MM Trendy sierpień 2014

44

description

Bezpłatny, koszaliński miesięcznik dla kobiet.

Transcript of MM Trendy sierpień 2014

Page 1: MM Trendy sierpień 2014
Page 2: MM Trendy sierpień 2014
Page 3: MM Trendy sierpień 2014
Page 4: MM Trendy sierpień 2014

#4MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#Newsroom

Spis treści# 6-9 Na topieTym żył Koszalin w lipcu.

# 10-14 Temat z okładkiSylwia Kuźmińska spełnia swoje marzenie: mieszka,pracuje i poznaje Stany Zjednoczone.

# 15 Po babskuEwa Worsowicz, nasza redakcyjna wizażystka, odpowia-da na pytanie, czy warto inwestować w modę z najwyż-szej półki.

# 16 Dla niejTorba, torebka, torebeczka – bez niej żadna z nas nierusza się z domu.

# 17 Do domuDziś o przydatnych akcesoriach do wypoczynku naświeżym powietrzu.

# 18 Miss gadżetSmartfony i tablety – sprzęt niezbędny każdejaktywnej kobiecie – mają jedną wadę: są szalenie deli-katne i wrażliwe. Ale spokojnie, jest na to rada. Pokrow-ce. Zwykłe i do zadań specjalnych.

# 20-22 WnętrzaW szklanym domu u szklanej królowej, czyli z wizytąu Wioletty Skowronek-Dudy.

# 23-25 Rozmowa Krzysztof Cugowski o zbliżającym się zakończeniu kariery,skojarzeniach z Koszalinem i dwóch kobietach swojego życia.

# 26-28 PięknieLato kapie owocami, które możesz wykorzystać… namaseczki domowe. Piszemy też, dlaczego trzeba wyrzucićz domu pumeks.

# 29 TorebkaAgnieszka Brzeskot przyszła do nas z niewielką torebecz-ką, ale jak ją otworzyła…

# 30-32 NiebawemZapowiedzi ostatnich letnich wydarzeń.

# 33 WartoTrójka koszalinian podpowiada, co powinnyśmy obejrzeć,co posłuchać i jaką książkę przeczytać.

# 34-37 Z podróżyKrzysztof Tuz na Kanarach, ale tych mniej znanych, zaja-dał się rukwią, pappas i owocami, które jednocześnie przy-wodzą smak gruszki, śliwki, agrestu i cytrusów…

# 38-41 TowarzyskoKto, kiedy, z kim i gdzie.

Szklane blaty, szklane szafki, szklane stoły i… szafa z ze szklanymidrzwiami. Wymarzony dom Wioletty Skowronek-Dudy.

#20-22# 40-41Margaret: 10/10, Edyta Górniak: 8/10, a Mesajah – tylko 3/10. Stylizacje sceniczne gwiazd Festiwalu Na falispecjalnie dla nas oceniała Ewa Worsowicz.

#23-25

Choleryk, ale za to niepamiętliwy. Mama chciała, żebybył prawnikiem. No ostatecznie, żeby grał na fortepianie.Krzysztof Cugowski w rozmowie z Aliną Konieczną.

Page 5: MM Trendy sierpień 2014

#5

#Newsroom

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Pomarzyć dobra rzeczJestem typową, zodiakalną byczycą. Przyziemną do bólu.Marzącą o tym, co ma w zasięgu ręki lub na ile starcza jejwyobraźni. A to mi się marzy tydzień spokoju, teraz chciałabym (właśniezaczynam urlop) urządzić sobie kilkudniowy wypad wBiałostockie albo na Podlasie, bo kompletnie tamtych stron nie znam. Marzę o tym, by wreszcie pojawiły się grzyby.Uwielbiam chodzić po lesie, fantastycznie przy tymwypoczywam. I koniecznie chciałabym w końcu trafić w ręce(dosłownie!) mojej pani Kasi-kosmetyczki, na którą wciążbrakuje mi czasu. Same widzicie, jestem nudną realistką do bólu.Co nie znaczy, że nie doceniam tych z nas, którzy potrafią góryprzenosić, by tylko spełnić swoje wydawałoby się niedościgłemarzenia.

Popatrzcie na młodziutką anglistkę Sylwię Kuźmińską. Odkądpamięta, koniecznie chciała pojechać do Stanów Zjednoczonych.Kiedy więc pojawiła się szansa wyjazdu, nie namyślała się długo,chwyciła się jej i udało się. Kilkanaście dni temu wróciła dowymarzonej Ameryki na kolejny rok, podczas którego będziełączyła pracę, naukę i szlifowanie języka.

Albo spójrzcie na Wiolettę Skowronek-Dudę, właścicielkę firmyprodukującej szkło budowlane. Jej się marzył „szklany” dom i gowreszcie ma. Taki ze szklanymi taflami na ścianach, ze szklanymi schodami, szklanymi frontami szafek w kuchni i ze szklanąszafą z drzwiami pełnymi życiowych sentencji.

Swoje globtroterskie marzenia realizuje także nasz redakcyjnypodróżnik Krzysztof Tuz. Czasami przy tym cierpi na różnecielesne niemoce, trochę marudzi , ale gdy tylko wróci doKoszalina, natychmiast zaczyna planować następną wyprawę.

Pomarzyć więc – to dobra rzecz. A jeszcze lepsza te marzeniarealizować. I te, które wydają się nierealne, i te małe,„przydomowe”. Tego też wam serdecznie życzę. Ja do swoich w te wakacje na pewno się przyłożę.

Jolanta Stempowska

Jolanta Stempowska redaktornaczelna

Redakcja Magazyn Miejski Trendy – MM Trendy/ Wydanie bezpłatne Redakcja: ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin tel.: 94 34 73 555, 94 34 73 522 faks: 94 34 73 540 e-mail: [email protected]

Redaktor naczelna: Jolanta Stempowska Product manager: Danuta Kaźmierczak Promocja i marketing: Monika Wera Redakcja: Agnieszka Gontar, Katarzyna Chybowska, Alina Konieczna, Mateusz Prus, Wojciech Konieczny,Małgorzata Zychowicz, Joanna Boroń Projekt: Krzysztof IgnatowiczIlustracja: Krzysztof Urbanowicz Dział fotograficzny: Radek Koleśnik, Izabela RogowskaKorekta: Maria Borkowska Skład: Justyna DudekDruk: FHU Zeta

Dyrektor zarządzający: Piotr Grabowski Reklama: 519 503 727 e-mail: [email protected] Wydawca: Media Regionalne sp. z o.o. ul. Prosta 51, 00-838 WarszawaPrezes: Dariusz Świąder

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Materiałów,które nie zostały zamówione, redakcja nie zwraca. Na podst. art. 25 ust. 1pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawachpokrewnych Media Regionalne sp. z o.o. zastrzegają, że dalszerozpowszechnianie materiałów opublikowanych w MM Trendy jestzabronione bez zgody wydawcy.

Na zdjęciu: Sylwia Kuźmińska. FOT. RADEK KOLEŚNIK

Page 6: MM Trendy sierpień 2014

#6MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Z ogromną przyjemnością informujemy, że bohaterka tematu z okładki lipcowegonumeru „MM Trendy”, czyli Małgosia Hołub, 30 lipca zdobyła mistrzostwo Polski seniorów i złoty medal w biegu na 400 m.

Zawodniczka Klubu Lekkoatletycznego Bałtyk Koszalinpodczas zawodów rozgrywanych w Szczecinie poprawiłaswój życiowy rekord na dystansie 400 m do 51,95 s i tymsamym uzyskała minimum kwalifikacyjne, umożliwiającejej udział w 22. Mistrzostwach Europy w lekkoatletyce w Zurychu. Tam Małgosia doszła do finału (zajęła piątemiejsce), poprawiła po raz kolejny rekord życiowy i jedno-cześnie ustanowiła nowy młodzieżowy rekord Polski. Gratu-lujemy. (sim)

ZłotaMałgosia

FOT.

BIE

GA

NIE

.PL

Page 7: MM Trendy sierpień 2014

#7

#Na topie

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Archiwalia w sieciKoszalińskie Archiwum Państwowe jako jedyna instytucja z zachodniopo-morskiego otrzymało dotację w ramach wieloletniego programu rządowegoKultura+ Priorytet Digitalizacja. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni – mówiJoanna Chojecka, dyrektor Archiwum. – Dzięki otrzymanym pieniądzombędziemy mogli kupić bardzo nowoczesny skaner, ponieważ ten który mamy,od kilku lat pracuje bez przerwy i należy mu się chwila wytchnienia – żartuje.Dotacja, która w tym roku wynosi 378 120 zł (w 2013 roku koszalińskie APrównież otrzymało pieniądze od Kultury+, wówczas było to 139 555 zł) prze-znaczona będzie również na utworzenie skanów dokumentów archiwalnych. Dokońca roku przybędzie ich ok. 50 tysięcy. Zarówno pierwsze, jak i drugie dofi-nansowanie, które otrzymało Archiwum, dotyczy projektu pn. Digitalizacja aktmiasta Koszalina z lat 1555-1973 oraz wybranych map i planów. – Projektnawiązuje do obchodów 750-lecia lokacji miasta i 800-lecia pierwszej wzmian-ki źródłowej o Koszalinie – wyjaśnia Joanna Chojecka. – Tysiące oryginalnycharchiwaliów, w tym między innymi 30 map oraz 50 tysięcy skanów akt Prezy-dium Miejskiej Rady Narodowej w Koszalinie z lat 1950-1973, do końca 2015roku będzie dostępnych w internecie.Znaleźć je będzie można na stronie www.szukajwarchiwach.pl. (sim)

KATA

RZYN

A C

HYB

OW

SKA

FOT.

RA

DEK

KO

LEŚN

IK

Herkuleski są wśród nas30 lipca po raz pierwszy Zarząd Obiektów Sportowych zorganizował BiegHerkulesa – na 6-kilometrowej trasie biegu dookoła zalewu uczestnicymusieli zmierzyć się z 12. przeszkodami. Było brodzenie w wodzie,wspinanie się po drabinkach, pokonywanie mostu z beczek, skoki przez płotki i moc innych atrakcji. Dodatkową niespodzianką przy samej mecie byli broniący do niej dostępu rycerze Koszalińskiej Kompanii Rycerskiej.

Organizatorzy przewidzieli specjalny bieg dla kobiet, w którymwystartowało 14 pań. Najlepszą okazała się Blanka Lachowicz, wuefistka ze Stargardu Szczecińskiego, której pokonanie przeszkód i przebiegnięcie całego dystansu zajęło 32 min. 39 s.

Na trasie biegu znalazły się również koszalinianki: czwarte miejsce zajęła Grażyna Wogiewnik, piąte – Patrycja Ludwicka, siódme – Agnieszka Saletra i jedenaste – Sylwia Chomicka. Wszystkim paniom gratulujemy! (sim)

Page 8: MM Trendy sierpień 2014

#8MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#Na topie

Choć ma dopiero 20 lat, debiut już dawno za nią. Ewa Farna jest na muzycznej scenie od 8. lat. Jako doceniona już artystka wyciągarękę do osób, które swoją karierę dopierozaczynają. Udało się nam z nią porozmawiaćprzed występem na Festiwalu Na Fali.

Niewielu artystów może pochwalić się tym, że ma swojezloty. Pierwszego sierpnia odbył się już III zlot Ewy Farny.Jak się udała impreza? – Super, to jest jeden z najtrudniejszych, ale też najlepszychdni w moim kalendarzu. Mam tylko nadzieję, że zrobiłamsobie zdjęcie z każdym, podpisałam wszystkie, któremiałam podpisać. Myślę, że podobnie jak w ubiegłych latach,fani byli zadowoleni. Sporo atrakcji, oczywiście mój koncert,trochę inny niż zwykle, zawody sportowe, występ ludzi z X-Factora, zespołu z Czech złożonego z fanów. Słyszałamteż, że after party było udane, ale ja już tam nie dotarłam,po prostu padłam.

Nie wszystkim podobało się to, że w zlocie wzięli udział arty-ści z X-Factora. – Czy to ktoś kupuje, czy nie, X-Factor był dużą częściąmojego życia w tym roku. A zlot jest pewnego rodzajupodsumowaniem mojej pracy. Byłam w trakcie występudziewczyn i Kacpra Gołdy za kulisami. Wydaje mi się, żewszyscy dobrze się bawili. Poza tym, ja pracowałam z nimiprzez prawie pół roku i obiecałam im pomóc. To, że przed-stawiłam ich moim fanom, to tak naprawdę takie minimumtego, co mogłam zrobić. Mam nadzieję, że będę mogławięcej. To bardzo utalentowani ludzie.

Wśród nich była też koszalinianka Daria Zawiałow, o którą,wydaje nam się, walczyłaś w czasie programu.– Nikogo nie faworyzuję, wszystkie dziewczyny tak samolubię. Daria ma niesamowity głos, trzymam tylko kciuki zato, żeby udało się jej przebić z jej charakterem i muzyką.

Ewa FarnaPochodzi z polskiej rodziny mieszkającej w Czechach.Zadebiutowała w wieku 12. lat, wygrywając festiwal piosenkidziecięcej na Morawach. Swoją pierwszą płytę wydała w wieku 13 lat. Śpiewa zarówno po polsku, jak i po czesku. Zdobyła licznenagrody, m.in. w tym roku w Opolu SuperJedynkę w kategoriisuperalbum.

