Michał Waliński Współczesna rzeczywistość folkloru. Glosa do dyskusji

Post on 27-Jul-2015

642 views 1 download

description

Próba klasyfikacji współczesnego folkloru.

Transcript of Michał Waliński Współczesna rzeczywistość folkloru. Glosa do dyskusji

qwertyuiopasdfghjklzxcvbnmqw-iopasdfghjklzxcvbnmqwertyuio-ghjklzxcvbnmqwertyuiopasdfgh-cvbnmqwertyuiopasdfghjklzxcv-ertyuiopasdfghjklzxcvbnmqwer-pasdfghjklzxcvbnmqwertyuiopa-jklzxcvbnmqwertyuiopasdfghjk-bnmqwertyuiopasdfghjklzxcvbn-tyuiopasdfghjklzxcvbnmqwerty-sdfghjklzxcvbnmqwertyuiopasd-lzxcvbnmqwertyuiopasdfghjklz-mqwertyuiopasdfghjklzxcvbnmq-uiopasdfghjklzxcvbnmqwertyui-fghjklzxcvbnmqwertyuiopasdfg-xcvbnmqwertyuiopasdfghjklzxc-wertyuiopasdfghjklzxcvbnmqwe-opasdfghjklzxcvbnmqwertyuiop-hjklzxcvbnmqwertyuiopasdfghj-vbnmqwertyuiopasdfghjklzxcvb-rtyuiopasdfghjklzxcvbnmqwert-

WSPÓŁCZESNA RZECZYWISTOŚĆ

FOLKLORU

GLOSA DO DYSKUSJI

1979 r.

Michał Waliński

2

MICHAŁ WALIŃSKI

WSPÓŁCZESNA RZECZYWISTOŚĆ FOLKLORU.

GLOSA DO DYSKUSJI1

W przeglądach prasy drukowanych na łamach „Literatury Ludowej"2

tradycyjnie wiele uwagi poświęcam wybranym – pod kątem eksploracji folklo-

rystycznej – aspektom współczesności. Zgadzam się przy tym w pełni ze znanym

zdaniem J. Huizingi, iż na ogół nie warto tracić czasu na wyjaśnienia, co rozu-

miemy przez „współczesność". Lepiej natomiast zaznaczyć, że chodzi o rejony i

przejawy kultury pomijane na ogół przez tradycyjnie konserwatywny warsztat

folklorystyczny, jak i aspekty kultury, których uwzględnienie implikuje zmiany

nieco archaicznego – in extenso – modelu polskiej folklorystyki naukowej. Do

najistotniejszych z punktu wymogów poznawczych i warsztatowych, a przy tym

najtrudniejszych kwestii należy niewątpliwie problem rozumienia czy określenia

współczesnej „rzeczywistości folklorystycznej". Widzenie tej rzeczywistości

musi być w jakimś stopniu – wszakże pojęcie tradycji wiąże się w pierwszym

rzędzie z procesem ciągłości w kulturze – zdeterminowane stosunkiem do prze-

szłości folkloru, takim a nie innym jej rozumieniem. Z drugiej jednakowoż strony

wypada uznać, iż tradycyjny folklor nie może stanowić j e d y n e g o punktu

odniesienia i paradygmatu w oglądzie współczesności folkloru.

1 Artykuł opublikowany w „Literaturze Ludowej” 1979/1-3, s. 19-32.

2 Cykl artykułów popularnonaukowych i publicystycznych drukowanych w „Literaturze Ludowej” od lat

70. po przełom lat 80. I 90. XX w., w których wyżej podpisany próbował śledzić różne przejawy rozu-mienia folkloru w ówczesnej rzeczywistości (PRL) – od naukowych, przez pseudonaukowe, po publicy-styczne i potoczne. Interesowały go najrozmaitsze okolice folkloru, „drogi i manowce” kultury (by spa-rafrazować tytuł znamienitej książki Pigonia), związki folkloru z innymi przejawami kultury, związki folklorystyki z innymi dyscyplinami naukowymi (zwłaszcza postulat zacieśnienia więzi z antropologią kulturową), współczesne przejawy folkloru, podejmował „zapalną” ideologiczną kwestię tzw. folklory-zmu (nad którym znęcał się zresztą, i słusznie, szczególnie).

Był to więc „rodzaj d i a g n o s t y k i f o l k l o r y s t y c z n e j – nowej dyscypliny folklory-stycznej, będącej rozwinięciem postulatów Czesława Hernasa, jak to w swojej pracy Folklor i literatura określił pięknie, i pewnie nieco na wyrost, Roch Sulima (przypisek z roku 2010).

3

Ważkie propozycje w tym względzie zawierają znane prace D. Simonides,

wyróżniającej trzy podstawowe kategorie, w jakich przejawia się współcześnie

f o l k l o r s ł o w n y : 1. zanikający folklor tradycyjny; 2. „folklor zrekonstru-

owany dla potrzeb sceny, konkursów", charakteryzowany słusznie jako „w za-

sadzie folklor martwy"; 3. „folklor szeroko pojęty jako twórczość spontaniczna,

żywiołowa, zaspokajająca potrzeby tych, którzy ją tworzą i przekazują".3 Ta

ostatnia kategoria zasługuje bez wątpienia na maksimum uwagi ze strony folk-

lorystów. Wybór między jej akceptacją a negacją skądinąd to swego rodzaju

„próba sił" między konserwatywnym warsztatem folklorystycznym a folklory-

styką – nazwijmy ją – o t w a r t ą . Wiele istotnych konstatacji, przesłanek i su-

gestii charakteryzujących „otwarty" sposób myślenia o folklorze odnajdziemy w

książkach, studiach i wypowiedziach Cz. Hernasa, R. Sulimy, Wł. Pawluczuka i

innych badaczy.4 Nieco inaczej na współczesną rzeczywistość folkloru patrzy J.

Burszta. Uznając, co oczywiste, reliktowy charakter i funkcję folkloru tradycyj-

nego (chłopskiego), wyrażając zdanie, iż „wszystkie" (?!) dawne folklory

nie-chłopskie – włącznie z folklorem proletariatu miejskiego i inteligencji – są

dzisiaj „zamkniętymi kartami historii narodowej", autor Kultury ludowej –

kultury narodowej konstatuje, że ich „najlepsze elementy" i treści można

Bez żadnych [...] oporów [...] łączyć na zasadach obiektywnych schematów sztuki w jeden nurt folkloryzmu,

ale w prądzie bazującego właśnie na nich współczesnego patriotyzmu narodowego. W taki sposób tworzy się

współczesny folklor tradycji historycznej całej społeczności narodowej, powstaje jakby ' współczesna postać

„folkloru narodowego".5

3 D. Simonides, O procesie zmian w folklorze słownym, [w:] Tradycja i przemiana. Studia nad dziejami

i współczesną kulturą ludową . Pod red. Z. Jasiewicza, B. Linette, Z. Staszczak. Poznań 1978, s. 272.

D. Simonides posiada w Polsce niezaprzeczalnie największe zasługi w tropieniu współczesnej aktywności folk-

lorystycznej człowieka 4 « Cz. Hernas, Miejsce badań nad folklorem literackim, [w:] „Pamiętnik Literacki" 1975, z. 2; tenże:

Warsztat folklorystyczny a teoria literatury ludowej, [w:] Literatura ludowa – literatura chłopska. Pod.

red. A. Aleksandrowicz, Cz. Hernasa, J. Bartmińskiego. Lublin 1977; R. Sulima, Folklor i literatura. Warszawa

1976; tenże, Dokument i literatura. Warszawa 1980; Wł. Pawluczuk, Żywioł i forma. Warszawa 1978. Por. też

A. Staniszewski, O potrzebie nowoczesnej folklorystyki, [w:] „Komunikaty Mazursko-Warmińskie" 1979, nr

2 i liczne prace, wypowiedzi i wywiady przytaczane przez niżej podpisanego w Przeglądach prasy w „Litera-

turze Ludowej". 5 J. Burszta, Kultura ludowa – kultura narodowa. Warszawa 1974, s. 313 - 314.

