ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN:...

27
ISSN: 1122-7249 L’O S S E RVATORE ROMANO WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA CITTÀ DEL VATICANO Cena € 2,00 ROK XLI Numer 4 (421) 2020 Papież na placu św. Piotra przed nadzwyczajną modlitwą błagalną o ustanie pandemii, 27 marca 2020 r. Przesłanie na Wielki Tydzień Homilie podczas Mszy św. w Domu św. Marty

Transcript of ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN:...

Page 1: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

ISSN: 1122-7249

L’O S S E RVATOR E ROMANOWYDANIEUnicuique suum

POLSKIENon praevalebunt

REDAKCJA I ADMINISTRACJACITTÀ DEL VATICANO

Cena € 2,00

ROK XLI

Numer 4 (421) 2020

Papież na placu św. Piotra przed nadzwyczajną modlitwą błagalną o ustanie pandemii, 27 marca 2020 r.

Przesłanie na Wielki TydzieńHomilie podczas Mszy św. w Domu św. Marty

Page 2: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

L’OSSERVATORE ROMANO 3

Bądźmy wielkoduszni i solidarniPrzesłanie wideo Papieża Franciszka na Wielki Tydzień

W piątek 3 kwietnia, przed rozpoczęciem WielkiegoTygodnia w czasach koronawirusa, Papież Fra n c i s z e ks k i e ro w a ł do wszystkich rodzin we Włoszech i na całymświecie przesłanie wideo, które było transmitowanewieczorem przez telewizję.

Drodzy Przyjaciele, dobry wieczór!W dzisiejszy wieczór mam sposobność wejść do wa-szych domów w sposób inny niż zwykle. Jeśli po-zwolicie, chciałbym z wami parę chwil porozmawiaćw tym pełnym trudności i cierpienia okresie. Wy-obrażam sobie, że ze swoimi rodzinami prowadzicieniecodzienne życie, by uniknąć zakażenia. Myślę ożywiołowości młodszych i starszych dzieci, które niemogą wychodzić z domu, chodzić do szkoły, prowa-dzić swojego życia. Są w moim sercu wszystkie ro-dziny, zwłaszcza te, w których są chorzy lub któresą, niestety, pogrążone w żałobie z powodu korona-wirusa lub z innych przyczyn. W tych dniach myślęczęsto o osobach samotnych, którym trudniej jeststawiać czoło tym momentom. A przede wszystkimmyślę o osobach starszych, które są mi bardzo bli-skie.

Nie mogę zapomnieć o chorych na koronawirusa,o osobach leżących w szpitalach. Pamiętam o wiel-ko duszności tych, którzy wystawiają się na niebez-pieczeństwo, by opiekować się ofiarami pandemiilub by zagwarantować społeczeństwu podstawoweusługi. Iluż bohaterów mamy na co dzień, w każdejgodzinie! Pamiętam również o tych, którzy mająproblemy natury ekonomicznej i martwią się o pracęi o przyszłość. Myślę też o więźniach w zakładachkarnych, których cierpienie pogłębia dodatkowo lękwywołany przez epidemię — o siebie i o bliskich;myślę o bezdomnych, którzy nie mają domu, by sięs c h ro n i ć .

Jest to moment trudny dla wszystkich. Dla wielu— niezwykle trudny. Papież wie o tym i — za po-mocą tych słów — chce wszystkim powiedzieć, żejest blisko i że ich kocha. Starajmy się, jeślimożemy, jak najlepiej wykorzystać ten czas —bądźmy wielkoduszni; pomagajmy potrzebującym wsąsiedztwie; docierajmy, chociażby przez telefon lub

media społecznościowe, do osób najbardziej samot-nych; módlmy się do Pana za tych, którzy prze-chodzą próbę we Włoszech i na świecie. Choć je-steśmy w izolacji, myśl i duch mogą sięgać dalekodzięki kreatywności, do której zdolna jest miłość. Tojest dzisiaj potrzebne — k re a t y w n o ść miłości.

W sposób naprawdę niezwykły obchodzimy Wiel-ki Tydzień, który wyraża i podsumowuje przesłanieEwangelii o bezgranicznej miłości Boga. I w ciszynaszych miast rozlegnie się Ewangelia Wielkanocy.Ap ostoł Pa w e ł mówi: «A właśnie za wszystkichumarł po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie,lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwych-wstał» (2 Kor 5, 15). W zmartwychwstałym Jezusieżycie zwyciężyło śmierć. Ta wiara paschalna zasilanaszą nadzieję. W dzisiejszy wieczór chciałbym sięnią z wami podzielić. Jest to nadzieja na lepsze cza-sy, kiedy my będziemy lepsi, wyzwoleni nareszciezed zła i z tej pandemii. Jest to nadzieja — a nadzie-ja nie zawodzi; nie jest to złudzenie, lecz nadzieja.

Jedni przy drugich, z miłością i cierpliwością,możemy przygotować w tych dniach lepsze czasy.Dziękuję wam za to, że pozwoliliście mi wejść dowaszych domów. Okażcie czułość cierpiącym, dzie-ciom, osobom w podeszłym wieku. Powiedzcie im,że Papież jest z nimi i modli się, by Pan wkrótcewybawił nas wszystkich od zła. A wy módlcie się zamnie. Dobrej kolacji. Do zobaczenia wkrótce!

Page 3: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

4 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 5

PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA

PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA

27 III – Modlitwa na placu św. Piotra o ustanie pandemii

Ludzkość na wzburzonym morzuO godz. 18 w piątek 27 marca Papież Fra n c i s z e kprzewodniczył na placu św. Piotra nadzwyczajnejmodlitwie błagalnej o ustanie pandemii. Najpierwodmówił krótką modlitwę, a po wysłuchaniu fragmentuEwangelii wg św. Marka wygłosił homilię. Następniero z p o c z ę ła się adoracja eucharystyczna; na jejzakończenie Papież pobłogosławił «urbi et orbi»Najświętszym Sakramentem. Poniżej zamieszczamypapieską homilię.

«Gdy zapadł wieczór» (Mk 4, 35). Tak zaczyna sięEwangelia, której wysłuchaliśmy. Od tygodni wydajesię, że zapadł wieczór. Gęste ciemności zgromadziłysię nad naszymi placami, ulicami i miastami;owładnęły naszym życiem, napełniając wszystkoogłuszającą ciszą i przygnębiającą pustką, któraprzechodząc, paraliżuje każdą rzecz — czuje się to wpowietrzu, dostrzega się w gestach, mówią to spoj-rzenia. Jesteśmy przestraszeni i zagubieni. Jakuczniów w Ewangelii, zaskoczyła nas nieoczekiwanai gwałtowna burza. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, żejesteśmy w jednej łodzi, wszyscy słabi i zdezoriento-wani, a jednocześnie ważni i niezbędni, wszyscy we-zwani, by wiosłować razem, wszyscy potrzebującywzajemnego pokrzepienia. W tej łodzi... jesteśmywszyscy. Jak ci uczniowie, którzy jednym głosemmówią zalęknieni: «Giniemy» (w. 38), my równieżdostrzegliśmy, że nie możemy iść naprzód każdyosobno, na własną rękę, ale tylko razem.

Łatwo nam się odnaleźć w tym opowiadaniu.Tym, co jest trudne do zrozumienia, jest zachowanieJezusa. Podczas gdy uczniowie są naturalnie zanie-pokojeni i zrozpaczeni, On jest na rufie, tej właśnieczęści łodzi, która zatapia się najpierw. I co robi?Mimo zamieszania spokojnie śpi, ufny w Ojca — tojedyny raz, kiedy widzimy w Ewangelii Jezusaśpiącego. Kiedy zostaje obudzony i po tym, jakuspokaja wiatr i wody, zwraca się do uczniów z wy-

rzutem: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brakwam wiary!» (w. 40).

Spróbujmy zrozumieć. Na czym polega brak wia-ry uczniów, który jest przeciwstawiony ufności Jezu-sa? Oni nie przestali wierzyć w Niego, przecież Gowzywają. Lecz przyjrzyjmy się, jak Go wzywają:«Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że ginie-my?» (w. 38). Nic Cię to nie obchodzi — myślą, że Je-zus się nimi nie interesuje, że nie troszczy się o nich.Wśród nas, w naszych rodzinach jedną z rzeczy,które sprawiają największy ból, jest skierowany donas wyrzut: «Nic cię nie obchodzę?». To jest zda-nie, które rani i wywołuje w sercu burzę. Poruszyłoz pewnością również Jezusa. Bo nikogo nie obcho-dzimy bardziej niż Jego. I rzeczywiście, kiedy Gowzywają, ratuje swoich załamanych uczniów.

Burza odsłania naszą słab ość i obnaża fałszywe izbędne pewniki, z którymi tworzyliśmy nasze plany,projekty, zwyczaje i priorytety. Pokazuje nam, że zo-stawiliśmy w stanie uśpienia i opuszczenia to, co za-sila i podtrzymuje nasze życie i naszą wspólnotę, idaje im siłę. Burza odkrywa wszystkie usiłowania,żeby «opakować» i zapomnieć wszystko to, co posi-lało duszę naszych ludów; wszystkie te próby znie-czulenia pozornie «zbawczymi» zwyczajami, którenie potrafią odwoływać się do naszych korzeni iprzywoływać pamięci o naszych starszych, pozba-wiając nas tym samym odporności potrzebnej, bystawić czoło przeciwnościom.

Kiedy przyszła burza, opadła zasłona stereotypów,którymi przykrywaliśmy nasze «ja», wiecznie zatro-skane o własny obraz; odsłoniła się na nowo owa(błogosławiona) wspólna przynależność, od którejnie możemy się uchylić — przynależność jako bracia.

«Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wia-ry!». Panie, Twoje Słowo dziś wieczorem trafia donas i nas dotyczy, wszystkich. W tym naszym świe-cie, który Ty kochasz bardziej niż my, szliśmy na-

przód pełną parą, czując, że jesteśmy silni i wszyst-ko potrafimy. Zachłanni na zysk, pozwoliliśmy, bywciągnęły nas rzeczy i oszołomił p ośpiech. Nie po-wstrzymały nas Twoje wezwania, nie ocknęliśmy sięw obliczu wojen i planetarnych niesprawiedliwości,nie słuchaliśmy krzyku ubogich i naszej ciężko cho-rej planety. Szliśmy naprzód niewzruszeni, myśląc,że będziemy zawsze zdrowi w chorym świecie. Te-raz, kiedy znaleźliśmy się na wzburzonym morzu,błagamy Cię: «Obudź się, Panie!».

«Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wia-ry?». Panie, kierujesz do nas wezwanie, wezwanie dowiary. Polega ona nie tyle na tym, by wierzyć, że Tyistniejesz, ale na tym, by przyjść do Ciebie i Ci za-ufać. W tym Wielkim Poście rozbrzmiewa Twójnaglący apel: «Nawróćcie się», «nawróćcie się doMnie całym swym sercem» (Jl 2, 12). Wzywasz nas,byśmy przyjęli ten czas próby jako czas wyboru. Niejest to czas Twojego osądu, ale naszego osądu —czas, by wybrać, co się liczy, a co przemija, by od-dzielić to, co konieczne, od tego, co takie nie jest.To czas, by ustawić na nowo kurs życia ku Tobie,Panie, i ku innym. I możemy patrzeć na licznych,wzorowych towarzyszy drogi, którzy pośród strachuodpowiedzieli, oddając własne życie. To działającamoc Ducha Świętego, wlana i ukształtowana w od-ważne i wielkoduszne poświęcenia. To życie Ducha,które potrafi odkupić, dowartościować i pokazać, żenasze życia są tkane i wspierane przez zwykłe osoby

— zazwyczaj zapominane — które nie występują wtytułach gazet i magazynów ani na wielkiej scenieostatniego s h o w, lecz niewątpliwie dziś zapisują de-cydujące wydarzenia na kartach naszej historii — sąnimi lekarze, pielęgniarki i pielęgniarze, pracownicysupermarketów, sprzątacze, opiekunowie i opiekun-ki, kierowcy samochodów dostawczych, siłyporządkowe, wolontariusze, kapłani, zakonnice iwielu innych, którzy zrozumieli, że nikt nie ratujesię sam. W obliczu cierpienia, gdy mierzony jestprawdziwy rozwój naszych ludów, odkrywamy iprzeżywamy modlitwę kapłańską Jezusa: «aby wszy-scy stanowili jedno» (J 17, 21). Ileż osób codzienniepraktykuje cierpliwość i napełnia innych nadzieją,starając się nie siać paniki, ale współo dp owiedzial-ność. Iluż ojców, matek, dziadków i babć, nauczy-cieli pokazuje naszym dzieciom, poprzez małe, co-dzienne gesty, jak stawiać czoło kryzysowi i go po-konywać, dostosowując zwyczaje, podnosząc wzrok izachęcając do modlitwy. Ileż osób modli się, ofiaru-je i wstawia w intencji dobra wszystkich. Modlitwa icicha posługa — to jest nasza zwycięska broń.«Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wia-ry!». Początkiem wiary jest uświadomienie sobie, żepotrzebujemy zbawienia. Nie jesteśmy samowystar-czalni, sami; sami toniemy — potrzebujemy Pana,jak starożytni żeglarze potrzebowali gwiazd. Za-p ro śmy Jezusa do łodzi naszego życia. PowierzmyMu nasze lęki, by On je pokonał. Jak uczniowie,

Page 4: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

6 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 7

PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA

doświadczymy tego, że z Nim na pokładzie łó dź nietonie. To jest bowiem moc Boga — obracanie w do-bro wszystkiego, co się nam wydarza, również rze-czy smutnych. On przynosi pogodę, kiedy u nas pa-nują burze, bo z Bogiem życie nigdy nie umiera.

Pan wzywa nas i pośród naszej burzy zachęca,byśmy obudzili i uruchomili solidarność i nadzieję,które potrafią dać trwałość, oparcie i znaczenie tymgodzinom, kiedy wydaje się, że wszystko tonie. Panbudzi się, by obudzić i ożywić naszą wiarę pas-chalną. Mamy kotwicę — w Jego krzyżu zostaliśmyzbawieni. Mamy ster — w Jego krzyżu zostaliśmyodkupieni. Mamy nadzieję — w Jego krzyżu zosta-liśmy uzdrowieni i przygarnięci, aby nic ani nikt nasnie oddzielił od Jego odkupieńczej miłości. W izola-cji, w której boleśnie odczuwamy brak bliskich isp otkań, doświadczamy braku tak wielu rzeczy,p osłuchajmy jeszcze raz przesłania, które nas zba-wia: zmartwychwstał i żyje obok nas. Pan wzywanas ze swego krzyża, byśmy odnaleźli życie, którenas czeka, byśmy patrzyli na tych, którzy nas po-trzebują, byśmy umacniali, rozpoznawali i pobudza-li łaskę, która w nas mieszka. Nie gaśmy «knotka onikłym płomyku» (por. Iz 42, 3), który nigdy niechoruje, i pozwólmy, by na nowo rozpalił nadzieję.

Objąć Jego krzyż znaczy znaleźć odwagę, byobjąć wszystkie trudności teraźniejszości, porzucającna moment nasze pragnienie wszechmocy i posiada-

nia, by stworzyć przestrzeń k re a t y w n o ści, którą tylkoDuch Święty potrafi wzbudzić. Znaczy znaleźć od-wagę, by otworzyć przestrzenie, w których wszyscymogliby się poczuć wezwani, i umożliwić nowe for-my gościnności, braterstwa i solidarności. W Jegokrzyżu zostaliśmy zbawieni, by przyjąć nadzieję ipozwolić, aby ona umacniała i wspierała wszystkieśrodki i możliwe drogi, które mogą nam pozwolićopiekować się sobą i innymi. Przywrzeć do Pana, byprzywrzeć do nadziei — oto siła wiary, która wyzwa-la z lęku i daje nadzieję.

«Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wia-ry!». Drodzy bracia i siostry, z tego miejsca, któreopowiada o mocnej jak skała wierze Piotra, dziświeczór pragnę zawierzyć was wszystkich Panu, zawstawiennictwem Matki Bożej, Ocalenia swego lu-du, Gwiazdy wzburzonego morza. Z tej kolumnady,która obejmuje Rzym i świat, niech popłynie dowas, jak pocieszający uścisk, błogosławieństwo Boże.Panie, błogosław świat, daj zdrowie ciałom i pokrze-pienie sercom. Mówisz nam, byśmy się nie bali.Lecz nasza wiara jest słaba i jesteśmy bojaźliwi. Jed-nakże Ty, Panie, nie zostawiaj nas na łasce burzy.Powtórz jeszcze raz: «Wy się nie bójcie» (Mt 28, 5).A my, razem z Piotrem, «wszystkie troski przerzuca-my na Ciebie, gdyż Tobie zależy na nas» (por. 1 P5, 7).

W strugach łez płynących z nieba

ANDREA TORNIELLI

Główną postacią modlitwy, którąwieczorem 27 marca – antycypującWielki Piątek – Pa p i e ż Fr a n c i s z e ko dmówił na placu św. Piotra, pu-stym i pogrążonym w nierealnejciszy, był On. Ukrzyżowany, któ-rego ciało oblewały strugi desz-czu, dodając do krwi, namalowa-nej na drewnie, ową wodę, którajak opowiada Ewangelia, wy-płynęła z Jego boku przebitegowłó cznią.

Ten ukrzyżowany Chrystus,który ocalał z pożaru i któregorzymianie nosili w procesji, byustała zaraza; ten ukrzyżowanyChrystus, którego św. Jan Paweł IIob ejmował podczas liturgii po-kutnej w Roku Jubileuszowym2000, był w centrum pustej prze-

strzeni obecnością milczącą i bez-bronną. Nawet Maryja, Salus Po-puli Romani, zamknięta w obudo-wie z pleksiglasu, zaparowanej zpowodu deszczu, zdawała sięustępować miejsca, niemal zni-kając pokornie, w obliczu Syna,wywyższonego na krzyżu za zba-wienie ludzkości.

Pa p i e ż Franciszek wydawał sięmały i jeszcze bardziej pochylo-ny, gdy nie bez wysiłku samotniewcho dził po stopniach wio-dących do Bazyliki jako wyrazi-ciel cierpień świata, by złożyć jew ofierze u stóp krzyża: «Na-uczycielu, nic Cię to nie obcho-dzi, że giniemy?». Przerażającykryzys, w którym żyjemy z powo-du pandemii, «odsłania nasząsłab ość i obnaża fałszywe izbędne pewniki, z którymi two-

rzyliśmy nasze plany, projekty,zwyczaje i priorytety», a «teraz,gdy znaleźliśmy się na wzburzo-nym morzu, błagamy Cię:O budź się, Panie!».

Syrena karetki pogotowia, jed-nej z wielu, które w tych dniachjeżdżą po naszych dzielnicach, bynieść pomoc zakażonym, wraz zdzwonami towarzyszyła błogosła-wieństwu eucharystycznemu urbiet orbi, kiedy Papież, sam, stanąłna pustym i smaganym deszczemplacu, i kreślił znak krzyża mon-strancją.

I znów główną postacią byłOn, Jezus, który składając siebiew ofierze, stał się dla nas pokar-mem i również dziś nam powta-rza: «Czemu tak bojaźliwi je-steście? Jakże brak wam wiary!...Nie bójcie się».

Rok formacji na misjachdla przyszłych przedstawicieli papieskichList Papieża do prezesa Papieskiej Akademii Kościelnej

W lutym br. Papież Franciszek skierował do prezesaPapieskiej Akademii Kościelnej abpa Josepha Marinanastępujący list:

Drogi Bracie!Na zakończenie prac niedawnego Specjalnego Zgro-madzenia Synodu Biskupów poświęconego regiono-wi panamazońskiemu wyraziłem życzenie, abykapłani, którzy przygotowują się do służby w dyplo-macji Stolicy Apostolskiej, poświęcili rok swojej for-macji na pracę misyjną w jednej z diecezji.

Jestem przekonany, że to doświadczenie może byćprzydatne dla wszystkich młodych ludzi, którzy sięprzygotowują do posługi kapłańskiej bądź ją rozpo-czynają, a w szczególności dla tych, którzy wprzyszłości zostaną powołani do współpracy zprzedstawicielami papieskimi, a później sami będąmogli zostać wysłannikami Stolicy Apostolskiej wpaństwach i Kościołach partykularnych.

W istocie, jak już miałem sposobność przypo-mnieć wspólnocie tej Papieskiej Akademii Kościel-nej, «misja, do pełnienia której zostaniecie pewnegodnia wezwani, zawiedzie was do wszystkich częściświata. Do Europy, która potrzebuje się przebudzić;do Afryki, spragnionej pojednania; do AmerykiŁacińskiej, łaknącej pożywienia i duchowości; doAmeryki Północnej, odkrywającej na nowo korzenietożsamości, której się nie określa na podstawie wy-kluczania; do Azji i Oceanii, gdzie wyzwaniem jestzdolność bycia zaczynem w diasporze i prowadzeniedialogu z wielością kultur rodzimych» (25 czerwca2015 r.).

Aby pozytywnie zmierzyć się z tymi narastającymiwyzwaniami, stającymi przed Kościołem i światem,trzeba, aby przyszli dyplomaci Stolicy Apostolskiej

zdobyli oprócz rzetelnej formacji kapłańskiej i dusz-pasterskiej oraz tej specyficznej, którą zapewnia ni-niejsza Akademia, również własne doświadczeniemisyjne, poza swoją rodzimą diecezją, poprzez dzie-lenie drogi przez pewien okres z Kościołami misyj-nymi, razem z ich wspólnotami, i uczestniczenie wich codziennej działalności ewangelizacyjnej.

Zwracam się do Ciebie, drogi Bracie, który nie-dawno objąłeś urząd prezesa Papieskiej AkademiiKo ścielnej, prosząc Cię o zrealizowanie tego mojegopragnienia, by wzbogacić curriculum formacji akade-mickiej o rok przeznaczony całkowicie na posługęmisyjną w Kościołach partykularnych rozsianych poświecie. To nowe doświadczenie wejdzie w praktykę,poczynając od nowych studentów, którzy rozpocznąswoją formację w przyszłym roku akademickim2020/2021.

Ażeby opracować w sposób bardziej pogłębiony idobrze wdrożyć ten projekt, potrzebna będzieprzede wszystkim ścisła współpraca z SekretariatemStanu, a ściślej z Sekcją ds. Personelu Dyplomatycz-nego Stolicy Apostolskiej, jak również z przedstawi-cielami papieskimi, którzy z pewnością nie omiesz-kają służyć cenną pomocą we wskazywaniuKo ściołów partykularnych, gotowych przyjąć stu-dentów, oraz przyglądać się z bliska temu ichdoświadczeniu.

Jestem pewien, że po przezwyciężeniu początko-wych obaw, jakie mogłyby się zrodzić w związku ztym nowym stylem formacji przyszłych dyplomatówStolicy Apostolskiej, doświadczenie misyjne, którepragnie się promować, okaże się przydatne nie tylkodla młodych studentów Akademii, ale także dla po-szczególnych Kościołów, z którymi będą oniwsp ółpracować, i — mam taką nadzieję — wzbudzi uinnych kapłanów Kościoła powszechnego pragnienieokazania gotowości do pełnienia przez pewien czasp osługi misyjnej poza własną diecezją.

Na zakończenie, zawierzając Dziewicy Maryi,Matce Kościoła, tę nową formę kształceniaprzyszłych współpracowników w służbie dyploma-tycznej Stolicy Apostolskiej, przesyłam z serca To-bie, drogi Bracie, i całej wspólnocie Papieskiej Aka-demii Kościelnej serdeczne pozdrowienia iBłogosławieństwo Apostolskie i proszę Was, abyściepamiętali o mnie w waszych modlitwach.

Watykan, 11 lutego 2020 r.

FRANCISZEK

Page 5: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

8 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 9

PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA

Ambasadorzy Kościoła misyjnego

ANDREA TORNIELLI

Decyzja Papieża o tym, by docurriculum formacyjnego pracow-ników dyplomatycznych w służbienuncjatur włączyć rok, który po-winni spędzić na terenach misyj-nych, zapadła parę miesięcy pozapowiedzi samego Franciszka —wyrażonej w przemówieniu na za-kończenie Synodu poświęconegoAmazonii. Ta zapowiedź terazstaje się rzeczywistością dla no-wych słuchaczy Papieskiej Akade-mii Kościelnej w roku akademic-kim 2020/2021.

Warto zwrócić uwagę przedewszystkim na kontekst, w jakimten projekt został po raz pierwszypodany do wiadomości — p otrze-ba wysyłania kapłanów na misje it ru d n o ści w znajdowaniu kandy-datów wyrażających gotowość.Pa p i e ż przyto czył negatywną od-p owiedź, którą się niekiedysłyszy: «Nie, nie nadaję się do te-go». «Otóż — skomentował Pa -pież — trzeba to zreformować…Młodzi duchowni mają bardzowielkie powołanie i trzebakształtować w nich gorliwość apo-stolską, aby udawali się na terenygraniczne». Zaraz po tym Franci-szek mówi także o przyszłych dy-plomatach, wspominając o pew-nej «sugestii», którą mu podsu-nięto: «W ramach służby dyplo-matycznej Stolicy Apostolskiejmłodzi kapłani winni spędzić conajmniej rok na terenach misyj-nych, jednak nie dla odbyciastażu w nuncjaturze, jak to siępraktykuje teraz, który jest bardzoprzydatny, lecz po prostu służącbiskupowi na terenach misyj-nych».

Teraz to się konkretyzuje, a nazakończenie swojego listu do pre-zesa Akademii Papież zaznacza:«D oświadczenie misyjne, którepragnie się promować, okaże sięprzydatne nie tylko dla mło dychstudentów Akademii, ale takżedla poszczególnych Kościołów, zktórymi będą oni współpracować,

i — mam taką nadzieję — wzbudziu innych kapłanów Kościoła po-wszechnego pragnienie okazaniagotowości do pełnienia przez pe-wien czas posługi misyjnej pozawłasną diecezją». Pracaprzyszłych nuncjuszy apstolskichp osłuży zatem za przykład, abyinni kapłani przyjmowali zapro-szenie do spędzenia pewnego cza-su na misji.

Nie ulega wątpliwości, że tadecyzja, teraz wyrażona formalnieprzez Następcę św. Piotra, stano-wi naprawdę znaczącą zmianę wtoku studiów dla tych, którzybędą pełnić posługę w nuncjatu-rach i, w wielu przypadkach,będą przeznaczeni do tego, by wwieku względnie młodym zostaćbiskupami. Częścią fundamen-talną curriculum kształcenia stajesię teraz ten rok przeznaczony nap osługę misyjną w terenie, pozadomowym ogrodem, parając siępracą duszpasterską w Kościołachgranicznych. Rok odmiany, trudu,nowych doświadczeń, który po-zwoli na lepsze i głębsze zrozu-mienie rzeczywistości Kościoła,jego problemów i trudności, atakże jego nadziei i napawającego

otuchą piękna jego codzienności.Rok, który pozwoli samymsłuchaczom Akademii, ichprzełożonym i biskupom rodzi-mych diecezji lepiej rozeznać po-szczególne powołania. Rok, którybyć może także odwiedzie niektó-rych od podjęcia tej służby. Zp ewnością będzie to doświadcze-nie, którego celem jest zmianaspojrzenia i perspektywy u tych,którzy pewnego dnia zostaną po-wołani do reprezentowania Pa-pieża w różnych krajach, przez cop o dkreśli się znaczenie Kościołówlokalnych w pomaganiu Pa-pieżowi poprzez posyłanie na je-go służbę kapłanów dobrych izdolnych.

Po raz kolejny zatem Franci-szek przypomina nam, że całyKo ściół — ze służbą dyploma-tyczną włącznie — albo jest misyj-ny, albo go nie ma: «Kościół alb ojest wychodzący, albo nie jestKo ściołem. Albo głosi, albo niejest Kościołem. Jeżeli Kościół niewychodzi, ulega zepsuciu, wyna-turza się. Staje się czymś innym»,jak stwierdził Pa p i e ż w cennejksiążce-wywiadzie z Giannim Va-lente Senza di Lui non possiamofar nulla (Bez Niego nic niemożemy uczynić). Misja, dodałjeszcze Papież w tym niedawnoopublikowanym tekście, któryzasługuje na dobrą recepcję i roz-powszechnianie, «nie jest dobrzeprzetestowanym projektem przed-siębiorstwa. Nie jest też sp ekta-klem, zorganizowanym po to,żeby policzyć, jak wielu ludzi wnim uczestniczy dzięki naszympropagandom. Duch Świętydziała tak jak chce, kiedy chce igdzie chce». A «tajemnicza owoc-ność misji nie zależy od naszychintencji, od naszych metod, na-szych zapałów i naszych inicjatyw,ale kryje się właśnie w tym zawro-cie głowy — zawrocie, jakiego siędoznaje wobec słów Jezusa, kiedymówi: beze Mnie nic nie możecieuczynić».

20 II — Przemówienie do zgromadzenia plenarnego Kongregacji Edukacji Katolickiej

Edukacja prowadzi osoby do światłaW czwartek 20 lutego rano Papież przyjął na audiencjiw Sali Klementyńskiej uczestników zgromadzeniaplenarnego Kongregacji Edukacji Katolickiej i wygłosiłdo nich następujące przemówienie:

Księża Kardynałowie, drodzy Bracia w biskupstwie iw kapłaństwie, drodzy Bracia i Siostry!Dziękuję kard. Versaldiemu za uprzejme słowawprowadzenia i serdecznie wszystkich was witam.Wasze spotkanie w tych dniach na zgromadzeniuplenarnym dało wam sposobność przyjrzenia sięwytężonej pracy, wykonanej w ciągu minionychtrzech lat, i wytyczenia przyszłych zadań, z otwar-tym sercem i z nadzieją. Dziedzina, którą zajmujesię ta dykasteria, zobowiązuje was do działania w fa-scynującym świecie edukacji, co nigdy nie jest pracąmonotonną, ale jest sztuką wzrastania, dojrzewania,a w związku z tym nigdy nie jest taka sama.

Edukacja jest rzeczywistością dynamiczną, jestdziałaniem prowadzącym osoby do światła. Jest toszczególny rodzaj działania, które charakteryzuje dy-namika wzrostu, ukierunkowana na pełny rozwójosoby w jej wymiarze indywidualnym i społecznym.Chciałbym omówić jego niektóre cechy charaktery-styczne.

Jedną z cech wychowania jest to, że jest onodziałaniem ekologicznym. Jest to jedna z jego siłnapędowych, wiodących ku pełnemu celowi wycho-wawczemu. Wychowanie, w którego centrum jestosoba w jej integralnej rzeczywistości, ma za cel do-prowadzenie jej do poznania samej siebie, wspólne-

go domu, w którym przyszło jej żyć, a przedewszystkim do odkrycia braterstwa jako relacji, któratworzy wielokulturową strukturę ludzkości, będącąźró dłem wzajemnego ubogacania.

To działanie wychowawcze, jak napisałem w ency-klice Laudato si’, stara się «przywrócić różne pozio-my równowagi ekologicznej: tej wewnętrznej z sa-mym sobą, solidarnej z innymi, naturalnej zewszystkimi istotami żywymi, duchowej z Bogiem».Do tego potrzebni są oczywiście «wychowawcy, któ-rzy potrafią przemyśleć programy edukacyjne etykiekologicznej, tak aby skutecznie pomóc wzrastać wsolidarności, odpowiedzialności i trosce opartej nawsp ółczuciu» (n. 210).

O dnośnie do metody, wychowanie jest działaniemintegrującym. Jest to integracja obejmująca wszyst-kich wykluczonych — z powodu ubóstwa, z powodusłab ości, której przyczyną są wojny, głód i klęskiżywiołowe, z powodu selektywności społecznej, zpowodu trudności rodzinnych i życiowych. Integra-cja ta wyraża się konkretnie w działaniach edukacyj-nych na rzecz uchodźców, ofiar handlu ludźmi, mi-grantów, bez czynienia jakiejkolwiek różnicy zewzględu na płeć, religię czy przynależność etniczną.Integracja nie jest wymysłem nowoczesnym, lecz jestintegralną częścią chrześcijańskiego orędzia zbaw-czego. Dzisiaj konieczne jest przyspieszenie tego in-tegracyjnego działania edukacji, ażeby postawićtamę kulturze odrzucania, która rodzi się z odrzuce-nia braterstwa jako elementu konstytutywnego ludz-kości.

Inną charakterystyczną cechą edukacji jest to, iżjest ona działaniem zaprowadzającym pokój. Jest har-

Page 6: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

10 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 11

PRZEMÓWIENIA, HOMILIE I LISTY PAPIEŻA

monijne — p óźniej będę o tym mówił, a są one zesobą powiązane — jest to działanie pojednawcze,niosące pokój. Zaświadczają o tym sami młodzi lu-dzie, którzy przez swoje zaangażowanie i swoje pra-gnienie prawdy «stale przypominają nam o tym, żenadzieja nie jest utopią, a pokój jest dobrem zawszemożliwym» (przemówienie do członków korpusudyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apo-stolskiej, 9 stycznia 2020 r.). Działanie edukacyjnezaprowadzające pokój jest siłą, którą należy umac-niać na przekór «ubóstwianiu własnego ego», co ro-dzi nie-pokój, powoduje rozłamy między pokolenia-mi, między narodami, między kulturami, międzysp ołecznościami bogatymi i ubogimi, międzymężczyznami i kobietami, między ekonomią i etyką,między ludzkością i środowiskiem (por. KongregacjaEdukacji Katolickiej, Patto Educativo Globale. Instru-mentum laboris, 2020 [Globalny Pakt Edukacyjny.Instrumentum laboris]). Te podziały i przeciwieństwapowodują, że relacje stają się chore, skrywają lękprzed różnoro dnością i odmiennością. Dlatego edu-kacja winna swoją pokojową siłą kształtować osobyzdolne zrozumieć, że różnoro dność nie jest prze-szkodą do jedności, a wręcz jest niezbędna dla ubo-gacenia własnej tożsamości i tożsamości wszystkich.

