Gazeta aleksandrowska 90 2014

24
MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY ISSN 1897-8908 wrzesień 2014 nr 90 (VII rok) CENA 0 zł MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo www.kujawy.media.pl Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej” Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców Zapraszamy do czytania wersji elektronicznej Strona internetowa: www.kujawy.media.pl Historię już znasz. 16 listopada wybierz lepszą przyszłość. KWW „WYBIERZMY GOSPODARZA” KWW „Wybierzmy Gospodarza” MIESZKAŃCU ALEKSANDROWA KUJAWSKIEGO! Przedszkolaki z placówki im. Juliana Tuwima w Aleksandrowie Kujawskim wyruszyły w barwnym korowodzie ulicami miasta, aby ogłosić wszem i wobec, że ob- chodzą Ogólnopolski Dzień Przed- szkolaka ustanowiony na dzień 20 września przez Sejm w 2013 roku Przedszkolak też ma święto w celu podkreślenia wagi edukacji przedszkolnej w rozwoju i edukacji dziecka. W Urzędzie Miejskim zo- stały ugoszczone przez burmistrza Andrzeja Cieślę. Każdy przedszko- lak otrzymał ciepłe słowo podzię- kowania i życzenia sukcesów oraz garść słodyczy na dobry początek. Dzieci zostawiły po sobie pamiątko- wy upominek przypominający o co- rocznym już ich święcie oraz wypu- ściły balony szczęścia. Uśmiechom i radości nie było końca. Dzień spę- dzono na zabawie, spacerach i po- znawaniu nowych miejsc. (eg) Odbyły się dożynki w Raciążku i Wagańcu Czytaj str. 4 i 19 Na listach PSL do powia- tu nie znalazło się miejsce dla Stanisława Murawskiego, radnego z gminy Waganiec. Podczas konwencji wybor- czej w głosowaniu tajnym jego nazwisko zostało odrzu- cone. Murawski jest znanym działaczem społecznym, do niedawna był prezesem Za- rządu Gminnego PSL w Wa- gańcu, jest sołtysem Starego Zbrachlina (gmina Waganiec), radnym powiatowym. - Czym pan podpadł swoim kolegom z PSL skoro nie zgo- dzili się, aby kandydował pan do powiatu z listy PSL? Otóż nie godziłem się na styl rządzenia, podejmowa- ne decyzje karania opozycji drastycznym obniżeniem im diet, a wysokimi dla siebie. Już wtedy widziano we mnie wroga, bo nie podnosiłem bezwolnie ręki za ich pomy- słami. Więcej na str. 20 Co mówi znany działacz PSL, gdy koledzy nie zgodzili się, by kandydował do rady powiatu? Zaczynali niemal od niczego. Okazuje się, że można. Potrzeb- ny jest jednak pomysł, determi- nacja i pracowitość, bo nic w życiu samo nie przychodzi. Dzisiaj Beata i Jarosław Wochna mają dobrze prospe- rującą bazę handlową środków do produkcji rolnej w Konecku i filię w Wagańcu, zajmują się również detalicznym handlem artykułów spożywczych i prze- mysłowych. Czytaj str. 8 Dlaczego zajęli się biznesem?

description

http://www.kujawy.media.pl/images/gazety/gazeta_aleksandrowska_90_2014.pdf

Transcript of Gazeta aleksandrowska 90 2014

Page 1: Gazeta aleksandrowska 90 2014

M I E S I Ę C Z N I K I N F O R M A C Y J N O - P U B L I C Y S T Y C Z N Y

ISS

N 1

897-

8908

wrzesień 2014nr 90 (VII rok)

CENA 0 zł

MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo

ww

w.k

ujaw

y.m

edia

.pl

Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej” Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców

Zapraszamy do czytania wersji elektronicznejStrona internetowa: www.kujawy.media.pl

Historię już znasz. 16 listopada wybierz lepszą

przyszłość. KWW „WYBIERZMY GOSPODARZA”

KWW

„W

ybie

rzm

y G

ospo

darz

a”

MIESZKAŃCU ALEKSANDROWA KUJAWSKIEGO!

Przedszkolaki z placówki im. Juliana Tuwima w Aleksandrowie Kujawskim wyruszyły w barwnym korowodzie ulicami miasta, aby ogłosić wszem i wobec, że ob-chodzą Ogólnopolski Dzień Przed-szkolaka ustanowiony na dzień 20 września przez Sejm w 2013 roku

Przedszkolak też ma święto

w celu podkreślenia wagi edukacji przedszkolnej w rozwoju i edukacji dziecka. W Urzędzie Miejskim zo-stały ugoszczone przez burmistrza Andrzeja Cieślę. Każdy przedszko-lak otrzymał ciepłe słowo podzię-kowania i życzenia sukcesów oraz garść słodyczy na dobry początek.

Dzieci zostawiły po sobie pamiątko-wy upominek przypominający o co-rocznym już ich święcie oraz wypu-ściły balony szczęścia. Uśmiechom i radości nie było końca. Dzień spę-dzono na zabawie, spacerach i po-znawaniu nowych miejsc.

(eg)

Odbyły się dożynki w Raciążku i Wagańcu

Czytaj str. 4 i 19

Na listach PSL do powia-tu nie znalazło się miejsce dla Stanisława Murawskiego, radnego z gminy Waganiec. Podczas konwencji wybor-czej w głosowaniu tajnym jego nazwisko zostało odrzu-cone. Murawski jest znanym działaczem społecznym, do niedawna był prezesem Za-rządu Gminnego PSL w Wa-gańcu, jest sołtysem Starego Zbrachlina (gmina Waganiec), radnym powiatowym.

- Czym pan podpadł swoim kolegom z PSL skoro nie zgo-dzili się, aby kandydował pan do powiatu z listy PSL?

Otóż nie godziłem się na styl rządzenia, podejmowa-ne decyzje karania opozycji drastycznym obniżeniem im diet, a wysokimi dla siebie. Już wtedy widziano we mnie wroga, bo nie podnosiłem bezwolnie ręki za ich pomy-słami.

Więcej na str. 20

Co mówi znany działacz PSL, gdy

koledzy nie zgodzili się, by kandydował

do rady powiatu?

Zaczynali niemal od niczego. Okazuje się, że można. Potrzeb-ny jest jednak pomysł, determi-nacja i pracowitość, bo nic w życiu samo nie przychodzi.

Dzisiaj Beata i Jarosław Wochna mają dobrze prospe-rującą bazę handlową środków do produkcji rolnej w Konecku i filię w Wagańcu, zajmują się również detalicznym handlem artykułów spożywczych i prze-mysłowych.

Czytaj str. 8

Dlaczego zajęli się biznesem?

Page 2: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wydarzenia www.kujawy.media.pl2

KANCELARIA ADWOKACKA. Adwokat Katarzyna Starosta, tel. 669-952-309

Zajęcia odbywają się w MCKAleksandrów Kuj., ul. Parkowa 3

kontakt: 603-605-523

rekl

ama

Warsztaty „Konie i inne zwierzęta gospodarskie w służbie człowieka”

W dniach 2-3 października 2014 roku Ośrodek Sportów Konnych w Nowym Ciechocinku zaprasza na dwudniowe warsztaty pn. „Konie i inne zwierzęta gospodarskie w służbie człowieka”.

Warsztaty realizowane są w ramach działania 413 Wdrażanie lo-kalnych strategii rozwoju dla małych projektów, tj. operacji, które nie odpowiadają warunkom przyznania pomocy w ramach działań Osi 3 ale przyczyniają się do osiągnięcia celów tej osi.

Projekt skierowany jest do dzieci w wieku 8 - 14 lat z terenów wiejskich powiatu aleksandrowskiego.

Uroczyste otwarcie zre-witalizowanego Parku Miej-skiego im. Jana Pawła II w Aleksandrowie Kujawskim odbędzie się 4 października o godz. 14.00 w ogrodzie spacerowym przy ul. Wojska Polskiego.

OGŁOSZENIEZatrudnię kierownika, majstra budowlanego.

Zainteresowanych proszę o kontakt pod numerem tel. 731-036-709

W tym roku pogoda dopisała. Kolejna edycja Przeglądu Artystycznego Ruchu Seniorów „O Zegar Czasu” w całości odbyła się pod chmurką. Już po raz 33. Miejski Dom Kultury w Aleksandrowie Kujaw-skim gościł przedstawicieli kujawskich zespołów folk-lorystycznych, dla których tradycja jest czymś niezwy-kle cennym. Patronat nad imprezą objął burmistrz Aleksandrowa Kujawskie-go Andrzej Cieśla.

Tym razem swoje umie-jętności zaprezentowało 160 osób zrzeszonych w 12 zespołach. Obok nich publiczność zabawiali tak-że soliści i gawędziarze. Najliczniejszą reprezenta-cję wystawiło miasto Wło-cławek, które reprezento-wały zespoły: „Stokrotka”, „Nasz Dom”, „Senior Ku-jawy”, „Piast”, „Zazamcze” i „Echo Kujaw”. Do Alek-sandrowa zjechały również grupy z Brześcia Kujaw-

skiego, Bądkowa, Osięcin i Wagańca. Gospodarzy reprezentował zespół folk-lorystyczny „Złoty Wiek”, działający przy Miejskim Centrum Kultury - laureat zeszłorocznej edycji.

Gości witali wspólnie burmistrz Andrzej Cieśla oraz dyrektor Miejskiego Centrum Kultury Arkadiusz Gralak. Obaj podkreślili, że niezwykle miło jest gościć

strażników kujawskiego folkloru, dzięki którym sła-wione są piękno i tradycja rodzinnej ziemi. Po uroczy-stym otwarciu zespoły sta-nęły w konkursowe szranki, które oceniali wespół Jerzy Serafin i Piotr Szymański.

Konkursowi towarzyszy-ła wspaniała atmosfera. W wielu momentach rywali-zacja zeszła na dalszy plan, a jedyne co można było

W rytmie ludowych melodiiobserwować to wspania-ła zabawa, w której brali udział wszyscy, niezależnie od zespołowej przynależ-ności. Szczególnie wesoło było w przerwie, w której jury udało się na naradę. Muzycy z kilku zespołów sformowali nową grupę, która skocznie przygrywała do tańca wszystkim uczest-nikom przeglądu. Obser-wując to wszystko z boku, można tylko pozazdrościć zapału i radości, jaka to-warzyszyła uczestnikom tej niecodziennej zabawy.

Po zakończeniu obrad, sędziowie ogłosili wyniki. Tym razem „Zegar Czasu”, ufundowany przez burmi-strza, powędrował w ręce zespołu „Spod strzechy” z Brześcia Kujawskiego. W grupie zespołów folk-lorystycznych najwyższe podium przypadło kapeli wokalno-instrumentalnej „Kujawy Bachorne Nowe” z Osięcin.

W kategorii soliści po raz kolejny bezkonkurencyjna była Teresa Barwińska z aleksandrowskiego „Zło-tego Wieku”. Najlepszymi gawędziarzami okazały się natomiast Jadwiga Skow-rońska z Włocławka oraz Zofia Radzikowska z Alek-sandrowa Kujawskiego.

Nikt nie odjechał z pu-stymi rękami. Miłą niespo-dzianką było również prze-kazanie przez burmistrza z prywatnej kasy 500 zł na rzecz aleksandrowskiego zespołu „Złoty Wiek” z po-dziękowaniem za długo-letnią działalności na rzecz społeczności lokalnej.

Piotr MiernikTo jest impreza, na której można się także zabawić

Zegar Czasu po raz 33. Najstarsza impreza w regionie

Zegar Czasu powędrował do Brześcia Kuj.

W programie m.in. kolo-rowy korowód oraz festyn rodzinny dla mieszkańców miasta (plac przy MCK). Za-gospodarowanie parku na potrzeby usług turystycz-nych, współfinansowane jest ze środków Unii Europejskiej.

Festyn na zakończenie odnowienia parku

RACIĄŻEK. Stowarzyszenie Kulturalne „Serpentyna” i Gminny Ośrodek Kultury w Raciążku zapraszają do udziału w XXIV Wo-jewódzkim Konkursie Plastycznym „Gdybym był malarzem”.

Konkurs jest adresowany dla dzieci w wieku od 7 do 15 lat. Temat pierwszego etapu to: „To co lubię najbardziej”. Prace wykona-ne techniką malarską o dowolnym formacie należy przesłać do 5 listopada br., na adres: GOK, 87-721 Raciążek, ul. Wysoka 4. Autorzy najciekawszych prac zostaną zaproszeni do drugiego etapu, który odbędzie się 22 listopa-da w GOK w Raciążku.

Konkurs zrealizowany będzie przy pomocy finansowej Województwa Kujawsko-Pomor-skiego i Powiatu Aleksandrowskiego.

Możesz być malarzem

Przy słonecznej pogodzie minionej soboty, 20 września odbywał się w Wołuszewie (gmina Aleksandrów Kujaw-ski) doroczny, siódmy festyn rodzinny pn. „Dzień Ziemnia-ka”. To najpopularniejsze wa-rzywo zbierane jesienią moż-

na sporządzać na przeróżne sposoby. Dzieci pokazały, że stanowić także znakomite tworzywo do robienia zaba-wek.

Organizatorem tegorocz-nego pikniku było stowarzy-szenie „Aktywni na Wsi”.

Dzień ziemniaka

Page 3: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmowa www.kujawy.media.pl 3

- Od połowy września zmienione zostały w mieście stawki za wodę i ścieki. Pod-wyżka jest znaczna. Niektó-rzy dziwą się, że przed wy-borami zdecydował się pan na podniesienie cen.

- Stawek za wodę nie ustala burmistrz. Swego czasu Rada Miejska podjęła uchwałę o zatwierdzeniu wieloletniego planu rozwoju i modernizacji spółki miejskiej - Przedsię-biorstwa Gospodarski Ko-munalnej i Wodociągowej. Plan ten uwzględnia zadania inwestycyjne, które prowadzi wspomniana spółka na rzecz mieszkańców. Wiadomo, że to inwestycja największa w mieście od wielu lat, ale też i konieczna. Aby to zadanie wykonać, musi mieć środki na tzw. wkład własny oraz ob-sługę kredytów. Dofinanso-wanie wnosi około 14 mln zł ze środków zewnętrznych.

Przygotowując propozycje nowych taryf, uwzględniono zatwierdzony wcześniej przez radnych wspomniany plan. Otrzymałem propozycję taryf i zweryfikowałem je pozytyw-nie, tzn. potwierdziłem ich zgodność ze wspomnianym planem rozwoju PGKiW, który uwzględnia inwestycje wod-no-kanalizacyjne w naszym mieście. W takich sytuacjach trzeba się kierować odpowie-dzialnością, a nie kalenda-rzem wyborczym

- Po co w tej sprawie zbie-rała się na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Miejska, skoro nowe ceny są ekono-miczną koniecznością i radni w tej sprawie mogą sobie tylko pogadać.

- W odpowiednim czasie przekazałem radzie informa-cję o planowanych przez spół-kę podwyżkach i pozytywnej weryfikacji przedstawionych stawek. Do rady należał kolej-ny ruch. Rada miała wystar-czająco dużo czasu, aby zająć się tą sprawą.

To prawda, że skoro zmia-na taryf wynika z uzasadnio-nej konieczności, względów ekonomicznych to radni mają ograniczony wpływ na tę de-cyzję. Nie godząc się na nowe stawki lub zmieniając je, mu-sieliby to uzasadnić mocnymi argumentami. W przeciwnym razie wojewoda taką uchwałę by zakwestionował, co już kiedyś u nas miało miejsce.

- Sesja rady została zwoła-na w czasie kiedy minęły ter-miny na jakiekolwiek zamia-ny. Radni w ogóle nie podjęli uchwały w tej sprawie, co nie wszyscy zrozumieli z ja-kiego powodu.

- Przypomnę, że złożyłem wniosek o sesję nadzwyczaj-ną w tej sprawie na wyraźną prośbę pani przewodniczą-cej, która widziała potrzebę dyskusji radnych argumentu-jąc, że zebranie podpisu pod

wnioskiem o taką sesję trwa-łoby zbyt długo. Nie do mnie należy odpowiedź, dlaczego nie zebrali się wcześniej. Jed-nak brak uchwały w sprawie stawek uważam za sensow-ne. To nie było działanie „pod publiczkę”.

Co z parkiem przy dwor-cu, tam roboty w najlepsze trwają…

- Oficjalne otwarcie tego obiektu planowane jest na 4 października. Na pewno bę-dzie to duże wydarzenie w życiu miasta, bo park znajdu-je się w centralnym punkcie, więc jest wizytówką. Widząc zmiany, można śmiało powie-dzieć, że mamy powody cie-szyć się z tej inwestycji.

- Mieszkańcy mówią, że pieniądze na jej zrealizowa-nie bardziej byłyby potrzeb-ne w innych miejscach.

- Z pewnością tak, tylko trze-ba pamiętać, że na to przedsię-wzięcie otrzymaliśmy środki z zewnątrz, z funduszy rewitali-zacji miasta. Nie moglibyśmy ich przerzucić na przykład na budowę ulicy lub chodnika w innym miejscu. Tylko głupiec nie skorzystałby z takiej okazji, nawet za cenę sfinansowania wkładu własnego. Na pew-no inwestycje drogowe są potrzebne, ale nie można ich wykonać z pieniędzy przezna-czonych na park.

A skoro mowa o inwe-stycjach rekreacyjnych to warto wspomnieć, że nieba-wem będziemy mieli ścieżkę zdrowia w parku przy MCK. Zostanie ona sfinansowana także ze środków zewnętrz-nych, o czym informuję, aby nie padały zarzuty, że wy-dajemy pieniądze na rzeczy mniej potrzebne. Ścieżka bę-dzie służyła tym, którzy nie chcą siedzieć w domu, chcą korzystać z ruchu na wolnym powietrzu. Ważne tylko, aby-śmy o ten obiekt dbali, nie de-wastowali go. Dzięki poparciu mieszkańców wygraliśmy też Trasę Zdrowia, jako jeden z 30 na ponad 150 samorządów.

Co dzieje się na dworcu? Niedawno przeczytałem w lokalnej prasie, że miasto doprowadza go do ruiny.

- Jest to opinia wyjątko-wo złośliwa, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Jeśli wypowiedział ją ktoś przejeżdżający pociągiem to mogę go zrozumieć; nie zna sprawy. Ale jeśli pada ona z ust mieszkańca, na łamach pisma, które doskonale zna sytuację to mogę powiedzieć, że widocznie chodzi tylko o złośliwość.

Przejmując dworzec od PKP doskonale wiedzieliśmy, że jego remont będzie przed-sięwzięciem daleko wykracza-jącym poza możliwości finan-sowe miasta. Nawet Toruń lub Włocławek mieliby z nim

wielki problem, gdyby musie-li remontować go za własne pieniądze. Mamy świado-mość, że zadanie obliczone jest na lata, ale co najważniej-sze powoli obraz dworca się zmienia. Podpisaliśmy kilka-naście dni temu umowę na sfinansowanie rewitalizacji na ponad dwa miliony złotych i ogłosimy przetarg na wyko-nanie tych prac.

Trwają prace restaura-torsko-konserwatorskie we wnętrzu sali restauracyjnej. Odtwarzane są istniejące pier-wotnie sztukaterie. Wykona-ne zostały odlewy sztukator-skie w formie: medalionów, profili gzymsów, zworników łuków otworów drzwiowych i okiennych, rozet (central-nej i kasetonów stropu) oraz kapiteli pilastrów. Po zamon-towaniu ich odtworzona zo-stanie kolorystyka wnętrza oraz wykonane złocenia frag-mentów kolumn i detali ele-mentów sztukatorskich. Co ważne, prace finansowane są ze środków Wojewódzkie-go Konserwatora Zabytków i Urzędu Marszałkowskiego.

Co by nie powiedzieć, to środki jakimi inwesty-cję wspiera województwo są w stosunku do potrzeb śmiesznie małe. Skąd to wynika? Moim zdaniem w Urzędzie Marszałkowskim nie ma świadomości jakie to ogromne zdanie.

- Na współpracę z instytu-cjami zewnętrznymi, które

dysponują funduszami na re-nowacje zabytków nie mogę narzekać, choć oczywiście chciałoby się więcej środków, bo zadanie jest rzeczywiście wielkie. Powiem co się tam dzieje. W ciągu miesiąca dzię-ki pozyskanym funduszom powinniśmy rozpocząć re-mont części od holu główne-go do dawnej restauracji. Do marca przyszłego roku prace te powinny być zakończone.

Tym samym, po założeniu specjalnej posadzki w sali re-stauracyjnej ta część dworca będzie nie tylko cieszyła oko, ale także zacznie spełniać konkretne funkcje usługowe. Na pewno o tym będziemy nieraz mówili. Powiem tylko,

że będzie tam winda i użyt-kowe poddasze, czego do tej pory nie było. W dalszej perspektywie przystąpimy do remontu holu głównego.

Ostatnio głośno o zamia-rze sprzedaży budynku Miej-skiego Centrum Kultury. Co pan na to?

- Otrzymałem propozycję zakupienia budynku MCK przez Przychodnię Rodzinną państwa Mansourów z prze-znaczeniem na przychodnie lekarskie. Z tą ofertą zapozna-łem dyrektora MCK, prosząc go o wyrażenie swojej opinii. O ofercie poinformowałem też radę miejską, bo bez niej żadna decyzja nie zostanie podjęta. Zrobiłem to, co do mnie należało. Niepoważnie brzmią zarzuty, że ja już decy-zję podjąłem, chcę tylko two-rzyć zasłonę dymną.

Moim zdaniem, szansa na pozyskanie środków na remont sali widowiskowej MCK została bezpowrotnie zmarnowana przez radnych poprzedniej kadencji. W naj-bliższej perspektywie pienię-dzy na taki cel nie przewiduje się. A chodzi o kilka milio-nów złotych. Przed odpo-wiedzią na pytanie co dalej z budynkiem MCK, nie uciek-niemy. Możemy je jedynie odłożyć w czasie. Radni na komisjach zaopiniowali ne-gatywnie wniosek o kupno i sprawa jest zamknięta.

Warto jednak podyskuto-wać o wizji miasta w przy-szłości.

- Oczywiście, że warto, bo taka dyskusja jest potrzebna. Nikt nie ma patentu na mą-drość.

Słychać głosy, że miasto nie pozyskuje środków ze-wnętrznych…

- To oczywiście absurdalny zarzut. W mijającej kadencji miasto uzyskało ponad 24 mln zł ze środków zewnętrz-nych, w tym również unij-

nych. Zatem stawianie takie-go zarzutu jest niepoważne. Nie możemy się porównywać np. z sąsiednim Ciechocin-kiem, bo to miasto uzdrowi-skowe lub gminami wiejski-mi, bo nie możemy korzystać z dobrego finansowania środ-kami PROW. Uwzględniając zadłużenie miasta, możemy skromnie wygospodarować środki na wkład własny.

Pieniądze to nie wszystko. Ważny jest także wizerunek i promocja miasta.

- Na tym polu naprawdę mamy czym się pochwalić. Nieskromnie przypomnę tylko kilka ważnych wyróżnień, np. I miejsce w Polsce w 2011 roku w liczbie usług dostępnych elektronicznie (wyprzedzili-śmy np. Kraków), wyróżnie-nie w kategorii „Najpełniejszy i najlepszy wizerunek jednost-ki samorządu terytorialnego”, wyróżnienie specjalne w też ogólnopolskim rankingu za skuteczne działania na rzecz odnowy finansów samorzą-dowych, certyfikat ogólno-polski „Przyjazny Samorząd”, czy uzyskane w 2014 roku tytuły: „Ambasadora Równo-ści” i „Równy Urząd”.

Te dwa ostatnie uzyskane za I miejsce w Polsce dotyczą realizacji polityki równości w ocenie ministerstwa ad-ministracji. Zajęliśmy też 13. Miejsce w rankingu wykorzy-stywania funduszy unijnych przez samorządy w ocenie ka-pituły „Rzeczypospolitej” oraz 14 miejsce w rankingu gmin miejskich i miejsko-wiejskich dotyczącym działań proinwe-stycyjnych, prorozwojowych, obsługę mieszkańców oraz funkcjonowanie jednostki sa-morządu terytorialnego.

