KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA...

16
KAKTUS 3/2017 II LO IM. ADAMA MICKIEWICZA W SRŻYSKU - MIENNEJ Kaktus Maturalny

Transcript of KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA...

Page 1: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KAKTUS3/2017

II LO IM. ADAMA MICKIEWICZA W SKARŻYSKU - KAMIENNEJ

Kaktus Maturalny

Page 2: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

Ale jest też z czego się cieszyć – nasi uczniowie zaczynają dorosłe życie. Mają plany, marzenia, wielu z nich zaraz po maturze zaczyna pracę. II LO zawsze będzie „ich”. Tak, jak napisał tutaj Krzysiek, nasz absolwent, który, choć studiuje od kilku lat, otwarcie przyznaje, że ciągle czuje się licealistą „Micka”. To dobrze, bo każdy z naszych absolwentów zostawia w mu-rach tej szkoły kawałek swojej historii. Z tej historii tworzy się nasza teraźniejszość i przyszłość. W końcu wszystko co jest, wyrasta z tego, co było. Dlatego w tym numerze Kaktusa – roboczo nazwa-nym: maturalnym - piszemy dużo o Maturzystach. Wcale nie chcemy się z nimi żegnać. I mamy nadzieję, że będą nas odwiedzać jak najczęściej. Na razie, na pocieszenie – garść ich wspomnień o naszej szkole, przygotowana przez człon-ków Redakcji. A na kolejnych stronach naszego pisma co nieco o tym, że matura wcale nie jest taka straszna. I całkiem do przejścia. Warto w czasie jej trwania dbać o siebie - oczywi-ście uczyć się, ale także wysypiać, opanowywać stres – jak radzi Marta Półtorak. Aha – i właściwie jeść – jak przekonu-je Laura Ciok. Choć maturzystom w uszach pewnie ciągle ostatnio brzmiały „Czerwone gitary” i ich hit „Matura”, albo dźwięki sygnalizujące koniec zadania na egzaminie z angielskiego, to przecież za chwilę będą mogli śpiewać inny szkolny szla-gier: „ Wakacje znowu są wakacje, na pewno mam rację”. I to na dodatek całe trzy miesiące. Już dziś – mocno trzyma-jąc kciuki za wyniki matur – życzymy naszym Absolwentom udanego odpoczynku i dziękujemy za wszystko!

Małgorzata Janiec

0. 7.10-7.55 1. 8.00-8.45 2. 8.50-9.35

3. 9.40-10.25 4. 10.30-11.15 5. 11.30-12.15

6. 12.25-13.10 7. 13.15-14.00 8. 14.05-14.50

DZWONKI

KA

KTU

S3

/2

017

EDYTORIAL2

EDYTORIAL......................................2TEMAT NUMERU.............................3Ech, ta matura.......................................3Matura nie taka straszna......................4Dieta maturzysty...................................5KAKTUS PYTA.................................6GALERIA...........................................8Matura 2017.........................................8NASZE TALENTY............................9Alternatywne zakończenie wybranej książki...................................................9Ubrani w książkę................................11RECENZJE…….....…...................12GŁOS ABSOLWENTA………....….14Nasz Mickiewicz................................14

SPIS TREŚCI

Witajcie!

Mimo że od mojej matury minęło już prawie piętnaście (!) lat ciągle pamiętam dokładnie w której części sali gimnastycznej siedziałam podczas egzaminu. To były inne czasy. Całkiem dobrze wspomina to w tym nume-rze Kaktusa Pani Sylwia Czechowska, bo też zdawała maturę „w starym stylu”, tak jak ja. Tylko trochę wcześniej ode mnie. A potem uczyła mnie angielskiego, kiedy chodziłam do podstawówki. Ale nie, wcale Wam nie powiem jak mi na tych lekcjach szło :)Nie było arkuszy otwieranych dowodami osobistymi. Ani kodów. Prace sprawdzali nasi nauczyciele, a na ławce każdego maturzysty czekał zestaw z jedzeniem i piciem. Mój kolega na pisemnym polskim najpierw dwie godziny jadł, a potem dopiero zaczął pisać, bo twierdził, że głodny nie znajdzie weny.A! I najważniejsze – na moje szczęście – matematyka nie była obowiązkowa. Teraz siedzę po drugiej stronie barykady jako członek zespołu nadzorującego, ale czy stres jest mniejszy? Chyba nie – bo każdy z nas – nauczycieli - przeżywa ten czas razem z naszymi Absolwentami. Z końcem kwietnia naszą szkołę ukończyli maturzyści z dziewięciu klas. Zrobiło się pusto. I smutno – bo trudno będzie się przyzwyczaić do tego, że nie spotka się już tylu twarzy na lekcjach i na korytarzu na przerwie.

