Blaski i cienie integracji
Click here to load reader
description
Transcript of Blaski i cienie integracji
Blaski i cienie integracji
Termin „integracja” jest stosowany w różnych dyscyplinach wiedzy i rozmaicie
rozumiany. W psychologii integracja rozumiana bywa jako dynamiczna równowaga
wewnętrzna, łącząca się z organizacją i utrwalaniem potrzeb i postaw jednostki w kierunku
utrzymania określonej tożsamości i poczucie odrębności. Integracja w ujęciu socjologicznym
to zespolenie, zharmonizowanie elementów zbiorowości społecznej lub całych grup
społecznych, przejawiające się w intensywności i częstotliwości kontaktów między członkami
danej zbiorowości oraz poprzez akceptację i realizację wspólnych systemów wartości, norm i
ocen. W pedagogice specjalnej używa się terminu „system integracyjny”. Dyskusje nad tym
systemem toczą się od dawna, ale ciągle jeszcze wysuwane są argumenty za i przeciw. W
wielu krajach prowadzi się intensywne badania nad wypracowaniem takiego modelu
rewalidacji, który jak najlepiej wspomagałby rozwój dzieci o obniżonej sprawności
umysłowej i stwarzał szansę możliwie najpełniejszego ich uczestnictwa w życiu społecznym.
Dzieci niepełnosprawne od niedawna mają możliwość wspólnego kształcenia się z
dziećmi zdrowymi. Zapewniają ją klasy integracyjne. Kształcenie i wychowanie dzieci
niepełnosprawnych jest traktowane jako integralna część procesu edukacji. Oświata
integracyjna stanowi wielką szansę wychowania nowego pokolenia inaczej. Kraje Europy
Zachodniej wcześniej dostrzegły tę szansę, tworząc szkoły masowe nowego typu z udziałem
dzieci niepełnosprawnych i ucząc w tych warunkach wzajemnej akceptacji, tolerancji i
zrozumienia. W Polsce od 1989 roku mówi się o integracji dzieci niepełnosprawnych z ich
pełnosprawnymi kolegami, co stanowi niejako uznanie prawa dzieci niepełnosprawnych do
korzystania z tych samych form kształcenia co uczniowie pełnosprawni. Edukacja
integracyjna jest problemem trudnym dla całego środowiska. Realizacja tej idei napotyka
wiele przeszkód, głównie wiążących się z nienajlepszą sytuacją ekonomiczną kraju i kondycją
finansową oświaty. Aby integracja w przedszkolu, szkole czy innych placówkach
opiekuńczo-wychowawczych mogła w praktyce dostarczać wszystkim uczestnikom procesu
edukacji pozytywnych, wartościowych doświadczeń, musi być starannie przygotowana oraz
spełniać określone warunki. Powodzenie integracji to nie tylko dojrzałość społeczeństwa,
składa się na to szereg czynników, wśród których należy wymienić takie jak: postawa
uczniów (niepełnosprawnych i zdrowych), postawa rodziców dzieci zdrowych i
niepełnosprawnych, dobór uczniów do klas integracyjnych, rola terapeutów i nauczycieli,
dostosowanie programu do możliwości uczniów oraz baza lokalowa szkół. Z jednej strony
pojawia się niezliczona liczba myśli, haseł, które mają przekonywać, że edukacja w
1
warunkach integracji jest słuszna, pozwala na lepsze funkcjonowanie społeczne uczestników
działań integracyjnych. Z drugiej strony, niemało jest doniesień pokazujących niemożność
sprostania ideom i postulatom zgłaszanym pod adresem kształcenia integracyjnego. Jest to
normalna kolej rzeczy. Każdy proces, każda czynność ma swoje wady i zalety. Tak jest
również z integracją. Po przeanalizowaniu wad i zalet należy zobaczyć, w którą stronę
przechyli się „szala wagi” i zdecydować czy warto podejmować działania związane z
integracją. Obecnie wyróżnia się trzy poziomy integracji: integrację stycznościową, której
przejawem jest częstość kontaktów, integrację interakcyjną, która polega na intensyfikacji
kontaktów opartych o pozytywne relacje, stosunki oraz integrację normatywną, która oznacza
przyjęcie i respektowanie zasad wyprowadzonych ze wspólnoty wartości uniwersalnych i
tolerowania tych odmienności, które wynikają z indywidualnych preferencji, nie kolidujących
jednak z podstawowymi zasadami demokracji. Klasa integracyjna niewątpliwie stanowi
pewnie wymiar integracji stycznościowej. Jedna dopiero dopełniona intensywnością
kontaktów i tolerancją aksjologiczną i wspólnotą normatywną wyrażać ją będzie w pełni.
