Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne...

21
1 W. Laqueur, The Age of Terrorism, Boston: Little, Brown and Company, 1987, s. 121. 1 M. Zawadzki, W Iraku dziennikarz jest wrogiem, “Gazeta Wyborcza”, 01.05.2005. 2 “Prezenter wiadomoœci ostrzelany na wizji”, www.gazeta.pl, 28.11.2008 3 Szczegó³y w A. Schmid i J. Graaf, Violence as Communication, Sage, Berverly Hills, s. 42- 4 53. Rozdzia³5 Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zki “Jeœli terroryzm jest propagand¹ poprzez czyn, to dziennikarze oraz telewizyjni reporterzy i operatorzy s¹ najlepszymi kolegami terrorystów.” 1 Walter Laqueur “Dla terrorystów bezbronni reporterzy s¹ znakomitym narzêdziem do zyskania rozg³osu, bez którego terroryzm nie istnieje. Zamordowanie bia³ego reportera przed kamer¹ oznacza otrzymanie wartego miliony dolarów czasu reklamowego - najpierw w panarabskiej telewizji Al-D¿azira, a za jej poœrednictwem we wszystkich telewizjach œwiata.” 2 Mariusz Zawadzki Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych terenach s¹ normalne i s¹ ogromne. Doskonale opisywa³ je Ryszard Kapuœciñski, który kilka razy niemal cudem uchodzi³ z ¿yciem w skrajnie niebezpiecznej sytuacji. Dziennikarze bywaj¹ atakowani w najbardziej niespodziewanych miejscach i sytuacjach. W czasie zamieszek w listopadzie 2008 roku w stolicy Tajlandii, Bankoku, prezenter antyrz¹dowej telewizji czyta³ wiadomoœci, kiedy zamachowcy zaatakowali granatami budynek stacji ASTV. W studio pad³y strza³y z karabinu. Ff Ca³e zdarzenie dzia³o siê na wizji. Dziennikarzowi uda³o siê uciec ze studia. Napastnicy chcieli najprawdopodobniej zniszczyæ nadajniki opozycyjnej telewizji. To by³a jednak sytuacja niecodzienna. Niemniej, wcale 3 nierzadko dziennikarze s¹ nie tylko obserwatorami i sprawozdawcami aktów przemocy, ale bywaj¹ jej ofiarami. “Zabójstwo jest skrajn¹ form¹ cenzury”, ironizowa³ George Bernard Shaw. Na szczêœcie dzisiaj dziennikarze wyj¹tkowo staj¹ siê ofiarami terroru pañstwowego, choæ w przesz³oœci ró¿nie bywa³o. Legalna w³adza boi siê mediów. Natomiast z pewnoœci¹ nie ba³a siê ich IRA, baskijska ETA, Frakcja Czerwonej Armii, a obecnie nie boi siê Al-Kaida. Dlatego okazjonalnie wszystkie te organizacje mordowa³y, szanta¿owa³y, uprowadza³y dziennikarzy. S¹ 4

Transcript of Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne...

Page 1: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

1

W. Laqueur, The Age of Terrorism, Boston: Little, Brown and Company, 1987, s. 121.1

M. Zawadzki, W Iraku dziennikarz jest wrogiem, “Gazeta Wyborcza”, 01.05.2005. 2

“Prezenter wiadomoœci ostrzelany na wizji”, www.gazeta.pl, 28.11.20083

Szczegó³y w A. Schmid i J. Graaf, Violence as Communication, Sage, Berverly Hills, s. 42-4

53.

Rozdzia³5Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zki

“Jeœli terroryzm jest propagand¹ poprzez czyn,to dziennikarze oraz telewizyjni reporterzy i operatorzy

s¹ najlepszymi kolegami terrorystów.” 1

Walter Laqueur

“Dla terrorystów bezbronni reporterzy s¹ znakomitym narzêdziemdo zyskania rozg³osu, bez którego terroryzm nie istnieje.

Zamordowanie bia³ego reportera przed kamer¹ oznacza otrzymanie wartego miliony dolarów czasu reklamowego

- najpierw w panarabskiej telewizji Al-D¿azira,a za jej poœrednictwem we wszystkich telewizjach œwiata.” 2

Mariusz Zawadzki

Na celownikuStres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych terenach s¹

normalne i s¹ ogromne. Doskonale opisywa³ je Ryszard Kapuœciñski, który kilka razy niemalcudem uchodzi³ z ¿yciem w skrajnie niebezpiecznej sytuacji.

Dziennikarze bywaj¹ atakowani w najbardziej niespodziewanych miejscach i sytuacjach.W czasie zamieszek w listopadzie 2008 roku w stolicy Tajlandii, Bankoku, prezenterantyrz¹dowej telewizji czyta³ wiadomoœci, kiedy zamachowcy zaatakowali granatami budynekstacji ASTV. W studio pad³y strza³y z karabinu. Ff Ca³e zdarzenie dzia³o siê na wizji.Dziennikarzowi uda³o siê uciec ze studia. Napastnicy chcieli najprawdopodobniej zniszczyænadajniki opozycyjnej telewizji. To by³a jednak sytuacja niecodzienna. Niemniej, wcale3

nierzadko dziennikarze s¹ nie tylko obserwatorami i sprawozdawcami aktów przemocy, alebywaj¹ jej ofiarami. “Zabójstwo jest skrajn¹ form¹ cenzury”, ironizowa³ George Bernard Shaw.Na szczêœcie dzisiaj dziennikarze wyj¹tkowo staj¹ siê ofiarami terroru pañstwowego, choæ wprzesz³oœci ró¿nie bywa³o. Legalna w³adza boi siê mediów. Natomiast z pewnoœci¹ nie ba³a siêich IRA, baskijska ETA, Frakcja Czerwonej Armii, a obecnie nie boi siê Al-Kaida. Dlategookazjonalnie wszystkie te organizacje mordowa³y, szanta¿owa³y, uprowadza³y dziennikarzy. S¹4

Page 2: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

2

G. Berntsen, wspó³praca Ralph Pezzullo, Kryptonim Jawbreaker. Polowanie na Osamê bin5

Ladena, prze³.K. Mazurek, Wydawnictwo Sonia Draga 2006, s. 258.

Opisa³a j¹ jego ¿ona, Marianne Pearl, w ksi¹¿ce Cena odwagi, Œwiat Ksi¹¿ki, Warszawa6

2002.

oni obiektem ataków wszelkiego rodzaju, od zabójstwa, skrytobójstwa, do porwañ, zamachówbombowych, egzekucji rejestrowanych na wideo, a w naj³agodniejszym przypadku - wymuszaniapublikacji ich komunikatów.

Niegdyœ by³y to zdarzenia wyj¹tkowo rzadkie, niestety wspó³czeœnie staj¹ siê corazczêstsze. Ka¿dego miesi¹ca docieraj¹ wiadomoœci o zabitych ludziach mediów. Terroryœci maj¹chêæ, motywy oraz mo¿liwoœci zastraszania personelu mediów. Daje to im rozg³os i wp³yw,którego tak czêsto szukaj¹. Dziennikarzy atakuje siê po czêœci dlatego, ¿e s¹ uznawani za elementpolitycznego establishmentu, który terroryœci chc¹ niszczyæ.

Gary Bersten wspomina jak dosta³ raport o œmierci dziennikarzy w 2001 roku wAfganistanie. Jad¹c¹ w konwoju szeœciu samochodów grupê miêdzynarodowych korespondentówzatrzyma³ oddzia³ talibów i rozstrzela³. Wœród zabitych znalaz³ siê dziennikarz w³oski, hiszpañskioraz afgañski fotograf. Darowano ¿ycie jedynie ich kierowcy, bowiem ukl¹k³ na poboczu drogi,recytuj¹c wersety z Koranu. 5

Redakcje wysy³aj¹ce reporterów i korespondentów w niebezpieczne rejony maj¹ znikomemo¿liwoœci pe³nej ich ochrony. Mog¹ wyposa¿aæ dziennikarzy niemal tak jak ¿o³nierzy, wkamizelki ochronne, he³my, maski gazowe. Mimo to celowe i dobrze przygotowane ataki nadziennikarzy nie daj¹ ich macierzystym redakcjom szans w³aœciwej ich obrony w terenie.Dziennikarze bywaj¹ obiektem planowanych z premedytacj¹ ataków terrorystów. W regionachzagro¿onych musz¹ polegaæ na w³asnym sprycie, os¹dzie i doœwiadczeniu. Zazwyczaj redakcjeprzyjmuj¹ zasadê, aby nie ulegaæ ¿adnym naciskom i ¿¹daniom terrorystów, a wyj¹tek czyni¹jedynie w œcis³ym uzgodnieniu z w³adzami oraz w stosownym momencie. Zwykle po prostuwycofuj¹ reporterów z niebezpiecznych krajów i miejsc. Jednak m³odzi dziennikarze widz¹zagro¿enie jako szansê wyrobienia w³asnego nazwiska, zdobycia s³awy, pieniêdzy, a czêstotraktuj¹ je jako nieuniknione ryzyko zawodowe. Choæ niekiedy reporterzy gin¹ w rejonachkonfliktów, to przecie¿ udaj¹ siê tam dobrowolnie. Odwa¿ni dziennikarze mimo gróŸb, nadalinformuj¹ i komentuj¹.

S³ynny jest przypadek uprowadzenia w styczniu 2002 roku w Pakistanie amerykañskiegodziennikarza Daniela Pearla przez uzbrojon¹ grupê Narodowego Ruchu Odzyskania PakistañskiejSuwerennoœci. U¿ywaj¹c e-mailowego adresu [email protected] wys³ano do Stanów6

Zjednoczonych i macierzystej redakcji seriê ¿¹dañ, w³¹czaj¹c uwolnienie wszystkichpakistañskich terrorystów uwiêzionych w bazie Guantanamo oraz zezwolenie na eksport doPakistanu samolotów myœliwskich. Przekaz porywaczy brzmia³: “Jeœli w ci¹gu jednego dniaAmeryka nie spe³ni naszych ¿¹dañ, zabijemy Daniela. A potem kolejnych, tak, ¿e ¿adenamerykañski dziennikarz nie bêdzie móg³ pracowaæ w Pakistanie.” Do e-mailu do³¹czono zdjêciazakutego w kajdanki Pearla z przy³o¿onym do g³owy ka³asznikowem. W rêku trzyma³ lokaln¹gazetê z widoczn¹ dat¹ 24 stycznia 2002. Jednak ze strony wydawcy, który zatrudnia³ Pearla, jakrównie¿ jego, bêd¹cej w ostatnich miesi¹cach ci¹¿y, ¿ony Marianne, nie otrzymanonatychmiastowej odpowiedzi. Zaledwie szeœæ dni póŸniej dokonano egzekucji, podcinaj¹cPearlowi gard³o. Jego obciêta g³owa zosta³a póŸniej odnaleziona w p³ytkim grobie naprzedmieœciach Karaczi.

Page 3: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

3

Bernard-Henri Lévy, Qui a tué Daniel Pearl?, Grasset, Paris, 2003.7

Istniej¹ poszlaki, ¿e by³ przetrzymywany w rzekomym wiêzieniu CIA na terenie Polski w8

Kiejkutach.

