Ps.Lider 09

4
1 Materiał pochodzi i jest sfinansowany przez Komitet Wyborczy PSL Już 16 listopada wybierzemy przyszłych wój- tów, burmistrzów, prezydentów oraz radnych na wszystkich szczeblach samorządu. Jak po- kazują statystki ubiegłych lat, liczba głosują- cych spada. Andrzej Kopeć - kandydat do Sej- miku Województwa Mazowieckiego z listy PSL w rozmowie z Jakubem Stasiewiczem wyjaśnia, dlaczego należy wziąć udział w zbliżających się wyborach. Kandyduje Pan do Sejmiku Województwa Mazo- wieckiego. Dlaczego? Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale Sejmik ma istotny wpływ na to, co dzieje się w gmi- nach i powiatach województwa mazowieckiego. A mnie ogromnie zależy na tym, by w powie- cie grodziskim żyło się lepiej i wygodniej. Moja rodzina mieszka tu „z dziada, pradziada”. Po- chodzę z Żukowa, jako dziecko mieszkałem też w Żabiej Woli. Tu stawiałem pierwsze kroki, tu doznawałem pierwszych sukcesów i porażek. Tutaj jest moja mała Ojczyzna. Jestem osobą spełnioną. Odniosłem sukces prowadząc swo- ją firmę. Mam śliczne, najukochańsze córecz- ki – Marysię i Ninę. Wiem jednak, że osobiste szczęście nie jest pełne, jeżeli dookoła dzieje się wiele złych rzeczy. Mój Ojciec Darek wpoił mi odpowiedzialność za ludzi żyjących wokół nas, nie tylko za rodzinę. Jeżeli możesz – pomóż, je- żeli potrafisz – zrób! Dlatego podjąłem decyzję o kandydowaniu do Sejmiku Województwa Ma- zowieckiego. Jak bliscy przyjmują Pańskie plany? Większość moich znajomych traktuje decyzję o kandydowaniu do Sejmiku jako wybryk. „Masz dużą firmę, żonę, dzieci, przyjaciół. Po co ci to?” – pytają. Ludzie często utożsamiają aktywność polityczną ze złymi, prywatnymi pobudkami. Nic bardziej mylnego. To właśnie moja obecna sytuacja skłoniła mnie do kandydowania. Mając dobrze prosperującą firmę, dającą mi niezależ- ność finansową i zatrudnienie blisko pięćdzie- sięciu osobom, oraz szczęśliwe, ułożone życie osobiste, chcę swój zapał i doświadczenie po- święcić działalności społecznej. Jestem takim samym mieszkańcem swojego okręgu jak inni. Też stoję w korkach, posyłam dzieci do szko- ły czy odwożę na spóźniony pociąg. Jednak nie każdy jest wystarczająco zdeterminowany, by dążyć do zmian, zwłaszcza że polityka sta- ła się od pewnego czasu synonimem egoizmu. Jednak prawdziwymi egoistami będą ci, którzy w wyborczą niedzielę zostaną w domu. Może niechęć do wyborów wynika ze zmęczenia ciągłymi bataliami w sejmie? Batalie w sejmie to efekt nieetycznej gry niektó- rych polityków, która napędza spiralę nienawiści. Zarówno ja, jak i Pan stoimy codziennie w kor- kach, czyż nie? Tak, być może nawet zdarza się nam stać w tym samym. Obaj mamy tego dość. Ja chcę z tym skoń- czyć, więc mówię o tym, co mi przeszkadza, co chcę zmienić oraz przedstawiam plan realizacji moich postulatów. Panu też to przeszkadza, ale być może nie ma Pan czasu na zaangażowanie. Dlatego proszę o poparcie. Wybory są niczym wybór dania w restauracji. Kandydaci przedsta- wiają nam swoje menu, a my wybieramy zgodnie z upodobaniami. Chcę obwodnicy, ponieważ mam dość korków. Chcę również, by szybkie pociągi zatrzymywały się w Grodzisku Mazowieckim, by przy strefie ekonomicznej powstała wyższa uczel- nia, a mieszkańcy powiatu mieli darmowe bada- nia na raka czy cukrzycę. Chcę, by w grodziskim szpitalu powstał wreszcie oddział ginekologicz- no-położniczy, a gęsta sieć ścieżek rowerowych zachęcała nas do aktywnej rekreacji. Jeśli podoba się Panu mój plan, liczę na głos. Jeśli jednak skusi Pana program kandydatki X, niech Pan ją poprze. Ale w żadnym wypadku proszę nie zostawać 16 li- stopada w domu. Nieoddanie głosu jest równo- znaczne z brakiem zainteresowania tym, co dzieje się wokół nas. Bierność niczego nie zbuduje. Co sprawiło, że wybrał Pan PSL na swoje stron- nictwo polityczne? To rodzinna i lokalna tradycja. Zarówno mój Dziadek Władysław, jak i Ojciec Darek byli w PSL, najstarszym ugrupowaniu politycznym w Polsce, którego korzenie sięgają wieku XIX. Swoje nieprze- rwane trwanie PSL zawdzięcza wielopokolenio- wym rodzinnym tradycjom. Mój Ojciec i Dziadek byli ludźmi powszechnie darzonymi szacunkiem i zaufaniem. Dzisiaj kolej na mnie. Dzięki tym ko- rzeniom mam świadomość, dokąd powinienem dążyć. Jakie wartości są ważne w życiu. Mam też świadomość odpowiedzialności, jaka spoczywa na mnie. I wiem, że nie zawiodę. Jaka jest rola Sejmiku w lokalnych strukturach samorządowych? To rola strategiczna. Sejmik rozdzieli 3,3 mld euro dotacji unijnych na lata 2014-2020. Za te pieniądze zostaną zrealizowane kluczowe inwesty- cje - drogi, obwodnice, rozbudowa kolei, szkoły, ochrona zabytków, bezpieczeństwo publiczne itd. Chcę, by godziwa część tych funduszy trafiła do powiatu grodziskiego. Dlaczego? Bo to dobre miej- sce do życia, wychowywania dzieci, nauki, rekreacji czy prowadzenia prosperujących biznesów. Dobre drogi, punktualna i szybka kolej, wysokiej jakości służba zdrowia, dostęp do kultury czy warunki do aktywnej rekreacji nie mają poglądów politycznych. Albo są, albo ich nie ma. Wszystko kosztuje. Wiem, jak walczyć o należne nam wszystkim pieniądze, także te pochodzące z zewnętrznych źródeł finan- sowania. Będę reprezentantem naszych lokalnych spraw. Dla nas wszystkich. Dla mieszkańców po- wiatu grodziskiego. Co trzeba zrobić, by nie zmarnować swego głosu w wyborach? Spośród wszystkich głosujących w 2010 roku na Mazowszu, aż 15 procent oddało nieważny głos. Proszę sobie wyobrazić, jak znacząca jest liczba tych zmarnowanych głosów - te 15 procent to równowartość około 300 tysięcy osób. Musimy pamiętać, że nieważny głos to nie tyl- ko karta wyborcza bez skreślenia jakiegokolwiek kandydata. Nieważny jest też głos zawierający znak ptaszka zamiast krzyżyk, dwa i więcej krzy- żyki, jakiś dopisek głosującego itp. Mówię o tym, byśmy wszyscy mieli świadomość, jaką krzywdę wyrządzamy naszej lokalnej społeczności marno- trawiąc swój głos. To wynik braku świadomości, jak istotne jest posiadanie w nim reprezentanta swojego regionu. rozmawiał Jakub Stasiewicz PS. Lider Nr 9 listopad 2014 ISSN 2299-9892 bezpłatna gazeta informacyjna Zadbam o nasze lokalne sprawy W biegu dopijam kawę, wsiadam do auta, wy- jeżdżam na główną ulicę i już w nim stoję. Korek. Przede mną niebieski sedan, za mną czarna tere- nówka. Obok mija nas szczęśliwy przechodzień. Dlaczego szczęśliwy? Dojdzie do celu szybciej, niż ja przejadę przez najbliższe skrzyżowanie. Pan w terenówce, w eleganckim garniturze, spieszy się na spotkanie. Coraz bardziej się denerwuje, że na- dal jest w tym samym miejscu. Zaczyna trąbić. Pani kierująca niebieskim sedanem, czując presję zza pleców, też nerwowo naciska klakson, bo komuś zgasł silnik tuż przed skrzyżowaniem. Kierowca nie może go odpalić, zestresowany klaksonami i krzy- kami z innych aut, długo blokuje przejazd. W tym czasie na zielonym z podporządkowanej wyjeżdża inny samochód, też wściekły na blokującego, a tuż za nim kolejne auta. A w każdym ktoś, komu się spieszy. I tak auta stoją w jednym puncie, a spi- rala złości się nakręca. Na jednostkową sytuację można by przymknąć oko. Niestety nie da się ukryć frustracji, gdy ten sam scenariusz powtarza się za każdym razem, gdy wsiadamy za kierownicę. Nie ważne, czy jedziemy do pracy, odwieźć dzieci do szkoły, czy też do sklepu po mleko. Zawsze! Jaka jest przyczyna tej sytuacji? Każdego dnia z Autostrady A2 zjeżdża 30 000 samochodów. Dla większości z nich Grodzisk nie jest celem podróży, gdyż jadą do następnych miejscowości. Niestety, żeby się do nich dostać, trzeba przejechać przez całe miasto, blokując wszystkie główne ulice. A jak już auta wydostaną się z Grodziska, to muszą przejechać po dziurawych drogach wojewódzkich, np. do Radziejowic, Żyrardowa lub Milanówka. Jakie jest rozwiązanie tej sytuacji? Obwodni- ca. Skoro większość aut z autostrady nie dojeżdża docelowo do Grodziska, lecz jedynie go mija, na- leży stworzyć taką drogę, która będzie przystoso- wana do przyjęcia wszystkich samochodów i nie będzie blokowana sygnalizacją świetlną, by auta szybko ominęły miasto. Dodatkowo niezbędna jest pilna wymiana nawierzchni na drogach łączących obwodnicę z Błoniem, Żyrardowem, Milanówkiem czy Radziejowicami. Dlaczego jeszcze nie mamy obwodnicy? Miasto Grodzisk dołożyło wszelkich starań, aby zbudować obwodnicę. Przygotowało projekty, prowadziło konsultacje społeczne, zgodziło się współfinansować inwestycję. Współfinansować, ponieważ głównym inwestorem miało być wo- jewództwo mazowieckie. Jednak Mazowsze nie znalazło środków na pokrycie swojego udziału w budowie obwodnicy. Co będzie, gdy już będziemy mieć obwodnicę? Pośpimy pół godziny dłużej, znajdziemy czas na poranną rozmowę przy rodzinnym stole, z uśmie- chem na twarzy, bez stresu i niepotrzebnych ni- komu nerwów na czas dojedziemy do pracy czy na spotkanie. Co zawiodło? Zabrakło silnego reprezentanta w Sejmiku Województwa Mazowieckiego, który zawalczyłby o priorytety Grodziska Mazowieckie- go i jego mieszkańców. Czas to zmienić. Andrzej Kopeć Zadbaj o obwodnicę – głosuj odpowiedzialnie Baranów, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Milanówek, Podkowa Leśna, Żabia Wola