To tylko niektóre wyróż-nienia. Dbamy o to, aby o naszym mieście mówiono i dobrze nas oceniano.

Rozmawiał: St.B.

Nikt nie ma patentu na mądrośćRozmowa z Andrzejem CIEŚLĄ, burmistrzem Aleksandrowa Kujawskiego

Andrzej Cieśla: - Dbamy o to, aby o naszym mieście mówiono i dobrze nas oceniano.

Page 4: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiatwww.kujawy.media.pl4

W Starostwie Powiato-wym 12 września nastąpiło uroczyste podpisanie poro-zumienia na rzecz rozwoju Obszaru Rozwoju Spo-łeczno-Gospodarczego Po-wiatu Aleksandrowskiego. Samorządy lokalne powia-tu aleksandrowskiego (po-wiat, trzy miasta oraz sześć gmin) otrzymają około 11 milionów euro, czyli ponad 44 miliony złotych.

Środki te będą przezna-czone na realizację projek-tów związanych z polityką terytorialną w ramach Re-gionalnego Programu Ope-racyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2014-2020.

Opracowane zostaną stra-tegie oraz listy projektów do realizacji. Wsparcie może tra-fić między innymi na realiza-

cję przedsięwzięć z zakresu efektywności energetycznej i gospodarki niskoemisyjnej, gospodarki wodno-ścieko-wej, rewitalizacji społecz-no-gospodarczej, edukacji przedszkolnej i zawodowej, na projekty zmniejszające bezrobocie.

Porozumienie na rzecz rozwoju powiatu Z udziałem przedstawicieli wszystkich gmin

W spotkaniu oprócz wój-tów i burmistrzów gmin z te-renu naszego powiatu udział wziął Członek Zarządu Woje-wództwa - Sławomir Kopyść oraz dr Andrzej Potoczek - naczelnik Departamentu Planowania Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim.

Gospodarzem spotkania, a jednocześnie jego sygnata-riuszką z ramienia samorzą-du powiatowego była Wio-letta Wiśniewska - starosta aleksandrowski. Zdjęcia i relacja z tego wydarzenia na www.aleksandrow.pl

W niedzielę 7 września w Raciążku rolnicy mieli swo-je święto. Tego wyjątkowo upalnego jak na wrzesień dnia odbyły się Dożynki Powiato-wo-Gminne i Parafialne. W zeszłym roku święto plonów obchodziliśmy w Zbrachlinie w gminie Waganiec.

Samorząd powiatu powrócił do tradycji organizowania do-żynek powiatowych dzięki do-brej współpracy między samo-rządami szczebla powiatowego i gminnego, a także dzięki zaan-

gażowaniu księdza proboszcza parafii w Raciążku.

Gospodarzami tegorocznych dożynek byli starosta aleksan-drowski - Wioletta Wiśniewska, wójt gminy Raciążek - Wiesła-wa Słowińska i proboszcz Pa-rafii Wszystkich Świętych i św. Hieronima w Raciążku - ks. Ma-rian Kuszyński.

Dożynki rozpoczęła msza święta. Wnętrze świątyni wy-

pełniały dekoracje z plonów, m.in.: dynie, tegoroczne zboża, kwiaty, słoneczniki oraz kosze pełne owoców i warzyw. Mszy dziękczynnej za tegoroczne plony przewodniczył dziekan

dekanatu nieszawskiego - ks. prałat Grzegorz Karolak w asy-ście ks. Mariana Kuszyńskiego i ks. Michała Sabady z Kolegium Kujawskiego Księży Salezjanów w Aleksandrowie Kuj.

Po tej części barwny koro-wód, w którym z wieńcami znalazły się delegacje gmin powiatu aleksandrowskiego ruszył ulicami Raciążka na bo-isko sportowe. Zanim ze sceny popłynęła muzyka, głos zabrali gospodarze - starosta Wioletta Wiśniewska i wójt Wiesława Słowińska, podkreślając zna-czenie tego święta, będącego podziękowaniem rolnikom za trud ich codziennej pracy.

W tym samym duchu wypo-wiadał się także poseł na Sejm RP Zbigniew Sosnowski, a w imieniu posła Łukasza Zboni-kowskiego okolicznościowy list odczytał Jerzy Serafin. Delega-cje sołectw przyniosły bochny chleba z tegorocznej mąki i kosze warzyw i owoców. Chleb został pokrojony i poczęstowa-no nim przybyłych gości.

W części artystycznej wy-stąpili m.in.: Zespół Folklory-styczny działający przy Zespole Szkół Nr 1 CKP w Aleksandro-wie Kuj., dziecięcy teatrzyk „Ża-czek” działający przy Zespole Szkół w Raciążku oraz Orkiestra Dęta OSP w Raciążku. W za-bawie tanecznej przewidzianej do późnych godzin nocnych do tańca grał Daniel-Band oraz zespół Mister. Jako gwiazda wieczoru wystąpiła grupa „Cy-gański Tabor”.

Wspólne święto plonów Raciążek

Chlebem częstowały: starosta Wioletta Wiśniewska i wójt Wiesława Słowińska

Pięknie prezentowały się wieńce z gmin

W niedzielę 28 września br. o godz. 11.00 z placu 3 Maja w Aleksandrowie Kujawskim ruszy VII Powiato-wy Rajd Rowerowy. Organizatorem rajdu jest starosta aleksandrowski - Wioletta Wiśniewska wraz z zarzą-dem powiatu.

Zapraszamy wszystkich chętnych do wspólnego przejaz-du w rodzinnej atmosferze. Tym razem warto się ciekawie przebrać, gdyż dla posiadacza najoryginalniejszego stroju przewidziana jest nagroda niespodzianka. Do przejechania będzie 41 km. Trasa wiedzie do Zakrzewa, gdzie planowany jest postój, piknik dla dzieci i posiłek z kuchni polowej. Po-wrót na miejsce startu przez Siniarzewo, Koneck i Ostrowąs. Udział w rajdzie jest bezpłatny, nie obowiązują zapisy.

Szczegóły na www.aleksandrow.pl i na profilu starostwa na facebooku. Osoby, instytucje i firmy, które chciałyby wes-przeć organizację rajdu, proszone są o kontakt z Wydziałem Polityki Społecznej i Promocji Powiatu, tel. (54) 282-79-09.

Rajd odbędzie się niezależnie od pogody.

Zaproszenie na siódmypowiatowy rajd rowerowy

Z udziałem władz powiatowych, gminnych i miejskich oraz mieszkańców miasta i gminy Aleksandrów Kujawski 6 wrze-śnia br. odbyła się trzecia edycja Narodowego Czytania. Jest to doroczna akcja zainicjowana przez prezydenta RP Bronisła-wa Komorowskiego, której celem jest popularyzacja czytelnic-twa, zwrócenie uwagi na bogactwo polskiej literatury, potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości.

W tym roku z inicjatywy starosty aleksandrowskiego, burmi-strza Aleksandrowa Kujawskiego i wójta gminy Aleksandrów Kujawski na placu Lotników Polskich czytano wybrane frag-menty „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. W Narodowym Czyta-niu udział wzięli przedstawiciele władz samorządowych, insty-tucji i szkół.

Narodowe czytanie „Trylogii”

Strona przygotowana przezStarostwo Powiatowe w Aleksandrowie Kuj.

Przedstawiciele miast i gmin po podpisaniu porozumienia

Ostatni piątek września od ośmiu lat bar-dzo sprzyja Powiatowemu Międzyszkolne-mu Sportowo-Rekreacyjnemu Festynowi, który odbywa się zawsze pod hasłem „Na-stolatów wyczyny bez narkotyków, alko-holu i nikotyny”.

Biegi klasyczne, biegi na nartach, w wor-kach, piłka plażowa, nożna, rzut piłką do kosza, lotką do tarczy, żonglerka, siłowanie na rękę, przeciąganie liny – wszystkie te konkurencje obsadzone przez dziewczęta i chłopców zajmą płytę stadionu w Aleksan-drowie Kujawskim 26 września od godz.

10.00 do ok. 14.00. W ostatnim roku w zmaganiach uczestniczyło kilkaset uczen-nic i uczniów ze szkół gimnazjalnych i po-nadgimnazjalnych z Ciechocinka, Stawek, Służewa, Zakrzewa i Aleksandrowa Kuj.

Uczestnicy rozgrywek będą mogli po-silić się przy stoisku gastronomicznym prowadzonym przez kucharzy i kelnerów

z Zespołu Szkół nr 2 w Aleksandrowie Ku-jawskim, gospodarza festynu.

Celem festynu jest nie tylko populary-zacja mody na bieganie i inną aktywność ruchową, ale również integracja młodzie-ży z różnych typów szkół, w tym również uczniów ze szkół specjalnych.

Wyczyny z „Hubalem”26 września na stadionie miejskim

Na wniosek starosty aleksandrowskiego zarząd powiatu w Aleksandrowie Kujawskim podjął decyzję o przystąpieniu do otwartego konkursu dla jednostek samorządu terytorialnego (powiatów) na projekty obejmujące programy profilaktyczne i działania z zakresu promocji zdrowia w społecznościach lo-kalnych w ramach Programu PL13 Ograniczanie społecznych nierówności w zdrowiu, finansowanego ze środków Norwe-skiego Mechanizmu Finansowego na lata 2009-2014 oraz bu-dżetu państwa.

Na potrzeby konkursu opracowany został Program Promocji Zdrowia i Profilaktyki Chorób Nowotworowych, ze szczególnym uwzględnieniem raka szyjki macicy dla powiatu aleksandrow-skiego, stanowiący dokument strategiczny, powstały w oparciu o pełną diagnozę powiatu w tym zakresie oraz analizę ogólno-dostępnych danych o stanie zdrowia/zachorowalności miesz-kańców powiatu.

- Głównym celem projektu jest zmniejszenie zachorowalno-ści na raka szyjki macicy u 5405 kobiet zamieszkujących powiat aleksandrowski – mówi Wioletta Wisniewska, starosta aleksan-drowski. - Poprzez działania programu zamierza się walczyć ze stereotypowym myśleniem, wstydem, strachem przed dalszym leczeniem, niewiedzą - przyczyniając się do zmniejszenia licz-by zgonów i zwiększenia przyrostu naturalnego. Jednocześnie program ma na celu wyrównanie dostępu do świadczeń me-dycznych osobom, które mają ten dostęp utrudniony (osoby bezrobotne, zamieszkałe na terenach wiejskich, ubogie, zaab-sorbowane natłokiem codziennych obowiązków).

Złożony w Ministerstwie Zdrowia wniosek aplikacyjny na kwotę 2,3 mln zł został oceniony pod względem spełnienia kry-teriów formalnych i przyjęty do oceny merytoryczno – technicz-nej. Wniosek uzyskał bardzo wysoką notę.

Program na walkę z rakiem

Page 5: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Promocja - zdrowie www.kujawy.media.pl 5

Page 6: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Informacjewww.kujawy.media.pl6

Obecnie można korzystać z części ogólnodostępnej, która umożliwia składanie deklaracji podatkowych drogą elektro-niczną, zawiera formularze interaktywne dla dokumentów składanych drogą elektronicz-ną, informacje dla użytkownika dotyczące wypełnienia i wysłania formularzy podatkowych przez internet oraz numery telefonów do infolinii i pomocy dla Portalu Podatkowego. Ponadto portal zawiera:

* Formularze deklaracji, które można wydrukować, wypełnić i w wersji papierowej złożyć do wła-ściwego organu podatkowego;

* Przydatne informacje zwią-zane z zasadami i sposobem rozliczania podatków, ustawy, rozporządzenia, umowy między-narodowe, formularze, broszury, instrukcje, pisma, komunikaty oraz obwieszczenia;

* Wyszukiwarki umożliwia-jące wyszukiwanie organizacji pożytku publicznego w Rejestrze Organizacji Pożytku Publiczne-go, przeszukiwanie interpretacji ogólnych i indywidualnych organów podatkowych oraz uzy-skanie potwierdzenia aktywności numeru VAT-UE dla danego podmiotu;

* Ważne terminy z punktu widzenia obowiązków podatko-wych ciążących na podatnikach i płatnikach podatków;

* Kalkulatory pomagające wyliczyć dane niezbędne do prawidłowych rozliczeń;

* Wyszukiwarkę adresów urzędów skarbowych, izb skarbowych, urzędów kontroli skarbowej, urzędów celnych, izb celnych, oddziałów celnych oraz Krajowej Informacji Podatkowej.

Strona umożliwia również dostosowanie treści do indywi-dualnych preferencji użytkow-

INFORMACJE Z URZĘDU SKARBOWEGO * INFORMACJE Z URZĘDU SKARBOWEGO

Podatkowy portal w ministerstwieNa stronie internetowej Mini-

sterstwa Finansów 18 sierpnia br. został uruchomiony Por-tal Podatkowy. Jest to nowy, funkcjonalny i łatwy w obsłudze system teleinformatyczny ad-ministracji podatkowej, którego celem jest wspieranie podatni-ków w prawidłowym wypełnia-niu obowiązków podatkowych.

Pod jednym adresem: www.portalpodatkowy.mf.gov.pl podat-nicy znajdą wszelkie niezbędne informacje dotyczące podatków. Docelowo Portal Podatkowy będzie składał się z części ogólno-dostępnej oraz z części dostępnej po zalogowaniu.

nika. Obecnie w przygotowaniu jest część portalu, która będzie dostępna po zalogowaniu. Celem tej części jest stworzenie bezpośredniego kanału komu-nikacji podatnika z organami podatkowymi. Dzięki utworzeniu indywidualnego konta podatnik uzyska dostęp do własnych da-nych podatkowych, będzie miał możliwość elektronicznego prze-syłania deklaracji, składania pism do organów podatkowych oraz odbierania pism przesłanych przez te organy, przeglądania zło-żonych deklaracji i sprawdzania statusu prowadzonych spraw.

W Kolegium Kujawskim X.X. Salezjanów odbyła się uroczysta sesja Rady Miejskiej Aleksandrowa Ku-jawskiego, podczas której przyjęto uchwałę w sprawie nadania imienia prof. Jana Władysława Piltza Środowi-skowemu Domowi Samo-pomocy dla Osób z Zabu-rzeniami Psychicznymi w Aleksandrowie Kujawskim.

Prace nad tym ważnym - nie tylko dla podopiecznych placówki - wydarzeniem roz-poczęły się już kilka miesięcy temu. Jednym z pierwszych działań skierowanych do mieszkańców miasta, ma-jących na celu przybliżenie postaci tego urodzonego w naszym mieście polskiego lekarza neurologa, psychia-

try, twórcy krakowskiej szko-ły neurologicznej, działacza społecznego była prelek-cja przeprowadzona przez uczestników placówki w maju 2014 roku. W spotka-niu tym oprócz uczestników ŚDS, licznie uczestniczyli również podopieczni Warsz-tatu Terapii Zajęciowej w Aleksandrowie Kuj. i słucha-cze Kujawsko-Dobrzyńskie-go Uniwersytetu Trzeciego Wieku oddział w Aleksandro-wie Kuj.

W miesiącu sierpniu uczestnicy ŚDS wybrali się natomiast na wycieczkę śla-dami prof. J. Piltza do Krako-wa. Odwiedzono takie miej-sca jak: klinikę Neurologii, której twórcą był profesor, budynek Towarzystwa Le-

karskiego, Collegium Maius Muzeum Uniwersytetu Ja-giellońskiego, Wille Jana Pilt-za oraz grób rodzinny Piltzów na Cmentarzu Rakowickim.

Zwieńczeniem prac była uroczystość nadania imienia

Profesor Piltz patronemJ. W. Piltza Środowiskowe-mu Domu Samopomocy, podczas której oprócz uro-czystej sesji Rady Miejskiej odsłonięto tablicę pamiąt-kową na budynku placówki. Uroczystość była doskonałą okazją do złożenia na ręce kierownik Grażyny Szczepa-niak życzeń i podziękowań za dotychczasową działalność. Burmistrz miasta podaro-wał podopiecznym prezent – nową maszynę do szycia, która będzie doskonałym na-bytkiem do nowej pracowni krawieckiej.

Duże wrażenie na gościach wydarzenia zrobił ciekawy program artystyczny przy-gotowany przez opiekunów i podopiecznych ŚDS-u dot. życia i działalności Patrona.

(UM)

Radni jednogłośnie podjęli uchwałę o nadaniu ŚDS imienia

Uroczysta sesja Rady Miejskiej

Odsłonięcie tablicy na ścianie budynku ŚDS

Delegacja z powiatu aleksandrowskiego uczestniczyła w X Kongresie Stowarzyszeń Regionalnych w Bydgosz-czy. Aleksandrów reprezentowali z Towarzystwa Przy-jaciół Aleksandrowa Kujawskiego: Donata Prysak oraz Henryk Płotkowski. Oboje otrzymali dyplomy nadane przez Radę Krajową Stowarzyszeń Regionalnych, Cie-chocinek reprezentowali: Jadwiga Kotowska, Marian Gawinecki i Jerzy Sobierajski, otrzymali dyplomy i ozna-czenia Rady Krajowej.

Na kongresie zaprezentowano wystawę wydawnictw dotyczących historii i kultury z powiatu alksanadrowskie-go.

H.P.

Zaproszeni na kongres

Konferencja

Autostrada a rozwójStowarzyszenie „Razem dla Ciechocinka” organizuje 13 października w uzdro-wisku konferencję „Wpływ autostrady A-1 na rozwój Ciechocinka”.

Celem konferencji jest zwró-cenie uwagi na możliwości rozwoju turystyki w Ciecho-cinku w związku z eksploata-cją autostrady A-1, mającą istotne znaczenie dla rozwoju gospodarczego i społecznego miasta. To też wspólne poszu-kiwanie sposobów uniknięcia możliwych zagrożeń – poja-

wienia się „efektu tunelu” czy funkcjonowania autostrady wyłącznie tranzytowej.

Zamierzeniem jest porusze-nie zagadnień dotyczących wpływu autostrady na rynek nieruchomości oraz kwestii związanych z pozyskiwaniem funduszy wewnętrznych i zewnętrznych na rozwój turystyki. Uczestnikami kon-ferencji będą samorządowcy, prezesi i dyrektorzy firm, ludzie biznesu, przedstawiciele środowiska naukowego oraz mieszkańcy Ciechocinka.

(ga)

1 września na Placu Lotników Polskich w Aleksandrowie Ku-jawskim odbyły się uroczystości z okazji 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz 96. rocznicy lotnictwa polskiego.

Przemówienie wygłosił burmistrz Andrzej Cieśla. W uroczy-stościach oprócz delegacji aleksandrowskiego Związku Kom-batantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycz-nych udział wzięli przedstawiciele Stowarzyszenia Lotników Polskich na czele z płk pilotem Waldemarem Bołotowiczem oraz starszym chorążym sztabowym Andrzejem Kowalskim. Tradycyjnie została odmówiona modlitwa za ofiary II wojny światowej. Podczas uroczystości zagrała Orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej.

Na zakończenie obchodów delegacje samorządów, instytu-cji, zakładów pracy oraz mieszkańcy naszego miasta złożyli pod Pomnikiem Lotników wiązanki kwiatów.

Przedstawiciele Urzędu Miejskiego złożyli także kwiaty i za-palili znicze w miejscach pamięci narodowej znajdujących się na terenie miasta: pod pomnikiem i tablicą martyrologii lotni-ków polskich, na mogiłach żołnierzy i ofiar hitleryzmu znajdu-jących się na cmentarzu przy ul. Chopina oraz przy obelisku na ul. Granicznej.

Pamiętali

Składanie kwiatów pod pomnikiem Lotników Polskich

Fot.

UM

Page 7: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmaitości www.kujawy.media.pl 7

W Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim 17 wrze-śnia odbyło się niezwykle ciekawe wydarzenie, wieczór autorski z Tere-są Kudybą, połączony z projekcją jej filmu dokumentalnego „Uwaga! Tu Gliwice” oraz spotkaniem z okazji 25-lecia jej pracy dziennikarskiej.

Czas też był odpowiedni; bowiem wrzesień, a zatem można było swoją obecnością w tym dniu zamanifesto-wać pamięć o okrutnych wydarze-niach, które 75 lat temu zapoczątkowa-ły czas zła w wymiarze światowym.

Pierwsza część spotkania to pro-jekcja filmu dokumentalnego o pro-wokacji niemieckiej i zajęciu radiosta-cji w Gliwicach przez przebierańców podających się za Polaków, co miało być jedną z przyczyn rozpoczęcia II wojny światowej.

Potem w kawiarni Parkowa odbyła się rozmowa z autorką wielu wspania-łych filmów dokumentalnych, laureat-ką nagród w kraju i poza granicami, wreszcie reżyserką filmu „Edward Sta-chura z tego świata”, do którego zdję-cia kręcono również w Aleksandrowie Kujawskim.

W podobnie miłej atmosferze od-bywało się spotkanie z red. Jadwigą Aleksandrowicz, które zostało zor-ganizowane także w MCK, w ramach cyklu spotkań ze znanymi ludźmi. W tym roku pani Jadwiga obchodzi 40-lecie pracy dziennikarskiej. Była więc okazja do wspomnień i podzielenia się refleksjami. Przybyły delegacje z gmin powiatu aleksandrowskiego, obecna była m.in. starosta Wioletta Wiśniewska i burmistrz Andrzej Cie-śla. Jubilatka otrzymała kwiaty.

Kolejne spotkanie z cyklu „Alek-sandrowskie spotkania z pasją” odbędzie się w MCK w najbliższy piątek, 26 września. Gościem będzie Zygmunt Sowiński z Aleksandrowa Kuj., który od lat zajmuje się rzeźbie-niem. Jako tworzywo wykorzystuje drewno. Dzięki sprawności jego rąk i twórczej pomysłowości powsta-ło wiele prac, których część będzie można oglądać na wystawie.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.00.

(bis)

Intersujące spotkania w MCK

Od połowy września w parku oraz na terenach przy Miejskim Centrum Kultury trwają prace przy budowie „PZU Trasy Zdrowia”. Trasa pozwoli na realizację wielu inicjatyw angażujących mieszkań-ców we wszystkich grupach wiekowych oraz promujących zdrowy styl życia. “PZU Trasa Zdrowia” to mini kompleks rekreacyjno-sportowy z wytyczoną, ozna-kowaną i wyposażoną w proste instalacje do uprawiania sportu ścieżką. Trasa umożliwi aktywność w takich obszarach jak np. bieganie, nordic walking, spacery, czy narty biegowe.

Przypomnijmy, że wniosek przygoto-wany przez Gminę Miejską Aleksandrów Kujawski został wybrany spośród 154 wniosków zgłoszonych do konkursu na

realizację projektu PZU Trasy Zdrowia. Nasze miasto znalazło się w gronie 35 gmin, w których została przeprowadzona seria warsztatów konsultacyjnych.

Po zakończeniu warsztatów wyłoniono 30 najlepszych gmin (w tym Aleksandrów Kuj.), w których powstanie PZU Trasa Zdrowia. Duże znaczenie na wybór Alek-sandrowa Kujawskiego miała aktywność i zaangażowanie naszych mieszkańców, którzy uczestniczyli w warsztatach. Komisja konkursowa brała pod uwagę także liczbę potencjalnych użytkowników, różnorodność i innowacyjność działań.

Otwarcie trasy planowane jest w poło-wie października.

(n)

Ścieżka zdrowia dzięki PZU

Reklama

Kolejne najbliższe 26 września, o godz. 17.00

Page 8: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gospodarka www.kujawy.media.pl8

Zaczynali niemal od niczego. Okazuje się, że można. Potrzebny jest jednak pomysł, determina-cja i pracowitość, bo nic w ży-ciu samo nie przychodzi. Dzisiaj Beata i Jarosław Wochna mają dobrze prosperującą bazę han-dlową środków do produkcji rol-nej w Konecku i filię w Wagańcu, zajmują się również detalicznym handlem artykułów spożywczych i przemysłowych.

