B-Wereszycki H.-Pod berlem Habsburgów

download B-Wereszycki H.-Pod berlem Habsburgów

of 257

Transcript of B-Wereszycki H.-Pod berlem Habsburgów

  • POD BEREM HABSBURGW

  • HENRYK WERESZYCKI

    POD BEREM HABSBURGW

    ZAGADNIENIA NARODOWOCIOWE

    WYDAWNICTWO LITERACKIE KRAKW

  • Obwolut projektowali Monika i Jacek Stokosowie

    Redaktor Irena Eile

    Redaktor techniczny Krystyna Brablecowa

    LCCN DB47 .W47 1975

    Printed in Poland Wydawnictwo Literackie, Krakw 1975

    Wyd. I. Nakad 3000+283 egz. Ark. wyd. 16,7. Ark. druk. 19,75. Papier druk. mat. kl. III, 82104 cm, 70 g. Oddano do skadania 14 IX 1974. Podpisano do druku 20 II 1975. Druk ukoczono w marcu 1975. Zam. nr 602/74. Z-19-192. Cena z 40,

    Krakowskie Zakady Graficzne, Zakad nr 6, Krakw ul. Orzeszkowej 7.

  • WSTP

    Kiedy w r. 1918 przestao istnie pastwo Habsburgw, majce za sob wielowiekow przeszo, w ktrej byway chwile wietne, pene chway wojennej i osigni w dziedzinie kultury i cywilizacji, aden europejski m stanu ani aden dziaacz polityczny nie sdzi, e jest to tylko chwilowy upadek, e w przyszoci bdzie moliwe odbudowanie tego tworu pastwowego majcego przecie tak utrwalone, wydawao-by si, tradycje historyczne. Polaka musi uderzy to zjawisko. Kiedy bowiem upadao dawne pastwo polskie, od razu w samej chwili jego upadku zacza si walka o odbudowanie dawnej Polski. Walka ta trwa-a bd zbrojnie, bd w dziedzinie pracy uwiadamiajcej przez kilka polskich pokole. O odbudowanie pastwa austriackiego, pod koniec jego istnienia zwanego monarchi austro-wgiersk, nikt si nie upomi-na ani nikt nie walczy. W sto lat po upadku dawnej Polski niemal ka-dy dalej patrzcy m stanu Europy zdawa sobie spraw, e wskrze-szenie Polski ley zawsze w granicach moliwoci, co wicej, jest na-wet bardzo prawdopodobne. Czy dzi po szedziesiciu latach dziel-cych nas od upadku Austro-Wgier jest ktokolwiek w Europie, kto by sdzi, e istnieje szansa na wskrzeszenie tego pastwa, czy s tacy, ktrzy by chcieli dla jego odbudowania powici swe ycie?

    Powstaje zatem pytanie, gdzie ley przyczyna, i mocarstwo, przez tyle wiekw bdce jednym z decydujcych czynnikw w Europie, znikno tak zupenie z mapy politycznej i nikt nie myli o jego odno-wieniu. Odpowied na to pytanie ley w jednym zasadniczym zagad-nieniu, ktre rnio Austro-Wgry od innych mocarstw wiata. Jest to zagadnienie narodowociowe. Istniay i istniej inne pastwa wielona-rodowe, upaday takie pastwa, wskrzeszane byway, zmieniay swe granice, ale ich idea niejako zawsze bya ywa, zawsze istniay siy dce do odbudowy czy do podtrzymania takich pastw. Jeli wrcimy do przykadu Polski, to jako pastwo wielonarodowe zostaa ona odbu-dowana w momencie, kiedy znikao pastwo Habsburgw. Ale wanie wielonarodowo tej Polski staa si przyczyn jej saboci, chocia nie ta okoliczno spowodowaa jej upadek w r. 1939. Pastwo carw byo

  • te monarchi wielonarodow, ktra w przeciwiestwie do monarchii Habsburgw zawsze uciskaa narodowoci wchodzce w jej skad. Pa-stwo carw przestao istnie, ale na og w tych samych granicach po-wsta Zwizek Radziecki, pastwo federacyjne. Dlaczego wic Austro-Wgry w takiej czy innej formie nie mogy przetrwa klski wojennej i rewolucji, a Rosja nie tylko je przetrwaa, ale staa si potg, jak nigdy jeszcze w dziejach swoich nie bya?

    Ta wanie ksika ma odpowiedzie na to pytanie. Ma bowiem przedstawi zagadnienie narodowociowe w pastwie Habsburgw, tak jak ono si od poowy XVIII wieku rodzio, jakim przeobraeniom pod-legao i wreszcie doprowadzio to wielkie i potne pastwo do znik-nicia. Dzielimy nasz ksik na rozdziay, ktre odpowiadaj po-szczeglnym fazom rozwoju zagadnienia narodowociowego. Okres pierwszy to budzenie si wiadomoci narodowej wrd ludw tego pastwa. Proces ten przebiega nieco inaczej u kadego z narodw wchodzcych w skad monarchii habsburskiej. Zaczyna si on w drugiej poowie XVIII wieku, a koczy w czasie rewolucji 1848 roku. W cigu tego czasu narodowoci, ktre nie miay albo pozbyy si tradycji pa-stwowych, najpierw kieruj swoje wysiki do stworzenia w peni wy-ksztaconego jzyka literackiego i zwizanej z nim samowiedzy naro-dowej, dopiero potem stawiaj konkretne postulaty polityczne, d do takiej przebudowy pastwa, aby w instytucjach pastwowych uzyska gwarancj ochrony i rozbudowy swojej kultury narodowej. Chocia ju przed rewolucj 1848 r. i Niemcy, i Wosi, i Polacy stawiali wasne na-rodowe postulaty w dziedzinie pastwowej, to jednak od momentu kie-dy najpierw Wgry, a potem inne ludy wystpiy z wasnymi daniami politycznymi, problem narodowociowy sta si zasadniczym zagadnie-niem pastwowym.

    W nastpnym rozdziale przedstawiamy pierwszy okres walki o nowe uksztatowanie ustroju monarchii, zgodne z potrzebami poszczeglnych narodowoci. Dzieli si: on na wyrane trzy podrozdziay. Najpierw lata Wiosny Ludw, potem dziesiciolecie neoabsolutyzmu, wreszcie lata ksztatowania si nowego konstytucyjnego ustroju, koczce si zawarciem ugody austriacko-wgierskiej, czyli wprowadzeniem duali-zmu i uchwaleniem konstytucji dla krajw austriackich w 1867 r.

    Trzeci rozdzia omawia najpierw trzydzieci lat wzgldnej stabiliza-cji, zakoczonej ostatni prb rozwizania zagadnienia narodowo-ciowego w czasie rzdw Badeniego w r. 1897. Nastpnych kilkana-

  • cie lat poprzedzajcych wybuch wojny 1914 r. to okres najwikszego napicia walk narodowociowych i powstawania projektw oraz prb rozwizania tego zasadniczego problemu pastwowego. Wreszcie ostat-ni okres to lata wojny i upadek Austro-Wgier.

    Nim przejdziemy do przedstawienia, jak doszo do powstania zagad-nienia narodowociowego w pastwie habsburskim, musimy zapozna Czytelnika ze struktur narodowociow monarchii, tak jak ona przed-stawiaa si obiektywnie, to znaczy poda dane liczbowe ilustrujce stosunki, jakie w tym pastwie istniay w tej dziedzinie.

    Przede wszystkim trzeba zauway, e z jedenastu narodowoci za-mieszkujcych monarchi naddunajsk tylko pi, a wic mniejszo, mieszkao w caoci lub prawie w caoci w jej granicach. Byli to W-grzy, Czesi, Sowacy, Sowecy i Chorwaci. Pozostaych sze naro-dowoci miao swj gwny obszar zamieszkania poza granicami tego pastwa, a to Niemcy, Polacy, Wosi, Serbowie, Ukraicy i Rumuni.

    Co do Niemcw, to wprawdzie dzisiaj mieszkacy obecnego pastwa austriackiego chc si uwaa nie za Niemcw, lecz za Austriakw, ale za czasw istnienia monarchii Habsburgw uwaali si za przynale-nych narodowo do jednej niemieckiej narodowoci bez wzgldu na to, jak mieli przynaleno pastwow, zwaszcza e przed r. 1871 istnia-o wiele pastw niemieckich, ale by tylko jeden nard, co prawda po-dzielony na rozmaite szczepy kultywujce swoje odrbnoci regionalne, jak Bawarczycy, Sasi czy Prusacy.

    Trzeba jeszcze doda, e w czasie od poowy XVIII do pocztku XX wieku zasig terytorialny pastwa przechodzi do istotne przeobrae-nia. Wida to najwyraniej na zmianie granic poudniowych i pou-dniowo-wschodnich. Na pnocy, zachodzie i wschodzie granica mo-narchii bya trwaa. Zachodnia granica ulega pewnym nieznacznym korekturom w okresie wojen 1792-1815, stanowia granic Austrii w stosunku do pastw niemieckich, a wic przede wszystkim Bawarii. Na wschodzie w tym czasie granica Bukowiny i Wgier bya ustabilizowa-na od r. 1775, to jest od czasw nabycia Bukowiny. Na pnocy granica osignita przez Austri w pierwszym rozbiorze Polski w r. 1772, po przejciowych zmianach w okresie 1795-1815, z niewielk korektur w stosunku do Wolnego Miasta Krakowa oraz okrgu zamojskiego pozo-stawaa a do koca istnienia monarchii bez zmian zasadniczych. Ina-czej miaa si rzecz z granic wosk. Przed rozpoczciem wojen z re-wolucyjn Francj do Austrii naleaa Lombardia ze stolic w Mediola-

  • nie. Wprawdzie arcyksi austriacki by wadc Wielkiego Ksistwa Toskanii, ale nie oznaczao to przynalenoci tego woskiego kraju do Austrii.

    W okresie wojen z Francj nastpiy istotne zmiany, koczce si w r. 1815 przyczeniem do Austrii Krlestwa Lombardo-Weneckiego z Mediolanem i Wenecj. W r. 1859 Austria utracia Lombardi, a w r. 1866 prowincj weneck z miastem Wenecj. Niemniej pozostay skra-wki obszarw zamieszkaych przez Wochw, a to Tyrol poudniowy i czciowo Triest. W momencie wic kiedy na terenie monarchii wia-domo narodowa poszczeglnych narodowoci bya ju w peni uksz-tatowana, pozosta problem woski jako problem tylko niewielkich skrawkw terytorialnych. Inaczej przedstawiaa si granica od strony Bakanw. Okupacja, bdca faktycznie wcieleniem do Austro-Wgier Boni i Hercegowiny w r. 1878, miaa ogromny wpyw na zagadnienie narodowociowe w monarchii Habsburgw. Stawiaa spraw Sowian poudniowych jako jedno z najtrudniejszych zagadnie pastwowych. Po formalnej aneksji tego kraju w r. 1908 zaostrzy si ten problem jesz-cze bardziej i bdzie na pewno gwnym powodem do rozpoczcia przez Austro-Wgry w r. 1914 walki zbrojnej o utrzymanie swojej eg-zystencji; doranie w stosunku do de jugosowiaskich, ale, jak si wkrtce okazao, wobec de wszystkich narodowoci poza Niemcami i Wgrami.

