Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

8
MARZEC 2013 Nr 3 Myśląc Ojczyzna BIULETYN PARAFII BŁ. JANA PAWŁA II w EŁKU HABEMUS PAPAM FRANCISCUM

description

Myśląc Ojczyzna narzec 2013 nr 3

Transcript of Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

Page 1: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

MARZEC 2013

Nr 3Myśląc Ojczyzna

B I U L E T Y N PA R A F I I B Ł . JA N A PAW Ł A I I w E Ł KU

H A B E M U S PA PA M

F R A N C I S C U M

Page 2: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

Myśląc Ojczyznastr. 2

Krucjata Różańcowaza Ojczyznę

Czuwanie rozpocznie się w Bazylice Jasnogórskiej zaraz po samym Apelu

Jasnogórskim. Modlić się będziemy z Maryją Królową Polski za naszą Ojczyznę

by była wierna Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, oraz by wypełniła Jasnogórskie Śluby

Narodu. Będziemy też Bogu polecać Jego Świątobliwość Franciszka, nowo

wybranego Papieża.

21.00 – Apel Jasnogórski

21.40 – Modlitwa Różańcowa wraz z rozważaniami różańcowymi przed

Najświętszym Sakramentem

23.00 – Konferencję na temat “Roli Jasnej Góry w braterskiej integracji

Polaków z narodem węgierskim na przestrzeni kilku stuleci” wygłosi

o. prof. Janusz Zbudniewek z Zakonu Paulinów.

24.00 – Msza Święta.

01.30 – Dalszy ciąg Modlitwy Różańcowej wraz z rozważaniami przed

Najświętszym Sakramentem.

03.30 – Zakończenie Czuwania

XV CZUWANIE KRUCJATY RÓŻAŃCOWEJ ZA OJCZYZNĘ

JASNA GÓRA 22/23.03

www.krucjatarozancowazaojczyzne.pl

Maryjo Królowo Polski pomóż tej ziemi!

Raz w miesiącu organizowane są nocne czuwania modlitewne na Jasnej

Górze dla uczestników Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. Czuwania rozpoczynają się

zawsze w piątek po apelu jasnogórskim (godz. 21:00) i kończą ok. 4:00 nad ranem.

O północy odprawiana jest Msza Święta.

Terminy kolejnych czuwań: 26/27.IV.2013 – Bazylika; 24/25.V.2013 – Bazylika;

28/29.VI.2013 – Bazylika; 26/27.VII.2013 – Bazylika; 30/31.VIII.2013 – Bazylika;

27/28.IX.2013 – Kaplica Sakramentu Pokuty; 25/26.X.2013 – Bazylika;

29/30.XI.2013 – Bazylika; 27/28.XII.2013 – Kaplica Matki Bożej

Page 3: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

str. 3Myśląc Ojczyzna

Argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio, który od 13 marca jest 266 biskupem Rzymu, ma 76 lat i przez ostatnie 16 lat był metropolitą swego rodzinnego miasta - Buenos Aires.Obecny papież urodził się 17 grudnia 1936 w Buenos Aires jako jedno z pięciorga dzieci w rodzinie włoskiego imigranta - pracownika kolei. Z wykształcenia jest technikiem chemikiem. 11 marca 1958 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego - nowicjat odbywał w Chile, gdzie kształcił się w zakresie przedmiotów humanistycznych, a następnie w Kolegium św. Józefa w podstołecznym San Miguel, gdzie uzyskał licencjat z filozofii. Studiował następnie literaturę i psychologię w Kolegium Maryi Niepokalanej w Santa Fe i w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires.13 grudnia 1969 przyjął święcenia kapłańskie, po czym kontynuował studia w Hiszpanii i tam 22 kwietnia 1973 złożył śluby wieczyste w swym zakonie. Po powrocie do kraju był m.in. mistrzem nowicjatu, wykładowcą na wydziale teologicznym w swym dawnym kolegium w San Miguel, a w latach 1973-79 prowincjałem jezuitów w Argentynie. 20 maja 1992 Jan Paweł II mianował 55-letniego wówczas jezuitę biskupem pomocniczym archidiecezji Buenos Aires; sakrę nowy hierarcha przyjął 27 czerwca tegoż roku z rąk ówczesnego arcybiskupa stolicy kard. Antonio Quarracino. Jego zawołaniem biskupim są słowa "Miserando atque eligendo". Na konsystorzu 21 lutego 2001 papież włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego, przyznając mu jako kościół tytularny w Rzymie świątynię pw. św. Roberta Bellarmina. W latach 2005-11 przez dwie 3-letnie kadencje był przewodniczącym Argentyńskiej Konferencji Biskupiej.

