Teatr Provisorium i Kompania Teatr | 2. Festiwal Teatru Nie-Złego w Legnicy
Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni I I I I I I ... · Odłóżmy najpierw na bok...
Transcript of Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni I I I I I I ... · Odłóżmy najpierw na bok...
Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni
I I I I I I I I I I li I I li I li I I I li li li I li li li li li I li li li I Ili I li li
Ferenc Molnar Liliom Życie i śmierć łajdaka.
Legenda przedmiejska w siedmiu obrazach
(przek ład: Grażyna Kania. współpraca: Gusztav Ha mos)
Premiera: 22 maja 2010
re żyseri a : Grażyna Kania scen ogra fi a: Patricia Walczak asystent scenografa: Marta l<oniczuk asystenci reżysera: Olga B. Długońska, Rafał Kowal
obsada:
LI LI OM - Dar iusz Siastacz
JULl/ LUlZA - Ka tarzyna Bieniek
MARI - Anna lwasiuta
MUSKATOWA - Olga Barbara Długo ńska
FICSUR - Rafał Kowa l
HOLLUNDROWA - Dorota Lu lka
HUGO - Grzegorz Wol f
LINZMANN/KONCYPISTA - Piotr Michalski
POLICJ ANT - Mariusz Ż arn ecki
TOKARZ - S ławom ir Lewandowski
inspicjent: Maciej Sykała
su fl er: Ewa Gawron
producent: Ewa Wojciechowska
Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni
Odłóżmy najpierw na bok wszystko to, co zazwyczaj rozumiemy pod pojęciem „teatr" i wyobraźmy sobie, jak jakiś inkwizytor, który wymyślał coraz to nowe metody tortur, i z tego powodu był z siebie
dumny, wynalazł co następuje: Delikwent ma raz w tygodniu o wyznaczonej godzinie
i w wyznaczonym momencie nagle zrezygnować z wszel kich
bliskich mu zajęć . jest skazany na to, nie ważne czy pogoda jest
ładna czy nie, aby popędził do wielkiej sali. Ta sala ma być
bezwzględnie wyciemniona natychmiast po tym jak
Delikwent został wepchnięty w ciasne siedzenie.
Tu ma spędzić trzy godziny bez przerwy,
siedząc prosto i bez ruchu.
Podczas tego czasu jest
dla niego surowo
zabronione, co
następuje :
1. Opuścić salę,
2. Wstać, 3. Przeciągać się ,
4. Oglądać się, 5. Rozmawiać,
6. Głośno smarkać , 7. Kaszleć ,
8. jeść, 9. Pić , 10. Palić , 11. Kichać ,
12. Sm lać się z własnej inicjatywy, 13. Spać,
14. Czytać , 15. Pisać , 16. Ziewać , 17. Patrzeć w innym
kierunku niż do przodu, 18. Zmienić miejsce, 19. Podnieść się
z miejsca przed zakończeniem , 20. Delikwent musi znieść upał,
21. Musi zn ieść zimno, 22. Zmęczenie musi znosić w milczeniu,
23 . Musi ukryć wszelkie oznaki znudzenia, 24. Ma zakazane ,
aby głośno wzdychał , 25. Zmieniał odzież, 26 e uważał,
27. Zajmował się w myślach Innymi sprawam
28. Pojawił się w nieodpowiednim ubraniu,
29. Wszystkie te tortury przerwał
i kontynuował je w innym czasie.
Nieszczęśnik ów, skazany na ciemność i ograni czony we wszystkich swoich ludzkich funkcjach , zostaje nazwany widzem teatralnym . Dzięki humanitarnym regulacjom ery nowożytnej wolno mu - aczkolwiek nie w każdym przypadku - przynaj mniej raz w połowie czasu tortur rozluźnić s i ę i za-
czerpnąć sił na dalsze męki.