description

Ps.Lider

Transcript of Ps.Lider 09

1

Mat

eria

ł po

cho

dzi

i je

st s

fin

anso

wan

y p

rzez

Ko

mit

et W

ybo

rczy

PSL

Już 16 listopada wybierzemy przyszłych wój-tów, burmistrzów, prezydentów oraz radnych na wszystkich szczeblach samorządu. Jak po-kazują statystki ubiegłych lat, liczba głosują-cych spada. Andrzej Kopeć - kandydat do Sej-miku Województwa Mazowieckiego z listy PSL w rozmowie z Jakubem Stasiewiczem wyjaśnia, dlaczego należy wziąć udział w zbliżających się wyborach.

Kandyduje Pan do Sejmiku Województwa Mazo-wieckiego. Dlaczego?

Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale Sejmik ma istotny wpływ na to, co dzieje się w gmi-nach i powiatach województwa mazowieckiego. A mnie ogromnie zależy na tym, by w powie-cie grodziskim żyło się lepiej i wygodniej. Moja rodzina mieszka tu „z dziada, pradziada”. Po-chodzę z Żukowa, jako dziecko mieszkałem też

p

w Żabiej Woli. Tu stawiałem pierwsze kroki, tu ę j

doznawałem pierwszych sukcesów i porażek. Tutaj jest moja mała Ojczyzna. Jestem osobą spełnioną. Odniosłem sukces prowadząc swo-ją firmę. Mam śliczne, najukochańsze córecz-ki – Marysię i Ninę. Wiem jednak, że osobiste szczęście nie jest pełne, jeżeli dookoła dzieje się wiele złych rzeczy. Mój Ojciec Darek wpoił mi odpowiedzialność za ludzi żyjących wokół nas, nie tylko za rodzinę. Jeżeli możesz – pomóż, je-żeli potrafisz – zrób! Dlatego podjąłem decyzję o kandydowaniu do Sejmiku Województwa Ma-zowieckiego.