    Ponisze dane cyfrowe odnosz si do stanu ostatecznego, to jest do okresu po r. 1878, kiedy na p wieku stosunki narodowociowe zos-tay w pastwie ustabilizowane pod wzgldem terytorialnym. Ilocio-wo, naturalnie, nastpiy bardzo istotne zmiany, ale na og mona za-uway, e stosunek procentowy poszczeglnych narodowoci nie uleg jakim powanym zmianom w cigu XIX wieku. Nieco wzrs odsetek ludnoci madziarskiej na Wgrzech, co byo z jednej strony wynikiem madziaryzacji, lecz take i stronniczych statystyk. Podobnie miaa si sprawa z odsetkiem ludnoci polskiej w stosunku do ukraiskiej w Ga-licji. Zarwno dziaaa polonizacja, wskutek panujcej pozycji polskiej w tym kraju koronnym, a take fakt, e spisy robili urzdnicy narodo-woci polskiej, ktrym zaleao na podawaniu wikszej liczby Polakw ni Ukraicw. Wreszcie take trzeba wzi pod uwag fakt, e w spi-sach tych nie uznawano kryterium narodowoci, tylko jzyka bdcego w potocznym uyciu. Uznawano wprawdzie kryterium wyznania reli-gijnego, ale komplikowaa si sprawa przynalenoci narodowej y-

  • dw, ktrzy w XIX wieku przewanie nie uwaali si za odrbny nard i asymilowali si w narodach panujcych.

    Poniej podajemy procent poszczeglnych narodowoci w caej mo-narchii wraz z Boni i Hercegowin wedug najdokadniejszego spisu ludnoci, to jest z r. 1910, idc od najliczniejszej do najmniej licznej narodowoci: Niemcw 23,9%, Madziarw 20,2, Czechw 12,6, Pola-kw 10,0, Ukraicw 7,9, Rumunw 6,4, Chorwatw 5,3, Serbw 3,8, Sowakw 3,8, Sowecw 2,6, Wochw 2,0. Do tego naley doda muzumaskich Serbo-Chorwatw w Boni 1,2%. Jeli idzie o Niem-cw, to nie mieszkali oni w caoci w grupie w peni zwartej, poniewa obok takich krajw koronnych, jak Austria Grna, Salzburg, Voralberg i Austria Dolna, gdzie stanowili powyej 95%, mieszkali take w takich krajach, jak Karyntia (78,6%), Styria (70,5%), Tyrol (57,3%), gdzie mieli przewag, Niemniej dua cz Niemcw znajdowaa si te w krajach, w ktrych stanowili wprawdzie mniejszo, ale powan, jak np. w Czechach (36,8%), na lsku (43,9%), Morawach (27,6%), Bu-kowinie (21,4%); w innych krajach koronnych Austrii stanowili zawsze po kilka procent ludnoci, najmniej chyba w Galicji, gdzie byo ich tyl-ko 1,1%. Poza tym byli licznie reprezentowani w krajach Korony W-gierskiej, gdzie stanowili ponad 10%. Jeli w sumie znajdowao si ich w r. 1910 w Austrii 10 milionw na 28,6 miliona ludnoci, to na W-grzech liczyli blisko 2 miliony na prawie 21 milionw. To pewne roz-proszenie Niemcw w monarchii byo ich si polityczn, ale te sabo-ci; si wtedy, gdy mieli decydujcy wpyw na rzdy, saboci, kiedy rzdy przechodziy w rce innych narodowoci.

    Pod tym wzgldem Wgrzy znaleli si w korzystniejszym pooe-niu, poniewa mieszkali prawie w caoci w zwartej masie w centrum swego pastwa, liczc w caym pastwie wgierskim wedle statystyki oficjalnej, zapewne nieco przesadzajcej, w r. 1910 48,1%, a wic bli-sko poow ludnoci. Podobnie korzystnie przedstawiay; si procenty ludnociowe Polakw, ktrzy w Galicji posiadali wedle tej, rwnie nieco przesadzonej, statystyki 58,6% ludnoci. Czechw byo na Mo-rawach 71,8%, w Czechach 63,2%, a na lsku (statystyka obejmowaa obie prowincje lska, to jest Cieszyski i Opawski razem) tylko 24,3%, podczas gdy Niemcw wykazywano tam 43,9%, a Polakw 31,7, przy czym Polacy mieszkali zwart mas na lsku Cieszyskim, gdzie stanowili najsilniejsz grup narodowociow.

  • Chorwaci byli z kolei jedn z lepiej sytuowanych grup, poniewa w Dalmacji posiadali razem z Serbami, jako e mwili wsplnym serb-skochorwackim jzykiem i tylko to kryterium uznawali wedug au-striackiej statystyki, 96,2%, w prowincji Chorwacji i Slawonii, nale-cej do Korony Wgierskiej, mieli 62,5% wobec 24,6% Serbw, 5% Niemcw i 4% Madziarw. W znacznie gorszej sytuacji znajdowali si Sowecy, poniewa ich zreszt do zwarty obszar zaludnienia by podzielony midzy poszczeglne kraje koronne; wskutek tego zdecy-dowan wikszo posiadali tylko w niewielkim kraju, tj. Krainie, licz-cej p miliona ludnoci, gdzie byo ich 95,4%, oraz Gorycji i Gradys-ce, liczcej wier miliona, gdzie byo ich 62%. Natomiast w ludnej, ptoramilionowej Styrii posiadali tylko 29,4%. Take owo rozprosze-nie bardzo osabio polityczne moliwoci tego maego narodu liczce-go w ogle milion i wier ludnoci. Podobnie niekorzystnie przedsta-wiaa si sytuacja Ukraicw, ktrych w ogle byo ok. 4 milionw, ale z tego w Galicji ok. 3,2 miliona, na Bukowinie ok. 300 tysicy, a na Wgrzech ok. 460 tysicy. W dodatku tam, gdzie stanowili wikszo, to jest w Galicji wschodniej, nie bdcej zreszt odrbn polityczn jed-nostk, istniay jeszcze liczne wyspy polskie, liczce ok. 1/3 caej lud-noci tej czci kraju. W nieco lepszej sytuacji byli Rumuni; zajmowali oni zwarty obszar Siedmiogrodu, ponadto mieszkali w Banacie i Buko-winie. Na Bukowinie stanowili 34,4% ludnoci, a na Wgrzech waci-wych bez Chorwacji i Sawonii ponad 16%, w caym za Krle-stwie Wgierskim 14%. Ich gwny narodowy obszar zaludnienia, to jest Siedmiogrd, nie by w peni jednolity i tam znajdoway si spore wyspy madziarskie i niemieckie. A wanie ten brak zwartoci zasiedle-nia poszczeglnych narodowoci monarchii naddunajskiej stanowi ich polityczn sabo: sprzyja tym czynnikom, ktre aktualnie posiaday w swym rku aparat wadzy.

    Odrbn prowincj, nie nalec ani do Austrii, ani do Wgier, bya Bonia i Hercegowina. I na tym terytorium istnia problem narodowo-ciowy, cho nieco innego rodzaju. Ostatecznie wszyscy niemal miesz-kacy mwili jzykiem serbskochorwackim, a wic mona by ich zali-cza do jednego narodu. Ale dzieliy ich rnice religijne, w tym rejo-nie Europy oznaczajce bardzo wiele, bo przynaleno do odrbnych krgw kulturalnych. Na tym przecie polegaa rnica midzy Chor-watami a Serbami. W Boni ponadto znajdowaa si jeszcze szlachta serbska, ktra w wiekach rednich przesza na islam, aby tym sposobem

  • zachowa swoje przywileje feudalne. Byli to tzw. begowie. Posiadajc siln pozycj spoeczn, poczuwali si raczej do lojalnoci wobec pa-stwa otomaskiego potem przesza ona niejako w spadku na monar-chi Habsburgw ni do wsplnoty ze swoimi poddanymi tej samej narodowoci. Ot w r. 1910 yo w Boni i Hercegowinie 400 tys. Chorwatw, 850 tys. Serbw, a 650 tys. mahometan. Trudno rozstrzyg-n, czy tych ostatnich zaliczy do Serbw, Chorwatw czy Turkw; poczucie przynalenoci narodowej wykrystalizowao si u nich dopie-ro po upadku monarchii Habsburgw, kiedy weszli w skad pastwa ju-gosowiaskiego.

    Z tego szkicowego przegldu statystyki narodowociowej monarchii naddunajskiej wida najwyraniej, jak bardzo skomplikowana bya jej narodowociowa struktura i ile moliwoci gry politycznej w sobie za-wieraa. Oczywicie to wszystko nabierao waciwego znaczenia poli-tycznego dopiero w momencie dojcia do penej wiadomoci narodo-wej poszczeglnych grup mieszkacw tego pastwa. A proces ten do-konywa si nie tylko bardzo wolno, ale te bardzo nierwnomiernie. Ju to samo utrudniao wytworzenie si tradycji politycznych mogcych mie obowizujcy walor na duszy czas. Przeciwnie, mona obserwo-wa cig fluktuacj orientacji politycznych: po stronie dynastii repre-zentujcej stay orodek idei caoci pastwa i wrd dziaaczy posz-czeglnych narodw, i to zarwno tych, ktre stale, albo w pewnych okresach, miay wpyw na polityk rzdu, jak i tych, ktre od wadzy byy przewanie odsunite albo miay w niej udzia bardzo ograniczo-ny.

    Ta rnorodno etniczna monarchii Habsburgw nie bya w wieku XVIII uznawana za jak szczegln cech odrniajc to pastwo od innych wielkich mocarstw wczesnej Europy. W adnym razie nie uwaano tej wielonarodowoci za jak sab stron, pomniejszajc si pastwa; widziano w tym raczej dowd potgi domu austriackie-go ni zadatki na jego wewntrzny rozkad czy zapowied upadku. Za istotnie gwn si gwarantujc jednolito zewntrzn tego tworu pastwowego uznawano dynasti. Skoro interesuje nas zagadnienie narodowociowe, zatem naleaoby zapyta, czym ta dynastia pod wzgldem narodowym bya. Czy wic bya dynasti niemieck, czy si za tak uwaaa i czy bya za tak uwaana. Ot Habsburgowie uwaa-li si w pierwszym rzdzie za spadkobiercw wielkiej tradycji cesar-skiej i chocia cesarstwo rzymskie narodu niemieckiego byo od zako-

  • czenia wojny trzydziestoletniej ju raczej ide ni bytem realnym, nie-mniej dla tych wszystkich, ktrzy czuli si Niemcami, wanie to cesar-stwo i symbolizujca je dynastia miay ogromne znaczenie jako czynnik dajcy poczucie jednoci narodowej. Ale trzeba sobie zda spraw z tego, e Niemcy nie byy religijnie jednolite, e istnia gboki podzia na cz katolick i protestanck. Jeszcze w XVIII wieku, wieku O-wiecenia, te religijne tradycje byy bardzo silne; szczeglnie jeli idzie o elit spoeczn, a wic arystokracj to miaa ona na pewno silniej-sze poczucie lojalnoci religijnej ni narodowej. Arystokraci austriaccy czuli si przede wszystkim katolikami, a potem poddanymi cesarstwa, Niemcami za czuy si wtedy chyba tylko nieliczne jednostki.

