Redaktor naukowy serii -...

98

Transcript of Redaktor naukowy serii -...

Redaktor naukowy serii Head Editor of Urbanistykaprof. dr hab. arch. Sławomir GzellKatedra Projektowania Urbanistycznego i Krajobrazu WiejskiegoWydział Architektury Politechniki Warszawskiejul. Koszykowa 55, 00–659 Warszawa, Polandtel. (+48 22) 234 55 56 ; (+48 22) 628 53 70; tel./fax (+48 22) 621 82 81e-mail: [email protected], [email protected]

Opracowanie redakcyjne Technical editingLudwik Biegański

Przygotowanie do druku Prepared for printing byAKAPIT-DTP Elżbieta Albinowskae-mail: [email protected]

Druk Printed by Drukarnia Advert

ISBN 978-83-924697-6-6

Komitet Redakcyjny Editorial Boardprof. dr hab. arch. Wojciech Bonenberg, dr hab. arch. Krystyna Guranowska-Gruszecka,prof. dr hab. arch. Wojciech Kosiński, dr arch. Maciej Lasocki, prof. dr arch. Moses Okonkwo

Recenzenci Reviewersdr hab. arch. Katarzyna Pluta dr arch. Ewa Widera

Czasopismo recenzowane All texts reviewed

Wydawnictwo dofinansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

WproWadzenie

Oddajemy Czytelnikom drugi numer „Urbanistyki” wydany z okazji setnej rocznicy powstania Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, jaką będziemy obchodzić w 2015 roku. Na okładce nieco zmieniła się winieta, która to anonsuje. W miejsce nazwy Zakład pojawiła się nazwa Katedra Projektowania Urbani-stycznego i Krajobrazu Wiejskiego, co wynika z faktu, że od końca 2013 roku Senat Politechniki Warszawskiej zmienił status jednostki.

Jak i w poprzednim numerze „Urbanistyki”, Kate-dra prezentuje swój dorobek dydaktyczny. Dla przy-pomnienia: w numerze poprzednim pokazaliśmy, jak wielkoprzestrzenna kompozycja urbanistyczna pojawia się w projektach zespołów mieszkaniowych i śródmieść miast oraz w projektach wsi wykonywanych przez na-szych studentów. Tym razem chcemy pokazać jak to zagadnienie jest rozwiązywane w projektach miejsco-wych planów zagospodarowania przestrzennego (mpzp), czyli w polityce przestrzennej gmin (studia inżynierskie, zadanie projektowe na semestrze 8) i studiach uwarun-kowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (studia magisterskie, zadanie projektowe na semestrze 2/10).

Tak jak poprzednio, opisujemy cele i zasady kształ-cenia na odpowiednich semestrach, a następnie przed-stawiamy uzasadnienie teoretyczne podejmowanych zadań w zakresie kompozycji wielkoprzestrzennej. Kolejne części to opis i prezentacja wyników nauczania projektowania. W każdej części są wymienione nazwi-ska pracowników Zakładu zajmujących się konkretny-mi projektami.

Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, jak istotne jest dla nas to, że jesteśmy uczelnią warszawską i jak

wiele projektów studenckich wykonanych jest dla War-szawy. Nazywamy je wszystkie „PROJEKTEM DLA WARSZAWY”. Jest to długoletni program dydaktyczno-

-naukowy, prowadzony przez Katedrę. Celem programu jest badanie, w jakich okolicznościach i miejscach by-łoby pożądane projektowanie i realizacja w Warszawie wielkich założeń urbanistycznych, widocznych zarówno w planach urządzania terenów jak i dokumentach pla-nistycznych. Z jednej strony, projekty takie są oparte o powszechnie znane, tradycyjne zasady kompozycji urbanistycznej, z drugiej zaś odnoszą się do nowych trendów estetycznych, technicznych i społecznych, o ekologii nie wspominając. W tym sensie „Projekt dla Warszawy” przypomina nurt tworzenia „miasta nowo-czesnego”, jaki pojawił się w Europie wraz z narodzi-nami pojęcia urbanistyka.

Szczególnie cenny jest udział w „Projekcie dla War-szawy” grup studenckich – dlatego też w bieżącym nu-merze „Urbanistyki” pokazujemy ich prace, zwłaszcza te najbardziej dojrzałe, czyli projekty dyplomowe, ale nie tylko. Widać, że dzięki tym pracom, obejmującym często miejsca zaniedbane albo takie, co do których nie uświadamiamy sobie jak należy je zmienić, aby stawały się prawdziwym miastem, pojawiają się propozycje no-wych miejskich krajobrazów. W zamyśle Katedry jest więc, aby współpraca ze studentami pozwoliła poznać plany dla Warszawy przyszłości, bo przecież to właśnie nasi uczniowie będą ją już wkrótce budowali. A jeśli nie uda się im zrealizować tego, co pokazują w swoich opracowaniach, to przynajmniej będziemy wiedzieli, co straciliśmy.

Sławomir Gzell

Część 1 PROJEKTOWANIE I REALIZACJA WIELKICH ZAŁOŻEŃ UrBaniSTYCznYCH W raMaCH proGraMU naUKoWo-dYdaKTYCzneGo „proJeKT dLa WarSzaWY”

Sławomir Gzell

Projekty obejmują zagadnienia zgrupowane w czterech zbiorach. Pierwszy z nich to zabudowa rezerw tere-nowych, rzecz praktycznie w Warszawie nie rozwią-zana systemowo. Większość realizacji w tym zakresie to wynik działalności prywatnych inwestorów, dość przypadkowa z punktu widzenia miejskiej polityki przestrzennej, co pozwala na zadanie pytania, czy w ogóle taka polityka istnieje? Załączone prace (ryc. 1 i 2) pokazują, projektowany co jakiś czas na nowo, teren Portu Praskiego oraz wyniki studenckiego konkursu na miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Raków w dzielnicy Włochy, inspirowany przez władze tej dzielnicy.

Nazwa drugiego zbioru projektów to reurbanizacja modernistycznych dzielnic mieszkaniowych. Oby-dwa pokazane przykłady dotyczą Ursynowa. Pierwszy, to przebudowa ulicy Gandhi na „serce Ursynowa” (ryc. 3). Drugi przykład, to „Agora Ursynowa – lokal-ne centrum dzielnicy mieszkaniowej. Współczesne potrzeby funkcjonalne a oddziaływanie parametrów przestrzennych” (ryc. 4). Autor tej pracy dyplomowej, mgr inż. arch. Jerzy Sołtyk, założył sobie i zrealizo-wał trzy cele.

Cel 1: Przekształcenie i szczegółowe rozwiązania dla obszaru na południe od ulicy Indiry Gandhi, pomiędzy ulicami Dereniową i Cynamonową, dla lokalizacji centrum dzielnicy. Terenem dodatkowych analiz i opracowania jest obszar osiedli Imielin i Na Skraju. Decyzja o podjęciu tak dużego terenu ana-liz podyktowana była chęcią znalezienia nowych kierunków kompleksowego i wielopłaszczyznowego przekształcania wielkich osiedli mieszkaniowych. Jest to niezbędne, aby naprawić pojawiające się błędy w zagospodarowaniu przestrzeni, wprowadzić nowe, potrzebne obiekty, a często po prostu dokończyć nie-kompletne rozwiązania.

Cel 2: Projekt ma pomóc w wypracowaniu spójnej strategii dla organizacji i ochrony przestrzeni pu-blicznej na osiedlach, wartościowej przez to, że jest w demokratyczny sposób dostępna i ma wielki zasięg. Taka strategia pozwoli, oprócz rewitalizacji, zachować wartości i cechy układu, nawet tam, gdzie pojawiają się wymuszone przekształcenia.

Cel 3: Z uwagi na skalę obszaru proponowane są różne etapy zmian, od tanich interwencji obejmujących niewielką powierzchnię, ale porządkujących cały obszar, po nowe duże inwestycje. Celem tej części pracy jest

poszukiwanie rozwiązań dla takich zagadnień, jak: re-witalizacja wielkich osiedli, ochrona otwartych terenów, wytworzenie centrum i placu w otwartej (amorficznej) przestrzeni osiedli, integracja dzielnicy, aktywizacja mieszkańców, poszukiwanie rozwiązań odpowiednich i dostosowanych do zmieniającego się świata i człowieka, jego ewoluujących potrzeb i nowych typów aktywności, sprawdzenie rozwiązań eksperymentalnych. Podejmuje się tu także próbę wykorzystania w pracy urbanistycz-nej doświadczeń sztuki teatralnego performansu, który specjalizuje się w zapanowaniu nad relacją obserwator

– wydarzenie, uczestnik – przestrzeń.Trzeci zbiór w programie „Projekt dla Warszawy”

to projektowanie granic miejskich. Obok tak oczy-wistych zadań, jak projekt granic dzielnicy miasta (ryc. 5), są tu projekty nieco inne. Na przykład mgr inż. arch. Ewelina Maciak podjęła się w pracy dyplomowej zaprojektowania ulicy Towarowej jako granicy śród-mieścia Warszawy (ryc. 6). Cel określiła następująco: projekt jest próbą ustalenia zasad formowania granic centrów miast oraz wskazanie obszaru, który mógłby zostać ukształtowany jako centrum Warszawy. Miasto bez centrum jest tworem niepełnym i niecałkowicie wy-kształconym. Nowa forma ul. Towarowej i jasne zasady kształtowania przestrzeni wokół niej dają możliwość uczytelnienia centrum w zachodniej części miasta. Ze względu na znaczenie historyczne, przestrzenne oraz współczesny kształt miasta, jako granicę centrum War-szawy zaproponowano granicę historycznej Wielkiej Warszawy, która przebiegała wzdłuż dawnych Okopów Lubomirskiego. Dziś fragmentem śladu po okopach jest ul. Towarowa mająca charakter komunikacyjnej trasy przelotowej. Problemem ulicy jest jej ogromna szerokość, brak uformowanych pierzei i przekrojów. Brak regulacji i niezagospodarowanie wielu działek powoduje rozlewa-nie się jej przestrzeni na tereny sąsiednie.

W projekcie określono historyczne elementy stałe, komunikacyjne elementy liniowe, formy zabudowy i  układ funkcjonalny oraz tereny zieleni. Suma tych części to potencjalny obraz granicy centrum. Założono, że „granica” nie stanie się barierą odcinającą rejon cen-tralny od reszty miasta. Dlatego główną ideą projektu jest przekształcenie ul. Towarowej w element spajający miejską strukturę, która z trasy przelotowej stać się ma wielkomiejską ulicą, ozdobą miasta. Aby osiągnąć cele, zaprojektowano pierzeje uliczne, wprowadzając nową zabudowę i uformowano przekroje ulicy, zawężając pasy

5

Ryc. 1. “Miasto zwrócone ku rzece" (City looking towards the river). Projekty studialne zagospodarowania terenów Portu Praskiego w Warsza-wie wykonane w roku akademickim (development studies of Praga Harbour area in Warsaw elaborated in the academic year) 2005/2006 przez (by): a – Dariusz Brzeziński, b – Anna Oksiuta, c – Agata Kycia (pod kierunkiem pracowników Katedry PUiKW – supervised by staff of the Chair of Urban Design and Rural Landscape).

proJeKT WarSzaWa zaBUdoWa rezerW TerenoWYCH

1b

1c

1a

6

Ryc. 2. Kompozycja przestrzenna w planach miejscowych (Urban composition in development plans). Opracowania uczestniczące w kon-kursie zorganizowanym w roku akademickim 2011/2012 przez Katedrę Projektowania Urbanistycznego i Krajobrazu Wiejskiego WA PW oraz dzielnicę Włochy dla obszaru Raków w Warszawie, wykonane przez zespoły (projects participating in a competition organized by Włochy district of Warsaw for Rakow area in the academic year 2011/2012): a – Natalia Budna, Przemysław Jaszczur; b – Aleksandra Denis, Beata Kiciak; c – Alicja Komorowicz, Anna Sokalska; d – Weronika Kowa, Tomasz Saracen (pod kierunkiem pracowników Katedry PUiKW

– supervised by staff of the Chair of Urban Design and Rural Landscape).

proJeKT WarSzaWa zaBUdoWa rezerW TerenoWYCH

2a 2b

2c 2d

7

Ryc. 3. Serce Ursynowa – przebudowa ulicy Ghandi (The Heart of Ursynow District – rebuilding Gandhi street). Opracowanie studialne wykonane w roku akademickim (study projects elaborated in academic year) 2011/2012 przez zespół: Anna Pawłowska, Jakub Reda, Maria Strulak, Diana Tuszyńska (pod kierunkiem pracowników Katedry PUiKW – supervised by staff of the Chair of Urban Design and Rural Landscape). Opracowanie inspirowane przez grupę aktywistów chcących, aby przy udziale władz dzielnicy ulica Gandhi stała się sercem Ursynowa (The project inspired by a group of activist who intend, with a help of local government to convert Gandhi Street into „Heart of District”).

proJeKT WarSzaWa reUrBanizaCJa ModerniSTYCznYCH dzieLniC MieSzKanioWYCH

8

Ryc. 4. Agora Ursynowa – lokalne centrum dzielnicy mieszkaniowej (The Agora of Ursynow District – local center of residential area). Projekt dyplomowy z roku akademickiego (Master Degree Project completed in academic year) 2011/2012; autor – Jerzy Sołtyk (promotor: prof. zw. dr hab. arch. Sławomir Gzell).

proJeKT WarSzaWa reUrBanizaCJa ModerniSTYCznYCH dzieLniC MieSzKanioWYCH

9

proJeKT WarSzaWa proJeKToWanie GraniC MiaSTa

Ryc. 5. Porządkowanie granic miasta – zabudowa południowej granicy dzielnicy Wola (Putting the city confines into order - building-up of south border of Wola District). Opracowania studialne wykonane w roku akademickim (studies elaborated in academic year) 2010/2011 przez zespoły (by teams): Alicja Komorowicz, Kacper Zakrzewski, Władysław Rudziński (ul. Górczewska); Katarzyna Jegorow, Dominika Łuczak, Anna Sokalska (Czyste Zachodnie), Natalia Budna, Maciej Sidorowicz, Iga Spaltabaka (Czyste Wschodnie 1) oraz przez (and by) Przemysław Jaszczur (Czyste Wschodnie 2 – wszystkie prowadzone przez zespół pracowników Katedry PUiKW, (all supervised by staff of the Chair of Urban Design and Rural Landscape) a także projekty dyplomowe (and as Master Degree Projects): Karolina Kobus (Odolany Wschodnie – Wioska Olimpijska; promotor: prof. zw. dr hab. arch. Sławomir Gzell) i Katarzyna Kot-Foljanty (Muzeum Kolejnictwa; promotor: prof. nzw. dr hab. arch. Danuta Kłosek-Kozłowska).

10

proJeKT WarSzaWa proJeKToWanie GraniC MiaSTa

Ryc. 6. Porządkowanie wielkich wnętrz miejskich na granicy śródmieścia– zabudowa ul. Towarowej (Putting in order the large urban interiors on down town border – building-up Towarowa Street). Projekt dyplomowy wykonany w roku akademickim (Master Degree Project completed in academic year) 2012/2013; autorka – Ewelina Maciak (promotor: prof. zw. dr hab. arch. Sławomir Gzell).

11

proJeKT WarSzaWa proJeKToWanie MieJSKieGo KraJoBrazU

Ryc. 7. Wypełnianie rezerw terenowych – Serek Bielański (To fulfill the vacant land – area of Serek Bielanski). Projekt dyplomowy wykonany w roku akademickim (Master Degree Project completed in academic year) 2011/2012; autor – Maciej Olczak (promotor: prof. zw. dr hab. arch. Sławomir Gzell).

12

Ryc. 8. Nowe miejskie krajobrazy – nowa strategia zagospodarowania obszarów wzdłuż ulicy Żelaznej (New urban landscape – new development strategy for area along Żelazna Street). Projekt dyplomowy wykonany w roku akademickim (Master Degree Project completed in academic year) 2012/2013; autor – Tomasz Kamiński (promotor: prof. zw. dr hab. arch. Sławomir Gzell).

proJeKT WarSzaWa proJeKToWanie MieJSKieGo KraJoBrazU

13

ruchu, kształtując przestrzenie dla pieszych i rowerzy-stów oraz zieleń uliczną. Wyodrębniono cztery główne place miejskie, stanowiące centra poszczególnych stref funkcjonalnych. Przywrócono historyczny pl. Kazimie-rza Wielkiego, a pl. Daszyńskiego, usytuowany w środku ulicy, ma stanowić kulminację kompozycji. Wyznaczono nowe tereny inwestycyjne, w tym pod rozbudowę i zwró-cenie frontu Muzeum Powstania Warszawskiego do ul. Towarowej. Zmiany komunikacyjne to przekształcenie ul. Towarowej w ulicę zbiorczą i rezygnacja z traktowa-nia jej jako obwodnicy śródmieścia Warszawy na rzecz przystosowanej do tej funkcji al. Prymasa Tysiąclecia. Propozycję tę poparto analizami komunikacji w skali miasta, w tym zaproponowano wprowadzenie IV li-nii metra.

Wreszcie czwarty zbiór prac otrzymał nazwę pro-jektowanie miejskiego krajobrazu i jest za każdym razem swoistym podsumowaniem rozmaitych innych prac projektowych. Mgr inż. arch. Maciej Olczak zajął się tzw. Serkiem Bielańskim (ryc. 7). Jest to obszar przewidywany przez kolejne plany miasta jako miejsce budowy ośrodka usługowego trzeciego stopnia, jednego z czterech w Warszawie. Mimo odwiecznie odnawianych planów jest to do dziś pusty teren, ze stacją metra w środ-ku. Cel pracy był więc jasny: uzupełnienie powstałej 40 lat temu rezerwy terenowej położonej u zbiegu ulic Ma-rymonckiej, Kasprowicza i Żeromskiego. Główną ideą projektową była chęć połączenia w harmonijną całość niezabudowanych i niezagospodarowanych fragmentów terenu niezależnie od agresywnego i antymiejskiego układu drogowego. Kompozycja zespołu wynikać miała z analizy rozmieszczenia punktów, z jakich zespół się ogląda, w tym z przesuwających się środków transportu i ich przystanków. Widoki mają dostarczać odbiorcom ciekawych wrażeń, intrygować kadrami i jakością form występujących w przestrzeni publicznej.

Realizacja idei: projektowane powiązania – kładka piesza i rowerowa, przekrycie fragmentów ulic zieloną płytą, budynki nadwieszone nad ulicami – zszywają fragmenty terenu rozdzielone przez drogi, usprawniają komunikację pieszą i rowerową oraz tworzą połączenia z otaczającym miastem. Pozwalają także na tworzenie otwarć na istniejące zespoły zabudowy, wgląd do wnętrz placów i pasaży oraz umożliwiają zauważyć otaczają-cą zieleń.

Uwzględniono unikalne położenie terenu na zboczu Skarpy Warszawskiej, której jar, parkowa Dolinka Opa-towska została wprowadzona do placu zaprojektowane-go przy stacji metra Słodowiec. Istotnym elementem są powiązania zielonymi ciągami spacerowymi poprzez istniejące parki z Doliną Wisły oraz Lasem Bielańskim.

Projektowane budynki nawiązują strukturą do pozio-micowego układu terenu, którego najniższym punktem jest plac miejski z odsłoniętą stacją metra i pasażami usługowymi. Ważnymi składnikami przestrzeni publicz-nej są: zadaszony dwupoziomowy pasaż, place przed wejściami do stacji metra oraz plac przy strefie budyn-ków biurowych i przystanków transportu publicznego.

Z kolei mgr inż. arch. Tomasz Kamiński w pracy „Nowa strategia zagospodarowania obszarów wzdłuż

ulicy Żelaznej” (ryc. 8) postawił sobie cel inny. Na przykładzie przeobrażenia najbliższego otoczenia ulicy Żelaznej w Warszawie badana była możliwość uzyskania nowych możliwości poruszania się w mieście, poprzez wytyczenie linearnych przestrzeni cyrkulacji, co tym samym przyczynia się do bardziej aktywnego jego do-świadczania. Jest to także tworzenie nowych miejskich krajobrazów. Strategie przestrzennej integracji struktur miejskich przedstawione zostały na przykładzie rewita-lizacji śródmiejskiej części Woli, ograniczonej ulicami Chłodna, Ciepła, Twarda, Złota, Srebrna, Towarowa i Wronia. Jest to, z jednej strony, obszar dość zaniedbany, a z drugiej strony, wypełniający się wyspowo realizowa-nymi wielkimi budowlami, w tym wieżowcami. Pogłębia to wrażenie chaosu i braku harmonii. Autor pokazuje drogę wyjścia z tej sytuacji.

W opracowaniu narzędziem scalania miasta staje się zieleń, stanowiąc czynnik integrujący przestrzenie o zróżnicowanym zagospodarowaniu. Projekt ukazuje metody kształtowania przestrzeni publicznych rozumia-nych jako nowe urbanistyczne krajobrazy.

Nowe struktury tworzą obiekty, nazwane tu metabu-dynkami, które generują ruch przez miasto i oferują na trasie podróży różne formy aktywności. Place, stworzo-ne na nowo miejskie topografie, użytkowe zielone dachy, zadaszenia, kładki, promenady to elementy scalające struktury miejskie i nasycające przestrzeń aktywnościa-mi. Wszystkie rozwiązania krajobrazowo-przestrzenne składają się na linearny system przestrzeni publicznej i zieleni, wzbogacając fragment Śródmieścia w nowe, alternatywne trasy podróży przez miasto, będące przy-jaznym ludziom krajobrazem.

Projektowanie to nie jedyne zadanie, jakie wykonują studenci odbywający zajęcia w Katedrze. Wykłady pro-wadzone przez prof. S. Gzella (Urbanistyka Współcze-sna, czyli najkrócej mówiąc, historia miast od początku XX wieku i Problemy Urbanistyki Współczesnej, czyli analiza problemów miasta rozproszonego) z reguły są zaliczane po napisaniu krótkiego eseju na zadany te-mat. W bieżącym roku było to „Krótkie opowiadanie o nieistniejącym mieście”. Dla ilustracji, jakie powstają prace, przytaczamy cztery z nich.

14

KRóTKIE OPOWIAdANIA O NIEIsTNIEJąCym mIEśCIE

Róża Wypych1 MiaSTo ideaLne

Cześć! To ja, Miasto Idealne, w praktyce nie istnieję, choć w Twojej wyobraźni bardzo bym chciał zaistnieć. Postaram Ci się przybliżyć kim jestem i dlaczego tak bardzo chciałbym żyć i być tutaj z Tobą. W teorii wszyscy chcą mnie ubierać i opisywać, jak powinienem wyglądać, zachowywać się, jaki powinienem mieć charakter. Pozwól, że sam Ci się przedstawię. Oto JA z imienia Miasto, z na-zwiska Idealne, pochodzenie: przyszłość, wiek: ponad 500 lat (przestałem liczyć).

Zastanawiasz się pewnie, jak to jest, że jeszcze nie istnieję, a mam już z goła pięć wieków. Nic bardziej prostego – zaczęto o mnie mówić, projektować już w XV w. Wielu było „twórców”, próbował Leonardo da Vinci, Le Corbusier, Oscar Niemeyer, parę razy nawet powstałem i zapisałem się na kartach historii. Jednak czy byłem wtedy tym, kim naprawdę jestem? Myślę, że jeszcze wszystko przede mną! A to, jaki będę, zależy tylko od Ciebie! Zatem zapamiętaj, jaki chcę być, jak tylko mnie urzeczywistnisz.

Ludzie pytani, jaki jest cel w ich życiu, odpowiadają różnie, ale wszystkie odpowiedzi sprowadzają się do życia w harmonii z samym sobą i byciu szczęśliwym. Jak każdy z zapytanych i ja w swoim życiu chcę być szczęśliwy. Co zatem składa się na szczę-ście? Myśląc o mnie zawsze myśl, jak o samym sobie, co sprawi w Twoim życiu, że będziesz szczęśliwym człowiekiem? Takie same potrzeby mam i ja, chcę być szczęśliwym miastem. Chciałbym być kochany, czuć się potrzebny i doceniany. Są to z pozoru proste dogmaty, a zarazem tak bardzo ważne i dla Ciebie, i dla mnie. Żebym czuł się w ten sposób, muszę być zdrowy, dbam o higienę, lubię uprawiać sport, oddychać czystym powietrzem, relaksować się w ciszy, zdrowo i smacznie się odżywiać. Jednocześnie chcę mieć tysiące, wręcz miliony przyjaciół, nie chcę wrogów, nigdy nikomu nie zrobię krzywdy. Potrzebuję jak i Ty rodziny, im większa i bardziej różnorodna, tym lepiej. Do zdrowego życia potrzebuję domu, który kocham, w którym mam wspomnienia, tradycję i historię. Moja dusza również potrzebuje domu, nie jestem kon-kretnego wyznania, dlatego chciałbym mieć możliwość wyboru. Czasem mam ochotę „się rozerwać”, pobawić, czy to kino, koncert, czy paintball, wszystkie te i podobne rozrywki są mile widziane. Mam również potrzebę kształcenia się, ciągłej nauki, chcę przez całe życie doskonalić się, być coraz mądrzejszym i nadążać za stale rozwijającą się nauką. Swoją wiedzę chcę wykorzystywać w pracy, w której będę się spełniać zawodowo. Mam też duże poczucie estetyki, jestem wrażliwy na piękno, ale przejawia się ono pod wieloma postaciami, nie mam jednego kierunku sztuki, który mnie zachwyca. Piękno cenię pod każdą postacią. Niekiedy przez jednych uważane jako bezguście, przez drugich jako sztukę, ja chciałbym łączyć i jedno, i drugie, dając pole do gry dla wszyst-kich. Żyję w zgodzie z naturą, dbam o zwierzęta i środowisko mnie otaczające, mając na uwadze, że to moi bracia.Jak widzisz moje potrzeby są różnorodne, dotyczą wielu dziedzin, a moje wnętrze jest równie bogate co i Twoje. Zróżnicowanie jest dla mnie bardzo ważne, monotonia nie może tu zaistnieć. Abym mógł być tak różny, a zarazem, aby nie zachodził we mnie

1 Studentka semestru 1(9) magisterskiego w roku akademic-kim 2013/2014.

wewnętrzny konflikt, muszę być harmonijny, przejrzysty, muszę być dostępny dla każdego bez znaczenia na wiek, rasę czy ewen-tualną niepełnosprawność, a komunikacja ze mną musi być łatwa i szybka. Cechować mnie powinna funkcjonalność, a zarazem piękna forma. Wiem, że jestem wymagający i mam wiele potrzeb i chęci, ale pamiętaj, że Ty jesteś podobny do mnie i kiedyś, ktoś też dużo pracy włożył by powołać Ciebie do życia i ukształtować. Teraz Ty możesz być Nim i stworzyć mnie!

Zofia Piotrowska2 KRóTKIE OPOWIAdANIE O gęsTym mIEśCIE

Budzę się o 4.30, kiedy mój najstarszy syn wraca ze szkoły. Razem jemy posiłek. Młodszy też usłyszał głosy i schodzi do wspólnej kuchni. Siedzimy razem, wesoło się śmiejąc i rozmawiając. Mimo, że nasze harmonogramy dnia są bardzo różne, udaje nam się zgrać na wspólne rodzinne spotkania kilka razy dziennie. Sprzą-tamy pomieszczenie, niedługo po nas przychodzą skorzystać z niego sąsiedzi.

Zabieram małego do szkoły, chodzi na pierwszą zmianę. Zawsze lubił wstawać wcześnie, a mi łatwo jest go odprowadzać w drodze do pracy. Poza tym mówią, że w naszej rejonowej szkole najlepsi nauczyciele pracują rano, choć wyniki ogólnych testów nie są udostępniane publicznie. Ja niestety uległam wpły-wowi takich plotek. Co zrobić? Bardzo zależy mi na przyszłości syna. System edukacji nadal jest miejscem wykluczenia, gdzie powstają nierówności społeczne. Chyba nigdy nie uporamy się z tym problemem. Kiedy sama byłam młoda często zmieniałam szkoły, jeden rok uczyłam się popołudniu, inny w nocy. Nigdzie nie umiałam zostać na dłużej, chciałam przenosić się z miejsca na miejsce, podróżować. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że wszystkie miasta są identyczne. Pieczołowicie odtwa-rzana „kultura lokalna” to tylko sztuczny folklor. Od kiedy z Ziemi zniknęły ostatnie religie, tradycja straciła wyższy cel. Z drugiej strony, wojny też go straciły. Dzisiaj nie ma już różnic, nie ma też konfliktów. Świat się zmienił, oplotła go sieć jednakowych punk-tów. Zostały jedynie przyzwyczajenia. Choćby to, że wiele osób całe swoje życie układa w jednej zmianie czasowej. Zupełnie jak kiedyś miasta funkcjonowały tylko w dzień, a przestawały nocą. Są grupy ludzi zupełnie nieelastycznych, którzy poszukiwania pracy zawężają do swojej wybranej na całe życie zmiany. Z dawnych czasów zostało powiedzenie „etatowcy”, czyli ci, którzy szukają stabilizacji w życiu zawodowym, a nie prywatnym.

Zaraz za rogiem szkoły znajduje się moja restauracja. Wchodzę do środka pomóc w sprzątaniu po imprezie klubowej. Dzisiaj nie jest źle, szybko zbieramy zbite szkło i wypraszamy ostatnich pija-nych gości. Po pół godzinie przychodzą moi klienci. Niektórzy na obiady, inni, tak jak ja, przed chwilą zaczęli dzień i spotykają się na śniadanie. Dzisiaj mam świetną ekipę w kuchni, wszyscy sprawnie poruszają się w półmroku. Półmrok to też wyrażenie z poprzedniej epoki, w naszych czasach to normalny stan. Ludzkie oczy ewolu-cyjnie, choć oczywiście z pomocą naukowców, dostosowały się

2 Studentka semestru 1(9) magisterskiego w roku akademic-kim 2013/2014.

15

do widzenia w każdych warunkach oświetleniowych. W końcu ktoś wpadł na to, żeby człowieka dostosowywać do środowiska, a nie środowisko do człowieka! Jest to też wielki zysk energetyczny, słońce jest oczywiście przyjemne, ale bardzo zawodne. Po naszej zmianie, wejdą kucharze włoscy. Muszę przyznać, że połączenie funkcji gastronomicznych w jednym lokalu jest dość wygodne. Korzystamy z tego samego zaplecza, a nawet części produktów. Chociaż sąsiedzi narzekają, że do krawca czy fryzjera mają prawie kilometr. Nikomu się nie chce chodzić tak daleko. Nawet na rowe-rze zajmuje to prawie 5 minut.

Po pracy umawiam się z dzieciakami na piknik na cmentarzu. Jest piękne słońce. Idziemy na plac zabaw i pograć w koszykówkę. Bardzo staram się je zachęcić do uprawiania sportów. Tak jak wszy-scy sąsiedzi, uwielbiamy to miejsce. Jest tu najpiękniejsza zieleń, ozdobne krzewy i masa atrakcji: boiska, place zabaw. Wychodząc przechodzimy jak zwykle obok urn dziadków, wymieniam wkłady w zniczach. Ta piękna tradycja palenia ognia w miejscu upamięt-niającym zmarłych zawsze mnie wzrusza. Jako jedna z nielicznych zachowała w sobie głęboki wymiar duchowy.

Na koniec dnia spotykam się z przyjacielem w nowo otwartej pralni-kawiarni. Zawsze mnie to zastanawiało, czy ludzie najpierw zaczęli oszczędzać czas robiąc dwie rzeczy naraz, czy to jednak idea powstawania miejsc wielofunkcyjnych pozwoliła na rozwój takich przyzwyczajeń? Robimy plany na następny dzień, jutro tak zwana gwiazdka. Może pojedziemy do historycznego centrum? Nie byłam tam prawie rok. Ostatecznie jednak decydujemy się wynająć komunalny samochód i pojechać nad jezioro, 15 minut i będziemy na miejscu. Jest wiele pięknych terenów poza miastem, gdzie na-tura pozostała nietknięta, rozległe przedmieścia, opuszczone na początku tysiąclecia, a teraz porośnięte zaroślami. Chociaż miasto potroiło liczbę mieszkańców, to jego powierzchnia w ogóle się nie zwiększyła, ale raczej... zagęściła.

Alicja Dąbrowska3 KoMiSJa reGULaCJi MiaSTa

Co to? – spytałem Przewodniczkę. Przed nami, perfekcyjnie wkom-ponowany w perspektywę ulicy, powoli wyłaniał się przedziwny gmach. Idealnie dopasowany do otaczającej zabudowy, wyróżniał się jednak jakimś tajemniczym dostojeństwem, chociaż daleko mu było do ostentacyjnego monumentalizmu.

To gmach Komisji Regulacji Miasta – odpowiedziała zdawkowo. Podczas mojego kilkudniowego pobytu w Mieście zdążyłem już się do tego przyzwyczaić. Przewodniczka, chociaż sprawiała wra-żenie sympatycznej, w rzeczywistości była oschła i małomówna. Wiedziałem już też, czym jest Komisja Regulacji Miasta – najwyższy, owiany tajemnicą organ sprawujący kontrolę nad Miastem, którego samo wspomnienie sprawiało, że ludzie spuszczali wzrok i zniżali głos. Nieznacznie, ale zauważalnie.

Doprawdy? Nigdy bym nie pomyślał. Nie wygląda na sie-dzibę tak ważnej instytucji. Chociaż... – zamyśliłem się. Groźny mistycyzm budowli, chociaż niemal namacalny, był trudny to wytłumaczenia – Kto go zaprojektował? – Nie wiem. Czy to ważne? – Przewodniczka wzruszyła ramionami. – To wspaniały budynek. Czy nie zachowujecie w pamięci nazwisk najlepszych

3 Studentka semestru 1(9) magisterskiego w roku akademickim 2013/2014.

architektów? – Architektów? – Projektantów budynków. – Ach, oni. Nie, to tylko wykonawcy. Każdy budynek jest przewidziany w Planie i musi być z nim zgodny. Wykonawcy mają go jedynie dostosować do potrzeb użytkowych.

Zdziwiłem się, ale wiedziałem, że dalsze indagacje nic nie dadzą. Moja przewodniczka była przewodniczką tylko z nazwy. W gruncie rzeczy pełniła raczej rolę strażnika, pilnującego, żebym zobaczył tylko to, co Miasto chciało mi pokazać. Niesamowitym zbiegiem okoliczności i iście niewyobrażalnego szczęścia był fakt, że dziś zechciała pokazać mi wnętrze siedziby Komisji Regula-cji. Lekkie napięcie, towarzyszące mi przez cały dzień, zaczęło rosnąć w miarę zbliżania się do drzwi budynku. Przywitał nas chłód i eleganckie, surowe wnętrze. W duchu pogratulowałem sobie, że w końcu udało mi się doczyścić buty po wędrówce przez mokradła Skamocji, bo posadzki aż olśniewały czystością. Nie zatrzymywaliśmy się, bym mógł podziwiać je dłużej, od razu ruszyliśmy prosto po ogromnych schodach, do okrągłej sali na górze, której środek zajmowała wielka makieta Miasta. Przewod-niczka bez słowa zostawiła mnie samego w pokoju, miałem więc chwilę czasu, by przyjrzeć się misternej jak pajęczyna siateczce ulic i placów, tworzących skomplikowane, geometryczne układy. Całość przypominała raczej arabeskę niż plan miasta.

Drzwi uchyliły się i do pokoju wszedł siwy mężczyzna o obo-jętnym wyrazie twarzy. Powitał mnie zwięźle. – Witam, jestem Opiekunem Makiety. Widzę, że już zdążył pan się jej przyjrzeć. – Owszem. Bardzo interesująca. Z jakiego okresu pochodzi?

– Z czasów budowy Miasta, ale wciąż jest aktualna. – Minęło ponad trzysta lat! Jak udaje się wam zachować tak skomplikowany układ? – Zakazana jest wszelka ingerencja. Wszystko musi być zgodne z Planem. Miasto zostało zaprojektowane jako idealne i takim ma pozostać. Po to została powołana Komisja Regulacji.

– Ale świat się zmienia. Jak radzicie sobie ze wzrostem liczby pojaz-dów? Te uliczki wydają się zbyt wąskie. – Ściśle regulujemy liczbę pojazdów. Musi być ich dokładnie tyle, ile przewidział Projektant.

Spojrzałem na Opiekuna. Nie wyobrażałem sobie, jak mogłoby to działać, ale wydawał się być pewien, że działa. I rzeczywiście, poruszałem się po mieście w różnych porach dnia i nigdy nie uświadczyłem niczego, co można by określić mianem zatoru ko-munikacyjnego.

– A ten plac? – wskazałem na centralny, ogromny obszar w centrum Miasta – Wydaje się być zawsze pełen życia. Czy to także regulują jakieś prawa? – spytałem z lekkim uśmiechem, ale Opiekun nie zmieszał się. Wydawało się, że w ogóle nie dostrzegł ironii. – Owszem. Plac jest odrobinę zbyt duży dla miasta, ale nie może być mniejszy. Widzi pan, jego przekątna tworzy z długością głównej ulicy złoty podział, a połowa boku...

Tak, to oczywiste – zapewniłem szybko. Istniało zagrożenie, że Opiekun, raz rozgadawszy się o walorach kompozycyjnych miasta, przestałby reagować na jakiekolwiek inne pytania. A mnie bardziej interesowało, jak to idealne Miasto funkcjonowało. – Ale jak to się dzieje, że zawsze jest pełen ludzi? – Każdy mieszkaniec ma obowiązek spędzić co najmniej czternaście godzin tygodniowo na placu. W dowolnej porze dnia lub nocy, oczywiście.

Oniemiałem. To już zakrawało na obłęd. – I ludzie to rzeczy-wiście robią? Sprawdzacie ich jakoś? – Nie chcę pana zanudzać szczegółami proceduralnymi. Efekty są dostrzegalne. – Ludzie chcą tu mieszkać? Nie wyprowadzają się? – To się zdarza. Ponieważ liczba mieszkańców jest ściśle określona w Planie, w wypadku przeprowadzki trzeba znaleźć kogoś na swoje miejsce. Mimo to mieszkańcy opuszczają czasem Miasto. Ale zawsze wracają. Nie są

16

w stanie żyć w tych chaotycznych, niezorganizowanych tworach, które zwykliśmy nazywać miastami. Miasto idealne jest tylko jedno i każdy prędzej czy później zaczyna to dostrzegać.

Zadrżałem. Nie wiedzieć czemu, wydało mi się to prawdopo-dobne, ba!, sam nagle zdałem sobie sprawę, że myśl o opuszczeniu Miasta sprawiała, że zaczynałem się niepokoić. A przecież już ta niewielka wiedza, którą o nim posiadałem tworzyła obraz miejsca raczej mało przyjaznego do zamieszkiwania. To mi wystarczyło. Pożegnałem się szybko, wróciłem do hotelu i jeszcze tego same-go dnia opuściłem Miasto, nim jego perfekcyjna kompozycja do reszty zdominowała mój umysł.

Piotr Nowocień4 MiaSTo nie iSTnieJe

– Nie istnieje – odpowiedział Gustaw, nie odrywając wzroku od struganego kawałka drewna. Prostopadłościenna bryłka była już całkiem mocno rozrzeźbiona.– Rozmontowaliśmy je – rzeźbiarz podniósł wzrok, po czym uśmiechnął się krzywo widząc zmiesza-nie na twarzy Nieznajomego.

– Ale jak to, nie istnieje, jak to, rozmontowaliście? – wyraźnie zbity z tropu Nieznajomy podrapał się po głowie. – Przecież jesz-cze miesiąc temu tu było.

– No tak, miesiąc temu jeszcze było. Ale widzisz pan, w tych czasach taka technologia. Rach-ciach i miasta nie ma. Teraz mieszkamy tutaj. Gustaw przeciągnął palcem po horyzoncie wypełnionym niewielkimi budowlami przypominającymi szałasy.

– Wybudowaliśmy sobie wioskę.Gustaw mówił prawdę. Miasto przestało istnieć. W ciągu kilku-

nastu dni wielkie stalowe dźwigi kawałek po kawałku rozebrały na-wet najwyższe budynki, ogromne gmachy instytucji publicznych, największe dworce i najszersze arterie komunikacyjne. Zaawan-sowana technologia pozwoliła odzyskać większość materiałów budowlanych i wykorzystać je do budowy osady, od historycznych założeń różniącej się tylko wykorzystanymi surowcami.

4 Student semestru 1(9) magisterskiego w roku akademickim 2013/2014.

– Dlaczego to zrobiliście? Jak właściwie do tego doszło? – Nieznajomy z niedowierzaniem pokręcił głową. – Zaczęło się niewinnie. Wszyscy to nasze nieszczęsne miasto przeklinali. Wiesz pan, takie typowe mieszczańskie narzekanie. A to komunikacja miejska zbyt zatłoczona i za wolna, a to korki na ulicach, a to bu-dynki brzydkie. Na tych brzydkich budynkach jeszcze brzydsze reklamy, wieczorem na ulicach czasem ktoś cię zaczepił, a gołębie na placach miejskich zmuszały do przyspieszenia kroku. No i ja-kiś geniusz wpadł na pomysł, żeby tą naszą metropolię zburzyć i postawić w jej miejscu to. – Gustaw znowu powiódł palcem po otaczających go betonowych szałasach. – Że niby w dawnych czasach było lepiej, że żyło się spokojniej, więc żeby wrócić do korzeni cywilizacji. Rzeźbiarz kolejnym szybkim ruchem scyzoryka pozbawił drewniany klocek sporego odłamka, który najwidoczniej uznał za zbędny.

– I wszyscy się na to zgodzili? – Widzisz pan, jakoś tak wyszło. Niby rozpisano jakieś referendum, ale właściwie chyba nikt do niego nie poszedł. Znaczy, ktoś tam poszedł, kilku takich, którzy uwierzyli temu oszołomowi. Reszcie się nie chciało. – I co, rze-czywiście wam tu teraz lepiej? – spytał Nieznajomy. – A jak pan myślisz? Gustaw uśmiechnął się smutno. Ostatni raz przejechał kozikiem po kawałku drewna. Dzieło było skończone. Rzeźbiarz ustawił je obok innych, najwyraźniej wcześniej wykonanych rzeźb. Najnowsze dzieło przedstawiało idealną replikę biurowca Rondo 1, historycznego dzieła dawnych mistrzów architektury.

CZęść 2 UWarUnKoWania LoKaLnYCH

poLiTYK przeSTrzennYCH A WIELKOPRZEsTRZENNE ZAŁOŻENIA URBANIsTyCZNE

Grzegorz A. Buczek

2.1. AKTUALNE UWARUNKOWANIA FORmUŁOWA-nia LoKaLnYCH poLiTYK przeSTrzennYCH A  WIELKO PRZEsTRZENNE ZAŁOŻENIA URBA-NIsTyCZNE W sTUdIACH UWARUNKOWAŃ i KierUnKÓW zaGoSpodaroWania prze-STrzenneGo GMin

Jak wiadomo studium uwarunkowań i kierunków za-gospodarowania przestrzennego gminy (dalej: studium uikzp) zostało wprowadzone jako obowiązkowy doku-ment planistyczny gminy samorządowej, w którym okre-śla się politykę przestrzenną gminy, przepisami ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 7 lipca 1994 roku (dalej: ustawa o zp). Przez jakiś czas po wejściu w ży-cie tego obowiązku sporządzanie i uchwalanie studium przez gminy nie było jednak powszechne (zwłaszcza w miastach) zapewne dlatego, że większość z nich po-siadała ogólne plany zagospodarowania przestrzennego obejmujące ich terytoria w granicach administracyjnych. Lecz gdy stało się oczywiste, że plany te ostatecznie utracą ważność, gminy zaczęły formułować swe polityki przestrzenne i uchwalać studia uikzp. Wymagania ów-czesnych ustawowych przepisów dot. zawartości studium były dość ogólne (nie mniej od początku różnicowały zawartość studium na „uwarunkowania zagospodarowa-nia przestrzennego” oraz „kierunki zagospodarowania przestrzennego”). Poza tym nie były one doprecyzowane rozporządzeniem wykonawczym. Sytuacja zmieniła się istotnie od wejścia w życie ustawy o planowaniu i zago-spodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 roku (dalej: ustawa o pizp) Większa szczegółowość regulacji oraz ustawowe zwiększenie zakresu studium zostało dodatkowo doprecyzowane rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 28 kwietnia 2004 roku w sprawie zakresu projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Co więcej, przepisy art. 32 ustawy o pizp zobowiązały organa gmin do aktualizacji studium gminnego, w szczególności w związku ze zmianami przepisów dotyczących jego wymaganej zawartości. Jednak przepisy tego artykułu ustawy o pizp są dość powszechnie ignorowane (nawet częściej niż inne…) i szacuje się, że ok. 50% gmin dyspo-nuje nadal dokumentem studium sporządzonym na pod-stawie przepisów ustawy o zp, a więc nie spełniającym wymagań obowiązujących przepisów dotyczących za-wartości takiego dokumentu planistycznego, tak ustawy o pizp jak i odnośnego rozporządzenia wykonawczego.

Oznacza to, że ok. połowa polskich gmin powinna albo dość zasadniczo zaktualizować swoje studia uikzp, albo sporządzić i uchwalić całkiem nowe.

Bez względu na skalę i charakter niezbędnych prac nad aktualizacjami studiów, powstaje dość istotne pyta-nie, czy w dokumencie lokalnej polityki przestrzennej, w obecnej sytuacji odchodzenia od wzrostu „ilościowe-go” miast na rzecz ich przekształceń jakościowych, jest jeszcze miejsce na formułowanie zapisów dotyczących kierunkowego zagospodarowania terenów w formie wiel-koprzestrzennych założeń urbanistycznych, zwłaszcza założeń nowych. Jeśli takie zapisy są obecne w studiach gminnych, to czym one są uwarunkowane i dlaczego są ważne dla lokalnych polityk przestrzennych? Warto tu zacytować sformułowania dotyczące ukierunkowania zagospodarowania przestrzennego zawarte w „Kon-cepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030”:

„W wypadku rozwoju obszarów miejskich podstawową zasadą będzie maksymalne wykorzystanie obszarów już zagospodarowanych (brownfields), podczas gdy za-gospodarowanie nowych obszarów (greenfields) będzie dopuszczane jedynie wtedy, gdy wyczerpią się zasoby obszarów możliwych do ponownego zagospodarowania.”

Wokół roli studium gminnego w systemie planowania przestrzennego trwa dyskusja. Studium poprawnie spo-rządzone może (i powinno) być narzędziem „urbanistyki operacyjnej”, chociaż nie jest to expresis verbis sformu-łowane w przepisach ustawy o pizp. Szczegółowo zapre-zentowano te możliwości w rozdziale 2.2 zatytułowanym

„Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy jako narzędzie urbanistyki ope-racyjnej”, który został zaprezentowany już we wrześniu 2006 roku podczas II Kongresu Urbanistyki Polskiej we Wrocławiu Wydaje się, że te walory studium nadal nie są wystarczająco powszechnie wykorzystywane, co więcej

– w dyskusji towarzyszącej różnym inicjatywom legisla-cyjnym dotyczącym systemu planowania przestrzennego

– pojawiają się głosy o pewnym ograniczeniu znaczenia studium. Refleksje na ten temat są zawarte w rozdziale 2.3, którego treść została opublikowana w październiku 2011 roku w „Przeglądzie Urbanistycznym” w artykule pod tytułem „Wzmocnić czy osłabić studia gminne”.

Wracając do pytania o miejsce nowych wielkoprze-strzennych założeń urbanistycznych w studiach gmin-nych w tych opisanych, obecnych okolicznościach, należy zastanowić się, czy takowe są w ogóle „oczekiwane” do zaplanowania w dokumencie lokalnej polityki prze-

18

strzennej, zwłaszcza na podstawie przepisów wiążących organa gmin odpowiedzialnych za określanie takiej polityki oraz projektantów sporządzających na ich za-mówienie projekty studiów gminnych.

Zgodnie z zapisami art. 10 ust. 2 ustawy o pizp (dotyczącymi „kierunków zagospodarowania prze-strzennego”) „w studium określa się w szczególności: 1) kierunki zmian w strukturze przestrzennej gminy oraz w przeznaczeniu terenów; 2) kierunki i wskaźniki dotyczące zagospodarowania oraz użytkowania terenów, w tym tereny wyłączone spod zabudowy; 3) obszary oraz zasady ochrony środowiska i jego zasobów, ochrony przy-rody, krajobrazu kulturowego i uzdrowisk; 4) obszary i zasady ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kultury współczesnej; 5) kierunki rozwoju systemów komunikacji i infrastruktury technicznej; 6) obszary, na których rozmieszczone będą inwestycje celu publicznego o znaczeniu lokalnym; 7) obszary, na których rozmieszczone będą inwestycje celu publiczne-go o znaczeniu ponadlokalnym, zgodnie z ustaleniami planu zagospodarowania przestrzennego województwa i ustaleniami programów, o których mowa w art. 48 ust. 1; 8) obszary, dla których obowiązkowe jest sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na podstawie przepisów odrębnych, w tym obszary wymagające przeprowadzenia scaleń i podziału nieru-chomości, a także obszary rozmieszczenia obiektów han-dlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m² oraz obszary przestrzeni publicznej; 9) obszary, dla których gmina zamierza sporządzić miejscowy plan zagospoda-rowania przestrzennego, w tym obszary wymagające zmiany przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne; 10) kierunki i zasady kształ-towania rolniczej i leśnej przestrzeni produkcyjnej; 11) obszary szczególnego zagrożenia powodzią oraz obszary osuwania się mas ziemnych; 12) obiekty lub obszary, dla których wyznacza się w złożu kopaliny filar ochronny; 13) obszary pomników zagłady i ich stref ochronnych oraz obowiązujące na nich ograniczenia prowadzenia działalności gospodarczej (…); 14) obszary wymagające przekształceń, rehabilitacji lub rekultywacji; 15) granice terenów zamkniętych i ich stref ochronnych; 16) inne obszary problemowe, w zależności od uwarunkowań i potrzeb zagospodarowania występujących w gminie.”

Z tego zestawu ustawowych wymagań wynika, że ustawodawca nie oczekiwał „w szczegól ności”, że w po-lityce przestrzennej gminy jakieś istotne znaczenie będą miały „wielkoprzestrzenne założenia urbanistyczne”, chociaż zapewne można uznać, że w ramach określania

„kierunków zmian w strukturze przestrzennej gminy (…)” mogły by znaleźć się zapisy dotyczące takich założeń…

We wspomnianym wyżej rozporządzeniu znajduje się jednak (m. in.) następujący przepis (§ 4. ust. 2): „W pro-jekcie studium należy określić wpływ uwarunkowań, o których mowa w art. 10 ust. 1 ustawy, na ustalenie kierunków i zasad zagospodarowania przestrzennego gminy, o których mowa w art. 10 ust. 2 ustawy.” Warto się więc przyjrzeć, jakie uwarunkowania zagospoda-rowania przestrzennego winny być przeanalizowane i określone w studium gminnym, skoro mają one wpły-

wać na ustalenie kierunków i zasad jej zagospodarowa-nia przestrzennego.

Przepisy art. 10 ust. 1 ustawy stanowią, że „W studium uwzględnia się uwarunkowania wynikające w szczegól-ności z: 1) dotychczasowego przeznaczenia, zagospodaro-wania i uzbrojenia terenu; 2) stanu ładu przestrzennego i wymogów jego ochrony; 3) stanu środowiska, w tym stanu rolniczej i leśnej przestrzeni produkcyjnej, wiel-kości i jakości zasobów wodnych oraz wymogów ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego; 4) stanu dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kultury współczesnej; 5) warunków i jakości życia mieszkańców, w tym ochrony ich zdrowia; 6) zagrożenia bezpieczeń-stwa ludności i jej mienia; 7) potrzeb i możliwości rozwoju gminy; 8) stanu prawnego gruntów; 9) występowania obiektów i terenów chronionych na podstawie przepisów odrębnych; 10) występowania obszarów naturalnych zagrożeń geologicznych; 11) występowania udokumen-towanych złóż kopalin oraz zasobów wód podziemnych; 12) występowania terenów górniczych wyznaczonych na podstawie przepisów odrębnych; 13) stanu syste-mów komunikacji i infrastruktury technicznej, w tym stopnia uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej, energetycznej oraz gospodarki odpadami; 14) zadań służących realizacji ponadlokalnych celów publicznych; 15) wymagań dotyczących ochrony przeciwpowodziowej.” Z tego zbioru uwarunkowań zagospodarowania prze-strzennego można wnioskować, iż istniejący stan zago-spodarowania (w szczególności jego składniki wymienio-ne w punktach 1, 2, 3 i 4 art. 10 ust. 1, zwłaszcza w kontek-ście przepisu pkt 4, art. 10 ust. 2 ustawy o pizp) może mieć zasadnicze znaczenie dla kierunkowego kształtowania

„wielkoprzestrzennych założeń urbanistycznych”, ale przede wszystkim jako „założeń pochodnych” tj. kon-tynuujących (czy chroniących) istniejące wartościowe elementy zagospodarowania przestrzennego gminy. Co więcej, obserwacje procedur sporządzania projektów studiów gminnych prowadzą do dość pesymistycznego wniosku: czysto „autorskie” propozycje projektantów studiów gminnych, w tym zwłaszcza koncepcje nowych założeń wielkoprzestrzennych są zazwyczaj postrzegane (tak przez zamawiających projekty studiów, jak i miesz-kańców gminy) dość krytycznie, a projektanci mogą je

„obronić” zazwyczaj wtedy, gdy wykażą, iż są one pochod-nymi uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego, czyli założeń i/lub kompozycji wymagających ochrony, a więc zazwyczaj założeń historycznych, przeważnie po-zostających pod ochroną konserwatorską (co dodatkowo wzmacnia ich znaczenie jako „uwarunkowań zagospoda-rowania przestrzennego”). Tylko wyjątkowo takie nowe założenia wielkoprzestrzenne określane w studiach mają charakter przeważająco „autorski”, będąc rezultatem konkursów urbanistycznych (np. w projektowanym obec-nie nowym studium uikzp m. Krakowa w odniesieniu do rejonu Nowej Huty), czy warsztatów urbanistycznych typu charette (np. Eko-miasteczko Siewierz czy tzw. Gdynia – Zachód).