Jak bliscy przyjmują Pańskie plany?Większość moich znajomych traktuje decyzję

o kandydowaniu do Sejmiku jako wybryk. „Masz dużą firmę, żonę, dzieci, przyjaciół. Po co ci to?” – pytają. Ludzie często utożsamiają aktywność polityczną ze złymi, prywatnymi pobudkami. Nic bardziej mylnego. To właśnie moja obecna sytuacja skłoniła mnie do kandydowania. Mając dobrze prosperującą firmę, dającą mi niezależ-ność finansową i zatrudnienie blisko pięćdzie-sięciu osobom, oraz szczęśliwe, ułożone życie osobiste, chcę swój zapał i doświadczenie po-święcić działalności społecznej. Jestem takim samym mieszkańcem swojego okręgu jak inni. Też stoję w korkach, posyłam dzieci do szko-ły czy odwożę na spóźniony pociąg. Jednak nie każdy jest wystarczająco zdeterminowany, by dążyć do zmian, zwłaszcza że polityka sta-ła się od pewnego czasu synonimem egoizmu. Jednak prawdziwymi egoistami będą ci, którzy w wyborczą niedzielę zostaną w domu.

Może niechęć do wyborów wynika ze zmęczenia ciągłymi bataliami w sejmie?

Batalie w sejmie to efekt nieetycznej gry niektó-rych polityków, która napędza spiralę nienawiści. Zarówno ja, jak i Pan stoimy codziennie w kor-kach, czyż nie?

Tak, być może nawet zdarza się nam stać w tym samym.

Obaj mamy tego dość. Ja chcę z tym skoń-czyć, więc mówię o tym, co mi przeszkadza, co chcę zmienić oraz przedstawiam plan realizacji moich postulatów. Panu też to przeszkadza, ale być może nie ma Pan czasu na zaangażowanie. Dlatego proszę o poparcie. Wybory są niczym wybór dania w restauracji. Kandydaci przedsta-wiają nam swoje menu, a my wybieramy zgodnie z upodobaniami. Chcę obwodnicy, ponieważ mam dość korków. Chcę również, by szybkie pociągi zatrzymywały się w Grodzisku Mazowieckim, by przy strefie ekonomicznej powstała wyższa uczel-nia, a mieszkańcy powiatu mieli darmowe bada-nia na raka czy cukrzycę. Chcę, by w grodziskim szpitalu powstał wreszcie oddział ginekologicz-no-położniczy, a gęsta sieć ścieżek rowerowych zachęcała nas do aktywnej rekreacji. Jeśli podoba się Panu mój plan, liczę na głos. Jeśli jednak skusi Pana program kandydatki X, niech Pan ją poprze. Ale w żadnym wypadku proszę nie zostawać 16 li-stopada w domu. Nieoddanie głosu jest równo-znaczne z brakiem zainteresowania tym, co dzieje się wokół nas. Bierność niczego nie zbuduje.

Co sprawiło, że wybrał Pan PSL na swoje stron-nictwo polityczne?

To rodzinna i lokalna tradycja. Zarówno mój Dziadek Władysław, jak i Ojciec Darek byli w PSL, najstarszym ugrupowaniu politycznym w Polsce, którego korzenie sięgają wieku XIX. Swoje nieprze-rwane trwanie PSL zawdzięcza wielopokolenio-wym rodzinnym tradycjom. Mój Ojciec i Dziadek byli ludźmi powszechnie darzonymi szacunkiem i zaufaniem. Dzisiaj kolej na mnie. Dzięki tym ko-

rzeniom mam świadomość, dokąd powinienem dążyć. Jakie wartości są ważne w życiu. Mam też świadomość odpowiedzialności, jaka spoczywa na mnie. I wiem, że nie zawiodę.

Jaka jest rola Sejmiku w lokalnych strukturach samorządowych?

To rola strategiczna. Sejmik rozdzieli 3,3 mld euro dotacji unijnych na lata 2014-2020. Za te pieniądze zostaną zrealizowane kluczowe inwesty-cje - drogi, obwodnice, rozbudowa kolei, szkoły, ochrona zabytków, bezpieczeństwo publiczne itd.

Chcę, by godziwa część tych funduszy trafiła do powiatu grodziskiego. Dlaczego? Bo to dobre miej-sce do życia, wychowywania dzieci, nauki, rekreacji czy prowadzenia prosperujących biznesów. Dobre drogi, punktualna i szybka kolej, wysokiej jakości służba zdrowia, dostęp do kultury czy warunki do aktywnej rekreacji nie mają poglądów politycznych. Albo są, albo ich nie ma. Wszystko kosztuje. Wiem, jak walczyć o należne nam wszystkim pieniądze, także te pochodzące z zewnętrznych źródeł finan-sowania. Będę reprezentantem naszych lokalnych spraw. Dla nas wszystkich. Dla mieszkańców po-wiatu grodziskiego.

Co trzeba zrobić, by nie zmarnować swego głosu w wyborach?

Spośród wszystkich głosujących w 2010 roku na Mazowszu, aż 15 procent oddało nieważny głos. Proszę sobie wyobrazić, jak znacząca jest liczba tych zmarnowanych głosów - te 15 procent to równowartość około 300 tysięcy osób.

