KWARTAŁ 12 (02/2011)

48
KWARTAŁ magazyn SKN SPATIUM ISSN 2082-8675 nr 02(12) maj 2011

description

12. numer mazazynu KWARTAŁ.

Transcript of KWARTAŁ 12 (02/2011)

Page 1: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁmagazyn SKN SPATIUM

ISSN 2082-8675

nr 02(12) maj 2011

Page 2: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Lepiej zapobiegać niż leczyć 4

Pamiętajcie o odpadach... 8

Corbusierhaus. Unité d'habitation type Berlin 14

Pieszo po Łodzi 18

Mniej jest więcej. Zrównoważony rozwój miast 24

Dni Gospodarki Przestrzennej 27

Akademia Wymarzonego Biura 32

Jak fotografować Łódź? Fotografia architektury 35

Gdzie iść... 39

Sudoku 43

Horoskop 44

KWARTAŁ nr 12

Wydawca:Studenckie Koło Naukowe Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Łódzkiego SPATIUMprzy Katedrze Gospodarki Regionalnej i Środowiska na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym

adres korespondencyjny: ul. Rewolucji 1905 r. nr 39, 90-214 Łódźadres e-mail: [email protected] internetowa: www.spatium.uni.lodz.pl

Redaktor naczelna:Beata Niepiekło

Redakcja:Katarzyna HimstedtMagdalena KowalczykMonika KubikDorota OgórekAgata Szewczyk

Kontakt do redakcji:[email protected]

Opieka merytoryczna:mgr Ewelina Kina

Koncepcja graficzna i skład:Jakub Zasina

Okładka:Łódzka Drukarnia Dziełowafot. Jakub Zasina

Nakład:100 egzemplarzy

Patronat:

spis treści

Page 3: KWARTAŁ 12 (02/2011)

3

Masz pomysł na artykuł? Wiesz o czymś, czym warto byłoby się

podzielić? Dostrzegłeś jakieś ciekawe działania związane

z gospodarką przestrzenną?A może coś Cię zaniepokoiło

i chciałbyś powiedzieć o tym światu? Teraz masz ku temu okazję!

Pisz pod adres: [email protected] .

Propozycję współpracy kierujemy do wszystkich: zarówno studentów,

absolwentów, wykładowcówi osób aktywnych społecznie.

Drodzy Czytelnicy!

Mamy przyjemność przedstawić kolejny, dwunasty już numer magazynu KWARTAŁ,wydawanego przez SKN SPATIUM – numer znacznie zmieniony w stosunku do poprzednich.

Wydanie, które właśnie macie przed sobą posiada nową szatę graficzną, która – mamy nadzieję – Wam się spodoba.W dotychczasowej historii KWARTAŁU jego wygląd zmieniał się wielokrotnie, dlatego podjęliśmy działania mające na celu wypracowanie nowej marki,która od tej pory ma być spójnai wykorzystywana w dłuższej perspektywie czasowej.

Majowy numer zawiera w sobie artykuły na temat różnych aspektów gospodarki przestrzennej oraz teksty dotyczące Łodzi. Staraliśmy się, by w pierwszej części magazynu pojawiły się artykuły o charakterze zbliżonym do popularnonaukowego(o ile nie jest to określeniena wyrost), a w dalszej felietony i „swobodne” teksty dotyczące życia studenckiego i rozrywki,by każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Życzymy miłej lektury!

W imieniu redakcjiBeata Niepiekło

od redakcji

zostańwspółtwórcą

Page 4: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Lepiej zapobiegać

niż leczyćo zapisach Ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym1 w świetle wybranych zasad dobrej partycypacji społecznej

KWARTAŁ nr 12

Kolejna sesja Rady w Gminie X. Półtorej godziny wysłuchiwania kłótni w wykonaniu władz oraz mieszkańców nad rozwiązaniami przyjętymi w projekcie Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Bez nadziei na załagodzenie sytuacji. Co ciekawe, był to już etap po uzgodnieniach, wyłożeniu do publicznego wglądu i debacie nad projektem, na którą notabene nie zgłosił się nikt z mieszkańców. Tym bardziej osobliwa wydała się ta dyskusja, która daleka była od merytorycznej wymiany zdań i tym bardziej wydało się to intrygujące. Dlaczego procedurę uchwalania dokumentów planistycznych2 w Polsce często wieńczy sprzeciw społeczny? Sprzeciw, którego być nie powinno,

bo system planowania przestrzennego obliguje władze do partycypacji społecznej. Czyli właściwie do czego?

„Partycypacja społeczna to aktywny udział mieszkańców gminy w istotnych dla niej, jej mieszkańców lub określonych grup społecznych sprawach poprzez włączanie w proces powstawania dokumentów planistycznych, podejmowania kluczowych decyzji i rozwiązywania problemów lokalnych”3. Jednak partycypacja społeczna jest swoistą sztuką, prowadzoną wedle pewnych zasad, do których należy m.in.:• dwustronny przepływ informacji,• rzetelne przekazywanie informacji

i obiektywne przedstawianie faktów,

Marta Pastuszka

oczami studenta

Page 5: KWARTAŁ 12 (02/2011)

5

• angażowanie społecznościjuż na etapie planowania projektu,

• wieloetapowość konsultacji społecznych,

• dobrze przemyślany i zaplanowany udział mieszkańców w podejmowaniu decyzji,

• traktowanie ludzi poważnie,• świadomość, że złe konsultacje

są gorsze niż żadne4.Tyle teorii. Bowiem kluczowe

znaczenie ma zagadnienie, jak ten system funkcjonuje w praktyce. Na czym polega „włączanie w proces”, o którym mówi definicja partycypacji społecznej? Aby odpowiedzieć sobiena to pytanie, należy przejrzeć zapisy Ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dokument ten określa formy udziału społeczeństwa w planowaniu przestrzennym. Zastanówmy się jednak, jak ramy tego udziału określone przez prawo współgrają z dwiema wybranymi zasadami dobrego prowadzenia partycypacji – dwustronnego przepływu informacji oraz angażowania społecznościjuż na etapie planowania projektu. Wnikliwa obserwacja wykazała bowiem, że argumentami, które najczęściej powtarzają się ze strony mieszkańców w trakcie trwania konfliktu w związku z rozwiązaniami przyjętymi w dokumentach planistycznych jest brak informacji oraz brak

wpływu na rozwiązania przyjęte w dokumencie.

Dwustronny przepływ informacji

Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym daje pewne przesłanki dwustronnego przepływu informacji. Przede wszystkim – wójt/burmistrz/prezydent ma obowiązek informowania o kolejnych etapach podejmowanych prac nad sporządzaniem dokumentów planistycznych, czyli o przystąpieniu do sporządzania, o terminie, miejscu składania wniosków, o wyłożeniu do publicznego wglądu, o terminie i miejscu składania uwag do projektu, o dyskusji publicznej. Tym samym mieszkańcy mają możliwość informowania władz o postulatach, jakie chcą zawrzeć w projekcie, o uwagach jakie mają do projektu. Jest to natomiast proces bardzo sformalizowany, zaś cały system wydaje się być niedopracowany. Brak bowiem obowiązku informowania mieszkańców, dlaczego ich postulat nie został uwzględniony, co oczywiście może się zdarzyć. Ustawodawca bardzo ogólnie uwzględnił zasadę dwustronnego przepływu informacji, nie dając także możliwości tworzenia ram do bardziej nieformalnej współpracy. Gminy zaś, przy sporządzaniu dokumentów planistycznych ograniczają swoje

Page 6: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

działania jedynie do zapisów Ustawy. A stąd już prosta droga do konfliktu. Dlatego właśnie częstym zarzutem stawianym przez mieszkańców na sesjach Rad Gmin, na których ma być uchwalany dokument, jest zarzut niepełnej informacji, dezinformacji bądź braku informacji ze strony władz. Ta ostatnia możliwość jest praktycznie nie do przyjęcia, ponieważ informowanie jest wymogiem Ustawy, to jednak zarzut ten pojawia się często, co daje wyraz niesprawności jej zapisów w praktyce.

Angażowanie społecznościjuż na etapie planowania projektu

Ten aspekt wydaje się najlepiej dowodzić, jak bardzo różni się system planowania przestrzennego w Polsce od postulowanej zasady partycypacji społecznej. Obecnie, pierwszym etapem partycypacji jest możliwość składania wniosków. Następnie odbywa się proces planistyczny, w który mieszkańcy nie są angażowani. Może się oczywiście zdarzyć, że władze gminy wyjdą poza ramy narzucone przez prawo i zainicjują włączenie obywateli w ten proces, jednak nie są to przypadki częste. Kolejną możliwością zabrania głosu przez obywateli jest moment zapoznania się z projektem i wnoszenie uwag już po etapie uzgodnień i opinii. Mieszkańcy mają zatem do czynie-nia z gotowym projektem. Ale wcale

nie musi to oznaczać (i bardzo często tak właśnie jest), że rozwiązania przyjęte w danym planie odpowiadają ich oczekiwaniom. To z kolei znowu może przyczyniać się do rozwoju konfliktu, gdyż władze świadome, że i tak długa procedura opracowywania dokumentu może jeszcze ulec wydłużeniu, starają się przekonać mieszkańców do zaakceptowania zmian, na które oni nie wyrażają zgody. Gdy te metody zawodzą, projekt musi być zmieniany i ponownie przejść etapy wymienione w Ustawie. Ale i to nie oznacza, że zostanie zaakceptowany przez mieszkańców. Taka sytuacja to w wielu wypadkach błędne koło, które może co prawda być prze-rwane uchwaleniem dokumentu, jednak przy jawnym sprzeciwie społeczeństwa, eskalacji konfliktu, a w efekcie możliwości zaskarżenia dokumentu do Sądu. Jednak istnieje rozwiązanie tej sytuacji, właśnie poprzez wprowadzenie w życie zasady o angażowaniu społeczności już na etapie planowania projektu. Metod jest kilka. W niektórych wypadkach efektywne staną się jedynie spotkania z mieszkańcami, na których będą mogli oni w sposób nieformalny przedstawić władzy i projektantom postulaty co do rozwiązań przyjętych w projekcie, zaś władza mogłaby w sposób jasny i klarowny przedstawić zasadność inwestycji, które planuje podjąć na terenie gminy. Można także

Page 7: KWARTAŁ 12 (02/2011)

7

aktywnie włączyć mieszkańców w proces projektowania – poprzez organizację warsztatów. Kolejnym pomysłem jest przeprowadzanie ankiet dotyczących percepcji dotychczasowego zagospodarowania przestrzeni, sfer, które należy zmienić, bądź które należy uwydatnić.

Wymienione przykłady organizowania partycypacji są bardzo pomocne i zgodnie z zasadą „lepiej zapobiegać niż leczyć” minimalizują ryzyko powstania konfliktu na bardziej zaawansowanych etapach prac planistycznych. Wszystkie one jednak wykraczają poza ramy narzucone przez Ustawę i zależą od dobrej woli władz gmin oraz projektantów. Jednak świadomość, że partycypacja

społeczna jest zjawiskiem pożądanym oraz elementem społeczeństwa obywatelskiego i demokracji, a nie przysłowiowym „złem koniecznym”,jest wciąż bardzo niska. ❚

Żyrardówfot. Anna O

sińska

dżipi stuff

Procedurę uchwalaniastudium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminymożna znaleźćw artykułach 11 i 12Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym(Dz. U. z 2003 r. Nr 80, poz. 717 z późniejszymi zmianami).

