Basnie herberta

38
baśnieHERBERTA baśnieHERBERTA baśnieHERBERTA baśnieHERBERTA baśnieHERBERTA baśnieHERBERTA baśnieHERBERTA

description

Katalog towarzyszący wystawie ptrezentującej efekty warsztatów "Baśnie Herberta". Projekt został dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2008 roku

Transcript of Basnie herberta

Page 1: Basnie herberta

baśnieHERBERTAbaśnieHERBERTAbaśnieHERBERTAbaśnieHERBERTAbaśnieHERBERTAbaśnieHERBERTAbaśnieHERBERTA

Page 2: Basnie herberta
Page 3: Basnie herberta

baśnieHERBERTA

Program Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Herbert

Projekt zrealizowany w Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach WRZESIEŃ-LISTOPAD 2008

Page 4: Basnie herberta

Agnieszka Kozłowska-PiastaPrzemysław KrystianMuzeum Zabawek i Zabawy w ramach Programu Operacyjnego Herbert ogłoszonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Oliwia Hildebrandt-RyczekGrzegorz ArtmanMichał MalinowskiArtur PtakAndrzej Kuba SielskiMłodzieżowy Dom Kultury w Kielcach

Cytaty w katalogu na podstawie: Z. Herbert Wiersze zebrane, wyd. II uzup., Czytelnik, Warszawa 1982.

dr Alicja Krawczykdr Alina BiałaMarek KozłowskiPaweł ChmielewskiMonika Cybulska, Joanna Biskup, Artur PtakJoanna BiskupMonika Cybulska

Muzeum Zabawek i Zabawy, 25-367 Kielce, pl. Wolności 2www.muzeumzabawek.eu

978-83-904673-6-8

Apla, 25-324 Kielce, ul. Sandomierska 89

baśnieHERBERTA

PROJEKTKoordynacja projektu

Asystent projektuRealizacja

Współpraca

Partner projektu

KATALOGFragmenty utworów pochodzą z tomików Zbigniewa Herberta

Hermes,pies i gwiazda, Studium przedmiotu.

Autorzy tekstów w katalogu

Redakcja i korekta Fotografie i reprodukcje

Grafika na okładceProjekt i skład

Wydawca

ISBN

Druk

Page 5: Basnie herberta

Czy dzieci mogą zrozumieć twórczość Zbigniewa Herberta? – odpowiedzi na to pytanie szukaliśmy w Muzeum Zabawek i Zabawy organizując we wrześniu i październiku cykl warsztatów Baśnie Herberta, inspirowanych pro-zą poetycką wybitnego twórcy. Uczestnikami zajęć były dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjalnych, które z twórczością poety jeszcze nie miały kontaktu.

Świat prozy poetyckiej Herberta z tomów Hermes, pies i gwiazda i Studium przedmiotu zasiedlają postacie znane dzieciom z bajek i baśni: księżniczki i królowie, astronomowie i piraci, krasnoludki i zwierzęta. Utwory te są jednak inne od klasycznych bajek. Prowadzący warsztaty nazywali je mrocznymi, chropawymi, przewrotny-mi, dostrzegali w nich „pazur”, niepokój, mrok, refleksję filozoficzną i egzystencjalną. A co dostrzegły w nich dzieci? Efekty warsztatów to kilkadziesiąt prac inspirowanych utworami Herberta: etiudy teatralne i rzeźby, pantomima i obrazy wypełnione po brzegi dziecięcą wyobraźnią, wrażliwością i radością. Nie wszystkie dało się z sukcesem pokazać na wystawie, dlatego do katalogu dołączamy płytę dokumentującą warsztaty teatralne i „opowiadanie historii”. Być może dzięki tym różnorodnym „ilustracjom” dostrzeżemy w utworach poety coś więcej...

Dziękujemy pani Katarzynie Herbert za pomoc, wsparcie i okazane zrozumienie.

Realizacja projektu Baśnie Herberta była możliwa dzięki dotacji z Programu Operacyjnego Herbert, ogłoszonego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a realizowanego przez Bibliotekę Narodową.

Agnieszka Kozłowska-Piasta koordynator projektu

Page 6: Basnie herberta

6

Herbert teoretyczny

Świat prozy poetyckiej Zbi-gniewa Herberta, publikowanej w zbiorach Hermes pies i gwiazda, Studium przedmiotu, Napis i innych tomach, jest niezwykle bogaty i zróżnicowany. Jego przestrzeń kreują przedmioty: muszla, zega-rek, guzik, krzesła i ludzie pozba-wieni cech indywidualnych, po-dobni do tych, którzy występują w bajkach i wierszykach dla dzieci, a więc księżniczka, cesarz, drwal, piraci, żołnierz, a także zwierzęta i rośliny. W tych krótkich, z pozoru tylko żartobliwych utworach, sły-chać głos poety - moralisty, który w niekonwencjonalny sposób mówi o ważnych problemach dotyczą-cych ludzkiej egzystencji.

Naczelną zasadą łączącą te teksty jest ironia, którą posługuje się autor, aby ukazać nieprzysta-walność ideałów i norm do rze-czywistości. Prawie każdy utwór niesie jakieś przesłanie o charak-terze moralnym czy filozoficznym, zawiera mądrość wyrażoną wprost lub zawoalowaną. Znamienną ce-chą krótkich narracji poetyckich jest zmiana tonacji, którą możemy

zaobserwować w obrębie pojedyn-czego tekstu. Tę swoistość prozy poetyckiej Herberta można do-strzec na przykładzie kreacji bo-hatera lirycznego, który na począt-ku utworu prezentuje się zwykle jako człowiek niedojrzały i naiwny, a potem nieoczekiwanie, na na-szych oczach, zmienia się, zaska-kuje dojrzałością refleksji, mądroś-cią życiową, staje się filozofem, mędrcem, moralistą.

Istotną cechą poetyckich narracji Herberta jest ich wymiar etyczny. Utwory te uczą bycia w świecie, otwierają odbiorcę na różne aspekty rzeczywistości, za-chęcają do czytania świata, stu-diowania wielkiej Księgi Natury i są wyrazem tęsknoty autora do wartości trwałych i niezmiennych, które, jego zdaniem, powinny być drogowskazem dla każdego czło-wieka układającego swoje relacje ze światem i z innymi ludźmi.

W utworze Pogoda bohater liryczny sygnalizuje, że oto w ko-percie z niebios jest list do nas. Żeby go jednak odczytać i zrozumieć, trzeba się nauczyć języka, którym

natura przemawia do człowieka.Herbert w prozie poetyckiej,

podobnie jak w innych utworach, tworzy prywatną ontologię przed-miotów. Kontemplować przedmiot oznacza dla niego, wyjść z siebie do przedmiotu, (…) rozważać, chłonąć oczami, doznawać jakiś dziwnych prze-żyć 1, doświadczać zdziwienia świa-tem.