Show-biznes to sztuka

kompromisu Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Radek Koleśnik

Page 9: MM Trendy sierpień 2014

#Na topie

Bo nie jest to łatwe. Ona czuje soul, klimaty w stylu Sistars.A Polacy lubią My Słowianie, pop-rock, Lady Pank, Perfekt.Ja sama słucham takiej muzyki. Na pewno nie będzie jejłatwo, ale liczę na to, że spotkamy się kiedyś na jakimśfestiwalu.

Wyciągasz rękę do debiutantów, a wielu z nich jest od ciebiestarszych. Jak się układają wasze realcje? – W takiej sytuacji wiek nie gra roli. Tu chodzi o doświad-czenie. Ja jestem na scenie od ośmiu lat i czy mam terazdwadzieścia, czy byłabym od ośmiu lat na scenie i miaładwadzieścia osiem, to byłoby tak samo. Jasne, nie każdypotrafi przyjąć krytykę czy radę od małej gówniary, ja torozumiem. Ale większość, kiedy mówiłam im, co myślę, jakmyślę, raczej przyjmowali moje uwagi. Dużo też zależy odtego, jak coś mówimy. Moralizowanie w moim wieku było-by bez sensu. Ja chcę się dzielić, tym co już wiem, a od ludzizależy, czy coś z tego wezmą, czy nie.

Zmieniłabyś coś w swoim debiucie, gdybyś mogła zrobić tojeszcze raz?– Nie. Zaczynałam, mając dwanaście lat, śpiewałam utwory,które były adekwatne do mojego wieku. Nawet ostatniosłuchałam swoich starych nagrań i jestem z nich dumna.Żałuję tylko rzeczy, których jeszcze nie zrobiłam. Pracamuzyka to sztuka kompromisu, i kto na scenie debiutuje

musi to po prostu przyjąć bez dyskusji. Trzeba być przygo-towanym na to, że nie zawsze może być tak, jak chcemy.Czasem musimy z czegoś zrezygnować.

Na przykład ze studiów, jak w twoim przypadku…– To był zupełnie inny rodzaj kompromisu, bardziejwewnętrzny. Tak chciałam żyć. Tu chodzi mi bardziej o to,jakiego singla wydać, jaki teledysk. Na Fali wraz z PatrycjąNowicką chciałam zaśpiewać Ulubioną rzecz, producentzdecydował, że jednak Znak. Ok. Nie powiem, że jak niebędzie tak, jak ja chcę, to nie wystąpię, bo szkoda. Trzebazostać sobą, ale też potrafić z czegoś zrezygnować

Masz bardzo pracowite lato. Najpierw Festiwal w Opolu i SuperJedynka, której gratulujemy. Teraz Na Fali, w obufestiwalach debiuty. Czy to dobrze, że takich imprez pojawiasię coraz więcej? –Tak, jestem naprawdę zabiegana w tym roku. Nie będęmiała szansy zobaczyć Koszalina, w którym jestem pierwszyraz, bo zaraz muszę być w Pradze. Ale mam nadzieję, żewystąpię tu 6 grudnia i wtedy będę mieć więcej czasu. Co dofestiwali debiutów, to super że są, ale nie powinniśmy prze-sadzać z ich ilością. Istnieje sporo programów i ciągle ktośwypływa. Żeby to miało sens i znaczenie, festiwale powin-ny być w pewnym sensie elitarne. Żeby wygrana miała swojąwagę i coś debiutantowi dawała. s

#9MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Page 10: MM Trendy sierpień 2014

– Amerykanie są cudownie

pozytywnie nastawieni do świata

i życzliwi. Z drugiej strony, stanowczo

przesadzają ze swobodą i wylewnością.

No i wciąż wymyślają sobie jakieś prob-

lemy – twierdzi koszalinianka Sylwia

Kuźmińska.

Wie co mówi – w USA mieszka

i pracuje już od roku

Page 11: MM Trendy sierpień 2014

Dziewczyna w wielkim mieścieTekst: Agnieszka Gontar / Fot. Radek Koleśnik

– Drugi i ostatni, niestety – uzupełnia Sylwia.– Ale te dwa lata to cudowny czas realizacji

mojego największego marzenia: żyję, mieszkami pracuję w Stanach.

Au pair, czyli opiekunkaSylwia Kuźmińska pochodzi z Koszalina, tusię urodziła, skończyła szkołę średnią, turozpoczęła się jej fascynacja Stanami Zjedno-czonymi Ameryki. – Zawsze lubiłam się uczyćangielskiego i chciałam poznać anglojęzycznączęść świata, ale nie Wielką Brytanię, którajawiła mi się jako mało interesująca – wyjaśnia.– Dużo ciekawsza wydawała mi się Ameryka,

pełna barwnych, kolorowych, otwartych i tak różnych ludzi.

Fascynacja Sylwii zaowocowała ukoń-czeniem filologii angielskiej naUniwersytecie im. Adama Mickiewi-cza w Poznaniu. – Kończyłamstudia, miałam 25 lat, a mojemarzenie wciąż czekało na reali-

zację, bez większych na niąwidoków. I wtedy dowiedzia-łam się o programie dla au pairdającym możliwość wyjazdudo Stanów Zjednoczonychprzynajmniej na rok – opowia-

da. – To była moja szansa!Wymagania nie były wielkie:

komunikatywna znajomość językaangielskiego, prawo jazdy, doświad-

czenie w pracy z dziećmi i wiek do 27 lat.– Spełniałam wszystkie warunki, postano-

wiłam spróbować.

Sylwia zarejestrowała się w agencji dla au pair,pomyślnie przeszła wstępną rozmowę kwalifikacyjną

i zaczęła szukać rodziny, która potrzebowała jej pomocy.– Najpierw zgłosiła się rodzina z New Jersey, ale nie mogli-śmy zgrać terminu mojego przyjazdu, później pewna polskarodzina, ale ja przecież chciałam szlifować język, aż w końcu

– rodzina z Nowego Jorku, a konkretnie z Larchmont, odda-lonego od stolicy świata o 40 minut jazdy – wspomina.

Rodzina szwajcarsko-amerykańska poszukiwała opiekunkido swojego 13-letniego syna z zespołem Downa. – Niemiałam wcześniej absolutnie żadnego doświadczenia w tymwzględzie, ale ani przez chwilę się nie obawiałam. Możedlatego, że wiele godzin przegadaliśmy na skype’ie, mogłamdoskonale poznać ludzi, u których miałam spędzić naj-bliższy rok, jak i ich dzieci – mówi Sylwia. – Bo w rodzi-nie, oprócz „mojego” Daniela, jest jeszcze jego brat bliź-niak Lucas i starsza o trzy lata siostra Karin. Ja w pełnym

xx

R E K L A M A

Nowy Jork, Wielkie Jabłko, dla wielu stolica świata, miasto, przez które rocznie przewija sięokoło 50. milionów turystów, a mieszka w nim blisko 8,5 miliona ludzi wszelkich narodowości.Wśród tego niewyobrażalnego tłumu spotkać można śliczną koszaliniankę – Sylwię Kuźmińską,au pair, która właśnie zaczyna swój drugi rok wielkiej przygody z Ameryką.

Page 12: MM Trendy sierpień 2014

wymiarze opiekuję się wyłącznie Danielem, pozostałą dwój-kę wożę co najwyżej do szkoły, ewentualnie na zajęciadodatkowe.

Szok… językowyKiedy ostateczna decyzja o wyjeździe zapadła, wszystkopotoczyło się błyskawicznie: zgromadzenie niezbędnychdokumentów, wymiana prawa jazdy na międzynarodowei w końcu nadszedł ten dzień: 3 września 2013 rok – dzieńwylotu do USA. – Razem ze mną leciało z Polski siedemdziewczyn, również rozpoczynających przygodę jako au pair– opowiada Sylwia. – Wszystkie były zapłakane i zdenerwo-wane, tylko ja – cała podekscytowana i niemogąca się jużdoczekać, co dalej – śmieje się.

Pierwsze cztery dni w Ameryce nasza bohaterka spędziła w Nowym Jorku na kursie szkoleniowym zorganizowanymprzez agencję au pair. – To był kompletnie zmarnowanyczas: trzymali nas tam jak w koszarach i praktycznie przezcały dzień miałyśmy wykłady. A uczyli nas na przykład tego,że dziećmi pod żadnym pozorem nie można potrząsać ani nanie krzyczeć… – wzdycha.

W końcu agencyjny autobus odwiózł ją do Larchmont, gdzieczekała jej „nowa rodzina”. – Przyjechała po mnie mama,Karin, Daniel i Ania – polska opiekunka, którą miałam zastą-pić – mówi Sylwia. – Na dobry początek zabrali mnie doDunkin Donuts, ukochanej kawiarni Amerykanów, na kawęi pączka. I tu zaczęły się kłopoty: okazało się, że mimo tytu-

łu magistra filologii angielskiej, kompletnie nie rozumiem,co ci ludzie do mnie mówią. Zwłaszcza Daniel, którymmiałam się przecież zajmować. Po raz pierwszy byłam prze-rażona.

O ile z dorosłymi członkami rodziny Sylwia była w stanie sięporozumieć (pan domu jest Szwajcarem, pani – pół Szwaj-carką, pół Amerykanką), o tyle z dziećmi – ni w ząb. Mówi-

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

– Au pair to świetna sprawa – uważa Sylwia Kuźmińska. – Rodzina, do której się wyjeżdża opłaca przelot samolotem w obie strony,

zapewnia mieszkanie, wikt i opierunek, a dodatkowo – co tydzieńdostaje się 200 dolarów kieszonkowego. W trakcie pobytu koniecznie

trzeba ukończyć kurs językowy w college’u. W ciągu roku ma się płatny,2-tygodniowy urlop, podczas którego można wyjechać do domu,

a pracuje się w tygodniu 45 godzin. Każda kolejna godzina jest płatna.

#12

Page 13: MM Trendy sierpień 2014

#13MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

ły bardzo szybko, swoim młodzieżowym slangiem i niewy-raźnie. – Pamiętam, że na samym początku było spotkanierodzinne. Babcia dzieciaków pochwaliła mnie, że tak ładniemówię po angielsku, a ja jej na to, że co z tego, skoro nierozumiem jej wnuków – wspomina nasza rozmówczyni. – I wtedy babcia mnie pocieszyła, że też absolutnie nie wie,co dzieciaki mówią… Dodam, że jest Szwajcarką, którajednak większość życia spędziła w Ameryce.Ponieważ Sylwia wstydziła się przyznać młodym, że makłopoty z ich zrozumieniem, uciekała się do różnych forte-li: udawała, że nie słyszała, co mówili i prosiła o powtórze-nie, a często po prostu zgadywała. – Aż po około dwóchmiesiącach, zupełnie niespodziewanie, uświadomiłam sobie,że rozumiem, w końcu ich rozumiem – śmieje się. – Dziś toja jestem tłumaczem Daniela dla jego rodziny.

Sałata, klapki i szortyOprócz zupełnie innego języka, niż akademicki angielski,Sylwię Kuźmińską w Ameryce zaskoczyło wiele rzeczy. – Tyle mówi się o tym, że amerykańskie nastolatki sąrozpuszczone do granic. A tym czasem, „moje” nie. Mimo iżrodzina jest bogata, nawet bardzo bogata, dzieciaki dostajątygodniowo 30 dolarów kieszonkowego, jeśli potrzebująekstra pieniędzy, muszą sobie zaoszczędzić lub przynajmniejdobrze uzasadnić wydatek przed rodzicami – wyjaśnia.

Rodzina ma też swoją tradycję: codzienne, obowiązkowewspólne kolacje. – Wszyscy spotykają się przy stole i każdyopowiada o swoim dniu, mnie to jako żywo przypominasesję u psychoterapeuty (swoją drogą – do psychoterapeu-tów chodzą chyba wszyscy Amerykanie, pewnie dlatego, żeu nich zawsze i wszystko jest OK) – opowiada Sylwia. – Cociekawe, posiłek zawsze wygląda tak samo: jest mięso lubryba, słodkie ziemniaki, których nie znoszę, oraz brokuły lubfasola szparagowa. Po daniu głównym, je się… sałatę, takązwykłą, zieloną, z sosem vinegrette, a na deser jest melon lubananas, czasem papaja.Z obserwacji naszej bohaterki wynika, że w Ameryce prak-tycznie nie pije się herbaty, a jedynie kawę kupowaną na wynos w ogromnych kubkach we wszechobecnych Star-bucksach. – To w Starbucksie właśnie poczyniłam najbar-dziej dla mnie szokujące odkrycie. Była zima. Popijając kawęz koleżankami, też aupairkami, zerknęłam przez okno

i oniemiałam. Przez ulicę przechodziła kobieta ubrana w czapkę, szalik, puchową kurtkę, spodnie rybaczki, a nanogach miała… klapki japonki ocieplane futerkiem. Szybkookazało się, że nie ona jedna tak się ubiera – śmieje się.

Zimowym standardem w USA są dzieci w spodniach za kola-na, panie z gołymi nogami albo kozaki noszone bez skarpet.– Tłumaczę to sobie tym, że ci ludzie przebywają wyłączniew pomieszczeniach, między którymi przemieszczają sięsamochodami… Ale i tak, pojąć tego nie mogę.

