ISSN 2082-8454 Konfraternia Turystyczna · droku Marka Kozaka na temat wielkich wydarzeń...

27
1 ISSN 2082-8454 Konfraternia Turystyczna Czasopismo Wyższej Szkoły Turystyki i Języków Obcych w Warszawie o badaniach i dydaktyce w turystyce ROKU10: 2012, nr 30 (372) 19 listopada 2012 roku __________________________________________________________________________ Aktualności „Konfraterni Turystycznej” znajdziesz na Facebooku !!!! Spis rozdziałów ● Konferencje naukowe i branżowe – zapowiedzi ……. s. 1 ● Konferencje naukowe i branżowe – relacje ……..…… s. 4 ● Nowości wydawnicze ……………………………………… s. 6 ● Ekspertyzy i wyniki badań ……………………………… s. 9 ● Informacje dla fachowców ………………………………. s. 26 KONFERENCJE NAUKOWE I BRANŻOWE – zapowiedzi Pierwsze Ogólnopolskie Forum Agentów Biur Podróży Warszawa, 27 listopada 2012 roku Turystyce potrzebny jest dialog. Rola agenta turystycznego, szczególnie w świetle wydarzeń ostatniego sezonu letniego, powinna stać się przedmiotem branżowej dyskusji. Istnieje coraz więcej płaszczyzn, na których rodzą się konflikty z touroperatorami, a polskie prawodawstwo często nie dostarcza narzędzi do ich rozwiązania. Między agentami a touroperatorami powinna nawiązać się merytoryczna debata. Na tę właśnie potrzebę odpowiedzieć ma I Ogólnopolskie Forum Agentów Biur Podróży, którego zasad- niczym elementem jest panel dyskusyjny, poruszający główne problemy nurtujące agentów turystycz- nych. W polskiej branży brakuje również szkoleń z zakresu prawa i sprzedaży sprofilowanych pod kątem agenta turystycznego. Forum ma odpowiedzieć na tę potrzebę. W tym roku tematami wiodącymi są prawo, rozwiązywanie praktycznych problemów agentów oraz techniki zarządzania pozwalające pod- nieść efektywności sprzedaży w biurach sprzedaży. Dzięki uczestnictwu agenci posiądą wiedzę i umie- jętności, które pozwolą im lepiej obsługiwać swoich klientów, a także sprawnie poruszać się w obszarze prawa regulującego ich działalność. Forum, skierowane do właścicieli i wyższych menadżerów biur agencyjnych jest płaszczyzną wymiany doświadczeń, inspiracji, okazją do zaprezentowania najlepszych rozwiązań i praktyk. Jest miejscem artykułowania problemów i twórczego ich rozwiązywania. ● Informacje programowe i organizacyjne znajdziesz tutaj: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/index.php?action=menu&start=tekst&m=0,97&ID=97 ● Ramowy program konferencji: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/Program_ramow_FABP(3).pdf ● Formularz zgłoszeniowy: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/Formularz%20OFAT_22_10_akt(2).pdf ● Polecenie wpłaty: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/polecenie%20wplaty_OFAT(2).pdf

Transcript of ISSN 2082-8454 Konfraternia Turystyczna · droku Marka Kozaka na temat wielkich wydarzeń...

1

ISSN 2082-8454

Konfraternia Turystyczna

Czasopismo Wyższej Szkoły Turystyki i Języków Obcych w Warszawie

o badaniach i dydaktyce w turystyce

ROKU10: 2012, nr 30 (372)

19 listopada 2012 roku __________________________________________________________________________

Aktualności „Konfraterni Turystycznej” znajdziesz na Facebooku !!!!

Spis rozdziałów

● Konferencje naukowe i branżowe – zapowiedzi ……. s. 1

● Konferencje naukowe i branżowe – relacje ……..…… s. 4

● Nowości wydawnicze ……………………………………… s. 6

● Ekspertyzy i wyniki badań ……………………………… s. 9

● Informacje dla fachowców ………………………………. s. 26

KONFERENCJE NAUKOWE I BRANŻOWE – zapowiedzi

Pierwsze Ogólnopolskie Forum Agentów Biur Podróży Warszawa, 27 listopada 2012 roku

Turystyce potrzebny jest dialog. Rola agenta turystycznego, szczególnie w świetle wydarzeń ostatniego sezonu letniego, powinna stać się przedmiotem branżowej dyskusji. Istnieje coraz więcej płaszczyzn, na których rodzą się konflikty z touroperatorami, a polskie prawodawstwo często nie dostarcza narzędzi do ich rozwiązania. Między agentami a touroperatorami powinna nawiązać się merytoryczna debata. Na tę właśnie potrzebę odpowiedzieć ma I Ogólnopolskie Forum Agentów Biur Podróży, którego zasad-niczym elementem jest panel dyskusyjny, poruszający główne problemy nurtujące agentów turystycz-nych.

W polskiej branży brakuje również szkoleń z zakresu prawa i sprzedaży sprofilowanych pod kątem agenta turystycznego. Forum ma odpowiedzieć na tę potrzebę. W tym roku tematami wiodącymi są prawo, rozwiązywanie praktycznych problemów agentów oraz techniki zarządzania pozwalające pod-nieść efektywności sprzedaży w biurach sprzedaży. Dzięki uczestnictwu agenci posiądą wiedzę i umie-jętności, które pozwolą im lepiej obsługiwać swoich klientów, a także sprawnie poruszać się w obszarze prawa regulującego ich działalność.

Forum, skierowane do właścicieli i wyższych menadżerów biur agencyjnych jest płaszczyzną wymiany doświadczeń, inspiracji, okazją do zaprezentowania najlepszych rozwiązań i praktyk. Jest miejscem artykułowania problemów i twórczego ich rozwiązywania. ● Informacje programowe i organizacyjne znajdziesz tutaj: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/index.php?action=menu&start=tekst&m=0,97&ID=97 ● Ramowy program konferencji: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/Program_ramow_FABP(3).pdf ● Formularz zgłoszeniowy: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/Formularz%20OFAT_22_10_akt(2).pdf ● Polecenie wpłaty: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/polecenie%20wplaty_OFAT(2).pdf

2

Źródło: Wiadomości Turystyczne, data dostępu 14.11.2012

Społeczno-kulturowe studia z turystyki, rekreacji, hotelarstwa i żywienia konferencja naukowa, Poznań, 5 grudnia 2012 roku

Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu, Polskie Stowarzyszenie Naukowe Animacji Re-kreacji i Turystyki oraz Polskie Stowarzyszenie Pracowników Hotelarstwa i Gastronomii zaprasza do udziału w konferencji naukowej z udziałem gości zagranicznych na temat: „Społeczno-kulturowe stu-dia z turystyki, rekreacji, hotelarstwa i żywienia”, która odbędzie się w siedzibie Wyższej Szkoły Hote-larstwa i Gastronomii w Poznaniu 5 grudnia 2012 roku (środa) od godz.11.00 w auli Uczelni. Więcej informacji znajdziesz tutaj: http://www.wshig.pl/wp-content/uploads/2012/10/konferencja-5.12.2012.docm Źródło: Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu, 14.11.2012

3

International Conference on Tourism 2013: Trends, Impacts and Policies on Sustainable Tourism Development Limassol, Cyprus, 5-8 czerwca 2013 roku

Organizator: Cyprus University of Technology, International Association of Tourism Policy Cele konferencji. Following the success of the previous two International Conferences on Tour-

ism (ICOT) and the support by the international scholarly community, the organizing committee has decided to continue the initiative with the organization of the 3rd conference that will be held in Li-massol, Cyprus.

Most destinations worldwide have been, and continue to be, subject to tremendous visitor pressures with both positive and negative consequences. As a result much debate has been raised on whether tourism is beneficial for tourism destinations or whether tourism creates the seeds of a desti-nation’s destruction. However, there is still discussion on philosophical stances on which are the ap-propriate policies and management techniques to ameliorate tourism problems and achieve sustain-able tourism development, as well as on the significant role played by the local government in the de-velopment of tourism. Bearing all these in mind, this conference aims to add to this debate by stimu-lating discussion and exchange of ideas between tourism professionals, academics, researchers, pol-icy-makers, consultants, practitioners, government officials and postgraduate students from all tour-ism-related fields.

ICOT 2013 will also give participants an opportunity to combine an effective conference trip with a holiday on Cyprus, one of the most famous Mediterranean destinations and a most cited exam-ple of sustainable and unsustainable tourism development practices.

Tematy konferencji. The conference will focus on a broad range of topics related to tourism, including (but not limited to): • Theoretical Perspectives on Sustainable Tourism • Tourism Development, Policy and Planning • Public Administration of Tourism Development • Local Government Role and Responses to Sustainable Tourism Development • Community Responses to Tourists and Tourism • Economic/Social/Environmental/Cultural Impacts of Tourism • European Union Policies for Sustainable Tourism • Tourism Education and its Role in Managing Sustainable Tourism Development • Alternative and Special Forms of Tourism • Case Studies and Applied Research on Various Types and Forms of Sustainable Tourism, Such as Agro-Tourism, Rural Tourism, Eco-Tourism and Cultural Tourism • Industry’s Role in Managing Growth • Destination Marketing • Information Technology in Tourism • Tourism Research and Methodology • Globalisation Effects • Resiliency Planning • Challenges and Best Practices of Hospitality and Tourism Marketing and Management • Negotiation in Tourism • Tourism Mobilities • Transportation and Tourism • Authenticity and Commodification • The Future of Tourism • Climate Change and Natural Disasters • The Effects of Crime, Terrorism, Safety and Security • Managing Human Resources in Hospitality and Tourism Informacje i kontakt: www.iatourokunet/icot2013/article.php?cat=20v

Oprac. Magda Banaszkiewicz Źródło: Turystyka kulturowa: portal popularyzacyjny, data dostępu 10.11.2012

Terminarz konferencji naukowych i branżowych znajdziesz:

● w „Aktualnościach Turystycznych”, dokument online: http://www.aktualnosciturystyczne.pl/kalendarz-konferencji-naukowych/

4

KONFERENCJE NAUKOWE i BRANŻOWE – relacje

Turystyka i Zdrowie druga sesja szkoleniowo-naukowa, Wałbrzych, 3 listopada 2012 roku

W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu odbyła się druga sesja szkoleniowo-naukowa zorganizowana przez Instytut Turystyki i Rekreacji oraz Urząd Miejski w Wał-brzychu „Turystyka i Zdrowie”.

Uroczystego otwarcia konferencji dokonała JM rektor, prof. zw. dr hab. Elżbieta Lonc oraz pre-zydent m. Wałbrzycha, dr n. med. Roman Szełemej. Obrady podzielone były na trzy sesje problema-tyczne [!].

Pierwsza część, którą prowadziła JM Rektor wraz drem n. med. Romanem Szełemejem, po-święcona była bezpieczeństwu zdrowotnemu turystów. W tej sesji wykłady wygłosili: doc. dr Małgorza-ta Paul z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu im. Karola Marcinkowskiego, dr n. med. Barbara Izmajłowicz z PWSZ AS w Wałbrzychu oraz Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu, lek. med. Karolina Mrówka z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Sesja druga traktowała o warunkach, czynnikach oraz zagrożeniach związanych z aktywnością turystyczną, a tę część prowadzili dr Sylwia Toczek-Werner oraz dr n. med. Czesław Jaremczyk. W tej sesji jako prelegenci wystąpili: dr hab. Krzysztof Borysławski, prof. nadzw. z PWSZ AS w Wałbrzychu oraz Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, dr Sylwia Toczek-Werner z Wyższej Szkoły Handlowej we Wrocławiu oraz Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, doc. dr Kazimierz Klementowski z PWSZ AS w Wałbrzychu oraz Wyższej Szkoły Handlowej we Wrocławiu, dr Małgorzata Januszewska z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Trzecia, ostatnia część konferencji, była poświęcona turystyce na rzecz zdrowia. Przewodniczyli jej doc. dr Kazimierz Klementowski oraz lek. med. Martyna Szurmińska. Zaproszeni goście oraz stu-denci wysłuchali wystąpień dr Beaty Blachury z PWSZ AS w Wałbrzychu oraz Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, mgra Przemysława Diakowa z PWSZ AS w Wałbrzychu, doc. dra Janusza Kidy z PWSZ AS w Wałbrzychu oraz Uniwersytetu Wrocławskiego, doc. dr Barbary Piątkowskiej z PWSZ AS w Wałbrzychu.

Konferencja, poświęcona zdrowotnym aspektom turystyki, związana była z szeroko rozumianą problematyką medycyny podróży, przede wszystkim z zagrożeniami i profilaktyką zdrowotną w krajach tropikalnych. Z drugiej strony zdrowotne uwarunkowania i funkcje turystyki zilustrowały takie tematy jak aktywność turystyczna w procesie przywracania równowagi psychosomatycznej oraz umacniania zdrowia, aktywność turystyczna w prewencji przedwczesnego starzenia się, aktywność turystyczna w przywracaniu sprawności fizycznej, psychicznej i społecznej osób z niepełnosprawnością, edukacyj-na funkcja aktywności turystycznej, czynniki i warunki bezpieczeństwa aktywności turystycznej (ak-tywność turystyczna w środowisku gorącym i wilgotnym, w środowisku zimnym, na wysokości, pod wodą). ●Zapraszamy do obejrzenia Galerii: http://www.pwsz.com.pl/?Page=730 Źródło: Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu, data dostępu 15.11.2012

Kultura i turystyka – wspólne korzenie 6. Ogólnopolska konferencja, Łódź, 7-8 listopada 2012 roku – relacja

Organizatorem tego przedsięwzięcia była Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Łódzkiego przy współpracy Instytutu Geografii Miast i Turyzmu Uniwersytetu Łódzkiego oraz dofinansowaniu Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Cykl ogólnopolskich spotkań to już marka, znak rozpoznawczy organizatorów jak również osób społecznie i zawodowo zajmujących się kulturą i turystyką. Od 6 lat konferencja jest istotną platformą wymiany myśli i doświadczeń, okazją do zapoznania się z dobrymi praktykami a także miejscem gdzie omawiane są bieżące problemy i wyzwania turystyki kulturowej. Podobne cele realizowane były w tym

5

roku. Podczas dwóch dni wydarzenia zaprezentowaliśmy ponad 20 wykładów krajowych i zagranicz-nych.

Wykłady wprowadzające zaprezentowali: prof. Marek Olędzki, który odwołał się do tradycji po-dróżowania sięgających aż do czasów antyku oraz niekwestionowany autorytet w dziedzinie turystyki kulturowej; prof. Andrzej Kowalczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, który dokonał systematyki pojęć: walory a zasoby kulturowe. W różnorodnym programie konferencji znalazły się również: prezentacja droku Marka Kozaka na temat wielkich wydarzeń sportowych, droku Armina Mikosa von Rohrcheidta, który na kilku przykładach dokonał oceny wykorzystania walorów kulturowych na potrzeby turystyki, czy też wystąpienie droku Wacława Idziaka Turysta jako współtwórca kultury.

Tradycyjnie, konferencja była konfrontacją świata nauki i praktyki. Ten drugi reprezentowany był w osobach: Anny Król z agencji GO CULTURE (firma ta od wielu lat zajmuje się tworzeniem kam-panii promocyjnych i komunikacyjnych dla marek i firm), a także Anny Watza z PLANET PR, agencji public relations, która jest pierwszym oficjalnym partnerem Questingu w Polsce.

W panelu zagranicznym duże uznanie zyskała Martina Sehlke z Zollverein Foundation, która zaprezentowała sposoby wykorzystania dziedzictwa przemysłowego w Zagłębiu Ruhry, oraz Brigitte De Clercq z Brukselskiego Punktu Informacji Turystycznej. Brussels Info Place, bo taka jest oryginalna nazwa tego miejsca, stanowił znakomity przykład nowoczesnego i interaktywnego punktu obsługi tury-stów.

Mocnym punktem programu były warsztaty Roberta Kawałko z Polskiego Stowarzyszenia Fun-draisingu. Podczas dwugodzinnych zajęć uczestnicy poznali sposoby pozyskiwania funduszy na dzia-łalność własnej organizacji, ale przede wszystkim poznali istotę fundraisingu, która polega na budo-waniu i umacnianiu relacji.

W konferencji wzięło udział 160 osób. Warto podkreślić, iż większość z nich stanowiły osoby przyjezdne: przedstawiciele samorządów, dyrektorzy placówek kulturalnych, naukowcy, organizatorzy turystyki a także studenci. Mając na uwadze obecność tak znakomitych gości zadbaliśmy nie tylko o merytoryczną stronę konferencji ale również o jej miejsce. Nowe centrum wystawienniczo-konferencyjne Międzynarodowych Targów Łódzkich - co potwierdzają liczne opinie przyjezdnych - sta-nowiło znakomitą przestrzeń do organizowania wydarzeń o tej randze.