    Czy dynastia czua si wic niemieck? Na to pytanie oczywicie od-powied jest trudna; z pewnoci cesarz Austrii, ktry to tytu Habsbur-gowie przyjli dopiero w r. 1804, bo musieli si zrzec tytuu cesarza rzymskiego, uwaa si w pierwszym rzdzie za wadc Rzeszy Nie-mieckiej i czu swj zwizek z t jednoci. Bez wtpienia jednak prze-waaa u niego feudalna wiadomo, e jest wacicielem tych ziem, nad ktrymi panuje, i e tak jak kadego mniejszego pana feudalnego obowizuje go denie do zwikszenia terytorium, a w kadym razie utrzymywania tego, co odziedziczy po przodkach. Natomiast to, co so-bie myl i co czuj jego poddani, interesowao go tylko o tyle, o ile mogo mie wpyw na sprawowanie wadzy cesarskiej. Niemniej zwiz-ki niemieckie byy w dynastii silne, chocia rwnolegle do nich nie wy-gasay te tradycje hiszpaskie w tej linii Habsburgw, ktrzy kiedy panowali w Hiszpanii; istniay wpywy francuskie po rodzinie lotary-skiej przecie mem Marii Teresy by ksi Lotaryngii wresz-cie ywe byy tradycje woskie, bo pewna ga dynastii wadaa we Woszech, chociaby Leopold II, ktry nim zastpi na tronie cesarskim swego brata Jzefa, by w. ksiciem Toskanii. Ale np. Jzef II poczuwa si do silnych zwizkw z Rzesz Niemieck, gdzie przecie posiada jeszcze kraje nie zczone geograficznie z gwnym trzonem swojego pastwa, czu si wci jeszcze cesarzem rzymskim narodu niemieckie-go, a jako czowiek Owiecenia mniej ju by zwizany z katolicyz-mem, oddzielajcym jego poddanych od protestanckiej czci Niemiec. W kadym razie w XIX wieku jzykiem potocznym Habsburgw by niemiecki, a chocia oczywicie w XVIII wieku mwili, jak wielu arystokratw, po francusku, to jednak nigdy niemieckiego nie zapomi-nali.

  • Nie przesdzao to jednak o tym, czy dynastia czua si w istocie pa-triotycznie niemieck. Przeciwnie, Habsburgowie starali si tej niemie-ckoci nie podkrela, skoro panowali nad tak wielu narodowociami. Chcieli by, i w niemaym stopniu na pewno byli, czynnikiem ponadna-rodowym. Ta koncepcja przeniosa si take na bezporednio podlege dynastii czynniki, to jest na armi, biurokracj i duchowiestwo. W ar-mii wprawdzie, tak zreszt jak w biurokracji, obowizywa niemiecki jako jzyk urzdowy, ale stanowio to wynik raczej koniecznoci tech-nicznej ni jakiegokolwiek poczucia przynalenoci narodowej. Podob-nie te lojalno korpusu oficerskiego, i w zasadzie podoficerskiego, wizaa si z osob panujcego; istotnie bya to armia cesarska, a cesarz na pewno czu si przede wszystkim panem swojej armii. Duchowiest-wo, druga podpora dynastii, bynajmniej w wyszej hierarchii nie czuo si niemieckie, ono wanie byo cesarskie, chocia w XIX wieku moe bardziej katolickie w tym sensie, e dobro kocioa, jako caoci, sta-nowio dla niego spraw naczeln. Od czasw Jzefa II i a do rewolu-cji 1848 duchowni wszystkich stopni czuli si sugami pastwa. Natu-ralnie byy odamy kocioa majce silne poczucie zwizku z narodami. Ale to odnosio si tylko do Polakw i Wgrw, a wic do narodw, ktre miay wasne, silnie zakorzenione tradycje pastwowe. Chocia na pewno biskupi katoliccy na Wgrzech i w Galicji byli lojalnymi pod-danymi cesarza austriackiego, to jednak nie przestawali odczuwa przy-nalenoci do polskoci czy madziarskoci. A wrd kleru niszego na Wgrzech i w Galicji ju w pierwszej poowie XIX wieku znalazo si wiele jednostek nastrojonych rewolucyjnie i cesarza austriackiego uwa-ajcych za obcego wadc.

    Podobnie, chocia z do duymi rnicami, przedstawiaa si spra-wa poczucia narodowego biurokracji. Ta biurokracja, ktr tworzya Maria Teresa, czy jeszcze bardziej Jzef II, bynajmniej nie czua si niemieck, ale par excellence austriack. Szczeglnie w krajach nie-niemieckich mieli ci urzdnicy poczucie pewnej misji, misji reprezento-wania pastwa austriackiego. Przewanie byli to ludzie etnicznie po-chodzenia niemieckiego, ale nie stanowio to reguy. Przeciwnie, wa-nie np. z Czech rekrutowali si urzdnicy, ktrych wysyano do krajw zamieszkiwanych przez ludno sowiask, nie znajc jzyka niemie-ckiego. Znajomo czeskiego miaa im uatwi dziaalno urzdow. Wanie oni prezentowali najbardziej klasyczny typ Austriaka, ponie-wa jedynie wobec swojej wadzy, wobec monarchy, odczuwali lojal-

  • no. adnej innej lojalnoci nie odczuwali, na pewno nie czuli si Nie-mcami w znaczeniu narodowym, chocia mogli mie poczucie dumy z tego powodu, e reprezentowali owiecone, humanitarne pastwo w kraju niej pod wzgldem cywilizacyjnym stojcym; ale te nie naleeli do krgu kultury niemieckiej, ktra przecie pod koniec XVIII wieku osigna szczyt tego, co obowizywao w wczesnej Europie.

    Nie znaczy to jednak, e przez poddanych biurokracja nie bya uwa-ana za niemieck. I to jest sprawa bardzo istotna. Kiedy bowiem zna-czna cz spoeczestw yjcych pod panowaniem cesarza austriac-kiego zdaa sobie spraw ze swej przynalenoci narodowej, wtedy biu-rokracj musiano zacz uwaa za niemieck. Gdy za w nastpnych pokoleniach zaczto walczy o opanowanie aparatu biurokratycznego, wobec faktu, i urzdy centralne w Wiedniu byy oczywicie w prze-waajcej czci obsadzone przez ludzi mwicych po niemiecku i uwaajcych si za austriackich Niemcw, walka z biurokracj, walka o opanowanie jej, nabraa cech walki z Niemcami. Najsilniej odczuwa-no to w tych krajach, gdzie ludno nieniemiecka bezporednio spoty-kaa si z ludnoci niemieck, jak w Czechach i w Sowenii. Na W-grzech sprawa przedstawiaa si inaczej, poniewa tam wgierski samo-rzd szlachecki z krtkimi przerwami funkcjonowa przez cay czas pa-nowania habsburskiego, wobec czego walka z biurokracj tylko w pew-nych okresach moga by rwnoznaczna z walk z Niemcami.

    Streszczajc to, co powyej powiedziano, trzeba stwierdzi, e pki Niemcy austriaccy w subie pastwowej czuli si tylko etnicznie i kul-turalnie Niemcami, a pastwowo Austriakami, pty nie byo konfliktu tych sprzecznych ze sob lojalnoci, to jest lojalnoci wobec narodu i wobec pastwa, wrd ludzi mwicych po niemiecku jako jzy-kiem macierzystym w krajach podlegych cesarzowi austriackiemu. Natomiast zawsze wrd tych ludzi istniao poczucie, e oni s gwn podpor pastwa Habsburgw, e maj w nim odgrywa rol naczeln; tote gotowi byli jej broni i podejmowali walk z czynnikami kwestio-nujcymi im to prawo. W ten sposb wbrew swoim istotnym chciom i biurokraci austriacko-niemieccy zostali wcignici do walki narodo-wociowej, ktra miaa doprowadzi pastwo do upadku.

    Na koniec pragn podzikowa Doc. Dr. hab. Wacawowi Felczako-wi za kontrol ostatniej redakcji tekstu, a Dr. Janowi Kozikowi za pod-jcie si przeprowadzenia korekty. Dziki tak bardzo fachowej pomocy udao si na pewno unikn niejednej usterki.

  • I ODRODZENIE NARODOWE

  • 1. REFORMY MARII TERESY I JZEFA II

    Odrodzenie narodowe na terenie monarchii Habsburgw dokonywao si pod wpywem bezporednim, a czciej porednim, stosunkw, ja-kie w tej dziedzinie uksztatoway si w zachodniej Europie.

    Rozwj pastw na zachodzie Europy od koca wiekw rednich zmierza ku temu, aby tworzy wielkie, jednolite pod wzgldem geo-graficznym i etnicznym organizmy polityczne. Klasycznym przykadem tego byy dzieje Francji nowoytnej. Od koca wiekw rednich zlepek drobnych pastewek feudalnych scala si coraz bardziej pod absolut-nymi rzdami krlw Francji, tworzy si jednolite terytorium pastwo-we, chocia z zakorzenionymi jeszcze z dawnych czasw rnicami re-gionalnymi; ulegaj one jednak cigemu procesowi unifikacyjnemu, zarwno w dziedzinie kulturalnej, jak gospodarczej oraz w administra-cji politycznej. Czynnikiem spoecznym podtrzymujcym t tendencj jest silne, coraz potniejsze mieszczastwo, w ktrym w miar rozwo-ju gospodarczego, w miar coraz dalszego doskonalenia si wymiany towarowej, otwierania si drg ekspansji morskiej, podnoszenia si te-chniki produkcyjnej we wszystkich dziedzinach ycia gospodarczego coraz bardziej wzmaga si dno do integracji politycznej, gospodar-czej, kulturalnej i w rezultacie narodowej pastwa francuskiego. W ok-resie rewolucji francuskiej, gdy mieszczastwo zatriumfowao, doko-czono ostatecznie ten proces integracyjny. Nowy wadca przeobraonej wielk rewolucj Francji ogasza krajowi i Europie, e powsta nard francuski; sam przyj tytu nie wadcy Francji, ale ogosi si cesarzem Francuzw, wic wadc narodu, nie za panem terytorium, jakim by do tej pory kady monarcha europejski w swoim wasnym i swoich poddanych przekonaniu. Czy ta nowa Francja nie miaa jednak take charakteru pastwa niejednolitego narodowociowo? Mona by na to odpowiedzie, e w granicach jej mieszkali ludzie nie mwicy po fran-cusku jako swym jzykiem macierzystym; Bretoczycy uywali jzyka celtyckiego, chocia nie by on literacko wyksztacony, nie powstaa wic literatura narodowa w tym jzyku. Natomiast mieszkacy Alzacji posugiwali si jzykiem niemieckim w peni rwnorzdnym z francu-

  • skim. Ale nie czuli si bynajmniej Niemcami, odczuwali w peni sw przynaleno do narodu francuskiego. Zatem w tym wypadku decydo-wa nie jzyk, ale wiadomo polityczna, poczucie zwizku z past-wem.

    Zreszt z drugiej strony, tu za granicami Francji byli ludzie mwi-cy po francusku jako jzykiem swym ojczystym, a jednak nie czuli si Francuzami. Belgowie, ktrych losy dziejowe odczyy od obszaru fra-ncuskiego, nie mieli poczucia cznoci z narodem francuskim. Czuli si odrbnym narodem narodem belgijskim. Podobnie mieszkacy graniczcej z Francj Szwajcarii w kantonach nadgranicznych mwili po francusku, cho rwnie nie uwaali si za Francuzw, lecz za Szwajcarw. Nie sam wic jzyk macierzysty stanowi czynnik decydu-jcy o przynalenoci narodowej w zachodniej czci Europy. Gwny czynnik przesdzajcy o poczuciu narodowym to pastwo, jego dzieje, tradycje, kultura. Ono w rezultacie narzucio take i jzyk, chocia przykad Alzacji, Belgii i Szwajcarii powinien nam uwiadomi, e nie bya to sprawa tak bezwzgldna ani tak prosta, jak by si mogo wyda-wa.

