Czasopis 01/2013

56
Czasopis Granica odbija – to prawda wciąż aktualna na Białostocczyźnie, gdzie w ciągu minionych dwudziestu lat większość mieszkańców ani razu nie wybrała się do swoich najbliższych sąsiadów... (str. 27-30) Białoruskie pismo społeczno-kulturalne, poświęcone zagadnieniom współczesności, historii, literatury i sztuki, miejsca człowieka w świecie. Nr 1 (260). Студзень – styczeń 2013. http://czasopis.pl Cena 5 zł (w tym 5% VAT) 1/13

description

Студзень 2013

Transcript of Czasopis 01/2013

  • Czasopis

    Granica odbija to prawda wci aktualna na Biaostocczynie, gdzie w cigu minionych dwudziestu lat wikszo mieszkacw ani razu nie wybraa si do swoich najbliszych ssiadw... (str. 27-30)

    Bia

    oru

    skie

    pis

    mo

    sp

    oe

    czn

    o-k

    ult

    ura

    lne

    , p

    ow

    ic

    on

    e z

    ag

    ad

    nie

    nio

    m

    wsp

    c

    zesn

    oc

    i, h

    isto

    rii,

    lit

    era

    tury

    i s

    ztu

    ki,

    mie

    jsca

    cz

    ow

    iek

    a w

    w

    iecie

    .

    Nr

    1 (

    26

    0).

    sty

    cze

    2

    01

    3.

    htt

    p:/

    /cza

    sop

    is.p

    l

    Cen

    a 5

    z

    (w t

    ym 5

    % V

    AT

    )1/13

  • Wziam z Trialogu 2012 gr ksi-ek Alesia Razanawa. Sensownie (istotnie) mi si z nim rozmawiao. I suchaam go z rosncym zachwy-tem, kiedy czyta swoje wiersze. To bya jako! Powiedzia do mnie o mnie: Ja duma, szto taki... (str. 47)

    . ... str. 4Tamara Bodak-Janowska. Wycisn g. 1. Nieda... str. 6Janusz Korbel. Maja chata z kraju. Usyszaem dzis... str. 8Opinie, cytaty. Ze relacje Warszawy i Miska to... str. 10Min miesic. W regionie. Pod hasem Podziel serce... str. 11Zagmatwany obraz mniejszoci. W listopadzie ... str. 18 , . ... str. 20Podlaski szlak bursztynowy. Co ma wsplnego... str. 24Impresja z Biaorusi. ... str. 27. . 1010 ... str. 31Kali piawali. 1. O, nieh bielusieki, (2 r.) O, nieh... str. 32Ja chytra Litwina, a nie Polak. Szperajc po... str. 33Leon Moenke. Stawka o ycie. 13. Najpotniejsze... str. 34Eugeniusz Czyewski. Echa Ostoi Utraconej. /43... str. 35Kurt Waldheim z wizyt u ubrw. Puszcza Bia... str. 37 . . 59. ... str. 39 1981 . 1. 7 ... str. 41 -... str. 43 . ... str. 45Tamara Bodak-Janowska. Ludzie, jakich nie m... str. 47, . Poudnice Elektroni... str. 51 . ... str. 52

    Fot. na okadce Magdalena Pietruk

    - -. . , , -, . ... (str. 20)

    W numerze

    , , 2013 !

  • 3Jerzy Chmielewski

    Od Redaktora. W grudniu min-a 31. rocznica wprowadzenia w Pol-sce stanu wojennego. Politycy i histo-rycy do dzi spieraj si, czy tamta dra-matyczna decyzja bya zasadna. w karnawa Solidarnoci i wojn pol-sko-polsk dobrze pamitam. Przy-pominam sobie, jak nasza biaorusko--prawosawna spoeczno niekocz-ce si strajki i demonstracje odbieraa z coraz wikszym niepokojem.

    Pierwsza Solidarno bya niemal-e w stu procentach polsko-katolic-kim zrywem narodowym. Spord nas tylko jednostki czynnie w nim uczest-niczyy, nie obnoszc si zreszt ze swoj odmiennoci. Tak, jak prof. Oleg atyszonek, dzisiejszy prze-wodniczcy Biaoruskiego Towarzy-stwa Historycznego, ktry po uko-czeniu studiw w Krakowie przenis si do Biaegostoku i od razu doczy do buntu prowadzonego przez rodo-wisko Niezalenego Zrzeszenia Stu-dentw. Jak wspomina, bya to wiel-ka modziecza przygoda, cho zaan-gaowa si w ni z penym przekona-niem co do susznoci ideaw, o kt-re walczyli wwczas Polacy. W sta-nie wojennym za dziaalno w pod-ziemiu zosta aresztowany i przesie-dzia kilka miesicy w wizieniu (nie-dawno otrzyma za to nansowe za-douczynienie).

    atyszonek, co ciekawe, nie podzie-la do powszechnych obecnie opinii swych polskich kolegw historykw o zbawiennej roli wydarze z lat 1980-81 dla pniejszych dziejw nasze-go kraju. Twierdzi, e zmiany ustro-jowe, zapocztkowane siedem lat pniej, nastpiy w rezultacie ca-kiem innych wydarze geopolitycz-

    nych. Byy konsekwencj zawalenia si pod wasnym ciarem ustro-ju sowieckiego.

    Ewenementem w skali nasze-go biaoruskiego regionu byo za-wizanie si w 1981 r. struktur Soli-darnoci w Dubiczach Cerkiewnych. Doprowadzia do tego jednak nie fala rozbudzonych polskich nadziei, jaka rozlaa si po kraju, lecz osobista wro-go grupy mieszkacw do wcze-snego naczelnika gminy. Tak si zo-yo, e z jego synem uczyem si w jednej klasie technikum. Zbyt wiele nie opowiada mi o problemach ojca, poza tym, e w niewyjanionych oko-licznociach spon ich dom. Naczel-nik z politycznej zawieruchy wyszed obronn rk i zachowa swe nomen-klaturowe stanowisko. Dziki temu syn mg nadal korzysta z promi-nentnych przywilejw swego ojca, np. bez problemu mia zapewnione miejsce w przepenionym internacie, cho uczniowie z o wiele mniej za-monych rodzin musieli wynajmo-wa stancj.

    W technikum miaem te innych kolegw, ktrzy byli synami wcze-snych prominentw. Sta ich byo na drogie ubrania z Pewexu, brylowa-li w towarzystwie dziewczyn. W na-uce nie zawsze szo im jednak naj-lepiej. Pamitam, na prob wycho-wawczyni jednemu z nich, prawo-sawnemu jak ja, pomagaem w ma-tematyce. Ale widocznie saby mu-sia by ze mnie korepetytor, skoro kolega musia repetowa i na nic si zday nawet partyjne koneksje ojca. Technikum jako skoczy, a po 1989 r. znalaz prac lepsz i bardziej po-patn ni niejeden z nas po uko-

    czeniu studiw. Oczywicie po tzw. znajomoci.

    Dla takich rodzin stan wojenny fak-tycznie by wielkim wybawieniem. Ale i zwykli Biaorusini ogoszon przez generaa Jaruzelskiego drama-tyczn decyzj przyjli z prawdziw ulg. Jako mniejszo bylimy w stra-chu, i zryw solidarnociowy obudzi demony z niedalekiej jeszcze prze-szoci. Wci ywa bya w nas pa-mi z lat tu powojennych, kiedy niekontrolowane bojwki terroryzo-way prawosawn ludno Biaostoc-czyzny. Powszechnie znane s zbrod-nie, dokonane zim 1946 r. z rozkazu psychopaty Burego. Ale mao kto ju dzi wie, e takich mordw na niewinnej niepolskiej ludnoci byo wwczas bez liku. W adnych doku-mentach i publikacjach nie wspomi-na si choby pacy kacji wsi Plan-ty (o cjalnie widziawka) w mojej rodzinnej gminie Krynki. Pod lufami karabinw wszystkich jej prawosaw-nych mieszkacw wypdzono za wschodni granic. Tylko jeden uba-ga wojsko polskie, eby pozwolo-no mu zosta. Ale pod warunkiem, e zmieni wyznanie i co niedziel stawi si z rodzin w kociele.

    Jesieni 81 zaczy kry pogo-ski o znakowaniu krzyykami drzwi mieszka zamieszkaych przez pra-wosawnych. Rzekomo po to, aby Solidarno miaa uatwione zada-nie. Nikt jednak tego dotd o cjal-nie nie potwierdzi, poza sugestiami, i mogo to by dzieem esbeckich prowokatorw. Podobnie, jak rozpo-wiadane gronie brzmice sowa, e na drzewach zamiast lici bd wi-sie komunici. Znany z amw Cz

  • 4Bazyli Pietruczuk wystosowa nawet list w tej sprawie do samego prymasa Jzefa Glempa z prob o pomoc Ko-cioa. Napisa, e zabraknie drzew, gdy wok siebie widzia samych ko-munistw

    Na szczcie w Polsce obeszo si wtedy bez zmasowanego rozlewu krwi. Ale to, e w stanie wojennym ponioso mier stosunkowo niewielu ludzi, nie oznacza, i polskie pastwo nie ponioso znaczcych strat osobo-wych. Do o ar trzeba bowiem zali-czy tysice represjonowanych, wy-rzuconych z pracy, uczelni, zamane kariery naukowe itd.

    W latach 80. kraj opuciy na za-wsze setki tysicy obywateli w kwie-cie wieku. Nie zawsze z przyczyn politycznych, czsto z pobudek czy-sto materialnych. Do tej fali emigra-

    cji doczyli, szukajc lepszego y-cia na Zachodzie, take Biaorusi-ni. Przypomina ona obecny exodus z pastwa biaoruskiego. Tylko do Polski zza wschodniej granicy prze-jechao ju kilka tysicy osb, gw-nie modziey. Trudno tu jednak dopa-trywa si wyranych analogii. Wal-ka o ksztat pastwa biaoruskiego toczy si w zupenie innych realiach ni w Polsce 20-30 lat temu. A wte-dy i u nas z pewnoci nikt sobie nie wyobraa, e kraj i wiat bdzie wy-glda, jak wyglda. Wielu dawnych dziaaczy solidarnociowych otwar-cie przyznaje, e nie o tak Polsk walczyli.

    Ja jestem najbardziej rozczaro-wany upadkiem mediw. Szczegl-nie fatalne s telewizje, bo promu-j tandet. Przekazywane informa-

    cje, take w prasie, radiu i Interne-cie, oglnie s mao istotne dla y-cia i nudne. Nie daj przy tym praw-dziwej wiedzy o tym, co dzieje si w kraju i na wiecie. A przez to czo-wiek si uwstecznia. Uwsteczniaj si te sami dziennikarze, bo goni za aferami, a najczciej za bahost-kami. W kko powtarzaj, co kt-ry polityk powiedzia i jak inny to skomentowa. Tyle, e to niczego nie zmienia.

    Mimo nowych wyzwa i proble-mw bilans wydarze ostatnich trzy-dziestu lat w Polsce jest korzystny bez dwu zda. Take dla nas, Biaorusi-nw, cho z utrzymaniem swej to-samoci mamy teraz wiksze trudno-ci ni kiedykolwiek. Ale na szcz-cie nie yjemy ju w poczuciu stra-chu i zycznego zagroenia.

    . - -. .

    2002 , , , 46,4 - ( 47,6 ).

    - 2011 , -

    - 38,3 ( 46 ). , - 17,4%! .

    ?

    , - , , - . , (),

    - , 173 809 ( ); 5 228 ( 45 !); 31 48 ( ); 6 10 ( ).

    -? , .

    : -

  • 5 , - , - . - 3,5%.

    - . - . , -, , .

    : - , . - . - 2002 2011 8 -, - , - 2011 .

    , -, .

    2004 , 2002 - . , , , 10 - 7 ( - ), 2 1 .

    , , - .

    , , - - .

    . - , 3 .

    2005 - - - - . , -, - , - - - . 2008 - Svoja.org, - , .

    , -, - , , , - - -

    . , , . - . - 2011 .

    , , - . -, , - -. 2011 - 47 . ? , . - , , . , , - , , - , -? - ? , , .

    ? - , , ? . - - .

    Svaboda.org

    ,

  • 6Tamara Bodak-Janowska

    Wycisn g. 1. Niea-two wycisn malutk g z tubki na szczotk do zbw, bdc czowie-kiem jednorkim. G ta wtedy pada lepkimi pirami na buty, na fasad, na podog, a pozbieranie tej bieli atwe nie jest, wszak ma si jedn rk. Z naga ma si jedn rk. Rano i wie-czorem mocuj si z bia gsi, kt-ra jest mikroskopijna, mniejsza od rzeczywistego pira gsiego, a taka zuchwale niegrzeczna, silniejsza ode mnie. Polewa dug szyj, dusz od tej, ktr posiada g.

    Miaam okropny wypadek: obci-am sobie kciuk, podczas rzebie-nia duto pojechao nie tak, a jedyne szczcie, to e to kciuk lewej doni. Byskawicznie mi go przyszyto pod narkoz i nie wiem, jak mam dzi-kowa personelowi naszego Szpitala Miejskiego za uratowanie tego kciu-ka! Wydobywam teraz z siebie wszel-kie wielkie podzikowania.

    I tak jestem chwilowo kalek. Kilka miesicy rehabilitacji. Mam bez prze-rwy wykonywa mapi gest, czyli prostowa kciuk, aby si usprawniy gwne cigna, w tym cigno du-gie. Prostuj. Boli. Mimo to prostuj w penej determinacji, e go w ko-cu usprawni. W czci kciuka nie mam czucia.

    Nie pamitam dokadnie, jak to si stao. Chciaam tylko stukn w ka-mieniu jeden rys, no i ten rys wyko-naam sobie jako gbokie kuku. Na dodatek duto wbio si w soik z mio-dem i grna poowa soika osiada so-bie wraz z dutem w miejscu, gdzie kciuk czy si z doni. A wic do-

    szo to tzw. nieszczliwego splotu okolicznoci.