Czym więc jest dramaturgia? Dramaturgia jest przyjazną nauką ,
która kumuluje wszelkie prawa, aby
skazaną ofiarę odrobinę odciążyć od fizycznych
tortur, w ten sposób, że uchyla ścianę wielkiego
pomieszczenia tortur i pokazuje torturowanemu coś
z małej szczeliny w m urze. I to „coś" musi być tak pociąga j ące,
że ta powyżej naszkicowana tortura najpierw wydaje się ofierze
nawet do zniesienia, następnie przestaje być jej świadomy
aż wreszcie jej wręcz po ż ąda. Tak bardzo jest ona godna
pożądania, że ofiara nawet gotowa jest wydać na nią zarobione
pieniąd~ i umord ować się na ten przywilej, i eby w ogóle móc
siedzieć w tej hali tortur.1
Ferenc Molnar (1878-1 952). Węgie rski pisarz , dramatu rg
i dziennikarz od lat trzydzie stych mie s zk aj ący
w Nowym jorku , mający na koncie 22 sztuk i t eatralne,
li czn e jednoa któwki i sceny, 4 powie ści , li czne opowiadania,
nowe le i eseje, był p osta c ią niezwykle barwną i znaną
w art ystycznym śro d owi s ku .
jego biografii starczyłoby na co najmniej kilka romantyczno- sensacyjnych powieści. Nagabywany o wczesne lata swego życia zwykle przytaczał jakieś anegdoty, aż w 1922 roku napisał „autobiografię":
1878 zostałem urodzony;
1896 zostałem student em prawa w Genewie;
1896 zostałem dziennikarzem w Budapeszcie;
1897 na pi sałem krótk ie opowiadanie;
1900 napis ałem nowelę;
1902 zostałem dramatopisarzem w mojej ojc zyźn ie;
1908 zo stałem dramatopisa rzem za granicą;
1914 z ostałem korespondentem wojen nym ;
1916 znowu zo stałem dramatopisarzem;
1918 m oje wło sy posiwiały;
1922 c h c i ałbym znowu zo s t a ć
stude ntem pra wa w Genewie.
IIOM
2 Poslawle do ramu apawladatl. lstvan Romhanyl, ma1 1999, tłumaczenie: Graivna Kanta
I LI Uf l l
-
-
~rYn1
Czym jest emocja? Nad precyzyj nym o k r eśl en iem terminu emocja od ponad stu lat głowią się fi lozofowie i psychologowie . Oxfo rd En glish „Diction ary definiuje emocję jako ,,kazde poruszenie czy zakłócenie umysłu , uczucia, namiętności ; każdy stan wzburzenia albo podniecenia psychicznego". Są setki emocji, ich barw, odmian,
rod zaj ów.
n
Baaacze wc1 żnie mogą dojśc ao orozumienia na____ - usta anie wyczer~e wszys l<ic możTiwosc=--1 ....::.s....:...a=-------
_:rn_att_~k-tór-e-emc:lfig_~a 11w-~ae_za~o s-t--a- =====::t:===~n~Jł~W~~~~- ~ru~o~n-ałfty!:~---ma łtJ -n-a -preyJil:adTaklc,~~--------w_owe~ó_v1Lb1ę:kli,n_e_r_w __ '.L_eń_ i iółLUCZ-ucia----:Z_któ~~-- m LeszaneJcj.aJLz.az.dr_uś.tJctóra jest w_p_r_awdzie o_d-
odpnwie-dntej mte-szaninv1rowstają-ws zystki-e -inne mianą zło ś6, ci ie-z awtera-spnTąltomte-szkę 51T1Utku ---=bar:w~i'la-Wet=f:Z- ~st--r:Uaj-ą-ta-l<i-elwl~k--000-S-ta- - i st-rachti~lstni-e' - w+t-e:=QQW-Ody,-+1-Cł-i-Sm"ienie emocf'~I ---
we emocW,Ponize·znajau1ą_~-~ najcz stsze emoq~ os1~n. tak1ch- samychala wszys -l<ic <Ur ur, n_a_-____ _
---- złost: 1:tr+a,wściek-łośE, ttra-za, niew;-ir Fa-E-j-a,:e:btl~r~z~efl~i~e .~~~~~~~~we-t cHa=ttte=znaLąr.t-(h-ktm ~-zji. N-Cłtei-ą=RA-----niJnozja. oie_c hę.l-ohtailiw_o.ś.t,_wo_g_uś.ć_:__chyba hę dąc a_j ej _ n i cbstr_a_c_h,_zło_śt,_s_a1u_tek,_z.adow.o.LenieJe n_u ni we r-