Page 3: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

Ech, ta matura Początek maja... Przyroda, aż szepce do ucha, by przebywać jak najwięcej poza domem, a co-dzienne obowiązki i prace jakimś dziwnym sposobem uciekają spod naszych rąk. Prawie każdy zaczyna odliczać dni do wyczekiwanej majówki. Wylicza i głowi się jak wszystko dokładnie zaplanować, by mieć jak najwięcej tych wielce wyczekiwanych ,,wolnych dni” na spędzenie czasu w dowolnie wybrany przez siebie sposób. Prawie każdy widząc krańcowe kartki mijającego kwietnia już czuje blaski majowego słońca i możliwość choć krótkiego odpoczynku. Chętnie przeskoczylibyśmy jak najszybciej w czasie. Wszyscy, wszyscy. A może jednak nie wszyscy?! Nie zapominajmy o biednych maturzystach, dla których, upragniony czas jednych, stanowi ogromny stres, a wręcz katorgę. Uczniowie czekający na swój egzamin dojrzałości zapewne nie odliczają dni do samych majowych wydarzeń. Chcieliby przeło-żyć matury na najbardziej odległy termin. Rok, dwa… W sumie czemu nie. Zawsze zostaje możliwość poprawienia. Stres podchodzących do egzaminu maturalnego jest jak najbardziej uzasadniony. Nikogo nie dziwi, że ten jakże poważny sprawdzian będący rzekomym wejściem w dorosłość napawa strach na-wet tych najodważniejszych, którzy starają się podchodzić do życia z luzem. Spadają z oczu na chwilę różowe okulary, a rzeczywistość i jakby tu nie patrzeć, konsekwencje własnych czynów, niosą za sobą ogromną presję. Pojawia się taki niewidzialny topór nad głową i mimo świadomości, że świat się nie zawali, czas będzie uciekał dalej, a ludzkie przekomarzania i komentowania nadal będą trwać, chcemy by wszystko poszło jak najlepiej, po naszej myśli. Aby, sprawdzając samego siebie mieć to wyczekiwane odczucie spełnienia. A co potem i jaki dokładnie ma to sens…. Czas na zastanowienia i głębokie przemy-ślenia przyjdzie później, ważne, aby teraz wszystko się udało. Obecny system przeprowadzania egzaminów maturalnych nie pozwala wspomnianym maturzy-stom wyzbyć się choć na chwilę omawianego stresu. Jakby było mało napiętej atmosfery dookoła, po-wietrza, którego dałoby się kroić nożem i tych wszystkich strachliwych twarzy rzekomych dorosłych, trzeba jeszcze pamiętać o całej serii rzeczy, które trzeba mieć i tych, które pod żadnym pozorem nie wolno wnieść na salę egzaminacyjną. Faktycznie, ołówki zamiast czarnych długopisów czy ekierki w zamian za dozwolone linijki są sytuacją wręcz kryzysową. Nie zapominajmy również o pisaniu pod tzw. ,,klucz’’ i całej rzeszy innych powinności, o których to nie jesteśmy w stanie zapomnieć od najwcze-śniejszych klas. Chcąc pamiętać o tym wszystkim razem i każdym z osobna okres matur staję się jeszcze bardziej nieznośnym i przerażającym czasem. Nie tylko dla samych maturzystów, lecz zapewne i dla nauczycieli jaki i młodszych roczników. Każdy z nas w swoim czasie to przeżyje. Zapewne w innych okoliczno-ściach, bo przykładowo dla nas może wydawać się bardziej komfortowy egzamin maturalny pisany przez uczonych nas profesorów. Wszystko jednak bardzo szybko się zmienia i jedyne co to można starać się dopasować do teraźniejszych realiów.

KA

KTU

S3

/2

017

TEMAT NUMERU 3

ogłoszenieDo tego, żeby uprawiać dziennikarstwo, przede wszystkim trzeba być dobrym człowiekiem.

Ryszard Kapuściński (1932–2007), polski reportażysta, dziennikarz i publicysta.Nasza szkolna gazetka „Kaktus” powstaje dzięki dobrej woli, pasji, pomysłowości i pracy kilku osób. Możesz być jedną z nich. Napisz tekst, zrób ciekawe zdjęcie. Podziel się z nami swoimi refleksjami, wiadomościami i szkolnymi przeżyciami. Puste strony naszego pisma czekają na Twoje pomysły.

Przyjdź, zobacz i zostań prawdziwym dziennikarzem.Artykuły, propozycje tematów i działów, fragmenty własnej twórczości (wiersze, opowiadania), zdję-

cia do galerii, a także wszelkie sugestie nadsyłać można na e-mail: [email protected] Zapraszamy!

Małgorzata Janiec

Page 4: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

TEMAT NUMERU4

A sami tegoroczni maturzyści prócz głęboko omawianego stresu i strachu niech pamiętają, że wszystko zawsze się jakoś ułoży. Zdążycie powtórzyć wszystkie lata nauki w jeden weekend majowy, a już niebawem będziecie cieszyć się zdecydowanie wcześniej rozpoczętymi wakacjami. Życzę wszyst-kim powodzenia!!! Tylko nie dziękujcie!!! Troszkę przezorności i przesądów nikomu nie zaszkodzi.

Marta Półtorak

Matura nie taka strasznaJestem przekonana, że nasi Absolwenci świetnie poradzą sobie z maturą, co potwierdzi czerwco-wy odbiór wysokich wyników. Warto jednak rozważyć – teoretycznie - co zrobić, gdy na maturze powinie się noga? Przede wszystkim nie rozpaczać. Każda niekorzystna sytuacja może zostać dobrze wykorzystana!

Bez maturyNa pewno najtrudniej jest w przypadku niezdania egzaminu maturalnego. Bez matury nie ma możliwo-ści dostania się na jakiekolwiek studia. Co w tej sytuacji? Cóż, głowa do góry! Przede wszystkim warto tak zaplanować czas, by możliwie jak najmocniej zwiększyć swoje szanse zdania matury w najbliższym możliwym terminie. Jeśli będzie to możliwe jeszcze w sierpniu, wciąż jest nadzieja na podjęcie studiów nawet na uczelni publicznej. Do tego czasu na pewno zostaną jakieś wolne miejsca przede wszystkim na studiach niestacjonarnych, a niekiedy nawet na mniej popularnych studiach stacjonarnych. Trzeba się jednak poważnie zastanowić, czy warto poświęcać czas i pieniądze na naukę na zupełnie przypad-kowym kierunku studiów. Zrobienie sobie roku przerwy zaraz po maturze też może być dobrym pomy-słem. Na pewno lepszym, niż tracenie czasu na nietrafionych studiach.

Zabrakło kilku punktówNa bardzo popularnych kierunkach studiów progi punktowe są bardzo wysokie. Nawet z dobrze zda-ną maturą trudno się na nie dostać. O otrzymaniu upragnionego indeksu decyduje często kilka punk-tów mniej lub więcej. Ci, którym zabrakło kilku punktów, by dostać się na wymarzone studia, powinni przede wszystkim zachować zimną krew i jeszcze raz zastanowić się, czy wybór tego kierunku studiów to na pewno jedyny dobry pomysł. Skończenie modnego kierunku studiów nie zawsze oznacza dobrze płatny zawód w przyszłości.

