74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik...

32
ISSN 1425-7386 Nr 10/74 październik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy- kami w reporterskich relacjach i wywiadach. str.16-18 Doroczne spotkanie landsberczy- ków w Gorzowie relacjonuje Grze- gorz Kowalski str.15 Czy mlodzi gorzowianie dobrze czują się we wspólnej Europie? Do- wiemy się tego z opowieści mlo- dych gorzowian z wakacji na Sar- dynii. str.26-27 Ponadto ciekawe wywiady z Ada- mem Michnikiem, Marcinem Dań- cem, Teresą Lisowską, dwuglos o inauguracji Ogrodu Sztuk, spacer po galeriach.

Transcript of 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik...

Page 1: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

ISSN 1425-7386

Nr 10/74październik 2004

Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach iwywiadach.

str.16-18

Doroczne spotkanie landsberczy-ków w Gorzowie relacjonuje Grze-gorz Kowalski

str.15

Czy młodzi gorzowianie dobrzeczują się we wspólnej Europie? Do-wiemy się tego z opowieści mło-dych gorzowian z wakacji na Sar-dynii.

str.26-27

Ponadto ciekawe wywiady z Ada-mem Michnikiem, Marcinem Dań-cem, Teresą Lisowską, dwugłos oinauguracji Ogrodu Sztuk, spacerpo galeriach.

Page 2: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

2

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

W konkursie„Moja przygo-da w muzeum”

do eliminacji centralnych wToruniu z Lubuskiego wytypowa-ne zostały 42 spośród 315 prac,w tym 25 wyróżnionych obraz-ków autorstwa dzieci z Gorzowa,podopiecznych Anieli Kowali zGimnazjum nr 9 (3 osoby), LechaJakubowskiego ze SpołecznejSzkoły Podstawowej Stowarzy-szenia Edukacyjnego, Klubu „USzefa” i przedszkola „ChatkaKubusia Puchatka” (w sumie 19osób) oraz Marioli Zagórskiej ze

Szkoły Podstawowej nr 13 (3osoby).

Jury w Toruniu po obejrzeniu1800 prac z całej Polski zdecy-dowało, że nagrodę otrzymujeKamila Zaskórska, a nagrodęspecjalną, ufundowaną przezprof. Edwarda Salińskiego AdamRajewski, oboje z pracowniLecha Jakubowskiego. Nagro-dzony został również LechJakubowski za współpracę zdziećmi i młodzieżą w dziedziniesztuki i plastyki. Wręczenienagród odbyło się 17 września.

PLASTYCZNY NOKAUTPLASTYCZNY NOKAUTPLASTYCZNY NOKAUTPLASTYCZNY NOKAUTPLASTYCZNY NOKAUT

Szkoła Podstawowa nr 21zorganizowała IV Miejski KonkursPlastyczny „Moja rodzina i ja”.Komisja konkursowa miała trudnezadanie przy wyborze najlep-szych prac, gdyż wszystkie byłyz jakichś powodów wartościowe.Poziom konkursu oceniono jakbardzo wysoki. Jury podprzewodnictwem ElżbietyNeuman zakwalifikowało nawystawę i nagrodziło 18 prac wkategoriach wiekowych od 3 do13 lat.

KOLOROWA RODZINAKOLOROWA RODZINAKOLOROWA RODZINAKOLOROWA RODZINAKOLOROWA RODZINA

Z BAŚNIZ BAŚNIZ BAŚNIZ BAŚNIZ BAŚNIMichał Mika zdobył Grand

Prix w III MiędzynarodowymKonkursie Plastycznym, pt.„Baśniowe postaci i przedmioty”.Swój obrazek malował jakosześciolatek w PrzedszkoluMiejskim nr 3 w Gorzowie, nazajęciach Lecha Jakubowskie-

Nagrodzona praca 11-letniego Filipa Turczyńskiegoz SP nr 21, podopiecznego Barbary Ewert.

Praca zbiorowa pięciorgasześciolatków z PrzedszkolaMiejskiego nr 11 zajęła II miejscew V Ogólnopolskim KonkursiePlastycznym „Moja Ziemie – mój

ZWIERZĘ PODZWIERZĘ PODZWIERZĘ PODZWIERZĘ PODZWIERZĘ PODKAŻDYMKAŻDYMKAŻDYMKAŻDYMKAŻDYMDRZEWEMDRZEWEMDRZEWEMDRZEWEMDRZEWEM

świat”, zorganizowanym przez„Ekoświat”. Na konkurs wpłynęło14.716 z ponad 5 tysięcyplacówek oświatowych, opiekuń-czych i kulturalnych (przedszkoli,szkół podstawowych, gimnazjów,liceów, kółek, warsztatówplastycznych, itp.). Nagrodzonyobrazek malowały dzieciprowadzone przez Ewę Czurę.

OCZAMIOCZAMIOCZAMIOCZAMIOCZAMIDZIECIDZIECIDZIECIDZIECIDZIECI

W każdym przedszkolurealizowane są tematy dotyczącepoznawania naszego miasta,dlatego Anna Drewnowska-Frątczak, dyrektor PrzedszkolaMiejskiego nr 16, zaproponowaławszystkim przedszkolakomkonkurs plastyczny, w którymmiały możliwość pokazania, jak

widzą swoje miasto. W konkursieudział wzięło 14 przedszkoli, zktórych nadesłano 120 prac.Komisja w składzie: ElżbietaNeuman i Danuta Przybyszwybrała 54 najciekawsze pracena wystawę a spośród nich 14najlepszych, które będą uwiecz-nione na pocztówkach. Autorkakonkursu chciałaby, aby właśniedziecięce obrazki stały sięjednym z elementów promocjiGorzowa, a zarazem dziecięcychtalentów.

go, obecnie chłopiec jestuczniem pierwszej klasy SP nr12. Wyróżnienia w tym konkursieuzyskali inni uczniowie LechaJakubowskiego: Maria Bucho-wiecka z Przedszkola „ChatkaKubusia Puchatka” i MalwinaŁubieńska z PrzedszkolaMiejskiego nr 3. Na konkurswpłynęło 2 tys. prac z siedmiukrajów.

TOLERANCJATOLERANCJATOLERANCJATOLERANCJATOLERANCJAMARTYNYMARTYNYMARTYNYMARTYNYMARTYNY

Martyna Rozesłaniec (11 lat)z pracowni Lecha Jakubowskie-go (Klub „U Szefa”) otrzymaławyróżnienie w OgólnopolskimKonkursie Plastycznym „Toleran-cja i jej granice we współcze-

snym świecie”, zorganizowanymprzez Centrum Zajęć Pozaszkol-nych w Łodzi. Opiekun otrzymałspecjalne podziękowanie zabardzo dobre przygotowanieuczniów do udziału w tymkonkursie. Rywalizowały 1022prace.

Page 3: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

3

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Decyzją prezydenta Aleksan-dra Kwaśniewskiego z 13 sierp-nia tego roku w Gorzowie powoła-ny został Wojewódzki Sąd Admini-stracyjny. Na jego siedzibę miastoprzeznaczyło budynek po SzkolePodstawowej nr 8.

- Decyzja o zabraniu z tegobudynku szkoły była najlepszą de-cyzją – stwierdził Władysław Ko-marnicki, dyrektor firmy „Interbud-West”, która jest wykonawcą WSA.- Po zbadaniu obiektu przez eks-pertów okazało się, że został onzbudowany w latach pięćdziesią-tych z pominięciem wszelkich za-sad sztuki budowlanej i groziła muwręcz katastrofa budowlana.

Na zaawansowanym już placubudowy prezes NSA Janusz Trzciń-ski, wojewoda lubuski JanuszGramza, prezydent Gorzowa Ta-deusz Jędrzejczak i WładysławKomarnicki podpisali i wmurowaliakt erekcyjny.

Koszt adaptacji i rozbudowywyniesie 16 mln zł z kasy miejskiej.Obiekt będzie charakteryzowałwysoki standard. Prace budowla-ne mają się zakończyć do połowykwietnia przyszłego roku, następ-nie na koszt NSA zacznie się wypo-

sażanie w meble i sieć komputero-wą. 1 lipca planowane jest oficjal-ne otwarcie Wojewódzkiego SąduAdministracyjnego.

W pierwszym okresie powsta-ną dwa wydziały i zatrudnionychbędzie 12 sędziów. Docelowo za-trudnionych będzie w WSA 104pracowników.

Wojewódzki Sąd Administracyj-ny zdaniem prezesa Trzcińskiegobędzie jednym z najpiękniejszychobiektów NSA. Ma on być instytu-cją wzorcową dla regionu. J.Trzciński wyjaśnił też, że Gorzównie kupił sobie WSA, bo współfi-nansowanie sądów administracyj-nych przez samorządy zdarzałosię niejednokrotnie już wcześniej,np. w Bydgoszczy czy Wroclawiu.W Gorzowie sytuacja nie jest wy-jątkowa, chociaż zaangażowanieprezydenta Jędrzejczaka w two-rzenie WSA wzbudziło szczególnieduże uznanie.

Prezydent Tadeusz Jędrzejczakzadowolony jest przede wszyst-kim z tego, że WSA podniesieprestiż miasta, a mieszkańcom uła-twi załatwianie spraw.

DOROTA FRĄTCZAK

Prestiż iułatwienia

Z udziałem prezesa Naczelnego Sądu Admini-stracyjnego, Janusza Trzcińskiego, 8 wrześniawmurowany został kamień węgielny pod Woje-wódzki Sąd Administracyjny w budynku przy ul.Dąbrowskiego.

W sesji udział wziął równieżBogusław Andrzejczak, wice-marszałek województwa lubuskie-go, szefowie urzędów pracy wo-jewódzkiego i powiatowego orazprzedstawiciele organizacji bez-robotnych. Radni zapoznali się zanalizą i oceną sytuacji na powia-towym rynku pracy za rok 2003,dokonaną przez Powiatowy UrządPracy oraz z działaniami władzmiasta i powiatu na rzecz wspiera-nia przedsiębiorczości i poprawy

sytuacji na gorzowskim rynku pra-cy. Ponadto Wydział Polityki Spo-łecznej Lubuskiego Urzędu Wo-jewódzkiego przygotował infor-mację na temat legalności zatrud-nienia na terenie miasta i powiatugorzowskiego oraz zatrudnianiacudzoziemców.

Stopa bezrobocia w mieściewynosi ponad 18%, przeszło 10,5tys. ludzi nie ma pracy. W powie-cie ziemskim te wskaźniki są jesz-cze wyższe. W 2003 roku RadaMiasta przyjęła Miejski ProgramŁagodzenia Skutków Bezrobocia,w wyniku czego działalność pod-jęła Fundacja Zachodnie Cen-trum Gospodarcze, utworzona zo-stała specjalna strefa ekonomicz-na, stworzony został system ulg ipreferencji dla inwestorów, dosto-sowane do potrzeb rynku kierun-ki kształcenia zawodowego w go-rzowskich szkołach. W kwietniubr. zaczęto realizować projekt„Promocja zatrudnienia i rozwójzasobów ludzkich”, co jest pierw-szym krokiem w kierunku tworze-nia partnerstwa na rzecz zatrud-nienia. Wszystkie te działania niezmniejszyły jednak w sposób zna-czący bezrobocia w mieście. Naj-

bardziej wymiernym efektem byłopowstanie fabryki „Faurecia” wspecjalnej strefie i zatrudnienie400 osób.

W dyskusji wiele uwagi zająłproblem siedziby PowiatowegoUrzędu Pracy oraz partycypacjimiasta w jego utrzymaniu. Staro-stwo argumentuje, że PUP obsłu-guje więcej bezrobotnych z sa-mego Gorzowa niż z terenu po-wiatu ziemskiego. Prezydent oddawna stoi na stanowisku, że mia-

sto utrzymuje kilkainstytucji o zasięgupowiatowym, w tyminspekcję weteryna-ryjną, która w głów-nej mierze obsługu-je mieszkańców wsia nie miasta, takżestraż pożarną, wy-magającą kosztow-nego wyposażenia,stąd nie chce jużobciążać budżetumiasta wydatkamina PUP. Tę argumen-tację przytoczył wi-

ceprezydent Mariusz Guzendaa poparli radni miejscy. Na inneproblemy uwagę zwrócili goście.

- Czy Powiatowy Urząd Pracyjest merytorycznie dobrze przygo-towany do obsługi 17 tysięcy bez-robotnych? – pytała Regina Ko-rona, przewodnicząca Ligi Ko-biet. - Moim zdaniem jest przedewszystkim skupiony na rejestro-waniu i wyrejestrowywaniu bezro-botnych. Ciągle się uważa, żekobieta jest bezrobotna tylko dla-tego, że jest mało dynamiczna, źlesię prezentuje i nie umie pisać cv.A to nie jest prawda. Dziś problemjest inny. Trzeba myśleć o tworze-niu miejsc pracy.

- W Powiatowym UrzędziePracy zarejestrowanych jest 600kobiet z wyższym wykształceniem– zwróciła uwagę MałgorzataDratwińska z Klubu Kobiet Ak-tywnie Poszukujących Pracy. –Zastanawiamy się nad sensemprogramów uczących przedsię-biorczości. Żeby uruchomić ja-kąkolwiek działalność gospodar-czą czy skorzystać z funduszystrukturalnych, trzeba mieć wła-

XXXIV sesja Rady Miasta

Tworzyć miejscapracy8 września odbyła się wspólna sesja Rady Miasta Gorzowa i RadyPowiatu Gorzowskiego poświęcona problemom bezrobocia.

ciąg dalszy na str. 4

Page 4: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

4

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

sne środki, a my ich nie mamy.Szkolenia powinny być dostoso-wane do potrzeb rynku pracy. Naszkolenia z funduszu PHARE przy-jeżdżają wykładowcy z Poznaniai Zielonej Góry, a przecież wnaszym gronie są psychologo-wie, nauczycielki, ekonomistki,kobiety znające języki obce, ob-sługę komputera i one mogłybyte szkolenia poprowadzić.

Wicemarszałek Bogusław An-drzejczak poinformował, że z wo-jewódzkiego funduszu poręczeńkredytowych w pierwszym rokudziałania skorzystało 106 firm, wtym roku ich liczba się podwoiła.Jeszcze w tym roku ma zostaćuruchomiony fundusz pożyczko-wy dla przedsiębiorców.

Rada Miasta przyjęła stanowi-sko.

DOROTA FRĄTCZAK

dokończenie ze str. 3

Mając na uwadze poprawę ob-sługi osób bezrobotnych, RadaMiasta Gorzowa Wlkp. zobowiązu-je Prezydenta Miasta Gorzowa dopilnego podjęcia decyzji w spra-wie nowej lokalizacji oraz rozstrzy-gnięcia kwestii współfinansowaniaPowiatowego Urzędu Pracy w ter-minie do 31 października br.

Budżet miasta zwiększył się o1.700.000 zł subwencji przyzna-nej przez Ministra Finansów nazabezpieczenie antykorozyjnemostu Lubuskiego. Drugie tyle jestjuż zarezerwowane na ten cel zwłasnych środków w budżeciemiasta. Po zakończeniu negocja-cji cenowych z wykonawcą, któ-rym będzie firma Z. Marciniak S.A., w październiku jeszcze roz-poczną się prace na moście. Po-trwają one 16 miesięcy, a więc dopoczątku 2006 roku. (df)

Stanowisko RadyMiasta Gorzowaz dnia 8 września 2004 r.

MOST LUBUSKI

31 sierpnial Wydział Spor−

tu i Turystyki przed−stawił zgodnie zplanem pracy Ko−misji Edukacji, Kul−

tury i Sportu informację, dotyczą−cą sytuacji organizacyjno−finan−sowej klubów sportowych..

l Wydział Budżetu i Rachun−kowości przygotował informację zwykonania budżetu miasta za Ipółrocze br.

l Wydział Edukacji przedsta−wił informację z wykonania pracremontowych w placówkachoświatowych za I półrocze br.Łącznie na remonty w placów−kach oświatowych wydano518.738 zł, z czego 152.783 zł zbudżetu miasta. Przede wszyst−kim usuwano awarie instalacjicentralnego ogrzewania, wodno−kanalizacyjnych, gazowych i elek−trycznych. Remontowano kotłow−nie, dachy, wymieniano na noweokna i drzwi, naprawiano ogro−dzenia, sprzęt sportowy, zabez−pieczano budynki przed włama−niem.

l Prezydent pozytywnie za−opiniował kandydatury :

− Krystyny Leśko na stanowi−sko wicedyrektora Zespołu SzkółElektrycznych, − Iwony Buch−miet na stanowisko wicedyrekto−ra Szkoły Podstawowej nr 1,

− Jarosława Jankowskiego nastanowisko wicedyrektora ZespołuSzkół Ogólnokształcących nr 3,

− Małgorzaty Karolkowskiej nastanowisko wicedyrektora ZespołuSzkół im. Jana III Sobieskiego,

i powierzył pełnienie zadańdoradcy metodycznego w zakre−sie matematyki w szkołach pod−stawowych Krystynie Kudlińskiej,a w zakresie wychowania przed−szkolnego Annie Owczarek.

l Wydział Gospodarki Nieru−chomościami przedstawił do roz−patrzenia 14 wniosków dotyczą−cych między innymi:

− sprzedaży lokali mieszkalnych,− uregulowania stanu prawne−

go nieruchomości położonej przyul.Teatralnej 8, oddanej w trwałyzarząd Młodzieżowemu DomowiKultury. O przekazanie części te−renu wystąpił Zespół Szkół Ogól−nokształcących nr 3, Chodzi ozaplecze sali gimnastycznej i te−ren boiska szkolnego. MDK wy−

Wojewódzki Urząd Pracy wZielonej Górze - Centrum Infor-macji i Planowania Kariery Za-wodowej w Gorzowie Wlkp. przyul. Ściegiennego 17 informujeo terminach i tematach warszta-tów dla osób bezrobotnych iposzukujących pracy:

4. 10. - Jak przygotować pro-fesjonalne dokumenty aplikacyj-ne. Przygotowanie się do rozmo-wy kwalifikacyjnej.

5. 10. - Komunikacja interper-sonalna.

7. 10. - Poczucie własnej war-tości w sytuacji pozostawania bezpracy.

8. 10. - Predyspozycje i umie-jętności przedsiębiorcy.

Dla bezrobotnych11-14. 10. - Nabywanie umie-

jętności poruszania się po rynkupracy.

18. 10. - Trening twórczości.19. 10. - Warsztaty dla osób

podejmujących decyzje zawodo-we - poznaj siebie, swoje mocne isłabe strony.

20-22. 10. – „Zostań Rockefel-lerem” - warsztaty dla osób za-mierzających rozpocząć działal-ność gospodarczą.

25-29. 10. - Nabywanie umie-jętności poruszania się po rynkupracy.

Warsztaty rozpoczynają się ogodzinie 9.00. Wszystkie są BEZ-PŁATNE.

Ogólnopolskie Spotkanie Dusz-pasterzy Pracy odbyło się 7-8września w Gorzowie pod prze-wodnictwem ks. abp. TadeuszaGocłowskiego, które zorganizowałZarząd Regionu NSZZ „Solidar-ność” i ks. prałat Witold Andrze-jewski.

W pierwszym dniu w katedrzeodbyła się uroczysta msza konce-lebrowana przez abp TadeuszaGocłowskiego, bp. Adama Dycz-kowskiego i ks. prałata W. Andrze-jewskiego.

W drugim dniu księża – dusz-pasterze ludzi pracy uczestniczyliw hotelu „Mieszko” w spotkaniu zpracodawcami. Na sali znaleźli siędyrektorzy firm komunalnych i pry-watnych spółek. O relacjach pra-codawca-pracownik mówił międzyinnymi Jan Kos, dyrektor Elektro-ciepłowni. Roman Rutkowski wswoim wystąpieniu poświęconymanalizie stosunku społecznej nauki

Kościoła do związków zawodo-wych, przypomniał zasadniczepostulaty etyczne:

- Bezwzględny prymat człowie-ka nad pracą, cele ekonomicznepowinny być podporządkowaneczłowiekowi i wartościom społecz-nym. Należy łączyć odpowiedzial-ną wolność ze sprawiedliwościąspołeczną.

Po konferencji duszpasterzezłożyli kwiaty pod tablicą upamięt-niającą Edwarda Borowskiego,pierwszego przewodniczącego go-rzowskiej „Solidarności” oraz spo-tkali się w Elektrociepłowni z pra-cownikami. (df)

DUSZPASTERZE Z LUDŹMI PRACY

SIERPIEŃ

31 sierpnia, w 24. rocznicępodpisania Porozumień Sierpnio-wych, odbyło się uroczyste posie-dzenie Zarządu Regionu NSZZ„Solidarność” z udziałem kapela-na gorzowskiej „Solidarności” ihonorowego członka związku, księ-dza prałata Witolda Andrzejew-skiego. Działacze „Solidarności”złożyli wiązanki kwiatów na grobie

Page 5: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

5

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

pierwszego przewodniczącegozwiązku w naszym regionie,Edwarda Borowskiego, a następ-nie pod katedrą, w miejscu upa-miętniającym Biały Krzyż. Przedlaty był on symbolem wolnościo-wych dążeń gorzowian, kwiaty tamskładane znikały, osoby, które torobiły, były obserwowane. Obec-nie miejsce to nie wzbudza jużwiększego zainteresowania. Uro-czystości przyglądało się niewieleosób.

raził zgodę na przekazanie tere−nu na rzecz ZSO nr 3 pod warun−kiem umożliwienia nieodpłatnegokorzystania z boiska w czasieimprez kulturalnych. Prezydentwyraził zgodę.

− wydzierżawienie terenu opow.1000 m2 na cele rozrywko−we dla Cyrku „Salto”,

− dokonanie darowizny nieru−chomości zabudowanej stadio−nem przy ul. Krasińskiego narzecz AWF. Prezydent wyraził zgo−dę na darowiznę pod warunkiem,że obdarowany w ciągu trzech latponiesie nakłady na moderniza−cję stadionu, będzie wykorzysty−wał stadion na cele sportowe iudostępniał obiekt społeczeństwuGorzowa.

l Biuro Urbanistyki przygoto−wało projekty planów przestrzen−nego zagospodarowania obsza−rów położonych po lewej i prawejstronie ul. Walczaka.

Prezydent polecił przekazaćprojekty do uzgodnienia, a na−stępnie wyłożyć do publicznegowglądu.

l Wydział Inwestycji i RozwojuMiasta poinformował prezydentao przygotowaniach do przebu−dowy ul. Kostrzyńskiej. Inwesty−cja będzie obejmować odcinekulicy od skrzyżowania z PlacemSłonecznym do granicy miasta, odługości około 4,5 km. Do opra−cowania wstępnej koncepcji trasywraz z oszacowaniem kosztówinwestycji przystąpiły trzy biuraprojektowe. Wykonawcą zosta−ła firma GIFK „Interprojekt”, zktórą podpisano umowę wczerwcu. br. Wartość kosztory−sowa inwestycji, uwzględniają−ca nabycie nieruchomości i mo−dernizację torowiska tramwajo−wego, wyniosła około 60 mln zł.Wydział czyni starania o pozy−skanie środków z Unii Europej−skiej na realizację zadania.

l Wydział Gospodarki Ko−munalnej chce postawić 10 ła−wek parkowych przy ul. Sło−wiańskiej. Nie było takich pla−nów, ale po otwarciu tej trasyokazało się, że jest ona uczęsz−czanym szlakiem spacerowymgorzowian. Wydział postanowiłzadośćuczynić napływającymsygnałom od mieszkańców mia−sta o konieczności ustawieniaławek na tej trasie. Prezydent

Na uroczystość otwarcia przy-było około dwustu osób – przed-stawiciele ambasad Niemiec iFrancji, posłowie, wojewoda imarszałek województwa lubu-skiego, prezydent Gorzowa, rad-ni, przedstawiciele wiodących wmieście firm, a także firm współ-pracujących z grupą „Faure-cia”, w tym głównego odbiorcy,koncernu Volkswagen. Symbo-licznego przecięcia wstęgi do-konali Pierre Levi, prezes i dy-rektor generalny „Faurecii”, Ja-nusz Gramza, wojewoda lubu-ski i Tadeusz Jędrzejczak, pre-zydent Gorzowa.

- Doceniamy obecność „Fau-

recii” na naszym terenie nie tylkodlatego, że daje ludziom pracę,ale również z uwagi na dużąkoncentrację nowoczsnej techno-logii – podkreślił wojewoda.

„Faurecia” jest drugim najwięk-szym dostawcą w Europie (poBoschu) i dziesiątym w świecie.

Jej obroty w ubiegłym roku prze-kroczyły 10 mld euro. Zatrudnia60 tys. pracowników w 160 zakła-dach rozsianych w 27 krajachświata. Specjalizuje się w produk-cji wyposażenia wnętrz samocho-dów osobowych. Jest najwięk-szym w Europie producentem fo-teli, desek rozdzielczych, paneli

drzwiowych, bloków przednich iukładów wydechowych, a dru-gim producentem akustyki.

Głównymi klientami grupy sąfrancuskie, niemieckie i hiszpań-

skie koncerny samochodowe, alerównież producenci aut z innychkrajów i kontynentów. Firma na-stawiona jest na innowacyjność idoskonalenie jakości, by w pełnizaspokajać oczekiwania swoichklientów.

