Per Mariam maj 2013_D

24
Maj 2013 (104) P ER M PISMO WSPÓLNOTY PARAFIALNEJ REMBERTOWA Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi. kard. Stefan Wyszyński

description

 

Transcript of Per Mariam maj 2013_D

Page 1: Per Mariam maj 2013_D

Maj 2

013

(1

04

)PER MPIS

MO

WSPÓ

LN

OTY

PA

RA

FIA

LN

EJ

REM

BERTO

WA

Człowiekjest odpowiedzialnynie tylko za uczucia,

które ma dla innych,ale i za te,

które w innych budzi.kard. Stefan Wyszyński

Page 2: Per Mariam maj 2013_D

2

E u ro pa, a szcze gól nie Ita lia, kry je w so bie wie lecen nych śla dów wcze sne go chrze ści jań stwa.Per łą wśród nich jest dom Świę tej Ro dzi ny –

sanktuarium Świętego Domu w Lo re to.

Hi sto ria Świę te go Do mu

Pa le styń scy chrze ści ja nie ota cza li dom Świę tej Ro -dzi ny wiel kim sza cun kiem. Wie dzie li bo wiem, żew nim na stą pi ło spo tka nie Ma ryi z anio łem, po słań -cem Bo żym, któ ry zwia sto wał Jej wy bra nie na Mat kęSy na Bo że go. W tym sa mym do mu wzra stał Je zuspo po wro cie z Egip tu. Świę ty Dom stał się wiel ką re li -kwią wia ry chrze ści jań skiej, dla te go wzno szo no nadnim ochron ne mu ry. W IV wie ku ce sa rzo wa He le na,piel grzy mu jąc po Zie mi Świę tej, po le ci ła wznieśćnad nim świą ty nię. Świą ty nia ta by ła kil ka krot nie bu -rzo na przez si ły wro gie chrze ści jań stwu, ale na szczę -ście nikt nie tknął mu rów do mu Świę tej Ro dzi ny.Grun tow ne znisz cze nie świą ty ni przez mu zuł ma nóww XIII wie ku obu dzi ło w gor li wych chrze ści ja nach lęko tę wiel ką re li kwię, opra co wa no więc plan trans por tuświę tych ka mie ni w bez piecz niej sze miej sce. W 1291 ro-ku zni kły mu ry Świę te go Do mu z Na za re tu, a po zo -sta ła sa ma gro ta. W 1294 ro ku Świę ty Dom po ja wił się

w Ita lii w Lo re to na Lau ro wym Wy brze żu Ad ria ty ku,gdzie po zo sta je do dzi ś. Przy skła da niu pa le styń skichka mie ni i ce gieł pre cy zyj nie od two rzo no wy mia ryi kształt do mu z Na za re tu.

Dom Świę tej Ro dzi ny z Na za re tu miał trzy ścia -ny, bo wiem czwar tą sta no wi ło wej ście do gro ty.W Lo re to bra ku ją cą czwar tą ścia nę za stą pio no oł ta -rzem, w któ rym cen tral ne miej sce za ję ła fi gu ra Mat -ki Bo żej z Dzie ciąt kiem na rę ku, odzia na w swo istądal ma ty kę. Trzy na sto wiecz na fi gu ra przez po nadsześć wie ków od bie ra ła co raz to więk szą cześć odwier nych. Wieść o Świę tym Do mu prze nie sio nym doLo re to roz cho dzi ła się szyb ko i ścią ga ła co raz wię cejpiel grzy mów. Tam umac nia li swo ją wia rę za rów nowiel cy te go świa ta, jak i pro ści lu dzie. Tam przy zna -wa no ko lej ne ty tu ły Mat ce Bo żej, któ re ze sta wio nera zem utwo rzy ły zna ną nam wszyst kim li ta nię lo re -tań ską. Z cza sem nad Świę tym Do mem wy bu do wa -no prze pięk ną ba zy li kę oraz na ży cze nie pa pie żaJu liu sza II ozdo bio no ze wnętrz ne ścia ny do mu bo ga -tą or na men ty ką i pła sko rzeź ba mi. Wnę trze do mu po -zo sta wio no w sta nie nie zmie nio nym, su ro wym, więci dziś mo że my kon tem plo wać je go pro sto tę i ubó stwo.W 1921 ro ku spło nę ła fi gu ra z XIII wie ku, a jej miej -sce szyb ko za ję ła no wa – z drze wa ce dro we go – dłu taLe opol da Ce la nie go.

Historia kultuMatki Bożej Loretańskiej

Page 3: Per Mariam maj 2013_D

Kult Mat ki Bo żej Lo re tań skiej

Jed nym z owo ców piel grzy mek do Świę te go Do muw Lo re to był po mysł bu do wa nia ko pii te go do muw róż nych czę ściach świa ta lub wzno sze nie świą tyń podwe zwa niem Mat ki Bo żej Lo re tań skiej. Wiek XVi XVI to okres ogrom nej eks pan sji kul tu Mat ki Bo żejLo re tań skiej i bu do wy re plik Świę te go Do mu – zwa -nych lo re ta mi. Pol ska nie po zo sta ła w ty le za in ny mipań stwa mi ka to lic ki mi i dba ła o pręż ny roz wój kul tuMat ki Bo żej Lo re tań skiej. Po wsta ło kil ka dzie siątośrod ków po świę co nych Jej czci i Świę te go Do mu.Pierw szą pol ską re pli ką Świę te go Do mu jest lo retw Go łę biu, któ ry ja ko je dy ny nie jest obu do wa ny mu -ra mi świą ty ni. Sław ny jest lo ret w Kra ko wie i w Sierp cu.Od XVI wie ku pra wie w każ dym do mu był ob raz lubfi gu ra Mat ki Bo żej Lo re tań skiej. Jej wi ze ru nek wid -niał na no szo nych przez lu dzi me da li kach, na szla chec -kich sza blach, na róż nych pa miąt kach. Król Jan IIISo bie ski no sił na pier si du ży ryn graf ze srebr ną pła -sko rzeź bą przed sta wia ją ca fi gu rę Mat ki Bo żej Lo re -tań skiej i Świę te go Do mu. Ukła da no mo dli twy orazpie śni. Zna ne by ły też kro ple lo re tań skie i dzwo necz ki.

Mat ka Bo ża Lo re tań ska na Pra dze

W XVII wie ku dzię ki oj com ber nar dy nom i kró -lo wi Wła dy sła wo wi IV po wstał lo ret na Ma zow szu, nawar szaw skiej Pra dze. Oj co wie ber nar dy ni w tro sceo krze wie nie kul tu Pa ni Lo re tań skiej do bu do wa li doist nie ją cej już du żej świą ty ni ka pli cę z dom kiem lo re -tań skim. Fi gu rę Mat ki Bo żej Lo re tań skiej przy wiózłz Ita lii król Wła dy sław IV. Uro czy ste po świe ce nie ka -pli cy na stą pi ło w 1642 ro ku. Gdy król Wła dy sław IVw 1648 ro ku na dał Pra dze pra wa miej skie, w her biemia sta umiesz czo no wi ze ru nek Mat ki Bo żej z Dzie -ciąt kiem nad ka pli cą lo re tań ską pod trzy my wa ną przezanio łów. Ka pli ca ta sta ła się miej scem szcze gól ne gokul tu i przez dwie ście lat by ła głów nym sank tu ariumma ryj nym War sza wy i oko lic. W so bo ty i nie dzie le cie -szy ła się du żą licz bą pąt ni ków.

Ko ściół, ka pli ca i za bu do wa nia klasz tor ne bar dzoucier pia ły w cza sie po to pu szwedz kie go, pod czas trzy -dnio wej bi twy o War sza wę w lip cu 1656 roku, jak rów -nież pod czas sztur mu wojsk ro syj skich Alek san draSu wo ro wa na War sza wę w 1794 ro ku. Naj tra gicz niej -szy był jed nak rok 1811, kie dy to wła dze Księ stwa War -szaw skie go z po le ce nia Fran cu zów ka za ły ro ze braćko ściół i klasz tor oj ców ber nar dy nów. Do mek oca lałdzię ki zde cy do wa ne mu sprze ci wo wi miej sco wej lud no -ści przy wią za nej do kul tu Mat ki Bo żej Lo re tań skiej.Oj co wie ber nar dy ni, wyjeżdżając, za bra li ze so bą fi gu -rę Mat ki Bo żej Lo re tań skiej. Pu ste miej sce za ję ła go -tyc ka fi gu ra Mat ki Bo żej zwa nej Ka mion kow ską, któ raznajduje się tam do dnia dzi siej sze go. Hi sto rycz na fi -gu ra Mat ki Bo żej Lo re tań skiej, sły ną ca wie lo ma ła ska -mi, po pew nym cza sie zajęła miej sce w bocz nej ka pli cy

ko ścio ła św. An ny na war szaw skiej sta rów ce i tam jużpo zo sta ła. Po za koń cze niu wo jen na po le oń skich ogo -ło co ny do mek lo re tań ski po zo stał je dy ną świą ty niąna Pra dze. Sła wa sank tu ariów lo re tań skich za czę łaupa dać wraz z utra tą nie pod le gło ści. Sa me wła dze za -bor cze by ły za in te re so wa ne jej wy ci sza niem.

Wzno wie nie kul tu Mat ki Bo żej Lo re tań skiej

W 1919 ro ku pro bosz czem pa ra fii Mat ki Bo żej Lo -re tań skiej w War sza wie zo stał świą to bli wy ka płan –Igna cy Kło po tow ski. Od wcze snych lat ka płań stwaczy nił wie le dla sze rze niu czci Ma ryi. Uczył lu dzi mo -dli twy do Mat ki Bo żej oraz ży cia na Jej wzór. Pi sałi dru ko wał bro szur ki o te ma ty ce ma ryj nej, a od 1909ro ku sys te ma tycz nie wy da wał mie sięcz nik „Kół ko Ró -żań co we”. Wcze śniej, przed ob ję ciem pro bo stwa naPra dze, przez rok był wi ka rym przy ko ście le św. An -ny, gdzie ze tknął się z fi gu rą sły ną cą ła ska mi, prze nie -sio ną z pra skie go sank tu arium. W 1920 ro ku za ło żyłw War sza wie no we zgro ma dze nie za kon ne, da jąc muza pa tron kę Mat kę Bo żą Lo re tań ską i za le ca jąc sio -strom Jej usta wicz ny kult ca łym ży ciem. Bł. ks. Igna cyKło po tow ski w 1928 ro ku za ku pił ma ją tek w od le gło -ści 70 km od War sza wy, na dał mu urzę do wo na zwę 3

Page 4: Per Mariam maj 2013_D

4

Lo ret to i prze zna czył na no we ogni skokul tu Pa ni Lo re tań skiej. Otwo rzył tamno wą pla ców kę sióstr lo re ta nek,urzą dził ma leń ką ka pli cę i wzniósłgro tę (stoi do dziś), w któ rejumie ścił fi gu rę Mat ki Bo żej.Nie co póź niej otrzy mał w da -rze od hra bie go Ema nu elaBuł ha ka dział kę w Rem ber -to wie. Ją rów nież prze pi sałno ta rial nie sio strom lo re -tan kom, a dro dze bie gną -cej wzdłuż dział ki dałna zwę Klasz tor na, z na -dzie ją, że i tu za go ści Pa niLo re tań ska.

W 1981 ro ku w oł ta rzuno wej ka pli cy w Lo ret toumiesz czo no pięk ną fi gu ręPa ni Lo re tań skiej, wy ko na nąw Me dio la nie, a po świę co nąw Świę tym Do mu w Lo re to.W 1986 ro ku Pry mas Pol ski kard.Jó zef Glemp pod niósł ka pli cę doran gi sank tu arium die ce zjal ne go.

