magazyn_kwiecien2009

12
MAGAZYN KWIECIEÑ 2009

description

MAGAZYN KWIECIEÑ 2009 O r g a n i z a t o r e m festiwalu było Centrum Kultury i Wypoczynku. Projekt zrea- lizowano przy wsparciu finanso- wym Starostwa Powiatowego w Wadowicach. Festiwal otworzył występ Teatru „Na Marginesie”, działającego przy CKiW. Nasi aktorzy zaprezentowali spektakl „Cafe Panica”.

Transcript of magazyn_kwiecien2009

Page 1: magazyn_kwiecien2009

MAGAZYNKW

IECIEÑ

200

9

Page 2: magazyn_kwiecien2009

ODEON 2009Jak co roku z początkiem wiosny do Andrychowa zawitały teatry amatorskie. XVI Ogólnopolski Otwarty Festiwal Teatrów Amatorskich – Odeon 2009 zorganizowano w dniach 26 – 26. marca. Dożyliśmy czasów, gdy coraz częściej zaciera się granica między teatrem amatorskim a profesjonalnym. Niektóre teatry amatorskie osiągają tak wysoki poziom, że stają się zawodowymi. Amatorzy potrafią tak poruszyć widza, że prowokują do dyskusji i kłótni o konwencji czy problemie – powiedział kilka lat temu Andrzej Fabisiak, reżyser teatralny, felietonista, animator kultury. Obserwując „Odeon”, trudno się z tym głosem nie zgodzić.

Odeon to jedna z kilkunastu „sztandarowych” imprez Centrum Kultury i Wypoczynku, które na stałe zagościły w kalendarzu polskich imprez teatral-nych. W tym roku do Andrychowa przyjechały teatry m.in. z: Mysłowic, Bielska-Białej, Maszewa, Szczecina, Wadowic. Aktorów spotkać można było głównie w Miejskim Domu Kultury, ale jak widać, czasami wychodzi-li ze sztuką na nasze ulice...

Festiwal otworzył występ Teatru „Na Marginesie”, działającego przy CKiW. Nasi aktorzy zaprezentowali spektakl „Cafe Panica”.

Przedstawienia konkursowe oglądała głównie młodzież.

Za to na przed-stawienie Teatru Ruchu „Forma” z Inwałdu, pokaza-ne poza konkur-sem, ściągnęło do Miejskiego Domu Kultury i bardzo młodych i młodych i nieco starszych mieszkańców na-szej gminy.

Działająca przy Wiejskim Domu Kultury w Inwałdzie „Forma” zaprezentowała (po raz pierwszy przed rodzimą publicznością) spektakl „Nieznane” zainspirowany „Alicją w krainie cza-rów” Lewisa Carrolla.

W dwa dni jury obejrza-ło 14 spektakli. Po nara-dzie wybrało najlepsze. W tym roku jurorzy przyznali dwa wyróż-nienia i dwie nagro-dy. Na zdjęciu Łukasz Dziedzic, dyrektor CKiW wręcza wyróżnie-nie reżyserowi i instruk-torowi Grupy Teatralne „Próg” z Wadowic. Pełny werdykt jury pre-zentujemy na kolejnej stronie „Magazynu”.

Gościem specjalnym festiwalu był Lech Walicki, aktor Teatru Groteska w Krakowie. Na „Odeonie” aktor zasiadł w jury a na zakończenie przeglądu wystąpił w monodramie „Zagraj to jeszcze raz Sam” W. Allena.

Drugi dzień „Odeonu” przypadł na Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji, po prezentacji wyników festi-walu, przewodnicząca jury Izabela Drobotowicz Orkisz odczytała publiczności tekst Ludwika Flaszena „Laurka z troską”, napisany na Dzień Teatru w... 1963 roku. Warto zacytować choć jego fragmenty. Bo to jeden z tych tekstów, które mimo upływu czasu nie straciły na wartości. „(...) W naszych czasach mówi się o kryzysie teatru. (...) Frekwencja w teatrach spadła, prestiż tea-tru również. Czym jest najlepszy aktor sceniczny wobec

gwiazdora filmowego, którego zalety więcej mają niekiedy wspólnego z naturą niż ze sztuką? Film i telewizja wyręczają teatr – lecz, jak sądzę - teatr określonego rodzaju. Teatru w ogóle – wyręczyć nie zdołają. Gdyż jest on sztuką zbiorową. Widz, wpatrzony w ekran, jest sam – i wrażenie swoje sam przeżywa. Nawet w kinie, zanurzony w tłum. Teatr zaś jest żywą więzią międzyludzką. Widz zapala się od aktora, aktor od widza, wreszcie widz od widza (...)Teatr jest obcowaniem z prawdą za pośrednictwem zbiorowości - i najbardziej społeczną z zabaw (...)”.

O r g a n i z a t o r e m festiwalu było Centrum Kultury i Wypoczynku. Projekt zrea-lizowano przy wsparciu finanso-wym Starostwa Powiatowego w Wadowicach.

Page 3: magazyn_kwiecien2009

3magazyn

nowinki kulturalne

NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009

Sponsorami „Odeonu 2009” byli: Bank Spółdzielczy w Andrychowie, KZWM Ogniochron S.A., Jerzy Matlak – Usługi Blacharsko – Dekarskie i Remontowo Budowlane – Andrychów, Marek Węgrzyn „Poż – Serwis” - Wieprz

26 i 27. marca na scenie Miejskiego Domu Kultury zaprezentowali się: Teatr „Na marginesie” z Andrychowa (w przedstawieniu„Cafe Panica”), Teatr „Preventorium” z Będzina („Niespodzianka”), Teatr „Narybek From Poland” z Mysłowic („Dziewictwo”), Grupa teatralno-happenerska „Próg” z Wadowic („Ona”), Teatr „Bez Garderoby” z Prudnika („Strajk małp”), Teatr Dramatyczny „Krzyk” z Maszewa („Wydech”, na zdj.), Teatr „Drama” z Olesna („Kubuś czyli uległość”), Grupa Wokalno - Teatralna „Śpiewające Szynszyle” z Czechowic – Dziedzic („Bastien i Bastienne”), Teatr „Heliotrop” z Bielska-Białej („Hotel Szczęście”), Teatr Tańca „Navras” z Rybnika („Polemiki”), Teatr BAT z Bełchatowa

(„Wariaci, czyli posłańcy pana Boga”), Teatr „Krzywa Scena” ze Stargardu Szczecińskiego („Sny”), Teatr Akademicki Uniwersytetu Szczecińskiego („Kynolog w rozterce”), Teatr „Puk Puk” ze Świdnika („Nasza klasa”). Jury tegorocznego „Odeonu” (Izabela Drobotowicz-Orkisz – aktorka, założycielka Teatru Hagiograf, Lech Walicki – aktor, Michał Mizera – teatrolog, krytyk teatralny) postanowiło przyznać dwa wyróżnie-nia. Trafiły one do grupy „Próg” z Wadowic i teatru „Preventorium” z Będzina. Jurorzy nie przyznali za to trzeciej i drugiej nagrody festiwalu. Pierwsza nagro-da trafiła do teatru „Puk Puk” ze Świdnika. A Grand Prix przeglądu otrzymał, nagradzany już wcześniej w Andrychowie, teatr „Krzyk” z Maszewa. – Od tych spektakli, które poruszały najszlachetniejsze tematy, po spektakle, które były nawet brutalne – wszyst-kie je chcemy docenić. Dziękujemy, że je pokazaliście, że podarowaliście nam, jurorom i publiczności cząstkę siebie. Życzę Wam wielu sukcesów w niesieniu rozryw-ki, ale też wewnętrznej prawdy o człowieku – mówiła do aktorów po ogłoszeniu wyników I. Drobotowicz–Orkisz. – Dziękujemy też tym osobom, które dokonały preselekcji przedstawień. Bo na tej scenie obejrzeliśmy rzeczy o dużej wartości – podkreślała przewodnicząca jury. Chęć zaprezentowania się na „Odeonie 2009” zgłosiło 35 zespołów teatralnych. Rada Programowo-Artystyczna wybrała, jej zdaniem, najlepsze spektakle, które można było obejrzeć na scenie MDK. (as)

Krzyk najlepszy14 spektakli obejrzało w tym roku jury XVI Ogólnopolskiego Otwartego Festiwalu Teatrów Amatorskich „Odeon 2009”. Zwycięzcą tegorocznego prze-glądu został teatr „Krzyk” z Maszewa.