LosZdarzają się też wypadki losowe: z jakiegoś przedmiotu nie zdawaliście matury w ogóle – to może być choroba, problemy rodzinne czy spóźniony autobus. A czasami egzamin zostaje unieważniony z jeszcze

Page 5: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

TEMAT NUMERU 5

innych przyczyn zewnętrznych: przecieku, złego wydruku... efekt jest jednakowy: niezaliczony przed-miot. Na szczęście jest możliwa czerwcowa „dogrywka”.

Roczne wakacjeRok przerwy po maturze to dobre rozwiązanie nie tylko dla tych, którym nie powiodło się na egzaminie maturalnym. Nad takim rozwiązaniem powinni zastanowić się także ci, którzy nie mają pomysłu na swoją zawodową przyszłość lub nie są pewni swojej decyzji. Klasa maturalna to okres, który nieko-niecznie sprzyja dokonywaniu tak strategicznych wyborów. Stres związany z egzaminem i dużo czasu poświęconego na naukę powodują, że czasem brakuje siły i chęci na porządne zastanowienie się, jakie studia wybrać. Zamiast studiować gdziekolwiek, lepiej skupić się na poznaniu swoich mocnych i słabych stron oraz dokładniejszym poznaniu oferty dydaktycznej poszczególnych uczelni. Ten czas warto także wykorzystać na intensywną naukę języka obcego lub pracę, najlepiej w branży w jakikolwiek sposób związanej z dalszymi planami zawodowymi. Nawet kilka miesięcy spędzonych w takim miejscu daje dobre rozeznanie, czy ten zawód jest dla nas odpowiedni.

Dieta maturzystyMatura trwa! Licealiści mierzą się już z egzaminem dojrzałości. To bardzo ważny egzamin, który otwo-rzy im bramy przyszłości. Wszyscy maturzyści teraz gorliwie powtarzają cały materiał. Aby pomóc im w przygotowaniach, znalazłam dwa niezawodne przepisy, które z pewnością poprawią ich pamięć i kon-centrację w czasie nauki.Tabbouleh z komosą ryżową - jest źródłem wielu węglowodanów złożonych, białek, witaminy e, wap-nia i żelaza, które dobrze wypływają na pracę mózgu, co sprawia że jest idealnym posiłkiem dla matu-rzysty.

Jak wybrać studia, żeby nie żałować?Wybór kierunku studiów w znacznym stopniu przekła-da się na całe życie zawodowe. Trzeba mieć świadomość, że daną pracę będzie się wykonywało codziennie przez wiele lat. Dokonując wyboru zawodu, warto kierować się przede wszystkim własnymi zainteresowaniami. Kiedy robi się coś, co sprawia przyjemność, codzienna praca nie jest uciążliwa. Nawet więcej – staje się prawdziwą pasją.

Opracowała: Małgorzata Janiec

Składniki: - 1 sztuka komosy ryżowej - 2 sztuki ogórków sałatkowych - 3 pomidory - mała cebula - papryczka chili - pęczek natki pietruszki - 1/2 pęczka szypiorku - 2 łyżki świeżej posiekanej mięty - 1/4 szklanki oliwy - 2 łyżki soku z cytryny - ząbek czosnku - odrobina soli1. Komosę ryżową bardzo dokładnie wypłukać aż woda przestanie się pienić i nie będzie mętna.2. Przełóż komosę do garnka i wlej 1 i 3/4 szklanki wody.

Page 6: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA6

3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw pod przykryciem na 10-15 min (w tym czasie ziarna komosy wchłoną całą wodę i będą miękkie ale nie rozgotowane).4. Przestudzoną komosę wymieszaj i przełóż do miski.5. Ogórki należy obrać ze skórki i usunąć z niej nasiona (gniazda nasienne) i pokroić w drobną kostkę, następnie przełożyć do miski.6. Pomidory dokładnie umyj, usuń pestki, pokrój w drobną kostkę i przełóż do miski.7. Papryczkę chili i cebulę również pokrój i dodaj do sałatki.8. Dodaj oliwę, posiekaną natkę pietruszki, szczypiorek i miętę oraz roztarty z solą czosnek i sok z cytryny.9. Delikatnie, ale dokładnie wymieszaj i gotowe!

Kaktus pyta

Chia pudding - jest bogaty w kwasy omega-3, żelazo, magnez i wapń, które poprawiają pamięć i kon-centrację.

Składniki: - 2 łyżki szałwii hiszpańskiej (nasion chia) - 1 szklanka mleka roślinnego - 1 łyżeczka syropu z agawy - świeże owoce.1. Do słoika lub kubka wsyp nasiona chia .2. Zalej mlekiem i dodaj słodki syrop.3. Całość wymieszaj lub jeśli używasz słoika, zakręć słoik i wstrzą-śnij nim, aby wszystko się wymieszało.4. Zostaw na 15 min w lodówce, po schłodzeniu ponownie wymie-szaj.5. Całość zostaw w lodówce na noc lub min 3-5 godzin. 6. Po upływie czasu wyciągnij gotowy pudding, dodaj ulubione owoce i zajadaj!

Oto przydatne wskazówki, które z pewnością pomogą w zdaniu dobrze matury. Polecam również jedzenie orzechów lub pomidorów, które również korzystnie wpływają na organizm oraz rzucie gumy, co pomaga w stresie oraz poprawi koncentrację. Nie należy spożywać kawy, która wypłukuje z organi-zmu cenne dla poprawy pamięci witaminy i sole mineralne. Należy bezwzględnie wykluczyć spożywa-nie alkoholu, który obniża poziom inteligencji.

Laura Ciok

W tym numerze Redakcja Kaktusa postanowiła zapytać o wspomnienia szkolno-maturalne jed-ną z nauczycielek naszej szkoły – Panią Sylwię Czechowską, a także tegorocznych Absolwentów.

