*** Głos Gimnazjalisty***sp2mosina.edu.pl/wp-content/uploads/2016/04/nr2-2015...GŁOS GIMNAZJALISTY...
Transcript of *** Głos Gimnazjalisty***sp2mosina.edu.pl/wp-content/uploads/2016/04/nr2-2015...GŁOS GIMNAZJALISTY...
GŁOS
GIMNAZJALISTY
ukazuje się od 2002 roku
Przykład dobrej praktyki w edukacji w roku 2012
NR 2 LISTOPAD 2015/2016
11 listopada to data będąca symbolem miłości do Ojczyzny, symbolem walki o
wolność, symbolem zwycięstwa. Ale zanim nadszedł, kraj nasz znajdował się
123 lata pod zaborami: pruskim, rosyjskim i austriackim. W tym roku 10
listopada, z okazji tego święta uroczysty apel przygotowała klasa 5a, która
przedstawiła ujmujący za serce spektakl słowno-muzyczny, przepełniony
treściami historycznymi i patriotycznymi. W apelu uczestniczyły klasy 4-6
Szkoły Podstawowej. Była to dla nas wszystkich prawdziwa lekcja miłości do
Ojczyzny i patriotyzmu.
Maja Kilian Va
*** Głos Gimnazjalisty***
2
Co ma „Igła” do Rodziny?
Zdjęcie Pan Dariusz Madej
Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta
rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu.
Antoine de Saint-Exupéry
Bez wątpienia prawdą jest, że rodzina, najpierw ta, w której przyszliśmy na
świat, później ta, którą sami stworzyliśmy, jest najważniejszą spośród cenionych
przez nas wartości. To właśnie rodzina daje nam szansę, by być sobą u siebie
bez obawy, że ktoś będzie nas surowo oceniać. Rodzina i dom rodzinny dają
nam oparcie i schronienie, gdy świat nie jest dla nas przychylny, gdy czujemy
się zranieni i poobijani. Z drugiej strony wyposaża nas w odwagę, by śmiało
stawiać czoło przeciwnościom losu. To na niej opiera się całe społeczeństwo,
dlatego też jest ona w centrum ciągłego zainteresowania naukowców
i specjalistów: socjologów, psychologów, pracowników socjalnych, wreszcie
pedagogów. Także, malarze, poeci, autorzy tekstów piosenek zafascynowani są
rodziną. Niezapomniani Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski z kabaretu
Starszych Panów rodzinie poświęcili piosenkę, której fragment warto w tym
miejscu przytoczyć:
*** Głos Gimnazjalisty***
3
Rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina.
Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,
Lecz kiedy jej nima
Samotnyś jak pies.
Fascynacji rodziną uległa także, działająca przy ZS w Mosinie, grupa
teatralna „Igła”, która pod kierunkiem Pani Wicedyrektor Grażyny Koralewskiej
przygotowała, kolejny już, spektakl. Tym razem wystawiła przedstawienie pod
tytułem „Rodzina”. Do wystawienia sztuki młodzi, utalentowani aktorzy: Jakub
Rzeźnikowski, Julia Szajek, Jakub Gołąb, Błażej Garus, Urszula Arlt-
Stelmachowska, Maurycy Szulakiewicz, Maja Kilian, Inez Zalewska, Hubert
Owsianny, Mikołaj Baraniak oraz Weronika Szóstak przygotowywali się przez
blisko dwa miesiące. Efekty ich pracy podziwiać mogli 26 października 2015
roku, zarówno uczniowie szkoły podstawowej, jak i gimnazjum.
Spektakl opowiada o pewnym mężczyźnie, który nie był zadowolony ze
swoich bliskich, dlatego poprosił Wróżkę o inną, bardziej niż jego własna,
spokojną rodzinę. Wróżka spełniła jego życzenie, ale wkrótce okazało się, że w
tej nowej rodzinie pomimo, iż była ona idealna, nie czuł się dobrze. Brakowało
mu jego własnej żony i własnych synów z wszystkimi ich zaletami i wadami.