- Pracujemy z wielkim rozma-chem – mówił podczas otwarciaPierre Levi. – Staramy się budo-wać kulturę doskonałości. Ob-serwując to, co dzieje się wnaszych zakładach w Polsce, je-stem przekonany, że zakład wGorzowie czeka bardzo dobraprzyszłość.

Zakład w Gorzowie jest siód-mym otwartym w Polsce przez„Faurecię”. Wybudowany nakła-dem 25 mln euro, zatrudnia już400 osób. Wytwarza dziennie1200 desek rozdzielczych i 1600paneli drzwiowych, przeznaczo-nych głównie do nowej generacjiVolkswagena Golfa A5.

Z uznaniem o współracy zgrupą „Faurecia” i z zadowole-niem o wyposażeniu z Gorzowa,które już zamontowane jeździ wnowych Golfach, mówił Dirk Gros-se Loheide, przedstawiciel Volks-wagena.

- Zakład w Gorzowie osiągnąłstan, dający podstawę do dosko-nałego rozwoju – ocenił LaurentHebenstreit, dyrektor ds. syste-mó wewnętrznych „Faurecii”.

Planowany jest rozwój gorzow-skiej „Faurecii” - w przyszłymroku ma być ona rozbudowana okolejne 7 tys. m i zwiększyć za-trudnienie do 550 osób.

DOROTA FRĄTCZAK

Claus-Peter Starey, dyrektor generalny, w rozmowie z Andrzejem Kowalczukiem,koordynatorem

Z kulturą doskonałościMimo że „Faurecia” w gorzowskiej strefie ekonomicznej pro-dukuje już od roku, to jej oficjalne otwarcie nastąpiło 1września 2004 roku, gdy fabryka osiągnęła docelową wielkośćprodukcji.

Page 6: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

6

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

wyraził zgodę na przeznacze−nie 5 tys. zł na ten cel.

l Wydział Zasobów Lokalo−wych przedstawił min.:

− wniosek Zakładu GospodarkiMieszkaniowej o wyrażenie zgo−dy na rozbiórkę 4 komórek poło−żonych przy ul. Sikorskiego orazzaakceptowanie warunków umo−wy najmu hali targowej przy ul.Przemysłowej 14 – 15 na zorga−nizowanie I EuroregionalnychTargów Pogranicza i Euroregio−nalnych Prezentacji Gmin w dniach19−21.11.br.,

− wnioski 10 najemców lokaliużytkowych przy ul. Wodnej oobniżenie stawki czynszu za na−jem lokali, prezydent sugerującsię opinią wydziału nie wyraziłzgody na obniżkę stawek.

− protokół z konkursu ofert nanajem lokali użytkowych na wyso−kość stawki czynszu wraz z wyka−zem wolnych lokali użytkowychprzy ulicach: Koniawska 56 (69,27 m2), Śląska 4 (28,17 m2),Wełniany Rynek 7 (113,40 m2),Dzieci Wrzesińskich 1 ( 22,20m2), Chopina 52/19 (869,47 m2),Chopina 52/14 (335,85 m2), Si−korskiego 52.

Przy ul. Uroczej 9 stoi wolnybudynek (188,84m2), w którymdo niedawna były pracownie pla−styczne. Remontu wymaga insta−lacja wodno–kanalizacyjna. Oobiekt stara się Ryszard Botwina(nie określił, mimo ponagleń, spo−sobu zagospodarowania obiek−tu). Do wydziału wpłynął też wnio−sek Stowarzyszenia Promocji Kul−tury o przekazanie budynku narzecz Akademii Umiejętności i Do−brego Smaku, którą stowarzy−szenie zamierza utworzyć, z prze−znaczeniem na placówkę do−kształcająca uzdolnioną młodzieżw zawodach mozaikarz, renowa−tor zabytków architektury, witra−żysta. Wydział zaproponowałsprzedaż nieruchomości przezogłoszenie przetargu publiczne−go. Prezydent wyraził zgodę.

7 wrześnial Prezydent wyraził zgodę na

zorganizowanie akcji promocyj−nej „Frolic” na terenie parku Ko−pernika i parku Wiosny Ludów,

l Miasto podpisało umowę zLekarsko–Specjalistyczną Spół−dzielnią Pracy z Gorzowa na prze−prowadzenie profilaktyki próchni−

Na sesji 8 września:u Rada odmówiła zmiany

uchwały dotyczącej programuochrony środowiska i planu go-spodarki odpadami, czego doma-gała się spółka Ragn-Sells Polska,która uważała że został naruszonyjej interes prawny. Rada stanęłana stanowisku, że nie doszło donaruszenia prawa, gdyż wspomnia-na uchwała została przyjęta wzgodzie z obowiązującymi przepi-sami. Gmina ma prawo i obowią-zek wskazywania miejsca odzy-sku lub unieszkodliwiania odpa-dów. Zatem wskazanie w planiegospodarki odpadami, tym sa-mym firmie Ragn-Sells i innym pod-miotom, Zakładu Utylizacji Odpa-dów w Chróściku było działaniemzgodnym z prawem.

u Przyjęte zostały kryteria oce-ny inwestycji na potrzeby wielolet-niego planu inwestycyjnego. Oce-niany będzie zasięg oddziaływa-nia inwestycji, wpływ na rozwójgospodarczy i nowe miejsca pra-cy, wpływ na rozwój edukacyjno-oświatowy dzieci i młodzieży,wpływ na bezpieczeństwo miesz-kańców, wpływ na poprawę spę-dzania wolnego czasu, stopień za-

awansowania inwestycji, czy jestona zadaniem wynikającym z de-cyzji niezależnych od miasta, na ileplanowana inwestycja poprawiwykorzystanie istniejących obiek-tów, jaki będzie jej wpływ naśrodowisko naturalne, poprawę wi-zerunku miasta, poprawę komfor-tu życia mieszkańców, jej wpływna budżet w okresie eksploatacji,korzyści ekonomiczne mieszkań-ców, możliwość finansowania z nie-komercyjnych źródeł zewnętrz-nych, możliwość współfinansowa-nia z udziałem własnym mieszkań-ców lub innych zainteresowanychpodmiotów.

u Odcinek Trasy Nadwarciań-skiej – od ul. Koniawskiej do Ka-sprzaka – został zaliczony do kate-gorii dróg gminnych. Jest to zwią-zane ze zmianą przebiegu drogikrajowej 22.

W budżecie miasta przesunięto3500 zł w dziale „Ochrona powie-trza” i przeznaczono te pieniądzena budowę węzła cieplnego wkatedrze.

u Rada przekazała w formiedarowizny Akademii WychowaniaFizycznego w Poznaniu stadionprzy ul. Krasińskiego. Obdarowa-

ny ma obowiązek w ciągu trzechlat ponieść nakłady na moderniza-cję stadionu, wykorzystywaćobiekt na cele sportowe i udostęp-niać ogółowi społeczeństwa. Uczel-nia zamierza wybudować m.in.ośmiotorową bieżnię ze sztucznąnawierzchnią, kompleks skoczni,rzutnię lekkoatletyczną, boisko orazkrytą trybunę na 2 tysiące osób.

u Rada na wniosek zaintereso-wanych nadała imię „Baśniowydom” Przedszkolu Miejskiemu nr15 przy ul. Bohaterów Warszawy.

u Pod wpływem sukcesów go-rzowskich sportowców w Atenachradni wprowadzili zmianę w regu-laminie nadawania odznaki hono-rowej „Za szczególne zasługi dlamiasta Gorzowa” i zadecydowali oprzyznaniu odznaki Krystynie Gła-żewskiej, Piotrowi Głażewskiemu,Tomaszowi Kucharskiemu, AneciePastuszce i Beacie Sokołowskiej-Kuleszy. (df)

Kryteria oceny

Ławeczka internetowa oznaczamożliwość wizualnej, jednokierun-kowej komunikacji z dowolną oso-

bą, będącą w zasięgu kameryinternetowej. Wykorzystana w tymcelu została jedna z trzech kamer,zamontowanych na kamienicy przyul. Obotryckiej w sąsiedztwie Sta-

rego Rynku, przesyłająca obrazna oficjalną stronę internetową Go-rzowa Wlkp. pod adres www.go-

rzow.pl. Pod tym adresem w kom-puterze można zobaczyć obrazławki i osoby na niej siedzącej, zprędkością odświeżania klatek cojedną lub cztery sekundy (do wy-

boru w zależności od prędkościłącza).

Wystarczy usiąść na ławce, za-dzwonić do osoby, która w tejchwili ma dostęp do internetu,poinformować ją, by uruchomiłastronę www.gorzow.pl i dana oso-ba może oglądać swojego znajo-mego. Metoda ta doskonale spraw-dza się jako środek łączności zosobami znajdującymi się w znacz-nej odległości od Gorzowa. Glo-balność sieci internetowej pozwa-la, by zobaczyła nas rodzina, np.w USA czy innym dowolnym za-kątku Ziemi.

Gorzowska web-strefa jest roz-wiązaniem pionierskim. Wiele miastprzesyła internetem obraz ukazu-jący ciekawe zakątki miasta, jed-nakże nigdzie jeszcze nie wyko-rzystano tego do publicznej komu-nikacji między ludźmi. Pierwszedni funkcjonowania ławeczki inter-netowej pokazały, że pomysł oka-zał się strzałem w dziesiątkę icieszy się dużym zainteresowa-niem.

Stanowi też doskonałą promo-cję miasta. Świadczy o tym, żeGorzów nie pozostaje w tyle istawia na rozwój technologiczny wpowiązaniu z rozrywką dla mas.

BARTŁOMIEJ NOWOSIELSKIBiuro Promocji Miasta

ul. Drzymały 44-45tel. 72-16-785

Ławeczka internetowaNa Starym Rynku pojawiła się ławeczka z napisem GorzówWielkopolski z jednej strony i Web-strefa www.gorzow.pl z dru-giej, w którą wycelowana jest kamera. Od 9 września funkcjonujew tym miejscu ławeczka internetowa.

XXXV sesja Rady Miasta

Page 7: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

7

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

cy zębów u dzieci. W ramachprzewidzianej na to zadanie kwo−ty 20.000 zł – 3076 dzieci zosta−nie objętych profilaktyką.

l Wydział Zasobów Lokalo−wych zgłosił wolny lokal użytkowyprzy ul. Chrobrego 26, który prze−kazano do zagospodarowaniaprzez ZGM.

l Wydział Gospodarki Nieru−chomościami przedstawił m. in.wnioski w sprawie sprzedażylokali mieszkalnych, o przedłu−żenie dzierżawy gruntu pod kio−skami, o przedłużenie terminówzabudowy oraz wniosek o roz−wiązanie umowy na dzierżawęterenu pod ogródkiem konsump−cyjnym.

14 wrześnial Wydział Edukacji przedsta−

wił informację dotyczącą Olim−piady Wiedzy o Unii Europej−skiej. Uwzględniając duże zain−teresowanie uczniów szkół po−nadgimnazjalnych olimpiadą (wroku szkolnym 2003/2004 około24 tysiące uczniów z całej Pol−ski), postanowiono zaplanowaćw projekcie budżetu na 2005rok 2.650 zł. na dofinansowanieolimpiady.

l Prezydent podjął inicjatywęuchwałodawczą w sprawie wy−znaczenia przedstawicieli organuprowadzącego do komisji kon−kursowej na stanowisko dyrekto−ra Zespołu Szkół nr 14.

l Na 13 października o godz.13.00 zaplanowano spotkanieprezydenta ze środowiskiemoświatowym z okazji Dnia Eduka−cji Narodowej. W czasie spotka−nia zostaną wręczone nagrodydla nauczycieli a obecnym przy−grywać będzie zespół instrumen−talny.

l Prezydent wyraził zgodę nazwiększenie planu budżetu z prze−znaczeniem na budowę boiskaprzy ZSO nr 15 o kwotę 55 tys. zł.

l Prezydent wyraził zgodę naudostępnienie terenu parku Sie−miradzkiego na zorganizowanie IFestynu Organizacji Pozarządo−wych w ramach projektu − Oby−watelskie Lubuskie Aktywne wUnii Europejskiej w dniu19.09.2004r.

l Prezydent podjął inicjatywęuchwałodawczą w sprawie zmianbudżetu miasta – na dofinanso−wanie remontu ogrodzenia cmen−

Podmiejska naprzetarguRemont ul. Podmiejskiej ru

szy prawdopodobnie wpaździerniku. „Modernizacja trans-granicznej drogi nr 22 w obrębiemiasta Gorzów (ul. Podmiejska)” -to tytuł inwestycyjny związany zkapitalnym remontem ulicy Pod-miejskiej od ronda Santockiegodo ronda Sybiraków. Miasto otrzy-ma na ten cel 2 mln zł z UniiEuropejskiej. 13 września komisjaprzetargowa otworzyła ofertyprzedsiębiorstw, które chcą wyko-nać modernizację. Zgłosiło się pię-ciu oferentów, m.in. Strabag i Ber-ger Bau GmbH. Wyceny wahająsię od 3,7 do ponad 8 mln euro.Brakującą kwotę będzie musiałodołożyć miasto. Dlatego dla komi-sji przetargowej podstawowymkryterium wyboru wykonawcy bę-dzie cena. Wybór wykonawcymuszą jeszcze zaakceptować wła-dze funduszu Phare. (df)

Powrót ztarczą

Paweł Leszczyński, absolwentI LO w Gorzowie oraz WydziałuPrawa i Administracji UniwersytetuWarszawskiego, 13 września obro-nił pracę doktorską na temat „Cen-tralna administracja wyznaniowaw II RP”, której promotorem byłprof. dr hab. Michał Pietrzak.

Dr Paweł Leszczyński od 1października będziewykładowcą w Pań-stwowej WyższejSzkole Zawodowej

w Gorzowie, wInstytucie Admi-nistracji i Tury-styki. Będzie wy-

kładał wstęp do prawoznawstwa iprawo samorządowe.

- Wróciłem do Gorzowa, bourodziłem się w tym mieście iczuję pewne zobowiązania wobecmojego miasta. Chciałbym coś daćz siebie dla jego rozwoju. Małaojczyzna, to jest dla mnie ważnakategoria. (df)

Miasto za600 tys. zł

kupiło kamery domonitoringu. Nowysprzęt już po kilkudniach działaniadał efekty - poli-cja dzięki niemuzłapała kilku chuli-ganów na gorą-cym uczynku. Naekranach w cen-trum policyjnegomonitoringu widaćteraz już nie tylkościsłe centrummiasta, ale równieżul. Chrobrego, ul.Nadbrzeżnej, ParkRóż, ul. Dworcowąi okolice Lubuskie-go Urzędu Woje-wódzkiego.

Kamera na chuligana

Fot.

KAR

OL

ZIÓ

ŁKO

WSK

I

Grupa AOsoby wnioskujące

o wszystkie inne spra-wy z zakresu rejestra-cji pojazdów niż z gru-

py B, w tym szczególnie:- pierwszą rejestrację pojazdu spro-wadzonego z zagranicy,

- przerejestrowanie pojazdu do-tychczas zarejestrowanego w tu-tejszym lub innym organie,

- nadania i umieszczenia cech iden-tyfikacyjnych pojazdu,

- rejestrację czasową w celu prze-jazdu związanego z konieczno-ścią odbycia badańtechnicznych lub in-nych określonych wart. 74 ust. 2 pkt 2ustawy prawo o ru-chu drogowym

proszone są o pobra-nie biletu z grupy A.

mogą zapisać się natermin wynikający z li-mitu dziennego i kolej-ności zgłoszenia osobi-ście w pokoju nr 2 lubpisemnie przy pomocy wnioskuzawierającego imię i nazwisko zgła-szającego oraz rodzaj czynności(np. przerejestrowanie, pierwszarejestracja pojazdu sprowadzo-nego z zagranicy itp.), przesłane-go pocztą elektroniczną na [email protected] lub faksem nanr 095 7216 722.

Osoby zapisane na dany dzieńproszone są o zgłoszenie się w tymdniu o godz. 8.00 w celu pobraniabiletu. Osoby, które się nie zgłosząo godzinie 8.00 i nie pobiorą biletu,nie będą obsłużone.

Grupa BOsoby wnioskujące o:

- przedłużenie pozwolenia czaso-wego,

- zmianę danych związaną ze zmia-ną stanu faktycznego w dowo-dzie rejestracyjnym,

- wydanie dowodu rejestracyjne-go zatrzymanego przez upraw-

niony organ i przesłanego do tut.wydziału,

- wydanie zaświadczeniaproszone są o pobranie biletu z

grupy B.Uwaga: osoby, które pobiorą

bilet z grupy B, a będą wnioskowa-ły o dokonanie czynności z zakresugrupy A nie będą obsłużone

Zapisy na biletyWydział Komunikacji Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp.przypomina, że od 1 września wprowadzona zostałanastępująca organizacja pracy:

Page 8: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

8

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

tarza wojennego przy ul. Walcza−ka kwotą 3.900 zł.

l Wydział Gospodarki Nieru−chomościami przedstawił 28 wnio−sków, m. in. w sprawach:

− sprzedaży lokali mieszkalnych,− odstąpienia od żądania zwro−

tu udzielonej bonifikaty przy za−kupie lokalu mieszkalnego w przy−padku sprzedaży lokalu na rzeczosób innych,

− zagospodarowania terenu po−koszarowego przy ul. Chopinazgodnie z propozycją ZGM,

− przedłużenia dzierżawy grun−tu pod pawilonem handlowymoraz wnioski o wyrażenie zgodyna cesję dzierżawy w związku zesprzedażą garaży.

l Wydział Sportu i Turystykiprzedstawił wniosek o dokonaniezmian w harmonogramie na IIIkwartał br., w związku z wypłace−niem nagród sportowcom uczest−niczącym w Igrzyskach Olimpij−skich na kwotę 77 tys. zł.

21 wrześnial Wydział Edukacji przygoto−

wał informację o aktualnej sytu−acji finansowej miejskich placó−wek oświatowych. Zatwierdzonybudżet na miejskie przedszkolapokrywa koszty działalności nacały rok, natomiast w placówkachpozostałych, objętych subwencją,kwoty zapisane w budżecie niepokryją w 100% wydatków. Wy−dział przewiduje, że na płacepracowników oświaty zabrakniedo końca roku 8.106.688 zł, a nawydatki nazywane rzeczowymi1.403.048 zł. Prezydent poszuki−wał pokrycia niedoborów w do−chodach budżetowych miasta.Niestety okazało się, że trzebabędzie w tym celu zaciągnąć jesz−cze kredyt 2,5 mln zł. Ostatecznądecyzję w tej sprawie podejmieRada Miasta.

l Osiem szkół dostarczyło doWydziału Edukacji projekty umówpodpisywanych w ramach pro−gramu Socrates – Comenius.Realizacja programu polega nawspółpracy edukacyjno–integra−cyjnej gorzowskich szkół ze szko−łami z różnych krajów. Realizo−wane projekty, na które szkołyotrzymują granty w euro, to mię−dzy innymi: Homo Europeus, Mójkraj w obrazach, Życie w prze−szłości, egzystencja dziś, Specu−lum – internetowy głos w sprawie

Przedsiębiorstwo Wodo-ciągów i Kanalizacji - kapitałpodstawowy spółki w minio-nym roku nie zmienił się i wy-nosił 158.595.500 zł. 93,83%udziałów miało miasto Gorzów,6,14% gmina Kłodawa i 0.03%osoby fizyczne. Sprzedaż wodyw 2003 r. spadła o 14 tys. mł,dzięki pozyskaniu nowych od-biorców spadek ten był mniej-szy niż się spodziewano. Odpołowy stycznia 2003 cenawody wynosiła 2,09 zł/mł i 2,89zł/mł. Przed wprowadzeniemtych taryf prezydent zażądałodspółki weryfikacji kosztów eks-ploatacji i zmniejszenia kosz-tów pracy. Od połowy stycznia2004 r. stawki za wodę i ściekizostały podniesione do 2,19 i3,01 zł/mł. Nakłady na inwe-stycje wyniosły w 2003 r.1.251.800 zł, na remonty1.756.300 zł, zysk netto 58.180zł. Zatrudnienie wynosiło 226etatów (w 2002r. - 229). Prze-ciętna płaca pracownicza 2.586zł, zarządu 6.916 zł.

Przedsiębiorstwo Energe-tyki Cieplnej – kapitał podsta-wowy spółki wynosił na koniec2003 r. 39.248.500 zł (zostałpodwyższony o 1 mln zł powniesieniu wkładu przez Elek-trociepłownię). 67,67% udzia-łów miała Elektrociepłownia,31,4% miasto Gorzów, 0,93%spółka „Energo-Utech” . Pro-dukcja własna ciepła w porów-naniu do roku 2002 spadła wubiegłym roku o 21,9%, zakupciepła z Elektrociepłowniwzrósł o 21,1%, sprzedaż cie-pła była wyższa o 1,5%. Naj-ważniejsze było dostosowaniesystemu ciepłowniczego os.

Staszica do zasilania z Elek-trociepłowni. Nakłady na inwe-stycje i remonty wyniosły w2003 roku 4.554.200 zł, zysknetto 58.900 zł. Zatrudnieniewyniosło 156 etatów (w 2002 r.– 170). Przeciętna płaca pra-cownicza 2.870 zł, zarządu9.339 zł.

Zakład Utylizacji Odpadów– kapitał podstawowy spółki napoczątku 2003 r. wynosił1.700.000 zł, na przestrzeniminionego roku miasto Gorzówkupiło udziały o wartości 250tys. zł oraz wniosło aportemmajątek w Chróściku. Na ko-niec ub. roku kapitał wynosiłjuż 15.226.000 zł a udziały wcałości należały do miasta. WChróściku przerobiono o 9,3%mniej odpadów komunalnych,a o 4,5% więcej unieszkodli-wiono odpadów przemysło-wych (odpadów zawierającychazbest unieszkodliwiono trzy-krotnie więcej niż w 2002 r.).Ponadto spółka zajmowała siędziałalnością rolniczą (m.in.hodowlą wierzby energetycz-nej) oraz edukacją ekologicz-ną. W ubiegłym roku na inwe-stycje spółka wydała 175.500zł, uzyskała zysk nett 125.750zł. Zatrudnionych było 71 osób(w 2002 r – 65). Przeciętnapłaca pracownicza 1.909 zł,zarządu 6.783 zł.

Centrum Sportowo-Reha-bilitacyjne „Słowianka” – ka-pitał podstawowy spółki wy-nosił 45.105.000 zł, w trakcieroku podniesiony został do48.863.500 zł. Spółka byłainicjatorem o organizatoremwielu imprez sportowych, re-kreacyjnych i kulturalnych dlamieszkańców Gorzowa, arównież imprez sportowych ozasięgu międzynarodowym iogólnopolskim. W ciągu 2003roku „Słowiankę” odwiedziłookoło 424 tys. osób. Rok 2003spółka zakończyła stratą2.457.400 zł (w 2002 r. –strata wyniosła 813.700 zł).Przyczyną tego był m.in. błądw odczycie licznika wody ikonieczność wyrównaniaopłaty za wodę w wysokości360 tys. zł. Zarząd przewidu-je, że do roku 2007 spółkabędzie nadal ponosić straty,zgodnie z tym, co zakładałbiznesplan. Podjęte zostaływstępne kroki w kierunku bu-dowy hotelu przy kompleksiebasenowym. Zatrudnienie wubiegłym roku 88,67 etatu (w2002 r. – 57,5). Przeciętnapłaca pracownicza 1.565 zł,zarządu 7.738 zł.

Gorzowski Rynek Hurtowy– kapitał podstawowy spółki wciągu 2003 r. nie zmienił się iwynosił 9.580.000 zł. Więk-szość akcji było nie objętych,na koniec ubiegłego roku ak-cjonariusze obejmowali akcjeo wartości 4.538.000 zł, z tego69,11% miało miasto Gorzów,18 akcjonariuszy nie opłaciłojeszcze w pełni objętych akcji.W tym roku spółka zakończyłaspłatę wszystkich zobowiązańobjętych układem sądowym.Wszystkie posiadane przezspółkę powierzchnie są wyna-jęte na działalność handlową.

XXXIII sesja Rady Miasta

Spółki zyskówRadnym przedstawione zostało coroczne sprawozdanie z działal-ności spółek z udziałem miasta.

