Biuletyn PTE nr 2/2009

28
ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO Nr 2 (40) – MARZEC 2009 ISSN 1507-1383 biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 1

description

Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

Transcript of Biuletyn PTE nr 2/2009

Page 1: Biuletyn PTE nr 2/2009

ZARZĄD KRA JOWY POLSK IEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Nr 2 (40) – MARZEC 2009

ISSN

150

7-13

83

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 1

Page 2: Biuletyn PTE nr 2/2009

Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49

tel. 022 551 54 01, 022 551 54 05, faks 022 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

Oddziały Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

BIAŁYSTOK, 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31tel. 085 652 09 25 e-mail: [email protected]

BIELSKO-BIAŁA, 43-309, ul. WILLOWA 2tel. 033 827 92 15, tel./faks 033 827 93 39 e-mail: [email protected]

BYDGOSZCZ, 85-034, ul. DŁUGA 34tel. 052 322 65 52, faks 052 322 67 81

e-mail: [email protected]

CZĘSTOCHOWA, 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34tel. 034 324 97 33, 034 324 26 30 e-mail: [email protected]

ELBLĄG, 82-300, ul. KRÓLEWIECKA 108tel./faks 055 234 41 36 e-mail: [email protected]

GDAŃSK, 80-830, ul. DŁUGI TARG 46/47tel. 058 301 54 61, 301 99 71, faks 058 301 52 46 e-mail: [email protected]

GLIWICE, 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47tel./faks 032 231 45 84, 032 331 30 81 i 82 e-mail: [email protected]

KATOWICE, 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27tel./faks 032 259 88 78, tel. 259 62 79 faks 258 54 82

e-mail: [email protected]

KIELCE, 25-406, ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 21Akademia Świętokrzyska, Wydział Zarządzania i Administracji

tel. 041 349 65 28 e-mail: [email protected]

KOSZALIN, 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52tel./faks 094 343 33 33

e-mail: [email protected] [email protected]

KRAKÓW, 30-003, ul. LUBELSKA 21tel. 012 634 32 59, faks 012 634 03 81 e-mail: [email protected]

LEGNICA, 59-220, RYNEK 28tel. 076 852 38 72 e-mail: [email protected]

LUBLIN, 20-805 ul. STRZELECKA 61tel. 081 746 90 21 [email protected]

ŁÓDŹ, 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51tel. 042 632 28 17, tel./faks 042 630 28 19 e-mail: [email protected]

OLSZTYN, 10-117, ul. 1 MAJA 13tel. 089 527 24 49, 089 527 58 25 e-mail: [email protected]

OPOLE, 45-082, ul. OZIMSKA 46aUNIWERSYTET OPOLSKI, WYDZIAŁ EKONOMICZNY

tel./faks 077 401 69 05, 401 69 05 06e-mail: [email protected]

POZNAŃ. 61-779, ul. KLASZTORNA 24/25tel. 061 852 86 91 tel./faks 061 851 90 58 e-mail: [email protected]

RZESZÓW, 35-045, ul. HETMAŃSKA 15tel. 017 853 36 49, faks 017 853 38 15 e-mail: [email protected]

SZCZECIN, 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3tel. 091 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: [email protected]

TORUŃ, 87-100, ul. KOPERNIKA 21tel. 0 793 370 619 e-mail: [email protected]

WAŁBRZYCH, 58-300, ul. SZMIDTA 4atel. 074 842 62 60 [email protected]

WARSZAWA, 00-042, ul. Nowy Świat 49tel. 022 55 15 420, faks 022 55 15 444 e-mail: [email protected]

WROCŁAW, 50-146, ul. ŁACIARSKA 28tel./faks 071 343 63 18 e-mail: [email protected]

ZIELONA GÓRA, 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165tel. 068 327 04 19, faks 068 320 25 89 e-mail: [email protected]

Uczestnicy seminarium pt. ,,Strategia i reformy wobec kryzysu – jakich zmianpotrzebujemy dziś i jutro?’’.

Dostojny Jubilat – prof. Jan Lipińskiw czasie seminarium naukowegopt. ,,O kształtowaniu ładugospodarczego’’.

Dokąd zmierza światowa gospodarka?Prof. Joseph Stiglitz oraz MariuszGrendowicz, prezes zarządu, dyrektorgeneralny BRE Bank SA.

Uczestnicy panelu na seminarium pt. ,,Czy zmierzamy do ładuspołeczno-ekologicznego gospodarki rynkowej?’’.

Strategia i systemrynkowy wobec kryzysu

Redaguje zespół w składzie: Adam Cymer, Paweł Dec, ŁukaszJanikowski, Józef Łobocki, Wiktor Krzyżanowski, Marek Misiak,Andrzej Muszyński (redaktor prowadzący), Artur Pollok, StanisławRudolf, Grzegorz WałęgaBiuro ZK PTE, 00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 022 551 5401, 022 551 54 05, faks 022 551 54 44 e-mail: [email protected] i druk – Bartgraf, Ewa Księżopolska-Bisińska

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 2

Page 3: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 3

Niepewność i nadziejew perspektywie

Pierwszy tegoroczny ,,Biuletyn PTE’’ odwołuje sięm.in. do pytań sformułowanych podczas konfe-rencji międzynarodowej pt. ,,Poland and Regions

– The Perspectives of development in the XXI Centu-ry’’, zorganizowanej przez Ministerstwo Rozwoju Re-gionalnego, Klub Rzymski i Polskie Towarzystwo Eko-nomiczne. Na konferencji tej dyskutowane były naj-trudniejsze problemy gospodarki światowej. Warto tuprzypomnieć, że w wyniku współpracy PTE z PolskimTowarzystwem Współpracy z Klubem Rzymskim po-wstało Forum Myśli Strategicznej, na którym zorganizo-wano już pięć debat (stenogramy z tych spotkań pre-zentowane są na stronie PTE www.pte.pl).

Z debatami natury strategicznej skoordynowane sąseminaria w ramach programu ,,Czwartki u ekonomi-stów’’ oraz konferencje Rady Naukowej PTE. Napoczątku listopada, w ramach konwersatorium,,Czwartki u ekonomistów’’, zorganizowano dyskusjępt. ,,Strategia wobec kryzysu – jakich zmian potrzebu-jemy dziś i jutro’’, a pod koniec miesiąca konferencjęRady Naukowej PTE pt. ,,Obecny kryzys finansowy

i jego skutki’’. W grudniu, w ramach programu z cyk-lu ,,Czwartki u ekonomistów’’ zorganizowano dysku-sję pt. ,,Czy zmierzamy do ładu społeczno--ekologicznego gospodarki rynkowej’’. Specjalny cha-rakter miała już tegoroczna, lutowa konferencja, zor-ganizowana z okazji opublikowania przez OddziałPTE w Krakowie książki profesora Edwarda Łukawera,,O tych z najwyższej półki’’, w której scharakteryzo-wano wielu znanych polskich ekonomistów. Konfe-rencja ta połączona była ze złożeniem kwiatów nagrobach ekonomistów na Cmentarzu Powązkowskimprzez delegację PTE, SGH, WNE UW i INE PAN orazjubileuszowymi uroczystościami związanymi z życiemi naukowa twórczością profesora Czesława Bobrow-skiego. W dniu konferencji odsłonięta została, ufundo-wana przez PTE, tablica pamiątkowa na domu, w któ-rym mieszkał profesor Czesław Bobrowski.

W związku z globalnym kryzysem finansowymwzrosło zainteresowanie pracami laureatów NagrodyNobla z dziedziny ekonomii oraz formułowanymiw ich pracach koncepcjami i refleksjami na temat tego,dokąd zmierza światowa gospodarka. W bie-żącymnumerze ,,Biuletynu PTE’’ prezentujemy konstatacjeprofesora J. Stiglitza oraz syntetyczne zestawienie doty-czące klasyfikacji prac laureatów Nagrody Noblaw dziedzinie ekonomii. W tym kontekście warto przy-pomnieć myśl J. K. Galbraitha, zapisaną w książcept. ,,Godne społeczeństwo’’: ,,rola ekonomii w god-nym społeczeństwie ma podstawowe znaczenie, gdyżdeterminizm ekonomiczny jest niezwyciężoną siłą. Sy-stem gospodarczy w godnym społeczeństwie musidziałać sprawnie i w interesie każdego członka tegospołeczeństwa. Tylko wtedy szanse kojarzyć się będąz aspiracjami, wielkimi lub małymi’’.

W PTE podejmowane są debaty z udziałem nau-kowców, teoretyków i praktyków, w tym zrzeszonychw Klubie Przedsiębiorców i Ekspertów przy ZK PTE.Zakres przedmiotowy dyskusji obejmuje najważniej-sze, a zarazem najtrudniejsze kwestie i problemy roz-woju długookresowego, związki teorii i praktyki gos-podarowania, wybrane problemy regionalne i sekto-rowe oraz diagnozy i prognozy społeczno-gospodar-cze. Organizowane są ponadto otwarte debaty o wa-runkach stabilizacji makroekonomicznej, strategiachrozwoju przedsiębiorstwa i kraju oraz o nowym ładziespołeczno-ekologicznym w europejskiej i światowejprzestrzeni społeczno-gospodarczej.

Zapraszamy do lektury i udziału w dyskusjach.

Redakcja

SPIS TREŚCI

Od redakcjiNiepewność i nadzieje w perspektywie 3

Elżbieta MączyńskaGlobalna niepewność a społeczny futuryzm 4

Marcin DwórznikTylko spokój może nas ocalić... 8

Andrzej MuszyńskiW kierunku spójnej strategii 11

E. Adamowicz, J. KlimkowskaKoniunktura w gospodarce polskiejw I kwartale 2009 roku 13

Marek MisiakCena profesjonalizmu 14

Adam E. SzczepanowskiII Podlaskie Forum Ekonomistów 19

Daniel JabłońskiPróba klasyfikacji dorobku laureatówNagrody Nobla 21

Leszek Żabiński,,Stowarzyszenia i towarzystwa a społeczeństwo

obywatelskie. Życie gospodarcze i przestrzeńspołeczna” 23

Adam Cymer, Marcin MakowieckiProfesor 24

Rozmowa z prof. Władysławem Baką Polska była najważniejsza 25

Kalendarium 26

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 3

Page 4: Biuletyn PTE nr 2/2009

4 Biuletyn PTE nr 1/2009

Gospodarka światowa

Elżbieta Mączyńska

Trudności prognozowania i racjonalnego kształ-towania przyszłości to jeden z węzłów gordyj-skich współczesności. Pod wpływem bezpre-

cedensowej dynamiki postępu technologicznegoi innowacji technicznych, ekonomicznych, w tym fi-nansowych i społecznych oraz politycznych, gospo-darka światowa staje się coraz mniej stabilna, corazbardziej ,,przemieszczalna’’, a kolejne fale innowa-cji prowadzą nie tylko do pożądanej ,,kreatywnejrekonstrukcji’’ czy destrukcji twórczej, lecz także dodestrukcji przynoszącej nieodwracalne bądź trudnoodwracalne, dalekosiężne skutki społeczne, gospo-darcze, ekologiczne i przestrzenne, radykalniezmieniające sytuację i warunki bytowania ludzi,przedsiębiorstw, instytucji i krajów.

Coraz częściej przedsiębiorstwa, kraje i całe re-giony gospodarki globalnej zaskakiwane są przeznieoczekiwane sploty wydarzeń oraz negatywnych,trudnych do przewidzenia i opanowania zjawiskspołecznych, gospodarczych, ekologicznych, w tymklimatycznych i in. Spektakularnym tego dowodemjest obecny, zapoczątkowany w 2007 r., globalnykryzys finansowy i dynamizm destrukcji, jaką przy-nosi. Takie tytuły analiz tej problematyki jak ,,Turbocapitalismus Plajta ostatniej utopii’’, lub ,,Czeka nasepokowa zmiana’’ mówią same za siebie2. Jedenz głównych ekspertów ekonomicznych, Peter Bofin-ger, wskazuje, że ,,kryzys finansowy zniszczył mitWall Street, a teraz wstrząsa świadomościąspołeczną’’3. Odzwierciedla to skomplikowaną siećpowiązań w zglobalizowanej i globalizującej się co-raz bardziej gospodarce światowej. Występuje tuswego rodzaju ,,efekt domina’’, czemu towarzysząrozmaite patologie w gospodarce, społeczeństwiei polityce, przy czym szczególnie groźne są konflik-ty, wynikające z cywilizacyjnego podziału i skrajne-go zróżnicowania świata4.

Już dzisiaj zatem można zadać ,,dramatyczne,a może tragiczne pytanie, czy wiodącym supermo-carstwem świata roku 2050 będzie liberalno-demo-

kratyczna cywilizacja zintegrowanego układu Ame-ryki i Europy czy też tym supermocarstwem będąautokratyczne, imperialne Chiny’’5.

Zmieniający się burzliwie świat i ,,zmiany poję-ciowe w końcu XX i początkach XXI wieku są takgłębokie, że wymagają zupełnie nowego spojrzeniaw przyszłość, a więc nowej futurologii. Wstrząsy, ja-kich obecnie doświadcza świat, uwydatniają wyrazi-ście, że zabrakło wizji i wyobraźni strategicznej orazanalizy futurologicznej. Wprawdzie samo pojęciefuturologii zostało zakwestionowane przez tezy o koń-cu historii oraz doktrynę neoliberalną, ale jasne jestdzisiaj, że doktryna ta straciła swe znaczenie po re-wolucji informacyjnej, na początku nowej epoki,różnorodnie zwanej społeczeństwem usługowym,poprzemysłowym, informacyjnym, sieciowym, gos-podarką opartą na wiedzy czy cywilizacją wiedzy...

Twierdzenia, że nie można, zatem nie należyprzewidywać przyszłości mają więc charakter ahi-storyczny, są wyrazem określonej ideologii (niech ry-nek sam zdecyduje o przyszłości, bez jakiegokol-wiek przewidywania, bo przewidywanie poddajew wątpliwość nadrzędną rolę wolnego rynku), w is-

Globalna niepewnośća społeczny futuryzm

Nie potrzebujemy powrotudo irracjonalizmów przeszłości

ani biernej akceptacji zmian,ani rozpaczy lub nihilizmu.

Potrzebujemy natomiast nowej,silnej strategii”.

A.Toffler1

Niebywały dynamizm przemian technologicznych, ekonomicznych, społecznychi politycznych, jakich obecnie doświadcza świat i zglobalizowane gospodarkikrajowe sprawia, że jednym z najtrudniejszych wyzwań dla ekonomistów staje sięracjonalne kształtowanie przyszłości.

Piotr Żuber, dyrektor Departamentu Koordynacji PolitykiStrukturalnej MRR w gronie uczestników panelu na temateuropejskiej sceny regionalnej.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 4

Page 5: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 5

tocie wypaczającej doświadczenia historyczne czło-wieka. A w epoce po rewolucji informacyjnej, kiedywszystko płynie i wszystko się może zdarzyć, pro-gnozowanie przyszłości jest na pewno trudniejsze,ale też bardziej potrzebne, zwłaszcza, jeśli rozumia-ne jest jako konstruowanie przyszłości’’6. Wymagato jednak wnikliwego badania realiów i zmian w go-spodarce.

Stojące przed ekonomistami niezbywalne zada-nie kształtowania przyszłości gospodarczej jest tymbardziej trudne, że ekonomia to nauka społeczna,a zatem nauka, w której nigdy nie ma uniwersalnejpewności i żaden, nawet najlepszy ekonomista niemoże takiej pewności zagwarantować. Zarazemkształtowanie przyszłości zawsze, przynajmniej czę-ściowo związane jest z tzw. ścieżką zależności, za-leżności od przeszłości i ,,genetycznych’’, społeczno--ekonomicznych, przestrzennych i in. uwarunkowań.

Czy zatem w obecnych warunkach w ogóle moż-liwe jest racjonalne kształtowanie przyszłości, czymożliwe jest planowanie strategiczne? Czy możliwejest przejście od rozwoju ,,zależnego od ścieżki’’ dokreowania nowej ścieżki rozwoju? Czy i w jakimstopniu ekonomiści odpowiedzialni są za kształto-wanie przyszłości i czy mogą kształtować ją tak, byustrzec ludzi przed niepożądanymi, trwale destruk-cyjnymi zjawiskami, a zarazem, by w sposób kontro-lowany wykorzystywać nieustanne i coraz silniejsze,,fale innowacji’’ dla kreatywnej, efektywnej trans-formacji, rekonstrukcji gospodarki?

