PISMO ZAKŁADÓ AZOTOWYCW „KĘDZIERZYNH SPÓŁK …dlibra.mbpkk.pl/Content/532/1996_nr_11.pdf ·...

10
Dzień Chemika '96 7 czerwca br. w Hotelu Centralnym odbyła się uroczystość, w trakcie której odznaczeniami resortowymi i sportowymi uhonorowano najlepszych pracowników ZAK SA. Wręczono również odznaki „Za zasługi dla Zakładów Azotowych "Kędzierzyn" SA. PISMO ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN" SPÓŁKA AKCYJNA ISSN 1232-5023 Uchwałą Zarządu Zakładów Azoto- wych „Kędzierzyn" SA z dnia 21.05.1996 r. odznaką „ZASŁUŻONY PRACOWNIK ZAKŁADÓW AZOTOWYCH «KĘDZIERZYN» SA" wyróżnieni zostali: 1. Anna ABSALON — Kierownik Działu Metod Rachunkowości i Konsolidacji Sprawozdań 2. Czesława FRANKOWSKA - Sekretarka w Zakładzie Klejów i Mocznika 3. Zofia FRYCZEK Specjalista technolog w Zakładzie Klejów i Mocznika 4. Andrzej GAWLIŃSKI - Kierownik Wydziału Remontów Maszyn 5. Stefan GRABOWSKI - Mistrz zmiany Wy- działu Tlenowni 6. Andrzej HAMILKA Kierownik działu w Biurze Zaopatrzenia i Gospodarki Materiałowej 7. Jan HEBDA - Starszy mistrz Wydziału Utrzymania Ruchu Mech. Nawozów 8. Urszula H0LECZEK— Aparatowa produkcji doświadczalnej w Centralnym Laboratorium Badawczym 9. Dorota KLĘCZAR - Główny księgowy 10. Jan KLIMEK - Mistrz zmiany w Zakładzie 0X0 11. Jerzy KOPROWSKI — Kierowca samocho- du w Zakładzie Transportu Samochodowego 12. Zofia K0TERBA - Specjalista ds. ekono- micznych w Zakładzie 0X0 13. Andrzej KWIEK - Kierownik Zakładu Transportu Kolejowego 14. Marek LEWICKI - Szef biura technologicz- nego w Zakładzie 0X0 15. Andrzej LIS Szef utrzymania ruchu w Zakładzie Energetyki 16. Bolesław PAJĄK — Komendant Zakłado- wej Służby Ratowniczej 17. Hubert PAJĄK - Komendant Straży Prze- mysłowej 18. Irena POLAK Kierownik zespołu w Biu- rze Systemów Zarządzania 19. Władysław POLOK - emeryt ZAK SA 20. Roman SITARZ— Kierownik Wydziału Ele- ktroniki 21. Erhard SKLEBIS - Mistrz w Wydziale Utrzymania Ruchu Automatvki PZ 22. Bernard S0RICH — Specjalista technolog w Centralnym Laboratorium Badawczym 23. Zofia TRZYNA - Kierownik Działu Techni- cznego w Zakładzie Elektrycznym 24. Jan TUDAJ — Kierownik Wydziału Kotłowni 25. Bolesław WAŻNY - Mistrz w Drukarni Zakładowej 26. Jan WILK - Starszy mistrz Wydziału Kwa- su Azotowego 27. Rudolf WYDRA — Aparatowy produktów organicznych Wydziału Wosków 28. Józef ZIĘBA Kierownik działu w Biurze Sprzedaży 29. Henryk ZMARZŁY - Starszy mistrz Służby Utrzymania Ruchu Mechanicznego Amoniaku 30. Witold ŻAK — Kierownik Zakładu Nawozów Decyzją Ministra Przemysłu i Handlu SREBRNA ODZNAKA „ZA ZASŁUGI DLA PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO" wyróżnieni zostali: 1. Bogusław GACA — Kierownik Zakładu 0X0 2. Irena JANIK— Sekretarkaw Biurze Rozwoju Strategicznego 3. Barbara JASIŃSKA — Specjalista księgowy w Dziale Rachunkowości ZPH 4. Jerzy KLĘCZAR Kierownik Biura Syste- mów Zarządzania 5. Ryszard KUKIEŁKA— Kontroler techniczny w Pracowni Badań Nieniszczących 6. Jan KULAWIK - Ślusarz remontowy Utrzy- mania Ruchu Mechanicznego Amoniaku 7. Jan LESZKOWICZ - Mistrz w Wydziale Amoniaku 8. Roger PAWELSKI— Robotnik transportowy w Wydziale Pakowni 9. Bronisław PIZIAK Mistrz w Wydziale Utrzymania Ruchu Zakładu Organiki 10. Witold RUSAK - - Szef Biura Technolo- gicznego w Zakładzie Klejów i Mocznika 11. Arnold SCHEIT- Szef produkcji Zakładu Energetyki 12. Józef S0BECZK0 - Kierownik magazynu w Biurze Sprzedaży 13. Wojciech TARNAWSKI - Starszy mistrz w Wydziale Utrzymania Ruchu Zakładu 0X0 14. Andrzej WANIEK - Mistrz w Wydziale Saletrzaku 15. Franciszek WARCOK — Kierownik Labora- torium Aplikacyjnego ZŁOTA ODZNAKA 1. Edward BARTCZAK Specjalista elektryk w Wydziale Rozdzielni 2. Engelbert HAPETA - Automatyk w Zakła- dzie Automatyki 3. Krystyna KAZIŃSKA - Szef Kuchni w Sto- łówce Zakładowej 4. Tadeusz KELM — Kierownik Wydziału For- maliny 5. Bronisław KOSTEK - Starszy inspektor nadzoru Dziale Realizacji Inwestycji 6. Stanisław KWIECIEŃ - emeryt ZAK SA 7. Antoni LISSOWSKI - Mistrz w Wydziale Remon- tów Transportu Samocho- dowego 8. Ewald MROSEK - Mon- ter izolacji cieplnych w Wy- dziale Remontów Mechani- cznych Zakładu Energetyki 9. Stefan PASIEKA - eme- ryt ZAK SA 10. Franciszek PUK - Slu- sarz-spawacz w Wydziale Remontów Transportu Samochodowego 11. Jan SMOLIKOWSKI - Starszy mistrz w Wydziale Bezwodnika Ftaloweao 12. Józef SOBOCIŃSKI - Mistrz-elektryk w Służbie Utrzymania Ruchu Elektry- cznego Zakładu Nawozów Festyn "Azoty załodze i mieszkańcom miasta" w obiektywie Bogusława Rogowskiego 13. Paweł STEFANOWICZ - Kierownik Biura Dyspozytorów 14. Helena WOJTOWICZ- Kierownik zespołu w Dziale Controllingu i Budżetowania 15. Franciszek ŻAK Operator pomp i spręża- rek w Wydziale Kompresorowni Uchwałą Zarządu Zakładów Azoto- wych „Kędzierzyn" SA z dnia 21.05.1996 r. odznaką „ZA ZASŁUGI DLA ZAKŁADÓW AZOTOWYCH «KĘDZIERZYN» SA" zostali wyróżnieni: 1. Brunon BARTKIEWICZ - Prezes Zarządu Banku Śląskiego SA w Katowicach 2. Mirosław BORZYM - Prezydent Miasta Kę- dzierzyna-Koźla 3. Jolanta KAWECKA-WOLDAN - Redaktor Telewizji SA Oddział w Katowicach 4. Hans Jlurgen LANGE Prezes Zarządu BRENNTAGInternational Chemicals GmbH 5. Eugenia ZAWADZJ(A — Zastępca Dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Woje- wódzkiego w Opolu Rekord miasta w liczbie osób na metr kwadratowy stadionu został pobity. Clou programu, czyli „Wielka loteria Chemików" = jak zrobić zeby wszyscy byli wygrani? Rok XLV Nr 11 (1255) 15 czerwca 1996 Cena 30 gr

Transcript of PISMO ZAKŁADÓ AZOTOWYCW „KĘDZIERZYNH SPÓŁK …dlibra.mbpkk.pl/Content/532/1996_nr_11.pdf ·...

Dzień Chemika '96 7 czerwca br. w Hotelu Centralnym odbyła się uroczystość,

w trakcie której odznaczeniami resortowymi i sportowymi uhonorowano najlepszych pracowników ZAK SA.

Wręczono również odznaki „Za zasługi dla Zakładów Azotowych "Kędzierzyn" SA.

PISMO ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN" SPÓŁKA AKCYJNA ISSN 1232-5023

Uchwałą Zarządu Zakładów Azoto-wych „Kędzierzyn" SA z dnia

21.05.1996 r. odznaką „ZASŁUŻONY PRACOWNIK ZAKŁADÓW AZOTOWYCH

«KĘDZIERZYN» SA" wyróżnieni zostali:

1. Anna ABSALON — Kierownik Działu Metod Rachunkowości i Konsolidacji Sprawozdań 2. Czesława FRANKOWSKA - Sekretarka w Zakładzie Klejów i Mocznika 3. Zofia FRYCZEK — Specjalista technolog w Zakładzie Klejów i Mocznika 4. Andrzej GAWLIŃSKI - Kierownik Wydziału Remontów Maszyn 5. Stefan GRABOWSKI - Mistrz zmiany Wy-działu Tlenowni 6. Andrzej HAMILKA — Kierownik działu w Biurze Zaopatrzenia i Gospodarki Materiałowej 7. Jan HEBDA - Starszy mistrz Wydziału Utrzymania Ruchu Mech. Nawozów 8. Urszula H0LECZEK— Aparatowa produkcji doświadczalnej w Centralnym Laboratorium Badawczym 9. Dorota KLĘCZAR - Główny księgowy 10. Jan KLIMEK - Mistrz zmiany w Zakładzie 0X0 11. Jerzy KOPROWSKI — Kierowca samocho-du w Zakładzie Transportu Samochodowego 12. Zofia K0TERBA - Specjalista ds. ekono-micznych w Zakładzie 0X0 13. Andrzej KWIEK - Kierownik Zakładu Transportu Kolejowego 14. Marek LEWICKI - Szef biura technologicz-nego w Zakładzie 0X0 15. Andrzej LIS — Szef utrzymania ruchu w Zakładzie Energetyki 16. Bolesław PAJĄK — Komendant Zakłado-wej Służby Ratowniczej 17. Hubert PAJĄK - Komendant Straży Prze-mysłowej 18. Irena POLAK — Kierownik zespołu w Biu-rze Systemów Zarządzania 19. Władysław POLOK - emeryt ZAK SA 20. Roman SITARZ— Kierownik Wydziału Ele-ktroniki 21. Erhard SKLEBIS - Mistrz w Wydziale Utrzymania Ruchu Automatvki PZ 22. Bernard S0RICH — Specjalista technolog w Centralnym Laboratorium Badawczym 23. Zofia TRZYNA - Kierownik Działu Techni-cznego w Zakładzie Elektrycznym 24. Jan TUDAJ — Kierownik Wydziału Kotłowni

25. Bolesław WAŻNY - Mistrz w Drukarni Zakładowej 26. Jan WILK - Starszy mistrz Wydziału Kwa-su Azotowego 27. Rudolf WYDRA — Aparatowy produktów organicznych Wydziału Wosków 28. Józef ZIĘBA — Kierownik działu w Biurze Sprzedaży 29. Henryk ZMARZŁY - Starszy mistrz Służby Utrzymania Ruchu Mechanicznego Amoniaku 30. Witold ŻAK — Kierownik Zakładu Nawozów

Decyzją Ministra Przemysłu i Handlu

SREBRNA ODZNAKA „ZA ZASŁUGI DLA PRZEMYSŁU

CHEMICZNEGO" wyróżnieni zostali:

1. Bogusław GACA — Kierownik Zakładu 0X0 2. Irena JANIK— Sekretarkaw Biurze Rozwoju Strategicznego 3. Barbara JASIŃSKA — Specjalista księgowy w Dziale Rachunkowości ZPH 4. Jerzy KLĘCZAR — Kierownik Biura Syste-mów Zarządzania 5. Ryszard KUKIEŁKA— Kontroler techniczny w Pracowni Badań Nieniszczących 6. Jan KULAWIK - Ślusarz remontowy Utrzy-mania Ruchu Mechanicznego Amoniaku 7. Jan LESZKOWICZ - Mistrz w Wydziale Amoniaku 8. Roger PAWELSKI— Robotnik transportowy w Wydziale Pakowni 9. Bronisław PIZIAK — Mistrz w Wydziale Utrzymania Ruchu Zakładu Organiki 10. Witold RUSAK - - Szef Biura Technolo-gicznego w Zakładzie Klejów i Mocznika 11. Arnold S C H E I T - Szef produkcji Zakładu Energetyki 12. Józef S0BECZK0 - Kierownik magazynu w Biurze Sprzedaży

13. Wojciech TARNAWSKI - Starszy mistrz w Wydziale Utrzymania Ruchu Zakładu 0X0 14. Andrzej WANIEK - Mistrz w Wydziale Saletrzaku 15. Franciszek WARCOK — Kierownik Labora-torium Aplikacyjnego

