Retoryka i polityka - Publio.pl · w sposób systematyczny przetrząsali temat „retoryka a...
Transcript of Retoryka i polityka - Publio.pl · w sposób systematyczny przetrząsali temat „retoryka a...
Retoryka i polityka
Dwudziestolecie polskiej transformacji
Mariusz CzyżakSergiusz Kowalski
Tomasz Tabako
Wydawca: Jolanta Maria Sheybal
Redaktor merytoryczny: Sergiusz Kowalski
Projekt okładki, stron tytułowych, opracowanie typograficzne: Janusz Fajto
ISBN: 978-83-61408-76-5
© Copyright by Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne
Warszawa 2010
Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne Spółka z o.o.
Grupa Kapitałowa WSiP S.A.
00-696 Warszawa, ul. J. Pankiewicza 3
www.waip.com.pl
Spis treści
Marek Czyżewski, Sergiusz Kowalski, Tomasz Tabako, Retoryka i polityka – zamiast wstępu ...............................................................................7
ZE ŚWIATA ANTYCZNEGO DO POLSKICyprian Mielczarski, Sofiści kontra platonicy: polskie kontynuacje .......15Jerzy Axer, W krzywym zwierciadle tradycji klasycznej ....................................37
NOWA POLSKASergiusz Kowalski, Konstrukcja i dekonstrukcja III RP. Symetrie i asymetrie ..........................................................................................................................................47
Jerzy Bralczyk i Jacek Wasilewski, O języku preambuły do Konstytucji 1997. Retoryczna inżynieria zgody ....................................................83
Ireneusz Krzemiński, Rewolucja, Solidarność, słowo .......................................129
Tomasz Żyro, Czy Polacy są wciąż narodem wybranym? Ideologia, religia, retoryka ..................................................................................................157
OBSZARY SPORUAgnieszka Graff, Polskie rozmowy o płci. Dyskurs publiczny III Rzeczypospolitej z feministycznej perspektywy ........................................181
Andrzej Paczkowski, Upiory przeszłości: Jedwabne i Kielce. Zmagania z pamięcią ...............195
Paweł Śpiewak, Problem lustracji w dyskursie prasowym po 1989 r. .. 215
Michał Głowiński, Notatki o dzisiejszej mowie politycznej ........................239
David Ost, Obrachunek z kategorią „klasy” w dyskursie politycznym postkomunistycznej Polski ................................................................................................249
Bibliografia prac cytowanych ...........................................................................................273Literatura polecana ..................................................................................................................285Noty o autorach............................................................................................................................288Indeks osób ....................................................................................................................................293
Jeśli ludzie definiują sytuację jako realną, to jest ona realna w swoich konsekwencjach.
William I. Thomas
Jeśli filozofia zajmuje się prawdą, a estetyka – pięknem, przedmiotem retoryki jest władza.
Michael McGee
Retoryka jest warunkiem budowania niemożliwej do uzyskania jedności.
Ernesto Laclau
RETORYKA I POLITYKA – ZAMIAST WSTĘPU 7
Marek Czyżewski, Sergiusz Kowalski, Tomasz Tabako
Retoryka i polityka – zamiast wstępu
T ematem tej książki jest retoryka wielkiej przemiany ustrojowej, jaką było oba-
lenie komunizmu w Polsce. Chcemy spojrzeć na to rozciągnięte w czasie wy-
darzenie z wielorakiej perspektywy autorów oglądających tę samą rzeczywistość
z różnych profesjonalnych i ideowych punktów widzenia. Jest to w zamierzeniu
wielogłos zogniskowany jednak na komunikacyjnych aspektach całego złożonego
procesu.