Dodatkowym utrudnieniem dla określania w doku-mencie lokalnej polityki przestrzennej czytelnego mo-delu kierunkowej struktury funkcjonalno-przestrzennej

19

„krystalizowanej” poprzez wielkoprzestrzenne założenia urbanistyczne jest to, że w miejscowym planowaniu przestrzennym coraz powszechniej odchodzimy od tradycyjnego monofunkcyjnego strefowania przestrzeni (z)urbanizowanych, zwłaszcza określania w niej dużych elementów monofunkcyjnych. Problem ten można ująć w następujący sposób: „To (…) jest nowe wyzwanie dla tzw. akwarelistów urbanistycznych – planistów przy-zwyczajonych do ścisłego strefowania funkcjonalnego. Większość struktur urbanistycznych musi dzisiaj być wielofunkcyjna. Takie wielofunkcyjne plany oparte są głównie na tekstach, a graficznie wyglądają raczej jak drobno pokrojone sałatki włoskie niż wielobarw-ne wielko- i średnioelementowe puzzle. Współczesne miasto powinno być wielofunkcyjne, a – paradoksalnie

– najbardziej monofunkcyjnymi strukturami są dzisiaj nowe centra handlowo-usługowe. Nawet w poprzemy-słowych dzielnicach biurowych da się mieszać funkcje i np. wprowadzać mieszkaniówkę do zgrupowań nowych miejsc pracy.” 5

2.2. sTUdIUm UWARUNKOWAŃ I KIERUNKóW zaGoSpodaroWania przeSTrzenneGo gmINy JAKO NARZędZIE URBANIsTyKI OPE-raCYJneJ6

2.2.1. Zamiast wstępu – próba diagnozy

Brak planów operacyjnych, brak narzędzi urbanistyki operacyjnej od wielu lat jest postrzegany jako istotna słabość polskiego systemu planowania przestrzenne-go, w jego kolejnych ustawowych „odsłonach”. Dwie ostatnie „odsłony” wyeliminowały dawne plany ogólne i szczegółowe (także nazywane planami miejscowymi), a wprowadziły nowy typ coraz bardziej szczegółowego – zwykle nieobligatoryjnie wykonywanego – miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Określające lokalną politykę przestrzenną studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania prze-strzennego gminy (patrz art. 3 ust. 1 i art. 9 ust. 1 ustawy o pizp) także przechodzi swoistą ewolucję. Wprowadzone w 1994 roku przez ustawę o zp, jako dokument do obliga-toryjnego wykonywania, obejmujący cały obszar gminy, studium gminne było dłuższy czas postrzegane jako

„słabszy plan ogólny”, nie będący prawem miejscowym, a więc – zdawałoby się – o dość nieokreślonym przezna-czeniu. A ponieważ plany ogólne długo, bo często do końca 2002 lub 2003 roku, w pewnym sensie zajmowały miejsce przeznaczone na studium gminne, nie wszystkie gminy je wykonywały, a te które je uchwalały – często ignorowały nawet wymagania tak zasadnicze, jak jego spójność z innymi dość często sporządzanymi politykami

5 G. Buczek, „Krytyka architektury” 2/2013, wydanie elek-troniczne.

6 Rozdział 2.2. wykorzystuje tekst wygłoszony podczas II Kongresu Urbanistyki Polskiej we Wrocławiu, 8 września 2006 roku i opublikowany w materiałach kongresowych w tomie 9

„Biblioteki urbanisty”.

lokalnymi (takimi jak strategia rozwoju, polityka trans-portowa, gruntowa itp.).

Do tego dość powszechnym zjawiskiem było, że rady gmin uchwalały plany miejscowe (lub zmiany tych pla-nów ) po stwierdzeniu braku ich zgodności z zapisami studium, nawet nie wskazując swoim organom wykonaw-czym jakiegokolwiek sposobu zmiany tej sytuacji... Taka

– niezbyt korzystna – pozycja studium gminnego była w dużym stopniu uwarunkowana brakiem zrozumienia przez planistów przestrzennych pojęcia i wagi „lokalnej polityki przestrzennej” oraz szerszej roli, jaką taki doku-ment planistyczny – ustalający właśnie ową lokalną poli-tykę przestrzenną – mógłby odgrywać w każdej gminie, zważywszy, iż jego związki z przepisami ustrojowymi (tj. ustawą z dnia 8 marca 1990 r. o ustroju samorządu gminnego), były prawie tak istotne, jak jego osadzenie w przepisach ustawy o planowaniu przestrzennym. Nie-stety także samorządowcy początkowo nie dostrzegali możliwych pozytywnych skutków oferowanych im przez regulacje ze sfery planowania przestrzennego, czyli na-rzędzia do zdefiniowania i sformalizowania – w postaci dokumentu planistycznego – lokalnej polityki przestrzen-nej. Było tak pomimo, a być może właśnie dlatego, że często uchwalali różne lokalne polityki (mieszkaniową, transportową, ekologiczną, gruntową, a nawet rozwoju itp.) niewątpliwie posiadające liczne aspekty przestrzen-ne wymagające koordynacji, którą mogło zapewnić stu-dium uikzp gmin, za to często właśnie bez wzajemnych związków oraz żadnej – w przeciwieństwie do wymagań dotyczących ustalania lokalnej polityki przestrzennej – sformalizowanej i „upublicznionej” procedury. Niektórzy samorządowcy zauważyli też, że studium gminne – będą-ce rodzajem publicznego zobowiązania organów gminy w kwestiach jej zagospodarowania przestrzennego – nie-jako „wiąże im ręce”, zwłaszcza w sferze stanowionego w planach prawa miejscowego, toteż często uchwalali je pod koniec własnej kadencji, „wiążąc ręce” swym na-stępcom, a więc zwykle politycznym oponentom... To co pomysłodawcom studium gminnego wydawało się zaletą, także w sferze szerzej rozumianego zarządzania gminą, okazało się być swoistą uciążliwością dla decydujących o tym zarządzaniu.

Obecnie właściwie wszystkie gminy posiadają stu-dium uikzp, niektóre już swe studium zmieniały, m. in. w celu uwzględnienia w nim faktu przyjęcia przez gminy innych lokalnych polityk, zwłaszcza strategii rozwoju. Ten wymóg przepisu art. 9 ust. 2 ustawy o pizp, należy uznać za jeden z istotniejszych, odpowiadających zresztą trendom europejskim (a ostatnio – w ślad za nimi – także i krajowym), zmierzającym do integracji strategicz-nego planowania rozwoju (społeczno-gospodarczego) z planowaniem przestrzennym, pozytywnych aspektów obowiązującej ustawy.

Należy przy tej okazji przedstawić wysoce krytycz-ny pogląd na fakt, że z tego pożądanego i korzystnego powiązania dwóch najważniejszych lokalnych polityk, tj. strategii rozwoju i polityki przestrzennej, rezygnują auto-rzy projektu ustawy z dn. 8 sierpnia 2006 r. o planowaniu przestrzennym. Ostatnio wiele gmin podjęło działania w trybie art. 32 i 27 ustawy o pizp i prowadzi działania

20

aktualizujące studia gminne i plany miejscowe, w szcze-gólności doprowadza do wzajemnej zgodności ich usta-lenia, a także do spójności zapisów studiów gminnych z kształtem przyjętych – zwykle po uchwaleniu pierwszej wersji studiów – strategii rozwoju. Można tylko – przy tej okazji – wyrazić zdziwienie, że ani wojewodowie, ani właściwy resort nie zrobili prawie nic, aby prawo było przestrzegane w tym zakresie, co w skali kraju (wobec faktu, że zbliża się koniec obecnej kadencji) doprowa-dziło do znacznych zaniedbań w opracowywaniu analiz zmian w zagospodarowaniu przestrzennym gmin oraz realizacji innych wymagań przepisu art. 32 ust. 1 ustawy o pizp, a w konsekwencji – aktualizacji studiów gminnych i planów miejscowych.

Wiele jednak wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy znacząca część – jeśli nie większość – gmin uchwali takie zaktualizowane studia uikzp, zgodne z wymaganiami ustawy o pizp (…). Takie odpowiednio zaktualizowane lub nowe studia uikzp gmin określić można roboczym terminem „studiów gminnych II ge-neracji”.

2.2.2. możliwości operacyjne, czyli „dekalog” studium gminnego

Analizując „studia gminne II generacji”, są aspekty, które można zidentyfikować jako ich cechy, czy wręcz narzędzia operacyjne. Jest to zagadnienie warte rozwa-żenia, gdyż powszechny jest pogląd o tym, że studium gminne w zasadzie nie wywołuje żadnych konkretnych skutków. Z takim poglądem autor nie zgadza się i próbu-je wykazać, że jest inaczej: studium uikzp może w wielu kwestiach dość bezpośrednio wpływać na kształt prze-strzeni gminnej, przede wszystkim w zakresie ochrony istotnych wartości tej przestrzeni, ale może też mieć znaczenie dla usprawnienia czy optymalizacji procesów zabudowy i zagospodarowania.

1) Studium winno – bo wymaga tego przepis o re-spektowaniu przez studium zapisów strategii rozwoju

– nadawać kształt przestrzenny zwykle dość „aprze-strzennym” zapisom strategii rozwoju gminy (o ile gmina takową strategię posiada – patrz przepis art. 9 ust. 2 ustawy o pizp), a może też (a nawet powinno, chociaż nie wymusza tego żaden przepis, a tylko logika zarzą-dzania gminą) uwzględniać w „kształcie przestrzennym” także inne ewentualne, „cząstkowe” polityki lokalne (transportową, mieszkaniową, gruntową itd., a zwłasz-cza ich aspekty przestrzenne). Decyzje przesądzające o możliwej „synergii przestrzennej” w granicach gminy podejmuje się więc w dużym stopniu w tej fazie pla-nowania – przy formułowaniu polityki przestrzennej integrującej w przestrzeni lokalne polityki i moderują-cej konflikty przestrzenne, praktycznie nieuniknione, zawarte w zapisach tychże polityk, a w niektórych gminach dość liczne.

2) Studium „sprowadza” na poziom lokalny decyzje przestrzenne podejmowane poza gminą (a może „po-wyżej” gminy), tj. te zapisane w koncepcji przestrzen-nego zagospodarowania kraju, w ustaleniach strategii rozwoju i planu zagospodarowania przestrzennego

województwa, ewentualnie w ustaleniach programów, o których mowa w art. 48 ust. 1 ustawy o pizp, w tym w szczególności obejmujących inwestycje celu publicz-nego o znaczeniu ponadlokalnym oraz ponadlokalne obszary problemowe (patrz przepisy art. 9 ust. 2, art. 10 ust. 2 pkt 7 ).

3) Studium winno koordynować sporządzanie w gminie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego nie tylko w zakresie ich wzajemnych

„styków”, ale także „ogólniejszą warstwę” ich zawartości, jako że – z mocy licznych przepisów ustawy o pizp – pla-ny miejscowe muszą być zgodne z ustaleniami studium gminnego; można więc stwierdzić, że studium powin-no ustalać swoistą „cząstkową” politykę lokalną, czyli politykę planistyczną gminy, tym bardziej że studium identyfikuje obszary, które winny być objęte obligatoryj-nie planami miejscowymi z mocy przepisów odrębnych (patrz przepisy ustawy o pizp: art. 9 ust. 4, art. 10 ust. 2 pkt 8 i 9 i inne).

4) Studium określa obszary, dla których gmina zamierza sporządzić miejscowe plany zagospodarowa-nia przestrzennego (patrz art. 10 ust. 2 pkt 9 ustawy), takie „określenie” winno składać się na wspomnianą w pkt 3 powyżej lokalną politykę planistyczną; takie

„określenie” powinno także i wprost przekładać się na racjonalizację i optymalizację – niestety obecnie dość powszechnego – „ręcznego” i arbitralnego, nieuspo-łecznionego zarządzania przestrzenią gminy, poprzez wydawanie obu typów decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (dalej: decyzji o wzizt).

5) Studium „wprowadza” w przestrzeń gminy nowe is totne elementy jej zagospodarowania, wywo łują ce istotne skutki przestrzenne, gospodarcze i społeczne, a także skutkujące koniecznością obligatoryjnego spo-rządzenia planów miejscowych (przestrzenie publiczne, wielkopowierzchniowe obiekty handlowe, obszary wymagające scaleń i podziałów nieruchomości (patrz przepisy art. 10 ust. 2 pkt 8 ustawy ) oraz skutkujące powstaniem obowiązku ochrony planistycznej (np. do-bra kultury współczesnej – patrz przepisy art. 2 pkt 10).

6) Studium identyfikuje w przestrzeni gminy ob-szary wymagające przekształceń, rehabilitacji lub re-kultywacji (patrz art. 10 ust. 2 pkt 15 ustawy o pizp), co winno skutkować decyzjami dotyczącymi sporządzania planów miejscowych oraz konsekwencjami w sferze re-alizacyjnej (tj. zawieszania postępowań w sprawie obu typów decyzji o wzizt).

7) Studium wskazuje lokalne obszary szczególnych zjawisk z zakresu gospodarki przestrzennej lub wy-stępowania konfliktów przestrzennych, czyli lokalne obszary problemowe (patrz art. 2 pkt 7 ustawy), z ocze-kiwanymi konsekwencjami takimi, jak te wskazane w punkcie 6 powyżej.

8) Studium określa tereny wyłączone spod zabu-dowy (patrz przepis art. 10 ust. 2 pkt 2), co skutkuje powstaniem możliwości szybkiego sporządzenia

„uproszczonego” planu miejscowego w skali 1:5000 (art. 16 ust. 1 ustawy), a w konsekwencji możliwość efektyw-nego zawieszania obu typów decyzji o wzizt; ten bardzo ważny aspekt „ochronny” studium, niestety stosunkowo

21

rzadko wykorzystywany, może i powinien być jednym z podstawowych narzędzi do zapobiegania i kontroli niekorzystnego zjawiska „rozlewania się miast”, czyli urban sprawl, o czym w dalszej części tekstu.

9) Studium określa obszary, które wymagają zmia-ny przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne, co w konsekwencji skutkuje koniecznością sporządzenia dla takich obszarów pla-nów miejscowych (patrz art. 10 ust. 2 pkt 9); świadomie umiarkowanie podejmowane decyzje w tym zakresie mogą także zapobiegać „rozlewaniu się miast” oraz nisz-czeniu krajobrazu naturalnego i kulturowego, a więc taka możliwość tworzona przez przepis studium, jest jego kolejnym ważnym aspektem operacyjnym;

10) Studium wskazuje (byłoby optymalnie, aby dzia-ło się tak w konsekwencji uwzględnienia w nim ustaleń lokalnej polityki gruntowej) obszary wymagające prze-prowadzenia scaleń i podziału nierucho mości (art. 10 ust. 2 pkt 8 ustawy), co wywołuje dla nich nie tylko obo-wiązek planistyczny (oraz konieczność bezterminowego zawieszania w ich granicach postępowania w sprawie decyzji o wzizt), ale także – po uchwaleniu odpowied-niego obligatoryjnego planu miejscowego – konieczność podjęcia przez radę gminy uchwały o przystąpieniu do scalenia i podziału nieruchomości, zgodnie z przepisami o gospodarce nieruchomościami (patrz art. 22 ustawy o pizp).

2.2.3. Rezultaty stosowania „dekalogu” studium gminnego

Zbiór wskazanych powyżej aspektów studium gmin-nego oraz problemów przestrzennych ich dotyczących, w tym zwłaszcza realizacyjnych, ma szczególnie czy-telne cechy operacyjne. Pomijając nawet wywołanie obowiązku planistycznego, czyli obowiązku podjęcia przez radę gminy, nie później niż w ciągu trzech mie-sięcy od dnia uprawomocnienia się studium gminnego, uchwały o sporządzeniu planu miejscowego (patrz art. 10 ust. 3 ustawy o pizp), istotnym skutkiem, który po-woduje identyfikacja i wskazanie w studium gminnym problemów, wywołujących obowiązek planistyczny, jest konieczność bezterminowego zawieszania postępowań, w sprawach wydawania decyzji o wzizt, powszechnie uważanych za jedno z głównych źródeł zagrożeń ładu przestrzennego. Rezultat ten powstaje nie tylko na podstawie ustaleń studium, ale także na podstawie odnotowanych w tym studium skutków obowiązywania przepisów odrębnych, np. dotyczących parków kulturo-wych (patrz art. 10 ust. 2 pkt 8 ustawy). Nie mają więc racji ci urzędnicy samorządowi, którzy przed kładając arbitralne, nieupublicznione zarządzanie prze strzenią gminy nad stanowienie prawa miejscowego w planach miejscowych, zasłaniają się „ustawową konieczno-ścią” wydawania obu typów decyzji o wzizt. „Studium gminne II generacji”7 (ale także studium gminne w jego kształcie wymaganym przepisami ustawy o zp) może posłużyć znaczącemu ograniczeniu wydawania tych decyzji, zwłaszcza decyzji o warunkach zabudowy.

7 Tzn. sporządzone według przepisów ustawy o pizp.

Studium formalnie nie wiąże organów gminy w kwestii merytorycznej zawartości obu typów decyzji o wzizt. Jednak możliwość fakultatywnego ich zawieszania (na podstawie przepisów art. 58 ust. 1 oraz art. 62 ust. 1 ustawy) pozwala, kierując się wymaganiami dotyczący-mi ładu przestrzennego oraz rozwoju zrównoważonego oraz innymi ustawowymi wymaganiami dotyczącymi planowania przestrzennego (patrz art. 1 ust. 1 i 2), podejmować decyzje uwarunkowane merytorycznie zapisami lokalnej polityki przestrzennej zawartymi w studium gminnym. Dotyczą one zawieszania postę-powania w sprawach obu typów decyzji o wzizt, poprzez porównanie treści ich wniosków z ustaleniami studium gminnego dla obszarów, w których zlokalizowane są tereny objęte tymi wnioskami.

Oczywiście takie postępowanie w sprawach fakul-tatywnego zawieszania obu typów decyzji o wzizt nie powinno mieć miejsca w oderwaniu od zamierzeń dotyczących sporządzania planów miejscowych, czyli swoistej polityki planistycznej gminy (patrz pkt 4 i inne

– powyżej).Wszystkie zapisy studium gminnego odnoszące się

do zagadnień sporządzania planów miejscowych (z wielorakich wymienionych wyżej powodów, zarówno

„zewnętrznych” jak i „wewnętrznych”, w tym także ze względu na zidentyfikowane uwarunkowania wskazu-jące na potrzeby ochrony planistycznej), winny składać się na świadomie określoną, wspomnianą wcześniej, po-litykę planistyczną gminy. Polityka ta ma konsekwencje także dla budżetu gminy przez szeroko rozumiane kosz-ty planowania miejscowego, zwłaszcza obligatoryjnego oraz rzutuje na jej wieloletnie plany inwestycyjne. Taka polityka planistyczna gminy powinna być płaszczyzną podejmowania fakultatywnych decyzji o zawieszaniu postępowania w sprawach obu typów decyzji o wzizt, o czym wspomniano powyżej. Wysoce dyskusyjna jest bowiem – niestety dość rozpowszechniona – teza o tym, że studium gminne nie wiąże i nie jest podstawą do wydawania decyzji o wzizt.

Chociaż studium nie wiąże organów gminy w sensie formalnym, niemniej jednak zawiera tyle istotnych in-formacji, zasadniczych dla kształtowania i ochrony ładu przestrzennego oraz innych występujących w każdej gminie wartości, że nie mogą one pozostać bez wpływu na wydawanie obu typów decyzji o wzizt. Taka mery-toryczna płaszczyzna odniesienia dla podejmowania fakultatywnych decyzji o zawieszaniu postępowania w sprawach wydawania obu typów decyzji o wzizt powinna w konsekwencji wpływać na podejmowanie przez organa gminy decyzji o sporządzaniu planów miejscowych. Zwłaszcza jeśli nie ujmowała ich „polityka planistyczna” sformułowana w trakcie prac nad studium. Powodem takiej sytuacji może być np. wystąpienie istot-nych zagrożeń dla ładu przestrzennego i innych wartości zidentyfikowanych w przestrzeni gminy, wywołane wyraźną koncentracją wniosków o wydanie decyzji o wz w pewnych rejonach gminy.

Opisane powyżej cechy studium gminnego mają niewątpliwie cechy „operacyjne”, ale ujawnią się one w pełni dopiero po nadaniu obecnym studiom gminnym,

22

niestety nadal w większości spełniającym zaledwie dość ograniczone wymagania przepisów ustawowych, wszystkich cech „studiów uikzp gmin II generacji”, tzn. spełniających wszystkie wymagania przepisów ustawy o pizp. A przecież w powyższych rozważaniach pomi-nięto szereg cech studium gminnego, które wynikają z obowiązku spełnienia przez ten dokument planistycz-ny wymagań wynikających z przepisów art. 10 ustawy o pizp, a nie wspomnianych w tym tekście (chociażby tak istotnego dla zapobiegania skutkom powodzi prze-pisu ust. 2 pkt 11 tego artykułu) oraz szczegółowych wymagań zawartych w przepisach rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 kwietnia 2004 r. w sprawie zakresu projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, w szczególności takich jak obowiązek ustalania para-metrów kierunkowej zabudowy i zagospodarowania przestrzennego, co samo w sobie ma także pewne cechy planowania operacyjnego.

2.2.4. studium gminne a urban sprawl

Jak wiadomo, jednym z istotniejszych problemów ze sfery ładu przestrzennego, który negatywnie odróżnia wiele polskich miast od „uporządkowanych” miast zachodniej Europy, jest ich „rozlewanie się” – urban sprawl. Jest to efekt rozrzutnej gospodarki terenami oraz braku racjonalnej polityki infrastrukturalnej i ener-getycznej, co wynikało i nadal wynika z braku świado-mości konieczności respektowania zasad zrównoważo-nego rozwoju. Wydawać się mogło, że w ostatnich latach zarysowało się w naszym kraju pewne spowolnienie tego niekorzystnego zjawiska, ze względu na realizację wielu projektów inwestycyjnych, zarówno nowych jak i o charakterze rewitalizacyjnym, na terenach już zur-banizowanych.

Tymczasem nacisk lobby budowlano-deweloperskie-go na udostępnianie nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe powoduje – w niewielkim tylko stopniu kontrolowane – rozprzestrzenianie się zabudowy miej-skiej na tereny co prawda położone w granicach gmin miejskich, ale dotychczas niezurbanizowane, powodując dalsze „rozlewanie się miast”. Jeżeli pamiętać o tym, że studium gminne nie określa kierunków zagospodaro-wania definitywnie i niezmiennie, to jest oczywiste, że poprzez określanie terenów wyłączonych spod zabu-dowy (patrz art. 10 ust. 2 pkt 2 ustawy), studium może znakomicie służyć sterowaniu etapowaniem zabudowy i zagospodarowania w skali całej gminy. Uzyskuje się to za pośrednictwem konsekwentnie sporządzanych odpowiednich planów miejscowych oraz opisanego me-chanizmu zawieszania postępowania w sprawach wy-dawania decyzji o wzizt . W rezultacie może zapobiegać niekorzystnemu fenomenowi urban sprawl oraz racjo-nalnemu zarządzaniu decyzjami dotyczącymi inwestycji publicznych (zwłaszcza szeroko rozumianych inwestycji infrastrukturalnych), a w konsekwencji szybszemu osią-ganiu efektów kompleksowego zagospodarowania tych rejonów gminy, w których tereny nie byłyby wyłączane spod zabudowy ustaleniami studium.

2.2.5. Refleksje końcowe

Studium gminne z powodu opisanych wyżej właściwości powinno być uznane za istotne narzędzie „urbanistyki operacyjnej” czy też raczej „planowania operacyjnego”, a w związku z tym wykorzystywane w takim „operacyjnym” zakresie znacznie szerzej i bardziej świadomie niż dotąd. Studium uikzp gminy jest bowiem szczególnym pomo-stem pomiędzy ustawą „ustrojową” (o samorządzie gmin-nym), a dotychczasowymi (sprzed okresu transformacji społeczno-ustrojowej) ustawami dotyczącymi planowa-nia i zagospodarowania przestrzennego, o charakterze „technicznym”: proceduralno-realizacyjnym.

Studium – będąc wyrazem polityki przestrzennej gminy, a także narzędziem koordynacji jej innych,

„cząstkowych” polityk (także dzięki istotnemu, usta-wowemu obowiązkowi uwzględniania w nim zapisów strategii rozwoju gminy), samo nie będąc prawem miejscowym – jest istotnym narzędziem koordynacji, osiągania spójności oraz efektu synergii procesów two-rzenia prawa miejscowego i jego zapisywania w miej-scowych planach zagospodarowania przestrzennego. Studium może być efektywnie stosowane do moderowa-nia i ograniczania arbitralnych i niepublicznych działań w sferze zarządzania przestrzenią gminy, tj. racjonalizo-wania i optymalizowania wydawania obu typów decyzji o wzizt. To dzięki pełnowartościowemu studium gminne-mu II generacji można wcielać w życie model „realizujmy razem kolejne zadania”, a nie oczekiwać, że kiedyś złożą się na jakąś bliżej nieokreśloną całość – odpowiadają-cą wymaganiom ładu przestrzennego oraz rozwoju zrównoważonego – działania typu „każdy robi swoje”, byle w granicach (niestety mocno naciąganego) prawa. Będzie to jednak w pełni możliwe dopiero po nadaniu obecnym studiom, których większość spełnia zaled-wie – dość niewysokie – wymagania przepisów ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym – wszystkich cech „studiów uikzp gmin II generacji”, tzn. spełnia-jących wymagania przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Byłoby to zresztą przede wszystkim realizacją przepisów art. 32 tejże ustawy. Studia gminne mogłyby się wówczas stać po-wszechnym, ważnym i dość efektywnym narzędziem

„urbanistyki w działaniu”, ułatwiającym i stymulującym oraz koordynującym wprowadzanie innych, bardziej szczegółowych narzędzi „urbanistyki operacyjnej” (wynikających z pewnych właściwości planowania miej-scowego).

Warto więc rozważyć przedstawione powyżej pozy-tywne i przydatne właściwości studium gminnego przed próbą zasadniczej zmiany przepisów dotyczących tego dokumentu planistycznego (…). Właściwsze wydaje się bowiem – zgodnie z jednym z najistotniejszych para-dygmatów planowania przestrzennego – kierowanie się zasadą ciągłości planowania i wykorzystanie przy pomocy istniejących przepisów (wymagających oczywi-ście pewnych poprawek i uzupełnień oraz wzmożenia nadzoru nad ich realizacją) istniejących już dokumentów planistycznych niż przerywanie ich funkcjonowania, w sytuacji zaledwie zarysowujących się pozytywnych

23

efektów ich działania, tworząc nowe przepisy i obowią-zek wykonywania nowych dokumentów planistycznych.

2.3. WZmOCNIć CZy OsŁABIć sTUdIA gmINNE?8

2.3.1. Początki lokalnej polityki przestrzennej

Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy wprowadziły przepisy ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 7 lipca 1994 r. W przepisach tych ustalono, że „w celu określenia polityki przestrzennej gminy, rada gminy podejmuje uchwałę o przystąpieniu do sporządzania studium uwa-runkowań i kierunków zagospodarowania przestrzen-nego gminy, zwanego dalej „studium”. Dokument ten został scharakteryzowany w ustawie bardzo lapidarnie – w zaledwie jednym artykule, przy czym podkreślono, że nie stanowi on prawa miejscowego, a tym samym nie może być podstawą do wydania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Ustawodawca nie określił również roli studium w stosunku do pla-nów miejscowych, jednakże dalej postanowił, że organ wykonawczy gminy – formalnie sporządzający plan miejscowy „bada spójność rozwiązań projektu planu z polityką przestrzenną gminy określoną w studium”. W wielu gminach nie rozumiano roli studium, tym bardziej że w większości z nich do końca 2002 lub 2003 roku obowiązywał bardziej szczegółowy dokument, czyli plan ogólny. Do tego ustawodawca zobowiązał gminy do uchwalenia studium, ale „przed utratą mocy” przez wspomniane plany. Często miało miejsce jeszcze inne podejście, świadczące o lekceważeniu studium i zapi-sanej w nim lokalnej polityki przestrzennej. Otóż organ wykonawczy sporządzając plan miejscowy faktycznie, sprawdzał spójność opracowywanego planu z zapisami studium, po czym – po stwierdzeniu niespójności – prace nad projektem planu były kontynuowane i był on uchwa-lany przez radę gminy.

2.3.2. studium drugiej generacji

Ustawodawca rozumiał jednak rolę i znaczenie lokalnej polityki przestrzennej nieco inaczej niż miało to miejsce w wielu gminach i miastach, stąd – zamiast wzmożenia kontroli nad realizacją odnośnych, „skromnych” przepi-sów ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym – zasto-sowano klasyczny manewr legislacyjny, czyli „ucieczkę do przodu”.

Istotne zmiany dotyczące studium gminnego zostały wprowadzone przepisami ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zresz-tą bez głębszej refleksji nad ponad 8-letnią, dość czytelną niechęcią do powszechnego uchwalania i realizowania lokalnych polityk przestrzennych. Odnośny rozdział nowej ustawy nosi tytuł „Planowanie przestrzenne w gminie”, a samemu studium poświęcono w nim pięć

8 Tekst rozdziału oparto na materiale opublikowanym przez Autora w „Przeglądzie urbanistycznym” 2/2011.

rozbudowanych artykułów i specjalne rozporządze-nie wykonawcze.

Studium nadal sporządza się obligatoryjnie dla obsza-ru całej gminy, w celu określenia jej polityki przestrzen-nej, ale także lokalnych zasad zagospodarowania prze-strzennego. Studium, co prawda, w przeciwieństwie do planów miejscowych nie jest aktem prawa miejscowego, jednakże jego ustalenia są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych. Co więcej, te relacje studium z planami miejscowymi są przywoływa-ne w przepisach ustawy dotyczących procedury planu miejscowego, ze wskazaniem konkretnych obowiązków zarówno sporządzającego plan miejscowy jak i rady gmi-ny. Można więc uznać, że w gminach, które sporządzały i uchwalały plany miejscowe uwzględniając przepisy usta-wy o pizp, zabudowa i zagospodarowanie realizowane na obszarach objętych takimi planami, winny być zgodne z lokalną polityką przestrzenną określoną w studium, bez względu na to, czy studium to było pierwszej czy drugiej generacji.

Warto przy tym zauważyć, iż w świetle narastającej świadomości co do konieczności zharmonizowania czy integrowania planowania przestrzennego z planowa-niem rozwoju („społeczno-gospodarczym”), taki me-chanizm został wprowadzony właśnie przy określaniu wymagań dla studium gminnego „drugiej generacji”. Niestety, ze względu na brak odpowiednich przepisów o obligatoryjności planowania rozwoju na poziomie gmin, w praktyce mechanizm ten wykazał się niewielką skutecznością. Studia gminne, a w konsekwencji zgodne z nimi plany miejscowe, powinny nie tylko uwzględniać zasady i ustalenia określone w takich dokumentach jak koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju, strategia i plan zagospodarowania przestrzennego wo-jewództwa, ale także strategia rozwoju gminy, jednakże pod oczywistym warunkiem, że gmina dysponuje ta-kim opracowaniem.

Obecnie, ponad 16 lat od pojawienia się pojęcia stu-dium gminnego w przepisach, a ponad 7 lat9 od faktycz-nego obowiązku jego uchwalania, właściwie wszystkie polskie gminy posiadają dokumenty, które określają ich politykę przestrzenną. Jednak trudno stwierdzić, które z gmin dysponują nadal studium sporządzonym i uchwa-lonym na podstawie ogólniejszych przepisów ustawy z 1994 r., a które zastosowały się do przepisu art. 32 usta-wy o pizp i zaktualizowały ten dokument w pełnym jego zakresie, czyli sporządziły i uchwaliły studium „drugiej generacji”. Oczywista nieaktualność studium gminnego, sporządzonego na podstawie przepisów ustawy z 1994 r., wynika bowiem nie tylko ze zmian w zabudowie i zagospodarowaniu terenów, lecz ze względu na znacz-nie wyższe wymagania co do zawartości studium, okre-ślone szczegółowymi przepisami ustawy z 2003 roku.

Komentatorzy ustawy o pizp stwierdzają, że wiele jej przepisów jest nie tyle złych, ile że są powszechnie nie-przestrzegane, albo też interpretowane odmiennie od in-tencji ustawodawcy. Zwłaszcza w oderwaniu od kontek-stu tworzonego przez przepisy art. 1 i 2 tej ustawy, o któ-

9 Tekst został napisany w 2011 roku.

24

rych prof. Z. Niewiadomski przypomniał, iż nie są tylko „deklaratywnymi” formułami, a stanowią prawo, które powinno być przestrzegane i egzekwowane, w szczegól-ności przy stosowaniu dalszych przepisów tej ustawy. Do przepisów powszechnie łamanych należy m.in. nie-stosowanie się organów samorządowych do wymogów wspomnianego art. 32, w związku z czym w bardzo wielu gminach i miastach nadal obowiązują nieaktu-alne i niekompletne w świetle jego wymagań studia

„pierwszej generacji”. Ze względu na brak precyzyjnego monitoringu w tej dziedzinie nie ma jednak danych o skali tego zjawiska.

Można wobec takiej sytuacji ubolewać nie tylko nad obserwowanymi w bardzo wielu gminach zaniechaniami w omawianej sferze, ale także nad niską skutecznością nadzoru wojewodów, ustawowo upoważnionych do ba-dania zgodności działalności organów lokalnych z prze-pisami prawa. Do tego, jak stwierdza P. Śleszyński, ist-nieje „bardzo duża rozpiętość przewidywań w studiach uikzp co do powierzchni mającej być pokrytą planami miejscowymi oraz co do kolejności tych prac. Nie ma tu związków pomiędzy specyfiką funkcjonalną, inten-sywnością użytkowania, położeniem geograficznym, sytuacją gospodarczą itd.” W konsekwencji miejscowe plany są opracowywane w stosunkowo przypadkowej ko-lejności i strukturze. Łamane są w tym zakresie własne zobowiązania rad miast i gmin lub też rady te nie egze-kwują obowiązków nałożonych ich uchwałami na organy wykonawcze, czego z kolei nie zauważają wojewodowie.

Charakterystycznym przykładem jest tu m. st. Warsza-wa. W studium uchwalonym 10 października 2006 r. znaj-dujemy zapis: „zgodnie z art. 32 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (…) przedstawione założenia polityki przestrzennej będą podstawą do opra-cowania wieloletniego programu sporządzania planów miejscowych w nawiązaniu do ustaleń studium (…).” Od czasu przyjęcia tego studium, w Warszawie uchwa-lono ok. 60 planów miejscowych, podjęto także ponad 90 uchwał o sporządzeniu kolejnych dokumentów.10 Jednakże odbyło się to bez jakiegokolwiek programu, hierarchii ważności w nawiązaniu do celów polityki przestrzennej czy chociażby potrzeb inwestycyjnych wyrażających się np. nagromadzeniem w pewnych ob-szarach miasta wniosków o ustalenie warunków zabu-dowy. W konsekwencji, w Warszawie, pomimo pokrycia prawie 28% jej obszaru planami miejscowymi, znaczna większość pozwoleń na budowę jest wydawana na pod-stawie obu typów decyzji o wzizt, a nie na podstawie ustaleń planów miejscowych.

2.3.3. Ustrojowy problem ładu przestrzennego

Tak popularność, jak skuteczność głównych narzędzi planistycznych musi być rozpatrywana w szerokim kon-tekście legislacyjnym i ustrojowym. W ponad 20 lat od wejścia w życie ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorzą-dzie gminnym można oceniać czy i jak gminy samorządo-we (z)realizowały ich zadania własne, a w szczególności

10 Tj. w latach 2007–2010.

te dotyczące ładu przestrzennego. A literalnie rzecz ujmując, zapytać, czy i jak organa gmin samorządowych zaspokajały specyficzną, zbiorową potrzebę ich wspólnot na ład przestrzenny.

Niestety transformacja w sferze gospodarowania przestrzenią opóźniła się znacznie w stosunku do trans-formacji ustrojowej. Samorządy gminne otrzymały prze-strzenne narzędzia prawne, adekwatne do zmiany swo-jego ustroju w 1990 r., dopiero prawie 5 lat później, gdyż ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu prze-strzennym weszła w życie 1 stycznia 1995 r. Wiele gmin korzystało więc w pierwszej kadencji z przepisów otrzy-manych w spadku po poprzednim ustroju, czyli z ustawy z dnia 12 lipca 1984 r. o planowaniu przestrzennym. Zaś w tej ustawie termin „ład przestrzenny” (ani wiele innych zagadnień – w sposób adekwatny do zmian ustroju gmin) nie występuje... Tak więc plany ogólne zagospodarowa-nia przestrzennego, które powstawały w tamtych latach dla całych miast i gmin, były niewątpliwie wysoce uży-teczne dla ich władz i bardzo im odpowiadały. Zwykle też, ze względu na swoją swoiście rozumianą elastycz-ność, nie były one efektywnym narzędziem ochrony i kształtowania ładu przestrzennego, a raczej przyczyną jego świadomej (bądź też nie) destrukcji.

Pomimo że już od marca 1990 r. gminy były zobo-wiązane zaspokajać zbiorowe potrzeby swych wspólnot w sferze ładu przestrzennego, to przecież ich rady, do których wyłącznej właściwości należy m.in. uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzenne-go, nie musiały na podstawie jakichkolwiek przepisów wiedzieć co oznacza ów tajemniczy „ład przestrzen-ny”. W konsekwencji – mogły traktować go bardzo partykularnie i bez głębszej refleksji w tym zakresie uchwalać plany miejscowe przedstawiane im przez wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz ich służby planistyczne. Tej sytuacji nie zmieniło wejście w życie ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 1994 r., jako że i w niej nie podano definicji ładu przestrzenne-go. Termin „ład przestrzenny” zdefiniowano w końcu w ustawie z dnia 27 marca 2003 r. o pizp: „należy przez to rozumieć takie ukształtowanie przestrzeni, które tworzy harmonijną całość oraz uwzględnia w uporządkowa-nych relacjach wszelkie uwarunkowania i wymagania funkcjonalne, społeczno-gospodarcze, środowiskowe, kulturowe oraz kompozycyjno-estetyczne (…)”.

Z powyższego opisu wynika, że organa samorządu gminnego przez 13 lat swego funkcjonowania, obarczo-ne ustawowym obowiązkiem zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnot samorządowych w sferze ładu prze-strzennego – jako składnika swego pierwszego „zadania własnego” – nie dysponowały ustawową wykładnią tego pojęcia. Co więcej, na podstawie ówczesnych, nieprecy-zyjnych przepisów dotyczących planowania przestrzen-nego, mogły tę sferę traktować wysoce subiektywnie.

Jaki jest stan ładu przestrzennego w naszym kraju, czy też raczej stan permanentnego i pogłębiającego się nieładu, a więc chaosu przestrzennego, każdy widzi i nie tylko, istnieją bowiem dość rzetelne i komplek-sowe raporty na ten temat. Zgodnie z konstytucyjną zasadą subsydiarności gminy samorządowe uzyskały

25

bardzo szerokie i chronione uprawnienia, ale także obowiązki – zadania własne. Czy w opisanej wyżej sy-tuacji prawnej dotyczącej ładu przestrzennego można gminom samorządowym zarzucić działania niezgodne z prawem, a także drastyczne zaniedbania co do nad-zoru właściwym organom administracji publicznej? Czy też może zasada subsydiarności została nazbyt pochopnie zastosowana do sfery, z którą liczne gminy najwyraźniej nie są w stanie się uporać? Czy gminny trud poświęcony zaspokajaniu zbiorowych potrzeb ich wspólnot, dotyczących ładu przestrzennego, należy oceniać w perspektywie 20-letniej, 15-letniej, a może zaledwie 6-7-letniej? Czy w rezultacie tej oceny – dla wielu miast i gmin zapewne negatywnej – lokalny samo-rząd powinien nadal odpowiadać za ład przestrzenny? To niewątpliwie dyskusja ze sfery „ustrojowej”, bo prze-cież treść art. 3 ust. 1 ustawy o pizp: „Kształtowanie i prowadzenie polityki przestrzennej na terenie gminy, w tym uchwalanie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz miejsco-wych planów zagospodarowania przestrzennego (…) należy do zadań własnych gminy”, to zaledwie odpo-wiednio przeredagowane i uściślone przepisy ustawy o samorządzie gminnym, oczywiście podlane gęstym konstytucyjnym sosem subsydiarności.

2.3.4. Operacyjne aspekty studium gminnego

Jednak już przez prawie dwie kadencje11, na podstawie zapisów własnej polityki przestrzennej samorząd gminny formalnie dysponuje znacząco poprawionym narzę-dziem kształtowania i ochrony ładu przestrzennego, . Studium gminne, które winno taką politykę definiować, ma bowiem wiele aspektów operacyjnych, które warto tu przypomnieć, ponieważ mają one istotne, chociaż najwyraźniej niedoceniane, znaczenie praktyczne. Studium może bowiem w wielu kwestiach dość bezpo-średnio wpływać na kształt przestrzeni gminnej, przede wszystkim w zakresie ochrony istotnych wartości tej przestrzeni. Może też mieć znaczenie dla usprawnienia czy optymalizacji oraz etapowania procesów zabudowy i zagospodarowania terenu.

To zagadnienie zostało przedstawione w sekcji 2.2.2. jako „dekalog” studium gminnego. Ten „dekalog” wyka-zuje, że studium gminne ma istotne walory operacyjne.

Studium gminne „drugiej generacji” może ograniczać wydawanie decyzji, choć formalnie nie wiąże organów gminy w kwestii merytorycznej zawartości obu typów decyzji o wzizt. Uwzględniając jednak możliwość fakulta-tywnego ich zawieszania na podstawie przepisów ustawy, można, a wręcz należy podejmować decyzje dotyczące zawieszania postępowania w sprawach decyzji o wzizt12.

Takie cechy studium mogą jednak, przy specyficznym zrozumieniu roli organu wykonawczego gminy, nie być jego zaletami, ale wadami. W konsekwencji w bardzo wielu gminach dominuje „ręczne sterowanie” procesami zabudowy i zagospodarowania przez ich organy wyko-

11 Mowa o latach 2003–2010.12 Zob. sekcja 2.2.3.

nawcze, przy pomocy decyzji o wzizt i przy bierności rad gmin, dysponujących przecież innymi narzędziami. I to pomimo, że np. w opracowaniach Biura Analiz Sejmowych decyzje o warunkach zabudowy uważane są za główną przyczynę pogłębiającego się chaosu przestrzennego. Trudno w tej sytuacji nie powrócić do pytania o celowość respektowania zasady subsydiarno-ści w sferze ładu przestrzennego w stosunku do bardzo wielu gmin i celowości posługiwania się – przy pomocy odpowiednich zmian ustaw samorządowych – zasadą po-mocniczości.

2.3.5. studia w orzecznictwie oraz legislacji i ich przyszłość

Niewielkie pokrycie obszarów gmin planami miejsco-wymi często skłaniało odpowiedzialnych za zarządzanie przestrzenią, w tym autorów projektów decyzji o wz, do odwoływania się przy ustalaniu warunków zabudowy do zapisów studiów. Tak rozumiano ich rolę jako „aktów kierownictwa wewnętrznego”, ale także w celu uniknię-cia sprzeczności pomiędzy treścią takich decyzji, mogącą wynikać z nazbyt elastycznego aplikowania zasady „dobrego sąsiedztwa” (zwykle pod dyktando wniosko-dawców o ustalenie warunków zabudowy), a ustaleniami przyszłych planów miejscowych, respektujących politykę przestrzenną gminy.

Powszechne było jednak inne rozumienie roli studium w orzecznictwie SKO i WSA13, które zwykle twardo przypominały treść art. 9 ust. 5 ustawy o pizp, ignorując zwykle przy tym przepisy art. 1 ust. 2. Zary-sował się jednak pewien znaczący przełom w orzecz-nictwie, którego jaskółką był wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Został on wydany w Warszawie dnia 6 sierpnia 2009 r. [II OSK 1250/08]. Dotyczył sprawy ustalenia przez prezydenta miasta T. decyzji o warunkach zabudowy dla „budynku mieszkalnego wie-lorodzinnego, z sześcioma mieszkaniami i parkingiem podziemnym (…) w sąsiedztwie zabudowy mieszkanio-wej jednorodzinnej, dwukondygnacyjnej o charakterze szeregowym i jednokondygnacyjnej gospodarczej.” Zgodnie ze studium uikzp na przedmiotowym terenie przewidziano zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. W uzasadnieniu swego wyroku, uchylającego wyrok WSA i przekazującego sprawę do ponownego rozpatrzenia, NSA stwierdził m.in., że „przepis art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy wprowadza na grunt polskiego prawa zasadę tzw. dobrego sąsiedztwa, uzależniającą zmianę zagospodaro-wania terenu od dostosowania się do określonych cech już zagospodarowanego terenu sąsiedniego (…)”. Jedno-cześnie „studium nie jest aktem prawa miejscowego i nie może stanowić podstawy prawnej do wydawania decyzji o warunkach zabudowy. (…) Powyższa regulacja nie oznacza, że decyzje administracyjne wydawane dla te-renów objętych studium mogą być sprzeczne z jego usta-leniami. (…) Przeznaczenie terenu w studium, które jest aktem wewnętrznie obowiązującym w gminie, będzie miało znaczenie przy uchwalaniu planu. (…) Studium

13 SKO – samorządowe kolegia odwoławcze; WSA – wojewódz-kie sądy administracyjne.

26

uizkp stanowi swego rodzaju aksjologiczną podstawę wszelkich działań podejmowanych na terenie gminy w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzen-nego. (…) Z treści studium powinny wynikać lokalne zasady zagospodarowania przestrzennego. Skonkretyzo-wane działania w zakresie zmiany przeznaczenia terenu (…) przewidziane w mpzp oraz w decyzjach o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, powinny być re-alizowane zgodnie z tymi zasadami. Odmienna interpre-tacja roli studium prowadziłaby do sprzeczności z pod-stawowymi zasadami zagospodarowania przestrzennego (…) Powodowałoby to sytuację, w której określony zapis studium musiałby być uwzględniony w uchwalonym dla danego terenu planie miejscowym, natomiast wydana dla tego samego terenu decyzja o warunkach zabudo-wy mogłaby być z tym zapisem całkowicie sprzeczna.” To orzeczenie może wpływać na sposób stosowania prawa w tego typu sytuacjach, w szczególności może stać się wskazówką dla organów wykonawczych gmin wydających decyzje o wz. Takimi organami nie są jednak Sejm i Senat, i najwyraźniej dlatego to oczywiste wzmoc-nienie roli studium gminnego, które wynika z opisanego wyroku NSA, zostało zignorowane w pracach nad ustawą z dnia 25 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ustawy o Pań-stwowej Inspekcji Sanitarnej oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, która weszła w życie 21 października 2010 r. W konsekwencji wprowadzonych nią zmian w ustawie o pizp rola studium ulega osłabie-niu. W tej zmianie ustawy wymaganie zgodności pla-nów miejscowych ze studium uikzp zostało zastąpione koniecznością stwierdzenia przez radę gminy, że plan nie narusza ustaleń studium. Taka formuła nowego przepisu niewątpliwie poszerzy pole interpretacji relacji tych dokumentów planistycznych. Pocieszające jest, że wszystkie procedury planistyczne rozpoczęte przed 21 października 2010 r. muszą przestrzegać zasady zgod-ności planu ze studium.

Ta sama ustawa przyspiesza i ułatwia wydawanie decyzji o wz, oczywiście nie wiążąc ich ze studium gmin-nym. Tymczasem resortowy projekt ustawy o zmianie ustawy o pizp generalnie zwiększa rolę i znaczenie studium gminnego. Jednocześnie wnikliwa lektura projektowanych przepisów nasuwa podejrzenie pew-nego braku konsekwencji. Ich autorzy w uzasadnieniu napisali (argumentując potrzebą „uelastycznienia in-strumentów planowania przestrzennego i dostosowania ich do zmiennych uwarunkowań oraz potrzeb gmin”) m.in. w tym celu: „(…) ograniczono niezbędny zakres zgodności planów miejscowych z ustaleniami studium gminnego, przez co studium stanie się dokumentem elastycznym wobec dynamicznych zmian uwarunko-wań społecznych i gospodarczych, odzwierciedlającym politykę przestrzenną gminy.” Jednocześnie jednak

– zdaniem autorów – „zwiększenie skuteczności (efek-tywności) i spójności planowania przestrzennego [ma być osiągnięte m.in.] przez: ściślejsze powiązanie studium gminnego z decyzjami administracyjnymi ustalającymi zasady zagospodarowania terenu, w tym jego zabudowy (urbanistyczny plan realizacyjny) (…).”

Oczywiście od resortowego projektu ustawy, rozwa-żanego od września 2010 roku przez Radę Ministrów, do publikacji w Dzienniku Urzędowym jej tekstu droga da-leka14. Ograniczając się wyłącznie do problemu miejsca w systemie planowania przestrzennego, roli i znaczenia dokumentu lokalnej polityki przestrzennej – studium gminnego – można uznać, że wiele zagadnień pozostaje jeszcze otwartych, a jego przyszłość niejednoznaczna. Można optymistycznie założyć, że pewien wpływ na ostateczny kształt odnośnych przepisów będą miały zainteresowane środowiska zawodowe i samorządowe, warto więc monitorować uważnie proces legislacyjny i we właściwym czasie przedstawiać w parlamencie opinie na temat dyskutowanych tam regulacji, zamiast czekać z ich krytyką na rezultaty ich wejścia w życie.

Warto zauważyć, że w stanowisku Głównej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej z dnia 26 listopada 2010 r. w którym zarekomendowano zasady i zakres reformy praw gospodarki przestrzennej, o studium na-pisano m. in.: „O rozwoju przestrzennym, o urbanistyce i architekturze, w stopniu najwyższym decyduje polityka gmin, zwłaszcza realizowana polityka przestrzenna i architektoniczna. Politykę przestrzenną gminy winno określać Studium, jako zintegrowany dokument pla-nistyczny, stanowiący plan rozwoju gminy (ujmujący zagadnienia przestrzenne oraz program rozwoju spo-łeczno-gospodarczego) z uchwalonymi i wiążącymi usta-leniami w zakresie podstawowych elementów rozwoju przestrzennego i ochrony terenów, wprowadzanymi do planów miejscowych. Studium winno być powiązane ze wszystkimi programami, do opracowania których gmina jest prawnie zobowiązana (zwłaszcza dotyczącym ochro-ny środowiska, zaopatrzenia w media, transportu itp.). Głównym zadaniem Studium powinna być koordynacja zamierzeń ochronnych i inwestycyjnych wszystkich organów administracji publicznej, jego ustalenia winny być wiążące dla wszystkich organów administracji pu-blicznej na terenie gminy nie tylko przy sporządzaniu planów miejscowych. W celu realizacji aksjomatu «zero tolerancji dla ekspansji zabudowy bez interdyscypli-narnej oceny wariantów zagospodarowania gminy, przeprowadzonej z udziałem publicznym», szczególnym zadaniem Studium winno być rozróżnienie obszarów: – zabudowanych; – chronionych przed zabudową; – niena-dających się do zabudowy oraz – obszarów ewentualnej ekspansji. W obszarach już zabudowanych Studium winno wyróżniać tereny, gdzie można uzupełniać lub modernizować zabudowę bez zmiany funkcji oraz te-reny, gdzie dotychczasowa funkcja wygasła i powinna być zmieniona (…).”