I ♥ NYMieszkając zaledwie 40 minut drogi od Wielkiego Jabłka,Sylwia bardzo często bywa w mieście, tym bardziej że w wojażach towarzyszy jest zaprzyjaźniona Polka, równieżaupairka. – Nowy Jork jest cudowny, choć chwilę mi zajęłoodkrycie tego faktu – początkowo był dla mnie jak wielkaWarszawa – opowiada. – Dziś jednak zachwyca mnie i zdumiewa wielkość tego miasta, jego wielokulturowość,kolorowych jest na ulicach chyba więcej niż białych. W Nowym Jorku spotyka się niesamowitych, barwnych i szalenie oryginalnych ludzi, często przedziwnie ubranych.Ale tam to jest normą: nikt się nikomu nie przygląda ani tymbardziej – nie krytykuje. Na każdym kroku zaś spotyka sięuśmiech, serdeczność i życzenia miłego dnia.

Młode Polki chętnie bywają w nowojorskich pubach i dysko-tekach, gdzie ludzie bawią się dokładnie tak samo, jak w Polsce, odwiedzają też restauracje. – I tu ciekawostka: z amerykańskich filmów odnosimy wrażenie, że w NY knajp-ki są właściwie na każdym rogu, a to nieprawda. Częstotrzeba się nieźle naszukać, by jakąś znaleźć.Z lokalami wiąże się jeszcze jedna ciekawostka – napiwki,które są obowiązkowe. – Jak ktoś nie da kelnerowi napiw-ku, wzywana jest policja – ostrzega Sylwia.

A skoro już jesteśmy przy pieniądzach… – Zdumiewające jesti to, że ceny towarów podawane na półkach mają się nijakdo tych, które naprawdę trzeba zapłacić – mówi Sylwia. – Na etykietkach nie podaje się bowiem ceny z wliczonympodatkiem. Dlatego zawsze trzeba pamiętać, że w kasie, czyto w sklepie, czy w lokalu, zapłacimy więcej, niż wskazy-wałby na to polski zdrowy rozsądek. s

Swój pobyt w USA Sylwia postanowiła przedłużyć o kolejny rok. Do Polski wraca w sierpniu przyszłego roku. Jeszcze nie wie, co dalej. Może kolejne studia?

Page 14: MM Trendy sierpień 2014

#14

#Temat z okładki

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

„Amerykańskie jedzenie jest bardzo przetworzone,wszystko przygotowuje się z półproduktów.

Ale Amerykanie i tak najczęściej żywią sięhamburgerami: taki BigMac kosztuje ledwie dolara,

podczas gdy sałatka – 15 $. A fast foody popijająnieprawdopodobnymi ilościami „sody”,

czyli napojami gazowanymi.

Page 15: MM Trendy sierpień 2014

#15

#Pięknie

Pikowana torebka na łańcuszku za osiemtysięcy złotych, szpilki ze słynną czerwonąpodeszwą, a na nadgarstku zegarek Rolexa za równowartość średniej marki samochodu.Brzmi szalenie czy rozsądnie? Moda z najwyż-szej półki - czy naprawdę warto w niąinwestować?

Kaprys…Dla większości z nas wydawanie kilkakrotności swojej pensjina markowy dodatek to fanaberia, zbędny wydatek. Po co przepłacać, skoro w pobliskiej galerii taką samą rzeczkupimy za ułamek ceny proponowanej w luksusowym skle-pie. Kobieta z torebką za kilka tysięcy często odbieranajest jako lekkomyślna panienka z potrzebą lansu i wyróż-nienia się z tłumu za wszelką cenę. Szczególnie w Polsce,gdzie posiadanie ładnych i drogich przedmiotów nadal budzizazdrość, podejrzliwość i niezrozumienie. Można trakto-wać to jako rozpaczliwą chęć przynależności do wyższejklasy społeczeństwa, jako formę manifestu oznaczającązamiłowanie do dobrobytu, jako niewerbalny komunikat o życiowym statusie i zwykłą przechwałkę. Można teżspojrzeć na luksusową modę jak na inwestycję. Taką samąjak w sztukę czy nieruchomości.

... czy modowa inwestycja?Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat cena słynnych tore-bek Chanel wzrosła o 70 procent. Oznacza to, że aktualne

modele w kolekcjach fashionistek zyskały na wartości kil-ka tysięcy złotych. Warto dodać, że Chanel jako jeden z nielicznych domów mody nigdy nie organizuje wyprzeda-ży. W ten sposób selekcjonuje klientelę, zawęża krąg poten-cjalnych odbiorców i czyni produkt elitarnym oraz pożąda-nym. Mówiąc o plusach posiadania drogich dodatków, trzeba teżpamiętać o aspekcie wizerunkowym. Przykładowo w krajachmuzułmańskich noszenie markowej torebki to w sumiejedyny sposób na zaakcentowanie swojego statusu strojemi wyrażenie osobowości.

Jednak największym i niepowtarzalnym atutem dóbr luksusowych jest ich jakość. Każda kobieta mająca w sza-fie parę idealnie wyprofilowanych szpilek przyzna, że wy-goda w pakiecie z doskonałym designem była warta każ-dej ceny. Skrupulatność i perfekcja przy tworzeniu markowych produktów to gwarancja długowiecznoś-ci i jednocześnie ograniczenie kolejnych niepotrzeb-nych wydatków na konserwację i naprawy. Mój teść lubiłmówić, że tanie kosztuje zawsze dwa razy. Nieważne, czysamochód, czy designerska torebka. Brzmi logicznie, niesądzisz? s

MODANA SNOBA

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Ewa Worsowiczautorka bloga www.eve-r-green.blogspot.com,stylistka i felietonistka.Laureatka ogólnopolskichkonkursów modowych. Rodzinnie związana z Koszalinem, który uwielbia za najpiękniejszezachody słońca.

Tekst: Ewa Worsowicz / Fot. Dawid Dąbrowski

Page 16: MM Trendy sierpień 2014

#16MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#Dla niej

Torba z frędzlami,H&M, cena: 99,90 zł

Zawsze pod rękąBez doskonałej torby żadna kobieta nie wyobraża sobie życia.

A jaka jest torba idealna? W tym sezonie wszystkie kolory są dozwolone: beż, róż, krem, kobalt, czerń, biel, czerwień, mięta,

żółć albo jasny brąz. Najlepiej, jeśli będą spore na krótkich rączkach albo niewielkie z łańcuszkiem. Hitem są frędzle i imitacje skóry węża.

Do kompletu warto dobrać dopasowane etui na telefon i portfel.

Futerał na iPhone 5/5s, H&M, cena: 49,90 zł

Czarno-brązowa torebkaskórzana, KAZAR, cena: 559 zł

Torba brązowa,WITTCHEN, cena: 909 zł

Torebka z łańcuszkiem,

WITTCHEN, cena: 169 zł

Kopertówkaróżowa, MOHITO,

cena: 89,99 zł

Torebkabeżowa, H&M, cena: 149,90 zł

Torba niebieska ze wzorem skóry, GINO ROSSI, cena: 329,90 złTorebka żółta,WITTCHEN, cena: 659 zł

Torebka skórzana, KAZAR,cena: 599 zł

Page 17: MM Trendy sierpień 2014

#17

#Do domu

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Opróczbłękitnego nieba„Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba”śpiewał Marek Jackowski. Jeśli chcemy odpoczywaćna powietrzu, piękne, bezchmurne niebo jest oczywiściekoniecznością. Przydadzą się jeszcze wygodny hamak, dekoracyjne poduszki, kubek z ulubionym sokiem, a wieczorem lampiony albo świece z lampkami Led, które nie zgasną przez całą noc.

Zawieszka(6 szt.),TCHIBO,cena: 19,95 zł

Poszewka, HOME&YOU, cena: 79 zł

Donica, JYSK, cena: 75 zł

Pojemnik na olej, cena: 29 zł

Krzesło ogrodowe,TCHIBO, cena: 299,95 zł

Kosz piknikowy,HOME&YOU,cena: 79,00 zł

Latarnia, JYSK,cena: 50 zł

Figurka, HOME&YOU,cena: 39 zł

Kubek, HOME&YOU,cena: 13 zł

Zestaw do przystawek,

DUKA, cena: 59,90 zł

Page 18: MM Trendy sierpień 2014

#18MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#Miss gadżet

Elegancki, skórzany pokrowiec na tableta,który po złożeniu zamienia się w wygodną

podstawkę. Cena: 259 zł

Samochodowy uchwyt na telefon, montowany na przedniej szybie lub w kratcewentylacyjnej. Cena: 79 zł

Kolorowy, pancerny futerał na smartfona, dzięki któremu upadki przestaną być straszne. Cena: od 199 zł

Maleńki zestawgłośnomówiący dosamochodu. Cena: 129 zł.

Ak-telul. Krakusa i Wandy 34czynny: poniedziałek-sobota, godz. 9-21, niedziela, godz. 10-20

Ak-Tel LeoCH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1czynny: poniedziałek-sobota, godz. 9-21, niedziela, godz. 10-20

Ak-Tel LeoGaleria Emka, ul. Jana Pawła II 20czynny: poniedziałek-sobota, godz. 9-21, niedziela, godz. 10-20

Folia ochronna nawyświetlacz, wykonana ze szkła hartowanego.

Cena: od 59 zł

ZabezpieczsprzętSmartfony i tablety – sprzęt niezbędny każdejaktywnej kobiecie – mają jedną wadę: znakomitawiększość modeli jest szalenie delikatna i wrażliwana wszelkie upadki, a nawet silniejsze wstrząsy. Ale spokojnie, jest na to rada – pokrowce: zwykłei do zadań specjalnych.

Stylizowany, eleganckifuterał na Apple iPad.Cena: 199 zł

Szeroki wachlarz silikonowych,kolorowych i bardzo kobiecychpokrowców na smart fony. Cena: 39 zł.

Page 19: MM Trendy sierpień 2014
Page 20: MM Trendy sierpień 2014

#20MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Nasza gospodyni jest właścicielką firmy, która zajmuje sięprzetwórstwem i sprzedażą szkła budowlanego do wykań-czania wnętrz. Tę miłość do szkła widać w jej domu nakażdym kroku… – Wiem, że tego materiału jest u mniebardzo dużo, ale ja szkło po prostu kocham – uśmiecha się.– Jest piękne, niezwykle efektowne, a przy tym szalenieminimalistyczne i doskonale współgra z prostym, nowo-czesnym stylem wnętrz, a taki właśnie lubię – wyjaśnia. – Noi jeszcze jedno: szkło bardzo łatwo utrzymać w czystości,wystarczy dobra ściereczka z mikrofibry.

Azyl i ostojaDom, który odwiedziliśmy, jest spełnieniem wszelkichmarzeń Wioletty. – Przez całe lata mieszkałam w bloku i niemiałam czasu nawet myśleć o domu. Aż w końcu nadszedłten moment…

Posesję Wioletty Skowronek-Dudy łatwo rozpoznać, jakojedyna w całej okolicy (a może nawet mieście) ogrodzonajest… szklanym płotem: pomiędzy słupkami oczy ciesząszklane przęsła z pięknym, barwnym motywem winorośli. – Szklany płot okazał się świetnym rozwiązaniem: szkłojest odporne na wszelkie wahania temperatur, nie szkodzimu wilgoć ani słońce, a w dodatku ładnie wygląda. A dlacze-go akurat winorośl? Urzekło mnie to zdjęcie: prześwitująceprzez liście słońce i piękne dojrzałe owoce zawsze popra-wiają mi humor.

W szklanym świeciePo przekroczeniu ogrodzenia gości witają szklane (a jakże!)drzwi, a krok dalej – szkło nas dosłownie zalewa. 140 mkw.posiadłości szklanej królowej robi piorunujące wraże-nie. W niewielkim holu wzrok natychmiast przykuwa wyjąt-

Tekst: Agnieszka Gontar / Fot. Radek Koleśnik

Główną bohaterką pierwszego numeru „MM Trendy” (w listopadzie ubiegłego roku) była „szklana królowa”, czyli Wioletta Skowronek-Duda, właścicielka firmy Mati-Glass.

Wówczas Wioletta oprowadziła nas po swoim biurze i firmie, dziś – zaprasza w odwiedziny do własnego, oczywiście szklanego, domu.

W wymarzonym szklanym domu

Page 21: MM Trendy sierpień 2014

kowa szafa, której przesuwne drzwi zdobią przeróżne zło-te myśli. – To taka moja szafa motywująca – żartuje panidomu. – Wszystkie cytaty, które tu umieściłam są mi z różnych względów bliskie i dodają mi sił, kiedy tegopotrzebuję.Sekundę później zauważamy kręte schody prowadzące napiętro: tafle mlecznego szkła oprawione w metal, podświe-tlone ledami na niebiesko. – To mój autorski pomysł – niekryje dumy Wioletta. – Bałam się, czy szkło nie okaże sięśliskie, ale po roku nic takiego się nie stało.Z holu po 3. stopniach schodzimy do ogromnego (37 mkw.),jasnego salonu. Na dwóch przeciwległych ścianach dominująogromne okna, ta na wprost wejścia wyłożona jest szklany-mi taflami w dwóch kolorach: szarości i błękitu. Do tegoduży stół ze szklanym blatem, przy którym swobodniemieści się 10 osób i meble: komplet 10 krzeseł i ogromnakanapa – wszystko obite biało-czarną skórą. – Prawda jesttaka, że dom się sam urządzał, ponieważ ja nie bardzomiałam na to czas. Ten komplet mebli znalazłam w inter-necie i kupiłam, nie widząc go „na żywo”. Na szczęścieokazało się, że to jest właśnie to.W centralnym punkcie salonu jest kominek obudowanyszkłem. – Tego akurat rozwiązania trochę się obawiałam.Ponieważ nie jest to żadne specjalne szkło, nie miałampewności, czy nie popęka od gorąca. Po całym sezonie pale-nia w kominku wiem już, że nie.