Innym charakterystycznym elementem wychowa-nia jest to, iż jest ono działaniem zespołowym. Nigdynie jest to działanie pojedynczej osoby czy instytu-cji. Soborowa deklaracja Gravissimum educationisstwierdza, że szkoła «stanowi jakby centrum, w któ-rego działalności i rozwoju powinni uczestniczyćwspólnie: rodziny, nauczyciele, różnego rodzaju or-ganizacje kulturalne, obywatelskie i religijne, a takżepaństwo i cała wspólnota ludzka» (n. 5). Z koleikonstytucja apostolska Ex corde Ecclesiae — w tymroku przypada 30. rocznica jej ogłoszenia — stwier-dza, że «uniwersytet katolicki realizuje swe celetakże poprzez troskę o to, by tworzyć autentycznąludzką wspólnotę, ożywianą duchem Chrystusa» (n.21). A każdy uniwersytet ma być «wspólnotą stu-diów, badań naukowych i formacyjną» (konst.apost. Veritatis gaudium, art. 11 § 1).

To działanie zespołowe od jakiegoś czasu znajdu-je się w kryzysie, z różnych powodów. Dlatego od-czułem potrzebę zaproponowania, by 14 maja byłdniem poświęconym globalnemu paktowi edukacyjne-mu, i powierzyłem zorganizowanie tego KongregacjiEdukacji Katolickiej. Jest to apel skierowany dowszystkich, którzy pełnią odpowiedzialne funkcjepolityczne, administracyjne, religijne i wychowaw-cze, żeby utworzyć «wioskę edukacyjną». Celem te-go spotkania się nie jest wypracowanie programów,ale odnalezienie wspólnego podejścia, «żeby ożywićzaangażowanie na rzecz młodych pokoleń i razem znimi, odnawiając żywe pragnienie edukacji bardziejotwartej i inkluzywnej, zdolnej do cierpliwegosłuchania, konstruktywnego dialogu i wzajemnegozrozumienia. Pakt edukacyjny nie powinien być

zwykłym regulaminem, nie powinien być ‘o dgrzewa-niem’ pozytywizmów, które przyjęliśmy od wycho-wania oświeceniowego. Musi być rewolucyjny.

Bardziej niż kiedykolwiek dotąd trzeba połączyćwysiłki w szerokim przymierzu edukacyjnym, żebykształtować osoby dojrzałe, zdolne przezwyciężaćp o działy i sprzeczności oraz odbudować sieć relacjina rzecz ludzkości bardziej braterskiej». Abyosiągnąć te cele, potrzebna jest odwaga: «Odwagapostawienia w centrum osoby (…). Odwaga zainwe-stowania najlepszych energii (…). Odwaga formo-wania osób gotowych poświęcić się na służbę wspól-noty» (przesłanie na inaugurację Paktu Edukacyjne-go, 12 września 2019 r.). Odwaga dobrego opłacaniae d u k a t o r ó w.

Widzę w tworzeniu globalnego paktu edukacyjne-go również ułatwienie pogłębiania przymierza inter-dyscyplinarnego i transdyscyplinarnego, o którymniedawna konstytucja apostolska Veritatis gaudiummówiła w odniesieniu do studiów kościelnych, jed-nak dotyczy to wszystkich studiów jako «życiowa irozumna zasada jedności wiedzy przy rozróżnieniu iposzanowaniu jej różnorodnych, powiązanych zesobą i zbieżnych sposobów wyrażania (…) także wrelacji do rozdrobnionej i nierzadko zdezintegrowa-nej dzisiejszej panoramy studiów uniwersyteckichoraz niepewnego, konfliktowego lub relatywistyczne-go pluralizmu przekonań i opcji kulturowych»(Wstęp, 4 c).

Życzę wam, abyście w tej rozległej perspektywieedukacji nadal realizowali z pożytkiem program nanajbliższe lata, w szczególności w zakresie opraco-wania dyrektorium, utworzenia światowego obserwa-torium, a także podnoszenia jakości i uaktualnianiastudiów kościelnych oraz większej dbałości o dusz-pasterstwo akademickie jako narzędzie nowej ewan-gelizacji. Wszystkie te działania mogą skutecznieprzyczynić się do umocnienia paktu, w takim sensie,jak pouczyło nas Słowo Boże: «Przymierze międzyBogiem a ludźmi, przymierze między pokoleniami,przymierze między ludami i kulturami, przymierze— w szkole — między nauczycielami i uczniami, atakże rodzicami, przymierze między człowiekiem,zwierzętami, roślinami, a nawet rzeczywistościaminieożywionymi, które upiększają i czynią wielobarw-nym nasz wspólny dom. Wszystko jest w relacji zewszystkim, wszystko jest stworzone po to, aby byłożywą ikoną Boga, który jest Trójcą Miłości!» (prze-mówienie do wspólnoty akademickiej Instytutu Uni-wersyteckiego Sophia w Loppiano, 14 października2019 r.).

Drodzy bracia i siostry, dziękuję wam za pracęwykonywaną codziennie z poświęceniem. Wypra-szam dla was dary Ducha Świętego, aby darzył wassiłą w waszej delikatnej posłudze na rzecz edukacji.I proszę was, bardzo proszę o modlitwę za mnie.D ziękuję.

AUDIENCJE GENERALNE

5 lutego

Z prawdziwego ubóstwa rodzi się wolność sercaDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!Przyjrzymy się dzisiaj pierwszemu z ośmiuBłogosławieństw z Ewangelii św. Mateusza. Jezuszaczyna głosić swoją drogę do szczęścia paradok-salną zapowiedzią: «Błogosławieni ubodzy w duchu,albowiem do nich należy królestwo niebieskie» (5, 3). Za-dziwiająca to droga i dziwny przedmiotbłogosławieństwa — ub óstwo.

Musimy zadać sobie pytanie: co tutaj znaczy«ubodzy»? Gdyby Mateusz użył tylko tego słowa, je-go sens byłby po prostu ekonomiczny, a zatemwskazywałby na osoby, które nie mają środków dożycia lub mają ich niewiele i potrzebują pomocy odinnych.

Lecz Ewangelia Mateusza, w odróżnieniu odŁukaszowej, mówi o «ubogich w duchu». Co to zna-czy? Duch, według Biblii, jest tchnieniem życia, któ-re Bóg dał Adamowi; jest to nasz wymiar najbar-dziej wewnętrzny, powiedzmy, wymiar duchowy, naj-bardziej wewnętrzny, ten, który czyni z nas osobyludzkie, głęboka istota naszego bytu. A zatem«ubodzy w duchu» to ci, którzy są i czują się ubo-gimi, żebrakami, w głębi swego jestestwa. Jezus na-zywa ich błogosławionymi, ponieważ do nich należykrólestwo niebieskie.

Ileż razy mówiono nam rzeczy sprzeczne z tym!Trzeba być czymś w życiu, kimś... Trzeba sobie wy-robić renomę... Z tego właśnie rodzi się samotność ismutek — jeśli muszę być «kimś», rywalizuję z inny-mi i żyję w obsesyjnej obawie o moje ego. Jeśli nieakceptuję tego, że jestem ubogi, zaczynam nienawi-dzić wszystkiego, co mi przypomina o mojejsłab ości. Ta słab ość przeszkadza mi bowiem stać sięosobą ważną, bogatą nie tylko w pieniądze, ale wsławę, we wszystko.

Ka żdy sam dobrze wie, że niezależnie od tego,jak bardzo się stara, zawsze pozostaje zasadniczoniep ełny i bezbronny. Nie ma takiego makijażu, któ-

ry mógłby przykryć tę słab ość. Każdy z nas jestsłaby w swoim wnętrzu. Musi zobaczyć, gdzie.Jakże źle się żyje, kiedy nie akceptuje się własnychograniczeń! Żyje się źle. Nie trawi się ograniczenia,a ono jest. Osoby dumne nie proszą o pomoc, niemogą prosić o pomoc, nie mają ochoty prosić o po-moc, bo muszą pokazać, że są samowystarczalne. Ajak wiele z nich potrzebuje pomocy, lecz duma niepozwala im poprosić o pomoc. I jak trudno jestprzyznać się do błędu i poprosić o pomoc! Kiedydaję rady nowożeńcom, którzy mnie pytają, co ro-bić, by ich małżeństwo dobrze się układało, mówię:«Istnieją trzy magiczne słowa: czy mogę, dziękuję,przepraszam». Te słowa rodzą się z ubóstwa w du-chu. Nie należy się narzucać, ale pytać, czy można:«Czy wydaje ci się to słuszne?» — w ten sposób jestw rodzinie dialog, małżonek i małżonka dialogują.« Z ro b i łaś lub zrobiłeś to dla mnie, dziękuję, było mito potrzebne». Potem zawsze popełnia się błędy, sąp oślizgnięcia: «Przepraszam». I zazwyczaj pary,młode małżeństwa, te, które są tak liczne tutaj, mó-wią mi: «Trzecia rzecz jest najtrudniejsza», przepra-szanie, proszenie o przebaczenie. Bo człowiek dum-ny nie jest w stanie. Nie może przeprosić — ma za-wsze rację. Nie jest ubogi w duchu. Tymczasem Pa-na nigdy nie nuży przebaczanie; to raczej nas nużyprzepraszanie (por. An i o ł Pański, 17 marca 2013 r.).Znużenie przepraszaniem — to paskudna choroba!

Dlaczego trudno jest przepraszać? Bo upokarzanasz obłudny wizerunek. A przecież spędzanie życiana ukrywaniu swoich braków jest męczące i napełnianiepokojem. Jezus Chrystus mówi nam: bycie ubo-gimi jest sposobnością łaski; i wskazuje nam drogęwyjścia z tej uciążliwości. Dane jest nam prawo dobycia ubogimi w duchu, bo to jest droga królestwaBożego.

Trzeba jednak uwydatnić rzecz podstawową — niemusimy się zmieniać, by stać się ubodzy w duchu,

Page 7: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

12 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 13

AUDIENCJE GENERALNE AUDIENCJE GENERALNE

nie musimy dokonywać żadnej zmiany, bo już tacyjesteśmy! Jesteśmy ubodzy... albo jaśniej — jesteśmy«biedakami» w duchu! Potrzebujemy wszystkiego.Wszyscy jesteśmy ubodzy w duchu, jesteśmy żebra-kami. Taka jest ludzka dola.

Królestwo Boże należy do ubogich w duchu. Sąludzie, którzy posiadają królestwa tego świata —mają dobra i wygody. Lecz te królestwa się kończą.Władza ludzi, nawet największe imperia przemijają iginą. Często widzimy w dzienniku telewizyjnym lubw gazetach silnego władcę, potężnego, czy też rząd,który wczoraj był, a dziś go już nie ma, upadł. Bo-gactwa tego świata odchodzą, pieniądze też. Starsiludzie uczyli nas, że całun nie ma kieszeni. To praw-da. Nigdy nie widziałem za konduktem pogrzebo-wym ciężarówki firmy przeprowadzkowej — nikt ni-czego ze sobą nie zabiera. Bogactwa zostają tutaj.

Królestwo Boże należy do ubogich w duchu. Sąludzie, którzy posiadają królestwa tego świata, majądobra i wygody. Lecz wiemy, jak kończą. Królujenaprawdę ten, kto potrafi kochać prawdziwe dobrobardziej niż siebie samego. I to jest moc Boża.

W czym Chrystus okazał się potężny? Przez to,że potrafił dokonać tego, czego królowie ziemscynie robią — dać życie za ludzi. I to jest prawdziwa

moc. Moc braterstwa, moc miłosierdzia, mocmiłości, moc pokory. Tego dokonał Chrystus.

W tym jest prawdziwa wolność — ten, kto ma tęmoc pokory, służby, braterstwa, jest wolny. Wsłużbie tej wolności jest ubóstwo chwalone przezBłogosławieństwa.

Bo jest ubóstwo, które musimy zaakceptować,ubóstwo naszego bytu, i jest ubóstwo, do któregomusimy dążyć, konkretne, od rzeczy tego świata,byśmy byli wolni i mogli kochać. Musimy zawszedążyć do wolności serca, której korzenie są w ubó-stwie nas samych.

Do Polaków:

Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich.Jako wierzący, ewangeliczni «ubodzy w duchu»,polegajcie w życiu nie na własnym rozumie, zdol-nościach, sile, ani też na posiadanych dobrach.Pokładajcie natomiast bezgraniczną ufność w Bo-gu, w Jego potędze i miłosierdziu. Bez Niegowszyscy jesteśmy sami, bardzo mali, zagubieni ibezsilni. Bądźcie wierni Błogosławieństwu otrzyma-nemu od Pana. Niech będzie pochwalony JezusChrystus.

12 lutego

Cenny dar łezDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!We s z l i śmy na drogę wiodącą przez Błogo-sławieństwa i dziś zatrzymamy się przy drugim znich: «Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem onibędą pocieszeni».

W języku greckim, w którym napisana jest Ewan-gelia, Błogosławieństwo to wyrażone jest za pomocączasownika, który nie jest w stronie biernej —błogosławieni nie są bowiem doprowadzeni dosmutku — lecz w czynnej: «dręczą się»; płaczą, ale wswoim wnętrzu. Jest to postawa, która nabrała cen-tralnego znaczenia w duchowości chrześcijańskiej, aktórą ojcowie pustyni, pierwsi mnisi w dziejach, na-zywali «penthos», czyli wewnętrzny ból, który otwie-ra na relację z Panem i z bliźnim; na odnowioną re-lację z Panem i z bliźnim.

Ten płacz, w Piśmie Świętym, może mieć dwaaspekty — pierwszy spowodowany jest przez czyjąśśmierć lub cierpienie. Drugim aspektem są łzy wy-wołane przez grzech — przez własny grzech — kiedyserce krwawi z bólu, bo obraziło się Boga i bliźnie-go.

Chodzi zatem o to, by kochać drugiego tak,ażeby się z nim lub z nią związać do tego stopnia,by dzielić ich ból. Są osoby, które zachowują dy-stans, są o krok z tyłu; ważne jest natomiast, by innizrobili wyłom w naszym sercu.

Często mówiłem o darze łez i o tym, jak bardzojest cenny (por. posynodalna adhort. apost. Christusvivit, 76; przemówienie do mło dzieży na Uniwersy-tecie św. Tomasza w Manili, 18 stycznia 2015 r.; ho-milia w Środę Popielcową, 18 lutego 2015 r.). Czymożna kochać w sposób zimny? Czy można kochaćze względu na funkcję, z obowiązku? Z pewnościąnie. Istnieją pogrążeni w smutku, których trzeba po-cieszyć, ale bywają też pocieszeni, których trzeba za-smucić, obudzić, którzy mają serce z kamienia i od-uczyli się płaczu. Trzeba też obudzić ludzi, którzynie potrafią się wzruszać cudzym bólem.

Żałoba, na przykład, jest gorzką drogą, lecz możebyć użyteczna, by otworzyć oczy na życie oraz naświętą i niezastąpioną wartość każdej osoby, i w tymmomencie człowiek zdaje sobie sprawę, jak krótkijest czas.

I jest drugie znaczenie tego paradoksalnegoBłogosławieństwa — płacz z powodu grzechu.

Tu trzeba dokonać rozróżnienia — są osoby, któresię złoszczą, bo popełniły błąd. Ale to jest duma. Sąnatomiast tacy, którzy płaczą z powodu wyrządzo-nego zła, z powodu dobra, które zaniedbali, zdradyw relacji z Bogiem. Jest to płacz spowodowany tym,że nie kochali, rodzi się z tego, że leży im na sercużycie innych. Człowiek płacze, bo nie odwzajemniasię we właściwy sposób Panu, który kocha nas bar-dzo, i zasmuca nas myśl o tym, że nie czyniliśmydobra; to jest poczucie grzechu. Ci ludzie mówią:«z ra n i łem tego, kogo kocham», i płaczą z bólu.Chwała Bogu, jeśli pojawiają się te łzy!

To jest temat własnych błędów, z którymi trzebasię zmierzyć, trudny, ale o żywotnym znaczeniu. Po-myślmy o płaczu św. Piotra, który doprowadzi godo miłości nowej i o wiele prawdziwszej — to płacz,który oczyszcza, odnawia. Piotr popatrzył na Jezusai zapłakał — jego serce zostało odnowione. W od-różnieniu od Judasza, który nie zniósł tego, że źlep ostąpił i, biedak, popełnił samobójstwo. Zrozumie-nie grzechu jest darem Bożym, jest dziełem Ducha

Świętego. My nie możemy sami zrozumieć grzechu.Jest to łaska, o którą musimy prosić. Panie, spraw,bym zrozumiał zło, które wyrządziłem lub mogęwyrządzić. Jest to wielki dar, i po zrozumieniu tegoprzychodzi płacz ze skruchy.

Jeden z pierwszych mnichów, Efrem Syryjczykmówi, że twarz umyta łzami jest niewypowiedzianiepiękna (por. Mowa ascetyczna). Piękno żalu, pięknopłaczu, piękno skruchy! Jak zawsze życie chrześci-jańskie znajduje w miłosierdziu swój najpiękniejszywyraz. Mądry i błogosławiony jest ten, kto akceptu-je ból związany z miłością, ponieważ uzyska pocie-szenie Ducha Świętego, będącego czułością Boga,który przebacza i koryguje. Bóg przebacza zawsze —nie zapominajmy o tym. Bóg przebacza zawsze, na-wet najgorsze grzechy, zawsze. Problem jest w nas,których nuży proszenie o przebaczenie, którzy za-mykamy się w sobie i nie prosimy o przebaczenie.To jest problem, lecz On tam jest, by przebaczać.

Jeśli pamiętamy zawsze, że Bóg «nie postępuje znami według naszych grzechów ani według win na-szych nam nie odpłaca» (Ps 103 [102], 10), żyjemyokazując miłosierdzie i współczucie, i widoczna jestw nas miłość. Niech Pan pozwoli nam kochać obfi-cie, kochać z uśmiechem, przez bliskość, służbę, atakże z płaczem.

Do Polaków:

Serdecznie witam polskich pielgrzymów. Drodzybracia i siostry, wczoraj przeżywaliśmy ŚwiatowyD zień Chorego. Wielu jest cierpiących z powoduchoroby w naszych rodzinach, w naszymsp ołeczeństwie i na świecie. Niech Pan da im siły,cierpliwość i łaskę uzdrowienia. A my zawsze pa-miętajmy o nich i towarzyszmy im z modlitwą, z bli-skością i konkretnymi gestami współczującej i czułejmiłości. Niech Pan wam błogosławi! Niech będziepochwalony Jezus Chrystus!

19 lutego

Łago dność łączy, gniew dzieliDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

W dzisiejszej katechezie zajmiemy się trzecim zośmiu Błogosławieństw z Ewangelii św. Mateusza:«Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądąziemię» (Mt 5, 5).

Użyte tutaj określenie «cichy» oznacza dosłowniemiły, łagodny, delikatny, nieagresywny. Łago dnośćprzejawia się w momentach konfliktu, poznaje się ją

po tym, jak człowiek reaguje w niesprzyjającej sytu-acji. Każdy może sprawiać wrażenie łagodnego, kie-dy panuje spokój, ale jak reaguje «pod presją», kie-dy jest atakowany, obrażany, napastowany?

W pewnym momencie św. Paweł mówi o «cichoś-ci i łago dności Chrystusa» (2 Kor 10, 1). A św. Piotrprzypomina z kolei postawę Jezusa podczas męki —nie reagował i nie groził, bo «zdawał się na Tego,

Page 8: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

14 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 15

AUDIENCJE GENERALNE AUDIENCJE GENERALNE

który sądzi sprawiedliwie» (1 P 2, 23). Łago dnośćJezusa widoczna jest wyraźnie podczas Jego męki.

W Piśmie Świętym słowo «cichy» wskazuje rów-nież na tego, kto nie posiada ziemi; uderza nas za-tem fakt, że trzecie Błogosławieństwo mówi właśnie,iż cisi «na własność posiądą ziemię».

W rzeczywistości Błogosławieństwo to cytujePsalm 37, którego wysłuchaliśmy na początku kate-chezy. Tam również cichość powiązana jest z posia-daniem ziemi. Te dwie rzeczy, jeśli dobrze się zasta-nowić, wydają się rozbieżne. Posiadanie ziemi jestbowiem typowym obszarem konfliktu — często wal-czy się o terytorium, o zdobycie hegemonii w pew-nym regionie. Podczas wojny silniejszy zwycięża izdobywa kolejne ziemie.

Przyjrzyjmy się jednak dobrze czasownikowiużytemu, by powiedzieć o posiadaniu przez cichych— nie zdobywają oni ziemi; nie mówi się:«błogosławieni cisi, bo zdobędą ziemię». Oni ją«na własność posiądą». Błogosławieni cisi, bo «nawłasność posiądą» ziemię. W Piśmie Świętym cza-sownik «posiąść» (w wersji włoskiej «odziedziczyć»)ma sens jeszcze szerszy. Lud Boży nazywa «dzie-dzictwem» właśnie ziemię Izraela, która jest ZiemiąO biecaną.

Ta ziemia jest obietnicą i darem dla ludu Bożego,i staje się znakiem czegoś dużo większego odzwykłego terytorium. Istnieje «ziemia» — p ozwólcie,że posłużę się grą słów — którą jest niebo, a więcziemia, do której zmierzamy — nowe niebiosa i no-wa ziemia, ku którym idziemy (por. Iz 65, 17; 66, 22;2 P 3, 13; Ap 21, 1).

Cichy jest zatem tym, który «dziedziczy» najbar-dziej niezwykłe z terytoriów. Nie jest tchórzem, niejest «mięczakiem», który znajduje awaryjną moral-ność, żeby mieć spokój. Wręcz przeciwnie. Jestosobą, która otrzymała dziedzictwo i nie chce goroztrwonić. Cichy nie godzi się na wszystko, leczjest uczniem Chrystusa, który się nauczył bronić zu-p ełnie innej ziemi. On broni swojego pokoju, broniswojej relacji z Bogiem, broni swoich darów, darów

Boga, strzegąc miłosierdzia, braterstwa, ufności i na-dziei. Osoby ciche są bowiem osobami miłosierny-mi, braterskimi, ufnymi i żywiącymi nadzieję.

Tutaj musimy poświęcić parę słów grzechowi gnie-wu, gwałtownemu odruchowi, którego siłę wszyscyznamy. Któż się kiedyś nie rozzłościł? Wszyscy. Mu-simy odwrócić Błogosławieństwo i zadać sobie pyta-nie: ile rzeczy zniszczyliśmy przez gniew? Ile rzeczystraciliśmy? Chwila złości może zniszczyć mnóstworzeczy; traci się panowanie nad sobą i nie bierze siępod uwagę tego, co jest naprawdę ważne, i możnazniszczyć więź z bratem, niekiedy w sposób nieod-wracalny. Na skutek gniewu wielu braci przestało zesobą rozmawiać, oddalają się od siebie. To jest prze-ciwieństwo cichości. Cichość łączy, gniew dzieli.

Cichość pozwala uzyskać wiele rzeczy. Cichośćpotrafi podbić serce, uratować przyjaźnie i wiele in-nych rzeczy, bo osoby wpadają w gniew, ale potemsię uspokajają, zmieniają zdanie i rezygnują z rosz-czeń, toteż cichością można odbudowywać.

«Ziemią» do zdobycia cichością jest zbawieniebrata, o którym mówi Ewangelia św. Mateusza:«Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata» (Mt 18,15). Nie ma ziemi piękniejszej od serca drugiego, niema piękniejszego terytorium do zdobycia niż o dzy-skany pokój z bratem. I to jest ziemia, którą trzebap osiąść na własność cichością!

Do Polaków:

Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów.Drodzy bracia i siostry, cichość, o której mówimydzisiaj, może zapanować w sercu i przezwyciężyćgniew, ocalić przyjaźnie i odbudować relacje wysta-wione na próbę przez ambicje i ducha rywalizacji.Pamiętajcie zawsze o zaproszeniu Pana Jezusa:«uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornysercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych»(Mt 11, 29). Z serca wam błogosławię. Niech będziepochwalony Jezus Chrystus!

Wy o b r a źmy sobie, że znajdujemy się na pustyni.Pierwszym wrażeniem byłoby to, że otacza nas wiel-ka cisza — żadnych hałasów oprócz wiatru i naszegooddechu. Otóż pustynia jest miejscem oddalenia odpanującego wokół nas zgiełku. Jest nieobecnościąsłów, żeby zrobić miejsce innemu Słowu, SłowuBożemu, które niczym łagodny powiew pieści naszeserce (por. 1 Krl 19, 12). Pustynia jest miejscem Słowaz dużej litery. W Biblii rzeczywiście Pan lubi prze-mawiać do nas na pustyni. Na pustyni powierzaMojżeszowi «dziesięć słów», dziesięć przykazań. Akiedy lud oddala się od Niego i staje się niczym nie-wierna żona, Bóg mówi: «Oto wyprowadzę ją napustynię i przemówię do jej serca. Tam mi odpowiejak za dni swojej mło dości» (por. Oz 2, 16-17). Napustyni słucha się Słowa Bożego, które jest niczymłagodny szmer. Księga Królewska mówi, że SłowoBoże jest jakby powiewem dźwięcznej ciszy. Na pu-styni odnajduje się zażyłość z Bogiem, miłość Pana.Jezus lubił oddalać się każdego dnia w miejsca pu-stynne, żeby się modlić (por. Łk 5, 16). Nauczył nas,jak szukać Ojca, który mówi do nas w ciszy. A niejest łatwo wyciszyć serce, gdyż my zawsze staramysię coś mówić, przebywać z innymi.

Wielki Post jest czasem sprzyjającym temu, żebyzrobić miejsce Słowu Bożemu. Jest to czas nawyłączenie telewizji i otwarcie Biblii. Jest to czas nato, byśmy się oderwali od telefonu komórkowego inawiązali kontakt z Ewangelią. Kiedy byłem dziec-kiem, nie było telewizji, ale był zwyczaj, żeby zrezy-gnować ze słuchania radia. Wielki Post jest pusty-nią, jest czasem na to, żeby się wyrzec, żeby ode-rwać się od telefonu komórkowego, a połączyć się zEwangelią. Jest czasem na to, żeby zrezygnować zniepotrzebnych słów, gadulstwa, paplaniny, plotek, arozmawiać z Panem i zwracać się do Niego przez«Ty». Jest to czas na to, żeby się oddać zdrowej eko-logii serca, zrobić tam porządek.

Żyjemy w środowisku skażonym zbyt wielką prze-mocą słowną, tak licznymi słowami obraźliwymi iszkodliwymi, wzmacnianymi przez sieć. Dzisiaj sięznieważa, jakby się mówiło: «Dzień dobry». Je-steśmy zalewani pustymi słowami, reklamą, fałszy-wymi przesłaniami. Przyzwyczailiśmy się słuchaćwszystkiego o wszystkich i grozi nam, że ulegniemyświatowości, która prowadzi do atrofii naszego ser-ca, a nie istnieje bypass, żeby je uleczyć, jedynie ci-sza. Mamy trudności z rozróżnieniem głosu Pana,który do nas mówi, głosu sumienia, głosu dobra. Je-zus, wzywając nas na pustynię, zachęca, abyśmysłuchali tego, co się liczy, co jest ważne, co jest istot-ne. Diabłu, który Go kusił, odpowiedział: «Nie sa-mym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem,które pochodzi z ust Bożych» (Mt 4, 4). Tak jakchleba, bardziej niż chleba potrzebujemy SłowaBożego, potrzebna jest nam rozmowa z Bogiem —potrzebna jest nam modlitwa. Bowiem jedynie przedBogiem ujawniają się skłonności serca i zanika

obłuda duszy. Oto pustynia, miejsce życia, nieśmierci, bowiem rozmawianie z Panem w ciszy przy-wraca nam życie.

Spróbujmy na nowo pomyśleć o pustyni. Pustyniajest miejscem tego, co istotne. Przyjrzyjmy się naszemużyciu — ileż niepotrzebnych rzeczy nas otacza! Uga-niamy się za tysiącem spraw, które wydają się ko-nieczne, a w rzeczywistości takie nie są. Jak dobrzeby nam zrobiło uwolnienie się od tak wielu rzeczy-wistości zbędnych, abyśmy odkryli na nowo to, cosię liczy, abyśmy odnaleźli twarze tych, którzy sąobok nas! Również co do tego Jezus daje namprzykład, przez post. Poszczenie to umiejętność zre-zygnowania z rzeczy próżnych, z tego, co zbędne,żeby dojść do tego, co istotne. Poszczenie nie służytylko temu, żeby schudnąć, poszczenie to dochodze-nie właśnie do tego, co istotne, to szukanie pięknażycia bardziej prostego.

Pustynia wreszcie to miejsce samotności. Równieżdzisiaj blisko nas jest tak wiele pustyń. Są osoby sa-me i opuszczone. Ilu ludzi ubogich i starszych jestobok nas i żyją w ciszy, bez robienia hałasu, usu-nięci na margines i odrzuceni! Mówienie o nich niepozyskuje publiczności. A pustynia prowadzi nas donich, do tych, którzy, zmuszeni do milczenia, prosząw ciszy o naszą pomoc. Tak wiele milczących spoj-rzeń, które proszą nas o pomoc. Droga na pustyniwielkopostnej jest drogą miłości do tego, kto jestsła b s z y.

Modlitwa, post, uczynki miłosierdzia — to jestdroga na pustyni wielkopostnej.

Drodzy bracia i siostry, poprzez głos proroka Iza-jasza Bóg uczynił tę obietnicę: «Oto Ja dokonujęrzeczy nowej (...), otworzę (…) drogę na pustyni» (Iz43, 19). Na pustyni otwiera się droga, która prowa-dzi nas od śmierci do życia. Wejdźmy z Jezusem napustynię, wyjdziemy z niej, rozkoszując się Paschą,mocą miłości Bożej, która odnawia życie. Będzie znami tak, jak z owymi pustyniami, które zakwitająna wiosnę, sprawiając, że nieoczekiwanie wyrastają«z niczego» pączki i rośliny. Odwagi, wejdźmy natę pustynię Wielkiego Postu, idźmy za Jezusem napustynię — z Nim nasze pustynie będą kwitnąć.

Do Polaków:

Witam serdecznie pielgrzymów polskich. LiturgiaŚrody Popielcowej uświadamia nam realizm naszejziemskiej egzystencji: «Pamiętaj, że jesteś pro chem»,i wzywa: «Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię».Niech czas Wielkiego Postu ożywi w was pragnienieżycia Słowem Bożym i nadzieją zmartwychwstania.Modlitwa, post i jałmużna niech pomogą wam wnawróceniu serc i przygotują was do przeżywaniaTriduum Paschalnego: tajemnicy męki, śmierci izmartwychwstania Chrystusa. Z serca wambłogosławię.

26 lutego

Wielki Post to czas, by wyłączyć telewizjęi otworzyć BiblięDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

Dzisiaj, w Środę Popielcową, rozpoczynamy drogęwielkopostną, czterdziestodniową wędrówkę ku Pas-sze, do serca roku liturgicznego i wiary. Jest to dro-ga śladem Jezusa, który na początku swojej misji

o ddalił się na czterdzieści dni na pustynię, by sięmodlić i pościć, kuszony przez diabła. Dzisiajchciałbym wam powiedzieć właśnie o duchowym zna-czeniu pustyni. Co oznacza w sensie duchowym pu-stynia dla nas wszystkich, także dla nas, żyjących wmieście, co oznacza pustynia.

Page 9: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

16 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 17

AUDIENCJE GENERALNE AUDIENCJE GENERALNE

11 marca

Głód i pragnienie sprawiedliwościDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!Podczas dzisiejszej audiencji rozważamy w dalszymciągu jasną drogę do szczęścia, którą Pan nam po-wierzył w Błogosławieństwach, i dochodzimy doczwartego: «Błogosławieni, którzy łakną i pragną spra-wiedliwości, albowiem oni będą nasyceni» (Mt 5, 6).

Mieliśmy już do czynienia z ubóstwem w duchu ipłaczem; teraz konfrontujemy się z kolejnym rodza-jem słab ości, tej, która wiąże się z głodem i pragnie-niem. Głód i pragnienie są potrzebami podstawowy-mi, dotyczącymi przeżycia. Trzeba to podkreślić —nie chodzi tutaj o jakieś ogólne pragnienie, ale opotrzebę życiowej wagi i codzienną, jak odżywianie.

Ale co to znaczy łaknąć i pragnąć s p ra w i e d l i w o ści?Nie mówimy oczywiście o ludziach, którzy chcą ze-msty, a wręcz przy poprzednim Błogosławieństwiemówiliśmy o łago dności. Oczywiście niesprawiedli-wości ranią ludzkość; społeczność ludzka pilnie po-trzebuje sprawiedliwości, prawdy i sprawiedliwościsp ołecznej; pamiętajmy, że zło, jakiego zaznają ko-biety i mężczyźni świata, dociera aż do serca BogaOjca. Któryż ojciec nie cierpiałby z powodu cierpie-nia swoich dzieci?

Pismo Święte mówi o cierpieniu ubogich iuciśnionych, które Bóg zna i współcierpi. Dlategoże usłyszał krzyk uciemiężenia, wznoszony przez sy-nów Izraela — jak opowiada Księga Wyjścia (por. 3,7-10) — Bóg zstąpił, żeby wyzwolić swój lud. Jednakłaknienie i pragnienie sprawiedliwości, o którymnam mówi Pan, jest jeszcze głębsze niż uzasadnionapotrzeba ludzkiej sprawiedliwości, którą każdyczłowiek ma w swoim sercu.

W tym samym «Kazaniu na Górze», nieco dalej,Jezus mówi o sprawiedliwości większej od prawaludzkiego czy osobistej doskonałości, stwierdzając:«Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niżuczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie dokrólestwa niebieskiego» (Mt 5, 20). I to jest sprawie-dliwość pochodząca od Boga (por. 1 Kor 1, 30).