Ojciec Święty Franciszek

Page 4: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

Myśląc Ojczyznastr. 4

Prymas Wyszyński – Wychowawca Narodu

28 maja 1981 roku, w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, w kilkanaście

dni po zamachu na Jana Pawła II, Prymas Tysiąclecia, Kardynał Stefan Wyszyński

odszedł do Pana w wieku 80 lat, 57 z nich przeżył w kapłaństwie, 35 lat jako biskup,

32 lata był arcybiskupem gnieźnieńskim i war-szawskim oraz Prymasem Polski,

przez 28 lat członkiem Kolegium Kardynalskiego.

Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński –

Prymas Tysiąclecia był głęboko przekonany

o szczególnym powołaniu, jakie powierzył mu

Pan Bóg w Kościele, a przez ten Kościół – w polskim

Narodzie. Nie tylko czuł się on Wychowawcą

Narodu, ale miał również świadomość wielkiego

ciężaru i wielkiej odpowiedzialności w tej służbie

Narodowi, służbie Kościołowi w Narodzie polskim.

Znamienne są jego słowa wypowiedziane przed

uwięzieniem: „Gdy będę w więzieniu, a powiedzą

wam, że Prymas zdradził sprawy Boże –

nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma

nieczyste ręce – nie wierzcie. Gdyby mówili,

że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będąmówili, że Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”.

Posłannictwo Prymasa Tysiąclecia wobec Ojczyzny czasami porównuje się do roli Mojżesza, który wyprowadził naród wybrany z niewoli i przeprowadził go szczęśliwie przez Morze Czerwone do Ziemi Obiecanej. W okresie pasterzowania Kardynała Wyszyńskiego Polska przeżywała różnego rodzaju zniewolenia, z których należało się otrząsnąć. Zniewolenie było szczególnie widoczne w dziedzinie ekonomii, nauczania oraz poszanowania podstawowych praw człowieka. Ksiądz Prymas ujął się za zniewolonym narodem i podjął walkę o poszanowanie najwyższych wartości. Walkę tę wygrał, opierając się na wierze w boga, kulcie maryjnym i pobożności ludu. Owocem tego zwycięstwa było ożywienie religijne w Polsce związane z obchodami Milenium, powstanie „Solidarności” oraz wyniesienie na Stolicę Piotrową jednego z najbliższych współpracowników – kardynała Karola Wojtyły.

Prymas działa przeciwko narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie.

Ks. Jacek Uchan

Page 5: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

str. 5Myśląc Ojczyzna

Na progu odzyskiwania niepodległości, a więc w czasie pierwszego zrywu

„Solidarności”, Prymas Wyszyński wyraźnie wskazywał na dwa zasadnicze źródła

zniewolenia narodu: źródła zewnętrzne, związane z systemem społecznym, oraz

źródła wewnętrzne, a więc poddanie się niewoli grzechu: „My tak wiele deklarujemy

o postępie i demokratyzacji, co zda się, wyklucza istnienie niewolnictwa. A jednak

istnieje ono nadal, choć w innej formie, która rodzi jeszcze gorszą niewolę i jest

źródłem wszelkie zła. To zniewolniczenie duszy ludzkiej przez grzech,

zniewolniczenie serc, uczuć i myśli, zniewolniczenie czynów i działań człowieka,

rzutujące na każdą niemal dziedzinę życia”.

Prymas Tysiąclecia, wskazując na wspólnotę narodu i nazywając ją „Rodziną rodzin”

powiedział, że „Bóg, Twórca Narodów, wyznaczył na okręgu ziemskim każdemu

narodowi właściwe miejsce…Już taki jesteśmy narodem, że nikomu się nie kłaniamy,

choć chętnie gniemy kolano przed Bogiem…Nikogo nie poniewieramy, z każdym

narodem umiemy i chcemy żyć w przyjaźni. Ale przyjaźń nie jest zdradą wobec

rodzimych dóbr duchowych, nie jest czapkowaniem nikomu”. Ukazując wartość

wolności – zwłaszcza wolności narodu – Prymas Wyszyński zwracał uwagę,

że nie wystarczy ją zagwarantować „traktatami pokojowymi i aliansami

międzynarodowymi”. Jeśli młodzież polska nie będzie zdolna do ofiary za Ojczyznę,

jeśli nie będzie wychowywana w duchu ofiary i poświęcenia, nic to nie pomoże.