4

Tezie o folkloryzmie jako „ n o w e j r z e c z y w i s t o ś c i f o l k l o r y -

s t y c z n e j " (podkr. J. Burszty)6 towarzyszy tu explicite wyłożony zespół

postulatów programowych pod adresem etnografii i folklorystyki. Program ten –

przy zmianie optyki – budzić jednak może niejakie opory: czy takie rzeczywiście

są najpilniejsze potrzeby i zadania wskazanych dyscyplin?

Próba spojrzenia na przejawy współczesnego folkloru, którą w tym miejscu

przedstawić pragnę, nawiązuje częściowo – co jest rzeczą naturalną – do innych

koncepcji, po części zaś rozmija się z nimi. Możliwe są różne spojrzenia na tę

samą sprawę, tak więc i wartość tej propozycji może okazać się po prostu

względna. Jej cel najpierwszy sprowadza się raczej do postawienia pewnych

pytań i zwrócenia uwagi na pewne problemy badawcze, nie zaś do zamykania

jakichkolwiek kwestii. Nim jednak przejdę do meritum sprawy, nieodzownych

będzie kilka uwag, po części polemicznych, nt. tradycyjnych – aczkolwiek do-

minujących także i we współczesnej eksploracji naukowej – „atrybutów" folk-

lorystyczności.

Po pierwsze – ze względu na mnogość subkultur, które (poza kulturą

chłopską) historycznie tworzyły i tworzą folklor, krytycznej analizie trzeba

poddać tradycyjne rozumienie pojęć „ludowy", „ludowość", „kultura ludowa"

wreszcie. Nie są to jeszcze sprawy powszechnie oczywiste, rzutują wszakże na

sposób myślenia o folklorze. Sądzę, że w rodzimych warunkach wszelkie zmiany

w owych sposobach myślenia o fenomenie folkloru są w znacznej mierze uwa-

runkowane koniecznością przezwyciężenia dominującego klasycznego, etnogra-

ficznego jego rozumienia,7 jak i przyjęciem szerszej, a n t r o p o l o g i c z n e j

p e r s p e k t y w y oglądu.8 Opinia ta nie oznacza, rzecz jasna, negowania ol-

6 Ibid., s. 317.

7 Mam na uwadze zwłaszcza niektóre tradycje etnografii polskiej. Wypada zgodzić się z wieloma spostrzeżeniami

i uwagami krytycznymi M. A. Kowalskiego sformułowanymi w artykule Etnografia na rozdrożu („Zycie

Literackie" 1979, nr 46). 8 Na temat tej perspektywy por. M. Waliński, Antropologia kultury Edwarda Sapira (wobec tradycji i współ-

czesności, [w:] Socjolingwistyka, 4, pod red. W. Lubasia. Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego Nr 528. War-

szawa – Kraków – Katowice, 1982, s. 155-195.

5

brzymiego i wymiernego dorobku etnografii polskiej, nie tylko terenowej. Po

drugie – wypada uznać sugestie tych badaczy, którzy kwestionują – niepodwa-

żalną, wydawać by się mogło – tezę o wyłączności i „jedyności" oralności jako

podstawowego medium, a zarazem k r y t e r i u m komunikacji folklorystycz-

nej. Do naruszenia samego „rdzenia" tradycyjnych definicji skłania obiektywna,

uwzględniająca perspektywę historyczno-dialektyczną, analiza najbardziej cha-

rakterystycznych dla folkloru cech. Pismo więc (druk, manuskrypt) może być w

pewnych przypadkach, determinowanych sytuacją społeczno-kulturową, uznane

za medium równoważne i równowartościowe wobec słowa mówionego w pro-

cesach społecznej transmisji folkloru. Po trzecie – folklor, bez względu na grupę,

która go tworzy, jest zjawiskiem płynnym i zmiennym – „pełnym sprzeczności",

jak powiada Gramsci.9 Zmienia się, odrzuca pewne elementy i treści, wchłania

inne asymilując je, podobnie jak zmieniają się grupy społeczne, społeczności i

społeczeństwa (,,lud?"), które go tworzą. Z punktu widzenia właścicieli i użyt-

kowników folkloru nie jest istotne pochodzenie jego składników, ale raczej ich

użyteczność i funkcja, przy czym funkcja estetyczna najczęściej nie jest najważ-

niejsza. Stosunek właścicieli folkloru do swojej własności przypomina w pewnej

mierze sposób, w jaki wyciskamy cytrynę.

Funkcje folkloru są historycznie i społecznie zmienne. Warto więc np.

postawić pytanie, w jakiej mierze wizerunek tradycyjnego (tedy głównie chłop-

skiego) folkloru przekazany nam przez określoną tradycję naukową i zbieraczą,

jest odzwierciedleniem historyczno-społecznej r z e c z y w i s t o ś c i , w jakiej

zaś mierze jest „obrazem w naszych głowach" [Lippmann], tj. funkcją pewnych

wyobrażeń estetycznych, ideologicznych, politycznych, etycznych etc, a więc

stereotypem? Można z dużą dozą prawdopodobieństwa bronić tezy, ze procesy

z m i a n y w folklorze zwielokrotniają się i ulegają przyspieszeniu w miarę

zbliżania się ku współczesności, swego rodzaju apogeum osiągając w społe-

9 A. Gramsci, Uwagi o folklorze, [w:] tegoż, Pisma wybrane, t. 2. Warszawa 1962.

6

czeństwach zindustrializowanych, zurbanizowanych, „masowych".10

Folklor

dzisiaj to „materia" ezoteryczna, hybrydalna, funkcjonująca na zasadzie kalejdo-

skopu, trudna do określenia; nic dziwnego więc, iż zawodzą w stosunku do niej

stare, klasyczne techniki badawcze. M.in. z powyższych względów takie trady-

cyjne i powszechnie używane wyznaczniki „folklorystyczności", jak np. „ory-

ginalność" czy „autentyczność" – jako mgliste, zwodnicze, czasem po prostu

p u s t e – należałoby poddać dyskusji, zweryfikować, może wyłączyć z n a -

u k o w e g o myślenia o folklorze, a przynajmniej traktować z pełną dozą nie-

zbędnego krytycyzmu. Po czwarte, a co z powyższego wynika – folklor bez

względu na grupę czy społeczeństwo, które go tworzy, jest zawsze bardzo czułym

barometrem zmian i stanów społecznych, kulturalnych i cywilizacyjnych (w tym

względzie zdecydowanie wyprzedza literaturę „oficjalną"). Folklor zwykle,

jeśli nie zawsze, sytuuje się w pewnej określonej r e l a c j i do „centrów" kul-

turalnych, ideologicznych, politycznych, dyspozycyjnych, propagandowych etc.

Często też wyraża treści, wobec których brak oficjalnej aprobaty, lub treści sta-

nowiące swoiste pendant przekazów, informacji, opinii oficjalnych bądź

uznawanych za takowe. Wskazuje to na potrzebę wnikliwego i obiektywnego

rozpatrzenia szeroko rozumianej f u n k c j i s p o ł e c z n e j współczesnego

folkloru, szczególnie w kontekście świadomości jego użytkowników (grup,

jednostek). Po piąte – w dobie dzisiejszej niezmiernie istotne ze względów po-

znawczych jest zwrócenie uwagi na różne typy relacji, w jakie wchodzi folklor z

elementami szeroko pojętej kultury, a zwłaszcza z kulturą mass mediów i

kulturą popularną. Nieuwzględnianie ich jest w wielu wypadkach równoznaczne

z postawieniem znaku zapytania nad celowością i sensownością badania współ-

czesnych przejawów folkloru. Po szóste – summa summarum – w badaniu

procesów społecznej transmisji folkloru nieodzowne wydają się dziś wysiłki in-

10

Przychylić wypada się do opinii D. Simonides (O procesie zmian..., op. cit.). Nie wiemy, jak będzie w przy-

szłości – pojęcie ,,apogeum" jest w tym wypadku pojęciem względnym. Folklor jest dziedziną kultury, w odnie-

sieniu do której – wbrew opiniom niektórych propagandzistów i publicystów — na pewno nie można niczego

,,prognozować”.