Musimy pamiętać, że nieważny głos to nie tyl-ko karta wyborcza bez skreślenia jakiegokolwiek kandydata. Nieważny jest też głos zawierający znak ptaszka zamiast krzyżyk, dwa i więcej krzy-żyki, jakiś dopisek głosującego itp. Mówię o tym, byśmy wszyscy mieli świadomość, jaką krzywdę wyrządzamy naszej lokalnej społeczności marno-trawiąc swój głos. To wynik braku świadomości, jak istotne jest posiadanie w nim reprezentanta swojego regionu.

rozmawiał Jakub Stasiewicz

PS. Lider Nr 9listopad 2014

ISSN 2299-9892

p g y jb e z p ł a t n a g a z e t a i n f o r m a c y j n ap

Zadbam o nasze lokalne sprawy

W biegu dopijam kawę, wsiadam do auta, wy-jeżdżam na główną ulicę i już w nim stoję. Korek. Przede mną niebieski sedan, za mną czarna tere-nówka. Obok mija nas szczęśliwy przechodzień. Dlaczego szczęśliwy? Dojdzie do celu szybciej, niż ja przejadę przez najbliższe skrzyżowanie. Pan w terenówce, w eleganckim garniturze, spieszy się na spotkanie. Coraz bardziej się denerwuje, że na-dal jest w tym samym miejscu. Zaczyna trąbić. Pani kierująca niebieskim sedanem, czując presję zza pleców, też nerwowo naciska klakson, bo komuś zgasł silnik tuż przed skrzyżowaniem. Kierowca nie może go odpalić, zestresowany klaksonami i krzy-kami z innych aut, długo blokuje przejazd. W tym czasie na zielonym z podporządkowanej wyjeżdża inny samochód, też wściekły na blokującego, a tuż za nim kolejne auta. A w każdym ktoś, komu się spieszy. I tak auta stoją w jednym puncie, a spi-rala złości się nakręca. Na jednostkową sytuację można by przymknąć oko. Niestety nie da się ukryć frustracji, gdy ten sam scenariusz powtarza się za każdym razem, gdy wsiadamy za kierownicę. Nie ważne, czy jedziemy do pracy, odwieźć dzieci do szkoły, czy też do sklepu po mleko. Zawsze!

Jaka jest przyczyna tej sytuacji? Każdego dnia z Autostrady A2 zjeżdża 30 000 samochodów. Dla większości z nich Grodzisk nie jest celem podróży, gdyż jadą do następnych miejscowości. Niestety, żeby się do nich dostać, trzeba przejechać przez całe miasto, blokując wszystkie główne ulice. A jak już auta wydostaną się z Grodziska, to muszą przejechać po dziurawych drogach wojewódzkich, np. do Radziejowic, Żyrardowa lub Milanówka.p j p y g j

Jakie jest rozwiązanie tej sytuacji? Obwodni-ca. Skoro większość aut z autostrady nie dojeżdża docelowo do Grodziska, lecz jedynie go mija, na-leży stworzyć taką drogę, która będzie przystoso-wana do przyjęcia wszystkich samochodów i nie będzie blokowana sygnalizacją świetlną, by auta szybko ominęły miasto. Dodatkowo niezbędna jest pilna wymiana nawierzchni na drogach łączących obwodnicę z Błoniem, Żyrardowem, Milanówkiem p y g ą ą y

czy Radziejowicami.

Dlaczego jeszcze nie mamy obwodnicy? Miasto Grodzisk dołożyło wszelkich starań, aby zbudować obwodnicę. Przygotowało projekty, prowadziło konsultacje społeczne, zgodziło się współfinansować inwestycję. Współfinansować, ponieważ głównym inwestorem miało być wo-jewództwo mazowieckie. Jednak Mazowsze nie znalazło środków na pokrycie swojego udziału w budowie obwodnicy.

Co będzie, gdy już będziemy mieć obwodnicę? Pośpimy pół godziny dłużej, znajdziemy czas na poranną rozmowę przy rodzinnym stole, z uśmie-chem na twarzy, bez stresu i niepotrzebnych ni-komu nerwów na czas dojedziemy do pracy czy na spotkanie.

Co zawiodło? Zabrakło silnego reprezentanta w Sejmiku Województwa Mazowieckiego, który zawalczyłby o priorytety Grodziska Mazowieckie-go i jego mieszkańców. Czas to zmienić.

Andrzej Kopeć

Zadbaj o obwodnicę – głosuj odpowiedzialnie

Baranów, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Milanówek, Podkowa Leśna, Żabia Wola

PS. Liderb e z p ł a t n a g a z e t a i n f o r m a c y j n a

2

Mat

eria

ł po

cho

dzi

i je

st s

fin

anso

wan

y p

rzez

Ko

mit

et W

ybo

rczy

PSL

Baranów, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Milanówek, Podkowa Leśna, Żabia Wola

Z prof. dr hab. Jackiem Pawlakiem, ordyna-torem oddziału chirurgicznego Szpitala Zachod-niego, zastępcą dyrektora szpitala ds. lecznic-twa, koordynatorem akcji badań przesiewowych dla mieszkańców gminy Grodzisk Maz., rozma-wia Agnieszka Ostrowska.

Kto był pomysłodawcą przeprowadzenia darmo-wych badań przesiewowych dla mieszkańców gminy Grodzisk Maz.?

Akcję wymyślił burmistrz Grzegorz Benedykciń-ski. Już na początku tego roku, gdy dużo mówiło się w mediach o badaniach przesiewowych, te-mat ten pojawił się w jednej z naszych rozmów. Po kilku miesiącach burmistrz zaproponował mi przeprowadzenie akcji z ramienia szpitala.

Za darmowe badania ktoś jednak musiał zapła-cić. Skąd wzięły się na nie środki?

Badania zostały w całości sfinansowane z bu-dżetu gminy Grodzisk Mazowiecki. Szpital Zachodni leczy choroby nowotworowe, dlatego burmistrz zaproponował nam przeprowadzenie akcji oceny przesiewowej, profilaktycznej w kierunku obecno-ści chorób nowotworowych u mieszkańców gminy Grodzisk Maz. Dyrektor Szpitala Zachodniego Kry-styna Płuknis z dużą przychylnością odniosła się do tego pomysłu. Postanowiliśmy jak najmniejszym nakładem finansowym i czasowym przebadać jak największą grupę mieszkańców. Nie chcieliśmy od razu włączać do badań tomografii komputero-wej czy gastroskopii, bo to by podniosło koszty akcji i wydłużyło ją w czasie. Zdecydowaliśmy się w pierwszym jej etapie na oznaczenie markerów, czyli substancji znajdujących się we krwi, które są wytwarzane przez większość nowotworów złośli-wych. To dotyczy m.in. jelita grubego, piersi, żołąd-ka, narządów rodnych, trzustki itd.

Z czego mogli skorzystać mieszkańcy gminy grodziskiej?

Stworzyliśmy trzy pakiety badań przesiewo-wych, jeden dla mężczyzn – badanie jąder, prosta-ty, pęcherza moczowego, drugi dla kobiet – bada-nie macicy, jajników i piersi oraz trzeci dotyczący chorób nowotworowych przewodu pokarmowego – badanie żołądka, trzustki, dróg żółciowych, wą-troby, jelita grubego.