W Piśmie znajdujemy wyraz pragnienia głębszegoniż pragnienie fizyczne, które jest pragnieniemleżącym u źró dła naszego istnienia. Psalm mówi:«Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragniemoja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemiazeschła, spragniona, bez wody» (Ps 63, 2). OjcowieKo ścioła mówią o tym owocnym niepokoju, pa-nującym w sercu człowieka. Św. Augustyn mówi:«Stworzyłeś nas (...) jako skierowanych ku Tobie,[Panie]. I niespokojne jest serce nasze, dopóki wTobie nie spocznie» ( Wy z n a n i a 1, 1. 5; tłum. Zyg-munt Kubiak). Istnieje pragnienie wewnętrzne, łak-nienie wewnętrzne, niepokój…

W każdym sercu, nawet u osoby najbardziej ze-psutej i dalekiej od dobra, skrywa się tęsknota zaświatłem, nawet jeżeli znajduje się pod gruzamioszustw i błędów, zawsze jednak jest pragnienieprawdy i dobra, które jest pragnieniem Boga. ToDuch Święty wzbudza owo pragnienie — On jestwodą żywą, która ukształtowała nasz proch, On jeststwórczym tchnieniem, które dało mu życie.

Dlatego Kościół jest posłany, by głosił wszystkimSłowo Boże, przeniknięte Duchem Świętym. Bo-wiem Ewangelia Jezusa Chrystusa jest największąsprawiedliwością, jaką można ofiarować sercu ludz-kości, która jej bardzo potrzebuje, nawet jeżeli niezdaje sobie z tego sprawy (por. Katechizm KościołaKatolickiego, 2017: «Łaska Ducha Świętego udzielanam sprawiedliwości Bożej. Duch Święty, jednoczącnas przez wiarę i chrzest z męką i zmartwychwsta-niem Chrystusa, czyni nas uczestnikami swojegożycia»).

Na przykład, kiedy mężczyzna i kobieta się po-bierają, mają zamiar uczynić coś wielkiego i piękne-go, i jeśli zachowają żywe to pragnienie, to zawszeznajdą drogę, pozwalającą iść naprzód pośród pro-blemów, z pomocą łaski. Także młodzi ludzie od-czuwają to łaknienie i nie powinni go utracić! Trze-ba chronić i umacniać w sercu dzieci to pragnieniemiłości, czułości, otwartości, które wyrażają w swo-ich szczerych i jasnych odruchach.

Ka żdy człowiek jest wezwany do odkrywania te-go, co naprawdę się liczy, czego rzeczywiście potrze-buje, co pozwala żyć dobrze, a zarazem, co jest dru-gorzędne, bez czego można się spokojnie obyć.

Jezus głosi w tym Błogosławieństwie — łaknienie ipragnienie sprawiedliwości — że istnieje pragnienie,które nie będzie zawiedzione; pragnienie, którejeżeli będzie wspierane, zostanie zaspokojone, i za-wsze wyjdzie na dobre, bo zgodne jest z sercem sa-mego Boga, Jego Duchem Świętym, który jestmiłością, a także z nasieniem, które Duch Święty za-siał w naszych sercach. Oby Pan dał nam tę łaskę —by było w nas to pragnienie sprawiedliwości, którejest właśnie wolą znalezienia Go, zobaczenia Boga iczynienia dobra innym.

Epidemia koronawirusaW tej chwili pragnę zwrócić się do wszystkich

chorych, którzy zarażeni są wirusem i którzy cierpiąz powodu choroby, oraz do wielu, którzy boleśniedoświadczają niepewności co do swoich chorób. Zserca dziękuję personelowi szpitala, lekarzom,pielęgniarkom i pielęgniarzom, wolontariuszom, któ-

rzy w tej jakże trudnej chwili są u boku osób cier-piących. Dziękuję wszystkim chrześcijanom, wszyst-kim ludziom dobrej woli, którzy się modlą w inten-cji tej chwili, wszyscy zjednoczeni, niezależnie od te-go, do jakiej tradycji religijnej należą. Dziękuję zserca za ten wysiłek. Nie chciałbym jednak, żeby tocierpienie, ta epidemia tak poważna spowodowały,że zapomnimy o biednych Syryjczykach, którzy cier-pią na granicy grecko-tureckiej — naród, który cierpiod lat. Muszą uciekać od wojny, przed gło dem,przed chorobami. Nie zapominajmy o braciach i sio-strach, bardzo licznych dzieciach, które tam cierpią.

Do Polaków:

Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków. Wiel-ki Post zachęca nas do rozważania męki Chrystusa izapatrzenia się w Jego Krzyż. Szczególną okazją kutemu niech będzie dla was udział w rekolekcjachwielkopostnych, nabożeństwach Drogi Krzyżowej iw Gorzkich Żalach. Niech te duchowe przeżycia po-zwolą wam zrozumieć krzyż, który każdy niesie,oraz pomogą w nawróceniu i doświadczeniu Bożegomiłosierdzia. Niech będzie pochwalony Jezus Chry-stus.

18 marca

Prymat miło s i e rd z i aDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!Omówimy dziś piąte Błogosławieństwo, które mówi:«Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miło s i e rd z i adostąpią» (Mt 5, 7). To Błogosławieństwo ma cechęszczególną — jest jedynym, w którym powód i owocszczęścia są identyczne, jest to miłosierdzie. Ci, któ-rzy postępują z miłosierdziem, spotkają się zmiłosierdziem, doznają miło s i e rd z i a .

Ten temat wzajemności przebaczenia nie jestobecny tylko w tym Błogosławieństwie, lecz przewijasię w Ewangelii często. I czyż mogłoby być inaczej?Miłosierdzie jest sercem Boga! Jezus mówi: «Niesądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, anie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będziewam odpuszczone» (Łk 6, 37). Jest to ta sama wza-jemność. A List Jakuba mówi, że «miłosierdzie od-nosi triumf nad sądem» (2, 13).

Przede wszystkim jednak modlimy się w Ojczenasz: «i przebacz nam nasze winy, jak i my przeba-czamy tym, którzy przeciw nam zawinili» (Mt 6,12); i tylko ta kwestia zostaje powtórzona nakońcu: «Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ichprzewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebie-ski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciecwasz nie przebaczy wam waszych przewinień» (Mt6, 14-15; por. Katechizm Kościoła Katolickiego,2838).

Są dwie rzeczy, których nie można rozdzielić —przebaczenie udzielone i przebaczenie otrzymane.Lecz dla wielu osób to jest trudne, nie potrafią prze-baczyć. Niejednokrotnie doznana krzywda jest takwielka, że trud przebaczenia można porównać dowspięcia się na bardzo wysoką górę — jest to ogrom-ny wysiłek; i człowiek myśli — nie da się, to nie-możliwe. Ten fakt wzajemności w miłosierdziu wska-zuje, że musimy odwrócić perspektywę. Sami niemożemy, potrzebna jest łaska Boża, musimy o nią

prosić. Istotnie, jeśli piąte Błogosławieństwo obiecu-je, że znajdziemy miłosierdzie, a w Ojcze nasz p ro s i -my o odpuszczenie win, to znaczy, że zasadniczo je-steśmy winowajcami i potrzebujemy dostąpićmiło s i e rd z i a !

Wszyscy jesteśmy winowajcami. Wszyscy. WobecBoga, który jest taki hojny, i wobec braci. Każdaosoba wie, że nie jest takim ojcem lub matką, jaki-

Page 10: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

18 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 19

AUDIENCJE GENERALNE AUDIENCJE GENERALNE

mi powinna być, takim małżonkiem lub małżonką,bratem lub siostrą, jakimi powinna być. Wszyscymamy «deficyt» w życiu. I potrzebujemy miło-sierdzia. Wiemy, że i my skrzywdziliśmy, zawszeczegoś brakuje do dobra, które powinniśmy byliuczynić.

Lecz to właśnie nasze ubóstwo staje się siłą po-trzebną do przebaczenia! Jesteśmy winowajcami, ijeśli, jak słuchaliśmy na początku, będziemy mierze-ni miarą, którą mierzymy innych (por. Łk 6, 38), tow naszym interesie jest rozszerzyć miarę i odpuścićwiny, przebaczyć. Każdy musi pamiętać o tym, żepotrzebuje przebaczać, że potrzebuje uzyskiwaćprzebaczenie, że potrzebuje cierpliwości; to jest se-kret miłosierdzia — przebaczając, uzyskuje się przeba-czenie. Dlatego Bóg nas uprzedza i przebacza namjako pierwszy (por. Rz 5, 8). Otrzymując Jego prze-baczenie, stajemy się zdolni do przebaczania innym.Tym samym własna nędza i niedosyt sprawiedliwościstają się okazją, by się otworzyć na królestwo niebie-skie, na większą miarę, na miarę Boga, którą jestmiło s i e rd z i e .

Z czego rodzi się nasze miłosierdzie? Jezus namp owiedział: «Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jestmiłosierny» (Łk 6, 36). Im bardziej przyjmuje sięmiłość Ojca, tym bardziej się kocha (por. KKK,2842). Miłosierdzie nie jest jednym z wymiarów, leczjest centrum życia chrześcijańskiego — nie ma chrze-ścijaństwa bez miłosierdzia [por. św. Jan Paweł II,enc. Dives in misericordia (30 listopada 1980 r.); bullaMisericordiae Vultus (11 kwietnia 2015 r.); list apost.Misericordia et misera (20 listopada 2016 r.)]. Jeślicałe nasze chrześcijaństwo nie prowadzi nas domiłosierdzia, to pomyliliśmy drogę, bo miło s i e rd z i ejest jedynym prawdziwym celem każdej drogi du-chowej. Jest ono jednym z najpiękniejszych owocówmiłości (por. KKK, 1829).

Pamiętam, że temat ten został wybrany już napierwsze rozważanie na An i o ł Pański, którewygłosiłem jako Papież — miłosierdzie. I zapadło mito głęboko w serce jako przesłanie, które jako Pa-pież powinienem przekazywać zawsze, przesłanie naco dzień — miłosierdzie. I pamiętam, że tego dniadość «bezwstydnie» zrobiłem reklamę książce omiłosierdziu, którą właśnie wtedy opublikował k a rd .Kasper. Tego dnia mocno poczułem, że to jestwłaśnie przesłanie, które muszę nieść jako BiskupRzymu — miłosierdzie, miłosierdzie, proszę, przeba-czenie.

Miłosierdzie Boże jest naszym wyzwoleniem i na-szym szczęściem. Żyjemy miłosierdziem i niemożemy sobie pozwolić na to, by być bez miłosier-dzia — to powietrze, którym trzeba oddychać. Je-steśmy zbyt ubodzy, żeby stawiać warunki, potrze-bujemy przebaczać, bo nam jest potrzebne przeba-czenie. Dziękuję!

Do Polaków:

Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków. CzasWielkiego Postu zaprasza nas do refleksji nad ta-jemnicą Bożego Miłosierdzia. Otrzymując je,możemy nauczyć się, jak we właściwy sposób prze-baczać i miłować naszych braci.

Gotowość do przebaczania niech będzie dla wasnie tylko postanowieniem wielkopostnym, ale rów-nież stałym usposobieniem w chrześcijańskimpostępowaniu. Z serca wam błogosławię.

24 godziny dla PanaW najbliższy piątek i sobotę, 20 i 21 marca,

odbędzie się akcja 24 godziny dla Pana. To ważnespotkanie w okresie Wielkiego Postu, sposobnośćdo modlitwy i przystąpienia do sakramentu pojed-nania.

Niestety, w Rzymie, we Włoszech i w innych kra-jach akcja ta nie będzie się mogła odbyć w zwyczaj-nej formie z powodu pandemii koronawirusa. Jed-nakże w innych częściach świata ta piękna tradycjabędzie kontynuowana. Zachęcam wiernych, byszczerze prosili o miłosierdzie Boże, przystępując dospowiedzi, i by modlili się zwłaszcza za tych, którzycierpią z powodu pandemii.

Tam, gdzie nie będzie można zorganizować 24godzin dla Pana, jestem pewien, że będzie możnauczestniczyć w tej praktyce pokutnej przez osobistąmo dlitwę.

Różaniec z inicjatywy episkopatu Wło chJutro będziemy obchodzili uroczystość św. Józefa.

W życiu, w pracy, w rodzinie, w radości i w cierpie-niu zawsze szukał on i kochał Pana, zasłużywszy wPiśmie Świętym na pochwałę jako człowiek sprawie-dliwy i mądry. Wzywajcie go zawsze z ufnością,zwłaszcza w trudnych momentach, i zawierzajcie te-mu wielkiemu świętemu swoją egzystencję.

Przyłączam się do apelu biskupów włoskich, któ-rzy w tym momencie kryzysu sanitarnego zachęcajądo modlitwy za cały kraj. Każda rodzina, każdywierny, każda wspólnota zakonna — wszyscy zjed-noczą się duchowo jutro o godz. 21 w modlitwieRóżańca, rozważając tajemnice światła. Będę wamstąd towarzyszył. Do pełnego światła i przemienio-nego oblicza Jezusa Chrystusa prowadzi nas Maryja,Matka Boża, Uzdrowienie Chorych, do której zwra-camy się z modlitwą różańcową, pod pełnymmiłości spojrzeniem św. Józefa, Opiekuna ŚwiętejRodziny i naszych rodzin. I prosimy go, by otoczyłspecjalną opieką naszą rodzinę, nasze rodziny, wszczególności chorych i osoby, które się nimi zaj-mują: lekarzy, pielęgniarzy i pielęgniarki, wolonta-riuszy, którzy pełnią swoją posługę z narażeniemżycia.

25 marca

Należy bronić każdego życia,służyć mu i je kochać

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!D wadzieścia pięć lat temu w tym właśnie dniu, 25marca, w którym w Kościele obchodzimy uroczy-stość Zwiastowania Pańskiego, św. Jan Paweł II p ro -mulgował encyklikę Evangelium vitae o wartości in i e n a ru s z a l n o ści ludzkiego życia.

Związek między zwiastowaniem i «Ewangeliążycia» jest ścisły i głęboki, jak podkreślił św. Jan Pa-weł II w swojej encyklice. Dziś przypominamy to na-uczanie w kontekście pandemii, która zagraża życiuludzkiemu i światowej ekonomii. Ta sytuacja powo-duje, że jeszcze bardziej zobowiązujące stają sięsłowa, którymi rozpoczyna się encyklika. Oto one:«Ewangelia życia znajduje się w samym sercuorędzia Jezusa Chrystusa. Kościół każdego dniaprzyjmuje ją z miłością, aby wiernie i odważniegłosić ją jako dobrą nowinę ludziom wszystkichepok i kultur» (n. 1).

Jak każdemu głoszonemu przesłaniu ewangelicz-nemu, również temu trzeba przede wszystkim dawaćświadectwo. I myślę z wdzięcznością o milczącymświadectwie tak wielu osób, które na różne sposobydają z siebie wszystko, posługując chorym, starszym,samotnym i potrzebującym. Wprowadzają one wpraktykę Ewangelię życia, jak Maryja, która poprzyjęciu zwiastowania anielskiego wyruszyła wdrogę, by pomóc swojej kuzynce Elżbiecie, która te-go potrzebowała.

Rzeczywiście, to życie, które mamy wspierać iktórego mamy bronić, nie jest pojęciem abstrakcyj-nym, lecz przejawia się zawsze w osobie z krwi ikości — jest to dopiero co poczęte dziecko,zep chnięty na margines ubogi, samotny iprzygnębiony chory w stanie terminalnym, człowiek,który stracił pracę i nie może jej znaleźć, emigrantodrzucony i zmuszony do życia w getcie... Życieprzejawia się konkretnie w osobach.

Ka żda ludzka istota jest powołana przez Boga dotego, by cieszyła się pełnią życia; a ze względu nato, że jest powierzona macierzyńskiej trosceKo ścioła, każde zagrożenie godności i życia ludzkie-go z konieczności odczuwane jest w jego sercu, wjego macierzyńskich «trzewiach». Obrona życia niejest dla Kościoła ideologią, lecz jest rzeczywistością,rzeczywistością ludzką, która obejmuje wszystkichchrześcijan, właśnie dlatego że są chrześcijanami iludźmi.

Zamachy na godność i na życie osób wciąż p ona-wiane są, niestety, również w tej naszej epoce, którajest epoką powszechnych praw człowieka; a wręczstoimy w obliczu nowych zagrożeń i nowych formniewolnictwa, i nie zawsze prawodawstwo chroninajsłabsze i najbardziej bezbronne ludzkie życie.

Przesłanie encykliki Evangelium vitae jest zatembardziej niż kiedykolwiek aktualne. Pomijając kryzy-sy, takie jak ten, który obecnie przeżywamy, trzebadziałać na płaszczyźnie kulturalnej i edukacyjnej, byprzekazywać przyszłym pokoleniom postawy nace-chowane solidarnością, troską o innych i ich przyj-mowanie, zdając sobie dobrze sprawę z tego, że kul-tura życia nie jest wyłącznym dziedzictwem chrześci-jan, lecz wszystkich tych, którzy zabiegając o budo-wanie więzi braterskich, uznają wartość każdej oso-by, również wtedy, gdy jest słaba i cierpiąca.

Drodzy bracia i siostry, każde ludzkie życie, jedy-ne i niepowtarzalne, jest ważne samo w sobie, stano-wi bezcenną wartość. Trzeba to głosić wciąż na no-wo z odwagą w słowach i z odwagą w uczynkach.Jest to wezwanie do solidarności i do miłości brater-skiej wobec wielkiej rodziny ludzkiej i każdego z jejczło n k ó w.

Dlatego razem ze św. Janem Pawłem II, który na-pisał tę encyklikę, razem z nim powtarzam z odno-wionym przekonaniem apel, który skierował dowszystkich dwadzieścia pięć lat temu: «Szanuj,b ro ń, miłuj życie i służ życiu — każdemu życiu ludz-kiemu! Tylko na tej drodze znajdziesz sprawiedli-wość, rozwój, prawdziwą wolność, pokój iszczęście!» (enc. Evangelium vitae, 5).

Do Polaków:

Drodzy bracia i siostry, dziś przypada uroczystośćZwiastowania Pańskiego. Przeżywamy tajemnicę Sy-na Bożego, który stał się człowiekiem i narodził sięz Dziewicy Maryi. Ona z wielkoduszną gotowościąprzyjęła i chroniła Jego życie poczęte z DuchaŚwiętego. Każde życie ludzkie jest bezcennym da-rem Boga. Coraz bardziej zdajemy sobie z tegosprawę w tym czasie, gdy epidemia odbiera życiebardzo wielu osobom. Przez wstawiennictwo Maryip ro śmy Pana życia, by zatrzymał g ro źbę śmierci i bynap ełnił serca wszystkich ludzi szacunkiem dlakażdego życia. Jego błogosławieństwo niech wamzawsze towarzyszy.

Page 11: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

20 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 21

MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM

MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM

9 lutego

Bądźmy solą i światłemDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!W dzisiejszej Ewangelii (Mt 5, 13-16) Jezus mówi doswoich uczniów: «Wy jesteście solą ziemi (…). Wyjesteście światłem świata» (ww. 13.14). Używa Onjęzyka symbolicznego, aby wskazać osobompragnącym Go naśladować pewne kryteriaprzeżywania teraźniejszości i dawania świadectwa wświecie.

Pierwszym obrazem jest sól. Sól jest składnikiem,który nadaje smak i który konserwuje oraz chronipokarmy przed zepsuciem. Uczeń jest zatem wezwa-ny do tego, aby oddalał od społeczeństwa za-g ro żenia i niszczące drobnoustroje, które zakażajążycie osób. Chodzi o to, by opierać się degradacjimoralnej, grzechowi, dając świadectwo wartościomuczciwości i braterstwa, nie ulegając światowym po-wabom karierowiczostwa, władzy, bogactwa. «Solą»jest uczeń, który pomimo codziennych upadków —albowiem wszystkim się zdarzają — podnosi się zpyłu swoich błędów i zaczyna na nowo, odważnie icierpliwie, każdego dnia, dążyć do dialogu i spotka-nia z innymi. Jest «solą» uczeń, który nie zabiega okonsensus i poklask, ale stara się być obecnością po-korną i konstruktywną, wierny nauczaniu Jezusa,który przyszedł na świat nie po to, żeby Musłużono, lecz żeby służyć. I ta postawa jest bardzop otrzebna!

Drugim obrazem, jaki Jezus przedstawia swoimuczniom, jest obraz światła: «Wy jesteście światłemświata». Światło rozprasza ciemności i umożliwiawidzenie. Jezus jest światłem, które rozwiało ciem-ności, lecz one nadal utrzymują się w świecie i wposzczególnych osobach. Obowiązkiem chrześcijani-na jest ich rozpraszanie i sprawianie, aby jaśniałoświatło Chrystusa, oraz głoszenie Jego Ewangelii.Chodzi o promieniowanie, które może pochodzićrównież od naszych słów, ale musi wynikać przedewszystkim z naszych «dobrych uczynków» (por. w.16). Uczeń i wspólnota chrześcijańska są światłem wświecie, kiedy kierują innych ku Bogu, pomagając

każdemu doświadczyć Jego dobroci i Jego miłosier-dzia. Uczeń Jezusa jest światłem, kiedy potrafi żyćswoją wiarą poza ograniczonymi przestrzeniami, kie-dy się przyczynia do usuwania uprzedzeń, do usu-wania oszczerstw oraz do wprowadzania światłaprawdy w sytuacje skażone przez obłudę i kłam-stwo. Oświecanie. Lecz nie jest to moje światło, tojest światło Jezusa, my jesteśmy narzędziami służący-mi temu, aby światło Jezusa docierało do wszyst-kich.

Jezus nas zachęca, byśmy nie bali się żyć w świe-cie, nawet jeśli w nim niekiedy spotyka się sytuacjekonfliktu i grzechu. Wobec przemocy, niesprawiedli-wości, ucisku chrześcijanin nie może zamykać się wsobie czy kryć się w swoim bezpiecznym ogrodze-niu; również Ko ściół nie może zamykać się w sobie,nie może zaprzestać swojej misji ewangelizacyjnej isłużby. Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy prosiłOjca, żeby nie zabierał uczniów ze świata, aby ichtam zostawił, w świecie, ale żeby ich zachował odducha świata. Kościół p oświęca się wielkodusznie i zczułością dla małych i ubogich — to nie jest duchświata, to jest Jego światło, to jest sól. Kościółsłucha wołania ostatnich i wykluczonych, gdyż jestświadomy tego, że jest wspólnotą pielgrzymującą,wezwaną do przedłużania w dziejach zbawczej obec-ności Jezusa Chrystusa.

Oby Święta Dziewica pomagała nam być solą iświatłem pośród ludzi i nieść wszystkim, życiem isłowem, Dobrą Nowinę o miłości Boga.

Po modlitwie Papież powiedział m.in:Drodzy bracia i siostry, wczoraj, we wspomnienie

liturgiczne św. Józefiny Bakhity, obchodzony byłŚwiatowy Dzień modlitwy i refleksji na temat handluludźmi. Aby zwalczyć tę plagę — gdyż jest to praw-dziwa plaga! — wykorzystywania najsłabszych, ko-nieczne jest zaangażowanie wszystkich — instytucji,stowarzyszeń i placówek wychowawczych. Co do za-pobiegania, pragnę zaznaczyć, że rozmaite badaniawykazują, iż organizacje przestępcze coraz częściejp osługują się nowoczesnymi środkami komunikacjido podstępnego zwabiania ofiar. Dlatego trzeba, zjednej strony, wychowywać do zdrowego korzystaniaze środków technologicznych, z drugiej strony —

być czujnym i przypominać dostawcom tego typuusług telematycznych o ich odpowiedzialności.

Wc i ą ż docierają bolesne wiadomości z półno cno-zachodniej Syrii, zwłaszcza na temat sytuacji licz-nych kobiet i dzieci, ludzi zmuszonych do ucieczkiz powodu eskalacji działań zbrojnych. Ponawiamżarliwy apel do wspólnoty międzynarodowej i dowszystkich zaangażowanych stron o korzystanie znarzędzi dyplomatycznych, dialogu i negocjacji, wposzanowaniu międzynarodowego prawa humanitar-nego, aby chronić życie i losy ludności cywilnej.Módlmy się za tę umiłowaną i umęczoną Syrię:Z d ro w a ś Ma r y j o ...

Pozdrawiam was wszystkich, przybyłych z Wło chi z innych krajów (...).

I wszystkim życzę miłej niedzieli. Proszę, nie za-pominajcie o modlitwie za mnie. Dobrego obiadu ido zobaczenia!

Prawa jako narzędzia wolności, które mi pomagabyć bardziej wolnym, które mi pomaga nie być nie-wolnikiem popędów i grzechu. Pomyślmy o woj-nach, pomyślmy o następstwach wojen, pomyślmy otej dziewczynce, która przedwczoraj zmarła z zimnaw Syrii. Tak wiele nieszczęść, tak wiele. To jest owocpopędów, a ludzie, którzy prowadzą wojnę, nie po-trafią panować nad swoimi popędami. Nie prze-strzegają Prawa. Kiedy ulega się pokusom ipopędom, nie jest się panem ani twórcą własnegożycia, lecz stajemy się niezdolni kierować nim zwolą i odpowiedzialnością.

Mowa Jezusa składa się z czterech antytez, wy-rażonych w sformułowaniu: «Słyszeliście, że powie-dziano... A Ja wam powiadam». Te antytezy od-noszą się do tyluż sytuacji z życia codziennego —zabójstwa, cudzołóstwa, rozwodu i przysięgania. Je-zus nie znosi przepisów, które dotyczą tych kwestii,ale wyjaśnia ich pełne znaczenie i wskazuje ducha, zjakim należy ich przestrzegać. Zachęca On doprzejścia od formalnego przestrzegania Prawa doprzestrzegania jego istoty przez przyjęcie Prawa wsercu, które jest ośrodkiem intencji, decyzji, słów igestów każdego z nas. Z serca wychodzą czyny do-bre i czyny złe.

Gdy przyjmuje się Prawo Boże w sercu, rozumiesię, że nie kochając bliźniego, zabija się w pewnejmierze samych siebie i innych, gdyż nienawiść, ry-walizacja i podział zabijają miłość braterską, którajest podstawą relacji międzyludzkich. A to odnosisię do tego, co powiedziałem o wojnach, a także doobmów, ponieważ język zabija. Gdy przyjmuje sięPrawo Boże w sercu, rozumie się, że pragnieniamitrzeba kierować, ponieważ nie wszystko, czego siępragnie, można mieć, i niedobrze jest ulegać uczu-ciom egoistycznym i zaborczym. Kiedy przyjmujesię Prawo Boże w sercu, rozumie się, że trzeba po-rzucić styl życia składający się z niedotrzymywanychobietnic, jak również przejść od zakazu fałszywegoprzysięgania do postanowienia, że wcale nie będziesię przysięgało, przyjmując postawę pełnej szczerościw stosunku do wszystkich.

A Jezus jest świadomy tego, że nie jest łatwo żyćPrzykazaniami w ten tak pełny sposób. Dlategoofiarowuje nam pomoc swojej miłości: On przyszedłna świat nie tylko po to, żeby wypełnić Prawo, aletakże, żeby dać nam swoją łaskę, tak abyśmy mogliwyp ełniać wolę Bożą, miłując Jego i braci. Wszyst-ko, wszystko możemy uczynić z łaską Bożą! Cowięcej, świętość to nic innego jak strzeżenie tej dar-mowości, którą dał nam Bóg, tej łaski. Chodzi o to,żeby Mu zaufać i zdać się na Niego, na Jego łaskę,na tę darmowość, którą nam dał, i przyjąć rękę,którą On do nas nieustannie wyciąga, aby nasze wy-siłki i nasze niezbędne zaangażowanie były wspiera-ne Jego pomocą, pełną dobroci i miło s i e rd z i a .

Jezus dziś prosi nas, byśmy postępowali naprzóddrogą miłości, którą On nam wskazał, a która wy-

16 lutego

Prawo jest narzędziemwolnościDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!Dzisiejsza Ewangelia (Mt 5, 17-37) jest fragmentem«Kazania na Górze», a podejmuje kwestię przestrze-gania Prawa — jak ja powinienem wypełniać Prawo,jak postępować. Jezus chce pomóc swoim słucha-czom właściwie podchodzić do przepisów zawartychw Przykazaniach danych Mojżeszowi i zachęca dobycia otwartymi na Boga, który przez Prawo wycho-wuje nas do prawdziwej wolności i odpowiedzial-ności. Chodzi o to, by traktować je jako narzędziewolności. Nie zapominajmy o tym — przeżywanie

Page 12: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

22 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 23

MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM

23 lutego — Bari

Dzieci jednego OjcaDrodzy Bracia i Siostry.Podczas gdy jesteśmy tu zgromadzeni, by modlić sięi snuć refleksje nad pokojem i losami ludów, któreżyją nad Morzem Śródziemnym, po drugiej stronietego morza, w szczególności w półno cno-zacho dniejSyrii, dzieje się ogromna tragedia. Z naszych sercpasterzy płynie usilny apel do zainteresowanychstron i do wspólnoty międzynarodowej, aby umilkłzgiełk oręża i by usłyszano płacz małych i bezbron-nych; ażeby zostały odłożone na bok rachuby i inte-resy, by chronić życie osób cywilnych i tak licznychniewinnych dzieci, które ponoszą konsekwencje tejsytuacji.

Modlimy się do Pana, aby poruszył serca i wszy-scy mogli przezwyciężyć logikę konfliktu, nienawiścii zemsty, by odkryć, że są braćmi, dziećmi jednegoOjca, który sprawia, że słońce wschodzi nad złymi inad dobrymi (por. Mt 5, 45). Wzywamy DuchaŚwiętego, aby każdy z nas, poczynając od codzien-nych gestów miłości, wnosił wkład w budowanie no-wych relacji, inspirujących się zrozumieniem, gościn-nością, cierpliwością, tworząc w ten sposób warunkipozwalające doświadczać radości płynącej z Ewan-gelii i szerzyć ją we wszystkich środowiskach życia.Niech Najświętsza Maryja Panna, «Gwiazda Mo-rza» [Święta Matka Boga], na którą patrzymy jakona najwyższy wzór wierności Jezusowi i Jego słowu,p omoże nam podążać tą drogą.

Przed odmówieniem wspólnie modlitwy «AniołPa ński», dziękuję wszystkim biskupom i uczestni-kom tego spotkania, poświęconego Morzu Śró-dziemnemu jako granicy pokoju; a także tym — a sąbardzo liczni! — którzy na różne sposoby przyczynilisię do jego pomyślnego przebiegu. Dziękuję wszyst-kim! Wnieśliście wkład w rozwój kultury spotkania idialogu w tym regionie, tak bardzo ważnym dla po-koju na świecie.

1 marca

Nie prowadzi się dialoguz diabłemDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!W tę pierwszą niedzielę Wielkiego Postu Ewangelia(por. Mt 4, 1-11) opowiada, że po chrzcie w Jordanie«Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był ku-szony przez diabła» (w. 1). Przygotowuje się On dorozpoczęcia swojej misji głoszenia Królestwa niebie-skiego i, jak wcześniej Możesz i Eliasz (por. Wj24,18; 1 Krl 19,8) w Starym Testamencie, odbywaczterdziestodniowy post. Rozpoczyna «WielkiPost».

Kiedy kończy się ten okres postu, pojawia się ku-siciel, diabeł, który trzy razy usiłuje postawić Jezusaw trudnej sytuacji. Pierwsze kuszenie wykorzystujeto, że Jezus jest głodny; diabeł podpowiada Mu:«Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamie-nie stały się chlebem» (w. 3). Wyzwanie. Lecz odpo-wiedź Jezusa jest jednoznaczna. «Napisane jest: Niesamym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem,które pochodzi z ust Bożych» (4, 4). Nawiązuje Ondo Mojżesza, przypominającego ludowi długąwędrówkę przez pustynię, podczas której zrozu-miał, że jego życie zależy od Słowa Bożego (por.Pwt 8, 3).

D iabeł podejmuje potem drugą próbę (ww. 5-6),staje się bardziej przebiegły i też p owołuje się na Pi-smo Święte. Strategia jest jasna — jeśli tak bardzoufasz Bożej mocy, wypróbuj ją, Pismo Święte mówiprzecież, że przyjdą ci z pomocą aniołowie (w. 6).Lecz i w tym przypadku Jezus nie daje się zbić ztropu, bo wierzący wie, że Boga nie wystawia się napróbę, lecz trzeba się zdać na Jego dobroć. Dlategona słowa Biblii, instrumentalnie interpretowaneprzez diabła, Jezus odpowiada innym cytatem: «Jestnapisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pa-na, Boga swego» (w. 7).

Wreszcie trzecia próba (ww. 8-9) odsłania praw-dziwy zamysł diabła — zważywszy że nadejście kró-lestwa niebieskiego oznacza początek jego porażki,zły chciałby odwieść Jezusa od wypełnienia Jego mi-sji, podsuwając Mu perspektywę mesjanizmu poli-tycznego. Lecz Jezus odpiera bałwo chwalstwowładzy i ludzkiej chwały i na koniec przepędza kusi-ciela, mówiąc: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem na-pisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawałp okłon i Jemu samemu służyć będziesz» (w. 10). I wtym momencie do Jezusa, wiernego poleceniu Ojca,zbliżyli się aniołowie i Mu usługiwali (por. w. 11).

Uczy nas to jednej rzeczy: Jezus nie prowadzi dia-logu z diabłem. Jezus odpowiada diabłu SłowemBożym, nie swoimi słowami. W momencie pokusy

wielokrotnie podejmujemy dialog z pokusą, dialog zdiabłem: «Tak, ale ja mogę zrobić to... potem sięwyspowiadam, zrobię tamto i coś jeszcze innego...»Nigdy nie wolno wdawać się w dialog z diabłem. Je-zus robi w stosunku do diabła dwie rzeczy:przepędza go lub, jak w tym przypadku, odpowiadaSłowem Bożym. Uważajcie: nigdy nie prowadźciedialogu z pokusą, nigdy nie prowadźcie dialogu zdiabłem.

Również dzisiaj szatan wchodzi w życie osób, bykusić je pociągającymi propozycjami; miesza swójgłos z wieloma innymi, które próbują oswoić sumie-nie. Z wielu stron słyszymy informacje zachęcające,ażeby «dać się skusić», by zasmakować występku.D oświadczenie Jezusa uczy nas, że pokusa jestpróbą pójścia drogą alternatywną w stosunku dodrogi Boga: «Zrób to, co za problem, Bóg potemprzebacza! Spraw sobie dzień radości...» — «Ale togrzech!» — «Nie, to nic takiego». To drogi alterna-tywne, które dają nam poczucie samowystarczal-ności, korzystania z życia jako celu samego w sobie.Lecz wszystko to jest iluzją — szybko zdajemy sobiesprawę z tego, że im bardziej oddalamy się od Bo-ga, tym bardziej czujemy się bezbronni i bezsilniwobec wielkich problemów egzystencji.