Nawiązując do tej potrzeby ducha ofiary i poświęcenia kardynał Wyszyński

stwierdza, że „nie możemy urządzać się w naszej Ojczyźnie tylko w perspektywie

konsumpcyjnego wygodnictwa, bo tyle narodów zniszczało w tej właśnie

wygodniczej postawie. Chociaż życzymy wszystkim szczęścia osobistego

i domowego, wiemy, że Ojczyźnie naszej, dla zachowania jej wolności i obrony,

nie wystarczy nasze wygodnictwo”.

To wezwanie do ofiary, do miłości ofiarnej, jako drogi kształtowania

i ocalenia wolności osobistej i wolności Narodu jest właściwie swoistym „refrenem”

bardzo wielu wystąpień Prymasa Tysiąclecia. W jednym z kazań do młodzieży mówił:

„Droga Młodzieży! Musisz wychowywać się w duchu ofiary i do ofiar się uzdalniać.

Może bowiem przyjść taka chwila, w której tylko ofiarą będzie można

zagwarantować wolność Ojczyźnie. Gdyby w Polsce zniknęło pokolenie zdolne

do ofiar, musielibyśmy już dzisiaj wątpić o zachowaniu niepodległości”. Prymas

nie lękał się wskazywać ludziom młodym, że „każda rzecz wielka musi kosztować

i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe!”

Ks. Jacek Uchan

Page 6: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

Myśląc Ojczyznastr. 6

Dla nas po Bogu największa miłość to Polska! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej! Będziemy kochać wszystkich ludzi na świecie, ale w porządku miłości. Po Bogu więc, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym, nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi.

Trzeba mocno trzymać się pazurami rodzimej skały, aby nie spaść na dno przepaści. Trzeba nie lada wysiłku i bohaterskiego męstwa, aby się ostać... Tylko orły szybują nad graniami i nie lękają się przepaści, wichrów i burz. Musicie mieć w sobie coś z orłów! Serce orle i wzrok orli ku przyszłości. Musicie ducha hartować i wznosić, aby móc jak orły przelatywać nad graniami w przyszłość naszej Ojczyzny. Będziecie wtedy mogli jak orły przebić się przez wszystkie dziejowe przełomy, wichry i burze, nie dając się spętać żadną niewolą. Pamiętajcie! Orły to wolne ptaki, bo szybują wysoko.

Pamiętajcie, że i Wy jesteście z pokolenia orłów. Niech to będzie dla was znakiem, programem i ukazaniem drogi... „Wylęgajcie się” wszyscy na ziemi polskiej, która jest „gniazdem orłów” dla przyszłych pokoleń. W ramionach Jasnogórskiej Pani, Waszej Najlepszej Matki i Królowej Polski, szybujcie wysoko ku przyszłości Ojczyzny i Kościoła.

Do przemyślenia

kard. Stefana Wyszyński

Fragment kazania abp. Józefa Michalika na 100-lecie urodzin kard. Stefana Wyszyńskiego - Zuzela, 6 sierpnia 2001 r.

(…) Przede wszystkim był dobrym synem Ojczyzny. Zrodzony i wyrosły w trudnych czasach niewoli rosyjskiej, ks. Stefan Wyszyński kochał wolność i kochał naród. Ojczyznę nazywał matką. I przypominał, że o matce nawet ubogiej, przygarbionej i pomarszczonej cierpieniem nie godzi się źle mówić wobec obcych. Jej zawdzięczamy wszystko, co mamy na ziemi i należy ją darzyć szczerą i ofiarną miłością. Od dziecka uczył się historii Polski tu, w Zuzeli. Pierwszym nauczycielem był jego ojciec, który w długie, ciemne wieczory, gdy już nie było obawy, że przyjdzie ktoś obcy, wyciągał z ukrycia książkę z 24 ilustracjami z historii Polski i tłumaczył dzieciom jej dzieje. Po wielu latach Prymas przejmuje na siebie powinność nauczyciela Ojczyznyi stwierdzi bardzo mocno: "Naród, który odcina się od historii, który się jej wstydzi, który wychowuje młode pokolenie bez powiązań historycznych - to naród renegatów. Nie wolno tworzyć 'dziejów bez dziejów', nie wolno zapomnieć o tysiącleciu naszej ojczystej i chrześcijańskiej drogi, nie wolno sprowadzać narodu na poziom 'zaczynania od początku'".

