Kreatorka Uskrzydla 06/2015

82
Kreatorka UskrzydlA 06/2015, MAGAZYN SPOŁECZNOŚCI KOBIET PROJEKTUJĄCYCH SWOJE ŻYCIE

description

Magazyn Kobiet świadomie projektujących swoje życie | www.KreatorkaJutra.pl

Transcript of Kreatorka Uskrzydla 06/2015

KreatorkaUskrzydlA

06/2015, MAGAZYN SPOŁECZNOŚCI KOBIET PROJEKTUJĄCYCH SWOJE ŻYCIE

TYTUŁ

2

ZAPREZENTUJ SIEBIE

10 000 KOBIET, KTÓRE CZYTAJĄ KREATORKA USKRZYDLA.ROZPOCZNIJ WSPÓŁPRACĘ Z MAGAZYNEM

JUŻ DZIŚ.JEŚLI MASZ PRODUKT DLA KOBIET I CZUJESZ, ŻE KREATORKI

CHCIAŁYBY Z NIEGO SKORZYSTAĆ,

JEŚLI PROWADZISZ ZAJĘCIA, WARSZTATY, ALBO ŚWIADCZYSZ INNE USŁUGI, Z KTÓRYCH KORZYSTAJĄ KOBIETY STAWIAJĄCE

NA ROZWÓJ I DOBRE ŻYCIE,

JEŚLI CHCESZ, ABY INFORMACJA O TWOIM PROJEKCIE, WYDARZENIU, ALBO PUBLIKACJI UKAZAŁA SIĘ W KOLEJNYCH

WYDANIACH MAGAZYNU DLA TWÓRCZYCH KOBIET,

NAPISZ DO NAS JUŻ TERAZ: [email protected]

TYTUŁ

32

4

4

KreatorkaUskrzydlA

spis treści

KREATORNIArozwój, który ma sens 12

InspiratorniaZorganizuj się jak jola g. – autorka insirującego organizera dla kobiet 21

ROZWOJOWNIA nie mów do mnie. porozmawiaj ze mną,

czyli jak rozmawiać, aby się porozumieć 35

w poszukiwaniu straconego czasu VI 41

NARZĘDZIOWNIAjęzyk obcy?

zapomnij o typowych aplikacjach do nauki 55

BIZNESOWNIAJak zadbać o swój zespół

i zwiększyć jego efektywność? 62

LAJFSTAJLOWNIAzrób to inaczej, czyli mój pomysł

na odkrycie historii Agnieszki osieckiej 74

Słów kilkaod Redaktor

Naczelnej

7

Słów kilka od redaktor Naczelnej

Jesień kolejny raz jest przełomem. Rok temu, mniej więcej o tej porze, zamarzyło mi się uruchomienie działalności bizne-sowej i społecznej we współpracy z twór-czymi kobietami. Chciałam towarzyszyć innym w rozwoju i dzielić się swoimi pa-sjami i nietuzinkowymi umiejętnościami…  Rok później, czyli dzisiaj, jestem tutaj z grupą ponad 2000 Kobiet, projektu-jąc naszą przyszłość, wydając najlepszy na rynku magazyn dla Kobiet tworzony przez Kobiety, organizuję z zespołem pa-sjonatek i profesjonalistek spotkania i kur-sy, a także… przygotowuję się do prawdzi-wej zimowej rewolucji! A Ty jesteś pierwszą osobą, której za chwilę zdradzę coś, co od kilku tygodni nie pozwala mi spać.Dokładnie 15 grudnia rusza najbardziej przełomowy kurs dla Kobiet w Internecie! Już dziś zapraszam Cię do uczestnictwa w wielkiej przygodzie twórczych serc, czyli

katarzyna ŻbikowskaRedaktor Naczelna i Twórczyni Projektu Kreatorka

drugiej edycji programu Kreatorka 2016, który zapewni Ci najlepszy start w kolej-nym roku. A 2016 rok na pewno będzie najlepszym rokiem Twojego życia. Zanim to jednak nastąpi – zapraszam już dziś do „zatonięcia” w najnowszym wydaniu magazynu Kreatorka Uskrzydla. Tym razem przygotowałyśmy dla Ciebie same smakoły-ki. Sposoby na skuteczną nauki języków ob-cych opisuje dla Ciebie prawdziwa poliglotka, a opowieść o Agnieszce Osieckiej największa jej fanka, jaką znam! O budowaniu zespołów projektowych pisze certyfikowana trenerka i koordynatorka projektów, a o osobistej efektywności – nasza mistrzyni zarządzania sobą w czasie. Dołączyła do nas także autor-ka książki o rozwoju osobistym, która opowie Ci o budowaniu ciepłych relacji w związkach… Uwierz mi – takiego numeru dawno nie było!

Niech MOC będzie z Tobą!

8

ManifestKreatorki

Z dumą prezentujemy Manifest Kreatorki. Nasz Manifest. Manifest Kobiet z naszej kreatywnej społeczności. Jest on dro-gowskazem dla każdej kobiety projektu-jącej swoje życie.

KOCHAM SIEBIEJestem Kobietą, która kocha siebie i zna swoją wartość. Moja pewność siebie wypływa z tego, że jestem sobą. Dbam o swoje zdrowie i kondycję psychiczną. Słucham swojej intuicji i akceptuję siebie w całości

JESTEM KREATYWNAJestem Kobietą, która prowadzi twórcze życie i poszukuje magii w codzienności. Trenuję swoją wyobraźnię i wychodzę poza schematy. Uczę się przez działanie. Otaczam się inspirującymi ludźmi i sama inspiruję innych.

JESTEM CIEKAWAJestem Kobietą, która chłonie świat każ-dym zmysłem. Doświadczam i testuję. Dużo czytam, bo lubię. Poznaję inspi-rujących ludzi, bo fascynuje mnie drugi człowiek. Każdego dnia uczę się czegoś nowego. Nie boję się wyzwań.

JESTEM EFEKTYWNAJestem Kobietą, która ma marzenia i cele. Każdego dnia zbliżam się do ich realiza-cji poprzez konkretne działania. Jestem świadoma swoich mocnych stron. Znajduję czas na refleksję i regenerację sił.

CENIĘ WSPÓŁPRACĘJestem Kobietą, która dobrze się czuje w zespole. Nie unikam przejmowania roli liderki, bo wiem, że to zapewni mi długo-trwały rozwój. Dotrzymuję obietnic, jestem wiarygodna i troszczę się o innych.

SMAKUJĘ ŻYCIEJestem Kobietą, która czerpie radość z życia, zaraża entuzjazmem, jest otwarta i uśmiechnięta. Potrafię docenić drobne radości, ponieważ wiem, że to właśnie z nich skada się moje życie. Dzielę się tym, co we mnie dobre.

JESTEM SPÓJNA WEWNĘTRZNIEJestem Kobietą, która czuje wewnętrzny spokój, ponieważ zawsze działam w zgo-dzie ze swoimi wartościami. Biorę odpo-wiedzialność za podjęte decyzje. Mam odwagę, by żyć własnym życiem, szanując jednocześnie wartości innych.

8

anifestKreatorki

K

Kreatornia

KRozwój,

który ma sens

12

Rozwój,który ma sens

Dlaczego Kreatorki jako społeczność z każdym dniem rosną w siłę nieprzerwanie od 10 miesięcy? Co takiego jest w naszej kobiecej grupie, co wyróżnia nas spośród dziesiątek innych grup, do których każda z nas może dołączyć w dowolnej chwili? Jaki tajemniczy składnik sprawia, że blisko dwa tysiące Kobiet podjęło decyzję o byciu częścią tej grupy?

Od wielu lat interesuję się rozwojem oso-bistym i jestem zafascynowana poten-cjałem ludzkiego umysłu i serca. Dzięki poznanym ludziom i pochłoniętym lektu-rom, czuję, że buduję swoją siłę na moc-nych fundamentach. Nie szukam wciąż zewnętrznych zasobów, które stanowiły-by punkt oparcia, lecz zdecydowanie po-szukuję siły w sobie; w tym, co już zrobi-łam, co poznałam, czego doświadczyłam. To działa. Jest jednak jedno „ale”.  Rozwój osobisty ma sens tylko w tedy, gdy jest Twoim naturalnym towarzyszem, przyjacielem. Kiedy odpowiada na Twoje potrzeby. Kiedy cierpliwie pomaga odkry-wać krok po kroku kolejne zakamarki swo-ich możliwości. Niekiedy jest moim poga-niaczem i groźnym strażnikiem stojącym nade mną z batem, nakręcającym mnie do „lepiej”, „szybciej”, „bardziej”, „już”.  Rynek rozwoju osobistego jest rozległy i z każdym rokiem powiększa się o nowe poradniki, kursy i szkolenia, których autorzy obiecują sprawić, że staniemy się lepszymi

wersjami samych siebie. Wiem, jak wielkiej dojrzałości i samoświadomości potrzeba, aby nie wpaść w sidła udających nauczycieli, którzy chcą jedynie wzbogacić się na oso-bach mających problemy do rozwiązania.

JAK NIE WPAŚĆ W SIDŁA PSEUDOROZWOJU?Znamy się nie od dziś, więc obie wiemy, że jestem w samym środku rozwojowego rynku, o którym piszę. Występuję w po-dwójnej roli – jako producentka i odbiorca treści. Od kilkunastu miesięcy przyglądam się z obu stron temu obszarowi. Sporo się nauczyłam. Otrzymane wnioski chcę w nad-chodzących miesiącach wdrażać w życie w naszej kreatorskiej przestrzeni. Tymczasem podzielę się z Tobą refleksjami na temat tego, w jaki sposób możesz wy-bierać dobre dla Ciebie sposoby na rozwój, filtrować grupy wsparcia, w które się zaan-gażujesz i wreszcie – w jaki sposób określać swoich przewodników rozwojowych, którzy będą Ci służyć. Bo liderzy służą ludziom, nie odwrotnie. Ale o tym zaraz.

1312

Kreatornia

14

KreatorniaWSPÓLNE WARTOŚCI Nasze wartości, przez które filtrujemy rzeczywistość, to fundament każdej z nas. Wartości mogą być uświado-mione lub nie, jednak bez względu na to, czy mamy je spisane w notesie czy nosimy głęboko w sercu – są obec-ne w naszym życiu i warunkują podej-mowane przez nas codzienne decy-zje. Obrazowy przykład: jeśli rodzina stoi w mojej hierarchii wartości wyżej od pieniędzy, nawet kiedy szef zapro-ponuje mi podwyżkę w zamian za pracę

w weekendy – odmówię, wybierając czas z mężem i najbliższymi i może po-zbawiając się dodatkowego przychodu, ale czerpiąc siłę z bliskości. W grudniu 2014 roku, kiedy ruszył kurs Kreatorka 2015 i kiedy nasza kreator-ska grupa zaczęła się formować, zapro-ponowałam stworzenie Manifestu Kre-atorki. To jedna z naszych pierwszych inicjatyw zakończonych wielkim suk-cesem. W ciągu kilku dni stworzyłyśmy wspólnie listę 7 wartości kluczowych dla naszej społeczności. To wartości,

1514

Kreatorniaktóre definiują naszą grupę i nadają jej tożsamość. A Manifest daje wewnętrz-ny komfort, ponieważ z całym przeko-naniem możemy założyć, że jeśli po-znam kogoś w społeczności Kreatorek, najprawdopodobniej będzie kierował się podobnymi do moich wartościami w życiu.

ŚRODOWISKO WSPIERAJĄCE ROZWÓJKolejny element układanki to prze-strzeń, która wspiera świadomy i sen-sowny rozwój. Tę przestrzeń rozumiem jako miejsce umożliwiające budowanie wartościowych relacji międzyludzkich – na żywo i w świecie wirtualnym – oraz wymianę pomysłów i wzajemne poma-ganie sobie.  Kreatorki mają kilka opcji wymiany po-mysłów i wiedzy. Jedną z nich są Kawy Kreatorek, o których pisałyśmy już w poprzednich wydaniach „Kreatorka Uskrzydla”. Są to spotkania na żywo, inicjowane oddolnie – do naszego zes- połu zgłasza się zwykle lokalna orga-nizatorka zainteresowana poznaniem Kobiet mieszkających w okolicy, która chce innym Kobietom stworzyć okazję do poznania się, wymiany oferowanych usług i umiejętności. Spotkania w całej Polsce mają swoje stałe uczestniczki i cieszą się niesłabnącą popularnością.  Blog Kreatorek to drugie miejsce za-pewniające wymianę pomysłów i po-budzenie do myślenia, refleksji i cie-kawych rozmów. Na blogu publikujemy zwykle kilka merytorycznych artykułów w ciągu tygodniu, a ich autorkami jest kilkanaście Kreatorek współpracują-cych z nami na stałe. To świetne miej-sce do promocji swoich pomysłów, ale także biznesów i blogów autorskich.  Zdradzę Ci też, że w najbliższych ty-godniach nasza wirtualna przestrzeń

przejdzie metamorfozę, aby móc po-łączyć większość jej rozproszonych elementów oraz dodać kilka nowych funkcjonalności. Jestem bardzo poru-szona tym, co się wydarzy jeszcze przed końcem 2015 roku – będziesz jedną z pierwszych osób, które się o tym do-wiedzą!

Wspólnota, która wspiera się wzajemnieCzy wiesz, co to jest zespół? To grupa osób posiadających odmienne niekiedy charaktery, osobowości, doświadczenia i marzenia, połączonych wspólnym ce-lem. W świecie nadmiaru możliwości trudno jest zjednoczyć większą grupę osób wokół jednego celu. Kiedy na-pada nieprzyjaciel albo dotyka klęska żywiołowa lub epidemia – społeczność sprawnie potrafi zjednoczy się prze-ciwko przeszkodom, by wspólnie dążyć do minimalizowania toksycznego wpły-wu. Jednak w czasach pokoju, kiedy nikt nie zagraża wolności, zdrowiu czy szczę-ściu – trudno jest pobudzić społeczność do żywiołowej i aktywnej współpracy.  A my mamy zespół. Kreatorki to z jednej strony szeroka grupa Kobiet zamiesz-kujących całą naszą planetę, z drugiej – spójny i wspierający się wzajemnie zespół kobiet mających podobne war-tości życiowe i pragnienia. Na Facebo-oku i w całej sieci są setki różnych grup i forów dyskusyjnych. Ale grupa taka, jak Kreatorki, jest tylko jedna. Dlacze-go? Co nas wyróżnia? Myśl przewodnia, która przyświeca temu miejscu, brzmi: „Społeczność tworzy się wtedy, kie-dy ludzie mają coś do powiedzenia”. I w naszej grupie rzeczywiście kwitną rozmowy. Wymieniamy się „gorący-mi” tematami. Wspieramy w bieżących działaniach. Chwalimy tym, co ważne dla nas i innych. Ogłaszamy premiery

16

Kreatornia

1716

Priorytetem lidera jest troska o ludzi. Inspirowanie

do realizowania wielkich wizji. Przedstawianie powodu,

dla którego warto się rozwijać. Powodu, dla którego warto

robić to wspólnie.

JEŚLI CZUJESZ, ŻE MAGAZYN TO MIEJSCE DLA CIEBIE – ZGŁOŚ SIĘ DO NAS JUŻ TERAZ!

Autorki i Redaktorki – piszcie do Magdy ([email protected]) Partnerzy i Reklamodawcy – piszcie do mnie ([email protected])

Kreatornianaszych projektów. Często zyskujemy również pierwsze czytelniczki naszych startujących blogów. Wreszcie tutaj bu-dzą się relacje, które niejednokrotnie już przeszły ze świata online do świata offline i rosną w siłę każdego dnia.

Lider, który służy ludziom Skończyłam właśnie czytać książkę Simona Sineka pt. „Liderzy jedzą na końcu” i jestem nią całkowicie oszo-łomiona. Zrobiłam ki lka stron no-tatek i przyznam się, że przeczyta-łam ją dwa razy w ciągu ostatniego weekendu. Jestem też pewna, że nie ma lepszej inspiracji dla przywódców, przewodników, managerów zespołów projektowych czy wreszcie przedsiębior-ców prowadzących własny biznes. Autor pisze: „Potrzebni nam są liderzy, którzy dadzą nam dobry powód, żeby nawzajem sobie pomagać”. Tymi słowami trafia

w samo centrum mojego serca, ponieważ właśnie tak rozumiem swoją rolę – jako liderki naszej społeczności.

katarzyna Żbikowska Kocha życie, szuka magii w codzienności. Chce zostawić świat lepszym, niż go zastała. Doda-je ludziom skrzydeł na autorskich warsztatach i w projektach online. Jest fabryką pomysłów, a także zorganizowaną managerką, która wdraża je w życie. Trenerka biznesu, autorka książek, blo-gerka. Na co dzień kierownik projektów w korpo-racji, a w życiu pozaetatowym projektantka przy-szłości.

Myślę, że jako twórczyni i liderka spo-łeczności Kreatorek posiadam niezbęd-ną dla scalania i rozwijania takiej spo-łeczności cechę – nie boję się troszczyć o osoby, z którymi pracuję i dla których pracuję. Jestem i chcę być liderką, jaką sama chciałabym mieć. I będę doskona-lić się w tym wyzwaniu każdego dnia. To mogę Ci zagwarantować.