7

terdyscyplinarne, kumulujące techniki etnograficzno-etnologiczne z technikami

wypracowanymi na gruncie antropologii kultury, socjologii, psychologii, socjo- i

psycholingwistyki i tp.

Gdzie zatem, w jakich pokładach czy sferach kultury szukać przejawów

współczesnego folkloru? W przekonaniu moim całość niezmiernie bogatych jego

manifestacji przejawia się w trzech p o d s t a w o w y c h – choć pewnie nie

jedynych – sferach, które zresztą częściowo przenikają się wzajemnie.

1. Relikty tradycyjnego folkloru chłopskiego (i starej subkultury

chłopskiej). Można je obserwować jeszcze sporadycznie w nielicznych już

„izolatach” kulturowych, a ich żywa kultywacja jest zazwyczaj domeną

najstarszych pokoleń. Nie odgrywają już one – globalnie – poważniejszej roli

społecznej, na co wpłynął cały szereg przemian społeczno-cywilizacyjnych za-

chodzących w XX w. Nie można ich, oczywiście, nie doceniać, czego dowodzą

choćby liczne i bezcenne nieraz odkrycia i znaleziska niestrudzonego ich tropi-

ciela – F. Kotuli. Znani są dzisiaj, niejednokrotnie z nazwiska, twórcy ludowi i

twórcy folkloru, którzy – często nawet piśmienni czy półpiśmienni – nie wyła-

mali się i nie sprzeniewierzyli tradycji chłopskiej.

Ta sfera folkloru, trzeba podkreślić – traktowana w potocznej świadomości

pewnych warstw, kręgów i grup społecznych jako swoista zbiornica określonego

tworzywa i „form podawczych", jako swego rodzaju paradygmat odniesień –

staje się przede wszystkim „pożywką", terenem różnorakich zapożyczeń i tra-

westacji (adaptacje, aranżacje, parodie, pastisze) dla współczesnej twórczości

folklorystycznej. Sfera historycznego folkloru chłopskiego w znacznej mierze

wpłynęła na uformowanie dawnych postaci folkloru miejskiego, pierwocin

subkultury robotniczej, jak i niektórych współczesnych subkultur. Ona też sta-

nowi główną podstawę egzystencji współczesnego folkloryzmu. Nie od rzeczy

będzie dodać, że sfera odchodzącego w przeszłość, archaicznego folkloru

chłopskiego oczekuje dopiero na poważne syntezy.

8

2.Folklory środowiskowo-zawodowe i sfera współczesnych subkultur.

Dwie te kategorie proponuję badać i traktować łącznie; wyodrębnianie folkloru

słownego bądź nawet szerzej pojmowanego folkloru z całokształtu elementów

składających się na kulturę danej grupy (środowiska) dla celów immanentnej

analizy zuboża zwykle naszą wiedzę o folklorze tej grupy społecznej. To właśnie

zespół pewnych uwarunkowań społeczno-kulturowych , historycznych i psy-

chologicznych stymuluje rozwój i „kształty" folkloru środowiskowego lub za-

wodowego. Folklory te funkcjonują w oparciu o określone subkultury. Do folk-

loru środowiskowego zalicza się – wedle jednej z definicji –

spontaniczną twórczość określonych środowisk, która nie trafia do oficjalnych środków przekazu, nie jest

traktowana przez oficjalne instytucje kultury jako literatura, żyje w kontaktach bezpośrednich między

„twórcą" (czy „wykonawcą" – różnica między nimi jest zatarta) a odbiorcą.11

Folklor zawodowy stanowi pewną specyficzną odmianę folkloru środowi-

skowego. Jego kształty wydają się być w podstawowej mierze zdeterminowane

rodzajem i miejscem zajęcia, charakterystycznym dla danej grupy zawodowej

ethosem pracy. Definicja folkloru zawodowego, pytanie: co jest, a co nie jest

folklorem danej grupy zawodowej? – to ciągle sprawa otwarta. Co gorsza, roz-

strzygnięć teoretycznych unikają najnowsze prace oparte o materiał zebrany w

terenie. Sprawa ta jednak wykracza poza zakres niniejszych uwag.

Z licznych subkultur, które aktywizują i stymulują folklor w dniu dzisiej-

szym, można dla przykładu wymienić takie subkultury środowiskowe, jak stu-

dencka, dziecięca, nastolatków, sportowców, żołnierska12

, przestępcza (z po-

dodmianami), subkultura stadionów sportowych (z pieśniami, zawołaniami, ha-

słami, hymnami, sztandarami, oznakami i całym „systemem totemicznym"13

kibiców) itp., i takie subkultury zawodowe, jak marynarska, górnicza, aktorska

11

J. Maciejewski. ..Obszary trzecie" literatury [w:l „Teksty" 1975. nr 4. 12

J. Leończuk, „Kalendarze wojskowe” – Napisy na centymetrach (maszynopis). 13

Nie wydaje się to nadużyciem pojęcia. Interesujące w tym względzie mogłyby być, jako inspiracja, badania R.

Lintona (Totemism and the A. E. F.), [w:] „American Anthropologist” 1924, z. 26) nad „formami totemicznymi”

występujących w dywizjach amerykańskich działających w Europie w czasie I wojny światowej. Omawia je C.

Lévi-Strauss, Totemizm. Warszawa 1968, s. 15-17.

9

etc. Istotny walor teoretyczny zawiera pytanie o kulturę robotniczą (subkultura

robotnicza? zespół takich subkultur?). Biorąc pod uwagę ekspansywność kultu-

rową, subkultury współczesne da się podzielić na a k t y w n e (np. przestępcza,

dziecięca, nastolatków, studencka) i p a s y w n e (niektóre, sięgające tradycjami

średniowiecza, subkultury zawodowe, jak młynarska, garncarska, wodniaków,

prawdopodobnie j e s z c z e żebracza etc).

Badania współczesnych folklorów środowiskowo-zawodowych wymagają

zatem pogłębionych studiów nad zjawiskiem subkultury ,,w ogóle", sprecyzo-

wanie jej teoretycznego modelu. Podkreślić należy istotny walor t y p o l o -

g i c z n y (a nie: wartościujący!) pojęcia subkultury w badaniu zróżnicowanej,

wielopłaszczyznowej, pulsującej różnymi rytmami i stylami życia kultury

współczesnej. Liczne prace poświęcone temu zagadnieniu są inspirowane głów-

nie przez socjologię kultury, psychologię czy pedagogikę. Coraz częściej poja-

wiają się także i studia zgłębiające tę problematykę od strony potrzeb folklory-

styki, zbyt nieśmiało jednakowoż przyjmujące – nieodzowną w tym wypadku,

sądzę – antropologiczną perspektywę oglądu. Częściowo dotykają problematyki

subkultury dziecięcej znakomite studia D. Simonides14

i J. Cieślikowskiego15

,

prowadzi się szeroko zakrojone prace nad folklorem i subkulturą przestępczą w

ośrodku wrocławskim16

, odnotować można interesujące przyczynki do proble-

matyki subkultury studenckiej17

, wodniaków18

, garncarzy19

. Pewne elementy

subkultury nastolatków (szkolnej) są ulubionym tematem publicystów20

. Nie

14

D. Simonides, Współczesny folklor słowny dzieci i nastolatków. Wrocław – Warszawa 1976. 15

J. Cieślikowski, Wielka zabawa. Folklor dziecięcy, wyobraźnia dziecka, wiersze dla dzieci. Wrocław – War-

szawa 1976; tenże, Literatura i podkultura dziecięca. Wrocław 1975. 16

Por. m. in. A. Wołczek, Piosenki i wiersze w zbiorkach młodocianych przestępców. „Literatura KLudowa”

1972 nr 2; J. Bultrowicz, Konteksty literatury więziennej. „Literatura Ludowa” 1977 nr 6. W przygotowaniu

antologia literatury i folkloru przestępczego pod red. L. Momota. 17

J. Bielunas, Z problematyki badań nad kulturą studencką. [w:] „Literatura Ludowa" 1977, nr 1; Sł. Magala,

Badania nad kulturą studencką. [w:l „Literatura Ludowa" 1977, nr 1. 18 D. Simonides, Folklor odrzański (stan badań i zarys problematyki). Nadbitka [b.r.w.j. 19

D. Czubala, Folklor garncarzy polskich, [w:] Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach nr 256,

Katowice 1978. Por. też D. Czubala, M. Czubalina, Anegdoty, bajki, opowieści garncarzy. Warszawa 1980. 20

J. Urban, Zanim uderzymy w kalendarz, [w:] „Polityka” 1974 nr 10 i Zb. Mentzel, Pokazać język, [w:] „Politya”

1978 nr 21.