Niech Najświętsza Maryja Panna, Matka tego,który zmiażdżył głowę węża, pomoże nam w tymokresie Wielkiego Postu, byśmy byli czujni w obli-czu pokus, nie poddawali się żadnemu bożkowi ztego świata, lecz naśladowali Jezusa w walce zezłem; i my też wyjdziemy z tego zwycięsko jak Je-zus.

Po odmówieniu modlitwy «Anioł Pański» Papież po-wiedział mi.in.:

Drodzy bracia i siostry!Witam was wszystkich, wiernych z Rzymu i piel-

grzymów przybyłych z Włoch i z różnych krajów.(...)

Życzę wszystkim, aby droga wielkopostna, którąwłaśnie rozpoczęliśmy, była bogata w owoce Duchai bogata w dobre uczynki.

Zasmucają mnie wiadomości o licznych osobachuciekających, tylu mężczyznach, kobietach, dzie-ciach wypędzanych z powodu wojny, o tylu migran-tach, którzy proszą o schronienie na świecie i o po-moc. W tych dniach rzecz ta nabrała ogromnychrozmiarów. Módlmy się za nich.

Proszę was również o pamięć w modlitwie w in-tencji rekolekcji Kurii Rzymskiej, które rozpoczy-nają się dziś po południu w Aricci. Niestety prze-ziębienie nie pozwala mi w nich uczestniczyć w tymroku — będę słuchał medytacji stąd. Łączę się du-chowo z Kurią i z wszystkimi osobami, które terazoddają się modlitwie, odbywając rekolekcje w do-mu.

Miłej niedzieli i dobrego obiadu!

8 marca

Widzę was i jestem z wamiDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!D ość osobliwa jest dziś ta modlitwa An i o ł Pański zPa p i e żem «zamkniętym w klatce», w bibliotece; jed-nak ja was widzę, jestem z wami. A chciałbym takżena początku podziękować tej grupie [obecnej naplacu], która manifestuje i walczy «W sprawie zapo-mnianych z Idlibu». Dziękuję! Dziękuję za to, corobicie. A tę formę dzisiejszej modlitwy An i o ł Pańskiprzyjęliśmy, żeby zastosować się do rozporządzeńprewencyjnych, w celu unikania małych zgroma-dzeń, które mogą sprzyjać przekazywaniu wirusa.

Ewangelia tej drugiej niedzieli Wielkiego Postu(Mt 17, 1-9) opowiada nam o przemienieniu się Je-zusa. Zabiera On ze sobą Piotra, Jakuba i Jana iwychodzi na wysoką górę, będącą symbolem bli-skości Boga, żeby umożliwić im pełniejsze zrozu-mienie tajemnicy Jego osoby, tego że będzie musiałcierpieć, umrzeć, a potem zmartwychwstanie. Wistocie Jezus zaczął mówić im o cierpieniach, ośmierci i o zmartwychwstaniu, które Go czekały, jed-nak oni nie mogli się pogodzić z tą perspektywą.Dlatego gdy doszli na szczyt góry, Jezus pogrąża sięw modlitwie i przemienia się na oczach trzechuczniów: «twarz Jego — mówi Ewangelia — za-jaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jakświatło» (w. 2).

Poprzez cudowne wydarzenie przemienienia citrzej uczniowie są wezwani do uznania w JezusieSyna Bożego, jaśniejącego chwałą. W ten sposóbczynią oni postępy w poznawaniu swojego Mistrza izdają sobie sprawę, że aspekt ludzki nie wyraża całejJego rzeczywistości; ich oczom objawił się poza-ziemski i boski wymiar Jezusa. A z góry rozlega sięgłos, który mówi: «To jest Syn mój umiłowany (…)Jego słuchajcie» (w. 5). To Ojciec niebieski potwier-dza «inwestyturę» — by tak to określić — Jezusa,która nastąpiła już w dniu chrztu w Jordanie, izachęca uczniów, aby Go słuchali i naśladowali.

Należy zaznaczyć, że spośród grupy DwunastuJezus wybiera, żeby zabrać ze sobą na górę, Piotra,Jakuba i Jana. Dla nich rezerwuje przywilej asysto-wania przy przemienieniu. A dlaczego wybiera tychtrzech? Czy dlatego, że są najbardziej święci? Nie.Przecież Piotr w godzinie próby zaprze się Go; adwaj bracia, Jakub i Jan, będą się domagali możli-wości zajmowania pierwszych miejsc w Jego króle-stwie (por. Mt 20, 20-23). Jezus jednak nie dokonujewyborów według naszych kryteriów, ale zgodnie zeswoim planem miłości. Miłość Jezusa jest bez miary— jest miłością, i On wybiera zgodnie z tym planemmiłości. Jest to wybór bezinteresowny, bezwarunko-wy, dobrowolna inicjatywa, przyjaźń Boża, która nie

chodzi z serca. To jest droga, którą należy iść, żebyżyć po chrześcijańsku. Niech Dziewica Maryja po-maga nam iść drogą wytyczoną przez Jej Syna,abyśmy osiągnęli prawdziwą radość i szerzyliwszędzie sprawiedliwość i pokój.

Po modlitwie Papież powiedział m.in:Drodzy bracia i siostry, pozdrawiam was wszyst-

kich, rzymian i pielgrzymów (...).I wszystkim życzę miłej niedzieli. Proszę, nie za-

pominajcie modlić się za mnie. Dobrego obiadu ido zobaczenia!

Page 13: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

24 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 25

MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM

domaga się niczego w zamian. I tak jak wezwałtamtych trzech uczniów, tak również dzisiaj po-wołuje niektórych, żeby byli blisko Niego, by moglidawać świadectwo. Bycie świadkami Jezusa to dar,na który nie zasłużyliśmy — czujemy się nieodpo-wiedni, ale nie możemy się uchylać pod pretekstemnaszej niezdolności.

My nie byliśmy na górze Tabor, nie widzieliśmyna własne oczy oblicza Jezusa jaśniejącego jaksłońce. Jednak również nam zostało powierzoneSłowo zbawienia, została dana wiara, i doświadczy-liśmy, w rozmaitych formach, radości spotkania z Je-zusem. Także do nas Jezus mówi: «Wstańcie, nielękajcie się» (Mt 17, 7). W tym świecie, naznaczo-nym egoizmem i zachłannością, światło Boże jestprzyćmione przez troski codzienności. Często mówi-my: nie mam czasu na modlitwę, nie jestem w staniesłużyć w parafii, odpowiadać na oczekiwania in-nych... Jednak nie powinniśmy zapominać, żechrzest, który otrzymaliśmy, uczynił nas świadkami,nie ze względu na nasze zdolności, ale przez darD ucha.

Oby w sprzyjającym czasie Wielkiego Postu Dzie-wica Maryja wyjednała nam to posłuszeństwo Du-chowi, które jest niezbędne, byśmy zdecydowanieweszli na drogę nawrócenia.

Po modlitwie «Anioł Pański» Papież powiedział m.in.:Drodzy bracia i siostry, pozdrawiam was wszyst-

kich, którzy uczestniczycie w tej chwili modlitwy.(...)

Pozdrawiam stowarzyszenia i grupy, angażującesię w akcje solidarności z narodem syryjskim, azwłaszcza z mieszkańcami Idlibu i półno cno-za-chodniej Syrii — widzę was tutaj — którzy są zmu-szeni uciekać w związku z ostatnimi kolejami wojny.Drodzy bracia i siostry, raz jeszcze wyrażam wielkiniepokój, ubolewanie z powodu tej nieludzkiej sytu-acji bezbronnych osób, ryzykujących życie, wśró dktórych jest wiele dzieci. Nie można odwracać wzro-ku w obliczu tego kryzysu humanitarnego, lecz na-leży dać mu pierwszeństwo przed wszelkimi innymiinteresami. Módlmy się za tych ludzi, tych naszychbraci i siostry, którzy tak bardzo cierpią w półno c-no-zachodniej Syrii, w Idlibie.

Przez modlitwę jestem blisko osób cierpiących zpowodu obecnej epidemii koronawirusa i wszyst-kich, którzy się nimi opiekują. Przyłączam się domoich braci biskupów, zachęcając wiernych, żebyprzeżywali ten trudny czas z mocą wiary, pewnościąnadziei i żarliwością miłości. Niech okres WielkiegoPostu pomoże nam, abyśmy wszyscy nadali ewange-liczny sens także tej chwili próby i bólu.

Życzę wam miłej niedzieli! I proszę, nie zapomi-najcie o modlitwie za mnie. Teraz podejdę do okna,żeby was zobaczyć w rzeczywistości. Dobrego obia-du i do zobaczenia!

15 marca

K re a t y w n o ść kapłanówDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!W tej chwili w Mediolanie dobiega końca Msza św. ,którą arcybiskup odprawia w poliklinice dla cho-rych, lekarzy, pielęgniarzy, wolontariuszy. Ksiądz ar-cybiskup jest blisko swojego ludu, a także bliskoBoga w modlitwie. Przychodzi mi na myśl zdjęcie zubiegłego tygodnia — sam na dachu katedry modliłsię do Matki Bożej. Pragnę podziękować takżewszystkim kapłanom, za kreatywność kapła n ó w.Liczne wiadomości docierają do mnie z Lombardiio dnośnie do tej kreatywności. To prawda, Lombar-dia została ciężko dotknięta. Kapłani obmyślają natysiące sposobów, jak być blisko ludu, żeby lud nieczuł się opuszczony, kapłani z zapałem apostolskim,którzy dobrze zrozumieli, że w czasach pandemiinie należy zachowywać się jak «don Abbondio».Bardzo wam, kapłanom, dziękuję.

Fragment Ewangelii w tę trzecią niedzielę Wiel-kiego Postu mówi o spotkaniu Jezusa z Samary-tanką (J 4, 5-42). On jest w drodze ze swoimiuczniami i zatrzymują się przy studni w Samarii. Sa-marytanie byli uważani przez Żydów za heretyków, ibardzo nimi pogardzano, jako obywatelami drugiejklasy. Jezus jest zmęczony, spragniony. Nadchodzi

kobieta, żeby zaczerpnąć wody, i On ją prosi: «Dajmi pić» (w. 7). W ten sposób, przełamując wszelkiebariery, rozpoczyna rozmowę, w której wyjawia owejkobiecie tajemnicę wody żywej, czyli Ducha Świętego,daru Bożego. W istocie, wobec reakcji zaskoczeniakobiety Jezus odpowiada: «O, gdybyś znała darBoży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: ‘Daj Misię napić!’, to prosiłabyś Go, a dałby ci wodyżywej» (w. 10).

W centrum tego dialogu jest woda. Z jednej stro-ny, woda jako element istotny dla życia, który gasipragnienie ciała i podtrzymuje życie. Z drugiej, wo-da jako symbol łaski Bożej, która daje życie wiecz-ne. W tradycji biblijnej Bóg jest źró dłem wodyżywej — tak jest powiedziane w Psalmach, u proro-ków — oddalenie się od Boga, źró dła wody żywej, iod Jego Prawa prowadzi do najgorszej suszy.D oświadcza tego lud Izraela na pustyni. W czasiedługiej wędrówki ku wolności, palony pragnieniem,protestuje on przeciwko Mojżeszowi i przeciwkoBogu, bo nie ma wody. Wtedy, z woli Boga,Mojżesz sprawia, że woda wytryskuje ze skały jakoznak opatrzności Boga, który towarzyszy swojemuludowi i daje mu życie (por. Wj 17, 1-7).

Ap ostoł Pa w e ł interpretuje tę skałę jako symbolChrystusa. Powie: «A skałą jest Chrystus» (por. 1Kor 10, 4). To jest tajemniczy symbol Jego obec-ności pośród wędrującego ludu Bożego. Chrystus wrzeczywistości jest Świątynią, z której, według wizjiproroków, wypływa Duch Święty, czyli woda żywa,która oczyszcza i daje życie. Kto pragnie zbawienia,może darmo czerpać od Jezusa, a Duch Święty sta-nie się w nim lub w niej źró dłem życia pełnego iwiecznego. Obietnica wody żywej, którą Jezus uczy-nił Samarytance, stała się rzeczywistością w JegoPassze — z Jego przebitego boku wypłynęły «krew iwoda» (J 19, 34). Chrystus, Baranek złożony w ofie-rze i zmartwychwstały, jest źró dłem, z któregowypływa Duch Święty, który odpuszcza grzechy iodradza do nowego życia.

Ten dar jest także źró dłem świadectwa. Tak jakSamarytanka, każdy, kto spotyka Jezusa żywego,czuje potrzebę opowiadania o Nim innym, tak abywszyscy zdołali wyznać, że Jezus «prawdziwie jestZbawicielem świata» (J 4, 42), jak powiedzielip óźniej rodacy tamtej kobiety. Również my, zrodze-ni do nowego życia przez chrzest, jesteśmy wezwanido dawania świadectwa życiu i nadziei, które są wnas. Jeżeli nasze poszukiwanie i nasze pragnienieznajdują w Chrystusie pełne zaspokojenie, będziemywykazywać, że zbawienie nie jest w «rzeczach» tegoświata, które ostatecznie powodują suszę, ale wTym, który nas umiłował i zawsze nas miłuje — Je-zusie, naszym Zbawcy, w wodzie żywej, którą Onnam daje.

Oby Najświętsza Maryja pomogła nam żywić pra-gnienie Chrystusa, źró dła wody żywej, Jedynego,

który może zaspokoić pragnienie życia i miłości,które nosimy w sercu.

Po modlitwie «Anioł Pański» Papież powiedział:Drodzy bracia i siostry, w tych dniach plac

św. Piotra jest zamknięty, dlatego swoje pozdrowie-nia kieruję bezpośrednio do was, którzy jesteściep ołączeni za pośrednictwem środków przekazu.

W tej sytuacji pandemii, w której przyszło namżyć bardziej lub mniej odizolowani, jesteśmy wzywa-ni do odkrywania na nowo i pogłębiania wartościkomunii, która łączy wszystkich członków Kościoła.Zjednoczeni z Chrystusem, nigdy nie jesteśmy sami,ale stanowimy jedno ciało, którego On jest głową.Jest to jedność, która umacnia się przez modlitwę, atakże przez duchową komunię z Eucharystią, prak-tykę bardzo zalecaną, kiedy nie jest możliweprzyjęcie sakramentu. Mówię to do wszystkich,zwłaszcza do osób, które żyją same.

Raz jeszcze wyrażam moją bliskość wszystkimchorym i tym, którzy ich pielęgnują. A również licz-nym pracownikom i wolontariuszom, pomagającymosobom, które nie mogą wyjść z domu, oraz tym,którzy wychodzą naprzeciw potrzebom naj-ub oższych oraz bezdomnych.

Bardzo dziękuję za wszelkie wysiłki, jakie każdy zwas podejmuje, aby pomagać w tym jakże trudnymmomencie. Niech Pan wam błogosławi, niech MatkaBoża was strzeże; i proszę, nie zapomminajcie mo-dlić się za mnie. Miłej niedzieli i dobrego obiadu!D ziękuję.

22 marca

Jezus wyrywa nas z ciemnościDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!W centrum liturgii tej czwartej niedzieli WielkiegoPostu jest temat światła. Ewangelia (J 9, 1-41) opo-wiada epizod o człowieku niewidomym od urodze-nia, któremu Jezus daje wzrok. Ten cudowny znakjest potwierdzeniem słów Jezusa, który mówi o so-bie: «Jestem światłością świata» (w. 5), światłością,która rozjaśnia nasze ciemności. Tym jest Jezus. Onoświeca na dwóch poziomach — fizycznym i ducho-wym; człowiek niewidomy najpierw otrzymuje w z ro koczu, a potem zostaje doprowadzony do wiary w«Syna Człowieczego» (w. 35), czyli w Jezusa. To jestcały proces. Dzisiaj byłoby dobrze, abyście wszyscywzięli Ewangelię Jana, rozdz. 9., i przeczytali tenfragment — jest bardzo piękny, i dobrze nam zrobi,jeżeli go przeczytamy jeszcze raz albo dwa razy. Cu-da, które czyni Jezus, nie są spektakularnymi gesta-mi, ale ich celem jest doprowadzenie do wiary po-przez proces wewnętrznej przemiany.

Page 14: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

26 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 27

MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM

Uczeni w Prawie — którzy tam byli, grupa —uparcie nie chcą uznać cudu i zadają uzdrowionemuczłowiekowi podstępne pytania. Jednak on zbija ichz tropu mocą rzeczywistości: «Jedno wiem — byłemniewidomy, a teraz widzę» (w. 25). Pośród nieuf-ności i wrogości ludzi, którzy go otaczają i przepy-tują, z niedowierzaniem, on pokonuje drogę, któraprowadzi stopniowo do odkrycia tożsamości Tego,który mu otworzył oczy, i do wyznania wiary w Nie-go. Najpierw uważa Go za proroka (por. w. 17);p óźniej uznaje Go za kogoś, kto przychodzi od Bo-ga (por. w. 33); wreszcie przyjmuje Go jako Mesja-sza i oddaje Mu hołd (ww. 36-38). Zrozumiał, że Je-zus, dając mu wzrok, «objawił dzieła Boże» (por.w. 3).

O byśmy i my mogli tego doświadczyć! Dziękiświatłu wiary człowiek, który był niewidomy, odkry-wa swoją nową tożsamość. On już jest «nowymstworzeniem», potrafiącym zobaczyć w nowym świe-tle swoje życie i otaczający go świat, ponieważwszedł w komunię z Jezusem, wszedł w inny wy-miar. Nie jest już żebrakiem, usuniętym na marginesprzez społeczność; nie jest już niewolnikiem ślep otyi uprzedzenia. Jego droga oświecenia jest metaforąprocesu wyzwolenia z grzechu, do czego jesteśmywzywani. Grzech jest jakby ciemną zasłoną, kóraprzesłania nam twarz i nie pozwala nam widzieć ja-sno siebie samych ani świata; przebaczenie Panausuwa tę zasłonę cienia i mroków i znów daje namnowe światło. Wielki Post, który przeżywamy, niechbędzie czasem sprzyjającym i cennym dla tego,byśmy zbliżyli się do Pana, prosząc o Jego miłosier-dzie — w rozmaitych formach, jakie nam proponujeMatka Kościół.

Uzdrowiony człowiek niewidomy, który widzi te-raz zarówno oczami ciała, jak i oczami duszy, jestobrazem każdego ochrzczonego, który przez zanu-rzenie w łasce został wyrwany z ciemności i umiesz-czony w świetle wiary. Jednak nie wystarczy przyjąćświatło, trzeba stać się światłem. Każdy z nas jest we-zwany do przyjęcia Bożego światła, aby je ukazywaćcałym swoim życiem. Pierwsi chrześcijanie, teolodzypierwszych wieków mówili, że wspólnota chrześci-jan, czyli Kościół, jest «tajemnicą księżyca», gdyżdawała świało, lecz nie było to własne światło, byłoto światło, które otrzymywała od Chrystusa. Myrównież p owinniśmy być «tajemnicą księżyca» — da-wać światło otrzymane od Słońca, którym jest Chry-stus, Pan. Przypomina nam o tym dziś św. Paweł:«Postępujcie jak dzieci światłości. Owocem bowiemświatłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, iprawda» (Ef 5, 8-9). Ziarno nowego życia, umiesz-czone w nas przez chrzest, jest niczym iskra ognia,kóry oczyszcza przede wszystkim nas, spalając zło,które mamy w sercu, i pozwala nam jaśnieć i oświe-cać. Światłem Jezusa.

Niech Najświętsza Maryja pomaga nam naślado-wać niewidomego człowieka z Ewangelii, abyśmy

mogli zostać zalani światłem Chrystusa i iść razem zNim drogą zbawienia.

Po odmówieniu modlitwy «Anioł Pański» Papież powiedziałm.in.:

Drodzy bracia i siostry, w tych dniach próby, kie-dy ludzość drży z obawy przed groźbą pandemii,chciałbym zaproponować wszystkim chrześcijanom,aby złączyli swoje głosy, wznosząc je ku niebu.Zachęcam wszystkich zwierzchników Kościołów i li-derów wszystkich wspólnot chrześcijańskich, bywraz z wszystkimi chrześcijanami różnych wyznańbłagali Najwyższego, wszechmogącego Boga, odma-wiając jednocześnie modlitwę, której nas nauczył Je-zus, nasz Pan. Zachęcam zatem wszystkich do czy-nienia tego wielokrotnie w ciągu dnia, a wszyscy ra-zem, abyśmy odmówili «Ojcze nasz» w najbliższą śro d ę ,25 marca, w południe, wszyscy razem. Oby w dniu, wktórym wielu chrześcijan wspomina zwiastowanieMaryi Dziewicy wcielenia Słowa, Pan wysłuchał jed-nogłośnej modlitwy wszystkich swoich uczniów, któ-rzy przygotowują się do świętowania zwycięstwaChrystusa zmartwychwstałego.

Z tą samą intencją w najbliższy piątek, 27 marca,o godz. 18 poprowadzę modlitwę przed Bazyliką św.Piotra, przy pustym placu. Już teraz zapraszamwszystkich do uczestniczenia duchowo, za pośre d -nictwem środków komunikacji. Wysłuchamy SłowaBożego, wzniesiemy naszą suplikację, będziemy ado-rować Przenajświętszy Sakrament, którym na za-kończenie udzielę błogosławieństwa urbi et orbi, zczym będzie związana możliwość uzyskania odpustuzup ełnego.

Na pandemię wirusa chcemy odpowiedzieć po-wszechną modlitwą, współczuciem, czułością. Pozo-stańmy zjednoczeni. Dajmy odczuć naszą bliskośćosobom najbardziej samotnym i najbardziejdoświadczonym. Naszą bliskość lekarzom, pracow-nikom służby zdrowia, pielęgniarzom i pielęgniar-kom, wolontariuszom… Naszą bliskość władzom,które muszą stosować surowe środki, ale dla naszegodobra. Naszą bliskość policjantom, żołnierzom, któ-rzy na ulicach starają się utrzymywać zawszeporządek, żeby było wypełniane to, co rząd polecarobić dla dobra nas wszystkich. Bliskość wobecwszystkich.

Wy r a żam swoją bliskość mieszkańcom Chorwacji,których dziś rano dotknęło trzęsienie ziemi. ObyPan dał im siłę i solidarność do zmierzenia się z tąklęską.

I nie zapomnijcie — weźcie dzisiaj Ewangelię iprzeczytajcie spokojnie, powoli dziewiąty rozdziałJana. Ja też to zrobię. Przyda się to nam wszystkim.

A wszystkim życzę miłej niedzieli. Nie zapominaj-cie modlić się za mnie. Dobrego obiadu i do zoba-czenia.

29 marca

Usuńmy kamienie z sercDrodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!Ewangelia dzisiejszej, piątej Niedzieli Wielkiego Po-stu mówi o wskrzeszeniu Łazarza (por. J 11, 1-45).Łazarz był bratem Marty i Marii; byli oni bardzozaprzyjaźnieni z Jezusem. Kiedy On przybywa doBetanii, Łazarz nie żyje od czterech dni; Marta wy-biega Nauczycielowi naprzeciw i mówi: «Panie, gdy-byś tu był, mój brat by nie umarł»! (w. 21). Jezusodpowiada jej: «Brat twój zmartwychwstanie» (w.23); i dodaje: «Ja jestem zmartwychwstaniem iżyciem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyćbędzie» (w. 25). Jezus objawia się jako Pan życia, ja-ko Ten, kto potrafi dać życie nawet umarłym. Potemprzychodzą Maria i inne osoby, wszystkie zapłakane,i wówczas Jezus — tak mówi Ewangelia — « w z ru s z y łsię w duchu (…) i zapłakał» (ww. 33.35). Z tym nie-pokojem w sercu idzie do grobu, składa dziękczy-nienie Ojcu, który zawsze Go wysłuchuje, każeotworzyć grób i woła donośnie: «Łazarzu, wyjdź nazewnątrz!» (w. 43). I Łazarz wychodzi «mając nogi iręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawi-nięta chustą» (w. 44).

Przekonujemy się tutaj namacalnie, że Bóg jestżyciem i daje życie, ale bierze na siebie dramatśmierci. Jezus mógłby uniknąć śmierci swojego przy-jaciela Łazarza, ale zechciał sam poczuć nasz ból postracie bliskich osób, a przede wszystkim chciał p o-kazać, że Bóg panuje nad śmiercią. W tym fragmen-cie Ewangelii widzimy, że wiara człowieka i wszech-moc Boga, miłości Boga, szukają się wzajemnie i wkońcu się spotykają. To jak podwójna droga — wiaraczłowieka i wszechmoc miłości Boga, które się szu-kają i w końcu się spotykają. Widzimy to w okrzykuMarty i Marii, i nas wszystkich z nimi: «Gdybyś tubył!...» A odpowiedzią Boga nie są słowa, nie, od-powiedzią Boga na problem śmierci jest Jezus: «Jajestem zmartwychwstaniem i życiem... Zachowujciewiarę! Płacząc, wciąż zachowujcie wiarę, choć wyda-je się, że śmierć zwyciężyła. Usuńcie kamień z wa-szych serc! Pozwólcie, by Słowo Boże przywróciłożycie tam, gdzie jest śmierć».

Również dzisiaj Jezus powtarza nam: «Usuńciekamień». Bóg nie stworzył nas do grobu, ale nasstworzył do życia, pięknego, dobrego, radosnego.Lecz «śmierć weszła na świat przez zawiść diabła»(Mdr 2, 24), mówi Księga Mądrości, a Jezus Chry-stus przyszedł, by nas wyzwolić z jej więzów.

Jesteśmy zatem wezwani do usuwania kamieni zewszystkiego, co zalatuje śmiercią – na przykład hi-pokryzja, z którą się żyje wiarą, jest śmiercią; kryty-ka niszcząca drugich jest śmiercią; obraza, oszczer-stwo są śmiercią; spychanie na margines ubogiegojest śmiercią. Pan prosi nas o usunięcie tych kamieni

z serca, a wówczas życie wokół nas znów rozkwitnie.Chrystus żyje, a ten, kto Go przyjmie i przylgnie doNiego, będzie w styczności z życiem. Bez Chrystusa,lub poza Chrystusem, nie tylko życie nie jest obec-ne, ale popada się na nowo w śmierć.

Zmartwychwstanie Łazarza jest również znakiemodrodzenia, które się dokonuje w wierzącym przezchrzest, z pełnym włączeniem w tajemnicę paschalnąChrystusa. Przez działanie i mocą Ducha Świętegochrześcijanin jest osobą, która idzie przez życie jakonowe stworzenie — stworzenie, które jest dla życia iidzie w kierunku życia.

Niech Najświętsza Maryja Panna pomoże nam,byśmy byli tak współczujący jak Jej Syn Jezus, którywziął na siebie nasz ból. Niech każdy z nas będzieblisko tych, którzy przechodzą próby, stając się dlanich odbiciem miłości i czułości Boga, który wyzwa-la od śmierci i sprawia, że życie zwycięża.

Po modlitwie Ojciec Święty powiedział:

Drodzy bracia i siostry,W minionych dniach sekretarz generalny Organi-

zacji Narodów Zjednoczonych wystosował apel o«globalne i natychmiastowe zawieszenie broni wewszystkich zakątkach świata», wskazując na obecnykryzys spowodowany przez Covid-19, który nie znagranic. Apel o całkowite zawieszenie broni.

Łączę się z tymi, którzy odpowiedzieli na ten apeli zachęcam wszystkich, by go przyjęli zaprzestającwszelkiego rodzaju działań wojennych, ułatwiająctworzenie korytarzy umożliwiających pomoc huma-nitarną, otwarcie na działalność dyplomatyczną, za-troszczenie się o tych, którzy są w sytuacji naj-większego zagrożenia.

Niech wspólne zaangażowanie w walkę z pande-mią sprawi, że wszyscy uznają, że potrzebujemyumacniać nasze braterskie więzi jako członkowiejednej rodziny ludzkiej. Niech w szczególności po-budzi odpowiedzialnych za kraje i innych do odno-wionego wysiłku na rzecz przezwyciężenia rywaliza-cji. Konfliktów nie rozwiązuje się drogą wojny! Ko-nieczne jest przezwyciężenie antagonizmów i sporówprzy pomocy dialogu i konstruktywnego poszukiwa-nia pokoju.

W tym momencie myślę w sposób szczególny owszystkich osobach, które są zagrożone, bo muszążyć w grupie — w domach starców, w koszarach... Wszczególności chciałbym przypomnieć o osobachprzebywających w więzieniach. Przeczytałem ofi-cjalną notę Komisji ds. Praw Człowieka, która mówio problemie przeludnionych więzień, co może do-prowadzić do tragedii. Proszę władze o wrażliwośćw odniesieniu do tego poważnego problemu i opodjęcie odpowiednich środków, by zapobiecprzyszłym tragediom.

Wszystkim życzę miłej niedzieli. Proszę was, niezapominajcie modlić się za mnie, ja modlę się zawas. Dobrego obiadu i do widzenia.

Page 15: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

28 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 29

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCHW DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

4 lutego

Bóg płacze, kiedyczłowiek oddala sięod NiegoPłacz Dawida z powodu okrutnejśmierci syna, który się zbuntowałprzeciwko niemu, jest proroctwemmiłości Boga Ojca do nas,miłości, która się posunęła aż dośmierci Jezusa na krzyżu — p o-wiedział Pa p i e ż Franciszek w ho-milii wygłoszonej podczas Mszyśw., którą odprawiał w Domu św.Marty we wtorek 4 lutego rano.Pan, zaznaczył Franciszek, jestOjcem i nigdy nie wyrzeka się te-go ojcostwa.

«Synu mój, Absalomie! Obymja umarł zamiast ciebie!». To jestp ełen bólu krzyk Dawida, któryp ogrążył się w łzach na wiado-mość o śmierci syna. Pierwszeczytanie, zaczerpnięte z DrugiejKsięgi Samuela, opisuje koniecdługiej bitwy, którą Absalom pro-wadził przeciwko swojemu ojcu,królowi Dawidowi, żeby zająć je-go miejsce na tronie.

Pa p i e ż Franciszek streścił op o-wiadanie biblijne i stwierdził, żeDawid cierpiał z powodu tej woj-ny, którą syn, Absalom, rozpętałprzeciwko niemu, przekonująclud, aby walczył u jego boku, takiż Dawid musiał uciekać z Jerozo-limy, żeby ocalić swoje życie.«Boso, z okrytą głową, znie-ważany przez niektórych — p o-wiedział Franciszek — inni ciskaliw niego kamieniami, gdyż wszy-scy ludzie byli z tym synem, któryzmylił ludzi, obietnicami zwiódłserca ludzi».

Fragment ten opowiada o Da-widzie, który oczekuje na wiado-mości z frontu, i o przybyciu wkońcu posłańca, który mu oznaj-mia: Absalom zginął w bitwie. Natę wiadomość Dawida ogarniadrżenie, płacze i mówi: «Synumój, Absalomie! Absalomie, synumój, synu mój! Obym ja umarłzamiast ciebie!». Osoby będąceprzy nim zdumiewa ta reakcja ipytają: «Ale dlaczego płaczesz?Był przeciwko tobie, wyrzekł sięciebie, wyrzekł się twojego ojco-stwa, znieważył cię, prześladowałcię, raczej się raduj, świętuj, gdyżzwyciężyłeś!». Jednak, kontynu-ował Pa p i e ż Franciszek, Dawidtylko powtarza: «Synu mój, synumój, synu mój», i płacze. «Tenpłacz Dawida — zauważył Pa p i e ż— jest faktem historycznym, alejest także proroctwem. Pokazujenam serce Boga, to, jak Panpostępuje z nami, kiedy się odNiego oddalamy, co robi Pan,kiedy samych siebie niszczymyprzez grzech, zdezorientowani,

zagubieni. Pan jest Ojcem i nigdynie wyrzeka się tego ojcostwa:‘Synu mój, synu mój’».

Franciszek powiedziałnastępnie, że my spotykamy tenpłacz Boga, gdy idziemy wyznaćnasze grzechy, bowiem to nie jesttak jak «pójście do pralni», żebyusunąć plamę, ale to «jest pójściedo Ojca, który płacze z mojegopowodu, ponieważ jest Ojcem».Zdanie Dawida: «Obym ja umarłzamiast ciebie, Absalomie, mójsynu», jest prorocze, stwierdziłdalej, i w Bogu «staje się rzeczy-wistością» — «tak wielka jestmiłość ojcowska, jaką nas darzyBóg, że umarł za nas. Stał sięczłowiekiem i za nas umarł. Kie-dy patrzymy na Ukrzyżowanego,p omyślmy o tym: ‘Obym ja umarłzamiast ciebie’. I usłyszmy głosOjca, który mówi do nas w Synu:‘Synu mój, synu mój’. Bóg niewyrzeka się dzieci, Bóg nie nego-cjuje swojego ojcostwa».

Miłość Boga posuwa się aż doskrajności. Ten, który jest na

krzyżu, stwierdził jeszcze Papież,to Bóg, Syn Ojca, posłany, abyo ddał za nas życie. I kontynu-ował: «Dobrze nam zrobi, jeżeliw złych chwilach naszego życia —wszyscy takie mamy — w chwilachgrzechu, w chwilach oddalenia odBoga usłyszymy ten głos w sercu:‘Synu mój, córko moja, co robisz?Nie popełniaj samobójstwa,proszę. Ja umarłem za ciebie’».

Jezus, przypomniał Pa p i e ż,zapłakał, patrząc na Jerozolimę.Jezus płacze, «ponieważ nie po-zwalamy, żeby nas miłował». Poczym zakończył wezwaniem: «Wchwili pokusy, w chwili grzechu,w chwili, kiedy oddalamy się odBoga, starajmy się usłyszeć tengłos: ‘Synu mój, córko moja, dla-czego?’».