= ~ -m-i-v-tem-- p.atGl-ogl.f-i-R-a ni-e-R-aWfst=i-s:za~. ===:==t==:=:=:;:::;~ln~y-chaTakterwvrcrzu emocji pierwsz1rzaoważył smu el<:laC_j;!rzykrość, boleść, melanc llOlia, uzarailie si Fl_!~oonie Darwin, któr-y-potr:a-k-t-OWał--t-G--j-a-1@-=-------~~artso:hą..--zni-e.r:b:ęrenie;pr_l'f_grrę:b.ierrte=oraillQJ o:stact p:ato7 h
- log+cmej =-g-łę-b0-k-ad~.- __ ____ dowód~że srły ewolucjTwy~ły wzory tyc sy_gna- __
---st-rach: nie~-flj~B-awa, fł€fwoweść, z-atmskan-te;--lrnn- - -- łów-w-n-as-z-~mtH<-ewym-tJk a zie nerwew __m!. _ ste ma c.ia,_z a 11 i ep_o kaj_e nie, onieśm i.elen i.e stra.cbliwaśL, _ _b_o_- _
~ - ja-źń-;--f}Gi)foc-łł,prz.erazern€f-w pG-stao pa-to ogłfznej---f.o - ·- - stl<ie-z w mienianych pewyęt-emeą1-,pree-z-- __ --- _i_Qtp-ld-lgkowe. __ ---- zadowolenia i mtłości nie s obee-boh-a-terowi dr-a-
- =-zadiiiiofenłe. szczęśctECPnv.Jemrrcr.śt, utgd,iJiago:śt, --=- - tlT.Ee:r!n:c:aMoln · ------rDZ l<osz, raoo śc-;L:i ci ec na, rozrywTta;- urna, przyjemnoś{
=-=:=---- -zmys-łow_a_, rrri-ły-d res-z-c:zvfirliesierlfe_:;-z-_as RQkm en ie ,_satys- =--=--=-=-=-=-=--=t====j - fakcja-;-euforia, zaspo1<c)Jeriie <aprysu, ekstaza oraz - na sa-
m m k-e-ńcu-s-k-ali ---m-a-n ~a . ------ i~----1 --- -•• • • -fnl OSC-! akcep~acta-życzliwo-ś-ć, ufność -u- _:rzejmoś-~'Qo--
cm c ie-=:b:tis:krrś:ci, uwtefuienie, zaśie:µienie .-=crg:ap:e.-j m i1o.ś ć - A-ie 8 i a-R-s-l<a]=. =-
--===- ~dZIWH!ł1te-:-ws-trz s-zitS-koczen-i~- osz-eł-omi~osłt!--=._ -pie.n.Le , z.dumie n ie. __ __
-- -------- wst:ręt:=µoczucTe--wi-r::i.y,-za:zer+ow.arne I za KfOp.otanle,-wy---- r-zttt-y Sl:lmtenia, upe.J<-e-rz"€nie, ża~ ~ -p-oworltl, t~ co-sięrro1~--- .----1
_:trtta~.lr:ańba_Lskr.u:cha. ____ _
-----------
Pisząc na początku XX wieku swój dramat Liliom. Życie i śmierć łajdaka. Legenda przedmiejska w siedmiu obrazach nie zdawał sobie zapewne sprawy z faktu, jak aktualność i ważkość nakreślonych w nim zagadnień emocjonalnych będzie się potęgowała z biegiem lat i przyspieszeniem cywilizacyjnym.
3 Daniel Goleman, Inteligencja emocjonalna, Media Rodzina, Poznań , 1997
Endre Zavoczki, tytułowy Liliom jest łachudrą i łajdakiem,
ale - współbohaterowie
dramatu, a zwłaszcza kobiety, mu tego nie
odmówią - jest w tym niezwyl<le pociągający.
Muskat owa nadaje mu status k o goś
wyją tkowego, który m i ałby u sprawiedliw i ać
wszystkie jego czyny: Ja cię nie potrzebuję,
tylko dziewczyny lecą na ciebie. Pytają o ciebie
(„ .) Ty jesteś artysta, a nie jakiś porządny człowiek („.) Piwo,
cygara, pieniądze , mi łe,
lekkie, piękne życie, masa ła d nv, iewcz t.
Liliom - przecież tytu łowa postać dramatu, zanim pojawi s i ę na scenie,
jest t em atem z a żart ej dyskusji dwóch kobiet, z kt órych jednej - widać
to wyraźnie - nie jest o bojętny (Muskatowa), drugiej zaś stanie się bliski
ju ż niebawem (J uli). albo był nim już przed rozpoczęciem akcji. Pierw
sza pod koniec dramatu wyzn a: bo na całym świecie tylko my obie go
kochamy („ .) Więc go pani nie kochała tak jak ja go kochałam . Ja go
bardziej kochałam, druga z aś - postanowi spędzić z nim życie, zno szą c
razy i zł e t raktowanie w milczeniu i spokoju .