Wśród wad integracji na pierwszy plan wysuwa się problem potrzeb, które wyrażane
w zewnętrznym zachowaniu przybierają postać motywów negatywnych (agresywność,
dominacja, odrzucenie). W klasie integracyjnej będą one domeną głównie sprawnych
członków grupy, którzy mają przewagę, zarówno intelektualną, jak i ilościową nad swymi
niepełnosprawnymi kolegami. Dzieci niepełnosprawne pod wieloma względami nie są w
stanie konkurować ze swoimi bardziej sprawnymi kolegami. Często nie mają szans na
zdobycie korzystnego miejsca w szkolnej rywalizacji i zajmują w klasowym rankingu
końcowe lokaty. Warunkiem integracji interakcyjnej jest obustronna gotowość do
wzajemnego komunikowania się. Pojawia się w takim momencie problem atrakcyjności, gdyż
to właśnie atrakcyjność interpersonalna jest głównym grupo twórczym warunkiem. Ona także
jest jednym z podstawowych czynników decydujących o możliwościach zaspakajania przez
grupę potrzeb ich członków. Czy zatem niepełnosprawni intelektualnie i sprawni będą
wystarczająco atrakcyjnymi partnerami dla siebie, by dążyć do utworzenia grupy, która stanie
się nieantagonistyczną wspólnotą? Jest to wątpliwe. Różne wyniki badań informują, iż liczba
oraz rodzaj interakcji zachodzących w klasach integracyjnych jest niekorzystna dla uczniów
niepełnosprawnych. Czasem rodzice są świadomi tego, że ich niepełnosprawne intelektualnie
dziecko np. z zespołem Downa nie znajdzie przyjaciół w klasie, bo od integracji do
partnerstwa daleka droga. Dzieci, tak samo jak dorośli mają skłonność do segregacji. Na
2
niekorzyść integracji wpływa też fakt, że najczęstszą reakcją ludzką wobec inności jest
reakcja obronna. Osoba niepełnosprawna w klasie szkolnej może być zatem spostrzegana jako
zagrażająca, zaburzająca porządek i równowagę społeczną. W rezultacie zamiast „bycia
razem” uczniów niepełnosprawnych i pełnosprawnych mamy do czynienia z „życiem obok” .
Bywa też, że niepełnosprawny uczeń zakwalifikowany do kształcenia integracyjnego nie jest
w stanie sprostać samodzielnie jakimkolwiek zadaniom szkolnym, jest całkowicie
uzależniony od otoczenia, nieustannie absorbuje swą osobą pełnosprawnych kolegów. Może
to być bardzo uciążliwe dla pełnosprawnych uczniów. Nie możemy od nich wymagać
nieustannej gotowości do niesienia pomocy. Przecież większość ludzi jest w stanie
wspomagać innych okazjonalnie, nie zaś każdego dnia. Podczas zajęć uczniowie
niepełnosprawni najczęściej są sadzani w osobnych ławkach lub rzędach i wykonują inne
zadania. Różnicowanie wymagań polega na tym, że uczniowie pełnosprawni są ustawicznie
dopingowani do osiągnięć, podczas gdy wobec uczniów niepełnosprawnych stosowana jest
nadmierna pobłażliwość, która deprecjonuje ich w społeczności klasowej. Tym samym klasa
mimowolnie jest dzielona na dwie grupy, co nie służy wzajemnej akceptacji i współdziałaniu.