Pisząc o Polsce zdajemy sobie rzecz jasna sprawę z wagi międzynarodo-
wego kontekstu jako czynnika współkształtującego wewnątrz-polski dyskurs. Rok
1989 rok był wielką cezurą w historii Polski, Europy i świata. Nastąpiła wówczas
zmiana sposobu sprawowania rządów w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Od władzy zostały odsunięte „kompartie”, powracały demokracja i rynek (towarów
i idei). Bliskie polskiemu sercu jest przekonanie, że polski wkład w tę epokową falę
przemian w postaci polskiego Okrągłego Stołu i wyborów 4 czerwca był szczególnie
doniosły, a polski rok 1989 stanowił swojego rodzaju „punkt zero”, „lokomotywę
historii” Europy i świata. Elementarna wiedza historyczna o chronologii środko-
woeuropejskich przeobrażeń świadczy, że poczucie przełomowego charakteru
wydarzeń w Polsce jest całkowicie trafne. Jednak ikonami przemian 1989 roku dla
Europy i świata jest nadal obalenie muru berlińskiego, a także aksamitna rewolucja
czy śmierć Ceauçescu, a nie sceny z Polski. Mówi się wszak o „jesieni ludów”, a nie
o nowej ludów „wiośnie”.
Polacy oczekują uznania przełomowego charakteru swej wiosny roku 1989
– oraz Solidarności lat 1980-1981, która je przygotowała, lecz zwykle postrzegana
RETORYKA I POLITYKA8
jest jako ich kolejny, szlachetny acz daremny wysiłek. Słowa uznania padają, ale
można odnieść wrażenie, że głównie przez taktowny wzgląd na polskie oczekiwa-
nia. Co więcej, schemat, który raz zdominował globalny dyskurs transformacyjny,
utrwala się dalej, umacniając i tak mocne ikoniczne filary dyskursu, takie zwłasz-
cza, jak upadający mur. Tej komunikacyjnej logice poddają się często nawet najbar-
dziej sprawie polskiej oddani i kompetentni autorzy, a polskie celebracje rocznico-
we „przegrywają” z berlińską.
Rozumiejąc te frustracje, uważamy zarazem, że powodem „umniejszenia”
nie jest ignorancja czy niechęć zachodnich obserwatorów życia politycznego –
winne są same fakty, ich kulturowo-antropologiczny sens. Mówiąc najbrutalniej,
Polacy pospieszyli się, mieli zły „timing”, zwrócili na siebie oczy świata w latach
1980–1981, czyli przedwcześnie. Co istotniejsze, polski rok 1989 nie miał jak w są-
siednich krajach charakteru głębokiego i gwałtownego kryzysu, nie był zapierają-
cym dech w piersiach dramatem społecznym w rozumieniu Victora Turnera, obej-
mującym (1) naruszenie ładu, (2) eskalację, (3) działania przywracające równowagę
i (4) reintegrację na nowym poziomie1. Dramat społeczny polskiej transformacji nie
rozegrał się bowiem w ciągu paru tygodni, lecz był rozłożony na dziewięć lat, a wy-
darzenia 1989 roku stanowiły odroczoną trzecią fazą dramatu społecznego polskiej
transformacji (pierwsza faza – naruszenie porządku, pierwsza Solidarność, druga
faza – eskalacja, stan wojenny, trzecia faza – działania przywracające równowagę
– Okrągły Stół, wybory 4 czerwca, czwarta faza – reintegracja – powstanie rządu
Mazowieckiego). W Polsce zasadniczy wyłom dokonał się już w latach 1980–1981
(a nie jak w krajach sąsiednich dopiero w 1989 roku), natomiast głęboki kryzys
i eskalacja konfliktu społecznego wiązały się z wprowadzeniem stanu wojennego
w grudniu 1981 roku (a nie jak u sąsiadów z przejściowym stanem niepewności co
do dalszego toku wydarzeń 1989 roku). Do zbiorowej pamięci Europy i świata prze-
szli protagoniści lat 1980 i 1981 – Lech Wałęsa i Wojciech Jaruzelski, a koniec roku
1981 w Polsce do tej pory traktowany jest jako jeden z najpoważniejszych kryzysów
powojennej Europy2. Co więcej, działania przywracające równowagę miały w Polsce
1 Por. V. Turner, Gry społeczne, pola i metafory, 2005 (warto dodać, że termin Turnera social drama jest we wspomnianym wydaniu polskim myląco oddany jako „gra społeczna”). Por. zastosowanie koncepcji dramatu społecznego do analizy mikro- i makroskali debat publicznych w: M. Czyżewski, S. Kowalski, A. Piotrowski (red.), Rytualny chaos. Studium dyskursu publicznego (1997, wyd. II, WAiP, Warszawa 2010).