Z Herbertowskiej etyki zwią-zanej z kontemplowaniem przed-miotów wyrasta potrzeba wierności sobie, wierności zasadom, które są stałe i niezmienne. Paradoksal-nie, to właśnie człowiek ma uczyć się tych wartości od przedmiotów, a więc trwania w przyjętych nor-mach postępowania i głoszonych poglądach.

Uczłowieczone przedmioty w prozie poetyckiej zachowują się zawsze przyzwoicie (Krzesła , Przed-mioty), nigdy nie zmieniają przyjętej pozycji, nie klękają przed nikim, są niewzruszone i pełne godności.

1 R. Garczyńska, Sztuka empatii. Rozmowa ze Zbigniewem Herbertem, „Zeszyty Literackie”, Jesień 1999, nr 68, s.164.

Page 7: Basnie herberta

Nie udało mi się nigdy zauważyć krze-sła, które przestępuje z nogi na nogę, ani łóżka, które staje dęba - wyznaje bohater liryczny w utworze Przed-mioty - Także stoły, nawet kiedy są zmęczone, nie odważą się przyklęknąć. Podejrzewam, że robią to ze względów wychowawczych, aby wciąż nam wypo-minać naszą niestałość.

Herbert w jednym z wywia-dów powiedział, że jego poezja jest o wierności, w ogóle o pewnej cnocie trwałości, o potwierdzeniu bytu w całym jego skomplikowaniu.2

W odróżnieniu od pospo-litych przedmiotów człowiek jest - niestety - zdolny do czynów nie-godnych, moralnie dwuznacznych, może nieoczekiwanie zmienić po-glądy, poniżyć się, upodlić się, za-przeć się samego siebie.

Kontemplowanie przed-miotów unaocznia jeszcze inną ważną prawdę, że człowiek mimo podejmowanych wysiłków nie jest zdolny swoim umysłem dotrzeć do istoty rzeczy, doświadczyć pełnego, absolutnego poznania. Mówi o tym utwór Drewniana kostka. Niepodobna

� Tamże, s.165.

– mówi bohater liryczny – stworzyć psychologii kamiennej kuli, sztaby żela-znej, drewnianego sześcianu. Każda próba poznania napotyka na „ścia-nę”, kończy się klęską.

Przedmioty pospolite, ba-nalne odgrywają w życiu człowie-ka ogromną rolę, przedłużają pa-mięć o nim, ponieważ one zostają, kiedy nas już nie będzie. Zegarek zostawiony przez ojca synowi bę-dzie jeszcze długo przywoływał w pamięci jego postać, będzie na-macalnym śladem jego obecności, kwiaty kwitnące w ogrodzie będą się zawsze kojarzyć bliskim z oso-bą, która je kochała i pielęgnowa-ła. Nawet czarny dym unoszący się z komina, wyglądający jak jeden wielki pióropusz jest zdolny przywo-łać wspomnienia z dzieciństwa, cie-pło ogniska rodzinnego, kuchenne zapachy oraz młodzieńcze marze-nia i westchnienia. Coś tak ulotne-go jak dym przechowuje pamięć o domu, którego już nie ma.

W prozach poetyckich prze-wija się często temat powrotu do dzieciństwa, do pierwszych wzru-szeń, olśnień i rozczarowań, któ-

re wiążą się z przyrostem wiedzy o świecie. W utworze Guzik boha-ter liryczny wspomina, że najpięk-niejsze są chwile związane z pozna-waniem, z doświadczaniem świata na własną rękę. Połknięcie guzika i przerażenie matki jawi mu się jako najpiękniejsze wspomnienie z tamtych lat.

Herbert w prozie poetyckiej postrzega świat w całym jego bo-gactwie i skomplikowaniu. Życie dla niego jest cudem, fascynują go najdrobniejsze jego przejawy oddychanie, pulsowanie krwi w ró-żowym uchu w ciele ludzkim i ciele zwierzęcia czy ryby. Dostrzega, że wspólną cechą wszystkich żywych organizmów jest istnienie nazna-czone bólem, cierpieniem i lękiem przed śmiercią. Z empatią mówi o życiu różnych bytów egzystu-jących w przyrodzie, staruszku o złotym sercu, który był dobry, kochał dzieci, kanarki i ślazowe cukierki, ale pewnego dnia umarł i stał się upiorem (Dziadek), o słoniu, który z miłości do kanarka umarł na ser-ce (Słoń), osie uwikłanej w dławiący dym firanki, walczącej rozpaczliwie

Page 8: Basnie herberta

8

Herbert teoretyczny

o życie (Osa), i niedźwiedziach; które mają dobre mordy i małe oczka, między które niedobry myśliwy ce-luje z fuzji (Niedźwiedzie).Poeta obej-muje także współczuciem świat ro-ślin. Oto w lesie rozgrywa się wiel-ki dramat, słychać pojękiwanie pni i suchy krzyk gałęzi, bo drwal sieje w nim spustoszenie, nie poprzestaje tylko na drzewach, ale ściga również słońce. Widomym znakiem okale-czonej, zdewastowanej, cierpiącej przyrody jest rozłupany pień, a nad nim stygnący topór (Drwal). Las nie jest tu miejscem z bajki, w którym krzątają się poczciwe krasnoludki. One już dawno wyniosły się stam-tąd. Poczciwa sowa wieczorem za-myka las wielkim kluczem, by nie za-kradł się do niego kot i nie narobił szkody (Las).

Świat przedstawiony w pro-zie poetyckiej Herberta jest nie-doskonały, nieprzewidywalny, czasami również groźny. W jego porządek wpisane jest zło usank-cjonowane przez kulturę, tradycję, religię. W świecie tym nie jest moż-liwe, by wilk mógł razem z owieczką usiąść na tylnych łapach i bez agresji

i nienawiści podziwiać zachód słońca (Wilk i owieczka). Każde z nich musi odegrać rolę wyznaczoną im przez bajkopisarzy i autorów pouczają-cych czytanek. Owieczka musi nieść na swym grzbiecie przypisany jej syndrom ofiary, a wilk syndrom krwiożerczego potwora. Przypo-wieść o nich kończy się przewrotną pointą: Tak, tak, kochane dzieci. Zjadł wilk owieczkę, a potem oblizał się. Nie naśladujcie wilka, kochane dzieci. Nie poświęcajcie się dla morału.