J. Lewandowski, “Specyfika pracy korespondenta zagranicznego, na przyk³adzie misji w9

Iraku”, w J. Marsza³ek-Kawa (red.) Wspó³czesne oblicza mediów, Wydawnictwo Adam

Bernard-Henri Lévy w ksi¹¿ce “Kto zabi³ Daniela Pearla” twierdzi, ¿e zgina³ nie dlatego,¿e by³ Amerykaninem, ¯ydem, rzekomym szpiegiem izraelskiego Mossadu, ale dlatego, ¿ewiedzia³ zbyt wiele o pakistañskich powi¹zaniach Al-Kaidy. Istotnie, poszlaki wskazywa³y na7

Khalida Sheika Mohammeda, jednego z przywódców Al-Kaidy. Schwytany w 2003 roku, poczterech latach wiêzienia, w 2007 roku przyzna³ siê do tego okropnego czynu, jak i dowspó³dzia³ania - “od A do Z” - przy zamachu 11 wrzeœnia. 8

Statystyka œmierci wykazuje pewne rozbie¿noœci, ale liczby wedle ró¿nych organizacji s¹podobne i z roku na rok rosn¹. Organizacja Freedom Forum w Waszyngtonie umieœci³a w swejsiedzibie tablicê z nazwiskami dziennikarzy, który zginêli, pe³ni¹c swe obowi¹zki zawodowe.Najbardziej nara¿eni na atak s¹ fotoreporterzy i kamerzyœci, którzy staraj¹ siê byæ jak najbli¿ejpola akcji. Ostro¿ne redakcje zagraniczne zazwyczaj wykorzystuj¹ miejscowych dziennikarzy(tak z regu³y postêpuj¹ media amerykañskie w niebezpiecznych regionach).

W latach 1992-2007 zginê³o co najmniej 636 dziennikarzy, z tego znakomita wiêkszoœæzosta³a zabita w swych macierzystych krajach. S¹ to w wiêkszoœci ofiary konfliktów wojennychoraz porachunków kryminalno-mafijnych. Jedynie co szósty by³ korespondentem zagranicznym,co zapewne wynika³o z wiêkszych obaw o mo¿liwe represje ze strony w³adz.

Wed³ug Miêdzynarodowej Federacji Dziennikarzy, IFJ (International Federation ofJournalists), w 2006 roku zosta³o zabitych, zamordowanych lub zaginê³o w niewyjaœnionysposób a¿ 155 dziennikarzy i innych pracowników mediów, a 22 ponios³o œmieræ podczaswypadków przy pracy, co oznacza, ¿e jak dot¹d by³ to najtragiczniejszy rok w bran¿ydziennikarskiej. “Media sta³y siê bardziej wp³ywowe, wiêc i dziennikarstwo sta³o siê bardziejniebezpiecznym zawodem”, t³umaczy³ sekretarz generalny IFJ, Aidan White.

Organizacja Reporterzy bez Granic (Reporters without Borders), maj¹ca sw¹ g³ówn¹siedzibê w Pary¿u, szacuje iloœæ zabitych w 2006 roku na nieco ni¿szym poziomie, jednak wed³ugniej liczba 81 dziennikarzy, którzy zginêli w 21 krajach, za wyra¿anie swoich pogl¹dów, jestnajwy¿sza od 1994 roku, kiedy to œmieræ ponios³o a¿ 103 dziennikarzy. Oprócz tego w 2006 rokuzginê³o - wed³ug tej organizacji - 32 wspó³pracowników mediów (kierowców, t³umaczy,techników, ochroniarzy itp.), a 56 dziennikarzy zosta³o uprowadzonych, g³ównie w Iraku i StrefieGazy.

W 2006 roku dla przedstawicieli mediów najniebezpieczniejszym krajem œwiata by³ Irak -zginê³o tam 32 dziennikarzy. Od pocz¹tku amerykañskiej inwazji na Irak od 2003 do 2006 roku,œmieræ ponios³o ³¹cznie 94 dziennikarzy oraz 45 ich wspó³pracowników. Zatem w Irakuprzeciêtnie miesiêcznie ginê³o dwóch dziennikarzy! Dla irackich partyzantów dziennikarze s¹przybyszami z Zachodu, intruzami, których zrównuj¹ ze znienawidzonymi ¿o³nierzamiamerykañskimi. ”Zaczê³o siê to w czasie wojny, kiedy reporterzy pracowali w ramachamerykañskich oddzia³ów, do których byli przypisani (ta nowa forma dziennikarstwa ma swoj¹nazwê - embedded journalism). Reporter w he³mie, kamizelce kuloodpornej pojawia³ siê z¿o³nierzami, i w takim otoczeniu zapisa³ siê w œwiadomoœci Irakijczyków. Nie jako bezstronnyobserwator, ale jako jeden z najeŸdŸców.” 9

Page 4: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

4

Marsza³ek, Toruñ 2005, s. 320.

Wed³ug komunikatu irackiej organizacji Obserwatorium Wolnoœci Prasy od maja 2007do 3 maja 2008 zanotowano w Iraku 197 aktów agresji przeciwko dziennikarzom i innympracownikom mediów. Obserwatorium stwierdzi³o, ¿e trzy niebezpieczeñstwa gro¿¹cedziennikarzom w Iraku, to kolejno - zabójstwa, porwania i ataki ze strony irackiej policji.

Coraz czêstsze s¹ tam, koñcz¹ce siê niekiedy tragicznie, porwania dziennikarzy. Niestetyœmierci¹ irackiej dziennikarki Sarwy Abdul-Wahab Zenun zakoñczy³a siê w Mosulu próba jejuprowadzenia przez grupê rebeliantów. Pracowa³a ona jako prezenterka kana³u irackiej telewizjiw Tikricie, ale zrezygnowa³a z tej pracy ze wzglêdu na bardzo niebezpieczn¹ sytuacjê wokolicach tego miasta. Jako prawniczka z wykszta³cenia, by³a dzia³aczk¹ za³o¿onego w 2003 rokuStowarzyszenia Obrony Dziennikarzy Irackich w Mosulu. Wspó³pracowa³a tak¿e z kurdystañsk¹Agencj¹ Reporterów Prasowych, zwi¹zan¹ z Parti¹ Demokratyczn¹ Kurdystanu. Atak nast¹pi³w tydzieñ po zastrzeleniu przez grupê zamachowców w Basrze irackiego dziennikarza, Jassimaal-Batata, który pracowa³ dla lokalnej stacji radiowej zwi¹zanej z szyitami. Zosta³a porwana wrazze sw¹ matk¹ w drodze na targ w dzielnicy Bakir, we wschodniej czêœci Mosulu. Matkadziennikarki, b³aga³a, aby porywacze zamiast córki zabrali j¹, lecz jeden z nich krzykn¹³:"Chcemy jej, nie ciebie". Gdy dziennikarka próbowa³a siê uwolniæ, porywacz zabi³ j¹ dwomastrza³ami w g³owê.

Czasem udaje siê ocaliæ porwanych. Wojska irackie zdo³a³y po dwóch miesi¹cach uwolniæAnglika Richarda Butlera - fotoreportera amerykañskiej sieci CBS. Do jego porwania dosz³o napocz¹tku lutego 2008 roku w hotelu Sultan Palace. Porywaczami by³o oœmiu uzbrojonych wkarabiny i zamaskowanych mê¿czyzn.

Pó³roczny raport przedstawiony na Œwiatowym Kongresie Gazet i Œwiatowym ForumWydawców, w Goeteborgu w 2008 roku, stwierdza, ¿e "wolnoœæ prasy jest wszêdzie bardzopowa¿nie zagro¿ona". Dziennikarze gin¹ "w strefach konfliktów" i s¹ zabijani w celu zastraszenianiezale¿nych mediów i opozycji. "Wolnoœci prasy zagra¿aj¹ gangi skorumpowanych urzêdnikówi funkcjonariuszy w Ameryce £aciñskiej, re¿imy autokratyczne na Bliskim Wschodzie, konfliktyw Afryce, wrogie rz¹dy w Azji, niebezpieczeñstwo œmierci i przeœladowañ s¹dowych w AzjiŒrodkowej i Europie." Dokument podaje liczby oraz metody d³awienia wolnoœci prasyspecyficzne dla ró¿nych krajów i regionów. W Azji zabitych zosta³o w ci¹gu pó³rocza 2008 roku11 dziennikarzy - po jednym w Afganistanie, Indiach, Nepalu i na Filipinach, trzech w Sri Lancei czterech w Pakistanie. Ameryka £aciñska, gdzie zamordowano czterech dziennikarzy,"wyró¿nia siê ca³kowitym brakiem szacunku" dla przedstawicieli tego zawodu.

Raport stwierdza, ¿e w Europie i Azji Œrodkowej wolnoœæ prasy jest atakowana "w sposóbzakamuflowany lub otwarty". Chiny nie wywi¹za³y siê ze zobowi¹zañ podjêtych przez nie jakogospodarza igrzysk olimpijskich, gdy¿ "nadal aresztuje siê tam dziennikarzy i skazuje na karyd³ugoletniego wiêzienia". W Rosji, gdzie zamordowano dwóch dziennikarzy, coraz powszechniejjest stosowana polityka zmierzaj¹ca do "uniemo¿liwienia niezale¿nego informowania owszystkich delikatnych tematach". W Uzbekistanie i Azerbejd¿anie nasilaj¹ siê represje wobecmediów. We W³oszech coraz czêœciej zastraszani s¹ dziennikarze, którzy pisz¹ o mafii.

Wedle bilansu og³oszonego przez Œwiatowe Stowarzyszenie Wydawców Gazet (WAN)Irak nadal jest najniebezpieczniejszym krajem dla przedstawicieli tego zawodu. Kolejne, po Iraku,najbardziej niebezpieczne dla korespondentów pañstwa to - jak podaj¹ Reporterzy bez Granic -

Page 5: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

5

Interia.pl/pap, 4.1.200710

Wówczas w masakrach i masowych deportacjach zginê³o ponad pó³tora miliona Ormian.11

R. Picard, “Journalists as Targets and Victims of Terrorism”, Y. Alexander i R. Picard (red.)12

In the Camera`s Eye. News Coverage of Terrorists Events. Brassey, Washington, 1991, s. 63.

Meksyk (9) i Filipiny (6). Wed³ug danych tej organizacji, w sumie w 2006 roku zatrzymano 871dziennikarzy, a 1472 pad³o ofiar¹ napaœci lub groŸby. 1

0

Powy¿sze liczby s¹ dosyæ abstrakcyjne, opiszê wiêc konkretny przypadek. 9 sierpnia 2006przy drodze na przedmieœciach sudañskiej stolicy Chartumu podrzucono zw³oki MohammedaTahy, redaktora naczelnego niezale¿nej gazety "Al Wifak". Dziennikarza porwano z domu.Wkrótce policja natrafi³a na jego zw³oki. Dziennikarz mia³ wiêzy na rêkach i nogach, a obok cia³aby³a odr¹bana g³owa. Zabili go muzu³mañscy fanatycy, którym niejednokrotnie siê narazi³ swymipublikacjami, mimo i¿ by³ pobo¿nym muzu³maninem i nawet nale¿a³ do BractwaMuzu³mañskiego. Ju¿ w 2000 roku usi³owano go zabiæ w zemœcie za krytyczny artyku³ oHassanie al Turabim, duchowym przywódcy muzu³mañskich rewolucjonistów w Sudanie. W2005 roku ledwo uszed³ z ¿yciem, gdy rozsierdzeni muzu³manie chcieli go zlinczowaæ nawet nasali s¹dowej. Wywo³a³ ich wœciek³oœæ artyku³em, w którym kwestionowa³ pochodzenie prorokaMahometa. Radyka³owie z partii Ansar al Sunnah oskar¿yli go o bluŸnierstwo, co w Sudanie,kraju rz¹dz¹cym siê prawem koranicznym, szariatem, karane jest œmierci¹. Zosta³ wtr¹cony dowiêzienia. Kiedy dziennikarz pokaja³ siê w s¹dzie, ten kaza³ mu zap³aciæ spor¹ grzywnê orazzamkn¹³ jego gazetê na trzy miesi¹ce.

Z kolei znany turecki dziennikarz i publicysta ormiañskiego pochodzenia, Hrant Dink,zgin¹³ w 19 stycznia 2007 w Stambule, zastrzelony przed redakcj¹ swojej gazety. Na podstawieartyku³u 301 tureckiego kodeksu karnego by³ wczeœniej skazany za obrazê tureckiej to¿samoœcinarodowej. Wiele razy grozili mu tureccy nacjonaliœci, bowiem dziennikarz nadal publikowa³teksty na temat negowanego przez Turcjê ludobójstwa Ormian w czasie I wojny œwiatowej. 1

1

Wielu dziennikarzy pracuj¹cych dla mediów zachodnich mieszka w krajach, które opisuj¹.Czasem wi¹¿e siê to dla nich z ogromnym ryzykiem. W nowo otwartym muzeum dziennikarstwaw Waszyngtonie umieszczono tablice z nazwiskami czterech zabitych w ci¹gu ostatnich dwóchlat redaktorów Radia Wolna Europa - Turkmena, dwóch Irakijczyków i Uzbeka.

