Masówka - maj 2012

4

Click here to load reader

description

 

Transcript of Masówka - maj 2012

Page 1: Masówka - maj 2012

MasówkaMasówkadarmowa Gazetka Krakowskiej Masy Krytycznej, Kraków, maj 2012

W kulturze rowerowej przełom maja i czerwca to okres szczególny. W tym czasie rowerzyści spontanicznie gromadzą się na wielkich przejazdach, w których Rower staje się głównym obiektem kultu. Przejazdom towarzyszy głośna muzyka, kolorowe stroje i odgłos dzwonków. Zwyczaj ten jest charakterystyczny zarówno dla plemion górskich, jak i tych osiadłych w miastach i na szosach, odróżniając ich wszystkich od pieszych i samochodziarzy.

Obcowanie z Rowerem wprowadza uczestników w rodzaj transu, który narasta przez dwa tygodnie okresu świątecznego. Kulminacją jest Wielki Przejazd Rowerowy, w którym bierze udział cała społeczność, bo nieobecność grozi społecznym wykluczeniem. Każdy rowerzysta stara się wyeksponować swoje bogactwo za pomocą bogato zdobionego, panny zaś przyodziewają wzorzyste stroje.

Cała uroczystość rozpoczyna się 3 czerwca na pl. Szczepańskim, w momencie górowania słońca.

Zapraszamy na stronę krakow.swietocykliczne.pl

TRASA MASY

W wyniku internetowego głosowania trasa Majowej Masy Krytycznej wiedzie przez ulice:Rynek Główny – Mikołajska – Kopernika – Botaniczna – Lubicz – al. Jana Pawła II – al. Solidarności – Struga – Rydza-Śmigłego – al. Róż – Żeromskiego – Obrońców Krzyża – Broniewskiego – Andersa – Bora-Komorowskiego – Młyńska – Pilotów – Beliny-Prażmowskiego – Lubomirskiego – Wita-Stwosza – św. Rafała (tunel) – Pawia – Basztowa – Sławkowska – Rynek Główny

CO SIĘ DZIEJE

• Dzisiaj jedziemy ul. Mogilską, ponieważ w związku z jej rozbudową domagamy się realizacji bezpiecznej, szerokiej i asfaltowej drogi rowerowej po jej północnej stronie. Nowa Huta zasługuje na połączenie z centrum Krakowa!

• Trasa Majowej Nowohuckiej Masy Krytycznej jest nieco dłuższa niż zwykle, dlatego prosimy osoby z dziećmi, kobiety w ciąży i wszystkich, którzy czują się nie-całkiem-pewnie, na początek kolumny (patrz str.3 – Zasady przejazdu).

• Z tego samego powodu zrezygnowaliśmy tym razem z organizacji konkursów.

• Zbiorowym Gościem Specjalnym Masy Krytycznej są wszyscy nowohucianie :)

• Mamy nareszcie kultowe niebieskie naklejki “Kraków Miastem Rowerów”! Można je dostać już na tej masie, będą też do zgarnięcia na Święcie Cyklicznym.

• Wypożyczalnia rowerów Rent a Bike na ul. Św. Anny oferuje wypożyczenie roweru na masę w promocyjnej cenie.

• Pamiętajcie, że po każdej masie na stronie masa.ibikekrk.com pojawia się relacja z niej. Być może znajdziecie jakieś zdjęcia do pochwalenia się znajomym i zaproszenia ich na kolejną masę :)

• Zbieramy rowerki lego na potrzeby kolejnej akcji promocyjnej Krakowskiej Masy Krytycznej; zestaw rower + ludzik, zapakowane w woreczek i podpisane imieniem, nazwiskiem i e-mailem można przekazać organizatorom Masy lub zostawić w przyszłym tygodniu w barze "Format" na ul. Studenckiej; po użyciu figurki wrócą do właścicieli.

• I najważniejsze: Majowa Nowohucka Masa Krytyczna jest ostatnim treningiem przed Świętem Cyklicznym, które odbywa się 3 czerwca! Tuż po Masie zapraszamy na wielkie, spontaniczne rozklejanie plakatów Święta Cyklicznego!