ZŁOTA ODZNAKA 1. Edward BARTCZAK — Specjalista elektryk w Wydziale Rozdzielni 2. Engelbert HAPETA - Automatyk w Zakła-dzie Automatyki 3. Krystyna KAZIŃSKA - Szef Kuchni w Sto-łówce Zakładowej 4. Tadeusz KELM — Kierownik Wydziału For-maliny 5. Bronisław KOSTEK -Starszy inspektor nadzoru Dziale Realizacji Inwestycji 6. Stanisław KWIECIEŃ -emeryt ZAK SA 7. Antoni LISSOWSKI -Mistrz w Wydziale Remon-tów Transportu Samocho-dowego 8. Ewald MROSEK - Mon-ter izolacji cieplnych w Wy-dziale Remontów Mechani-cznych Zakładu Energetyki 9. Stefan PASIEKA - eme-ryt ZAK SA 10. Franciszek PUK - Slu-sarz-spawacz w Wydziale Remontów Transportu Samochodowego 11. Jan SMOLIKOWSKI -Starszy mistrz w Wydziale Bezwodnika Ftaloweao 12. Józef SOBOCIŃSKI -Mistrz-elektryk w Służbie Utrzymania Ruchu Elektry-cznego Zakładu Nawozów

Festyn "Azoty załodze i mieszkańcom miasta" w obiektywie Bogusława Rogowskiego

13. Paweł STEFANOWICZ - Kierownik Biura Dyspozytorów 14. Helena W O J T O W I C Z - Kierownik zespołu w Dziale Controllingu i Budżetowania 15. Franciszek ŻAK — Operator pomp i spręża-rek w Wydziale Kompresorowni

Uchwałą Zarządu Zakładów Azoto-wych „Kędzierzyn" SA z dnia

21.05.1996 r. odznaką „ZA ZASŁUGI DLA ZAKŁADÓW

AZOTOWYCH «KĘDZIERZYN» SA" zostali wyróżnieni:

1. Brunon BARTKIEWICZ - Prezes Zarządu Banku Śląskiego SA w Katowicach 2. Mirosław BORZYM - Prezydent Miasta Kę-dzierzyna-Koźla 3. Jolanta KAWECKA-WOLDAN - Redaktor Telewizji SA Oddział w Katowicach 4. Hans Jlurgen LANGE — Prezes Zarządu BRENNTAGInternational Chemicals GmbH 5. Eugenia ZAWADZJ(A — Zastępca Dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Woje-wódzkiego w Opolu

Rekord miasta w liczbie osób na metr kwadratowy stadionu został pobity. Clou programu, czyli „Wielka loteria Chemików" = jak zrobić zeby wszyscy byli wygrani?

Rok XLV

Nr 11 (1255)

15 czerwca

1996

Cena 30 gr

Jak Wilhelm Tell 25 maja br. odbyły się zawody strzeleckie

o puchar Prezydenta Miasta. Organizatorami zawodów byli: Zarząd Miejski LOK, Jedno-stka Wojskowa i Komenda Rejonowa Policji.

Nasze Zakłady reprezentowane były przez drużynę żeńską, w składzie: Regina Nieuży-ta , Teresa Nguyen, Mar ia Pochwała i mę-ską: Józef Herba, Marc in Fi la , Jerzy Gnieź-dziuch.

Drużyna pań nie dała żadnych szans rywal-kom zajmując zespołowo pierwsze miejsce, indywidualnie wygrała Regina Nieużyła.

Panowie strzelali — to już u nas reguła — gorzej od pań. Na jedenaście zespołów zajęli miejsce ósme, ustępując zespołom straży bankowej i policjantom.

F. K.

Pierwszymi zawodami w tym sezo-nie były dla mnie Przełajowe Mistrzo-stwa Polski na dystansie 10 km. Zawo-dy odbyły się 30 marca w Sulęcinie. Przed zawodami nabawiłem się kontu-zji, której nie wyleczyłem do końca. Z tego powodu w Mistrzostwach zająłem tylko dziewiąte miejsce.

Lepszy start miałem 20 kwietnia w Baborowie. Był to bieg na dystansie 10 km z okazji rocznicy wyzwolenia Babo-rowa. Zająłem w nim I miejsce w kate-gorii powyżej 40 lat, a w klasyfikacji generalnej byłem szósty.

W maju uczestniczyłem w czteroeta-powym biegu na dystansie 100 km dla weteranów (powyżej 40 lat). Bieg I eta-pu na dystansie 10 km odbył się w Monachium. Zająłem tam III miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze w

Sezon rozpoczęty mówi Mieczysław MAJER uprawiający dyscyplinę sportu biegi długie

swojej kategorii wiekowej. Na II etapie w Lanchut (maraton) uzyskałem odpo-w i e d n i o — dwa trzecie miejsca. III etap na dystansie 26,7 km został zorganizo-wany w miejscowości Regensburg i zająłem na nim dwa czwarte miejsca

(generalka i kategoria wiekowa). Koń-czący zawody IV etap odbył się w In-glostchat, gdzie również zająłem dwa czwarte miejsca. W klasyfikacji łącznej po 100 km uzyskałem trzecią lokatę. Gdyby nie pomyłka trasy na I etapie (z winy organizatorów) mogłem liczyć na zwycięstwo w tych zawodach. Taki był dla mnie początek sezonu biegów w 1996 r.

Natomiast koleżanka Wanda Paw-lak-Gołąbek ( u p r a w i a j ą c a r ó w n i e ż biegi długie) na Mistrzostwach Polski w Sulęcinie uzyskała w swojej katego-rii I miejsce (mistrzostwo Polski), a na zawodach w Baborowie i w Grudyni Wielkiej była druga.

D z i ę k u j ę z a r o z m o w ę . Ż y c z ę u d a n e g o sezonu.

Tadeusz P łóc ienn ik

Wiadomości wędkarskie 26 maja 1996 r. na Kanale Gliwickim w Kłodnicy odbyły się drużynowe zawody wędkarskie

o puchar Prezydenta Miasta Kędzierzyna-Koźla. W zawodach uczestniczyło osiem dziesię-cioosobowych drużyn z Kędzierzyna-Koźla i okolic. W myśl regulaminu do punktacji końcowej zaliczano wyniki pięciu najlepszych zawodników z każdej drużyny. Czołowe miejsca w zawodach uzyskały drużyny reprezentujące:

Koło Wędkarsk ie przy ZAK SA (-7 pkt.) — I miejsce Koło Wędkarsk ie z Reńskiej Wsi (-7 pkt.) — II miejsce Koło Wędkarsk ie ZCh „Blachownia" (-9 pkt.) — III miejsce. W drużynie zwycięzców najlepsze wyniki uzyskali: 1. Snopczyński Jerzy (I m-ce w sektorze), 2. Bigos Arkadiusz (I m-ce w sektorze), 3. Hebda Jan (I m-ce w sektorze), 4. Widul iński W i e s ł a w (II m-ce w sektorze), 5. Drozd Adam (II m-ce w sektorze) — kapitan drużyny. Sędzią głównym zawodów był Bernard Jendrzejczyk. T A P

Klub Mistrza

Integracja w środowisku Już drugi rok ściśle współpracują ze sobą

Kluby Mistrza Zakładów Azotowych „Kędzie-rzyn" SA i Zakładów Chemicznych „Blachow-nia" SA. Współpraca dotyczy spraw organiza-cyjnych, wymiany doświadczeń, wspólnego organizowania imprez dla mistrzów.

W ramach współpracy w dniu 25 maja br. na terenie Leśniczówki Stampnica k. Ortowic kluby mistrza .Azotów" i „Blachowni" zor-ganizowały wspólną majówkę. W lesie, w pobliżu wody, na łonie natury, przy ognisku,

w nastroju piknikowym, wśród innych atra-kcji był bigos i pieczone kiełbaski popijane piwkiem. Bawiono się przy dźwiękach ze-społu muzycznego z „Blachowni". Piknik trwał od godzin popołudniowych do późnej nocy. Nawet silna burza (która pod wieczór przeszła nad Stampnicą) nie zmąciła miłych nastrojów. Na festyn mistrzów gościnnie za-witali dyrektorzy Z. Ch. ^Blachownia" Kazi-mierz Kaliński i Antoni Żelazny

TV '

w obiektywie Bogusława Rogowskiego

Rodzice do losowania i na piwo, dzieci do zabawy. Naj lep ie j w suchym basenie .

W sobotę były rozgrywki piłkarskie, wygrała drużyna Zakładu Budowy Aparatury Chemicznej spółka z o.o. Drugie były Azoty, wiadomo jeden Lis turnieju nie wygra.

FESTYN

Informacje Nowy cennik opłat za energię elektryczną Energia elektryczna odgrywa ważną rolę w procesie produkcji, zużywana jest przy

wytwarzaniu praktycznie wszystkich naszych wyrobów i w procesach pomocniczych. Stanowi też istotny składnik kosztów, szczególnie po podwyżkach, kompensujących nie tylko skutki inflacji, lecz stanowiących element stopniowego, długofalowego dochodzenia do poziomu cen europejskich.

Od wielu lat obowiązywał cennik opłat, którego zasady były znane znacznej części załogi, związanej bezpośrednio lub pośrednio z szeroko pojętą gospodarką energią elektryczną. Od 1 maja br. został wprowadzony, bez dostatecznego wyprzedzenia, nowy cennik, który zasadniczo różni się od obowiązującego dotychczas.

Zasadnicze różnice to: * podział kraju na 8 stref o zróżnicowanych cenach energii elektrycznej. Zakład Energe-

tyczny Opole, dostawca energii do ZA Kędzierzyn znalazł się w 6 strefie, o wyższej od przeciętnej cenie energii,

* wprowadzenie dwóch sezonów taryfowych po 6 miesięcy każd -̂: — lato od kwietnia do września, ' ' — zima od października do marca, * zmiana podziału doby na strefy taryfowe oraz zmiana nazewnictwa tych stref. Wprowadzone obecnie to: — szczyt przedpołudniowy, — szczyt popołudniowy, — pozostałe godziny doby.

Podział doby na strefy w obu sezonach taryfowych przedstawia tabela.

Nr strefy Nazwa strefy Lato Liczba godz.

Zima Liczba godz.

1 Szczyt

przedpołudniowy

7.00-13 .00 6 7 .00-13 .00 6

2 Szczyt popołudniowy

19.00-22.00 3 16.00-21.00 5

3 Pozostałe

godziny doby

13.00-19.00

i 22 .00 - 7.00

15 13.00-16.00

i 21 .00 - 7.00

13

Powyższe zmiany zostały połączone ze zmianą cen mocy i energii, które dla taryfy wysokonapięciowej A23 przedstawiają się następująco:

Rodzaj opłaty Jedn. Lato Zima

Miesięczna opłata za moc umowną zł/MW 2600 2600

Miesięczna opłata za moc obrachunkową zł/MW 6940 6940

Miesięczna opłata za moc pobraną

ponad moc umowną

zł/MW 13 000 13 000

Opłata za energię czynną: Szczyt popołudniowy

zł/MWh 189,20 188,31

Szczyt przedpołudniowy zł/MWh 139,53 115,23

Pozostałe godziny doby zł/MWh 63,42 57,61

Przy utrzymaniu niezmienionej struktury poboru energii przez Zakłady, charakteryzują-cej się równomiernym poborem w ciągu doby i miesiąca, nowe stawki opłat powodują wzrost ceny energii o ok. 10—12%, w porównaniu do poprzedniego cennika.

Nowy cennik wprowadza jednak zupełnie nowy sposób rozliczania energii dla odbiorców wysokonapięciowych (wyłącznie taryfy A23 i B23) w kalendarzowe dni świąteczne, soboty i niedziele, jeżel i odbiorcy cl posiadają odpowiednie układy pomiarowe. W takim przypadku cała pobrana energia rozliczana jest wg strefy 3, tj. jak dla pozostałych godzin doby.

W przypadku ZA Kędzierzyn możliwe do uzyskania oszczędności z tego tytułu są znaczące i wynoszą dla jednej przeciętnej doby poboru ok. 80 000 zł. W skali roku daje to oszczędność ok. 9 min zł.

Wykorzystanie tego zapisu taryfowego prowadzi do tego, że uzyskane oszczędności kompensują skutki podwyżki i cena energii elektrycznej może pozostać na poziomie porównywalnym z tym, jaki wynikał z poprzedniego cennika.

Na podstawie takich szacunkowych obliczeń podjęto pod koniec kwietnia niezwłocznie starania o zmianę układu pomiarowo-rozliczeniowego na stacji 220/110 kV Kędzierzyn.

Po ocenie proponowanych rozwiązań i terminów realizacji wybrano ofertę firmy Winuel z Wrocławia.

Układ pomiarowo-rozliczeniowy został zabudowany i przekazany do eksploatacji 23 maja br. dając możliwość wykorzystania nowej taryfy w najbliższe dni weekendowe 2 5 - 26 maja.

W realizacji układu uczestniczyły komórki Głównego Elektryka, Głównego Energetyka oraz Biura Zaopatrzenia.

Koszt nowego układu wyniósł 65 000 zł, czyli poniesione nakłady zwróciły się w ciągu jednego dnia obliczeniowego.

Układ ten obejmuje jednak tylko podstawowe elementy dla wdrożenia rozliczeń wg nowego cennika i dla pełnego wykorzystania jego możliwości technicznych niezbędne będzie uzupełnienie go o bilansowanie generatorów EC oraz transmisję i obróbkę danych do nastawni i b. 212 jako centrum ruchu systemu elektroenergetycznego ZAK.

Zmieniony cennik wymaga modyfikacji dotychczasowych zasad gospodarki energią elektryczną. Oczywiście ważna jest nadal zasada zmniejszenia poboru w okresach szczy-towych, lecz wydłużenie szczytu przedpołudniowego do 6 godzin daje okazję do przepro-wadzania w tym czasie remontów.