INSPIRATORNIA

IZorganizuj się jak Jola G. ‒ autorka inspirującego

organizera dla kobiet

20

Z

2120

Z ORGANIZUJ SIĘ JAK JOLA G. ‒ AUTORKA INSPIRUJĄCEGO ORGANIZERA DLA KOBIET

nia czasem? Brałaś udział w kursach z za-rządzania czasem?

JOLA GÓRNIAK: To są metody, które sprawdza-ją się u mnie od dziecka. Już jako dziecko organizowałam sobie czas. Już jako dziec-ko wszędzie było mnie pełno. Mama śmiała się, że przebywam w tylu miejscach, a mnie po prostu wszystko interesowało. Wtedy też zaczęłam organizować sobie czas – od-rębny na naukę, kółko tematyczne, taniec czy chór. Tylko do straży nie mogłam się dostać, bo rodzice nie pozwolili mi zostać strażaczką. (śmiech)

ELA SOKOŁOWSKA: Skąd pomysł na organi-zer rozwojowy dla kobiet? Co sprawiło, że zdecydowałaś się inspirować kobiety do zmiany i bycia pewnymi siebie?

JOLA GÓRNIAK: Pomysł tak naprawdę zrodził się w kwietniu tego roku, całkiem niedaw-no. Wcześniej myślałam o organizerze dla dzieci i młodzieży, przy którym utknęłam, zaczęłam więc poszukiwać innych rozwią-zań i pomysłów. Zapisałam się do grupy Unikalna, prowadzonej przez Monikę Pa-bijańską, w której zaczęłam zastanawiać się nad tym, jak ruszyć dalej. Chciałam się rozwijać, ale coś mnie blokowało.

INSPIRATORNIA

ELA SOKOŁOWSKA: Jola, organizer rozwojowy dla kobiet, sklep internetowy z kosmety-kami naturalnymi, warsztaty dla kobiet, or-ganizacja Kawy Kreatorek, mąż, dzieci – jak znajdujesz na to czas…?

JOLA GÓRNIAK: Dobrze planuję. (śmiech) Po pro- stu dobrze planuję. To umiejętność właściwej organizacji. Podzielenia dnia na strefy czaso-we. Zajmuję się określoną czynnością od tej do tej godziny, rezerwując na nią czas i tylko na niej się koncentrując; w ten sposób znaj-duję czas na zadania i dla siebie.

ELA SOKOŁOWSKA: … czyli bardziej praca w blokach tematycznych?

JOLA GÓRNIAK: Tak. Praca w blokach, która najbardziej ułatwia mi zarządzanie dniem. Lubię nadawać sobie ramy czasowe. Na przykład gotuję obiad przez półtorej go-dziny, uwzględnionej w kalendarzu. Jeżeli pracuję i mam do wykonania kilka telefo-nów – również je grupuję – w ten sposób działam i tego się trzymam. Jeżeli skończę wcześniej – pozostała lukę czasową wyko-rzystuję dla siebie.

ELA SOKOŁOWSKA: Jak doszłaś do tych metod? Jak nauczyłaś się efektywnego zarządza-

22

Do tematu podchodziłam wielokrotnie w ciągu trzech czy czterech miesięcy, co stało się to dla mnie na tyle uciążliwe, że wreszcie uznałam: „Coś tu nie gra. Coś tu jest nie tak. Coś tu nie jest spójne ze mną”. Przeszłam proces Unikalnej, a nas- tępnie dołączyłam do programu Pionierskie Ekspertki – właśnie w nim rozwinął się po-mysł organizera i powstała idea inspirowa-nia kobiet, bo tak naprawdę to ja przeszłam cały proces; to mnie było łatwiej, z większą lekkością i z większym zaangażowaniem i przekonaniem, że wiem, jak mam to zrobić.

ELA SOKOŁOWSKA: Co stanowiło inspirację do stworzenia organizera?

JOLA GÓRNIAK: Książki dotyczące rozwoju osobistego i zawodowego. Warsztaty. W tym wszystkim uznałam, że brakuje mi narzędzia, które byłoby ze mną przez cały rok; które podpowiadałoby mi i przy-pominało, co jest dla mnie ważne i kim jestem; które pomagałoby mi budować pewność siebie chociażby wówczas, gdy będę miała zły dzień.

ELA SOKOŁOWSKA: Skąd pomysł na nazwę or-ganizera – „Creator”?

JOLA GÓRNIAK: „Creator” to właściwie meto-da. Pomysł na metodę. Zainspirował mnie świat projektów, architektów i projektan-tów mody. Uważam, że każdy z nas jest kreatorem własnego życia i że każdy z nas powinien mieć wizję siebie. Najpierw coś kreujemy, tworzymy, a następnie działamy, przekładając na realizację. Stąd Creator. Jeżeli na przykład projektant widzi modelkę, dla której stwarza wizję sukienki – tę sukienkę musi najpierw na-szkicować, stworzyć zarys, następnie zro-bić wykrój, uszyć i dopasować do modelki, żeby kreacja świetnie na niej leżała.

INSPIRATORNIAPodobnie jest z naszym życiem. Jeżeli posia-dam wizję siebie i tego, jak chcę wyglądać lub jak chcę, by wyglądało moje życie – stwa-rzam sobie taki szkielet wartości; wypisuję wszystko, co mogłoby mi pomóc, miejsca, w których mogłabym się czegoś nauczyć albo zdobyć, a zatem najpierw kreuję, następnie wypisuję, by przełożyć na działania i kroki.Jeżeli okazuje się, że coś mi nie „leży”, coś mnie „uwiera” – zaczynam elastycznie dopasowywać do siebie, żeby być osobą szczęśliwą, radosną, zadowoloną.

ELA SOKOŁOWSKA: W jaki sposób budujesz poczucie własnej wartości?

JOLA GÓRNIAK: Poprzez powtarzanie. Poprzez przypominanie sobie, co zrobiłam, w czym jestem dobra, gdzie teraz jestem i ile udało mi się osiągnąć. Doceniam to, co mam. Do-ceniam rzeczy, za które jestem wdzięczna. Poznaję również wielu ludzi, którzy poma-gają mi budowę tę pewność siebie; wza-jemnie inspirujemy się i wspieramy, jak chociażby wspomniana grupa Pionierskich Ekspertek, która dzięki temu, że poznajemy się i dostrzegamy różnice lub podobień-stwa – powoduje wzrost pewności siebie. Kiedyś sporządzałam listy, wypisując wszystkie miłe rzeczy, które przydarzyły mi się w ciągu dnia albo które udało mi się osiągnąć (to również nawyk, który warto w sobie wyrobić); dzięki niemu z jednej strony dostrzegłam, że jestem potrzebna, ważna, z drugiej – czego mi brakuje, czego jeszcze nie mam lub nie chcę mieć. Listy po-magają zbudować pożądany poziom pewno-ści siebie; w moim przypadku jednocześnie pozwoliły ustalić kolejne kroki, jakie powin-nam wykonać, aby stać się kobieta pewną siebie albo kobietą przedsiębiorczą.

ELA SOKOŁOWSKA: Jola, zdajesz sobie sprawę, że z Twoich słów można byłoby stworzyć

2322

INSPIRATORNIAmogę odkrywać lub rozwijać. Odczuwałam żal, wściekłość, rozgoryczenie. Przestałam się uśmiechać, brak było we mnie radości życia i chęci do działania.W pewnym momencie stwierdziłam, że coś jest nie tak, że przecież dotąd radzi-łam sobie, byłam silną kobietą. Uznałam, że na nowo trzeba siebie odbudować. Powie-działam: „Stop”. Pojawił się we mnie nowy rodzaj świadomości i przekonanie, żeby za-cząć nowy etap w życiu. I tak też się stało.Postanowiłam znaleźć rozwiązanie dla sie-bie, by odzyskać dawną radość i chęć do ży-cia oraz przebywania z innymi; by odnaleźć w sobie kobiecość; by odnaleźć to, co jest piękne i radosne, i wyzwoli kobietę, która emanuje pięknem i radością. Rozpoczęłam proces na nowo, łącznie z rozliczeniem się z przeszłością, bo rozliczenie się jest bardzo ważne, podobnie jak zaakceptowanie i wy-baczenie – jeśli ich zabraknie, nie zrobimy kroku do przodu.

kolejny motywacyjno-rozwojowy porad-nik, a nawet książkę…?

JOLA GÓRNIAK: Taaak…? Dziękuję bardzo! (śmiech)

ELA SOKOŁOWSKA: Tak. Jesteś tak świadoma siebie i tego, co chcesz robić. Na swojej stronie internetowej namawiasz kobie-ty, by stały się świadome swojej kobie-cości, swoich talentów i potencjału, jaki w nich drzemie. Masz świadomość swoich talentów? Jakie to talenty? Co sprawiło, że uświadomiłaś je sobie?

JOLA GÓRNIAK: Jako dziecko miałam świado-mość swoich talentów i wykorzystywałam je. Lubiłam się rozwijać. Byłam pewna sie-bie. I nagle, wyniku kilku sytuacji życio-wych, moje poczucie własnej wartości zo-stało zachwiane. Zabrakło pewności siebie i świadomości posiadania talentów, które

24

INSPIRATORNIA

Odcięłam pewną kulę u nogi, automatycznie stając się lekką, otwartą kobietą z czystą kar-tą. Dopiero przerobiwszy cały proces, mo-głam na nowo układać swoje ja. Teraz jestem świadoma swojej kobiecości, swojego po-tencjału i swoich talentów. Wypracowałam to. Uwierzyłam w siebie. Kluczem do uświa-domienia sobie, co jest w nas, jest wiara w siebie i w swoje możliwości.A talenty? Na pewno to, że jestem dobra w organizowaniu, budowaniu relacji, two-rzeniu. Kreatywne zajęcia, listy; projek-towanie, najogólniej rzecz ujmując. Jako dziecko byłam choreografką. Posiadałam własny zespół taneczny, układałam cho-reografię do muzyki. W tańcu całe ciało powinna pracować – i to też jest mój ta-lent, który przełożyłam na organizację pozostałych kwestii; wszystko musi być ze sobą spójne, wszystko musi współgrać ze sobą. Według mnie ten talent zrodził kolejne, a oprócz tego przyczynił się do

powstania mojej pasji i hobby, które za-częłam pielęgnować.

ELA SOKOŁOWSKA: Czyli największa zmiana w Twoim życiu to droga, jaką przeszłaś?

JOLA GÓRNIAK: Tak. Uświadomienie sobie, cze-go nie chcę. Stwierdzenie: „Mam dość”. Pod-jęcie decyzji: „Koniec z tym”. I pytanie siebie: „Co chcę osiągnąć?”, „Kim chcę być?”, „Jak ma wyglądać moje życie w przyszłości?”. To niezwykle istotne – poukładanie sobie od-powiedzi na powyższe pytania i wyznacze-nie poszczególnych kroków. Wizja może być wielka – i wydawałoby się, że moja taka była, ale przecież udało mi się ją zrealizować. War-to więc sięgać po swoje marzenia. Warto o nie walczyć, jeżeli wiem, że dzięki ich spełnieniu będę spokojna, radosna, przedsiębiorcza i po-siadająca poukładane życie. Moja droga jedno-cześnie pokazuje, że możliwe jest wykonywanie konkretnych kroków i poszczególnych działań.

2524

INSPIRATORNIAby się rozwijać. Są różne drogi i każda z nas znajduje się w różnych sytuacjach, jestem jednak za tym, żeby wycho-dzić, szukać. Może niekoniecznie należy od razu wszystko rzucać. Pamiętam, jak za-czynałam; nie było to łatwe, jeżeli jednak podejmiemy decyzję, że chcemy robić coś, co kochamy, co nas pasjonuje – znajdzie-my na to rozwiązanie i sposób; znajdą się osoby, które nam w tym pomogą. I ja takie osoby poznałam w grupie Pionierskich Ekspertek, w której jest mega siła, mega energia. Możemy na sobie polegać, je-steśmy otwarte, wspieramy się, wspólnie rozwiązujemy problemy – każda z nas ma inne, bo każda z nas rozwija własną markę, dajemy więc z siebie to, co możemy dać. Jeżeli ktoś myśli, że nie istnieją takie oso-by, takie grupy – nie ma racji. Wystarczy być odważnym i nie bać się prosić. To ko-lejna ważna sprawa – umieć prosić.

ELA SOKOŁOWSKA: Z czego w swoim życiu je-steś dumna?

JOLA GÓRNIAK: Może kiedyś powiedziałam, że z domu, z dzieci, z rodziny. Dzisiaj – ze wszystkiego, co mam.

ELA SOKOŁOWSKA: Twoje słabości.

JOLA GÓRNIAK: Perfekcjonizm i – nie wiem, jak to powiedzieć, ale powiem – mam słabość do słodkości…

ELA SOKOŁOWSKA: Nie!

JOLA GÓRNIAK: Tak. (śmiech)

ELA SOKOŁOWSKA: Przepraszam, a zdrowy tryb życia, o którym piszesz na swojej stronie…?

JOLA GÓRNIAK: Wiem, wiem… Ale rano musi być ciasteczko i kawka. To słabość, której

ELA SOKOŁOWSKA: Co robisz na co dzień? Wokół jakich kwestii koncentrujesz swoje zainteresowania? Zainteresowania, które jednocześnie stają się pewnego rodzaju Twoją ścieżką zawodową.

JOLA GÓRNIAK: Każdego dnia moja uwaga skupia się wokół dopieszczania organizera i jego zmianach; organizer jest właściwie ukończony, bardziej więc to kwestia dopi-nania szczegółów z drukarnią. Poza tym koncentruję się na warsztatach i stworzeniu lokalnej społeczności kobiet; na inspirowaniu ich i motywowaniu do działań.Szukam też rozwiązań odnośnie przed-siębiorczości; tego, co jest mi potrzebne danego dnia. Ramy moich działań są stałe, zaś poszczególne działania zmieniają się w zależności od tego, jakie etapy zrealizuję. Staram się też zachować ciągłość – jeżeli coś mi nie wyjdzie lub nie zostanie skoń-czone – przekładam na kolejny dzień i szu-kam nowych rozwiązań i pomysłów.

ELA SOKOŁOWSKA: W jaki sposób doszłaś do wniosku, że to Twoja droga?

JOLA GÓRNIAK: Chyba intuicja mi podpowiedzia-ła. Wewnętrzny głos. Nie wiem, jak inne ko-biety, ale ja go posiadam. Pomagając mężowi w rozwijaniu jego firmy, czułam, że to mnie męczy; nie było to dla mnie do końca satys-fakcjonujące, poszukiwałam więc czegoś, co współgrałoby ze mną. Coś, co robię, ma spra-wiać mi radość, a jednocześnie pomagać in-nym, jeżeli więc polubiłam to, co robię, uzna-łam, że to droga dla mnie, którą powinnam iść.

ELA SOKOŁOWSKA: Czyli bycie sobą i auten-tyzm w działaniu?

JOLA GÓRNIAK: Tak, bycie sobą to chyba jeden z najważniejszych elementów do tego,

26

INSPIRATORNIAnie umiem sobie odmówić, którą później nadrabiam ćwiczeniami i zdrową żywno-ścią….

ELA SOKOŁOWSKA: … seksem.

JOLA GÓRNIAK: (śmiech)

ELA SOKOŁOWSKA: Skąd w Tobie energia do działania? W jaki sposób ją odna-wiasz? W jaki sposób dbasz o siebie?

JOLA GÓRNIAK: Klucz? Dzięki temu, że jestem pełna dobrych wibracji, że przeszłam swo-ją drogę, że uwierzyłam w siebie – mam w sobie moc. Jest jej na tyle dużo, że chcę się nią dzielić, rozwijać się, pomagać in-nym. Po prostu fruwam i mogłaby robić, robić i robić. To mnie napędza.

ELA SOKOŁOWSKA: Jak regenerujesz się lub z kim? Ciągle liczę, że nawiążesz do ja-kichś pikantnych szczegółów – w końcu trójka dzieci zobowiązuje. (śmiech)

JOLA GÓRNIAK: Regeneruję się z mężem i rodziną – staramy się często wyjeżdżać na wycieczki, organizować wyjścia do kina, ale też z przy-jaciółmi – bardzo lubię spotykać się z przy-jaciółmi. Gdy jest ciepło, wsiadam na rower i pokonuję kilometry – pot spływa, a ja czuję się mega szczęśliwa i zrelaksowana, co jeszcze bardziej napędza mnie do działania; kiedyś w rowerach było dynamo, którym kręciłaś naj-mocniej, jak możesz, żeby światło w rowerze mocno świeciło – tak właśnie się czuję, jadąc. Lubię również saunę. Szczególnie zimą. Albo aromatyczną kąpiel w wannie.

ELA SOKOŁOWSKA: To także Twoje spraw-dzone sposoby na zły nastrój?

JOLA GÓRNIAK: Na zły nastrój dorzuciłabym żywiołową, energetyczną muzyka, przy

której tańczę. Mąż śmieje się ze mnie, gdy oglądając coś w telewizji, zauważa, jak na-gle wstaję od komputera ze słuchawkami na uszach i zaczynam się kręcić. Wariatka.

ELA SOKOŁOWSKA: No właśnie – „wariatka”. Pierwsze określenie mamy, bo kolejne pytanie, jakie chciałam Ci zadać, brzmi: „Określ siebie w kilku słowach”.

JOLA GÓRNIAK: Szalona. Kreatywna. Wizjoner-ka. Pomocna.