10

przekonują niektóre opracowania socjologiczne poświęcone „podkulturze mło-

dzieżowej"21

.

W niektórych ujęciach socjologicznych termin subkultura „służy do

oznaczenia specyficznych ustosunkowań cechujących socjologicznie wy-

odrębnionych członków danego kręgu kulturowego", przy jego zaś pomocy da się

określić zbiór zachowań kulturowych, wyselekcjonowanych i zmodyfikowanych przez system ról spo-

łecznych charakterystycznych dla danych zbiorowości.22

Podkreśla się, że każda grupa społeczna tworząca subkulturę posiada

„własne, specyficzne cechy myślenia i egzystencji. Przyswoić je można tylko stając się członkiem jednej z

tych podgrup. Jest [...] rzeczą trudną uniknąć nabycia cech, o których mowa, jeśli się stale z daną grupą

obcuje.”23

Studia socjologiczno-psychologiczne potwierdzają opinię Dundesa24

i

Redfielda25

, iż każda w zasadzie grupa społeczna jest zdolna do wytworzenia

swojej własnej kultury (subkultury w naszym rozumieniu). Kultura grupowa –

zauważa Olmsted – jest

„wyselekcjonowaną i odpowiednio zmodyfikowaną wersją różnorakich elementów szerszej kultury. Spo-

łeczne znaczenie podkultur polega nie tyle na tym, co wprowadzają odmiennego do ogólnego dorobku

kulturowego ile na d o s t a r c z e n i u k a n w y d l a ż y c i a z b i o r o w e g o . Bez tej kulturowej

kanwy grupa nie byłaby niczym innym, jak tylko aktorem jednostek. Wspólne przekonania, określenia

sytuacji, normy postępowania i myślenia – wszystko to stanowi specyficzną kulturę danej grupy."26

Subkultura to swego rodzaju „wariacja na temat kultury". Badacze pod-

kreślają zgodnie psychologiczną wartość wzorów i modeli zachowań obowiązu-

jących na gruncie subkultury dowodząc przekonywająco, że jest ona wyrazem

pewnej „społecznej reakcji" na kulturę zinstytucjonalizowaną, zunifikowaną,

21

Jak np. R. Dyoniziaka, Młodzieżowa „podkultura”. Warszawa 1965. 22

Cz. Czapów, Spór o przydatność pojęcia subkultury w precyzowaniu problematyki badań socjologicznych, [w:]

„Studia Socjologiczne” 1966/3. 23

A. K. Cohen, Delingnent Boys. The Culture of the Gang. Glencoe – Illinois 1955, s. 12. Cyt. Za Czapówem,

ibid. 24 A. Dundes, The Study of Folklore. Englewoorl Cliffs. New York, s. 2. Cyt. za: A. Paredes. R. Bauman.

Towards New Perspectives in Folklore. University of Texas Press. Austin and London 1972, s. 31 - 32. 25 Opinię Redfielda (Tepoztlan: A Mexican Viilape. Chicago 1930) podaje F. L. Utley w artykule Literatura

ludowa – definicja operacyjna. Przeł. E. Auraer i M. Waliński. [w:] „Literatura Ludowa" 1974. nr 1. 26

M. S. Olmsted, The Small Group. New York 1959, s. 84. Cyt. za: Cz. Czapów, op. cit. [podkr. M. W.].

11

zuniformizowaną, oficjalną czy szerzej – społeczeństwo „zatomizowane", „ma-

sowe". Problematyka wyselekcjonowanych, zestrukturalizowanych i zmodyfi-

kowanych pod kątem psychospołecznych, jednostkowych (osobniczych) i gru-

powych potrzeb i funkcji kulturowych, jak i problematyka specyficznych norm,

wartości i znaczeń symbolicznych wykrystalizowanych i obowiązujących wśród

członków danej grupy (wspólnoty) – mając na względzie pewne aspekty teore-

tyczne – stwarza pewne punkty styczne między problematyką subkultury a pro-

blematyką stojącą przed badaczem dawnej kultury chłopskiej.

Mówiąc najogólniej – w planie czysto socjologicznym subkulturę jako

całość charakteryzuje mniej lub bardziej wyraźnie określona struktura społeczna,

w planie psychologiczno-kulturowym zaś – wspólnota pewnej tradycji, do-

świadczeń historycznych i społecznych, poglądów i reakcji na świat i życie, typu

o s o b o w o ś c i manifestującej się poprzez określone zachowania, czynności i

ich wytwory. W tym sensie pojecie subkultury zbliża się do funkcjonującego w

zachodniej antropologii i socjologii kultury pojęcia „folk society".27

Stwarza też

dogodną i .interesującą płaszczyznę teoretycznych odniesień do klasycznej pro-

blematyki etnologicznej: badań nad tzw. społeczeństwami „pierwotnymi" czy

„prymitywnymi". Cechy różnicujące, specyfikujące daną subkulturę względem

kultury (lub jej przejawów) uznawanej za „oficjalną" zawierają się najwyraziściej

w takich jej elementach, jak język (= gwara, żargon, slang, argot), mniej lub

bardziej – w zależności od typu wspólnoty i roli tradycji – wykształconych for-

mach rytuału i zwyczaju, etykiety, magii i przesądu, sztuki i folkloru (= pewnego

typu literatury), w charakterystycznych wyznacznikach i nacechowaniach

struktury społecznej, jak i – w wielu wypadkach – w pewnych wytworach kultury

materialnej. Treść kulturowa i symboliczna, a więc w dużej mierze folklor, wy-

pełniająca dana subkulturo stanowi warunek sine qua non zaistnienia i egzy-

stencji pewnej klasy osobników jako grupy, wspólnoty określając jej ethos i

27

Nt. pojęcia folk society (Hedfield) por. A. Kłoskowska, Kultura masowa. Krytyka i obrona. Warszawa

1964, s. 49.

12

projektując styl bycia, powołując do życia charakterystyczny dla niej (i tylko) typ

„osobowości statusowej (by użyć określenia R. Lintona28

). Intuicja podpowiada,

iż dominujące znaczenie w określeniu subkulturowej przynależności jednostki,

jej identyfikacji grupowej, posiada szczególnie język. Język jest niejako „klu-

czem" do zrozumienia subkultury, co obrazuje znakomicie szereg współczesnych

przykładów. Wydaje się, że subkultura może stanowić dobry poligon doświad-

czalny w próbach weryfikacji tzw. hipotezy Sapira-Whorfa.29

Charakterystycznych przykładów dostarcza np. tzw. grypsera jako pro-

dukt subkultury git-ludzi (stanowiącej zresztą jedną z pododmian szerszej

subkultury przestępczej)30

. Przyjęcie grypsery narzuca pewien określony

światopogląd, stosunek do społeczeństwa, języka, kultury i w ogóle świata war-

tości „oficjalnych". Jest równoznaczne z przyjęciem odmiennego, grupo-

wo-partykularnego systemu wartości, akcesem do danej wspólnoty. Grypsera

we współczesnej kulturze przestępczej (subkulturze gitowców) wytycza pod-

stawowy podział na „ludzi" i „nie-ludzi", posiadający swoją psychologiczną

motywację (w sferze podświadomości bardziej, można sądzić, aniżeli świado-

mości), w wybujałym, jaskrawym „etnocentryzmie".31

Grypsera określa i od-

zwierciedla jednocześnie cały system hierarchii społecznych; por. znaczenie ta-

kich słów, jak git-człowiek, król, paczka:, apropak, kiepski, zielony, frajer

(czysty lub brudny), garować, przypucować, zbrudzić etc. Jej użycie obwarowane

jest całym szeregiem nakazów i zakazów (slowa-tabu, bluzgi – ten, kto nabluzga,

jest frajerem, kiepskim, ulega degradacji społecznej, podlega sankcjom gru-

28

R. Linton, Kulturowe podstawy osobowości. Warszawa 1975, s. 147. 29 Na temat tej hipotezy por. m.in. uwagi w pracach: Z. Bokszańskiego. M. Ziółkowskiego, A. Piotrowskiego.

