Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

20
NIE LE ˛ KAJCIE SIE ˛

description

Numer kwartalnika Krytyka Polityczna przygotowany wraz z zespołem kuratorskim 7. Berlińskiego Biennale Sztuki Współczesnej

Transcript of Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

Page 1: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

Nie le kajcie sie

Page 2: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

redakcja Yael Bartana (redaktorka artystyczna), Magdalena Błędowska, Kinga Dunin, Maciej Gdula, Dorota Głażewska, Maciej Kropiwnicki, Julian Kutyła (wicenaczelny), Jakub Majmurek, Sławomir Sierakowski (redaktor naczelny), Michał Sutowski (sekretarz redakcji), Agata Szczęśniak (wicenaczelna), Artur Żmijewski (redaktor artystyczny)

zespół Agata Araszkiewicz, Michał Bilewicz, Katarzyna Błahuta, Zygmunt Borawski, Michał Borucki, Jakub Bożek, Marcin Chałupka, Anna Delick (Sztokholm), Paweł Demirski, Karol Domański, Joanna Erbel, Katarzyna Fidos, Bartosz Frąckowiak, Maciej Gdula, Sylwia Goławska, Katarzyna Górna, Agnieszka Graff, Agnieszka Grzybek, Izabela Jasińska, Adam Jelonek, Marcin Kaliński, Jaś Kapela, Tomasz Kitliński, Maria Klaman, Karolina Krasuska, Małgorzata Kowalska, Patrycja Kulka, Łukasz Kuźma, Adam Leszczyński, Jarosław Lipszyc, Sebastian Liszka, Magda Majewska, Adam Mazur, Dorota Mieszek, Kuba Mikurda, Bartłomiej Modzelewski, Paweł Mościcki, Witold Mrozek, Maciej Nowak, Dorota Olko, Adam Ostolski, Joanna Ostrowska, Janusz Ostrowski, Tomasz Piątek, Paweł Pieniążek, Konrad Pustoła, Magda Raczyńska, Joanna Rajkowska, Przemysław Sadura, Michał Schmidt, Jan Smoleński, Andreas Stadler (Nowy Jork), Beata Stępień, Kinga Stańczuk, Agnieszka Sterne, Igor Stokfiszewski, Monika Strzępka, Jakub Szafrański, Kazimiera Szczuka, Barbara Szelewa, Jakub Szestowicki, Eliza Szybowicz, Magdalena Środa, Olga Tokarczuk, Krzysztof Tomasik, Justyna Turkowska, Karolina Walęcik, Patryk Walaszkowski, Błażej Warkocki, Zofia Waślicka, Agnieszka Wiśniewska, Katarzyna Wojciechowska, Joanna Wowrzeczka, Dominika Wróblewska, Wawrzyniec Zakrzewski, Wojtek Zrałek-Kossakowski

koordynatorki klubów Krytyki Politycznej Agata Szczęśniak, Joanna Tokarz, Agnieszka Wiśniewska lokalni koordynatorzy klubów KP Białystok: Łukasz Kuźma, Berlin: Katarzyna Fidos, Bydgoszcz: Emilia Walczak, Bytom: Stanisław Ruksza, Cieszyn: Joanna Wowrzeczka, Gniezno: Paweł Bartkowiak, Kamila Kasprzak, Jelenia Góra: Wojciech Wojciechowski, Kalisz: Anna Domagalska, Mikołaj Pancewicz, Kijów: Oleksij Radynski, Wasyl Czerepanyn, Konin: Bartek Nożewski, Marcin Runowski, Kraków: Justyna Drath, Londyn: Szymon Grela, Lublin: Rafał Czekaj, Łódź: Hanna Gill-Piątek, Martyna Dominiak, Opole: Borys Cymbrowski, Toruń: Monika Szlosek, Trójmiasto: Maria Klaman, Wrocław: Dawid Krawczyk, Michał Syska

redakcja tekstów i korekta Magdalena Błędowska, Ewa Mikina, Barbara Szelewa

okładka Katarzyna Błahuta / logo BB7 Mario Lombardo BUREAU

skład i łamanie Le Że

Wydawca Wydawnictwo Krytyki Politycznej / Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego

Zarząd Stowarzyszenia Sławomir Sierakowski (prezes), Michał Borucki, Dorota Głażewska (dyrektor finansowy), Agata Szczęśniak

Adres Krytyka Polityczna / Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat, ul. Nowy Świat 63, 00–042 Warszawa,

tel. (+ 48 22) 505 66 90, e-mail: [email protected]

Druk i oprawa Pozkal, ul. Cegielna 10/12, 88–100 Inowrocław, tel. (+48 52) 354 27 00

Wydawanie pisma „Krytyka Polityczna” dofinansowane jest ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Drodzy Czytelnicy! Zachęcamy do wsparcia naszych działań, z góry dziękujemy za pomoc! Darowizny można przekazać,

dokonując dobrowolnych wpłat na konto: Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, Bank DnB NORD Polska S.A.

IIIO/Warszawa 92 1370 1037 0000 1701 4446 9300. Tytuł przelewu powinien brzmieć: „Darowizna na rzecz Stowarzyszenia

im. Stanisława Brzozowskiego”. Informujemy, że nie prowadzimy prenumeraty redakcyjnej.

www.krytykapolityczna.pl Niniejsze wydanie powstało w wyniku współpracy pomiędzy Krytyką Polityczną i 7. Berlin Biennale. Berlin Biennale jest organizowane przez KW Institute for Contemporary Art – KUNST-WERKE BERLIN e.V. przy wsparciu Federalnej Fundacji ds. Kultury (Kulturstiftung des Bundes).