ELA SOKOŁOWSKA: A jakimi słowami określiła-byś swoje życie?

JOLA GÓRNIAK: Obecne?

ELA SOKOŁOWSKA: Tak.

JOLA GÓRNIAK: Rozwojowe. Bo na nowo się roz-wija. W moim życiu bywały różne chwile. Wzlotów i upadów. I wzlotów. Obecnie reak-tywuję je na nowo. Robi się bardziej spokoj-ne. A ja wiem, czego chcę. Wspólnie z mężem ustaliliśmy pewne kwestie i mimo że on nie wierzy we wszystkie moje plany – bo nie wie-rzy w to, że coś mogłoby się zmienić – ja daję sobie tę wiarę i ufność, że ze wszystkim sobie poradzę i ze wszystkim dam sobie radę.

ELA SOKOŁOWSKA: Na co zawsze znajdujesz czas?

JOLA GÓRNIAK: Często korzystam z różnego ro-dzaju szkoleń i warsztatów, ostatnio również sama je organizuję. Pracuję też nad własną stroną internetową oraz prowadzę sklep z kosmetykami naturalnymi. Uświadomi-łam sobie właśnie, że choć jestem bardzo zajętą osobą, zawsze znajdę czas dla przy-jaciół i rodziny oraz na to, by komuś pomóc. Cokolwiek działoby się u mnie – rzucam wszystko i pomagam.

2726

INSPIRATORNIA

ELA SOKOŁOWSKA: W jaki sposób zaczynasz i kończysz dzień? Na pewno praktyka wdzięczności, o której wspomniałaś.

JOLA GÓRNIAK: Rano zwykle sprawdzam, co mam do zrobienia. Dzień zaczynam od kawy…

ELA SOKOŁOWSKA: … i ciasteczka. (śmiech)

JOLA GÓRNIAK: Tak. (śmiech) Moja słabość. Realizuję wyznaczone sobie zadania w ustalonej kolejności. Pod koniec dnia rozliczam siebie oraz patrzę pod kątem tego, co udało mi się osiągnąć, by czuć się świetnie przed snem. Czasami czytam roz-wojową książkę, bo lubię się dokształcać i zdobywać dodatkową wiedzę. Czasami słucham muzyki relaksacyjnej, ale też popu, hip hopu czy muzyki dance.

ELA SOKOŁOWSKA: Teraz jedno z pytań, które mnie najbardziej interesuje. Co znajduje się na codziennej liście zadań Joli – kobie-ty pewnej siebie?

JOLA GÓRNIAK: Obiad, praca… (śmiech) Punkty, które się nie zmieniają – ogarnięcie zaplano-wanych dzień wcześniej rzeczy – część sta-łych zadań, część elastycznych, przyporząd-kowanych sobie.

ELA SOKOŁOWSKA: Co ma na Ciebie największy wpływ podczas pracy?

JOLA GÓRNIAK: Atmosfera. Ludzie, z którymi lubię rozmawiać. Świadomość, że mogę komuś po-móc. Choćby nawet jednej osobie. Chcę po-magać. Chcę inspirować. To jest dla mnie waż-ne. Pokazywanie, że można; że jeżeli mnie się udało – innej kobiecie również się uda, jeżeli tylko uwierzy w siebie i zdecyduje, że tego chce, a przede wszystkim określi – czego chce.

ELA SOKOŁOWSKA: E-book już jest. Organizer tuż, tuż. Co potem? Co dla nas przygoto-wujesz?JOLA GÓRNIAK: Myślę o autorskich warsz-tatach, podczas których pokażę spo-soby na realizowanie siebie w sposób

28

INSPIRATORNIA

praktyczny; które będą nie tylko motywo-waniem do zmiany, ale również dostarczą konkretnych narzędzi wspierających rozwój.

ELA SOKOŁOWSKA: Mówisz o sobie, że jesteś Kreatorką-Pionierką, czyli kim?

JOLA GÓRNIAK: Jestem kobietą, która wierzy w swoje możliwości. Która kreuje ideę kobie-ty pewnej siebie.

ELA SOKOŁOWSKA: Co pomagało i co wciąż po-maga Ci podejmować najtrafniejsze decy-zje? Wspomniałaś o intuicji. Czy robisz też listy „za i przeciw”?

JOLA GÓRNIAK: To zależy od osoby. Od chemii, jaka między nami zadziała. Lubię osoby, które działają na tym samym poziomie, co ja albo posiadają te same zainteresowa-nia. Lubię osoby z charyzmą, która przekła-da się na późniejszą współpracę. Często zwracam na nią uwagę. Jeżeli czuję blokadę

albo mam świadomość wymuszania czegoś – nie wchodzę w taką relację. Lubię wibra-cje i „nadawanie tej samej fali”. Czasami in-tuicja podpowiada mi, by dać drugiej sobie szansę, a nieraz od razu czuję: „To nie to”.

ELA SOKOŁOWSKA: Gdybyś miała wskazać najtrud-niejszą decyzję na Twojej drodze zawodowej, która mogłaby stać się inspiracją dla innych?

JOLA GÓRNIAK: Zacząć coś od nowa. Od zera. Projekt własnego organizera, własnego biz-nesu, własnej marki były dla mnie trudnymi decyzjami; nie czułam się wtedy na siłach, a mimo to podążyłam swoją drogą.

ELA SOKOŁOWSKA: Co Twoim zdaniem może okazać się pomocne dla Kreatorki-Pionier-ki będącej na etapie poszukiwań własnej drogi?

JOLA GÓRNIAK: Zrobienie listy. Zastanowie-nie się nad tym, co chce osiągnąć, jakie

2928

INSPIRATORNIAmają być jej uczucia, jak miałoby wyglądać jej życie za trzy lata, za pięć lat. To klucz do zmian.

ELA SOKOŁOWSKA: Wspomniałaś kilkakrotnie o sile grupy kobiet. Jaka jest rola grupy w procesie uświadamiania sobie wiedzy na temat samej siebie? Co daje Ci każda z nich?

JOLA GÓRNIAK: Wparcie. Otwartość. Siłę, by wspólnie zdziałać więcej. Dobre samopo-czucie. Przekonanie, że jestem tam po coś, że grupa mi pomaga. Sama świadomość, że grupa istnieje, że możemy sobie pomagać, inspirować się, dzielić sukcesami. Że natych-miast uzyskam odpowiedź na zadane pytanie.

ELA SOKOŁOWSKA: W grupach, do których należysz, na pewno znajdują się osoby, z którymi nie czujesz „nadawania na tej fali”. Jak sobie z tym radzić? Co okazuje się pomocne w takich sytuacjach?

JOLA GÓRNIAK: Akceptacja. Danie komuś pra-wa do innego myślenia, ale też głośne wy-rażanie swojej opinii.

ELA SOKOŁOWSKA: Nie będzie łatwo – pora na zmierzenie się z kilkoma pytaniami z Two-jego organizera. Czy możesz powiedzieć, że osiągnęłaś sukces? Po czym poznasz, że osiągnęłaś sukces?

JOLA GÓRNIAK: Czy osiągnęłam sukces? Myślę, że tak. Rozwijam się. Aktualnie organizuję Różową Wstążkę – wydarze-nie na dużą skalę w Świdnicy, które po-parło wiele znakomitych osób. Doszłam do poziomu, na którym mogę to zrobić – i zrobiłam to. To mój sukces. Organi-zer to też mój sukces. Bo stworzyłam go. Bo pracowałam nad nim, a sama praca do-starczała mi satysfakcji i siły.

ELA SOKOŁOWSKA: Jakie czynniki decydują o powodzeniu realizacji pomysłu?

JOLA GÓRNIAK: Determinacja. Konsekwen-cja. Wiara w siebie. Tworząc organizer, miałam kilka sytuacji pozornie bez wyj-ścia. Tak naprawdę premier organizera było już kilka. (śmiech) Za każdym razem coś mnie blokowało, coś nie wychodzi-ło. Konsekwentnie szłam do przodu. Nie poddałam się. Byłam przekonana, że war-to to robić, że jest to potrzebne. Dawałam sobie wiarę.

ELA SOKOŁOWSKA: Co dobrego dziś Cię spo-tkało?

JOLA GÓRNIAK: Wywiad i fakt, że właśnie tobie mogłam go udzielić. (śmiech)

ELA SOKOŁOWSKA: A wczoraj?

JOLA GÓRNIAK: Muszę zerknąć na listę, bo nie pamiętam. (śmiech) A, mąż ugotował mi zupę! Barszcz czerwony. To było baar-dzo miłe. Zawsze mogę na niego liczyć – gdy widzi, że jestem zapracowana, staje w kuchni i pomaga mi. W kuchni jest mega mistrzem.

ELA SOKOŁOWSKA: Czyli masz faceta od kuch-ni? (śmiech)

JOLA GÓRNIAK: Tak. W gotowaniu jest mi-strzem. Co dobrego jeszcze… Pracowałam wczoraj nad okładką organizera, nie mając jakiegokolwiek pomysłu – i niespodziewa-nie pewna pani podpowiedziała mi kilka rozwiązań.

ELA SOKOŁOWSKA: Co najbardziej cenisz w życiu?

JOLA GÓRNIAK: Szczerość. Autentyczność. Życzliwość. Empatyczne budowanie relacji.

30

INSPIRATORNIAELA SOKOŁOWSKA: Moje kolejne ulubione pytanie: „Kilka nieznanych faktów o Joli G., których nie wyjawiłaś nawet bliskim”.

JOLA GÓRNIAK: Chyba nie odpowiem… Nie ma takich faktów, które mogłyby być nie-znane… Że chodziłam po bagnach i wcią-gnęły mi jeden kalosz…? Że skakałam po drzewach…? Że grałam w piłkę nożną i stałam na bramce…?

ELA SOKOŁOWSKA: Jakie cechy posiada we-dług Ciebie kobieta pewna siebie, oprócz tego, że wierzy w swoje możliwości?

JOLA GÓRNIAK: Uśmiechnięta. Świadoma swojej kobiecości. Świadoma swoich mocnych i słabych stron. Zadbana we-wnętrznie i zewnętrznie..

ELA SOKOŁOWSKA: … i finansowo i językowo. (śmiech)

JOLA GÓRNIAK: Tak. (śmiech). To kobieta, która ma w sobie spokój. Wie, czego chce. Jej postawa jest otwarta i przyjazna.

ELA SOKOŁOWSKA: Która z nich jest według Ciebie najważniejsza, kluczowa?

JOLA GÓRNIAK: Akceptacja siebie i świado-mość tego, kim jestem; od tego tak na-prawdę powinnyśmy wyjść. Świadomości swojej własnej wartości.

ELA SOKOŁOWSKA: W jaki sposób można bu-dować pewność siebie? Co stanowi fun-dament wzmacniania poczucia wewnętrz-nej wartości?

J O L A G Ó R N I A K : To są pewne nawyki . Ja zaczynałam od afirmacji – uważam, że pomagają budować pewność siebie i poczucie własnej wartości. Medytacja.

Wypisywanie list mocnych stron i tego, co dokonałam.

ELA SOKOŁOWSKA: Od czego kobiety, które chcą w pełni wyrażać siebie i zarabiać na tym, co kochają, powinny zacząć?

JOLA GÓRNIAK: Od przeczytania książek. Mogę polecić „Potęgę pewności siebie” Briana Tracy’ego, jak również „Przebudź się” Joe Vitale i „Siłę” Rhondy Byrne. Warsztaty, szkolenia – to były moje po-czątki. Plus budowanie nawyków.

ELA SOKOŁOWSKA: I na koniec krótkie pyta-nia. O czym marzysz?

JOLA GÓRNIAK: Marzeń mam wiele. Marzy mi się szkoła bez ocen.

ELA SOKOŁOWSKA: O, edukacja alternatyw-na…?

JOLA GÓRNIAK: Tak. I rozwój lokalnej spo-łeczności. I żeby mój organizer się przy-jął.

ELA SOKOŁOWSKA: Jak chciałabyś, żeby wy-glądało Twoje życie za kilka lat?

JOLA GÓRNIAK: Nie chciałabym przystopo-wać. Chciałabym, żeby dalej się działo. Żebym była bardziej spokojna o finan-se. Żeby wszystko nadal się rozwijało i układało w całość. Nie widzę siebie jako kobiety w pozycji siedząco-leżakującej. (śmiech) To nie mój styl. Bardziej podró-żująca, pokazująca, inspirująca.

ELA SOKOŁOWSKA: Kto stanowi inspirację dla Ciebie?

JOLA GÓRNIAK: Osoby. Kamila Rowińska, do której zwracałam się z propozycją

3130

INSPIRATORNIA

jesteśmy w stanie realizować swoje cele i marzenia. Często odnoszę się do Jakuba Bączka, który – inspirując na przykładzie spor-towców – uświadamia, że każda wygrana to praca; nie wystarczy wizualizacja me-dalu na piersi. Owszem, fajnie jest go wi-dzieć, ale przede wszystkim potrzebne są upadki, pot, łzy, kontuzje.Podobnie jest z naszym życiem i podob-nie było z moim organizerem. Proces trwał przy udziale mojego zaangażowa-nia i siły. Mało tego – gdy widzę efekty, celebruję swój sukces. Warto celebrować własne dokonania, zapisywać je, a nawet skakać do góry, gdy będą miały miej-sce. To jest nasze zakotwiczenie energii, by w słabszym dniu przypomnieć sobie i uświadomić, w jakiej sytuacji poradzi-łyśmy sobie.

ELA SOKOŁOWSKA: Jak brzmi Twoje motto życiowe? JOLA GÓRNIAK: Carpe diem. Chwytaj dzień. Chwytaj chwilę. Korzystaj, ile się da. I da-waj innym. Dodałabym właśnie: i dawaj innym.

ELA SOKOŁOWSKA: Dziękuję za rozmowę.

opracowania organziera, a która odpowie-działa mi, że jest przekonana, że jej nie po-trzebuję, że sama świetnie sobie poradzę, a nawet wydam organizer. Jest przykła-dem kobiecości i siły, która inspiruje. Również Izabela Mikosz – bardzo przed-siębiorcza kobieta, motywująca do pozna-nia tajników prowadzenia własnej firmy. Mateusz Grzesiak, Jacek Walkiewicz – mężczyźni, którzy mnie inspirują.

ELA SOKOŁOWSKA: Twoja definicja osoby kre-atywnej.

JOLA GÓRNIAK: Zrobi z gwoździa zupę. (śmiech) Szukanie rozwiązań w sytuacji zdawałoby się bez wyjścia, na przykład gdy znajdujesz się na odludziu bez moż-liwości dotarcia do domu.

ELA SOKOŁOWSKA: Twoje przesłanie specjal-nie dla Kreatorek.

JOLA GÓRNIAK: Odważyć się marzyć. Uwie-rzyć w siebie. Pytać. Prosić. Mieć na celu swoje dobro. Organizer umocnił mnie jeszcze bardziej. W pracę nad nim włożyłam całe swoje serce; to była część procesu, który mnie samej pomógł. Dzięki utrzymaniu kursu

ELA SOKOŁOWSKAJest kobietą behind the words – przywo-łuje do porządku słowa i zmienia świat na poprawny językowo. Absolwentka peda-gogiki, na co dzień pracująca w korporacji. W przerwach czyta i mebluje dom książkami. Poza tym bezwstydnie niespełniona smakuje życie i kolekcjonuje przeżycia.

R

RRozwojownia

Nie mów do mnie. porozmawiaj ze mną, czyli jak rozmawiać,

aby się porozumieć

w poszukiwaniu straconego czasu VI

34

Rozwojownia

N

3534

ROZWOJOWNIA

Nie mówdo mnie.Porozmawiaj ze mną, czyli jak rozmawiać, aby się porozumieć

Jak powinniśmy rozmawiać, żeby nawzajem siebie rozumieć? Czy w porozumieniu najważniejsze są wypowiadane słowa, ton głosu, postawa, słuchanie czy nasze na-stawienie do rozmówcy? Co przeszkadza nam w komunikacji? Na co warto zwrócić uwagę podczas rozmowy?

Komunikacja interpersonalna towarzyszy nam każdego dnia, zarówno w życiu zawo-dowym, jak i prywatnym. To nie tylko wer-balne komunikaty, ale także gesty, postawy i grymasy twarzy, które partner rozmowy może odczytać i na podstawie których wnio-skuje o towarzyszących nam emocjach.

CODZIENNE WYZWANIA W ROZMOWACHWyobraź sobie dialog małżonków, któ-rzy w zeszły weekend rozmawiali o tym, że z nikim się nie spotykają i że powinni to zmienić. Następnego dnia po rozmo-wie mąż, wesoły i dumny, wraca do domu z pracy i woła od progu:

MĄŻ: Kochanie! Zaprosiłem Wiśniewskich na sobotnią kolację!ŻONA: Co strzeliło ci do głowy? Oszala-łeś…?! Dzisiaj piątek! Nie zdążę zrobić zakupów, posprzątać, zorganizować przy-jęcia i przygotować sięMĄŻ: Co się pieklisz? Przecież chciałaś spo-tykać się z innymi!

ŻONA: A może w tę sobotę chciałam spokoj-nie posiedzieć w domu?MĄŻ: Dobrze, odwołam zaproszenie, a ty siedź sobie w domu! Ja pójdę do kina! ŻONA: Co z ciebie za mąż?! Nie liczę się dla ciebie! Wszystko jest ważniejsze ode mnie. Zawsze tak było…!

