ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

196
ILOBAHIE CREATIVE marzec/2015

description

W najnowszym numerze... Etno Święta, Life Style, La Mamma, Delfina Petkow, Do It Yourself, Jak mieszka Bloger?, DIY Eggs, HAMSA restauracja izraelska, podkładka świąteczna do wydrukowania i wiele innych inspirujących wnętrz.

Transcript of ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Page 1: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

marzec/2015

Page 2: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

28

48120

3088

104

128

110

144190

17210

28 ETNO GRAFIKA

podkładki na świąteczny stół

30 DIY EGGS

domowy sposób barwienia jajek

48 HAMSA

restauracja izraelska

62 JAK MIESZKA BLOGER?

zwiedzamy mieszkanie SentiMenti

88 POMYSŁ NA KUCHNIĘ

kuchnia Magdy i Wojtka

96 DESIGN

fotel La Mamma

104 DESIGN

pomysłowa Delna Petkow

110 DO IT YOURSELF

naszyjnik z grochu

120 DO IT YOURSELF

jak zrobić drewniany domek

14 ETNO ŚWIĘTA

sesja zdjęciowa

w stylu etno

10 LIFE STYLE

felieton Ani Diduch

144 PODRÓŻ

kraina uśmiechu

6 MAGAZYN TWORZĄ

poznaj osoby, które napisały

dla Ciebie

128 SZTUKA

ambasadorka Matki Natury

172 WYWIAD

twórcy Siesta Studio

190 CODZIENNOŚĆ

podążać śladem radości

62

96

14

fot. Anna Diduch

Page 3: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

28

48120

3088

104

128

110

144190

17210

28 ETNO GRAFIKA

podkładki na świąteczny stół

30 DIY EGGS

domowy sposób barwienia jajek

48 HAMSA

restauracja izraelska

62 JAK MIESZKA BLOGER?

zwiedzamy mieszkanie SentiMenti

88 POMYSŁ NA KUCHNIĘ

kuchnia Magdy i Wojtka

96 DESIGN

fotel La Mamma

104 DESIGN

pomysłowa Delna Petkow

110 DO IT YOURSELF

naszyjnik z grochu

120 DO IT YOURSELF

jak zrobić drewniany domek

14 ETNO ŚWIĘTA

sesja zdjęciowa

w stylu etno

10 LIFE STYLE

felieton Ani Diduch

144 PODRÓŻ

kraina uśmiechu

6 MAGAZYN TWORZĄ

poznaj osoby, które napisały

dla Ciebie

128 SZTUKA

ambasadorka Matki Natury

172 WYWIAD

twórcy Siesta Studio

190 CODZIENNOŚĆ

podążać śladem radości

62

96

14

fot. Anna Diduch

Page 4: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-4-

ILOBAHIECREATIVE

Drodzy Czytelnicy...

Całk iem n iedawno, gdz ieś ,

pomiędzy wierszami przeczytałam:

Lenistwo powinno być

luksusem, a nie formą

bierności. Powinno być

cenione, degustowane,

akceptowane jak dar [...],

jak skradziona chwila.

W okres ie przedwiosennych

porządków pełnych s łońca

i optymistycznych chwil wspólnie

z całą redakcją życzę Wam

celebrowania lenistwa, aż do

następnego wydania magazynu.

-5-

redaktor [email protected]

Katarzyna Jurczenia

i l o b A H I Ew w w . d a w a n d a . c o m / s h o p / i l o b a h i e

Page 5: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-4-

ILOBAHIECREATIVE

Drodzy Czytelnicy...

Całk iem n iedawno, gdz ieś ,

pomiędzy wierszami przeczytałam:

Lenistwo powinno być

luksusem, a nie formą

bierności. Powinno być

cenione, degustowane,

akceptowane jak dar [...],

jak skradziona chwila.

W okres ie przedwiosennych

porządków pełnych s łońca

i optymistycznych chwil wspólnie

z całą redakcją życzę Wam

celebrowania lenistwa, aż do

następnego wydania magazynu.

-5-

redaktor [email protected]

Katarzyna Jurczenia

i l o b A H I Ew w w . d a w a n d a . c o m / s h o p / i l o b a h i e

Page 6: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-6-

Aleksandra Stabrawawww.blog.stabrawa.pl

Katarzyna Jurczenia

www.ilobahie.blogspot.com

Maria Reguckawww.mariarysuje.com

Izabela Budzyńskawww.facebook.com/SteamCatPL

Sylwia Lianawww.projekti.pl

Magda i WojtekKrzyżanowscy

www.designorbreakfast.blogspot.com

Anna Diduchwww.nishapoland.wordpress.com

ILOBAHIECREATIVE

-7-

Agnieszka Marzecwww.fairy-in-the-house.blogspot.com

Magdalena Dudzicwww.milemaison.blogspot.com

Dominika Cierplikowskawww.sliwka-art.blogspot.com

nasz zespół

Aleksandra Gajdzickawww.fotobloo.blogspot.com

Agnieszka Donicawww.freestyleinstyle.com

Justyna Stoszekwww.justynastoszek.eu

Mateusz Litewnickiwww.litewnickim.wix.com/lazyart

Joanna Lewickawww.sentymentyiprezenty.blogspot.com

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

Marcinwww.siestastudio.com

Zuzannawww.siestastudio.com

Page 7: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-6-

Aleksandra Stabrawawww.blog.stabrawa.pl

Katarzyna Jurczenia

www.ilobahie.blogspot.com

Maria Reguckawww.mariarysuje.com

Izabela Budzyńskawww.facebook.com/SteamCatPL

Sylwia Lianawww.projekti.pl

Magda i WojtekKrzyżanowscy

www.designorbreakfast.blogspot.com

Anna Diduchwww.nishapoland.wordpress.com

ILOBAHIECREATIVE

-7-

Agnieszka Marzecwww.fairy-in-the-house.blogspot.com

Magdalena Dudzicwww.milemaison.blogspot.com

Dominika Cierplikowskawww.sliwka-art.blogspot.com

nasz zespół

Aleksandra Gajdzickawww.fotobloo.blogspot.com

Agnieszka Donicawww.freestyleinstyle.com

Justyna Stoszekwww.justynastoszek.eu

Mateusz Litewnickiwww.litewnickim.wix.com/lazyart

Joanna Lewickawww.sentymentyiprezenty.blogspot.com

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

Marcinwww.siestastudio.com

Zuzannawww.siestastudio.com

Page 8: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-5--4-

01FELIETON

01

ILOBAHIECREATIVE

Page 9: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-5--4-

01FELIETON

01

ILOBAHIECREATIVE

Page 10: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-10-

ILOBAHIECREATIVE

-11-

Prawdą jest, jak raczył zauważyć

główny bohater lmu „Wszystkie

odloty Cheyenne'a”, że dziś wszy-

scy zajmują się sztuką, a mało kto

zajmuje się zwykłym życiem. Z wnę-

trzami i designem jest podobnie.

Spora część ich miłośników skupia

się na uprawianiu „livingu”, zamiast

po prostu urządzać mieszkania,

gotować, wyjeżdżać na wakacje

albo spędzać wolny czas na

uprawianiu hobby. I tak sobie

myślę, o ileż prościej i zdrowiej

wyglądał świat zanim nastąpił

podział na lajfstajle, z których

Anna Diduchwww.nishapoland.wordpress.com

life/style

ILOBAHIECREATIVE

każdy ma swoje dogmaty, mani-

festy i właściwy sobie język.

O nadmierną stylowość, która

w końcu przerodziła się w stylizację

(bo inaczej anturażu towarzy-

szącego tworom takim jak slow life,

eco life czy glamour – nazwać nie

można), martwił się już na począ-

tku XX wieku austriacki architekt

i wnętrzarz, Adolf Loos. W jednym

ze swoich esejów wzdychał do

czasów, wcale nie tak mu odle-

głych, gdy ludzie żyli pośród „zwy-

kłych” przedmiotów, przekazywa-

nych często z pokolenia na poko-

lenie. W danym wnętrzu tworzyły

one własny – niezależny od mód

– styl. Siłą rzeczy więc za złe miał

Thomasowi Chippendale'owi jego

k a t a l o g w z o r ó w m e b l i T h e

Gentleman and Cabinet-Maker's

Director z 1754 roku.

Sposób, w jaki Chippendale budo-

wał markę własnej rmy, zapoczą-

tkował trwający do dziś fetyszyzm.

Przeświadczenie, że świadomy

wybór przedmiotów może być

przedłużeniem osobowości ,jest

dziś rzeczą tak oczywi-stą, że właś-

ciwie niezauważalną. Tymczasem

tego typu myślenie ewoluowało

ostatnie dwa stulecia. Kolejnego

po Chippendale'u przełomu jako-

ściowego w tema-cie dokonała

Martha Steward, wznosząc poję-

cie livingu na zupe-łnie nowy, nie-

koniecznie zdrowy, poziom.

Ostatnio w dwumiesięczniku The

Gentlewoman ukazał się obszerny

materiał poświęcony żelaznej

damie przemysłu wnętrzarsko

-domowego. To uświadomiło mi,

że właściwie nigdy nie widziałam

słynnych lmików Marthy Steward

na Youtube. Niewiele myśląc,

zaczęłam je oglądać ciągiem,

jeden po drugim. Wszystkie roz-

grywają się w pięknych, schlu-

dnych, studyjnie wykreowanych

wnętrzach kuchennych i salon-

Dominika Cierplikowskawww.sliwka-art.blogspot.com

tekst iliustracja

Page 11: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-10-

ILOBAHIECREATIVE

-11-

Prawdą jest, jak raczył zauważyć

główny bohater lmu „Wszystkie

odloty Cheyenne'a”, że dziś wszy-

scy zajmują się sztuką, a mało kto

zajmuje się zwykłym życiem. Z wnę-

trzami i designem jest podobnie.

Spora część ich miłośników skupia

się na uprawianiu „livingu”, zamiast

po prostu urządzać mieszkania,

gotować, wyjeżdżać na wakacje

albo spędzać wolny czas na

uprawianiu hobby. I tak sobie

myślę, o ileż prościej i zdrowiej

wyglądał świat zanim nastąpił

podział na lajfstajle, z których

Anna Diduchwww.nishapoland.wordpress.com

life/style

ILOBAHIECREATIVE

każdy ma swoje dogmaty, mani-

festy i właściwy sobie język.

O nadmierną stylowość, która

w końcu przerodziła się w stylizację

(bo inaczej anturażu towarzy-

szącego tworom takim jak slow life,

eco life czy glamour – nazwać nie

można), martwił się już na począ-

tku XX wieku austriacki architekt

i wnętrzarz, Adolf Loos. W jednym

ze swoich esejów wzdychał do

czasów, wcale nie tak mu odle-

głych, gdy ludzie żyli pośród „zwy-

kłych” przedmiotów, przekazywa-

nych często z pokolenia na poko-

lenie. W danym wnętrzu tworzyły

one własny – niezależny od mód

– styl. Siłą rzeczy więc za złe miał

Thomasowi Chippendale'owi jego

k a t a l o g w z o r ó w m e b l i T h e

Gentleman and Cabinet-Maker's

Director z 1754 roku.

Sposób, w jaki Chippendale budo-

wał markę własnej rmy, zapoczą-

tkował trwający do dziś fetyszyzm.

Przeświadczenie, że świadomy

wybór przedmiotów może być

przedłużeniem osobowości ,jest

dziś rzeczą tak oczywi-stą, że właś-

ciwie niezauważalną. Tymczasem

tego typu myślenie ewoluowało

ostatnie dwa stulecia. Kolejnego

po Chippendale'u przełomu jako-

ściowego w tema-cie dokonała

Martha Steward, wznosząc poję-

cie livingu na zupe-łnie nowy, nie-

koniecznie zdrowy, poziom.

Ostatnio w dwumiesięczniku The

Gentlewoman ukazał się obszerny

materiał poświęcony żelaznej

damie przemysłu wnętrzarsko

-domowego. To uświadomiło mi,

że właściwie nigdy nie widziałam

słynnych lmików Marthy Steward

na Youtube. Niewiele myśląc,

zaczęłam je oglądać ciągiem,

jeden po drugim. Wszystkie roz-

grywają się w pięknych, schlu-

dnych, studyjnie wykreowanych

wnętrzach kuchennych i salon-

Dominika Cierplikowskawww.sliwka-art.blogspot.com

tekst iliustracja

Page 12: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

owych. Perfekcyjnie umalowana i uczesana Martha stoi pośrodku

kadru, zawsze z tym samym, serdecznym uśmiechem. W rzeczowy

sposób tłumaczy, jak ugotować obiad lub wykonać ozdobę

w kształcie choinki do powieszenia na ścianie. „Jakie to proste!”,

„Jakie to śliczne!”, „Wow, dlaczego sama na to nie wpadłam!?”

– takie myśli nieuchronnie przychodzą do głowy. Problem polega

na tym, że po którymś takim lmiku uśmiech Marthy zaczyna

wydawać się w psychodeliczny. A spod gładkiej powierzchni

lśniących kuchennych szafek i bajecznie prostych przepisów na

livingowy sukces, zaczyna przebijać nieprzyjemny skurcz. Skurcz

drama-tycznej potrzeby dopasowania się do jakiegoś schematu.

W tym wypadku: kreatywnej i perfekcyjnej pani domu.

Podobny poziom sztuczności wyłazi ze wszystkich wystudio-

wanych fotek wnętrz czy jedzenia w mediach społeczno

-ściowych i czasopismach wnętrzarskich. Tutaj mechanizm

poznawczy jest praktycznie identyczny: po odpowiedniej ilości

obejrzanych fotek wychodzą na wierzch nienaturalne schematy

kompozycyjne i konwencje oświetleniowe. Wszystko to składa się

na wspomniany nieprzyjemny skurcz: „trzeba być stylowym”.

Może powstrzymam się od banalnego podsumowania, że od

bycia stylowym lepiej być po prostu sobą. Z drugiej strony prawda

jest niestety taka, że żeby być stylowym, najpierw trzeba być

sobą. Jak osiągnąć ten błogostan? Może korzystając z nie-

śmiałych oznak wiosny: wyjść na zewnątrz. Pójść na spacer.

Poprzebywać na łonie natury. Popatrzeć na kwiaty. One nie

muszą się zastanawiać, czy są stylowe czy nie. Ostatnio takie

bezstresowe scenerie kręcą mnie najbardziej. Chyba się starzeję...

-13-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 13: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

owych. Perfekcyjnie umalowana i uczesana Martha stoi pośrodku

kadru, zawsze z tym samym, serdecznym uśmiechem. W rzeczowy

sposób tłumaczy, jak ugotować obiad lub wykonać ozdobę

w kształcie choinki do powieszenia na ścianie. „Jakie to proste!”,

„Jakie to śliczne!”, „Wow, dlaczego sama na to nie wpadłam!?”

– takie myśli nieuchronnie przychodzą do głowy. Problem polega

na tym, że po którymś takim lmiku uśmiech Marthy zaczyna

wydawać się w psychodeliczny. A spod gładkiej powierzchni

lśniących kuchennych szafek i bajecznie prostych przepisów na

livingowy sukces, zaczyna przebijać nieprzyjemny skurcz. Skurcz

drama-tycznej potrzeby dopasowania się do jakiegoś schematu.

W tym wypadku: kreatywnej i perfekcyjnej pani domu.

Podobny poziom sztuczności wyłazi ze wszystkich wystudio-

wanych fotek wnętrz czy jedzenia w mediach społeczno

-ściowych i czasopismach wnętrzarskich. Tutaj mechanizm

poznawczy jest praktycznie identyczny: po odpowiedniej ilości

obejrzanych fotek wychodzą na wierzch nienaturalne schematy

kompozycyjne i konwencje oświetleniowe. Wszystko to składa się

na wspomniany nieprzyjemny skurcz: „trzeba być stylowym”.

Może powstrzymam się od banalnego podsumowania, że od

bycia stylowym lepiej być po prostu sobą. Z drugiej strony prawda

jest niestety taka, że żeby być stylowym, najpierw trzeba być

sobą. Jak osiągnąć ten błogostan? Może korzystając z nie-

śmiałych oznak wiosny: wyjść na zewnątrz. Pójść na spacer.

Poprzebywać na łonie natury. Popatrzeć na kwiaty. One nie

muszą się zastanawiać, czy są stylowe czy nie. Ostatnio takie

bezstresowe scenerie kręcą mnie najbardziej. Chyba się starzeję...

-13-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 14: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-16-

ILOBAHIECREATIVE

-17-

02ETNO

ŚWIĘTA

02

ILOBAHIECREATIVE

Page 15: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-16-

ILOBAHIECREATIVE

-17-

02ETNO

ŚWIĘTA

02

ILOBAHIECREATIVE

Page 16: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ETNOŚWIĘTA

-17-

Ania Diduch

stylizacja | zdjęcia

www.nishapoland.wordpress.com

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

stylizacja | zdjęcia

-16-

Page 17: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ETNOŚWIĘTA

-17-

Ania Diduch

stylizacja | zdjęcia

www.nishapoland.wordpress.com

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

stylizacja | zdjęcia

-16-

Page 18: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-18-

ILOBAHIECREATIVE

-15-

ILOBAHIECREATIVE

Page 19: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-18-

ILOBAHIECREATIVE

-15-

ILOBAHIECREATIVE

Page 20: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-20-

Page 21: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-20-

Page 22: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Page 23: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Page 24: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-24- -25-

Page 25: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-24- -25-

Page 26: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ZAPISZ SIĘ NA DARMOWĄ PRENUMERATĘ, A MAGAZYN

BĘDZIESZ DOSTAWAĆNA WSKAZANY ADRES EMAIL

ZA DARMO

www.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

Szklanki - Z Potrzeby Piękna

Jajecznik wysoki - Kristoff,

Dywan - NIE/BO Design,

Wazon - Endesign,

Jajecznik niski - Mops Design,

Figurka ze złotymi skrzydełkami

i porcelanowy

zajączek - Endesign,

Podkładki papierowe pod

talerze - Mateusz Litewnicki

- graka do pobrania

i wydrukowania w dalszej części

magazynu, Obraz - Magdalena

Jamrozy - własność prywatna.

Za pomoc w realizacji sesji dziękujemy:

ILOBAHIECREATIVE

-26-

www.zpotrzebypiekna.com

www.polishdesignnow.com

Page 27: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ZAPISZ SIĘ NA DARMOWĄ PRENUMERATĘ, A MAGAZYN

BĘDZIESZ DOSTAWAĆNA WSKAZANY ADRES EMAIL

ZA DARMO

www.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

Szklanki - Z Potrzeby Piękna

Jajecznik wysoki - Kristoff,

Dywan - NIE/BO Design,

Wazon - Endesign,

Jajecznik niski - Mops Design,

Figurka ze złotymi skrzydełkami

i porcelanowy

zajączek - Endesign,

Podkładki papierowe pod

talerze - Mateusz Litewnicki

- graka do pobrania

i wydrukowania w dalszej części

magazynu, Obraz - Magdalena

Jamrozy - własność prywatna.

Za pomoc w realizacji sesji dziękujemy:

ILOBAHIECREATIVE

-26-

www.zpotrzebypiekna.com

www.polishdesignnow.com

Page 28: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-28-

ILOBAHIECREATIVE

Mateusz Litewnicki

grak

www.litewnickim.wix.com/lazyart

wydrukuj i powieś ją na ścianie, połóż na wielkanocnym stole pod talerzami

lub obłóż nią swoją ulubioną książkę!

Grakę przygotował:

Page 29: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-28-

ILOBAHIECREATIVE

Mateusz Litewnicki

grak

www.litewnickim.wix.com/lazyart

wydrukuj i powieś ją na ścianie, połóż na wielkanocnym stole pod talerzami

lub obłóż nią swoją ulubioną książkę!

Grakę przygotował:

Page 30: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

diy

eggs

Katarzyna Jurczenia

tekst | zdjęcia

www.ilobahie.blogspot.com

Page 31: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

diy

eggs

Katarzyna Jurczenia

tekst | zdjęcia

www.ilobahie.blogspot.com

Page 32: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Do wykonania barwników potrzebne będą:

warzywa:

czerwona kapusta, czerwona cebula, żółta cebula, burak,

przyprawy:

pieprz, czerwona papryka, tymianek, kurkuma lub inne, które mają

intensywny kolor.

*** na zdjęciu widzicie czerwoną paprykę i zielonego ogórka

- niestety te warzywa nie puszczają na tyle barwnika, aby zafarbowało jajko.

Dodatkowo:

białe jajka, kilka szklanek lub plastikowych kubeczków na barwniki,

łyżka (do wyjmowania jajek z kubeczków z barwnikami).

-32- -33-

Page 33: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Do wykonania barwników potrzebne będą:

warzywa:

czerwona kapusta, czerwona cebula, żółta cebula, burak,

przyprawy:

pieprz, czerwona papryka, tymianek, kurkuma lub inne, które mają

intensywny kolor.

*** na zdjęciu widzicie czerwoną paprykę i zielonego ogórka

- niestety te warzywa nie puszczają na tyle barwnika, aby zafarbowało jajko.

Dodatkowo:

białe jajka, kilka szklanek lub plastikowych kubeczków na barwniki,

łyżka (do wyjmowania jajek z kubeczków z barwnikami).

-32- -33-

Page 34: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Ugotuj na twardo jajka, które

chcesz zafarbować.

Obierz cebulę tylko z wierzchniej

( suche j ) wars twy, czerwoną

kapustę i buraczki pokrój w nie-

wielkie kawałki.

Do garnka wlej około 1 szklanki

wody, dodaj łyżeczkę soli i wrzuć

Uzyskanie barwników:

pierwsze warzywo. Całość gotuj

około 15 minut. Następnie odlej

barwnik do kubeczka lub szklanki,

w której będziesz maczać białe

jajka. Z każdym warzywem postę-

puj dokładnie tak samo. Pamiętaj

jednak, aby barwniki wystygły jeżeli

będziesz barwić jajka z dziećmi.

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-34- -35-

Page 35: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Ugotuj na twardo jajka, które

chcesz zafarbować.

Obierz cebulę tylko z wierzchniej

( suche j ) wars twy, czerwoną

kapustę i buraczki pokrój w nie-

wielkie kawałki.

Do garnka wlej około 1 szklanki

wody, dodaj łyżeczkę soli i wrzuć

Uzyskanie barwników:

pierwsze warzywo. Całość gotuj

około 15 minut. Następnie odlej

barwnik do kubeczka lub szklanki,

w której będziesz maczać białe

jajka. Z każdym warzywem postę-

puj dokładnie tak samo. Pamiętaj

jednak, aby barwniki wystygły jeżeli

będziesz barwić jajka z dziećmi.

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-34- -35-

Page 36: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 37: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 38: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Intensywność barwnika zależy

od długości gotowania warzyw.

Intensywność koloru barwionych jajek

zależy od czasu - im dłużej jajko

jest zanurzone, tym intensywniejszy ma kolor.

