Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

4
Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl Artykuł do wykorzystania BPSC SA Dodatkowe informacje: Adam Mitura inPlus Media, GSM 789 232 455, [email protected] Dariusz Wala BPSC SA, GSM 660 719 399, [email protected] Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja Internet Rzeczy to w polskich przedsiębiorstwach raczej puste hasło niż realna potrzeba – wynika z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Zaledwie 3% firm korzysta z Internetu Rzeczy. Niewiele więcej, bo 6% przedsiębiorstw zamierza w przyszłości wprowadzić rozwiązania M2M. Internet Rzeczy to prawdziwa rewolucja dzięki której firmy będą produkowały taniej i szybciej, miasta staną się bardziej przyjazne, a jakość naszego życia ulegnie zdecydowanej poprawie. Od kilku lat przekonują o tym dostawcy rozwiązań IoT a także firmy analityczne. Jak się okazuje do wzajemnej komunikacji maszyn i urządzeń polskie firmy podchodzą jednak dość sceptycznie. Choć o Internecie Rzeczy słyszał co czwarty przedstawiciel działającego w Polsce przedsiębiorstwa, to z tego rozwiązania korzysta obecnie zaledwie 3% firm. Największym odbiorcą IoT są duże przedsiębiorstwa – do wykorzystywania tej technologii przyznaje się 8% dużych organizacji, zatrudniających powyżej 50 pracowników. Najmniejszym odbiorcą – wbrew pozorom nie są wcale mikroprzedsiębiorstwa - ale firmy zatrudniające od 10 do 49 pracowników. W tej grupie zaledwie 2% korzysta z rozwiązań M2M (machine to machine), ale nawet te, które wdrożyły Internet Rzeczy, stosują tę technologię w ograniczonym zakresie. Aż 94% z nich wykorzystuje w urządzeniach M2M zaledwie dwie karty SIM. Tylko 3% firm korzysta z 3 lub więcej kart SIM. - Internet Rzeczy to nadal stosunkowo młode rozwiązanie, z którym rynek dopiero się oswaja. Widać to nawet w dużych firmach, w szczególności na halach produkcyjnych, gdzie mimo zrealizowanych w ostatnich latach inwestycji informatycznych, postępującej automatyzacji produkcji czy robotyzacji, maszyny praktycznie nie komunikują się z oprogramowaniem wspierającym zarządzanie – zauważa Adam Stańczyk, Analityk Biznesowy w BPSC, firmie która wdrożyła do tej pory system ERP w ponad 600 przedsiębiorstwach produkcyjnych i handlowych. Jego zdaniem dane z maszyn wciąż często wpisuje się do systemu ręcznie, w dodatku otrzymywane informacje nie pozwalają na wyciągnięcie istotnych wniosków, bo są to zwykle dane czysto techniczne – Internet Rzeczy to w tej chwili przede wszystkim rozwiązanie konsumenckie, w biznesie, jeśli stosuje się IoT, to zazwyczaj w podstawowym wymiarze – dodaje Adam Stańczyk z BPSC

description

Internet Rzeczy to w polskich przedsiębiorstwach raczej puste hasło niż realna potrzeba – wynika z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Transcript of Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

Page 1: Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl

Artykuł do wykorzystania

BPSC SA

Dodatkowe informacje:

Adam Mitura inPlus Media, GSM 789 232 455, [email protected]

Dariusz Wala BPSC SA, GSM 660 719 399, [email protected]

Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

Internet Rzeczy to w polskich przedsiębiorstwach raczej puste hasło niż realna potrzeba – wynika z danych

Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Zaledwie 3% firm korzysta z Internetu Rzeczy. Niewiele więcej, bo 6%

przedsiębiorstw zamierza w przyszłości wprowadzić rozwiązania M2M.

Internet Rzeczy to prawdziwa rewolucja dzięki której firmy będą produkowały taniej i szybciej, miasta staną się

bardziej przyjazne, a jakość naszego życia ulegnie zdecydowanej poprawie. Od kilku lat przekonują o tym dostawcy

rozwiązań IoT a także firmy analityczne. Jak się okazuje do wzajemnej komunikacji maszyn i urządzeń polskie

firmy podchodzą jednak dość sceptycznie.

Choć o Internecie Rzeczy słyszał co czwarty przedstawiciel działającego w Polsce przedsiębiorstwa, to z tego

rozwiązania korzysta obecnie zaledwie 3% firm. Największym odbiorcą IoT są duże przedsiębiorstwa – do

wykorzystywania tej technologii przyznaje się 8% dużych organizacji, zatrudniających powyżej 50 pracowników.