2 W książce dotyczącej obrazu najważniejszych kryzysów politycznych formowanego w ramach europejskiej sfery publicznej odnaleźć można artykuły na temat rewolucji węgierskiej 1956 roku, maja 1968 roku w Paryżu
RETORYKA I POLITYKA – ZAMIAST WSTĘPU 9
1989 roku negocjacyjny i formalnie zinstytucjonalizowany charakter, brakowało im
wyrazistego oblicza rytualno-obrzędowego (więcej o tym w rozdziale o konstrukcji
i dekonstrukcji III RP). Prócz dwóch krótkich okresów społecznej ekscytacji, wywo-
łanych początkiem obrad Okrągłego Stołu, a potem czerwcowymi wyborami, nudy
polskiej transformacji doświadczyli wówczas sami Polacy.
Polska nie mogła więc zostać uznana przez zagranicznych obserwatorów
za obszar ikonicznych przedstawień systemowej zmiany paradoksalnie właśnie
dlatego, że jako pierwsza rozpoczęła demontaż komunizmu. Co więcej, do zagra-
nicznych sceptyków w kwestii roli 1989 roku w Polsce dołączyli liczni rodzimi zwo-
lennicy poglądu, zgodnie z którym polskie zmiany 1989 roku nie były wystarczająco
głębokie lub były wręcz pozorne. Wokół znaczenia 1989 roku toczyły się i toczyć się
będą ważkie debaty publiczne w wolnej Polsce, do tej pory kulminujące w głośnym
sporze o III i IV RP.
Polska retoryka publiczna lat 1989-2009, jej odmiany i warianty, kształto-
wały się w dużej mierze w ramach kontrowersji dotyczących aktu założycielskiego
wolnej Polski, jednak odnosiły się także do innych zagadnień. Prezentowana książ-
ka zawiera analizy kilku najważniejszych według nas debat publicznych w wolnej
Polsce. W części pierwszej Cyprian Mielczarski i Jerzy Axer sięgają do retoryki cza-
sów antycznych, łącząc tę problematykę ze współczesnym polskim kontekstem.
W części drugiej, Sergiusz Kowalski zajmuje się pochwałą i krytyką III RP, spory
o preambułę do konstytucji 1997 roku opisują, na szerokim historycznym tle, Jerzy
Bralczyk i Jacek Wasilewski; dzieje Solidarności przedstawia Ireneusz Krzemiński,
a interesujące pytanie „czy Polacy są wciąż narodem wybranym” stawia Tomasz
Żyro. Wreszcie w części trzeciej, poświęconej wybranym obszarom publicznych
sporów, dyskurs III RP widziany z feministycznej perspektywy analizuje Agnieszka
Graff, kontrowersje odnoszące się do stosunków polsko-żydowskich w niedawnej
przeszłości przedstawia Andrzej Paczkowski, o debacie lustracyjnej pisze Paweł
Śpiewak, współczesną mowę polityczną (zwłaszcza w wydaniu PiS) omawia Michał
Głowiński, wreszcie zamyka książkę David Ost, analizujący procesy dyskursywne-
go konstruowania porządku klasowego. Poszczególne rozdziały różnią się znacznie
pod względem tyleż tematyki, co warsztatu badawczego, jednak składają się, mamy
czy reperkusji wojny z Irakiem. Roku 1989 dotyczy tekst na temat obalenia muru berlińskiego, a Polska repre-zentowana jest przez artykuł M. Krzyżanowskiego na temat stanu wojennego. Por. A. Triandafyllidou, R. Wodak, M. Krzyżanowski (red.), The European Public Sphere and the Media. Europe in Crisis (2009).