    Dzisiaj si psioczy na sub zdro-wia. Ja nie oczekiwaam cudw. Po-leciaam do szpitala z myl, e moe przyszyj. Szpital mam pod bokiem, ale liczya si kada sekunda. Po-mg mi takswkarz, ktry pod na-szym wieowcem czeka na innego klienta i poszo szybciej, ni gdybym sama biega z tym nieywym kciu-kiem. Nie zdyam zje niadania i to te byo szczciem w nieszcz-ciu, bo mogam od razu i na st operacyjny i mie narkoz.

    Teraz walcz z malutk gsi pasty do zbw i z jej dug szyj.

    Ortopeda nie pozostawia zu-dze: paskudny wypadek. Musi pani oszczdza t rk. Pytam, jak dugo. Sysz, e do koca ycia.

    Byam oburczna. Jeszcze nigdy nie zabrzmiaam tym czasownikiem cza-su przeszego: byam.

    Byam oburczna i z nieustann po-trzeb manualnoci. Teraz czuj si okaleczona, niepenosprawna. Trud-no powiedzie, e sama sobie to zro-biam. Sam sobie czowiek takich rze-czy nie robi. To co mi to zrobio? Pu-ste pytanie? Wezm jeszcze kiedy ig do rk? Przyszyj guzik? Wo- samodzielnie buty i je zasznuru-j? Przez tydzie nawet majtek nie mogam sobie podcign. Rehabi-litantka mwi: teraz wszystko zale-y od pani.

    Paskudny wypadek. Nie dostarczy mi adnych pozytywnych przey, ani nie uszlachetni. Jedynie ten czasow-nik mi si wzmocni: byam. Wypa-

    dek mnie zwiza. Nawet pozmywa naczy nie mog. We wszystkim wy-rcza mnie m. Przez dwa tygodnie nie mogam pisa na laptopie. Gdyby nie te przyciski alt na polskie litery, pi-saabym tylko praw rk.

    M mwi: napisz o tym, ale pod-krel, e jeste Biaorusink, bo Bia-orusinki to twarde baby. Sama mwi-a, e twarde. Wytrzymasz.

    Te sowa przywrciy mi rwno-wag. Musz wypracowa sobie na nowo wszystkie funkcje mego kciu-ka. Biaorusinki nie tchrz, nie za-amuj si. Biaorusinki wytrzyma-j wszystko. Wytrzymuj harw na chleb, wytrzymuj mw pijakw (to nie moja sytuacja), wytrzymuj bl spracowanych rk, wytrzymuj uprzedzenie co do pochodzenia, wy-trzymuj byskawiczn samoasymi-lacj crek i synw, wytrzymuj ruj-nowanie domw przez armie wojen wiatowych, wytrzymuj ycie sa-motne, gdy mowie gin pod Mon-te Cassino i na wszystkich frontach, wytrzymuj wywzki, zwane bieen-stwem, wytrzymuj, same cudem oca-lone, mier dzieci, braci, mw, gdy im bandyci jak Rajs Bury, pacy ku-j wioski, wytrzymuj agoni wasne-go narodu, wytrzymuj agoni swego jzyka u dzieci i wnukw, wytrzymu-j wasn niedon staro, wytrzy-muj bezsenno, wytrzymuj dugi straszny bl, gdy choruj na raka, wy-trzymuj mier bliskich po Czarno-bylu, wytrzymaj trudne gojenie si ran i wszelkie nieszczcia losowe.

    S takie Biaorusinki, ktre nigdy nie zaamuj si i ty ni musisz by.

  • 7Napisaam powysze zdanie i przez p dnia utknam w takiej odwadze, w takiej determinacji, jeli mona tak si wyrazi.

    Co mi to zrobio? Pytanie, puste, pewnie gupie, nie daje mi spokoju. Puste jest? Jestem dzik kobiet, a form tej dzikoci jest biaorusko, wiejska, wprost ze wiata przyrody. Moja wyobrania, moje czucie, moje widzenie spraw wszystko to chodzi po dzikich ciekach, bez nabytego teoretyzowania. Teoretyzowanie wy-rzucam z umysu. Teoretyk, oderwa-ny od ycia, to umysowy zakapior. I jest co takiego, jak kulturowy zaka-pior. O tym za chwil.

    Wypadek by erupcj czy te ema-nacj czyjej nienawici? Co za gupie pytanie. A jeli to pytanie jest dzikie i samo pytanie widzi czarn obrzydli-w energi? To byo jak piorun, tylko cakowicie czarny. Widziaam niemal. Byo to co czarnego i bardzo zego. Oczywicie plot bzdury. Czowiek zawsze musi zwala win na kogo, na co. Zawsze czowiekowi potrzeba koza o arnego, albo powodw me-ta zycznych. Dowiadczam poczucia braku koza o arnego. Te dowiad-czenie, to znaczy jedyne w tej sytuacji prawdziwe dowiadczenie.

    Nie ma kozw o arnych, prosz czowieka. To tylko gupia ch zwa-lenia winy za nieszczcie na kogo, na kogo padnie. Na yda, na kacapa, na syna, na crk, na ojca i tak dalej. A ostatecznie na szatana, jeli nie ma koza w pobliu, czyli na istot me-ta zyczn.

    Po tym wypadku boj si przyszo-ci, bo nic o niej nie wiem, prcz tego, e mog w niej tkwi nieprzewidzia-ne ze zdarzenia losowe. Tak meta- zyk czuj.

    Na RTR Planeta obejrzaam pro-gram o piekle. Wynikaoby z wypo-wiedzi naukowcw, e pieko to by moe czarne dziury, o ktrych nie wie-my zbyt wiele na razie. Przypuszcza-j, e jest w nich ogie i co lekkiego, miego, czyli dwie czci ycia poza-grobowego, raj i pieko. To takie ga-danie pomylaam. Usiowanie po-

    czenia nauki i religii. Poetycko i trzewo zarazem to ja widz ten raj i to pieko jako niebo i wntrze ziemi. Po mierci pyniemy obokami i opa-damy w ogie wntrza ziemi. Ale po-waniej: raj i pieko to stan naszej du-szy, czyli umysu. Z tej audycji wyci-gnam sobie bardzo istotn myl. Je-den z naukowcw zauway, e pu-ny jak si dobrze napaj, to odrywa-j sobie dusze od ciaa, i dusza wtedy widzi okropne rzeczy, wykrzywione mordy z kami, bestie, we i wred-ne dupiaste pajki, czyli podsumo-wa naukowiec czowiek wtedy wi-dzi to, czym jest, dotyka w tym innym wiecie tego samego, co ma w duszy. I tu dopada mnie myl najprawdziw-sza: jeli autor sam jest obrzydliwy, to pisze obrzydliwe ksiki, jeli polityk sam jest obrzydliwy, to sprzyja obrzy-dliwym ustawom, to organizuje obrzy-dliwe wojny i tak dalej, rzuca si na ko-biety w poczuciu obrzydliwej pciowej wadzy, na przykad zaostrzajc prawo aborcyjne i tak ju zaostrzone!

    Nie ma inaczej. Sowo czowieka, jego czyny, s wynikiem obrzydliwo-ci jego duszy. Jaka dusza, takie so-wa i takie czyny.

    wiat zatem obrzydliwi ludzie na-peniaj swoim piekem, stanem swo-jej obrzydliwej duszy.

    Dusza to proces. Rozwj.Otwieram jak promowan ksi-

    k, a mam obrzydliwego bohatera, stworzonego przez obrzydliwego au-tora. Gustaw Flaubert dawno zauwa-y: literackiego bohatera autor lepi z siebie. I tak jest. Obrzydliwy bo-hater jest ulepiony z takiego same-go autora!

    Cigle obserwuj, e nie ma roz-woju, e autor zatrzyma si i pozo-staje obrzydliwy. I mam do tej ob-serwacji.

    Teolog Kurajew stwierdzi, e w prawosawiu nie ma pieka, a przy-najmniej nie ma tak szczegowo opracowanego w sowach i obra-zach, jak w katolicyzmie. Pieko, ad, istnieje tylko zdawkowo, gdzie tam. I dobrze. Pieko czowiekowi czy-ni czowiek, tu i teraz, a zo jako ta-

    kie, jako ad, to ju zupenie co inne-go. To jest teologizowanie o tym, co moe nas spotka po mierci, a by moe dopadnie tu i teraz. Kurajew nie wspomnia jednak, e w teolo-gii prawosawnej pieko to proces podnoszenia duszy do wyszego sta-nu dobra, a wic czuje si to i za y-cia. Dwie energie, dobro i zo, splata-j si, przenikaj. Za dostarcza czo-wiek czowiekowi, nie zastanawiajc si nad tym, e wada nim pieko, e zaniedbuje stan dobra w duszy, e nie jest jeszcze czowiekiem, e nie wie: dusza to proces, czowieczestwo to proces. Pozostaje nieruchomy. Czo-wiek, znieruchomiay w zu, ten po-stronny czowiek, niszczy ycie dru-giego czowieka.

    Dobrze, tylko e mi przy moim pal-cu nie krzta si piekielny czowiek postronny. Czuam jak nieokrelon moc piekieln, nie od czowieka, ale jakby od czowieka. Wykrya to moja dziko. Bya to chwila wyczucia za przeze mnie, jakbym bya zwierz-ciem, zdolnym do czucia niebezpie-czestwa. Znacznie wczeniej czu-am, e co zego si wydarzy. Lekce-wayam to przeczucie. Zwierz tego nie lekceway. Czuje niebezpiecze-stwo, to zmyka w bezpieczne chasz-cze. A gdzie s moje chaszcze? Od losu nie uciekniesz jakie to banal-ne stwierdzenie.

    Jeste twarda, jeste Biaorusink, wytrzymasz rehabilitacj, usprawnisz rk, bdzie jak dawniej.

    Chyba nie bdzie, jak byo.Po zdjciu szww jest gorzej, jakby

    nagi i bezbronny. Uszkodziam sobie rwnie nerw chwytny. Odczuwam bl, kiedy usiuj wykona ten re-habilitacyjny mapi gest, prostowa-nie kciuka!

    W sytuacji blu i walki z kciukiem poszukuj wytchnienia w postaci do-brego dziea, na przykad lmowego. Obejrzaam ostatni lm Lyncha In-land Empire, co mona przetuma-czy jako Wewntrzne imperium. Rzecz o kobiecie, ktra stracia syna. W lmie chodzi o przeywanie obra-zu, a nie akcji. Film to szereg wysma-

  • 8kowanych obrazw, dziejcy si sur-realizm. Znakomite barwy, znakomi-ty ruch obrazu. Taki szereg obrazw, dramatycznych, niespokojnie cz-cych mnie z uczuciami, niam na ja-wie i we nie po mierci crki.

    U nas zawsze dyskusja przed l-mem-dzieem sprowadza si do gl-dzenia jakich kulturowych zakapio-rw! Tu nagldzili, e lm za dugi, e dziennikarze z niego tumnie wyszli.

    Nieprawda, e za dugi. A e kto tam wyszed z lmu? Jeli nie umniej-sza to rangi lmu jako dziea, a nie umniejsza, to co to mnie obchodzi?

    Film opowiada o tragedii kobiety poprzez cig obrazw, stanowicych senny koszmar surrealizm. Za krt-ko dla mnie, cho lm trwa trzy go-dziny. Mj dramat osobisty czy si z tym lmem, a wic dobrze go czu-am i rozumiaam. Kady czowiek, nic, bierze udzia w surrealizmie. To stan niemal lozo czny. Tak te za-uway Mikoejko w telewizyjnej au-dycji Spotkanie z lozo .

    Obejrzaam inny lm, Almodova-ra Zwi mnie. Ten lm, jak kady lm tego reysera, za podstaw ma esko, same kobiety, i jeli poja-

    wia si w nich mczyzna, to poje-dynczy i widziany eskimi oczami, przy czym mamy kobiet w kadym wieku i niekoniecznie milusi. Film ten to adne sado-macho, to dowcip-na groteska o wspczesnej kobiecie i wspczesnym mczynie. I ona, i on stracili dotychczasow patriarchal-n tosamo czy te j wanie tra-c. I jeszcze co: moda kobieta ma do bycia gwiazdk porno i godzi si na zwizanie jej przez mczyzn, ktry wyrywa j do normalnego y-cia, domu, mioci. Dokoczenie na-stpi.

    Janusz KorbelMaja chata z kraja. Usy-szaem dzisiaj w radiu, jak specja-listka od jzyka, omawiajc znacze-nie sowa kraj przywoaa biaoru-skie powiedzenie: Maja chata z-kra-ju, ja niczaho nie znaju. Zrobio mi si przykro, bo zaleciao stereotypem, e niby Biaorusin to siedzi cicho i nic go nie obchodzi. Stereotypy w ogle s do niczego, aden z nich poytek. A moi biaoruscy przyjaciele i znajo-mi s wanie zaprzeczeniem tej po-stawy i, bdc mniejszoci, tworz w tym regionie zdecydowanie najwi-cej. Ale taki stereotyp bywa wygod-ny. Wygodny dla tych, ktrzy chcie-liby sprowadzi biaorusko na Pod-lasiu do skansenu, ewentualnie uy mniejszoci przeciw powikszeniu parku narodowego (to tylko czcio-wo art).

    yjemy w czasach wielkich prze-mian kulturowych, ale te w krtkim czasie zaamuj si rne dziedziny gospodarki, ekonomici przestrzega-j przed wskim pro lem gospodar-ki i tak te wizj rozwoju. Dotyczy to przede wszystkim przemysu i go-spodarki surowcowej. W Ameryce w czasie boomu samochodowego Detro-it miao dwa miliony mieszkacw, teraz ma 700 tysicy. yjca do nie-dawna z przerbki drewna Hajnw-ka stracia chyba okoo 12 proc. Nie-koniecznie z powodu mniejszego za-potrzebowania na drwali, take nasta-nia nowego pokolenia, nieprzywiza-nego do roli i miejsca pracy przez cae ycie, za to z deniami do edukacji i otwartego wiata. Mwi si o pla-nowanym zwolnieniu 1500 pracow-nikw Fiata w Tychach. Aglomera-

    cja lska ma jednak mnstwo r-norodnych ofert i dlatego bezrobo-cie jest tam stosunkowo niewielkie. Mae miejscowoci czy miasto bazu-jce na jednym przemyle jest bar-dziej zagroone w czasach kryzysu. Z kolei jednak na terenach wiejskich atwiej kryzys przetrwa. Zasadnicze potrzeby yciowe mona zaspokoi na miejscu.