Page 3: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

STADION JEDNONARODOWYZdje cia: Marcin Kalin ski 10 Warszawa biało-czerwona Tekst: Joanna Erbel

7. BERlIN SKIE BIENNAlE Igor Stokfiszewski 22 7. Berlin skie Biennale Współczesnej Polityki

7. Berlińskie Biennale Sztuki Współczesnej przekształciło się w Biennale Współczesnej Polityki. Nie chcemy już prezentować polityki, chcemy ją uprawiać. Dlatego kluczowe pytanie dotyczące Biennale nie brzmi: „Jakiej potrzebujemy sztuki?”, lecz: „Jakiej potrzebujemy polityki?”

EDUKACJA U BRAMMarcin S liwa 28 Przeciw fasadowej kulturze

Strażacy prezentują kaski, mówią do siebie przez walkie-talkie, wozy lśnią w słońcu, błyskają koguty, wszyscy są w akcji. Tak na prowincji realizuje się kultura w pustce kultury oficjalnej. Z Marcinem Śliwą rozmawiają Paweł Althamer, Igor Stokfiszewski i Artur Żmijewski

KONIEC PEWNEJ UGODYNoah Fischer 40 Okupuj pobliskie muzeum!

Najsłynniejsze nowojorskie muzea pełnią szczytne publiczne funkcje? Bynajmniej. Muzea napędzają kult artystów- -celebrytów i nie stronią od spekulacji i korupcji. Zamiast tworzyć przestrzeń twórczej wymiany dla 99% społeczeństwa, zapewniają zyski 1% potentatów świata sztuki. Okupujcie swoje muzea! – nawołuje Noah Fischer w rozmowie z Joanną Warszą i Florianem Malzacherem

Artys ci w Occupy 52 Amsterdam Jako artyści musimy zajmować się też brudną robotą, a nie tylko udawać aktywność. Dla mnie to kwestia etyczna – czy w ogóle jest w porządku być artystką? Z artystami i artystkami uczestniczącymi w ruchu Occupy Amsterdam rozmawia Artur Żmijewski

SPIS RzECzY

Zdje cia: Jonas Staal

Page 4: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

OBYWATElE KUlTURYJoanna Mytkowska 60 Sto tysie cy ludzi

Artysta ma dziś nieprawdopodobnie silny głos. Tylko dlaczego boi się mówić? Z Joanną Mytkowską rozmawia Artur Żmijewski

Jerzy Hausner 68 Egzekwowanie demokracji Głos ludzi kultury powinien być równie ważny jak głos ludzi, którzy dyskutują o budowie autostrad. Bo wszyscy uczestniczymy w kulturze. Z Jerzym Hausnerem rozmawiają Joanna Warsza i Artur Żmijewski

EKSTREMAlNIE NON-VIOlENCEPaweł Althamer 78 Ore downik miłos ci

Powiedzmy, że zamiast tysiąca żołnierzy wysyłamy w miejsce konfliktu tysiąc artystów. Nie mają karabinów, więc nie mogą strzelać. Nie mają granatów. Co robią? Z Pawłem Althamerem rozmawiają Jakub Banasiak, Igor Stokfiszewski, Marcin Śliwa, Artur Żmijewski

Khaled Jarrar 84 State of Palestine

Galit Eilat 95 Niezła dilerka dragów Tworzę własną armię, tak jak diler narkotyków tworzy siatkę ćpunów. Gdy mam pierwszych narkomanów, robię z nich żołnierzy i wysyłam na ulice – rozsyłam ich po całym świecie. Oni wciągają w nałóg innych. Jestem niezłą dilerką dragów. Z Galit Eilat rozmawia Artur Żmijewski

Srða Popovic 104 Ekstremalnie non-violence Co wyjdzie z połączenia Latającego Cyrku Monty Pythona, Neue Slowenische Kunst i zespołu rockowego? OTPOR, czyli serbski ruch obywatelski, który obalił Miloševicia. Jego najważniejsza zasada brzmi: nie używamy przemocy. Bo pokojowe rewolucje nie wywołują traumy i angażują całe populacje, a nie tylko tylko młodych mężczyzn zdolnych do noszenia broni

PIE KNO I DOBRO SzTUKIRenzo Martens 114 Pie kno i dobro sztuki

O tym, że sztuka krytyczna musi się rozliczyć sama z sobą: z realiów ekonomicznych, w jakich funkcjonuje, z tego, że wykorzystuje ludzkie nadzieje na zmianę status quo w spektaklu, który tylko to status quo utrwala. My zaś – jej widzowie – musimy wyzwolić się z dobrego samopoczucia, że czynimy świat lepszym, oglądając artystyczne przedstawienia wyzysku i nędzy

Page 5: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

NAJlEPSzA PARTIAAntanas Mockus 124 Gdy jestem w pułapce, działam jak artysta

Kamizelka kuloodporna z wyciętym otworem w kształcie serca, kostium Superobywatela i plastikowy miecz jako broń polityczna. Sztuka naiwna? Tak, ale skuteczna, ponieważ unaocznia ludziom, że są częścią zbiorowości, za którą biorą odpowiedzialność

lucas Ospina 131 lepszy s wiat polityki Antanas Mockus nie rządził, tylko odgrywał swoje przywództwo jak aktor. Była to jednak sztuka wywołująca konkretną, namacalną zmianę społeczną – co różniło go od wielu artystów tylko pozorujących społeczne zaangażowanie. Dlaczego ostatecznie przegrał?