Etat sprzątaczki

- Wspólną firmę sprzedaży ar-tykułów do produkcji rolnej otwo-rzyliśmy z mężem Jarosławem w 2003 roku – wspomina Beata Wochna z Konecka. – Może bym nie zdecydowała się na podjęcie własnej działalności, gdybym po skończeniu studiów prawo ad-ministracyjne otrzymała pracę. Tymczasem po kolejnej wizycie w Urzędzie Gminy w Konecku, czy znajdzie się dla mnie jakieś zajęcie oświadczono mi, że owszem, ale jak zwolni się etat.. sprzątaczki. To przelało czarę goryczy.

Mąż Jarosław pracował wtedy jako kierowca w jednym z lokal-nych młynów. Postanowili roz-począć działalność na własną rękę, wykorzystując przydomowe pomieszczenia do handlowania paszami. Działka była jednak zbyt mała, aby myśleć o rozwoju.

Pierwsze dwa lata były obiecu-jące, więc gdy dowiedzieliśmy się o sprzedaży obiektów po byłym SKR stanęliśmy wraz z sześcioma konkurentami do przetargu. Uda-ło się. Baza ta, choć zaniedbana stanowiła wymarzone miejsce na rozwój rozpoczętej działalności. Plac jest utwardzony, są magazy-ny, pomieszczenia biurowe.

- To pozwoliło nam rozszerzyć zakres działalności o nowe artyku-

ły: węgiel, nawozy, środki ochro-ny roślin, materiał siewny – mówi Beata Wochna. – W 2012 roku w niezagospodarowanych pomiesz-czeniach na bazie otworzyliśmy sklep z artykułami spożywczymi i przemysłowymi w sieci ODIDO, obsługiwanej przez hurtownie MAKRO. Był to kolejny strzał w dziesiątkę. Niedawno powiększy-liśmy powierzchnię sprzedaży o 40 metrów, dzięki czemu klienci mają dużo większy wybór towa-rów i łatwiejszy do nich dostęp.

Pytana o źródło sukcesu mówi bez zastanowienia.

- Jak czegoś się podejmuję to staram się robić z sercem, dobrze i konsekwentnie – mówi pani Be-ata. - Nie ma co liczyć na sukces,

jeśli nie włoży się własnej pracy. Mój dzień pracy często rozpoczy-na się wcześnie w nocy, wyjaz-dami po towar do hurtowni , by zaopatrzyć sklep w świeże warzy-wa, mięso, inne towary. Wracam i w ciągu dnia zajmuję się bieżący-mi sprawami firmy, a popołudnia-mi znów często trzeba jechać po towar.

Przy tym trzeba godzić obowiąz-ki także matki, bo ma dwóch sy-nów. Firma zatrudnia 16 pracowni-ków, w tym stażystów. Cztery lata temu Beata Wochna zdecydowała się kandydować na wójta gminy Koneck. Nie wygrała, ale do rady gminy wprowadziła pięcioro rad-nych. Udowodniła sobie i innym, jak mówi, że można zacząć zmiany na dobre w naszej gminie.

W tym roku okazuje się, też bę-dzie kandydowała na wójta i do rady powiatu. Na pytanie, co ją do tego skłania, odpowiada:

Świat na firmie nie kończy się

- Wielu rzeczywiście dziwi moja decyzja, więc mówię z przeko-naniem, że na firmie świat prze-cież nie kończy się. Lubię nowe wyzwania, a z funkcją wójta na pewno się one wiążą, bo u nas w Konecku jest naprawdę wiele do zrobienia. Weźmy choćby nasz urząd gminy. Mam porównanie z Urzędem Gminy w Raciążku, gdyż w Turznie posiadamy go-spodarstwo rolne. Tam miesz-kaniec gminy nie ma problemu z załatwieniem sprawy niemal od ręki, uzyskaniem wyczerpujące-go wyjaśnienia lub bezpośredniej pomocy. Urzędnicy pracują jak im wskażą szefowie, więc nie mam pretensji do naszych, choć ubo-lewam, że tu jest inaczej.

W Konecku przekonują, że gmi-

na jest dobrze zarządzana, bo nie ma długów, a na oświacie to nawet zarabia. Co na to przymie-rzająca się do kandydowania na wójta?

- Proszę nie wciągać mnie w roz-mowę o niedostatkach, co można i powinno się robić inaczej - od-powiada Wochna. - Brak długu to dla mnie żaden dowód dobrego gospodarowania. Często wręcz przeciwnie. Widocznie nie w pełni wykorzystuje się szansę rozwojo-wą, jaką niesie możliwość pozyski-wania środków przy wkładzie wła-snym gminy.

Powiem tylko, że przedszkola w naszej gminie nie ma, choć jak się okazuje w sąsiedniej gminie Aleksandrów Kujawski jest ich

Z sercem i konsekwentnie kilka. Nasz dom kultury wizual-nie prezentuje się ładnie, bo tam rzeczywiście coś zrobiono, lecz chyba tylko po to, aby odbywały się w nim w dobrych warunkach sesje rady gminy. Większość pra-cowników urzędu po godz. 15-16 wyjeżdża do swych domów poza terenem gminy, pozostawiając mieszkańców gminy samym so-bie. Chociażby w sprawie oświe-tlenia ulic, którego nie ma w póź-niejszych godzinach wieczornych. Taki stan braku gospodarza z tej gminy trwa długie lata.

Podejmowanie inicjatyw

Kolejny przykład i znowu podam sąsiednią gminę Aleksandrów Ku-jawski. Tam z powodzeniem od lat funkcjonuje fundusz sołecki, dzię-ki któremu nie tylko rozwiązuje się lokalne sprawy. Jest on bodźcem do podejmowania różnych spo-łecznych inicjatyw. U nas mówi się, że sołtysi boją się brania pie-niędzy z tego źródła, bo będą zo-stawieni samemu sobie przy ich rozliczaniu. I nie dziwię się im, że wolą, aby to gmina za nich zała-twiała sprawy. A przecież nie taki jest sens istnienia tego wyodręb-nionego funduszu.

Dopytujemy jeszcze: pani by kierowała gminą inaczej?

- Oczywiście. Jestem stąd, po-chodzę ze wsi Spoczynek w gmi-nie Koneck, z moimi klientami, a zarazem mieszkańcami naszej gminy wiele rozmawiam, dosko-nale więc czuję potrzeby miesz-kańców naszej gminy i wiem, że czekają na jakiś impuls do spo-łecznej aktywności, która jest nie-wielka, a nie mnożenia przeszkód, mówienia: po co, na co, ludzie tego nie chcą.

Stanisław Białowąs

Beata Wocha: - Aż dziw, że nie ma u nas przedszkola

Beata WOCHNA z Konecka: - Nie ma co liczyć na sukces, jeśli nie włoży się własnej pracy.

Delikatesy w Konecku na bazie

OFERUJEMY* pasze, koncentraty * mieszkanki uzupełniające* śruty, otręby* nawozy* środki ochrony roślin* materiał siewny* opał, cement

DOWÓZ DO KLIENTA GRATIS,

SPRZEDAŻ RATALNA

Baza KoneckKoneck 146

tel. (54) 272-23-78, kom. 510-24-74-21

FILIA w Wagańcuul. Kolejowa 2

tel. (54) 283-04-17

e-mail: [email protected]

F.H.U. BEATA JAROSŁAW WOCHNA

reklama

Gminny Dom Kultury w Bąd-kowie z roku na rok zmienia się. Od lipca do końca sierpnia trwała przebudowa pomiesz-czeń sanitarnych i kuchennych.

Zakres robót wykonywa-nych przez Zakład Remonto-wo-Budowlany Mieczysława Skupniewicza z Ciechocinka obejmował: wymianę instalacji

W domu kultury po remoncieLaureatami kon-

kursu wiedzy o bhp w rolnictwie, zorga-nizowanego przez KRUS zostali: Jerzy Cabel (Otłoczyn), Waldemar Szym-czak (Rudunki), Ro-man Nowak (Stara Wieś), Paulina Sob-czak (Sierzchowo), Dawid Marcinkow-ski (Wólka).

Z w y c i ę z c o m wręczono nagrody rzeczowe ufundo-wane przez KRUS, a były nimi: alu-miniowa drabina 4-stopniowa, ze-staw kluczy mon-terskich, ręczny opryskiwacz (5 litr.), nożyce do gałęzi i aluminium, przeno-śna lampa LED.

Laureaci konkursu

KRUS

Bądkowo

wodno-kanalizacyjnej i elek-trycznej, utworzenie WC przy-stosowanego dla osób niepeł-nosprawnych, pomieszczenia gospodarczego, przebudowę dotychczas istniejących toa-let (wyburzenie części ścianek działowych i zamurowanie ościeżnic drzwiowych), remont kuchni, odnowienie korytarza, wymianę drzwi wewnętrznych

i zewnętrznych (z boku budynku).

Zarówno w nowo po-wstałych toaletach, jak i w pomieszczeniu ku-chennym zostały poło-żone płytki na ścianach i podłodze. Ponadto w toaletach wymieniono okna. Komisja odbierają-ca 4 września roboty nie wniosła zastrzeżeń do wykonywanych prac.

(b)

Page 9: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmowy www.kujawy.media.pl 9

Od 16 września w Aleksandro-wie Kujawskim obowiązują nowe stawki za wodę i odprowadzanie ścieków. Podwyżka, jak na obec-ną sytuację gospodarczą, kiedy inflacja zamyka się w kilku pro-centach, jest znaczna. Woda po-drożała o 17 proc., a ścieki o 30 proc. Skąd ten nagły wzrost cen?

- Przede wszystkim nie nagły, bo od dawna przewidywany. Podwyżka jest spowodowana tylko i wyłącznie koniecznością obsługi kosztów, jakie nasze przedsiębiorstwo ponosi w związku z prowadzoną inwestycją – budową kanalizacji oraz moder-nizacją oczyszczalni ścieków. Jest to projekt unijny, o czym zapewne mieszkańcy wiedzą, w 80 procen-tach finansowany ze środków unij-nych, ale pozostałe 20 procent zada-nia musimy sfinansować sami.

Dla nas to kwota ogromna, któ-rej nie posiadamy. W tej sytuacji musieliśmy zaciągnąć kredyt, któ-ry na szczęście otrzymaliśmy z Wo-jewódzkiego Funduszu Gospodar-ki Wodnej i Ochrony Środowiska Pożyczka ma jednak to do siebie, że trzeba ją spłacać. Stąd koniecz-ność podwyżki.

Chciałbym dodać, że decyzja o podwyżce cen zapadła kiedy mia-sto przekazywało naszej spółce to zadanie inwestycyjne. Wówczas było jasne, że to Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Wodo-ciągowej ponosić będzie koszty realizacji tego programu, więc zmiana cen za wodę i ścieki będzie koniecznością.

Krytycy mówią, że takich decy-zji nie podejmuje się przed wybo-rami, bo to obraca się przeciwko rządzącym.

- Nikt nie lubi podwyżek. Jestem prezesem spółki od trzech miesięcy i wiem, że bez dodatkowych środ-ków stanęlibyśmy pod ścianą, a cała inwestycja z powodów finan-sowych byłaby zagrożona. Składa-jąc wniosek o przyjęcie nowej tary-fy nie kierowaliśmy się kalkulacjami wyborczymi, ale względami ekono-micznymi i twardymi realiami życia. Pozostawienie cen na tym samym poziomie przez najbliższy rok ozna-czałoby, że po tym okresie taryfy będą dużo wyższe, wręcz trudne do zaakceptowania przez odbiorców.

Ani ja, ani burmistrz nie mogliśmy do tego dopuścić nawet za cenę niezadowolenia. Zatem o decyzji zadecydował nie prywatny interes, ale do-bro miasta, które musi mieć ulice skanalizowane, a oczyszczalnię zdolną do przyjmowania coraz wię-cej ścieków. Przedłużanie inwesty-cji nie wchodzi w grę, bo , nie wy-wiązanie się z umowy oznaczałoby utratę wielomilionowej dotacji.

Wyższe ceny za odprowadzenie ścieków – zgoda, bo trzeba finan-sować program budowy kanali-zacji. Ale dlaczego tak duża pod-wyżka cen za wodę?

- Od dawna spółka nie inwesto-wała w produkcję wody, bo mia-sto miało tanią, bardzo dobrą ze źródła z pokładów jurajskich. Te zasoby, niestety, wyczerpały się. W tym roku mieszkańcy zauważy-li ogromne problemy związane ze zmianą źródła zaopatrzenia. Trzeba było wybudować nowe studnie, ale te czerpią wodę z zasobów pochodzących z okresu IV rzędo-wego. Niestety, nie jest ona już takiej jakości jak jurajska, gdyż za-wierają zawyżone ilości manganu i żelaza. A to oznacza nic innego, jak konieczność rozbudowy stacji uzdatniania, więc potrzebne są dodatkowe pieniądze na inwesty-cje. Obecne urządzenia są za mało wydaje.

W celu poprawienia jakości wody przedsiębiorstwo planu-je rozbudowę stacji uzdatniania wody, mając na celu zwiększenie jej wydajności oraz poprawienie sprawności związanej z eliminacją niepożądanych pierwiastków.

Oznacza to, że czas taniej wody w Aleksandrowie Kujawskim skoń-czył się. Zmiana pokładów skutku-je zmniejszoną żywotnością studni oraz koniecznością ponoszenia większych kosztów związanych z procesem uzdatniania wody.

Wróćmy do progra-mu budowy kanaliza-cji ulicznej i moder-nizacji oczyszczalni ścieków. Na te inwe-

stycje macie zaplanowane 16 mln zł. Jak przebiega realizacja tego ogromnego, jak na możliwości fi-nansowe spółki, zadania?

- Przypomnijmy, że program przewiduje budowę sieci kanaliza-cyjnej w ulicach: Dolna, Graniczna,

Klonowa, Kochanowskiego, Księ-życowa, Modrzewiowa, Nowa, Okrężna, Sosnowa-Leszczyno-wa, Spokojna, Stachury, Tuwima, Krzywa i Moniuszki. A zatem jest to znaczny obszar miasta. Zapla-nowane roboty wykonuje spółka z Golubia-Dobrzynia. Stan realizacji oceniam jako zadowalający, bo wykonano je w około 85 procentach. Tyle tylko, że aby cała inwestycja osiągnęła zadawalający efekt ekologiczny nie-odzowne są inwestycje, których wcześniej w programie nie przewidziano.

Muszą być zbudowane sieci ka-nalizacyjne w ulicach: Listna, Zielna i Szczygłowskiego oraz Sikorskie-go na odcinku od Kochanowskie-go do Szczygłowskiego. A ponad-to trzeba na ulicy Szczygłowskiego postawić tłocznię ścieków. Dopie-ro wówczas możliwy będzie spływ ścieków z ulic: Dobra, Nowa, Spo-kojna i połowy Kochanowskiego. Te dodatkowe roboty spowodują utworzenie zlewni ścieków, po-zwolą na dodatkowe przyłączenie 300 odbiorców.

To jednak będzie kosztowało, a na te roboty dotacji spółka już nie otrzyma.

- Obliczyliśmy, że na te dodatko-we roboty potrzeba nam 1,5 mln zł. Tych pieniędzy nie mamy. Będzie-my musieli wziąć kredyt. Na szczę-ście udzieli nam go Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z karencją spłaty po trzech latach.

Kiedy budowa kanalizacji ma być zakończona?

- Zgodnie z zawartą umową in-westycja powinna być skończona 30 czerwca przyszłego roku.

A co z rozbudową oczyszczalni ścieków? Kilka miesięcy temu pi-saliśmy, na podstawie doniesień podwykonawców, o problema-tycznej z jakością wykonywa-nych prac betoniarskich, a także przekrętach finansowych. Wielu

podwykonawców nie otrzymało zapłaty.

- Przetarg na rozbu-dowę oczyszczalni wy-grała firma Gutkowski z Leszna. Choć doświad-czenia choćby z Ciecho-cinka, gdzie realizowała ona wielką inwestycję

w parku zdrojowym nie były naj-lepsze, musiała być wybrana, bo zaoferowała najniższą cenę. A ta decyduje o wyborze wykonawcy.

Firma ta zatrudniła podwyko-nawcę spółkę z Lipna, któremu powierzono wykonanie aż 85 pro-cent zadania. Ta na początku roku splajtowała i opuściła plac budowy, zostawiając ogromne długi wobec zatrudnionych mniejszych firm.

Do dzisiaj zgłaszają się do mnie poszkodowani, którym nie zapła-cono za roboty. Wykonywali różne roboty ziemne, betonowe, wła-

Rozmowa z Janem WIŚNIEWSKIM, prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej w Aleksandrowie Kujawskim

snym sprzętem. Kilku z nich jest z powiatu aleksandrowskiego. Dług wobec niektórych wynosi od kilku-dziesięciu tysięcy złotych do dwu-stu tysięcy. Generalny wykonawca Gutowski nie poczuwa się do obo-wiązku spłacenia wierzycieli, bo jak twierdzi on firmie z Lipna zapłacił.

Do dzisiaj praktycznie na bu-dowie niewiele się dzieje, choć została ogrodzona i kilka osób ja-kieś roboty wykonuje, widocznie aby pokazać, że placu budowy nie opuszczono. Tymczasem także ta inwestycja powinna być zakoń-czona do 30 czerwca 2015 roku.

- Jestem postępem na tej bu-dowie bardzo zaniepokojony, bo dotrzymanie tego terminu bę-dzie niezwykle trudne. Generalny wykonawca twierdzi jednak, że nadrobi zaległości, bo najbardziej pracochłonne roboty ziemne i be-toniarskie zostały wykonane.

Ja obawiam się nie tylko o ter-min, ale również o jakość prac. Na przykład, szczelność zbiorników będzie można sprawdzić dopiero, gdy zostaną napełnione wodą. Do tego etapu jeszcze daleko. Ostat-nio wykonawca przedstawił nam firmę z Warszawy, która gotowa jest podjąć się robót i wykonać je zgodnie z harmonogramem.

Czy tak się stanie, trudno powie-dzieć. Wprawdzie mamy zapisy w umowie o karach finansowych za nie wykonanie prac w terminie, ale przecież nie chodzi o karanie, ale o to, aby inwestycja została oddana do użytku.

Ma to być jeden z najnowocze-śniejszych tego typu zakładów w Polsce. Pracująca oczyszczalnia sta-nowić będzie ważną część w ciągu technologicznym. Docelowo stara i nowa będą ze sobą współpracowa-ły w procesie oczyszczania.

Rozmawiał: Stanislaw Białowąs

Jedna koparka to za mało, aby dotrzymać termin oddania do użyt-ku rozbudowaną oczyszczalnię

Jan Wiśniewski: - Obawiam się nie tylko o termin, ale również o jakość prac. Szczelność zbiorników będzie można sprawdzić dopiero, gdy zostaną napełnione wodą.

Za cenę niezadowolenia

Przedsiębior-stwo planuje

rozbudowę stacji uzdatniania wody

Bez dodatko-wych środków

stanęlibyśmy pod ścianą, a cała in-

westycja z powo-dów finansowych byłaby zagrożona.

Page 10: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Bądkowowww.kujawy.media.pl10

W nowym roku szkol-nym uczniowie gimna-zjum w Bądkowie będą mogli korzystać z dodat-kowych form kształcenia. Gmina na ten cel ze środ-ków unijnych otrzymała blisko 152 tys. zł.

Jedni uczniowie osiągają wyniki ponadprzeciętne, chcą i mają warunki, aby poszerzać swoją wiedzę poza programy szkolne. Z kolei inni, mniej zdolni lub nie mający takich możliwo-ści wymagają dodatkowej uwagi nauczycieli, aby wy-równać dzielący ich dystans zarówno do kolegów, jak i rówieśników w innych rejo-nach powiatu. Obu grupom

potrzebne są dodatkowe zajęcia.

I taki cel przyświeca programom rozwojowym, jakie będą wprowadzone w nowym roku szkolnym 2014/2015. Są szansą dla gimnazjalistów w gminie Bądkowo.

- Zrealizowanie całego projektu kosztować będzie blisko 152 tys. zł, z cze-go wkład własny gminy wyniesie zaledwie 26,7 tys. zł – mówi wójt gminy Ja-nusz Zaremba. – Oznacza to, że dodatkowe zajęcia będą prowadzone dzięki pozyskanym środkom ze-wnętrznym, unijnym, które rozdziela marszałek woje-wództwa. Szczególny na-cisk położony zostanie na

poprawę wiedzy matema-tycznej. Matematyka jest przecież obowiązkowym przedmiotem maturalnym, a w skali kraju jedna trzecia maturzystów w tym roku oblała ten przedmiot.

Poza matematyką ucznio-wie rozwijać będą mogli zainteresowania i wiedzę z języka angielskiego niemieckiego, co umożli-wi lepsze przygotowanie gimnazjalistów do egzami-nów końcowych. Prowa-dzone też będą zajęcia wyrównawcze dla uczniów dyslektycznych (mających trudności z poprawnym pisaniem, ortografią).

Część środków prze-widzianych w projekcie przeznaczona zostanie

na uzupełnienie pomocy dydaktycznych.

Warto przypomnieć, że w minionym roku szkolnym w Bądkowie zakończono realizację projektu pn. „Indywidualizacja naucza-nia w klasach I-III szkoły podstawowej kluczem do przyszłości”.

Fundusze na ten cel w wysokości 57,5 tys. zł gmi-na pozyskała ze środków unijnych, jednocześnie jako wkład własny udo-stępniła sale lekcyjne i inne niezbędne pomieszczenia. Zakupiono też potrzebne pomoce do nauczania za kwotę blisko 14 tys. zł. W sumie tym programem objęto 127 dzieci.

(bis)

Dodatkowe zajęcia dużą szansąBlisko 152 tys. zł z funduszy unijnych dla gimnazjalistów

Miłym akcentem skończyły się wakacje. Weronika Więckowska - uczennica drugiej klasy gimnazjum w Bądkowie została laureatką ogólnopolskiego konkursu historycznego „Sprzączki i guziki z orzeł-kiem ze rdzy…” organizowanego przez Instytut Pamięci Narodowej oraz Fundację Wspólnota Pokoleń.

Zadaniem uczestników konkursu (uczniów szkół gimnazjalnych i ponad-gimnazjalnych) było stworzenie karty z albumu poświęconej jednej ofierze zbrodni katyńskiej. Bohaterem pracy konkursowej Weroniki był jej wujek - por. Bogusław Tomczak, brat pradziadka, podobnie jak Weronika pochodzący z niewielkiej wsi Ruszki w gminie Osięciny.

Jako żołnierz walczył w kampanii wrze-śniowej 1939 r. W nieznanych rodzinie

okolicznościach dostał się do niewoli radzieckiej i trafił do łagru w Starobielsku. W 1940 roku został zamordowany w Charko-wie.

Komisja konkursowa oceniając nadesłane prace brała pod uwagę stronę merytorycz-ną, projekt graficzny, estetykę, ale też orygi-nalność pomysłu. Sukces Weroniki jest tym większy, że spośród 414 prac nadesłanych na konkurs nagrodzono tylko 34.

W dotychczasowych IV edycjach konkursu nagrodą dla laureatów i ich opiekunów były wyjazdy edukacyjne do miejsc związanych z martyrologią Polaków na Kresach. W tym roku z powodu napiętej sytuacji politycznej wyjazd na Wschód okazał się niemożliwy.

Laureaci tej edycji oraz ich opiekunowie pojadą do Włoch by odwiedzić miejsca związane z walkami II Korpusu Polskiego, w którym służyli żołnierze ocaleni z obozów i łagrów w ZSRR. Celem tegorocznego wyjazdu będzie Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino, gdzie spoczywają bohatero-wie bitwy sprzed 70 laty.

J.N.

Kartka z albumu w konkursie IPNWeronika Więckowska laureatką

Festyn w Łowiczku dzię-ki dobrej organizacji, a także sprzyjającej, letniej pogodzie był jedną z cie-kawszych imprez charyta-tywnych zorganizowanych w gminie Bądkowo w tym roku.