Są to pytania otwarte, ale zarazem pytania, naktóre pozytywną odpowiedź przynoszą doświad-czenia międzynarodowe, w tym takich m.in. kra-jów, jak Finlandia, Norwegia i in. Odpowiedź natego typu pytania jest tym bardziej istotna, że ros-nąca niepewność jest jedną z szybko nasilającychsię w ostatnich latach cech bytowania społeczne-go i gospodarczego.

Wszystko to wskazuje na konieczność pogłębio-nej refleksji na temat kreatywności i destrukcji w gos-podarce. Jest to istotne, tym bardziej że mimo roz-maitych, podejmowanych w skali globalnej przed-sięwzięć ukierunkowanych na łagodzenie dyspro-porcji i wynaturzeń w gospodarce, dotychczas ża-den kraj nie może poszczycić się w pełni satysfak-cjonującymi i trwałymi rozwiązaniami tychproblemów7.

A. Kukliński, nawiązując do funkcjonującej w lite-raturze światowej koncepcji invented tradition – wy-nalezionej tradycji, per analogiam proponuje kon-cepcję invented future – wynalezionej przyszłości.Podkreśla, że ,,wynaleziona przyszłość regionu roku2020 lub 2050 nie jest zadaniem tak szaleńczymjakby to się mogło prima facie wydawać. Przyszłośćwynaleziona to przyszłość, w której pojawiają się

nowe struktury i nowe siły napędowe procesów roz-wojowych, które są trudno wyobrażalne lub nie-wyobrażalne hinc et nunc”8.

W takich warunkach zwiększa się rola refleksjistrategicznej a konieczność jej jest paradoksalnietym większa, im większa jest niepewność i im więk-sze są zagrożenia nieprawidłowościami rozwojowy-mi. A. Kukliński określa to jako ,,Paradoks przewidy-wania przyszłości’’, podkreślając, że ,,przewidy-wanie przyszłości jest niemożliwe a jednak konie-czne. Nie można wyobrazić sobie procesu podej-mowania decyzji hinc et nunc bez takiej czy innejwizji przyszłości’’9. /.../

Prognozowanie długookresowea ekonomia niepewności

Bezprecedensowy dynamizm współczesnych prze-mian w gospodarce globalnej sprawia, że ukształtowa-ły się dwie podstawowe ,,szkoły’’ w podejściu dokwestii strategicznych.

W pierwszej wychodzi się z założenia, że skororzeczywistość tak gwałtownie i dynamicznie sięzmienia, to opracowywanie strategii w zasadzie po-zbawione jest sensu. Według drugiej ,,szkoły’’, prze-ciwnie: podejście strategiczne jest tym bardziej nie-zbędne, im bardziej dynamiczne są zmiany.

Paradoksalnie jednak, w epoce gospodarki opar-tej na wiedzy w gruncie rzeczy mamy do czynieniaz ekonomią niedoskonałej wiedzy, wiedzy niepew-nej (Imperfecta Knowledge Economics)10. W takichwarunkach niedoskonała jest prawda i nieprawdzi-wa pewność11. Ekonomia zaś jest nauką bazującą nabadaniu pewnych regularności, prawidłowości. Jeślinatomiast czasy są burzliwe, to powstają trudnościze zidentyfikowaniem tych regularności, prawidło-wości. Dlatego niezbędna jest zmiana podejściaw naukach ekonomicznych. Obecnie modele,w tym matematyczne, zawodzą. Bazują bowiem na

Prof. Aleksander Granberg (Rosyjska Akademia Nauk)w rozmowie z prof. Władysławem Świtalskim.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 5

Page 6: Biuletyn PTE nr 2/2009

6 Biuletyn PTE nr 1/2009

Gospodarka światowa

pewnych założeniach trwałych i prawidłowościach,zatem w warunkach gwałtownych przemian stają sięmniej przydatne. W kształtowaniu strategii konie-czne jest podejście holistyczne, z uwzględnieniemnie tylko kwestii ekonomicznych, ale także społecz-nych, ekologicznych i przestrzennych, bo przecieżnajlepsza nawet teoria ekonomii, ale bez uwzglę-dnienia czynnika społecznego, człowieka, bez ana-lizy zachowań ludzkich, nie może przynieść satys-fakcjonujących efektów. Wskazuje to zarazem nakwestie wyboru i kształtowania modelu ustroju gos-podarczego i jakości polityki gospodarczej i jej reguł.W warunkach imperfect knowledge polityka gospo-darcza, model ustroju gospodarczego wymaga do-stosowania do specyfiki uwarunkowań gospodar-czych, albowiem reguły optymalne dla jednej gos-podarki okazują się nieoptymalne dla innej. Nobli-sta Edmund S. Phelps wskazuje, że takie podejściestanowi jeden z ważnych walorów sformułowanegoprzez R. Frydmana i M. D. Goldebraga koncepcjiImperfect Knowledge Economics12.

W Polsce mamy do czynienia z niebezpiecznymzaniedbywaniem kwestii strategicznych i marginali-zowaniem planowania strategicznego. /.../

W działaniach strategicznych nie do podważeniajest analityczno-diagnostyczna ocena przeszłości ja-ko źródła wiedzy przyszłościowej. Jednakże pier-wszorzędną rangę ma debata nad przyszłością.Wielce pouczająca jest tu teza Jeana-Marii Rous-seau: ,,mniejsze znaczenie ma w tym kontekście na-tomiast omawianie przeszłości, ponieważ przeszłośćnigdy nie może w pełni wyjaśnić ani chwili teraź-niejszej, ani przyszłego pejzażu społeczno-ekono-micznego, którego kształty wyłaniają się w teraźniej-szości. Paradoksalnie więc, to raczej przyszłość mo-że bardziej przysłużyć się teraźniejszości, gdy w jejkontekście będziemy postrzegać obecne statusquo’’13. Analiza możliwych scenariuszy przyszłościumożliwia bowiem wczesne identyfikowanie szans izagrożeń oraz potencjalnych, nowych ścieżek roz-woju, a tym samym może stanowić efektywnenarzędzie modelowania struktur gospodarczychi wspomagania mechanizmów zwiększających od-porność gospodarki na wstrząsy społeczno-eko-nomiczne14. /.../

Futuryzm społeczny(aktualność koncepcji A. Tofflera)W warunkach burzliwych przemian rosną bariery

i trudności przewidywania przyszłości i im bardziejwydłuża się czasowy horyzont prognozy, tym bar-dziej jesteśmy skazani na domysły i przeczucia.Ale tym bardziej istotne jest włączenie w możliwienajszerszym stopniu różnych grup społecznych

w proces myślenia strategicznego. Jest to niezbędne,zwłaszcza że prognozy wykazują tendencje do sa-mospełniania lub samounicestwiania się. WedługA. Tofflera, tak rozumiany ,,społeczny futuryzm’’umożliwia osiągnięcie wyższego szczebla kompe-tencji w konstruowaniu zmian, wykraczając pozaodhumanizowaną technokrację (mimo że demokra-tyczną).15 Autor ten wskazuje na potrzebę dyspono-wania ,,czułym systemem wskaźników stopnia reali-zacji celów społecznych i kulturowych, zintegrowa-nych ze wskaźnikami ekonomicznymi, co sprzyjało-by humanizacji prognozowania’’16. Podkreśla, żesztuka futurologii pokazuje, co jest możliwe, praw-dopodobne, a polityka futurologii, co pożądane.,,Racje przemawiające za badaniem prawdopodob-nych wariantów przyszłości są nieodparte. Usiłowa-nia przewidywania przyszłości w sposób nieuniknio-ny zmieniają ją, choć nikt nie może znać’’. /.../

,,Czas obalić raz na zawsze popularny mit, żeprzyszłość jest nierozpoznawalna. Ogólne wyobra-żenie o tym, co może nastąpić jest lepsze niż żadne/.../ Jeśli błędne – to i tak korzystne’’17.

Tezy i rekomendacje A. Tofflera nie tylko się niezestarzały, ale przeciwnie – wobec obecnego kry-zysu zyskują na aktualności. Trudno w dobiewszechogarniającej świat niepewności zakwestio-nować zasadność rekomendacji poszerzenia kon-cepcji możliwych, wielorakich wersji i wizji, ma-rzeń – obrazów potencjalnego jutra. Toffler propo-nuje tworzenie na różnych szczeblach ,,ośrodkówimaginacyjnych’’ ukierunkowanych na interdys-cyplinarne ,,uaktywnianie mózgów’’. Uznaję, żebyłoby to źródłem pomysłów, idei ,,o którychtechnokratom się nie śniło’’18.

Dziś, jak nigdy chyba wcześniej, potrzebne są no-we, potężne idee utopijne i antyutopijne. I trudnonie przyznać Tofflerowi racji, że żadna pojedynczaksiążka ani pojedynczy autor nie jest w stanie przed-stawić wizji przyszłości, tym bardziej że technokra-tycznie zorganizowane społeczeństwa na ogół niesprzyjają wizjonerstwom. Toffler uznaje gromadze-nie wiarygodnych wyobrażeń o najbardziej prawdo-podobnej przyszłości za palącą sprawę nie tylkow skali krajowej, ale także międzynarodowej. Postu-luje stworzenie światowego banku informacji na te-mat przyszłości; efektem prac takiej instytucji,,byłaby nieustannie zmieniająca się geografia przy-szłości, bazująca na najlepszych prognozach strate-gii społecznego futuryzmu’’.

Wciąż, niestety, aktualna jest teza A. Tofflera, żeobecnie wszyscy czują się odcięci od możliwościwpływu na kierunki i tempo zmian. Wskazując napotrzebę rozwoju społecznej roli konsultantówprzyszłości podkreśla, że to, co naiwne w epoceprzemysłowej, nie jest naiwne współcześnie. /.../

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 6

Page 7: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 7

Wnioski� W warunkach narastającej niepewności rośnie

ranga refleksji nad przyszłością i podejścia strate-gicznego w gospodarce. W polityce gospodarczejpodejście takie nierzadko jest marginalizowane.

� Globalna niepewność, charakterystyczna dlawspółczesnego świata, ma pierwotne źródłow dokonującym się obecnie przełomie cywiliza-cyjnym i wygasaniu cywilizacji przemysłowej.

� Tradycyjne, charakterystyczne dla epoki przemys-łowej narzędzia kształtowania przyszłości zawo-dzą i w warunkach narastającej niepewności ros-ną trudności prognozowania, co sprzyja jego mar-ginalizowaniu. Efektem tego jest tofflerowski,,szok przyszłości’’.

� Niedostatek polityki strategicznej cechuje takżePolskę, co sprzyja ,,błędom na górze’’, negaty-wnie wpływa na efektywność gospodarki i pogar-sza warunki funkcjonowania przedsiębiorstw.

� W polityce makro- i mikroekonomicznej istotnesą gwarancje, że system nie wymyka się spodkontroli i umożliwia wczesne identyfikowanienieprawidłowości. Gwarancje takie uwarunkowa-ne są posiadaniem wizji przyszłości. Wizja takanie może jednak powstać w sposób technokra-tyczny.

� W warunkach niedostatku i barier podejścia stra-tegicznego rośnie rola badań naukowych i dys-kursu na ten temat. Dyskurs taki może stać sięswego rodzaju narzędziem wczesnego ostrzega-

nia przed zagrożeniami i potencjalną destrukcjąw gospodarce i rozmaitymi dewiacjami społe-cznymi, a zarazem narzędziem umacniania pozy-tywnej synergii zmian.

� Tradycyjne, technokratyczne metody i modelprognozowania zawodzą, pozbawione są bo-wiem pierwiastka społecznego i niezbędnego ho-lizmu.

� W warunkach wszechogarniającej niepewnościi niebywałej dynamiki przemian barierę destruk-cyjnych następstw szoku może stanowić futuryzmspołeczny, czyli wprzęgnięcie wszystkich szczebliwładzy i rządzenia w prace strategiczne, co wy-maga instytucjonalnej obudowy prognozowania.Wskazuje to na zasadność rozwoju ośrodkówprognozowania w skali globalnej i swego rodzajuglobalnej geografii prognoz.

� Polska powinna dążyć do współtworzenia tego ty-pu sieci, gdyż pozostawanie poza nią zagraża,,ślepotą strategiczną’’, a w najlepszym razieprowadzi do ,,niedowidzenia’’ strategicznegoz groźnymi tego następstwami.

� Rozwój sieci badań prognostycznych warunkujeracjonalność podejmowanych na rozmaitychszczeblach rządzenia decyzji.

Elżbieta Mączyńska

Pełny tekst referatu, przygotowanego na konferencjęPTE i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego znajduje się(w wersji angielskiej) na www.pte.pl

Przypisy

1 A. Toffler, Szok Przyszłości, Wyd. Zysk i S-ka, 2000, s. 443.2 G. Steingart P. Bofinger Plajta ostatniej utopii ,,Forum’’,nr 41, 2008, Czeka nas epokowa zmiana, ,,Forum’’,nr 41, 2008.3 P. Bofinger Czeka nas epokowa zmiana, wyd. cyt. s.4 Por. A. Toffler, Zmiana władzy. Wiedza, bogactwo i przemocu progu XXI stulecia, Zysk i S-ka, Poznań 2003, oraz A. i H. Tof-fler, Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Zysk i S-ka,Poznań 1996.5 A. Kukliński, Problematyka Przyszłości Regionów. Piętnaście komentarzy.W poszukiwaniu nowego paradygmatu, http://www.mrr.gov.pl/Aktual-nosci/Polityka%20regionalna/Documents/1561d8db763b4367a3-23cca68d4cc62dProblematyka.pdf oraz K. Rybiński, Węzły Gor-dyjskie XXI wieku w: Problematyka P. Jakubowska, A. Kukliński,P. Żuber, Problematyka Przyszłości Regionów. W poszukiwaniu no-wego paradygmatu, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warsza-wa 2008, także: Europa w perspektywie roku 2050, Komitet Polska2000 Plus, PAN, Warszawa 2007.6 A. P. Wierzbicki Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pliki/2/11/No-wa_Futurologia.pdf7 E. Mączyńska, Czynniki kreatywności i destrukcji w gospodarceprzełomu, w: Rozwój – godność człowieka – gospodarowanie –poszanowanie przyrody – praca zbiorowa pod red. Barbary Pion-tek, PWE 2007 s. 297–320.8 A. Kukliński, Problematyka Przyszłości Regionów. Piętnaście komenta-rzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, http://www.mrr.gov.pl/-Ak-

tualnosci/Polityka%20regionalna/Documents/1561d8db763b4-367a323cca68d4cc62dProblematyka.pdf9 A. Kukliński, Problematyka Przyszłości Regionów. Piętnaście komenta-rzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, http://www.mrr.gov.pl/-Ak-tualnosci/Polityka%20regionalna/Documents/1561d8db763b4-367a323cca68d4cc62dProblematyka.pdf10 R. Frydman, M. D. Goldberg , Imperfect Knowledge Econo-mics: Exchange Rates and Risk, Princeton University Press,2007.11 Ekonomia niepewności, wyd. cyt. s. 3.12 ,,Another hallmark of the imperfect knowledge view is its qua-lification of fixed policy rules. The necessary point is that the op-timum rule is not the same from one structure of the economy toanother. As with the rest of macroeconomics, the issues have tobe rethought in a way that makes the ever-imperfect knowledgeof market participants and policymakers an integral part of theanalysis’’ – cytat ze wstępu E. S. Phelps’a do książkiR. Frydmana i. M.D. Goldberga, Imperfect Knowledge... wyd.cyt., s. xiii.13 Jean-Marie Rousseau, Europejskie regiony w kontekście global-nej bitwy o przyszłość; w: A. Kukliński i in. Problematyka przy-szłości regionów, W poszukiwaniu nowego paradygmatu, MRR,Warszawa, 2008, s.104.14 jw. s. 104.15 A. Toffler , Szok..., wyd. cyt s. 443.16 jw. s. 448.17 jw. 18 jw., s. 455.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:26 PM Page 7