Einar Örn Benediktsson 136 Najlepsza partia Najlepsza Partia to odpowiedź na status quo. Przez wiele lat artyści prowokowali do myślenia i przedstawiali problemy ludzi. Teraz podejmują kolejny krok: wchodzą do polityki i przekładają swój opór na działanie. Ich hymnem jest Simply the Best Tiny Turner. Z Einarem Örnem Benediktssonem rozmawia Joanna Warsza

WE GRY, DAWNIEJ REPUBlIKATamás Kaszás 144 Prawdziwa historia

Gábor Bakos / Péter Juhász 146 Kultura zbiorowej twórczos ci Zdje cie: Artur z mijewski Wśród „Miliona ludzi na rzecz wolności węgierskiej prasy” są też artyści, bo artysta nie jest od tego, żeby w pojedynkę upiększać świat. Dlatego zaklejają Sándorowi Petőfiemu usta czarną taśmą i wyprowadzają na ulice pięćdziesiąt tysięcy ludzi. Z Gáborem Bakosem i Péterem Juhászem rozmawia Artur Żmijewski

Arpad Schilling 154 Teatr, maszyna demokratyczna Jak powinien się zachować utytułowany artysta, gdy jego państwo z demokracji liberalnej zmienia się w prawicowo-populistyczną dyktaturę? Zaangażować się w bezpośrednie akcje polityczne. Jeden z najbardziej cenionych reżyserów teatru europejskiego opowiada o transformacji własnej postawy twórczej wobec pogarszającej się sytuacji politycznej na Węgrzech

OBURzENIzofia Was licka 162 Oburzeni w Paryz uZdje cia: zofia Was licka, Amira Bochen ska

Page 6: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

AlFABET WAlKI KlASOWEJPixadores 180 Polityka ne dzy

Wolimy być nienawidzeni niż ignorowani, mówią brazylijscy pixadores, którzy stworzyli własny system komunikacji w przestrzeni publicznej. Dla bogatych pixação to atak na standardy estetyki i wyzwanie dla własności prywatnej, dla biednych – radykalny sposób na upodmiotowienie. Z Djanem Ivsonem Silvą, Rafaelem Pixobombem i Sergio Franco rozmawia Joanna Warsza

POlSKA TO NIE TYlKO z YDOWSKI CMENTARzYael Bartana 200 Nie be dziemy z ołnierzami Zdje cie: Marcin Kalin ski Czy Polacy zbudowali Izrael i odpowiadają za okupację ziem palestyńskich? Czy wygnani Palestyńczycy naprawdę chcieliby wrócić do Izraela? Czy Izrael jest jedynym domem Żydów? Czy Polska przeprosi za '68, a Europa przyjmie falę powracających Żydów? I czy Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce to jeszcze sztuka? Z Yael Bartaną rozmawiają Igor Stokfiszewski i Artur Żmijewski

Sławomir Sierakowski 210 zaczarowujac s wiat społeczny Od początku naszej wspólnej pracy z Yael Bartaną zakładaliśmy, że działamy na poważnie i że takie działanie ma nieść ze sobą pewien skutek. Ze Sławomirem Sierakowskim rozmawia Artur Żmijewski

Gideon levy 214 Tylko zdrajcy mówia o moralnos ci Utopią jest wiara w sprawiedliwość totalną – że Palestyńczycy powracają do Palestyny, europejscy Żydzi do Europy, a arabscy Żydzi do krajów arabskich. Z Gideonem Levym rozmawia Artur Żmijewski

Jan Tomasz Gross 222 z ydzi wracajcie, cudowne Żeby Żydzi w Niemczech radzili na polskie tematy – to mieszanka wybuchowa. Z Janem Tomaszem Grossem rozmawiają Joanna Warsza i Artur Żmijewski

JUTRO BIAŁORUSIMarina Napruszkina 230 Samorzadna Białorus

Jaka przyszłość czeka Białoruś? Marina Napruszkina w kolejnej edycji swojej opozycyjnej gazety stara się przekonać, że Białoruś nie musi wybierać wyłącznie między „putinowskim” modelem sterowanej demokracji a kapitalizmem w zachodnim stylu

Page 7: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

PODRÓz DO NORYMBERGIHans-Christian Täubrich 250 Miasto zabawek Zdje cia: zofia Was licka Słyszeliście może o największych na świecie targach zabawek, które odbywają się co roku w Norymberdze? Na terenach, gdzie miały niegdyś miejsce zjazdy partii nazistowskiej, robi się teraz „dziecięce” interesy. Z Hansem-Christinem Täubrichem rozmawiają Jan Tomasz Gross i Zofia Waślicka

Jan Tomasz Gross 256 Dziedzictwo ludzkos ci zofia Was licka Czy powinniśmy zrównać z ziemią piramidę Cheopsa tylko dlatego, że powstała kosztem krwi i cierpienia tysięcy niewolników? Komentarz Jana Tomasz Grossa i Zofii Waślickiej w sprawie zachowania terenu dawnych nazistowskich parteitagów w Norymberdze

Jan Tomasz Gross 257 list otwartyCzy teren zjazdów dawnej partii nazistowskiej powinno się wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO? List Jana Tomasza Grossa do historyków z apelem o poparcie działalności Centrum Dokumentacji Terenów Zjazdów Partii Nazistowskiej

zWROT POlITYCzNYIgor Stokfiszewski 260 Polityczne punkty sztuki

Czy to przypadek, że o przyszłości powiadamy: rysuje się? Dziesięć zadań, które powinna zrealizować sztuka, by działać politycznie

Artur z mijewski 268 Przestan my sie bac Sztuka nie działa. Choć ma niezwykły potencjał kreowania rzeczywistości czy uprawiania polityki, zwykle poprzestaje na prezentacji pomysłów, których i tak nikt nie zamierza wcielić w życie. Jak wyjść z tego „kręgu kreatywnej niemocy”?