W tym momencie mąż wychodzi, trzaska-jąc drzwiami.Znasz takie rozmowy? Podczas sesji coachingowych przytaczane są często jako przykład problemu komunikacji z bliskimi czy współpracownikami. Na ogół każda ze stron czuje się niezrozumiana i ob-rażona i postrzega rozmowę w zupełnie innym świetle. Co przeszkadza w komuni-kacji? Jakie są bariery w porozumiewaniu się z ludźmi?

KONSEKWENCJE KOMUNIKATÓW TYPU „TY”Bardzo często stosujemy komunikat typu „Ty”, który stanowi ocenę drugiej osoby, zamiast wyrażać wpływ jej zachowania

36

Rozwojowniana nas i emocje, jakie w nas wywołuje. Automatycznie przechodzimy do etapu wyrzutów i oskarżeń, a stąd już tylko krok do obrażenia rozmówcy, czy na-wet kłótni. Jakie błędy popełniła żona w swojej wypowiedzi? Między innymi zastosowała:

wyolbrzymienia („wszystko jest waż-niejsze, niż ja!”);

oceny („co z ciebie za mąż!”); zarzut („nie liczę się dla ciebie!”); wypominanie przeszłości („zawsze tak

było…!”).Wypowiedzi żony prowokują negatyw-ną reakcję męża, ponieważ atakują jego osobę, tymczasem powinny jasno poin-formować, że nie podoba jej się pomysł męża.

JAK MOŻNA UNIKNĄĆ BŁĘDÓW?Zawsze używaj komunikatów typu „Ja”Jak prowadzić rozmowę, aby przyniosła za-mierzony efekt, zamiast wzniecać konflikt? Wystarczy, że zbudujesz komunikat wedle kilku zasad:

opisz swoje uczucia; powiedz, co Ty czu-jesz w związku z zachowaniem drugiej osoby;

wskaż konkretne zachowanie drugiej oso-by, unikając ogólników; odnoś się do zaist-niałej, konkretnej sytuacji;

opisz, dlaczego dane zachowanie Cię rani i jakie konsekwencje wynikają z niego dla Ciebie;

jasno powiedz, czego oczekujesz na przy-szłość.Komunikaty typu „Ja” pomogą Ci w sytu-acjach konfliktowych – dzięki nim zapanu-jesz nad gwałtownymi emocjami i nie wypo-wiesz słów, których później możesz żałować. Komunikaty typu „Ja” mogą wpłynąć na re-lację wyłącznie w pozytywny sposób.Tak może wyglądać znana Ci już rozmowa, w której dla odmiany zastosowane zostały komunikaty typu „Ja”:

MĄŻ: Kochanie! Zaprosiłam Wiśniewskich na sobotnią kolację!ŻONA: Cieszę się na spotkanie ze znajomymi, jednak proszę cię, abyś wcześniej ustalał ze mną terminy spotkań. Nie zdążę zrobić za-kupów, posprzątać i przygotować przyjęcie. MĄŻ: No tak... To co robimy?ŻONA: Podzielmy się obowiązkami – wtedy zdążymy.MĄŻ: A jak mam ci pomóc?ŻONA: Posprzątajmy dziś razem mieszkanie. Rano przygotuję listę zakupów i poproszę cię, abyś pojechał do sklepu. W tym czasie przygotuję przyjęcie.

O tym, że żona musi „doprowadzić się ja-koś do porządku” proponuję nie wspomi-nać, tylko zrobić to, podczas gdy mąż będzie na zakupach.

Bądź empatycznaKomunikacja między dwojgiem ludzi staje się łatwiejsza, gdy mówisz o swoich uczu-ciach. Niezwykle ważna jest umiejętność rozpoznawania i nazywania uczuć, ponie-waż uczucia są sygnalizatorem potrzeb. Jeśli zaczniesz zdanie od „Czuję…, bo potrzebu-ję…” – masz dużą szansę zostać wysłuchana i zrozumiana, ponieważ Twojemu rozmówcy łatwiej będzie odnieść się do Ciebie z em-patią, bez oceniania i krytykowania. Słu-chając rozmówcy empatycznie, dajesz mu możliwość wypowiedzenia się bez obawy bycia ocenianym i analizowanym. Naucz się mówić o uczuciach i potrzebach oraz bądź otwarta na uczucia i potrzeby partnera roz-mowy, unikając osądów i krytyki. Podczas komunikacji ważne jest zachowanie szacun-ku nie tylko do siebie samej, ale i rozmówcy.

ParafrazujAby pokazać rozmówcy, że słuchasz uważ-nie, używaj parafrazy, czyli powtórzenia własnymi słowami wypowiedzi partnera.

3736

ROZWOJOWNIADzięki parafrazowaniu unikniesz niepo-rozumień i pokażesz, że zależy Ci na tym, aby dobrze zrozumieć – w ten sposób oka-żesz zaangażowanie w rozmowę i szacu-nek, czyli:

pokażesz, że rozumiesz rozmówcę; upewnisz się, czy w odpowiedni sposób

odbierasz słowa rozmowcy.

Udzielaj informacji zwrotnejWyrażaj swoje zdanie na temat tego, co zrobił lub powiedział partner rozmowy, w taki sposób, aby go nie urazić; nawet kry-tyczną opinię można przekazać w formie, która nie sprawi drugiej osobie nadmiernej przykrości. Jak stworzyć informację zwrotną, która nie zrani, lecz zmotywuje? Sprawdzoną metodą jest budowanie komunikatu w formie „ka-napki”, czyli:

pozytywna informacja;

konstruktywna uwaga do zmiany; pozytywna informacja.

Ważne jest, aby nie używać uogólnień i nie podcinać drugiej osobie skrzydeł.

Słuchaj aktywnie Aktywne słuchanie to proces wymagający skupienia uwagi; to próba wejścia w świat myśli i uczuć innego człowieka. Aby słu-chać aktywnie:

patrz w oczy swojego rozmówcy; okazuj zainteresowanie tym, co mówi,

wykorzystując takie gesty, jak uśmiech, potakiwanie głową i dźwięki paralingwi-styczne („Aha”, „Hmm…” itp.);

odzwierciedlaj jego postawę i gesty; nie przerywaj, bądź cierpliwa, dopytuj

o szczegóły; trzymaj się tematu rozmowy; zadawaj pytania; podsumuj rozmowę.

38

Rozwojownia

Rozpoznaj dominujący kanałRozmówców dzielimy na ,,słuchowców", ,,wzrokowców" i ,,czuciowców". Aby komu-nikacja przebiegała bez zakłóceń, musisz znaleźć z rozmówcą wspólną płaszczyznę porozumienia, czyli odszyfrować jego do-minujący kanał i przejść na jego sposób odbioru świata. Pomóc w zastosowaniu tej techniki może znajomość tzw. słów procesowych. Zwróć uwagę, czy Twój roz-mówca mówi częściej „Do usłyszenia” czy „Do zobaczenia”, a może używa sformu-łowań „Czuję się…”, „Mam wrażenie…”. Ta wiedza ułatwi Ci używanie zwrotów, które trafią do Twojego rozmówcy.

Uważaj na bariery skutecznego komunikowania sięTrudności w komunikacji mogą powodo-wać frustrację („Jak on może nie rozumieć, o co mi chodzi, przecież mówię wyraźnie?!”) i prowadzić do niedomówień, żalu czy po-wstania plotek. Powodują to zakłócenia i ba-riery, pojawiające się w procesie komunikacji, które uniemożliwiają przekazanie informacji.Takimi barierami są:

filtrowanie – wybiórcze słuchanie, filtro-wanie informacji przekazywanych przez rozmówcę;

porównywanie – ocenianie lub porówny-wanie siebie z rozmówcą;

3938

ROZWOJOWNIA

przygotowywanie odpowiedzi – zastana-wianie się, co za chwilę odpowiedzieć, nie-uważne słuchanie;

skojarzenia – treść wypowiedzi rozmówcy wywołuje skojarzenie, w które się zagłębia-my;

domyślanie się – usiłujemy zgadnąć, co rozmówca ma „naprawdę” na myśli;

udzielanie rad – udzielamy rad, zamiast wysłuchać rozmówcy do końca;

osądzanie – osądzanie i schematyczne reagowanie;

utożsamienie się – wszystko, co mówi rozmówca, porównujemy do własnego życia i doświadczeń;

przekonanie o swojej racji – podnoszenie głosu, niezdolność do przyjmowania krytyki i brak zgody na inny punkt widzenia;

zmiana toru wypowiedzi – obracanie czy-jejś wypowiedzi w żart lub zmiana tematu rozmowy.

Zwróć uwagę na swoja mowę ciałaMowa ciała, czyli komunikacja niewerbalna, jest niezwykle istotna podczas komunikacji – przekazuje bardzo wiele istotnych infor-macji partnerowi rozmowy. Postawa Two-jego ciała może dopowiedzieć to, czego nie chcesz wyrazić słowami; decyduje o pierw-szym wrażeniu, znaczącym dla klimatu roz-mowy (najpierw widzimy, potem słyszymy). Podczas rozmowy zwracaj uwagę na nastę-pujące formy przekazu niewerbalnego:

mimikę – wyrazem twarzy przekazujesz wiele informacji dotyczących Twojego stanu emocjonalnego i reakcji na przebieg spotka-nia; uśmiech komunikuje zrozumienie, zain-teresowanie, akceptację i wsparcie;

głos jest jednym z podstawowych sposo-bów wyrażania emocji – najtrudniej nad nim zapanować; głos ciepły, spokojny, sprzyja słuchaniu i stwarza poczucie bezpieczeń-stwa;

pozycja ciała i dotyk mogą wyrażać za-angażowanie lub dystans emocjonalny; komunikację ułatwi Ci lekkie zwrócenie się w stronę rozmówcy, utrudni zaś nadmierna bliskość lub odwracanie się.Komunikacja interpersonalna jest niezmier-nie istotna w codziennych kontaktach. Cza-sem słyszysz: „To wspaniała para. Porozu-miewa się bez słów” w odniesieniu do osób wyczulonych na gesty, tembr głosu i mimikę partnera; słowa bywają zbędne przy podej-mowaniu decyzji. Jednak zanim nauczysz się drugiej osoby, zacznij zwracać uwagę na to, czy Twoje komunikaty (słowa, gesty, mimika, ton gło-su) są spójne i czy dają rozmówcy szansę na odczytanie Twoich intencji. Podczas pro-cesu komunikacji polecam Ci używać zarów-no głowy, jak i serca – przekonaj się, że dzię-ki komunikacji empatycznej Twoje relacje z innymi ludźmi mogą nabrać głębszych wartości.

RENATA WRONACoach ACC ICF, Trenerka rozwoju osobistego, PR ma-nagerka i właścicielka PRIME IMAGE. Prowadzi sesje coachingowe i szkolenia z doskonalenia kompeten-cji osobistych, pomaga odkryć swój potencjał, osią-gnąć sukces w życiu zawodowym i poczucie speł-nienia w życiu osobistym. W 2016 r. ukaże się jej książka „Szczęśliwa kobieta, rozwój, kariera, miłość”. www.renatawrona.plwww.facebook.com/CoachRenataWrona

40

Rozwojownia W

4140

Przyszła pora na dobre rady na temat tego, jak zwiększyć swoją efektywność i poprawić produktywność. Przy okazji napomknę, że nie jest możliwe na-uczenie się efektywności na skróty. Trzeba podjąć kolejno wszystkie kroki. Zbadać zarówno swoje podejście do czasu, jak i czas upływający na realizacji zadań. Poznać swoje preferencje i upodobania w tym obszarze. Nauczyć się siebie. Zachęcam Cię do tego, w szczególności jeśli myślisz, że ciągle jesteś w tzw. ”niedoczasie”. W szóstej części cyklu dowiesz się, w jaki sposób mo-żesz poprawić swoją efektywność.

Różnimy się wykonywanymi zawodami, charakterem pracy, wielkością rodziny czy statusem związków, w których żyjemy. Po-siadamy inne doświadczenia życiowe (może nawet nie znasz świata analogowego?), więc wybieraj z moich rad to, co wydaje się dla Ciebie odpowiednie lub może okazać się przydatne. Próbuj, modyfikuj, zmieniaj, te-stuj. Dostosowuj do siebie.

ZASADY, NARZĘDZIA I REGUŁY TO NIE WSZYSTKOW poprzednim artykule poznałaś zasady dotyczące tego, w jaki sposób określać listę zadań, od czego zaczynać, jak segregować, priorytetyzować oraz komponować sprawy, aby wykonywać je w określonej przestrzeni czasu. Listy zadań wynikające z priorytetów stanowią dla mnie podstawę codzienności – kolejny dzień planuję poprzedniego wie-czora (albo rano, gdy zabieram się do pra-cy); planuję również kalendarz miesięczny dla całej rodziny do powieszenia na lodówce

PAMIĘTASZ ŚWIAT PRZED 2000 ROKIEM?Ja tak. Dlaczego akurat przed rokiem 2000? Bo dla mnie jest to granica, w której Internet zaczął funkcjonować w moim życiu na po-ważnie i nie wiem nawet, kiedy zawładnął moim życiem i czasem, przejmując kontrolę. Kalendarze, e-maile, aplikacje do notowania i organizowania, listy zadań itp. Ostatnie półtora roku to moja walka o siebie z elek-tronicznymi organizerami, mediami spo-łecznościowymi, programami pocztowymi i portalami informacyjnymi. Będąc przed-stawicielką pokolenia, które kończyło stu-dia w dobie bibliotek, nie Wikipedii, mogę wydawać się śmieszna, niemniej uważam, że „powrót do natury” w ramach organiza-cji i zarządzania jest korzystny. Zrozumiałam to niedawno. Dzisiaj dzielę się z Tobą swoją wiedzą, jed-nocześnie mając świadomość, że każda z nas jest inna, bardziej lub mniej zaangażo-wana w zarządzanie swoją efektywnością.

WposzukiwaniustraconegoCzasu część VI

42

Rozwojownia

i cele w dłuższej perspektywie czasowej (ponieważ jestem dość niecierpliwa, dłuższa perspektywa w moim przypadku dotyczy kilku najbliższych miesięcy). To naprawdę oczyszcza umysł i organizuje życie. Spisu-jąc i organizując sprawy, tworzę przestrzeń na nowe projekty i pomysły – zapisane na kartce sprawiają, że nie muszę o nich pamiętać (na pewno nie raz uciekła Ci myśl, której nie mogłaś sobie później przypo-mnieć). Jeśli więc lubisz być dobrze zorga-nizowana – polecam takie działania.

ZACZNIJ W KOŃCU DZIAŁAĆ!Każde działanie, nawet błędne, jest lepsze od nieustannego planowania i mrzonek. Możesz być doskonałą planistką i kreator-ką innowacyjnych pomysłów, ale – nieste-ty – Twoje idee same się nie zrealizują, po-dobnie jak Twoja lista zadań sama się nie wykona.

CO MOŻESZ ZROBIĆ? Jest kilka sposobów na to, by skłonić się do działania. Może to być dobry poranek, podczas którego znajdziesz czas na wypicie kawy, krótką gimnastykę czy spacer. Może to być automotywacyjna moc wyznaczania sobie nagród za wykonane zadania. Może to być powieszenie na drzwiach kartki z napisem „NIE PRZESZKADZAĆ”. Czy jednak problem tkwi w braku motywacji do rozpoczęcia działania, czy też w braku motywacji do skończenia tego, co zaczęłaś? Po sposobie rozmawiania ze znajomymi oraz rodzaju przeczytanych artykułów zauważyłam, że problem tkwi nie w tym, żeby się zebrać i zabrać za realizację za-dania, ale w tym, aby wystarczyło en-tuzjazmu na jego dokończenie. Dzisiaj więc, specjalnie dla Ciebie, Kreatorko Jutra, moja tajemna lista patentów na to, jak kończyć to, co zaczęłaś, i tym samym zwiększać swoją efektywność!

MOJA ZŁOTA DWUNASTKA OSOBISTEJ EFEKTYWNOŚCI

1. Lista zadań to podstawaAle to już zapewne wiesz… Szacuj plany zgodnie z Twoją wydajnością dobową. Realnie oceniaj czas wykonania poszcze-gólnych zadań. Pamiętaj, aby dostosować listę zadań do swoich potrzeb (oddzielnie np. praca zawodowa/życie studenckie/ży-cie domowe/życie towarzyskie). Wypunk-tuj zadania, starając się zapisać je w for-mie czasownikowej („zrobię”, „wykonam”, „zadzwonię”, „pójdę”…). Zaczynaj zawsze od „najgrubszej kropki”, czyli najtrud-niejszego, najważniejszego, najpoważ-niejszego, najbardziej czasochłonnego zadania, przy którym narysowałabyś naj-większy znacznik, które wypunktowałabyś lub które zakończyłabyś wielkim wykrzyk-nikiem (albo nawet trzema). Niech idzie na pierwszy ogień i nie siedzi z tyłu głowy przy każdej innej czynności. Gdy będziesz miała je za sobą, łatwiej i szybciej będzie Ci zająć się kolejnymi sprawami.