Page 2: Masówka - maj 2012

CYKLIŚCI – MASOCHIŚCI?Od pół roku myślę prawie wyłącznie o tym. Poświęciłem temu niezliczoną ilość roboto-godzin. Gdybym pracował w korporacji za tą samą pracę mógłbym sobie już kupić... eh.

Jak co roku: szukanie finansowania, przekonywanie do współpracy, świecenie oczami kiedy coś pójdzie nie tak.

A jednak co roku powracam do tej idei, po to żeby uczynić ją jeszcze większą, bardziej profesjonalną i bardziej skomplikowaną - a przez to trudniejszą w realizacji, niż ostatnio.

Prawie codziennie wychodzę z mojej regularnej pracy i od razu siadam do „tej” -ciężkiej i niepłatnej.

Po jaką cholerę? Przecież możliwe, że tego nikt nawet nie doceni. Przyjadą, posiedzą, odjadą, zapomną. Jeszcze niektórzy narzekać będą. Po co się tak męczysz?! To prawie masochizm, a już na pewno frajerstwo!

Na finiszu, tuż przed finałem Święta Cyklicznego dopada mnie zwątpienie. Ot, typowy kryzys - składowa każdego dużego przedsięwzięcia. A tak naprawdę, po co My to właściwie robimy? Czy nasze wysiłki zwracają uwagę polityków rządzących miastem? Przecież jawnie deklarują, że rowery i rozwój przyjezdnego ludziom miasta ich nie interesują? Czy zmieniamy coś w mentalności krakowian, którzy posiadają więcej samochodów niż berlińczycy? Czy sprawiliśmy, że choć jedna osoba pomyślała: „hmm to może ja też pojadę jutro do pracy rowerem”?

Nie wiem.

Nie tylko ja mam takie wątpliwości. Ma je także kilkadziesiąt osób, które swój czas i energię poświęcają idei promowania dwóch kółek. Mimo to jest w nas jakaś silna wewnętrzna motywacja oraz wiara w to, że ta praca przyniesie kiedyś efekty. Niestety, bardzo trudno-mierzalne efekty.

Święto Cykliczne jest inicjatywą obywatelską, zupełnie oddolną. Finansowanie odbywa się przede wszystkim przez lokalnych sponsorów. Całość realizowana jest właściwie bez pomocy miasta (choć w tym roku została zainicjowana mała współpraca z zarządcą infrastruktury).

Każda z osób współtworzących Święto wkłada ogrom pracy i robi to zupełnie bezinteresownie. Jest jednak jakaś zapłata...

to ogromna satysfakcja z działania w zespole i realizowania wspólnych celów z ludźmi z przeogromną pasją. Entuzjazm i zaangażowanie tej grupy jest w stanie przełamać największy kryzys -o czym już mogliśmy się przekonać. To doprawdy niezwykłe, jak wiele pozytywnej energii zostało wygenerowane przez to nasze wspólne, świąteczne działanie. Jak nieprawdopodobnie wiele rzeczy udało się nam osiągnąć, mimo braku środków lub z ich minimalną ilością. A ponoć żyjemy w czasach, w których rządzi pieniądz. To banał jeśli napiszę, że nadrabiając własnym entuzjazmem, zaangażowaniem i pracą można zdziałać więcej niż pieniędzmi, ale tu naprawdę dzieją się rzeczy magiczne. To jest ogromna siła Krakowskiego Święta Cyklicznego!

Bycie w centrum wydarzeń -to moja zapłata. Cenie ją sobie bardziej niż wszystkie inne, jakie w życiu odebrałem.

Drogi czytelniku Masówki: przyjedź koniecznie na Święto Cykliczne tworzone przez krakowskich rowerzystów, dla krakowskich rowerzystów. Przyjedź, jeśli chcesz pokazać władzom miasta ilu nas jest. Przyjedź, jak rowerzyści w innych polskich miastach, jeśli zależy Ci na dobrych rozporządzeniach i nowym prawie, pozwalającym budować bezpieczną infrastrukturę rowerową w Twoim Kraju. Przyjedź, jeśli chcesz się po prostu dobrze bawić i świętować radość, jaką dają dwa kółka. Przyjedź choćby po to, aby wygrać rower w konkursie na najoryginalniejsze przebranie. Każdy powód jest dobry, aby wybrać się na jedno z wydarzeń Święta Cyklicznego.