Storczyki, róże i bambusy

Z salonu, drugim wejściem, przechodzimy do kuchni. Tukróluje biel, zieleń i połysk. Szklane blaty białych szafekodbijają się w żywozielonej, wyłożonej szkłem ścianie, naktórej wyeksponowane są doniczki ze storczykami, ulubio-nymi kwiatami Wioletty. Serca storczyków zdobią też szkla-ny fartuch, biegnący pomiędzy blatem a wiszącymi szafka-

Łukowate okna, dorodnyhibiskus i ascetyczne meblenadają charakter salonowi.

Z lewej strony stołu pani domuustawiła półokrągłą kanapę,oczywiście biało-czarną.

Centralnym punktem salonu, a jednocześnie osią domu są kominek i komin. Całość obłożona szkłem i opleciona schodami tworzyniebanalny akcent dekoracyjny.

Kosmiczne błękitne schody prowadzą na piętrobędące królestwem nastoletniego syna Wioletty.

Page 22: MM Trendy sierpień 2014

#22MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

mi. – Jedyne, co nie jest tu szklane, to blat. Ale to już nieba-wem się zmieni.Z kuchni wracamy do holu i przechodzimy do sypialni panidomu. Tu rządzą kontrasty: szare i czerwone ściany z lus -trzanymi wstawkami, ale przede wszystkim – ogromne czer-wone, okrągłe łoże z wielkim prostokątnym materacem. – Zobaczyłam to łóżko i wiedziałam, że musi być moje – śmieje się gospodyni. – Reszta sypialni był urządzana„pod” nie.Nad wezgłowiem tego iście królewskiego łoża znajduje sięszklany obraz, przedstawiający pąki róż zamknięte w kroplach wody. – Szukałam zdjęcia pasującego kolory-stycznie do tego wnętrza i to okazało się idealne. Dodatko-wo, cała tafla podświetlona jest czerwonymi żaróweczkamiled, dzięki czemu nie potrzebuję przy łóżku lampki nocnej.Z sypialni do łazienki nie ma nawet dwóch kroków. W tympomieszczeniu dominują białe i szare kafle z oddzielającym

je szklanym pasem z motywem bambusa. Idealnie doń pasu-ją bambusiki wesoło rosnące na parapecie okiennym i ogromne zdjęcie tych roślin, które zdobi dwie szklane ścia-ny prysznica. s

Motyw rodem z greckiej wyspy nie bez powodutrafił na drzwi prowadzące do domu WiolettySkowronek-Dudy. Jej marzeniem jest odwie -dzenie wyspy Zakintos – być może uda się jespełnić w tym roku.

Page 23: MM Trendy sierpień 2014

Z KKrzysztofem Cugowskim, wokalistą zespołu Budka Suflera, rozmawia Alina Konieczna

#23 MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Po czterdziestu latach obecności na rynku muzycznymBudka Suflera zdecydowała się zejść ze sceny. Zespół jestznany, lubiany, popularny. Skąd więc taka decyzja?– W lutym minęło czterdzieści lat od nagrania „Snu o dolinie” (ten utwór rozpoczął karierę Budki – dop.red.), w sumie gramy nawet dłużej. Wystarczająco długo, bypowiedzieć, czas to skończyć. Jesteśmy coraz starsi,koncerty, nagrania, to ogromne wyzwanie wymagającemnóstwa siły i odporności. Część z nas nie daje już radyfizycznie, a także psychicznie. Coś się zaczęło, to kiedyśmusi się skończyć. Chcemy, aby publiczność zapamiętałanas takimi, jakimi jesteśmy teraz. Nie zamierzamyfundować fanom widoku leciwych staruszków.

A Rolling Stonesi, faceci po siedemdziesiątce, nadal grają,niosąc radość fanom i sobie. – Stonesi żyją w zupełnie innej rzeczywistości, nie musząmierzyć się z problemami, które nam doskwierają od wielulat. To całkiem inna bajka.

Jakie zatem jest życie artysty rockowego w Polsce?– Dokładnie takie, jak życie wszystkich, a przynajmniejwiększości Polaków. Przyszło nam dorastać i żyć w biednymkraju i jest to widoczne w każdej sferze życia – gospodarce,medycynie, kulturze… Dotyczy to także artystów rocko -wych. Kwestia wysokości gaży, warunków organizacji kon -certów – polscy muzycy mogą tylko zazdrościć swoim

kolegom z USA czy innych bogatych krajów. Tacy Stonesirzeczywiście mogą grać do później starości…

Jak wspomina pan początki swojej kariery. Czy dziś młodziartyści mają łatwiejszy start, czy może jest im trudniej?– Kiedy my zaczynaliśmy, na początku lat siedemdzie -siątych, musieliśmy pokonać wiele przeszkód. Największąbył brak sprzętu muzycznego. Pamiętam naszą pierwszągitarę, którą kupiliśmy w komisie na Długim Targu w Gdańsku. Kosztowała majątek, jej zakup był dla nasogromnym wyczynem. Dziś sprzęt jest powszechnie dos -tępny, świetnej jakości, co nie znaczy, że droga młodychludzi do kariery jest usłana różami. Problemy, choć zupełnieinne, jednak są. Na pewno zdobycie popularności nie jestani łatwe, ani proste.

Mimo że mamy wiele programów typu talent show,promujących młode talenty?– W czasach, gdy my zaczynaliśmy, głównym mediumpromującym muzykę było radio, które albo grało utwory,albo nie grało. Jeśli grało, zwykle mieliśmy przebój. Dziśtych dróg popularyzowania muzyki jest o wiele więcej, co z jednej strony jest ułatwieniem, z drugiej – może stanowićbarierę niełatwą do pokonania.

Internet też wylansował już niejedną gwiazdę.– Rzeczywiście internet pomaga młodym muzykom nie

Nie odejdę od muzyki

Page 24: MM Trendy sierpień 2014

tylko w kwestii popularyzowania utworów, ale takżedoskonalenia warsztatu muzycznego. Dziś można naekranie monitora obejrzeć wszystkie szczegóły, podpatrzećgrę wirtuozów. W naszych czasach były to nierealnemarzenia. My słuchaliśmy muzyki z Radia Luksemburg, a jakość nadawanych audycji była bardzo kiepska.Pamiętam słynny gitarowy riff na początku „Satisfaction”Stonesów. Przez długi czas myśleliśmy, że to saksofon.

Budka wylansowała wiele przebojów. Ma pan swój ulubionyutwór? A może jest taka piosenka, której ma pan serdeczniedość, jednak trzeba ją wykonywać, bo tego domaga siępubliczność?– Przepraszam, ale nie odpowiem na to pytanie, bo niechciałbym faworyzować, ani tym bardziej skrzywdzićżadnego z naszych utworów. Rzeczywiście mam kilkaswoich ulubionych piosenek, ale nie zdradzę, jakie. Owszem,są też takie, które lubię nieco mniej.

Czy jedną z tych mniej lubianych piosenek jest słynne„Takie tango”?– Absolutnie nie, „Takie tango” budzi w moim sercu wyłącz -nie miłe, ciepłe i sympatyczne uczucia. Ten utwór przeniósłnas na inną półkę, dał nam wielką popularność.

Co uważa pan za największy sukces artystyczny BudkiSuflera? Czy jest to występ w nowojorskiej Carnegie Hall?– Trudno powiedzieć. Myślę, że naszym największymsukcesem jest to, że po czterdziestu latach wciąż gramy. Z dawnego składu zostało nas trzech. Mimo ogromnegociśnienia psychicznego towarzyszącego koncertom, nagra-niom, przez te wszystkie lata jakoś udało się nam unikaćwiększych nieporozumień. Pracujemy w spokoju, w miaręzgodnie i jest to nasz wspólny sukces. Gdyby było inaczej,pewnie już dawno nie bylibyśmy razem.

Budka kończy karierę długą trasą koncertową. Wśródmiast, w których występuje zespół, znalazł się także Ko -szalin. Lubi pan nasze miasto?– Poza moim własnym miastem (Lublinem – dop.red.),wielką sympatią darzę wiele innych polskich miast, skądmam wiele pięknych wspomnień. Koszalin, choć nie leżybezpośrednio nad Bałtykiem, zawsze kojarzy mi się z mo -rzem. A jak tu nie kochać morza… Wciąż pamiętam kolonieletnie w Rowach, na które jeździłem jako dzieciak. To byłyzupełnie inne czasy, bardziej siermiężne, ale jednocześniebeztroskie, wesołe.

Pomówmy o kobietach pana życia. Skoro wspomniał pandzieciństwo, zapytam o mamę. Podobno pragnęła, aby jejsyn został prawnikiem, a nie rockowym muzykiem.– Mama widziała we mnie pianistę albo faktycznieprawnika, czyli miałem mieć dobry, pewny zawód. Przezwiele lat ubolewała, że nie wybrałam żadnej z tych dróg.Chyba do końca nie pogodziła się z moim wyborem. Gdyjednak była już w mocno podeszłym wieku, dwa lata przedśmiercią, przyjechała na nasz koncert do Sali Kongresowej.Po występie powiedziała: – Nie myślałam, że tylu ludzi chcewas słuchać. Ale pewnie w głębi duszy i tak była prze-konana, że kariera prawnika byłaby dla mnie bardziejodpowiednia.

A wybranka pana serca? – To moja obecna żona, z którą jestem od dwudziestu lat.Mam wielkie szczęście, że mogliśmy się spotkać i rozpocząćwspólne życie. Jako mężczyzna z 64. latami na karku wiem,że nic nie jest dane raz na zawsze. Nigdy nie ma gwarancji,że to się uda. Stale o tym pamiętam, dlatego staram siępielęgnować nasz związek. I dziękuję losowi, za to co, mam.

Z pana słów wynika, że jest pan zakochanym facetem i pewnie nie zwraca pan uwagi na inne panie. Mimo tozapytam, co najbardziej podoba się panu w kobietach?– Choć pewnie feministki się obruszą, odpowiem, że pięknakobieta zwykle przyciąga uwagę mężczyzn. Uroda zew-nętrzna to naprawdę nic złego, a jeśli towarzyszy jej miłeusposobienie i życiowa mądrość, to mamy ideał. Ma panirację, takim ideałem jest dla mnie moja żona. Jak nie byćzakochanym w ideale?

Jakim człowiekiem prywatnie jest Krzysztof Cugowski? – Cholerykiem, który wybucha i szybko powraca do po-rządku dziennego. Wściekam się, wybucham, by po dwóchminutach zapomnieć o wszystkim. Moja żona, osoba bardzozorganizowana i energiczna, rozpamiętuje taką gwałtownąwymianę zdań, analizuje ją, a ja już dawno o tym niepamiętam. Cholerykom chyba łatwiej żyć, bo nie duszą w sobie złych myśli, wszystko wyrzucają z głowy i serca.Partnerzy muszą to akceptować. Moja żona to potrafi.

Co Krzysztof Cugowski będzie robił na emeryturze?– Na pewno nie odejdę od muzyki. Mam wiele planów, kilkapomysłów muzycznych, odkładanych na później. Wierzę, żeteraz uda mi się je zrealizować. Marzę o tym, żeby miećdużo wolnego czasu.

Czego panu życzę, dziękując za rozmowę. s

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#24

Page 25: MM Trendy sierpień 2014

Budka Suflera powstała w roku 1974 w Lublinie. Zespół jest uznawany za jedną z najważniejszych grup rockowych w Polsce. Trzon grupy tworzą:Krzysztof Cugowski (wokalista), Romuald Lipko (kompozytor,multiinstrumentalista) i Tomasz Zeliszewski (perkusista, autor tekstów). Nagrała 15 albumów studyjnych, dała tysiące koncertów,zdobyła liczne nagród, wylansowała wiele przebojów, wśród nich:„Sen o dolinie”, „Jolka, Jolka pamiętasz”, „Cisza jak ta”, „Noc komety”,‘Cień wielkiej góry”, „Takie tango” i „Bal wszystkich świętych”.

#25 MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#Rozmowa

Page 26: MM Trendy sierpień 2014

Sezon letni jest doskonałym momentem na wykorzystaniemocy ukrytej w owocach. Nie tylko są one niedrogie, ale teżnajlepszej jakości. Coraz większe grono specjalistów, kosme-tologów skłania się ku temu, aby zamiast chemii wrócić dotradycyjnych, babcinych sposobów. Dodatkowym plusemstosowania takiej terapii jest przyjemny owocowy zapach.

Więcej szkody niż pożytku Maseczki z owoców są prawdziwą

bombą witaminową dla skóry.Każdy owoc może pochwalić sięinnymi właściwościami. Należyjednak zachować ostrożność: toco ma bowiem poprawić cerę,

może was również bardzo silnieuczulić. Nawet jeśli spożywacie dane

owoce od lat, zawsze trzeba brać poduwagę wystąpienie alergii. Najlepszym

sposobem na uniknięcie niemi-łej niespodzianki w postaci

choćby wysypki jest 24-godzinny test. Wystarczy, że ukro-icie kawałek owocu, z którego planujecie zrobić maseczkę,i potrzymacie go przez kilkanaście minut w zgięciu łokcia.Najlepiej zrobić to wieczorem, po prysznicu, kiedy siadaciepoczytać książkę czy obejrzeć ulubiony program. Jeśli dorana nie pojawi się zaczerwienienie, wysypka czy swędzenie,możecie śmiało nakładać maseczkę na twarz.