Gdy zrozumiał, jak ważni dla niego są żona i synowie, poprosił Wróżkę, by
ta cofnęła zaklęcie. Jego „stara” rodzina wróciła, a on sam zmienił się, bo
zrozumiał, że daleko szukał tego, co jest blisko.
Spektakl wzbogacony o, pełne humoru, teksty reklam, taniec i piosenki
(przygotowanie piosenkarzy - Pan Paweł Szukalski) został entuzjastycznie
przyjęty przez publiczność, która nagrodziła trud aktorów i wysiłek reżysera
gromkimi brawami.
Być może, i to zapewne będzie największą wartością tego przedstawienia,
dzięki niezwykle wiarygodnym w swym przekazie aktorom, którzy w
komediowej formie potrafili dotrzeć do widzów z pełną powagi
treścią, utwierdziliśmy się w przekonaniu, że z rodziną „jest nam do twarzy”
nie tylko na zdjęciu.
Klaudia Fornalik
Wiesława Szubarga
*** Głos Gimnazjalisty***
4
Grupa projektowa w Muzeum Rogala Świętomarcińskiego
„Czy znasz gwarę poznańską?” to tytuł projektu gimnazjalnego. W tym roku
szkolnym uczniowie klasy 2a, pracując metodą projektu, będą poznawać gwarę
poznańską, badać jej korzenie i związki z językiem niemieckim. Efekty swojej
pracy uczniowie prezentują już na gazetce ściennej przy sali 213, a znajomość
języka, którym posługują się nasi dziadkowie, sprawdzą podczas turnieju gwary
poznańskiej dla naszych gimnazjalistów.
*** Głos Gimnazjalisty***
5
Tematem dla grupy projektowej w październiku są typowe dania kuchni
wielkopolskiej. W ramach tego zadania wybraliśmy się do Rogalowego
Muzeum Poznania. Była to wspaniała lekcja gwary poznańskiej na żywo, gdyż
prowadzący wykład o rogalach połączony z prezentacją ich wykonania
posługiwali się w bardzo dowcipny sposób właśnie gwarą. Poznaliśmy takie
słowa jak „wymborek”, „giry”, „syry”, „mela”, „szczun” i wiele innych. Krótki
filmik przybliżył nam postać Świętego Marcina, historię Poznania i tradycję
wypieku naszej regionalnej specjalności jaką są rogale świętomarcińskie. W
muzeum mieliśmy okazję wałkować ciasto, wykrawać, nadziewać i zwijać
rogale oraz degustować ten nasz wspaniały regionalny przysmak. Od Wuja
Binia – prowadzącego tą niepowtarzalna lekcję otrzymaliśmy dyplom
rogalowego czeladnika. W drodze powrotnej zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie ze
znanym propagatorem gwary poznańskiej – Starym Marychem.
Arleta Dąbrowska - Tatarynowicz
Za nami XV jubileuszowa edycja Powiatowego Konkursu Recytatorskiego
„Wpisani w historię” z okazji Święta Niepodległości. W konkursie, który
odbywa się w Kórniku, uczestniczymy już od wielu lat ze względu na
wspaniałą atmosferę, jaka mu towarzyszy i niezwykłą gościnność gospodarzy.
W tym roku w konkursie, którego etap szkolny przeprowadziły Panie: Ewelina
Postaremczak i Wiesława Szubarga, udział wzięła rekordowa ilość uczestników,
bo aż 96. Konkurs odbywał się, jak zwykle w trzech różnych miejscach, dla
trzech kategorii wiekowych:
uczniowie klas I – III szkoły podstawowej,
IV – VI szkoły podstawowej,
oraz I – III gimnazjum.
Z radością informujemy, że w kategorii klas IV – VI Maja Kilian zajęła I
miejsce
W kategorii klas I – III gimnazjum Urszula Arlt – Stelmachowska zajęła I
miejsce.
Obie uczennice przygotowała do konkursu Pani Mariola Dominiczak.