Życzę Ci dobrej zabawy oraz wielu pozytywnych zaskoczeń... ale naprawdę chcę Ci życzyć abyś choć raz w życiu doświadczył pracy w otoczeniu tak niesamowitych, pełnych energii, bezinteresownych osób. Ludzi z pasją, którzy działają, bo chcą zmieniać to miasto, ba! to państwo, na lepsze. Życzę Ci tego niezwykłego entuzjazmu i optymizmu jaki potrafią wygenerować osoby, z którymi przyszło nam współtworzyć to przedsięwzięcie.

Na koniec, zapraszam także Ciebie do współtworzenia i rozwijania Święta Cyklicznego. Na tydzień przed wielkim finałem chętnie zobaczymy Cię w naszym zespole.

Do zobaczenia!

PCH – współorganizator.

CICHY BENEK ZŁAPANY!W niedzielę 20 maja odbyła się pierwsza impreza towarzysząca tegorocznemu Świętu Cyklicznemu. Była to kryminalno-rowerowa gra miejska o nazwie „Szajka Dobrych Ludzi Rozpracowuje Szajkę Złodziei Rowerów”. W zabawie wzięły udział 33 dwu- lub trzyosobowe zespoły, których zadaniem było dorwać Cichego Benka – szefa krakowskiej Szajki Złodziei Rowerów. Uczestnicy poszukiwali rowerów zostawionych na Kazimierzu przez SZR, spotykały osoby, które znały Cichego Benka i ujawniały naszym uczestnikom jego sekrety (w zamian za wykonywanie pewnych zadań – było to np. zachęcanie przechodniów do podpisania petycji o stworzenie nowego kontrapasa na ul. Łobzowskiej), by potem wejść w szeregi SZR jako podwójni Agenci – była to najprostsza droga do szefa gangu. Finał zabawy odbył się w bronowickich fortach, gdzie uczestnicy musieli – dosłownie – najeść się strachu, by dorwać Benka. Cała akcja zakończona była sukcesem, Cichy Benek został pojmany aż 18 razy!

Niestety, zaraz po finale dostaliśmy wiadomość o tym, że Gorzki Marian, inny krakowski bandzior, dowiedziawszy się, że Cichy Benek został dorwany postanowił zająć jego miejsce na rynku

kradzieży rowerów. Uważajcie więc dalej na swoje dwa kółka, uważajcie też na każde jedno z osobna, na ramę i światełka, licho nie śpi (bo nie ma gdzie!).

Celów gry było wiele: miłe spędzenie niedzielnego popołudnia, poznanie nowych tras rowerowych, ale przede wszystkim: przestrzeganie o konieczności dobrego zabezpieczania swojego roweru. Chcielibyśmy też zniwelować społeczną znieczulicę - by ludzie widząc kradzież roweru zaczęli reagować.

I teraz przestroga dla wszystkich tych, którzy nie mieli okazji rozpracowywać z nami złodziei – używaj dobrych zapięć rowerowych, solidnych stojaków, spisz nr ramy swojego pojazdu. Jeśli nieszczęśliwym trafem Twój rower zginie (czego nie życzymy), zgłoś się na Policję, przeszukaj Halę Targową, uruchom znajomych, by wypatrywali Twoich dwóch kółek na ulicach. Możesz też zgłosić kradzież na facebookowym profilu „Mamy DOŚĆ kradzieży rowerów w Krakowie” - chcemy by było to źródło informacji jak zabezpieczać rower, by zawsze czekał na Ciebie tam, gdzie go zostawisz, a także platforma samopomocy w wypadku kradzieży. Jest nas rowerzystów coraz więcej, musimy sobie wzajemnie pomagać!