Page 7: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

str. 7Myśląc Ojczyzna

Dzisiaj jesteśmy świadkami odwrotu od historii Polski. Niektóre środowiska intelektualne - zwłaszcza te liberalne - za wszelką cenę próbują odciąć się od tradycji i historii. Według nich, nie do przyjęcia jest treść słów "naród katolicki", "Polak - chrześcijanin; - katolik", jakby zapominali o tym, że religia katolicka poprzez Kościół prowadzi do Bożego Syna, Odkupiciela ludzi Jezusa Chrystusa, mówi o godności i odpowiedzialności każdego człowieka, domaga się szacunku wobec innego narodu lub innej religii. Prymas Stefan Wyszyński pragnął, aby cały nasz naród był katolicki nie tylko z chrztu, ale i z ducha, z przekonania i moralności, naród ukształtowany kulturą Ewangelii, szanujący inne narody, ale szanujący siebie. Realizował to pragnienie na wiele sposobów. Szczególnie poprzez pobożność maryjną, pod okiem i sercem Matki Najświętszej. Wskazywał niestrudzenie drogi jedności narodu poprzez odniesienie do Jasnogórskiej Królowej Polski. Maryja była dla niego niezwykle ważna, wprost egzystencjalnie ważna. Bez Niej nie mógłby żyć, bez Niej nie chciał rozumieć niczego. Czuł się Jej synem i tego dziecięctwa duchowego uczył nas wszystkich. Komuniści bali się każdej siły, rosyjskiej, amerykańskiej, prasowej. Paraliżowała ich również siła duchowa, nie mogli zaakceptować drogi, która podnosiła na duchu naród, jednoczyła nas nie wokół Bieruta, Gomółki czy Gierka, ale wokół Jezusa i Maryi. Dlatego aresztowali po kolei: najpierw Prymasa, a potem obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Nie znali Boga ani Maryi i bali się nie w tym "miejscu", gdzie się bać powinni. Nie lękali się sądu Bożego ani utraty zbawienia. Bali się utraty władzy. Ale i tak zwani postępowi intelektualiści katoliccy również nie rozumieli wymagającej maryjnej pobożności. Ośmieszali ją oskarżeniami o ludowość - tak jakby chrześcijaństwo było religią elit, a nie religią uniwersalną, religią pokornej miłości Jezusa do Ojca i do wszystkich ludzi.

(… )Na wielkość Prymasa Tysiąclecia składa się wiele elementów: jego zdolności,

gorliwa praca, dary naturalne i działanie Boże. To ostatnie było szczególnie czytelne

w jego życiu. Jest jeszcze jeden ważny element, na wielkość Prymasa złożyła się

współpraca ludzi najbliższych, zafascynowanych nim współpracowników, jedność

biskupów, księży i świeckich, współpraca, modlitwa i oddanie Instytutu

Jasnogórskich Ślubów Narodu. Te oddane niewiasty służyły jemu, a z nim Kościołowi

- bezgranicznie. To dzięki tym ludziom zafascynował się nim naród, kochał go i ufał.

Księże Kardynale Stefanie, Sługo Boży, Sługo Maryi, okaż moc Twego

wstawiennictwa i módl się za nami, módl się za naszą Ojczyznę, o uzdrowienie

sumień, o mądrość, moc i prawość dla rządzących, o świętość kapłanów, biskupów i

wszystkich ochrzczonych. Amen.

Page 8: Myśląc Ojczyzna - marzec 2013

REDAKCJA: ks. dr Tadeusz Białous, Marek Chojnowski

Boże, Ty powołałeś mnie do życia z polskich rodziców i na polskiej ziemi.

Dziedzictwo mego Narodu kształtowało moje myśli, chleb polskiej ziemi żywił

moje ciało. Nie mogę kochać Twojego świata, nie kochając na pierwszym

miejscu mojej Ojczyzny. Proszę więc, ześlij na Nią, błogosławieństwo Swoje.

Niech rozkwita w pokoju i sprawiedliwości, a ja niech poznam moje wobec

Niej obowiązki i z Twoją pomocą je wypełnię. Amen.

Modlitwa za Ojczyznę

„A teraz chciałbym udzielić wam błogosławieństwa. Ale najpierw proszę was o przysługę: zanim biskup pobłogosławi lud, proszę was, byście pomodlili się do Pana o błogosławieństwo dla mnie. Modlitwa ludu proszącego o błogosławieństwo dla swego biskupa. Odmówmy w ciszy tę waszą modlitwę za mnie.”

Rzym, 13.03.2013 r.