KWESTIONARIUSz ŽIŽKA 276 wypełnia Grzegorz Kowalski

KRONIKA NARODOWA Ryszard Dabrowski 282 Kronika narodowa

DzIENNIK MICHAlSKIEGO Cezary Michalski 290 Dziennik zimowy

NASI AUTORzY 302

Page 8: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"
Page 9: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"
Page 10: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"
Page 11: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"
Page 12: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

250

Miasto zabawekz Hansem-Christianem Täubrichem rozmawiaja Jan Tomasz Gross i Zofia Was licka Zdje cia: zofia Was licka

Tomasz Gross, Zofia Waślicka: Jest pan dyrek-torem Centrum Dokumentacji w Norymberdze. Pana muzeum mieści się na terenie zaprojekto-wanego przez Alberta Speera kompleksu archi-tektonicznego z czasów nazizmu. Czy znajduje się on pod waszym nadzorem i opieką? Chodzi o Zeppelintribune, Luitpoldhain, Grosse Strasse, Kongresshalle, pola defiladowe itd.

Hans-Christian Täubrich: Tak, staramy się dbać o tę architekturę, ale nie jesteśmy w stanie tego robić skutecznie. Wyobraźmy sobie, jak ogromny jest to kompleks – tereny zjazdów partyjnych były siedem razy więk-sze od norymberskiej starówki. Istniało kilka miejsc masowych zgromadzeń: Luit-poldarena, Kongresshalle (Hala Zjazdów), Zeppelinfeld i  stadion miejski. Sam plano-wany Stadion Niemiecki miał pomieścić 405 000 widzów. Märzfeld, pole defiladowe dla pokazowych manewrów Wehrmachtu, było kilka razy większe od stadionu. Nazi-ści wykorzystali do swoich planów tereny rekreacyjne, które istniały w tym miejscu od stuleci. Położone tu sztuczne jeziora powstały w XIV wieku. Od dawna przycho-dzili tu mieszkańcy Norymbergi. Dokładnie tutaj mieściło się założone w 1912 roku ZOO. Na stadionie miejskim, zbudowanym jeszcze przed okresem nazizmu, do dziś rozgrywane są zawody sportowe. Kilka lat temu odby-wały się tu mecze mistrzostw świata w piłce nożnej. Nadal są to tereny rekreacyjne, z pla-cami zabaw, ludzie chętnie tu przychodzą. Słyszeliście może o  największych na świe-cie targach zabawek, które odbywają się co

roku w Norymberdze? Dokładnie tam, gdzie miały miejsce zjazdy partii nazistowskiej, robi się teraz „dziecięce” interesy. Norym-berga jest słynna jako miasto zabawek.

Lokalizacja tutaj targów zabawek wydaje się raczej niezwykłym wykorzystaniem dawnych nazistowskich założeń urbanistycznych.

Pomyślcie o takich miejscach w Berlinie, jak Stadion Olimpijski, Ministerstwo Finansów czy lotnisko Tempelhof. Każdy z tych wybu-dowanych przez nazistów obiektów był lub ciągle jest używany. Ich budowa została ukończona i  pełniły funkcje, które były potrzebne również po wojnie. Innym przy-kładem jest Haus der Kunst, Dom Sztuki w  Monachium, który wciąż jest publiczną galerią. Jednak w  przypadku Norymbergi sytuacja wygląda inaczej. Miasto ma pro-blem z  dawnymi terenami nazistowskich zjazdów, ponieważ stojące tam budynki zostały ukończone ledwie w połowie i słu-żyły celom, które po II wojnie światowej przestały istnieć. Sukcesorka III Rzeszy, Republika Federalna Niemiec, oddała te tereny miastu Norymberdze, ponieważ już ich nie potrzebowała. I ten fragment miasta okazał się nie lada problemem – przez pięćdziesiąt lat rada miejska próbowała tu wszystkiego. Stadion miejski, ukończony w 1928 roku i używany przez nazistów do masowych zgromadzeń organizacji Hitler-jugend, był już kilkakrotnie przebudowy-wany. Ostatni raz z okazji mistrzostw świata w piłce nożnej w 2006 roku. Z jednej strony

Page 13: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

251

chodziło o  unowocześnienie stadionu, a  z  drugiej o  zamazanie jego przeszłości. Właśnie wtedy zainstalowaliśmy na całym terenie dawnego nazistowskiego kom-pleksu dwadzieścia trzy tablice z  informa-cjami o historii tego miejsca – po angielsku i po niemiecku. Burmistrz uznał, że stadion wciąż powinien służyć ludziom. Jednak ludzie, którzy z  niego korzystają, powinni wiedzieć, co się na nim działo siedemdzie-siąt lat temu. Mam nadzieję, że udało nam się wyedukować te 100 tysięcy kibiców, którzy przyjechali na mistrzostwa, i  że tabliczki nie przeszkadzały im w  zabawie. Tak zresztą powinno być, ponieważ życie płynie dalej. Nie może jednak płynąć bez uświadomienia sobie przeszłości.

Na dziedzińcu Hali Zjazdów stoi drewniana wieża, która przypomina strażnicę w obozie koncentracyjnym. Do czego ona służy?