Page 9: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

9

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

różnych aspektów życia społecz−nego. Agencja Narodowa Pro−gramu Socrates od tego rokuwymaga, żeby umowy były pod−pisane przez przedstawiciela or−ganu prowadzącego placówkę.Prezydent podpisał projektyumów.

l Wydziały Edukacji, Kultury,Sportu i Turystyki przygotowałyinformację o przebiegu letniegowypoczynku dzieci i młodzieży wramach akcji Lato 2004. Miastona realizację akcji przeznaczyło30 tys. zł. Wydział Edukacji oce−nia, że w różnych formach wypo−czynku uczestniczyło około 10.000dzieci i młodzieży.

l Gorzowskie Centrum Po−mocy Rodzinie i Polityki Spo−łecznej zwróciło się z prośbą opodjęcie inicjatywy uchwałodaw−czej w sprawie zatwierdzeniaplanu wykorzystania pieniędzyz Państwowego Funduszu Re−habilitacji Osób Niepełnospraw−nych. Fundusz 2 września br.zwiększył środki finansowe narealizacje zadań z zakresu re−habilitacji zawodowej i społecz−nej o 4,5 mln zł. Prezydentskierował projekt uchwały w tejsprawie do Rady Miasta.

l Prezydent wyraził zgodę naurządzenie na terenie parku Ko−pernika „Europejskiego dnia bezsamochodu”. Imprezę 22 wrze−śnia organizują wspólnie Gorzow−ski Klub Rowerzystów „Cyklista” iPrzedszkole Miejskie nr 29.

l Klub Gorzowskich Bikerówdo 15 października br. ma zamiarzbudować w parku Słowiańskimtrasę rowerową „Minidownhill Slo−vianka”. W parku ustawione zo−staną wykonane z drewna ele−menty toru, które staną się inte−gralną jego częścią. Wszystkieprace są wykonywane społecznieprzez członków klubu. Prezydentwyraził zgodę na użyczenie tere−nu parku.

l Wydział Majątku i Działalno−ści Gospodarczej rozpatrywałsprawę ograniczenia handlu wniedziele i święta w dużych pla−cówkach handlowych. W tej spra−wie za pośrednictwem radnej Elż−biety Rafalskiej zwrócił się doprezydenta Zarząd Regionu Go−rzowskiego NSZZ „Solidarność”.Do pisma dołączony był projektuchwały w sprawie ustalenia dni i

W hali hurtu rolno-spożywcze-go działa na stałe 10 podmio-tów gospodarczych. W tym roku

jeszcze rozpoczną się pracemodernizacyjne hali i targowi-ska hurtu kołowego. W 2003 r.spółka uzyskała zysk netto110.600 zł. Zatrudnienie wy-nosiło 5,75 etatów (w 2002 r. -7). Przeciętna płaca pracowni-cza 1.613 zł, zarządu 5.773 zł.

Gorzowskie TowarzystwoBudownictwa Społecznego –kapitał podstawowy spółki wy-nosił na koniec 2003 r.14.300.000 zł, z tego 90,21%udziałów miało miasto Gorzów,2,8% Skarb Państwa, 2,1%gmina Strzelce Krajeńskie,4,19% Dębno, 0,7% Sulęcin.Kapitał został podniesiony po-nownie o 2,5 mln zł, ale niezostało to jeszcze zarejestro-wane przez sąd. W ub. rokuspółka wybudowała budynek20-rodzinny w Dębnie. Z po-wodu odmowy kredytu przezbank nie było możliwe podję-cie kolejnych budów. Spółkaeksploatowała 13 budynków z436 mieszkaniami. 23% nali-czonych czynszów nie zostałoopłaconych. W ubiegłym rokuspółka poniosła stratę netto358.500 zł. Zatrudnienie wy-niosło 7,9 etatu (w 2002 r. –7,5). Przeciętna płaca pracow-nicza 2.893 zł, zarządu 7.208zł.

Kostrzyńsko-Słubicka Spe-cjalna Strefa Ekonomiczna –kapitał zakładowy spółki nieuległ zmianie w ubiegłym rokui wynosił 28.059.300 zł, z tego5,48% akcji należało do miasta

Gorzów, pozostałe do Słubic,Kostrzyna, Nowej Soli, Gubi-na, Bytomia Odrzańskiego,

Skarbu Państwa, spółki Pro-chem, Agencji Rozwoju Regio-nalnego. W ubiegłym roku spół-ka dokonała kilku zamian grun-tów, podpisała umowy z trze-ma firmami na sprzedaż grun-tów, dwie zostały sfinalizowa-ne (Faurecia i Kronopol), czte-rem nowym inwestorom wyda-no pozwolenia, z 462 ha grun-tów zagospodarowanych było173 ha. Rok 2003 spółka za-kończyła zyskiem netto4.253.200 zł. Zatrudnienie wy-nosiło 14 osób (w 2002 r. – 16).Przeciętna płaca pracownicza8.413 zł, zarządu 13.292 zł.

Sudecko-Pomorskie Towa-rzystwo Drogowe – kapitałspółki w likwidacji wynosił39.413 zł, Gorzów posiadał0,2% kapitału. W ubiegłym rokuspółka została ostatecznie zli-kwidowana i wykreślona z re-jestru. Likwidator przekazałmiastu Gorzów pozostałą kwo-tę po obniżeniu kapitału, tj.81,10 zł.

Lubuska Fundacja „Za-chodnie Centrum Gospodar-cze” – kapitał fundacji wynosił535.135 zł. W ubiegłym rokuprzygotowany został projektadaptacji budynku na inkuba-tor przedsiębiorczości, wnio-sek o dofinansowanie fundu-szu pożyczkowego nie zyskałpoparcia Polskiej Agencji Roz-woju Przedsiębiorczości. Fun-dacja zorganizowała kilkaszkoleń, konkurs i udzielałaporad. Rok 2003 zakończyłastratą 42.239 zł, która zostałapokryta z kapitału własnego.W tym roku kapitał zmniejszyłsię do 444.551 zł z powodudalszych wydatków nie zrów-noważonych wpływami. Za-trudnienie w ubiegłym rokuwynosiło 1 etat – prezesa. Jegowynagrodzenie wynosiło 3000zł netto.

INAUGURACJAZ POMPĄ

Przy wtórze Gorzowskiej Orkiestry Dętej 1 września w I Li-

ceum Ogólnokształcącym przy ul.Puszkina odbyła się wojewódzka imiejska inauguracja roku szkolne-go 2004/2005. Oficjalnie rok szkol-ny ogłosił rozpoczętym wojewodaJanusz Gramza. W uroczystościudział wzięli przedstawiciele władzpaństwowych, wojewódzkich imiejskich, dyrektorzy szkół, ucznio-wie I LO.

Maciej Szykuła, lubuski kura-tor oświaty, zwrócił szczególnąuwagę na czekające w tym rokuszkolnym nowości, takie jak – nowamatura, zmiany ustawowe doty-czące nauczycieli.

Kazimierz Fedorowicz, wielo-letni dyrektor Zespołu SzkółOgrodniczych, w związku z przej-ściem na emeryturę otrzymał po-dziękowania od władz za 40 latpracy pedagogicznej. Wręczonezostały nominacje dyrektoromszkół i placówek oświatowych orazdyplomy „Przyjaciel szkoły” za-służonym rodzicom i działaczom.

Uroczystości towarzyszyłootwarcie nowej hali sportowej, któ-ra nakładem 7 mln zł wybudowa-na została w ekspresowym tem-pie, przy znacznym wsparciu fi-nansowym z budżetu miasta. (df)

GAUDEAMUS

Jako pierwsi „Gaudeamus” zaśpiewali w Gorzowie studenci

Wyższej Szkoły Biznesu, którzyrok akademicki zainaugurowali już24 września.

i strat

Page 10: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

10

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

DecyzjePrezydenta

godzin otwarcia i zamykania pla−cówek handlu detalicznego, za−kładów gastronomicznych i zakła−dów usługowych dla ludności.Zdaniem wydziału projekt uchwałybudzi szereg wątpliwości, międzyinnymi czy podział placówek we−dług powierzchni sprzedaży i ogra−niczający czas pracy tylko więk−szym placówkom, zgodny jest zKonstytucją RP lub czy wydanieprzez prezydenta miasta decyzjiadministracyjnej, zakazującej funk−cjonowania placówek w nocyzgodne byłoby z art. 78 ustawy oswobodzie działalności gospodar−czej. Jak się okazało miasta, wktórych zakazano handlu w nie−dziele i święta, np. Radom jużwycofują się z tej inicjatywy. Pre−zydent nie skierował do RadyMiasta projektu uchwały w tejsprawie.

l Wydział Gospodarki Nieru−chomościami przedstawił do roz−patrzenia 43 wnioski. Większość znich dotyczyła kupna mieszkańkomunalnych. Jeden z najemcówchciał kupić niewielki budynek(73,16 m2) parterowy z użytko−wym poddaszem przy ul. Ka−sprzaka. Według opinii ADM nr 2obiekt jest w złym stanie technicz−nym, a remont jest nieopłacalny.Budynek otoczony obiektami go−spodarczymi w ruinie jest położo−ny na atrakcyjnej działce przygłównej drodze. Wydzielenie te−renu do obsługi budynku pomniej−szy wartość nieruchomości. Za−sadnym − zdaniem wydziału − jestprzekwaterowanie rodziny najem−cy (9 osób) do innego lokalu, anieruchomość po rozbiórce obiek−tów należy przeznaczyć do sprze−daży. Prezydent wyraził zgodę.

l Wydział Zasobów Lokalo−wych przygotował wnioski miesz−kańców zasobów komunalnych wsprawie umorzenia lub rozłoże−nia na raty zaległości czynszo−wych. Grupowa StomatologicznaPraktyka Lekarska „Primadent” zul. Towarowej chce zamienić użyt−kowany lokal na piętrze na niecowiększy na parterze w tym sa−mym budynku. Ponieważ po−mieszczenia mają zbliżoną po−wierzchnię, nie jest wymaganaopinia Komisji Gospodarki i Roz−woju Rady Miasta. Prezydent wy−raził zgodę.

JOLANTA CIEŚLA

Z WŁAŚCIWĄ OCENĄ

W przeddzień 65. rocznicy na-jazdu wojsk sowieckich na KresyWschodnie Polski i jednocześnieDnia Sybiraka pod Pomnikiem OfiarStalinizmu na cmentarzu komunal-nym odbyła się uroczystość pa-triotyczna. Kwiaty złożył równieżwojewoda Janusz Gramza.

- Po latach milczenia walka zokupantami i powojenne udrękinaszych rodaków doczekały sięwłaściwej oceny i godnego upa-miętnienia – podkreślił.

PAMIĘCI...

Pamięci żołnierzy Armii Kra-jowej Obszaru Lwowskiego po-święcona została tablica, któ-rą 19 września odsłonięto wkościele p.w. św. Maksymilia-na Kolbego przy ul. Czere-śniowej. Uroczystość zorgani-zował Oddział TowarzystwaMiłośników Lwowa i KresówPołudniowo-Wschodnich zokazji 60. rocznicy walk w ak-cji „Burza”.

WSPOMNIJ POLESIE

Towarzystwo MiłośnikówPolesia Zarząd Krajowy w Go-rzowie Wlkp. przypomina okonkursie na wspomnienia iimpresje związane z Polesiempod hasłem: „Polesie w sercuzapisane”.

Do tekstów prosimy dołączyćw miarę możliwości zdjęcia. Praceopatrzone godłem z dołączonązaklejoną kopertą zawierającą go-dło, dane osobowe, wiek, adresnależy składać do 30 listopada2004 r w siedzibie Towarzystwa wGorzowie ul. Chrobrego 31. Bliż-sze informacje: Kazimierz Supro-niuk – tel. 72-23-762

IM MEMORIAM

Muzeum Lubuskie im. JanaDekerta w Gorzowie Wlkp.oraz Towarzystwo Miłośni-ków Sztuk Pięknych, Histo-rii i Krajobrazu „Villa” przy-gotowały bogaty programobchodów jubileuszu JanaKorcza w 20-lecie śmierci istulecie urodzin malarzaGorzowa.

20 września uroczyście od-słonięta została tablica pamiąt-kowa poświęcona J. Korczowi,autorstwa Józefa Kodzia, w bu-dynku przy ul. Obotryckiej 12b.Tego samego dnia odbył się wkatedrze koncert „Im memo-riam Janowi Korczowi”, w wy-konaniu orkiestry Arte dei Su-onatori. 25 września w Mu-zeum Sztuk Dawnych przy ul.Warszawskiej 35 otwarta zo-stała jubileuszowa wystawamalarstwa Jana Korcza.

Fot.

JER

ZY

SZAL

BIER

Z

Page 11: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

11

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Porozmawiajz radnymPrzewodniczący

i wiceprzewodniczący RadyMiasta pełnią dyżury w biurzerady przy ul. Sikorskiego 3, po-kój 217 (I piętro), tel.72-19-510lub 73-55-510 we wtorki w godzi-nach od 15.00 do 16.30: 5 paź-dziernika Mieczysław Kędzier-ski przewodniczący RM (SLD),12 października Grażyna Woj-ciechowska wiceprzewodniczą-ca RM (SdPl), 19 październikaZbigniew Żbikowski, wiceprze-wodniczący RM (SLD), 26 paź-dziernika Elżbieta Rafalska, wi-ceprzewodnicząca RM („Razemdla Gorzowa”).

Klub radnych SLDbrak planu dyżurów.

Klub radnych„Razem dla Gorzowa”

pełnią dyżury we wtorki wgodz. 16.00-17.00 w UrzędzieMiejskim, ul. Sikorskiego 3-4, tel.72-19-673; 5 października Tade-usz Horbacz, 12 październikaJerzy Zbigniew Hrybacz, 19 paź-dziernika Marek Kosecki, 26 paź-dziernika Tadeusz Iżykowski.

Klub radnych Socjaldemokracji PolskiejW biurze RM, pokój 219, tel.

72-19-673 5 października w godz.14.30-16.00 dyżurować będziePiotr Dębicki.

Radni niezrzeszeniStanisław Jałoszyński dy-

żuruje dwa razy w miesiącu, wponiedziałki w godzinach 17.00-18.00, w biurze RM, pokój 219,tel. 72-19-673. Najbliższe 4 i 25października.

Janina Kamińska – dyżuro-wać będzie w biurze RM w po-niedziałek, 18 października wgodz. 14.00-15.00.

Waldemar Szadny przyjmo-wać będzie wyborców raz w po-niedziałek, 25 października wgodz. 16.00 – 17.00 w biurze RM.

Nasze miasto już po raz jede-nasty przystąpiło do tej sympa-tycznej i pożytecznej akcji, którajest jedną z najefektywniejszychmetod edukacji ekologicznej. Po-maga nam uświadomić sobiewspółodpowiedzialność za naszeotoczenie, budzi nadzieję na zmia-nę naszych postaw i zachowań.Dzieci i młodzież ze wszystkichgorzowskich przedszkoli i szkół zzaangażowaniem sprzątały okoli-ce szkół, przedszkoli, parki i skwe-ry, osiedla mieszkaniowe oraz oko-liczne lasy. Do akcji jak co rokuwłączyli się pracownicy UrzęduMiasta, którzy w sobotę sprzątalipark Czechówek. Szacujemy, żew tegorocznej kampanii wzięłoudział około 15 tys. osób. Jejuczestnicy sprzątając nasze mia-sto 17 i 18 września zebrali 15 tonodpadów. Tradycyjne już rekor-dową ilość śmieci – 300 worków i50 opon - zebrali uczniowie Zespo-łu Szkół Mechanicznych, którzysprzątali pobocza ulicy Dobrej.

Serdecznie dziękuję wszystkimuczestnikom kampanii. Jestemprzekonana, że są i będą oniludźmi odpowiedzialnymi, szanu-jącymi otaczającą nas przyrodę, aprzykład z nich będą brali innimieszkańcy naszego miasta. Szcze-gólne podziękowania składam na-szym sponsorom: Zakładowi Uty-lizacji Odpadów, który wyposażyłuczestników kampanii w worki iprzyjął zebrane odpady oraz

firmom: PGK „Altvater”, „Lagu-na”, „Albar” i „Ragn-Sells” „Po-raj”, które je wywiozły. Mam na-dzieję, że będą nas wspierać wnastępnych tego rodzaju akcjach.Pamiętajmy! We wrześniu sprząta-my nasze miasta, ale o środowiskodbamy przez cały rok.

DOROTA SZUKALSKA-KOŹLAKOWSKA

naczelnik Wydziału OchronyŚrodowiska i Rolnictwa

300 worków i 50 oponW dniach 17-19 września w miastach, miasteczkach i wsiach na całym świecieludzie sprzątali swoje najbliższe otoczenie, biorąc udział w kampanii „SprzątaniaŚwiata”.

NADBRZEŻNAKupcy z targowiska przy ul.Nadbrzeżnej nie porozumielisię w sprawie inwestycji wnowoczesny bazar w nowymmiejscu.

Część zamierza do upadłegobronić dotychczasowego miejscahandlu, choć wiadomo, że miastozamierza zlikwidować bazar, byteren zagospodarować na bulwar.Janusz Jarema rozumie politykęwładz miasta, dlatego zrezygno-wał z funkcji prezesa Stowarzy-szenia Kupców Targowiskowychprzy ul. Nadbrzeżnej i z grupą 38innych kupców myślących podob-nie założył 23 września spółkę,która zamierza inwestować na Gór-czynie.

- To jest ostatnia najlepsza loka-lizacja w mieście – stwierdza. –Miasto cały czas nam sprzyja. Jaknie wykorzystamy tej szansy, tomiasto i tak przeniesie targowisko.Jestem zdecydowanym zwolenni-kiem budowy hali przy ul. Witosa.

Ma tam powstać hala ze 150boksami. Dla kupców z Nadbrzeż-nej, którzy nie przystąpili do spół-ki, zarezerwowanych będzie 50boksów, które będą mogli wy-dzierżawić. Do udziału w finanso-waniu budowy kupcy ze spółkichcą zaprosić również innych in-westorów, gdyż sami nie podołająkosztom. (df)

POŻAR STOLARNIStara Stolarnia, którą niedawno zwrócił miastu Teatr Kreatury, 14

września spłonęła. Pogorzelisko nadaje się jedynie do wyburzenia. Terenwłączony zostanie do bulwaru nadwarciańskiego.

I PO MURZE

Mur dzielący Urząd Miasta i dawny budynek policji 24 wrześniazostał rozebrany

Page 12: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

12

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Inwestycja nosi tytuł „Rekultywacja terenu wysypiska przy ul. Śląskiej w

Gorzowie Wlkp.” i jest frag-mentem większego zadania,polegającego na doprowadze-niu terenu dawnego wysypi-ska śmieci komunalnych i prze-mysłowych przy ul. Śląskiej dotakiego stanu, aby w minimal-nym stopniu negatywnie od-działywał na środowisko. Re-kultywacja dawnego wysypi-ska ma doprowadzić w konse-kwencji do zagospodarowaniaw przyszłości tego terenu naprzykład na cele rekreacyjne.Prace w tym miejscu (międzyinnymi badanie wód, formowa-nie skarp, sadzenie drzew,plantowanie terenu, wywózgruzu) są prowadzone już od1995 roku i do tej pory wydanojuż na rekultywację wysypiska473 tys. zł.

Mimo poniesionych nakła-dów zadanie nie zostało do-kończone, dlatego w czerwcu2004 roku podjęto decyzję oogłoszeniu przetargu na kolej-ne prace, tym razem robotyziemne. Swoje oferty zgłosiło 6firm - 3 z Gorzowa, po jednej zDeszczna, Dębna i Szlachcina.Komisja przetargowa w pierw-szym podejściu zbadała czyprzedłożona przez oferentówdokumentacja jest zgodna zespecyfikacją istotnych warun-ków zamówienia i postano-wieniami ustawy Prawo zamó-wień publicznych. Odrzuconotrzy oferty, między innymi z pod-stawowego powodu – do ofertnie załączono informacji z Kra-jowego Rejestru Karnego. Wdrugim etapie rozpatrywaniaofert na wykonawcę robót wy-brano firmę Conform ze Szlach-cina. Po zawiadomieniu

wszystkich oferentów o wyni-kach przetargu startująca w nimfirma Zust z Gorzowa złożyłaprotest, dołączając do pismadokumenty, których zabrakło wofercie firmy. Protest uznanoza bezzasadny, o czym prote-stujący został poinformowany.

W tym samym czasie radnyMarek Surmacz skierował doprezydenta miasta TadeuszaJędrzejczaka list, w którymapelował o niepodpisywanieumowy z Conformem, gdyżwedług pozyskanej z internetuwiedzy:

„Firma Conform obecnieprzed Sądem Okręgowym wPoznaniu toczy spór z władzamiInowrocławia o zapłatę po nie-terminowym wykonaniu podob-nych robót. Inowrocławski za-stępca prezydenta miasta nali-czył kary umowne i w związku ztym należność za wykonanieusługi została pomniejszona owspomniana karę. Wtedy wła-ściciele firmy usiłowali skorum-pować tego urzędnika, o czymzawiadomił organy ścigania. Wtej sprawie zastosowano 3 tym-czasowe aresztowania – w tymwłaściciela firmy”.

Ponadto w swym liście Ma-rek Surmacz ubolewa, że:

„W toku postępowania prze-targowego z przyczyn formal-nych wyeliminowano najpoważ-niejszego miejscowego kon-kurenta, bo proponującego naj-korzystniejszą cenę”.

Sprawą obiecał zająć sięwiceprezydent Tadeusz Jan-kowski, który polecił Wydziało-wi Audytu Wewnętrznego iAnaliz zbadanie prawidłowo-ści postępowania przy prze-prowadzaniu przetargu. O opi-nię zwrócono się też do obsłu-gującej miasto kancelarii praw-

nej. Po analizie dokumentacjiokazało się, że firma Conformzłożyła wszystkie dokumentywymagane ustawą Prawo za-mówień publicznych i wymie-nione w specyfikacji istotnychwarunków zamówienia. Propo-nowana przez nią cena oferto-wa okazała się najniższa spo-śród trzech ważnych ofert, któ-re przeszły do drugiego etapuprzetargu. Według ocenykontrolujących przetargzostał przeprowadzo-ny zgodnie z

przepisami ustawy Prawo za-mówień publicznych.

Podobne stwierdzenie moż-na znaleźć w zleconej przezmiasto opinii prawnej: Doku-mentacja przygotowana doprzetargu nie budzi zastrze-żeń, nie można mieć też uwagdo postępowania komisji prze-targowej.

Jednak w związku z infor-macją dostarczoną przez rad-nego Marka Surmacza należa-łoby się, zdaniem radców praw-nych, zastanowić czy zacho-dzą podstawy do odmowy pod-pisania umowy na wykonanierobót objętych przetargiem zfirmą Conform.

Według przepisów Prawa ozamówieniach publicznych od-mowa podpisania umowy mo-głaby nastąpić tylko w wynikuunieważnienia przetargu, je-żeli wystąpiła istotna zmianaokoliczności powodująca, żeprowadzenie postępowania lubwykonanie zamówienia nieleży w interesie publicznym,

czego nie można było przewi-dzieć wcześniej.

Na razie nie zapadły prawo-mocne wyroki w sprawachsporu cywilnego firmy z mia-stem Inowrocław, ani w spra-wie przeciwko właścicielowi fir-my Conform za próbę przekup-stwa. Tylko prawomocne orze-czenie sądu mogłoby stanowićpodstawę unie-w a ż n i e n i ap o -

stępowania przetargowego.Podstawą oceny złożonych

ofert i wyboru najkorzystniej-szej są dokumenty złożone nadzień otwarcia ofert. Dokumen-ty złożone przez Conform niebudziły zastrzeżeń.

Wykluczenie firmy Zust byłozgodne z prawem. Zamawia-jącego obowiązuje równe trak-towanie wykonawców i prze-prowadzenie przetargu w spo-sób zapewniający zachowa-nie uczciwej konkurencji. Trud-no, według radcy prawnego,wyobrazić sobie taką sytuację,że od jednego oferenta miastodomaga się określonych pra-wem dokumentów a innegozwalnia z tego obowiązku. By-łoby to ewidentne naruszenieprawa i właśnie w takim przy-padku można by się doszuki-wać działania korupcyjnegoze strony zamawiającego.

Wiceprezydent TadeuszJankowski przedstawił te opi-nie na specjalnie zwołanej kon-ferencji prasowej. Poinformo-wał, że miasto ma zamiar zwró-cić się o wyjaśnienia do władzInowrocławia, firmy Conform iUrzędu Zamówień Publicz-nych. Miasto nie ma możliwo-ści sprawdzania każdej firmy,która przystępuje do przetar-gu, musiałoby mieć własną wy-wiadownię.

Prezydent Tadeusz Jędrzej-czak nie podpisał jeszcze zfirmą Conform umowy, gdyżma na to ponad miesiąc. Byćmoże w tym czasie uda sięwyjaśnić wszystkie wątpliwo-ści.

JOLANTA CIEŚLA

Upaprany zwycięzca

Page 13: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

13

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Celem projektu,który realizowany jestw trzech miastach –Arezzo, Wilno, Go-rzów - jest zwiększe-nie zainteresowaniaobywateli Europy na-uką języków obcych,co stanowi waruneksprawnego funkcjo-nowania w poszerzo-nej Unii Europejskiej.

Cel ten będzieosiągnięty poprzez or-ganizację promocyj-nych i informacyjnychakcji, prowadzonychprzez tak zwanych„promotorów języko-wych” – kluczowychpostaci w projekcie,wybranych i wyszko-lonych specjalnie do takich zadań.Akcje te kierowane będą do osóbdorosłych, które zakończyły jużswoją formalną edukację. Promo-torzy będą współpracować z lo-kalnymi instytucjami, klubami i sto-warzyszeniami, szkołami języko-

wymi, biurami podróży itp. oraz zmediami o zasięgu regionalnym.