Ukazane w krótkich narra-cjach poetyckich Herberta sytuacje i zdarzenia nie przynoszą łatwych rozwiązań, nie służą też natrętne-mu moralizowaniu, ale zmuszają do myślenia i stawiania pytań, na które nie ma prostych, jednoznacz-nych odpowiedzi.

dr Alicja KrawczykInstytut Filologii Polskiej UJK

Page 9: Basnie herberta

Spektakl Na drodze do Zbigniewa Herberta, reżyseria: Andrzej Kuba Sielski. Występuje grupa teatralna Groch z kapustą.

Page 10: Basnie herberta

Herbert dydaktyczny

10

Od lat dziewięćdziesiątych polonistyka szkolna otwiera się na poszukiwania nowych tekstów literackich służących kształceniu kompetencji wychowanków w za-kresie czytania, mówienia, pisania i słuchania. Warto więc skierować naszą uwagę na spuściznę Zbi-gniewa Herberta. Uważna lektura pomoże odnaleźć w niej niejeden wartościowy tekst, który, dzięki in-wencji nauczyciela oraz umiejętnie dobranej metodzie pracy lekcyjnej, można wykorzystać zarówno jako pretekst do pobudzania refleksji o życiu, doświadczeniach własnych oraz innych ludzi, jak i nośniki po-staw wobec świata.

Twórczość Herberta jest adresowana przede wszystkim do odbiorcy elitarnego, doskona-le obytego z tradycją. A przecież utwory poety są obecne w lekturze szkolnej na różnych etapach edu-kacyjnych. W podręcznikach do języka polskiego dla szkoły podsta-wowej i gimnazjum można znaleźć wiersze: Pan od przyrody, Pudełko zwane wyobraźnią, Kamyk, Nike która się waha, W pracowni, Kołatka, Dedal

i Ikar, Fragment wazy greckiej, a także prozę poetycką: Wiatr i róża, Histo-ria Minotaura oraz fragmenty ese-jów z tomu Barbarzyńca w ogrodzie.

Stopień trudności percepcji wymienionych tekstów Herberta jest różny. Na przykład Pan od przy-rody mógłby być tematem niemałej rozprawy interpretacyjnej ukazują-cej bogactwo i złożoność egzysten-cjalnych przemyśleń Herberta. Nie ulega jednak wątpliwości, że wiersz ten można także czytać na „niż-szym” poziomie interpretacyjnym, z pominięciem kontekstu ontolo-gicznego, jako utwór o stosunku człowieka do natury. Sugerowany sposób odbioru utworu może prze-mawiać do świadomości oraz wraż-liwości młodego czytelnika. Prawo do takiego odczytania daje nam zarówno teoria utworu literackie-go jako „dzieła otwartego”, a więc sankcjonująca wielość i rozmaitość interpretacji, jak i współczesna me-todyka literatury zorientowana na hermeneutyczny model obcowania z tekstem literackim.

Wychodząc z powyższych za-łożeń warto tedy pomyśleć o rozsze-

rzeniu dotychczasowej oferty utwo-rów Herberta proponowanych do lektury dla młodzieży, zwłaszcza szkół podstawowych i gimnazjów. Autorzy programów i podręczni-ków, a także poloniści poszukujący atrakcyjnych i wartościowych pod względem intelektualnym i wy-chowawczym tekstów, winni przej-rzeć poezję, a także prozę poety-cką oraz eseje poety. Na przykład tomy Hermes, pies i gwiazda (1957), Studium przedmiotu (1961), Napis (1969) zawierają teksty stanowiące różnorodną, niewielkich rozmia-rów prozę poetycką, odznaczającą się fikcją fantastyczną, która z całą pewnością może być wykorzystana do pracy na lekcjach języka pol-skiego na II i III poziomie eduka-cyjnym. Przykładem takich teks-tów są utwory: Od końca oraz Wilk i owieczka, pochodzące z tomu Her-mes, pies i gwiazda. Pierwszy stanowi nawiązanie do baśni, drugi zaś jest utrzymany w konwencji bajki.

Zwięzła fabuła zatytułowana Od końca rozpoczyna się przywo-łaniem sytuacji, która wedle kon-wencji baśni winna stanowić jej

Page 11: Basnie herberta

zakończenie: A potem ustawiono stół i odbyła się wspaniała weselna uczta. Staje się to pretekstem do posta-wienia czytelnikowi pytania o ini-cjację i przebieg ciągu zdarzeń: No dobrze, ale co było przedtem? Zachęca-jąc do gry ze schematem gatunku, poeta pobudza wyobraźnię odbior-cy, odsyłając ją do znanych moty-wów i wątków: Czarna wróżka bije o okna jak ćma. Czterdziestu rozbójni-ków pogubiło w ucieczce długie noże i brody, a smok zamieniony w chrabąsz-cza śpi spokojnie na liściu migdału. Jego prowokacyjna dygresja: Ach, nie myślmy nawet o tym, to kolejne dane do zagadki. Sugeruje atmo-sferę napięć i dramaturgię zda-rzeń, które poprzedziły szczęśliwe zakończenie.

Zadanie postawione przed czytelnikiem tekstu Od końca z całą pewnością może być podjęte przez ucznia szkoły podstawowej. Na lekcji można omówić utwór, sku-piając się na wskazówkach doty-czących zawartej w nim fabuły oraz na zredagowaniu wymagań, wedle których będą oceniane napisane w domu baśnie. Ich prezentacja

na forum klasowym mogłaby być połączona z oceną dokonaną przez jury wyłonione spośród uczniów.

Z kolei utwór Wilk i owiecz-ka jest nawiązaniem do konwencji bajki. Autor przywołuje schemat fabularny tego gatunku literackie-go, modyfikując go wedle własnej inwencji, nie respektującej ani wzorów bajania, ani oczekiwań od-biorców nastawionych na dydak-tyczny przekaz.

Tak więc przed wyobraź-nią czytelnika snuje Herbert dwie wersje bajkowych narracji. Pierw-sza, tradycyjna, zostaje przywołana w dialogu między wilkiem a owiecz-ką. Opowiada ona o nieposłusznym jagnięciu, które samowolnie odda-liło się od matki i zostało pożarte przez złego wilka. Ukazane w tej wersji bajki zdarzenia zostały ujęte zgodnie z regułami ukształtowany-mi przez Ezopa. Postaci zwierzęce są więc alegoriami pewnych cech czy postaw (owieczka – nieostroż-ności, wilk – drapieżności, okru-cieństwa, agresji), a fabuła wyraża ogólną prawdę dotyczącą konse-kwencji wynikających z nieposłu-

szeństwa wobec rodziców czy ludzi starszych, doświadczonych.