Bóg, aby nas zbawić — dro dzeupokorzenia. Paweł wyraża to ja-sno w swoim Liście do Filipian:‘Jezus uniżył samego siebie (…)aż do śmierci, i to śm i e rc ikrzyżowej’. A ta śmierć krzyżowa,ta droga uniżenia, upokorzeniajest także naszą drogą — d ro g ą ,którą Bóg wskazuje chrześcija-nom, aby szli naprzód».

Zarówno Jan, jak i Jezus — za-znaczył — mieli «pokusępróżności, pychy». Jezus «na pu-styni z diabłem, po tym jakp ościł»; Jan w obliczu uczonychw Prawie, którzy go pytali, czyjest Mesjaszem; mógł o dp owie-dzieć, że jest «Jego ministrem», ajednak «uniżył samego siebie».Obydwaj, kontynuował Pa p i e ż,«mieli autorytet wobec ludu», ichgłoszenie było «wiarygodne». Iobaj zaznali «chwil słab ości»,swego rodzaju «depresji ludzkiej iduchowej», jak to określił Pa p i e ż— Jezus w Ogrodzie Oliwnym, aJan w więzieniu, kuszony przez«kornika wątpliwości», czy Jezusnaprawdę jest Mesjaszem. Oby-dwaj, powiedział dalej Papież,«kończą w sposób najbardziejupokarzający» — Jezus umiera nakrzyżu, «śmiercią najgorszychzło czyńców, straszliwą fizycznie, atakże moralnie», «nagi wobec lu-du» i «swojej Matki»; JanChrzciciel — «ścięty w więzieniuprzez strażnika» z rozkazu króla,«którego osłabiły przywary»,«skorumpowanego przez kaprystancerki i przez nienawiść cu-dzołożnicy», w odniesieniu doHerodiady i jej córki.

«Prorok, wielki prorok, naj-większy z ludzi urodzonych z ko-biety — [w ten sposób] określa goJezus — i Syn Boży wybrali drogęupokorzenia», powiedział Pa p i e ż.«Jest to droga, którą nam poka-zują i którą my, chrześcijanie, po-winniśmy iść. W istocie wBłogosławieństwach jest pod-k re ślane, że drogą jest droga po-kory».

Nie można być «pokornymibez upokorzeń», powiedział jasnoPa p i e ż. W związku z tym wezwał

chrześcijan, aby wyciągnęli naukęz «przesłania» Słowa Bożego.

«Kiedy staramy się być widocz-ni, w Kościele, we wspólnocie,żeby mieć jakieś stanowisko lubcoś innego, to jest — p o dkreśliłFranciszek — droga świata, todroga światowa, nie jest to drogaJezusa. A także pasterzom możesię przydarzyć ta pokusa kariero-wiczostwa: ‘To jest niesprawiedli-wość, to jest upokorzenie, niemogę tego znieść’. Ale jeżeli pa-sterz nie idzie tą drogą, nie jestuczniem Jezusa, jest karierowi-czem w sutannie. Nie ma pokorybez upokorzenia».

7 lutego

Nie możnabyć pokornymibez upokorzeńNie należy «bać się upokorzeń»;co więcej, trzeba prosić Pana, abyzesłał «jakieś», żeby «nas uczynićpokornymi», abyśmy «lepiejnaśladowali» Jezusa. Taką radędał Pa p i e ż Franciszek podczasMszy św. odprawianej w piątek 7lutego rano w Domu św. Marty.Rozważając tekst czytania litur-gicznego, fragment EwangeliiMarka, Papież wyjaśnił, że JanChrzciciel został p osłany przezBoga, żeby «wskazywał d ro g ę » ,«ścieżkę» Jezusa. «Ostatni z pro-roków», przypomniał Pa p i e ż,miał tę łaskę, że mógł p owiedzieć:«Ten jest Mesjaszem».

«Praca Jana Chrzciciela — p o-wiedział Franciszek — p olegałanie tyle na głoszeniu, że Jezusprzychodzi, aby przygotować lud,ile na dawaniu świadectwa o Je-zusie Chrystusie, i to dawaniu gowłasnym życiem. I dawaniu świa-dectwa o drodze, którą wybrał

13 lutego

Uleganieświatowości jestpowolną apostazjąPozwolenie sobie na powolnep ogrążanie się w grzechu, po-przez relatywizowanie spraw iwdawanie się «w pertraktacje» zb ożkami pieniądza, próżności ipychy — Pa p i e ż, snując refleksjenad historią króla Salomona, whomilii podczas Mszy św. odpra-wianej w Domu św. Marty wczwartek 13 lutego rano, prze-strzegał przed tym, co określił ja-ko «upadek w znieczuleniu».

Pierwsze czytanie l i t u rg i c z n e(1 Krl 11, 4-13) «opowiada nam —p owiedział na początku — o apo-stazji, by tak powiedzieć, Salomo-na», który nie pozostał wiernyPanu. Kiedy się zestarzał, jegokobiety doprowadziły bowiem dotego, że «odwróciło się jego ser-ce», by pójść za innymi bogami.Był wcześniej «porządnymmło dzieńcem», który poprosił Pa -na tylko o mądrość, i Bóg uczyniłgo tak mądrym, że przychodzilido niego sędziowie, a także królo-wa Saby z Afryki, z podarunka-mi, ponieważ usłyszała o jegom ą d ro ści. «Widać, że ta kobietabyła po trosze filozofką i zada-wała mu trudne pytania», stwier-

Page 16: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

30 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 31

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

dził Pa p i e ż, zauważając, że «Salo-mon poradził sobie zwycięsko ztymi pytaniami», umiał b owiemna nie odpowiedzieć.

W tamtych czasach, kontynu-ował Franciszek, można byłomieć więcej niż jedną żonę, co nieoznacza — wyjaśnił — że możnabyło być «kobieciarzem». SerceSalomona jednak uległo osłabie-niu, nie dlatego, że poślubił tekobiety — wolno mu było touczynić — ale dlatego, że wybrałje z innego ludu, z innymi boga-mi. I Salomon potem wpadł w«pułapkę» i poddał się, kiedyjedna z żon prosiła go, by oddałcześć Kemoszowi czy Molochowi.Podobnie postąpił w przypadkuwszystkich swoich cudzoziem-skich kobiet, które składały ofiaryswoim bogom. Jednym słowem,«p ozwolił na wszystko, przestałczcić jedynego Boga». Przez serceosłabione nadmiernym przywiąza-niem do kobiet «w jego życieweszło pogaństwo». Zatem, wska-zał Franciszek, ten mądrymłodzieniec, który dobrze się mo-dlił, prosząc o mądrość, upadłtak, że został odrzucony przezPa n a .

«Nie była to apostazja z dniana dzień, to było powolne odcho-dzenie», wyjaśnił Pa p i e ż. Rów-nież król Dawid, jego ojciec, wistocie zgrzeszył — przynajmniejdwa razy w sposób poważny —ale od razu żałował i prosił oprzebaczenie — do chował wier-ności Panu, który go strzegł dosamego końca. Dawid płakał zpowodu tamtego grzechu i z po-wodu śmierci syna, Absaloma, akiedy wcześniej uciekał przednim, upokorzył się, myśląc o swo-im grzechu, kiedy ludzie go znie-ważali. «Był święty. Salomon niejest święty», stwierdził Pa p i e ż.Pan obdarzył go licznymi darami,ale on wszystko zmarnował, gdyżp ozwolił, by osłabło jego serce.Nie chodzi tu, zauważył, o«grzech jednorazowy», ale o «sta-czanie się».

«Kobiety odwróciły jego serce,i Pan czyni mu wyrzut: ‘O dwró-ciłeś s e rc e ’. A to dzieje się w na-

szym życiu. Nikt z nas nie jestzło czyńcą, nikt z nas nie popełniawielkich grzechów, jak to uczyniłDawid z żoną Uriasza, nikt. Agdzie tkwi niebezpieczeństwo? Topozwolenie sobie na powolne sta-czanie się, gdyż jest to upadek zeznieczuleniem, nie spostrzegaszsię, ale powoli człowiek się stacza,relatywizuje sprawy i traci wier-ność wobec Boga», zauważyłFranciszek. «Te kobiety były z in-nych ludów, miały innych bogów,a jakże często my zapominamy oPanu i wdajemy się w pertraktacjez innymi bogami — jak pieniądz,próżność, duma. A to dokonujesię powoli, i jeżeli nie ma łaskiBożej, wszystko się traci», prze-strzegł raz jeszcze.

Pa p i e ż przywołał Psalm106[105], by zaznaczyć, że to mie-szanie się z poganami i uczeniesię postępowania tak jak onioznacza stawanie się światowymi.«A w naszym przypadku jest topowolne popadanie w życiu wświatowość, to jest poważnygrzech. ‘Wszyscy tak postępują,ależ tak, nie ma problemu,owszem, nie jest to idealne, ale...’.To słowa, które nas usprawiedli-wiają za cenę utraty wierności wo-bec jedynego Boga. Są towsp ółczesne bożki», przestrzegłFranciszek i prosił, by pomyśleć«o tym grzechu światowości»,który prowadzi do «utratyświeżości Ewangelii. ŚwieżościSłowa Bożego», do «utratymiłości tego Boga, który oddał zanas życie. Nie można czuć się do-brze z Bogiem i z diabłem. Mó-wimy to wszyscy w odniesieniudo kogoś, kto jest po trosze taki:‘Temu jest dobrze z Bogiem i zdiabłem’. Zatracił wierność».

A w praktyce, kontynuował Pa -pież, oznacza to, że nie jest sięwiernym «ani Bogu, ani diabłu».Dlatego na zakończenie Papieżzachęcił, żeby prosić Pana o łaskęzatrzymania się, kiedy się zorien-tujemy, że serce zaczyna upadać.«Pomyślmy o tym grzechu Salo-mona — zalecił — p omyślmy otym, jak upadł ten mądry Salo-mon, pobłogosławiony przez Pa-

na, z całym dziedzictwem ojcaDawida, jak popadał p owoli,znieczulony, w to bałwo chwal-stwo, w tę światowość, i zostałomu odebrane królestwo».

I «prośmy Pana — zakończyłFranciszek — o łaskę zrozumienia,kiedy nasze serce zaczyna słabnąći się staczać, żebyśmy mogli sięzatrzymać. Jego łaska i Jegomiłość zatrzymają nas, jeżelibędziemy się do Niego modlić».

wszystkim, którzy tutaj mieszka-my — p omyślenie o tej rodzinie,która nam towarzyszy; i wamwszystkim, którzy tutaj nie miesz-kacie. Pomyślenie o tak wielu lu-dziach, którzy wam towarzyszą wdrodze życia — sąsiadach, przyja-ciołach, kolegach z pracy, ze stu-diów... Nie jesteśmy sami. Panchce, żebyśmy byli ludem, chce,żebyśmy byli w towarzystwie; niechce, żebyśmy byli egoistami —egoizm jest grzechem».

Franciszek w swoim roz-ważaniu wspomniał o wielkodusz-ności wielu koleżanek z pracy,które się opiekowały osobą, któraz a c h o ro w a ła. Za każdym imie-niem jest jakaś ob ecność, jakaś hi-storia, bycie razem, choćby krót-ko, lecz pozostawiające ślad. Tarodzinna atmosfera znalazła miej-sce w sercu Papieża. «Myślę oLuisie, myślę o Cristinie», powie-dział, o domowej babci, siostrzeMarii, która zaczęła pracować wmłodym wieku i postanowiła zo-stać osobą konsekrowaną.

A wspominając swoją «dużą»rodzinę, Papież p omyślał także otych, których już nie ma: «Mi-riam, która odeszła z dzieckiem;Elvirze, która była przykłademwalki o życie aż do końca». Ijeszcze o innych, którzy odeszlina emeryturę albo do innej pracy.O b ecności, z którymi czasamitrudno jest się rozstać. «Dzisiaj —p owiedział— dobrze zrobi namwszystkim pomyślenie o ludziach,którzy nam towarzyszyli w drodzeżycia, jako wyraz wdzięczności, atakże jako gest wdzięczności wo-bec Boga.

Dziękuję, Panie — mo dlił się —za to, że nie zostawiłeś nas sa-mych. To prawda, problemy sązawsze, a tam, gdzie są ludzie, sąplotki. Także tutaj, wśród nas.Jest modlitwa i plotkowanie, jed-no i drugie. A także, czasami,grzeszy się przeciwko miłości».

Zgrzeszenie, stracenie cierpli-wości, a potem przeproszenie.Tak postępuje się w rodzinie.«Chciałbym podziękować za cier-pliwość osób, które nam towa-rzyszą — p owiedział Pa p i e ż — i

przeprosić za nasze uchybienia».Tak więc, zauważył, «dzisiaj jestdzień na podziękowanie im, i naprzeproszenie, z serca, każdy znas, osobom, które nam towa-rzyszą w życiu, przez część życia,przez całe życie... I chciałbymskorzystać z tego pożegnania Pa-trizii — zakończył Franciszek — byz wami powspominać, podzięko-wać im, a także przeprosić osoby,które nam towarzyszą. Niechkażdy z nas uczyni to w stosunkudo osób, które mu zazwyczaj to-warzyszą. A tym, którzy pracujątutaj, w domu, wielkie, bardzowielkie dzięki. A dla pani, Patri-zio, rozpoczynającej tę drugączęść życia, kolejnych 40 lat!».

różnicę istniejącą między «sercemz a t w a rd z i a łym», jak serce ucz-niów, a «sercem litościwym», jakserce Pana, serce, które wyraża Je-go wolę: «A wolą Pana jest litość:‘Chcę raczej miłosierdzia niż ofia-ry’. Serce nie mające litości —p o dkreślił Pa p i e ż — jest sercembałwochwalczym, jest sercem sa-mowystarczalnym, które idzie na-przód, wspierane własnym ego-izmem, które staje się mocne tyl-ko za sprawą ideologii. Pomyślmyo czterech grupach ideologicz-nych z czasów Jezusa: faryze-uszach, saduceuszach, esseńczy-kach, zelotach. Te cztery grupyd o p ro w a d z i ły do tego, że sercastały się zatwardziałe, bo realizo-wały plan, który nie był planemBożym; nie było miejsca na Bożyplan, nie było miejsca nawsp ółczucie».

Istnieje jednak «lekarstwo» naz a t w a rd z i a łość serca, a jest to pa-mięć. Dlatego w dzisiejszej Ewan-gelii i w wielu fragmentach Biblii,które Papież przyp omniał, powra-ca niczym swoisty «refren» od-woływanie się do zbawiennejwładzy pamięci, «łaski», o którątrzeba prosić — p owiedział Fr a n -ciszek — gdyż zachowuje ona ser-ce otwarte i wierne».

«Kiedy serce staje się zatwar-działe, kiedy serce twardnieje, za-pomina się... Zapomina się —s t w i e rd z i ł Franciszek — o łascezbawienia, zapomina się o bezin-t e re s o w n o ści. Zatwardziałe serceprowadzi do kłótni, prowadzi dowojen, prowadzi do egoizmu,prowadzi do zniszczenia brata,gdyż nie ma w nim litości. A naj-większym przesłaniem o zbawie-niu jest to, że Bóg zmiłował sięnad nami. W Ewangelii, kiedy Je-zus widzi jakiegoś człowieka,jakąś bolesną sytuację, jak refrenpowtarzają się słowa: ‘zlitował sięnad nim’. Jezus jest litością Ojca;Jezus jest policzkiem dla każdejz a t w a rd z i a łości serca».

Trzeba prosić zatem o łaskę,abyśmy mieli serce «nie zideolo-gizowane», czyli zatwardziałe,lecz «otwarte i pełne litości» w

14 lutego

Wdzięczni Boguza towarzyszy drogiw życiuCiepło Domu św. Marty, «dużejrodziny», jak ją określa Papież,składającej się z osób, które «to-warzyszą nam w drodze życia»,które na co dzień tu pracują, wsercu Watykanu, z oddaniem idbałością, które pomagają, gdyktóraś koleżanka jest chora,smucą się, jeżeli któraś z nich od-cho dzi.

Twarze, uśmiechy, pozdrowie-nia — to nasiona, które są rzucanew serce każdego. Podczas Mszyśw. odprawianej w piątek 14 lute-go rano Franciszek wziął zapunkt wyjścia odejście na emery-turę jednej z pracownic, Patrizii,aby «powspominać, podziękowaćim», a także przeprosić osoby,które «towarzyszą nam w dro-dze».

Była to homilia mówiąca o co-dzienności Domu św. Marty, wy-branego na mieszkanie przez Pa-pieża, który skupił się na rodzinie— nie tylko «tacie, mamie, ro-dzeństwie, wujkach, dziadkach»,ale «rodzinie szerokiej», czyli«tych, którzy przez jakiś czas to-warzyszą nam w drodze życia».

Pa p i e ż wyjaśnił, że po 40 la-tach pracy Patrizia odchodzi naemeryturę; warto poświęcić chwilęob ecności rodziny. «A to — p o d-k re ślił — dobrze zrobi nam

18 lutego

Bóg prosi o serceotwarte i pełnewsp ółczucia«Lekarstwem na zatwardziałośćserca jest pamięć». Papież Fr a n c i -szek podczas Mszy św. odprawia-nej we wtorek 18 lutego rano wDomu św. Marty zachęcał, abynie zapominać o łasce zbawienia,która czyni serce szczerym i zdol-nym do miło s i e rd z i a .

Uczniowie, którzy weszli dołodzi z Jezusem, nie mają dosta-tecznej ilości chleba, niepokojąsię o rozwiązanie kwestii material-nej: «Zaczęli rozprawiać międzysobą — czytamy w dzisiejszejEwangelii (Mk 8, 14-21) — o tym,że nie mają chlebów». Jezus, za-uważywszy to, zganił ich: «Cze-mu rozprawiacie o tym, że niemacie chlebów? Jeszcze nie poj-mujecie i nie rozumiecie, takotępiałe są wasze umysły? Mającoczy, nie widzicie; mając uszy, niesłyszycie? Nie pamiętacie, ile ze-braliście koszów pełnychułomków, kiedy połamałem pięćchlebów dla pięciu tysięcy?».

Pa p i e ż Franciszek wyszedł odtej sceny z Ewangelii, by wyjaśnić

Page 17: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

32 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 33

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

obliczu tego, co się dzieje w świe-cie, bowiem — przyp omniał Pa -pież — z tego będziemy sądzeni wdniu sądu, nie z naszych «idei»czy naszych «ideologii». «Byłemgłodny, a dałeś Mi jeść; byłem wwięzieniu, przyszedłeś Mnie od-wiedzić; byłem przygnębiony, ap o cieszałeś Mnie» — jest napisanew Ewangelii, i «to — zaznaczyłFranciszek — jest współczucie, tojest niezatwardziałe serce». A po-kora, pamiętanie o naszych korze-niach i o naszym zbawieniu po-mogą nam je zachować. I stądkońcowa modlitwa Papieża:« Ka żdy z nas ma coś ‘s t w a rd -niałego’ w sercu. Pamiętajmy, ioby Pan dał nam serce prawe iszczere — jak o to prosiliśmy wmodlitwie kolekty — w którymmieszka Pan. Do serc zatwar-działych Pan nie może wejść; doserc opanowanych ideologią Pannie może wejść». On, zakończyłPa p i e ż, «wchodzi tylko do serc,które są podobne do Jego serca —serc litościwych, serc, które mająlitość, serc otwartych. Oby Pandał nam tę łaskę».

liturgicznym fragmencie Ewange-lii, i od tych pytań wyszedł Pa -pież Franciszek w swoim roz-ważaniu. Ewangelia, stwierdził,wskazuje nam etapy, które prze-szli wcześniej apostołowie, żebysię dowiedzieć, kim jest Jezus. Sąto trzy etapy — poznanie, wyzna-nie, zaakceptowanie drogi, którąBóg wybrał dla Niego. Poznawa-nie Jezusa jest tym, co robimywszyscy, zauważył Pa p i e ż, kiedysięgamy po Ewangelię, kiedy pro-wadzimy dzieci na lekcję katechi-zmu albo na Mszę św., ale to jestdopiero pierwszy krok, drugi towyznawanie Jezusa. «A tego mysami — kontynuował Pa p i e ż — niemożemy zrobić. W wersji Mate-usza Jezus mówi do Piotra: ‘Tonie pochodzi od ciebie. Objawiłci to Ojciec’. Możemy wyznawaćJezusa tylko z mocą Boga, zmocą Ducha Świętego. Nikt niemoże powiedzieć, że Jezus jestPanem, i wyznawać Go bez Du-cha Świętego, mówi Paweł. Niemożemy wyznawać Jezusa bezDucha. Dlatego wspólnotachrześcijańska musi wciąż staraćsię o moc Ducha Świętego, żebywyznawać Jezusa, żeby mówić, żeOn jest Bogiem, że On jest Sy-nem Bożym».

A jaki jest cel życia Jezusa, dla-czego przyszedł? Udzielenie od-

powiedzi na to pytanie oznaczaprzejście trzeciego etapu na dro-dze poznawania Go. I Papieżprzyp omniał, że Jezus zaczął p o-uczać swoich apostołów, żebędzie musiał cierpieć, zostać za-bity i potem zmartwychwstać.«Wyznawanie Jezusa — wyjaśniłFranciszek — to wyznawanie Jegośmierci, Jego zmartwychwstania;to nie jest wyznanie: ‘Ty jesteśBogiem’, i poprzestanie na tym,nie. ‘Ty przyszedłeś dla nas iumarłeś za mnie. Ty zmartwych-wstałeś. Ty dajesz nam życie, Tyobiecałeś nam Ducha Świętego,żeby nas prowadził’. WyznawanieJezusa — s t w i e rd z i ł dalej Papież —oznacza zaakceptowanie drogi,którą Ojciec wybrał dla Niego –up okorzenia.

Pa w e ł pisze do Filipian: ‘Bógp osłał swojego Syna, który uniżyłsamego siebie, stał się sługą, upo-korzył samego siebie, aż dośmierci, i to śmierci krzyżowej’.Jeżeli nie zaakceptujemy drogi Je-zusa, drogi upokorzenia, którąOn wybrał w celu odkupienia, tonie tylko nie jesteśmy chrześcija-nami — zasługiwalibyśmy nasłowa, które Jezus powiedział doPiotra: ‘Zejdź Mi z oczu, szata-nie!’».

Pa p i e ż Franciszek zwróciłuwagę, że szatan dobrze wie, iż

Jezus jest Synem Bożym, lecz żeJezus odrzuca jego «wyznanie»,tak jak oddala od siebie Piotra,kiedy ten odrzuca drogę wybranąprzez Jezusa. «Wyznawanie Jezu-sa — s t w i e rd z i ł bowiem PapieżFranciszek — to zaakceptowaniedrogi pokory i upokorzenia. Akiedy Kościół nie idzie tą drogą,p op ełnia błąd, staje się świato-wy». I kontynuował: «A gdy wi-dzimy tak wielu dobrych chrześci-jan, mających dobrą wolę, alemylących religię ze społecznąkoncepcją dobroci, przyjaźni, kie-dy widzimy tak wielu duchow-nych, którzy mówią, że idą za Je-zusem, ale szukają zaszczytów,dróg luksusowych, dróg świato-wości, to nie szukają Jezusa, szu-kają samych siebie. Nie sąchrześcijanami; mówią, że sąchrześcijanami, ale z nazwy, bo-wiem nie akceptują drogi Jezusa,upokorzenia. A kiedy czytamy whistorii Kościoła o tak licznychbiskupach, którzy żyli w ten spo-sób, a także o licznych papieżachświatowych, którzy nie znali drogiupokorzenia, nie zaakceptowalijej, powinniśmy wiedzieć, że tonie jest właściwa droga».

Pa p i e ż zakończył zachętą, abyprosić o «łaskę konsekwencjichrześcijańskiej», abyśmy «niewykorzystywali chrześcijaństwa do‘robienia kariery’»; o łaskępostępowania za Jezusem Jegodrogą, aż po upokorzenie.

Punktem wyjścia rozważania Pa-pieża w homilii we wtorek 25 lu-tego podczas Mszy św. w Domuśw. Marty był fragment Ewangelii(Mk 9, 30-37), w którym Jezusmówi do Dwunastu, że jeśli ktośchce być pierwszym, to powinienstać się ostatnim i sługą wszyst-kich.

Jezus wiedział, że uczniowie podrodze spierali się ze sobą co dotego, który z nich jest największy,«z powodu ambicji». To sprze-czanie się i mówienie: «Ja muszęiść naprzód, muszę iść wyżej»,wyjaśnił Pa p i e ż, należy do duchaświata. I również pierwsze czyta-nie z liturgii dnia (Jk 4, 1-10)przywołuje ten aspekt, kiedy apo-stoł Jakub przypomina, żeumiłowanie świata jest nieprzy-jaźnią z Bogiem. «Ta gorączkaświatowości — zauważył Pa p i e ż —to pragnienie, żeby być ważniej-szym od innych, i mówienie:‘Nie! Ja na to zasługuję, tamtenna to nie zasługuje’. To jest po-stawa światowa, to jest — konty-nuował — duch świata, a ktoś, ktooddycha tym duchem, oddychaw ro g o ścią do Boga». «Jezus w in-nym fragmencie mówi douczniów: ‘Albo jesteście ze Mną,albo jesteście przeciwko Mnie’. WEwangelii nie ma kompromisów.A gdy ktoś chce żyć Ewangelią,idąc na kompromisy — skomento-wał — ostatecznie okaże się, żema ducha świata, który zawszedąży do kompromisów, żebywspiąć się wyżej, żeby domino-wać, żeby być większym».

Tak wiele wojen i tak wielesporów bierze się właśnie z żądzświatowych, z pasji, powiedziałPa p i e ż, znów odnosząc się dosłów św. Jakuba. To prawda,«dzisiaj cały świat jest usiany woj-nami. A wojny, które toczymymiędzy sobą? Jak ta między apo-stołami — o to, kto jest naj-ważniejszy?», zapytał Fr a n c i s z e k .«‘Patrzcie, jaką zrobiłem karierę —teraz nie mogę się cofnąć!’. Tojest duch świata, nie jest tochrześcijańskie. ‘Nie! Kolej namnie! Muszę zarobić więcej, żeby

mieć więcej pieniędzy i większąwładzę’. To jest duch świata», za-znaczył Pa p i e ż. «A także niego-dziwość plotek — plotkowanie.Skąd się to bierze? Z zawiści.Wielkim zazdrośnikiem — p o d-k re ślił Franciszek — jest diabeł,wiemy o tym, mówi to Biblia. Zzawiści. Z powodu zawiści diabłazło wchodzi w świat. Zawiść jestkornikiem, który skłania cię doniszczenia, do obmawiania, dounicestwiania drugiego».

W rozmowie uczniów byływszystkie te uczucia, i dlatego,p owiedział Franciszek, Jezus ichgani i nakłania, żeby stawali sięsługami wszystkich i zajmowaliostatnie miejsca: «Kto jest naj-ważniejszy w Kościele? — zapytał— Pa p i e ż, biskupi, prałaci, kardy-nałowie, proboszczowie naj-piękniejszych parafii, przewod-niczący stowarzyszeń świeckich?Nie! Największy w Kościele jestten, kto staje się sługą wszystkich,ten, kto wszystkim służy, a nieten, kto ma najwięcej tytułów. Iżeby to wyjaśnić, wziął dziecko,p ostawił je pomiędzy nimi i obej-mując je z czułością — b owiemJezus mówił z czułością, miał jejw sobie wiele — p owiedział donich: ‘Kto przyjmuje dziecko,przyjmuje Mnie’, czyli ten, ktoprzyjmuje człowieka najpokorniej-szego, najniższego sługę. Takajest droga», stwierdził Fr a n c i s z e k ,zaznaczając jeszcze, że «drogaprzeciwstawiania się duchowiświata jest tylko jedna — p okora.Służenie innym, wybieranie ostat-niego miejsca, nie karierowiczo-stwo».

Nie należy zatem «pertrakto-wać z duchem świata», nie należymówić: «Mam prawo do tego sta-nowiska, bo zobaczcie, jaką zro-biłem karierę». Bowiem świato-wość, zakończył Pa p i e ż, «jestwrogiem Boga». Trzeba natomiastsłuchać tych słów, «jakżemądrych» i napawających otuchą,które Jezus wypowiada w Ewan-gelii: «Jeśli ktoś chce być pierw-szym, niech będzie ostatnim zewszystkich i sługą wszystkich».

20 lutego

Chrześcijaninakceptuje drogęJezusa aż po krzyżChrześcijaninem jest ten, kto ak-ceptuje drogę, którą przeszedł Je-zus, żeby nas zbawić, a mianowi-cie drogę upokorzenia. Powie-dział to Papież Franciszek pod-czas Mszy św. odprawianej wczwartek 20 lutego rano w Domuśw. Marty. Kiedy chrześcijanie,kapłani, biskupi i nawet papieżenie idą tą drogą, stwierdził, po-p ełniają błąd. I dodał: prośmy ołaskę chrześcijańskiej konsekwen-cji, abyśmy nie wykorzystywalichrześcijaństwa dla «robienia ka-riery».

«Za kogo uważają Mnie lu-dzie?», «A wy, za kogo Mnieuważacie?». To pytania zawarte w

25 lutego

Największy jest ten,kto służy, a nie ten,kto ma najwięcejtytułówNie można żyć Ewangelią, idącna kompromisy, bowiem w takimprzypadku ulega się ostatecznieduchowi świata, który dąży dopanowania nad innymi i jest «nie-przyjacielem Boga»; trzeba nato-miast wybierać drogę służb y.

Page 18: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

34 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 35

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

9 marca

P ro śmy o łaskęwstydu

Msza św. Papieża byłatransmitowana na żywo. W niedzielę8 marca dyrektor Biura PrasowegoStolicy Apostolskiej Matteo Brunizapowiedział, że Papież ro z p o r z ą d z i ł,aby Msze św., odprawiane przezniego w formie prywatnej w Domuśw. Marty, były transmitowane nażywo, również za pośre d n i c t w e mportalu Vatican News, iudostępniane przez mediawatykańskie związanym z nimiśrodkom przekazu oraz tym, które oto poproszą, ażeby umożliwićosobom, które tego zapragną,przeżywanie Eucharystii wzjednoczeniu modlitewnym zBiskupem Rzymu. Przez tę decyzjęFranciszek w trwającym okresieWielkiego Postu chciał daćświadectwo swojej ojcowskiejbliskości na co dzień z tymi, którychdotyka zagrożenie epidemii.

«W tych dniach ofiaruję Mszę św.w intencji chorych z powodu tejepidemii koronawirusa, w intencjilekarzy, pielęgniarzy, wolontariu-szy, którzy tak bardzo pomagają,członków rodzin, osób w po-deszłym wieku, przebywających wdomach spokojnej starości,więźniów, którzy są w za-mkniętych zakładach». Tymisłowami Papież Franciszek roz-p o czął Mszę św., którą odprawiałw poniedziałek 9 marca rano wkaplicy Domu św. Marty. I dodał:«Módlmy się razem w tym tygo-dniu słowami tej mocnej modli-twy do Pana: ‘Wyzwól mnie, Pa-nie, i zmiłuj się nade mną. Narównej drodze stoi moja stopa, nazgromadzeniach będę błogosławiłPa n a ’». Są to słowa z Antyfonyna wejście z liturgii, zaczerpniętez Psalmu 26, ww. 11-12.

W homilii Papież wyszedł odpierwszego czytania, fragmentuKsięgi proroka Daniela (9, 4-10),który — wyjaśnił — «jest wyzna-niem grzechów». Sam lud uznaje,

że zgrzeszył. Przyznaje: Pan byłwierny w stosunku do nas, lecz«my zgrzeszyliśmy, zbłądziliśm y,p op ełniliśmy nieprawość i zbun-towaliśmy się, odstąpiliśmy odTwoich przykazań i Twoich praw.Nie byliśmy posłuszni Twoimsługom, prorokom, którzy prze-mawiali w Twoim imieniu do na-szych królów, do naszych przy-wódców, do naszych przodków ido całej ludności kraju». Jest tu-taj, zwrócił uwagę Franciszek,«wyznanie grzechów — uznanie,że zgrzeszyliśmy». Podobnie,wskazał, «kiedy przygotowujemysię do sakramentu pojednania,p owinniśmy zrobić» to, co się na-zywa «rachunkiem sumienia»,żeby «zobaczyć, jak postąpiłemwobec Boga — zgrzeszyłem».

A zatem «uznanie grzechu».Jednak «to uznanie grzechu —p o dkreślił Pa p i e ż — nie może po-legać jedynie na sporządzeniuwykazu grzechów intelektualnychi powiedzeniu: ‘zgrzeszyłem, po-tem wyznam to ojcu, a ojciec miprzebaczy’». W rzeczywistości«nie jest konieczne, nie jestsłuszne robienie tego — byłoby tocoś w rodzaju sporządzenia wyka-zu rzeczy, które mam zrobić alboktóre muszę mieć, albo co zro-biłem źle, ale pozostaje to wgłowie».

Tymczasem, wyjaśnił Pa p i e ż,«prawdziwe wyznanie grzechówmusi być w sercu». Bowiem«p ójście do spowiedzi to nie tyl-ko przedstawienie kapłanowi tegowykazu: ‘Z ro b i łem to, to i to, itamto...’, a potem odchodzę i je-stem rozgrzeszony. Nie, to nietak. Potrzebny jest krok, dalszykrok, którym jest wyznanie na-szych niegodziwości, ale z serca».Wa żne jest, stwierdził, «aby tenwykaz złych rzeczy, który zro-biłem, zstąpił do serca». Awłaśnie tak postępuje Daniel, pro-rok: «U Ciebie, Panie, sprawiedli-wość, a u nas wstyd».

Pa p i e ż zachęcił zatem do uzna-nia «w sercu», że zgrzeszyliśm y,że nie postępowaliśmy dobrze. Akiedy do tego dochodzi, stwier-dził, «ogarnia nas to uczuciewstydu: ‘Wstydzę się, że to zro-biłem, ze wstydem proszę Cię oprzebaczenie’». Bowiem wstydze-nie się z powodu naszych grze-chów jest łaską, powinniśmy o niąprosić: ‘Panie, obym się wsty-dził’».