11 listopada w Zamku Kórnickim odbędzie się uroczysty koncert z okazji
Święta Niepodległości. Podczas koncertu Maja i Ula będą miały okazję
zaprezentować recytację wybranych przez siebie wierszy. Gratulujemy sukcesu
Wiesława Szubarga
*** Głos Gimnazjalisty***
6
Jesienna Zaduma 2015
6.11.2015 roku odbył się etap szkolny XXI Powiatowego Konkursu Młodych
Recytatorów "Jesienna Zaduma 2015". Recytatorów oceniała komisja w
składzie: Ewelina Postaremczak i Wiesława Szubarga. Oto wyniki konkursu:
szkoła podstawowa:
I miejsce - Kinga Polit
II miejsce - Natalia Szajek
III miejsce - Marysia Krajewicz
gimnazjum:
I miejsce - Urszula Arlt - Stelmachowska
II miejsce - Błażej Garus
III miejsce - Julia Szajek
Do etapu gminnego zakwalifikowały się: Kinga Polit i Urszula Arlt –
Stelmachowska
Wiesława Szubarga
Międzygimnazjalny Konkurs Biblijny
Rusza kolejna edycja konkursów w ramach Ligi Międzygimnazjalnej, którą
organizuje szkoła z sąsiedztwa - Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Adama
Wodziczki. W ostatni piątek października miał miejsce w naszej szkole etap
szkolny konkursu biblijnego.
W tym roku nosi on tytuł „Misterium Miłości – w głąb Ewangelii wg św.
Jana”. Etap szkolny polegał na rozwiązaniu testu wyboru składającego się z 20
pytań. Liczył się również czas wykonania tego zadania, ponieważ tylko 3 osoby
reprezentują gimnazjum w kolejnym etapie konkursu. Niektóre pytania
dotyczyły szczegółów, które były znane tylko dobrze przygotowanym
zawodnikom. Naszą reprezentacje stanowią w tym roku trzy uczennice: Marta
Gąsior z IIIc, Daria Skibińska z IIb i Sara Wojciechowska z IIa. Dziewczętom
życzymy wytrwałości
w przygotowaniach i sukcesów podczas zmagań z uczniami innych gimnazjów
już 27 listopada. Powodzenia!
Małgorzata Szeszko
*** Głos Gimnazjalisty***
7
Wincenty Różański bohaterem II edycji konkursu gminnego „Znamy
poetów z Wielkopolski
Uważany za jednego z najoryginalniejszych twórców drugiej połowy XX
wieku. Nigdy nie ulegał żadnym prądom literackim, pisał „tak jak się oddycha”.
W swej poezji w mistrzowski sposób łączył „pozorną naiwność i prostotę z
wyrafinowaniem i finezją”. Mowa o Wincentym Różańskim, który jest
bohaterem tegorocznej edycji projektu – konkursu: „Znamy poetów z
Wielkopolski”. Projekt zainaugurowało spotkanie (zorganizowane przez Panie
ze szkolnej biblioteki) z młodym poetą Krzysztofem Wiśniewskim –
przyjacielem i miłośnikiem poezji Wincentego Różańskiego, którego poznał
osobiście na początku 2001 roku. To Krzysztof Wiśniewski został wydawcą
jego ostatniego tomiku: Posrebrzane pola słów, obecnie zaś pracuje w Mosinie
nad filmem o poecie, który będzie biograficznym dokumentem, ukazującym
twórczość i życie Witka Różańskiego.
Zapraszamy do udziału w drugiej edycji PROJEKTU - KONKURSU, uczniów
klas I i II gimnazjum. Szczegółowe informacje o projekcie zamieszczone
zostaną na stronie internetowej ZS w zakładce: Poeci z Wielkopolski.
*** Głos Gimnazjalisty***
8
Marek Ciorga
Witam bardzo serdecznie wszystkich Czytelników „Głosu Gimnazjalisty”.