Do Lo ret to ścią ga ją obec nie piel grzy -mi nie tyl ko z die ce zji war szaw sko -pra skiej,ale z ca łej Pol ski. Jest też łącz ność i współ pra ca zeŚwię tym Do mem w Ita lii. Naj więk sze rze sze wier nychścią ga ją do sank tu arium w nie dzie lę po 8 wrze śnia.W ostat nich la tach w cza sie od pu stu gro ma dzi sięw Lo ret to kil ka na ście ty się cy piel grzy mów. Uro czy -ście ob cho dzo ny jest też 25 mar ca i 10 grud nia. Choćzwia sto wa nie jest ob cho dem ta jem ni cy Chry stu sa, tojed nak Ma ry ja zaj mu je w nim bar dzo waż ne miej sce.To Ona przez swo je fiat otwie ra swo je ło no na dzia ła -nie Du cha Świę te go i no si w nim Sło wo Wcie lo ne.W sank tu arium co dzien nie spra wo wa na jest Eu cha -ry stia, li tur gia go dzin, od pra wia ne jest na bo żeń stwo

ró żań co we, od ma wia na li ta nia lo re tań ska,Anioł Pań ski i mo dli twa za Oj czy znę.

W każ dą so bo tę śpie wa ne są Go -dzin ki o Nie po ka la nym Po czę ciu

NMP. Sank tu arium po sia da wie -le wła snych pie śni i mo dlitw,a tak że no wen ny zwią za nez kul tem ist nie ją cej fi gu ry.Lo ret to jest ośrod kiem du -cho wo ści dla Zgro ma dze -nia Sióstr Lo re ta nek i dladie ce zji. Ist nie nie do mure ko lek cyj ne go po zwa lagru pom na uczest nic twow dniach sku pie nia i re ko -lek cjach. Od 1999 ro kuprzy sank tu arium po wsta łaRo dzi na Mat ki Bo żej Lo re -

tań skiej, któ ra jest od po -wied ni kiem daw nych bractw

mo dli tew nych. Ma te rial nymśla dem wie lu na wró ceń i we -

wnętrz nej od no wy są po zo sta wio -ne wo ta i świa dec twa. Od 2000 ro ku

spo czy wa w sank tu arium bł. ks. Igna-cy Kło po tow ski, fun da tor zgro ma dze nia

i Lo ret ta, wiel ki czci ciel Mat ki Bo żej.W 2008 ro ku na stą pi ła ko ro na cja fi gu ry Mat ki Bo żejLo re tań skiej wraz z Dzie ciąt kiem, któ ra od 1981 ro kuzaj mu je miej sce w głów nym oł ta rzu.

Obec nie sio stry lo re tan ki są głów ny mi pro mo tor ka -mi kul tu Mat ki Bo żej Lo re tań skiej. Każ dy dom maswo ją ka pli cę, w któ rej kró lu je Pa ni Lo re tań ska.Na Ma zow szu, w sied miu pla ców kach, sku pio ne jest 70pro cent ca łe go zgro ma dze nia. Sio stry lo re tan ki zgod -nie z ży cze niem Oj ca Za ło ży cie la czu ją się cór ka miMat ki Bo żej i ca łym swo im ży ciem sze rzą Jej cześć.

Opra c. s. M. Kla ra Bie lec ka CSL

Page 5: Per Mariam maj 2013_D

SOBOTA – 18 MAJA

17.15 – Spo tkanie na pla cu przy po mni ku Ja worz nia -ków przy ul. Ko man do sów

17.30 – Przy jazd fi gu ry Mat ki Bo żej Lo re tań skieji przy wi ta nie przez przed sta wi cie li grup pa -ra fial nych

– Po przy wi ta niu przejście w procesji ul. Ko -man do sów do ko ścio ła

18.00 – Na bo żeń stwo ma jo we przed ko ścio łem18.30 – Uro czy sta Msza świę ta pod prze wod nic twem

JE ks. bp. Ka zi mie rza Ro ma niu ka20.00 – Czu wa nie ma ryj ne pro wa dzo ne przez sio stry

lo re tan ki21.00 – Apel ma ryj ny

NIE DZIE LA – 19 MA JA

Moż li wość na wie dze nia fi gu ry przez ca ły dzień.

7.00 – Go dzin ki o Nie po ka la nym Po czę ciu Naj święt -szej Ma ryi Pan ny

Msze świę te: 7.30, 9.00, 10.00, 11.15, 13.00

14.00 – 17.00 – In dy wi du al ne na wie dze nie Mat ki Bo -żej w ko ście le. Mo dli twa według po da nychin ten cji

17.00 – Ró ża niec pro wa dzo ny przez kół ka ró żań co -we i na bo żeń stwo ma jo we

19.00 – Kon cert ma ryj ny: or kie stra VIC TO RIA i so li ści21.00 – Apel ma ryj ny. Czu wa nie pro wa dzo ne przez

sio stry imie nia Je zus

PO NIE DZIA ŁEK – 20 MA JA

Moż li wość na wie dze nia fi gu ry przez ca ły dzień. Mo -dli twa według po da nych in ten cji.

Msze świę te: 6.30, 8.00, 10.0015.30 – Ró ża niec pro wa dzo ny przez Le gion Ma ryi

i na bo żeń stwo ma jo we16.30 – Msza świę ta i uro czy ste po że gna nie Mat ki

Bo żej17.30 – Po Mszy świętej prze nie sie nie fi gu ry Mat ki

Bo żej do pa ra fii św. Łu cji – procesja uli cą Nie -dział kow skie go, Re pu bli kań ską, Kon wi sar skąi Pa de rew skie go

5

Moż na w tym cza sie na wie dzić fi gu rę Mat ki Bo żej Lo re -tań skiej w ko ście le. Je śli nie mo że my przyjść do ko ścio -ła, to ofia ruj my swo ją pra cę, wy peł nia ne obo wiąz kii cier pie nia w tych wła śnie go dzi nach i in ten cjach.

NIE DZIE LA14.00 – za Pa pie ża 15.00 – za bi sku pów i ka pła nów po wo ła nych do służ -

by Bo gu 16.00 – o po wo ła nia ka płań skie i za kon ne szcze gól -

nie z na szej pa ra fii17.00 – za na szą pa ra fię

PO NIE DZIA ŁEK7.00 – za ro dzi ny 9.00 – za na rze czo nych

10.00 – za cier pią cych, cho rych i sa mot nych11.00 – za mło dzież i dzie ci, szcze gól nie za przy go -

to wu ją cych się do bierz mo wa nia oraz dzie ciprze ży wa ją ce Pierw szą Ko mu nię i rocz ni ce

12.00 – za tych, któ rzy od da li li się od Bo ga13.00 – za spra wu ją cych wła dzę cy wil ną14.00 – za nie wie rzą cych15.00 – za du sze w czyść cu cier pią ce i zmar łych z na -

szej pa ra fii

IN TEN CJE MODLITEWNE

PROGRAM PEREGRYNACJI fIGuRY

MATKI BOŻEJ LORETAŃSKIEJ w parafii Matki Boskiej Zwycięskiej

w Rembertowie

Page 6: Per Mariam maj 2013_D

6

KS. MAREK DZIEWIECKI

Maryjaw życiu chrześcijanina

N aj doj rzal szą for mą kul tu Ma ryi jest na śla do wa -nie Jej po sta wy. Kult Ma ryi po le ga nie tyl kona tym, że ra zem z Nią się mo dlę, że w cza sie

mo dli twy wsłu chu ję się w Jej opo wia da nia o Je zu siei o Je go mi ło ści do mnie, ale też na tym, że za chwy -cam się Ma ry ją. Chcę być do Niej po dob ny, a jed no -cze śnie wiem, że Ona nie ma nic prze ciw ko te mu, bymsta wał się po dob ny do Jej Sy na jesz cze bar dziej niżdo Niej. Ma ry ja się o to ni gdy nie ob ra zi! Prze ciw nie,to prze cież Ona naj le piej i naj dum niej ze wszyst kichlu dzi tej zie mi po ka zu je mi Sy na, któ re mu da ła ludz -ką na tu rę i któ re go oto czy ła ca łą swo ją ma cie rzyń skąmi ło ścią. Im bli żej je stem Ma ryi, tym bli żej je stem JejSy na i tym bar dziej ko cham. Praw dzi we na śla do wa nieMa ryi za wsze pro wa dzi do praw dzi we go na śla do wa -nia Je zu sa!

Tym bar dziej za chwy cam się Ma ry ją, im bar dziej re -ali stycz nie ro zu miem sy tu ację, w któ rej przy szło Jej żyćw do cze sno ści. Nie któ rzy lu dzie są dzą, że Bóg jest nie -spra wie dli wy, gdyż dla Ma ryi uczy nił wy ją tek i po zwo -lił Jej przyjść na ten świat w spo sób nie po ka la ny, czy liwol ny od skut ków grze chu pier wo rod ne go. W prze ko -na niu tych lu dzi to jaw na nie spra wie dli wość i ro dzajdu cho wej dys kry mi na cji, gdyż Bóg po sta wił Ma ry jęw zde cy do wa nie lep szej sy tu acji niż nas. Tym cza semjest to nie praw da. Po pierw sze dla te -go, że Ma ry ja nie jest ani pierw szym,ani je dy nym czło wie kiem w hi sto rii,po czę tym bez zma zy pier wo rod nej.Prze cież pierw si lu dzie też zo sta listwo rze ni przez Bo ga w sta nie świę to -ści, a mi mo to za czę li grze szyć. Po dru -gie, Bóg po sta wił Ma ry ję w gor szej,a nie w lep szej sy tu acji niż nas. Dla -cze go? Otóż dla te go, że stwo rzył Ją –po dob nie jak Ada ma i Ewę – ca łąpięk ną, ale po słał Ją do lu dzi do tknię -tych skut ka mi grze chu pier wo rod ne -go. Nie któ rzy z nich oka za li się ca linie pięk ni i chcie li za bić No wo na ro -dzo ne go – Jej Sy na. Ma ry ja zna la zła się w nie po rów ny -wal nie gor szej sy tu acji niż pierw si lu dzie. Wy obraź myso bie, jak czu je się ktoś ca ły Bo ży, świę ty i pięk ny, je ślizo sta je wrzu co ny na pla ne tę, któ rą źli lu dzie za mie ni liw do li nę ciem no ści i w pa dół łez. I spró buj my so biechoć by przez chwi lę wy obra zić, z ja kim bó lem Ma ry -

ja – tak ko cha ją ca i wraż li wa – mu sia ła prze ży wać mę -czar nię krzy żo wa ne go Sy na – naj bar dziej nie win ne goi naj bar dziej skrzyw dzo ne go w ca łej hi sto rii ludz ko ści.

Ma ryi przy szło żyć po śród lu dzi grzesz nych i prze -wrot nych, po śród krzyw dzi cie li i de mo ra li za to rów. Je -dy nym, ale za to zu peł nie nie zwy kłym wy jąt kiem byłJó zef, męż czy zna szla chet ny i Bo ży. Wy obraź my so biesytuację, gdy wy jąt ko wa i wraż li wa dziew czy na, któ rapo stę pu je w spo sób god ny Bo żej księż nicz ki, idziedo li ceum, w któ rym większość uczniów stanowią wul -gar ni ko le dzy i zde mo ra li zo wa ne, wy uz da ne ko le żan -ki. Ta ka dziew czy na bę dzie tam nie wy obra żal niecier pieć. Ona – świę ta i ra do sna w swo im do mu ro -dzin nym, ser decz nie za przy jaź nio na z Bo giem – zo sta -je wrzu co na do zu peł nie ob ce go so bie śro do wi ska.Gdy po tra fi my wy obra zić so bie ta ką sy tu ację, to cho -ciaż tro chę mo że my wczuć się w po ło że nie Ma ryi – ca -łej świę tej po śród lu dzi, wśród któ rych do mi no wa li ci,któ rzy by li Jej za prze cze niem.