14 Ostatecznie zrezygnowano z dalszych prac legislacyjnych nad tym projektem.

27

2.4. P R O JE K T s T UdIUm U WA RUNKOWA Ń i K ie rUnKÓW z aGoSp oda roWa ni a przeSTrzenneGo GMinY W proCeSie dYdaKTYCznYM na WYdziaLe arCHiTeKTU-rY poLiTeCHniKi WarSzaWSKieJ

2.4.1. Uwagi ogólne

Na Wydziale Architektury Politechniki Warszaw-skiej temat „studium gminne” pojawił się wkrótce po tym, jak obowiązek sporządzania tego dokumentu pla nistycznego przez gminy (a więc także miasta, które – jak wiadomo, z formalnego punktu widzenia – są gminami) został ustalony przepisami ustawy o za-gospodarowaniu przestrzennym z dnia 7 lipca 1994 r. Bezpośrednio po wprowadzeniu tego obowiązku nie było jeszcze oczywiste, czy i w jakiej formie studium uwarun-kowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego stanie się trwałym elementem systemu planowania przestrzennego, a więc na ile istotne będzie nauczanie jego projektowania na Wydziale Architektury PW. Stało się to jednoznaczne po wejściu w życie przepisów usta-wy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 r. Jej przepisy doprecyzowały procedurę sporządzania oraz zawartość studium. Istot-ne stało się także ostateczne wygaśnięcie tzw. planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego (z końcem 2003 r.), a także wydanie przez ówczesnego ministra infrastruktury Rozporządzenia z dnia 28 kwietnia 2004 r. w sprawie zakresu projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Stało się oczywiste, że wyjątkowo tylko miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego będą sporządzane dla całych obszarów gmin (w ich granicach administra-cyjnych), że będą bardzo szczegółowe i obejmować będą tylko fragmenty terytoriów gmin i miast. W konsekwencji nauczanie projektowania studium uikzp gminy zostało wprowadzone do programu studiów.

Na Wydziale Architektury PW projektowania stu-dium gminnego uczymy obecnie na studiach magister-skich II stopnia. Według „Planu studiów” uchwalonego przez Radę Wydziału Architektury PW w dniu 27 marca 2012 r. (załącznik do Programu Kształcenia) jest to tzw. projekt urbanistyczny 4. który został umieszczo-ny w tym Planie w semestrze 10. (tj. w 2. semestrze studiów magisterskich), jako ostatni obowiązkowy projekt urbanistyczny (a więc najwyraźniej uznany za „najtrudniejszy”, czyli wymagający największej

wiedzy; określono jego poziom jako „zawansowany”). Poprzedzają go w procesie dydaktycznym następujące projekty urbanistyczne: 1. „osiedle” (semestr 6. stu-diów inżynierskich); 2. „plan miejscowy” (semestr 7. studiów inżynierskich) oraz projekt urbanistyczny 3. tj. „centrum” (semestr 9. czyli 1. semestr studiów ma-gisterskich). W programie na nauczanie, tj. ćwiczenia z projektowania dotyczące „projektu urbanistycznego 4.”, przeznaczone jest 60 godzin.

2.4.2. Efekty kształcenia i sposób prowadzenia zajęć

Cel przedmiotu. Zapoznanie studenta z problematyką kształtowania złożonych struktur przestrzennych jedno-stek osadniczych, przy uwzględnieniu pokrewnych dzie-dzin, powiązanych z projektowaniem urbanistycznym, a także współczesnych trendów w planowaniu prze-strzennym. Rozwój umiejętności i kompetencji społecz-nych z zakresu urbanistyki, dotyczących wykonywania studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, ze szczególnym uwzględnieniem procesu analizy uwarunkowań rozwoju oraz warianto-wych – twórczych propozycji projektowych.

Ogólny opis przedmiotu. Projekt urbanistycz-ny 4. jest zaawansowanym zadaniem projektowym wykonywanym w skali urbanistycznej. Dotyczy on znacznych obszarowo terenów i złożonej problema-tyki. Przedmiot składa się z serii ćwiczeń projek-towych, a w wyniku prowadzonych w trakcie ich trwania konsultacji oraz własnych prac studentów, zostają wykonane analizy uwarunkowań rozwoju przestrzennego, synteza głównych problemów roz-wojowych i koncepcja kierunków zagospodarowania przestrzennego wybranej gminy, miasta lub ich części. (…)

Treści kształcenia. Przekazanie niezbędnej wiedzy dotyczącej kształtowania złożonych zespołów urbani-stycznych, zagadnień dotyczących ochrony środowiska przyrodniczego i kulturowego, systemów infrastruktury technicznej i transportu. Uwypuklenie konieczności uwzględniania w projektowaniu urbanistycznym kontekstu miejsca – uwarunkowań funkcjonalno-prze-strzennych, przyrodniczych, kulturowych, społecznych, prawnych.

Metody nauczania, formy prowadzenia zajęć. Zajęcia z projektu urbanistycznego 4. prowadzone są w formie korekt projektu w różnych jego fazach. Projekty mogą być wykonywane indywidualnie, choć

PROJEKT URBANISTYCZNY 4 (studium gminy)Studia mgr Semestr 10

Formy zajęć: Liczba godzin na semestr: Wymagany nakład pracy własnej studenta (w godz.)

– wykład– seminarium– ćwiczenia– laboratorium– projekt

0 0 0 060

180Status: obowiązkowy

Poziom: zaawansowany

Punkty ECTS: 8

Egzamin: nie

Punkty ECTS zdobyte na zajęciach wymagających bezpośredniego udziału nauczycieli akademickich: 60; punkty ECTS zdobyte na zajęciach o cha-rakterze praktycznym: 180 (…).

Oficjalna aktualna „Karta przedmiotu” Wydziału Architektury zawiera m. in. następujące informacje:

28

preferowane jest tworzenie niewielkich zespołów pro-jektowych, 2-4-osobowych, zarówno w celu dokonania pogłębionych badań tematu, jak i zdobycia kompetencji do pracy w grupie. Podczas bezpośrednich rozmów ze studentami przekazywane są różne metody projekto-we, wypracowane przez doświadczonych projektantów w ciągu lat praktyki zawodowej. Prowadzący zajęcia proponują lokalizację terenów, dla których opracowuje się projekty. Projekty wykonywane są dla całych gmin i miast, bądź ich części – o ile możliwe jest przekaza-nie studentowi istoty problematyki studium gminy na ich przykładzie.

Projekt sporządzany jest przez studenta w wersji graficznej, w skali 1:10 000, lub w skalach dokładniej-szych, przy jednoczesnym zastosowaniu schematów w różnych skalach, dogodnych dla przedstawienia wy-branych problemów. Praca studenta składa się z kilku faz, co ma odbicie w końcowej prezentacji projektu, tj.: 1. faza analiz uwarunkowań rozwoju przestrzen-nego, 2. faza syntezy wniosków z przeprowadzonych badań, określenia głównych problemów rozwojowych i ewentualnych wariantowych wizji rozwojowych, 3. faza projektu kierunków rozwój przestrzennego.

Podsumowaniem każdej fazy jest przegląd prac w formie publicznej prezentacji oraz dyskusji, odpowie-dzi na pytania i uwagi prowadzących i kolegów. Efektem finalnym pracy jest autorski projekt, wraz z całą częścią analiz i syntez, przedstawiony w formie graficznej na trzech planszach. Na ocenę końcową składają się oceny z przeglądów, uczestnictwa i aktywności na zajęciach oraz ocena merytoryczna projektu. (…).

2.4.3. Zalecana literatura

Literatura podstawowa

Chmielewski J.M., Teoria urbanistyki w projekto-waniu i planowaniu miast, Oficyna Wydawnicza PW, Warszawa 2010.

Czarnecki Wł., Planowanie miast i osiedli, PWN, Warszawa-Poznań 1960.

Karta Nowej Urbanistyki, „Urbanista” 2005, nr 6.Lorens P. (red.), Problem suburbanizacji, „Biblioteka

Urbanisty” 7, Urbanista, Warszawa 2009.Malisz B., Zarys teorii kształtowania układów osad-

niczych, Arkady, Warszawa 1966.Nowa Karta Ateńska, przekład: S. Wyganowski, TUP,

Warszawa 2003. Oryginał: La Nouvelle Charte d’Athenes 2003 / The New Charter of Athens, Firenze 2003.

Ossowicz T., Zipser T., (red.), Urbanistyka w dzia-łaniu. Teoria i praktyka. Materiały II Kongresu Urba-nistyki Polskiej, „Biblioteka Urbanisty” 9, Urbanista, Warszawa 2006.

Ostrowski W., Wprowadzenie do Historii Budowy Miast. Ludzie i Środowisko, Oficyna Wydawnicza PW, Warszawa 1996.

Szulczewska B., Teoria ekosystemu w koncepcjach rozwoju miast, Wyd. SGGW, Warszawa 2002.

Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zago-spodarowaniu przestrzennym, Dziennik Ustaw Nr 80 z 2003 r., poz. 717.

Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, Dziennik Ustaw Nr 92, 2004 r., poz. 880.

Literatura uzupełniająca

Adamczewska-Wejchert H., Kształtowanie zespołów mieszkaniowych. Wybrane współczesne tendencje euro-pejskie. Arkady, Warszawa 1985.

Chmielewski J., Syrkus S., Warszawa funkcjonalna, TUP, Warszawa 1934.

Cichy-Pazder E., Markowski T. (red.), Nowa Urbani-styka – Nowa Jakość Życia, „Biblioteka Urbanisty” 14, Urbanista, Warszawa 2009.

Czyżewski A., Trzewia Lewiatana. Miasta Ogrody i Narodziny Przedmieścia Kulturalnego, Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, Warszawa 2009.

Gawlikowski A., Ulica w strukturze miasta, Wyd. PW, Warszawa 1992.

Gzell S., Fenomen małomiejskości, Akapit-DTP, War-szawa 1996.

Jałowiecki B., Szczepański Marek S., Miasto i prze-strzeń w perspektywie socjologicznej, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2010.

Jędraszko A., Zagospodarowanie przestrzenne w Pol-sce – drogi i bezdroża regulacji ustawowych, Wyd. Platan, Warszawa 2005.

Kostof S., The City Shaped. Urban Patterns and Meanings Through History, Thames & Hudson Ltd., London 2001.

Łyp B., Problematyka wodna w planowaniu prze-strzennym miast, poradnik dla urbanistów, COIB, War-szawa 2005.

Malisz B., Zarys teorii kształtowania układów osad-niczych, Arkady, Warszawa 1966.

Mirecka M., Prawne aspekty ochrony wartości przy-rodniczych w planowaniu przestrzennym, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, PAN, Warszawa IV/2011.

Solarek K., Współczesne koncepcje rozwoju miasta, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, PAN, Warsza-wa IV/2011.

Wallis A., Miasto i przestrzeń, PWN, Warszawa 1977.Wejchert K., Miasteczko polskie jako zagadnienie

urbanistyczne, Wyd. Ministerstwa Odbudowy, Warsza-wa 1947.”

2.4.4. sporządzanie projektu studium gminnego – wska-zówki dla studentów

W Katedrze (tj. poprzednio w Zakładzie, już ok. 10 lat temu) opracowana została „instrukcja” opisująca zasady sporządzania projektu studium gminnego, która przez ostatnie lata była modyfikowana i doskonalona. Poniżej jej literalna treść udostępniona studentom wykonującym projekt urbanistyczny 4. w semestrze letnim roku aka-demickiego 2012/2013.

29

PROJEKT sTUdIUm UWARUNKOWAŃ I KIERUNKóW ZAgOsPOdAROWANIA PRZEsTRZENNEgO – PROJEKT LOKALNEJ POLITyKI PRZEsTRZENNEJ

(projekt urbanistyczny 4. – semestr 2(10) – studia magisterskie, rok akademicki 2012/2013)

Wśród istotnych kompetencji gminy samorządowej jest m.in. stanowienie lokal-nych polityk, w tym w szczególności polityki przestrzennej. Zgodnie z ustawą o ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 27 marca 2003 r. (dalej: ustawa o pizp) polityka przestrzenna gminy (w tym lokalne zasady zagospodarowania przestrzennego) jest określana przez sporządzanie doku-mentu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (dalej: studium).

studium winno zawierać część tekstową i graficzną, a przy jego spo-rządzaniu należy uwzględnić zasady określone w koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju – zwłaszcza jej aktualnego Celu 6. tj. „Przywrócenie i utrwalenie ładu przestrzennego”, ustalenia strategii rozwoju i planu zagospo-darowania przestrzennego województwa oraz (co staje się coraz istotniejszym wymaganiem) strategię rozwoju gminy, o ile gmina dysponuje takim opraco-waniem. Studium sporządza się dla obszaru w granicach administracyjnych gminy. Ustalenia studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych zagospodarowania przestrzennego, jednak studium nie jest aktem prawa miejscowego.

Biorąc pod uwagę, że wiele polskich gmin zostało zdelimitowanych w dość arbitralny sposób i pamiętając, że „idealna” gmina to wspólnota samorządo-wa ludzi i ich domena terytorialna – ukształtowana historycznie, kulturowo, gospodarczo, geograficznie i środowiskowo, zwykle też demograficznie i socjologicznie – można sobie wyobrazić również potrzebę posiadania przez taką lokalną wspólnotę – lokalnej polityki przestrzennej.

W gminach samorządowych, zwykle z inicjatywy organu wykonawczego, czyli wójta, burmistrza lub prezydenta, a czasem także z inicjatywy radnych, często sporządzane są różne tzw. polityki cząstkowe: mieszkaniowa, trans-portowa, środowiskowa, oświatowa, infrastrukturalna, gruntowa – i inne, w zależności od lokalnych potrzeb oraz w związku z mniej lub bardziej uświadomionymi potrzebami określenia ogólniejszych zasad zarządzania majątkiem gminy. Zdarza się, że takie cząstkowe polityki, uwzględniające potrzeby i naciski różnych lokalnych grup interesów, są ze sobą sprzeczne lub co najmniej niespójne, co przy próbach realizacji wynikających z nich zadań zwykle generuje różnego typu konflikty.

Właściwą płaszczyzną koordynacji ekonomicznej takich cząstkowych polityk winna być lokalna polityka – czy też raczej – strategia rozwoju, którą gminy sporządzają coraz częściej. Nie jest to jednak dokument wymagany – jak dotąd – jakąkolwiek ustawą, ale potrzeba jego opracowania wzrasta zwykle dlatego, że lokalni politycy uświadamiają sobie potrzebę racjonalnego, możliwie kompleksowego zarządzania i gospodarowania majątkiem publicznym, a w konsekwencji – potrzebę tzw. planowania zintegrowanego. Nowym podejściem jest także formułowanie polityk dla tzw. obszarów funkcjonalnych delimito-wanych „ponad” granicami administracyjnymi gmin, zwykle na poziomie regionalnym – wojewódzkim.

Natomiast właściwą płaszczyzną koordynacji aspektów przestrzen nych różnych cząstkowych polityk, uwzględniającą lokalne uwarunkowania, jest lokalna polityka przestrzenna – określana przez gminy obligatoryjnie – w do-kumencie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania. Według ustawy o pizp lokalna polityka przestrzenna powinna także uwzględniać lokalną strategię rozwoju – o ile takowa istnieje – a także, z oczywistych powodów

– różne uwarunkowania zewnętrzne – zwłaszcza tzw. ponadlokalne, czyli wynikające np. z działań województwa samorządowego czy polityki Państwa. W wielu miastach i gminach (w tym w Warszawie) studium uikzp jest obecnie aktualizowane / zmieniane, m.in. ze względu na ogólnikowość jego zapisów, nie-adekwatną do potrzeb planowania zabudowy i zagospodarowania na terenach nowej lub przekształcanej (np. poprzemysłowej, powojskowej, pokolejowej) urbanizacji. W takich nieaktualnych/wymagających zmiany studiach uikzp brak

jest zwłaszcza wskazań dot. kształtowania wielkoprzestrzennych układów/kompozycji urbanistycznych, zasad planowania tzw. wielkich projektów urba-nistycznych, standardów zabudowy i zagospodarowania. Projekty studenckie winny uwzględnić takie potrzeby planistyczne.

Zadania dla studentów wykonujących w Zakładzie PUiKW projekt doku-mentu określającego lokalną politykę przestrzenną / studium uikzp:

– zidentyfikowanie w granicach m.st. Warszawy terytorium dostatecznie czytelnego pod względem wspólnotowym, funkcjonalnym, przestrzennym, historycznym itp., które powinno mieć własną – aktualną i wyrazistą – politykę przestrzenną i jego delimitacja; alternatywnie: wybór małej gminy – położonej w sąsiedztwie Warszawy, dla której lokalna polityka przestrzenna mogłaby być określona w jej granicach administracyjnych;

– zidentyfikowanie uwarunkowań zagospodarowania przestrzen nego wyni-kających ze stanu istniejącego zagospodarowania (z uwzględnieniem uwarunko-wań planistycznych różnego typu oraz uwarun ko wań wynikających z ew. lokalnej strategii rozwoju, w tym potrzeb re/urbanizacji) dla wybranego terytorium w War-szawie lub wybranej małej gminy – zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych; – określenie jednego celu głównego („strategicznego”) oraz kilku (2–4) celów pomocniczych (cząstkowych) lokalnej polityki przestrzennej – specyficznych dla wybranego terytorium / strefy rozwoju / gminy (np. dot. środowiska na-turalnego, dóbr kultury, mieszkalnictwa, transportu, przestrzeni publicznych, zagadnień architektoniczno-urbanistycznych); cele te winny być określone zarówno na podstawie zidentyfikowanych uwarunkowań zagospodarowania, jak też generalnej „wizji rozwoju” wybranego terytorium / małej gminy; uwaga: dla każdego celu pomocniczego należy określić co najmniej jedno charaktery-styczne, służące jego realizacji zadanie inwestycyjne;

– sformułowanie i prezentacja możliwie całościowej lokalnej polityki przestrzennej w projekcie studium uwarunkowań i kierunków zagospodaro-wania przestrzennego wybranego terytorium / małej gminy, jako dokumencie koordynującym lokalne polityki cząstkowe i określającym sposób realizacji celów lokalnej polityki przestrzennej.

Tak sporządzony projekt lokalnej polityki przestrzennej / studium uikzp powinien zmierzać do uwzględnienia w jego zawartości najistotniejszych wymagań dot. dokumentu studium uikzp gminy określonych w ustawie o pizp, w szczególności powinien prezentować uwarunkowania zagospodarowania przestrzennego, takie jak:

1) dotychczasowe przeznaczenie, zagospodarowanie i uzbrojenie terenu;2) stan ładu przestrzennego i wymogi jego ochrony;3) stan środowiska, (...) zasobów wodnych oraz wymogi ochrony środo-

wiska, przyrody i krajobrazu kulturowego;4) stan dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kultury współczesnej;5) warunki i jakość życia mieszkańców (...); 6) (...);7) potrzeby i możliwości rozwoju lokalnego i gminy; 8) (...);9) występowanie obiektów i terenów chronionych na podstawie przepisów

odrębnych; 10) (...); 11) (...); 12) (...);13) stan systemów komunikacji i infrastruktury technicznej (...);14) zadania służące realizacji ponadlokalnych celów publicznych (…),

oraz przedstawić kierunki zagospodarowania przestrzennego, takie jak:1) kierunki zmian w strukturze przestrzennej gminy oraz w przeznacze-

niu terenów;2) kierunki i wskaźniki dotyczące zagospodarowania oraz użytkowania

terenów, w tym tereny wyłączone spod zabudowy;3) obszary oraz zasady ochrony środowiska i jego zasobów, ochrony

przyrody, krajobrazu kulturowego i uzdrowisk;4) obszary i zasady ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz

dóbr kultury współczesnej;

30

5) kierunki rozwoju systemów komunikacji i infrastruktury technicznej;6) obszary, na których rozmieszczone będą inwestycje celu publicznego

o znaczeniu lokalnym;7) obszary, na których rozmieszczone będą inwestycje celu publicznego

o znaczeniu ponadlokalnym (...);8) obszary, dla których obowiązkowe jest sporządzenie miejscowego

planu zagospodarowania przestrzennego (...), w tym obszary wymagające przeprowadzenia scaleń i podziału nieruchomości, obszary rozmieszczenia obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m2 oraz obszary przestrzeni publicznej;

9) inne obszary, dla których gmina (...) powinna sporządzić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego; 10) (...);

11) obszary narażone na niebezpieczeństwo powodzi (...); 12) (...); 13) (...);14) obszary wymagające przekształceń, rehabilitacji lub rekultywacji;15) granice terenów zamkniętych i ich stref ochronnych;16) inne obszary problemowe, w zależności od uwarunkowań i potrzeb

zagospodarowania występujących lokalnie (...).Podstawowy materiał, zarówno do identyfikacji jak i delimitacji wspo-

mnianego wyżej terytorium wspólnotowego (a także do ew. niewielkiej gminy podwarszawskiej), które powinno mieć własną politykę przestrzenną, to arkusze mapy topograficznej Polski w skali 1:10  000 (i / lub w innych skalach) wydawane przez Urząd Głównego Geodety Kraju, a także wszelkie inne materiały dot. Warszawy (lub wybranej całej niewielkiej gminy), w tym obowiązujące (i ew. dawne) plany zagospodarowania przestrzennego oraz dokumenty dotyczące polityk przestrzennych miasta i d. gmin warszawskich (ewentualnie wybranej małej gminy).

Uwaga: szczególnie istotnym materiałem źródłowym dla projektów dotyczą-cych terytoriów zdelimitowanych w Warszawie jest Część I Studium uikzp m.st. Warszawy p.t. „Uwarunkowania zagospodarowania przestrzennego”, „Strategia Rozwoju m. st. Warszawy do 2020 roku” (patrz: http://bip.warszawa.pl/)] oraz zdjęcia satelitarne dostępne w Internecie (np. ortofotomapa Warszawy).

Odpowiednie fragmenty arkusza tej mapy – po uzgodnieniu granic wybra-nego terytorium / małej gminy z prowadzącym ćwiczenie projektowe – będą służyć do wstępnych prac planistycznych oraz do prezentacji wszelkich analiz i studiów, w tym w szczególności uwarunkowań zagospodarowania przestrzen-nego wynikających ze stanu istniejącego oraz określonych na podstawie analiz innych zebranych materiałów.

Odpowiedni fragment tej mapy będzie służyć do prac planistycznych i do finalnej prezentacji opracowanych kierunków zagospodarowania przestrzen-nego, tj. głównego elementu projektu studium uwarunkowań i kierunków zago-spodarowania przestrzennego, czyli lokalnej polityki przestrzennej wybranego terytorium wspólnotowego / małej gminy.

Zajęcia odbywają się w sali nr 304 w poniedziałki (w godz. od 16.15 do ok. 18.45.) i w środy w godz. od 13.15 do ok. 14.45).

Harmonogram prac:– zatwierdzenie wyboru zidentyfikowanych i zdelimitowanych przez

studentów terytoriów wspólnotowych / ew. wybranych małych gmin podwar-szawskich jako tematów planistycznych „lokalnej polityki przestrzennej” – do dnia 6 marca br.;

– przegląd zaawansowania prac, czyli robocza prezentacja analiz i studiów, w tym zidentyfikowanych uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego wybranych terytoriów / małych gmin podwarszawskich – w poniedziałek 8 kwietnia br. (początek prezentacji – godz. 16.20);

– indywidualne konsultacje dotyczące autorskich celów (głównego i pomocniczych) lokalnej polityki przestrzennej wybranego terytorium / małej gminy, w tym przykładowych zadań inwestycyjnych służących ich realizacji oraz koncepcji głównych kierunków zagospodarowania przestrzennego – do dnia 24 kwietnia br.;

– przegląd zaawansowania prac, czyli robocza prezentacja projektów kierunków zagospodarowania przestrzennego wybranych terytoriów / małych gmin podwarszawskich – w poniedziałek 6 maja br. (początek prezentacji – godz. 16.20);

– indywidualne konsultacje roboczej wersji kierunków zagospodarowania przestrzennego terytorium objętego projektem lokalnej polityki przestrzennej

– rysunku i tekstu – do końca semestru;– oddanie projektów lokalnej polityki przestrzennej / studium uikzp –

wystawa i ocena prac – w poniedziałek 20 maja br., szczegóły zostaną podane odrębnie.

Prace będą wykonywane – po uzgodnieniu z prowadzącym ćwiczenie projektowe – w zespołach dwuosobowych, wyjątkowo – w trzyosobowych.

Podlegające ocenie opracowanie finalne projektu studium uikzp – projektu lokalnej polityki przestrzennej (małej gminy podwarszawskiej / terytorium wspólnotowego) winno zawierać:

– planszę (lub plansze) prezentującą autorskie analizy i studia (skale do-wolne), a przede wszystkim uwarunkowania zagospodarowania przestrzennego gminy / wybranego terytorium (skala 1:20 000 i /lub inne – adekwatne do pre-zentowanych problemów i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego);

– planszę (lub plansze) prezentującą założone cele lokalnej polityki prze-strzennej (w tym schematy przykładowych zadań inwestycyjnych / kompozycji wielkoprzestrzennych – skale dowolne) i projektowane kierunki zagospodaro-wania przestrzennego małej gminy / wybranego terytorium wspólnotowego (skala 1:10 000);

– część tekstową opisującą metodę pracy oraz uzasadniającą przyjęte rozwiązania planistyczne, a w szczególności prezentującą cele i przedsta-wiającą kierunki zagospodarowania przestrzennego w ramach zdefiniowanej w opracowaniu lokalnej polityki przestrzennej, oraz

– informacje o Autorach projektu, o Konsultu jącym projekt i o Zakładzie (Zakład Projektowania Urbanistycznego i Krajobrazu Wiejskiego, Kierownik Zakładu – prof. dr hab. arch. Sławomir Gzell; w tabelce – według podane-go wzoru).

Szczegółowe informacje dotyczące wymiarów plansz, sposobu ich opisu itp. są dostępne w gablocie informacyjnej Zakładu PUiKW; ew. dodatkowe informacje dot. prezentacji opracowania finalnego projektu lokalnej polityki przestrzennej zostaną przedstawione odrębnie. Warunkiem oceny pracy jest dostarczenie wydruku plansz w formacie A3 oraz cyfrowego zapisu całej pracy na CD.

Lektura obowiązkowa:Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu prze-

strzennym (Dz. U. z dn. 12 czerwca 2012 r. poz. 647);Rozporządzenie wykonawcze Ministra Infrastruktury z dnia 28 kwietnia

2004 r. w sprawie zakresu projektu studium uwarunkowań i kierunków zago-spodarowania przestrzennego gminy (Dz. U. nr 118 poz.1233).

Lektura pomocnicza:Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – przepisy –

omówienia – komentarze – praca zbiorowa pod redakcją Grzegorza Buczka i Marii Tetery-Jankowskiej, „Biblioteka Urbanisty” 1, Warszawa 2003.

Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy jako narzędzie urbanistyki operacyjnej – Grzegorz Buczek [w:] Urbani-styka w działaniu. Teoria i praktyka – praca zbiorowa pod redakcją Tomasza Ossowicza i Tadeusza Zipsera, „Biblioteka Urbanisty” 9, Warszawa 2006.

„Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030” – na stronie http://www.mrr.gov.pl/rozwoj_ regionalny/Polityka_przestrzenna /KPZK/Documents/Streszczenie_KPZK2030_PL_small.pdf

„Strategia Rozwoju Województwa Mazowieckiego do roku 2030” oraz „Plan Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Mazowieckiego” na portalu – http://www.mbpr.pl/

31

Instrukcja ta jest omawiana podczas pierwszych zajęć dotyczących projektu urbanistycznego 4. i jest w trakcie semestru dostępna (wraz z wskazaną litera-turą) na stronie internetowej Katedry.

W ostatnich latach studenci wykonujący w naszej Katedrze projekt urbanistyczny 4. mają obowiązek uczestniczyć w wykładzie, przeprowadzanym zazwy-czaj po kilku pierwszych zajęciach, podczas którego omawiane są (skrótowo) dokumenty planistyczne „po-ziomów” krajowego (tj. Koncepcja Przestrzennego Za-gospodarowania Kraju 2030), regionalnego (tj. strategia rozwoju województwa mazowieckiego oraz plan zago-spodarowania przestrzennego województwa), a także związki studium gminnego (dokumentu lokalnej polityki przestrzennej) z tymi dokumentami. Przedstawiane są także przykładowe studia uikzp różnych miast (oraz ewentualnie ich strategie rozwoju) oraz wyjaśniane jest znaczenie znajomości przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz rozporządze-nia wykonawczego w sprawie zakresu projektu studium dla prawidłowego wykonania projektu urbanistycznego 4. przez studentów WA PW.

Z lektury zacytowanej wyżej instrukcji wynika, że w Katedrze traktujemy projekt „studium gminnego” w sposób specyficzny, więc chętniej twierdzimy, że na-uczamy projektowania lokalnej polityki przestrzennej. Co więcej, uczymyprzede wszystkim projektowania zmian lokalnej polityki przestrzennej, czyli projekto-wania zmiany studium, w granicach „autorsko” okre-ślonych, tj. dla zidentyfikowanego i zdelimitowanego

„terytorium wspólnotowego”. Istotne jest także następujące stwierdzenie cyto-

wanej wyżej instrukcji: „(…) w nieaktualnych / wyma-gających zmiany studiach uikzp brak jest zwłaszcza wskazań dotyczących kształtowania wielkoprzestrzen-nych układów/kompozycji urbanistycznych, zasad planowania tzw. wielkich projektów urbanistycz-nych, standardów zabudowy i zagospodarowania. Projekty studenckie winny uwzględnić takie potrze-by planistyczne.”

Innymi, istotnymi zapisami instrukcji, wykraczają-cymi poza cytowane w niej wymagania ustawowe, do-tyczące zawartości studium gminnego, są następujące oczekiwania dotyczące zawartości studenckich projek-tów lokalnych polityk przestrzennych wykonywanych w Katedrze. „Podlegające ocenie opracowanie finalne projektu studium uikzp – projektu lokalnej polityki przestrzennej (małej gminy podwarszawskiej / teryto-rium wspólnotowego) winno zawierać: (…) – planszę (…) prezentującą założone cele lokalnej polityki prze-strzennej (w tym schematy przykładowych zadań inwe-stycyjnych / kompozycji wielkoprzestrzennych – skale dowolne) (…), – część tekstową opisującą metodę pracy oraz uzasadniającą przyjęte rozwiązania planistyczne, a w szczególności prezentującą cele i przedstawiającą kierunki zagospodarowania przestrzennego w ramach zdefiniowanej w opracowaniu lokalnej polityki prze-strzennej.”

2.4.5. studenckie projekty lokalnej polityki przestrzennej – uwagi ogólne

W ostatnich latach studenci opracowali w Zakładzie projekty lokalnej polityki przestrzennej dla następują-cych obszarów:

– w semestrze letnim roku akademickiego 2012/2013: w granicach m. st. Warszawy: Bemowo-Lotnisko, Bie-lany-Huta, Bielany-Wisła, Okęcie, Pyry, Rembertów, Wola (w granicach administracyjnych), Wola-Ochota (centrum), Żerań; gminy: Garwolin, Lesznowola, Mi-chałowice, Nowy Dwór Mazowiecki, Otwock, Piaseczno (miasto), Zielonka, Żyrardów;

– w semestrze letnim roku akademickiego 2011/2012: w granicach m. st. Warszawy: Bemowo Północne i Jelon-ki, Białołęka Wschodnia, Bielany, Dolny Mokotów, Dziel-nica Północna, Dzielnica Śródmiejska, Praga Północ (w granicach administracyjnych), Skarpa Ursynowska; gminy: Góra Kalwaria, Jabłonna, Leszno, Ostrołęka, Pia-seczno (gmina), Piaseczno (miasto), Zielonka, Żyrardów;

– w semestrze letnim roku akademickiego 2010/2011: w granicach m. st. Warszawy: Siekierki, Ursus; gminy: Góra Kalwaria, Konstancin-Jeziorna, Kozienice, Le-gionowo;

– w semestrze letnim roku akademickiego 2009/2010: w granicach m. st. Warszawy: Praga, Zielona Białołęka, Włochy-Wiktoryn; inne: Łomianki, Radom Północno-

-wschodni, Stare Babice, Wiskitki.Nacisk na klarowność głównych kierunków lokalnych

polityk przestrzennych zaowocował m. in. tym, że stu-denci nadawali swoim projektom „marketingowe” nazwy, lapidarnie je prezentujące. Są to nazwy zarówno „trady-cyjne” i poważne (np. Bemowo – dzielnica rekreacji, Cho-tomów – miasto-ogród, Kozienice – miasto w ogrodzie, Ogrody Siekierkowskie, Wiskitki – wielkokubaturowe inwestycje w krajobrazie – wizja przyszłości, Zielonka parkiem nowych technologii, Zielony Żerań, Żyrardów

– przywrócić dawną świetność), ale także nowatorskie i dowcipne (Budzimy Bielany, Konstancin-Jeziorna

– uzdrowioną gminą!, Piaseczno – uchwyć to co najlep-sze w twoim mieście, Piaseczno – wszystko na miejscu, Zatrzymaj się w Piasecznie!, „Nakręcić” Ursus, Praga dwóch pokoleń, Wola-Ochota – „zszywanie” dzielnic, Zielona Wola, Odpręż się w Zielonce, Moda na Żyrardów). Niektórzy autorzy ilustrowali swoje prace wyrazistym schematem przyjętych kierunków zagospodarowania przestrzennego albo nawet bardziej lapidarnym znakiem (czy zestawem znaków) mogącym służyć za „logo” pro-jektu lokalnej polityki przestrzennej. Charakterystyczne jest to, że o ile nawet w schematycznie przedstawionych

„kierunkach zagospodarowania przestrzennego” czy-telne jest „założenie wielkoprzestrzenne”, to jest ono pochodną istniejących uwarunkowań, zazwyczaj histo-rycznych (zob. ryciny 9–15).

Warte uwagi są graficzne (a nie tylko „tradycyjnie” tabelaryczne) prezentacje wyników analizy SWOT czy graficzne ujęcia celów polityki przestrzennej. W procesie dydaktycznym starano się nauczyć studentów przede wszystkim możliwie innowacyjnego podejścia do pro-blemu lokalnej polityki przestrzennej. Nie preferowano

32

jednak podejścia czysto „demiurgicznego”, a wskazy-wano na znaczenie uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego, w tym istniejących – ukształtowanych i wartościowych – struktur funkcjonalno-przestrzennych oraz założeń „wykrystalizowanych” na tyle, że powinny one zasadniczo wpływać na kierunki zagospodarowania przestrzennego obszaru, dla którego określano lokalną politykę przestrzenną.

2.4.6. Przykłady analiz sWOT oraz identyfikacji celów w studenckich projektach lokalnej polityki przestrzennej

„Bielany – Huta: Budzimy Bielany!” – Analiza S.W.O.T.15

SILNE STRONY:(a) Zielone Bielany. Dzielnica Bielany przez więk-

szość mieszkańców Warszawy kojarzona jest przede wszystkim z ogólnodostępnymi terenami zieleni, głów-nie leśnymi. Tego typu tereny rekreacyjne przyciągają amatorów aktywnego wypoczynku w zieleni z całego miasta, a także z jego okolic oraz sprawiają, że wiele osób chciałoby mieszkać w tej dzielnicy ze względu na bliskość zieleni.

(b) Uczelnie wyższe. Na Bielanach znajdują się kampusy Akademii Wychowania Fizycznego oraz Uni-wersytetu im. kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tereny uczelni tętnią życiem oraz tworzą sieci powiązań między sobą (wspólne imprezy plenerowe) a także z pobliskimi kampusami wspomagającymi (np. na Młocinach). Użyt-kownicy kampusu są jednocześnie często mieszkańcami bielańskich akademików i klientami lokalnych usług.

(c) Rekreacja i sport. Na Bielanach istnieje kilka krajobrazowo usytuowanych tras rowerowych i spacero-wych. Lasy Bielański i Młociński, a także tereny fortów i pas nadwiślański są miejscem wypoczynku, i turystyki indywidualnej i zbiorowej.

(d) Metro, tramwaje i autobusy. Bielany są bardzo dobrze skomunikowane z pozostałą częścią Warszawy linią metra oraz innymi środkami komunikacji miejskiej. Węzeł komunikacyjny Młociny, zawierający między innymi pętle autobusową, parking P+R i końcową stację I linii metra ma charakter przesiadkowy, stając się także ważną przestrzenią publiczną i potencjalnym centrum dzielnicy.

(e) Rozwój inwestycji. Od czasu ukończenia I linii metra, Bielany stały się bardzo atrakcyjnym terenem inwestycji budowlanych.

(f) Most Marii Skłodowskiej-Curie. Połączenie dwóch stron północnej części Warszawy.

(g) Stare Bielany. Historyczny, regularny układ urbanistyczny jest ważny w strukturze dzielnicy, jak i w budowaniu jej tożsamości i charakteru. Może być punk-tem odniesienia w kształtowaniu nowej tkanki miejskiej.

SŁABE STRONY:(a) Brak czytelnego centrum Dzielnicy.

15 Projekt wykonany w roku akademickim 2012/2013 przez ze-spół: inż. arch. Marta Baranowska i inż. arch. Aleksandra Miecz-kowska (prowadzący: arch. Grzegorz A. Buczek) (zob. ryc. 16).

(b) Brak instytucji kultury. Na Bielanach brakuje teatru lub kina. Nie ma też obiektów wystawienniczych.

(c) Ograniczona specjalistyczna baza sportowa. Na Bielanach znajduje się mało obiektów związanych z rozwojem kultury fizycznej – hal, kortów, basenów itp. – dostępnych dla wszystkich.

(d) Bezrobocie. Na Bielanach obserwuje się stosun-kowo wysoki stopień bezrobocia wśród mieszkańców.

(e) Brak dostatecznej bazy hotelowej/ turystycz-nej. Jak na obszar bogaty w atrakcje turystyczne – szcze-gólnie z zakresu przyrodniczego – Bielany posiadają słabo rozwiniętą bazę noclegową dla wycieczek odwie-dzających rezerwaty. Bielany ze względu na peryferyjne usytuowanie względem Śródmieścia oraz dobrą komuni-kację z nim, mogłyby stanowić też zaplecze hotelowe dla turystów odwiedzających Warszawę. Na chwilę obecną nie istnieje taka baza hotelowa.

(f) Problemy z parkowaniem. Zwiększająca się z roku na rok liczba samochodów przypadających na go-spodarstwo domowe powoduje degradację osiedlowych trawników poprzez „dzikie parkowanie” – szczególnie na terenach osiedli wielkopłytowych. Parkowanie wzdłuż ulic zawęża natomiast pobocza i utrudnia ruch pieszych. W przypadku niepodjęcia decyzji o budowie wielopozio-mowych parkingów naziemnych lub podziemnych dla mieszkańców osiedli problem ten będzie narastał.

(g) Duża ilość nieużytków terenowych. Nieużytki poprzemysłowe i tereny zdegradowane na terenie Pla-cówki i Huty oraz nieużytki niefunkcjonalne na terenie Radiowa i Wólki Węglowej.

(h) Bariery przestrzenne. Bariera liniowa w postaci Wisłostrady odcinającej dzielnicę od nabrzeża Wisły i bariera przestrzenna w postaci dawnej Huty Warszawa, która zdeterminowała aktualny kształt dzielnicy.

(i) Dominacja rozproszonych i niedoinwestowanych „osiedli z wielkiej płyty”.

MOŻLIWOŚCI:(a) Zdrowy tryb życia. Wielką szansą dla Bielan jest

coraz popularniejsza moda na zdrowy tryb życia. Coraz więcej mieszkańców miasta szuka aktywnego wypo-czynku wśród przyrody. Odpowiednie zainwestowanie w turystykę w pobliżu lasów w obrębie Bielan znacznie podniosłoby status dzielnicy jako zdrowej, przyjaznej lokalizacji spędzania weekendów lub zamieszkania.

(b) Węzeł komunikacyjny Młociny. Powstanie na Młocinach w 2008 roku nowoczesnego węzła komunika-cyjnego (metro, tramwaje, autobusy) umożliwiło dogodne przesiadki dla podróżujących do centrum Warszawy, jak i do innych części miasta. Lokalizacja parkingu Park and Ride tuż przy stacji metra zachęciła wielu kierowców do korzystania z komunikacji zbiorowej. W pobliżu węzła Młociny rozwijają się lokale usługowe oraz inwestycje mieszkaniowe. Miejsce to, i wszystko co się w nim obecnie dzieje (ruch przesiadkowy, park artystyczny z wystawą rzeźb, rozwój usług itp.) staje się potencjalną lokalizacją dzielnicowego centrum.

(c) Bliskość tras N-S i TMP. Potencjał bliskości trasy ekspresowej krajowej N-S dla dostępu inwestycji ponad-lokalnych.

33

Ryc. 9. Schemat projektu kierunków zagospodarowania prze-strzennego Jabłonnej (Scheme of the draft of the directions of spatial development of Jabłonna), wykonanego w roku akademickim (elabo-rated in the academic year) 2010/2011 przez zespół autorski (by): inż. arch. Klara Kantorowicz, inż. arch. Michał Orłowski, inż. arch. Marcin Nowak (prowadzący projekt – supervised by: dr arch. Maciej Lasocki).

Ryc. 10. Schemat funkcjonalny do projektu lokalnej polityki prze-strzennej: „Piaseczno – uchwyć to, co najlepsze w twoim mieście” (Functional scheme of the draft of the local spatial policy “Pia-seczno – catch what is the best in your town”), wykonanego w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2009/2010 przez zespół autorski (by): inż. arch. Katarzyna Krawczyk i inż.  arch. Natalia Szawaryn (prowadząca projekt – supervised by: dr hab. arch. Krystyna Guranowska-Gruszecka, prof. PW).

Ryc.11. Model rozwoju struktury miejskiej do projektu lokalnej polityki przestrzennej „Kozienice - miasto w ogrodzie” (Model of the urban structure developement of the draft of the local spatial policy “Kozienice - the town in the garden”), wykonanego w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2011/2012 przez zespół autorski (by): inż. arch. Michał Siedlecki, inż. arch. Piotr Staszewski, inż. arch. Anna Wojcieszek (prowadzący projekt – su-pervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

34

Ryc. 12. Logo projektu lokalnej polityki przestrzennej „Zielony Żerań” (Logo of the draft of the local spatial policy “Green Żerań”), wykonanego w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013 przez zespół autorski (by): inż. arch. Weronika Kowa i inż. arch. Marcin Nowak (prowadząca projekt – supervised by: dr hab. arch. Krystyna Guranowska-Gruszecka, prof. PW).

Ryc. 13. Logo projektu lokalnej polityki przestrzennej „Bielany – Huta: Budzimy Bielany” (Logo of the draft of the local spatial policy “Bielany – Steel Mill: Wake Up!”) wykonanego w roku akade-mickim (elaborated in the academic year) 2012/2013 przez zespół autorski (by): inż. arch. Marta Baranowska i inż. arch. Aleksandra Mieczkowska (prowadzący projekt – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

Ryc. 14. Logo projektu lokalnej polityki przestrzennej: „Piaseczno – uchwyć to, co najlepsze w twoim mieście” (Logo of the draft of the local spatial policy: “Piaseczno – catch what is the best in your town”) wykonanego w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2009/2010 przez zespół autorski (by): inż. arch. Katarzyna Krawczyk i inż. arch. Natalia Szawaryn (prowadząca projekt – supervised by: dr hab. arch. Krystyna Guranowska-Gruszecka, prof. PW).

Ryc. 15. Schemat do projektu lokalnej polityki przestrzennej: „Moda na Żyrardów” (Scheme of the draft of the local spatial policy: “Żyrardów is en vogue”) wykonanego w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/13 przez zespół autorski (by): inż. arch.: Adam Grzesik i inż. arch. Marta Stopka Szawaryn (prowadząca projekt – supervised by: dr hab. arch. Krystyna Guranowska-

-Gruszecka, prof. PW).

35

Ryc. 16. Prezentacja graficzna analizy S.W.O.T: a–d – lokalizacja analizowanych elementów na obszarze dzielnicy Bielany, e – legenda (The graphic presentation of the SWOT analysis: a–d – the location of the analysed elements in Bielany District, e – the legend). Projekt wykonany w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013 przez zespół autorski (by): inż. arch. Marta Baranowska i inż. arch. Aleksandra Mieczkowska (prowadzący projekt – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

16d16c

16a 16b

16e

36

(d) Rewitalizacja i modernizacja osiedli „z wiel-kiej płyty”

(e) Rewitalizacja Fortu Wawrzyszew. Obecnie na teren fortu nie ma wstępu gdyż teren należy do woj-ska. Usytuowanie fortu w pobliżu Lasu Bemowskiego i innych kompleksów zieleni powoduje, że liczni turyści rowerowi oraz spacerowicze okrążają go (od strony połu-dniowej) , nie wiedząc że za siatkami i dziko rosnącymi drzewami znajdują się interesujące ruiny. Od strony za-chodniej i północnej fort zasłonięty jest przez grodzone osiedle domów szeregowych toteż nie jest praktycznie z żadnej strony widoczny.

Odgrodzony od potencjalnych zwiedzających, fort niszczeje. Otworzenie się fortu na nowych użytkowni-ków i nowe funkcje, jest czynnikiem koniecznym, aby stworzyć z zaniedbanego obiektu zabytkowego nową przestrzeń publiczną.

(f ) Rewitalizacja i przebudowa bazaru Wolu-men. Bazar Wolumen, znajdujący się przy ul. Kaspro-wicza na terenie osiedla Wawrzyszew, jest miejscem o znaczeniu ponadlokalnym, jednym z elementów współcześnie identyfikujących dzielnicę Bielany. Jego obecny standard, tak jak całego osiedla jest jednak niski, natomiast potencjał miejsca wysoki. Lokalna polityka przestrzenna zakłada więc przede wszystkim pozosta-wienie bazaru w jego aktualnym, identyfikowalnym miejscu, i kompleksową rewitalizację, przekształcenie i unowocześnienie jego formy.

ZAGROŻENIA:(a) Trasy szybkiego ruchu. Obecność tras głównych

ruchu przyspieszonego (Trasa Mostu Północnego i Trasa NS) może stanowić zagrożenie dla spokojnego, zielonego charakteru Bielan. Nieodpowiednio zaprojektowana infrastruktura towarzysząca trasom (brak przejść pod estakadami lub nad drogą) może stać się granicą dez-integrującą rejony dzielnicy i być barierą w jej rozwoju w kierunku zachodnim. Trasy spowodują wzrost ruchu samochodowego i ilości niedogodności z nim związanych

– hałasu i spalin. Mogą wytworzyć także kolejne bariery przestrzenne (przy nie odpowiednim zaprojektowaniu).

(b) Problemy społeczne. Na Bielanach obserwuje się dziś stosunkowo wysoki wskaźnik bezrobocia. Niedo-stateczna ilość odpowiednich programów społecznych wspomagających lokalną przedsiębiorczość i koncen-tracja funkcji mieszkaniowej z pominięciem terenów usługowych może pogłębić ten problem społeczny.

(c) Sypialnia Warszawy. Atrakcyjność Bielan związa-na z dobrą komunikacją i lokalizacją może spowodować niekontrolowany wzrost znaczenia funkcji dzielnicy jako sypialni Warszawy, pozbawionej podstawowych funkcji społecznych i usług.

(d) Brak planowania przestrzennego. Brak miej-scowych planów zagospodarowania przestrzennego widoczny jest przede wszystkim na terenach położonych na zachód od Huty. Zagraża to ładowi przestrzennemu, szczególnie na terenach o przewadze zabudowy jedno-rodzinnej, objętych otuliną Kampinoskiego Parku Na-rodowego.

Konstancin-Jeziorna – uzdrowioną gminą!” – Uproszczona analiza S.W.O.T.16

16 Projekt wykonany w roku akademickim 2010/2011 przez zespół: inż. arch. Grażyna Bednarczyk, inż. arch. Danuta Czarnecka, inż. arch. Monika Guziuk-Kwiecień (prowadzący projekt: arch. Grzegorz A. Buczek).

MOCNE STRONY GMINY SŁABE STRONY GMINY

Środowisko przyrodnicze– Bardzo duża ilość terenów zielonych – niepowtarzalny

charakter Konstancina-Jeziorny jako miasta-ogrodu. – Obszary zabudowy jednorodzinnej na dużych działkach

leśnych i parkowych, pełniące ważną rolę siedlisko – i klimatotwórczą.

– Dobrej jakości wgłębne wody podziemne oraz lecznicze wody solankowe, wykorzystywane w tężni.

– Specyf iczny mik rok l imat o uznanych właściwoś-ciach leczniczych.

– Prawidłowo ukształtowany system obszarów chronionych.

– Rosnąca presja urbanizacyjna. – Utrzymujące się zanieczyszczenie wód powierzchniowych oraz

płytkich wód podziemnych. – Lokalne zanieczyszczenie powietrza wzdłuż dróg o dużym

natężeniu ruchu. – Degradacja i zaśmiecenie powierzchni ziemi (liczne „dzikie”

wysypiska śmieci i wylewiska nieczystości). – Zagrożenie powodziowe w dolinie Jeziorki.

Działalność gospodarcza

– Znaczny potencjał podmiotów prowadzących działalność leczniczą i rehabilitacyjną.

– Relatywnie duża liczba firm prywatnych prowadzących działalność w sektorze usług.

– Brak gospodarstw ekologicznych i agroturystycznych.

Zagospodarowanie przestrzenne – Wysoki udział terenów zieleni w stosunku do tere-

nów zabudowanych. – Zespoły budowlane, budynki i obiekty o wielkiej war-

tości historycznej.

– Zdegradowana część starej zabudowy w obrębie zespołu urba-ni styczno-budowlanego i zespołów dworsko-parkowych na terenie delimitowanym.

– Brak wykształconego centrum miasta i gminy. – Niedorozwój funkcji uzdrowiskowej oraz turystyczno-rekreacyjnej

(Park Zdrojowy). – Brak uchwalonych i zatwierdzonych miejscowych planów

zagospodarowania przestrzennego dla obszarów strategicznych.

37

„Kozienice – miasto w ogrodzie” – analiza s.W.O.T., cele lokalnej polityki przestrzennej 17

17 Projekt wykonany w roku akademickim 2011/2012 przez zespół: inż. arch. Michał Siedlecki, inż. arch. Piotr Staszewski, inż. arch. Anna Wojcieszek (prowadzący projekt: arch. Grzegorz A. Buczek) (patrz ryc. 17).

17 Projekt wykonany w roku akademickim 2011/2012 przez zespół: inż. arch. Michał Siedlecki, inż. arch. Piotr Staszewski, inż. arch. Anna Wojcieszek (prowadzący projekt: arch. Grzegorz A. Buczek) (patrz ryc. 17).

Infrastruktura techniczna– Oczyszczanie biologiczne. – Wprowadzanie gazu ziemnego jako paliwa ekologicznego. – Wdrażanie na terenie gminy selektywnej zbiórki odpa-

dów komunalnych.

– Bardzo ubogi system wodno – kanalizacyjny. – Duże dysproporcje pomiędzy uzbrojeniem terenów; wysoki

niedorozwój kanalizacji sanitarnej na terenach wiejskich. – Brak kompleksowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi. – Niekontrolowany zrzut do środowiska ścieków gromadzonych

w indywidualnych zbiornikach.Komunikacja

– Dobre połączenie drogowe z Warszawą, Piasecznem i Górą Kalwarią.

– Dość wysoki udział dróg o nawierzchniach twardych. – Dobre powiązanie komunikacją autobusową miasta

Konstancin-Jeziorna z Piasecznem.

– Nadmierny ruch samochodowy w strefie uzdrowiskowej „A”; brak parkingów na zewnątrz strefy.

– Za mała przepustowość układu drogowego, zwłaszcza na drodze do Warszawy.

– Brak mostu na Wiśle zapewniającego połączenie drogowe z pasmem otwockim.

– Jednopoziomowe skrzyżowania dróg z linią kolejową.– Zbyt małe szerokości wielu jezdni, pasów drogowych; jednoczesna

koncentracja zabudowy przy drogach, w wielu przypadkach praktycznie uniemożliwiająca ich poszerzanie.

– Zbyt mała sieć chodników dla pieszych i ścieżek rowerowych. Komunikacja zbiorowa: – Niepełne pokrycie obszaru miasta i gminy liniami komunikacji

zbiorowej (przy standardzie dojścia pieszego do przystanku nie dłuższego niż 600 m).

– Niewykorzystanie istniejącej linii kolejowej.

SZANSE ROZWOJU GMINY ZAGROŻENIA ROZOWJU GMINY– Położenie gminy Konstancin-Jeziorna w sąsiedztwie Warszawy. – Uzdrowisko Konstancin jedynym, uzdrowiskiem na Mazowszu. – Duże zainteresowanie gminą ze strony inwestorów. – Istotne zwiększenie pojemności układu drogowego dzięki

inwestycjom ponadlokalnym (obwodnica Konstancina-Jeziorny w ciągu drogi nr 724 wraz z nową trasą do Gó ry Kalwarii, nowe połączenie w relacji Pruszków – Konstancin-Jeziorna – Otwock – Mińsk z mostem na Wiśle, Czerniakowska- BIS).

– Uruchomienie pasażerskiej komunikacji kolejowej. – Regulacje unijne i ogólnokrajowe zobowiązujące do podniesienia

jakości usług komunalnych i standardów ochrony środowiska. – Wykorzystanie zewnętrznych środków finansowych na rozwój

gminy. – Wejście w życie ustawy z 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdro-

wiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych, umożliwiającej prawidłowe funkcjonowanie i rozwój Uzdrowiska Konstancin-Jeziorna.

– Zahamowanie lub regres w rozwoju inwestycji drogowych i infrastrukturalnym.

– Zagrożenie środowiska przyrodniczego gminy spowodowane brakiem oczyszczalni.

– Trudności w pozyskiwaniu i wykorzystaniu funduszy unijnych na rozwój.

– Niedokończenie państwowej reformy systemu finansowania opieki zdrowotnej.