Lil iom: Bo zostałaś tu na Jedno moje skinienie . już ty się znasz na rzeczy.
Jul i : Nie znam się.
Lil iom: To po coś tu została?
Juli: Zeby„. pan nie był sam {.„) kobiety ana lubią . Ale ja nie dlatego tu siedzę .
Tylko bo pa był dla mnie dobry.
Pozostawmy psychologiczne motywy, jakie kierowały Juli
wybierąjącej życie u boku Lilioma . Rozważania na te
mat, czy był dla niej dobry, czy wręcz odwrotnie . Wyda
je się, że wszyscy inni wiedzieli to lepiej od niej samej.
Przyjaciele będą się dziwić jej decyzji, a liczni mieszkań
cy miasteczka radzić, by zmieniła swoje życie i odeszła
od niego.
Policjant: Lepiej by było dla Ciebie, gdybyś z tym łachudrą tu nie siedziała. Mari: Dlaczego go nie rzucisz? (. „) Ale przec i e ż ci ę b i je . O z i u ry c i w głowie powybija. Przecież to łajd.._.~.
Właśnie, wtedy „łajdak" , dziś już wiemy, że - emocjonalny analfabeta. Autor Inteligencji emocjonalnej podkreśla , że do charaktery
stycznych dla takich przypadków cech klinicznych należy trudność,
jaką sprawia im opisanie własnych uczuć lub uczuć innych osób
oraz bardzo ograniczone słownictwo dotyczące emocji. Co więcej,
mają kłopoty z odróżnianiem uczuć , jak również doznań emocjo
nalnych od somatycznych.
Juli natomiast jest konsekwentna w swoim wyborze . Zostaje przy
nim do końca. Na natarczywe pytania Mari, czemu go nie zosta
wi, odpowiada krótko: Bo to Liliom . Pozornie, niedobrany związek
Lilioma i Juli - słonia z gołębicą , w efekcie jest mocny i trwały,
a przyczyn tej trwałości nikt spośród znajomych nie potrafi zro
zumieć .
Wydaje się , że Juli jest „współuzależniona" od świata i emocji Li
lioma i - jak żona alkoholika , towarzyszy mu biernie we wszystkich
jego stanach, przyjmując je na siebie i pozwalając mu się w sobie
przeglądać, jak w lustrze . Ale - ona się nie boi .
JUL I: Nie patrz tak na mnie, nie boję się ciebie . Teraz już nikogo się nie boję - wyznaje, kiedy dowiaduje się, że będzie matką.
Nie boi się i jest ponad to. Ponad wszystko . Ponad agresję, milczenie i nieumiejętność okazywania uczuć. Niewzruszona. Stała . jedyna.
Dlaczego? Bo podobna jemu„.? A może obdarzona tak głęboką empatią?
jedna z bardziej ponurych postaci , w jakich może prze
jawiać się brak empatii , została przypadkowo odkryta
w trakcie badań nad maltretującymi swe żony mężami -
pisze Goleman . Badania te ujawniły pewną fizjologiczną
anomalię , występującą u wielu spośród najbardziej brutal
nych mężów, którzy regularnie bili swe żony albo grozili im
nożami czy pistoletami . Otóż , nie robili oni tego w pory
wach gwałtownej wsciekłości, ale raczej z chłodnym wy
rachowaniem . Anomalia ta pojawia się w chwilach, gdy
ich złość osiąga najwyższy poziom - rytm pracy ich serca,
zamiast wzrastać. co normalnie dzieje się w chwilach, gdy
ich złość osiąga najwyższy poziom - rytm pracy ich serca,
zamiast wzrastać - maleje . Oznacza to, że fizjologiczne
uspokojenie wiąże się ze wzrastającą wojowniczością i na
pastliwością.
Juli nie odczuwa bólu , który zadaje jej Liliom, nie mówi
o nim , nie przyswaja go. Nie mówi też że go kocha , choć
wcześniej zadeklarowała : jedno wiem, że, ie.„ ja/< lco
goś kocham, to niczego nie żałuję, nawet gdybym miało
umrzeć.