Ma ry ja uczy mnie re ali zmu. Upew nia mnie o tym,że ja też je stem w sta nie wy trwać przy Bo gu, wzra staćw świę to ści, oca lić w so bie naj pięk niej sze, Bo że ma -rze nia, sta wać się co raz bar dziej świę tym i pięk nymw mo im spo so bie by cia czło wie kiem, choć by wo kółmnie by ło wręcz ba gno de mo ra li za cji, pry mi ty wi zmu,

wul gar no ści. Te go wła śnie uczy mnieNie po ka la na. Obok nas za wszeznajdzie się ktoś, kto doświadcza kry -zy su. Tak że po śród księ ży czy krew -nych. Doj rza łość po le ga na tym, bysię wte dy nie gor szyć, ale by sta waćsię kimś jesz cze lep szym i doj rzal -szym niż do tąd. Za każ dym ra zem,gdy sły szę o ja kich po waż nych sła bo -ściach i grze chach osób du chow nychczy świec kich, mo bi li zu ję się do jesz -cze więk szej wier no ści Bo gu i me mupo wo ła niu, bo wiem, że zło i za gro że -nia prze zwy cię ża się je dy nie do brem.Ma ry ja – któ ra po tra fi ła za cho wać

ca łą swo ją świę tość i ca łe swo je pięk no na wet wte dy,gdy nie wy obra żal nie cier pia ła pod krzy żem je dy ne goSy na – upew nia mnie o tym, że mo gę być świę tym na -wet po śród cał kiem nie świę tych, je śli tyl ko ko chamBo ga na de wszyst ko i je śli Je mu ufam bar dziej niż sa -me mu so bie.

Praw dzi we na śla do wa nie

Ma ryi za wsze pro wa dzi do praw dzi we go

na śla do wa nia Je zu sa!

Page 7: Per Mariam maj 2013_D

7

M aj kie ru je na sze mo dli twy, my śli i roz wa ża -nia ku Ma ryi, Mat ce Je zu sa Chry stu sa i na -szej Mat ce. Do de ka na tu rem ber tow skie go

i do pa ra fii Mat ki Bo skiej Zwy cię skiej przy bę dzie Ma -ry ja w fi gu rze lo re tań skiej, któ rą go ścić bę dzie my od18 do 20 ma ja.

W na szej wę drów ce po Zie mi Świę tej chciał bymdzi siaj z wa mi przejść śla da mi Świę tej Ro dzi ny z Na -za re tu – Je zu sa, Ma ryi i Jó ze fa. Naj wię cej miejscuświę co nych Ich po by tem znaj dzie my w Je ro zo li mie.Po zejściu z Gó ry Oliw nej do świę te go mia sta Je ro zo -li my wcho dzi my przez bra mę św. Szcze pa na, któ rą ży -dzi i mu zuł ma nie na zy wa ją Lwią Bra mą, a pa le styń scychrze ści ja nie – bra mą Ma ryi. Tuż za nią znaj du je się

ro mań ski ko ściół po świę co ny św. An nie, a pod nimkryp ta uwa ża na za miej sce na ro dzin Ma ryi, Mat ki Je -zu sa Chry stu sa. Źró dło apo kry ficz ne, któ re chrze ści -ja nie ze Wscho du od II wie ku da rzą wiel kimpo wa ża niem, po da je kil ka szcze gó łów z ży cia Świę tejRo dzi ny. Tym źró dłem jest tzw. Pro to ewan ge lia Ja ku -ba, któ ry był krew nym Je zu sa i pierw szym bi sku pemJe ro zo li my.

Wie le in for ma cji do ty czą cych Ma ryi znaj du je mytak że w Ewan ge liach św. Ma te usza i św. Łu ka sza. Naich pod sta wie do wia du je my się, że ro dzi ca mi Ma ryiby li Jo achim, za moż ny ho dow ca by dła z do mu Da wi -da, i An na, po cho dzą ca „z có rek Aaro na”, a więc z ro -du ka płań skie go. Je śli Ma ry ja rze czy wi ście przy szła

KS. ZBIGNIEW DRZEWIECKI

Moje pielgrzymowaniepo Ziemi Świętej i Jordanii

Page 8: Per Mariam maj 2013_D

8

na świat w Je ro zo li mie, jak twier dzi Pro to ewan ge liaJa ku ba, to ja ski nia pod ko ścio łem jest praw do po dob -nie miej scem Jej na ro dzin.

Dal sze po szu ki wa nia śla dów Ma ryi pro wa dządo Na za re tu, gdzie nad gro tą zbu do wa no no wo cze snąba zy li kę Zwia sto wa nia Pań skie go. O Na za re cie, Ain--Ka rim i Be tle jem pi sa łem w po przed nich nu me rach„Per Ma riam”. Po zwia sto wa niu Ma ry ja na wie dzi łanaj pierw swo ją krew ną Elż bie tę, uda jąc się „w gó ry dopew ne go mia sta w [ziemi] Ju dy” (Łk 1, 39), czyli doAin-Ka rim. Pod czas spo tka nia z Elż bie tą wy po wie -dzia ła słyn ne Ma gni fi cat. Ta pięk na pieśń, prze tłu ma -

czo na na wie le ję zy ków, zdo bi ścia ny no we go ko ścio ła,któ rym opie ku ją się fran cisz ka nie. Ko lej nym mia stemjest Be tle jem, do któ re go w związ ku ze spi sem lud no -ści uda ła się Ma ry ja z Jó ze fem. Tam na ro dził się Je -zus Chry stus. Nad gro tą na ro dzin św. He le na, mat kace sa rza Kon stan ty na Wiel kie go, zbu do wa ła ba zy li kęNa ro dze nia Pań skie go. Za ba zy li ką, po dru giej stro -nie wą skiej ulicz ki, znaj du je się tzw. Gro ta Mlecz na.Po po wro cie z Egip tu Świę ta Ro dzi na osia dła w Na -za re cie. „Dzie cię zaś ro sło i na bie ra ło mo cy, na peł nia -jąc się mą dro ścią, a ła ska Bo ża spo czy wa ła na Nim”(Łk 2, 40).

Chcąc uka zać dal sze ży cie Ma ryi, Mat ki Je zu sa,mu si my jesz cze raz udać się do Je ro zo li my. We długapo kry fu z III wie ku, tzw. Trans i tio Ma riae, Je ro zo li -ma jest uwa ża na za miej sce śmier ci i gro bu Mat ki Bo -żej. Te miej sca zo sta ły upa mięt nio ne przez ko ściółZa śnię cia Naj święt szej Ma ryi Pan ny na gó rze Sy jon,nie da le ko Wie czer ni ka, i ko ściół Gro bu Mat ki Bo żejw Do li nie Ce dro nu, tuż przy Ogro dzie Oliw nymw Get se ma ni.

Naj bar dziej oka za łą bu dow lą na Gór nym Sy jo niejest ko ściół i klasz tor Za śnię cia Ma ryi Mat ki Bo żej.Obec na ba zy li ka to trze ci ko ściół wy bu do wa nyna tym miej scu. Pierw szy – Ha gia Sion – zbu do wa nyw IV wie ku za pa no wa nia ce sa rza Teo do zju sza zo stałzbu rzo ny przez Per sów w 614 ro ku. Po tem krzy żow cywznie śli no wą świą ty nię pw. Świę tej Ma rii na Gór nymSy jo nie, w któ rej czczo no za śnię cie Mat ki Bo skiej. Po -now nie znisz czo na przez ma ho me tan w XIII wie ku,do sta ła się w rę ce fran cisz ka nów, któ rzy ją od bu do wa -li. Jed nak w 1524 ro ku fran cisz ka nie ko lej ny raz zo -sta li wy pę dze ni przez mu zuł ma nów. W 1898 ro kuce sarz nie miec ki Wil helm II otrzy mał od suł ta na tu -

Page 9: Per Mariam maj 2013_D

9

rec kie go część wzgó rza Sy jon i wzniósł no wą, oka za -łą, gó ru ją cą nad mia stem świą ty nię. Ko ściół kon se kro -wa no w 1906 ro ku, a opie kę nad nim po wie rzo nobe ne dyk ty nom. Sty lem przy po mi na bu dow le ro mań -skie. Ma kształt ro tun dy wpi sa nej w grec ki krzyż.Klasz tor i ko ściół wy bu do wa no z bia łe go pia skow ca.We dług wspo mnia nego apo kry fu z III wie ku Ma ry ja– ja ko praw dzi wa Có ra Sy jo nu – roz sta ła się z tymświa tem wła śnie na Sy jo nie.

Do kryp ty w dol nym ko ście le pro wa dzą scho dyz gór ne go ko ścio ła. Kryp ta po grą żo na jest w pół mro -ku. W środ ku znaj du je się drew nia ny sar ko fag Ma ryiza pa da ją cej w sen. Fi gu ra Mat ki Bo skiej wy ko na nazo sta ła z drew na wi śnio we go, twarz i rę ce z ko ści sło -nio wej. Sar ko fag umiesz czo no mię dzy ko lum na mi.Ca ła świą ty nia ma kształt ro tun dy.

Dru ga świą ty nia znaj du je się w Do li -nie Ce dro nu. Po scho dach pro wa dzą cychw dół scho dzi my na dzie dzi niec ka pli cyz gro bem Ma ryi Mat ki Bo żej. No wy Te -sta ment nic nie mó wi ani o śmier ci, anio gro bie Mat ki Je zu sa. O tym, że Ma ry jępo cho wa no w gro cie w Do li nie Jo za fa ta,po raz pierw szy wspo mnia no w ano ni mo -wym dzie le z III wie ku.

Jesz cze w 431 ro ku (da ta So bo ru Efe -skie go) grób Ma ryi umiej sca wia no w Efe -zie, co jest bar dziej praw do po dob ne. Gdyw Je ro zo li mie na si li ły się prze śla do wa -nia wy znaw ców Je zu sa, oko ło 37-45 ro kuśw. Jan za brał Ma ry ję do Efe zu, w trud -no do stęp ne oko li ce. Ru iny do mu Ma ryiod na le zio ne go w Efe zie w 1891 ro ku sąru ina mi bi zan tyj ski mi z XII wie ku, a fun -da men ty, na któ rych zo sta ła zbu do wa na

ka pli ca – z VI wie ku. Jesz cze głę biej uda -ło się od ko pać fun da men ty z I wie ku. Od -bu do wa ny dom jest ka pli cą, w któ rejmiesz ka ła Mat ka Bo ża pod ko niec swo -je go ży cia.

W Efe zie św. Jan spę dził ostat nie la taswe go ży cia, tam spi sał swo ją Ewan ge lięi tam zmarł oko ło 104 ro ku (nie któ rzywska zu ją wy spę Pat mos). So bór zwo ła nyw Efe zie po twier dził, że Ma ry ja jest Bo -żą Ro dzi ciel ką (The oto kos = Bo ga ro dzi -ca). Wy bu do wa no też pierw szy ko ściółpw. Ma ryi Dzie wi cy. To miej sce do dzi siajpul su je ży wą wia rą piel grzy mów od wie -dza ją cych dom Ma ryi. Pa pież Pa weł VIw 1967 ro ku spra wo wał tam Naj święt sząOfia rę. Dwa na ście lat póź niej – Jan Pa -weł II, a w 2006 ro ku – Be ne dykt XVI.Papieże swo ją obec no ścią potwierdzilifakt wnie bo wzię cia Mat ki Bo żej wła śniez te go miej sca. W Efe zie i Ko ryn cie by -łem w 1974 ro ku. Ko ściół w Efe zie to naj -skrom niej sze sank tu arium ma ryj ne na

świe cie, ale też i naj praw dziw sze. W 451 ro ku elo kwent ny pa triar cha Ju ve nal prze -

ko nał ce sa rza Mar cja na, że Je ro zo li ma jest traf niej -szym wy bo rem. Naj star sze świa dec twa po twier dza ją ceist nie nie tam ka pli cy po cho dzą z ostat nich lat VI wie -ku (zdję cie po ni żej – przed wej ściem do gro bu Ma ryi).Do pod ziem nej ka pli cy wcho dzi się dzi siaj po mo nu -men tal nych scho dach. W ka pli cy pa nu je pół mrok, a jejskle pie nie okop co ne jest dy mem z nie zli czo nych oliw -nych lamp. W pra wej czę ści ka pli cy wy ku tej w ska lemie ści się grób, w któ rym wi docz na jest skal na pół ka,na któ rej zło żo no cia ło Ma ryi. Po tem zo sta ło onowzię te do nie ba, a w miej scu gdzie spo czy wa ło za kwi -tły kwia ty. We dług tra dy cji je ro zo lim skiej tu za snę łaMat ka Bo ska, skąd zo sta ła wzię ta do nie ba.