Analiza konkretnych przypadków zabójstw, uprowadzeñ, brutalizowania dziennikarzywskazuje, ¿e s¹ one motywowane czterema rodzajami powodów: 12

1) Dla powstrzymania komentowania, informowania, a szczególnie fotografowania i nagrywaniascen niekorzystnych dla terrorystów.

Zamachu dokonuje siê dla zastraszenia dziennikarza, który podaje niewygodne fakty,oceny, komentarze. Bojówki partyzanckie w Ameryce £aciñskiej, np. w Kolumbii sporz¹dza³ylisty niewygodnych reporterów. Niektórzy byli mordowani, inni, zastraszeni, wyje¿d¿ali z kraju,albo przestawali pisaæ.

Gdy w 1971 partyzanci ruchu Tupamaros porwali Homero Favina, wydawcê dziennika“Accion”, og³osili:

“chcieliœmy ujawniæ rolê mediów w tym czasie, jako czêœæ si³ represji.Domagamy siê, aby nie pisali tylu k³amstw, choæ rozumiemy, ¿e nie mo¿emy

Page 6: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

6

W. Laqueur, A History of Terrorism, Transaction Books, New Brunswick 2001, s.13

41.

J. Follain, Jackal. The Complete Story of the Legendary Terrorist, Carlos the Jackal.14

Arcade Publishing, New Jork 1998, s. 44. Polskie t³umaczenie Szakal, Czerwony terrorysta,przek³. Pawe³ Lipszyc, Alfa Wero, Warszawa 1999.

J. Follain, Jackal, s. 131. Za swoje us³ugi Szakal otrzyma³ kilkaset tysiêcy dolarów od15

re¿imu Ceaucescu.

domagaæ siê, aby ca³kowicie przestali k³amaæ, gdy¿ k³amstwo kryje siê w naturzebur¿uazyjnego dziennikarstwa.” 13

Po osiemnastu dniach wydawcê uwolniono, na koniec daj¹c mu jednak powa¿neostrze¿enie. Skorzysta³ z niego, zmieni³ styl i kierunek dziennika.

Oto inne s³ynne przyk³ady likwidacji niewygodnych dziennikarzy. W 1986 rokuuprowadzono Jose Carrcasco Tapia, redaktora chilijskiego tygodnika “Analisis”, wkrótceznaleziono go martwego. We wrzeœniu 2005 iracki dziennikarz Firas Maadidi zosta³ zastrzelonyprzed swym domem w Mosulu. By³ to trzeci iracki dziennikarz, który zgin¹³ w ci¹gu kolejnychczterech dni. W 2005 roku w Bejrucie zosta³a postrzelona znana prezenterka telewizyjna, bowiemnieprzychylnie relacjonowa³a dzia³ania grup radykalnych.

Stosunkowo czêsto zdarza siê strzelanie do dziennikarzy w konfliktowych sytuacjach irejonach wojennych. W sierpniu 2005 od kul rebeliantów w Basrze w po³udniowym Iraku zgin¹³amerykañski reporter. W lutym 2006 w œlepym odwecie za zniszczenie meczetu w Samarzezabito trzech pracowników stacji telewizyjnej Al-Arabija. Dwóch uzbrojonych mê¿czyzn,strzelaj¹c w powietrze, zatrzyma³o samochód i krzycz¹c "Chcemy dziennikarza”, wyci¹gnêli ichz pojazdu. Jednemu z cz³onków ekipy uda³o siê zbiec. Wkrótce znaleziono cia³o prezenterki stacjii dwóch jej kolegów - porzucone na poboczu drogi.

2) Zemsta za opublikowane materia³y. Os³awiony Szakal-Carlos latem 1974 roku dokona³ zamachu bombowego na trzy

proizraelskie gazety w Pary¿u (w tym dziennik “L`Aurore”) oraz na g³ówn¹ siedzibê francuskiegoradia i telewizji La Maison de Radio. By³y to wówczas dzia³ania ostrzegawcze, Carlos uprzedzi³o ich mo¿liwoœci, a bomby eksplodowa³y o drugiej w nocy, kiedy pomieszczenia redakcyjne by³ypuste. 14

W 1979 roku, Carlos, rozczarowany swym kiepskim wizerunkiem w mediach, zdecydowa³siê na obszerny wywiad z libañskim dziennikarzem i poet¹, Assamem el-D¿undim. Zosta³ onopublikowany w gazecie “al Watan al Arabi” (Ojczyzna arabska). Jednak tekst nie w pe³nispodoba³ siê Carlosowi, który wówczas by³ sk³ócony z ruchem palestyñskim. 21 kwietnia 1981przed budynkiem redakcji w Pary¿u wybuch³ zaparkowany samochód-pu³apka, znacznieuszkadzaj¹c budynek. Tym samym Szakal da³ dziennikarzom jasny sygna³ - nie nale¿ypodejmowaæ dra¿liwych tematów. Kolejny zamach Carlosa na dziennikarzy wydarzy³ siê w 1981roku w Monachium, gdy z inspiracji Nicolae Ceaucescu i pomoc¹ rumuñskiej Securitate dokona³ataku na Radio Wolna Europa - wybuch zniszczy³ znaczn¹ czêœæ budynku oraz zrani³ osiemosób. Czêœciej jednak ni¿ budynki, bezpoœrednim celem s¹ ludzie. 15

3) Zamachy na dziennikarzy z krajów Zachodu.

Page 7: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

7

Terroryœci najczêœciej atakuj¹ dziennikarzy z tych krajów, których w³adze s¹ przez nichzwalczane, uznaj¹ bowiem ludzi mediów za symbolicznych a zarazem bardzo cennych iwp³ywowych, reprezentantów pañstwa. Nie myl¹ siê. Gdy w grê wchodzi los zak³adników-dziennikarzy pañstwa demokratyczne czêsto po cichu id¹ na znaczne polityczne i finansoweustêpstwa.

Nie zawsze udaje siê szybko uwolniæ dziennikarzy. Terry Anderson, kierownik biuraagencji prasowej Associated Press w Bejrucie w 1985 roku, by³ przetrzymywany od 1985 do 1991roku, czyli znacznie d³u¿ej ni¿ zatrzymanych z nim innych uprowadzonych Europejczyków.Anderson by³ bowiem Amerykaninem, a zatem g³ównym wrogiem islamistów.

W Bagdadzie w styczniu 2006 r. zosta³a uprowadzona zachodnia dziennikarka wraz zeswym t³umaczem. Do porwania dosz³o w dzielnicy Adel ko³o meczetu Malik bin Anas wzachodniej czêœci stolicy Iraku, gdzie kobieta mia³a siê spotkaæ z przywódc¹ sunnitów. Takieporwania by³y wówczas niemal na porz¹dku norm¹. Wœród uprowadzonych na pocz¹tku 2006roku w Iraku by³o troje dziennikarzy rumuñskich, dwóch w³oskich, dwoje indonezyjskich iFrancuzka. Jednak po d³ugich i niebezpiecznych perypetiach odzyskali wolnoœæ.

Niekiedy porwanie koñczy siê tragicznie, tak jak to siê sta³o z wspomnianym wczeœniej,porwanym w Pakistanie Danielem Pearl`em, którego w okrutny sposób zg³adzono.

4) Zastraszanie dla zdobycia dostêpu do mediów. W tym przypadku ¿¹da siê publikowania, i to obszernego, racji i ¿¹dañ terrorystów.

Niegdyœ terroryœci, aby odczytaæ swój propagandowy komunikat, gro¿¹c u¿yciem broni,zajmowali rz¹dowe studio radiowe lub telewizyjne. Taki by³ popularny sposób partyzanckiegodzia³ania w Ameryce £aciñskiej w latach 1960. Ich wzorem w 1975 roku w Niemczech grupaFrakcji Czerwonej Armii porwa³a znanego polityka Petera Lorenza, ¿¹daj¹c w zamian za jegouwolnienie publikowania ich oœwiadczeñ w prasie oraz telewizyjnej transmisji na ¿ywo zuwolnienia szeœciu uwiêzionych kompanów. Niemiecka telewizja uleg³a tym ¿¹daniom; jakpowiadano, zosta³a “przymuszona” do nadania stosownego programu.

W latach 70. terroryœci z w³oskich Czerwonych Brygad wrêcz wydali wojnê prasiew³oskiej. Ofiarami zamachów padli wówczas m.in. Carlo Casalegni z dziennika "La Stampa",Indra Montanelli z "Giovnale Nuovo", Vittorio Bruno z " Secalo XIX.” W podobnym celuporwano Ettore Amerio, dyrektora kadr koncernu Fiata, gdy¿ to jego firma by³a w³aœcicielemmediolañskiego dziennika “La Stampa.” Czerwone Brygady na krótko przejmowa³y prywatnestacje radiowe, aby rozg³aszaæ swe rewolucyjne manifesty.

Najs³ynniejsze porwanie w Stanach Zjednoczonych, córki magnata prasowego PattiHearst, równie¿ mia³o s³u¿yæ wymuszeniu na pismach jego koncernu publikowania materia³ówsprzyjaj¹cych Symbionese Liberation Army,

Równie¿ w Stanach Zjednoczonych zdarza³y siê okupacje redakcji prasowych. W 1988roku w Lumberton dwóch amerykañskich Indian opanowa³o siedzibê gazety, bior¹c zespó³dziennikarski jako zak³adników. ¯¹dali przeprowadzenia przez w³adze analiz po³o¿enia Indiani Murzynów w Stanach Zjednoczonych. Zak³adników uwolnili dopiero, gdy zgodzono siêpowo³aæ w³aœciw¹ dla sprawy komisjê.

Najczêœciej jednak przypadki zastraszania dziennikarzy zdarzaj¹ siê na BliskimWschodzie. Ksi¹¿ka Ze`ev Chafeta “Double Vision” przedstawia dziesi¹tki przyk³adów o tym,jak terroryœci palestyñscy zastraszali dziennikarzy tygodników “Newsweek” i “Time” oraz agencjiReuters`a, aby nak³oniæ ich do pomijania w relacjach niewygodnych dla Organizacji Wyzwolenia

Page 8: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

8

Ze`ev Chafet, Double Vision, Morrow, New York, 1984. 16

http://wnd.com/news/article.asp?ARTICLE_ID=5296017

Palestyny faktów. I byli nader skuteczni, temat niegodziwych czynów OWP znikn¹³ z ³amów.16

Jednak same akty zastraszania nie by³y nag³aœniane przez zainteresowane pisma. Dlaczego?Zapewne dlatego, ¿e media zawsze chc¹ prezentowaæ siê jako rzetelny informator, a byæ mo¿etak¿e dlatego, aby nie zachêcaæ innych do siêgania to tych metod.

Cennym - finansowo i politycznie ³upem - bywa schwytanie dziennikarza. Wówczas nietylko troszczy siê o niego macierzysta redakcja, ale równie¿ koledzy-dziennikarze, a czêstonajbardziej - z uwagi na opiniê medialn¹ i spo³eczn¹ - najwy¿si politycy. Niekiedy wiele topomaga.