Ze względu na znaczącą różnicę w cenie energii w dni wolne od pracy, okres ten powinien być wykorzystany na maksymalną produkcję. Okoliczność ta powinna być brana pod uwagę również prey planowaniu dłuższych postojów tak, aby okres postoju obejmo-wał możliwie najmniej dni wolnych od pracy.

Opłaty za moc uległy zmniejszeniu, jednak w niewielkim stopniu — tak, że zasady przestrzegania dotrzymania poziomu mocy umownej — przyjętej w 1996 r. na poziomie 100 MW — nadal pozostają ważne.

H. N.

zakładowe ROCZNE SPRAWOZDANIE

Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników ZA „Kędzierzyn" SA odbył 24 ma-ja br. Walne Zebranie Sprawozdawcze Delegatów. W zebraniu uczestniczyli również: Prezes Zarządu ZAK SA Józef Sebesta, Członek Rady Nadzorczej Adam Czernik, Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Przemysłu Chemicznego, Szklarskie-go i Ceramicznego Józef Woźny. Zebranie prowadził Bogusław Wach.

Uczestnikom zebrania przedstawiono obszerne materiały sprawozdawcze, a w tym: — rozliczenie uchwały Walnego Sprawozdawczo-Wyborczego Zebrania Delegatów z

dnia 7 kwietnia 1995 r.; — sprawozdanie Komisji Rewizyjnej; — sprawozdanie z rocznej działalności związku, w którym m.in. uwzględniono: — ogólne kierunki działania, — sprawy zatrudnienia i płac, — zagadnienia bhp, ochrony pracy, społecznej inspekcji pracy, — sprawy socjalne (wykorzystanie funduszu socjalnego, organizacja wczasów, kolo-

nii, zimowisk), — ocenę działalności Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej, — problemy działalności gospodarczej związku, — zagadnienia dotyczące działalności w strukturach ponadzakładowych, — problemy szkolenia związkowego. Prezes Zarządu ZAK SA Józef Sebesta przedstawił uczestnikom zebrania aktualne

problemy oraz zamierzenia rozwojowe zakładów. W burzliwej dyskusji wypowiadano się na temat materiałów sprawozdawczych. Wiele

uwagi poświęcono działalności gospodarczej związku oraz funkcjonowaniu w kraju związkowych struktur ponadzakładowych.

Na wniosek Komisji Rewizyjnej podjęto uchwałę w sprawie udzielenia Zarządowi związku absolutorium za działalność w 1995 r. Komisja Uchwał i Wniosków zebrała i przedstawiła propozycje i wnioski z dyskusji jako projekt uchwały. Zebranie zakończono podjęciem 60-cio punktowej uchwały.

TAP

Warszawa, czerwiec 1996 r.

MINISTER PRZEMYSŁU I HANDLU KLEMENS ŚCIERSKI

DO PRACOWNIKÓW PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO W POLSCE W czerwcu obchodzone jest tradycyjne święto „DZIEŃ CHEMIKA" — z tej okazji

pragnę zwrócić się do szerokiego grona ludzi, którzy swe życie zawodowe związali z przemysłem chemicznym, tak ważną dziedziną życia naukowego i gospodarczego na-szego kraju.

Ostatnie lata przyniosły zmiany, z których może być dumna nie tylko kadra zawodowa, ale całe społeczeństwo. Przemysł chemiczny od lat znajdował się w czołówce polskiej gospodarki, również rok ubiegły charakteryzował się dobrymi wynikami. Przyrost glo-balny wartości produkcji chemicznej był średnio o 6 punktów procentowych wyższy od przyrostu produkcji całego przemysłu.

Nie ulega wątpliwości, iż jest to m.in. wynik uruchomionych w ostatnich latach znaczących inwestycji przemysłowych realizowanych, co bardzo istotne, całkowicie w oparciu o własne środki kapitałowe.

Z uznaniem również wspomnieć należy o pracach i wynikach osiąganych w większości przemysłowych placówek naukowo-badawczych krajowego przemysłu chemicznego.

W obliczu wzrastającej konkurencyjności międzynarodowej przed polską chemią stają nowe zadania. Obecnie największego zaangażowania tak kadry naukowo-badawczej, kierowniczej i załóg, jak i mojego resortu, wymagają procesy restrukturyzacyjne.

Najbliższą przyszłość polskiej chemii przemysłowej wyznaczą programy sektorowe, a szczególnie Program „Wielkiej Syntezy Chemicznej". Jego realizacja przyniesie znaczący ilościowy i jakościowy rozwój polskiego przemysłu chemicznego.

Jestem przekonany, iż dzięki dotychczasowym osiągnięciom, pracownicy polskiego przemysłu chemicznego obchodzić będą tegoroczne święto w poczuciu rzetelnie speł-nianych obowiązków i satysfakcji.

Wszystkim Chemikom życzę wielu dalszych sukcesów w realizacji jakże ambitnych celów — składam również życzenia pomyślności w życiu osobistym.

MINISTER ( — ) Klemens Ścierski

CIEKAWOSTKA PRZYRODNICZA O tym, że nowoczesna chemia może być przyjazna dla środowiska

^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ ^ p r z y r o d n i c z e g o pisaliśmy wielokrotnie. Zimą br. duże stada saren regularnie odwiedzały tereny w sąsie-

yĄ v dztwie instalacji alkoholi 0X0. Ostatnio powiadomili nas pracownicy Syntezy Amoniaku, że na konstrukcji stalowej nad pracującym re-

aktorem syntezy zadomowiła się para dzikich gołębi. Mogliśmy się o tym przekonać osobiście. Gołębie uwiły tam sobie gniazdo, zniosły jajka i oczekują na młode.

(bor)

Samych radości z okazji 30-lecia J B "

i dziewcząt jak na jubileuszowej

życzą Andrzej i Tadeusz

Panu Bronisławowi Trojanowi serdeczne podziękowanie za zwrot znalezionej kurtki

z dokumentami składa pracownica,

której się ta przykrość przydarzyła.

Warto wspomnieć i o tym, że przy uruchomieniu instalacji pracowała tutaj międzynarodowa załoga, byli Niemcy, Anglicy, Czesi i Japończycy, o miejsco-wych, czyli o Polakach już nie mówiąc. Jeszcze z ciekawostek, „Anglicy", któ-rzy tutaj pracowali — de facto byli Szkotami. Niezbyt lubili Japończyków, nawet na osiedle nie chcieli z nimi w tym samochodzie jeździć. Na szczęś-cie do międzynarodowego konfliktu nie doszło.

Wspomnienia snuć można jesz-cze, g d y b y j ednak przy tej okazji pomó-wić o obecnej sytu-acji mocznika, o jego przyszłości. Z taką pro-pozycją zwracam się do mgr inż. W o j c i e c h a Nowaka obecnie kieru-jącego tą instalacją.

Wydawało się w pew-nym okresie, że instalacja zostanie zatrzymana w związku z jej uciążliwoś-cią dla środowiska. I właśnie zadanie poprawy tej sytuacji stało się dla załogi mocznika zada-niem pierwszoplanowym. Wiadomo, że oprócz eko-logii stoją za tym ogrom-ne pieniądze. Stąd każdy zrzut amoniaku do atmo-sfery, czy amoniaku i mo-cznika do ścieków, oprócz pogarszania sta-nu środowiska pogarsza wyniki ekonomiczne. To był ten pierwszy element, na jaki musieliśmy zwró-cić uwagę.

Drugim było wprowa-dzenie pełniejszej kontroli tej instalacji. Dotyczy to zarówno prowadzenia pro-cesu, jak i zwiększenia stanu bezpie-czeństwa.

Stwierdziłem, że sama technologia Japończyków jest metodą dobrą, charakteryzującą się niską zawartoś-cią biuretu oraz dobrą sypkością pro-duktu. Jednak po 30-tu latach eksplo-atacji okazało się, że szereg rozwiązań inżynieryjno-technicznych uległ częś-ciowemu „zestarzeniu". Postęp techni-czny w dziedzinie aparatury chemicz-nej, kontrolno-pomiarowej itp. umożli-wił wprowadzenie licznych udoskona-leń w tej dziedzinie.

Zmiany zaczęliśmy robić metodą ma-łych kroków. Wiele już udało się zrobić, ale generalnie trzeba tę instalację jesz-cze dofinansować. Chodzi o to, aby jak najbliżej osiągnąć założony wskaźnik teoretyczny zużycia amoniaku. Nie chodzi rzecz jasna o wskaźnik, jaki za-łożono trzydzieści lat temu, lecz o wiel-kości, które wynikają z wyliczeń reakcji chemicznej. W ostatnim okresie udało nam się ten wskaźnik znacznie obni-żyć. Złożył się na to szereg działań, lista ich jest dosyć długa. Pierwszym elementem modernizacji była przepro-wadzona cztery lata temu wymiana pomp amoniakalnych. Wycofano stare pompy Halberga a wprowadzono w ich miejsce nowoczesne pompy firmy Worthinghton.

Projektów modernizacji tej instalacji było mnóstwo. Wielokrotnie też inten-syfikowano wielkość produkcji. Kiedyś chodziło przede wszystkim o zwię-kszenie wielkości produkcji, dziś taką samą uwagę przywiązuje się również do ochrony środowiska, do ekologii. Dziś obowiązuje zupełnie inna polity-ka, zupełnie inaczej prowadzi się też rachunek ekonomiczny, wówczas naj-ważniejsza była produkcja. Na co inne-go (na ekologię) nie było pieniędzy.

Dalsze działania to między innymi zmiany technologiczne w układzie ab-sorpcji wysokiej poprzez zawrócenie kondensatu procesowego z chłodnicy. Dzięki temu nastąpiła likwidacja emisji

Wyprodukowano 5 mln ton mocznika

Na tej instalacji nie sposób się nudzić

— część II

...zamierzamy wprowadzić zupełnie nowy układ — mówi kierownik wytwórni mocznika Wojciech Nowak

Instalacja mocznika w całej okazałości foto: B. Rogowski

amoniaku w kominie. Wielkość emisji zmniejszyła się z 300 do 150 kg amo-niaku na godzinę. Na poprawę ekologii wpłynęła także zmiana sposobu dła-wienia pomp roztworowych. Zamknię-cie układu w cyrkulację spowodowało bardzo znaczne obniżenie wielkości zrzutu amoniaku i mocznika do ście-ków. Momentalnie znalazło to odbicie w analizach przeprowadzanych mię-dzy innymi w naszej oczyszczalni ście-ków — wielkość zrzutu z tego źródła uległa całkowitej likwidacji a łączny ła-

dunek zrzucany z tej instalacji zmniej-szył się o połowę.

To właściwie te dwa najważniejsze zadania, które zostały zrealizowane. Zostały one zresztą bardzo wysoko ocenione w konkursie, który został ogłoszony w zeszłym roku w naszych Zakładach (pierwszy z nich został oce-niony jako najlepszy). Jest ich znacz-nie więcej. Zmiany dotyczyły również sposobu usuwania pyłu mocznika z komór pyłowych wieży granulacyjnej, zmniejszenia ilości odpadowych ga-

zów pomocznikowych kierowanych na Saletrzak II (odstawienie jednej kolum-ny Hoblera). Działania te mają na celu dalsze obniżenie emisji. Nie chciałbym się tutaj rozwodzić nad szczegółami, pracujemy nad modernizacją procesu razem z Politechniką Gliwicką. Chce-my również zmienić (na górze wieży) system topienia mocznika. Obecny stan traktujemy jako zło konieczne, za-mierzamy wprowadzić zupełnie nowy układ, podobny do tego, jaki pracuje w Policach. Charakteryzuje się on dużą

niezawodnością, a co się z tym wiąże większą pewnością ru-chową.

Wprowadzi l iśmy również wspomniany już wcześniej ele-ment pełniejszej kontroli proce-su. Polega to na skomasowaniu sygnałów (informacji) na ste-rowni, tak aby sterowniczy do-kładniej i bardziej precyzyjnie wiedział, co w danym momen-cie (na poszczególnych odcin-kach procesu) dzieje się. Doty-czy to między innymi opomiaro-wania za pomocą zwężek ilości amoniaku wprowadzanego do autoklawów. Wprowadzono po-miar ilości amoniaku wychodzą-cego z absorbera i kierowanego do wykraplania. Wprowadzono również rzecz normalną dla każ-dej sterowni — a tutaj tego nie było — sygnalizację pracy pomp i transporterów, których na tym wydziale jest dość dużo. I wreszcie jedno z najcieka-wszych rozwiązań, jakie zostało tutaj wprowadzone, to pomiar poziomu w krystalizatorach przy pomocy echosondy. Jest to o tyle ważne, że sprawdza się on

w sytuacjach, gdy jest możliwość kry-stalizacji mediów — tak jest w tym przy-padku. Wiemy co z roztworem robić, czy bardziej go wirować, kierować na kleje czy zagospodarowywać w inny sposób. Tego tutaj brakowało. Przykłady takie można by tu jeszcze długo mnożyć. Oczywiście, w odniesieniu do tamtych czasów—ówczesna pomiarówka zasto-sowana na tej instalacji była szczytem techniki. Ale minęło już kilkadziesiąt lat i obowiązują zupełnie inne standardy. Stąd potrzeba zmian, chociaż wiele urządzeń z tamtych lat pracuje nadal. Nie można zapomnieć o zmianie autoklawu z półkami, który również musieliśmy wy-mienić i o wymianie zaworów ekspan-syjnych z kontrolą stopnia ich otwarcia.

Gdyby spróbować podsumować — jak mówi Krzysztof Sulowski, który zresztą tutaj poznał swoją żonę i po-dobnie jak mocznikowi pozostali sobie wierni do dzisiaj — mocznik jest in-stalacją złożoną, niebezpieczną i wymagającą myślenia. Codziennie, na każdej zmianie nie sposób się tutaj nudzić.