Treść drugiej bajki została zaprezentowana dzięki unaocz-nionym zdarzeniom. Oto wilk za-krada się do zagrody gospodarza i napada na osieroconą owieczkę. Na próżno ofiara tłumaczy, że nie sprzeciwiła się woli matki i że jest sierotą. Wilk musi dopełnić złego, jako że taką właśnie rolę przezna-czono mu w bajce. Powiada do owieczki: Po śmierci zaopiekują się tobą autorzy pouczających czytanek. Dorobią tło, motywy i morał. Nie miej do mnie żalu. Pojęcia nie masz, jak to głupio być złym wilkiem. Gdyby nie Ezop, usiedlibyśmy na tylnych łapach i oglądalibyśmy zachód słońca. Wilk kreuje się na ofiarę bajkowego schematu tworzonego dla potrzeb dydaktycznych. Jego wypowiedź ma charakter ironiczny wobec dy-daktyzmu bajkopisarzy, owych au-torów pouczających czytanek.

Z tonem wypowiedzi wilka współgra głos narratora ujawnia-jącego się w zakończeniu utworu: Tak, tak, kochane dzieci. Zjadł wilk owieczkę, a potem oblizał się. Nie na-

Page 12: Basnie herberta

Herbert dydaktyczny

12

śladujcie wilka, kochane dzieci. Nie poświęcajcie się dla morału. Słowa te zdają się brzmieć jak pouczenie skierowane do młodego odbiorcy. Jednak zarówno zdanie kończące morał, jak i sytuacja, którą wień-czy umoralniająca nauka, świad-czą o tym, że pointa utworu nie jest dana czytelnikowi wprost, lecz należy jej poszukać w alegorycznej fabule utworu. Z Wilka i owieczki płynie refleksja, że zło czyha na nas niezależnie od tego, czy łamie-my zakazy płynące z doświadczeń naszych opiekunów, a bajka jako gatunek literacki przekazuje od-biorcy uproszczoną wizję świata. Tekst Herberta jest więc w istocie antybajką. Choć podobnie jak baj-kopisarze Herbert unika mówienia wprost, to jednak zrywa z alego-rycznymi stereotypami i schema-tycznym apologiem, opartym na przeciwstawieniu i kontraście.

Utwór Wilk i owieczka móg-łby być wykorzystany na lekcji języka polskiego w gimnazjum. Uczniom można by polecić porów-nanie dwu wersji bajkowej fabuły: układu zdarzeń, miejsca akcji, po-

staci i ich alegorycznego znaczenia, a także morałów. Wnioski winny być zapisane w formie przejrzyste-go grafu służącego do rekonstruk-cji fabuły obydwu wersji bajek. W zakończeniu zajęć można zaini-cjować rozmowę, której tok skupił-by się na dwóch wątkach: potrzeb i pragnień człowieka wyrażonych w bajkach, a także schematycznej, uproszczonej wizji świata ukształ-towanej w tradycji tego gatunku literackiego. Temat kolejnej lek-cji mógłby brzmieć: „Życie to nie bajka”. Rozpoczęłaby się ona od podawania przykładów sytuacji za-czerpniętych z życia, ilustrujących przesłanie wyrażone przez Her-berta w Wilku i owieczce. Wybrawszy wspólnie z uczniami kilka najcie-kawszych historii, można by pole-cić opisanie ich w konwencji bajki. Gimnazjaliści musieliby zastanowić się nad wyborem bohaterów, fabu-łą i konkluzją.

Podobnych przykładów pro-zy poetyckiej Herberta stanowiącej nawiązanie do konwencji fikcji fan-tastycznej można znaleźć więcej. Wprowadzając młodych czytelni-

ków w świat bajki, polonista może odwołać się także do tekstów: Gu-zik, Wieża, Niedźwiedzie, Wiatr i róża, Las, Bajka japońska, Bajka ruska, Kiedy świat staje. Z kolei w przybli-żeniu wychowankom rzeczywisto-ści baśniowej pomogą nauczycielo-wi utwory: Księżniczka czy Muszla. Teksty te dają możliwość nie tylko utrwalenia wiedzy ucznia na te-mat gatunku literackiego, który reprezentują, ale także pozwalają zaprojektować rozmaite atrakcyjne ćwiczenia służące rozwojowi języka mówionego i pisanego młodzieży. Dzięki nim można też wprowadzać dorastającego człowieka w świat wartości i modelować pożądane postawy uczniów wobec ludzi i rze-czywistości, a także rozwijać w nich ich kreatywne myślenie i twórcze działania.

dr Alina BiałaUJK Kielce

Page 13: Basnie herberta

Spektakl Na drodze do Zbigniewa Herberta, reżyseria: Andrzej Kuba Sielski. Występuje grupa teatralna Groch z kapustą.

Page 14: Basnie herberta

Herbert praktyczny

14

Prace dzieci z SP nr 33 w Kielcach. Prowadzący Artur Ptak.

Dlaczego księżniczka leży twarzą do podłogi? Czy wilk naprawdę lubi oglądać zachód słońca? Dla-czego dróżnik nazywa się 176, a kot ma elektryczny ogon? Jak wieszać krasnoludki nad drzewami i czy na okręcie piraci mogą grać w kręgle? Co można zobaczyć na dnie butelki, a co w gabinecie śmie-chu? – Setki trudnych pytań zmie-niły salę konferencyjną Muzeum Zabawek i Zabawy w jeden wielki znak zapytania. Pytały dzieci, które uczestniczyły w warsztatach Baśnie Herberta, pytały prowadzących war-sztaty, pedagogów opiekujących się grupami, pytały organizatorów.

Ci znowu pytali o coś inne-go: czy to nie za trudne dla dzieci z podstawówek, gimnazjów? Czy to ma sens? Czy małe dzieci są w sta-nie zrozumieć prozę poetycką Zbi-gniewa Herberta? Jak się do tego zabrać? Czy efekt warsztatów wart będzie pokazywania? Jakie cele da się osiągnąć? Wiele niewiadomych, bo i pomysł dość odważny: przybli-żyć twórczość Zbigniewa Herberta małym dzieciom.