Rozmowa z Panią Profesor Sylwią Czechowską:

- Jak zapamiętała pani swoją maturę?- Swoją maturę zdawałam w 1992 roku. Był to egzamin pisemny z języka polskiego i historii. Nato-miast ustny z języka polskiego, historii i języka rosyjskiego. W liceum byłam w klasie humanistycznej a matura, którą pisałam była porównywalna do obecnego poziomu rozszerzonego. Każdy z nas musiał do niej przystąpić. Pamiętam, że swoją maturę pisałam na świetlicy szkolnej. Kiedy pisałam język pol-ski siedziałam w ostatniej ławce, ale już na historii zajęłam miejsce w pierwszej.

- Jakie są różnice między maturą, którą Pani pisała, a obecną?-Dużą różnicą jest to, że egzamin pisemny trwał 5 godzin. Bez przerwy. Na salę egzaminacyjną mogły być wniesione kanapki i soki. Teraz jest to zabronione. Jednak teraz pisanie trwa krótszy okres czasu. Co istotne egzaminy ustne, zdawali ci, którzy pisemny napisali niżej niż na ocenę bardzo dobrą. Sama

Page 7: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

KAKTUS PYTA 7

maturę pisemną, zdałam na ocenę dobrą, więc musiałam przystąpić również do egzaminu ustnego.

- Uważa Pani, że teraz jest lepiej, czy gorzej? - Uważam, że teraz poziom podstawowy jest stosunkowo łatwy. A jeśli chodzi o poziom rozszerzony to… cóż trzeba się do niego przygotować. A więc radzę Wam UCZYĆ SIĘ, UCZYĆ I JESZCZE RAZ UCZYĆ!

A nasi tegoroczni Absolwenci, którzy do rady Pani Czechowskiej z pewnością teraz bardzo moc-no się stosują, szkołę wspominają tak:

Za czym będziesz najbardziej tęsknić?

Magda Kopeć: Najbardziej będę tęskniła za codziennym widokiem roześmianych twarzy moich przy-jaciół i za atmosferą, która panowała w szkole.

Piotrek Żak: Na pewno za tą szkołą (śmiech)... Ale szczególnie będzie mi brakowało szkolnych apeli, radiowęzła, a także - choć niektórych może to trochę dziwić - lekcji matematyki i geografii.

Ola Mikita: Najbardziej będę tęsknić za ludźmi, którzy tworzyli klimat tej szkoły.

Jakiego nauczyciela wspominasz najlepiej?

Magda: Najlepiej wspominać będę Pana Mosiołka, ponieważ jest to nauczyciel ,,do rany przyłóż „. Nie dość, że rewelacyjny nauczyciel, to również niesamowity pedagog, który potrafi udzielać niezastąpio-nych rad życiowych. (śmiech).

Piotrek: Mam dwóch takich nauczycieli: Panią Matlę i Pana Mańkowskiego. Pani Matla jest taką na-uczycielką, z którą można pogadać, pożartować. A Pan Mańkowski potrafi wytłumaczyć każdy temat na wesoło oraz rozbawić każdego na szkolnych apelach. Oboje przy tym potrafią dobrze nauczyć i przygotować do matury.

Ola: Wielu nauczycieli wspominam bardzo dobrze, są nawet tacy, którzy wkładają w swoją pracę całe serce, tacy jak np. Pani Janiec i Pan Szaraniec, za co ich bardzo cenię.

Czy pamiętasz zabawną sytuację, która wydarzyła się w II LO?

Magda: W tym pytaniu nie da się opisać jednej sytuacji (śmiech). Mogę jedynie powiedzieć, że każda lekcja z Panią Chrzanowską, która zawsze była kształcąca, jednocześnie była pełna śmiechu. Jak moż-na nie kochać Pani Ani, skoro ona tak bardzo kocha nas.(śmiech).

Piotrek: Niestety nie... Może dlatego, że było ich tak dużo? (śmiech).

Ola: Pamiętam jedną lekcję, która była prowadzona całkowicie w ciszy, nikt nie mógł się odezwać, a jednak bardzo dużo z niej wynieśliśmy.

Rozmawiali:

Emilia WikłoMateusz Kwaterski

Jakub Kijak

Page 8: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

GALERIA8

Matura 2017

Page 9: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

NASZE TALENTY 9

Alternatywne zakończenie wybranej książki – prezentacja prac

Absolwenci naszej szkoły dali się zapamiętać dzięki talentom w wielu dziedzinach. Z radością prezen-tujemy dwie zwycięskie prace w konkursie na najlepsze alternatywne zakończenie wybranej książki, napisane przez dwójkę tegorocznych Maturzystów: Monikę Orłowską i Michała Wójcika, życząc, by egzamin dojrzałości poszedł im równie świetnie:

Michał Wójcik, klasa 3G Zakończenie alternatywne do książki Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni”W pewnej chwili Judym usłyszał jej płacz samotny, jedyny, płacz przed obliczem Boga.Nie dźwignął głowy.O jakieś gadzinie usłyszał jej głos cichy, z głębi łez:– Szczęść ci Boże.Nie mógł odpowiedzieć sam za siebie, ale jakiś głos obcy, tak jakby Dajmonion, o którym pisał przed śmiercią Korzecki, wymówił z głębi jego serca:– Daj Panie Boże.Joasia wstała.Przez chwilę widział spod bezwładnych, ciężkich, obwisłych powiek jej twarz bolesną. Była jak maska pośmiertna z gipsu.Za chwilę stracił ją z oczu.

