Justyna Langosz ,,Spacerkiem po gminie Zębowice” · To Matka Boska Zielna. Ostatni z fresków...
Transcript of Justyna Langosz ,,Spacerkiem po gminie Zębowice” · To Matka Boska Zielna. Ostatni z fresków...
Spacerkiem po gminie Zębowice Gmina Zębowice jest bardzo urokliwym i malowniczym miejscem. Wszystkie jej
zakątki są wyjątkowe i godne zobaczenia, dlatego też wielu ludzi, chcąc odpocząć od
miastowego gwaru, przyjeżdża do nas na „zieloną trawkę”. Czy to rowerem, czy samochodem
na piknik, czy spacerkiem oglądają ciekawe miejsca pod względem kulturalnym
i historycznym. Oprócz miejscowych, wielu ludzi z zagranicy, którzy kiedyś wyjechali,
chętnie powraca w rodzinne strony, by nacieszyć się na nowo walorami naszych
miejscowości. Oprócz przyrody i ciekawych miejsc nasza gmina otwarta jest na wszelką
współpracę z innymi miastami oraz na modernizację i unowocześnianie niektórych obiektów.
Tak więc zdecydowałam się, w roli pani przewodnik, oprowadzić po gminie Zębowice grupę
młodzieży niemieckiej z partnerskiego miasta Birkenfeld w Niemczech.
Trasę naszej rekreacyjno – poznawczej wycieczki rozpoczęliśmy od Domu Spotkań,
który znajduje się w Zębowicach. Jest to instytucja kulturalna, w której organizowane są
spotkania o różnej tematyce dla dzieci i młodzieży oraz dla dorosłych. W Domu Spotkań
znajduje się Gminna Izba Regionalna. To miejsce, w którym uczniowie ze szkoły oraz
mieszkańcy gminy wspólnie zgromadzili obszerny zbiór tradycyjnych strojów ludowych,
mebli, narzędzi rolniczych, obrazów, figur, widokówek, fotografii oraz wartościowych
dokumentów. Najcenniejszym eksponatem jest Kronika radawska, w której pierwsze zapiski
pochodzą z 1825 roku! Izba Regionalna wywarła ogromne wrażenie na młodzieży
niemieckiej. Widzieli oni tam na przykład książkę kucharską dr. Oetkera, który dziś im
kojarzy się z ciastami w proszku i galaretkami! W Domu Spotkań znajduje się też biblioteka.
Możliwe, że nie należy ona do największych. Jednak mieszkańcy chętnie z niej korzystają,
wypożyczając przeróżne książki. W bibliotece można znaleźć ksiązki również w
j. niemieckim. Kawiarenka internetowa znajdująca się w jednym z pomieszczeń, daje
możliwość skorzystania z Internetu wszystkim, którzy tego potrzebują. Oj tak! Jako pani
przewodnik dałam 30 minut mojej grupie na przejrzenie najświeższych informacji ze świata
i wysłanie maila do domu.
Dom Spotkań - Zębowice
Następnym obiektem przez nas zwiedzanym był kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej
Maryi Panny. Jest to jeden z piękniejszych kościołów w Diecezji Opolskiej. Został
wybudowany w 1911 roku. Jest budowlą w stylu neogotyckim, orientowaną, jednonawową,
na planie krzyża. W ołtarzu głównym znajduje się obraz patronki kościoła Najświętszej Maryi
Panny. Uczestników najbardziej zachwyciły ściany prezbiterium ozdobione freskami o
osobliwej tematyce. Cztery malowidła obrazują kult maryjny. Pierwsze z malowideł
przedstawia Matkę Boską Gromniczną, odpędzającą drapieżne zwierzęta. Drugie – Maryję
tulącą mężczyznę. Jest to wyobrażenie Matki Boskiej Ucieczki Grzeszników. Na trzecim jest
przedstawiona Matka Boska idąca przez las, niesie w dłoni Dzieciątko. Na przedzie kroczy
anioł, który prowadzi święte postaci przez przepiękny teren pełen zielonych paproci, krzewów
i drzew. To Matka Boska Zielna. Ostatni z fresków przedstawia Matkę Boską Siewną, która w
promieniach słońca, w bieli idzie po szerokim polu i sieje ziarna.
Kościół w Zębowicach
Moi niemieccy przyjaciele nie mogli się nadziwić pięknu emanującemu w kościele z każdej
figury czy obrazu. Po zwiedzeniu i sfotografowaniu kościółka udaliśmy się w dalszą drogę.