Ona wybrała Bo to Liliom - jak powiada i ta kwestia zda
je się tłumaczyc cały dramat zawarty w tym tekście . Ona
jedna go rozumie :
MARI · Bo nie pracuje? Co za łajdak , bo nie pra cuje, to ciebie bije? JULI : Bo go to gryzie - zauważa zwyczajnie, bo nawet nie tłumaczy.
Według Davida Golemana, czynnikiem wyzwalającym złość jest po
czucie zagrożenia. Kiedy ciało znajduje się w stanie napięcia i coś
wyzwoli reakcję zwaną porwaniem emocjonalnym to następna emo
cja bez względu na to, czy jest to złość, czy niepokój jest niezwykle
intensywna.
Fale złości nawarstwiają się. Druga fala nadchodzi zanim ustąpi
pierwsza itd. Myśli w trakcie nawarstwiania się wywołują dużo więk
szy gniew niż te, które pojawiły się na początku. jeżeli stanu tego nie
będzie hamował rozsądek może dojść do przemocy. W tym momen
cie jesteśmy bezlitośni, nie trafiają do nas żadne argumenty.
LILIOM: Jedno ci powiem, że cię biłem nie ze złości , tylko bo nie mogę patrzeć, jak beczałaś, że beczałaś przeze mnie i że tylko to potrafię („ .) i że nie przynosiłem pieniędzy, ani dachu nad głową, ani chleba, jestem prawdziwym draniem - tłumaczy Liliom swoje zachowanie Juli
Ale wydaje się, że nie musi. Ona jako jedyna potrafi zaakceptować każde posunięcie ukochanego. Nie ocenia i nie kategoryzuje. Właśnie dlatego ją wybrał. Dojrzał w niej tę niezwykłą umiejętność postrzegania świata i jego samego. Niepogodzony ze sobą Oestem łachudra, jestem l<urwa, nil<im) w niej jednej, w jej spokoju i wewnętrznej sile znalazł ratunek dla własnej pustki emocjonalnej. Niemożność odbioru uczuć innych ludzi, a więc brak empatii - wręcz tragicznie upośledza poczucie człowieczeństwa, ponieważ uniemoż
liwia wszelkie cieplejsze stosunki z innymi, które leżą u podstaw troski o innych. Zatem, Liliom ukochał w Juli to, do czego sam nie był zdolny, ukochał~w niej akceptację dla jego własnej osoby, empatię, która wyrasta ze samoświadomości; im bardziej jesteśmy otwarci na nasze własne emocje, tym łatwiej odczytujemy uczucia innych osób.Ukochał w niej te umiejętności, a jednocześnie znienawidził ją za to, że jest do nich zdolna (l<łóciliśmy się, ona coś powiedziała, na to ja coś powiedziałem, a że miała rację, nie wiedziałem, co mam jej na to odpowiedzieć, no i wtedy ją uderzyłem ). Pogłębił brak akceptacji dla własnego upośledzenia emocjonalnego, który potęgował się w obliczu wspaniałomyślnej postawy Juli.
Ale jeśli l<toś ma problemy z ich ropoznawaniem, odczuwaniem i nazywaniem?
Nie wie co to jest coś pięknego, coś wspaniałego
kradnie więc gwiazdę - przedmiot, którym zechce ją obdarować, bo okazać uczuć, vvyrazić ich słowami nie będzie potrafił.
Rozpaczliwie miota się wobec obojętności własnego dziecka:
LILIOM: Pozwól mi, pokażę ci. nie wypędzaj
mnie proszę . daj mi tylko minutkę , ja muszę
ci pokazać coś bardzo pięknego ,
zrobić coś pięknego.„
lll om. Oddziaływanie Twórczość Molnara odb ił a s i ę szerokim echem w historii teat ru i kina będąc insp i racją dla wielu dzieł .