Od początku pracuje na Wydziale Mocznika dziesięć osób, mówiliśmy już o nich, ale raz jeszcze warto przypomnieć. Właśnie małżeństwo K. K. Sulo-wskich, T. Kowalski, A Radzioch, K. Pawlik, L. Zaradzki, J. Kowalczyk, J. Gajda, D. Szuba, I. Kosiewicz to ci najbardziej doświadczeni. Pracuje tutaj trzech mistrzów z długim stażem pracy — panowie T. Kowalski, K. Sulowski i K. Michalski, dalej mistrzowie L. Wo-łek i J. Brącel. Od dwóch lat obowiązki starszego mistrza pełni pan M. Wisz-niewski. Załoga Wydziału Mocznika li-czy osiemdziesiąt osób. Dochodzi do te-go Suchy Lód, co w sumie daje ponad sto osób. Nad sprawnością urządzeń czuwa mocny zespół mechaników, po-miarowców i elektryków.

Wszystk im, którzy pracują na Wydziale Mocznika z okazji wypro-dukowania pięciomilionowej tony serdeczne gratulacje.

Andrzej Hynek

W krainie gospodarczych

tygrysów

Daleki Wschód, Azja, egzotyka ale i interesy na nie spotykaną w ś w i e c i e ska lę . O tamte j częśc i świata mówi się, że niektóre pań-stwa to gospodarcze tygrysy, obok prezentujemy fragmenty analiz doty-czące tych stron. Niezależnie od tego, niedawno z służbową wizytą przeby-wał tam Stanisław Buczkowski, dy-rektor handlowy naszych Zakładów. Poprosiłem o przybliżenie daleko-wschodniej problematyki.

Od chwili, gdy rozpoczęliśmy produ-kcję alkoholi 0 X 0 Daleki Wschód był naszym głównym rynkiem sprzedaży. Był to ogromny rynek konsumpcji (przetwórstwa) tych alkoholi, natomiast produkcji ich w zasadzie nie było. Ogromne ilości alkoholi 0 X 0 importo-wano z Europy i Stanów Zjednoczo-nych. Później nawiązaliśmy kontakt z innymi przetwórcami alkoholi 0 X 0 również w Europie. W tej chwili struktu-ra naszego eksportu tego produktu wy-gląda następująco: połowa trafia do Europy. Nasze największe rynki sprze-daży to: Niemcy, Czechy, Włochy i Tur-cja. Druga połowa trafia na Daleki Wschód. To są te rynki, gdzie mamy nawiązane stałe, długoterminowe kon-trakty z bezpośrednimi, końcowymi użytkownikami alkoholi 0 X 0 .

Daleki Wschód to pojęcie bardzo po-jemne i niezbyt precyzyjne. Warto uz-mysłowić sobie, że zaczyna się on od Indii a kończy na Chinach, Japonii i Indonezji, na południu. To obszar o naj-większej na świecie liczbie ludności, przecież tylko Indie i Chiny to ponad dwa miliardy ludzi. Pozostałe kraje, ni-by małe ale każdy liczy ponad 100 min mieszkańców. Z jednej strony jest to największy potencjał w sensie ludzkim. Po drugie, są to kraje, które mają naj-wyższe tempo wzrostu dochodu naro-dowego w ogóle, a przemysłu w szcze-gólności. To kraje, gdzie poziom kon-sumpcji, liczony na głowę mieszkańca daleko odbiega od poziomu mieszkań-ca Europy czy Stanów Zjednoczonych. Stąd też to wysokie tempo rozwoju bę-dzie się nadal utrzymywać.

Nasze kontakty i handel z Dalekim Wschodem zmieniły się znacznie od tych z poprzednich lat. Praktycznie do roku 1993 CIECH miał wyłączność na handel z tamtym rejonem. Kiedy sami zaczęliśmy handlować — naszym ce-lem było nawiązanie kontaktów i pod-pisanie umów długoterminowych z ostatecznymi konsumentami alkoholi 0 X 0 . 1 w tej chwili prawie 90% sprze-daży alkoholi 0 X 0 to nasze długoter-minowe kontrakty z końcowymi odbior-cami, dotyczy to zarówno Europy jak i Dalekiego Wschodu. Tylko jeden kon-trakt na Dalekim Wschodzie to wynik współpracy z Cl ECH EM. Firmy, z któ-rymi mamy kontrakty — jak na nasze warunki — są bardzo duże. Przykłado-wo, tajwańska firma Atmosa Dahin, tam zaliczana do średnich, produkuje 200 tys. ton ftalanu dwuoktylu. Ozna-cza to zużycie ok. 140 tys. ton oktano-lu. My mamy kontrakt na 10 tys. ton i

moja wizyta tam miała m.in. na celu zwiększenie tych ilości. Dwuletnia współpraca obu stronom przynosi po-żytek i w następnych latach będziemy im sprzedawać po 15 tys. ton. Dla nas jest to już duża pozycja. Będzie to dru-gi, pojedynczy kontrahent, jeśli chodzi 0 nasz oktanol. Wszystko to robione jest pod kątem intensyfikacji naszej wytwórni alkoholi 0 X 0 , która już się rozpoczęła. Mamy również bezpośred-nie kontrakty eksportowe z firmami w Korei Południowej, Tajlandii i Indonezji.

Znaczne ilości eksportujemy również do Chin kontynentalnych, z tym, że nie mamy tam jeszcze kontaktów z bez-pośrednimi konsumentami, eksport re-alizujemy poprzez firmy handlowe. Jest to jak dotychczas rynek bardzo niestabilny, głównie ze względów cel-nych, zmieniających się często przepi-sów finansowych itp. Stąd też mamy kłopoty z bezpośrednim tam wej-ściem.Wiele jednak wskazuje na to, że

1 tam wejdziemy w kontakt z tymi osta-tecznymi odbiorcami (przetwórcami).

Rynek dalekowschodni to przede wszystkim lawinowy wręcz wzrost pro-dukcji PCV i pochodnych (wszak roś-nie konsumpcja), stąd popyt ogromny na plastyfikatory (zmiękczacze). Jed-nocześnie uruchamiane są lub też bu-duje się nowe instalacje alkoholi 0 X 0 , dotyczy to m.in. Korei Południowej, Chin i Indonezji.

Odwiedziliśmy wiele firm, praktycznie cały czas spędzaliśmy albo w samo-chodzie, żeby dojechać od firmy do firmy albo w samolocie. Mówi się Dale-ki Wschód, ale żeby z Tajlandii samo-lotem dolecieć na Tajwan potrzeba pię-ciu godzin. Przy okazji kilka refleksji o tym jak wyglądało to cztery lata temu

(wtedy nawiązywaliśmy bezpośrednie kontakty) a jak prezentuje się teraz. Tempo wzrostu, o którym się mówi — nie jest tylko na papierze — widać je „gołym okiem". Porównanie, nie tylko przemysłu, ale również miast i ich in-frastruktury wręcz nie mieści się w gło-wie. Nie poznałem miast, które widzia-łem przed czterema laty. Jest to nie-wyobrażalny olbrzymi postęp. Powsta-ły w tym czasie autostrady cztero-, pię-ciopasmowe. Przykładowo, Taj Pej li-czy 9 milionów ludności, bez tego nie da się tam żyć. Nie byłoby możliwości funkcjonowania. Zmiany są szokujące. Budownictwo mieszkaniowe czy prze-mysłowo-handlowe to kilkanaście ty-sięcy wieżowców. Jest to skala zdecy-dowanie większa od miast amerykań-skich. To właściwie mówi wszystko. I to wszystko zmieniło się w ciągu tych czterech lat.

Byliśmy również w Bangkoku (Tajlan-dia) — również niewyobrażalna różni-ca. Zaczyna się od szoku w airporcie. Przed czterema laty było to lotnisko podobne do naszego Okęcia. Dziś przypomina raczej lotnisko we Frank-furcie. Tak samo wygląda lotnisko w Taj Pej. Mówię tutaj o wielkości i stan-dardzie. Oczywiście idzie za tym nie-samowity ruch. Samoloty zarówno startują jak i lądują w ruchu ciągłym. To jedna wielka fala maszyn.

Dojazd do lotniska w Taj Pej. Poprze-dnio, żeby tam się dostać trzeba było jechać dwie do trzech godzin. Teraz za niecałą godzinę dojeżdża się tam pię-ciopasmową autostradą. Cztery lata temu w Bangkoku najbardziej widocz-nym środkiem lokomocji były trzykoło-we, motorowe riksze. Teraz są to ra-czej oznaki folkloru, coś jak u nas do-rożki a nie podstawowy środek loko-mocji. O budownictwie mieszkanio-wym już mówiłem, ale poprzednio we wszystk ich miastach widać było ogromne przestrzenie pokryte slamsa-mi. Tam mieszkali ludzie. Dziś prawie tego nie ma. W to miejsce stoją wielo-piętrowe bloki. O standardzie trudno

(Ciąg dalszy na str. 5)

Różnorodność metod prywatyzacyj-nych jest czynnikiem na pewno nie uła-twiającym .poruszania się" w — i tak skomplikowanym — układzie stosun-ków ekonomicznych występujących w młodych gospodarkach wolnorynko-wych.

Niedostatek kapitału, konieczność zrekompensowania historycznych krzywd skłaniają ku metodom miesz-czącym się w ramach prywatyzacji bezkapitałowej, społecznie być może lepiej akceptowanej, lecz — z punktu widzenia bezwzględnych praw rynku — nie tak efektywnej ekonomicznie jak prywatyzacja kapitałowa.

Podział zjawiska prywatyzacji na ro-dzaje, zasadza się na podstawowym kryterium obecności (lub braku) kapita-łu w procesie wyzbywania się przez państwo majątku na rzecz podmiotów prywatnych, stąd mówić można o pry-watyzacji bezkapitałowej i kapitałowej.

Pierwsza — realizowana w postaci programów prywatyzacji masowej lub polegająca zgoła na bezpłatnym roz-dawnictwie tytułów własności, wystę-puje zarówno w ukształtowanych go-spodarkach rynkowych jak i gospodar-kach postkomunistycznych, jednakże jej zasięg jest w obu przypadkach od-mienny (chociaż motywy podejmowa-nia tego typu prywatyzacji często po-dobne — chęć usprawnienia zarzą-dzania przekazanym majątkiem oraz

zaspokojenia pewnych uzasadnionych społecznych roszczeń).

Twórca idei prywatyzacji masowej — Brytyjczyk S. Brittan nie przypuszczał zapewne w 1984 r., jaka będzie skala przedsięwzięć opartych na progra-mach prywatyzacji masowej w krajach postkom unistycz nych.

Jako przykład schematu przebiegu tego rodzaju prywatyzacji niech posłu-ży najstarszy program prywatyzacji masowej — czechosłowacka prywaty-zacja kuponowa z 1991 r. oraz pro-gram rosyjski z roku 1992.

W obu programach, określone praw-nie grupy obywateli (w Czechosłowacji — od 18 roku życia, w Rosji — każdy obywatel) otrzymywały tzw. kupony (w Rosji wauczery) uiszczając stosunko-wo niedużą opłatę manipulacyjną (w Czechosłowacji — dodatkowo opłatę rejestracyjną).

Następnie kupony (czy wauczery) ja-ko s u b s t y t u t y pieniądza mogły być wykorzystywane do zakupu udzia-łów (akcji) w przedsiębiorstwach pań-stwowych — bezpośrednio, na organi-zowanych w tym celu aukcjach lub za pośrednictwem tworzonych funduszy inwestycyjnych. Rzecz jasna — sprze-dać można było sam wauczer, stano-wiący papier wartościowy na okazicie-la, nie stając się tym samym właścicie-lem prywatyzacyjnych firm.

Obecnie oba programy prywatyzacji m a s o w e j : c z e c h o s ł o w a c k i (od 1.01.1993 r. — należałoby mówić o czeskim i słowackim) oraz rosyjski zo-stały zakończone.

Bilans programów wykazuje, że wię-kszość uczestników (w Czechosłowa-cji — ponad 70%) skorzystała z pomo-cy funduszy inwestycyjnych w obrocie kuponami. (O roli funduszy inwestycyj-

nych w programach masowej prywaty-zacji jeszcze wspomnę).

Wzorem byłej Czechosłowacji oraz Rosji poszły: Bułgaria, Rumunia, Sło-wenia, Mołdawia, Litwa, Estonia, Mon-golia przeprowadzając u siebie opartą o opisany wyżej schemat prywatyzację masową.

Polska znajduje się w tej chwili na etapie realizacji programu prywatyzacji masowej, nazywanego Programem Powszechnej Prywatyzacji (PPP). Opracowany od maja 1991 r., został ostatecznie przyjęty w ustawie z 30 kwietnia 1993 r. o Narodowych Fundu-szach Inwestycyjnych i ich prywatyza-cji, w wykonaniu zobowiązania wynika-jącego z ustawy z 1990 r. o prywatyza-cji przedsiębiorstw państwowych.

— W zasadniczych założeniach nie odbiegający od podobnych, już prze-prowadzonych programów, polski pro-gram prywatyzacji masowej odmiennie kształtuje rolę funduszy inwestycyj-nych. Przede wszystkim, w odróżnie-niu od funduszy inwestycyjnych wystę-pujących w programach czechosło-wackim czy rosyjskim, fundusze in-westycyjne w PPP mają aktywnie uczestniczyć, jako właściciele zrzeszo-nych w nich przedsiębiorstw, w pomna-żaniu ich wartości.