– Samowola budowlana, której przyczyną jest brak uregulowanej polityki przestrzennej, może nieodwracalnie zmienić cha rak-ter gminy.

Postanowiono skupić się na analizie mocnych i słabych stron gminy, oraz zagrożeń i szans wynikających z jej uwarunkowań (zagospodarowania przestrzennego). Wybrano, zdaniem autorów, najważniejsze.

MOCNE STRONY:– Obecność Puszczy Kozienickiej oraz Wisły jako

potencjał rozwoju turystyki oraz promowania rozwoju rolnictwa ekologicznego.

– Dobra klasa gleb we wschodniej części obszaru gminy jako potencjał rozwoju rolnictwa na tych terenach.

– Obecność elektrowni kozienickiej jako dobra baza do pracy nad rozwojem nowoczesnej energetyki.

SŁABE STRONY:– Ruch tranzytowy przez miasto Kozienice.– Brak przestrzeni publicznych w mieście.

SZANSE:– Korzystne położenie w skali województwa jako

szansa do stworzenia niezależnego małego ośrod-ka miejskiego.

ZAGROŻENIA:– Migracja młodych ludzi do Warszawy.– Starzenie się społeczeństwa.

(1) CLE LOKALNEJ POLITYKI PRZESTRZENNEJ:(1.1.) Cel głównyGłównym celem polityki przestrzennej będzie zacho-wanie naturalnego, krajobrazowego charakteru gminy przy równoczesnym dogęszczeniu tkanki miejskiej oraz powiększeniu granic administracyjnych miasta o nową zabudowę wzmacniającą i krystalizującą istniejący układ strukturalny.

38

(1.2.) HasłoHasło „Miasto w ogrodzie” ma na celu promowanie po-lityki przestrzennej polegającej na tworzeniu zwartych zespołów (to znaczy o stosunkowo wysokiej intensyw-ności zabudowy) zarówno o charakterze miejskim jak i wiejskim, otoczonych zielenią lub scalonymi polami uprawnymi. Wiążę się to również z ograniczeniem roz-woju miasta wzdłuż kierunku północ – południe wzdłuż istniejącej głównej drogi krajowej i zapoczątkowanie in-tensywnego rozwoju zabudowy w kierunku zachodnim. Punktem zapalnym takiego rozwoju jest planowana stacja kolejowa.

[2] CELE POŚREDNIE(2.1) Zatrzymanie migracji do Warszawy poprzez stworzenie nowych miejsc pracy dla różnorodnych grup społecznych:

– rozwój bazy hotelarskiej i turystycznej w mieście i agroturystycznej w wybranych obszarach wiejskich;

– realizacja parku technologicznego oraz instytutu naukowego zorientowanego na rozwój energetyki przy jednoczesnym ekologicznym jej charakterze w oparciu o istniejącą Elektrownię Kozienice;

– lokalizacja skupisk miejsc pracy dobrze skomuni-kowanych za pomocą szybkiej kolei miejskiej.

(2.2.) Rozwój turystyki w oparciu o istnie ją ce cieki wodne oraz ukształtowanie funkcjonalnego połączenia terenów nadwislańskich z Puszczą Kozienicką.

„Wiskitki, wielkokubaturowe inwestycje w krajobrazie – wizja przyszłości” – cele polityki przestrzennej 18

Proekologiczne, modelowe rozwiązanie planistyczne dla terenów przeznaczonych pod inwestycje, przyległych do autostrady A2.

Nowatorskie, modelowe ujęcie tematu ma uczynić z rozwoju gminy przedmiot zainteresowania nie tylko władz lokalnych, ale również instytucji wyższego rzędu (np. Unii Europejskiej), które zainteresowane są rozwo-jem gospodarczym regionów w zgodzie z naturą. Cało-ściowe rozwiązanie kształtowania kubatur i obiektów przemysłowych w terenie, podnoszące walor krajobrazu i stanowiące ochronę przed hałasem dla mieszkańców to założenie nowatorskie, nie tylko dla polskich Wiskitek.

CELE STRATEGICZNE:(1) Zrównoważony rozwój gminy w związku z inwesty-

cjami.Cele operacyjne:

– Uzyskanie dotacji z Unii na realizację infrastruk-tury technicznej i drogowej niezbędnej do stworzenia inwestorom atrakcyjniejszych terenów pod inwestycje niż sąsiednie gminy.

– Uzyskanie pomocy na realizację nowatorskiego założenia – dotacji na stworzenie projektów wielko-

18 Projekt wykonany w roku akademickim 2009/2010 przez zespół: inż. arch. Diana Tuszyńska i inż. arch. Agata Żołnowska (prowadzący projekt: arch. Grzegorz A. Buczek) (patrz ryc. 18).

kubaturowych obiektów zgodnych z proekologiczną ideą założenia.

– Zachęcenie inwestorów do wybrania gminy Wiskitki pod inwestycje dzięki: (a) stworzeniu systemu ulg finan-sowych oraz podatkowych dla inwestorów, (b) promessie dotacji z funduszy Unii Europejskiej na realizację inwe-stycji zgodnie z koncepcją

(2) Kształtowanie wysokiej jakości życia mieszkańców.Cele operacyjne:

– Tworzenie prawidłowych „ram rozwoju gminy”, ukierunkowania kapitału, który pojawi się wraz z in-westycjami.

– Rozwój poszczególnych osad gminy..

(3) Ochrona wartości krajobrazu.Cel operacyjny: zaangażowanie Unii w projekt, kontrola przestrzegania w projektach i realizacji założenia dba-łości o dobro i piękno polskiego pejzażu.

(4) Utworzenie wyraźnego, atrakcyjnego centrum gminy.Cel operacyjny: odzyskanie praw miejskich przez wieś Wiskitki.

(5) Zminimalizowanie uciążliwości płynących z prze-biegu arterii komunikacyjnej przez gminę.

„Wola – Ochota: zszywanie dzielnic” – wizja i cele nowej lokalnej polityki przestrzennej19

WIZJA LOKALNEJ POLITYKI PRZESTRZENNEJNowa lokalna polityka przestrzenna zdelimitowanego obszaru zmierza do „zszycia” południowych rejonów Woli i północnej części Ochoty, z uwzględnieniem po-zytywnych trendów inwestycyjnych i przestrzennych, ochroną klina napowietrzającego oraz uczytelnieniem najistotniejszych elementów struktury funkcjonalno – przestrzennej.

CELE WIODĄCE (GŁÓWNE)Głównym celem przyjętym w kształtowaniu lokalnej polityki przestrzennej jest funkcjonalne rozwiązanie problemów zdegradowanej przestrzeni południowego rejonu Woli poprzez rewitalizacje tego obszaru i stwo-rzenie z niego pomostu pomiędzy Wolą a północnym rejonem Ochoty. Wiodącym sposobem rozwiązania pro-blemu przestrzeni poprzemysłowego rejonu Woli jest wykorzystanie potencjału tych terenów na wprowadze-nie usług biurowych, które utworzą lokalne centrum biznesowe, przyczyniając się również do „wyciszenia” wysokościowej zabudowy śródmieścia poprzez stop-niowe obniżanie wysokości zabudowy. Wychodzący na południe klin usługowo-biurowy będzie równoważył intensywną zabudowę śródmieścia zapewniając moż-liwości rozwojowe dla firm, parków technologicznych czy przemysłu czystego. Buforem pomiędzy rejonem,

19 Projekt wykonany w roku akademickim 2012/2013 przez ze-spół: inż. arch. Michał Antoszewski, inż. arch. Kacper Zakrzewski (prowadzący projekt: arch. Grzegorz A. Buczek) (patrz ryc. 19).

39

Ryc. 17. Projekt lokalnej polityki przestrzennej „Kozienice - miasto w ogrodzie” (The draft of the local spatial policy “Kozienice - the town in the garden”). Projekt wykonany w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2011/2012 przez zespół (by): inż. arch. Michał Siedlecki, inż. arch. Piotr Staszewski, inż. arch. Anna Wojcieszek (prowadzący projekt – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

Ryc. 18. Projekt kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Wiskitki (The draft of the directions of the spatial development of Wiskitki Commune). Projekt wykonany w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2009/2010 przez zespół autorski (by): inż. arch. Diana Tuszyńska i inż. arch. Agata Żołnowska (prowadzący projekt – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

40

Ryc. 19. Projekt lokalnej polityki przestrzennej obszaru Wola – Ochota – „Zszywanie Dzielnic”; Cele lokalnej polityki przestrzennej. (The draft of the local spatial policy of Wola – Ochota area; “Linking of Districts”; Aims of the local spatial policy). Projekt wykonany w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013 przez zespół (by): inż. arch. Michał Antoszewski, inż. arch. Kacper Zakrzewski (prowadzący projekt – supervised by arch. Grzegorz A. Buczek).

41

który wyznaczają al. Jerozolimskie, ul. Towarowa i ul. Prosta, ul. Świętokrzyska, ul. Marszałkowska a projek-towaną przestrzenią biznesową w okolicy EXPO XXI jest wprowadzana funkcja mieszkaniowa w rejonie ul. Kolejowej, ul. Towarowej i ul. Kasprzaka. Będzie się ona łączyła z północno-zachodnią częścią Woli i bę-dzie stanowiła połączenie z północną częścią Ochoty (Stara Ochota).

Przeciwwagą dla klina „biznesowego” będzie re-witalizowany klin napowietrzający, którego ochrona jest jednym z głównych celów lokalnej polityki prze-strzennej. Przebudowa linii średnicowej i pozbycie się niepotrzebnych elementów torowiska pozwoli na rekul-tywację tych obszarów i ukształtowanie w tym rejonie terenów zieleni o funkcji rekreacyjno-sportowej oraz usług sportu. Gwarantuje to zachowanie głównej funkcji klina napowietrzającego i będzie stanowić obsługę dla nowo powstającej 19. dzielnicy i projektowanej sąsied-niej dzielnicy biznesowej. Zielony klin napowietrzający będzie się „obniżał” w kierunku centrum Warszawy.

CELE DODATKOWE (POMOCNICZE)Poza aspektem funkcjonalnym, połączenie będzie

kształtowane jako fizyczne połączenie południowej części Woli i północnego rejonu Ochoty poprzez piesze ciągi – przestrzenie publiczne przeprowadzone ponad terenami kolejowymi.

Kolejnym celem pomocniczym jest utworzenie ciągu zieleni wzdłuż ul. Towarowej, który ożywiłby przestrzeń i podniósł warunki życia w okolicznych kwartałach. Jako obszar bliski śródmieściu zostałby zagęszczony przez drzewa, przez co mógłby nastąpić odwrót od poczucia przestrzennej pustki tego miejsca.

Równie ważne dla okolicznej przestrzeni jest utwo-rzenie prostopadłych do głównych ulic (al. Prymasa Tysiąclecia, ul. Towarowa, al. Jana Pawła II) ciągów handlowych na ważniejszych ulicach lokalnych obszaru zdelimitowanego (w osi północ – południe). Ulice prze-znaczone do rewitalizacji przestrzeni parterów i orga-nizacji handlu w parterach to: ul. Płocka, ul. Towarowa i ul. Żelazna.

Część 3 W KIERUNKU ŁAdU PRZEsTRZENNEgOKrystyna Guranowska-Gruszecka

3.1. mIędZy PRAWEm A PRAKTyKą

3.1.1. Ogólne cele dydaktyczne

Artykuł ten ma na celu przedstawienie obszarów działań urbanistycznych, którym poświęcone są zajęcia z pro-jektowania urbanistycznego w Katedrze Projektowania Urbanistycznego i Krajobrazu Wiejskiego, w szczegól-ności dotyczące planów miejscowych zagospodarowania przestrzennego. Plany, z definicji i zgodnie z przepisami prawnymi, służą regulacjom tkanki miejskiej w intencji zaprowadzenia ładu przestrzennego na określonym terytorium. Tak powinno być, a niestety nie jest.

Żeby opracować dobry plan, na wstępie trzeba prze-prowadzić liczne analizy, poczynając od inwentaryzacji stanu istniejącego, stanu własności, warunków fizjogra-ficznych, poprzez analizy poszczególnych zagadnień (infrastruktury, komunikacji, układu przestrzennego, zastanych wartości kulturowych) itp. Dysponując takimi materiałami można zaproponować koncepcje, zwykle więcej niż jedną. Dopiero po dyskusjach nad tymi kon-cepcjami możliwe będzie przystąpienie do właściwego projektu, złożonego z rysunku planu i tekstu oraz po-mocniczych opracowań towarzyszących, jak prognoza oddziaływania ustaleń planu na środowisko i prognoza finansowa, obejmująca koszty, które poniesie gmina w związku z realizacją planu. Dalej następuje opinio-wanie i uzgadnianie planu z licznymi (zwykle ponad dwudziestoma) instytucjami, wyłożenie planu i pro-gnozy środowiskowej do publicznego wglądu, zbieranie uwag, dyskusja publiczna, by w końcu, po dokonaniu korekt wobec przyjętych uwag, rada gminy mogła plan uchwalić, a wojewoda przy pomocy zespołu prawników ocenić zgodność z prawem uchwalonego projektu.

W rzeczywistości, po podjęciu uchwały przez radę gminy o przystąpieniu do planu, następuje zwykle pośpieszne opracowywanie projektu. Terminy opraco-wań ustalone w przetargach są z reguły zbyt krótkie, żeby starczało czasu na jakiekolwiek analizy. Władze samorządowe nie wymagają zresztą żadnych studiów i analiz. Musiałyby w umowach zapewnić na to dodat-kowe finansowanie, czego unikają. Dyskusje społecz-ne przenoszone są zatem na fazę prawie końcową, tj. wyłożenia planu do publicznego wglądu, co stwarza trudne sytuacje zarówno dla zespołów projektujących, jak i dla inwestorów tych planów, czyli urzędów gmin, zwłaszcza w przypadkach zbiorowych protestów, nieza-

dowolonych z proponowanych rozwiązań mieszkańców i użytkowników20.

Mając jednak na uwadze, że celem tych planów jest dążenie do utrwalenia ładu przestrzennego, a nie przypadkowe decyzje, do obowiązków studentów wy-konujących projekt planu miejscowego w Katedrze PUiKW należy przeprowadzenie pełnego zakresu inwentaryzacji, analiz i studiów, żeby podejmować odpowiedzialnie decyzje planistyczne. Student znając obowiązującą ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ma za zadanie zobrazować, jakie ele-menty są analizowane w każdym z etapów i co wnoszą te studia pod względem wartości ostatecznych efektów uzyskiwanej na końcu przestrzeni.

Ponieważ realne działania urbanistyczne w skali miasta i regionu (oparte na obecnych, niespójnych często przepisach) są dziś krytykowane, zarówno przez mieszkańców jak i polityków, nauczanie zasad projekto-wania urbanistycznego wiąże się na naszej uczelni z ra-cjonalnymi zasadami, dając wzorzec postępowania. Dla-tego także w tej publikacji, obok wyznaczonych poniżej celów dydaktycznych, uwarunkowanych współczesnymi potrzebami, trendami i także koniecznością, zawarto przykłady działań, głównie związanych z programami rewitalizacji, m.in. z Wielkiej Brytanii i z Warszawy, stanowiące przykład skutecznej realizacji dążeń do zapewnienia ładu przestrzennego.

3.1.2. Położenie obszaru działań planistycznych

Usytuowanie obszaru planu miejscowego, którym stu-denci mają się zająć, jest podstawową determinantą dalszych działań. Wyróżniamy kilka charakterystycz-nych lokalizacji, które warunkują dalsze prace projek-towe: lokalizacje śródmiejskie, peryferyjne dzielnice dużego miasta (najczęściej w pracach studenckich jest to Warszawa), obszary podmiejskie, położone zwykle już w obszarze metropolii stołecznej, zarówno wolne od zabudowy, jeszcze nie zurbanizowane, jak i tereny częściowo zagospodarowane okolicznych miasteczek aspirujących do wzmocnienia swojej roli w nowym, przekształcającym się układzie regionalnym.

20 Zmiany treści ustaleń i rysunku planu wymagają powtórzenia przynajmniej części procedury, w tym ponowienia uzgodnień, wyłożenia planu, kolejnej dyskusji, ponownego zbierania uwag itd.

43

Jedną z najważniejszych prawd współczesności, któ-rą student przystępujący do projektu musi zrozumieć na wstępie, jest uznanie zmienności paradygmatów zagospodarowania, które w zależności od dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości ewoluują w szybkim tempie, tworząc stale nowe wyzwania projektowe.

W dzisiejszych czasach urbanistyka i również archi-tektura nabierają wyraźnie społecznego charakteru. Nie wystarczy przestrzegać przepisów prawa. Jest ono niestety niedoskonałe, zawiera liczne, sprzeczne ze sobą przepisy, które ponadto ulegają niejednorodnej interpretacji przez prawników, tak bardzo chcących uczestniczyć w tych procesach kształtowania prze-strzeni, skoro są to działania nazwane kształtowaniem lokalnego prawa czy prawa miejscowego, przypisanego do konkretnego obszaru.

3.1.3. Logika kolejności opracowań urbanistycznych

Wśród tematów śródmiejskich wartym zauważenia jest przebudowa Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie przy Al. Niepodległości – temat ostatniego zimowego semestru, kiedy opracowywane były plany miejscowe. Rozważania o formie i rozrastającej się funkcji tej uczel-ni i jej wpływie na tereny sąsiednie, rozpoczęto właśnie od analiz lokalizacji w mieście stołecznym. Analizę tego usytuowania przepuszczono przez pryzmat historii zagospodarowania tego miejsca i jego otoczenia oraz faktycznego stanu dziś, w drugiej dekadzie XXI wieku. Studenci kursu magisterskiego Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej wykonywali ten temat w for-mule konkursowej.

Na wstępie zastanawiali się, czym charakteryzuje się położenie tego terenu w mieście. Otóż przede wszystkim jest to południowa krawędź śródmieścia, teren granicz-ny między Mokotowem a Śródmieściem. Poruszając się od południa w kierunku centrum Warszawy, SGH leży po wschodniej stronie trasy N-S, czyli Al. Niepodległości i jest pierwszym kompleksem obiektów użyteczności pu-blicznej w tej części miasta. Po przejechaniu ul. Batorego rozpoczynają się tereny otwarte Pola Mokotowskiego, nadal pokryte w większości zielenią. Ten charaktery-styczny klin jeszcze na początku okresu międzywojen-nego, stanowiąc dawną część Pola Mokotowskiego, był poza granicami administracyjnymi Warszawy.

Rozpatrując położenie SGH z punktu widzenia głównych wjazdów do śródmieścia jest to teren wyjąt-kowy, pierwsze miejsce sygnalizujące krawędż dalszych dzielnic mieszkaniowych i zbliżanie się do stołecznego Śródmieścia. To właśnie specyficzne miejsce wymaga w Warszawie indywidualnego podejścia. W ramach kon-kursu studenci tworzyli taką przestrzeń wykorzystując lub zmieniając istniejące zagospodarowanie.

Najpierw analizowany jest stan istniejący, dokony-wane szczegółowe analizy i koncepcje, przeprowadza się wiele różnych rozważań nad przekształceniem tego miejsca i dopiero potem następuje opracowanie planu miejscowego. Samo życie podyktowało taki plan. Tak została wytyczona droga do celu: analizy, koncepcje, wybór właściwego wariantu i zasady kształtowania tego

miejsca, a dopiero potem ujęcie tego pomysłu w postać planu miejscowego, czyli lokalnego prawa.

Ten schemat działań w dzisiejszych czasach wydaje się najbardziej prawidłowy i dlatego taką kolejność następujących po sobie relacji z opracowań urbanistycz-nych studentów Wydziału Architektury autorka zacho-wała w dalszym wywodzie; uzupełnią je profesjonalne opracowania z Warszawy i miast brytyjskich, stanowiąc przykłady zrealizowanych koncepcji, projektów i planów urbanistycznych – możliwych do oceny wobec dystansu czasowego, jaki nas dzieli od tych realizacji.

3.1.4. dlaczego miasta głównym obszarem zainteresowań urbanistycznych?

Ziemia zaludnia się w ostatnim czasie coraz szybciej, w prognozach przewiduje się, że przed końcem obec-nego stulecia liczba ludności na naszym globie osiągnie 10 mld. Żeby uzmysłowić sobie jak duże jest tego zna-czenie dla przyszłości terenów już zurbanizowanych czy zamierzonych do urbanizacji, warto zdać sobie sprawę, w jakiej erze cywilizacyjnej żyjemy i jakie jest dziś tempo dokonujących się zmian. Nurt badań socjologicznych z konieczności coraz bardziej zbliża się do nauki kształ-towania miast. Rozrastające się gwałtowanie skupiska miejskie przestają spełniać oczekiwania społeczne pod względem warunków zamieszkania, pracy i odpoczyn-ku. Sytuacja wymaga dogłębnych analiz i to w każdej skali: obszaru metropolitalnego, miasta, jego centrum i obrzeży oraz mniejszych zespołów mieszkaniowych, biurowych, terenów rekreacyjnych. W mieście, które przekształca się w maszynę do życia przy pomocy wielu innych większych i mniejszych maszyn, gubi się pojedynczy człowiek, jego podstawowe potrzeby, w tym możliwość różnorodnych relacji z innymi ludźmi. Ludzie ci zaczynają dziś oddolnie organizować się i walczyć o te elementy miasta, na których im autentycznie zależy. Walczą nie o własność terenów w mieście, ale o dostęp do wielu spektakularnych funkcji.

Władza nie ma wyjścia, musi wysłuchać tych głosów społecznych i zaspokoić niektóre przynajmniej ludzkie potrzeby. Architekci zajmujący się planowaniem zagęsz-czających się miast i również ekstensywnie, ale celowo zagospodarowywanej przestrzeni terenów wiejskich, dostosowują się do wymogów współczesnych wyzwań. Studenci Wydziału Architektury Politechniki Warszaw-skiej muszą być przygotowani nie tylko do kreowania przestrzeni według własnych pomysłów i potrzeby twórczej, ale zdobyć umiejętność badania w toku opra-cowywanych zadań projektowych wielowarstwowych problemów, które stwarza obecna sytuacja społeczna w skali globalnej i lokalnej. Oprócz pracy własnej i indywidualnych korekt z prowadzącymi zajęcia pro-jektowe, odbywają się publiczne prezentacje i dyskusje

– zwykle dwie–trzy w ciągu semestru – w pierwszym etapie dotyczące analiz, w ramach których, następuje budzenie wrażliwości młodych ludzi na interdyscypli-narne działania, łączące kreowanie przestrzeni jako wyniku wieloaspektowych analiz, w tym także skutków społecznych podejmowanych decyzji. Poprzez analizy,

44

stanowiące ujawnianie w formie graficznej i syntetycz-nej tekstowej dotychczas niedostrzeganych problemów w stosunku do konkretnego terenu, stanowiącego pole działań projektowych, studenci – autorzy projektów – zbliżają się do realnych potrzeb ludzi, użytkowników poszczególnych terenów.

Biorąc pod uwagę procesy „rozsypywania się miast”, defragmentacji przestrzeni zurbanizowanej, braku dbałości o ład przestrzenny, wobec np. podejmowania decyzji planistycznych dla pojedynczych działek, a nie szerszego terenu, żyjemy w coraz bardziej chaotycznie zagospodarowanym środowisku przestrzennym.

W artykule tym na wstępie będą przedstawione ogól-ne przyczyny trudnej sytuacji społecznej, która dziś zde-cydowanie wymaga zebrania wszelkich intelektualnych sił, by ustalić przyczyny działania w chaosie i uzasadnić, czy sytuacja ta na prawdę jest w interesie miejskiej spo-łeczności. Istnieje potrzeba postawienia na pierwszym miejscu pojedynczego człowieka i zabezpieczenia real-nych potrzeb – niezależnie od nacisków zewnętrznych i rywalizacji między grupami zawodowymi, np. bardzo odczuwalnej między architektami i prawnikami.

Około trzy tysiące lat przed naszą erą liczba ludności na kuli ziemskiej w zasadzie nie zmieniała się. Gwałtow-ny przyrost do ok. 200 tys. nastąpił na kilkaset lat przed rokiem zerowym. Następny istotny skok wzrostowy dotyczył epoki nowożytnej. Natomiast dopiero na prze-łomie XVIII i XIX wieku nastąpiła gwałtowna eksplozja demograficzna. Pierwszy miliard ludzi na Ziemi to lata około 1800 roku, następny w roku 1930, kolejny w 1960, a czwarty w 1980 r. i kolejne już co 10 lat. Dziś zalud-nienie wynosi ponad 7 mld osób. Zgodnie z prognozami demograficznymi należy się spodziewać stopniowego spowolnienia przyrostu, ale o 2 mld więcej, czyli ogółem około 9 jest przewidywane w połowie XXI wieku.

Problemy rosnącego „tłoku” na kuli ziemskiej opisuje m.in. Brytyjczyk Stephen Emmott w książce o cha-rakterystycznym tytule 10 millions 21. Zwraca uwagę, że pod koniec XXI wieku świat będzie potrzebował trzykrotnie więcej energii niż obecnie, osiąganej ze zwiększonego wydobycia surowców kopalnych, z elek-trowni wodnych, atomowych i wiatrowych, czy baterii słonecznych i innych źródeł, pochodzących z nowych technologii, które dopiero trzeba będzie wykryć. Autor ten wskazuje również na rabunkową obecnie gospo-darkę, zaciągającą nieprawdopodobny kredyt wobec Ziemi, który jednak przyszłe pokolenia będą musiały spłacać. Ziemia nie ma możliwości odtworzenia tych zaciągniętych przez ludzkość długów. Poprzez emisje zanieczyszczeń do atmosfery, eksploatację nadmiernej ilości wody, której zużycie rośnie podobno dwukrotne szybciej niż liczba mieszkańców globu, i inne czynniki wynikające z przeludnienia, zakłócone zostały natural-ne proporcje pozwalające na dotychczasową egzystencję

21 S. Emmott, 10 millions, Penguin Books UK, 2013. S. Em-mott jest kierownikiem Centrum Obliczeniowego Micro soft w Cambridge i profesorem Technik Obliczeniowych Uniwer sy-tetu Oxfordzkiego.

świata roślin i zwierząt22. Proces wymierania tego świata został już zapoczątkowany i jest on znacznie szybszy niż naturalne znikanie gatunków23. Niszczone są nie tylko gatunki, ale także miejsca ich występowania – natural-ne siedliska. Stąd ruch na rzecz ochronny środowiska przyrodniczego, dolin rzecznych i obszarów podmo-kłych, obejmowanie tych cennych terenów programami ochronnymi, jak np. Natura 2000.

Wielu autorów zwraca też uwagę na wielką ruchli-wość mieszkańców Ziemi, powodującą konieczność stałego wzrostu produkcji środków transportu, wyma-gających dostaw energii, paliw, blach, plastiku, gumy itp. Standardową zasadą stały się też dostawy towarów z różnych części świata, w tym wyrobów fabrycznych ale i żywności, co także jest procesem wysoce energo-chłonnym. Do 2050 roku zostanie wyprodukowanych na świecie około 2,5 mld samochodów, statki przewiozą 500 mln kontenerów, a samoloty pokonają 6000 mld km24.

Nakręcanie spirali rozwoju, polegającego właśnie na wzmożonej aktywności oraz akceptacji przemiesz-czania się ludzi i towarów w skali globalnej, zmusza do wdrażania nowych, bardziej wydajnych rozwiązań energetycznych (elektrownie jądrowe, tamy wodne), nie zawsze akceptowanych społecznie wobec zbyt dużego wpływu na środowisko naturalne. Wywołuje też ko-nieczność poszukiwań nowych technologii, czy raczej wdrażania znanych, chociaż trzymanych w tajemnicy lepszych, bardziej wydajnych technologii, coraz więk-szego udziału stosowania technik komputerowych, np. właśnie w miastach i większych obiektach użyteczności publicznej, czy też po prostu w domach prywatnych. Nie wszyscy dziś zdają sobie sprawę z tego, że każdy budynek wysoki, powiedzmy w Śródmieściu Warszawy, jest traktowany zgodnie z obowiązującymi przepisami jako obiekt stanowiący „przedsięwzięcie zawsze od-działujące na środowisko”. Są to budowle pochłaniające nieporównywalnie wielką ilość energii w stosunku do innych obiektów o przeciętnej warszawskiej wysokości 6–10 kondygnacji, stale rosnącej, dziś już sięgającej 18 kondygnacji (55 m), budowle, których funkcjonowanie jest uzależnione od bardzo dużego zużycia wody, prądu, systemów grzewczych itp. Jest zatem już dziś koniecz-nością stosowanie w tych budynkach inteligentnych rozwiązań opartych na samoczynnie działających systemach komputerowych, sterujących ogrzewaniem, oszczędnym zużyciem wody, racjonowaniem dostaw energii elektrycznej w dostosowaniu do faktycznych potrzeb itd. Jest również koniecznością propagowanie dojazdu do pracy rowerem do tych wysokościowych

22 J. Winiecki, Era tłoku, [w:] Czas Apokalipsy, Niezbędnik Inteligenta, Polityka, wyd. specj. 9/2013, s. 42.

23 Dotyczy zagrożenia wyginięciem 41 % gatunków płazów, 33% koralowców, 25% ssaków i 13 % ptaków (Winiecki, op. cit., s. 43). Jednak w przyrodzie gatunki nie tylko wymierają, ale tworzą się nowe. Szacuje się, że na Ziemi występuje 8,7 mln gatunków organizmów żywych. Do dzisiaj poznaliśmy ok. 10%. Problem w tym, że martwimy się najbardziej o te, które są widoczne, choć dla ekosystemu globalnego nie muszą być wcale najważniejsze. Nie wiadomo w związku z tym do końca, w jakim kierunku postępują zmiany na Ziemi.

24 Winiecki, op, cit.

45

biurowców i usytuowanie w tych budynkach parkingów dla rowerów. Należy bowiem już dziś robić wszystko, by ograniczyć transport osobowy samochodowy jako codzienny środek komunikacji z dzielnic peryferyjnych do śródmieścia.

3.1.5. Kierunki poszukiwań nowych ideałów struktur miejskich

Polska oczywiście dopiero w ostatnich dwóch dekadach wchodzi w szybkim tempie w orbitę nakręcanego przez siły globalne wiru konkurowania w każdej dziedzinie życia. Należy zastanowić się, czy jest to w naszym inte-resie, czy rzeczywiście ten nieustanny wyścig w każdej dziedzinie jest dla nas korzystny.

W północnych Włoszech powstał już pod koniec ubiegłego wieku ruch nazywany slow city, który jest zaprzeczeniem takiego stanu rzeczy. Jest to apoteoza życia w tempie dostosowanym do każdego indywidual-nie, akceptacja powolności i wygody (ale nie lenistwa), także swobody i większego spokoju. Ruch ten powoli się rozwija, ale może przyjść taki czas, kiedy stanie się ważną przeciwwagą dla powszechnej gonitwy.

Inne poszukiwania to trend nazwany „nowym urba-nizmem”, polegający na nawiązywaniu do historycznych kompozycji urbanistycznych: placów, zadrzewionych alei, świadomego kształtowania otwarć widokowych, osi kompozycyjnych, wprowadzania wyróżniających się w krajobrazie miejskim dominant wysokościowych i architektonicznych25. Zastanowić się jednak należy, na ile ten trend jest nowy. Na wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej do dziś żywe są bowiem idee kompozycji urbanistycznej profesora Kazimierza Wejcherta, nauczane ciągle w postaci niezależnego przedmiotu już w ramach pierwszego stopnia naucza-nia – kursu inżynierskiego. Olbrzymia większość zasad teoretycznych i praktycznych – nawet jeżeli są one rozwi-jane – pozostała aktualna. Wyznaczenie głównego placu w tkance miejskiej, strefy centrum, projektowanie miast dla ludzi, w mniejszym stopniu dla samochodów – to wybrane cechy obydwu tych kierunków: Wejchertow-skiej kompozycji urbanistycznej i nowego urbanizmu, zrodzonego w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym wieku jako protest przeciwko nieudanym realizacjom modernistycznego miasta.

Promowana w wielu koncepcjach teoretycznych zasada kreowania takiej struktury miejskiej, w ramach której w promieniu 10 czy 15 minut można dojść pieszo do każdej funkcji, zlokalizowanej w konkretnym zespole zabudowy, to idea warta stosowania. Znów nie jest to myśl nowa. Modernistyczna struktura osiedlowa z lat 60. czy 70. XX wieku przewidywała dla zespołu mieszka-niowego o 5 tysiącach mieszkańców określone funkcje

25 The New urbanizm (nowy urbanizm, nowa miejskość) – post-moder nistyczny nurt urbanistyki reprezentowany m.in. przez E. Plater-Zyberk, L. Kriera

usługowe26. Dziś struktura tych usług powinna być inna, z położeniem większego nacisku na komercyjny handel, sport, być może rozrywkę dla młodzieży, tereny urządzonej zieleni. Potrzebne jest jednak wzbogacanie monofunkcyjnych terenów mieszkaniowych osiedli de-weloperskich o koncentracje usług, w tym także miejsc pracy w postaci obiektów biurowych czy siedzib firm. W pewnym stopniu powoduje to ograniczenie obciążenia transportem miejskim.

Dlatego też drugim biegunem zainteresowań w urba-nistycznych projektach studenckich jest poszukiwanie obszarów, gdzie będą mogły być zapewnione dobre wa-runki do życia. Myślą przewodnią tych poszukiwań jest nauka akceptacji indywidualnych upodobań ludzkich. Dla każdej jednostki czy rodziny dobre warunki mogą znaczyć coś innego. Dla aktywnych „pracoholików” bę-dzie to apartament na ostatniej kondygnacji wieżowca wyposażonego w ogród na dachu, na przykład z wido-kiem na Wisłę, czy zabytkowe zespoły starej Warszawy. Inni będą chcieli mieć ten ogród na własność, w ramach swojej nieruchomości podmiejskiej. Niektórzy zadowolą się segmentem z minimalnym skrawkiem własnego ta-rasu i symbolicznego ogrodu przy domku szeregowym, chociażby ze względów finansowych. Przedmiotem zdecydowanie mniejszych zabiegów pielęgnacyjnych będą starannie zaprojektowane tereny w niewysokiej, peryferyjnie w mieście położonej zabudowie mieszka-niowej wielorodzinnej nowych osiedli mieszkaniowych. Pomijając kłopot czy koszty utrzymania swojego miesz-kania lub domu, coraz bardziej istotna zaczyna być dostępność usług pierwszej potrzeby.

Postmodernistyczna doktryna dostępności wszelkich udogodnień i praw mieszkańca do oferowanych przez miasto usług wymaga przybliżenia tych dóbr do miejsca zamieszkania przez realizację zróżnicowanego progra-mu. Rodzi się stąd konieczność świadomego ożywienia wielu rejonów miasta, zamiany wybranych, pustych, odhumanizowanych terenów na miejsca tętniące życiem. Drogą do tego prowadzącą jest ucieczka od monostruk-tury i planowanie określonych stref wielofunkcyjnych

– swoistych centrów aktywności.Studenci są zatem uczeni zasad funkcjonowania mia-

sta i jego elementów. Poprzez wykonywanie projektów i publiczne dyskusje (w grupie około 30 swoich kolegów i kilku prowadzących) wybierają odpowiednie działania naprawcze istniejącego, niedoskonałego układu zago-spodarowania. Uczestnicząc w tych dyskusjach mają styk z problemami podobnymi do rzeczywistych, wystę-pujących w realnym życiu, dociera do nich świadomość różnorodności ludzkich oczekiwań i jednocześnie stają wobec wyzwania kreowania przestrzeni o wysokich walorach estetycznych i funkcjonalnych. W przypad-kach zastanej struktury historycznej zabudowy uczeni są szacunku dla dziedzictwa historycznego, natomiast, zwłaszcza w przypadku zagospodarowywania terenów

26 Najczęściej tzw. usługi podstawowe obejmowały: sklep spożywczy, przemysłowy, klub-kawiarnię, dom czy ośrodek kul-tury, przychodnię zdrowia, szkołę podstawową, boiska sportowe, kilka przedszkoli.

46

dotąd nie zainwestowanych, mają stosować zasady jasnego i zgodnego ze współczesnymi trendami formu-łowania koncepcji. Zdobyta na wykładach i w  czasie korekt wiedza o projektowaniu współczesnych struktur miejskich musi znaleźć swoje zastosowanie w praktyce. Jest to zresztą zasada służąca uodpornieniu na ze-wnętrzne naciski w przyszłości. W praktyce zawodowej bowiem wielokrotnie urbaniści stykają się z nieprze-myślanymi decyzjami inwestorów, dążących wyłącznie do maksymalizacji zysków. W efekcie decydenci wielu szczebli aprobują chaos przestrzenny, a prawnicy, po-sługując się literalnie niedoskonałym prawem, pomagają im w tym procesie.

3.2. CZyNNIKI dECydUJąCE O sUKCEsIE PROCE-sóW REWITALIZACyJNyCH – PORóWNANIE PRZyKŁAdóW Z WIELKIEJ BRyTANII I WAR-SzaWY 27

3.2.1. Uwarunkowania – podobieństwa i różnice

Wielka Brytania – kolebka wielu koncepcji i trendów urbanistycznych – w odróżnieniu od Polski ma już za sobą w wielu miastach liczne realizacje związane z rewi-talizacją zdegradowanych zespołów zabudowy, co waż-ne, udane i nieudane. Dlaczego niektóre z tych realizacji nie spełniły oczekiwań, a inne okazały się znakomite? Oto pytanie warte odpowiedzi w tym artykule, temat ważny, kiedy przystępujemy w Polsce do działań na-prawczych z użyciem funduszy własnych i uzyskanych z Unii Europejskiej. Młodzież akademicka Wydziału Architektury, która nabiera umiejętności projektowania, czerpie też wiedzę z doświadczeń w rewitalizacji z in-nych krajów europejskich. W działaniach zmierzających do uzyskania ładu przestrzennego naszych miast warto te przykłady analizować.

Procesy przekształceń całych dzielnic miejskich dokonywano w Wielkiej Brytanii zwłaszcza na terenach poprzemysłowych, ale i śródmiejskich, o zdegrado-wanej zabudowie i nieprzydatnych funkcjach. Skoki cywilizacyjne zachodzące co kilkadziesiąt lat powodują nieprzydatność starszej tkanki zabudowy, konieczność jej wymiany, wprowadzenia nowego programu na tereny miejskie. Efektem jest zubożenie ludności, która bez od-nowy tych dzielnic pod każdym względem, nie miałaby szans na życie o przeciętnym przynajmniej standardzie.

W artykule przedstawiono ocenę podstawowych, ale i wielu szczegółowych czynników, które wpłynęły na sukces realizacyjny i efekty dokonanych w Wielkiej Brytanii rewitalizacji dzielnic w kilku wybranych mia-stach, głównie na przełomie XX i XXI wieku. Na tym tle, przynajmniej skrótowo, dokonana będzie ocena kilku zespołów z Warszawy, które zostały zrewitalizo-wane albo ich rewitalizacja jest w planach na najbliższe lata, czyli ciąg ulic Traktu Królewskiego: Krakowskie

27 Tekst powstał na bazie referatu wygłoszonego przez K. Gu-ranowską-Gruszecką na II Kongresie Rewitalizacji w Nowej Hucie w 2011 roku, dotąd niepublikowany.

Przedmieście i Nowy Świat, rejony ul. Foksal i Skarpy Warszawskiej, ul. Chłodna czy też tereny peryferii War-szawy w dzielnicy Białołęka, gdzie mniej jest zabudowy o walorach kulturowych, natomiast więcej terenów ze zdegradowaną zabudową, wymagającą interwen-cji. W dzisiejszych czasach rodzą się tam strefy biedy i zniszczenia.

Według danych z 2010 roku powierzchnia terenów opuszczonych i zdegradowanych w Wielkiej Brytanii kształtuje się na podobnym poziomie co w Polsce, wy-nosząc 35–40 tys. ha. Udział terenów poprzemysłowych w tych terenach to 50%28.

Żeby stworzyć w Polsce funkcjonujący system, właściwie wspomagający przekształcanie terenów zde-gradowanych, przede wszystkim trzeba stworzyć bazę informacji o tych terenach. Tymczasem rozbieżność w ocenach skali problemu jest znaczna. Dla przykładu, w przygotowywanym rządowym programie terenów poprzemysłowych (z 2004 roku) stwierdzono m.in., że problem dotyczy w Polsce ogółem kilku tysięcy obiektów. Tymczasem, według danych GUS, już w 1990 roku te-reny zdegradowane zajmowały powierzchnię 94 tys. ha, w 2006 roku 65 tys., przy czym 60% stanowiły tereny górnicze. Rekultywacji poddano 14 tys. ha. Miejskie tereny poprzemysłowe wymagające interwencji zajmo-wały 22 tys. ha. Z porównania tych zdegradowanych zasobów wynika, że w Polsce mamy znacznie więcej takich terenów.

W 2002 roku w województwie śląskim rozpoczęto działania zmierzające do stworzenia bazy informacyjnej o zdegradowanych terenach poprzemysłowych (w daw-nym województwie katowickim jest aż 6 tys. ha takich terenów). Ustalono, że dla każdego terenu będzie wyko-nana pełna inwentaryzacja, w tym część kartograficzna i tekstowa oraz obowiązkowo 12 różnych danych. Anali-zując ten problem w 2010 roku A. Klimek doszła ona do wniosku, że baza „powinna zawierać tylko podstawowe informacje, takie jak wielkość, położenie, stan własno-ściowy, historyczny sposób użytkowania terenu 29. Celem stworzenia tej bazy jest bowiem: ocena skali problemu, ocena wielkości potrzebnej pomocy publicznej, dostar-czenie informacji, które ułatwią ukierunkowanie miej-scowej polityki przestrzennej w stosunku do terenów wymagających odnowy i rewitalizacji, oraz marketing tych terenów w środowisku potencjalnych inwestorów.

Dochodzimy tu do podstawowej różnicy pomiędzy Wielką Brytanią i Polską w sposobach prowadzenia prac rewitalizacyjnych i w ocenie potrzeb tych prac.

W Wielkiej Brytanii dąży się do odnowy zdegradowa-nych terenów stosując zasady rynkowe. Przekształcanie bez użycia krajowych funduszy publicznych udaje się w 60–65% przypadków 30. W krajach Młodej Europy, jak

28 Według dwóch baz danych: National Land Use Database oraz Land Use Change Statistics.

29 A. Klimek, Problemy przekształceń zespołów zabudowy po-przemysłowej w Wielkiej Brytanii, mps, bibl. Wydz. Architektury Politechniki Warszawskiej, Warszawa 2010.

30 Office of Deputy Prime Minister, Landfill Tax and the De-velopmentof Brownfield Land, London 2001.

47

Hiszpania czy Polska, jest to problem jak najmniejszego wkładu środków publicznych i oczekiwanie na fundusze z zewnątrz. Włączenie sektora prywatnego do wspólne-go zadania rodzi sprzeciw społeczny. W Wielkiej Bryta-nii istnieje natomiast kilkusetletnia tradycja organizacji procesu budowlanego dużych założeń, kultywowana począwszy od XVIII wieku. Popularna stała się wów-czas zasada budowy przez prywatnego przedsiębiorcę zespołów mieszkaniowo-parkowych (np. Berkeley Squ-are w Londynie). Dziś na angielskim rynku prowadzi swoją działalność wiele firm deweloperskich, często ukierunkowanych na określone prace i typy zabudowy. Adaptacją na nowe funkcje budynków magazynowych i pofabrycznych zajmuje się Urban Splash (kilkadziesiąt obiektów w Manchesterze). Firma Argent specjalizuje się w przekształcaniu dużych obszarów miejskich zde-gradowanych terenów. Była m.in. inwestorem kwartału Brindleyplace w Birmingham, a od 2002 roku zajmuje się porządkowaniem i przekształcaniem zabudowy wokół dworca King Cross w Londynie (A. Klimek, 2010).

Wielka Brytania zajmowała wiodące miejsce w świe cie w rozwoju przemysłu i również w rozwoju miast. Jeszcze w pierwszych dekadach po II wojnie światowej koniunk-tura rozwojowa miast była w pełni satysfakcjonująca. Niestety, począwszy od lat 60. XX wieku rozpoczęło się spowolnienie różnych aktywności inwestycyjnych w miastach, co doprowadziło m.in. do wcześniejszego niż w innych krajach upadku wielu gałęzi przemysłu. W konsekwencji także pojawiły się problemy związane z nadmiernym przegęszczeniem miast, a następnie, wobec bezrobocia wymuszonego zamykaniem zakładów przemysłowych, opuszczanie miast przez ludność (daw-niejszych robotników przemysłowych) w poszukiwaniu lepszych warunków do życia, mieszkania i pracy.

3.2.2. Przykłady rewitalizacji zespołów zabudowy w man­chesterze

Miastem, którego wiele fragmentów przeszło przez skomplikowane procesy rewitalizacji, jest Manchester i jego obszar metropolitalny. Ryc. 20 przedstawia mapę śródmieścia z oznaczonymi rejonami, które poddano procesom odnowy. Z zasady były to tereny położone na obrzeżu śródmieścia.

Jako impuls do działań rewitalizacyjnych wyko-rzystano adaptację zamkniętego w 1969 roku dworca w południowej części śródmieścia (Central Station) na cele wystawiennicze i konferencyjne, którego realiza-cja została zakończona w 1986 roku. Hala, nazywana G-Mex Centre, dała początek przekształceniom są-siadujących terenów, gdzie zdecydowanie podniosła się jakość realizowanej architektury i zagospodaro-wania terenu. Istotna w tych pracach była wartość samego obiektu; główna hala jest przekryta szklanym dachem umieszczonym na podporach ukształtowa-nych jako odcinki łuku, o rozpiętości 64 m, co czyni ją wyróżniającym się dziełem dziewiętnastowiecznej sztuki inżynierskiej. Zgodnie z zasadami, które stan-dardowo przy tego typu pracach obowiązują, władze samorządowe na wstępie dokonały wykupu dworca

wraz z przyległymi terenami. Było to ważne wobec degradacji technicznej, nie tylko samego budynku, ale i nawierzchni przestrzeni publicznych wokół obiektu. Następnie powołano spółkę, której zadaniem była realizacja projektu adaptacji.

W Manchesterze lata 80. przyniosły restrukturali-zację układu funkcjonalnego i przestrzennego miasta. Zajmowały się tymi działaniami agencje rozwoju miast (Urban Development Corporation). Dokonano wówczas dwóch podstawowych zmian. Przede wszystkim wpro-wadzono do brytyjskiej polityki przestrzennej nowe na-rzędzie ułatwiające przekształcenia funkcjonalne więk-szych obszarów w postaci tzw. stref przedsiębiorczości (enterprize zone). Agencje rozwoju miast zajmowały się m.in. przyciąganiem inwestorów prywatnych. W stosun-ku do polityki kształtowanej przez M. Thatcher pojawia się często zarzut, że pomijano wówczas społeczne i eko-nomiczne aspekty odnowy miast, nie koncentrując się na rozwiązywaniu problemów, ale właśnie na przyciąganiu inwestycji. Inwestycje te jednak zmieniły wizerunek wielu rejonów, dzielnic opustoszałych, zdegradowanych, gdzie bez zaplecza rynku pracy zaczynała już zaglądać bieda. Niektóre dzielnice przemysłowe zamieniły się w eleganckie rejony miasta.

Rok 1988 to początek działania w Manchesterze agencji rozwoju miejskiego (Central Manchester Deve-lopment Corporation), której działaniem objęto obszar 187 ha stanowiący historycznie tereny mieszkaniowo--przemysłowe obrzeża śródmieścia (od strony południo-wej i wschodniej). Zgodnie z szacunkami z tamtych cza-sów więcej niż jedną czwartą tych terenów zajmowały nieużytkowane albo zdegradowane działki i budynki.

Do największych sukcesów agencji rozwoju miej-skiego w Manchesterze zaliczyć można rewitalizację przestrzeni transportowej i wykreowanie w tym miejscu przestrzeni publicznej placu i nowej zabudowy wokół tzw. Barbirolli Square. Nad jednym z kanałów rozciąga się fasada 5-kondygnacyjnego magazynu – obiektu pod-danego rewaloryzacji. Najważniejszym jednak gmachem jest Bridgewater Hall – jedna z największych (maksy-malnie dla 2000 widzów) i najbardziej nowoczesnych sal koncertowych. Program uzupełniają biurowce o nieba-nalnych fasadach. Zamierzeniem koncepcyjnym zespołu realizowanego w latach 1993-1996 było połączenie funkcji kulturowych wysokiej jakości i komercyjnych; chodziło bowiem o uzyskanie rentowności finansowej tego przedsięwzięcia inwestycyjnego.

Innym nurtem charakterystycznym dla Mancheste-ru były ambitnie zaplanowane tereny sportowe. Miasto zostało zgłoszone do organizacji Olimpiady w 2000 roku. Niestety konkurencję o ten przywilej Manchester prze-grał. Dorobek inwestycyjny włożony w przygotowania do wielkiej sportowej imprezy w latach 90. ubiegłego wieku samorząd postanowił wykorzystać proponując zorganizowanie właśnie w Manchesterze Igrzysk Bry-tyjskiej Wspólnoty Narodów w 2002 roku. Wcześniej już zbudowano kryty tor kolarski. Następnie wzniesiono wielofunkcyjny stadion miejski. W pierwszym etapie wprowadzono wokół bieżni lekkoatletycznej miejsca dla 40 tys. widzów, a następnie przekształcono budowlę

48

w stadion piłkarski – siedzibę klubu Manchester City (ryc. 21).

Z punktu widzenia zagospodarowania wschodniej części miasta, gdzie zespół sportowy wzniesiono, re-alizacje te były istotnym impulsem dla rehabilitacji i odnowy jednej z najbardziej zaniedbanych dzielnic Manchesteru, zaś organizacja w tym miejscu Igrzysk zainicjowała porządkowanie terenów przyległych do

zespołu sportowego, także do ukończenia i rozbudowy Manchester Art Gallery, budowy zespołu Urbis jak i przestrzeni publicznych śródmieścia.

W 1996 roku bomba podłożona pod budynek Gieł-dy Zbożowej (Corn Exchange) spowodowała znaczne uszkodzenia budynków usytuowanych w najstarszej części miasta, w pobliżu gotyckiej katedry. Natychmiast w tymże roku sporządzono projekt odnowy i uporządko-

Ryc. 20. Plan śródmieścia Manchesteru; kolorem czerwonym oznaczono tereny poddane procesom rewi-talizacji; dopiero przekształcenie tych kilku rejonów zadecydowało o zmianie wizerunku miasta (the areas after revitalization are marked red; restructuring of them decided on change image of the city as a whole).

Ryc. 21. Manchester; plan założenia (the plan of) Sports City – realizacja z lat (compleated in years) 1996–2002.

49

wania terenu poprzez m.in. opracowanie kształtowania przestrzeni publicznych śródmieścia (projekt EDAW, 1996). Chodziło przede wszystkim o realizację koncep-cji wyłączenia stref historycznej zabudowy i spójne powiązanie przestrzeni publicznych, zagospodarowa-nych w duchu nowoczesnym. Znalazły się wśród nich również tak charakterystyczne dla Wielkiej Brytanii place – skwery, jak np. Piccadily Gardens31. Zagospo-darowanie poprzedzone było konkursem w 1998 roku. Rozległe zielone powierzchnie trawnika stanowiły tło dla rzeźb pomnikowych przedstawiających królową Wiktorię i wybitnych obywateli Manchesteru. Kom-pozycja placu tworzyła funkcjonalny układ czytelnie wskazujący główne kierunki ruchu z oszczędnym ry-sunkiem podłogi rozległego placu. Piccadilly Gardens, dzięki iluminacji, ma również swój nocny wizerunek, wyróżniający się w tkance miejskiej. Według A. Kli-mek: „w przeciwieństwie do przykładów historycznych współczesne przestrzenie pozbawione są dydaktycznych elementów takich jak rzeźba pomnikowa i służą przede wszystkim wypoczynkowi i kontemplacji”32.

Inny przykład podobnego zagospodarowania zielenią placu to Cathedral Garden (ryc. 22) realizacja ukończona w 2002 roku przed rozpoczęciem Igrzysk Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Impreza ta w znacznym stopniu stanowiła wydarzenie, które znacznie przyspieszyło róż-ne inwestycje w śródmieściu. Zakończono np. adaptację klubu Ateneum, budynku XIX-wiecznego na Miejską Galerie Sztuki33.

Przy wprowadzaniu nowych obiektów architek-tonicznych właśnie zaskakująca forma przestrzenna i interesująca, dobrze dobrana funkcja tworzyły wyróż-nik nowych inwestycji w Manchesterze, które niczym lokomotywy ciągnęły potrzebę rewaloryzowania zanie-dbanych przestrzeni obok. Taką realizacją jest Urbis34, bardzo nowoczesny budynek muzeum w sąsiedztwie zabudowy historycznej, którego bryła stanowi niejako symbol współczesnych przemian Manchesteru.

31 proj. T. Ando i EDAW, 1996-2002.32 A. Klimek op. cit.33 Autor adaptacji tego gmachu: arch. M. Hopkins34 Autor: arch. I. Simpson,

W tym muzeum, w którym przedstawiono historię miast w ujęciu antropologicznym kolejka wozi widzów na najwyższe piętra, skąd rozpościerają się szerokie widoki na krajobraz różnych dzielnic miasta. Niebanal-na forma architektoniczna ze ściętym skośnie dachem, wraz z gładką fakturą zakrzywionych ścian zewnętrz-nych, zadziwia zwłaszcza na tle tradycyjnej tkanki historycznych budynków w pierzei placu.