RETORYKA I POLITYKA10
nadzieję, na różnorodną całość. Niektórzy z autorów zajmują się na co dzień ana-
lizą retoryki publicznej, inni parają badaniami z zakresu innych nauk społecznych
i humanistycznych. Wielu nie tylko bada rzeczywistość językowo-polityczno-spo-
łeczną, ale także w niej w różnych rolach uczestniczy – nieuchronne więc się stało,
że teksty ich mniej lub bardziej jawnie i w różnym natężeniu wyrażają także ich
stanowiska w różnych sprawach. Wszystkim przyświecał jednak wspólny cel przyj-
rzenia się polskiej transformacji przez pryzmat publicznej retoryki.
W Polsce – a poniekąd i Europie – badania nad retoryką prze długie lata nie
były popularne i dopiero od niedawno są szerzej podejmowane. W czasach przed-
rozbiorowych retoryka była głównie narzędziem usprawniania stylu mówienia i pi-
sania3, w PRL była ubogą krewną filologii polskiej, studiów klasycznych i socjolo-
gii języka. Dopiero po roku 1989 zaistniała w sposób bardziej widoczny. Przybyła
z Zachodu – głównie z USA – wpierw jako instrument w nauczaniu perswazji do
użytku prawników, specjalistów od public relations i kształtowania wizerunku, ofe-
rujących usługi dla profesjonalizującej się klasy politycznej. Dopiero po tym silnie
zorientowanym na praktykę początku zaczęła w formie teorii retorycznej przebi-
jać się w świecie akademickim. Wśród niewielu prac teoretycznych poświęconych
retoryce4 dominowały streszczenia tego, co jest kanonem literatury przedmiotu.
Jakieś trzy czwarte literatury należącej do tego kanonu, przede wszystkim anglosa-
skiego, do dziś nie jest dostępne w polskim przekładzie. W takim kontekście warto
przyjrzeć się retoryce tam, gdzie jej status, i to od ponad stu lat, jest najwyższy na
świecie: w Stanach Zjednoczonych.
Powodów wysokiej rangi retoryki w Stanach Zjednoczonych było kilka. Od
czasu powstania pierwszej i największej współczesnej demokracji budowano tam
kulturę prowadzenia sporów w przekonaniu, że pomaga ona i władzom, i obywa-
telom w rozwijaniu aktywności politycznej. Instytucjonalnym tego wyrazem były
prężne uniwersyteckie speech faculties. W kraju, gdzie wynaleziono „gazetę dla
każdego”, radio, film, telewizję oraz supermarkety i w którym w sposób „nauko-
wy” organizowano kampanie wyborcze i marketingowe, nie szczędzono środków
3 Zob. J. Z. Lichański, Retoryka w Polsce. Studia o historii, nauczaniu i teorii w czasach i Rzeczpospolitej, 2003.
4 Zob. np. M. Rusinek, Między retoryką a retorycznością, 2003; J. Z. Lichański, Retoryka. Historia – teo-ria – praktyka, 2007; J. Wasilewski, Retoryka dominacji, 2006; oraz publikacje m.in. J. Axera, J. Bralczyka i M. Głowińskiego.
RETORYKA I POLITYKA – ZAMIAST WSTĘPU 11
na badania nad retoryką. Rezultatem była aktywność szerokich rzesz ludzi, którzy
w sposób systematyczny przetrząsali temat „retoryka a polityka”. Ich poczynania,
prócz skutków praktycznych, miały istotny wpływ na przebieg kluczowych debat
teoretycznych i metodologicznych współczesnej humanistyki, dotyczących m. in.
takich zagadnień jak argumentacja, podmiotowość, „retoryka motywów”, władza
i panowanie, „polityczność” analiz naukowych czy „antyesencjalizm” w nauce.