Norymberga miała problem, co zrobić z tymi wszystkimi niedokończonymi budyn-kami. Rada miasta oddała to miejsce organi-zatorom targów zabawek, które odbywają się dwa razy w  roku na terenie leżącym tuż za niedokończoną Halą Zjazdów. Tam też rozkłada się cyrk, kiedy przyjeżdża do naszego miasta. Na Zeppelinfeld odby-wały się też defilady armii amerykańskiej i masowe zgromadzenia partii politycznych. Występowali tam z koncertami Bob Dylan i Rolling Stones. Władze miasta próbowały dwukrotnie (w 1949 i 1950 roku) wykorzy-stać Halę Zjazdów jako przestrzeń wysta-wienniczą. Wstydliwie nazwano ją „Halą Wystaw”, ponieważ unikano nazistowskiej terminologii. Wewnątrz Hali znajdują się ogromne galerie, których nie ukończono i  które później popadły w  ruinę. Budynek nie ma dachu, więc penetruje go woda. Natomiast wieża, o  którą pytacie, została zbudowana przez strażaków do trenowania akcji ratunkowych. Było wiele pomysłów na wykorzystanie Hali Zjazdów. Przy różnych okazjach przebudo-wywano jej poszczególne części. Budynek

jest bardzo zaniedbany. W istocie chciano zminimalizować znaczenie tego miejsca. Dążyli do tego wszyscy, łącznie z  burmi-strzem. To było z ich strony coś w rodzaju celowej bierności. Na ogromnym dzie-dzińcu Hali Zjazdów był parking policyjny dla odholowywanych z  miasta samocho-dów, składowano tu także przenośne toa-lety. W 2000 roku powstał plan stworzenia w Hali Zjazdów muzeum noszącego nazwę Centrum Dokumentacji. W  tym samym roku rozpoczęto budowę. Ważną częścią nowego muzeum była platforma wido-kowa na końcu długiego pomostu prze-cinającego ukośnie cały budynek. Wielu turystów odwiedzało to miejsce w  trak-cie budowy. Ktoś z  Izraela zapytał kiedyś: „Dlaczego inwestujecie 18 milionów marek (9,5 miliona euro), żeby zwiedzający oglą-dali parking i przenośne toalety?”. Później posprzątano to miejsce. Dziedziniec Hali Zjazdów jest dla nas swoistą „świątynią dumania”, ponieważ wciąż zastanawiamy się, co z  nim począć. Nie możemy w  nim organizować np. pokazów filmowych z powodu restrykcyjnych przepisów doty-czących bezpieczeństwa. Jedno wyjście, nawet tak gigantyczne, to według nie-mieckich przepisów za mało. Nie pomaga nawet fakt, że cały dziedziniec mieści się pod gołym niebem.

A jaka jest sytuacja Zeppelinfeld? Powiedział pan, że to jedyny fragment całego kompleksu, którego budowę ukończono. Jednak od kiedy muzeum istnieje i opiekuje się całym komplek-sem, Zeppelintribune wciąż niszczeje. Jaki macie na to wpływ?

Wszystkie budynki kompleksu znajdują się w  dramatycznie złym stanie, zwłasz-cza Zeppelintribune. Ten problem – jak je ocalić – będzie głównym tematem dysku-sji, która odbędzie się w naszym muzeum jesienią 2011. Na szczycie Zeppelintribune stała kiedyś kolumnada, którą wysadzono w  1968 roku. Powodem jej wysadzenia, było rzekoma groźba zawalenia i w związku

Page 14: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

252

z tym zagrożenie dla ludzi. Czy te kolumny faktycznie były tak groźne? Rzeczywiście cały obiekt budowano w  wielkim pośpie-chu. Speer i Hitler chcieli, żeby był gotowy błyskawicznie. Okładziny z wapienia, które pokrywają jego fasadę, zostały źle wyko-nane i  woda przeciekła do wnętrza kon-strukcji. Już w  latach 40. zaczęły odpadać kawałki kamieni. Kiedyś na tylnej ścianie try-buny trenowali tenisiści. Dziś już nie mogą tego robić, bo ściana się rozsypuje. Obiekty znajdujące się na terenach zjazdów partii nazistowskiej – Zeppelinfeld, nieukończony budynek Hali Zjazdów i Grosse Strasse – są na liście zabytków od 1973 roku. Miasto jest zobowiązane do pokrywania kosztów ich utrzymania. 600 tysięcy euro wydaje się rocznie tylko na utrzymanie budynków w obecnym stanie. Bardzo kosztowne jest utrzymanie Zeppelinfeld. Z powodu znisz-czeń, spowodowanych m.in. wysadzeniem kolumnady, woda dostawała się między kamienne płyty schodów i  rozsadzała je zamarzając. Trzeba je każdego roku napra-wiać. Co roku naprawia się jednak dokładnie to samo. Więc teraz trzeba podjąć decyzję, czy ogrodzić cały teren i czekać aż wszystko się zawali, czy porządnie to wyremon-tować. Nadwerężona jest nie tylko sama trybuna, ale i każda z trzydziestu czterech wież wokół Zeppelinfeld. Według eksper-tyzy doprowadzenie całego kompleksu do stanu, w którym przetrwa następne 50 lat, będzie kosztowało 70 milionów euro.

Jakie jest stanowisko Centrum Dokumentacji w tej sprawie?

Chcemy ocalić ten kompleks. Jesienią będziemy obchodzić dziesiątą rocznicę powstania naszego Centrum i użyjemy tego jako pretekstu do zainteresowania opinii publicznej stanem całego kompleksu i tłu-maczeniem jak ważne jest jego zachowanie. Przeciętny podatnik może uważać, że 70 milionów to za dużo, by ocalić nazistowską architekturę i że lepiej wydać te pieniądze na przedszkola czy drogi.

Może udałoby się dostać fundusze z Unii Euro-pejskiej? Tam jest sporo pieniędzy na ochronę zabytków.