Jakoś to będzie

Nie ruszając się z miejsca, Judym patrzył wciąż w stronę, w którą poszła Joasia. Im dłużej pozo-stawał w cichej samotności tym bardziej brakowało mu jej obecności. Zerknął w miejsce gdzie wcze-śniej siedziała ona i ze smutkiem pomyślał, że już nie wróci. Ta myśl zadała mu kolejny cios. Poczuł, że właśnie traci część siebie. Spojrzał znów na wprost i pomyślał o ludziach, którym miał pomóc. O ludziach, których powinien ratować jako lekarz. Myślał o swoim długu, o tym przeklętym długu. Lecz przez każdą jego myśl przechodziła również Joanna. Oparł się o drzewo i zamknął oczy próbując skupić swoje myśli. Kiedy znów pomyślał o ukochanej po policzku popłynęła mu łza. W tamtej chwili zdał so-bie sprawę z tego, iż nie jest w stanie żyć w ten sposób. Jak będzie ratował innych, gdy sam potrzebuje ratunku od samotności? Ile jeszcze będzie cierpiał? Wstał z wcześniej zajmowanego miejsca i ruszył w kierunku Sosnowskiego dworcaz nadzieją, że jeszcze zdąży przed pociągiem. Gdy Tomasz zbliżał się do dworca rozglądał się za Joasią. Nigdzie jej nie widział. Szukał jej wzro-kiem obok stacji, potem na jednym peronie, drugim – nic. Bał się, że pociąg odjechał i nigdy już jej nie zobaczy. Przedzierał się przez tłum ludzi. Nagle jego oczom ukazała się znajoma postać narzeczonej. Stała ze spuszczoną głową, obok ze sporych rozmiarów walizką przy boku. Podszedł do niej i delikatnie objął ją ramionami.- Joasiu... wybacz mi... Dziewczyna nic nie odpowiadała, stała tak samo jak wcześniej ze spuszczonym w dół wzrokiem.- Myliłem się, nie mogę bez ciebie żyć... Milczała jeszcze przez chwilę, po czym zapytała - Co z ludźmi, których miałeś leczyć? - Miałaś rację, możemy im pomóc razem. Po prostu nie chciałem żebyś cierpiała przez moje poświęce-nie, zasługujesz na coś więcej... W tym momencie Joasia skryła oczy w jego ramionach. Po kolejnej minucie ciszy, drżącym gło-sem wyszeptała:- Zasługuję na ciebie, a ty na mnie.

Page 10: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

NASZE TALENTY10

Przez ostatni rok życie w Sosnowcu znaczne się polepszyło. Judymom udało się wybudować nowy szpital. Był to budynek niewielki, zaledwie parterowy, z pięcioma gabinetami i jedną salą ope-racyjną. Była też osobna duża sala, w której stały łóżka z bardziej chorymi pacjentami. Chorzy mieli stałą opiekę. Tomasz napisał list do gazety z prośbą o pomoc w szpitalu. Okazało się, że nie był jedynym wizjonerem – Do Sosnowca wkrótce przyjechało trzech lekarzy – Marczakowski, Siwiec i Kornicki.W ten sposób udało się – za sprawą dobrej woli medyków – stworzyć mieszkańcom Zagłębia ludzkie warunki do życia. Dotychczas zgniłe i cuchnące domy, w których od samego oddychania można było nabawić się malarii, zastąpione zostały murowanymi barakami, utrzymanymiw czystości. Były to dwa budynki po-dłużne, piętrowe. Nadal nie było to wystarczające, bowiem w takim pokoju pięć na trzy metry gnieździ-ły się często po trzy lub cztery osoby, jednak nie trzeba było martwić się o ich zdrowie. Tomasz wpro-wadził dla pracowników kopalni obowiązkowe wykłady na temat higieny, prowadzone przez doktora Siwca. Walczył też stale o kolejne środki do rozbudowy szpitala i baraków. Mieszkanko samych Judymów było skromne i stanowiło one małą przybudówkę przy szpitalu. Były tam kuchnia mieszcząca się w sieni, pokój i gabinet, połączony jednymi drzwiami z sienią, a drugimi z korytarzem szpitala. Kuchnia była wyposażona jedynie w kuchenkę węglową i szafkę. Szafa na ubrania i najpotrzebniejsze rzeczy znajdowała się w pokoju. Pokój Tomasza i Joanny zajmował powierzchnię piętnastu metrów kwadratowych i znaleźć można było w nim łóżko, stolik nocny, wspomnianą szafę, fotel i składany do posiłku stół, wsparty jednak zwykle o ścianę obok szafy. Całe mieszkanie było jasne, okno w pokoju wpuszczało doń dużo światła. Joanna pracowała jako nauczycielka dla dzieci robotników. Prowadziła szkołę przy lokalnej pa-rafii, nieodpłatnie. Pomagała też mężowi jako pielęgniarka. Pracowała ciężko, jednak nie narzekała. Cie-szyła się ze swojej pracy i pomocy potrzebującym. Gdy obowiązki ją przerastały, mogła zawsze liczyć na kochającego męża. Przed doktorem Judymem było jeszcze wiele pracy, by spłacić ten „przeklęty dług”. Jednak w tej walce nie był sam: miał żonę, miał współpracowników pod postacią trzech młodych lekarzy i nawiązy-wał dobre stosunki z władzami miasta. Wiedział już, że jest na dobrej drodze, by zniszczyć te obrzydliwe siedliska zarazy, by unicestwić malarię, by dać ludziom godne życie.

Monika Orłowska, klasa 3IFiodor Dostojewski „Zbrodnia i kara”