«Człowiek, który stracił wstyd— p owiedział Pa p i e ż — traci auto-rytet moralny, traci szacunek in-nych — to bezwstydnik». A «tosamo dzieje się wobec Boga: unas wstyd, u Ciebie sprawiedli-wość, u nas wstyd, wstyd na twa-rzy, jak dzisiaj». Prorok Danielmówi: «Panie! Wstyd na naszychtwarzach, naszych królów, na-szych przywódców i naszych oj-ców, bo zgrzeszyliśmy przeciwTobie». A «u Pana, naszego Boga— wcześniej powiedział: sprawie-dliwość, teraz mówi — miłosier-dzie».

Dlatego, «kiedy nie tylkowspominamy, pamiętamy o grze-chach, które popełniliśmy, ale jestw nas także uczucie wstydu, toporusza serce Boga, i odpowiadaOn z miłosierdziem». Otóż«drogą, prowadzącą na spotkanieBożego miłosierdzia, jest wstydze-nie się rzeczy niegodziwych, rze-czy złych, których się dopuści-liśmy». «Tak więc kiedy pójdę dospowiedzi, wypowiem nie tylkoszereg grzechów, ale wyrażę uczu-cia zmieszania, wstydu, że to

10 marca

Nie unikajmydialogu z Bogiem«Nadal modlimy się razem zachorych, za pracowników służbyzdrowia, za bardzo wielu ludzi,którzy cierpią z powodu tej epi-demii. Modlimy się do Panatakże w intencji naszychkapłanów, żeby mieli odwagę wy-chodzić i iść do chorych, by nieśćmoc Słowa Bożego i Eucharystięoraz towarzyszyć pracownikomsłużby zdrowia, wolontariuszomw pracy, którą wykonują». Wsłowach Papieża Franciszka, którep owiedział na początku Mszy św.w kaplicy Domu św. Marty wewtorek 10 marca rano, wyraża sięstyl i świadectwo chrześcijanina«w czasach koronawirusa».

Msza św., podobnie jak po-przedniego dnia, była transmito-wana na żywo, by umożliwić lu-dowi Bożemu szczególną jednośćz Biskupem Rzymu w tym czasiep r ó b y.

Pa p i e ż w swoim rozważaniuwyszedł od fragmentu Księgi pro-roka Daniela (9, 4-10), czytania li-turgicznego z poniedziałku. Wten sposób, zwrócił uwagę,«Słowo Boże uczyło nas uznanianaszych grzechów i wyznania ich,lecz nie tylko umysłem, także ser-cem, w duchu wstydu». Tak więcwstyd, postrzegany «jako najszla-

chetniejsza postawa wobec Bogaw związku z naszymi grzechami».

W tej perspektywie, stwierdziłPa p i e ż, «dzisiaj Pan wzywa naswszystkich, grzesznych, do roz-mawiania z Nim, bowiem grzechzamyka nas w sobie samych, spra-wia, że się ukrywamy albo skry-wamy we wnętrzu prawdę o so-bie». Właśnie «to przydarzyło sięAdamowi i Ewie — po grzechuukryli się, bo się wstydzili, bylinadzy». Zresztą, wyjaśnił Fr a n c i -szek, «człowiek grzeszny, kiedyodczuwa wstyd, ma też p okusęukrycia się».

Nawiązując do fragmentu zKsięgi proroka Izajasza (1, 10. 16-20), Papież zwró cił uwagę nafakt, że «Pan wzywa: ‘Cho dźcie ispór ze Mną wiedźcie!’ — mówiPan». On wzywa i mówi: «Poroz-mawiajmy o twoim grzechu, po-rozmawiajmy o twojej sytuacji —nie bójcie się, nie...». W istocie wdalszym ciągu tekst proroka Iza-jasza mówi: «Choćby wasze grze-chy były jak szkarłat, jak śniegwybieleją; choćby były czerwonejak purpura, staną się [białe] jakwełna». W rzeczywistości «Panmówi do nas: przyjdźcie, bo Japotrafię wszystko zmienić, niebójcie się przyjść i porozmawiać,bądźcie odważni, nawet z waszy-mi niegodziwościami».

«Przychodzi mi na myśl — wy-znał Franciszek, wspominającświadectwo św. Hieronima — tenświęty, który był wielkim pokutni-kiem, bardzo wiele się modlił. Izawsze starał się dać Panu wszyst-ko to, o co Pan go prosił. Ale Pannie był zadowolony. I pewnegodnia trochę zezłościł się on na Pa-na, bo ten święty miał charakte-rek. I mówi do Pana: ‘Ależ, Pa-nie, nie rozumiem Cię. Daję Ciwszystko, wszystko, a Ty ciągle je-steś jakby nieusatysfakcjonowany,jak gdyby czegoś brakowało. Cze-go brakuje?’». A oto odpowiedźPana: «Daj mi twoje grzechy —właśnie tego brakuje».

«Trzeba mieć odwagę pójść znaszymi niegodziwościami, byporozmawiać z Panem» — takajest sugestia Papieża. Mając pew-

ność, że On nam mówi:«Przyjdźcie! Porozmawiamy! Niebójcie się», bowiem «choćby wa-sze grzechy były jak szkarłat, jakśnieg wybieleją; choćby były czer-wone jak purpura, staną się[białe] jak wełna».

«To jest zaproszenie Pana»,p o dkreślił Pa p i e ż. Jednak prze-strzegł chrześcijan, gdyż zawszeistnieje oszustwo — zamiast pójść,porozmawiać z Panem, udawanie,że nie jest się grzesznym». Iwłaśnie «to Pan wyrzuca uczo-nym w Prawie» we fragmencieEwangelii Mateusza (23, 1-12) zczytania liturgicznego. Są tacy,którzy «wszystkie swe uczynkisp ełniają w tym celu, żeby się lu-dziom pokazać. Rozszerzają swo-je filakterie i wydłużają frędzle upłaszczów. Lubią zaszczytne miej-sca na ucztach i pierwsze krzesław synagogach. Chcą, by ich po-zdrawiano na rynkach i żeby lu-dzie nazywali ich Rabbi».

To jest «pozór, próżność» — tojest «pokrywanie prawdy naszegoserca próżnością», zwrócił uwagęFranciszek. Jednak «próżnośćnigdy nie uzdrawia!». A co więcej— próżność jest nawet szkodliwa,szerzy się, przynosząc ci chorobęserca, przynosi ci tę zatwar-działość serca, które ci mówi:‘Nie, nie idź do Pana, nie idź.Zostań sobą’».

Próżność jest właśnie «miej-scem», postawą «powodującą za-mknięcie się na wezwanie Pana»,wyjaśnił Pa p i e ż. «Natomiast —p o dkreślił — zaproszenie Pana jestzaproszeniem Ojca, Brata:‘Przyjdźcie! Porozmawiajmy, po-rozmawiajmy. Ostatecznie Ja po-trafię zmienić twoje życie z czer-wonego na białe’».

«Oby to Słowo Pana dodałonam otuchy, oby nasza modlitwabyła modlitwą autentyczną», wy-raził swoją nadzieję Papież. Izachęcił na zakończenie, żebyśmy«rozmawiali z Panem o naszejrzeczywistości, o naszych grze-chach, o naszych nędzach — Onwie, On wie, czym jesteśmy. Myto wiemy, ale próżność wciąż naszachęca do ukrywania».

uczyniłem Bogu tak bardzo do-bremu, tak bardzo miłosiernemu,tak bardzo sprawiedliwemu».

Na zakończenie Franciszekzachęcił, aby prosić «dziś o łaskęwstydu — wstydzenia się z powo-du naszych grzechów». I wyraziłżyczenie: «oby Pan udzielił namwszystkim tej łaski».

Po zakończeniu Mszy św. Pa-pież zatrzymał się przed wizerun-kiem Matki Bożej z Dzieciątkiem,znajdującym się obok ołtarza; je-go modlitwie towarzyszył śpiewantyfony maryjnej.

Page 19: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

36 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 37

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

11 marca

Próżność oddalanas od krzyżaChrystusa«W dalszym ciągu modlimy sięza chorych z powodu tej epide-mii. A dzisiaj w szczególnościpragnę się modlić za więźniów, zanaszych braci i nasze siostry za-mkniętych w więzieniu. Oni cier-pią, więc musimy być z nimiprzez modlitwę, żeby Pan im po-mógł, pocieszył ich w tej trudnejchwili». Papież Franciszek przezodprawianie Mszy św. i modlitwędaje na co dzień świadectwo, żejest rzeczywiście blisko, bardziejniż kiedykolwiek, każdej osoby,która przeżywa ten szczególnyczas lęku. A dają temu wyrazsłowa jedności, zwłaszcza z chory-mi i uwięzionymi, wypowiedzianena początku Mszy św. odprawia-nej w środę 11 marca rano w ka-plicy Domu św. Marty.

Właśnie z tego względu, abydać odczuć bliskość Biskupa Rzy-mu, postanowił, poczynając odp oniedziałku 9 marca, że jego po-ranna Msza św. będzie transmito-wana przez telewizję na żywo. Adzisiaj jego eucharystyczny uścisk— ojcowski i braterski — objął nietylko chorych, ich rodziny i pra-cowników służby zdrowia, alerównież tych, którzy należą dowielkiej społeczności żyjącej wwięzieniach. Tym uściskiem Pa-pież objął także prześladowanychchrześcijan, których symbolemjest Asia Bibi, wspomniana przezFr a n c i s z k a .

Jest wątek przewodni konkret-nego świadectwa w spotkaniacheucharystycznych i w codzien-nych medytacjach przedstawia-nych przez Papieża — we wtorekrano prosił wyraźnie kapła n ó w,aby odważnie szli do chorych ipracowników służby zdrowia inieśli im moc Słowa Bożego i Eu-charystię, oczywiście z zachowa-niem wprowadzonych przezwładze włoskie sanitarnych śro d-ków ostrożności.

Aby nadać swoim słowom jesz-cze większą moc, na początkuMszy św. Papież o dczytał Anty-fonę na wejście: «Nie opuszczajmnie, Panie, Boże mój, nie odda-laj się ode mnie. Spiesz mi na po-moc, Panie, zbawienie moje», po-chodzącą z Psalmu 38 (ww. 22-23).

W homilii Franciszek oparł sięprzede wszystkim na pierwszymczytaniu, fragmencie Księgi pro-roka Jeremiasza (18, 18-20). Tenfragment, zwrócił uwagę Papież,«jest naprawdę proroctwem omęce Pańskiej. Co mówią nie-przyjaciele? ‘Cho dźcie, uderzmygo językiem, nie zważajmy wcalena jego słowa!’», krótko mówiąc,«stawiajmy mu przeszkody». Nie-przyjaciele proroka — p o dkreśliłFranciszek — nie mówią, «poko-najmy go, wyeliminujmy go». Za-mierzają raczej «utrudniać mużycie, nękać go — jest to proroc-two o proroku, ale w tym jestproroctwo dotyczące Jezusa».

A sam Jezus — w fragmencieczytania liturgicznego, EwangeliiMateusza (20, 17-28) — mówi otym: «Oto idziemy do Jerozoli-my: a tam Syn Człowieczy zosta-nie wydany arcykapłanom i uczo-nym w Piśmie. Oni skażą Go naśmierć i wydadzą Go poganom,aby został wyszydzony, ubiczowa-ny i ukrzyżowany».

To, stwierdził Pa p i e ż, «jest nietylko wyrok śmierci — jest w tymcoś więcej. Jest upokorzenie, jestzaciekłość. A kiedy jest zaciekłośćw prześladowaniu chrześcijanina,jakiejś osoby, jest w tym demon».Zresztą, wyjaśnił, «demon madwa sposoby działania — zwo dze-nie przez obietnice świata, jak toro b i ł w przypadku Jezusa na pu-styni, by Go zwieść i przez zwie-dzenie skłonić Go do zmiany pla-nu odkupienia, a jeśli to nie skut-kuje — zaciekłość». Tak, pod-k re ślił, demon «nie stosujep ółśrodków — jego pycha jest takwielka, że usiłuje niszczyć, i toniszczyć ciesząc się z niszczenia, zzawziętością».

O dnośnie do tego Biskup Rzy-mu zachęcił do pomyślenia «o

prześladowaniach tak wieluświętych, tak wielu chrześcijan» —nie tylko są zabijani, «ale takżezadawane jest im cierpienie, i szu-ka się wszelkich sposobów, by ichupokorzyć, aż do końca». Cowięcej, Papież p ro s i ł, by «nie my-lić zwykłego prześladowaniasp ołecznego, politycznego, religij-nego z zawziętością diabła. Dia-b eł atakuje z furią, żeby niszczyć.Pomyślmy o Apokalipsie — chcep ożreć to Dziecko niewiasty, którema się narodzić».

Aby jeszcze bardziej przybliżyćswoją medytację, Franciszekzwró cił uwagę, że «dwajzło czyńcy, którzy byli ukrzyżowa-ni razem z Jezusem, zostali skaza-ni, ukrzyżowani i pozwolono imumrzeć w spokoju. Nikt ich nieznieważał — nikogo nie intereso-wali». Natomiast «zniewagi byłytylko dla Jezusa, przeciwko Jezu-sowi». I w dzisiejszym fragmencieewangelicznym «Jezus mówi doap ostołów, że zostanie skazany naśmierć, ale będzie wyszydzany, bi-czowany, ukrzyżowany». Mówi,że «wyśmiewają się z Niego».

A «drogą», w rzeczywistościskrótem, «żeby uniknąć za-ciekłości diabła, tego niszczenia —s t w i e rd z i ł Pa p i e ż — jest duchświatowy, to, o co mama prosi dlaswoich synów, synów Zebede-usza». Natomiast «Jezus mówi oupokorzeniu, które jest Jego prze-znaczeniem, podczas gdy oni do-magają się od Niego tego, co po-zorne, władzy».

«Próżność, duch świata jestwłaśnie drogą, którą proponujediab eł, żeby się oddalić od krzyżaChrystusowego», wyjaśnił Pa p i e ż.«Samorealizacja, karierowiczo-stwo, sukces światowy — towszystko są drogi niechrześci-jańskie, są to wszystko sposoby,by zasłonić krzyż Jezusa».

Franciszek w modlitwie wyraziłp ro śbę, «aby Pan dał nam łaskęumiejętności rozpoznania, kiedyduch chce nas zniszczyć z za-ciekłością, i kiedy ten sam duchchce nas pocieszyć przez ułudyświata, przez próżność». I prze-

strzegł, żeby nie zapominać, że«kiedy jest zawziętość, jest niena-wiść, zemsta pokonanego diabła».I «tak jest w Kościele aż dodziś», przyznał. «Pomyślmy obardzo licznych chrześcijanach,jak okrutnie są prześladowani. Wtych dniach gazety mówiły o AsiiBibi — dziewięć lat w więzieniu,cierpienia. To jest zaciekłośćdiabła».

Pa p i e ż zakończył homilię,zachęcając do modlitwy, aby«Pan dał nam łaskę odróżnianiadrogi Pana, którą jest krzyż, oddrogi świata, którą są próżność,pozory, makijaż». Na koniec, pozakończeniu Mszy św., Franciszekzatrzymał się na modlitwę przedwizerunkiem Matki Bożej obokołtarza kaplicy.

Dla nadania mocniejszej wymo-wy swoim słowom, na początkuliturgii odczytał Antyfonę nawejście, zaczerpniętą z Psalmu 139(23-24): «Przeniknij mnie, Boże, ipoznaj moje serce (…). Zobacz,czy idę drogą nieprawą, i pro-wadź mnie drogą odwieczną».

W swoim rozważaniu — k t ó re -go głównym wątkiem było napo-minanie, by nie ulegać «globali-zacji obojętności» wobec innychprzez to, że jest się zbytnio zaab-sorbowanym sobą, tak bardzo, żetracimy tożsamość i stajemy się«przymiotnikiem» — Pa p i e ż wy-szedł od fragmentu EwangeliiŁukasza, czytania liturgicznego(16, 19-31), zawierającego przypo-wieść o bogatym człowieku iżebraku Łazarzu.

«To opowiadanie Jezusa jestbardzo jasne — zaznaczył napoczątku — choć może się wyda-wać opowiadaniem dla dzieci; jestbardzo proste». W istocie «Jezuschce przez nie przedstawić nietylko pewną historię, lecz wska-zać, że może cała ludzkość takżyje, że również my wszyscy wten sposób żyjemy».

W przypowieści widzimy«dwóch mężczyzn — jeden jestzadowolony, umiał się dobrzeubrać, być może radził się u naj-większych projektantów modyswoich czasów w sprawie stro-jów», tak więc —pisze Łukasz wswojej Ewangelii — «ubierał się wpurpurę i bisior». Krótko mó-wiąc, wyjaśnił Pa p i e ż, ów bogaczto człowiek, któremu «dobrze sięwio dło, bo każdego dnia wystaw-nie ucztował; był zatem szczęśli-wy, nie miał zmartwień; stosowałpewne środki ostrożności, możejakąś pastylkę zabezpieczającąprzed wzrostem cholesterolu, zewzględu na uczty, i tak życie to-czyło się dobrze. Był sp okojny».

Jednak właśnie «u jego drzwileżał biedak — nazywał sięŁazarz», kontynuował Fr a n c i s z e k ,przypominając treść fragmentuEwangelii. Bogacz «wiedział, żebył tam człowiek ubogi; wiedziało tym, ale wydawało mu się tonaturalne». Prawdopodobnie po-

myślał też: «Mnie się wiedzie do-brze, a ten… cóż, takie jest życie,niech sobie radzi». Albo też, do-dał Pa p i e ż, «co najwyżej — niemówi tego Ewangelia — możeczasami coś p osyłał, jakieś o k ru -chy» Łazarzowi.

W ten sposób bogacz i biedakprzeżyli swoje życie i na koniecobydwaj «stanęli przed prawemobejmującym nas wszystkich —śmierci. Umarł bogacz i umarłŁazarz». A Ewangelia, zauważyłPa p i e ż, «mówi, że Łazarz zostałzaniesiony do nieba, w pobliżeAbrahama». Natomiast «o boga-czu mówi tylko: ‘został p ogrzeba-ny’. Kropka. I tak się kończy».

«Uderzają dwie rzeczy», pod-k re ślił Pa p i e ż. Przede wszystkim«fakt, że bogacz wiedział o istnie-niu tego tego biedaka i że znał je-go imię: Łazarz. Jednak go nieob cho dził, wydawało mu się tonaturalne. Bogacz być może zaj-mował się też swoimi interesami,które ostatecznie były przeciwkoubogim. Bardzo dobrze wiedział,był poinformowany o tej rzeczy-wistości».

«Druga rzecz, która mnie bar-dzo porusza — wyznał Fr a n c i s z e k— to słowa ‘ogromna przepaść’,które Abraham mówi do bogacza:między nami jest ‘ogromna prze-paść’. A «jest to ta sama ‘prze-paść’ — s t w i e rd z i ł Pa p i e ż — którabyła za życia między bogaczem aŁazarzem; przepaść nie zaczęłasię tam, przepaść zaczęła się tu-taj».

Co do bogacza, kontynuowałPa p i e ż, «zastanawiałem się, cobyło dramatem tego człowieka —to dramat, że był bardzo, bardzodobrze poinformowany, ale miałzamknięte serce. Informacje tegobogatego człowieka nie docierałydo serca, nie potrafił się wzruszyć,nie był w stane wzruszyć się wobliczu dramatu innych. Ani teżwezwać jednego z mło dzieńc ó w,którzy służyli do stołu, i powie-dzieć: ‘no zanieś mu to i to…’»,Łazarzowi.

We d ług Franciszka, to jest«dramat informacji, która nieschodzi do serca». A «zdarza się

12 marca

P ro śmy o łaskę,byśmy nie wpadliw przepaśćob ojętności«Módlmy się nadal razem w tymczasie pandemii w intencji cho-rych, ich rodzin, rodziców zdziećmi przebywającymi w domu;a przede wszystkim chciałbymwas prosić o modlitwę w intencjiwładz — muszą podejmować de-cyzje, i to często decyzje o zasto-sowaniu środków, które nie podo-bają się społeczeństwu. Jednak tojest dla naszego dobra. I niejed-nokrotnie władza czuje się osa-motniona, niezrozumiana. Módl-my się za naszych rządzących,którzy muszą podejmować decy-zje co do tych środków, aby czuli,że towarzyszy im modlitwa lu-du». W tych intencjach — a takżew duchu solidarności z uchodźca-mi syryjskimi i z wszystkimi ubo-gimi — Pa p i e ż o dprawił w czwar-tek 12 marca rano Mszę św., którabyła transmitowana na żywoprzez telewizję z kaplicy Domuśw. Marty.

Page 20: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

38 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 39

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

to również nam». Tak, «wszyscywiemy, bo słyszeliśmy w wiado-mościach telewizyjnych albo czy-taliśmy w gazetach, jak wieledzieci cierpi dziś głód na świecie;ile dzieci nie ma koniecznych le-karstw; ile dzieci nie może cho-dzić do szkoły». Są całe «konty-nenty objęte tym dramatem —wiemy o tym». A jaka jest reak-cja? Być może ogranicza się domówienia: «Ech, biedactwa… inadal żyjemy jak zwykle».

Jest to «informacja» mocna,która jednak «nie dociera do ser-ca», zauważył Pa p i e ż: «Wielu znas, wiele grup ludzi żyje z tąro z b i e żnością między tym, comyślą, tym, co wiedzą, a tym, coczują — serce jest oderwane odumysłu. Są obojętni. Tak jak bo-gacz był obojętny wobec cierpie-nia Łazarza. Jest przepaśćob ojętności».

«Na Lampedusie, kiedy byłemtam pierwszy raz, nasunęło misię to słowo: globalizacjaob ojętności», powiedział Fr a n c i -szek. «Być może my dzisiaj, tutajw Rzymie, jesteśmy zaniepokoje-ni, bo ‘wydaje się, że sklepy sązamknięte, a ja muszę pójść cośkupić, i wydaje się, że nie mogęiść na spacer każdego dnia, i wy-daje się to…’». W rzeczywistościludzie są «zatroskani o sprawy»osobiste. Ale przez takie postępo-wanie «zapominamy o dzieciachgłodujących, zapominamy o tychbiednych ludziach, którzy są nagranicach państw, w poszukiwa-niu wolności, tych przymusowychmigrantach, którzy uciekają przedgłodem i przed wojną, a znajdująjedynie mur, mur z żelaza, mur zkolczastego drutu, mur, który niepozwala im przejść».

I chociaż jesteśmy tego świado-mi, ten dramat «nie dociera doserca». Ponieważ «żyjemy wob ojętności — ob ojętność jest tymdramatem: jest się dobrze poin-formowanym, ale nie czuje sięrzeczywistości drugiego». Właśnie«to jest przepaść — przepaśćob ojętności».

«Jest też inna uderzającarzecz», zauważył Pa p i e ż. Ewange-

lia podaje «imię biedaka — znamyje: Łazarz». Zresztą, dodał, ‘znałje także bogacz, bowiem kiedybył w piekle, prosił Abrahama,żeby posłał Łazarza — tam gorozp oznawał». Jednak, kontynu-ował Pa p i e ż, «nie znamy imieniabogacza — Ewangelia nie mówinam, jak ten pan się nazywał. Niemiał imienia. Utracił imię. Są tyl-ko przymiotniki dotyczące jegożycia — bogaty, możny, wieleprzymiotników».

«Egoizm istniejący w nas» po-woduje ostatecznie, że «tracimynaszą rzeczywistą tożsamość, na-sze imię, i jedynie prowadzi nasdo oceniania przymiotnikami»,s t w i e rd z i ł Franciszek. A pomaganam w tym «światowość. Ule-gliśmy kulturze przymiotników, wktórej twoją wartością jest to, comasz, to co możesz, a nie to, jaksię nazywasz. Utraciłeś imię.O b ojętność do tego prowadzi.Do utraty imienia. Jedynie je-steśmy bogaci, jesteśmy tym, je-steśmy czymś innym. Jesteśmyprzymiotnikami».

Pa p i e ż Franciszek na zakończe-nie rozważania zachęcił zatem, byprosić «dziś Pana o łaskę,żebyśmy nie popadali w obo-

jętność, łaskę, żeby wszystkie wia-domości o ludzkich cierpieniach,jakimi dysponujemy, spływały doserca i pobudzaly nas do robieniaczegoś dla innych».

Po zakończeniu Mszy św. Pa-pież mo dlił się przez chwilę przedwizerunkiem Matki Bożej z Dzie-ciątkiem, obok ołtarza w kaplicyDomu św. Marty.

ca, w dniu siódmej rocznicy jegowyb oru.

«Oby Pan», modlił się Papież,dał pasterzom «siłę, a takżeumiejętność wybierania najlep-szych środków, żeby pomagać.Drastyczne środki nie zawsze sądobre, dlatego módlmy się — obyDuch Święty dał pasterzom zdol-ność i rozeznanie pasterskie, abyzadbali o sposoby, żeby nie pozo-stawić świętego wiernego luduBożego samego. Aby lud Bożyczuł, że towarzyszą mu pasterze,oraz wsparcie Słowa Bożego, sa-kramentów i modlitwy».

Pa p i e ż wzmo cnił jeszcze swojesłowa, także na temat «przewrot-ności klerykalizmu», odczytującAntyfonę na wejście: «Panie, doCiebie się uciekam, niech nigdynie doznam zawodu. Uwolnij zsieci zastawionej na mnie, bo Tyjesteś moją ucieczką» — z Psalmu31, 2-5.

Msza św., jak to odbywa się odp oniedziałku 9 marca, była trans-mitowana na żywo przez tele-wizję, ażeby wszyscy mogli od-czuć bliskość Biskupa Rzymu wtym okresie szczególnego niepo-koju. Papież w swoim rozważaniuwyszedł od czytań liturgicznych —pierwsze to fragment Księgi Ro-dzaju (37, 3-4. 12-13. 17-28), a dru-gie — z Ewangelii Mateusza (21,33-43. 45). «Obydwa te czytaniasą proroctwem o męce Pańskiej»,wskazał na początku Papież —«Józef sprzedany jak niewolnik zadwadzieścia sztuk srebra, przeka-zany poganom; i przypowieść Je-zusa, który wyraźnie mówi, wsposób symboliczny, o zabiciu Sy-na».

Mateusz w Ewangelii opowiadawłaśnie przypowieść — wyjaśniłFranciszek — o «‘pewnym czło-wieku, który posiadał ziemię i po-sadził na niej winnicę’; odbałości, z jaką to uczynił —‘ogro dził ją, wykopał w niej otwórna tłocznię i wybudował wieżę’,urządził ją dobrze, potem ‘o ddałw dzierżawę rolnikom i wyjechałdaleko’».

«To jest lud Boży — Pan wybrałtamten lud, jest wybranie tych lu-

dzi, to jest lud wybrany», pod-k re ślił Pa p i e ż. I «jest także obiet-nica: idźcie naprzód. Ty jesteśmoim ludem. Jest to obietnicazłożona Abrahamowi, a także jestprzymierze zawarte z ludem naSynaju». Tak, «lud powinien za-wsze zachowywać pamięć o wy-braniu, o tym, że jest ludem wy-branym, o obietnicy, aby patrzećw przyszłość z nadzieją, i o przy-mierzu, aby każdego dnia żyćwiernie».

Jednak w przypowieści ewange-licznej «dochodzi do tego —s t w i e rd z i ł Franciszek — że kiedynadszedł czas zbierania plonów»,owi ludzie zapomnieli, «że nie sągospodarzami: ‘Rolnicy chwycili(…) sługi i jednego obili, drugie-go zabili, trzeciego zaś ukamieno-wali. Wtedy posłał znów innesługi, więcej niż za pierwszym ra-zem, lecz zostali potraktowani wtaki sam sposób’».

«Niewątpliwie Jezus pokazujetutaj, jak uczeni w Prawie — i Pa-pież zwró cił uwagę, że Mateuszmówi nam, iż przemawia właśniedo nich — traktowali proroków».W istocie, powtórzył Fr a n c i s z e k ,p osługując się słowami Ewangeli-sty: «W końcu posłał do nichswego syna», sądząc, że dla niegobędą mieli więcej szacunku.«Lecz rolnicy, zobaczywszy syna,mówili do siebie: ‘To jest dzie-dzic; chodźcie, zabijmy go, a po-siądziemy jego dziedzictwo’».

Tak więc «ukradli dziedzictwo,które było czym innym». To jest,kontynuował, «historia niewier-ności, niedochowania wiernościwybraniu, niewierności względemobietnicy, niewierności przymie-rzu, które jest darem». Bowiem«wybranie, obietnica i przymierzesą darem Bożym».

«Niewierność Bożemu darowi»to zatem «niezrozumienie, że tobył dar, i wzięcie go jakowłasność». I tak, wyjaśnił Fr a n c i -szek, «ci ludzie przywłaszczyli so-bie dar i pozbawili go tej właści-wości bycia darem, aby go prze-kształcić w ‘moją’ własność. I«dar, który jest bogactwem, jestotwartością, jest błogosła-

wieństwem, został z a m k n i ę t y,uwięziony w doktrynie praw, licz-nych praw. Został zideologizowa-ny». Lecz — p owiedział Pa p i e ż —«w ten sposób dar utracił swojąnaturę daru, zmienił się w ideolo-gię, zwłaszcza w ideologię morali-styczną, pełną przepisów, nawetśmieszną, bo w każdej sprawieucieka się do kazuistyki». Krótkomówiąc, kontynuował Pa p i e ż,«przywłaszczyli sobie dar», a «tojest wielki grzech — to jest grzechzapomnienia o tym, że sam Bógstał się darem dla nas, że Bógnam to dał w darze. A przez za-pominanie o tym — stawanie siępanami». W konsekwencji, za-uważył Pa p i e ż, «obietnica prze-staje być obietnicą, wybranie niejest już wybraniem — przymierzema być interpretowane wedługmojej opinii, w sposób ideolo-giczny».

«Tutaj, w tej postawie widzęjakby początek, w Ewangelii, kle-rykalizmu, który jest przewrot-nością, który zawsze zaprzeczadarmowemu wybraniu Bożemu,bezinteresownemu przymierzuBoga, bezinteresownej obietnicyBoga», zwrócił uwagę Papież.

Klerykalizm «zapomina o bez-i n t e re s o w n o ści objawienia, zapo-mina, że Bóg objawił się jako dar,stał się darem dla nas, a my po-winniśmy Go dawać, ukazywaćGo innym jako dar, a nie jakonaszą własność». A «klerykalizmnie jest sprawą tylko tych dni,sztywność nie jest sprawą tychdni, istniały już w czasach Jezu-sa», powiedział Fr a n c i s z e k .

Na zakończenie homilii Papieżprzyp omniał, że «Jezus będzienadal wyjaśniał przyp owieści — tojest rozdział 21. — będzie konty-nuował aż do rozdz. 23., topotępienie, gdzie widać gniewBoga na tych, którzy traktują darjak własność i sprowadzają jegobogactwo do ideologicznych ka-prysów swojego umysłu».

I właśnie w tej perspektywieFranciszek zachęcił, aby prosić«dzisiaj Pana o łaskę przyjmowa-nia daru jako daru i przekazywa-nia daru jako daru, nie jako

13 marca

Pasterze winnitowarzyszyć ludowiBożemu«W tych dniach łączymy się zchorymi, z rodzinami cierpiącymiz powodu tej pandemii. A dzisiajchciałbym także się modlić w in-tencji pasterzy, którzy powinni to-warzyszyć ludowi Bożemu w cza-sie tego kryzysu». Te słowa Pa-pież Franciszek wypowiedziałspontanicznie na początku Mszyśw. odprawianej w kaplicy Domuśw. Marty w piątek rano, 13 mar-

Page 21: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

40 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 41

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

14 marca

Kiedy żyje sięw domu,ale nie czuje sięw domu

Mszę św. odprawianą w sobotę14 marca rano w kaplicy Domuśw. Marty Papież Franciszek ofia-ro w a ł w intencji rodzin, zwłaszczatych, które zmagają się z proble-mem niepełnosprawności, i w dal-szym ciągu «modlił się w intencjiosób chorych z powodu tej pan-demii».

«D ziś chciałbym prosić oszczególną modlitwę w intencjirodzin», powiedział Pa p i e ż napoczątku celebry. Są bowiem «ro-dziny, które z dnia na dzień znaj-dują się z dziećmi w domu, boszkoły ze względów bezpie-czeństwa są zamknięte, i musząsobie radzić z trudną sytuacją, ito dobrze sobie z nią radzić, wpokoju, a także z radością. Wsposób szczególny myślę o rodzi-nach, w których są osoby z nie-p ełnosprawnością. Ośrodki opiekidziennej dla osób z niepełno-sprawnością są zamknięte, więctakże taka osoba pozostaje w ro-dzinie. Módlmy się w intencji ro-dzin, aby nie utraciły spokoju wtej chwili i potrafiły żyć z całą ro-dziną mężnie i z radością».

A posłużywszy się wersetami zPsalmu 145 (8-9), odczytanymi ja-ko Antyfona na wejście, Franci-szek dodatkowo wzmocnił swojąmodlitwę: «Pan jest łagodny imiłosierny, nieskory do gniewu ibardzo łaskawy. Pan jest dobry

dla wszystkich, a Jego miłosier-dzie nad wszystkim, co stworzył».

Pa p i e ż oparł swoje rozważaniena fragmencie Ewangelii Łukasza(15, 1-3. 11-32) z dzisiejszej liturgii,w którym jest przypowieść o synumarnotrawnym i miłosiernym oj-cu. «Tak wiele razy słyszeliśmyten fragment Ewangelii», powie-dział Pa p i e ż, wyjaśniając, że Jezusopowiada tę przypowieść «wszczególnym kontekście: ‘Po dcho-dzili do Niego wszyscy celnicy igrzesznicy, żeby Go słuchać’».Natomiast «faryzeusze i uczeni wPiśmie szemrali, mówiąc: ‘Te nprzyjmuje grzeszników i jada znimi’. I Jezus odpowiedział tąprzyp owieścią».