ILOBAHIECREATIVE

-38-

Page 39: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Intensywność barwnika zależy

od długości gotowania warzyw.

Intensywność koloru barwionych jajek

zależy od czasu - im dłużej jajko

jest zanurzone, tym intensywniejszy ma kolor.

ILOBAHIECREATIVE

-38-

Page 40: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 41: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 42: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 43: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 44: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

kurkuma

tymianek

pieprzczarny

buraczki

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

czerwonakapustażółta

cebula

czerwonapapryka

tymianek

pieprzczarny

Page 45: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

kurkuma

tymianek

pieprzczarny

buraczki

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

czerwonakapustażółta

cebula

czerwonapapryka

tymianek

pieprzczarny

Page 46: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-16-

ILOBAHIECREATIVE

-17-

03WNĘTRZA

03

ILOBAHIECREATIVE

Page 47: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-16-

ILOBAHIECREATIVE

-17-

03WNĘTRZA

03

ILOBAHIECREATIVE

Page 48: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-49-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Sylwia Liana

tekst | zdjęcia | projekt

z pracowni projekt i.../właściciele: Sylwia Liana, Andrzej Dudek

projekt i zdjęcia: Sylwia Liana/

www.projekt-i.blogspot.com

Hamsarestauracjaizraelska

-96-

Page 49: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-49-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Sylwia Liana

tekst | zdjęcia | projekt

z pracowni projekt i.../właściciele: Sylwia Liana, Andrzej Dudek

projekt i zdjęcia: Sylwia Liana/

www.projekt-i.blogspot.com

Hamsarestauracjaizraelska

-96-

Page 50: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-51-

Podstawowa zasada, k iedy

dostajesz takie wnętrze w swoje

łapki:

Oczyść i pokaż je. Piękne okna,

wysokie sklepienia, drewniane

podłogi – to zastane atuty.

Nie upiększaj, nie maskuj, nie daj

wyrzucić cennych detali, uratuj,

niekoniecznie restaurując.

Największy problem – jak wytłu-

maczyć inwestorowi, że nie trzeba

wiele zmieniać – on przecież płaci

za pomysł, a tu? Proszę pos-

przątać, wyczyścić i już. Dobrze,

że miałam pośrednika (ówcze-

snego managera Hamsy) – zna-

komicie się zgraliśmy i to on

obronił moje pomysły. Kilka też,

jak zioła w oknach, było jego.

-50-

ILOBAHIECREATIVE

Page 51: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-51-

Podstawowa zasada, k iedy

dostajesz takie wnętrze w swoje

łapki:

Oczyść i pokaż je. Piękne okna,

wysokie sklepienia, drewniane

podłogi – to zastane atuty.

Nie upiększaj, nie maskuj, nie daj

wyrzucić cennych detali, uratuj,

niekoniecznie restaurując.

Największy problem – jak wytłu-

maczyć inwestorowi, że nie trzeba

wiele zmieniać – on przecież płaci

za pomysł, a tu? Proszę pos-

przątać, wyczyścić i już. Dobrze,

że miałam pośrednika (ówcze-

snego managera Hamsy) – zna-

komicie się zgraliśmy i to on

obronił moje pomysły. Kilka też,

jak zioła w oknach, było jego.

-50-

ILOBAHIECREATIVE

Page 52: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-53-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-52-

Page 53: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-53-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-52-

Page 54: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-55--54-

ILOBAHIECREATIVE

Page 55: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-55--54-

ILOBAHIECREATIVE

Page 56: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Po czasie wiem z różnych relacji, że ludzie lubią przebywać w tym

wnętrzu. Czy zastosowane przez nas materiały miały wpływ na kli-

mat? Mam nadzieję, że tak. Staraliśmy się żeby tak było.

A co to za elementy? Wypiszę poniżej, a Wy możecie sprawdzić czy

tak rzeczywiście jest. Oto one:

- wapienna biała farba na ścianach (malowanie nierówne, niedo-

kończone),

- zachowane drewniane podłogi,

- drewniane stoły, bar, krzesła, skrzynie – według mnie świetnie się

starzeją,

- meble za barem – stal nierdzewna lub drewno – brak płyt laminowa-

nych itp.,

- rośliny w oknach, nad barem (teraz już sporo większe), liście na

stołach, palmy przy drzwiach.

ILOBAHIECREATIVE

-57--56-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 57: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Po czasie wiem z różnych relacji, że ludzie lubią przebywać w tym

wnętrzu. Czy zastosowane przez nas materiały miały wpływ na kli-

mat? Mam nadzieję, że tak. Staraliśmy się żeby tak było.

A co to za elementy? Wypiszę poniżej, a Wy możecie sprawdzić czy

tak rzeczywiście jest. Oto one:

- wapienna biała farba na ścianach (malowanie nierówne, niedo-

kończone),

- zachowane drewniane podłogi,

- drewniane stoły, bar, krzesła, skrzynie – według mnie świetnie się

starzeją,

- meble za barem – stal nierdzewna lub drewno – brak płyt laminowa-

nych itp.,

- rośliny w oknach, nad barem (teraz już sporo większe), liście na

stołach, palmy przy drzwiach.

ILOBAHIECREATIVE

-57--56-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 58: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-105--58-

ILOBAHIECREATIVE

Page 59: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-105--58-

ILOBAHIECREATIVE

Page 60: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-61-

sama – znajdziecie na nich moje odciski

palców (uśmiech), małe hamsy...),

- zdjęcia wesołego, rozrywkowego

i nowoczesnego Tel Awiwu. W Krakowie

skojarzenia z Izraelem są mocno smutne

– te fotograe miały być opozycją do

ogólnie panującego nastroju. Pomysł

zdjęć padł ze strony managera, pomocy

w zdobyciu ich udzieliła nam koleżanka

Magda, ja grymasiłam na kolory itp.

Wybór zdjęć trwał bardzo długo,

a fotograf biegający po ul icach

Tel Awiwu był bardzo cierpliwy (mimo

wymiany ognia udało mu się zdobyć

zdjęcia radosnych ludzi ),

- zdjęcia wydrukowano na moją prośbę

na ocynkowanych blachach – tutaj też

pozbyłam się PCV (Uśmiech).

Jeżeli czegoś jeszcze nie wyjaśniłam, to

zobaczycie na zdjęciach, a najlepiej

osobiście.

Zapraszam do Hamsy na krakowskim

Kazimierzu. Niedługo przed budynek, do

ogródka, wyfruną moje ulubione niebie-

skie stoliki i bujne rośliny. Szukajcie ich na

Szerokiej lub podążajcie za “łapką”.

ILOBAHIECREATIVE

Poza tym trzeba dodać w restauracji elementy wyróżniające lokal na tle

innych i podkreślające tematykę. Tu mamy do czynienia z restauracją

izraelską.

Nawiązanie miało być delikatne:

- kolor niebieski z agi izraelskiej – przewija się w dekoracjach z tkanin

(w lampach – dzieło siostry), płytkach za barem (płytki projektowałam

-60-

Page 61: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-61-

sama – znajdziecie na nich moje odciski

palców (uśmiech), małe hamsy...),

- zdjęcia wesołego, rozrywkowego

i nowoczesnego Tel Awiwu. W Krakowie

skojarzenia z Izraelem są mocno smutne

– te fotograe miały być opozycją do

ogólnie panującego nastroju. Pomysł

zdjęć padł ze strony managera, pomocy

w zdobyciu ich udzieliła nam koleżanka

Magda, ja grymasiłam na kolory itp.

Wybór zdjęć trwał bardzo długo,

a fotograf biegający po ul icach

Tel Awiwu był bardzo cierpliwy (mimo

wymiany ognia udało mu się zdobyć

zdjęcia radosnych ludzi ),

- zdjęcia wydrukowano na moją prośbę

na ocynkowanych blachach – tutaj też

pozbyłam się PCV (Uśmiech).

Jeżeli czegoś jeszcze nie wyjaśniłam, to

zobaczycie na zdjęciach, a najlepiej

osobiście.

Zapraszam do Hamsy na krakowskim

Kazimierzu. Niedługo przed budynek, do

ogródka, wyfruną moje ulubione niebie-

skie stoliki i bujne rośliny. Szukajcie ich na

Szerokiej lub podążajcie za “łapką”.

ILOBAHIECREATIVE

Poza tym trzeba dodać w restauracji elementy wyróżniające lokal na tle

innych i podkreślające tematykę. Tu mamy do czynienia z restauracją

izraelską.

Nawiązanie miało być delikatne:

- kolor niebieski z agi izraelskiej – przewija się w dekoracjach z tkanin

(w lampach – dzieło siostry), płytkach za barem (płytki projektowałam

-60-

Page 62: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-111--110-

ILOBAHIECREATIVE

Bardzo się cieszę, że zgodziłaś się na rozmowę

i zapraszasz nas do swojego domu. Kiedy po raz

pierwszy trałam na Twojego bloga, byłam mile

zaskoczona tak ciekawie zaaranżowaną przestrzeni-

ą. To jest wnętrze autentycznie udomowione

i wiele mówiące o gospodarzach. Pomyślałam, że

żyje tu grono pasjonatów z mnóstwem talentów,

a przede wszystkim zasiedlają ten dom szczęśliwi

ludzie oraz równie spełnione zwierzaki rodem

z lmów Kusturicy (miałam na myśli lm:

Czarny kot, biały kot).

SentiMenti

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

rozmawiała

Joanna Lewickawww.sentymentyiprezenty.blogspot.com

Senti Menti

ILOBAHIECREATIVE

Page 63: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-111--110-

ILOBAHIECREATIVE

Bardzo się cieszę, że zgodziłaś się na rozmowę

i zapraszasz nas do swojego domu. Kiedy po raz

pierwszy trałam na Twojego bloga, byłam mile

zaskoczona tak ciekawie zaaranżowaną przestrzeni-

ą. To jest wnętrze autentycznie udomowione

i wiele mówiące o gospodarzach. Pomyślałam, że

żyje tu grono pasjonatów z mnóstwem talentów,

a przede wszystkim zasiedlają ten dom szczęśliwi

ludzie oraz równie spełnione zwierzaki rodem

z lmów Kusturicy (miałam na myśli lm:

Czarny kot, biały kot).

SentiMenti

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

rozmawiała

Joanna Lewickawww.sentymentyiprezenty.blogspot.com

Senti Menti

ILOBAHIECREATIVE

Page 64: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Zacznijmy od tego, że mieszkasz w ponad stuletnim, histo-

rycznym budynku. Kiedy w nim zamieszkaliście?

Czy pamiętasz te emocje, kiedy pierwszy raz przywitaliście się

z tą przestrzenią?

Tak, budynek ma prawie 120 lat, to teren nieistniejącej już

kopalni, a w tym domu na początku jego istnienia były miesz-

kania dyrekcji. W drugiej połowie XX wieku był tu dla

odmiany hotel robotniczy. Mieszkamy tu cztery lata

i cztery miesiące (nie wiem, kiedy to zleciało). Przed podję-

ciem decyzji o zamianie byłam w tym mieszkaniu tylko raz i to

mi wystarczyło, nie lubię się długo zastanawiać. Po raz drugi

przekroczyłam próg w dniu przeprowadzki, gdy przewiezione

były do mieszkania już wszystkie nasze rzeczy. Oczywiście

byłam szczęśliwa, ale czułam się nieswojo, bo czterdzieści lat

mieszkałam w jednym ukochanym małym, przytulnym miesz-

kaniu i planowałam spędzić tam resztę życia. Ofertę z obec-

nym mieszkaniem zobaczyłam w internecie przez przypadek

i zainteresowałam się nią, chyba zaintrygował mnie olbrzymi

taras. Niepodważalną zaletą było też to, że nasze obecne

mieszkanie oddalone jest od mojego rodzinnego tylko

o 800m, więc daleko się nie przeprowadziliśmy, a to dla nas

ważne. Dziwnie czułam się w tej dużej przestrzeni – ja dosko-

nale odnajdywałam się w małym, 34-metrowym mieszkaniu.

Nasze przyzwyczajenie do małych wnętrz można dostrzec

nadal np. w naszej kuchni. Mimo że pomieszczenie jest duże,

to blat roboczy jest niewielki, nigdy nie mieliśmy go więcej

i nie jest nam potrzebny, w końcu "consuetudo altera

natura est".

-64-

Page 65: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Zacznijmy od tego, że mieszkasz w ponad stuletnim, histo-

rycznym budynku. Kiedy w nim zamieszkaliście?

Czy pamiętasz te emocje, kiedy pierwszy raz przywitaliście się

z tą przestrzenią?

Tak, budynek ma prawie 120 lat, to teren nieistniejącej już

kopalni, a w tym domu na początku jego istnienia były miesz-

kania dyrekcji. W drugiej połowie XX wieku był tu dla

odmiany hotel robotniczy. Mieszkamy tu cztery lata

i cztery miesiące (nie wiem, kiedy to zleciało). Przed podję-

ciem decyzji o zamianie byłam w tym mieszkaniu tylko raz i to

mi wystarczyło, nie lubię się długo zastanawiać. Po raz drugi

przekroczyłam próg w dniu przeprowadzki, gdy przewiezione

były do mieszkania już wszystkie nasze rzeczy. Oczywiście

byłam szczęśliwa, ale czułam się nieswojo, bo czterdzieści lat

mieszkałam w jednym ukochanym małym, przytulnym miesz-

kaniu i planowałam spędzić tam resztę życia. Ofertę z obec-

nym mieszkaniem zobaczyłam w internecie przez przypadek

i zainteresowałam się nią, chyba zaintrygował mnie olbrzymi

taras. Niepodważalną zaletą było też to, że nasze obecne

mieszkanie oddalone jest od mojego rodzinnego tylko

o 800m, więc daleko się nie przeprowadziliśmy, a to dla nas

ważne. Dziwnie czułam się w tej dużej przestrzeni – ja dosko-

nale odnajdywałam się w małym, 34-metrowym mieszkaniu.

Nasze przyzwyczajenie do małych wnętrz można dostrzec

nadal np. w naszej kuchni. Mimo że pomieszczenie jest duże,

to blat roboczy jest niewielki, nigdy nie mieliśmy go więcej

i nie jest nam potrzebny, w końcu "consuetudo altera

natura est".

-64-

Page 66: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Rozumiem, że remont był koniecznością przy tak wiekowym mieszkaniu?

Jakie artefakty przeszłości udało się wam odnaleźć oraz jak duże zmiany

wprowadziliście aby uzyskać widoczny efekt?

Remont zaczęliśmy od razu i w zasadzie trwa do tej pory, bo niegotowa

jest jeszcze łazienka, wszystko robimy sami i trochę wyczerpały nam się

akumulatory. Kłopotem jest remont w mieszkaniu, w którym się mieszka

i nie ma możliwości opuszczenia go nawet na kilka dni. To powoduje, że

szuka się rozwiązań prostych, mało inwazyjnych i szybkich do zrealizowa-

nia. Największą naszą ingerencją było połączenie pokoju z kuchnią.

Wcześniej do kuchni wchodziło się z przedpokoju. Wąski przedpokój

posiadał sześcioro drzwi, a na taras można było wejść tylko z kuchni.

Teraz jest strefa dzienna, która powstała z połączenia pokoju z kuchnią

i tarasem, dzięki czemu ubyły jedne drzwi w przedpokoju. Następna

duża rzecz, którą zrobiliśmy, to przywrócenie drugich drzwi na taras

(z obecnej sypialni). To, że kiedyś były tam drzwi, sygnalizowały nam

pewne elementy na ścianie tarasu (od strony mieszkania nie było po

drzwiach śladu). To była ciężka praca, a teraz tak lekko mi się o tym

mówi, uwielbiam to. Wewnątrz ściany znajdowała się stara futryna,

którą odkryliśmy, dobudowaliśmy brakujące elementy, zostawiliśmy

metalowe okucia, wstawiliśmy w nią drzwi i stałe okno nad nimi. Cieszę

się, że się tego podjęliśmy, wyjście na taras z sypialni jest bardzo przyda-

tne, a poza tym te drzwi doświetlają pokój, który skierowany jest na

północny zachód.

ILOBAHIECREATIVE

-67-

Page 67: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Rozumiem, że remont był koniecznością przy tak wiekowym mieszkaniu?

Jakie artefakty przeszłości udało się wam odnaleźć oraz jak duże zmiany

wprowadziliście aby uzyskać widoczny efekt?

Remont zaczęliśmy od razu i w zasadzie trwa do tej pory, bo niegotowa

jest jeszcze łazienka, wszystko robimy sami i trochę wyczerpały nam się

akumulatory. Kłopotem jest remont w mieszkaniu, w którym się mieszka

i nie ma możliwości opuszczenia go nawet na kilka dni. To powoduje, że

szuka się rozwiązań prostych, mało inwazyjnych i szybkich do zrealizowa-

nia. Największą naszą ingerencją było połączenie pokoju z kuchnią.

Wcześniej do kuchni wchodziło się z przedpokoju. Wąski przedpokój

posiadał sześcioro drzwi, a na taras można było wejść tylko z kuchni.

Teraz jest strefa dzienna, która powstała z połączenia pokoju z kuchnią

i tarasem, dzięki czemu ubyły jedne drzwi w przedpokoju. Następna

duża rzecz, którą zrobiliśmy, to przywrócenie drugich drzwi na taras

(z obecnej sypialni). To, że kiedyś były tam drzwi, sygnalizowały nam

pewne elementy na ścianie tarasu (od strony mieszkania nie było po

drzwiach śladu). To była ciężka praca, a teraz tak lekko mi się o tym

mówi, uwielbiam to. Wewnątrz ściany znajdowała się stara futryna,

którą odkryliśmy, dobudowaliśmy brakujące elementy, zostawiliśmy

metalowe okucia, wstawiliśmy w nią drzwi i stałe okno nad nimi. Cieszę

się, że się tego podjęliśmy, wyjście na taras z sypialni jest bardzo przyda-

tne, a poza tym te drzwi doświetlają pokój, który skierowany jest na

północny zachód.

ILOBAHIECREATIVE

-67-

Page 68: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-69-

ILOBAHIECREATIVE

We wszystkich pokojach są stare parkiety, nie-

stety malowane były kilkukrotnie farbami olejn-

ymi (pewnie w czasach hotelu robotniczego).

Najprostszym sposobem odnowienia ich było

przemalowanie. Biały parkiet miałam już od wielu

lat w poprzednim mieszkaniu i to rozwiązanie

świetnie się sprawdza (pamiętam jak dziwił

naszych znajomych widok białego parkietu 15 lat

temu), więc była to tylko kontynuacja. W pokoju

dziennym jest ukryta w ścianie szafka zamykana

starymi drzwiami, oczyści l iśmy je z farb,

dokupiłam starą stalową gałkę i powiesiłam

emaliowaną tabliczkę "nieupoważnionym wstęp

wzbroniony". Goście często myślą, że jest to

wejście do jakiegoś pomieszczenia. W kuchni

podczas zrywania płytek ze ściany odpadały

kawały tynku, odsłaniając ponad stuletnie cegły

– nie naprawialiśmy tego, tylko odsłoniliśmy ich

trochę więcej. Dokładnie je oczyściłam, nieco

rozjaśniłam i stanowią ciekawą pamiątkę z prze-

szłości. Kontynuacja będzie w łazience, tam też

usunęliśmy tynk z fragmentu ściany. Uważam, że

nie ma potrzeby wymieniania na nowe elemen-

tów, które dobrze spełniają swoje funkcje,

dlatego np. drzwi wejściowe i wszystkie

wewnętrzne odnowiliśmy.

-118-

ILOBAHIECREATIVE

Page 69: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-69-

ILOBAHIECREATIVE

We wszystkich pokojach są stare parkiety, nie-

stety malowane były kilkukrotnie farbami olejn-

ymi (pewnie w czasach hotelu robotniczego).

Najprostszym sposobem odnowienia ich było

przemalowanie. Biały parkiet miałam już od wielu

lat w poprzednim mieszkaniu i to rozwiązanie

świetnie się sprawdza (pamiętam jak dziwił

naszych znajomych widok białego parkietu 15 lat

temu), więc była to tylko kontynuacja. W pokoju

dziennym jest ukryta w ścianie szafka zamykana

starymi drzwiami, oczyści l iśmy je z farb,

dokupiłam starą stalową gałkę i powiesiłam

emaliowaną tabliczkę "nieupoważnionym wstęp

wzbroniony". Goście często myślą, że jest to

wejście do jakiegoś pomieszczenia. W kuchni

podczas zrywania płytek ze ściany odpadały

kawały tynku, odsłaniając ponad stuletnie cegły

– nie naprawialiśmy tego, tylko odsłoniliśmy ich

trochę więcej. Dokładnie je oczyściłam, nieco

rozjaśniłam i stanowią ciekawą pamiątkę z prze-

szłości. Kontynuacja będzie w łazience, tam też

usunęliśmy tynk z fragmentu ściany. Uważam, że

nie ma potrzeby wymieniania na nowe elemen-

tów, które dobrze spełniają swoje funkcje,

dlatego np. drzwi wejściowe i wszystkie

wewnętrzne odnowiliśmy.

-118-

ILOBAHIECREATIVE

Page 70: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Gdy „rozglądam się” po pomieszczeniach, doszukuję

się strategicznej koncepcji w postaci białego „podob-

razia” czyli śnieżnych ścian i samodzielnie bielonej pod-

łogi. Na tak neutralnym płótnie kolory i tekstury prezen-

tują się znakomicie, a przestrzeń wydaje się pogodna.

Czy taki był pierwotny zamysł?

Miało być biało, bo biało było w poprzednim miesz-

kaniu, ale z czasem zaczęły wkradać się tu kolorowe

przedmioty, najpierw nieśmiało w postaci drobia-

zgów, a teraz jest ich już całkiem sporo – i dobrze,

podoba mi się to i również mam wrażenie, że dzięki

tym kolorom jest radośniej i pogodniej. Strategią

natomiast jest spójność – mam na myśli takie urzą-

dzanie mieszkania, żeby meble i przedmioty paso-

wały do każdego pomieszczenia, bo dzięki temu

mogą po mieszkaniu wędrować. Moje meble (nie te

największe) bardzo często zmieniają miejsce pobytu.

-70- -15-

Page 71: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Gdy „rozglądam się” po pomieszczeniach, doszukuję

się strategicznej koncepcji w postaci białego „podob-

razia” czyli śnieżnych ścian i samodzielnie bielonej pod-

łogi. Na tak neutralnym płótnie kolory i tekstury prezen-

tują się znakomicie, a przestrzeń wydaje się pogodna.

Czy taki był pierwotny zamysł?

Miało być biało, bo biało było w poprzednim miesz-

kaniu, ale z czasem zaczęły wkradać się tu kolorowe

przedmioty, najpierw nieśmiało w postaci drobia-

zgów, a teraz jest ich już całkiem sporo – i dobrze,

podoba mi się to i również mam wrażenie, że dzięki

tym kolorom jest radośniej i pogodniej. Strategią

natomiast jest spójność – mam na myśli takie urzą-

dzanie mieszkania, żeby meble i przedmioty paso-

wały do każdego pomieszczenia, bo dzięki temu

mogą po mieszkaniu wędrować. Moje meble (nie te

największe) bardzo często zmieniają miejsce pobytu.