2. Czysta skrzynka przyjęć, czyli stan in-box zeroPamiętasz skrzynkę przyjęć? Pisałam o niej w poprzednim numerze. Wciąż napływają nowe sprawy, zadania, zlecenia, nieodebra-ne połączenia, wiadomości e-mail, którymi trzeba się zająć itp. Postaraj się czyścić listę na bieżąco – od Ciebie, a przede wszystkim od charakteru Twojej pracy, zależy czę-stotliwość – raz dziennie, raz w tygodniu czy kilka razy w ciągu dnia. Jeśli dotychczas robiłaś to za każdym razem, gdy wpadło coś nowego, odrywając się od aktualnie wy-konywanego zadania (a Twoja praca nie jest związana z zamówieniami online czy bieżą-cą obsługą klientów) – natychmiast zmień podejście. Spróbuj pracować ze skrzynką maksymalnie 2-3 razy dziennie (a może wy-

4342

starczyłby raz dziennie?). Podejmuj szybkie decyzje dotyczące spraw przychodzących; nie kolekcjonuj ich w skrzynce odbiorczej i nie odkładaj na potem. Rzeczy, które mo-żesz załatwić w ciągu 2-5 minut, załatwiaj od razu – inne przekazuj, deleguj lub planuj strategicznie.

3. Grupuj zadaniaWyznaczaj sobie homogeniczne bloki pra-cy. Oznacza to mniej więcej tyle, żeby po-dobne zadania grupować w blokach pracy. Ja zaczynam dzień od kawy i głupotek – po-trzebuję około godziny, aby się rozpędzić. Pijąc kawę, oglądam wiadomości, prze-glądam Facebook, czytam ulubione blogi i prywatne e-maile lub załatwiam część

spraw towarzyskich. Trzymam się jednak sztywno zasady: maksymalnie godzina na rozbieg. Potem nadchodzi czas na wiel-ką kropkę (1-2 najważniejsze zadania, pod-czas realizacji których nie rozpraszam się), a następnie na zajęcie się skrzynką przy-chodzącą (e-maile, telefony, delegowanie zadań, rozmowy wymagające interwencji osobistej, spotkania z ludźmi, uzgadnianie, kontrolowanie – praca od mojego biurka w kierunku na zewnątrz). Ponownie 1-2 zadania własne, opróżnianie skrzynki przy-chodzącej i planowanie kolejnego dnia. Kiedyś nie przestrzegałam godziny na roz-bieg, co skutkowało łańcuchem dziwnych zdarzeń – tu e-mail, tu link, tu Facebook, ponownie link, muzyka, link z linka… i nagle

ROZWOJOWNIA

44

Rozwojownia

4544

WYZWANIE

Zacznij od teraz. Skup się maksymalnie na czytanym artykule. Wykonuj jedną rzecz na raz. Jedną. To bardzo ważne

w efektywności – nie przeskakuj z zadania na zadanie, nie odrywaj

się od pracy nad daną sprawą, bo powtórna koncentracja będzie

Cię kosztowała stratę około pół godziny. Od teraz koncentruj się na pojedynczych zadaniach. Jeśli nigdy wcześniej tego nie próbowałaś (czy to możliwe?!),

dzisiaj to jedno zadanie wykonaj w pełnym skupieniu. Jutro dwa.

Pojutrze poświęć swoją maksymalną uwagę trzem zaplanowanym zadaniom.

A potem przyzwyczaisz się – po 21 dniach wypracujesz

sobie nawyk. To naprawdę łatwe. Powodzenia!

na zegarze wybijała godzina 10.00. Teraz nie pozwalam sobie na to nawet w wee- kendy, chyba że w planach przewidziałam czynność: „przeczytać wszystkie zacho-wane linki i posty z ostatniego tygodnia, miesiąca”.Zdarza mi się też, że załatwię kilka spraw ze skrzynki przychodzącej jeszcze przed zaparzeniem porannej kawy, najczęściej jednak staram się przeglądać zadania mniej więcej w 1/3 dnia pracy.

4. Maksymalna koncentracja na jednym za-daniuDla niektórych osób to niezwykle trudne zadanie; trudność jest związana z psy-chiką, charakterem, rodzajem pracy i oto-czeniem, niemniej jeśli przygotowujesz

ROZWOJOWNIAsię do realizacji zadania, postaraj się o mak-symalną koncentrację. Stwórz sobie naj-bardziej optymalne warunki. Koncentracja uzależniona jest nie tylko od Twojego we-wnętrznego nastawienia, ale też otoczenia, w którym pracujesz. Wyłącz powiadomie-nia i ogranicz „przeszkadzajki” – telefony, smsy, e-maile, reklamy w komputerze. Być może powinnaś zaliczyć do tej grupy rów-nież współpracowników, szefa itp. Jeśli do skupienia potrzebujesz ciszy – wyłącz radio czy muzykę z komputera. Jeśli pra-cujesz wśród innych – zaopatrz się w słu-chawki tłumiące hałas lub stopery do uszu. A jeśli do skupienia się niezbędna w Twoim przypadku staje się muzyka – również po-lecam słuchawki (pamiętaj, że inne osoby mają swoje preferencje i dobrze byłoby je uszanować). Wykonuj jedną rzecz na raz. Jedną. To bardzo ważne w efektywności – nie przeskakuj z zadania na zadanie, nie odrywaj się od pracy nad daną sprawą, bo powtórna koncentracja będzie Cię koszto-wała stratę około pół godziny.

5. Czas pracy skoncentrowanejJeśli co chwilę ktoś Ci przeszkadza, warto zainwestować w znak-sygnał informują-cy Twoich współpracowników, że właśnie teraz jest czas pracy własnej i chciałabyś pozostać w skupieniu – możesz własno-ręcznie wykonać czerwoną (lub w innym kolorze) flagę na biurko lub tabliczkę na drzwi z żartobliwym napisem „Czas pra-cy skoncentrowanej, lub korzystać ze słu-chawek – nie zapomnij tylko poinformować innych, o co chodzi. Oczywiście jeśli jesteś maklerką giełdową, odbierasz telefony w call center lub jako freelancerka świad-czysz usługi online – metoda nie zadziała. W moim przypadku, w pokoju czterooso-bowym, działały słuchawki, izolujące mnie od reszty współpracowników, które sta-nowiły jasny sygnał: „Skupiam się”. Teraz

46

Rozwojowniawywieszam kartkę z napisem „Zaraz wra-cam” – eliminuje wejścia 90% osób, które chcą zapukać. Kiedy zapewnisz sobie wystarczająco opty-malne warunki – postaraj się maksymalnie skoncentrować na wykonywanym zadaniu i maksymalnie długo utrzymać koncentra-cję. Może to okazać się niewątpliwie trud-ne, jeśli jesteś niewolnicą mediów społecz-nościowych lub programu pocztowego.

6. Przerwy nie są stratą czasuUtrzymując koncentrację na zadaniu – pra-cujesz nad nim i działasz, idziesz do przodu. Potrzebujesz też przerw. Po każdym bloku pracy należy Ci się kilka minut przerwy (mniej więcej w proporcji 75-85% czasu pracy do 15-25% czasu na przerwę). Prze-rwa powinna być odpoczynkiem od pracy i ma na celu pomóc Ci zregenerować siły i odprężyć się. Zmień na chwilę otoczenie; jeśli pracowałaś przy maszynie – sprawdź pocztę; jeśli przy komputerze – wstań, by zrobić sobie herbatę. Pamiętaj – przerwa nie jest stratą czasu, to czas na regenerację sił. Częstotliwość przerw i długość bloków pracy to indywidualna sprawa. Wypróbuj różne częstotliwości dla różnych zadań i sprawdź, co Ci odpowiada. A potem stosuj z rozwagą. Ja preferuję cykl 1,5-2 h pracy – 0,5 h przerwy.

7. Odpuszczaj i naucz się odpoczywaćTwoja efektywność nie jest pochodną tego, ile zrobisz w najkrótszym czasie, ale tego, co odpuścisz i kiedy zajmiesz się regene-racją sił, czyli odpoczynkiem. Te dwie pro-ste zasady są naprawdę niezwykle trudne do wdrożenia, bo przecież chciałabyś wszystko zrobić sama i jednocześnie ni-czego sobie nie odmawiać ani z niczego nie rezygnować! Sekret tkwi w umiejętności wybierania – wybierając, nie masz poczu-cia straty (tak jak w przypadku rezygnacji).

ZADANIE

Możesz obserwować swój organizm i przez kilka dni

notować, kiedy pracuje Ci się najlepiej/najefektywniej.

Sprawdź krzywą swojej wydajności i określ jej pory

porannego i popołudniowego szczytu (przeważnie większość

z nas osiąga szczyt wydajnościowy pomiędzy 3. a 6. godziną

po przebudzeniu – wówczas najlepiej jest planować najważniejsze zadania).

Po lunchu zwykle następuje spadek formy – warto wtedy

zaplanować zadania rutynowe (telefony, e-maile, porządkowanie

zadań itp.). Drugi szczyt (już nie tak wysoki, jak pierwszy)

osiągamy mniej więcej w ¾ naszego dnia – mimo

że trwa krócej, pozwala na wykonanie ważnych spraw). Możesz też zobaczyć, kiedy inni

najbardziej Cię potrzebują – określisz tym samym krzywą

zakłóceń i zweryfikujesz, jak bardzo czas zakłóceń ingeruje w Twój

plan dnia. Pamiętaj też, że w większości jesteśmy

w stanie skupić się na wykonaniu zadania maksymalnie

do 2 godzin, przy czym pierwsze pół godziny to tzw. rozruch, wgryzanie się w problem,

a ostatnie 15-20 minut to faza znużenia, kiedy odliczasz czas do zakończenia i zastanawiasz się, co będziesz robić podczas

przerwy.

4746

ROZWOJOWNIA

Jednocześnie nie wszystko musisz robić, a na pewno nie wszystko musisz robić sama. Ma to związek również z wyborem życia TU i TERAZ. Przesadna liczba za-

dań, które na siebie bierzesz, nie pozwala Ci skupić się na tym, co ważne teraz, w danym miejscu – albo zaprzątasz so-bie głowę tym, co robiłaś przed chwilą

48

Rozwojownia(czy na pewno w pośpiechu zrobiłaś wszystko dokładnie, użyłaś właściwych słów, załączyłaś niezbędne pliki itp.) albo przebywasz już w przyszłości, na kolejnym zebraniu, które odbędzie się tuż po tym, na którym właśnie jesteś. Wybieraj tylko to, co przybliża Cię do realizacji Twoich celów lub to, co sprawia Ci przyjemność (OK – obiady u teściowej przybliżają Cię do celu bycia w szczęśliwym związku i życia w szczęśliwej rodzinie). Druga sprawa: czy potrafisz odpoczy-wać? Tak naprawdę odpoczywać, przede wszystkim od wykonywanej na co dzień pracy lub domowych obowiązków? Jeśli uważasz, że nie masz na to czasu, pro-ponuję zaplanować w terminarzu czas na odpoczynek. Potraktuj to jako zadanie do wykonania – regularny odpoczynek, wystarczająca ilość snu, regeneracja cia-ła i duszy poprawiają Twoją efektywność. Wyeliminuj częstą pułapkę, jaką stanowią dodatkowe zajęcia, np. sportowe, które – wpisane do terminarza – stają się kolej-nym obowiązkiem, a nie przyjemnością. Nie każda z nas jest osobą stworzoną do sportowego trybu życia, więc udzie-lanie się na tym polu na siłę może nieco przyprawiać o frustrację, zamiast relakso-wać (to samo dotyczy innych aktywności, takich jak nauka języków, gra na gitarze, szydełkowanie czy spotkania kółka go-spodyń wiejskich). Jeśli teraz nie potra-fisz odpoczywać, zacznij od zaplanowania na to czasu, a gdy nadejdzie przewidziana w terminarzu pora, zastanów się, co chcia-łabyś porobić – i zrób to! Poczytaj, wsiądź na rower, wstąp na kawę do sąsiadki, po-gadaj z przyjaciółką, napisz list do rodzi-ców, poćwicz jogę. Oddaj się swojej pasji/hobby. Zrób to, na co masz akurat ocho-tę. A jeśli masz ochotę leżeć i gapić się w telewizor – to też jest OK. Nie traktuj odpoczynku jako zmarnowanego czasu!

Dopiero gdy nauczyłam się odpuszczać i od-poczywać prawdziwie, poczułam, że wszyst-ko przebiega łatwiej, szybciej, sprawniej. Łatwiej jest mi koncentrować się, rozwiązy-wać problemy, porozumiewać się z ludźmi. Polecam Ci znaleźć swój czas i swoją formę relaksowania się, odprężania i odpoczynku.

8. Znajdź czas na refleksjęRozmyślać, układać sobie w głowie, anali-zować najbardziej lubię podczas jazdy au-tem, szczególnie wtedy, gdy sama prowa-dzę. To mój czas na chwilę refleksji nad tym, co już zostało zrobione, a co jeszcze jest do wykonania; poukładanie w głowie myśli, spisanie notatek podręcznych, rozdziele-nie zadań przychodzących, przygotowanie kolejnej listy, zastanowienie się nad za-daniami w kontekście ich zaplanowania – to czynności, do których potrzebne jest sku-pienie. Znajdź codziennie zaledwie chwilę, aby uporządkować własne myśli i oddać się refleksji. Możesz też, jeśli chcesz, wy-konać ćwiczenie wdzięczności czy zapisać kilka zdań w dzienniku.

9. DelegujNie wszystkie zadania musisz zrealizować sama. Niech inni zrobią coś za Ciebie – nie bój się tego! Korzystaj z delegowania jako możliwości wykonania czegoś przez innych (nie potrzebujesz do tego podwładnych). Poproś o pomoc koleżankę, zleć wykonanie komuś, kto zna się lepiej lub lepiej wykona daną czynność. To prawda, że czasem trzeba za to zapłacić. Ale zauważ, że wiele rzeczy można oddelegować, wykorzystując zasadę wzajemności albo barter (nawet w domu!), zaoszczędzony czas poświęcając na coś ważniejszego lub odpoczynek. Delegowa-nie pozwala na odciążenie w pracy i zyska-nie czasu na ważniejsze zadania. Jeśli po-siadasz pracowników, dzięki delegowaniu możesz wykorzystać ich wiedzę, wzmocnić

4948

ROZWOJOWNIA

50

motywację, wesprzeć rozwój umiejętności. Jeśli dasz ludziom swobodę w działaniu – będziesz miała mniej na głowie. Podczas delegowania pamiętaj, aby określić, kto i co ma zrobić, po co ma to zrobić, w jaki sposób, z czego może skorzystać i jakiego efektu oczekujesz. Nie deleguj jednak zadań wynikających z roli kierowniczej czy rodzi-cielskiej, zadań poufnych, zadań o wysokim ryzyku czy nagłych i wyjątkowych.

10. Notes i kontakt bezpośredniCyfrowy świat daje tyle możliwości! Moż-na synchronizować zadania, wymieniać się uwagami i informacjami w tak krótkim czasie! Ale nie ukrywajmy – zabiera też spo-ro czasu. Instalowanie, aktualizowanie, uru-chamianie każdorazowo oddzielnej aplika-cji, dodawanie spotkań, wydarzeń, notatek, gości, osób pośrednio lub bezpośrednio za-angażowanych w temat, synchronizowanie i wysyłanie dodatkowych powiadomień… To, co dotychczas wydawało mi się szczy-

tem techniki, z czasem zaczęło mnie po pro-stu nużyć i przestało być efektywne. Liczba powiadomień otrzymywanych z aplikacji bywa niekiedy tak przytłaczająca, że czę-ści z nich nie czytam, części nie odnajduję, a część czytam po terminie. E-maile wysy-łane z kopią do mojej wiadomości, które w większości mnie nie dotyczą, oznaczenia spotkań w Outlooku, na których nie muszę być obecna – to wszystko odciąga mnie od istoty wykonywanej pracy i zmusza do analizowania zasadności i ważności. Włączenie kolejnej osoby otrzymującej po-wiadomienia jest łatwe, niestety – w wielu przypadkach oznacza, ze nadawca uważa sprawę za zakończoną i załatwioną; często staje się też formą asekuracji. Jednocze-śnie przytłoczyć może liczba dokumentów do przeczytania czy prezentacji produktów.Dlatego do notowania używam notesu, do planowania zadań – organizera, do za-pisywania spotkań – kalendarza. Podczas spotkań osobistych naradzam się z ludźmi,

Rozwojownia

5150

ROZWOJOWNIAz którymi pracuję, przekazuję im informacje i upewniam się, że zrozumieli mój komu-nikat (jednocześnie nie pochwalam zebrań i spotkań organizowanych w niewiado-mym celu i zabierających czas w sytuacji, gdy pewne kwestie mogą zostać przekaza-ne telefonicznie lub e-mailowo, co pozwa-la skrócić czas niezbędny do załatwienia sprawy). Zapisanie jednego zdania w notesie jest czynnością trwającą krócej niż wyjęcie te-lefonu, odpalenie stosownej aplikacji, zna-lezienie odpowiedniego miejsca do zapi-sania tej właśnie notatki, wpisanie notatki, zapisanie, a przy okazji sprawdzenie połą-czeń, powiadomień itp. Poza tym jestem zdania, że podczas spotkania kulturalniej jest zapisywać w notesie niż w telefonie, podobnie jak wykonanie kilku telefonów do pracowników okazuje się często szyb-sze od napisania e-maila i stworzenia do niego prezentacji nie przez wszystkich zro-zumianej. Możecie więc uznać, że jestem staroświecka.