Na zakończenie warto wspomnieć o atrakcjach towarzyszących branżowym spotkaniom. W tym roku nasi goście, mieli okazję przenieść się w bajkowy świat wytwórni filmowej Semaforoku Wizyta w odnowionym Muzeum Animacji okazała się strzałem w dziesiątkę. Dostarczyła wielu pozytywnych wra-żeń a także pozwoliła odkryć tajniki animacji poklatkowej. Podzieleni na grupy uczestnicy konferencji mogli nie tylko zwiedzić interaktywną wystawę Semafora, ale również przejść na filmowy plan Parausz-ka, nakręcić własną animację czy też obejrzeć oskarową produkcję Piotruś i Wilk.

Z tego miejsca w imieniu organizatorów: Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Łódzkiego oraz Instytutu Geografii Miast i Turyzmu Uniwersytetu Łódzkiego, pragniemy serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom, partnerom i patronom VI Ogólnopolskiej Konferencji Kultura i Turystyka - wspólne korzenie. Czujemy się docenieni, gdyż grono sympatyków cyklu KULTURA I TU-RYSTYKA stale się powiększa. Co więcej, wokół tego wydarzenia stworzyła się wspólnota osób: uczest-ników, ekspertów, którzy z wielkim zaangażowaniem śledzą nasze poczynania i co roku aktywnie uczestniczą w konferencji dzieląc się swoimi doświadczeniami.

DZIĘKUJEMY ZA PAŃSTWA ZAUFANIE I ZAPRASZAMY NA KOLEJNE EDYCJE!

ORGANIZATOR: Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Łódzkiego WSPÓŁORGANIZATOR: Instytut Geografii Miast i Turyzmu Uniwersytetu Łódzkiego PARTNERZY: Ministerstwo Sportu i Turystyki, Urząd Miasta Łodzi, Międzynarodowe Targi Łódzkie, Izba Turystyki Ziemi Łódzkiej, Polska Izba Turystyki Oddział w Łodzi, PATRONI: Ministerstwo Sportu i Turystyki, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polska Organizacja Turystyczna, Marszałek Województwa Łódzkiego, Prezydent Miasta Łodzi, PATRONI MEDIALNI: Purpose, Dziennik Turystyczny, BESTPLACE - Europejski Instytut Marketingu Miejsc, Turystyka Kulturowa, Wiadomości Turystyczne, TTG, Polskie Stowarzyszenie Fundraisingu, Gazeta Wyborcza, Radio Łódź, TVP Łódź Koordynator konferencji: Sylwia Nowak ([email protected], tel. 42 663-77-33) Źródło: Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Łódzkiego, data dostępu 13.11.2012

6

NOWOŚCI WYDAWNICZE

Historia polskiego smaku: kuchnia, stół, obyczaje

Historia polskiego smaku: kuchnia, stół, obyczaje / Maja i Jan Łozińcy; wybór zdj. Maja i Jan Łozińscy. – Warszawa: Wydawnic-two Naukowe PWN, cop. 2012. – 294, [2] s.: il. (w tym koloroku); 24 cm. Bibliogroku s. 287-[295]. ISBN 978-83-01-17102-5

Wciągająca opowieść o ponad tysiącletniej historii polskiej kuchni. Kluczem jest kultura polskiego stołu: sztuka kulinarna i obyczaje na przestrzeni wieków. Zaglądamy do chat pierwszych Piastów i do sarmackich spiżarni, biesiadujemy na zjazdach szlacheckich, w salonach bogatego mieszczań-stwa, zajadamy się kawiorem w legendarnej Adrii, a w czasach PRL wpa-damy na setę i galaretę do baru za rogiem lub na obiad do „placówki zbio-rowego żywienia”.

Treść książki stanowi niezrównany opis obyczajów, zbiór anegdot oraz informacji związanych z przygotowaniem jedzenia, konsumpcją, na-

kryciem stołu, a także imponujący przegląd sprzętów kuchennych. To kulinarne dzieje Polski, które poznajemy dzięki dokumentom z przeszłości: relacjom zagra-

nicznych poselstw, wypisom z inwentarzy i rachunków dworskich, jak również przeglądowi poradników i kalendarzy gospodarskich. Postaci wielkich smakoszy i słynnych obżartuchów poznajemy dzięki wspomnieniom i listom.

Niezwykła podróż w czasie zainspiruje, a na pewno zachwyci każdego miłośnika kulinariów. Książka stanowi także znakomite opracowanie dla wielbicieli historii Polski.

Tadeusz Pióro, smakosz i kucharz domowy, felietonista kulinarny, wykładowca literatury ame-rykańskiej na Uniwersytecie Warszawskim zdążył już zachwycić się lekturą:

Historia polskiego smaku to nie tylko dzieje kultury materialnej, lecz naszych odczuć, wierzeń i przesądów na temat tego, co utrzymuje nas przy życiu, czyli jedzenia. Zdobywanie pożywienia, przyrządzanie potraw, przedstawianie ich w książkach kucharskich i utworach literackich, po-wstawanie kulinarnych mód i snobizmów – wszystkie te sprawy Maja i Jan Łozińscy opisują w sposób przystępny i zarazem rzetelny. Bardzo cenna jest zamieszczona w książce bibliogra-fia. Pasjonaci kuchni zapoznają się z tym dziełem jednym tchem, ale będą też często do niego powracać. Książkę przeczytać powinien każdy, kto interesuje się kulinariami.

● Zamówienia realizuje księgarnia internetowa Wydawnictwa Naukowego „PWN”, dokument online: http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/175680/historia-polskiego-smaku.html, data dostępu 12.11.2012

Historia żywności

Historia żywności: jak żywność zmieniła świat / B. W. Higman; przeł. Anna Kunicka. – Warszawa: Wydawnictwo Aletheia, 2012. – 407 s.: il.; 21 cm. Tyt. oryg.: „How food made history” 2012. Bibliogroku przy rozdz. ISBN 978-83-61182-92-4

Jeść to zaznawać przyjemności lub cierpienia. Żadna inna sfera ludzkich do-znań fizycznych nie jest tak dotkliwie dwoista. Niewłaściwe odżywianie się czy wprost głód to najwięksi ludobójcy w dziejach człowieka. Ludzkość od dziesię-ciu mileniów z okładem spożywa (także w dosłownym sensie) owoce najwięk-szej rewolucji w swoich dziejach: narodzin rolnictwa. Za tą cywilizacyjną zmianą poszły przemiany gospodarcze, społeczne, polityczne, a nawet obycza-jowe. O tym wszystkim, o kilku tysiącach lat światowej historii człowieka, pi-sze autor tej książki, australijski profesor historii (uroku 1943). Przedstawia technologiczny rozwój produkcji żywności i jego wpływ na kształt tych prze-

mian. Dowiadujemy się na przykład, że to, co nazywamy kuchnią (jak kuchnia chińska czy francuska), a więc pewien styl przygotowywania potraw, jest raczej wytworem czasów ubóstwa niż wyrafinowania wyższych sferoku Higman śledzi też społeczny i gospodarczy kontekst religijnych tabu żywieniowych czy świeckich zasad odżywiania się, diet opartych na określonym rozumieniu zdrowia. Najwięcej uwagi poświęca czasom najnowszym, uważając, że jest to okres nieporównywalny z żadnym innym w kultu-rowej historii produkcji i użytkowania żywności. Ten wykład dziejów świata ujętych od tak specyficznej strony, choć zwięzły i rzeczowy, jest nie tylko strawny, lecz stanowi prawdziwie wykwintną food for thought. ● Zamówienia realizuje księgarnia internetowa wydawnictwa Aletheia, dokument online: http://www.aletheia.com.pl/tytul/100/historia-zywnosci, data dostępu 12.11.2012

7

Jakość życia w kulturowych przestrzeniach podróżowania

Jakość życia w kulturowych przestrzeniach podróżowania / pod red. Marka Kazimierczaka. Poznań: Wydawnictwo Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, 2012,– 412 s.; ISBN 978-83-61414-71-1; ISSN 0239-7161. Seria: Monografie nr 419

Spis treści

Rozdział 1: Podróże kulturowe w przemianach jakości życia ● Marek Kazimierczak: Podróż kulturowa jako forma życia w świecie ponowo-czesnym ● Magdalena Banaszkiewicz: Turysta, nomada, włóczęga: szkic o współcze-snych wzorach kulturowych ● Agata Wiza: Reminiscencje z podróży: dlaczego wyruszamy w świat i co z niego przywozimy?

● Sabina Owsianowska: Kulturowe wzorce podróżowania kobiet a jakość życia ● Rafał Prinke: Po drugiej stronie lustra: oblicza antyturystyki ● Karolina Buczkowska: Jakość podróży zatrzymana w pamiątkach ● Ewa Malchrowicz-Mośko: Programy podróżnicze w kreowaniu stylu życia współczesnych turystów ● Agnieszka Niezgoda: Jakość życia mieszkańców: skutek czy przyczyna rozwoju turystyki zrównowa-

żonej

Rozdział 2: Turystyka kulturowa wobec wyzwań współczesności ● Jerzy Kosiewicz: Turystyka i nauka – cele i wartości ● Wojciech J. Cynarski: Podróżnik kulturowy w badaniach jakościowych grupy Wila Munstersa ● Alicja Woźniak, Jakub Isański: Turystyka a nauki społeczne ● Joanna Ząbkowska-Para: Wypoczynek a turystyka ● Rafał Kruszka: Charakterystyka i mechanizmy funkcjonowania przestrzeni inscenizowanej auten-

tyczności w turystyce masowej ● Zygmunt Kruczek: Wykorzystanie metody mystery shopping w ocenie jakości atrakcji turystycznych.

case study – muzea miasta Krakowa ● Izabela Wyszkowska, Matylda Awedyk: Hotele butikowe w obiektach zabytkowych: wysoka jakość

usług noclegowych z historią w tle (na przykładzie Hotelu Kolegiackiego w Poznaniu) ● Joanna Poczta, Ewelina Różycka: Enoturystyka i turystyka kulinarna a kultura podróżowania ● Agnieszka Matusiak: „To my uczyniliśmy ich biednymi”: turyści wobec problemu ubóstwa i udziela-

nia jałmużny na terenach recepcji turystycznej ● Joanna Wyleżałek: Znaczenie turystyki w procesie dyfuzji kultury i konstytuowania globalnej świa-

domości społecznej ● Michał Jarnecki: Rys historyczny, motywacje, destynacje oraz konsekwencje wyjazdów sekstury-

stycznych na wybranych przykładach (Karaiby, Azja Południowo-Wschodnia, Afryka)

Rozdział 3: Podróże w procesie budowania tożsamości kulturowej ● Armin Mikos von Rohrscheidt: Inscenizacja historii i dziedzictwa: dialog kulturowy w przestrzeni tu-

rystycznej czy prywatne hobby? analiza aktywności grup odtwórczych w przestrzeni Szlaku Piastowskiego

● Jolanta Barbara Jabłonkowska: Geografia turystycznych migracji polskiego turysty i jej kulturowe uwarunkowania

● Iwona Miedzińska: Problem identyfikacji tożsamości miejsca w przestrzeni turystycznej ● Piotr Srokowski: Turystyka jako szansa i zagrożenie dla rozwoju plemion pierwotnych – na przykła-

dzie populacji Yali z Nowej Gwinei ● Piotr Kociszewski: Miejsce wartości kulturowych w turystyce seniorów ● Jakub Mosz: Oddziaływanie boomu turystycznego na zachowania mieszkańców miejscowości Małe

Ciche k. Zakopanego ● Elżbieta Puchnarewicz: Turystyka pamięci: potomkowie jeńców wojennych w Hemer ● Marek Piasta: Polak o sąsiadach, sąsiedzi o Polakach: problematyka stereotypów w turystyce ● Jacek Kraś: Wartości narodowotwórcze i osobotwórcze związane z uprawianiem turystyki pielgrzym-

kowej ● Kazimiera Orzechowska-Kowalska: Refleksje na temat pielgrzyma średniowiecznego i współczesnego ● Renata Rasińska, Iwona Nowakowska: Turystyka aktywna a styl życia studentów. Informacje na temat zakupu książki można uzyskać u p. Tomasza Grupy (Wydawnictwo Akademii Wy-chowania Fizycznego, ul. Królowej Jadwigi 27/39, 61-871 Poznań, tel. 061 835 50 97, e-mail: [email protected]). Źródło: Ewa Majchrowicz-Mośko, korespondencja nadesłana 12.11.2012

8

Otwarty dostęp do publikacji naukowych – świetna książka do pobrania

Otwarty dostęp do publikacji naukowych. Kwestie prawne / Krzysztof Osiewicz. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, 2012,– 80 s.; seria: Biblioteka CEON. ISBN 978-83-235-0959-2

Na rynku pojawiła się bardzo ciekawa i niezwykle ważna pozycja wydawnicza opublikowana w ramach „Biblioteki CEON” w Wydawnictwach Uniwersytetu Warszawskiego. Książka Krzysztofa Siewicza „Otwarty dostęp do publikacji naukowych. Kwestie prawne” jest świetnym wprowadzeniem do tematyki otwartego dostępu i wolnych licencji. Autor nie ogranicza się tylko do podstaw prawnych, ale wskazuje również, jak w praktyce zastosować pewne rozwiąza-nia. Książka jest na pewno obowiązkową pozycją dla każdego – nie tylko dla tych, którzy są zainteresowani tą tematyką, ale również dla wszystkich wy-dawców czasopism (jest osobny rozdział temu poświęcony) oraz autorów, któ-

rzy chcą uwolnić swoje prace. Jak przystało na prawdziwą otwartość, książka udostępniona jest na licencji Creative Com-

mons – Uznanie autorstwa 3.0 PL i jest do pobrania z repozytorium CEON w formacie PDF, EPUB i MOBI (na dole wpisy). Miłej lektury!

Fragment wstępu. Z prawnego punktu widzenia, wprowadzenie otwartego dostępu do publi-kacji naukowej jest możliwe po uzyskaniu zgody uprawnionego (licencji) na określony model otwartego dostępu. W praktyce, sama zgoda okazuje się często ostatnim etapem procesu udostępniania, poprze-dzonym działaniami takimi jak: ustalenie, kto i w jakim zakresie jest uprawniony do rozpowszechnia-nia danej pracy, analiza wcześniej zawartych umów, projektowanie modelu prawnego relacji upraw-niony-udostępniający-użytkownicy, itd. Sprawne wdrażanie otwartego dostępu wymaga prawidłowego zarządzania kwestiami prawnymi na wszystkich tych etapach. Nie ma bowiem prawnych przeszkód, które uniemożliwiałyby otwarty dostęp, a jedynie kwestie wymagające określonych decyzji lub negocja-cji wspartych wiedzą prawniczą. Napotykane wątpliwości można w praktyce rozwiązać na korzyść otwartego dostępu stosując odpowiednie narzędzia prawne. (…)

Na potrzeby analizy podzieliliśmy czytelników na przedstawicieli następujących grup: (1) auto-rów, (2) wydawców, (3) jednostek naukowych, (4) instytucji finansujących naukę. Podstawą takiego podziału jest to, że każda z tych grup napotyka inne kwestie prawne lub zmaga się z nimi z innej per-spektywy. Zanim jednak przejdziemy do poszczególnych części, dedykowanych każdej z tych grup, przedstawiamy część ogólną, poświęconą kwestiom wspólnym oraz podstawowym definicjom. Zachę-camy ponadto wszystkich czytelników do uważnej lektury całości, a nie tylko dedykowanych im części. Pozwoli im to zrozumieć punkt widzenia podmiotów, z którymi będą wchodzić w różne relacje podczas wdrażania otwartego dostępu.

Niniejszy materiał jest udostępniony na licencji Creative Commons – Uznanie autorstwa 3.0 PL. Pełne postanowienia tej licencji są dostępne pod adresem: http://creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/legalcode.