Jednym z najbardziej indywidualnych dzieł archi-tektonicznych stał się gmach Muzeum Futbolu w Man-chesterze (ryc. 23) – budynek o przemysłowych formach

z kratami i kratownicami na zewnątrz. Z pewnością jest to architektura wyróżniająca się z otoczenia. Skoro reprezentuje nurt indywidualizmu przestrzennego jej oryginalność łechce ambicje Piłkarskiego Klubu Man-chesteru – wyjątkowego klubu sportowego. Wyjątkowość kształtów architektury i specyficzny zestaw brył tego gmachu w połączeniu z niecodzienną funkcją Football Museum przyciąga nie tylko Brytyjczyków do odwiedzin tego miejsca, ale zwykle wielu gości z całego świata przy-jeżdżających do Manchesteru. O to właśnie chodziło, żeby wykreować miejsce niezwykłe, o przyciągającej rzesze turystów funkcji i zaskakującej formie. Udało się osiągnąć ten cel we właściwym terminie – przed zamierzanym otwarciem igrzysk w 2002 roku. Do dziś gmach ten dobrze pełni swoje funkcje, a tereny wokół, przy okazji, są porządkowane i rewaloryzowane.

Na podobnej zasadzie dobrego przykładu rozpoczęła się rewitalizacja terenów Castlefield. Pierwszą inwesty-cją w tej, sąsiadującej ze śródmieściem Manchesteru od południowego-zachodu dzielnicy, była adaptacja historycznego, nieużywanego już, dworca kolejowego Liverpool Road Manchester Castlefield na Muzeum Nauki i Przemysłu. Castlefield jest ważnym miejscem na mapie Manchesteru. Znajdowały się tu rzymska osada i obóz wojskowy, prowadzone były wykopaliska archeologiczne, zachowała się historyczna architektura. Gmach Muzeum Nauki i Przemysłu, o reprezentacyj-nych fasadach z koronkowymi motywami podziałów

Ryc. 22. Manchester; Cathedral Garden – widok fragmentu zrealizo-wanego założenia (an overall view of compleated fragment of enti-re development).

Ryc. 23. Manchester; Football Museum.

50

okiennych i dekoracji, zapewne z prętów żeliwnych nałożonych na tafle szklane frontowej fasady, tworzą niepowtarzalną mozaikę. Muzeum stało się bardzo atrakcyjnym punktem Manchesteru na trasie turystycz-nej, było też „lokomotywą” rozwoju tej części miasta.

3.2.3. Rewitalizacja terenów w obszarze metropolitalnym manchesteru

Interesujący przykład, inny niż dotąd opisane, dotyczy terenu Port Salford położonego znacznie dalej od śród-mieścia, na peryferiach obszaru metropolitalnego Man-chesteru. Port powstał w XIX wieku do obsługi dzielnicy przemysłu, głównie włókienniczego, skoncentrowanego w strefie przemysłowej Trafford Park. Dostęp do portu odbywał się częściowo rzeką Irwell oraz przekopanym nowym kanałem pod koniec XIX wieku (odcinek ok. 35 km). Stanowił czwarty co do wielkości obrotów port handlowy w Wielkiej Brytanii. Obok powstała, istotna w historii budowy miasta, dzielnica nazywana Trafford Park – pierwsza założona planowo strefa przemysłowa. Początek lat 80. XX wieku przyniósł kompletne zała-manie działalności portu i przyległych stref i potrzebę przekształceń funkcjonalno-przestrzennych obszaru dzielnicy. Rozległe tereny obejmowały: port, w tym 61 ha lądu i 30 ha zbiorników wodnych, a wraz ze strefą przemysłową Trafford Park około 1000 ha.

Działania w kierunku rewitalizacji tego rejonu roz-poczęto w 1981 roku od nadania temu terenowi statusu strefy przedsiębiorczości – ważnego instrumentu poli-tyki rehabilitacyjnej, wprowadzonej przez rząd brytyj-ski. W 1983 roku lokalne władze samorządowe nabyły tereny poportowe, spowodowały całkowite wyburzenie dotychczasowego zagospodarowania i uporządkowały teren. W 1985 roku w Biurze Shepheard Epstein Hunter opracowano Salford Quays Development Plan, a pod koniec lat 80. przygotowano dla tych terenów strategię rozwoju. Żeby opanować problemy rewitalizacyjne tego rozległego terenu, dwukrotnie sporządzano koncepcję, zawierającą podstawowe założenia strategiczne.

W pierwszej koncepcji przyjęto, że zagospoda-rowanie portu i dawnej strefy przemysłowej będzie ukierunkowane na wytworzenie w tym miejscu pod-miejskiej dzielnicy biurowo-mieszkaniowej. Oprócz funkcji mieszkaniowych proponowano tu lokalizację usług komercyjnych i kulturalno-rozrywkowych. Oko-ło 1990 roku powstawał sukcesywnie, z otwieranych różnych mniejszych i większych inwestycji, water-front przy wyremontowanych siedmiu kilometrach nabrzeży portowych. Dołożono wszelkiej staranności w kształtowaniu pieszych promenad z obsadzeniem drzewami nabrzeży i z zachowaniem takich urządzeń portowych jak mostki, śluzy itp. W stosunku do kilku-nastu budynków biurowych skorzystano z ulg podat-kowych dla inwestujących w strefie przedsiębiorczości. Status strefy wiązał się bowiem z takimi przywilejami. W rewitalizacji zespołu Salford wiodącą rolę cały czas pełniły lokalne władze, przygotowując i monitorując program funkcjonalno-przestrzenny. W latach 1985–1996 inwestycje sektora publicznego kosztowały 40

mln funtów, a inwestycje sektora prywatnego 300 mln. W tych ostatnich dekadach XX wieku rozpoczęły się pro-cesy przekształcania dzielnicy, ale po kilkunastu latach prac realizacyjnych jej stan ciągle nie był zadawalający. Przyjęto zatem kolejne założenia sprzyjające nowemu zagospodarowaniu. Wytworzono sieć uliczną i nowe połączenia komunikacyjne z innymi częściami Man-chesteru. W 1999 roku powstała Manchester Metro link Network, łącząca te tereny z centrum miasta. Staraniem samorządu dokonano odnowę ekologiczną zbiorników wodnych oraz zagospodarowano przestrzenie publicz-ne, jak nabrzeża i place przed ważniejszymi obiektami. Wszystkie te działania, podnoszące jakość i atrakcyjność przestrzeni, doprowadziły do rozważań o zmianie Sal-ford i Trafford Park nie tylko z dzielnicy portowo-prze-mysłowej na peryferyjnie położoną mieszkaniowo-usłu-gową, ale na dzielnicę, która wpłynie w istotny sposób na zmianę postrzegania tej części miasta. Zastosowano koncepcję projektu wiodącego (flagship development – inwestycji flagowej) o funkcjach kulturalnych. Było to, powstałe w 2002 roku Imperial War Museum, projekto-wane przez arch. Daniela Liebeskinda oraz The Lowry Centre, międzynarodowe centrum kultury, autorstwa architektów wyłonionych w drodze konkursu (James Sterling i Michael Wilford) (ryc. 24).

Obydwa projekty fascynują współczesną, nietypową i śmiałą formą o reminiscencjach architektury przemy-

Ryc. 24. Salford. Media City, The Lowry Centre, Imperial War Museum – II etap rewitalizacji (the second stage of revitalization).

Ryc. 25. Salford. Media City – jeden z flagowych obiektów rewitalizacji (one of a flaggship developments).

51

słowej; Imperialno-Wojenne Muzeum podkreśla symbo-licznie wielkość i znaczenie imperium brytyjskiego, jest zatem znakiem na mapie ważnych miejsc w Wielkiej Brytanii, odwiedzają muzeum wszyscy: mieszkańcy, przyjezdni z innych miast, młodzież, starsi i turyści. Rewitalizacja Salford stanowi pozytywny przykład prze-kształcenia obszarów poportowych i poprzemysłowych, ze względów technologicznych nieprzydatnych już na te cele, na nową, budowaną od podstaw dzielnicę, o mie-szanym programie mieszkaniowo-biurowo-usługowym (ryc. 25). Sukces popularności tego miejsca, odległego od centrum Manchesteru, zbudowano w oparciu zarów-no o potężny wkład finansowy władz samorządowych i inwestorów prywatnych, jak i o nowe inwestycje ko-munikacyjne decydujące o dostępności nowego Salford z centrum, oraz o bardzo trafny, nowy program funk-cjonalny i wartości artystyczno-przestrzenne obiektów zaprojektowanych przez najlepszych architektów. Wkład artystyczny i intelektualny okazał się niezbędny, by ożywić ten peryferyjnie położony obszar.

3.2.4. Zmagania z rewitalizacją w Birmingham

Nieco inaczej przebiegały procesy rewitalizacji w Bir-mingham – w XX wieku stolicy brytyjskiego przemy-słu samochodowego. Jak cienka jest granica między działaniami akceptowanymi społecznie i odbieranymi z przeciętnym entuzjazmem przez mieszkańców, widać na tym przykładzie.

W latach 80. przyjęto podobne założenie jak w Man-chesterze – zmiany wizerunku. Przemiany przestrzenne dokonywane przede wszystkim w centralnych obsza-rach Birmingham miały na celu wypromowanie nowej wizji tego miasta a przede wszystkim zatarcie nega-tywnej percepcji przestrzeni miasta przemysłowego, bez cech indywidualnych architektury i tożsamości miejsca. Skomplikowane procesy przystosowania ukła-du funkcjonalno-przestrzennego miasta do nowych uwarunkowań epoki postindustrialnej dokonuje się tutaj począwszy od lat 80. XX wieku do czasów obec-nych. Odbywa się to głównie poprzez wprowadzanie nowych i poszerzanie istniejących funkcji usługowych: handlowych, finansowych, kulturalnych, targowo-kon-ferencyjnych, turystycznych czy naukowych.

Najbardziej spektakularną budową było wzniesienie Narodowego Centrum Wystawowego (National Exhibi-tion Centre), obejmującego 21 hal – wspólna inwestycja władz miejskich i Izby Przemysłowo-Handlowej. Po-wierzchnia wystawowa obecnie wynosi około 190 tys. metrów kwadratowych, gdzie organizuje się w skali rocznej blisko 180 wystaw. Zespół zawiera ponadto wielo-funkcyjną salę na 12 tys. widzów, wykorzystywaną głów-nie na koncerty muzyki popularnej i zawody sportowe.

W 1989 roku zrealizowano poza terenem zabytko-wego miasta nową przestrzeń publiczną – Plac Stulecia (Centenary Square); założono przy nim centrum konfe-rencyjne. Na placu, na zamówienie samorządu powstało kilka grup rzeźbiarskich, w tym pomnik J. Baskerville’a

„Przemysł i Geniusz”, fontanna o znamiennym tytule „Duch przedsiębiorczości” oraz pomnik grupowy „Na-

przód” (Forward). Wszystkie te elementy rzeźbiarskie nawiązywały do robotniczej przeszłości miasta. Pomnik

„Naprzód” symbolizował wzrost miasta i dobrobytu jego mieszkańców, co alegorycznie przedstawiono w postaci kroczącego pochodu ludzi z różnych epok, przy czym im bliżej współczesności, tym ludzie ci są potężniejsi i wy-żsi. Alegoria o tyle nie mogła być łatwo zaakceptowana, ponieważ nie zgadzała się z brutalną rzeczywistością. Po wzniesieniu tego pomnika – symbolizującego dobro-byt robotników – w 2005 roku nastąpił upadek fabryki samochodów MG Rover w Longbridge i oczywiście masowe zwolnienia robotników. Trudno było zatem pogodzić te fakty z artystyczną wizją, która do złudze-nia przypomina socrealistyczne rzeźby w Warszawie, gloryfikujące postęp i zwycięstwo, niestety nie naszego, ale obcego narodu35.

Spektakularną inwestycją Birmingham miał być wielofunkcyjny gmach Millennium Point – o prostej, współczesnej bryle, mieszczącej liczne funkcje, takie jak muzeum nauki i przemysłu, ekspozycję maszyn i lokomotyw parowych, samolotów Spitfire i Hurricane, samochodów Austin oraz wyrobów lokalnego przemy-słu. Ponadto znalazło tu swą siedzibę kilka wydziałów lokalnego uniwersytetu, centrum edukacyjne dla dzieci oraz Centrum Innowacji Technicznych. Prosta bryła gmachu nie zdradzała rozmieszczenia poszczególnych funkcji wewnątrz. Ta oszczędność w ekspresji była, jak się wydaje, dodatkowym, negatywnym w tym przypadku elementem, decydującym o braku popularności obiektu, który niczym specjalnym się nie wyróżniał. W pierw-szej jednak kolejności okazało się, że przemysłowa przeszłość miasta nie jest interesującym motywem ani dla mieszkańców, ani dla odwiedzających to miasto. Realizacja Millennium Point nie dostarczyła właściwego impulsu do przekształcenia miasta.

Przy dalszych działaniach rewitalizacyjnych teren miasta podzielono na 11 obszarów inwestycyjnych, w tym 2 przeznaczono do realizacji przez stronę pu-bliczną (m.in. park) i 9 przez firmy deweloperskie. Prace rewitalizacyjne trwają.

Jedną z najbardziej znanych inwestycji, również w trakcie realizacji, jest Jewellery Quarter w Birming-ham (Kwartał Jubilerski).

Zabudowę kwartału stanowiły ceglane domki dwu- i trzykondygnacyjne dawne warsztaty manufakturowe. W 1970 roku wyznaczono tu strefę konserwatorską, obejmując je ochroną. Począwszy od lat 80. firmy otrzy-mywały subwencje w ramach programu rządowego (Industrial Improvement Grant). Z funduszy krajowej służby konserwatorskiej dotowano remonty około 300 budynków. W planie tego zespołu (Framework Plan) dopuszczono przekształcenia z większym udziałem funkcji mieszkaniowych. Jednak program ten nie jest realizowany w dostatecznym stopniu. Niskie ceny wy-najmu lokali produkcyjnych hamują wykup ziemi przez deweloperów na cele mieszkaniowe. Nie ma chętnych do sprzedaży swoich miejsc pracy. W efekcie postępuje

35 Autorem omówionej grupy rzeźbiarskiej był lokalny artysta rzeźbiarz Raymond Mason.

52

degradacja zabudowy. Nasuwa się pytanie, czy w związ-ku z tym dotacje nie przyczyniają się do zatrzymania przekształceń w kierunku podniesienia jakości tej za-budowy. Brytyjczycy zastanawiają się, czy to właściwy kierunek działań.

3.2.5. Przestrzenie publiczne. miasto dla mieszkańców. Woda – zieleń – place

Począwszy od lat 90. w Wielkiej Brytanii zaczęły się liczne prace porządkowania i urządzania przestrzeni publicznych w miastach. M.in. po wybuchu bomby podłożonej w 1996 roku pod budynek Giełdy Zbożowej (Corn Exchange), która uszkodziła budynki w najstar-szej części miasta, w pobliżu gotyckiej katedry36, doko-nano gruntownej odnowy i przekształcenia nie tylko przestrzeni publicznych w starszej i dotkniętej owymi zniszczeniami części miasta, ale zagospodarowano rów-nież w atrakcyjny sposób zielenią plac we wschodniej części miasta (Piccadilly Garden). Ta rozległa przestrzeń przeznaczona wyłącznie dla ruchu pieszego służyć jed-nak miała przede wszystkim mieszkańcom.

Podobnie wydzielono strefę ruchu wyłącznie piesze-go wokół najcenniejszych średniowiecznych zabytków. Zagospodarowanie, podobnie jak w przypadku Picca-dilly Garden, miało nowoczesny charakter.

Do interesujących rozwiązań nowych przestrzeni pieszych i zagospodarowanych zielenią należy wpro-wadzony w miejsce ruchliwego skrzyżowania plac pie-szy o wielkomiejskim charakterze (Exchange Square). Z placu tego dostępne są dwa obszerne tereny zieleni ogólnie dostępnej, urządzonej w minimalistycznym stylu, z bardzo prostymi formami małej architektury. Realizowano koncepcję parafrazowania natury w posta-ci np. strumienia, polany, lasu itp. form, inspirowanych w kompozycji tych terenów zieleni. Exchange Square ma również wyrazistą koncepcję i atrakcyjne formy zagospodarowania posadzki placu i wprowadzonych elementów małej architektury.

Znaczenie odnowy przestrzeni publicznych w przy-padku przystosowania dawnego zagospodarowania do współczesnych funkcji można szczególnie docenić w Castlefield, gdzie zahamowanie ruchu budowlanego tej przemysłowej dzielnicy portowej nastąpiło już w 2. połowie XIX wieku. Dopiero ponad 100 lat później, w 1974 roku, w „Planie rozwoju Manchesteru” Ca-stlefield przeznaczono na funkcję turystyczną. W rok później tereny kolejowe i magazynowe wykupiły władze lokalne, a w 1979 roku teren portu i jego zabudowę objęto ochroną konserwatorską. W planach założono remonty kanałów i konserwację dworca kolejowego, zainicjowano otwarcie Muzeum Nauki i Przemysłu w budynku dworca przy Liverpool Street, prace zakoń-czono w 2002 roku. Ponadto, w 1983 roku założono Park Dziedzictwa Kulturowego – próbowano przekształcić pozostałości rzymskiego posterunku wojskowego w atrakcję turystyczną. Mimo tych licznych inicjatyw i działań pierwsze zainteresowanie deweloperów hi-

36 Według projektu EDAW z 1996 r.

storycznymi magazynami portowymi na tym terenie pochodzi z lat 80. XX wieku. jednak dopiero w latach 90., kiedy podjęto odnowę kanałów i nabrzeży stanowią-cych główne przestrzenie publiczne Castlefield, nastąpił pozytywny zwrot w kierunku inwestowania w tym rejonie. Wieloletnie inwestycje publiczne przyniosły efekt w postaci ożywienia rynku nieruchomości, w tym podejmowania adaptacji historycznych magazynów na biura i mieszkania, co przyczyniło się do intensyfikacji prac rewitalizacyjnych.

3.2.6. Prace rewitalizacyjne w Warszawie – wybrane przykłady

Przedstawienie wybranych kilku przykładów rewita-lizacji z Warszawy z ostatnich lat ma na celu zasygna-lizowanie różnic w traktowaniu przestrzeni miejskich w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Chodzi również o okre-ślenie, w jakim miejscu niezbędnych procesów rewita-lizacyjnych się znajdujemy oraz jakie potrzeby w tym zakresie są dostrzegane.

Plac Grzybowski to jedno z miejsc w Warszawie poddanych rewitalizacji. Idea polegała na ograniczeniu powierzchni komunikacyjnych na placu, poszerzeniu powierzchni dla ruchu pieszego i udostępnienia ich mieszkańcom. Zgodnie z życzeniem lokalnych spo-łeczności zrealizowano też nowoczesne „oczko wodne” z ruchomymi ławkami. I tak około 300 m od Pałacu Kultury powstała przestrzeń publiczna rzeczywiście dla mieszkańców sąsiedniej zabudowy mieszkaniowej, miejsce integracji, spotkań, odpoczynku. Woda wśród gąszczu traw, miejsce spokojne i urokliwe, cieszące się powodzeniem mieszkańców, przynajmniej w swoim założeniu zmieniło wcześniejszy charakter zatłoczonego samochodami parkingu (ryc. 26).

Sukcesem zakończyła się rewitalizacja Krakow-skiego Przedmieścia w Warszawie – głównej ulicy sta-nowiącej podstawowy odcinek Traktu Królewskiego, rozpoczynający się od placu Zamkowego przy Starym Mieście do ul. Świętokrzyskiej (przebudowa rozpoczęta w 2006 roku zakończona w 2009 roku)37.

Zwężono jezdnię do szerokości 7 m, wprowadzono zakaz ruchu samochodów osobowych, dopuszczając jedynie transport publiczny w postaci autobusów i taksó-wek. Poszerzone chodniki wyposażono nie tylko w nowe posadzki z kostki i płyt granitowych sprowadzonych z Chin, ale także w małą architekturę o atrakcyjnych formach, w tym m.in. przekazujące informacje o wy-branych obiektach historycznych, zachowanych przy tej ulicy (ryc. 27).

Bardzo starannie wykonana posadzka według dobrego projektu38 oraz detale zagospodarowania to część czynników wpływających na sukces realizacji tego zamierzenia, natomiast nagromadzenie historycznej za-

37 Rewitalizację Krakowskiego Przedmieścia poprzedziła przebudowa wnętrza ul. Nowy Świat – południowej części Traktu Królewskiego (proj. zespołu K. Domaradzkiego) w latach 1995-1996

38 Gł. proj. K. Domaradzki.

53

budowy o atrakcyjnych funkcjach wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia – to wielki potencjał wpływający głównie na popularność tego miejsca. Ważne, że atrakcyjność Traktu Królewskiego jako przestrzeni publicznej jest doceniana nie tylko przez mieszkańców Warszawy, ale i turystów z zagranicy i z Polski. W okresie wakacyjnym i w weekendy ściągają tu tłumy odwiedzających Stare Miasto i Krakowskie Przedmieście, gdzie przestrzeń pu-bliczną wypełniają również różne sezonowe aktywności na otwartym powietrzu. Jest to jedno z najczęściej od-wiedzanych miejsc w Warszawie przez ludzi z zewnątrz, nie mieszkających w tym rejonie.

Nie oznacza to jednak, że każda realizacja projektu rewitalizacji przeprowadzona w podobnym zakresie w śródmieściu Warszawy w tak znacznym stopniu wpłynie na ożywienie ulicy czy konkretnego rejonu miasta. Już funkcjonowanie parterów zabudowy wzdłuż przedłużenia Traktu Królewskiego – ul. Nowy Świat – skłania do poważnych refleksji o potrzebie poszukiwa-nia przez samorząd miejski bodźców do inwestowania w tę ulicę, a nie poszukiwania tu zysków z zawyżonych mocno czynszów wynajmu lokali użytkowych. Dotyczy to także zachodniej strony Krakowskiego Przedmieścia. Upada handlowa funkcja zaplecza Nowego Światu, pa-saży istniejących tu zarówno w czasach historycznych jak i w dobie socjalizmu. Umiera nawet działalność ga-stronomiczna na bocznych uliczkach. Nie rodzi nadziei propozycja uruchomienia tzw. „kwartału muzycznego” z wykorzystaniem terenów zieleni na Skarpie obok Akademii Muzycznej przy ul. Okólnik. Zawarta w mpzp rejonu ul. Foksal39 koncepcja włączenia bocznych ulic po zachodniej i wschodniej stronie Nowego Światu w system przestrzeni publicznych ogólnie dostępnych, przy których funkcjonują usługi handlu, gastronomii, kultury itp., wydaje się całkowicie nierealistyczna, wobec zamykania bram przechodnich łączących Nowy Świat z jego zapleczem, ogradzania kolejnych nowych inwestycji mieszkaniowych (np. w zamian za dawne kino

„Skarpa”). Najbardziej prawdopodobna prognoza dla

39 K. Domaradzki , j.w.

tego rejonu śródmiejskiego to zachowanie intensywnie wykorzystywanej na funkcje usługowe zabudowy przyle-głej do Nowego Światu oraz przekształcenie zapleczy tej ulicy na spokojne, mało uczęszczane przez społeczność z zewnątrz zespoły mieszkaniowe. Zaplecza Nowego Światu bronią się przed ożywieniem, celem mieszkań-ców i dotychczasowych użytkowników jest odcięcie się od strefy hałasu, tłoku, niepokoju, ingerencji „obcych”, np. turystów.

Jeżeli założyć, że celem rewitalizacji miejsca jest sprawienie, że wzbudzi ono zainteresowanie lokalnej społeczności i nastąpi ożywienie pustego i nie odwie-dzanego wcześniej rejonu miasta, to niewątpliwym sukcesem zakończyła się w Warszawie rewitalizacja Powiśla w rejonie Starego Miasta (ryc. 28). Odrestauro-wano i zaadaptowano na cele usług gastronomii i kultury Arkady Kubickiego, rozebrano istniejące tu wcześniej baraki od czasu odbudowy Zamku Królewskiego. Teren podzamcza zagospodarowano kompozycją labiryntu ze strzyżonej zieleni. Miejsce to cieszy się dużym powodze-niem, również jako tło telewizyjnych reklam.

Obok, u stóp Starego Miasta od strony Wisły rozległy teren zagospodarowano na cele rekreacji z kompleksem basenów na otwartym terenie, z fontannami i miejsca-mi do odpoczynku (ryc. 29). Atrakcyjność kompozycji wodnych podkreśla kolorowa iluminacja świetlna, co szczególnie w ciepłych porach roku przyciąga liczne rzesze mieszkańców Warszawy, często spoza śród-mieścia, z innych dzielnic. Sukces uporządkowania i zagospodarowania tego miejsca w ostatnich latach niewątpliwie przejawia się w dużej liczbie odwiedzają-cych ten rejon Powiśla. Bez znaczenia okazuje się usy-tuowanie tego rekreacyjnego kompleksu bezpośrednio przy nadwiślańskiej trasie komunikacyjnej o charak-terze tranzytowym. Atrakcyjność zagospodarowania przeważa szalę na rzecz akceptacji tego miejsca przez różne grupy wiekowe.

Dla porównania warto wspomnieć o rewitalizacji ul. Chłodnej, w minionych wiekach jednej z dróg wyloto-wych z miasta w kierunku zachodnim. Dokonano jej w latach 2009–2010 porządkując posadzki wnętrza tej

Ryc. 26. Warszawa. Fragment placu Grzybowskiego po przebudowie z oczkiem wodnym i ruchomymi ławkami (Grzybowski Square after reconstruction; a small pool and moveable banks installed) (fot. K. Gu-ranowska-Gruszecka).

Ryc. 27. Warszawa. Ul. Krakowskie Przedmieście po pracach rewi-talizacyjnych: przebudowane posadzki oraz elementy informacyjne małej architektury (Krakowskie Przedmieście Street after revitali-zation: new pavement and street furniture for town information)(fot. K. Guranowska-Gruszecka)

54

ulicy i wprowadzając małą architekturę. Przebudowa-no odcinek ulicy między ul. Jana Pawła II i ul. Żelazną (ryc. 30). Dookoła zielonego skweru skupiają się tu trzy różne budowle, będące nośnikiem istotnych symboli tego miejsca. Od strony wschodniej usytuowany jest zabytkowy kościół katolicki św. Boromeusza, od po-łudniowej prosta bryła kościoła baptystów. Natomiast od północy zachowana kamienica zabytkowa przy ul. Chłodnej 33 stanowi miejsce pamięci dla społeczno-ści żydowskiej odwiedzane przez wycieczki z Izraela. Mieszkał tu w czasie II wojny światowej znany dzia-łacz żydowski oświatowy, gospodarczy i społeczny, który popełnił samobójstwo, nie mogąc pogodzić się z losem Żydów wysyłanych z Warszawy do obozu w Oświęcimiu.

Przyległe ulice i skwer po środku tej zabudowy urzą-dzono bardzo starannie, wprowadzając lampy według XIX-wiecznego wzornictwa, podobnie wzorowane na starych – metalowe osłony pni większych drzew. Urzą-dzono natomiast rekreacyjne zagospodarowanie skweru wprowadzając ławki w przyległych do kościoła alejkach oraz posiedziska o minimalistycznej formie rozrzuco-nych sześcianów na pozostałych, ogólnie dostępnych przestrzeniach publicznych, lokalnych placów i alejek (ryc. 31).

Można zatem stwierdzić, że spełniono wszelkie warunki niezbędne do uatrakcyjnienia tego miejsca, podobne jak np. na Powiślu czy na Krakowskim Przed-mieściu. Nie spowodowało to jednak gwałtownego ożywienia w tym rejonie. Sukces procesów rewitali-zacji zależny jest, jak się okazuje, także od położenia miejsca, które tym przekształceniom podlega: inna

jest podatność na zmiany i siła przyciągania terenów przylegających do najstarszego zespołu zabytkowego Warszawy – Starego Miasta, inna dla terenów pery-feryjnych śródmieścia, jak w przypadku ul. Chłodnej. Ponadto, nie spełniono dotąd warunków początkowych, jakie leżały u podstaw tej rewitalizacji, a mianowicie wprowadzenia w zabudowę tej ulicy życia artystycznego: galerii sztuki, warsztatów malarskich, rzeźbiarskich itp., restauracji, lokali wielofunkcyjnych, promujących sztu-kę czy literaturę, jak lokal w parterach kamienicy pod nr 25, gdzie odbywają się „noce poetów”. Nie zrealizowano nowych, planowanych tu inwestycji, jak hala targowa oraz centrum kultury poświęcone Wiechowi, a działa-jące przede wszystkim na rzecz mieszkańców Woli. Nie wprowadzono planowanego tramwaju konnego, który miał przewozić turystów z rejonu kościoła Boromeusza, Chłodną do Muzeum Powstania Warszawskiego i także na historyczne Pola Elekcyjne. Rewitalizacja fragmentu wnętrza urbanistycznego ul. Chłodnej stanowi zaledwie początek większego procesu, który powinien być doko-nany, żeby ożywić ten rejon. Być może w przyszłości to nastąpi.

3.2.7. Podsumowanie

Wnioski z podanych wyżej przykładów można ująć w następujących punktach:

1) W Wielkiej Brytanii władze samorządowe na wstę-pie dokonują wykupu terenów pod przyszłe inwestycje, adaptacje istniejących obiektów historycznych; często są to tereny stanowiące również otoczenie przyszłej in-westycji.

2) W Polsce obowiązuje odwrotna zasada tzn. Skarb Państwa i władze samorządowe starają się sprzedać najbardziej wartościowe grunty inwestorom, najczęściej spoza Polski, mając nadzieję, że zakupione tereny zosta-ną zagospodarowane w sposób przynoszący zysk miastu (rejon między ulicami E. Plater i Chałubińskiego na za-pleczu hotelu Mariott w Warszawie). Tereny po dawnych Browarach Warszawskich po południowej stronie ul. Chłodnej, sprzedano inwestorom hiszpańskim, którzy dalej ten teren sprzedali kolejnemu właścicielowi. Nie-rzadko władze ulegają presji zagranicznych inwestorów, jak w przypadku realizacji wielkopowierzchniowych

Ryc. 28. Warszawa. Kameralne, malownicze zejście ze Starego Miasta na tereny Powiśla (the narrow, pic-turesque stairs proceeding from Old Town area to Po-wiśle district) (fot. K. Guranowska-Gruszecka, 2012).

Ryc. 29. Warszawa. Zespół basenów i fontann – odwiedzane miejsce rekreacyjne na Powiślu u stóp Starego Miasta (the fountain park – a frequented recreational site in Powiśle district at the foot of Old Town area) (fot. K. Guranowska-Gruszecka, 2012).

55

supermarketów i zwalniają właścicieli z płacenia po-datków, chociaż, jak wiadomo, inwestycje te są jednymi z najbardziej opłacalnych dla właścicieli i koszt ich bu-dowy zwraca się po kilku miesiącach funkcjonowania.

3) W Wielkiej Brytanii, w latach 80. i 90., podsta-wowym nurtem wynikającym z rządowej polityki przestrzennej, zainicjowanej przez M. Thatcher, była stymulacja prywatnych deweloperów do działań na terenach wyznaczonych do rewitalizacji. Jednak stro-na rządowa lub samorządowa przygotowywała teren, oczyszczając go z dotychczasowej zabudowy, wprowa-dzając podstawowe ciągi komunikacyjne oraz realizując główną infrastrukturę techniczną.

4) W Polsce współpraca administracji państwowej, samorządowej i prywatnych inwestorów jest źle po-strzegana, jako rodząca krytyczne sytuacje i niezgodne z prawem działania. Brak monitoringu tych działań, któ-ry w Wielkiej Brytanii pozytywnie wspiera inwestycje.

5) Problem łatwej dostępności komunikacyjnej zo-stał już w Wielkiej Brytanii przetestowany w ostatnich 40 latach. Wiadomo, że sukces rewitalizacyjny zależy m.in. od lokalizacji miejsca poddanego rewitalizacji. Udrożnienie dostępności komunikacyjnej musi stano-wić inwestycję rządową lub samorządową (autostrada,

droga szybkiego ruchu, metro, linia kolejowa, lądowisko samolotów itd.).

6) W wielu przypadkach podstawowy, jak się okazuje, problem dostępności komunikacyjnej musi być rozwią-zywany na podstawie szerszych analiz obejmujących nie tylko rewitalizowany teren, ale często miasto jako całość. Stąd rewitalizacją zajmują się specjalne spółki – pozarządowe lub pozasamorządowe – powoływane na czas określony, zwykle kilkunastu lat, do wykonania konkretnego zadania w tak szerokim kontekście, jaki wynika z potrzeb tematu.

7) Polsce problemami rewitalizacji zajmują się jed-no- lub maksimum dwuosobowe komórki w urzędach dzielnicowych; nie ma możliwości przeprowadzenia wie-lonurtowej analizy dla konkretnego przypadku; urzędy dzielnicowe nie posiadają uprawnień do prowadzenia działań na szerszym terenie niż dzielnica.

8) Tereny niekomercyjne, np. zieleń czy zieleń parkową (przykładowo park w Birmingham) realizuje w Anglii strona publiczna; w Polsce strona publiczna nie interesuje się takimi tematami.

9) Należy przyjąć, że rewitalizacja jest procesem długotrwałym. Dla przykładu, w Birmingham prace trwają do dziś od lat 80. XX wieku.

10) Przykłady angielskie wskazują, że dotacje muszą być, ale za dużo dotacji powoduje zahamowanie pro-cesów rynkowych; należy panować nad inicjatywami prywatnymi i wykazywać dbałość o jakość obiektów.

11) Istnieje kilka sprawdzonych sposobów rewita-lizacji terenów – np. inwestycje flagowe, spektakularne, wyjątkowe i bardzo ważne dla państwa, regionu, miasta

– trzeba nie tylko o nich mówić, ale je wprowadzać.12) Wokół flagowych inwestycji, takich jak stadiony

sportowe zbudowane w kilku miastach Polski na Euro 2012 powinny już dziś rozkwitać nowe inwestycje, przy-ciągające lokalną społeczność i gości z zagranicy; mimo że w Warszawie obok Stadionu Narodowego, jeszcze przed jego powstaniem publikowane już były projekty zagospodarowania otoczenia, nic takiego się nie dzieje; tracimy szanse.

13) W wielu przypadkach, w trakcie procesu rewita-lizacji należy ukierunkowanie tego procesu korygować po to, by osiągnąć lepsze czy szybsze efekty; wymaga to

Ryc. 31. Warszawa. Fragment zrewitalizowanej ul. Chłodnej w okolicy kościoła św. Karola Boromeusza. Stan obecny (The fragment of revitalized Chłodna Street in surroundings of St. Charles Borromeo church. Nowadays conditions) (fot. K. Guranowska-Gruszecka, 2012).

Ryc. 30. Warszawa. Koncepcja rewitalizacji ul. Chłodnej według projektu (the concept of revitalization of Chłodna Street. elaborated by) Studio KA 2008.

56

profesjonalizmu oraz monitorowania działań i efektów oraz odwagi w podejmowaniu decyzji w krytycznych sy-tuacjach.

14) Rewitalizacja jest metodą poprawy warunków funkcjonowania miasta i dlatego należy ją stosować.

3.3. OBLICZE PARTyCyPACJI sPOŁECZNEJ W PRO-CEsIE KsZTAŁTOWANIA „KONCEPCJI REWITA-LIZACJI ULICy CHŁOdNEJ”40

3.3.1. Konsultacje społeczne

Urząd Dzielnicy Wola w Warszawie jest wiodącą insty-tucją publiczną, mającą doświadczenia we wdrażaniu nowych zasad do działań inwestycyjnych na terenie dzielnicy. W latach 90. XX wieku przeprowadzono tu pierwszy w Warszawie eksperyment prowadzenia in-westycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Opracowanie „Koncepcji rewitalizacji ulicy Chłodnej” miało wzorcowy scenariusz procedury działań rewita-lizacyjnych z uwzględnieniem partycypacji społecznej.

Przedstawiony w tym rozdziale materiał jest wyni-kiem dyskusji przeprowadzonych w 2007 roku z udzia-łem różnych środowisk zainteresowanych rewitalizacją ul. Chłodnej. W szczególności były to konsultacje z:

– administracją Dzielnicy Wola,– radnymi Dzielnicy Wola,– zainteresowanymi mieszkańcami zaproszonymi na

sesję Rady Dzielnicy,– lokalnymi biznesmenami prowadzącymi działal-

ność gospodarczą w obiektach usytuowanych przy ul. Chłodnej,

– najemcami lokali użytkowych, jak kluby, restau-racje, sklepy,

– przedstawicielami towarzystw naukowych i zawo-dowych (np. historyków),

– przedstawicielami stowarzyszeń miłośników zabyt-ków, komunikacji miejskiej w Warszawie itp.,

– duchownymi różnych wyznań,– architektami prowadzącymi podobne prace na

terenie Warszawy,– przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych

z analizowanego terenu, zarówno w odniesieniu do starych kamienic jak i zabudowy z lat 70.i 80. XX wieku,

– mieszkańcami należącymi do starszego pokolenia oraz młodzieżą lub młodymi ludźmi na starcie swojego życia zawodowego.

Okres konsultacji trwał pół roku. Cykl spotkań miał swoich moderatorów, koncepcję przedstawiali projek-tanci. Celem tej partycypacji społecznej w procesie tworzenia koncepcji rewitalizacji ulicy było nie tylko poznanie opinii tych środowisk, ale także taka mody-

40 Tekst rozdziału został oparty na raporcie z konsultacji społecznych przeprowadzonych w 2007 r. przez Krystynę Gu-ranowską-Gruszecką z zespołem, dla dzielnicy Warszawy Wola w odniesieniu do „Koncepcji rewaloryzacji ul. Chłodnej”, opraco-wywanej wówczas przez autorkę (Studio KA, 2007).

fikacja założeń, która spowodowałaby ich akceptację przez zainteresowanych użytkowników tego obszaru.

Raport ilustruje problematykę zebraną w toku kilku spotkań dyskusyjnych. Nie wszystkie poruszane proble-my mają charakter konkretnego wniosku, ale świadczą o kierunku zainteresowań dyskutujących. Cały ten cykl spotkań przeprowadzono w sposób wzorcowy, także z udziałem przedstawicieli gminy, przytoczono tu szersze omówienie poruszanych wówczas zagadnień – proble-mów większych i mniejszych: wrażeń i emocji, które wią-zały się z zamiarem działań rewitalizacyjnych. Relacje z tych konsultacji są interesującym materiałem dla oceny, w jakim stopniu lokalne społeczności mogą decydować o sposobie zagospodarowania konkretnych przestrzeni, jakimi zajmują się problemami oraz na ile ta partycypacja stanowi poważny trzon profesjonalnych rozwiązań, a w jakim stopniu zajmuje się marginalnymi zagadnieniami.

3.3.2. dyskutowane problemy

CZY ChŁODNA JEST PRZEDŁUŻENIEM OSI SASKIEJ?Promocja zamierzenia inwestycyjnego rewitalizacji ul. Chłodnej wymaga prostych i  zrozumiałych haseł. Oczywiście ulica ta, jako droga wylotowa z miasta, nie była historycznym przedłużeniem Osi Saskiej. Kompo-zycja osiowa miała inny charakter, a ulica była wylotem z miasta. Stwierdzenie to stało się przedmiotem rozległej i bardzo burzliwej dyskusji już na samym początku pre-zentacji przyszłej koncepcji zagospodarowania.

Dziś, kiedy Polska, Warszawa i jej zespoły historycz-ne zaczęły stanowić istotne miejsca będące w zasięgu zainteresowania turystycznego mieszkańców Europy, ul. Chłodna leży na trasie turystycznej pomiędzy: Sy-renką – symbolem miasta, Starym Miastem, Traktem Królewskim, Osią Saską, w tym Placem Saskim (dziś Piłsudskiego), Ogrodem Saskim, Halami i Koszarami Mirowskimi, a pamiątkami po Warszawskim Getcie, obronie miasta w czasie wojny, na drodze do Muzeum Powstania Warszawskiego przy Towarowej i do Pól Elekcyjnych na dalekiej Woli. Rewitalizacja ul. Chłodnej to przedstawienie całego bogactwa i zawiłości naszej historii w formie przyjaznej i atrakcyjnej dla turysty. Tak brzmiało uzasadnienie tego skojarzenia ul. Chłodnej z Osią Saską przede wszystkim przez najemców lokali użytkowych położonych przy tej ulicy, restauratorów czy artystów tu funkcjonujących.

Chłodna musi sprostać temu zadaniu, stanowiąc nie tylko relaksowo-rozrywkowy łącznik na wzór dawnego

„corso”, ale prezentując bogatą tradycję historyczną tego miejsca. Była to walka o prestiż miejsca. Lepiej prowadzić działalność gospodarczą na przedłużeniu Osi Saskiej – historycznego założenia królewskiego – niż na peryferyjnej ulicy w śródmieściu. W tym kontekście zawarte na wstępie pytanie, czy Chłodna jest rzeczywi-ście czy nie jest przedłużeniem osi, nie było już istotne.

KONCEPCJA „OTWARTYCh” KOSZAR MIROWSKIChW koncepcji projektowej zaprezentowano pomysł szkla-nej struktury zadaszenia nad dziedzińcem pomiędzy dwoma pawilonami koszar wojskowych: zabytkowym

57

i odbudowanym po wojnie, wykorzystywanych do dziś, podobnie jak już w XIX wieku, przez straż pożarną. Od strony Hal Mirowskich, od wschodu, pawilony są powiązane łącznikiem, zasłaniającym od tamtej strony dziedziniec. Północny pawilon wykorzystywany jest na wystawę historycznych wozów strażackich. Pomiesz-czenia są małe, wozy ledwo się mieszczą. Idea szklanej struktury przekrywającej dziedziniec, po usunięciu łącznika od frontu, od ul. Jana Pawła II, była związana z odsłonięciem widoku na dziedziniec oraz z chęcią poszerzenia powierzchni wystawowych o dziedziniec, gdzie wozy strażackie znacznie lepiej by się prezen-towały. Zakładano szklane ściany na całej wysokości.

W trakcie dyskusji publicznej pomysł ten został skrytykowany ze względu na inną ideę, bliższą ludziom działającym i mieszkającym na Chłodnej, ideę nawiąza-nia do historycznego kształtowania Osi Saskiej, która w swojej pierwotnej formie była osią niezabudowaną, wyprowadzającą na zewnątrz miasta. Została ona wprawdzie przymknięta kilkakrotnie poprzez stojące na osi: pałac Lubomirskich i Hale Mirowskie. Istnieje jednak głębokie przekonanie o potrzebie oczyszczenia fragmentu Osi Saskiej z zabudowań pomiędzy koszara-mi. Dzięki temu będzie można zaprezentować bardziej autentyczne, w stosunku do pierwotnego, ukształto-wanie tego fragmentu miasta. Chęć powrotu do ory-ginalnych, historycznych form zabudowy tego miejsca okazała się w kategoriach emocjonalnych lokalnej społeczności większą wartością niż walory użytkowe, czy właściwie ich niedostatek w zabudowie historycznej.

ZAGOSPODAROWANIE TERENU PRZED ZBOREM KOŚCIOŁA BAPTYSTÓW41

Fragment ul. Chłodnej pomiędzy dawnymi Koszara-mi Mirowskimi, a ul. Żelazną, zwłaszcza południowa pierzeja ulicy, należy do najbardziej przekształconych rejonów. Tworzy się tu mimo woli ekumeniczny zakątek, w którym współistnieją kościoły katolicki i baptystów oraz miejsce pamięci ważne w kulturze żydowskiej.

Ponieważ na terenie tym istnieją też i będą istnieć w przyszłości różne inne aktywności, nie zawsze har-monijnie współgrające z obiektami religijnymi, pastor zboru zgłosił wniosek o wydzielenie przestrzenne słupkami i małą architekturą placu przed kościołem, uniemożliwiające wjazd samochodami i parkowanie; plac ten miałby posadzkę z płyt kamiennych, taką samą jak chodniki dla pieszych, tworząc dzięki temu nieza-kłócone miejsce gromadzenia się wiernych. Chodziło o zachowanie powagi miejsca, o uszanowanie otoczenia świątyni przez autorów różnych innych aktywności, która prezentując niepozorną, skromną formę architek-toniczną, była gęsto obstawiona samochodami prywat-nymi. Domagano się zatem lepszego dostępu do obiektu i uznanie prawa do przyległej przestrzeni publicznej, chociaż Kościół Baptystów nie jest jej właścicielem.

W dzisiejszych czasach intensyfikacji zabudowy śródmiejskiej oraz ogradzania czy wydzielania przy

41 Pełna nazwa obiektu: Zbór Centralny Kościoła Chrześcijan Baptystów RP.

pomocy „mebli” miejskich wielu przestrzeni w mieście, ważna staje się nie tyle własność terenu, ile prawo do-stępu do określonej przestrzeni. Dotyczy to zarówno tzw. „osiedli zamkniętych”, jak i ważniejszych obiektów ogrodzonych i niedostępnych, ponieważ chronionych, ale także przestrzeni publicznych o określonym prze-znaczeniu, jak w omówionym tu przykładzie terenu przed zborem Kościoła Baptystów przy ul. Chłodnej.

PArKOWANIE DLA ISTNIEJĄCEGO I NOWEGO PROGRAMUProjekt rewitalizacji ul. Chłodnej obejmował również przyległe do tej ulicy kwartały zabudowy, gdzie propo-nowano atrakcyjny program usługowy w celu stworze-nia w tym rejonie miejsc zainteresowań mieszkańców dzielnicy i miasta, jak też turystów zwiedzających historyczną Warszawę. Dziś w wielu miejscach pierzeja jest zdegradowana, a nawet zabudowana tymczasowo, natomiast wzdłuż ulicy, po obydwu stronach, stoją nieprzerwane ciągi samochodów. Wynika z tego, że miejsc parkingowych i w garażach jest za mało, nawet w stosunku do istniejącego stanu zainwestowania tego rejonu.

Mieszkańcy pytali też, czy są przewidziane ogra-niczniki dla aut, by nie parkować na deptaku. W pro-jekcie wydzielono krawężnikami miejsca parkingowe, w niektórych miejscach przewidziano też ograniczniki w postaci słupków metalowych lub innych form: ławek, elementów wydzielających przestrzenie z zielenią niską, które uniemożliwią wjazd samochodom na chodnik.

Ponadto, w czasie konsultacji społecznych zgło-szono wniosek, by na terenie nowych inwestycji wy-znaczyć miejsca parkingowe również dla istniejących funkcji, zwłaszcza usługowych. Wymaga to negocjacji z inwestorami w celu uzyskania miejsc parkingowych w parkingach podziemnych nowych obiektów. Gmina akceptowała takie rozwiązanie, żeby w przyszłości postój w strefach garaży ogólnie dostępnych w ciągu dnia miał stosunkowo niską cenę. Przy ograniczonej wysokości przyległej zabudowy, nawiązującej skalą do wysokości przedwojennych kamienic, okazało się, że wystarczy w nowych obiektach jedna kondygnacja parkingów podziemnych dla obsługi funkcji konkretnej zabudowy i druga, ogólnie dostępna, dla użytkowników innych usług zlokalizowanych przy tej ulicy.

Ponieważ większość terenów pod nowe inwestycje to tereny komunalne lub należące do Skarbu Państwa ,jest możliwość, realizując nowe inwestycje w partner-stwie publiczno-prywatnym, wynegocjowania budowy parkingów dla miasta poprzez inwestorów prywatnych. Daje to szansę zapewnienia większej liczby publicznych miejsc parkingowych pod kontrolą miasta.

Zgłoszono też postulat zorganizowania kilku par-kingów dla rowerów i skuterów, ponieważ bardzo dużo ludzi, zwłaszcza młodych, porusza się dziś w mieście w ten sposób. Wymaga to odpowiednich urządzeń na tego typu pojazdy, stabilnych, nie przenośnych.

STARA hISTORYCZNA ZABUDOWA WZDŁUŻ UL. ChŁODNEJW czasie okresu konsultacji społecznych ujawniło się wielkie zainteresowanie przedstawicieli wspólnot

58

mieszkaniowych starymi historycznymi budynkami. Konkretnie chodziło o to, czy obiekty usytuowane przy ul. Elektoralnej będą odnawiane.

Odpowiedzi zapewne nie do końca satysfakcjono-wały mieszkańców. Koncepcja projektowa dotyczyła szerszego terenu wraz z zabudową, natomiast kon-kretny, realizowany wówczas program rewitalizacji, mający swoje źródła finansowania, dotyczył pasa ulicy od pierzei do pierzei, czyli posadzki tego wnętrza ulicz-nego; nie dotyczył, jak na razie, obiektów usytuowanych obok, wzdłuż ulicy.

Generalnym zamysłem autorów wizji urbanistycznej było naturalnie przeprowadzenie przez miasto rewa-loryzacji obiektów historycznych, której zakres obej-mowałby remonty fasad domów, podwórek, być może klatek schodowych, a odnowienie i modernizacja miesz-kań należałaby do samych mieszkańców W podobnych pracach rewitalizacyjnych zabudowy mieszkaniowej, np. w Berlinie pod koniec XX wieku, taki właśnie był zakres interwencji miasta.

Oceniając przeprowadzone prace rewitalizacyjne na części ul. Chłodnej, tj. na odcinku od al. Jana Pawła II do ul. Żelaznej, po prawie siedmiu latach od tamtej koncepcji, należy stwierdzić, że poprawił się odbiór estetyczny ulicy, jej posadzki, zagospodarowania sa-mego wnętrza ulicznego i nawet odnowionych fasad frontowych wybranych kamienic historycznych. Nie wpłynęło to jednak w istotny sposób na ożywienie tej ulicy. Brak kolejnych etapów rewitalizacji przyległej zabudowy skutkuje stagnacją działalności usługowej i brakiem zainteresowania innych mieszkańców miasta.

NOWA ZABUDOWA WZDŁUŻ UL. ChŁODNEJCzęść ulicy na zachód od ul. Żelaznej w prezentowanej wówczas wizji zagospodarowania miała zmienić swój image z peryferyjnej ulicy, chaotycznie uzupełnionej tymczasową, niską zabudową pawilonową, na docelową oprawę przestrzenną w postaci kilku (zwykle 5-7-kon-dygnacyjnych) budynków mieszkalnych z usługami w parterach lub w dwóch dolnych kondygnacjach. Okazało się, że mieszkańcy są zainteresowani komplek-sowym efektem rewitalizacji swojej ulicy. Identyfikują się wyraźnie z tym projektem. Wizja uporządkowania zabudowy w pierzejach ulicznych i uzupełnienia pro-gramu o sferę wielu usług wzbudziła pozytywne emocje. Osłabły one nieco, kiedy udzielono wyjaśnienia, że nie ma w tej chwili harmonogramu tych inwestycji. Założo-ny jest pierwszy etap prac związanych z rewitalizacją ulicy – tj. położenie posadzki, dla której opracowano koncepcję. Nowa architektura wzdłuż ulicy stanowi zaledwie pierwszą wizję zagospodarowania otoczenia ulicy. Wydaje się jednak, że wizja pozytywnych prze-kształceń tego rejonu w miejsce o lepszej architekturze i o większych wartościach estetycznych stworzyła dobry klimat rozmów między władzą samorządową, a miesz-kańcami. Zawiązała się nić porozumienia wspólnych dążeń. Rzeczywistość kryzysowa i załamania rynków finansowych, wpływająca na wartość nieruchomości również i w śródmieściu Warszawy, niestety wyłączyła z zamiarów inwestowania deweloperów hiszpańskich,

którzy wówczas już byli gotowi realizować osiedle mieszkaniowe po południowej stronie ul. Chłodnej na terenie dawnych Browarów Warszawskich. Na nowe za-gospodarowanie południowo-zachodniej części pierzei ul. Chłodnej trzeba będzie jeszcze poczekać.

Rozważania te jednak świadczą o żywym zaintere-sowaniu mieszkańców miejscem swego zamieszkania i codziennego życia. Potwierdzały to również pytania o harmonogram prac zmierzający do sfinalizowania wszystkich elementów przedstawionej wizji. Niestety, jak wspomniano wcześniej, tylko część tej wizji w pierw-szym etapie została zrealizowana.

JAKI ChARAKTER NOWEJ ZABUDOWY UZUPEŁNIAJĄCEJ?Przedstawienie całościowej wizji zagospodarowania przestrzennego ulicy o długości prawie dwóch kilo-metrów uruchomiło wyobraźnię mieszkańców. Jedna z dyskusji prawie całkowicie była poświęcona rozwa-żaniom, czy nie powinno się odstąpić od wplatania ar-chitektury nowoczesnej w zabytkową, czy nie słuszniej zachować styl i atmosferę sprzed wojny? W zasadzie mieszkańcy zgadzali się, że będzie to nowoczesna zabudowa, ale kształtowana jak kamienice. Dobrym przykładem, zdaniem dyskutantów, jest zabudowa między ulicami Pańską a Miedzianą. Padały pytania: Czy można z ul. Chłodnej uczynić ulicę o dominującym charakterze zabytkowym?