- Świdrygajłow? Świdrygajłow się zastrzelił? A to ci.. Jeszcze wczoraj z nim rozmawiałem, musze już iść, przepraszam że zająłem panu tyle czasu, do widzenia! - Rzekł Raskolnikow do Porfirego i nagle szalony błysk pojawił się w jego oczach, wyszedł na podwórko zataczając się, przy budynku napotkał Sonię i idąc z nią w stronę domu powiedział na ucho:-Świdrygajłow nie żyje. Nie złoży doniesienia, on jedyny wiedział o zbrodni, Soniu, czy to rozumiesz? Nie ma poszlak! Porfiry chce mnie wrobić! Nie można udowodnić mi winy! – Wybałuszone oczy i pot na czole Raskolnikowa przeraziły Sonie, wyglądał jak w transie. Kontynuował: - Soniu czyż nie chciałabyś żyć na lepszym poziomie, już bez strachu o jutro? Soniu, ucieknij ze mną, teraz, będziemy żyć! Będziemy żyć razem, nigdy już tu nie wrócimy i nikt nic nie będzie wiedział – Rodion osunął się w jej ramiona bezsilnie, targany gorączką i śmiechem.Sonia spojrzała na jego nieobecny wyraz twarzy, pobladła i chwyciła za różaniec - Chyba nie myślisz o życiu za pieniądze zbrukane krwią lichwiarki? Tfu.. to jak nosić na sobie morderstwo. Łgasz, nie mówisz poważnie, nie jesteś taki, kochany, powiedź że mówisz nieprawdę! Rodion wróć na komisariat i wszystko wyznaj! Szalony! Szalony! Nie możesz uciekać przed tym co zrobiłeś, nie uciekniesz od tej przeszłości!- Tak więc… żegnaj Soniu. – Rodion odwrócił się szybko i zostawił za sobą zapłakaną kobietę - Ludzie niezwykli mają prawo do zbrodni – Pomyślał i przyspieszył kroku. W jego głowie toczyła się walka, znów rozważał na temat majątku, który znajdował się pod kamieniem, już dawno mógł to zrobić, mógł uciec z tego parszywego miasta, iść tak daleko jak tylko się da i rozpocząć nowe życie, życie bez głodu, odcięty od tego szaleństwa… Nim się zorientował znalazł się przed owym głazem, odsunął go

Page 11: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

NASZE TALENTY 11

i wydobył łup, przysiadł i zapłakał ten ostatni raz, pomyślał o matce i siostrze - Czyż mogę je tak zosta-wić? Ah.. Będzie im beze mnie lepiej, a tych pieniędzy i tak by nie wzięły, poczciwe kobiety, a ja? Ja jestem tchórzem, ucieknę, już nigdy mnie nie zobaczą, zapomną, każdy zapomni – o mnie i o wszyst-kim, i ja tez zapomnę, i zacznę na nowo żyć, tak, tak będzie lepiej, tak, tak, tak trzeba zrobić. Nie mogę inaczej.Tak więc Raskolnikow postanowił iść czym prędzej, z bólem w sercu, nie odwracał się, nie myślał o tym jak i czy w ogóle uda mu się żyć z tym brzemieniem, szedł i mijaj Petersburskie, nieznane już okolice…

Ubrani w książkę - sleeveface I miejsce Magdalena Wydra

II miejsce Emilia Wikło i Natalia Ogonowska

Page 12: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

Hamlet – William Szekspir„Przedstawia on historię duńskiego księcia, który postanawia pomścić skrytobójczo zamordowanego ojca. Zadanie to tym trudniejsze, że zabójcą jest aktualnie panujący król. Hamlet zmuszony zostaje zatem do realizacji swojego skrytego planu”.Tytuł powszechnie znany, ale nie przez wszystkich czytany. Zdecydowanie lepsza i bardziej warta polecenia lektura od „Makbeta”, który tylko zniechęca do sięgnięcia po inne dzieła tego autora. Główny bohater, czyli Hamlet, nie jest bezbarwną marionetką, a dość ciętą w języku, barwną postacią z nutką sza-leństwa w sobie. Oczywiście miejscami akcja bywa niemiłosier-nie nudna, zaś wierszowany tekst może przyprawić o ból głowy, jednakże warto to przeboleć. Pozycja wartościowa, szczególnie dla maturzystów na rozprawce z polskiego. Zawiera w swej tre-ści motywy władzy, szaleństwa, nieszczęśliwej miłości, teatru, winy i kary. A przede wszystkim - z punktu widzenia leniwych – „Hamlet” jest krótki.

KA

KTU

S3

/2

017

RECENZJE12

Recenzje

Jak złożyć swoje życie do kupy przed, po i w trakcie matury/ roku szkolnego?

„Ludzie to idioci” - Larry Winget

”Wszyscy mówią, że chcieliby odnieść sukces. Mieć więcej pieniędzy, lepszą pracę, czy być zdrowszym. Niestety, tyl-ko niektórzy robią coś, aby to osiągnąć. Autor „Zamknij się! Przestań narzekać i zacznij żyć!”, pokazuje jak pożegnać się ze złymi nawykami które hamują nas na drodze do lepszego życia. Trzeba tylko wyeliminować „czynnik głupoty” i zacząć działać.”Pan Wigget, to trener motywacyjny, jeden z najlepszych w USA. W swojej książce jest skuteczny, a czasem też szczery do bólu. Bo jeśli sądzisz, że nie zaliczasz się do kręgu tych idiotów, którzy marnują swoje życie, to cóż.... jesteś w błę-dzie. Poradnik ten działa, jak przysłowiowy kop w tyłek. Choć skierowany jest bardziej do dorosłych, zawiera in-formacje przydatne niezależnie od wieku i jeśli nie teraz, to przyda się w przyszłości. Uświadamia nas, pomaga zro-zumieć własne błędy oraz wskazuje sposób ich naprawy. Wszystko, co dla wkraczającego w dorosłość i dążącego do czegoś w życiu człowieka - może okazać się przydatne.

Recenzje przygotowała Weronika Ciura

Z racji, że matura zbliża się wielkimi krokami...a właściwie – przyszła! – zapraszamy do lektury:

Page 13: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

RECENZJE 13

Jakiś czas temu w naszej szkole został ogłoszony konkurs na najlepszą recenzję wybranej książ-ki. Poniżej publikujemy dwie z nadesłanych, mając nadzieję, że ich Autorka wkrótce dołączy do naszej Redakcji.