Inicjatorom udało się zaan-

gażować liczne grono ludzi dobrej woli, dzięki czemu nie brakowało atrakcji dla licznie przybyłych mieszkańców wsi i okolic. Panie z kół gospodyń wiejskich serwowały ciasta, grochówkę, kiełbaski z grilla

w zamian za datki do puszek. Impreza odbywała się pod

hasłem „Dziś pomagasz Ty, jutro ktoś pomoże Tobie”. Przy okazji zbierano pienią-dze dla 11-letniej Michalinki z Bądkowa, która wymaga kosztownego leczenia i re-habilitacji, przekraczającego możliwości finansowe ro-dziców. Rok temu podobny festyn organizowany był w Bądkowie.

Podczas imprezy, w któ-rej aktywny udział miał Gminny Ośrodek Kultury

Festyn z pomocą

oraz klub sportowy odby-wały się występy zespołów dziecięcych, z programem wystąpił zespół „Czerwone Róże”, rozgrywano zawody na boiskach – do tenisa, pił-ki nożnej - gdzie Łowiczek zmierzył się z Bądkowem,

siatkówki. Dzieci bawiły się na zjeżdżalni, grały w piłkę, można było przejechać się kucykiem. Atrakcją był przy-jazd licznej grupy motocykli-stów z aleksandrowskiego teamu.

(bis)

Przy Szkole Podstawowej w Bądkowie na początku września uroczyście oddany został do użytku plac zabaw dla dzieci. Jest przeznaczony dla przedszkolaków i naj-młodszych klas szkoły. Inwestycję zrealizowano w rekor-dowo krótkim czasie.

- Na ten cel uzyskaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego w formie dotacji około 64 tys. zł – mówi Janusz Zarem-ba, wójt gminy. – Drugie tyle wydano z budżetu gminy. Warto dodać, że jest to kolejna inwestycja w kompleksie oświatowym naszej gminy. Kończą się prace przy budo-wie parkingu, z drugiej strony budynku. Wjazd został utwardzony polbrukiem, samochody wjeżdżające tam nie będą grzęzły w błocie, jak to do niedawna było.

W strefie zabaw i ćwiczeń ruchowych znajdują się zestaw i pojedyncze urządzenia rekreacyjne, m.in, huś-tawka, ścianka wspinaczkowa, drabinki poziome, mo-stek ruchomy, zjeżdżalnia. Zastosowana bezpieczna nawierzchnia pod urządzeniami zapewnia możliwość bezpiecznego prowadzenia z dziećmi różnych form zajęć ruchowych.

(bis)

Po poświęceniu obiektu i przecięciu biało-czerwonej wstęgi furtkę na plac zabaw otwiera wójt Jausz Zaremba

Nowy plac zabaw

Podsumowany został przez Gminną Bibliotekę kon-kurs na najaktywniejszego czytelnika. Trwał on od maja do końca wakacji.

O takich, którzy dużo czytają mówi się, że „połykają książki”. Rywalizację o miano najaktywniejszego czytelnika prowadzono w trzech kategoriach wiekowych.

W grupie od 7 do 10 lat zwyciężyła Zuzanna Przybysz, która w tym czasie przeczytała 52 książki, w grupie 10-13 lat – Mile-na Mozdżeń (24 książki), a w grupie 14-16 lat Marta Pielka (52 książki). Zwycięzcy otrzymali w nagrodę… najnowsze wydania, a pozostali uczestnicy, którzy przybyli na spotkanie podsumo-wujące dyplomy.

- Niedawno otrzymaliśmy miłą wiadomość o przyznaniu na-szej bibliotece blisko cztery tysięcy złotych przez Bibliotekę Na-rodową – mówi Anna Kaszubska, dyrektor biblioteki w Bądko-wie. – Fundusze te pochodzą z programu rozwoju czytelnictwa. Co roku piszemy do Warszawy wniosek i jakoś udaje nam się pozyskać dodatkowe środki na nowe zakupy. Warto przypo-mnieć, że od lat pomaga nam też była mieszkanka Bądkowa Anna Przekwas-Marczewska, emerytowana lekarka związana emocjonalnie z miejscem dzieciństwa. Bardzo cenimy sobie jej wsparcie.

Połykacze książekKonkurs w bibliotece

Humory dopisywały

Panie serwowaly grochówkę przygotowaną przez państwa Skowrońskich

Atrakcją była parada grupy motocyklistów

Fot.

GO

K

Weronika WięckowskaLaureaci konkursu po wręczeniu nagród

Fot.

Bib

liote

ka

Page 11: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 11Gmina Aleksandrów Kuj.

Szybko przeminęły dwa dni Ogólnopolskich Spo-tkań Poetów BIAŁA LOKO-MOTYWA. Ten wypełniony po brzegi ciekawymi pro-pozycjami czas należy już do wspomnień, dobrych i wartościowych, jak prze-konują w listach do orga-nizatorów, liczni uczestni-cy. „Pragnę podziękować za ,,Białą Lokomotywę”. Wspaniałą, niezapomnianą, niezwykłą.” - pisze jeden z naszych gości.

Chwali się zarówno pro-gram, oceniany jako bogaty i ambitny, jak i organizację imprezy.

Zakładaliśmy różnorod-ność i wszechstronność repertuaru Spotkań, toteż każdy mógł znaleźć w pa-lecie zdarzeń artystycznych coś dla siebie. Dla tych, któ-rzy chcieli dowiedzieć się czegoś więcej o Stachurze i jego pisarstwie nieocenione okazało się spotkanie z Da-riuszem Pachockim, edyto-rem dzieł pisarza.

Trwająca ponad godzinę rozmowa z naszym gościem przekonała, że dysputa o warsztacie poety może być błyskotliwa i zajmująca, in-spirująca do własnych roz-myślać i dociekań. Ciekawi klimatu panującego w Ła-zieńcu w czasie gdy rodziła

się legenda patrona Spo-tkań, mogli tego doświad-czyć, oglądając film Macieja Mierzejewskiego „Matka poety”. Ci zaś, którzy cenią piosenkę poetycką otrzymali najwyższej próby jej przy-kład w postaci KONCERTU NA DOBRY POCZĄTEK, w którym wrażliwością, bie-głością i kunsztem interpre-tatorskim zaistnieli bardo-wie: Marek Gałązka, Jan Kondrak i Jerzy Stachura.

Ten energetyczny koncert odbył się na scenie plene-rowej świetnie wpisującej się w pejzaż i urokliwe oto-czenie Świetlicy Wiejskiej w

Łazieńcu. „Magiczne, klima-tyczne, świetne miejsce.” - chwalili pieśniarze. Nie krył zauroczenia nim również Dariusz Pachocki. „To pięk-ne otoczenie, bardzo ładne miejsce” - mówił przybyły z Lublina Janusz Kukliński, przyjaciel Stachury, niegdyś twórca Poetyckiego Zakładu Ogrodniczego.

Była także okazja do ze-tknięcia się z poetami pre-zentującymi własne teksty na żywo, zarówno w for-mie konkursowej podczas wartko toczącego się noc-nego slamu (wygrała go Katarzyna Sójka z Gdańska), w klasycznym spotkaniu autorskim (jedno z nich, promujące nową książkę Wojciecha Borosa prowa-dził Radosław Wiśniewski, poeta, redaktor, krytyk lite-racki), w koncercie NA TRZY GŁOSY z udziałem Rafała Derdy, Tomasza Kościkie-wicza i Patryka Zimnego, w prezentacji młodych autorek związanych z kwartalnikiem BLIZA (Katarzyna Sójka, Aleksandra Wrona, Magda-lena Olszewska), wreszcie w formach łączący muzykę i słowo (autorski spektakl Justyny Paluch, wspólny

projekt słowno-muzyczny „Drzewo Melanii” wykony-wany przez Darię Danutę Lisiecką i zespół TUNDRA) oraz przedsięwzięciu po-sługującym się słowem, muzyką i obrazem, jakim był zaangażowany w ruch wolnościowy performance Radosława Wiśniewskie-go „One Man Rangzen Riot Band”.

Miłośnicy kina dokumen-talnego znaleźli także propo-zycję dla siebie, a stał się nią złożony z trzech filmów se-ans kina autorskiego Leszka Ciechońskiego. To wrażliwe

na człowieka i poezję co-dzienności kino doskonale zwieńczyło program drugie-go dnia Spotkań, przypo-minając dedykowany Sta-churze film „Przyspieszony Przemyśl- Szczecin”.

Osobną jakość miały STROFY DLA STEDA , wolna trybuna poetów i miłośników poezji, to niezobowiązujące, spontaniczne spotkanie za-pisze się zapewne w pamięć wielu. Odwiedzający dom Stachury mieli okazję zajrzeć do jego wnętrza, zaśpiewać na łące wraz z Jerzym Sta-churą „Piosenkę, której nie można przestać śpiewać”, przeczytać własny utwór poetycki i posłuchać wierszy innych, popatrzeć na kujaw-ski pejzaż w łagodnym pra-wie jesiennym świetle.

W przestrzeni Spotkań znalazło się także miejsce na animację środowiska lo-kalnego: laureaci konkursu na prezentację multime-dialną inspirowaną życiem i twórczością Stachury mogli pokazać efekt swojej pracy na szerszym forum, zespół „Bliźni” mógł sprawdzić się w repertuarze łączącym blu-esową muzykę z tekstami Stachury i zaistnieć w recita-

Ślad Białej LokomotywyNad Łazieńcem unosił się duch Edwarda Stachury

Otwarcie XIII Spotkań Poetów Biała Lokomotywa na Łazieńcu

Strofy dla Steda gra Jerzy Stachura

Koncert bardów. Jan Kondrak, Jerzy Stachura, Marek Gałązka

lu poprzedzającym koncert bardów, a uczennice gimna-zjum w Stawkach, biorące udział w warsztatach foto-graficznych prowadzonych przez Janusza Milanowskie-go („Nowości”) dostały oka-zję dobrą, by odkryć swoją pasję (miło poinformować, że warsztaty fotograficzne nie wyczerpują się na czasie trwania BL, a znajdą prze-dłużenie w zajęciach całego roku szkolnego).

Uczestnicy piszą, że Spo-tkania „naładowały im ba-terie na cały rok”. Spełniły zatem swoje zadanie, trafiły w ich potrzeby. Dopisała po-goda, sprawdziła się świetli-ca w Łazieńcu jako miejsce Spotkań, gdzie nie tylko goszczą strawą duchową, ale i umieją ugościć. Płyną zewsząd pochlebne opinie na ten temat:. „Dla wszyst-kich to była XIII Biała Loko-motywa, dla mnie pierwsza, naprawdę fajnie było pobyć chwilę w Łazieńcu i przypo-mnieć sobie że są możliwe takie miejsca, czasy i ludzie, że się w przerwie wierszy wcina żurek biały na tarasie świetlicy sołeckiej. No lu-dzie!”

Organizatorzy już teraz wyciągają wnioski na przy-szłość, planują następną edycję i zapraszają do Ła-zieńca. Bądźcie z nami!

Daria Danuta Lisiecka

Organizatorzy: Gmina Aleksandrów Kujawski, Da-ria Danuta Lisiecka, Sto-warzyszenia Przyjaciół Ze-społu Szkół Nr 2 im. mjra H. Dobrzańskiego „HUBA-LA”. Wsparcie: Urząd Mar-szałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Stowarzyszenie Przyjaciół Łazieńca „Cudne Manow-ce”. Patronat medialny: TVP Bydgoszcz, Polskie Radio PiK.

W zebraniu uczestniczył Arkadiusz Świątkowski, sekretarz gminy

W świetlicy w Nowej Wsi odbyło się 11 września ze-branie wiejskie sołectwa Rudunki. Zwołano je celem wypracowania wniosku potrzeb inwestycyjnych sołectwa, które mieszkańcy widzieliby w przyszłorocznym budżecie gminy oraz podjęcia uchwały w sprawie funduszu sołeckiego na 2015 roku.

Przybyli jednomyślnie przyjęli wniosek by wzorem lat ubiegłych całą kwotę funduszu (blisko 23 tys. złotych) przeznaczyć na kontynu-ację prac mających na celu mo-dernizację i zakup sprzętu na plac zabaw Centrum Rekreacyjno-Spor-towego w Nowej Wsi. Na zebraniu omówiono także kwestię budowy dróg w sołectwie, które w chwili obecnej są na etapie projektowania.

Mieszkańcy pytali przybyłego na spotkanie Arkadiusza Świątkow-skiego, sekretarza gminy o plany

budowy kanalizacji w Rudunkach. Przegłosowano wniosek Marcina Szachuły by dopłaty do budowy przydomowych oczyszczalni ścieków były wyższe dla mieszkańców, których

teren zamieszkiwania nie zostanie objęty budową kanalizacji z powodu zbyt wysokich kosztów.

Jerzy Sztyler

Fundusz sołecki na centrumMieszkańcy Rudunek i Nowej Wsi zadecydowali

Michał Żuchowski ze Stawek (od lewej) i Jan Zielonka z Ostrową-sa - zawodnicy drużyny juniorów Orła Służewo dostali powołania do re-prezentacji wojewódz-twa kujawsko-pomor-skiego piętnastolatków U-15 w piłce nożnej. Jest to duży sukces młodych piłkarzy oraz nagroda za wytrwałość i ciężką pracę na treningach.

Chłopcy gry w piłkę uczą się w klubie ze Słu-żewa od siedmiu lat pod okiem trenera Łukasza Rataja. Od kilku sezonów obserwowani byli przez trenerów reprezentacji

młodzieżowych, brali udział w konsulta-cjach i zgrupowaniach. Teraz znaleźli się w wyselekcjonowanej ścisłej grupie i wy-stąpili 4 września w meczu reprezentacji przeciwko drużynie z województwa war-mińsko-mazurskiego, który wygrali 2-1.

(r)

Powołani do reprezentacji

Page 12: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj.www.kujawy.media.pl12

W dożynkowym W gminie Aleksandrów Ku-

jawski przyjęto swego czasu zasadę, że dożynki odbywają się co roku w innej wsi. W tym roku gospodarzem było sołectwo Wołuszewo.

Zebranych przy świetlicy w Wo-łuszewie powitała sołtys Mariola Danielak. Obecne były poczty sztan-darowe jednostek ochotniczej stra-ży pożarnej, szkół, organizacji spo-łecznych. Uroczystości rozpoczęła msza polowa, w intencji rolników, wszystkich ludzi związanych z pra-cą na roli oraz mieszkańców gminy, odprawiona przez ks. Rafała Zator-skiego z parafii w Ciechocinku, do której należy sołectwo. Obecni byli proboszczowie z pozostałych parafii w gminie Aleksandrów Kujawski.

- Zgodnie z przyjętym obycza-jem ceremoniom dożynkowym przewodniczą starosta i starościna - mówi Małgorzata Świątkowska odpowiedzialna za część oficjalną i scenariusz dożynek.

W czasie mszy św. bochen wnie-śli pod ołtarz wójt Andrzej Olszew-ski i przewodniczący rady gminy Waldemar Bartczak, kosze owoców starostowie dożynek Marta Mucha i Adrian Buze, a kosz warzyw – asy-stenci starostów: Anna Wiśniewska i Mariusz Sztoldman. Wniesiony został też przez radę sołecką – Ma-riolę Danielak, Halinę Zakrzewską, Krzysztofa Domanowskiego i Stani-sława Sztoldmana wieniec wykona-ny przez mieszkańców.

Po mszy głos zabrał wójt Andrzej Olszewski, który przypomniał, że

sołectwa Wołuszewo i sąsiednie gminy znajdują się na terenach za-lewowych, co niesie z sobą koniecz-ność pokonywania dodatkowych trudności. Z kolei przewodniczący rady gminy Waldemar Bartczak przypomniał, jak wiele w gminie w ostatnich latach zmieniło się. Wielu wybiera ją na miejsce stałego po-bytu.

Na scenę zaproszone zostały pa-

nie z zespołu „To i Owo”, które za-śpiewały znaną pieśń dożynkową „Plon niesiemy, plon”. Pierwsi te-goroczne plony przekazali gospo-darzom gminy starostwie dożynek i ich asystenci. po czym rozpoczął się korowód dożynkowy, w którym uczestniczyły delegacje wszystkich sołectw, podczas którego słuchano utworów z repertuaru orkiestry z Ostrowąsa.

Wniesione zostały wieńce z so-łectw: Łazieńca (Sebastian Lipski, Krzysztof Rembowski, Piotr No-wakowski, Sławomir Gawroński), Otłoczyna (Roża Lisowska, Kamila Drzewucka, Krystyna Wieczerzak), Słomkowa (Elżbieta Deręgowska, Mariola Pawłowska, Ewa Browarska, Marzena Grzanka), Stawki (Jadwiga Konwent-Franowska, Alicja Kowalik, Edward Paliński, Janusz Bednarski), wspólny sołectw - Chrusty, Rożno-Parcele, Służewo, Opoczki, Pogdaj (Damian Lewandowski, Maciej Janecki, Rafał Cygański, Krystian Skwara), HGW z Wołuszewa (Ge-nowefa Rzetelska, Danuta Strzał-kowska, Elżbieta Domańska, Maria Świeczkowska).

Bochny chleba i płody rolne z tego-rocznych zbiorów przekazały gospo-darzom gminy delegacje sołectw. Na

Starostowie dożynekMarta Mucha, wykształcenie wyższe, lat 35 wraz z mężem Andrzejem

prowadzi 10-hektarowe gospodarstwo rolne specjalizujące się w produk-cji mleka. Mają dwoje dzieci – Ewę i Janka.

Adrian Buze, kawaler, lat 28, wykształcenie wyższe kierunek zarządza-nie. Prowadzi gospodarstwo o powierzchni 52-hektarów specjalizujące się w hodowli bydła mlecznego i produkcji mleka.

Asystenci starostów dożynekAnna Wisniewska, lat 21, studentka Wyższej Szkoły bankowej w Toru-

niu, w wolnych chwilach pomaga w gospodarstwie rolnym prowadzonym przez rodziców.

Mariusz Sztoldman, lat 22, wykształcenie średnie, pomaga w prowadzeniu gospodarstwa rodzinnego o powierzchni 40 hekta-rów, ukierunkowanego na hodowle bydła mlecznego i produkcję mleka.

Na dożynki przybyli zaproszeni goście Mszę celebrował ks. Rafał Zatorski z parafii w Ciechocinku

Starostowie: Marta Mucha i Adrian Buze przynieśli chleb gospodarzom gminy

Grała orkiestra z Ostrowąsa

Przysmaków nie brakowało

Gości przybyłych na dożynki przed domem państwa Rybczyńskich (z lewej) witali dwaj gospodarze. Dzieci chętnie stawały obok bajkowych zwierząt

Koncert Formacji Nieżywych Schabuff można było oglądać także na telebimie

Page 13: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 13Gmina Aleksandrów Kuj.

korowodzieBIAŁE BŁOTA – Magdalena Linowska

i Kacper Bratkowski; CHRUSTY – Piotr, Jolanta i Mikołaj Kowalscy; GOSZCZEWO – Ewa Rynarzewska i Arkadiusz Zapiec; ŁAZIENIEC – Krystyna Mrozińska, Beata Karpińska, Anna Borowicka; NOWY CIE-CHOCINEK – Barbara i Krzysztof Uczyccy, Jan Kaźmierczak, Elżbieta i Marek Wieczor-kowie; ODOLION – Mirosława Nadolska, Krzysztof Korzeniewski, Tadeusz Andry-szewski; OPOCZKI – Ryszard Juszczyński, Anna Lewandowska, Izabella Śmigiel; OPO-KI – Dorota Potaczek, Zuzanna Madejczyk; OSTROWĄS – Grzegorz Pokorzyński, Ro-man Kulpa; OŚNO – Magdalena Cieślewicz, Julia Królikowska, OŚNO DRUGIE – Kamil i Arkadiusz Skruchowie, Cezary Baranowski, Magdalena Szałek; OTŁOCZYN – Agnieszka Armata, Halina Kordowska; PLEBANKA – Marek Buszka, Marlena Borucka, Justyna

scenę zaproszeni zostali radni gmi-ny, po chwili wniesiony został na ta-cach pokrojony chleb, który poświe-cił ks. Rafał Zatorski. Tym chlebem poczęstowani zostali przybyli na uroczystości.

Druga część to „Region Pe-łen Lata TVP.” Na scenie wystą-pił m.in. zespół „To i Owo” oraz folklorystyczny „Ogrodnik”, pro-wadzony przez Małgorzatę Ba-biarczyk. Atrakcją był kabaret biesiadny „Biesiada Polska”, przy którym wszyscy śpiewali i dobrze się bawili. Ponadto odbył się po-kaz zumby, czyli połączenia tań-ców latonoamerykańskich z aero-bikiem, występ mażoretek, dzieci z Creep Team, pokaz sztuki walki w wykonaniu zawodników grupy ASTEX-TEAM. Gwiazdą wieczoru była Formacja Nieżywch Scha-buff.

Dożynki zakończyły się zabawąz zespołem „Pół na pół”.

Mosiewicz; PODGAJ – Anna Grabowska, Kinga Kowalska, Wojciech Grabowski; PRZYBRANOWO – Marlena i Leszek Sygi-towie, Adam Doligalski; PRZYBRANOWEK – Marcin Burmistrzak, Hubert Marszew-ski; ROŻNO-PARCELE – Marta i Jarosław Jaskrowscy, Bogumiła Cygańska, Elżbieta Łuczyńska; RUDUNKI – Ewa i Eugeniusz Sadowscy z wnukami (Anią i Pawłem), Janina Sztyler; SŁOMKOWO – Sara Derę-gowska, Patrycja Pawłowska, Jarosław Bie-siadziński; SŁUŻEWO – Wiesława Rosińska, Kazimierz Bącalski, Mirosława Michalska; STAWKI – Bożena Kmieciak, Janusz Bed-narski, Elżbieta Czerwińska; WILKOSTOWO – Grzegorz i Patryk Karasińscy, Barbara i Kamil Marciniakowie, Agata Kijak, Klaudia Boniec, Paulina Skowron, WÓLKA – Kata-rzyna i Zbigniew Seroccy, ZDUNY – Zenon Zaremba, Henryk Wicher.

Bochny chleba i płody rolne z tegorocznych zborów przekazały gospodarzom gminy

delegacje sołectw. Nieśli je:

Dożynki w Wołuszewie mogły być zorganizowane z szerokim rozmachem dzięki sponsorom. Byli nimi m.in.:

Na zespół folklorystyczny „To i Owo” z Wołuszewa zawsze można liczyć Na dożynki przybyła liczna grupa nie tylko mieszkańców gminy

Wieniec KGW Wołuszewo

Galeria zdjęć

www.kujawy.media.pl

Delegacje sołectw z bochnami chleba i koszami owoców i warzyw. Chleb został pokrojony i przez radnych oraz starostów przekazany gościom

Sponsorzy główni: Ekoskład, Astex Puczyńscy, Hotel Restau-racja Aquarius, Algawa, Polo Jerzy Kłos, Agropol Zakrzewo.

- Przez całe lato TVP Oddział Bydgoszcz odwiedzała najpiękniejsze i nieodkryte miejsca na Kujawach i Pomorzu - mówi Tomasz Langner z promocji gminy. - Fi-nał programu „Region pełen lata” odbył się podczas naszych dożynek w Wołu-szewie. W bezpośrednich wejściach na antenę pokazywano ciekawsze miejsca w gminie Aleksandrów Kujawski, jej osiągnięcia i dorobek mieszkańców.

Firmy wspierające, m.in.: Usługi Hydrauliczne oraz koparko-ładowarką Przemysław Komorowski, Kujawski Bank Spółdziel-czy w Aleksandrowie Ku-jawskim, Trops, Niewieścin - królewskie wędliny, Po-wszechny Zakład Ubezpie-czeń, Restauracja „Chata Góralska”, Rolfroz Chromo-wola, Zakład Wylęgu Drobiu w Ostrowąsie Aleksandra

Benedykcińska-Przekwas, Skalmiar, Kazik – skład opa-łu, Bank Gospodarki Żyw-nościowej, Domi Show, Osiedle Aleksandria Rożno-Parcele, Sklepy Chróściel, Sklepy „Miś”, Kujawsko-Dobrzyński Bank Spółdziel-czy, Piekarnia „POLKORN, Jerzy Rosowski - elektryka i zabezpieczenie energetycz-ne, RTM opakowania.