Socjologia języka. Warszawa 1977; St. Żółkiewskiego, Kultura. Socjologia. Semiotyka literacka . War-

szawa 1979. 30 „Grypsera" jako podkultura młodzieżowa [dyskusja], [w:] „Więź" 1975, nr 7-8; St. Bernawski, Pod-

kultura git-ludzi. [w:] „Więź" 1974) nr 1. 31 Charakterystycznych danych porównawczych dotyczących nazewnictwa „swoich" i „obcych" dostarcza et-

nologia. Warto wziąć pod uwagę także pewne formy slangowe występujące w społeczeństwach cywilizowanych.

Por. m.in. J. Conrad, Człowiek, rasa, kultura. Przeł. A. Kreczmar. Warszawa 1971, s. 20 i n.; K. Birket-Smith,

Ścieżki kultury. Przeł. K. Evert-Vaedtke i T. Evert. Warszawa 1974, s. 11 i n. Wiele przykładów z dawnego

folkloru polskiego przytacza J. St. Bystroń w Megalomanii narodowej. Warszawa 1935.

13

powym, działaniu swoistego ostracyzmu). Próba na znajomość grypsery inicjuje

kontakty międzyosobnicze i wytycza a priori ich charakter. Grypsujący,

uznając pewne normy językowe, musi podporządkować się jednocześnie okre-

ślonym normom społecznym, rytuałom, zwyczajom. Podobnie znaczącą funkcję

pełni język (gwara) we współczesnej subkulturze marynarskiej, studenckiej czy

nastolatków.32

Różne formy ekspresji przybiera sztuka we współczesnej subkulturze. W

grupach przestępczych – by pozostać przy tym przykładzie – będzie to tatuaż (w

funkcji określającej specjalność przestępczą, status grupowy, magicznej, ero-

tycznej czy ludycznej) i jego „wzorniki" w zeszytach i piosennikach, malowidła

na workach przeznaczonych na rzeczy osobiste, rozmaite symbole graficzne".

Najistotniejszą, pierwszoplanowa rolę w wypełnianiu wspomnianej „kanwy

kulturowej", na równi z jezykiem cementującej i integrującej daną grupę spo-

łeczną, przypisać należy folklorowi, rozmaitym jego manifestacjom. Bogactwo

folkloru – transmitowanego ustnie lub w postaci przekazów pisemnych – cha-

rakteryzuje subkulturę git-ludzi: pieśni liryczne i epickie, ballady, poezja,

sentencje i maksymy, wzorniki listowe, anegdoty, „złote myśli", horoskopy, rza-

dziej prawdopodobnie formy prozatorskie (tu: często „opowiadania z życia" o

treści erotyczno-pornograficznej). Niebagatelną rolę w badaniu świadomości

społeczno-kulturowej przestępców odgrywają takie gatunki, jak list, dziennik,

pamiętnik33

.

Specyfikujący daną subkulturę język – wraz z folklorem i elementami rytuału

– stanowią tedy „manifestację" pewnego sposobu myślenia, są komponentem i

odzwierciedleniem osobowości, „jaźni" członków funkcjonującej poza ramami

wyznaczonymi przez czynniki instytucjonalne, oficjalne, ogólnospołeczne

80

Por. m.in. L. Kaczmarek, T. Skubalanka, St. Grabias, Słownik gwary studenckiej. Wrocław 1974 (dostępny w

kilku egzemplarzach korektorskich). Także wstępne wyniki ankiety nt. gwary marynarskiej przeprowadzonej

przez E. Kołodziejck (praca przygotowywana w WSP w Szczecinie). 33

Interesujące materiały przytacza E. Redliński w Nikiformach; por. W labiryncie, [w:] „Kontrasty” 1979 nr 2

(tu: listy gitowców, ballady, pieśni i wiersze).

14

wspólnoty kulturowej. W planie epistemologicznym język i folklor sytuują my-

ślenie, a może lepiej rzec: mentalność, członków określonej wspólnoty w dzie-

dzinie licznych współcześnie tzw. „światopoglądów potocznych" („zdroworoz-

sądkowych", „prelogicznych", „przednaukowych"). Osobowość jednostki, jej

mentalność i jej horyzonty (a więc np. otwartość na pewne wartości i zamkniętość

na inne) są tu ściśle zdeterminowane określonym tradycyjnym wzorem kultu-

rowym (bądź: w subkulturach bardziej złożonych – zespołem takich wzorów),

kultywowanych przez uczestników wspólnoty bardziej intuicyjnie i pod-

świadomie, wydaje się, aniżeli świadomie, a będących rezultatem tradycyjnie

przyjętego określonego stylu życia, sposobu bycia, postawy wobec świata. Nie-

które subkultury w sposób laboratoryjny zdają się potwierdzać słuszność twier-

dzenia Sapira, iż

„działamy tym pewniej, im bardziej nieświadomi jesteśmy wzorów, które nami kierują;34

tezy Thomasa o „bezmyślności i stałości" zwyczaju i instynktowności zachowań

ludzkich, poglądów Kluckhohna na temat „automatyzmu" struktur behawioral-

nych człowieka35

, jak i słuszności poetyckiej maksymy staruszka Tarde'a gło-

szącej:

„Społeczeństwo to naśladownictwo, zaś naśladownictwo to rodzaj somnambulizmu."36

Każda subkultura, w pierwszym rzędzie, jest zawsze mniej lub bardziej roz-

budowaną „kulturą bytu", cechującą się prymatem czynników emotyw-

no-praktycystycznych nad czynnikami intelektualnymi. Kompleksowa analiza

immanentnych związków zachodzących między językiem, osobowością, sposo-

bem myślenia i wzorem kulturowym winna, jak sądzę, doprowadzić do wniosku,

iż wyodrębnienie i funkcjonowanie subkultury w czasie i przestrzeni umożliwia

w znacznej mierze charakteryzująca członków zarysowującej się wspólnoty

32

E. Sapir, Kultura, język, osobowość. Warszawa 1978, s. 154. 35 Por. Cl. Kluckhohn, Badanie kultury, [w:] Elementy teorii socjologicznych. Materiały do dziejów

współczesnej socjologii zachodniej. Warszawa 1975. 36

G. Tarde, Les Lois de l’imitatlon. Alcan, wyd. II. Paris 1890, s. 97. Cyt. za: M. Osowska, Ethos rycerski i jego

odmiany. Warszawa 1973. s. 20.

15

tendencja do samookreślania i identyfikacji, m.in. przez formułowanie w sferze

mentalności określonych „psychologicznych” autoportretów, które w sferze

świadomości grupowej zyskują sankcje obowiązujących autostereotypów37

. Po-

wstanie i akceptacja grupowych autostereotypów – pełniących tu zatem ważne

funkcje integrujące – pozostaje w ścisłym związku, czego dowodzi choćby

przykład grypsery, z funkcjonowaniem w obrębie wspólnoty stereotypowych

obrazów innych grup, wspólnot, warstw i kręgów społecznych.

