Justyna Langosz ,,Spacerkiem po gminie Zębowice” · To Matka Boska Zielna. Ostatni z fresków...

14
,,Moja wieś – moje miejsce” Justyna Langosz ,,Spacerkiem po gminie Zębowice” Zębowice, maj 2010r.

Transcript of Justyna Langosz ,,Spacerkiem po gminie Zębowice” · To Matka Boska Zielna. Ostatni z fresków...

,,Moja wieś – moje miejsce”

Justyna Langosz

,,Spacerkiem po gminie Zębowice”

Zębowice, maj 2010r.

Spacerkiem po gminie Zębowice Gmina Zębowice jest bardzo urokliwym i malowniczym miejscem. Wszystkie jej

zakątki są wyjątkowe i godne zobaczenia, dlatego też wielu ludzi, chcąc odpocząć od

miastowego gwaru, przyjeżdża do nas na „zieloną trawkę”. Czy to rowerem, czy samochodem

na piknik, czy spacerkiem oglądają ciekawe miejsca pod względem kulturalnym

i historycznym. Oprócz miejscowych, wielu ludzi z zagranicy, którzy kiedyś wyjechali,

chętnie powraca w rodzinne strony, by nacieszyć się na nowo walorami naszych

miejscowości. Oprócz przyrody i ciekawych miejsc nasza gmina otwarta jest na wszelką

współpracę z innymi miastami oraz na modernizację i unowocześnianie niektórych obiektów.

Tak więc zdecydowałam się, w roli pani przewodnik, oprowadzić po gminie Zębowice grupę

młodzieży niemieckiej z partnerskiego miasta Birkenfeld w Niemczech.

Trasę naszej rekreacyjno – poznawczej wycieczki rozpoczęliśmy od Domu Spotkań,

który znajduje się w Zębowicach. Jest to instytucja kulturalna, w której organizowane są

spotkania o różnej tematyce dla dzieci i młodzieży oraz dla dorosłych. W Domu Spotkań

znajduje się Gminna Izba Regionalna. To miejsce, w którym uczniowie ze szkoły oraz

mieszkańcy gminy wspólnie zgromadzili obszerny zbiór tradycyjnych strojów ludowych,

mebli, narzędzi rolniczych, obrazów, figur, widokówek, fotografii oraz wartościowych

dokumentów. Najcenniejszym eksponatem jest Kronika radawska, w której pierwsze zapiski

pochodzą z 1825 roku! Izba Regionalna wywarła ogromne wrażenie na młodzieży

niemieckiej. Widzieli oni tam na przykład książkę kucharską dr. Oetkera, który dziś im

kojarzy się z ciastami w proszku i galaretkami! W Domu Spotkań znajduje się też biblioteka.

Możliwe, że nie należy ona do największych. Jednak mieszkańcy chętnie z niej korzystają,

wypożyczając przeróżne książki. W bibliotece można znaleźć ksiązki również w

j. niemieckim. Kawiarenka internetowa znajdująca się w jednym z pomieszczeń, daje

możliwość skorzystania z Internetu wszystkim, którzy tego potrzebują. Oj tak! Jako pani

przewodnik dałam 30 minut mojej grupie na przejrzenie najświeższych informacji ze świata

i wysłanie maila do domu.

Dom Spotkań - Zębowice

Następnym obiektem przez nas zwiedzanym był kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej

Maryi Panny. Jest to jeden z piękniejszych kościołów w Diecezji Opolskiej. Został

wybudowany w 1911 roku. Jest budowlą w stylu neogotyckim, orientowaną, jednonawową,

na planie krzyża. W ołtarzu głównym znajduje się obraz patronki kościoła Najświętszej Maryi

Panny. Uczestników najbardziej zachwyciły ściany prezbiterium ozdobione freskami o

osobliwej tematyce. Cztery malowidła obrazują kult maryjny. Pierwsze z malowideł

przedstawia Matkę Boską Gromniczną, odpędzającą drapieżne zwierzęta. Drugie – Maryję

tulącą mężczyznę. Jest to wyobrażenie Matki Boskiej Ucieczki Grzeszników. Na trzecim jest

przedstawiona Matka Boska idąca przez las, niesie w dłoni Dzieciątko. Na przedzie kroczy

anioł, który prowadzi święte postaci przez przepiękny teren pełen zielonych paproci, krzewów

i drzew. To Matka Boska Zielna. Ostatni z fresków przedstawia Matkę Boską Siewną, która w

promieniach słońca, w bieli idzie po szerokim polu i sieje ziarna.

Kościół w Zębowicach

Moi niemieccy przyjaciele nie mogli się nadziwić pięknu emanującemu w kościele z każdej

figury czy obrazu. Po zwiedzeniu i sfotografowaniu kościółka udaliśmy się w dalszą drogę.