Zabawa z kabaretem „Biesiada Polska”

Nam się tutaj bardzo podoba

Page 14: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl14

Radni podsumowują miajającą kadencję

- Jestem radną pierwszą kadencję, wcześniej nie miałam okazji z tak bliska przyglądać się samorzą-dowej działalności i bez-pośrednio w niej uczestni-czyć. W mojej ocenie była to pracowita, ale spokojna kadencja, w której udawa-ło się urzeczywistnić wiele przedsięwzięć, wydawa-łoby się o których można było tylko marzyć.

W Służewie te konkrety widać. Trzy nasze główne ulice zostały doprowa-dzone do przyzwoitego stanu. Brzeska ma nową nawierzchnię i chodniki, ka-nalizację, wymienione rury wodociągowe, trwa budo-wa chodnika na ulicy Po-lnej, więc będzie po dwóch stronach. Ulica Polna zosta-ła odwodniona, więc nie powinno być problemów z zalewaniem posesji. Te-raz czekamy na nową na-wierzchnię, co zostało za-planowane. Lada moment prace te zaczną się.

W tej kadencji zbu-dowane zostało nowe przedszkole. Dopiero te-

raz widać, jak ważna to była decyzja, bo wszystkie miejsca są wykorzystane. Dzieci mają znakomite wa-runki do zabawy i nauki. Cały teren został ogrodzo-ny, uporządkowany, więc jest to miejsce, którego nie musimy się wstydzić.

Największe zmiany wi-doczne są w parku i wokół naszego jeziora, które było zaniedbane. Nareszcie mamy plażę zbudowaną w tym roku, na wodzie po-jawił się sprzęt pływający. Naprzeciw kościoła zbu-

dowany został obszerny parking, więc samochody nie muszą blokować ulicy. Przy jeziorze, od Brzeskiej powstała pieszo jezdnia, łatwiej dojechać do pose-sji. Nie do poznania zmie-nił się nasz park. Powstały nowe alejki, oświetlenie, trwają prace przy zadasze-niu muszli koncertowej.

Te wszystkie inwestycje w sposób oczywisty po-prawiają warunki życia. Ale dla mnie nie mniej ważne od parkingów, chodników itp. jest ak-tywność społeczna. Może dlatego, że jestem zwią-zana ze Stowarzyszeniem „Razem dla Służewa”, na co dzień współpracuję z aktywnym kołem Emery-tów i Rencistów i jak na dłoni widzę, co można wspólnie zdziałać.

Cieszę się, że wielu miesz-kańców nie zamyka się w swoich domach, korzysta z wielu propozycji wspólne-go spędzenia czasu choćby na imprezach organizowa-nych przez dom kultury i bibliotekę.

Bożena Świątkowska, radna ze Służewa:

Nie tylko park- Jestem już radnym trzecią

kadencję, więc mam pewne porównanie w ocenie funk-cjonowania samorządu oraz efektów jego pracy. Z satys-fakcją mogę powiedzieć, że nakreślone w kampanii wy-borczej zadania zostały w peł-ni wykonane. Sztandarowym było skanalizowanie kilku naj-większych wsi w sąsiedztwie Aleksandrowa Kujawskiego, czyli Rożna-Parcele, Łazieńca, Stawek i Odolionu.

To były inwestycje bardzo kosztowne, mało efektowne, bo wręcz niewidoczne. Ale w trakcie ich realizowania bar-dzo uciążliwe dla mieszkań-ców, czego także osobiście doświadczałem. Bez nich nie byłoby dalszego rozwoju na-szych wsi i co najważniejsze przeskoku cywilizacyjnego.

Ten etap mamy za sobą, uważam go za największy sukces tej kadencji. Jak zwy-kle przy tak obszernych zada-niach nie obyło się bez trud-ności i kłopotów, zwłaszcza w naszej wsi, ale zostały one przezwyciężone. Releksowej w Odolionie, przewidywany termin jej wykonania to ko-niec października br.

Realizacja większości zadań inwestycyjnych wspierana

była środkami zewnętrznymi oraz własnymi gminy. Skła-dane są kolejne projekty do Urzędu Marszałkowskiego o pozyskanie dotacji w ramach ogłaszanych konkursów.

Nasza wieś w ciągu tych czterech lat uzyskała, jeśli nie najwięcej - to bardzo dużo. Na ulicy Dworcowej, przy re-mizie robiły się po deszczach wielkie kałuże, woda zalewa-ła posesje. To się skończyło albowiem wykonano od-wodnienie ulicy Dworcowej.Mamy kanalizację, ale też odbudowane ulice. Chodnik przestaje być marzeniem jest już wykonany na ul. Piasko-wej również w tym roku zo-

stanie położony przy ul.Dwor-cowej. Ponadto zakończono budowę ścieżki rowerowej na odcinku między Aleksan-drowem a Ciechocinkiem, co ma znaczący wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Budował ją wprawdzie związek gmin, ale przy naszym finansowym udziale.

Od początku kadencji peł-nię funkcję wiceprzewodni-czącego komisji budżetowej a od półtora roku przewod-niczącego komisji oświaty, zdrowia i sportu rady gminy. Nasza gmina oraz radni dużo uwagi poświęcali sprawom oświaty, co przełożyło się na remonty oraz inwestycje w placówkach oświatowych, odnowione zostały wszystkie szkoły, powstały dwa nowe przedszkola i dwie ich filie.

Szkoły zostały wyposażone w sale komputerowe, tabli-ce interaktywne, przy każdej znajduje się boisko z prawdzi-wego zdarzenia. Podczas wa-kacji powstały nowe w Ostro-wąsie i Opokach. Na sesjach i w komisjach radni nie kłócili się o drobiazgi, jak się spiera-li to, jak rozwiązać problemy dotyczące mieszkańców. To była naprawdę dla naszej gminy dobra kadencja.

Krzysztof Korzeniewski, radny z Odolionu:To cywilizacyjny skok

- Wprawdzie jest to moja kolejna kadencja, ale trudno byłoby mi jedno-znacznie oceniać, która była lepsza lub gorsza. Generalnie trzeba po-wiedzieć, że tak wielkich inwestycji w historii gminy nie było. Jednak wszystkie środki finansowe skiero-wane zostały na budowę kanalizacji, ona zdomino-wała wszelkie działania.

To był nasz świadomy wybór, bo gdybyśmy tego nie zrobili to oznaczałoby, że cywilizacyjnie cofamy się. Wsie w sąsiedztwie Aleksandrowa najbardziej dynamicznie rozwijają się. Budowa autostrady i usy-tuowanie węzła sprawiła, że nasza gmina stała się atrakcyjnym miejscem do zamieszkania i inwesto-wania.

Ja jednak pochodzę z drugiej strony gminy, gdzie niestety inwestycji było w tej kadencji zdecy-dowanie mniej, na pewno mniej niż w poprzedniej kadencji. Porażką było odwodnienie drogi powia-towej w Opokach. Roboty przeprowadzał powiat bez

uwzględniania warunków. Powiat nie skorzystał z naszej, gminnej oferty finansowej, choć myśmy, jako gmina, o takiej po-mocy już nawet w formie jednostronnej uchwały zadecydowali. Nic z tego.

Chciałbym zwrócić uwa-gę, że nasza gmina była pierwszą która na poważ-nie wprowadziła fundusz sołecki. Była to decyzja rozsądna, głęboko prze-myślana. Nie baliśmy się oddać władzy nad cząstką pieniędzy sołectwom. Dziś owocuje to wieloma

inicjatywami społecznymi, mieszkańcy mają realny wpływ na rozwiązywanie drobnych spraw. Z postaw roszczeniowych – zróbcie nam, wykształcają się postawy – sami to zrobi-my, bo mamy pieniądze. Nie są to kwoty duże, ale pozwalają na rozwiązanie jakiejś konkretnej sprawy w każdej niemal wsi.

Cieszę się, że przy szko-le w Opokach, powstało nowe boisko sportowe. Szkoła jest u nas ośrod-kiem integracji społecznej. To miejsce nie tylko nauki, ale różnych spotkań, imprez, uroczystości. Wy-korzystywana jest każda okazja do zabawy, wypo-czynku, nauki. Co ważne, w tych przedsięwzięciach często biorą udział dzieci i dorośli, nawet występując.

Dodam jeszcze, że mieszkańcy z satysfakcją przyjęli utwardzenie drogi Wilkostowo-Zduny, licząc że w przyszłości będzie tam asfalt.

Na obrzeżu gminyMichał Guślakow, radny z Opok:

- Moim zdaniem mi-jające cztery lata były w naszej gminie należycie wykorzystane. Widzę to choćby na przykładzie mo-jego Rożna-Parcele, z któ-rym jestem związana od urodzenia. Za największy sukces uważam skanalizo-wanie większości wsi.

To było ogromne i kosztowne przedsięwzię-cie, które wprowadziło nas w cywilizowany świat. Kanalizacja staje się czymś naturalnym. Mogły z wielu ulic zniknąć szamba, poprawiło się więc bez-pieczeństwo ekologiczne. Chodzi o to, aby do sieci podłączyli się bez wyjątku wszyscy mieszkańcy.

Poprawił się stan na-szych ulic. Nawierzchnię otrzymała ulica Kroku-sowa, oświetlenie ulica Fiołkowa i Kameliowa do Różanej, utwardzono część ulic. Mamy już pro-jekt na budowę chodnika na ulicy Krokusowej.

Mieszkańcy z zadowo-leniem przyjęli decyzję gospodarzy gminy, aby po Wołuszewie i Łazieńcu tak-

że u nas powstała świetli-ca wiejska z prawdziwego zdarzenia. Nie ukrywam, że pozazdrościliśmy im tak pięknych obiektów, stąd zabiegi, aby taki zbudowano także u nas. Świetlica jest w budowie i powinna być gotowa do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Warto przypomnieć, że w tym miejscu mamy już plac zabaw. To także efekt mijającej kadencji. Miej-sce zostało wyposażone w niezbędne urządzenia dla dzieci, stanowi także

teren, gdzie odbywają się imprezy rekreacyjne.

To tutaj kilka lat temu odbywały się gminne dożynki, które były naszą dumą, bo bez trudu udało się zmobilizować miesz-kańców do wspólnych przygotowań. Efektem były choćby liczne deko-racje, które zachwycały gości.

To u nas zrodziła się inicjatywa organizowania imprezy Trzech Króli. W przemarszu barwnych grup od kościoła w Alek-sandrowie Kuj. do placu zabaw w Rożnie-Parcele bierze udział liczna grupa mieszkańców, jest to oka-zja do wspólnej zabawy. Cieszę się, że nie brakuje u nas ludzi angażujących się w pracę na rzecz innych, skorych do pomocy i wspierania.

Te wszystkie przed-sięwzięcia dowodzą, że jesteśmy wsią, w której mieszkają ludzie, któ-rym się chce chcieć. We wszystkich przedsięwzię-ciach wspiera mnie sołtys z Radą Sołecką i miejsco-we KGW.

Alicja Cichocka, radna z Rożna-Parcele:

Tu chcą chcieć

Krzysztof Korzeniewski

Alicja CichockaMichał Guślakow

Bożena Świątkowska

Page 15: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 15

We wsi Zduny (gmina Alek-sandrów Kujawski), tuż za skrzy-żowaniem dróg prowadzących z Opoczek do Stanomina i z Wil-kostowa do Ośniszczewa, 10 km od Aleksandrowa Kujawskiego wśród luźno rozrzuconych gospo-darstw wyróżnia się kępa drzew przy drodze stanowiąca park dworski, w centrum którego zna-leźć można jeszcze, skromną, po-zostałość dawnego dworu.

Do dworu prowadzą cztery aleje z każdego narożnika prostokątne-go w obrysie parku. Układ zieleni tworzy zwarty masyw drzew i krze-wów z regularnie przebiegającymi liniami kompozycyjnymi. Wyróż-niającym się elementem kompo-zycji jest aleja lipowa przecinająca park po przekątnej od południowo – wschodniego do północno – za-chodniego narożnika.

W pierwszym jej odcinku, do dworu, drzewostan jest zachowa-ny prawie w całości, natomiast po drugiej stronie przebieg alei można odczytać tylko po pojedyn-czych pozostałych drzewach. Na południe od dworu rozpościera się grupa kasztanowców i klonów. Na granicy południowej można znaleźć kasztanowce w owalnym układzie, tworzące rodzaj natural-nej altany.

Wzdłuż zachodniej granicy dęby i klony. Część parku w zachodniej części ma charakter krajobrazowy. Na zachód od parku teren był za-jęty przez sad dworski - obecnie pole uprawne, na wschód folwark – obecnie gospodarstwo rolne, a na południe duży staw o nieregu-larnych kształtach.

Tak dawniej wyglądał

Dwór usytuowany jest elewacją frontową ku wschodowi. Kiedyś znacznie dłuższy niż obecnie, bo mający całe skrzydło północne, od frontu przynajmniej pięcioosio-we jak wskazują zdjęcia sprzed rozbiórki. Ta część budowli była jednopiętrowa, z wysokim podda-

szem, pokrytym dwuspadowym dachem pod papą. Od strony połu-dniowej przylegała doń część cen-tralna budowli, która była jednak znacznie przesunięta od osi geo-metrycznej obiektu. Jako piętrowy ryzalit część ta wystaje przed lico ścian skrzydeł bocznych budowli. Zwieńczony jest trójkątnym szczy-tem, pokryty zaś dwuspadowym dachem ustawionym poprzecznie do poprzedniego.

W tej części zaprojektowano wej-ście zaopatrzone w ganek. Dalej na południe krótkie jednoosiowe skrzydło na parterze i dwuosiowe na piętrze, również kryte dachem dwuspadowym pod papą. Po roz-biórce dobudowano jeszcze od północy niewielką przybudówkę krytą dachem pulpitowym. Elewa-cja południowa szczytowa dwu-osiowa, osie wyznaczone przez otwory okienne na wszystkich kon-dygnacjach. Elewacja ogrodowa (od zachodu) na parterze pierwot-nie dwuosiowa, obecnie istnieje tylko jedno okno od południa, na piętrze dwuosiowa.

Fundamenty z kamienia polnego i cegły, ściany ceglane na zaprawie wapiennej, tynkowane. Cokół nie-znacznie szerszy wystający poza kondygnację parteru. Między par-terem i piętrem profilowany gzyms

odcinający. Otwory okienne w większości prostokątne z opaska-mi, tylko w skrzydle południowym od frontu jeszcze w latach osiem-dziesiątych XX wieku okno posia-dało sklepienie łukowe odcinkowe. Nad oknami istniały płyciny z geo-metrycznym wzorem zdobniczym. Okna w części mieszkalnej cztero lub sześciodziałowe ze ślemie-niem.

Ciekawą elementem architekto-nicznym jest ganek, na który pro-wadzą wysokie schody wcześniej ujęte w ozdobne murki. Cztery fila-ry z opaskami na szczycie, pierwot-nie ozdobione żłobkowaniem, pod-trzymują profilowane belkowanie a na nim balkon. Nad balkonem trój-kątny szczyt wspomnianego już ryzalitu a po jego bokach sterczy-ny, pod nimi elementy zdobnicze w postaci poziomych regularnych nisz i fryzu arkadowego, który przechodzi na boki segmentu.

Przez ganek od frontu wejście do sieni, prowadzącej do pomieszczeń na parterze oraz mieszczącej pro-ste, drewniane schody zabiegowe prowadzące na piętro. Wnętrza nie posiadają wystroju sztukatorskie-go. W niektórych pomieszczeniach zachowała się oryginalna stolarka drzwiowa.

Ciekawa historia

Wieś występująca w najstar-szych dokumentach pod nazwą Zduny lub Zdunowy. W roku 1103 została nadana klasztorowi w Mogilnie. W okresie późniejszym stała się własnością szlachecką. W roku 1639 pozostaje w rękach Wolskich. W roku 1674 w Zdu-nach mieszkał właściciel z żoną, dwiema córkami, dziewczynami służebnymi i 33 chłopami. Po rozbiorach wieś znalazła się w zaborze pruskim. W drugiej poł. XIX w. wieś wraz Wilkostowem i Ośniszczewem posiadała miano dóbr rycerskich – Rittergut. Na-leżała wtedy do hrabiowskiego rodu Wartenlebenów.

Około 1844 roku Zduny przy-padły w drodze spadku radcy Schendlowi, spowinowaconemu z Wartenlebenami. W 1885 r. do folwarku należało 359 ha gruntów i przynosił on 6000 marek do-chodu gruntowego. We wsi znaj-dowało się sześć „dymów” z 75 mieszkańcami (41 katolików i 34 ewangelików). W 1892 r. Schen-del sprzedał majątek, prawdopo-dobnie Komisji Kolonizacyjnej. W 1926 r. dobra te należały do Józefa Podlaszewskiego z Opok i liczyły 358 ha, w tym 270 ha ziem upraw-nych, 40 ha łąk i pastwisk, a także 8 ha wód. W tym czasie, w latach

1920 – 30 wzniesiono dwór. W czasie II wojny we wsi Pottenste-in, bo tak zwały się wtedy Zduny, gospodarowali Niemcy. Po 1945 roku właścicielem dawnych dóbr ziemskich stał się skarb państwa polskiego. Ziemie majątku rozpar-celowano, a w budynku dworu urządzono mieszkania. Na przeło-mie lat 70 i 80-tych ruiny dworu i park próbowano sprzedać, lecz plan spełzł na niczym. Przez kilka lat funkcjonał tu sklep, klub, wy-znaczono mieszkania dla lekarzy z pobliskiego ośrodka zdrowia. Dziś budynek nadal pełni funkcje mieszkalne. Dwór remontowano i przebudowano do obecnej formy w 1984 r.

W rejestrze zabytków

Dwór w Zdunach i otaczający go park został wpisany do rejestru zabytków 20 października 1987 i widnieje pod numerem A/1210. Przez lata stracił swój dawny układ architektoniczny, a elemen-ty zdobnicze znikły pod warstwą tynku. Dziś tylko ganek z jego fila-rami pozostaje pamiątką po daw-nej świetności.

Zbigniew Sołtysiń[email protected]

Zostały tylko wspomnieniaDwór w Zdunach

Dwór w Zdunach. Stan z roku 1974. Fot. Cz. Kuchta i J.Wardak (ze zbiorów WUOZ w Toruniu oddział Włocławek)

Dzisiaj o tym, że kiedyś był to dwór świadczy tylko...ganek

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Gmina Aleksandrów Kuj.

Czy w Rożnie-Parcele rodzi się nowa tradycja? Miejmy nadzieję, że tak, bo inicjatywa jest pożyteczna i po latach będzie cieszyła oko, zmieni krajobraz. 13 września sołtys wsi Rożno-Parcele Grażyna Kubisiak z pomocą Krzysztofa Rumińskiego, zasadziła na placu zabaw drzewka, upamiętniające narodziny nowych mieszkań-ców sołectwa.

Rodzice, którzy przybyli z dziećmi na plac zabaw otrzymali pamiątkowe tabliczki z danymi swoich pociech oraz upomin-ki od pani sołtys. Pierwsze drzewka i tabliczki otrzymali: Filip Flis (ur. 30 maja 2014 roku)

i Hanna Celmer (ur. 16 czerwca 2014 roku) oraz najmłodsza mieszkanka - Dobrawa Cygań-

ska urodzona 12 września. W jej imieniu tabliczkę i upominek odebrał tata Rafał Cygański.

- Jestem przekonana, że pomysł sadzenia drzewek na terenie placu zabaw, gdzie w przyszłym roku otwarta zostanie świetlica, dla nowo narodzo-nych dzieci w Rożnie Parcele zostanie zaakceptowany przez mieszkańców naszej wsi - mówi Grażyna Kubisiak. – Chcieli-byśmy, aby odbywało się to dwa razy do roku, na wiosnę i jesień. Mam nadzieję, że stanie się to zwyczajem, który będzie kontynuowany przez następne-go sołtysa i radę sołecką. Dzięki temu przybędzie nam zieleni wokół placu zabaw, drzewa staną się rosnącą pamiątką dla dzieci, rodziców i najbliższych.

(bis)Zdjęcia: Nadesłane

Sołtys Grażyna Kubisiak z Filipem Flisem i rodzicami Drzewko dla Hanny Celmer

Upominek odebrał tata Do-brawy, Rafał Cygański

Drzewka dla najmłodszychCiekawa inicjatywa

Page 16: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl16 Gmina Aleksandrów Kuj.

Zakup 250 zestawów kom-puterowych z dostępem do internetu dla osób najuboż-szych i niepełnosprawnych, wraz z pakietem niezbędnych szkoleń w ich obsłudze – to wszystko przewiduje reali-zowany przez Urząd Gminy w Aleksandrowie Kujawskim projekt „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenie gminy Aleksandrów Kujawski”.

Sprzęt trafi do gospodarstw domowych a także instytucji, gdzie będzie można za darmo skorzystać z internetu. Wkrót-ce rozpocznie się nabór osób do programu.

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że wyklu-czenie cyfrowe oznacza po-dział społeczeństwa na osoby, które mają dostęp do internetu i innych nowoczesnych form komunikacji oraz na osoby nie posiadających takich możliwo-ści.

Mając to na uwadze, oraz fakt że pozostaje to uciążliwym czynnikiem, zmniejszającym skuteczność działań integra-cyjnych oraz przyczyniającym się do rozwarstwienia społe-czeństwa Gmina Aleksandrów Kujawski wychodzi naprzeciw tym problemom, aby zniwe-lować powyższe dyspropor-

Zegar wyborczy tyka, nie-uchronnie zbliżając nas do 16 listopada, tj. do dnia wyborów. Jego tykanie wyznacza kolejne ruchy poszczególnych komi-tetów wyborczych. I tak, do 7 października 2014r. należy zgło-sić terytorialnym komisjom wy-borczym listy kandydatów na radnych, odrębnie dla każdego okręgu wyborczego dla wybo-rów do rad gmin, rady powiatu i sejmiku.

Do list kandydatów do po-szczególnych rad załączyć należy m.in. wykaz podpisów wybor-ców popierających daną listę. W przypadku rady gminy to co najmniej 25 wyborców, a przy-padku rady powiatu co najmniej 200 wyborców. Wyborca może

udzielić poparcia dowolnej liczbie list kandydatów. Ewentualne wy-cofanie udzielonego poparcia nie rodzi skutków prawnych.

Do 17 października należy zgło-sić gminnym komisjom wybor-czym kandydatów na wójtów i burmistrzów. Kolejne ważne daty w kalendarzu wyborczym to dni: 22, 24 i 26 października, kiedy to dowiemy się jaki numer został przyznany danej liście. Później już tylko ostatni, ponad dwutygodnio-wy etap kampanii wyborczej.

Źle się stało, że ustawodawca wskazał tak późny termin przy-znania listom numerów. Skraca to znacznie czas do przygotowania ulotek czy plakatów, na których umieszcza się również numer li-sty. Komitet Wyborczy Kujawska Inicjatywa Samorządowa wysta-wi kandydatów do Rady Powiatu we wszystkich pięciu okręgach. W kilku gminach wystawimy tak-że kandydatów na wójtów i bur-mistrzów oraz kandydatów do rad gmin.

Zgodnie z zapisem art.457 Ko-deksu wyborczego liczba naszych kandydatów do Rady Powiatu Aleksandrowskiego będzie stano-wić dwukrotność liczby radnych wybieranych w danym okręgu. Specyfika metody stosowanej do podziału mandatów, sposób liczenia ważnych oddanych gło-sów tą metodą powoduje, że pełne listy z mocnymi kandyda-tami zwiększają swoją szansę na wyborczy sukces. Komitet Wy-borczy Kujawskiej Inicjatywy Sa-

morządowej wierzy w ten sukces, tym bardziej, że postawiliśmy na ludzi młodych, zaprosiliśmy do współpracy kobiety. Entuzjazm młodszych kandydatów oraz do-świadczenie starszych oparte na filarach uczciwości i skuteczności w działaniu są dobrą prognozą na przyszłość.

