Moralitet:projekt

4
SCENA I MIER ( Ś Ć do publiczno ci, podczas wnoszenia rekwizytów) ś : Oszcz dz Wam nudnych monologów o up ywie czasu i mojej nieuchronno ci. Chyba ę ę ł ś widzicie, kim jestem. Ale spokojnie, póki co nie musicie si mnie ba . Jeszcze nie. Dzi mam dla ę ć ś was krótk , bardzo star opowie , rodem ze redniowiecza. Mo ecie w ni uwierzy albo… ą ą ść ś ż ą ć w o y j mi dzy bajki. Gotowi? łżćą ę No to zaczynamy. MIER Ś Ć (wchodz c w rol redniowiecznej postaci, wyjmuj c klepsydr , zwraca si do ryba tów): ą ęś ą ę ę ł Zegar bije, zegar wiata. ś Min y si wasze lata. ęł ę Teraz moja kosa zgrzyta, tylko przed wami odkryta. (Ryba tów przera a ostanie zdanie .; z przestrachem mówi :) ł ż Ś ą RYBA T ZOSIA: Lubo mier tu do nas prawi? Ł ś ć R. MIKO AJ: I ywota nas pozbawi?! Ł ż R. AGATA (do mierci, b agalnie): ś ł Mi a mierci, racz to sprawi , ł ś ć by my mogli ci zabawi . ś ę ć Poka emy nasze sztuki, ż dla uciechy i nauki. ( Ś po krótkim wahaniu) A toż probujcie , ryba ci mili, ł I by cie tutaj mnie zadziwili! ż ś Jesli bajk m dr z mora em ę ą ą ł po trzykro zagracie z jednakim zapa em, ć ł mo ecie mieni si wci ywymi! ż ć ę ąż ż Inaczej koniec z cia y waszymi... ł R. MIKO AJ: Zgoda, ko cieju. Owo bajanie Ł ś us ysz wnet w karczmie panowie i panie. ł ą : Za ka dym razem, gdy kto z gawiedzi Ś ż e poj mora bajki, dowiedzie, ż ął ł oddal od was widmo straszliwe, ę kos m kurcz c o okie skwapliwie. ę ą ą ł ć R. AGATA: A wi c ja pierwej co wam przedstawi ; ę ś ę wi tego rad swym g osem wys awi ! ś ę ę ł ł ę PIOSENKA S uchajcie wszyscy wraz: ł ż Powozi ch op przez las. ł ł

description

odyseja umyslu

Transcript of Moralitet:projekt

Page 1: Moralitet:projekt

SCENA I

MIER (Ś Ć do publiczno ci, podczas wnoszenia rekwizytów)ś : Oszcz dz Wam nudnych monologów o up ywie czasu i mojej nieuchronno ci. Chyba ę ę ł świdzicie, kim jestem. Ale spokojnie, póki co nie musicie si mnie ba . Jeszcze nie. Dzi mam dla wasę ć ś krótk , bardzo star opowie , rodem ze redniowiecza. Mo ecie w ni uwierzy albo… w o y j ą ą ść ś ż ą ć ł ż ć ąmi dzy bajki. Gotowi? ęNo to zaczynamy.

MIER Ś Ć (wchodz c w rol redniowiecznej postaci, wyjmuj c klepsydr , zwraca si do ryba tów):ą ę ś ą ę ę ł Zegar bije, zegar wiata.śMin y si wasze lata.ęł ęTeraz moja kosa zgrzyta,tylko przed wami odkryta.

(Ryba tów przera a ostanie zdanie .; z przestrachem mówi :)ł ż Ś ą

RYBA T ZOSIA: Lubo mier tu do nas prawi?Ł ś ćR. MIKO AJ: I ywota nas pozbawi?!Ł żR. AGATA (do mierci, b agalnie):ś ł Mi a mierci, racz to sprawi , ł ś ćby my mogli ci zabawi .ś ę ćPoka emy nasze sztuki, żdla uciechy i nauki.

(Ś po krótkim wahaniu) A toż probujcie , ryba ci mili,łI by cie tutaj mnie zadziwili!ż śJesli bajk m dr z mora em ę ą ą łpo trzykro zagracie z jednakim zapa em,ć łmo ecie mieni si wci ywymi!ż ć ę ąż żInaczej koniec z cia y waszymi...łR. MIKO AJ: Zgoda, ko cieju. Owo bajanieŁ śus ysz wnet w karczmie panowie i panie.ł ą

: Za ka dym razem, gdy kto z gawiedziŚ że poj mora bajki, dowiedzie,ż ął ł

oddal od was widmo straszliwe,ękos m kurcz c o okie skwapliwie.ę ą ą ł ćR. AGATA: A wi c ja pierwej co wam przedstawi ;ę ś ę

wi tego rad swym g osem wys awi !ś ę ę ł ł ę

PIOSENKAS uchajcie wszyscy wraz:ł żPowozi ch op przez las.ł łWtem ko o wozu w wyrw wpada,ł ęA wo nica wrzeszczy „biada”,źDo niebios modli się

Page 2: Moralitet:projekt

O pomoc prosi je.

wi tego KrzysztofaŚ ęUs ysza te s owa:ł ł łMój kmieciu, przecie masz dwie r ce,ęDo roboty bierz si czym pr dzej. ę ęPrzesta e leni si .ńż ć ęNiem dre mod y twe.ą ł