    Ogldaem angielski lm o historii pienidza i bankowoci, a take kry-zysw. Reyser du uwag powi-ci rodzinie Medyceuszy. Ich wielki majtek i ogromny wpyw na kul-tur ( nansowali najwikszych mi-strzw woskiego renesansu) byy moliwe dziki pewnemu prostemu, genialnemu postpowaniu: inwesto-wali we wszystko, nie przywizujc si do adnej jednej historii. Wszak

  • 9niezmienne jest tylko to, e wszystko si zmienia, a poszukiwane jest to, co rzadkie i przetrwa.

    Swoistym, de cytowym towarem staj si atrakcje przyrodnicze i krajo-brazowe. Co prawda najbardziej luk-susowe oferty mog w czasach kry-zysu okaza si za drogie, ale tury-styka w regionie przetrwa na pewno, bo na przykad taka Puszcza jest jedy-na w Europie (mwienie, e jaka ona tam pierwotna i w ogle nic specjal-nego, trudno traktowa inaczej ni jako sabota). Kiedy ludzi nie sta na nowe samochody i najdrosze oferty wwczas atrakcyjne staj si te ta-sze. Rolnictwo przemysowe, mono-kultura moe upa lub w ogle by zakazane (czego gorco ycz GMO), za to moe si rozwin rolnictwo ofe-rujce tzw. zdrow ywno. Kiedy za drogie bd wyjazdy na poudnie, a nawet jedno- lub dwudniowe wy-jazdy z Warszawy na Podlasie, moe si rozwin turystyka pobytowa, ro-dzinna, korzystajca z oddalenia od aglomeracji. Nie tylko turystyka. Im wiksza rnorodno, tym wiksza odporno na kryzysy. Cigle nie do-ceniana jest poznawcza i naukowa pe-netracja regionu, ktry zachowa nie-powtarzaln przyrod i kultur. Tym-czasem to si ju dzieje. Tutaj mona si uczy i wielu to robi! Nie narze-kajmy, e oni zostawiaj tylko spali-ny. Sprbujmy skorzysta z tego, e przyjedaj. Powtarzam w kko, e zachowanie kultury i przyrody (krajo-brazu) to dzisiaj najwiksze wartoci, bo nie tylko wane dla tosamoci, ale take dajce rnorodn ofert w nie-ustannym procesie wymiany.

    W Europie rozwija si ruch slow. Pod tym sowem kryje si i slow food (naturalna ywno) i slow city (miejscowoci oferujce regio-nalne wartoci, cisz, architektur, kultur, bioregionalizm take j-zyk lokalny!). Wydaje si przewod-niki o takich miejscach i staj si one inspiracj do zachowania lokalnych cech. I to zachowywanie te nazy-wa si rozwojem, nie leseferyzm po-brzmiewajcy w hasach, e na swo-

    im to mog robi, co mi si podoba! W takich miejscach, mimo narzuco-nych sobie ogranicze, po prostu yje si lepiej i mniej jest zagroe kry-zysem cywilizacji, wzrostu za wszel-k cen.

    Prowadz blog powicony Pusz-czy Biaowieskiej. Anonimowy ko-mentator napisa na nim o przyczy-nach deglomeracji regionu, odwou-jc si do pewnego pszczelarza:

    Przodkowie Pana [tu nazwisko pszczelarza] yli w Puszczy Biao-wieskiej, korzystali z dbr i poytkw powstajcych w lesie. Nie mieszkali i (nie) pracowali w parku narodowym, rezerwacie przyrody, czy te nadle-nictwie. Koncesjonowanie rodowi-ska przyrodniczego, uniemoliwiaj-cego lokalny rozwj, to zdobycz na-szych czasw. Ograniczanie prawa do rozumnego korzystania z moliwoci wytwrczych tutejszego lasu: drew-na, uytkw ubocznych (zwierzyna, zioa, siano, wypas zwierzt, grzyby, pszczelarstwo itd.) skutecznie wylud-nio region Puszczy. Tak odseparowa-no czowieka od naturalnego rodowi-ska. Wyginy lokalne tradycyjne za-wody, wytwrczo oparta na surow-cach naturalnych z Puszczy jest w za-niku. Pan Korbel jako jeden z niewie-lu ,,korzysta z dbr puszczaskich w taki sposb jak Mu to odpowiada i ,,dzieli si wraeniami na tym blo-

    gu. Budnicy, Teremiszczacy, miesz-kacy Masiewa czy robotniczej Czer-lonki a nawet Hajnwki zawodo-wo zwizani z prac w lesie nie mie-li wyboru....

    Anonimowy autor pisze wiele sw, ktre s mi bliskie. Jednak tskni za wiatem, ktry musia min nikt, poza jakim hobbyst, dzisiaj nie utrzyma si z bartnictwa czy wypasu zwierzt w Puszczy, jak byo kiedy. Widzi te przyczyn niemoliwoci rozwoju w ochronie przyrody. Czy-by przez rozwj rozumia zachowa-nie wypau w lesie (budnicy), bartnic-twa (zakazanego jeszcze przez cara w 1888 r.), czy wielkoskalowego wyci-nania Puszczy (robotnicy Czerlonki)? Pszczelarstwo, zbir zi i grzybw to tradycyjne zajcia, ktrych nikt w re-gionie nie zabrania. Gwnym towa-rem stao si jednak co innego. W ci-gu dziesiciu lat w Biaowiey, gminie liczcej nieco ponad dwa tys. miesz-kacw, powstao wiele sklepw (w tym nawet jeden duy market!), kilka-nacie restauracji i kawiarni, wiele ho-teli (nawet dwa z basenami) i kwater turystycznych. Odwiedza j kilkaset tysicy turystw rocznie. Niezauwa-anie tego to skazywanie si na chat z kraja. Wanie rnorodno krajo-brazowa (wyjtkowy las, rzeki) i kul-turowa (harmonijny krajobraz) nasze-go regionu jest szczegln wartoci,

    Cigle nie doceniana jest poznawcza i naukowa penetracja naszego regionu, ktry zachowa niepowtarzaln przyrod i kultur

    Fot.

    Janu

    sz K

    orbe

    l

  • 10

    Opinie, cytaty

    Ze relacje Warszawy i Miska to wina Miska i trudno, by Polska prowadzia wobec wadz Biaorusi inn polityk ni caa Unia. Ale y-cie szybko si toczy i zmienia. Trzeba by przygotowanym na kad ewen-tualno.

    Grzegorz Schetyna, szef sej-mowej komisji spraw zagra-nicznych podczas konferencji Dyplomacja samorzdowa. Wymiar wschodni w Ope-rze i Filharmonii Podlaskiej, 4 grudnia 2012, onet.pl

    -. - , -. -

    - - . (...) , - . , . , - .

    , -, - -, , , 16 2012 .

    , . , -

    , , , , - . , - - .

    , , , 18 2012 .

    , , , . , , 1600

    ktra tych turystw przyciga. To ona chroni nas przed wiatowymi kryzy-sami. To ona jest te scen populary-zowania kultury biaoruskiej. Ta scena nie musi by martwym muzeum.

    Wydawca tumaczonej na jzyk polski ksiki Chrisa Rose Jak wy-grywa kampanie podesa mi j do przeczytania, bo poprosi o kilka sw na obwolut wydania polskiego. Au-tor tumaczy, e gwnym narz-dziem dziaania dla dobra spoeczne-go s kampanie. Ich istota nie polega na kolekcjonowaniu danych, wiedzy historycznej, romantycznych remini-scencjach, nie polega nawet na nauce,

    bo badania bywaj czsto opacane przez jak grup interesu. Wszyst-kie te czynniki s potrzebne, ale isto-t kampanii spoecznych jest wyjcie poza drzwi chaty z kraja, okrelenie prawdziwej ofiary (utrata czego nam zagraa, jak cen za to zapaci-my tu dobrym przykadem bywaj kampanie w obronie tosamoci, czy obrona rolnikw przed GMO), okre-lenie, co jest naszym przeciwnikiem (jakie mylenie i polityka prowadz do strat i o ar np. uzalenienie od patentw korporacji lub dominuj-cej dziedziny przemysu) i wskazanie rozwizania planu. A plan narzuca

    jakie ramy, z czego trzeba rezygno-wa w imi czego innego. Jeli plan jest czytelny i zrozumiay dla kade-go, wwczas daje szans wyboru, a ludzie mog przysta na ogranicze-nia, ktrych sens rozumiej. Konce-sjonowanie przyrody i krajobrazu jest nieuchronne, jeli chcemy wychodzi ze swojej chaty z kraju. W przeciw-nym razie musielibymy pj drog wspomnianego, XIX-wiecznego le-seferyzmu pogldu, e kady robi co chce, liczy si tylko interes wa-sny a odpowiedzialno za wsplne wartoci nazywa koncesjonowa-niem.

  • 11

    -2012

    14-16 -2012. -, - , . 30 - .

    15- -, - . - - . , ( ), - , .

    Min miesicW regionie. Pod hasem Po-dziel serce pomn mio ruszy-o tegoroczne Wigilijne Dzieo Po-mocy Dzieciom ekumeniczna ak-cja charytatywna, organizowana co roku wsplnie przez katolicki Cari-tas, luterask i reformowan Diako-ni oraz prawosawny Eleos. Podczas akcji rozprowadzane s wiece wigi-lijne. Dochd z ich sprzeday zosta-nie przeznaczony na caoroczne do-ywianie tysicy dzieci w szkoach i wietlicach, pomoc edukacyjn oraz letni wypoczynek. Patronat honorowy nad akcj obj Rzecznik Praw Dziec-ka. W wojewdztwie podlaskim w ra-mach akcji Wigilijne dzieo pomocy dzieciom 2012 Caritas przygotowa-a do sprzeday 29 tys. wiec, Prawo-sawny Orodek Miosierdzia Eleos 4 tys., a Diakonia okoo stu.

    2 grudnia w siedzibie Wyszej Szkoy Administracji Publicznej od-bya si debata na temat zachowa rasistowskich, dotykajcych studen-tw z zagranicy uczcych si w Bia-ymstoku. W debacie wzili udzia przedstawiciele policji, studentw, rodowisk naukowych i biaostoc-kiego urzdu miasta. Cho z infor-macji urzdnikw, powoujcych si na badania socjologiczne, wynika,

    e mieszkacy miasta czuj si bez-piecznie, za samo miasto jest bardzo wielokulturowe, to wci nie brakuje rasistowskich wybrykw, ktre psuj Biaemustokowi opini w kraju; zda-rzaj si te regularnie przypadki ob-raania i napaci na niepolskich stu-dentw.

    4 grudnia w biaostockiej Operze i Filharmonii Podlaskiej odbya si konferencja Dyplomacja samorz-dowa. Wymiar wschodni. Uczest-niczyli w niej m.in. przedstawiciele wadz lokalnych oraz podlascy poso-

    wie. Specjalnym gociem spotkania by szef sejmowej komisji spraw za-granicznych, byy wicepremier, Grze-gorz Schetyna. Podczas konferencji dyskutowano o tzw. dyplomacji sa-morzdowej, czyli o tym, jak wyko-rzysta pooenie Podlasia przy gra-nicy z Biaorusi dla rozwoju regio-nu i kraju.

    W dniach 5-7 grudnia w Biaym-stoku odby si 7. Midzynarodo-wy Festiwal Filmw Krtkometra-owych ubroofka. W piciu sek-cjach konkursowych zaprezentowano

    ( , , , , , , -). ! , , , , - .

    -- , 20 - 2012 .

    : , .

    , -.

    - , .

    : , - . , . , .

    - , sva-boda.org, 18 2012 .

    Dzi na Litwie, w Polsce i in-nych pastwach obozy s przepenio-ne nielegalnymi imigrantami. I teraz kadego dnia s proby o rozmo-wy i rozwizanie sprawy. Ja mwi nie chopaki dopki nie uspoko-icie si, nie przestaniecie wymachi-wa sankcjami, ja wicej was ochra-nia nie bd.

    Aleksander ukaszenka 21 grudnia 2012 w Misku na spotkaniu ze studentami, na-winy.by

    racy

    ja.c

    om

  • 12

    Prezentacja wspomnie arysy Hieniusz Ptaki bez gniazd, prze-tumaczonych na jzyk polski przez Czesawa Seniucha, w Muzeum i Orodku Kultury Biaoruskiej w Hajnwce. Od lewej: wnuk au-torki, Micha Geniusz, dr Helena Gogowska i koordynator projek-tu Jarosaw Iwaniuk

    Fot.

    Agn

    iesz

    ka T

    icho

    niuk

    76 lmw z Polski i caego wiata. Je-den z konkursw nosi tytu Okno na Wschd, a pokazano na nim obrazy pochodzce z krajw Europy rod-kowej i Wschodniej (Rosji, Ukrainy, Litwy, Sowacji, Czech, Wgier, Ru-munii, Estonii i in.). Zabrako nieste-ty lmw z Biaorusi, skd nie zgo-si si aden uczestnik festiwalu. Or-ganizatorem imprezy by Dyskusyjny Klub Filmowy Gag Biaostockiego Orodka Kultury.

    7 grudnia w Hajnowskim Domu Kultury po raz smy odby si Wie-czr Prawosawnej Poezji Religijnej. Wystpili na nim laureaci Konkursu Recytatorskiego Prawosawnej Poezji Religijnej Poezja rde, ktry od-by si 29 listopada. Konkurs i Wie-czr zostay zorganizowane przez do-radc metodycznego ds. nauczania re-ligii prawosawnej dr Lill Busowsk przy wsparciu para i witej Trjcy w Hajnwce i Bractwa Modziey Prawosawnej przy teje para i oraz Hajnowskiego Domu Kultury.