Mając na uwadze określony historycznie kontekst „czasoprzestrzeni kul-

turowo-społecznej", subkultura jest typem kultury zarówno „biorącej", jak i

„dającej", co pokazują m.in. studia nad genezą folklorów środowisko-

wo-zawodowych i analiza ich treści. Posłużmy się raz jeszcze przykładem folk-

loru przestępczego: źródła kulturowe tekstów składających się na ów folklor

tkwią najczęściej w literaturze wykształconej, „oficjalnej" (szczególnie roman-

tyzm, ale też Asnyk, Tetmajer,... Broniewski i Kochanowski; ogólnie tzw.

„wielka poezja", która weszła do sztumbuchów i repertuaru pieśniowego), dalej –

w literaturze brukowej i historycznych postaciach kultury i literatury popularnej,

we współczesnej kulturze masowej (szczególnie treści emitowane przez mass

media), jak i w folklorze innych współczesnych i dawnych subkultur. Część

tekstów to niewątpliwie oryginalny produkt tej subkultury: twórczość własna

gitowców, która przeszła przez sito cenzury prewencyjnej i została społecznie

usankcjonowana38

.

Z punktu widzenia teoretyczno-metodologicznego szczególnie istotne

wydają się właśnie relacje między poszczególnymi współczesnymi subkulturami.

Istnieją, wydaje się, typy subkultur e k s p a n s y w n y c h , „narzucających",

które w znacznym nieraz stopniu wpływają na treść (język, obyczajowość, folklor

i in.) innych grup środowiskowo-zawodowych, modyfikując je w znacznym

37

Nt. pojęcia „autostereotypu" por. A. Kapiszewski, Stereotyp Amerykanów polskiego pochodzenia, [w:]

„Biblioteka Polonijna”, pod. red. H. Kubiaka. Wrocław 1977 nr 2.

38

Por. cyt. wyżej artykuły Wołczka i Bultrowicza.

16

nieraz stopniu. Istnieją również subkultury bardziej i n e r c y j n e (słabiej wy-

kształcone?). Współcześnie typ kultury ekspansywnej stanowi niewątpliwie

subkultura grypsery, co potwierdzają obserwacje języka i folkloru środowisk

młodzieżowych, studenckich, marynarskich. Odrębnym, interesującym zagad-

nieniem teoretycznym są relacje między pojęciem subkultury a pojęciem tzw.

„kontrkultury"39

.

3. Sfera folkloru interspolecznego. Zaznaczyć trzeba, że nazwę tę pro-

ponujemy z braku lepszej (termin: „folklor intergrupowy" posiada nieco inną

konotację). Ma ona zresztą pewną analogię we współczesnej socjolingwistyce

radzieckiej w pojęciu tzw. „interżargonu"40

. Powstaje pytanie: czy jest to „folk-

lor" czy raczej „zjawiska folkloropodobne", „formy parafolklorystyczne"?41

Niżej podpisany skłania się bardziej ku tej pierwszej odpowiedzi. Jego rozumie-

nie kategorii „folkloru interspołecznego" jest stosunkowo bliskie wspomnianej

wyżej trzeciej kategorii wyróżnianej przez D. Simonides, aczkolwiek nie ma tu

całkowitej jednoznaczności. Sfera folkloru interspołecznego obejmuje formy

twórczości spontanicznej i ekspresji wspólne wielu środowiskom, grupom spo-

łecznym i jednostkom. W pewnych sytuacjach (napięcia i kryzysy społeczne,

atmosfera niedomówień etc.) są one udziałem stosunkowo znacznej części współ-

czesnych społeczeństw. Zaliczyłbym do tej sfery takie przejawy aktywności

społeczno-kulturowej człowieka, które znoszą „dystans do formy" (wg określenia

W. Pawluczuka42

), nie mieszczące się przy tym wyraźnie ani w sferze zanikają-

cego folkloru tradycyjnego, ani w poszczególnych subkulturach. Jest to, mówiąc

obrazowo, folklor bez „dowodu tożsamości". Na tę bogatą i najbardziej chyba

zróżnicowaną sferę przejawów współczesnego folkloru składają się m.in. po-

głoska i plotka, dowcip i anegdota, pewne pieśni „masowe" [typu: Góralu..., 39

Interesującego materiału do refleksji dostarcza praca A. Jawłowskiej Drogi kontrkultury. Warszawa 1975. 40

Por. na ten temat S. Grabias, Neologizm jako narzędzie w badaniu socjalnych wariantów języka, [w:] Miejska

polszczyzna mówiona. Metodologia badań. [w:l Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego nr 103. Katowice 1976.

s. 111 i n. 41 Tych ostatnich terminów używa np. R. Sulima, Folklor i literatura. Warszawa 1978. 42 Wł. Pawluczuk, Żywioł i forma. Warszawa 1978.

17

Czerwony pas etc], popularne i obiegowe toasty [typu: No to siup, w ten

głupi dziób! Borys, polewoj! Chluśniem, bo uśniem ! Pier...niem, bo

odwykniem! Jan Sebastian, bach!] , stereotypowe życzenia i powinszowania

[Ile liści na kapuście, ile dziadów na odpuście, tyle szczęścia i sło-

dyczy Gieniuś Jawor Ewce życzy itp.], graffiti i muralia (przykłady po-

minę), okrzyki, skandowania i przyśpiewki [typu: Ceylon to kraina bajek,

eunuch to jest chłop bez…, Raz Kujawiak Kujawiance zrobił... i in.],

folklor środków komunikacji miejskiej, jak i w ogóle folklor „podróżny" („wa-

gonów kolejowych"), folklor kolejek przed sklepami, folklor sal szpitalnych (np.

opowieści o pomyłkach lekarskich), współczesne formy „medycyny ludowej"

(typu: Rady księdza Podbielskiego43

, Nafta44

, Japoński grzybek) i „lu-

dowej meteorologii", folklor korytarzy sądowych wraz z obiegowymi „formu-

łami prawnymi", folklor spotkań kombatanckich45

, przepowiednie i horoskopy

masowo krążące w formie rękopiśmiennej, powielanej czy drukowanej"46

, kol-

portowane też w postaci listów tzw. „łańcuchów szczęścia" (np. Łańcuszek św.

Antoniego), różne współczesne porzekadła, przysłowia i zwroty paremiolo-

giczne [typu: Nie bój żaby, żaba w wodzie nie bodzie; Kto rano wstaje,

ten...; Nie widziała d..a słońca etc], rozmaite formy „antytekstów"47

sta-

nowiących parodie folkloru tradycyjnego i kultury masowej, niektóre rodzaje gier

i zabaw towarzyskich funkcjonujące w oparciu o zestereotypizowane i skon-

wencjonalizowane reguły tekstowe, folklor miłosny i erotyczny wraz z całym

43 Rady księdza Podbielskiego krążące w dziesiątkach wariantów opublikował Wł. Pawlu-ezuk w „Literaturze

Ludowej" (1976, nr 3). 44 M. Waliński, Nafta. Sprawozdanie redaktora gazety ,,Tago" – Gero Hunta. [w:] „Literatura Ludowa" (w

druku). 45

J. Maciejewski („Obszary trzecie"..., op. cit.) mówiąc o „rodzajach środowisk wytwarzających swój „folklor”,

wymienia także „grupy zorganizowane na zasadzie wspólnej sytuacji łączącej ludzi w środowisko na krótki czas,

ale powtarzalnej w życiu" (s. 98). Ich produktem byłby np. „folklor wagonowy". W przekonaniu moim folklory

środowiskowo-zawodowe funkcjonują raczej w oparciu o mniej lub bardziej wykształcone subkultury. Ich egzy-

stencja ma motywację psychologiczną w swoistej tradycji grup. Z tych powodów ostatnich kilka przykładów

charakteryzuję jako przykłady „folkloru interspołecznego”, aczkolwiek rzecz jest na pewno dyskusyjna. 46 Np. tzw. Trzecia tajemnica fatimska krążąca współcześnie w licznych wariantach powielaczowych i ma-

szynopisowych. Różnego typu horoskopy sprzedawane m.in. na współczesnych „jarmarkach" organizowanych w

centrach miast. 47 Na temat owych „antytekstów" por. R. Sulima, Współczesne przekazy ustne (wybrane zagadnienia), [w:]

Literatura ludowa – literatura chłopska, op. cit.