(Ciąg dalszy na str. 5)

Prywatyzacja-szanse i zagrożenia Rodzje i metody prywatyzacji. Część I-Prywatyzacja bezkapitałowa

(Dokończenie ze str. 4)

coś powiedzieć, bo nie byłem w środ-ku.

Klimat jest tam wręcz makabryczny. Kiedy byłem w Bangkoku temperatura wynosiła 38 stopni a wilgotność była... niewyobrażalna dla kogoś kto tam nie był. Wyjście z budynku klimatyzowa-nego powoduje, że czujemy się jak po wejściu do wody. Stały szok klimatycz-ny, wchodzi się (mokry) z tych prawie 40 stopni do jakiegoś biura czy hotelu a tam temperatura dwadzieścia parę stopni i normalna wilgotność! Nie służy to zdrowiu. Szczególnie Europejczy-kom.

Dla podtrzymania dobrych kontra-któw odwiedziliśmy tam kilkanaście firm, z którymi współpracujemy. Także dla ewentualnego zwiększenia ekspor-tu. Ich ekspansja jest tak ogromna, że nasza zwiększona produkcja nie po-winna mieć żadnych problemów ze znalezieniem odbiorców. Z niektórymi firmami były to konkretne rozmowy do-tyczące dostaw w drugiej połowie bie-żącego roku. Odwiedziliśmy również firmy, z którymi nie mieliśmy dotąd kon-taktu bezpośredniego. Natomiast oni nasze produkty znają, używają ich i mają o nich dobrą opinię. Rozmawia-liśmy z nimi o problemach związanych z podjęciem bezpośrednich stałych kontaktów handlowych na dłuższą me-tę. Wszystkie te firmy były tym zain-teresowane, tym bardziej, że pozytyw-nie oceniano nie tylko jakość naszych towarów, lecz również solidność jako partnera handlowego.

Czy w związku z tym, po inten-syfikacji naszej wytwórni alkoholi 0 X 0 zasadniczym kierunkiem eks-portu będzie Daleki Wschód?

Ja myślę, że jeśli będzie szansa zwiększenia naszego udziału w rynku europejskim (przede wszystkim Euro-pa Środkowa i Wschodnia) zrobimy wszystko, by maksymalnie wykorzy-

W krainie gospodarczych

tygrysów stać tam możliwości sprzedaży. Uwa-żamy, że na tym rynku również będzie nasza silna ekspansja. Stąd też działa-nia podejmowane są w wielu kierun-kach. Jeśli będziemy nadal produko-wać alkohole o tak wysokiej jakości, jeśli nadal będziemy tak solidnym kon-trahentem, to przez najbliższe lata nie będziemy mieć żadnych problemów z ich sprzedażą.

Trzeba dodać i to, że dalekowschod-nie firmy są bardzo solidne, jeśli chodzi o płatności. To bardzo rzetelni kupcy, rozumiejący również nasze problemy. Podobne występują u nich. Nie są to firmy handlowe, dla których liczy się tylko zysk, nie obchodzą ich problemy techniczne. Oni rozumieją nas, my sta-ramy się zrozumieć ich. Jak dotych-czas z żadną z tych firm nie mieliśmy takich problemów, co do rozwiązania których nie doszlibyśmy na drodze po-rozumienia, z obopólną zresztą życzli-wością i zrozumieniem. Trzeba nadal z tymi firmami podtrzymywać dobre sto-sunki.

Dziękuję za wypowiedź.

Andrzej Hynek

tjaje Azji Wscho-dniej i Południowo-Wschodniej są naj-bardziej dynamicz-nie rozwijającą są od kilku Cat gru-pą

na świecie. H(pk.l996 — wg anali-tyków z Merrill Lynch — będzie dla większości krajów azjatyckich (z unjjątkitm Japonii) rokiem „kon-soCidacji". Tempo zvzrostu PO^B w tych krajach spadnie z 7,9% do 7,4% alei takjest ono dum- i trzy-krotnie wyższe niż w innych regio-nach świata, co stanowi poważną konkurencję, a iv efekcie zagrożenie dCa gospodarek. USE i UE. Po-twierdza to ostatnie studium Schweizeriche 'Bankgesellschaft (SęH) nt. międzynarodowej zdol-ności konkurencyjnej (wykres nr LI.).

9\[a podstawie analizy 40 gospo-darek^ — z założeniem nacisku na ich potencjał przyszłościowy — eksperci S*BQ stwierdzili, że za oki 10 Cat z Azji przypusz-czalnie będzie wywodzić się sied-miu z dziesięciu największych konkurentów zabiegających o udziały rynkowe i mobilne czyn-niki produkcji. Są to: Singapur, Malezja, Tajlandia, Chiny, Japo-nia, 'Korea Pn., Irlandia, Szwaj-caria, Indonezja i J-lolandia. Mo-torem rozwoju będą: wewnętrzna stopa oszczędności, nowe techno-logie i jakość polityki gospodar-czej. Stwierdzenia te w pewnym

sensie znajdują potwierdzenie już, dziś w decyzjach alokacyjnych z Europy i USA czy Australii i Japo-nii do tych krajów z uwagi na ros-nące rynki zbytu oraz relatywnie niskie koszty pracy a szerzej wyso-kie wskaźniki zwrotu kapitału. Japonia zapewnia 9% świato-

wego <P%&. %gk. 1995 nie był dla niej pomyślny i to nie dlatego, że był to „rok. dziką". Pod wieloma względami miała miejsce konty-nuacja dekoniunktury, choć nie w tak. siłnym wymiarze jak. rok. wcześniej. W 1995 r. PO^B wzrósł tam jedynie o 0,3%. W kwietniu jen zaczął zwyżkować w stosunku, do dolara, co odczy-tano jako cios dła stabilizacji ekonomicznej oraz jako odsunięcie w czasie szans na ożywienie go-spodarcze, a to dłatego, że wzrost kursu jena utrudniałby eksport. 9{a efekty nie trzeba by-ło czekać zbyt długo. 9{a nowo wzrosła presja w przemyśle ja-pońskim, by przenosić produkcję w tańsze rejony za granicą. 9{a£e-ży pamiętać, że ekspansja ta nie jest czymś nowym. W Azji Wschodniej działa już szereg filii

firm a także wspierających je banków japońskich. Wykorzystu-

ją one wszelkie możliwe ulgi i preferencje stwarzane inwesty-cjom zagranicznym.

I tak. np. banki japońskie czynią to z dużym powodzeniem w Taj-landii stosując „offshore lending" do finansowania firm japońskich.

Źródło: PRZEGLĄD KONIUNKTURALNY

„CIECH" 1996 nr 41.

(Dokończenie ze str. 4)

O ile fundusze inwestycyjne w Cze-chosłowacji czy Rosji powstały dość swobodnie, przyjmując jedynie status pośredników pomiędzy posiadaczem kuponu (wauczeru) a przedsiębior-stwami, których akcje — w imieniu uczestników programu — nabywały, o tyle głównym zadaniem Narodowych Funduszy Inwestycyjnych w Polsce jest podejmowanie działań restruktury-zacyjnych przedsiębiorstw wchodzą-cych w skład poszczególnych fundu-szy.

Konsekwencją wzrostu efektywności funkcjonowania firm skupionych w NFI będzie zwiększenie wartości akcji uzy-skanych za świadectwa udziałowe lub — jeszcze przed wejściem funduszy na giełdę — zwyżka ceny wolnorynko-wej samych świadectw udziałowych.

Struktura każdego z Narodowych Funduszy Inwestycyjnych (którymi za-wiadują firmy zarządzające wyłonione w przetargu) przedstawia się następu-jąco: 33% akcji przedsiębiorstwa prze-kształconego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa otrzymuje Fundusz, który jest dla tej spółki wiodącym, 27% akcji danej spółki przejmują w równych częściach pozostałe NFI, 25% akcji zachowuje Skarb Państwa z przezna-czeniem na cele ustawowe (np. do 15% będzie mógł przyznać rolnikom indywidualnym lub rybakom dostar-czającym surowca dla spółki), wresz-cie — 15% zostanie nieodpłatnie prze-kazane pracownikom spółek.

Przypisanie funduszom inwestycyj-nym w polskim PPP aktywnej roli w zarządzaniu przedsiębiorstwami w ce-lu podniesienia ich efektywności ma ograniczyć ryzyko inwestycyjne obe-cnych posiadaczy świadectw udziało-wych a przyszłych ewentualnych właś-cicieli akcji.

Od skutków podjętych działań restru-kturyzacyjnych, poprawy sprawności zarządzania oraz wzmocnienia kapita-łowego spółek przez fundusze, zale-żeć będzie w dużej mierze wzrost war-tości spółek wchodzących w ich skład (tych, w których fundusz ma kontrolny pakiet akcji).

Innym czynnikiem zmniejszającym ryzyko inwestorów jest selekcja firm uczestniczących w programie—t j . wy-bór spółek będących w niezłej sytuacji finansowej oraz nadających się do re-strukturyzacji.

Brak analogicznej selekcji firm do uczestnictwa w programie prywatyza-cji masowej w Czechosłowacji, wywo-łał wiele złowróżebnych prognoz za-

chodnich instytutów ekonomicznych co do możliwości przetrwania firm sprywatyzowanych li tylko dla samej zmiany właściciela a bez podjęcia nie-zbędnych działań poprawiających ich kondycję.

Jednak obecna, globalna ocena go-spodarki czeskiej (mniej może słowac-kiej) zdaje się nieco korygować te pesymistyczne opinie — świadczyć to może o szybszym uświadomieniu so-bie konieczności racjonalizacji gospo-darowania w sprywatyzowanych fir-mach niż spodziewano się po gospo-darce dawniej sterowanej centralnie.

Prywatyzacja bezkapitałowa jakkol-wiek nie stanowiąca specyfiki krajów o gospodarkach niegdyś centralistycz-nych — w nich zajmuje poczesne miej-sce, jeśli chodzi o zakres zastosowa-nia.

Oprócz wspomnianej dotąd odmiany prywatyzacji bezkapitałowej — tzw. prywatyzacji masowej (powszechnej), inną jej formą jest bezpłatne przekazy-wanie części akcji prywatyzowanych

przedsiębiorstw określonym grupom osób, uprawnionych na podstawie za-sadniczej ustawy prywatyzacyjnej obo-wiązującej w danym kraju. W Polsce takim aktem prawnym jest ustawa z 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsię-biorstw państwowych, zresztą pier-wszym tego typu w bloku państw Euro-py środkowowschodniej. Upoważnia ona pracowników prywatyzowanego przedsiębiorstwa do zakupu 20% akcji firmy na preferencyjnych zasadach.

Ustawę tę ma zastąpić przyjęta już przez Senat (w lipcu 1995 r. ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsię-biorstw państwowych, w której upraw-nienie pracowników do nieodpłatnego objęcia akcji prywatyzowanej firmy ma dotyczyć 15% ogółu akcji.

Bezpłatne rozdawnictwo akcji czy też ich przekazywanie na zasadach prefe-rencyjnych umożliwia — z powodu bra-ku niezbędnego kapitału — stosunko-wo szybko upowszechnianie tytułów własności i spełnienie — tym samym — jednego z warunków budowy go-spodarki rynkowej.

Prywatyzacja bezkapitałowa nie jest jednakże pożądanym sposobem trans-formacji własnościowych, jest raczej koniecznością wynikającą z sytuacji występującej w krajach postkomuni-stycznych.

O preferowanym rodzaju prywatyza-cji — prywatyzacji kapitałowej i jej od-mianach — w następnym odcinku.

(bes)

Prywatyzacja-szanse i zagrożenia Rodzje i metody prywatyzacji. Część I - Prywatyzacja bezkapitałowa

EKO BASKI — maj 96 Zgodnie z życzeniami naszych Czytelników wyniki pomiarów przedstawiamy w postaci wykresów dla całego miasta

Cyfry zaznaczone tłustym drukiem oznaczają poziom dopuszczalnej wartości średniej dobowej

Oprać. Paweł Rutkowski

Kościół parafialny w Bierawie pod Wezwaniem Sw. Trójcy JUBILACI

45 LAT BZIAŁALNOŚCI Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego w Kędzierzynie-Koźlu

Kościół widać z daleka, nawet z dru-giej strony Odry, z sąsiedniego Ciska. Usytuowany jest w centrum wsi. Jak

podają przekazy histo-ryczne istniał już w śre-dniowieczu. Obecny zo-stał zbudowany w stylu późnorenesansowym w drugiej połowie XVI w. dzięki staraniom Dluho-nilów. Wewnątrz kościo-ła znajdują się płyty na-grobne tej rodziny (z 1562 r. Piorą Dluhomilai jego żony Marty z domu Pruszkowskiej oraz z 1563 r. Jana Dluhomila), wykonana prawdopo-dobnie przez rzeźbiarza Jerzego Gerbergera.

Również rodzina Reis-vitzow wniosła zasługi w budowie i wyposażeniu kościoła — upamiętnia to barokowe epitafium Fryderyka Reisvitza, zmarłego w 1656 r. W kościele pochowane zo-stały jego dzieci Jan i Henryk.

W1614 r. kościół został powiększony o wieżę wraz ze znajdującą się przy niej

wieżyczką schodową, które w ciągu XVII w. zostały pokryte dekoracją sgraffitową. Około 1700 r. kościół zo-stał wyposażony w barokowy ołtarz główny.

Wiek XVII przyniósł dalszą rozbudo-wę kościoła. W tym okresie m.in. po-wstały: kaplica od strony północnej, chór muzyczny, ołtarze boczne (prawy, regencyjny z ok. 1730 r. oraz barokowy w kaplicy z ok. 1740 r.). Z tego okresu pochodzi także ambona i chrzcielnica.