Przyznam szczerze, przed koncertem twórczość Czesława Mozila znałam tak na minus czwórkę. Wiedziałam za to (bo trudno nie wiedzieć), że to ar-tysta, który w niewiarygodnie krótkim czasie zyskał niesłychaną popularność. Jego płyta „Debiut” roze-szła się w nakładzie ponad 60 tysięcy egzemplarzy, co dało jej status podwójnie platynowego albumu a sam muzyk otrzymał siedem nominacji do nagrody Fryderyki 2009, w kategoriach, m.in.: album roku pop, grupa roku, piosenka roku. Na koncert w „KpB” poszłam nie tylko po to, by posłuchać zespołu Czesława, ale może przede wszystkim po to, by zrozumień fenomen jego popu-larności. I choć pewno jednym z najwierniejszych fanów Czesława Mozila nie zostanę, jedno muszę przyznać – to naprawdę dobry (czytaj: utalentowany, inteligentny, doskonale muzycznie wykształcony) artysta, który w dodatku potrafi dobierać sobie do współpracy muzyków wysokiej klasy. Podczas an-drychowskiego koncertu Czesław udowodnił, że jest urodzonym showmanem. Z łatwości nawiązał dosko-nały kontakt z publicznością i porwał ją do zabawy. Jego zapowiedzi, dygresje, zabawy słowem były nie-mal tak samo ważne, jak muzyka. Tworzyły bowiem atmosferę, w której twórczość artysty - tę mieszan-kę popu, rocka, jazzu, tanga i nie wiadomo, czego jeszcze, odbierało się jako coś niezwykle fajnego i wyjątkowego. Kilka słów o pozostałych gwiazdach tego wieczoru. Martin to klasa sama w sobie. Przy takim suporcie każdy muzyk może czuć się na scenie bezpiecznie. A Karen pokazała się jako kobieta o niezwykłym głosie, która potrafi znakomicie grać na wielu instrumentach i nie-instrumentach (włącznie ze swoim policzkiem). 21. marca w „KpB” wystąpili: Czesław Mozil - śpiew, klawisze, Karen Duelund Mortensen - sakso-fon, śpiew, Martin Bennebo Pedersen – akordeon, klawisze, śpiew. (as)

Fenomen razy trzyTo był jeden z tych koncertów, na które czeka się z niecierpliwością. 21. marca w „Klubie pod Basztą” wystąpił zespół „Czesław Śpiewa Trio”.

Słuchaczom dostarczyło ich „Silberman Trio”, zało-żone przez andrychowianina, Łukasza Stworzewicza. Podczas koncertu zespół zagrał utwory z płyty wyda-nej rok temu plus kilka nowych kompozycji. Jako że

„Silberman Trio” występowało wcześniej w „KpB”, o muzyce tego bandu mieliśmy już przyjemność pisać. Nie chcemy się powtarzać. Więc może krótko o kon-cercie z 13. marca: to, co zagrali muzycy z „Silberman Trio”, było naprawdę dobre, ciepłe i co najważniejsze – prawdziwe. Uwaga. Być może już wkrótce Łukasz pojawi się na scenie w towarzystwie nowych muzyków. Jak przy-znał w „Twoim Radiu Andrychów”, myśli o nowym projekcie, w którym znalazłoby się miejsce m.in. dla: pianisty, kontrabasisty, wiolonczelisty i „kogoś mówiącego albo śpiewającego”. Póki co, skład zespo-łu andrychowskiego perkusisty uzupełniają: Dorota Zaziąbło – piano i Wojtek Gąsior – bas. (as)

AutentycznieTo nie był pechowy piątek 13-tego. Wręcz przeciwnie. Ci, którzy 13. mar-ca wieczorem odwiedzili „Klub pod Basztą”, przeżyli nader miłe chwile.

W kwietniu „Klub pod Basztą” zaprasza na dwa kon-certy. Tym razem zadowoleni powinni być amatorzy bluesa i jazzu. 17. kwietnia w zamku zagra formacja „Fart”, zało-żona w ubiegłym roku przez Piotra Janickiego (bas) i Zbigniewa Grobelnego (gitara). Do współpracy muzycy zaprosili: Bartka Stawowego (klawisze) oraz szefa „KpB” Jerzego Górkę (perkusja). Grupa gra własne, instrumentalne kompozycje oscylujące wo-kół muzyki blues-rockowej. Koncert rozpocznie się o godzinie 20.00. Bilety w cenie 20 zł (przedsprzedaż) i 30 zł (w dniu koncertu) można kupować w „KpB”. Tydzień później do klubu powróci jazz. A to za spra-wą zespołu „JASKUŁKE 3YO”. Sławomir Jaskułke to objawienie polskiej pianistyki jazzowej. Lider 3yo i członek zespołu Zbigniewa Namysłowskiego. Występ jego kwintetu na 44 JVC Jazz Jamboree okrzyknięto najlepszym koncertem i największym za-skoczeniem festiwalu. Obok S. Jaskułke (piano) 25. Kwietnia w Andrychowie zagrają: Michał Barański (bas) i Krzysztof Dziedzic (perkusja). Początek kon-certu – godz. 20.00. Ceny biletów to: 20 zł (przed-sprzedaż), 30 zł (w dniu koncertu). Przy okazji już teraz zapraszamy do „KpB” w poło-wie maja. Wtedy klub obchodzić będzie 15-lecie dzia-łalności. Z tej okazji na II Andrychowskim Festiwalu Muzyki Okołojazzowej zagrają m.in.: Bernard Maseli i „PM Elektric Quartet”. Zaplanowano także pokaz archiwalnych koncertów z klubu z lat 90-tych i wiele innych niespodzianek. (opr. as)

Blues i jazz

Page 4: magazyn_kwiecien2009

magazynNR 4 (221), KWIECIEŃ 2009

nowinki kulturalne

4

A. Ziemianin jest absolwentem filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był m.in. flisakiem na Popradzie i inwentaryzatorem. Później poświę-cił się pisaniu. Debiutował w 1968 roku w „Życiu Literackim”. Od tego czasu wydał kilka tomów poetyckich. Jego wiersze śpiewają m.in. Elżbieta Adamiak, Jacek Wójcicki, „Wolna Grupa Bukowina” i „Stare Dobre Małżeństwo”. W Andrychowie poeta razem z B. Adamek czy-tał utwory ze swojego najnowszego tomiku „Co za szczęście”. Przypomniał też wcześniejsze wiersze. Co w naszym salonie poezji jest zwyczajem, słowo mówione uzupełniało to śpiewane. Oprawę muzyczną spotkania zapewnili: Piotr Mirecki i Jan Stachura ze znanego andrychowianom zespołu „Dzień Dobry”. (as)

21. razNa spotkanie z poezją Adama Ziemianina zaprosili w marcu organi-zatorzy Krakowskiego Salonu Poezji w Andrychowie. Wiersze czytał ich autor oraz Bożena Adamek, aktorka Teatru im. Juliusza Słowackiego Krakowie.

Naręcza powstawały podczas warsztatów prowa-dzonych przez Zofię Moskwik. Począwszy od końca października ubiegłego roku panie z Koła Gospodyń Wiejskich spotykały się co tydzień w Świetlicy, by uczyć się sztuki wykonywania kwiatów z krepiny. Owocem tych spotkań była wystawa czynna między 7 a 19. marca. Dodajmy, że podobne warsztaty zor-ganizowano w innych miejscowościach naszej gmi-ny. (as)

Ca³a w kwiatach

Kilkadziesiąt przepięknych bukietów, wykonanych z krepiny można było oglądać marcu w Świetlicy CKiW w Sułkowicach-Bolęcinie.