    11 grudnia w siedzibie Muzeum i Orodka Kultury Biaoruskiej w Hajnwce odbya si prezenta-

    cja wspomnie biaoruskiej poetki, winia sowieckich agrw, ary-sy Hieniusz. Ksik pt. Ptaki bez gniazd, w tumaczeniu Czesawa Se-niucha, wydao Biaoruskie Towarzy-stwo Historyczne. Podczas prezenta-cji w Hajnwce obecny by m.in. wnuk autorki Micha Geniusz.

    W dniach 14-16 grudnia w Bia-ostockim Muzeum Wsi odbyy si warsztaty tradycyjnych biaoruskich kold. Podczas zaj uczestnicy po-znali pieni postne oraz koldy z r-nych regionw Biaorusi (m.in. do-rzecza Dwiny, Centralnej Biaoru-si, Zachodniego i Wschodniego Po-lesia), zapoznali si z regionalnymi manierami piewu. Punktem wyjcia do zaj byy autentyczne nagrania te-renowe m.in. koldy wywodzce si z tradycji chrzecijaskiej i ludowej. Warsztaty poprowadzia Olga Jemi-aljanczyk antropolog, wykadow-ca na Uniwersytecie Pastwowym w Poocku w Biaorusi, zaoycielka zespou Guda, inicjatorka powstania studenckiego zespou folklorystycz-nego Wargan, dziaajcego w Pooc-ku, z ktrym odtwarza dawne pieni, tace i obrzdy.

    17 grudnia w Muzeum Podlaskim w Biaymstoku otwarto wystaw fo-togra czn Mariusza Wideryskie-go Misteria Prawosawia. Autor, z wyksztacenia geolog, zajmuje si za-wodowo fotogra , ma swoim koncie wiele wystaw krajowych oraz zagra-nicznych, a take ponad 30 autorskich wydawnictw albumowych. Wystawa czynna bdzie do 27 stycznia 2013 r.

    20 grudnia w Domu Pogranicza w Sejnach odby si wernisa wystawy fotogra cznej Stand By. Pokaza-no na niej prace siedmiu fotografw (Andrei Liankevich, Rafa Milach, Jan Brykczyski, Manca Juvan, Justyna Mielnikiewicz, Adam Paczuk oraz Agnieszka Rayss), ktrzy pojechali do Biaorusi, tra li do rnych miejsc, dotknli rnych wtkw biaoruskiej rzeczywistoci (Puszcza Biaowie-ska, moda uliczna, kobiety klient-ki biur matrymonialnych, weteranki Wielkiej Wojny Ojczynianej i in.). Wczeniej, zanim powstaa ekspozy-cja, wydana zostaa ksika, prezen-tujca efekty pracy artystw. Zosta-a ona zaprezentowana podczas wer-nisau w Sejnach.

    20 grudnia w biaostockim Ratuszu, siedzibie Muzeum Podlaskiego, odby-a si promocja ksiki Rok obrzdo-wy na Podlasiu, autorstwa dr Artu-ra Gawa. Monogra a opisuje dorocz-ne wita i obrzdy, zarwno te, ktre znamy ju tylko dziki wzmiankom w literaturze, jak i kultywowane jeszcze wspczenie. Zostay one przedsta-wione wedug tradycyjnego podzia-u na cztery pory roku, z uwzgldnie-niem ich kolejnoci zgodnej z kalen-darzem wit chrzecijaskich ka-tolickich i prawosawnych.

    Alicja Pietruczuk, dziennikarka Polskiego Radia Biaystok zwizana niegdy z redakcj mniejszoci naro-dowych, zostaa laureatk 20. jubile-uszowej edycji konkursu o nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Pol-skich. Otrzymaa ona nagrod im. Jzefa lisza, ufundowan przez Eu-

  • 13

    ropejski Fundusz Rozwoju Wsi Pol-skiej, w kategorii publikacje o pro-blemach spoecznych i gospodarczych wsi i rolnictwa, za reporta Poczu, dotkn, pomc.

    Imi Jana Tarasiewicza, znanego biaoruskiego kompozytora z okolic Sokki, otrzyma rondo w biaostoc-kiej dzielnicy Wygoda. Z tak inicja-tyw wystpili radni Forum Mniejszo-ci Podlasia. Jan Tarasiewicz urodzi si w 1893 r., przez wiele lat mieszka w Biaymstoku i by mocno zwizany z tym miastem. W swoim dorobku po-zostawi ponad sto utworw fortepia-nowych i instrumentalno-wokalnych.

    Jednym z jego uczniw i wychowan-kw jest m.in. znany dyrygent Jerzy Maksymiuk.

    20 grudnia Sd Rejonowy w Sok-ce wyda wyroki w procesie 18- i 19-latkw z Krynek, oskaronych o pu-bliczne propagowanie ustroju faszy-stowskiego i niszczenie mienia. Czte-rej neofaszyci z Krynek zostali ska-zani na prace spoeczne w wymiarze 30 godzin miesicznie przez p roku, a jeden odsiedzi proczny wyrok w wizieniu.

    Metropolita Sawa nie kieruje ju Katedr Teologii Prawosawnej, a

    abp Edward Ozorowski Katedr Teologii Katolickiej na Uniwersyte-cie w Biaymstoku. Uczelnia nie prze-duya umw z hierarchami, tuma-czc e obaj s ju w wieku emerytal-nym. Wypowiedzenie do koca lute-go otrzymao te piciu nauczycieli akademickich tych katedr. Poegnano si z nimi, gdy UwB nie jest ich pod-stawowym miejscem pracy, bo rw-noczenie wykadaj m.in. w Chrze-cijaskiej Akademii Teologicznej w Warszawie lub stoecznym Uniwer-sytecie Kardynaa Stefana Wyszy-skiego.

    Magorzata Bil-Jaruzelska, dotych-czasowa zastpczyni dyrektora Teatru Dramatycznego w Biaymstoku, wy-graa konkurs na stanowisko dyrek-tora Bielskiego Domu Kultury. Zapo-wiedziaa, e nie bdzie wprowadza rewolucyjnych zmian w tej placw-ce. Chce kontynuowa prac i dzia-alno poprzedniego dyrektora, Ser-giusza ukaszuka, ktry z kocem roku przeszed na emerytur. uka-szuk nadal bdzie prowadzi dzia-ajcy przy BDK biaoruski zesp Maanka.

    Hospicjum w Nowej Woli koo Mi-chaowa bdzie musiao radzi sobie przez nastpne dwa lata bez pieni-dzy z Narodowego Funduszu Zdro-wia. NFZ podpisa umowy z hospi-cjami do 2015 r., odrzucajc ofert z Nowej Woli ze wzgldu na niespe-nianie przez ni wymogw dotycz-cych posiadanego sprztu i wyposae-nia. Prowadzcy hospicjum nie pod-daj si jednak i pozyskuj pienidze z rnych rde, m.in. z jednego pro-centa od podatku oraz organizujc ak-cje charytatywne, jak na przykad bal karnawaowy. W tworzenie hospicjum w Nowej Woli zaangaowa si dr Pa-we Grabowski, onkolog z Warszawy, para a prawosawna w Nowej Woli i jej proboszcz o. Jarosaw Szczerbacz, a take wielu wolontariuszy.

    Firma Swedspan Polska, producent pyt drewnopochodnych nalecy do

    Nie umiej nas policzy?

    Opublikowany niedawno przez Gwny Urzd Statystyczny kolejny raport z wynikw spisu powszechnego z 2011 r. nadal nie podaje dokadnych infor-macji o strukturze etnicznej i wyznaniowej ludnoci. Jego autorzy przyzna-j, e jest z tym niemay problem, gdy polska statystyka publiczna dopie-ro nabywa dowiadczenia w uwzgldnieniu pyta dotyczcych tych zagad-nie. Tumacz, e informacje o narodowoci, jzyku i wyznaniu maj w badaniach statystycznych specy czny status, poniewa odnosz sie do naj-bardziej subiektywnych, delikatnych i wraliwych aspektw ycia badanych jednostek, ktre s trudne do pozyskania w badaniach statystycznych. Po-nadto ustalanie stanw liczebnych i struktury mniejszoci powanie utrud-nia fakt, i polskie spoeczestwo cechuje si stosunkowo niewielkim udzia-em przedstawicieli innych spoecznoci etnicznych, jzykowych i wyznanio-wych, a take ich nierwnomiernym i znacznym rozproszeniem.

    Spis ludnoci w 2011 r. mia by przeprowadzony przy uyciu najnowo-czeniejszych narzdzi i metodologii. GUS zapewnia, e pozwoli to na uzy-skanie bardzo dokadnych wynikw w kadym obszarze badawczym. Przy-pomnijmy, e zastosowano dwa sposoby zbierania danych angaujc rach-mistrzw do zbierania danych ankietowych i umoliwiajc tzw. samospis in-ternetowy. Okazuje si, e z niewiadomych przyczyn informacje z zakre-su narodowoci, jzyka i wyznania w zasadzie mogy by pozyskiwane wy-cznie za pomoc technik ankietowych, tzn. otrzymywanych odpowiedzi na pytania w formularzu spisowym. Zatem po co tak usilnie zachcano nas do komfortowego wypenienia kwestionariusza w Internecie? Dane zebrane przez rachmistrzw byy przecie wybircze, a zdarzay si te przypadki ce-lowego lub niewiadomego przeinaczania informacji podawanych przez re-spondentw. Kto podawa, e jest narodowoci biaoruskiej, a i tak wpisy-wano polsk

    Swoj drog dziwne jest, e w dzisiejszych czasach sondae przedwy-borcze niewiele odbiegaj od ostatecznych wynikw gosowania, za bada-nia GUS-u, oparte rwnie przecie na prbie reprezentatywnej, s o wie-le mniej precyzyjne.

    O najwieszych wynikach spisu odnonie struktury etnicznej w naszym re-gionie i w kraju czyt. na str. 18

  • 14

    grupy IKEA, zakoczya budow no-wego centrum badawczo-rozwojowe-go w Koszkach w gminie Orla. Jest to kolejna inwestycja rmy, realizowa-na w ramach kompleksu produkujce-go pyty HDF. Nowe centrum bdzie

    jednym z dwch najbardziej innowa-cyjnych obiektw badawczo-rozwo-jowych, zajmujcych si opracowy-waniem materiaw do produkcji pyt drewnopochodnych na wiecie. Obiekt obejmuje specjalistyczne la-

    boratorium i pomieszczenia biurowe. Centrum bdzie zajmowao si opra-cowywaniem innowacyjnych rozwi-za w zakresie wykorzystywania w-kien drzewnych i produkcji pyt oraz paneli drewnopochodnych, jak rw-

    Przed rocznic

    2013 r. Senat ogosi Rokiem Powstania Styczniowe-go w zwizku ze 150. rocznic tego niepodlegocio-wego zrywu. Powstanie wybucho 22 stycznia 1863 r., ale na terenie dzisiejszego wojewdztwa podlaskiego gw-ne walki toczyy si od lutego do kwietnia. Uroczystoci upamitniajce powstacw styczniowych odbd si na pewno 10 lutego 2013 r. w Siemiatyczach, gdzie stoczo-no jedn z wikszych bitew powstaczych, oraz pod ko-niec kwietnia na uroczysku Piereciosy w gminie Grdek, gdzie take by wielki bj.

    Szczeglnie podniole zapowiadaj si obchody gr-deckie. Na uroczystoci ma przyjecha prezydent Bro-nisaw Komorowski, ktremu o cjalne zaproszenie zo-stao przekazane na pocztku wrzenia podczas wizyty w Michaowie.

    Obchody rozpoczn si 26 kwietnia midzynarodow konferencj popularnonaukow Powstanie 1863 r. na te-renie guberni grodzieskiej. Organizuj j Towarzystwo Przyjaci Ziemi Grdeckiej i Gminne Centrum Kultury w Grdku. Zostali zaproszeni prelegenci z Polski, Biao-rusi i Litwy. Ich wystpienia bd powicone przebiego-wi Powstania Styczniowego na Biaostocczynie (na zie-mi soklsko-grdeckiej) i Grodzieszczynie, a take uro-dzonemu w Mostowlanach jego przywdcy, Konstantemu Kalinowskiemu, ktry wydawa wtedy pierwsz gazet w jzyku biaoruskim Muyckaja Prauda. Konferencji b-dzie towarzyszy wystawa fotogra i, dokumentw i pa-mitek, dotyczcych Powstania 1863 r. na terenach obec-nej Puszczy Knyszyskiej. Teksty referatw zostan wy-drukowane w okazjonalnej publikacji ksikowej, ktra zawiera te bdzie inne materiay historyczne i wspo-mnienia, dotyczce tego wydarzenia w regionie.

    Gwne rocznicowe uroczystoci odbd si w uroczy-sku Piereciosy, gdzie rozegraa si jedna z najwikszych na Biaostocczynie bitew Powstania Styczniowego. Wal-czyli w niej powstacy z oddziaw Walerego Wrblew-skiego i Onufrego Duchyskiego z trzykrotnie wikszym i lepiej uzbrojonym wojskiem carskim. W tym starciu po-wstacy ponieli klsk. Aby odda im hod, 28 kwietnia zostan odtworzone tamte wydarzenia.

    Nadlenictwo Waliy, na terenie ktrego rozegra si bj, przygotowuje ju obz powstaczy. Bez reszty powici si temu nadleniczy Krzysztof Bozik. Zaplanowa dzie-si zbudowanych z erdzi, przykrytych kor i gaziami,

    szaasw, w ktrych mieszka i obozowa bdzie grupa rekonstrukcyjna, odtwarzajca powstacw. W gbi lasu powstaje te miejsce dla wojsk rosyjskich.

    Mowi sekunduje w dziaaniach ona Ewa, grdec-ka nauczycielka i radna, pasjonatka historii. Zbiera in-formacje o powstacach. To trudna i mudna praca, bo wikszo dokumentw zwizanych z powstaniem znaj-duje si w archiwach w Grodnie i Wilnie. Zebraa te in-formacje od potomkw powstacw. Jednym z nich jest emerytowany lenik, ktrego dwaj pradziadkowie le w mogile w Piereciosach.