Page 3: Masówka - maj 2012

STOWARZYSZENIE PRZESTRZEŃ-LUDZIE-MIASTO: ALEJA MOGILSKA

Ulica Mogilska dziś

Wszyscy znamy ulicę Mogilską. Obecnie, w przeważającej części, jest to nudna, szara, dziurawa droga, której towarzyszą mocno poszatkowane i mało wygodne drogi rowerowe i wąskie chodniki. Mimo, że położona jest w geograficznym środku miasta, pełni obecnie jedynie rolę wygodnego korytarza dla międzydzielnicowego tranzytu samochodowego.

Jak łatwo zauważyć, dominacja indywidualnego transportu samochodowego ma bardzo negatywny wpływ na jakość przestrzeni, warunki bytowe mieszkańców ulicy i bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu. Codziennie setki rowerzystów naraża swoje życie i zdrowie, próbując wyegzekwować prawo do poruszania się ulicą Mogilską, będąc niejednokrotnie zmuszeni konkurować na nierównych warunkach o pasy ruchu z pędzącymi kierowcami.

Według planów władz miasta, w związku z rozbudową sieci Krakowskiego Szybkiego Tramwaju, w tym roku rozpocząć ma się przebudowa całego ciągu komunikacyjnego od Ronda Mogilskiego aż do nowohuckiego Placu Centralnego. Firma, która wygrała przetarg na roboty budowlane czeka obecnie na listę założeń, które przebudowana ulica Mogilska będzie musiała spełnić. Jest to zatem jedyna i niepowtarzalna szansa by zawalczyć o to, by dzięki przemyślanej przebudowie ulica ta zmieniła się w modelową, przyjazną wszystkim przestrzeń, której zazdrościć będą nam inne miasta; a przy okazji zapewni wygodną, bezpieczną komunikację rowerową pomiędzy centrum Krakowa i Nowa Hutą.

Projekt Aleja Mogilska

Stowarzyszenie Przestrzeń-Ludzie-Miasto, opracowało rewolucyjny w swoich założeniach projekt przebudowy ulicy Mogilskiej. Po wnikliwym przestudiowaniu zastanych warunków i obowiązujących przepisów, jesteśmy głęboko przekonani, że możliwe jest bezproblemowe pogodzenie interesów wszystkich uczestników ruchu, również niezmotoryzowanych.

Bez obaw: szerokość ulicy wystarczy w zupełności, by z powodzeniem zmieściło się tu zarówno zielone torowisko tramwajowe, dwa pasy przeznaczone do użytku przez kierowców wraz z wystarczającą ilością miejsc parkingowych, jak i wygodna, spełniająca wszelkie normy droga dla rowerów i szerokie chodniki, po których spokojnie będzie można spacerować.

Obecna szerokość ulicy (w zależności od konkretnego miejsca) to około 31,5m. Domagamy się, by przestrzeń tę podzielić sprawiedliwie i zgodnie z zasadami zrównoważonego transportu; tak, by jednocześnie wystarczyło miejsca dla:

- rowerzystów (dwukierunkowa droga rowerowa o szerokości 2,5 m, umiejscowiona po północnej stronie ulicy)- pieszych (szerokie chodniki)- użytkowników komunikacji zbiorowej (centralnie położony pas tramwajowy) - kierowców (dwa pasy ruchu plus dwa pasy do parkowania, z uwzględnieniem zieleni wysokiej)

W ten sposób, przy zachowaniu racjonalnych i nie budzących większych sprzeciwów proporcji użytkowania przestrzeni pomiędzy jej użytkownikami, otrzymamy jednocześnie przyjazną, bezpieczną, zieloną ulicę. Nowa Mogilska to reprezentacyjna ulica, pełna spacerowiczów i rowerzystów, dla potrzeb których rozkwitną szybko sklepy i kafejki.

Założenia projektu są zgodne z deklaracjami miasta z okresu gdy opracowywano Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego "Cystersów" - które zakładały przekształcenie ul. Mogilskiej w reprezentacyjną aleję miejską, jak również z pierwszymi założeniami do - opracowywanego obecnie -Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego miasta Krakowa, najważniejszego dokumentu planistycznego w mieście, który kształtował będzie nasze miasto w ciągu nadchodzących dziesięcioleci. Taka szansa dla ulicy zdarza się raz na pół wieku – nie pozwólmy jej zmarnować!