Ci z mieszkańców, którzy skorzystali z zapro-szenia, pewno nie czuli się zawiedzeni. Obejrzeli bowiem występy taneczne, kabaretowy, wysłuchali instrumentalistów i wokalistów. Przed publicznością zaprezentowali się: dziecięce i młodzieżowe zespoły taneczne: „Melodynki”, „Nutki”, „Forte” oraz duet Weronika i Joasia, instrumentaliści: Jakub Walusiak, Joanna Malarz, Roksana Hrapkiewicz i Agata Gałosz (na keyboardzie), grupa teatralna „Pegaz”, gru-pa gitarowa i wokalna oraz chór Koła Gospodyń Wiejskich, złożony co prawda z nieco starszych suł-kowiczanek, ale także działający przy WDK. Publiczność nie tylko słuchała i oglądała. Specjalnie z myślą o niej przygotowano konkursy. Mamy i ojco-wie musieli np. układać puzzle na czas. (as)

Z rodzin¹

To jedna ze stałych propozycji w kalendarzu imprez Wiejskiego Domu Kultury w Sułkowicach-Łęgu. Co roku placówka zaprasza mieszkańców na spotkanie, podczas którego jej podopieczni mogą pokazać czego nauczyli się na zajęciach i pochwalić, jak rozwija się ich talent. W tym roku na „Popołudniu z rodziną” sułkowiczanie spotkali się 21. marca.

8. marca mieszkańcy Roczyn zawitali tłumnie do szkoły. Przywiodła ich chęć wysłuchania a także finansowego wsparcia tutejszej Orkiestry Dętej.

Koncert zorganizowano, by zebrać fundusze na zakup instrumentów muzycznych dla orkiestry. Przed publicznością ze szlagierami muzyki roz-rywkowej wystąpili sami zainteresowani a także mażoretki z zespołu „Talent”, działającego przy Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie. To nie wszystko. Jako że termin koncertu zbiegł się z Dniem Kobiet, uczniowie szkoły przygoto-wali krótki program artystyczny, złożyli paniom życzenia i obdarowali je kwiatami. (as)

Dla orkiestry

Rośnie nam nowe pokolenie zdolnych artystów. Tym razem sporym sukcesem mogą pochwalić się: Agata Gałosz, uczennica Zespołu Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Łęgu oraz Katarzyna Gilek z ZSS w Zagórniku. Uczennice spróbowały swych sił w XVIII Małopolskim Przeglądzie Twórczości Dzieci i Młodzieży „Triada 2009”. Konkurs składa się z dwóch etapów: rejonowego i wojewódzkiego. Na razie znamy wyniki pierwszego etapu. W kategorii twórczość literacka w grupie wiekowej 10 – 12 lat A. Gałosz (na zdj.) zajęła drugie miejsce. Wśród uczniów w wieku od 13 do 15 lat trzecie miejsce wywalczyła K. Gilek z ZSS w Zagórniku. Prace dziewcząt zostały zakwalifikowane do etapu wojewódzkiego. Obu uczennicom serdecznie gratulujemy. Głównym organizatorem konkursu „Triada 2009” jest Młodzieżowy Dom Kultury im. K.I. Gałczyńskiego w Krakowie.(as)

Nasze pisarki

Page 5: magazyn_kwiecien2009

magazyn NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009 5

nowinki kulturalne

I tak 20. marca w Przedszkolu nr 5 w Andrychowie zorganizowano „Powitanie wiosny na sportowo”. Uczestnikom zabawy przyszło zmierzyć się w róż-nych konkurencjach sprawnościowych (m.in. wyści-gu „omiń kałużę” i wyścigu żabek). Ale na dzieci czekały także i niesportowe zadania. Przygotowywały wiosenne nakrycie głowy oraz portret Pani Wiosny. Scenariusz zabawy opracowały: Joanna Żydek, Teresa Zemlik, Grażyna Wądrzyk i Danuta Mydlarz. W Szkole Podstawowej nr 2 w Andrychowie z po-witaniem wiosny poczekano do 23. marca. Imprezę otworzyła inscenizacja „Pożegnanie z Marzanną” przygotowana przez uczniów klasy IIIa. W programie spotkania znalazły się też: prezentacja prac plastycz-nych związanych z wiosną oraz turniej „Wiosenne łamanie głowy. (as)

Zachêcali, by przysz³aChoć aura nie sprzyjała, andrychowia-nie podjęli próbę powitania wiosny.

9. marca w Zespole Szkół Samorządowych w Sułkowicach - Łęgu zorganizowano szóstą edycję Szkolnego Konkursu Czytelniczego. Do udziału w imprezie zaproszono dzieci z klas: IV, V, VI. W tym roku uczniowie musieli wyka-zać się znajomością lektury „Pippi Pończoszanka” oraz biografii i twórczości autorki książki - Astrid Lindgren. Zespoły nie tylko odpowiadały na pytania. Przyszło im także zmierzyć się z zadaniami plastycz-nymi i koniecznością przygotowania pokazu mody według projektantki Pippi. Najlepiej w konkursie zaprezentowała się klasa IVa, ale upominki ufundowane przez Radę Rodziców i Spółdzielnię Uczniowską czekały na wszystkie dru-żyny. Organizatorkami imprezy były: Anna Bizoń, Marta Saferna i Bożena Gajos. (as)

Znaj¹ Pippi

W konkursie recytatorskim zaprezentowało się 23 uczniów z gminnych szkół podstawowych. W pierwszej kategorii (klasy I – III) jury najwyżej oceniło występ Justyny Bakalarskiej z Zespołu Szkół Samorządowych w Roczynach. Drugą nagrodę otrzymał Krzysztof Gilek z ZSS w Zagórniku, a trzecią Maria Rajda z SP nr 2 w Andrychowie. Wyróżnienia przypadły: Kamilowi Bargielowi z SP nr 2 w Andrychowie oraz Sandrze Romik z ZSS w Targanicach. W gronie uczniów klas IV – VI w konkursie zwyciężyła Justyna Socała z ZSS w Sułkowicach – Bolęcinie przed Anną Moskwik

z SP nr 2 w Andrychowie i Emilią Bury z SP nr 4 w Andrychowie. Spotkanie umilił występ szkolnego teatrzyku „Medea”, który przedstawił bajkę profilaktyczną „Królewna Śnieżka”. Konkurs przygotowały: Maria Pacut i Bogusława Dalecka. Sponsorami imprezy byli: Rada Rodziców przy ZSS w Sułkowicach - Bolęcinie, Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, MSH „Wizan” Andrychów oraz E. Marczyńska - Piekarnia Głębowice. (as)

Za pan brat z poezj¹31. marca Zespół Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Bolęcinie wspólnie z tutejszą Świetlicą CKiW zorganizował V Spotkanie z poezją dla dzieci.

Inicjatywa stworzenia „kącika” wyszła od nauczy-cielek pracujących w przedszkolu. Wystawę przygoto-wały: Jolanta Wilczyńska-Rokowska, Aneta Kobielus i Marzena Janusz. Większość eksponatów pochodzi prywatnych zbiorów A. Kobielus. W placówce można oglądać m.in.: żelazka z „duszą” i na żar, młynki, gli-niane dzbanki i misy, wiklinowe kosze, słomianki, drewniane miarki do odmierzania np. ziarna, mąki, moździerz, lampkę naftową, drewnianą prasę do białego sera, maszynę do pisania „Torpedo” oraz najcenniejszy chyba nabytek - żelazne szczypce do wypieku opłatków nazywane też „żelazkami”, mające formę nożyc zakończonych dwoma pro-stokątnymi tabliczkami. Wśród eksponatów są także przedwojenne pieniądze, fotografie, ręcznie robione serwety. – Wszystkie te przedmioty moż-na podziwiać do końca kwietnia. Przedszkolaki mają możliwość dotknięcia, oglądnięcia rzeczy, które znają tylko z opowiadań lub ilustracji. Starsi mogą sobie przypomnieć lata młodości i dzieciństwa. Jeśli ktoś posiada stare przedmioty i

chciałby je przekazać na rzecz naszego przedszkola ku uciesze dzieci, to serdecznie zapraszamy. Mamy nadzie-ję, że zbiór z roku na rok będzie coraz bogatszy. Jesteśmy wierni tradycji naszych przodków i tego uczymy naszych wychowanków – podkreśla A. Kobielus. (as)

Historia z bliskaDzieciaki z Przedszkola nr 3 w Andrychowie mogą czuć się wyróżnione. Nie tylko uczą się o historii naszego miasta, ale i mają okazję obcować z nią na co dzień. W placówce powstał bowiem „kącik” regionalny, w którym wyłożono około 100 eksponatów. Niektóre przedmioty mają ponad 100 lat.