    Informacje zdobyte od rodzin zostan wykorzystane do zrobienia tablic pamitkowych, ktre stan na szlaku po-wstacw styczniowych. Bdzie on wid do mogiy w Piereciosach, ktr od lat opiekuj si lenicy. Trasa szla-ku przetnie cztery nadlenictwa: Czarna Biaostocka, Su-pral, ednia i Waliy. Jednym z punktw bdzie kaplica w Krlowym Mocie.

    Centralnym punktem obchodw bd 27 kwietnia msza polowa, apel polegych i koncert patriotyczny. To wanie w tych uroczystociach ma wzi udzia prezydent Bro-nisaw Komorowski.

    Jerzy Chmielewski

    Mogia powstacw styczniowych w Pierecio-sach

    radu

    nin.

    host

    in.p

    l

  • 15

    nie testowaniem rnych wariantw wykaczania powierzchni.

    W teje samej gminie Orla powsta-nie ferma wiatrowa. Zgodnie z otrzy-manym wanie pozwoleniem na bu-dow w sumie ma tu stan 14 wia-trakw wytwarzajcych energi elek-tryczn. Zbudowane zostan na sty-ku soectw Topczykay i Spiczki oraz Krywiatycze i Szczyty. Dziki fermie wiatrowej wyremontowane bd dro-gi dojazdowe do pl, na ktrych stan wiatraki. Ponadto do budetu Gminy Orla tra ok. 1,4-1,5 milionw zo-tych rocznie tytuem podatkw. Do-datkowo waciciele pl, na ktrych stan wiatraki, bd otrzymywa po kilkadziesit tysicy zotych rocznie. Wiatraki stan w odlegoci okoo ki-lometra od zabudowa. Prace budow-lane rusz na wiosn.

    Pojawia si nowa platforma in-ternetowa o yciu cerkwi www.cer-kiew.info. Jest to prywatna inicja-tywa osb zwizanych z prawosa-wiem, wieloletnich wsppracow-nikw wiodcego portalu o prawo-sawiu, cerkiew.pl. Na nowej stro-nie nacisk pooono na gromadzenie materiaw dotyczcych prawosawia oraz kontakt z czytelnikiem. Gwny-mi dziaaniami serwisu s e-bibliote-ka oraz forum.

    W kraju. 28 listopada prezydent Bronisaw Komorowski nada tytuy Pomnikw Historii meczetom oraz mizarom (cmentarzom muzuma-skim) w Bohonikach i Kruszynianach. Pomnik Historii to status przyznawa-ny zabytkom o najwikszym znacze-niu w skali Polski, w caym kraju jest ich w sumie 50. Na Podlasiu do tej pory tylko jeden obiekt mia ten sta-tus Kana Augustowski. Drewnia-ny meczet z Bohonik pochodzi z dru-giej poowy XIX w., a ten w Kruszy-nianach powsta na przeomie XVIII i XIX w.

    6 grudnia Sejm RP przyj uchwa w sprawie akcji Wisa. Akcja Wi-

    sa bya przesiedleniem ok. 140 tys. ludnoci ukraiskiej z poudniowo-wschodnich i wschodnich obszarw Polski w jej powojennych granicach na ziemie zachodnie i pnocne pa-stwa. W tej liczbie znalazo si ponad 40 tys. ludnoci prawosawnej z pou-dniowego Podlasia, Chemszczyzny i emkowszczyzny. W uchwale czyta-my m.in.: Sejm Rzeczypospolitej Pol-skiej uznaje, e akcja Wisa bya naruszeniem podstawowych praw czowieka.

    5-lecie dziaalnoci obchodzia Te-lewizja Biesat. Z tej okazji w war-szawskim Kinie KC odby si maraton lmw dokumentalnych jej produk-cji. Jubileusz zgromadzi przedsta-wicieli polskiego MSZ, zagranicz-nych dyplomatw, a take biaoru-skich dziennikarzy i aktywistw spo-ecznych i politycznych. Natomiast w dniach 11-17 grudnia w budynku Sejmu RP czynna bya wystawa po-wicona dziaalnoci telewizji Bie-sat. Ekspozycja podsumowaa doko-nania pierwszej niezalenej telewizji, nadajcej z Polski program satelitar-ny w jzyku biaoruskim. W otwar-ciu wystawy wzili udzia posowie polskiego Sejmu, a take przedstawi-ciele biaoruskiej emigracji politycz-

    nej. Uroczystego jej otwarcia doko-naa marszaek Ewa Kopacz.

    W weekend 8-9 grudnia w ponad dwustu miejscach w caej Polsce i okoo 60 krajach wiata odby si Maraton Pisania Listw Amnesty In-ternational. Listy pisano w miejscach publicznych, urzdach, kawiarniach, bibliotekach, szkoach i uczelniach. czna liczba napisanych w Polsce listw wyniosa prawie 183 tysice. Maraton Pisania Listw odbywa si co roku w okolicach 10 grudnia, kie-dy obchodzony jest Midzynarodowy Dzie Praw Czowieka. W tym roku odby si po raz trzynasty. Uczest-nicy Maratonu najchtniej pisali w obronie Alesia Bialackiego, przeby-wajcego w wizieniu biaoruskiego obrocy praw czowieka, szefa orod-ka Wiasna.

    W Republice Biaoru. W Kuropatach pod Miskiem ma stan gaz upamitniajcy o cerw wojska polskiego, zamordowanych na teryto-rium Biaorusi w 1940 i 1941 r. De-cyzj tak podjy na posiedzeniu 5 kwietnia w Misku Komitet Orga-nizacyjny Upamitnienia O ar Sta-linowskich Represji i obywatelska inicjatywa O uratowanie Kuropat

    Tu jest Polska

    Opolscy dziaacze PiS podjli zdecydowane dziaania, wymierzone prze-ciwko mniejszoci niemieckiej i Ruchowi Autonomii lska. Zapowiedzie-li zorganizowanie w Opolu marszu Tu jest Polska. Chc demonstracyjnie podkreli, e tutaj nie s Niemcy. A takie wraenie, ich zdaniem, moe od-nie kto, kto przyjeda z zewntrz i wszdzie widzi niemieckie nazwy. Opolski PiS czuje te zagroenie ze strony Ruchu Autonomii lska, okre-lajc jego dania jako separatystyczne.

    Podczas zorganizowanego w Opolu spotkania z posami PiS z sali pady sowa: Jak si nic z deniami mniejszoci niemieckiej i RA nie zrobi, to dojdzie tu do drugiego Kosowa, a Opolszczyzn porwnano do Kraju Ba-skw. Uczestnikom spotkania nie podobay si m.in. tablice z niemieckimi i lskimi nazwami miejscowoci, a take powiewajce agi unijne.

    Przedstawiciele mniejszoci niemieckiej w Opolu takimi deklaracjami s zaniepokojeni. Po sowach o Kosowie i Baskach opolscy Niemcy mog czu si zagroeni powiedzia dla Gazety Wyborczej Norbert Rasch, przewodniczcy Towarzystwa Spoeczno-Kulturalnego Niemcw na l-sku Opolskim.

  • 16

    z udziaem m.in. przedstawicieli bia-oruskiego oddziau Memoriau. 3 kwietnia nieznani sprawcy usunli w Kuropatach drewniany krzy powi-cony o cerom polskiej armii, zamor-dowanym w Biaorusi w 1940 i 1941 r., postawiony tam trzy dni wcze-niej przez Uadzimira Ramanouska-ha, szefa biaoruskiego Memoriau. Zdaniem wielu historykw, szczt-ki polskich o cerw mog spoczy-wa w rnych miejscach w Kuro-patach, w Traciacu (pod Miskiem) czy oszycach (te w okolicach Mi-ska) i aby to okreli, konieczne s ekshumacje.

    6 grudnia polski ambasador Le-szek Szerepka otworzy oficjalnie nowe pomieszczenia ambasady RP w Misku. Polska placwka dyplo-matyczna zaja trzy pitra biurow-ca przy ul. Biaduli w centrum Mi-ska. Na sta siedzib polscy dyplo-maci bd musieli poczeka jeszcze kilka lat budowa nowej ambasady jeszcze si nie rozpocza, cho ju w 2010 r. Polska otrzymaa w centrum biaoruskiej stolicy dziak z przezna-czeniem na ten cel.

    7 grudnia na posiedzeniu Fun-duszu Antykryzysowego Euroazja-tyckiej Wsplnoty Gospodarczej (EaWG) w Misku, przyznano Bia-orusi kolejn transz kredytu w wy-sokoci 440 mln dol. Fundusz Anty-kryzysowy tworz Rosja, Kazachstan i Biaoru. W 2011 r. Fundusz EaWG przyzna Biaorusi 3 mld USD kredy-

    tu. Warunkiem bya prywatyzacja rm na sum co najmniej 7,5 mld dolarw w cigu trzech lat.

    7 grudnia w Misku milicja wdar-a si na spektakl undergroundowe-go Teatru Wolnego, ktry ze wzgldu na bezpieczestwo organizuje przed-stawienia w Biaorusi potajemnie w rnych lokalach. Milicjanci wtargn-li do pomieszczenia, ktre wynajmu-je Teatr Wolny, tumaczc e zosta-li wezwani przez ssiadw, po czym przystpili do sprawdzania dokumen-tw aktorw i widzw. Teatr prezento-wa spektakl polityczny o losach bia-oruskiego biznesmena Anatola Kra-souskiego, ktry by jednym z lide-rw biaoruskiej opozycji pod koniec lat 90. Krasouski zagin bez wieci w 1999 r. Powstay w 2005 r. Teatr Wol-ny wystpuje take za granic. Pre-zentowa swoje przedstawienia m.in. w Paryu, Londynie, Nowym Jorku, a take w Polsce. W 2011 r. otrzyma gwn nagrod na festiwalu teatral-nym Fringe w Edynburgu.

    11 grudnia w Muzeum Sztuki Wspczesnej w Misku otwarto wy-staw fotogra i Tomasza Tomaszew-

    skiego Zapewnia si atmosfer ycz-liwoci. Ekspozycj tworzy 61 wy-branych fotogra i, ktre przybliaj pikno i charakter Podlasia. W wer-nisau uczestniczyli m.in. ambasador RP w Misku Leszek Szerepka oraz dyrektor Instytutu Polskiego w Mi-sku Piotr Kozakiewicz.

    17 grudnia niezalene rodowiska przyznay nagrody osobom zaangao-wanym w walk o demokracj w Bia-orusi w 2012 r. I tak, za obroc praw czowieka roku uznana zostaa matka straconego za zamach w miskim me-trze z 2011 r. Uadzisaua Kawaloua, Lubou Kawalowa, ktr uhonorowa-no za zmagania z machin pastwo-w po oskareniu i skazaniu jej syna. Dziaacz mniejszoci polskiej oraz publicysta Gazety Wyborczej An-drzej Poczobut zosta uhonorowa-ny tytuem dziennikarza roku, a ty-tu adwokata roku przyznano Alinie Szostak i Alwirze Dryho, ktre broni-y w sdach dziaaczy opozycyjnej or-ganizacji modzieowej Mody Front. Tegoroczne nagrody przyznay: Bia-oruski Komitet Helsiski, Centrum Praw Czowieka Wiasna, organiza-cja obrony praw winiw Platfor-

    sfor

    a.bi

    z

    Now

    e lo

    go b

    iao

    rusk

    iej

    stol

    icy

    21 , , , , - -. : , 2- .

    svab

    oda.

    org

  • 17

    ma, niezalene Biaoruskie Stowa-rzyszenie Dziennikarzy (BA) oraz laureaci nagrd z poprzednich lat.

    Misk ma nowe logo. Jest to niebie-ski prostokt, na ktrym wida bie-gnce do centrum biae linie. Projekt opracowaa brytyjska rma INSTID. Logo przypomina co na ksztat mapy, na ktrej adna z linii si nie przeci-na. Ma ono uwypukla denie biao-ruskiej stolicy do innowacji. Znajdzie si na nim take haso, ktre brzmi po angielsku Think Minsk, a po rosyj-sku Minsk. To interesujce. Nowy projekt logo bdzie umieszczany na reklamwkach, pocztwkach, kub-kach i innych pamitkach z Miska, w transporcie publicznym, a take na drogowskazach. Misk bdzie te mia swj kolor uyt w logo ja-snoniebiesk barw, ktrej nadano na-zw miskiego lazuru. Stworzono ponadto rmowy miski zapach, kt-ry nie zosta jeszcze przedstawiony, i list rmowych da Miska, dostp-nych po niewygrowanej cenie. Bia-oruska stolica ma te swj tradycyjny herb, nadany mu przez Zygmunta III Waz pod koniec XVI w., zatwierdzo-ny przez wadze Miska w 2001 r.

    17 grudnia odsonito w Misku po-mnik powicony funkcjonariuszom

    suby bezpieczestwa, polegym podczas wykonywania zada. Kom-pozycja pod nazw Tarcza Ojczy-zny, na ktrej znalaza si m.in. po-dobizna Feliksa Dzieryskiego, zo-staa uroczycie odsonita w 95. rocz-nic utworzenia przez niego Oglno-rosyjskiej Nadzwyczajnej Komisji do Walki z Kontrrewolucj i Sabotaem (Czeka). Pomnik z brzu autorstwa Uadzimira banoua, wysokoci 3,5 m i szerokoci 2 m, stan na terenie Instytutu Narodowego Bezpiecze-stwa Biaorusi w Misku. Znajduj si na nim trzy paskorzeby: oprcz Dzieryskiego take onierza z cza-sw II wojny wiatowej, symbolizu-jcego wszystkich czekistw walcz-cych z faszyzmem, oraz wspczesne-go pracownika organw bezpiecze-stwa pastwowego.

    18 grudnia niezalene biaoruskie media zaapeloway o wysyanie wi-tecznych kartek winiom politycz-nym, a take o ich wasnorczne wy-konywanie. Zamieciy przy tym ad-resy 12 winiw politycznych. Apele o wysyanie kartek umieciy na swo-ich stronach internetowych tygodnik Nasza Niwa oraz Centrum Praw Czowieka Wiasna.