Pa p i e ż zwró cił uwagę, że do Je-zusa «grzesznicy podchodzą wmilczeniu, nie umieją mówić, jed-nak obecność jest bardzo wymow-na, chcieli słuchać». Natomiast«uczeni w Prawie — co mówią?Krytykują. ‘Szemrali’, mówiEwangelia, starając się zniweczyćautorytet, który Jezus miał u lu-dzi». W praktyce zbliżają się doJezusa z «tym wielkim zarzutem— jada z grzesznikami, toczłowiek nieczysty»

«Przyp owieść jest po troszewyjaśnieniem tego dramatu, tegoproblemu», stwierdził Fr a n c i s z e k .«Ludzie czują potrzebę zbawie-nia, nie umieją dobrze rozpoznaćintelektem — muszę znaleźć moje-go Pana, żeby mnie napełnił».Ludzie «potrzebują przewodnika,pasterza, podchodzą do Jezusa,bo widzą w Nim pasterza, potrze-bują pomocy w drodze życia.Czują tę potrzebę».

Z drugiej strony natomiast«uczeni odczuwają swoją wystar-czalność: ‘My studiowaliśmy nauniwersytecie; zrobiłem doktorat,nie, dwa doktoraty. Wiem dobrze,bardzo, bardzo dobrze, co mówiPrawo; co więcej, znam wszystkie,ale to wszystkie wyjaśnienia,wszystkie kazusy, wszystkie posta-wy kazuistyczne;’». W ten sposóbmyśląc, uczeni «czują się samo-wystarczalni, pogardzają ludźmi,pogardzają grzesznikami — p ogar-da dla grzeszników».

«W przypowieści», podkreśliłPa p i e ż, dzieje się to samo: «Synmówi do ojca — daj mi pieniądze,odchodzę. Ojciec daje, lecz nicnie mówi, ponieważ jest ojcem;może przypomniał mu się jakiśwybryk z czasów, gdy był mło dy,ale nic nie mówi». Powód takiegopostępowania? «Ojciec umie cier-pieć w milczeniu, ojciec wie, żepotrzebny jest czas, przeczekuje,aż miną złe chwile», wyjaśnił Pa -pież. Wręcz «często postawa ojcato ‘udawanie głupiego’ wob ecuchybień dzieci». I tak możedojść do tego, jak opowiada przy-p owieść, że «drugi syn wyrzucaojcu: byłeś niesprawiedliwy».Czyni mu wyrzut.

Zatem, pytanie, zasugerowaneprzez Franciszka, to: «Co czują»trzej bohaterowie przypowieści?Przede wszystkim, zwrócił uwagę,«młodzieniec odczuwa chęć nasy-cenia się światem, pójścia dalej,wyjścia z domu, a być może od-biera go jakby więzienie, i czujetakże tę samowystarczalność, takiż mówi do ojca: daj mi to, comnie się należy. Czuje odwagę,siłę».

Z kolei, kontynuował Pa p i e ż,«ojciec czuje ból, czułość i wielkąmiłość. Potem, kiedy syn mówi teinne słowa, kiedy się opamiętuje:‘Wstanę i pójdę do mego ojca’ —zastaje ojca, który go oczekuje,dostrzega go z daleka. Ojca, któ-ry potrafi wyczekiwać czasu dzie-ci».

A jeszcze, «co czuje starszysyn? Ewangelia mówi: ‘Rozgnie-wał się’. Czuje tę pogardę, a bar-dzo często oburzanie się jest, bar-dzo często, jedynym sposobemdla takich ludzi, by poczuli sięgo dni».

«O tych sprawach jest mowa wtym fragmencie Ewangelii, o tym,co się czuje», podkreślił Fr a n c i -szek: «A na czym polega pro-blem?». Zaczynając «od starszegosyna, problem polega na tym, żeon był w domu, ale nigdy niesp ostrzegł się, co to znaczy żyć wdomu — wyp ełniał swoje obo-wiązki, wykonywał swoją pracę,ale nie rozumiał, czym jest relacja

miłości do ojca. Syn ‘się rozgnie-wał i nie chciał wejść’», czytamyw Ewangelii. Tak, «‘ale czyż tonie jest już mój dom?’, po-myślał». A jest to taka sama po-stawa, jak «uczonych w Prawie —nie ma porządku, przyszedł tuten grzesznik i urządzają muświęto, a ja?».

Na to «ojciec mówi jasnesłowa: ‘Moje dziecko, ty zawszejesteś ze mną i wszystko, co moje,do ciebie należy’». Jednak «syntego nie zauważał — p owiedziałPa p i e ż — żył w domu, jakby tobył hotel, nie czując tego ojco-stwa». Owszem, jest bardzo «wie-lu ‘gości hotelowych’ w domuKo ścioła, którzy uważają się zapanów».

Jednak «ciekawe jest to», zwró-cił uwagę Papież, że «ojciec niewypowiada żadnego słowa do sy-na, który wraca po grzechu, tylkogo całuje, przygarnia i urządzamu ucztę». Natomiast starszemusynowi ojciec musi dać wyjaśnie-nia, «żeby dotrzeć do serca —miał serce opancerzone przezswoje idee ojcostwa, synostwa,sposobu życia».

«Pamiętam — wyznał — jak razpewien mądry starszy kapłan,wspaniały spowiednik, który byłmisjonarzem, człowiekiem, bardzomiłującym Kościół, gdy mówił opewnym młodym kapłanie, bar-dzo pewnym siebie, bardzowierzącym» — pewnym właśnie,że jest «wartościowy» i że ma«prawa w Kościele — p owiedział:‘Cóż, ja modlę się za niego, żebyPan podłożył mu skórkę banana,tak żeby się poślizgnął, dobrzemu to zrobi’». Krótko mówiąc,«to tak jakby powiedział, co wy-daje się bluźnierstwem, ‘dobrzemu zrobi, jak zgrzeszy, bo będziemusiał prosić o przebaczenie iznajdzie Ojca’».

«Bardzo wiele mówi nam taprzyp owieść Pana, która jest od-powiedzią daną tym, którzy Gokrytykowali, dlatego że chodził zgrzesznikami», stwierdził Pa p i e ż.«A także dzisiaj wielu krytykuje —ludzie Kościoła — tych, którzyzbliżają się do osób będących w

potrzebie, do osób pokornych, doosób, które pracują, także tych,które pracują dla nas».

Ko ńcząc, Papież Fr a n c i s z e kzachęcił do modliwy, «aby Pandał nam łaskę zrozumienia, naczym polega problem — p ro b l e -mem jest to, że żyje się w domu,ale nie czuje się jak w domu, bo«nie ma wtedy relacji ojcostwa,braterstwa, jest tylko relacja kole-gów z pracy».

Na zakończenie Mszy św. Pa-pież mo dlił się, jak zazwyczaj,przed wizerunkiem Matki Bożejobok ołtarza kaplicy św. Marty.To w a r z y s z y ła mu antyfona Av eRegina caelorum.

funkcjonowanie społeczeństwa —pracowników aptek, supermarke-tów, transportu, policjantów. Mó-dlmy się za wszystkich, którzypracują, aby w tym czasie mogłotoczyć się dalej życie społeczne,życie miasta». Tymi słowami Pa-pież Franciszek rozpoczął w nie-dzielę 15 marca Mszę św. w kapli-cy Domu św. Marty, transmito-waną na żywo, dając odczućswoją bliskość tym, którzy pracująna pierwszej linii, aby zapewnićniezbędne usługi i przeciwdziałaćrozprzestrzenianiu się pandemii.

Słowami Psalmu 24 (15-16),czytanymi jako Antyfona nawejście, Papież wzmo cnił swojąpoczątkową modlitwę: «Oczymoje są zwrócone ku Panu, boOn uwalnia moje nogi z sidła.Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nademną, bo jestem samotny inieszczęśliwy».

Rozważanie w homilii, któregogłównym motywem była odwagamówienia prawdy, Franciszekoparł na spotkaniu Jezusa z Sa-marytanką, o którym opowiadaEwangelia Jana (4, 5-42), czytanaw liturgii trzeciej niedzieli Wiel-kiego Postu.

«Ewangelia przedstawia namdialog, historyczny dialog — tonie jest przypowieść, to się wyda-rzyło — ze spotkania Jezusa zpewną kobietą, z grzesznicą», wy-jaśnił Pa p i e ż. Zwrócił takżeuwagę, że «po raz pierwszy wEwangelii Jezus wyjawia swojątożsamość, a wyjawia ją grzeszni-cy, która miała odwagę powie-dzieć Mu prawdę». Przyznaje onaw istocie przed Jezusem, że miałapięciu mężów, a ten, z którymbyła wówczas, nie był jej mężem.

Ta kobieta «później z tym sa-mym argumentem — s t w i e rd z i łPa p i e ż — p oszła głosić Jezusa:‘Cho dźcie, to chyba jest Mesjasz,bo powiedział mi wszystko, couczyniłam’». Ona, podkreślił Pa -pież, «nie posługuje się argumen-tami teologicznymi — jak tegomoże chciała w rozmowie z Jezu-sem: ‘Na tej górze’ czy na innejgrórze — idzie ze swoją prawdą».I właśnie «jej prawda — zaznaczył

własności, nie w sposób sekciar-ski, w sposób sztywny, w sposóbklerykalny».

Po zakończeniu Mszy św. Pa-pież jak zazwyczaj zatrzymał sięna modlitwę przed wizerunkiemMatki Bożej obok ołtarza kaplicyśw. Marty; towarzyszył mu śpiewantyfony maryjnej.

15 marca — III Niedziela WielkiegoPostu

Zwracajmy siędo Pana z nasząprawdą«W tę niedzielę Wielkiego Postuwszyscy razem modlimy się w in-tencji chorych, w intencji osóbcierpiących. A dziś chciałbym zwami wszystkimi modlić sięszczególnie w intencji osób, któredzięki swojej pracy zapewniają

Page 22: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

42 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 43

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

Franciszek — jest tym, co jąuświęca, usprawiedliwia ją, jesttym, czym się posługuje Pan, jejprawdą, aby głosić Ewangelię —nie można być uczniami Jezusabez prawdy o sobie, tego, czymjesteśm y.

Krótko mówiąc, wyjaśnił Pa -pież, «nie można być uczniamiJezusa tylko poprzez rozumowa-nie: ‘Na tej górze’ albo na innej».Natomiast ta ‘kobieta miała od-wagę rozmawiać z Jezusem — tedwa narody nie rozmawiały zesobą — miała odwagę zaintereso-wać się propozycją Jezusa, tąwodą, bo wiedziała, że jest spra-gniona».

A także, dodał Pa p i e ż, miałaodwagę wyznać swoje słab ości,swoje grzechy; co więcej, odwagę,by posłużyć się swoją historią ja-ko rękojmią tego, że On jest pro-rokiem: ‘Powiedział mi wszystko,co uczyniłam’».

Zresztą, kontynuował Fr a n c i -szek, «Pan zawsze pragnie rozmo-wy z przejrzystością, bez ukrywa-nia rzeczy, bez podwójnych inten-cji — jestem taki i taki, jaki je-stem, rozmawiam z Panem, zmoją prawdą». Dzięki tej posta-wie, «wychodząc od mojej praw-dy, dzięki mocy Ducha Świętegoznajduję prawdę — Pan jest Zba-wicielem, Tym, który przyszedł,żeby mnie zbawić i żeby nas zba-wić».

«Ta rozmowa, tak przejrzysta,Jezusa z kobietą — wyjaśnił dalejPa p i e ż — kończy się tym wyzna-niem rzeczywistości mesjańskiejJezusa i nawróceniem tamtego lu-du» — tym obrazem pól, «którePan widział, jak się bielą, bo nad-szedł czas zbiorów».

Pa p i e ż zakończył ro z w a żaniezachętą, byśmy prosili Pana «ołaskę, abyśmy modlili się zawszew prawdzie, zwracali się do Panaz moją prawdą, nie z prawdą in-nych, nie z prawdami wydestylo-wanymi przez rozumowanie».Właśnie tak jak Smarytanka,grzeszna kobieta, przedstawionaprzez Jana w jego Ewangelii, któ-ra uznaje przed Jezusem prawdęo sobie. Na koniec, jak zazwyczaj,

W homilii natomiast Franciszekprzedstawił ro z w a żanie oparte naczytaniach liturgicznych — frag-mencie Drugiej Księgi Królew-skiej (5, 1-15) i Ewangelii Łukasza(4, 24-30). «W obydwu tekstach,które poddaje nam dziś do medy-tacji liturgia — zauważył napoczątku Papież — jest pewna po-stawa, która przyciąga uwagę, po-stawa ludzka, ale nie pochodzącaod dobrego ducha — gniew».

«Ludzie w Nazarecie — konty-nuował Pa p i e ż — zaczęli słuchaćJezusa, podobało się im to, comówił; ale potem ktoś p owie-dział: «A na jakim uniwersytecieon studiował? To jest syn Maryi iJózefa, był cieślą! Co on nam tumówi?’».

I przy tych uwagach «luduniósł się gniewem», ogarnął go«ten gniew». Właśnie «ten gniewprowadzi ich do przemocy». Takiż «ten Jezus, którego napoczątku nauczania podziwiali,zostaje wypędzony na zewnątrz,chcą Go strącić z góry».

Podobna rzecz przydarza się —jak opowiada Druga Księga Kró-lewska — również «Naamanowi,człowiekowi dobremu, nawetotwartemu na wiarę; jednak kiedyprorok poleca mu przez posłańca,żeby obmył się w Jordanie siedemrazy, oburza się — jak to? «Prze-cież myślałem sobie: ‘Na pewnowyjdzie, stanie, następnie wezwieimienia Pana, Boga swego, poru-szy ręką nad miejscem chorym iodejmie trąd. Czyż Abana i Par-par, rzeki Damaszku, nie są lep-sze od wszystkich wód Izraela?Czyż nie mogłem się w nichwykąpać i być oczyszczonym?Pe łen gniewu zawrócił, byo dejść’». Uczynił to «z gnie-wem», dodał Fr a n c i s z e k .

Ta k że w Nazarecie byli dobrzyludzie — zwró cił uwagę Papież —ale co kryje się w tych dobrychludziach, że przywodzi ich do tejpostawy oburzenia?». Poza tym«w Nazarecie» dochodzi do «cze-goś gorszego — do przemocy».

Rzecz w tym, wyjaśnił Pa p i e ż,że «zarówno ludzie w synagodzew Nazarecie, jak i Naaman myśle-

li, że Bóg objawia się tylko wsposób nadzwyczajny, w rzeczachniezwykłych»; że Bóg nie możedziałać w zwyczajnych rzeczach zżycia, w prostocie». W istocie«oburzała ich prostota, oburzalisię, gardzili rzeczami prostymi».

Jednak «nasz Bóg daje nam dozrozumienia, że On działa zawszew prostocie — w prostocie domuw Nazarecie, w prostocie codzien-nej pracy, w prostocie modlitwy»— w «rzeczach zwyczajnych».

«Natomiast duch świata —s t w i e rd z i ł Franciszek — p ro w a d z inas do próżności, do pozorów, ajedno i drugie prowadzą do prze-mocy». W gruncie rzeczy «Na-aman był bardzo dobrze wycho-wany, a trzaska drzwiami przedprorokiem i odchodzi — przemo c,gest przemocy».

A w Nazarecie «ludzie zaczy-nają się zapalać, zapalają się i po-stanawiają zabić Jezusa, ale lekko-myślnie, i wypędzają Go, żebyGo strącić w dół». To pokazuje,że «gniew jest złą pokusą, któraprowadzi do przemocy», powie-dział Pa p i e ż, i opowiedział zda-rzenie, które miało miejsce w tychdniach w budynku objętym kwa-rantanną. «Gniew jest postawąludzi wyniosłych — p o dkreślił Pa -pież, ale wyniosłych nie-szczęsnych, wynioslych ze złymubóstwem ducha, wyniosłych,którzy żyją tylko złudzeniem, żesą czymś więcej niż są». «A jestduchowa klasa ludzi, którzy sięoburzają — a wręcz często ci lu-dzie potrzebują się gniewać, obu-rzać, żeby się poczuć kimś».

Franciszek przestrzegł, że«również nam może się przyda-rzać to ‘faryzejskie zgorszenie’,jak je nazywają teolodzy — gorszęsię tym, co jest prostotą Boga,prostotą ubogich, prostotąchrześcijan; jak gdyby chciało siępowiedzieć: ‘Ależ to nie jest Bóg,nie, nie, nasz Bóg jest bardziejwykształcony, jest mądrzejszy, jestważniejszy. Bóg nie może działaćw tej prostocie’». A zawsze gniewprowadzi cię do przemocy — czyto do przemocy fizycznej, czy do

przemocy obmowy, która zabijatak jak ta fizyczna».

Ko ńcząc rozważanie, Papieżzachęcił do zastanowienia się«nad tymi dwoma fragmentami,nad tymi dwoma urywkami —gniew ludzi w synagodze w Naza-recie i gniew Naamana, bo nie ro-zumieli prostoty naszego Boga».

Po zakończeniu celebry Bi-skup Rzymu powierzył swoje in-tencje Matce Bożej, modląc sięprzed wizerunkiem Maryi w ka-plicy św. Marty, przy akompa-niamencie modlitwy Ave Reginacaelorum.

I dla podkreślenia swojej inten-cji duchowej Papież o dczytał An-tyfonę na wejście, zaczerpniętą zPsalmu 17 (ww. 6-8). «Wołam doCiebie, bo Ty mnie, Boże,wysłuchasz; nakłoń ku mnie Tweucho, usłysz moje słowa. Strzeżmnie jak źrenicy oka, ukryj mniew cieniu Twych skrzydeł».

W rozważaniu podczas homiliiFranciszek wyszedł od fragmentuEwangelii Mateusza (18, 21-35),czytania liturgicznego, któregogłównym motywem jest przeba-czenie. «Jezus — wyjaśnił, na-wiązując do bezpośrednio po-przedzającego fragmentu Ewan-gelii (18 15-20) — właśnie wygłosiłkatechezę o jedności braci i za-kończył ją pięknymi słowami: za-pewniam was, że ‘jeśli dwaj zwas’, dwaj albo trzej, zgodniebędą prosić o jakąś łaskę, zostanieim udzielona».

Zatem «jedność, przyjaźń, po-kój wśród braci przyciągają łaska-wość Boga», powiedział Pa p i e ż.Jak opowiada Mateusz, «Piotr za-daje pytanie: tak, ale jak powin-niśmy postąpić z osobami, którenas obrażają? ‘Jeżeli mój brat za-wini względem mnie’, znieważamnie, ‘ile razy mam mu przeba-czyć? Czy aż siedem razy?’».

Na pytanie Piotra, zwróciłuwagę Papież, «Jezus odpowie-dział tymi słowami, które w ichjęzyku oznaczają ‘zawsze’: ‘Sie-demdziesiąt siedem razy’». Wrzeczywistości, mówi Pan, «trzebaprzebaczać zawsze, a nie jestłatwo przebaczać, bo nasze ego-istyczne serce jest wciąż przy-wiązane do nienawiści, do mści-wości, do uraz».

Zresztą, kontynuował Fr a n c i -szek, «wszyscy widzieliśmy rodzi-ny zniszczone przez nienawiść ro-dzinną, przekazywaną z pokole-nia na pokolenie». Są «bracia,którzy w obliczu trumny z któ-rymś z rodziców nie pozdrawiająsię, bo wciąż żywią stare urazy».Naprawdę, podkreślił, «wydajesię, że silniejsze jest przywiązaniedo nienawiści niż do miłości, a towłaśnie jest, by tak rzec, ‘skarb’diabła».

16 marca

Kogo gorszyprostota Boga«Pokazano mi parę dni temu wtelefonie film przedstawiającydrzwi do budynku objętego kwa-rantanną. Był tam człowiek,młody mężczyzna, który chciałwyjść, a strażnik powiedział mu,że nie może. Wtedy on rzucił sięna niego z pięściami, z pogardą:‘A kim ty jesteś, ‘czarnuchu’, żeuniemożliwiasz mi odejście?’».Właśnie przed pokusą uleganiazłości i nieuznawania Pana w pro-stocie małych rzeczy przestrzegałPa p i e ż Franciszek podczas Mszyśw. — transmitowanej na żywo —którą odprawiał w poniedziałek16 marca rano w kaplicy Domuśw. Marty. A przez te szczeresłowa stał się jeszcze bliższy osób,które żyją w zagrożeniu i izolacjiw tym czasie pandemii.

«W dalszym ciągu modlimy sięw intencji chorych», powiedziałPa p i e ż, improwizując, napoczątku Mszy św. «Myślę o ro-dzinach, które są w zamknięciu —dzieci nie chodzą do szkoły, byćmoże rodzice nie mogą wyjść,niektórzy pewnie odbywają kwa-rantannę. Oby Pan pomógł imodkryć nowe sposoby, nowe for-my wyrażania miłości, życia ra-zem w tej nowej sytuacji».

Następnie Papież do dał: «Tojest dobra okazja, żeby odnaleźćw sposób kreatywny prawdziweuczucia w rodzinie. Módlmy sięw intencji rodziny, żeby relacje wrodzinie w tym czasie rozwijałysię zawsze ku dobru». I odmówiłmodlitwę z Psalmu 83, werset 3,jako Antyfonę na wejście: «Duszamoja stęskniona pragnie przed-sionków Pańskich, serce moje iciało radośnie wołają do Bogażywego».

17 marca

Jeśli nie przebaczę,nie będzie miprzebaczoneAdoracją i błogosławieństwem eu-charystycznym Papież Fr a n c i s z e kzakończył Mszę św. odprawianąwe wtorek 17 marca rano w kapli-cy Domu św. Marty. Po komuniiBiskup Rzymu Najświętszym Sa-kramentem w monstrancji,umieszczonej na ołtarzu do ado-racji, udzielił błogosławieństwa,które za pośrednictwem bez-p ośredniej transmisji na żywo do-tarło do wszystkich, którzyprzeżywają ten czas pandemii.

Franciszek ofiarował Mszę św.w szczególności w intencji osób wp o deszłym wieku i samotnych.«Chciałbym — p owiedział napoczątku — żebyśmy dziś p omo-dlili się za ludzi starszych, którzycierpią w tym okresie w sposóbszczególny z powodu bardzowielkiej samotności wewnętrznej iniekiedy wielkiego lęku».

« P ro śmy Pana — do dał — abybył blisko naszych dziadków, na-szych babć, wszystkich osób star-szych i aby darzył ich siłą. Onidali nam mądrość, życie, historię.Ta k że my bądźmy blisko nichprzez modlitwę».

Ojciec Święty zawierzył MatceBożej swoją modlitwę, stojącprzed wizerunkiem Maryi w ka-plicy Domu św. Marty.

Page 23: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

44 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 45

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZY ŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

D iabeł bowiem, wyjaśnił Pa -pież, «przyczaja się zawszep ośród naszych uraz, pośród na-szych nienawiści i sprawia, że na-rastają, podtrzymuje je, żeby nisz-czyć. Zniszczyć wszystko. Aczęsto niszczy z powodu drob-nych rzeczy».

Ponadto, powiedział Fr a n c i -szek, «niszczy się także tego Bo-ga, który nie przyszedł, żebypotępiać, ale żeby przebaczyć. Te-go Boga, który potrafi świętowaćz powodu grzesznika, który sięprzybliża, i o wszystkim zapomi-na. Kiedy Bóg nam przebacza,zapomina całe zło, jakie uczyni-liśmy». Tak iż «ktoś p owiedział»,że przebaczenie «jest chorobą Bo-ga — nie ma pamięci, potrafi stra-cić pamięć w takich przypadkach.Bóg traci pamięć o złych histo-riach wielu grzeszników, o na-szych grzechach. Przebacza nam iidzie dalej».

Bóg, wyjaśnił Pa p i e ż, nas «pro-si tylko o to: ‘Czyń tak samo, na-ucz się przebaczać, nie noś dalejtego bezowocnego krzyża niena-wiści, urazy, nastawienia: ‘za-płacisz mi za to’». To «słowo»,p o dkreślił Pa p i e ż, «nie jest anichrześcijańskie, ani ludzkie».

Oto zatem «wielkoduszność Je-zusa, który nas uczy, że aby wejśćdo nieba, musimy przebaczać»,s t w i e rd z i ł Franciszek. Co więcej,do dał, «mówi nam: ‘Chodzisz naMszę św. ? ’ — ‘Ta k ’ — ‘Ale jeśli,idąc na Mszę św., przypomniszsobie, że twój brat ma coś prze-ciwko tobie, najpierw się pojed-naj; nie przychodź do Mnie zmiłością do Mnie w jednej ręce, az nienawiścią do brata w dru-giej’». Potrzebna jest «konse-kwencja miłości — przebaczanie,przebaczanie z serca».

«Są ludzie — zwró cił uwagę Pa-pież — którzy żyją, potępiając in-nych ludzi, mówiąc źle o lu-dziach, oczerniając nieustannieswoich kolegów w pracy, oczer-niając sąsiadów, krewnych, bo niewybaczają jednej rzeczy, którą imuczyniono, albo nie wybaczajączegoś, co im się nie spodobało».I tak «wydaje się, że bogactwem

właściwym diabłu jest to — sianiemiłości do nieprzebaczania, dożycia z mocnym przywiązaniemdo nieprzebaczania».

Lecz «przebaczenie jest warun-kiem do tego, aby wejść do nie-ba», przypomniał Franciszek. A«przyp owieść, którą Jezus namopowiada, jest bardzo jasna: trze-ba przebaczać», dodał. Z życze-niem, «aby Pan nauczył nas tejm ą d ro ści przebaczania, które niejest łatwe».

O dnośnie do tego Papież dałtakże pewną radę duchową:«Zróbmy jedną rzecz — kiedypójdziemy się wyspowiadać,przyjąć sakrament pojednania,najpierw zapytajmy siebie: czy japrzebaczam? Jeżeli czuję, że nieprzebaczam, nie należy udawać,że prosi się o przebaczenie, bonic nie będzie mi przebaczone».Nie należy bowiem zapominać, że«prosić o przebaczenie oznaczaprzebaczyć — jedno występuje zdrugim, nie mogą być rozdzielo-ne».

Odnosząc się do fragmentuEwangelii Mateusza, Papieżs t w i e rd z i ł, że «ci, którzy proszą o

przebaczenie dla siebie» — jakniegodziwy sługa z przypowieściwobec pana, który «wszystko da-rowuje» — «a nie przebaczają in-nym, skończą tak jak on». SamJezus przypomina o tym w dzi-siejszej Ewangelii: «Podobnieuczyni wam Ojciec mój niebieski,jeżeli każdy z was nie przebaczy zserca swemu bratu».

Pa p i e ż zakończył ro z w a żaniezachętą do modlitwy o to, aby«Pan pomógł nam to zrozumieć ipochylić głowę, a nie być wy-niosłymi, abyśmy byli wielkodusz-ni w przebaczaniu». Albo «przy-najmniej, abyśmy przebaczali ‘in-t e re s o w n i e ’. Jak to? Tak, przeba-czać, bowiem jeżeli ja nie przeba-czam, mnie nie będzie przebaczo-ne. Przynajmniej to. Ale zawszeprzebaczanie».

Po zakończeniu Mszy św., poadoracji i błogosławieństwie eu-charystycznym, Franciszek zawie-rzył swoje modlitwy Matce Bożej,stojąc przed wizerunkiem Maryi,znajdującym się obok ołtarza wkaplicy św. Marty; towarzyszyłmu śpiew antyfony Ave Reginacaelorum.

DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ

K ro n i k a6 II — Ojciec Święty przyjął

Andreja Plenkovicia, premieraChorwacji, z osobami towa-rzyszącymi * Papież sp otkał się zuczestnikami szczytu liderówŚwiatowego Stowarzyszenia Prze-mysłu Targowego (UFI), który od-bywał się w Rzymie od 5 do 7 lu-tego, i wygłosił do nich przemó-wienie.

7 II — Ojciec Święty przyjąłsześciu patriarchów KościołówWschodnich: kard. Bécharę Bou-trosa Raïa OMM, maronickiegoPatriarchę Antiochii (Liban);kard. Louisa Raphaëla Sako,chaldejskiego Patriarchę Babilonu(Irak); Ibrahima Isaaca Sedraka,koptyjskiego Patriarchę Aleksan-drii (Egipt); Ignacego Józefa IIIYounana, syryjskiego PatriarchęAntiochii (Liban); Youssefa Ab-siego, melchickiego PatriarchęAntiochii (Syria); Grzegorza Pio-tra XX Ghabroyana, Ka t o l i k o s a -- Pa t r i a rchę Cylicji dla Ormian ka-tolików (Liban) * Papież sp otkałsię z uczestnikami seminariumzorganizowanego przez PapieskąAkademię Nauk Społecznych natemat: «Edukacja — przymierzeświatowe», które odbywało się wWatykanie w dnich od 6 do 7 lu-tego, i wygłosił do nich przemó-wienie.

8 II — Ojciec Święty przyjąłprezydenta Ukrainy Woło dymyraZełeńskiego z osobami towa-rzyszącymi. Prezydent Ukrainysp otkał się następnie z Sekreta-rzem Stanu Stolicy Apostolskiej,

kard. Pietrem Parolinem * Papieżsp otkał się z włoskimi policjanta-mi z komisariatu przy Watykanie,którzy p ełnią służbę na placuśw. Piotra, i wygłosił do nichprzemówienie * W Pałacu Apo-stolskim Papież przyjął g ru p ęsióstr należących do międzynaro-dowej sieci Talitha Kum z jej ko-ordynatorką s. Gabriellą Bottani iz a i n a u g u ro w a ł «Super Nuns»,community na platformie Patre-on, która służy zbieraniu śro dkówna ich działalność. Talitha Kumwalczy z handlem ludźmi * Wie-czorem, o godz. 18.30, kard. Mi-chael Czerny, podsekretarz sekcjids. migrantów Dykasterii ds. In-tegralnego Rozwoju Człowieka,przewo dniczył mo dlitewnemuczuwaniu w bazylice św. Antonie-go z Padwy na Lateranie w inten-cji ofiar handlu ludźmi. ŚwiatowyD zień modlitwy i refleksji na te-mat handlu ludźmi obchodzonyjest od sześciu lat we wspomnie-nie św. Józefiny Bakhity, zakonni-cy sudańskiej, która stała się sym-bolem walki Kościoła z handlemludźmi.

9 II — An i o ł Pański.10 II — Ojciec Święty przyjął

członków Konferencji EpiskopatuStanów Zjednoczonych (RegionXIII), przybyłych z wizytą ad limi-na * Papież sp otkał się z członka-mi Rady Administracyjnej Ryce-rzy Kolumba, którzy przybyli doRzymu z doroczną pielgrzymką —w tym roku obchodzą 100-leciepowstania zakonu, i wygłosił donich przemówienie * Ojciec Świę-ty skierował przesłanie do bisku-

pów przyjaciół ruchu Focolari,uczestniczących w spotkaniu zor-ganizowanym z okazji 100. rocz-nicy urodzin służebnicy BożejChiary Lubich, założycielki ru-chu. W spotkaniu wzięło udział140 biskupów i kardynałów z 50krajów świata.

11 II — Ojciec Święty przyjąłpierwszą grupę członków Konfe-rencji Episkopatu Brazylii, przy-byłych z wizytą ad limina * WeWłoszech ukazała się książka SanGiovanni Paolo Magno (Św. JanPa w e ł Wielki), będąca wywiademrzeką z Franciszkiem, przeprowa-dzonym przez ks. Luigiego MarięEpico ca.

12 II — Audiencja generalna *Została opublikowana posynodal-na adhortacja apostolska PapieżaFranciszka Querida Amazonia,będąca owocem Synodu Bisku-pów poświęconego regionowiAmazonii, który odbywał się wdniach od 6 do 27 października2019 r. w Watykanie. Z tej okazjiw Biurze Prasowym Stolicy Apo-stolskiej odbyła się prezentacjadokumentu z udziałem m.in.kard. Lorenza Baldisseriego, se-kretarza generalnego Synodu Bi-skupów, kard. Michaela Czer-ny’ego S J, sekretarza specjalnegoSynodu Biskupów poświęconegoregionowi Amazonii, o. AdelsonaAraújo dos Santosa S J, teologa,s. Augusty de Oliveira SMR, prof.Carlosa Nobre, laureata NagrodyNobla 2007 r.

13 II — Ojciec Święty przyjąłIbrahima Boubacara Keïtę, prezy-

Page 24: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

46 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 47

DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ

denta Republiki Mali, z osobamitowarzyszącymi * Ojciec Świętyprzyjął metropolitę Hilariona,przewodniczącego Wydziału Ze-wnętrznych Stosunków Cerkiew-nych Patriarchatu Moskiewskiego,który uczestniczył p oprzedniegodnia w międzynarodowej konfe-rencji na Papieskim Uniwersytecieśw. Tomasza z Akwinu, zorgani-zowanej z okazji 4. rocznicy spo-tkania Papieża z Patriarchą Mo-skwy Cyrylem na Kubie * Papieżsp otkał się z członkami Konferen-cji Episkopatu Stanów Zjedno-czonych (Region XIV), przybyłymiz wizytą ad limina * Zostałyogłoszone papieskie intencje mo-dlitwy na rok 2021.

14 II — Ojciec Święty przyjąłJánosa Ádera, prezydenta Repu-bliki Węgier, z małżonką i osoba-mi towarzyszącymi * Papież sp o-tkał się z delegacją European Je-wish Congress * Ojciec Świętys k i e ro w a ł przesłanie do przewod-niczącego Konferencji EpiskopatuHiszpanii, kard. Ricarda Bláz-queza Péreza, z okazji krajowegokongresu świeckich, który odby-wał się w Madrycie w dniach od14 do 16 lutego, na temat: «LudBoży, który wychodzi» * BiuroPrasowe Stolicy Apostolskiej po-informowało, że najbliższe — XVIZwyczajne Zgromadzenie OgólneSynodu Biskupów odbędzie sięjesienią 2022 r. * W szpitalu pe-diatrycznym Dzieciątka Jezus od-była się prezentacja książki Pa-pieża Franciszka I bambini sono las p e ra n z a (Dzieci są nadzieją), zilustracjami Sheree Boyd iwstępem kard. Luisa Antonia Ta-gle.

15 II — Ojciec Święty przyjął naaudiencji obecnego przewod-niczącego prezydium Bośni i Her-cegowiny Željka Komšicia, którynastępnie spotkał się z Sekreta-rzem Stanu Stolicy Apostolskiejkard. Pietrem Parolinem * Wob ecności Papieża Franciszka wPa łacu Apostolskim odbyła sięuroczysta inauguracja roku sądo-wego Trybunału Państwa Waty-kańskiego. Po słowie wprowa-dzającym promotora sprawiedli-

wości prof. Giana Piera Milanaswoje przemówienie wygłosił O j-ciec Św i ę t y.