Page 8: Biuletyn PTE nr 2/2009

8 Biuletyn PTE nr 1/2009

Gospodarka światowa

Ze spotkania z profesorem Stiglitzem wynikakilka ciekawych spostrzeżeń. Najważniejszedla Polski jest to, że obecnie nasz sektor finan-

sowy raczej nie jest narażony na problemy analogi-czne do tych zza oceanu. Powód: mamy dobry nad-zór bankowy, dzięki czemu nasze instytucje finanso-we nie zaangażowały swoich funduszy w tak ryzyko-wne przedsięwzięcia, jak amerykańskie. Jedyne, comoże nam zagrozić, to pojawienie się braku zaufa-nia do sektora bankowego ze strony rynkui – co ważniejsze – zwykłych obywateli. Niestety,pierwsze oznaki braku zaufania zaczynają się jużpojawiać. Zwiększenie się intensywności tego zja-wiska może oznaczać nagły odpływ gotówki z sek-tora finansowego (ludzie zaczną z powrotem prze-chowywać pieniądze „w skarpecie”). Syndromy tegomamy widoczne chociażby w dużej stopie umorzeńjednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyj-nych, jakich w ostatnim okresie dokonali inwestorzyindywidualni. Miało to wymierne przełożenie nagiełdę, gdyż fundusze, chcąc wypłacić inwestoromśrodki z tytułu umorzonych jednostek uczestnictwa,

musiały pozbyć się posiadanych papierów warto-ściowych. Wiązało się to ze zwiększeniem podażyna parkiecie oraz dalszym spadkiem kursów akcji.Wraz ze spadkami nasilała się panika, która pociąga

za sobą dalsze umorzenia. Fakt tak dużego stopniapaniki wynika – z jednej strony – z niskiej świado-mości ekonomicznej polskiego społeczeństwa, rozu-mianej jako znajomość mechanizmów funkcjono-wania rynków finansowych, z drugiej zaś – budowa-

nia samego „klimatu paniki” przez środki masowegoprzekazu. Tutaj nie należy ograniczać się do samejprasy, telewizji i mediów elektronicznych, ale rów-nież do analityków publikujących raporty dotyczącewyceny poszczególnych spółek giełdowych, które osobę mającą małe pojęcie o finansach mogą wpro-wadzić w błąd. Jeżeli bowiem w jednym miesiącumożna przeczytać, że akcje danej spółki są wartenp. 34 PLN, natomiast w innym (niedługo następu-jącym po tym pierwszym), że cena akcji tej samejspółki wynosi 0!!!, naprawdę można dostać„małego” zawrotu głowy. Dodatkowo całą sytuacjępogarsza fakt, że w czasie ekspansji gospodarczej,gdy brakowało wysoko wykwalifikowanej siły robo-czej, banki zmuszone były do zatrudniania na stano-wiskach doradców klientów osób mniej kompeten-tnych, które często znały się na finansach niewielelepiej niż ich klienci, będący często laikami finanso-wymi. Doradzali oni wtedy, żeby kupować jednostki

Tylko spokój może nas ocalić...Marcin Dwórznik

Na początku października gościł w Polsce wybitny noblista profesor Joseph Stiglitz.Ponieważ czas wizyty profesora w Polsce zbiegł się z kolejną odsłonąświatowego kryzysu finansowego, spotkanie zostało zdominowanerozważaniami dotyczącymi przyczyn i możliwych scenariuszy rozwojusytuacji. Niniejszy artykuł ma na celu przedstawienie głównych spostrzeżeńdotyczących Polski oraz pokazanie głównych przyczyn kryzysu, które przedstawiłprofesor Stiglitz.

Kierownictwo PTE i prof. T. Kowalik.

Olimpijczycy na konferencji.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 8

Page 9: Biuletyn PTE nr 2/2009

uczestnictwa w funduszach, wróżąc duże zyski. Po-wstało zjawisko określane „owczym pędem” lub zja-wiskiem „kuli śnieżnej”. W zjawisku tym następujeproces naśladowania jednych przez drugich. Jeśliwszyscy kupują jednostki uczestnictwa, kupię i ja,w końcu aż tyle osób nie może się mylić. Teraz na-tomiast mamy odwrócenie sytuacji: ponieważwszyscy sprzedają, sprzedam i ja,bo stracę jeszczewięcej. Zatem można powiedzieć, że grozi nambardziej kryzys „psychologiczny” niż „fizyczny”.

Za tym, że nie zagraża Polsce kryzys „fizyczny”,przemawia również fakt, że polskie przedsiębior-stwa są w dobrej sytuacji. Uczestnicy spotkaniaz profesorem Stiglitzem stwierdzili, że obecnie pol-skie firmy mają wolne środki pieniężne, które mogąprzeznaczyć na akwizycję innych podmiotów.Sprzyja temu także wycena rynkowa firm, którasprawia, że większość podmiotów jest „przece-niona”. Na potencjalne cele akwizycyjne szczególnąuwagę powinni zwrócić inwestorzy strategiczni. Obecna sytuacja na rynkach może więc okazać siędużą szansą dla niektórych przedsiębiorstw. Oczy-wiście, nie dotyczy to wszystkich przedsiębiorstw,bowiem są też mocno zlewarowane. Sytuacja tychprzedsiębiorstw wydaje się trudna ze względu na ro-snącą cenę pieniądza, a zatem i finansowania dzia-łalności kredytami. Będąc przy cenie pieniądza,warto zwrócić uwagę na dwa przeciwstawne proce-sy, które nastąpią. Z jednej strony będzie to poziomstóp procentowych, z drugiej natomiast – wysokośćprowizji, jakie banki narzucają na oprocentowanie.Obecnie panuje powszechny trend obniżania stópprocentowych. Analizując otoczenie Polski, możnazauważyć, że był moment, w którym oprocentowa-nie na rynku międzybankowym znacznie wzrosło(np. LIBOR był na granicy 3%). Jednak było to chwi-lowe i teraz stopy na rynku międzybankowym spa-dają (LIBOR już jest bliski granicy 2%). Jednak nakła-da się na to zwiększanie prowizji przez banki. Gro-zi to szczególnie przedsiębiorstwom, będącymw trudnej sytuacji. Banki w prowizje wkalkulowująryzyko wypłacalności przedsiębiorstwa. Dla więk-szości przedsiębiorstw wzrost prowizji może być natyle duży, że nie będzie w stanie zrównoważyćspadku oprocentowania. Analizując raporty więk-szości spółek za III kwartał 2008 r., widać znacznywzrost kosztów obsługi długu.

Powracając jednak do źródeł obecnych zawiro-wań na rynkach finansowych, warto wspomnieć,że – zdaniem profesora Stiglitza – ich głównym po-wodem jest zbyt duża deregulacja rynku finanso-wego w USA, której dokonał Alan Greenspan, po-przedni przewodniczący FED. Profesor Stiglitz określił Greenspana jako regulatora, który nie wie-rzył w regulację. Za jego kadencji poluzowano po-

litykę monetarną. Z jednej strony odbywał siętransfer pieniędzy do gospodarki, z drugiej zaś –było przyzwolenie na rozdawanie kredytów na„ładne oczy” (udzielanie przez banki kredytów bezdokładnej weryfikacji zdolności kredytowej kredy-tobiorców). Zjawisku udzielania kredytów na„masową” skalę sprzyjał również fakt pojawieniasię wielu „doradców kredytowych” na rynku. Po-nieważ mieli oni płaconą prowizję od udzielonegokredytu, bez względu na jego jakość (rozumiejącjako jakość kredytu zdolność zaciągającej go osobydo jego spłaty), starali się doradzać zaciągnięciekredytu każdemu, kogo udało im się namówić. Ogółem sektor kredytów hipotecznych, o wysokimryzyku, zwykło się określać mianem kredytów sup-rime. W ten sposób kredyty dostawały tzw. NINJA(no income, no job, no assets – osoby nieposiada-jące dochodu, pracy i majątku). Nawet jeśli danaosoba nie miała zbyt dużego pojęcia o finansach,sposób tłumaczenia był prosty. Ponieważ ceny nie-ruchomości rosną dynamicznie, na zakupie nieru-chomości nie można stracić. Na przykład, kupującnieruchomość za 100 mln USD po jakimś czasiebędzie ona warta 150 mln USD. Zatem w tym mo-mencie już się zarobiło 50 mln USD. W razie cze-go można nieruchomość sprzedać, spłacić te 100 mln USD i 50 mln USD pozostanie jako„czysty” zysk. Na pierwszy „rzut” oka wydaje się tozłotym interesem. Jednak w rzeczywistości, kiedydużo osób zaczęło mieć kłopoty ze spłatą kredy-

Biuletyn PTE nr 1/2009 9

Prof. J. Stiglitz w rozmowie z prof. E. Mączyńską, prezes PTE.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 9

Page 10: Biuletyn PTE nr 2/2009

10 Biuletyn PTE nr 1/2009

Gospodarka światowa

tów i wystawiło swoje nieruchomości na sprzedaż,ceny przestały rosnąć, a nawet zaczęły spadać.Przy okazji rynek nieruchomości stracił swoją płyn-ność. Ludzie nie mieli z czego spłacać kredytów i rozpoczął się kryzys. Teraz powstaje pytanie, ktoza ten cały bałagan ma zapłacić. Obecnie działaniarządu USA pokazują, że za kłopoty/błędy sektorafinansowego USA przyjdzie zapłacić „zwykłym obywatelom”. Powstaje zatem paradoks dziejowy,gdyż do tej pory to zazwyczaj świat finansów po-magał innym, teraz przychodzi innym pomóc świa-towi finansów. Profesor Stiglitz zadaje pytanie, czytak powinno być. Twierdzi on wręcz, że jeśli światfinansów narobił sobie kłopotów, to powinien teżza nie sam zapłacić. Poczynania amerykańskiegorządu ocenia jako nie w porządku wobec pozosta-łych obywateli. Jako przykład profesor Stiglitz po-dał przypadek, gdy prezydent USA zawetował ustawę o przyznaniu pomocy na leczenie dzieci z najuboższych rodzin, tłumacząc, że nie ma na towystarczających środków. Obecnie zaś podpisujesię pod wydaniem kwoty o wiele wyższej na po-moc bankom, które znalazły się w kłopotach finan-sowych.

Okazuje się, że podobne kłopoty mają banki eu-ropejskie, które ulokowały część swoich aktywóww kredytach suprime. Obecnie rządy, chcąc rato-wać banki przed prawdopodobnym bankructwem,oferują im pomoc, a niekiedy nawet nacjonalizują.Tutaj należy zadać pytanie: czy to oznacza, że ka-pitalizm nie zdał egzaminu? Można również śmia-ło stwierdzić, że obecny kryzys będzie poważnymargumentem w dyskusji, od zawsze prowadzonejprzez ekonomistów, dotyczącej obecności państwaw gospodarce. Można powiedzieć, że tutaj ukształ-towały się dwa generalne nurty. Jeden z nich opo-wiada się za pełnym liberalizmem w gospodarce.Jego reprezentantami były takie wybitne osobis-tości, jak Milton Friedman czy Adam Smith. Twier-dzili oni, że głównym winowajcom wszelkich nie-dostosowań/nierównowag w gospodarce jest pań-stwo. Zwolennicy tej szkoły twierdzą, że istniejecoś takiego, jak niewidzialna ręka rynku, która za-wsze doprowadzi rynek do równowagi. Z drugiejstrony, mieliśmy reprezentantów szkoły, twierdzą-cej, że aby mogło być możliwe osiągnięcie równo-wagi długookresowej, w gospodarce niezbędnajest obecność państwa, jako „stróża” równowagi.Taki tok myślenia reprezentowali John MaynardKeynes czy Karol Marks (oczywiście, nie możnatych dwóch postaci sobie równać, jednak jakowspólny dla nich postulat można uznać obecnośćpaństwa w gospodarce). Analizując dotychczasowekryzysy, można zauważyć, że zawsze przy ichokazji powraca dyskusja, co lepsze dla gospodarki.

Czy lepiej zmarginalizować rolę państwa w gospo-darce czy wręcz przeciwnie – rolę tę zwiększyć,aby gospodarka wyszła z kryzysu (lub przeszłaprzez niego w jak najbardziej łagodny sposób).W czasie obecnego kryzysu zdaje się, że przeważapogląd, że bez państwa gospodarka nie da sobierady. Już nawet polski rząd proponuje pakiet anty-kryzysowy. Co ciekawe, proponuje go rząd prowa-dzony przez partię, która dotychczas była postrze-gana jako zwolennik liberalnego podejścia do go-spodarki.

Z rozważań na spotkaniu z profesorem Stiglit-zem wynika, że niekoniecznie kapitalizm nie zdałegzaminu. Tutaj zawiniły czynniki instytucjonalne,które należy tak poprawić, by w przyszłości podo-bne sytuacje się nie zdarzały. W przypadku Polskiproblem jest bardziej skomplikowany. Co możebowiem zrobić kraj, aby unikać kryzysu „psycho-logicznego”, kryzysu zaufania? Śmiało możnastwierdzić, że jedynym lekarstwem dla Polski jestspokój – tylko niepoddanie się panice i zdrowyrozsądek może dać szansę na łagodne przejścieprzez ogólnoświatowy kryzys finansowy. Kryzys, poktórym już nic nie będzie takie same...

Marcin Dwórznik

Autor jest doktorantem na Wydziale Nauk Ekonomicz-nych Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem Klubu Olimpijczyka Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 10

Page 11: Biuletyn PTE nr 2/2009

Czwartki u ekonomistów

Andrzej Muszyński

Kryzys tym się charakteryzuje, że zaskakuje i niszczy, przy czym jego skutki widoczne są„dziś” i będą stopniowo pojawiały w przyszłości.

Pytanie o strategię rozwoju kraju i UE jednocześniejest w tych okolicznościach nie tylko obiektywnie uza-sadnione, ale i konieczne, a kierunki poszukiwania od-powiedzi są wielostronnie uwarunkowane i zależne odzaangażowania społecznych partnerów planowaniastrategicznego.

W związku z debatą w PTE o strategii wobec kry-zysu zauważyłem, że zaproponowany przez rząd RPmechanizm dynamizacji procesów rozwojowych, opi-sany w ramach krajowego programu reform, wymagaszczególnego podejścia do aktywności społecznej, in-westowania i roli kapitału społecznego w procesachrozwojowych. Owo szczególne podejście wymagaprzede wszystkim mobilizacji sił i struktur – w tym gospodarczych i społecznych. Wymaga też nowegorozwiązania organizacyjnego – innowacji. Innowacyj-ność w sytuacjach kryzysowych ma tę właściwość, żemoże konstruktywnie służyć zarówno ograniczeniuskutków kryzysu, jak i procesom rozwojowym.

Organizacja dyskusjii programowanie odbudowy

zaufania

Powszechnie wiadomo, że w procesie reagowaniaantykryzysowego warto mieć „sztab” i „rezerwy”. Po-nieważ kryzys zaskakuje, przy pierwszych prognozachostrzegawczych identyfikacja jego natury i mechaniz-mów destrukcyjnych jest niezwykle trudna. W przy-padku kryzysów finansowych najtrudniejszy do opano-wania jest spadek zaufania społecznego do banków, in-stytucji finansowych i szeroko rozumianego „systemurynkowego”. Już w czasie kryzysu wzrasta zapotrzebo-wanie na aktywność nauki, państwa, samorządów i or-ganizacji społecznych. Inicjowanie procesu odbudowyzaufania przez państwo i organizacje międzynarodowejest w tym przypadku szczególnie istotne. W budowa-niu narodowych programów odbudowy zaufania war-

to zatem od początku reagowania antykryzysowegowykorzystać udział przedstawicieli różnych uczestni-ków społecznego procesu gospodarowania. Z jednejstrony tych, którzy robią praktycznie strategie narodo-we i organizują proces realizacji celów strategicznych,a z drugiej tych, którzy praktycznie zajmują się progno-zami makroekonomicznymi.

Sadzę, że to jest dobry pomysł, żeby produktem każdego spotkania o strategii i programach strategi-cznych, przynajmniej raz do roku był raport, podobniejak robiła to przez wiele lat Rada StrategiiSpołeczno-Gospodarczej przy Radzie Ministrów. Ideałem byłoby zmierzanie w kierunku analizy syste-mowej, która wskazywałaby konieczne regulacje, uwzględniające szeroko rozumiane bezpieczeństwo w procesie programowania oraz współzależności po-między głównymi elementami i procesami planowaniastrategicznego. Praktycznie oznacza to badania spo-sobu współdziałania instytucji i osób odpowiedzial-nych za strategię społeczno-gospodarczą.