Wszystko to, co w owocach, i nie tylko Przygotowując sobie maseczkę, musicie mieć świadomość,że do waszego organizmu dostanie się absolutnie wszystkoto, co zawierają owoce i ich skórka. Dlatego najlepiej wybraćte, które pochodzą z naturalnych, ekologicznych upraw i nie miały kontaktu z pestycydami i chemikaliamiczy metalami ciężkimi. Poza tym pamiętajcie, żezarówno owoce, jaki i akcesoria, które będziecieużywać, powinny być dokładnie umyte w gorącej wodzie. Raczej nie najlepszympomysłem jest używanie miseczki, w której normalnie przygotowujecie

PPoocczzęęssttuujj sskkóórręę oowwooccaammii

Od czasu do czasu warto wygospodarować kilka minut na domowy salon kosmetyczny.Świetnym pomysłem jest wykorzystanie w nim naturalnych składników, takich jak np. owoce,które nie tylko pomogą wam walczyć z niedoskonałościami cery, ale też pozwolą sięzrelaksować.

Tekst: Katarzyna Chybowska / Fot. Fotolia.pl

Page 27: MM Trendy sierpień 2014

#Pięknie

#27MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

na przykład kotlety mielone czy placki ziemniaczane. Zanim zaczniecie nakładać

maseczkę, oczyśćcie dok-ładnie twarz z makija-

żu i zanieczyszczeń. W ten sposób kura-cja będzie o wieleefektywniejsza.

Na zakończenie W przygotowywaniu

domowych kosmety-ków, ważny jest tak na-

prawdę każdy krok. Eks-perci radzą, aby ma-

seczki nakładaćwieczorem. Nietylko dlatego,że mamy wtedywięcej czasu, alepodobno wtedyskóra najlepiejwchłania znaj-dujące się w nichwitaminy. Kiedybędziecie zmy-wać maseczkę,koniecznie użyj-

cie ciepłej (sic!) wody. Na koniec warto przemyć twarz toni-kiem i wmasować krem nawilżający. Efekty powinny byćwidoczne natychmiast, jeśli wszystko odpowiednio przygo-tujecie. Pamiętajcie również o starannym omijaniu okolicoczu. Nie przesadzajcie też z częstotliwością takich kuracji,najlepiej wykonywać je jeden-dwa razy w tygodniu. A teraz – do dzieła…

Nawilżające maliny Kuracja przygotowana z malin pomoże waszej skórze zrege-nerować się, zmiękczy ją, wygładzi oraz zagoi niewielkieranki. Polecana jest szczególnie w przypadku cery suchej. Dojej przygotowania potrzebujecie ok. 20 malin, łyżkę miodui łyżkę oliwy z oliwek. Wszystko dokładnie rozgniećcie

widelcem i wymieszajcie, tak, że otrzymacie masę o jedno-litej konsystencji. Dokładnie nałóż-

cie ją na twarz na 15 minut.

Matujące porzeczki Porzeczki są doskonałym

środkiem antybakteryjnym,poza tym ściągają pory oraz

zapobiegają pękaniu naczynek.Warto z nich korzystać, szczegól-

nie jeśli cera ma skłonności do prze-tłuszczania się. Do jej przygotowaniapotrzebujecie pół szklanki owoców i dwóch łyżek mąki ziemniaczanej.

Porzeczki przetrzyjcie przez sitkoi otrzymany w ten sposób mus

wymieszajcie dokładnie z mąką

ziemniaczaną. Nałóżcie maseczkę na około 20 minut, poczym – starannie zmyjcie twarz. Ciepłą wodą!

Jabłka na poryTe popularne owoce zawierają sporo kwasów, które idealniei – co ważne – bardzo delikatnie złuszczają martwy naskó-rek. Oczyszczają zarówno cerę tłustą, normalną, jak i miesza-ną. Nadają skórze blask i miękkość. Do jej przygotowaniapotrzebujecie pół jabłka oraz łyżkę jogurtu naturalnego.Owoc zetrzyjcie na drobnej tarce i wymieszajcie z jogurtem.Uwaga! Jest to jedna z niewielu maseczek, którą należyzmyć chłodną wodą po około 15 minutach.

Brzoskwinie anty…zmarszczkowe Nie jest to wcale maseczka dla starszych pań. Brzoskwiniabowiem zawiera witaminy C i E, magnez, potas oraz żelazowspomagające odnawianie się skóry. Pomaga ona równieżodbudować warstwę lipidową skóry. Do jej przygotowaniapotrzebny jest jeden dojrzały owoc oraz jedno żółtko. Brzo-skwinię obierzcie, rozgniećcie widelcem wraz z żółtkiem i nałóżcie na twarz. Zmyjcietwarz po kwadransie. s

Page 28: MM Trendy sierpień 2014

#28MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#Pięknie

Suche stopy to nie tylko dyskomfort, ale teżniemiły dla oka widok. Wiele z nas boryka sięz tym problemem zwłaszcza w wakacje. Otokilka dobrych rad podolożki Joanny Dunder.

Nie ignoruj problemu Zgodnie z zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć, o stopypowinno się dbać cały rok. Gdy tylko poczujecie pierwszeoznaki przesuszenia skóry, powinnyście zareagować natych-miast. – Jeśli skóra już popękała, nawet tylko troszeczkę, tonaprawdę namawiam do wizyty u specjalisty – mówi Joan-na Dunder. – Na tym etapie wystarczą proste zabiegi, którebardzo szybko mogą zaradzić problemowi. Gdy się dopuścido tego, że pęknięcia przerodzą się w rany w skórze właści-wej, to nie tylko będzie to bardzo bolesne, ale też możedoprowadzić do zakażenia.

Peeling owszem, ale z umiarem Jak w przypadku każdego zabiegu, wszystko powinnyśmyrobić z głową. – Panie mają taki zwyczaj, że patrzą w wanniena swoje stopy i od razu łapią za pumeks. Po pierwsze,pumeks wyrzucamy do kosza, jest to wylęgarnia grzybów i świetne środowisko dla rozwoju bakterii – radzi podolog.– Nie używajmy też żadnych żyletek. Jeśli już, to martwynaskórek raz w miesiącu usuńmy mini tarką. Raz w tygodniumożemy zrobić sobie peeling. Ale na pewno nie codziennie,bo to bardziej szkodzi, niż pomaga.

Wybierz się na spacer Jeśli nie macie ochoty na bawienie się tarką ani na peelin-gi, latem wybierzcie się boso na spacer po plaży. Efektbędzie podobny. – Piasek działa jak drobny peeling. Jeżelistopy nie są popękane, to spacer po plaży jest bardzo

dobrym pomysłem. Trzeba jednak pamiętać o natłuszczeniuskóry po powrocie do domu – podpowiada Joanna Dunder.– Fajnym pomysłem na zabieg w domu jest wykonanie oklu-zji. Trzeba kupić bardzo tłusty krem w aptece albo rozciąćkapsułki Capivit A+E, nałożyć na pięty, owinąć zwykłą foliąspożywczą i zostawić na 20 minut. Taki zabieg można robićśmiało raz w tygodniu. Najlepiej po umyciu stóp w ciepłejwodzie, ponieważ skóra robi się wtedy miększa i szybciej i łatwiej ją można natłuścić.

Więcej niż jedna para Poza pogodą i niewłaściwą pielęgnacją, wrogiem stóp numertrzy jest nieodpowiednie obuwie. – Buty powinny zawszetrzymać się na kostce, klapki to zły pomysł, one po prostuobijają się cały czas o piętę – dodaje podolożka. – Wszelkie-go rodzaju chodaki, drewniak o twardych podeszwach – tojedna z przyczyn pojawiania się pęknięć. Poza tym mamyteraz taką tendencje do noszenia albo tylko wysokichbutów, albo zupełnie płaskich. Dajmy stopą odpocząć, załóż-my czasami coś na wyższym obcasie, czasami coś napłaskim, tak, aby stopa mogła pracować. s

Pumeks twój wróg

Tekst i zdjęcie: Katarzyna Chybowska

Często panie mnie pytają, jak sobie poradzić z potliwością

stóp. Odpowiedź jest prosta:wystarczy raz- dwa razy

w tygodniu wymoczyć stopy przez15 minut w naparze z kory

z dębu, którą można dostać w aptece

- podpowiadaJoanna Dunder.

Page 29: MM Trendy sierpień 2014

#29

#Torebka

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 06/2014

Torebka Agnieszki Brzeskotwprawiła nas w osłupienie:na pierwszy rzut oka – maleńka, ale kiedywłaścicielka zaczęła jąrozpakowywać, niemogliśmy uwierzyć, ileskarbów się w niej zmieściło.

Torebka: – Nie jestem fanką torebek,ponieważ zwykle mi przeszkadzają – mówi Agnieszka. – Jak już noszę, tozawsze malutkie, takie, które możnaprzewiesić przez ramię i zapomnieć.Tę akurat kupiłam jakiś czas temu w lumpeksie i jestem nią zachwycona:ma niewiarygodną ilość przegródek,a to dla mnie bardzo ważne, ponieważdokładnie wiem, gdzie co mam. Totakie uporządkowane sektory moichdziałań – żartuje.1. Portfel: duży, lśniący, czerwony. – Dostałam go w prezencie urodzino-wym od męża. Jest fajny, bo mieszcząsię w nim wszystkie paragony i kartypłatnicze, a także wizytówki. A czer-wony? Ten kolor przyciąga pienią-dze…2. Notes: wykonany z papieru maku-laturowego, w zestawie z maleńkimdługopisem, służy Agnieszce do

sporządzania podręcznych zapisków„na szybko”.3. Pieczątka, 2 pendrive'y, 2 podkre-ślacze: – To wszystko moja praca: napendrive’ach noszę rzeczy, które trze-ba wydrukować w dużych formatach,dla podkreślaczy zawsze znajdzie sięcoś do podkreślenia, a pieczątka – wiadomo.4. 3 błyszczyki, 2 tusze do rzęs, 2 kred-ki do oczu, pomadka nawilżająca,lusterko: – O rany, aż tyle tu tego?Nawet nie wiedziałam – zdziwiła sięAgnieszka. – Błyszczyków nie używamnigdy, a są trzy, bo widoczniepoprzednich nie mogłam znaleźć. Tosamo z tuszami i kredkami: podwójne,bo wychodząc z domu na wszelkiwypadek wrzuciłam do torebki kolej-ne.5. Nożyczki, śrubokręcik i miarka: – Tomój sektor techniczny – śmieje się. – Nożyczki do rozpakowywaniaróżnych rzeczy, śrubokręcik – nigdynie wiadomo, kiedy się przyda, a jakjest w torebce, nie muszę go szukać w domu, a miarka to pamiątka pomoim tacie. Przydaje się w torebcekobiety, która ma permanentnyremont w domu.6. Tygrysie oko i magiczny kwadrat: – Kwadrat ma przyciągać powodzeniew finansach, a tygrysie oko to mójkamień. Ponieważ nie noszę biżute-rii, jest ze mną w torebce.7. Wykałaczka, sól i pieprz: sektorkulinarny.8. Telefon HTC: - Zwykle noszę go w kieszeni, ale do torebki równieżtrafia. Lubię go, bo jest wąski i swo-bodnie mieści mi się w dłoni.9. Różowa gumka do włosów, plaster-ki, chusteczki higieniczne: sektor dzie-cięcy. – Plasterki, bo nigdy nie wiado-

mo, co się wydarzy na placu zabaw,chusteczki higieniczne, bo z małegonoska stale cieknie, a gumeczka?Każda mama 4-latki pewnie ma takąw torebce – żartuje Agnieszka. (ag)

Przenośne sektory działań

Agnieszka Brzeskotwłaścicielka firmy producenckiej StoczniaFilmowców, absolwentka wydziałulalkarstwa Państwowej Wyższej SzkołyTeatralnej we Wrocławiu. Pochodzi z Bolesławca. – Do Koszalina przyjechałam w 1995 roku, do pracy w Bałtyckim TeatrzeDramatycznym. Początkowo miasto było dlamnie za małe, ale po 15. latach uznałam jeza swoje – mówi. – Dziś jest idealne, nie zaduże, wszędzie jest blisko, zielone. Nawetklimat, który dla Ślązaczki początkowo byłzbyt ostry, już mi odpowiada.Prywatnie Agnieszka jest żoną reżysera,aktora i kabareciarza Bartka Brzeskotai mamą 4-letniej Radiki. – Imię jesthinduskie, mała zawdzięcza je naszymkilku cudownym podróżom do Indii – wyjaś nia. Odpoczywa biegając (stara siębiegać codziennie o poranku) i pływając z całą rodziną w jeziorze Wyszebórz.

FOT.

RA

DO

SŁAW

BRZ

OST

EK

FOT.