Wraz ze „zwrotem lingwistycznym”, który naukom humanistycznym nadał bar-
dziej proretoryczne nastawienie, kontynuowano podział retoryki na subdyscypliny
– uwagę poświęcano tak różnym obszarom, jak retoryka ekonomii, retoryka prawa,
retoryka prezydencka, retoryka ekstremizmów politycznych, kultury popularnej,
rasy, płci, religii, ideologii, ruchów społecznych czy poststrukturalistyczne studia
nad podmiotowością. „Nomadyczność” dyscypliny sprawiła, że retoryka koopero-
wała z socjologią, antropologią, politologią, lingwistyką. Dziś istnieje szereg nur-
tów badawczych, które retoryce (w kontekście polityki) nadają szczególny status
poznawczy. Tworzą one zarys mapy współczesnej retoryki jako docens, teorii, której
towarzyszy utens, praktyka. Związki utens z polityką i – szerzej – jej wpływ na to, co
dosłownie widzimy, co słyszymy, co czujemy, kim jesteśmy, co myślimy o sobie, jak
jesteśmy postrzegani, co kupujemy, na kogo głosujemy, jak rozumujemy, jak wnio-
skujemy, z kim zawiązujemy koalicje i przeciw komu, jakie są nasze zachowania
moralne, jaka postawa wobec „innego”, „obcego” „słabszego”, „mocniejszego”,
czym dla nas jest wolność lub jej brak, jak organizujemy nasze życie gospodarcze,
polityczne i stosunki międzynarodowe – by wyliczyć tylko te najbardziej oczywiste
obszary „retoryczności” – to wszystko sprawia, że przynajmniej od pół wieku studia
retoryczne i komunikacyjne osiągnęły w USA wysoki stopień dojrzałości dyscypli-
narnej. Ponieważ od tego, jakimi narzędziami poznawczymi dysponujemy, zależy
nie tylko co badamy, ale również i co zauważamy i jaką orientację nadajemy na-
szym interpretacjom (i ewentualnym rekomendacjom politycznym), istotne jest,
by dorobek refleksji retorycznej był jak najszerzej dostępny także w Polsce.
Przełom roku 1989 w Polsce i zasadnicze sprawy z tym związane, jak ustrój
gospodarczy, kształt sfery publicznej czy poziom kultury argumentacyjnej, to ob-
szary wręcz idealne do badania przy użyciu metody retorycznej we współpracy z in-
nymi naukami społecznymi. Hipoteza, że niemal wszystko, co wyłoniło się w Polsce
w toku transformacji było w raczej większym (niż mniejszym) stopniu rezultatem
różnorodnych strategii retorycznych – może być dla retoryki tyleż powodem do
RETORYKA I POLITYKA12
chwały, co zadumy. Jeśli bowiem jest ona tak potężną siłą sprawczą, oznacza to, że
nasza niewiedza w tej dziedzinie może stać się synonimem porażki nie tylko inte-
lektualnej, ale i moralnej. Ze świadomością tego, co może zdziałać język wpływając
na bieg spraw publicznych w różnych kierunkach – pomyślnych i niepomyślnych
– łatwiej przyglądać się wydarzeniom, rozumieć ich „retoryczność”, czyli to, że są
stwarzane i każdorazowo mają swoje niezmaterializowane warianty, co oznacza,
że nie są one bezalternatywne, choć tak bywają przedstawiane. Nauki roku 1989
i pierwszych dwóch dekad nowej Polski mogą skłaniać do rozmyślań „co by było
gdyby”, lecz ważniejsze jest to, co nas czeka i z jakim „retorykomierzem” w ręku
(czy bez) będziemy to śledzić.
To, czym mówimy w odniesieniu do spraw polskich, ma także duże i rozpo-
znawalne znaczenie (poznawcze, kulturowe, społeczne, polityczne) z perspektywy
zewnętrznego obserwatora polskich spraw. Warto mieć świadomość, że w okresie
polskiej transformacji działy się i wciąż dzieją się rzeczy, które są istotne, a niekiedy
wręcz kluczowe dla zrozumienia, czym demokracja jest, jak się rodzi, od czego zale-
ży, jakich ma wrogów, jaki przybiera kształt w zależności od rodzaju retoryki, która
zdominuje ten czy inny segment sfery publicznej. Mamy nadzieję, że proponowane
interpretacje i tezy, choć ilustrowane tworzywem polskim, okażą się częścią ogól-
niejszej konwersacji, szerszych dylematów i kontrowersji.