W szkole z klasami integracyjnymi dzieci niepełnosprawne przebywają wśród
zdrowych rówieśników, pomiędzy którymi będą musiały żyć w przyszłości. Nie trzeba
stwarzać sztucznych warunków i uczyć, jak żyć w społeczeństwie. Wiadomo, że ludzie
niepełnosprawni najszybciej uczą się poprzez bezpośredni kontakt i doświadczenia.
Naturalnym środowiskiem człowieka nie jest tylko świat przyrody lecz inni ludzie, dlatego
tak ważne są relacje między nimi. Szkoły integracyjne likwidują bariery, pozwalają dzieciom
niepełnosprawnym na pełne uczestnictwo w życiu społecznym, a nam „zdrowym” pokazują,
że możemy się od nich nauczyć wytrwałości, cierpliwości i szacunku dla życia. Zatem klasa
integracyjna w szkole nie daje korzyści tylko dzieciom niepełnosprawnym, ale wszystkim
uczniom chociaż organizując klasy integracyjne w szkołach masowych, myśli się przede
wszystkim o dzieciach niepełnosprawnych, ale jak widać klasy te są też nie mniej ważne dla
uczniów zdrowych. Naturalną reakcją człowieka na przeszkody jest omijanie ich. W klasie
integracyjnej jest ich każdego dnia tak wiele, że unikanie do niczego dobrego nie
doprowadziłoby ani pedagoga, ani nauczyciela, ani uczniów sprawnych, ani potrzebujących
wsparcia rówieśniczego. Cała klasa podejmuje wysiłki w celu rozwiązywania swoich
problemów i problemów kolegów. W ten sposób wszyscy uczą się odpowiedzialności za
siebie i drugiego człowieka, co jest kolejną zaletą klas integracyjnych. Największym atutem
szkół z oddziałami integracyjnymi jest rozwój tolerancyjnego myślenia uczniów zdrowych.
3
Dzieci niepełnosprawne nie są traktowane jako „inne”, gorsze. Mają wiele do zaoferowania
swoim zdrowym kolegom. Przez wspólne obcowanie dzieci zdrowe uczą się tolerancji i
rozumienia kalectwa czy choroby. Rozwija się empatia, otwartość, wrażliwość, uczynność,
cierpliwość i umiejętność współpracy. Istotną wartością wspólnego funkcjonowania jest
również powstawanie szczególnej więzi emocjonalno –społecznej i wzajemnej akceptacji, co
sprzyja niewątpliwie przystosowaniu społecznemu. Warto także zwrócić uwagę na to, iż klasy
integracyjne pozwalają na wypełnianie słów Jana Pawła II, który mówił „W wychowaniu
chodzi głównie o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem – o to, żeby
również umiał bardziej być nie tylko z drugim, ale także dla drugich”. Klasa integracyjna daje
doskonałą możliwość uczniom pełnosprawnym na niesienie pomocy innym, na bycie „dla
kogoś”. W procesie wspomagania rozwoju drugiego człowieka istotną płaszczyzną jest
spotkanie i dialog. W klasie integracyjnej uczniowie pełnosprawni mogą nawiązywać relacje
z niepełnosprawnymi, a dialog między nimi pozwala na dostrzeżenie drugiego człowieka jako
wartości samej w sobie. Pozwala na zwrócenie uwagi jakim człowiekiem jest dana osoba, a
nie na to, że jest niepełnosprawna. Klasa integracyjna w dużej mierze służy zmianie postaw
wobec osób niepełnosprawnych. Pozwala przekonać się, że chociaż osoby te różnią się od
pełnosprawnych pod jakimś względem, to też są przecież ludźmi, którzy mają swoje prawa,
potrzeby i obowiązki.