Treści zawarte w programie rewitalizacji ul. Chłod-nej były pełne poszanowania dla zróżnicowanego dziedzictwa kulturowego tego miejsca i tam, gdzie to możliwe proponowano nawiązanie do historii. Czasami było to tylko nawiązanie do nazwy, czasami uzupełnie-nie częściowo zniszczonego detalu architektonicznego zabudowy, czasem w nowoczesnej formie upamiętnie-nie wydarzeń historycznych; nie bez znaczenia także były propozycje uporządkowania na całej powierzchni pasa drogowego posadzki, latarni, szpalerów strzyżo-nych drzew.

Trzeba jednak śmiało stwierdzić, że przy tej ulicy do-minuje współcześnie nowa zabudowa, czyli powstała po II wojnie światowej, w większym stopniu nawiązująca do zasad urbanistycznych kształtowania historycznej zabudowy, przy ul. Elektoralnej, w rejonie al. Jana Pawła II, a zupełnie nie nawiązująca do historycznych zasad kształtowania kwartałów ulicznych na pozo-stałych terenach. Nowe realizacje ostatnich lat, wraz z wieżowcem Daewoo42, utrwaliły tę sytuację.

Na ul. Chłodnej zachowało się zaledwie kilka obiektów zabytkowych – dawnych kamienic z detalem na elewacjach lub bez – częściowo odbudowanych po II wojnie światowej. Doprowadzenie do pełnej rewalo-ryzacji zachowanych obiektów zabytkowych powinno być przedmiotem specjalnej troski, nawet jeżeli tylko niektóre ich elementy są zachowane, to znaczy np. sama bryła bez detalu. Projekty nowej zabudowy wzdłuż ulicy, po obydwu jej stronach, powinny stać się przedmiotem konkursów architektonicznych lub warsztatów, powin-ny być szeroko dyskutowane przed realizacją. Nie ma

42 Obecna nazwa: Warsaw Trade Tower.

59

możliwości powrotu do zabudowy historycznej, tam gdzie jej nie ma. Nie zachowała się bowiem dokumen-tacja historyczna upoważniająca do takich działań. Jest natomiast możliwość wprowadzenia wysublimowanej architektury współczesnej, sygnalizującej również nawiązanie do wybranych elementów historycznych. Nowe inspiracje klimatu i charakteru ulicy stworzy zapewne realizacja posadzki i zagospodarowania pasa ulicznego.

JAKI BęDZIE DOCELOWO ChARAKTER TEGO MIEJSCA?Mieszkańcy i użytkownicy tego terenu interesowali się czy jest możliwość zobligowania nowych inwestorów do konkretnego stylu budynków? Autorzy tej wizji odpo-wiadali: obecnie wykonywany jest miejscowy plan za-gospodarowania przestrzennego tego terenu, w którym zawarte mogą być różnego rodzaju uwarunkowania, mogą się tam znaleźć ogólne wytyczne kształtowania zabudowy; szczegółowe rozwiązania zależeć będą jed-nak od autorów projektów architektonicznych.

Jak wynika z tych wypowiedzi, w sytuacji powtarza-jącej się możliwości ingerowania lokalnej społeczności w stosowane zasady projektu rewitalizacji, chęć decydo-wania o przyszłej wizji urbanistyczno-architektonicznej zabudowy tego rejonu była coraz bardziej zauważalna. Dla przykładu, mieszkanka z ul. Chłodnej 41 pytała o wysokość nowych budynków przy ul. Wroniej. In-teresowała się też problemem usytuowania nowej za-budowy w stosunku do starej i jej odległości od okien istniejących budynków. Oczywiście są to zagadnienia podlegające właściwym przepisom.

REWITALIZACJA I REWALORYZACJA ISTNIEJĄCYCh ZASOBÓW ARChITEKTONICZNYChW tej dyskusji o nowych i starych budynkach w otocze-niu ul. Chłodnej powrócił temat rewaloryzacji obecnie istniejącej zabudowy. Mieszkańcy uważają, że powinny być przynajmniej odnowione, wyremontowane, upo-rządkowane i schludnie zagospodarowane „przestrze-nie publiczne” obiektów mieszkalnych, tj. podwórka i klatki schodowe. Panuje społeczne przekonanie wśród mieszkańców, że dla nowych mieszkańców robi się wszystko, natomiast starzy mieszkańcy spychani są na margines. Towarzyszący rewitalizacji program od-nowy istniejących struktur, które docelowo pozostaną, znacznie poprawiłby atmosferę współpracy z władzami i podniósłby poziom zaufania.

Dyskutując o funkcjach zabudowy przy ul. Chlod-nej zwrócono uwagę, że przed wojną na ul. Chłodnej oprócz kin, browarów było 6 sklepów jubilerskich, oczywiście w dawnych kamienicach. Ulica tętniła życiem. Jeżeli założeniem ma być ożywienie ruchu na tej ulicy, by była ona odwiedzana przez turystów, to jej charakter powinien być taki jak Krakowskiego Przedmieścia, czyli tradycyjna zabudowa i usługi we wszystkich parterach. Wynikało z tej dyskusji, że pożądaną tożsamością tego miejsca jest powrót do atmosfery sprzed wojny i podobnego ukształtowania przestrzennego, a typem najbardziej odpowiadającym potrzebom, model dawnej kamienicy mieszczańskiej

– indywidualnie projektowany budynek, łatwy do zi-dentyfikowania w przestrzeni.

UPAMIęTNIENIE MOSTU ŁĄCZĄCEGO DUŻE I MAŁE GETTOMost ten był charakterystyczną budowlą w czasie II woj-ny światowej. Istniała olbrzymia potrzeba emocjonalna, zgłaszana w czasie tych dyskusji, upamiętnienia tego miejsca. Jednym z najlepszych pomysłów była propo-zycja A. Chylaka, aby uczynić to przez odciśnieńcie śladów stóp w posadzce ulicy na szerokość mostu, w poprzek chodników, jezdni i w rejonie planowanego skweru. Pomysł ten był w pełni akceptowany społecznie i na wszystkich spotkaniach dyskusyjnych bardzo się podobał. Niósł w sobie ładunek emocjonalny ważny dla tego miejsca, wobec całego tragizmu historycznych wydarzeń traktowany był z powagą i szacunkiem. Ze-spół projektowy „Koncepcji rewitalizacji ul. Chłodnej” stał na stanowisku, że pomysł upamiętnienia przejścia pomiędzy małym i dużym gettem powinien być wpro-wadzony w życie. Ostatecznie zrealizowano bardziej współczesną wersję mostu. Nie nawiązuje ona bezpo-średnio do klimatu tamtych czasów, ślad w pamięci jednak pozostał.

3.3.3. Kształtowanie posadzki ul. Chłodnej

RODZAJ NAWIERZChNI NA UL. ELEKTORALNEJ I NA CAŁEJ DŁUGOŚCI UL. ChŁODNEJNa ul. Chłodnej, po rewitalizacji, przewiduje się na jezdniach nawierzchnię brukową w postaci kostki grani-towej prostopadłościennej, jak na obecnie zachowanych fragmentach; chodniki z płyt kamiennych, takie same jak dziś krawężniki wykonane z elementów kamiennych, na fragmentach kwadratowa, szara kostka granitowa, na przykład na podjazdach do bram. Natomiast w rejonie skrzyżowań z ważniejszymi ulicami poprzecznymi, tj. Jana Pawła II, Żelazną, Wronią i Towarową, przewiduje się nawierzchnie asfaltowe ze względu na bezpieczeń-stwo ruchu. Takie były wymogi stołecznego Inżyniera Ruchu. Ponadto, w nawierzchni brukowej jezdni będą wydzielone przejścia dla pieszych. W wytycznych konserwatorskich były one wskazane do wykonania z dwóch rodzajów kamienia: kostki granitowej i bazal-towej, ewentualnie w ozdobnym wzorze; natomiast przy uzgodnieniu z Inżynierem Ruchu koncepcja ta została sprowadzona do nawierzchni asfaltowej ze względu na bezpieczeństwo, niepełnosprawnych i temu podobne problemy. Ostateczne rozwiązanie wyniknie zapewne z projektu realizacyjnego.

ZAChOWANIE ORYGINALNYCh ELEMENTÓWW trakcie dyskusji nad programem rewitalizacji okazało się, że mieszkańcy nie tylko są zainteresowani historią zabudowy, ale również zachowaniem autentycznych posadzek na jezdni ul. Chłodnej. Istniejąca, historyczna kostka brukowa stanowi wartość, której poświęcono jeden z paneli dyskusyjnych. Zgodnie z przyjętymi założeniami pierwszego etapu programu rewitalizacji zamierzano przełożyć istniejący bruk i go uzupełnić w miejscach, gdzie wystąpią ubytki. W kontekście za-

60

mierzonych prac i m.in. zwężenia jezdni, zaniepokojenie i krytykę budziło użytkowanie przez Straż Pożarną fragmentu ul. Elektoralnej. Wozy strażackie tankują tam, stojąc na kostce brukowej i nieustannie pojawiają się w tych miejscach uszkodzenia nawierzchni, w tym zapadanie się jezdni, procesy codziennie obserwowane przez mieszkańców. Nastroje uspokoiły nieco wyjaśnie-nia, że zgodnie ze wstępnymi ustaleniami przewiduje się przeniesienie czynnej Straży Pożarnej w inne miejsce na Woli, natomiast docelowo w tym miejscu proponuje się urządzenie muzeum pożarnictwa, które już tu częściowo istnieje oraz ośrodka edukacyjnego, w którym strażacy zapoznawaliby dzieci i młodzież jak zachowywać się w sytuacjach ekstremalnych, np. w czasie pożaru czy wybuchu. Ze względu na warunki utrzymania posadzki brukowej w dobrym stanie technicznym, zamiana użyt-kowania obiektu dawnych Koszar Mirowskich z remizy straży pożarnej na muzeum jest korzystna.

ŚCIEŻKA ROWEROWAUwzględnienie ścieżki rowerowej – elementu niezbęd-nego w kontekście potrzeb młodych ludzi – okazało się w toku uzgodnień wizji zagospodarowania ul. Chłodnej istotnym problemem. W wytycznych konserwatorskich do projektu zagospodarowania ulicy wyraźnie poruszo-no ten problem ustalając, że ścieżka rowerowa nie będzie wydzielona ani w jezdni, ani z powierzchni chodnika. Chodziło zapewne o dwa aspekty sprawy. Po pierwsze, w Warszawie i również innych miastach Polski przyjął się kolor czerwony drobnowymiarowych elementów betonowych nawierzchni jako charakterystyczny dla ścieżki rowerowej. W przypadku zagospodarowania wnętrza ul. Chłodnej, gdzie chodziło o wydobycie w po-sadzce elementów historycznych, wprowadzenie takiej ścieżki dawałoby zbyt mocny kontrast wzoru posadzki.

PRZESTRZEń DLA PIESZYChDrugi problem, to stworzenie przestrzeni przeznaczonej w większym stopniu dla pieszych, bez zagrożeń dla tego ruchu. W toku dyskusji wyłoniło się jednak kompromiso-we rozwiązanie. W obszarze rewitalizacji ścieżki rowe-rowe mogą mieć nawierzchnię z materiałów podobnych do pozostałej posadzki, a wydzielenie ich nie musi być dokonywane kolorystycznie, ale może być zróżnicowane fakturą, czy zmianą rodzaju nawierzchni. Zorganizowa-nie w kilku miejscach placów postojowych dla rowerów i skuterów, tak jak to proponowano już wcześniej, oraz możliwość poprzecznych przejazdów przez ul. Chłodną, a nie wzdłuż niej, stanowić mogą dobre rozwiązania, spełniające też warunki wytycznych konserwatorskich.

MIEJSCA NA REKLAMYGeneralnie uważa się, że powinno zostać ograniczone stawianie na tej ulicy dużych tablic reklamowych, np. typu big board, czy zasłanianie całej elewacji.

Może natomiast zaistnieć potrzeba postawienia ekranu czy ekranów, np. na czas określonej imprezy, na których można rejestrować dla szerszej publiczności aktualne wydarzenia artystyczne, np. na zamontowanej, dalej położonej estradzie, czy też wyświetlać film. W tym

celu, w określonych kilku miejscach będą w posadzce ulicy zamontowane odpowiednie uchwyty na nośniki ekranów z podłączonymi właściwymi instalacjami umożliwiającymi takie prezentacje.

Oddzielne zagadnienie stanowią preferowane szyldy przy lokalach usługowych, nazwy sklepów, restauracji, kawiarni, klubów itd., które powinny być skoncen-trowane na elewacjach w uporządkowany sposób, w przestrzeni między parterem a pierwszym piętrem; dopuszczono również prostopadłe do fasady wysięgniki. Zaproponowano opracowanie zasad ich ukształtowania: np. żeliwne (w kolorze złotym?) o długości wspornika nie większej niż 1,5 m; ponadto, w przypadku większej bieżącej aktywności w danym rejonie (np. wystawa czasowa, warsztaty itp.) dopuszczono reklamy czasowo ustawiane na ulicy koło konkretnego obiektu. Zapisy regulujące te zasady należy wprowadzić do planu miej-scowego dla tego terenu.

3.3.4. Prace ziemne

MEDIA INSTALACYJNE POD JEZDNIĄPrawdziwie gospodarskie odruchy zawładnęły dys-kutantami, kiedy rozpatrywano publicznie zakres wymiany mediów instalacyjnych. Zwracano uwagę, że przy podobnych pracach na Krakowskim Przedmieściu powstały trudności realizacyjne wynikające ze słabego stanu technicznego tych instalacji i nierzadko koniecz-ności przełożenia sieci. Krakowskie Przedmieście jest mimo wszystko starszą historycznie ulicą i zapewne było tam więcej tego typu problemów. Szczegóły doty-czące ewentualnej wymiany instalacji będą ustalane w dalszych etapach projektu realizacyjnego i w czasie remontu ulicy. Natomiast temat tej dyskusji wyniknął ze szczerej troski mieszkańców o właściwą kolejność działań, ponieważ było oczywiste, że reperowana będzie posadzka ulicy, a jednocześnie wymiana instalacji wią-zała się z wykopami, które mogły uszkodzić te posadzki.

NADZÓR ARChEOLOGICZNY PRZY PRACACh ZIEMNYChTeren na południe od ul. Chłodnej objęty jest strefą konserwatorską obserwacji archeologicznych. Przed-stawiając, z jak dużymi kłopotami odbywały się prace ziemne przy realizacji nawierzchni na Krakowskim Przedmieściu, gdzie stale przerywano budowę, ponie-waż po dokonaniu odkrywek pod jezdnią ujawniały się historyczne warstwy dawnego zagospodarowania, dys-kutanci zwracali uwagę na konieczność zabezpieczenia stałego nadzoru archeologicznego przy tych pracach na ul. Chłodnej i zarezerwowania na te cele odpowiednich środków finansowych w kosztorysie realizacyjnym. Pro-blem jest o tyle ważny, że w trakcie prac rzeczywiście może wystąpić także potrzeba zmian dokumentacji, zwłaszcza na styku między pasem drogowym a pose-sjami (studzienki, doświetlenie piwnic, odwodnienie itp.). Takie doświadczenia przekazują koledzy z reali-zacji posadzki pasa drogowego na Trakcie Królewskim w Warszawie. Oznacza to również konieczność w koszto-rysie realizacyjnym zapewnienia rezerwy na tego typu drobne, ale niezbędne prace.

61

3.3.5. Zieleń na ulicy Chłodnej

W świetle zaprezentowanych propozycji zagospodaro-wania dyskutanci przypominali, że ul. Chłodna była aleją lipową. Obustronnie rosły szpalery drzew tego gatunku. Zainteresowanie wzbudzają wobec tego kon-kretne gatunki proponowanych tu drzew.

Zdania były podzielone. Część osób uważała, że jed-nogatunkowe obsadzenie ulicy i powtórne stworzenie z niej alei lipowej wzbogaci i uatrakcyjni przestrzeń uliczną. Pojawiły się też pojedyncze głosy starszych mieszkańców tego rejonu, że drzewa, zwłaszcza duże, rozrośnięte, nie zawsze odgrywają pozytywną rolę, ponieważ zasłaniają okna, wdzierając się wręcz do okien domów, zabierają światło i w związku z ich pyleniem powodują alergie. Mówiono o lipach, ale przede wszystkim o topolach, które również bardzo rozrośnięte o powiększających się częściach korze-niowych, powodują np. rozsadzanie nowych posadzek wprowadzonych na podwórka kamienic, odgrywają zatem niekorzystną dla porządku i stabilności zago-spodarowania rolę.

W dyskusji wyjaśniono, że zamiarem autorów wizji jest wprowadzenie gatunków drzew o przyjaznym dla człowieka charakterze, a lipy do takich należą, w porównaniu np. z topolami. Drzewa będą strzyżo-ne do określonej wysokości, co powinno zapobiegać zgłaszanemu tu zjawisku niekontrolowanego wzrostu, niekorzystnego ze względu na warunki mieszkaniowe na sąsiednich terenach. Natomiast topole rzeczywiście mają szkodliwe oddziaływanie na wielu ludzi i dlatego powinny być docelowo wymienione na inne gatunki drzew, bardziej przyjazne dla człowieka. Topole były sadzone w dużych ilościach w dobie komunizmu, w pierwszych latach powojennych. Jest to drzewo o in-tensywnej sile wzrostu. Chodziło wówczas o to, żeby szybko zazielenić przestrzenie miejskie, dodając im wartości po zniszczeniach wojennych. Nie przewidzia-no negatywnych skutków, z jakimi dziś się spotykamy. Drzewa te spełniły swoją rolę i sukcesywnie powinny być wymieniane.

3.3.6. Imprezy na Chłodnej

Żeby doprowadzić do większej popularności i ożywienia ul. Chłodnej, obok poprawy warunków zamieszkania, wzbogacenia asortymentu usług, muszą w jej prze-strzeni funkcjonować określone imprezy przyciąga-jące zarówno mieszkańców Warszawy jak i turystów. Ul. Chłodna powinna stać się miejscem wyjątkowym. Jednak krytyczne głosy mieszkańców dotyczyły zbyt dużego hałasu, odczuwanego dotkliwie w mieszkaniach podczas imprez ulicznych na ul. Chłodnej, związanych z występami artystycznymi i nagłośnieniem, zwłaszcza jeżeli odbywało się to w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej.

W dyskusji ustalono, że gdyby kompromis szedł w takim kierunku, jak np. na wyspach brytyjskich, gdzie konkretna impreza służy zebraniu pieniędzy na określony cel, związany z poprawą zagospodarowania,

i gdyby te hałaśliwe imprezy trwały na ul. Chłodnej krócej (nie 10 godzin, ale np. 4 godziny), mieszkańcy nie mieliby nic przeciwko krótkotrwałym uciążliwościom.

Ponadto przeniesienie docelowo Straży Pożarnej z obecnych obiektów dawnych Koszar Mirowskich w inne miejsce na Woli, będzie pozytywnie odebrane przez mieszkańców ul. Elektoralnej, ponieważ zlikwi-duje się dzięki temu uciążliwość hałasową związaną z przygotowaniami wozów strażackich do akcji, często we wczesnych godzinach porannych.

Należy zatem dążyć do ograniczania uciążliwości hałasowych towarzyszących imprezom; należy prze-analizować jakiego typu cele społecznie akceptowane można osiągnąć urządzając imprezy, które mimo wszystko są dla mieszkańców uciążliwością. Słusznym kierunkiem jest też wykorzystanie niektórych imprez dla sfinansowania wybranych zadań związanych w rewitalizacją ul. Chłodnej. Jeżeli program imprez nie ma być krytykowany, powinien wcześniej być zna-ny mieszkańcom.

Oceniając sytuację z perspektywy kilku lat należy podkreślić, że mieszkańcy ul. Chłodnej, w imię spokoju na tej ulicy, utrudnili jednak działalność niektórych klubów młodzieżowych, doprowadzając do koniecz-ności ograniczenia godzin otwarcia lokali, w tym pubu przy Chłodnej 25, integrującego młodzież na tzw. wie-czorach poetów.

2.3.7. Komunikacja

PROBLEM TRAMWAJU KONNEGO NA UL. ChŁODNEJPomysł wprowadzenia na ul. Chłodną tramwaju kon-nego powstał już wcześniej w Urzędzie Dzielnicy Wola w Warszawie i funkcjonuje w świadomości społecznej jako związany z przyszłą rewitalizacją ulicy. W toku poszukiwań konkretnych rozwiązań znaleziono od-powiedni egzemplarz tramwaju konnego w Muzeum Techniki w Pałacu Kultury i Nauki, skąd jednak nie można go zabrać, stanowi bowiem element ekspo-zycji muzealnej. Zdecydowano, że wykonana będzie jego wierna kopia dla celów uruchomienia linii na ul. Chłodnej.

Firma Tramwaje Warszawskie, mająca swą siedzi-bę na ul. Siedmiogrodzkiej na Woli, jest zdecydowana przekazać dla tych celów tory tramwajowe, ale długości tylko jednego toru, a nie torów podwójnych. Stąd ,z konieczności, wziął się pomysł prowadzenia jednego torowiska tramwajowego na ul. Chłodnej, od rejonu rogatek wolskich (w zachodniej części ul. Chłodnej) do przystanku końcowego za kościołem św. Karola Boromeusza, prezentowany przez autorów koncepcji. Już w trakcie opracowania projektu koncepcyjnego zagospodarowania pasa ulicznego, w wyniku uzgodnień z instytucją Inżyniera Ruchu m.st. Warszawy, pomysł ten ewoluował. W rejonie skrzyżowań ul. Chłodnej z prostopadłymi do niej ulicami, jednostka uzgadniają-ca zażądała wprowadzenia mijanek (podwójnych torów), ze względu na bezpieczeństwo ruchu na skrzyżowaniu. Rozważano również rozwiązanie zgłoszone przez przedstawicieli Klubu Miłośników Komunikacji Miej-

62

skiej w Warszawie43. Uważali oni, że lepszym rozwią-zaniem niż proponowane z jednym torem i mijankami byłyby dwa torowiska z pętlą na końcu trasy. Odnośnie do rodzaju tramwaju konnego sugerowali poszukiwania odpowiedniego wagonika w remizie tramwajów kon-nych na warszawskiej Pradze. Do rozważenia zgłoszono też propozycję tramwaju elektrycznego, który mógłby kursować w wybrane dni tygodnia.

Mimo szerokiej dyskusji i przyjaznej dla tych pomy-słów atmosfery, rozwiązanie tego problemu nie było jesz-cze wtedy ostateczne, należy dalej uzgadniać formułę działania tramwaju konnego. Ostateczne rozwiązanie będzie oczywiście zależało od technicznych rozwiązań, bezpieczeństwa ruchu i także możliwości zdobycia od-powiednich i o dostatecznej długości szyn i wagoników, które, jak wynika z tych rozważań, mogą być różne.

Ustalono zasadność współpracy Urzędu Dzielnicy Wola z Klubem Miłośników Komunikacji Miejskiej w celu dalszego uściślenia rozwiązań i wymieniono kon-takty. Jednocześnie środowisko historyków i historyków sztuki, które również urządziło spotkanie dyskusyjne na temat zagospodarowania ul. Chłodnej, domagało się pozostawienia oryginalnych szyn, które jeszcze do tej pory od okresu międzywojennego przynajmniej w części istnieją w posadzce jezdni. Biorąc pod uwagę warunki techniczne oraz opisane wyżej wymagania, zgłaszane jako warunek uzgodnienia przez instytucję stołecznego Inżyniera Ruchu, bazowanie na fragmentach oryginal-nych, przedwojennych szyn wydaje się abstrakcyjnym, idealistycznym marzeniem.

Według wiedzy zdobytej przez zespół projektowy w czasie opracowywania koncepcji rewitalizacji i doko-nywanych wówczas roboczych uzgodnień, nie ma możli-wości, przynajmniej w pierwszym etapie prac, wyjazdu tramwajem konnym na ul. Towarową, gdzie istnieje i działa trakcja elektryczna, po to żeby np. podjechać do Muzeum Powstania Warszawskiego przy ul. Towarowej, a pomysł ten wielokrotnie pojawiał się w postaci marzeń dyskutantów. Musi natomiast być jednak fizyczne po-łączenie torowiska tramwaju konnego na ul. Chłodnej z torowiskiem na ul. Towarowej, po to, żeby przepchnąć wózkiem technicznym wagonik tramwaju konnego, np. do zajezdni na ul. Młynarską.

Z omówionego powyżej faktu wynika inny, bardzo ważny wniosek – do wprowadzenia do opracowywanego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tego rejonu oraz do rozwiązań komunikacyjnych dwu-poziomowego węzła al. Solidarności – ul. Towarowa. Ul. Towarowa powinna się krzyżować z al. Solidarności w dolnym poziomie, natomiast z ul. Chłodną powinno to być skrzyżowanie w jednym poziomie, żeby umożli-wić połączenie wspomnianych torowisk tramwajowych. Technicznie jest to możliwe. Brak spełnienia tego wa-runku i np. rozpoczęcie obniżania ul. Towarowej wcze-

43 Dyskusję na ten temat podjął Michał Kiembrowski – prze-wodnik po mieście pełniący funkcję koordynatora turystycznej linii tramwajowej w Warszawie, reprezentujący Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie.

śniej przed ul. Chłodną utrudni lub wręcz uniemożliwi wprowadzenie tramwaju konnego na ul. Chłodnej.

PROPOZYCJE fINANSOWANIA ZAŁOŻONEGO PROGRAMU REWI-TALIZACJI CZęŚCIOWO PRZEZ INWESTORÓW NOWYCh ZAŁOŻEń INWESTYCYJNYCh

Mieszkańcy przedstawili postulat, żeby inwestorzy, którzy zamierzają rozwijać działalność inwestycyjną wzdłuż ul. Chłodnej, np. inwestorzy hiszpańscy ma-jący zamiar włączyć się w przebudowę południowej pierzei w miejscu obecnych pawilonów na odcinku pomiędzy ulicami Wronią a Żelazną, byli zobowiązani do uczestniczenia w finansowaniu lub wykonawstwie i finansowaniu nowego zagospodarowania ul. Chłodnej. Taki sposób zarządzania sprawdza się w przypadku par-tycypacji w finansowaniu zagospodarowania terenów komunikacyjnych w sąsiedztwie obiektów wielkopo-wierzchniowych. Jako punkt wyjścia negocjacji Urzędu Dzielnicy Wola z inwestorami, rozwiązania takie są możliwe i odnieść mogą pożyteczny skutek.

OChRONA NOWEGO ZAGOSPODAROWANIA POSADZKI PRZED ZNISZCZENIEM W PRZYPADKU NOWYCh INWESTYCJIW czasie dyskusji mieszkańcy wyrazili niepokój, że skoro posadzka ulicy zostanie w pierwszej kolejności zrealizowana, może ona być niszczona przez kolejnych inwestorów, którzy będą realizowali swoje zamierze-nia na działkach wzdłuż ulicy. Uspokojenie nastrojów wymagało wyjaśnień, że skoro ulica jest usytuowana w strefie ochrony konserwatorskiej, każde naruszenie stanu zastanego musi być naprawione w określonym terminie. Zobowiązania są spisywane przed przystą-pieniem do robót. Brak takiego działania naprawczego skutkuje zgłoszeniem do sądu i egzekwowaniem kar pieniężnych. Nie występuje zatem większe zagrożenie niszczenia nowej posadzki niż w odniesieniu do in-nych ulic. Taka reakcja lokalnej społeczności świadczy o identyfikacji mieszkańców i użytkowników z założe-niami projektu i uznaniu prezentowanych rozwiązań jako wartościowych.

BEZPIECZEńSTWO MIENIA I LUDZI NA ULICYW toku dyskusji poruszono sprawę bezpieczeństwa w kontekście nowych inwestycji, zwracając się do władz dzielnicy o pomoc w tej sprawie. Zaniepokojenie mieszkańców budziła perspektywa uzyskania lepszego zagospodarowania przestrzennego w tej części miasta bez właściwego zabezpieczenia pozyskanego mienia. Wprawdzie była mowa o tym, że po godzinie 22.00 na ul. Chłodnej może się wydarzyć wszystko i jest po prostu niebezpiecznie, mieszkańcy wyrażali się jednak o niej jako o swojej ulicy: pytali władze „... kto będzie pilnował naszej nowej ulicy?”

Świadczy to o identyfikacji społecznej z tym właśnie fragmentem miasta i o dbałości o wszystko co tu pojawi się nowego: latarnie, ławki, kosze na śmieci, drzewa, tramwaj itd. Świadczy też o akceptacji założeń kon-cepcyjnych rewitalizacji, o zgodzie na lepsze warunki mieszkania i życia. W tej sytuacji należy podjąć działania administracyjne w celu zabezpieczenia publicznego

63

mienia oraz w celu zapewnienia bezpieczeństwa lu-dziom, zwłaszcza po godz. 22.00. Jeżeli wizja nowej ul. Chłodnej zostanie zrealizowana i nastąpi kompleksowa rewitalizacja ulicy i jej otoczenia, być może poprawi się także bezpieczeństwo na tej ulicy. Prawidłowością jest bowiem większe bezpieczeństwo w rejonach miasta uporządkowanych, zadbanych i estetycznych.

3.3.8. Oblicze partycypacji społecznej

Analiza zgłaszanych uwag w czasie półrocznego okre-su spotkań konsultacyjnych daje pogląd na kierunki myślenia mieszkańców – odbiorców przeznaczonych do rewitalizacji terenów. Władze samorządowe Woli wyszły z propozycją podniesienia poziomu estetycznego i użytkowego ul. Chłodnej – peryferyjnej w stosunku do śródmieścia, nieco zaniedbanej ulicy. W zasadzie wszystkie uwagi zgłaszane przez mieszkańców miały wspólny mianownik. Przede wszystkim, jak uczynić z tej ulicy przestrzeń wyjątkową, jak to tylko możliwe najlepszą, jak wykorzystać tę okazję, żeby przywrócić dawną świetność zabudowie, chociaż być może nie wszystkie obiekty przy ul. Chłodnej przed wojną były takie wspaniałe. Z kolei, odnośnie do nowej, planowanej zabudowy powstała oddolna inicjatywa realizacji przez inwestorów części ogólnie dostępnych parkingów, ob-sługujących istniejące obiekty. Pomysł ten zmierzał do uwolnienia ulicy z wszechobecnych samochodów, czyli stworzenia lepszej przestrzeni dla pieszych.

Drugi nurt zainteresowań mieszkańców to trochę przedwczesne niepokoje, czy na pewno inwestycje, zwłaszcza związane z pracami ziemnymi, zostały do-brze zaplanowane i czy nie zostanie zmarnowany wkład materialny w ułożenie atrakcyjnej posadzki ulicznej, która zmieni to miejsce w wartościową przestrzeń. Na etapie koncepcji analiza harmonogramu prac budowla-nych była zbytnim szczegółem. Takie zainteresowanie świadczy jednak o odczuwaniu przez mieszkańców i użytkowników tego terenu potrzeby społecznej kon-troli nad planowanymi pracami oraz o autentycznym zainteresowaniu miejscem swojego życia.

Zdaniem zespołu opracowującego koncepcję najważ-niejszym merytorycznym problemem tego zamierzenia było znalezienie metody na remont i kompleksowe uzupełnienia zabudowy sąsiadujących z ul. Chłodną kwartałów. Jest to bowiem ulica, przy której w wielu miejscach po prostu brakuje zabudowy albo stoją sub-standardowe budynki, które powinny być wymienione. Znaleźć się w nich powinny kolejne funkcje usługowe, wzbogacające i ożywiające ten rejon, by można było po-dejmować inicjatywy działań handlowych, kulturalnych czy artystycznych na tej ulicy.

Minęło siedem kolejnych lat. Wyremontowano po-sadzkę w rejonie kościoła św Boromeusza, we wschod-niej części ulicy między al. Jana Pawła II i ul. Żelazną. Ta część ulicy nabrała estetycznych walorów. Zamieniła się w miejsce kulturalne, spokojne, można powiedzieć ciche. Wyremontowano także fasadę kamienicy „Pod Zegarem” przy ul. Chłodnej 20, odwiedzaną przez izraelskie wycieczki. Nie chodziło wprawdzie o to, żeby

na tej ulicy zamierał ruch. Mieszkańcy jednak zrobili wszystko, żeby tak było, utrudniając nawet organizację

„wieczorów poetów” w parterze budynku przy ul. Chłod-nej 25. Biorąc jednak pod uwagę, że w Wielkiej Brytanii niektóre programy rewitalizacyjne były realizowane przez ponad pół wieku, a nierzadko je modyfikowano, trzeba cierpliwie poczekać na ten czas, kiedy Chłodna rozkwitnie, dzięki nowym inwestycjom przyległej do niej zabudowy i działań budowlanych w sąsiadujących z ulicą kwartałach.

3.4. mIEJsCOWy PLAN ZAgOsPOdAROWANIA PRZE­S TrzenneGo W proCeSie dYdaKTYCznYM na WYdziaLe arCHiTeKTUrY poLiTeCHniKi WarSzaWSKieJ

3.4.1. Plan miejscowy jako lokalne prawo

Opracowywanie planów miejscowych44 stanowi dziś wąską specjalizację, wymaga bowiem nie tylko umie-jętności kształtowania przestrzennego zabudowy na większych obszarach miejskich, ale również odpowied-niego zapisu założeń projektowych. Rysunek planu musi uwzględniać rozplanowanie, ale także trzeci wymiar, czyli wysokość oraz niuanse jej zróżnicowania. Rysu-nek stanowi obecnie załącznik do tekstu ustaleń plani-stycznych. Kolejną umiejętnością urbanisty musi być zatem umiejętność zapisu tekstowego tych wszystkich elementów, które bezwzględnie powinny obowiązywać w planie, a których na przykład nie można ująć w for-mie graficznej.

Ponadto plan miejscowy stanowi lokalne prawo spo-rządzane dla określonego obszaru. Wszystko, co zosta-nie zapisane w ustaleniach planistycznych, winno być w związku z tym bardzo konkretne, bez zbędnych słów, upiększeń, ozdobników, powinno być też zrozumiale dla przeciętnego odbiorcy, a przede wszystkim jedno-znaczne. Tekst nie może budzić wątpliwości, dlatego często wprowadza się w nim, w pierwszym rozdziale, definicje, określając dokładnie znaczenie wszelkich stwierdzeń czy użytych nazw, które mogą być niejasne. Trudność sprawia tu indywidualizm prawny w różnych dokumentach (ustawach, rozporządzeniach), mających związek z planowaniem przestrzennym, a takich doku-mentów jest kilkadziesiąt. Dla przykładu, strefa pełniąca rolę izolacyjną, oddzielająca szkodliwe dla środowiska urządzenia, w niektórych dokumentach jest nazywana ochronną, w innych kontrolowaną, uciążliwości itd.

Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, że planowanie urbanistyczne było zawsze, aż do początku XXI wieku, domeną specjalistów w tej dziedzinie. Dziś oceną, czy plan został wykonany prawidłowo, czy ma uchybienia zajmują się prawnicy, odkąd uznano, że projekt zago-spodarowania przestrzennego jest prawem miejsco-wym. O ile w krajach Europy Zachodniej taki plan jest opracowywany wówczas, kiedy już po kilku edycjach prac konkursowych wszyscy zainteresowani i decy-denci zgodzili się na określone koncepcje projektowe,

44 Powszechnie stosuje się w tekstach skrót: mpzp.

64

w Polsce rozpoczyna się procedurę planistyczną, nie mając jeszcze określonego pomysłu, jak ukształtować zabudowę na określonym granicami planu terenie. Zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych firma, która najniżej wyceniła pracę, uzyskuje zlecenie. Ak-tualnie najczęściej zamawiający nie przewiduje etapu koncepcji i dyskusji nad jej założeniami, dąży do szyb-kiego uzyskania rysunku i tekstu planu, i możliwości wprowadzenia do tych dokumentów własnych, często sprzecznych z generalnymi założeniami projektu detali, które są istotne dla lokalnego lobby. I w tym miejscu rozpoczyna się chaotyczne, destrukcyjne działanie. Skoro mimo wielokrotnych wystąpień architektów i urbanistów na różnych forach publicznych, naświetla-jących te problemy, chaos w przepisach jest pogłębiany, oznaczać to tylko może celowe działanie pogłębiające chaos przestrzenny naszych miast.

W opisanej tu sytuacji projektant oczywiście może się nie zgadzać z opinią zamawiającego o kierunkach ewo-lucji jego opracowania. Jednak zgodnie z obowiązującą ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzen-nym to „prezydent, burmistrz, wójt są sporządzającymi plan”, mogą więc w zasadzie dowolnie przekształcać do-kument planistyczny czy zmienić projektanta. Powstrzy-muje ich od tego czasem prawo autorskie, ponieważ jak to w wielu przypadkach w naszym kraju bywa, dzieło urbanistyczne jest jednocześnie przedmiotem prawa autorskiego, czyli wydawałoby się, że tylko autor ma prawo do rozwijania swojego dzieła. A jednak…

Przez ostatnie 10 lat w taki właśnie sposób (od 2003 r.) rozregulowuje się rynek budowlany. Stąd tak ważne wydaje się zdecydowane optowanie w kierunku wielko-przestrzennych założeń urbanistycznych i porządkowa-nie przestrzeni, czemu poświęcone jest to wydawnictwo.

3.4.2. Order out of Chaos

Dokonujące się w coraz szybszym tempie przemiany cywilizacyjne, w tym m.in. globalizacja, wyścig w zdo-bywaniu dóbr materialnych czy postęp technologii, nie sprzyjają polepszeniu warunków życia ogółu ludzkości, wręcz przeciwnie, trendy te niosą wiele zagrożeń zdro-wia, życia, spokoju i dobrego samopoczucia. W interesie społecznym leży harmonijny rozwój każdej jednostki: intelektualny, fizyczny, w rodzinie, a nie dramatyczna pogoń za czymś nieokreślonym narzucana z zewnątrz.

Sztucznie wytwarzany chaos, także w urbanistyce, prowadzi do nielogicznych rozwiązań, obojętności na potrzeby życia człowieka w zrównoważonym, harmo-nijnie zaprojektowanym środowisku, ignorancji przez wiele grup zawodowych ładu przestrzennego.

Jeszcze do niedawna jednym z absurdów prawodaw-stwa urbanistycznego było figurujące w ustawie o plano-waniu i zagospodarowaniu przestrzennym stwierdzenie, że plan miejscowy musi być zgodny ze studium uwarun-kowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta czy gminy. Poprawiono to kilka lat temu na wymóg, by plan miejscowy był niesprzeczny ze studium. Studium jest opracowaniem bardzo ogólnym, tworzą-cym kierunki zagospodarowania, a nie szczegółowe

rozwiązania. Dokładne sprawdzanie czy kreskę granic terenów budowlanych należy narysować w konkretnym miejscu czy dwa milimetry dalej nie ma żadnego sensu, a przez pewien czas tak to było kontrolowane w urzę-dach wojewódzkich. Chodzi o zasady, a nie o niuanse. Prawodawstwo zachodnie zdecydowanie działa na zasadzie dociekania intencji, które spowodowały takie, a nie inne sformułowanie przepisów. Literalne interpre-towanie zapisów prawnych prowadzi do abstrakcyjnych rozważań, uzasadnianych niesłusznie dobrem społecz-nym, nie mających nic wspólnego z kształtowaniem rzeczywistości. Powoduje raczej doprowadzanie do ułomności zapisów planu. Przykładem mogą być wyroki sądów administracyjnych w różnych częściach Polski wydawane „w imię sprawiedliwości społecznej”. Przy-kładem może być uchylenie tekstowych i graficznych ustaleń planu, co spowodowało, dla właściciela gruntu skarżącego o zmianę lokalizacji drogi, zamianę działki już budowlanej (w wyniku uchwalenia planu) na działkę z powrotem rolną, a przecież nie o to chodziło.

Przy współpracy urbanistów bądź przedstawicieli kierunku gospodarka przestrzenna z prawnikami jest problemem nieustanne zmienianie przez tych ostatnich interpretacji zasad postępowania. Każda próba usta-lenia tych zasad, jak twierdzą reprezentanci różnych instytucji zainteresowanych sporządzaniem planów miejscowych, nie jest ponadto możliwa, ponieważ każdy prawnik inaczej interpretuje prawo. Natomiast pięciu prawników, o różnych zdaniach na zadany temat, zapy-tanych, jak wobec tego wyobrażają sobie rozwiązanie konkretnego zagadnienia, twierdzą, że nie znają się na planowaniu przestrzennym i nie wiedzą jak te proble-my rozwiązywać.

Dochodzimy tu znów do takiego miejsca, w którym pogłębia się chaotyczne, destrukcyjne działanie. W tej grze o dobry plan bierze udział grupa zawodowa, która celowo działa w kierunku chaosu przestrzennego na-szych miast, unieważniając fragmenty dokumentów; nie wiedząc jak powinien wyglądać dobry dokument. Przeczy to logice pozytywnego działania. Chaos będzie jeszcze większy, jeżeli zgodnie z intencją byłego ministra sprawiedliwości zaakceptowane zostanie „otwarcie za-wodu” urbanisty dla przedstawicieli o innym wykształ-ceniu. Wśród inżynierów budownictwa panuje na przy-kład przekonanie, że każdy budynek można budować w każdym miejscu i każdą drogę można podłączyć do każdej drogi, niezależnie od jej klasy. Przeczy natomiast tym zasadom zróżnicowanie cen mieszkań czy domków jednorodzinnych w różnych częściach miasta. Są jed-nak miejsca lepsze i gorsze, są osiedla uporządkowane z zabudową o ludzkiej skali i są slumsy.

Wyjaśnienia te, dotyczące aktualnej sytuacji w tej dziedzinie, były niezbędne, by jasno można było określić, jakie są potrzeby w dziedzinie planowania przestrzen-nego i czemu ono służy. Z pewnością nie jest zadaniem planistów wprowadzanie chaosu, a wygląda na to, że inne grupy zawodowe w tym kierunku podążają, widząc w tym swoje partykularne interesy.

Plan miejscowy służy ustaleniu przeznaczenia te-renu i sposobu zagospodarowania. Już w poprzedniej

65

Ryc. 32. Plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Radziwie w Płocku (Local spatial development plan of Radziwie district in Plock); a – analizy (analysis); b – projekt rysunku planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2009/2010, autorka (by) stud. Eliza Biała na podstawie projektu studentów (based on projects of): Łukasz Matuszewski i Elżbieta Nowicka (prowadząca – supervised by: dr hab. arch. Krystyna Gurawska-Gruszecka, prof. PW).

32b

32a

66

Ryc. 33. Interpretacja przestrzenna projektu planu miejscowego osiedla na terenie Kępy Zawadowskiej (Spatial interpretation of local deve-lopment plan of Kępa Zawadowska housing estate). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2007/2008. Autor (by) stud. Franciszek Ryczer (prowadząca – supervised by: dr arch. Katarzyna Pluta).

Ryc. 34. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego osiedla w Radomiu (Local spatial development plan of housing estate in city of Radom). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2007/2008, autor (by) stud. Krzysztof Stefaniuk (prowadząca – supervised by: dr arch. Agnieszka Wośko-Czeranowska).

67

części G. Buczek pisał, że ustawodawca szykując prawo lokalne nie był zainteresowany wprowadzaniem do pla-nów ustaleń odnośnie do wielkoprzestrzennych założeń urbanistycznych. Skoro, jak stwierdzono to wyżej, ład przestrzenny jest wartością cenną dla człowieka, a chaos działaniem przeciwko mieszkańcom miast, to oczywi-ście jak najszybciej należy wrócić do wypracowanych przez wieki zasad planowania.

Wiek XX hołdował planom strefowym z podziałem na głównie usługowe centrum, odrębne dzielnice mieszkaniowe, oddzielne dzielnice przemysłowo-ma-gazynowe. Dziś coraz częściej odchodzi się od tej mo-nofunkcyjności. Powstały zbyt duże odległości między miejscami pracy i zamieszkania, wydłużyły się dojazdy, ograniczono uciążliwość obiektów produkcyjnych, nowe technologie pomagają w porozumieniu na odległość i w efekcie potraktowania domu jako miejsca pracy.

Projektowane i realizowane w krajach Europy Za-chodniej w latach 60. monofunkcyjne ośrodki usługowe szybko zasłużyły na przebudowę, opustoszałe w godzi-nach wieczorowych i nocnych.

Dziś model usługowo-mieszkaniowego centrum cieszy się najlepszą opinią. Tereny mieszkaniowe z kolei powinny być w pobliżu terenów rekreacyjnych, zieleni oraz mieć zapewniony dostęp do usług. Istotne jest zaprojektowanie jak najlepszych warunków miesz-kaniowych. Należy oczywiście ten wymóg traktować relatywnie do zastanej sytuacji: położenia, miejsca, uwarunkowań lokalnych, w tym zastanej już, innej za-budowy, istniejących zasobów przyrodniczych, kulturo-wych, dostępności komunikacyjnej i innych elementów istniejącego środowiska.

3.4.3. Trendy w projektach studenckich planów miejs ­cowych

Przegląd opracowań studenckich miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego zacznijmy od tere-nów przeznaczonych do ekstensywnego zagospodaro-wania. Zarówno w peryferyjnych dzielnicach Warszawy i jej obszaru metropolitalnego oraz innych miast, wiele terenów przeznaczanych jest współcześnie na zabudo-wę mieszkaniową jednorodzinną lub niewysoką wie-lorodzinną. Wobec ucieczki ze śródmieść na obrzeża metropolii, istotnie ważnym zadaniem planistycznym staje się stworzenie osiedli, w których ludzie z przyjem-nością będą mieszkać. Oznacza to, że potrzebna jest nie tylko parcelacja gruntów, ale świadome kształtowanie przestrzeni. Żeby to osiągnąć, muszą być zastosowane określone zasady hierarchizowania i komponowania przestrzeni. Nie bez powodu podkreślane są ciągle zalety zabudowy Żoliborza z lat 30. XX wieku w War-szawie, a Ursynów jest tematem nieustających dyskusji o potrzebie jego rewaloryzacji.

NOWE DZIELNICE JAKO ZAŁOŻENIA KOMPOZYCYJNEJednym z takich tematów był w roku akademickim 2009/2010, w Zakładzie Projektowania Urbanistycz-nego i Krajobrazu Wiejskiego kierowanym przez prof. zw. Sławomira Gzella, fragment dzielnicy Radziwie

w Płocku, gdzie zamierzano budować nową dzielnicę mieszkaniową (ryc. 32). Teren, zabudowany tylko na fragmencie w południowo-zachodniej części opracowy-wanego obszaru, pozostałą część miał prawie całkowicie bez zabudowy, o charakterze rolnym. Można zatem po-wiedzieć, że teren nadawał się do scalenia i realizacji na nim nowego założenia osiedlowego. Biorąc pod uwagę bardzo atrakcyjne położenie w pobliżu rzeki autorka, studentka Eliza Biała przeanalizowała na wstępie po-łożenie obszaru w kontekście relacji przestrzennych z miastem znajdującym się po przeciwnej stronie Wisły oraz uwzględniając powiązania widokowe. Analizy te posłużyły następnie do wyznaczenia dosyć szerokiego ciągu zieleni, obustronnie obsadzonego szpalerami drzew, w osi którego powstał wgląd na istotne elementy architektoniczne na przeciwległym brzegu. Autorka wy-znaczyła tę oś także na terenach znajdujących się poza obszarem opracowania, między planowanym osiedlem a brzegiem Wisły, tworząc większe linearne założenie urbanistyczne, w postaci ukierunkowanego świadomie ciągu zieleni, pieszego i rowerowego, przy którym zlo-kalizowano, również w zieleni, drobne usługi.

Ciąg ten podzielił tereny mieszkaniowe na dwa obszary, z których każdy zaplanowano według odręb-nej kompozycji, używając jako tworzywa niewielkich zespołów zabudowy wielorodzinnej, dwóch rodzajów zabudowy jednorodzinnej (wolnostojącej na działkach oraz szeregowej), usług i zieleni w postaci odrębnych wydzielonych skwerów. Dla kameralności tego osiedla pozytywne jest wprowadzanie zespołów z zabudową wielorodzinną na niewielkiej powierzchni. We wschod-niej części jest to jeden zespół złożony z czterech punk-towców, w zachodniej dwa fragmenty po dwa punktowce. Wobec zachowania na tych terenach między zabudową wielorodzinną terenów zieleni, służą one poszerzeniu linearnego założenia o te enklawy.

Charakterystyczną cechą tego projektu jest tworze-nie w obydwu jego częściach niewielkich, półotwartych placyków wyznaczonych przy pomocy mieszkaniowej zabudowy szeregowej na zakończeniu sięgaczy – dróg dojazdowych bez przejazdu.

Placyki te, stanowiąc przestrzeń półpubliczną mię-dzy budynkami, są znowu elementem większej kompo-zycji osiedla. Działki zabudowy szeregowej zwrócone są na zewnątrz osiedla, a elewacje budynków do wewnątrz, właśnie do tych placyków kształtowanych poprzez obowiązujące linie zabudowy. Ludzka skala tych prze-strzeni jest decydująca o kameralności założenia. O wa-lorach projektu planu decyduje ujęcie, w tym trudnym

„języku urbanistycznym” oznaczeń graficznych planu miejscowego, wielu niuansów świadomej kompozycji urbanistycznej, wypracowanej wcześniej na etapie ana-liz i studiów oraz w poprzednich semestrach – w ramach opracowywania projektu urbanistycznego tego osiedla.

Oprócz przemyślanej kompozycji całości, warto zwrócić uwagę na detale tego projektu planu. Ro-mantyczny elipsoidalny skwer, stanowiący centrum zachodniej części osiedla, tworzony jest nie tylko przez kształt powierzchni zielonego wnętrza, ale tworzą go linie przyległej zabudowy, oznaczone tu jako obowią-

68

zujące. Rozwiązanie placyków na zakończeniu sięgaczy komunikacyjnych, w postaci objazdu okrągłej wysepki z zielenią pośrodku, identyfikuje zabudowę tego osiedla.

Niewątpliwie cechą charakterystyczną układu komunikacyjnego jest w wielu miejscach swobodne, nie prostolinijne prowadzenie ulic. Wewnętrzna pętla obu części osiedla połączona jest z ulicami na zewnątrz osiedla, odchodzą od niej także wszystkie połączenia z poszczególnymi zespołami zabudowy.

Warto zauważyć, że odejście od prostokątnego ukła-du sieci ulicznej, tak charakterystyczne nie tylko dla miast przemysłowych XIX wieku Europy i kontynentu amerykańskiego, ale także wielu wcześniejszych miast, w tym starożytnych basenu Morza Śródziemnego, zo-stało skutecznie zapoczątkowane w Polsce poprzez rozpropagowanie idei miasta-ogrodu E. Howarda na początku XX wieku. Niezależnie od tego, że Howard uważał swój model jako wizję i zasadę, jako przeci-wieństwo zwartej zabudowy w kwartałach bez zieleni, w okresie międzywojennym pojawiło się, na przykład w Warszawie, wiele osiedli do dziś ocenianych pozy-tywnie pod względem warunków mieszkaniowych, o planach sieci ulicznej opartych na wycinkach koła. Jest godnym zauważenia, że rodzima twórczość plani-styczna, począwszy od tworzenia słowiańskich struktur miejskich w zaraniu dziejów, na ziemiach polskich jest oparta na swobodnym kształtowaniu planu sieci ulicz-nej. W średniowieczu miasta powstawały na terenach słowiańskich w harmonii z zastanym środowiskiem: na wzgórzu, na terenach bagnistych, otoczone strumienia-mi, które miały swobodny, nieuregulowany przebieg. Bardzo często ulice były malowniczo zakrzywione w dostosowaniu do obrysu wałów czy murów obronnych lub wychodząc z naroży rynku zbiegały się przy bramie wyjazdowej z miasta. Zupełnie inna jest genealogia ukła-dów miejskich zachodniej Europy, czerpiąca inspiracje z tradycji starożytnych, regularnych obozów rzymskich, przyniesiona tam przez wędrujące z południowego-

-wschodu ludy w znacznie odleglejszych czasach niż u nas. Być może właśnie ta swoboda kształtów powinna być charakterystyczną cechą polskiej urbanistyki, która zawsze była dostosowana do otoczenia i wyróżniać może kompozycję założeń urbanistycznych.

Nurt ten ujawnia się w wielu projektach. Dla przy-kładu, w załączonym widoku z lotu ptaka osiedla po-łożonego na Kępie Zawadowskiej, w wielu miejscach pojawiają się okrągłe lub na wycinkach koła zbudowane place, wyznaczone poprzez dwukondygnacyjną zabudo-wę szeregową (ryc. 33). Krawędź osiedla usytuowanego po obydwu stronach cieku wodnego, stanowiącego do-pływ Wisły, autor projektu, student Franciszek Ryczer malowniczo dostosował do warunków naturalnych, wyznaczając pod zabudowę tereny położone na tyle wysoko w stosunku do lustra wody, by nie były zalewane w ekstremalnych warunkach. Zasada szanowania po-tęgi przyrody to podstawowe credo dzisiejszych czasów. Przez malowniczo ukształtowaną dolinę przechodzi ciąg pieszy, łącząc obydwie części osiedla.