RADEK

KOLE

ŚNIK

1

2

3 5

7

8

9

4

6

Page 30: MM Trendy sierpień 2014

#30MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Bogusław Morka to wspaniały polski tenor, solista Opery Narodowej i TeatruRoma w Warszawie, cieszący swym talentem melomanów na całym świecie.Artysta, na zaproszenie Fundacji Pokoloruj Świat, wystąpi z dwoma koncerta-mi w Koszalinie, a dochód ze sprzedaży biletów przeznaczony będzie na dalszeleczenie byłego prezydenta miasta Mirosława Mikietyńskiego. Tenorowi towarzyszyć będzie orkiestra naszej filharmonii oraz dwoje znako-mitych śpiewaków: Iwona Kaczmarek (sopran) oraz brat artysty – RomanMorka (bas). Podczas koncertów pt. Najpiękniejsze melodie świata publicznośćusłyszy najwspanialsze utwory operowe i operetkowe, ale również przebojemuzyki popularnej. W repertuarze znalazły się m.in.: Skrzypek na dachu, ElCondor Passa, My fair lady, Księżniczka czardasza oraz Feelings. (ag)

Najpiękniejsze melodie świata, 25 i 26 sierpnia, godz. 20, Filharmonia Kosza-lińska, ul. Piastowska 2; bilety-cegiełki w cenie 100 zł kupić można w kasie filhar-monii, w Biurze Turystycznym Turysta przy ul. Andersa 2 oraz w piekarniDrzewiańska przy ul. Młyńskiej 56.

KulturalnieZAPOWIADAMYPOLECAMYZAPRASZAMY

Najpiękniejszemelodie świata

FOT.

BO

GU

SLAW

MO

RKA

.PL

Page 31: MM Trendy sierpień 2014

#Niebawem

#31MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Integracja Ty i Ja

To będzie już 11 edycja Europejskiego FestiwaluFilmowego Integracja Ty i Ja, którego ideą jestintegracja światów ludzi zdrowych i niepełno-sprawnych nie tylko przez film, ale również szero-ko rozumianą sztukę. W tym roku hasło prze-wodnie festiwalu brzmi Film – podróż bez barier.Widzowie będą mieli okazję obejrzeć produkcjefilmowe ze wszystkich stron świata, fabularne i dokumentalne, przybliżające rzeczywistość osóbniepełnosprawnych z różnych perspektyw. Filmyzmierzą się w konkursie o statuetki Motyla2014. Ale Integracja Ty i Ja to nie tylko konkursfilmowy. To również spotkania z niezwykłymiludźmi – tym razem podróżnikami, którzyudowadniają, że wszelkie bariery sami sobietworzymy, m.in.: Kamila Kielar (zwiedziła 6 kontynentów), Paweł Wida, miłośnikwypraw po Australii), Karolina Sypniewska(odwiedziła ponad 60 krajów na 5. konty-nentach), a także Angelika Chrapkiewicz-Gądek (na zdjęciu), która od 14. rokużycia porusza się na wózku, co wcale jejjednak nie przeszkadza w nurkowaniu – ma za sobą ok. 100 zejść pod wodę.Festiwalowi, jak zawsze, towarzyszyćbędą spotkania ze znanymi i ciekawymiludźmi, happeningi i koncerty. (ag)

Europejski Festiwal Filmowy Integra-cja Ty i Ja, 2-6 września, KoszalińskaBiblioteka Publiczna, pl. Polonii 1;wstęp na wszystkie wydarzenia jestwolny.

FOT.

MA

LIN

OW

EWIE

SZA

KI.P

L

Page 32: MM Trendy sierpień 2014

#32MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

WakacyjnereggaeBednarek na koniec wakacjiKamil Bednarek jest dowodem na to, że nie trzeba wygrać progra-mu typu talent show (ale na pewno warto wziąć w nim udział), byzrobić oszałamiającą karierę. Jego gwiazda rozbłysła w 2010 roku,kiedy to po brawurowym wykonaniu hitu Boba Marleya Is thislove zajął II miejsce w III edycji Mam talent – nagle okazało się, żecała Polska kocha muzykę reggae…Początkowo Bednarek był liderem zespołu StarGuardMuffin, któryzałożył wspólnie z przyjaciółmi, jednak od 2012 r. gra z grupąmuzyków, którą sygnuje własnym nazwiskiem. Przeboje: Cisza,Szukając szczęścia (nagrany wspólnie z Mesajahem, który był u nasgwiazdą podczas majówki), a ostatnio – Chodź, ucieknijmy stąd – znają chyba wszyscy. Co więcej, Kamil Bednarek sprawił, iżmłodzież ponownie zainteresowała się twórczością Marka Grechu-ty. Jak? Po prostu nagrał jego wielki hit Dni, których jeszcze nieznamy. (ag)

Kamil Bednarek, 29 sierpnia, godz. 20, amfiteatr; bilety w cenie 24zł kupić można w kasie kina Kryterium i CK 105 przy ul. Zwycię-stwa 105 oraz przez stronę www.ck105.koszalin.pl.

FOT.

FA

RBEN

LEH

RE.P

LOCM

AN

.PL

Szczypiornistki zaczynają sezonDrużyna koszalińskich piłkarek ręcznych EnergaAZS Koszalin cieszy się ogromną sympatią kibi-ców, którzy już są gotowi do wspierania w nadchodzącym sezonie swoich faworytek.Sezon szczypiorniaka rozpoczyna się 3 września.Koszalinianki na dobry początek zmierzą się z Vistalem Gdynią, a kilka dni później z KPRJelenia Góra.Podczas sezonu 2014/2015 w koszalińskiej druży-nie będziemy oglądać nowe twarze: Beatę Kowal-czyk i Karolinę Kalską (obydwie z Vistal Gdynia)oraz Kirsten Balle z Team Esbjerg (Dania). Jeśli spojrzeć na mecze sparingowe rozegranew lipcu, kibice mogą z optymizmem myśleć o nadchodzącym sezonie. Pierwszy z meczów„energetyczne” rozegrały w Połczynie Zdroju z reprezentacją Chin i wygrały jednym punktem27:26. To bardzo dobry wynik, jeśli wziąć poduwagę fakt, iż Chinki wcześniej rozgromiły StartElbląg (32:22) i Sambor Tczew (30:21). Z tą drugą drużyną koszalinianki również wygra-ły 30 lipca w Dźwirzynie, pokonując tczewianki27:25. (ag) FO

T. A

DA

M N

AD

OLN

Y

Page 33: MM Trendy sierpień 2014

#33

#Warto

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Płyta XXANAXXTeraz Teraz Polska! … ci�nie si� nausta, kiedy s›uchamy albumu du-etu XXANAXX. Kolejny raz pot-wierdza si� powiedzenie, �e cudzechwalimy, swego nie znamy.Ws›uchuj�c si� w zachodnie nowebrzmienia w stylu AlunaGeorge,Disclosure lub Jessie Ware, mo�naprzeoczy� fakt, �e na rodzimymrynku powsta› zespó› zupe›nie odnich nie odbiegaj�cy poziomem.Warszawski duet XXANAXX,czyli Klaudia Szafra�ska (wokal) i Micha› Wasilewski (muzyka),nagra› p›yt� niezwykle dojrza›� i fantastycznie brzmi�c�. Jest tonowoczesny, niebanalny elektro-pop. Melodie s� ciekawe, muzykawielop›aszczyznowa. Micha› Wa-silewski wspaniale operuje instru-mentami perkusyjnymi i to rytmnadaje mocy utworom na p›ycieTriangles. Z kolei Klaudia Szaf-ra�ska dysponuje bardzo cieka-wym, nieco m›odzie�czym g›o-sem, ale takim, �e momentamiprzechodzi›y mi ciarki po plecach.Trudno o XXANAXX powiedzie�,�e to polski zespó›. Brzmi �wiato-wo. Szczerze wam polecam ichp›yt�, momentami nastrojow�,czasami letni�, a bywa �e i tane-czn�. Jestem pewien, �e niepr�dkoopu�ci wasze odtwarzacze.

Mateusz Prusimpresario w CK 105

Książka Seks na kredyt, czylijak dostać gratisW›a�nie narzeka›am, �e w boga-tej ofercie kulturalnej miastaprzygotowanej na wakacje niema nic dla mnie, gdy dowie-dzia›am si� o spotkaniu autors-kim z Hann� Baku›�, malark�,felietonistk� i pisark�, osob�b›yskotliw� i dowcipn�. Spot-kanie okaza›o si� cudown� go-dzin�, skrz�c� dowcipem pi-sarki, wybuchami radosnego�miechu publiczno�ci, humorunajwy�szej próby. Je�li kiedy�b�dziecie mieli okazj� zobaczy�Hann� Baku›� na �ywo, to ser-decznie polecam, a na razieostatni� ksi��k� z dedykacj�autorki pt. Seks na kredyt, czylijak dosta� gratis. Jest to zbiórkrótkich opowiastek humorys-tyczno-socjologiczno-literac-kich opisuj�cych trudne relacjedamsko-m�skie w Polsce i in-nych krajach. Historyjki dow-cipne, spostrze�enia socjolo-giczne, ale te� literackie, bo pi-sarka Œrozprawia si�Ž z PanemTadeuszem i twórczo�ci� Sien-kiewicza w sposób prze�miew-czy, proponuj�c nowe wersjedzie› wieszczów! Od razuzaznaczam, �e jest to ksi��kawy›�cznie dla doros›ych.�wietna wakacyjna lektura!

Małgorzata Zychowicz,kierownik działu metodykiKBP

Film

American HustleNajnowszy film Davida O. Russel-la, twórcy przebojowego Poradni-ka pozytywnego my�lenia, tokolejna sentymentalna kinowawycieczka do tak lubianych przezAmerykanów lat 70. Tym razemjednak wa�niejsza od samej akcji,sk�din�d pe›nej zaskakuj�cychzwrotów i fabularnych wolt, jeststylizacja … bodaj najefektowniej-sza i najbardziej spójna, jak�mieli�my okazj� ogl�da� na du�ymekranie. Para g›ównych bohaterów… Irving i Sydneys … to drobnioszu�ci, którzy zostaj� wci�gni�ciprzez agenta FBI w antykorupcyjn�akcj�. G›ównym jej celem jestlokalny polityk, w tle za� pojawiasi� szereg w�tków i postaci, w�ródktórych szczególn� uwag� zwracanie-zrównowa�ona �ona Irvinga.Narracja prowadzona jest b›yskot-liwie, a tempo nie zwalnia nawet nachwil�, dzi�ki czemu rzecz ogl�dasi� naprawd� przyjemnie. Rewe-lacyjnie wypada gwiazdorska ob-sada … komiksowo przerysowanibohaterowie daj� tu prawdziwypopis gry, a noszone przeze� stroje i fryzury urastaj� do rangi osobnychbohaterów. Film �wietnie sprawdzasi� jako lekka komedia sensacyjna … w sam raz na lato!

Wojciech Konieczny, polonistaw Zespole Sztuk Plastycznych

Page 34: MM Trendy sierpień 2014

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#34

– Co robisz? – pytam Ankę, wracając do sypialni.– Wyprowadzam gości na dwór...Faktycznie, wstając po ciemku nie zauważyłem, że małobrakowało, abym wykonał kilka wyroków śmierci. – Zginęłapod kapciem rozmiar 45 – przebiega mi przez myślprzykładowe epitafium na nagrobnym kamieniu. Chybakamyczku, bo umarlakiem zostałaby jedna z kilkunastuowłosionych i nawet sympatycznych gąsienic spacerującychleniwie po kamiennej podłodze. Takie są uroki mieszkaniaw „fince”…

Dom na kanaryjskiej wsiBo w przeciwieństwie do Teneryfy, na La Gomerze nie mabrzydkich, bezpłciowych i betonowych bloków. Popularnąnatomiast opcją na nocleg są niewielkie, rodzinne pensjo -

naty oraz apartamenty urządzone w starych, wiejskichgospodarstwach określanych często nazwą „finca”. Naszama łazienkę, kompletnie wyposażoną kuchnię i dwa pokojeumeblowane prosto, ale przytulnie. Białe ściany kontrastująz ciemnobrązowymi podporami stropu i kafelkami napodłodze, a stare kinkiety i kolorowe obrazki na ścianachdodają jej dodatkowego uroku. Prawdziwy, wiejski dom, w którym z każdego pomieszczenia można wyjść bez -pośrednio do niewielkiego ogrodu. Nie jakoś specjalnieładnego czy zadbanego, ale pełnego owocowych skarbów.

Kosmatka japońskaGuavę, mandarynki i cytryny znałem, natomiast tego, cozwisa bezpośrednio nad drzwiami naszego mieszkania, niewidziałem nigdy wcześniej. Zanim się zastanowiłem, ręce

Budzik zrywa nas o 7:00. Nie wstaję, tak, będę leżało – wrzeszczy moje obolałe powczorajszym marszobiegu po górach ciało. Przez dłuższą chwilę negocjuję z nim rozwiązaniei w końcu udaje się wypracować kompromis. Jeśli za oknem przywita nas słońce, idziemyzwiedzać, jeśli będzie deszcz, zostajemy w łóżku. Zakwasy, jakich nie miałem od pamiętnegoWDKiS-u (*), powodują, że z łóżka wychodzę prawie na czworaka. Są chmury, ale nahoryzoncie widać błękitne okienko nadziei. Jest szansa, że wyjdzie słońce, ale teraz możemyiść spać.

Wakacje na La Gomerze

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Tuz

Hermigua jedna z większych miejscowości na La Gomerze.