Każdy mieszkaniec Grodziska mógł się przebadać?Nie, aż tyle środków i czasu nie mieliśmy. Usta-

liliśmy, że z jednego darmowego pakietu badań

może skorzystać każdy mieszkaniec naszej gminy po 45 roku życia.

I mieszkańcy zaczęli się zgłaszać?Gdy przymierzaliśmy się do akcji, myśleliśmy,

że zrobimy z tysiąc badań do końca roku i będzie-my mieli już jakąś wiedzę na temat stanu zdrowia mieszkańców. Jednak zainteresowanie badania-mi całkowicie nas zaskoczyło. Już we wrześniu, w pierwszym miesiącu akcji, wykonaliśmy ponad dwa tysiące badań. A Urząd Miasta wysupłał do-datkowe środki na zbadanie większej liczby osób i planowanego tysiąca zrobiły się w efekcie trzy tysiące osób do przebadania.

Tak duże zainteresowanie wskazuje na to, że warto akcję kontynuować w przyszłości. Czy jest to możliwe?

Urząd Miasta przyjmuje już zgłoszenia na 2015 rok. Już jest zapisanych półtora tysią-ca osób. W takim tempie wkrótce przebadamy co najmniej połowię populacji osób powyżej 45 roku życia w naszej gminie.

Czy wyniki badań mają realne przełożenie na zdrowie mieszkańców?

Badania mają ogromny sens, gdyż już wykryli-śmy ponad sto przypadków, gdzie bez jakichkol-wiek objawów u pacjenta wyszły bardzo wysokie poziomy markerów nowotworowych, dzięki cze-mu chorzy zostali natychmiast skierowani krótką ścieżką do dalszej diagnostyki. Już część tych osób przeszła operacje z powodu wczesnego wy-krycia nowotworów.

Czy spodziewał się Pan takich rezultatów?Gdy przymierzaliśmy się do akcji, burmistrz mó-

wił, że nawet jak wykryjemy jednego zagrożonego nowotworem z tej grupy przebadanych, to warto podjąć działania, a tu wykryliśmy już ponad setkę chorych. To daje szansę wcześniejszej reakcji, wo-bec czego wyniki leczenia są zdecydowanie lepsze, niż przy zaawansowanych stadiach choroby.

Jak wygląda obecnie procedura zapisu na badania?Osoby zainteresowane badaniem zgłaszają

się do Urzędu Miasta. Na początku 2015 roku wszyscy zapisani otrzymają imienne skierowa-nia, przychodzą do szpitala, pobieramy im krew, a następnego dni otrzymują wynik z adnotacją, czy wszystko jest prawidłowo, czy też wykryto nieprawidłowe poziomy markerów. W tym drugim

przypadku należy szybko zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do specjali-sty w celu podjęcia leczenia.

Czyli wczesna diagnostyka nowotworowa za po-mocą badania krwi jest dostępna dla każdego i warto ją regularnie wykonywać. Czy każdy może zrobić takie badanie?

Tak, ale jeden pakiet to koszt około 100 złotych. Nie każdego stać na taki wydatek. Ale zdarza się, że osoby mające jeden darmowy pakiet, drugi do-kupują, aby mieć wszechstronną pewność.

Akcja badań przesiewowych to także budowanie świadomości.

Oczywiście. Wiele osób nie wiedziało dotąd, że coś takiego istnieje. Urząd Miasta starannie to rozreklamował i przekazał mieszkańcom. Ja na-pisałem do wszystkich lekarzy pierwszego kontak-tu, aby wiedzieli o akcji i mieli świadomość, że być może w pierwszych jej miesiącach będą mieli więcej pacjentów. Przekazałem im wskazówki, przy jakich markerach mają dalej kierować do specjalistów. Dzięki temu chorzy od razu trafiają na leczenie. Ma to sens. Uważam, że nasza akacja to był celny strzał.

A co może zrobić osoba mieszkająca poza gmi-ną Grodzisk?

Zapraszam do laboratorium Szpitala Zachod-niego na oznaczenie markerów nowotworowych. Na to badanie nie trzeba mieć skierowania.

Czy jest szansa, by akcję rozszerzyć na powiat grodziski?

Starosta Marek Wieżbicki jest bardzo przychylny tej akcji. Być może w przyszłym roku władze samo-rządowe rozszerzą akcję na powiat. My jesteśmy w stanie przeprowadzić badania dla większej liczby osób. Trudno nam było jedynie na początku akcji, gdy dziennie przychodziło 150-180 osób, a szpital oprócz tego musiał normalnie funkcjonować. Ale gdy zostanie to rozłożone w czasie, bardzo chętnie będziemy kontynuować akcję. Damy radę przeba-dać kilkanaście tysięcy mieszkańców rocznie. A to już z poziomu powiatu byłoby istotne.

Ilu badanych obecnie zgłasza się do laboratorium?Codziennie około 30-40 osób, a mimo to nie

ma dnia, by nie pojawiał się przypadek nieprawi-dłowych wyników. Dotyczy to też najmłodszych z grupy badanych, ludzi, którzy nie odczuwają żadnych fizycznych objawów ani dolegliwości.

Biorąc pod uwagę efekty akcji, także młodsi lu-dzie powinni regularnie się badać.

Od pewnego czasu obserwuję, że dzieje się coś dziwnego z nowotworami, gdyż coraz czę-ściej widzimy u młodych ludzi nowotwory cha-rakterystyczne dotąd dla wieku starczego. Dzieci z rakiem jelita grubego to zjawisko, które w ogóle nie występowało 20-30 lat temu, a w tej chwili się coraz częściej pojawia. Tak samo jak rak trzustki wśród młodzieży. Zapewne cywilizacyjne zmiany powodują, że dochodzi do takich przypadków – nieprawidłowa dieta, substancje konserwujące powszechnie występujące w pożywieniu.

Jaki jest odbiór akcji wśród mieszkańców Gro-dziska?

Dla mnie jako dla lekarza ważne jest, że mieszkań-cy nie potraktowali tej akcji jak działań populistycz-nych, tylko podeszli to tego nadzwyczaj poważnie.Jestem przekonany, że wspólna akcja Urzędu Mia-sta i Szpitala Zachodniego znacząco wpłynęła na wzrost świadomości zdrowotnej społeczeństwa Grodziska Mazowieckiego i przyczyniła się do rozu-mienia potrzeby działań profilaktycznych.