Kolejnym punktem wycieczki były ruiny dawnego pałacu wybudowanego na początku XIX
wieku przez hrabiego Wiktora Amadeusa von Hessen-Rothenburga. Pałac znajdował się w
centrum wsi i otoczony był kilkuhektarowym parkiem. Hrabia kazał wybudować przyszłą
rezydencję w stylu klasycystycznym. Pałac został wyposażony w piękne żyrandole, obrazy i
rzeźby. Szczególne wrażenie robiły meble: stoły, szafy, tapicerowane sofy i krzesła, wszystko
z najlepszego drewna. Niestety, po wojnie wszystkie cenne rzeczy zostały rozkradzione. Po
upływie czasu zamek zaczął przechodzić z rąk do rąk i tracił na swojej świetności. Dziś pałac
przypomina ruderę. Mury są zgrzybiałe, a położony tynk odpada płatami. Na parterze wybito
szyby w oknach. W salach i korytarzach powyrywano podłogi, zniszczono kaflowe piece i
resztki kominka w sali balowej
Siedząc na trawie obok ruin, my dziewczyny, wyobrażałyśmy sobie, jak cudownie
byłoby spotkać się na balu, w pięknych sukniach i poznać uroczych panów, z którymi
mogłybyśmy tańczyć całą noc. Chłopcy z niewiadomych powodów nie chcieli wziąć udziału
w naszej dyskusji... dziwne.
Żeby nie było za nudno, że niby tylko historia i historia, postanowiłam wziąć całą
grupę do lasu, rosnącego na trasie Zębowice - Borowiany. W tym lesie zobaczyliśmy
ciekawe zjawisko przyrodnicze, a mianowicie pracę bobrów. Bobry pojawiły się na terenie
gminy Zębowice w 2005 roku. Młodzież była pod wrażeniem - jak takie małe ssaki mogą
zmienić cały ekosystem leśny?! No tak, pozory mylą, a świadczą o tym poprzewracane
drzewa i tamy podnoszące poziom wody w rzece Libawie.
Działalność bobrów na terenie gminy Zębowice
Kolejnym etapem naszej miłej wycieczki jest Knieja. Postanowiliśmy zrobić przerwę
i zatrzymaliśmy się w ,,Supermarkecie” by zaspokoić nasze pragnienie i zjeść coś słodkiego.
Jednakże sklep nie był naszym głównym obiektem zwiedzania. Był nim kościół pw. Piotra
i Pawła. Został wybudowany całkiem niedawno, bo w 1991 roku. W dalszej drodze
zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilkę przy przydrożnym krzyżu.
Kościół w Kniei
Potem pojechaliśmy drogą asfaltową (cały czas z górki, więc nie zmęczyliśmy się) do uroczej
wioski Łąka, do stadniny koni u państwa Suschlików-+. Mają oni 4 konie i 2 kucyki. Każdy z
nich posiada wymyślne i śmieszne imię. Tam zostaliśmy poczęstowani śląskim kołoczem i
szklanką świeżego mleka. Zobaczyliśmy, jak należy obchodzić się z tymi zwierzętami.
Mogliśmy je dosiąść.
Dalej droga wiodła nas wprost do Butzkowego młyna.
Niestety, dziś po młynie pozostały jedynie
wgłębienia w miejscu fundamentów.
Na uwagę zasługuje drewniana stodoła.
Jedna jej części pochodzi z 1743 roku, a
druga zaś z 1836 roku.
Zarówno młyn, jak i stodoła są niesamowitym
dowodem historycznym, ponieważ wraz z biegiem
lat zmieniali się właściciele jak i formy użytkowania budynków.
Stodoła w Łące
Radawie to miejscowość mieszcząca w sobie historię, kulturę i rozrywkę. Pierwszym naszym
celem stał się kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. To malutki, drewniany kościółek
mający przeszło 500 lat. Został zbudowany na miejscu kaplicy, która została wzniesiona już
w 1305 roku. Fundatorem obiektu był właściciel majątku rycerskiego z rodu Salawów, którzy
władali dobrami radawskimi w XV, XVI i XVII wieku. W ciągu kolejnych wieków, kościół
został rozbudowany kilkakrotnie Wystrój kościoła pochodzi z połowy XIX wieku, obraz w
ołtarzu głównym z 1842 roku, obrazy w ołtarzach bocznych z 1844 roku. Obrazy w ołtarzach
zostały namalowane w stylu klasycystycznym. Kościół jest zabytkiem klasy drugiej. Kiedyś
przy kościele znajdował się stary cmentarz, teren otaczały wiekowe drzewa oraz drewniany
płot. Teraz cmentarz znajduje się w innym miejscu, a brama kościoła jest w chwili obecnej
odnawiana.