Od około połowy XVIII wieku kościół przeszedł pod zarząd parafii katolic-kiej. Kościół dzielił z miejscowością wszystkie dobre i złe chwile. Również zdarzające się w przeszłości częste wylewy Odry nie oszczędziły kościoła.

Od 1915 r. Bierawa stała się samo-dzielną parafią. Od tego czasu mają miejsce liczne prace ochraniające i modernizujące świątynię; kontynuowa-ne były w okresie powojennym.

W niedzielę 2 czerwca br. w Bierawie odbyły się parafialne uroczystości odpu-stowe z udziałem duszpasterzy całego dekanatu i licznego grona wiernych.

Florian Witoń

25—lat Diller Henryk, ślusarz PE—10, Po-

korski Czesław, specjalista ds. re-montów PE—10, Sawczuk Eugenia, st. referent ds. finansowych GF, Huńka Lesław, elektromonter TR—4, Łaza-ruk Janusz, elektronik TU—4, Szew-czyszyn Wanda, referent administra-cyjny IP—3.

30—lat Wylezik Maria, operator pomp i

sprężarek PZ—9, Borecki Zbigniew, aparatowy prod. kond. chem. PO—3, Pietrzyk Zofia, aparatowa prod. gazów tech. PZ—6, Giet Jerzy, aparatowy pro-cesów dyf. PZ—9.

35—lat Butrym Wanda, laborant PK—3,

Wolny Franciszek, spawacz gazowy PO—5, Obrębski Wiktor, maszynista maszyn PE—7, Krupczak Elżbieta, elektromonter TR—4.

40—lat Pawelski Roger, robotnik transpor-

towy, PZ—12, Żyłowski Tadeusz, ślusarz remontowy PM, Jemioła Sta-nisław, kierownik działu NW.

Obchody Jubileuszu zbiegły się z VI Kędzierzyńsko-Kozielskimi Dniami Chemika. W dniach 3 — 7 czerwca br. odbyły się sympozja na temat:

— wybranych zagadnień z dziedziny petrochemicznej,

— ekologicznych aspektów produkcji technicznego kwasu azotowego w Za-kładach Azotowych,

— Kompleksu Rafineryjno-Petro-chemicznego „Południe",

— współczesnych tendencji biotech-nologii ścieków.

Uroczystości jubileuszowe rozpoczę-to spotkaniem okolicznościowym w Klubie SIT przy ul. Wojska Polskiego w Kędzierzynie-Koźlu. Przed spotkaniem odbyło się otwarcie wystawy „Sienkie-wicz w ilustracji" (wystawę zorganizo-wała Miejska Biblioteka Publiczna).

Do tematu Jubileuszu 45-lecia Od-działu SIT PChem. w Kędzierzynie-Koźlu jeszcze wrócimy na łamach „TKA".

TAP

Zebranie u energetyków

Jako symptom poprawy przepływu informacji w firmie prezes zarządu Józef Sebesta określił

reaktywowanie do niedawna zapomnianych tzw. zebrań załogowych. Takie właśnie zebranie

odbyło się 24 maja w Zakładzie Energetyki.

Na zebranie pracowników Zakładu Energe-tyki tego dnia przybyli prezes Józef Sebesta, członek rady nadzorczej Henryk Nawrot oraz przedstawiciel NSZZ „Solidarność" Stani-s ław Kołodziejski

Kierownik zakładu, Adam Golonka przed-stawił analizę porównawczą pierwszego kwartału tego roku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Okazało się, że wskutek dłuższej niż zwykle zimy wzrosło zapotrze-bowanie na parę wodną i energię cieplną, co pociągnęło za sobą wzrost zużycia węgla i gazu koksowniczego. Spadło natomiast zu-życia wody pitnej, co uznano za pozytywny efekt opomiarowania wodomierzami wszy-stkich odbiorców. Kierownik mówił także o zadaniach inwestycyjnych stojących przed Zakładem Energetyki, takich jak budowa sta-cji demineralizacji wody oraz modernizacja biologicznej oczyszczalni ścieków.

Prezes Sebesta omówił prognozy ekono-miczne na ten rok, podkreślił także koniecz-ność prowadzenia dynamicznego procesu inwestycyjnego, aby ,Azoty" mogły konku-rować z liczącymi się na rynkach światowych podobnymi firmami. Ponadto prezes zapo-znał zebranych z wartością produkcji rocznej przypadającej na jednego pracownika, która za ubiegły rok wyniosła 100 tys. dolarów. Taki wskaźnik stawia nas w czołówce firm krajowych, ale naszą ambicją jest dorówna-nie firmom światowym, gdzie ten wskaźnik jest znacznie wyższy.

W trakcie dyskusji poruszano wiele tematów: począwszy od sposobu prywatyzacji firmy, dofinansowania służb utrzymania ruchu, po-działu funduszu wczasowego, funkcjonalności nowych ubrań roboczych, po zasadność wy-powiedzenia, z którym to problemem zwróciła się do prezesa jedna z pracownic.

Odpowiadając na pytania prezes zapewnił, że w wypadku prywatyzacji firma będzie tra-ktowana jako całość — wyklucza się cząstko-wą prywatyzację bardziej intratnych zakładów. W sprawie zasadności wypowiedzenia spo-wodowanego dużą absencją chorobową pre-zes nie mógł zająć stanowiska w tym konkret-nym przypadku, ale podkreślił, że osoby o wysokiej absencji chorobowej powiny starać się o rentę. Szczególnie w takich przypadkach jak ten, kiedy w ciągu ostatnich sześciu lat efektywnie przepracowano tylko 3 lata. W chwili obecnej do firmy przyjmuje się osoby o wysokich kwalifikacjach eliminując pracow-ników mało efektywnych.

Sporo emocji wśród zebranych wzbudził sposób przeprowadzanej ostatnio kontroli BHP. Pracownicy stwierdzili, że sami kontro-lujący nie mieli przy sobie sprzętu ochrony osobistej (kask, maska przeciwgazowa), a wymagali tego od osób spożywających posi-łek.

B.

W poprzednim numerze gazety zamieściliś-my omówienie wyników techniczno-ekonomi-cznych za kwiecień, więc czuję się zwolniony z obowiązku szczegółowego relacjonowania pierwszego punktu porządku majowej narady kierownictwa. Przypomnę tylko, że poważny wpływ na kwietniowe efekty miała awaria kotła na instalacji alkoholi 0X0.

Jak stwierdził prezes Józef Sebesta, per-turbacje te nie m ia ły większego wpływu na wyniki f inansowe kwietnia , a le możemy je odczuć w maju . Upłynniono bowiem wszystkie zapasy, które przyjdzie odbudo-wywać w racjonalnych rozmiarach. W sumie należy się liczyć z tym, że maj będzie miesią-cem niekorzystnym.

Nawiązując do informacji o wynikach kwietnia przekazanej przez dyr. Stanis ława Buczkowskiego, prezes zarządu zwrócił uwagę na konieczność zachowania dyscypli-ny w wydatkowaniu środków na remonty oraz na zjawisko przekraczania wskaźników zużycia energii, co rzutuje na koszty produ-kcji. Przykładowo: na bezwodniku kwasu ftalowego zużycie znacznie przekracza po-ziom planowany. Trzeba więc pilnie przeana-lizować przyczyny tego stanu.

Jak już wiadomo, w połowie maja minister Wiesław Kaczmarek podpisał skwitowanie ubiegłorocznych wyników naszej Spółki i zatwierdził propozycję podziału nagrody z zysku. Była ona najwyższa, jaką przewidują uregulowania prawne, co odczuliśmy przy kasie. W ten sposób minister dał wyraz uz-nania dla naszej załogi za bardzo dobre wy-niki w 1995 r.

Zgodnie z nową tradycją prezentacji na comiesięcznych spotkaniach kadry kierow-niczej poszczególnych zakładów i komórek organizacyjnych tym razem funkcje i zadania Działu Ekonomiki Handlu i Logistyki przed-stawiła jego kierowniczka, Eryka Holieczek-Bania. Dział ten powstał z dniem 1 kwietnia ub. roku na bazie Działu Planowania Eko-nomicznego i trzeba stwierdzić, że jego problematyka trudna, złożona, jest dla firmy bardzo ważna, bo w ostateczności ma duży wpływ na kształtowanie się jej kosztów.

Ta młoda komórka ze względu na kłopoty lokalowe nie ma jeszcze pełnej obsady, choć dotychczasowe efekty jej działania są bardzo obiecujące. Logistyka jest u nas w Polsce dzie-dziną młodą, więc warto trochę więcej uwagi poświęcić jej teoretycznym założeniom.

Jak stwierdziła E. Hoileczek-Bania, sam termin „logistyka" ma już długą historię, sięgającą wieku i oznacza sztukę liczenia. We

współczesnej literaturze występują różno-rodne jego definicje.

Nasz dział Ekonomiki Handlu i Logistyki przyjął następujący zakres zadań: prowadze-nie prac planistycznych dotyczących sfery produkcji i sprzedaży wyrobów oraz usług; przygotowywanie danych wynikowych do wykorzystania i ich dystrybucji; kontrola wy-konania planowanych zadań, opracowywa-nie ekonomicznych analiz produktów; anali-za i weryfikacja kosztów zakupu i sprzedaży jako ogniw łańcucha logistycznego; sporzą-dzanie jednostkowych kalkulacji cenowych na wytworzone produkty i usługi; planowa-nie i doskonalenie polityki cenowej w przed-siębiorstwie; ogólna koordynacja pomiędzy wszystkimi ogniwami łańcucha logistyczne-go (gospodarka materiałowa-produkcja; transport-sprzedaż-spedycja) wybór dróg i środków transportu oraz ich organizacja, planowanie instrumentów logistyki, analiza i ocena logistycznej obsługi klienta.

Koszty procesów logistycznych stanowią od 10 do 25% całkowitych kosztów opera-cyjnych i finansowych przedsiębiorstwa przemysłowego, a więc są potencjalnym źródłem oszczędności poprzez racjonaliza-cję czynników je kształtujących (głównie — transport, magazynowanie i manipulacja wewnętrzna, finansowanie zapasów, koszty funkcjonowania służb logistycznych).

W ciągu minionego roku we współpracy z innymi komórkami Dział rozwiązał szereg konkretnych problemów, a m.in. sprzedaż zużytych big-bagów po BKF, zużytych katali-zatorów wanadowych i świetlówek, wprowa-dzenie nowych zwrotnych opakowań wielo-krotnego użytku pod BKF, nowych opako-wań na BKM, azotan i azotyn sodu, kontene-rów na suchy lód, opracowanie najkorzyst-niejszych rozwiązań logistycznych wysyłki naszych wyrobów do Paryża i Kujbyszewa,

przeprowadzenie akcji ofertowej na opraco-wanie projektu budowy systemu pakowania i ekspediowania nawozów. Zainicjowano też syntetyczną ewidencję kosztów sprzedaży dla poszczególnych wyrobów na kraj i eks-port, a aktualnie opracowuje się propozycje kosztów logistycznych pod kątem potrzeb mającej powstać instrukcji kosztowej.

Pracownicy Działu współpracują z placó-wkami naukowymi, uczestniczą w mię-dzynarodowych konferencjach logistycz-nych, gromadzą informacje na temat najno-wszych tendencji i rozwiązań w światowej logistyce, podnoszą swoje kwalifikacje.

W dyskusji dyrektorzy J. Sebesta i St. Bu-czkowski oraz J . Kroker, J . Z i e m b a , J . Klęczar podkreślali duże znaczenie dla fi-nansowych efektów Spółki problemów i za-dań, którymi zajmuje się ta młoda komórka oraz konieczność ścisłej współpracy z nią, a także to, że logistyką powinny zajmować się również inne działy i służby.

Ożywiona wymiana zdań i opinii wywiązała się po informacji prezesa Sebesty o pier-wszych wnioskach, jakie nasuwają się na marginesie ostatnich przeszeregowań pła-cowych. Są one kontynuacją wdrażanego od października ub. roku motywacyjnego syste-mu wynagradzania. Nowy taryfikator płac po ostatnich przeszeregowaniach zostanie poddany ponownej analizie ce lem prze-prowadzenia ewentualnych korekt. Powi-nien on funkcjonować jako bardzo ważny element Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. W dyskusji na ten temat wypowiadali się Edmund Taranowski , Stanisław Jemio-ł a , Ireneusz Piskorski, A d a m Gurgul i Bo-gusław Gaca. Jak podkreślił prezes Sebesta najważniejszą sprawą przy wdrażaniu nowe-go, motywacyjnego taryfikatora jest to, aby kierując się zasadą życzliwego dialogu nie wzbudzać zbędnych konfliktów, zadrażnień.

Edward Pochroń

Pracując na klejach ... (c.d.)

W poprzednim numerze „TKA"pisaliśmy o spotkaniu, które się odbyło w związku z odejściem na emeryturę Rudolfa Kupczy-ka,starszego mistrza Wydziału Klejów Mo-cznikowych. Tym razem poprosiłem Pana Rudolfa o kilka zdań wspomnień na temat

przebiegu pracy zawodowej, pla-nów związanych z emeryturą.