Pobierz publikację ● „Otwarty dostęp do publikacji…” – format PDF: http://repozytorium.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/335/K_Siewicz_Otwarty_dostep_do_publikacji_naukowych.pdf?sequence=4 ● „Otwarty dostęp do publikacji…” - format EPUB: http://repozytorium.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/335/K_Siewicz_otwarty_dostep_do_publikacji_naukowych.epub?sequence=1 ● „Otwarty dostęp do publikacji…” - format MOBI: http://repozytorium.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/335/K_Siewicz_otwarty_dostep_do_publikacji_naukowych.mobi?sequence=2

Emanuel Kulczycki ● Spis treści: http://www.wuw.home.pl/ksiegarnia/dodatki/Otwartydostep_spistrokupdf ● Wprowadzenie: http://www.wuw.home.pl/ksiegarnia/dodatki/Otwartydostep_wprowadzenie.pdf

Centrum Otwartej Nauki działa w ramach Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Mate-matycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. Tworzy i rozwija systemy informatyczne stanowiące infrastrukturę otwartej nauki, udostępnia treści naukowe, wypracowuje otwarte modele komunikacji naukowej i dystrybucji wiedzy, prowadzi badania w zakresie nauk ścisłych i społecznych.

Dr Krzysztof Siewicz specjalizuje się w prawnych aspektach przetwarzania informacji, której to tematyce poświęcił wiele publikacji naukowych oraz praktykę zawodową. Doktorat poświęcony wolno-ści użytkowników programów komputerowych obronił na Uniwersytecie w Lejdzie, w Holandii. ● Książka do nabycia w księgarni internetowej Wydawnictw Uniwersytetu Warszawskiego Źródło: Warsztat badacza komunikacji, data dostępu 16.11.2012

9

Turystyka a zdrowie

Turystyka a zdrowie / red. Elżbieta Lonc, Kazimierz Klimen-towski. Wałbrzych: Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa, 2012,– 176 s.; ISBN: 978-83-63839-00-0

Uwagę autorów zajęły m.in. takie aspekty jak modele turystyki zdrowotnej, usługi SPA i wellnes w ofercie hotelarskiej Dolnego Śląska oraz znaczenie tu-rystyki w profilaktyce i rehabilitacji onkologicznej. Sporo uwagi poświęcono medycynie podróży oraz wybranym chorobom egzotycznym importowanym do Polski. Autorzy zajmują się także zagrożeniami biologicznymi oraz zoonozami w turystyce miejskiej i wiejskiej. Szczególnie interesująca wydaje się część poświęcona ryzykownym formom turystyki oraz przyczynom i skutkom wy-padków turystów w górach. Uważnego Czytelnika zainteresuje z pewnością próba odpowiedzi na pytanie jakie formy aktywności fizycznej można uznać

za zdrowe. ● Zobacz również relacje z drugiej sesji szkoleniowo-naukowej „Turystyka i Zdrowie”, Wałbrzych, 3 li-stopada 2012 roku: http://www.pwsz.com.pl/?loc=institute&act=detail&id=656&cat=9 Zamówienia realizuje księgarnia internetowa Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Angelusa Sile-siusa, dokument online: http://www.pwsz.com.pl/?loc=shop&loc2=detail&cat=9&prodid=73, data do-stępu 15.11.2012

Więcej informacji o nowościach wydawniczych znajdziesz

● w „Aktualnościach Turystycznych”, dokument online: http://www.aktualnosciturystyczne.pl/wydawnictwa/

EKSPERTYZY I WYNIKI BADAŃ

Życie touroperatora w czasach kryzysu

Niełatwo jest prowadzić turystyczny biznes w warunkach ostrej konkurencji i hamującej gospodarki. Szczególnie po kilku latach, które rozleniwiły touroperatorów ogromnymi wzrostami sprzedaży. Jak sobie radzą w tej sytuacji biura podróży? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć ekspert

Kryzys, za którego umowny początek często przyjmuje się datę upadku wielkiego banku inwe-stycyjnego Lehman Brothers, czyli 15 września 2008 roku, wyrządził wiele szkód w gospodarce świa-towej. Nie ominął on również znakomicie rozwijającej się do tamtych wydarzeń polskiej turystyki wy-jazdowej. Poziom sprzedaży jakoś się jeszcze obronił, choć o fantastycznych wzrostach rzędu 30 - 40 procent z okresu 2007 - 2008, można już chyba na zawsze zapomnieć. Bardzo znacznie pogorszyły się natomiast wyniki finansowe oraz rentowności touroperatorów (patrz tekst: „O wyższości polskich biur podróży”: http://www.rp.pl/artykul/897485-O-wyzszosci-polskich-biur-podrozy.html).

Zawarte w tekście wykresy pokazują dramatyczne spadki tych wielkości, i to zarówno wśród czołowych polskich biur (kolor zielony), wśród biur mniejszych (czerwony), jak i w całej branży (niebie-ski).

Przedstawione tam dane dotyczą jednak nie pojedynczych touroperatorów, ale ich grup, wyod-rębnionych na potrzeby ówczesnego artykułu.

Siedmiu ocenionych. Ciekawą kwestią jest jednakże to, jak po 2008 roku radziły sobie w biz-nesie czołowe krajowe biura podróży. Na potrzeby przygotowanego zestawienia autor wyodrębnił sie-dem z dziesięciu największych biur, zawartych w pierwszej tabeli ostatniego publikowanego ratingu („Rating biur podróży – coraz więcej dobrych ocen”: http://www.rp.pl/artykul/706099,948916-Rating-biur-podrozy---coraz-wiecej-dobrych-ocen.html).

Spośród nich jedno upadło, drugie ogłosiło niewypłacalność, a trzecie (Exim Tours Sp. z o.o.) zakończyło w sierpniu 2011 działalność turystyczną, która została płynnie „przeniesiona” do nowo utworzonej spółki Exim S.A. Łącznych wyników za 2011 rok nie można jednak jeszcze skompletować. Pozostała siódemka będzie przedmiotem rozważań w dalszej części materiału.

Dla przejrzystego zobrazowania omawianych kwestii, autor przygotował maksymalnie uprosz-czoną tabelkę, w której zostały umieszczone najważniejsze dane. Okres rozważań obejmuje tylko in-formacje zgodne z danymi Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) lub sporadycznie wynikające z innych wiarygodnych źródeł (Centralna Ewidencja Organizatorów i Pośredników Turystycznych). Wyjątkowo w wypadku biura TUI w latach 2009 i 2008 wykorzystano dane z giełdowych raportów grupy TUI Travel, a w wypadku Wezyra przyjęto zerowy wynik finansowy za niepublikowane jeszcze wyniki roku 2011.

10

W celu uniknięcia nieporozumień oraz niepotrzebnych komentarzy, autor zaznacza, że różnią się one w większości od danych przytaczanych w raportach branżowego pisma „Wiadomości Tury-styczne” (Touroperatorzy 2009, 2008, 2010, 2011), te ostatnie bazują bowiem na danych przekazywa-nych redakcji przez same biura, mnóstwo jest więc w nich poważnych nieścisłości.

Pokryzysowy okres obejmuje lata 2009 - 2011, więc w pierwszych dwóch kolumnach mamy przychody z imprez turystycznych za lata 2008 i 2011, po to, aby wyliczyć skumulowaną dynamikę wzrostu w okresie 2009 – 2011, pokazaną w kolumnie trzeciej. W kolumnach czwartej i piątej widać odpowiednio łączny zysk netto omawianego okresu oraz rentowność osiągniętą w omawianym okresie. Później mamy indeks, o którym dalej, a na końcu pozycję biura, Kolejność biur w tabelce wynika z wielkości ich przychodów za imprezy sprzedane w 2011 roku.

Najważniejszym elementem tabelki jest indeks, który wynika z połączenia osiągnięć w dynami-ce wzrostu oraz rentowności netto.

Jak powstał indeks? Bardzo charakterystyczną cechą branży zagranicznej turystyki wyjazdo-wej (i dość znaną) jest występująca ujemna korelacja między dynamiką wzrostu, a rentownością. Jest to zrozumiałe bo, aby szybko zwiększyć udział w rynku trzeba sprzedawać dużo i tanio, co ma ujemny wpływ na wyniki finansowe. I odwrotnie - przyhamowanie podaży zwykle pozwala sprzedać wycieczki po wyższej średniej cenie. Problemem jest tylko prawidłowe ustalenie wskaźnika zależności między spodziewanymi zmianami rentowności, a dynamiką wzrostu przychodów (po drodze trzeba jeszcze wy-korzystać wskaźniki tzw. cenowej elastyczności popytu).

Według badań prowadzonych na podstawie danych z przeszłości otrzymujemy wartość tego wskaźnika zwykle w granicach 0,18 - 0,26. Oznacza to, że „podkręcenie” dynamiki wzrostu o 10 pro-cent powinno skutkować spadkiem rentowności o 1,8 do 2,6 procent, przy czym niższe wartości wy-stępują, gdy biurem zarządza bardziej doświadczony zespół menedżerski. Autor przyjął dla obliczeń średnią wartość wskaźnika, czyli 0,22.

Ostatecznie indeks powstaje jako suma średniorocznej dynamiki wzrostu sprzedaży (średnia geometryczna) i rentowności za okres 2009 - 2010 podzielonej przez wymieniony wskaźnik.

Index jest miarą ogólnego sukcesu biznesowego danego biura podróży, osiągniętego w trudnym pokryzysowym okresie lat 2009 - 2011. Tym, co decydowało, jak dana firma poradziła sobie w gwał-townie zmieniających się warunkach rynkowych (od gwałtownego wzrostu do kryzysu), były zarówno umiejętność bieżącego zarządzania biurem podróży, jak i zdolność menedżerów do stworzenia strate-gicznej wizji rozwoju, która zapewniłaby touroperatorowi nie tylko przetrwanie w dobrej sytuacji finan-sowej, ale również wykorzystanie niepowtarzalnej okazji do wzmocnienia pozycji na rynku.

Itaka i Rainbow liderami. Zdecydowanym liderem w biznesowych osiągnięciach została Itaka, która wykazywała w pokryzysowym okresie zdecydowanie najwyższą dynamikę wzrostu i jednocześnie uzyskiwała bardzo dobre wyniki finansowe. Ponieważ na forach odzywają się głosy sceptyków, sugeru-jących, że Itaka zipie głównie dzięki spółce Santiago, aby zamknąć dyskusję autor przedstawił dwie wersje sytuacji - zarówno samą Itakę, jak i oba podmioty łącznie.

Rainbow Tours, również imponuje dynamiką, ale ma wyraźnie słabsze wyniki. Oba wiodące polskie biura podróży wyraźnie przewyższają w tym względzie obie spółki córki koncernów niemiec-kich. Pozycja Wezyra jest lepsza niż mogłoby się wydawać z uzyskiwanych po kryzysie wynikach finan-sowych, ale miał on drugą po Itace dynamikę wzrostu. Stosunkowo słaby rezultat ma biuro Alfa Star, ale wynika on wprost ze sporych spadków sprzedaży (determinowanych głównie przez rewolucję arab-ską).

Najsłabiej wypadło natomiast biuro TUI Poland (czytaj niżej).

11

Krótkie uwagi o biurach

Itaka – parokrotnie opisywana już przez autora (patrz teksty „Ile są warte największe polskie biura podróży” [http://www.rp.pl/artykul/804205-Ile-sa-warte-najwieksze-polskie-biura-podrozy-.html] oraz „Alltours – niemiecki ferrari wśród touroperatorów” [http://www.rp.pl/artykul/705167,872829-alltours---niemiecki-ferrari-wsrod-touroperatorow.html]), jest biurem właściwie bez słabych punktów. Jednak jej największą trwałą przewagą nad konkurentami jest bardzo efektywnie zorganizowana sieć sprzedaży. Dotyczy to nie tylko sieci własnej, ale też sieci biur agencyjnych (dobrze obsługiwanych przez dział agencyjny), które stanowią filary skutecznej dys-trybucji produktów Itaki.

TUI Poland – touroperator popełnił duże błędy w 2009 roku, w wyniku których stracił sporo udziałów w rynku (głównie na rzecz Itaki) oraz doznał istotnych strat finansowych. Kierownictwo słusznie chyba uznało, że w obszarze produktowym TUI nie osiągnie przewagi nad liderem i dlatego wyraźnie skupiło się na próbie nadrobienia opóźnień w dystrybucji. Podejmowane przez biuro próby szybkiej rozbudowy sieci własnej i kanału internetowego oraz jednoczesnego przykręcenia śruby agen-tom, przyniosły już częściowe rezultaty, ale doprowadziły też do napięć na linii TUI – środowisko biur agencyjnych. Tym niemniej touroperator wykazuje spory dynamizm w działaniach biznesowych, szyb-kie tempo ekspansji i możliwe, że niedługo zakończy wreszcie okres czteroletniego ponoszenia strat.

Rainbow Tours – bardzo dobry produkt ze znaczącym udziałem wycieczek objazdowych i egzo-tyki plus bardzo zaangażowani piloci, to atuty biura. Sieć dystrybucji jest natomiast przerośnięta, a złożona struktura grupy utrudnia efektywne zarządzanie.

Neckermann Polska – lider początkowej fazy rozwoju rynku, później konsekwentnie tracił w nim udziały. W omawianym okresie również miał ujemną dynamikę wzrostu, ale za to niewielki do-datni wynik, który jednak zapewnia mu nie biznes, ale odsetki od kapitału zgromadzonego w „starych dobrych czasach”. Firma stanowi coraz bardziej blade odbicie jego dynamicznego konkurenta z nie-mieckim rodowodem w postaci TUI.

Wezyr Holidays – ciekawy przypadek bardzo dynamicznej firmy, która wprawdzie poniosła w omawianym okresie wysokie straty, ale są one zapewne przynajmniej częściowo rezultatem rozliczeń z właścicielem. OTI Holding, bo o nim mowa, to bardzo duża firma operująca głównie na rynku rosyj-skim. Jej obroty dorównują obrotom całego polskiego rynku i na pewno może ona z powodzeniem wspierać spółkę-córkę w Polsce, przynajmniej do czasu, aż na tamtym rynku nie dojdzie do jakiś po-ważnych zakłóceń.

Alfa Star – biuro, które w kryzysie znacznie się skurczyło, do czego na pewno walnie przyczy-niły się wydarzenia arabskiej wiosny. Spółka jednak nie forsuje dużych programów egipskich niejako pod prąd wydarzeń, ale stara się zdywersyfikować kierunki. Według opinii rynku, sporo do życzenia pozostawia współpraca z działem agencyjnym i marketing.

Sun & Fun - biuro z podobnymi kierunkami jak Alfa, ale utrzymuje udział w rynku i prowadzi nawet bardziej agresywną dywersyfikację, której rezultaty zapewne poznamy za kilka miesięcy.

Co zdecyduje o sytuacji? Pomijając ogólny fakt nadciągającego poważnego spowolnienia w go-spodarce, które może spowodować, już nie cwaniackie, ale ekonomiczne niewypłacalności kolejnych biur podróży i w konsekwencji migrację klientów do dużych touroperatorów, to ważne tendencje de-terminujące zmiany pozycji touroperatorów na rynku, mogą być następujące:

1. Słabnący prestiż obu marek biur „niemieckich”. W minionych latach pozwalał on im na sprzedawanie produktów po znacznie wyższych cenach niż wynikało to z rzeczywistej ich wartości. Obaj touroperatorzy w miejsce spokojnej egzystencji, jaka obowiązywała za „starych dobrych czasów”, zakasać będą teraz musieli rękawy. Wydaje się ze znacznie lepiej fakt ten zrozumiano w TUI.

2. Mniejsza presja na niskie ceny ze strony Itaki, da zapewne wreszcie odetchnąć wielu konku-rentom, ale ułatwi też oferowanie atrakcyjniejszych propozycji obu biurom „niemieckim”. Itaka, w po-kryzysowych latach 2009 – 2011 niemal dwukrotnie zwiększyła udział w rynku narzucając stosunko-wo niskie ceny przy jednocześnie dobrym produkcie, a w konsekwencji zepchnęła większość pozosta-łych touroperatorów do głębokiej biznesowej defensywy.

Taka polityka Itaki była najważniejszym czynnikiem dużych zmian na polskim rynku turystyki wyjazdowej w latach 2009 - 2011. Jej ewentualna zmiana również będzie arcyważnym czynnikiem zmian w kierunkach ewolucji rynku w najbliższym okresie.

3. Dalszy rozwój sytuacji w północnej Afryce. Wydarzenia arabskiej wiosny nie tylko wzmocniły jedne biura kosztem drugich, ale jeszcze przyczyniły się do zmiany kierunków wyjazdów Polaków (np. spora kariera kierunków kanaryjskich).

Czynników zmian jest oczywiście więcej, ale te trzy wydają się w obecnej chwili autorowi szcze-gólnie istotne. Za kilka miesięcy poznamy większość twardych danych o rynku i osiągnięciach bizne-sowych podmiotów na nim działających, a to pozwoli na dokonanie kolejnych zestawień i porównań.