Porywaj¹c w sierpniu 2004 roku dwóch francuskich dziennikarzy, Christiana Chesnotai Georges'a Malbrunota, iraccy terroryœci za¿¹dali od Francji zniesienia zakazu noszenia chustreligijnych w szko³ach. Porywacze na jednej z islamskich stron internetowych dementowaliinformacje, ¿e chc¹ okupu za ich uwolnienie. O uwolnienie tych dziennikarzy apelowa³ nawetpapie¿ Jan Pawe³ II. Potêpi³ akty terroru, do których dochodzi coraz czêœciej w œwiecie.Podkreœli³, ¿e przemocy nie mo¿na usprawiedliwiaæ nawet s³uszn¹ spraw¹. Dzia³ania ró¿nych si³odnios³y skutek. Tu¿ przed Bo¿ym Narodzeniem w 2005 roku do Pary¿a dotar³a wiadomoœæ ouwolnieniu tych francuskich dziennikarzy. Jednak okolicznoœci uwolnienia pozostaj¹ nieznane.Z uwagi na zaanga¿owanie najwy¿szych w³adz pañstwowych, w tym prezydenta Chiracacichaczem zap³acono znaczny okup. W³adze francuskie zawsze dbaj¹ce o dobr¹ opiniêœrodowiska dziennikarskiego, zawsze by³y sk³onne do stosowania ró¿norakich, byle skutecznychœrodków.

14 sierpnia 2006 roku dwóch pracowników amerykañskiej telewizji Fox News, reporter,Amerykanin Steve Centanni oraz kamerzysta, Nowozelandczyk Olaf Wiig, zosta³ouprowadzonych w Gazie. Ich porywacze z ma³o znanego ugrupowania “Brygady ŒwiêtegoD¿ihadu” w Palestynie domagali siê uwolnienia muzu³manów z amerykañskich wiêzieñ.Postawili ultimatum, ¿e jeœli ich ¿¹dania nie zostan¹ spe³nione, zabij¹ zak³adników.

Mê¿czyŸni przetrzymywani byli w gara¿u, w którym ca³y czas pracowa³ generator pr¹du.Na pocz¹tku le¿eli z zawi¹zanymi oczami, rêce mieli zwi¹zane z ty³u. Nie wolno im by³o ze sob¹rozmawiaæ, nie dostawali nawet wody. Potem porywacze bez przerwy zadawali pytania: o to, kims¹, co robili wczeœniej w Afganistanie, Pakistanie, Iraku. Wreszcie kazali im pisaæ ¿yciorysy iró¿ne oœwiadczenia. Nastêpnie zmusili mê¿czyzn do przejœcia na islam. Film z nagraniem ca³ejsceny przekazali katarskiej telewizji Al-D¿azira. Widaæ na nim dziennikarzy ubranych wmuzu³mañskie stroje, a Wiig czyta z kartki oœwiadczenie: "To amerykañskie helikoptery zrzucaj¹pociski wykonane w Ameryce, zabijaj¹ mieszkañców Gazy.” Po dwóch tygodniach wypuszczonoich przed hotelem w Gazie, oficjalnie po przejœciu na Islam, a zapewne za ogromny okup.“Byliœmy na muszce, zmusili nas. Szanujê islam, dowiedzia³em siê o nim wielu dobrych rzeczy.Jednak czuliœmy, ¿e musimy to zrobiæ, bo oni mieli broñ” - t³umaczy³ jeden z dziennikarzy. 1

7

W podobny sposób zosta³ uprowadzony 12 marca 2007 roku 45-letni korespondent BBCw Gazie, Alan Johnston. W kwietniu organizacja palestyñska "Brygady Œwiêtego D¿ihadu"og³osi³a, ¿e zg³adzi³a uprowadzonego. Komunikat terrorystycznych "Brygad" mówi³, ¿e egzekucjadziennikarza BBC zosta³a sfilmowana. Wyjaœniaj¹c motywy zabójstwa autorzy pisali: "Kiedyuprowadzi siê zagranicznego dziennikarza wszyscy staj¹ na g³owie i dlatego zaskakuj¹ce jeststanowisko naszego rz¹du i urzêdu prezydenta, którzy palestyñskich wiêŸniów (w Izraelu)pozostawiaj¹ swemu w³asnemu losowi i nie s³uchaj¹ naszych ¿¹dañ.” Terroryœci "ubolewaj¹", ¿e

Page 9: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

9

J. Lewandowski, “Specyfika pracy korespondenta zagranicznego, na przyk³adzie misji w18

Iraku”, w J. Marsza³ek-Kawa (red.), Wspó³czesne oblicza mediów, Wydawnictwo AdamMarsza³ek, Toruñ 2005, s. 320.

musieli zabiæ zagranicznego dziennikarza, aby "wys³aæ sygna³ do tych, którzy nie s³uchaj¹, czegosiê od nich domagamy.” To by³ jednak blef.

Wkrótce potem do porwania przyzna³a siê inna, ma³o znana organizacja bojownikówpalestyñskich D¿ejsz Al-Islam (Armia Islamu). W zamian za zwolnienie dziennikarza porywaczedomagali siê wypuszczenia przebywaj¹cych w brytyjskich i jordañskich wiêzieniach islamskichradyka³ów. Porywacze kilkakrotnie udostêpnili nagrania, na których grozili reporterowi œmierci¹,jeœli ich ¿¹dania nie zostan¹ spe³nione. W ostatnim materiale wideo, nagranym po ultimatumHamasu, ¿e odbije Johnstona si³¹, Brytyjczyk by³ ob³o¿ony materia³ami wybuchowymi.Zadeklarowano, ¿e zostan¹ one zdetonowane, jeœli Hamas zrealizuje sw¹ groŸbê. Na szczêœcie,po 114 dniach niewoli bojownicy Hamasu uwolnili reportera, wiêzionego - jak siê okaza³o dlaokupu - przez gangsterski klan Dogmuszów w Strefie Gazy. Po przewrocie zbrojnym w Gazienowi i ambitni przywódcy Hamasu zechcieli wykazaæ œwiatu, ¿e potrafi¹ rz¹dziæ lepiej ni¿ ichpoprzednicy z Fatahu.

Nie mia³ takiego szczêœcia znany polski reporter telewizyjny Waldemar Milewicz, któryzgin¹³ 7 maja 2004 w Iraku, gdy samochód polskiej ekipy dziennikarzy jad¹cej z Bagdadu doKarbali i Nad¿afu, gdzie wybuch³o szyickie powstanie, ostrzelano z broni maszynowej. Razemz nim zgin¹³ algierski monta¿ysta z polskim obywatelstwem, Mumir Boumrane, a operatorkamery Jerzy Ernst zosta³ ranny. W 2006 roku polskim wojskom w Iraku uda³o siê schwytaæzabójców reportera.

Jak ocenia³ dziennikarz Jaros³aw Lewandowski, korespondent TVP w Iraku: “Milewiczwiedzia³, jak bezpiecznie siê poruszaæ. Liczy³, ¿e w Iraku bêdzie podobnie. Dociera³ dobojowników Hamasu, ale im przecie¿ zale¿a³o na rozg³osie. Dziennikarze byli nietykalni (...) todziêki reporterom na antenie pojawiali siê bojownicy, którzy mogli przekazaæ w³asn¹ wizjêkonfliktu. Tym razem by³o inaczej. Kierowca samochodu Milewicza pope³ni³ podstawowy b³¹d:na samochodzie umieszczono nalepkê z napisem “Press”, tym samym wskazuj¹c terrorystomcel.” Równoczeœnie Lewandowski wskazywa³: “Paradoksalnie, terroryœci, bez kamer i wywiadówi tak przekazali w³asn¹ wa¿n¹ wiadomoœæ œwiatu: ̀ jesteœmy bezwzglêdni, walczymy wszystkimimo¿liwymi metodami, nie chcemy tu ¿adnych obcych.” 1

8

Zdarza³y siê inne, ale mniej groŸne zamachy na polskich dziennikarzy. W marcu 2004roku zostali uprowadzeni przez zbrojn¹ bandê dwaj reporterzy, Jacek Kaczmarek z PolskiegoRadia oraz Marcin Firlej z TVN24. Wówczas skoñczy³o siê na ich pobiciu i strachu, bowiem zniewiadomych powodów uwolnili ich iraccy policjanci. Z kolei filmuj¹ca sceny po zamachubombowym w Karbali ekipa szczeciñskiej telewizji zosta³a niespodziewanie ostrzelana. Uda³osiê im ukryæ przed kulami, ale najedli siê sporo strachu. Na ogó³ takie wypadki koñczy³y siêznacznie tragiczniej.

Dziennikarze gin¹ te¿ niejako przypadkowo, od bomb pu³apek. Wiêkszoœæ dziennikarzyzabitych w irackiej wojnie to Irakijczycy, gdy¿ zachodnie media boj¹ siê posy³aæ swoichdziennikarzy na ulice Bagdadu i innych miast w niespokojnych rejonach. Namir Nur Eldin -Irakijczyk pracuj¹cy dla agencji Reuters zgin¹³ 12 lipca 2007 w Bagdadzie razem ze swoimkierowc¹. Jeszcze czêœciej ni¿ dziennikarze gin¹ ich kierowcy, a zw³aszcza miejscowi t³umacze.Tu czarna lista jest wyj¹tkowo d³uga, znamienny przypadek opisa³ Mariusz Zawadzki wkorespondencji z Iraku:

Page 10: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

10

M. Zawadzki, “Gazeta Wyborcza”, 01.05.2001. 19

“Rok temu zostawi³em w Bagdadzie D¿amala. By³ naszym, dziennikarzy "GazetyWyborczej", t³umaczem, przewodnikiem i przyjacielem. Razem prze¿yliœmy dwamiesi¹ce, wiele chwil œmiesznych i strasznych, a bez niego pewnie przepad³bymz kretesem, w przenoœni, a mo¿e i dos³ownie. Jeden z moich kolegów zrobi³ muniespodziankê i zawióz³ do Iraku legitymacjê wspó³pracownika "Gazety", z którejD¿amal by³ bardzo dumny. Potem zapraszaliœmy go do Polski” 19

Niestety, 25 sierpnia 2004 r. na jednej z arabskich stron internetowych pojawi³ siêkomunikat:

“W imiê Allaha, najhojniejszego i najbardziej litoœciwego, grupa mud¿ahedinówzwabi³a i porwa³a D¿amala Salmana, amerykañskiego szpiega. Dostarcza³ onswoim mocodawcom informacji, które mia³y pomóc w schwytaniu bohaterskichmud¿ahedinów. Dziennikarstwo by³o przykrywk¹ dla jego szpiegowskiej operacji,a wywiad zainstalowa³ go w grupie polskich reporterów i da³ mu dziennikarsk¹legitymacjê. Przeprowadziliœmy nad nim S¹d Bo¿y, a obok za³¹czamy zdjêciadokumentuj¹ce jego œciêcie.”

By³o to oczywiste k³amstwo. D¿amal Salman nie by³ szpiegiem, lecz t³umaczem ipomocnikiem polskich dziennikarzy. Jednak dla odstraszenia innych Irakijczyków od wszelkiejwspó³pracy, siêgniêto po œredniowieczn¹ broñ i pora¿aj¹c¹ metodê pokazania jego barbarzyñskiejegzekucji.

Czasami korespondenci wojenni gin¹ od tzw. friendly fire, ognia sojuszniczego. W marcu2004 reporter Ali al-Chatib i kamerzysta Ali Abd al-Azis zmarli po pomy³kowym ostrzelaniuprzez ¿o³nierzy z amerykañskiego posterunku wojskowego w Iraku. 12 wrzeœnia 2004dziennikarz Mazen Tumeisi stacji Al-Arabija zgin¹³ z ostrza³u z helikoptera gdy jego kamerzystafilmowa³ rozbity amerykañski czo³g Bradley w Bagdadzie na Haifa Street. ¯o³nierze nie lubi¹fotografowania scen ukazuj¹cych ich pora¿ki.

Miêdzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IJF) zaapelowa³a do ONZ o przeprowadzeniedochodzenia w sprawie okolicznoœci œmierci wielu pracowników mediów, którzy zginêli w Irakuz r¹k ¿o³nierzy amerykañskich i koalicyjnych. W liœcie do sekretarza generalnego ONZ KofiegoAnnana, MFD zwraca uwagê, ¿e Walid Chaled, telewizyjny operator dŸwiêku brytyjskiej agencjiReutersa, zabity w sierpniu 2005 by³ osiemnastym pracownikiem mediów zastrzelonym w Irakuprzez wojska amerykañskie od pocz¹tku inwazji na ten kraj. Iracki dziennikarz Walid, zgin¹³, akamerzysta, któremu towarzyszy³, zosta³ ranny, w trakcie filmowania przebiegu starcia miêdzypartyzantami i wojskami USA w Bagdadzie. Policja iracka uzna³a, ¿e do nich omy³kowo strzelaliAmerykanie.