Promotor językowy będzie szko-lony i egzaminowany przez part-nerskie organizacje językowe: Al-liance Francaise, International Ho-use School of Foreign Languages,

Abanico Escuela de Espańol,Cedlíngua – Centro de Ensino eDivulgaçăo de Línguas.

W Gorzowie zakres projektuobejmuje języki: angielski, francu-ski, hiszpański i włoski. W każdymz tych języków wyszkolonych ma

być do 5 promo-torów.

W projekciemogą wziąćudział osoby,spełniające pod-stawowe kryte-ria: ukończone 18lat, wykształcenieco najmniej śred-nie oraz dobraznajomość jed-nego z czterechjęzyków docelo-wych. O tym ktoz kandydatów,którzy się zgłosi-li, weźmie udziałw kursie zadecy-dowała rozmowakwalifikacyjna zkomisją oceniają-cą. W trakcie 30.

godzinnego europejskiego kursupromotora językowego uczestni-cy zapoznają się z szerokim zakre-sem podejść i umiejętności zwią-zanych z nauczaniem i uczeniemsię, praktycznymi technikami na-uczania, zagadnieniami edukacji

osób dorosłych oraz technikamipromocji kultury kraju języka ob-cego. Umożliwi to wyszkolonympromotorom realizację praktycz-nej części kursu, czyli promocjijęzykowej. Akcje te mogą byćdofinansowane ze środków pro-jektu.

Kursy będą prowadzone w ję-zyku docelowym. Koszty uczest-nictwa w kursie pokrywane są ześrodków projektu. Wszyscy kan-dydaci, którzy pomyślnie ukończąkurs oraz przeprowadzą akcje pro-mocji językowej, otrzymają euro-pejski certyfikat promotora języ-kowego. Zarówno certyfikat, jak idoświadczenie oraz umiejętnościzdobyte podczas kursu będą sta-nowić ważny argument przy po-dejmowaniu pracy w sferze tury-styki, hotelarstwa, nauki języków ireklamy. Kursy treningowe będąprowadzone w gorzowskim ośrod-ku Alliance Francaise w następują-cych terminach:

- język angielski i hiszpański:poniedziałek 11 – piątek 15 paź-dziernika 2004

- język francuski i włoski: ponie-działek 25 – piątek 29 październi-ka 2004

BOGUSŁAW BUKOWSKI

Biuro Promocji Miastaul. Drzymały 44

tel. 72-16-784

ABC JĘZYKÓW EUROPEJSKICHWydział Edukacji i Biuro Promocji Urzędu Miastaoraz Ośrodek Alliance Francaise przeprowadziły

nabór chętnych do udziału w projekcie „ABC języ-ków europejskich”, koordynowanym w Gorzowieprzez włoskie miasto Arezzo w ramach programuSokrates Lingua 1.

Cederic Salade, mieszkał w Belgii, w Polsce przebywa od dwóch lat, wgorzowskim Alliance Française uczy języka francuskiego.

W dziedzinie edukacji Unia Eu-ropejska prowadzi trzy programy:„Sokrates”, który obejmuje oświa-tę, szkolnictwo wyższe i kształce-nie na odległość, „Leonardo daVinci”, wspierający szkolenia za-wodowe i „Młodzież”, którego ofer-ta jest skierowana do osób z inicja-tywą, aktywnych, szukającychmożliwości zrealizowania swoichplanów. Została wprowadzona w2000 r., a opiera się na doświad-czeniach poprzednich programów:„Młodzież dla Europy” i „Wolonta-riat Europejski”. Pracami progra-mu kieruje Komisja Europejska,ale jej działania koordynuje mię-dzynarodowy Komitet Programu,w którym zasiadają przedstawicie-le wszystkich państw członkow-skich UE. W Polsce, jak i w innychkrajach za realizację założeń od-powiadają narodowe agencje. Ichzadaniem jest pomoc w rozumie-niu zasad projektu, wypełnianiuwniosków i formularzy, organiza-

cja szkoleń. Odbierają także pro-pozycje projektów, które następ-nie są oceniane i sprawdzane podwzględem formalnym. Jednak naj-ważniejsze decyzje leżą w gestiikomitetu selekcyjnego - podejmu-je on decyzje o akceptacji projek-tu i wysokości dofinansowania.

Co należy zrobić, aby otrzy-

mać wsparcie? Punktem wyjściajest pomysł. Powinien dotyczyćjednej z pięciu akcji programu:wymian młodzieżowych, wolonta-riatu młodzieżowego, inicjatyw mło-dzieżowych (działania w ramachtej akcji mają służyć społecznościlokalnej), wspólnych działań (łą-czy programy Socrates, Leonar-

do da Vinci i Młodzież. Niestety niejest realizowana w Polsce), czydziałań wspierających (pomoc dlazaangażowanych w działalnośćmłodzieżową). Musi być też zgod-ny chociaż z częścią konkretnieokreślonych celów programu. Po-winien umożliwiać zdobycie wie-dzy i doświadczeń, służyć grupierówieśników, otoczeniu, angażo-wać młodych ludzi, pozostającychna marginesie życia społecznego,mieć wymiar europejski lub uła-twiać nawiązywanie kontaktów.

Kolejnym krokiem na drodzedo sukcesu jest określenie składugrupy, czyli osób zainteresowa-nych planowanym przedsięwzię-ciem i określenie lidera, kierujące-go pracami zespołu. Następnienależy określić, w ramach której zczterech akcji zawiera się projekt.Może to być np. spotkanie i współ-praca z młodymi ludźmi z innego

Pieniądze dla młodzieżyUnia Europejska daje szanse także młodym ludziom. Młodzież w wieku od 15 do 25 lat może otrzymać wsparciefinansowe i merytoryczne. Wymagane są ciekawa inicjatywa i zaangażowanie w realizację pomysłu.

ciąg dalszy na str. 14

Page 14: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

14

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Młodzieżowe polsko-niemieckie warsztaty artystyczne zorganizo-

wał od 22 do 31 sierpnia Młodzie-żowy Dom Kultury. Ich tematembyła sztuka i rzemiosło średniowie-cza. Młodzież pracowała w gru-pach: malarstwo (batik), pismogotyckie, garncarstwo, zdobnic-two, malowanie na szkle, muzykadawna, rzemiosło średniowieczne(tarcze, herbarze, broń, ubiory).W każdej grupie było mniej więcej

tyle samo Niemców i Polaków wwieku 13–15 lat. Polscy uczestnicyprzyjęli pod swój dach uczestni-ków niemieckich. Na zakończeniew Grodzkim Domu Kultury zorga-nizowane zostało widowisko ple-nerowe „Stąd do wieczności”, pod-sumowujące warsztaty oraz otwar-ta została wystawa prac uczestni-ków. Młodzież zarówno polska, jaki niemiecka była zafascynowanaśredniowieczem i tak pomysłowąformułą spędzania wakacji.

FASCYNUJĄCE ŚREDNIOWIECZE

Muzyczny koniec wakacji zfirmą Bokaro zorganizował

Jazz Club „Pod Filarami” i LigaObywatelska, przy współpracyz OSiR-em . 4 września na festy-nie na Zakanalu bawiło się kilka-dziesiąt osób. Każdy mógł spró-bowac chodzenia na szczudłach,dla dzieci przygotowano gry i

Z MUZYKĄ I SZCZUDŁAMIzabawy ruchowe, na scenie za-prezentowali się młodzi muzycy= laureaci Ogólnopolskiego Fe-stiwalu Młodych Muzyków wGdyni 2004, wychowankowieStudia Promocji Kultury Muzycz-nej „Hubi” oraz Filarowa ScenaMuzyczna. Gwiazdą wieczoru byłzespół After Blues. (df)

Fot.

TOM

EK

JOC

Z

ZDJĘCIEMIESIĄCA

W konkursie GTF naZdjęcie Miesiąca

we wrześniu wygrała foto-grafia „Jesień” RyszardaSiedleckiego. Wybór kolej-nego odbędzie się 8 paź-dziernika o godz. 16.00 wMałej Galerii GTF przy ul.Chrobrego. Na spotkaniemoże przyjść każdy, ktoprzyniesie wykonane przezsiebie 1-3 zdjęcia, tym sa-mym zostanie nie tylkouczestnikiem, ale i zarazemjurorem konkursu.

dokończenie ze str. 13kraju, wyjazd za granicę w ra-mach wolontariatu czy uruchomie-nie działań na rzecz lokalnej spo-łeczności. Wszystko zależy od ak-tywności i pomysłowości grupy.

Oczywiście poza zapałem i do-brymi chęciami trzeba też podpo-rządkować się wymaganiom for-malnym. Należą do nich: zgroma-

dzenie niezbędnej dokumentacji,wypełnienie i wysłanie wniosku,konkretne zaplanowanie i opisaniedziałań, budżetu. Kiedy zostaniepodjęta pozytywna decyzja, gru-pa zostaje zaproszona do podpi-sania umowy, która gwarantujeuczciwe działanie obu stronom -Komisja Europejska ma wypłacićzagwarantowaną sumę w zamian

za rzetelne zrealizowanie projektu.W przypadku zerwania umowyistnieje możliwość zwrotu częścilub całości otrzymanej kwoty. Nakoniec wymagane będzie sporzą-dzenie sprawozdania.

Niewykluczone, że wymaga-nia stawiane przez komitet pro-gramu mogą początkowo znie-chęcać. Jednak warto spróbo-wać swych sił w realizacji zamie-rzeń, bo wszystkie wątpliwościpomaga rozwiać narodowa agen-cja. Tam można uzyskać wszelkie-go rodzaju pomoc w zakresieorganizacji przedsięwzięcia zarów-no od strony merytorycznej, jak iformalnej. Zachęca też do konty-nuowania aktywnej działalności,wykorzystywania zdobytych do-świadczeń, podtrzymywania kon-taktów. Radą służą dodatkowoośrodki regionalne. NajbliższeGorzowa znajdują się w Poznaniui w Szczecinie.

ANNA ZIELIŃSKA

Osoby zainteresowane progra-mem „Młodzież” mogą uzyskaćszczegółowe informacje na stro-nie internetowej www.youth.org.pllub bezpośrednio w siedzibie naro-dowej agencji czy jednym z ośrod-ków regionalnych.

Fundacja Rozwoju Systemu EdukacjiNarodowa Agencja Programu Młodzieżul. Mokotowska 4300−551 Warszawatel. (0−22) 622 37 06 lub 628 60 14faks (0−22) 622 37 08 lub 628 60 17e− mail: [email protected]

Stowarzyszenie Jeden ŚwiatService Civil International, Polskaul. Krasińskiego 3a/160−830 Poznańtel. (0−61) 848 43 37e− mail: [email protected]

Fundacja na rzecz UniwersytetuSzczecińskiegoul. Wojska Polskiego 6570−478 Szczecintel. (0−91) 432 82 [email protected]

Pieniądze dla młodzieży

Daja Weiss, studentka Uniwersytetu Berlińskiego, na praktyce w II LO uczyniemieckiego. To, co robi, spełnia wymagania projektu „Młodzież” - umożliwia

zdobycie wiedzy i doświadczeń, służy grupie rówieśników.

Tak bawili się uczestnicy „Scream 2”, czyli kolejnego technoparty, które 10 września zagościło w hali przy ul. Przemysło-wej. Około 2 tysiące ludzi bawiło się przy muzyce serwowanejprzez ośmiu didżejów z Polski i Niemiec.

Page 15: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

15

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Rok temu prezydentGorzowa, TadeuszJędrzejczak, uczest-

niczył w dorocznym zjeździe

landsberczyków skupionych wBAG. Byli mieszkańcy nasze-go miasta tradycyjnie już za-praszają jego aktualne władzena tę najważniejszą dla nichimprezę. Właśnie tamtego dniaprezydent zaprosił naszychniemieckich przyjaciół do od-wiedzenia w 2004 roku Gorzo-wa i zorganizowania w tymroku zjazdu w ich i naszymrodzinnym mieście.

Spotkanie to odbyło się wdniach 19-22 września pod na-zwą I Euroregionalne Spotka-nie Landsberczyków weWspólnej Europie. I było tospotkanie prawdziwie europej-skie – również w tym sensie, żewspółfinansowane ze środkówunijnych dzięki Euroregionowi„Pro Europa Viadrina”.

Po wysłuchaniu kilku wystą-pień – m.in. Bogusława Bu-kowskiego, mieszkańca Go-rzowa i doktoranta socjologiina Uniwersytecie Adama Mic-kiewicza w Poznaniu, na tematwspółczesnego Gorzowa i per-spektyw jego rozwoju, wójtagminy Kłodawa, Józefa

Kruczkowskiego, o współpra-cy podgorzowskich gmin z ichdawnymi mieszkańcami orazprzedstawicieli niemieckich in-

westorów, opowiadających owarunkach pracy w naszymmieście, klimacie biznesowym,możliwościach rozwojowychgorzowskich firm, uczestnicyzjazdu stali się świadkamipunktu kulminacyjnego - pod-pisania „Deklaracji współpra-cy” pomiędzygminami ZwiązkuCelowego GminMG-6, miastemKostrzyn nad Odrąi Witnicą orazBAG. W zgodnejocenie najważ-niejszym jegopunktem byłpierwszy, w któ-rym strony zgod-nie uznają poli-tyczne i prawneskutki wspólnejprzeszłości. Ma towielkie znaczeniew sytuacji, gdystosunki polsko-niemieckie prze-żywają najwięk-sze ochłodzenieod czasów prze-

łomu 1989 roku.- Uważam tę deklarację za

największe dokonanie w na-szej dotychczasowej współpra-

cy - powiedzia-ła Christa Greu-ling, wiceprze-w o d n i c z ą c aBAG.

Popołudnio-wą część spot-kania otworzyłaprojekcja filmu„Wracamy powspomnienia”trójki gorzow-skich twórców:Moniki Kowal-skiej, ZbigniewaSejwy i niżejpodpisanego.Projekcję za-kończyła intere-sująca dysku-sja, a po niej na-stąpiła oficjalnakolacja z udzia-łem władz Go-rzowa – prezy-

denta Jędrzejczaka i przewod-niczącego Rady Miasta, Mie-czysława Kędzierskiego.

Wieczór zakończył koncertGorzowskiej Orkiestry Kame-ralnej pod dyrekcją Szczepa-na Kaszyńskiego.

Następny dzień stał pod

znakiem zwiedzania Gorzowai spotkań w podgorzowskichgminach. Niemieccy gościezłożyli kwiaty pod kamieniemna dawnym cmentarzu, dzisiej-szym parku Kopernika, pod ka-mieniem upamiętniającymspoczywających tam niegdyśmieszkańców Landsberga, atakże obejrzeli przygotowanąspecjalnie na tę okazję wysta-wę zbiorów gorzowskiego re-gionalisty, Roberta Piotrowskie-go, pt. „Landsberg za Wartą”.Wystawa dotyczy zawarciań-skiego przedwojennego Go-rzowa. Jest ona jeszcze otwar-ta i do jej odwiedzenia zapra-sza Miejski Ośrodek Sztuki przyul. Pomorskiej 71.

- Zastanawialiśmy się, czy tospotkanie, w środku polsko-niemieckiej burzy, będzie uda-ne - powiedziała na zakończe-nie Ursula Hasse-Dresing,przewodnicząca niemieckiegostowarzyszenia - ale okazałosię, że więzi przyjaźni, jakie po-łączyły nas przez wiele latwspółpracy, są silniejsze niżpolityczne zawirowania.

Ursula Hasse-Dresing z wła-snej kieszeni przeznaczyła1000 euro na nowo powstają-cy Ośrodek Wsparcia Rodzinyprzy ul. Puszkina.

GRZEGORZ KOWALSKI

I EUROREGIONALNE SPOTKANIE LANDSBERCZYKÓW WE WSPÓLNEJ EUROPIE

SILNIEJSZE OD POLITYCZNYCHZAWIROWAŃ

Page 16: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

16

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Gorzowianie zachęceni dźwię-kami muzyki prezentowanej przezJ&M Studio Muzyki ElektronicznejJanusza Markuszewskiego groma-dzili się tłumnie na Starym Rynkujuż od godziny 16:00. Wcześniejkluby sportowe przygotowałyogródki z prezentacją swoich do-konań. Te ostatnie cieszyły sięszczególnym zainteresowaniemmłodych mieszkańców naszegomiasta. Około godziny 16:00 wśródmieszkańców pojawili się pierwsiolimpijczycy. Natychmiast otoczyliich kibice. Prowadzący imprezęKrzysztof Hołyński powitał zgro-madzonych gorzowian oraz wszyst-kich gości, wśród których był pre-zes Polskiego Związku Kajakowe-

go, Tadeusz Wró-blewski.

Po kilkunasto-minutowym wy-stępie w wykona-niu tancerzy FanDance GrzegorzaDepty oraz Bu-ziaków na scenęwszedł prezydentTadeusz Jędrzej-czak, który jakogospodarz miastaoficjalnie powitałol impi jczykóworaz ich trenerów.Atrakcją był pre-zentowany na te-

lebimie pokaz biegów finałowychnaszych olimpijczyków, wzboga-cony ich komentarzem. Jak pod-kreślał prowadzący imprezę tegonie było w żadnym innym mieście.

Na wniosek prezydenta RadaMiasta wyróżniła za wybitne zasłu-gi dla rozwoju miasta HonorowąOdznaką Miasta Gorzowa Wlkp.Tomasza Kucharskiego, Beatę So-kołowską-Kuleszę, Anetę Pastusz-kę, Krystynę Głażewską i PiotraGłażewskiego. Odznaczenia wrę-czył prezydent Tadeusz Jędrzej-czak i przewodniczący Rady Mia-sta, Mieczysław Kędzierski. Wszy-scy olimpijczycy oraz ich trenerzyw uznaniu zasług otrzymali takżenagrody finansowe. Gdy przy

dźwiękach „We are the cham-pions” wszyscy stali na scenie, wniejednym oku zakręciła się łza.Wzruszenia nie krył nawet prezy-dent Tadeusz Jędrzejczak. Na za-kończenie imprezy bohaterowiespotkania złożyli swoje wpisy wksiędze pamiątkowej miasta orazautografy na flagach olimpijskiej imiejskiej. Potem były już tylkozdjęcia, autografy i rozmowy zmieszkańcami których nie byłokońca.

Imprezę przygotował WydziałSportu i Turystyki oraz Biuro Pro-mocji Miasta.

TOMEK CHWALISZWydział Sportu i Turystyki

POWTÓRKA Z ATENPrzeżyjmy to jeszcze raz. Pod takim hasłem 17 września na Starym Rynku odbyło się uroczystepowitanie gorzowskich olimpijczyków.

Page 17: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

17

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

- W historii naszego sportuzapisałaś się nie tylko jako fan-tastyczna pływaczka, ale i jakojedyna zawodniczka broniącapolskich barw, która na jednejolimpiadzie indywidualnie zdo-była trzy medale. Jak wiele zna-czy dla ciebie ten sukces?

- Jestem bardzo zadowolona,bardzo szczęśliwa, że mogłam takwystartować. Jest to dla mnie wiel-ki zaszczyt, że udało mi się repre-zentować kraj na takim poziomie.Jechałam tam, żeby płynąć jaknajlepiej. Udało mi się, zrobiłamto, co do mnie należało.

- Co cię najbardziej ucieszy-ło po powrocie do kraju?

- Piesek i rodzice. I duża ilośćosób na lotnisku. To było zasko-czenie.

- Było pewne, że w Atenachwystąpisz na dwóch dystansach.Skąd pomysł, by popłynąć wtrzech konkurencjach?

- Już przed olimpiadą razem ztrenerem myśleliśmy o trzech dy-stansach, planowaliśmy to już daw-

no. Sama idea trzech startów niebyła tak nagłaśniana jak dwiepoprzednie konkurencje, więc dlaniektórych stanowiło to niespo-dziankę.

- Gdy już było pewne, żetrzykrotnie popłyniesz w fina-łach, liczyłaś po cichu choćbyna jeden z medali?

- Jechałam na igrzyska w ogólenie myśląc, że zdobędę medal.Jechałam, by popłynąć jak najle-piej, nie jechałam tam po medale.Chciałam popłynąć, na to, na comnie stać.

- Zdajesz sobie sprawę, żepo takim triumfie przyjedzie czasna otylomanię?

- Wydaje mi się, że nie będzietak źle, że nie będzie to wyglądałojak z Adamem Małyszem. Oczywi-ście miło jest rozdać kilka autogra-fów, miło gdy ktoś ci na ulicypogratuluje sukcesu, ale wiado-mo, że w pewnym momencie mę-czą.

- Czy obawiasz się, że z tobąmoże stać się podobnie jak zAdamem Małyszem, kiedy prze-staniesz odnosić większe suk-cesy?

- Zawsze tak jest. Ojców sukce-su jest mnóstwo, matek porażkimniej.

- Często zawodnicy, który naigrzyskach zdobywają medale,

dedykują je konkretnej osobieczy to rodzinie czy bliskiej ser-cu osobie. Czy, któryś z twoichmedali ma również swojegoprywatnego adresata?

- Nie, ja nie dedykowałamnikomu. Ja swój złoty medalprzeznaczyłam na licytację, bypieniądze z aukcji przekazać nadzieci chore na białaczkę.

- Czy w przyszłości mogła-byś dorównać Amerykani-nowi Phelpsowi?

- Na razie wystar-czą mi moje trzy me-dale. Wszystko w ży-ciu jest możliwe. Niemówię tak i nie mó-wię nie...

- Ile lat możnautrzymać taką for-mę lub nawet jąjeszcze popra-wić?

- Nie ma regu-ły. Chciałabym wy-startować na igrzy-skach w Pekinie, apotem się zastanowię.

- Czy spróbujesz star-tować w Pekinie na wię-cej niż trzech dystan-sach?

- Jeżeli program mi nato pozwoli i będę się czuładobrze przygotowana, to

czemu nie. Ale tam Chińczycybędą chcieli wszystko wygrać...

- Motylia, Motylek - lubiszgdy prasa tak o

tobie pisze?- Tak, wolę to,

niż „mistrzyni”,„gwiazda”...

- Dziękujęza rozmowę.

ŁUKASZCHWIŁKA

- Co się czuje przed naj-ważniejszym startem w ży-ciu, kiedy patrzą milionyPolaków i nie wypada za-wieść, a na dodatek star-tuje się w roli faworytów?

- Wtedy nie myśli się oniczym. Jest się na torzewioślarskim, zaraz zapali się

zielone światło, trzeba wy-startować i zrobić to, co się

potrafi, jak najlepiej. Jadąc naigrzyska i podczas samego star-tu nie myśli się, że będą ogląda-ły mnie tysiące ludzi w telewizji,bo mógłbym się spalić psy-chicznie. Po prostu te rzeczyodsuwa się od siebie, wyłącza.

- Wam udało się tę presję

udźwignąć i po raz drugi zdo-być złoty medal na olimpiadzie.To przyjemne uczucie, gdy czu-jecie się najlepsi na świecie?

- Bardzo przyjemne.- Czy te dwa złote medale to

schyłek sportowych ambicji parySycz-Kucharski, czy powalczy-cie o więcej?

- Po trosze już wybiegamy wprzyszłość marzeniami o Pekinie,ale po drodze są Mistrzostwa Świa-ta i na razie musimy się na tymskupić, aby za rok w Japonii wy-paść jak najlepiej.

- Jak wyglądają wasze planyna najbliższą przyszłość? Pew-nie wybieracie się gdzieś odpo-cząć?

Marzenia o PekinieRozmowa z TOMASZEM KUCHARSKIM,mistrzem olimpijskim w wioślarstwie

- Na razie udało nam się na 10dni wyjechać do Nałęczowa i od-począć. W tej chwili wprawdzieczeka mnie z Robertem trochępracy, aby utrzymać formę, alemyślę, że jeszcze na tydzień wy-rwę się gdzieś wypocząć.

- Czy Robert Sycz i TomaszKucharski dopłyną do Pekinuna następną olimpiadę?

- Zobaczymy...Na razie przednami są Mistrzostwa Świata i natym się koncentrujemy, ale igrzy-ska w Pekinie to też nasz cel!

- Podzieliliście już samo-chód, który należy się mistrzomolimpijskim?

- Piły jeszcze nie kupiliśmy.Jeżeli nie uda się załatwić drugie-go samochodu, to dogadamy sięłatwo. Podzielimy pieniądze na pół.

- Dziękuję za rozmowę.ŁUKASZ CHWIŁKA

Płynąć jak najlepiejRozmowa z OTYLIĄ JĘDRZEJCZAK, pływaczką, trzy-krotną medalistką Igrzysk Olimpijskich w Atenach.

Page 18: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

18

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

„Gorzowski” medal olimpijski w Atenach zdobyła Beata Sokołowska-Kulesza (na zdjęciu wraz z mężem i córeczką). Na tegorocznejolimpiadzie w stolicy Grecji wywalczyła brązowy medal z AnetąPastuszką w finale zawodów kajakowych. Teraz naszą medalistkęczeka zasłużony wypoczynek. Ciekawe czy na wakacje popłyniekajakiem?