Andrzej Betlej Autor jest ekspertem turystycznym. W latach 90. pracował w banku Millenium jako członek zarządu i wiceprezes. Kolejne 10 lat związany był z firmami lotniczymi i turystycznymi. Źródło: Turystyka.rp.pl, data dostępu 13.11.2012

12

Jeśli dziś poniedziałek, to czas kupić wycieczkę

Kiedy Polacy idą na zakupy do biura podróży? Naj-chętniej w poniedziałki i wtorki w godzinach pracy. Najwięcej na jeden wyjazd wydają mieszkańcy Kujaw-sko-Pomorskiego, a z miast – Katowic. Upadki biur podróży wcale nie wystraszyły klientów.

Serwis Turystyka.rp.pl poprosił Polski Związek Organizatorów Turystyki o przygotowanie materiału pokazującego sprzedaż wycieczek wakacyjnych w ostatnim sezonie od trochę innej strony - intereso-wało nas kiedy i za ile kupują klienci biur podróży. Raport powstał na podstawie danych z sytemu rezer-wacyjnego MerlinX, z którego korzystało w lecie około 3700 agentów turystycznych, czyli ponad połowa wszystkich zarejestrowanych w Polsce.

Jak się okazuje, najchętniej klienci biur podróży odwiedzają je w poniedziałek i wtorek. Potem z każdym dniem tygodnia ruch w biurach podróży słabnie.

I tak w poniedziałek do biur podróży przychodzi prawie jedna piąta klientów (19,4 proc.), we wtorek minimalnie mniej – 18,8 proc., w środę jeszcze trochę mniej – 17,9 proc., w czwartek - 15,8 proc., a w piątek - 15,3 proc. Dopiero w sobotę widać wyraźny spadek – 8,5 proc., a w niedzielę (działa-ją już tylko punkty sprzedaży w centrach handlowych dużych miast) jest to już tylko 4,3 proc. […]

Filip Frydrykiewicz ● Cały artykuł dostępny na portalu Turystyka.rp.pl, dokument online: http://www.rp.pl/artykul/705167,952324-Jesli-dzis-poniedzialek--to-czas-kupic-wycieczke.html, da-ta dostępu 16.11.2012

ETC: z branżą jest dobrze, ale do poziomu sprzed kryzysu jeszcze daleko

European Tourism in 2012: Trends & Prospects: Quarterly Report (Q3/2012): A quarterly insights report produced for the Market Intelligence Group of the European Travel Com-mission (ETC). Brussels: Tourism Economics (an Oxford Eco-nomics Company), 2012,– 40 s., tab., wykroku; ISSN: 2034-9297

European Travel Commission (ETC) opublikowała raport poświęcony euro-pejskiej turystyce w trzecim kwartale.

Najważniejsze wnioski jakie płyną z raportu zamknąć można w jed-nym zdaniu: branża turystyczna w Europie pozostaje w zasadzie odporna na niepewne ekonomiczne środowisko, ale wzrosty nie są jednak tak duże jak w ubiegłych latach. W dużej mierze wynika to z polityki oszczędności, którą

wprowadza wiele firm. Coraz więcej osób korzysta z usług turystycznych w większości destynacji. Najszybciej rozwija

się wschodnia część Europy. Wciąż pozostaje atrakcyjna finansowo – zwłaszcza w porównaniu do bar-dziej rozwiniętych rynków zachodnich.

Choć prognozy pozostają optymistyczne to do powrotu do wskaźników sprzed recesji jeszcze daleko. Dla rozwoju branży duże znaczenie ma przyszłość wspólnej waluty. ● Pełną treść raportu pobrać można klikając tu: http://dziennikturystyczny.pl/wp-content/uploads/2012/11/ETC-Oct-2012-Trends-and-Outlook.pdf Źródło: Dziennik Turystyczny, data dostępu 16.11.2012

Branża lotnicza w 2012 roku [raport]

Redakcja „Wiadomości Turystycznych” zaprezentowała dziesiątą edycję swego raportu „Raport Rynek Lotniczy 2012”, którego autorem jest dr Dariusz Tłoczyński. Przedstawimy najważniejsze dane zawarte w raporcie.

Dokonując analizy rynku usług lotniczych niezbędne jest określenie warunków funkcjonowa-nia na rynku. Omawiany rynek jest poddawany konkurencji w ujęciu gałęziowym oraz międzygałęzio-wym. Transport lotniczy konkuruje przede wszystkim z pociągami dużej prędkości, natomiast rywali-zacja z przewoźnikami autobusowymi czy operatorami działającymi na rynku morskim ma znacznie mniejsze znaczenie. Na rynku transportu lotniczego dochodzi do rywalizacji pomiędzy podmiotami lot-

13

niczymi, tzn. pomiędzy producentami taboru lotniczego, pomiędzy przewoźnikami lotniczymi, pomiędzy portami lotniczymi oraz pomiędzy grupami kapitałowymi związanymi z transportem lotniczym.

Aby umocnić swoją pozycje konkurencyjną przewoźnicy zawierają szereg porozumień, umów, współpracują w ramach sojuszy. Największymi sojuszami lotniczymi są: Star Alliance, One World i Sky Team, zrzeszają oni kilkudziesięciu przewoźników z całego świata, oferując pasażerom w ramach jed-nego biletu lotniczego podróż w dowolne miejsce na kuli ziemskiej. Te trzy alianse obsłużyły w 2011 roku ponad 1,5 mld pasażerów, tj. 55 proc. wszystkich podróżujących transportem lotniczym.

Oprócz aliansów na rynku usług lotniczych dochodzi także do przejęć i fuzji. W 2011 roku zgodę na konsolidację i wspólną obsługę lotów na rynku pacyficznym uzyskały amerykańskie Uni-ted/Continental i japońskie linie All Nippon oraz American Airlines i Japan Airlines

Producenci sprzętu lotniczego oferują przewoźnikom bardziej ekonomiczne samoloty. Na rynku do najintensywniejszej konkurencji dochodzi pomiędzy amerykański Boeingiem, a europejskim Airbu-sem. W 2011 roku Boeing dostarczył na rynek 477 nowych samolotów, natomiast Airbus 534 maszy-ny. Analizowani czołowi producenci szacują, że do 2031 roku liczba samolotów na świecie zwiększy się do ok. 30 tys. szt., a największymi klientami będą przewoźnicy z Chin, Bliskiego Wschodu, Indii oraz z Ameryki Północnej i krajów europejskich.

Mimo niestabilnej sytuacji na rynku paliw w 2011 roku przewoźnicy funkcjonujący na rynku obsłużyli 2,738 mld pasażerów, tj. o 5,9 proc. więcej niż w roku poprzednim. Wzrosła także praca prze-wozowa w segmencie przewozów pasażerskich z 4753 mld paskm (pasażerokilometr) do 5061 mld pa-skm, tj. 6,48 proc. Największymi przewoźnikami w zakresie obsługi pasażerów są linie amerykańskie. Znajdują się one w czołówce rankingu od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. Drugą grupę naj-większych przewoźników świata stanowią operatorzy chińscy oraz z krajów Bliskiego Wschodu. W gru-pie 15 największych przewoźników w zakresie obsługi pasażerów znajduje się tylko pięciu przewoźni-ków europejskich oraz trzech przewoźników niskokosztowych.

Na rynku przewozów cargo także nastąpił wzrost obsługi z 50,7 mln t do 51,4 mln t, tj. o 1,38 proc.. Największymi przewoźnikami w zakresie obsługi rynku cargo są przewoźnicy amerykańscy, eu-ropejscy, z krajów azjatyckich, Pacyfiku i Bliskiego Wschodu, zatem możemy mówić o dużej dywersyfi-kacji obsługi tego rynku.

Na rynku usług lotniczych obok przewoźników funkcjonują także porty lotnicze. W 2011 roku podobnie jak w latach poprzednich najwięcej pasażerów obsłużyły porty w Atlancie, Pekinie, Londynie, Chicago oraz w Tokio, posiadają razem ponad 13 proc. udziału. Natomiast ponad trzy czwarte rynku jest obsługiwane przez kilkaset portów lotniczych posiadających poniżej 2 proc. udziałów w rynku. W zakresie obsługi rynku cargo największymi portami lotniczymi byli Hongkong, Memphis oraz Shan-hai (obsługa pond 3 mln t.).

Według analityków Airbusa i Boeinga przewiduje się, że w do 2030 roku globalny transport lotniczy będzie notował wzrost o około 5 proc. rocznie. Do roku 2030 ruch lotniczy w Europie wzrośnie prawie dwukrotnie a przepustowość portów lotniczych będzie musiała wzrosnąć o około 40 proc. We-dług Airbus Industrie na świecie wpływ transportu lotniczego na gospodarkę szacuje się na ok. 2,2 bln dolarów. Ponadto w transporcie lotniczym zatrudnionych jest ok. 56,6 mln pracowników. Transport lotniczy stanowi ok. 3,5 proc. światowego PKB. W Unii Europejskiej sektor lotnictwa zapewnia 5,1 mln miejsc pracy i wytwarza 365 mld euro, czyli 2,4 proc. europejskiego PKB.

Polski rynek usług lotniczych do roku 2030 będzie rozwijał się systematycznie i dość równo-miernie. Będzie postępowało jego zróżnicowanie, pogłębi i wzbogaci się jego segmentacja. Sprzyjać te-mu będzie postęp techniki lotniczej i środków informatycznego komunikowania się, intensyfikacja pro-cesów globalizacyjnych we wszystkich dziedzinach gospodarowania oraz zwiększająca się mobilność społeczeństwa. Dynamicznemu rozwojowi przewozów będzie towarzyszył intensywny proces dostoso-wania infrastrukturalnego oraz poziomu jakości świadczonych usług lotniczych i dodatkowych, zapo-trzebowanych przez użytkowników gałęzi.

Urząd Lotnictwa Cywilnego przewiduje, że pasażerski ruch lotniczy w Polsce, do 2013 roku wzrośnie do poziomu 60 mln pasażerów przy zmniejszającej się dynamice ruchu do 4,2 proc. w ostat-niej fazie trendu. Wzrost ruchu lotniczego powoduje także zwiększenie zatrudnienia w sektorze trans-portu lotniczego, jak i w jego najbliższym otoczeniu. Przyjmuje się, że milion korzystających z lotniska pasażerów generuje około tysiąca zatrudnionych bezpośrednio na lotnisku, około 3 tys. zatrudnionych bliskim otoczeniu portu lotniczego oraz 15 tys. w całym regionie obsługiwanym przez transport lotni-czy.

Około 80 proc. udziału na polskim rynku stanowią przewozy regularne (tradycyjne i nisko-kosztowe). Największy udział w obsłudze rynku posiadają PLL LOT, Wizz Air, Ryanair, Lufthansa i easyJet. Łączny udział wymienionych przewoźników wyniósł w 2011 roku 83 proc.. Przewoźnicy ni-skokosztowi posiadający ok. 48 proc. udział w rynku obsłużyli ok. 8,8 mln pasażerów. Liczby te sta-nowią o dominacji przewoźników niskokosztowych na polskim rynku przewozów lotniczych, jak rów-nież o elastyczności dostosowania oferty usług przewozowych do zmieniających się warunków. Na pol-skim rynku lotniczym widoczny jest powolny wzrost koncentracji przewozów wokół największych linii lotniczych. Od 2005 roku udział pięciu największych przewoźników systematycznie wzrasta.

Największy polski przewoźnik PLL LOT przewiózł na połączeniach rozkładowych 4,376 mln pa-sażerów. Wynik z działalności podstawowej za rok 2011 wyniósł minus 145,5 mln złotych, a współczynnik wykorzystania miejsc w samolotach kształtował się na poziomie około 74 proc.

14

Polski przewoźnik dostosowuje flotę do zmieniających się potrzeb rynku, wprowadzając do eksploatacji nowe, brazylijskie samoloty Embraeroku Natomiast w listopadzie 2012 roku PLL LOT otrzyma jako pierwszy europejski przewoźnik europejski nowe samoloty – Boeing 787 Dreamlineroku

W 2011 roku polskie porty lotnicze obsłużyły ponad 21 mln pasażerów, tj. 6 proc. więcej niż w 2010 roku Największy udział w obsłudze pasażerów nadal posiadało lotnisko w Warszawie prawie 43 proc. oraz największe regionalne porty lotnicze w Krakowie, Katowicach, Gdańsku oraz we Wrocła-wiu i w Poznaniu. W drugiej połowie 2011 roku nastąpiło ożywienie przewozów krajowych, oprócz PLL LOT, który oferuje połączenia na trasach do/z Warszawy, inny polski przewoźnik – EuroLot uruchomił połączenia pomiędzy regionalnymi portami lotniczymi.

Pasażerowie podróżujący przewoźnikami niskokosztowymi byli obsługiwani prawie ze wszyst-kich portów lotniczych, z wyjątkiem Zielonej Góry. Najwięcej z nich zostało obsłużonych w Krakowie – 1,915 mln pasażerów. Także dużą liczbę pasażerów obsłużono także w Gdańsku i Katowicach.

Pasażerowie w ruchu regularnym najczęściej podróżowali do portów w Wielkiej Brytanii (Lon-dyn, Liverpool), Niemczech (Frankfurt, Monachium, Dortmund) i we Włoszech (Mediolan, Rzym).

W 2011 roku przewozy czarterowe osiągnęły poziom 3,2 mln pasażerów. W 2011 roku najwię-cej pasażerów zostało obsłużonych w Warszawie, zaś z portów regionalnych największą liczbę pasaże-rów odprawiono w Katowicach oraz w Poznaniu.

Głównymi kierunkami w zakresie obsługi podróżnych w segmencie podróży nieregularnych – czarterów są: Antalya (14 proc. udziału w rynku), Hurgarda (11 proc.) oraz Heraklion i Szarm el-Szejk. Natomiast w zakresie obsługi rynku cargo w polskich portach lotniczych w roku 2011 obsłużono 86 tys. ładunków, tj. o 6 tys. więcej niż w roku 2010 i 15,8 tys. więcej niż w roku 2009. Największy udział w obsłudze cargo miało lotnisko w Warszawie. Wśród przewoźników obsługujących cargo wy-mienić należy LOT Cargo oraz największe firmy kurierskie: DHL, UPS czy TNT. Przewozy cargo zapew-niają również poszczególne porty lotnicze.

Podsumowując, na atrakcyjność oferty usług lotniczych wpływa oferowana siatka połączeń, czyli liczba operowanych przez przewoźników destynacji. W celu zaspokojenia zmieniających się prefe-rencji pasażerów oraz podmiotów instytucjonalnych towarzystwa lotnicze wraz z portami lotniczymi dążą do pozyskiwania najkorzystniejszych warunków i praw do obsługi wybranych połączeń. Źródło: Dziennik Turystyczny, data dostępu: 14.11.2012

Statystycznie jest na rynku ślicznie, a Polska staje się regionalnym liderem

Chociaż kryzys kredytowy w strefie euro rzuca cień na powiązane z nią gospodarki krajów Europy Wschodniej, to zmieniający się przekrój gości daje sektorowi hotelarskiemu w tych krajach podstawę do patrzenia w przyszłość z optymizmem. Tą podstawą jest bardziej mieszanka popytu krajowego i światowego, niż turystyki regionalnej, uprawianej między poszczególnymi krajami regionu, informuje portal HotelNowsNow.com w tekście „Eastern Europe’s hotel guest landscape evolves”.

Kryzys gospodarczy odcisnął swe piętno na turystyce Europy Wschodniej w roku 2009, gdy liczba zagranicznych gości odwiedzających region spadła o 5,6 proc.. Jednak w ciągu ostatniego roku region, z liczbą zagranicznych turystów wyższą o 7,2 proc., stał się światowym liderem wzrostu. Prze-kłada się to w sposób widoczny na rynek hotelarski.

Według STR Global wykorzystanie pokoi w Europie Wschodniej od września 2011 do września 2012 roku wzrosło o 2,7 proc. do 60,4 proc., czyli poziomu niewiele niższego od średniej europejskiej. W tym samym okresie średnia cena pokoju (ADR) wzrosła o 6,2 proc. do 89,14 euro (114,25 USD), zaś przychód na jeden dostępny pokój (RevPAR) wzrósł o 9 proc. do poziomu 53,82 euro (68,98 USD).

„Sądzę, że wykorzystanie pokoi i średnia cena ustabilizują się lub będą powoli rosły. W regio-nie jest coraz więcej gości z Azji i Bliskiego Wschodu. Tak jak wcześniej z USA i Europy Zachodniej”, mówi Frédéric Le Fichoux, partner i szef działu Hotelarstwa na Europę Środkową i Wschodnią w Cushman & Wakefield.