IJF skar¿y siê, ¿e w wielu wypadkach nie zbadano nale¿ycie okolicznoœci tychincydentów. Miêdzynarodowa Federacja Dziennikarzy zarzuci³a wojskom USA w Irakuniekompetencjê i "cyniczne lekcewa¿enie ¿ycia dziennikarzy, zw³aszcza irackich, relacjonuj¹cychprzebieg wydarzeñ w Iraku.”"Niewyjaœnionych wypadków œmierci ludzi mediów z r¹kamerykañskiego personelu wojskowego jest ju¿ tyle, ¿e trudno to tolerowaæ. Redakcje mediówi rodziny dziennikarzy napotykaj¹ mur milczenia i bezduszn¹ biurokracjê, która odmawia jasnychi wiarygodnych odpowiedzi,” - stwierdzi³ Aidan White, sekretarz generalny IJF.

Podczas ofensywy w Gazie w maju 2007 roku izraelscy ¿o³nierze strzelali nie tylko do

Page 11: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

11

bojowników Hamasu, ale równie¿ do arabskich dziennikarzy. Walki miêdzy izraelskimi¿o³nierzami a cz³onkami brygad al-Qassam, militarnego pionu partii Hamas, zakoñczy³y siêœmierci¹ siedmiu i zranieniem 11 bojowników Hamasu. Dwunast¹ ofiar¹ by³, pracuj¹cy dlasatelitarnej Al-Akasa TV, Emad Ghanem. W informacji dla prasy incydent skwitowano not¹, ¿e"by³a to wina dziennikarza, bo niepotrzebnie wszed³ pod ostrza³ i na pewno nikt nie chcia³ godobiæ, gdy zosta³ raniony.” Kilka godzin póŸniej, w tej samej okolicy ten sam oddzia³ ¿o³nierzyostrzela³ ekipê dziennikarzy agencji Reuters, którzy znaleŸli siê zbyt blisko pola walki. TelewizjaAl-D¿azira pokaza³a amatorskie nagranie, w którym do le¿¹cego na ziemi operatora stacji Al-Aksa strzelaj¹ izraelscy ¿o³nierze. W wyniku odniesionych ran mê¿czyŸnie amputowano obienogi.

Dziennikarze gin¹ równie¿ w wielu krajach dawnego bloku radzieckiego, na Ukrainie iw Rosji. Nadal pozostaje nie w pe³ni wyjaœnion¹ sprawa morderstwa niezale¿nego dziennikarzaGeorgija Gongadze w 2000 roku. Zosta³ on porwany w centrum Kijowa 16 wrzeœnia 2000 rokuprzez oficerów departamentu wywiadu kryminalnego MSW Ukrainy. W listopadzie tego¿ rokuw lesie pod Kijowem znaleziono pozbawione g³owy cia³o. Po d³ugim œledztwie oskar¿onymizostali Myko³a Protasow, Walerij Kostenko i Aleksandr Popowycz. Byli oni wspólnikamigenera³a MSW O³eksija Pukacza, który zamordowa³ Gongadzego. Wiele wskazuje jednak, ¿ezleceniodawcy morderstwa lokuj¹ siê na jeszcze wy¿szych krêgach w³adzy.

Znana rosyjska dziennikarka Anna Politkowska, komentatorka opozycyjnej "NowejGaziety", zajmuj¹ca siê problematyk¹ Czeczenii, zosta³a zamordowana 7 paŸdziernika 2006.Zw³oki dziennikarki znaleziono w windzie w jednym z domów mieszkalnych w centrumMoskwy.

Politkowska zdoby³a œwiatowy rozg³os swymi krytycznymi reporta¿ami z wojny wCzeczenii, w których pisa³a o tragicznym losie mieszkañców tej kaukaskiej republiki. Szczególn¹uwagê zwraca³a na ³amanie praw cz³owieka w tym regionie. Za te materia³y w 1999 i 2000 rokuotrzyma³a najwy¿sze nagrody Zwi¹zku Dziennikarzy Rosji - Z³ote Pióro i Dobre Serce. W 2003roku zosta³a laureatk¹ nagrody dziennikarskiej OBWE "za odwa¿n¹ i profesjonaln¹ pracê, s³u¿¹c¹popieraniu praw cz³owieka i wolnoœci prasy.” Jak dot¹d odnaleziono tylko morderców, alezleceniodawców jeszcze nie.

Równie g³oœne by³o wczeœniej w Rosji zabójstwo dziennikarza "MoskiewskiegoKomsomolca", Dmitrija Cho³odowa, dokonane w 1994 roku przez grupê oficerów wojskspadochronowych. Dlatego pod has³ami "Prawdy nie da siê zabiæ!" i "Dziennikarze to nie tarczena strzelnicy!" na placu Aleksandra Puszkina w Moskwie odby³a siê 17 grudnia 2006 rokumanifestacja, upamiêtniaj¹ca dziennikarzy zamordowanych w postkomunistycznej Rosji. Abyoddaæ ho³d 211 ludziom pióra, którzy w latach 1991-2006 ponieœli œmieræ w Rosji, przyby³y setkiosób. Wiêkszoœæ z nich trzyma³a w rêkach zdjêcia zabitych dziennikarzy, m.in. AnnyPolitkowskiej, W³adis³awa Listjewa, Paw³a Chlebnikowa, Dmitrija Cho³odowa i JurijaSzczekoczichina.

Nie tak brutalne, ale przecie¿ nieprzyjazne wobec dziennikarzy dzia³ania podejmuj¹s³u¿by specjalne i policje w krajach demokratycznych, zw³aszcza w kampaniachantyterrorystycznych. Dziennikarz, który na zlecenie „Cicero“ i szwajcarskiego wydawnictwaRingier-Verlag pracowa³ miêdzy innymi w Iranie i Iraku, zosta³ uznany za podejrzanego przezs³u¿by specjalne, gdy¿ napisa³ artyku³ o jordañskim terroryœcie Abu Musabie al-Zarkawim -cytuj¹c przy tym licz¹ce 125 stron poufne akta Federalnego Urzêdu Kryminalnego. Przez osiemgodzin funkcjonariusze sprawdzali jego archiwum. Zatrzymali 15 pude³ dziennikarskichmateria³ów: zapisów rozmów z paramilitarystami serbskimi z 1999 roku, z bywalcami klubówgrupowego seksu, a tak¿e szczegó³owe dokumenty dotycz¹ce irañskiego programu broni

Page 12: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

12

T. Bia³ek, Terroryzm - manipulacja strachem, Studio Emka, Warszawa 2005, s.220.20

atomowej.

Dziennikarskie przypadki i wpadki Mimo ¿e przemoc jest atrakcyjnym tematem, dziennikarze nie maj¹ ³atwego zadania. Jak

pisaæ o ofiarach, gdy siê ogl¹da przera¿aj¹ce okropnoœci? Badania psychologiczne naduczestnicz¹cymi w akcjach ratunkowych stra¿akami, sanitariuszami, policjantami. wskazuj¹ naproblemy psychiczne i zdrowotne, choæ przecie¿ s¹ profesjonalnie przygotowani do dzia³ania wwarunkach ekstremalnych. A wraz z nimi pojawiaj¹ siê te¿ reporterzy, zazwyczaj m³odzi. Nietylko maj¹ trudnoœci w relacjonowaniu dramatów, ale prze¿ywaj¹ bardzo ciê¿kie chwile, niekiedynawet sami wymagaj¹ pomocy psychologicznej. I zdarza siê, ¿e nie wytrzymuj¹ traumy. Choroby,na które zapadaj¹, bywaj¹ ró¿ne, od typowo psychicznych, do psychosomatycznych, jak migrena,koszmary, bezsennoœæ, bóle ¿o³¹dka.

Stres psychologiczny, choæ w mniejszym stopniu, dotyka dziennikarzy tak¿e wredakcjach, wówczas gdy selekcjonuj¹ informacje, a zw³aszcza gdy wybieraj¹ fotografie orazsekwencje wideo dla szerokiej publicznoœci. Widz¹ wówczas i wiedz¹ du¿o wiêcej ni¿ publikuj¹,ale nawet i to, co publicznie pokazuj¹ na ekranie nierzadko g³êboko porusza nie tylko widzów,ale i doœwiadczonych redaktorów.

Jednak¿e dziennikarze bywaj¹ nie tylko ofiarami, bowiem czasami staj¹ siê sprawcamiprzestêpstw, gdy wykraczaj¹ poza sw¹ rolê sprawozdawcy i komentatora. W filmie “Miejskiob³êd” (Mad City) Dustin Hoffman gra rolê dziennikarza, który, aby zwiêkszyæ ogl¹dalnoœæswego telewizyjnego programu, celowo pogarsza sytuacjê zak³adników. Tak wprawdzie niezdarza siê w rzeczywistoœci, ale zdarza siê, ¿e bezmyœlna dzia³alnoœæ informacyjna okazuje siêpomocna dla terrorystów. Dziennikarze staj¹ siê mimowolnymi ich wspólnikami.

NajgroŸniejsze s¹ przypadki publicznego ujawnienia - zazwyczaj w transmisji radiowej -informacji, które s¹ pomocne tak¿e terrorystom. Tak sta³o siê w 1977 roku, gdy przez czterechterrorystów zosta³ porwany samolot Lufthansy z niemal setk¹ zak³adników. Samolot l¹dowa³ nakilku lotniskach, a¿ ostatecznie zatrzyma³ siê w Mogadiszu w Somalii. Tu¿ przed akcj¹ odbiciazak³adników, któr¹ mia³a wykonaæ specjalna, przyby³a z Niemiec, brygada antyterrorystyczna,pilot porwanego samolotu, korzystaj¹c z chwili nieuwagi terrorystów powiadomi³ wie¿êkontroln¹ o liczbie i rozmieszczeniu porywaczy. Wiadomoœæ dotar³a tak¿e do dziennikarzy,którzy chwal¹c bohaterskiego pilota, lekkomyœlnie podali j¹ przez radio, Niestety, wys³uchali j¹na pok³adowym radioodbiorniku terroryœci, którzy bez wahania zastrzelili kapitana. Na szczêœciepóŸniejsza akcja odbicia zak³adników, uda³a siê znakomicie, rannych zosta³o jedynie trzechpasa¿erów.

Tomasz Bia³ek w swej arcyciekawej ksi¹¿ce “Terroryzm - manipulacja strachem”,komentuje to zdarzenie nastêpuj¹c¹ uwag¹:

“Przyk³ad ten wskazuje, ¿e media w pogoni za sensacj¹ musz¹ braæ pod uwagêto, ¿e ich nieprzemyœlane dzia³ania mog¹ przynieœæ wiêcej szkód ni¿ zysków.Szafowanie popularnym wœród dziennikarzy has³em `Ludzie maj¹ prawo o tymwiedzieæ` - czêsto staje siê tylko przykrywk¹ dla usprawiedliwiania ichw¹tpliwych moralnie zachowañ, które jak pokazuje historia z Mogadiszu, mog¹kosztowaæ nawet ludzkie ¿ycie.” 2

0

Page 13: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

13

T. Phillips, Beslan. The Tragedy of School no. 1, Granta, London 2007, s. 118.21

T. Phillips, Beslan. The Tragedy of School no. 1,. s. 119.22

TVP narazi³a ¿ycie t³umaczy, www.dziennik.pl 16.4.200823

Jak ju¿ pisa³em, lekkomyœlny “przeciek” mo¿e spowodowaæ ekstremaln¹ reakcjêterrorystów. Gdy w 1980 roku w³oski dziennik “Il Messagero” opublikowa³ fragmenty zeznañ“skruszonego” terrorysty, jego kompani dokonali na nim egzekucji. Nie uniknêli kary tak¿esprawcy przecieku - wysoki funkcjonariusz wywiadu oraz odpowiedzialny redaktor gazety.