Kolejny miesiąc intensywnej nauki upynął bardzo szybko. Nadszedł czas, aby
znowu przeczytać jakąś ciekawą książkę. Tym razem również postawiłem na
powieść humorystyczną. Myślę, że przy tak przybijającej pogodzie za oknem i
po tak wielu trudach związanych z nauką, w jesienne popołudnie największą
przyjemność sprawi wam właśnie taka książka. W dodatku zadbałem o to,
abyście mieli do niej łatwy dostęp, którą wam zaprezentuję, ponieważ znajduje
się w szkolnej bibliotece. Jest to książka Ewy Nowak i nosi tytuł: „Yellow
Bahama w prążki”.
Książka opowiada o czternastoletniej Hani, która na pierwszy rzut oka
jest zwykłą nastolatką. Są to jednak tylko pozory. Przeżywa wiele ciekawych
przygód, a jej życie obfituje w zabawne sytuacja. Hanna ma kompleksy, co
często powoduje u niej zły humor. Chcąc uatrakcyjnić swoją codzienność,
zaczyna wysyłać listy do znanej autorki powieści młodzieżowych. Opisuje w
*** Głos Gimnazjalisty***
9
nich swoje przygody i ma nadzieję, że staną się one świetnym materiałem na
nową książkę.
Hania mieszka z rodzicami i starszą siostrą Zosią na jednym z wielu
osiedli. Najważniejsza jest dla niej przyjaźń z Jackiem, kolegą, który chodzi z
nią do klasy i mieszka w pobliżu. Poznali się jeszcze jako dzieci, ponieważ
urodzili się w tym samym szpitalu i tego samego dnia. Od tamtej pory ich
rodziny się wspierają, co okazuje się bardzo potrzebne, dlatego że Jacek ma
niezwykle trudny charakter.
Kolejną ważną osobą w życiu Hani jest jej przyjaciółka Paulina oraz …
Krzyś, który pewnego dnia zostaje przyniesiony do domu w kartonowym pudle
przez rodziców i od tej pory stanowi źródło zamieszania. Jest to inteligentny,
wygodnicki i psotny przedstawiciel gatunku waranów. Zwierzę to całkowicie
próbuje zdominować całą rodzinę, której codzienne życie ze względu na
Krzysia zupełnie się zmienia.
Myślę, że warto przeczytać tę książkę. Autorka pokazuje codzienne życie
nastolatki w sposób niezwykle humorystyczny. W taki sam sposób ukazuje
problemy, z którymi borykają się bohaterowie. Przedstawia również wartości,
które powinny być dla nastolatków najważniejsze, a często niestety schodzą na
drugi plan.
Jan Jasinski
„O pewnym Legioniście, który ma zbawić Lecha...”
Kolejorz zatrudnił nowego trenera. Dobrze wiemy, że kiedy przychodzi
do zespołu nowy trener, następuje krótkotrwały cud i zawodnikom przypomina
się, że potrafią grać w piłkę. Po pewnym czasie jednak wszystko wraca do stanu
poprzedniego.
Gdy dowiedziałem się, że Jan Urban został trenerem Lecha, ucieszyłem
się. Potem doszedłem do wniosku, że nowy trener to nie jest to, czego potrzeba
Mistrzom Polski, bo gdy tylko zespołowi powinie się noga, trener i tak zostanie
zwolniony.
Jan Urban to były piłkarz i trener, między innymi Legii Warszawa
i Osasuny Pampeluna. Do niedawna niezbyt lubiany przez poznańskich
*** Głos Gimnazjalisty***
10
kibiców, czy przekona do siebie Lechitów? To się okaże. Mam nadzieję, że tak.
Korzystając z okazji, Chciałbym skierować serdeczne podziękowania dla
byłego trenera Lecha - Skorży za ogrom pracy, który włożył w stworzenie w
bardzo krótkim czasie świetnego zespół, który w niewytłumaczalny dla mnie
sposób spadł na dno tabeli.
Historia bardzo dziwnego domu
Inez Zalewska
Natychmiast chwyciłam za notatnik i zapisałam w nim numer widniejący
na tabliczce. Następnie, pośpiesznie wsiadłam do samochodu i wróciłam do
domu najkrótszą drogą, jaką znałam. Wbiegłam do mieszkania, wygrzebałam
telefon z torebki i zadzwoniłam pod zapisany numer. Po minucie oczekiwania,
która ciągnęła się dla mnie w nieskończoność, wreszcie ktoś podniósł
słuchawkę.