Gratuluję ogromnego sukcesu akcji, dzięki któ-rej już uratowaliście ponad sto istnień ludzkich. I dziękuję za rozmowę.

rozmawiała Agnieszka Ostrowska

Badania profilaktyczne – celny strzał w raka

Prof. dr hab. Jacek Pawlak

Nr 9

• Wysokiej jakości drogi wojewódzkie

• Większa liczba pociągów łączących nas z Warszawą

• Żłobki dostępne dla każdej rodziny

• Zwiększenie liczby placów zabaw i nowoczesnych kompleksów rekreacyjnych z plenerowymi siłowniami

• Wyższa uczelnia przy strefie przemysłowej Grodziska Mazowieckiego

• Przystanek szybkich pociągów w Grodzisku Mazowieckim

• Wyso

• Więk

• Żłob

• Zwięrekre

• Wyżs

• Przys

1lista

11pozycja

Andrzej KopećKandydat do Sejmiku Województwa Mazowieckiego

Zadbam o nasze lokalne sprawy

PS. Liderb e z p ł a t n a g a z e t a i n f o r m a c y j n a

3

Mat

eria

ł po

cho

dzi

i je

st s

fin

anso

wan

y p

rzez

Ko

mit

et W

ybo

rczy

PSL

Baranów, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Milanówek, Podkowa Leśna, Żabia Wola

Szanowni Państwo,

Samorząd jest największą domeną Polskiego Stronnictwa Ludowego. W trakcie pracy na rzecz Ma-łych Ojczyzn PSL skupia się na:

• tworzeniu lepszych i bezpieczniejszych dróg;• zapewnieniu wygodnych i bezpiecznych warunków nauki w szkołach;• oddłużaniu szpitali oraz skróceniu kolejek do lekarzy specjalistów;• usprawnieniu komunikacji zbiorowej;• wsparciu działań mających na celu ochronę środowiska;• poprawie sytuacji na rynku pracy;Kandydaci z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego to sprawdzeni i dobrzy gospodarze, którzy znają

potrzeby swoich mieszkańców. Jednym z nich jest Andrzej Kopeć. Andrzej Kopeć posiada wieloletnie doświadczenie jako przedsiębiorca. W trakcie swojej pracy wielo-

krotnie współpracował z lokalnymi samorządowcami. Jednocześnie dzięki swojej działalności społecz-nej potwierdził swoją wrażliwość, która jest niezbędna w pracy samorządowca.

Andrzej Kopeć to dobry kandydat, który zadba o rozwój Twojej Małej Ojczyzny. Popieram jego kandy-daturę na radnego województwa mazowieckiego.

Janusz PiechocińskiPrezes Polskiego Stronnictwa Ludowego

Podróż koleją jest konkurencją do samocho-dów, dzięki malowniczym widokom za oknem. Lasy, pola, łąki, zagajniki, jeziorka… Wszystko tuż za szklaną szybą oddzielającą cuda natury od smutnego przedziału.

A w ostatnich czasach coraz bardziej popularne stają się rowery. Ładna pogoda, świeże powietrze, odrobina ruchu i wspólnie spędzony czas na wy-padzie rodzinnym czy z przyjaciółmi – czy może być coś lepszego na weekend za miastem?

Kolej i rower można ze sobą połączyć! Umożli-wią to trasy rowerowe zbudowane w pobliżu torów Kolejki WKD. Mijające nas wagoniki napędzane są elektrycznie, a wszelkie główne drogi znajdują się w odległości kilku kilometrów, przez co weeken-dowa przejażdżka dostarczy nam dużą dawkę świeżego powietrza i wymarzonej, relaksującej, podmiejskiej ciszy.

Idealny scenariusz na niedzielę pisze się sam. Wsiadamy na rower w Milanówku, ścieżką rowe-rową wzdłuż torów WKD dojeżdżamy do Podko-wy, tu krótka rundka po parku, powrót na ścieżkę

i ruszamy na festyn do Mszczonowa. Jedziemy wzdłuż Kolejki WKD do stacji Grodzisk Mazo-wiecki Radońska, po czym udajemy się ścieżką rowerową za miasto, mijamy Kozerki i docieramy do Jaktorowa. Tutaj chwila przerwy przy sklepie spożywczym, nie możemy przecież zapomnieć o nawadnianiu organizmu, i jedziemy dalej.

Za Budami-Grzybek trasa rowerowa zakręca w kierunku Bud Michałowskich, a następnie przez żółte pola rzepaku docieramy do Podlasia. Warto się tu na chwilę zatrzymać, ponieważ przed nami przeprawa przez Lasy Radziejowickie. W upalnym dniu chłód dobiegający z kniei ukoi nasze zmęczo-ne nogi. Jesienią może uda się znaleźć dość grzy-bów, by wypełnić nimi nasze rowerowe koszyki.

To nie koniec przygody! Za Lasem Radziejowic-kim czeka Tartak Brzózki, gdzie robimy przerwę na kąpiel w jeziorku. I już za chwilę jesteśmy w Msz-czonowie.

Na festynie kiełbaska z grilla to podstawa. Przed powrotem warto uzupełnić poziom węglowoda-nów w organizmie i zjeść gofra. A kalorie? Nie

ma co liczyć! Już w drodze powrotnej wszystko będzie spalone.

Dla ułatwienia rachunków po powrocie: przeje-chaliśmy 50 kilometrów, spaliliśmy ok. 1500 ka-lorii, ruch w połączeniu ze świeżym powietrzem i masa atrakcji sprawił, że w naszym organizmie zaczęły się wydzielać potężne dawki endorfin – hormonu szczęście. Do tego mamy ogromne poczucie satysfakcji z pokonanej odległości i miło spędzonego czasu, a to już jest bezcenne.

Mam nadzieję, że oczami wyobraźni udało nam

się odbyć tę cudowną wycieczkę. To przecież tylko jeden z przykładów, jak można wykorzystać rowe-rowe ścieżki. Ścieżek jeszcze nie ma. Ale wierzy-j p y j y y

my, że będą - wzdłuż dróg wojewódzkich naszego powiatu i torów Kolejki WKD. Jednak aby nasze marzenia stały się rzeczywistością, potrzebny jest właściwy reprezentant powiatu grodziskiego w Sejmiku Województwa Mazowieckiego, który - poza wizją - będzie miał zapał i niezbędne do-świadczenie do jej realizacji.