Page 8: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Pamiętajcie o odpadach...

KWARTAŁ nr 12

Dorota Kurowska

licencja na... gospodarowanie przestrzenią

Tematem mojej pracy licencjackiej była „Gospodarka odpadami komunalnymi na przy-kładzie gminy Kleszczów”.Jest to temat zapewne przez wiele osób pomijany czy też lekceważony, aczkolwiek istotny, ponieważ dotyczy nas wszystkich. Odpady oraz gospodarka odpadami są współcześnie bardzo istotnymi zagadnieniami. Liczba ludności na świecie wzrasta, a w związku z tym również i ilość wytwarzanych przez nich odpadów. Duży problem stanowią same odpady komunalne powstające podczas bytowania człowieka w gospodarstwach domowych. Dotyczy to zwłaszcza krajów rozwijających się oraz wysoko rozwiniętych. Rząd wielkości wytwarzania tych odpadów sięga nawet powyżej 700 kg przypadających na 1 osobę w ciągu roku. Tak duże ilości

odpadów wymagająodpowiedniego przetworzenia lub unieszkodliwienia.

Działania w zakresie poprawy stanu gospodarki odpadami wspierane są m.in. przez Unię Europejską, która tworzy wiele norm prawnych obowiązujących kraje członkowskie. Kraje te systematycznie wprowadzają poprawki do prawa krajowego, dzięki czemu widoczna jest poprawa w systemie gospodarki odpadami. Jednak ważne jest, aby działania na rzecz poprawy stanu gospodarki odpadami, a tym samym środowiska, rozpoczynały sięjuż na poziomie lokalnym. Przede wszystkim gminy mają w tej kwestii dużo możliwości. Powinny one usprawniać system odbioru odpadów oraz mieć wpływ na to, co z tymi odpadami dzieje się później. Znaczącą rolę odgrywa

Page 9: KWARTAŁ 12 (02/2011)

9

również świadomość ekologiczna mieszkańców. Im jest ona wyższa, tym chętniej ludność segreguje odpady i dba o środowisko.

Celem mojej pracy było zbadanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi w gminie Kleszczów. Został on zrealizowany na podstawie analizy dokumentów źródłowych dotyczących tej gminy oraz badania ankietowego przeprowadzonego wśród jej mieszkańców. Praca prezentuje zarówno teoretyczne rozpoznanie zagadnień związanych z gospodarką odpadami od strony pojęciowej i prawnej, jak i empiryczne ujęcie badanego problemuna przykładzie gminy Kleszczów. Po przedstawieniu podstaw prawnych gospodarki odpadami oraz dokonaniu ogólnej charakterystyki badanej gminy, została przeprowadzona ocena systemu gospodarki odpadami funkcjonującego na jej obszarze. Oceny tej dokonano na podstawie wyników zrealizowanej ankiety.

Nie chcąc Was – czytelników zanudzać teorią wspomnę tylko, że w Polsce pierwszym aktem prawnym w dziedzinie ochrony środowiska przed odpadami była Ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska z 31 stycznia 1980 r. Obecnie podstawę regulacji prawnych w zakresie odpadów stanowi Ustawa z 27 kwietnia 2001 r. o odpadach. Ponadto najważniejszym dokumentem

bezpośrednio odnoszącym się do odpadów jest Krajowy Plan Gospodarki Odpadami. Obejmuje on pełny zakres zadań koniecznych do zapewnienia zintegrowanej gospodarki odpadami w kraju w sposób zapewniający ochronę środowiska, uwzględniając obecne i przyszłe możliwości i uwarunkowania ekonomiczne oraz poziom technologiczny istniejącej infrastruktury. Wyróżnia się również: wojewódzki, powiatowy oraz gminny plan gospodarki odpadami, których sporządzanie jest procesem wieloetapowym i cyklicznie ponawianym.

Każda jednostka terytorialna, w tym również gmina, ma obowiązek stworzenia planu gospodarki odpadami.Gminny plan gospodarki odpadami określa przede wszystkim: aktualny stan gospodarki odpadami, prognozowane zmiany, cele i terminy ich osiągania oraz działania zmierzające do poprawy sytuacji w zakresie gospodarki odpadami. Ponadto zawiera również rodzaj i harmonogram realizacji przedsięwzięć oraz instytucje realizujące te przedsięwzięcia, a także sposoby finansowania oraz system monitoringu i oceny realizowanych celów. Ponadto szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy określa regulamin, który po zasięgnięciu opinii państwowego powiatowego inspektora

Page 10: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

sanitarnego, uchwalany jest przez radę gminy. Regulamin ten dotyczy m.in.: wymagań w zakresie utrzymania czystości i porządku na terenie nieruchomości, sposobów zagospodarowywania i pozbywania się odpadów komunalnych z terenu nieruchomości oraz obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe i gospodarskie.

Do obowiązkowych zadań własnych gminy w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi należy zapewnianie m.in.:• objęcia wszystkich mieszkańców

gminy zorganizowanym systemem odbierania wszystkich rodzajów odpadów komunalnych;

• warunków funkcjonowania systemu selektywnego zbierania i odbierania odpadów komunalnych;

• budowy, utrzymania i eksploatacji własnych lub wspólnych z innymi

gminami lub przedsiębiorcami instalacji i urządzeń do odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych;

a ponadto:• inicjowanie i ułatwianie tworzenia

punktów zbierania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego;

• wskazywanie lokalizacji, w których mogą być prowadzone akcje odbierania zużytego sprzętu od mieszkańców gminy oraz podejmowanie działań informacyjnych i edukacyjnych w tym zakresie.

Zanim przejdę do omówienia gospodarki odpadami komunalnymi w samej gminie Kleszczów, kilka słów na jej temat… Gmina Kleszczów jest gminą wiejską, położoną w powiecie bełchatowskim województwa łódzkiego.Może ona poszczycić się bardzo

Skła

dowisko

odp

adów

źród

ło: h

ttp:

//fa

rm4.

stat

ic.fl

ickr

.c o

m/3

585/

3587

4946

04_2

21d

c3c3

64.jp

g

Page 11: KWARTAŁ 12 (02/2011)

11

dobrze rozwiniętą infrastrukturą techniczną oraz społeczną, której mogłoby pozazdrościć niejedno miasto. Gmina dba o swoich mieszkańców, dlatego też z roku na rok widoczny jest przyrost ich liczby spowodowany zwłaszcza migracjami z innych, mniej atrakcyjnych gmin. Oczywiste jest to, iż gmina zawdzięcza wszystkie te dobrodziejstwa dwóm największym przedsiębiorstwom, jakimi są PGE Elektrownia Bełchatów S.A. oraz Kopalnia Węgla Brunatnego PGE KWB Bełchatów S.A. Zajmują one aż 30% powierzchni gminy. Jednakże ich działalność nie przyniosła gminie samych plusów. Z chwilą pojawienia się tych przedsiębiorstw na terenie gminy, jej dotychczasowy krajobraz i warunki zostały radykalnie zmienione. Doszło do zmiany stosunków wodnych, w efekcie czego powstał lej depresyjny, zmniejszyła się powierzchnia terenów leśnych, w północnej części gminy powstało kilkusethektarowe składowisko popiołów. Działalność rolnicza przestała być opłacalna, mieszkańcy znaleźli dobrze płatną pracę w Elektrowni, Kopalni lub w innych podległych im przedsiębiorstwachprzez co gmina straciłaswój typowo rolniczy charakter.

Gmina Kleszczów posiada „Plan Gospodarki Odpadami dla Gminy Kleszczów na lata 2004–2015” oraz regulamin określający zasady

utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego pozyskanych w 2008 r. wynika, iż liczba zebranych zmieszanych odpadów komunalnych przypadająca na jednego mieszkańca gminy Kleszczów wyniosła 217,88 kg. Wielkość tabyła wtedy mniejsza od średniej w województwie łódzkim, która wynosiła 245 kg na jednego mieszkańca oraz mniejsza od średniej krajowej,wynoszącej 263 kg.

W gminie tej wprowadzony został system bezpośredniego usuwania odpadów, który polega na regularnym zbieraniu odpadów przy użyciu odpowiedniego sprzętu do gromadzenia oraz ich wywozu. System ten jest „umowny”, tzn. obowiązki w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi zostały przekazane przedsiębiorcom posiadającym stosowne zezwolenia. Odpady komunalne zmieszane na terenie gminy gromadzone sąw ogólnych pojemnikach przeznaczonych do gromadzenia odpadów mieszanych (niesegregowanych). Głównym ich odbiorcą jest EKO-REGION Sp. z o.o., który kieruje te odpady poza teren gminy na składowisko odpadów w Woli Kruszyńskiej w gminie Bełchatów.

EKO-REGION od 2002 r. prowadzi również zbiórkę odpadów zbieranych selektywnie, tzn.

Page 12: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

papieru, szkła oraz tworzyw sztucznych. Odpady te odbierane są specjalistycznymi samochodami z pojemników przeznaczonych do gromadzenia tego typu odpadów, a następnie przewożone do Punktu Zbiórki Odpadów Segregowanych i Wielkogabarytowych w Bełchatowie. Tam są one ręcznie ponownie sortowane na szkło białe i kolorowe, PETY i folię, tekturę, papier gazetowy i pisma kolorowe. Następnie są one przekazywane do recyklingu. Odpady te na terenie gminy zbierane są w systemie ogólnodostępnych stacji selektywnej zbiórki, których w 2008 r. było 27, a częstotliwość ich usuwania realizowana jest zależnie od potrzeb, po wypełnieniu pojemników. Natomiast z prywatnych posesji, zbiórka odpadów gromadzonych selektywnie jest przeprowadzana raz na dwa miesiące. Nie prowadzi się zbiórki odpadów opakowaniowych metalowych z powodu ciągłych kradzieży tego typu odpadów z pojemników. Odpady organiczne również nie są zbierane, ponieważ gmina ma wiejski charakter, a odpady te wykorzystywane są w gospodarstwach domowych.

Uzupełnieniem systemu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych jest objazdowa zbiórka odpadów wielkogabarytowych, czyli tzw. „wystawka”. Zbiórkę organizuje gmina i odbywa się ona dwa razy

w roku. Dodatkowo odpady te,jak również odpady niebezpieczne pojawiające się w gospodarstwach domowych oraz opony, przyjmowane są nieodpłatnie w sposób ciągły w Gminnym Punkcie Zbiórki Odpadów Segregowanych i Wielko-gabarytowych, znajdującym się w Łuszczanowicach.