Po raz siódmy niepełnosprawnisportowcy ze 146 krajów, w 19dyscyplinach rywalizowali o me-dalowe pozycje. Nie zabrakło iPolaków. Igrzyska Paraolimpijskiew Atenach rozpoczęły się 17 wrze-śnia i trwały 12 dni. ReprezentacjaPolski - 106 niepełnosprawnychsportowców z 15 województw, wtym także ośmioro Lubuszan - doGrecji wyruszyła na tydzień przedinauguracją tej wielkiej imprezy.Na otwarcie i zamknięcie igrzyskzostały sprzedane wszystkie bile-ty. Obejrzy nas 100 tysięcy ludzi.

Paraolimpiada przez ostatnielata wiele zyskała na prestiżu imedialnym rozmachu, a przez mi-zerne wyniki naszych zdrowychsportowców jest równie pasjonu-jąca. Do gry włączyła się TelewizjaPolska. W samych Atenachdo dyspozycji mediów od-dano po raz kolejnycentrum prasowe.

Podczas poże-gnania u prezy-denta GorzowaTadeusza Jędrzej-czaka nasi olimpijczy-cy obiecali, że na pewno nie spisząsię gorzej, niż ich zdrowi koledzy ikoleżanki, którzy pod koniec sierp-nia w Atenach dwa razy stawali napodium.

Cztery lata temu na paraolim-piadzie w Sydney mieliśmy sied-miu naszych przedstawicieli, któ-rzy przywieźli cztery medale. Naj-większe powody do dumy miałMirosław Pych. Lekkoatleta StartuGorzów zdobył dwa krążki, oba znajcenniejszego kruszcu. Dla nie-go występ w Atenach będzie jużczwartym startem olimpijskim.

- W Grecji spróbuję po razczwarty wygrać na igrzyskach pię-ciobój lekkoatletyczny - mówił

Pych. - To byłby na pewno wyjątko-wy wyczyn.

Dla samych sportowców to wiel-kie przeżycie, ale i fantastycznaprzygoda. Nie ma tu mowy o iściesportowej typowo hardej walce izawziętej rywalizacji, gdyż dla nichnajważniejsze zwycięstwa liczą sięw życiu, kiedy przezwyciężają wła-sne słabości.

ŁUKASZ CHWIŁKA

NASI PARAOLIMPIJCZYCY:Alicja Bukańska (Start Go-

rzów) - 46 lat, debiut na igrzy-skach, łucznictwo, konkurs indy-widualny i drużynowy.

Ewa Zielińska (Start ZielonaGóra) - 31 lat, debiut na igrzy-skach, lekkoatletyka, skok w dal.

Tomasz Blatkiewicz (Start Go-rzów) - 32 lata,debiut naigrzyskach,

lekkoat letyka,pchnięcie kulą i rzut

dyskiem.Leszek Ćmikiewicz (Start Go-

rzów) - 30 lat, debiut na igrzy-skach, lekkoatletyka, skok wzwyż,rzut oszczepem, rzut dyskiem.

Mirosław Pych (Start Gorzów)- 32 lata, czwarty start na igrzy-skach, lekkoatletyka, rzut oszcze-pem, pięciobój lekkoatletyczny.

Daniel Woźniak (Start Gorzów)- 26 lat, drugi start na igrzyskach,lekkoatletyka, biegi na 100, 200 i400 m.

Andrzej Greń (Start ZielonaGóra) - 46 lat, czwarty start naigrzyskach, podnoszenie ciężarów,kategoria do 52 kg.

Ryszard Bukański (Start Go-rzów) - 50 lat, drugi start naigrzyskach, łucznictwo, konkursindywidualny i ewentualnie dru-żynowy.

Znicz paraolimpijski!

Cztery lata temu na Paraolimpiadzie w Sydney medal w łucznictwie zdobyłaMałgorzata Korzeniowska

Cała rodzina przez miesiąc zma-gała się z nieprzewidywalnym ży-wiołem wody. Wyruszyli wieczo-rem z 7 na 8 sierpnia z Oświęcimia,gdzie znajduje się tzw. zerowykilometr Wisły. Tratwa zbudowanazostała z płyty OSB, która mawymiary 125x250 cm. Solidny sil-nik, bez-pieczna ka-bina orazsprzęt ra-t u n k o w ydały całejrodzinie po-czucie bez-p i e c z e ń -stwa pod-czas waka-c y j n e g orejsu. Nie-stety pod-czas wypra-wy nie obyło się bez nieprzyjem-nych sytuacji. Jedna z nich miałamiejsce w Toruniu, gdzie wedługpana Marka ludzie są nieprzyjem-ni z zasady.

- Nie chciano nam pozwolićwpłynąć do portu, żeby przeno-cować. Prosząc o możliwość nała-dowania baterii w telefonie komór-kowym, spotkaliśmy się z wielomaodmowami.

Nawet tak banalna prośba jakwytłumaczenie gdzie znajduje siębankomat została odrzucona –

wspomina pan Marek. Pomimoniemiłych sytuacji, poleca to mia-sto jako wspaniałe miejsce dozwiedzania, jeżeli potrafimy sięsami po nim poruszać. MarekSzostak zapytany czy był to wy-jątkowy wyczyn, stwierdza, że niebyło to nic nadzwyczajnego, a

jedynie miłe spędzenie wakacyj-nego czasu z rodziną. 20 lat temutakiej przygody chciał zakoszto-wać dziadek Radka i Czarka, leczniestety wyruszając z Oświęcimia,musiał zakończyć swoją wypra-wę w Sandomierzu z powoduzbyt niskiego poziomu Wisły. Te-raz, po 20 latach, udało się po-myślnie zakończyć wyczyn kolej-nemu pokoleniu rodziny Szosta-ków.

MARCIN SŁOWIŃSKIIII LO

Wielka CzwórkaWłasnoręcznie zbudowaną tratwą wiórkową 9 wrześniaprzybiła do brzegu gorzowskiej Warty Wielka Czwórka:Marek Szostak z żoną Jagienką oraz ich synowie, Czarek– 11 lat i 3,5-letni Radek. Pisano o nich w Płocku,Toruniu oraz w Warszawie.

Znicz olimpijski znowu zapłonął! We wrześniu płonął wstolicy Grecji, kolebce igrzysk, Atenach nieustannie przez 576godzin, czyli 12 dni i nocy, a swoim blaskiem nakreślał drogęparaolimpiczykom z całego świata.

Page 19: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

19

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Wejście w życie ustawyo zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbio-

rowym odprowadzaniu ścieków wrzeczy samej spowodowało bar-dzo istotne odstępstwa od dotych-czasowej praktyki w tej materii.Ustawa w szczególności w sposóbkompleksowy uregulowała zagad-nienie zasad i warunków zbiorowe-go zaopatrzenia w wodę i odpro-wadzanie ścieków, jak również usta-liła zasady ustalania cen i stawekopłat za korzystanie z usług wodo-ciągowo-kanalizacyjnych. W praw-ny niebyt odeszły stosunkowo licz-ne i już nie przystające do istnieją-cej rzeczywistości przepisy nor-mujące tę ważką przecież ze spo-łecznego punktu widzenia proble-matykę. Nie ma też co kryć, żeinicjatywa tak gruntownej zmianyprzepisów miała swą genezę rów-nież w konieczności dostosowanianaszych regulacji do dyrektywunijnych: w sprawie jakości wodyprzeznaczonej do spożycia przezludzi z dnia 15 czerwca 1980 orazw sprawie ścieków komunalnych zdnia 21 maja 1991 roku.

Ten istotny z punktu widzeniaomawianej problematyki akt praw-ny obowiązuje niewiele ponad 2lata, stąd jego znajomość, w szcze-gólności przez indywidualnychodbiorców korzystających ze zbio-rowego zaopatrzenia w wodę lubzbiorowego odprowadzania ście-ków w oparciu o zawartą z przed-siębiorstwem wodociągowo-kana-lizacyjnym umowę, jest nadzwy-czaj skromna. A przecież rzeczjest warta zainteresowania choćbyz tego powodu, że wszyscy co-dziennie korzystamy z dostarcza-nej wody, która w formie ścieków

bytowych musi być – co oczywiste- w cywilizowanej formie odprowa-dzana do środowiska, będącegozresztą wartością samą w sobie.Ustawa wprowadziła bezwzględ-ną zasadę, że dostarczanie wodylub odprowadzanie ścieków od-bywa się na podstawie umowy. Wtej kwestii – by nie wchodzić wszczegóły - zastosowanie mają re-guły Kodeksu cywilnego.

Dała jednocześnie przedsiębior-stwom wodociągowo-kanalizacyj-

nym prawo, by jego należycieupoważnieni przedstawiciele do-konywali kontroli urządzeń pomia-rowych zainstalowanych na tere-nie nieruchomości lub pomiesz-czenia, dokonywali odczytu ichwskazań, badań i pomiarów, prze-prowadzania przeglądów i napraw,a także sprawdzania ilości i jakościścieków wprowadzanych do sieci.

Tak zakreślona przedmioto-

wo kontrola funkcjonariuszyprzedsiębiorstwa wodociągowokanalizacyjnego wynika z ko-nieczności realizacji fundamen-talnych zasad, jakie legły u pod-staw ustawy, a to zasady tworze-nia warunków do zapewnieniaciągłości dostaw i odpowiedniejjakości wody, niezawodnegoodprowadzania i oczyszczaniaścieków, a także ochrony intere-sów wszystkich odbiorców usług,z uwzględnieniem wymagań

ochrony środowiska i optymali-zacji kosztów.

Ekonomiczną podstawą reali-zacji tych celów jest uzyskiwanieprzez operatora wodociągowo-ka-nalizacyjnego niezbędnych w ro-zumieniu ustawy przychodów – wtym także zysku. Tworząc takieinstrumentarium prawne ustawo-dawca uznał, że niektóre przeja-wy braku szacunku dla

zastosowanych rozwiązań win-ny znaleźć szybką i skutecznąreakcję. Temu celowi służy wyni-kająca z art. 8 instytucja odcięciadostawy wody lub zamknięciaprzyłącza kanalizacyjnego. Jed-nakże na tym nie koniec. Ustawauznała za czyny ścigane karnienastępujące zachowania:

1. pobieranie wody z urządzeńwodociągowych bez uprzedniegozawarcia umowy;

2. zrywanie lub uszkadzanieplomb umieszczonych na urzą-dzeniach pomiarowych lub zawo-rze odcinającym;

3. niedopuszczanie przedsta-wiciela przedsiębiorstwa wodocią-gowo-kanalizacyjnego do wyko-nania ustawowych czynności kon-trolnych;

4. wprowadzanie ścieków dourządzeń kanalizacyjnych bezuprzedniego zawarcia umowy;Opisane w pkt 1-3 zachowania sąwykroczeniami zagrożonymi karągrzywny do 5.000 zł, natomiastczyn opisany w pkt.4 jako wystę-pek jest zagrożony surowiej, bo-wiem sprawcy może być wymie-rzona kara ograniczenia wolności,zaś grzywna do 10.000 złotych.

Niezależnie od kary sprawca,który bez umowy pobierał wodęlub wprowadzał ścieki może byćzobowiązany do zapłaty na rzeczoperatora wodociągowo-kanaliza-cyjnego nawiązki w wysokości1000 zł za każdy miesiąc tegookresu.

Przywołane przepisy karnechronią z jednej strony szerokopojęte dobro (interes ekonomicz-ny) samego przedsiębiorstwa wo-dociągowego, z drugiej zaś takżeinteres gminy, dla której z mocyart. 3 tak zbiorowe zaopatrzenie wwodę, jak i zbiorowe odprowadza-nie ścieków jest ustawowym zada-niem własnym, noszącym przy tymwszelkie cechy użyteczności pu-blicznej wedle kryteriów art.1 ust.2ustawy z dnia 20 grudnia 1996 ogospodarce komunalnej.

BOGDAN PADUCHradca prawny

Gdy brak szacunku,czyli odpowiedzialność karna z ustawy o zbioro-wym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odpro-wadzaniu ścieków

Podczas festynu obywatelskiego w amfiteatrze ogło-

szony został konkurs na fotore-portaż. W Fotomaratonie wzięliudział członkowie GTF i sekcjifotograficznej w MłodzieżowymDomu Kultury: Jakub Bandkow-ski, Marek Cichy, Tomek Czar-necki, Aleksandra Dąbrowska,Danuta Dembińska, Paweł Jakś,Radek Lisowski, Adam Kędzio-ra, Jakub Nowysz, MaksymilianPiechanowski, Łukasz Puchalski,Ryszard Siedlecki, Agata Sroka,

Alicja Uruska, Michał Witkowski.Przed uczestnikami postawionezostały następujące zadania te-matyczne: Rękodzieło, Ale bab-ki! Maski twarze, Sport to zdro-wie, Strój, Grupa, Starocie, In-strumenty, Portret, Śpiew- hiphopowe babcie, Małolaty, Dziec-ko, Na ludowo, Z przytupem,Ruch, Muzykiem byłem..., Rock,Walka. Na konkurs wpłynęło 540prac. 25 września w MCK nastą-piło rozstrzygnięcie „Fotomara-tonu” i prezentacja.

FOTOMARATON

Fot.

JAK

Ś PA

WEŁ

Fot.

DA

NIE

L A

DA

MSK

I

Fot.

LISO

WSK

I R

AD

Ek

Page 20: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

20

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

- Telewizja, prasa coraz czę-ściej wyręczają organy ściganiai wymiar sprawiedliwości w ichobowiązkach. Czy według panato dobrze, że w ten sposóbujawniają chorobę państwa?

- Zła rzecz polega na tym, żewymiar sprawiedliwości pracujetak, jak pracuje. Ten wymiar jestchory. Media są od tego, by tropićróżne afery, ale w żadnym wypad-ku nie mogą zastępować różnychinstytucji.

- Czy kiedykolwiek dojdzie-my do stanu, w którym „GazetaWyborcza” nie będzie musiaładodawać hasła „Nam nie jestwszystko jedno” obok swojegologo?

- Zawsze znajdą się tacy, któ-rym jest wszystko jedno i tacy,którym nie jest, i oni właśnie będąto powtarzać.

- Niektórzy ludzie twierdzą,że sprowadzeni do Polski poli-tycy i specjaliści z krajów lepiejrozwiniętych i nie nękanych taklicznymi aferami, postawilibynasz kraj na nogi. Co pan na to?

Na zaproszenie gorzowskiego Empiku 15 września w księgarni swoją najnowszą książkę „Wyznania nawróconegodysydenta” podpisywał Adam Michnik - redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. Wieczorem spotkał się także z gorzowianamiw Jazz Clubie „Pod Filarami”. Autor był bardzo otwarty, zachęcał do zadawania pytań z każdej dziedziny. W pierwszej kolejnościpadły pytania odnoszące się do literackiej i publicystycznej działalności Michnika. Następnie zainteresowanie zebranychzeszło na działalność „Gazety Wyborczej”, politykę, walkę o wolną Polskę. Nie dało się nie zauważyć, że ta ostatnia kwestia jestniezwykle ważna dla Adama Michnika. Jego zdaniem mimo niezbyt optymistycznych nastrojów i sytuacji w kraju powinniśmysię cieszyć z tego, że żyjemy w niepodległej Polsce. Audytorium słuchało gościa z niezwykłą uwagą.

KOMERCYJNANIEZALEŻNOŚĆRozmowa z ADAMEM MICHNIKIEM, redaktorem naczelnym„Gazety Wyborczej”

- Zupełnie się z tym nie zga-dzam.

- Od pewnego czasu do ga-zet i magazynów dodawane sąróżnego rodzaju gadżety mają-ce na celu zwiększenie sprzeda-ży. Na co przyjdzie pora, gdy taforma zachęty znudzi się czytel-nikom?

- Nie wiem, co będzie potem.Nie jestem zwolennikiem tego typudodatków, nigdy nie kupiłem ga-zety ze względu na gadżet. Ale taksię niestety dzieje również w in-nych krajach i my też nie mamywyjścia. „Gazeta Wyborcza” jestkomercyjna, ale tylko dzięki temujest niezależna. Dziś budżet od-grywa niezwykle ważną rolę.

- Podczas rozmowy z czytel-nikami wspomniał pan o presjiw dziennikarstwie. Jak dziś po-godzić presję z zachowaniemodpowiedniej jakości?

- Jest to niezwykle trudne. Alegdyby było łatwe, nie byłoby sięczym pokazać przed Bogiem.

Dziękuję za rozmowę.Karol Ziółkowski

Autor głośnej i budzącej kon-trowersje diety wysokotłusz-czowej w auli I LO wygłosiłwykład pt. „Dieta optymalna –

dieta idealna”, którego wysłu-chało około 300 osób.

Dietę optymalną dr Kwa-śniewski opracował w latach

1966-68. Oparł ją na analiziekobiecego mleka, w którym na1 g białka przypada od 2,2 do11 g tłuszczu. Dlatego w ży-wieniu optymalnym zaleca za-chowanie zbliżonych proporcjimiędzy białkiem, tłuszczem iwęglowodanami, czyli na 1 gbiałka należy spożywać 2,5-3,5 g tłuszczu i tylko 0,5 gwęglowodanów. Wiele osóbchwali sobie tę dietę, stwier-dzając że dzięki niej pozbyłysię nadwagi i dolegliwościzdrowotnych. Kilka z nich po-dzieliło się swymi doświadcze-niami z audytorium.

Wykładowi towarzyszyła de-gustacja potraw przygotowa-nych według zasad optymal-nego żywienia oraz kiermaszksiążek dr. Kwaśniewskiego,które autor podpisywał.

Optymalni gorzowianie spo-tkają się w sali sesyjnej Urzę-du Miasta w każdy ostatniczwartek miesiąca o godz.18.00

Tłusto i zdrowoNa zaproszenie gorzowskiego oddziału Ogólnopolskiego Sto-warzyszenia Bractw Optymalnych im. prof. Włodzimierza Se-dlaka 11 września gościł w Gorzowie dr Jan Kwaśniewski.

Aby taką była, należy podjąćstarania zabezpieczające produk-ty żywnościowe przed skażeniemich drobnoustrojami i przed ze-psuciem – informuje Urszula Szym-czak z Oddziału Promocji Zdrowiai Oświaty Zdrowotnej Wojewódz-kiej Stacji Sanitarno – Epidemiolo-gicznej w Gorzowie Wlkp.

Pamiętajmy o tym, że w od-powiednich warunkach (tempe-ratura, wilgoć) mikroorganizmymnożą się bardzo szybko. Ryzy-ko zatrucia oraz straty spowodo-wane zepsuciem żywnościzmniejszymy znacznie, jeżeli sto-sować będziemy zasady higienyna każdym z etapów przetwa-rzania, przygotowania, podawa-nia oraz przechowywania po-traw i produktów.

Czysto i Świeża, nie za-wierająca za-nieczyszczeńżywność sta-nowi warunekprawidłowegoi zdrowego ży-wienia.

Page 21: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

21

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Bardzo ważne jest przestrze-ganie zaleceń podanych na opa-kowaniach (m.in. termin przydat-ności do spożycia oraz wymaganatemperatura). Przechowywanieżywności w chłodzie lub w tempe-raturze ujemnej opóźnia lub hamu-je rozwój bakterii (dotyczy to szcze-gólnie produktów łatwo psującychsię (mięso, ryby, drób, produktymleczne).

Oto kilka praktycznych rad :Kupuj produkty zwracając uwa-

gę na termin przydatności do spo-życia i jakość opakowania orazwarunki przechowywania środkówspożywczych mikrobiologicznienietrwałych (nabiał, wyroby gar-mażeryjne, ciastka z kremem). Niekupuj na straganach czy w bud-kach, gdzie nie ma urządzeń chłod-niczych.

Dla zachowania bezpiecznejżywności produkty należy prze-chowywać w czystych i suchychmiejscach pod przykryciem. Na-tomiast produkty mrożone lub chło-dzone należy po zakupieniu jaknajszybciej umieścić w lodówce(zgodnie z zaleceniem producen-ta). Nigdy nie wolno powtórnie

zamrażać produktu rozmrożone-go.

Konserwy mięsne, rybne itp.mogą być przechowywane w tem-peraturze pokojowej dopóki pusz-ki nie zostaną otwarte. Zawartośćnależy spożyć natychmiast lubprzełożyć do pojemnika i prze-chowywać w urządzeniu chłodni-czym.

Należy pamiętać o myciu rąk,utrzymywać czystość w miejscachprzygotowywania iprzechowywania żyw-ności oraz naczyń isprzętu, które należypo każdym użyciuumyć i wysuszyć.Należy także :

l Myćowoce i wa-rzywa do-k ł a d n i e ,pod bieżącąwodą.

l Wodę uży-waną do celówspożywczych(mycie żywno-ści, przygotowa-nie potraworaz do picia)czerpać tylko zeźródeł kontrolowa-nych; musi ona od-powiadać wyma-

ganiom jakości zdrowotnej.l Izolować produkty surowe

wymagające mycia, gotowaniabądź innych zabiegówod produktów gotowych lub niegotowych, ale przygotowanych dospożycia.

Odpowiednie przechowywanieproduktów żywnościowych w cza-sie transportu, w sklepie oraz wdomu to warunek zdrowego, pra-widłowego, pełnego wartościodżywczych żywienia.

(jż)

ZbigniewHerezoRok temu, mniej więcej o tejporze roku, przygotowywali-śmy Jego benefis. Obchodził40-lecie swojej pracy.

Dzisiaj już Go z nami niema. Odszedł na zawsze pokrótkim zmaganiu z chorobą.Zbyszek Herezo. Przyjaciel,pedagog, animator kultury.

Śmierć zabrała Go w pełnisił twórczych. Miał tak wielejeszcze do zrobienia. Zawszeradosny, uśmiechnięty, otwartydla każdego. Ciepły, serdecz-ny i uczynny. Nigdy nie słysza-łam od Niego słowa „nie”, za-wsze był na „tak”.

Od wielu lat uczestniczył wżyciu kulturalnym miasta, za-znaczając w sposób istotnyswoją obecność przy okazjiróżnych zdarzeń kulturalnych.Jego wkład w propagowaniekultury, szczególnie muzycznej,jest niezaprzeczalny.

Fantastyczne poczucie hu-moru, kultura osobista, żywykontakt z ludźmi sprawiały, żepraca w kulturze była jego po-wołaniem i pasją. Uczył nasprzez całe swoje życie miłości idobroci dla innych.

Ogromne rzesze młodzieżyi dorosłych uczestniczących wpogrzebie Zbyszka, świadcząże był znany, lubiany i cenionyprzez wszystkich. Był człowie-kiem co do którego sprawdzasię powiedzenie, że nie maludzi niezastąpionych, bo Jegonikt nie zastąpi. Pozostawił posobie ogromną pustkę i żal.Zbyszek Herezo – Człowiekprzez duże C – pozostanie nazawsze w naszej wdzięcznejpamięci.

MARIA CIUPKO

Jesienią bardzo chętnie wy-bieramy się, często całymirodzinami, do lasu na grzyby.Są one cenione ze względu naswoje walory smakowe, alejednocześnie mogą stać sięprzyczyną śmiertelnych za-truć pokarmowych.

Z tego powodu należy znaćgrzyby trujące zanim pójdziemyna grzybobranie - przestrzega lek.med. Beata Szyszka – Jędracho-wicz, kierownik Oddziału Epide-miologii Wojewódzkiej Stacji Sa-nitarno – Epidemiologicz-nej w Gorzowie Wlkp.

Jeżeli nie jeste-śmy pewni, czydany gatunek jestjadalny, lepiej gopo prostu nie ru-szać. Jeżeli nieznamy się na grzy-bach, nie zbieraj-my tych, któremają na spodniejstronie kapeluszablaszki, gdyż właśniewśród nich jest najwięcejnajbardziej niebezpiecznychgrzybów. Zbierajmy tylko te,

które znamy i wiemy na pewno, żesą jadalne.

Do zatruć najczęściej dochodzipo spożyciu nieznanych grzybówlub wskutek mylnego rozpoznaniai zaliczenia grzybów trujących dojadalnych, bądź nieprawidłowegoich przyrządzenia.

- Zatrucia grzybami najczęściejobjawiają się bólami głowy, brzu-cha, nudnościami i biegunką. Mogąpojawić się ponadto takie objawy,jak zaburzenia świadomości do

śpiączki włącznie, zaburzenia wi-dzenia, wymioty, drgawki, zaburze-nia oddychania, żółtaczka, skazakrwotoczna, a w ciężkich przypad-kach wstrząs i śmierć. Należy pa-miętać, iż w przypadku wystąpie-nia jakichkolwiek niepokojącychobjawów, które pojawiły się pozjedzeniu grzybów, powinniśmy jaknajszybciej skontaktować się z le-karzem, ponieważ często tylko wporę udzielona pomoc może urato-wać nam życie. Pamiętajmy, żeprzy zatruciach muchomorem sro-

motnikowym występuje faza po-zornej poprawy, po której nasz

stan może się gwałtowniepogorszyć. Nie lekce-

ważmy więc objawów- radzi lek. med.Beata Szyszka - Ję-drachowicz.

Należy zbierać tyl-ko dobrze znane namgrzyby, a w przypad-

ku jakichkolwiek wątpli-wości lepiej nieznanegogrzyba wyrzucić niż ry-zykować utratę zdrowia,a czasem i życia.