Dziś dla zarządzających, programujących i regu-lujących proces rozwoju gospodarki najistotniejszesą obserwacje i analizy systemowe głównych proce-sów, zwłaszcza globalizacji, liberalizacji, regionaliza-cji, eksploatacji, ochrony środowiska, wzrostu go-spodarczego i postępu naukowo-technicznego. Z pozycji warunków życia i rozwoju człowieka istot-ne są systemy regulacyjne, zarówno pieniężne, jaki energii i ekologii itp. Pozostaje problem, czy i jakstrategia rozwoju kraju ma stymulować zmiany re-gionalne i sektorowe oraz przekształcenia organi-zacyjno-własnościowe, architektoniczno-urbanis-tyczne i przyrodnicze. Nadal strategie sektorowei regionalne nie są odpowiednio skoordynowane. Bra-kuje też ocen wpływu restrukturyzacji sektorowych naregiony w ujęciu przestrzennym, przyrodniczym i spo-łecznym, choć takie regiony, jak np. dolnośląski czylubuski wypracowały już pewne sposoby koordynacjiswoich strategii z celami strategii rozwoju kraju.

W sumie, wielość tzw. narodowych i międzynaro-dowych programów na rzecz strategii lizbońskiej UEutrudnia uplasowanie relacji Polska – UE – świat w ra-

W kierunku spójnej strategiiW okresie burzliwych zmian w gospodarce światowej i dyskusji o światowymkryzysie finansowym warto poszukać odpowiedzi na pytanie,czy „Strategia rozwoju kraju 2007–2015” oraz krajowy program reformna lata 2008–2011 na rzecz strategii lizbońskiej UE tworzą odpowiednie postawydla rozwoju naszego kraju i skutecznego reagowania antykryzysowego.

Biuletyn PTE nr 1/2009 11

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 11

Page 12: Biuletyn PTE nr 2/2009

12 Biuletyn PTE nr 1/2009

Czwartki u ekonomistów

porcie oceniającym strategię rozwoju kraju, który obejmowałby ostrzeganie przed szeroko rozumiany-mi zagrożeniami, w tym terrorystycznymi, klęskamiżywiołowymi, kryzysami i wojnami.

Współpraca z UE i światemW różnych instytucjach międzynarodowych, zagra-

nicznych i krajowych były, są i będą opracowywaneróżne strategie o ograniczonym zasięgu, w tym sekto-rowe i regionalne.

Analizy i „Raport..”, o którym mówię, zmierzałyby w kierunku znajdowania drogi do racjonalnego kon-sensusu między prognostami, planistami i analitykamisystemów, przy założeniu, że główni uczestnicy społe-cznego procesu gospodarowania „dziś” posługują sięróżnymi strategiami i różnymi systemami wczesnego ostrzegania. W dłuższej perspektywie istotne jesttakże zastanowienie się nad stworzeniem odpowie-dniego rozwiązania instytucjonalnego, gwarantują-cego – z jednej strony – ciągłość prac nad prognozamii tego rodzaju raportami, a z drugiej – niepodlegające-go nadmiernie krótkookresowym presjom politycznym.

Dziś, gdy na kryzys gospodarczy nakłada się spadekzaufania społecznego, także w Polsce konieczne jest ta-kie instytucjonalne rozwiązanie „antykryzysowe”, któ-re – zorganizowane na bazie sztabu antykryzysowego z udziałem społecznych partnerów i organizacji poza-rządowych – pozwoli wyzwolić inicjatywy społeczne o charakterze stabilizującym i prorozwojowym.

Zaznaczam, że generalnie jestem przeciwny mnoże-niu instytucji. Warto jednak przypomnieć, że w okresiepowodzi 1997 r. prezes Rady Ministrów powołał odpo-wiednią radę i zainicjował narodowy program odbu-dowy i rozwoju. Polskie Towarzystwo Ekonomiczne,które miałem zaszczyt reprezentować w tej radzie, za-proponowało m.in. uruchomienie międzynarodowegoprogramu regulacji drogi wodnej Odry i przystosowa-nie infrastruktury do skutecznego reagowania antykry-zysowego w przyszłości.

Na tym tle krajowy program reform „na dziś” masens wtedy, gdy zostaną uruchomione społeczne środ-ki odbudowy zaufania – najpierw narodowego, a na-stępnie międzynarodowego programu stabilizacji. I niechodzi tu tylko o służebną rolę systemu politycznegowobec społeczeństwa czy pełniejsze wykorzystanie ka-pitału społecznego. Chodzi także o zmianę podejściado budowania strategii narodowych, w ramach które-go obok kreatywnej roli nauki i ekonomicznej roli pań-stwa istotna staje się „antykryzysowa” rola samorzą-dów i organizacji pozarządowych. Interdyscyplinarnerozpoznawanie skutków kryzysu powinno poprzedzaćdyskusję nad całym krajowym programem reform.W Polsce, na przykład, zamiast tworzyć kolejną no-wą radę ds. nauki i innowacji, warto zastanowić się,jak np. wzmocnić organizacje nauki przez lepszewykorzystanie dorobku i zdolności stowarzyszeń i towarzystw naukowych oraz istniejących już „rad”,np. Rady Towarzystw Naukowych przy PrezydiumPolskiej Akademii Nauk.

Rekomendacje na ,,dziś’’i ich użyteczność

Dziś obok rzetelnej diagnozy konieczna jest rzetelnadebata społeczna. Wracając do relacji: strategia – ana-lizy – prognozy – raport – zmiany strategiczne wartopodkreślić, że w społecznej gospodarce rynkowej planstrategiczny ma charakter informacyjny i jednocześniespełnia rolę porządkującą dla organicznych procesówplanowania rozwoju. Ma to być zatem uporządkowa-ny, kierunkujący dokument narodowy dla wszystkichuczestników społecznego procesu gospodarowania,wnoszący konkretne wartości do procesu europejskie-go myślenia strategicznego a strategii lizbońskiej UEszczególnie.

„Systemy” analiz, obserwacji i pomiaru oraz wczes-nego ostrzegania w wielu krajach są oparte na podej-ściu holistycznym lub co najmniej systemowym. Majązatem naturę organiczną, jako część w ramach„całości” nazywanej systemem planowania rozwoju.W konsekwencji warto przyjąć, że autorem wiodącychraportów o strategii społeczno-gospodarczej nie po-winna być typowa instytucja rządowa, resortowaczy inna, podobna, „zawieszona” tylko przy jednejinstytucji państwowej. Powinna nim być instytucja„wielokontekstowa” i dobrze zorganizowana (nauka,państwo, samorządy, izby, organizacje pozarządowe,organizacje pracodawców, pracowników świata finan-sów). RSSG była otwarta na te organizacje, ale jej bazabyła nieco inna.

Można do niej wrócić bez wymyślania czegoś no-wego. Można też pomyśleć o jakimś rozwiązaniudualnym, z modułem alternatywnego planowaniastrategicznego.

Prof. Andrzej Wernik i prof. Barbara Błaszczyk.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 12

Page 13: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 13

Prognozy

Myślenie alternatywne jest potrzebne. Oczywiście,w relacjach problem – posiedzenie – raport = reko-mendacje należy poszukiwać rozwiązania lepszego odpoprzedniego – na bazie RSSG, uwzględniającego za-równo jej dorobek, jak i jej słabości. Niewątpliwie, pozaprzestaniu działalności RSSG oraz likwidacji Rządo-wego Centrum Studiów Strategicznych coraz bardziejwidać, że popełniono bardzo poważny błąd w organi-zacji wczesnego ostrzegania i w samym radzeniu stra-tegicznym.

Społeczeństwu, społecznościom regionalnym, sa-morządom, instytutom, izbom i stowarzyszeniomdziś brakuje zarówno „w miarę niezależnej” instytu-cji zdolnej do wpływania na skoordynowanie róż-nych strategii resortowych, sektorowych i regional-nych, jak i dobrej diagnozy, uwzględniającej ocenęzdolności organicznych społeczności lokalnych.

Taki stan powoduje, że zbyt długi jest okres nie-pewności, który staje się szczególnie dotkliwy w sy-

tuacji kryzysowej. Racjonalnym rozwiązaniem było-by zatem intensywniejsze diagnozowanie sytuacjii regulacji oraz szybkie powołanie Sztabu Planowa-nia Antykryzysowego, ale w szerszej formule, np.Rady Gabinetowej lub prezesa RM z udziałem NBP,KNF, nauki oraz instytucji pożytku publicznego i za-ufania społecznego.

Droga do spójnej strategii jest długa, żmudna i wyboista. Często, niestety, kosztowna. Ważne jest,aby efekt netto zmian był dodatni. W tym kierunkuzmierzają zaproponowane rozwiązania instytucjo-nalne.

Andrzej MuszyńskiAutor jest obecnie ekspertem Polskiego Towarzystwa Ekono-micznego oraz członkiem zarządu Klubu Przedsiębiorcówi Ekspertów przy Zarządzie Krajowym PTE.Niniejszy tekst jest rozszerzoną wersją wystąpienia na kon-wersatorium Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego z cyklu,,Czwartki u ekonomistów’’ pt. ,,Strategia wobec kryzysu –jakich zmian potrzebujemy dziś i jutro’’?

Koniunktura w gospodarce polskiejw I kwartale 2009

Na początku I kwartału 2009 barometr IRG SGHprzyjął wartość ujemną – 27,8 pkt., mniejsząo 15 pkt. niż w IV kwartale 2008. W stosun-

ku do I kwartału 2008 różnica jest jeszcze większa –przekracza 30 punktów. Tak duże spadki wartościbarometru wskazują na wyraźne załamanie koniun-ktury. Kryzys w sferze realnej gospodarki rozprze-

strzenia się. Pogorszenie koniunktury odnotowanowe wszystkich dziedzinach uwzględnianych w syn-tetycznym mierniku kondycji gospodarki polskiej,jakim jest barometr IRG SGH. Wyrazem tego są re-kordowo wysokie spadki wartości wskaźnikówkoniunktury w poszczególnych branżach w okresierocznym.

E. Adamowicz, J. Klimkowska

Barometr koniunktury IRG SGH

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 13

Page 14: Biuletyn PTE nr 2/2009

Prognozy

14 Biuletyn PTE nr 1/2009

Cena profesjonalizmu

Rzeczywisty profesjonalizm w prognozowa-niu nie sprowadza się do modeli polegają-cych na prostym przenoszeniu doświadczeń

z przeszłości do przyszłości. Istotna staje się anali-za błędu w prognozie oraz jego przyczyn. Wszyst-ko to powinno prowadzić – krok po kroku – dozmniejszenia nietrafności prognoz oraz do znajdo-wania właściwego lekarstwa na kryzys.

Impuls zewnętrznyMarnym pocieszeniem okazały się próby uspo-

kajania, że znajdujemy się w bezpiecznej zatoce,która ustrzeże od zagrożeń spowodowanych kry-zysem finansowym. Ceną płaconą za brak realiz-mu jest opóźnienie w przygotowaniu i wdrożeniupakietów antykryzysowych. Brak konsolidacji głó-wnych ośrodków decyzyjnych w odpieraniu kry-zysu naraża rzekomo bezpieczną zatokę na dłuż-sze i boleśniejsze przeżywanie kryzysu i jego na-stępstw.

Paweł Durjasz z PZU: Uderzenie światowegokryzysu finansowego spowodowało całą serię we-ryfikacji prognoz makroekonomicznych w ostat-nich miesiącach. Niestety, w kierunku scenariuszycoraz bardziej pesymistycznych. Wyniki badańkoniunktury i realne dane gospodarcze, napływa-jące ostatnio z krajów rozwiniętych gospodarczo,były dramatycznie złe. Widać już, że obecna rece-sja, która w dodatku jest zsynchronizowana, bę-dzie najprawdopodobniej jedną z najgłębszych podrugiej wojnie światowej. W gospodarce Niemiec– jakże istotnej dla Polski – recesja ta może byćnawet najbardziej dotkliwa w powojennej historii.Spadku PKB można spodziewać się także w przy-szłym roku w gospodarkach coraz ważniejszych ostatnio dla Polski partnerów z Europy Centralneji Wschodniej – m.in. w Czechach, na Węgrzechczy na Ukrainie. W Rosji dojdzie do silnego osła-bienia dynamiki PKB.

Wobec tak silnego zewnętrznego impulsu kryzy-sowego nie można się – moim zdaniem – łudzić, że

W prognozowaniu wzrósł obszar zjawisk nieprzewidywalnych.Takich, o których ,,nie wiedzieliśmy, że nie wiemy”. Najgorszą rzeczą jestnie wiedzieć, że się nie wie.

Marek Misiak

Największe pogorszenie koniunktury w skali rokuzanotowano w transporcie* samochodowym.Wartość wskaźnika koniunktury w tym sektorzezmniejszyła się o ponad 50 pkt. Kolejną dziedzinągospodarki, w której odnotowano rekordowy w ska-li roku spadek wartości wskaźnika koniunktury jestprzemysł przetwórczy: spadek przekroczył 35 pun-któw. Istotnie pogorszyła się też kondycja gospo-darstw domowych. Wskaźnik kondycji gospodarstwdomowych w ciągu roku stracił prawie 30 punktów.Znaczne pogorszenie koniunktury nastąpiło takżew budownictwie, sektorze bankowym i rolnictwie.Stosunkowo mniejszy roczny spadek wskaźnikakoniunktury odnotowano w handlu. W dalszym cią-gu obserwujemy narastanie pesymizmu zarównowśród przedsiębiorców, jak i konsumentów. Re-spondenci coraz bardziej negatywnie oceniają kon-dycję polskiej gospodarki.

W skali miesiąca – dotyczy badania koniunkturyw przemyśle – jak i w skali kwartału – pozostałe ba-dania – spadki wartości wskaźników koniunktury sąnieco mniejsze.

Uwzględniając zarówno tendencje rozwojowew poszczególnych dziedzinach gospodarki, jak i na-silanie się pesymistycznych nastrojów wśród ucze-stników działalności gospodarczej, przewidujemydalsze pogarszanie się koniunktury w polskiej gos-podarce, a tym samym dalsze spadki wartości baro-metru IRG SGH. Biorąc pod uwagę nieśmiało opty-mistyczne przewidywania respondentów, dotyczącenajbliższych miesięcy, możemy spodziewać się pew-nego spowolnienia dynamiki spadków w II kwartale.Być może, będą one mniejsze niż obecnie ze wzglę-du na pozytywne oddziaływanie czynników sezono-wych w tym okresie. Jednak nie spodziewamy się,by oddziaływanie czynników sezonowych było sil-niejsze niż oddziaływanie czynników cyklicznych.W kolejnych kwartałach bieżącego roku oczekuje-my dalszego spowolnienia aktywności w polskiej gos-podarce.

E. Adamowicz, J. Klimkowska

* Badanie koniunktury w transporcie prowadzone jestprzez Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 14

Page 15: Biuletyn PTE nr 2/2009

spowolnienie tempa wzrostu PKB w Polsce będziełagodne. Wyniki badań koniunktury (m.in. PMI,GUS) gwałtownie i głęboko się ostatnio pogorszyły,silnie spadła produkcja przemysłowa. Powodemproblemów w przemyśle było z początku pogorsze-nie perspektyw eksportu, ale obecnie widać takżesymptomy ograniczania popytu krajowego. (...)

P. Durjasz ocenia, że nie uda się uniknąć ich ab-solutnego spadku – zarówno w 2009, jak i 2010 r.Silny spadek dynamiki inwestycji – z ponad 15%r/r do 3,5% r/r – nastąpił już w III kw. 2008 r., je-szcze przed ujawnieniem się następstw światowe-go kryzysu finansowego. Cykl inwestycyjny w Pol-sce i tak znajdował się już w dojrzałej fazie. Naj-większy regres dotknie zapewne inwestycje mie-szkaniowe, ale wobec silnego pogorszenia per-spektyw popytu, gorszej sytuacji finansowej, trud-niejszego finansowania, obniżą się zapewne takżeinne inwestycje sektora prywatnego. W tej sytua-cji nawet kilkunastoprocentowy wzrost inwestycjiinfrastrukturalnych, współfinansowanych środka-mi UE, może nie wystarczyć, by utrzymać dodat-nią dynamikę inwestycji. Dynamika popytu kon-sumpcyjnego będzie zapewne obniżać się stop-niowo, stabilizując nieco PKB. Jednak w warun-kach ogólnoświatowej recesji i wyraźnego wzrostubezrobocia w Polsce, także dynamika popytu kon-sumpcyjnego zapewne wyraźnie zwolni, pomimoobniżki stawek PIT i indeksacji, świadczeń społe-cznych, a także spadku inflacji, podtrzymującegodynamikę realnych dochodów do dyspozycji1.