Page 6: magazyn_kwiecien2009

6

Najbliższe imprezywww.kultura.andrychow.eu

Centrum Kultury i WypoczynkuAndrychów ul. Krakowska 35

tel. 033 875 39 45, 033 875 26 28

MIEJSKI DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE

ul. Szewska 7, tel. 0-33 875 31 05

15.04 (środa) - spektakle Katolickiego Teatru Edukacji z Krakowa godz. 8.20 i 10.00 - „O wesołym Sindbadzie żeglarzu”godz. 11.45 - „Legendy orła białego” 19.04 (niedziela) godz. 11.00 - XXII KRAKOWSKI SALON POEZJI W ANDRYCHOWIE. Wiersze i piosen-ki ulubionych poetów czyta i śpiewa Anna Sroka - aktorka współpracują-ca ze Studiem Teatralnym KOŁO i Teatrem Montownia w Warszawie oraz z Teatrem Rozrywki w Chorzowie. Na fortepianie gra Włodzimierz Nahorny. Wstęp wolny

Anna Sroka - aktorka i piosenkar-ka. Ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie (2000). W Teatrze Rozrywki w Chorzowie m.in. w spek-taklach: „Odjazd”, „West Side Story”, „Rent” (za tę rolę otrzymała Nagrodę Artystyczną „Złota Maska 2006”) i rolę tytułową w monodramie „Lady Day – Billie Holiday”. W swoim dorob-ku ma role filmowe i serialowe (m.in. „Boża podszewka II”, „Długi week-end”, „Oficerowie”, „Idealny facet dla mojej dziewczyny”, „Doręczyciel”). Koncertuje z własnymi recitalami: „Ale... i nie tylko” (piosenki Edith Piaf), „TanGO!” (tanga klasyczne i współczesne) oraz „Ulica, którą płyną moje obie dłonie” - autorski spektakl do piosenek Zygmunta Koniecznego i Andrzeja Zaryckiego. W Andrychowie Anna Sroka zaprezentuje swoje ulubione wiersze, m.in. Reinera Marii Rilkego, Zbigniewa Herberta, Jonasza Kofty.

Włodzimierz Nahorny - muzyk jazzo-wy, pianista, saksofonista, flecista, kompozytor i aranżer. Nahorny sięgał po rozmaite muzyczne tworzywo: raz komponując balladę „Jej portret”, z dru-giej strony realizował się w jazzowych zespołach m.in.: Andrzeja Kurylewicza i Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Nagrał dwie płyty z rockową grupą „Breakout”, towarzyszył Łucji Prus, grupie Novi Singers oraz łączył jazz z muzyką klasyczną. Nagrał serię płyt „Fantazja Polska” z jazzową interpreta-cją twórczości Karola Szymanowskiego („Mity”, 1997), Fryderyka Chopina („Nahorny-Chopin. Fantazja pol-ska”, 2000) i Mieczysława Karłowicza („Nahorny gra Karłowicza”, 2000).

21.04 (wtorek) godz. 8.30 - „Kot w butach” - spektakl Narodowego Teatru Edukacji z Wrocławia

21.04 (wtorek) godz. 19.00 - KLUB PODRÓŻNIKA „Iran” - spotkanie z Anną Ładuniuk. Wstęp wolny

W Polsce o Iranie mówi się najczęściej jako o jednym z krajów „imperium zła”. W tym kraju dla Europejczyka egzotycz-ne jest wszystko: kobiety w czarnych kwefach, złocone meczety, jedzenie w restauracjach, siadanie „przy stole” czyli wprost na podłodze (albo jak kto woli, na perskim dywanie). Egzotyczna jest segregacja płciowa w teherańskim metrze, starożytna kultura Persów, której pozostałości oglądać można w Persepolis, przepiękne ogrody Shiraz, mauzolea poetów i proroków. Niewielu turystów wie jednak, że Iran ma również do zaproponowania całkiem inną egzo-tykę, rodem z Afryki. Trzeba pojechać na samo południe kraju, w rejon Zatoki Perskiej. Tu, na wysepce Hormoz moż-na spotkać ludzi, zawieszonych gdzieś pomiędzy kulturą perską, muzułmańską i afrykańską. Taką podróż ma za sobą Anna Ładuniuk, dziennikarka, zastępca redaktor naczelnej „Polski. Dziennika Zachodniego”. W Iranie spędziła trzy tygodnie. Przejechała Iran od Morza Kaspijskiego na pó łnocy po Zatokę Perską na południu kraju. Gościła w do-mach zarówno ortodoksyjnych wyznaw-ców Allaha, jak i Irańczyków którym nieobca kultura Zachodu.

25.04 (sobota) godz. 18.00 - EDYTA GEPPERT – RECITAL. Scenariusz i reżyseria: Piotr Loretz. Bilety: 40 zł

Edyta Geppert jest absolwentką Wydziału Piosenki warszawskiej Szkoły Muzycznej im. F. Chopina. Początek jej kariery można datować na 1984 rok, wtedy bowiem otrzymała I nagrodę na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu oraz Grand Prix Festiwalu Polskie Piosenki w Opolu. Potem na ar-tystkę spadł dosłownie deszcz kolejnych laurów, m.in. wygrała Międzynarodowy Festiwal Piosenki na Malcie i w Bratysławie, otrzymała dwa Wiktory dla najciekawszej osobowości TV i jeszcze dwukrotnie - Grand Prix Festiwalu w Opolu (1986 i 1995 rok). Nagrała 12 płyt, najnowsza z nich z kompozycja-mi Seweryna Krajewskiego nosi tytuł „Nic nie muszę” (2008). Recital Edyty Geppert to znakomita okazja do spot-kania z jej niezwykłym kunsztem in-terpretatorskim i z tak rzadką już dziś umiejętnością budowania kontrastowych nastrojów - piosenki liryczne są zderza-ne z dramatycznymi, a dramatyczne - z zabawnymi. To niezwykła okazja prze-życia emocji, jakich dostarczają publicz-ności tylko nieliczni, obdarzeni praw-dziwą charyzmą artyści. Edycie Geppert

towarzyszyć będą: Piotr Matuszczyk (fortepian) i Jerzy Szarecki (trąbka).

26.04 (niedziela) godz. 12.00 - teatr dla dzieci: „Koziołek Matołek”. Występują aktorzy Teatru Rozrywki w Chorzowie: Róża Miczko, Mirosław Książek, Sebastian Zbieg. Bilety: 6 zł.

28.04 (wtorek) godz. 18.00 - SPOTKANIE W OGRODZIE SZTUK. W programie: „Furtka Mała” - własne wiersze prezentuje s. Agnieszka Koteja ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim, utwory z tekstami s. Agnieszki (śpiewa Janusz Grzesz), „Piękne Madonny, śliczne Anioły”- wernisaż wystawy malarstwa i ceramiki Eugeniusza Molskiego

Agnieszka Koteja skończyła stu-dia pedagogiczne na Uniwersytecie Jaggielońskim, następnie wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Pracowała m.in. w domach opieki dla dzieci nie-pełnosprawnych umysłowo. Obecnie zajmuje się pracą redakcyjną (m.in. pismo „Którędy” oraz „Wieczór Jana Pawła II”). Publikowała także arty-kuły w „Niedzieli” i w miesięczniku „Via Consecrata”. Jej debiut książko-wy to „Tworki pisze się z małej lite-ry” (2007). Drugi tomik wierszy nosi tytuł „Szkiełka gaworzą ze Światłem”. Jest przejrzyście skomponowany te-matycznie – od wierszy mówiących o spotkaniach z naturą i ludźmi do wier-szy o spotkaniach z Bogiem. Wydał go Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie jako nagrodę główną 16. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Dać świadectwo”.

Janusz Grzesz - doświadczenie sce-niczne zdobywał w teatrze studen-ckim. W 1979 r. założył własny ze-spół „Teatr w Drodze”. W 1981 r. trafił do Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego. Niestety okoliczności stanu wojennego uniemożliwiały wy-stępy przed publicznością i w konse-kwencji doprowadziły do samorozwią-zania się zespołu. Wyjechał wówczas na dwa lata do Niemiec. Występował w Niemczech, Francji i Holandii, śpiewając utwory do tekstów pol-skich poetów: Kochanowskiego, Słowackiego, Norwida. Po powrocie do Polski, w 2005 r. wznowił wystę-py przyjmując nazwę „Teatr Jednego Rapsoda”.

Eugeniusz Molski (ur. 1942) - upra-wia malarstwo, malarstwo ścien-ne, ceramikę, rzeźbę. Jest absol-wentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie i

Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Brał udział w ponad 180 wystawach in-dywidualnych i 200 zbiorowych w kraju i za granicą. Jest laureatem prestiżowych nagród i wyróżnień. W 2007 roku obchodził 40-lecie pracy twórczej. Jego prace znajdują się w zbiorach kolekcjonerów krajowych i zagranicznych.