Page 10: Per Mariam maj 2013_D

10

Sty czeń1 stycz nia

– uro czy stość Świętej Bo żej Ro dzi ciel ki Ma ryi

Luty2 lu te go

– świę to Ofia ro wa nia Pań skie go (w pol skiej tra dy cjika to lic kiej świę to Mat ki Bo żej Grom nicz nej)11 lu te go

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny z Lo ur des

Marzec25 mar ca

– uro czy stość Zwia sto wa nia Pań skie go

Kwiecień26 kwiet nia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Mat kiDo brej Ra dy

Maj3 ma ja

– uro czy stość Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Kró lo wejPol ski7 ma ja

– świę to Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Mat ki Ła ski Bo -żej (die ce zja kie lec ka)13 ma ja

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Fa tim skiej24 ma ja

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Wspo mo -ży ciel ki Wier nych31 ma ja

– świę to Na wie dze nia Naj święt szej Ma ryi Pan ny

Czerwiec2 czerw ca

– wspo mnie nie Mat ki Bo żej Ła ska wej (die ce zja le -gnic ka)21 czerw ca

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Opol skiej(die ce zja opol ska)25 czerw ca

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Świę to -gór skiej z Go sty nia (ar chi die ce zja po znań ska)27 czerw ca

– uroczystość Naj święt szej Ma ryi Pan ny Nie usta ją -cej Po mo cy (die ce zja to ruń ska)

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Nie usta -ją cej Po mo cy (die ce zja pel pliń ska)

Lipiec2 lip ca

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Ko deń -skiej (die ce zja sie dlec ka)

– święto Naj święt szej Ma ryi Pan ny Tu chow skiej (die -ce zja tar now ska)

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Li cheń -skiej (die ce zja wło cław ska)16 lip ca

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny z gó ryKar mel, Mat ki Bo żej Szka plerz nej

Sierpień2 sierp nia

– wspo mnie nie Mat ki Bo żej Aniel skiej (w Ko ście leka to lic kim ja ko od pust Por cjun ku li; świę to pa tro -nal ne je dy nie w ko ścio łach i klasz to rach fran cisz -kań skich)5 sierp nia

– wspo mnie nie Mat ki Bo żej Śnież nej (rocz ni ca po -świę ce nia rzym skiej ba zy li ki Naj święt szej Ma ryiPan ny)13 sierp nia

– wspo mnie nie Mat ki Bo żej Kal wa ryj skiej (świę tow ar chi die ce zji kra kow skiej)15 sierp nia

– uroczystość Wnie bo wzię cia Naj święt szej Ma ryiPan ny (Mat ki Bo żej Ziel nej)

– uroczystość Naj święt szej Ma ryi Pan ny Ro kit niań -skiej (die ce zja zie lo no gór sko -go rzow ska)

– wspo mnie nie Mat ki Bo żej Zwy cię skiej22 sierp nia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Kró lo wej26 sierp nia

– uroczystość Naj święt szej Ma ryi Pan ny Czę sto -chow skiej

Wrzesień1 wrze śnia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Kró lo -wej Po ko ju4 wrze śnia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny, Mat ki Po -cie sze nia8 wrze śnia

– uroczystość Na ro dze nia Naj święt szej Ma ryi Pan ny(die ce zja tar now ska)

Maryjneuroczystości, święta i wspomnienia

Page 11: Per Mariam maj 2013_D

– święto Na ro dze nia Naj święt szej Ma ryi Pan ny(Mat ki Bo żej Siew nej, Mat ki Bo żej Dzi kow skiej)

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Gietrz -wałdz kiej (świę to w ar chi die ce zji war miń skiej)12 wrze śnia

– wspo mnie nie Naj święt sze go Imie nia Ma ryi– wspo mnie nie Najświętszej Maryi Panny Pie kar -

skiej– uroczystość Najświętszej Maryi Panny Pie kar skiej

(ar chi die ce zja ka to wic ka)– wspo mnie nie Najświętszej Maryi Panny, Mat ki

Spra wie dli wo ści i Mi ło ści Spo łecz nej (die ce zja gli -wic ka)15 wrze śnia

– wspo mnie nie Mat ki Bo żej Bo le snej26 wrze śnia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Le śniań -skiej (die ce zja sie dlec ka)

Październik7 paź dzier ni ka

– wspo mnie nie Najświętszej Maryi Panny Ró żań co wej

Listopad16 li sto pa da

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Ostro -bram skiej, Mat ki Mi ło sier dzia

– uroczystość Naj święt szej Ma ryi Pan ny Ostro bram -skiej, Mat ki Mi ło sier dzia (ar chi die ce zja bia ło stoc ka)

– święto Naj święt szej Ma ryi Pan ny Ostro bram skiej,Mat ki Mi ło sier dzia (ar chi die ce zja war miń ska, die -ce zja łom żyń ska, dro hi czyń ska i ełc ka)21 li sto pa da

– wspo mnie nie Ofia ro wa nia Naj święt szej Ma ryiPan ny

Grudzień8 grud nia

– uroczystość Nie po ka la ne go Po czę cia Naj święt szejMa ryi Pan ny10 grud nia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny Lo re tań -skiej (die ce zja war szaw sko -pra ska)12 grud nia

– wspo mnie nie Naj święt szej Ma ryi Pan ny z Gu ada -lu pe

Świę ta ma ryj ne ru cho meUro czy stość Najświętszej Maryi Panny, Mat ki Ko -

ścio ła, głów nej pa tron ki ar chi die ce zji szcze ciń sko -ka -mień skiej oraz die ce zji dro hi czyń skiej i ełc kiej –po nie dzia łek po Ze sła niu Du cha Świę te go.

Świę to Ma ryi Kró lo wej Apo sto łów, pa tron ki ro dzi nypal lo tyń skiej – so bo ta po Wnie bo wstą pie niu Pań skim.

Wspo mnie nie Nie po ka la ne go Ser ca Ma ryi – so bo -ta po uro czy sto ści Naj święt sze go Ser ca Pa na Je zu sa

Uro czy stość Naj święt szej Ma ryi Pan ny Ła ska wej,głów nej pa tron ki War sza wy – dru ga so bo ta ma ja.

11

Page 12: Per Mariam maj 2013_D

G ie trz wałd le ży w po ło wie dro gi mię dzy Ostró dąa Olsz ty nem, na skra ju po łu dnio wej War mii,oto czo ny nie wiel ki mi wzgór ka mi, nad rze ką

Gił wą, pra wym do pły wem Pa słę ki. Akt lo ka cyj ny osa -dzie wy da ła 19 ma ja 1352 ro ku War miń ska Ka pi tu łaKa te dral na.

Na po cząt ku na gór ce ła god nie spa da ją cej ku rze -ce po sta wio no drew nia ną ka pli cę. Praw do po dob niew tym sa mym cza sie po wsta ła pa ra fia. Pierw szym zna -nym pro bosz czem był Jan Stern chen (1405–1409).W cza sie woj ny pol sko -krzy żac kiej (1410–1414) wieśi ka pli ca zo sta ły znisz czo ne. W XV wie ku po sta wio nojed no na wo wy ko ściół go tyc ki na pod mu rów ce z ka mie nia.Bi skup Jan Wil de, su fra gan war miń ski, kon se kro wałgo 31 mar ca 1500 ro ku pod we zwa niem Na ro dze niaNaj święt szej Pan ny Ma rii. Ko ściół był wie le ra zy prze -bu do wy wa ny. Pierw szy raz ka pi tal ne go re mon tu i do -sto so wa nia ko ścio ła do sty lu re ne san so we go do ko na nopod ko niec XVI wie ku. Po tem, w okre sie ba ro ku świą -ty nię wy po sa żo no w no we oł ta rze. 11 czerw ca 1790 ro -ku bi skup Igna cy Kra sic ki na dał świą ty ni dwa no wety tu ły: Świę te go Ja na Ewan ge li sty i Świę tych Apo sto -łów Pio tra i Paw ła. W XIX wie ku ks. pro boszcz Jó zefJor dan (1863–1869) do pro wa dził do roz bu do wy ko -ścio ła, wzmoc nił fun da men ty i ścia ny.

Gie trz wałd stał się sław ny dzię ki ob ja wie niomMat ki Bo żej, któ re trwa ły od 27 czerw ca do 16 wrze -śnia 1877 ro ku. Głów ny mi wi zjo ner ka mi by ły trzy na -sto let nia Ju sty na Sza fryń ska i dwu na sto let nia Bar ba raSa mu low ska. Obie po cho dzi ły z nie za moż nych pol -

skich ro dzin. Mat ka Bo ża prze mó wi ła do nich po pol -sku, co pod kre ślił ks. Fran ci szek Hi pler: „w ję zy ku ta -kim, ja kim mó wią w Pol sce”. Mat ka Bo ża na za py ta niedziew czy nek: „Kto Ty je steś?” – od po wie dzia ła: „Je -stem Naj święt sza Pan na Ma ry ja nie po ka la nie po czę -ta”. Na py ta nie: „Cze go żą dasz, Mat ko Bo ża?” – pa dłaod po wiedź: „Ży czę so bie, aby ście co dzien nie od ma -wia li ró ża niec!”.

Obec ny kształt świą ty nia przy bra ła bez po śred niopo ob ja wie niach, kie dy pro bosz czem był ks. Au gu stynWe ich sel (1869–1909). W la tach 1878–1884 pod kie -12

Histori w

Page 13: Per Mariam maj 2013_D

13

run kiem ar chi tek ta Ar nol da Güldenp fen ni ga po więk -szo no ko ściół tak, by nie na ru sza jąc czę ści go tyc kiej,zwią zać ją z no wą, neo go tyc ką, i stwo rzyć har mo nij nąca łość. Do bu do wa no na wę po przecz ną z em po ra mioraz pre zbi te rium z kryp tą, na da jąc ko ścio ło wi kształtkrzy ża rzym skie go. Ro ze bra no gór ną, drew nia ną częśćwie ży i wznie sio no mu ro wa ną z ce gły, ze zwień cze -niem neo go tyc kim. Dach ko ścio ła po kry to da chów ką,a wie żę bla chą.

13 sierp nia 1945 ro ku opie kę nad sank tu arium gie -trz wałdz kim po wie rzo no Za ko no wi Ka no ni ków Re -gu lar nych La te rań skich.

W la tach 1966–1968 ro ze bra no daw ne znisz czo -ne ogro dze nie i zbu do wa no no wy ka mien ny murz ku ty mi w me ta lu przę sła mi, gra ni to we scho dy i ka -mien no -ce men to we obej ście wo kół ko ścio ła. Przeduro czy sto ścia mi 100-le cia ob ja wień Mat ki Bo żej do -ko na no re no wa cji ar chi tek tu ry i wnę trza ko ś cio ła, za -ło żo no no wą po sadz kę mar mu ro wą i od no wio no

po li chro mię. Przy pro wa dzą cej do źró deł ka gra bo -wej alej ce po sta wio no pięt na ście no wych ka pli czekró żań co wych, któ re wy ko nał rzeź biarz Ju lian Ka -sprzyc ki z My śle nic we dług pro jek tu ar chi tek ta Syl -we stra Kwiat kow skie go z Bia łe go sto ku.

Na mo cy bul li pa pie ża Paw ła VI z dnia 2 lu te go1970 ro ku ko ściół w Gie trz wał dzie otrzy mał ty tuł ba -zy li ki mniej szej.