Wiekowe organy i chór w Kościele Ołtarz główny
Kolejnym miejscem godnym zwiedzenia w Radawiu jest pałac otoczony pięknym, zielonym
parkiem, który dostarcza jeszcze więcej kolorów jesienią, gdy barwią się i opadają liście.
Obecnie znajduje się w nim Dom Pomocy Społecznej. Od 1932 roku Radawie było w
posiadaniu rodziny von Aulock, byli oni właścicielami majoratu Radau ustanowionego przez
Ludwika Schmakowskiego 16 grudnia 1866 roku.
Początki założenia zespołu ogrodowo - parkowego w Radawiu sięgają czasów usytuowania
się folwarku dworskiego w 1630 roku. Były to wówczas ogrody otaczające pałac z trzech
stron. Zamek w Radawiu nie miał charakteru obronnego, lecz rezydencjalny, stąd otoczono go
ogrodami. W parku rozpoznano 64 gatunki i odmiany drzew i krzewów. Wiek drzew jest
bardzo zróżnicowany i wynosi od 10 do 350 a nawet 400 lat. Na terenie obiektu wyróżniono 9
drzew pomnikowych: są to grab , cis i siedem dębów. W parku znajduje się również 9 drzew
pretendowanych do uznania za pomniki przyrody. Najstarszy dąb spośród rosnących w parku
liczy około 350 lat, ma 25 metrów wysokości i 423 cm obwodu.
Tak więc pałac – dzisiejszy DPS jest cennym obiektem historycznym, który świadczy o tym,
że na terenie tak małej wioski rozwijało się już w XVII wieku życie kulturalne. Był
właściciel, który zapewnił innym pracę, a także organizował różne bale, kuligi w zimie oraz
przejażdżki dorożką w lecie. Przyroda otaczająca ten budynek jest niezwykle urzekająca.
Zdołałaby oczarować nawet kogoś, kto nie jest dobrym przyrodnikiem. Tak... oczarowani
pojechaliśmy na Pole Legnickie....
Ołtarz główny
To miejsce utworzone na cześć Matki Boskiej Ocalenia. Znajduje się tam główny ołtarz z
Matką Bożą oraz Kalwaria Maryjna. Miejsce zostało utworzone z myślą o pielgrzymach
przychodzących do nas co roku w sierpniu. W 1992 r. po raz pierwszy gościnnie i z
entuzjazmem przyjęliśmy pielgrzymów, a już w 1995 r. zbudowano ołtarz, a na cokole
zamieszczono figurę Matki Bożej. Ofiarę na zakup figury złożyli parafianie, uczestnicy
różnych nieszczęśliwych wypadków drogowych, z których wyszli zdrowi i cali. Właśnie w
ten sposób chcieli podziękować Matce Bożej za ocalenie. Z biegiem lat ks. Józef Mucha
chciał udoskonalić mający ponad 7,5 ha obszar, budując na nim Kalwarię Maryjną. Teraz
mamy już osiem figur:
Figura św. Michała Anioła,
Figura papieża Jana Pawła II,
Figura św. Ojca Pio,
Figura św. Maksymiliana Kolbe,
Figura św. brata Alberta,
Figura błogosławionej Karoliny Kózkówny,
Figura Pana Jezusa z klęczącym grzesznikiem,
Figura św. Jana Chrzciciela
A w 2005 roku całość została poświęcona przez biskupa Jana Bagińskiego. Dzięki
pracy parafian oraz księdza mamy piękny obiekt sakralny otoczony przyrodą w
zaciszu leśnym, wśród zwierząt i cudnie śpiewających ptaków.
Niedaleko Pola Legnickiego znajduje się gospodarstwo agroturystyczne. Tam zrobiliśmy
sobie dłuższą przerwę. – był czas na rekreację. Gospodarstwo dysponuje budynkiem
trzypokojowym dla 10 gości.
W każdym pokoju znajduje się łazienka oraz telewizor. Do dyspozycji gości jest duża
świetlica, kuchnia oraz pralnia. 200m do lasu, staw z możliwością wędkowania, przejażdżki
bryczką, przejażdżki rowerowe (rowery do dyspozycji gości). Właścicielka, pani Teresa
Warzecha oprowadziła nas po swoim gospodarstwie, po czym zjedliśmy pyszny śląski obiad:
nudelzupa, rolada, kluski, modro kapusta, kompot. Moi zagraniczni przyjaciele oblizywali
palce. Na pewno długo będą wspominali nasze regionalne potrawy. Odpoczęliśmy troszkę, a
nim się „obróciliśmy” szpajza i owoce z własnego sadu stały na stole. Mmmm… pycha.
Oblizywaniu się nie było końca. Młodzież niemiecka zachwalała umiejętności kulinarne i
gościnność pani Teresy.