11. Przeglądaj i upraszczajCodziennie sprawdzaj efektywność swojej pracy. Co zostało wykonane, co nie i dla-czego nie? Eliminuj zadania, które zbyt długo przepisujesz z listy na listę – gdyby istotnie były ważne – zostałyby przez Cie-bie wykonane. A jeśli znajdują się w sferze marzeń, nie planów – przenieś je na listę „marzenia do spełnienia”.

Obserwuj swoją pracę i efektywność. Grupuj zadania w bloki, o ile to możliwe, upraszczając ich wykonanie. Upraszczaj też procesy i procedury, do których jesteś przyzwyczajona.

12. Znajdź rutynę i rytuałyNa pewno posiadasz określone rytuały – są także pewnego rodzaju patentem na bar-dziej efektywną organizację dnia. Podobnie jak listy wprowadzają ład, tak rytuały nada-ją rytm. Nie wiem, czy wyraz „rytuał” jest spokrewniony z rutyną, ale wiele z naszych czynności rutynowych stanowi pewne ry-tuały. Poszukaj swoich i pielęgnuj je, a jeśli ich jeszcze nie posiadasz – spróbuj je zorgani-zować. Do moich ulubionych rytuałów należą: 1. Poranna kawa + e-miale + Facebook + + ewentualna korekta listy zadań.2. Złota cicha godzina pod koniec pracy – – kiedy już nikt niczego ode mnie nie wyma-ga, a ja mogę przeanalizować i ułożyć plan na kolejny dzień.3. Wieczorny czas w kuchni – przygotowy-wanie kolacji i posiłków do pracy na kolejny dzień – który pozwala mi ułożyć sobie spra-wy domowe.4. Mój dzień domowy – dzień w tygodniu, w którym nie muszę wychodzić po pracy i mogę sobie pobyć panią domu. 5. W piątki – gdy po południu niczego nie ro-bię, nie wychodzę, nie sprzątam, nie wymy-ślam, co-by-tu-zrobić i odpoczywam.6. Wieczorna praktyka wdzięczności.

KASIA ANTOSIEWICZMatka i żona, trenerka biznesu i specjalistka do spraw funduszy UE. Szkoli z umiejętności przede wszystkim edukatorskich, ale również z kompetencji osobistych i menedżerskich, takich jak zarządzanie projektami, kreatywność, organizacja czasu, bu-dowanie zespołu. Hobby: działka oraz decoupage. [email protected]

N

NJĘZYK OBCY?

ZAPOMNIJ O TYPOWYCH APLIKACJACH DO NAUKI!

Narzędziownia

54

5554

OGLĄDAJKażda z nas posiada w telefonie zain-stalowany serwis YouTube. Do wyboru wiele programów i seriali do nauki języ-ków. Jeśli słabo znasz język, początkowo niewiele zrozumiesz, szybko jednak przekonasz się, że zaczynasz wyłapywać więcej i więcej – w ten sposób uczysz się słuchania i rozumienia z kontekstu.

SŁUCHAJPodobnie działa radio. Polecam aplika-cję TuneIn Radio, oferującą szereg stacji radiowych i podcastów z całego świata. Co ważne – prezenterzy wiadomości zwy-kle posiadają bardzo dobrą dykcję. O ile oglądając możesz zrozumieć toczącą się na ekranie akcję, o tyle słuchając radia w lep-szym stopniu osłuchujesz się z językiem.

Masz zwykle mało czasu, a mnóstwo rzeczy do zrobienia i wiele niezbędnych umie-jętności do nabycia. Jedna z nich to znajomość języka obcego. Wolna chwila? Sięgasz po aplikację, bo telefon masz zawsze pod ręką. Nic z tego! Właśnie straciłaś swój cen-ny czas. Aplikacje do nauki języków służą wyłącznie wkuwaniu słówek. Wiele z nich proponuje różne sposoby nauki, jednak służy tylko jednemu celowi. Nie uczą nawet biernej znajomości języka, ponieważ wpisywanie lub wybieranie słów na klawiaturze albo klikanie „Prawda”/„Fałsz” daje złudzenie nauki. Jak więc używać telefonu lub Internetu, aby skutecznie wykorzystać czas i czegoś się nauczyć?

JĘZYK OBCY? ZAPOMNIJ O TYPOWYCH APLIKACJACH DO NAUKI!

Narzędziownia

APLIKACJE OMÓWIONE W ARTYKULE:

YouTube ‒ www.youtube.comTuneIn Radio ‒ www.tunein.comFacebook ‒ www.facebook.com

WhatsApp ‒ www.whatsapp.comColorNote ‒ www.colornote.com

Livemocha ‒ www.livemocha.comMemrise ‒ www.memrise.com

56

Narzędziownia

WSPÓŁPRACUJ I ROZMAWIAJNie ma smartfonu bez Facebooka. W ist-niejących grupach językowych na pew-no znajdziesz odpowiednią dla siebie; ich członkowie angażują do rozmów i pisania na określone tematy, ponadto za-wsze znajdą się chętni do pomocy nativi. Możesz też po prostu porozmawiać chwilę w języku, którego właśnie się uczysz.Podobnie działa aplikacja WhatsApp. Zwykle korzystamy z niej, wyjeżdżając za granicę, ponieważ umożliwia pro-wadzenie rozmów i przesyłanie wia-domości niemal za darmo. Pierwszy rok korzystania jest darmowy, za każdy kolejny opłata wynosi 0,99 USD. Wiele grup językowych organizuje się właśnie

na WhatsApp – działają podobnie jak na Facebooku, choć aplikacji WhatsApp nie przeszkadza wolne łącze.

POZNAWAJ I ZAPAMIĘTUJ SŁÓWKANa pewno przyda Ci się słownik. Polecam PONS, który umożliwia tłumaczenie na 20 języków i jest naprawdę rzetelny, a w któ-rym znajdziesz również popularne zwroty. Nie zachęcam jednak do korzystania z tre-nera słówek – to znowu wkuwanie.Nauka słów jest niezbędna w procesie przyswajania języka obcego, jednak za-miast uczyć się (i zapominać) – ucz się i zapamiętuj je raz na całe życie. Możesz przygotowywać krótkie li-sty słówek, wykorzystując do nauki

5756

mnemotechniki. Wymyślaj historie o poznawanych słowach, pamiętaj jednak, że muszą zawierać samo słowo, coś, co kojarzy Ci się ze słowem oraz jego tłumaczenie. Najlepiej, kiedy są dziw-ne, śmieszne, straszne lub erotyczne, bo takie łatwiej zapamiętujemy. Pomoc-na okaże się aplikacja ColorNote, służąca do robienia notatek. Jeśli powtarzanie to Twój silny nawyk – możesz je co jakiś czas czytać – takie podejście angażuje Twoje emocje, w rezultacie dużo skutecz-niej mobilizując Twoją pamięć. Lepiej jed-norazowo zapamiętać 3 słowa na zawsze, niż 15 na kilka miesięcy (albo krócej).

KORZYSTAJ ZE STRON INTERNETOWYCHOprócz portali YouTube i Facebook, pod-czas korzystania z Internetu bardzo do-brze sprawdza się strona livemocha.com, umożliwiająca naukę 35 języków. Pozna-jesz słówka i zwroty, do dyspozycji ma-jąc także różnorodne ćwiczenia głosowe i tekstowe, które korygują native speake-rzy. Możesz także wymieniać wiadomości. Opiszę Ci jeszcze stronę memrise.com, która zawiera kursy językowe przygoto-

Narzędziownia

Chciałabyś napisać artykuł o aplikacjach, które ułatwiają Ci życie? Napisz do mnie na:

[email protected]

wane przez innych użytkowników. Wy-bór jest ogromny. Możesz każde słowo lub zwrot skojarzyć z obrazkiem (zapisa-nym lub pobranym z Twojego komputera lub Internetu) i dopisać do niego swoją historię. Możesz skorzystać z gotowego kursu. Możesz też opracować własny kurs. I tylko w taki sposób korzystaj ze stro-ny, ponieważ jeśli ma służyć wyłącznie powtarzaniu słówek – okaże się stratą Twojego czasu.Rezygnacja z wygodnych aplikacji i ucze-nie się języka w zaproponowany sposób mogą wydać Ci się dość trudne. To po-czątkowe wrażenie, podobnie jak każda rzecz, którą dopiero zaczynasz. Z czasem nabierzesz wprawy.Od dawna nie korzystamy z liczydeł, oprócz tradycyjnych książek czytamy e-booki, a nasze telefony nie mają ka-bla, co wiecej – mamy w nich Internet, dlaczego więc miałabyś używać narzę-dzi, które funkcjonują według metod naszych pradziadków? Zapewniam Cię, że przyswajanie języka w sposób, który przedstawiłam, jest nie tylko skuteczne, ale o wiele przyjemniejsze.

INGA WIŚNIEWSKAKochająca życie, znajdująca we wszystkim dobre strony kadrowa i trener dietetyki. Pasjonatka wy-zwań, dzięki którym się rozwija. Zwariowana na punkcie języków obcych. Uważa, że każdy może nauczyć się języka, jeśli tylko odkryje swoją metodę. Pomaga w znalezieniu tej metody i przełamaniu ba-rier komunikacyjnych, bo – jak twierdzi – język jest po to, żeby go używać. Blogerka. Swoją pasją i wiedzą dzieli się i motywuje na: poliglotawkilkukrokach.pl

ZAPROJEKTUJ NAJLEPSZY ROK SWOJEGO ŻYCIA!

WEŹ UDZIAŁ W CAŁKOWICIE PRZEŁOMOWYM PROGRAMIE DLA KOBIET − KREATORKA 2016

ROK TEMU W PIERWSZEJ EDYCJI PROGRAMU UCZESTNICZYŁO PRAWIE 1300 KOBIET.

KURS WZMOCNIŁ MOJĄ PEWNOŚĆ SIEBIE, UŚWIADOMIŁ MI, ŻE NIE WARTO GODZIĆ SIĘ NA WSZYSTKO, CO ŻYCIE DLA NAS MA, A NALEŻY KREOWAĆ ŻYCIE TAK, JAK MY

TEGO CHCEMY. MEGA ENERGIA I MEGA KOP DO DZIAŁANIA KAŻDEGO DNIA. ŚMIAŁO MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE WYZNACZANIE I REALIZACJA NOWYCH CELÓW TO MOJE NOWE HOBBY :)

ANETA

KURS WZMOCNIŁ MOJĄ ENERGIĘ, A PODJĘTE DZIAŁANIA ZACZĘŁY PRZYNOSIĆ KONKRETNE EFEKTY. W CHWILI WAHANIA DOSTAŁAM SYGNAŁ, ŻE WARTO DZIAŁAĆ! PRZEKONAŁAM SIĘ,

ŻE MAM SPORO DO ZAOFEROWANIA :))) KATARZYNA

EKSTRA! TAKI „KOP” MOTYWACYJNY, BY NIE SIEDZIEĆ W MIEJSCU, TYLKO CIĄGLE SIĘ ROZWIJAĆ I WYZNACZAĆ CORAZ NOWSZE CELE - I JE OSIĄGAĆ!

AGNIESZKA

CZY W TYM ROKU BĘDZIESZ Z NAMI?

SPRAWDŹ SAMA, CO O PROGRAMIE KREATORKA 2015 POWIEDZIAŁY JEGO UCZESTNICZKI:

BJak zadbać

o swój zespół i zwiększyć jego efektywność

BIZNESOWNIA

62

ak zadbaćo swój zespółi zwiększyć jego efektywnośćJ

Już sama kwestia motywacji w odniesie-niu do jednostki jest tematem złożonym, a w artykule będziemy omawiać zespół, któ-ry składa się z wielu niezależnych, różnych od siebie osób, z których każda posiada inne potrzeby i cele. Zespół to dynamiczny orga-nizm, na którego wynik końcowy wpływają nie tylko umiejętności poszczególnych osób, ale również relacje, powiązania i charakter współpracy. Na pewno doskonale zdajesz sobie z tego sprawę, jeżeli pracujesz w ze-spole lub masz okazję kierować zespołem.

ZAINTERESUJ SIĘ SWOIM ZESPOŁEMNajważniejsza rzecz, jaką musisz sobie uświadomić, to fakt, że masz ogromny wpływ na to, w jaki sposób będzie funkcjo-nował Twój zespół. W dużej mierze to wła-śnie kierowniczka zespołu definiuje zacho-wania, relacje i wartości, które będą w nim promowane. To od Ciebie zależy dynamika i poziom efektywności zespołu. Czas wziąć sprawy w swoje ręce. Nawet nie wiesz, jak

dużo możesz zmienić w pracy poszczegól-nych osób w grupie. Przedstawię Ci kilka narzędzi, które pozwolą na efektywne stwo-rzenie zespołu Twoich marzeń.Pierwszym krokiem jest zrozumienie, czego naprawdę potrzebuje Twój zespół i co jest dla niego ważne. Spróbuj zmienić perspek-tywę patrzenia – to Ty jesteś dla zespołu, a nie zespół dla Ciebie. Oczywiście Twoim celem jest motywowanie zespołu do osią-gania odpowiednich wyników, pamiętaj jed-nak, że to członkowie zespołu pracują nad wynikami, a Twoim kluczowym zadaniem jest zapewnienie im odpowiednich warun-ków i narzędzi do pracy oraz zadbanie o to, by chcieli działać.

Zastanów się nad poniższymi pytaniami. Kiedy w ostatnim czasie rozmawiałaś

z całym zespołem o jego zadaniach? Kiedy przekazałaś zespołowi wskazówki

i narzędzia odnoszące się do realizacji ich zadań?

Jeśli motywowanie Twojego zespołu spędza Ci sen z powiek – dobrze trafiłaś, bo wła-śnie w tym tekście wyjaśniam, jak można rozwikłać problem. Opowiem Ci o najważ-niejszych zasadach w motywowaniu zespołu, oprócz tego dostaniesz kilka przydatnych narzędzi, które możesz wykorzystać od zaraz.

6362

BIZNESOWNIA

ĆWICZENIE – ZDEFINIUJ SWÓJ PUNKT WIDZENIA

Zanim przejdziesz dalej, zapraszam Cię na chwilę refleksji. Potrzebny Ci będzie długopis i kartka. Załóżmy na początek, że Twoja codzienna praca wymaga działania w zespole kilkuosobowym. Wyobraź sobie, jak wygląda Twój idealny dzień pracy. W ciągu około 10 minut spisz wszystko, co przyjdzie Ci do głowy, przede wszystkim skupiając się na poniższych aspektach:

jak wyglądają Twoje pierwsze chwile tuż po przyjściu do biura? jak wygląda przestrzeń, w której pracuje Twój zespół oraz jak wygląda

Twoje miejsce pracy? jakie są Twoje relacje z innymi osobami w zespole? jak przedstawiają się Twoje relacje z szefem? co dzieje się w sytuacji, gdy ktoś z zespołu ponosi porażkę lub popełnia

istotny błąd? jakiego rodzaju zadania wykonujesz? w jaki sposób szef monitoruje Twoją pracę i mierzy Twoje postępy? w jaki sposób dzielicie się pracą w zespole? jaki jest Twój poziom decyzyjności?

Posiadasz już swoją wizję. Teraz postaw się po drugiej stronie barykady – to Ty jesteś kierowniczką zespołu. Czy dążysz do tego, aby być taką kierowniczką, jaką sama chciałabyś mieć?

Po czym poznajesz, że Twój zespół jest efektywny? W jaki sposób mierzysz jego efektywność?

Czy wiesz, z jakimi problemami zmaga się Twój zespół? Na jakie przeszkody na-trafia w trakcie pracy?

Czy wiesz, co jest ważne dla Twojego zespołu?

Czy zastanawiałaś się ostatnio, w jaki sposób możesz pomóc swojemu zespo-łowi?

Powyższe aspekty są niezwykle istotne. Wiedza na temat zespołu i potrzeb jego członków stanowi klucz do podjęcia ja-

kichkolwiek działań. Aby stać się dobrą kierowniczką zespołu, postaraj się być zna-komitą obserwatorką i słuchaczką. Zacznij dostrzegać i słyszeć więcej. Jeśli otworzysz się na zespół, zainteresujesz się pracą ze-społu – jego członkowie sami powiedzą Ci o tym, co ich motywuje do efektywnego działania.

JAKIE PROBLEMY MOGĄ SIĘ POJAWIĆ?

Pierwszą przeszkodą jest to, że masz własne zadania, często oddziel-ne biuro i poza spotkaniami

64

BIZNESOWNIAOd czego zacząć? Zwróć się do zespo-łu. Zaproś na spotkanie i przedyskutuj, co jest dla niego ważne i jakie są jego wartości. Ustalcie wspólnie zasady współpracy – to doskonałe narzędzie, które pozwoli jednostkom pracować w grupie; zasady będą odzwierciedlały to, co w pracy jest dla zespołu ważne.

W jaki sposób stworzyć zasady zespołu? Zaproponuj spotkanie swojemu zespo-

łowi. Zadbaj o to, aby wszycy byli obec-ni. Pominięcie kogokolwiek spowoduje, że zasady w praktyce nie będą działać.

Przedyskutuj z zespołem dotychczaso-we doświadczenia. Co działało dobrze? Co stwarzało największe problemy pod-czas wspólnego działania?

Spisz zasady, na które zgodzą się wszystkie osoby.

Wywieś zasady w widocznym miej-scu lub miejscu, do którego każda osoba ma swobodny dostęp.