    Aby si o tym przekona, naley zwrci uwag na stosunki panujce w Niemczech pod koniec XVIII wieku, a wic w okresie kiedy Francja w czasie rewolucji stawaa si nowoczesnym pastwem narodowym. W Rzeszy panowaa przecie jedno jzyka, chocia podzielonego na dia-lekty, jzyka wsplnego jednej, wysoko rozwinitej, literaturze niemie-ckiej. Byy wsplne tradycje kulturalne, cho nie byo wsplnych w peni tradycji politycznych. Istniao wprawdzie cesarstwo, uwaane za pastwowy organizm niemiecki, ale od czasu pokoju westfalskiego wa-dza cesarza bya fikcj polityczn. Militarna kariera Prus stanowia do-wd, e Niemcy nie istniej jako jedno pastwowo-polityczna. Wpra-wdzie wanie w drugiej poowie XVIII wieku nastpi gwatowny roz-wj oglnoniemieckiej literatury piknej, literatury naukowej, filozofi-cznej i publicystyki politycznej, lecz jednak ci wszyscy myliciele i po-eci marzcy o jakiej jednoci niemieckiej bynajmniej nie sdzili, e naley o t jedno walczy, e naley t jedno narzuca. Przeciwnie, wyznawali oni hasa oglnoludzkiego braterstwa, widzieli przyszo w pogodzeniu si wszystkich wolnych ludzi, oddawali si kosmopolitycz-nym utopiom. W r. 1772 Goethe wykrzykn: Patriotyzm na wzr Rzymian! Boe, ochro nas przed tym jak przed postaci olbrzyma. A Wieland jeszcze w r. 1793, a wic w czasie wielkiej rewolucji, pisa, e

  • od kilku lat syszy o niemieckim patriotyzmie, ale nie wie, co by to by miao, i nie wie, jak by to si pogodzi dao z obowizkami, jakie ma-my wobec innych narodw [...], ktrzy s naszymi brami. Take w Austrii waciwej jeden z najowieceszych ludzi swego pokolenia, J. v. Sonnenfels, wyda w r. 1771 ksieczk pt. O mioci ojczyzny, w ktrej pisa: Nasze serca pozostaj zimne na dwik sowa ojczyzna [...]. W naszych uszach sowo ojczyzna to tylko nic nie znaczcy dwik, a przecie dla Rzymian i Grekw brzmiao jak imi ukocha-nej. Polakowi nasunie si refleksja, e wanie w tym czasie istniaa w Warszawie Szkoa Rycerska, gdzie wpajano uczniom patriotyzm, a Ig-nacy Krasicki dla nich pisa wiersz wita mioci kochanej ojczy-zny..., do dzi znany kademu prawie dziecku polskiemu. Niemniej i w Niemczech odczuwano zbliajce si nowe czasy. Jeszcze przed wybu-chem rewolucji we Francji, bo w r. 1787, ukaza si w pewnym czaso-pimie berliskim artyku pt. Nowa droga do niemiertelnoci ksit, w ktrym autor wzywa monarchw, aby wychowywali stopniowo i wdra-ali swoje ludy do samorzdu, a potem, aby dobrowolnie zrezygnowali ze swej wadzy i ustanowili republik. Zatem ksita mieli da Niem-com wolno, nauczy ich patriotyzmu i w ten sposb zdoby sobie nie-mierteln zasug. Wanie to niezwyke zakorzenienie si autorytetu wadzy w Niemczech stao na przeszkodzie rozwiniciu si poczucia narodowego, niezalenego od przynalenoci pastwowej. Nawet naj-wikszy umys owych czasw, Kant, w peni zdajcy sobie spraw z doniosoci przewrotu, jakiego dokonaa rewolucja francuska, domaga si bezwzgldnego posuszestwa wobec wadzy krla pruskiego i od-rzuca nawet postulat jakiegokolwiek jej ograniczenia. W rezultacie, kiedy w nastpnym pokoleniu obudzio si w Niemczech poczucie na-rodowe o charakterze nie tylko ruchu kulturalnego, ale politycznego, dcego do uwolnienia Niemiec spod panowania francuskiego i stwo-rzenia jakiego zjednoczonego, chocia niekoniecznie scentralizowane-go pastwa, to ruch ten mia sankcj monarchw, by w peni monarchi-styczny, w wadcach niemieckich widzia przewodnikw narodu w wal-ce o wyzwolenie spod obcego panowania. Miao to dla narodu niemiec-kiego ogromne znaczenie na przyszo. Tym silniej zaleno od wa-dzy pastwowej musiaa zaznaczy si wrd Niemcw pod bezpored-nim panowaniem cesarza, to znaczy w jego krajach dziedzicznych, czy-li w tym pastwie, ktre od r. 1804 przyjo nazw Cesarstwa Austriac-kiego. Dopiero pod wpywem wojen napoleoskich Niemcy, zarwno

  • pod panowaniem cesarza austriackiego, jak i w innych pastwach nie-mieckich, zaczli uwiadamia sobie swoj przynaleno narodow i odczuwa lojalno ponaddynastyczn. Ale by to proces powolny i w czasie kiedy inne narodowoci pastwa Habsburgw wypracowyway sobie wasn wiadomo narodow, tworzc jzyk, literatur i instytu-cje narodowe, Niemcy, ktrzy to wszystko niejako mieli gotowe, wcale nie dokonali wiadomego wysiku, aby sta si narodem w nowoczes-nym tego sowa znaczeniu. Przeciwnie, wanie wrd Niemcw aus-triackich najwiatlejsze jednostki ywiy uzasadnion niech przed no-woczesnym ruchem narodowym, przed tworzeniem si nowoczesnej wiadomoci narodowej. Wyrazi to chyba najbardziej lapidarnie wybit-ny pisarz i jeden z najwiatlejszych umysw pierwszej poowy XIX wieku w Austrii, Grillparzer, kiedy niejako proroczo powiedzia: Od humanizmu przez narodowo do bestialstwa (Von der Humanitt durch Nationalitt zur Bestialitt). Zdawa sobie bowiem spraw z te-go, e pki ludy austriackiego cesarza czuj si tylko jego poddanymi, pty moe Austria realizowa ideay pastwa Owiecenia, a wic ideay oglnoludzkiego humanitaryzmu.

    Punktem zwrotnym w rozwoju Austrii okaza si okres rzdw Marii Teresy (1740-1780) i Jzefa II (1765-1790). Oni stworzyli nowoczesne pastwo austriackie. Deniem obojga tych wadcw byo stworzenie nowoczesnego scentralizowanego pastwa, zlikwidowanie przeytkw stanowych, odebranie wadzy feudalnym rzdcom poszczeglnych pro-wincji czy terytoriw, zerwanie z przeytkami i tradycjami redniowie-cza w duchu Owiecenia i racjonalizmu. Ale wanie ich reformy, ich instytucje pastwowe przyspieszyy narodziny ruchw narodowo-ciowych wrd ludw monarchii.

    Tworzca si w drugiej poowie XVIII wieku biurokracja austriacka musiaa z koniecznoci by niemiecka. Przecie mona byo nisze i rednie stopnie biurokratyczne obsadza jedynie ludmi majcymi wyksztacenie i potrzebujcymi posad w aparacie pastwowym; takim za warunkom odpowiadali z reguy tylko ludzie mieszczaskiego po-chodzenia, a mieszczastwo w tej czci Europy byo przewanie nie-mieckie. Owszem, w poudniowych prowincjach monarchii istniao te mieszczastwo woskie, jednake stosunkowo nieliczne. Zreszt posia-doci woskie cesarza austriackiego byy wtedy jeszcze do niewiel-kie. Dopiero po r. 1815 Austria przeja dziedzictwo Republiki Wenec-kiej, ale wtedy ju Wosi czuli si odrbnym narodem, wrogim past-

  • wowej idei austriackiej. Zatem tylko do nieliczne jednostki woskiego pochodzenia przeszy do suby austriackiej, a jeli si w niej znalazy, to wyrzekay si swojej przynalenoci do narodu woskiego. Ostatecz-nie niemaa liczba rodzin biurokratycznych pastwa habsburskiego no-sia nazwiska woskie, ale nie byli to Wosi w znaczeniu narodowym. Zreszt nawet wrd arystokratycznych rodzin tradycyjnie zwizanych z dynasti Habsburgw znale by mona wiele nazwisk nieniemiec-kich: woskich, francuskich, hiszpaskich i irlandzkich. Nie miao to jednak w owej epoce istotnego znaczenia, skoro decydowaa lojalno wobec monarchy zwizana z terytorium, na ktrym on panowa i w kt-rego obrbie znajdoway si dobra tej arystokracji.

    Jzef II, wprowadzajc do swoich dziedzicznych posiadoci jzyk niemiecki jako jzyk urzdowy, chcia stworzy pastwo scentralizo-wane, wewntrznie jednolite; zgodnie z zasadami Owiecenia miao ono stanowi nie tylko podstaw potgi wadcy, ale te realizowa hu-manitarn opiek nad poddanymi. Miao zabezpieczy owiat, dobro-byt i spokj caej ludnoci, niwelowa rnice religijne i etniczne, ua-twi zniknicie tych wszystkich tradycyjnych czynnikw, ktre wyda-way si wczesnym mylicielom przeszkod w szczciu ludzkoci o-wieconej i pozbawionej przesdw. Wprowadzano nowe szkolnictwo poddane wadzy wieckiej. Miao ono dawa warstwom rednim wyk-sztacenie, potrzebne dla stworzenia kadr w administracji, w dziedzinie opieki lekarskiej, prawniczej i tych wszystkich dziedzinach, jakich roz-wijanie pastwo owiecone uwaao za swj obowizek wobec podda-nych. Chopi natomiast mieli nauczy si lepszej gospodarki, bo byli przecie najistotniejsz podstaw siy spoecznej pastwa. Cesarz ota-cza chopw opiek, bronic ich przed zbytnim wyzyskiem panw, a rwnoczenie chcia mie ich na tyle owieconych, aby speniali swoje funkcje spoeczno-pastwowe. Zatem szkoy musiay im dawa odpo-wiednie wyksztacenie. Jzyk niemiecki, reprezentujcy dno do zunifikowania i scentralizowania pastwa, musia natrafia na opr ary-stokracji, ktra wprawdzie posugiwaa si nim, ale w biurokracji reali-zujcej centralizacj pastwow widziaa swego wroga. Biurokracja podwaaa przywileje stanowe warstwy arystokratycznej. Odbieraa wadz wykonawcz arystokracji i instytucjom stanowym, a wszystko w tej dziedzinie podporzdkowywaa dyspozycjom wiedeskich wadz centralnych. Wanie wic na skutek wielkich reform Jzefa II, poprze-dzonych zreszt okresem analogicznych, cho mniej radykalnych re-

  • form jego matki Marii Teresy, obudzio si co, co zwao si patrioty-zmem krajowym, powiedzielibymy stanowo-prowincjonalnym. Od-czuwali ten swoisty patriotyzm, partykularyzm raczej, wielcy panowie, arystokracja, ktra wedle dzisiejszej terminologii bya waciwie najbardziej kosmopolityczna. W gruncie rzeczy jzykiem najchtniej przez ni uywanym by francuski, jzyk Owiecenia. Ale teraz pod wpywem reform jzefiskich zacza interesowa si i jzykiem, i przeszoci swoich poddanych. Wanie pod opiek arystokracji pow-stay pierwsze instytucje pielgnujce histori, literatur i etnografi na-rodowoci nieniemieckich. Zbiego si to z rwnoczesnym wzrostem siy i liczebnoci mieszczastwa. Dziki reformom zmierzajcym do podniesienia handlu, przemysu i rzemios, podnoszeniu si techniki rolnej, zacz si wzrost samo wiedzy warstw rednich w caym past-wie. A wanie mieszczastwo miao odegra rol zasadnicz w odro-dzeniu narodowym.