Page 15: Basnie herberta

Wystartowano już w połowie września. Pierwszy prowadzący – Andrzej Kuba Sielski, aktor kieleckiego Teatru Lalki i Aktora Kubuś po tygodniowym namyśle zażądał kilkudziesięciu folii malarskich różnej grubości, wielu metrów taśmy z gumą. Gdy po raz pierwszy spotkał się z grupą warsztatowiczów: dziećmi z grupy teatral-nej „Groch z kapustą” działającej przy Świetlicy Plus w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 w Kielcach, zo-baczył ich energię, żywiołowość i chęć do zabawy – w końcu to drugo- i czwartoklasiści - był pełen obaw. Pierw-sze podarte płachty folii pozwoliły przełamać lody. A potem była już tylko ciężka praca: ty stań tu, nie niszcz tej foli, słuchaj mnie uważnie, zaczyna Ania, a potem Kacper. Pełne energii dzieci zastygały na chwilę, aby zachwycić się

Page 16: Basnie herberta

bańkami mydlanymi, falującą pod wpływem powietrza folią, w zmie-niającym się świetle reflektorów, oparach dymu z teatralnej dymiar-ki. Te chwile były najcenniejsze.

Zajęcia nie ograniczały się tylko do sali konferencyjnej. Na

placu sąsiadującym z Muzeum dzieci godzinami walczyły z wia-trem, posyłając olbrzymie foliowe latawce, które uciekały, wyrywały się z rąk, nie dały się okiełznać, dając radość, energię, ale i chwilkę zadumy.

Page 17: Basnie herberta

Na zdjęciach Andrzej Kuba Sielski i dzieci z grupy teatralnej Groch z kapustą.

- Chcę pokazać dzieciom, czym jest poezja. Nie wiem, czy są w stanie zrozumieć Herberta, ale wierzę, że gdy za kilka lat sięgną do jego twórczości, skojarzą, że już kiedyś mieli z nią do czynienia – wyjaśnia prowadzący zajęcia. Sielski chyba jednak dzieci nie doceniał. Okazało się, że dzie-ci z grupy teatralnej nie tylko ro-zumieją poetę, ale nawet potrafią z nim dyskutować. Przedmioty mar-twe są zawsze w porządku – pisał poe-ta w tomie Hermes, pies i gwiazda. Mali aktorzy uważają jednak ina-czej, a opowieściom o urwanych uszkach w kubkach, rozlanych herbatach, połamanych krzesłach i czapkach porwanych przez wiatr nie było końca.

- O tych zajęciach krążą w szko-le legendy. Dzieci opowiadają o tym, co tu przeżywają, czego się uczą i jak wspaniale się bawią. Na dodatek już nie mogą doczekać się premiery – re-lacjonuje opiekunka grupy, pani Małgorzata Osterczy. Ten wyjąt-kowy dzień nadszedł. Zamiast go-towej etiudy obejrzeliśmy... relację z warsztatów, przeplataną krótkimi teatralnymi ilustracjami wierszy

Herberta. Zobaczyliśmy minitrak-tat o władzy i wygórowanej ambi-cji (Księżniczka), plastyczny obraz dorastania i zniewolenia człowieka i „wybieganą” opowieść o przed-miotach martwych. Maluchy za-wijając się w folię wygłosiły także oświadczenie napisane przez An-drzeja Sielskiego, że twórczość Zbigniewa Herberta jest dla nich jednak trochę za trudna, ale aby zachwycić się poezją, nie koniecz-nie trzeba ją do końca rozumieć.

Ze zrozumieniem tekstu nie mieli problemu gimnazjaliści z Ze-społu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej (pod opieką Barbary Barwińskiej), którzy przygotowa-li etiudę na postawie utworu Wilk i owieczka. I na nich czekało jed-nak olbrzymie wyzwanie: pierwszy kontakt z innym teatrem, gdzie nie zaczyna się od prób stolikowych z podziałem na role, gdzie to, co teatralne powstaje podczas pracy warsztatowej i stopniowo uzupeł-nia się treścią. Taką podróż zor-ganizował dla nich prowadzący zajęcia Grzegorz Artman, kiedyś aktor Wierszalina, współtwórca

Page 18: Basnie herberta

spektaklu Hotel pod Aniołem w re-żyserii Piotra Cieplaka, reżyser Selli Turcicy - przestawienia Stu-dia Magellana działającego przy Domu Pomocy Społecznej w Kiel-cach. – Jakiś dziwny ten spektakl. Nie ma ról, nie do końca wiem, kim jestem i co mam robić – mówiła na począt-ku jedna z uczestniczek zajęć. Ta podróż zaczęła się od przewrotnej bajki Herberta, zabawnej dyskusji ze stereotypami znanymi chociaż-by z bajek Ezopa. Otóż wilk chce zjeść owieczkę, bo taka jest jego rola w bajkach. Tylko ani wilk tego nie lubi, ani owieczka nie jest tak niewinna i nierozgarnięta, na jaką wygląda.

Dzięki indywidualnej pracy z każdym młodym uczestnikiem zajęć Grzegorz Artman wprowadził ich w tajniki sztuki aktorskiej: po-kazał, jak „doinwestować” epizody, rozbudować swoją rolę, nakładając na sznurek coraz nowe koraliki – drobiazgi budujące postać, nieko-niecznie oczywiste i jednoznaczne. Zrozumieli także, jak konstruuje się całość etiudy, jak poszczególne ele-menty pracują na całość i wydźwięk

spektaklu. Zobaczyli, jak ważne jest unikanie oczywistości, działanie wbrew oczekiwaniom widowni, ale konsekwentnie i do końca. Poczuli smak teatralnej ciszy, która buduje napięcie i niepokój.

Z bajkowej historii Herber-ta po godzinach prób – trzaskania drzwiami, biegania po sali i wybie-gania na korytarz, bijatyki żółtymi

Fotografie: etiuda Wilk i owieczka. Reżyseria Grzegorz Artman.

chryzantemami, ćwiczenia póz, ról, zadań ruchowych wyrosło... stu-dium bezmyślnej przemocy. Bez-sensownej, nikomu niepotrzebnej ofiary – bo tak wypadło, bo jesteś inny, słabszy, nie pasujesz do nas. Dialog Herberta z Ezopem stał się dyskusją młodych ludzi, zaklętych w magiczny krąg przestrzeni tea-tralnej, z Herbertem, ale i ze współ-

Page 19: Basnie herberta

czesnością: pełną okrucieństwa, ostrą jak brzytwa przez głupotę, brak serca i bezmyślność ludzką.