Uro czy stość ju bi le uszo wa 100-le cia ob ja wieńw 1977 ro ku uka za ła po trze bę stwo rze nia w Gie trz -wał dzie do mu piel grzy ma. Do re ali za cji te go przed się -wzię cia przy stą pił ów cze sny prze or do mu za kon ne gow Gie trz wał dzie, ks. Fran ci szek Mar tu szew ski CRL.W trud nych cza sach – przy na po ty ka nych prze szko -dach w uzy ska niu po zwo le nia na bu do wę i za ku pieniema te ria łów bu dow la nych i przy cięż kiej sy tu acji fi nan -so wej sank tu arium – bu do wa trwa ła prze szło 10 lat.W 1989 ro ku pierw si piel grzy mi sko rzy sta li z usług no -we go do mu piel grzy ma.

a sanktuariumGietrzwałdzie

Page 14: Per Mariam maj 2013_D

14 paź dzier ni ka 2003 ro ku po wsta ła Fun da cjaPrzy ja ciół Sank tu arium Mat ki Bo żej Gie trz wałdz kiej.Jej ce lem jest pro wa dze nie dzie ła o cha rak te rze re li -gij nym, kul tu ral no -spo łecz nym i cha ry ta tyw no -opie -kuń czym, wspie ra ją ce go sank tu arium. W lu tym 2010ro ku fun da cja otwo rzy ła w Gie trz wał dzie ośro dek wy -

po czyn ko wo -szko le nio wy z 50 miej sca mi noc le go wy -mi i sa lą kon fe ren cyj ną.

2 lu te go 2005 ro ku w ba zy li ce gie trz wałdz kiej ks.abp Ed mund Piszcz, me tro po li ta war miń ski, otwo rzyłpro ces be aty fi ka cyj ny wi zjo ner ki, sio stry Sta ni sła wyBar ba ry Sa mu low skiej (1865–1950) ze Zgro ma dze niaSióstr Mi ło sier dzia św. Win cen te go à Pau lo.

27 czerw ca 2007 ro ku ks. abp Woj ciech Ziem bapo świę cił gie trz wałdz ką Dro gę Krzy żo wą, któ rej ka -pli ce, po sta wio ne na bło niach gie trz wałdz kich, za pro -jek to wał Mar cin Dut ko z War sza wy, a rzeź by wy ko nałJan Stęp kow ski ze Strze go wa.

W kwiet niu 2012 ro ku prze pro wa dzo no re montge ne ral ny czę ści par te ro wej do mu piel grzy ma, gdzieznaj du ją się dwie ja dal nie, re cep cja, punkt wy daw czypo sił ków, no wa kuch nia i to a le ty, tak że dla nie peł no -spraw nych. Od re mon to wa no po ko je, wy po sa ża jąc jew no we me ble.

14

Page 15: Per Mariam maj 2013_D

„Me dju go rie – miej sco wość w Bo śni i Her ce go wi -nie na pd.-zach. od Mo sta ru; miej sce kul tu ma ryj -ne go i ka tol. piel grzy mek, wsła wio ne wi dze nia mikil kor ga miej sco wych dzie ci (1981)”.

t y le ha sło pochodzące z gru bej, pa pie ro wej en -cy klo pe dii po wszech nej PWN, wy da nej w 1996ro ku, mó wi o wio sce na te re nie by łej Ju go sła wii

(obec nej Bo śni i Her ce go wi nie) i jej naj sław niej szychmiesz kań cach oraz o głów nej bo ha ter ce wy da rzeńsprzed po nad już trzy dzie stu lat – Kró lo wej Po ko ju,Mat ce Bo żej z Me dju go rie. Przed chcą cym do wie dziećsię wię cej In ter net stoi otwo rem. Do wy bo ru, do ko lo -ru: i Wi ki pe dia, i stro ny in ter ne to we Kon gre ga cji Na ukiWia ry, i strony biur piel grzym ko wych oraz skle pów z de -wo cjo na lia mi. Mniej lub bar dziej ofi cjal ne stro ny roz -ma itych wspól not czy dusz pa sterstw. Za jed nymklik nię ciem myszki moż na zna leźć świa dec twa cu dow -nych na wró ceń i uzdro wień, ale rów nież peł nych scep -ty cy zmu wąt pli wo ści. Bo po mi mo upły wu lati pęcz nie ją cych zbio rów świa dectw cu dów i do zna nychłask, po mi mo re gu lar nych ob ja wień, ja kich do zna je trojez sześciorga, spra wa Me dju go rie nie do cze ka ła się jed -no znacz ne go osą du Kon gre ga cji Na uki Wia ry. Być mo -że dla te go że, we dług „wi dzą cych” tak na praw dę spra waob ja wień jesz cze się nie za koń czy ła.

Wszyst ko za czę ło się w czerw cu 1981 ro ku, kie dyMat ka Bo ża w miej scu zwa nym Pod brdo, u pod nó żawzgó rza Crni ca w oko li cach gór skiej wio ski Me dju go -rie ob ja wi ła się sze ścior gu na sto lat kom. Świe tli sta po -stać Pięk nej Pa ni z Dziec kiem na rę ku wzbu dzi łajed nak wśród nich po płoch, ba li się. Naj zwy czaj niejw świe cie ucie kli. Mi mo po cząt ko we gostra chu wra ca li do miej sca pierw sze go wi -dze nia. Do pie ro po kil ku dniach Po staćprze mó wi ła słowami zna nymi wszyst kimme dju gor skim pąt ni kom: „Po kój, po kój,po kój – i tyl ko po kój! Po kój mu si za pa no -wać po mię dzy Bo giem i czło wie kiem, alei po mię dzy ludź mi!”.

Od tam tej po ry trój ce z nich Kró lo waPo ko ju ob ja wia się do dnia dzi siej sze go.Co dzien nie. W swo ich orę dziach wzy wado mo dli twy i na wró ce nia. Nie ustan nie za -chę ca do po głę bie nia wia ry, do lek tu ry Pi -sma Świę te go, do po ku ty oraz od da niaswo je go ży cia Je zu so wi. Po dob nie jakw Fa ti mie prze ka zu je „wi dzą cym” ta jem -ni ce do ty czą ce przy szłych lo sów Ko ścio łai świa ta. Nie prze rwa nie uzdra wia cia łai du sze pąt ni ków.

Do brze jest o tym wszyst kim wie dziećprzed przy jaz dem do Me dju go rie. Za nim

wpad nie my w wir spo tkań, na bo żeństw, sku pień,wspól nych mo dlitw i kon fe ren cji. Do brze jest wie -dzieć i pa mię tać, że to właśnie spo tka nie z Nią jestgłów nym ce lem piel grzy mo wa nia do te go miej scaukry te go po śród gór. Nie spo tka nie z „wi dzą cy mi”,które or ga ni zo wa ne jest w spe cjal nie wy bu do wa nychna mio tach o roz mia rach bo iska do gry w pił kę noż nąal bo ro man tycz nie wie czor ną po rą na Wzgó rzu Ob -ja wień, w miej scu pierw sze go ob ja wie nia. Nie spo tka -nie we wspól no cie Ce na co lo, mi mo że jest ży wymdo wo dem na wró ceń i cu dów, ja kie do ko na ły sięza po śred nic twem Kró lo wej Po ko ju wła śnie w tymmiej scu. Nie wspól ne mo dli twy i cze ka nie na cud, bomo że wy da rzy się aku rat pod czas na sze go po by tu…

Czy moż na Ją spo tkać pod czas wspi nacz ki stro -mym zbo czem Gó ry Krzy ża, po ko ny wa nej w więk szo -ści na ko la nach za nim jesz cze wzej dzie słoń ce? Czyjest w cia snym, dusz nym ko ście le pa ra fial nym św. Ja ku-ba? A mo że sie dzi gdzieś przy dro dze do do mu Vic ki?Gdzie jest? Jest w mi lio nach „zdro wa siek”, wy po wia -da nych po kor nie, żar li wie, z nie po wstrzy ma ną na dzie -ją, we wszyst kich ist nie ją cych ję zy kach świa ta.Prak tycz nie ca ły czas wo kół nas sły chać we zwa nia doMat ki Bo skiej wie lu piel grzy mów na raz, two rzą ce ist -ne ję zy ko we ła mań ce: Zdro waś Ma ry jo, Ave Ma ria,Full of Gra ce, der Herr ist mit dir, Tu sei be ne det tafra le don ne e be ne det to e il frut to del tuo se no, Ge -su, San ta Ma ria, Ma dre de Dios, módl się za na mi, te -raz i w go dzi nę śmier ci na szej. Amen.

Słu cha ich wszyst kich za wsze ta sa ma – Mat ka Bo -ża, Bo go ro di ca, Ma dre de Dios, Mo ther of the God,Got te smut ter, Ma dre di Dio, Go spa.

15

GO SPA– Mat ka Bo ża z Me dju go rie

Wy po wiedź Kon gre ga cji Na uki Wia rydo pol skich bi sku pów prze by wa ją cychz wi zy tą Ad li mi na Apo sto lo rum w 1998 r.:

1. Na dal obo wią zu je, że ni cze go nad przy ro dzo ne go niemoż na się w tych ob ja wie niach do pa try wać.

2. Na le ży in for mo wać wier nych, że Me dju go rie jestmiej scem mo dli twy, ale nie ob ja wień.

3. Na dal obo wią zu je za kaz urzą dza nia ofi cjal nych piel -grzy mek.

4. To, co mó wi isto ta ob ja wia ją ca się – „Go spa” – za wie -ra sprzecz no ści, jest więc nie po waż ne, po dob nie po -sta wa i wy po wie dzi „wi dzą cych”.

5. Ak tu al ny or dy na riusz Mo sta ru zaj mu je sta no wi skone ga tyw ne.

6. Wo bec roz po wszech nio nej sze ro ko pro pa gan dy i po -pu lar nych piel grzy mek spra wa jest po waż na i de li kat -na i wy ma ga roz trop ne go po stę po wa nia.

Page 16: Per Mariam maj 2013_D

ModlitWa do MatKi Bożejo pomoc w odnowie życia

Maryjo, Matko jednocząca z Bogiem,ukształtuj mój rozum i wolę tak,aby sam Bóg stał się centrum mojego życia,moją radością i pełnią szczęścia. Spraw, aby moja codzienna modlitwa była rozmową miłości z Twoim Synem.Spraw, aby uczestnictwo we Mszy świętejrzeczywiście włączyło moje życiew zbawczą ofiarę Chrystusa.Spraw, aby słowa Pana: „SynCzłowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać życie swoje na okup za wielu” – stały się zasadą mego postępowania zawsze i wszędzie.

Naucz mnie, Maryjo, nie myśleć o tym, co wygodne i przyjemne dla mnie, ale dobre i pożyteczne dla mojej rodziny. Pozwól mi być uczciwym i rzetelnym w pracy i nauce.Wyzwól mnie ze wszystkich złych przyzwyczajeń, którymi zatruwam życie moim bliskim.

Matko, Ty wiesz, jak bardzo męczy mniemoja miłość i egoizm.Weź mnie w swoje ręce i spraw,by każdy dzień mojego życiapromieniował prawdą, miłością i dobrem. Amen.

Page 17: Per Mariam maj 2013_D

17

H ołd pol skim bo ha te rom be stial sko za mor do -wa nym w Ka ty niu przez so wiec kie NKWD,Żoł nie rzom Wy klę tym, a tak że Ofia rom ka -

ta stro fy smo leń skiej od da no w szcze gól nie do nio słyspo sób 12 kwiet nia 2013 ro ku w ko ście le Mat ki Bo -skiej Zwy cię skiej.

Te go dnia, w 73. rocz ni cę zbrod ni ka tyń skiej, w trze-cią rocz ni cę ka ta stro fy smo leń skiej oraz w pierw sząrocz ni cę od sło nię cia po mni ka ku czci Ofiar ka ta stro -fy smo leń skiej, w Rem ber to wie o godz. 18.00 zo sta -ła od pra wio na uro czy sta Msza świę ta w in ten cjiOj czy zny i jej po le głych bo ha te rów. Pa trio tycz ny cha -rak ter Mszy świę tej nada ła obec ność dru ży ny „Strzel -ców” ze Związ ku Strze lec kie go z Wo ło mi na podprze wod nic twem ka pe la na ks. por. Grze go rza Idzi -ka, Skau tów Eu ro py i licz nych pocz tów sztan da ro -wych. Uro czy sto ści rocz ni co we uświet nił nie zwy kływ swym głę bo ko pa trio tycz nym wy dźwię ku spek takl,któ ry od był się po Mszy świę tej, w wy ko na niu mło -dzie ży z Ze spo łu Szkół nr 5 w Wo ło mi nie.