Prof. Witold Orłowski pisze o dwóch możliwychscenariuszach: Stany Zjednoczone i zachodnia Eu-ropa wpadły w silną recesję, której skalai okres trwania są nieznane. Może, oczywiście,podobnie jak to zazwyczaj bywało w minionympółwieczu, skończyć się na 2–3 kwartałach, poktórych nastąpi wyraźne odbicie. W takiej sytuacjizapewne świat wkrótce znów zetknąłby się z groź-bą wysokiej inflacji, wymuszającą silne podwyżkistóp procentowych. Ale możliwy też jest,,scenariusz japoński”, czyli długotrwały (kilkulet-ni?) okres stagnacji, połączony ze zjawiskami de-flacyjnymi. Niezależnie od odpowiedzi na pyta-nie o przebieg obecnej recesji, nie ulega wątpli-wości, że przez najbliższe kilka lat Polska musi li-czyć się z bardziej lub mniej niekorzystnym oto-czeniem zewnętrznym.

Kanał kredytowyObecne spowolnienie gospodarcze – według

P. Durjasza – to nie tylko produkt gwałtownegopogorszenia zewnętrznych uwarunkowań koniun-ktury. W Polsce także wytworzyła się luka pomię-

dzy wzrostem kredytów i depozytów, polski sys-tem finansowy także został ,,zarażony” sympto-mem globalnego ,,delewarowania”. Mimo pewnejpoprawy sytuacji, rynek pieniężny nadal nie dzia-ła normalnie. Banki niechętnie pożyczają sobiepieniądze. Zaostrzyły także wyraźnie warunki udzie-lania kredytów podmiotom gospodarczym i gospo-darstwom domowym. Ustał dopływ kredytów za-granicznych, a inwestorzy portfelowi w IV kwartalewycofywali się z polskiego rynku finansowego.Trudno jest jeszcze ocenić skalę redukcji dynami-ki kredytu dla gospodarki w przyszłym roku i wpływtego zjawiska na wzrost gospodarczy. Jest to je-dnak poważne zagrożenie – zwłaszcza dla konty-nuacji wzrostu inwestycji.

Prof. Jan Przystupa z IBRKiK wylicza następują-ce czynniki wpływające na wyhamowanie dyna-miki kredytów:� mniejsze niż w przeszłości możliwości finanso-

wania się banku-córki w banku-matce; � utrata zaufania banków do siebie nawzajem,

przejawiająca się ograniczaniem transakcji narynku pieniężnym, prowadząca do wzrostu ko-sztów finansowania działalności kredytowej ban-ków (droższe środki na rynku pieniężnym,ewentualny wzrost oprocentowania depozytów),co wywoła konieczność podniesienia oprocento-wania kredytów i spadek popytu na nie;

� ucieczka od akcji (giełda nie będzie dobrymźródłem pozyskiwania kapitału).Jego zdaniem, najbardziej ucierpią kredyty hi-

poteczne i małe przedsiębiorstwa, zdecydowaniebardziej wrażliwe na szok kredytowy niż przedsię-biorstwa większe.

Zdaniem Łukasza Tarnawy, dyrektora Biura Ana-liz i Strategii PKO BP – przed polskimi władzamistoją dwa główne zadania w 2009 r.: zaktywizo-wanie wykorzystania funduszów unijnych, szcze-gólnie w zakresie dużych projektów inwestycyj-nych, oraz łagodzenie (między innymi poprzezsystem gwarancji) negatywnego wpływu globalne-go kryzysu na krajowy sektor bankowy.

Większość ekspertów uważa, że jednym z re-mediów powinna być zdecydowana zmiana nasta-wienia w polityce pieniężnej na ekspansywne.Także aktywna polityka banku centralnego, pro-wadząca do zwiększenia płynności banków. Róż-nice zdań dotyczą warunkującej to restrykcyjnejpolityki fiskalnej. Dylematem polityki gospodar-czej jest zapewnienie warunków możliwie wczes-nego wejścia do strefy euro, a to wymaga międzyinnymi wypełnienia kryterium fiskalnego. Z dru-giej strony, bez zasilenia z budżetu trudno prefi-nansować wykorzystanie środków z UE orazwspierać realizację celów strategii lizbońskiej.

Biuletyn PTE nr 1/2009 15

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 15

Page 16: Biuletyn PTE nr 2/2009

16 Biuletyn PTE nr 1/2009

Prognozy

Złoty środek

Progności w większości odcinają się od skraj-nych rekomendacji neoliberalnych i populisty-cznych. Według prof. Władysława Welfego, w po-lityce wewnętrznej może grozić nawrót do konser-watywnej polityki fiskalnej i pieniężnej. W ich re-zultacie mogłoby nastąpić znaczące ograniczeniepopytu krajowego, przede wszystkim inwestycyj-nego. Doprowadziłoby to do spadku tempa wzro-stu gospodarczego (w skrajnym przypadku do 1–2proc. rocznie), a równolegle do wzrostu deficytufinansów publicznych, a w ślad za tym do odsu-nięcia perspektywy konwergencji. Z drugiej stro-ny, może wystąpić groźba prowadzenia polityki o orientacji populistycznej. Szybki przyrost popytukrajowego, wywołany m.in. wysokimi przyrostamiwynagrodzeń lub nadmierną ekspansją kredyto-wą, mógłby prowadzić do zachwiania równowagirynkowej, połączonej ze znaczną presją inflacyj-ną. Wywołałoby to groźbę spadku dynamiki PKB,a w ślad za tym – wzrostu długu publicznego, a nawet kryzysu finansów publicznych.

Z rekomendacją tą zgodziłoby się z pewnościąwielu polityków. Zarówno z koalicji, jak i z opozy-cji. Inna sprawa, jak większość z nich wyobrażasobie w praktyce wybór tego „złotego środka”.

Prognoza przedstawiona przez prof. W. Welfegoopiera się na założeniu, iż rząd będzie prowadzićantykryzysową politykę ekonomiczną, przy bar-dziej aktywnej polityce pieniężnej. Wymagać tobędzie systematycznego wspierania działalnościinwestycyjnej w polityce fiskalnej, a także silnegopromowania eksportu. Z drugiej strony, zajdziepotrzeba zdecydowanego popierania aktywnościnaukowo-badawczej, m.in. przez systematycznepodnoszenie nakładów na B+R do poziomu reko-mendowanego przez UE oraz stwarzanie warun-ków dla szybszego rozwoju kapitału wiedzy.

AntidotumKonsekwencją osłabienia tempa wzrostu go-

spodarczego będzie pogorszenie sytuacji na rynkupracy. W celu poprawy konkurencyjności – piszeTadeusz Chrościcki – i utrzymania się na rynkuprzedsiębiorcy dążyć będą do ograniczania ko-sztów osobowych, minimalizując nie tylko poziomwynagrodzeń, ale głównie stan osobowy załóg.Do tego dojdzie powrót z emigracji zarobkowejosób, które na skutek globalnej dekoniunkturystraciły za granicą możliwości zatrudnienia. Z dru-giej strony, dopuściliśmy w tym roku do odejściaz rynku pracy 250 tysięcy osób na wcześniejszeemerytury. Deklaracje o aktywnym społeczeństwie

pozostają w sferze zapowiedzi. Pod względem ak-tywności zawodowej lokujemy się na jednymz ostatnich miejsc w UE-27.

Antidotum powinna być poprawa warunkówdziałalności gospodarczej. W zaktualizowanym w końcu grudnia 2008 r. programie konwergencjipisze się o działaniach ograniczających przeszko-dy w rozwoju przedsiębiorczości. Zalicza się donich przede wszystkim redukcję obciążeń admini-stracyjnych, uproszczenie zasad podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej oraz po-prawę funkcjonowania sądownictwa. Realizowa-ne mają być również zadania związane z rozwo-jem współpracy sektora publicznego i prywatnego(szczególnie w formie partnerstwa publiczno-prywatnego) oraz wspieraniem innowacyjności i przedsiębiorczości. Będą one także sprzyjały po-budzaniu inwestycji. Równocześnie mają byćwdrażane zmiany w administracji rządowej i sa-morządowej, wpływające na zwiększenie spraw-ności funkcjonowania administracji publicznej.

Tylko przyklasnąć. Mimo podobnych deklaracji,zgłaszanych przez wiele poprzednich rządów, w rankingach BŚ i innych instytucji międzynarodo-wych Polska zajmuje wciąż poślednie miejsce. Po-prawa warunków działalności gospodarczej to –według prof. Krystyny Strzały z UG – „palące” za-lecenie dla polityki gospodarczej. Z kolei TadeuszChrościcki apeluje o uproszczenie wszelkich pro-cedur związanych z rozdzielaniem środków unij-nych. Powinno to pobudzić inwestycje infrastruk-turalne, finansowane z funduszy strukturalnychi Funduszu Spójności, których wykorzystanie dale-ko odbiega od oczekiwań.

Jak zmieniane są prognozy PKB,inwestycji i eksportu?

Z ostatnio aktualizowanych prognoz wynika, żejeśli 2008 r. zamknie się względnie dobrze, to głó-wnie dzięki I półroczu. Drugie półrocze, w tymzwłaszcza IV kw. 2008 r., były już dużo gorsze.Źle zapowiada się cały 2009 r., a zwłaszcza jegopierwsze półrocze. Drugie półrocze 2009 r. i 2010 r. mogą być już trochę lepsze od I półro-cza 2009 r., ale występuje poważne ryzyko, żenie będą lepsze.

W 2008 r. wszyscy autorzy prognoz sukcesy-wnie obniżali prognozowany wzrost PKB na2009 r. i lata następne. IBnGR obniżył prognozo-wane tempo wzrostu PKB na 2009 r. z 5,1 proc.do 3,9 proc., CASE z 4,9 proc. do 3,4%, NBPz 4,7 proc. do 2,8 proc. W podobnym kierunkuzmieniały swoje prognozy dla Polski KE, MFWi OECD.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 16

Page 17: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 17

Średni wskaźnik prognozowanego na 2009 r.tempa wzrostu PKB ośmiu ekspertów RK (publiku-jących swoje prognozy w miesięczniku ,,RynekKapitałowy” i w portalu www.pte.pl2 spadł w gru-dniu w porównaniu z październikiem 2008 r. ze104,6 proc. do 102,3 proc.

Szczególnie głębokie zmiany występowaływ prognozie inwestycji (nakłady brutto na środkitrwale). IBnGR obniżył prognozowane tempowzrostu inwestycji na 2009 r. z 17,1 proc. do 8,1proc., CASE z 8,0 proc. do 0,0%, NBP z 12,6 proc.do 4,3 proc. W podobnym kierunku zmieniałyswoje prognozy dla Polski KE, MFW i OECD.

Średni wskaźnik wzrostu prognozowanychinwestycji na 2009 r. przez ośmiu ekspertów RKspadł w grudniu w porównaniu z październikiem2008 r. z 10,6 proc. do 0,3 proc.

Paweł Durjasz ocenia, że nie uda się uniknąćabsolutnego spadku inwestycji – zarówno w 2009, jak i w 2010 r. Silny spadek dynamiki in-westycji – z ponad 15% r/r do 3,5% r/r – nastą-pił już w III kw. 2008 r., jeszcze przed ujawnie-niem się następstw światowego kryzysu finansowe-go. Cykl inwestycyjny w Polsce i tak znajdował sięjuż w dojrzałej fazie. Największy regres dotkniezapewne inwestycje mieszkaniowe, ale wobecsilnego pogorszenia perspektyw popytu, gorszejsytuacji finansowej, trudniejszego finansowania,obniżą się zapewne także inne inwestycje sekto-ra prywatnego. W tej sytuacji nawet kilkunasto-procentowy wzrost inwestycji infrastruktural-nych, współfinansowanych środkami z UE, możenie wystarczyć, by utrzymać dodatnią dynamikęinwestycji.

W prognozach oficjalnych i niezależnych, krajo-wych i zagranicznych, znacząco obniżane są wskaź-niki dynamiki eksportu i importu (z reguły głębiejeksportu niż importu). W niektórych przypadkach(Przystupa, Tarnawa2) eksport wcześniej rosnący (w prognozach na 2009 r.) – spada. Import też, ale z reguły wolniej. Spadają bezpośrednie inwestycjezagraniczne i ich udział w finansowaniu salda obro-tów bieżących bilansu płatniczego.

W relatywnie najmniej pesymistycznej progno-zie prof. W. Welfego spowolnienie wzrostu aktyw-ności gospodarczej w krajach UE pociągnęło zasobą w 2008 r. spadek stopy wzrostu eksportu do8%, a spodziewany jest dalszy jego spadek do 5%w 2009 r. W wariancie pesymistycznym nie moż-na wykluczyć jego spadku do 1–2% rocznie. Prof. W. Welfe spodziewa się, że dynamika eks-portu ustabilizuje się na podobnym poziomie w roku 2010, a następnie wzrośnie do poziomu10–11% w latach 2012–2013. Prof. W. Welfe pro-gnozuje jednocześnie utrzymywanie się wysokie-

go tempa importu i pogorszenie salda bilansu han-dlowego oraz salda obrotów bieżących.

BezrobocieW pochodzących sprzed IV kw. 2008 r. progno-

zach (oficjalnych i niezależnych) na koniec 2009 r.bezrobocie znacznie się obniżało. W prognozachz IV kw. 2008 r. przeważnie rośnie.

Średni wskaźnik prognozowanej na koniec2009 r. stopy bezrobocia rejestrowanego ośmiuekspertów RK wzrósł w grudniu w porównaniu z październikiem 2008 r. z 8,5 proc. do 10,3 proc.

Inaczej z inflacją. W pochodzących sprzed IV kw. 2008 r. prognozach (oficjalnych i niezależ-nych) na 2009 r. inflacja obniżała się nieznacznie.W prognozach z IV kw. 2008 r. – znacząco.

Średni wskaźnik prognozowanego na 2009 r.wzrostu cen konsumpcyjnych (CPI) ośmiu eksper-tów RK spadł w grudniu 2008 r. w porównaniu z październikiem 2008 r. z 4,0 proc. do 2,7%proc.

Prof. W. Orłowski, który obniżył prognozowanyna 2009 r. wzrost inwestycji z 11,2 proc. do minus3,5, a wzrost cen konsumpcyjnych odpowiednio z 4,6% do 2,9%, pisze, że zamiast stopniowo słab-nącej dynamiki wzrostu, której towarzyszyłabystosunkowo silna presja inflacyjna (scenariusz stag-flacyjny) oczekuje dziś znacznie ostrzejszego wy-hamowania tempa rozwoju, któremu towarzyszyćbędzie opadająca presja inflacyjna.