Page 35: MM Trendy sierpień 2014

R E K L A M A

same obierały już ze skórki jeden z najbardziej dorodnychowoców.– A może one są trujące – życzliwie, mam nadzieję, zapytałaAnka, patrząc jak wcinam kolejne dwie sztuki.– To byłoby zbyt wredne – odparłem, oblizując się zesmakiem. – Tak dobre rzeczy nie mogą być trujące – po -myślałem, ale kolejne owoce odłożyłem na razie do koszyka.Przeżyłem i na drugi dzień zajadaliśmy się nimi przez całądrogę. Owoce miały orzeźwiający smak czegoś pomiędzygruszką, śliwką, dojrzałym agrestem i cytrusami. W za -leżności od stopnia dojrzałości, potrafiłem wyczuć nawetaromaty jagody i mango. Po krótkim śledztwie okazało się, że to pyszne coś, topochodząca z Chin kosmatka lub inaczej nieśplik japoński,którego owoce można spotkać obecnie w większości krajówbasenu Morza Śródziemnego. Używana jest również dosałatek, przetworów, a także w lecznictwie (jako środek nakaszel) i do uzyskania podobno niezłego wina.

Zupa z rukwi wodnej i pappas arugadasTo było dopiero preludium do odkrywania nowych smaków,chociaż muszę przyznać, że do testowania jednego z nichwcale się nie specjalnie nie wyrywałem. Raz, że za zupaminiespecjalnie przepadam. Dwa, nazwa do dziś nie brzmi dla

mnie zachęcająco. Ichniejsze potaje de beros to po naszemuzupa z rukwi i do tego wodnej ... – Raz kozie śmierć – decyduję się szybko, choć bez prze -konania.Po kilkunastu minutach oczekiwania na stole pojawia sięwypisz wymaluj starodawny moździerz z rączką. Drewnianamisa wypełniona jest płynem, który wyglądem i konsys -tencją przypomina rzęsę wodną. Do tego słoiczek surowej

#Z podróży

Zupa z rukwi wodnej - lepiej smakuje niż wygląda.

Dzika, magiczna, nieokiełznana - La Gomera. Wpisane na listę Unesco lasy wawrzynowe.

#35MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Page 36: MM Trendy sierpień 2014

mąki? – Było zostać przy ziemniaczkach – cedzę przez zęby,dodając w myślach kilka niecenzuralnych słów na tematwłasnej głupoty. Ale jak się wpadło między wrony...Podglądamy miejscowych siedzących przy sąsiednichstołach i za ich przykładem wsypujemy garstkę dziwnegoproszku do zupy. Próbujemy. Dziwny proszek to gofio – zmielone i prażone ziarna zbóż będące dawniej głównympożywieniem mieszkańców Wysp Kanaryjskich, który w gorącej zupie tworzy sycące kluski. Całość przypominami trochę krem z warzyw, a trochę zupę z zielonego groszkuczy brukselki. Nie przepadam specjalnie za jednym, anidrugą, ale… potaje de berros zjadam błyskawicznie,pomlaskując z zadowolenia.

Drugie danie wygląda bardziej znajomo, gdyż pappasarugadas to nic innego jak ziemniaki ugotowane w całościw mundurkach. Od naszych różnią się tylko tym, że są...białe. Od kryształków soli pozostających na skórce pogotowaniu. Kiedyś mieszkańcy Wysp Kanaryjskich robilije na wodzie z oceanu, dziś wystarczy dodać przynajmniejpół kilo (w zależności od wielkości garnka) soli do wody z kranu i poczekać, aż ta odparuje.

Nienawidzę La GomeryWarczę dzień później, wspinając się na Garajonay – naj -wyższy szczyt wyspy. Słońce, które jeszcze kilka chwil temu

(*) WDKiS - Wypad dla Kretynów i Samobójców, dawniej prawie zwykły biwak harcerski, w dzisiejszej nomenklaturze – zimowa wyprawa survivalova

#36MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Tyle zostało po pożarach, które nawiedziły La Gomerę w 2012.

Papas arrugadas - specjalność kanaryjskiej kuchni.

Nieśplik - przywędrował na Kanary aż z Chin.

Page 37: MM Trendy sierpień 2014

#Z podróżyoświetlało naszą ścieżkę, zniknęło całkowicie wyparte przezgęste chmury i mgłę. I oczywiście zaczął padać deszcz. LaGomera jest jedną z najbardziej deszczowych Wysp Kana -ryjskich. Tu przeciwdeszczowa kurtka przydaje się zde -cydowanie częściej niż na sąsiednich Teneryfie czyFuerteventurze. Ale to właśnie dzięki tej wilgoci możemypodziwiać teraz największy na świecie las wawrzynowy, a właściwie to, co z niego zostało po olbrzymich pożarach,jakie nawiedziły wyspę w 2012 roku. Powykręcane konarydrzew pokryte są niewiarygodną ilością mchu, co w po -łączeniu z niewielką ilością docierającego światła tworzyscenografię godną oscarowego horroru. Kiedyś podobnelasy pokrywały niemal całą Europę, dziś można je spotkaćjeszcze tylko na Maderze, Azorach czy Gran Canarii.Z górki jest już prościej. Do oddalonej o kilkanaście kilo -metrów Hermiguy schodzimy stromym zboczem głębo -kiego wąwozu. Jednego z tych, którymi poprzecinana jestcała wyspa, powodując istotne problemy komunikacyjne dlajej mieszkańców. Do wioski, do której w linii prostej jestzaledwie kilka kilometrów, trzeba wędrować często przezcały dzień. Najpierw schodząc z wysokości ponad tysiącametrów w dół, by później, z poziomu morza, wdra pać sięna podobną wysokość po drugiej stronie rozpadliny. Todlatego Guanczowie, pierwotni mieszkańcy tych ziem,stworzyli specyficzny sposób komunikacji. Język gwizdany,

którym bez problemu można było „porozmawiać” z osobąodległą nawet o cztery-pięć kilometrów. Dziś La Gomerajest jedynym miejscem na świecie, gdzie język gwizdanywykładany jest w szkołach. Ma to zapobiec jego cał -kowitemu zapomnieniu.

Od nienawiści do miłości Sobota wieczór to dobry czas, by chwilę odpocząć. W końcuniby mamy wakacje ... Czerwona, bliżej nieokreślona co dogatunku ryba, której nazwa również niewiele nam w sklepiemówiła, ląduje na dachu. Dokładniej rzecz ujmując, lądujena grilu, który mieści się na dachu naszego domu. Żeby niebyło jej smutno, dorzucamy jeszcze sałatkę, wino i gorącączekoladę z rumem oraz miseczkę świeżo zebranych z drzewa nieśplików. W tej niezwykłej kolacji towarzysząnam tylko śpiewy ptaków oraz szelest liści palm i bana -nowców poruszanych pozostałościami silnego wiatru, kon -kurujące z wyciem zostawionego za plecami oceanu,roz bijającego się o kamieniste wybrzeże. Nieważne, że cojakiś czas z nieba pokropuje wiosenny, kanaryjski deszcz.Spojrzenie na palmy na tle szczytów tonących w chmurachrekompensuje nam dokładnie wszystko. I znowu kocham La Gomerę..., i nie zamieniłbym się nażaden tydzień z all inclusive... s

Malownicza położona "finca".

Page 38: MM Trendy sierpień 2014

Waldemar Sierański (z lewej) i Leszek Malinowski, czyli Koń Polski jako maleńkie korporacyjne trybiki.

20 Festiwal KabaretuTo już tradycja: każdego roku w ostatnią sobotę lipca kosza-liński amfiteatr pęka w szwach. Nie inaczej było i tym razem,26 lipca kabaret Koń Polski zaprosił koszalinian i turystów na20., jubileuszowy kabareton ph. Jubileusz Korporacji. Razemz jubilatami w trzewia korporacyjnej machiny zaglądali: Kaba-ret Moralnego Niepokoju, Kabaret Skeczów Męczących, PodWyrwigroszem, Marcin Daniec, Rak, Ciach, Robert Korólczyk(z Kabaretu Młodych Panów), Inaczej (debiutant z Białego-stoku) oraz gość muzyczny, czyli cygański zespół Romanca.Publika bawiła się doskonale, zarówno na trybunach, jak i przed telewizorami. A my zapraszamy was za kulisy… (ag / Fot. Radek Koleśnik)

Michał Tercz (również Kabaret Skeczów Męczących) z lubością prężył przed naszym fotoreporterem„oszałamiające muskuły” i prezentował „kaloryfer” na brzuchu.

Marcin Szczurkiewicz z Kabaretu Skeczów Męczących ze świętącierpliwością znosił zabiegi upiększające. Na scenie widać jednak było,że choć z Męczących, zmęczony nie był.

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#38

Waldemar Sierański doskonale wie, że w korporacji czy poza nią, eleganckiegomężczyznę poznać po lśniących butach. Przez ramię z zachwytem zerka mu jedna z uroczych Koniczynek.

Page 39: MM Trendy sierpień 2014

Jak się okazuje, typowo męski atrybut, jakim jest krawat, panom zkabaretu Rak sprawia ogromne kłopoty. Próbowali wiązać, męczyli sięokrutnie…

Siła złego na jednego? Piotr Gąsowski i...

…Leszkiem Malinowskim z KoniaPolskiego, scenarzystą i reżyseremJubileuszu Korporacji.

... w niebieskich koszulach od lewej: Robert Królczyk (KabaretMłodszych Panów), Leszek Jenek, Tomasz Kowalski (Ciach) górują nad...

…aż w końcu z opresji wybawiła ich kobieta. Wszak wiadomo: panigotuje, wychowuje, nosi ciąże i krawaty wiąże!

#Towarzysko

Page 40: MM Trendy sierpień 2014

Cezary Pazura: Bardzo fajna,nowoczesna stylizacja. Duży plus

za akcenty kolorostyczne: popielatamarynarka wygląda świetnie w

towarzystwie spodni w odcieniukhaki. Podobają mi się też trampki,

które wprowadzają trochęmłodzieńczego luzu. Jest sportowo,

ale wciąż elegancko. Minus za t-shirtze złotymi wstawkami. Jest zbyt

krzykliwy i odpustowy, gładkiwyglądałby tu o wiele lepiej.

Punkty: 8/10

Edyta Górniak: Pani Edyta chyba zawarłasekretny pakt z diabłem, bo czas w ogólesię jej nie ima. Klasyka doprawionaszczyptą ekstrawagancji – to nie mogłosię nie udać. Złota kurtka typu bomberpołączona z dżinsami z przetarciaminadaje charakteru ponadczasowejbiałej koszuli. Zupełnie nieprzemawiają do mnie neonowepomarańczowe buty - są zbyt dominujące i konkurują o uwagę z kurtką. Białe szpilki z noskiem byłyby perfekcyjną kropką nad i. Punkty: 8/10

#40

#Towarzysko

Ewa Farna: dżinsowa kamizelka, oversizowy top i czarne spodnie z dziurami na kolanach to zestaw, który jest poprawny, ale nie powala. Brawaza proporcje, które sprytnie zamaskowały niedoskonałości figury. Smaczku całej stylizacji dodaje nietypowy kapelusz - czy wy też widzicie tuinspirację Pharellem Williamsem z teledysku "Happy"? Super fason i jeszcze fajniejszy kolor. Bardzo podoba mi się też czerwona szminka, któranadała piosenkarce eleganckiego, kobiecego sznytu. Jestem na tak. Punkty: 7/10

Oceniała: Ewa Worsowicz Fot. Radek Koleśnik

Na fali… trendów w modzie

Festiwal Na Fali, który odbył się w Koszalinie 3 sierpnia, niewątpliwie byłdużym wydarzeniem w mieście – taka plejada gwiazd znanych z pierw-szych stron gazet na scenie amfiteatru naprawdę nie pojawia się często.Większość pań, oprócz słuchania przebojów, z pewnością bacznie obser-wowała gwiazdorskie stylizacje. Nasza modowa ekspertka, Ewa Worso-wicz, również – spójrzcie, co o nich sądzi. s

MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

Page 41: MM Trendy sierpień 2014

Ewelina Lisowska: Top z naramiennikami tociekawe rozwiązanie, zwłaszcza jako strójsceniczny. Dobrze, że piosenkarka zrezyg-nowała z biżuterii - ćwieki i łańcuchy niepotrzebują dodatkowej konkurencji. Skórzanaspódniczka mini to totalny niewypał. Pamię-tajmy o zasadzie „odkrywamy-zakrywamy”.Jeśli decydujemy się na krótką bluzkę, zad-bajmy o proporcje i postawmy na długiespodnie lub spódnicę midi. Punkty: 4/10

Kamil Nosowski: I znów tak lubiane przezpanów połączenie marynarki z trampkami. W tym przypadku również udane, ponieważcharakteru całemu strojowi nadają dodatki w kolorze czerwonym - okulary, wstawki nat-shircie i buty. Nonszalancko rozpiętamarynarka pozwala bliżej przyjrzeć sięnadrukom na koszulce i jednocześnie zamykastylizację w klasyczne ramy. Wszystko zgodniez trendami. Kciuki w górę. Punkty: 8/10

Marta Cugier: Mamy tu niestety doskonałyprzykład, że czerń nie zawsze sprzyja naszejsylwetce. A już na pewno nie obcisłe legginsy.Okropne, ciężkie buty i zbyt masywny wisiorprzytłaczają piosenkarkę niepotrzebniedodając jej dodatkowych kilogramów. Plus za świetną kurtkę z asymetrycznym zapięciem.Wyglądałaby świetnie w towarzystwie spodnio prostych nogawkach i z butami na obcasach.Punkty: 3/10