Do zbadania systemu gospodarki odpadami w gminie Kleszczów wykorzystałam ankietę. Badanie zostało przeprowadzone na próbie 100 osób. Byli to mieszkańcy gminy Kleszczów, a dokładnie właściciele gospodarstw domowych z terenu gminy, posiadający podpisaną umowę z firmą EKO-REGION Sp. z o.o. Bełchatów na wywóz odpadów komunalnych oraz segregowanych z ich posesji. Przeprowadzone przeze mnie badanie ankietowe pokazało, że sposób postępowania z odpadami komunalnymi w gospodarstwach domowych charakteryzuje się wysoką jakością. Wszystkie gospodarstwa posiadały czarny pojemnik na odpady komunalne zmieszane. Duża część posiadała również pojemniki na odpady segregowane – szkło i plastik (ok. 60% gospodarstw domowych posiadało takie pojemniki). Najmniej było pojemników na papier. Nie można jednak opierać się tylko na tych wynikach, ponieważ na terenach poszczególnych sołectw znajdują się

Page 13: KWARTAŁ 12 (02/2011)

13

zbiorcze pojemniki na odpady segregowane, do których bardzo często mieszkańcy wyrzucają tego typu odpady, nie pobierając pojemników dla własnego gospodarstwa domowego.Ponadto duża część mieszkańców (76,62%) zaznaczyła, że częstotliwość wywozuodpadów segregowanych jest dla nich wystarczająca, a 78% odpowiedziało, że korzysta z objazdowej zbiórki odpadów wielkogabarytowych.

Bardzo dużo ankietowanych osób wiedziało o istnieniu w Łuszczanowicach Gminnego Punktu Zbiórki Odpadów Segregowanych i Wielko-gabarytowych oraz korzystało z bezpłatnej możliwości wywozu odpadów do tego punktu. Wszyscy odpowiedzieli, że istnienie takich punktów jest zjawiskiem pozytywnym i powinno powstawać ich jak najwięcej, ponieważ jest to

właściwe dla ochrony środowiska oraz wygody samych mieszkańców. Co więcej wielu ankietowanych – 83% uważa przekazywaną w gminie informację o właściwym postępowaniu z odpadami za wystarczającą. Organizacja gospodarki odpadami w gminie Kleszczów została oceniona dobrze, a nawet w wielu przypadkach bardzo dobrze. Natomiast propozycje zmian dotyczyły głównie zwiększenia częstotliwości odbioru odpadów segregowanych oraz komunalnych zmieszanych.

Podsumowując, gospodarka odpadami komunalnymi w gminie Kleszczów jest dobrze prowadzona. Mieszkańcy płacą co kwartał wyłącznie za wywóz odpadów komunalnych z pojemników ogólnych, natomiast pojemniki na odpady segregowane, takie jak: plastik, szkło oraz makulatura, każdy mieszkaniec może pobrać bezpłatnie. Koszty wywozu tych

Pojemniki na odpady zbierane selektyw

nie w gospodarstw

ach domow

ych oraz stacja selektywnej zbiórki odpadów

źródło: „Informator Kleszczow

ski”

Page 14: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

odpadów pokrywa gmina Kleszczów. Mieszkańcy oceniają działania gminy dobrze. Według mnie jedynym zastrzeżeniem,co do działań samorządu, może być zbyt mała informacja ekologiczna wśród dorosłych mieszkańców. Poprawa w tej sferze mogłaby przyczynić się do większego wzrostu liczby mieszkańców segregujących odpady czy też wykorzystujących odpady organicznenp. w kompostowniku. Ponadto, gdyby samorząd przeprowadził wywiad z mieszkańcami na temat ich oczekiwań i wprowadził pewne zmiany przez nich proponowane, gospodarka odpadami prowadzona byłaby bardziej efektywnie, a mieszkańcy byliby bardziej zadowoleni.

Mam nadzieję, że poprzez opis mojej pracy przybliżyłam Wam nieco system gospodarki odpadami komunalnymi przede wszystkim na poziomie gminy i oby było więcej takich gmin jak gmina Kleszczów, które dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków w tym zakresie. ❚

Będąc w Berlinie,warto oderwać się na chwilę od zwiedzania dzielnicy rządowej i Potsdamer Platz po to, aby obejrzeć budynek, stanowiący kwintesencję myśli architektonicznej XX wieku; budynek, dzięki któremu można zrozumieć zmiany w urbanistyce, jakie następowały w ciągu ostatniego stulecia; budynek, będący obowiązkowym punktem na mapie stolicy Niemiec dla każdego studenta gospodarki przestrzennej. Mowa o jednostce mieszkaniowej Le Corbusiera.

Powojenny Berlin, podzielony na dwie części, zmagał się z niedostatkiem lokali mieszkalnych. Zapotrzebowanie na nie szybko wzrastało, a problem wymagał kompleksowego rozwiązania. Realizacje programów

Jakub Zasina

sylwetki miast

Unité d'habCorbusier

Page 15: KWARTAŁ 12 (02/2011)

15

Corbusierhaus.

budownictwa mieszkaniowego stały się sztandarowymi inwestycjami władz Berlina Zachodniego i Wschodniego, poprzez które chciano zademonstrować możliwości techniczne i organizacyjne obu niemieckich państw. Aby sprostać temu zadaniu, w Berlinie Zachodnim zorganizowano w roku 1957 Międzynarodową Wystawę Budownictwa (niem. Internationale Bauausstellung, Interbau), w ramach której najważniejsi przedstawiciele modernistycznego nurtu w światowej architekturze zaprojektowali, a następnie zrealizowali obiekty dla dzielnicy Hansaviertel. Udział w tym wydarzeniu wzięli m. in. Alvar Aalto, Walter Gropius i Oscar Niemeyer. Nie mogło wśród nich zabraknąć Le Corbusiera.

Słynny architekt miał jasno zdefiniowane poglądy na to, jak powinny być projektowane budynki dla miast przyszłości, aby zagwarantować mieszkańcom godziwe warunki życia. Dał im wyraz w swych pięciu zasadniczych punktach architektury współczesnej (fr. Les cinq points de l’architecture moderne)5: słupy (mające za zadanie usunięcie parteru zabudowy na potrzeby ruchu kołowego i pieszego), płaskie dachy-ogrody (przeznaczone pod rekreację), wolny rzut, podłużne okno (lepiej doświetlające wnętrza)6, wolna elewacja. Le Corbusier zastanawiał się również nad tym, jaką wysokość powinny mieć przyszłe mieszkania. Doszedł do wniosku, że przestronne wnętrza starych kamienic są marnotrawstwem, a docelowa

bitation type Berlin

Page 16: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

wysokość pomieszczeń powinna wynosić dokładnie 2,26 metra. Właśnie tyle mierzył idealny człowiek, gdy podnosił rękę, o czym architekt informował w opracowa-nej przez siebie antropometrycznej skali proporcji zwanej Modulor’em. Poglądy Le Corbusiera znalazły odzwierciedlenie na przełomie lat 40. i 50. XX wieku w jednostce mieszkaniowej (fr. Unité d'habitation) w Marsylii. Wkrótce miały być zastosowane w Berlinie.

Na miejsce przyszłej jednostki berlińskiej wybrano wzgórze olimpijskie. W ciągu osiemnastu miesięcy powstał blisko 53-metrowy budynek, na który składa się aż 530 mieszkań jedno-, dwu-, trzy-, cztero- lub pięciopokojowych. Wszystkie apartamenty (z wyjątkiem 173 kawalerek)

są dwupoziomowe 7. Nie na każdym z siedemnastu pięter Corbusierhaus umieszczono wejścia do mieszkań. Są one dostępne jedynie z dziesięciu wewnętrznych ulic (fr. rues interieures), pełniących funkcję korytarzy. Przy każdym z nich dodatkowo zlokalizowano windy oraz pokoje przeznaczone do wspólnego użytku mieszkańców, które miały istotnie przyczyniać się według Le Corbusiera do wspólnego spędzania czasu i nawiązywania wzajemnych relacji między mieszkańcami jednostki. Dziś na każdej z wewnętrznych ulic budynku znajduje się jeszcze jeden element, którego architekt nie przewidział – parking rowerowy – ponieważ jest to jeden z powszechniejszych środków transportu w Berlinie. Całość

Fasa

da C

orbu

sierha

us w

Berlin

iefo

t. Ja

kub

Zasi

na

Page 17: KWARTAŁ 12 (02/2011)

17

założenia dopełnił sklep na parterze, a do dyspozycji mieszkańców przekazano rozległe tereny zielone wokół jednostki.

Przy pierwszym spotkaniu z Unité d'habitation type Berlin wydaje się, że jest to kopia marsylskiego oryginału. Okazuje się jednak, że obie realizacje różnią się znacząco między sobą. Ówczesne prawodawstwo niemieckie nie zezwalało na zagospodarowanie dachu dla celów rekreacyjnych, więc jeden ze wspomnianych pięciu punktów Le Corbusiera nie mógł zostać tu urzeczywistniony. Prawo stanęło także na przeszkodzie określania wysokości kondygnacji, bowiem minimalną dozwoloną wartością było 2,5 metra 8. Fakt ten nie przeszkodził w umieszczeniu na fasadzie budynku postaci

Modulor’a, mimo że jego wymiary nie zostały wykorzystane.

Warto poobcować z budynkiem choć przez chwilę, tym bardziej, że dostęp do jego wnętrz nie jest ograniczony. Możliwe jest swobodne poruszanie się po wszystkich wewnętrznych ulicach. Warto dotrzeć na ostatnie piętro,z którego rozpościera się widok na świetną panoramę Berlina. W pamięci na długo zostaje kolorystyka obiektu, stanowiąca zbiór szarości, bieli, żółci, czerwieni, zieleni, błękitu i czerni. Specjalnie przygotowana przez lokatorów wystawa przybliża historię budynku i losy jego mieszkańców.

Pod jakim adresem szukać Corbusierhaus? Flatowalee 16, 14055 Berlin. ❚

Modulor na fasadzie Corbusierhaus

fot. Jakub Zasina

Page 18: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Pieszopo Łodzi

KWARTAŁ nr 12

Beata Niepiekło

z biegiem Łódki

W ostatnim numerze dużo uwagi poświęcono rowerom. Mianowicie ukazała się relacja z grudniowej konferencji o polityce transportowej, w znacznej części odnoszącej się do tematyki rowerów, a dodatkowo w rubryce „Licencja na... gospodarowanie przestrzenią” znalazł się artykuł na temat pracy dotyczącej roweru jako miejskiego środka transportu. W tym numerze dla odmiany poruszone zostanie zagadnienie ruchu pieszego, który wraz z transportem rowerowym składa się na pojęcie „transport miękki” 9. Termin ten oznacza transport niezmotoryzowany, niewymagający

szczególnie rozbudowanej infrastruktury, a stanowiący pewną alternatywę dla przemieszczania się po mieście samochodem. Nie myślcie, że mam coś przeciwko rowerom, wręcz przeciwnie –sama często używam tego środka lokomocji, ale nie w Łodzi. W Łodzi przemieszczam się pieszo.