Nie zwy kle uta len to wa na mło dzież – pod kie run -kiem swych wy cho waw ców, w tym pa na Da riu szaMar cin kow skie go – za pre zen to wa ła spek takl słow -no -mu zycz ny pt. „Gol go ta Wy klę tych” o bar dzo głę -bo kim prze sła niu, mówiący o wol no ści, nie pod le gło ścii na dziei, da jąc tym sa mym świa dec two swojego pa -trio ty zmu oraz po ten cja łu pol sko ści, który w nichtkwi. Sym bo licz ną sce nę ukrzy żo wa nia Oj czy zny przezso wiec kich za bor ców i jej zmar twych wsta nie, czyliodzyskanie nie pod le głości, licz nie ze bra ni miesz kań -cy Rem ber to wa na gro dzi li dłu gi mi bra wa mi na sto -

ją co. Prze sła niem te go spek ta klu by ła myśl: „Je że linie je steś zdol ny żyć dla Oj czy zny, to two je ży cie niema sen su”.

Przy kład współ pra cy ro dzi ców i wy cho waw cówmło dzie ży wo ło miń skiej na pa wa na dzie ją na moż li -wość re al nych osią gnięć w pra cy z mło dzie żą gim na -zjal ną. Ze spół wy cho waw ców na cze le z dy rek cjąZe spo łu Szkół nr 5 z Wo ło mi na oraz dzia ła ją caprzy tym ze spo le dru ży na „Strzel ców” ze Związ kuStrze lec kie go pod kie run kiem ks. Grze go rza Idzi kaod no si nie zwy kłe efek ty. Mo gą oni być przy kła dem,jak należy roz wijać po ten cja ł mło dzie ży.

Mło dzież wraz z wy cho waw ca mi, na cze le z dy -rek to rem Ze spo łu Szkół nr 5 w Wo ło mi nie, pa niąAgniesz ką Lu dwin, przy by ła do Rem ber to wa na za -pro sze nie pa ra fii Mat ki Bo skiej Zwy cię skiej oraz ko -mi te tu Pra wa i Spra wie dli wo ści w Rem ber to wie.

Hołdpolskim bohaterom

Page 18: Per Mariam maj 2013_D

N ie jed no krot nie pro szo no mnie o wy kład na te -mat ko bie ty, jej za dań, po wo ła nia – ro li w ro -dzi nie i spo łe czeń stwie itp. Ta kie te ma ty moż na

by mno żyć nie mal w nie skoń czo ność. Tym ra zemchcia ła bym więc po dzie lić się u schył ku ży cia mo imdo świad cze niem.

Wstęp

Zaj mo wa łam się róż ny mi ko bie ta mi. Pra co wa łamz ko bie ta mi i dla ko biet, pro wa dzi łam po rad nię dlamło dych dziew cząt, dla ma tek sa mot nych, dla mę ża -tek, dla sa mot nych ko biet, zaj mo wa łam się kobietamista ry mi, cho ry mi, wdo wa mi, ko bie ta mi po rzu co ny mii ko cha ny mi, za kon ni ca mi – ko bie ta mi w róż nym wie -ku, w róż nej sy tu acji ży cio wej. Teraz mo gła bym zro bićcoś w ro dza ju bi lan su, pod su mo wać wy ni ki tych do -świad czeń.

Mam ocho tę, wła śnie ja ko pod su mo wa nie, po wtó -rzyć to, co po wie dział do na szej kla sy (w szko le sióstrur szu la nek w Lu bli nie) nasz wspa nia ły ka te che ta,ksiądz pro fe sor Flo rian Kra su ski. Sta nął w drzwiachkla sy i przy glą da jąc się roz krzy cza nej gru pie dzie się cio -czy dwu na sto let nich dziew czy nek, rzekł, ki wa jąc gło -wą: „dziew czyn ki, dziew czyn ki, coś wam po wiem, a za -pa mię taj cie to na ca łe ży cie – pa mię taj cie, że ko bie cieto trud niej być czło wie kiem”.

Traf ność tej uwa gi wciąż przez kil ka dzie siąt lat pra -cy mnie zdu mie wa. Wciąż się to spraw dza. Wła śnie takjest, że ko bie cie trud niej jest za pa no wać nad swo ją ko -bie co ścią, jest pod da na i nie ja ko znie wo lo na swo jąpłcio wo ścią – nie ja ko nie umie żyć ja ko czło wiek sa -mo dziel ny, lecz jest za gu bio na w cią głym po szu ki wa -niu opar cia w męż czyź nie, któ re go czę sto nie znaj du je,lub na wet je śli go znaj du je, to nie znaj du je w nimopar cia. A chcia ło by się, że by by ła in na, ta ka, jak PanBóg ją za pla no wał, hic mu lier, nie wia sta dziel na, spo -koj na, któ ra dba o wszyst kich po trze bu ją cych, wiewszyst ko i go to wa ca ła od dać się w służ bę mi ło ści. Do -sko na łe dzie ło Bo że, na ob raz Bo ży stwo rzo ne. Ta ka,o któ rej Jan Pa weł II w encyklice Mulieris di gni ta -tem pi sze (rozdz. 11): „«wiel kie rze czy uczy nił mi

Wszech moc ny» (Łk 1, 49). Sło wa te od no szą się z pew -no ścią do po czę cia Sy na, któ ry jest «Sy nem Naj wyż -sze go» (Łk 1, 32), «Świętym» Bożym; za ra zem jed naksło wa te mo gą ozna czać rów nież od kry cie wła sne goko bie ce go czło wie czeń stwa. «Wiel kie rze czy uczy niłmi»: jest to od kry cie ca łe go te go bo gac twa, ca łe gooso bo we go za so bu ko bie co ści, ca łej od wiecz nej ory -gi nal no ści «nie wia sty» ta kiej, ja ką Bóg chciał: oso bydla niej sa mej, a któ ra rów no cze śnie od naj du je sie bie«po przez bez in te re sow ny dar z sie bie sa mej». (…)W Ma ryi Ewa od kry wa na no wo, ja ka jest praw dzi wagod ność kobiety, ko bie ce go czło wie czeń stwa. Od kry -cie to win no sta le do cie rać do ser ca każ dej ko bie tyoraz kształ to wać jej po wo ła nie i ży cie”.

Toż sa mość ko bie ty

Za tem na py ta nie: Kim je steś, ko bie to? – od po -wiedź po win na być pro sta: Czło wie kiem.

A jed nak na tak po sta wio ne py ta nie poja wia sięsze reg sprzecz nych od po wie dzi – i ta wie lość oraz tasprzecz ność sta no wią jak by o ko bie co ści, o oso bie,któ rą trud no ogar nąć; ta ka peł nia moż li wo ści tkwiw tej isto cie, prze cież na ob raz sa me go Bo ga stwo rzo -nej. Skąd się bio rą te nie tyl ko sprzecz ne, ale tak że zu -peł nie róż ne, dia me tral nie róż ne spo so by re ago wa nianie tyl ko róż nych ko biet, ale na wet tej sa mej ko bie ty?

Za ska ku ją ce, ir ra cjo nal ne za cho wa nie, po zba wio -ne zwy kłej lo gi ki. Ileż ra zy ze stro ny męż czy zny pa dawy po wiedź: Ja jej nie ro zu miem. Śp. ksiądz Ta de uszFe do ro wicz, któ ry przez la ta peł nił funk cję ka pe la naw żeń skim klasz to rze, pew ne go dnia, ki wa jąc z tro skągło wą, po wie dział: „Im dłu żej ży ję, tym mniej ro zu -miem ko bie ty – ja kież wy dziw ne stwo rze nia je ste ście”.Nie moż na ani zro zu mieć, ani prze wi dzieć, jak się za -cho wa ko bie ta, bo kie ru je się ona swo ją wła sną lo gi -ką, cał ko wi cie nie lo gicz ną – i pró ba jej zro zu mie niasię nie uda je. Ale nie cho dzi o to, że by ko bie tę zro zu -mieć, tyl ko że by ją za ak cep to wać ta ką, ja ka jest!

Oczy wi ście, każ da jest in na, ale pew ne ce chywspól ne moż na zna leźć i choć tro chę upro ścić tenskom pli ko wa ny ob raz.18

WANDA PóŁTAWSKA

Ro la ko bie tyStraż Nicz ki

Page 19: Per Mariam maj 2013_D

19

Ob raz ko bie ty z Księ gi Ro dza ju (Ge ne sis)

Księ ga Ro dza ju uka zu je ko bie tę ja ko isto tę pięk -ną, tak pięk ną, że Adam na jej wi dok wy krzyk nął z po -dzi wu – i to pięk no ko bie ty de cy du je o jej lo sie;moż na – w świe tle hi sto rii ludz ko ści – do dać: o jej złymi do brym lo sie. Pięk no cia ła ko bie ty, ale nie tyl ko cia -ła – jej pięk no od tam tej pierw szej chwi li w ra ju do dziśsta no wi czyn nik, któ re go si ła w jak że róż ny spo sób wy -wo łu je nie raz nie obli czal ne skut ki!

Już ta pierw sza sce na w ra ju wska zu je na nie bez -pie czeń stwo, ja kie to pięk no nie sie dla Ada ma i dlaca łej ludz ko ści, bo to pięk no Ewy za pa no wa łonad Ada mem – i pa nu je do dziś. Urze czo ny, nie ja koznie wo lo ny tym uro kiem Adam idzie za nią, nie pa -trząc na nic in ne go. Przed tem w po słu szeń stwie jed -no znacz nie Bo gu pod da ny tak, że sza tan na wet niepró bo wał go ku sić, te raz od rzu ca to wszyst ko i da je siępro wa dzić Ewie.

A gdy Pan Bóg go wo ła, na swo je uspra wie dli wie -nie mó wi to jed no: „To ona, ona mi da ła” – tak, jak bywy star cza ło już sa mo to, że ona jest tak pięk na, że onpo pro stu nie po tra fi się jej oprzeć. I tak po wsta jepierw sze za da nie każ dej Ewy wo bec Ada ma i wo becsie bie sa mej: od po wie dzial ność za to, że by nie sta łasię źró dłem grze chu, krzyw dy.

Ale Ewa w ra ju ujaw nia bez myśl ność, po wierz -chow ność, cie ka wość, któ ra po wo du je, że słu cha sza -ta na. Jest po dat na na te szep ty, któ re jej po chle bia ją,go to wa pójść za tym, kto jej po ka zu je coś atrak cyj ne -go, bez głęb szej re flek sji nad skut ka mi.

Dal sza hi sto ria ludz ko ści uka zu je ty sią ce ko biet,któ re da ły się uwieść sza ta no wi bez oglą da nia sięna to, co z te go wy nik nie. Ewa oczy wi ście wie, że ist -nie je Bóg, zna je go za kaz, a jed nak ro bi ina czej – wte -dy i do dziś!

Ma ry ja

I by ła by ludz kość pod da na cał ko wi cie mo cy sza ta -na, gdy by nie in na ko bie ta… dziew czy na z Na za re tu,

ży cia

Page 20: Per Mariam maj 2013_D

20

któ rą so bie wy brał i upodo bał Bóg sam, a któ ra, tak -że pięk na, ina czej re ali zu je sie bie.

Bez wa ha nia wy po wia da Bo gu swo je fiat i sta je sięMat ką Bo ga. Dwie skraj ne, prze ciw staw ne po sta wy –dwa bie gu ny ko bie co ści – Ewa i Ma ry ja. Bez myśl nośći nie po słu szeń stwo Ewy i bez względ ne za ufa nie Bo gui po słu szeń stwo Ma ryi.