Ostry jak brzytwa był także minispektakl – etiuda zaprezento-wana na koniec zajęć. Wzmocniona głośną muzyką, oświetleniem te-atralnym, „przyparciem do muru widowni”, zrobiła na widzach duże wrażenie. Jak nie przestraszyć się tego, że ze zwykłych przechodniów wyrosły ni stąd ni zowąd bestie, żądne krwi ofiar wybranych przy-padkowo spośród siebie, przesłu-chiwanych a potem katowanych? Jak nie skulić się w sobie, gdy piękne bukiety kwiatów stają się biczami do zadawania razów? Jak nie przerazić się, gdy kwiaciarka ze stoickim spokojem patrzy na kwiet-ną rzeź nie przerywając piłowania paznokci, a na koniec odchodzi, rzucając mimochodem do ofiary nie miej do mnie żalu? Młodzi ludzie nie odebrali widzom nadziei. Po kaźni jedna z ofiar powoli podnosi się, aby zasypać stół (ofiarny?) ko-lorowymi płatkami kwiatów.

Zupełnie inaczej zabrały się do pracy dzieci ze Świetlicy Plus przy Szkole Podstawowej nr 33 w Kielcach. Prowadzący zajęcia Artur Ptak próbował rozmawiać z dziećmi o czytanych im utworach Herberta. Klucz był prosty: jak to rozumiecie? Czy wyobrażacie so-bie dróżnika, cesarza, piratów na okręcie? Lwią część tych zajęć zaję-ła jednak praca warsztatowa: trud-ne tworzywo (masa papierowa) bardzo pochłonęła dzieci. Utwory Herberta stały się w pracach dzieci bardzo konkretne; to minirzeź-by pomalowane farbami. Wieża, w której zamknięto astronoma i więźnia jest nieco krzywa. Księż-niczka leżąca twarzą do podłogi ukrywa pod sobą wielki koralik, ślimaki towarzyszą krasnoludkom rosnącym w lesie, a liczne elek-tryczne koty kuszą ciekawymi bar-wami i kształtami. Na zajęciach powstawały także krótkie teatralne etiudki, oparte na prozie Herber-ta. Ich aranżacjami zajęły się pa-nie opiekujące się grupą: Wanda Nowak i Irena Ptak, wspierające pracę Artura Ptaka.

Page 20: Basnie herberta

W inną podróż wyruszy-ły dzieci z Młodzieżowego Domu Kultury w Kielcach (partner projektu) – grupa plastyczna pracująca pod okiem instrukto-rek Oliwii Hildebrandt-Ryczek i Joanny Biskup stworzyła dzie-siątki plastycznych wizji utworów Herberta. Żółty słoń zakochany w kolibrze, olbrzymi kot otaczają-cy mackami wieżę, pomarańczo-wo-żółty stwór jak rodem z Wit-kacego, czyli kot o elektrycznym ogonie, zakończonym... wtyczką. Urzekają wizje, co księżniczka cho-wa pod podłogą: misie, buty, skar-by, pudełka, ale i... tysiąc złotych. Swą głębią zachwycają plastyczne konkretyzacje Zegara – wypełnio-nego mrówkami, pirackiego okrę-tu, pełnego walki, krwi na mo-rzu przebogatym w stwory, ryby i ośmiornice lub tylko zapowiadają-cego katastrofę – z wielkimi, ciężki-mi jak głazy chmurami. Zastanawia Diabeł o twarzy pięknej kobiety i je-den z trudniejszych utworów, Pie-kło – doskonale zdokumentowany dom pełen smutku, rozczarowania i goryczy.

- Dzieci były zafascynowane ma-gią, tajemniczością utworów Herber-ta. Te teksty to literackie manipulacje rzeczywistością, więc zachęcałam je do zabaw z formą przy tworzeniu prac. Nie sądziłam, że będzie to tak wspa-niała inspiracja dla dzieci, że tak wiele potrafią sobie wyobrazić i przekazać to w swoich pracach. Nigdy wcześniej nie pracowałam na podstawie takich typo-wo „dorosłych” utworów. To dla mnie wspaniałe doświadczenie edukacyjne – komentuje zajęcia Oliwia Hil-debrandt-Ryczek, zastępca dyrek-tora MDK. – Te utwory są wilgotne, mroczne – dodaje Joanna Biskup – dzieci doskonale to wyczuwały. Nie było w tym jednak strachu. Niektórzy uczestnicy warsztatów sami sięgali po kartki z prozą, szukając tego jednego, najbardziej odpowiedniego do zilustro-wania. Ten mrok widać zwłaszcza w pracach dzieci starszych – ma-lujących piórkiem i tuszem. Głowa młynarza, wypełniona robakami – Herbertowska metafora czasu - na długo zapada w pamięć. Pijacy z butelkami skierowanymi w stronę ciemnego nieba pełnego gwiazd, są niezwykle poetyccy i bardzo

współcześni, a dym z komina otu-la swoimi biało-czarnymi kłębami całą kartkę.

Ostatnie grupy warsztatowe – dwie klasy gimnazjalne (2 d i 3 d nadzór pedagogiczny: Paulina Na-drzewia, Justyna Jędryszek, Teresa Jankowska) z Zespołu Szkół Ogól-nokształcących nr 16 pracowały w ostatnich dniach października. Zajęcia prowadził Michał Malinow-ski z Muzeum Opowiadaczy Histo-rii, podwarszawskiego stowarzy-szenia, które za główny cel stawia przywrócenie tradycji i umiejęt-ności opowiadania, wskrzeszenie społecznej funkcji opowiadaczy. Malinowski prowadzi autorski pro-jekt warsztatów tworzenia słowem, podczas których skupia się na roz-woju różnych aspektów słowa mó-wionego: gestu, świadomości ciała, kontroli nad wydawanymi dźwię-kami, intonacją, oraz przekazywa-niem emocji słuchającym opowia-dania.

Jak połączyć to z prozą poe-tycką Herberta? - Herbert w swojej prozie poetyckiej niesamowicie budu-je obrazy, bardzo rzeczywiste i realne.

Page 21: Basnie herberta

Z drugiej strony kończy te obrazy po-intą, ostatnim zdaniem, które burzy wcześniej zbudowaną rzeczywistość, przenosi nas w inną przestrzeń. To pró-ba, eksperyment, jak prozę Herberta należy opowiadać, aby uzyskać w słu-chaczach ten obraz bajkowej rzeczywi-stości, aby ją zrozumieć. Zaczęliśmy od opowiadania samej treści utworów, aby wyjść na poziom sensów, znaczeń i emo-cji – wyjaśnia Malinowski.