Oczywiście zdarza mi się korzystać z komunikacji miejskiej, zwłaszcza w sytuacjach, gdy muszę w krótkim czasie dotrzeć w odległe miejsce. Jednakże te dwa warunki w moim przypadku muszą wystąpić łącznie, bym zdecydowała się na tramwaj czy autobus. Nawet gdy muszę się dostać w miejsce znacznie

Page 19: KWARTAŁ 12 (02/2011)

19

oddalone, a dysponuję wolnym czasem, to wolę przemierzyć ten dystans pieszo. Oskarżycie mnie może o głoszenie herezji, dlatego przyznaję – obecnie mieszkam w pobliżu centrum, zatem mam relatywnie blisko do miejsc często odwiedzanych przez studenta, typu wydział lub punkt ksero, więc piesze spacery są dla mnie czymś normalnym.

Jakie korzyści płyną z pieszego przemieszczania się po Łodzi? Zacznę od tego, że wybierając ten sposób transportu można dostrzec więcej, niż jadąc np. samochodem. A zobaczyć można wiele, poczynając od detali architektonicznych

na łódzkich kamienicach, poprzez tabliczki pamiątkowe na budynkach, dzięki którym można dowiedzieć się czegoś ciekawego na temat historii Łodzi, a kończąc na zachowaniach łodzian. Takim oto sposobem dowiedziałam się, w której kamienicy mieszkał Aleksander Tansman – światowej sławy kompozytor pochodzący z Łodzi (Próchnika 18) czy pionier kosmonautyki – Ary Sternfeld (Więckowskiego 21).

Jeśli chodzi o zachowania przechodniów, to jakże często obserwując je, czułam niesmak. Najczęściej dotyczyło to oczywiście właścicieli psów, nieprzejmujących

Page 20: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

się tym, co ich pupile zostawiają na chodnikach. Albo raczej – co ci właściciele zostawiają. Kolejnym przykładem nagannych zachowań jest śmiecenie w miejscach publicznych. Tyle słyszymy narzekań, że na łódzkich ulicach i chodnikach jest brudno. To fakt, ale po części wynika to ze złych nawyków mieszkańców i użytkowników miasta, którzy zapominają o istnieniu koszy na śmieci...Żeby choć na chwilę odetchnąć

od towarzystwa innych pieszych, których zachowania czasem trudno zrozumieć czy zaakceptować, można wejść w którąś z bram. Podwórka kamienic mają bowiem swoją specyfikę i czasem trudny do dostrzeżenia urok, o czym jeżdżąc po Łodzi z punktu A do B,

nie mamy okazji się przekonać. Co ciekawego kryje się w głębi łódzkich podwórek? Przykładów nie trzeba szukać daleko – zajrzyjcie chociażby na podwórko pod numerem 28przy ul. Rewolucji 1905 r.

Wchodzenie na podwórka jest jednak trochę ryzykowne z uwagi na to, że można spotkać się z nieprzychylnością mieszkańców, administratora, a w najgorszym przypadku z aktami agresji. I w ten sposób doszłam do ważnej kwestii, jaką jest bezpieczeństwo pieszych. Z własnego doświadczenia nie polecam „wkradania się” w głąb kwartału ulic Łagiewnickiej, Tokarskiej, Ceglanej i Bałucki Rynek, który to miałam okazję badać na potrzeby ćwiczeń z projektowania urbanistycznego.

Para

frazu

jąc

frasz

kę J

ana

Koch

anow

skiego

: Pr

zech

odniu,

siądź

na

mej ław

ce, a

odpo

cznij so

bie

fot.

Kosm

a Ch

odur

ek

Page 21: KWARTAŁ 12 (02/2011)

21

Tam nawet psy wydają się groźniejsze niż gdziekolwiek indziej. Poza tym nie mam żadnych złych doświadczeń w czasie przemieszczania się po łódzkich ulicach, nawet osławiona ulica Włókiennicza (dawniej Kamienna) nie jest taka straszna, a warto tam zajrzeć, by podziwiać fontannę-płaskorzeźbę „Kochankowie z ulicy Kamiennej” poświęconą pamięci Agnieszki Osieckiej lub przyjrzeć się kamienicy pod numerem 11, w której mieszkał słynny łódzki architekt Hilary Majewski.

Napisałam już o jednej rzeźbie, więc wspomnę o kolejnych. W przestrzeni miejskiej pojawiają się bowiem liczne rzeźby, fontanny czy instalacje, które ją urozmaicają i zachęcają pieszych do przebywania w niej. Przemieszczając się mechanicznym środkiem transportu nie mamy możliwości przysiąść się do Pana Tuwima lub Pana Jaracza, dotknąć nosa Pana Reymonta lub pozastanawiać się, co trzyma w swoim kufrze. No i nie mamy okazji przybić piątki z Misiem Uszatkiem czy też napić się wody ze zdrojów, które pojawiły się blisko dwa lata temu przy Piotrkowskiej.

Wracając do bezpieczeństwa, nieprzyjemnym doświadczeniem jest przechodzenie po zmroku niedostatecznie oświetlonymi przejściami podziemnymi. Bezpieczeństwo osobiste jest z punktu widzenia pieszych istotnym elementem, dlatego

przestrzenie, w których się przemieszczają nie mogą sprzyjać przestępcom. „Skuteczną metodą podnoszenia bezpieczeństwa jest monitoring, ale najlepszą – inni piesi. Przestrzeń piesza winna gromadzić możliwie dużo użytkowników – każdy z nich to dodatkowa para oczu pilnująca porządku” 10.

Niebezpieczeństwo może wynikać również ze strony kierowców samochodów, którzy często zdają się ignorować obecność pieszych, poprzez m.in. zatrzymywanie pojazdu na skrzyżowaniu nie przed przejściem, a na nim czy też nieustąpienie pierwszeństwa osobom przechodzącym na zielonym świetle i przejeżdżanie im dosłownie „przed nosem” (chodzi o sytuacje, gdy samochód także ma zielone światło i skręca w ulicę, którą przecina pieszy). Dalekie od ideału jest również zachowanie kierowców wyjeżdżających z bram posesji. Ci bowiem, przynajmniej w moim odczuciu, większą uwagę przykładają do sytuacji na jezdni, czyli do tego, czy uda im się szybko włączyć do ruchu, a nie obserwują tego, co dzieje się na chodniku. Chodnik jest niejako „własnością” pieszych, więc inni uczestnicy ruchu powinni uznać ich obecność za coś naturalnego i zamierzając wyjechać z bramy, z góry zakładać, że przechodzień właśnie się

Page 22: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

do wyjazdu zbliżai to on ma pierwszeństwo.

Wiele można też zarzucić rowerzystom, którzy to, nie wiedzieć czemu, utrudniają poruszanie się pieszym poprzez nieprzewidywalne manewry w okolicach skrzyżowań – niby jadą jezdnią, a nagle, nie wiedzieć skąd, są już na chodniku i widząc zielone światło na przejściu przejeżdżają przez nie, chociaż zgodnie z przepisami powinni rower przeprowadzić. Tu apel do rowerzystów. Rozumiem, że możecie nie czuć się w pełni bezpiecznie w otoczeniu aut i może jest to jedna z przyczyn, dla której wjeżdżacie na chodnik, ale zrozumcie pieszych – oni na chodniku także chcą czuć się bezpiecznie...

Piesi nie mają tendencji do „nadkładania” drogi, dlatego jeśli w przypadku niewystarczającej liczby przejść dla pieszych, wybierają jakieś określone miejsce do przekroczenia jezdni, to może warto pomyśleć o utworzeniu tam przejścia. „Zebry” powinny być projektowane po obu stronach skrzyżowania, by nie zmuszać pieszych do jego okrążania lub – co gorsze – przekraczania ulicy w niedozwolonym miejscu (takie sytuacje występują na skrzyżowaniach Zachodniej z ulicami Próchnika oraz Więckowskiego). Podobnie ma się sytuacja z projektowaniem chodników. Czy nie uważacie,

że najpierw powinno się na dany obszar „wpuścić” pieszych, by wyznaczyli dogodne dla siebie ścieżki i tam budować chodnik, a nie projektować go w sposób nienaturalny dla ruchu pieszych np. z zakrętami pod kątem prostym? Słyszałam, że wspomniane wcześniej innowacyjne podejście zastosowano w campusie Politechniki bodajże przed gmachem biblioteki, gdzie studenci sami „wydeptali sobie chodniki”.

A teraz względy bardziej przyziemne. W pewnym stopniu moje piesze przemieszczanie wynika z oszczędności. Bilety komunikacji miejskiej w Łodzi należą do jednych z najdroższych w Polsce (moja koleżanka studiująca we Wrocławiu nie mogła uwierzyć w to, ile w Łodzi kosztuje miesięczny bilet MPK). Kolejną przyczyną jest to, że nie mając czasu na regularne uprawianie sportu, marsz trwający około godziny czy nawet kilkanaście minut jest formą ruchu, dzięki której można pozostawać w dobrej formie.

Ponieważ mamy już maj i nadchodzą cieplejsze dni, zachęcam do częstszego chodzenia piechotą. Może mieszkasz na osiedlu akademickim i uważasz, że nasz Wydział leży za daleko jak na możliwości pieszego? Również z własnego doświadczenia stwierdzam, że wcale nie jest daleko, wystarczy ok. 25 minut, a korzystając z tramwaju,

Page 23: KWARTAŁ 12 (02/2011)

23

Ścieżka wydeptana przez przechodniów

, pomim

o tego, że tuż obok jest chodnik o wyjątkow

o równej, jak na Łódź,

nawierzchni. Czy piesi aż tak nie lubią nadkładać drogi? Sytuacja przy skrzyżow

aniu Zachodnia/Ogrodow

a –róg po przekątnej od Pałacu Poznańskiego lub, jak kto w

oli, przy „ścianie płaczu”fot. Beata N

iepiekło

kilka minut poświęca się czekając na jego przyjazd, kolejne kilka marnuje się stojąc na światłach na Rondzie Solidarności. A idąc pieszo można rondo ominąć, unikając tym samym stresu, że znowu się spóźnimy. Uniezależniając się od tramwaju mamy okazję przekonać się gdzie jest Plac Pokoju, a przy nim cukiernia, gdzie można się posilić i apteka – na wypadek wystąpienia odcisków na stopach.

Podsumowując, zdaję sobie sprawę, że tymi dziwnymi argumentami nie przekonam zbyt wielu osób do wybierania ruchu pieszego, czyli tzw. „miękkiego transportu”, a szczególnie do pokonywania w ten sposób długich dystansów. Mam jednak nadzieję, że już nigdy nie usłyszę z ust studenta sugestii, by chcąc

dotrzeć z Ek-Socu na Plac Dąbrowskiego, poczekaćna autobus linii 96...