- Dzień dobry, z tej strony Anna Coleman, biuro nieruchomości Forehand, w
czym mogę pomóc?
- Dzień dobry, nazywam się Elżbieta Sulim i jestem zainteresowana
kupnem posiadłości, która mieści się przy ulicy Północnej 24.
-Och, bardzo dobrze się składa. Akurat prezydent miasta zdecydował się
sprzedać tę posiadłość, a niestety niewiele osób jest nią w tej chwili
zainteresowanych.
- Dobrze, w takim razie kiedy mogę przyjechać, aby omówić tę kwestię?
- Jeszcze w tym tygodniu. Czy czwartek pani odpowiada?
-Oczywiście! W takim razie do zobaczenia.
-Do widzenia.
Świetnie! Już za dwa dni będę mogła kupić ten wspaniały dom! Tylko...
Obawiam się, że nie będę miała odpowiedniej ilości pieniędzy, aby sfinalizować
transakcję. Nie! Nie mogę być tak pesymistycznie nastawiona. Wszystko się
okaże. W czwartek…
*** Głos Gimnazjalisty***
11
Dwa dni później…
Nareszcie nadszedł ten wspaniały dzień. Dzisiaj, zaraz po pracy ruszam na
spotkanie z agentką nieruchomości. Ciekawe czy ją znam, w końcu pracujemy
w pokrewnych firmach. Och, nie mogę się doczekać!
Dobrze, koniec pracy na dziś. Teraz jadę spełniać marzenia. Muszę
dopilnować, aby wszystko się udało. Jeszcze przed końcem tego roku posiadłość
Edwardów będzie moja. Mimo wszystko wciąż martwią mnie koszty, które będą
za tym szły. No bo ile może kosztować taka posiadłość?
No dobrze. Wchodzę do budynku. Ogromny biurowiec ze szkła i piaskowca
w centrum miasta. Prawdopodobnie jedna z większych firm jakie tutaj powstały.
Oczywiście oprócz tej w której ja pracuję. Podchodzę do recepcji. Piękna, młoda
blondynka rzuciła na mnie swoje beznamiętne spojrzenie znad monitora.
- W czym mogę pomóc? – powiedziała z lekkim grymasem, który zapewne
zastępował uśmiech.
„W kupnie tej posiadłości!” Zaśmiałam się w myślach.
- Jestem umówiona z panią Anną Coleman – odpowiedziałam równie
uprzejmie.
- Tędy proszę. – Wstała i wskazała dłonią długi, rozświetlony korytarz. –
Ostatnie drzwi na końcu korytarza.
Podziękowałam i ruszyłam w stronę ogromnych, dębowych drzwi. Co jak
co, ale architektura tego wnętrza wskazuje na bardzo wysoką klasę oraz
standardy właściciela.
Delikatnie zapukałam w pięknie wyprofilowane drewno. Pani Anna
zaprosiła mnie do środka.
-Witam panią. Bardzo mi miło panią widzieć pani Elżbieto.
- Mnie również. Bardzo chciałabym załatwić dzisiaj możliwie jak najwięcej,
jednak najpierw muszę zapytać o cenę... Zatem ile kosztuje posiadłość?
- Jest to bardzo okazyjna cena, bo tylko półtora miliona.
- Półtora miliona… Dolarów? – Zapytałam słysząc potężny łomot w klatce
piersiowej.
-Oczywiście. - Potwierdziła pani Anna.
Takiej ceny się nie spodziewałam... No to jestem w kropce.
- Czy wszystko w porządku pani Elżbieto? Zbladła pani...
- Tak… To znaczy, oczywiście nic mi nie jest. – Pani Anna wyrwała mnie z
tego koszmaru na jawie. – Czy to jest oficjalna cena?