Dwa bie gu ny, któ re od na leźć moż na w każ dej ko -bie cie – i los każ dej za le ży od te go, co w niej prze wa -ży, za czym pój dzie…

Wspól ne dla obu ko bie t jest ma cie rzyń stwo – i dla -te go ono sta je się naj bez piecz niej szym spo so bem ży -cia ko bie ty, bo ma cie rzyń stwo zwra ca Ewę Bo gu;bo wiem w isto cie ma cie rzyń stwa le ży współ dzia ła niez sa mym Bo giem; i gdy Ewa przyj mu je dar od Bo gai no si w so bie Bo że dziec ko (każ dy czło wiek jest Bo -żym dziec kiem), to wra ca do po sta wy po słu szeń stwa –przy bli ża się do po sta wy dziew czy ny z Na za re tu, któ -ra, skła nia jąc głowę, mó wi: „Niech mi się sta nie”…I to jest nie ja ko naj głęb sze sedno ko bie co ści: zdol ność

do ma cie rzyń stwa. Choć więc nie każ da ma moż nośćzre ali zo wa nia ma cie rzyń stwa fi zycz nie, to jed nak każ -da mo że roz wi nąć w so bie doj rza łą po sta wę mat ki,ser decz ną tro ską obej mu ją cej ca łą ludz kość.

A więc na py ta nie: Kim je steś, Ewo? – naj praw -dziw sza od po wiedź brzmi: Jest mat ką.

Ko bie ta wo bec sie bie

Bo ży plan wo bec ko bie ty kry sta li zu je się w tej po -ten cjal nej zdol no ści sta nia się mat ką – ge ni trix – ro dzi -ciel ką; ale to prze zna cze nie do wiel kiej spra wy „sta niasię na czy niem ła ski peł nym”, gdy w niej za dzia ła DuchŚwię ty, nie od ra zu do cho dzi do świa do mo ści Ewy –szcze gól nie mło dej dziew czy ny, zwłasz cza że sza tan,któ ry był, jest i bę dzie, dziś tak że pod su wa jej in ne per -spek ty wy. Ko bie ta mu si sa ma dla sie bie od naleźć sięw tej da nej od Bo ga ro li. Za nim się to do ko na, Ewa niewie, kim jest – zwłasz cza Ewa obec ne go cza su.

Ewa pa trzy na Ada ma, któ ry zgod nie z Bo żym pla -nem skie ro wa ny jest ku świa tu rze czy, „czy niąc so biezie mię pod da ną” i pod bi ja jąc nie ja ko ten świat. Adamzda je się się gać nie ba, szy bu jąc w prze stwo rzachna róż ne go ro dza ju ma szy nach, scho dzi w głąb mo rza,po ko nu je prze strzeń, a Ewa za zdro ści mu i chce go na -śla do wać za wszel ką ce nę, a w tym na śla do wa niu ma -cie rzyń stwo prze szka dza; i Ewa dziś, jak wte dy w ra ju,od rzu ca Bo ga, nie my śląc na wet o tym, go niąc za tym,co jej się spodo ba.

Współ cze snej Ewie bra ku je kon tem pla cji, chwi lisku pie nia ko niecz nej dla po ję cia rze czy naj głęb szych,a bez za trzy ma nia się, prze my śle nia mo że w ogó le nieod na leźć w so bie te go, co naj cen niej sze – swej ro liw re ali za cji stwór czej mo cy Bo ga sa me go. Skłon nado skraj nych re ak cji, ła two an ga żu je się to tal nie – idącza czymś, nie zwra ca uwa gi na nic in ne go, choć by toby ło coś oczy wi ste go.

Za fa scy no wa na Ada mem i ca ła ku nie mu skie ro -wa na szu ka spo so bów opa no wa nia go, zu peł nie nieza sta na wia jąc się nad so bą, nie szu ka jąc swe go praw -dzi we go „ja”, nie kie ru je so bą, ży je na fa li re ak cji,im pul sów nie opa no wa ne go ser ca.

Ewa wo bec Ada ma

Los ko bie ty za le ży tak że od te go, ja kie go męż czy -znę spo tka – bo Ewa po trze bu je Ada ma do wła snejak cep ta cji, od naj du je sie bie do pie ro w je go re ak cji;i tu za czy na się dra mat Ewy, bo w tym pra gnie niu po -dzi wu ze stro ny Ada ma go to wa jest zgo dzić sięna wszyst ko, by le by on ją za ak cep to wał – bo ona nieumie być sa ma. Z isto ty swo jej skie ro wa na do świa taludzi, je że li nie znaj du je ta kich, któ rzy by ją za ak cep -to wa li, po ko cha li, sta je się swo ją wła sną ka ry ka tu rą.Bo Ewa roz kwi ta w peł ni ko bie co ścią wo bec Ada mai dla Ada ma – i dla te go jest wo bec nie go bez bron na.

Page 21: Per Mariam maj 2013_D

Choć ma nad nim wła dzę swe go fa scy nu ją ce go gopięk na, jed nak idzie za nim tam, gdzie on chce, i w da -nym mo men cie go to wa jest od rzu cić wszyst ko in ne,by le by on ją po dzi wiał.

Ale Adam współ cze sny – i za wsze, bo już Chry -stus prze strze gał przed tym – nie za wsze po tra fi jąpo dzi wiać; du żo ła twiej wy zwa la się w nim re ak cjanie po dzi wu, a po żą da nia – i bie rze tę Ewę jak rzecz,a ona po zwa la na to, bo pra gnie być z nim, bo się boisa mot no ści.

Je śli jed nak Adam po tra fi na praw dę ko chać bez -in te re sow nie i po tra fi po dzi wiać, ko bie ta roz wi ja sięku peł ni – zwią za na z mę żem praw dzi wą mi ło ścią sta -je się istot ną po mo cą dla Ada ma, dla któ re go po mo -cy zo sta ła prze cież stwo rzo na.

Je śli mo że mu się w peł ni od dać, a on te go da runie zmar nu je, nie przy własz czy so bie, ko bie ta roz kwi -ta – od naj du je sie bie jak skarb, od naj du je swo ją war -tość i sta je się peł na mo cy, tej dziw nej mo cy, któ ra jączy ni zdol ną do zno sze nia wszel kich tru dów. Ileż he -ro icz nych czy nów moż na zna leźć w ży ciu ko biet, któ -re, ko cha ne i ko cha jąc, zdol ne są do naj więk szychofiar. To wła śnie wte dy roz wi ja się to, co Jan Pa -weł II na zy wa „ge niu szem ser ca ko bie ty” – peł nia ko -bie co ści za ak cep to wa nej przez męż czy znę!

Za gro że nia

Ko bie ta, któ ra nie od naj du je swej praw dzi wejtoż sa mo ści, uwie dzio na swo ją wła dzą nad Ada memre ali zu je pro gram bę dą cy wła ści wie ka ry ka tu rą ko -bie co ści. Pro gra my te le wi zyj ne po ka zu ją „dzia łacz kispo łecz ne”, któ re uzur pu ją so bie pra wo prze ma wia -nia w imie niu wszyst kich ko biet – a ten po ka zy wa nyprzez te le wi zję ob raz ko bie co ści jest ża ło sną ka ry ka -tu rą. Peł ne agre sji, rze ko mo uci śnio ne, chcą rów no -upraw nie nia i w stro jach na wpół nu dy stycz nychżą da ją nie zbyt spre cy zo wa nych praw do „wol no ści”.

A prze cież to rów no upraw nie nie i na śla do wa niemęż czyzn jest dla ko bie ty na praw dę rów na niem w dół.Ko bie ta nie mo że ni cze go zy skać, upodob nia jąc siędo męż czy zny, mo że tyl ko stra cić – nie tyl ko sie bie, alemo że tak że znisz czyć in nych. Fe mi nist ki żą da ją ce pra -wa do za bi ja nia wła snych dzie ci ja wią się ja ko isto typo zba wio ne pięk na i czu ło ści, po dob ne do cza row nicz ba jek dla dzie ci.

Ten ob raz jest prze ra ża ją cy, ale na szczę ście niejest praw dzi wy, ta kie fe mi nist ki re pre zen tu ją tyl ko sie -bie, a nie ca łą spo łecz ność ko bie cą.

Od po wie dzial ność ko bie ty za los dziec ka

Współ cze sna ten den cja roz dzie le nia płcio wo ści odpłod no ści, wszel kie pró by ubez płod nie nia sta ją sięprzy czy ną znisz cze nia toż sa mo ści ko bie ty, któ ra z isto -

ty swo jej jest stwo rzo na na mat kę. Od rzu ca jąc po ten -cjal ne ma cie rzyń stwo, współ cze sna Ewa tra ci rów no -wa gę, nie mo że od na leźć swe go wła ści we go „ja” – i nieosią ga peł nej doj rza ło ści.

Ma cie rzyń stwo jest wpi sa ne głę bo ko w struk tu rępsy cho fi zycz ną ko bie ty. Nie za leż nie od swo jej wo likaż da ko bie ta od wcze snej mło do ści (12-13 lat)do okre su tzw. prze kwi ta nia prze cięt nie raz na mie -siąc jest go to wa stać się mat ką. Ca ła fi zjo lo gia jej or -ga ni zmu słu ży dziec ku – czy ona te go chce, czy niechce, czy o tym wie, czy jest te go nie świa do ma.

Ma cie rzyń stwo jest jej rze czy wi sto ścią – i nie maspo so bu, aby tę rze czy wi stość zmie nić. Ko bie ta po win -na być świa do ma te go, co się w niej dzie je, i po win naro zu mieć zna cze nie tej rze czy wi sto ści.

Pan Bóg swe go Sy na – i wszyst kich ludz kich sy -nów – za wie rzył ko bie cie. Ludz kość ist nie je tyl ko dzię -ki ko bie tom -mat kom. Ale roz po wszech nio na nie malna ca łym świe cie, usank cjo no wa na pra wem, zbrod niaza bi ja nia dzie ci nie na ro dzo nych jed no znacz nie wska -zu je na to, że ko bie ty na szych cza sów od rzu ca ją wiel -ki dar ma cie rzyń stwa.

Bar dzo trud no do koń ca zro zu mieć, dla cze go takjest. Mo że my sze ro ko opi sy wać zło żo ne przy czy ny ta -kiej de cy zji i skom pli ko wa ne skut ki abor cji dla ko bie -ty, dla oj ca dziec ka i dla spo łe czeń stwa, ale trud nopo jąć, dla cze go lu dzie ob da rze ni ro zu mem nie po tra -fią wziąć peł nej od po wie dzial no ści za los dziec ka,a roz wią zu ją trud ne pro ble my je dy nie ak tem naj wyż -szej agre sji, zbrod nią wo bec nie win ne go ma leń stwa.

Fa la abor cji na świe cie jest naj cięż szym oskar że -niem ko biet, bo to ko bie ta ma bro nić dziec ka – jej or -ga nizm jest przez Stwór cę tak ukształ to wa ny, żew pięk ny, pre cy zyj nie prze my śla ny spo sób dziec kow niej roz wi ja się i osią ga zdol ność ży cia po za nią. Onada je to bez piecz ne miej sce sa mą so bą.

Jan Pa weł II nie wa ha się mó wić o sa crum cia ła ko -bie ty – o świę to ści ta jem ni cze go, ży cio daj ne go ło na.Kobieta ma wszyst ko, cze go dziec ku po trze ba, i onade cy du je o lo sie dziec ka, mó wi swo je fiat al bo swo -je non se rviam – „nie chcę słu żyć” – i nie tyl ko to, boona mo że tak że wy brać dla dziec ka czas przyj ściana świat.

Od po wie dzial ność za ro dzi ciel stwo, od po wie dzial -ność ich dwoj ga opie ra się o nią, od niej za le ży, kie dymo że po cząć się dziec ko, bo ma cie rzyń stwo wy ma gago to wo ści or ga ni zmu ko bie ty. Przy go to wu je się w niejwszyst ko si ła mi na tu ry, któ rym jest pod da na; bez jejwo li, bez jej świa do mo ści wszyst ko dla dziec ka zo sta -je przy go to wa ne – i wte dy mo że, za zgo dą Stwo rzy cie -la, po wstać w niej no we ży cie. Ko bie ta po win napo znać sie bie sa mą, ma obo wią zek wie dzieć, co sięw niej dzie je, bo tyl ko wte dy, kie dy wszyst ko jest go -to we, mo że ona zo stać mat ką.