Według Le Fichoux, Rosja stanowiąca trzecią część regionalnego rynku hotelowego z jedynie 10 tys. hoteli jest rynkiem niedoinwestowanym. W przeciwieństwie do Bułgarii, która ze swoim 3,5 tys. obiektów, ma ich za dużo. Przygotowująca się do olimpiady zimowej w roku 2014 oraz piłkarskich mi-strzostw świata w roku 2018 Rosja oraz Turcja, która odcina kupony od położenia na styku Europy i Bliskiego Wschodu, rozwijając sektor konferencyjno-kongresowy, mają obecnie najwięcej hoteli w budowie spośród wszystkich krajów europejskich.

Chociaż eksperci są zaniepokojeni powolnym wzrostem wydatków konsumpcyjnych w Europie, to uważają, że PKB na Wschodzie rośnie szybciej niż na Zachodzie, niższa jest też stopa bezrobocia. I pozostają optymistami, uważając, że nawet jeśli obecne lub przyszłe problemy gospodarcze kontynen-tu doprowadzą do spadku popytu w Europie Zachodniej, to do Europy Środkowej, której reakcje są zawsze o sześć miesięcy opóźnione w stosunku do Zachodu, przyjedzie on znacznie później.

Jednak i oni nie postrzegają Europy Wschodniej jako monolitu. Podczas gdy Rumunia i Łotwa już cierpią z powodu dużego deficytu budżetowego, to Rosja i Polska są w stanie przetrwać wiele burz, dzięki swym dużym rynkom krajowym.

Kraje takie, jak Czechy, Chorwacja i Węgry, które są najczęściej odwiedzane przez mieszkań-ców Europy Zachodniej skorzystają na napływie turystów z Bliskiego Wschodu i Azji. Frédéric Le Fi-choux mówi, że chociaż istnieje duży ruch graniczny między Węgrami, Ukrainą i Słowacją, to ich

15

mieszkańcy udający się do sąsiednich krajów na tanie wakacje, korzystają przede wszystkim z tanich, najczęściej nie będących hotelami, obiektów noclegowych.

Pierwsza piątka krajów Europy Wschodniej pod względem turystyki przyjazdowej wg Euromo-nitor to:

● Rosja, która przyciąga gości z Ukrainy, Kazachstanu i Uzbekistanu; ● Ukraina, do której przyjeżdża najwięcej turystów z Rosji, Mołdawii i Polski; ● Czechy, przyciągające turystów z Polski, Niemiec i Rosji; ● Węgry, szczególnie atrakcyjne dla turystów z Niemiec, Rumunii i Austrii; ● Chorwacja, która przyciąga gości z Niemiec, Włoch i Słowenii.

Mimo sporego ruchu między poszczególnymi krajami regionu turyści zatrzymują się najczęściej u rodziny lub znajomych. Nawet gdy są to kilkudniowe podróże turystyczne, goście często nie korzystają z posiłków na miejscu. W sumie więc stosunkowo duży ruch turystyczny nie przekłada się w sposób proporcjonalny na przychody, co szczególnie widać w porównaniu z wydatkami turystów z krajów zachodnich.

„Polska wyrasta na regionalnego lidera, ponieważ prognozy PKB nie zostały skorygowane w dół, a popyt jest generowany przez miejscowych gości. W Warszawie nocują głównie osoby podróżu-jące służbowo i mimo kryzysu stolica Polski ma się dobrze z wykorzystaniem pokoi na średnim pozio-mie 55 proc., co jest spowodowane nadmierną podażą hoteli”, mówi Le Fichoux. Jednak we wrześniu broku, który dla Warszawy bywa najlepszym miesiącem w roku, odnotowano wykorzystanie pokoi na poziomie 68,6 proc..

Aktualne wykorzystanie pokoi w Polsce oscyluje nieco powyżej średniej w Europie Wschodniej, czyli na poziomie 61,2 proc., co – według STR Global - oznacza wzrost o 2,9 proc., w skali ostatniego roku.

Didier Martin z Hilton Worldwide, podsumowując sytuację na rynkach naszego regionu, mówi portalowi HotelNowsNow.com, że szansą na dalszy rozwój rynków turystycznych i hotelarskich krajów Europy Wschodniej jest spójna wizja uporania się z kluczowymi problemami, takimi jak infrastruktura transportowa, wydajność systemu wizowego i promowanie poszczególnych destynacji.

STR Global jako Europę Wschodnią określa kraje takie jak: Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Bułgaria, Czechy, Gruzja, Węgry, Kazachstan, Kirgistan, Polska, Mołdawia, Rumunia, Rosja, Słowacja, Tadżykistan, Turkmenistan, Ukraina i Uzbekistan.

PS. Analizując dane STR Global warto mieć w pamięci, że ani w Polsce, ani w innych krajach Europy Wschodniej dane firmy nie obejmują całego rynku, a przede wszystkim hoteli nie należących do sieci o standardzie 1-3 gwiazdki, które np. w przypadku Polski, stanowią ponad trzy czwarte rynku.

Interesujące, że zagraniczni analitycy „nie zawracają” już sobie głowy tegorocznym Euro 2012, doszukiwaniem się wpływu jednorazowej bądź co bądź imprezy, na obecne wyniki hoteli.

Wspominamy o tym, ponieważ redakcję „Hotelarstwa” ubawił tytuł jednej z niedawnych publi-kacji prasowych poświęconych branży hotelarskiej w Polsce - „Hotelarze czekają na efekt Euro 2012”. Dlaczego ubawił ? Bo w materiale rozwodzono się nad tym co będzie jak przyjdzie i kiedy wreszcie przyjdzie ów efekt Euro 2012.

Tymczasem efekt Euro 2012 już nadszedł, jest i właśnie działa. I podobnie będzie działał w przyszłym roku… Bo to, że obecny dołek na rynku nie jest jeszcze bardzo głęboki (statystycznie) za-wdzięczamy właśnie Euro 2012. Z drugiej strony, to że wiele hoteli od początku roku odnotowuje spa-dek liczby gości, mimo że tych gości w kraju przybywa, to też jest… efekt Euro 2012. Bo ostatecznie przede wszystkim tej imprezie polski rynek noclegowy zawdzięcza przyspieszenie inwestycyjne w latach 2007-2012 i obecną nadpodaż pokoi.

Nie ma zatem na co czekać, bo wszystko może się w przyszłości zdarzyć, ale na pewno nie to, że efekt Euro 2012 pojawi się w przyszłości w postaci wysokiej fali gości i skokowo podniesie wyniki osiągane przez rynek hotelarski. Źródło: e-hotelarstwo, data dostępu 12.11.2012

Branża hotelarska na Facebooku [raport]

Czy polskie hotele w pełni wykorzystują możliwości jakie daje im Facebook? Jak ich fanpage wypadają na tle najlepszych na świecie? Jak aktywność w mediach społecznościowych oceniają specjaliści?

Ukazał się raport podsumowujący wykorzystanie porta-lu Facebook przez polskie hotele. Opracowanie ocenia potencjał branży hotelarskiej w mediach społecznościowych, odnotowuje praktyki kilkudziesięciu hotelarzy i porównuje je z wzorcowymi realizacjami na świecie.

Pomysł raportu zrodził się podczas przeglądania fan pa-ge’y polskich hoteli na Facebooku. Już na pierwszy rzut oka

było widać, że jest to przestrzeń niezagospodarowana i potrzebująca uwagi – czytamy we wstępie.

16

Autorem opracowania jest agencja Social Media London Style we współpracy z programem „Złoty Standard”. ● Raport pobrać można z tego adresu: http://dziennikturystyczny.pl/wp-content/uploads/2012/11/Polska-bran%C5%BCa-hotelarska-na-Facebooku-2012.pdf Źródło: Dziennik Turystyczny, 12.11.2012

INFORMACJE DLA FACHOWCÓW

Business and Management Postgraduate Research Studentships

Dzień Dobry Panie Wojciechu, Nie wiem czy ta informacja byłaby interesująca dla wszystkich czytelników Pańskiego pisma, ale może niektórzy byliby zainteresowani wiadomością, ze na naszej uczelni, Uniwersytecie w Surrey, w Anglii, są oferowane stypendia doktoranckie (w tym w turystyce) dla wybitnych kandydatów, którzy ukończyli studia magisterskie. Termin składania dokumentów to 2 grudnia. Zamieszczam poniżej szczegóły po angielsku. Pozdrawiam,

Hania Janta, PhD Senior Lecturer in Hospitality and Events

School of Hospitality and Tourism Faculty of Business Economics and Law

University of Surrey Guildford GU2 7XH

18MS02 tel.: +44 (0) 1483 686339

[email protected] http://www.surrey.ac.uk/shtm/people/hania_

janta/index.htm http://surrey.academia.edu/DrHaniaJanta

Business and Management Postgraduate Research Studentships

Monday 5th November The Faculty of Business, Economics and Law is offering full-time doctoral (postgraduate research) stu-dentships in Business and Management starting in October 2013. The 3 year studentships will cover all tuition fees, and provide maintenance for a total of up to £16,800 pa.1

We are looking to recruit exceptional doctoral (PhD) students to join our internationally recog-nised research groups in which our doctoral students play an important part. As a member of the

1 Maintenance comprises currently a stipend of £13,590 pa, a research training support grant of up to £750 pa, and demonstrating duties up to £2,460 pa

2

ESRC funded South East Doctoral Training Centre we offer excellent research training and the oppor-tunity to be part of a vibrant research community that shapes agendas of scholarship and practice.

Successful candidates will have a good first degree (minimum of upper second) and normally have or expect to be awarded a good Masters degree (distinction) in Business, Management or related discipline. They will have outstanding research potential and enthusiasm to pursue research in an area consistent with our research expertise. They will undertake their research in the Surrey Business School, the School of Hospitality and Tourism Management or the Department of Health Care Man-agement and Policy.

For details of our areas of research expertise and how to apply please access our web pages: ● Surrey Business School:

http://www.surrey.ac.uk/postgraduate/courses/business/businessmanagement-phd/ ● Department of Health Care Management and Policy:

http://www.surrey.ac.uk/postgraduate/courses/business/healthcaremanagement-phd/ ● School of Hospitality and Tourism Management:

http://www.surrey.ac.uk/postgraduate/courses/hospitality/hospitalityandtourism-phd/

All enquiries should, in the first instance be addressed to Erin Mcleod, Administrator by email ([email protected]).

These studentships are for UK/EU citizens only and, as a condition of acceptance of a Faculty scholarship, applicants must subsequently complete a separate application for an ESRC Doctoral Training Centre Studentship.

Application Process

1) Apply to study on the Faculty Postgraduate Research programme using our web pages (addresses above)

2) In your application state clearly that you also wish to be considered for a Faculty of Business, Eco-nomics and Law Research Studentship and the School/Department in which you wish to pur-sue your research.

3) Strong Studentship candidates will be invited to interview by 11 December 2012.

Please note: To be considered for a Studentship you must be offered a place to study at the University. Closing date for submissions wishing to be considered is Sunday 2nd December, 2012 Źródło: Hanna Janta, korespondencja nadesłana 13.11.2012

Rynek turystyki uzdrowiskowej w świetle procesu starzenia się ludności – publiczna dyskusja nad rozprawą doktorską

We czwartek 8 listopada 2012 roku w sali Rady Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersyte-tu Szczecińskiego przy ulicy Cukrowej 8, odbyła się publiczna dyskusja nad rozprawą doktorską mgr Magdaleny Anny KULBACZEWSKIEJ na temat „Rynek turystyki uzdrowiskowej w świetle procesu sta-rzenia się ludności”. Promotor: dr hab. Mirosława GAZIŃSKA, prof. US - Uniwersytet Szczeciński. Re-cenzenci: prof. dr hab. Józef POCIECHA prof. zw. - Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie; dr hab. Aleksander PANASIUK, prof. US - Uniwersytet Szczeciński. Źródło: Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego, data dostępu 14.11.2012

Źródło: Wyższa Szkoła Turystyki i Rekreacji im. Mieczysława Orłowicza, data dostępu 15.11.2012

3

Ministerstwo Sportu i Turystyki dezinformuje

Wbrew temu, co mówi Ministerstwo Sportu i Turystyki, dyrektywa unijna nakazująca zabezpieczenie klientów biur podróży, nie została w polskim prawie wdrożona. Turyści są oszukiwani – pisze ekspert prawa turystycznego

Warto przypomnieć, że głównym punktem nowelizacji ustawy o usługach turystycznych w kwietniu 2010 roku była konieczność zmiany przepisów dotyczących zabezpieczenia finansowego klientów biur podróży. Choć na problem ich niezgodności z prawem unijnym zwracano uwagę od kilku lat, to dopiero interwencja Komisji Europejskiej zmusiła do działania MSiT.

Po wejściu w życie zmian MSiT ogłosił radykalną poprawę sytuacji. Warto przytoczyć dwie wy-powiedzi. Minister Adam Giersz stwierdził wówczas, że „zabezpieczenia finansowe, jakie będą musiały posiadać biura podróży, muszą wystarczyć na pokrycie wszystkich roszczeń klientów. Nie tak, jak do-tychczas, że te roszczenia były realizowane stopniowo, czyli w pierwszej kolejności koszty powrotu do kraju, w przypadku podróży zagranicznej, potem zwrot należności za niezrealizowaną wycieczkę, a na koniec za część programu niezrealizowaną w ramach wykupionego urlopu. Ta ustawa to zmieni”.

W tym duchu został sformułowany też oficjalny komunikat na Ministerstwa Sportu i Turysty-ki: „tym samym ustawodawca, zgodnie ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, wykluczył możliwość, aby takie zabezpieczenia finansowe były niewystarczające dla pokrycia roszczeń klientów”.

Z perspektywy tego co później nastąpiło należy stwierdzić jasno, że nowelizacja (oceniana wraz z rozporządzeniami wykonawczymi) nie osiągnęła celu, a może nawet sytuacja klientów jeszcze się po-gorszyła, wcześniej nie zdarzało się bowiem, żeby zabrakło pieniędzy na sprowadzenie turystów do kra-ju.

W sytuacji, gdy poszkodowani klienci są informowani, że na wypłaty z zabezpieczenia muszą czekać nawet ponad rok i, gdy już wiadomo, że nie będą to wypłaty w pełnej wysokości, można mówić o oczywistym i rażącym naruszeniu art. 7 dyrektywy 90/314. A są też przecież i tacy klienci, co do któ-rych wiadomo, że z zabezpieczenia finansowego nie otrzymają żadnych zwrotów.

W tym stanie rzeczy Ministerstwo Sportu i Turystyki reprezentuje pogląd, że: 1. „Dyrektywa 90/ 314 została wdrożona prawidłowo i nie ma podstaw prawnych do kierowania rosz-czeń wobec Skarbu Państwa”. 2. „Dłużnikiem jest organizator turystyki, bo to on nie zapewnił świadczenia i wszelkie roszczenia nale-ży kierować do niego, nawet jeśli ogłoszono jego upadłość, bo on nadal istnieje, a majątkiem zarządza syndyk tudzież zarządca”. 3 „Obowiązek posiadania odpowiedniego zabezpieczenia finansowego w tym zakresie, w tym także do-tyczący pokrycia kosztów zapewnienia powrotu konsumenta z podróży spoczywa na organizatorze tu-rystyki lub pośredniku turystycznym, a nie na państwie członkowskim UE ani też na realizujących zadania zlecone wynikające z ustawy z dnia 29 sierpnia 1997roku o usługach turystycznych”. Stanowisko to jest zaskakujące i trudno je poważnie traktować. Jest ono niczym innym jak dezinfor-mowaniem poszkodowanych konsumentów. Dlaczego?

Po pierwsze, nie ulega wątpliwości, z przepisy dyrektywy 90/314 adresowane są do państw członkowskich. To państwo członkowskie, w tym wypadku Polska, powinno zapewnić konsumentowi, przez wprowadzenie odpowiednich regulacji, ochronę co najmniej na poziomie wskazanym w dyrekty-wie. Nie może być tak, że państwo wprowadza ochronę niższą niż wymagana przez dyrektywę z założe-niem, że przedsiębiorca może ją podnieść, a jeżeli przedsiębiorca tego nie zrobi, to pretensje należy kie-rować do niego, a nie do państwa. Takie rozwiązanie jest niedopuszczalne. Rolą państwa jest właśnie zapewnienie pełnej ochrony.

Po drugie, z dyrektywy 90/314 i orzecznictwa ETS wynika, że konsumenci powinni otrzymy-wać pełne zwroty przedpłat.