- Tak, jak najbardziej oficjalna. Czy to jakiś problem? – Zapytała z
uniesioną brwią agentka nieruchomości.
*** Głos Gimnazjalisty***
12
- Ależ skąd! W najbliższym czasie wypełnię wszystkie potrzebne papiery
oraz sfinalizuję transakcję, proszę tylko podać numer konta, na który mam
przelać pieniądze.
Po chwili wyszłam z gabinetu kierując się w stronę drzwi wyjściowych.
Wciąż czułam, jak serce próbuje wyskoczyć mi z piersi. Jak mam niby zdobyć
tak dużą kwotę pieniędzy? Na pewno mam jakieś środki na koncie, ale nie jest
to wystarczająca suma na pokrycie całości. Muszę znaleźć jakiś sposób by
zdobyć te pieniądze i mam chyba tylko jedno jedyne wyjście… Muszę wziąć
kredyt.
c.d.n.
Ujawnij swój literacki talent
W ramach realizowanego w naszej szkole projektu pod hasłem: „Ujawnij swój
literacki talent”, zapraszam Was do lektury interesującego wiersza, którego
autorką jest Inez Zalewska. Oto on:
„Królestwa”
Teraz wiesz, czujesz jak biegnie z Tobą północny wiatr
Skrzydła złóż, nie leć już, niech nadejdzie pan naszych snów
Niech przybędzie król, który powie nam znów, jak naprawić okrutny świat
Po dziś dzień lęków cień będzie ścigał królestwa te
Cały świat walczy wciąż, choć brakuje wiary i tchu
Oni bronią się, a ich czas pędzi gdzieś, gdzie od życia czegoś się chce
Znowu on widzi cię i pozbawić szczęścia nas chce
Ale ty nie daj się i walcz, póki serce twe jest
*** Głos Gimnazjalisty***
13
A więc nie martw się, bo nadchodzi nasz dzień, kiedy wróci królestwa cień
Czujesz ból oraz gniew widzisz, że on pragnie twych łez
Bijesz się w nagą pierś, bo ta walka chwała twą jest
Serce wali wciąż, a ty walcz pókiś żyw, stoisz w bramie kresu twej męki
Oto król, życia Pan bronił naszego raju bram
Wrócił już, powstał nam, by odwrócić uroku czar
Teraz przy nas jest i ratuje nasz sen o niezłomnym królestwie Swym
Martyna Walkowiak
Zupa z dyni
PRZYGOTOWANIE:
1. Dynię obieramy, usuwamy pestki, kroimy na kawałki. Marchew, cebulę
i czosnek obieramy i kroimy na mniejsze części. Wszystkie składniki
przekładamy do garnka z grubym dnem, dodajemy oliwę z oliwek
i podsmażamy, stale mieszając przez mniej więcej 3 minuty.
2. Warzywa zalewamy bulionem i gotujemy pod przykryciem około 30 minut.
Po tym czasie warzywa powinny być miękkie. Całość rozdrabniamy blenderem,
aż zupa nabierze konsystencji kremu. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.
SMACZNEGO :)
*** Głos Gimnazjalisty***
14
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie
się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uf, zeszły!
Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwęziły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami...
Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść,
i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach
***
– Jasiu, czy mam zadzwonić do twojej mamy? – powiedziała pani od polskiego
– A czy moja mama dzwoni do pani i żali się, że nie radzi sobie w pracy?
***
- Jasiu, przeczytałeś trylogię Sienkiewicza?
- To trza było przeczytać?
- Tak, na dzisiaj.
- O rany, a ja przepisałem...
***
Nauczyciel sprawdza zadanie domowe...
- Otwórzcie zeszyty... Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To czemu tej pracy domowej nie odrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.
www.dowcipy-zarty.pl
*** Głos Gimnazjalisty***
15
Redakcja: Marek Ciorga, Klaudia Fornalik, Natalia Grzonkowska, Jan Jasinski,
Natalia Kordy, Marta Skornia, Zofia Tomiak, Martyna Walkowiak, Inez
Zalewska.
Opiekun: Wiesława Szubarga