Gimnazjaliści pracowali nad gestem, mimiką, głosem opowia-danych historii. Zaczynali od histo-rii żołnierzy i dowódców, buraków i szczypiorków na dyskotece, aby dotrzeć do Herberta. Drugiego dnia bez słów, stojąc w miejscu lub poruszając się w przestrzeni przed swoimi kolegami i koleżankami opowiadali jego prozę. Zyskali wie-dzę jak kontrolować swoje gesty, jak wzbudzać emocje, przekazywać treść z dużym ładunkiem energe-tycznym i nie robić tego jak w te-atrze. W przestrzeni publicznych wystąpień, sferze pomiędzy sce-niczną fikcją a rzeczywistością co-dziennych kontaktów z rówieśni-kami, zbierali krasnoludki w lesie,

opowiadali o dziadku, który stał się upiorem, wchodzili w bajkową przestrzeń prozy poetyckiej Her-berta. Czy dotarli do sedna? Tego nie wiem, ale zrobili kilka kroków na ścieżce o wielowiekowej trady-cji. Ścieżce opowiadaczy.

Czym były Baśnie Herber-ta? Zabawą w teatr, ilustrowanie, opowiadanie? Wielkim ekspery-mentem zakończonym porażką czy sukcesem? Jednej odpowiedzi na to pytanie nie ma. Zajęcia war-sztatowe z pewnością pozwoliły zbliżyć się dzieciom i młodzieży do poezji Herberta. Jedni dyskutowa-li z utworami poety, inni odnaleźli w nich metaforę współczesnych, gwałtownych i pełnych nienawiści czasów. Jeszcze inni przenosząc poezję w przestrzeń plastyki uzu-pełniali ją o własne spostrzeżenia, przemyślenia i emocje.

Z pewnością nie zdarzyło się to, czego obawiał się sam Her-bert w wierszu Czułość z ostatniego tomu Czułość burzy, wydanego kilka miesięcy przed śmiercią.

...Psujesz wszystko zamieniasz na opak

streszczasz tragedię na romans kuchenny....

I chociażby dlatego warto było zrealizować Baśnie Herberta.

Marek Kozłowski

Page 22: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

22

Zegar

Na pozór jest to spokojna twarz młynarza, pełna i błyszczą-ca jak jabłko. (…). A popatrzeć do środka: gniazdo robaków, wnętrze mrowiska. I to ma nas doprowadzić do wieczności.

Rys. Katarzyna Kułak

Page 23: Basnie herberta

Fragmenty utworów z tomików: Hermes, pies i gwiazda, Studium przedmiotuz ilustracjami dzieci

Księżniczka

Księżniczka najbardziej lubi leżeć twarzą do podłogi. (…) W szparach księżniczka ukrywa swoje skarby i czerwony koralik, srebrny drucik i jeszcze coś, o czym nie mogę powiedzieć, bo poprzysiągłem.

Rys.Kamila Kościańska

Page 24: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

24

Piekło

Licząc od góry: komin, anteny, blaszany, pogięty dach. Przez okrą-głe okno widać zaplątaną w sznury dziewczynę, którą księżyc zapomniał wciągnąć do siebie i zostawił na pa-stwę plotkarek i pająków. (…). W ka-wiarni na dole pusto, bo to rano. Tyl-ko jedna para w kącie. Trzymają się za ręce. On mówi: „Będziemy zawsze razem. Proszę pana czarną i oran-żadę”. Kelner idzie szybko za kotarę i tam dopiero wybucha śmiechem. Rys. Weronika Pacanowska

Page 25: Basnie herberta

Fragmenty utworów z tomików: Hermes, pies i gwiazda, Studium przedmiotuz ilustracjami dzieci

Diabeł

To jest zupełnie nieudany dia-beł. Choćby ogon.(…). Ale najgorsze są rogi. Nie rosną na zewnątrz jak u innych diabłów, ale wewnątrz, w mózgu. Dlatego tak często cierpi na ból głowy.

Rys. Maja Lelas

Page 26: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

26

Kot

Jest cały czarny, lecz ogon ma elektryczny. (…) Jest strasznie miły i niedobry. Zrywa ptaszki z drzew, zanim dojrzeją.

Rys. Agnieszka Aksamit

Page 27: Basnie herberta

Fragmenty utworów z tomików: Hermes, pies i gwiazda, Studium przedmiotuz ilustracjami dzieci

Wieża

(…) W lochu pod wieżą siedzi człowiek. Król przywiązał go do su-mienia łańcuchem. Po pięknym ży-ciu liczy dni, ale nie czeka.

Na szczycie wieży mieszka as-tronom. Król kupił mu lunetę, aby przywiązać go do wszechświata. As-tronom rachuje gwiazdy, ale nie boi się. Ten na górze i ten niziutko zasy-piają pełni liczb.

Dlatego rozumieją się. Nie mają gołębia ale za to czarny kot nosi wiadomości z lochu na szczyt.

(…). Wszyscy trzej mają zielo-ne oczy.

Od tego wypatrywania, nie od nadziei.

Rys. Pola Hildebrandt-Ryczek

Page 28: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

28

Dróżnik

(…) Wychodzi – mały mini-strant ruchu rękami ciężkimi jak z ciasta salutuje przelatujące pocią-gi.

Na wiele mil wkoło – pustka. Równina z jednym garbem i grupa samotnych drzew pośrodku. (…)

Rys.Maja Jedynak

Page 29: Basnie herberta

Fragmenty utworów z tomików: Hermes, pies i gwiazda, Studium przedmiotuz ilustracjami dzieci

Komin

Na domu rośnie drugi dom tylko bez dachu – komin. Tamtędy wychodzą zapachy kuchni i moje westchnienia. (…).

Rys. Wiktoria Gulbin

Page 30: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

30

Słoń

(…) Sam znałem słonia, który zakochał się w kolibrze. Chudł, nie spał i w końcu umarł na serce. Ci, którzy nie znają natury słoni, mówi-li: był taki otyły. Rys. Alicja Paczewska

Page 31: Basnie herberta

Fragmenty utworów z tomików: Hermes, pies i gwiazda, Studium przedmiotuz ilustracjami dzieci

Pijacy

Pijacy są to ludzie, którzy piją do dna i duszkiem. (…). Przez szyj-kę butelki obserwują dalekie światy. Gdyby mieli silniejszą głowę i więcej smaku, byliby astronomami. Rys. Zuzanna Śmiech

Page 32: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

32

PiraciPiraci grają w kręgle. Niebo

jest przy tym czerwone. Zupełnie….

Rys. Franek Folga

Page 33: Basnie herberta

Fragmenty utworów z tomików: Hermes, pies i gwiazda, Studium przedmiotuz ilustracjami dzieci

KrasnoludkiKrasnoludki rosną w lesie.