Najmniejszym odbiorcą – wbrew pozorom nie są wcale mikroprzedsiębiorstwa - ale firmy zatrudniające od 10 do

49 pracowników. W tej grupie zaledwie 2% korzysta z rozwiązań M2M (machine to machine), ale nawet te, które

wdrożyły Internet Rzeczy, stosują tę technologię w ograniczonym zakresie. Aż 94% z nich wykorzystuje w

urządzeniach M2M zaledwie dwie karty SIM. Tylko 3% firm korzysta z 3 lub więcej kart SIM.

- Internet Rzeczy to nadal stosunkowo młode rozwiązanie, z którym rynek dopiero się oswaja. Widać to nawet w

dużych firmach, w szczególności na halach produkcyjnych, gdzie mimo zrealizowanych w ostatnich latach

inwestycji informatycznych, postępującej automatyzacji produkcji czy robotyzacji, maszyny praktycznie nie

komunikują się z oprogramowaniem wspierającym zarządzanie – zauważa Adam Stańczyk, Analityk Biznesowy

w BPSC, firmie która wdrożyła do tej pory system ERP w ponad 600 przedsiębiorstwach produkcyjnych i

handlowych. Jego zdaniem dane z maszyn wciąż często wpisuje się do systemu ręcznie, w dodatku otrzymywane

informacje nie pozwalają na wyciągnięcie istotnych wniosków, bo są to zwykle dane czysto techniczne

– Internet Rzeczy to w tej chwili przede wszystkim rozwiązanie konsumenckie, w biznesie, jeśli stosuje się IoT, to

zazwyczaj w podstawowym wymiarze – dodaje Adam Stańczyk z BPSC

Page 2: Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl

Przemysł 4.0 pod znakiem zapytania

Rzeczywiście, obecnie najwięcej firm wykorzystuje Internet Rzeczy w obszarze transportu i logistyki – np. do

pomiaru zużycia paliwa czy powiadamiania o zdarzeniach drogowych, 29% firm korzysta z IoT w obszarze handlu,

a 1% wykorzystuje Internet Rzeczy do monitoringu pojazdów i budynków oraz zarządzania ruchem. W przyszłości,

według danych UKE zmieni się niewiele. Najpopularniejszym obszarem zastosowania technologii IoT pozostanie

transport (52% badanych widzi tutaj zastosowanie Internetu Rzeczy) oraz handel (41% wskazań). Rosnącą

kategorią ma stać się ochrona i monitoring zapasów (37% firm w tym obszarze widzi zastosowania IoT) oraz

monitoring zużycia energii elektrycznej, gazu i mediów (32% odpowiedzi).

Okazuje się, że im potencjalnie bardziej zaawansowane rozwiązanie, tym mniejsza chęć do jego wdrażania. Dla

monitoringu zarządzania ruchem, przestrzenią czy transportem publicznym zastosowanie widzi 13%

ankietowanych. Zaledwie 8% firm deklaruje wykorzystanie IoT w przemyśle. Stawia to pod znakiem zapytania

realizację koncepcji Przemysłu 4.0 czyli reindustrializacji Europy. Ma ona szansę się dokonać dzięki modernizacji

fabryk i wdrożeniu nowoczesnych technologii w zakresie analizy danych (Big Data), systemów zarządzania cyklem

produktów czy popularyzacji robotów. Te rozwiązania nie są dla firm produkcyjnych niczym nowym, sęk jednak w

tym, że głównym wyzwaniem jest zapewnienie pomiędzy urządzeniami i maszynami komunikacji. Dopiero dzięki

niej możliwe będzie m.in. skrócenie czasu wprowadzania nowych produktów na rynek i obniżenie kosztów

produkcji, co umożliwi nam zwiększenie konkurencyjności w stosunku do azjatyckich gospodarek.

- Choć informatyzacja przedsiębiorstw postępuje, to jest to powolny proces. Z systemów ERP wspierających

zarządzanie, korzystała w ubiegłym roku co piąta firma, co plasuje nas na jednym z ostatnich miejsc w Europie, a

liczba firm pozbawionych dostępu do bardziej zaawansowanych narzędzi planowania produkcji - S&OP (Sales and

Operations Planning), MPS (Master Production Scheduling) czy MRP (Material Requirements Planning) jest

znacznie mniejsza. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku rozwiązań klasy MES, które zbierają informacje

online bezpośrednio ze stanowisk produkcyjnych i transferują je do biznesu. Bez nich idei Przemysłu 4.0 nie da się

wdrożyć. Do wdrożenia IoT w przemyśle jeszcze daleka droga – przekonuje Adam Stańczyk z BPSC.