Jan Kościerzyńskiradny powiatu aleksandrowskiego,

prezes Stowarzyszenia Kujawska Inicjatywa Samorządowa

Do 7 października znani kandydaciKalendarz wyborczy

cje. Przyczyn wykluczenia jest wiele wystarczy wspomnieć między innymi o braku wiedzy i umiejętności korzystania z komputera, niskiej świadomo-

ści, korzyści z rozwijania ta-kich umiejętności, możliwości finansowych, wykluczenia ze względu na miejsce zamiesz-kania.

- W dobie dzisiejszych cza-sów wszechobecnej cyfryzacji nie sposób żyć bez podstawo-wej choćby umiejętności korzy-stania z komputera - podkreśla Bogusław Gollus, kierownik Wydziału Planowania Urzę-du Gminy w Aleksandrowie Kujawskim, odpowiedzialny za pozyskiwanie środków ze-wnętrznych.

Część z nas ma możliwość korzystania z tego na co dzień, ci którzy możliwości takiej nie mają dzięki temu projektowi nie pozostaną na marginesie życia społecznego, a co za tym idzie nie będą czuli się wyklu-czeni. Inwestycja ta wpłynie również na rozwój ekonomicz-ny, społeczny i gospodarczy.

Koszt programu to prawie 1,6 mln zł. Środki unijne na jego realizację pochodzić będą z Działania 8.3 „Przeciwdziała-nie wykluczeniu cyfrowemu – eInclusion” osi priorytetowej 8 „Społeczeństwo Informa-cyjne-zwiększenie innowacyj-ności gospodarki” Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013.

Gmina uzyskała 100 proc. dofinansowania wartości

tego zadania. Z programu ma skorzystać 150 gospodarstw domowych wyłonionych w procesie rekrutacyjnym, któ-re wyposażone zostaną w sprzęt komputerowy wraz z bezpośrednim dostępem do internetu szerokopasmowe-go przez pięcioletni okres trwałości projektu.

Stanie się to na podstawie umowy użyczenia, a także szkolenie z zakresu podsta-wowej obsługi komputera i internetu. Sprzęt trafi również do jednostek organizacyjnych Urzędu Gminy - gimnazjów, szkół podstawowych, świetlic wiejskich oraz bibliotek, gdzie osoby zainteresowane również nieodpłatnie mogą skorzystać z komputera i internetu.

- Podłączenie do internetu to

korzyść wymierna, bo dotyczy to strefy indywidualnego roz-woju osób biorących udział w programie poprzez możliwość dokształcania się, łatwiejszego znalezienia pracy, rozwijania zainteresowań czy chociażby korzystania z integrujących portali społecznościowych - podkreśla Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrow Ku-jawski.

(bis)

Program za 1,6 mln zł

Łatwiej z komputerem

Bogusław Gollus: - Gmi-na uzyskała 100 proc. do-finansowania na realizację tego zadania

Kim są Muminki wie każde dziecko, nie każde jed-nak wie kim była Tove Jansson. Właśnie dzięki niej mogliśmy przenieść się do Doliny Muminków – świa-ta radosnego i pozbawionego przemocy.

17 września br. w Gminnej Bibliotece Publicznej w Służewie świętowaliśmy 100. rocznicę urodzin autor-ki Muminków. Uczestnikami spotkania byli uczniowie klasy trzeciej ze Szkoły Podstawowej w Służewie. Uczniowie dowiedzieli się m.in., że Tove Jansson ur. 9 sierpnia 1914 roku w Helsinkach, zm. 27 czerwca 2001 roku - to fińska pisarka szwedzkojęzyczna, która jest nie tylko autorką książek o Muminkach, ale też ich ilustratorką.

Poprzez obejrzenie filmu „Lato Muminków” dzieci mogły sprawdzić i utrwalić swoją wiedzę o bohaterach serii książeczek a także poznały zasady zachowywania się w teatrze. Malowali kolorowanki i wykonywali pra-ce plastyczne – przedstawiające rodzinę Muminków, Małą Mi a nawet Bukę – „czarny charakter” bajkowej serii. Zajęcia spotkały się z dużym zainteresowaniem dzieci.

Magdalena Burmistrzak

W związku z przystąpieniem do opracowania Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy, wójt gminy Aleksandrów Kujawski zaprasza na spotkanie, które odbędzie się w 25 września o godz. 10.00 w świetlicy wiejskiej w Wołuszewie.

Program spotkania przewiduje takie tematy: plan gospodarki niskoemisyjnej (informacje ogól-ne), odnawialne źródła energii, poprawa efektyw-ności energetycznej, źródła finansowania.

Energia tematem spotkania

W bibliotecez rodzinką Muminków

Zajęcia były interesujące

W styczniu 2012 roku weszła w życie Ustawa z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Nowym zapisem nałożone zo-stały na gminę nowe zadania, m. in. wprowadzono funkcję asystenta rodziny.

Zadaniem asystenta jest osią-gnięcie przez rodzinę takiego poziomu stabilności życiowej i odpowiedzialności za własne życie, który pozwala jej na sa-modzielne funkcjonowanie. Przewidywany czas pracy z daną rodziną to trzy lata. Asystent ro-dziny pracuje cała dobę, także w weekendy, dopasowując się do rytmu życia rodziny. Liczba ro-dzin, z którymi pracuje asystent nie może przekraczać 15.

Jak obecnie po niemal trzech latach działania ustawy spraw-dza się na co dzień instytucja asystenta? W 2012 roku za-trudnialiśmy dwie osoby na stanowisku asystenta rodziny. Obecnie na terenie gminy pra-cuje pięciu asystentów. Środki na ich zatrudnienie pochodzą przede wszystkim z programów rządowych.

Łącznie od 2012 roku asy-stenturą objętych było 75 ro-dzin. Obecnie ze wsparcia asy-stenta korzysta 57 rodzin. Dzięki ich pracy przy jednoczesnym

wsparciu specjalistów z ośrod-ka pomocy społecznej z 16 ro-dzinami zakończono już współ-pracę z uwagi na osiągnięcie zamierzonych celów. Niestety, zdarzają się również porażki. Mimo zaangażowania wszel-kich możliwych środków nie udało się nam uchronić dwóch rodzin przed umieszczeniem dzieci w pieczy zastępczej. Du-żym problemem jest brak chęci współpracy ze strony rodziny z asystentem rodziny, pracowni-kiem socjalnym a także innymi instytucjami.

Większość rodzin objętych asy-stenturą są to rodziny z wieloma problemami, (problemy opiekuń-czo – wychowawcze, bezrobocie, alkoholizm, przemoc, ubóstwo, długotrwała choroba lub niepeł-nosprawność), zazwyczaj dłu-gotrwale pozostające w systemie pomocy społecznej.

Ważne jest natomiast, aby pomoc tą kierować nie tylko do rodzin dysfunkcyjnych, ale także tych, które dopiero zaczęły być klientem pomocy społecznej, w trudnym momencie swojego życia, aby jak najszybciej powró-ciły do prawidłowego pełnienia swoich funkcji.

Magdalena Zarębskakierownik GOPS

Trzeba chcieć sobie pomócPraca z asystentem rodziny

Page 17: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Polityka www.kujawy.media.pl 17

- Był pan inicjatorem powstania struk-tur PO w powiecie aleksandrowskim, a po ostatnich wyborach samorządowych mieliście swoich radnych w powiecie oraz w samorządach miast Aleksandrowa i Ciechocinka. Teraz stoi pan z boku. Jakie będą te jesienne wybory?

- Jeżeli chodzi o wynik PO, to trudno mi powiedzieć, gdyż po głośnych zawirowa-niach koalicyjnych w samorządzie powia-towym i po rozwiązaniu powiatowych struktur PO, zdystansowałem się od partii. Zrobiło to również wiele osób, które nie były zadowolone z postawy radnych, na których mandaty pracowaliśmy wspólnie.

Nie akceptowaliśmy traktowania struktur partii dla realizowania prywatnych celów. Wyborcy ocenią zapewne, na ile obecne władze spełniły ich oczekiwania i czy radni odpowiedzialnie wypełniali powierzone im mandaty. Ogólnie obserwuje się zniechę-cenie do udziału w wyborach, a jest to

przecież nasz wpływ na to, co będzie się działo w naszym środowisku lokalnym.

Czy nie jest to przeniesieniem zniechę-cenia wyborców z poziomu krajowego?

- Na poziomie krajowym, a nawet wo-jewódzkim nie ma innego rządzenia niż z udziałem partii politycznych. I dlatego po-winien każdy obywatel iść na wybory. Nie głosując, dopuszczamy do władzy ugrupo-wania próbujące narzucić nam skrajności, na przykład „ciemnogród” średniowiecza lub elementy anarchii bądź faszyzmu. Naszym obowiązkiem jest się bronić przed uwstecznianiem życia i patologią polityczną.

Na szczeblu powiatowym też działają partie.

- Tutaj widać po doświadczeniach ostatnich lat, że zamieniają się w grupy interesów. To niebezpieczne, bo w lokal-nych wyborach powinno się decydować o kształcie naszych gmin i powiatów. Dzieli-my na tym poziomie społeczne pieniądze,

a tych zawsze jest za mało. Dlatego oprócz rozsądku oczekujemy od liderów kreatyw-ności pomocnej w pozyskiwaniu środków. Zawsze jednak będą pytania: Na co środki są bardziej teraz potrzebne? A o tym decy-duje już rozsądek, układy polityczne lub obydwa czynniki łącznie. Nie jest dobrze, gdy merytoryczną pracę zastępują wojny polityczne o stołki władzy lub wysokości otrzymywanych diet przez radnych.

W samorządach miejskich i gminnych można wybrać społeczny komitet wybor-czy jako alternatywę dla partii politycz-nych.

- Głównym kryterium wyboru powinien być jednak człowiek, którego w małych środowiskach lokalnych zazwyczaj znamy. Przy dokonywaniu wyborów na radnych pamiętajmy też, aby byli to ludzie godni zaufania społecznego i nie mający na uwadze głównie osiągania swoich prywat-nych celów. Bywa, że osoba mająca etat w samorządzie nie ma żadnej sensownej

alternatywy pracy, a wtedy koncentruje się nie na efektach pracy, a na „utrzymaniu stołka”.

Duża liczba komitetów wyborczych zgłoszonych do PKW świadczy, że zwłasz-cza do powiatu kandydatów będzie wielu, więcej niż w wyborach cztery lata temu.

- W naszym powiecie startowały wtedy tylko cztery ugrupowania. Teraz zobaczy-my chyba kolejne dwa, a może także SLD wystawi swoją ekipę, więc o mandat bę-dzie trudniej. Większa oferta kadrowa daje lepsze możliwości wyboru, weryfikacja bę-dzie ostrzejsza. W wyborach do rad gmin (miast) nowością są okręgi jednomandato-we. Wyborcy będą mieli jeden głos, który trzeba postawić na jednego kandydata. Nieraz, więc wybór będzie bardzo trudny.

Rozmawiał: St.B.

Rozmowa z Krzysztofem WDOWCZYKIEM, byłym przewodniczącym struktur Platformy Obywatelskiej w powiecie aleksandrowskim, od niedawna

emerytowanym nauczycielem ciągle jednak czynnym nie tylko społecznie

Do dyspozycji jeden głos, a kandydatów będzie wielu

Rozmowa z Maciejem BARTOSZKIEM, który będzie walczył o fotel burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego

- Miesiąc temu mówił pan, że zamierza kandydować na burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego, teraz wpraw-dzie jeszcze nie został pan oficjalnie zgłoszony, ale ko-mitet wyborczy już działa.

- Decyzja o startowaniu na radnego – gminy, miasta lub powiatu jest stosunkowo łatwa. Nie trzeba wiele za-stanawiać się, czy podołasz obowiązkom, bo są one z góry określone, nie działa się samodzielnie. Co innego z kandydowaniem na wójta lub burmistrza. Tutaj chodzi o kie-rowanie ludźmi, znajomość zapisanych i nie zapisanych zasad funkcjonowania samo-rządu, a także wszystkiego co wokół niego działa. To kultu-ra, szkolnictwo no i wreszcie gospodarka, w mniejszym lub większym zakresie.

Do podjęcia decyzji zdopin-gowały mnie liczne głosy o marnej sytuacji naszego mia-sta, o konieczności zmiany, nowego otwarcia, pójścia do przodu – tak jak robią to inne miejscowości. Usłyszałem niedawno, że dość już histo-rii, że teraz czas na przyszłość i bardzo mnie to ujęło. A że mam odpowiednie kwalifika-cje i jak się okazuje poparcie wielu środowisk, to decyzję podjąłem szybko.

- Trochę do swojej decyzji dorabia pan ideologię, choć to prawda, że konkurencja jest motorem działania w wielu dziedzinach. Zapew-ne także w sferze samorzą-dowej. Burmistrz Cieśla ma jednak mocną pozycję.

- Można by powiedzieć za klasykiem, że na pewno ma plusy dodatnie i plusy ujem-ne. Ja na start w wyborach patrzę inaczej. Jest okazja by zapytać włodarza miasta, co przez ostatnie osiem lat zro-bił i wysłuchać jakie ma plany dla wyborców na następne cztery lata. Jestem zaskoczo-ny liczbą osób, które szukają takiej odpowiedzi i nie bardzo ją znajdują. Nie ulega wątpli-wości, że najbliższe lata będą decydowały, jak duży krok zrobi się do przodu i czy w ogóle jakiś się uczyni. Stąd mój pomysł, że jak zostanę zarejestrowany w komisji wy-

borczej jako kandydat na bur-mistrza to zorganizuję debatę o naszym mieście i życiu jego mieszkańców.

- Widać chce pan mieć oka-zję do dokopania obecnemu burmistrzowi, a o znalezie-nie pretekstu, gdy rządzi się osiem lat przecież nie trud-no…

- Nic podobnego. Wpraw-dzie już kilkakrotnie czułem ostracyzm wobec mojej oso-by, zachowania nie fair, ko-panie po łydkach, jak by to określić po piłkarsku. Mnie tymczasem zależy na dysku-sji merytorycznej, a nie na

pyskówce. Chodzi mi o dys-kusję co trzeba zrobić i jak to zrobić, a nie wykazywanie, czego się nie zrobiło lub zro-biło nie tak. Pamiętam znako-micie powiedzenie, że jeszcze nikt się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził. Sam to wielokrotnie na własnej skó-rze doświadczyłem. Nie mam zamiaru rzucać popularnych haseł, aby przekonać do sie-bie iluś tam mieszkańców. Chodzi mi o przedstawienie konkretnych rozwiązań, któ-re będą wizją do wspólnego działania.

- To już brzmi jak mowa z wiecu przedwyborczego.

- Pomysł na debatę jest dobrym sposobem do zasta-nowienia się nad przyszłością miasta. Chyba pan przyzna, że takich rozmów w Aleksan-drowie Kujawskim brakuje. Nie słyszałem, a interesuję się tym, co się w mieście dzieje, żeby w ciągu czterech minio-nych lat ktoś zorganizował publiczne spotkanie z wybor-cami. Albo ktoś publicznie przedstawił jak wyobraża so-bie rozwiązanie konkretnych problemów, albo zapytał, jak dana sprawa powinna być rozwiązana.

O pytanie ludzi w referen-dum to nawet nikomu do głowy nie przyszło. To nie wytyk – to stwierdzenie faktu. Przecież kampania wyborcza się skończy, więc niektóre pomysły niezależnie kto je wygłosił można i trzeba by wykorzystać. Taka debata by-łaby dobrym początkiem na

nowe otwarcie. - Skąd pomysł na debatę?- Zawsze łatwo jest każde-

mu z boku oceniać działania innych, a trudniej samemu coś zrobić. Ale to wcale nie oznacza, że ci stojący z boku, nie mają prawa mówić co im się podoba lub nie. Na tym polega demokracja. Uważam, że zorganizowanie tej debaty jest dobrym pomysłem, żeby mieszkańcy mogli się przeko-nać, co każdy kandydat ma do zaoferowania temu mia-stu.

- Mówmy o konkretach.

- Proszę bardzo. Jak ma rozwijać się Aleksandrów? Interesuje nas wizja, jakieś założenia wieloletniego planu rozwoju miasta, albo chociaż najbliższych czterech lat. Jak będzie rozwijać się infra-struktura, jaka jest przyszłość spółek miejskich, na co mogą liczyć mieszkańcy jeśli cho-dzi o bazę kulturalną? Co z domem kultury? W jakim kierunku rozwijać się będzie lokalny sport?

Co dalej z inwestycją reali-zowaną przez miejską spółkę komunalną? Kiedy i czy w ogóle budowa oczyszczal-ni ścieków zostanie zakoń-czona? Co z infrastrukturą drogową, która to została zniszczona podczas budowy kanalizacji.

No i najważniejsze pyta-nie, dlaczego cała ta inwe-stycja uderza bezpośrednio w mieszkańców i co dziwne, również w tych, którzy nie są

bezpośrednio przyłączeni do kanalizacji.

- Mówienie o nowych inwe-stycjach, gdy miasto nie może wykaraskać się z długów po-zostawionych osiem lat temu to niełatwa sprawa.

- A czy to jest jedyne mia-sto tak zadłużone? Tylko, że przez ostatnie osiem lat inni, równie zadłużeni, są dzisiaj w innym miejscu. Ważne jest, aby przedstawić skuteczny program na następne 4 lata, który spowoduje rozwój na-szego miasta, pomoże stwo-rzyć nowe miejsca pracy, przyciągnie inwestorów, dzię-ki czemu wpływy z podatków zasilą budżet miasta.

W obecnym okresie, przy tak dużym wsparciu środków unijnych stanie w miejscu jest niedopuszczalnym błędem. Mamy przed sobą ostatnie 7 lat dofinansowania ze środ-ków unijnych, trzeba to wy-korzystać, to już ostatnia taka szansa. Majątek miejski nie jest po to, aby się go wyzby-wać, tylko odpowiednio nim gospodarować.

Dobrze byłoby także sporządzić bilans otwarcia wspólnie nakreślić obraz mia-sta. Powiedzmy, czy poszcze-gólne elementy podobają się, a jeśli nie, to co zmienić. Zróbmy taką debatę - przy-najmniej ci którzy kandydują na stanowisko burmistrza miasta nie po to, aby komuś przyłożyć, ale aby zrobić coś sensownego.

Powiem tak, jak zapisałem to w swoim haśle wybor-czym: miasto zasługuje na lepszą przyszłość.

Rozmawiał:Stanisław Białowąs

Zrobić coś sensowego dla miasta

Maciej Bartoszek i Małgorzata Babiarczyk, która też deklaruje start na burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego

Page 18: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Polityka www.kujawy.media.pl18

Odzyskanie przez Polskę nie-podległości postawiło przed młodym organizmem pań-stwowym wiele poważnych problemów. Jednym z nich była ochrona jej rubieży. Zachodnia granica pokrywała się z prze-biegiem granicy Królestwa Polskiego, a o jej ewentualnej zmianie mieli zadecydować politycy obradujący w podpa-ryskim Wersalu. Wschodnia granica państwa była wielką zagadką, której rozwiązanie przyniósł kres wojny polsko-bolszewickiej w 1921 roku. W historii Aleksandrowa zaczął się ostatni okres w przygra-nicznej historii miasta.

Przygraniczne położenia Aleksandrowa niosło dla mieszkańców miasta nieoce-nione korzyści. Natężenie ru-chu kolejowego sprawiło, iż stacja kolejowa oraz miejsco-wa komora celna zatrudniały rzesze robotników zajmują-cych się przeładunkiem towa-rów.

W samej osadzie kwitł han-del i usługi. Szczególnie po-pularnym interesem były kan-tory spedycyjne, zajmujące się wysyłaniem towarów za granicę i sprowadzaniem ich do Królestwa Polskiego. Grani-ca dawała też chleb tym, któ-rzy przekraczali ją nielegalnie, szmuglując z Niemiec towary szczególnie pożądane w za-borze rosyjskim. Na tego typu procederze w Aleksandrowie i okolicach wyrosła nie jedna fortuna.

Po wybuchu wojny, dawna granica niemiecko-rosyjska była nadal szczelnie strzeżona. Niemcy obawiali się nie tyle przemytnictwa ile chorób, któ-re w warunkach wojennych często dziesiątkowały ludność dawnej Kongresówki. W 1918 roku niemieccy żołnierze po-

zostawili posterunki w Alek-sandrowie i wycofali się w kierunku Torunia. Miasto zajęły oddziały POW, a po nich od-działy Wojska Polskiego. Wraz z placówkami Polacy przejęli też nękające te tereny problemy, wśród nich przemytnictwo.

O ile przed I wojną światową plagą byli przemytnicy wwożą-cy do zaboru rosyjskiego różne towary, o tyle w pierwszych la-tach powojennych zmienił się

kierunek przemytu.

Szmuglowano głównie do Niemiec i przede wszystkim żywność, której wszędzie bra-kowało, a która dodatkowo z początkiem 1919 roku została objęta zakazem wywozu z te-renu Polski. W związku z tym w zestawieniach zatrzymanych na aleksandrowskim dworcu i posterunkach granicznych rze-czy, dominują głównie szyn-ki, słonina, jaja i wiele innych smakołyków.

Urzędnicy celni, tak jak wcześniej ich rosyjscy i nie-mieccy koledzy po fachu, byli premiowani za wykrycia nad-użyć. Nic więc dziwnego, że do

rewizji podróżnych przystępo-wali niezwykle gorliwie. Proce-dury zakładały przekazywanie skonfiskowanych towarów do Starostwa Powiatowego, w których znajdowały się delega-tury Ministerstwa Aprowizacji. Powiatowy Referent Aprowiza-cyjny miał obowiązek sprzedać zajęty towar na terenie miasta po cenach kontyngentowych stowarzyszeniom o charakte-rze społecznym. Z uzyskanych w ten sposób pieniędzy, poło-wę przeznaczano na premio-wanie osób, które przyczyniły się do ujawnienia przemytu. Druga połowa kierowana była na konto lokalnych komórek Urzędu do Walki z Lichwą i Spekulacją - jednego z działów Ministerstwa Aprowizacji.

Przedstawiony powyżej schemat nie miał jednak odbi-cia w rzeczywistości, gdyż prze-ważnie na premie dla urzędni-ków państwowych brakowało pieniędzy, a proces sprzedaży skonfiskowanych towarów czę-sto ciągnął się w nieskończo-ność. Stąd też urzędnicy zaczęli często premiować się sami. Dochodziło do wielu przypad-ków nadużyć, takich jak ta z po-bliskiego Lubicza.

Tu wiosną 1919 roku, petent chcący oclić legalnie transport 70 kg mydła, trafił do komory celnej w porze dnia, w której ta była już nieczynna. Napotkany żołnierz straży pogranicznej nakazał mu złożyć ładunek w miejscowej komendanturze i dodatkowo opłacić u siebie 200 marek kaucji. Handlarz nie odzyskał już ani mydła ani pie-niędzy.

Inną relację niesie donos jednego z mieszkańców po-wiatu rypińskiego: „przewóz żywności przez granicę jest zabroniona i do przypuszcze-nia być musi, że w tem straż żołnierska graniczna za sute łapówki wtajemniczona być musi, bo to nie jest możebne, aby tak duże ilości przemyca-ne być mogły, żeby jednego dnia na dworcu zauważyli 12 specyalnych wagonów, a z poprzednimi razem 25 specy-alnych wagonów przeszło. Tak samo też w tych samych miej-scowościach przenoszone bę-dzie masło, mięso i słonina. To samo też się po lewym brzegu Wisły na granicy Aleksandrów i Służewo odgrywa.”

Odradzające się państwo

polskie miało spory problem ze strażą pograniczną. Forma-cja ta została utworzona na mocy dekretu z 18 grudnia 1918 roku. Jednostki ochrania-jące granice składały się z żoł-nierzy służby czynnej i zostały oddane do dyspozycji Mini-sterstwa Aprowizacji. Prócz kontrolowania przejść granicz-nych wojskowi zajmowali się również monitorowaniem ru-chu towarowego, przez co byli także organem wykonawczym Urzędów Celnych.