Po ukończeniu Technikum Che-micznego w Raciborzu (specjali-zacja: technologia elektrod węglo-wych) w 1955 r. zacząłem pracę w Zakładach Elektrod Węglowych. Wkrótce potem upomniało się o mnie wojsko. Po odbyciu służby wojskowej miałem problem ze znale-zieniem takiej samej pracy, jaką wyko-nywałem przed wojskiem. Zdecydo-wałem się na dojazdy do Kędzierzyna i pracę w Azotach, gdzie byłem zatru-dniony od 1 marca 1958 r. do 1 maja br. Jak już mówiono cały czas praco-wałem na Wydziale Mocznika i Klejach Mocznikowych. Z tymi instalacjami byłem związany przez cały czas pracy w Azotach, przez co mam je w przysło-

, wiowym „paluszku". Z tego powodu i ] bardzo często kierowano do mnie na U l przeszkolenie nowych pracowników. ™ To było miłe zajęcie. Tą drogą zdoby-

wałem przyjaciół, życzliwość pracowników i przełożonych.

Kończy Pan pracę, a czy kogoś z rodziny pozostawia jako swojego następcę w Azotach?

Rodzinnych następców w Azotach nie zo-stawiam. Mam dwie córki, które mają inne kwalifikacje, nie pracują w Azotach. Jedna

jest pedagogiem, druga wyspecjalizowała się w turystyce.

Prawie przez 4 0 lat dojeżdżał Pan do pracy. . .

... po prawie 40 km w jedną stronę. Począt-kowo było to z Górek Śląskich pod Racibo-rzem, skąd dojeżdżał też Pan Weinert z Księ-gowości, Paskuda z ZBA i Linek z Kolejowe-go. Później przeniosłem się z rodziną do Raciborza, skąd dojeżdżałem aż do zakoń-czenia pracy w Azotach. Dojazdy, szczegól-nie z Górek Śląskich (z przesiadką w Nędzy), były uciążliwe, ale jak inni przyzwyczaiłem się do nich. W ostatnich latach dojeżdżają-cych było coraz mniej.

A jakie m a Pan plany na emeryturę? Na razie odpoczywam. Czekam na lepszą

pogodę. Mam zamiar kupić sobie rower, zaznać trochę ruchu dla zdrowia, odwiedzić okolice Raciborza i rodzinne Górki Śląskie. Mam tam rodzinę, przyjaciół, a i okolice są ładne. Ponadto trochę „kręcę" amatorsko kamerą. Sądzę, że znajdę na to zajęcie nieco więcej czasu, a troje wnucząt nie pozwoli dziadkowi na nudy.

Życzę przyjemnego odpoczynku, efektów w „bezkrwawych łowach" kamerą . Dzię-kuję za rozmowę.

Tadeusz Płóciennik

Z narady k i e r o w n i c t w a • % I V * 1 w V I 1 1 V * I f f i t

•• Skutki kwietniowych perturbacji odczujemy w maju •• Funkcje i zadania Działu

Ekonomiki Handlu i Logistyki •• Motywacyjny system wynagradzania wymaga ciągłego

doskonalenia

O pomoc dla powodzian W poniedziałek 13 maja br. nad gmi-

nami Kietrz i Branice przeszła gwał-towna burza. W jej wyniku zostały za-lane pola, gospodarstwa, zniszczone budynki mieszkalne. Zniszczeniu ule-gły uprawy, drogi, koryta rzek i strumie-ni. Najbardziej ucierpiały miejscowoś-ci: Włodzienin, Lewice, Bliszczyce, Kietrz, Nowa Cerekwia, Kozłówka i Wojnowice. Miejscowości te zostały uznane za dotknięte klęską żywiołową. Według wstępnych szacunków klęska objęła ponad 300 gospodarstw. Wiele osób zostało zupełnie bez środków do życia. Już od następnego dnia otrzy-mywaliśmy systematycznie, z różnych źródeł, informacje o tragicznej sytuacji

powodzian. Przez każdą z tych infor-macji przemawiał apel: POTRZEBNA POMOC!

Pierwszej pomocy udzielali sąsiadom ci, których ominęła klęska, mieszkańcy tych samych i sąsiednich miejscowoś-ci. Zapewniali schronienie i wyżywie-nie. Możliwość pomocy ze strony gmin, województwa (ze względu na „dziura-we" budżety) jest bardzo ograniczona. Natomiast już w następnych dniach z darami pospieszyły większe i mniejsze firmy, anonimowi ofiarodawcy.

By zlikwidować zaistniałe szkody, umożliwić prowadzenie gospodarstw potrzebna jest dalsza pomoc w każdej formie (np.: nasiona, środki ochrony roś-

lin, nawozy, opał, narzędzia i sprzęty gospodarskie, materiały budowlane).

Tragiczną sytuacja powodzian bliżej przedstawił nam pracownik Wydziału Remont Maszyn ZAK SA., mieszka-niec okolic Głubczyc. Poprosił, aby na łamach naszej gazety zwrócić się o pomoc dla poszkodowanych. Po-moc dla powodzian najlepiej kierować do burmistrzów gmin Kietrz i Branice, sołtysów objętych klęską wsi lub za pośrednictwem koordynatora Urzędu Wojewódzkiego w Opolu Andrzeja Borowskiego.

Każda pomoc się liczy, powo-dzianie czekają!

Tadeusz Płóciennik

Ekspansja, potencjał, duma O Zakładach Azotowych "Kędzierzyn" SA (i nie tylko) mówi

prezydent Kędzierzyna-Koźla, Mirosław Borzym (Dokończenie z nr 10/96)

— Jak wygląda sprawa przejmo-wania o b i e k t ó w k o m u n a l n y c h , Azoty chciałyby przekazać miastu basen i lodowisko, jak się Pan na to zapatruje?

— To wszystko uzależnione jest od kondycji budżetu. Jak dotąd komunali-zacja zbędnych obiektów Azotów (kry-tej pływalni, kina) przebiegała bezbo-leśnie i chyba będzie tak nadal. Sądzę, że sprawa basenu powinna być w przyszłości uregulowana, podobnie i lodowiska. Chęć Azotów na przekaza-nie ich miastu jest rzeczą normalną i oczywiście możemy je przejąć, ale za-chodzi obawa, czy budżet miasta bę-dzie w stanie utrzymać na należytym poziome.

— Czy jest coś, co chciałby Pan przejąć od Azotów nawet gdyby było to nierealne?

— Oczywiście, chciałbym przejąć Hotel „Centralny", ale nie dziwię się, że zakład nie chce się go pozbywać. To przecież najbardziej reprezentacyjny hotel w mieście.

— Jakie ma Pan prywatne konta-kty z Azotami?

— Podobnie jak członkowie zarządu Zakładów Azotowych od lat jestem ki-bicem Mostostalu. Ta wspólna pasja powoduje, że spotykamy się prawie na każdym meczu tej drużyny.

— Z czym kojarzy się Panu hasło Azoty, a z czym kojarzyło się Pa-nu w chwili obejmowania urzędu prezydenta miasta sześć lat temu?

— Gdy po raz pierwszy zostawałem prezydentem Kędzierzyna-Koźla z ha-słem ,Azoty" kojarzyło mi się jedynie słowo „moloch". Dziś jednak to przede wszystkim: „ekspansja", .potencjał" i „duma".

— Mówiliśmy sporo o tym, co ro-bią Azoty dla miasta, a co robi Miasto dla Azotów, w jaki sposób Zarząd Miasta zabiega o Azoty oraz ich pracowników?

— Przede wszystkim polega to na częstych spotkaniach z zarządem fir-my. Staramy się także na bieżąco infor-mować o naszych zamierzeniach mie-szkańców, a w tym także pracowników Zakładów Azotowych. Słuchamy uważnie sugestii padających z tamtej strony i staramy się je wykorzystywać

w naszej pracy. Specyfika firmy spra-wia, że Zakłady Azotowe traktujemy nie tylko jako podmiot gospodarczy, ale także jako ważny element opinio-twórczy w naszym mieście. Zachodzą-ca między nami zależność jest prosta: jeśli dobrze będzie się wiodło firmom funkcjonującym w mieście to będzie się dobrze wiodło miastu, a jeśli miastu będzie się dobrze wiodło, to zadowole-ni będą mieszkańcy, a więc także pra-cownicy tych firm.

— Między 6 a 8 maja był pan w podróży służbowej za granicą, gdzie pan był i jakie są efekty tego wyjazdu?

— Brałem udział w wizycie grupy pol-skich prezydentów miast i burmistrzów w Niemczech. Z województwa opol-skiego byliśmy tylko we dwóch, ja i burmistrz Nysy. Odwiedziliśmy Burg-wedel, Berlin i Luckau, gdzie zapozna-waliśmy się ze stosownymi w tamtej-szych gminach sposobami radzenia sobie z odpadami komunalnymi. Mie-liśmy możliwość podpatrywania tam-tejszych rozwiązań, a efektem tej wizy-ty będzie współpraca, jaką mam na-dzieję nawiążą nasze firmy z firmami niemieckimi. Myślę tu także o Zakła-dach Azotowych, dla których będę miał propozycję. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że chodzi o uruchomienie w Kędzierzynie produkcji środka chemi-cznego, jaki jest już powszechnie uży-wany w Niemczech, a służącego do posypywania zimą nawierzchni dróg. Jest on skuteczniejszy od soli czy pia-chu i nieszkodliwy dla środowiska. Substancję tę można by sprowadzać z Niemiec, ale ze względu na jej cenę prawdopodobnie tańsze byłoby uru-chomienie produkcji na miejscu.

— Na ostatniej sesji Rady Miasta doszło do burzliwej dyskusji nad wykonaniem zeszłorocznej uchwa-ły budżetowej. Na czym polegały zarzuty opozycji i jakie jest w tej sprawie stanowisko Zarządu Mia-sta?

— Krytyka związana była tym, że na początku 1995 r. źle zaplanowaliśmy dochody, a wynikało to z dwóch czyn-ników: uchwałę budżetową przygoto-wuje się w oparciu o założone przez Ministerstwo Finansów stawki podat-

ków od nieruchomości, a dane na te-mat tych stawek okazały się niepełne. Ponadto równie niedokładne informa-cje otrzymaliśmy na temat przyznanej miastu subwencji ogólnej związanej z zadaniami przejętymi przez gminę od budżetu państwa. Drugi, nie mniej istotny czynnik wystąpił m.in. dzięki Zakładom Azotowym i chwała im za to. Dynamika podatku dochodowego od osób prawnych była wyższa od zało-żonej. 5% z tego podatku wpływa do budżetu gminy, a reszta jest odprowa-dzana do skarbu państwa. Planując wielkość tej dynamiki do zeszłoroczej uchwały budżetowej korzystaliśmy także z danych dostarczonych przez Ministerstwo Finansów. W efekcie z zeszłego roku pozostało nam ponad 11 mld starych złotych, co stanowi oko-ło 2,5% zeszłorocznego budżetu gmi-ny.

— Dlaczego nie zainwestowano tych pieniędzy na bieżąco?

— Te pieniądze zostały zainwesto-wane, ale fakt wejścia w życie ustawy o zamówieniach publicznych, wydłużył procedury ich wydatkowania. Ponie-waż większość przetargów na tegoro-czne inwestycje odbyła się już w ze-szłym roku jestem przekonany, że w tym roku nie będziemy mieli takich problemów.

— Realizację jakich inwestycj i może pan obiecać mieszkańcom miasta w tym roku?

— Jeszcze w tym roku zakończymy budowę stacji uzdatniania wody, do końca roku będzie można przejechać obwodnicą do ul. Kozielskiej, w Koźlu zlikwidujemy prawie wszystkie lokalne kotłownie, w Kędzierzynie zakończy-my modernizację układu komunikacyj-nego, tzw. ul. Świerczewskiego będzie dwupasmowa, a ulice Damrota i Stel-macha zostaną naprawione, podobnie ul. Piastowska w Koźlu. Ponadto roz-poczniemy budowę oczyszczalni ście-ków w Kędzierzynie, składowiska od-padów komunalnych w Sławięcicach. Mogę także obiecać, że poprawi się stan techniczny naszych szkół, a kon-kretnie przeprowadzone zostaną re-monty budynków.

Rozmawiał Bolesław BEZEG

Racuchy potocznej

polszczyzny r a c h a t ł u k u m — słodka masa z

dodatkiem orzechów, łupana na ka-wałki, sprzedawana na odpustach (m.in. na Rękawce — patrz niżej).

r a d o c h a — szczególny powód do uciechy, satysfakcja z czyjegoś potk-nięcia.

r a f a e I I o — przysmak drogi i przereklamowany.

r a m p a m p u r a — osoba, najlepiej kobieta w sile wieku, wyróżniająca się nadmiernym temperamentem, nie tak bardzo groźnym dla otoczenia jakby wyglądało.

r a r y t n y — atrakcyjny i luksusowy jednocześnie.

r e b u c h a — napiwek, łapówka, zwyczajowo należne wynagrodzenie, raczej wysokie.

r e c y d y w a — (w pierwotnym znaczeniu tego słowa) powtórzenie się choroby, która dopiero co ustąpiła.

r e f r e n — myśl, do której ktoś uporczywie powraca.

r e f u n d i u m — oczywiście od „refundacji". To, co zostało zrefundo-wane. W szczególnościach, ach, miej-sce na ziemi, rekompensujące pobyt w innych rewirach naszego padołu. Określenie pełne najwyższej aprobaty, wręcz — czułości.

R e j t a n — występujący z patosem w obronie swych najświętszych racji, często nie całkiem trzeźwo.

r e l a t a r e f e r o — relacjonuję to co sam znam tylko ze słyszenia.