W czasie okupacji szko³y w Bies³aniu terroryœci ogl¹dali rosyjsk¹ telewizjê i s³uchaliradia, a w audycjach dziennikarze powtarzali za w³adzami informacje o zaledwie 350zak³adnikach, choæ by³o wiadomo, ¿e jest ich oko³o trzy razy wiêcej. Taka wiadomoœærozwœcieczy³a terrorystów, którzy uwa¿ali, ¿e zmniejsza siê liczbê, aby pomniejszyæ ich“wyczyn” i redukowaæ skalê kryzysu, a tym samym zyskaæ poparcie dla ataku na nich, nienegocjowaæ, “Nikt o was nie dba.” krzycza³ do zak³adników dowódca terrorystów, “Jesteœcie jakowce w rzeŸni.” A inny doda³, “Jeœli mówi¹, ¿e jest ich 354, có¿, mo¿emy to dla nich zrobiæ!” 2

1

Z kolei jedna z zatrzymanych nauczycielek pods³ucha³a audycjê na odbiorniku jednegoz terrorystów, która informowa³a, i¿ numer telefonu, jaki podano w³adzom nie odpowiada. To j¹sk³oni³o do interwencji do dowódcy komanda, i uzyskania w³aœciwego numeru, który przekazanonastêpnie negocjatorom. Okaza³o siê, ¿e to lokalne w³adze zablokowa³y liniê telefoniczn¹! 2

2

Inne wpadki, granicz¹ce z g³upot¹, to materia³ telewizyjny z 13 kwietnia 2008 roku wwieczornych "Wiadomoœciach" publicznej telewizji TVP SA, w którym pokazano twarzet³umaczy pracuj¹cych dla polskich ¿o³nierzy w Afganistanie. Materia³ TVP trafi³ na internetowestrony telewizji. By³ tak¿e w TV Polonia. W ten sposób by³ dostêpny dla wszystkich, równie¿ wAfganistanie.

Na ironiê zakrawa³ fakt, ¿e "Wiadomoœci" poda³y, jakie niebezpieczeñstwa gro¿¹t³umaczom i ich rodzinom, a mimo to pokaza³y twarze i nazwiska trzech t³umaczy z Afganistanu- dwóch pracuj¹cych z Polakami i jednego pracuj¹cego z Amerykanami. "Wiadomoœci"zamieœci³y te¿ wypowiedŸ kapitana Paw³a Lecha, który stwierdzi³, ¿e "jeœli miejscowidowiedzieliby siê, ¿e jeden z ich s¹siadów pracuje jako t³umacz dla wojsk koalicyjnych, moglibysiê na nim mœciæ, porwaæ jego rodzinê". Jeden z wydawców "Wiadomoœci" powiedzia³nieoficjalnie: "Oczywiœcie, ¿e rozmawialiœmy o tym, czy publikowaæ te dane. Jednakkorespondent z Iraku zapewni³ nas, ¿e mo¿na je puœciæ. Wiêc puœciliœmy je." 2

3

Dzia³anie TVP Abdel Kader Mousleh z Zak³adu Arabistyki i Islamistyki UniwersytetuWarszawskiego nazywa³ lekkomyœlnoœci¹ i g³upot¹, bowiem t³umaczom ewidentniezaszkodzono. “Ludzie myœl¹, ¿e ró¿ne grupy atakuj¹ w Afganistanie czy Iraku na œlepo.Tymczasem one czytaj¹ polskie gazety, ogl¹daj¹ telewizjê Polonia, zbieraj¹ ca³y czas materia³y",t³umaczy³. A jeszcze ³atwiejszy maj¹ dostêp do Internetu. Dziennikarze musz¹ zdawaæ sobie ztego sprawê i powinni zakryæ ich twarze. Tak jak amerykañskie media, które od lat zawszezakrywaj¹ twarze wspó³pracowników swoich wojsk.

Najczêœciej postawy przera¿enia ujawniaj¹ siê przy porwaniach, tam bowiem niepewnoœætrwa najd³u¿ej. Na przyk³ad, telewidzowie rumuñscy œledzili w telewizji codzienne dramatycznekomunikaty o losach trójki swoich dziennikarzy porwanych w Bagdadzie. Nastroje spo³ecznestale falowa³y - od niepokoju do nadziei, co jednak nie pomaga³o w cichych negocjacjach.

Czêstszym b³êdem pope³nianym przez dziennikarzy jest publiczne emocjonowanie siêwydarzeniami, niekiedy wrêcz histeryzowanie. W odró¿nieniu od profesjonalnych s³u¿b

Page 14: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

14

H.Miles, H. Al-Jazeera. How Arab TV News Challeged the World, Abacus, London 2005. s.24

309.

H.Miles, H. Al-Jazeera. How Arab TV News Challeged the World, Abacus, London 2005. s.25

305-306.

ratunkowych i bezpieczeñstwa, nawet doœwiadczeni prezenterzy telewizyjni uwa¿aj¹, ¿e powagasytuacji wymaga od nich nie tyle opanowania, ile raczej emocjonalnego - z ewidentnymprzejêciem - relacjonowania wypadków. S¹dz¹, i¿ okazuj¹ w ten sposób sw¹ ludzk¹ wra¿liwoœæ,kreuj¹c wizerunek siebie i swej stacji jako medium empatycznego. Tymczasem w oceniespecjalistów od antyterroryzmu, nie jest to postawa rozs¹dna, bowiem w istocie realizujenajwa¿niejszy cel samego ataku - zastraszanie ca³ego spo³eczeñstwa.

Jednak b³êdy, mimowolne ujawnienia informacji, nadmierna ekscytacja, niew³aœciwenazwewnictwo, dra¿ni¹ce informacje, s¹ to sprawy mniejszej wagi ni¿ bezpoœrednia pomoc czywspó³dzia³anie. A i ona siê zdarza, gdy gdy dziennikarze nawi¹zuj¹ bezpoœrednie i ukrytekontakty z terrorystami. Stany Zjednoczone trzymaj¹ w wiêzieniach piêciu dziennikarzyoskar¿onych o wspomaganie terroryzmu: czterech Irakijczyków Iraku oraz sudañskiegokamerzystê, który pracowa³ dla Al-D¿aziry.

W Hiszpanii zosta³ aresztowany 5 wrzeœnia 2003 roku Tajsir Alluni, jeden z najbardziejznanych reporterów Al-D¿aziry, pod zarzutem bycia wspó³pracownikiem Al-Kaidy. Zas³yn¹³wywiadem z Osam¹ przeprowadzonym wkrótce po 11 wrzeœnia. Od wielu lat pozostawa³znajomym aktywisty Al-Kaidy Yarkasa. W 2000 r. w Afganistanie Alluni mia³ wystêpowaæ wpodwójnej roli - jako reporter i kurier Yarkasa, na którego proœbê przewozi³ cztery tysi¹cedolarów.

Bliskowschodnie media przedstawia³y Alluniego jako bojownika o prawa cz³owieka,“arabskiego Wac³awa Havla”. Dyrekcja stacji rozpoczê³a kampaniê w jego obronie. Prezenterzynosili w czasie audycji plakietki z napisem „Uwolniæ Tajsira”, a pomiêdzy programamipokazywano zdjêcie reportera za kratami. Szef wydawców Ibrahim Hilal uwa¿a³, ¿e Alluni zosta³aresztowany, gdy¿ odmówi³ wspó³pracy z zachodnimi wywiadami, które chcia³y pozyskaæ gojako informatora. Trzy dni po jego aresztowaniu przed ambasad¹ Hiszpanii w Pakistanie odby³a24

siê demonstracja w obronie reportera katarskiej telewizji. Arabskie organizacje praw cz³owiekaoraz stowarzyszenia dziennikarzy potêpi³y postêpowanie w³adz Hiszpanii i wezwa³y donatychmiastowego uwolnienia Alluniego. Prokuratura ustali³a jednak, ¿e Alluni wspiera³,finansowa³, nadzorowa³ i koordynowa³ jedn¹ z komórek tej terrorystycznej organizacji, jeszczezanim Al-D¿azira wys³a³a go do Afganistanu. S¹d hiszpañski uzna³ jednak jego winê i skaza³25

na siedem lat wiêzienia.Najgorzej bywa, gdy zamachowcy podszywaj¹ siê pod dziennikarzy. Legendarny afgañski

dowódca partyzancki, Genera³ Masud, zwany Lwem Pend¿abu zgina³ jesieni¹ 2001 roku w swymschronie rejonie miejscowoœci Hod¿a Bachautdin. Dwóch mê¿czyzn, podaj¹cych siê zadziennikarzy z Algierii zdetonowa³o, stoj¹c w jego pobli¿u, ³adunek wybuchowy ukryty wkamerze. Obaj zamachowcy, a tak¿e jeden z ochroniarzy Masuda, zginêli na miejscu. On samciê¿ko ranny, zmar³ w wyniku odniesionych obra¿eñ.

Zdumiewaj¹c¹ historiê ujawni³ brytyjski filmowiec James Brabazon po procesie dwóchnajemników, Manna i Du Toita, którzy przyjêli zlecenie obalenia prezydenta Gwinei RównikowejTeodora Obianga Nguemy Mbasogo. Obaj zostali skazani przez s¹d w Gwinei na 34 lata

Page 15: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

15

W. Jagielski , Psy wojny zatrudni³y dziennikarza, “Gazeta wyborcza”, 2008-07-1026

W. Laqueur, A History of Terrorism, Transaction Books, New Brunswick 2001, s. 109.27

G. Weimann, C. Winn, The Theatre of Terror Mass Media and International Terrorism,28

Longman, New York 1994, s. 3.

wiêzienia. “W zamian za prawo wy³¹cznoœci mia³em tak sfilmowaæ planowany pucz Gwinei26

Równikowej w 2004 roku, by wygl¹da³ na spontaniczn¹ rewolucjê przeciwko tyranowi.” Brabazon napisa³ w angielskim dzienniku “The Independent”, ¿e jeden z najemników

powiedzia³ mu, i¿ zlecono mu obalenie krwawego tyrana, psychopaty i ludojada. Na jego miejscemia³ osadziæ przywiezionego z Europy dysydenta, a ten, w podziêce, mia³ ich obdarowaæ polaminaftowymi. „Odpowiedzia³em, ¿e to przypomina powieœæ Fredericka Forsytha o najemnikach” -wspomina³ Brabazon. Aby nowy prezydent zyska³ ¿yczliwoœæ œwiata, operacja mia³a wygl¹daæjak uliczne powstanie przeciwko dyktatorowi. Brabazon mia³ wiêc przybyæ do Malabo przedzamachowcami i tak sfilmowaæ l¹duj¹cego na wyspie w eskorcie najemników dysydenta, by siêwydawa³o, ¿e otaczaj¹ go powstañcy. Zdjêcia Brabazona mia³y byæ jedynymi nakrêconymipodczas puczu, aby œwiatowe telewizje natychmiast by je od niego kupi³y. Kiedy spiskowcyotrzymaliby ju¿ zap³atê od nowego prezydenta, dziennikarz móg³by te¿ ujawniæ ca³¹ historiê.Jednak spisek siê przez nieudolnoœæ zmieni³ w farsê. 7 marca 2004 r. na lotnisku w Harare zosta³aresztowany Mann razem z ponad 60 najemnikami. Nazajutrz podano, ¿e w Malabo zatrzymanyzosta³ jego wspólnik Du Toit z dwunastoma swoimi ¿o³nierzami. Obaj zostali skazani na 32 latawiêzienia.

Objaœnianie i usprawiedliwianie przemocy Mimo opisanych na wstêpie przypadków terroryzowania dziennikarzy, zazwyczaj

terroryœci nie wysuwaj¹ ani gróŸb ani ¿¹dañ wobec dziennikarzy i mediów, a raczej licz¹ na ichspontaniczne wspó³dzia³anie. Pocz¹tkowo Czerwone Brygady Ÿle odnosi³y siê do dziennikarzy,uwa¿aj¹c ich za “s³ugusów imperialistycznego aparatu represji”, i dlatego niekiedy ichatakowano, zdobywaj¹c równoczeœnie rozg³os swych czynów. Jednak wkrótce zmienili sw¹postawê.