21Całość artykułu na stronie:

www.rembertowparafia.pl

Page 22: Per Mariam maj 2013_D

W ostat nich dzie się cio le ciach co naj mniej trzy -krot nie wie lu na szych ro da ków do świad czy łotrud ne go, trwa łe go lub cza so we go roz sta nia

z Oj czy zną. Po raz pierw szy sta ło się to w po wią za niuz tra ge dią II woj ny świa to wej, gdy naj pierw hi tle row -ski fa szyzm, a w koń ców ce wojny i po jej za koń cze niuto ta li tar ny ko mu nizm nie gwa ran to wa ły ta kiej wol no -ści, po śród któ rej wie lu Po la ków mo gło by mieć na dzie -ję na w mia rę spo koj ny ży wot. Dru gim okre semwiel kie go exo du su z pol skiej zie mi był czas po wpro wa -dze niu sta nu wo jen ne go, zwią za ny z bar dzo dra stycz -nym za wę że niem wol no ści oraz po czu ciem bra kuper spek tyw na przy szłość. Trze cim okre sem stał sięczas bu do wa nia III Rzecz po spo li tej, a zwłasz cza stwa -rza ją ce no we moż li wo ści mi gra cyj ne wstą pie nie Pol skido Unii Eu ro pej skiej. Szcze gól nie w tym ostat nimokre sie mi lio ny oby wa te li na szej Oj czy zny wyru szy ły„za chle bem” do państw Eu ro py Za chod niej i na in nekon ty nen ty. Był lub jest to dla nich czas trud ne go roz -sta nia nie tyl ko z ro dzin nym do mem i kra jo bra zem, aletak że nie rzad ko z naj bliż szy mi człon ka mi wła snych ro -dzin. Nie sta bil na sy tu acja – pro wo ko wa na przez ak tu -

al ny kry zys, ogar nia ją cy wie le państw dzi siej sze go świa -ta – spra wia, że w dal szym cią gu trwa prze miesz cza niesię, po łą czo ne z po szu ki wa niem ko lej nych miejsc,w któ rych moż na by ło by zna leźć na dzie ję na w mia ręsta bil ną pra cę i zno śny ży wot. To po czu cie tym cza so -wo ści miej sca po by tu i nie pew no ści pra cy mo że być do -świad cze niem fru stru ją cym czy wręcz przy gnia ta ją cym.Czy moż na spoj rzeć przy naj mniej na nie któ re je goaspek ty na ba zie głęb sze go od wo ła nia się do mą dro ściBi blii? Pew nym dro go wska zem w tym za kre sie mo żebyć to, co przy da rzy ło się Abra ha mo wi.

Abra ham jest tym, któ re go Pan pro wa dzi. Ten czasby cia kie ro wa nym przez Pa na jest dla nie go cza semprzej ścia przez trudną pró bę, trudne do świad cze nie,trudny kry zys. Bóg mó wi mu:

„Wyjdź z two jej zie mi ro dzin nej i z do mu twe go oj cado kra ju, któ ry ci uka żę.

Uczy nię bo wiem z cie bie wiel ki na ród,bę dę ci bło go sła wił i two je imię roz sła wię: sta niesz się bło go sła wień stwem.Bę dę bło go sła wił tym, któ rzy to bie bło go sła wić

bę dą” (Rdz 12, 1-3).22

KS. ALEKSANDER JACyNIAK SJ

i iść w nieznane

Gdy trzeBa pozostawićdotychczasowy świat

ANTY

KRYZ

YSOW

Y POR

ADNI

K BIBL

IJNY.

REFLE

KSJE

NA TR

UDNY

CZAS

Joseph Molnar, Wyjazd Abrahama

Page 23: Per Mariam maj 2013_D

23

Po to, by zy skać tę no wą zie mię ma po rzu cić tę,któ rą już po sia da. Ma stać się pra wie ni cze go niepo -sia da ją cym, piel grzy mem. Ma do świad czyć w pew nymwy mia rze lo su tu ła cza. Oto pró ba, przed któ rą sta wiago Bóg. To Abra ha mo we opusz cze nie ro dzin ne go do -mu i zie mi oj ca jest od wiecz nym sym bo lem po rzu ca -nia prze strze ni wła snych pew no ści, po zo sta wia niate go, co jest mi tak bar dzo dro gie, bli skie, z czym je -stem nie zmier nie zwią za ny, by otwo rzyć się na nie wia -do me, nie zna ne, na coś, co nie za wie ra w so bie żad nejpew no ści, żad ne go lo gicz ne go za bez pie cze nia.

Wejdź my w głę bię te go Abra ha mo we go opusz cza -nia swo jej zie mi. W ser cu Abra ha ma mo gły ro dzić siępy ta nia: Do brze, wy ru szę, pój dę, ale co bę dzie dlamnie dro go wska zem? Co bę dzie dla mnie zna kiem, żemam iść w tym kie run ku, a nie w in nym? Dro go wska -zem mo gły być dla nie go tyl ko gwiaz dy na nie bie. Tujed nak ro dzi się ko lej ny pro blem: one bo wiem są, aletyl ko w no cy. One są, ale wi dzę je nie w każ dą mo jąnoc. One są, ale nie mo gę ich do tknąć. One są, ale niena le żą do mnie. Nie mo gę ich so bie przy własz czyć. Takde li kat ne, sła be, tak nie uchwyt ne zna ki zda je się da -wać Bóg tym, któ rzy prze cho dzą przez czas pró by. Bypo ru szać się po śród ho ry zon tu wia ry, trze ba wznieśćswój wzrok do gó ry, wznieść go po nad ho ry zont wła -snej do cze sno ści i trze ba po jąć, że zna ki po śród mo jejwia ry sa me do ma ga ją się wia ry, bym mógł je przy jąć wła -śnie ja ko zna ki da wa ne przez Bo ga.

Jed nak nie tyl ko na tym po le ga trud tej pró by.Abra ham mógł po sta wić ko lej ne py ta nia: Je śli wy ru -szę, to kie dy tę zie mię no wą uj rzę: za mie siąc, za rok,za lat 40 (tak, jak po tem przez 40 lat bę dzie wę dro wałNa ród Wy bra ny do swo jej zie mi no wej)? A mo że niedoj dę tam wca le, gdyż mo że tej zie mi nie ma? Mo żeto wszyst ko, co sły szę, jest tyl ko ja -kimś złu dze niem, ilu zją, zwłasz czaże ten sam głos mó wi: „Uczy niębowiem z cie bie wiel ki na ród”(Rdz 12, 2a), a prze cież on jest sta -ry, je go żo na też i w do dat ku nie -płod na… Cze mu więc za wie rzyć:te mu nie lo gicz ne mu gło so wi mó -wią ce mu o in nej zie mi i o po tom kuczy też ludz kiej lo gi ce, któ ra pod -po wia da: prze cież masz już zie mię,po co szu kać in nej? A dziec ka niebę dziesz miał już ni gdy. Trud no,ta kie sy tu acje się zda rza ją. Przedta ką pró bą sta je Abra ham. To niejest tak, że Bóg mó wi mu: po rzućtę zie mię, któ rą tu masz, i zo bacz,tam jest ta zie mia no wa, któ rą cida ję. Nie, ty mu sisz wy ru szyć i iść.Kie dyś do tej no wej zie mi doj -dziesz. Kie dy? Za ufaj.

To po zwa la zro zu mieć, że je dy -nym spo so bem, że by za wie rzyć, jestza wie rzyć, że je dy ną dro gą do za -

wie rze nia Bo gu jest za wie rze nie. Ta ka po sta wa zda je sięza wie rać w prze ko na niu:

– Wi dzisz gwiaz dy? – Tak.– A więc mo żesz być spo koj ny. Bóg po zo sta nie

wier ny te mu, co przy rzekł, bę dzie wier ny swe mu przy -mie rzu.

Abra ham jest za pra sza ny, by uwie rzyć po śród te -go, co po ludz ku wy da je się zu peł nie nie moż li we. Mawy ru szyć, po rzu cić swą zie mię, prze dłu ża jąc w ten spo -sób nie ja ko do lę Ka ina, któ ry też mu siał po rzu cić swązie mię. Ma przez dłu gi czas żyć w rze czy wi sto ści, któ -ra po ludz ku zda wa ła się być prze strze nią Bo że go prze -kleń stwa, gdyż nie po sia da nie zie mi i brak po tom stwaod czy ty wa no wów czas ja ko ewi dent ne zna ki Bo że goprze kleń stwa. Abra ham w tej sy tu acji – w sta niei w cza sie, któ re zda ją się być prze kleń stwem – jestw sta nie za wie rzyć Bo gu, za ufać Mu i ten stan za wie -rze nia Bo gu wpro wa dza go w rze czy wi stość Bo że gobło go sła wień stwa, wy ra ża ją cą się w za wie rze niu,w peł nej wię zi, w ko mu nii z Bo giem. To za ufa nie sta -je się jed nak w tym cza sie szcze gól nie trud ne, gdyżBóg ja wi się Abra ha mo wi ja ko Bóg zły. Nie dość, żenie dał mu po tom stwa tak istot ne go dla ów cze sne goczło wie ka Bli skie go Wscho du, to na do da tek, jak bychcąc spo tę go wać ból, ten sam Bóg od bie ra mu zie -mię oj ców, z któ rą Abra ham jak każ dy se mi ta czuł sięzwią za ny wię za mi nie zmier nie moc ny mi, trud ny mido wy obra że nia dla nas, lu dzi in nej epo ki, in nej na cjii in nej kul tu ry. A jed nak w sy tu acji, któ ra zda je się byćprze kleń stwem, Abra ham po przez swo ją po sta wę za -wie rze nia otwie ra się na Bo że bło go sła wień stwo i tąswo ją po sta wą prze obra ża czas prze kleń stwa w czasbło go sła wień stwa.

My śli do oso bi stej re flek sji mo dli tew nej

• Co skło ni ło lub skła nia mnie do opusz cze nia ro dzin ne go do -mu, mo jej ma łej lub wiel kiej Oj czy zny: przy mus, ko niecz ność po -szu ki wa nia środ ków do ży cia, ka prys, chęć prze ży cia przy go dy,wy rwa nia się z mo no to nii do tych cza so wej co dzien no ści, ro man -tycz ne spoj rze nie na ła twą moż li wość re ali za cji mo ich ma rzeń,prze ko na nie o ła two ści zdo by cia in trat nej pra cy i zwią za nych z niąwięk szych zarobków, prze świad cze nie, że do tych cza so we ho ry zon -ty me go ży cia za bar dzo mnie krę pu ją, pra gnie nie oswo bo dze niasię lub wręcz uciecz ki od tru dów lub kom pli kacji obec ne go ży ciaczy jesz cze coś in ne go?• Czy po śród zło żo no ści prze ży wa nej w ta kich okre sach do świad -czam przy naj mniej cza sa mi Bo że go pro wa dze nia? A mo że cza sa -mi do strze gam je póź niej, gdy zdo by wam się na re flek sjęnad dro ga mi me go ży cia?• Czy za zwy czaj nie zwy kle de li kat ne zna ki, po przez któ re sta ra siędo trzeć do mnie Bóg, są dla mnie zbyt mgli ste, nie czy tel ne, zbyt sła -be, bym mógł je przy jąć ja ko zna ki od Bo ga po śród trud nej, nie zro -zu mia łej dla mnie lub cza sa mi wręcz bru tal nej rze czy wi sto ści, któ rąprze ży wam?

Page 24: Per Mariam maj 2013_D

Gazetkę wydaje parafia Matki Boskiej Zwycięskiej w Rembertowie, www.rembertowparafia.pl; redakcja: Sławomir DybkowskiZdjęcia: Archiwum Wydawnictwa Sióstr Loretanek (okładka), ks. Zbigniew Drzewiecki, Dawid Korczyński

Opracowanie graficzne, druk i oprawa: Drukarnia Loretańska, Warszawa-Rembertów