Po trzecie, choć w dyrektywie nie wskazano terminu wypłat, to jednak Komisja Europejska już pod koniec lat 90. zajęła stanowisko, że konsumenci powinni otrzymywać zwroty niezwłocznie i bez zbędnych formalności.

Po czwarte, z punktu widzenia prawa unijnego istotny jest standard ochrony. Nie jest istotne, jak sformułowane są przepisy, ale to co z nich wynika w praktyce. Po piąte, wiceminister sportu i turystyki Katarzyna Sobierajska twierdzi, że sama ustawa jest zgodna z dyrektywą, problemem są natomiast rozporządzenia do niej. Trzeba jednak pamiętać, że rozporzą-dzenia mają charakter wykonawczy względem ustawy. Są wydawane na jej podstawie i w celu jej wy-konania. Jeżeli ustawa zapewnia „pełną” ochronę, to również rozporządzenie powinno zapewniać taką ochronę. Nie można tych dwóch dokumentów traktować osobno.

Piotr Cybula Źródło: Turystyka.rp.pl, data dostępu 11.11.2012

4

Korzystny wyrok w sprawie VAT w Strasburgu

Spór branży turystycznej z fiskusem znalazł finał w Strasburgu. Sprawa dotyczyła stawki podatku VAT, którą należy stosować w odniesieniu do usług własnych jako elementu sprzedawanej imprezy turystycznej.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że usługi własne podlegają ogólnym zasadom opodatkowania podatkiem VAT. Co za tym idzie, jeżeli Polska wprowadziła dla niektórych rodzajów usług stawkę obniżoną, to powinno się ją stosować także w przypadku usług własnych. Interpretacja ETS jest korzystna dla branży turystycznej i istotna dla rynku turystyki w Polsce. LOK ● pobierz Wyrok Trybunału: http://www.wiadomosciturystyczne.pl/files/wyrok.pdf Źródło: Wiadomości Turystyczne, data dostępu 12.11.2012

Kiedy grozi Ci wykreślenie z rejestru

W czasach, gdy organizatorzy turystyki są na cenzurowanym, warto pamiętać, że przepisy za pewne rodzaje uchybień przewidują sankcje w postaci wykreślenia z rejestru, a czasem nawet zakazu prowa-dzenia działalności.

Najczęściej decyzje o wykreśleniu przedsiębiorcy z rejestru organizatorów turystyki i pośredni-ków turystycznych lub o zakazie wykonywania działalności objętej wpisem wydawane są po przepro-wadzeniu postępowania kontrolnego. Warto pamiętać, że nie zawsze wykreślenie z rejestru wiąże się z zakazem prowadzenia działalności. Za co i kiedy branżowi przedsiębiorcy mogą spotkać się z takimi sankcjami?

Wykreślenie i zakaz – łącznie? Z sytuacją, gdy wykreślenie z rejestru wiąże się zakazem prowa-dzenia działalności, możemy spotkać się wtedy, gdy przedsiębiorca naruszy obowiązki wymienione w ustawie o działalności gospodarczej (art. 9 ust. 3 pkt 1 u.u.t. w zw. z art. 71 ust. 1 ustawy o swobo-dzie działalności gospodarczej). Przepisy przewidują kilka przypadków, w których takie wykreślenie jest obligatoryjne.

Stanie się tak wtedy, gdy złożymy oświadczenie o spełnieniu warunków wymaganych do wyko-nywania działalności (turystycznej) niezgodne ze stanem faktycznym (art. 71 ust. 1 pkt 1 u.s.d.g.). By wiedzieć, co ma się znaleźć w takim oświadczeniu, należy sięgnąć do przepisów u.u.t., które wprowa-dzają dokładną treść tego oświadczenia oraz określają dane które powinny się tam znaleźć. Może się zdarzyć, że pomimo niezgodnego ze stanem faktycznym oświadczenia, działalność do rejestru zostanie wpisana. Jeśli jednak fakt ten wyjdzie na jaw, należy liczyć się z możliwością wykreślenia z rejestru.

Z wykreśleniem należy liczyć się wtedy, gdy przedsiębiorca nie usunął naruszeń warunków wymaganych do wykonywania działalności regulowanej w wyznaczonym przez organ terminie art. 71 ust. 1 pkt 2 u.s.d.g). Najczęściej będzie tu chodziło o przypadki pokontrolnych zaleceń.

Powodem wykreślenia z rejestru i zakazu działalności jest sytuacja, w której stwierdzone zo-stanie rażące naruszenie warunków wymaganych do wykonywania działalności regulowanej przez przedsiębiorcę (art. 71 ust. 1 pkt 3 u.s.d.g). Aby odpowiedzieć na pytanie, jakie naruszenie uważane jest za rażące, należy z kolei sięgnąć do u.u.t. Zgodnie z jej art. 10a rażącym naruszeniem warunków wykonywania działalności jest proponowanie klientowi zawarcia lub zawarcie z klientem umowy o im-prezę turystyczną bez odpowiedniego zabezpieczenia, a w przypadku rachunku powierniczego bez zło-żenia marszałkowi oświadczenia o przyjmowaniu wpłat na rachunek powierniczy. Warto zauważyć, że przepis ten mówi o „proponowaniu” a nie zawieraniu umowy o imprezę turystyczną.

Ta sama sankcja przewidziana jest nie przedłożenie, mimo wezwania, marszałkowi wojewódz-twa oryginału lub potwierdzonego przez podmioty, które go podpisały, odpisu aktualnego dokumentu, potwierdzającego posiadanie zabezpieczenia. Jeśli zatem organizator zostanie wezwany do przedsta-wienia tych dokumentów, np. w terminie 7 dni, to w zakreślonym terminie powinien wykazać, że znaj-duje się w posiadaniu tych dokumentów (przedstawić je).

Pozostałe dwa przypadki są rzadko spotykane. Chodzi o wykonywanie działalności poza zakre-sem terytorialnym określonym we wniosku oraz przyjmowanie od klientów wpłat z pominięciem ra-chunku powierniczego.

W przypadku opisanych naruszeń marszałek wydaje z urzędu decyzję o wykreśleniu przedsię-biorcy z rejestru oraz o zakazie wykonywania działalności objętej wpisem do rejestru przez okres 3 lat.

Zakaz wykonywania działalności otrzymają również organizatorzy turystyki lub pośrednicy tu-rystyczni działający bez wymaganego wpisu do rejestru (z oczywistych powodów nie będzie tu decyzji o wykreśleniu z rejestru, a jedynie stwierdzenie wykonywania działalności bez wymaganego wpisu). Warto przy tym pamiętać, że brak wpisu może powodować dalsze konsekwencje (np. problemy z fisku-sem). Sprawy, w których przedsiębiorca nie miał wpisu w rejestrze, są dość częste i zwykle sporne jest w nich to, czy dany podmiot rzeczywiście powinien posiadać wpis.

Po okresie zawieszenia konieczna jest informacja. Zdarzają się też sytuacje, gdy zostanie wy-dana decyzja tylko o wykreśleniu z rejestru. Można się z nią spotkać w przypadku okresowego zawie-szenia wykonywania działalności. Przepisy przewidują, że o takim zawieszeniu, jego przedłużeniu lub wznowieniu wykonywania działalności przedsiębiorca musi zawiadomić pisemnie organ prowadzący

5

rejestr w terminie 7 dni. W wypadku niepowiadomienia przez przedsiębiorcę o wznowieniu wykonywa-nia działalności, po upływie okresu zawieszenia organ prowadzący rejestr z urzędu wykreśla, w drodze decyzji, przedsiębiorcę z rejestru (art. 7a u.u.t.).

Wykreślenie dla agenta. Warto też pamiętać o uregulowaniu dotyczącym działalności agentów. Art. 10b u.u.t. przewiduje dodatkowo trzy uchybienia w działalności, które powodują wykreślenie z rejestru. Pierwszy dotyczy sytuacji, gdy agent w umowach zawieranych z klientami nie wskazuje jed-noznacznie właściwego organizatora turystyki, którego reprezentuje. Przepis ten należy interpretować w ten sposób, że chodzi nie tylko o sytuacje, gdy umowa milczy w tym zakresie, lecz także takie, gdy jej zapisy są nieprecyzyjne. W ostatnim przypadku może pojawić się problem w stwierdzeniu, na ile nie-jednoznaczne mają być zapisy umowy. Co do zasady należałoby, przyjąć że powinny być na tyle jasne, aby klient bez kłopotu mógł zidentyfikować i odnaleźć organizatora. Drugi przypadek dotyczy sytuacji, gdy agent zawiera umowy o organizowanie imprez turystycznych na rzecz przedsiębiorcy, który nie uzyskał wpisu do rejestru. W tym wypadku nie powinny powstać istotne problemy interpretacyjne – zarówno organizator, jak i działający na jego rzecz agent poniosą konsekwencje braku wpisu. Nato-miast bardzo istotny jest trzeci przypadek. Wykreślenie nastąpi wtedy, gdy agent działa bez ważnej umowy agencyjnej lub przekracza jej zakres.

Wykreślony z rejestru agent nie może ponownie być wpisany do rejestru przed upływem 3 lat od dnia, w którym decyzja o wykreśleniu z rejestru i o zakazie wykonywania działalności objętej wpi-sem do rejestru stała się ostateczna

Uwaga na przepisy szczególne. Dobrze jest pamiętać, że przypadki wykreślenia z rejestru czy zakazu prowadzenia działalności mogą też przewidywać przepisy szczególne normujące dany rodzaj działalności. Jako przykład posłużyć mogą przepisy prawa łowieckiego (art.22a). I tak przepisy tej ustawy zawierają normy skierowane do przedsiębiorców podejmujących i wykonujących działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług turystycznych związanych z polowaniami. W przypadku stwierdzenia naruszeń warunków wymaganych do prowadzenia takiej działalności, przedsiębiorca zo-stanie wezwany do usunięcia naruszeń w wyznaczonym terminie. Brak takiego usunięcia skutkuje wydaniem decyzji o zakazie wykonywania działalności przez okres 3 lat. JT

MOŻNA SIĘ ODWOŁAĆ. Od decyzji o wykreśleniu lub zakazie prowadzenia działalności można się od-wołać. Skargę rozpoznaje Minister Sportu i Turystyki. Od jego decyzji mozna odwołać się do właściwe-go Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

ZAKAZ Z DNIA NA DZIEŃ. Istotne jest to, że w przypadku naruszeń przepisów ustawy, decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu. Wpis w rejestrze wykreśla się z urzędu. Źródło: Wiadomości Turystyczne, data dostępu 12.11.2012

Eldorado hotelowych opłat dodatkowych

Hotele idą w ślady tanich linii lotniczych. Każą sobie płacić za różne usługi osobno. Cena noclegu wy-daje się niewysoka, ale gość musi dopłacić za śniadanie, klimatyzację, wi-fi lub budzenie

Na zachodzie i południu Europy oraz w Stanach Zjednoczonych coraz poważniejszym źródłem przychodów stają się opłaty dodatkowe pobierane za świadczone przez hotele usługi. W Polsce – przy-najmniej na razie – hotelarze nie wykorzystują jeszcze tak powszechnie tego sposobu zarabiania.

Co to są opłaty dodatkowe? Chodzi o pieniądze od gości m.in. za dostęp do Internetu, dodat-kowe wyposażenie pokojów, parking, wcześniejsze opuszczenie obiektu, przechowanie bagażu, dodat-kowe sprzątanie w pokojach.

W wielu hotelach typu resort pobierana jest też dodatkowa opłata „rekreacyjna” za korzystanie (niezależnie od tego, czy gość robi to, czy nie) z basenu lub kortów tenisowych. W hotelach goście do-płacają też do rozmów telefonicznych, płacą za korzystanie z centrum biznesowego (np. wysyłanie i odbierania faksów), a nawet ponoszą opłaty związane z udostępnieniem sejfu w pokoju. Osobno tary-fikowane są dostawy posiłków do pokojów (tzw. room service), korzystanie z mini-baru i napiwki.

Hotele stały się aktywne we wprowadzaniu nowych opłat, szczególnie teraz, gdy po kryzysie ro-śnie popyt na noclegi w Ameryce. Nic w tym dziwnego, bo zdaniem profesora Bjorna Hansona, dzieka-na wydziału zarządzania hotelarstwem, turystyką i sportem na New York University, większość z do-datkowych usług osiąga rentowność 80 - 90 procent. Hanson szacuje, że w tym roku przychody ame-rykańskich hoteli z tego tytułu wyniosą 1,95 mld dolarów. W ubiegłym roku opłaty dodatkowe przynio-sły hotelom 1,85 mld dolarów, a w roku 2010 – 1,7 mld dolarów.

W Polsce wygrywa gościnność. W Polsce pole do pobierania przez hotele opłat dodatkowych wydaje się duże. Jednak hotelarze sporadycznie z tego korzystają. Podstawową przeszkodą jest nawyk i tradycja, które wygrywają z chęcią zwiększenia zysku. Ale to się zmienia.

- Jeszcze 20 lat temu niewyobrażalne było, by hotel o standardzie trzech gwiazdek oferował pokój bez śniadania w cenie, żądając za nie dodatkowej opłaty. Dzisiaj, gdy konkuruje się ceną nocle-gów – hotele coraz częściej wyłączają śniadanie z noclegu, czyniąc zeń osobną, dodatkowo płatną usłu-gę – zwraca uwagę Jacek Piasta, prezes sieci Amethyst i konsultant hotelarski. - Podobnie rzecz wyglą-da z parkowaniem. W części obiektów parking jest bezpłatny, w innych trzeba zań zapłacić dodatkowo.

6

Okazuje się, że opłaty dodatkowe można pobierać za wiele usług. Wszystko zależy od tego, jaką politykę prowadzi właściciel obiektu i od oferty konkurencji.

Zdaniem Piasty, w Polsce, na szczęście dla gości, na charakterze świadczonej przez hotele dzia-łalności ciąży „staropolska gościnność”, a także podświadome „orbisowskie wzorce”.

Nie są tym bagażem obciążeni jednak hotelarze często korzystający z usług hoteli za granicą. Nie hoteli wakacyjnych, ale biznesowych. W tych obiektach, albo kupuje się drogi pokój, w którego ce-nie jest pakiet usług dodatkowych, albo pokój tańszy, godząc się z płaceniem dodatkowo za korzysta-nie z „dodatkowych” usług: włączenie klimatyzacji, TV, dostępu do Internetu, zestawu kawowego, pra-sowalnicy, a nawet usług świadczonych przez recepcję, jak np. budzenie (budzenie za darmo można sobie ustawić w telewizorze). Opłata bywa też pobierana za zamówienie przez recepcję taksówki.

Jak tanie linie lotnicze. Uważna lektura obowiązujących w Polsce wymogów kategoryzacyjnych pokazuje jakie usługi dodatkowe obiekt ma świadczyć klientom. Rozdział V załącznika nr 1 do rozpo-rządzenia przytacza „ofertę usług podstawowych i uzupełniających” i nakłada na obiekty, w zależności od kategorii, obowiązek różnych świadczeń. Także rozdział IV pt. „Część mieszkalna” określa, co w po-koju być musi. W żadnym z tych miejsc przepis nie nakłada obowiązku bezpłatności świadczeń, w nie-których wręcz wskazując, że obiekt ma je sprzedawać, jak np. „zapewnienie sprzedaży gościom gorą-cych napojów przez całą dobę”.

Być może hotelarstwo podąży tropem linii lotniczych, rozdzielając się na linie regularne i linie tanie. Te pierwsze będą oferowały full service, czyli ceny wyższe, ale bez dopłat. Te drugie, jak np. sieć Tune, nie będą zbyt kosztowne, ale opłata obejmować będzie tylko łóżko, pościel i ręcznik. Każda inna usługa liczona będzie osobno. Jak pokazuje rynek lotniczy – te dwa modele mogą funkcjonować obok siebie.

Jednak, by gość nie poczuł się oszukany, muszą istnieć jasne zasady systemu dopłat obowią-zujących w danym hotelu, a goście powinni mieć możliwość zapoznania się z nimi w trakcie wybierania obiektu.

W tym właśnie kierunku idą działania amerykańskiej organizacji Business Travel Coalition (BTC), skupiającej podmioty korzystające z usług firm turystycznych, transportowych i hoteli. BTC domaga się nie tyle zniesienia opłat dodatkowych, ile ich przejrzystości. Przestrzega przed ukrywaniem części cen przed turystami i podróżującymi biznesmenami. Różnego rodzaju opłaty obowiązkowe, takie jak np.: administracyjne, za korzystanie z basenu, dostęp do Internetu, czy „bell captain”, czyli portie-ra, chociaż w wielu hotelach są obowiązkowe, nie są uwzględniane w cenach podawanych na portalach rezerwacyjnych i w porównywarkach cen obiektów noclegowych. Utrudnia to gościom wybór najko-rzystniejszych ofert.