„Dziewczyna z pociągu” to debiutancka powieść pisarki Pauli Hawkins. Rachel - ty-tułowa „Dziewczyna”, podczas codziennych dojazdów do pracy, uwielbia spoglądać w okna pociągu i wyobrażać sobie jak wygląda życie pewnej młodej pary spod domu numer 15. Jest niemal pewna, że młodzi ludzie są ze sobą bezgra-nicznie szczęśliwi, czuje, że zna ich bardzo dobrze. Pewnego dnia widzi coś wstrząsającego, co na zawsze zmienia zarów-no życie Rachel jak i młodych nowożeńców. Okazuje się, że na pozór „idealna sielanka” zakochanych jest zmyślona, a Rachel staje się kimś więcej niż zwykłą dziewczyną z pociągu.Jeśli chodzi o książkę, to jestem pozytywnie zaskoczona, gdyż jak na debiut pisarski, to naprawdę świetnie napisany thriller psychologiczny. Fabuła wciąga od pierwszej strony, bohaterowie są bardzo ludzcy, możemy łatwo wczuć się w ich skórę. Ich nieporadność momentami biła w oczy, lecz to mały szczególik, na który można machnąć ręką. Mamy tu-taj wszystkie elementy, które składają się na dobrą książkę - oryginalny wątek kryminalny, odrobina romansu i świetne, nieprzeciągające się dialogi. Moim zdaniem jest idealna za-równo dla młodych jak i starszych czytelników. Każdy znaj-dzie w niej coś dla siebie.

„Po tamtej stronie ciebie i mnie”Nie kocham cię. Czy takie słowa mogą zabić?Szesnastoletnia Brie wiedzie doskonałe życie. Ma wszystko czego tylko zapragnie: wspaniałą rodzinę, przyjaciół, kochającego chłopaka... do czasu aż w dniu swoich urodzin słyszy od niego dwa wstrząsa-jące słowa „Nie kocham cię”. Z rozpaczy dziewczynie pęka serce, dosłownie. Lecz nadal jest ono pełne emocji; wściekłości, tęsknoty, żalu, gdy patrzy z „tamtej strony” na to, jak jej śmierć odmieniła życia ludzi, których kocha.

To wzruszająca opowieść o odnajdywaniu siebie, swoich lęków, słabo-ści a także o nadzieji jaką może dać nam obecność ukochanej osoby. Autorka-Jess Rothenberg,płynnie przeplata humor wraz z tragedią. Powieść z żartobliwej w kilka sekund przeistacza się w nieprzekolory-zowany dramat. Dzięki temu możemy śmiać się i płakać w tym samym czasie. Historia ta pomaga nam otworzyć oczy na brutalność otaczają-cego świata, lecz jednocześnie ukazuje jego piękno w całej okazałości.Czy można zacząć życie od nowa? Co musimy poświęcić, by móc znów kochać?Czy to właśnie miłość wskazuje nam najlepszą drogę?Brie, która poświęca swoje życie aby uratować ukochanego oraz jej wierny towarzysz (przewodnik) Patrick to postaci tak bardzo złożo-ne i nieprzewidywalne, że nigdy nie mamy pojęcia jak zostaną pokie-rowane ich losy, przez co w pewnym momencie przyłapujemy się na wiernym kibicowaniu tej zabawnej parze. Oboje dążą do odnalezienia klucza do szczęścia. Nie poddają się, brną w zaparte do przodu, a gdy jedno z nich opada z sił, drugie niezwłocznie mu pomaga. Są przykła-dem idealnej symbiozy, to właśnie dzięki tej specyficznej dwójce

Page 14: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

powieść nabiera całkiem nowego filozoficznego sensu, który możemy w pełni odkryć dopiero pod ko-niec historii. Podziwiam ich odwagę oraz wiarę w miłość, gdyż kto z nas nie miewa czasem chwil zwątpienia? Kto może szczerze powiedzieć, że nigdy nie cierpiał z miłości? Że każde uczucie było odwzajemnione, a wszystkie chwile w życiu szczęśliwe? Nikt. I właśnie ta książka wywołuje te same emocje u każdego z nas, niezależnie od wieku. Trafia w sam środek wszystkich naszych trosk, wątpliwości i zmartwień dając nam nadzieję na lepsze i piękniejsze jutro. W końcu przecież wystarczy tylko zamknąć oczy i dać się prowadzić sercu, prawda? Polecam tą rozgrzewającą duszę opowieść każdemu czytelnikowi, na pewno żadna z sekund przezna-czonych na tę książkę nie będzie zmarnowana, zapewniam.

Recenzje napisała: Wiktoria Mariasik

KA

KTU

S

RECENZJE / GŁOS ABSOLWENTA14

3/

20

17

Nasz MickiewiczLiceum? Nie, to nie jest zwykłe liceum, lecz: nasz „Mickiewicz”. Wciąż wracam w myślach do tego czasu. Ale nie tylko w myślach, bo ilekroć przyjeżdżam do domu z miasta, w którym studiuję, staram się pojawić w murach naszej szkoły.Od razu lepiej robi się na sercu, kiedy po przekroczeniu progu witają cię uśmiechnięte twarze nauczycieli, którzy prowadzili cię za rękę po meandrach przedmiotów... a pracownicy nie wyrzucają z budynku za brak obuwia zmiennego.

Szkoła… Czas pełen planów, jakże zmiennych, młodzieńczych. Nowe przyjaźnie, znajomości, które, mam nadzieję, pozostaną na wiele lat, a w sercu na zawsze. Nasz klasa? Profil biologiczno - chemiczno - fi-zyczny, w skrócie biol - chem. Ogólnie byliśmy zgrani. W jakichkolwiek sprawach w zasadzie mieliśmy wypracowane wspólne stanowisko. Jasne, że zdarzały się jakieś nieporozumienia, lub sprzeczki, ale jeste-śmy w końcu ludźmi.

Jeśli chodzi o dziewczyny to mieliśmy najpiękniejsze z całego roczni-ka! W dodatku nie dość, że piękne, to jeszcze utalentowane wokalnie. Chłopaków, razem ze mną było ośmiu. Nie wydaje mi się, żebyśmy tyl-ko przez liczebność trzymali się zazwyczaj razem. Do dzisiaj staramy się utrzymywać ze sobą kontakt i w miarę możliwości spotykać.