Margaret: Jestem ogromną fanką styluMałgosi. Ta dziewczyna wnosi do polskiegobiznesu powiew świeżości. Zawsze wygląda z pazurem, ma pomysł na siebie i nie boi sięeksperymentować. Podoba mi się wszystko - od zadziornej koszuli z nadrukiem ust,poprzez piękne skórzane szorty, aż po super trendy wiązane czółenka. Wszystko w szalenie kobiecej czerwieni. Jest seksownie,lekko, kobieco i ze smakiem. Margaret z powodzeniem trzyma rękę na modowympulsie. Brawo! Punkty: 10/10

Page 42: MM Trendy sierpień 2014

#42MAGAZYN MIEJSKI NUMER 08/2014

#TowarzyskieLemon Igor: Typowa stylizacja na„młodego gniewnego”. Fajnespodnie bojówki - po latachmodowej banicji znowu wracajądo łask. Bardzo lubię też klasycznymodel trampek Converse - sąsuper i pasują dosłownie dowszystkiego. Nie jestem fankąpodkoszulek bez rękawów umężczyzn. Uważam, że ich miejscejest na siłowni i tam też powinnypozostać. Zamiast dżinsowejkamizelki zdecydowaniewybrałabym tę ze skóry. Miksfaktur materiałów stworzyłby o wiele ciekawszy efekt. Punkty: 4/10

Mesajah: O podkoszulkach bez rękawów wspominałam już wcześniej, dlatego tymrazem przemilczę wybór wokalisty. Nie ma tu nic porywającego, wizerunek

piosenkarza broni się właściwie tylko poprzez jego charyzmę i charakterystycznedredy. Dla fanów Mesajah to na pewno wystarczający powód do śledzenia jego

wokalnych poczynań, ja jednak chętnie zobaczyłabym jakąś nutkę modowegoszaleństwa. Odwagi, panie Manuelu! Punkty: 3/10

Page 43: MM Trendy sierpień 2014

BANKI s Alior Bank, ul. Zwycięstwa 37 s Bałtycki Bank Spółdzielczy,

ul. Zwycięstwa 13/1

BAWIALNIE DLA DZIECI s Kinderplaneta, ul. Okrzei 3

(Kosmos) s Smokuś, ul. Franciszkańska 24 s Frajda, ul. Zwycięstwa 106-108 s Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka,

ul. Morska 28 s Bajeczna Chatka Kubusia Puchatka,

ul. Paderewskiego 1 s Sala Zabaw Eldorado Koszalin,

ul. Jana Pawła II 20 s Motylek, ul. Jana z Kolna 38 s Madagaskar, ul. Bohaterów

Warszawy 2 (parter) BIURA NIERUCHOMOŚCI I DEWELOPERZY s Urbanowicz Centrum

Nieruchomości, ul. Andersa 2 s Kiljan Nieruchomości,

ul. Zwycięstwa 40/48 s Abelard Nieruchomości,

ul. Dworcowa 1 s Ilecki Nieruchomości, ul. 1 Maja 20/5 s House Martin Nieruchomości,

ul. Zwycięstwa 155 s INVEST Nieruchomości,

ul. Wyszyńskiego 3/3 s LECHBUD, ul. Podgórna 8 s PBO Piotr Flens, ul. Gnieźnieńska 74 s Pine House sp. j., ul. Kaszubska 6A/2 s Interhouse Nieruchomości,

ul. Zwycięstwa 77/4 s Pol-Eden, ul. Zwycięstwa 196/5 s Abakus Nieruchomości,

ul. Zwycięstwa 143 s Mielno-Holding Firmus Group,

Mścice, ul. Dworcowa 29 s Gadomska Nieruchomości,

ul. Zwycięstwa 46/U14

BIURA PODRÓŻY s TUI Centrum Podróży,

ul. Paderewskiego 1 (Atrium) s Salon Firmowy Rainbow Tours,

uI. Paderewskiego 1 (Atrium) s ABC Świat Podróży,

ul. Jana Pawła II 20 (Emka) s Exodos, ul. Kaszubska 6A s Itaka, ul. Domina 7/9 (Millenium) s Odys, ul. Wyszyńskiego 5/2 s Polskie Biuro Podróży M. Wolski,

ul. Dworcowa 15 s Masz Wakacje s.c., ul. Połczyńska 1 s Evatrans, ul. Jana z Kolna 38 GABINETY LEKARSKIE I MEDYCYNY ESTETYCZNEJ s Adent, ul. 4 Marca 23G s Fish Spa, ul. Domina 5 s Gabinet Harmonia,

ul. Śniadeckich 7b/e s Pulsmed, ul. Stoczniowców 11-13 s Centrum Medyczne Beta Tarnowski,

ul. Traugutta 31/3 s Dentalmed, ul. Sygietyńskiego 14 s Stan-Med., ul. Staszica 8A

s Remedica, ul. Śniadeckich 4 s Oculus, ul. Nowowiejskiego 3 s Medical Beta, ul. Modrzejewskiej 15s Instytut Kosmetologii i Medycyny

Estetycznej Dermalogica, ul.Zwycięstwa 40/55-56 (w CH Jowisz)

s Cosmedica ul. Zwycięstwa 17/2KANCELARIE ADWOKACKIE I NOTARIALNE s Witaszek, Wroński i Wspólnicy,

ul. Zwycięstwa 28/3 s Kancelaria Adwokacka Bogusław

Szpinda, ul. Piłsudskiego 28 s Nosowski, Konratowski i Wspólnicy,

ul. Zwycięstwa 126 s Kancelaria Adwokacka Marek Cichy,

ul. Zwycięstwa 137 s Kancelaria Adwokacka Elżbieta

Nowak, ul. Zwycięstwa 147/2 s Kancelaria Adwokacka Ryszard

Bochnia, ul. Zwycięstwa 138 s Kancelaria Radcy Prawnego

Eugeniusz Wicher, ul. Zwycięstwa 202B/3

s Kancelaria Radców Prawnych Kraszewski, Tomaszewska, ul. 1 Maja 12/3

s Kancelarie Adwokackie StefaniaPłocica, Michał Płocica, ul. Piłsudskiego 5

s Kancelaria Radców PrawnychJoanna Kalinowska-Domaracka,Anna Sobierajska-Majchrzak, ul.Zwycięstwa 125

KAWIARNIE I CUKIERNIEs IL Boun Cafe, ul. Domina 3/6 s Park Caffe, ul. Asnyka 11 s Columbus Coffee,

Rynek Staromiejski 13 s Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 s Świat Lodów, ul. Jana Pawła II 20

(Galeria Emka) s Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26A s Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 s Ciastkarnia Poznańska,

ul. Połtawska 2 s Cukiernia - Pizzeria Niedźwiadek,

pl. Gwiaździsty 1 s Coffe House, ul. Dzieci Wrzesińskich 9/2KLUBY SPORTOWE I FITNESSs PURE Jatomi Fitness, ul. Okrzei 3

(Kosmos) s PURE Jatomi Fitness,

uI. Paderewskiego 1 (Atrium) s Amadeus, ul. Modrzejewskiej 40 s Studio Tańca i Fitnessu OFF,

ul. Podgórna 11 s BlineClub, ul. Piłsudskiego 88A s Dom Tańca, ul. Jana Pawła II 20

(Galeria Emka) s Forma Squash, ul. Franciszkańska 24 s Adria Squash, ul. Grunwaldzka 8-10 s MK. Bowling, ul. Okrzei 3 (Kosmos) s Studio Tańca Pasja, ul. Jana Pawła

II 4As Centrum Zgrabnego Ciała Lejdis Fit,

ul. Komisji Edukacji Narodowej 5/1 s Fitness Studio, ul. Franciszkańska 104B

KULTURAs Centrum Kultury 105,

ul. Zwycięstwa 105 s Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 s Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105 s Koszalińska Biblioteka Publiczna,

ul. Polonii 1 s Bałtycki Teatr Dramatyczny,

ul. Modrzejewskiej 12 s Filharmonia Koszalińska,

ul. Piastowska 2

RESTAURACJE I BARYs Maredo, ul. Zwycięstwa 45 s Viva Italia, ul. Skłodowskiej-Curie

1-3 s Viva Italia, ul. Jana Pawła II 20

(Galeria Emka) s Pablo & Arni, ul. Waryńskiego 7

(Sąd Okręgowy) s Club 2CV, ul. Piastowska 1 s Pizzeria Toscana, ul. Domina 5 s Kukuryku Lunch bar & shop,

pl. Gwiaździsty 5 s Pizzeria Piccolo, ul. Zwycięstwa 83 s Villaggio, ul. Matejki 5 s Piwnica pod Gryfami,

ul. Piłsudskiego 28 s Santa Kruss, ul. Piłsudskiego 6 s Studnia, ul. Mickiewicza 6 s Buongiorno, ul. Zwycięstwa 32 s Torrevieja Pizzeria-Cafeteria,

ul. Zwycięstwa 121 s Restauracja Fregata ul. Podgrodzie 1aSALONY FRYZJERSKO-KOSMETYCZNE s Instytut Pięknego Ciała,

ul. Modrzejewskiej 13 s Dermalogica, ul. Zwycięstwa 40 s Avon, ul. Zwycięstwa 24 b

(Hotel Gromada) s Visage, ul. Połtawska 6 s Salon Fryzjerski Kaskada,

ul. Langego 21A s Centrum Urody Koliberek,

ul. Traugutta 33/1 s Magia Urody, ul. Modrzejewskiej 22 s Salon Urody Awangarda,

ul. Zwycięstwa 173 s Beauty Art Gabinet Kosmetyczny

Dorota Koperska, ul. Nowowiejskiego 3/3

s My Atelier - Visage, ul. Dzieci Wrzesińskich 19A/6

SALONY SAMOCHODOWEs Citroen A. Drewnikowski,

ul. Piastowska 1 s Renault i Dacia F. Dubnicki,

ul. Gnieźnieńska 81 s Nissan Polmotor, Stare Bielice 8B/1 s Fiat Gazopol Ltd, ul. Morska 49 s Mercedes Mojsiuk sp. z o.o.,

Stare Bielice 128 s Honda Auto Mojsiuk, Stare Bielice 128 s Peugeot Mojsiuk Motor,

Stare Bielice 128 s Opel Dowbusz sp z o.o., ul. Lniana 3 s Toyota TMPL W. Jankowski,

ul. Okrężna 4-6

s MAX-CAR, Stare Bielice 2

SKLEPY I SALONY MODOWE s CH Emka, ul. Jan Pawła II 20 s CH Atrium, uI. Paderewskiego 1 s Meble VOX, ul. Poprzeczna 6 s Best Meble, ul. Poprzeczna 6 s Aryton, Zwycięstwa 46 (Merkury) s Traper, uI. Paderewskiego 1

(Atrium) s Atelier-Mara Salon Sukni Ślubnych,

ul. Kaszubska 29 s Livia Corsetti Fashion, ul. Wenedów 1A s Chaton, ul. Zwycięstwa 40/37

(Jowisz) s Braferia, ul. Młyńska 4 s Salon Bella Donna, ul. Drzymały 18 s Młoda Para, ul. Piłsudskiego 21

INNEs Ak-Tel, ul. Krakusa i Wandy 34

(Carrefour) s Arcanum-Oil, ul. Szczecińska 65 s Auto-Service Żukowski,

ul. Kamieniarska 2 s Brukarnia, ul. Połczyńska 64 s Chwostek PPHU, ul. Strażacka 1 s Marcus Sat, ul. Domina 11 s Centrum Dietetyczne Naturhouse,

ul. Domina 3/7 s Format, ul. Władysława IV 139B s Q4Glass, ul. BoWiD 10 s Protektorzy.pl, ul. Zwycięstwa 126 s Instytut Dobrych Praktyk

Biznesowych, ul. Zwycięstwa 126 s Centrum Biznesu,

ul. Zwycięstwa 42 s MEC, ul. Łużycka 25a s Salon Meblowy Bonkowscy,

ul. Konstytucji 3 Maja 12 s Royal Park Hotel&SPA, Mielno,

ul. Wakacyjna 6 s Mati-Glass Kraina Szkła i Luster,

ul. Jasna 6 s Morze Wina, ul. Zwycięstwa 121s Apteka Dyżurna, Rynek Staromiejski 1 s Apteka Centralna,

ul. Zwycięstwa 154 s Apteka Centralna, ul. Zwycięstwa 94 s Apteka Centralna, ul. Kutrzeby 14 s Apteka Centralna, ul. Piłsudskiego 74 s Apteka Centralna, ul. Lechicka 23 s Stowarzyszenie Gmin i Powiatów

Pomorza Środkowego, ul.Dworcowa 11-15

KOŁOBRZEG HOTELE: s Arka Medical Spa, ul. Sułkowskiego 11 s Aquarius, ul. Kasprowicza 24 s Marine, ul. Sułkowskiego 9 s Sand, ul. Zdrojowa 3 s Jantar, ul. Rafińskiego 10 s Ikar Plaza, ul. Wschodnia 35 s Diva, ul. Kościuszki 16 s Balic Plaza, ul. Plażowa 1 s Leda, ul. Kasprowicza 23 s Senator, Dźwirzyno,

ul. Wyzwolenia 35

INNE: s Pro-Bud S.A., św. Wojciecha 4

TU NAS ZNAJDZIESZWyjątkowe miejsca w Koszalinie i Kołobrzegu

Page 44: MM Trendy sierpień 2014