Jeśli wyjdziemy poza stereotypowe rozwiązania znane z krakowskich ulic, za to uwzględnimy najnowsze trendy w kształtowaniu przestrzeni publicznej w miastach, okaże się, że przy bardzo niewielkim nakładzie sił, ulica Mogilska, zamiast stać się kolejnym otoczonym ekranami akustycznymi (za sprawą obowiązujących przepisów chroniących przed nadmiernym hałasem taki czarny scenariusz jest obecnie jak najbardziej możliwy), nieprzyjemnym i niebezpiecznym ściekiem komunikacyjnym, może zmienić się w prawdziwą wielkomiejską aleję.

Włącz się! Podpisz petycję!

http://tnij.org/petycja-mogilska

Jeśli porwała Was nasza wizja, nie stójcie z założonymi rękami! Podpiszcie petycję. Za dwa lata mknąc rowerem po cichej, zielonej ul. Mogilskiej, patrząc na ciągle rosnący tłum nowych rowerzystów zachęconych nowym, wygodnym połączeniem Śródmieścia ze wschodnimi dzielnicami miasta, obserwując wyrastające wzdłuż ulicy jak grzyby po deszczu nowe inwestycje, restauracje, kawiarnie i butiki będziecie z dumą myśleć, że być może to właśnie dzięki Wam i Waszemu podpisowi udało się skłonić władze do upiększenia tej wyjątkowej ulicy.

Z góry dziękujemy za Waszą pomoc!

ZASADY PRZEJAZDU MASY KRYTYCZNEJ

Drogi Uczestniku! Organizatorzy Masy zwracają się z kilkoma prośbami, które zapewnią nam wszystkim sprawniejszy i przyjemniejszy przejazd:

• Na początku kolumny jadą Porządkowi. Zawsze. Oni mają za zadanie kontrolować tempo, ustawić się na skrzyżowaniu i ogólnie ogarniać, więc prosimy chociaż o tyle ułatwić im zadanie :)

• Osoby z dziećmi, kobiety w ciąży, osoby o słabszej kondycji fizycznej i wszystkich nielubiących się spieszyć zapraszamy na przód kolumny – tutaj tempo jest zazwyczaj stałe. Tył kolumny często musi nadganiać po zwężeniach etc., dlatego rozwija większe prędkości.

• Jeśli usłyszysz okrzyk „lewa wolna”, wyjątkowo energiczny gwizdek lub charakterystyczny dźwięk mojej chińskiej piszczałki rowerowej ;) zrób dwie rzeczy: zjedź ciut w prawo, żeby zrobić miejsce dla porządkowych wracających na czoło kolumny oraz krzyknij „lewa wolna”. Porządkowi muszą to robić jadąc wzdłuż całej kolumny – wierzcie, że gardło boli. Możecie nam bardzo prosto ułatwić zadanie i bądźcie pewni, że mknąc obok Was będziemy Wam całym duchem wdzięczni :)

Wszystkich chętnych zapraszamy do Służby Porządkowej! Po prostu zgłoś się po kamizelkę :) Taka forma uczestnictwa w Masie Krytycznej daje ogromną dodatkową satysfakcję, a przy tym jest bardzo ważna dla całego przejazdu!

Jakub Stępak

Page 4: Masówka - maj 2012

OD INICJATYWY DO STOWARZYSZENIA Mało kto wie, że Kraków Miastem Rowerów jest już pełnoletni. Pierwsze akcje promujące rower jako środek transportu w Krakowie miały miejsce w roku 1994 w ramach kampanii organizowanej przez ówczesną Federację Zielonych - Grupa Krakowska (FZGK). Już wtedy podejmowano działania dwutorowo - z jednej strony nacisk na władze: organizacja demonstracji, happeningów, praca z mediami, a z drugiej - oddziaływanie na społeczeństwo: wizyty w szkołach, publiczne debaty.