“Jeœli pojedynczy dziennikarze cierpieli z r¹k terrorystów - twierdzi³ Walter Laqueur - topostawy terrorystów wobec mediów jako ca³oœci, by³y raczej przyjacielskie, i to z istotnychpowodów. Sukces operacji terrorystycznej zale¿y niemal ca³kowicie od skali rozg³osu, jakiotrzymuj¹.” Dlatego jeden z terrorystów wyjaœnia³: “Pomagamy reporterom, którzy okazuj¹ nam27

¿yczliwoœæ. Wspó³pracujemy z nimi, bowiem tacy jak oni s¹ bardziej chêtni dla pokazywanianaszego punktu widzenia.” W wielu przypadkach terroryœci zdo³ali kierowaæ uwag¹ spo³eczn¹,28

wprowadzaj¹c pewne sprawy jako tzw. tematy dnia. Tak¿e umiejêtnie dozowali podawanepublicznie wiadomoœci wybranym dziennikarzom. Niektórzy dziennikarze s¹ naiwni, innymimponuj¹ dramatyczne spektakle, a tylko najlepsi kieruj¹ siê zasadami swej profesji: byciasumiennymi, rzetelnymi, zdystansowanymi i maksymalnie obiektywnymi reporterami zdarzeñ.

Czêstsz¹ kategori¹ medialnych pomocników terrorystów, ca³kowicie nieœwiadomych swejroli, s¹ usprawiedliwacze ich czynów poprzez mo¿liwe motywy i powody ich dzia³añ. Najczêœciejprzywo³ywane s¹ tu uwarunkowania ekonomiczne i spo³eczno-kulturowe, religijne, a niekiedyi psychologiczne. Celuj¹ w tym eksperci zapraszani przez media do objaœniania bie¿¹cychwydarzeñ, niekiedy staj¹ siê typem fellow travellers, mimowolnych pomocników, okreœlanychjako “po¿yteczni g³upcy”.

Page 16: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

16

M. Madej, Miêdzynarodowy terroryzm polityczny, MSZ, Warszawa 2001, s. 18.29

J. Ballard, Ludzie millenium, t³um. Rados³aw Januszewski, Amber, Warszawa 2004. 30

O. Fallaci, Wywiad z samym sob¹, Cyklady, Warszawa 2005. 31

Media w swoich materia³ach czêsto próbuj¹ skrótowo nie tylko opisaæ, ale i wyjaœniæzjawisko terroryzmu szerokiej publicznoœci. Te analizy s¹ tak samo wa¿ne, a w istocie nawetwa¿niejsze ni¿ wyjaœnienia naukowe, psychologiczne, socjologiczne, kulturoznawcze.

Marek Madej wrêcz stwierdza, ¿e “prezentacja przez media motywów atakuterrorystycznego, postulatów i ¿¹dañ terrorystów, a nawet samego ataku lub jego skutków nadajepewien rodzaj uzasadnienia dzia³alnoœci terrorystów, legitymizuje j¹. Informowanie bowiem oaktach terroru przez œrodki masowego przekazu (...) powoduje, ¿e terroryzm staje siê skuteczn¹form¹ komunikacji pogl¹dów politycznych, co mo¿e prowadziæ do nasilenia siê tego zjawiska.Istotne jest te¿ i to, ¿e im krwawsze i dramatyczniejsze s¹ dzia³ania terrorystów, tym chêtniej iszerzej s¹ one relacjonowane, roœnie wiêc groŸba radykalizacji ataków terrorystów, zmierzaj¹cychdo wywo³ania coraz bardziej spektakularnych wydarzeñ.” Prorocze s³owa, zwa¿ywszy, ¿e autor29

napisa³ je przez atakiem 9/11. Najczêstsze wyjaœnienia medialne odwo³uj¹ siê do poczucia wykluczenia, zagro¿enia,

frustracji w spo³ecznoœciach i œrodowiskach, sk¹d najczêœciej wywodz¹ siê terroryœci. W tensposób tworzy siê podstawê dla pewnej legitymizacji danej organizacji, jeœli tylko pope³nianeprzez ni¹ czyny nie by³y zbyt okrutne.

Ta postawa jasno ujawnia siê w ksi¹¿ce przedstawiaj¹cej przemoc i terroryzm wsymbolicznej i niepokoj¹co realnej formie. J.G. Ballard w powieœci Ludzie millenium opisuje, jakw spokojnej londyñskiej dzielnicy klasy œredniej wybucha nagle bunt. M³ody psycholog badaprzyczyny rewolty, stopniowo uto¿samia siê z lekarzami i in¿ynierami, którzy pal¹ swoje domyi wywracaj¹ samochody. Stopniowo ich akcje staj¹ siê coraz mniej niewinne. A¿ wreszciedochodzi do powa¿nego zamachu. 3

0

Wizje apokaliptyczne i realistyczneNa ogó³ najbardziej strasz¹ nas nag³ówki pierwszych stron tabloidów. Jednak i niektórzy

czo³owi dziennikarze i intelektualiœci ulegaj¹ katastroficznym wizjom “zderzenia cywilizacji”(pojêcie zaczerpniête od Samuela Huntingtona), w której broni¹ wobec Zachodu staje siê otwartyterroryzm i swoisty terroryzm kulturowy (penetracja norm kulturowych Islamu w krajacheuropejskich) i zwi¹zany z tym postspenglerowski Upadek Zachodu. Najbardziej elokwentnawyk³adnia tych pogl¹dów pochodzi od Oriany Fallacii, w swoim czasie najs³ynniejszejdziennikarki Zachodu.

Oriana Fallaci w eseju Wywiad z sob¹ sam¹. Apokalipsa dope³ni³a rozwa¿ania podjête31

we Wœciek³oœci i Dumie, a kontynuowane w Sile Rozumu. Fallaci kreœli portret bezbronnego,pogodzonego ze swym losem Zachodu, któremu grozi unicestwienie. Ukazuje zaciek³oœæislamskiego terroryzmu, w tym fascynuj¹cy i zdumiewaj¹cy jest fragment o bin Ladenie.

Autorka napisa³a zjadliwy paszkwil po³¹czony z pamfletem. O islamskim radykalizmiei zagro¿eniach z niego wynikaj¹cych mówi otwarcie i ostro, bez ogródek. Medialne nag³oœnieniejej tekstów daje szansê na przeciwstawienie siê tolerancyjnej postawie wobec czynówfundamentalistów. Czy jednak na przyk³ad karykaturowanie proroka Mahometa w prasie duñskiejnie by³o lustrzanym odbiciem stereotypów radykalnych islamistów?

Kazimierz Wolny-Zmorzyñski wskazuje na fundamentaln¹ ró¿nicê miêdzy postaw¹

Page 17: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

17

K. Wolny-Zmorzyñski, “Oriany Fallaci i Ryszarda Kapuœciñskiego spojrzenia na zjawisko32

terroryzmu”, referat na konferencji Media wobec przemocy i terroryzmu, InstytutDziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, czerwiec 2008.

J. Pilch, “Kapuœciñski", “Dziennik”, 26.1.200733

Rees, Phil. Kolacja z terroryst¹. Spotkania z najbardziej poszukiwanymi bojownikami na34

œwiecie. Universitas, Kraków 2008.

K. Mroziewicz, Moc, niemoc i przemoc, Branta, Bydgoszcz 2005, s. 206.35

J. Baudrillard, Duch Terroryzmu., t³um. Renata Lis, Sic!, Warszawa 2005.36

s³ynnej Fallaci a - równie s³awnego - Kapuœciñskiego. Jerzy Pilch w po¿egnalnym eseju32

“Kapuœciñski", pisa³: “W kluczowej sprawie islamu i terroryzmu pomiêdzy pogl¹dami OrianyFallaci a pogl¹dami Ryszarda Kapuœciñskiego by³a przepaœæ nieprzebyta, czeluœæ nieprzejrzana.Jeœli na globalne sprawy istnia³y spojrzenia biegunowo ró¿ne, by³y to w³aœnie spojrzenia tej parynad-dziennikarzy. Ale Kapuœciñski wielokrotnie o tê ró¿nicê, o ten spór pytany, zdawa³ siê unikaæsporu. Nie polemizowa³ z Fallaci, nie pokazywa³ jej mylnych za³o¿eñ i krótkowzrocznychwniosków, nie obala³ jej tez - mówi³ krótko i jakby niechêtnie, ¿e siê nie zgadza i obszerniewyk³ada³ w³asne racje. Racje dobra. Racje zrozumienia. Racje pojednania i racje nadziei.Zachowywa³ siê tak, jakby na obalanie fa³szywych i podtrzymuj¹cych wrogoœæ koncepcji szkodaby³o czasu. Wierzy³, ¿e wy³o¿enie dobra jest lepsze. By³ dobrym cz³owiekiem.” Jak widaæ, "Nie33

ma nic ³atwiejszego, ni¿ potêpiæ z³oczyñcê. Nie ma nic trudniejszego, ni¿ go zrozumieæ", pisa³Fiodor Dostojewski w "Biesach".

Próbê objaœnienia psychologii terrorysty podj¹³ Phil Reews w swym zbiorze reporta¿y.Przedstawi³ w niej realistyczny obraz terroryzmu, jako formy skrajnego, ale przecie¿ w swoistysposób racjonalnego dzia³ania. I to takiego, które niekiedy przynosi rezultaty w pozornie - a mo¿ei realnie - nierozwi¹zywalnej sytuacji. 3

4

Jednak akty terrorystyczne, jako swoiste przypadki patologii spo³ecznej, s¹ nie dowyt³umaczenia po prostu przez wskazanie racjonalnych motywów. Trafnie skomentowa³ takiepróby wyjaœniania Krzysztof Mroziewicz: “Ich wojna to temat nie do opisania, bo trzeba opisaæmotywy. A ¿eby opisaæ motywy - trzeba je zrozumieæ. A zrozumieæ ich nie sposób. (...) Wojnêod strony ibn Ladena, zbrodniarza, jakich ma³o, mo¿e zatem opisaæ eseista lub prokurator.” 3

5

Prokuratorzy jednak kiepsko pisz¹ artyku³y, natomiast eseiœci chêtnie nadaj¹ g³êbiêczynom w istocie po prostu patologicznym. Z kolei filozofowie zawsze staraj¹ siê dotrzeæ donatury analizowanego problemu. W przypadku terroryzmu prowadzi to niekiedy do nadania munadmiernego sensu, jakby jego przeintelektualizowanie. Tak mo¿na oceniæ tok rozumowaniaznanego francuskiego myœliciela Jeana Baudrillarda. W ksi¹¿ce Duch terroryzmu. Requiem dlaTwin Towers rozwa¿a, czym akt 11 wrzeœnia 2001 ró¿ni³ siê od wojny w Zatoce Perskiej w 1991roku? Albo od wydarzenia globalnego, jakim by³ pi³karski Mundial czy pogrzebu ksiê¿niczkiDiany? Autor widzi ró¿nicê nie tyle w globalnej transmisji, co w charakterze wydarzenia - opisujeje jako cios zadany istocie globalizacji. Co wiêcej, w wydarzeniu tym - uwa¿a Baudrillard i tojest jego g³ówna teza - wszyscy mieliœmy swój bezwiedny udzia³. Twierdzi, ¿e “skryciemarzyliœmy o upadku globalnej potêgi symbolizowanej przez World Trade Center. Gdy¿ potêga,która osi¹ga hegemoniê, staje siê mroczna. Czy na wal¹ce siê Twin Towers nie patrzyliœmy zprzera¿eniem, fascynacj¹ i pewn¹ dziwn¹ ulg¹, ¿e nareszcie coœ wydarzy³o siê naprawdê?” 3

6

Page 18: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

18

Ch. Reuter, Zamachowcy-samobójcy. Wspó³czesnoœæ i historia, prze³. R. Wojnakowski,37

Œwiat Ksi¹¿ki, Warszawa 2003, s. 1.

