Nasza przygoda z Hiszpanią rozpoczęła się 3 października 2010r. W niedzielę przed godziną 9 zebraliśmy się pod szkołą, skąd w dobrych humorach wyruszyliśmy w podróż do Warszawy.

Około godziny 17 wylecieliśmy z Okęcia do Hiszpanii. Dla większości z nas był to pierwszy lot. Przed 21 dotarliśmy do Madrytu. Po odebraniu bagaży udaliśmy się na umówione miejsce, gdzie czekał na nas bus naszego hiszpańskiego partnera. Późną nocą zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi dotarliśmy na miejsce!

Miastem, w którym odbywaliśmy nasz staż była Granada, położona w południowej Hiszpanii. Granada to ośrodek handlowy, przemysłowy i kulturalny, jedna z najważniejszych miejscowości turystycznych w Hiszpanii, słynna z pięknego położenia, licznych zabytków i niezapomnianych krajobrazów. Szczególny urok Granady polega na tym, że w ciągu kilku godzin można jeździć na nartach w górach Sierra Nevada, a potem kąpać się w Morzu Śródziemnym na Costa del Sol, oddalonym o ok. 70 km.

Niemałym zdziwieniem było dla nas to, że męska część naszego składu została zakwaterowana w… JASKINI! Jak się później okazało, mały pokój w centrum tego „budynku” był jednym z miejsc, w którym nasza grupa spotykała się najczęściej w czasie wolnym. Idealne pomieszczenie do gry w karty, rozmów i seansów filmowych.

Pamiątkowe zdjęcie naszej grupy zrobione w dniu, w którym po raz pierwszy poszliśmy na skwerek nieopodal miejsca naszego zakwaterowania. Za nami panorama Granady oraz widok na Alhambrę.

Odległości w Granadzie tylko na pozór wyglądają na małe. Zdjęcia zrobione z miejsc pokazanych strzałkami .

Pierwsza wspólna wycieczka po Granadzie. Na zdjęciu grupa w najstarszej zachowanej łaźni

arabskiej.

Wspólna nauka języka hiszpańskiego. Znajomość liczebników przyswajaliśmy grając w BINGO. Zwycięzcą został Mateusz Curzytek. Gratulacje!

Na zdjęciu nasz wspaniały opiekun ze strony Akademii, Hector. Towarzyszą mu nasza opiekunka pani Magdalena i kolega Michał.

Zdjęcie to zostało zrobione podczas wycieczki integracyjnej do parku De La Perdiz. Mieliśmy okazję pograć na gitarze oraz w karty, pobawić się na placu zabaw. Mogliśmy robić wszystko, czego dusza zapragnie! Oczywiście w ramach rozsądku.

Jak widać na załączonych zdjęciach, wszyscy miło spędzaliśmy czas. Mimo późniejszego deszczu, każdy z nas bawił się świetnie.

Wycieczka do Cordoby, miasta położonego w południowej Hiszpanii. Na dziedzińcu Mezquity znajduje się fotanna. Wypicie z niej wody wróży szybkie zamążpójście. Niektórzy szybko ustawiali się w kolejce .

Podczas pobytu w Maladze zaznaliśmy rozkosznej kąpieli słonecznej w ciepłych wodach Morza Śródziemnego. Nie licząc ucieczek przed meduzami, wycieczkę możemy zaliczyć do wyjątkowo udanych.

Zdjęcie naszej grupy w ogrodach Alhambry, gdzie spotkaliśmy pewną urodziwą panią. Była to Polka o imieniu Marta, która studiuje w Cordobie. Do Granady przyjechała zwiedzać w wolnym od nauki czasie. Miło było spotkać rodaczkę w tak oddalonej od rodzinnego miasta Granadzie.

Podczas pobytu w Granadzie, bardzo często wieczorami wychodziliśmy na miasto, które po zachodzie słońca oświetlone jest pięknymi kolorowymi iluminacjami.

Nasza obecność w Hiszpanii nie mogła obejść się bez muzyki, zarówno polskiej, jak i hiszpańskiej.

Polska kuchnia jest najsmaczniejsza, więc aby to udowodnić przygotowaliśmy… jajecznicę.

Na praktykach nie było chwili oddechu, wszyscy ze skupieniem patrzyli jak kolejne części materiałów znikają pod warstwą tuszu, który rysował nową naklejkę na autobusy komunikacji miejskiej, czy witryny sklepowe.

Podczas praktyk powstają projekty logotypów, plakaty informujące o wydarzeniach kulturalnych w Granadzie, wizytówki firm, menu do restauracji.

Nasz kolega Daniel w ramach praktyki wykonał blog, w którym w bardzo humorystyczny sposób przedstawił nasz pobyt w Granadzie. Chętnych zapraszamy na stronę http://www.grafikarzeszow.blogspot.com/

Nasz kucharz, Ludiek. Zawsze uśmiechnięty Czech. Mimo, że czasami straszył męską część załogi, wszyscy wspominają jego posiłki i jego samego bardzo dobrze.

Impreza pożegnalna, w której nikt z nas nie chciał brać udziału, z prostego powodu... nikt z nas nie chciał się żegnać z Granadą i Hiszpanią. Dzięki naszym opiekunom impreza była naprawdę świetna, nie obeszło się oczywiście bez coli i chipsów .

Po imprezie pożegnalnej otrzymaliśmy certyfikaty „EuroPass” oraz dyplomy z kursu języka hiszpańskiego. Na zdjęciu dwóch Hectorów, Bożynka, Darek oraz Michał.

Te trzy wspaniałe tygodnie na

długo zostaną w naszej pamięci.

Taki staż, to wspaniałe doświadczenie dla

młodego człowieka. Jesteśmy ogromnie

wdzięczni organizatorom i ludziom zaangażowanym w nasz wyjazd, bo to dzięki nim mieliśmy możliwość tam

pojechać. Kto wie... może kiedyś tam

jeszcze wrócimy - oby !