    W poowie XVIII wieku, a wic w okresie kiedy rozpocz si ten wielostronny proces spoeczny, miasta w Europie rodkowo-zachodniej z reguy zamieszkiwali Niemcy, a w kadym razie ludzie mwicy j-zykiem niemieckim. Po niemiecku mona si byo porozumie prowa-dzc interesy handlowe od Hamburga a do Konstantynopola. Zapewne na poudniu jzykiem handlowym, jzykiem kupcw, by woski i wa-nie przez tereny pastwa Habsburgw przechodzia granica midzy niemieckim a woskim. Handel morski na Morzu rdziemnym posu-giwa si z zasady jzykiem woskim, ale handel ldowy idcy przez Europ rodkow z pnocnego zachodu na poudniowy wschd korzy-sta z jzyka niemieckiego. Od drugiej poowy XVIII wieku zaczo si to jednak zmienia, chocia zrazu bardzo wolno. Przyczyny tego zjawi-ska tkwiy w gbokich zmianach gospodarczo-spoecznych tamtej epo-ki w tamtym rejonie Europy. Powoli kruszy si system gospodarki feu-dalnej na wsi. Chop dotd przywizany nie tylko prawnie, ale faktycz-nie do ziemi, to znaczy zamknity w opotkach swojej wsi, zaczyna co-raz czciej przekracza te granice. Rozwija si zrazu wolno, potem co-raz intensywniej wymiana midzy wsi a miastem. Do tej pory miasta, szczeglnie wiksze, dostarczay towarw, i to przewanie zagranicz-nych, nie dla wsi, ale dla dworw. Klientami miast bya w znacznym stopniu szlachta. Chop w tej wymianie bra udzia bardzo niewielki. Kiedy wic jaki mody wieniak wydosta si ze wsi i poszed do mia-sta, to uczc si tam jakiego zawodu, czy to w rzemiole, czy w han-

  • dlu, uczy si rwnoczenie jzyka niemieckiego, ktry by nie tyle j-zykiem narodu, ile zawodu raczej. Gdy jednak chopi w coraz wikszej mierze zaczli stawa si klientami miast, czynna znajomo jzyka tych chopw stanowia dodatkowy atut handlowy. Zreszt rzemielnik, szczeglnie drobny, z reguy sam sprzedawa swoje wyroby. Zatem nie tylko w handlu, ale i w rzemiole znajomo jzyka wsi otaczajcej miasto bya dla wymiany towarowej korzystna. Przybysz ze wsi mg ze swej rodzinnej mowy korzysta w swoim nowym zawodzie, nie przyjmowa ju jzyka niemieckiego jako jzyka domowego i pozosta-wa przy swojej macierzystej mowie. Proces ten w maym stopniu ist-nia i w wiekach dawniejszych, ale od koca XVIII wieku stawa si co-raz intensywniejszy. Oglnie wic miasta w tym rejonie Europy prze-stay niemczy ludzi, ktrzy przybywali ze wsi, a odwrotnie, wie ota-czajca miasto zacza odniemcza miasta. Tak wic na ziemiach cze-skich miasta powoli staway si coraz bardziej czeskie, a przestaway by w swojej wikszoci miastami niemieckimi. Analogiczny proces, chocia wolniej, dokonywa si na innych ziemiach pastwa Habsbur-gw. Nawet tam, gdzie to byo mniej wyrane, nastpowao odniemcza-nie miast, nie tyle moe w dziedzinie jzykowej, ile we wzrastajcym poczuciu zwizku miasta z wiejskim zapleczem. Tak wic np. na zie-miach rdzennie wgierskich mieszczanie nie przestawali mwi po nie-miecku, lecz zaczynali poczuwa si do cznoci ze spoeczestwem madziarskim. Ostatecznie w sto lat pniej, kiedy ten proces niejako w peni si ju dokona, chocia na Wgrzech mieszczanie wci jeszcze mwili po niemiecku, czuli si jednak Wgrami, co wielu z nich okaza-o w momencie prby, a mianowicie w czasie powstania wgierskiego w r. 1848, gdy za spraw wolnoci wgierskiej bili si ludzie nie umie-jcy po wgiersku mwi. W kadej mniej wicej prowincji monarchii Habsburgw wizanie si mieszczastwa z krajem, w ktrym te miasta si znajdoway, przebiegao w inny sposb, ale w ostatecznym rezulta-cie doprowadzio ono do skutkw podobnych. Tylko w prowincjach nie posiadajcych zwartych etnicznie obszarw asymilowanie si miast przebiegao nietypowo. A wic na ziemiach zamieszkanych przez So-wecw czy przez Ukraicw, gdzie miasta niekoniecznie staway si soweskie czy ukraiskie. Na ziemiach ukraiskich np. miasta i mia-steczka przestaway by niemieckie, o ile takimi byy, lecz staway si w Galicji polskimi, a na Wgrzech madziarskimi. Wszdzie tam miesz-kaa jeszcze ludno ydowska, a ta przystosowywaa si z reguy do

  • elementu kulturalnie, ekonomicznie czy politycznie panujcego, takim za nie byli ani Ukraicy, ani Sowecy do koca istnienia monarchii; to samo zreszt odnosi si do terenw zamieszkanych przez Sowakw, chocia tam rwnie daj si zauway pewne odrbnoci tego procesu.

    Proces odniemczania si miast oraz wzrostu siy mieszczastwa i w ogle warstw rednich mia dla odrodzenia narodowego na terenie mo-narchii naddunajskiej podstawowe znaczenie. Powoli rodziy si de-nia narodowe w onie pastwa, ktre politycznie byo jeszcze jednolite, a jednolito t reprezentowaa na zewntrz i od wewntrz potga domu panujcego, dynastii Habsburgw. Instrumentami tej potgi byy armia i administracja. Pki one czuy si lojalne wycznie wobec dynastii, pty adne denia odrodkowe nie mogy mie wikszego polityczne-go znaczenia. Trzeba jednak doda, e armia i administracja bez opar-cia spoecznego byyby niejako zawieszone w prni i na pewno nie mogyby wytrzyma adnej powaniejszej prby si, to znaczy chocia-by wojny z jakim rwnorzdnym mocarstwem. A jednak bardzo ci-kie, przewanie klsk koczce si wojny prowadzone przez pastwo Habsburgw na przeomie XVIII i XIX wieku Austria przetrzymaa, co wicej, w ostatecznym rezultacie wysza z nich terytorialnie i w swojej pozycji midzynarodowej wzmocniona. Jest to zjawisko bardzo zna-mienne, nad ktrym historyk musi si zastanowi, aby zrozumie sam istot tego wielonarodowego pastwa.

    Podstaw siy armii i administracji austriackiej w ostatniej instancji stanowia ludno chopska. Ona przecie dostarczaa rekruta, ona pa-cia podatki. Co prawda chop od wiekw by przedmiotem dziaalnoci pastwowej, nie by jej podmiotem, nie wpywa ani wiadomie, ani czynnie na losy pastwa, opierajcego si na nim w tej epoce dziejowej. I tu wypada od razu zastanowi si nad instytucjami, ktre podtrzymy-way lojalno mas chopskich wobec pastwa. Nalea do nich przede wszystkim kler. On to ksztatowa wiadomo chopa w caej wczes-nej Europie. Kiedy Jzef II przebudowywa, a waciwie udoskonala organizacj swego pastwa, zwrci gwn uwag na spoeczno-ekonomiczne pooenie chopw, przeprowadzajc bardzo doniose zmiany na wsi, biorc, jak wspominalimy, chopa w opiek pastwa, ograniczajc i regulujc jego powinnoci wobec feudalnego pana, zmu-szajc administracj, aby przestrzegaa wykonywania cesarskich rozpo-rzdze odnoszcych si do stosunkw midzy wsi a dworem; z tego samego wzgldu nie zapomnia te o uregulowaniu spraw kocielnych.

  • Jzefinizm oznacza w dziedzinie polityki kocielnej pene podporzd-kowanie hierarchii i w ogle zewntrznej organizacji kocioa katolic-kiego wadzom pastwowym. Od czasw Jzefa II wysza i nisza hie-rarchia katolicka bya uwaana i uwaaa si za sug pastwa. Stano-wia faktycznie jedn z gazi administracji pastwowej.

    Reformy jzefiskie nie ograniczay si do samego kocioa, uderza-y rwnoczenie w przywileje stanowe arystokracji; wobec tego w nie-ktrych prowincjach wanie wysze duchowiestwo, z reguy najci-lej od czasu kontrreformacji zwizane z arystokracj, solidaryzowao si z jej oporem przeciw tendencjom centralistyczno-biurokratycznym cesarza. Tym si tumaczy, e w przededniu swej mierci Jzef II do-prowadzi do wrzenia, a nawet otwartych buntw, w ktrych niema rol odegraa te i hierarchia kocielna; sprzeciwiaa si ona cesarzowi jednak nie tyle w dziedzinie jego polityki kocielnej, ile wieckiej. Krtkie panowanie nastpcy Jzefa II, jego brata Leopolda II (1790-1792), wyrwnao te sprzecznoci. Leopold II cofn z reform swego poprzednika tylko rzeczy mniej istotne, pewne, jakby powiedzie, prze-rosty; w gruncie rzeczy cao dziea wielkiego reformatora pozostaa w mocy i ona to wanie pozwolia cesarstwu przetrwa t chyba naj-cisz prb, na jak do XIX wieku naraona bya monarchia Habs-burgw, to jest wojny z rewolucyjn Francj i wojny napoleoskie.

    Cesarstwo austriackie wyszo z tego wielkiego niebezpieczestwa obronn rk, dlatego e podstawa spoeczna, to jest warstwa chopska, nie zawioda, pozostaa lojalna wobec dynastii. Widziaa w niej bowiem ostoj swojego znonego bytu, widziaa w administracji opiekuna wo-bec zawsze gronej spoecznie siy, jak dla mieszkaca wsi stanowi jej pan feudalny. Oczywicie ci panowie tym bardziej pozostali lojalni wobec dynastii, poniewa rozumieli, e wojska rewolucji francuskiej nios ze sob zupen likwidacj ustroju feudalnego, a wic podwaenie ekonomicznych i spoecznych przywilejw szlachty i arystokracji.

    Jedynym czynnikiem mogcym chopa austriackiego, nieniemieckie-go, odsun od pastwa byby czynnik narodowociowy, ale wwczas jeszcze w wiadomoci mas chopskich w ogle nie istnia. Idee naro-dowe, jakie wanie w czasach Jzefa II zaczynay si ksztatowa i na-sila, nie ogarny chopw, ograniczay si do mieszczastwa, do warstw rednich. One zrazu mogy mie sympatie dla rewolucyjnej Fra-ncji, ale wkrtce i mieszczastwo niemieckie musiao wobec Francji za-j stanowisko wrogie, kiedy uwiadomiono sobie w caych Niem-

  • czech, z ktrymi ziemie austriackie byy jeszcze najcilej zwizane w wielu dziedzinach kultury, gospodarki i nawet pastwowo, e Francja jest najedc, wprawdzie goszcym hasa wyzwolenia spoecznego, likwidacji feudalizmu, ale rwnoczenie korzystajcym ze swojej przewagi politycznej, aby eksploatowa ekonomicznie opanowane tery-toria niefrancuskie.