JOWITA ŻURAW-SKA-CHASZCZEWSKA

Przed grzybobraniem

Fot. Ryszard Siedlecki

świeżo

Page 22: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

22

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Jak to się stało, ze wybrała pani nasze miasto i teatr?

- Pracę w gorzowskim te-atrze zaproponował mi dyrek-tor Bohdan Mikuć. Znał mnie zPWSTiF w Łodzi, gdzie był wy-kładowcą. Uczestniczyłam wzajęciach z recytacji wiersza,które prowadził. Po latach zo-baczył mnie na scenie teatruzielonogórskiego w roli Ani w„Tangu” Mrożka i namówił nagorzowską scenę. I tak od se-zonu 1979/1980 jestem tutaj, apierwsza rolą zagraną w na-szym teatrze była Zuzanna w„Weselu Figara”. Potem byłowiele innych ról głównych i epi-zodycznych, między innymi:Maria w „Pastorałce”, Aniela w„Ślubach panieńskich”, a po 25latach Dobrójska, rola tytułowaw „Ani z Zielonego Wzgórza”,Eleonora w „Tangu”, Aranka w„Hymnie”, Madame de Mon-treuil w „Madame de Sade”,Ubica w „Ubu Królu”, Kot Be-hemot w „Mistrzu i Małgorza-cie”, Rebeca Nurce w „Czarow-nicach z Salem”, Tytania w„Śnie nocy letniej”, itd.

- Gdzie występowała paniwcześniej?

- Po estradzie szczecińskiej,pierwszym teatrem dramatycz-nym był dla mnie Teatr im. L.Kruczkowskiego w ZielonejGórze, potem Rzeszów, Opole(tam poznałam męża), scenapolska w Czeskim Cieszynie(rola Stefci Rudeckiej w „Trę-dowatej” – nie można odmó-wić takiej roli), Kalisz, ponow-nie Zielona Góra i Gorzów.

- Co spowodowało tak dłu-gie przywiązanie pani do Go-rzowa?

- Teatr, ludzie, miasto i okoli-ce. Przyjechałam razem z mę-żem i obojgu nam przypadłnam Gorzów do serca. Obojedużo graliśmy i oboje zakocha-liśmy się w okolicznych lasachi jeziorach (ja – grzybiara, mąż– zapalony wędkarz). Nie czu-liśmy potrzeby zmiany miejscazamieszkania i pracy. Na światprzyszło dziecko, które też maswoje wymagania. Nie chcia-łam córce zmieniać środowiskaani szkół. Bo Blania, to bardzowrażliwy młody człowiek. Onateż kocha Gorzów. Spotkałamtu i spotykam miłych i życzli-wych ludzi, z którymi doskona-le się porozumiewam i dobrzemi się z nimi współpracuje. Na-wiązałam wiele przyjaźni. O!Byłabym zapomniała o Wał-brzychu! Byliśmy tam jedensezon i właśnie tam ukończy-łam kurs pracy teatralnej zdziećmi i młodzieżą, organizo-wany przez Centrum EdukacjiTeatralnej w Gdańsku.

- To zapewne dało paniasumpt do późniejszego pod-jęcia współpracy ze StudiemTeatralnym dla Dzieci i Mło-dzieży, działającym przy Te-atrze im. J. Osterwy?

- Blania rosła i ciągle narze-kała: „Co to za zawód? Co toza praca? mamy i taty wciążnie ma w domu! Nigdy nie będęaktorką!!!” Krysia Zienkiewicz,kierowniczka studia namówiłamnie na pracę z dziećmi i mło-dzieżą, więc zabierałam sied-mioletnią wówczas Blankę nawszystkie zajęcia i próby, aż wkońcu, po paru latach nauki,zagrała Felka w „Królu Maciu-siu I” i ... łyknęła bakcyla teatru.Był to również mój debiut reży-serski. Adaptacje przygotowu-ję z reguły sama, aby mogłazagrać jak największa liczbadzieci, bo obsadę stanowi nie-jednokrotnie nawet czterdzie-stoosobowa grupa. Przyznam,że bardzo lubię parafrazowaćteksty, choć czasami wymagato wiele wysiłku, aby uzyskaćzgodę autora na adaptację jegoksiążki. Na szczęście wszyscyautorzy albo ich spadkobiercyaprobują moje scenariusze. W

ten sposób zrealizowałam ta-kie przedstawienia, jak wspo-mniany „Król Maciuś I”, „Dziew-czynka z zapałkami w KrainieBaśni”, „O krasnoludkach i osierotce Marysi”, „Śpiąca kró-lewna”, „Kot w butach”, „Kop-ciuszek”, a w PoniedziałkowymTeatrze Lektur kolejno: „Kłam-czuchę”, „Tego obcego”, „Zaminutę pierwsza miłość”.

- Na czym głównie polegająpróby, które pani z młodymiaktorami ze Studia Teatralne-go?

- Bawiąc się w teatr, ucząsię przede wszystkim sztukirecytacji i sztuki mówienia.Pracują nad ekspresyjnością,bezpośredniością, impulsyw-nością, szczerością, otwarto-ścią. Biorą udział w ćwicze-

niach aparatu artykulacyjno-wymawianiowego. Ćwiczągest, rytmikę, taniec. Uczą sięlogiki myślenia, szukaniapodtekstów, akcentów se-mantycznych i emocjonal-nych, poznają zasady fone-tyczno-dykcyjne. ZacytujęKwintyliana: „Poezja jest nato, aby podobać się ludziom,wymowa, by nimi kierować”.Muszą umieć ładnie i popraw-nie się wysławiać. Nie odrzu-camy nikogo, dajemy szansewszystkim, także tym z wada-mi dykcyjnymi.

- Młodzi aktorzy wyrastająze swoich ról.

- Tak, na przykład „Tenobcy” był realizowany w sezo-nie 1999/2000. Obecnie szko-ły ponowiły zamówienie na tęsztukę, a dyrektor Jan Toma-szewicz zlecił mi jej wznowie-nie. Jeżeli zaś chodzi o mło-dzież i dzieci – z konieczności– w innej obsadzie. Kamil Zien-kiewicz, kiedy zaczynał graćrolę Julka, był małym chłop-cem. Dziś ma metr osiemdzie-siąt wzrostu. Paweł Gaban,grający wtedy Zenka (głównąrolę), studiuje teraz aktorstwow Warszawie. W Poniedział-kowym Teatrze Lektur, w ra-mach którego ten spektakl byłi – miejmy nadzieję – będziegrany, młodzi artyści – amato-rzy mieli okazję spotkać się nascenie z profesjonalistami. To

dla młodych naprawdę dużasprawa. Są ludzie, bez którychnie byłoby teatru młodych: dy-rekcja teatru, sponsorzy – i ci zurzędu, i ci prywatni – a takżenieodzowni przyjaciele teatru.Tym wszystkim z całego sercadziękuję.

- Plany na przyszłość?- Mija 25. rok, jak jestem w

Gorzowie, to znaczy że je-stem bardzo młoda i przedemną wiele pięknych ról idużo, dużo pracy.

- Tego pani i nam widzomżyczę. Dziękuję za rozmowę.

WINCENTY ZDZITOWIECKI

Magiczne 33 lataRozmowa z TERESĄ LISOWSKĄ-GAŁŁĄ, aktorką od 33 lat, a w Teatrze im.J. Osterwy od 25 lat

Page 23: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

23

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

- Jak to jest, że w Polscedość często dochodzi nawetdo odwoływania koncertówgwiazd estrady z powodu bra-ku publiczności, tymczasem naDańca ludzie walą drzwiami ioknami? Frekwencja w Gorzo-wie jest tego najlepszym przy-kładem.

- Pierwsze pytanie i będzie panzmuszał Dańca do totalnej nie-skromności, ale aż tak bardzoszalony nie jestem. Ale, żeby teżzupełnie nie storpedować odpo-wiedzi na pana pytanie - proszęnapisać to małą czcionką, że tojest rzecz nie do kupienia zażadne honoraria. To jest rzecz,której za żadne pieniądze ode-brać sobie niepozwolę. Je-śli gramy odtylu lat w Go-rzowie i za-wsze mamdla kogo wy-s tępować ,jest to niesa-mowite, niezałatwi tegonawet naj-bardziej ob-rotny mena-dżer, nie matylu autokarów, żeby zwieść tychludzi, którzy tu byli. Za to proszębardzo podziękować, wszystkim,którzy w Gorzowie ze mną trzyma-ją, a ja będę dziękował w niedzie-le Panu Bogu w kościółku.

- Niedawno przeczytałemtaką opinię, że na pańskie wy-stępy ludzie niechętnie kupująbilety do pierwszych rzędów,bo często ich pan zaczepia.

- Mam nadzieję, że pan wkła-da kij w mrowisko, bo był pan naprogramie. Nawet to słowo „za-czepia” traktuję jako żart z panastrony, bo pan z widowni, któryrazem ze mną wykonał jedenskecz, przyszedł po występie domnie, do garderoby i powiedział,że był to najpiękniejszy dzień wjego życiu. Doskonale pan wie, żetaką teorię o napadaniu, o tym, żeludzie niechętnie na moich pro-gramach zasiadają w pierwszychrzędach mogą wymyślać tylkoludzie, którzy na moich recitalachnigdy nie byli. To wszystko miało,ma i będzie miało charakter współ-pracy z widownią, minimalnegopastiszu, a nie nachalnej parodiiczy - nie daj Boże - obrażanialudzi. Bo taką recenzję też prze-czytałem. „Jak to jest, on napadaludzi, a oni ciągle na niego przy-chodzą”. I tu mi żal pani krytyk,bo to jest cudowny dowód, żepisze o facecie, na którego recita-lu nie była nigdy w życiu.

- A jak jest z pańskim pro-gramem artystycznym? Był już

Daniec - więzień, był Daniec -pierwszoklasista, był Daniec –zakonnik. Szykuje pan jakąśnowość?

- Pojawił się teraz pewny sie-bie, wszyst-kowiedzącyczłowiek wkoszuli wkwiaty i wc i e m n y c hokularach.Proszę pa-miętać, byłDaniec – ki-bic jeszcze.Życie wymy-śliło świetnąanegdotę.Kiedy jako

kibic mówiłem o tym: „ale namkobitka hymnik zaśpiewała”, toprzecież mówiąc to parodiowa-łem zachowanie kilku milionówludzi, którzy biednej dziewczynysię uczepili, że niby inny, cztero-krotnie wolniej wykonany hymnspowodował, że nasi cztery razywolniej grali. Okazuje się, że nieobraził się na mnie nikt, kogoparodiowałem, broniąc ewident-nie piosenkarki. Ciągle będę sta-rał się wymyślić taką postać, któ-rą publiczność pokocha, a potempo kilku latach eksploatacji damurlop tej postaci, żeby wyczuwaćtaką sympatyczną tęsknotę.

- Parodiował pan tyle posta-ci, przeobrażał się w wielu bo-haterów, a kogo by pan niezagrał, nie naśladował?

- Jak pan zapewne wie nigdynie używam nazwisk w swoichprogramach. Publiczność możedomyślać się, o kogo chodzi, alenigdy nie pada żadne nazwisko.Mogę panu powiedzieć, z czegonigdy nie będę się śmiał. Niebędę śmiał się z tematu wiary, zistnienia Pana Boga, z ułomności ikalectwa, czyli tego, co los brutal-nie człowiekowi przydzielił i nigdynie będę śmiał się z tematu śmier-ci, bo kiedy słyszę czasami takieskecze to, albo wyłączam natych-miast telewizor, albo po prostu żalmi bardzo tych, którzy z takichtematów się śmieją, bo to jestmoim zdaniem zwyczajnie nie doruszenia.

- Sporo podróżuje pan poświecie. Jakie dowcipy słyszałpan o Polakach?

- Ciekawych nie. Ohydne, idio-tyczne, niesprawiedliwe. Nawetnie wiem czy jest sens, żebymtakie dowcipy przytaczał. Kiedyśusłyszałem w Stanach Zjedno-czonych pytanie: „Gdzie najlepiejschować pieniądze przed Pola-kiem?” podobno odpowiedź pra-widłowa jest „pod mydłem”. Tegosłuchać się nie da. To jest poczu-cie humoru na poziomie zerowym.Wtedy powiedziałem panu, któryzaserwował ten dowcip, że jeślijeszcze raz go przy mnie opowie,to będę opowiadał, że na gumiedo żucia w Stanach jest instrukcjaobsługi: otworzyć ŕ usta ŕ kosz.

Najbardziej kretyński dowcip,jaki w Niemczech słyszałem:„Jedź do Polski, twój samochódjuż tam jest”. To jest prymitywnypoziom, którego nawet nie wartokomentować. Głupio mi, że dałemsię wcią-gnąć w tentemat. A taksię składa,że w dobrymk l i m a c i e ,pełnym cie-pła nas nieprzeds ta -wiają. Mymamy teżparę nacji,których sięczepiamy,ale nie sądzę, żeby aż tak bardzoi napastliwie.

- Porozmawiajmy jak kibic zkibicem. Nie od dziś wiadomo,że jest pan miłośnikiem piłki.Komu więc będzie kibicowałrodowity krakowianin w derbach– Wiśle czy Cracovii?

- Trzymam z Wisłą od wielu lat,ale muszę powiedzieć, że chodzi-łem na Cracovie jeszcze jakostudent AWF-u, kiedy grali w Ilidze. Los rozwiązał te moje rozter-ki, czy ewentualne zastanawianiesię, z kim będę trzymał 2 paź-dziernika, a właśnie 2 październi-ka będą derby Wisła – Crakowia.Pół roku temu moja pani mena-dżer, która nie interesuje się wogóle futbolem, podpisała już

dawno umowę na koncert w Byd-goszczy. I po prostu z bijającymsercem tego dnia będę najsmut-niejszym człowiekiem na świecie.W tym czasie, kiedy rozpoczniesię mecz, ja będę grał kilkasetkilometrów od Krakowa...

- Magister wychowania fi-zycznego, niedoszły trener pił-ki nożnej i pływania. Dlaczegonie zdecydował się pan na spor-tową karierę?

- I Bogu za to dziękuje! Jestpan młodym człowiekiem i proszępamiętać, że zawód trener, tojeden z najbardziej niewdzięcz-nych i niebezpiecznych zawodówna świecie. Doskonale wiadomo,że nie trzeba być super wybitnymtrenerem, jeśli ma się dobry skład,to po prostu z ta drużyną odnosisię sukcesy. Okazuje się, że wkilku tysiącach przypadków tre-nerzy wprowadzają drużynę z III iII ligi natychmiast do pierwszej, apotem, kiedy drużynie nie idzieprezesi bezczelnie tego wielkiegozbawcę wywalają na bruk. Toznaczy, że po przegranym meczu0:5 z Wisłą czy z Legią, potrafi czy

nie potrafi?Jeśli Wdow-czyk zdobyłmistrzostwoPolski z Polo-nią to, dla-czego poroku czasu gowywalono?Przecież toP o l o n i as p r z e d a ł apołowę za-wodników i

potem nie miała sukcesów i to jestproste. Dlatego dziękuję Bogu zato, że nie jestem trenerem, bojestem za bardzo nerwowy. Jeśliprzygotuje pan swoich zawodni-ków i jest 85 minuta i jest 0:0 ipana największa gwiazda, na któ-rą pan chucha i dmucha z pięciumetrów uderza w zegar, to winęponosi pan jako trener czy tenzawodnik? Oczywiście gwiazdwymienić się nie da, bo wydałosię na nie wielkie pieniądze. Poprzegranym meczu rozstaje siędelikatnie mówiąc, a generalniewywala się trenera.

- Mówił pan kiedyś, że gdy-by nie został kabaretowym sa-tyrykiem, byłby pan komentato-

ciąg dalszy na str. 24

Najsmutniejszyczłowiek na świecieRozmowa z MARCINEM DAŃCEM,satyrykiem kabaretowym i estradowym.

Page 24: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

24

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

rem piłkarskim. Kogo ze spra-wozdawców ceni pan najbar-dziej?

- Lubię, gdy komentuje JanuszBasałaj. Podrzuca dużo cieka-wostek, a ocenę poziomu gry irozwiązań taktycznych zosta-wia zaproszonym do studia pił-karzom. Lubię też słuchać Ma-teusza Borka, który ładnie mówii zna się na futbolu. Cieszę się,że wrócił do komentowania Da-riusz Szpakowski - znowu usły-szymy nowe kwieciste zdania.

- Z kim najchętniej sko-mentowałby pan mecz?

- Jeśli nadarzyłaby mi siętaka okazja, chciałbym to robićsam, nie potrzebowałbym żad-nego podpierania się czy pomo-cy. Nie podoba mi się forma rela-cji z meczów, kiedy komentujekilka osób. To jest po prostu nie-potrzebne nikomu i tylko rozpra-sza. Kiedy oglądam transmisję,chciałbym żeby ktoś mi profesjo-nalnie podrzucał ciekawostki, któ-rych nawet znając się na piłce,znać nie muszę, ale jeśli to się robitalk show, to zaczyna mi to prze-szkadzać.

- Po mistrzostwach światana festiwalu w Opolu zaprezen-tował pan świetny piłkarskiskecz z Pusią i Polską repre-zentacją w roli głównej. Może-my się spodziewać kolejnych

futbolowych żartów?- Jeśli będą dalej robili takie

cyrki, jak w Korei, to tak. Oczywi-ście rzecz nie może dotyczyćjednego, mało istotnego meczu,bo mnie to nie interesuje, a pu-bliczności tym bardziej. Zawszestaram się mówić o czymś spekta-kularnym, czymś ważnym, o czymdyskutuje cała Polska, bo trudnofaszerować widza, jaki wicedy-rektor wicedepartamentu wziął

łapówkę, a jaki wice- inny dyrek-tor, innego wicedepartamentu do-stał tortem. Przyznam się, że do-piero miesiąc temu rozstałem się zwielkim żalem z monologiem opiłce, bo tam oprócz kilkudziesię-

ciu punktów oparcia doty-czącego Mistrzostw Świata wKorei było generalnie mnó-stwo humoru obyczajowego,o kobietach, które nam łażą,przecinając linię łączącąwzrok z telewizorem czy mu-szą właśnie wtedy kwiatkipodlać, albo siadają robiącnam łaskę i pytają, „którzynasi?”. Taką konstrukcją jestkobieta i największa dla mnieprzyjemność była wtedy, kie-dy mówiłem o tym ze sceny, awszyscy mężowie trącali swo-

je żony delikatnie łokciem i mówili„No widzisz...” I one tak sympa-tycznie kiwały głową zgadzającsię ze wszystkim.

- Więc możemy spodziewaćsię kolejnych piłkarskich ske-czy, a na kolejny występ w Go-rzowie również możemy cze-kać?

- Oczywiście, że tak!!! Jeślipubliczność jest serdeczna odpierwszej minuty, jeśli reaguje

dokończenie ze str. 23

Najsmutniejszy człowiek na świecie

Marcin Daniec, saty-ryk krakowski, urodził sięw 1957 roku, magister wy-chowania fizycznego, nie-doszły trener piłki nożnej ipływania. W 1993 roku,na Festiwalu Polskiej Pio-senki w Opolu otrzymałnagrodę za debiut, rokpóźniej reżyserował Opol-ski Kabareton. Przez wielelat współpracował ze ści-słą czołówką polskich ar-tystów, m. in. z JanemPietrzakiem i kabaretem„Pod Egidą”. Jest kilka-krotnym laureatem statu-etki Telekamery i innychprestiżowych nagród. Wy-stępował na scenach wNiemczech i Stanach Zjed-noczonych.

Wojewódzka Stacja Sanitarno–Epidemiologiczna

w Gorzowie Wlkp. zachęca osobychore na cukrzycę oraz ich bli-skich do wzięcia udziału w VIIIedycji Ogólnopolskiego KonkursuPlastycznego i Literackiego ,,Po-maluj życie na novo”, zorganizo-wanego przez Novo Nordisk Phar-ma Sp. z o.o., Polskie TowarzystwoOświaty Zdrowotnej oraz PolskieStowarzyszenie Diabetyków. Pa-tronat nad Konkursem sprawujeMinister Zdrowia i Ambasada Kró-lestwa Danii w Polsce.

Tematem konkursu jest co-dzienne życie z cukrzycą, a głów-nym celem upowszechnianie prze-słania, że cukrzyca nie przekreślamożliwości pełnego i twórczegożycia. Zadaniem uczestników jestprzedstawienie w formie artystycz-nej przeżyć, porażek i osiągnięć wwalce z cukrzycą oraz promowa-nie odpowiedniego stylu życia.

Do konkursu można zgłaszaćprace plastyczne (malarstwo, ry-sunek, grafika, plansze, format A4- A2) oraz literackie (opowiadanie,nowela, pamiętnik, wiersz). Obję-tość każdej z nadesłanych pracnie może przekroczyć 5 stron stan-

dardowego maszynopisu (30 wier-szy x 60 znaków).

W konkursie mogą uczestni-czyć osoby z cukrzycą lub osoby,których członkowie najbliższej ro-dziny (dzieci, rodzeństwo, rodzi-ce, dziadkowie, żona, mąż) choru-ją na cukrzycę.

Każda pracamusi zostać opa-trzona godłem, aw kopercie zawie-rać dane autora(data urodzenia,imię i nazwisko,dokładny adres,telefon kontakto-wy, informacjadotycząca związ-ku uczestnika zcukrzycą). Pracenależy przesyłaćdo 20 września2004 r. pod adre-sem:

Novo NordiskPharma Sp. z o.o.ul. Mineralna 15,02-274 Warszawaz dopiskiem „Po-maluj życie nanovo”

KOŃSKIE SPRAWY

Muzeum Lubuskie im. JanaDekerta zorganizowało 18września w swojej filii w Bog-dańcu dzień otwarty pod ha-słem „Końskie sprawy”, w ra-mach Europejskich Dni Dzie-dzictwa.

Zagroda przy muzeum stałasię w tym dniu terenem plenerowe-go pokazu, przypominającego osymbiozie człowieka ze zwierzę-ciem, jakim jest koń: koń - pracow-nik, koń - towarzysz rekreacji isportu, koń - pomoc w pokonywa-niu przestrzeni, koń - wojownik.Pokazano urządzenia pracującedla człowieka przy użyciu siły,akcesoria uprzęży końskiej, przed-mioty do pielęgnacji konia, brycz-ki, sanie, siodła, kierat, narzędziarolnicze, przy pomocy których końz człowiekiem pracowali i święto-wali.

Pokazowi towarzyszyła wysta-wa prac Józefa Kodzia - znanegogorzowskiego artysty, miłośnika iznawcy spraw końskich.

KONKURS Z CUKRZYCĄ

przez cały program fantastycz-nie, po „Dobranoc Państwu” niko-mu nie chce się iść do domu, tojest to sprawdzony dowód na to,że mam tutaj swoich przyjaciół,dla których warto grać. Przyje-dziemy tutaj pewnie znowu zadwa lata.

- Dziękuje za rozmowę.ŁUKASZ CHWIŁKA

Prace należy przesyłać w ter-minie od l czerwca do 20 września2004 roku.

Więcej informacji – UrszulaSzymczak z Oddziału PromocjiZdrowia i Oświaty ZdrowotnejWSSE w Gorzowie, tel. 722–60-57.

Page 25: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

25

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Wychowanieprzez sztukę jestun iwersa lnymsposobem nawprowadzaniedzieci w świat sztu-ki, zarówno tych

w normie intelektualnej, jak i nie-pełnosprawnych umysłowo czyfizycznie. Wychowanie przez sztu-kę integruje, pozwala każdemuna osiągnięcie sukcesu. Dziękiniej pozwalamy poznać otaczają-cy świat wszystkimi zmysłami (do-tyku, wzroku, słuchu, węchu). Po-budzamy wyobraźnię plastyką,literaturą, muzyką i otaczającąprzyrodą. Wychowując dzieci nie-pełnosprawne poprzez sztukę,osiągamy trwałe korzyści, którepomagają nam w dalszym proce-sie nauczania, a kształtują u dzieciaktywną postawę, wiarę we wła-sne siły, twórcze podejście dozadań i problemów, kreatywność.

Takie wychowanie ma za zada-nie przeciwdziałać tłumieniu prze-żyć, rozładować napięcia i nega-tywne emocje. Za pomocą kartkipapieru, pędzli, odpowiednichbarw w świecie ewentualnym, moż-na przeżyć emocje zachodzącew świecie realnym. Praca naddzieckiem, aby przyniosła pożą-dane efekty oraz spełniła cele,musi się odbywać w sprzyjają-cych i przyjaznych dziecku wa-runkach. Ważny jest klimat całko-witej akceptacji, bezpieczeństwa,swobody twórczej oraz wzajem-nego porozumienia się osóbuczestniczących w procesie twór-czym.

Nauczyciel musi systematycz-nie podejmować działania, opar-te na pobudzaniu rozwoju twór-czej aktywności plastycznej, sto-sować różne techniki, formy imetody pracy. Musi być otwartyna problemy, sukcesy czy po-rażki dzieci, motywować je dopracy twórczej, jest bowiem bar-dzo ważną osobą w twórczej ak-tywności plastycznej, stanowiwzór dla dzieci. Jego zaangażo-wanie i ciekawe pomysły inspi-rują je, wypracowują u nich po-stawę poszukującą, twórczą.Dzieci śmiało ujawniają swojepomysły i realizują je pod okiemnauczyciela.