“Robiliśmy ostre happeningi - np. tłuczenie samochodu młotem na Rynku, to były Juwenalia w 1995 roku; nieprawdopodobna akcja z tysięczną chyba publicznością i ulotkami "Kraków drugim Amsterdamem", były rowerowe powitania wiosny, topienie marzanny rowerowej itp. Najważniejszą akcją był Dzień Bez Samochodu, organizowany przez Polski Klub Ekologiczny - z reguły w niedzielę około 5 czerwca. To były naprawdę duże akcje, nawet z dzisiejszej perspektywy; brało w nich udział po 500 rowerzystów a może i więcej” - wspomina Marcin Hyła - uczestnik tamtych wydarzeń.

W kwietniu 2012 roku zarejestrowane zostało Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów - do tej pory KMR działał trochę partyzancko, po osiemnastu latach pora się zorganizować. Stowarzyszenie stawia sobie za cel najlepsze wykorzystanie dotychczas zdobytej wiedzy "eksperckiej" dotyczącej rozwiązań technicznych czy prawnych, zagospodarowanie potencjału społecznego i aktywizację jak najszerszej grupy krakowian, by systematycznie i wspólnie doprowadzić do sytuacji, w której Polityka zrównoważonego transportu przestanie być pustym frazesem w ustach urzędników. Sytuacji, w której każdy mieszkaniec Krakowa będzie wreszcie miał wybór: samochód i korek, komunikacja miejska, albo rower i infrastruktura rowerowa najwyższej jakości, kompletna i bezpieczna. Teraz tego wyboru nie ma.

Aktualnie, wraz z wspomnianą na wstępie FZGK, organizujemy cykl wspaniałych imprez pod nazwą Święto Cykliczne. KMR ogarnia także Krakowską Masę Krytyczną. Koordynujemy Projekty: Nowa Krupnicza, Rowerem legalnie pod prąd, Rowerem na zakupy, Kraków na skróty, prowadzimy zajęcia w szkołach nt Nowej kultury mobilności. Nie można zapomnieć także o działaniach mniej spektakularnych, a niezwykle istotnych - audyty infrastruktury rowerowej, lobbing na rzecz najlepszej praktyki w miejskich inwestycjach. Podejmujemy liczne interwencje w bieżących sprawach bliskich każdemu krakowskiemu rowerzyście. W samym roku 2011, w wyniku naszych wniosków, podjęto ponad 200 interwencji poprawiających bezpieczeństwo lub warunki jazdy rowerem po Krakowie!

Do tych działań potrzeba ludzi, czasu i zasobów finansowych. Jeśli dysponujesz nadmiarem któregokolwiek z wymienionych

zapraszamy do współpracy. Dołącz do Stowarzyszenia KMR i zmień otaczającą nas rzeczywistość! Możesz nam także “nawrzucać”:

14 1540 1115 2044 6070 0012 0001 (Bank Ochrony Środowiska)Kraków Miastem Rowerówul. W. Anczyca 11/430-203 Kraków

Jesteśmy organizacją pozarządową działającą m.in. na rzecz promocji i ochrony zdrowia, wpisaną do KRS pod numerem 0000417516. Oznacza to, że każda darowizna, której

dokonacie może zostać odliczona od dochodu w zeznaniu PIT. Warunkiem możliwości odpisu

jest wpisanie w tytule przelewu "darowizna na cele statutowe" i posiadanie dowodu wpłaty.

W imieniu zarządu i członków zapraszam do kontaktu z nami - [email protected]

Krzysztof Nil Ryba

Wszystkich, którzy chcieliby mieć udział w naszej kolejnej akcji promocyjnej informujemy, że zbieramy rowerki lego. Zestaw rower + ludzik, zapakowane w woreczek i podpisane imieniem, nazwiskiem i e-mailem można przekazać organizatorom Masy lub zostawić w przyszłym tygodniu w barze "Format" (ul. Loretańska 8). Po użyciu rowery wrócą do właścicieli :)

BĄDŹ NA BIEŻĄCO

ibikekrakow.com facebook.com/KrakowMiastemRowerow