Niebezpieczny ekosystem

Przedsiębiorstwa, które wykorzystują Internet Rzeczy zwracają uwagę, że ta technologia daje możliwość

monitorowania istotnych parametrów (96% wskazań) oraz zwiększa poczucie bezpieczeństwa (70%). Wśród

największych zagrożeń związanych z Internetem Rzeczy, firmy wymieniają bezpieczeństwo. Aż 69% badanych

wskazuje na możliwość ataku na urządzenia IoT, 31% na nieuprawniony dostęp do informacji oraz danych, dla

28% wdrożenie IoT oznacza mniejsze poczucie bezpieczeństwa. Jak wskazują eksperci, te obawy nie są

bezpodstawne.

Page 3: Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl

– Internet Rzeczy to sieć naczyń połączonych, w której niedostępność jednego elementu implikuje cały szereg

negatywnych konsekwencji. Firma decydująca się na wdrożenie Internetu Rzeczy musi dysponować infrastrukturą,

która zagwarantuje nieprzerwany obieg i dostęp do informacji, tym samym bezpieczeństwo całego cyfrowego

ekosystemu. Niestety, praktyka pokazuje, że polityka w tym zakresie jest pełna luk. Ostatnio jeden z dostawców

hostingu przez ponad tydzień nie mógł poradzić sobie z awarią, przez co klienci stracili dostęp do swoich danych.

To tylko wierzchołek góry lodowej i wyzwań z jakimi należy się zmienić wdrażają IoT - zauważa Ewelina

Hryszkiewicz, kierownik produktu z Atmana, największego operatora centrum danych w Polsce.

W ubiegłym roku Atman przeprowadził badania z których wynika, że aż ponad połowa firm miała problem z

dostępem do Internetu lub energii elektrycznej. Co ciekawe, nie były to zwykle krótkotrwałe awarie. 41%

przedsiębiorstw musiało z ich powodu przerwać lub ograniczyć działalność.

O zagrożeniach w obszarze Internetu Rzeczy mówi też raport Cisco. Firma przeprowadziła analizę aż 115 000

podłączonych do Internetu urządzeń, działających w środowiskach klientów. Wyniki badania nie pozostawiają

żadnych wątpliwości co do realnej wagi zagrożeń. Aż 106 000 spośród 115 000 analizowanych urządzeń miało luki

w oprogramowaniu pozwalające na niepożądaną ingerencję. Oznacza to, że aż 92% podłączonych do sieci

urządzeń jest podatnych na ataki. Co ciekawe, wśród zagrożonych przedsiębiorstw nie brak także tych działających

w newralgicznych branżach, jak finanse, medycyna czy handel. Cisco wskazuje, że nie trudno znaleźć przypadki,

w których firmy z tych sektorów korzystały z oprogramowania starszego niż sześć lat. 8% spośród wszystkich

przeanalizowanych urządzeń osiągnęło już maksymalną „dojrzałość”, w 31% przypadkach czas ich wymiany

nadejdzie w ciągu maksymalnie czterech lat.

IoT? W polskich firmach nieprędko

Badania UKE nie pozostawiają złudzeń: na szybką popularyzację Internetu Rzeczy w polskich firmach nie ma co

liczyć. Wykorzystanie rozwiązań M2M deklaruje w przyszłości zaledwie 6% ogółu firm. Tylko w przedsiębiorstwach

zatrudniających 50 i więcej pracowników ten wskaźnik jest wyższy i wynosi 12%.

###

BPSC SA zajmuje się projektowaniem i wdrażaniem systemów informatycznych wspomagających zarządzanie

przedsiębiorstwem. Sztandarowym produktem firmy jest zintegrowany pakiet klasy MRPII/ERP Impuls EVO. System należy w

tej chwili do ścisłej czołówki oferowanych na rynku rozwiązań tej klasy. Dzięki swojej kompleksowości i elastyczności kolejne

rozwiązania klasy ERP wykorzystywane są przez ponad 650 średnich i dużych przedsiębiorstw z różnych sektorów gospodarki.

Firma zatrudnia ponad 240 osób - najwyższej klasy specjalistów w doskonały sposób łączących wiedzę na temat nowych

technologii ze znajomością potrzeb współczesnych przedsiębiorstw.

Page 4: Internet Rzeczy? W polskich firmach to wciąż fikcja

Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl

Wśród klientów BPSC są m.in. wybrane przedsiębiorstwa Grupy Tauron Polska Energia, Poczta Polska, PZU Finanse, CN

Kopernik, Kler, BIG – STAR, Stalexport-Transroute Autostrada, Organika, Atal, Wiśniowski, Grupa Sokołów, Sokpol, OSM

Piątnica, WSP Społem Kielce.