Mają specyficzny zapach i białe bro-dy. Występują pojedynczo. Gdyby się dało zebrać ich garść, ususzyć i po-wiesić nad drzewami – może mieli-byśmy spokój. Rys. Monika Piwowarczyk

Page 34: Basnie herberta

Zbigniew Herbert

34

Od końcaA potem ustawiono wielki stół i odbyła się wspaniała weselna uczta. Księżniczka była tego dnia jeszcze

piękniejsza niż zwykle. (…)No dobrze, ale co było przedtem? Ach, nie myślmy nawet o tym. (…). Czterdziestu rozbójników pogubiło

w ucieczce długie noże i brody, a smok zamieniony w chrabąszcza śpi spokojnie na liściu migdału.

Rys. Katarzyna Kałandyk

Page 35: Basnie herberta

Uczestnicy warsztatów baśnieHERBERTA

Grupa warsztatowa nr 1. Prowadzący: Andrzej Kuba Sielski.Grupa teatralna „Groch z kapustą” działająca przy Świetlicy Plus w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 w Kielcach (8- i 10-latki). Uczestnicy: Basia Kędzior, Klaudia Kornecka, Anna Gołuchowska, Ola Gołuchowska, Klaudia Chmielewska, Kuba Nosal, Kacper Cedro, Laura Lee, Dorotka Grzegorzewska, Daria Pierzak. Opieka pedagogiczna: Małgorzata Sterczy.

Grupa warsztatowa nr 2. Prowadzący: Grzegorz Artman.Uczestnicy:Jagoda Dusza, Natalia Główczyńska, Katarzyna Gorajska, Monika Iskało, Katarzyna Klicka, Aleksander Kłos, Karol Konarski, �udwik Pisarski, Marta Polewska z Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej., �udwik Pisarski, Marta Polewska z Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej.�udwik Pisarski, Marta Polewska z Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej.Opieka pedagogiczna: Barbara Barwińska.

Grupa warsztatowa nr 3. Prowadzący: Artur Ptak.Dziewięciolatki z koła teatralnego ze Świetlicy Plus działającej przy Szkole Podstawowej nr 33 w Kielcach. Uczestnicy: �ukasz Dziedzic, Mateusz Dziedzic, Dawid Kasprzyk, Agata Szostak, Aleksandra Omelaniuk, Weronika Kozłowska, Jowita �ukasz Dziedzic, Mateusz Dziedzic, Dawid Kasprzyk, Agata Szostak, Aleksandra Omelaniuk, Weronika Kozłowska, Jowita�ukasz Dziedzic, Mateusz Dziedzic, Dawid Kasprzyk, Agata Szostak, Aleksandra Omelaniuk, Weronika Kozłowska, Jowita Cedro, Wiktoria Adamiec, Julia Ratajczyk, Wojciech Kubicki, Tomasz Syska, Jakub Wykun, Patryk Białecki. Opieka pedagogiczna: Wanda Nowak i Irena Ptak.

Grupa warsztatowa nr 4. Prowadząca: Oliwia Hildebrandt-Ryczek. Wsparcie: Joanna Biskup.Dzieci z koła plastycznego działającego przy Młodzieżowym Domu Kultury w Kielcach.Uczestnicy: Agnieszka Reczyńska – 10 lat, Julia Chwalińska – 7 lat, Agnieszka Aksamit – 10 lat, Weronika Pacanowska – 10 lat, Weronika Małachowska –10 lat, Natalia Pytel –7 lat, Maja Melas –10 lat, Pola Hildebrandt-Ryczek – 6 lat, Julia Nicińska –7 lat, Kinga Kamińska – 6 lat, Małgosia Sola – 7 lat, Krystian Barnak – 7 lat, Bartek Tuz – 7 lat, Karol Benć –10 lat, Alicja Paczewska – 7 lat, Kasia Kułak – 14 lat, Weronika Krajna – 7 lat, Maja Nowakowska – 4,5 lat, Michał Piwowarczyk – 6 lat, Klaudia Majkowska – 8 lat, Kasia Kałandyk – 6 lat, Wiktoria Gulbin – 8 lat, Marta Maciejewska – 11 lat, Ada Mijas – 10 lat, Kasia Stanek – 10 lat, Ania �uczyńska – 10 lat, Maja Jedynak – lat 8, Ignac Kosterski – 7 lat, Kuba Stanek – 10 lat, Julia Rylska – 6 lat, Kuba Kretkowski – 11 lat, Zuzanna Śmiech – 11 lat, Kamila Kościańska – 11 lat, Magdalena Maciejewska – 14 lat, Kacper Nowakowski – 7 lat, Monika Piwowarczyk – 10 lat, Franek Folga – 8 lat, Kuba Słapek – 8 lat, Bartek Słapek – 6 lat, Weronika Żak – 8 lat.

Grupa warsztatowa nr 5. Prowadzący: Michał Malinowski.Klasa 2 d z Gimnazjum nr 16 w Kielcach. Uczestnicy: Bartłomiej Bąk, Filip Kopieniak, Piotr �amczyk, Sylwia Salachna, Karolina Dziekanowska, Adrianna Chruścińska, Bartłomiej Bąk, Filip Kopieniak, Piotr �amczyk, Sylwia Salachna, Karolina Dziekanowska, Adrianna Chruścińska,Bartłomiej Bąk, Filip Kopieniak, Piotr �amczyk, Sylwia Salachna, Karolina Dziekanowska, Adrianna Chruścińska, Natalia Sajkiewicz, Karol Durajczyk, Joanna Orkisz, Katarzyna Szczepanik, Mikołaj Słowiński, Paweł Jamrożak, Klaudia Stelmach, Agata Stachura, Weronika Pająk, Katarzyna Ziomek, Anna Mojecka, Ilona Bogdalczyk, Aleksandra Dudek, Joanna �ącka, Katarzyna Słapek, Magdalena Partyka, Agata Parandyk. Opieka pedagogiczna: Paulina Nadrzenia.

Klasa 3 d z Gimnazjum nr 16 w Kielcach. Uczestnicy: Katarzyna Jagusińska, Agata Gola, Magdalena Plichta, Paulina Rurarz, Katarzyna Piłat, Aleksandra Piłat, Marcelina Olesińska, Katarzyna Ostrowska, Hanna Niedzielska, Joanna Duplik, Monika Zaborska, Wiktor Jankowski, Krzysztof Orkisz, Mateusz Zych, Paweł Mikołajczyk, Bartłomiej Poszowski, �ajla Jabr, Martyna Kania, Adrianna Gumuła, Agnieszka Wojsa, Piotr Mikołajczyk, Grzegorz Guzik, Julia Gepner, Damian Ślusarczyk, Oliwia Węgrzyn. Opieka pedagogiczna: Justyna Jędryszek i Teresa Jankowska.

Page 36: Basnie herberta
Page 37: Basnie herberta
Page 38: Basnie herberta

ISBN 978 83-904673-6-8