Pewnie przyznacie mi rację, że w godzinach szczytu, dajmy na to, odcinek ulicy Jaracza od P.O.W. do Piotrkowskiej lepiej przebyć piechotą niż autobusem. Uwielbiam wyprzedzać samochody i autobusy, albo stojące w korku, albo jadące z zawrotną prędkością 5 km/h. Doskonale widać wtedy, że piesze przemieszczanie nie musi być najwolniejszym środkiem transportu. ❚

Page 24: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

Mni

ej je

st

więce

j.Zr

ówno

waż

ony

rozw

ój m

iast

Jakub Zasina

oczami studenta

Page 25: KWARTAŁ 12 (02/2011)

25

Gdy Ludwig Mies van der Rohe wypowiadał słynne słowa„Mniej jest więcej” (ang. Less is More) odwoływał się do estetyki architektonicznej doby modernizmu. O ich sile i wpływie na rozwiązania przestrzenne można przekonać się w każdym zakątku ziemi, począwszy od przyjrzenia się domkom-kostkom rozsianym w polskim krajobrazie, a skończywszy na wycieczce do Brasilii Oscara Niemeyerai Lucio Costy. Paradoksalnie, słowa van der Rohe mogą znaleźć świetne zastosowanie we współczesnychtendencjach architektonicznych i urbanistycznych.Mogą one pomóc w zrozumieniu zasad zrównoważonego rozwoju. Trzeba je jednak przełożyćz pola estetyki i kompozycji architektonicznej na grunt gospodarowania przestrzenią i życia codziennego.Wówczas okaże się, że owo zdanie-symbol stanie się kluczowym elementemdla dalszego funkcjonowania współczesnych miast.

Wydaje się, że priorytetem powinno stać się zanegowanie potrzeby ciągłej ekspansji tery-torialnej ośrodków miejskich, powiększania ich strefy zurbani-zowanej i przeznaczania kolejnych terenów pod zabudowę. Miasta w dziejach Europy miały raczej zdefiniowany kształt i skrysta-lizowaną strukturę przestrzenną. Miały swoje granice, których

przekroczenie mogło skutkować niewydolnością organizmu i jego otoczenia. Poprzez szybkie uprze-mysłowienie, spaczone idee modernizmu, a w końcu także nieprzemyślaną politykę przestrzen-ną, miasta zaczęły się powiększać, i rozlewać. Zapomniano, że bodźcem do ich rozwoju jest kon centracja. Moją odpowiedzią na taki stan rzeczy jest próba przekucia hasła „Mniej jest więcej” na potrzeby zrównoważonego rozwoju i spójnościośrodków miejskich.

Mniejszy obszar miasta to rozwiązanie ekonomiczniejsze, ponieważ koszty utrzymania infrastruktury towarzyszącej działalności człowieka w przypadku terenów słabiej zaludnionych są wyższe. Mniejszy obszar miasta wymusza efektywniejsze gospodarowanie gruntami i ułatwia dostęp do terenów zielonych. Mniejszy obszar miasta to możliwość pokonywania krótszych odległości przez jego mieszkańców. To dla nich okazja do urozmaicenia życia i ciekawszego wykorzystania czasu, niż spędzaniu go tylko na dotarcie w odległe miejsce. To dla nich okazjado bycia aktywniejszym, zdrowszym, dzięki częstszemu pokonywaniu mniejszych odległości pieszo bądź rowerem. To w końcu okazja do nawiązywania i wzmacniania relacji społecznych z użytkownikami miasta

Page 26: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

np. podczas odprowadzania dzieci do przedszkola czy szkoły, co byłoby dużo trudniejsze w przypadku dowożenia ich odizolowanym od otoczenia samochodem. Mniejszy obszar miasta to prawdopodobnie bardziej kształtny organizm i spójny krajobraz. Mniejszy obszar miasta to mniejsze zapotrzebowanie na energię, którą można pozyskać ze źródeł odnawialnych,co przekłada się na jakość środowiska naturalnego i kulturowego. „Mniej jest więcej”.

Miasto zrównoważoneto miasto w „ludzkiej skali”, gdzie intensywność zabudowy jest wystarczająca do pokrycia kosztów jej utrzymania, a jednocześnie nie przytłacza swoją wielkością. To miasto inwestycji potrzebnych mieszkańcom i użytkownikom, a nie „inwestycyjnej gigantomachii”. Miasto zrównoważone to miasto budowane odnawialnymi materiałami, w którym rozwiązania architektoniczne dążą do zminimalizowania zapotrze-bowania energetycznego i surow-cowego na etapie zarówno tworzenia, jak i późniejszej eksploatacji obiektów. To miasto, które odchodzi od sztucznie utrzymywanych terenów zielonych na korzyść terenów o charakterze możliwie bliskim terenom naturalnym. To miasto, które gromadzi potencjalne surowce – takie jak wodę – i odpowiedzialnie

je wykorzystuje. Miasto zrów-noważone to miasto, w którym transport publiczny, rowery i szlaki piesze zaspokajają potrzeby przemieszczania się mieszkańców i nie zmuszają ich do poruszania się samochodami, a tym samym do zawłaszczania przestrzeni, którą można spożytkować w innym celu. To miasto ulic z małymi sklepami i punktami usługowymi, których wielość gwarantuje różnorodność i specyficzność produktów, utrzymywanie bezpośrednich kontaktów między właścicielami a klientami. „Mniej jest więcej”.

Każde miasto składa się z mniejszych jednostek – społe-czności – które zbyt często spro-wadza się do dzielnic lub osiedli. Mieszkańcy chętniej identyfikują i utożsamiają się z mniejszą jednostką, której członków mają okazję poznać i wspólnie z nimi przebywać. Miasto zrównoważone to miasto mniejszych i bardziej zintegrowanych ze sobą grup – źródeł niezliczonych wzorów zachowań, postaw i zasad, co przekłada się na bogactwo i zróżnicowanie danego ośrodka oraz tworzy jego mozaikę kulturową. Mniejsze społeczności to większe poczucie bezpieczeństwa wśród jej członków. Miasto zrównoważone to miasto zapewniające ciągłość tożsamości. Miasto zrównoważone to miasto, w którym racje małych społeczności brane są pod uwagę

Page 27: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Dni GospodarkiPrzestrzennej

27

dla dobra ogółu.„Mniej jest więcej”.

Niniejszy tekst celowo nie skupia się na wszystkich możliwych aspektach zrównoważonego rozwoju. Nie było w moim zamyśle także przekonywanie, że „małe jest piękne”. To zbiór przemyśleń i postulatów, wynikający z próby odnalezienia skromności, umiaru i „ludzkiej skali”, których brakuje

moim zdaniem w polityce przestrzennej polskich miast. Chciałbym, aby częściej mówiono o potrzebie ich kurczenia, zamiast o kolejnym powiększaniu ich granic. Właśnie dlatego uważam hasło „Mniej jest więcej” za warte ponownego rozważenia i oderwania od oryginalnego kontekstu dla promocji postaw i rozwiązań bliskich ideom zrównoważonego rozwoju. ❚

kolektyw

SPATIUM w akcji

Dni między 9 a 13 maja obfitowały w wydarzenia zorganizowane przez SKN SPATIUM w ramach Dni Gospodarki Przestrzennej. Odbywały się one zarówno w murach Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego,jak i w jego bliższej i dalszej okolicy.

Gospodarka Przestrzenna to, jak powiedział kiedyś Pan Dziekan, „kierunek, który jest trochę inny od innych” i właśnie tą innością warto się chwalić. Dlatego też w ramach Dni zaprezentowano elementy dorobku kierunku, takie jak makiety wykonane

Page 28: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

przez studentów czy filmy nakręcone wspólnie z kadrą. Ogromny nacisk położono na integrację środowiska gospodarki przestrzennej na naszym Wydziale – integrację poszczególnych roczników, jak i integrację wykładowców ze studentami.

Dni Gospodarki Przestrzennej mają już swoją wieloletnią tradycję, którą należy kultywować. Dlatego też po raz kolejny zorganizowano tematyczną imprezę integracyjną czy turniej siatkówki. By nie popaść

w rutynę, do formuły Dni GP wprowadzono też nowe wydarzenia – ale o tym, by nie przedłużać słów wstępu, przeczytajcie w relacjach z wydarzeń.

W poniedziałek, 9 maja 2011 roku oficjalnie zainaugurowano Dni Gospodarki Przestrzennej, które trwały aż do piątku. Wydarzeniem inicjującym było otwarcie wystawy makiet pt. "Coś wisi w powietrzu!". Swoją obecnością zaszczycił nas ekspert w dziedzinie architektury – Pani Małgorzata

Domagało-Wnuk. To właśniepod jej czujnym okiem na zajęciach z Projektowania urbanistycznego powstały prezentowane makiety. Choć otwarcie nie trwało zbyt długo, wszyscy obecni w owym czasie w holu budynku T otrzymali solidną dawkę informacji od naszego gościa. Kto wie, może zachęceni sukcesem wystawy wkrótce sami zaczną tworzyć fragmenty miejskiej tkanki w skali.

Drugim wydarzeniem święta GP była gra miejska SimUniversity

Preludium, która została zorganizowana we współpracy ze Stowarzyszeniem "Topografie". W zabawie mógł uczestniczyć każdy, kto się zarejestrował, niezależnie co i gdzie studiuje. Do gry przystąpiło 7 drużyn, o różnej liczbie uczestników. Zadaniem każdej z nich było wybudowanie miasta za środki płatnicze, otrzymane za odnalezione kody i wykonane zadania. Gra rozpoczynała się na dziedzińcu Ek-Socu, każda drużyna po otrzymaniu wytycznych

Page 29: KWARTAŁ 12 (02/2011)

29

rozbiegła się w miejską przestrzeń w poszukiwaniu ukrytych kodów. Wobec trudności z ich zdobyciem (znikały i pojawiały się w dziwnych okolicznościach) adrenalina rosła. Zadania wymagały wiedzy o łódzkich zabytkach, miejscach i produkcjach filmowych, kreatywności w tworzeniu skojarzeń z miastem.

Zdobywanie kodów nie było tak emocjonujące jak samo budowanie miasta – zakupy parceli w trzech punktowanych strefach, wznoszenie

budynków m.in. fabryk, sklepów, szpitali, szkół itp. Najlepszymi "budowniczymi" okazali się reprezentanci I roku studiów licencjackich kierunku Gospodarka Przestrzenna. Nagrodą były drobne upominki od organizatorów, a punkty zdobyte w SimUniversity Preludium będą przeliczone na bonus punktowy w Grze Wiedzożercy z okazji 66 rocznicy powstania UŁ w dniu 28 maja.

Wtorek, 10 maja to dzień pełen sportowego wysiłku, zarówno uczestników rozgrywanej "Wolejboliady" jak i kibiców. Godzina 00:00 wybiła i adrenalina się podniosła, na parkiet hali AZS-u przy ul. Styrskiej wybiegli reprezentanci każdego z roku studiów licencjackich, jak i drużyna reprezentująca kadrę kierunku. Każdej akcji towarzyszyły oklaski i głośny doping kibiców, a na uwagę zasługuję najmłodszy kibic. Mała Michalina – córka dra Gajdosa była

przygotowana perfekcyjnie, od nastawienia po wykonane własnoręcznie pompony z bibuły. Drużyna II roku mogła poszczycić się nawet własną bzyczącą maskotką. "Pszczółka" ile sił w skrzydełkach starała się wesprzeć drużynę.