Jest kryzys, więc UE przeznaczy pienią-dze raczej na pomoc Grecji i  Włochom. Ponieważ jednak powstanie Centrum Dokumentacji finansowano z budżetu Wol-nego Landu Bawarii i Republiki Federalnej Niemiec, zwracaliśmy się o  pomoc i  do lokalnego rządu Bawarii, i  do rządu fede-ralnego. Władze samorządowe Norymbergi uważają, że utrzymanie w  dobrym stanie budynków, które są symbolami Trzeciej Rzeszy, powinno być sprawą państwową. To z powodu takiego postawienia sprawy nic z tymi budynkami nie robiono. Na szczę-ście, gdy tylko powstały plany stworzenia naszego Centrum Dokumentacji, podpisano porozumienie między rządem Niemiec, landem Bawarii i  miastem Norymbergą o  podziale kosztów utrzymania całego kompleksu. Każdy partner płaci jedną trzecią. Muszą oni jednak wreszcie zdecy-dować, czy to jest dziedzictwo narodowe i  dziedzictwo ludzkości. Budynki zostały, owszem, wciągnięte na listę zabytków, ale bez trudu można je z tej listy usunąć.

Niemieccy historycy powinni być absolutnie oburzeni faktem, że nie ma pewności, czy ten kompleks przetrwa.

Jest wprost przeciwnie. Są wśród nich tacy, którzy nie mieliby nic przeciwko ich wyburzeniu, ponieważ uważają istnienie tego kompleksu za niepotrzebne. No, bo przecież mamy już miejsca, gdzie widać, do czego doprowadził nazizm, np. Dachau, Neuengamme, Sachsenhausen.

No tak, ale powinno się zachować również miejsce, gdzie widać ostentacyjny entuzjazm Niemców dla nazizmu.

Otóż to. Tym argumentem staramy się przekonać władze. Chcemy objąć nadzo-rem i  opieką wszystkie pozostałości nazi-

Page 15: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

253

stowskiej architektury w  Norymberdze. Jeśli dostaniemy te 70 milionów na urato-wanie jej, to zadbamy żeby zwiedzający mogli obejrzeć wszystko to, co dziś jest dla nich niedostępne, np. wnętrza Zeppelin-tribune. Jest tam pokój zwany „Złotą Salą”, z powodu koloru mozaik, jakie go zdobią. Jest to jedyne ukończone pomieszczenie w całym kompleksie.

Teraz nie można tam wejść? Co się działo kiedyś w Złotej Sali?

Tamtędy, czyli od tyłu budynku, miał prze-chodzić na trybunę Hitler. Jednak nigdy z tego przejścia nie skorzystał. Zawsze pod-jeżdżał samochodem od frontu.

Koniecznie musicie walczyć o  przetrwanie tego kompleksu.

W tym celu potrzebne są olbrzymie pienią-dze. Najpierw chcemy uporządkować Zep-pelintribune. Przed trybuną stoją barierki ogradzające teren wyścigów samochodo-wych, ponieważ korzystają z niej widzowie wyścigu „200 mil Norymbergi”, który roz-grywa się co roku na półtorakilometrowej pętli. W okresach targów parkują przed nią wielkie ciężarówki. Całe to miejsce traktuje się bardzo brutalnie. Rośnie tu też sporo drzew, to samosiejki. Jeśli spróbujemy je wyciąć, zaczną protestować Zieloni. Na razie organizujemy we wrześniu dzień otwarty, aby ludzie mieli okazję zwiedzić z przewod-nikiem ten niedostępny teraz teren. Ludzie będą mogli również zwiedzić jedną z wież, stojących wokół Zeppelinfelde.

Co jest w tych wieżach?

To są toalety. Jest też imponująco wielka toaleta w  samej Zeppelintribune. Słynny niemiecki reżyser filmów dokumentalnych Michael Mrakitsch, mówiąc o Zeppelinfeld, powiedział, że było to unikatowe połącze-nie sakralnego i  analnego, sakramentu i ekskrementu.

Właściwie to oczywiste. Kiedy oczekuje się przybycia 150 tysięcy ludzi, toalety są nie-zbędne.

Willy Liebel, w latach 30. burmistrz Norym-bergi, opisał całe to założenie urbanistyczne jako „miasto-świątynię ruchu narodowo--socjalistycznego". A  jednak każdy więk-szy budynek tutaj to po prostu toaleta. To wielki kompleks sraczy. Wracając do pieniędzy, potrzebujemy tych siedemdzie-sięciu milionów, żeby zachować charakter założenia urbanistycznego wraz z  budyn-kami. Chcemy, żeby ludzie mogli zwiedzać Złotą Salę, siadać na majestatycznych scho-dach Zeppelintribune i wchodzić do jednej z  wież-toalet. Najpierw usuniemy barierki ustawione przez organizatorów wyścigów. Cały ten bałagan tutaj nie pozwala wyobra-zić sobie, jak to miejsce wyglądało podczas nazistowskich Parteitagów i  jak świetnie pełniło swoją propagandową funkcję. Nie wystarczy wejść na trybunę i spojrzeć przed siebie z  balkonu Hitlera. Dopiero widok z drugiego końca Zeppelinfeld daje wyobrażenie o tym, co znaczyło być częścią tak wielkiego zgromadzenia ludzi, wpatrzo-nych z podziwem w jedną osobę.

Co się składa na ekspozycję w Centrum Doku-mentacji?