R ę k a w k a — odpust w trzecim dniu Świąt Wielkanocnych, obok kopca Kra-kusa. Wedle podań usypano go ku pa-mięci legendarnego władcy nosząc zie-mię w rękawach. Kiedyś pojawiało się na nim równie legendarne „drzewo życia", dziś do obejrzenia w Muzeum Etnografi-cznym.

r i s i — b i s i — zielony groszek, rozgotowany i przetarty, zapiekany z ry-żem.

r o n d e l — potoczna nazwa fortyfi-kacji u wylotu Bramy Floriańskiej.

r o w e r d ź w i g a ć n a n o s i e — nosić okulary, w szczególności wielkie, ciężkie, rzucające się w oczy.

r o z t r o p e k — (zwykle w zbitce „chłopek roztropek") nazbyt rezonujący, zbyt pewny swego rozumowania.

r u g a ć — skrzyczeć kogoś, podnie-sionym głosem ale nie nazbyt wulgar-nie.

r u m b a r b a r — stara nazwa rabarbaru, z którą można się jeszcze spotkać na placach targowych.

r u m o r — hałas, najczęściej niespo-dziewany i rozgłośny.

r u p t u r a — (staroświeckie) przepu-klina.

r y c z y w ó ł — osobnik, młodociany lub pijany, wykorzystujący intensywnie acz bezkrytycznie swoje możliwości wokalne,

r y z i — b i z i — patrz risi-bisi.

TER

HEJ! O D K R A K O W A P I S Z Ę

Festyn, jakiego nie było

0 swoich wrażeniach z festynu w „Dniu Chemika" mówią:

Artur Sebesta, specjalista z Wydziału Re-montów Maszyn — Festyn był zorganizowa-ny lepiej niż w poprzednim roku. Niewątpli-wą zaletą tegorocznego festynu była duża liczba punktów spożywczych, z napojami, większa ich dostępność, natomiast manka-mentem tak jak w poprzednim roku był brak odpowiedniej liczby toalet. Wspólnie z żoną najlepiej bawiliśmy się podczas występu „Formacji nieżywych schabuff", podobała nam się żywiołowa reakcja publiczności.

W a l d e m a r Hołobut, również z Wydziału Remontów Maszyn— W tym roku wszystkie te uroczystości: zarówno Dzień Chemika, jak i dni miasta przeszły tak trochę obok mnie. Byłem przez chwilę na festynie i pobawiłem się w trakcie występu „Kabaretu OT. TO.". Oczywiście brałem udział w loterii — ping-pong jest wrzucony, natomiast wyniki loso-wania sprawdzę w „TKA".

Zbigniew Kornatowski, szlifierz z Wydzia-łu Remontów Maszyn — Podobało mi się, że był duży wybór imprez, ja akurat byłem tylko na występie Bohdana Smolenia, który był dość ciekawy.

M a r i a n Przybyła, z Wydziału Utrzymania Ruchu Elektrycznego— To był festyn, jakie-go dawno nie było, a najbardziej podobały mi się kolorowe fontanny.

Krystyna Tkaczyk, z sekretariatu Wydziału Remontów Maszyn — Było fajnie, może tylko występ Smolenia był trochę nieaktual-ny, spodziewałam się czegoś nowszego.

Nazwa nagrody Numer

wylosowany

Telewizor PHILIPS 21 2949 Rower górski SIRADENO 1354 Rower turystyczny TURING 2866 Radiomagnetofon PANASONIC RX-153 4300 Radiomagnetofon PANASONIC RX-153 1711 Radiomagnetofon STELLA 83 0642 Aparat fotograficzny VIVITAR * 4728 Aparat fotograficzny VIVITAR 2126 Aparat fotograficzny VIVITAR 3061 Aparat fotograficzny VIVITAR 6980 Aparat fotograficzny VIVITAR 1183 Kronika XX wieku 2449 Kronika XX wieku 3573 Kronika XX wieku 0892 Kronika Ludzkości 1996 Kronika Ludzkości 0106 Kronika Ludzkości 3677 Kronika Powstań 4354 Przeglądowy ATLAS ŚWIATA 1836 Kronika II,Wojny Światowej 2222 Państwa Świata — Leksykon 3333 Encyklopedia ogrodnictwa 4082 Encyklopedia Powszechna 2621 Encyklopedia Powszechna 1108 Encyklopedia Powszechna 1713 Encyklopedia Powszechna 1402 Encyklopedia Powszechna 3451 Encyklopedia Powszechna 3644 Encyklopedia Powszechna 1188 Encyklopedia Powszechna 0594 Encyklopedia Powszechna 2443 Encyklopedia Powszechna 4172 Plecak turystyczny 2332 Plecak turystyczny 3732 Plecak turystyczny 1193 Plecak turystyczny 1249 Plecak turystyczny 4122 Plecak turystyczny 3832 Plecak turystyczny 2539

Dariusz Buczkowski, konstruktor z tego samego wydziału — Podobał mi się duży namiot, dający możliwość schowania się w cieniu, a także duża liczba stoisk, gdzie moż-na było sobie kupić praktycznie bez kolejki napoje itp. Bardzo podobał mi się występ „Bierawian". Jeśli chodzi o uwagi krytyczne, to brakowało koszy na śmieci.

Jacek Augustyniak, kontroler z Zakłado-wej Kontroli Technicznej — Nie ma porów-nania do zeszłorocznego festynu, dużo le-psza organizacja, jedyne mankamenty, to mała liczba koszy na śmieci i za mało ubika-cji, do których były piorunujące kolejki. Świetny był występ „Kabaretu OT.TO.", fatal-nym niewypałem był Smoleń. Warta obej-rzenia była „Formacja nieżywych schabuff", potem niestety przegonił mnie deszcz.

Andrzej Mrowieć, elektryk z Wydziału Re-montów Elektrycznych — Słabe było na-głośnienie, słabo było słychać, jeśli stało się dalej od estrady, trzeba było się tłoczyć pod

Plecak turystyczny 3519 Plecak turystyczny 0874 Plecak turystyczny 1714 Żelazko CLATRONIC 0621 Żelazko CLATRONIC 2369 Żelzako CLATRONIC 2269 Suszarka SEVERIN duża 2464 Suszarka SEVERIN duża 3198 Suszarka SEVERIN duża 2258 Suszarka SEVERIB duża 0282 Suszarka SEVERIN duża 1812 Suszarka SEVERIN duża 1229 Suszarka SEVERIB mała 3231 Suszarka SEVERIN mała 4498 Suszarka SEVERIN mała 1919 Suszarka SEVERIB nała 1411 Rakieta tenisowa 4446 Rakieta tenisowa 3382 Rakieta tenisowa 3170 Rakieta tenisowa 1171 Rakieta tenisowa 4456 Wolkmen SANYO 3296 Wolkmen SANYO 0352 Wolkmen SANYO 1728 Wolkmen SANYO 3808 Wolkmen SANYO 4550 Wolkmen SANYO 4310 Wolkmen SANYO 2421 Wolkmen SANYO 1215 Wolkmen SANYO 3676 Wolkmen SANYO 0935 Mikser NIEWIADÓW 2540 Mikser NIEWIADÓW 1790 Mikser NIEWIADÓW 1033 Mikser NIEWIADÓW 2696 Mikser NIEWIADÓW 3941 Zestaw do kawy 0186 Zestaw do kawy 2340 Zestaw do kawy 4786 Zestaw do kawy 1479 Zestaw do kawy 2293 Zestaw do kawy 1679 Zestaw do kawy 4569 Zestaw do kawy 3774 Zestaw do kawy 3663

sceną, żeby zrozumieć żarty kabaretów. Po-za tym festyn bardzo dobrze zorganizowany, mimo dużej liczby uczestników nie było ta-kiego tłoku, jak rok temu.

Helena Lach, samodzielny referent z Działu Inwentaiyzacji — Festyn był lepiej zorganizo-wany niż rok temu, a mnie i moim dzieciom najbardziej podobał się basen z piłkami.

Aleksander Papuziński, kierownik Wy-działu Kwasu Azotowego — Festyn tegoro-czny i zeszłoroczny są nieporównywalne, organizacja znacznie lepsza, było dużo wię-cej miejsca. Dobrym pomysłem było prze-niesienie turnieju piłkarskiego na dzień wcześniej, dzięki czemu można było wpuś-cić ludzi na płytę boiska. W zeszłym roku równocześnie z festynem trwały mecze pił-karskie, toteż wszyscy uczestnicy festynu tłoczyli się na obrzeżach stadionu. Ponieważ w niedzielę byłem w pracy, przyszedłem na Kuźniczki trochę później — na występ Smo-lenia i Rynkowskiego i oba mi się podobały

Zestaw do kawy 3655 Zestaw do kawy 2026 Zestaw do kawy 4441 Piłka nożna 0717 Piłka nożna 2725 Piłka nożna 4637 Piłka nożna 4138 Piłka nożna 3516 Piłka siatkowa 2532 Piłka siatkowa 1640 Piłka siatkowa 2366 Piłka siatkowa 2991 Piłka siatkowa 3865 Koszulka + czapka 4580 Koszulka + czapka 2280 Koszulka + czapka 4562 Koszulka + czapka 3686 Koszulka + czapka 2218 Koszulka + czapka 3650 Koszulka + czapka 1613 Koszulka + czapka 1822 Koszulka + czapka 1493 Koszulka + czapka 4742 Namioty 2 os. 1407 Namioty 2 os. 3356 Namioty 2 os. 3940 Namioty 3 os. 3591 Namioty 4 os. 4432 Śpiwory turystyczne 4175 Śpiwory turystyczne 4559 Śpiwory turystyczne 2358 Śpiwory turystyczne 0296 Śpiwory turystyczne 3945 Śpiwory turystyczne 4481 Śpiwory turystyczne 0714 Śpiwory turystyczne 2393 Materace turystyczne małe 2859 Materace turystyczne małe 3026 Materace turystyczne małe 0745 Materace turystyczne małe 4605 Materace turystyczne małe 0326 Materace turystyczne duże 0555 Materace turystyczne duże 2154 Torbo-lodówka 0986 Torbo-lodówka 1565

Grażyna Danko, technolog z Zakładu Na-wozów — Festyn bardzo mi się podobał, pogoda dopisała, spędziłam tam z dziećmi prawie cały dzień i ani chwili się nie nudziliś-my.

Janusz Łazaruk, elektronik z Zakładu Au-tomatyki — Mam bardzo miłe wrażenia, szczególnie dlatego, że na loterii wygrałem jednotomową „Encyklopedię Powszechną". Cała impreza bardzo mi się podobała, nato-miast słabe było nagłośnienie.

Aleksander Jaworski, kierownik zmiany w Zakładzie Nawozów — Wszystko było do-brze zorganizowane, dobre występy — obe-cność jednego z najlepszych polskich kaba-retów — „Kabaretu OT.TO." mówi sama za siebie. Świadczy o tym, że poziom artystycz-ny imprezy był wysoki. Spędziłem na festy-nie całe popołudnie i część wieczoru i sądzę, że nie straciłem tego czasu.

Piotr Poulich, remontowiec z Zakładu Re-montowo-Usługowego przy NZZ pracowni-ków ZA „K" SA — Podobało mi się prawie wszystko oprócz deszczu i bałaganu, jaki potem został na stadionie.

Mężczyzna gaszący pragnienie w kiosku spożywczym obok Zakładu Energetyki — Festynu nie pamiętam, przyszedłem punktu-alnie, ale wypiliśmy z kolegą trochę za dużo i zasnąłem pod płotem za trybuną. Obudził mnie dopiero wieczorny deszcz.

Wrażenia spisywał Bolesław BEZEG

Parasole ogrodowe 1960 Parasole ogrodowe 4570 Parasole ogrodowe 2116 Parasole ogrodowe 0243 Stół ogrodowy 4264 Stół ogrodowy 2459 Materac plażowy 3509 Materac plażowy 2700 Materac plażowy 2395 Leżak plażowy 1381 Leżak plażowy 4278 Leżak plażowy 3048 Wentylator stołowy 3362 Lodówko-suszarka 1075 Lodówko-suszarka 4123 Lodówko-suszarka 0285 Radio tranzystorowe 2744 Radio tranzystorowe 2956 Radio tranzystorowe 0698 Radio tranzystorowe 0486 Radio tranzystorowe 1712

Lista nagród ufundowana przez „POL-WELT" Katowice

Zegarek + czapka 1499 Zegarek + czapka 0595

Usta nagród ufundowana przez „KOMINEK"

z Kędzierzyna-Koźla Wiertarka 2541

Lista nagród ufundowana przez „REMZAK"

Torba turystyczna 2002 Nóż elektryczny 1520 Odkurzacz samochodowy 3534 Zegarek męski 2890 Zegarek damski 3349

Piłka koszykowa 1307 Saszetka męska 1853

Parasol męski 1717

Parasol damski 3880 Waga łazienkowa 0822 Suszarka do włosów 0753 Mini-cleaner 0250

„TKA" ukazuje się dwa razy w miesiącu. Radą Redakcyjna: Adam Gurgul (przewodniczący), Marzena Janicka, Marian Korczyński, Edward Pochroń, Zbigniew Ślęzak,, Grzegorz Wierciński. Redaktor prowadzący Andrzej Hynek, redaktor Tadeusz Płóciennik, fotoreporter Bogusław Rogowski, grafik Józef Stein.

Adres Redakcji: Zakłady Azotowe „Kędzierzyn" SA Kędzierzyn-Koźle, Dyrekcja Produkcji bud. 672, Zespół Rozwoju Personalnego. Telefon — 077/813-694, 812-201, fax 077/813-250.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania oraz adiustacji artykułów i korespondencji, a także zmiany ich tytułów. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń.

Wielka loteria Chemików

TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH

AZOTÓW