16 II — An i o ł Pański.17 II — Rozp o częło się trzydnio-

we zebranie Rady Kardynałów *Został opublikowany list, skiero-wany 11 lutego do prezesa Papie-skiej Akademii Kościelnej abpaJosepha Marina, w którym Papieżwyraża życzenie, by począwszyod roku akademickiego 2020/2021księża studiujący na tej uczelni iprzygotowujący się do pracy wdyplomacji watykańskiej spędzalirok na posługiwaniu w Ko-ściołach misyjnych * Został opu-blikowany reskrypt ex audientiaSanctissimi, dotyczący modyfikacjistatutów i regulaminu we-wnętrznego Caritas Internationa-lis.

18 II — Ojciec Święty przyjął re -zygnację ordynariusza diecezjiodesko-symferopolskiej bpa Bro-nisława Bernackiego. Jego na-stępcą mianował bpa StanisławaS z y ro k o r a d i u k a .

19 II — Audiencja generalna *Przed audiencją generalną OjciecŚwięty przyjął premiera Kurdysta-nu irackiego Masroura Barzanie-go z osobami towarzyszącymi *Pa p i e ż mianował arcybiskup emmetropolitą kowieńskim bpaKęstutisa Kėvalasa, dotychczasordynariusza diecezji telszańskiej* Zakończyło się zebranie RadyKa rd y n a łów, która pracowała nadtekstem nowej konstytucji apo-stolskiej o Kurii. Następne zebra-nie Rady planowane jest na kwie-cień.

20 II — Ojciec Święty przyjąłczłonków Konferencji Episkopa-tu Stanów Zjednoczonych (Re-gion XV), którzy przybyli z wizytąad limina * Papież sp otkał się zuczestnikami sesji plenarnej Kon-gregacji Edukacji Katolickiej iwygłosił do nich przemówienie *Ka rd y n a łowie Jean-Claude Holle-rich, przewodniczący KomisjiKonferencji Episkopatów Wspól-noty Europejskiej, Michael Czer-ny, podsekretarz sekcji ds. mi-grantów i uchodźców Dykasterii

ds. Promocji Integralnego Roz-woju Człowieka, i Konrad Kra-jewski, jałmużnik papieski, wliście do Konferencji Episkopatówpaństw członkowskich Unii Euro-pejskiej zaapelowali o współpracęw przeniesieniu ubiegających sięo azyl i uchodźców przeby-wających w Grecji do innych kra-jów europejskich.

21 II — Ojciec Święty przyjąłuczestników sesji plenarnej Papie-skiej Rady ds. Tekstów Prawnychi wygłosił do nich przemówienie *Pa p i e ż sp otkał się z grupąmłodych kapłanów i zakonnikówz Kościołów wschodnich iwygłosił do nich przemówienie *Ojciec Święty przyjął p re f e k t aKongregacji Spraw Kanonizacyj-nych kard. Angela Becciu i upo-ważnił Kongregację do opubliko-wania 8 dekretów * Po otrzyma-niu wiadomości o ataku w Ha-nau, w którym z ręki prawicowe-go fanatyka zginęło 10 osób, kard.Pietro Parolin skierował w imie-niu Ojca Świętego telegram kon-dolencyjny do biskupa Fuldy Mi-chaela Gerbera.

22 II — Pa p i e ż przyjął p re z y -denta Azerbejdżanu Ilhama Alije-wa z osobami towarzyszącymi.Prezydent spotkał się potem z Se-kretarzem Stanu kard. PietremParolinem i sekretarzem ds. sto-sunków z państwami abpem Pau-lem Richardem Gallagherem *Ojciec Święty mianował nuncju-szem apostolskim w Argentynieabpa Mirosława Adamczyka (tyt.Otricoli), dotychczas nuncjuszaapostolskiego w Panamie.

23 II — Ojciec Święty udał siędo Bari, gdzie od 19 lutego odby-wało się zgromadzenie biskupówkrajów położonych nad MorzemŚródziemnym, pod hasłem: «Mo-rze Śródziemne granicą pokoju».Pa p i e ż sp otkał się z nimi w bazy-lice św. Mikołaja, gdzie wygłosiłprzemówienie, a następnie prze-wo dniczył Mszy św. i modlitwieAn i o ł Pański.

24 II — Zostało opublikowanepapieskie Orędzie na Wielki Post2020 r. Z tej okazji w Biurze Pra-

sowym Stolicy Apostolskiej od-była się konferencja prasowa *Ojciec Święty spotkał się z człon-kami stowarzyszenia «Pro PetriSede» z okazji ich corocznej piel-grzymki do Rzymu. Działa ono wBelgii i Holandii i zajmuje sięzbieraniem funduszy na rzeczStolicy Apostolskiej, przedewszystkim na jej dzieła charyta-tywne * Papież przyjął członkówKonferencji Episkopatu Brazylii(Region SUL 2), przybyłych z wi-zytą ad limina.

25 II — Ojciec Święty mianowałsekretarzem Kongregacji dlaKo ściołów Wschodnich bpa Gior-gia Demetria Gallara, dotychczasordynariusza Piana degli Albanesina Sycylii i konsultora tejże Kon-gregacji, i nadał mu tytuł a rc y b i -skupa.

26 II — Audiencja generalna *Po południu Papież przewo dni-czył procesji pokutnej, która wy-ru s z y ła sprzed rzymskiegokościoła św. Anzelma na Awenty-

nie do bazyliki św. Sabiny, anastępnie odprawił Mszę św. zposypaniem głów popiołem * Zo-stało opublikowane przesłanie Pa-pieża na tegoroczną KampanięBraterstwa w Brazylii * Roz-p o częła się trzydniowa konferen-cja, zorganizowana przez Pa-pieską Akademię Życia, na tematsztucznej inteligencji «The ‘go o d’Alghoritm? Artificial Intelligence:Ethics, Law, Health».

27 II — Rano Ojciec Świętysp otkał się w małej sali przy AuliPa w ła VI z delegacją «Global Ca-tholic Climate Movement» * Wbazylice św. Jana na Lateranie od-było się tradycyjne nabożeństwopokutne dla duchowieństwa die-cezji Rzymu. Przemówienie Pa-pieża, który nie uczestniczył wspotkaniu z powodu niedyspozy-cji, odczytał Wikariusz kard. An-gelo De Donatis * Franciszekprzekazał relikwie św. Klemen-sa, papieża i męczennika, orazśw. Potyta, męczennika, PatriarszePrawosławnego Kościoła Bułgarii

Neofitowi, za pośre d n i c t w e mnuncjusza apostolskiego w Bułga-rii abpa Anselma Guida Pecora-riego. Będą one przechowywanew cerkwi Mądrości Bożej, którap owstała przed podziałemKo ścioła.

28 II — Z powodu niedyspozy-cji Ojca Świętego zostały od-wołane wszystkie audiencje ofi-cjalne. Rano Papież o dprawiłMszę św. w Domu św. Marty,gdzie kontynuował spotkania pry-watne * Biuro Prasowe StolicyApostolskiej poinformowało, żezostała utworzona grupa zadanio-wa (task force), która będzie po-magała episkopatom i zakonom wwypracowaniu wytycznych wdziedzinie ochrony nieletnich i wich aktualizacji. Nadzór nadpracą grupy będzie sprawowałabp Edgar Peña Parra, substytutds. ogólnych w Sekretariacie Sta-nu, z kardynałami OswaldemGraciasem, arcybiskupem Bomba-ju, Blasem Josephem Cupichem,arcybiskupem Chicago, abpem

Dekrety w sprawach kanonizacyjnychW piątek 21 lutego Papież Franciszek upoważniłKongregację Spraw Kanonizacyjnych do promulgowania8 dekretów, które dotyczą:

— cudu przypisywanego wstawiennictwu bł. Łaza-rza (Devasahayam), wiernego świeckiego, męczenni-ka, ur. 23 kwietnia 1712 r. w Nattalam (Indie), zabi-tego z nienawiści do wiary 14 stycznia 1752 r. w Ara-lvaimozhi (Indie);

— cudu przypisywanego wstawiennictwu bł. MariiFranciszki od Jezusa (Anny Marii Rubatto),założycielki zgromadzenia sióstr kapucynek tercjarek(Instytut Sióstr Kapucynek Matki Rubatti) z Loa-no, ur. 14 lutego 1844 r. w Carmagnoli (Wło chy),zm. 6 sierpnia 1904 r. w Montevideo (Urugwaj);

— cudu przypisywanego wstawiennictwu czcigod-nego sługi Bożego Karola Acutisa, wiernego świec-kiego, ur. 3 maja 1991 r. w Londynie (Anglia),zm. 12 października 2006 r. w Monzie (Wło chy);

— męczeństwa sług Bożych Rutyliusza GrandeGarcii, kapłana profesa z Towarzystwa Jezusowe-

go, i dwóch towarzyszy, wiernych świeckich, zabi-tych z nienawiści do wiary 12 marca 1977 r. w Sal-wadorze;

— h e ro i c z n o ści cnót sługi Bożego Emila Venturi-niego, kapłana diecezjalnego, założyciela Zgroma-dzenia Sióstr Służebnic Matki Bożej Bolesnej,ur. 9 stycznia 1842 r. w Chioggii (Włochy) i tamzm. 1 grudnia 1905 r.;

— h e ro i c z n o ści cnót sługi Bożego Pyrrusa Scaviz-ziego, kapłana diecezjalnego, ur. 31 marca 1884 r. wGubbio (Włochy), zm 9 września 1964 r. w Rzymie;

— h e ro i c z n o ści cnót sługi Bożego Emila Recchii,kapłana profesa ze Zgromadzenia NajświętszychStygmatów Pana Naszego Jezusa Chrystusa, u r.19 lutego 1888 r. w Weronie (Włochy) i tamzm. 27 stycznia 1969 r.;

— h e ro i c z n o ści cnót sługi Bożego Mariusza Hi-riarta Pulida, wiernego świeckiego, ur. 23 lip ca1931 r. w Santiago (Chile), zm. 15 lipca 1964 r. wMilwaukee (Stany Zjednoczone Ameryki).

Page 25: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

48 Numer 4/2020 L’OSSERVATORE ROMANO 49

DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ

Charlesem Jude Scicluną, metro-politą Malty i sekretarzem po-mocniczym Kongregacji NaukiWiary, oraz ks. Hansem Zollne-rem S J, dziekanem Instytutu Psy-chologii Papieskiego Uniwersyte-tu Gregoriańskiego i członkiemPapieskiej Komisji ds. OchronyNieletnich.

29 II — Pa p i e ż przyjął na pry-watnej audiencji w Domu św.Marty m.in. arcybiskupa większe-go kijowsko-halickiego Świato-sława Szewczuka * Zostało opu-blikowane przesłanie prefekta Dy-kasterii ds. Promocji IntegralnegoRozwoju Człowieka kard. PeteraK. A. Turksona na XIII D zieńChorób Rzadkich.

1 III — An i o ł Pański * Roz-p o częły się rekolekcje dla KuriiRzymskiej w Ariccii (od 1 do 6m a rc a ), prowadzone przez sekre-tarza Papieskiej Komisji Biblijnej,jezuitę Pietra Bovatiego. Z powo-du przeziębienia Papież słuchałmedytacji w Domu św. Marty wWa t y k a n i e .

2 III — Archiwum Watykańskierozp o częło udostępnianie bada-czom dokumentów z okresu pon-tyfikatu Piusa XII (1939-1958).

3 III — Z okazji 5. rocznicy opu-blikowania encykliki Laudato si’ ispecjalnego Tygodnia, zorganizo-wanego w dniach od 16 do 24maja, Ojciec Święty skierował dowiernych przesłanie wideo, w któ-rym zachęca do udziału w tychobchodach * Kongregacja Eduka-cji Katolickiej wydała komunikat,w którym poinformowała, że spo-tkanie Global Compact on Edu-cation, zaplanowane na maj br.,zostało przełożone na październik* Komitet organizujący spotkanieEconomy of Francesco w Asyżup oinformował, że wydarzenie to,które miało się odbyć w marcu,zostało przesunięte na listopad.

5 III — Zostało ogłoszone papie-skie Orędzie na Światowy DzieńMło dzieży 2020 r.

6 III – Ojciec Święty przyjął re -zygnację kard. Philippe’a Barbari-na, arcybiskupa Lyonu (Francja)

* Podano do wiadomości, że te-mat tegorocznego papieskiegoOrędzia na Dzień Migranta iUcho dźcy, który będzie obcho-dzony w niedzielę 27 września,brzmi: «Jak Jezus Chrystus zmu-szeni do ucieczki». Będzie onp oświęcony duszpasterstwu ucie-kinierów wewnętrznych, którychna świecie jest ponad 41 mln * WAricci zakończyły się rekolekcjedla Papieża i Kurii Rzymskiej *W Sali Klementyńskiej PałacuApostolskiego o. Marko IvanRupnik SJ wygłosił pierwsze kaza-nie wielkopostne * W związku zepidemią koronawirusa Dykaste-ria ds. Świeckich, Rodziny i Życias k i e ro w a ła do wiernych specjalneprzesłanie, w którym apeluje ospokój i zapewnia o swojej bli-skości i modlitwie.

7 III — Sekretarz generalny Sy-nodu Biskupów kard. LorenzoBaldisseri poinformował w spe-cjalnym komunikacie, że na mocydecyzji Papieża XVI ZwyczajneZgromadzenie Ogólne SynoduBiskupów odbędzie się w paź-dzierniku 2022 r., a jego tematbrzmi: «W stronę Kościoła syno-dalnego — komunia, uczestnictwoi misja» (Per una Chiesa sinodale:comunione, partecipazione e missio-ne) * Ojciec Święty przyjął re z y -gnację ordynariusza Orvieto-Todibpa Benedetta Tuzii i mianowałordynariuszem tejże diecezji bpaGualtiera Sigismondiego, dotych-czas ordynariusza Foligno * Stoli-ca Apostolska poinformowała, żew związku z epidemią Papież o d-mówi modlitwę An i o ł Pański wniedzielę 8 marca z bibliotekiPa łacu Apostolskiego, a nie zokna wychodzącego na plac. Mo-dlitwa będzie transmitowanaprzez Vatican Media i na portaluVatican News oraz na ekranachustawionych na placu św. Piotra iudostępniana na życzenie innychmediów. W podobnej formieodbędzie się audiencja generalna11 marca. Również Msze św. w ka-plicy Domu św. Marty Papieżzaczął sprawować bez udziałuwiernych.

8 III — An i o ł Pański transmito-wany z biblioteki Pałacu Apostol-skiego * Biuro Prasowe StolicyApostolskiej wydało komunikat wzwiązku z rozporządzeniamiwładz włoskich, informujący ośrodkach zastosowanych w celuzapobiegania rozprzestrzenianiusię koronowirusa, obowiązującychw dykasteriach i instytucjach Sto-licy Apostolskiej oraz z nimizwiązanych i w GubernatoraciePa ństwa Watykańskiego. Obej-mują one m.in. zamknięcie do3 kwietnia Muzeów Watykań-skich, wykopalisk pod Bazyliką,Muzeum Willi Papieskich w Ca-stel Gandolfo oraz muzeów przybazylikach papieskich.

9 III — Msza św. w Domu św.Marty, transmitowana przez me-dia watykańskie * Papież przyjąłm.in. ambasadora Republiki Wy-brzeża Kości Słoniowej SéverinaMathiasa Akea i ambasadoraWielonarodowego Państwa Boli-wii Julia Césara Caballera More-na, którzy przybyli z wizytamip ożegnalnymi; członków Konfe-rencji Episkopatu Francji, którzyprzybyli z wizytą ad limina.

10 III — Msza św. w Domu św.Marty * Dziennik «Mattino diPadova» opublikował list Papieża,zawierający informację, że popro-sił on o napisanie rozważań tego-rocznej Drogi Krzyżowej w Kolo-seum parafię zakładu karnegoDue Palazzi w Padwie * BiuroPrasowe Stolicy Apostolskiej po-informowało, że począwszy od11 marca w Bazylice Watykańskiejcodziennie z wyjątkiem niedzielikard. Angelo Comastri, wikariuszgeneralny Państwa Watykań-skiego, będzie przewodniczył mo-dlitwie An i o ł Pański, a także Lita-nii Loretańskiej i Salve Regina; domodlitwy maryjnej wierni mogąsię przyłączyć za pośre d n i c t w e mportalu Vatican News * B i u roPrasowe Stolicy Apostolskiej po-informowało także, iż plac św.Piotra i Bazylika Watykańska zo-stały zamknięte dla turystów in-dywidualnych i grup z przewod-nikiem.

11 III — Msza św. w Domu św.Marty * Audiencja generalna wbibliotece Pałacu Apostolskiego *Kard. Peter K. A. Turkson, pre-fekt Dykasterii ds. Promocji Inte-gralnego Rozwoju Człowieka,s k i e ro w a ł do wiernych przesłaniena temat życia w czasach korona-wirusa, w którym apelował o wza-jemną przyjaźń i solidarność *Wieczorem w związku z obcho-dami Dnia Modlitwy i Postukard. Angelo De Donatis, Wika-riusz Rzymu, odprawił Mszę św.w sanktuarium Matki BożejMiłości w Castel di Leva w inten-cji chorych na koronawirusa, bezudziału wiernych. Na początkuMszy św. zostało odtworzoneprzesłanie wideo Papieża Fran-ciszka, który modlił się do Naj-świętszej Maryi Panny i zawierzyłJej opiece Rzym, Włochy i całyświat * Kard. Angelo Comastrizaczął odmawiać codziennie wBazylice Watykańskiej o godz. 12modlitwę An i o ł Pański i Różaniec.

12 III — Msza św. w Domu św.Marty * Papież przyjął Yo s h i aMattew Nakamurę, ambasadoraJaponii przy Stolicy Apostolskiej,który przybył z wizytą po-żegnalną.

13 III — Siódma rocznica wybo-ru Papieża Franciszka i początekósmego roku jego pontyfikatu *Msza św. w Domu św. Marty.

14 III — Msza św. w Domu św.Marty * Papież przyjął dra Am-brogia M. Piazzoniego, wicepre-fekta Watykańskiej BibliotekiApostolskiej, który przybył zmałżonką z wizytą pożegnalną *Biuro Prasowe Stolicy Apostol-skiej poinformowało, że Msze św.w Domu św. Marty, An i o ł Pański zPa p i e żem i audiencje generalnebędą transmitowane przez VaticanMedia do odwołania.

15 III — Msza św. w Domu św.Marty * An i o ł Pański transmito-wany z biblioteki Pałacu Apostol-skiego * Po południu Papież wformie prywatnej udał się do ba-zyliki Matki Bożej Większej, bymodlić się przed wizerunkiem Sa-lus Populi Romani. Następnie po-

konał pieszo, jak pielgrzym, ka-wałek via del Corso, docierającdo kościoła San Marcello al Cor-so, gdzie znajduje się cudownykrucyfiks, który był noszony w1522 r. w procesji po dzielnicachmiasta, aby ustała «wielka zara-za» w Rzymie. Franciszek modliłsię o ustanie pandemii, która pa-nuje we Włoszech i na świecie, ouzdrowienie licznych chorych,wsp omniał osoby zmarłe w tychdniach, a także prosił o pociechęi pokrzepienie dla ich rodzin iprzyjaciół. Pamiętał również opracownikach służby zdrowia, le-karzach, pielęgniarkach i pielę-gniarzach, i o tych wszystkich,którzy swoją pracą zapewniająsp ołeczeństwu funkcjonowanie *Była to pierwsza niedziela bezMszy św. we włoskich kościołach* Prefektura Domu Papieskiegop oinformowała, że Papież będziesprawował wszystkie liturgieWielkiego Tygodnia bez udziałuwiernych.

16 III — Msza św. w Domu św.Marty * Papież Franciszek pro-mulgował ustawę dotyczącą waty-kańskiego wymiaru sprawiedli-wości, która modyfikuje roz-porządzenie św. Jana Pawła II z1987 r. i Benedykta XVI z 2008 r.Pozwala ona watykańskiemu sys-temowi sądowniczemu lepiej reali-zować swoje cele w takich dzie-dzinach, jak walka z korupcją iprzestępstwami finansowymi * Pa-pież przyjął kard. Kevina JosephaFarrella, prefekta Dykasterii ds.Świeckich, Rodziny i Życia; kard.Beniamina Stellę, prefekta Kon-gregacji ds. Duchowieństwa; Pa-ola Ruffiniego, prefekta Dykaste-rii ds. Komunikacji; kard. Giu-seppe Betoriego, arcybiskupa Flo-re n c j i .

17 III — Msza św. w Domu św.M a r t y.

18 III — Msza św. w Domu św.Marty * Audiencja generalna *Ojciec Święty mianował k a rd .Luisa Antonia G. Tagle, prefektaKongregacji Ewangelizacji Naro-dów, swoim specjalnym wysłanni-kiem na Krajowy Kongres Eucha-rystyczny w Demokratycznej Re-

publice Konga, który ma się od-być w Lubumbashi w dniachod 7 do 14 czerwca 2020 r. * Oj-ciec Święty przyjął rezygnację bi-skupa pomocniczego w archidie-cezji Birmingham (Wielka Bryta-nia) bpa Davida McGougha; mia-nował biskupami pomocniczymiw tejże archidiecezji ks. kanonikaDavida Ernesta Charlesa Evansa,któremu przydzielił stolicę tytu-larną Cuncacestre, i ks. StephenaJamesa Lawrence’a Wrighta (tyt.Ramsbiria).

19 III — Msza św. w Domu św.Marty * Ojciec Święty skierowałprzesłanie wideo do wiernych,którzy połączyli się w wieczornejmodlitwie różańcowej, do którejwezwał Episkopat Włoch * BiuroPrasowe Stolicy Apostolskiej po-informowało, że w związku zpandemią Papież zawiesił czyn-ności procesowe w TrybunalePa ństwa Watykańskiego * Wzwiązku z utrudnieniami w od-prawianiu liturgii wspólnotowej wkościele z powodu pandemii ko-ronawirusa Kongregacja ds. Kul-tu Bożego i Dyscypliny Sakra-mentów wydała wytyczne od-nośnie do sprawowania TriduumPaschalnego w miejscach do-tkniętych epidemią.

20 III — Msza św. w Domu św.Marty * O. Raniero CantalamessaOFMCap wygłosił drugie kazaniewielkopostne, zarejestrowane wkaplicy Redemptoris Mater * Pe-nitencjaria Apostolska opubliko-wała dekret, w którym na mocyuprawnień udzielonych przez Oj-ca Świętego postanawia się«udzielić odpustu wiernym do-tkniętym chorobą COVID-19, atakże pracownikom służby zdro-wia, członkom rodzin i wszyst-kim, którzy w jakikolwiek sposób,także w modlitwie, o nich siętroszczą» * Penitencjaria wydałarównież notę dotyczącą sprawo-wania sakramentu pojednania wwarunkach obecnej pandemii.

21 III — Msza św. w Domu św.M a r t y.

Page 26: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

50 Numer 4/2020

DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ

22 III — Msza św. w Domu św.Marty * An i o ł Pański w bibliotecePa łacu Apostolskiego.

23 III — Msza św. w Domu św.Marty * Dyrektor Biura Prasowe-go Stolicy Apostolskiej podał dowiadomości, że z powodu sytuacjina świecie podróż apostolska Pa-pieża na Maltę została tymczaso-wo odwołana * Biuro PrasoweStolicy Apostolskiej poinfor-mowało, że aż do odwołaniaMsze św., odprawiane w Domuśw. Marty o godz. 7 rano, modli-twa An i o ł Pański i audiencje gene-ralne Ojca Świętego będą trans-mitowane na żywo przez VaticanMedia oraz na portalu VaticanNews, a wideo będą udostępnianemediom, które o to poproszą, takaby mogły docierać do wiernychna całym świecie * Ranojałmużnik papieski kard. KonradKrajewski udał się do domu ge-neralnego Córek św. Kamila wGrottaferrata i do zgromadzeniaSióstr Anielskich św. Pawła przyvia Casilina. Obie wspólnoty sąodizolowane, ponieważ testy wy-kazały, że niektóre siostry są za-każone koronawirusem. Na znakbliskości Ojca Świętego kard.Krajewski zawiózł im produktysp ożywcze z Willi Papieskich wCastel Gandolfo. Takie same daryotrzymał też dom dla seniorówim. Jana XXIII, prowadzony przezStowarzyszenie Sióstr Miłości.

24 III — Msza św. w Domu św.Marty * Zostało opublikowanepapieskie Orędzie na Dzień Mo-dlitw o Powołania 2020 r.

25 III — Msza św. w Domu św.Marty * Audiencja generalna wbibliotece Pałacu Apostolskiego *O godz. 12 transmitowana byłaekumeniczna modlitwa Ojcze nasz,którą Papież o dmawiał w biblio-tece Pałacu Apostolskiego włączności ze wszystkimi chrześci-janami na świecie. Następniekard. Angelo Comastri w Bazyliceśw. Piotra odmówił mo dlitwęAn i o ł Pański i Różaniec * OjciecŚwięty mianował ks. Jána Kubo-ša biskupem pomocniczym (tyt.Quiza) w diecezji Spisz (Słowa-cja) * Kongregacja ds. Kultu

Bożego i Dyscypliny Sakramen-tów wydała dekret odnośnie docelebrowania Mszy św. w Nie-dzielę Palmową, uroczystościWielkiego Tygodnia i Wielkano-cy, który uzupełnia normy zawar-te w dekrecie opublikowanym19 marca * Kard. Leonardo San-dri, prefekt Kongregacji dlaKo ściołów Wschodnich, opubli-kował wytyczne dotyczące prze-strzegania norm przewidzianychprzez władze świeckie w poszcze-gólnych krajach i sprawowaniauro czystości paschalnych * Kon-gregacja Nauki Wiary opubliko-wała dekret Quo magis, apro-bujący 7 nowych prefacji euchary-stycznych dla forma extraordinaria(czyli przedsoborowej) rytu rzym-skiego, oraz dekret Cum sanctissi-ma, dotyczący wspomnienia litur-gicznego świętych w forma extra-o rd i n a r i a tegoż rytu.

26 III – Msza św. w Domu św.Marty * Ojciec Święty przyjąłm.in. Maria Juana Bosca CayotęZappettiniego, ambasadora Uru-gwaju, który przybył z wizytąp ożegnalną* Urząd JałmużnikaPapieskiego poinformował, żeotrzymał od Ojca Świętego 30 re-spiratorów, aby je przekazać szpi-talom w regionach najboleśniejdotkniętych przez pandemię koro-nawirusa * W związku z ograni-czeniami wprowadzonymi z po-wodu pandemii Watykan posta-nowił zawiesić od drukowanie«L’Osservatore Romano». Od 26marca dziennik w języku włoskimi tygodniowe wydania językowepublikowane są w formacie pdfna portalu internetowym osserva-toreromano.va. Prenumeratorzyotrzymują gazetę w wersji elektro-nicznej.

27 III — Msza św. w Domu św.Marty * O. Raniero Cantalamessawygłosił trzecie kazanie wielko-postne * O godz. 18 Papież Fr a n -ciszek modlił się o miło s i e rd z i eBoże przed Bazyliką św. Piotra. Ztej okazji został przetransp orto-wany do Watykanu cudowny kru-cyfiks z rzymskiego kościoła SanMarcello al Corso, nawiedzonegoprzez Pa p i e ża 15 marca. Z XV-

-wiecznym krucyfiksem związanesą dwa wydarzenia uznawane zacudowne. W 1519 r. jako jedynyo calał z pożaru świątyni, a 3 latap óźniej był noszony przez 16 dniw procesji pokutnej, po której,zgodnie z tradycją, ustała w Rzy-mie epidemia dżu m y.

28 III — Msza św. w Domu św.Marty * Ojciec Święty mianowałradcą Penitencjarii Apostolskiejks. Giuseppe Tonella.

29 III — Msza św. w Domu św.Marty * An i o ł Pański w bibliotecePa łacu Apostolskiego.

30 III — Msza św. w Domu św.Marty * Papieska Akademia «P roVi t a » opublikowała notę nt. kry-zysu spowodowanego przez pan-demię COVID-19, pt. Pandemia abraterstwo powszechne * Dykasteriads. Integralnego Rozwoju Czło-wieka opublikowała na swojejstronie internetowej dokument nt.wody, zatytułowany Aqua fons vi-tae. Orientations on Water, symbolof the cry of the poor and the cry ofthe Earth.

31 III — Msza św. w Domu św.Marty * Ojciec Święty przyjął re -zygnację ordynariusza diecezjiświdnickiej bpa Ignacego Deca imianował ordynariuszem tejżediecezji bpa Marka Mendyka,przenosząc go ze stolicy tytular-nej Rusuccuru i z urzędu biskupapomocniczego w diecezji legnic-kiej * Ojciec Święty mianowałczłonkiem Papieskiego KomitetuNauk Historycznych ks. MarkaInglota sj, dziekana Wydziału Hi-storii Kościoła i KościelnychDóbr Kultury Papieskiego Uni-wersytetu Gregoriańskiego w Rzy-mie * Ojciec Święty mianowałnuncjuszem apostolskim w Suda-nie i Erytrei ks. Luísa MiguelaMuñoza Cárdabę i podniósł godo godności arcybiskupa tytular-nego Nasai * Papież s k i e ro w a łprzesłanie do ordynariusza RíoGallegos w Argentynie bpa JorgeIgnacia Garcíi Cuervy z okazjiobchodów 500. rocznicy odpra-wienia pierwszej Mszy św. na zie-mi argentyńskiej.

Page 27: ISSN: 1122-7249 LO’ S S E RVATOR E ROMANO · 2020. 4. 29. · LO’ S S E RVATOR E ROMANO ISSN: 1122-7249 WYDANIE Unicuique suum POLSKIE Non praevalebunt REDAKCJA I ADMINISTRACJA

Spis treści numeru 4/2020

L’OSSERVATORE ROMANOWydanie polskie - miesięcznik

Redaktor naczelny ANDREA MONDAZdjęcia ilustrujące działalność Papieża

i Stolicy Apostolskiej są własnościąD ziału Foto «L’Osservatore Romano»

Drukarnia Watykańska, Wyd. «L’Osservatore Romano».

Adres redakcji: Via del Pellegrino, 00120 Città del Vaticano, telefon 0039 06 698 99 440i 0039 06 698 99 441, fax 0039 06 698 83 675, e-mail: redazione.polacca.or@spc .v a

Prenumerata roczna: Włochy € 20; Europa: obszar euro € 35, pozostałe państwa $ 45 lub€ 35; Afryka, Azja, Ameryka Płd. $ 50 lub € 40; Ameryka Płn, Oceania $ 60 lub € 45

W sprawach prenumeraty należy zwracać się do administracji (Via del Pellegrino, 00120Città del Vaticano, telefon 0039 06 698 99 488). Rozprowadzaniem «L’O sservatoreRomano» w Polsce zajmują się XX . Pallotyni (05 091 Ząbki k. Warszawy, ul. Wilcza 8).

D ział Foto: telefon 0039 06 698 84797, fax 06 698 84998, e-mail [email protected]

Na okładce: Podczas Mszy św. odprawianej w Niedzielę Palmową w Bazylice św. Piotra (5 kwietnia 2020 r.); powyżej: Papież na viadel Corso, w drodze z bazyliki Matki Bożej Większej do kościoła św. Marcelego (15 marca 2020 r.)

DRUK UKOŃCZONO 22 KWIETNIA 2020

PRZESŁANIA, PRZEMÓWIENIA,HOMILIE I LISTY PAPIEŻA

Przesłanie wideo na Wielki Tydzień ............. 3Homilia z okazji nadzwyczajnej modlitwybłagalnej o ustanie pandemii ....................... 4Andrea Tornielli — W strugach łez płynących znieba ........................................................... 6List do prezesa Papieskiej Akademii Kościel-nej ................................................................ 7Andrea Tornielli — Ambasadorzy Kościoła mi-syjnego ........................................................ 8Przemówienie do uczestników zgromadzeniaplenarnego Kongregacji Edukacji Katolic-kiej .............................................................. 9

AUDIENCJE GENERALNE

.................................................................... 11

MO D L I T WA MARYJNA Z PAPIEŻEM

................................................................... 20

HOMILIE PA P I E S K I E POD CZAS MSZYŚWIĘTYCH W DOMU ŚWIĘTEJ MARTY

................................................................... 28

DZIAŁALNOŚĆ STOLICY APOSTOLSKIEJ

Kronika ...................................................... 45Dekrety w sprawach kanonizacyjnych......... 47

List Papieżado parafii Due Palazzi

Medytacje tegorocznej Drogi Krzyżowej napisaliwięźniowie i pracownicy zakładu karnego Due Palazziw Padwie, a niektórzy z nich byli też w grupie niosącejkrzyż na placu św. Piotra. Ojciec Święty skierował donich następujący list:

10 kwietnia 2020 r., Wielki Piątek

Drodzy Przyjaciele z parafii Due Palazzi wPa d w i e !Przeczytałem medytacje, które są darem waswszystkich. Zagłębiłem się w zakamarki waszychsłów i poczułem się tam przyjęty, w domu.Dziękuję wam, że zechcieliście podzielić się zemną częścią waszych historii. Bóg opowiada osobie i mówi do nas w historii, zachęca nas douważnego i miłosiernego słuchania. Chcę wampodziękować również dlatego, że swoje imionaro z r z u c i l i ście nie w morzu anonimowości, leczp ośród wielu osób związanych ze światemwięzień. W ten sposób w Drodze Krzyżowejużyczycie swoich historii wszystkim, którzy naświecie są w tej samej sytuacji. Daje pociechęczytanie historii, w której zawierają się dziejenie tylko więźniów, ale wszystkich, którym bliskijest świat instytutów penitencjarnych. Razemmożna. Razem. Ściskam was mocno. Choć je-stem pewien, że ks. Marco zawsze wam to przy-pomina, proszę was — módlcie się za mnie. Je-steście zawsze w moim sercu. Dziękuję.

Droga Krzyżowa w Wielki Piątek