W praktyce ten rodzaj zwierzchności często się nie sprawdzał, gdyż wojskowi nie-chętnie przyjmowali rozkazy od urzędników cywilnych, co więcej często je podważali lub sami starali się wpływać na bieg wydarzeń. Ciekawe przy-padki tego typu konfliktu miały miejsce na aleksandrowskim odcinku granicy, gdzie opero-wał I Szwadron 4 Dywizjonu 3 Pułku Straży Granicznej.

Brak ujednoliconych przepi-sów stwarzał sytuacje kuriozal-ne. Przykładem może być roz-kaz wydany przez Dowództwo Straży Granicznej do jednostki w Aleksandrowie, aby ta po-bierała od miejscowego Urzę-du Skarbowego sumę 20 proc. od wartości skonfiskowanych przemytnikom towarów.

Po wizytacji przedstawicieli Ministerstwa Skarbu okazało się, że decyzja ta nie ma pod-stawy w prawie i Urząd Celny, pomimo nacisku wojskowych, żadnych pieniędzy nie może pogranicznikom wypłacać. Poza tym

straż konfiskowała

materiały (oraz zwierzęta), które wojskowi wykorzystywali w czasie pełnienia służby. Były to m.in. elementy obuwia, nici czy konie.

O kolejnym ze sporów z aleksandrowskim Urzędem Skarbowym dowiadujemy się z dokumentów wystawionych w kwietniu 1919 roku. Wynika z nich, że w związku z nieure-gulowanymi przepisami ruchu kolejowego pomiędzy Niemca-mi a Polską, podróżni odcinek z Otłoczyna do Aleksandrowa przebywali pieszo.

Z polecenia Urzędu Celnego Straż Graniczna odpowiadała

za eskortę podróżnych, którzy mieli zostać odprowadzeni do budynku dworca w Aleksan-drowie. Tu przechodzili rewizję i oddawali do oclenia przewo-żone towary. Tak się jednak nie działo, gdyż Straż Graniczna samowolnie prowadziła prze-szukania już na mostku kolejo-wym w Otłoczynie, obok któ-rego założyła swój posterunek. Skutkiem tego ograbieni po-dróżni nie mieli często czego clić w Aleksandrowie, gdyż ich mienie konfiskowali żołnierze.

Najgłośniej w powiecie nie-szawskim było jednak o od-dziale Straży Granicznej zakwa-terowanej w dawnym budynku komory celnej w Zakrzewie. Ten 30 osobowy zastęp terro-ryzował przez kilka miesięcy okolice Zakrzewa i Sędzina. W marcu 1919 roku mieszkańcy Sędzina oficjalnie poskarżyli się Komisarzowi Rządu Pol-skiego na powiat nieszawski Ludwikowi Dzwonkowskiemu, a ten postanowił wszcząć ofi-cjalne dochodzenie. Postępo-wanie prowadzili policjanci z Nieszawy a w trakcie śledztwa udowodniono kilku pogranicz-nikom

liczne wymuszenia,

zastraszanie oraz udział w przemycie. Z zeznań świadków wynikało, iż niezwykle częstym procederem była niczym nie-uzasadniona konfiskata zwie-rząt, które można było wykupić z rąk żołnierzy za odpowiednią kaucją. Wymuszano pieniądze również nie konfiskując do-bytku gospodarzy. Niemniej w każdym przypadku żołnierze przepuszczali je na wódkę i to-warzystwo lokalnych niewiast lżejszych obyczajów. Poza tym zanotowano wielokrotne, nie-uzasadnione użycie broni pal-nej, którą zastraszano miesz-kańców wsi.

Kres przygranicznego po-łożenia Aleksandrowa Kujaw-skiego przypadł w 1920 roku. Na mocy porozumienia, wy-pracowanego w podparyskim Wersalu, ustalono że integralną częścią Polski będzie Wielko-polska oraz pas Pomorza, leżą-cy wzdłuż Wisły. Do Polski nie powrócił Gdańsk, który ogło-szono Wolnym Miastem pod patronatem Ligi Narodów.

18 stycznia o godzinie 4.15, jednostki Wojska Polskiego stacjonujące w Aleksandrowie przekroczyły granicę niemiec-ką i skierowały się w kierunku Otłoczyna. Piechotę wspierał pociąg pancerny „Wilk”. 20 stycznia przy aleksandrow-skim dworcu zatrzymał się natomiast pociąg, wiozący gen. Józefa Hallera do Toru-nia, gdzie miał oficjalnie objąć dowództwo nad Frontem Pół-nocnym oraz przejąć od wojsk niemieckich komendę nad Pomorzem. Od tej chwili Alek-sandrów Kujawski przestał być miejscowością nadgraniczną.

Piot Miernik

Ostatnie lata przy granicy

Przemytnicy w okolicach Przemytnicy w okolicach Otłoczyna, ze zbiorów J. Erwińskiego

Przejście graniczne w Otłoczynie

Z zeznań świadków wynikało, iż niezwykle częstym procederem była niczym nieuzasadniona konfiskata zwierząt, które można było wykupić z rąk żołnierzy za odpowiednią kaucją.

RETRO - piesek o oryginalnej urodzie i czekoladowym umasz-czeniu. Wesoły RETRO ma ok. 2 lata. Jest entuzjastą aktywnego spędzania czasu, to magazyn energii i siły. Uwielbia ruch i zabawy. W stosunku do ludzi jest ogromnie sympatyczny oraz otwarty i z rozkoszą przyjmuje pieszczoty. (nr schr. 525/13)

MOLLY ma ok. 9 miesięcy. Jest pełna radości i ogromnie cieszy się z obecności człowie-ka. Jak się przyklei do opiekuna, to już nie chce się odkleić. Otwarta jest też na inne pieski, zupełnie bezkonfliktowa w kon-taktach. (nr schr. 420/14)

TUTEK to pies-agent, z szacunków ma około 10 lat. Malutkie żywe srebro, którego wszędzie pełno. Jest nieduży, to pożyje przez kolejnych 10 lat. Jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej, skoczny, pięknie cho-dzi na smyczy. (nr schr. 847/13)

BLACKI - 2-letni średniej wielkości w typie północnej rasy lapinporokoira, o czarnym umaszczeniu i brązowych oczach. Ma niespożyte pokłady energii. Wobec ludzi zachowuje się łagodnie i przyjacielsko. Uwielbia współpracować, przynosić piłecz-kę, oddawać ją do rzucania. Lubi się tulić, być blisko opiekuna. (nr schr. 456/12)

CHANEL - to ułożona, grzeczna - szykowna dojrzała suczka. Ma 7 lat, ale cóż to jest na takiego malucha. Została zna-leziona jako bezpańska. Potrafi się zachować jak domowy psiak i jest zazdrosna o uwagę opie-kunów. To idealna nakolankowa suczka, pasująca też na Twoją kanapę. (nr schr. 8/14)

W toruńskim schronisku

Kontakt: 506-453-305, 695-118-474

Page 19: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Waganiec www.kujawy.media.pl 19

W sierpniu br. przy Ze-spole Szkół w Zbrachlinie (gm. Waganiec) udało się zainstalować sygnalizator przejścia dla pieszych wraz z barierkami. Inwestycja kosztowała powiat ok. 30 tysięcy złotych. Problem bezpieczeństwa dzieci sy-gnalizowało wielu miesz-kańców gminy.

Inicjatorem przedsięwzięcia i wnioskodawcą był radny po-wiatowy Maciej Włoch. W tej inwestycji powiatowej doszło do pewnego rodzaju prece-densu, bowiem radny prze-znaczając część swoich diet partycypował w kosztach.

Bezpieczniej na przejściu

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Parafialno-gminne dożyn-ki gminy Waganiec od lat odbywają się w Zbrachlinie. Tradycyjnie rozpoczęły się mszą w intencji rolników, celebrowaną przez pro-boszcza Henryka Chabasiń-skiego. Po nabożeństwie korowód złożony z delega-cji sołectw przy dźwiękach strażackiej orkiestry dętej, której towarzyszył zespół mażoretek przemaszerował na stadion sportowy.

Tu gości powitał wójt Piotr Marciniak. Mamy chleb, którego wystarczy dla wszystkich - za-kończył.

Orkiestra dęta OSP zagrała tra-dycyjny hejnał święta polonów i rozpoczął się korowód dożyn-kowy. Jako pierwszy zajechali bryczką starostowie: Renata Paryś i Piotr Kosik z Sierzchowa. Pani Renata ukończyła prawo na UMK w Toruniu i wraz z mężem Piotrem prowadzi gospodarstwo rolne, łącząc je z pracą zawodo-wą. Ma dwoje dzieci: Natalię i Mateusza. Starosta – pan Piotr też ukończył UMK, a od czterech lat jest właścicielem składu bu-

dowlanego w Wagańcu. Dzięki możliwościom jakie dają fundu-sze unijne rozwija działalność. Jest radnym gminy, ma żonę Ewę i czteroletnią Marię. Staro-stowie wręczyli chleb gospoda-rzom gminy: wójtowi Piotrowi Marciniakowi i wiceprzewodni-czącemu rady gminy Jarosław Różański.

Za starostami podążyły grupy z wieńcami i tradycyjnymi boch-nami chleba upieczonymi z tego-rocznej mąki.

Jako pierwsi w imieniu sołec-twa Sierzchowo – gospodarza tegorocznych dożynek postać konia ze słomy ciągnącego wóz przynieśli: Tomasz Wysocki, Zdzisław Przeźdzwięk, Piotr Pa-ryś i Tomasz Kotlewski.

Po zakończeniu korowodu okolicznościowe przemówienie wygłosił wójt Piotr Marciniak. Mówiąc o sprawach gminy stwierdził, że prawie w stu pro-centach udało się usunąć szko-dy na drogach przyległych do budowanej autostrady A1, a w wielu przypadkach doprowa-dzić do znacznej modernizacji ich nawierzchni, na czym gmina zyskała.

Głos zabrała Wioletta Wiśniew-ska - starosta aleksandrowski,

list od europosła Janusza Zemke przeczytał przedstawiciel SLD Czesław Lewandowski, a po nim prowadzący uroczystość - kon-feransjerzy: Violetta Świątkow-ska i Tomasz Centowski odczytali życzenia dla rolników nadesłane przez marszałka województwa Piotra Całbeckiego, wojewodę Ewę Mes oraz Jana K. Ardanow-skiego, posła na Sejm.

Po wystąpieniach starosto-wie wraz z gospodarzami gminy częstowali licznie zebranych na trybunie gości przyniesionym chlebem. Rozpoczęła się mniej oficjalna część święta. Wystąpił Zespół Senior Mimoza z Wagań-ca, grupa teatralna ZBRAT, pro-gram artystyczny przedstawiły dzieci z okolicznych szkół. Jak co roku, rozstrzygnięty został kon-kurs na „Najładniejszą posesję”. I miejsce zajęła Maria Bon z Kaź-mierzyna, II – Agnieszka Lasota-Staszak ze Śliwkowa, III – Piotr Kosik z Sierzchowa, wyróżniono Teresę i Krzysztof Rakoców z Śliwkowa oraz Marię Przygo-dzińską z Kaźmierzyna.

W innym miejscu odbywały się konkursy dla dzieci, zawody strzeleckie, pokaz sztuk walki w wykonaniu uczniów szkoły karate OYAMA. W konkursie strzeleckim najlepszym okazał się Krzysztof Szynkaruk, II – Woj-ciech Kulpa, III – Mirosław Chę-ciński.

Podczas święta czynnych było kilkanaście wystaw. Mieszkań-com pokazano też sprzęt komu-nalny do usuwania awarii zaku-piony dzięki unijnym dotacjom. Jak zwykle w Zbrachlinie, można było posmakować bezpłatnie żurku kujawskiego, kiełbasek i kaszanki z grilla. Do późnych go-dzin grał zespół Master, wystąpi-ły też gwiazdy muzyki disco polo ZA-No-Za.

Tekst i fot. Stanisław Białowąs

Chleb, owoce i warzywa oraz wieńce przyniosły delegacje sołectw:

Kaźmierzyn – Mariola Cier-pisz i Jan Bróżek; Waganiec – Bernadeta Gajdzińska, Danuta Trojanowska i Teofil Tomaszew-ski.; Przypust – Katarzyna i Jarosław Budnowie, Anna i Jan Jaskrowscy, Grażyna i Cezary Szudzikowie; Brudnowo – Sylwia Kowalska i Mieczysław Kołowrocki; Bertowo – Ma-rzena Ziółkowska, Mirosław Mierzwicki i Krzysztof Toma-szewski; Józefowo – Gabriela Szczupakowska i Sławomir Maciejewski; Śliwkowo – Ja-dwiga Lasota, Marcin Staszak i Marcin Kowalski; Niszczewy – Agnieszka Małkiewicz, Jan Kłos z dziećmi – Patrycją Stróżyńską, Justyną Lewandowską, Igorem Augustyniakiem i Sebastianem Zwierzchowskim; Wójtówka – Sylwia Kępska, Renata, Zofia, Paweł Kozłowscy, Tomasz Ło-patowski; Zbrachlin – Henryka Malinowska, Wojciech Sobczak i Marek Wojtkowiak; Włoszyca – Grzegorz Jaworski i Marek Rempalski; Michalin – Jadwiga Michalska oraz dzieci – Wiktora Kułakowska, Martyna Rzadko-wolska, Filip Śmigielski, Daniel Kotrych i Marcin Marszewski; Stary Zbrachlin – Stanisław Murawski, Agnieszka Ogrodow-ska i Anna Pietrus, Waganiec – Iwona Borucka oraz z Plantico – Elżbieta Miękczyńska, Grażyna Jaskrowska, Dariusz Śmieszny i Maciej Kułakowski; Wiktoryn – Wanda Sobieraj i Wojciech Marut; Szpitalka – Monika Kamińska, Marian Santysiak i Mariusz Stefański; Nowy Zbrachlin – Honorata Szudzik; Kolonia Święte – Mariola Grze-górska, Siutkowo – Elżbieta Sobocińska, Wólne – Iwona Góralska i Jerzy Kwiatkowski, Plebanka – Izabela Woźniak; ponadto Gimnazjum w Zbra-chlinie – Natalia Szymańska i Weronika Kaźmierczak, Anetta Wendykowska i Marta Win-nicka.

W dożynkowym korowodzie

Dziękowali za plony

Widowisko przygotowała grupa teatrana ZBRAT Starostowie dożynek: Renata Paryś i Piotr Kosik z Sierzchowa zajechali na stadion bryczką

Wójt Piotr Marciniak częstował gości chlebem

Zaraz i my wystąpimy

Galeria zdjęć w interneciewww.kujawy.media.pl

Stowarzyszenie „Partner-stwo Dla Ziemi Kujawskiej” po raz trzeci zorganizowało, tym razem w Zbrachlinie (gmina Wa-ganiec) targi pn. „Partnerstwo z Kuchnią Ziemi Kujawskiej”.

Była to doskonała okazja poznania oferty produktów zie-mi kujawskiej prezentowanych przez samorządy, organizacje pozarządowe i podmioty go-spodarcze działające w powie-cie aleksandrowskim i innych województwa kujawsko-pomor-skiego. Odbył się też konkurs pn. ”Bliżej korzeni III-festiwal muzyki kujawskiej” w dwóch kategoriach - taniec i śpiew. Im-preza cieszyła się dużym zainte-resowaniem mieszkańców.

Kujawska kuchnia

Czynne były także stoiska z wyrobami rękodzielnictwa

Page 20: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014RozmowyI GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl20

Na listach PSL do powiatu nie znalazło się miejsce dla Stanisława Murawskiego, radnego z gminy Waganiec. Podczas konwencji wybor-czej w głosowaniu tajnym jego nazwisko zostało odrzu-cone. Murawski jest znanym działaczem społecznym, do niedawna był prezesem Za-rządu Gminnego PSL w Wa-gańcu, jest sołtysem Zbra-chlina (gmina Waganiec), radnym powiatowym.

- Czym pan podpadł swo-im kolegom z PSL skoro nie zgodzili się, aby kandydował pan do powiatu z listy PSL?

- W moim przekonaniu źródła trzeba szukać w cza-sie, kiedy w powiecie alek-sandrowskim PSL tworzyło koalicję z Kujawską Inicjaty-wą Samorządową, ugrupo-waniem, które kilka miesię-cy wcześniej rządziło z PO i narobiło tyle błędów, że zmieniło koalicjanta.

Otóż nie godziłem się na styl rządzenia, podejmowa-ne decyzje, karania opozy-cji drastycznym obniżeniem im diet, a wysokimi dla sie-bie. Już wtedy widziano we mnie wroga, bo nie podno-siłem bezwolnie ręki za ich pomysłami. Wtedy to do-szło do podjęcia decyzji o wyrzuceniu mnie z zarządu powiatowego stronnictwa, której do dziś na piśmie nie otrzymałem.

Zapomniano, że byłem prezesem zarządu gminne-go i choćby z tego powodu mam prawo być członkiem zarządu. Wtedy murem sta-wił się za mną zarząd gminny PSL w Wagańcu oraz koło w Aleksandrowie Kujawskim.

- Koalicja KIS-PSL w powie-cie jednak rozsypała się…

- Co dowodzi, że miałem stuprocentową rację. W du-żej mierze do powstania no-wej: PSL-PO przyczyniła się także radna Renata Golec z Aleksandrowa Kujawskiego i Elżbieta Baryza z Ciecho-cinka. Obie z klubu radnych PSL. Był to rozsądny wybór.

Od półtora roku jest w powiecie względny spokój, choć może nie wszystkie sprawy rozwiązywane są tak jakbym oczekiwał. Na pewno jednak nie ma polo-wania na czarownice, emo-cje zostały uspokojone, nie dochodzi do gorszących za-chowań, jak choćby takich, gdy robi się przerwę w ob-radach rady bez pytania o to radnych i nie podaje, kiedy zostanie ona zakończona.

- Podobno nie został pan umieszczony na liście, bo zbyt ostro przeciwstawiał się umieszczeniu na niej Janusza Chmielewskiego z Nieszawy, ongiś przewod-niczącego powiatowego PSL i rady powiatu, dziś prezesa koła w Nieszawie.

- Było to związane z Jan-turem, który był spółką ro-dzinną. Kierował nią brat, a osoba o której mówimy była przewodniczącym rady nad-zorczej tej spółki. Nikt mnie nie przekona, że nie miał on pojęcia co się w firmie dzie-je.

Co najdziwniejsze, mimo afery przez długie miesiące Janusz Chmielewski nie re-zygnował z funkcji przewod-niczącego rady powiatu, a później ponownie został radnym z listy PSL. Dopie-ro pod naciskiem opinii pu-

blicznej i członków PSL zło-żył mandat.

W tej sprawie najgorsze było to, że o wielomilionowe straty jakie ponieśli rolnicy, którym nie zapłacono za od-stawione zboże, obwiniano całe Polskie Stronnictwo Lu-dowe. Pośrednio dostawało się także mnie. To ja miałem odwagę pojechać do Konec-ka na jedno z zebrań rolni-ków i przy pełnej sali brać baty za Jantur, to ja tłuma-czyłem, że za to, co spółka zrobiła nie można oskarżać całego PSL, choć sprawcy są jego członkami. Wtedy

jakoś nikt z tych działaczy, którzy obecnie tak ochoczo mnie oskarżają, nie miał od-wagi przyjechać i stanąć oko w oko z rolnikami.

- Dziś to pan ma preten-sje do PSL.

- A kto panu powiedział, że do PSL. Nie do stronnictwa, bo jest bardzo dobrą orga-nizacją, skupiającą porząd-nych ludzi wsi, którzy chcą coś dla innych robić. Mam pretensje do tych kolegów i koleżanek, którzy potrak-towali mnie jak śmiecia. Tak było teraz, kiedy nie zgodzili

się, abym ponownie kandy-dował do rady powiatu, tak było wtedy kiedy rozdziela-no funkcje w radzie i byłem jedynym, którego zostawio-no z najniższą dietę.

Wcale nie chodziło mi o pieniądze, co chcę mocno podkreślić. Oni w ten spo-sób chcieli mnie upokorzyć, pokazać, że mają nade mną władzę. Zrobiono tak zresztą w stosunku do całej ówcze-snej opozycji, nawet tych w zarządzie powiatu, który więcej pracowali nawet niż przewodniczący rady.

I znowu nie problem w wysokości diety, ale pro-porcjach. Wtedy nasi ludzie z PSL i KIS ustawili swoje diety na najwyższym pozio-mie (1600 zł bez podatku to było najmniej), opozycji po 400 zł. Na taką prywatę nie godziłem się. Uważam, że radni mogliby w ogóle nie dostawać diet.

- Teraz na znak prote-stu rzucił pan legitymację PSL…

- Kto wygaduje takie bzdu-ry?! Nic podobnego. Zło-żyłem jedynie rezygnację z funkcji prezesa zarządu gminnego PSL w Wagańcu. Wprawdzie koledzy nama-wiali mnie, abym tego nie robił, bo wysoko oceniają moją pracę, chcieli abym nadal kierował organizacją, którą przed wieloma laty zakładałem, ale uznałem, że dla dobra wspólnego le-piej będzie, aby kierował nią ktoś inny.

- Mimo wszystko będzie pan startował w wyborach do powiatu.

- Dostałem propozycję kandydowania na liście Plat-formy Obywatelskiej w ob-wodzie obejmującym Bąd-kowo, Koneck i Zakrzewo. Tę propozycję przyjąłem, uważając że radny powiato-wy musi działać dla całego powiatu. Dariusz Wochna mieszka w Ciechocinku, a jest wybierany w Konecku, gdzie pracuje.

Miejsce zamieszkania nie ma więc znaczenia. Tak za-wsze pojmowałem swoją działalność społeczną. Od PSL nigdy nic nie otrzyma-łem i nie chcę. A w swoim długim życiu mam za sobą wiele lat pracy dla innych. Nie chcę wymieniać czym się zajmowałem, bo za-brzmiałoby to jako przedwy-borcze przechwalanie się.

Mogę tylko powiedzieć, że od lat przewodniczę społecz-nemu komitetowi do spraw budowy tamy na Wiśle, pra-cuję jako sołtys, za co zosta-łem wybrany w konkursie na najlepszego, jestem współ-organizatorem dorocznego przeglądu orkiestr dętych w Wagańcu, imprezy uzna-nej w Polsce, wspomnę, że kiedyś walczyłem o siedzibę sądu w Aleksandrowie itp.

A jeśli nie zostanę wy-brany? Spokojnie, w moim życiu nic się wielkiego nie wydarzy, bo tej funkcji nie traktuję jako zdobyczy dla poprawienia swojego bytu lub podniesienie prestiżu. Nadal będę robił swoje. Naj-ważniejsze być sobą i sza-nować człowieka. I ja przez całe życie tej zasady trzy-mam się.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Potraktowali mnie jak śmiecia. Ale nadal będę robił swoje

Rozmowa ze Stanisławem Murawskim, radnym powiatowym

Stanisław Murawski, jako sołtys Starego Zbrachlina w korowodzie na dożynkach gminnych

Zapraszamy firmy i osoby prywatne Do zawierania umów na wywóz nieczystości stałych oraz płynnych.

Oferujemy także sprzedaż oraz dzierżawę pojemników na odpady i stojaków na worki.

Proponujemy: prace ziemne mini koparką, prace budowlane i wykończeniowe, układanie kostki brukowej, transport HDS oraz materiałów budowlanych, a także sypkich, przewóz kontenerów.

Ponadto zajmujemy się: zimowym utrzymaniem dróg, wycinką drzew, sprzedażą choinek a także zagospodarowaniem terenów zielonych.

* Ponadto w naszej ofercie

znajdą Państwo szereg innych

usług

* Oprócz kon-kurencyjnych

cen charaktery-zuje nas perfek-cyjne i fachowe

wykonanie Przedsiębiorstwo Użyteczności

Publicznej „EKOSKŁAD”87-710 Służewo, ul. Polna 87

tel/fax: (54) 282-02-45, (54) 234-18-74

rekl

ama

Page 21: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozrywka www.kujawy.media.pl 21

Wakacje skończyły się. Mamy nadzieję, że dzieci i młodzież z Aleksandrowa Kujawskiego będą miło wspominać czas wolny spędzony na zajęciach organi-zowanych w ramach akcji Lato w mieście 2014’.