W praktyce zdarza się, że hotel, który chce zarobić np. 200 dolarów za pokój, w Internecie sprzedaje go za 170 dolarów. A kiedy gość przybywa do hotelu dowiaduje się, że musi dopłacić 30 dola-rów tytułem różnych opłat. W opinii BTC, jest to nieuczciwa praktyka. Podobnie, jak podawanie przez wiele hoteli w Europie, cen bez uwzględnienia podatku VAT. BTC zwraca uwagę, że takie praktyki go-dzą nie tylko w klienta, ale również w pośrednika, bo obniżają jego prowizję oraz w samorządy i pań-stwa, bo te dostają mniejsze podatki. Nie mówiąc o tym, że jest to element nieuczciwej konkurencji.

Niedopuszczalne praktyki. Praktyki szkodliwe dla konsumentów „Od kilku lat wiele hoteli i obiektów wypoczynkowych kontynuuje wprowadzające w błąd i szkodliwe dla konsumentów praktyki cenowe, związane z reklamą i informacjami, które zamieszczają w systemach dystrybucji i interneto-wych biurach podróży. Niestety, te antykonsumenckie praktyki obejmują coraz więcej obiektów. Wy-stępując w imieniu turystów indywidualnych i korporacyjnych nabywców usług turystycznych, proszę Federalną Komisję Handlu o podjęcie odpowiednich działań” - pisze we wniosku skierowanym latem tego roku do Jona Leibowitza, przewodniczącego Federalnej Komisji Handlu USA Kevin Mitchell, prze-wodniczący Business Travel Coalition. BTC podkreśla, że jej intencją nie jest nakłonienie Federalnej Komisji Handlu do objęcia regulacją tego, co powinno wchodzić w skład ceny usługi hotelowej, ale zmuszenie hoteli do podawania przejrzystej informacji, za co goście będą musieli zapłacić w czasie po-bytu.

Niestety, dane zbierane przez Bjorna Hansona wskazują, że opłaty nie znikną. Wręcz przeciw-nie - będą rosły. - Przed nami wzrost wysokości i liczby opłat dodatkowych. Jeśli poziom wykorzystania hoteli znów wzrasta, to hotelarze czują się pewniej i hotele zwiększają zakres opłat dodatkowych - mó-wi Hanson. Równocześnie nie zmniejszają podstawowych opłat i prowizji, takich jak cena pokoju, czy ceny posiłków w hotelowej restauracji.

Andrzej Szafrański Źródło: Turystyka.rp.pl, data dostępu 15.11.2012

7

PZPS: Miasta - gospodarze skorzystają finansowo na Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej

W 2014 roku dla sześciu polskich miast pojawi się możliwość promocji na całym świecie. Okazją mogą być siatkarskie Mistrzostwa Świata, które odbywają się w Polsce. – Nakłady poniesione przez miasta na pro-mocję na pewno się zwrócą – zapewnia Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Trwa opracowywanie specjalnego programu promocyj-nego, który to właśnie umożliwi. W promocję mają się włączyć także Polska Organizacja Turystyczna i Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB).

Jak zapewnia prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, przygotowania do Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej w 2014 roku idą pełną parą.

– Jesteśmy w połowie drogi. Przygotowania pod względem logistycznym są – można powiedzieć – zakończone, bo niemal w każdym mieście jest już hala sportowa, a to było najważniejsze. Pozostała jeszcze tylko budowa hali w Krakowie – mówi Mirosław Przedpełski.

Zdaniem prezesa, środków finansowych na organizację imprezy nie powinno zabraknąć, choć – jak dodaje – w takiej sytuacji jak organizacja światowej imprezy sportowej – nigdy nie będzie ich za dużo.

– Na kwestie związane z pobytem drużyn, hotelami, organizacją imprez pieniądze są, ale zaw-sze marzyłem, aby przy tej okazji zorganizować duży program promocyjny. Można to zrobić szeroko- na całym świeci, lecz wtedy potrzeba olbrzymiej ilości pieniędzy. Ale można też zrobić na mniejszą skalę i mniejszym nakładem. W tej chwili staramy się o pieniądze w różnych źródłach, aby ten program promocyjny realizować – mówi prezes PZPS.

Jednak zbieranie pieniędzy to nie jedyne podejmowane działania w tym zakresie. – Opracowujemy również specjalny program promocyjny który będzie łączył miasta-

gospodarzy, Polską Organizacją Turystyczną i Światową Federacją (FIVB), której jestem wiceprezesem do spraw marketingu – wyjaśnia Przedpełski.

Turniej odbędzie się w sześciu miastach Polski: w Gdańsku/Sopocie, Łodzi, Katowicach, Kra-kowie, Bydgoszczy i Wrocławiu. Ze wszystkimi miastami zostały już podpisane umowy. – Każde miasto aby wspomóc organizację tej imprezy przeznacza określoną kwotę na to, żeby się do-brze promować na MŚ i pomoc w organizacji. I takie pieniądze zostały już częściowo wpłacone – pod-kreśla.

Mirosław Przedpełski nie ma wątpliwości, że na takim partnerstwie da się zarobić. Przekonuje, że dotychczasowi sponsorzy współpracę z PZPS bardzo sobie chwalą. To m.in. zasługa tego, że popu-larność siatkówki stale rośnie. Świadczy o tym coraz większa frekwencja na meczach, rosnąca liczba godzin transmisji telewizyjnych i ich wartość medialna, która przewyższa już nawet piłkę nożną.

– Proszę zapytać Polkomtel, a teraz Orlen, dlaczego inwestują w siatkówkę. To się zwraca. Choć dla miast nie jest wyliczone, jakie dokładnie pieniądze mogą otrzymać, to jestem przekonany, że zwrot na pewno będzie bardzo duży. Mamy specjalną umowę z Polską Organizacją Turystyczną. Fede-racja Światowej Siatkówki na pewno się włączy i myślę, że Europejska Federacja też – zapewnia Miro-sław Przedpełski.

Prezes PZPS wielokrotnie podkreślał, że trzeba wykorzystać organizację mistrzostw do sku-tecznej promocji Polski w świecie. Dlatego chce przyciągnąć na mecze jak najwięcej kibiców z zagranicy. Warto przy tym pamiętać, że od prawie 40 lat w Europie Środkowo-Wschodniej nie było wydarzenia siatkarskiego tak wysokiej rangi. Źródło: Newseria.pl, data dostępu

Jak zwabić na stok miliony narciarzy

Trzy sudeckie stacje narciarskie od tego sezonu oferują wspólny karnet połączony z licznymi zniżkami. To przełom w budowaniu oferty dla narciarzy w Polsce

To, co polscy narciarze znają głownie z Alp, wreszcie dostępne jest u nas. Wspólne karnety wprowadziło najpierw pięć tatrzańskich ośrodków. Jednak te na Dolnym Śląsku idą jeszcze dalej, do-dając do niego możliwość tańszego jedzenia w restauracjach, zniżkowych noclegów, lekcji narciarskich, wypożyczania sprzętu czy korzystania z basenów.

Według ekspertów od zarządzania gospodarką turystyczną wzrost obrotów w tych ośrodkach o przynajmniej 10 proc. jest gwarantowany.

Na współpracę zdecydowały się jedne z największych stacji narciarskich na Dolnym Śląsku: Zieleniec, Karpacz i Czarna Góra.

Karnet, w którym oprócz możliwości korzystania z nartostrad w ośrodkach zagwarantowano liczne dodatkowe zniżki w partnerskich stacjach, ma przyciągnąć gości, którzy często jadą szusować

8

na czeską stronę Sudetów. Z czasem mogą również stać się alternatywą dla alpejskich regionów. Rynek jest duży, bo według szacunków w Polsce na nartach jeździ ok. 4 mln osób.

Szefowie sfederowanych wspólnym karnetem stacji narciarskich są przekonani, że w ten spo-sób skutecznie będą rywalizować z czeskimi ośrodkami w Karkonoszach i Sudetach wschodnich. Naj-większy z nich kupił niedawno słowacki Tatra Ski Mountains, który chce przejąć Polskie Koleje Linowe, a tym samym ośrodki w Tatrach i Beskidach.

– To z nimi powinniśmy konkurować, a nie między sobą – uważa Arkadiusz Kitkowski, szef ośrodka Czarna Góra i inicjator tej współpracy. – Narciarze, którzy przyjeżdżają do nas na ferie z pół-nocy Polski, narzekali, że czują się związani z jednym ośrodkiem – zaznacza. – Teraz będą mieli możli-wość tzw. ski safari, czyli jeżdżenia na jeden skipass w naszych ośrodkach. A karnet wielodniowy bę-dzie również tańszy o blisko 30 proc. od jednodniowych, wykupywanych w tych ośrodkach.

Taka tendencja od lat jest widoczna w Alpach. W podobny sposób przed laty do grona najważ-niejszych austriackich ośrodków dołączyły stacje narciarskie w Karyntii. Stworzono tam jeden wspólny OK Skipass, na wszystkie ośrodki w Karyntii i Tyrolu Wschodnim. Ale i duże ośrodki łączą się w Al-pach w megaregiony. Tak powstał Skiwelt Amade (Salzburgerland i Styria, w sumie 860 km tras) i największe tego typu przedsięwzięcie na świecie, czyli Dolomiti Superski we Włoszech (Górna Adyga i Trentino, w sumie 1220 km tras).

Dzięki wspólnym karnetom ośrodki narciarskie mogą mieć obroty wyższe nawet o 10 procent Kitkowski, który jest również wiceprezesem stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskich i Turystycznych podkreśla, że ten wspólny skipass to pierwsze w Polsce przedsięwzięcie na taką skalę. W porównaniu do Alp nie wygląda ono na razie imponująco. Sudety Ski to 22 km nartostrad, a od Karpacza do Czarnej Góry jest 160 km. Za to karnet jest bardziej elastyczny niż dotychczasowe rozwią-zania: np. 6-dniowy daje możliwość wykorzystania go w całym sezonie, a nie tyko w następujących po sobie dniach.

Szef Czarnej Góry jest przekonany, że wkrótce do konsorcjum dołączą kolejne stacje. Szef Czarnej Góry jest przekonany, że wkrótce do konsorcjum dołączą kolejne stacje. – O krok od decyzji są ośrodki w Kamienicy w Lądku, jestem już umówiony na poważne rozmowy w Świeradowie, prezes tej stacji jest gotów nawet zmienić elektroniczny system kontroli dostępu, by dostosować się do naszych – mówi Kitkowski. Przedsięwzięcie przygotowywano od półtora roku, przekonując do niego nie tylko właścicieli wyciągów, ale również hotelarzy, restauratorów, wypożyczalnie, muzea itp. – Ta baza też szybko się rozrasta – zauważa Kitkowski.

Wspólny karnet Tatra Ski funkcjonuje od zeszłego sezonu narciarskiego w 5 ośrodkach: Kotel-nicy, Białce Tatrzańskiej, Bani, Jurgowie i Czorsztynie. Oferują one możliwość korzystania z podobnej liczby nartostrad, ale nie włączyły do niego dodatkowych bonusów. Ale i tak właściciele tatrzańskich wyciągów są zadowoleni z funkcjonowania Tatra Ski. Nie są w stanie, jak twierdzą, oszacować wymier-nego wzrostu narciarzy w swoich ośrodkach. – Każdy sezon ma inną specyfikę, inna jest długość dni śnieżnych, na frekwencję wpływają terminy ferii czy nawet kurs euro do złotówki – wyjaśnia Dziubasik. Dowodem na to, że system działa, jest chęć włączenia się do niego kolejnych ośrodków. – Bukowina Tatrzańska czy Ciche, ale na razie nie mogę powiedzieć więcej, bo trwają rozmowy – twierdzi Józef Dziubasik, ośrodka Bania.

Dr Piotr Gryszel z Katedry Marketingu i Zarządzania Gospodarką Turystyczną Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu twierdzi, że łączenie się ośrodków narciarskich to udowodniona choćby w krajach alpejskich konieczność. – Dla narciarzy komunikat jest oczywisty – uważa. – Nasza oferta jest bogatsza i zestandaryzowana na wysokim poziomie.

A jak przekłada się to na branżę obsługującą narciarzy w ośrodkach? – W pierwszym roku trudno się spodziewać wymiernych efektów ekonomicznych – twierdzi ekspert. – One przyjdą w na-stępnych latach i według ostrożnych szacunków, opartych na analizach podobnych działań w kuror-tach alpejskich, można się spodziewać co najmniej 10 proc. wzrostu obrotów związanych z przemysłem narciarskim.

Dr Gryszel przytacza przykład Szpindlerowego Młyna, czeskiej stacji narciarskiej, którą włą-czono do sezonowego karnetu w jednym z austriackich ośrodków. – Taka szczątkowa integracja spo-wodowała duży wzrost przyjazdów narciarzy z Pragi – zauważa naukowiec. – W wypadku dolnośląskich stacji narciarskich efekt powinien być jeszcze wyraźniejszy.

Jarosław Kałucki Źródło: Turystyka.rp.pl, data dostępu 16.11.2012

9

Poznaliśmy najlepsze usługi turystyczne Warmii i Mazur

Pałac Galiny oraz spływ Krutynią zostały uhonorowane nagrodą Najlepszy Produkt i Usługa Warmii i Mazur w kategorii usługa turystyczna.

9 listopada poznaliśmy laureatów konkursu Najlepszy Produkt i Usługa Warmii i Mazuroku Na gali zorganizowanej w Salach Kopernikowskich olsztyńskie-go zamku rozdane zostały statuetki dla najlepszych pro-duktów i usług w określonych kategoriach. Pałac i Fol-wark Galiny został uznany najlepszą usługą turystycz-ną. Statuetkę otrzymała również spółka Mazury PTTK z Olsztyna za spływ kajakowy szlakiem rzeki Krutyni. Wyróżnienie powędrowało do Młyn Klekotki Resort & Spa, a nominacja do Dariusza Morsztyna Biegnącego Wilka za Republikę Ściborską:

http://dziennikturystyczny.pl/2012/09/wiatraki-psuja-branze-turystyczna/. Celem konkursu jest wyłonienie najlepszych produktów i usług w regionie. Zdaniem organiza-

torów ma on przyczynić się do promocji laureatów zarówno na rynku lokalnym, jak również na terenie całej Unii Europejskiej.

Konkurs zorganizowany został po raz ósmy, a jego organizatorem jest Urząd Marszałkowski. Ideą przedsięwzięcia jest promocja całego regionu i rozwój warmińsko-mazurskiej gospodarki. Nagrody i wyróżnienia laureatom konkursu wręczali Gustaw Marek Brzezin, wicemarszałek województwa war-mińsko-mazurskiego oraz Julian Osiecki, przewodniczący Sejmiku Województwa.

Pełną listę laureatów znaleźć można pod tym adresem: http://dziennikturystyczny.pl/wp-content/uploads/2012/11/Najlepszy-Produkt-i-Us%C5%82uga-Warmii-i-Mazurokupdf Źródło: Dziennik Turystyczny, data dostępu 16.11.2012

Eksperci: informowanie o wynikach badań to obowiązek uczelni

Odpowiedzialność społeczna uczelni polega m.in. na umiejętnym informowaniu o wynikach badań na-ukowych i przygotowaniu studentów do potrzeb rynku pracy – mówili eksperci podczas jednej z debat Kongresu Obywatelskiego. W sobotę odbył się on w Warszawie.

„Społeczna odpowiedzialność uczelni – jak ją rozumieć, jak realizować?” na takie pytanie od-powiadali uczestnicy jednej z debat VII Kongresu Obywatelskiego, który w sobotę odbył się na Poli-technice Warszawskiej.

Zdaniem dyrektora Narodowego Centrum Nauki (NCN) prof. Andrzeja Jajszczyka jednym z obowiązków, jakie uczelnie mają wobec społeczeństwa, jest informowanie o wynikach badań nauko-wych.

„Ważne jest, by społeczeństwo wiedziało, że to, na co idą pieniądze podatników, ma sens. Teraz w NCN wymagamy, by uczeni, którzy zdobywają grant i prowadzą badania, ludzkim językiem napisali, co społeczeństwo z tych badań będzie miało” – powiedział dyrektor NCN.

Wtórował mu dr Dominik Antonowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. „Wiedza jest tworzona nie tylko dla naukowców. Naukowcy mają zobowiązanie wobec społeczeństwa, by udo-stępniać wyniki swoich badań” – dodał.