Zob.Scraton, Phil. (red.). 11 wrzeœnia. Przyczyny i konsekwencje w opiniach38

intelektualistów, Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2003.

T. Meyssan, 9/11: The Big Lie, Carnot USA,2002, s. 139.39

Por. www.zeitgeist.com. A tak¿e zob. Loose Change amatorski film nakrêcony przez trzech40

Amerykanów, którzy nie wierz¹ w oficjalne rz¹dowe raporty dotycz¹ce tragicznych wydarzeñz 11 wrzeœnia 2001.

Baudrillard odrzuca tu potoczn¹ interpretacje (jedn¹ z nich jest 'wojna z terroryzmem') i odwo³ujesiê do ukrytego odwiecznego Z³a jako perwersyjnej fascynacji obrazem wal¹cych siêwie¿.Zapewne, w ka¿dej wielkiej katastrofie jest coœ fascynuj¹cego, nawet po¿ar zwyk³ejwiejskiej cha³upy przyci¹ga gapiów, lecz nie oznacza to, ¿e skrycie marzyli o takim wypadku.

Eseje Baudrillarda s¹ przyk³adem postmodernistycznego przeintelektualizowania, który -realne wydarzenia, choæ równoczeœnie wysoce symboliczne - interpretuje w œwietle w³asnej teorii(koncepcja simulakrów) oraz filozoficznego œwiatopogl¹du. Nie przytacza ¿adnych innychdanych poza swoj¹ perspektyw¹ ogl¹du tego wydarzenia. Odczytuje je w duchu nadanym przezterrorystów, choæ oni sami nie s¹ intelektualistami z kawiarni paryskiej Rive Gauche.

Tak¿e Susan Sontag, znana socjolog i filozof spo³eczny, uleg³a swoistej fascynacjiterroryzmem, pisz¹c: “Kiedy mówimy o odwadze, jedynej cnocie neutralnej pod wzglêdemmoralnym, to cokolwiek by mówiæ o zamachowcach, jednego im nie mo¿na zarzuciæ, ¿e bylitchórzami.” Wyrwane z kontekstu, a wybrane jako motto do ksi¹¿ki o zamachowcach-37

samobójcach, uderza sw¹ naiwnoœci¹. O ile o zamachowcach - np. o polskich akowcachwykonuj¹cych w czasie II wojny œwiatowej zamach na szefa gestapo w Warszawie - mo¿na by³otak w³aœnie powiedzieæ, to o podstêpnych zamachowcach-samobójcach zabijaj¹cych ca³kowicieprzypadkowe osoby, np. w kawiarni czy w World Trade Center - mówienie o ich odwadze, cnocieodnoszonej do czynów szlachetnych, jest tylko mieszaniem standardów etycznych. 3

8

Pewni autorzy przez swoje niedorzeczne ksi¹¿ki jeszcze wzmacniaj¹ propagandêterroryzmu. Podsuwaj¹ w nich pora¿aj¹ce, szaleñcze wyjaœnienia. W 2002 roku Thierry Meyssan,francuski propagator teorii spiskowej, opublikowa³ ksi¹¿kê l'Effroyable imposture (“Niebywa³eoszustwo”), po angielsku wydan¹ jako Big Lie (“Wielkie k³amstwo”). Twierdzi w niej, ¿e 11wrzeœnia nie samolot, lecz rakieta cruise uderzy³a w Pentagon. Równie¿, jego zdaniem, samoloty,które zniszczy³y wie¿e World Trade Center, nie zosta³y uprowadzone, ale by³y zdalniekierowane. Wyjaœnia³ to tym, ¿e za zamach nie by³a odpowiedzialna Al-Kaida, lecz "pochodzi³39

on z krêgów amerykañskiej administracji." U niego znajdziemy te¿ stwierdzenie, ¿e przedatakiem zostali ostrze¿eni urzêdnicy ¿ydowskiego pochodzenia i dlatego owego dnia nie pojawilisiê w biurach na Manhattanie. Mimo jawnej absurdalnoœci, liczni czytelnicy jego ksi¹¿kitwierdzili “coœ w tym jest.” Takie i podobne niedorzeczne tezy nadal kr¹¿¹ w Internecie,podsycaj¹c paranojê spo³eczn¹. Przyk³adem jest popularny wœród internautów, zamieszczony naYouTube filmik Zeitgeist 4

0

Page 19: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

19

D. Griffin, Debunking 9/11, An Answer to Popular Mechanics and Other Defenders of the41

Official Conspiracy Theory, Olive Branch Press, 2007.

www.corriere.it/Primo_Piano/Esteri/2007/07_Luglio/05/francia_ministro_bush.shtml42

PAP, 16.4.2008 43

http://usinfo.state.gov/media/media_resources/misinformation.html44

W. Laqueur, The Age of Terrorism, Little, Brown and Company, Boston 1987, s. 17.45

David Ray Griffin krytycznie analizuje teorie spiskowe w Debunking 9/11 Debunking: AnAnswer to Popular Mechanics and Other Defenders of the Official Conspiracy Theory, jednak41

nie wydaje siê, aby ich wyzawcy ulegali racjonalnemu myœleniu. Jak bowiem wiadomo z badañnad psychologi¹ plotki, bardzo trudno jest wykorzeniæ pog³oskê, gdy odpowiada ona nastawieniuosób j¹ kolportuj¹cych. Ludzie chêtnie wierz¹ w to, co pozwala zachowaæ dotychczasowezakorzenione stereotypy. W³oska gazeta “Corierre della Sera” przytoczy³a wypowiedŸ francuskiejminister ds. budownictwa mieszkaniowego, Christine Boutin, która podczas kampanii wyborczej2007 roku na pytanie dziennikarza odpar³a, ¿e jest mo¿liwe, i¿ za atakami 11 wrzeœnia stoj¹ nieterroryœci, lecz Bush, Rumsfeld, CIA i armia USA. Jeszcze dalej posun¹³ siê prezydent Iranu,42

Mahmud Ahmadine¿ad - nazywa³ 11 wrzeœnia "podejrzanym wydarzeniem", t³umacz¹c irañskimtelewidzom, i¿ “Cztery lub piêæ lat temu dosz³o w Nowym Jorku do podejrzanego wydarzenia.Zawali³ siê budynek, a potem twierdzili, ¿e zabito 3000 osób. (...) Nigdy nie opublikowalinazwisk, ale pod tym pretekstem zaatakowali Afganistan i Irak i od tego czasu w samym Irakuzabito milion osób.” Dla korygowania tych i podobnych bzdur Departament Stanu za³o¿y³43

specjaln¹ stronê w swym oficjalnym portalu. 44

Podsumowanie Walter Laqueur analizuj¹c relacje miêdzy dziennikarzami a terrorystami konkluduje:

Powiada siê, ¿e dziennikarze s¹ najlepszymi kolegami terrorystów, poniewa¿chêtnie oferuj¹ terrorystycznym dzia³aniom maksymaln¹ ekspozycjê. To nieoznacza, ¿e dziennikarze jako grupa sympatyzuj¹ z terrorystami, choæ mo¿e siêtak niekiedy wydawaæ. Znaczy tylko, ¿e przemoc jest wiadomoœci¹, podczas gdyspokój i harmonia - nie. Terroryœci potrzebuj¹ mediów, a media znajduj¹ wterroryzmie wszystkie sk³adniki ekscytuj¹cej opowieœci. Ich postawa wobecterroryzmu obejmuje szerok¹ skalê, od nadmiernego respektu (nazywaj¹cterrorystê bojownikiem wolnoœci, aktywist¹, patriot¹, rewolucjonist¹) dopodlizywania siê. Medialna ekspozycja jest wod¹ na terrorystyczny m³yn, nadajenadmierne polityczne znaczenie wielu terrorystycznym aktom. W pewnychprzypadkach odpowiada za œmieræ niewinnych ofiar lub przeszkadzanie wskomplikowanych operacjach ratunkowych. Media nie mog¹ ignorowaæterroryzmu, lecz spo³eczeñstwo skorzysta³o by bardziej, gdyby media niekierowa³y siê sensacyjnoœci¹.” 45

W swojej innej pracy Walter Laqueur wskazuje - o czym by³a mowa w rozdziale 3 - nazale¿noœæ mediów od ich mocodawców i w³aœcicieli:

Page 20: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

20

B. Nacos, Mass-mediated terrorism: The Central Role of the Media in Terrorism46

and Counterterrorism. Rowman and Littlefield Publishers, Oxford 2002, s. 99.

R. Kapuœciñski, wywiad dla Rzeczpospolitej, 2-3.03.2002.47

“Bior¹c wszystko pod uwagê, terroryœci i dziennikarze nie s¹ kompanami,pozostaj¹ raczej w zwi¹zku na koci¹ ³apê. Choæ zdarzaj¹ siê odstêpstwa ze stronyniektórych mediów, g³ówn¹ cech¹ tej symbiotycznej relacji jest to, ¿edostosowuj¹c siê do dzia³añ terrorystów i ich planów propagandowych, mediainformacyjne i ich pracownicy s³u¿¹ celom i potrzebom korporacyjnych szefówi udzia³owców. W ich nieustannej pogodni za coraz wiêkszymi audytoriami,wp³ywami reklamowymi, a w ostatniej instancji, zyskami, korporacyjne medianakazuj¹, aby specjaln¹ uwagê kierowaæ na wydarzenia i procesy, które s¹najbardziej przydatne dla audycji inforozrywkowych i uwa¿ane s¹ za atrakcyjnedla masowego odbiorcy. Nie ma w¹tpliwoœci, ¿e niezwyk³e zbrodnie i sensacyjneczyny terroryzmu, jak i same groŸne zapowiedzi, jak choæby lêk przed milenijn¹pluskw¹ informatyczn¹ 2K, dobrze pasuj¹ do tego schematu. Drug¹ stron¹ medalujest to, ¿e inne aspekty czy inne problemu, czêsto du¿o wa¿niejsze ni¿ terroryzm,nie s¹ w ogóle omawiane, a nawet dostrzegane. Taki uk³ad informacyjny jestprzeciwstawny tradycyjnemu idea³owi prasy jako Ÿród³a informacji dlaczytelników poprzez dostarczanie obywatelom informacji, których potrzebuj¹, abybyæ zorientowanymi w materii rz¹dzenia i polityki. Natomiast s³u¿y w³asnyminteresom korporacyjnych mediów i, niezamierzenie, modelowi terroryzmuzorientowanego medialnie.” 46

Szerokie konsekwencje medialnej prezentacji akcji terrorystów trafnie oceni³ RyszardKapuœciñski:

“To chyba ich najwiêksze zwyciêstwo. Uda³o siê im zmieniæ spojrzenie wieluludzi na œwiat i jego sprawy. Wszyscy, przywódcy i zwyczajni obywatele, s¹skupieni wy³¹cznie na tak zwanej wojnie z terroryzmem. Mówimy o wojnie,myœlimy w kategoriach wojny. A wiêc mówimy i myœlimy tak, jak tego chc¹terroryœci. Reszta siê nie liczy, reszta nie istnieje. Martwimy siê, ¿e jutro mo¿e wnaszym mieœcie wybuchn¹æ bomba, ale nie zaprz¹tamy ju¿ sobie g³owy, ¿epojutrze bez wody mog¹ siê znaleŸæ dziesi¹tki miast, krajów, ¿e za tydzieñ ca³ekraje stan¹ siê pustyniami.” 4

7

Koncentracja uwagi tylko na jednym, choæ wielkim, ryzyku odwraca spo³eczn¹ uwagê odinnych, nie mniej, a zapewne nawet bardziej groŸnych. Wówczas dziennikarze mimowolnie s³u¿¹dezinformacji. Powinni byæ tego œwiadomi.

Page 21: Dziennikarze i terroryœci - niebezpieczne zwi¹zkiusers.uj.edu.pl/~usgoban/files/5dziennikarze.pdf · Na celowniku Stres i napiêcie towarzysz¹ce reporterom dzia³aj¹cym w zagro¿onych

21