Deficyt fiskalnySzczególnie dużo kontrowersji budzi korekta

rządowej prognozy deficytu fiskalnego i długupublicznego. Według zaktualizowanego w końcugrudnia 2008 r. programu konwergencji, celempolityki fiskalnej rządu w aspekcie aktualizacji jestredukcja deficytu fiskalnego w stopniu umożliwia-jącym bezpieczne i trwałe wypełnienie fiskalnegokryterium konwergencji. Jego konsekwentna reali-zacja pozwoli na ograniczenie akumulacji długupublicznego i redukcję jego relacji do PKB. Prowa-dzona polityka fiskalna będzie sprzyjała łagodze-niu skutków kryzysu finansowego i jego wpływuna sferę realną gospodarki. W dłuższej perspekty-wie będzie natomiast wspierała zwiększanie od-porności gospodarki na zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne. (...) Prezentowana ścieżka fiskalna,z uwagi na pogorszenie warunków zewnętrznych i wewnętrznych, mniej ambitna niż przedstawionaw aktualizacji z marca 2008 r., jest zgodna ze sta-wianym celem. W przypadku urzeczywistnieniaczynników ryzyka, mogących zagrozić jej realiza-

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 17

Page 18: Biuletyn PTE nr 2/2009

Prognozy

18 Biuletyn PTE nr 1/2009

cji, podjęte zostaną działania, mające na celu w pierwszej kolejności ograniczenie wydatkówbudżetu państwa. Dobór kategorii wydatków ob-jętych redukcją zostanie dokonany przy możliwienajmniejszym negatywnym wpływie na realizacjęzadań. (...) W 2008 r. sytuacja fiskalna w Polscepozostaje pod silnym wpływem głównie dwóchczynników: sytuacji makroekonomicznej, szcze-gólnie spowolnienia tempa wzrostu PKB, orazwprowadzanych kosztownych zmian struktural-nych (zwłaszcza kontynuowanej redukcji klina po-datkowego). Najnowsze prognozy wskazują, żew 2008 roku deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych ukształtuje się na poziomie nie-znacznie wyższym niż planowany w aktualizacji z marca 2008 r. i wyniesie 2,7% PKB. Wzrost ska-li deficytu nastąpi pomimo realizacji deficytu bu-dżetu państwa w wysokości niższej niż założonaw ustawie budżetowej na 2008 rok. Planowanyna 2009 r. deficyt sektora zdeterminowany będziegłównie przez wynik budżetu państwa. Ustawabudżetowa na 2009 r. zakłada, że deficyt budże-tu państwa nie może być wyższy niż 18,2 mld zł.Mechanizmy przewidziane w ustawie o finansachpublicznych zapewniają wykonanie deficytu natym poziomie (nawet przy gorszej sytuacji makro-ekonomicznej, skutkującej niższymi wpływamipodatkowymi). Szacuje się, że wynik sektora w 2009 r. wyniesie -2,5% PKB, a w kolejnych la-tach – w 2010 r. -2,3% PKB, w 2011 r. -1,9% PKB– z dokumentu „Program konwergencji, aktualiza-cja 2008”, str. 16 www.mf.gov.pl

Eksperci domagają się od rządu niezwłocznegoopracowania scenariusza awaryjnego z niższymiwydatkami i dochodami budżetowymi. T. Chroś-cicki uważa, że w perspektywie średniotermino-wej poważne obawy budzi pogarszanie się saldapierwotnego budżetu państwa z dodatniej warto-ści do ujemnej, co oznacza dalsze narastanie dłu-gu publicznego. Przeciwdziałać temu może ogra-niczenie budżetowych potrzeb pożyczkowych,głównie dzięki znacznej redukcji wydatków publi-cznych, której skala uzależniona będzie od stop-nia osłabienia gospodarczego. Ministerstwo Finan-sów przygotować powinno, w trybie pilnym, awa-ryjną projekcję dochodów i wydatków na lata2009–2010. Inaczej patrzy na to W. Orłowski:Rząd deklaruje, że mimo kryzysu będzie się staraćutrzymać dyscyplinę fiskalną, podtrzymując swojądeklarację o gotowości spełnienia w roku 2011kryteriów uczestnictwa w strefie euro. Utrzymaniedeficytu w planowanych granicach może być w latach 2009–2010 niezwykle trudne. Oczeku-ję raczej, że rząd będzie zmuszony przesunąć o rok–dwa datę spełnienia kryteriów Maastricht,

pozwalając na czasowy wzrost deficytu. Sądzę je-dnak, że pozostanie on pod kontrolą, a około ro-ku 2012 ponownie stanie się możliwe wypełnie-nie kryteriów.

Rząd dostrzega ryzyko Chcę zakończyć ten raport akcentem optymi-

stycznym. W rządowym ,,Programie konwergen-cji 2008” z końca grudnia 2008 r. zwraca się tak-że uwagę na ryzyko makroekonomiczne. Pisze sięw nim, że głównymi obszarami tego ryzyka są: � głębokość i długość trwania obecnego kryzysu

na międzynarodowym rynku finansowym orazskala jego negatywnego wpływu na sferę realnąświatowej gospodarki,

� niepewność odnośnie do dalszego kształtowa-nia się cen surowców energetycznych, szcze-gólnie ropy naftowej na rynku światowym,

� stopień wpływu kryzysu na polską gospodarkę,w tym sytuacja głównych partnerów handlowych,warunki pozyskania środków finansowych,

� awersja do ryzyka i sentyment inwestorów za-granicznych odnośnie do lokowania kapitałuw Polsce,

� sytuacja na rynku pracy, w tym skala powrotówPolaków z emigracji zarobkowej,

� opóźnienia w realizacji zadań przedstawionychw ,,mapie drogowej’’ przyjęcia euro przez Polskę. Wśród pozostałych rodzajów ryzyka wskazuje

się między innymi na ryzyko legislacyjne i polity-czne. Obszar ten obejmuje przyjmowanie rozwią-zań prawnych, które powodują nieprzewidzianywzrost wydatków lub ubytek dochodów sektorainstytucji rządowych i samorządowych lub wzrostdługu tego sektora.

Świadomość ryzyka powinna pomóc polskiej po-lityce gospodarczej w konsekwentnym wprowadza-niu w życie deklarowanych celów strategicznych.

Marek Misiak1 Tu i dalej cytaty pochodzą z komentarzy ekspertów,,Rynku Kapitałowego” do zaktualizowanych przez nichw końcu grudnia 2008 r. prognoz makroekonomi-cznych na lata 2008–2013 (komentarze wraz z pełnymzestawem tabel prognostycznych zaprezentowane zo-staną w portalu www.pte.pl) 2 Średnią obliczono z prognoz Tadeusza Chrościckiego(ekspert niezależny), Pawła Durjasza, dyrektora BiuraAnaliz Makroekonomicznych, Grupy PZU, Marka Mi-siaka, komentatora NŻG, prof. Witolda M. Orłowskie-go z Niezależnego Ośrodka Badań EkonomicznychNOBE, dr. Jana Przystupy z Instytutu Badań Rynku,Konsumpcji i Koniunktur, prof. Krystyny Strzały z Uni-wersytetu Gdańskiego, Łukasza Tarnawy, dyrektora Biu-ra Analiz i Strategii PKO BP, i prof. Władysława Welfe-go z Instytutu Ekonometrii i Statystyki Uniwersytetu Łódzkiego.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 18

Page 19: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 19

Konferencje regionalne

II Podlaskie Forum Ekonomistów

Podlascy ekonomiści zebrali się na kolejną de-batę tym razem w Wyższej Szkole Finansówi Zarządzania w Białymstoku 27 października

2008 r. Na forum przybyło ponad 60 osób, wśródktórych był Jacek Żalek, poseł na Sejm RP oraz liczna grupa profesorów i doktorów z białostockichuczelni: Wyższej Szkoły Ekonomicznej, WyższejSzkoły Finansów i Zarządzania, Uniwersytetu w Bia-łymstoku i Politechniki Białostockiej oraz studenci.Była też grupa podlaskich przedsiębiorców orazprzedstawiciele takich instytucji, jak NarodowyBank Polski, Izba Skarbowa, Urząd Kontroli Skarbo-wej i innych.

Spotkanie otworzył dr Edward Hościłowicz, re-ktor WSFiZ w Białymstoku, który podkreślił znacze-nie dyskusji dotyczącej aktualnych problemóww środowisku ekonomistów, w tym obecnego świa-towego kryzysu finansowego, który nie ominie rów-nież Polski i naszego regionu.

Ideę i formułę Podlaskiego Forum Ekonomistówprzypomniał dr Adam Edward Szczepanowski, pro-wadzący spotkanie, wskazując przede wszystkim nawypracowany przez zespół koordynacyjny głównycel, którym jest wymiana myśli i doświadczeń po-między ekonomistami wyższych uczelni wojewó-dztwa podlaskiego, podlaskimi przedsiębiorcamioraz politykami, w zakresie ważnych aktualnychproblemów życia społeczno-gospodarczego krajui regionu.

Wprowadzenie do dyskusji przedstawił prof. dr hab. Ta-deusz Kierczyński, który wygłosił główne tezy przy-gotowanego referatu pt.: „Niskie podatki – fakty,mity, iluzje”. Poruszył on m.in. potrzebę określeniaoptymalnej wielkości opodatkowania, czego powin-

no podjąć się przede wszystkim Ministerstwo Fi-nansów, dysponujące ogromnymi zasobami infor-macji, zbieranymi przez urzędy skarbowe w kraju.„W sytuacji, gdy mają miejsce duże różnice poglą-dów i interesów pomiędzy tymi, którzy podatki pła-cą a organami, które uzyskane w ten sposób docho-dy wykorzystują, rolę rozstrzygającą powinna ode-grać nauka.” Kolejny ważki problem, który podjąłprof. Kierczyński, wynikający z niskich podatków, a więc niedoboru dóbr publicznych, to zbyt niskiesubwencje oświatowe w Polsce w ostatnich latach,które powodują, że samorządy, dążąc do obniżeniakosztów utrzymania szkół, likwidują małe placówkiwe wsiach, zwiększają liczebność dzieci w klasach,w wyniku czego cierpi nie tylko nauczanie, aleprzede wszystkim zaczyna zanikać rola wychowaw-cza szkoły. To tylko niektóre tezy. Te, które wzbudzi-ły większe kontrowersje u słuchaczy, to m.in. kwe-stia opodatkowania spadków i darowizn oraz pro-gresji obciążeń podatkowych.

Dyskusja była więc bardzo burzliwa, a czasaminawet emocjonalna. Głos w dyskusji zabrali: prof. dr hab. Robert Ciborowski, dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Białymsto-ku, zwolennik liberalnego podejścia do podatków,Lech Pilecki, prezes Podlaskiego Klubu Biznesu orazdr Wojciech Winogrodzki, prezes PodlaskiegoZwiązku Pracodawców, którzy w imieniu przedsię-biorców wskazali na wręcz absurdalną liczbą podat-ków w Polsce, które hamują rozwój przedsiębior-czości i schładzają polską gospodarkę. Kolejny dys-kutant – prof. dr hab. Mestwin Kostka – poruszył

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 19

Page 20: Biuletyn PTE nr 2/2009

20 Biuletyn PTE nr 1/2009

Konferencje regionalne

m.in. problem braku w Polsce literatury dotyczącejekonomicznych analiz efektywności podatków w porządkowaniu funkcjonowania systemówspołeczno-gospodarczych różnej skali oraz wskazałna potrzebę respektowania podstawowych zasad ra-cjonalnego podatkowania, takich jak sprawiedli-wość, równość, stałość.

W odpowiedzi na głosy dyskutantów, prof. Kierczyń-ski przedstawił argumenty dotyczące dużego stopniazłożoności problemu podatków, podając m.in., żewpływ na kształtowanie podatków ma wiele różnegorodzaju czynników makroekonomicznych. Zbyt niskiepodatki to również niemożność zapewnienia kształto-wania dóbr publicznych na wysokim poziomie, a pro-blem w niektórych dziedzinach, choćby w komunika-cji drogowej, jest poważny. Tylko w 2007 r. przybyłow Polsce ok. 1 mln importowanych aut, a jak się do te-go ma liczba i jakość dróg – wszyscy widzimy na codzień. Pewnie są to w dużym stopniu zaniedbaniazwiązane z zarządzaniem i polityką rządu RP w tym za-kresie, ale bez odpowiednich środków finansowych,płynących m.in. z podatków, nie będziemy mogliw pełni skorzystać z pomocy finansowej oferowanejnam przez UE w najbliższych latach.

Główne wnioski płynące z II Podlaskiego ForumEkonomistów można ująć w następujących tezach:� system podatkowy powinien być jak najbardziej

uproszczony, tzn. przyjazny wszystkim podatni-kom, a także w miarę stabilny;

� zbyt wysokie podatki, a przede wszystkim ichwielość, powodują duże obciążenia podatników,

zabijając inicjatywę gospodarczą i wchodzenie w „szarą strefę”;

� podatki nie mogą być zbyt niskie, aby możliwebyło zaspokajanie mieszkańców przez państwo i samorządy w podstawowe dobra publiczne,m.in. w sferze budowy i utrzymania infrastruktu-ry drogowej, społecznej, środowiskowej czyzapewnienie bezpieczeństwa obywateli.

� dyskusje o podatkach są w dużej mierze obciążo-ne populizmem i są oparte na odczuciach, intui-cji, a nie na badaniach, dlatego istnieje w Polscepilna potrzeba prowadzenia stałych badań doty-czących podatków w celu dostosowania systemupodatkowego do dużej liczby czynników zmie-niającego się makrootoczenia.

Na zakończenie II Podlaskiego Forum Ekonomi-stów prowadzący spotkanie podziękował zapro-szonym prelegentom za merytoryczne, bardzo do-brze przygotowane referaty, władzom uczelni zagościnność, a wszystkim za liczny udział w forum.Dr hab. Mirosława Kozłowska-Burdziak, współ-prowadząca debatę, zaprosiła wszystkich na kolej-ną, która ma się odbyć w białostockim uniwersy-tecie. Wszyscy wypowiadający się w czasie forum, a także po spotkaniu, podkreślali potrzebę konty-nuacji debaty ekonomicznej, dlatego z zacieka-wieniem czekamy na kolejne forum w uniwersy-tecie.

dr Adam Edward Szczepanowski,przewodniczący Koła PTE w WSFiZ

w Białymstoku

23 grudnia 2008 roku zmarł

prof. zw. dr hab.WACŁAW WILCZYŃSKI

Nestor polskiej ekonomii, wybitny naukowiec,wychowawca i nauczyciel akademicki, człowiekwielkiej charyzmy, budzący powszechny szacu-nek i sympatię, zasłużony działacz społeczny,były członek prezydium Zarządu Głównego Pol-skiego Towarzystwa Ekonomicznego, były czło-nek Konsultacyjnej Rady Gospodarczej przy Ra-dzie Ministrów, Rady Strategii Społeczno--Gospodarczej przy Radzie Ministrów, odzna-czony m.in. Krzyżem Komandorskim OrderuOdrodzenia Polski oraz Medalem Komisji Edu-kacji Narodowej.

PAMIĘĆ O NIM POZOSTANIE NA ZAWSZEWŚRÓD NAS!

Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomośćo śmierci

prof. zw. dr hab.WŁODZIMIERZA BRZEZINA

wybitnego ekonomisty, nauczyciela i wycho-wawcy, autora wielu prac naukowych, naszegonieodżałowanego, zawsze życzliwego Kolegi,zaangażowanego w działalność PolskiegoTowarzystwa Ekonomicznego; odznaczonegoZłotą Odznaką Honorową PTE z Wieńcem.

Cześć Jego pamięci.Rodzinie Profesora składamy wyrazy współ-czucia.

prezes, prezes honorowy,Zarząd Krajowy

Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 20

Page 21: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 21

Nauka

Próba klasyfikacji dorobkulaureatów Nagrody Nobla

Daniel Jabłoński

Szukaniem odpowiedzi na wielki kryzys gospo-darczy były prace nad cyklem koniunktural-nym. Dekolonizacja sprawiła, że zmieniła się

mapa świata. Powstały nowe kraje ze swoimi ambi-cjami politycznymi i gospodarczymi. Istnienie dwu-biegunowego świata nie pozostało bez wpływu nadziałalność ekonomistów. Prace z zakresu teorii gier,strategii negocjacji i strategii odstraszania, być może,nie rozwinęłyby się w tym tempie, gdyby nie podziałświata w okresie zimnej wojny.

Dużo uwagi poświęcono polityce monetarnej.Powszechne dążenie do lepszego życia ma swojeodniesienie w pracach na temat rozwoju i wzrostugospodarczego. Kapitałem są już nie tylko maszy-ny i urządzenia, ale i sam człowiek, który uwzglę-dniany jest w modelach wzrostu gospodarczego.Ekonomiści poświęcają uwagę sprawom społecz-nym oraz działalności publicznej. Poszukują opty-malnych rozwiązań, zajmują się programowaniemprodukcji zarówno w gospodarce planowanej, jaki rynkowej. Ważne jest zmniejszenie bezrobocia,regulowanie inflacji, zachowanie równowagi, pod-noszenie bogactwa kraju, zainteresowanie kwe-stiami społecznymi i publicznymi oraz finansami.Wraz z rozwojem kolejnych dziedzin rozwija sięmetodologia badań. Niezwykle pomocna okazałasię tu matematyka i statystyka, a szczególnie – roz-wijana ekonometria. Pojawiła się ekonomia eks-perymentalna, która została doceniona i zauważo-na przez Komitet Noblowski. Ekonomiści badająteż historię ekonomii.

Przez pewien czas ekonomia rozwijała sięw przekonaniu o istnieniu pełnej informacji. Wy-razem tego założenia jest model równowagi ogól-nej Arrowa-Debreau. Ekonomia informacji, poprzełomie cywilizacyjnym związanym z rolą kapita-łu intelektualnego i dostępem do informacji, byłajuż w stanie wyjaśnić działalność banków, aukcje,ograniczenia kredytowe czy system bodźców. Za-jmowali się nią James Mirrlees i William Vickrey,

którzy zostali nagrodzeni za teorię bodźców w wa-runkach asymetrii informacji. Nad asymetrią infor-macji pracowali również George Stigler, KennethArrow, George Akerlof, Michael Spence i JosephStiglitz.