Nie jesteśmy typowym muzeum i  nie posiadamy kolekcji. Pokazujemy nieco obiektów podarowanych przez mieszkań-ców Norymbergi. Wszystkie instytucje, badające i pokazujące sprawców nazistow-skich zbrodni, noszą w  Niemczech nazwę Dokumentationzentrum, czyli centrum dokumentacji. Jedno z  nich ulokowane jest w Kolonii, w dawnej siedzibie gestapo. Kolejne powstanie w  Monachium, gdzie zaczął się cały ruch nazistowski. Nasze Dokumentationzentrum pokazuje wyda-rzenia z okresu III Rzeszy, koncentrując się na roli, jaką odegrał w nich kompleks zapro-jektowany przez Speera. Pokazujemy, jak wyglądały zjazdy partii, które odbywały

Page 16: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

254

się tu 70 lat temu. Pokazujemy to w sposób zwięzły, koncentrując się na informowa-niu, kim byli naziści, skąd się wzięli, jakie poglądy głosili, jak się stali rasistami i jakie nowe prawa wprowadzili. Pokazujemy dużo obrazów i  stosunkowo niewiele tekstu, ponieważ chcemy, żeby ludzie wysłuchali całej opowieści i nie znudzili się po przej-ściu dwóch sal. W jakiś sposób opowiadamy też o swoich rodzinach – kiedy w 1939 roku odwołano partyjny zjazd, który miał się odbyć na początku września (nazwano go ironicznie Zjazdem Pokoju), mój ojciec stał już na polskiej granicy wraz z  innymi żołnierzami niemieckiej armii. Jesteśmy przygotowani na obecność zwiedzających z całego świata, mamy przewodniki audio w siedmiu językach. Rocznie odwiedza nas 140 tysięcy widzów, także zorganizowane grupy: uczniowie, żołnierze, policjanci itd.

Budynek Centrum Dokumentacji wygląda bardzo atrakcyjnie. Sądzę, że się ludziom podoba.

Zdecydowanie. Odbył się mały międzyna-rodowy konkurs, w którym brał udział jeden austriacki i  jeden szwajcarski architekt. Wybrano projekt Austriaka Güntera Dome-niga, znanego ze swojego „dekonstruk-cyjnego” stylu. Podstawowymi zasadami nazistowskiej architektury były symetria, monumentalizm, użycie kąta prostego. Budynek Centrum przecina ukośnie Halę Zjazdów, niszcząc na zawsze jej symetrię i kąty proste. To był cel architekta.

Podobną rzecz zrobił Santiago Sierra w  budynku kolekcji Borosa, która mieści się w wielkim berlińskim bunkrze na Reinhardt-strasse 20. Sierra zaprojektował konstrukcję, która przebija ściany tego nazistowskiego bunkra. Musieli wyciąć naprawdę spore dziury w  ścianach, żeby pokazać jego dzieło.

Ojciec Domeniga był fanatycznym nazi-stą i  został po wojnie zlinczowany przez mieszkańców swojego miasteczka. Więc

z  architektoniczną koncepcją Domeniga wiązały się jego własne głębokie emocje. I  był bardzo zadowolony, kiedy zobaczył ukończony budynek. Wszystko jest tu roz-mieszczone ukośnie, w radykalnej sprzecz-ności z  pierwotnym kształtem budynku. Mamy tu dwie sale seminaryjne. Mamy czytelnię i salę kinową. Mamy też długi na 130 metrów, biegnący przez cały budynek pomost zakończony tarasem widokowym. Czasem mówimy trochę ironicznie „jeden Austriak skończył to, co inny Austriak zaczął”. Wciąż na nowo tłumaczymy widzom, dlaczego nasze Centrum ma wła-śnie taki kształt. Brutalność jego konstrukcji robi często na ludziach ogromne wrażenie. Są tu same kontrasty, stare, ceglane mury i  beton, mroczne amfilady i  nowoczesne, pełne światła wnętrza. Cała pozostała część Hali Zjazdów, poza naszym budynkiem, jest wciąż jedną wielką ruiną. Jest tak wielka, że potrzeba kwadransa, żeby ją obejść dookoła.

Gdyby nie udało się ocalić tych obiektów, to byłby prawdziwy skandal. One przecież, podobnie jak egipskie piramidy, niosą ze sobą jakieś znaczenie, a ludzie z całego świata patrzą na nie i rozumieją, co tu się wydarzyło. I  tak już będzie zawsze dzięki Leni Riefen-stahl, dzięki jej filmowi Tryumf woli, który dokumentuje jeden z  norymberskich Parte-itagów. Tu biło serce nazizmu, a  nie na ber-lińskiej Wilhelmstrasse [Ulica w Berlinie, przy której mieściła się m.in. Kancelaria Rzeszy, często używano tej nazwy jako określenia rządu niemieckiego – przyp. red.]. To miejsce należy do historii ludzkości.

Ludzkość jest zobowiązana, żeby dbać miejsca zagłady, o dawne obozy koncentra-cyjne, ponieważ to po prostu są cmentarze. Ale obozy to był ostatni etap, konsekwen-cja istnienia ruchu nazistowskiego. Każdy uczynek poprzedza przecież jakaś myśl, idea. Norymberga nie była miejscem, gdzie powstał narodowy socjalizm. Jednak to tu, na zjazdach partii, uwodzono wielkie masy

Page 17: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

255

ludzkie. Niesławne ustawy rasowe ogło-szone w Norymberdze w 1935 roku wyzna-czają narodziny prawa, które doprowadziło wprost do Auschwitz.

Właśnie dlatego fatalny stan tego dawnego nazistowskiego kompleksu jest czymś szoku-jącym. Zwłaszcza gdy przyjeżdża się z Berlina, gdzie zdecydowano się wyburzyć enerdowski Pałac Republiki, a na jego miejscu zrekonstru-ować pruski pałac Hohenzollernów. Co jest zupełnie szalonym przedsięwzięciem. Uważam, że to hańba dla współczesnych urbanistów, że nie mieli pomysłu na ukształ-towanie współczesnego centrum Berlina.