Nieoficjalną nagrodę MVP od kibiców dostał mgr Wojcie-chowski, który spisywał się najlepiej w drużynie reprezentującej kadrę GP, zaskoczył wszystkich dobrymi serwisami i atakiem. Rozgrywki

Page 30: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

wygrał rocznik trzeci, który w finale pokonał pierwszoroczniaków, a trzecie miejsce zajęły ex aequo reprezentacje drugiego roku i kadry. Ale w tym turnieju nikt nie był przegrany – wszyscy uczestnicy otrzymali drobne upominki.

W środę, 11 maja odbyła się Impreza Integracyjna Gospodarki Przestrzennej, której motywem przewodnim był „Nerd”. Jak podaje źródło, którego nie wypada cytować „nerd” to określenie osoby pasjonującej się naukami ścisłymi, nieprzystosowanej do życia społecznego, niedbającej o wygląd – mówiąc w skrócie – kujona. Osoby, które licznie stawiły się na imprezę, nie zapomniały o przebraniu – nieodłącznym elementem strojów były okulary z grubymi oprawkami, schludne białe bluzki, krawaty, muchy i spódniczki lub wręcz przeciwnie – sprawiające wrażenie niechlujności koszule w kratę i szelki.

Nerd Party odbyło się tradycyjnie w doskonale znanym studentom Gospodarki Przestrzennej klubie muzycznym Riff Raff, który dosłownie „pękał w szwach”. Oprócz studentów GP wszystkich lat, stopni i rodzajów studiów pojawili się absolwenci kierunku, nauczyciele akademiccy oraz zaproszeni goście: przedstawiciele Rady Miejskiej w Łodzi, Fundacji Ulicy

Piotrkowskiej, Łódź Art Center czy Oddziału Obsługi Piotrkowskiej.

Impreza choć rozpoczęła się o godz. 20.00 na dobre rozkręciła się około 21.30 i trwała prawie do białego rana. Tradycyjnie odbył się konkurs na najlepsze przebranie w kategorii żeńskiej i męskiej oraz występy karaoke. Furorę zrobił zespół Gink Ployd (w składzie dr Feltynowski, dr Sokołowicz i mgr Kacprzak) wykonujący piosenkę „Another brick in the wall”. Śpiewała też m.in. drużyna organizatora, czyli SKN SPATIUM („Mamma Mia” Abby), a zwycięzcą okazały się studentki II roku tworzące Drużynę Actimela z piosenką „Jest już ciemno” Feel-u.

Studenci bawili się między innymi przy słowach piosenki „To nie nasza wina, bawi się miasto i cała gmina...”. Fakt – to nie nasza wina (raczej nasza zasługa), że potrafimy się tak wspólnie bawić.

W czwartek odbyła się Filmoteka, która była jedną z nowych atrakcji w ramach Dni GP. Zaprezentowano filmy stworzone przez studentów i kadrę kierunku Gospodarka Przestrzenna w ciągu kilkunastu lat jego istnienia na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym. Pokazy miały miejsce w podziemnym (i ciemnym z powodu zgaszonego światła) korytarzu w budynku Palmy. Na dziedzińcu czekała niespodzianka dla widzów – wata cukrowa na kartki. Na przeglądzie

Page 31: KWARTAŁ 12 (02/2011)

31

pojawiło się wielu przedstawicieli Kadry, na czele z prof. Jewtuchowicz – Dyrektor Instytutu Gospodarki Przestrzennej. Nie zabrakło też dra Gładysza – głównego bohatera filmu „Przygody Hetmana Ryszarda”. Pojawił się także dr Sokołowicz, który zagrał w filmie „16:45” oraz scenkach kręconych w czasie „terenówek”. Dzięki paradokumentalnej relacji dotyczącej Wolejboliady z 2005 r. studenci mogli też zobaczyć, jak niektórzy obecni doktorzy

przejawiali sportowego duchabędąc jeszcze magistrami.

Spacer fotograficzny „PhotoWalk” był ostatnim punktem programu tegorocznych Dni Gospodarki Przestrzennej. Mimo nie najlepszych warunków pogodowych zapaleni amatorzy

fotografii i łódzkich podwórek chodzili w piątek po ul. Rewolucji, ul. Jaracza i ul. Włókienniczej. Niektóre bramy i wnętrza klatek schodowych uczestnicy spaceru widzieli po raz pierwszy. Jedni wdrapywali się wysoko i wyglądali przez okno, inni skupiali się na detalach architektonicznych oraz kotach, które wygrzewały się na bruku. Celem „PhotoWalku”, jak powiedział jego organizator, było poznanie miejsc charakterystycznych dla Łodzi,

czyli podwórek, kamienic, miejsc, które niekoniecznie są znane i kolorowe, ale mają swój urok.

A już 1 czerwca oficjalne otwarcie wystawy wykonanych podczas spaceru zdjęć w Miejskim Punkcie Kultury PREXER-UŁprzy ul. Pomorskiej. Zapraszamy! ❚

Page 32: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Akademia Wymarzonego

Biura

KWARTAŁ nr 12

Na terenie Teofilowa w Łodzi powstaje nowy biurowiec o nazwie Park Biznesu Teofilów (PBT). Inwestor – fundusz Arka BZ WBK – we współpracy ze Studenckim Kołem Naukowym HR Leaders oraz SKN SPATIUM rozpoczął akcję pt. „Akademia Wymarzonego Biura”. Inwestor z Kołami Naukowymi porozumiewał się poprzez agencję public relations 38PR.

Projekt miał na celu zbadanie preferencji studentów w kwestii wizji wyglądu wymarzonego biura, miejsca przyszłej pracy. Wyniki będą przekazane przyszłym najemcom Parku Biznesu Teofilów jako sugestia do przygotowania powierzchni biurowychdla przyszłych pracowników.

Park Biznesu Teofilów to nowoczesny kompleks budynków biurowych zaprojektowany zgodnie ze standardem biurowym klasy B+. Budynek zlokalizowany jest poza centrum miasta (około 8 km od centrum), ale z dogodnym dojazdem komunikacją miejską. Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta oddalony jest od niego o około 12 kilometrów.

W połowie grudnia 2010 roku przeprowadzono rekrutację wśród 250 studentów kierunku Gospodarka Przestrzenna na Wydziale Ekonomiczno-Socjo-logicznym Uniwersytetu Łódzkiego i kierunku Architektura i Urba-nistyka na Politechnice Łódzkiej. Proces polegał na przeprowadzeniu ankiety audytoryjnej (tzw. testu

Agata Szewczyk

SPATIUM w akcji

Page 33: KWARTAŁ 12 (02/2011)

33

Wizualizacja Parku Biznesu Teofilów

źródło: materiały inw

estora

kompetencyjnego) z dziedziny architektury, urbanistyki, łódzkich inwestycji oraz Teofilowa. Do kolejnego etapu zakwalifi-kowanych zostało 66 osób, a 16 osób zostało zaproszonych do badania fokusowego, dodatkowo zaproszono 10 studentów z innych kierunków.

Badanie fokusowe jest to dys-kusja prowadzona przez tzw. moderatora, w której uczestniczy kilka osób zazwyczaj od 7 do 9. Zadaniem moderatora jest ukierun-kowanie wywiadu tak, aby zdobyć jak najwięcej informacji o przed-miocie badanym. Dyskusja jest prowadzona według opracowanego wcześniej scenariusza, opisującego cele każdego etapu badania, czasem (ale nie jest to konieczne) zawiera-jącego także dosłowne brzmienia

pytań, które będą zadawane uczestnikom badania.

Poprzez wybranie dwóch grup, różniących się pod względem poziomu wiedzy dotyczącej dziedzin z testu kompetencyjnego, otrzymano ciekawe wnioski. Podczas badania respondenci odpowiadali na pytania dotyczące odpowiedniej architektury w wymarzonym miejscu pracy, udogodnień jakie oferuje im Park Biznesu Teofilów i innych przestrzeni biurowych zlokalizowanych w Łodzi.

Potencjalni przyszli pracownicy sfery biznesu zwrócili uwagę na m.in. lokalizację idealnego biurowca, otoczenie (np. parki, trawniki), łatwość dojazdu (np. komunikacja miejska, rower),

Page 34: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

wyposażenie biurowca (np. pokój relaksacyjny, salonik prasowy), dostęp do światła dziennego i innych rodzajów oświetlenia. Na podstawie opinii uzyskanych podczas badania fokusowego powstały pytania do internetowej ankiety, którą przeprowadzono w dniach 1–18 marca 2011 wśród osób w wieku od 18 do 30 roku życia, wzięło w niej udział 237 osób. Link do ankiety można było znaleźć na wielu stronach internetowych m.in. na stronie Parku Biznesu Teofilów, Gazety Wyborczej, „Młodzi w Łodzi” czy Facebook. A oto przykładowe pytania z ankiety:• Czy uważasz, że elementy

pokazujące Twój styl życia, Twoje pasje (np. ramki na zdjęcia, osobiste drobiazgi) są wskazane w miejscu pracy?

• Czy wykończenie i jakość materiałów wpływająna jakość wykonywanej pracy, czy też nie wpływają wcale?

• Czy w biurowcu powinny znajdować się dodatkowe pokoje przeznaczone do odpoczynku? Co powinno się w nich znajdować?

• Jaki rodzaj roślin preferujesz w biurze?

Raport z badań zostanie w najbliższym czasie opublikowany na stronie inwestora (www.parkbiznesuteofilow.pl), a także na stronie SKN SPATIUM (www.spatium.uni.lodz.pl). Zachęcamy do zapoznania się z wynikami. ❚ Fo

togr

afia a

rchite

ktur

y

Page 35: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Jak fotografować

Łódź

35

Wydawać by się mogło, że fotografowanie miasta to błahostka. Niestety wielu fotografom poprawne wykonanie zdjęć architektury sprawia sporo trudności. Szczególnie uciążliwe okazuje się fotografowanie w małych, zamknię-tych przestrzeniach jak podwórka czy wąskie ulice w centrum miasta.

Zatem jak właściwie i skutecznie fotografować architekturę? Jak zaradzić takim problemom jak kłopotliwa perspektywa? Na te i inne pytanie znajdziesz odpowiedź w pierwszym artykule z serii „Jak fotografować Łódź”.

Dobry sprzęt to podstawa

To, co widzisz własnym okiem, a to, co widzi Twój aparat fotograficzny, to dwie odrębne rzeczy. Dlatego właściwie dobrany sprzęt to podstawa dobrego zdjęcia, które zamierzasz wykonać.

Jeśli posiadasz aparat z wymienną optyką, warto zaopa-trzyć się w obiektyw szerokokątny. Najlepsze obiektywy do fotografii architektury to te o ogniskowej w zakresie 10–20 mm. Taki szeroki kąt widzenia obiektywu pozwala na objęcie całego fotografowanego obiektu w kadrze aparatu.

Warto również ustawić przy-słonę obiektywu w okolicach małych wartości f/11. Tak mała przysłona umożliwia dokładne odwzorowanie szczegółów budynku i zapewnia dużą głębię ostrości.