Kolejnym punktem wycieczki były ruiny dawnego pałacu wybudowanego na początku XIX

wieku przez hrabiego Wiktora Amadeusa von Hessen-Rothenburga. Pałac znajdował się w

centrum wsi i otoczony był kilkuhektarowym parkiem. Hrabia kazał wybudować przyszłą

rezydencję w stylu klasycystycznym. Pałac został wyposażony w piękne żyrandole, obrazy i

rzeźby. Szczególne wrażenie robiły meble: stoły, szafy, tapicerowane sofy i krzesła, wszystko

z najlepszego drewna. Niestety, po wojnie wszystkie cenne rzeczy zostały rozkradzione. Po

upływie czasu zamek zaczął przechodzić z rąk do rąk i tracił na swojej świetności. Dziś pałac

przypomina ruderę. Mury są zgrzybiałe, a położony tynk odpada płatami. Na parterze wybito

szyby w oknach. W salach i korytarzach powyrywano podłogi, zniszczono kaflowe piece i

resztki kominka w sali balowej

Siedząc na trawie obok ruin, my dziewczyny, wyobrażałyśmy sobie, jak cudownie

byłoby spotkać się na balu, w pięknych sukniach i poznać uroczych panów, z którymi

mogłybyśmy tańczyć całą noc. Chłopcy z niewiadomych powodów nie chcieli wziąć udziału

w naszej dyskusji... dziwne.

Żeby nie było za nudno, że niby tylko historia i historia, postanowiłam wziąć całą

grupę do lasu, rosnącego na trasie Zębowice - Borowiany. W tym lesie zobaczyliśmy

ciekawe zjawisko przyrodnicze, a mianowicie pracę bobrów. Bobry pojawiły się na terenie

gminy Zębowice w 2005 roku. Młodzież była pod wrażeniem - jak takie małe ssaki mogą

zmienić cały ekosystem leśny?! No tak, pozory mylą, a świadczą o tym poprzewracane

drzewa i tamy podnoszące poziom wody w rzece Libawie.

Działalność bobrów na terenie gminy Zębowice

Kolejnym etapem naszej miłej wycieczki jest Knieja. Postanowiliśmy zrobić przerwę

i zatrzymaliśmy się w ,,Supermarkecie” by zaspokoić nasze pragnienie i zjeść coś słodkiego.

Jednakże sklep nie był naszym głównym obiektem zwiedzania. Był nim kościół pw. Piotra

i Pawła. Został wybudowany całkiem niedawno, bo w 1991 roku. W dalszej drodze

zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilkę przy przydrożnym krzyżu.

Kościół w Kniei

Potem pojechaliśmy drogą asfaltową (cały czas z górki, więc nie zmęczyliśmy się) do uroczej

wioski Łąka, do stadniny koni u państwa Suschlików-+. Mają oni 4 konie i 2 kucyki. Każdy z

nich posiada wymyślne i śmieszne imię. Tam zostaliśmy poczęstowani śląskim kołoczem i

szklanką świeżego mleka. Zobaczyliśmy, jak należy obchodzić się z tymi zwierzętami.

Mogliśmy je dosiąść.

Dalej droga wiodła nas wprost do Butzkowego młyna.

Niestety, dziś po młynie pozostały jedynie

wgłębienia w miejscu fundamentów.

Na uwagę zasługuje drewniana stodoła.

Jedna jej części pochodzi z 1743 roku, a

druga zaś z 1836 roku.

Zarówno młyn, jak i stodoła są niesamowitym

dowodem historycznym, ponieważ wraz z biegiem

lat zmieniali się właściciele jak i formy użytkowania budynków.

Stodoła w Łące

Radawie to miejscowość mieszcząca w sobie historię, kulturę i rozrywkę. Pierwszym naszym

celem stał się kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. To malutki, drewniany kościółek

mający przeszło 500 lat. Został zbudowany na miejscu kaplicy, która została wzniesiona już

w 1305 roku. Fundatorem obiektu był właściciel majątku rycerskiego z rodu Salawów, którzy

władali dobrami radawskimi w XV, XVI i XVII wieku. W ciągu kolejnych wieków, kościół

został rozbudowany kilkakrotnie Wystrój kościoła pochodzi z połowy XIX wieku, obraz w

ołtarzu głównym z 1842 roku, obrazy w ołtarzach bocznych z 1844 roku. Obrazy w ołtarzach

zostały namalowane w stylu klasycystycznym. Kościół jest zabytkiem klasy drugiej. Kiedyś

przy kościele znajdował się stary cmentarz, teren otaczały wiekowe drzewa oraz drewniany

płot. Teraz cmentarz znajduje się w innym miejscu, a brama kościoła jest w chwili obecnej

odnawiana.