    Tak wic rnolito narodowociowa monarchii nie miaa wpywu na jej losy w latach cikiego kryzysu, jaki przesza w okresie wojen napoleoskich. Niemniej wanie pod ich wpywem proces budzenia si wiadomoci narodowej zacz si wzmaga, chocia narodzi si zna-cznie wczeniej. Pierwsza zasygnalizowaa go arystokracja. Bo te w poowie XVIII wieku jedynie politycznie wiadom i czynn warstw spoeczn bya wanie arystokracja. Maria Teresa staraa si wzorem Ludwika XIV cign j na dwr i oderwa od jej prowincji, co pog-biao kosmopolityzm tej grupy spoecznej. W takich prowincjach, jak czeskie, byo to wane, poniewa tam mniejszej, uboszej szlachty byo niewiele. Natomiast ju na Wgrzech sprawa przedstawiaa si inaczej, bo tam istniaa bardzo liczna drobna szlachta, ktra oczywicie temu procesowi denacjonalizacji nie ulegaa. To jednak jeszcze nie byo czy-nnikiem decydujcym. Zasadniczo wszystkie warstwy wysze owych czasw przyjmoway jedn oglnoeuropejsk kultur Owiecenia fran-cuskiego. Gdyby za czasw Marii Teresy istnia jaki konkretny pro-gram respektujcy tradycje prowincjonalne arystokracji, zachowujcy jej istotne przywileje nie tylko spoeczne, bo tych nie tykano w zasa-dzie, ale take polityczne to znaczy sprawowanie pewnej, choby ograniczonej wadzy na terenie prowincjonalnym to moe udaoby si scementowa jedno monarchii opartej o interesy arystokracji. Ale skoro reformy byy czstkowe, niejednolite, dla wielu prowincji rne, wzbudzao to tylko zawici midzy prowincjami. Wystarczy przecie stwierdzi, e przywileje polityczne arystokracji wgierskiej byy w znacznie wikszym stopniu zachowywane ni polityczny status arysto-kracji krajw czeskich; to samo ju musiao wywoa zadranienia i utrudniao wytworzenie si penej solidarnoci oglnopastwowej, na-wet wrd tej tak stosunkowo nielicznej i najbardziej uprzywilejowanej grupy spoecznej. A wanie partykularne tendencje arystokracji miay si okaza powanym czynnikiem sprzyjajcym odrodzeniu narodowe-mu.

  • Okoo 1780 r. opozycyjne nastawienie arystokracji zaznaczao si ju wyranie, a by to moment, kiedy Jzef II obejmowa samodzielne rz-dy. Zrywajc z zasadami politycznymi swojej matki, zdecydowa si szuka oparcia przeciw arystokracji w klasach niszych, to znaczy w zuboaej szlachcie i ywioach mieszczaskich. W ogle jego rzdy odznaczay si jasnym programem i dyy wyranie do centralizacji i ujednolicenia pastwa. Ale nie mia wyczucia dla tego, co trzeba by nazwa imponderabiliami, a co w polityce mona by przenonie nazwa take brakiem wyczucia taktyki politycznej. Niepotrzebnie stwarza so-bie wrogw, nie osobistych zreszt, niejako mobilizujc czynniki opo-zycyjne w szerszym zasigu. Po prostu nie rozumia, na przykad, czy te nie docenia tego, co si wwczas nazywao patriotyzmem prowin-cjonalnym. W gruncie rzeczy Jzef II mg by sta si popularny wrd poszczeglnych narodowoci, jako e popiera ich interesy wzmacniajc pozycj nie tylko chopw, ale take rozwijajcego si mieszczastwa. Tymczasem pozwoli te rosnce odrodkowe siy wyr-wa spod swojej kontroli i umoliwi wyzyskanie ich przez frondujc arystokracj prowincjonaln. By tak przekonany o susznoci swoich zarzdze, e nie troszczy si, aby ci, ktrych one dotyczyy, doszli do tego samego przekonania. Jak to zauway jeden ze wspczesnych, chyba najwybitniejszych mylicieli w sprawach wanie tyczcych zagadnie narodowociowych Herder, On [cesarz] chcia tylko swoim wsppracownikom rozkazywa, a oni mieli lepo wykonywa jego rozkazy. Inny wybitny filozof niemiecki owych czasw, Schlegel, sdzi, e cesarz nie umia zdoby opinii publicznej, chocia dla Schlegla cel, jaki sobie cesarz postawi, by bliski, bo uwaa on, e stworzenie jednoci wrd rnych czci cesarstwa byoby niewt-pliwie wielkim i najbardziej podanym bogosawiestwem.

    Tymczasem reformy Jzefa II, szczeglnie wprowadzenie przez nie-go jzyka niemieckiego jako jzyka urzdowego, miay skutki najzgub-niejsze wanie dla idei jednoci monarchii. Na terenach krajw Korony Wgierskiej jzykiem urzdowym by jzyk aciski. Wprowadzenie niemieckiego musiao wywoa sprzeciwy, i to przejawiajce si albo w obronie jzyka aciskiego, albo te w daniu jzyka wgierskiego. Postulat za wprowadzenia jzyka wgierskiego jako jzyka urzdowe-go, a wic jzyka pastwowego, musia z kolei wzbudza opory wrd szlachty niemadziarskiej nie wadajcej nim, lecz przyzwyczajonej do uywania aciny jako jzyka urzdw i sdw. Zreszt ten problem,

  • ktry stworzy Jzef II, straci w pewnym stopniu na ostroci na skutek kompromisowych postanowie Leopolda II. Jeszcze miao min cae pokolenie, nim np. szlachta chorwacka uwiadomia sobie swoj odrb-no narodowociow. W tym na wskro jeszcze feudalnym spoecze-stwie czuli si oni przede wszystkim szlacht, a potem dopiero mogli si zastanawia, czy raczej chorwack ni wgiersk. Caa koncepcja Leopolda II tylko tym zreszt rnia si od koncepcji polityki jego poprzednika, e chocia cel by ten sam, to znaczy stworzenie pastwa jednolitego i scentralizowanego, taktyka polityczna bya zgoa rna. Jzef II uwaa, e jego rol jest rozkazywanie, a reszta ma wypenia jego wol. Leopold, rzdzcy poprzednio przez kilkadziesit lat w To-skanii, zawsze stara si by w zgodzie z siami spoecznymi, oczywi-cie tymi, ktre si politycznie liczyy. Dlatego te gwarantujc m. in. szlachcie wgierskiej jej dotychczasowe przywileje, rwnoczenie jed-nak nie rezygnowa ani na moment ze swego celu zasadniczego, to jest dnoci centralizacyjnych. Mona na pewno za istotny sukces jego po-lityki uwaa fakt, e w cigu niezmiernie krtkiego czasu potrafi zdo-by sobie popularno zarwno wrd szlachty wgierskiej, jak i wrd Serbw Wojwodiny, gdzie ju wyksztacia si warstwa zamonych ku-pcw, a politycznym przedstawicielem kraju by kler prawosawny.

    Tak jak reformy Jzefa II regulujce stosunki midzy chopami a szlacht zagwarantoway dynastii wierno chopw cesarstwa na okres wielkiej prby wojen napoleoskich, tak z drugiej strony polityka Leo-polda II zagwarantowaa cesarskiemu domowi lojalno szlachty i wszystkich aktywnych si politycznych pastwa. Ju w pierwszym ro-ku klsk austriackich na ziemiach samej monarchii, to jest w r. 1797, szlachta wgierska zacza wystawia ochotnicze puki dla obrony przed inwazj francusk, a w r. 1809, w roku bardzo powanej klski austriackiej, wystawia blisko 140 tysicy ochotnikw. Przy tym trzeba zda sobie spraw z tego, e rzdy nadal sprawowano na zasadach cen-tralistycznych, jak najgorzej przyjmowanych przez szlacht wgiersk, a obecno wojsk francuskich bya przecie okazj do wystpienia przeciw tym rzdom. Dopiero powolny rozwj stosunkw spoecznych i gospodarczych, wpyw idei zakorzenionych w Europie zachodniej i rodkowej przez rewolucj francusk zacz w kilka lat po zakocze-niu wojen napoleoskich oddziaywa na wiadomo polityczn Wg-rw.

  • 2. BUDZENIE SI WIADOMOCI NARODOWEJ POSZCZEGLNYCH LUDW

    Odrodzenie narodowe czeskie jest z wielu wzgldw gwnym pro-blemem sprawy narodowociowej w monarchii Habsburgw. Po pierw-sze ze wzgldu na rol krajw Korony w. Wacawa w caej monarchii. Przed r. 1815 i po r. 1859 by to obszar najludniejszy, a zarazem naj-wikszy orodek przemysowy. W okresie przynalenoci do monarchii Krlestwa Lombardo-Weneckiego na pewno prym wiody pod obydwo-ma tymi wzgldami prowincje woskie. Ale, jak wspominalimy, w ci-gu tych 150 lat, kiedy tworzya si i dojrzewaa, a potem przesilia spra-wa narodowociowa, tylko p wieku, a wic zaledwie przez jedn trze-ci tego okresu, Habsburgowie mieli wielkie woskie posiadoci. Zre-szt dla zagadnienia narodowociowego prowincje woskie stanowiy problem specjalny. Tam poczucie narodowe w momencie przyczenia Lombardo-Wenecji w r. 1815 byo ju wyksztacone. Hegemonia aust-riacka na Pwyspie Apeniskim bya wic tylko kwesti siy i pozycji midzynarodowej monarchii. Sprawa czeska natomiast to problem poli-tyki wewntrznej. Fazy rozwoju poczucia narodowego czeskiego, przez ktre ono przechodzio, daway za kadym razem inne moliwoci poli-tyczne dla dynastii i w niemaym stopniu od tej polityki zalea stosu-nek tworzcej si narodowoci do pastwa. Narodowo woska za miaa w pewnym sensie przesdzony, i to negatywnie przesdzony sto-sunek do panowania austriackiego.

    Tak jak zagadnienie narodowe w monarchii rodzio si w okresie pa-nowania Jzefa II, w czci na skutek jego reform, tak konkretnie i sprawa odrodzenia narodowego czeskiego zacza si jasno rysowa wanie w okresie rzdw tego cesarza. Byo to cile zwizane z idea-mi Owiecenia, najbardziej bodaj konkretnie realizowanymi w krajach czeskich. Wystarczy powiedzie, e ju pod koniec XVIII wieku znik analfabetyzm w tych prowincjach. Wanie w okresie rzdw Jzefa II wzrosa powanie ilo szk elementarnych. W Czechach w r. 1779 ok. 50 000 uczniw uczszczao do 1 200 szk elementarnych, a ju w r. 1791 2 600 szk ksztacio 185 000, to jest wicej ni poow dzieci

  • w wieku szkolnym. Uczono za w tych szkoach dzieci czeskie po cze-sku. Po czesku te wydawano ksiki przeznaczone do informowania chopw o nowoczesnej gospodarce rolnej i hodowlanej. Ale aby pro-wadzi t dziaalno literack i pedagogiczn w jzyku czeskim, trzeba byo ten jzyk literacko wyksztaci. Kiedy wic likwidujc szkoy je-zuickie wprowadzono do nowych szk zamiast aciny, pielgnowanej przez jezuitw, jzyk niemiecki, utworzono ju w r. 1775 na uniwersy-tecie wiedeskim katedr jzyka i literatury czeskiej. Byo to nawet po-dyktowane potrzebami administracji pastwowej na ziemiach czeskich, poniewa urzdnika wadajcego oprcz niemieckiego jzykiem czes-kim wysze wadze chtniej widziay. Rwnoczenie patenty toleran-cyjne Jzefa II dajce rwnouprawnienie protestantom uatwiy odno-wienie si w Czechach tradycji husyckich. Tradycje te znajdoway natu-ralnie ywszy oddwik w miastach i w ogle w klasach rednich ni wrd arystokracji. Tymczasem wtedy wanie najbardziej wzmacniay si na ziemiach czeskich klasy rednie, to jest mieszczastwo i wolne zawody. By to bowiem kraj, w ktrym rzd sam po utracie lska zak-ada manufaktury i rozwija wszelki przemys oraz popiera handel. Rwnolegle do odradzajcych si tradycji husyckich i pogbiania sa-mowiedzy czeskiego mieszczastwa arystokracja popieraa tradycje czeskie, widzc w nich obron swych pozycji politycznych, a mianowi-cie wpywu na administracj prowincjonaln, i obron instytucji stano-wych. Tak wic te dwa nurty, nurt mieszczaski i arystokratyczny, ra-zem stworzyy zjawisko, ktre przynioso odrodzenie narodowej wia-domoci czeskiej.