Jeśli nie posiadasz aparatu ze zmienną optyką tylko kompakto-wą cyfrówkę, poszukaj w ustawie-niach programu „architektura” bądź najbardziej zbliżonego do niego programu „krajobraz”. Dzięki nim aparat automatycznie dopasuje najlepsze ustawienia dla Twoich zdjęć.

?Michał Ludwiczak

hobby

Page 36: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

Oczekiwanie na światło

Dobre światło to kolejna cecha udanej fotografii. Najlepiej wybierz się w miejski plener rano lub wieczorem. Wtedy promienie słoneczne padają na detale architek-toniczne pod ostrym kątem, tworząc na budynkach wyraziste cienie. Unikaj południa, gdy słońce jest wysoko, a cienie są krótkie. Zdjęcia będą wtedy płaski i mało kontrastowe.

W Łodzi, dzięki siatce ulic, szczególnie tych skierowanych dokładnie w kierunku wschodnim i zachodnim, mamy wyjątkową okazję fotografować słońce, które zachodzi lub wschodzi nad tymi ulicami. To zjawisko najlepiej możesz obserwować w okresie wiosennym i wczesnej jesieni. Jesteś wtedy w stanie wykonać przepiękne zdjęcia kamienic tonących w czerwonym świetle zachodzącego słońca.

Warto byś rozważył również zakup filtrów połówkowych do Twojego aparatu. Filtry te na zdjęciu wypełniają delikatnym kolorem te miejsca, które zostały wypalone przez zbyt dużą ilość światła. Dodają one wyjątkowego klimatu na fotografiach.

Obserwuj, szacuj i analizuj

Gdy masz już odpowiednio przygotowany aparat i wybraną porę dnia, poświęć czas na analizę i dokładne poznanie obiektu, który zamierzasz fotografować. Oszacuj skalę i kształt budynku oraz przestrzeń wokół niego. Celem Twojego działania jest jak najdokładniejsze i najbardziej realistyczne odwzorowanie obiektu trójwymiarowego na dwu-wymiarowej fotografii.

Pamiętaj, że wolna przestrzeń wokół fotografowanego budynku wizualnie separuje go od pobliskich obiektów. Ważne jest więc,

Zjaw

isko

zbieg

ania s

ię p

iono

wyc

h lin

ii fo

t. M

icha

ł Lud

wic

zak

Page 37: KWARTAŁ 12 (02/2011)

37

Żabia perspektywa, Red Tow

erfot. M

ichał Ludwiczak

by zmieścić budynek w całości w kadrze i zostawić trochę przestrzeni wokół niego. Zwróć szczególną uwagę, czy takie fragmenty budowli jak czubki wież kościołów czy anteny na dachach nie zostały „obcięte”. Zdarza się to niezmiernie często.

Gdy budynek się przewraca

Podstawą wykonania prawidłowego zdjęcia jest właściwe oddanie perspektywy. Warto pamiętać, że nawet małe odchylenie aparatu spowoduje, że oglądający zdjęcie odniesie wrażenie, że sfotografowany przez Ciebie budynek przewraca się. Dlatego niezmiernie ważne jest dokładne kadrowanie względem linii pionowych budynku.

Równie częstym zaburzeniem perspektywy pojawiającym się na zdjęciach jest zjawisko zbiegania się pionowych linii. Przypuśćmy, że fotografowany budynek jest kwadratowy. Pomimo to, oglądając wykonane zdjęcie,

odnosimy wrażenie, iż jest on co najmniej trapezem o szerszej dolnej podstawie w porównaniu z górną, a linie poprowadzone wzdłuż bocznych ścian budowli przecinają się poza kadrem.

Problem zbiegania się pio-nowych linii jest złożony i wynika głównie z braku możliwości dostatecznego odejścia od obiektu oraz działania optyki obiektywu szerokokątnego, który zaokrągla obraz. Ten negatywny efekt możesz skorygować w programie graficz-nym lub poprzez użycie specjalnie zaprojektowanego w tym celu przesuwalnego obiektywu, dzięki któremu jesteś w stanie pokonać ten problem już na etapie wykonywania zdjęcia.

Żabia perspektywa

Jeżeli z powodu braku możliwości odejścia nie jesteś w stanie sfotografować całego obiektu, warto w takim wypadku wykonać zdjęcia z tak zwanej żabiej perspektywy. W celu wykonania

Page 38: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

takiego zdjęcia podchodzisz z aparatem bliżej budynku niż zazwyczaj i fotografujesz go z pozycji możliwie jak najbliższej ziemi.

Na takim zdjęciu dopuszcza się sytuację, w której „utniesz” fragment niższych kondygnacji. Najważniejsze jest jednak, by góra budynku była dokładnie widoczna. Efekt ten może być użyty w celu podkreślenia skali budynku oraz nadania mu monumentalnego charakteru. Jest on szczególnie przydatny w fotografii wież kościołów czy „drapaczy chmur”.

Najlepsza kompozycja– brak kompozycji

Gdy pokonasz już problem z uciążliwą perspektywą, powinieneś skupić się na kompozycji zdjęcia. Znamy wiele rodzajów kompozycji. Statyczną, która daje odbiorcy fotografii poczucie bezruchu i stabilności sfotografowanego obiektu, linearną, prowadzącą wzrok wzdłuż linii tworzących główny motyw fotografii, czy też kompozycję składającą się z odbić i refleksji w szybach budynków. To, której użyjesz, zależy w dużej mierze od miejsca, w którym się znajdujesz i efektów, jakie chcesz uzyskać.

Nie trzymaj się ścisłych reguł. Warto czasami złamać zasady i puścić wodze wyobraźni. Takie podejście do tematu niejedno-krotnie wprowadzi oryginalny i nowatorski efekt na twoich

zdjęciach. Mogą się one okazać najciekawsze ze wszystkich, które dotychczas zostały przez Ciebie wykonane.

Kilka wskazówek

Nie ograniczaj się tylko do zdjęć kolorowych. Wykonuj również fotografie czarno-białe. Fotografia taka kształtuje w Tobie większą świadomość kompozycji i kształtów fotografowanego obiektu.

Fotografia architektury to doskonała dokumentacja fotograficzna istniejącego stanu zabudowy w mieście. Warto dodawać do zdjęć krótkie adnotacje dotyczące fotografowanego obiektu, jego historii czy stanu fizycznego. Możesz to wykonywać przez nagrywanie notatki dźwiękowej – ta funkcja jest bardzo powszechna w aparatach cyfrowych – lub dodając opis słowny we właści-wościach pliku cyfrowego. Jeśli fotografujemy aparatem analogo-wym, warto podpisać odbitki. Dzięki takim zabiegom Twój zbiór zdjęć zyskuje wartość informacyjną.

Warto również dokonać specjalizacji fotografii architektury. Zastanów się, jakie motywy interesują cię najbardziej. Czy są to wnętrza budynków, detale architektoniczne czy fasady, a może jeszcze coś innego? Praktykuj fotografię swojej specjalizacji. Dostrzeżesz w ten sposób więcej szczegółów niż inni. Może nawet staniesz się jej wybitnym znawcą i prekursorem? ❚

Page 39: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Gdzie

Gdzie

iść39

... w pobliżu Ek-Socu, jeśli nie chcemy wylądować w barze nad aulą T lub w „czerwonym barze” (bufecie od strony P.O.W.) albo też uczelnianej stołówce? Wokół Wydziału jest sporo miejsc,

gdzie można się wybrać, by oderwać się od natłoku codziennych prozaicznych spraw przytła-czających studentów. Poniżej opisy kilku z nich, a wszystkie te miejsca godne polecenia!

Magdalena Kowalczyk

cool’turalnik ...

Page 40: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

5Traugutta

Zielona

Narutowicza

Zachodnia

6

Piotrkowska

Wschodnia

Więckowskiego

Jaracza

Włókiennicza

Kilińskiego

Próchnika

Rewolucji 1905 r.1

Legionów

[1] Jagaul. Rewolucji 1905 r. nr 44(w bramie, obok mieści się punkt ksero)czynne: pon. – pt. 9.30–17.00, Wi-Fi.Miejsce popularne wśród studentów Ek-Socu, bo dosłownie minutę drogi od Wydziału. Wnętrze przytulne, każdy może poczuć się tu swojsko i przyjemnie. Jednak w Jadze przesiadują nie tylko studenci, wpadają tu także wykładowcy, więc warto uważać, o kim się plotkuje… Ceny bardzo przystępne, np. ciacho+espresso 5 PLN, croissanty z dżemem+duża kawa 6,50 PLN.

[2] Cafe pod atlasamiwww.cafepodatlasami.plul. Narutowicza 45(w bramie po prawej stronie)czynne: pon. – pt. 8.00–20.00, sob. 11.00–20.00,ndz. 12.00–18.00, Wi-Fi.Świetne miejsce na siedzenie i gadanie, czytanie książki, spotkanie ze znajomymi. Studenci wpadają tu w czasie okienek. To miejsce jest po prostu miłe dla oka, a także dla naszych kubków smakowych. Espresso 5 PLN, latte 8 PLN, są też ciasta, shaki, koktajle, piwa regionalne, yerba mate, tosty.

Page 41: KWARTAŁ 12 (02/2011)

41

Składowa2 3

7

plac Dąbrow

skiego

48P.O

.W.

Sterlinga

[3] Empatia www.restauracja-empatia.plul. Narutowicza 51(wejście od Knychalskiego)czynne pon. – sob. 9.30–20.00,ndz. 11.30–20.00, Wi-Fi.Wnętrze przytulne, ciepłe, pozwalające odpłynąć. Produkty, z których przygotowywane są posiłki, pochodzą z gospodarstw ekologicznych (slow food & life.) W menu zarówno kawa, herbata, czekolada, makarony, desery, dania bezmięsne, jak i obiady domowe, czyli coś, za czym student potrafi tęsknić (szczególnie, jeśli mieszka w akademiku). Aktualnie obowiązuje rabat 15%.

[4] Bagdad cafewww.bagdadcafe.pl ul. Jaracza 45czynne pon. – pt. od 10.00,sob. od 18.00, ndz. nieczynne.Bagdad cafe to „klasyk” na roz-rywkowo-wieczornej mapie Łodzi. Pierwszy lokal w postsocjalistycznej RP (powstał w 1990 r.!), znajduje się po drodze z Wydziału na Plac Dąbrowskiego w Willi Stillera. Obecnie odbywają się tu słynne już imprezy klubowe z muzyką house, reggae, funk, breakbeat, dubstep, elektro, electroindie, disco, i in. W Bagdadzie nie ma złych imprez! Stali rezydenci to Eddie Rebel, Fagot, Senga, Disco Bukkake, Japko, Wiktor Skok. Przez całe lato miły ogródek wśród drzew z dala od zgiełku miasta ze smakowitymi potrawami z grilla.