    Jak co roku pojawia si w tym okre-sie problem dostaw rosyjskiej ropy do Biaorusi. Biaoru chce ich zwik-szenia, Rosja za zapowiada znaczne ich obcicie. W tych okolicznociach prezydent ukaszenka owiadczy, e jego kraj sprowadzi rop od innych dostawcw, bo na wiecie jej nie bra-kuje. Biaoru w latach 2010-2011 importowaa rop z Azerbejdanu i Wenezueli.

    Przed witami Boego Narodzenia i Nowym Rokiem zabrako w Grod-nie biletw na mikrobusy do Biae-gostoku. Trudno byo te kupi bile-ty na autobusy rejsowe i pocigi. Bia-orusini masowo jedzili na zakupy, gdy wiele towarw jest w Polsce ta-szych ni w Biaorusi. Przyjedajcy kupuj waciwie wszystkie produk-

    ty, poczwszy od ubra i butw, na caym asortymencie produktw spo-ywczych koczc. Wzmoony ruch spowodowa tradycyjnie ju kolejki na przejciach granicznych. Samo-chody osobowe i autobusy oczekiwa-y po kilka godzin na przejazd, cia-rwki za, zdarzao si, nawet ponad 40 godzin.

    A 91 wnioskw o zgod na prze-prowadzenie pikiet w rnych miej-scowociach Biaorusi zoya opozy-cyjna Zjednoczona Partia Obywatel-ska. Wszystkie miay odby si pod hasem Ukradli wybory, eby sprze-dawa pastwo i miay upamitni drug rocznic brutalnego rozbicia de-monstracji po wyborach prezydenc-kich w 2010 r. Dzie przed dat pi-kiet wadze odrzuciy co najmniej 63 wnioski. Najczstsz przyczyn od-mowy wydania zgody na przeprowa-dzenie pikiety byo nieodpowied-

    W okresie postu i adwentu przed Boym Narodzeniem Polsce lu-bw si nie zawiera. W Biaoru-si pary pobieraj si przez okr-gy rok. W urzdach stanu cywil-nego szczeglnie popularna ze wzgldu na magi liczb bya data 12 grudnia, chocia by to zwyky dzie powszedni. Nie-ktrzy nowoecy chcieli nawet sakramentalne tak wypowie-dzie dokadnie o godzinie dwu-nastej

    Ocieplanie blokw mieszkal-nych po biaorusku. Bez rusz-towa

    zvya

    zda.

    min

    sk.b

    y

    zvya

    zda.

    min

    sk.b

    y

  • 18

    nie miejsce wskazane przez orga-nizatorw.

    Na poczcie przy gwnej ulicy Mi-ska, Prospekcie Niepodlegoci, zain-stalowano specjaln skrzynk pocz-tow na listy do Dziadka Mroza. Li-sty mona byo wysya do 25 grud-nia. Ponadto rodzice mogli te w do-wolnym urzdzie pocztowym kra-ju zamwi list z yczeniami wraz ze specjalnym prezentem od Dziad-ka Mroza, ktry dziecku dostarczy listonosz. W grubej kopercie znajd si m.in. noworoczne naklejki, cho-inkowe ozdoby oraz gry rozwojowe. Za dostarczenie listu z prezentem na terytorium Biaorusi trzeba zapa-ci 75 tys. rubli biaoruskich (nieca-e 28 z), za za granic 111 300 ru-bli (41 z).

    Wizyt Dziadka Mroza z prezenta-mi mona zamwi w Misku nie tyl-ko dla dzieci, ale i dla dorosych. Zaj-muj si tym specjalne agencje, or-ganizujce obchody Nowego Roku. Ceny usugi wahaj si w granicach od 150 tys. rubli (55 z) do miliona rubli (ponad 360 z) w zalenoci od

    daty zoenia zamwienia. Doroli klienci mog ponadto zamwi eks-tra usug striptiz nieynki za 1,6 mln rubli (580 z).

    Na wiecie. 4 grudnia pracow-nia badania opinii publicznej WCIOM opublikowaa wyniki sondau doty-czcego najbardziej niezawodnych partnerw Moskwy na arenie mi-dzynarodowej. Najwyej uplasowa-li si: Biaoru (46 proc.) i Kazach-stan (38 proc.). Trzecie miejsce zaj-a Ukraina, za ktr opowiedziao si 17 proc. ankietowanych Rosjan. Po-dobnie ksztatuj si wyniki dotycz-ce zaufania Rosjan do przywdcw krajw Wsplnoty Niepodlegych Pastw. Najwikszym ciesz si pre-zydenci Biaorusi Aleksander uka-szenka i Kazachstanu Nursutan Na-zarbajew (34 i 31 proc.) oraz ukra-iski przywdca Wiktor Janukowycz (12 proc.). Najmniej Rosjanie wierz prezydentowi Gruzji Micheilowi Sa-akaszwilemu (1 proc.).

    12 grudnia wojewdztwo podkar-packie przekazao koordynacj nad Domem Polski Wschodniej w Bruk-

    seli wojewdztwu podlaskiemu. Dom Polski Wschodniej w Brukseli to wsplne przedstawicielstwo kilku regionw Polski, powstae na mocy porozumienia zawartego 2 grudnia 2009 r. w Brukseli pomidzy woje-wdztwami: lubelskim, podkarpac-kim, podlaskim, witokrzyskim i warmisko-mazurskim. Koordyna-torami aktywnoci Domu w zakresie wsplnych dziaa i reprezentacji na forum wszelkich instytucji Unii Euro-pejskiej s kolejno marszakowie po-szczeglnych wojewdztw.

    Po raz pierwszy od prawie 90 lat w Stambule (dawnym Konstantynopolu) bdzie mona wybudowa now cer-kiew. Rada Miejska wydaa Patriar-chatowi Ekumenicznemu stosowne zezwolenie. Jest to historyczna decy-zja, bowiem wszystkie istniejce w Stambule cerkwie datowane s przed 1923 r. (w tym roku podpisano trak-tat w Lozannie, ktry koczy wojn turecko-greck). Turcja od tego cza-su nie tylko nie wydawaa pozwole na budow nowych wity, ale na-wet nie pozwalaa na odnowienie za-bytkowych cerkwi.

    Zagmatwany obraz mniejszoci

    By zapozna si z sytuacj, zainte-resowani tematem musieli wykaza si cierpliwoci od spisu mino ju ptora roku, na pierwsze za in-formacje w skali oglnopolskiej nale-ao czeka prawie rok, gdy pojawi-y si wczesn wiosn 2012.

    Jakie wnioski nasuwaj si po lek-

    turze tych danych? Przede wszystkim naley stwierdzi, i omawiane zagad-nienie tym razem nie zostao przedsta-wione tak prosto i w nie zagmatwa-ny sposb, jak dziesi lat temu, kie-dy to obraz sytuacji uzyskiwano po-przez zsumowanie pojedynczych de-klaracji narodowociowych, a wszyst-

    kie liczby odpowiaday liczbie wypo-wiadajcych si na ten temat. Ponie-wa w ostatnim spisie oprcz zwyke-go pytania o narodowo mona byo odpowiada te na drugie: Czy od-czuwa Pan(i) przynaleno take do innego narodu lub wsplnoty etnicz-nej?, w caym kraju pojawio si oko-o 880 tys. takich podwjnych dekla-racji. Najczciej dotyczyy Polakw podkrelajcych swoj tosamo ka-szubsk, lsk czy niemieck, tak-e tych lzakw i Niemcw, ktrzy deklarowali jednoczenie swj zwi-zek z polskoci oraz identyfikacji lsko-niemieckich i niemiecko-l-

    W listopadzie na stronach internetowych wikszoci wojewdzkich urzdw statystycznych przedstawiono wyniki ostatniego spisu po-wszechnego, w tym te prezentujce struktur narodowo-jzykow poszczeglnych regionw. Dane te maj charakter oglny nie do-tycz powiatw i gmin, a poza tym odnosz si przewanie tylko do dwch trzech najliczniejszych na danym obszarze grup mniejszo-ciowych.

  • 19

    skich. Poprzez zadanie drugiego py-tania czynnikom pastwowym zale-ao przede wszystkim na wykazaniu polskiej tosamoci lzakw i Ka-szubw dwch grup przejawiaj-cych skonnoci do zaistnienia jako osobne nacje. Zwizek z Macierz zosta potwierdzony przez fakt oko-o 600 tys. lskich i kaszubskich de-klaracji wrd Polakw, ale znamien-ne jest jednoczesne okrelenie w taki sposb swej narodowoci przez od-powiednio ponad dwukrotnie i trzy-krotnie wicej mieszkacw lska i Pomorza ni w 2002 r. Te identy ka-cje maj w zdecydowanej wikszo-ci charakter wyczny, bez okrele polskich, co jest dowodem pogbia-nia si tendencji separatystycznych wrd czonkw spoecznoci uwa-anych zawsze za polskie grupy et-nogra czne. To s wanie najwiksze zmiany w porwnaniu z wynikami z 2002: o ile wtedy niepolskich dekla-racji byo 471 tys., w 2011 ilo ich wzrosa do 640 tys, przy czym oprcz tego 802 tys. podano w odpowiedzi na drugie pytanie. Charakterystycz-ny jest blisko trzykrotny spadek licz-by polskich Niemcw ze 153 do 59 tys., a nie do 126 tys, jak mona za-uway w niektrych opracowaniach, gdy pozostae 67 tys. to niemieckie deklaracje lzakw i Polakw.

    Tu wanie konieczne jest uwiado-mienie sobie, ktre z prezentowanych przez GUS liczb okrelaj wielko danej wsplnoty narodowej. W od-niesieniu do niektrych interpretacji tej kwestii naley stwierdzi, e pod-stawowym wyrazem autoidenty kacji jest odpowied na pierwsze pytanie, na co wskazuje jego kolejno, prosty i krtki charakter dotyczcy pierwszo-rzdnego okrelenia: Jaka jest Pana (i) narodowo?. Powszechnie wia-domo, e zwaszcza w sytuacji pogra-nicza moe wystpowa zjawisko po-dwjnej tosamoci, ale czy spis po-przez dwie odpowiedzi rzeczywicie wykazuje taki przypadek, czy tylko po prostu dodatkowy zwizek z inn nacj ze wzgldu na czynniki obiek-tywne, jak powizania rodzinne czy

    kulturowe, tego same wyniki nie roz-strzygaj.

    W urzdowych opracowaniach w zaprezentowanych w pierwszej kolej-noci tabelach zwraca uwag niedo-kadne, czne przedstawienie wanie podwjnych identy kacji opisanych jako polska i niepolska, a potrak-towanych jako odnoszce si do jed-nolitej grupy ludnoci. Nie odzwier-ciedla to zoonoci sytuacji, gdy ha-so to obejmuje zarwno Polakw, jak i przedstawicieli mniejszoci, co po-woduje, e konieczne byoby wyod-rbnienie z tak sformuowanego punk-tu osobnej kategorii niepolska i pol-ska. Uatwioby wtedy orientacj co do liczby Polakw i mniejszoci na-rodowych, czego nie zapewnia take samo zsumowanie ogu wszystkich deklaracji polskich i niepolskich, kt-rych jak wiemy byo wicej ni je skadajcych. Dokadniej struktu-ry narodowociowe zostay ukazane w drugiej tabeli, gdzie wyodrbniono odpowiedzi na pierwsze i drugie py-tanie i przedstawiono przynajmniej te najliczebniejsze.

    Doliczono si nas 46 tysicySpoeczno polskich Biaorusinw

    midzy 2002 a 2011 rwnie charak-teryzuje pewne zmniejszenie liczeb-noci oglnie ilo deklaracji biao-ruskich znaczco nie zmalaa, bo tylko z 48 do 46 tys., jednak w 10 tys. day je osoby innej narodowoci, a takich odpowiedzi na pierwsze pytanie byo w caym kraju 36 tys., przy czym 30 tys. wystpio bez dodatkowych okre-le. Daje si zauway wiksze roz-proszenie terytorialne osb naszej na-rodowoci, gdy obecnie okoo 14 % z nich zamieszkuje poza wojewdz-twem podlaskim, natomiast wedle poprzedniego spisu 95 % skupiao si wanie w jednym regionie. Pod wzgldem wielkoci nasza mniej-szo spada w oglnopolskiej skali z trzeciej na czwart pozycj, do cze-go przyczyni si wzrost liczby Ukra-icw, spowodowany zapewne migra-cjami zza granicy (np. a piciokrot-

    nie wicej ni w 2002 mieszka ich w woj. mazowieckim). W takich zesta-wieniach Biaorusini zajmuj jednak przewanie pite miejsce, co sprawia druga pozycja Kaszubw z powodu zsumowania wszystkich deklaracji (cznie 229 tys., z ktrych 212 tys. skadanych byo przez Polakw).

    Naturalna tendencjaKurczenie si grup mniejszocio-

    wych i minimalizacja ich udziau w oglnej strukturze zaludnienia to na-turalna tendencja w wikszoci takich przypadkw w Europie. Odwrotny proces wystpowa tylko wrd Ro-sjan w poszczeglnych republikach ZSRR ze wzgldu na ich napyw, jak te asymilacj ludnoci miej-scowej oraz cay czas charakteryzu-je Romw i spoecznoci muzuma-skie (Albaczykw, Muzumanw w Boni i liczne mniejszoci w Rosji), wyrniajce si wikszymi wsp-czynnikami dzietnoci, co powoduje szybszy przyrost naturalny. Przecit-na, przeywajca regres demogra cz-ny, spoeczno mniejszociowa w na-szej czci Europy zamieszkuje prze-wanie ubosze obszary, oddalone od centrum, cechuje si specy czn struktur wiekow, na co wpyw ma take wiksza podatno modszego pokolenia na asymilacj.

    W naszym wojewdztwie, wanie z racji na jego peryferyjne pooenie, sabiej rozwinit gospodark i sys-tematyczne migracje nastpio tak-e zmniejszenie si ogu liczby lud-noci, w tym nawet dominujcej gru-py etnicznej. Wicej ni w 2002 byo tych, ktrych nie udao si spisa, naj-czciej z powodu ich przebywania poza granicami kraju dla 45,9 tys. obywateli nie ustalono wic take to-samoci narodowej.