    By to ruch w pierwszym rzdzie i z pocztku wycznie literacko-kulturalny. Pisarze i uczeni zaczli zajmowa si przeszoci i literatu-r czesk. Znajdowali si oni zawsze w krgu tego, co si w tym czasie dziao w dziedzinie kultury i literatury w Niemczech, szczeglnie pod koniec XVIII wieku pod wpywem Herdera. Oczywicie czerpali te z gwnego rda ideologii Owiecenia, to jest z literatury francuskiej, ale na pewno wszystko, co przychodzio z Niemiec, byo im znacznie blisze. Zreszt ta tworzca si inteligencja czeska pisaa i mwia po niemiecku, a po czesku dopiero zaczynaa si uczy. Niemniej wanie ona czua si czesk, chocia nie wycigano z tego w owym pokoleniu adnych politycznych wnioskw. Ludzie ci byli jak najbardziej lojalni wobec Habsburgw, niemniej rozumieli i podkrelali odrbno Cze-

  • chw i Niemcw, i pod tym ktem widzenia zaczynali przedstawia te histori krajw czeskich.

    Tym wanie rnili si od arystokracji czeskiej i wielu Niemcw mieszkajcych w krajach czeskich, uznajcych odrbno i wasne tra-dycje prowincjonalne, ktre chcieli kultywowa, ale nie odrniajcych dwu narodw tej prowincji. Wielu niemieckich dziaaczy kulturalnych o bardzo nawet postpowych pogldach, oddanych ideom Owiecenia i humanitaryzmu, a do rewolucji 1848 r. uwaao si za patriotw cze-skich w znaczeniu terytorialnym i nie chciao niejako dostrzec rodzce-go si konfliktu narodowociowego, ktry mia rozbi jedno wewnt-rzn krajw Korony w. Wacawa.

    Wrd pierwszych dziaaczy odrodzenia czeskiego znalaza si wiel-ka liczba owieconych duchownych, byych jezuitw lub pijarw, prze-de wszystkim nauczycieli. Jednake byli to ludzie spoecznie zaleni, podlegajcy wadzom kocielnym lub administracji pastwowej, bd te, co byo najczstsze bodaj, urzdnicy wielkich majtkw ziemskich. Ju to samo utrudniao im jakkolwiek dziaalno polityczn. Dopiero wzrastanie mieszczastwa, wolnych zawodw, w ogle niezalenej ekonomicznie warstwy redniej, mogo da podstaw do samodzielnego ruchu narodowego czeskiego o charakterze politycznym. Ale pierwsze pokolenie budzicieli czeskich o tym w ogle nie mylao.

    Okoo 1770 r. utworzyo si w Pradze koo ludzi, ktrzy w dziedzinie bada nad histori i jzykiem czeskim stworzyli pierwsze ognisko no-woczesnej kultury czeskiej. Profesor uniwersytetu praskiego K. H. Se-ibt zaoy tygodnik Neue Literatur, gdzie zapoznawa czytelnikw z najnowsz literatur niemieck, majc najwikszy wpyw wywrze na pierwszych patriotw czeskich. Wkrtce wok pijara Gelasiusa Do-bnera wytworzya si niewielka grupa pisarzy i uczonych: nalea do niej ucze najwybitniejszego humanisty wiedeskiego owych czasw v. Sonnenfelsa, Ignaz v. Born, czy pijar Nikodem Adaukt Voigt i Franti-ek Martin Pelcl. Zaoyli oni w r. 1773 Towarzystwo Naukowe, ktre w r. 1784 nazwano Czeskim Towarzystwem Naukowym, a w r. 1790 otrzymao tytu Krlewskiego Towarzystwa Naukowego (Knigliche Bhmische Gesellschaft der Wissenschaften). Wydawao ono Prager Gelehrte Nachrichten (Praskie Uczone Wiadomoci) oraz monogra-fie. Byo podzielone na dwie sekcje: jedna zajmowaa si naukami przy-rodniczymi i matematycznymi, a druga histori narodow i filologi. Dobner wyda w latach 1761-1782 szeciotomowy Annales Bohemorum

  • Wenceslai Hjek a Liboan, poddajc te dokumenty XVI wieku cisej krytyce naukowej wzorowanej na Mabillonie, dajc w ten sposb pod-staw nowoczesnej historiografii czeskiej. Rwnoczenie Voigt wyda-wa Acta Litteraria Bohemiae et Moraviae, umoliwiajce rozwj histo-rii literatury czeskiej. Pelcl za wyda w r. 1774 Kurzgefasste Geschich-te der Bhmen (Zwiza historia Czechw), ktra potem doczekaa si wielu dalszych wyda. Jako pierwszy profesor jzyka czeskiego na uni-wersytecie praskim wygosi on wykad inauguracyjny, wydany dru-kiem w 1793 r. pt. ber den Nutzen und Wichtigkeit der bhmischen Sprache (O potrzebie i wanoci jzyka czeskiego). On te po czesku wyda w r. 1797 dzieje Czech do mierci Karola IV, pt. Nov kronika esk. Powoli te zaczynaa si rozwija literatura w jzyku czeskim. Ale trzeba stwierdzi, e do poowy XIX wieku byy to dziea maej wartoci literackiej, raczej naladownictwa utworw, ju nawet przesta-rzaych, literatury niemieckiej czy woskiej. Nowoczesna literatura w jzyku czeskim stworzona zostaa przez trzech najwybitniejszych ludzi czeskiego odrodzenia narodowego, to jest Josefa Dobrovskiego, Josefa Jungmanna i Frantika Palackiego.

    Dobrovsky przejty ideami Herdera rozpocz w r. 1806 wydawa czasopismo Slawin, Botschaft aus Bhmen an alle Slawische Vlker, oder Beitrge zur Kenntniss der Slawischen Literatur nach allen Mun-darten (Sowianka, Posanie z Czech do wszystkich ludw sowia-skich, czyli Przyczynki do znajomoci sowiaskiej literatury we wszy-stkich narzeczach). Zdawao mu si bowiem, e jzyki sowiaskie ce-chuje znacznie wiksza jednolito, ni to byo w rzeczywistoci. W swoich pogldach prezentowa raczej humanitarny kosmopolityzm, ywi nadziej, e Sowiaszczyzna odegra w przyszoci wielk rol w owieconej ludzkoci. W r. 1795 pisa do jednego ze swoich przyjaci: C poza Bogiem moe by drosze dla mnie ni Ojczyzna? Ale pra-gn by poytecznym take dla cudzoziemcw i dla caej ludzkoci. Pod wpywem zwycistwa Rosji w r. 1812 wyraa nadziej, piszc w r. 1815 do Kopitara, soweskiego uczonego w Wiedniu, e nowe wiato przyjdzie dla wiata od Sowian, poniewa sowiaski um (rozum) jest w swojej czystoci znacznie wyszy ni niemiecki Verstand i francuski esprit. Najwikszym osigniciem Dobrovskiego jest wydana w r. 1809 w jzyku niemieckim gramatyka jzyka czeskiego. W r. 1821 opubliko-wa po acinie rozpraw o jzyku starosowiaskim. Da podstawy sla-wistyki naukowej, tak jak Dobner historiografii czeskiej.

  • Dobrovsk zdawa sobie spraw z tego, e polska literatura moe uatwi Czechom stworzenie literackiego jzyka, e w niej mona szu-ka wzorw dla czeskiego jzyka literackiego, jako e jzyk polski by czeskiemu pokrewny, a starajc si oczyci jzyk czeski z naleciaoci niemieckich, mona szuka zapoycze w sownictwie polskim. On te natchn modszych od siebie pisarzy i poetw, aby zainteresowali si polsk literatur. Jeli poeci czescy zrazu naladowali utwory poetyckie niemieckie, to pod wpywem inspiracji Dobrovskiego, ktry Polsk zna i mia ywe kontakty z polskimi uczonymi, grupa pisarzy skupiajca si wok osoby poety A. J. Puchmajera tumaczya polskich poetw doby stanisawowskiej, Knianina, Karpiskiego i Krasickiego. Ponadto pisa-rze ci przy przekadach klasycznych dzie, jak np. Iliady, korzystali z istniejcych tumacze polskich, a nie jak poprzednio niemieckich.

    Dobrovsk by inspiratorem wszystkich pniejszych dziaaczy cze-skich na polu odrodzenia narodowego, ktre w tej fazie zasadzao si na stworzeniu jzyka literackiego, stworzeniu literatury narodowej i odno-wieniu dawnych tradycji historycznych. Rzeczywistym twrc nowo-czesnego jzyka czeskiego sta si ucze Dobrovskiego Josef Jung-mann, syn chopa, posiadajcy wyczucie tego wanie jzyka, jakim mwi lud czeski. On si tego jzyka nie potrzebowa uczy, jak pierwsi pionierzy odrodzenia czeskiego. Zreszt mia wiadomo, e jzyk jest najistotniejszym instrumentem narodowoci. Ju w r. 1803, a wic w wieku trzydziestu lat ogosi pod wpywem Herdera artyku O jzyku czeskim, w ktrym da wyraz przekonaniu, e jzyk jest kryterium na-rodowoci, e ile istnieje jzykw, tyle jest ojczyzn. A ponadto, e na-rd uzyskuje swoje miejsce w wiecie innych narodw wanie przez literatur narodow. Dlatego te obok prac naukowych tumaczy naj-wybitniejsze dziea literatury wiatowej na jzyk czeski (m. in. Raj ut-racony Miltona). Zakada czasopisma, napisa po czesku histori litera-tury czeskiej, a w latach 1834-39 wyda fundamentalny sownik czesko-niemiecki w piciu ogromnych tomach. Dzieo to mogo si ukaza w tak krtkim czasie, poniewa wtedy Jungmann nie by ju sam, lecz znalaz pomoc wielu entuzjastw odrodzenia narodowego, a ponadto istniay ju instytucje, ktre organizoway tego rodzaju prace.

    W tej dziedzinie zasadnicz rol odegra trzeci z trjcy odnowicieli-budzicieli, Frantiek Palack. Od r. 1827 by on wydawc kwartalnika asopis eskho Museum, samym swoim istnieniem wiadczcego o tym, e dzieo pionierw odrodzenia narodowego zostao zrealizowane,

  • e stworzona zostaa ju dostatecznie liczna grupa wiadomych narodo-wo intelektualistw i na tyle szeroka rzesza czytajcej publicznoci, i w dziedzinie kulturalnej nikt wtpi nie mg o istnieniu narodu czes-kiego. Zreszt w r. 1831 zaoono instytucj wydawnicz Matice eska, egzystujc dziki skadkom czonkw; byo ich w r. 1847 ponad 2000. Zreszt istniay w tym czasie inne instytucje i stowarzyszenia, ktre mogy rozwija w okresie rzdw Metternicha ograniczon i kontrolo-wan, lecz niemniej powan dziaalno, nie tylko naukowo-literack, ale i w dziedzinie podnoszenia kultury gospodarczej kraju. Byo to dla-tego jeszcze moliwe, e instytucje te rozwijay si pod patronatem ary-stokratycznym.