Zajęcia wychowania przez sztu-kę rozumiane jako połączenie in-dywidualnych jednostkowych do-świadczeń, autoekspresji orazprzekazywanych wiadomości

o bogatym świecie ludzkich prze-żyć, mogą być jednym z nielicz-nych przedmiotów, gdzie szkoła,oprócz przekazywania wiedzy,będzie uczestniczyć w budowa-niu indywidualnego systemu war-tości i postaw, właśnie dzięki oso-bistemu zaangażowaniu uczniów.

Działania plastyczne stwarza-ją także dziecku szerokie poledo realizacji jego możliwości, anawet sięgania poza nie, pobu-dzają do słownego wyrażania

swoich odczuć, tym samym po-zwalają na pozbycie się napięćemocjonalnych. Dziecko tworzącodczuwa radość, zadowolenie,wzmacnia poczucie własnej war-tości. Jako terapia uspokaja je,daje uczucie odprężenia orazzaspokaja typową dla tego wie-ku potrzebę działania. Ważnejest to szczególnie w przypadkudzieci niepełnosprawnych fizycz-nie czy umysłowo.

Wartość terapeutyczna wy-chowania przez sztukę tkwi nietyle w produkcie finalnym aktutwórczego, co w samym proce-sie tworzenia. Najważniejszy jestproces twórczego myślenia i sa-modzielnego odkrywania wła-snych możliwości. Dziecko po-przez twórczość abstrakcyjną,czyli swój świat wyobraźni, maokazję do wyrażania siebie, tego,co czuje, wspaniale przygoto-wuje się w ten sposób do współ-działania, zacieśniania kontak-tów z innymi ludźmi, do prawi-dłowego funkcjonowania w spo-łeczeństwie.

Jest to też jedno z najważ-niejszych zadań, jakie stojąprzed dziećmi z różnego rodza-

ju upośledzeniami. Oprócz funk-cji terapeutycznych, sztuka mapomagać w rozwijaniu spostrze-gawczości, wyobraźni, myślenia,ma doskonalić koncentracjęuwagi na zadaniu, ćwiczyć pa-mięć, rozwijać postawy poszu-kujące, twórcze, przygotowywaćdo w miarę samodzielnego doro-słego życia wśród pełnospraw-nych obywateli.

Twórczość abstrakcyjna dzie-ci jest przygodą, która zawsze

kończy się wspaniałym efektem.Największą nagrodą dla nauczy-ciela jest wyraz szczęścia, ma-lujący się na twarzach wycho-wanków, szczery uśmiech po-dziękowania i triumfalne stwier-dzenie „Ja mogę, ja potrafię, jaumiem”.

Uczniowie za wykonane podmoim kierunkiem prace w rokuszkolnym 2003/2004 otrzymali na-stępujące nagrody:

- VII Międzynarodowy KonkursPlastycznym dla dzieci i młodzie-ży „Zamki, pałace dwory i dworkiw otoczeniu parków” w Szczeci-nie: Ola Ratajczyk wyróżnienie,Gosia Pawlik, Aneta Majchrzakzakwalifikowanie prac na wysta-wę;

- III Międzynarodowy KonkursPlastyczny „Ilustracja do utworuMarii Konopnickiej” w Żarnowcu:Aneta Majchrzak wyróżnienie;

„Barbie z jeziora łabędziego”:Aneta Majchrzak wyróżnienie;

- Ogólnopolski Konkurs Pla-styczny „Sprawni razem - wysi-łek, tolerancja, fair play”: MariuszSzymanowski nagroda, PrzemekLatusek wyróżnienie;

- II Ogólnopolski Konkurs Pla-styczny „Uśmiech otwiera wszyst-kie serca”: Aneta Majchrzak

nagroda specjalna;- Ogólnopolski Konkurs Pla-

styczny „Darujmy światu pokój”w Oświęcimiu: Aleksandra Rataj-czyk nagroda, Małgorzata Paw-lik, Aneta Majchrzak zakwalifiko-wanie prac na wystawę;

- konkurs z okazji 25-lecia pon-tyfikatu Jana Pawła II: wyróżnie-nie całej klasy, zakwalifikowaniena wystawę pracy Przemka Latu-ska;

- „Bajka”: Aneta Majchrzak wy-różnienie;

- III Konkurs Plastyczny dladzieci szkół podstawowych I-III„Moja kartka świąteczna”: OlaRatajczyk nagroda specjalna Dy-rektora Domu Kultury Małyszyn;

- „Mój ulubiony bohater książ-kowy”: Małgosia Pawlik II miej-sce.

DOROTA DRĄG

Marzenia z końca tęczy

Page 26: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

26

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

JAK TO SIĘ RODZIŁO...- Włochów poznałam podczas pierw-

szej POLMUN-owskiej dyskoteki. Oczywi-ście już wcześniej słyszałam od Karola ojego przyjaciołach z Sardynii, ale dopierokiedy poznałam ich osobiście, zobaczy-łam jakimi są niesamowitymi ludźmi. Ty-powi mieszkańcy południa- energiczni,roześmiani, żywiołowi i... wyjątkowo cza-rujący. Spędzaliśmy na obradach całednie, w nocy bawiliśmy się. Rozmawiali-śmy, rozmawialiśmy, rozmawialiśmy... Po-stanowiłam, że tym razem nie dopuszczędo zerwania znajomości, jak to zazwyczajbywało w podobnych przypadkach. Wy-mieniliśmy się adresami, numerami tele-fonów. Nasz kontakt trwał nieprzerwanieprzez ponad pół roku. Bywało, że pisali-śmy rzadziej, kiedy oni musieli przebrnąćprzez sesje egzaminacyjne albo ja mia-łam trudny okres w szkole. Ale za każdymrazem nawet najkrótsza wiadomość zWłoch wprawiała mnie w doskonały na-strój. Postanowiliśmy się spotkać.

- Ja z kolei poznałem Nicola zupełnieprzypadkowo, gdyż moje plany zmieniłysię na kilka godzin przed przyjazdemgości z Włoch. Było to podczas POLMUNudwa lata temu. Według wcześniejszychustaleń miałem gościć Laurę, jednak jed-na z moich koleżanek poprosiła mnie ozamianę na chłopaka. Chodziło o proble-my lokalowe - łatwiej było jej przyjąćdziewczynę. Po długich wahaniach i prze-komarzaniu zgodziłem się. Tego typu wy-bory to jak strzelanie po ciemku: widaćtylko nazwisko i zawsze pojawiają sięróżne wyobrażenia danej postaci. O usta-lonej porze pojechałem na dworzec PKP.

Tam czekała już grupa południowcówwraz z kilkuosobową grupą powitalną znaszej szkoły. Zastanawiałem się, kto bę-dzie moim gościem. Wyręczyły mnie kole-żanki: zbliżając się byłem już przedsta-wiony Nicoli. Jeszcze tylkoformalny uścisk dłoni, bagażew rękę i do samochodu. Pierw-sza rozmowa? Na temat kwiet-niowych temperatur w Pol-sce. Niespotykanie wygląda-ła ciemna karnacja skóry Sar-dyńczyka w połączeniu z gru-bą, zimową kurtką i szalikiem.Te dywagacje na temat różnici podobieństw kulturowych do-prowadziły jeszcze tego sa-mego dnia do złapania wspól-nego języka i to nie tylko w znaczeniulingwistycznym, ale także mentalnym.Oprócz codziennej pracy podczas konfe-rencji w szkole, spędzaliśmy także czas wgorzowskich pubach i dyskotekach. Pokilku wspólnie spędzonych dniach nad-szedł czas wyjazdu naszych gości. Niewszyscy potrafili być wystarczająco twar-dzi, gdy odjeżdżał pociąg do Berlina.Wiedziałem, że tego kontaktu nie możnazmarnować i musimy się jeszcze spotkać.Spełnić się to miało już wkrótce - Nicolazaproponował, bym latem odwiedził gona Sardynii.

JAK BYŁO- Jadąc w ubiegłym roku na Sardynię,

czułem, że będą to niezapomniane waka-cje i nie myliłem się. Traktowaliśmy się jużjak świetni kumple, w dzień spędzaliśmyczas nad lazurowym morzem, wieczorami„urzędowaliśmy” w mieście. Codziennie

poznawałem noweosoby, wszystkie nie-zwykle życzliwe, ro-ześmiane, otwarte nanawiązywanie kon-taktów z innymi. Pew-nego dnia w odwie-dziny do nas przyje-chali Emanuel z Nu-oro na Sardynii i Fa-bian ze Szwajcarii,który podobnie jak jabył gościem, tyle że uEmanuela. Już pierw-szego wieczoru, pod-

czas „mię-dzynarodo-wego spo-

tkania trzech kultur” doskonale się rozu-mieliśmy. Okazało się, że Emanuel, po-dobnie jak my w Gorzowie, także organi-zuje u siebie Modele ONZ. Już kilka dnipóźniej dostałem nań zaproszenie.

- Wyjeżdżając, po dwóch wspaniałychtygodniach, z Sardynii, wiedziałem, żemuszę zrobić wszystko, by jeszcze tamwrócić. I rzeczywiście się udało! Tymrazem pojechałem wraz z trzema innymikolegami i nauczycielem, jako oficjalnareprezentacja naszej szkoły i Gorzowa naIV Model ONZ Fermi w Nuoro (GWS 65, I2004). Spotkałem swoich przyjaciół,wspólnie pracowaliśmy i bawiliśmy się.Jednak niestety - po kilku dniach jużwracaliśmy do Gorzowa. Po wizycie na-szych przyjaciół na tegorocznym PO-LMUN-ie (GWS 69, V 2004) przyszła kolejna kolejny wspaniały wyjazd wakacyjny.Tym razem nie jechałem sam.

- Na Sardynii nauczyłam się i pozna-łam więcej, niż gdybym pojechała nawycieczkę z biurem podróży. Zobaczyłami zrozumiałam jak żyją Włosi. Dwa razydziennie jadłam pastę, nosiłam krótkiekolorowe sukienki, uśmiechałam się donieznajomych spotykanych na ulicach.Poznałam mnóstwo nowych osób - nie-mal wszyscy byli przyjaźnie nastawieni,bardzo otwarci. Pomimo tego, że nieliczniumieli dogadać się po angielsku, miłospędzaliśmy czas, odwiedzając puby, lo-dziarnie i spacerując deptakiem na zabyt-kowych murach obronnych Alghero, mia-steczka w którym mieszkaliśmy. Słońcedawało mi się we znaki. Trudno byłoprzyzwyczaić się do ponad 30-stopnio-

Veni, vidi... vici?Kiedy w kwietniu tego roku na Model ONZ do II LO w Gorzowie zjechało ponad 200młodych ludzi, żadne z nas nie przypuszczało, że wydarzenia z POLMUN-u okażą siętak brzemienne w skutkach. A jednak! Przyjaźnie i znajomości, które nawiązaliśmydoprowadziły do tego, że obecnie nie tylko szlifujemy nasz angielski, piszącregularnie listy i sms-y, ale też spotykamy się, dyskutujemy i bawimy się. MagiaPOLMUN-u nadal działa!

Page 27: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

27

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

wych temperatur zarówno wcześnie rano,jak i późno wieczorem. Opalanie okazałosię w konsekwencji dość bolesne... Dziękiznajomym poznanym podczas POLMUN-u zobaczyłam, jak odbywa się Candelieri- wielkie, barwne uliczne święto odbywa-jące się co roku w centrum Sassari, jedne-go z większych miast na wyspie. Nigdynie widziałam tak wielkiego i głośnegotłumu! Uczestniczyłam też w Ferragosto,uroczystości odbywającej się 15 sierpnia.Wszyscy młodzi mieszkańcy Alghero spo-tykają się wtedy nocą na plaży, wspólnieśpiewają, palą ogniska. Nie miało zna-czenia to, że część z nich nie zna angiel-skiego a mój włoski ograniczał się dokilku najprostszych słów, ani też to, że niepochodzę z Włoch. Tej nocy poczułam, żenależymy do jednej wspólnoty.

- Mieszkałem jak zwykle u Nicola,dziewczyny u Renato i Nanniego - dwóchzabawnych chłopaków, których poznałypodczas ich pobytu w Gorzowie. Wiedzia-łem, że trafiają pod dobre skrzydła, gdyżja poznałem ich już rok wcześniej w ichojczyźnie. Największą frajdą były dla nasspontaniczne wyjścia - bez szczegółowe-go planowania, co dla Włochów jest czymśzupełnie naturalnym. Wszyscy zobaczyli-śmy, że nasze obawy co do odnalezieniasię wśród osób innej narodowości były

bezpodstawne.Staliśmy sięczęścią ich śro-dowiska. Kon-takty stały siętak naturalne,że podczas roz-mowy nikt jużnawet nie my-ślał o tym, żerozmawiamy wobcym języku:żartujemy, pod-puszczamy sięa nawet ostrodyskutujemy.Osiągnęliśmyto, co w posłu-giwaniu się ję-zykiem obcymjest bardzo po-żądane: spon-taniczność.

GIMNASTYKA JĘZYKA- Teoretycznie wiedziałam o tym już od

dawna, ale dopiero podróż do Włochuświadomiła mi tak naprawdę, jak ważnajest znajomość języka obcego. Na lotni-skach i dworcach nie było nawet cieniaszansy na to, że ktokolwiek z personeluumie dogadać się po polsku. Jedyną moż-liwość dawał angielski. Tutaj zaczęły siędrobne problemy. Gdybym bardziej anga-żowała się w symulowane dyskusje nalekcjach, na pewno byłoby mi dużo łatwiejprzystosować się do myślenia w obcymjęzyku. Na szczęście nie byłam sama.

- Umiejętności niezbędne do swobod-nego poruszania się po obcym kraju na-bywamy w czasie całego procesu eduka-cji. Moja poważna nauka angielskiegozaczęła się na prywatnych zajęciach, szko-ła była dopełnieniem. Trudno wskazaćjednoznacznie dzięki komu nauczyłemsię angielskiego. Na pewno najwięcejzawdzięczam moim rodzicom, którzy wemnie inwestowali. Najważniejsza jest prak-tyka i doświadczenia na własnej skórze.Języka obcego nauczyć się możemy wszkole państwowej lub prywatnej, ale bezodpowiednich cech charakteru i odwagina nic zda się słownikowa znajomośćjęzyka. Trzeba wykorzystywać swoje umie-jętności, przygotować do tego mogą np.debaty na lekcjach.

OSOBOWOŚĆ INTEGRACJI- Niemożliwe jest tak dogłębne pozna-

nie danego kraju, ludzi, kultury, tradycji iobyczajów bez przebywania w danymśrodowisku. Mieszkając z Włochami, sta-jąc się częścią ich codzienności, mogli-śmy dokładnie wniknąć w ich rozkładdnia: na śniadanie ciasteczka i cappucci-no, na obiad pasta, czyli makaron wtysiącu odmian. Nie doznamy tych wspa-niałych uczuć jeżdżąc na wycieczki wypa-

Przydatne adresy:

www.iic.pl - Włoski Instytut Kultury wWarszawie, informacje na temat studiów

www.braintrack.com - uczelnie z całegoświata

kowanym po brzegi autobusem z prze-wodnikiem i dokładnie określonym pla-nem ramowym dnia. Można to porównaćdo lizania budyniu po przyschniętej war-stwie wierzchniej.

- Bezpośrednie kontakty mają realneprzełożenie na naszą rzeczywistość i przy-szłość, szczególnie po ostatnich zmia-nach na mapie Europy. Przed Polakamistanęły naprawdę ogromne możliwościsamorozwoju. Nie łudźmy się jednak, żetakie możliwości spotkamy na każdymkroku. Tylko nieliczne szkoły dają swoimuczniom możliwość tego typu spotkań, aprzecież od dawna wiadomo, że teore-tyczne lekcje nie przygotują nas w pełnido obcowania z innymi, potrzeba tu czy-stej praktyki, naturalnych relacji. Dlategoteż warto wybierając np. liceum kierowaćsię już takimi kryteriami, które będą inwe-stycją w samego siebie.

- Po wejściu Polski do Unii Europej-skiej otworzyły się przed nami niezliczo-ne, nowe możliwości. Możemy studiowaćw każdym z państw unijnych na takichsamych zasadach, jak obywatele tegokraju. Znając moich przyjaciół coraz bar-dziej uświadamiam sobie, że to jest coś oczym marzę! Przeżycie przygody w któ-rymś z europejskich miast, jednocześniezdobywając tam odpowiednie kwalifika-cje naukowe, jest czymś niezwykłym i...możliwym. Zjednoczona Europa naresz-cie przestała być tylko suchym sloganemreklamowym, nareszcie nabrała realnych,ludzkich kształtów.

KAROL ZIÓŁKOWSKIANNA ZIELIŃSKA

Page 28: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

28

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

PROPOZYCJE KULTURALNEDom Kultury„Małyszyn”,ul. Małyszyńska,tel. 722−33−103. 10. godz. 17.00 –koncert zespołów

gorzowskich: kapela „U Zbycha”, kapela„Retro”, zespół wokalny „Appassionata”,tercet „Canzona”, kwartet dixielandowy„Dil Old Dixie, poświęcony pamięci Zbysz−ka Herezo;

4. 10. godz. 18.30 – „Tańczyć każdymoże”, zabawa taneczna, gra zespółModer Voice, bilety po 3 zł; dojazdautobusem 130 o godz. 18.00 z przystan−ku pod łaźnią;10. 10. godz. 17.30 – „30 lat minęło”,koncert z okazji 30−lecia pracy w gorzow−skiej kulturze dyrektora DK „Małyszyn”,Marii Ciupko, z udziałem „Gorzowiaków”,„Fan Dance”, „Ich Trio”< „Appassionaty”,„Canzony”, „Paradise”;11. 10. godz. 17.30 – „Tańczyć każdymoże”, zabawa taneczna; bilety po 3 zł;

17. 10. godz. 17.30 – z cyklu „Niedzielnepopołudnie muzyczne” bańskie rytmy wwykonaniu zespołu „Duo Palmeras”, wstępwolny;18. 10. godz. 17.30 − „Tańczyć każdymoże”, zabawa taneczna; bilety po 3 zł;

Galeria Sztuki „Pod Pocztową Trąbką”,hol Poczty Głównej, ul. Jagiellończyka 4wystawa malarstwa.

Grodzki Dom Kul−tury, Wał Okrężny36/37, tel. 722−55−82

Sale GDK, WałOkrężny 36/37

6. 10. godz. 18.00 − w cyklu „Literackieśrody” warsztaty literackie, prowadzenieIreneusz K. Szmidt;

8. 10. godz. 17.00−21.30 − Drugi otwartyturniej szachowy w grze aktywnej „GrandActiv” − rundy I − VII, (zapisy od godz.16.30);16. 10. godz. 15.00 – warsztaty perkusyj−ne dla początkujących instrumentalistó zzespołów muzycznych z terenu Gorzowa,prowadzenie Wojciech Turczyński;20. 10. godz. 10.00 − Warsztaty dlainstruktorów zespołów amatorskich pt.„Posługiwanie się techniką audio w pracyz zespołem amatorskim”, prowadzenieSergiusz Sokołow;

21. 10. godz. 18.00 – Turniej JednegoWiersza;22. 10. godz. 11.00 − Eliminacje woje−wódzkie do Ogólnopolskiego KonkursuKrasomówczego „Lubuskie – historia iwspółczesność”;

22−24 10. – VI Jesienny Turniej Szachowy22. 10. godz. 16.00−16.30 – zapisygodz. 17.00–21.00 – runda I

23. 10. godz. 17.00−21.00 – nuda II24. 10. godz. 17.00–21.00 – runda III;

26. 10. godz. 17.00 – w cyklu „Spotkaniaze sztuką” wykłada Pawła Sierakowskiego;27. 10. godz. 19.00 – Pamięci JackaKaczmarskiego, recital piosenek i wier−szy Jacka Kaczmarskiego w wykonaniuElżbiety Kuczyńskiej i aktorów TeatruKreatury;29−31. 10. – VI Jesienny Turniej Szachowy

29. 10. godz. 17.00−21.00 – runda IV30. 10. godz. 17.00−21.00 – runda V

31. 10. godz. 17.00–21.00 – runda VI.Klub Osiedlowy „Pogodna Jesień”,ul. Warszawska5. 10. godz. 17.00 − Satyryczny pro−gram kabaretowy pt. „Lud idzie nadziady” w wykonaniu Teatru Seniora„Maski i Twarze”.

13.10. godz. 17.00 − Koncert z okazji DniaSeniora, wystąpią: Teatr Seniora „Maski iTwarze” oraz Zespół Muzyczny „Canzona”21. 10. godz. 17.00 − Program słowno−muzyczny pt. Dzieje Piosenki Żołnierskiejw wykonaniu Teatru Seniora „Maski iTwarze”;

25. 10. godz. 17.00 – „Abelard i Heloiza”w wykonaniu Teatru Młodych „Po prostu”Galeria Azyl−Art, Wał Okrężny23. 10. godz. 13.00 – otwarcie wystawyprac plastycznych Urszuli Kołodziejczak..

Jazz Club „Pod Fi−larami”, ul. Jagiel−lończyka 7, tel. 722−87−80

w każdy wtorek odgodz. 16.00 – sza−chy;

5−13. 10. – Mała Akademia Jazzu, zajęciaprowadzi Marek Kazana;8. 10. godz. 19.30 – Keep Swinging,uroczysty koncert Gorzowskiej Młodej Sce−ny Jazzowej, wstęp wolny;

9. 10. godz. 19.30 – recital KrzysztofaDaukszewicza, bilety po 30 zł;.30. 10. godz. 19.30 – Globtrotters, wskładzie: Bernard Maseli (kat), JerzyGłówczewski (saksofon), Nippy Noya (in−strumenty perkusyjne), bilety po 20 zł;

13. 11. – Tomasz Stańko.

Klub MyśliTwórczej„Lamus”,ul. Sikorskiego 4,tel. 722−67−96

3. 10. godz. 18.00 – otwarcie wystawyprac nauczycieli :Liceum Plastycznego zokazji X−lecia szkoły.

Klub Nauczyciela,ul. Wyszyńskiego 3,tel. 720−61−134. 10. godz. 17.00 –w cyklu „Spotkaniamuzyczne przy świe−

cach” audycja pt. Międzynarodowy DzieńMuzyki;

16. 10. godz. 12.00 – otwarcie wystawypoplenerowej grupy„Wena”; oraz ogłosze−nie wyników konkursu literackiego nauczy−cieli;18. 10. godz. 17.00 − w cyklu „Spotkaniamuzyczne przy świecach” audycja z okazji155. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina.

Klub „U Szefa”, ul. Chełmońskiego 8,tel. 72−13−646poniedziałki i czwartki godz. 16.00 i 17.00– zajęcia teatralne dla dzieci i młodzieży wramach teatru Przystanek 101, w progra−mie recytacja, ruch sceniczny, dykcja,interpretacja tekstów, rytmika, przygoto−wywanie przedstawień.

Mała Galeria GTF, ul. Chrobrego 4, tel.736−76−6715. 10. godz. 17.00 – otwarcie retrospek−tywnej wystawy z okazji 50−lecia Gorzow−skiego Towarzystwa Fotograficznego.

Miejskie CentrumKultury,ul. Drzymały 26,tel. 720−29−11sala widowiskowa,ul. Drzymały

wtorki godz. 17.00−21.00 – wieczorkitaneczne dla seniorów, bilety po 5 zł;15. 10. godz. 18.30 – koncert grupy„Vader”; bilety po 30 zł w dniu koncertu,po 25 zł w przedsprzedaży;

16. 10. godz. 19.00 – koncert zespołu„Dezerter”, w supporcie grupa „Akurat”,bilety 19 zł w dniu koncertu, po 16 zł wprzedsprzedaży;Klub „Magnat”, ul. Drzymały22. 10. godz. 19.00 – koncert zespołów„Blood i Bleed”, „Tird Degree, support „Bunder Nekromunda; bilety po 7 zł;

31. 10. godz. 20.00 – K−2, supprotGorzowska Gildia Gitarowa, bilety po 8 zł

MCK „Zawarcie”,ul. Wawrzyniaka 65,tel. 722−30−65

od poniedziałku doczwartku, godz.16.00−20.00 – Klub

Capitolek;w piątki, godz. 17.00−21.00 – KlubSeniora Relax

w soboty godz. 9.00 –„Warcaby nadWartą – Jesień”, turniej warcab 100−polowych.

Miejski OśrodekSztuki,ul. Pomorska 73,tel. 733−25−60

Galeria BWA:wystawa stała kilku prac WładysławaHasiora;

2. 10. godz. 12.00 – Ikeda Tadatoshi,wystawa sztuki japońskiejGaleria Fotografii i Nowych Mediów:8. 10. godz. 18.00 – Instalacje JackaJagielskiego;

Galeria FoyerLandsberg za Wartą, wystawa fotografii ipamiątek ze zbiorów Roberta Piotrow−skiego.