Chociaż mamy wyniki badań, które wskazują na złe strony integracji, to mamy jednak
też takie, które ją popierają. Z badań przeprowadzonych w jednej szkole, w której działały
klasy integracyjne wynikło, iż jest wysoki poziom postaw akceptujących kształcenie
integracyjne, zarówno wśród nauczycieli, jak i wśród uczniów niepełnosprawnych i
pełnosprawnych, także tych, którzy nie uczęszczają do klas integracyjnych. Wysoki stopień
akceptacji dzieci niepełnosprawnych przez ich sprawnych rówieśników pokazuje zasadność
idei integracji i pozytywne warunki do jej rozwoju w środowisku szkolnym. Do zasadniczych
zalet integracji należą: poznawanie nowych kolegów, uczenie się tolerancji i empatii, większa
łatwość w zdobywaniu wiedzy, mała liczba uczniów w klasie, przygotowanie dzieci do życia
w normalnym świecie, poszerzanie zainteresowań, rozwój mowy i wyobraźni. Należy
zaznaczyć, iż szczególne znaczenie dla procesu integracji, wychodzenia z izolacji mają do
odegrania placówki edukacyjne – przedszkola, szkoła, uczelnie. Łatwiej jest bowiem
budować coś od podstaw niż przekształcać.
Obcowanie z osobami niepełnosprawnymi wymaga dużego wyczucia, taktu, świadomości
możliwości i potrzeb, jakie ta osoba przejawia. Całe działanie usprawniania, tolerancji musi
4
dokonywać się wspólnie z osobami w pełni sprawnymi. Nie powinny to być tematy „tabu”. Ludzie ci
mają prawo uczyć się i bawić razem. Kształcenie integracyjne jest więc elementem wielu działań
podejmowanych w procesie integracji ludzi niepełnosprawnych ze społeczeństwem. W działaniu
pedagogicznym nie wystarczy tylko „nie szkodzić” uczniom niepełnosprawnym, trzeba też im
pomagać w zależności od ich potrzeb indywidualnych. Chodzi o to, aby wyrobić w nauczycielach
tendencję do bazowania w oddziaływaniu na dziecko nie na jego brakach, ale pozytywach –
tendencję do odkrywania jego coraz nowszych możliwości. Idealną sytuacją jest harmonijna
współpraca między rodzicami a szkołą, do której zazwyczaj dochodzi. Celem integracji jako ruchu
społecznego i edukacyjnego zarazem, jest przeciwdziałanie tendencjom segregacyjnym, izolacyjnym,
nieakceptowania stygmatyzacji, nietolerancji i dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Chociaż
realizacja założeń integracji w szkole niewątpliwie stanowi ciągle wyzwanie dla nauczycieli,
uczniów i rodziców to jednak uważam, że warto zmierzać w tym kierunku. Wielki pedagog Janusz
Korczak mówił, że: „Szczególną i troskliwą opieką powinno otoczyć się dzieci upośledzone, gdyż
lata dziecięce są górami, z których rzeka bierze swój początek, rozpęd i kierunek” .
Bibliografia:
- Bogucka J., Al-Khamis D., Szkoła dla wszystkich: uczeń niepełnosprawny w szkole
ogólnodostępnej, Warszawa 2009.
5
- Górniewicz E., Konflikt potrzeb jako źródło analiz procesu kształcenia integracyjnego osób
niepełnosprawnych, Humanizacja relacji edukacyjnych jako czynnik wspierający proces integracji,
[w:] Pedagogika specjalna szansą na realizację potrzeb osób niepełnosprawnych, (red.) Dykcik W.,
Kosakowski Cz., Kuczyńska – Kwapisz J., Olsztyn, Poznań, Warszawa 2005.
- Grzegorzewska M., Pedagog w służbie dzieci niepełnosprawnych, Warszawa 1985.
- Parys K., Pilecki J., Sytuacja społeczna uczniów niepełnosprawnych w klasach integracyjnych –
idee, postulaty, realia, [w:] Kosakowska Cz., Krauze A. (red.) Dyskurs pedagogiki resocjalizacyjnej.
Normalizacje środowisk życia osób niepełnosprawnych, wyd. UW – M, Olsztyn 2005.
- Sękowska Z., Pedagogika specjalna, Warszawa 1982.
- Wyczesany J., Pedagogika upośledzonych umysłowo, Kraków 2002.
6