-70- -15-

Page 72: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 73: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 74: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-119-

ILOBAHIECREATIVE

-74-

Wiesz, co myślę, gdy wirtualnie oglądam ten dom? Że bardzo

dobrze się bawisz aranżując go. Mam wrażenie, że celem nie jest

ostateczne udekorowanie i spoczęcie na laurach, tylko ciągłe

poszukiwanie i frajda wynikająca z wprowadzania kolejnych

zmian. Czy mam rację?

Masz całkowitą rację, urządzanie domu to zabawa. Mnie to

cieszy i uważam, że swoją przestrzeń do życia powinno się

urządzać z przymrużeniem oka. Ale oczywiście bez ciśnienia

i przymusu, na luzie i tylko wtedy, kiedy ma się na to ochotę. Poza

tym moim zdaniem mieszkanie jest jak ogród, nie może być

skończone, a przedmioty jak rośliny "przesadzam", usuwam,

oddaję, zdobywam nowe, szukam dla nich miejsca. Jedne się

przyjmują inne nie, a ja patrzę z ciekawością, co z tego

"wyrośnie".

Bohaterem domu jest także kolor. Niesamowicie wyglądają arty-

styczne i barwne ściany w pokoju dziennym, sypialni, tapicero-

wane soczystymi tkaninami meble, ręcznie dziergane pledy, czy

wykonywane przez Ciebie poduszki. Jak na Ciebie i domowników

wpływają tego rodzaju atrakcje kolorystyczne?

Na pewno nie wpływają negatywnie, nie denerwują, nie roz-

praszają. Myślę, że wprowadzają w dobry nastrój. Wydaje mi się,

że na żywo wygląda to nieco inaczej niż na zdjęciach gdyż kadr

ogranicza i może się wydawać "gęste" to, co w rzeczywistości

jest proporcjonalne do przestrzeni, wysokości. Słyszałam takie

opinie osób, które widziały nasze mieszkanie na zdjęciach,

a potem nas odwiedziły. Twierdziły, że mimo sporej ilości przed-

miotów nic nie przytłacza, ale pewnie zwolennik wnętrzarskiego

minimalizmu miałby inne zdanie.

Page 75: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-119-

ILOBAHIECREATIVE

-74-

Wiesz, co myślę, gdy wirtualnie oglądam ten dom? Że bardzo

dobrze się bawisz aranżując go. Mam wrażenie, że celem nie jest

ostateczne udekorowanie i spoczęcie na laurach, tylko ciągłe

poszukiwanie i frajda wynikająca z wprowadzania kolejnych

zmian. Czy mam rację?

Masz całkowitą rację, urządzanie domu to zabawa. Mnie to

cieszy i uważam, że swoją przestrzeń do życia powinno się

urządzać z przymrużeniem oka. Ale oczywiście bez ciśnienia

i przymusu, na luzie i tylko wtedy, kiedy ma się na to ochotę. Poza

tym moim zdaniem mieszkanie jest jak ogród, nie może być

skończone, a przedmioty jak rośliny "przesadzam", usuwam,

oddaję, zdobywam nowe, szukam dla nich miejsca. Jedne się

przyjmują inne nie, a ja patrzę z ciekawością, co z tego

"wyrośnie".

Bohaterem domu jest także kolor. Niesamowicie wyglądają arty-

styczne i barwne ściany w pokoju dziennym, sypialni, tapicero-

wane soczystymi tkaninami meble, ręcznie dziergane pledy, czy

wykonywane przez Ciebie poduszki. Jak na Ciebie i domowników

wpływają tego rodzaju atrakcje kolorystyczne?

Na pewno nie wpływają negatywnie, nie denerwują, nie roz-

praszają. Myślę, że wprowadzają w dobry nastrój. Wydaje mi się,

że na żywo wygląda to nieco inaczej niż na zdjęciach gdyż kadr

ogranicza i może się wydawać "gęste" to, co w rzeczywistości

jest proporcjonalne do przestrzeni, wysokości. Słyszałam takie

opinie osób, które widziały nasze mieszkanie na zdjęciach,

a potem nas odwiedziły. Twierdziły, że mimo sporej ilości przed-

miotów nic nie przytłacza, ale pewnie zwolennik wnętrzarskiego

minimalizmu miałby inne zdanie.

Page 76: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ZAPISZ SIĘ NA DARMOWĄ PRENUMERATĘ, A MAGAZYN

BĘDZIESZ DOSTAWAĆNA WSKAZANY ADRES EMAIL

ZA DARMO

www.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

Page 77: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ZAPISZ SIĘ NA DARMOWĄ PRENUMERATĘ, A MAGAZYN

BĘDZIESZ DOSTAWAĆNA WSKAZANY ADRES EMAIL

ZA DARMO

www.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

Page 78: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-79-

ILOBAHIECREATIVE

Skąd czerpiesz inspirację na wystrój? To nie są

„bezpieczne” zestawienia, mamy tu do czynienia

z dekoracyjną brawurą!

Powiem Ci szczerze, że ja tej brawury nie widzę.

Czasem zauważam, że jestem zbyt zachowa-

wcza. Marzył mi się do pokoju dziennego

dywan we wzory ale stwierdziłam, że w połą-

czeniu z galerią ścienną będzie zbyt dużo

dobrego i kupiłam gładki, jednym słowem

stchórzyłam. Natomiast widzę w sieci wiele

zdjęć, na których wzorzysty dywan bardzo

podoba mi się w mieszkaniu pełnym obrazów,

grak, zdjęć, itp., może i ja się odważę?

A inspiracje? Oczywiście najlepszym źródłem

jest sieć, uwielbiam oglądać mieszkania

z całego świata, oglądam ich dużo, do wielu

chętnie wracam nacieszyć oczy. Kiedyś zbiera-

łam czasopisma i książki na ten temat, teraz jest

dużo łatwiej. Mam też dwa ulubione telewi-

zyjne programy wnętrzarskie, jeden angielski,

drugi francuski, chętnie wybieram się w podróż

po pięknych wnętrzach na całym świecie za

ich pośrednictwem.

Page 79: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-79-

ILOBAHIECREATIVE

Skąd czerpiesz inspirację na wystrój? To nie są

„bezpieczne” zestawienia, mamy tu do czynienia

z dekoracyjną brawurą!

Powiem Ci szczerze, że ja tej brawury nie widzę.

Czasem zauważam, że jestem zbyt zachowa-

wcza. Marzył mi się do pokoju dziennego

dywan we wzory ale stwierdziłam, że w połą-

czeniu z galerią ścienną będzie zbyt dużo

dobrego i kupiłam gładki, jednym słowem

stchórzyłam. Natomiast widzę w sieci wiele

zdjęć, na których wzorzysty dywan bardzo

podoba mi się w mieszkaniu pełnym obrazów,

grak, zdjęć, itp., może i ja się odważę?

A inspiracje? Oczywiście najlepszym źródłem

jest sieć, uwielbiam oglądać mieszkania

z całego świata, oglądam ich dużo, do wielu

chętnie wracam nacieszyć oczy. Kiedyś zbiera-

łam czasopisma i książki na ten temat, teraz jest

dużo łatwiej. Mam też dwa ulubione telewi-

zyjne programy wnętrzarskie, jeden angielski,

drugi francuski, chętnie wybieram się w podróż

po pięknych wnętrzach na całym świecie za

ich pośrednictwem.

Page 80: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Które z pomieszczeń lubisz najbardziej i z jakich powodów?

Powiem Ci, którego pomieszczenia nie lubię: to łazienka, marzę o tym

żeby była już skończona i wreszcie NASZA. Cała reszta mieszkania mi

odpowiada, w końcu to nasze dzieło więc jest takie, jak chcemy.

Wiele mebli i przedmiotów wywróciłaś do góry nogami. Dosłownie

i w przenośni. Czy przypominasz sobie, kiedy zaczęła się Twoja przygoda

z nadawaniem przedmiotom nowego życia oraz czy po tylu renowacy-

jnych interwencjach wciąż masz pomysły i energię na podejmowanie

nowych projektów?

Zaczęłam mieszkać sama gdy miałam 19 lat. Rodzice i brat się wyprowa-

dzili, a ja mogłam własnoręcznie, w miarę możliwości urządzać się po

swojemu – ale to nie był początek, bo już wcześniej tapetowałam,

ILOBAHIECREATIVE

Page 81: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Które z pomieszczeń lubisz najbardziej i z jakich powodów?

Powiem Ci, którego pomieszczenia nie lubię: to łazienka, marzę o tym

żeby była już skończona i wreszcie NASZA. Cała reszta mieszkania mi

odpowiada, w końcu to nasze dzieło więc jest takie, jak chcemy.

Wiele mebli i przedmiotów wywróciłaś do góry nogami. Dosłownie

i w przenośni. Czy przypominasz sobie, kiedy zaczęła się Twoja przygoda

z nadawaniem przedmiotom nowego życia oraz czy po tylu renowacy-

jnych interwencjach wciąż masz pomysły i energię na podejmowanie

nowych projektów?

Zaczęłam mieszkać sama gdy miałam 19 lat. Rodzice i brat się wyprowa-

dzili, a ja mogłam własnoręcznie, w miarę możliwości urządzać się po

swojemu – ale to nie był początek, bo już wcześniej tapetowałam,

ILOBAHIECREATIVE

Page 82: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

układałam w mieszkaniu

wykładziny elastyczne, na waka-

cjach pomagałam budować

garaż, a dokładniej zarzucałam

fugi. Ja po prostu bardzo lubię

takie prace, ciągnie mnie do

tego, mimo że tak jak mówisz,

często jest to ciężka praca

zyczna. Bardzo lubię uczucie

zmęczenia po tym, gdy zrobi się

tzw. kawał dobrej roboty, satys-

fakcja z efektu wynagradza

włożony wysiłek, mnie to uszczęś-

liwia. Takich prac wykonuję już

coraz mniej, ponieważ nie

potrzebuję już krzeseł, foteli,

stolików,

a to potrzeba mobilizuje do takich

działań. Oczywiście może się

zdarzyć, że wpadnie mi w ręce

mebel wymarzony, wówczas

chętnie się nim zajmę. W domu

nadal jest kilka przedmiotów

czekających na naszą wolną

chwilę, więc jeszcze trochę cię-

żkiej i brudnej roboty przede mną.

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-18- -83-

Page 83: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

układałam w mieszkaniu

wykładziny elastyczne, na waka-

cjach pomagałam budować

garaż, a dokładniej zarzucałam

fugi. Ja po prostu bardzo lubię

takie prace, ciągnie mnie do

tego, mimo że tak jak mówisz,

często jest to ciężka praca

zyczna. Bardzo lubię uczucie

zmęczenia po tym, gdy zrobi się

tzw. kawał dobrej roboty, satys-

fakcja z efektu wynagradza

włożony wysiłek, mnie to uszczęś-

liwia. Takich prac wykonuję już

coraz mniej, ponieważ nie

potrzebuję już krzeseł, foteli,

stolików,

a to potrzeba mobilizuje do takich

działań. Oczywiście może się

zdarzyć, że wpadnie mi w ręce

mebel wymarzony, wówczas

chętnie się nim zajmę. W domu

nadal jest kilka przedmiotów

czekających na naszą wolną

chwilę, więc jeszcze trochę cię-

żkiej i brudnej roboty przede mną.

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-18- -83-

Page 84: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-85-

Gdybyś miała odnaleźć się w zupełnie innej stylistyce wnętrza?

Jaka byłaby to przestrzeń?

Loft, a na wakacje stara wiejska chatka.

ILOBAHIECREATIVE

-84-

Interesujące jest także to, skąd pochodzą poszczególne meble?

Czy wyszukujesz je na aukcjach internetowych, czy wypatrujesz

na targach staroci?

Meble pochodzą z różnych źródeł. Prócz mebli nowych są takie, które

przyjęłam od rodziny, są znalezione, czyli wyrzucone przez kogoś, są też

upolowane na aukcjach internetowych (Internet uważam za najlepsze

źródło mebli i dodatków z drugiej ręki) oraz zdobyte w inny sposób,

np. wypatrzone przez męża w baraku na budowie i przejęte na zasadzie

wymiany na inne. Mam też przedmioty ze złomowiska: lampę i wagę

medyczną. Dwie z naszych szafek lekarskich odkupiłam od likwidowa-

nego w mieście gabinetu stomatologicznego, a w latach 80-tych

w naszym budynku miał swój gabinet dentysta, więc wszystko się zga-

dza. Jest parę przedmiotów nawiązujących do historii budynku: obraz

przedstawiający górniczy wyciąg szybowy w przedpokoju, czy stara

graka, która stoi w kuchni na blacie. Tak się to wszystko łączy

i przeplata.

Co czujesz, gdy patrzysz na swoje mieszkanie? Czy udało ci się stworzyć

wnętrze, które jest zarówno Twoim azylem, ale także działa stymulująco?

Czujemy się dobrze w naszym mieszkaniu, lubimy w nim przebywać,

jesteśmy domatorami i pewnie dlatego dużo uwagi poświęcamy wnę-

trzom, w których mieszkamy. Muszą się nam podobać, być wygodne

i przyjazne. Czujemy satysfakcję, bo to efekt naszej pracy. Z całą pew-

nością jest to nasz azyl. Spędzamy tu dziesięć miesięcy, lipiec i sierpień to

nasz czas działkowy, gdzie mamy równie dużo pracy, bo ogród to nie-

wyczerpane pole do popisu dla ludzi lubiących wysiłek zyczny. Tam też

mamy własnoręcznie wybudowany drewniany domeczek, w którym co

roku jest coś do zrobienia, nigdy się nie nudzimy.

Page 85: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-85-

Gdybyś miała odnaleźć się w zupełnie innej stylistyce wnętrza?

Jaka byłaby to przestrzeń?

Loft, a na wakacje stara wiejska chatka.

ILOBAHIECREATIVE

-84-

Interesujące jest także to, skąd pochodzą poszczególne meble?

Czy wyszukujesz je na aukcjach internetowych, czy wypatrujesz

na targach staroci?

Meble pochodzą z różnych źródeł. Prócz mebli nowych są takie, które

przyjęłam od rodziny, są znalezione, czyli wyrzucone przez kogoś, są też

upolowane na aukcjach internetowych (Internet uważam za najlepsze

źródło mebli i dodatków z drugiej ręki) oraz zdobyte w inny sposób,

np. wypatrzone przez męża w baraku na budowie i przejęte na zasadzie

wymiany na inne. Mam też przedmioty ze złomowiska: lampę i wagę

medyczną. Dwie z naszych szafek lekarskich odkupiłam od likwidowa-

nego w mieście gabinetu stomatologicznego, a w latach 80-tych

w naszym budynku miał swój gabinet dentysta, więc wszystko się zga-

dza. Jest parę przedmiotów nawiązujących do historii budynku: obraz

przedstawiający górniczy wyciąg szybowy w przedpokoju, czy stara

graka, która stoi w kuchni na blacie. Tak się to wszystko łączy

i przeplata.

Co czujesz, gdy patrzysz na swoje mieszkanie? Czy udało ci się stworzyć

wnętrze, które jest zarówno Twoim azylem, ale także działa stymulująco?

Czujemy się dobrze w naszym mieszkaniu, lubimy w nim przebywać,

jesteśmy domatorami i pewnie dlatego dużo uwagi poświęcamy wnę-

trzom, w których mieszkamy. Muszą się nam podobać, być wygodne

i przyjazne. Czujemy satysfakcję, bo to efekt naszej pracy. Z całą pew-

nością jest to nasz azyl. Spędzamy tu dziesięć miesięcy, lipiec i sierpień to

nasz czas działkowy, gdzie mamy równie dużo pracy, bo ogród to nie-

wyczerpane pole do popisu dla ludzi lubiących wysiłek zyczny. Tam też

mamy własnoręcznie wybudowany drewniany domeczek, w którym co

roku jest coś do zrobienia, nigdy się nie nudzimy.

Page 86: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-87-

Magdalena i Wojtek Krzyżanowscy

tekst | zdjęcia

www.designorbreakfast.blogspot.com

KUCHNIA MAGDYI WOJTKA

-80-

Page 87: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-87-

Magdalena i Wojtek Krzyżanowscy

tekst | zdjęcia

www.designorbreakfast.blogspot.com

KUCHNIA MAGDYI WOJTKA

-80-

Page 88: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Nasza kuchnia jest mała, można by powiedzieć nawet,

malutka. Jej wymiary to 3 metry długości i około 2 metry sze-

rokości. Nie jest to kuchnia, która przypadnie każdemu do

gustu, ponieważ w całości pokryta jest betonem, wygląda

surowo i industrialnie. Nasza kuchnia raczej nie wpisuje się

w gusta większości. Niektórzy wolą kuchnie tradycyjne,

w stylu skandynawskim, inni – w tym my – industrialne i mini-

malistyczne. Każda kuchnia jest inna, tak jak upodobania

i wymagania jej użytkowników.

Page 89: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Nasza kuchnia jest mała, można by powiedzieć nawet,

malutka. Jej wymiary to 3 metry długości i około 2 metry sze-

rokości. Nie jest to kuchnia, która przypadnie każdemu do

gustu, ponieważ w całości pokryta jest betonem, wygląda

surowo i industrialnie. Nasza kuchnia raczej nie wpisuje się

w gusta większości. Niektórzy wolą kuchnie tradycyjne,

w stylu skandynawskim, inni – w tym my – industrialne i mini-

malistyczne. Każda kuchnia jest inna, tak jak upodobania

i wymagania jej użytkowników.

Page 90: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-91--84-

Page 91: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-91--84-

Page 92: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Kuchnia, jak i całe mieszkanie były robione „od zera”, wszystko sami docina-

liśmy i wierciliśmy. W naszym mieszkaniu praktycznie nie było żadnych mebli,

dzięki czemu mogliśmy „zaszaleć”, choć z drugiej strony nie mogliśmy się też

dobrze ”rozpędzić”, ponieważ mieliśmy ograniczony budżet na każde

pomieszczenie.

Generalny remont mieszkania robiliśmy jakieś siedem miesięcy temu,

i to wtedy postanowiliśmy, że rezygnujemy z górnych szafek w kuchni, jakie

były tu, kiedy się wprowadzaliśmy. Kuchnia wydawała się być jeszcze

mniejsza, przytłaczająca i do tego w całości była pokryta farbą olejną!

Dominowała zieleń z bielą. Możecie sobie wyobrazić, jaki szok przeżyliśmy,

wchodząc do takiego pomieszczenia – nie mówiąc już o ściąganiu samej

farby. Mieliśmy nie mały problem z tą „olejką”. Normalna farba jej nie za-

maluje, opalanie nagrzewnicą też wielkich efektów nie dało, więc zakryliś-

my ją betonem .

Meble, które wybraliśmy, są białe i proste, z elementów dekoracyjnych do-

daliśmy własnoręcznie zrobiony napis EAT oraz lampę przemysłową dla

lepszego efektu.

Aby optycznie powiększyć tak małe pomieszczenie, całkowicie pozbyliśmy

się wiszących szafek, powiesiliśmy za to trzy własnoręcznie robione dębowe

półeczki na szklanki, przyprawy i słoiki z makaronami. W miarę upływu czasu

sukcesywnie coś dodajemy. Ponieważ nie mamy dużo szafek zawiesiliśmy

dwa relingi z IKEA, na których wieszamy najpotrzebniejsze rzeczy, oraz

magnetyczną listwę na noże.

Kuchnia mimo swoich małych rozmiarów jest bardzo praktyczna

i mieści wszystkie nasze najpotrzebniejsze rzeczy.

ILOBAHIE

-93-

Page 93: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Kuchnia, jak i całe mieszkanie były robione „od zera”, wszystko sami docina-

liśmy i wierciliśmy. W naszym mieszkaniu praktycznie nie było żadnych mebli,

dzięki czemu mogliśmy „zaszaleć”, choć z drugiej strony nie mogliśmy się też

dobrze ”rozpędzić”, ponieważ mieliśmy ograniczony budżet na każde

pomieszczenie.

Generalny remont mieszkania robiliśmy jakieś siedem miesięcy temu,

i to wtedy postanowiliśmy, że rezygnujemy z górnych szafek w kuchni, jakie

były tu, kiedy się wprowadzaliśmy. Kuchnia wydawała się być jeszcze

mniejsza, przytłaczająca i do tego w całości była pokryta farbą olejną!

Dominowała zieleń z bielą. Możecie sobie wyobrazić, jaki szok przeżyliśmy,

wchodząc do takiego pomieszczenia – nie mówiąc już o ściąganiu samej

farby. Mieliśmy nie mały problem z tą „olejką”. Normalna farba jej nie za-

maluje, opalanie nagrzewnicą też wielkich efektów nie dało, więc zakryliś-

my ją betonem .

Meble, które wybraliśmy, są białe i proste, z elementów dekoracyjnych do-

daliśmy własnoręcznie zrobiony napis EAT oraz lampę przemysłową dla

lepszego efektu.

Aby optycznie powiększyć tak małe pomieszczenie, całkowicie pozbyliśmy

się wiszących szafek, powiesiliśmy za to trzy własnoręcznie robione dębowe

półeczki na szklanki, przyprawy i słoiki z makaronami. W miarę upływu czasu

sukcesywnie coś dodajemy. Ponieważ nie mamy dużo szafek zawiesiliśmy

dwa relingi z IKEA, na których wieszamy najpotrzebniejsze rzeczy, oraz

magnetyczną listwę na noże.

Kuchnia mimo swoich małych rozmiarów jest bardzo praktyczna

i mieści wszystkie nasze najpotrzebniejsze rzeczy.

ILOBAHIE

-93-

Page 94: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-65-

04DE

SIGN

04

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-64-

Page 95: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-65-

04DE

SIGN

04

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-64-

Page 96: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-97-

ILOBAHIECREATIVE

wyrazistych i kontrowersyjnych projektów włoskiego designu. To nie

tylko wygodny fotel, ale przedmiot, który niesie ze sobą spory ładunek

emocji. Tak, Włosi są emocjonalni, zatem ów ładunek jest zrozumiały –

jednak są też bardzo patriarchalni. Tym bardziej intrygujące zdaje się

być to, że projektantem mebla, będącego wyrazem buntu przeciw

tradycyjnej roli kobiety i jej uprzedmiotowieniu jest właśnie Włoch.

-96-

Magda Dudzic

tekst

www.milemaison.blogspot.com

Lubię przedmioty z duszą. Lubię przed-

mioty, które mają jakąś opowieść. Lubię de-

sign, który niesie ze sobą coś więcej niż tylko

ładną formę. Lubię ciekawe historie.