Kino „60 Krzeseł” (bilety po 12 zł):1. 10. godz. 18.30 – „Być i mieć”, reż.Nicolas Philibert, występuje: GeorgesLopez, prod. Francja 2003, 104 min.1. 10. godz. 20.30 – „Dziewczyna zperłą”, reż. Peter Webber, występują:Scarlett Johansson, Colin Firth, Tom Wil−kinson, prod. Wielka Brytania/Luksem−burg 2003, 95 min.

2. 10. godz. 18.30 − „Dziewczyna z perłą”;2. 10. godz. 20.30 – „Być i mieć”;

3. 10. godz. 18.30 – „Być i mieć”;3. 10. godz. 20.30 − „Dziewczyna z perłą”;5. 10. godz. 18.00 − „Dziewczyna z perłą”;

5. 10. godz. 20.00 – „Być i mieć”;6. 10. godz. 18.00 – „Być i mieć”;

6. 10. godz. 20.00 − „Dziewczyna z perłą”;7. 10. godz. 20.00 – „Być i mieć”;

8. 10. godz. 20.00 − „Złe wychowanie”,reż. Pedro Almodóvar, występują: GaelGarcia Bernal, Fele Martinez, FranciscoBoira, prod. Hiszpania 2004, 110 min.9. 10. godz. 16.30 i 20.00 − „Złewychowanie”;10. 10. godz. 16.30 i 20.00 − „Złewychowanie”;

11. 10. godz. 18.00 i 20.00 − „Złewychowanie”;12. 10. godz. 18.00 i 20.00 − „Złewychowanie”;

13. 10. godz. 18.00 i 20.00 − „Złewychowanie”;14. 10. godz. 20.30 − „Złe wychowanie”;15. 10. godz. 18.00 – „Z piątku nasobotę”, reż. Tom Barman, występują:Frank Vercruyssen, Diane Belder, Eric Klo−eck, Natali Broods, Matthias Schoena−erts, prod. Belgia 2003, 127 min.

15. 10. godz. 20.30 − „Złe wychowanie”;16. 10. godz. 18.30 − „Złe wychowanie”;

16. 10. godz. 20.30 − „Z piątku nasobotę”;17. 10. godz. 18.00 − „Z piątku nasobotę”;17. 10. godz. 20.30 − „Złe wychowanie”;

18. 10. godz. 18.00 − „Złe wychowanie”;18. 10. godz. 20.00 − „Z piątku nasobotę”,

19. 10. godz. 18.00 − „Z piątku nasobotę”;19. 10. godz. 20.30 − „Złe wychowanie”;

20. 10. godz. 18.00 − „Złe wychowanie”;20. 10. godz. 20.00 − „Z piątku nasobotę”;22. 10. godz. 18.30 − „Ruchome słowa”,reż. Manoel de Oliveira, występują: Le−onor Silveira, Filipa de Almeida, John Mal−kovich, Catherine Deneuve, prod. Portu−galia/Francja/Włochy 2003, 96 min.

22. 10. godz. 20.30 – „Żywot Briana”,reż. Terry Jones, występują: GrahamChapman, John Cleese, Terry Gilliam,Eric Idle, prod. Wielka Brytania 1979, 94min.23. 10. godz. 18.30 − „Żywot Briana”;

23. 10. godz. 20.30 – „Ruchome słowa”;24. 10. godz. 18.30 – „Ruchome słowa”;24. 10. godz. 20.30 − „Żywot Briana”;

25. 10. godz.18.00 − „Żywot Briana”;25. 10. godz. 20.00 – „Ruchome słowa”;

26. 10. godz. 18.00 – „Ruchome słowa”;26. 10. godz. 20.30 − „Żywot Briana”;27. 10. godz. 18.00 − „Żywot Briana”,

27. 10. godz. 20.00 – „Ruchome słowa”;28. 10. godz. 20.30 − „Żywot Briana”;

DNI ROSYJSKIEJ ANIMACJIDLA DOROSŁYCH I DLA DZIECI

7. 10. godz. 18.30 − Mistrzowie rosyjskiejanimacji, 70 min. Zbiór 5 filmów animo−wanych z lat 70−tych nagradzanych namiędzynarodowych festiwalach filmowych,m.in. „Jeżyk we mgle”, „Żurawie pióra”.

8. 10. godz. 18.30 − Propagandowe filmyanimowane, 60 min. „Poligon”, „Szpie−gowskie pasje”, „Przełęcz”.

Page 29: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

29

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

PROPOZYCJE KULTURALNE9. 10. godz. 18.30 − Mistrzowie rosyjskiejanimacji, 70 min. Zbiór 5 filmów animo−wanych z lat 70−tych nagradzanych namiędzynarodowych festiwalach filmowych,m.in. „Kubuś Puchatek”, „Wyspa”.10. 10. godz. 18.30 − Mistrzowie rosyj−skiej animacji, 70 min. Zbiór 5 filmówanimowanych z lat 70−tych nagradza−nych na międzynarodowych festiwalachfilmowych, m.in. „Żuraw i czapla”, „Baj−ka nad bajkami”.

9, 10. 10. godz. 12.00 − Poranki z rosyjskąanimacją; najpiękniejsze rosyjskie bajkidla dzieci, m.in. „Wilk i zając”, „Kiwaczek”,„Jak Kozacy gotowali krupnik”.DKF „Megaron” (bilety po 12 zł)14. 10. godz. 18.00 – „Otik” reż. JanŠvankmajer, występują: Veronika Zilko−va, Jan Hartl, Jaroslava Kretschmerova,Pavel Novy, prod. Czechy/Wielka Bryta−nia 2000, 130 min.

21. 10. godz. 18.00 – „Córka kapitana”,reż. Aleksander Proszkin, występują: Wła−dimir Maszkow, Karolina Gruszka, Mate−usz Damięcki, prod. Rosja/Francja 2000,130 min.28. 10. godz. 18.30 – „Powrót idioty”,reż. Sasa Gedeon, występują: Pavel Li−ska, Anna Geislerova, Tatiana Vilhelmo−va, prod. Czechy/Niemcy 1999, 99 min

Teatr im. J. Oster−wy, ul. Teatralna 9,tel. 728−99−30Biuro Obsługi Widzówtel. 728−99−39

1. 10. godz. 11.00 – inauguracja rokuakademickiego Państwowej Wyższej SzkołyZawodowej;2. 10. godz. 18.00 – Sofokles „Król Edyp”,w roli tytułowej Grzegorz Emanuel, biletypo 21 zł, ulgowe po 16 zł, zbiorowe po 11zł;

5. 10. godz. 10.00 − Sofokles „Król Edyp”;6. 10. godz. 9.00 − Sofokles „Król Edyp”;

7. 10. godz. 10.00 − Sofokles „Król Edyp”;8. 10. godz. 10.00 − Sofokles „Król Edyp”;9. 10. godz. 19.00 – „Rozdarcie, czyliGombro w Berlinie”, reż. Wiesław Sa−niewski, fabularyzowany dokument o po−bycie Witolda Gombrowicza w Berlinie,film kręcony w Gorzowie, bilety po 10 zł;

10. 10. godz. 12.00 – Teatralne Spotka−nia z Malutką Czarownicą, bilety po 6 zł;12. 10. godz. 9.00 i 12.30 J. W. Goethe„Faust”, gościnnie wystąpi Bałtycki TeatrDramatyczny z Koszalina;

13. 10. godz. 10.00 − L. Świeżawski„Kopciuszek”;15. 10. godz. 17.00 − inauguracja rokuakademickiego PK Uniwersytetu Szcze−cińskiego;17. 10. godz. 19.00 – S. Mrożek „Szczę−śliwe wydarzenie”;

19. 10. godz. 10.00 − S. Mrożek „Szczęśli−we wydarzenie”;20. 10. godz. 10.00 – I. Jurgielewiczowa„Ten obcy”;

22. 10. godz. 10.00 – J. Patrick „Każdykocha Opalę”, w roli głównej BarbaraWrzesińska;23. 10. godz. 18.00 – Miejska inauguracjaroku artystycznego 2004/2005;24. 10. godz. 19.00 − J. Patrick „Każdykocha Opalę”, w roli głównej BarbaraWrzesińska;

28. 10. godz. 10.00 – O. Preussler„Malutka czarownica”;29. 10. godz. 10.00 − O. Preussler„Malutka czarownica.

Wojewódzka i Miejska BibliotekaPubliczna

Biblioteka Główna,ul. Sikorskiego 107,tel. 727−80−40

19. 10. godz. 17.00− w cyklu „NowaMarchia – prowincja

zapomniana – wspólne korzenie”, sesjanaukowa, wykład dr. Reinharda Schmo−ocka na temat „Kształtowanie się władzyw czasach renesansu na przykładzie mar−grabiego Jana z Kostrzyna”;cykliczne spotkanie Gorzowskiego KlubuLiterackiego ZLP, promocja 7. numeruczasopisma „Pegaz Lubuski”;

21. 10. − Salon Poetycki Ludwiny Nowic−kiej – „... który skrzywdziłeś człowiekaprostego”, poezja Czesława Miłosza;czynna pn.−pt. 10−19, sob. 10−15.Oddział Zbiorów Audiowizualnych,ul. Wyszyńskiego 11/13

1. 10. godz. 17.00 – Wieczór Bardów,ballady J. Brelai G. Brassensa w wykona−niu aktorów gorzowskiego teatru AnnyŁaniewskiej i Cezarego Żołyńskiego.Oddział Zbiorów Naukowych, ul. Ło−kietka 37czynny pn−pt. 10−19;

Filia nr 2, ul. Mieszka I 5025. 10. – „Dialog międzypokoleniowy”,spotkanie edukacyjne ucznió I LO zkombatantami;

Filia nr 3, ul. Pionierów 3czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;Filia nr 4, ul. Słoneczna 6313 i 20. 10. – „Pasowanie na czytelnika”,przyjęcie nowych czytelnikó, złożenie przy−sięgi na wierność książce;27. 10. – „Tradycje polskie – ŚwiętoZmarłych”, pogadanka dotycząca tradycjikultu zmarłych;29. 10. – „Kolorowe lampiony”, zajęciaplastyczne i konkurs na najładniejszylampion;29. 10. – „Zabawki z kasztanów i żołędzi”,konkurs plastyczny z wykorzystaniem da−rów jesieni;wystawa „Krzysztof Kuchnio – moja przy−goda z dinozaurami”;czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;Filia nr 5, ul. Śląska 76. 10. – „Bezpieczna szkoła – przyjemnaszkoła”, warsztaty dla czytelników z udzia−łem pedagoga szkolnego;14. 10. – „Mój ulubiony nauczyciel”,konkurs literacko−plastyczny;Pomagamy sobie w lekcjach – pomocstarszych czytelników i bibliotekarki wrozwiązywaniu problemów szkolnych;Lekcje taneczne, w czasie których czytelni−cy poznają historię tańca (raz w miesiącu).czynna pn., wt., czw., pt. godz. 11−17, śr.10−15.

Filia nr 6, ul. Śląska 7815. 10. – „O sobie samym do potomno−ści”, pogadanka o życiu i twórczościCzesława Miłosza;19. 10. – „Rola czytania w życiu człowie−ka”, lekcja biblioteczna dla uczniów Gim−nazjum nr 121−30. 10. – wystawa poświęcona MariiDąbrowskiej z okazji 115 rocznicy urodzinpisarki;

czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;Filia nr 7, ul. Krasińskiego 1029. 10. – „...o nich będziemy pamiętać”,pogadanka dla czytelników na tematsławnych ludzi, którzy odeszli w roku2004;1−30. 10. − Wielcy Polacy Miesiąca,ekspozycja poświęcona Zbigniewowi Her−bertowi;Pomagamy sobie w lekcjach – pomocstarszych czytelników o bibliotekarki wrozwiązywaniu problemów szkolnych;czynna pn., wt., czw., pt. godz. 11−17, śr.10−15.

Filia nr 8 ul. Matejki 3825. 10. – 15. 11. − Wielcy PolacyMiesiąca, ekspozycja poświęcona Zbi−gniewowi Herbertowi;1−22. 10. – „W krainie grozy i tajemnicy”,wystawa poświęcona 155 rocznicy śmierciEdgara Alana Poe;„Katalogi – to proste”, lekcja sprawdzają−ca umiejętności uczniów w posługiwaniusię katalogiem bibliotecznym;czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;Filia nr 9, ul Armii Polskiej 3115. 10. – „Wiersze pełne humoru iradości”, ogłoszenie konkursu recytator−skiego dla czytelników, wiersze JanaBrzechwy;„Na kłopoty Ambroży Kleks”, warsztaty natemat problemów szkolnych;1−30. 10. – „Pomysły Kleksa na złąpogodę”, ekspozycja książek na jesiennewieczory;Pomagamy sobie w lekcjach – pomocstarszych czytelników o bibliotekarki wrozwiązywaniu problemów szkolnych;czynna pn., wt., czw., pt. godz. 11−17, śr.10−15.

Filia nr 10, ul. Pomorska 344, 8, 15, 18, 22, 29. 10. − „Poznajemyżycie i twórczość Małgorzaty Musiero−wicz”, lekcje biblioteczne z cyklu „Lekcje wkolorze blue” dla uczniów Gimnazjum nr 9i SP nr 9;czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;Filia nr 11, ul. Chełmońskiego 85. 10. – „Ginące zawody”, pogadanka natemat ginących zawodów we współcze−snym świecie;8 i 19. 10. – „Katalogi w bibliotece”, lekcjebiblioteczne dla uczniów szkół podstawo−wych;15. 10. – „Narkotyki – temat gorący”,pogadanka;czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;Filia nr 14, ul. Wróblewskiego 356 i 20. 10. „Poznajemy Bibliotekę Koszał−ka Opałka”, lekcja biblioteczna dla naj−młodszych czytelników;18−31. 10. – 80 rocznica śmierci F. E.Burnett, ekspozycja rocznicowa;czynna pn., wt., czw., pt. godz.12−18, śr10−15;

Filia Książki Mówionej, Galeria„Krąg”, ul. Kosynierów Gdyńskich 81X−lecie Liceum Plastycznego, wystawaprac uczniów;czynna pn., śr., pt. 12–18, wt., czw. 10–15.Filia „Centrala”, ul. Kombatantów 26. 10. godz. 13.00 – otwarcie wystawy„Maria Kownacka, czyli uśmiech i serce”,prezentującej życie i twórczość pisarki;podsumowanie wyników konkursu pla−stycznego „Perypetie bohaterów MariiKownackiej”, z udziałem czytelników zZespołu Kształcenia Specjalnego nr 1;

8. 10. – „Zabawki z kasztanów i żołędzi”,konkurs plastyczny z wykorzystaniem da−rów jesieni;czynna pn., wt., czw., pt. 10–18, śr., sob.10–15.Wszystkie filie dziecięce (nr 3, 4, 5, 7,9, 11, 14, „Centrala”):

„Z wizytą u...”, przedszkolaki w bibliotece,spotkania raz w tygodniu;W ramach programu „Tęczowe Bibliotekiprzeciwko Brudnym Podwórkom” – raz wtygodniu gry i zabawy stolikowe;Filmowe popołudnia edukacyjne − projek−cje bajek na video, cykliczne spotkania wkażdy poniedziałek;

„Czwartkowe bajanie”, czyli głośne czyta−nie bajek i baśni;„Kalambury” – zabawy ze słowem zwykorzystaniem materiałów interaktyw−nych zakupionych w ramach programu„Tęczowe Biblioteki przeciwko BrudnymPodwórkom”.

„Poprzez książkę i zabawę do wiedzy”,zgadywanki literackie, zabawy ze słowem

Muzeum Lubuskie im. J. Dekertaw Gorzowie:

Muzeum SztukDawnych, ul. War−szawska 35, tel. 732−28−43konwisarstwo, wnę−trza w stylu bieder−

meier, dawna sztuka zdobnicza, HenrykRodakowski „Album Pałahickie”

wystawa „Sztuka około 1900 – wyroby zmetalu i ceramiki ze zbiorów MuzeumZiemi Lubuskiej w Zielonej Górze iMuzeum Lubuskiego w Gorzowie Wlkp.”.;jubileuszowa wystawa malarstwa JanaKorcza;

„Muzeum Warty „Spichlerz”, ul. Fa−bryczna 1−3, tel. 722−54−68wystawy stałe: tkaniny unikatowe;Włodzimierz Korsak „Las mi powiedział”;wystawa plakatu rosyjskiego „Od secesjido pieriestrojki”.Muzeum Kultury i Techniki Wiejskiejw Bogdańcu, ul. Leśna 22 – mieszkaniemłynarza z przełomu XIX i XX wieku,przyrodnicza ścieżka edukacyjna.Muzeum Grodu Santok – wystawaarcheologiczna związana z badaniami Gro−du Santok, rezerwat archeologiczny. (df)

KONKURSDom Kultury „Małyszyn” za-

prasza uczniów gimnazjów doudziału w VIII Międzygimnazjal-nym Konkursie Literackim. Wtym roku tematem jest życie itwórczość Juliana Tuwima. Kon-kurs odbędzie się 19 listopada ibędzie przebiegał w dwóchetapach. I etap pisemny, wktórym uczestnicy odpowiadaćbędą na pytania dotyczące ży-cia i twórczości J. Tuwima.II etap to recytacja dowolnegoutworu (do 3 min.) Każde gim-nazjum może zgłosić swoją re-prezentację (do 3 uczniów)

Zgłoszenia pisemne należynadsyłać do 5 listopada na ad-res Dom Kultury „Małyszyn”, ul.Małyszyńska 8, 66-400 GorzówWlkp. Dodatkowe informacjepod tel. 722-33-10

Page 30: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

30

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Gorzowskie Wiadomości Samorządowe. Bezpłatny miejski miesięcznik informacyjny. Redaguje kolegium: Jolanta Cieśla, Dorota Frątczak, Ryszard Kneć, IrenaSancewicz. Redaktor naczelny: Dorota Frątczak. Fotoreporter: Maciej Pawlenia. Adres redakcji: 66-400 Gorzów, ul. Sikorskiego 3-4 (I p. nad „Lamusem”); tel. 7219-518; fax 72 19-882; e-mail: [email protected]. Wydawca: Prezydent Miasta Gorzowa, 66-400 Gorzów, ul. Sikorskiego 3-4; tel. 7219-501. Druk: SONAR. Nakład10.000 egz., kolportaż w UM, Urzędzie Skarbowym, urzędach pocztowych.

W ogrodzie na zapleczu zakła-du energetycznego przy ul. Sikor-skiego pojawiło się wiele znanychgorzowskich osobistości, m.in. wi-ceprzewodnicząca Rady Miasta,Elżbieta Rafalska, Lidia Przybyło-wicz, naczelnik Wydziału Kultury,Danuta Błaszczak, dyrektor Miej-skiego Ośrodku Sztuki, Ewa Hor-nik, dyrektor MCK, Eugeniusz Wie-czorek, dyrektor Lamusa, artyści:Michał Bajserowicz, Grzegorz Pio-trowski, Wojciech Witkowski, Alek-sander Maciejewski i inni.

Inaugurację rozpoczęły podzię-kowania dla władz miasta za udo-stępnienie terenu dzisiejszego Ogro-du Sztuk, który mierzy 160 metrówkwadratowych oraz głównegosponsora…męża pani Bilińskiej.

Podczas powitania w głosie paniZofii można było usłyszeć niezwy-kłe wzruszenie oraz radość z po-wodu otwarcia zakątka, który –jak mówi - nastraja i inspiruje do

twórczej pracy zarówno ją samą,jak i innych artystów.

Ideą ogrodu jest integracja śro-dowisk twórczych. Artystka chcia-łaby, aby był miejscem spotkańróżnych ludzi oraz wernisaży zna-nych lub początkujących artystów.

- Chętnie rozpatrzę propozycjemłodych i zdolnych, którzy chcieli-by zorganizować spektakle lub wy-stawy w moim ogrodzie – mówipani Zofia. – Jak wielu twórców,chciałam mieć miejsce pracy, któ-re nie byłoby ograniczone tylko doczterech ścian i mnie samej.

Gospodyni wieczoru wyraziłanadzieję, że będzie mogła zatrzy-mać teren dożywotnio i podaro-wać innym możliwość iluminacji dotworzenia. Wszak głównym moty-wem wszelkiego rodzaju sztuki jestnatura i jej piękno. Zatem gdzieszukać inspiracji, jak nie w małymskrawku nieba Zofii Bilińskiej.

MARCIN SŁOWIŃSKI

OGRÓD SZTUK

Po ciepłym powitaniuwszystkich gości przezZofię Bilińską usłyszeli-

śmy dźwięki biesiadnej muzykina akordeon i skrzypce, którebrzmiały równie ciepło i rado-śnie. Rzadko się zdarza tak, byudało się w naszym mieście zgro-madzić tak zróżnicowane towa-rzystwo mające kontakt ze sztu-ką. Prócz bliskich znajomych iprzyjaciół pani Zofii, w OgrodzieSztuk nie zabrakło miejsca dlamłodych twórców.

Mieliśmy niebywałą okazjęprzyglądać się pracy trzech do-skonałych malarzy: Michała Baj-sarowicza, Grzegorza Piotrow-skiego i Krzysztofa Matuszaka.Malowali oni swoje prace na pło-cie wewnątrz ogrodu, w którymmogliśmy również stanąć obokrzeźb autorstwa Zofii Bilińskiej.Pomiędzy nimi ulokowali się licznimłodzi członkowie trzech lokal-

nych zespołów rockowych, któ-rzy grali swoje utwory w wer-sjach akustycznych.

W tej miłej atmosferze zgro-madzone towarzystwo twórców ianimatorów kultury, przy obfitympoczęstunku rozpoczęło konwer-sacje sprzyjające integracji śro-dowiska, które trwały do późne-go wieczora. Na moment zostałyone jednak zakłócone małymincydentem, rodzajem happe-ningu - bójki, bez której, pomy-śleć by można, nie mogło sięobejść. Chociażby z historii sztu-ki wiadomo, że zetknięcie sięoryginalnych, młodych, twór-czych charakterów z poważnymiosobistościami nie zawsze wy-chodziły wszystkim na dobre.Dopiero z biegiem lat umiemyspojrzeć na nie z dystansem iwspominać je już tylko jako aneg-doty, czego obu zwaśnionym stro-nom serdecznie życzę.

DANIEL ADAMSKI

Happeningw ogrodzie

Gorzowscy twórcy spotkali się 17 września w OgrodzieSztuk Zofii Bilińskiej. Podczas jego otwarcia moglipodziwiać wspaniałe rzeźby i obrazy.

Page 31: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

31

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 10 (74) PAŹDZIERNIK 2004 r.

Wystawa malarstwa Tomasza Bukow-skiego.

Wystawa pt.„Stulecie pla-katu rosyjskie-go. Od secesjido pieriestroj-ki”. Zorganizo-wał ją JacekWolf z wrocław-skiej firmy IN-TERART. Ko-lekcja składasię z ponad stuplakatów, o for-macie średnio1,5x2 m. Jestmożliwość za-kupu plakatóww formacie A-3. Można jąoglądać do 24października.

XI Triennale Tkaniny Unikatowej towa-rzyszyła wystawa „Gobelinów” HannyCzajkowskiej. 15 września odbyło sięspotkanie z artystką.

„Portret” wystawa jubileuszowa Janiny Trojan.

BWA

SPICHLERZ

SPICHLERZ

MAŁA GALERIA

. Fotoinstalacje Krzysztofa Cichosza.

GALERIA FOTOGRAFII I NOWYCH MEDIÓWGALERIA FOTOGRAFII I NOWYCH MEDIÓWGALERIA FOTOGRAFII I NOWYCH MEDIÓWGALERIA FOTOGRAFII I NOWYCH MEDIÓWGALERIA FOTOGRAFII I NOWYCH MEDIÓW

W galeriach

Page 32: 74 pa dziernik 2004 - Gorzów Wielkopolski · 2015. 12. 17. · ISSN 1425-7386 Nr 10/74 pa dziernik 2004 Spotkanie z naszymi olimpijczy-kami w reporterskich relacjach i wywiadach.

AKTYWNI OBYWATELEI Festyn Aktywności Obywatelskiej zorganizowało 19 września w amfiteatrze Miejskie CentrumKultury i UniwersytetTrzeciego Wieku.

Festyn był zwieńczeniemrealizowanego od lutegoprojektu „ObywatelskieLubuskie aktywne w UniiEuropejskiej”, finansowane-go z funduszy unijnych. Dotej pory w ramach projektuodbył się cykl szkoleń dlaliderów organizacji pozarzą-dowych, utworzono BiuroPorad i Inicjatyw Obywatel-skich oraz Lubuskie CentrumWolontariatu. Wszystkiedziałania nakierowane są napobudzanie aktywnościobywatelskiej w różnychdziedzinach – patriotycznej,kulturalnej, sportowej,hobbystycznej, itd.

Podczas niedzielnegofestynu obok amfiteatruzaprezentowało się około 40stowarzyszeń działających wGorzowie i okolicznychpowiatach. Liderzy wymienia-li się pomysłami i doświad-czeniami, a organizacjeprezentowały się wedlewłasnych pomysłów – byłystoiska z wyrobami sztukiludowej, występy chórów ikapel, optymalni gotowali,były konkursy, zabawy,koncerty.