Ale, żeby nie było za pięknie... Nieraz po wywiadówce, nasza wspaniała Pani Wychowawczyni Agnieszka Matla mówiła nam, swojej klasie, jak to nagadała naszym rodzicom, że klasa biologiczno-chemiczna się nie uczy oraz że nauczyciele się uskarżają na nasze oceny. No co? W końcu przyszli lekarze... w założe-niu... Oczywiście zaraz wykręcaliśmy się, że to ten a tamten nauczyciel się na nas uwziął, że mamy co chwilę sprawdziany i kartkówki, które na siebie nachodzą, etc..Trzeba jednak przyznać, że kiedy ktoś z nas miał jakiś problem i przedstawił go przed obliczem Naszej Pani, zawsze starała się go rozwiązać, jakoś pomóc.

Jedno czego żałuję, to fakt, że na lekcjach matematyki (o zgrozo, właśnie z naszą Wychowawczynią!), jako klasa, byliśmy niesamowicie nieznośni. Co chwilę Pani Profesor Matla musiała nas uspokajać, bo ciągle ktoś gadał, lub nie zajmował się matematyką.

Drugie, czego żałuję, to że przez te niecałe trzy lata nie mieliśmy żadnej wycieczki klasowej. Nie chodzi o to, żeby kogokolwiek obwiniać. Stwierdzam jedynie fakt. Cały czas była mowa, że nie zrealizujemy podstawy programowej itd. Na jedynej wycieczce na jakiej byłem, to wycieczka do Budapesztu, na którą udało się nam załapać w kilka osób. Była to wycieczka organizowana bodaj przez Pana Profesora

Page 15: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

KA

KTU

S3

/2

017

GŁOS ABSOLWENTA 15

Szarańca dla jego klasy głównie. Ale skoro zostało kilka miejsc to skorzystaliśmy.

Owszem, jak to na „Mickiewicza” przystało, trzeba było się nieraz sprężyć i włożyć więcej wysiłku w naukę, ale nie przesłoniło mi to jakoś całkowicie wspomnień z tego okresu. Przede wszystkim to, co - jak mniemam - wszyscy wynieśliśmy: niesamowita atmosfera. Ten stary budynek ma coś w sobie. Ludzie na przerwach byli otwarci, spontaniczni. Ktoś chciał to tańczył, ktoś chciał to śpiewał, inny stał i powtarzał ostatnie notatki z lekcji. Na dłuższych przerwach grał radiowęzeł, prowadzony przez chło-paków z równoległej klasy mat-fiz.

Nie zapomnę tego, jak bardzo chętni byliśmy do pomocy (brzmi to trochę jak przesadne chwalenie się, ale co tam). Z jednej strony, człowiek rzeczywiście chciał pomóc, w czymkolwiek tylko mógł, a z drugiej fajnie było być zwolnionym z części lekcji. Wiele godzin spędzonych na pomocy przy porządkowaniu papierów, lub przy wypisywaniu świadectw. Na ostatnie jasełka w „Mickiewiczu” wykonaliśmy z kum-plami nawet szopkę z drewna, jakiej jeszcze nie było. Pamiętny to był występ, oczywiście dzięki pomy-słowości i kreatywności Pani Profesor Małgorzaty Janiec.

Ale niestety, czas jak to czas, biegnie nieopanowanie naprzód nie czekając, musieliśmy się zderzyć z końcem trzeciej klasy i maturą.

No, a wcześniej ze studniówką. Wiele godzin spędzonych na próbach poloneza, najpierw w szkole, a później w lokalu, w którym bal miał się odbyć. Wspaniała to była zabawa, do samego rana. W którymś momencie, aby uczcić naszą wspaniałą Wychowawczynię (i Jej nieograniczone pokłady cier-pliwości) zaczęliśmy Ją podrzucać. O mało co Pani Profesor nie zahaczyła o żyrandol. No ale nie chcę więcej mówić o studniówce. Sami przeżyjecie własną, to będziecie wiedzieć co to znaczy.

W końcu przyszła matura. Przeżycie bardzo stresujące, ale także niesamowicie ekscytujące, przynaj-mniej dla mnie. Tyle lat przygotowań, aż tu nagle dzień, w którym masz się ostatecznie sprawdzić. Oczy-wiście z perspektywy studenta, matura przy sesji egzaminacyjnej na uczelni wyższej, to „małe piwo”. Dosłownie i w przenośni. Sam osobiście nie czułem, żebym po maturze zamknął jakiś etap, jakąś część życia. Wręcz przeciwnie, wciąż czuję się, w pewnym sensie, licealistą „Micka” i chyba gdzieś głęboko takie coś pozostanie na jeszcze długi czas.

Nieraz kiedy wspominam te czasy, po których tutaj pokrótce przebiegłem, łezka się w oku zakręci. I chyba to dobrze, że mamy podobne wspomnienia, raz lepsze, raz gorsze, bo one chyba stanowią po części, że jesteśmy ludźmi.

Krzysztof Zając (Absolwent 2014)

Page 16: KAKTUSadam.mickiewicz.net/pliki/KAKTUS-3-2017-2.pdf · KAKTUS 3/2017 6 TEMAT NUMERU / KAKTUS PYTA 3. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem, następnie wyłącz gaz i zostaw

Redakcja

Mateusz KwaterskiJakub Kijak

Hanna Dołowy Emilia Wikło

Wiktoria Wiktorowicz Marta Półtorak

Aleksandra Jakubowska Weronika Miernik Anastazja Karpeta

Laura Ciok Weronika Ciura

Laura Śliwa Magdalena Wydra

Marlena Śliwa Urszula Leśniewska

Opieka P. Małgorzata Janiec

Projekt i wykonanie P. Małgorzata Janiec

Zdjęcia skarzysko24.pl

KontaktII Liceum Ogólnokształcące

im. A. Mickiewicza Al. J. Piłsudskiego 50

26-110 Skarżysko-Kamienna (041) 251 39 70

www.mickiewicz.netMałgorzata Janiec ([email protected])

Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian w artykułach

KAKTUSII LO IM. ADAMA MICKIEWICZA W SKARŻYSKU - KAMIENNEJ