UWAGA: JOGA w MDK – zajęcia w poniedziałki o godz. 20.00 - prowa-dzenie: Magdalena Sordyl

KLUB “POD BASZTĄ” W ANDRYCHOWIE

ul Krakowska 69, tel.0-33 875 32 48

17.04 (piątek) godz. 20.00 - koncert zespołu FART w składzie: Zbigniew Grobelny – gitara, Bartek Stawowy – Hammond, Piotr Janicki – bas, Jerzy Górka – perkusja. Bilety: 20 zł (przedsprzedaż), 30 zł (w dniu kon-certu).

25.04 (sobota) godz. 20.00 - koncert zespołu JASKUŁKE 3YO w składzie: Sławek Jaskułke – piano, Michał Barański – bas, Krzysztof Dziedzic – perkusja. Bilety: 20 zł (przedsprze-daż), 30 zł (w dniu koncertu)

WIEJSKI DOM KULTURY W INWAŁDZIE

Inwałd, ul. Miła 9, tel. 0-33 875 84 82

21.04 (wtorek) godz. 10.30 - DZIEŃ Z BIBLIOTEKĄ - warsztaty plastycz-ne dla dzieci w wieku przedszkolnym „Drzewo”- malowanie stopami

29.04 (środa)godz. 9.00 - IV GMINNY PRZEGLĄD TANECZNY „PASJE I TALENTY CZYLI SZALEŃSTWA ARTYSTYCZNE”

WIEJSKI DOM KULTURY W SUŁKOWICACH ŁĘGU

Sułkowice-Łęg, ul. Beskidzka, tel. 0-33 875 27 45

17.04 – 30.04 (sobota) godz. 16.00 - O SZYBY DESZCZ DZWONI - wystawa prac nadesłanych na kon-kurs poetycki zorganizowany przez Bibliotekę Miejską w Andrychowie

24.04( piątek) godz. 11.00 – 19.00 - warsztaty teatralne zorganizowane dla instruktorów CKiW

28.04 (wtorek) godz. 10.00 - wyjazd z grupą teatralną na konkurs recytator-ski „Szelki” do Świetlicy w Bolęcinie

Page 7: magazyn_kwiecien2009

7

Zapraszają Robert Fraś, Łukasz Mrzygłód i...transmusyjna ma-skotka - Pepe!

audycja muzyczna w Twoim Radiu Andrychów

CZWARTKI - GODZINA 20.00metal, hip - hop, alternatywa,

rock, hc, reggaeKONKURSY, ROZMOWY ZE SŁUCHACZAMI, ANDRYCHOWSKIE ZESPOŁY

TRANSMUSJA

Centrum Kultury i WypoczynkuAndrychów ul. Krakowska 35

tel. 033 875 39 45, 033 875 26 28

Uwaga, jeśli jesteś utalentowany/a aktorsko i lubisz występować publicznie, to ogłoszenie jest dla Ciebie. 28. kwietnia Świetlica CKiW w Sułkowicach-Bolęcinie organizuje III Gminny Konkurs Recytatorski Humor w Literaturze – SZELKI 2009. Impreza skierowany jest do uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich z terenu gminy Andrychów, którzy interesują się kabaretem, skeczem i monologiem kabaretowym jako formą wypowiedzi scenicznej. Wszyscy, którzy chcą spróbować swych sił w konkursie, powinni do 21. kwietnia nadesłać lub dostarczyć kartę zgłoszenia (dostępna jest na stronie: www.kultura.andrychow.eu ) do Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, ul. Krakowska 35 w godz. 8.00 - 15.00 tel. (033) 875 39 45. Informacji o imprezie udziela Świetlica CKiW w Sułkowicach-Bolęcinie, e-mail: [email protected], tel. 033 870 13 64 lub 692 919 356 (Jadwiga Pytel) w godz. 13.00 - 19.00. Regulamin konkursu dostępny jest na stronie www.kultura.andrychow.eu CKiW przygotowało także cos specjalnego dla tych, którzy lubią teatr. Jak co roku Centrum zaprasza zespoły teatralne działające w szkołach podstawowych, gimnazjach, domach kultury i świetlicach oraz innych placówkach na terenie naszej gminy do udziału w VIII Gminnym Przeglądzie Teatrzyków Dziecięcych

i Młodzieżowych. Warunkiem uczestnictwa w imprezie jest nadesłanie karty zgłoszenia (tak, jak regulamin znajduje się na stronie www.kultura.andrychow.eu ) do 30. kwietnia na adres: CKiW, ul. Krakowska 35, 34 -120 Andrychów lub e-mail: [email protected] z dopiskiem PRZEGLĄD TEATRZYKÓW 2009. Szczegółowych

informacji udziela Grażyna Karcz tel.: 0 33 870 39 21; fax. 0 33 875 39 45; e-mail: [email protected]. Na zdjęciu: Teatr Małych Form „Mini Be” ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie, zdobywcy pierwszego miejsca podczas ubiegłorocznego przeglądu. (opr. as)

Z humorem i na serio

Dzieci ze SP 4 w Twoim Radiu Andrychów

WIEJSKI DOM KULTURY W TARGANICACHTarganice, ul. Floriańska 2, tel.0-33 875 12 25

15-16.04 (środa, czwartek) godz. 09.00 - udział mło-dzieży z kół recytatorskich w eliminacjach rejono-wych w Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w Krakowie

26.04 (niedziela) godz. 15.30 - XIX WIECZÓR Z PIOSENKĄ RELIGIJNĄ (impreza organizowana ze Wspólnotą Oazową z Targanic)

28.04 (wtorek) godz. 10.00 - udział dzieci i mło-dzieży z kół recytatorskich w konkursie recytator-skim „Szelki” w Świetlicy CKiW w Sułkowicach-Bolęcinie

29.04 (środa) godz. 10.00 - „POEZJA PODBESKIDZIA”- spotkanie poetki Emilii Berndsen z uczniami klas I i II SP w Targanicach

29.04 (środa) godz. 9.00 - udział młodzieży z grup tańca współczesnego w Przeglądzie Tanecznym „Pasje i Talenty…”, organizowanym przez WDK w Inwałdzie

30.04 (czwartek) godz.18.00 - POPOŁUDNIE Z DOMEM KULTURY - prezentacja dorobku grup i zespołów działających w placówce w roku kult. 2008/2009

WIEJSKI DOM KULTURY W ZAGÓRNIKUZagórnik, ul. Szkolna 17, tel.0-33 875 47 29

07.04 -15.04 - wystawa fotografii: LOURDES – DROGA KRZYŻOWA

21.04 (wtorek) godz. 16.00 - NASZA WIEŚ ZIELONA I KOLOROWA - akcja plastyczna z okazji DNIA ZIEMII

ŚWIETLICA CKiW W SUŁKOWICACH – BOLĘCINIE

Sułkowice-Bolęcina, ul. Racławicka 123, tel.0-33 870 13 64

14.04 (wtorek) godz.10.00 - wyjazd na pływalnię do Wadowic 26.04 (niedziela) - wyjazd grupy tanecznej „Exlibro” na Małopolski Festiwal Form Muzycznych i Tanecznych „Talenty Małopolski 2009” w Olkuszu

28.04.(wtorek) godz.10.00 - SZELKI - hu-mor w literaturze - III GMINNY KONKURS RECYTATORSKI (szczegóły na stronie www.kul-tura.andrychow.eu)

ŚWIETLICA W RZYKACHRzyki, oś. Młocki Dolne 71, tel.0-33 875 37 83

15.04 (środa) - godz. 12.00 - „Za kurtyną” - war-sztaty teatralne dla klasy 0

18.03 (sobota) godz.15.00 – 18.00 – „WIOSENNA MASKARADA” – bal małego przebierańca. Bilet w cenie 15 zł

30.04 (czwartek) - 20.00 – 3.00 - DYSKOTEKA DLA DOROSŁYCH. Bilety: 30 zł od osoby (w ce-nie ciepłe danie, zimna płyta), karaoke

Page 8: magazyn_kwiecien2009

magazynNR 4 (221), KWIECIEŃ 20098

historia

Zacznijmy jednak od spraw podstawowych. Dziś w licznych publikacjach, folderach rekla-mowych i ulotkach na rozmaite sposoby opisuje się walory tury-styczne Andrychowa wynikające z jego położenia i topografii. Zobaczmy, jak przed kilku dzie-siątkami lat charakteryzował na-sze strony F. Pachel, jak się to wtedy robiło.