Taką historią jest bez wątpienia fotel La

Mamma. Jest on również jednym z najbardziej

LA MAMMA

Page 97: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-97-

ILOBAHIECREATIVE

wyrazistych i kontrowersyjnych projektów włoskiego designu. To nie

tylko wygodny fotel, ale przedmiot, który niesie ze sobą spory ładunek

emocji. Tak, Włosi są emocjonalni, zatem ów ładunek jest zrozumiały –

jednak są też bardzo patriarchalni. Tym bardziej intrygujące zdaje się

być to, że projektantem mebla, będącego wyrazem buntu przeciw

tradycyjnej roli kobiety i jej uprzedmiotowieniu jest właśnie Włoch.

-96-

Magda Dudzic

tekst

www.milemaison.blogspot.com

Lubię przedmioty z duszą. Lubię przed-

mioty, które mają jakąś opowieść. Lubię de-

sign, który niesie ze sobą coś więcej niż tylko

ładną formę. Lubię ciekawe historie.

Taką historią jest bez wątpienia fotel La

Mamma. Jest on również jednym z najbardziej

LA MAMMA

Page 98: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-99-

W rzeźbiarskiej formie mebla

Gaetano Pesce ujął bowiem swego

rodzaju protest społeczny. La Mamma

stała się symbolem kobiety uwięzionej

w kieracie codziennych obowiązków,

kobiety z kulą u nogi, której alegorią jest

okrągła pufa i wreszcie kobiety będącej

niewolnicą w świecie rządzonym przez

mężczyzn. Równocześnie i nieco prze-

wrotnie La Mamma jest symbolem

kobiecego seksapilu, od którego, dzięki

mocnym barwom, wyraźnie bije radość

życia. Bezkompromisowy projektant,

właściwym dla siebie językiem, zapro-

testował przeciwko łamaniu praw ko-

biet, a kuszący kształtami fotel stał się

politycznym postulatem, który miał

szokować swoją formą, ale i zapraszać

do dyskusji.

�Radykalny design? Design jest zawsze radykalny!”

- Gaetano Pesce, architekt

ILOBAHIECREATIVE

-20-

W 1969 roku Gaetano Pesce, sięgając do idei antropomorcznego

designu, zaprojektował dla C&B Italia nietypowy fotel z przymocowaną do

niego okrągłą pufą. Gdybyśmy spojrzeli na ten zaskakujący kształtem pro-

jekt bez szkiełka czy mikroskopu, ujrzelibyśmy miękki, idealny do odpoczynku

fotel, w którym można wygodnie usiąść i zapomnieć o całym świecie.

Ujrzelibyśmy kuszące, kobiece kształty, które zapraszają do tego, by się w nie

wtulić. I taki ten fotel również jest. Jego idea jest jednak równie przewrotna,

jak przewrotny jest Gaetano Pesce.

Page 99: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-99-

W rzeźbiarskiej formie mebla

Gaetano Pesce ujął bowiem swego

rodzaju protest społeczny. La Mamma

stała się symbolem kobiety uwięzionej

w kieracie codziennych obowiązków,

kobiety z kulą u nogi, której alegorią jest

okrągła pufa i wreszcie kobiety będącej

niewolnicą w świecie rządzonym przez

mężczyzn. Równocześnie i nieco prze-

wrotnie La Mamma jest symbolem

kobiecego seksapilu, od którego, dzięki

mocnym barwom, wyraźnie bije radość

życia. Bezkompromisowy projektant,

właściwym dla siebie językiem, zapro-

testował przeciwko łamaniu praw ko-

biet, a kuszący kształtami fotel stał się

politycznym postulatem, który miał

szokować swoją formą, ale i zapraszać

do dyskusji.

�Radykalny design? Design jest zawsze radykalny!”

- Gaetano Pesce, architekt

ILOBAHIECREATIVE

-20-

W 1969 roku Gaetano Pesce, sięgając do idei antropomorcznego

designu, zaprojektował dla C&B Italia nietypowy fotel z przymocowaną do

niego okrągłą pufą. Gdybyśmy spojrzeli na ten zaskakujący kształtem pro-

jekt bez szkiełka czy mikroskopu, ujrzelibyśmy miękki, idealny do odpoczynku

fotel, w którym można wygodnie usiąść i zapomnieć o całym świecie.

Ujrzelibyśmy kuszące, kobiece kształty, które zapraszają do tego, by się w nie

wtulić. I taki ten fotel również jest. Jego idea jest jednak równie przewrotna,

jak przewrotny jest Gaetano Pesce.

Page 100: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-101-

ILOBAHIECREATIVE

-100-

La Mamma znana jest również pod

nazwą Up 5 (fotel) i Up 6 (kula). Pierwsze fotele

wykonywane były z pianki poliuretanowej,

z której odsysano powietrze do tego stopnia,

że fotel tracił 90% objętości. Pakowano je

w płaskie paczki i tak sprzedawano.

Właściwych kształtów mebel nabierał pod-

czas rozpakowania i zetknięcia z powietrzem,

wyskakując w górę – stąd właśnie Up.

Page 101: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-101-

ILOBAHIECREATIVE

-100-

La Mamma znana jest również pod

nazwą Up 5 (fotel) i Up 6 (kula). Pierwsze fotele

wykonywane były z pianki poliuretanowej,

z której odsysano powietrze do tego stopnia,

że fotel tracił 90% objętości. Pakowano je

w płaskie paczki i tak sprzedawano.

Właściwych kształtów mebel nabierał pod-

czas rozpakowania i zetknięcia z powietrzem,

wyskakując w górę – stąd właśnie Up.

Page 102: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-102-

ILOBAHIECREATIVE

Architekt, projektant, nauczyciel, artysta i mistrz nada-

wania przedmiotom wartości symbolicznych. Urodził

się w 1939 w La Spezia we Włoszech. W latach 1958

-1963 studiował na Wydziale Architektury na

Uniwersytecie w Wenecji. Mieszkał w Padwie, Wenecji,

Londynie, Helsinkach, Paryżu, a od 1980 roku mieszka

w Nowym Jorku. Jego prace znajdują się w ponad

trzydziestu stałych kolekcjach najsłynniejszych muze-

ów świata, takich jak MoMa w Nowym Jorku i San

Francisco, w Metropolitan Museum w Nowym Jorku,

Vitra Museum w Niemczech, Muzeum Wiktorii i Alberta

w Londynie, Centrum Pompidou i Muzeum Sztuki

Dekoracyjnej w Paryżu w Luwrze. Dla Gaetano Pesce

design jest bardzo ważny, ma być funkcjonalny, pra-

ktyczny, ale nie pusty. Radykalny i bezkompromisowy

w swoich projektach, uwielbia zabawy formą, kolorem

i materiałem. Nie uznaje żadnych ograniczeń ani

w designie, ani w zastosowaniu określonych mate-

riałów. Twórczo je wykorzystując, zaciera granice

między sztuką, projektowaniem i przemysłem,

a nowatorskimi, często eksperymentalnymi, formami

projektowanych przez siebie przedmiotów, opowiada

o rzeczach ważnych i istotnych, prowokując poli-

tycznym wymiarem swoich prac.

GAETANO PESCE

Page 103: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-102-

ILOBAHIECREATIVE

Architekt, projektant, nauczyciel, artysta i mistrz nada-

wania przedmiotom wartości symbolicznych. Urodził

się w 1939 w La Spezia we Włoszech. W latach 1958

-1963 studiował na Wydziale Architektury na

Uniwersytecie w Wenecji. Mieszkał w Padwie, Wenecji,

Londynie, Helsinkach, Paryżu, a od 1980 roku mieszka

w Nowym Jorku. Jego prace znajdują się w ponad

trzydziestu stałych kolekcjach najsłynniejszych muze-

ów świata, takich jak MoMa w Nowym Jorku i San

Francisco, w Metropolitan Museum w Nowym Jorku,

Vitra Museum w Niemczech, Muzeum Wiktorii i Alberta

w Londynie, Centrum Pompidou i Muzeum Sztuki

Dekoracyjnej w Paryżu w Luwrze. Dla Gaetano Pesce

design jest bardzo ważny, ma być funkcjonalny, pra-

ktyczny, ale nie pusty. Radykalny i bezkompromisowy

w swoich projektach, uwielbia zabawy formą, kolorem

i materiałem. Nie uznaje żadnych ograniczeń ani

w designie, ani w zastosowaniu określonych mate-

riałów. Twórczo je wykorzystując, zaciera granice

między sztuką, projektowaniem i przemysłem,

a nowatorskimi, często eksperymentalnymi, formami

projektowanych przez siebie przedmiotów, opowiada

o rzeczach ważnych i istotnych, prowokując poli-

tycznym wymiarem swoich prac.

GAETANO PESCE

Page 104: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-105-

ILOBAHIECREATIVE

duszą. Inspiruje je miejscowa tradycja i kultura

materialna. Współpracują z lokalnymi rzemie-

ślnikami, a ich unikatowe przedmioty wytwarzane

są w krótkich seriach. Dziewczyny świetnie się uzu-

pełniają. Zuza jest doskonałą bizneswoman

(Bizneswoman Roku 2011/2012), Anna proje-

ktantką nie bojącą się wielkich przedsięwzięć

(aranżacja wystawy COMING OuT Najlepsze

Dyplomy ASP w Warszawie), a Delna dobrze

odnajdującą się w dyskusjach i burzach mózgów

humanistką. To właśnie na niej chciałabym skupić

się w tym artykule.

-104-

Aleksandra Gajdzicka

tekst | zdjęcia

www.fotobloo.blogspot.com

Delfina Petkow Na warszawskich targach designu, „Wzory”,

w czerwcu 2014 roku jednym z wystawców, który

wzbudził moje zainteresowanie, była grupa pro-

jektowa Natural Born Design. Na jej stoisku uwagę

przyciągały duże białe lampy i betonowe drobia-

zgi. Dowiedziałam się, że są to trzy dziewczyny,

które łącząc siły postanowiły wejść na rynek pol-

skiego wzornictwa.

Anna Szuicka, Delna Petkow oraz Zuza

Kuczbajska tworzą studio projektowe z kobiecą

Page 105: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-105-

ILOBAHIECREATIVE

duszą. Inspiruje je miejscowa tradycja i kultura

materialna. Współpracują z lokalnymi rzemie-

ślnikami, a ich unikatowe przedmioty wytwarzane

są w krótkich seriach. Dziewczyny świetnie się uzu-

pełniają. Zuza jest doskonałą bizneswoman

(Bizneswoman Roku 2011/2012), Anna proje-

ktantką nie bojącą się wielkich przedsięwzięć

(aranżacja wystawy COMING OuT Najlepsze

Dyplomy ASP w Warszawie), a Delna dobrze

odnajdującą się w dyskusjach i burzach mózgów

humanistką. To właśnie na niej chciałabym skupić

się w tym artykule.

-104-

Aleksandra Gajdzicka

tekst | zdjęcia

www.fotobloo.blogspot.com

Delfina Petkow Na warszawskich targach designu, „Wzory”,

w czerwcu 2014 roku jednym z wystawców, który

wzbudził moje zainteresowanie, była grupa pro-

jektowa Natural Born Design. Na jej stoisku uwagę

przyciągały duże białe lampy i betonowe drobia-

zgi. Dowiedziałam się, że są to trzy dziewczyny,

które łącząc siły postanowiły wejść na rynek pol-

skiego wzornictwa.

Anna Szuicka, Delna Petkow oraz Zuza

Kuczbajska tworzą studio projektowe z kobiecą

Page 106: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-107--106-

ILOBAHIECREATIVE

.

Delna Petkow, urodzona w 1984 roku, w 2012

skończyła wzornictwo na warszawskiej Akademii

Sztuk Pięknych. Wcześniej studiowała także polonis-

tykę na Uniwersytecie Warszawskim.

Humanistyczne podejście do projektowania zao-

wocowało pracami, które nie zostawiają odbiorcy

obojętnym. Oprócz tego, że zachwycają urodą,

użytkownicy mogą kształtować je według własnej

potrzeby. Jednym z takich projektów jest ciekawa

seria oświetlenia o nazwie LEKKIE. Lampy, dzięki swo-

jej pomysłowej konstrukcji, pozwalają użytkownikowi

zmieniać wygląd w zależności od upodobań.

Wykonane są z włókniny zamontowanej na lekkim

stelażu, który umożliwia ich formowanie na różne

sposoby. W ten sposób użytkownik może bawić się

światłem i sam decydować, jak lampa będzie wyg-

lądać w jego wnętrzu.

Spod ręki autorki wyszły również lampy

ICEBERG, wykonane z innowacyjnego materiału

Tyvek, który przypomina pognieciony papier, a dzięki

swoim właściwościom może być wykorzystywany

w tego typu projektach. Te niezwykłe „góry lodowe”,

mimo dość dużych rozmiarów, sprawiają wrażenie

lekkich i delikatnych.

Page 107: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-107--106-

ILOBAHIECREATIVE

.

Delna Petkow, urodzona w 1984 roku, w 2012

skończyła wzornictwo na warszawskiej Akademii

Sztuk Pięknych. Wcześniej studiowała także polonis-

tykę na Uniwersytecie Warszawskim.

Humanistyczne podejście do projektowania zao-

wocowało pracami, które nie zostawiają odbiorcy

obojętnym. Oprócz tego, że zachwycają urodą,

użytkownicy mogą kształtować je według własnej

potrzeby. Jednym z takich projektów jest ciekawa

seria oświetlenia o nazwie LEKKIE. Lampy, dzięki swo-

jej pomysłowej konstrukcji, pozwalają użytkownikowi

zmieniać wygląd w zależności od upodobań.

Wykonane są z włókniny zamontowanej na lekkim

stelażu, który umożliwia ich formowanie na różne

sposoby. W ten sposób użytkownik może bawić się

światłem i sam decydować, jak lampa będzie wyg-

lądać w jego wnętrzu.

Spod ręki autorki wyszły również lampy

ICEBERG, wykonane z innowacyjnego materiału

Tyvek, który przypomina pognieciony papier, a dzięki

swoim właściwościom może być wykorzystywany

w tego typu projektach. Te niezwykłe „góry lodowe”,

mimo dość dużych rozmiarów, sprawiają wrażenie

lekkich i delikatnych.

Page 108: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-108-

ILOBAHIECREATIVE

Artystka zajmuje się również proje-

ktowaniem małych mebli, akcesoriów i gra-

ki użytkowej.

Jednym z sukcesów Delny Petkow był

udział w wystawie UNPOLISHED – YOUNG

DESIGN FROM POLAND. W 2014 roku

otrzymała również główną nagrodę za

PROJEKT FESTIWALU na WAWA Design

Festiwal, którym została lampa Alba.

Cenię projektantów, którzy nie zamykają się

na odbiorcę, wchodzą z nim w dialog,

otwierają się na jego potrzeby. Delna

Petkow należy do takich właśnie twórców,

dlatego z niecierpliwością czekam na

kolejne jej projekty.Zdjęcia:

Ola Gajdzicka (targi Wzory),delnapetkow.com, naturalborndesign.pl.

Page 109: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-108-

ILOBAHIECREATIVE

Artystka zajmuje się również proje-

ktowaniem małych mebli, akcesoriów i gra-

ki użytkowej.

Jednym z sukcesów Delny Petkow był

udział w wystawie UNPOLISHED – YOUNG

DESIGN FROM POLAND. W 2014 roku

otrzymała również główną nagrodę za

PROJEKT FESTIWALU na WAWA Design

Festiwal, którym została lampa Alba.

Cenię projektantów, którzy nie zamykają się

na odbiorcę, wchodzą z nim w dialog,

otwierają się na jego potrzeby. Delna

Petkow należy do takich właśnie twórców,

dlatego z niecierpliwością czekam na

kolejne jej projekty.Zdjęcia:

Ola Gajdzicka (targi Wzory),delnapetkow.com, naturalborndesign.pl.

Page 110: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-34- -35-

05DO ITYOURSELF

05

ILOBAHIECREATIVE

Page 111: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-34- -35-

05DO ITYOURSELF

05

ILOBAHIECREATIVE

Page 112: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-113-

ILOBAHIECREATIVE

Agnieszka Marzec

tekst | zdjęcia

www.fairy-in-the-house.blogspot.com

Tribal

necklace Mój tribal necklace to coś, co

podpatrzyłam na skandynawskich

blogach i wbrew pozorom to nie

biżuteria;) choć gdyby ktoś chciał

w takim celu go wykorzystać to nie

widzę przeszkód:) Prawdziwe naszyj-

niki tego typu, zrobione są zazwyczaj

z białych muszli. Ja akurat takowych

nie miałam pod ręką ale przyszła mi

na myśl nasza pospolita fasola.

Czemu nie zrobić z niej szlachetnego

użytku?

ładne to!

ILOBAHIECREATIVE

Page 113: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-113-

ILOBAHIECREATIVE

Agnieszka Marzec

tekst | zdjęcia

www.fairy-in-the-house.blogspot.com

Tribal

necklace Mój tribal necklace to coś, co

podpatrzyłam na skandynawskich

blogach i wbrew pozorom to nie

biżuteria;) choć gdyby ktoś chciał

w takim celu go wykorzystać to nie

widzę przeszkód:) Prawdziwe naszyj-

niki tego typu, zrobione są zazwyczaj

z białych muszli. Ja akurat takowych

nie miałam pod ręką ale przyszła mi

na myśl nasza pospolita fasola.

Czemu nie zrobić z niej szlachetnego

użytku?

ładne to!

ILOBAHIECREATIVE

Page 114: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-115-

next...

ILOBAHIECREATIVE

Według szablonu wycinamy odpowiedni kształt z lcu. To będzie nasza baza.

Z doświadczenia jednak już wiem, że według tego jak ułożą nam się ziarna

fasoli oraz ich kształtu i wielkości, możemy później nieco przyciąć

i skorygować kształt naszyjnika - przyciąć za bardzo wystające fragmenty.

Za pomocą kleju.

-114-

> białą fasolę > lc (najlepszy będzie

sztywny) > nożyczki > klej na gorąco

> cienki rzemyk > szablon naszyjnika

Przygotuj:

Page 115: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-115-

next...

ILOBAHIECREATIVE

Według szablonu wycinamy odpowiedni kształt z lcu. To będzie nasza baza.

Z doświadczenia jednak już wiem, że według tego jak ułożą nam się ziarna

fasoli oraz ich kształtu i wielkości, możemy później nieco przyciąć

i skorygować kształt naszyjnika - przyciąć za bardzo wystające fragmenty.

Za pomocą kleju.

-114-

> białą fasolę > lc (najlepszy będzie

sztywny) > nożyczki > klej na gorąco

> cienki rzemyk > szablon naszyjnika

Przygotuj:

Page 116: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-116-

na gorąco przyklejamy w rządkach po łuku

naszy jn i ka z ia renko obok z ia renka.

Wyciskamy sobie kleju za każdym razem

maksymalnie na dwa, trzy ziarenka - jeśli

damy go na więcej, za szybko nam wys-

chnie, a my możemy już nie zdążyć przykleić

kolejnej fasolki.

U góry zostawiamy nieco miejsca na wycię-

cie dziurek i przewleczenie rzemyka.

Gotowe:) Na koniec możemy dla zabez-

pieczenia spryskać naszyjnik lakierem do

włosów.

next...

Page 117: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-116-

na gorąco przyklejamy w rządkach po łuku

naszy jn i ka z ia renko obok z ia renka.

Wyciskamy sobie kleju za każdym razem

maksymalnie na dwa, trzy ziarenka - jeśli

damy go na więcej, za szybko nam wys-

chnie, a my możemy już nie zdążyć przykleić

kolejnej fasolki.

U góry zostawiamy nieco miejsca na wycię-

cie dziurek i przewleczenie rzemyka.

Gotowe:) Na koniec możemy dla zabez-

pieczenia spryskać naszyjnik lakierem do

włosów.

next...

Page 118: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ZAPISZ SIĘ NA DARMOWĄ PRENUMERATĘ, A MAGAZYN

BĘDZIESZ DOSTAWAĆNA WSKAZANY ADRES EMAIL

ZA DARMO

www.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

Idealnie wpasuje się do białych, jasnych wnętrz, sypialni, salonu, przed-

pokoju... Najbardziej polubi miejsce nad/pod lustrem, na wieszaczku na

ścianie, podwieszony pod półką. Ta nietypowa ozdoba wniesie dużo

światła i tajemniczej egzotyki do naszego wnętrza:)

ILOBAHIECREATIVE

Gdzie powiesic naszyjnik?

-

Page 119: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ZAPISZ SIĘ NA DARMOWĄ PRENUMERATĘ, A MAGAZYN

BĘDZIESZ DOSTAWAĆNA WSKAZANY ADRES EMAIL

ZA DARMO

www.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

Idealnie wpasuje się do białych, jasnych wnętrz, sypialni, salonu, przed-

pokoju... Najbardziej polubi miejsce nad/pod lustrem, na wieszaczku na

ścianie, podwieszony pod półką. Ta nietypowa ozdoba wniesie dużo

światła i tajemniczej egzotyki do naszego wnętrza:)

ILOBAHIECREATIVE

Gdzie powiesic naszyjnik?

-

Page 120: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-91--88-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Aleksandra Sabrawa

tekst | zdjęcia

www.blog.stabrawa.pl

drewnianydomekDIY

Page 121: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-91--88-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Aleksandra Sabrawa

tekst | zdjęcia

www.blog.stabrawa.pl

drewnianydomekDIY

Page 122: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-123-

ILOBAHIECREATIVE

drewniane prole (ja kupiłam 5 sztuk o długość 3m),

farba akrylowa do mebli,

wkręty do drewna,

wkrętarka lub śrubokręt,

klej do drewna,

ręczna piła kątowa.

potrzebne będą:

wymiary domku,

-90-

ILOBAHIECREATIVE

Page 123: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-123-

ILOBAHIECREATIVE

drewniane prole (ja kupiłam 5 sztuk o długość 3m),

farba akrylowa do mebli,

wkręty do drewna,

wkrętarka lub śrubokręt,

klej do drewna,

ręczna piła kątowa.

potrzebne będą:

wymiary domku,

-90-

ILOBAHIECREATIVE

Page 124: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Zaczynamy od docięcia drewnianych proli na odpowiednie odcinki.

Następnie składamy domek zaczynając od postawy – każde miejsce

łączenia najpierw sklejamy klejem do drewna, a następnie łączymy śrubami.

Kolejnym etapem jest złożenie konstrukcji dachu – część z jego elementów

docinamy pod kątem 45 stopni (wg rysunku), a z pozostałych resztek

składamy komin.

Ostatnim etapem jest malowanie – całość pokrywamy dwukrotnie farbą

akrylową do drewna i pozostawiamy do wyschnięcia.

Gotowy domek możemy przykryć tkaniną, aby stał się kryjówką, lub postawić

przy ścianie tablicowej i „umeblować”!

Pomysłów jest mnóstwo – zachęcam do kreatywnej zabawy!

ILOBAHIECREATIVE

-124- -125-

Page 125: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Zaczynamy od docięcia drewnianych proli na odpowiednie odcinki.