Anna Kryńska

Rowerowy Powiat – marzenia w zasięgu naszych wyborów

Szpital im. Jana Pawła II w Grodzisku Mazo-wieckim jest imponującym, wieloprofilowym obiektem służby zdrowia (przed laty, wprawdzie dość krótko i dawno, miałem tam przyjemność pracować). Niewiele miast w Polsce wielkości Grodziska Mazowieckiego może poszczycić się takim szpitalem.

Wystarczy wziąć do ręki Informator, który w wyczerpujący sposób przedstawia zakres jego działalności leczniczej, diagnostycznej i profilak-tycznej; można też zasięgnąć o nim informacji ustnej czy też w Internecie.

Zadziwiające jednak jest, że wieloprofilowy szpi-tal tej klasy nie posiada jednostki ginekologiczno-położniczej.

W tym wypadku należy już nie tylko apelować, ale wręcz domagać się od czynników decydują-cych rozwiązania tego problemu – bez odpowied-niego profilu usług ginekologiczno-położniczych szpital jest w pewnym sensie jednostką „ułom-ną”.

Nie chcę rozszerzać niezwykle ważnych zagad-nień leczniczych związanych z ginekologią, co jest sprawą oczywistą, ale napiszę przynajmniej kilka zdań dotyczących położnictwa.

Zacznę od paru refleksji osobistych, może nie najważniejszych, ale jednak. W czasie, kiedy by-łem młodym lekarzem w miejscu znacznie odle-głym od Grodziska Mazowieckiego, pamiętam, jaki stres przeżywałem osobiście (a co dopiero kobie-ta rodząca), żeby poród nie odbył się w karetce – co wiąże się z różnymi niebezpieczeństwami za-równo dla rodzącej, jak i dla dziecka (odległość do

szpitala była tam stosunkowo znaczna). Wszyscy wiemy, że z różnych przyczyn zdarzają się tzw. porody przedwczesne, a tempo porodu może być znaczne – nawet gdy kobieta jest pod względnie dobrą opieką lekarską. Są to tzw. sytuacje nie-przewidziane. Wszyscy również wiemy (no, może nie wszyscy zdają sobie z tego pełni sprawę), jak ważny jest moment porodu. Nierzadkie są też po-wikłania okołoporodowe, wymagające szybkiej, natychmiastowej opieki specjalistycznej. Nie mó-wiąc już o komforcie w szpitalu dla rodzącej.

Jakże ważnym zagadnieniem, jedynym w swo-im rodzaju fenomenem, jest przyjście człowieka na świat. Osiągnięty postęp techniczny, czasami wprost oszałamiający, nie zawsze wiąże się z ko-rzyścią dla człowieka. Natomiast w przypadkach związanych z rozwojem medycyny jest dla ludzi zawsze korzystny. Wiemy, z jakim ryzykiem, nawet ryzykiem dla życia w dawnych latach wiązał się poród i jakie dobro przyniósł w tym wypadku roz-wój medycyny dzisiaj. Tylko trzeba chcieć i umieć to wykorzystać. Wydaje się wprost niemożliwe, że

takie maleństwo (daleko idący wcześniak) może przeżyć, a jednak… (zainteresowanych odsyłam do odpowiedniej literatury - ponieważ list ten nie jest miejscem na rozszerzenie tematu).

Tak, to największy dar natury na tym świecie-(dla wierzących także dar Boży). Jakie piękne i bezbronne jest to maleństwo, które przyszło na świat (Jan Paweł i Chopin i Piłsudski i Mickie-wicz… też takimi byli). Mówi się dużo o spełnianiu zawodowym kobiety i słusznie, jeśli kobieta sobie tego życzy. Ale największym spełnieniem jest cią-ża, urodzenie dziecka i opieka nad nim w okresie niemowlęcym i później także. Bez tego nie byłoby świata z jego rozwojem cywilizacyjnym i stąd naj-wyższa waga problemu.

Pozwolę sobie na jeszcze jedno zdanie, w tym wypadku już nie tylko jako lekarza, ale mężczyzny. Rozśmieszają mnie różne ideologie dot. wyższości kobiety czy mężczyzny, równouprawnienia, itd.

Biologia mówi, nie ma równości – niech męż-czyzna urodzi dziecko. Tak, biologia postawiła stanowcze veto, nie do przekroczenia. A równo-uprawnienie (w sensie politycznym, społecznym, zawodowym itd.) mamy już od dawna. W tym wy-padku decydują tu indywidualne zdolności – pra-cowitość, predyspozycja fizyczna itp. Nie trzeba tu sięgać do M. Curie-Skłodowskiej (która nota bene też rodziła dzieci).

Z różnych przyczyn nie wszyscy mogą cieszyć się macierzyństwem i ojcostwem: ze względów medycznych czy też świadomego wyboru (który również należy uszanować). W tym pierwszym przypadku naprotechnologia poczyniła ostatnio

olbrzymie postępy. Ci wszyscy ww. również mogą pomóc – świadczy o tym zaangażowanie ludzi Ko-ścioła, i nie tylko ludzi związanych z Kościołem.

Stanowczo mieszkanki Grodziska Mazowiec-kiego i najbliższych okolic zasługują na warunki godziwego porodu i opieki okołoporodowej bez szukania opieki w innych miejscach.

Może jeszcze jedno zagadnienie. Stoimy u pro-gu klęski demograficznej, składają się na to różne ważne przyczyny (nie miejsce tutaj na szerszą analizę), ale – jak wspomniano – godziwe wa-runki porodu i opieki okołoporodowej mogą mieć także swój udział w przeciwdziałaniu temu groź-nemu zjawisku. Nie widzę żadnych racjonalnych przesłanek, żeby jeden kraj rozwijał się doskonale gospodarczo i demograficznie, a sąsiedni prze-ciwnie. To „Bajki”, że przyjdą ludzie z krajów isla-mu czy Wietnamu i rozwiążą problem. To się nie sprawdziło (Niemcy wykazali, że teoria „multikulti” niesie więcej kłopotów niż pozytywów). Ci sami Niemcy chętnie widzą u siebie emigrację już ca-łych młodych małżeństw z Polski i stwarzają ku temu warunki – jest to rozumne działanie z ich punktu widzenia.

Niech te, nieco rozszerzone refleksje, zdopingu-ją czynniki decydujące do działań na rzecz rozsze-rzenia funkcji Szpitala Zachodniego w dziedzinie, o której mówi tytuł i treść listu.