Teatr: - Carousel , Musica l Richarda Rp dgersa i Oscara Hamm ersteina według lilioma - The Play's the Thing. opracowan ie jatek a kastelyban P. G. Wo dehouse - Rough Crossing, sztuka Toma Stopparda wed ł ug Jatek a kastelyban
Film: - Liliom (Węgry 1919) w reż. Michael a Kertesza, - niemy fi lm A Trip to Paradise (według Lilioma, adaptacja : Benjamin Glazer)
(U SA 1921) w reż . Maxwell Karger, - niemy fil m A Paf utcai fiuk (Chłopcy z placu broni) w reż . Bela Balogh (1929) - One Romantic Night (według A hattyu) (1930) - Liliom (USA 1930) w re ż . Fra nk Borzage, w ro lach g łównych: Charles Farrel l
i Ros e Hobart , H. B. Wa rner, Estelle Tay lor, Lee Tracy - The Guardsman (U SA 1931) - liliom (Francja/Niemcy 1934) w re ż . Fritza Langa, w rolac h g łównych :
Charles Boyer, Madeleine Ozeray, Florell e, Pierre A lcover. Rosa Valetti , Antoni n Arta ud w roli Tokarza
- No Greater Gfory w reż . Franka Borzage (1934) wed ług Chłopców z placu broni
- I ragazzi della via Paal w re ż . Alberto Mondadori i Mario Monicelli (1935) wed ług Chłą,pców z placu broni
- The Good Fa1ry, film w reż . Wii ii am a Wylera wed ług A jó tt.inder (19 35) - 1'11 be Vours, fil m w reż . Will iam A. Sei ter wedł u g A jó tilnder (1947) - The Swan (Łabędź) w reż . Ch arlesa Vi dora (1956) - Carousel , fi lm musicalowy w re ż . Henry Kinga wedł u g Lilioma (19 56) - A Breath of Scandal w reż . Michaela Curtiza według Olimpia (1 960) - One, Two, Three w re ż . Bill y W ildera według Raz, dwa, trzy (1 961) - A Pal utcai fiuk (Chłopcy z Placu Broni) w reż . Zolt ana Fabrl (1969) - Die Fee, film telewizyjny z Christiane Hbrbiger wed ług A jó tiinder (1 969) - I ragazzi della via Paal (Chłopcy z Placu Broni) w re ż. Mauritio
Zacca ro (2003)
Radio: - The Guardsman, słuc howisko Arthura Millera•
4 Niniejszy rozdział oraz fragmenty programu podano za Mi/ość to wojno. materiały do in scenizacji Liliom. redakcja i tłumaczenie z języka niemieckiego Grażyna Kania
I I
110
I I
I IO
Drrektor Naczelnr i Artrstrcznr: Ingmar Villqist Zastępca dyrektora ds. administracyjno-technicznych: Wojciech Zieliński Główna księgowa: Krystyna Mękwińska Dział literacki: Sabina Czupryńska, Marzena Szymik-Mackiewicz, Agnieszka Osiwalska Koordynator projektu edukacyjnego: Anna Zalewska-Uberman p.o. koordynatora pracy artystycznej: Aleksandra Borowiak Szef Biura Promocji i Impresariatu: Barbara Wilanowicz Kierownik administracji: liona Czech Kierownik techniczny/kierownik pracowni oświetleniowej: Marek Perkowski Kierownik sceny: Arkadiusz Brandys Kierownik warsztatów: Włodzimierz Milecki Kierownik pracowni akustycznej: Wiesław Miecznikowski Pracownia krawiecka: Bożena Kulas, Ewa Badziong Pracownia fryzjerska i charakteryzatornia: Jadwiga Pikiewicz Garderobiane: Marzena Bochnak, Violetta Brandys Rekwizytor: Krzysztof Dąbek Sekretariat: Marta Jezierna
Biuro Promocji i Impresariatu: Aleksandra Borowiak, Sylwia Marzec, Iwona Walkusz 058 660 59 22 poniedziałek - piątek 9.00-16.00
Kasa Teatru: Edyta Łapińska, Renata Smolińska 058 660 59 46 wtorek-piątek 11 .00-19.00 sobota-niedziela 15.00-19.00
Całodobowa informtcja o spektaklach: 058 660 59 20 . Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni 81-381 Gdynia, ul. Bema 26 www.teatrgombrowlcza.art.pl [email protected]
Redakcja programu i wybór materiałów: Sabina Czupryńska, Marzena Szymik-Mackiewicz
Opracowanie graficzne: M •Studio, www.mstudio.com.pl
Licencja na wystawienie utworu została wystawiona przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Wystawienie w porozumieniu z Josef Weinberger Limited, London.
Sponsorzy:
~ ~ 002n ,...,,..,,.,
G~~ oot1nonso'"'""
le ł/Odct)w ...,..., .. ' GoynJ
L.rń"'\iA
Patronat medialny: ,..,,_, lnlaterstwo !AjPj21 ..... --- Kultury ze srode&w
M.nl:iolta KIACUt"V I Dziedzictwa I oz,roz;c:1wa Ne rodowego • .... _
5 50 lat Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza wGdyni 1959 -2009