Po obiedzie dziewczyny marudziły, że przybędzie im „centymetr” w biodrach. Więc
postanowiłam je zabrać do stadniny koni u pana Nowaka aby pojeździły na koniach..
Ostatnim odcinkiem naszej trasy była słynna wieś Kadłub Wolny.
Jechaliśmy z Radawia przez Radawkę, Prusków, Osiecko. Podziwialiśmy
piękne lasy, pola, łąki. Jadąc, zatrzymywaliśmy się przy kadłubskich
kapliczkach. Stoją one na rozdrożach dróg. Jedną z nich jest kapliczka św.
Anny wybudowana w 1860r. Kapliczka ta jest murowana, ma dwuspadowy
dach z dzwonnicą. W kapliczce znajduje się ołtarz z figurą Niepokalanie
Poczętej i obraz św. Anny Samotrzeciej. Kiedyś stała tam też figurka
Dzieciątka Jezus, ale została potłuczona na którymś z odpustów. W dzwonnicy kapliczki wisi
dzwon z 1768r., który pochodzi ze starego, drewnianego kościoła z Zębowic. Jest to dzwon
„konający”, oznajmujący śmierć mieszkańca wioski.
Druga kapliczka znajduje się przy ulicy Izydora Murka – pochodzi z roku 1790. Jest
murowana z czerwonej cegły, ma ostry szczyt i trzy okna. W kaplicy tej znajduje się figura
Matki Bożej z Lourdes oraz obraz Trójcy św.
Trzecia kapliczka z obrazem Serca Pana Jezusa znajduje się na polnej drodze do przysiółka
Piłat. Obok kapliczki tej znajdują się groby nieznanych żołnierzy. Wszystkie te kapliczki są
dzisiaj ozdobą wioski, miejscem wspólnych modlitw. Kiedyś pełniły jeszcze inne funkcje.
Dzwonieniem oznajmiano pracującym w polu Anioł Pański, ostrzegano przed
niebezpieczeństwami: pożarem, nadchodzącą burzą, zbliżającym się nieprzyjacielem.
Kadłub Wolny zasłynął tez pod względem historycznym. Z historią tej ponad 700-letniej
miejscowości wiąże się przede wszystkim wspólnota chłopów, którzy już w roku 1605 sami
wykupili się z pańszczyzny i poddaństwa, co na ówczesne czasy feudalizmu i poddaństwa
było zjawiskiem bez precedensu. Już w 1605 roku stali się oni prywatnymi i samodzielnymi
właścicielami spółki leśnej i Ziemi Kadłubskiej. W 1609 roku Jan von Bess za zasługi dla
cesarza został baronem. To właśnie von Bess sprzedał w 1605 roku swój majątek w Wielkim
Kadłubie chłopom tej wsi. To, że majątek został sprzedany nie powinno dziwić, natomiast
sprzedanie wsi chłopom, co wiązało się z ich uwolnieniem od poddaństwa, jest wielce
zastanawiające.
Dokument wykupienia się chłopów
Skrzynia z dokumentami z 1605 roku.
Kadłub Wolny jest bardzo muzykalną wsią. Działa tu orkiestra dęta pod batutą Mariusza Czai.
Mieliśmy okazję posłuchać 30 – minutowego koncertu. Muszę powiedzieć, że są bardzo
dobrzy, w tym co robią. Co więcej, moja grupa bardzo się dziwiła, że młodzi czują muzykę i
rytm oraz że grają na klasycznych instrumentach.
Skład orkiestry.
Ostatnim naszym przystankiem była tawerna ,,Pod kotwicą”. Zmęczeni, zjedliśmy wspaniałą
kolację w postaci kiełbasek pieczonych na ognisku, wypiliśmy zimne napoje. Potem była
dyskoteka, na której bawiliśmy się, zawiązywaliśmy międzynarodowe przyjaźnie.
Mam nadzieję, że tym sprawozdaniem z wycieczki po gminie Zębowice zachęcę
wszystkich do odwiedzenia mojej MAŁEJ OJCZYZNY.
Wszystkich bardzo gorąco zapraszam do zwiedzenia gminy Zębowice!!!
Gwarantuję, że spędzą Państwo czas miło i ciekawie w każdym zakątku mojej gminy.
Z A P R A S Z A M!!
Justyna Langosz
Publiczne Gimnazjum w Zębowicach
W trakcie pisania pracy korzystałam ze stron internetowych:
- www.regiopedia.pl
- www.radawie.webpark.pl
- wywiad z panem Gerardem Wonsem miłośnikiem historii lokalnej
- wywiad z księdzem Józefem Muchą
- wywiad z sołtysem Kadłuba Wolnego panią Teresą Zieleźnik