Przy cesarskim trakcie Położenie: Leży Andrychów

w pięknej kotlinie przy tak zwa-nym dawniej „cesarskim trak-cie” tj. gościńcu, prowadzącym z Wiednia do Lwowa, u zlewi-ska dwóch górskich potoków: Targaniczki i potoku Rzyki, które łączą się z sobą tuż ponad mia-stem, oba pod nazwą Wieprzówki koło Rudz wpadają do Skawy. Oba potoki mają charakter gór-ski. Długość Wieprzówki w Andr. wynosi 16 km. W środkowym bie-gu usypała obszerne kamieńce. Z licznych młynów nad potokami i Wieprzówką pozostały w mie-ście trzy: 1. Ludwika /.../, daw-niej L. Anteckiego, 2. Pietrasa, 3. A. Kramarza i tartak wodny Bobrowskich. W stronę Żywca prowadzi gościniec, który po obu stro-nach Kocierza tworzy przepiękne serpentyny, /dla/ różnych wy-cieczek. Do Zatora dojazd dość dobrym gościńcem powiatowym, do Rzyk i Roczyn drogami gmin-nymi. W innym miejscu swoich zapi-sków F. Pachel potok Rzyki na-zywa także potokiem Rzyckim.

Ważne potoki i drogi, ale autor tych notatek patrzył szerzej. Sporo miejsca poświęcił okala-jącym Andrychów górom, przy okazji wspominając o tutej-szych bogactwach naturalnych. Andrychowską kotlinę od wscho-du otacza Pańska Góra 433 m wys., od zachodu Górnica, która przechodzi w płaskowyż około 300 m. nad poziom mo-rza. Stronę południową zajmuje Beskid, nazwany także Beskidem Kocierskim ze Złotą Górką 759 m, przełęczą Kocierz, wspania-

ła Jawornica 834 m, Potrójna 888 m, Łamana Skała inaczej Madohora 934 m, Leskowiec 922 m, wreszcie niższy od nich Gancarz 802 m. Niektóre z tych szczytów posiadają schroniska turystyczne. Wszystkie są dzisiaj pokryte pięknymi lasami, może dzięki temu, że należą do dóbr arcyksiążęcych w Żywcu. Pod Złotą Górką kopali i wypala-li kamień wapienny. W pobliżu jest źródło siarczane na terenie Brzezinki. W r. 1939 na terenie Targanic „na Górce”, za sprawą dwóch andrychowskich przemy-słowców zaczęto czynić poszu-kiwania za rudą żelazną, czemu przeszkodziła wojna. Zwróćmy uwagę, że lasy tu-tejsze swoje piękno i bezpie-czeństwo ekologiczne zawdzię-czają przynależności do dóbr arcyksięcia Habsburga z Żywca. Ciekawe, dlaczego. Aby te wszystkie spostrzeżenia poczy-nić, musiał Ferdynand Pachel trochę w Andrychowie pomiesz-kać, nie był wszak rodowitym andrychowianinem. Zostawił

nam jednak króciutki opis swo-jego tutaj przybycia.Niekiedy zamiatają chodniki Urodzony i wychowany w ma-łym miasteczku poznałem je i oczywiście pokochałem. Zdawało mi się, że bez niego żyć nie będę mógł, że ponad nie już innego nie pokocham. Tymczasem stało się inaczej. W r. 1899 zawitałem po raz pierwszy do Andrychowa, który zrobił na mnie miłe wraże-nie, chociaż przybyłem ze słynnej kielecki, gdzie jako nauczyciel pracowałem przez 6 lat.

F . Pachel przybył do Andrychowa z Kielc, ale jak rozumieć ową „słynną kielecką” i dlaczego - słynną, wymaga dokładniejszego prze-studiowania życiorysu autora tych słów. W dalszej części F. Pachel dzieli się pierwszymi spostrzeżeniami dotyczącymi Andrychowa, przypominając jednocześnie niektóre fakty z nieodległej jego przeszłości. Miasteczko schludne, młodzież przyzwoita, ludziska poczciwi. Do r. 1885 były, jak piszę gdzie indziej, dwie miejscowości: Andrychów wieś i Andrychów miasto. Charakter ich dotąd się trzyma np. na Brzegach zajmują się drobnym gospodarstwem. W centrum jakie takie chodniki nie-kiedy zamiatane. W rynku dwie porządne studnie. Tu i ówdzie latarnie. Starano się też o miej-sce do kąpieli we Wieprzówce. F. Pachel nie jest tu całkiem ści-sły, gdy idzie o istnienie dwóch organizmów samorządowych o nazwie Andrychów. Otóż funk-cjonowały one nie do 1885 roku,

lecz sporo poza połowę roku 1886 (stosowne uchwały zostały podjęte 27. czerwca tegoż roku). Przypomnijmy ponadto, że po-czątek minionego wieku to cza-sy, gdy o basenie w Andrychowie nikomu się jeszcze nie śniło. Ten powstanie ponad 30 lat później. Stąd to kąpielisko na Wieprzóce. Po tych, momentami dość protek-cjonalnych uwagach przechodzi F. Pachel do ogólnych spostrze-żeń na temat życia towarzyskie-go Andrychowa, zwracając przy tym uwagę na ciekawy jego eku-

m e -

n izm. Życie towarzyskie małomiasteczkowe zgodne i dość ożywione. Duchowieństwo, ma-gistrat, szkoła, urzędnicy, miesz-czanie żyli razem. Nie raziło to nikogo, że przy jednym stole za-siadali księża a obok nich można było widzieć poczciwego Enocha lub innego żydka z tak zwanej wyższej klasy. Ten poczciwy Enoch to znany w Andrychowie producent i sprzedawca alkoholi Herman Enoch.

Wyższa klasa oczyma F. Pachla Ferdynand Pachel, dużo uwa-gi w swoich zapiskach poświęcał ludziom mieszkającym za jego czasów w Andrychowie. Za by-łym kierownikiem miejscowej szkoły męskiej przytoczmy teraz pełniejszą listę owej, jak ją sam autor nazywa, elity Andrychowa sprzed stu lat. Elitę Andrychowa stanowili: księża, sędziowie, le-karze, adwokaci, notariusz, na-uczycielstwo, hr hr Bobrowscy i dzierżawcy folwarków, urzędnicy Kasy oszczęd(nościowej), pocz-

Z archiwum x proboszcza odc. 64Ferdynad Pachel, którego zapiski sprzed 60-ciu, 70-ciu lat publikujemy w trzecim już z kolei wydaniu „Nowin Andrychowskich, sporo w nich miejsca poświęcił opisom samego Andrychowa. Pisał o swoim przybyciu do naszego miasta i pierwszych wrażeniach.