Tegoroczna oferta zajęć i imprez przygotowana przez burmistrza miasta przy współpracy z organizacjami poza-rządowymi oraz placówkami kulturalnymi i oświatowymi cieszyła się dużym zainteresowaniem. Codziennie każdy mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie. Były turnieje sportowe, zajęcia plastyczne a także wyjazd do Mega Parku Kansas City w Rudniku.

„Lato w mieście” otworzył II Nocny Turniej Streetballa, który odbył się 27 czerwca na orliku przy ul. Sikorskiego. Seanse filmowe, lepienie figurek z masy solnej i gipsu, warsztaty origami oraz zajęcia sportowo-rekreacyjne to dopiero początek, ponieważ program letniego wypo-czynku obfitował w wiele równie ciekawych wydarzeń. Odbyły się m.in. warsztaty filmowe, tworzenie postaci Kujawiaka i Kujawianki, turnieje piłki nożnej i plażowej, gra terenowa – podchody, nauka gry w tenisa, zawody unihokeja i piłki nożnej oraz wiele innych atrakcji.

Dużym zainteresowaniem cieszył się ogłoszony przez Urząd Miejski konkurs „Zgadnij co to jest”. Zabawa polegała na odkrywaniu ciekawostek miasta. Nagrody otrzymali: Zuzanna Gajewska, Krzysztof Malczak, Anita Zalewska, Przemysław Czaplewski, Andrzej Sobiesz-czyk, Łukasz Młynarczyk, Andrzej Olszewski, Małgorzata Góralska, Maria Brodzka, a nagrodę niespodziankę Kinga Krzemińska. Letni wypoczynek rozpoczął i zakończyły się na sportowo. Wakacje pożegnaliśmy turniejami piłki siat-

Na zakończenie waka-cji w Aleksandrowie Ku-jawskim odbyły się dwa turnieje sportowe dzikich drużyn : piłki nożnej szkół podstawowych oraz piłki siatkowej na obiekcie bo-iska wielofunkcyjnego przy Publicznym Gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich.

W pierwszych zawodach (30 sierpnia) do rywalizacji przystąpiło sześć drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy. Mecze grupowe rozgrywane były systemem „każdy z każdym”. Następ-nie zespoły toczyły rywaliza-cje w meczach finałowych. Wszystkie spotkania rozgry-wano dwa razy po 10 minut.

Turnieje na zakończenie wakacjiNa boisku przy gimnazjum Lotników

Klasyfikacja końcowa: 1. RKS CHUWDU, 2. FC Zwycięscy, 3.FC Aleks, 4. Liverpool, 5. FC Krótka, 6. FC Mars.

Podczas dekoracji najlep-szych drużyn zostały wręczo-ne nagrody dodatkowe dla najlepszego zawodnika - Mi-chała Piotrowskiego z druży-ny FC Krótka oraz bramkarza turnieju - Hubert Lewandow-ski z RKS CHUWDU.

W następnym dniu odbyła się rywalizacja dzikich drużyn w piłce siatkowej. Również jak w dniu wcześniejszym do rywalizacji przystąpiło sześć drużyn. Klasyfikacja końco-wa: 1. Santiago, 2. Animators Team, 3. Olewers, 4. Blokersi, 5. Szerszenie, 6. Piachy.

Podczas dekoracji najlep-

szych drużyn została wręczo-na nagroda dodatkowa dla najlepszego zawodnika, któ-rym okazał się Damian Mar-ciniak z drużyny Santiago.

W trakcie rozgrywek od-

były się pokazy tańca Bre-ak Dance, która cieszyła się dużym zainteresowaniem młodzieży uczestniczącej w zawodach. Pokazy zorga-nizowała grupa taneczna z Aleksandrowa Kujawskiego „Hard Battle B-Boys” w skła-dzie: Marcin Gątek, Michał Sobczak, Paczkowski Prze-mysław, Sławomir Szmydt.

Sponsorami byli: Gmina Miejska Aleksandrów Kujaw-ski, Firma „Spektrum” Ja-nusz Stawski, Firma „TRUST” Jolanta Paczkowska, firma

Aleks-Gaz Łukasz Kowalczyk. Organizatorzy imprez byli: Przemysław Paczkowski, Ma-rek Sarnowski, sędzią Bartosz Kozłowski.

Lato w mieście

kowej oraz piłki nożnej dzikich drużyn zorganizowanymi przez animatorów pracujących na boisku wielofunkcyj-nym przy gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich.

W tym roku w organizację wakacji na terenie miasta włączyli się: Miejskie Centrum Kultury, Miejski Ośro-dek Pomocy Społecznej, Miejska Biblioteka Publiczna, Szkoły Podstawowej nr 1 i nr 3, Kolegium Kujawskie X.X Salezjanów, Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Osób Niepełnosprawnych „Bądźmy Razem”, Miejski Szkolny Związek Sportowy, TKKF „Rywal”, ASPN Viking, UKS Jedynka, MZKS Orlęta, Siatkarski Klub Sportowy „Alek-sandria”.

Wydział Promocji i Rozwoju UM

Przy aleksandrowskiej piramidzie

Głośne czytanie w bibliotece

Zajęcia plastyczne cieszyly się zainteresowaniem

Fot.

MC

KFo

t. M

CK

Uczestnicy turnieju na zakończenie wakacji

Pokaz tańca Break Dance

Pod patronatem burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego odbył się minionej soboty (6 września) koncert cha-rytatywny na rzecz stowa-rzyszenia „Bądźmy razem”. Mieszkańcy miasta przy sło-necznej pogodzie pożegnali tegoroczne lato. Podczas dorocznej imprezy wystąpiły zespoły Plastic People, Mi-łosz Kurtys, Coolers.

Na placu przy MCK odbył się pokaz grupy motocyklo-wej CALBIKERS, więc można było obejrzeć najróżniejsze pojazdy jednośladowe. MCK

Pożegnali lato na festynie i „Ekoskład” przygotowali dla dzieci konkurs plastyczny, były też inne zabawy.

Odbyły się pokazy sprzętu policyjnego i strażackiego. Podczas otwarcia imprezy burmistrz Andrzej Cieśla wrę-czył przewodniczącej Stowa-rzyszenia „Bądźmy Razem” Agnieszce Szwajkowskiej-Ludwig, pamiątkowy dyplom z podziękowaniami za zaan-gażowanie i dotychczasowy dorobek na rzecz dzieci nie-pełnosprawnych.

(bis)

Koncert na rzecz Stowarzyszenia „Bądźmy Razem”

Page 22: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Nieszawawww.kujawy.media.pl22

Kabaret KaŁaMaSz wy-stąpił 13 września na rynku w Nieszawie. Było to duże wydarzenie kulturalne, o czym świadczyć może za-interesowanie.

Kabaret KaŁaMaSz to war-szawsko-katowicki zespół,

powstały 18 kwietnia 2011 roku. Autorami tekstów są Robert Górski i Jacek Łapot. Nazwa Kabaretu jest akroni-mem wywodzącym się od pierwszych sylab nazwisk aktorów wchodzących w jego skład: Bogdan KAlus , Jacek ŁApot, Sylwester MA-

ciejewski i Dariusz SZweda.Bogdan Kalus i Sylwester

Maciejewski (Hadziuk i So-lejuk) są doskonale znani większości z nas z roli pod-sklepowych smakoszy trun-ku o wymownej nazwie „ Mamrot” w serialu telewizyj-nym „Ranczo”.

Nieszawska jesień z KaŁaMaSzemWidzów, tłumnie zgroma-

dzonych przed ogromną sceną przywitał burmistrz miasta Marian Tołodziecki.

Podczas nieszawskiego, sobotniego wieczoru, saty-rycy zaprezentowali sporo świetnie zaaranżowanych szlagierów, rozbawiając do łez zgromadzoną widownię.

Nie obyło się też bez auto-grafów i wspólnych zdjęć.

Aktorzy złożyli też swoje autografy na plakatach, które promowały sobotni występ. Plakaty zostaną przekazane na aukcję podczas stycznio-wego finału WOŚP.

Po dawce sympatyczne-go, swojskiego humoru bur-mistrz zaprosił uczestników na koncert z udziałem ze-społu muzycznego ASPEKT.

Przypomnijmy, że sobot-nie wydarzenie pn. „JESIEŃ

KABARETOWA W NIESZA-WIE”, jest pierwszym, ale nie ostatnim wydarzeniem tego typu, zorganizowanym w mieście. Jak zapowiedział burmistrz Marian Tołodziec-ki, impreza będzie miała cha-rakter cykliczny. Jeszcze nie raz na nieszawskim rynku

Radni opozycyjni znowu nie przyszli na sesję, na której mieli przyjąć do budżetu 120 tys. zł, jakie miasto otrzymało na budowę studni głębinowej.

Na ostatniej sesji radni Nieszawy mieli zająć się tylko jedną sprawą - przyjęciem do budżetu miasta kwoty 120 tysięcy złotych, przeznaczonej na budowę nowej studni głębinowej. Grupa opozycyjna, która od chwili gdy odszedł poprzedni burmistrz bojkotuje obrady, także na tę sesję nie przyszła.

- Widocznie nie zależy im na tym, aby miastu nie groziła przerwa w dostawie wody, aby jej jakość była lepsza – mówi Marian Tołodziecki, burmistrz Niesza-wy. – Do takiej reakcji już się przyzwyczaiłem. Nie-dawno radni: Maria Bartoszko, Beata Belter, Dorota Danielak, Małgorzata Komorowska, Jan Lamparski, Mariusz Lipigórski, Ryszard Lewandowski, Robert Rewers także nie przyszli na sesję, kiedy mieliśmy zawrzeć umowę z powiatem na przekazanie nam za prom 70 tys. zł. Trudno to inaczej nazwać, jak działaniem na szkodę wszystkich mieszkańców.

Sprawa jest na tyle dla Nieszawy ważna, że w każdej chwili miasto może zostać pozbawione wody. Na zaopatrzenie mieszkańców czerpie się ją z rezerwowej, wymagającej modernizacji studni i w razie jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia miasto zostanie bez wody. Ze zrozumieniem do tej wyjątko-wej sytuacji podszedł Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu, który przyznał 120 tys. zł na budowę studni głębinowej.

- Mamy nóż na gardle, więc pieniądze te przyjmie-my, choć radni zbojkotowali obrady, a tym samym nie przyjęli do budżetu tej kwoty – mówi burmistrz Marian Tołodziecki. – Przetarg na roboty został już rozpisany i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku studnia głębinowa zostanie wybudowana.

pojawią się kolejne kabarety z potężną dawką dobrego humoru.

Organizatorem wydarze-nia była Miejska Biblioteka Publiczna i Urząd Miasta Nieszawa.

Widowisko sfinansowane zostało ze środków Woje-wództwa Kujawsko- Pomor-skiego.

(UM)

W nieszawskim ratuszu odby-ła się uroczystość uhonorowania dziesięciu par małżeńskich meda-lami za długoletnie pożycie, przy-znanymi przez Prezydenta RP.

W Nieszawie wrócono do trady-cji uhonorowania par małżeńskich za długoletnie pożycie. Burmistrz Marian Tołodziecki wystąpił do Prezydenta RP Bronisława Komo-rowskiego o nadanie medali za długoletnie pożycie małżeńskie 11 parom, które przeżyły z sobą co najmniej 50 lat. W dniach 10 i 11 września odbyła się w sali posie-dzeń ratusza uroczystość wręcze-nia tych honorowych odznaczeń.

W imieniu prezydenta RP bur-mistrz Marian Tołodziecki udeko-rował medalami małżeństwa: Le-okadię i Józefa Małeckich, Marię i Mieczysława Podlewskich, Janinę i Zygmunta Kowalskich, Henrykę i Stanisława Kokowiczów, Mariannę i Eugeniusza Szczepańskich, Bro-nisławę i Józefa Bewiczów,Teresę i Lucjana Pyszyńskich, Jolantę i Henryka Winiarków, Kazimierę i Leszka Słomczewskich, Honoratę i Jerzego Pyszyńskich.

W uroczystości wzięli także udział przewodnicząca Rady Miejskiej Bo-żena Kalota, zastępca burmistrza Arkadiusz Horonziak oraz członko-wie rodzin odznaczonych par.

Do życzeń przyłącza się także redakcja „Gazety”. Jubilatom ser-decznie gratulujemy. (um)

Prezydenckie medaleWspólnie przeżyli 50 lat

Fot.

UM

Nie przyjęli darowanych pieniędzy na budowę studni głębinowej.

Ta jednak powstanie

Prom będzie pływał po Wiśle jedynie do końca września. Zgodnie z wcześniejszymi planami zosta-nie zadokowany w Toruniu, gdzie jednostkę czeka generalny remont.

- Przede wszystkim zostanie wymienione poszycie dna, częściowo naprawiona zostanie także hydraulika i instalacja elektryczna – mówi Marian Tołodziecki, burmistrz Nieszawy. – Jednostka w swojej historii nie przechodziła tak gruntow-nej naprawy. Przypomnijmy, że wiosną kapitalnemu remon-towi poddany został silnik. Zostanie nam jeszcze wymiana pokładu, który zrobiony jest z desek, ale to na przyszłość.

Wykonanie tych wszystkich prac jest możliwe dzięki otrzymaniu na ten cel finansowego wsparcia z Urzędu Marszałkowskiego.

Prom w październiku do remontu

W klasztorze pofranciszkańskim w Nieszawie otwarta została stała wystawa poświęcona św. Maksymilianowi Marii Kolbe, za-mordowanemu w obozie zagłady. Nie przypadkowo zlokalizo-wano ją w tym miejscu. W 1921 roku, od 4 maja do 3 listopada przebywał on w Nieszawie, kontynuując kurację przeciwgruź-liczną. Tutaj też znajdują się jego relikwie.

Na otwarciu byli m.in. Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa, Gustaw Bekker – jeden z inicjatorów pojedna-nia polsko-niemieckiego. Obecni byli także gospodarze mia-sta – burmistrz Marian Tołodziecki, jego zastępca Arkadiusz Horonziak oraz przewodnicząca rady miasta Bożena Kalota. Część oficjalną prowadził Dariusz Kowalski, aktor znany z se-rialu „Plebania”. Na uroczystość licznie przybyła młodzież także z Włocławka.

Wystawa zorganizowana została na stałe, przy finansowym wsparciu Urzędu Marszałkowskiego.

(bis)

Stała wystawa św. Kolbego

Moment przecięcia wstęgi

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 23: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014 I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Sport i wypoczynek www.kujawy.media.pl 23

„GAZETA ALEKSANDROWSKA”

Wydawca: Wydawnictwo Kujawy

www.kujawy.media.plAdres kontakt.:

ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj.,

mail:[email protected]

Redaktor naczelny Stani-sław Białowąs

tel. 600-15-68-05, t/fax 0-54 237-05-05

e-mail: [email protected]

reklam 608 455 658,600-15-68-05

nakład: 6.000 egz.

Miejska Biblioteka Publiczna im. Marii Danilewicz Zielińskiej w Aleksandrowie Kujawskim zorganizowała 13 września br. wycieczkę rowerową pod ha-słem „Nad Tążyną”, w ramach projektu „Zwiedzam region z biblioteką”.

Stawiło się 21 cyklistów. Wśród uczestników eskapady były osoby w różnym wieku. Najstarsza miała 78 lat, naj-młodsza 16. Miłośnicy turystyki rowerowej, przy pięknej po-godzie przebyli wspólnie trasę opracowaną przez pracowni-ków placówki pod kierunkiem dyrektor Wandy Drabikowskiej.

Szlak, który liczy ok. 10 km wiedzie przez tereny miasta Aleksandrowa Kujawskiego i gminy wiejskiej Aleksandrów Kujawski, w znacznej części przez las. Droga jest malow-nicza. Uczestnicy pierwszej wyprawy tą trasą zatrzymali

się trzykrotnie, przy mostku nad Tążyną, na polanie w miej-scowości Rożno-Parcele oraz na rozwidleniu przy charakte-rystycznych trzech dużych świerkach.

Bliskość lasu niektórych skłoniła do szukania grzybów, dodać trzeba z powodzeniem. Znaleziono, m.in. prawdziwki, czarne łebki oraz sójki. Uwagę przyciągały, wspomniany mo-stek, tunel pod torami kolejo-wymi, kapliczka z figurą Matki Boskiej. Pełni wrażeń i przeżyć nieco zmęczeni, ale bardzo zadowoleni cykliści wrócili do miejsca startu na poczęstunek przygotowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną. Wszyscy uczestnicy wyrażali gotowość udziału w następnej takiej eska-padzie.

- Niezwykle cenna inicjaty-wa, bo zachęcająca do wspól-nego poznawania terenu, na

którym mieszkamy, jego walo-rów krajobrazowych, historii. To przedsięwzięcie skutecznie wyrwało nas z domów, dając wiele radości z aktywnego wy-poczynku – mówili. Poza wspo-mnieniami, pozostały jeszcze pamiątkowe zdjęcia. Niektóre z nich zobaczymy na wystawie fotograficznej. Wernisaż odbę-dzie się w piątek 26 września w siedzibie placówki. Początek o godz. 17.00.

Dodajmy jeszcze, że spotka-nie rowerzystów odbyło się w ramach projektu „Zwiedzam region z biblioteką”, na który Miejska Biblioteka Publiczna pozyskała grant w konkursie „Aktywna Biblioteka” realizo-wanym w ramach Programu Rozwoju Bibliotek przez Akade-mię Filantropii w Polsce.

(ww)

Poznawali okolice

Przystanek nad Tążyną

Fot.

Wan

da W

asic

ka

Po raz drugi 20 września Towarzy-stwo Przyjaciół Aleksandrowa Kujaw-skiegozorganizowało spacer do mogił ofiar II wojny światowej.

Trasa wiodła ul. Parkową przez Las Odolioński. Przy drodze znajdują się dwa pomniki straceń, przy których zapalo-no znicze, złożono wiązankę kwiatów. Odśpiewano Rotę, odmówiono modlitwę za zmarłych podczas ostatniej wojny. Tło historyczne tamtych wydarzeń omówił Zbigniew Sołtysiński. Swoje wspomnie-nia z okresu wojny przedstawili Zdzisław Stanny i Zygmunt Sowiński.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy dawnym cmentarzu żydowskim,

zapalając 6 symbolicznych zniczy, jako odpowiednik 6 milionów żydowskich ofiar II wojny.

Z członkami towarzystwa szli i aktywny udział brali w uświetnieniu tej uroczy-stości Harcerze RP 13 Drużyny Harcerek Wataha oraz 16 Drużyna Harcerska im. Romualda Traugutta ze swoimi drużyno-wymi. Swoją asystą dali piękny przykład patriotyzmu w hołdzie poległym i pomor-dowanym. Modlitwie przewodniczył ks. Janusz Stanowski, któremu składamy podziękowanie za kolejną obecność i wsparcie.

Henryk Płotkowski

Spacer do zapomnianych mogił

Komenda Hufca ZHP Aleksandrów Kujawski zapra-sza Gromady Zuchowe, Drużyny Harcerskie, Starszo-harcerskie i Wielopoziomowe oraz dzieci i młodzież niezrzeszoną w ZHP na: VI Rajd Konspiracyjny p.n. „Start –Korzenie”. Impreza od będzie się w dniach 10-12 października. Zgłoszenia należy kierować pod numer tel.: 880 817 540 do 3 października (piątek) lub na adres email: [email protected]

Odpłatność od uczestnika 15 zł. Organizator za-pewnia: zakwaterowanie w Zespole Szkół w Niesza-wie /gimnazjum/, dyplom uczestnictwa, nagrody dla najlepszych patroli, herbatę do posiłków i obiad w sobotę oraz ciekawy program.

V konspiracyjny rajd

Zapalili znicze

W Szkole Podstawowej im. Podróżników Polskich od czterech lat z okazji nadania imienia obcho-dzone jest Święto Szkoły. Część oficjalna tegorocz-nej imprezy odbyła się w sali gimnastycznej, gdzie zgromadzili się zaprosze-ni goście, rodzice i cała społeczność szkolna.

Zaprezentowany został program artystyczny, któ-

rego wykonawcami byli nasi uczniowie. Program ukazywał piękno i walory turystyczno-kulturowe na-szego kraju, nie zabrakło świetnej recytacji, śpiewu i tańca.

Po południu wszyscy bawiliśmy się na festy-nie zorganizowanym na boisku szkolnym. Było wesołe miasteczko,

występy zespołów tanecz-nych, przejażdżki motora-mi i kucykami, malowanie twarzy, występ iluzjonisty, warsztaty origami, pokaz samochodów policyjnych i rozgrywki sportowe. Poczęstunek przygotowali rodzice uczniów. Dopisy-wały humory i wspaniała pogoda.

Karolina Deruś

Podróżnicy świętowaliPo raz czwarty w SP nr 1

RACIĄŻEK. W Gminnym Ośrodku Kultury w Raciążku 31 sierpnia odbył się XXI Wojewódzki Przegląd Dorobku Klubów Seniora. Zgłosiło się 20 klubów z województwa kujawsko-pomorskiego. Prezentowały się zespoły wokalne, chóry i kabarety. W holu GOK przedstawione były wyroby rękodzieła. Organizatorem tej dorocznej imprezy były Stowa-rzyszenie Kulturalne „Serpentyna” i Gminny Ośro-dek Kultury w Raciążku.

Przegląd dorobku seniorów

Page 24: Gazeta aleksandrowska 90 2014

nr 90, wrzesień 2014I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wybory 2014’ www.kujawy.media.pl24

1. Poprawa infrastruktury drogowej i technicznej miasta: a. budowa chodników, dróg i ścieżek rowerowych; b. poprawa nawierzchni istniejących dróg; c. uregulowanie kwestii parkowania w mieście2. Poprawa bezpieczeństwa w mieście3. Utworzenie strefy gospodarczej a. utworzenie inkubatora przedsiębiorczości dla nowych firm; b. stworzenie warunków do tworzenia nowych miejsc pracy.

4. Poprawa estetyki i porządku w mieście: a. budowa szaletu miejskiego; b. podjęcie działań umożliwiających modernizację targowiska miejskiego.5. Remont i rozwój Miejskiego Centrum Kultury6. Opracowanie wieloletniego planu rozwoju miasta7. Zastosowanie nowoczesnych technologii celem pozyskania taniej energii cieplnej poprzez rozwój i restrukturyzację PEC8. Pełna współpraca z gminami powiatu aleksandrowskiego9. Konsultacje społeczne w ważnych sprawach dotyczących miasta

10. Utworzenie Budżetu Obywatelskiego na realizację pomysłów mieszkańców

Nasz kandydat na burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego

Założenia do programu wyborczego KWW „Wybierzmy Gospodarza” dla Aleksandrowa Kujawskiego

Nadszedł czas, aby wyrwać nasze miasto z marazmu. Jeśli też tak uważasz, w dniu wybo-rów samorządowych 16 listopada, wybierz lepszą przyszłość dla Aleksandrowa Kujaw-skiego.

Maciej Bartoszek sprawdził się jako sprawny menedżer, kierując przez ostatnie trzy lata Ekoskładem, gdzie z zakładu o słabej kondycji, spółki plano-wanej do zamknięcia, nie speł-niającej żadnych wymogów, z 21-osobową załogą zbudował prężne przedsiębiorstwo. Dziś Ekoskład jest stabilną firmą, ma nowoczesny sprzęt i zatrudnia blisko 80 osób.

* Bo nie można dłużej pa-trzeć, jak zaprzepaszczane są szanse na rozwój miasta.

* Bo warto zawalczyć o lep-sze perspektywy dla miesz-kańców Aleksandrowa Kuj.

* Bo nie wolno zmarnować ostatniej szansy na środki unijne.

* Bo dosyć już wyprzedawa-nia majątku miejskiego, czas na uratowanie naszego dobra, inwestowanie i rozwój.

Maciej Bartoszek – dlaczego kandyduje?

Publikacja KKW „Wybierzmy Gospodarza”

KWW „WYBIERZMY GOSPODARZA”