Następnie składamy domek zaczynając od postawy – każde miejsce

łączenia najpierw sklejamy klejem do drewna, a następnie łączymy śrubami.

Kolejnym etapem jest złożenie konstrukcji dachu – część z jego elementów

docinamy pod kątem 45 stopni (wg rysunku), a z pozostałych resztek

składamy komin.

Ostatnim etapem jest malowanie – całość pokrywamy dwukrotnie farbą

akrylową do drewna i pozostawiamy do wyschnięcia.

Gotowy domek możemy przykryć tkaniną, aby stał się kryjówką, lub postawić

przy ścianie tablicowej i „umeblować”!

Pomysłów jest mnóstwo – zachęcam do kreatywnej zabawy!

ILOBAHIECREATIVE

-124- -125-

Page 126: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-113-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-112-

06SZTU

KA

06

ILOBAHIECREATIVE

Page 127: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-113-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-112-

06SZTU

KA

06

ILOBAHIECREATIVE

Page 128: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

JUSTYNA STOSZEK

Forest Forever

z ambasadorką Matki Natury

rozmawiała Magdalena Jamrozy

Page 129: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

JUSTYNA STOSZEK

Forest Forever

z ambasadorką Matki Natury

rozmawiała Magdalena Jamrozy

Page 130: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-131-

Teraz to już nie tyle miłość, co

tęsknota. Dziecko nie wiedziało

o ludzkiej naturze tego, co wie doj-

rzała kobieta. Co to znaczy być blisko

natury dla współczesnego czło-

wieka? Jesteśmy od niej daleko.

Jesteśmy cywilizowani, słabi i roz-

pieszczeni. W prawdziwym, nagim

kontakcie, bez wszystkich tych

nowoczesnych zabezpieczeń z potę-

żną naturą przegrywany. Prze-

grywamy nawet w kontakcie z koma-

rami... Być blisko natury to bardziej

marzenie, tęsknota jakaś. I ja to poka-

zuje w moich obrazach - tę tęsknotę

i to marzenie.

Kiedyś martwiłam się o naturę.

Teraz już wiem, że jest ona silniejsza od

człowieka. Wiem, że poradzi sobie

bez nas. Ale my bez niej nie. Dlatego

chcę byśmy pamiętali. Chcę pa-

miętać o lesie. A my wciąż zapomina-

my. Dlatego cały czas popełniamy te

same błędy. Miałam zaszczyt spotkać

w swoim życiu Doñę Marię, ostatnią

inkaską szamankę. Cale życie spę-

dziła na wysokości 4-5 tysięcy metrów.

To tam 30-letnią Marię dopadł piorun.

Ma na ciele blizny, ale przeżyła

i dlatego jest tym, kim jest w gruncie

rzeczy zwyczajną kobietą z wysokich

gór, podtrzymującą najdawniejsze

tradycje. Obserwując, jak ona trak-

tuje ziemię, jak traktuje posiłek, jak

traktuje ludzi, zobaczyłam, i to było

smutne, że jestem, że jesteśmy daleko

od natury, od ludzi, od samych

siebie... Niektórzy już zupełnie o tym

zapomnieli, ale są tacy, którzy pa-

miętają i tęsknią.

Tak to ja, tylko nie jestem już

dzieckiem... Ale bywam. Kiedy tańc-

zę, spada ze mnie ta napięta, zestres-

owana „skóra”, docieram do swojej

prawdziwej wrażliwości. Miłość... Ja

się czuję kochana przez Naturę…

C o k o l w i e k t o z n a c z y .

Tak czuję.

„Byłam dzieckiem kochającym ziemię, drzewa, zieleń, kochającym

ruch” – to Ty zarówno wtedy i teraz, prawda? A miłość, o której mówisz,

zapewne pogłębia się i dojrzewa z biegiem lat?

ILOBAHIECREATIVE

-42-

Page 131: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-131-

Teraz to już nie tyle miłość, co

tęsknota. Dziecko nie wiedziało

o ludzkiej naturze tego, co wie doj-

rzała kobieta. Co to znaczy być blisko

natury dla współczesnego czło-

wieka? Jesteśmy od niej daleko.

Jesteśmy cywilizowani, słabi i roz-

pieszczeni. W prawdziwym, nagim

kontakcie, bez wszystkich tych

nowoczesnych zabezpieczeń z potę-

żną naturą przegrywany. Prze-

grywamy nawet w kontakcie z koma-

rami... Być blisko natury to bardziej

marzenie, tęsknota jakaś. I ja to poka-

zuje w moich obrazach - tę tęsknotę

i to marzenie.

Kiedyś martwiłam się o naturę.

Teraz już wiem, że jest ona silniejsza od

człowieka. Wiem, że poradzi sobie

bez nas. Ale my bez niej nie. Dlatego

chcę byśmy pamiętali. Chcę pa-

miętać o lesie. A my wciąż zapomina-

my. Dlatego cały czas popełniamy te

same błędy. Miałam zaszczyt spotkać

w swoim życiu Doñę Marię, ostatnią

inkaską szamankę. Cale życie spę-

dziła na wysokości 4-5 tysięcy metrów.

To tam 30-letnią Marię dopadł piorun.

Ma na ciele blizny, ale przeżyła

i dlatego jest tym, kim jest w gruncie

rzeczy zwyczajną kobietą z wysokich

gór, podtrzymującą najdawniejsze

tradycje. Obserwując, jak ona trak-

tuje ziemię, jak traktuje posiłek, jak

traktuje ludzi, zobaczyłam, i to było

smutne, że jestem, że jesteśmy daleko

od natury, od ludzi, od samych

siebie... Niektórzy już zupełnie o tym

zapomnieli, ale są tacy, którzy pa-

miętają i tęsknią.

Tak to ja, tylko nie jestem już

dzieckiem... Ale bywam. Kiedy tańc-

zę, spada ze mnie ta napięta, zestres-

owana „skóra”, docieram do swojej

prawdziwej wrażliwości. Miłość... Ja

się czuję kochana przez Naturę…

C o k o l w i e k t o z n a c z y .

Tak czuję.

„Byłam dzieckiem kochającym ziemię, drzewa, zieleń, kochającym

ruch” – to Ty zarówno wtedy i teraz, prawda? A miłość, o której mówisz,

zapewne pogłębia się i dojrzewa z biegiem lat?

ILOBAHIECREATIVE

-42-

Page 132: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-45-

ILOBAHIECREATIVE

-132-

Być może tak to wygląda.

Powiem słowami Emily Carr, malarki

dla mnie ważnej. Cytat pochodzi

z książki o niej:

Z kolei Meinrad Craighead mówiła

o obrazach „namalowanych na

ściankach łona”. To, co czuję malu-

jąc, jest bliskie jej doświadczeniu.

Będąc blisko natury odnajduję

zespo len ie pomiędzy tym, co

wewnętrzne, a tym, co zewnętrzne.

To, na co patrzę, spaja się z tym, co

noszę w środku. Czuję to cieleśnie.

To bardzo silne doznanie.

Chcesz pokazać, jak bardzo symbiotyczna

jest Matka Natura?

„Ty który mieszkasz w lesie, dałeś mi

pragnienie malowania. Widzisz że

jestem samotna i nie mam w co

przelać swojej miłości. Daj mądrość

moim oczom, żeby ujrzały duszę tej

ziemi. Choćbym szła ciemną doliną

na dalekim i samotnym pustkowiu,

pomóż mi usłyszeć pieśń duchów.

Daj moc moim pędzlom, żebym

mogła stworzyć coś prawdziwego,

pięknego i ważnego”

Page 133: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-45-

ILOBAHIECREATIVE

-132-

Być może tak to wygląda.

Powiem słowami Emily Carr, malarki

dla mnie ważnej. Cytat pochodzi

z książki o niej:

Z kolei Meinrad Craighead mówiła

o obrazach „namalowanych na

ściankach łona”. To, co czuję malu-

jąc, jest bliskie jej doświadczeniu.

Będąc blisko natury odnajduję

zespo len ie pomiędzy tym, co

wewnętrzne, a tym, co zewnętrzne.

To, na co patrzę, spaja się z tym, co

noszę w środku. Czuję to cieleśnie.

To bardzo silne doznanie.

Chcesz pokazać, jak bardzo symbiotyczna

jest Matka Natura?

„Ty który mieszkasz w lesie, dałeś mi

pragnienie malowania. Widzisz że

jestem samotna i nie mam w co

przelać swojej miłości. Daj mądrość

moim oczom, żeby ujrzały duszę tej

ziemi. Choćbym szła ciemną doliną

na dalekim i samotnym pustkowiu,

pomóż mi usłyszeć pieśń duchów.

Daj moc moim pędzlom, żebym

mogła stworzyć coś prawdziwego,

pięknego i ważnego”

Page 134: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Uczę się litograi. To fascynujące i trudne. Szczególnie

litograa barwna wymaga pokory. Mówi się, że ludzie mają

”rękę do kamienia”. Mają albo nie. Raz usłyszałam od

mojego nauczyciela że mam – potem było coraz trudniej...

Zanim trałam do pracowni, eksperymentowałam z kolo-

rem i rysunkiem. Malowałam ziemią, sokami roślin, owoców,

herbatą oraz tradycyjnie ołówkiem i piórkiem. Aby utrwalić

delikatny, naturalny kolor, zlecam wykonanie profesjona-

lnej reprodukcji fotogracznej, a następnie druk obrazu na

bawełnianym papierze. Większość takich moich prac

rysunkowo-malarskich powstała w 2014 roku, podczas

podróży po Ameryce Południowej.

Opowiedz w jakich technikach tworzysz oraz

co jest szczególnego w metodach, które stosujesz?

ILOBAHIECREATIVE

-134- -135-

Page 135: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

Uczę się litograi. To fascynujące i trudne. Szczególnie

litograa barwna wymaga pokory. Mówi się, że ludzie mają

”rękę do kamienia”. Mają albo nie. Raz usłyszałam od

mojego nauczyciela że mam – potem było coraz trudniej...

Zanim trałam do pracowni, eksperymentowałam z kolo-

rem i rysunkiem. Malowałam ziemią, sokami roślin, owoców,

herbatą oraz tradycyjnie ołówkiem i piórkiem. Aby utrwalić

delikatny, naturalny kolor, zlecam wykonanie profesjona-

lnej reprodukcji fotogracznej, a następnie druk obrazu na

bawełnianym papierze. Większość takich moich prac

rysunkowo-malarskich powstała w 2014 roku, podczas

podróży po Ameryce Południowej.

Opowiedz w jakich technikach tworzysz oraz

co jest szczególnego w metodach, które stosujesz?

ILOBAHIECREATIVE

-134- -135-

Page 136: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-137-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-136-

Jestem alchemikiem. Jeśli zachwyci mnie kolor ziemi, na przykład

tej z gór Sierra Nevada – gorący, ceglasty, to pakuję woreczek tej ziemi

do walizki i zabieram ze sobą. Wlokę w walizce znalezione skarby:

kamienie, pióra, mchy, gniazda, suszone zioła, płatki kwiatów, patyki

i kości. Ucieram zioła w moździerzu, rozcieram główki kwiatów lub

owoce bezpośrednio na papierze. Kiedy rysuję góry, wsmarowuję

w kartkę ziemię z tych gór i mam ich rzeczywisty kolor. Nie pożądam

barwy, raczej otwieram się na propozycje Pani Matki. Czuję przyrodę,

ziemię jak Whitman – „Ziemia się nie spiera... nie dopuszcza nierówności,

nie ma żadnych wad, niczego nie ukrywa, niczego nie odmawia,

nikogo nie odrzuca...”.

Jak pozyskujesz barwniki potrzebne do namalowania

obrazów? Czy napotykasz na ograniczenia w otrzymaniu

pożądanej barwy?

Page 137: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-137-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-136-

Jestem alchemikiem. Jeśli zachwyci mnie kolor ziemi, na przykład

tej z gór Sierra Nevada – gorący, ceglasty, to pakuję woreczek tej ziemi

do walizki i zabieram ze sobą. Wlokę w walizce znalezione skarby:

kamienie, pióra, mchy, gniazda, suszone zioła, płatki kwiatów, patyki

i kości. Ucieram zioła w moździerzu, rozcieram główki kwiatów lub

owoce bezpośrednio na papierze. Kiedy rysuję góry, wsmarowuję

w kartkę ziemię z tych gór i mam ich rzeczywisty kolor. Nie pożądam

barwy, raczej otwieram się na propozycje Pani Matki. Czuję przyrodę,

ziemię jak Whitman – „Ziemia się nie spiera... nie dopuszcza nierówności,

nie ma żadnych wad, niczego nie ukrywa, niczego nie odmawia,

nikogo nie odrzuca...”.

Jak pozyskujesz barwniki potrzebne do namalowania

obrazów? Czy napotykasz na ograniczenia w otrzymaniu

pożądanej barwy?

Page 138: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-139--138-

Do Patagonii dotarłam dzięki Natalii – ta podróż była prezentem. Chwilami

byłyśmy bardzo blisko natury, szczególnie wtedy, gdy we dwie jechałyśmy

samochodem przez wielobarwne Andy. Monstrualne kaktusy niczym duchy,

ogromne palce wskazujące niebo. Czerwona, sucha ziemia usiana szkieletami

zwierząt, przestrzeń bez kresu, wezbrane rzeki w kolorze ziemi, czerwone i gęste

wydawały się być gorące... Góry zielone, pomarańczowe, błękitne i te bardzo

wysokie, czarne... Ćmy wielkości rozłożonych dłoni... Bardzo chcę tam wrócić.

Nie podeszłam tak blisko, jak zrobiła to Emily Carr, która podróżowała wzdłuż

wybrzeża Pacyku, upamiętniając na swoich obrazach niszczone brutalnie

indiańskie totemy. Mieszkała w starym wozie, w dzikich lasach Kolumbii

Brytyjskiej. O niej wielka królowa indiańskiego plemienia powiedziała „Hailait”,

czyli „ta, która ma Ducha w dłoniach”...

„…i Patagonia...lekka, delikatna. Obraz powstał w małym domku u

podnóża gór, nad jeziorem...dookoła szalał patagoński wiatr, nocą

niebo było najczarniejsze z taką ilością gwiazd jakiej nie widziałam

nigdzie... a w dzień nad jeziorem unosiły się widoczne na rysunku

kule z magią w środku...”

Tak piszesz na swojej stronie prezentując dzieło. Jeżeli w takich

okolicznościach powstają prace, to natychmiast rodzi się reeksja,

jak blisko natury podeszłaś i jak wiele przez to zyskała praca. Czy to

są najlepsze okoliczności, abyś mogła najpełniej oddać się pracy?

ILOBAHIECREATIVE

Page 139: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-139--138-

Do Patagonii dotarłam dzięki Natalii – ta podróż była prezentem. Chwilami

byłyśmy bardzo blisko natury, szczególnie wtedy, gdy we dwie jechałyśmy

samochodem przez wielobarwne Andy. Monstrualne kaktusy niczym duchy,

ogromne palce wskazujące niebo. Czerwona, sucha ziemia usiana szkieletami

zwierząt, przestrzeń bez kresu, wezbrane rzeki w kolorze ziemi, czerwone i gęste

wydawały się być gorące... Góry zielone, pomarańczowe, błękitne i te bardzo

wysokie, czarne... Ćmy wielkości rozłożonych dłoni... Bardzo chcę tam wrócić.

Nie podeszłam tak blisko, jak zrobiła to Emily Carr, która podróżowała wzdłuż

wybrzeża Pacyku, upamiętniając na swoich obrazach niszczone brutalnie

indiańskie totemy. Mieszkała w starym wozie, w dzikich lasach Kolumbii

Brytyjskiej. O niej wielka królowa indiańskiego plemienia powiedziała „Hailait”,

czyli „ta, która ma Ducha w dłoniach”...

„…i Patagonia...lekka, delikatna. Obraz powstał w małym domku u

podnóża gór, nad jeziorem...dookoła szalał patagoński wiatr, nocą

niebo było najczarniejsze z taką ilością gwiazd jakiej nie widziałam

nigdzie... a w dzień nad jeziorem unosiły się widoczne na rysunku

kule z magią w środku...”

Tak piszesz na swojej stronie prezentując dzieło. Jeżeli w takich

okolicznościach powstają prace, to natychmiast rodzi się reeksja,

jak blisko natury podeszłaś i jak wiele przez to zyskała praca. Czy to

są najlepsze okoliczności, abyś mogła najpełniej oddać się pracy?

ILOBAHIECREATIVE

Page 140: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-53-

ILOBAHIECREATIVE

-140-

ILOBAHIECREATIVE

Najpierw posadziłam dziką poziomkę

w malej laboratoryjnej "łzie". Po jakimś czasie

zakwitła i miała owoc. Pierwszy dąb posa-

dzony w słoju po roku zgubił liście, pozostał

tylko smutny badyl. Z rezygnacją pomyśla-

łam, że to koniec. Na szczęście nic z nim nie

zrobiłam. Po jakimś czasie objawił nieśmiałe

pąki, a chwilę później zupełnie już śmiałe

cztery liście. Miałam szczęśliwy czterolistny

dąb. Jak powstaje? To tajemnica nawet dla

mnie. A one tak sobie żyją. Niektóre już

dobrych parę lat...

Pracujesz także nad ogrodami.

Kiedy pomysł na takie ujęcie natury

doczekał się pierwszej realizacji?

Page 141: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-53-

ILOBAHIECREATIVE

-140-

ILOBAHIECREATIVE

Najpierw posadziłam dziką poziomkę

w malej laboratoryjnej "łzie". Po jakimś czasie

zakwitła i miała owoc. Pierwszy dąb posa-

dzony w słoju po roku zgubił liście, pozostał

tylko smutny badyl. Z rezygnacją pomyśla-

łam, że to koniec. Na szczęście nic z nim nie

zrobiłam. Po jakimś czasie objawił nieśmiałe

pąki, a chwilę później zupełnie już śmiałe

cztery liście. Miałam szczęśliwy czterolistny

dąb. Jak powstaje? To tajemnica nawet dla

mnie. A one tak sobie żyją. Niektóre już

dobrych parę lat...

Pracujesz także nad ogrodami.

Kiedy pomysł na takie ujęcie natury

doczekał się pierwszej realizacji?

Page 142: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Na zdjęciach jest moja krakowska pracownia,

a obecnie mieszkam w Warszawie. Moim miejscem

stała się Doświadczalna Pracownia Litograi im. Pabla

Picassa na Saskiej Kępie.

Jest bardzo klimatycznie. Za oknami ogród, las,

modrzewie, orzechy, leszczyny, wiewiórki, 200-letnie

kamienie, przedwojenne, zacne prasy, zapach farby

drukarskiej, baraniego łoju i innych świństw... pięknie.

Maluję też w domu. I tutaj też tak jest: w pokoju ze sta-

rym biurkiem, które ma lwie łapy i szafą – przejściem do

krain nieznanych...

Duże okno, dające moc światła z widokiem na

przestrzeń/naturę i na inspirację. Przy oknie

biurko, na biurku liczne przybory ubrudzone

farbą. Wszędzie schnące lub wywieszone

prace i szklane ogrody.

Czy tak wygląda Twoja pracownia? Co Ty naj-

bardziej lubisz w tym miejscu?

Pracuję nad cyklem litograi oraz obiektów

przestrzennych – przygotowuję wystawę indywidu-

alną. Jestem też w trakcie realizacji projektu ogro-

dowego. No i Księga, o której można poczytać

tutaj... www.mysticbook.eu

Jakie następne wyzwania i projekty są przed Tobą?

-143-

ILOBAHIECREATIVE

-142-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 143: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Na zdjęciach jest moja krakowska pracownia,

a obecnie mieszkam w Warszawie. Moim miejscem

stała się Doświadczalna Pracownia Litograi im. Pabla

Picassa na Saskiej Kępie.

Jest bardzo klimatycznie. Za oknami ogród, las,

modrzewie, orzechy, leszczyny, wiewiórki, 200-letnie

kamienie, przedwojenne, zacne prasy, zapach farby

drukarskiej, baraniego łoju i innych świństw... pięknie.

Maluję też w domu. I tutaj też tak jest: w pokoju ze sta-

rym biurkiem, które ma lwie łapy i szafą – przejściem do

krain nieznanych...

Duże okno, dające moc światła z widokiem na

przestrzeń/naturę i na inspirację. Przy oknie

biurko, na biurku liczne przybory ubrudzone

farbą. Wszędzie schnące lub wywieszone

prace i szklane ogrody.

Czy tak wygląda Twoja pracownia? Co Ty naj-

bardziej lubisz w tym miejscu?

Pracuję nad cyklem litograi oraz obiektów

przestrzennych – przygotowuję wystawę indywidu-

alną. Jestem też w trakcie realizacji projektu ogro-

dowego. No i Księga, o której można poczytać

tutaj... www.mysticbook.eu

Jakie następne wyzwania i projekty są przed Tobą?

-143-

ILOBAHIECREATIVE

-142-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Page 144: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-46-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-47-

07FOTO

PODRÓŻ

07

ILOBAHIECREATIVE

Page 145: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-46-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-47-

07FOTO

PODRÓŻ

07

ILOBAHIECREATIVE

Page 146: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Agnieszka Donica

tekst| zdjęcia

www.freestyleinstyle.com

DO KRAINY UŚMIECHUI Z POWROTEM

zdjęcia:

-147-

ILOBAHIECREATIVE

Wietnam, Tajlandia, Kambodża

Kiedy sięgam myślami wstecz, nie tak

daleko, bo dopiero mija pierwszy

tydzień po powrocie z wyprawy VTC,

widzę s iebie jakbym tam by ła.

Przypominają mi się dzieci biegające

po polach Kambodży, ludzie siedzący

na ulicach targów w Hanoi, czuję woń

kadzideł w świątyniach, suchość

powietrza, siłę wiatru i piasek w ustach

na białych wydmach w Mui Ne.

Wyprawa egzotyczna, choć tak bliska

sercu. Zapraszam Was abyście jeszcze

raz przeżyli ze mną te chwile.

ILOBAHIECREATIVE

-56-

Page 147: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Agnieszka Donica

tekst| zdjęcia

www.freestyleinstyle.com

DO KRAINY UŚMIECHUI Z POWROTEM

zdjęcia:

-147-

ILOBAHIECREATIVE

Wietnam, Tajlandia, Kambodża

Kiedy sięgam myślami wstecz, nie tak

daleko, bo dopiero mija pierwszy

tydzień po powrocie z wyprawy VTC,

widzę s iebie jakbym tam by ła.

Przypominają mi się dzieci biegające

po polach Kambodży, ludzie siedzący

na ulicach targów w Hanoi, czuję woń

kadzideł w świątyniach, suchość

powietrza, siłę wiatru i piasek w ustach

na białych wydmach w Mui Ne.

Wyprawa egzotyczna, choć tak bliska

sercu. Zapraszam Was abyście jeszcze

raz przeżyli ze mną te chwile.

ILOBAHIECREATIVE

-56-

Page 148: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

odizolowany w tym morzu motorków.