18

bogatym repertuarem gestów symbolicznych i bogatą oprawą słowną i wiele

innych. „Twórczość zbiorowa nie jest bynajmniej obca nawet kulturze przesiąk-

niętej idealizmem" – przypomnijmy tezę Bogatyriewa i Jakobsona polemizują-

cych z romantycznymi teoriami folkloru i z Neumannowską tezą, iż „lud nie

tworzy, tylko odtwarza."48

Teksty wchodzące do kategorii folkloru interspołecznego charakteryzuje –

jak każdy folklor – bardzo znaczny stopień stereotypizacji, konwencjonalizacji i

sformulizowania; gdyby było inaczej, nie mogłyby one stawać się ad hoc wła-

snością społeczną. Często ich struktura umożliwia tworzenie nowego tekstu w

oparciu o tekst już „zużyty", wyeksploatowany, z jakichś względów nieaktualny,

co świetnie pokazuje mechanizm przekazu pogłoski, plotki, przepowiedni, dow-

cipu. Omawianą sferę folkloru charakteryzuje ponadto nieustanna, nadzwyczaj

szybka (szczególnie w zestawieniu z folklorem tradycyjnym) rotacja treści,

wątków, motywów, a w związku z tym bardzo krótki nieraz żywot tekstów. Inne

są dzisiaj społeczne warunki transmisji folkloru, inne funkcje ów folklor pełni.

Bywa często, że teksty, które wyszły z obiegu społecznego, „odradzają się" nagle

niczym Feniks z popiołów zbiorowej pamięci i aktywizują w wyniku określonych

potrzeb psychospołecznych. Tak bywa z opowieściami wampirowymi i in. po-

głoskami, np. na temat afer gospodarczych, tak bywa z pewnymi dowcipami

politycznymi, przepowiedniami. Dużą rolę w aktywizacji tego rodzaju tekstów

odgrywają aktualne wydarzenia na arenie społecznej i światowej i okresowe

mody. Folklor interspołeczny czerpie treści ze wszystkich możliwych źródeł

kulturowych i społecznych, dawnych i współczesnych; w dużym też stopniu

wzbogaca – „wedle potrzeb" – współczesne subkultury, jak i z nich czerpie.

Niebagatelnym – w aspekcie genetyczno-psychologicznym – źródłem ol-

brzymiej ilości tekstów przynależnych do dziedziny folkloru interspołecznego są

48

P. Bogatyriew i R. Jakobson, Folklor jako swoista forma twórczości, [w:] P. Bogatyriew, Semiotyka

kultury ludowej. Warszawa 1975, s. 178.

19

funkcjonujące we współczesnym społeczeństwie – na różnych piętrach struktury

społecznej i na różnych poziomach świadomości – stereotypy społeczne i ste-

reotypowe wyobrażenia. F o 1 k 1 o r o t w ó r c z a f u n k c j a s t e r e o t y p ó w

jest faktem wydaje się niepodważalnym49

, toteż badacz omawianej kategorii

folkloru winien skupić uwagę i na takich cechach myślenia i komunikacji ste-

reotypowej, jak: ekspresyjność i emocjonalność, subiektywizm „podszywający

się" pod obiektywizm i jednostronność, partykularność i konserwatyzm („upor-

czywa" tradycjonalność), zdroworozsądkowa postawa „dobrej wiary" i nasta-

wienie pragmatyczno-praktycystyczne, woluntaryzm, niepoddawalność weryfi-

kacji logicznej, intelektualizm i irracjonalizm, inercyjne nastawienie do rzeczy-

wistości i brak dystansu wobec swata, wyrażające się m.in. notorycznym

upraszczaniem rzeczywistości. Szczególnie istotne wydają się związki myślenia

stereotypowego z dziedziną przesądu i uprzedzeniami (negatywnymi lub pozy-

tywnymi) podkreślane przez teoretyków komunikacji stereotypowej50

. Z tego

punktu widzenia ważną rolę dla wyjaśnienia mechanizmów tworzenia i przekazu

współczesnego folkloru spełnić mogą badania nad wyróżnianą przez psychologię

społeczną tzw. „osobowością autorytarną" (Adorno, Allport, Jahoda i in.). Sto-

sunkowo łatwo dowieść, poprzez odpowiednie egzemplifikacje, jak rozmaite

stereotypy społeczne „prowokują" powstawanie określonych przejawów folkloru

(np. mechanizm powstawania plotki, pogłoski, dowcipu i ich kolportaż).

Zwróćmy jednakowoż uwagę, iż mamy tu do czynienia ze swoistym „sprzęże-

niem zwrotnym": folklor interspołeczny pełni w znacznej mierze funkcję s t a -

b i l i z u j ą c ą stereotypy „zastane" i sam bywa źródłem pewnych obiegowych

stereotypów społecznych. Folklor ten czeka u nas dopiero, na dobrą sprawę, na

gruntowne badania.

*

49 Do tego wniosku prowadzi m.in. lektura Megalomanii narodowej J. St. Bystronia. 50

Por. cyt. pracę Kapiszewskiego.

20

Tak, najkrócej, charakteryzować można – nie unikając niebezpieczeństwa

pewnych uproszczeń czy przedwczesnych generalizacji – współczesną „rzeczy-

wistość folklorystyczną". Folklor współczesny, zwłaszcza wyróżniona grupa

trzecia tekstów, odznacza się daleko posuniętą – w porównaniu z tradycyjnie

wielofunkcyjnym folklorem chłopskim – dysfunkcjonalizacją i „specjalizacją".51

Obsługuje on, na gruncie społeczeństwa zurbanizowanego, zindustrializowanego,

„masowego" określone sytuacje życiowe i społeczne, jest odbiciem pewnego typu

potrzeb kulturowych i psychospołecznych (np. „dopełnienie" oficjalnej in-

formacji bądź jej zastąpienie52

, wyrażanie aprobaty względnie dezaprobaty wo-

bec pewnych zjawisk społecznych, zaspokajanie potrzeb ludycznych i in.).

Wielofunkcyjność tradycyjnego folkloru zachowuje jeszcze w części folklor

środowiskowo-zawodowy; szczególnie w bardziej rozbudowanych subkulturach.

Folklor współczesny – w przeważającej mierze oparty na kontaktach typu

bezpośredniego, „twarzą w twarz", ale też na niesformalizowanych i niezinsty-

tucjonalizowanych pozawerbalnych kanałach przekazu, wykorzystujący często

całe sieci nieoficjalnych autorytetów – jest immanentną częścią naszej kultury.

Sam jednak, „jako taki", stanowi nieustanną „polemikę" i „grę" z kulturą, cywi-

lizacją, społeczeństwem, wszelkiego rodzaju działaniami i zachowaniami ofi-

cjalnymi i zinstytucjonalizowanymi. Stanowiąc swego rodzaju „ludowy Instytut

Gallupa", najniższą izbę kontroli społecznej, wyraża to, co często w innej formie i

w innych sytuacjach, poprzez inne kanały przekazu, bywa niewyrażalne. W tym

sensie folklor jest wolnością, wolnością słowa nade wszystko. Przerosty cywili-

zacyjne, stresy itp. czynniki typowe dla współczesnych społeczeństw produkcyj-

nych, kryzysy ekonomiczne, społeczne czy polityczne stwarzają multum sytu-

acji produktywnych dla przejawów szeroko rozumianej spontanicznej, oddolnej

51 Do takich wniosków prowadzą m.in. sukcesywnie publikowane przez D. Simonides współczesne materiały

folklorystyczne, por. też R. Sulima, op. cit. 52 O sytuacjach, w których spontanicznie rozwija się „sieć nieoficjalnych autorytetów" stymulujących masowy

przekaz nie potwierdzonych oficjalnie Informacji pisze np. J. Kossecki w Cybernetyce kultury, Warszawa 1974.