Inny przykład o jednoznacznie sprecyzowanej kompozycji, zarówno całości planu miejscowego jak

i przestrzeni publicznych, to projekt studenta Krzysztofa Stefaniuka dla osiedla w Radomiu (ryc. 34). W projek-cie tym nastąpiło połączenie zasady prostokątnej sieci ulicznej z charakterystycznymi owalnymi kształtami wydzielonych przestrzeni publicznych, tworzącymi albo place miejskie, albo skwery z zielenią. Skwery otaczają strefy zabudowy niskiej jednorodzinnej, na-tomiast dalej poza tymi strefami planowana jest zabu-dowa wielorodzinna, także przy prostokątnym placu, przy którym zaprojektowano dwa kwartały usługowe. Charakterystyczną cechą tego planu jest zdecydowane wydzielenie ulic, którym mają towarzyszyć szpalery drzew oraz wyznaczenie pasów w zabudowie, w których planowane są ciągi piesze czy pieszo-rowerowe. Aleje komunikacyjne z drzewami planowane są dookoła zało-żeń owalnych i prostokątnego placu ze skwerem. Biorąc pod uwagę współczesną oszczędność deweloperów plan ten, z jednej strony, zakłada stosunkowo niewielkie przestrzenie wspólne zieleni, co byłoby przy realizacji atutem, z drugiej zaś, wyróżnia się charakterystycznym układem kompozycyjnym połączonych ze sobą wnętrz urbanistycznych, co tworzy niewątpliwie indywidualne rozwiązanie przestrzenne.

W projekcie planu miejscowego dla Nowego Waw-rzyszewa (ryc. 35) obserwujemy podobne tendencje wykorzystania połówki koła dla planowanej zabudo-wy usługowej, tworzącej ramy przestrzenne nowego placu, z zielenią przy skrzyżowaniu ul. Kasprowicza z ul. Wolumen. Zabudowę mieszkaniową wielorodzin-ną, która jest projektowana na tyłach tego kompleksu usługowego usytuowano wzdłuż promieniście rozcho-dzących się ulic i ciągów pieszych; czasami tworzy ona kwartały zabudowy z zaaranżowanymi przestrzeniami publicznych placyków wewnątrz kwartałów. Wzdłuż ważniejszych ulic planowane są szpalery drzew. Zno-wu pojawia się dbałość nie tylko o walory kompozycji całości tego założenia, ale również o szczegóły zago-spodarowania. Dbałość o ład przestrzenny zawiera przyjęta w tym planie zasada wyznaczania obowią-zującymi liniami zabudowy pierzei tworzących ramy głównych osi kompozycyjnych układu, podczas kiedy mniej ważne linie zabudowy, decydujące o ukształto-waniu wewnętrznych pierzei kwartałów, oznaczono jako nieprzekraczalne.

REURBANIZACJAObszarem podlegającym od wielu lat reurbanizacji są tereny po dzielnicy przemysłowo-składowej w południo-wym rejonie Warszawy, na styku z zabudową osiedlową lat 70. Dlatego w prezentowanym planie miejscowym zagospodarowania przestrzennego dla Służewca Prze-mysłowego, w okolicach ul. Domaniewskiej zastosowano rozwiązanie uwzględniające wielofunkcyjność terenu i niedobór zorganizowanej przestrzeni publicznej z usługami (ryc. 36). Dla północnej części terenu, gdzie pozostało mało zabudowy nadającej się do adaptacji, wy-znaczono przestrzeń pasażu pieszego – przestrzeni pu-blicznej o dosyć swobodnie ukształtowanych granicach. Stanowi ona jednak ciąg usługowy o bardzo dobrych powiązaniach z sąsiednimi ulicami, co zdecydowanie

69

36b

36a

Ryc. 35. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Nowego Wawrzyszewa w Warszawie (Local spatial development plan of Nowy Waw-rzyszew neighbourhood of Warsaw); a – analizy (analysis); b - rysunek projektu planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2010/2011, autorka (by) stud. Oliwię Dec (prowadzący – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

70

Ryc. 36. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Służewca Przemysłowego – okolice ul. Domaniewskiej (Local spatial development plan of Służew Przemysłowy neighbourhood of Warsaw – nearby Domaniewska street); a – analizA (analysis); b – projekt rysunku planu (dra-wing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autor (by) stud. Bartosz Pacek (prowadzący – supervised by: dr arch. Maciej Lasocki).

36b

36a

71

podnosi atrakcyjność tej przestrzeni (autor: student Bartosz Pacek, prowadzący: dr arch. Maciej Lasocki).

Wspominano już wyżej o potrzebie przekształcania Ursynowa. Wskazanie tej dzielnicy to oczywiście jeden z przykładów obszaru wymagającego pozytywnych przekształceń przestrzennych. Na Ursynowie brakuje centrum, niektórym ulicom brak skali ludzkiej. Ursynów zaprojektowano i zbudowano na miarę ówczesnych, najnowocześniejszych trendów, także na miarę tam-tejszych możliwości. Dziś niektóre elementy struktury przestrzennej i funkcjonalnej tej dzielnicy wymagają przebudowy, ponownego przyjrzenia się możliwościom takiej reurbanizacji, która doprowadziłaby tę wielką dzielnicę Warszawy do stanu umożliwiającego lepsze wykorzystanie przestrzeni, zgodnie ze współczesnymi potrzebami społecznymi.

Bardzo radykalne rozwiązanie zastosowała w projek-cie mpzp dla centrum Ursynowa studentka Katarzyna Żaczek (ryc. 37). Koncepcja polegała na wycofaniu części ul. KEN na zachód od ul. Indiry Gandhi jako arterii komunikacyjnej i przeniesieniu tego ruchu na najbliższe ulice oraz na udrożnieniu systemu ulic wewnętrznych w przyległych kwartałach zabudowy mieszkaniowej. Na-tomiast odzyskany, szeroki, modernistyczny trakt KEN zamieniono na pasaż pieszy z obsługą komunikacyjną, również przy pomocy ulic wewnętrznych. W pasażu tym wprowadzono nowe obiekty usługowe w jednym lub dwóch rzędach, urządzono ciągi piesze ograniczone szpalerami drzew oraz wydzielono kilka przestrzeni publicznych w postaci kameralnych placów, stanowią-cych atrakcyjne miejsce odpoczynku o zaprojektowanej posadzce oraz małej architekturze (z elementami wody, pomników i miejsc do odpoczynku). Ponadto ustalono, że partery budynków mieszkalnych wzdłuż tego pasażu, przynajmniej na fragmencie bliższym obecnej koncen-tracji usług, będą także usługowe.

W koncepcji tej, w której zaakceptowano istniejące nagromadzenie usług w rejonie istniejącego ratusza dzielnicowego Ursynowa, rozwijając funkcje centrum w tym właśnie rejonie (plac i usługi na południe od dziel-nicowego centrum), założono też rozwinięcie nowych inwestycji w kierunku zachodnim. Stworzono ponadto szanse dla innej formy usług, drobniejszych, ale za to dających bogatszą ofertę propozycji handlowo-usłu-gowych, uzupełniających dominującą coraz bardziej ofertę handlu wielkopowierzchniowego w mieście. Jest to zapewne szansa na znalezienie nowej tożsamości centrum dzielnicy. Warunkiem powodzenia takich za-mierzeń musiałaby być konsekwencja w zrealizowaniu przestrzeni publicznych, pełniących tu rolę społecznej integracji, dzięki odpowiedniej skali ludzkiej wnętrz urbanistycznych, w odróżnieniu od otaczającego kraj-obrazu miejskiego modernistycznych osiedli.

W poszukiwaniu tej tożsamości miejsca uderza, zarówno w tym projekcie jak i wcześniej opisanych, postmodernistyczne potraktowanie reurbanizowanych przestrzeni w pasie po wschodniej stronie ul. Gandhi z nieregularną dobudową od południa do budynku ratusza dzielnicowego. Dobudowa ta wyznaczona jest jednak obowiązującymi liniami zabudowy, co ważne

wobec faktu, że krawędzie tej nowej zabudowy usłu-gowej tworzą oprawę przestrzenną nowego planowa-nego placu. Nie tylko to nowe wnętrze urbanistyczne o opływowym kształcie, podkreślonym, poza liniami elewacji, także linią szpalerów drzew, charakteryzuje się nieregularnym potraktowaniem, chociaż jest dobrze dostosowane do swojej funkcji i potencjalnych kierun-ków ruchu w tym miejscu. Planowana kładka piesza nad ul. KEN po wschodniej stronie istniejącego kina, być może również z towarzyszącym jej programem, łączy dwa uzupełniające, nowe zespoły mieszkaniowe i tereny zieleni po obydwu stronach ulicy. Nie jest ona prostolinijna, ale zaprojektowana z kilkakrotną zmianą kierunku, co autorka tego projektu potraktowała jako wymóg (obowiązujące linie zabudowy). Równie malow-niczo wyznaczono tereny zieleni z ciągami pieszymi, od-dzielające nowe centrum Ursynowa po jego wschodniej stronie od istniejących zespołów zabudowy.

Taki „miękki” sposób projektowania urbanistycz-nego, niewątpliwie intuicyjnie wprowadzonego przez autorkę w tym projekcie, jest dalszą ilustracją nurtu kra-jobrazowego kształtowania przestrzeni miejskich, przy zachowaniu w pełni funkcjonalności układów. Jeżeli przyjrzeć się schematom, załączonym do tego właśnie projektu, przedstawiającym poszczególne zagadnienia stanu istniejącego większego fragmentu Ursynowa, jak komunikacja, powiązania komunikacyjne, czy układ przyrodniczy głównych ciągów zieleni i wziąwszy pod uwagę fakt, że układ urbanistyczny Ursynowa powstał na terenie niezabudowanym, czyli była dowolność jego komponowania, nasuwają się kolejne wnioski.

Plan Ursynowa nie jest układem regularnym, pro-stolinijnym, oparty jest na swobodnie, pod względem geometrii układu, zaprojektowanej sieci ulicznej, logicz-nej, hierarchicznie połączonej, chociaż nieregularnej. Reurbanizacja tego układu, który już musi podlegać pewnym zmianom i ulepszeniom w kierunku pełniejsze-go zaspokojenia współczesnych, zmieniających się szyb-ko potrzeb – jak widać z opisanego przykładu – również idzie częściowo w kierunku funkcjonalnych, ale nieko-niecznie prostolinijnych rozwiązań. Katarzyna Żaczek proponuje m.in. systematyczne uzupełnienie szpalerów drzew wzdłuż malowniczo prowadzonych ulic tej dziel-nicy oraz konsekwentne, swobodne w obrysie tereny zieleni, zachowane jako element krajobrazu dzielnicy, co wyraziście widać na załączonym schemacie koncepcji kształtowania elementów środowiska przyrodniczego.

W projekcie studenta Tomasza Petrowa (prowadzą-cy arch. Grzegorz A. Buczek) za podstawowy problem projektowy uznano rozwój centrum Ursynowa (ryc. 38). Zaproponowano je w zasadzie w tym samym miejscu, w którym istnieją obiekty o funkcjach administracyjnych, usługowych i sakralnych. Zakładając jednak rozbudowę, jak też wymianę istniejącej substancji budowlanej w za-kresie do ustalenia przez inwestorów, podjęto bardzo ważną decyzję przestrzenną, a mianowicie wyznaczono konsekwentnie zaprojektowaną przestrzeń publiczną, która stanowi ciąg łączący wszystkie elementy centrum jak rwnież łączący to wyjątkowe miejsce z sąsiednimi terenami, głównie mieszkaniowymi. Wyznaczono

72

Ryc. 37. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego centrum Ursynowa (Local spatial development plan of the centre of Ursynów district); a, b, c – analizy (analysis); d – rysunek projektu planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autorka (by) stud. Katarzyna Żaczek (prowadząca – supervised by: tytuł naukowy arch. Anna Jeziorska).

37a 37b

37d

37c

73

Ryc. 38. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nowego centrum Ursynowa (Local spatial development plan of the centre of Ursynów district); a – analiza (analysis); b – projekt rysunku planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autor (by) stud. Tomasza Petrowa (prowadzący – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

38b38a

38c

74

Ryc. 39. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Osady Siekierki (Local spatial development plan of Osada Siekierki neigbourhood); a – analizy i studia (analysis and studies); b – projekt rysunku planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autorka (by) stud. Magdalena Kołacz (prowadzący – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

39a

39b

75

w związku z tym przestrzeń, którą można by nazwać elementem krystalizującym to wielkoprzestrzenne założenie głównego ośrodka usługowego Ursynowa. Obecnie brak w tym rejonie takiego założenia. Istnieją pojedyncze obiekty usługowe, zwykle dostępne z ulic, co nie sprzyja ożywianiu tego miejsca.

Walorem tego projektu jest też pewna pozytywna ingerencja w przestrzeń kwartałów z zabudową miesz-kaniową. Wyznaczono tam ciągi z zielenią, w których mogą być prowadzone ścieżki piesze i rowerowe, umożliwiające w taki sposób dostanie się do centrum. Wyznaczono także wewnątrz terenów zabudowy działki usługowe, dla których zamierza się utrzymać wysoki procent powierzchni biologicznie czynnej. Ma to służyć wyodrębnieniu przestrzeni osiedlowych w znacznym stopniu zazielenionych, które, jak wskazano na schema-cie zieleni poprzedzającym projekt planu miejscowego, będą się łączyć z terenami zieleni poza opracowywa-nym obszarem.

Dbałość o konsekwentne kształtowanie pierzei wzdłuż ulic reprezentuje „Projekt planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego Osady Siekierki w Warszawie” autorstwa Magdaleny Kołacz (ryc. 39). Na planszy analiz i studiów znalazł się schemat ilustrujący fronty zabudowy, dzięki czemu wyznaczono najważ-niejsze obszary planu oraz linie zabudowy mające wpływ na kształtowanie przestrzeni publicznych pla-ców w rejonie głównego ciągu usługowego oraz parku. Nasadzenia zieleni oraz szpalery drzew pełnią funkcję uzupełniającą oraz pozwalają na zachowanie ciągłości linii ciągów komunikacyjnych.

Niektóre projekty z ostatnich lat nawiązują do or-togonalnych schematów sieci ulicznej, do jednorodnej siatki restrykcyjnie przestrzeganej na fragmencie, bądź na całym terenie opracowania. W największym stopniu taki sposób projektowania przejawił się w odniesieniu do planu zagospodarowania przestrzennego Rakowa w Warszawie, w dzielnicy Włochy. W roku akademic-kim 2011/2012 odbył się konkurs zorganizowany przez władze dzielnicy Włochy, w którym brało udział wielu studentów Wydziału Architektury. Problem tej dziel-nicy wynikał po części z takiego właśnie zbyt różno-rodnego i niestety chaotycznego zagospodarowania wyznaczonego obszaru opracowania. Znajdowały się na nim fragmenty zabudowy jednorodzinnej – osiedla nie w pełni skończonego, w które już sukcesywnie zaczyna ingerować zabudowa wielorodzinna. Stronę północno-wschodnią zajmuje nowa zabudowa miesz-kaniowa – obiekty wielorodzinne i usługi, natomiast wzdłuż południowo-zachodniej granicy umiejscowiły się różne funkcje usługowe, magazynowe i z drobną produkcją (warsztaty samochodowe, myjnie itp.). Za-chodni narożnik to domena istniejących zakładów przemysłowych i połączenie z przystankami kolei. Jednocześnie na terenie tym znajduje się atrakcyjny teren zieleni z akwenem wodnym – miejsce o dużym potencjale rekreacyjnym.

W wyniku takiej wielości tych funkcji i przemieszania zabudowy starszej, chociaż nie zabytkowej, i współcze-snej oraz w wielu przypadkach zaniedbanej zabudowy

w złym stanie technicznym jest to teren zdegradowany. Tak go oceniły autorki jednej z prac: Iga Spaltabaka i Marta Pabel, które podjęły zdecydowane działania projektowe zmierzające do całkowitej przebudowy ist-niejącego, niskiej wartości zagospodarowania (ryc. 40). Autorki ustaliły w związku z tym nowe zasady parcelacji terenu i zorganizowania sieci ulicznej, wydzieliły kwar-tały zabudowy na planie kwadratów. Ortogonalną siatkę uliczną wyznaczyły zgodnie z kierunkami pierwotnej parcelacji (sprzed wojny) tego terenu, która jeszcze była zachowana w odniesieniu do zastanej i zachowanej zabudowy jednorodzinnej.

Oprócz tego swobodnego nurtu krajobrazowego kształtowania układu urbanistycznego nowych dzielnic miasta, istnieją też tendencje do stosowania jak naj-prostszych podziałów na kwartały zabudowy nowych obszarów, wcześniej niezabudowanych. Zdecydowa-nie dominuje tendencja lokalizacji zwartej zabudowy wzdłuż ulic, tworzenia pierzei ulicznych kształtujących ramy przestrzenne wnętrz ulicznych. Bardzo dobrze ilustruje ten kierunek „Projekt miejscowego planu zago-spodarowania przestrzennego w Wyszkowie”, Weroniki Kazimierskiej (prowadząca: arch. Katarzyna Kierczyń-ska-Królikowska), gdzie wzdłuż dosyć regularnie zapro-jektowanej sieci ulicznej wyznaczono przy większości ulic obowiązujące linie zabudowy, co zdecydowało o dostosowaniu do tego lokalizacji obiektów mieszka-niowych (ryc. 41); posłużyło także do wyznaczenia klina zieleni oddzielającego od zabudowy jednorodzinnej po wschodniej stronie obszaru planu.

Charakterystyczną cechą tego planu jest także wskazanie poprzez nieprzekraczalne linie zabudowy terenów, które nie powinny być zabudowane, lecz po-zostawione jako tereny zieleni osiedlowej. W niektórych kwartałach występują po dwa takie tereny, co pozwala na wstawienie w środku kwartału, pomiędzy terenami zieleni, obiektu, dzielącego zbyt duże przestrzenie wnętrz blokowych na mniejsze.

Kolejny prezentowany projekt planu miejscowego studentki Adrianny Białęskiej (prowadzący: arch. Grze-gorz A. Buczek) dotyczy uzupełnienia części zabudowy mieszkaniowej w Wyszkowie (ryc. 42). Jest to północna część obszaru planu z zabudową mieszkaniową wie-lorodzinną, gdzie wprowadzono stosunkowo prosty układ urbanistyczny kwartałów zabudowy o podobnej powierzchni. Jest on również zbliżony do skali kwarta-łów z istniejącą już obok zabudową. Charakterystyczną cechą tej regularnej kompozycji jest umiejscowienie skweru z zielenią urządzoną prawie w środku ciężkości osiedla, który połączono z przylegającymi zespołami usług, w tym usług kultury. W parterach budynków mieszkalnych, wzdłuż ulicy sąsiadującej ze skwerem ,również umieszczono usługi wbudowane, a obok tereny oświaty. Powstało dzięki temu swoiste centrum osiedlo-we, zróżnicowane przestrzennie i zawierające szerszy wachlarz różnorodnych funkcji. Całość zaproponowa-nej do adaptacji i uzupełnionej sieci ulicznej zmierza w kierunku wydzielania przy pomocy komunikacji podobnych jednostek terenów kwartałów – podobnych pod względem wielkości, ale jeszcze nie jednakowych.

76

Ryc. 40. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Rakowa (Local spatial development plan of Raków neigbourhood); projekt konkur-sowy planu (a competition project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autorki (by) stud. Iga Spaltabaka i Marta Pabel (prowadząca – supervised by: dr hab. arch. Krystyna Guranowska-Gruszecka, prof. PW).

Ryc. 41. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego osiedla w Wyszkowie (Local spatial development plan of housing estate in Wy-szków);a – rysunek planu (drawing of the project); b – układ zabudowy (building pattern). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2008/2009, autorka (by) stud. Weronika Kazimierska (prowadząca – supervised by: arch. Katarzyna Kierczyńska-Królikowska).

77

Ryc. 42. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Wyszkowa (Local spatial development plan of city of Wyszków); a, b, c – analizy i studia (analysis and studies); d – rysunek planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autorka (by) stud. Adriana Białęska (prowadzący – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek).

42c

42a 42b

42d

78

43a

Ryc. 43. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Podolszyce Północne w Płocku (Local spatial development plan of Podolszyce Północne the district of city of Płock); a – analizy (analysis); b – rysunek planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2008/2009, autorka (by) stud. Annę Górską (prowadzący – supervised by: arch. Grzegorz A. Buczek),

43b

79

Ryc. 44. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego fragmentu dzielnicy Pottholmen w Karlskronie (Local spatial development plan of Pottholmen district of city of Karlskrone); a – analizy (analysis); b – rysunek planu (drawing of the project). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2012/2013, autor (by) stud. Wojciech Purski (prowadzący – supervised by: arch. Grze-gorz A. Buczek).

44a

44b

80

Niektórzy ze studentów Wydziału Architektury uczestniczą w realizacji programów dydaktycznych w różnych ośrodkach akademickich Europy. Dlatego po przyjeździe wykonują projekty dla miast, które poznali w wyniku wykonywania projektów na innych uczelniach.

Zaprezentowano tu projekt miejscowego planu zago-spodarowania przestrzennego fragmentu centrum dziel-nicy Pottholmen, w mieście Karlskrona (Szwecja)wy-konany pod kierunkiem Grzegorza A. Buczka (ryc. 44). W pierwszej kolejności autor – student Wojciech Purski przeprowadził analizę urbanistyczną stanu istniejącego. Jest to teren położony na półwyspie. Morfologia zabudo-wy wskazuje, że w większości kwartałów zastosowano zabudowę obrzeżną. Przewężony przesmyk terenu o funkcjach poprzemysłowych charakteryzuje się sła-bym zagospodarowaniem. Do terenu tego prowadzi linia kolejowa. Autor proponuje w przyszłości wykorzystać ją jako dojazd osobowy SKM.

Przez środek analizowanego obszaru przechodzi zróżnicowany ciąg przestrzeni publicznych złożony z placu, ulic handlowych i przestrzeni skwerów z zie-lenią. Prowadzą one na nabrzeże, gdzie znajduje się przystań. Pozostałe tereny to zabudowa mieszkaniowa w kwartałach o układzie obrzeżnym.

Zamieszczone w opracowaniu schematy ilustrują zasady, które zostały wprowadzone w ramach pro-jektu planu miejscowego. Przede wszystkim założono przebudowę węzła komunikacyjnego infrastruktury kolejowej. Z funkcji przeładunkowej, obsługującej te-reny przemysłowo-składowe, po ograniczeniu trakcji kolejowej, zaproponowano doprowadzenie tu szybkiej kolei miejskiej. Kolej stanowić ma połączenie z innymi dzielnicami obszaru metropolitalnego. Tereny dotych-czasowych usług ulegają zmianie, częściowo na tereny usług publicznych i komercyjnych, a częściowo na te-reny mieszkaniowe. Podobnie przewiduje się bardziej intensywne zagospodarowanie w postaci kwartałów

zabudowy, uzupełniające ciąg przestrzeni publicznych z kolejnym planem miejskim otoczonym usługami.

Analizy przedstawiają teren opracowania planu na szerszym tle istniejącego miasta o zdefiniowanej strukturze sieci ulicznej, opartej na dosyć regularnej strukturze, chociaż niejednorodnej. Plan miejscowy wykonano dla części analizowanego terenu najbardziej przekształcanej i obecnie słabo zainwestowanej. Cha-rakterystyczne dla tego projektu jest kontynuowanie zasady operowania kwartałami zabudowy, czyli jednost-kami modularnymi, zmiennymi w różnych fragmentach tego centrum, ale tworzącymi przestrzenie półpubliczne i prywatne ograniczone zwartą zabudową sytuowaną wzdłuż ulic.

Charakterystyczne, że w dwóch różnych rozwią-zaniach istotnym elementem okazały się przestrzenie publiczne placów miejskich powiązane z końcowym przystankiem SKM, z dworcem, otoczone obiektami usługowymi, stanowiącymi oprawę przestrzenną tych placów. Plany te, wykonane dla fragmentu Karlskrony, prezentują niewątpliwie intuicyjne odczucia oraz prze-konania autorów, wyniesione z praktyki zagranicznej, z której wynika, że należy kontynuować zastane zasa-dy kształtowania miasta. Dotyczy to wielu aspektów tkanki miejskiej, jak system przestrzeni miejskiej, sieć uliczna czy wysokość zabudowy. W projekcie studenta Wojciecha Purskiego wysokość wynosiła od 4 do mak-symalnie 6 kondygnacji. Nawiązano zatem do wysokości zastanej zabudowy.

Przegląd prac dydaktycznych świadczy o bogactwie koncepcji wprowadzanych przez studentów w pracach kursowych z projektowania urbanistycznego. Jest jed-nocześnie świadectwem prawdziwie humanistycznego podejścia do ich przyszłego zawodu, dbałości nie tylko o dobre warunki zamieszkania, ale również o właściwe warunki życia z uwzględnieniem terenów zieleni oraz możliwości rekreacji i wypoczynku.

81

REgULAmIN ZAJęć PROJEKTOWyCH dOTyCZąCyCH mIEJsCOWEgO PLANU ZAgOsPOdAROWANIA przeSTrzenneGo na SeMeSTrze Vii (rok akademicki 2013/2014)*

Wśród istotnych kompetencji gminy samorządowej jest m.in. stanowienie prawa miejscowego, w tym w szczególności wykonywanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 roku (Dz. U. nr 80 z dnia 10 maja 2003 r., poz. 717 z późn. zm.) określa m.in. kompetencje organów gminy dotyczące sfery planowania miejscowego oraz procedurę sporządzania miejscowego planu zagospodarowania prze-strzennego [mpzp] a także zakres jego ustaleń. Zakres projektu mpzp jest szczegółowo przedstawiony w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 26 sierpnia 2003 r. w sprawie wymaganego zakresu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (Dz. U. nr 164 2003 r. poz, 1567) Uwaga: zarówno ustawa jak i rozporządzenie są dostępne na stronie www.izbaurbanistow.pl (zakładka „ustawy, rozporządzenia”).

Podstawowe barwne oznaczenia graficzne i literowe dotyczące przezna-czenia terenów, które należy stosować na rysunku planu miejscowego określa załącznik nr 1 do ww. rozporządzenia. Poza tym przy sporządzaniu rysunku planu miejscowego stosuje się podstawowe jednobarwne oznaczenia graficzne, dotyczące granic i linii regulacyjnych oraz elementów zagospodarowania prze-strzennego, określone w Polskiej Normie PN-B-01027 z dnia 11 lipca 2002 r. Oznaczenia graficzne stosowane w projektach zagospodarowania działki (lub terenu) z ewentualnymi autorskimi uzupełnieniami i modyfikacjami.

Zadania dla studentów semestru VII – wykonujących projekt miejsco-wego planu zagospodarowania przestrzennego:

– wybór projektu zabudowy i zagospodarowania terenu (optymalnie – wła-snego autorstwa) wykonanego w ramach zajęć z projektowania urbanistycznego na semestrze VI (tj. zespołu mieszkaniowego, zespołu zabudowy usługowej itp.) w skali 1:500 lub 1:1000 oraz uzyskanie – u prowadzącego korekty projektowe

– potwierdzenia jego przydatności do wykonania projektu mpzp;– zidentyfikowanie i zebranie możliwie aktualnych informacji dotyczą-

cych terenu objętego wybranym projektem zabudowy i zagospodarowania terenu, w tym zwłaszcza dotyczących istotnych uwarunkowań dla projek-towania planu (tj. ustaleń studium uikzp gminy, w której położony jest teren objęty projektem) oraz istotnych uwarunkowań stanu istniejącego – w tym stanu zabudowy oraz zagospodarowania, elementów podlegających ochronie z zakresu środowiska naturalnego, zabytków, dóbr kultury współczesnej, uciążliwości oraz stref ochronnych, istotnych inwestycji planowanych do realizacji w granicach lub bezpośrednim sąsiedztwie terenu objętego projektem, w szczególności inwestycji infrastrukturalnych o znaczeniu ogólnomiejskim i ponadlokalnym, zabudowy i sposobu użytkowania terenów sąsiednich itp.), jak też innych istotnych danych i informacji dotyczących wybranego do projektowania mpzp terenu.

– prezentacja zebranych informacji na rysunku oceny stanu zabudowy i zagospodarowania oraz uwarunkowań przestrzennych i planistycznych sporządzenia projektu mpzp jako odpowiednika działań określonych w art. 14 ust. 5 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym; skale rysunków – do uzgodnienia z prowadzącym;

– wykonanie – uzgodnionych indywidualnie z prowadzącym korekty – prac analityczno­studialnych, tj. w szczególności wykonanie analiz oraz szkiców studialno-koncepcyjnych, pozostających w ścisłym związku z wybranym projektem zabudowy i zagospodarowania terenu oraz zebranymi informacjami na temat stanu zabudowy i innych uwarunkowań projektowania, niezbędnych do sporządzenia projektu mpzp, w zakresie uzgodnionym indywidualnie z pro-wadzącym projekt oraz ich prezentacja na planszy analiz i studiów do projektu mpzp, skale rysunków – do uzgodnienia z prowadzącym;

– wykonanie rysunku projektu mpzp o zakresie ustaleń i sposobie prezentacji maksymalnie zbliżonym do wymagań zawartych w ustawie o pizp oraz w w/w rozporządzeniu wykonawczym – jako załącznika graficznego do

odpowiedniego projektu uchwały rady gminy; skala rysunku projektu 1:500 lub 1:1000 – do uzgodnienia z prowadzącym;

– opracowanie tekstu projektu mpzp w postaci projektu uchwały rady gminy – miasta, w granicach której położony jest teren objęty projektem mpzp, zawierającego treść ustaleń zaprojektowanego mpzp, wraz z uzasadnieniem – w sposób zbliżony do wymagań odnośnych wskazanych powyżej przepisów.

Tak sporządzony rysunek projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego powinien zawierać następujące ustalenia – zgodnie z wyma-ganiem art. 15 ust. 2 ustawy o pizp (a także odnośne zapisy w tekście projektu planu w formie projektu uchwały rady gminy – miasta):

1) przeznaczenie terenów oraz linie rozgraniczające tereny o różnym przeznaczeniu lub różnych zasadach zagospodarowania;

2) zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego;3) zasady ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego;4) zasady ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kul-

tury współczesnej;5) wymagania wynikające z potrzeb kształtowania przestrzeni publicznych;6) parametry i wskaźniki kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania

terenu, w tym linie zabudowy, gabaryty obiektów i wskaźniki intensywno-ści zabudowy;

7) granice i sposoby zagospodarowania terenów lub obiektów podlega-jących ochronie (…) w tym (…) narażonych na niebezpieczeństwo powodzi oraz zagrożonych osuwaniem się mas ziemnych;

8) szczegółowe zasady i warunki scalania i podziału nieruchomości objętych planem miejscowym;

9) szczególne warunki zagospodarowania terenów oraz ograniczenia w ich użytkowaniu, w tym zakaz zabudowy;

10) zasady modernizacji, rozbudowy i budowy systemów komunikacji (…).Rysunek mpzp może – w zależności od potrzeb – zawierać także inne

ustalenia odpowiednio do treści art. 15 ust. 3 ustawy o pizp, takie jak:– granica obszarów wymagających przeprowadzenia scaleń i podzia-

łów nieruchomości,– granice obszarów rehabilitacji istniejącej zabudowy i infrastruktu-

ry technicznej,– granice obszarów wymagających przekształceń lub rekultywacji,– granice terenów pod budowę obiektów handlowych (…) o powierzchni

sprzedaży powyżej 2000 m2,– granice terenów rekreacyjno-wypoczynkowych oraz terenów służących

organizacji imprez masowych (…).Harmonogram prac:

– ćwiczenia odbywają się w poniedziałki i czwartki w godz. 14.15 – 17.00 w Sali nr 306

– indywidualne zatwierdzenie wybranego projektu zabudowy i zagospo-darowania terenu oraz określenie tematyki i zakresu przedprojektowych prac analityczno-studialnych – do dnia ...

– przegląd zaawansowania prac. czyli robocza prezentacja oceny stanu zabudowy i uwarunkowań projektowania mpzp oraz autorskich analiz i studiów

– w poniedziałek dnia ...– opracowanie i indywidualne prezentacje autorskich rozwiązań oraz

propozycji graficznej prezentacji istotnych elementów projektu mpzp, a także zarysu tekstu projektu planu w formie uchwały rady gminy/miasta – do dnia ...

– przegląd zaawansowania prac, czyli robocza prezentacja rysunków pro-jektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz tekstów projektów planów, tj. uchwał właściwych rad gmin/miast – w poniedziałek dnia ...

– oddanie projektów – wystawa, ocena prac, dyskusja na początku stycznia ... (w terminie ustalonym przez Dziekana).

Opisane prace będą wykonywane wyłącznie indywidualnie.

* Przed rozpoczęciem zajęć z projektowania na semestrze VII studenci otrzymują rodzaj regulaminu, w którym zawarte są zasady dotyczące zarówno zakresu jak i harmonogramu opracowywania projektu.

CZęść 4 „ZsZyWANIE mIAsTA” – KOmPOZyCJA WIELKO­ przeSTrzenna a KULTUroWo-poLiTYCzne BarierY W pLanoWaniU przeSTrzennYM

Maciej Lasocki

4.1. KOmPOZyCJA WIELKOPRZEsTRZENNA mIAsTA JAKO REZULTAT UWARUNKOWAŃ KULTURO-Wo-poLiTYCznYCH

Przestrzenna ekspansja każdego miasta podlega prawu nierównomierności rozwoju systemów. Mówi ono, że każdy system składający się na organizm miasta rozwija się w sposób nierównomierny, czyli skokowy i niesko-ordynowany z rozwojem innych systemów. Wynika to przede wszystkim z charakteru działalności inwesty-cyjnej w gospodarowaniu przestrzenią. Wielkie inwe-stycje mające inkorporować do organizmu miejskiego nowe terytoria, wymagają długiego cyklu realizacji, po którym następuje stosunkowo szybki przyrost terenów zurbanizowanych. Mimo kontynuowania przestrzennej ekspansji, w wyniku nieciągłości czasowej, powstają tak-że nieciągłości przestrzenne. Najczęściej są to granice lub pasma graniczne, które na trwałe wpisują się w kra-jobraz miasta. Są niczym blizny w jego urbanistycznej tkance, świadczące o historii jego rozwoju. Zdarza się, że takie granice są najważniejszymi lub nawet jedyny-mi elementami struktury przestrzennej miast, które porządkują i uczytelniają ich fizyczną formę. Niecią-głości przestrzenne przyczyniają się także do innych form zróżnicowania struktury miast. Zmieniające się historycznie uwarunkowania techniczne, ekonomicz-ne, prawne czy doktrynalne powodują powstawanie kolejnych fragmentów miasta o coraz to innej fizjonomii.

Zagęszczenie sieci ulicznej, zwartość lub wysokość zabudowy, ilość zieleni – te i inne cechy kształtują charakter przestrzeni, nawet jeśli jej rozwój następuje w sposób spontaniczny. Natomiast w przypadkach eks-pansji miasta, pozostających pod kontrolą planistyczną, mają szansę powstać także inne elementy struktury, któ-re sprawiają, że miasto przybiera formy jeszcze bardziej indywidualne i unikalne. Pozostając przy terminologii Kazimierza Wejcherta, mogą to być osie kompozycyj-ne, dominanty układu przestrzennego czy elementy krystalizujące plan. Obserwując te wszystkie, fizyczne przejawy rozwoju miast, często nie uświadamiamy sobie, że większość z nich jest owocem powstawania i pokonywania barier rozwojowych o bardzo różnym podłożu. W poniższych rozważaniach skoncentrujemy się na barierach powstających na płaszczyźnie kultu-rowo-politycznej.

Aby dobrze zrozumieć przemożny wpływ tej sfery życia mieszkańców na rozwój przestrzenny ich mia-

sta, prześledźmy pokrótce historię rozwoju Warszawy w kierunku północno-zachodnim. Średniowieczny gród na skarpie wiślanej powstał w XIII wieku jako jeden z wielu warownych punktów przeprawy przez rzekę. W początkach swego istnienia wydawał się mieć mniej-sze znaczenie niż sąsiedni Czersk czy Zakroczym. Był po prostu jednym z wielu grodów Księstwa Mazowieckie-go, które w tamtych wiekach zachowywało wciąż silną odrębność w stosunku do formującego się Królestwa Polskiego. Metropolią w stosunku do Warszawy był więc przede wszystkim Płock, który wraz z większą częścią prowincji leży na północny zachód od grodu Warsa. Również w tym kierunku ciągnęły się najważniejsze szlaki handlowe i kierunki powiązań ekonomicznych, zgodnie z którymi to Gdańsk był najważniejszym ośrodkiem zbytu produktów rolnych Mazowsza. Nic więc dziwnego, że z grodu książęcego najważniejsza droga wyprowadzona była w tę właśnie stronę i miasto ulokowało się wzdłuż niej – obecnie ulicy Świętojańskiej. Sam więc kierunek siatki ulic został wyznaczony przez relacje polityczne pomiędzy miastem a metropolią.

Również relacje polityczne w obrębie samego miasta zadecydowały o jego układzie przestrzennym. Wzdłuż wspomnianego traktu, prowadzącego od zamku do bar-bakanu, ulokowały się zarówno ośrodek władzy kościel-nej z katedrą św. Jana jak i samorząd miejski z ratuszem na rynku. W ten sposób ukształtowała się swego rodzaju oś funkcjonalna odzwierciedlająca w przestrzeni hierar-chię władzy. Cechą charakterystyczną grodów średnio-wiecznych był ich wybitnie obronny charakter, co jest odzwierciedleniem kultury tej epoki, zarówno w kwestii sztuki wojennej, jak i feudalnego systemu sprawowa-nia władzy. Już sama lokalizacja na wysokiej skarpie spowodowana była względami obronnymi. Natomiast budowa fosy i murów obronnych na wiele lat wskazała granice rozwoju miejskiej przestrzeni. Można więc w tym wypadku mówić o pierwszej barierze przestrzen-nej powstałej z przesłanek kulturowo-politycznych. Do dziś, pomimo burzliwej historii, pozostałości fortyfikacji stanowią pasmo graniczne pomiędzy rejonami miejskiej zabudowy o różnej strukturze funkcjonalno-przestrzen-nej (ryc. 45).

Pierwszym krokiem poza mury obronne była na przełomie XIV i XV wieku lokacja Nowego Miasta – również jako kontynuacja dotychczasowej osi rozwoju na północny zachód. Utrwala się w ten sposób układ sieci ulicznej skierowany przede wszystkim wzdłuż Wisły.

83

Tymczasem w 1596 roku rozwój w tym kierunku został zahamowany. W wyniku przeniesienia stolicy Polski do Warszawy zaczyna w rozwoju przestrzennym przeważać ciążenie ku starej stolicy, leżącej na południu. Od teraz brama Krakowska stała się tą główną bramą grodu, a od niej zaczyna rozrastać się w kierunku południowym Krakowskie Przedmieście (wcześniej drugorzędne, zwane Przedmieściem Czerskim). Można powiedzieć, że bariera w śledzonej przez nas ekspansji miasta, miała odtąd przez kolejne wieki charakter politycznego „pola grawitacyjnego” skutecznie odciągającego zaintereso-wanie inwestorów od północno-zachodnich lokalizacji (ryc. 46).

Przypadek Nowego Miasta wskazuje, że ostateczny kierunek rozwoju bardziej zależał od związków politycz-nych niż był zdeterminowany przez uwarunkowania lokalne. W XIX wieku pojawiła się kolejna bariera. Car Mikołaj I, w odpowiedzi na Powstanie Listopadowe, chcąc lepiej kontrolować miasto, zbudował w latach 1832-1856 Cytadelę wraz z całym systemem umocnień obronnych wokół miasta. Cytadela położona tuż obok staromiejskiej części miasta, w sposób fizyczny zabloko-wała, upośledzony dotąd, rozwój w tym kierunku. Ba-riera miała także charakter prawny, gdyż wprowadzono zakaz zabudowy przedpola Cytadeli i innych elementów warszawskiej fortecy ze względów obronnych (ryc. 47).

Pomimo iż pod koniec XIX wieku Warszawa wręcz dusiła się w swoich granicach, bijąc europejskie rekor-dy gęstości zaludnienia, rozwój poza umocnienia był niemożliwy. Miało to wciąż wydźwięk polityczny, gdyż hamowało przekształcanie się Warszawy w metropolię, która w ramach rosyjskiego imperium byłaby konkuren-cyjna względem Moskwy ze względu na korzystniejsze położenie geograficzne. W tej sytuacji, po odzyskaniu niepodległości, kwestia udostępnienia nowych terenów inwestycyjnych stała się nie tylko ważna ze względów funkcjonalno-ekonomicznych, ale także dla odzyskania przez stolicę roli metropolii w odradzającym się pań-stwie.

Tereny usytuowane na przedpolu Cytadeli okazały się mieć najbardziej dogodne położenie – głównie ze względu na bliskość centrum miasta. Tak powstało nowe założenie urbanistyczne, obejmujące starannie skomponowane przestrzennie Żoliborz i Bielany (ryc. 48). Struktura przestrzenna została ukształtowana w oparciu o szereg osi i placów gwiaździstych, z dużą ilością zieleni publicznej i prywatnej – w kontraście do obszaru Śródmieścia. Nowa dzielnica stała się obra-zem postępu cywilizacyjnego i aspiracji budowniczych miasta okresu międzywojnia. Nie tylko była to „modna” dzielnica o znacznie lepszych warunkach życia, w któ-rej osiedlała się inteligencja i stołeczne elity, ale także miejsce innowacji w zakresie rozwoju budownictwa spółdzielczego, stwarzającego lepsze warunki do za-mieszkania również dla uboższych warstw społecznych.

Ten wizerunek dający świadectwo sukcesu II RP, stał się przyczyną kolejnych perturbacji w rozwoju nowej dzielnicy. Po II wojnie światowej władze starały się przyćmić elitarność Żoliborza. Podobnie jak w Kra-kowie zadbano o „poprawę” struktury klasowej miesz-

kańców poprzez budowę Nowej Huty, tak w Warszawie dokonano tego przez lokalizację huty na Bielanach. Odtąd główna oś bielańskiego „latawca” kończyła się na bramie wielkiego zakładu, który stworzył nową barierę dla ekspansji miasta. Lokalizacja znajduje uzasadnienie tylko w celach kulturowo-politycznych, gdyż czynniki takie, jak dominujący kierunek północno-zachodnich wiatrów czy sąsiedztwo Kampinoskiego Parku Narodo-wego, przeczą logice jej usytuowania. Tuż przed hutą za-projektowano wielkie osiedla robotnicze: Wawrzyszew, Wrzeciono, Chomiczówkę – forsujące modernistyczną konwencję kompozycyjną, która nie respektuje dość zobowiązującego założenia przedwojennego (ryc. 49).

Po przywróceniu gospodarki rynkowej, wielkie zakłady zaczęły podupadać, a sprywatyzowane ogra-niczyły wkrótce produkcję i zarazem wykorzystywaną efektywnie przestrzeń. Jednocześnie liberalne po-dejście administracji państwowej do kwestii rozwoju przestrzennego doprowadziło do spontanicznego prze-kroczenia barier rozwojowych poprzez suburbanizację i zacieranie się granic pomiędzy Warszawą i sąsied-nimi miejscowościami. Można więc i w tym wypadku stwierdzić, że efekty przestrzenne pokonania bariery rozwojowej są uwarunkowane politycznie. Intensywna urbanizacja pasma północno-zachodniego napotyka jednak na bariery – głównie naturalne w postaci KPN oraz terenów Natura 2000, które są świadectwem nowych, kulturowych przesłanek dla podejmowania decyzji rozwojowych (ryc. 50). Kiedy spojrzymy na cały rozpatrywany obszar przez pryzmat wpływu czynni-ków kulturowo-politycznych, dostrzeżemy zapisane w przestrzeni wydarzenia historyczne, które zadecy-dowały o powstaniu istotnych elementów struktury przestrzennej miasta.

4.2. WsPóŁCZEsNE, KULTUROWO­POLITyCZNE BarierY rozWoJU przeSTrzenneGo Mia-STa

Warszawa i rozwój jej północno-zachodnich dzielnic jest dobitnym przykładem, który może stanowić podstawę do refleksji nad wpływem na rozwój przestrzenny czyn-ników, umykających zwykle naszej uwadze. Przecież nie tylko za czasów ustroju feudalnego czy monarchii absolutnej, czynniki kulturowo-polityczne są takim uwa-runkowaniem. Również i współcześnie kulturowe tło działań politycznych, ma istotne znaczenie dla rozwoju miasta. Choć jego przejawy wydają się być nieco bardziej dyskretne. Dlatego warto zastanowić się, w jakich sytu-acjach dochodzi do interakcji, kiedy powstają świadome lub mimowolne bariery rozwoju, a kiedy czynniki te prowadzą do działań prorozwojowych. Rozważania te mają na celu także ukazanie możliwości, jakie dają czyn-niki kulturowe i polityczne w działalności planistycznej.

Fizyczny kształt środowiska, w którym żyjemy jest odzwierciedleniem stosunku do przestrzennej organiza-cji naszego życia. Ten stosunek uwidacznia się w zwycza-jach praktykowanych przy urządzaniu mniejszych lub większych fragmentów otaczającej przestrzeni. Zwycza-

84

je takie wynikają z percepcji przestrzeni, stosunku do podstawowych wartości etycznych, stosunku do innych członków społeczności, sposobu określania i metod osią-gania celów naszego działania, czynności stosowanych przy podejmowaniu decyzji itp. Jeśli mamy do czynienia ze zbiorowością jednostek formującą jakąś społeczność, to wszystkie takie przekonania i działania jednostek łącznie składają się na nieformalną i raczej nieuświa-domioną politykę przestrzenną tej społeczności. Taka polityka przestrzenna jest w sposób spontaniczny stoso-wana do zarządzania należącym do danej społeczności terytorium. Od zarania dziejów w ten właśnie sposób powstawały osiedla i miasta, nawet jeśli niektóre decyzje były podejmowane w sposób scentralizowany i zaplano-wany. W skali globalnej, przedsięwzięcia starannie za-planowane i realizowane w zorganizowany, całościowy sposób były rzadkością i dotyczyły nielicznych nowych miast w wiekach ubiegłych oraz liczniejszych już działań planistycznych podejmowanych od XX wieku. Wciąż jednak, nawet jeśli pewne przedsięwzięcia urbanistycz-ne są efektem pracy profesjonalistów, ich realizacja jest poddawana modyfikacjom wynikającym ze spontanicz-nie zmieniających się potrzeb lokalnych społeczności. Tak więc, możemy dostrzec granice oddziaływania na rzeczywistość wielkich idei, które kształtują poglądy środowisk zawodowo związanych z planowaniem prze-strzennym. Granice te są w dużej mierze spowodowane czynnikami kulturowo-politycznymi.

Próbując usystematyzować całość zwyczajów zwią-zanych z zagospodarowaniem przestrzeni, należy na wstępie zauważyć, iż są to albo elementy organizacji życia politycznego, albo elementy dziedzictwa kulturo-wego danej społeczności. Polityka, według Arystotelesa, to roztropna troska o dobro wspólne. Dlatego zjawiska o charakterze politycznym mogą być obserwowane w każdym rodzaju ludzkiej działalności, w której mamy do czynienia z dobrem wspólnym. Z pewnością i przestrzeń jest takim publicznym dobrem i przez to zarządzanie nią może stać się rodzajem działalności politycznej. Tak więc, z jednej strony, mamy do czynie-nia z tradycją i praktyką polityczną danej społeczności wobec problemów przestrzennych. Z drugiej zaś strony, gospodarując przestrzenią społeczność ta musi się nie-ustannie mierzyć z własnymi, wewnętrznymi proble-mami życia społecznego, które wynikają z historycznie ukształtowanego dziedzictwa kulturowego. Najogólniej rzecz ujmując, dziedzictwo to składa się z materialnych i niematerialnych wartości przekazywanych sobie przez kolejne pokolenia i uważanych przez społeczeństwo za warte utrwalenia i kultywowania. Mamy tu do czynienia ze wzajemnym oddziaływaniem kultury społeczeństwa i polityki w tym społeczeństwie uprawianej. Ogranicze-nia wynikające ze zjawisk w obu tych obszarach działają dwustronnie, raz uniemożliwiając osiąganie celów w po-lityce przestrzennej, a innym razem blokując realizację potrzeb kulturowych. Łącznie ograniczenia te mogą mieć istotny wpływ na kształtowanie się przestrzeni zamieszkiwanej przez daną społeczność.

Dla architekta-urbanisty granice są po to, aby je pokonywać. W pierwszym więc rzędzie projektant wal-

czy z własnymi granicami wyobraźni i ograniczeniami swych umiejętności. Kiedy widzimy granice, chcemy je przekraczać i łączyć to, co zostało rozdzielone. Wynika to z negatywnego postrzegania ograniczeń. Jednakże musimy sobie zdać sprawę z tego, że granice w prze-strzeni definiują jej kształt, objętość i kompozycję otwartych przestrzeni. Im bardziej skomplikowana jest struktura przestrzenna, tym bardziej wyszukany staje się charakter występujących w niej granic. Miasto, jako najbardziej skomplikowana struktura przestrzenna, ma wiele wewnętrznych i zewnętrznych granic – jak widać niezbędnych do jego istnienia. Spójrzmy więc poprzez analogię na granice kulturowo-polityczne, które w po-dobny sposób mogą kształtować rozwój miasta.

Jeśli dla urbanisty miasto jest strukturą wysoce skomplikowaną, to jak przedstawia się ono dla polityka? Potrzeba wiele odwagi, aby wziąć odpowiedzialność za rozwiązywanie miejskich problemów. Miasto, jako twór rozwijający się spontanicznie, rzadko kiedy poddaje się regułom narzuconym przez zarządzających. Dlatego tylko w wyjątkowych sytuacjach polityk jest w stanie do-wieść swej skuteczności w zarządzaniu miastem. Poraż-ka w ważnym przedsięwzięciu, to często porażka w naj-bliższych wyborach, co rodzi dystans klasy politycznej do angażowania się w sprawy miasta. W ten sposób zidentyfikowaliśmy pierwszą granicę: granicę woli po-litycznej – dobrej woli dla przyjęcia odpowiedzialności i ryzyka. Także mamy tu do czynienia z ograniczeniem liczby osób zdolnych do takiego działania i skutecznego rozwiązywania występujących problemów.

Kiedy już znajdą się osoby odpowiedzialne za roz-wój miasta i staną się liderami lokalnych społeczności, wtedy wyrasta nowy problem: czy są oni wyposażeni w odpowiednie kompetencje dla wypełniania swojej misji? Siła ich oddziaływania może być bardzo różna. Po pierwsze, zależy ona od regulacji prawnych – od tego, czy ich pozycja ma charakter formalny czy też nie. Po drugie, ich pozycja może być respektowana przez innych interesariuszy w różnym stopniu. To także odnosi się do partnerów zewnętrznych – sąsiadów lub administracyj-nych zwierzchników, bez których nie można przeprowa-dzać niektórych działań. Po trzecie, mogą występować uwarunkowania, które są niezależne od lokalnej władzy. Dotyczy to szczególnie zjawisk zewnętrznych o zasięgu zdeterminowanym przez czynniki, których nie można lokalnie kontrolować. Ograniczenia w sprawowaniu władzy i dotyczące wpływu zarządzających na rzeczy-wistość będą więc kolejnym zestawem granic w mieście.

Złożoność tworu, jakim jest miasto, stwarza wiel-ką barierę przed zarządzającymi w zakresie wiedzy. Trudności biorą się z olbrzymiej ilości informacji, którą należałoby przetworzyć, aby pozyskać wartościową i miarodajną wiedzę o mieście. Wprawdzie era kompu-terów ukazała naszym oczom dane, o których wcześniej nie można było marzyć, jednak im więcej informacji, tym większy problem z ich przeanalizowaniem. Sztucz-na inteligencja prawdopodobnie w przyszłości będzie pomagać nam w takich analizach, lecz wciąż ktoś będzie musiał podjąć decyzję, czy należy zgodzić się na rozwiązania proponowane przez komputer. Przed

85

Ryc. 46. Warszawa XV–XVII w. (Warsaw XV–XVII cent.): 1 – bariera politycznego „pola grawitacyjnego” (the barrier of the political “grav-ity field”), 2 – zahamowany pierwotny kierunek rozwoju (the primary direction of development restrained), 3 – Stare Miasto (Old Town), 4 – nowy kierunek rozwoju (the new direction of development) (oprac. dr arch. M. Lasocki).

Ryc. 45. Warszawa XIII–XIV w. (Warsaw XIII–XIV cent.): 1 – bariera ochronna (the protective barrier), 2 – oś władzy i kierunek powiązań politycznych (the axis of power and the direction of political connec-tions), 3 – władza miejska (municipal authority), 4 – władza duchowna (religious authority), 5 – władza feudalna ( feudal power) (oprac. dr arch. M. Lasocki).

Ryc. 47. Warszawa XIX w. (Warsaw XIX cent.): 1 – Cytadela (citadel), 2 – polityczna blokada rozwoju (the political barrier of development) (oprac. dr arch. M. Lasocki).