A mora piosnki tej,łe chocia to nie l ej, Ż ż ż

Nie masz pomocy lepszej w wiecieśNad t , co w sobie znajdziecie,ęJeno trza zmy lnym by .ś ćI pracowicie yż ć / Rozumu nie traci ć (wzi abym wyró nioneęł ż )

(piosenka; karczmarka si jej przys uchuje, odrywaj c si od zaj , a konkretnie odstawiaj c ę ł ą ę ęć ąwiadro/kufel; mier znów powoli wychodzi do publiczno ci, przygotowuj c si do komentarza; ś ć ś ą ękarczmarka kiwa g ow do rytmu, pod piewuje)ł ą ś

KARCZMARKA: (zaczyna piewa piosenk z du ym zapa em:)ś ć ę ż ł NAD T , CO W SOBIE ĘZNAJDZIECIE, JENO TRZA ZMY LNYM BY …!Ś Ć

Ś (jedynie do publiczno ci):śWida , e dziewka mora wnet chwyta;ć ż łtre jego krzyczy, nim zrobi to ryba t!ść łR. AGATA: Co e obieca , ko cieju chudy,ż ś ł śdotrzymaj skrz tnie - adne to trudy!ę ż

: Jakom obieca na me bia e ko ci,Ś ł ł śtak kosa traci okie d ugo ci!ł ć ł śSCENA II

K: M dro ci tej bajki ju em nape niona!ą ś ą ż ł

R. MIKO AJ: Czas, by pozna a j inna persona... Ł ł ą (rozgl da si . W tym momencie wchodzi rycerz. ą ęWykrzyknienie:)Ach, rycerz! Pisane mu obaczy sztuk !ć ę

R. ZOSIA: (do rycerza) Ogl daj bacznieą , a zrozum nauk !ę (rycerz wzrusza ramionami i siada naprzeciw ryba tówł )

(pantomima)

R.AGATA: Czy mora poj , jak pierwej dziewoja?ś ł ął

RYC: To z dawna czyni dzielna dusza mojaćco ten mora rzecze: ZAUFAJ SZABELI!łWszak bez wprawy w boju na nic ci anieli!

R. MIKO AJ: Nie pojmujemy, co prawisz o wi tym…Ł ś ę

RYC: Ju ci, pomóg by ch opu wtenczas bez zach ty,ż ł ł ęjakoby on w boju da pokaz dzielno ci,ł ś

Page 3: Moralitet:projekt

or swój dzier c na wysoko ci.ęż żą śA wi ty wiedzia , i e kmie nie hardy,ś ę ł ż ćtako pomocy niebia skiej niewarty!ż ń

(Konsternacja ryba tów)ł

Ś (do publiczno ci)ś : Grajków te s owa parz li pokrzywa;ł ą nie te nauki ich bajanie skrywa.(do ryba tów)ł Atoli rycerz nie poj mora u!ął ł Chyba si kosa wyd u y poma u…ę ł ż łR.AGATA: Có pocz ? ż ąćBajka po trzykro ma zosta poznana!ć ć(wchodzi szybkim krokiem mnich)

MNICH (wej cieś :) „DEUS EX MACHINA”- pomoc boska jest niespodziewana…

R.MIKO AJ: A jak e! MACHINA!Ł ż W czas dobry przyszed mnich wi tobliwy;ł ś ąaby obaczy rzemios dziw nad dziwy…ć łR. ZOSIA (uradowana) : Zrozum, bracie zacny co chcemy przedstawi ć machin , co umie bajaniem zabawi … ą ć

R. MIKO AJ: A rycerza poucz, co oporny sztuce!Ł Mo e rozezna si w Twojej nauce.ż ę

(Zaczynaj przedstawia . Mnich przywo uje gestem rycerza i ogl daj . Ukazuje si pi obrazków: ą ć ł ą ą ę ęćjazda wozem, wypadek, modlitwa, pojawienie si w. Krzysztofa, nauczanie wo nicy – mora )ę ś ź ł

: Ś (do publiczno ci, buduje napi cie)ś ę : Azali i mnich i rycerz szwarny żoddal od grajków wyrok fatalny? ąTrzeba, by obaj mora poznali...ł

R. AGATA (nie wytrzymuje napi cia): ę Mówcie e: co my wam ukazali?! ż ś

MNICH (trzymaj c w r ce zwój:)ą ę Obrazy z maszyny – to to cuda nowe,żatoli pojmuj bajki wymow .ę ę

Bajka i mora dowodz niezbicie:ł ą„Samodzielnego ycie to najlepsze ycie”! ż żRozumiesz rycerzu, co ci powiadam?

: Ś (upaja si sytuacj ):ę ą Jesli nie poj , to ryba tom biada! ął ł (chichocze z owieszczo)ł

RYCERZ: Teraz em poj nauk wi tego: ż ął ę ś ę“Nad w asn pomoc nie masz nic lepszego!” ł ą

R.MIKO AJ: Uratowani!Ł

R. ZOSIA: O, rado ci wielka! ś

R.AGATA: (do karczmarki, ocieraj c pot z czo a:)ą ł Chyba my warci ma ego kufelka….ś ł

Page 4: Moralitet:projekt

K: Napitek, cho acny, nasyci was marnie...ć łOwoc r k pracy chciejcie przyj snadnie!ą ąćPowa am ja mora , co cie przekazali;ż ł śozdoba na bochnie pami go utrwali! ęć (wyjmuje chleb, siadaj przy stole)ą