Por. też K. Thiele-Dohrmann, Psychologia plotki. Warszawa 1980 i in. dostępne prace na temat pogłoski.

21

aktywności folklorystycznej, będącej sensu stricto aktywnością kulturową,

współkonstytuującą obraz i oblicze wielowarstwowej kultury współczesnej.

Aktywności tego rodzaju, jakby na przekór, zdaje się sprzyjać zwłaszcza

coraz gwałtowniej rozwijająca się baza techniczna służąca emisji przekazów

masowych. Może w związku z tym warto postawić pytanie, jak n a p r a w d ę

mają się do rzeczywistości i praktyki społecznej podnoszone tu i ówdzie, a

zwłaszcza w kręgach socjologów-statystyków, tezy o rzekomo jednoznacznie

unifikującym, uniformizującym, homogenizującym myślenie i postawy kultu-

ralne szerokich rzesz społecznych wpływie kultury i informacji z kręgu mass

mediów? Czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z sytuacją pewnego

niedocenienia licznych, silnych tendencji oddolnych, spontanicznych, rozwar-

stwiających kształty kultury współczesnej? A więc pewnym socjologicznym mi-

tem czy mistyfikacją? Zbyt często jeszcze z pola widzenia badaczy kultury

współczesnej – szczególnie wówczas, kiedy w dążeniu do naukowej weryfikacji

pryncypiów związanych z aktualnymi trendami polityki społecznej i kulturalnej

nie wychodzą poza jej ramy instytucjonalne czy zaprogramowane – giną wartości

i problemy, które, jak się wydaje, winny stanowić centrum zainteresowań nauk

społeczno-kulturowych: podmiot, jednostka, perspektywa „pojedynczego czło-

wieka"53

. Pytanie np. jak się ma oficjalnie kreowany i aprobowany model „kul-

tury robotniczej" do rzeczywistych, autentycznych treści folkloru robotniczego i

niezafałszowanych kształtów subkultury robotniczej? W tym kontekście nie-

bywałej wagi nabierają coraz żywiej podnoszone ostatnio postulaty formułujące

potrzebę przyjęcia perspektywy antropologicznego oglądu współczesnej kultury,

rehumanizującej refleksję kulturoznawczą, szczególnie socjologiczną. Z głęboko

przemyślanej potrzeby przyjęcia takiej perspektywy wyrosła cytowana wyżej

praca W. Pawluczuka. Byłoby w pewnym sensie rzeczą wstydliwą przypominać,

iż kulturologia i socjologia humanistyczna, r o z u m i e j ą c a , posiada w tradycji

nauki polskiej bogatą, niebagatelną i chlubną kartę.

53

Por. cenne spostrzeżenia Sulimy w recenzji z cytowanej wyżej pracy Pawluczuka („Regiony" 1979, nr 3).

22

Folklor współczesny, folklor „człowieka zindustrializowanego", rodzi się z

głęboko ludzkiej tęsknoty za myśleniem kompleksowym, poznaniem całościo-

wym, z psychologicznej potrzeby spójnej wizji kultury i świata. Na gruncie kultur

tradycyjnych nie zachodziła potrzeba tak rozwiniętych dążeń kompensacyjnych

(albo uwidoczniała sic w mniejszym zakresie; w zależności od typu kultury), a to

z tej prostej przyczyny, że nie istniały tam tak ostre przedziały między tym, co

jednostkowe, a tym, co społeczne, między pracą produkcyjną, czasem wolnym a

kulturą (rozrywką, rytuałem, religią, magią). Zasygnalizowane tendencje, typowe

dla rozbudowanych społeczeństw nowoczesnych, szczególnie zaś trendy uni-

fikujące i uniformizujące płynące od strony kultury urzeczowionej i zdepersona-

lizowanej w środkach masowego przekazu i masowej informacji, sprawiają, iż f u

n k c j e folkloru współczesnego sprowadzają się w pierwszym rzędzie do funkcji

k a t a r k t y c z n o - t e r a p e u t y c z n y c h , funkcji k o m p e n s a c y j n y c h

i funkcji l u d y c z n y c h . W związku z tym, co powiedziane zostało o (wyróż-

nionych wyżej) drugiej i trzeciej kategorii folkloru, na najgłębszą uwagę zasłu-

guje teoria folkloru Luigi M. Lombardiego Satrianiego, podkreślająca dwa

zwłaszcza aspekty funkcjonalne folkloru: k o n t e s t a c y j n y i n a r k o t y -

z u j ą c y54

Lombardi Satriani swoją teorię buduje w oparciu o analizę społe-

czeństwa kapitalistycznego, jednak globalne spojrzenie na współczesny folklor

polski wydaje się potwierdzać jego ambiwalentny charakter. Rzecz jasna, na

szczegółową analizę zasługują także funkcje, i n t e g r u j ą c a i i n -

f o r m a c y j n a współczesnego folkloru:

„Nie tylko [...] masowe, ale i nie-masowe treści i środki ich przekazywania są istotne dla rzeczywistości

kultury współczesnej, a nie ma jeszcze gotowej odpowiedzi, które z nich więcej ważą w aspekcie jednost-

kowego udziału w kulturze."55

Nie trzeba obszerniej uzasadniać potrzeby badania współczesnego folkloru.

Parafrazując opinię Dundesa można rzec, iż zdecydowanie więcej jednostek

54 L. M. Lombardi Satriani, Antropologia culturale e analisi della cultura subalterna. Messina 1968; M.

Nowaczyk, Folklor jako kultura kontestacji , [w:] „Euchemer" 1979, nr 1 (111). 55 A. Tyszka, Uczestnictwo w kulturze. O różnorodności stylów życia. Warszawa 1971, s. 48.

23

opowiada dowcipy i ich słucha, aniżeli czyta poezję czy prozę „elitarną". Folklor

był i jest własnością mas – kulturą i literaturą wykształconą zainteresowani są,

proporcjonalnie, nieliczni odbiorcy. Jednak to literatura i kultura kształcona ma

tysiące krytyków i badaczy. Folklorem zajmują się nieliczni.

Poza polem rozważań pozostawiłem świadomie wspomniany wyżej tzw.

„folkloryzm". Jest on elementem szerokiego pojęcia kultury masowej. W sferze

wykonawczej może folkloryzm pełnić cenną funkcję aktywizowania zachowań

kulturalnych współczesnego człowieka, stanowiąc jedną z form rekreacji, wy-

chowania patriotycznego czy estetycznego. W sferze odbioru społecznego, tj.

kolportowany przez środki masowego przekazu, pełni niejednokrotnie ważne

funkcje estetyczne, polityczne, ideologiczne, patriotyczne, a nade wszystko –

funkcję s e n t y m e n t a l n o - n o s t a l g i c z n ą . Pomijam w tym miejscu –

rzecz to do odrębnego rozważenia – wiele negatywnych aspektów tego zagad-

nienia56

. Przekonania jednakże, iż „folklor zrekonstruowany", „zaadoptowany"

etc. jest procesualnym „przedłużeniem" współczesnym tradycyjnego folkloru i

„żywym nurtem ludowości" we współczesnej kulturze należy między bajki wło-

żyć. (Nie wykluczam, że folkloryzm w pewnych przypadkach sprzyja sytuacjom

stricte folklorystycznym lub inspiruje je, ale to inna sprawa). Wykładane na

kartach rozpraw i dysertacji przekonania tego rodzaju są niczym innym, jak ofi-

cjalnym uprawianiem mitologii naukowej, tedy i źródłem pewnych mitów spo-

łecznych.57

56 Por. m. in. O. Sirovátka, Sieben Hauptsunden des Folklorismus. Die negativen Erschetnungen Im Folklo-

rismus. W pracy zbiorowej Folklor Tasadalom Muveszet. Kecskemet 1978, nr 2-3. 57 Piszę o tym szerzej w artykule Folklor – folkloryzm – kultura masowa (maszynopis).