Wiekowe organy i chór w Kościele Ołtarz główny

Kolejnym miejscem godnym zwiedzenia w Radawiu jest pałac otoczony pięknym, zielonym

parkiem, który dostarcza jeszcze więcej kolorów jesienią, gdy barwią się i opadają liście.

Obecnie znajduje się w nim Dom Pomocy Społecznej. Od 1932 roku Radawie było w

posiadaniu rodziny von Aulock, byli oni właścicielami majoratu Radau ustanowionego przez

Ludwika Schmakowskiego 16 grudnia 1866 roku.

Początki założenia zespołu ogrodowo - parkowego w Radawiu sięgają czasów usytuowania

się folwarku dworskiego w 1630 roku. Były to wówczas ogrody otaczające pałac z trzech

stron. Zamek w Radawiu nie miał charakteru obronnego, lecz rezydencjalny, stąd otoczono go

ogrodami. W parku rozpoznano 64 gatunki i odmiany drzew i krzewów. Wiek drzew jest

bardzo zróżnicowany i wynosi od 10 do 350 a nawet 400 lat. Na terenie obiektu wyróżniono 9

drzew pomnikowych: są to grab , cis i siedem dębów. W parku znajduje się również 9 drzew

pretendowanych do uznania za pomniki przyrody. Najstarszy dąb spośród rosnących w parku

liczy około 350 lat, ma 25 metrów wysokości i 423 cm obwodu.

Tak więc pałac – dzisiejszy DPS jest cennym obiektem historycznym, który świadczy o tym,

że na terenie tak małej wioski rozwijało się już w XVII wieku życie kulturalne. Był

właściciel, który zapewnił innym pracę, a także organizował różne bale, kuligi w zimie oraz

przejażdżki dorożką w lecie. Przyroda otaczająca ten budynek jest niezwykle urzekająca.

Zdołałaby oczarować nawet kogoś, kto nie jest dobrym przyrodnikiem. Tak... oczarowani

pojechaliśmy na Pole Legnickie....

Ołtarz główny

To miejsce utworzone na cześć Matki Boskiej Ocalenia. Znajduje się tam główny ołtarz z

Matką Bożą oraz Kalwaria Maryjna. Miejsce zostało utworzone z myślą o pielgrzymach

przychodzących do nas co roku w sierpniu. W 1992 r. po raz pierwszy gościnnie i z

entuzjazmem przyjęliśmy pielgrzymów, a już w 1995 r. zbudowano ołtarz, a na cokole

zamieszczono figurę Matki Bożej. Ofiarę na zakup figury złożyli parafianie, uczestnicy

różnych nieszczęśliwych wypadków drogowych, z których wyszli zdrowi i cali. Właśnie w

ten sposób chcieli podziękować Matce Bożej za ocalenie. Z biegiem lat ks. Józef Mucha

chciał udoskonalić mający ponad 7,5 ha obszar, budując na nim Kalwarię Maryjną. Teraz

mamy już osiem figur:

Figura św. Michała Anioła,

Figura papieża Jana Pawła II,

Figura św. Ojca Pio,

Figura św. Maksymiliana Kolbe,

Figura św. brata Alberta,

Figura błogosławionej Karoliny Kózkówny,

Figura Pana Jezusa z klęczącym grzesznikiem,

Figura św. Jana Chrzciciela

A w 2005 roku całość została poświęcona przez biskupa Jana Bagińskiego. Dzięki

pracy parafian oraz księdza mamy piękny obiekt sakralny otoczony przyrodą w

zaciszu leśnym, wśród zwierząt i cudnie śpiewających ptaków.

Niedaleko Pola Legnickiego znajduje się gospodarstwo agroturystyczne. Tam zrobiliśmy

sobie dłuższą przerwę. – był czas na rekreację. Gospodarstwo dysponuje budynkiem

trzypokojowym dla 10 gości.

W każdym pokoju znajduje się łazienka oraz telewizor. Do dyspozycji gości jest duża

świetlica, kuchnia oraz pralnia. 200m do lasu, staw z możliwością wędkowania, przejażdżki

bryczką, przejażdżki rowerowe (rowery do dyspozycji gości). Właścicielka, pani Teresa

Warzecha oprowadziła nas po swoim gospodarstwie, po czym zjedliśmy pyszny śląski obiad:

nudelzupa, rolada, kluski, modro kapusta, kompot. Moi zagraniczni przyjaciele oblizywali

palce. Na pewno długo będą wspominali nasze regionalne potrawy. Odpoczęliśmy troszkę, a

nim się „obróciliśmy” szpajza i owoce z własnego sadu stały na stole. Mmmm… pycha.

Oblizywaniu się nie było końca. Młodzież niemiecka zachwalała umiejętności kulinarne i

gościnność pani Teresy.