Ireneusz ŻmIja

Page 9: magazyn_kwiecien2009

magazyn NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009 9

historiatowi i kolejowi urzędnicy, apte-karz, Heriadinowie, Kośvitzki i jego rodzina. Ta elita mile obok siebie niektórych mieszczan ba nawet żydów widziała. Do owych mieszczan należeli: Marceli Berunek burmistrz i piekarz, Alfred Pukalski, Józef Sowiński i Ferd. Matlak kupcy, Ludwik Antecki i zięć jego Ludwik Swakoń młynarze, Stanisław /.../ kapelusznik, Jan Baca sto-larz, W. Młodzik /.../, ciocia Canneowa, Antoni Wietrzny oby-watel, Fryś piekarz i inni. Do żydów należeli: Herman Enoch z całą rodziną, propina-tor, Joahim Grűnspan kupiec z synami, Julian Israeli kapitali-sta z dziećmi, Maurycy Unger, Ferdynand Stamberger farbiarz. Trzeba zaznaczyć, że w parafii andr. poza miastem nie mieszkał żaden żyd wtedy. W dalszym ciągu swoich no-tatek F. Pachel zwraca uwagę na pewną, jego zdaniem ważną ce-chę andrychowian. Wszyscy an-drychowianie jego zdaniem uwa-żali na swój honor. Oczywiście, że musiały być /wyjątki/. Ale kie-dy dzisiaj /.../ szubrawcy zadzie-rają głowy do góry, to w latach 1900tnych nie pokazywali się na ulicy - wysyłano ich do Ameryki, nawet zwykłych drapichrustów, by u nas rodzinie wstydu nie przynosili. Wydaje się, że nikomu nie ubliżę, jeżeli wymienię kilka, bo ich występki były błahostką wobec dzisiejszych łajdactw. Teraz padają nazwiska kon-kretnych osób, które zaraz przy-toczymy. Wcześniej chcieliby-śmy jednak zwrócić uwagę, że nazwiska te pokrywają się częś-ciowo z tymi znajdującymi się na liście andrychowskiej elity. Należy zatem przypuszczać, że bywało, iż potomkowie i innych rodzin sprawiali trudności wy-chowawcze, lecz ich rodziców nie było po prostu stać na wysła-nie synów do Ameryki. Musieli zatem znosić wybryki potomstwa na miejscu, w Andrychowie. Jarosław Kottek, krewniak Kośvitzkich, nie chciał się uczyć a prowadzić beztroskie życie. Do samego statku w Hamburgu od-woził go kuzyn St. Adamowicz. Żałowałem, że mnie tej funkcji nie powierzono. Byłbym zwiedził kawał świata. Janek Baca, far-maceuta, chłopak jak cacko; szy-kowny, wesoły lecz letkiewicz, więc matka i siostry wyrobiły mu „siefkartę” i wyprawiły na drugą półkulę. Trzeci praktykant

pocztowy. Rewizja wykazała w jego dziale rachunkowym pewne niedokładności, byłoby się skoń-czyło najwyżej przeniesieniem na podrzędniejszą posadę. Ambitny młodzieniec nie czekał nawet na wynik dochodzenia, tylko czmychnął za ocean. Dzisiaj uważano by coś podobnego za co najmniej śmieszną sprawę. U mnie pozostawili po sobie miłe wspomnienia.

Romans stulecia A teraz smakowity kąsek - coś dla wszystkich, szczególnie jed-nak dla Czytelniczek lubiących opowieści nieco romansowe. Będzie i romans, i przysięga na grobie matki ci, którzy naj-wzniejszą w tej historii rolę ode-grali, czyli usłużni donosiciele. Tak się to rozgrywało przed stu laty. - Lektura idealna na świą-teczne popołudnie. Albo i taka historia. Wykształcona panna K. Zb. z domu inteligentnego, bo córka lekarza, miała wyjść za mąż. Już w paźdz(ierniku) oczeki-wano trzeciej zapowiedzi, gdy tymczasem doniesiono narzeczo-nemu, że panna z innym flirtuje czy romansuje. Na gwałt więc przybył do Andr(ychowa) i wypy-tywał narzeczoną, czy to praw-da? Zaprzeczyła. Co więcej? Na cmentarzu, na grobie matki przyszłego męża, przysięgła, że ma czyste sumienie. Narzeczony uspokojony odjechał, a znana mi osobiście panna, udała się na randkę z owym innym facetem. Usłużni donieśli o tym p. X. i ten telegraficznie trzecią zapowiedź odwołał. Rozpacz panny nie mia-ła granic. Szlochała, trzęsła się i mnie oświadczyła, że chyba się otruje, bo uważała mię za przyja-ciela, co i rzeczywiście tak było. Ledwie zdołałem ją odwieść od samobójstwa. Atoli sprawę tak sobie przybrała do serca, że nie wychodziła przez dwa miesiące z domu, a później tylko roraty, by jej ludzie nie widzieli. Po pewnym czasie wyjechała jako prywatna nauczycielka do Kongresówki. w kilka lat przybyła na grób ojca, odwiedziła mię i serdecznie dzię-kowała, żem nią nie gardził, gdy inni byliby ją palcami wytyka-li przynajmniej. W dzisiejszych czasach takie damy każą się po-dziwiać - stają się heroinami. Poza wieloma rozmaitymi na-ukami i wnioskami z fragmentu powyższego wnosić należy, że albo roratnia msza św. przed stu

laty nie cieszyła się zbyt wiel-ką popularnością wśród para-fian, albo kościół (i miasto też) niezbyt dobrze był oświetlony. Skoro można było uczestniczyć we mszy niezauważonym, jak nasza bohaterka.

Zanim przyszedł Czeczowiczka Po tych romansowych a wiel-ce emocjonujących historiach na koniec dzisiejszego Archiwum sprawy nie mniej interesujące, lecz z życiem gospodarczym Andrychowa, a nie uczucio-wym związane. Czytając zapi-ski byłego nauczyciela a potem kierownika szkoły męskiej w Andrychowie, cofniemy się te-raz do drugiej połowy XIX w. Jak się w tym czasie rozwijało tkactwo w naszym mieście, jakie przechodziło przemiany i dlacze-go nie powstała tkalnia mecha-niczna oparta na miejscowym kapitale - to wszystko opisuje F. Pachel, który procesy owe znał nie tylko z opowieści, ale i z własnej obserwacji. W latach 1864 przybyło do Andrychowa dwóch żydów: od Krosna Joachim Grűnspan i od Krościenka n. D(unajcem) Bernard Stamberger i tutaj się pożenili. Pierwszy z nich chwycił się farbiarstwa i założył parową farbiarnię w rynku, która do-tąd znajduje się w rękach syna, także Bernarda = Berka. Drugi tj. Grűnspan rozpoczął handel „kąskami”; sprowadzał baweł-nę zwykłą i kolorową, oddawał chałupnikom na warsztaty, od-bierał i rozsyłał, jak to mówią, w świat. Niektóre płócienka na-dawały się b. dobrze na koszu-le. Stary Grűnspan jeździł po Austrii i Francji i stamtąd przy-wiózł sposób tkania obrusów na warsztatach tkackich. Ten sposób, co ciekawe, przywieziony do Andrychowa, trafił tu nieco okrężną drogą. Dokładnie opisuje to F. Pachel tak. Właśnie w tych (latach) żył Jan Szczepanik, nauczyciel a mój kolega z seminarium naucz. w Krakowie 1889 - 90 - 91, ro-dem z Krosna, który miał wiel-ki zmysł do mechaniki. Porzucił zawód, a chwycił się fotografo-wania, potem tkactwa i wyna-lazł sposób tkania obrusów na ręcznych warsztatach. Z nim zapoznał się właśnie Grűnspan we Wiedniu, przejrzał sprawę i po powrocie do Andrychowa zabrał się do pracy. Sporządził odpowiedni warsztat, wyszukał

zręcznego tkacza Niedziółkę z Roczyn i zaczął tkać dwa udatne, nawet powiedzmy, piękne por-trety: Adama Mickiewicza i ces. Franciszka Józefa. Sprzedawał je po 5 austr. guldenów czyli reńskich. Cena wydaje się dość wygó-rowana, jeśli przypomnimy so-bie starą zabawę naszych praba-bek, w której połamało się „koło młyńskie za 4 reńskie”. Koło młyńskie za cztery reńskie, a obrus – za pięć? I rzeczywiście, jak dalej pisze F. Pachel, Interes nie szedł. Wydatek 5 reńskich był wielki, jeżeli zważymy, że (...) naucz. pobierał miesięcznej pła-cy 35 zł, a tylko inteligent znał się na takich rzeczach. Portretów tych jest coraz mniej. Szkoda, gdyby miały zaginąć, bo świad-czą one dobrze o andrychowskiej sztuce tkania w 19. wieku. Na szczęście nie wszystkie te portrety zaginęły, niektóre z nich zachowały się nawet do naszych czasów i tu i ówdzie można je jeszcze spotkać. Niestety swemu twórcy majątku nie przysporzy-ły. Po zwinięciu interesu z por-tretami zabrał się Grűnspan do sporządzania „buczackich” ma-kat. Rzeczy piękne, lecz drogie - 150 do 300 Koron = dwumie-sięczna płaca nauczyciela - nie szły. Wreszcie Grűnspan począł myśleć o założeniu mechanicz-nej tkalni, ponieważ zaś sam funduszów nie miał, więc zaczął się o nie starać we Lwowie w b. Wydziale Krajowym i zaprosił do Andrychowa Komisję z (...) na czele. Komisja odwiedziła tka-czy chałupników po Roczynach, Targanicach, Sulkowicach, na-brała przekonania, że rąk do pracy nie braknie. Na tej podsta-wie Gmina uchwaliła zakupić i ofiarować 12 morgów ziemi pod tkalnię, a Wydział Kraj. 400 000 K jako bezprocentowej na 10 lat pożyczki. Zapytano Grűnspana o gwarancję. W pieniądzach i w niczem w ogóle nie mógł jej dać, a że w jego uczciwość Wydział Kraj. wierzyć nie chciał, więc sprawa utknęła!