“Nigdy się nie cofajcie”, brzmiała

porada przewodnika pierwszego

dnia wyprawy, “posuwajcie się

ostrożnie naprzód, a masa was

ominie”. Najciekawszym widokiem

była niezwykła wyobraźnia odnośnie

tego, co można przewozić na tych

niewielkich rozmiarów pojazdach,

poczynając od różnej wielkości

kartonów, po drzewa kumkwatu, czy

nawet oskórowane prosię. Napisy

“Chuc Mung Nam Moi” lub “Happy

New Year” widoczne by ły na

wit rynach sk lepów, większych

budynkach czy kompozycjach

kwiatowych, ponieważ święto Tet

wypadało 19 lutego 2015, czyli

dokładnie miesiąc po mojej wizycie.

Szczególnie charakterystyczne są

sieci kabli porozwieszane, można

rzec, z dużą dozą dowolności,

ILOBAHIECREATIVE

Zacznijmy od początku – w Ho Chi

M i n h C i t y ( S a j g o n ) . M i a s t o

zaskakujące. To tutaj mamy pierwszy

kontakt z kulturą Wietnamu i z całą

pewnością można poczuć s ię

maleńkim w tak wielkim świecie.

Z każdej strony atakują nas zapachy,

wrażenia, sprzedawcy, motorki, od

k t ó r y c h m i a s t o a ż s i ę r o i ,

a jednocześnie czuć spokój, nikt tu

nigdzie się nie spieszy, miska ryżu jest

aż o krok od nas, bo jedzenie można

kupić na ulicy, świeże owoce na co

drugim straganiku, a ludzie śpią

w rozwieszonych to tu, to tam

h a m a k a c h c z y n a s w o i c h

motorkach.

Motorki, motorki i jeszcze raz motorki

sp ływa ją na n ie świadomego

p o d r ó ż n i k a , k t ó r y c z u j e s i ę

-148- -149-

Page 149: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

odizolowany w tym morzu motorków.

“Nigdy się nie cofajcie”, brzmiała

porada przewodnika pierwszego

dnia wyprawy, “posuwajcie się

ostrożnie naprzód, a masa was

ominie”. Najciekawszym widokiem

była niezwykła wyobraźnia odnośnie

tego, co można przewozić na tych

niewielkich rozmiarów pojazdach,

poczynając od różnej wielkości

kartonów, po drzewa kumkwatu, czy

nawet oskórowane prosię. Napisy

“Chuc Mung Nam Moi” lub “Happy

New Year” widoczne by ły na

wit rynach sk lepów, większych

budynkach czy kompozycjach

kwiatowych, ponieważ święto Tet

wypadało 19 lutego 2015, czyli

dokładnie miesiąc po mojej wizycie.

Szczególnie charakterystyczne są

sieci kabli porozwieszane, można

rzec, z dużą dozą dowolności,

ILOBAHIECREATIVE

Zacznijmy od początku – w Ho Chi

M i n h C i t y ( S a j g o n ) . M i a s t o

zaskakujące. To tutaj mamy pierwszy

kontakt z kulturą Wietnamu i z całą

pewnością można poczuć s ię

maleńkim w tak wielkim świecie.

Z każdej strony atakują nas zapachy,

wrażenia, sprzedawcy, motorki, od

k t ó r y c h m i a s t o a ż s i ę r o i ,

a jednocześnie czuć spokój, nikt tu

nigdzie się nie spieszy, miska ryżu jest

aż o krok od nas, bo jedzenie można

kupić na ulicy, świeże owoce na co

drugim straganiku, a ludzie śpią

w rozwieszonych to tu, to tam

h a m a k a c h c z y n a s w o i c h

motorkach.

Motorki, motorki i jeszcze raz motorki

sp ływa ją na n ie świadomego

p o d r ó ż n i k a , k t ó r y c z u j e s i ę

-148- -149-

Page 150: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015
Page 151: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015
Page 152: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

po całym mieście (ba! Wietnamie),

a c z k o l w i e k j e s t w t y m p e w n a

nieprzenikniona i urokliwa logika.

Następnego ranka wyruszyliśmy zwiedzać

miasto i największe wrażenie zrobiły na

mnie pagody Thien Hau i Nefrytowego

Cesarza oraz zabytkowa Poczta Główna.

W pagodzie Thien Hau można było

wykupić modlitwę okresową (1$) zapisaną

na różowym pergaminie i podwiesić ją na

spiralnych kadzidłach, pod sutem

ś w i ą t y n i l u b n a j e d n e j z e ś c i a n .

O d n a l a z ł a m s i e b i e w d e t a l a c h

– niezwykłe zdobienia przestrzenne,

zrównoważone bogactwo kolorów,

rzeźbione ręcznie drewniane kolumny

i ławy, a w powietrzu ciężka woń kadzidła.

N i e z w y k l e k l i m a t y c z n e m i e j s c e

skłaniające do reeksji i wyciszenia.

Poczta Główna miała już całkiem

odmienny charakter. Powstała gdy

Wietnam był częścią tzw. Indochin

F r a n c u s k i c h . C a ł o ś ć j e s t w s t y l u

architektury klasycystycznej, a stalowa

konstrukcja hali zaprojektowana została

przez samego Gustav’a Eiffel’a. Jako

mi łośniczka starych map, od razu

spostrzegłam mapę po lewej stronie hali

przedstawiającą l inie telegraczne

w Wietnamie i Kambodży w roku 1892.

Całość dopełniona przez rzędy budek

ILOBAHIECREATIVE

-152-

Page 153: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

po całym mieście (ba! Wietnamie),

a c z k o l w i e k j e s t w t y m p e w n a

nieprzenikniona i urokliwa logika.

Następnego ranka wyruszyliśmy zwiedzać

miasto i największe wrażenie zrobiły na

mnie pagody Thien Hau i Nefrytowego

Cesarza oraz zabytkowa Poczta Główna.

W pagodzie Thien Hau można było

wykupić modlitwę okresową (1$) zapisaną

na różowym pergaminie i podwiesić ją na

spiralnych kadzidłach, pod sutem

ś w i ą t y n i l u b n a j e d n e j z e ś c i a n .

O d n a l a z ł a m s i e b i e w d e t a l a c h

– niezwykłe zdobienia przestrzenne,

zrównoważone bogactwo kolorów,

rzeźbione ręcznie drewniane kolumny

i ławy, a w powietrzu ciężka woń kadzidła.

N i e z w y k l e k l i m a t y c z n e m i e j s c e

skłaniające do reeksji i wyciszenia.

Poczta Główna miała już całkiem

odmienny charakter. Powstała gdy

Wietnam był częścią tzw. Indochin

F r a n c u s k i c h . C a ł o ś ć j e s t w s t y l u

architektury klasycystycznej, a stalowa

konstrukcja hali zaprojektowana została

przez samego Gustav’a Eiffel’a. Jako

mi łośniczka starych map, od razu

spostrzegłam mapę po lewej stronie hali

przedstawiającą l inie telegraczne

w Wietnamie i Kambodży w roku 1892.

Całość dopełniona przez rzędy budek

ILOBAHIECREATIVE

-152-

Page 154: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

telefonicznych oraz zegary pokazujące aktualną godzinę w różnych

miejscach na świecie.

Zatoka Ha Long wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Do serca zatoki dostaliśmy się klimatycznym stateczkiem. Najpiękniej było

wczesnym rankiem, gdy słońce próbowało się przedrzeć pierwszymi

promieniami, a mgła nie uniosła się jeszcze znad tai wody i można było

odnieść wrażenie, że nie ma linii horyzontu. Gdy mgła ustąpiła, przywitały nas

dziesiątki łódeczek w miętowo-żółtym kolorze, którymi mogliśmy popłynąć

w głąb jaskiń, między formacjami skalnymi.

Po powrocie, na statku czekał na nas lunch z owoców morza przygotowany

w kuchni pokładowej. Jednym przypadł do gustu bardziej, inni niestety musieli

s ię zadowolić owocami. Po drodze do Hanoi zatrzymaliśmy się

w wiosce wytwórców ceramiki – Dong Trieu. Dla mnie istna gratka!

Page 155: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

telefonicznych oraz zegary pokazujące aktualną godzinę w różnych

miejscach na świecie.

Zatoka Ha Long wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Do serca zatoki dostaliśmy się klimatycznym stateczkiem. Najpiękniej było

wczesnym rankiem, gdy słońce próbowało się przedrzeć pierwszymi

promieniami, a mgła nie uniosła się jeszcze znad tai wody i można było

odnieść wrażenie, że nie ma linii horyzontu. Gdy mgła ustąpiła, przywitały nas

dziesiątki łódeczek w miętowo-żółtym kolorze, którymi mogliśmy popłynąć

w głąb jaskiń, między formacjami skalnymi.

Po powrocie, na statku czekał na nas lunch z owoców morza przygotowany

w kuchni pokładowej. Jednym przypadł do gustu bardziej, inni niestety musieli

s ię zadowolić owocami. Po drodze do Hanoi zatrzymaliśmy się

w wiosce wytwórców ceramiki – Dong Trieu. Dla mnie istna gratka!

Page 156: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

pomalowanej na czerwono drewnianej

fasadzie, prowadzi nas droga wzdłuż

drzew i sadzawek, w trakcie której

możemy podziwiać to dzieło sztuki

stworzone z elementów architektury

i przyrody. Kultywowana jest tu nadal

sztuka kaligrai, więc na pamiątkę

zakupiłam zdobiony precyzyjny pędzel.

P o p r z e j a ż d ż c e r y k s z a m i p r z e z

kolonialne stare miasto mieliśmy wolne

popołudnie i była to niesamowita

szansa na samodzielne poznanie bliżej

miasta oraz jego mieszkańców.

N i e j e d n o k r o t n i e z a b ł ą d z i l i ś m y

w gąszczu uliczek, które wyglądają

podobnie, ale dzięki temu udało nam

się zboczyć z wydeptanych ścieżek

i trać między innymi, wieczorową porą,

na market uliczny nie dla oczu turystów.

Nie znaleźliśmy tam podróbek i innych

ar tefaktów spreparowanych na

Nie mog łam s ię oprzeć , aby nie

spróbować swoich sił w zdobieniu

naczyń w towarzystwie przemiłych

kobiet z wioski oraz zgłębienia tej wiedzy

tajemnej. Efekt swojej pracy oczywiście

można było zakupić.

Pierwszą atrakcją, którą udało nam się

zobaczyć w Hanoi, był pokaz wodnego

teatru kukiełkowego, który większość

z nas rozbawił, a część mogła się

przespać siedząc w ciasnych fotelikach.

Po odespaniu po podróży, od rana

zwiedzaliśmy miasto. Szczególnie warte

uwagi by ły Świą tyn ia L i te ratury ,

wzniesiona w 1070 r. dla uczczenia

chińskiego lozofa Konfucjusza, oraz

Świątynia na Jednej Kolumnie z 1049

roku. Do pawilonu Świątyni Literatury,

wspartego na czterech kamiennych

l a r a c h , o c h a r a k t e r y s t y c z n e j ,

-156- -157-

Page 157: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

pomalowanej na czerwono drewnianej

fasadzie, prowadzi nas droga wzdłuż

drzew i sadzawek, w trakcie której

możemy podziwiać to dzieło sztuki

stworzone z elementów architektury

i przyrody. Kultywowana jest tu nadal

sztuka kaligrai, więc na pamiątkę

zakupiłam zdobiony precyzyjny pędzel.

P o p r z e j a ż d ż c e r y k s z a m i p r z e z

kolonialne stare miasto mieliśmy wolne

popołudnie i była to niesamowita

szansa na samodzielne poznanie bliżej

miasta oraz jego mieszkańców.

N i e j e d n o k r o t n i e z a b ł ą d z i l i ś m y

w gąszczu uliczek, które wyglądają

podobnie, ale dzięki temu udało nam

się zboczyć z wydeptanych ścieżek

i trać między innymi, wieczorową porą,

na market uliczny nie dla oczu turystów.

Nie znaleźliśmy tam podróbek i innych

ar tefaktów spreparowanych na

Nie mog łam s ię oprzeć , aby nie

spróbować swoich sił w zdobieniu

naczyń w towarzystwie przemiłych

kobiet z wioski oraz zgłębienia tej wiedzy

tajemnej. Efekt swojej pracy oczywiście

można było zakupić.

Pierwszą atrakcją, którą udało nam się

zobaczyć w Hanoi, był pokaz wodnego

teatru kukiełkowego, który większość

z nas rozbawił, a część mogła się

przespać siedząc w ciasnych fotelikach.

Po odespaniu po podróży, od rana

zwiedzaliśmy miasto. Szczególnie warte

uwagi by ły Świą tyn ia L i te ratury ,

wzniesiona w 1070 r. dla uczczenia

chińskiego lozofa Konfucjusza, oraz

Świątynia na Jednej Kolumnie z 1049

roku. Do pawilonu Świątyni Literatury,

wspartego na czterech kamiennych

l a r a c h , o c h a r a k t e r y s t y c z n e j ,

-156- -157-

Page 158: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-159-

ILOBAHIECREATIVE

-158-

potrzeby komercji, ale codzienność lokalnych mieszkańców. Także, ku uciesze

chłopaków, najtańsze w mieście piwo 333, którego stali się smakoszami.

Dzień w Bangkoku minął niesamowicie szybko. Dla mnie to miasto łączy

w sobie cechy Londynu, Wenecji i Las Vegas. Bardzo nowoczesne, pełne

kontrastów – kłujacy w oczy przepych świątyń Złotego i Szmaragdowego Buddy

ściera się z surowością warunków mieszkalnych kanałów rzecznych. Na uwagę

zasługuje monumentalna pozłacana gura leżącego Buddy, mierząca 15 m

wysokości i 46 metrów długości. Na stopach znajdziemy 108 ornamentów

z masy perłowej, a wzdłuż świątyni 108 mis z brązu przedstawiających

charakterystykę Buddy.

Page 159: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-159-

ILOBAHIECREATIVE

-158-

potrzeby komercji, ale codzienność lokalnych mieszkańców. Także, ku uciesze

chłopaków, najtańsze w mieście piwo 333, którego stali się smakoszami.

Dzień w Bangkoku minął niesamowicie szybko. Dla mnie to miasto łączy

w sobie cechy Londynu, Wenecji i Las Vegas. Bardzo nowoczesne, pełne

kontrastów – kłujacy w oczy przepych świątyń Złotego i Szmaragdowego Buddy

ściera się z surowością warunków mieszkalnych kanałów rzecznych. Na uwagę

zasługuje monumentalna pozłacana gura leżącego Buddy, mierząca 15 m

wysokości i 46 metrów długości. Na stopach znajdziemy 108 ornamentów

z masy perłowej, a wzdłuż świątyni 108 mis z brązu przedstawiających

charakterystykę Buddy.

Page 160: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-69-

ILOBAHIECREATIVE

-68-

...w gąszczu uliczek, które wyglądają

podobnie, ale dzięki temu udało nam się

zboczyć z wydeptanych ścieżek i trać

między innymi, wieczorową porą, na mar-

ket u l iczny n ie dla oczu turystów.

Nie znaleźliśmy tam podróbek i innych

artefaktów spreparowanych na potrzeby

komercji, ale codzienność lokalnych

m i e s z k a ń c ó w . T a k ż e , k u u c i e s z e

chłopaków, najtańsze w mieście piwo 333,

którego stali się smakoszami.

Page 161: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-69-

ILOBAHIECREATIVE

-68-

...w gąszczu uliczek, które wyglądają

podobnie, ale dzięki temu udało nam się

zboczyć z wydeptanych ścieżek i trać

między innymi, wieczorową porą, na mar-

ket u l iczny n ie dla oczu turystów.

Nie znaleźliśmy tam podróbek i innych

artefaktów spreparowanych na potrzeby

komercji, ale codzienność lokalnych

m i e s z k a ń c ó w . T a k ż e , k u u c i e s z e

chłopaków, najtańsze w mieście piwo 333,

którego stali się smakoszami.

Page 162: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-71--162-

ILOBAHIECREATIVE

Kiedy przekraczaliśmy granicę między Tajlandią i Kambodżą, nad

drzwiami widniał napis “Go to Cambodia" i czekał na nas zupełnie

inny świat. Przywitał nas obraz, którego nie widzieliśmy dotąd,

swoisty powrót do przeszłości – kłęby czerwonego piasku unosiły

się w powietrzu, samochody nie miały drzwi, a ludzie ciągali za

sobą wózki z towarem. Widziałam szaszłyk z węża w formie.

Udaliśmy się w stronę Siem Reap i wiedziałam, że w ciągu kilku

najbliższych dni odnajdę to, czego szukam.

Skoro świt ruszyliśmy na eksploracje kompleksu Angkoru, który

pochłania całkowicie. Zaczęliśmy od pomniejszych świątyń,

zostawiając główną atrakcję – Angkor Wat – na sam koniec.

Nieraz wymagało to przedzierania się przez dżunglę, aby dotrzeć

do największych perełek. Ciekawostką dla kinomanów jest fakt, że

Ta Prohm – świątynia, w której siły natury przejęły kontrolę, była

miejscem nagrywania scen do lmu „Tomb Raider”. Dżungla

wżera się w mury świątyni, a pozostawiona w prawie niezmien-

ionym stanie odkąd została znaleziona, pozwala poczuć na sobie

oddech historii.

Angkor Wat to niezliczona sieć korytarzy, alejek, bogactwo pła-

skorzeźb na ścianach oraz gra światłocieni. Każde piętro zbliża nas

ku boskości, a po drodze możemy natrać na miejsca modlitw

i błogosławieństwa mnichów buddyjskich. Odprawiana jest krótka

ceremonia, poprzedzona darowizną, zakończona przewiązaniem

czerwonej nici na nadgarstku. Moją uwagę przykuła kapłanka,

która wśród chaosu przechadzających się turystów pozostawała

niewzruszona i z lekkim uśmiechem pozowała do zdjęć. W końcu

dotarłam na ostatni poziom świątyni i widok z okien jej wież jest

porażający, nie do opisania słowami. Jest już prawie zachód sło-

ńca, więc mury mienią się złotymi barwami, a spoglądając

w dół widać małe postacie ludzi, między którymi swoją obecność

wyraźnie zaznaczają ubrani w pomarańczowe szaty mnisi.

Page 163: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-71--162-

ILOBAHIECREATIVE

Kiedy przekraczaliśmy granicę między Tajlandią i Kambodżą, nad

drzwiami widniał napis “Go to Cambodia" i czekał na nas zupełnie

inny świat. Przywitał nas obraz, którego nie widzieliśmy dotąd,

swoisty powrót do przeszłości – kłęby czerwonego piasku unosiły

się w powietrzu, samochody nie miały drzwi, a ludzie ciągali za

sobą wózki z towarem. Widziałam szaszłyk z węża w formie.

Udaliśmy się w stronę Siem Reap i wiedziałam, że w ciągu kilku

najbliższych dni odnajdę to, czego szukam.

Skoro świt ruszyliśmy na eksploracje kompleksu Angkoru, który

pochłania całkowicie. Zaczęliśmy od pomniejszych świątyń,

zostawiając główną atrakcję – Angkor Wat – na sam koniec.

Nieraz wymagało to przedzierania się przez dżunglę, aby dotrzeć

do największych perełek. Ciekawostką dla kinomanów jest fakt, że

Ta Prohm – świątynia, w której siły natury przejęły kontrolę, była

miejscem nagrywania scen do lmu „Tomb Raider”. Dżungla

wżera się w mury świątyni, a pozostawiona w prawie niezmien-

ionym stanie odkąd została znaleziona, pozwala poczuć na sobie

oddech historii.

Angkor Wat to niezliczona sieć korytarzy, alejek, bogactwo pła-

skorzeźb na ścianach oraz gra światłocieni. Każde piętro zbliża nas

ku boskości, a po drodze możemy natrać na miejsca modlitw

i błogosławieństwa mnichów buddyjskich. Odprawiana jest krótka

ceremonia, poprzedzona darowizną, zakończona przewiązaniem

czerwonej nici na nadgarstku. Moją uwagę przykuła kapłanka,

która wśród chaosu przechadzających się turystów pozostawała

niewzruszona i z lekkim uśmiechem pozowała do zdjęć. W końcu

dotarłam na ostatni poziom świątyni i widok z okien jej wież jest

porażający, nie do opisania słowami. Jest już prawie zachód sło-

ńca, więc mury mienią się złotymi barwami, a spoglądając

w dół widać małe postacie ludzi, między którymi swoją obecność

wyraźnie zaznaczają ubrani w pomarańczowe szaty mnisi.

Page 164: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

W drodze do świątyni Banteay Samre mieliśmy szansę zatrzymać się w przydro-

żnej kambodżańskiej wiosce, gdzie lokalne kobiety były w trakcie przygotowania

cukru palmowego w formie pastylek, który uzyskuje się poprzez odparowanie

zagotowanego soku palmowego. Za foremki służyły im krążki z liści palmowych,

z których zrobione były także zgrabne koszyki wypełnione tymi słodkościami.

Pastylka w konsystencji jest jak twarda krówka, ale za słodyczą idzie charaktery-

styczny posmak drzewa palmowego. Zaskoczyło mnie jak orzeźwiający w tam-

tych warunkach był ten słodki smak.

ILOBAHIECREATIVE

-165-

ILOBAHIECREATIVE

-164-

Zmęczeni całodniową eskapadą usiedliśmy na brzegu

fosy, gdzie kambodżańskie dzieci bawiły się na hał-

dach białego piasku, szczególnie rozbawione, bo

przyglądaliśmy się ich igraszkom.

Gdy już myślałam, że atrakcje tego dnia się zakończyły,

pojechaliśmy do centrum miasta na kolację i zasko-

czeniu nie było końca. Niesamowite życie nocne.

Nazwy głównych ulic czerpią z ich funkcji: Pub Street

– mnogość barów i pubów nieopodal ulicy Night

Market, gdzie znajduje się rynek nocny. Tutaj także

znajdziemy mnogość artykułów podrabianych, cho-

ciaż z tych, które do tej pory widzieliśmy, najbardziej

dopracowanych. Ciekawe jest to, jak podchodzi się tu

do handlu. Na pierwszym zakupie u danego sprze-

dawcy możemy wytargować największą zniżkę, dlate-

go, że jest on uważany za dobry omen, gwarantujący

powodzenie w dalszym handlu. W trakcie zakupów

można udać się na masaż stóp za 2$, przy scenie, na

której występują lady boys do playbacku.

Puby sięgają szczytów wielkiego designu w stylu indus-

trialnym czy nowoczesnym. Taniec na ulicy nie jest dla

n i k o g o z a s k o c z e n i e m , a z a b a w a t r w a d o

białego rana.

Page 165: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

W drodze do świątyni Banteay Samre mieliśmy szansę zatrzymać się w przydro-

żnej kambodżańskiej wiosce, gdzie lokalne kobiety były w trakcie przygotowania

cukru palmowego w formie pastylek, który uzyskuje się poprzez odparowanie

zagotowanego soku palmowego. Za foremki służyły im krążki z liści palmowych,

z których zrobione były także zgrabne koszyki wypełnione tymi słodkościami.