Dzięki noblistom rozwinęły się nowe metody ba-dań. Za pioniera badań empirycznych uważany jestSimon Kuznets, który rozwinął metody obliczaniadochodu narodowego. Nowe metody ekonometry-czne w teorii ekonomii zastosował Ragnar Frish.Wassily Leontief stworzył metodę przepływów mię-dzygałęziowych.

Programowanie matematyczne znalazło zastoso-wanie w ekonomii dzięki pracom Roberta Solowa,Kennetha Arrowa, Leonida Kantorowicza. LeonidHurwicz wykorzystywał programowanie matematy-czne między innymi do ustalenia optymalnego ru-chu statków w Kanale Sueskim.

Ekonomiści pracowali nad zagadnieniami mikro-ekonomicznymi. Ważnym problemem była teoriarównowagi ogólnej, nad którą pracowali: LeonidHurwicz, Edward Prescott, Robert Lucas, MauriceAllais, Gerard Debreau, Kenneth Arrow, John Hicks,Paul Samuelson.

Dziedziną, która rozwinęła się dzięki noblistomjest ekonometria. Do jej rozwoju przyczynili sięmiędzy innymi James Heckman, Trygve Haavelmo,Lawrence Klein, Ragnar Frish, Jan Tinbergen.

Laureatami, którzy podejmowali się badania hi-storii ekonomii, byli: Fridrich von Hayek, JohnHicks, Milton Friedman, Arthur Lewis, George Stig-ler, Ronald Coase, Douglas North, Robert Fogel.

Kryzysy gospodarcze, wojny, rozpad kolonii miaływpływ na sytuację w drugiej połowie XX wieku. Do-strzegali to ekonomiści, którzy próbowali wyjaśnićzjawiska związane z funkcjonowaniem społeczeń-stwa. Teorię wyboru społecznego rozwijali KennethArrow i Amartya Sen. Tematyką krajów słabo rozwi-niętych zajmował się Gunnar Myrdal. Na problemymigracji, bezrobocia i zatrudnienia kobiet uwagę

Prace noblistów w znacznym stopniu odzwierciedlają dorobekwspółczesnej ekonomii. Pokazują, jakie problemy nurtowały światw XX wieku. Są one jednak niedostatecznie znane i wykorzystywaneprzy podejmowaniu decyzji.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 21

Page 22: Biuletyn PTE nr 2/2009

22 Biuletyn PTE nr 1/2009

Nauka

zwracał Artur Lewis. Ekonomia działalności publi-cznej była z kolei przedmiotem badań Georga Stig-lera. James Buchanan zwracał uwagę na rolę rządui potrzebę porządku publicznego. Ronald Coase po-dejmował tematykę kosztów zewnętrznych. Proble-my czarnej ludności w USA opisał James Heckman.Badania na temat bezrobocia w krajach słabo rozwi-niętych prowadził Joseph Stiglitz. Thomas Schellingbadał skutki zmian klimatu i globalne ocieplenie.

Dziedzina wiedzy, którą są finanse w dobie swo-bodnego przepływu kapitału, nabiera coraz więk-szego znaczenia. Jeden z najbardziej nowatorskichnurtów w dziedzinie zarządzania – zarządzanie war-tością przedsiębiorstwa – rozwinął się dzięki pracomHenry Markowitza i Williama Skarpa, którzy stwo-rzyli i opatentowali model wyceny aktywów kapita-łowych CAPM; Franco Modiglianiego i Mertona Mil-

lera, którzy badali relacje między strukturą aktywówprzedsiębiorstwa a polityką przyznawania dywiden-dy, badali też optymalną strukturę kapitału; MyronaSholesa i Roberta Mertona, którzy pracowali nadmetodami wyceny instrumentów pochodnych.Wkład w rozwój tej dziedziny mieli również EdwardPrescott i Joseph Stiglitz.

W czasach, kiedy Ohlin, Mead czy Leontief od-bierali Nagrody Nobla, światowa gospodarka fun-kcjonowała w zasadzie w dwóch systemach: socjali-stycznym i kapitalistycznym. Wśród laureatów, któ-rzy poświęcili swoje prace i badania gospodarceświatowej są: Jan Tinbergen – pracował nad teoriąstosunków międzynarodowych; Paul Samuelson –zajmował się teorią handlu międzynarodowego;Wassily Leontief – zwrócił uwagę na kapitałochłon-ność eksportowanych wyrobów z USA, co doprowa-dziło do stwierdzenia paradoksu, nazwanego jegoimieniem; James Meade – jego prace obejmowałyteorię handlu międzynarodowego i przepływy kapi-tału, Bertil Ohlin – stworzył model handlu między-narodowego, Robert Mundel – zajmował się inte-gracją międzynarodowych rynków kapitałowych,Leonid Hurwicz – badał transformację gospodarkisocjalistycznej, Paul Krugman – zajmował się teoriąstosunków międzynarodowych.

Ważne miejsce w badaniach noblistów zajmujebadanie celów społecznych. Dziedziną tą zajmowa-li się: George Akerlof – poświęcił uwagę ludziomstarym oraz problemom zdrowotnym, dyskryminacjina rynku pracy; Amartya Sen – badał przyczyny i na-stępstwa występowania głodu; John Harsanyi i JohnHicks – zajmowali się ekonomią dobrobytu; GaryBecker – badał ekonomikę przestępczości, dyskry-minację na rynku pracy, ekonomikę rodziny; MaurisAllais – analizował kryteria racjonalnych decyzjiekonomicznych; Gunnar Myrdal – badał problemmurzyński w USA; Jan Tinbergen – pracował nadteorią wyboru społecznego; Artur Lewis – stworzyłteorię rozwoju społeczno-ekonomicznego. Politykęspołeczną badał również William Vickrey.

Badania makroekonomiczne obejmują tak waż-ne zagadnienia, jak ekonomia rozwoju i wzrostugospodarczego, teoria cyklu koniunkturalnego,teoria monetarna i teoria pieniądza, teoria racjo-nalnych oczekiwań, zatrudnienie. Tematyką tązajmowało się wielu ekonomistów. Wśród nich by-li tacy, którzy mieli zupełnie inne poglądy na te sa-me zagadnienia. Tak było w wypadku Fridrichavon Hayeka i Gunnara Myrdala – laureatówz 1974 roku.

Badania z zakresu kapitału ludzkiego prowadziliTheodore Schulz i Gary Becker, którzy podkreślalijego wagę dla wzrostu gospodarczego.

Ekonomia eksperymentalna pojawiła się w latach60. ubiegłego wieku wraz z powstaniem nowychteorii, takich jak teoria gier, teoria organizacji prze-mysłu, teoria równowagi ogólnej, teoria wyboruspołecznego, teoria głosowania. Teorie te umożli-wiały analizowanie danych mikroekonomicznych.Za badania laboratoryjne Nagrodę Nobla w 2002roku otrzymał Vernon Smith. Z ekonomią ekspery-mentalną związani byli również Reinhard Seltenoraz Daniel Kahneman.

***W artykule przedstawiono dziedziny, nad którymi

pracowali laureaci Nagrody Nobla: ekonomia infor-macji, badania mikroekonomiczne, postęp metodo-logiczny, programowanie matematyczne, historia e-konomii, ekonomia działalności publicznej, ekono-mia eksperymentalna, kapitał ludzki, ekonometria,finanse, gospodarka światowa, badanie celów społe-cznych. Nobliści zajmowali się w swojej pracywieloma przedstawionymi dziedzinami, dlategotrudno zaprezentować dorobek ich wszystkich.Nie zostały też uwzględnione nurty i paradygmaty,które reprezentowali. Brak jednak syntetycznychopracowań w tym zakresie wskazuje na potrzebędalszych badań.

Badania makroekonomiczne obejmują

tak ważne zagadnienia, jak ekonomia

rozwoju i wzrostu gospodarczego,

teoria cyklu koniunkturalnego, teoria

monetarna i teoria pieniądza, teoria

racjonalnych oczekiwań, zatrudnienie.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 22

Page 23: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 1/2009 23

Recenzje

Zdużym uznaniem, już we wstępie tej opinii, trzebaodnotować bardzo oryginalny i niezwykle trafnyzamysł Zarządu Oddziału Polskiego Towarzystwa

Ekonomicznego w Katowicach uczczenia jubileuszu 60-lecia naszego towarzystwa okolicznościową konfe-rencją wraz z przygotowaną na nią specjalną publikacją,zawierającą naukową refleksję na temat roli i znaczeniastowarzyszeń i towarzystw w budowie społeczeństwaobywatelskiego w tworzeniu nowych wymiarów życiagospodarczego i przestrzeni społecznej.

Tę interesującą książkę otwiera, z racji okoliczności jejprzygotowania, list gratulacyjny JM rektora Akademii Ekonomicznej im. Karola Adamieckiego w Katowicach,prof. Floriana Kuźnika, a więc uczelni, która z uwagi nietylko na to, że jest uczelnią ekonomiczną, ale i z własne-go wyboru, przez cały okres działalności PTE na terenieŚląska i Zagłębia była, i jest, głównym partnerem PTE, w niemal wszystkich jego przedsięwzięciach.

Tytułowy problem tej publikacji nabiera obecnieszczególnego znaczenia zarówno naukowego, jak i praktycznego. W obu wspomnianych, sprzężonych zesobą płaszczyznach, gospodarczej i społecznej, zaczy-nają bowiem konkurować ze sobą, w skali światowej,dwa podejścia w odniesieniu do wyboru dalszych drógrozwoju państw o gospodarce rynkowej, kapitalisty-cznej. Na pierwszej z tych dróg, wpisanych w kulturę i cywilizację euroatlantycką, postrzega się osiąganie ce-lów społecznych i ekonomicznych narodów/państw po-przez rozwój, którego podstawami są gospodarka kapi-talistyczna, będąca w fazie przejścia do gospodarki i społeczeństwa wiedzy, społeczeństwo i państwo, dzia-łające na zasadach demokracji przedstawicielskiej, to ostatnie z określonymi funkcjami zarządczymi i regula-cyjnymi, coraz bardziej ograniczanymi w wyniku po-stępów globalizacji. Na drodze tej występują też i or-ganizacje publiczne, w tym obywatelskie, działające nazasadach non-profit, takie jak towarzystwa i stowarzy-szenia gospodarcze, naukowe, kulturalne czy edukacyj-ne. Organizacje te przyczyniają się do zaspokajaniatych potrzeb i oczekiwań swoich członków, jak i w szerszej skali społecznej, których nie jest w staniedostatecznie dobrze wypełniać bezpośrednio anipaństwo (choć znane są udane w tym względzie roz-wiązania państw skandynawskich), ani same przedsię-biorstwa, pomimo rozwijania już od pewnego czasudziałań prospołecznych (np. w ramach koncepcjispołecznej odpowiedzialności biznesu czy wcześniejtzw. marketingu społecznego, ekologicznego itp.). Dru-ga z tych dróg wynika obecnie z fascynacji szybkim wzro-

stem gospodarczym krajów azjatyckich, szczególnieChin. Na tej drodze obok szybko rozwijającej się gospo-darki kapitalistycznej (lub po części mieszanej, tkwiącejjeszcze na etapie industrializacji, ale już z widocznymiprzyczółkami tzw. nowej gospodarki), szczególną strate-giczną funkcję sterowania rozwojem spełnia państwo (z dyktaturą monopartii komunistycznej w Chinach), a rozwiązania w sferze demokracji politycznej oraz tkan-ka społeczeństwa obywatelskiego są w zalążku. Na obutych drogach we wszelako rozwiniętym instytucjom spo-łeczeństwa obywatelskiego w krajach zachodnich czyich embrionalnym formom w państwach azjatyckich za-graża coraz bardziej wszechwładny konsumpcjonizm,kultura postmodernizmu (na Zachodzie), rosnące rozwar-stwienie dochodowe i majątkowe ludności (na całym bezmała świecie).

W naszym kraju, z racji położenia geopolitycznego i przynależności Polski do struktur europejskich (UE) i atlantyckich (NATO), większą preferencję uzyskuje dro-ga pierwsza. Jednakże zarówno przykład Rosji, poszuku-jącej własnej (trzeciej) drogi rozwoju, od ery Jelcyna doery Putina, jak i rosnąca fascynacja drogą chińską, mogąbudzić obawy co do stałości tej preferencji, zwłaszczawtedy, gdyby zmodernizowana strategia lizbońska niezakończyła się przekonywającym sukcesem.

Podjęcie, w opiniowanych opracowaniach, kluczo-wych kwestii z zakresu tytułowej problematyki pracy, jużsamo przez się zasługuje na uznanie, przy czym trzypierwsze studia (A. Lipskiego, E. Mączyńskiej, B. Ko-żuch) odnoszą się do kwestii bardziej generalnych, tj. sa-mych koncepcji społeczeństwa obywatelskiego, otocze-nia makroekonomicznego, w tym polityczno-gospodar-czego, funkcjonujących podmiotów gospodarczychi społecznych oraz kategorii dobra wspólnego we współ-czesnych koncepcjach zarządzania. Kolejne opracowa-nia, równie interesujące, analizują kwestie już bardziejszczegółowe (np. szanse wynikające dla rozwoju stowa-rzyszeń z upowszechniającej się w Polsce koncepcjispołecznej odpowiedzialności biznesu), czy ilustrują naprzykładach wybranych krajów (Francji) rozwój stowa-rzyszeń w Europie oraz rozwój społecznej odpowie-dzialności biznesu w wybranych korporacjach między-narodowych (Kompanii Piwowarskiej SA czy Arcelor –Mittal Poland SA).

Skróty – od redakcji

*Recenzja wydawnicza pracy zbiorowej pod redakcjąAlojzego Czecha, wydanej z okazji 60-lecia Oddziału Pol-skiego Towarzystwa Ekonomicznego w Katowicach1948–2008, Katowice PTE 2008.

,,Stowarzyszenia i towarzystwa a społeczeństwo obywatelskie.Życie gospodarcze i przestrzeń społeczna”*

Leszek Żabiński

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 23

Page 24: Biuletyn PTE nr 2/2009

24 Biuletyn PTE nr 1/2009

ProfesorAdam Cymer, Marcin Makowiecki

Polskie Towarzystwo Ekonomiczne uczciło działalnośći dorobek naukowy wybitnego ekonomisty,prof. Czesława Bobrowskiego.

Trzeba pamiętać o ludziach, którzy zostawilitrwały ślad w nauce ekonomii i jej zastosowa-niu w realnej gospodarce. Do grona takich

osobistości należał prof. Czesław Bobrowski.Nasz dawny redakcyjny kolega (a w pewnym

okresie redaktor naczelny) Karol Szwarc, autor kilkuna-stu wywiadów z prof. Bobrowskim, pisze (w książce,,Czesław Bobrowski – mistrz ekonomii stosowanej’’,praca zbiorowa, wydana przez Uniwersytet Warszaw-ski w 2004 r.): ,,Pierwsza moja styczność z dorobkiemnaukowym prof. Czesława Bobrowskiego przypada naprzełom lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Był jednąz gwiazd pierwszej wielkości Wydziału Ekonomii Poli-tycznej UW. Zresztą tych gwiazd było kilka, co ja mó-wię – kilkanaście: Oskar Lange, Michał Kalecki,Edward Lipiński, Witold Kula, Henryk Greniewski, Zo-fia Morecka, Włodzimierz Brus’’.

Prof. Bobrowski cieszył się wielkim szacunkiemi poważaniem. W kilku okresach lat powojennychjego autorytet i działania wywarły wielki wpływ napolitykę gospodarczą i środowisko ekonomiczne.Zajmował eksponowane stanowiska państwowe,nauczał na Uniwersytecie Warszawskim. Potrafiłwszakże zrezygnować z pełnionych funkcji, powie-dzieć nie, gdy nie mógł zaakceptować stanowiskawładz. Skłoniło go to dwukrotnie do wyjazdu nadługie lata z Polski i podjęcia pracy m.in. we Francjioraz doradcy ONZ w krajach rozwijających się. Alewracał (i w 1956 r., i w 1980 r.), gdy uznawał, że je-go wiedza i doświadczenie powinny służyć krajowi.