    Na PodlasiuW najwikszym stopniu, bo o oko-

    o jedn trzeci, zmalaa liczebno podlaskich Biaorusinw w prze-cigu ostatniego dziesiciolecia ilo tak okrelajcych swoj narodowo mieszkacw wojewdztwa zmniej-

  • 20

    szya si z 46,4 tys. do 30,9 tys. W tej grupie 4,2 tys. uyo na drugim miej-scu take innego etnonimu, a ponadto jeszcze 7,4 tys. czonkw innych na-rodowoci deklarowao zwizek z bia-oruskoci. Takich mieszanych iden-ty kacji wystpio wic 11,6 tys., w tym 11 tys. byo powizanych z to-samoci polsk. Natomiast 26,7 tys. Biaorusinw swoj tosamo scha-rakteryzowao poprzez uycie wy-cznie jednego okrelenia. Mona zaoy, e podwjne deklaracje do-tyczyy jednostek silniej zwizanych z kultur polsk, spolonizowanych j-zykowo, mieszkajcych w miastach, a jednoczenie majcych wiadomo swoich wschodniosowiaskich, wiej-skich korzeni, do czego w duym stopniu przyczynia si prawosawna przynaleno wyznaniowa: kulty-wowanie obrzdw i udzia w prak-tykach religijnych.

    Podobnie jak w roku 2002, drug pod wzgldem liczebnoci mniejszo-ci narodow na Podlasiu s Litwi-ni, ktrych liczba w tym okresie take zmalaa z 5,2 tys. do 4,3 tys., czy-li o jedn pit. Dodatkowo wystpi-o okoo 0,4 tys. litewskich deklara-cji wrd Polakw. Wikszym opty-mizmem napawaj dane odnonie mniejszoci ukraiskiej w sumie tak okrelio si okoo 2,2 tys. osb, w tym 1,4 tys., a wic tyle samo co w 2002, odpowiedziao tak na pierw-sze pytanie. Spoeczno, ktra do-piero od wierwiecza przejawia na tym obszarze dziaalno, dyspo-nujc struktur organizacyjn, cha-

    rakteryzuje znajdowanie si w fazie wzrostowej. Specy czny, nietypowy dla innych grup jest zoony charak-ter wikszoci deklaracji ukraiskich, czyli ich wystpowanie w powiza-niu z innymi, gdy tylko tysic miao miejsce bez dodatkowych okrele.

    Mniej dokadne, majce tylko ogl-ny charakter s dane dotyczce jzyka domowego uytku. Ponad dwukrot-nie wicej ni w przypadku pytania o narodowo byo w tym przypadku nieudzielonych odpowiedzi. 39 tys. mieszkacw wojewdztwa zgosio uywanie na co dzie jzyka niepo-lskiego, przy czym 8,9 tys. z tej gru-py czyni to bez jednoczesnego wy-korzystywania polskiego. W porw-naniu z poprzednim spisem spada li-czebno tych kategorii w 2002 ich ilo w wojewdztwie wynosia od-powiednio 56,2 i 11,9 tys.

    O ile Podlasie w 2002 byo miej-scem zamieszkania 12 proc. polskich mniejszoci, wedug nastpnego spi-su, mimo i tutejsza grupa ludnoci niepolskiej jest wci trzecia w kra-ju pod wzgldem liczebnoci, stano-wi tylko 6 proc. ogu tej spoeczno-ci w Polsce. Dzieje si tak chocia-by na skutek wzrostu liczby lza-kw 60 proc. mniejszoci zamiesz-kuje wanie woj. lskie (10 lat temu 40 proc.). O poow zmniejszy si take w skali kraju udzia niepolskich mieszkacw woj. opolskiego z 28 proc. do 14 proc. W tych trzech wo-jewdztwach skupia si wic okoo 80 proc. wszystkich mniejszoci na-szego kraju. Wartoci te dotycz tyl-

    ko gwnej identy kacji (odpowiedzi na pierwsze pytanie), za w przypadku ogu niepolskich deklaracji narodo-wociowych na drugim miejscu znaj-dowaoby si woj. pomorskie z racji kaszubskiej tosamoci yjcych tam ponad 200 tys. Polakw.

    Aspekt religijnyNie podano dotychczas adnych in-

    formacji na temat liczebnoci wier-nych poszczeglnych Kociow i grup wyznaniowych, chocia na pod-stawie zastosowanej metody zbiera-nia danych (reprezentacyjna prba jak w badaniach naukowych) mog to by tylko informacje szacunkowe, tym mniej odzwierciedlajce stan fak-tyczny, gdy niewielka jest liczebno grupy i nierwnomierne rozmieszcze-nie jej wiernych w kraju (zamieszki-wanie niewielkiego obszaru). Szko-da, e pytanie o przynaleno wy-znaniow nie zostao zadane wszyst-kim obywatelom kraju. Tosamo biaoruska na Podlasiu w wikszoci przypadkw jest powizana z byciem wiernym Cerkwi, czsto (zwaszcza w przypadku starszego pokolenia) trak-towana jako synonim prawosawia. Deklaracja swego wyznania moga-by wpyn wanie na wiksz licz-b biaoruskich identy kacji wrd mieszkacw naszego wojewdztwa (w latach dziewidziesitych wg. ba-da prof. Andrzeja Sadowskiego jesz-cze tylko poowa prawosawnych Bia-ostocczyzny zdecydowanie okrelaa si jako Polacy).

    Krzysztof Goss

    ,

    . . , , ,

    . - . .

    , . , , - ,

  • 21

    , , , , -, , , .. - -. 2007 --- - . 2010 , . - -. , - - , - - . - - 2007 (, -) . , , -

    - .

    , , , , .

    , , -, ' - ? - , , .

    - . , -, , , , - , ( - , , -, : - ). - , -, , , , , -, , , - , ( -

    )... , - , - .

    , - , -, , , , - , : . -! , , - : , , , , - , , - , , - . ( )

    , , ,

  • 22

    - -?

    2007 , - , - , - . - - -, - - - -

    .

    ? ,

    - , - , -. 2012 , 6 - . -. , - , - . - , .

    ?

    , : . , , - , . - , - . , - , .

    I, , , ,

    : 500 , 2 ,

    2 , 1 , 1 -, 1 . -, 1 . , 1 -, 150 .

    ( -), , - , -. - , , - .

    : 2 ,

    0,5 , 300 - , 300 , 300 , 200 , 3 , , .

    : 30 200 , 200 -, 100 , 2 . , 3 . , , .

    - , -

    , , - , , - , - , ( !), . . 10 . , 5 . . 20-30 , .

    : . - , , , , , , . - 5 . - .

    : 2 (

    ), - ( ), 50 , 2 , 5 , , .

    , , . ( ), - , .

    : 2 ,

    200 , 1 , 1 , 20 , , , , .

  • 23

    , -?

    , - - - , , - , - . - . . -: , .

    - -, - .

    ? ,

    , . .

    - ?

    - . , . , - (-). , , , , - , - . - -

    : , ( ). -, , , , , , - , ? , -. , , -, - . - . .

    - , -

    ; , . , , , 3 , . , , - 2 , , , - . - , .

    -: 500 , 3

    , 3 , 2 , 2 , 30 , 30 , 3 , 2 . , 2 . , , , , .

    , - -. , , ,

    . - 2 , 1 , , - , - .

    , . -, - , -. - . , -, , 2 , , . .

    : 2 ,

    3 , 4 , 1 -, .

    - . , , -

    , . - , . . .

    -: 500 ,

    200 , 5 , 1 , 1 , , , 1 . , 1 . , 1 . .

    - ( ) - . . - . -, - . , 10 -. , , , , , . . -, .

  • 24

    . ( -) -, , , - , : , , . , , - ? : , .

    , . -, . , ?

    , -, -. , - . -- , - . -, , , .

    - , - , - ?

    (). -, , , .

    , - , , - . - .

    , , -. - - - . , - , , , , , , , - , , , . ...

    , , , , :

    , , . -

    , : ! , . , . , , - ,

    : , !.

    -, , . , , , . , - . , , : -, ? , -. -, , , .

    . ...

    - , , . . ?

    ; , , - , - ,

    ?

    , -.

    Podlaski szlak bursztynowy

    Tymczasem to tylko cz praw-dy. Owszem, bursztyn wystpuje na batyckich plaach, ale nie tylko tam.

    Ogromne poacie tego surowca za-legaj te w piaskach ukraiskiego Polesia, skd s masowo przemyca-

    ne do Polski, bezporednio lub przez Biaoru (legalny handel jest z r-nych wzgldw bardzo utrudniony). Zoa jantaru wystpuj te na Kur-piach i Zamojszczynie, a w prze-szoci niewielkie iloci znajdowa-no take na Mazurach. A jeli mowa o wybrzeu Batyku, to bursztyn wy-stpuje nie tylko w okolicach Gda-

    Co ma wsplnego Podlasie z bursztynem? Na pierwszy rzut oka nic. W powszechnej wiadomoci bursztyn kojarzy nam si z batyckimi plaami, na ktrych zbierane s te kamienie, najlepiej po sztormie i o wschodzie soca. No wanie, gdzie Podlasie, a gdzie morze! Prze-cie to dwa rne wiaty.

  • 25

    ska i na Mierzei Wilanej, ale przede wszystkim w rosyjskiej Sambii (ob-wd kaliningradzki) i na wybrzeu litewskim.

    Jednak i to nie wyjania, co ma do tego wszystkiego Podlasie. Tymcza-sem ma i to duo. Chodzi nie tyle o zycznie wystpujce zoa burszty-nu, ile o historyczny szlak bursztyno-wy, ktry w czasach antycznych i re-dniowiecznych przebiega midzy in-nymi przez te okolice. Warto o tym pa-mita, gdy od kilku lat w caej Eu-ropie rodkowej panuje moda na od-twarzanie tradycji szlakw bursztyno-wych i tworzenie z nich ciekawych produktw turystycznych, przyci-gajcych jak magnes goci z caego kontynentu. Dla Podlasia rozwj ta-kiej formy turystyki jest jak znalaz. Tym bardziej, e bursztynow tury-styk mona zintegrowa z podob-nymi inicjatywami, ktre od niedaw-na kiekuj na Biaorusi i Ukrainie, gdzie z inspiracji gdaskich partne-rw odtwarzane jest jantarowe dzie-dzictwo.

    Zapomniana historia, niedoceniane dziedzictwoO bursztynowym szlaku sysza

    chyba kady. Chodzi o staroytne trakty handlowe, czce barbarzy-sk w tych czasach Pnoc (wybrze-e Batyku) z antycznym Rzymem. Rzymskie kobiety uwielbiay biute-ri z bursztynu, surowiec ten by dla mieszkacw Cesarstwa nawet bar-dziej podany, ni zoto. Dlatego wanie organizowano wyprawy ku-pieckie na wwczas dzikie i niebez-pieczne nadbatyckie ziemie, by wy-mieni rzymskie wyroby na jantar. W opinii miejscowych by to bezwarto-ciowy kamie i z takim podejciem spotykamy si w naszej czci Euro-py nie tylko w czasach staroytnych czy redniowiecznych. Dzi mao si o tym mwi, ale jeszcze do niedaw-na (okres po II wojnie wiatowej) mieszkacy Polesia wykorzystywali znajdywany w tamtejszych piaskach

    bursztyn jako materia opaowy. Ta skamieniaa ywica nie tylko dobrze si palia, ale te dawaa przyjemny aromat i nie pozostawiaa po sobie zbyt wiele popiou. Dzi nawet na najbardziej zapomnianych przez wiat wioskach ukraiskiego Polesia war-to bursztynu jest powszechnie zna-na, ale i dzi szlak bursztynowy czy dziedzictwo historyczne bardziej in-teresuj Wochw czy Austriakw ni Polakw czy Biaorusinw. W Polsce nadal pokutuje PRL-owski wizerunek bursztynu jako taniej jarmarcznej bi-uterii, podczas gdy w centrum Wied-nia ten kamie jest wystawiany w naj-droszych butikach jako symbol ele-gancji i luksusu. Ukraicy dopiero od

    niedawna w ogle uwiadamiaj so-bie, jak wielkie bogactwo tkwi w ich poleskiej ziemi staraniem kilku fun-dacji i prywatnych rm w Kijowie i Rwnem otwarto muzeum i wystaw bursztynu, zorganizowano wydarze-nia naukowe i kulturalne powico-ne temu tematowi. To samo dotyczy szlaku bursztynowego: podczas gdy my w ogle si nad tym tematem nie zastanawiamy, w folderach austriac-kiej organizacji pozarzdowej ster-reichische Bernsteinstrasse widnieje (a jake!) rwnie Podlasie, jako wa-ny element dawnego traktu.

    Mao kto wie, e szlak bursztyno-wy to nie by jeden konkretny trakt, ale wiele alternatywnych tras, z licz-nymi wariantami i odgazieniami. Na terenach znajdujcych si na poudnie od Dunaju, a wic nalecych do Rzy-mu, sprawa jest prosta tam byy so-lidne drogi kamienne, ktrych frag-menty przetrway do naszych czasw (np. w austriackim Burgenlandzie czy w wgierskim Sopronie). Natomiast na pnoc od Dunaju szlak burszty-nowy rozgazia si i przybiera po-sta mnstwa nieutwardzonych go-cicw i lenych cieek, ktre a-two byo zgubi. Jedne z nich zarasta-y i traciy na znaczeniu, w ich miej-sce pojawiay si nowe. Kupcy mie-

    li wiele wariantw trasy, najdalej na zachd pooony wid z okolic dzi-siejszego Wiednia w stron Moraw, a stamtd do Wielunia, Kalisza i nad Batyk. Inny wid terenami dzisiej-szej Sowacji, Dolin Wagu a nastp-nie przez Przecz Jabonkowsk lub Oraw do dzisiejszej Polski. Jedne szlaki prowadziy w rejon delty Wi-sy (w okolice dzisiejszego Gdaska i Elblga), inne do Sambii, a jeszcze inne (te najbardziej nas interesujce) przez Podlasie w stron Litwy.