Pastylka w konsystencji jest jak twarda krówka, ale za słodyczą idzie charaktery-

styczny posmak drzewa palmowego. Zaskoczyło mnie jak orzeźwiający w tam-

tych warunkach był ten słodki smak.

ILOBAHIECREATIVE

-165-

ILOBAHIECREATIVE

-164-

Zmęczeni całodniową eskapadą usiedliśmy na brzegu

fosy, gdzie kambodżańskie dzieci bawiły się na hał-

dach białego piasku, szczególnie rozbawione, bo

przyglądaliśmy się ich igraszkom.

Gdy już myślałam, że atrakcje tego dnia się zakończyły,

pojechaliśmy do centrum miasta na kolację i zasko-

czeniu nie było końca. Niesamowite życie nocne.

Nazwy głównych ulic czerpią z ich funkcji: Pub Street

– mnogość barów i pubów nieopodal ulicy Night

Market, gdzie znajduje się rynek nocny. Tutaj także

znajdziemy mnogość artykułów podrabianych, cho-

ciaż z tych, które do tej pory widzieliśmy, najbardziej

dopracowanych. Ciekawe jest to, jak podchodzi się tu

do handlu. Na pierwszym zakupie u danego sprze-

dawcy możemy wytargować największą zniżkę, dlate-

go, że jest on uważany za dobry omen, gwarantujący

powodzenie w dalszym handlu. W trakcie zakupów

można udać się na masaż stóp za 2$, przy scenie, na

której występują lady boys do playbacku.

Puby sięgają szczytów wielkiego designu w stylu indus-

trialnym czy nowoczesnym. Taniec na ulicy nie jest dla

n i k o g o z a s k o c z e n i e m , a z a b a w a t r w a d o

białego rana.

Page 166: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-75-

ILOBAHIECREATIVE

-74--74-

Page 167: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

-75-

ILOBAHIECREATIVE

-74--74-

Page 168: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-77-

ILOBAHIECREATIVE

być świadkami mszy. Po ścianach świątyni niesie się dźwięk śpiewu przy

akompaniamencie instrumentów, który jest momentami delikatny jak mru-

czenie, a my możemy przejść na palcach obok pochłoniętych modlitwą

wiernych, starając się jak najmniej wdzierać w ich prywatność. Następnym

punktem były partyzanckie tunele Cu Chi - symbol walki Viet Congu z siłami

wojsk amerykańskich. Tunele były tak ciasne, że na potrzeby turystyki zostały

poszerzone. Zainteresował mnie szczególnie fakt, że w wojnie,na równi

z mężczyznami, brały udział także kobiety, przez co zyskały dostęp do edu-

kacji i funkcji politycznych po zakończeniu wojny.

Zwieńczeniem wyprawy był wypoczynek w wiosce rybackiej w Mui Ne, a że

umiemy wypoczywać wyłącznie aktywnie, dokupiliśmy od lokalnego tour

operatora wyprawę na wydmy białe i czerwone za jedyne 5$ od osoby,

w porze popołudniowej, tak, aby trać na zachód słońca nad zatoczką

rybacką. Przejażdżka jeepem we wszystkie miejsca nadała wyprawie nowy

ILOBAHIECREATIVE

-76-

Aby dotrzeć do świątyni musieliśmy przejść spory kawałek pieszo, co mimo

słońca w zenicie było niesamowicie interesujące, jak się okazało nie tylko dla

nas. Dzieci z pobliskiej wioski na nasz widok zaczęły zbiegać się z pól i podążać

za nami po piaszczystych ścieżkach do głównego wejścia. Nie były skażone

turyzmem, nie prosiły o dolara, z czym spotkaliśmy się wcześniej, biegły za nami

z ciekawości. Pewnie niewiele już jest takich miejsc, gdyż turystyka jest drugim

co do wielkości źródłem przychodu w Kambodży. Na wodach jeziora Tonle

Sap, największego w Azji południowo-wschodniej, pływające wioski to widok

inny niż wszystkie, przedstawiają inny sposób na życie. Wioski posiadają własne

szkoły, kościoły i sklepy, a ludzie poruszają się wszędzie łódeczkami.

Po czerech dniach w Kambodży ruszyliśmy w drogę powrotną do Wietnamu,

zwiedzając po drodze Pnom Penh, stolicę państwa. Przeprawiliśmy się przez

Mekong i ruszyliśmy w kierunku świątyni w Tay Ninh, głównego ośrodka synkre-

tycznej religii kaodaizmu. Traliśmy tam w dobrym momencie, gdyż mogliśmy

Page 169: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-77-

ILOBAHIECREATIVE

być świadkami mszy. Po ścianach świątyni niesie się dźwięk śpiewu przy

akompaniamencie instrumentów, który jest momentami delikatny jak mru-

czenie, a my możemy przejść na palcach obok pochłoniętych modlitwą

wiernych, starając się jak najmniej wdzierać w ich prywatność. Następnym

punktem były partyzanckie tunele Cu Chi - symbol walki Viet Congu z siłami

wojsk amerykańskich. Tunele były tak ciasne, że na potrzeby turystyki zostały

poszerzone. Zainteresował mnie szczególnie fakt, że w wojnie,na równi

z mężczyznami, brały udział także kobiety, przez co zyskały dostęp do edu-

kacji i funkcji politycznych po zakończeniu wojny.

Zwieńczeniem wyprawy był wypoczynek w wiosce rybackiej w Mui Ne, a że

umiemy wypoczywać wyłącznie aktywnie, dokupiliśmy od lokalnego tour

operatora wyprawę na wydmy białe i czerwone za jedyne 5$ od osoby,

w porze popołudniowej, tak, aby trać na zachód słońca nad zatoczką

rybacką. Przejażdżka jeepem we wszystkie miejsca nadała wyprawie nowy

ILOBAHIECREATIVE

-76-

Aby dotrzeć do świątyni musieliśmy przejść spory kawałek pieszo, co mimo

słońca w zenicie było niesamowicie interesujące, jak się okazało nie tylko dla

nas. Dzieci z pobliskiej wioski na nasz widok zaczęły zbiegać się z pól i podążać

za nami po piaszczystych ścieżkach do głównego wejścia. Nie były skażone

turyzmem, nie prosiły o dolara, z czym spotkaliśmy się wcześniej, biegły za nami

z ciekawości. Pewnie niewiele już jest takich miejsc, gdyż turystyka jest drugim

co do wielkości źródłem przychodu w Kambodży. Na wodach jeziora Tonle

Sap, największego w Azji południowo-wschodniej, pływające wioski to widok

inny niż wszystkie, przedstawiają inny sposób na życie. Wioski posiadają własne

szkoły, kościoły i sklepy, a ludzie poruszają się wszędzie łódeczkami.

Po czerech dniach w Kambodży ruszyliśmy w drogę powrotną do Wietnamu,

zwiedzając po drodze Pnom Penh, stolicę państwa. Przeprawiliśmy się przez

Mekong i ruszyliśmy w kierunku świątyni w Tay Ninh, głównego ośrodka synkre-

tycznej religii kaodaizmu. Traliśmy tam w dobrym momencie, gdyż mogliśmy

Page 170: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

wymiar, zawsze mieliśmy chwilę, aby

się zatrzymać i zrobić zdjęcia tym

z a p i e r a j ą c y m d e c h w i d o k o m .

Zatoczka była powalająca, kolory

łódeczek biły się ze sobą o uwagę, a

po zejściu ze skarpy można było przyj-

rzeć się ryba-kom przygotowującym

sieci do poło-wu. Wydmy okazały się

być małą pus-tynią, gdzie ziarna pia-

sku smagają twarz z siłą wiatru.

Znacznie utrudniało to wspinanie się na

szczyty wydm, ale także było niesam-

owicie przyjemne spotkać się z taką siłą

i pracować przeciwko niej. Fakt, piasek

dostawał się dosłownie wszędzie, a w

torbie do aparatu znajdowałam go

jeszcze na długo po wyprawie, ale

było warto. Widok zapiera dech, a

zabawa jest nieziemska.

Ostatniego poranka musieliśmy wstać

bardzo wcześnie, dzięki czemu udało

mi się złapać także wschód słońca,

rybaków, którzy wyruszali na połów

i panią, która przekopywała piasek na

plaży w poszukiwaniu przegrzebków.

Ostatnie spojrzenie na wschód słońca,

a w myślach słowa Leopolda Staffa

“…błękitne szczęście ranka rozszerza

niebiosy…” Różnorodność Wietnamu

i Kambodży zadowoli nawet najbar-

dziej wymagających, do Tajlandii na

pewno wybiorę się ponownie, ale nie

do wielkich miast, lecz na wiejskie

t e r e n y i g ó r y , a b y z o b a c z y ć

codzienność lokalnych mieszkańców,

ponieważ w każdym zakątku świata

liczą się przede wszystkim ludzie, dzięki

którym wyprawę możemy zaliczyć do

udanych. Zasmuca mnie jednak fakt,

że rozwój w tych państwach jest tak

dynamiczny, że za dziesięć lat, pewnie

nawet szybciej, życie ludzi jakie mogli-

śmy zaobserwować i otoczenie będzie

zupełnie odmienne, a zwyczaje niedo-

stępne bądź niezwykle rzadkie.

Page 171: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

wymiar, zawsze mieliśmy chwilę, aby

się zatrzymać i zrobić zdjęcia tym

z a p i e r a j ą c y m d e c h w i d o k o m .

Zatoczka była powalająca, kolory

łódeczek biły się ze sobą o uwagę, a

po zejściu ze skarpy można było przyj-

rzeć się ryba-kom przygotowującym

sieci do poło-wu. Wydmy okazały się

być małą pus-tynią, gdzie ziarna pia-

sku smagają twarz z siłą wiatru.

Znacznie utrudniało to wspinanie się na

szczyty wydm, ale także było niesam-

owicie przyjemne spotkać się z taką siłą

i pracować przeciwko niej. Fakt, piasek

dostawał się dosłownie wszędzie, a w

torbie do aparatu znajdowałam go

jeszcze na długo po wyprawie, ale

było warto. Widok zapiera dech, a

zabawa jest nieziemska.

Ostatniego poranka musieliśmy wstać

bardzo wcześnie, dzięki czemu udało

mi się złapać także wschód słońca,

rybaków, którzy wyruszali na połów

i panią, która przekopywała piasek na

plaży w poszukiwaniu przegrzebków.

Ostatnie spojrzenie na wschód słońca,

a w myślach słowa Leopolda Staffa

“…błękitne szczęście ranka rozszerza

niebiosy…” Różnorodność Wietnamu

i Kambodży zadowoli nawet najbar-

dziej wymagających, do Tajlandii na

pewno wybiorę się ponownie, ale nie

do wielkich miast, lecz na wiejskie

t e r e n y i g ó r y , a b y z o b a c z y ć

codzienność lokalnych mieszkańców,

ponieważ w każdym zakątku świata

liczą się przede wszystkim ludzie, dzięki

którym wyprawę możemy zaliczyć do

udanych. Zasmuca mnie jednak fakt,

że rozwój w tych państwach jest tak

dynamiczny, że za dziesięć lat, pewnie

nawet szybciej, życie ludzi jakie mogli-

śmy zaobserwować i otoczenie będzie

zupełnie odmienne, a zwyczaje niedo-

stępne bądź niezwykle rzadkie.

Page 172: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-93-

08TWÓRCA

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-92--120-

ILOBAHIECREATIVE

08

Page 173: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-93-

08TWÓRCA

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-92--120-

ILOBAHIECREATIVE

08

Page 174: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-27--26-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

stylizacja | zdjęcia

Z TWÓRCAMI

ROZMAWIAŁA

Zuzanna

projektantka SIESTA

Marcin

projektant SIESTA

Page 175: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-27--26-

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Magdalena Jamrozywww.maduhome.pl

stylizacja | zdjęcia

Z TWÓRCAMI

ROZMAWIAŁA

Zuzanna

projektantka SIESTA

Marcin

projektant SIESTA

Page 176: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-29--28-

ILOBAHIECREATIVE

publikacji poznały naszą markę i jej wartości. Od tego czasu nasza

marka stopniowo się powiększa. Pomysł na SIESTA to chęć tworzenia

użytecznych i pięknych przedmiotów inspirowanych naturą, skie-

rowanych do świadomych odbiorców, ale bez zbytniego napu-

szania się i używania wyświechtanej designerskiej terminologii.

Nasza marka to manifest slow-life, czyli (po)wolnego życia. Chodzi

o zwolnienie, cieszenie się chwilą, docenienie tego, kogo mamy i co

mamy. Otaczanie się mniejszą ilością przedmiotów, ale takich, które

mają dla nas wartość i opowiadają dobre historie.

ILOBAHIECREATIVE

Zuzanno, Marcinie, jaka jest Wasza historia? Kiedy i w jakich okoli-

cznościach narodziła się marka SIESTA STUDIO i jakie wartości repre-

zentuje?

Razem działaliśmy już od dość dawna, chociaż pomysł na SIESTA

ocjalnie narodził się w trakcie targów DMY w Berlinie, w 2012 roku,

w których uczestniczyła Zuzia z innymi studentami Wzornictwa i Arch.

Wnętrz. Premierę marki datujemy na Tent London, część London

Design Festival. W Londynie w green lamp zakochały się setki osób

z całego świata, które osobiście lub za pośrednictwem licznych

Page 177: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-29--28-

ILOBAHIECREATIVE

publikacji poznały naszą markę i jej wartości. Od tego czasu nasza

marka stopniowo się powiększa. Pomysł na SIESTA to chęć tworzenia

użytecznych i pięknych przedmiotów inspirowanych naturą, skie-

rowanych do świadomych odbiorców, ale bez zbytniego napu-

szania się i używania wyświechtanej designerskiej terminologii.

Nasza marka to manifest slow-life, czyli (po)wolnego życia. Chodzi

o zwolnienie, cieszenie się chwilą, docenienie tego, kogo mamy i co

mamy. Otaczanie się mniejszą ilością przedmiotów, ale takich, które

mają dla nas wartość i opowiadają dobre historie.

ILOBAHIECREATIVE

Zuzanno, Marcinie, jaka jest Wasza historia? Kiedy i w jakich okoli-

cznościach narodziła się marka SIESTA STUDIO i jakie wartości repre-

zentuje?

Razem działaliśmy już od dość dawna, chociaż pomysł na SIESTA

ocjalnie narodził się w trakcie targów DMY w Berlinie, w 2012 roku,

w których uczestniczyła Zuzia z innymi studentami Wzornictwa i Arch.

Wnętrz. Premierę marki datujemy na Tent London, część London

Design Festival. W Londynie w green lamp zakochały się setki osób

z całego świata, które osobiście lub za pośrednictwem licznych

Page 178: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-178-

Co dla Was i dla Waszych projektów znaczy minimalizm jako kierunek

i lozoa?

Na swój sposób to manifest zachęcający do przemyślenia podejśc-

ia konsumpcy jnego i p romoc ja jakośc i ponad i lo ść .

To realizacja naszych wartości i przemyśleń. Sami uważamy się za

umiarkowanych minimalistów i przykładamy dużą wagę do naszych

wyborów. Staramy się żyć świadomie. Lubimy sami rozporządzać

naszym czasem. Bardzo ważna jest dla nas możliwość spędzania

wielu chwil ze sobą, a małe rzeczy, jak np. wspólnie zjedzony posiłek

czy spacer z psem w ciągu dnia, są dla nas bardzo ważne. Slow life

nie znaczy wolniej – znaczy we własnym tempie.

Oczywiście lozoa mocno łączy się z estetyką minimalizmu.

Zdecydowanie bardziej naturalne są dla nas proste kształty, nie

ukrywające istoty przedmiotu. Minimalizm jako nurt bardzo czerpie

z natury, co również jest nam bliskie.

Natomiast jak ma się do siebie lozoa minimalizmu i produkcja

przedmiotów? My dążymy do tego, by otaczać się mniejszą ilością

'rzeczy', lecz by były to rzeczy dla nas ważne i świetnej jakości. Tak

samo przy produkcji – wszystkie projekty z rodziny SIESTA są tworzone

lokalnie przez wspaniałych ludzi, przy wykorzystaniu jak najbardziej

to możliwe ekologicznych materiałów.

Page 179: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

-178-

Co dla Was i dla Waszych projektów znaczy minimalizm jako kierunek

i lozoa?

Na swój sposób to manifest zachęcający do przemyślenia podejśc-

ia konsumpcy jnego i p romoc ja jakośc i ponad i lo ść .

To realizacja naszych wartości i przemyśleń. Sami uważamy się za

umiarkowanych minimalistów i przykładamy dużą wagę do naszych

wyborów. Staramy się żyć świadomie. Lubimy sami rozporządzać

naszym czasem. Bardzo ważna jest dla nas możliwość spędzania

wielu chwil ze sobą, a małe rzeczy, jak np. wspólnie zjedzony posiłek

czy spacer z psem w ciągu dnia, są dla nas bardzo ważne. Slow life

nie znaczy wolniej – znaczy we własnym tempie.

Oczywiście lozoa mocno łączy się z estetyką minimalizmu.

Zdecydowanie bardziej naturalne są dla nas proste kształty, nie

ukrywające istoty przedmiotu. Minimalizm jako nurt bardzo czerpie

z natury, co również jest nam bliskie.

Natomiast jak ma się do siebie lozoa minimalizmu i produkcja

przedmiotów? My dążymy do tego, by otaczać się mniejszą ilością

'rzeczy', lecz by były to rzeczy dla nas ważne i świetnej jakości. Tak

samo przy produkcji – wszystkie projekty z rodziny SIESTA są tworzone

lokalnie przez wspaniałych ludzi, przy wykorzystaniu jak najbardziej

to możliwe ekologicznych materiałów.

Page 180: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Green Lamp potrzebuje naszej troski, by żyć i się rozwijać.

Green Lamp zaprojektowaliśmy ponieważ chcieliśmy zbliżyć się do

natury będąc w domu, w mieście. Sprawić, żeby przedmiot

codziennego użytku był nam bliski. Jest to połączenie funkcjonal-

ności i piękna natury.

Ceramiczna Baba mocno nawiązuje formą do rozpoznawalnej

i w zasadzie mało funkcjonalnej rosyjskiej zabawki. W jaki sposób

Wy wykorzystaliście potencjał matrioszki?

Ceramika to jeden z naszych ulubionych materiałów. Naturalny

i ekologiczny, pozwala na uzyskanie fantastycznych efektów.

Produkcja ceramiki to wyjątkowa i wymagająca branża, może

dlatego manufaktury, z którymi współpracujemy, pełne są niezwy-

kłych ludzi.

Tworząc BABĘ chcieliśmy wykorzystać znany wszystkim piękny

ILOBAHIECREATIVE

Jak wyglądała praca nad projektem GreenLamp? Jestem ciekawa jak

wspominacie cały proces powstawania tej wyjątkowej hybrydowej

formy – zestawienia doniczki z lampą.

Chcieliśmy, by do każdego, nawet najmniejszego, wnętrza móc

wprowadzić trochę zieleni. Przez długi czas mieszkaliśmy w bardzo

niskiej, dwudziestometrowej kawalerce, razem z psem. Ta lampa

była sposobem, żeby dodać więcej zieleni i natury do tego wnętrza.

Uwielbiamy odkrywać i obserwować naturę, jej niesamowite właś-

ciwości, działanie i piękno. Dlatego też w SIESTA zawsze używamy

naturalnych materiałów. Są po prostu najlepsze.

Idąc na spacer przez las lubimy patrzyć na światło padające przez

liście. Podobny efekt daje obrośnięty żyrandol Green Lamp.

Codzienne dbanie o roślinę, stanowiącą jedność z lampą, sprawia,

że ten zwykły, codzienny przedmiot nie jest nam już obojętny.

ILOBAHIECREATIVE

-180- -181-

Page 181: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Green Lamp potrzebuje naszej troski, by żyć i się rozwijać.

Green Lamp zaprojektowaliśmy ponieważ chcieliśmy zbliżyć się do

natury będąc w domu, w mieście. Sprawić, żeby przedmiot

codziennego użytku był nam bliski. Jest to połączenie funkcjonal-

ności i piękna natury.

Ceramiczna Baba mocno nawiązuje formą do rozpoznawalnej

i w zasadzie mało funkcjonalnej rosyjskiej zabawki. W jaki sposób

Wy wykorzystaliście potencjał matrioszki?

Ceramika to jeden z naszych ulubionych materiałów. Naturalny

i ekologiczny, pozwala na uzyskanie fantastycznych efektów.

Produkcja ceramiki to wyjątkowa i wymagająca branża, może

dlatego manufaktury, z którymi współpracujemy, pełne są niezwy-

kłych ludzi.

Tworząc BABĘ chcieliśmy wykorzystać znany wszystkim piękny

ILOBAHIECREATIVE

Jak wyglądała praca nad projektem GreenLamp? Jestem ciekawa jak

wspominacie cały proces powstawania tej wyjątkowej hybrydowej

formy – zestawienia doniczki z lampą.

Chcieliśmy, by do każdego, nawet najmniejszego, wnętrza móc

wprowadzić trochę zieleni. Przez długi czas mieszkaliśmy w bardzo

niskiej, dwudziestometrowej kawalerce, razem z psem. Ta lampa

była sposobem, żeby dodać więcej zieleni i natury do tego wnętrza.

Uwielbiamy odkrywać i obserwować naturę, jej niesamowite właś-

ciwości, działanie i piękno. Dlatego też w SIESTA zawsze używamy

naturalnych materiałów. Są po prostu najlepsze.

Idąc na spacer przez las lubimy patrzyć na światło padające przez

liście. Podobny efekt daje obrośnięty żyrandol Green Lamp.

Codzienne dbanie o roślinę, stanowiącą jedność z lampą, sprawia,

że ten zwykły, codzienny przedmiot nie jest nam już obojętny.

ILOBAHIECREATIVE

-180- -181-

Page 182: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Powołujecie do życia przedmioty „za którymi stoi

historia, ludzie i drobna produkcja”. Osobiście bardzo

doceniam wyroby, które powstają w małych

manufakturach, są tworzone przez zdolnych artystów

-rzemieślników i produkowane z dbałością

o każdy detal. Jak na to reagują Wasi klienci

i tzw. rynek?

Chcemy, żeby wszystkie rzeczy, którymi się

otaczamy, opowiadały dobre historie. Tą historią

są między innymi ludzie, z którymi pracujemy.