Mieszkańcy Drezna zrekonstruowali znisz-czony kosciół Frauenkirche. Chcieli z niego korzystać i zaangażowali się w jego odbu-dowę. Ale z  berlińskiego Stadtschloss nie będzie dziś korzystał żaden cesarz.

Czy zorganizowaliście kiedykolwiek projekcję Tryumfu woli Leni Riefenstahl na Zeppelin-feld?

Nigdy. Musimy być niezwykle ostrożni orga-nizując cokolwiek w  tym miejscu. Nasza instytucja cieszy się bardzo dobrą reputa-cją, ale możemy ją łatwo stracić.

Norymberga, 10 lipca 2011

Page 18: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

302

Paweł Althamer pracuje jako artysta, ale można powiedzieć, że jest raczej uzdrowicielem i terapeutą społecznym

Gábor Bakos / Péter Juhász członkowie i organizatorzy ruchu „Milion Ludzi na rzecz Wolności Prasy na Węgrzech”

Yael Bartana artystka, założycielka Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce, redaktorka artystyczna Krytyki Politycznej

Einar Örn Benediktsson przez 25 lat prowadził wytwórnię płytową Smkkleysa SM, grał w takich zespołach jak Purrkur Pillnikk i The Sugarcubes. Założył pierwszą w Islandii kawiarenkę internetową. Obecnie jest radnym w Rejkjawiku z ramienia Best Party

Ryszard Dąbrowskiscenarzysta i rysownik komiksowy, autor m.in. cyklów o Likwidatorze i Redaktorze Szwędaku

Galit Eilat kuratorka i pisarka, założycielka Israeli Center for Digital Art w Holon. Obecnie pracuje w Van Abbenmuseum w Eindhoven

Joanna Erbel socjolożka miasta, członkini zespołu Krytyki Politycznej

Noah Fischerartysta, absolwent Rhode Island School of Design i Columbia University, działacz Ruchu Occupy i wykładowca akademicki. Urodził się w San Francisco, ale mieszka w Nowym Jorku

Sergio Franco jest socjologiem, wykładowcą i kuratorem, zajmuje się ewolucją street artu w Sao Paolo

Jan Tomasz Gross socjolog, historyk, badacz relacji polsko-żydowskich jego książki Sąsiedzi, Strach i Złote żniwa wstrząsnęły polską opinią publiczną

Jerzy Hausner profesor ekonomii, były minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, członek Rady Polityki Pieniężnej

Khaled Jarrar w 2011 roku skończył studia z fotografii na International Academy of Art w Palestynie. Kiedyś był żołnierzem, po tym, jak został ciężko ranny, postanowił zmienić swoje życie i zająć się fotografią

Marcin Kaliński fotograf, członek zespołu Krytyki Politycznej

Tamás Kaszás artysta węgierski

Grzegorz Kowalskirzeźbiarz i performer, wychowawca artystów krytycznych, uczeń Oskara Hansena

Gideon Levy politolog i zastępca redaktora naczelnego izraelskiej gazety „Ha’aretz”

Renzo Martensartysta, twórca filmów Episode 1 i Episode 3. Enjoy Poverty

Page 19: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

303

Cezary Michalskipublicysta i pisarz

Antanas Mockus Sivickas matematyk, filozof i wykładowca, były burmistrz Bogoty

Joanna Mytkowska kuratorka, krytyczka sztuki, od 2007 roku dyrektorka Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie

Lucas Ospina charyzmatyczny wykładowca na Uniwerytecie Andów w Bogocie a przy tym dziarski komentator polityczny i kulturalny, okazjonalnie kurator i artysta

Srða Popović jeden z założycieli serbskiej grupy oporu bez użycia przemocy OTPOR, która doprowadziła do upadku Slobodana Milosevica w 2000 roku. W 2003 założył Centrum Stosowanych Akcji i Strategii bez Użycia Przemocy (CANVAS). Obecnie pracuje z grupami z Egiptu i Bliskiego Wschodu. Jest współautorem podręcznika walki bez użycia przemocy, który można bezpłatnie pobrać z internetu (www.canvasopedia.org)

Arpád Schilling założył w 1995 roku teatr Krétakör, po trzynastu latach pełnej międzynarodowych sukcesów działalności rzucił teatr i pod tym samym szyldem zajmuje się społecznie zaangażowaną sztuką na Węgrzech i poza ich granicami

Djan Ivson Silva (Cripta Djan) zaczął tagować mury w 1996 roku, w wieku lat 13 został członkiem gangu Cripta, którego członkiem jest do tej pory. W 2008 roku podczas 28 Biennale w Sao Paolo przeprowadził akcję, która wprowadziła pixacao do świata sztuki. Drugi członek pixadores, z którym rozmawialiśmy, Rafael Pixobomb, odmówił przysłania biogramu

Marcin Śliwa pracownik Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie; stara się zmienić system od środka

Igor Stokfiszewski krytyk literacki, dramaturg, członek zespołu Krytyki Politycznej. Autor książki Zwrot polityczny

Hans-Christian Täubrichkiedyś kurator i organizator wielu ważnych wystaw, obecnie dyrektor Centrum Dokumentacji Terenów Dawnych Zjazdów Nazistowskich w Norymberdze

Joanna Warszaautorka i kuratorka akcji na pograniczu życia codziennego, performensu i sztuki

Zofia Waślicka socjolożka i antropolożka, pisze doktorat o polityce pamięci i muzeach Holocaustu w Europie, Izraelu i Stanach Zjednoczonych, członkini zespołu Krytyki Politycznej, pomaga zespołowi kuratorskiemu 7 Berlin Biennale

Artur Żmijewski artysta, kurator, redaktor artystyczny Krytyki Politycznej

Page 20: Krytyka Polityczna nr 30 "Nie lękajcie się"

3043 0 4