A do polityków: pamiętajcie Panie i Panowie, że ważne jest i to, że rodzą się tam przyszli podat-nicy i najlepiej, żeby jak najzdrowsi.

Lekarz z wieloletnią praktyką(nazwisko do wiadomości Redakcji)

List w sprawie utworzenia Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Szpitalu Zachodnim w Grodzisku Mazowieckim

Janusz Piechociński

Nr 9

PS. Liderb e z p ł a t n a g a z e t a i n f o r m a c y j n a

Mat

eria

ł po

cho

dzi

i je

st s

fin

anso

wan

y p

rzez

Ko

mit

et W

ybo

rczy

PSL

Baranów, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Milanówek, Podkowa Leśna, Żabia Wola

Ma 40 lat. Mieszka w Żukowie pod Grodziskiem.Szczęśliwy mąż i tata dwóch córek. Inżynier, ab-solwent Wydziału Ekonomii Rolnictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

W latach 1991-1996 był we władzach Związku Młodzieży Wiejskiej, redaktor naczelny miesięcz-nika „Wici”. Współpracował z Polską Radą Mło-dzieży przy Lechu Wałęsie.

W latach 1996-2009 udziałowiec i wiceprezes zarządu spółki Aminex zajmującej się ochroną środowiska i gospodarką odpadami, współtwórca systemu selekcji odpadów w Powiecie Grodzi-skim. Zbudowane od podstaw przedsiębiorstwo dawało ponad 200 miejsc pracy. Od kilku lat za-rządza firmą zajmującą się gospodarką odpadami przemysłowymi, zatrudniającą blisko 50 osób.

Z zamiłowania społecznik – od 2012 roku pełni funkcję prezesa Fundacji Rozwoju Inicjatyw Oby-watelskich Lider, od 2013 roku członek zarzą-du Fundacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

ą

Aktywnie działa na rzecz filantropii, wspierając Uczniowski Klub Sportowy „Sparta”, lokalną grupę działania „Ziemia Chełmońskiego” i wiele innych inicjatyw mieszkańców powiatu. Wielolet-nia współpraca z podwarszawskimi samorządami pozwoliła mu wnikliwie poznać potrzeby lokalnych społeczności. Wie, że to samorząd jest najbliżej naszych codziennych spraw i problemów, to wła-śnie tutaj podejmowane są najważniejsze dla nas decyzje. Dlatego kandyduje do Sejmiku Woje-wództwa Mazowieckiego.

Andrzej Kopeć Krzyżówka

Andrzej Kopeć nasz kandydat do Sejmiku Województwa Mazowieckiego

Andrzej Kope - mieszkam w ukowie w powiecie grodzis kim. Jestem absol-wentem Ekonomii Rolnictwa SGGW.Prowadz przedsi biorstwo zatrud-niaj ce blisko 50 osób. Z zami owania jes tem spo ecznikiem - od 2012 roku pe ni funkcj prezesa Fundacji Roz-woju Inic jatyw Obywatelskich Lider,od 2013 roku jestem cz onkiem zarz -du Fundac ji Ma ych i rednich Przed-

j

si biorstw.Aktywnie dzia am na rzecz lantropii,wspieraj c grodziski klub sportowy „Sparta”, lokaln grup dzia ania „Zie-mia Che mo skiego” i wiele innych inic-jatyw mieszka ców.Wieloletnia wspó praca z podwarszaw-skimi samorz dami pozwoli a mi wnik-liwie pozna potrzeby lokalnych spo-eczno ci. Wiem, e to samorz d jest nanajbjblili eejj nanaszszycychh cocodzdzieiennnnycychh spspraraww i problemów, to w a nie tutaj podejmo-wane s najwa niejsze dla nas decyzje.

lista nr 1pozycja 11

andrzejkopec.plfacebook.com/andrzejkopec15fafacecebobookok c.comom/a/andndrzrzejejkokopepec1c155facebook.com/andrzejkopec15

3,3mld €

(około 13, 90 mld złotych)

otrzyma Mazowsze na lata 2014-2020 z Unii Europejskiej

2,6mld zł

budżet Mazowsza 2014 roku

ponad

1 mld zł

budowa dróg, modernizacja

kolei i transport

143mln zł

szkoły i edukacja

naszych dzieci

165mln zł

ochrona naszego dziedzictwanarodowego

105mln zł

szpitalei ochrona

naszego zdrowia

Sejmik Mazowsza ma realny wpływ na jakość naszego życia i otoczenia

Będę wspierał realizację budowy obwodnicy Grodziska Mazowieckiego

Zadbam o nasze lokalne sprawy

Głosuj odpowiedzialnie • Wybieraj świadomie15% głosujących (300 000 osób) w wyborach do Sejmiku Wojewódzkiego Mazowieckiego w 2010 roku oddało

nieważny głos, tym samym tracąc swój wpływ na lepszą przyszłość Mazowsza

1. Miasto-ogród w powiecie grodziskim

2. Szpital w Grodzisku 3. Ratunek dla Grodziska 4. Imię burmistrza

Grodziska 5. Kulturalna willa

w Grodzisku6. Malarz, którego rok

właśnie obchodzimy7. Imię pana na Stawisku8. Park w Grodzisku9. Grodziskie Pismo

Społeczno-Kulturalne10. Uczniowski Klub

Sportowy w Grodzisku11. Gazeta którą czytasz12. Dawne kino w Grodzisku

Mat

eria

ł po

cho

dzi

i je

st s

fin

anso

wan

y p

rzez

Ko

mit

et W

ybo

rczy

PSL

Od lat współpracuję z samorządem Bara-nowa, Grodziska Mazowieckiego, Milanów-ka, Żabiej Woli oraz Starostwa Grodziskiego.

g

Doskonale znam potrzeby i problemy miesz-kańców naszego Powiatu. Proszę o głos. W Sejmiku Województwa Mazowieckiego zadbam o nasze lokalne sprawy – o sprawy Baranowa, Grodziska Mazowieckiego, Mila-nówka, Żabiej Woli i Powiatu Grodziskiego.

g

Nr 9

Wydawca: Fundacja Rozwoju Inicjatyw Obywatelskich LiderRedakcja: Andrzej Kopeć, Agnieszka Ostrowska, Anna Kryńska, Jakub StasiewiczAdres: Żuków 20, 05-825 Grodzisk Maz.

y

E-mail: [email protected]ład i druk: Arkuszowa Drukarnia Offsetowa, 05-825 Grodzisk Maz., ul. Traugutta 40, tel. 22 724 30 21