Ryc. 48. Międzywojenne plany rozbudowy w kierunku północno-za-chodnim (Interwar plans to expand to the north–west): 1 – ekspansja wolności (expansion of freedom), 2 – XIX-wieczne śródmieście (the downtown of the XIX cent.) (oprac. dr arch. M. Lasocki).

86

taką osobą postawiony zostanie problem, który będzie mógł być rozwiązany tylko przy użyciu jej osobistej inteligencji, a to rodzi granicę możliwości zrozumienia skomplikowanych, wielopłaszczyznowych procesów rozwojowych w mieście.

Kiedy wiedza zawodzi w podejmowaniu decyzji, po-zostaje nam tylko własna wyobraźnia. Jednak potrzeba dobrej intuicji dla przewidywania przyszłych procesów i przygotowywania celnych prognoz. Z pewnością liczba osób obdarzonych takimi umiejętnościami jest ograniczona w każdej społeczności, a ich intuicja też ma swoje granice.

Pozostając w sferze sprawowania władzy, należy wspomnieć o najsłabszym ogniwie wszelkich poli-tycznych działań – o tzw. kapitale ludzkim. Dobrze wykształceni i doświadczeni specjaliści mają zwykle ustabilizowaną pozycję zawodową i nie muszą być chętni do rozpoczynania nowych, ryzykownych przedsięwzięć. Aby podjąć nowe działania, potrzebni są nowi ludzie. Zatrudniani są więc nowi pracownicy – zwykle młodzi, niedoświadczeni lub... bezrobotni.

Nawet jeśli politycy dysponują odpowiednią kadrą, a stosowne przedsięwzięcia są w trakcie realizacji, ich powodzenie napotyka na kolejne trudności. Dużym ograniczeniem jest zawsze elastyczność struktury orga-nizacyjnej przedsięwzięcia. To dość dobrze rozpoznane zjawisko, że ludzie mają tendencję do przywiązywania się do raz przyjętych rozwiązań i nie mają ochoty na

dostosowywanie ich do zmieniających się uwarunkowań, które, przy spontaniczności rozwoju miasta, są czynni-kiem szczególnie rozpowszechnionym.

Kiedy politycy „są zdolni” i „mają wolę” do sprawo-wania władzy, stają twarzą w twarz z ograniczeniami wynikającymi ze współpracy z pozostałymi interesa-riuszami miejskiego życia. Problemy mogą się rodzić po stronie każdego z uczestników procesu komunikacji.

Wiadomym jest powszechnie, że politycy nie są zwo-lennikami dzielenia się swoją wiedzą z szeroko pojętą opinią publiczną. Są szczególnie ostrożni, gdy chodzi o tematy „trudne”, niepopularne lub wrażliwe dla ich kariery politycznej. Każda kultura społeczna kultywuje określone granice w szczerości dzielenia się informa-cją – co można, a czego nie powinno się podawać do publicznej wiadomości.

Możemy także zaobserwować łatwość, z jaką polity-cy składają publiczne obietnice. Wielkie wizje i ładnie brzmiące slogany są przydatne dla celów marketingu politycznego. Sukces jakiegoś przedsięwzięcia urbani-stycznego także wymaga reklamy, więc często te dwa obszary działań idą w parze. Jednak wciąż powtarzane hasła stają się nudne i nie przyciągają uwagi publicz-ności. Dochodzimy tu do granicy percepcji, a więc możliwości zaistnienia w świadomości społecznej wiedzy o ważnych, rozwiązywanych problemach mia-sta. Sposób, w jaki odbierany jest przez mieszkańców przekaz polityków, uzależniony jest też od kulturowych

Ryc. 49. Warszawski Żoliborz, II poł. XX w. (Warsaw’s district of Żoliborz, 2nd half of XX cent.): 1 – tereny huty jako bariera funkcjo-nalna (the smelter area as a functional barrier), 2 – osiedla moderni-styczne jako bariera dla ciągłości przestrzennej (modernist housing as a barrier to the spatial continuity), 3 – zniweczone główne osie kompozycyjne (the proncipal axes of composition wrecked)(oprac. dr. arch. M. Lasocki).

Ryc. 50. Ekspansja dowolności ma obrzeżach Warszawy, pocz. XXI w. (Expansion of discretion and whims on the outskirts of Warsaw, early XXI cent.): 1 – Kampinoski Park Narodowy, obszary Natura 2000 i ob-szary chronionego krajobrazu (Kampinoski National Park, „Nature 2000” areas and protected landscape areas), 2 – chaotyczna presja urbanizacyjna (chaotic pressure of urbanization), 3 – kurczące się te-reny huty (shrinking areas of the smelter) (oprac. dr. arch. M. Lasocki).

87

granic tolerancji dla eufemizmów, hipokryzji czy wręcz arogancji władzy.

Nie wystarczy informować. Należy też znaleźć słuchaczy, którzy wykażą dobrą wolę przyswojenia informacji i użycia ich dla dobra wspólnoty lokalnej. Użyteczność takiego działania może ujawnić się pod-czas procedur partycypacyjnych w planowaniu prze-strzennym, kiedy dobrze poinformowani mieszkańcy są zdolni do wzięcia odpowiedzialności za podejmowanie decyzji. Faktem pozostaje obserwacja urbanistów, że zakres przyswajania umiejętności przez szerokie rzesze mieszkańców jest mocno ograniczony.

Czasami politycy mają okazję współpracować z do-brze zorganizowanymi, lokalnymi społecznościami ak-tywnych i świadomych ludzi. Nawet w tak komfortowej sytuacji jest miejsce na ograniczenia. Często można spotkać się z sytuacją, gdy lokalni liderzy nie działają w interesie całej społeczności, lecz reprezentują wą-skie grupy interesu. Mamy tu do czynienia z brakiem reprezentatywności, skutkującym często nieliczeniem się z dobrem wspólnym.

Kolejny zestaw ograniczeń wynika z „systemu” – ma-terialnych i niematerialnych uwarunkowań organizacji przedsięwzięć urbanistycznych. Wszystkie one wyma-gają funduszy publicznych, a te są zawsze ograniczone. Wszelkie pomysły, aby budować miasto bez udziału władz publicznych finansując je ze środków prywatnych, muszą skutkować zbyt dużym ryzykiem skłaniającym inwestorów do wycofania się albo istotnymi mankamen-tami funkcjonalnymi lub społecznymi zrealizowanych miejskich przestrzeni. Polityka przestrzenna miasta bez środków w budżecie na ten cel nie może być prowadzona zgodnie z wymogami dobra publicznego. Ceny gruntów, koszty powtórnego wykorzystania terenów zdegradowa-nych itp. będą zawsze powodować sprzeczność interesu prywatnego i publicznego.

Dla porządku trzeba w tym miejscu wspomnieć także o oczywistym fakcie ograniczonej dostępności przestrzeni jako dobra niepomnażalnego. Dla wszelkich działań urbanistycznych jest ona niezbędna. Tymcza-sem możemy mieć do czynienia z różnymi uwarunkowa-niami kulturowymi, jeśli chodzi o podejście do własności prywatnej, a w szczególności do własności ziemi, do współużytkowania przestrzeni publicznej, do proble-mu wywłaszczania itd. Są to najistotniejsze czynniki, których oddziaływanie można dostrzec wprost w fi-zycznych granicach kształtujących miejską przestrzeń.

Kolejnym problemem jest uwarunkowana kulturowo zdolność do współpracy. To najczęściej wskazywana sła-ba strona przedsięwzięć publicznych, kiedy instytucje muszą dzielić współodpowiedzialność. Zorientowane na zysk przedsiębiorstwa prywatne mają większą mo-tywację do osiągania sukcesu niż instytucje, w których decydenci nie są nagradzani za efektywność swojego działania. W tej sytuacji urzędnicy są skłonni unikać po-dejmowania decyzji, spychając te zadania na partnerów. W przypadku instytucji publicznych problematyczne jest także dokonywanie jakichkolwiek reorganizacji zwykle potrzebnych w każdym przedsiębiorstwie przy realizacji nowych zadań.

Zgodnie z teorią systemów, każdy system jest podsys-temem systemu wyższego rzędu. Dlatego powinniśmy pamiętać, że polityka prowadzona na szczeblu miejskim może być w różnym stopniu uzależniona od polityki prowadzonej na szczeblu regionalnym, bądź państwo-wym, a także w sąsiednich jednostkach na tym samym poziomie. Czasem brak zależności, zamiast poszerzać możliwości swobodnego wyboru, stwarza ogranicze-nia, gdyż brak łączności pomiędzy politykami różnego szczebla może prowadzić do niewydolności systemu planowania jako całości.

Szczególnie uwidacznia się to w różnicowaniu wsparcia władz centralnych dla poszczególnych samo-rządów lokalnych. Z jednej strony, nie ma możliwości, aby wsparcie finansowe czy organizacyjne mogło być zapewnione w równym stopniu dla setek czy tysięcy społeczności lokalnych. Z drugiej strony, nie jest tajem-nicą, że o takim wsparciu decydują w pierwszym rzędzie dobre relacje polityczne.

Nie bez znaczenia są także regulacje prawne, do któ-rych muszą się stosować wszyscy politycy i członkowie społeczności. Bywają takie sytuacje, gdy bez złamania lub naginania prawa nie ma możliwości działania w in-teresie publicznym. Można tu wskazać na kulturowo uwarunkowany stosunek społeczeństwa do prawa i jego przestrzegania, jako czynnik wyznaczający społecznie akceptowane granice.

Jak widać ilość „granic” wytyczanych przez kulturę i politykę jest dość duża i pewnie powyższy przegląd nie wyczerpuje całej problematyki. Wynika jednak z niego, że działania w przestrzeni podlegają różnym mechanizmom, które tworzą specyficzny „klimat” dla rozwoju miasta, a w nim realizowana jest „polityka przestrzenna” społeczności. Gdyby więc ta naturalna, niejako wrodzona „polityka przestrzenna” była lepiej rozpoznana, być może, udałoby się spożytkować ją do konstrukcji skuteczniejszego systemu planowania przestrzennego. Do tego celu należałoby opracować me-chanizmy polityczne w urbanistyce, służące do spójnego i skutecznego formułowania i egzekwowania polityki przestrzennej. Jeśli dążenie do zapewnienia bezpie-czeństwa mieszkańcom, chęć utrwalenia i umocnienia władzy, żądza zapanowania nad podbitym terytorium, czy wcielanie w życie egalitaryzmu społecznego, mo-gło zostawić ślad w miejskiej przestrzeni – jak zostało uwidocznione na początku artykułu – to dlaczego chęć dialogu i porozumienia, dążenie do współpracy, osią-ganie harmonijnego rozwoju, wyrównywanie szans czy likwidacja bezrobocia, nie mogłyby zapisywać się podobnie w ukształtowaniu przestrzeni miejskiej? Prze-strzeń stałaby się niejako fizycznym zapisem osiągania celów rozwojowych, świadczącym o tym, że polityka przestrzenna stała się narzędziem kształtowania miasta we wszystkich płaszczyznach jego życia, przyczyniając się do budowy planowania zintegrowanego. Być może, miasto zaprojektowane przy pomocy nowych mechani-zmów zasłużyłoby na miano Miasta Politycznego, czyli takiego, które zostało ukształtowane przez roztropną troskę o dobro wspólne?

88

4.3. KOmPOZyCJA WIELKOPRZEsTRZENNA JAKO iMpULS dLa rozWoJU MiaSTa

Gdyby polityka przestrzenna mogła być narzędziem używanym do pobudzania rozwoju miasta, wtedy rów-nież elementy tej polityki stałyby się czymś więcej niż tylko instrumentami wprowadzania ładu w wymiarze przestrzennym. Jednym z takich elementów mogła-by być kompozycja wielkoprzestrzenna zapisywana, w ramach obowiązującego obecnie w Polsce systemu planistycznego, w studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

Odpowiedź na pytanie, czy do takiej roli kompozycja wielkoprzestrzenna może pretendować, można znaleźć w pracach studentów Katedry Projektowania Urbani-stycznego i Krajobrazu Wiejskiego. Niektóre projekty studiów gminnych, powstałe w ostatnich latach, miały charakter eksperymentalny. Sprzyja temu atmosfera panująca wśród wykładowców, zawsze chętnych do poszukiwań, dyskusji i odnajdywania niekonwencjo-nalnych rozwiązań. Również formuła sporządzania studium gminnego, przyjęta na zajęciach prowadzonych przez naszą Katedrę, wspiera innowacyjne pomysły. Najczęściej projekty wykonywane są jako zapis „lokalnej polityki przestrzennej” dla autorsko zdelimitowanego obszaru. Pozwala to na poszukiwanie nowych „całości” w podziałach administracyjnych terenów zurbani-zowanych. Każda delimitacja obszaru opracowania musi zostać uzasadniona celami rozwojowymi, a także istnieniem lub dążeniem do zaistnienia lokalnej spo-łeczności, która mogłaby utożsamić się z proponowaną polityką przestrzenną.

Poszukując studenckich pomysłów na przełamy-wanie barier rozwojowych – barier przestrzennych ale także tych na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej

– odnajdziemy projekty, które celowo łączą fragmenty przylegających dzielnic lub sąsiadujących miast. Poniżej przedstawię kilka projektów „lokalnej polityki prze-strzennej” zaproponowanych przez studentów naszej Katedry dla różnych fragmentów Warszawy. Warszawa jest miastem, w którym w sposób szczególny ujawnia się problem granic, które dzielą, a nie łączą, oraz granic, które są zbyt nieczytelne, aby porządkować strukturę przestrzenną miasta. Stąd idea formułowania polityki przestrzennej przekraczającej granice administracyjne.

Pierwszym przykładem (ryc. 51) może być projekt dla Chrzanowa – Dzielnicy Nowych Technologii. Au-torki zaproponowały alternatywę dla przyszłości terenu byłych zakładów Ursus oraz południowo-zachodnich rubieży Bemowa i Włoch. Tereny ZPC Ursus, tak mocno oddzielone od struktury funkcjonalno-przestrzennej dzielnicy, w której zostały zlokalizowane, borykają się z możliwością utrzymania funkcji produkcyjnych. Celem strategicznym stało się utworzenie parku tech-nologicznego, wykorzystującego dogodne położenie tuż przy węźle drogi ekspresowej S8, dającego miejsca pracy i tworzącego impuls rozwojowy dla miasta. Rów-nież i w tym wypadku kompozycja wielkoprzestrzenna posłużyła do realizacji idei. Komponentami elementu krystalizującego plan nowej dzielnicy stały się dwa place

– centra parku technologicznego oraz łącząca je oś kom-pozycyjna, pełniąca funkcje komunikacyjne dla trans-portu ciężkiego. Z parku technologicznego, w którym zarezerwowano duży procent powierzchni biologicznie czynnych, zaprojektowano ciągi piesze prowadzące do rozmieszczonych wokół wielkim półkolem, terenów mieszkaniowych. Przedłużenie II linii metra, wraz z przeniesieniem zajezdni na teren Ursusa, pozwoliło doskonale skomunikować tereny parku technologicz-nego i nowych osiedli z centrum Warszawy (co ważne, także z ośrodkami naukowymi i lotniskiem). Park tech-nologiczny wykorzystał nie tylko poprzemysłowy teren Ursusa, ale także tereny pokolejowe i nieużytki, oraz udanie wchłonął tereny miejskiej infrastruktury ener-getycznej, tereny hurtowni i magazynów spontanicznie rozrzuconych wzdłuż ulicy Połczyńskiej. Czytelna kom-pozycja przestrzenna uczyniła z terenów pozostających dziś w chaosie, uporządkowany obszar, mogący stać się nowoczesną wizytówką stolicy i zachodnią jej „bramą”.

Drugi przykład (ryc. 52) to projekt polityki prze-strzennej „Dzielnicy Kompozytowej Miasta nad Rzeką”, sporządzony dla fragmentów dzielnic Bielany i Biało-łęka. Celem strategicznym było utworzenie dzielnicy, w której Wisła byłaby centrum, a nie granicą. Drugim celem strategicznym stało się dążenie do funkcjonalnego połączenia terenów obecnie monofunkcyjnych w całość, która miałaby charakter samowystarczalnej dzielnicy. Mieszkańcy intensywnej zabudowy wielorodzinnej Tar-chomina i Nowodworów mieliby stać się pracownikami parku naukowo-technologicznego, zaprojektowanego w części lewobrzeżnej na terenach opuszczonych przez hutę. W ten sposób dzielnica zapewniałaby miejsca zamieszkania i pracy ale także wypoczynku. Do reali-zacji tak postawionych celów autorzy użyli kompozycji wielkoprzestrzennej. Jej głównymi elementami są dwa ciągi pieszo-rowerowe łączące brzegi Wisły za pomocą kładek. Po stronie zachodniej ich zakończenie stano-wi centrum parku naukowo-technologicznego wokół stacji metra Młociny, a po stronie wschodniej – tereny rekreacyjno-sportowe. Aby zróżnicować charakter ciągów, każdy z nich ma nieco inną funkcję. Północny ma charakter przyrodniczo-rekreacyjny, stanowiąc dla mieszkańców prawego brzegu połączenie z najważniej-szymi terenami przyrodniczymi, takimi jak zieleń nad Wisłą, Park Młociński, Las Młociński, a dalej Kampinos oraz przeznaczone do adaptacji na cele rekreacyjno-

-sportowe tereny hałdy po zakładach hutniczych. Ciąg południowy tworzy główną przestrzeń publiczną o cha-rakterze komunikacyjnym i usługowym, przy którym, w pobliżu rzeki, znajduje się nowe centrum Tarchomina. Oś widokowa łączy nowy „waterfront” z zabytkowym założeniem pałacowo-ogrodowym Pałacu Brühla na Młocinach. Kompozycja scala niejako dwa fragmenty miasta, które dotąd bardzo odległe, zbliżyły się ostatnio poprzez budowę Mostu Północnego45. Łuk ulicy Świato-wida staje się naturalnym rozwinięciem osi wybiegają-cych z centrum parku naukowo-technologicznego. Tak czytelna kompozycja mogłaby w sposób istotny wpłynąć

45 Oficjalnie nazwanego mostem Marii Skłodowskiej-Curie.

89

Ryc. 51. Projekt urbanistyczny 4 – studium (Urban Design 4 – structure plan). SUiKZP „Chrzanów – dzielnica nowych technologii” – kierunki zagospodarowania (Structure Plan „Chrzanów - District of New Technologies” - directions of development); Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2010/2011 przez zespół (by team): inż. arch. Daryna Arastovich, inż. arch. Aleksandra Romejko, RA (prowadzący – supervisor – dr arch. Maciej Lasocki).

Ryc. 52. Projekt urbanistyczny 4 – studium (Urban Design 4 – structure plan). Lokalna polityka przestrzenna dla fragmentów dzielnic Bielany i Białołęka

„Dzielnica Kompozytowa Miasta nad Rzeką” – ideogram kompozycji prze-strzennej (Local spatial policy for fragments of Bielany and Białołęka districts

„Composite District of the City on the River” – ideogram of spatial composition); Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2011/2012 przez zespół (by team): inż. arch. Przemysław Sobiecki, inż. arch. Łukasz Wenclewski (prowadzący – supervisor – dr arch. Maciej Lasocki).

Ryc. 53. Projekt urbanistyczny 4 – studium (Urban Design 4 – structure plan). Lokalna polityka przestrzenna dla rejonu Skarpy Ursynowskiej w Warszawie „SKARPARK” – ide-ogram kompozycji przestrzennej (Local spatial policy for the area of Ursynów Escarpment in Warsaw – ideogram of spatial composition); Opracowanie wykonane w roku aka-demickim (elaborated in the academic year) 2011/2012 przez zespół (by team): inż. arch. Krzysztof Drewniak, inż. arch. Alicja Tomasiewicz (prowadzący – supervisor – dr hab. inż. arch. Krystyna Guranowska-Gruszeckam prof.PW).

90

Ryc. 54. Projekt urbanistyczny 4 – studium (Urban Design 4 – structure plan). Lokalna polityka zagospodarowania przestrzennego obszaru południowej granicy Warszawy „Wilanów/Konstancin” – kierunki zagospodarowania (Local spatial policy for the area of so-uthern border of Warsaw „Wilanów / Konstancin” – directions of development). Opracowanie wykonane w roku akademickim (elaborated in the academic year) 2006/2007 przez zespół (by team):autorzy: inż. arch. Izabela Bartosik, inż. arch. Sylwia Ciura, inż. arch. Urszula Koźmińska (prowadzący – supervisor – mgr inż. arch. Katarzyna Kierczyńska-Królikowska).

91

na postrzeganie krajobrazu północnej części Warszawy i zachowania przestrzenne jej mieszkańców.

Kolejnym przykładem (ryc. 53) może być projekt lokalnej polityki przestrzennej dla rejonu Skarpy Ursynowskiej, obejmujący fragmenty Ursynowa i Wilanowa. W tym wypadku autorzy postanowili pod hasłem „SKARPARK” zagospodarować pas terenów zaniedbanych, peryferyjnych dla obu dzielnic, będą-cych często miejscem samowoli budowlanych, a jedno-cześnie wartościowych pod względem przyrodniczym i krajobrazowym. Wielkoprzestrzenna kompozycja tego obszaru zasadza się na stworzeniu układu pasmowego z rdzeniem w postaci terenów rekreacyjno-sportowych u podnóża Skarpy, równomiernie i symetrycznie ob-sługującym tereny mieszkaniowe Ursynowa, Natolina i Wilanowa Zachodniego. Przebieg terenów parkowych skłonił autorów do ograniczenia równoleżnikowych powiązań komunikacyjnych – w nielicznych wypadkach prowadzonych wyłącznie na estakadach. Rozwiązanie problemów z dostępnością osiedli mieszkaniowych autorzy upatrują w rozbudowie transportu publicznego.

Inny przykład (ryc. 54) to projekt lokalnej polityki zagospodarowania przestrzennego obszaru południo-wej granicy Warszawy „Wilanów/Konstancin”. Autorki podejmują temat zdefiniowania granic pomiędzy mia-stem, a jego wiejskim otoczeniem. W przypadku obszaru opracowania granice te nie pokrywają się z granicami administracyjnymi. Teren ten pozostaje pod dużą presją inwestycyjną i jest narażony na rozlewanie się zabudowy rozproszonej. Kompozycja wielkoprzestrzenna przybra-ła w tym wypadku formy organiczne. Ten zabieg pozwolił na wprowadzenie nowych terenów inwestycyjnych bez szkody dla krajobrazu terenów otwartych. Poprzez wykorzystanie naturalnych (topograficznych, przyrod-niczych) ograniczeń dla rozrastania się istniejących i projektowanych osiedli jednorodzinnych, udało się za-pewnić równowagę pomiędzy terenami zieleni i terenami zabudowanymi. W ten sposób uzyskano obszar granicz-ny o własnej fizjonomii, oddzielający obszary miejskiej, bardziej zwartej zabudowy Wilanowa i Konstancina.

Interesujący pod względem kompozycji wielkoprze-strzennej, w aspekcie kształtowania polityki wysokościo-wej miasta, jest projekt lokalnej polityki przestrzennej obszaru Wola – Ochota „Zszywanie Dzielnic”, opisany w Części 2 (ryc. 19).

Wszystkie idee, znajdujące swój wielkoprzestrzen-ny wyraz w projektach, podparte są dogłębną analizą uwarunkowań, która wykracza daleko poza aspekty estetyczno-kompozycyjne. Także formułowane cele stra-tegiczne i koncepcje przestrzenne, będące ich realizacją, dotykają problemów społeczno-ekonomicznych. Wydaje się więc, że istnieje potencjał kryjący się w polityce prze-strzennej – potencjał kreowania wszechstronnego roz-woju lokalnego. Podsumowując, należy jednak zauwa-żyć, że realizacja przedstawionych powyżej, ambitnych i niekonwencjonalnych wizji, nie byłaby możliwa. Brak bowiem w obecnym systemie planowania przestrzen-nego narzędzi, które radziłyby sobie z pokonywaniem przedstawionych wyżej barier kulturowo-politycznych, najczęściej blokujących innowacje.

Bibliografia

Chaskin R. J., 2005, Democracy and Bureaucracy in a Community Planning Process. “Journal of Planning Education and Rese-arch”, 24, s. 408-419.

Frece J. W., 2008, Sprawl & Politics. Albany: State University of New York Press.

Knieling J., Othengrafen, F. (red.), 2009, Planning Cultures in Europe. Farnham, GB: Ashgate Publishing Ltd.

Lasocki M., 2007, Shaping a new profession for spatial develop-ment. [w:] M. Czerny, J. Tapia Quevedo (red.), Regionalidad y localidad en la globalizacion. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, s. 29-36.

Lasocki M., 2009, Spatial planning as an instrument of develop-ment. [w:] M. Czerny, A. Vallejos Romero, J. Park Key (red.), Territory and Development. Dilemmas of region’s modernity. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, s. 221-230.

Lasocki M., 2010, Urban design at the crossroads of politics and culture. [w:] Understanding City Dynamics. Darmstadt: EURA Conference.

Lasocki M., Kos M., 2010, Spatial order – the goal of spatial man-agement. [w:] M. Czerny, J. Tapia Quevedo (red.), Territorio y sociedad II. La dimension de los elementos teoricos. Toluca: Universidad Autónoma del Estado de México, s. 119-132.

Lasocki M., 2011, Polish dilemmas of democracy within the spa-tial planning system. [w:] M. Czerny, J. Tapia Quevedo (red.): Metropolitan areas in transition. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, s. 125-134.

Lasocki M., 2011, The problem of cultural influences on spatial planning patterns. [w:] G. Hoyos, M. Czerny, E. Cadena (red.), Territorios expuestos y procesos culturales. Toluca: Universi-dad Autónoma del Estado de México, s. 121-132.

Lasocki M., 2011, Endless vs. Compact = Politics vs. Culture. Dilemmas Of Urban Planners. [w:] The City without Limits. Kopenhaga: EURA Conference.

Lasocki M., 2014, Development of a Contemporary City as an Offspring of the Political Culture in Spatial Planning. [w:] G. Hoyos, M. Czerny (red.), Ciudad – territorio sustentable. Pro-cesos, actores y estructuras. Toluca: Universidad Autónoma del Estado de México, s. 110-122.

Loukaitou-Sideris A., Banerjee T., 1998, Urban Design Down-town: Poetics and Politics of Form. Berkeley: University of California Press.

Roy A., 2008, Post-Liberalism: On the Ethico-Politics of Planning. “Planning Theory”, 7 (1), s. 92-102.

Stein S. M., Harper T. L., 2003, Power, Trust, and Planning. “Jo-urnal of Planning Education and Research”, 23, s. 125-139.

92

LARgE sCALE COmPOsITION FOR PROJECTs OF PLANNINg dOCUmENTs

1. „PROJECT OF WARsAW” As AN ImPORTANT PART OF THE LONg TERm dIdACTIC sTRATEgy

The second issue of URBANISTYKA published because of centennial anniversary of Department of Architecture, Warsaw University of Technology, is ready. Please notice that there is small change on the cover: the name of Chair of Urban Design and Rural Landscape appeared as the Senat of oWUT decided to change (in the matter of fact to increase) status of our department. We appreciate this very much.

As before also URBANISTYKA 2014 presents our didacti-cal output. However, this time we would like to show how the problem of urban composition of large complexes is solved within planning documents: local plans of physical develop-ment (bachelor studies, eights semester) and studies of conditions and directions of community development (master studies, tenth semester) (Figs. 1 to 8).

Almost all presented works are parts of long term didactic / research project called PROJECT FOR WARSAW (PROJEKT DLA WARSZAWY). The main goal of it is check possibilities and conditions of implementation nowadays large urban com-plexes in Warsaw. From one side all of this has a the base commonly known principles of urban composition, from the other side projects are dealing with new esthetic, ecological, technical and social trends. From this point of view PROJECT FOR WARSAW is bringing back times of formation of “contem-porary city”, which appeared in Europe together with coming into existence idea of urban design and urban planning.

2. THE CONdITIONs OF THE LOCAL sPATIAL poLiCieS and THe HUGe SpaTiaL UrBan deVeLopMenT SCHeMeS

2.1. Actual problems of setting up of the local spatial policies

This chapter describes the actual problems of setting up of the local spatial policies by the Polish local communities / munici-palities, considering the possibilities of an introduction to their contents the ideas of the huge spatial development schemes or “urban compositions”. So called “study of the conditions and the directions of a spatial development of a community” is a quite new planning document in the Polish spatial planning practice. The obligation of an adoption of such document by each communal council was introduced by the Act on spatial development of 1994 (which entered into power on January 1st, 1995). This Act was the main spatial regulation following Polish transformation of 1989/90, which introduced the demo-cratic local self-governments and a free-market economy. On the beginning a study was understood as a new kind of a general spatial development plan, because – likewise such plan – it should cover a whole territory of a local community / municipality, being prepared in the similar, general scales (1:10000 or 1:20000). But – in contradiction to such plan – a study does not set up the local spatial by-laws, but only the principles of defining them in the detailed local spatial development plans. Regardless of the fact that a study was

such a novelty, the said Act contained quite laconic regula-tions related to its features and a procedure, which were not supported by a specific directives by the ministry in charge of a spatial planning. This situation was changed by the introduc-tion of the Act on spatial planning and development (which replaced the Act of 1994, on July 11th, 2003). It maintained the major features of such study as an obligatory local spa-tial policy document, but it introduced much more detailed regulations regarding a content of a study and a procedure of its preparation and adoption. These regulations of the Act were followed by even more detailed directives of the ministry on a form and a content of a study’s draft. Nevertheless all these detailed demands related to a study do not oblige to set up in it any specific patterns or ideas for the huge spatial or urban developments and compositions. It means that such ones appear in the studies but the most often in cases they are first identified in a part of a study describing the existing conditions of the spatial development, mainly because of the historic reasons (and the needs of a protection).They hardly ever are proposed as the new leading ideas for the areas designated for the new developments, regardless of the fact, that the communities used to propose in their studies a huge expansion of an urbanization upon the open lands… Such approach will be the most probably even stronger in the coming years, as in the national spatial policy documents it is recommended to redevelop the brownfields rather than to urbanize the greenfields.

2.2. A study of the conditions and the directions of a spatial development of a community as a tool of an “operational”urbanism

In the Polish local spatial and urban planning practices there is a visible lack of the other tools beyond the communal studies of the conditions and the directions of a spatial development and the local spatial development plans. The spatial plan-ning system is recently criticized because it does not contain the specific operational planning documents, which should facilitate an implementation of the directives of the communal studies and the provisions of the local plans. Nevertheless the author presents the specific features of a study prepared and adopted along the regulations of the Act on spatial planning and development of 2003, which could (and should) be used to rationalize the spatial planning activities of a community, by enriching it with many operational aspects. There is still a quite high chance to improve these documents in many communi-ties / municipalities, as only some 50% of them adopted their studies along the regulations of the said Act, and they still coordinate their local plans using the studies prepared and adopted along the regulations of the Act on spatial develop-ment of 1994. Such outdated studies contain (by the nature of the said previous regulations) and are not coherent with the detailed demands related to their content introduced by the Act of 2003. These new aspects of a communal studies have quite useful operational features, which are identified in this chapter as the ’Decalogue of a spatial study‘. These ten important features of such study are as follows:

93

1. A study should set up the spatial aspects of the se-lected decisions of a local socio-economic strategy, as they usually are not defined in a spatial way.

2. A study should introduce onto a local ’level’ the spatial decisions of the regional and state ’levels‘, which are set up in the related supra-local planning documents.

3. A study should effectively co-ordinate a preparation and adoption of the local spatial development plans by defin-ing a local spatial planning policy, according to the needs and tasks of the local spatial policy set up by such study.

4. A study should point out the areas for which the local plans should be adopted in the first place – such “appoint-ment” should be one of the most important elements of the said local spatial planning policy.

5. A study should locate in a communal space the most specific development tasks, which are crucial for the social, economic and spatial aspects of a community’s life, such as the public areas, the huge retail complexes etc.

6. A study should identify the areas which deserve an application of a specific actions such as rehabilitation, revi-talization or re-cultivation.

7. A study should identify the specific areas which create spatial problems or are the results of the unwanted spatial processes.

8. A study should point out the lands upon which the new developments should not be permitted.

9. A study should point out the lands used for an agri-culture and a forestry which may be urbanized.

10. A study should point out the lands which should be united and re-divided for an urbanization.

Many of the described operational features of a communal study should be effective in preventing an urban sprawl and be used to minimize a management of a communal space with an use of the administrative decisions, which are utilized too often, replacing an application of the local spatial development plans.

2.3. should a communal study of a spatial development be stronger or weaker?

Regardless of many useful features of a study of the conditions and the directions of a spatial development of a community, which became visible since there were introduced into the Polish spatial planning system by the new regulations of the Act of 2003, and regardless of its operational potential which is not yet explored to a full extend, there is still the legislative dilemma, which may be described as in the title above. In recent years there were some non-coherent legislative actions applied to introduce the minor amendments to the Act on spatial planning and development of 2003: some of them were introduced to strengthen a position of a study within the Polish spatial plan-ning system, while the other ones – quite the opposite.

The similar non-coherent approach one may observe in the numerous decisions of the administrative courts. The profes-sional dispute about a position of a spatial study in the Polish spatial planning system was dominated by two major issues:

– what is an appropriate level of a preciseness of a coher-ency of the provisions of the local spatial development plans versus the statements of a communal study (what is – in a fact

– the question about a scope of a flexibility of a local spatial policy defined by a communal study), and

– whether the administrative decisions on the terms of constriction and development should be coherent with the statements of a study (alike the local plans have to be).

But there is a big gap between such dispute between the spatial planning professionals and legislators and an everyday common spatial management and planning practice. Nearly 50 % of the Polish municipalities did not adopted their studies along the regulations of the Act of 2003, preferring to maintain their local spatial policies in a non-actual and more general

“format”, so quite differently than it is obligatory since ten years already. Nevertheless the recommendations are quite clear: according to the statement of November 2010 issued by the Main Urban and Architectural Commission, which is the advisory board to the ministry in charge of a spatial plan-ning, it is necessary to improve and to strengthen a position of a communal study in the Polish spatial planning system. The recent legislative efforts, though not yet presented to the parliament for an approval, seem to accept such approach in a favor of a communal study. The results of such efforts could be seen anyway not earlier than within some three – five years.1 It would be quite effective and in favor of a quality of a spatial planning practice to apply the tools of a governmental control over the spatial planning activities of the communities to cause that all of them would finally adopt “the studies of a second generation” – i.e. being prepared along the regula-tions of the Act of 2003, with the use of all the operational features of such studies. which are clearly defined by the regulations of this Act.

2. 4. A preparation of a draft of a community’s study at The Faculty of Architecture

A project of a communal a study of the conditions and the directions of a spatial development was introduced as a new topic of the students’ spatial planning exercises just after it appeared in the regulations of the Act on spatial develop-ment of 1994, step-by-step replacing the exercises focusing on a general spatial plan of a town. It soon became clear anyway, that a position of a study in the Polish spatial plan-ning system is stabile one, so since this document became better defined by the regulations of the Act on spatial plan-ning and development of 2003, it was finally accepted as an obligatory spatial planning topic for all the students of the Faculty of Architecture of Warsaw University of Technology. A drafting of it became the final spatial planning exercise for the students, during the final tenth semester of the studies. the level of this project is described as “an advanced one” and called “an urban project 4”. According to the actual official

“Cart of a subject” adopted by the Council of the Faculty in March 2012 the number of the hours of the exercises led by the tutors, during which a progress of the students’ planning works for a draft of a study are supervised and consulted is 60. It is expected that the number of the hours to be spent by a student to prepare a project of a study is 180. It is all valued by 8 ECTS points. The students are permitted to prepare their drafts of the studies in the groups of 2–4 individuals. It is expected that the projects are prepared in the scale 1:10 000 and that they contain two major parts: – the conditions of

1 The text was originaly writen by G. A. Buczek in 2011.

94

the spatial development of a community, and – the directions of the spatial development of a such community. It is also expected that the both phases of drafting of the studies shall be accompanied by the analyses, studies, presentations of the works to all the students of the particular department of the Faculty and the related discussions.

2.5. A specific instruction for the students at The Chair of Urban design and Country Landscape2

As early as a communal study became the students’ planning exercise at the Faculty of Architecture, for these students, who were executing this exercise at the Chair, a specific instruction on a preparation of a draft of a communal study was prepared by the main tutor of this project appointed from among the senior staff of the Chair. Such instruction was regularly amended along to the changes of the regulations of the Acts and the directives of the ministry in charge of spatial planning. Nevertheless the regulations quoted in such instruc-tion were selected, to focus on the most important issues and problems of a study, anyway maintaining its “dual” character:

– of the analyses and the studies of the conditions of a spatial development and – of the proposals for the directions of the spatial development. Naturally the instructions issued by the Chair to the students observe the general rules related to a preparation of such projects by the students which were approved by the Council of the Faculty in the related “Card of a subject” mentioned in the previous chapter. This chapter presents the actual instruction provided to the students of the Chair during the recent semesters. The most important decision of this instruction, which somehow distinguishes the planning exercise on a communal study supervised by the Chair from the other ones executed by the other units of the Faculty is, that the project of a local spatial policy may be prepared not exclusively for the whole administrative territory of the community/ municipality but also for “a functional area” or any other territory dominated or characterized by the set of the specific spatial problems as defined by the students (and approved by a tutor). Such approach is close to the actual spatial planning practice, as the municipalities / communities which once adopted a study along the regulations of the Act of 2003 hardly ever replace it with a quite new spatial policy document They more frequently introduce some (more or less advanced) changes of the existing one, in relation to the most serious problems, which seem to be not dealt effectively enough by the existing study.

2.6. The projects of the local spatial policies prepared by the students

In this chapter some examples of the students’ works – the drafts of the communal studies of the conditions and the directions of a spatial development, and the projects of the local spatial policies also, are presented and quoted (Figs 9 to 19). Some of the examples show that the students apply to their works on the studies the SWOT analysis, identifying the specific spatial features of the analyzed spatial problems. Some examples of the

2 The complete polish version of the instruction on pages 29–30 (section 2.4.4.).

“marketing-like” descriptions and / or graphic illustrations of the local spatial policies (and /or their goals) are also included, in the forms of the logos, schemes, spatial models etc. The students are taught that a possibly simple graphic and / or verbal pres-entation of the main features and / or the main goals of a draft of a local spatial policy is very important for an effectiveness of a public presentation and discussion about such draft.

3. TOWARds THE sPATIAL ORdER

3.1. The syllabus content in relation to local development plans

Present provisions of law concerning urban planning, includ-ing local development plans, are still imperfect. This is why the syllabus at the Chair of Urban Planning and Rural Landscape includes carrying out numerous analyses and studies preced-ing the drafting of a local development plan which allows for drawing conclusions from such analyses and studies and putting forward rational solutions. This publication, apart for syllabus goals listed below conditioned by modern needs, trends and necessity, includes also examples of actions, mainly related to revitalization projects, e.g. from the UK and Warsaw, which illustrate effective implementation of efforts towards the spatial order.

Locations of planning activities by the students is diverse. They work in city centres, peripheral areas of big cities (most often Warsaw, but also cities they visited during training pro-grammes abroad, e.g. London, Karlskrona (Pottholmen), and other cities in Europe), suburban areas located usually in the capital agglomeration both undeveloped and partially devel-oped areas of smaller satellite towns aspiring to strengthen their role in the growing metropolitan area. One of the most important truths of the modern era, necessary to make a good local de-velopment plan, is to accept the changeability of development paradigms which, according to the changing reality, evolve in a quick pace, creating constant new challenges in planning.

Nowadays, urban planning and architecture become vis-ibly more social in their character. We observe a grassroot movements to fight for these elements of the city which people really care for. People fight not for ownership of city area but for access to many spectacular functions, spaces and objects. In order to teach students to talk with these communities, stu-dents of the Department of Architecture of Warsaw Technical University not only must be prepared to create space according to their original ideas and creative need but they also acquire the ability to investigate multi-layer problems caused by current social conditions on a local and global scale during the course of developing their own projects. Apart from their own work and correcting it by the lecturers, there are public presentations and discussions (usually 2 or 3 during one semester) which include, in the first stage, of an analysis, stimulation of students’ sensitivity to interdisciplinary actions, combining creating space as a result of multi-aspectual analyses, including social consequences of decisions. Through the analyses, revealing problems not visible before, the students approach the actual needs of people – the users of particular areas.

Post-modern doctrine of including facilities’ availability and resident’s rights into services offered by the city requires moving the assets closer to residents and the places they live which is done by the means of a diversified programme.

95

Escape from monostructure usually aims towards planning multi-function centres – a kind of centres of all activities. What counts is the clarity of the rules how a city and its elements function and daring formulation of repair actions of an existing, imperfect development plan.

During these classes, students acquire the awareness of the diversity of people’s expectations and face the challenge of designing a space with high esthetic and functional values. In cases of existing historical development, they are taught respect for historic heritage, and in case of undeveloped areas, they are bound by clear conept-making according to modern trends.

3.2. success factors on selected examples of revitalisation projects from the United Kingdom and Warsaw

The United Kingdom is the cradle of many conceptions and trends in urban planning and development and, as opposed to Poland, it has numerous realizations of revitalizations of degraded developed areas, both successful and failed. Why some of them failed to meet expectations and some proved to be superb? This is a question worth answering in this article, an important issue while in Poland we begin many revitaliza-tion projects form our own and EU funds. Young people from the Department of Architecture who acquire skills in desing, obtain their knowledge also from experiences in revitalization form other European countries. It is worth to analyse these examples in our own actions to achieve spatial order.

The article presents, among others, examples from re-vitalization in Manchester. What stimulated these, was the adaptation of a railway station in the southern part of the city centre, closed in 1969, for exhibition and conference purposes. The project was completed in 1986. Neighbouring areas saw positive transformations of previously degraded developed plots. Barbirolli Square and Sports City, Urbis and Piccadilly Garden are only some of revitalisations of city complexes in Manchester and the project of Football Museum with very post-modern architecture became one of the attractions of the British Isles, attracting many tourists to this city (Figs. 20 to 25).

Numerous examples from the UK and form Warsaw were presented which was a good comparison material (Figs. 26 to 29). Basic differences are presented below.

1. In the UK, local authorities in the beginning buy out plots of land for future investments, historic buildings’ adaptations, often also the neighbouring plots of future investments.

In Poland, the opposite is true, i.e. State Treasury and lo-cal authorities attempt to sell the land to investors, most often foreign ones, with the hope of future financial profits from the development. This sometimes fails.

2. In the UK in the 1980 and 1990s, the basic trend of government spatial policy initiated by M. Thatcher was to stimulate private investors to actions design to be revitalised. However, the government or the local authorities prepared the area, clearing it from existing structures, introducing com-munication routes and preparing main technical infrastructure.

In Poland, cooperation of state or local administration with private investors has bad connotations and is perceived to bring critical situations and legally doubtful actions. There is no monitoring of the actions which, in the UK, support the investment.

There are more differences like these. The article thor-oughly examines them and presents the elements beneficial for revitalisation processes in the city.

3.3. The face of social participation in the process of shaping “Revitalisation conception of Chłodna street”

The Council of Wola Borough of Warsaw is a leading public institution and has experience in implementing new rules to investments in the borough. In the 1990s the borough saw the first experiment in Warsaw of public-private part-nership investment. Drafting the “Revitalisation conception of Chłodna street” (2007, K. Gruszecka et al.) had a model scenario of revitalization procedure which included social participation (Figs. 30 & 31).

The material presented in the article is a resut of dis-cussions with diverse groups interested in revitalization of Chłodna street in 2007. In particular these included:

– authorities of Wola Borough, – members of Wola Borough Council, – interested local residents invited to the session of

the council, – local entrepreneurs running their businesses in

Chłodna street, – tenants of commercial premises such as clubs, res-

taurants, and shops, – representatives of professional organizations (e.g.

historians), – representatives of conservation societies, pub-

lic transport, – priest of various denominations, – architects running similar projects in Warsaw, – representatives of local housing cooperatives in the

area, both historic and from the 1970s and 1980s, – older residents and younger people in the beginning

of their careers.The consultations lasted six months. The meetings were

moderated and the conception was presented by the authors. The aim of this social participation was not only to get to know the opinion of these groups but also such modification of conception premises which would allow the acceptance by the users of the area.

Records from the meetings are an instructive material for an assessment how much local communities can influence the way of development of particular spaces, what problems the communities are absorbed by, and to what degree this social participation is a hard core of professional solutions and how much revolves around marginal issues.

3.4. Local development plan in the teaching process in the department of Architecture of Warsaw Technical University

3.4.1. The section discuss’ a role of the local development plan as a local law, and a specific problems being solved in the process of its accomplishment.

3.4.2. Order out of ChaosEver quicker civilisation changes, including globalisation, race to get more and more material assets, and technologi-cal progress do not favour improvement of living conditions

96

worldwide, quite the opposite, these trends bring many threats to health, peace, and well-being. Harmonious intellectual, physical, and social development of every individual – not an externally imposed dramatic chase for something undefined

– is in the best social interest.Artificially created chaos, also in urban planning, leads to

illogical solutions, indifference to the human need of living in balanced, harmoniously designed environment, and ignoring spatial order by many professional groups.

Literal interpretation of legal provisions by lawyers, charac-teristic for shaping local law in the form of local development plans, leads to abstract deliberations, allegedly justified by social benefit, which have nothing in common with sensible shaping of reality.

In urban planning design resulting from public tenders, the tender makers do not include a stage of conception and discussion of its premises, they aim to obtain design drawing and text quickly, moreover they aim for an option to include their own modifications of details, which often contradict basic premises, but which are significant for the local lobby. Here is where chaotic, destructive actions begin. Since, despite many public addressed by architects and urban planners which emphasise these problems, chaos in regulations deepens, it may only mean purposeful action towards deepening spatial chaos of our cities by many professional groups.

In the city there are, however, better and worse places, there are housing delevopments with human scale and there are slums, there is real estate value diversity, be it houses or flats.

The article discusses a return to the model of housing-and-services city centre with numerous work and leisure places planned so that the need for commuting is diminuished. The problem of return to great urban space compositions being a reflection of space creation, as opposed to introduction of de-fragmentation od the city and spatial chaos, is also discussed.

3.4.3. Trends in students’ local development plan designs

Against this background, one can understand trends in stu-dents’ works related to shaping of city spaces (see Figs. 32 to 44).

NEW BOROUGhS AS COMPOSITION PREMISESAn overview of students’ local development plan designs

begins with the areas designed for extensive development. Both in peripheral boroughs of Warsaw and its metropolitan area as well as other cities, much space is designed to be developed with individual housing or low block of flats. In the face of escape from the city centre to the perhpheries, it is a vi-tal planning task to create housing estates where people will live with pleasure. This means not only that land needs to be parcelled but also that conscious shaping of space is needed.

In order to achieve this, particular rules of hierarching and composing space must be applied. It is not without reason why advantages of Żoliborz from 1930 in Warsaw are empha-sised and the need of Ursynów [from 1970s] to be revitalised is discussed.

In subsequent plans presented: for Radziwie borough in Płock, picturesque Kępa Zawadowska designed freely in

the landscape with consideration for green river bank belt, or housing estate in Radom with fragments compsed around public spaces, there appear individual solutions, based on the rules of urban planning composition.

REURBANISATIONTransforming older, modernist housing estates to adjust

them to modern urban planning standards is another impor-tant trend visible in students’ designs. These processes aim for reconstruction in order to obtain better use of already developed spaces with respect to modern social needs; doing away with too large unused areas, service enrichment, creat-ing local activity centres, and similar actions. These designs can be characterised by seeking identity of places by adding individuality to particular urban interiors and open spaces. Sometimes this is achieved by soft and flowing pattern of blocks and streets.

Reurbanisation of some chaoitcally developed and de-graded city fragments provokes one to introduce entirely new street network. Some of the projects refer to orthogonal street network, to detached housing pattern restrictively observed in a fragment or a whole area. This can be illustrate by local development plan of Raków in Warsaw and a fragment of Wyszków. Some of the Architecture Department students take part in education projects in various academic centres in Europe. This is why, once they come back, they take part in drafting designs for the cities they visited and where they worked at other univerisites (examples from London and Pottholmen).

The overview of student’s works is a sign how many con-cepts students introduce into their works within the urban planning curriculum. It is also a testimony of truly humanistic approcach to their profession, care not only for good living conditions but also for right living environment, with green areas and possibility of leisure and recreation.

3.5 Rules of design classes concerning local developen plan duting 7th semester

Berofe they begin classes in the 7th semester, the students are handed in a sest of rules which concern both the scope and schedule of a timely project design. What makes the scope of works in the Chair of Urban Planning and Rural Landscape outstanding is the requirement to include not only dawings illustrating analyses, studies, and the local development plan but also a text explaining the solutions and an example of development plan arrangements for the area. Hence, for a young person, it is and experience of urban planning prac-tice – an attempt to generate a work whose scope meets the requirements of provisions of law.

4. “TO sAW THE CITy” – LARgE sCALE sPATIAL CoMpoSiTion aGainST CULTUraL and poLiTiCaL BarrierS in SpaTiaL pLanninG

4.1. The article explains interdependence between politi-cal culture and ability of a local society to establish sustainable development of a city. The Author investigates factors that can describe this ability. It is noticed herein that politics and culture influence life of a society that is expressed in spatial

97

behaviors and artifacts. If we want to find forces that can pro-vide sustainable development of a city, we should explore the world of politics, which is deeply rooted in culture. The best term to be used here is a ‚political culture’ that describes be-haviors, attitudes, beliefs, values, traditions, norms, etc. that guide different actors while they exercise their political power. The way that political culture is practiced in the area of town planning, sets certain limits to what is available and what is not. The ability to execute ideas is a question of instruments and mechanisms used in spatial planning and management. The process is exemplified in the first chapter with political and cultural limits that have shaped north-western expansion of Warsaw (see illustrations 45–50).

4.2. In the second chapter, a variety of contemporary limitations to ability for successful development are described, such as: limits of courage and good will to become respon-sible, limits of power and influence, limits of understanding problems, of imagination, of the human capital, of flexibility and reorganization, limitations to public honesty in informa-tion sharing, perception, tolerance of hypocrisy and ability for learning, availability of space, finances and legal regulation, limitations to provide cooperation, connectivity and equal support. The list of factors that shape the ability for effective action, is quite long but probably still not exhaustive. To de-

scribe limits in any particular case, we have to examine local culture with a focus on political culture and all its important factors that form a specific “climate” for spatial development. This “climate” can be described also as an unconscious spa-tial policy practiced by a given society. It would be useful to construct new instruments that would control, use and form this informal spatial policy. There is also an idea included that these new instruments would be helpful to build a ‚Political City’, a city built with a prudent care about the common good.

4.3. In the third chapter there are 4 examples of student’s works elaborated during design classes on spatial policy and structure plan supervised by the Chair of Urban Design and Rural Landscape (see illustrations 51 – 54). Some of designs prepared in recent years have been experimental. Most of them is carried out as a design of local spatial policy for in-dividually limited areas. This allows one to search for a new

„whole” in between the administrative divisions of urbanized areas. Examples show the pursuit to cross borders and ’saw’ parts of urbanized areas with use of large scale composition. They prove that it is possible to interact with political and cultural factors that form a contemporary city. Each of the designs is aimed at reaching not only spatial but also social and economic goals.

sPIs TREśCI

Wprowadzenie ................................................................................................................................................................................................................ 3

Część 1. Projektowanie i realizacja wielkich założeń urbanistycznych w ramach programu naukowo-dydaktycznego „Projekt dla Warszawy” (Sławomir Gzell) ................................................................................................................................................ 4

Część 2. Uwarunkowania lokalnych polityk przestrzennych a wielkoprzestrzenne założenia urbanistyczne (Grzegorz a. Buczek) ................................................................................................................................................................................... 172.1 Aktualne uwarunkowania formułowania lokalnych polityk przestrzennych a wielko przestrzenne założenia

urbanistyczne w studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin ..................................... 172.2 Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy jako narzędzie urbanistyki

operacyjnej .......................................................................................................................................................................................... 192.3. Wzmocnić czy osłabić studia gminne? ........................................................................................................................................... 232.4. Projekt studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy w procesie dydaktycznym

na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej .............................................................................................................. 27

Część 3. W kierunku ładu przestrzennego ............................................................................................................................................................ 423.1. Między prawem a praktyką ............................................................................................................................................................. 423.2. Czynniki decydujące o sukcesie procesów rewitalizacyjnych – porównanie przykładów

z Wielkiej Brytanii i Warszawy ...................................................................................................................................................... 463.3. Oblicze partycypacji społecznej w procesie kształtowania „Koncepcji rewitalizacji ulicy Chłodnej” ............................ 563.4. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w procesie dydaktycznym na Wydziale Architektury

Politechniki Warszawskiej .............................................................................................................................................................. 63

Część 4. „Zszywanie miasta” – kompozycja wielkoprzestrzenna a kulturowo-polityczne bariery w planowaniu przestrzennym (Maciej Lasocki) .......................................................................................................................................................................................... 824.1. Kompozycja wielkoprzestrzenna miasta jako rezultat uwarunkowań kulturowo-politycznych ....................................... 824.2. Współczesne, kulturowo-polityczne bariery rozwoju przestrzennego miasta ...................................................................... 834.3. Kompozycja wielkoprzestrzenna jako impuls dla rozwoju miasta .......................................................................................... 88

Large scale composition for projects of planning documents ............................................................................................................................ 92