Podkreślił też, że uczeni powinni próbować znaleźć „wspólny język” np. z przedsiębiorcami. „Powinni umieć komunikować się również w języku nienaukowym i w sposób interdyscyplinarny. Świat poza uczelniami, nie jest podzielony na wydziały” – dodał dr Antonowicz.

Zdaniem prof. Jajszczyka społeczna odpowiedzialność uczelni wobec studenta polega przede wszystkim na przygotowaniu go do rynku pracy.

„Uczelnie powinny zarówno dawać konkretną wiedzę specjalistyczną, ale również umożliwiać zdobywanie umiejętności miękkich, które są nawet ważniejsze. Niestety, z tym kształceniem nie jest jeszcze najlepiej. Często programy studiów na wyższych uczelniach przygotowywane są pod pracowni-ków uczelni, a nie studentów” – mówił prof. Jajszczyk.

Jak wyjaśniła dr hab. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego, podstawową od-powiedzialnością uczelni jest dbałość o „produkt” dydaktyczny. „Odpowiedzialność za to, w co wyposa-żamy naszych studentów; za to, by osoby wychodzące z tej uczelni radziły sobie w życiu i na rynku pracy” – dodała.

Dr Krzysztof Leja z Politechniki Gdańskiej podkreślił jednak, że kształcenie na bieżące potrze-by rynku jest „tezą dyskusyjną”. „Trzeba kształcić osoby, które będą mogły znaleźć się na ciągle zmie-niającym rynku pacy” – powiedział.

Zdaniem specjalistów w kształtowaniu dobrych programów nauczania pomógłby rzetelny mo-nitoring losów absolwentów. Jak mówiła dr Sztanderska w wielu krajach europejskich taki obiektywny

10

monitoring prowadzi państwo. „Problemem Polski jest kompletna niewiedza w tym zakresie” – powie-działa dr Sztanderska.

Dr Dominik Antonowicz podkreślił, że do tej pory polskie uczelnie monitorowały losy absolwen-tów przede wszystkim dla swoich potrzeb, a zgromadzone dane wykorzystywały głównie w celach mar-ketingowych.

„Potrzebny jest solidny, obiektywny monitoring, który pokaże jaki są np. zarobki absolwentów danej uczelni” - podkreślił dr Antonowicz.

VII Kongresowi Obywatelskiemu towarzyszyło hasło: „Postawy i umiejętności kluczem do roz-woju Polaków i Polski”. Wśród gości tegorocznego wydarzenia znaleźli się m.in.: dyrektor Centrum Na-uki Kopernik - Robert Firmhofer; minister pracy i polityki społecznej - Władysław Kosiniak-Kamysz; psycholog - Jacek Santorski; prezes zarządu Banku Zachodniego WBK SA - Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP - Nauka w Polsce, data dostępu 12.11.2012

Przedsiębiorczość na polskich uczelniach

Przedsiębiorczość akademicka (rozwój firm spin-off, spin-out) – zapotrzebowanie na szkole-nia służące jej rozwojowi: raport z badania / Grzegorz Banerski [i in.]. Warszawa: Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, 2009,– 159 s. ISBN 978-83-7633-032-7

Dokument online: http://www.parp.gov.pl/files/74/81/305/5022.pdf

Wpadł mi ostatnio w ręce ciekawy raport. Co prawda został sporządzony w 2009 roku, ale większość konkluzji pozostaje aktualnych, więc przybliżę jego treść. Chodzi o raport z badania “Przedsiębiorczość akademicka” zrealizowane-go na zamówienie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Raport prezen-tuje wyniki badań przeprowadzonych w okresie od lutego do kwietnia 2009 przez SMG/KRC Poland Media i Polską Izbę Gospodarczą Zaawansowanych Technologii. Badania przeprowadzono na grupie 454 studentów, doktorantów i pracowników akademickich reprezentujących 44 polskie uczelnie. W zbiorze ankietowanych występują rozkłady: ● studenci 45% ● doktoranci 5% ● doktorzy 35% ● doktorzy habilitowani i profesorowie 15% ● szkoła wyższa 50%

● akademia 4% ● uniwersytet 46%

W ramach wywiadów rozmawiano o potencjale związanym z firmami typu spin-off i spin-out, o sposobach pobudzania przedsiębiorczości akademickiej, o świadomości istniejących możliwości i na-rzędzi, oraz o powodach i przesłankach podejmowania działalności gospodarczej przez studentów i ka-drę akademicą. Obraz rysuje się, mówiąc delikatnie, niewesoło.

W chwili obecnej tylko 6% badanych prowadzi własną firmę (9% kadry i 2% studentów). Tylko 8% badanych jest zainteresowanych założeniem własnej firmy w najbliższej przyszłości, przy czym zde-cydowanie częściej to studenci chcieliby mieć swoją firmę. Dlaczego nie chcą się angażować w działal-ność gospodarczą? 76% kadry akademickiej jest zadowolone z obecnego status quo i tylko 10% dekla-ruje obawy czy posiadają wystarczającą wiedzę i umiejętności. Dość smutnie wygląda też katalog po-wodów zakładania firmy: 49% naukowców chce to zrobić tylko dla większego zysku, 19% deklaruje chęć uniezależnienia się od przełożonych, tylko 26% naukowców widzi we własnej firmie możliwość rozwijania swoich umiejętności czy poszerzania badań.

Być może na strach przed założeniem firmy ma brak doświadczenia? Faktycznie, ponad połowa ankietowanych nie ma żadnego doświadczenia zawodowego poza akademią, co trzeci posiada 3-letnie doświadczenie, co siódmy ponad 5-letnie doświadczenie. Ale najbardziej kuriozalny jest wynik pytania o możliwość komercjalizacji wyników prowadzonych przez siebie badań. Otóż 80% pracowników uczel-ni wyższych twierdzi, że prowadzi ważne badania, których wyniki mogą zostać skomercjalizowane! Tyl-ko nieco mniej niż 10% wyraża jakieś wątpliwości w tej sprawie. Dokładnie taki sam odsetek naukow-ców (80%) twierdzi, że prowadzone przez nich badania stanowią odpowiedź na potrzeby przemysłu, a zaledwie 5% boi się, że ich praca nie jest dopasowana do potrzeb gospodarki. Jak mawiał klasyk, “zawrót głowy od sukcesów!” Na dodatek ankiety wykazały, że studenci i pracownicy akademiccy znają wszystkie formy wspierania przedsiębiorczości akademickiej (biura karier, centra transferu technologii, inkubatory przedsiębiorczości akademickiej, fundusze kapitału zalążkowego, PARP, fundusz pożycz-kowe, izby gospodarcze). Czyli mają co komercjalizować, wiedzą gdzie, ale im się nie chce.

A jak to wygląda na świecie? Od razu porównajmy polskie uczelnie z akademicką Primera Divi-sion, czyli amerykańskim Massachusetts Institute of Technology. MIT zatrudnia około 8 000 osób, studiuje tam nieco ponad 10 000 studentek i studentów. W 2009 roku uczelnia mogła się pochwalić 4300 firmami absolwenckimi, z których nieco ponad 100 zatrudniało więcej niż 1000 osób. Łączną sprzedaż prowadzoną przez te firmy oceniano na ponad 200 mln dolarów, co plasowało organizm go-

11

spodarczy MIT na pozycji 24 gospodarki świata. Ktoś mógłby powiedzieć, że to specyfika rynku amery-kańskiego i że europejskie uniwersytety mają jednak swój własny styl. Nic bardziej błędnego: przykła-dy Uniwersytetu w Stuttgarcie, Uniwersytetu w Lund (Szwecja) czy Uniwersytetu Technicznego w Ber-linie pokazują, że dokładnie taki sam ekosystem dla przedsiębiorczości akademickiej można zbudować w UE.

W 2005 roku nowa ustawa o szkolnictwie wyższym wprowadziła zapisy o współpracy uczelni z otoczeniem gospodarczym i położyła nacisk na przedsiębiorczość akademicką. Na papierze wygląda to nieźle, już w 2009 roku było 30 uczelnianych centrów transferu technologii i 50 inkubatorów przed-siębiorczości akademickiej. Jednak bez głębszych zmian w mentalności i postrzeganiu roli zaangażo-wania w działalność gospodarczą samo tylko otwieranie nowych jednostek szkoleniowo-informacyjnych w niczym nie pomoże. Nie do końca wiadomo nawet, które filozofia w Polsce powinna dominować. Czy należy finansować firmy spin-off (niezależne od jednostki macierzystej) czy spin-out (powiązane kapita-łowo lub prawnie z uczelnią)? Czy inkubacja powinna obejmować przedsiębiorstwa (pomoc materialna, finansowanie obsługi księgowej, udostępnianie powierzchni biurowej i laboratoryjnej), czy raczej należy inkubować know-how? A może to nie ma większego znaczenia w obliczu smutnej statystyki głoszącej, że jedynie 30% pracowników naukowych prowadzi jakąkolwiek współpracę z otoczeniem biznesowym?

Tak czy inaczej, ten raport to dość smutny głos w dyskusji o kondycji polskiej akademii. ● Cały raport jest dostępny pod adresem www.parp.gov.pl/files/74/81/305/5022.pdf.

Mikołaj Morzy Źródło: Data mining à la polonaise, data dostępu 14.11.2012

NIK o wykorzystaniu pieniędzy na naukę

Państwo źle wydaje pieniądze na naukę. Większość środków przeznaczana jest na liczne, lecz niewiel-kie projekty badawcze. Ich efekty często nie przynoszą oczekiwanych korzyści gospodarce i nie mają istotnego znaczenia dla rozwoju nauki.

W Polsce nie koncentruje się środków finansowych wokół dużych badań o istotnym znaczeniu dla społeczeństwa, gospodarki i rozwoju technologicznego kraju. Większość projektów naukowych fi-nansowanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego to niewielkie i niepowiązane ze sobą pro-gramy badawcze, habilitacyjne lub promotorskie (77,5 proc. w 2009 roku i aż 84,5 proc. w 2010 roku). Nastawione są one głównie na rozwój i utrzymanie kadroku W 2009 roku tylko 12 proc. projektów fi-nansowanych przez Ministra miało charakter badań stosowanych lub ukierunkowanych na zastoso-wanie w praktyce. Jeszcze gorzej było w roku 2010, kiedy odsetek ten nie przekroczył sześciu procent. Na finansowanie strategicznych programów badawczych i prac rozwojowych wydano wtedy 0,7 proc. z całej puli publicznych środków przeznaczonych na finansowanie nauki (około 6 mld zł). W 2011 roku odsetek ten wyniósł 1,6 proc.

Krajowy Program Badań Naukowych i Prac Rozwojowych, który miał strategicznie określić sposób przeznaczania środków na naukę, jest realizowany tylko w niewielkim zakresie. Z dziesięciu przewidzianych w nim programów uruchomione zostały zaledwie dwa - nie rozpoczęto np. programu dotyczącego konkurencyjności i innowacyjność polskiej gospodarki, zaawansowanych technologii ma-teriałowych, ale także np. kształtowania polityki tożsamości i polityki pamięci.

Ministerstwo nie ma wiedzy o prawdziwej pozycji i sile naukowej jednostek, których projekty finansuje. System oceny przyjęty przez Ministerstwo nie odzwierciedla ich rzeczywistych działań na-ukowych ani pozycji wśród odpowiedników na świecie. W składzie 75 proc. zespołów oceniających (w tym jednoosobowych) znaleźli się ludzie, którzy byli jednocześnie pracownikami ocenianych przez siebie jednostek. To mogło rodzić konflikt interesów. W 2009 roku siedem skontrolowanych przez NIK instytucji podało dane, które stawiały je w lepszym świetle, niż wynikałoby to z rzeczywistej sytuacji. W konsekwencji takiego systemu oceniania dwie trzecie polskich jednostek naukowych i uczelni od lat uzyskuje najwyższe kategorie.

Tymczasem na tle światowej nauki efektywność polskich badaczy jest niewielka. W 2009 roku nasz kraj zajmował 32. miejsce w Europie pod względem liczby publikacji naukowych przypadających na milion mieszkańców. W tym samym roku Polska zgłosiła do Europejskiego Urzędu Patentowego średnio 6,8 wynalazków na milion mieszkańców (Republika Czeska - 22,6, a będące w czołówce Niem-cy - 294,5). W zbadanych pod tym względem przez NIK 17 jednostkach naukowych i czterech uczel-niach wyższych wskaźnik publikacji w międzynarodowych prestiżowych czasopismach naukowych oscyluje wokół 0,5 (wyróżnia się Instytut Problemów Jądrowych w Świerku ze wskaźnikiem 1,8). NIK trafiła jednak na ośrodki, których pracownicy naukowi w ciągu ostatnich pięciu lat nie opublikowali nic. Z kolei publikacje pracowników trzech instytutów naukowych w ogóle nie były cytowane przez in-nych naukowców.

Podstawowym problemem polskich jednostek naukowych jest kłopot z praktycznym zastoso-waniem badań. Zwraca uwagę niewielka liczba patentów zgłoszonych przez naukowców w latach 2009 - 2011. Trzy skontrolowane ośrodki nie zgłosiły do urzędu patentowego ani jednego wynalazku. Na 13 jednostek, które uzyskały patenty, aż siedem nie wdrożyło żadnego z nich. Na tym tle pozytywnie wy-różnia się Akademia Górniczo-Hutnicza, która w latach 2009 - 2011 zgłosiła 320 wynalazków, oraz Główny Instytut Górnictwa, który zgłosił ich 41. Jednak większość jednostek naukowo-badawczych

12

zbyt często sprowadzana jest do roli podmiotów udzielających certyfikatów lub homologacji rozwiąza-niom zagranicznym.

NIK docenia inicjatywę Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, który uruchomił 12 programów promujących rozwój młodych kadr naukowych i wspierających wdrażanie badań naukowych w gospodarce. Efekty tych działań Izba będzie mogła jednak ocenić dopiero w przyszłości. Źródło: Najwyższa Izba Kontroli, data dostępu 14.11.2012

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Prośba o wzajemność

Będę wdzięczny niezmiernie za aktywne redagowanie naszego elektronicznego czasopisma informacyj-nego, czyli o nadsyłanie informacji: ● o planowanych konferencjach i seminariach naukowych (wraz z adresem strony internetowej), ● o nowościach wydawniczych z zakresu nauk o turystyce, w tym o materiałach pokonferencyjnych

będę wdzięczny za elektroniczną wersje: okładki oraz spisu treści), o sposobie ich bezpłatnego pozyskania lub o warunkach zakupu,

● o zakończonych badaniach naukowych, ● o zakończonych przewodach doktorskich i habilitacyjnych. ● o innych faktach, które można zamieścić w kronice dokumentującej działalność naukowo-badawczą

w turystyce. Zapewniam rozpowszechnienie informacji: ● w formie elektronicznego tygodnika „Konfraternia Turystyczna”, ● umieszczenie ich na blogu Konfraterni Turystycznej.

Serdecznie dziękuję i pozdrawiam Wojciech Rozwadowski

Uwaga! Bieżące informacje Konfraterni Turystycznej, aktualizowane w zasadzie codziennie, znajdziesz pod adresem: http://konfraternia.bloog.pl oraz na Facebooku:

http://www.facebook.com/pages/Konfraternia-Turystyczna/174569065948556?sk=wall

Konfraternia Turystyczna: czasopismo o badaniach i dydaktyce w turystyce jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska

http://creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/. ___________________________________________________________________________________________________

Patronat merytoryczny: Sekcja Bibliotek Niepaństwowych Szkół Wyższych Zarządu Głównego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich

Redakcja „Konfraterni Turystycznej”. Redaktor naczelny: Wojciech Rozwadowski. Adres redakcji: ul. Renesansowa 13, lok. 38, 01-905 Warszawa, tel. 503.382.910, email: [email protected] * [email protected] *

http://konfraternia.bloog.pl. ____________________________________________________________________________________________________

Redakcja „Konfraterni Turystycznej” dokłada wszelkich starań, aby nie rozsyłać niechcianej poczty. Uprzejmie informujemy, iż Państwa adres email został pozyskany bezpośrednio z Państwa strony in-ternetowej lub z oficjalnych i ogólnie dostępnych baz danych i w związku z tym, w myśl art.10 paroku 2 Ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku, o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. 2002 144.1204) niniejszy email nie stanowi przesyłki mającej znamiona spamu. Jeżeli jednak nie życzycie sobie Pań-stwo dalszych informacji na temat naszej oferty prosimy o odpowiedź z NIE w tytule.