Ostatnią wielką pracą naukowo-organizacyjną profe-sora Bobrowskiego była Konsultacyjna Rada Gospodar-cza, którą współtworzył i której przewodniczył w latach1981–1987. KRG miała opracowywać raporty – analizyi propozycje – które pozwoliłyby przezwyciężyć ów-czesny kryzys gospodarczy. Zaowocować to miało – jakpisze we wspomnianej książce Marcin Święcicki,uczeń, profesora i jego współpracownik w latach80. ub.w. – bardziej racjonalną polityką gospodarczą.Prof. Bobrowski podjął wyzwanie, zaufał władzy, postawiłjednak dwa warunki: swobody doboru osób i możliwo-ści publikowania materiałów rady. Oba zostały przyjęte.

Do KRG weszło 25 profesorów i trzech prak-tyków – dyrektorów przedsiębiorstw.

Według Marcina Święcickiego, kierunki prac radywyznaczały trzy zasadnicze zainteresowania profe-

sora: równowagę wewnętrzną, równowagę zewnętrz-ną i samodzielność przedsiębiorstw. Były nadzieje, żerada będzie użyteczna, wykonując funkcję profesjonal-nego doradcy. Jednak na ogół nie zostały one spełnio-ne. Według M. Święcickiego, jej wpływ na realną poli-tykę był minimalny. ,,Bez politycznych reform nawetumiarkowane, zdroworozsądkowe postulaty rady niebyły w stanie skruszyć uprzedzeń, fałszywych wyobra-żeń czy, po prostu, lęku przed protestami społecznymi,przeważających w kręgu faktycznych decydentów. Ra-da służyła więc raczej jako miejsce debaty nad gospo-darką, konsolidacji poglądów ekonomistów na bieżąceproblemy polityki gospodarczej’’. Dobrze więc, żeKRG istniała, choć była ,,czytana, ale nie słuchana”.

Prof. Jan Lipiński powiedział (w ,,Życiu Gospo-darczym’’ nr 7/1994): ,,Prof. Bobrowski nauczył mniepatrzeć na to, co dzieje się w rzeczywistości gospodar-czej, wyjaśniać tę rzeczywistość i wyciągać z tegownioski’’.

Prof. Edward Łukawer natomiast dostrzega i ceni sta-łość poglądów prof. Bobrowskiego w tym sensie, że niepodlegały one żadnym koniunkturalnym modom i na-ciskom: ,,Cenię zgodne z tymi poglądami działania naprzestrzeni 50 lat, podporządkowane wielkiej idei, żerozwój kraju wymaga nakreślenia długofalowej wizji,strategii, programu”.

O prof. Bobrowskim pięknie mówią także ci, którychpoglądy były inne. Prof. Tadeusz Kowalik pisze (w cy-towanej książce ,,Mistrz ekonomii...’’), że w sierpniu 80’odczuł, że prawdopodobnie drogi jego i prof. Bobrow-skiego rozeszły się. ,,Wtedy głęboko dzieliła nas «Solidar-ność». Ale równocześnie w Czesławie Bobrowskim,,widziałem jedną z najbardziej barwnych osób, a mo-że po prostu najbarwniejszą, które miałem możliwośćobserwować. Jego piękna postać współgrała z szeroki-mi horyzontami światowca pochodzącego z pograni-cza kultur. Także erudyty, ale nie w ekonomii, do któ-rej zwłaszcza do jej części teoretycznej, miał stosunekpełen sceptycyzmu. (...) Dlaczego jednak był w moichoczach nie tylko wybitną indywidualnością w ogóle, lecztakże przenikliwym ekonomistą i politykiem gospodar-czym? Był nim dzięki ogromnej sile intuicji. Imponowałumiejętnością analizy sytuacji gospodarczej na podsta-wie dzisiejszych, nawet nie wczorajszych zdarzeń’’.

Prof. Władysław Baka nazwał prof. Czesława Bob-rowskiego mistrzem ekonomii stosowanej.

Wspomnienie

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 24

Page 25: Biuletyn PTE nr 2/2009

Biuletyn PTE nr 5/2007 25

Rozmowa

Polska była najważniejszaRozmowa z prof. Władysławem Baką z Uniwersytetu Warszawskiego

Minęło już wiele lat od śmierci prof. Czesława Bobrow-skiego. Pan, jako jego asystent na Uniwersytecie War-szawskim, a później współpracownik, ma prawo (i powin-ność) przypomnieć jego osobę i dorobek.

Jest to jedna z najwybitniejszych w naszej historii postacizarówno jeśli chodzi o wiedzę, jak i zaangażowanie w pro-cesy postępu społeczno-ekonomicz-nego. Nie tylko w Pol-sce, ale także w skali międzynarodowej. Dowiódł tego przezcałe swoje życie od ukończenia studiów, w 1925 r., na wy-dziale prawa UW.

Przed wojną dał wyraz swoim poglądom, tworząc i reda-gując dwutygodnik ,,Gospodarka Narodowa’’, który wspie-rał politykę rozwoju kraju, m.in. program Eugeniusza Kwiat-kowskiego oraz reformę rolną ministra Juliusza Poniatow-skiego. W latach 1935–1939 był dyrektorem departamentuekonomicznego Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych.W 1939 roku brał udział w kampanii wrześniowej. W latach1940–1944 uczestniczył w działaniach Armii Polskiej na te-renie Francji, w działalności Czerwonego Krzyża oraz niele-galnej Polskiej Organizacji Walki o Niepodległość. Zakoń-czenie wojny zastało go w Londynie, gdzie musiał uciekaćjako wróg Trzeciej Rzeszy, wsławiony brawurowymi akcjamiuwalniania więźniów z niemieckich obozów na terenieFrancji. W Londynie włączył się w prace komisji działającejpod przewodnictwem Ludwika Grosfelda, ministra skarbu wrządzie emigracyjnym. Po wojnie zdecydował się na powrótdo kraju – w sierpniu 1945 r. – i podjął się organizacji Cen-tralnego Urzędu Planowania. Był autorem trzyletniego pla-nu odbudowy kraju. Gdy jego poglądy i metody planowanianie były akceptowane przez ówczesne władze, w 1948 r.odszedł ze stanowiska prezesa CUP.

Zdecydował się na kolejny pobyt za granicą. Był toprzede wszystkim okres pracy naukowej w Paryżu w CentreNationale de la Recherche Scientifique.

Jednak Polska była najważniejsza. ,,Pana miejsce w kra-ju’’ – apelowano.

Gdy kraj przeżywał przełom październikowyw 1956 r., profesor wrócił. Został wtedy zastępcą OskaraLangego w Radzie Ekonomicznej, którą faktycznie kierował.W pewnym sensie kontynuował pracę przerwaną w 1948 r.– program reform gospodarczych, samorząd robotniczy, de-centralizacja zarządzania, harmonizowanie rynku i planu.Ale tylko niektóre z tych koncepcji wprowadzono w życie,i to w okrojonym wymiarze.

Dla pana osobiście najbardziej chyba cenny był czas, gdyprof. Bobrowski pracował na uniwersytecie, a pan zostałjego asystentem.

W 1958 r. profesor objął katedrę planowania i polityki go-spodarczej na wydziale ekonomii politycznej. Jego wykładyi seminaria cieszyły się wielkim powodzeniem. Ściągali nanie studenci i doktoranci z całego kraju. W marcu 1968 r.stanął po stronie protestujących studentów. Skończyło się,jak w wielu innych przypadkach – profesor złożył rezygna-cję z funkcji dziekana i odszedł z uniwersytetu.

Jak pan wspomina ten okres pracy z prof. Bobrow-skim?

To był dla mnie bardzo twórczy czas. Współpraca nieograniczała się do codziennych obowiązków, ale poszerzałamoją wiedzę o gospodarce nie tylko w kraju, ale takżew skali międzynarodowej. To dzięki wielkiej wiedzy i erudy-cji profesora, a także – co muszę mocno podkreślić – jegoniezwykłej życzliwości i kulturze osobistej.

Znów w życie wkroczyła historia. To był najważniejszy po-wód, że profesor opuścił Polskę, a będąc wielkim znawcąproblemów krajów rozwijających się, znalazł się w Algierii.

Spędził tam sześć lat jako specjalista ONZ. Poza tym jakokonsultant FAO i UNESCO. Tu warto przypomnieć, że dzia-łał w zgodzie z uformowaną przez siebie doktryną planowa-nia gospodarczego, wedle której jego kierunki i treści w ró-wnym stopniu zależą od postępu w dziedzinie teorii ekono-mii, jak i od przemian zachodzących w samym przedmiocieplanowania, czyli w gospodarce narodowej. Otrzymał do-ktoraty honoris causa na Sorbonie i później Akademii Eko-nomicznej w Krakowie.

W tych latach pracy poza Polską nie tracił kontaktuz rzeczywistością krajową. I krytycznie, i z dystansem od-nosił się do polityki gospodarczej lat 70. ub.w. Uważał, żezaprzepaszczana jest szansa na przywrócenie niezbęd-nych reform. Przewidywał załamanie gospodarcze. Zbliżyłsię do opozycji, ale do niej nie przystąpił, ceniąc swojąniezależność. Głęboka znajomość spraw krajowych dałamu możliwość opracowania programu reform gospodar-czych. Znalazło to wyraz w kolejnym wielkim przedsięw-zięciu prof. Bobrowskiego, którym była Konsultacyjna Ra-da Gospodarcza (KRG).

Z pana wypowiedzi dla ,,Życia Gospodarczego” (nr 7/1994 )zacytuję takie zdanie: ,,jestem głęboko przekonany, żewielką, choć w pełni chyba nieuświadomioną zasługąprofesora jest to, że ukształtował formację, która dopro-wadziła do Okrągłego Stołu’’. Czy dziś, po upływie 15 lat,powtórzyłby pan tę opinię?

Tak, profesor wpływał na poglądy, na zrozumienie istnie-jących uwarunkowań i konieczność doprowadzenia do po-rozumienia społecznego. Ci, którzy negocjowali – po jedneji drugiej stronie – nie przyszli znikąd. Byli ukształtowaniprzez uczelnie i nauczycieli akademickich, do których nale-żał także prof. Bobrowski. Mogę potwierdzić – jakouczestnik Okrągłego Stołu w zespole ekonomicznym (tzw.stoliku) i wraz z prof. Trzeciakowskim współprzewodni-czący – że niejednokrotnie w czasie tych rokowań i uzgo-dnień kierowaliśmy się radami prof. Bobrowskiego. Po za-kończeniu obrad profesor uznał, ze rezultat OkrągłegoStołu był taki, jakiego oczekiwał. Chodziło o to, aby tendorobek wprowadzić w życie. Podchodził do tego bardzopragmatycznie.

Dziękujemy za rozmowę.Rozmawiali

Adam Cymer, Marcin Makowiecki

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 25

Page 26: Biuletyn PTE nr 2/2009

26 Biuletyn PTE nr 1/2009

13 października 2008 r.III Forum Myśli Strategicznej pt. „Transnarodowe

korporacje. Wyzwania XXI w.”

22 października 2008 r.Forum Funduszy Inwestycyjnych 2008 w, War-

szawie, z udziałem prof. Elżbiety Mączyńskiej,prezes PTE.

23 października 2008 r.Seminarium z cyklu ,,Czwartki u ekonomistów’’

w Gdańsku pt. ,,Aktualna kondycja gospodarki świato-wej jako wyzwanie dla polskiej polityki monetarnej’’.

24–25 października 2008 r.Konferencja międzynarodowa Klubu Rzymskiego,

Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Polskiego To-warzystwa Ekonomicznego w Warszawie pt. ,,Polandand Regions – The Perspectives of development in theXXI Century’’.

28 października 2008 r.Kolejne seminarium Klubu Przedsiębiorców i Eks-

pertów PTE – perspektywa edukacji dla nauczycieli.

6 listopada 2008 r.Konwersatorium z cyklu „Czwartki u ekonomi-

stów” pt. „Strategia i reformy wobec kryzysu – ja-kich zmian potrzebujemy dziś i jutro?”

20 listopada 2008 r.Jubileusz 90. urodzin profesora Jana Lipińskiego,

honorowego członka Polskiego Towarzystwa Ekono-micznego, honorowego wieloletniego przewodni-czącego Rady Naukowej PTE, połączony ze specjal-nym seminarium naukowym, na którym przedsta-wiona została publikacja pt. ,,O kształtowaniu ładugospodarczego’’, wydana przez Polskie Towarzy-stwo Ekonomiczne dla uczczenia jubilata.

27 listopada 2008 r. Seminarium Rady Naukowej Polskiego Towarzy-

stwa Ekonomicznego pt. ,,Obecny kryzys finansowyi jego skutki’’. Do dyskusji wprowadził dr KrzysztofRybiński, Partner Ernst & Young.

28–29 listopada 2008 r. Zarząd ZK PTE i narada dyrektorów biur O/PTE

w Lesznie pod Warszawą.

11 grudnia 2008 r. Seminarium z cyklu „Czwartki u ekonomistów”

pt. ,,Czy zmierzamy do ładu społeczno-ekologicz-nego gospodarki rynkowej’’, z udziałem prof. MariiJarosz, prof. P. Pysza, prof. T. Kowalika i prof. Z. Sa-dowskiego.

17 grudnia 2008 r. Jubileusz 60-lecia O/PTE we Wrocławiu z udzia-

łem dr A. Polloka, wiceprezesa ZK PTE.Posiedzenie Komitetu Głównego OWE.

28 stycznia 2009 r.Posiedzenie Rady Sponsorów OWE oraz Komite-

tu Głównego OWE – zatwierdzenie listy finalistówXXII OWE i przyjęcie hasła XXIII OWE.

16 lutego 2009 r.IV Forum Myśli Strategicznej pt. ,,Węzły gor-

dyjskie świata’’.

19 lutego 2009 r.Konferencja PTE i prezentacja książki prof.

Edwarda Łukawera pt. ,,O tych z najwyższej półki,czyli rzecz w sprawie naszego środowiska ekono-micznego’’.

9 marca 2009 r.Wspólna konferencja Stowarzyszenia Księgo-

wych w Polsce i PTE pt. ,,Zagrożenia w działalnościgospodarczej a prawo bankowe’’ z udziałem pre-zesów obu stowarzyszeń – prof. Z. Messnerai prof. E. Mączyńskiej.

11 marca 2009 r.Konwersatorium z cyklu ,,Czwartki u ekonomis-

tów’’ pt. ,,Czy prewencja ubezpieczeniowa możebyć narzędziem współfinansowania publicznejsłużby zdrowia’’.

16 marca 2009 r.Węzły gordyjskie Europy – V Forum Myśli Stra-

tegicznej.Materiały z konferencji i seminariuów wymienionych

w kalendarium na www.pte.pl

Kalendarium

Dziękujemy za wydawnictwa nadesłane do PTE.Ich wykaz zamieścimy w następnych numerach

Biuletynu PTE.

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:27 PM Page 26

Page 27: Biuletyn PTE nr 2/2009

Do klubu zapraszamy także ekspertów zarówno o specjalnościachekonomicznych, jak i o innych specjalizacjach zawodowych.

KLUB PRZEDSIĘBIORCÓW I EKSPERTÓWPOLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Szanowni Państwo,pragniemy poinformować, iż przy ZarządzieKrajowym Polskiego Towarzystwa Ekono-micznego powstał Klub Przedsiębiorcówi Ekspertów.

Klub proponuje nową jakość w działal-ności Polskiego Towarzystwa Ekonomiczne-go i wykorzystywaniu jego naukowego orazeksperckiego potencjału, dzięki czemu mo-że stać się silnym ośrodkiem innowacyjnościoraz przedsiębiorczości gospodarczej.

Zamierzamy stworzyć efektywną siećwłasnych kontaktów, gdzie kreatywność,zaufanie i wymiana informacji stanowiąo sukcesie.

Klub umożliwia1. Utworzenie własnej sieci kontaktów.2. Zgłaszanie problemów ograniczających in-

nowacyjność i przedsiębiorczość do or-ganów przedstawicielskich (Sejm, Senat,samorządy terenowe).

3. Korzystanie z zespołu ekspertów i uzyski-wanie unikalnej wiedzy naukowej i spe-cjalistycznej.

4. Korzystanie m.in. z infrastruktury PTEw całym kraju, reklamy oraz zaproszeńna kongresy, konferencje i seminaria.

Zapraszamy do udziału w bezpłatnychseminariach merytorycznych.

ZarządKlubu Przedsiębiorców i Ekspertów

����

�������� ����

����������

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:28 PM Page 27

Page 28: Biuletyn PTE nr 2/2009

biuletyn_PTE_5-2008.qxd 3/24/09 1:28 PM Page 28