Po obiedzie dziewczyny marudziły, że przybędzie im „centymetr” w biodrach. Więc

postanowiłam je zabrać do stadniny koni u pana Nowaka aby pojeździły na koniach..

Ostatnim odcinkiem naszej trasy była słynna wieś Kadłub Wolny.

Jechaliśmy z Radawia przez Radawkę, Prusków, Osiecko. Podziwialiśmy

piękne lasy, pola, łąki. Jadąc, zatrzymywaliśmy się przy kadłubskich

kapliczkach. Stoją one na rozdrożach dróg. Jedną z nich jest kapliczka św.

Anny wybudowana w 1860r. Kapliczka ta jest murowana, ma dwuspadowy

dach z dzwonnicą. W kapliczce znajduje się ołtarz z figurą Niepokalanie

Poczętej i obraz św. Anny Samotrzeciej. Kiedyś stała tam też figurka

Dzieciątka Jezus, ale została potłuczona na którymś z odpustów. W dzwonnicy kapliczki wisi

dzwon z 1768r., który pochodzi ze starego, drewnianego kościoła z Zębowic. Jest to dzwon

„konający”, oznajmujący śmierć mieszkańca wioski.

Druga kapliczka znajduje się przy ulicy Izydora Murka – pochodzi z roku 1790. Jest

murowana z czerwonej cegły, ma ostry szczyt i trzy okna. W kaplicy tej znajduje się figura

Matki Bożej z Lourdes oraz obraz Trójcy św.

Trzecia kapliczka z obrazem Serca Pana Jezusa znajduje się na polnej drodze do przysiółka

Piłat. Obok kapliczki tej znajdują się groby nieznanych żołnierzy. Wszystkie te kapliczki są

dzisiaj ozdobą wioski, miejscem wspólnych modlitw. Kiedyś pełniły jeszcze inne funkcje.

Dzwonieniem oznajmiano pracującym w polu Anioł Pański, ostrzegano przed

niebezpieczeństwami: pożarem, nadchodzącą burzą, zbliżającym się nieprzyjacielem.

Kadłub Wolny zasłynął tez pod względem historycznym. Z historią tej ponad 700-letniej

miejscowości wiąże się przede wszystkim wspólnota chłopów, którzy już w roku 1605 sami

wykupili się z pańszczyzny i poddaństwa, co na ówczesne czasy feudalizmu i poddaństwa

było zjawiskiem bez precedensu. Już w 1605 roku stali się oni prywatnymi i samodzielnymi

właścicielami spółki leśnej i Ziemi Kadłubskiej. W 1609 roku Jan von Bess za zasługi dla

cesarza został baronem. To właśnie von Bess sprzedał w 1605 roku swój majątek w Wielkim

Kadłubie chłopom tej wsi. To, że majątek został sprzedany nie powinno dziwić, natomiast

sprzedanie wsi chłopom, co wiązało się z ich uwolnieniem od poddaństwa, jest wielce

zastanawiające.

Dokument wykupienia się chłopów

Skrzynia z dokumentami z 1605 roku.

Kadłub Wolny jest bardzo muzykalną wsią. Działa tu orkiestra dęta pod batutą Mariusza Czai.

Mieliśmy okazję posłuchać 30 – minutowego koncertu. Muszę powiedzieć, że są bardzo

dobrzy, w tym co robią. Co więcej, moja grupa bardzo się dziwiła, że młodzi czują muzykę i

rytm oraz że grają na klasycznych instrumentach.

Skład orkiestry.

Ostatnim naszym przystankiem była tawerna ,,Pod kotwicą”. Zmęczeni, zjedliśmy wspaniałą

kolację w postaci kiełbasek pieczonych na ognisku, wypiliśmy zimne napoje. Potem była

dyskoteka, na której bawiliśmy się, zawiązywaliśmy międzynarodowe przyjaźnie.

Mam nadzieję, że tym sprawozdaniem z wycieczki po gminie Zębowice zachęcę

wszystkich do odwiedzenia mojej MAŁEJ OJCZYZNY.

Wszystkich bardzo gorąco zapraszam do zwiedzenia gminy Zębowice!!!

Gwarantuję, że spędzą Państwo czas miło i ciekawie w każdym zakątku mojej gminy.

Z A P R A S Z A M!!

Justyna Langosz

Publiczne Gimnazjum w Zębowicach

W trakcie pisania pracy korzystałam ze stron internetowych:

- www.regiopedia.pl

- www.radawie.webpark.pl

- wywiad z panem Gerardem Wonsem miłośnikiem historii lokalnej

- wywiad z księdzem Józefem Muchą

- wywiad z sołtysem Kadłuba Wolnego panią Teresą Zieleźnik