Takim to sposobem nie miej-scowy przedsiębiorca Grűnspan, lecz bracia Czeczowiczka na początku XX wieku założyli w Andrychowie tkalnię mechanicz-ną. A wystarczyło, by bankierzy mieli więcej wiary w uczciwość człowieka...

Page 10: magazyn_kwiecien2009

magazynNR 4 (221), KWIECIEŃ 2009

literatura

10

Dwa tygodnie po spotkaniu z Joanną Papuzińską uczniów andrychowskiej Czwórki Miejska Biblioteka Publiczna zaprosiła na kolejne spotkanie z kolejną autorką książek dla dzieci. 1. kwietnia w Czytelni pojawiła się Barbara Gawryluk.

W niezwykle żywy i barwny sposób opo-wiadała o pomysłach na kolejne swoje książki. Czytała ich fragmenty, zachęca-jąc do dalszej lektury. Około 60 dzieci słu-chało z wielkim zain-teresowaniem, a gdy przyszedł na to czas, dosłownie zarzuciły autorkę pytaniami. B. Gawryluk poza tym, że jest pisarką, tłu-maczy także literaturę

szwedzką na język polski. Była zatem i rozmowa o znanych Szwedach i nauka kilku słów w języku tych naszych sąsiadów zza Bałtyku. Pisarka mówiła także o swojej codziennej pracy w Radiu Kraków, czym tak zainteresowała dzieci, że natychmiast po spotkaniu powędrowały zwiedzić redakcję „Twojego Radia Andrychów”. Jak zwykle przy tego typu spotkaniach uczniowie mogli kupić so-bie książkę autorki i uzyskać od niej autograf.(red)

Spotkania autorskie z...Książki: „Była sobie wronka”, „Sposób na Rokisia” czy szkolna lektura pierwszaków pt. „Nasza mama czarodziejka” to tylko niektóre książki Joanny Papuzińskiej. Na półkach w miejskiej bibliotece trudno je znaleźć. To jak wiado-mo, dobrze o książ-kach świadczy: po-dobają się, więc są stale „w czytaniu”. 19. marca Oddział dla Dzieci i Młodzieży Miejskiej Biblioteki Publicznej w Andrychowie zaprosił najmłod-szych czytelników na pierwsze w tym roku spotkanie au-torskie. Gościem w Czytelni była Joanna Papuzińska. W roz-mowie z autorką kilkudziesięciu książek dla dzieci wzięło udział ponad sześćdzie-siąt osób, głównie uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w Andrychowie. Dzieci pytały o pierwszą książkę pisarki i o ostatnią, o źródła pomysłów. J. Papuzińska chętnie odpowiadała, przeplatając opowieści czytanymi przez siebie fragmentami książek, cierpliwie tłumaczyła znaczenia niektórych z nich. Interesowała się także Andrychowem, więc pytała, a dzieci opowiadały o swoim mieście. Na zakończe-nie każdy mógł sobie kupić książeczkę z dedykacją autorki.

Joanną Papuzińską Barbarą Gawryluk

Wielu andrychowian mogło nabyć interesującą ich pozycję. Było to i jest możliwe dzięki tym wszyst-kim, którzy ofiarowali część swego księgozbioru Bibliotece. Aby akcja mogła trwać i się rozwijać, apelujemy do naszych Czytelników, aby podarowali Bibliotece Miejskiej te ze swo-ich książek, które przestały im być potrzebne. Czas przed-świątecznych i wiosennych porządków domowych sprzy-ja przeglądnięciu księgozbio-ru. Zamiast do skupu maku-

latury, lepiej oddać książkę do Biblioteki. Na pewno znajdzie się ktoś, kto po nią sięgnie. Za pieniądze uzyskane z ak-cji „Książka za złotówkę” Biblioteka zakupi nowości wydawnicze i nowe wyda-nia dzieł klasycznych.

Często zdarza się, że książki przynoszone do Miejskiej Biblioteki trafiają nie na sprze-daż lecz są włączane do jej księgozbioru

lub do księgozbioru jednej z sześ-ciu filii bibliotecznych. W ostatnim czasie Biblioteka otrzymała od kilku darczyńców liczące po 60 – 70 eg-zemplarzy zbiory, które w całości znalazły się na bibliotecznych pół-kach. Za pośrednictwem „Nowin” Miejska Biblioteka Publiczna składa podziękowania wszystkim ofiarodaw-com.

Zbędne książki można przyno-sić do Biblioteki w Andrychowie lub do jej filii w godzinach pracy instytucji.(red.)

Do biblioteki zamiast do skupu Miejska Biblioteka Publiczna w Andrychowie prowadzi nieustającą akcję „Książka za złotówkę”. Dzięki niej w ciągu stycznia i lutego ponad 1000 książek znalazło nowych właścicieli.

Page 11: magazyn_kwiecien2009

Nasi na Przegl¹dzieJuż po raz dziesiąty Wadowickie Centrum Kultury zorganizowało Powiatowy Przegląd Zespołów Artystycznych (PPZA). Na festiwalu nie mogło zabraknąć reprezentantów naszej gminy. Andrychowianie poradzili sobie całkiem dobrze. W nasze ręce „wpadły” dwie nagro-dy i trzy wyróżnienia. Przez dwa dni (25. i 26. marca) na scenie WCK zaprezentowało się kilkadziesiąt zespołów teatralnych, wokalnych i tanecznych, w sumie około 900 młodych artystów. Impreza była jednocześnie kwalifikacją do przeglądów wojewódzkich: XXIV Festiwalu Teatrów Dzieci i Młodzieży „Bajdurek” w Nowym Sączu, XXXVI Wadowickich Spotkań Teatralnych oraz XXII Małopolskiego Festiwalu Form Muzycznych i Tanecznych „Talenty Małopolski 2009”. W kategorii teatr zaprezentowało się 11 zespołów, w tym dwa an-drychowskie. Oba nie wyjechały z Wadowic z pustymi rękami. Teatr Ruchu „Forma” z Wiejskiego Domu Kultury w Inwałdzie otrzymał jedną z dwóch nagród (za spektakl „Nieznane”) a Teatr Małych Form

„MINIBE” ze Szkoły Podstawowej Nr 4 w Andrychowie wyróżnienie (za przedstawienie „Gondola Widmo”). W WCK wystąpiło w tym roku 39 grup tanecznych. Naszą gminę re-prezentowali podopieczni Centrum Kultury i Wypoczynku, zespoły: „Getik” z „Klubu pod Basztą” w Andrychowie, „Aplauz” i „Exlibro” ze Świetlicy w Sułkowicach-Bolęcinie, „Emotions” z Wiejskiego Domu Kultury w Zagórniku oraz „Kontra” i „We are” ze Świetlicy w Rzykach. Jedną z czterech równorzędnych nagród otrzymała grupa „Exlibro” z Sułkowic – Bolęciny. Jedno z sześciu wyróżnień przypadło grupie „Aplauz” z tej samej miejscowości. W kategorii zespołów wokalno – instrumentalnych zaprezento-wało się w sumie 18 wykonawców. Były wśród nich: „Wiolinki” z Miejskiego Domu Kultury w Andrychowie oraz zespół „Lustereczko w Twoją stronę” z WDK w Targanicach. „Wiolinki” otrzymały jedno z pięciu wyróżnień. (as) Oto nasi reprezentanci na PPZA:

Minibe z SP nr 4 w Andrychowie„Forma” z domu kultury w Inwałdzie

Getik z „Klubu pod Basztą”

Kontra ze Świetlicy w Rzykach

Emotions z domu kultury w ZagórnikuWe are ze świetlicy w Rzykach

Page 12: magazyn_kwiecien2009

Aplauz ze Świetlicy w Sułkowicach-Bolęcinie

Exlibro ze Świetlicy w Sułkowicach-Bolęcinie

Wiolinki z Miejskiego Domu Kultury w Andrychowie

Justyna Gajczak z zespołu „Lustereczko w Twoją stronę”

Nasi na Przegl¹dzie