Wszystkie projekty robimy lokalnie, pracując ze

wspaniałymi rzemieślnikami w ich manufakturac-

h. Z tym wiąże się cały proces produkcyjny,

w którym nie ma anonimowych trybików. Każdy

element jest bogaty, dobrze zaplanowany

i przemyślany. Analizujemy wszystkie szczegóły,

od opakowania, po najmniejsze detale – kto to

zrobi, jak i z czego. Myślimy nad tym, żeby pro-

dukcja miała jak najmniej negatywnego wpływu

na środowisko. Cały czas coś się dzieje, staramy

się, żeby nasze produkty w całości przepełniała

dobra energia. Wszystkie te elementy pochodzą

z dobrych źródeł, od dobrych ludzi, którzy sami

w sobie są fajni i też lubią tę pracę. To wszystko

tworzy dobrą, dopełniającą się całość.

Nasi klienci to przede wszystkim ludzie świadomi,

którzy doceniają niemasową, przemyślaną pro-

dukcję. Skoro już jesteśmy przy rynku – szeroko

ILOBAHIECREATIVE

kształt, ale nadać mu nowy, elegancki i nowoczesny styl.

Bardzo ważną cechą BABY jest jej funkcjonalność. Nie chcemy, żeby

była to tylko dekoracyjna gurka. BABA jest wygodnym pojemnikiem,

w którym można przechowywać różne rzeczy. Przydaje się zarówno

w kuchni, łazience, salonie czy sypialni. Zastosowań jest naprawdę

mnóstwo.

Chcemy, żeby BABA była nośnikiem różnych ciekawych ilustracji, ale też

i wielu idei. Mamy konkretne pomysły na takie BABY, które będą coś

więcej opowiadały. Liczymy, że to taki projekt, który będzie funkcjonował

przez wiele lat zmieniając się, rozwijając i nabierając nowych znaczeń.

ILOBAHIECREATIVE

-182- -183-

Page 183: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Powołujecie do życia przedmioty „za którymi stoi

historia, ludzie i drobna produkcja”. Osobiście bardzo

doceniam wyroby, które powstają w małych

manufakturach, są tworzone przez zdolnych artystów

-rzemieślników i produkowane z dbałością

o każdy detal. Jak na to reagują Wasi klienci

i tzw. rynek?

Chcemy, żeby wszystkie rzeczy, którymi się

otaczamy, opowiadały dobre historie. Tą historią

są między innymi ludzie, z którymi pracujemy.

Wszystkie projekty robimy lokalnie, pracując ze

wspaniałymi rzemieślnikami w ich manufakturac-

h. Z tym wiąże się cały proces produkcyjny,

w którym nie ma anonimowych trybików. Każdy

element jest bogaty, dobrze zaplanowany

i przemyślany. Analizujemy wszystkie szczegóły,

od opakowania, po najmniejsze detale – kto to

zrobi, jak i z czego. Myślimy nad tym, żeby pro-

dukcja miała jak najmniej negatywnego wpływu

na środowisko. Cały czas coś się dzieje, staramy

się, żeby nasze produkty w całości przepełniała

dobra energia. Wszystkie te elementy pochodzą

z dobrych źródeł, od dobrych ludzi, którzy sami

w sobie są fajni i też lubią tę pracę. To wszystko

tworzy dobrą, dopełniającą się całość.

Nasi klienci to przede wszystkim ludzie świadomi,

którzy doceniają niemasową, przemyślaną pro-

dukcję. Skoro już jesteśmy przy rynku – szeroko

ILOBAHIECREATIVE

kształt, ale nadać mu nowy, elegancki i nowoczesny styl.

Bardzo ważną cechą BABY jest jej funkcjonalność. Nie chcemy, żeby

była to tylko dekoracyjna gurka. BABA jest wygodnym pojemnikiem,

w którym można przechowywać różne rzeczy. Przydaje się zarówno

w kuchni, łazience, salonie czy sypialni. Zastosowań jest naprawdę

mnóstwo.

Chcemy, żeby BABA była nośnikiem różnych ciekawych ilustracji, ale też

i wielu idei. Mamy konkretne pomysły na takie BABY, które będą coś

więcej opowiadały. Liczymy, że to taki projekt, który będzie funkcjonował

przez wiele lat zmieniając się, rozwijając i nabierając nowych znaczeń.

ILOBAHIECREATIVE

-182- -183-

Page 184: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

pojęta ekologia i bycie “eko” stało się w ostatnich latach bardzo mod-

nym hasłem. Coraz częściej jest to niestety tylko sprytny chwyt marke-

tingowy. Warto więc ltrować wszystko przez swój zdrowy rozsądek

i orientować się, kto robi dobrą robotę, a kto po prostu ściemnia. Z dru-

giej strony, gdy wielkie korporacje zaczynają mówić o ekologii, nawet

tylko dla reklamy i zwiększenia sprzedaży – globalna świadomość eko-

logiczna i tak wzrasta, co jest pozytywnym efektem.

Zwróciłam uwagę na sposób prezentacji projektów na stronie marki SIESTA.

Wybraliście formę nagrań lmowych do ujęcia potencjału zawartego

w Waszych wyrobach, rozumiem że celowo, aby najpełniej opowiedzieć

o przedmiotach w świecie ludzi i zwierząt? Wideo towarzyszy nam od początku. To jeden z elementów DNA naszej

marki. Poza produktowymi takimi prezentacjami produktów, mamy

jeszcze w zanadrzu lmy z produkcji naszych przedmiotów. Chcemy

pokazać, że stoją za tym fajni ludzie! Na naszej stronie można też

zobaczyć relacje wideo np. z targów w Londynie, Open'era czy war-

szawskiego Urban Marketu. Nie zawsze mamy tyle czasu, by na bieżąco

tworzyć kolejne lmy ale wierzymy, że jeszcze będziemy rozwijać ten

element SIESTA!

Dzięki lmom jesteśmy w stanie w kilkadziesiąt sekund pokazać emocje,

które towarzyszą każdemu z naszych projektów. W fajny sposób dopeł-

niają się ze zdjęciami produktów i tworzą zgraną całość.

ILOBAHIECREATIVE

-184- -185-

Page 185: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

pojęta ekologia i bycie “eko” stało się w ostatnich latach bardzo mod-

nym hasłem. Coraz częściej jest to niestety tylko sprytny chwyt marke-

tingowy. Warto więc ltrować wszystko przez swój zdrowy rozsądek

i orientować się, kto robi dobrą robotę, a kto po prostu ściemnia. Z dru-

giej strony, gdy wielkie korporacje zaczynają mówić o ekologii, nawet

tylko dla reklamy i zwiększenia sprzedaży – globalna świadomość eko-

logiczna i tak wzrasta, co jest pozytywnym efektem.

Zwróciłam uwagę na sposób prezentacji projektów na stronie marki SIESTA.

Wybraliście formę nagrań lmowych do ujęcia potencjału zawartego

w Waszych wyrobach, rozumiem że celowo, aby najpełniej opowiedzieć

o przedmiotach w świecie ludzi i zwierząt? Wideo towarzyszy nam od początku. To jeden z elementów DNA naszej

marki. Poza produktowymi takimi prezentacjami produktów, mamy

jeszcze w zanadrzu lmy z produkcji naszych przedmiotów. Chcemy

pokazać, że stoją za tym fajni ludzie! Na naszej stronie można też

zobaczyć relacje wideo np. z targów w Londynie, Open'era czy war-

szawskiego Urban Marketu. Nie zawsze mamy tyle czasu, by na bieżąco

tworzyć kolejne lmy ale wierzymy, że jeszcze będziemy rozwijać ten

element SIESTA!

Dzięki lmom jesteśmy w stanie w kilkadziesiąt sekund pokazać emocje,

które towarzyszą każdemu z naszych projektów. W fajny sposób dopeł-

niają się ze zdjęciami produktów i tworzą zgraną całość.

ILOBAHIECREATIVE

-184- -185-

Page 186: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Na Waszej s t ronie pojawiła s ię zapowiedź nowych projektów

– KUKU i WOOBLO. Czy będą one także inspirowane naturą jak wcześniejsze?

Czy możecie już o nich opowiedzieć?

To nie jest tak, że specjalnie myślimy, jak tu zainspirować się naturą

– po prostu takie projekty są dla nas (nomen-omen) naturalne. Ale rze-

czywiście zarówno Kuku, jak i klocki Wooblo dość mocno odwołują się

do tego tematu – a konkretnie do lasu.

Kuku to wisząca lub stojąca szafka, kształtem wzorowanana domku dla

ptaków. Wooblo to zestaw drewnianych klocków dla dzieci. Każdy klo-

cek różni się kształtem, ale też gatunkiem drewna, z którego został wy-

konany, dzięki czemu podczas zabawy dzieci i ich rodzice mogą za-

obserwować właściwości drewna – koloru, rysunku słojów, zapachu itp.

Page 187: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

ILOBAHIECREATIVE

Na Waszej s t ronie pojawiła s ię zapowiedź nowych projektów

– KUKU i WOOBLO. Czy będą one także inspirowane naturą jak wcześniejsze?

Czy możecie już o nich opowiedzieć?

To nie jest tak, że specjalnie myślimy, jak tu zainspirować się naturą

– po prostu takie projekty są dla nas (nomen-omen) naturalne. Ale rze-

czywiście zarówno Kuku, jak i klocki Wooblo dość mocno odwołują się

do tego tematu – a konkretnie do lasu.

Kuku to wisząca lub stojąca szafka, kształtem wzorowanana domku dla

ptaków. Wooblo to zestaw drewnianych klocków dla dzieci. Każdy klo-

cek różni się kształtem, ale też gatunkiem drewna, z którego został wy-

konany, dzięki czemu podczas zabawy dzieci i ich rodzice mogą za-

obserwować właściwości drewna – koloru, rysunku słojów, zapachu itp.

Page 188: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

09CODZIENNOŚĆ

09

Page 189: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

ILOBAHIECREATIVE

09CODZIENNOŚĆ

09

Page 190: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Stan ducha? Uśmiech na twarzy? Wesołe iskierki w oczach? Z całą pew-nością każdy znak zapytania można zamienić na kropkę, a pytanie na twierdzenie. Radość to jedna z najwspanialszych emocji.

Radość

Radość jest wyjątkowa. Nie trzeba

nic wiedzieć o jej mechanizmach,

o tym, co z nią robić ani skąd, dla-

czego i po co nam ona.

Nie trzeba się nad nią

zastanawiać, ale warto

czerpać z niej jak naj-

więcej się da. Bo radość

to życie. Mimo że nie-

uchwytna, można się jej

z łapać jak przys ło-

wiowej brzytwy, która

wyciągnie nas ze smutku, strachu

czy lęku. Mimo że niematerialna,

może mieć zyczną treść, formę

i kolor.

Tą formą są wnętrza, do których

zaproszono radość, pod postacią

koloru, pięknych przedmiotów czy

też projektu przepeł-

n i o n e g o r a d o s n ą

energią, tak wyraźną,

że gdy do nich wcho-

d z ę , j u ż o d p r o g u

zaczynam się uśmiec-

h a ć . T o w n ę t r z a ,

w k t ó r y c h b ę d ą c ,

doświadczam piękna,

harmonii i dobrej energii i choć nie

wiem, jak bym się wew-nętrznie

zapierała, jak bardzo bym nie

chciała, na smutek nie ma już

[...Podążać śladem radości?...]

ILOBAHIECREATIVE

-191-18--15---190-

ILOBAHIECREATIVE

Page 191: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

Stan ducha? Uśmiech na twarzy? Wesołe iskierki w oczach? Z całą pew-nością każdy znak zapytania można zamienić na kropkę, a pytanie na twierdzenie. Radość to jedna z najwspanialszych emocji.

Radość

Radość jest wyjątkowa. Nie trzeba

nic wiedzieć o jej mechanizmach,

o tym, co z nią robić ani skąd, dla-

czego i po co nam ona.

Nie trzeba się nad nią

zastanawiać, ale warto

czerpać z niej jak naj-

więcej się da. Bo radość

to życie. Mimo że nie-

uchwytna, można się jej

z łapać jak przys ło-

wiowej brzytwy, która

wyciągnie nas ze smutku, strachu

czy lęku. Mimo że niematerialna,

może mieć zyczną treść, formę

i kolor.

Tą formą są wnętrza, do których

zaproszono radość, pod postacią

koloru, pięknych przedmiotów czy

też projektu przepeł-

n i o n e g o r a d o s n ą

energią, tak wyraźną,

że gdy do nich wcho-

d z ę , j u ż o d p r o g u

zaczynam się uśmiec-

h a ć . T o w n ę t r z a ,

w k t ó r y c h b ę d ą c ,

doświadczam piękna,

harmonii i dobrej energii i choć nie

wiem, jak bym się wew-nętrznie

zapierała, jak bardzo bym nie

chciała, na smutek nie ma już

[...Podążać śladem radości?...]

ILOBAHIECREATIVE

-191-18--15---190-

ILOBAHIECREATIVE

Page 192: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

śmiechu n ie było nam wcale.

Ale do mózgu, do ośrodka, którego

nazwy znać nie potrzebuję, dochodzi

impuls – impuls uśmiechu, a w ślad za

nim pojawia się radość. Taka trochę

oszukańczo-manipulacyjna metoda

na smutki. Spróbujcie – działa!

P o d o b n i e j e s t z w n ę t r z a m i

– w momentach, gdy smutno i źle,

postawcie w zasięgu wzroku coś we-

sołego, radosną grakę, kolorowe

krzesło, weźcie do ręki poduchę

z energetycznym motywem i dajcie

sobie chwilę, bo tylko tyle najczęściej

trzeba, by pojawiła się radość. Takim

moim dyżurnym budzikiem radości jest

między innymi s zara poducha

z ogromnym żółtym plusem, która nie

ma swojego stałego miejsca, bo

wędruje po mieszkaniu razem ze mną

zawsze wtedy, gdy ów budz ik

potrzebuję mieć w zasięgu wzroku.

K ł a d ę j ą w s w o i m d o m o w y m

gabinecie, na krześle postawionym

na wprost biurka, gdy pracuję, na

fotelu, postawionym obok sofy, gdy

oglądam wieczorem lm, na białym

taborecie, stojącym w sypialni, gdy

wieczorem czytam przed snem.

Działa za każdym razem.

A kolor? Podążając tropem Wasilija

Kandinskiego, o którym wspomniałam

przy okazji złości, zastanawiam się, jaki

kolor wybrałabym dla radości?

Jeden? Niemożliwe! Pamiętacie sofę

Marshmallow z lutowego wydania

ILOBAHIE CREATIVE? Te kolorowe

dropsy, które zachwycają energią?

Tak właśnie malowana jest radość.

To swoista feeria barw, to kolory,

których wzajemna gra ze sobą opo-

wiada historię radości.

A gdy już czas postawić ostatnią

kropkę w tym tekście, zauważam, że

p r z e z w i r u j ą c e p ł a t k i ś n i e g u

i ołowiane, ciężkie chmury przedziera

się nieśmiało słońce. I już. I wystarczy.

Radość. Chwytam i czu ję, jak

przepełnia mnie energia, którą

uwielbiam i której w zimowych dniach

mi brakuje. Nie puszczam. W głowie

pojawia się myśl, że plecak jest właści-

wie spakowany, mapa jak zawsze

gotowa, wystarczy zaparzyć herbatę i

w drogę. Do zmroku pozostało jeszcze

sporo czasu. Podążać śladem radośc-

i? Zawsze.

ILOBAHIECREATIVE

Magda Dudzic

tekst

www.milemaison.blogspot.com

Maria Regucka

ilustracja

www.mariarysuje.com

ILOBAHIECREATIVE

miejsca. Jak bardzo to, co nas

otacza, wpływa na nasze emo-

cje! Jak bardzo również od nich

zależy to, jak owo otoczenie

postrzegamy. Jedno i to samo

w n ę t r z e m o ż e m y i n a c z e j

odebrać, w zależności od tego,

z czym do niego wchodzimy.

W tym samym przedmiocie

możemy dostrzec coś innego,

zależnie od tego, w jakim stanie

ducha jesteśmy, gdy na niego

spoglądamy. I czasem w moim

ulubionym zegarze Ball Clock

wyraźnie widzę „joie de vivre”,

którą uchwycił w nim George

Nelson, a czasem po prostu

dostrzegam jedynie godzinę,

k t ó r ą a k t u a l n i e w s k a z u j e .

Ale nawet gdy dzieje się tak, że

przez chwi lę widzę jedynie

wskazówki Ball Clocka, to energia

z niego płynąca, energia, którą

zawarł w nim projektant, błyskawi-

cznie i moim udziałem się staje.

Współzależność. To tak, jakby

uśmiechnąć się na siłę, podczas

gdy do oczu c i sną s ię ł zy .

Uśmiechnąć się najszerzej jak tylko

się da i być z tym uśmiechem

dłuższą chwi lę, choćby do

-192-

Page 193: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

śmiechu n ie było nam wcale.

Ale do mózgu, do ośrodka, którego

nazwy znać nie potrzebuję, dochodzi

impuls – impuls uśmiechu, a w ślad za

nim pojawia się radość. Taka trochę

oszukańczo-manipulacyjna metoda

na smutki. Spróbujcie – działa!

P o d o b n i e j e s t z w n ę t r z a m i

– w momentach, gdy smutno i źle,

postawcie w zasięgu wzroku coś we-

sołego, radosną grakę, kolorowe

krzesło, weźcie do ręki poduchę

z energetycznym motywem i dajcie

sobie chwilę, bo tylko tyle najczęściej

trzeba, by pojawiła się radość. Takim

moim dyżurnym budzikiem radości jest

między innymi s zara poducha

z ogromnym żółtym plusem, która nie

ma swojego stałego miejsca, bo

wędruje po mieszkaniu razem ze mną

zawsze wtedy, gdy ów budz ik

potrzebuję mieć w zasięgu wzroku.

K ł a d ę j ą w s w o i m d o m o w y m

gabinecie, na krześle postawionym

na wprost biurka, gdy pracuję, na

fotelu, postawionym obok sofy, gdy

oglądam wieczorem lm, na białym

taborecie, stojącym w sypialni, gdy

wieczorem czytam przed snem.

Działa za każdym razem.

A kolor? Podążając tropem Wasilija

Kandinskiego, o którym wspomniałam

przy okazji złości, zastanawiam się, jaki

kolor wybrałabym dla radości?

Jeden? Niemożliwe! Pamiętacie sofę

Marshmallow z lutowego wydania

ILOBAHIE CREATIVE? Te kolorowe

dropsy, które zachwycają energią?

Tak właśnie malowana jest radość.

To swoista feeria barw, to kolory,

których wzajemna gra ze sobą opo-

wiada historię radości.

A gdy już czas postawić ostatnią

kropkę w tym tekście, zauważam, że

p r z e z w i r u j ą c e p ł a t k i ś n i e g u

i ołowiane, ciężkie chmury przedziera

się nieśmiało słońce. I już. I wystarczy.

Radość. Chwytam i czu ję, jak

przepełnia mnie energia, którą

uwielbiam i której w zimowych dniach

mi brakuje. Nie puszczam. W głowie

pojawia się myśl, że plecak jest właści-

wie spakowany, mapa jak zawsze

gotowa, wystarczy zaparzyć herbatę i

w drogę. Do zmroku pozostało jeszcze

sporo czasu. Podążać śladem radośc-

i? Zawsze.

ILOBAHIECREATIVE

Magda Dudzic

tekst

www.milemaison.blogspot.com

Maria Regucka

ilustracja

www.mariarysuje.com

ILOBAHIECREATIVE

miejsca. Jak bardzo to, co nas

otacza, wpływa na nasze emo-

cje! Jak bardzo również od nich

zależy to, jak owo otoczenie

postrzegamy. Jedno i to samo

w n ę t r z e m o ż e m y i n a c z e j

odebrać, w zależności od tego,

z czym do niego wchodzimy.

W tym samym przedmiocie

możemy dostrzec coś innego,

zależnie od tego, w jakim stanie

ducha jesteśmy, gdy na niego

spoglądamy. I czasem w moim

ulubionym zegarze Ball Clock

wyraźnie widzę „joie de vivre”,

którą uchwycił w nim George

Nelson, a czasem po prostu

dostrzegam jedynie godzinę,

k t ó r ą a k t u a l n i e w s k a z u j e .

Ale nawet gdy dzieje się tak, że

przez chwi lę widzę jedynie

wskazówki Ball Clocka, to energia

z niego płynąca, energia, którą

zawarł w nim projektant, błyskawi-

cznie i moim udziałem się staje.

Współzależność. To tak, jakby

uśmiechnąć się na siłę, podczas

gdy do oczu c i sną s ię ł zy .

Uśmiechnąć się najszerzej jak tylko

się da i być z tym uśmiechem

dłuższą chwi lę, choćby do

-192-

Page 194: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-195-

ILOBAHIE CREATIVE MAGAZINEwww.ilobahiecreative.com

[email protected]

PRENUMERATAwww.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

ILOBAHIECREATIVE

www.facebook.pl/ilobahiecreative

https://plus.google.com/+IlobahiecreativemagazineBlogspot/posts

https://twitter.com/ILOBAHIEMAGAZIN

-194-

www.ilobahiecreative.comREDAKTOR NACZELNA, PROJEKT GRAFICZNY,

UKŁAD I SKŁADKatarzyna Jurczenia

DZIAŁ ROZWOJU I REKLAMYMagdalena Jamrozy

[email protected]

SESJAAnna Diduch

[email protected]

KOREKTA TEKSTU

Izabela Budzyńska

ILUSTRACJEDominika Cierplikowska

Maria Regucka

TEKST i ZDJĘCIAAnna Diduch

Agnieszka DonicaMagdalena Dudzic

Aleksandra GajdzickaMagdalena i Wojtek Krzyżanowscy

Joanna LewickaSylwia Liana

Mateusz LitewnickiAgnieszka Marzec

Aleksandra StabrawaZuzanna i Marcin z SIESTA

Justyna Stoszek

Page 195: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

-195-

ILOBAHIE CREATIVE MAGAZINEwww.ilobahiecreative.com

[email protected]

PRENUMERATAwww.ilobahiecreative.com/p/prenumerata.html

ILOBAHIECREATIVE

www.facebook.pl/ilobahiecreative

https://plus.google.com/+IlobahiecreativemagazineBlogspot/posts

https://twitter.com/ILOBAHIEMAGAZIN

-194-

www.ilobahiecreative.comREDAKTOR NACZELNA, PROJEKT GRAFICZNY,

UKŁAD I SKŁADKatarzyna Jurczenia

DZIAŁ ROZWOJU I REKLAMYMagdalena Jamrozy

[email protected]

SESJAAnna Diduch

[email protected]

KOREKTA TEKSTU

Izabela Budzyńska

ILUSTRACJEDominika Cierplikowska

Maria Regucka

TEKST i ZDJĘCIAAnna Diduch

Agnieszka DonicaMagdalena Dudzic

Aleksandra GajdzickaMagdalena i Wojtek Krzyżanowscy

Joanna LewickaSylwia Liana

Mateusz LitewnickiAgnieszka Marzec

Aleksandra StabrawaZuzanna i Marcin z SIESTA

Justyna Stoszek

Page 196: ILOBAHIE CREATIVE marzec 2015

super, żejesteście!

thx!