[5] Owoce i warzywa ul. Traugutta 9 czynne: pon. – czw. 10.00–24.00, pt.– sob. od 10.00,ndz. 12.00–24.00, Wi-Fi.Kiedyś znajdowała się tam księ-garnia-kawiarnia "mała litera" (dziś na Nawrot 7; o "małej literze" przeczytasz być może w następnym numerze;)), teraz z powodzeniem działa nowe miejsce wśród łódzkich knajp, pubów, kawiarni. OiW organizowały już koncerty, cykl filmów Milosa Formana, prelekcje nt. designu oraz architektury, dni streetart'u, a także III Festiwal Kultury Bałuckiej

Page 42: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

BAUTATA 2009 i Imieniny Romualda 2010. Jak mówią ojcowie założyciele tego miejsca celembyło i jest zaktywizowanie łodzian, pomysł na ożywienie lokalności. Pierwsza klubokawiarnia, która wprowadziła piwa regionalne. Teraz wprowadzili bionade, mniam.

[6] ms cafe www.mscafe.com.plul. Więckowskiego 36czynne pon. – czw. 9.00–22.00, pt. od 9.00, sob. od 12.00,ndz. 12.00–22.00, Wi-Fi.Nowoczesny wystrój wnętrza zaprojektowany przez wunderteam (sztuka użytkowa, space design, czyli wnętrza cafe, pubów, meble, na swoim koncie mają też samochód i toaletę publiczną; warto zajrzeć na stronę www.wunderteam.pl). Działa przy Muzeum Sztuki, współ-organizując wydarzenie muzealne, jednak zaczyna się już robić impre-zowo: ostatnio koncert Psycho-cukrów, cykl Beef Or Party?, grał Kot, Wiktor Skok, przez kilka dni artystyczne pozycje z menu serwowała grupa Sędzia Główny. A za dnia jest to miejsce ciche, w którym można posiedzieć zarówno samotnie czytając książkę lub buszując w sieci, a także z grupą znajomych. W każdą niedzielę warsztaty dla dzieciaków, więc jeśli macie młodsze rodzeństwo, to wiadomo, gdzie je zabrać. Baardzo szeroki wybór kaw, herbat, alkoholi.

[7] Pizzeria Da Antonio www.daantonio.plul. Jaracza 45czynne pon. – czw. 11.00–22.00, pt.– sob. 11.00–24.00,ndz. 12.00–22.00.Jeśli nie mamy ochoty szukać daleko i po prostu chcemy zjeść pizzę, działające od 1999 r. Da Antonio powinno sprostać naszym oczekiwaniom. W menu ma prawdopodobnie ponad 40 opcji do wyboru, od tradycyjnej, przez owoce morza, wege, kończąc na kebab pizzy; jest więc pizza z cukinią, z jajkiem sadzonym, z sosem truflowym. Ponadto lokal ma w ofercie makarony, sałatki, grzanki, dania z ryb. Do tego herbata, kawa, napoje, wina. Nie należy zapominać, że przecież to restauracja…

Przy Pl. Dąbrowskiego znajduje się też kilka sklepowych budek, w jednej z nich nabyć można gorącą kawę i herbatę, zapiekanki. Tu także jest BAR SAJGON, czyli KUCHNIA ORIENTALNA (KUCHNIA WIETNAMSKA I CHIŃSKA). Kiedyś były kurczaki z rożna, teraz na budce naklejona jest kartka „do wynajęcia”, cóż – prawa rynku. Pozostaje jeszcze pizzeria Extreme oraz znajdujący się blisko Wydziału (na P.O.W. 17) [8] bar Pierogarnia, który jest dobrą alternatywą dla naszej stołówki. ❚

Page 43: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Sudoku2 4 9 7 1

1 6 4

3 6 2

5 9 1 6

6 2

6 9 7 4

3 6 8

5 8 4

8 2 7 3 5

43

Dorota Ogórek

dżipi stuff

Page 44: KWARTAŁ 12 (02/2011)

Horoskop

KWARTAŁ nr 12

dżipi stuff

BaranKolejki pod dziekanatem znikają, tak samo jak Twoje złe samopoczucie. Twoje wysiłki zaczną wreszcie przynosić rezultaty. Teraz możesz bez przeszkód dokończyć przedsięwzięcia, na które wcześniej nie miałeś sił, by podbudować swojąpozycję na uczelni.

BykNie przesadzaj z nadgorliwością w wykonywaniu obowiązków. Pośpiech i działanie pod wpływem emocji to źli doradcy, pora na zwolnienie tempa, byś nie popełniał elementarnych błędów. Pomyśl wreszcie o sobie! A '96' i tak i tak Ci znowu ucieknie.

Bliźnięta

Będzie Ci dopisywać zmienne szczęście, ale nie martw się, najtrudniejszy problem zostanie rozwiązany. Bądź jednak realistą i nie bujaj w obłokach. Dokładnie sprawdź terminy i godziny konsultacji – mogą zostać zmienione.

RakJeśli pragniesz zacząć nowe przedsięwzięcie, musisz zadbać, by nie pochłaniały Twojej energii zaległe sprawy, które irytują, nie tylko Ciebie. Większość Twoich rzeczy znika jak w Trójkącie Bermudzkim? Może lepiej zadbaj o porządek.

Lew

Atmosfera wokół Ciebie zaczyna się poprawiać, a ważne sprawy finalizować. Decyzje, które obecnie podejmujesz, okażą się słuszne. Musisz jednak wszystko rozważyć, a dokonując wyboru nie działaj pochopnie. Wyjdź wcześniej na tramwaj.

PannaPrzed Tobą „towarzyski” okres. Nie unikniesz udziału w licznych spotkaniach, i co więcej, będziesz musiał pokazać się na nich z jak najlepszej strony. Czekają na Ciebie wielogodzinne spotkania ze znajomymi. Nie zapomnij tylko, że w poniedziałek o 8.00 są zajęcia.

Dorota Ogórek

Page 45: KWARTAŁ 12 (02/2011)

45

WagaNie czas na rozpamiętywanie dawnych spraw. Na pewne rzeczy nie masz wpływu. Wreszcie upragniony przypływ gotówki. Na pewno będziesz zadowolony. Nie zaniedbuj znajomości, wkrótce będą potrzebne Ci notatki.

SkorpionGwiazdy mówią o nadchodzącej nostalgii. Czas wymarzony dla nielubiących problemów i wielbiących spokój pod każdą postacią. Korzystaj z szans, które daje Ci życie. Czas nie będzie czekał – praca na lektorat z języka obcego tym bardziej.

StrzelecZwolnij trochę tempo, co za dużo, to niezdrowo. Skup się na własnych dokonaniach i możliwościach. Zbyt wielu doradców? Nie daj się „wyrolować” komuś z bliskiego Ci otoczenia. Wiosna za oknem, zrezygnuj z telenowelina rzecz spaceru.

KoziorożecNerwowy okres dla Koziorożców, znów podniesione ciśnienie i stres. Nie przesadzaj z kawą i mocną herbatą. Na szczęście w sprawach finansowych spokój. Zapowiedziane kolokwium nie daje Ci spać? Może czas wziąć się do roboty?

Wodnik

Dobry rozwój spraw na uczelni nie uchroni Cię od zbliżającej się poważnej rozmowy, która zapowiadała się już od jakiegoś czasu. Pij dużo wody. Problemy z oczami? Nie przesiaduj tak długoprzed ekranem komputera.

Ryby

Na horyzoncie pojawi się bardzo dobry okres na podejmowanie twórczych i przemyślanych wyzwań. Podjęte wcześniej decyzje będą skutkowały bardzo dobrym startem w przyszłość. Bądź aktywniejszy na zajęciach, nagroda będzie wielka!

Page 46: KWARTAŁ 12 (02/2011)

1 Mowa o Ustawie z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2003 r. Nr 80, poz. 717 z późn. zmianami), zwanej dalej Ustawą.

2 Przez wyrażenie „dokumenty planistyczne” w niniejszym tekście rozumie się Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego oraz Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego.

3 Kwiatkowski J., Partycypacja społeczna i rozwój społeczny, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Warszawa 2003, s.9.

4 O partycypacji społecznej w planowaniu przestrzennym. Zastosowania geowizualizacji w celu wzmocnienia udziału społecznego w planowaniu przestrzennym, Andrzejewska M. (i in.), PSSE, Warszawa 2007, s. 19.

5 Syrkus H., Ku idei osiedla społecznego. 1925-1975, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1976, s. 46.

6 Winskowski P., Dom U-Miarkowany [w:] „Autoportret” 2(31)/2010, s. 60.

7 Informacje na podstawie ekspozycji w Corbusierhaus w Berlinie.

8 ArchDaily: http://www.archdaily.com/88704/ad-classics-corbusierhaus-le-corbusier/

9 Wesołowski J., Miasto w ruchu. Przewodnik po dobrych praktykach w organizowaniu transportu miejskiego, Instytut Spraw Obywatelskich, Łódź 2008, s. 146.

10 Wystawa „Lepsze Miasto” na stronie Łódzkiej Inicjatywy na Rzecz Przyjaznego Transportu: http://iptlodz.org/blog/2010/09/26/wystawa-lepsze-miasto/

KWARTAŁ nr 12

przypisy

Page 47: KWARTAŁ 12 (02/2011)

47

do tego numeru pisali

Magdalena KowalczykStudentka II i I roku USM Gospodarki Przestrzennej oraz V roku Filozofii na UŁ. Członkini SKN SPATIUM.

Interesuje ją sporo, bo tak lubi. Muzyka, teatr, rowery, dylematy etyczne, ochrona przyrody, a ostatnio problemy z miejską infrastrukturą komunikacyjną.

Dorota KurowskaStudentka I roku USM Gospodarki Przestrzennej na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ oraz

członkini SKN SPATIUM. Bardzo lubi czytać książki, a jak złapie ją wena,to czasami sobie rysuje.

Michał LudwiczakStudent II roku Gospodarki Przestrzennej na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicz-nym UŁ oraz członek SKN

SPATIUM. Szczególnie zainteresowany fotografią studyjną oraz fotoreportażem.

Beata NiepiekłoStudentka III roku Gospodarki Przestrzennej na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ,

redaktor naczelna KWARTAŁU.W SKN SPATIUM zajmuje się również amatorską korektą tworzonych publikacji. Interesuje się polityką regionalną oraz zarządzaniem strategicznym.

Dorota OgórekStudentka II roku Gospodarki Przestrzennej na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ.

Członkini SKN SPATIUM,współtworząca DŻIPI STUFF.Fanka Islandii, kotów,twórczości Kinga i kawy orzechowej.

Marta PastuszkaStudentka I roku USM Gospodarki Przestrzennej oraz członkini SKN SPATIUM. Asystentka

projektanta w pracowni planowania przestrzennego. Urbanistyka to tylko jedna z jej pasji.

Agata SzewczykStudentka II roku Gospodarki Przestrzennej, członkini SKN SPATIUM, obsesyjnie zbierająca

plastikowe koreczki. Zieloną herbatę pije tylko przy muzyce Stinga.

Jakub ZasinaStudent III roku Gospodarki Przestrzennej na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicz-nym UŁ oraz przewod-

niczący SKN SPATIUM. Zafrapowany międzywojennym modernizmem,historią urbanistyki, architekturą współczesną, zarządzaniem dziedzictwem kulturowym, designem i typografią.

Page 48: KWARTAŁ 12 (02/2011)

KWARTAŁ nr 12

ISSN 2082-8675