Dzięki stworzeniu zasad zespołu każ-dy będzie wiedział, jakie zachowania i wartości są akceptowane i do czego ma dążyć w relacjach z innymi. Jest to także przydatne narzędzie w sytuacji, gdy pojawia się konflikt – warto wtedy odnieść się do wspólnych zasad.Powinnaś skupić się także na tym, aby tworzyć atmosferę bez szukania win-nych. Wszyscy popełniają błędy; klu-czem jest, aby nie karać pracowników, ale z błędów i porażek wyciągać cenne lekcje. Zamiast karać – zachęć swój ze-spół, aby spróbował jeszcze raz; jest bogatszy o zdobyte doświadczenie i nie popełni ponownie tych samych błędów. Takie podejście stanie się dla Ciebie podstawą skorzystania z ko-lejnych metod i narzędzi motywacji, o których mowa w dalszej części artykułu.

ZBUDUJ POZYTYWNE RELACJE I ATMOSFERĘ BEZ SZUKANIA WINNYCHPraca jest nieodłączną częścią nasze-go życia. Pracując w zespole, spędzasz z nim codziennie większość dnia. Klu-czem jest, aby czuć się w nim dobrze i swobodnie. Konflikty lub chłodne re-lacje silnie wpływają na efektywność zespołu – część osób nie chce ze sobą współpracować, trudniej osiąga kom-promisy i dzieli się pracą. Dodatkowy stres i spadek nastroju, wynikający z ne-gatywnej atmosfery, nie tylko wpływa na produktywność poszczególnych osób, ale też na samą chęć do pracy.

nie pracujesz na co dzień z zespo-łem. Często liczba zadań zmniejsza Twoją przestrzeń do kontaktów z zespołem, co skutkuje także tym, że duży nacisk kładziesz na reali-zację celów, skupiając się na zada-niach do wykonania przez zespół. Jeśli wszystko idzie zgodnie z pla-nem – w porządku. Jeśli nie – jest to moment, aby naciskać zespół do podjęcia wzmożonego wysiłku i bardziej intensywnej pracy. Czę-sto jest to właśnie czas, w którym zespół potrzebuje Twojego zainte-resowania i największego z możli-wych wsparcia. Kolejną przeszkodą może stać się Twoje spojrzenie, które przenosisz na zespół, jeżeli kierujesz się okre-ślonymi zasadami i wartościami lub preferujesz określone sposo-by komunikacji. Często używasz skrótów myślowych i mówisz tyl-ko to, co Tobie wydaje się istotne? Zastanów się, czy na pewno jest to wystarczające dla zespołu?

6564

BIZNESOWNIA

66

BIZNESOWNIA

JAKIE PROBLEMY MOGĄ SIĘ POJAWIĆ?

Zasady, które tworzymy, mają być punktem wyjścia dla całego zespołu. Nie unikniesz jednak tego, że każdy posiada indywidualne potrzeby. Powinnaś zadbać o to, aby każda osoba z zespołu miała wkład w ustalanie zasad oraz prawo głosu, w przeciwnym wypadku możesz doprowadzić do tego, że ludzie nie będą chcieli stosować zasad, z którymi się nie utożsamiają.

STAWIAJ PRZED ZESPOŁEM CELE I MIERZ EFEKTYTo kluczowe zadanie kierownika zespołu – stawianie przed zespołem celów, do któ-rych będzie dążyć. To jeden z podstawo-wych motorów do działania w każdej dzie-dzinie. Wyobraź sobie, że ktoś wyznacza Ci zadanie: nauczyć się języka łotewskiego. Zdajesz sobie sprawę, że nie będziesz miała kontaktów z Łotyszami (pomijając wakacyj-ne wyjazdy); że Twoja firma nie nawiązała relacji biznesowych z Łotwą; że językiem łotewskim posługuje się zaledwie 1,5 mi-liona osób na świecie, mieszkających prak-tycznie wyłącznie na terenie Łotwy. Jaka okaże się Twoja motywacja do nauki? Weźmy pod uwagę inny przykład – szef zleca Ci stworzenie prezentacji na spotka-nie, wiesz jednak, że prezentacja zostanie jedynie załączona do konspektu i niewy-korzystana przez osobę prowadzącą spo-tkanie. Jaka jest Twoja motywacja do wy-konania zadania? Z jakim zaangażowaniem będziesz je realizować i jak bardzo będzie zależało Ci na tym, aby prezentacja repre-zentowała wysoki poziom?Podobnie jest w wypadku stawiania celów przed zespołem. Jeśli zespół będzie zdawał

sobie sprawę z tego, PO CO wykonuje dane zadania – stanie się bardziej zmotywowany. Wykonywanie zadań dla samego ich wyko-nania nie prowadzi do osiągnięcia oczeki-wanych rezultatów. Ponadto ważne jest, aby po ukończe-niu zadania zespół był w stanie ocenić, czy i w jakim stopniu udało się osiągnąć cel – w ten sposób stwierdzisz, czy zespół osiągnął sukces i czy jest okazja do świę-towania, czy też poniesiono porażkę (jeśli tak – z czego wynika i jaką lekcję można wyciągnąć na przyszłość).

Metoda SMART – jak efektywnie określać cele?Najbardziej popularna i najbardziej sku-teczna metoda wyznaczania celów, okre-ślająca najistotniejsze cechy, którymi po-winien charakteryzować się cel, aby Twoi współpracownicy chcieli do niego dążyć i posiadali odpowiednie narzędzia.Specific – skonkretyzowany – cel powinien być jasny, jednoznaczny i zrozumiały dla całego zespołu. Wszystkie osoby powinny wiedzieć, CO i PO CO robią.Measurable – mierzalny – sformułowany w taki sposób, abyśmy każdy mógł jed-noznacznie określić, czy udało się cel zrealizować.Achivable – osiągalny – realny do osią-gnięcia. Przekazanie zespołowi zadania, które jest nierealne do wykonania w okre-ślonym czasie, stanie się demotywujące – członkowie zespołu podejmą działanie, mimo że zdają sobie sprawę, że nie zdążą. Relevant – istotny – cel musi przedsta-wiać wartość dla zespołu. Zwróć uwa-gę na to, co zespół powinien uzyskać w związku z realizacją celu. Istotne jest, aby zadania stawiane przed zespo-łem stanowiły także wyzwanie dla jego członków, które w rezultacie pozwoli im się rozwijać.

6766

BIZNESOWNIA

Time bounded – ograniczony w czasie – z reguły zadania bez limitu czasowego są odkładane na później i rzadko kiedy re-alizowane; skoro nikomu się nie spieszy, zajmiemy się zadaniami jasno ograniczo-nymi w czasie.

Chcę szczególnie zwrócić Twoją uwagę na dwie kwestie – cel powinien być istot-ny oraz osiągalny dla zespołu. Uświadom sobie istnienie zależności między zaanga-żowaniem a poziomem trudności zadania. Jeśli będziesz stawiać przez zespo-łem proste, nieskomplikowane zada-nia, zespół szybko się znudzi i jego zaangażowanie oraz motywacja znajdą się na niskim poziomie. Tak samo dzie-je się w przypadku zadań zbyt trudnych lub nieosiągalnych – zespół nie będzie chciał ich wykonywać, zbytnio skupia-jąc się na groźbie poniesienia porażki, a im częściej i intensywniej Twój zespół będzie myślał o porażce, tym bardziej realna się stanie. Musisz poznać moż-liwości swojego zespołu i dopasować do niego zadania.

JAKIE PROBLEMY MOGĄ SIĘ POJAWIĆ?

Problem polega na tym, że nie za-wsze masz wpływ na to, jakie za-dania zostaną przydzielone Two-jemu zespołowi. Nie zawsze masz możliwość realizowania projektów, które chciałabyś realizować. Często zdarza się, że projekty narzucane są z zewnątrz, co powoduje, że cel przestaje być SMART i nie charak-teryzuje się pożądanymi z punk-tu widzenia zarządzania cechami. W takich wpadkach Twoja osoba od-grywa najważniejszą rolę – staraj się dotrzeć do źródła i zrozumieć, jakie są powody realizacji działań w Two-jej organizacji. Postaraj się przedsta-wić zadania zespołowi w taki spo-sób, żeby odczuł istotę celu, a nawet jeśli realizacja jest z góry skazana na porażkę; poszukaj pozytywów i zastanów się, jakie korzyści może osiągnąć Twój zespół.

POZIOM TRUDNOŚCI

TO DLA NAS WYZWANIE!

ZA ŁATWE ZA TRUDNE

ZAAN

GAŻO

WAN

IE

68

BIZNESOWNIAPOZWÓL ZESPOŁOWI DECYDOWAĆKiedy już postawisz cel przed zespołem – pozwól mu działać. Nic nie motywuje zespołu tak dobrze, jak możliwość de-cydowania o swoich działaniach oraz wzięcie za nie odpowiedzialności. Posia-dasz w swoim zespole ekspertów? Do-skonale wiedzą, w jaki sposób wykonać zadanie. Twoją misją jest przedstawienie problemu i wyznaczenie celu; to, w jaki sposób Twoi eksperci podzielą się pracą wewnątrz zespołu, jakie działania wyzna-czą na drodze do zrealizowania celu i ile czasu na to przeznaczą – potrafią określić sami, bo dobrze znają się na swojej pracy. Zaufaj im. Daj możliwość samoorganiza-cji. Pokaż, że cenisz ich pracę i uważasz ich za wystarczająco dojrzałych, aby de-cydowali samodzielnie.Pamiętaj jednak o jednym – zasada będzie działać, gdy zostaną spełnione poniższe warunki; gdy zbudujesz pozytywne re-lacje w zespole oraz atmosferę, dzięki której w przypadku niepowodzenia nikt nie będzie szukał winnych. W przeciw-nym razie ludzie nie będą chcieli brać na siebie odpowiedzialności i nie będą po-trafili podzielić się sprawiedliwie pracą lub dojść do kompromisu w odniesieniu do niechcianych zadań. Nie każdy zespół jest gotowy na samodzielność i przejęcie odpowiedzialności za wykonywane działa-nia i podejmowane decyzje. Jeżeli w Twoim zespole znajdują się osoby mało doświad-czone, dopiero zaczynające pracę – wyma-gają większego zainteresowania z Twojej strony, wyznaczenia zadań, monitorowania poziomu wykonania oraz instrukcji.

POSTAW NA ROZWÓJJeśli Twój zespół nie będzie rozwijał swo-ich kompetencji, bardzo szybko straci mo-tywację do pracy. Wielu pracowników jest zainteresowa-nych udziałem w szkoleniach, konferen-cjach, kursach, a także chce zdobywać certyfikaty oraz awansować. Prawdopo-dobnie będzie Ci trudno zagwarantować

JAKIE PROBLEMY MOGĄ SIĘ POJAWIĆ?

Na początku zespołowi trudno jest zauważyć, jak wiele od niego zależy i że to na jego barkach spoczywa od-powiedzialność za osiągnięcie sukce-su w projekcie. Świadomość tego fak-tu wymaga dużej dojrzałości zespołu oraz wysokiego poziomu zaufania z Twojej strony. Musisz być pewna, że szacowania zespołu są prawdziwe i szczere. Zapewniam Cię, że zaufanie, jakim darzysz zespół, zaprocentuje w przyszłości.

ĆWICZENIE

Gdy będziesz wyznaczać cel, pozwól swojemu zespołowi zadecydować,

ile czasu zajmie mu wykonanie tego zadania. Niech po stronie zespołu leży odpowiedzialność za przeana-lizowanie poziomu skomplikowania zadania i obłożenia pracą wszystkich członków w danym momencie. Kiedy osoby bezpośrednio zaangażowane w wykonanie zadanie szacują swoją pracę, zazwyczaj ocena bywa bar-dziej dokładna, a motywacja do za-kończenia pracy w terminie większa. Dlaczego? Ponieważ sami członkowie zespołu zobowiązują się do dotrzy-mania terminu i biorą na siebie od-powiedzialność za podjęte decyzje.

6968

BIZNESOWNIAte elementy w codziennej pracy każdemu członkowi zespołu. To jednak tylko jedna strona medalu. Jeżeli uwzględnisz istot-ne elementy pracy Twojego zespołu, bę-dziesz w stanie zapewnić rozwój każdego dnia. Jak to zrobić? Przede wszystkim udzielaj poszczególnym członkom zespołu infor-macji zwrotnej. 39% pracowników czuje się niedocenionych – przyczyny należy dopatrywać się w tym, że wielu szefów w ogóle nie zwraca uwagi na dobrze wykonane zadania, reagując jedynie w momencie dostrzeżenia popełnionego błędu. Co więcej bardzo wielu pracowni-ków nie otrzymuje informacji zwrotnej na temat swojej pracy, a wówczas prze-staje mieć znaczenie sposób wykonania zadania i uzyskany rezultat – efekty wy-siłku przekazywane są dalej, co stanowi jasny sygnał dla pracownika: „moja praca nie jest ważna”. Zastanów się, jak często obserwu-jesz pracę swojego zespołu i udzielasz współpracownikom informacji zwrot-nej? Czy chwalisz i gratulujesz dobrze wykonanych działań? Czasem zwyczaj-ne stwierdzenie: „To jest naprawdę do-brze napisany raport, bardzo Ci dziękuję za zaangażowanie” motywuje bardziej niż Ci się wydaje. Sama mam świado-mość, jak wiele dają pozytywne ko-mentarze ludzi uczestniczących w pro-wadzonych przeze mnie szkoleniach, gdy z uśmiechem na twarzy podchodzą i mówią: „Dzięki, to był produktyw-nie spędzony czas”. Dla mnie oznacza to ogromną wartość dodaną, która poka-zuje, że moje szkolenia są warte włożo-nego w nie wysiłku. Spróbuj dać to samo swojemu zespołowi. Pamiętaj jednak, że to nie pochwały stanowią motor rozwoju zespołu. Do-skonalenie może zachodzić w tych ob-

szarach, w których zauważacie pole do poprawy, zatem kluczową sprawą będzie przeanalizowanie porażek i pro-blemów zespołu. Zapewnij zespołowi odpowiednią przestrzeń i czas, aby mógł się nad nimi zastanowić. Zorganizuj spo-tkanie i przeprowadź retrospektywę.

Wspólnie odpowiedzcie na pytania: Co się udało w ostatnim czasie? Co się nie udało? Co powinniśmy przestać robić? Co powinniśmy zacząć robić? Jakie narzędzia pracy są skuteczne? Jakie narzędzia nie przynoszą nam efek-

tów? Jak poprawić nasze działania?

Istotą takiego spotkania jest nie tylko omówienie problemów, ale przede wszyst-kim znalezienie rozwiązań. Skupcie się na odpowiedzeniu na pytanie „Co może-cie zrobić, aby więcej nie popełniać tego błędu?”.

JAKIE PROBLEMY MOGĄ SIĘ POJAWIĆ?

Nie będziesz w stanie przeprowa-dzić dobrej retrospektywy bez za-pewnienia pozytywnej i otwartej atmosfery w zespole. Jeżeli ludzie nie będą sobie ufać i nie będą potra-fili dzielić się swoimi emocjami – nie będą też chcieli rozmawiać o swoich bolączkach.

ROZMAWIAJMetod motywacji zespołu jest wiele. Nie wszystkie jesteś w stanie zastoso-wać w Twoim zespole czy organizacji. Nie wszystkie z nich w każdej sytuacji

70

BIZNESOWNIA

zapewnią skuteczność. Wszystko zależy od tego, jak bardzo dojrzały posiadasz zespół, jak długo ze sobą pracuje, jakim poziomem zaufania darzą Ciebie jako kierowniczkę i jakim rodzajem zadań zajmujecie się na co dzień. Jedna zasa-

da jest jednak niezmienna – obserwuj, słuchaj i rozmawiaj ze swoim zespołem; tylko w ten sposób jesteś w stanie okre-ślić jego rzeczywiste potrzeby, a wraz z nimi metody, które będą motywować ludzi do działania.

7170

BIZNESOWNIA

URSZULA WAWRZENIUKTrenerka zarządzania projektami, autorka szkoleń i ćwiczeń związanych z budową i kie-rowaniem zespołem, jedna z osób tworzących projekt sayBABEL ukierunkowany na rozwój osobisty oraz naukę języka angielskiego. Po-nadto zajmuje się zagadnieniami związanymi z budowaniem marki, tańczy salsę i uwielbia gry planszowe.

METODA PRZEPROWADZANIA RETROSPEKTYWY

Zaproś zespół na spotkanie i określ jasno ramy czasowe. Omów z zespołem cele spotkania, następnie pozwól na chwilę pracy indywidualnej. Rozdaj wszystkim samoprzylepne karteczki w różnych kolorach. Każdy kolor oznacza zdarzenie innego rodzaju:

niebieskie karteczki – wydarzenia pozytywne,czerwone karteczki – wydarzenia negatywne,białe karteczki – wydarzenia neutralne,zielone karteczki – wydarzenia, które usprawniły pracę zespołu.