    Szlaki handlowe biegy rwnie przez teren obecnej Biaorusi i Ukra-

    Centralnym elementem austriackiego szlaku bursztynowego jest Car-nuntum dawny rzymski obz wojskowy

  • 26

    iny, czc Batyk oraz w szerszym ujciu Skandynawi z wybrzeem Morza Czarnego i Grecj oraz Kon-stantynopolem. Synny szlak Od Wa-regw do Grekw, o ktrym mona przeczyta w Letopisie Nestora, ode-gra ogromn rol w powstaniu Rusi Kijowskiej. Tutaj transport odby-wa si gwnie rzekami: Zachodni Dwin i Dnieprem, ale te Niemnem i Prypeci. I chocia tych historycz-nych traktw handlowych nie okrela si mianem szlaku bursztynowego, to jednak pewne zwizki z bursztynem one maj. wiadcz o tym znaleziska archeologiczne na terenie Biaorusi (i to w rnych miejscach, od wschodu do zachodu), gdzie odkryto wyroby z bursztynu pochodzce ze redniowie-cza lub czasw antycznych. Woono gwnie bursztyn batycki, ale tra a si rwnie bursztyn ukraiski (pole-ski, z terenw dzisiejszego Obwodu Rwieskiego).

    W tej ogromnej historycznej moza-ice pewn rol odegrao te Podlasie, lece midzy Zatok Fisk a Rzy-mem i midzy Batykiem a Morzem Czarnym. Niestety, badania historycz-ne na temat udziau Podlasia w handlu bursztynem nie byy jak dotd prowa-dzone w szerszym zakresie. I nie ma co si dziwi, zwaywszy na to, e na ssiedniej Biaorusi i Ukrainie bursz-tynowe znaleziska i badania archeolo-giczne pod tym ktem s tak napraw-d kwesti ostatniego dziesiciolecia, a temat ten dopiero teraz staje si po-danym przedmiotem bada i opra-cowa naukowych.

    Jak to si robi w AustriiNajchtniej doceniamy to, cze-

    go nie mamy u siebie, a lekceway-my to wszystko, co ley w zasigu rki ta prawda yciowa doskonale sprawdza si w odniesieniu do bursz-tynu. Dla nas jantar jest po prostu ad-nym kamieniem, ktry przy odrobi-nie szczcia mona znale na pla-y oraz surowcem do wyrobu biute-rii. Jednym sowem nic takiego. Z

    kolei dla Austriakw, Czechw i W-grw bursztyn jest niezwykle fascy-nujcy do tego stopnia, e te naro-dy chc mie cho troch jantarowych klimatw u siebie.

    W kadym ze wspomnianych kra-jw niezwyk popularnoci ciesz si szlaki bursztynowe, czyli projek-ty kulturalne i zarazem produkty tu-rystyczne, nawizujce do historycz-nych traktw handlowych. A abso-lutnym liderem w tej dziedzinie jest Austria, ktra dziki nawizaniu do bursztynu promuje walory turystycz-ne peryferyjnych terenw Burgenlan-du i Dolnej Austrii, ktrych sytuacja pod wieloma wzgldami do zudzenia przypomina sytuacj Podlasia.

    Co warto zaznaczy, Burgenland i wschodnie obszary Dolnej Austrii to najsabiej rozwinity gospodarczo wschd kraju, dawna radziecka stre-fa okupacyjna. Podczas zimnej wojny tereny te byy powszechnie uznawane za przysowiowy koniec wiata dalej na wschd by ju tylko blok sowiec-ki. Prawie nikt tu nie chcia mieszka, przemysu tu nie byo, turystyki tym bardziej bo i po co przyjeda w te niealpejskie, rwninne i nieco mo-notonne tereny? Tak mylano do nie-dawna, ale poszerzenie Unii Europej-skiej o ssiednie Sowacj i Wgry i wykorzystanie atutu dawnych rzym-skich tradycji zmienio te kraje w tu-rystyczn perek.

    Centralnym elementem austriackie-go szlaku bursztynowego jest Carnun-tum dawny rzymski obz wojsko-wy i 50-tysiczna metropolia, le-ca swego czasu na pnocnej grani-cy Imperium Rzymskiego. Dzi jest to skansen, kompleks muzealny wraz z kilkoma antycznymi zabytkami kla-sy zerowej (uk triumfalny, dwa am- teatry), pooony nad Dunajem po-midzy Wiedniem a Bratysaw. Ale same zabytki byyby niezbyt intere-sujce dla odwiedzajcych ten region goci, gdyby nie otoczka historyczna, w ramach ktrej centralne miejsce zaj-muje narracja o bursztynie.

    Chocia moe si to wydawa dziwne, to haso austriacki szlak

    bursztynowy (sterreichische Bern-steinstrasse) ma ogromn moc oddzia-ywania. W tym naddunajskim kraju prnie funkcjonuje fundacja o tej na-zwie (z siedzib w miasteczku Poys-dorf w landzie Dolna Austria), ktra organizuje wiele ciekawych projek-tw wydawniczych i kulturalnych. Do wspomnie o wydawaniu pu-blikacji, popularyzujcych szlak bursztynowy wrd austriackich od-biorcw i pokazujcych Austriakom walory kulturowe ziem, przez ktre ten trakt przebiega. Podobne inicja-tywy powstaj oddolnie w ssiednim Burgenlandzie. Tematyk zwizan z bursztynem zajmuj si uczniowie kil-ku tamtejszych szk (zainspirowani fragmentem szlaku bursztynowego, ktry zachowa si do naszych cza-sw nad brzegami Jeziora Nezyder-skiego), a w burgenlandzkiej miej-scowoci Bernstein funkcjonuje mu-zeum jantaru.

    Wspln cech tych wszystkich ini-cjatyw jest zainteresowanie Austria-kw dalek i ciekaw Pnoc, kt-ra jeszcze do niedawna leaa po dru-giej stronie elaznej kurtyny, a dzi znw jest dostpna, a rwnoczenie nieznana i fascynujca. Polskie czy litewskie tereny, przez ktre prze-biega szlak bursztynowy, interesuj Austriakw rwnie dlatego, e ten nard na nowo odkrywa sw rod-kowoeuropejsk tosamo, a przez to szuka powiza kulturowych z in-nymi krajami i regionami centralnej Europy. Szlak bursztynowy jest za tak nici, ktra wiadczy o kultu-rowej wsplnocie Austrii z Europ rodkow, a zarazem odrnia Au-striakw od Niemcw (co wbrew po-zorom jest dla austriackiej tosamoci bardzo istotne). Wrd opisywanych terenw jest te nasze Podlasie, pre-zentowane (co prawda pobienie) w austriackich materiaach informacyj-nych na temat szlaku bursztynowego. Ju to sprawia, e warto si tym tema-tem zainteresowa moliwoci dla wsppracy i wymiany dowiadcze s ogromne.

    Jakub oginow

  • Odbijamy si od granicy. Wida to wyranie na Biaostocczynie. Ja take, mieszkajc najpierw w Bia-ymstoku, potem w gminie Grdek, wszystkie krajoznawcze podre koczyam na Krynkach, Mostowla-nach, Biaowiey odbijajc si od sztucznie wytyczonej w 1945 r. linii na mapie. S przykady wsi takich jak Tokary w gminie Mielnik, gdzie granica przedzielia rodziny i krew-nych. Teraz, by si spotka, musz oni okry magiczn barier do najbliszego przejcia granicznego. S miejscowoci, gdzie mieszkacy sysz odgosy codziennego ycia swoich biaoruskich ssiadw zza lasu, ale nigdy nie widzieli ich na oczy. Gdyby zobaczyli przekona-liby si, jak podobni s kulturowo, jzykowo i obyczajowo, jak odlegli cywilizacyjnie, ze wzgldu na rne rzeczywistoci polityczne, z ktrych nurtem popynli w pojataskim porzdku.

    Na wschodnie Podlasie, zwane tam Ziemi Brzesk i Kobryszczy-zn, trafiam w zasypanej po uszy niegiem poowie grudnia. Przemie-

    rzyam prowincj a po ukraisk granic. Biaoru okazaa si za-rwno bliska, jak i egzotyczna, do-starczajc wrae nie mniejszych ni podre do Albanii czy Egiptu.

    W pejzau biaoruskich mia-steczek uderza cakowity brak reklam w przestrzeni publicznej. Pierwsze billboardy zobaczylimy po kilku dniach, przejedajc przez Kobry i bya to kampania Ja lublu Biearu. Daje to wrae-nie adu wizualnego, podczas gdy w Polsce z kadego rogu krzycz do nas niezliczone szyldy czy plan-deki z nadrukami, niedopasowane ani do miejsca, ani do siebie na-wzajem, tworzc estetyczny miet-nik. Biaorusini wolni s od tego baaganu, co wicej, wikszo obiektw uytku publicznego jest czysta i zadbana. Wymalowane w specyficznej stylistyce przystan-ki autobusowe bawiy swoj uni-katowoci w kadym powiecie czone w inne serie tematyczne. Nie ma te nigdzie oznak wanda-lizmu bazgrow na budynkach, cianach, przystankach.

    Impresja z Biaorusi

    27

  • Biaoruskie drogi szerokie, dwupasmowe, z wyranym pobo-czem nawet w niewielkich miej-scowociach byy solidnie odnieo-ne. Kochozowe suby porzdkowe udroniay dojazd do pojedynczych chat, pooonych w pewnej odlego-ci od wioski. Pkilometrowy tunel w niegu utworzyy pod same drzwi jedynej mieszkanki pewnej wsi. Wikszo niewielkich nawet miej-scowoci, ktre odwiedzalimy, bya dokadnie odnieana cznie z alejkami na cmentarzach ju z samego rana. Przy takiej organi-zacji zima, nawet najsrosza, Biao-rusi nie straszna.

    Momentami ma si wraenie, e w Biaorusi czas si zatrzyma. Na ulicach krluj ady i aziki, okrge ciarwki, od czasu do czasu okazy takie jak moskwicze. Monumentalne budynki domw kultury i szk, z obowizkowym pomnikiem Lenina od frontu. Wn-trza z wzorzystym sufitem, paprot-kami, niezliczonymi rekwizytami, udekorowane sztucznymi choinka-

    mi i kolorowymi neonami, to take relikty przeszoci. Standardy sani-tarne odbiegaj niestety od wsp-czesnych polskich wychodek na powietrzu czy dziura w ziemi za-miast tradycyjnego sanitariatu to zbyt czsto jeszcze waciwo za-rwno restauracji, jak i duych in-stytucji.

    W Kobryniu na targowisku Biaorusinki swoje stoiska poroz-kaday bezporednio na wale ze niegu, ktry jednoczenie suy za aweczk. Midzy robionymi na drutach skarpetami, gorczyc w plastikowych butelkach, walon-kami i drobn elektronik zapodzia si dorodny kurczak, oskubany, bez gowy. Sklepy s skromne i skrom-nie zaopatrzone. Zim we wsi, dwa razy w tygodniu, zatrzymuje si ci-arwka z chlebem. W asycie kilku aut z otwartymi baganikami, two-rz niewielki mobilny bazar, gdzie mieszkacy mog zaopatrzy si w najpotrzebniejsze rzeczy ciepe skarpety, buty, walonki i kalosze do nich. Jednak, podobnie jak w Pol-

    28

  • sce, walonki na nogach modych lu-dzi budz umiech.

    Ukad biaoruskich wsi rzadko przypomina nasz podlaski krajo-braz. S one zdecydowanie wiksze, do 1,5 tys. mieszkacw, co wynika z kochozowej specyfiki. Rzadko roz-stawione domy stoj przy szerokich ulicach. Przyzwyczajona do podla-skiej ulicwki, zaskoczona byam przestrzeniami midzy kolejnymi siedliskami, gdzie drewniane dom-ki ssiaduj z duymi murowanymi klockami. Drewniana architektura wiejska bry przypomina nasz, podlask, jednak chaty i okiennice wymalowane s bardzo intensyw-nymi kolorami zieleni, bkitem, czerwieni, najczciej w kontrasto-wych zestawieniach. Na tle biaego niegu wyglday bajkowo.

    Przyozdobione kolorowymi wstkami i sztucznymi kwiata-mi wiejskie, bkitne krzye, stare drzewa i chylce si potki dope-niay sielskiego pejzau. Spotkana po drodze babuszka prowadzca do-rodn wini, czy przy czternasto-

    stopniowym mrozie pan podajcy wczesnym rankiem rodkiem ulicy w krtkich spodenkach oywiay zi-mowy krajobraz chat.

    Miaam przyjemno odwiedzi wiele, przekonujc si o legendar-nej gocinnoci Biaorusinw po tamtej stronie granicy. Rzeczywi-cie w wikszoci miejsc witano nas za stoem, na ktrym pojawia-y si najlepsze gospodarskie do-mowe wyroby. wieynka, wasne kiebasy, rolady, kartoszka, placki, marynowane pomidory czy ogrki to najczstsze skadniki wiejskie-go menu. Ziemniaki smakiem nie przypomina tych uprawianych w Polsce sodkie i te znikay natychmiast z talerzy. Caoci do-peniay kompoty, sok z brzozy, her-batki na wasnorcznie zbieranym kwiecie lipy a po pdzony z chleba samogon.

    Niezwyke okazay si rwnie wntrza wiejskich chat od podogi po sufit pokryte wzorami. Wzorzy-ste tapety w kadej izbie, na nich tkane rcznie dywany, ka przy-

    29

  • kryte kolorowymi kapami, podogi tkanymi dywanami. Na wielkich o-ach wytrzepane i uoone pitrowo poduchy, wyszywane w kwiaty. Te cudne chodniki, rczniki, kapy i po-ciel s dzieem gospody, robione wasnorcznie chtnie zdradza-y tajniki swej sztuki, wycigajc skarby z sundukw. Misterne ko-ronki, kolorowe wyszywanki, tka-ne chodniki to bogactwo kadego z odwiedzanych domw. Prezenta-cje trway godzinami. Ce