Poproś członków zespołu, aby wypisali na karteczkach wszystkie czynniki, które w ostatnim czasie miały wpływ na ich pracę. Zbierz propozycje na tablicy i omów je z zespołem. Wyjaśnijcie sobie, co dokładnie oznaczają wszystkie stwierdzenia i dlaczego zostały zakwalifikowane do poszczególnych grup. Następnie skupcie się przede wszystkim na zdarzeniach, które przyniosły problemy i okazały się przeszkodami w pracy. Każda osoba otrzymuje 10 punktów do rozdysponowania – może przynać punkty tym problemom, które według niej miały najistotniejszy wpływ; dzięki temu zobaczysz, które aspekty są kluczowe w ocenie zespołu. Pamiętaj, że nie jesteś w stanie rozwiązać wszystkich problemów jednocześnie, ale teraz już wiesz, jakimi należy zająć się w pierwszej kolejności. Określ z zespołem, nad którymi problemami chcecie popracować. I tutaj zaczyna się najważniejszy moment spotkania – określcie wspólnie, jakie zadania powinien podjąć zespół w najbliższym czasie, aby rozwiązać zgłoszone problemy. Rozpiszcie konkretne zadania i w miarę potrzeby przypiszcie je do poszczególnych osób, określając, kto będzie odpowiedzialny za kontrolę, czy zmiany są wprowadzane w życie. To jest Wasz wynik retrospektywy. Po spotkaniu zespół powinien zacząć pracować nad wyznaczonymi zadaniami, by przy okazji następnej retrospektywny zweryfikować, czy Wasze działania okazały się skuteczne. Jeśli tak – gratulacje, zespół się rozwija! Jeśli nie – zastanówcie się, dlaczego i jakie inne podejście należy zastosować.

L

LLajfstajlownia

Zrób to inaczej, czyli mój pomysł na odkrycie

historii Agnieszki Osieckiej

74

rób toZinaczej,

czyli mój pomysł na odkryciehistorii Agnieszki OsieckiejNiebanalna, intrygująca, zaskakująca. Duże dziecko ekscytujące się małymi rzeczami. Nadal żyje w piosenkach, przedstawieniach i książkach, dzięki którym możesz wybrać swój moment odkrywania jej świata. Zamiast standardowej biografii polecam lekturę książek, które opowiedzą Ci, jaka była Agnieszka Osiecka, w jakich czasach żyła, co ją bawiło, urzekało, a co wzbudzało w niej ne-gatywne emocje. Kto lepiej mógłby opowiedzieć nam o Agnieszce, niż ona sama?

PANIENKA Z KĘPYCzego dowiesz się z „Listów na wyczerpanym papierze”? Agnieszka była „Panienką z Kępy”, przywiązaną do prawobrzeżnej dzielnicy War-szawy. Była też zapaloną podróżniczką z ła-twością nawiązującą nowe znajomości. Jako niespokojny duch stale szła do przo-du, tworząc nowe utwory i rozwijając się artystycznie. Miała dar zjednywania sobie ludzi. Po wypaleniu się jednej znajomości – zawierała następną. Bawiła się słowem, nadając poszczególnym wyrazom nowe znaczenia. Potrafiła po mistrzowsku przera-biać utwory Jeremiego tak, by odnosiły się do ich uczucia. Jeśli nie wiesz, co mam na myśli, sprawdź koniecznie wiersz: „Czy jesteś już na dnie?”, napisany na podstawie utworu „O, Romeo!”.

DLACZEGO JESZCZE NIE PRZECZYTAŁAM BIOGRAFII OSIECKIEJ?Wolę zapoznawać się z życiem Agnieszki po-przez urywki, które opisuje w swoich książ-kach, przemycając w rzeczywistości PRL-u wątki swojej historii – w taki sposób ukła-dam puzzle, tworząc własny obraz pisarki. To ciekawsza przygoda niż gotowa biografia. Kocham listy, dlatego ucieszyłam się, gdy trafiłam na korespondencję Agnieszki z tak ważną postacią nie tylko w jej życiu – Jere-mim Przyborą. Proponuję zacząć przygodę z odkrywaniem życia artystki od „Listów na wyczerpanym papierze” – jest w nich cała Agnieszka! Ironiczna i dowcipna, zalotna i szczera do bólu. Gdy odkryjesz te dwa intensywne lata z jej życia, jestem pewna, że będziesz chciała zgłębić resztę!

7574

rób toLajfstajlownia

Co jeszcze stworzyła? Powieści, spektakle te-atralne i telewizyjne oraz ponad dwa tysiące piosenek. I – najważniejsze dla mnie – pisała wspaniałe listy. Widzisz, ile przed Tobą moż-liwości poznania Osieckiej? Z pewnością wy-bierzesz taką, która Ci odpowiada.

TRAFIŁ SWÓJ NA SWEGOPoznaj historię rozgrywającą się na prze-łomie dwóch lat – od 1 lutego 1964 roku do czerwca 1966 roku. Znajomość Agnieszki i Jeremiego przypominała przedstawienie. Każde z nich miało za sobą ważne role życio-we. Agnieszka była rozwódką po przejściach, uwodzicielką i artystką, której popularność stale rosła. Jeremi był mężem, rozwodni-kiem, ojcem, gwiazdą Kabaretu Starszych Panów. Gdy się spotkali, ona miała 28 lat, on był o 21 lat starszy. Poznałaś głównych bohaterów, zajrzyjmy więc za kulisy spektaklu. Jakie były te dwa lata? Intensywne, pełne zawirowań, unie-

sień i rozczarowań. Agnieszka – niespokojny duch, który Jeremi próbował oswoić, począt-kowo traktowała związek „na lipę”, jednak z czasem ona także przepadła. Zauroczyły ją listy i przejawiający się w listach intelekt, potem cała reszta. Ich uczucie rozwijało się głównie na odległość, między kolejnymi po-dróżami, stąd tak bogata korespondencja. Mimo zakończenia związku i zaprzestania kontaktów, nadal interesowali się swoim losem, dyskretnie podpytując wspólnych znajomych, co słychać u drugiego. W trak-cie spotkania po wielu latach oboje byli do głębi przejęci i wzruszeni, w szczególno-ści Agnieszka, po której śmierci Jeremi długo nie mógł do siebie dojść…

„MOJA DZIEWUSZKA NIE MA SERDUSZKA”Związek znacząco wpłynął na twórczość obojga. Inspirowali się sobą, przekształcając swoje piosenki lub pisząc całkiem nowe tek-sty, oparte na zdobytych doświadczeniach

76

Lajfstajlownia

i wyrażające wzajemną fascynację, podziw, miłość, a w późniejszym czasie także gorycz, żal i niespełnione oczekiwania. Ciekawi Cię, które z utworów Jeremiego powstały pod wpływem romansu? Zdradzę Ci kilka tytułów: „Nie zakocham się tej wio-sny”, „Podła” czy „Moja dziewuszka nie ma serduszka”. A w tych tekstach Agnieszka mówiła o Jeremim: „Wyszłam i nie wróci-łam”, „Na całych jeziorach – ty”, „Mówiłam żartem”, „Trafił swój na swego”, „Pan i Pani”. Poniżej przytaczam dwa fragmenty, które zachwycają mnie najbardziej:

Trafił swój na swego„A myślałam, że to potrwa chyba z rok,że nikt jeszcze nie zawrócił mi tak w głowie,że twój uśmiech prześladuje mnie co krok,że nareszcie może sprawdzi się przysłowie:Trafił swój na swegoi dobrze im tak […]”

Czy musimy być na ty?„Czy musimy być na ty?Nie najlepszy był to plan.Proponuję by przez łzyznów powtórzyć: pani, pan…”

7776

KONTYNUUJ PRZYGODĘ Z AGNIESZKĄKsiążka przywraca zapomnianą pasję pi-sania listów. Pokazuje, jak bardzo można połączyć się intelektualnie. Oprócz listów i złamanych serc Agnieszka i Jeremi pozo-stawili w spadku piosenki napisane pod wpływem wzajemnych uczuć. Czy chcesz dowiedzieć się, jak burzliwie przebiegały niekiedy te uczucia? Które z utworów na-pisali z myślą o sobie i jaki był kontekst powstałych tekstów? Chcesz poznać spo-sób, w jaki zakończył się ich związek? Przekonaj się, jak pięknie można wyrażać uczucie do drugiej osoby. Odwiedź świat Agnieszki i Jeremiego – może pod wpły-wem lektury napiszesz do kogoś list?Po którą z lektur sięgniesz? Polecam Ci „Szpetnych czterdziestoletnich”, a nas- tępnie „Galerię Potworów” – znajdziesz w nich kolejne elementy układanki! Po-wieści wypełniają ironiczne przykłady ciekawych zjawisk, które miały miejsce w czasach PRL-u, a każde z nich opisane ciętym językiem Agnieszki. Na zachętę zostawię Cię z opisem stworzonym przez samą autorkę:„Czym więc Galeria różni się od Szpet-nych? Niczym. Niczym szczególnym. Jest pół czuła, pół nieczuła, trochę śmieszna i trochę smutna, i odrobinkę strachliwa. Jest taka, ponieważ ja taka jestem”.Od której Ty zaczniesz?

Lajfstajlownia

DZIEWCZYNA, KTÓRA WYPRZEDZAŁA SWOJĄ EPOKĘJak zdążyłaś zauważyć, jestem zafascyno-wana postacią Osieckiej. Co urzeka mnie w niej najbardziej? To, że sączyła życie, wyciskając z niego tyle, ile się dawało; to, że miała swoje zdanie i nie bała się go oznajmiać. Otaczała się równie wiel-kimi jak ona. Szczególnie ujął mnie list do Jeremiego, w którym tłumaczyła się z objawów swojego uczucie do niego: „Boję się, że Ty wcale tego mojego kocha-nia nie czujesz, bo nie przejawia się ono w żadnej formie dbania o Ciebie. Chciała-bym jednak, żebyś pamiętał, że ja o siebie też przecież nie dbam. Jestem czasem dla Ciebie nieczuła, ale ja i dla siebie jestem nieczuła. Zwłaszcza w drobiazgach. Nie zrobię Ci śniadania, ale wiesz – ja i sobie nie zrobię śniadania”.

CZY OSIECKA MOGŁABY BYĆ KREATORKĄ?Jestem pewna, że tak! Ciekawa świata i ludzi. Niezwykle twórcza. Ceniąca współ-pracę z innymi artystami. Zarażająca en-tuzjazmem. Wychodząca poza schematy. Znacznie różniąca się od kobiet swojej epoki. Inspirująca innych do działania i tworzenia. Niebojąca się nowych wy-zwań. Kochająca intensywnie. Znająca swoją wartość i wreszcie – mająca odwagę, by żyć po swojemu. W pełni realizowała Manifest Kreatorki.

BEATA MARKUNAS„Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czy-nów ogromnych”. To słowa jej ulubionej pisarki, Agnieszki Osieckiej, z którymi się identyfikuje. Nastawiona na szukanie odpowiedzi. Szybko i z wdziękiem nawiązuje kontakty biznesowe, bada potrzeby oraz zarządza emocjami. Entuzjast-ka grywalizacji, szczególnie w dziedzinie rozwoju osobistego. Ukończyła Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze na Uniwersytecie Gdańskim.

78

Czyli kilka słów o twórczyniach e-magazynu Kreatorka Uskrzydla.

EDAKCJA

katarzyna ŻbikowskaRedaktor NaczelnaRedaktorka Działu Kreatornia

Kocha życie, szuka magii w codzienności. Chce zostawić świat lepszym, niż go zastała. Dodaje

ludziom skrzydeł na autorskich warsztatach i w projektach online. Jest fabryką pomysłów, a także zorganizowaną managerką. Trenerka biznesu, autorka książek, blogerka. Na co dzień kierownik projektów w korporacji, a w życiu pozaetatowym projektantka przyszłości.

Kornelia MĘDRZYKOWSKARedaktorka Działu Rozwojownia

Szczęśl iwa córka , siostra i narzeczona. Lubiana instruktorka. Miłośniczka żagli. Zaw-

sze chętna do niesienia pomocy. Pani mgr inż. ogrodnictwa SGGW w Warszawie. Za-wodowo Specjalista ds. Projektów Marke-tingowych w jednej z kluczowych firm bu-dowlanych na świecie. Dodatkowo buduje swoją markę trenera rozwoju osobistego.

Magdalena BerezaManagerka Redakcji; Redaktorka Działu Biznesownia

Z wykształcenia jest biotechnolgiem i bio-logiem, choć aktual-nie spełnia się w ob-

szarze HR. Nigdy nie brakuje jej uśmiechu i energii do działania, a jej ulubione słowo to multitasking . Ma słabość do starych ma-szyn Singera i gliny, dlatego szyje i tworzy ceramikę. Marzy o napisaniu powieści kry-minalnej.

Beata MarkunasRedaktorka Działu Narzędziownia

Nastawiona na szu-kanie odpowiedzi. Szybko i z wdziękiem nawiązuje kontak-ty biznesowe, bada

potrzeby oraz zarządza emocjami. Entu-zjastka grywalizacji, szczególnie w dzie-dzinie rozwoju osobistego. Ukończyła Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze na Uniwersytecie Gdańskim.

7978

Redakcja

Olga TurskaRedaktorka Działu Lajfstajlownia

Kobieta szczęśliwa. Nieco zwariowana.Wiecznie roześmiana. Ma alergię na nudę. Zawsze i wszędzie

gotowa do podróży. Najchętniej stale by-łaby "w drodze", z plecakiem wypchanym po brzegi książkami. Absolwentka Wydzia-łu Zarządzania Politechniki Warszawskiej. Zainteresowania: literatura, rękodzieło, podróże - małe i duże.

Anna MisztalKorektorka tekstów

Miłośniczka prozy, po-ezji i języka polskiego. Fanka słów. Uwielbia nimi żonglować i nagi-nać do swojej woli, pi-sząc wiersze, małe for-

my epickie, artykuły i recenzje oraz posty na FB. Ubóstwia pracę redaktora i korektora, któ-rą zaczęła zupełnie niespodziewanie i utonęła w niej po uszy! Prasa, książki, Internet – nic, co napisane, nie jest jej obce i we wszystkim odnajduje się z wielką przyjemnością.

KAROLINA OKSIĘDZKADyrektor Artystyczna

Ilustratorka, grafik i fotograf z pasji, po-wołania i zawodu. Pa-trzy na świat oczami dziecka. Pasjonatka wszystkiego, co ład-

ne. Wyznaje zasadę "mniej znaczy wię-cej" we wszystkim prócz ubrań i książek. Kocha przyrodę i świat w każdej postaci. Na co dzień zajmuje się graficzną oprawą marketingową gier komputerowych.

Elżbieta SokołowskaRedaktorka Działu Inspiratornia; Korektorka tekstów

Jest kobietą behind the words – przy-wołuje do porządku słowa i zmienia świat

na poprawny językowo. Absolwentka pe-dagogiki, na co dzień pracująca w korpo-racji. W przerwach czyta i mebluje dom książkami. Poza tym bezwstydnie nie-spełniona smakuje życie i kolekcjonuje przeżycia.

KREATORKA USKRZYDLAWydawca: Katarzyna Żbikowska Flow

Kolorowa 8/1, 02-495 Warszawa

Redaktor Naczelna - Katarzyna Żbikowska [email protected] Managerka Redakcji - Magdalena Bereza [email protected]

Dołącz do nas: www.KreatokaJutra.pl

www.facebook.com/KreatorkaJutra

Słowo odmanagerKiRedakcJi

81

łowo odmanagerKiRedakcJi

Kreatorko! Chcę opowiedzieć Ci o tym, że niedawno celebrowałam swój ulubiony weekend w roku. W nocy z 24 na 25 października czas letni zmienił się na zimowy. Uwiel-biam dostawać godzinę snu w prezencie. Za każdym razem, gdy wpatruję się w tarczę zegara, przesuwając wskazówki we właści-we miejsce, przypomina mi się równanie Einsteina. E=mc2. Dodatkowa godzina snu zapowiada również, że wkrótce będzie co-raz mniej naturalnego, słonecznego światła. Z powodu deficytu wiele osób może odczuć drastyczny spadek energii, zmęczenie, a nawet wpaść w zimową depresję. Mimo że jestem „światłofilką”, jestem także prze-konana, że tym razem nie znajdę się w gru-pie malkontentów. Dlaczego myślę, że pod-czas najbliższych miesięcy będzie inaczej? Powodów mogłabym wymienić kilka, ale jeden jest kluczowy w walce z jesiennym

Magdalena BerezaManagerka Redakcji

i zimowym przygnębieniem. Sześć miesięcy temu odnalazłam swoją pasję – tworzenie e-magazynu dla twórczych kobiet. Wymy-śliłam Kreatorkę Uskrzydla. Tak, Kreatorko, jesteśmy z Tobą już pół roku. Od kwietnia, gdy opublikowałyśmy na naszej stronie WWW pierwszy numer, magazyn wyświetlono ponad 12 tysięcy razy! Statystyki nie mogą kłamać, bo wciąż dostajemy od naszych czytelniczek maile z niezwykle pozytywnymi opiniami o e-ma-gazynie i pracy zespołu redakcyjnego. Ta liczba pokazuje także, że tworzone przez nas treści są wartościowe i zasługują, by wia-domość o nich rozprzestrzeniała się po świe-cie z prędkością świata. Dlatego opowiedz o magazyn „Kreatorka Uskrzydla” swoim naj-bliższym, znajomym i przyjaciołom. Zaproś ich do społeczności Kreatorki Jutra i zapro-jektuj z nami swoją przyszłość!

Jeśli chcesz podzielić się ze mną uwagami na temat e-magazynu albo dołączyć do grona autorek tekstów, serdecznie zapraszam do kontaktu pod adresem: [email protected]