    Znaczenie Palackiego dla odrodzenia narodowego polega na tym, e da on inteligencji czeskiej histori Czech, napisan zreszt po niemiec-ku; wychodzia ona z idei Herdera, przedstawiajc pierwotnych So-wian jako lud pracowity, miujcy pokj, yjcy w naturalnej demokra-cji, ktry te dlatego pada ofiar zaborczych i wojowniczych ssiadw. W tej dziedzinie Palack by bliski Lelewelowi; trzeba podkreli, e Palack gosi, i Czesi byli najbardziej na Wschd wysunitym bastio-nem kultury zachodniej, czym zasadniczo rni si od wielu wspcze-snych ideologw sowiaskich, w Sowianach upatrujcych nosicieli odrbnej, najmodszej, ale najdoskonalszej kultury, ktra zdobdzie so-bie rol przodujc w Europie. Palack by protestantem i gloryfikowa dzieo Husa, w nim widzc poprzednika reformacji i ucielenienie po-stpowej roli Czechw w Europie. Z tych zaoe ideologicznych mo-na potem wywie i polityczne koncepcje Palackiego, ktry w r. 1848 sta si uznanym czeskim przywdc politycznym.

    Specyficzn rol w czeskim odrodzeniu narodowym odegra Vaclav Hanka. I on by uczniem Dobrovskiego, a jako poeta ukada zbiorki oparte o ludowe motywy sowiaskie, a wic rosyjskie, polskie, serbs-kie obok, oczywicie, czeskich. Wkrtce zabra si on do pracy nauko-wej, badajc jzyki sowiaskie. By bibliotekarzem Muzeum Krlest-wa Czeskiego, zaoonego w r. 1818, i na tym stanowisku nawiza rozliczne kontakty z uczonymi sowiaskimi, dziki czemu zbiory Cze-skiego Muzeum uzupenia stale materiaami przysyanymi z innych bi-bliotek w krajach sowiaskich. Na tym polu odegra Hanka rol bardzo poyteczn, szczeglnie za przyczyni si do zblienia midzy polski-mi a czeskimi pisarzami, poetami i uczonymi.

  • Najbardziej jednak wsawi si Hanka rzekomym odkryciem w r. 1817 i 1819 Rkopisw krlodworskiego i zielonogrskiego, zbiorw poezji staroczeskiej, jakoby pochodzcych z XIII wieku. Wprawdzie Dobrovsk, a z nim take i niektrzy inni uczeni (np. Samuel Bandtkie) zorientowali si, e autentyczno tych odkry jest wtpliwa. Ale wrd inteligencji sowiaskiej odkrycia owe wzbudziy niezmienny entu-zjazm. Po kilkudziesiciu latach dopiero stwierdzono z ca pewnoci, e byy to falsyfikaty sfabrykowane przez Hank, lecz w pierwszej po-owie XIX wieku wiara w ich autentyczno wzmocnia poczucie dumy narodowej nie tylko wrd Czechw. U wszystkich narodw sowia-skich rkopisy wzbudziy przekonanie o sile starodawnej kultury so-wiaskiej, nie ustpujcej innym kulturom europejskim. Byy te one tumaczone i wydawane w innych jzykach sowiaskich; np. pierwszy ich przekad zosta opublikowany przez poet polskiego Kazimierza Brodziskiego w r. 1820 w Pamitniku Warszawskim. Do slawistyki wprowadzay one pewien zamt, poniewa szereg uczonych w oparciu o te falsyfikaty publikowao np. rozprawy o pierwotnym prawie so-wiaskim. Dla odrodzenia narodowego zarwno Czechw, jak i innych narodw sowiaskich miay one jednak pozytywne znaczenie.

    W tym miejscu trzeba zaznaczy, e w dziele czeskiego odrodzenia narodowego odegrali niema rol dwaj Sowacy, to jest Jn Kollr i Pavel Josef afrik, piszcy po czesku. Kollr by protestantem, kszta-ci si w Bratysawie i Jenie, a w r. 1821 przy pomocy Dobrovskiego wyda w Pradze swj wielki poemat Slvy Dcera (Cra Sawy). Potem opiekowa si nim Jungmann, a w rezultacie Kollr sta si jednym z bardziej popularnych poetw czeskich owych czasw. Zasadniczo uwa-a si on za uczonego; w r. 1837 ogosi rozpraw filologiczn, ktra miaa udowodni jedno wszystkich jzykw sowiaskich, potem w r. 1849 otrzyma katedr archeologii sowiaskiej w Wiedniu; jego wywo-dy naukowe cechowaa bardziej poetyczno ni ciso, a jako poeta by naladowc, wzorujcym si zreszt na klasykach literatury euro-pejskiej od Dantego do Schillera. Kollr by przekonany, e Sowianie to jeden nard, a jzyki ich to narzecza jednej wsplnej mowy. W opar-ciu o to przekonanie gosi wzajemno sowiask, rozumian sze-roko w sensie kulturalnym i politycznym. Ide jego bya Wszechsa-wia, ojczyzna wszystkich Sowian; na przeszkodzie sta tylko brak wzajemnego poznania poszczeglnych ludw sowiaskich; zjednoczo-na Sowiaszczyzna zgodnie z koncepcjami Herdera mogaby przej

  • w swoje rce dalsze prowadzenie ludzkoci, sta si porednikiem mi-dzy starym a nowym wiatem, starzejce si pierwiastki kultury odmo-dzi i podnie do potgi humanitaryzmu. Idee te byy wprawdzie wy-razem naiwnego panslawizmu, lecz w myl zamierze Kollra, jak i a-frika podkrelenie jednoci sowiaskiej miao da budzcym si do narodowego ycia ludom sowiaskim poczucie siy. Wielkiej kulturze i materialnej potdze Niemcw pragnli oni przeciwstawi rodzc si potg Sowian.

    afrik by te luteraninem i w modoci zacz od poezji, ale wkrt-ce po przeczytaniu dziea Jungmanna zacz si interesowa czeskim j-zykiem i literatur. W r. 1826 ogosi po niemiecku Geschichte der sla-vischen Sprache und Literatur nach allen Mundarten (Dzieje jzyka so-wiaskiego i literatury wedle wszystkich narzeczy). Pisa po niemiecku, poniewa zdawa sobie spraw, e wszyscy Sowianie wanie w tym jzyku mog si porozumie. Chocia dzieo to zawierao wiele atwych wkrtce do wykrycia niedokadnoci, byo ono bardzo poczytne i ode-grao ogromn rol w upowszechnieniu wiedzy o literaturach sowia-skich. Podobn rol odegrao drugie najwiksze dzieo afrika Slo-vansk staroitnosti.

    Kollr i afrik gosili pewnego rodzaju panslawizm kulturalny i So-wakw uwaali za cz narodu czeskiego, ale tak rzecz owietlajc, ja-koby Sowacy byli bardziej rodzimymi Czechosowakami ni Czesi. Czesi czuli si jednak mocniej zwizani z kultur zachodni ni wscho-dni i bynajmniej w owym czasie, szczeglnie po polskim powstaniu w r. 1831, nie mieli sympatii dla carskiej Rosji. Zreszt w okresie polskiej wielkiej emigracji idee wrd niej goszone znajdoway oddwik i w Czechach, jak w ogle w caej austriackiej Sowiaszczynie. Szczegl-n popularnoci cieszyy si dziea Mickiewicza, ktrego wykady pa-ryskie o literaturze sowiaskiej byy w duym stopniu inspirowane przez pisarzy czeskich, sowackich i poudniowosowiaskich.

    Niemao do poznania literatury polskiej w Czechach przyczyni si wielki przyjaciel Polski, jeden z najwybitniejszych poetw i budzicieli czeskich, Frantiek Ladislav elakovsk, ktry za krytyk represji car-skich po powstaniu usunity zosta z redakcji Praskich Novin. Po-stawa czoowych pisarzy i politykw czeskich wobec polskich de wyzwoleczych nie bya jednak jednolita. Niektrzy z nich brali Pola-kom za ze ich walk z Rosj, bo psuo im to obraz harmonii wszechso-wiaskiej.

  • Powstanie listopadowe odbio si ywym echem w Czechach; kraj ten wraz z ca monarchi wchodzi w okres wzmagajcego si wrze-nia, wynikajcego z przesilenia si istniejcego porzdku spoeczno-gospodarczego, z narastania si rewolucyjnych dcych do zlikwido-wania nieznonego absolutyzmu i feudalizmu w stosunkach agrarnych. Jak zwykle w takich nastrojach, pierwsze ruchy rewolucyjne znalazy oddwik wrd modziey uniwersyteckiej. Ju w r. 1824 doszo do zaburze i aresztowa wrd studentw praskiego uniwersytetu, potem powstay tajne stowarzyszenia pomocy dla polskich emigrantw udaj-cych si po powstaniu na Zachd. W latach 1845-48 istniaa tajna orga-nizacja studencka pod nazw Repeal. Nazwa ta pochodzia std, e wal-ka Irlandii przeciw panowaniu angielskiemu bya w Czechach nie tylko znana, ale w pewnym sensie propagowana, poniewa tym sposobem niejako przemycano idee narodowo-rewolucyjne wrd spoeczestwa czeskiego. Karel Havliek-Borovsk, twrca dziennikarstwa czeskiego, w zaoonych przez siebie Praskich Novinach pisa wprawdzie o Ir-landii, ale w taki sposb, e publiczno rozumiaa, i jest to wybieg, aby omin wszechpotna cenzur. Czytelnicy doskonale rozumieli, e kiedy si pisze o Irlandii, ma si na myli Czechy i ich walk z ucis-kiem rzdu austriackiego.

    Tak wic w momencie kiedy wybucha rewolucja marcowa w r. 1848, Czesi mieli ju nie tylko pen wiadomo narodow, ale te kadr politycznych przywdcw. Jeli jednak do tej pory nie tworzono konkretnych politycznych programw, lecz postulowano tylko oglne przeobraenia w duchu liberalnym, w duchu nowoczesnego pastwa, i w tym domaganiu si nie byo rnic midzy liberaami niemieckimi a czeskimi, to rewolucja 1848 r. nagle postawia szereg konkretnych poli-tyczno-narodowych spraw do rozstrzygnicia i zaatwienia.

    Sowecy byli drugim narodem sowiaskim, ktry po 1815 r. w ca-oci mieszka na ziemiach austriackich, i to w ich zachodniej czci, tej, ktra naleaa do Zwizku Niemieckiego i przedtem miaa tradycje przynalenoci do Rzeszy Niemieckiej. Jak wspominalimy poprzednio, by to nard nieliczny, chyba etnicznie najsabsza grupa w monarchii. W dodatku obszar zaludnienia Sowecw podzielony zosta na kilka krajw koronnych, i to tak, e wikszo Sowecw mieszkaa w tych prowincjach, gdzie tworzyli tylko mniejszo mieszkacw. Stanowio to dodatkow sabo w dziedzinie politycznej. Sowecy byli chopa-mi, szlachta za i mieszczanie, a potem biurokracja czy wolne zawody

  • naleay z reguy do narodowoci niemieckiej, czciowo na poudniu do woskiej; fakt ten znw osabi pozycj Sowecw. Niemcy w owych krajach nalecych od wiekw do Rzeszy Niemieckiej musieli uwaa te ziemie za przynalene nie tylko politycznie, ale i etnicznie do Niemiec. Std po obudzeniu si do ycia narodowego Sowecw post-awa Niemcw w stosunku do tego chopskiego narodu bya jeszcze zna-cznie bardziej nacjonalistyczna ni np. w stosunku do Czechw, ktrzy przecie mieli dawne tradycje niezalenoci i jakiej nawet w ramach Rzeszy Niemieckiej odrbnoci.

    Oczywicie, tak jak i inne tzw. niehistoryczne narody, pierwsz faz odrodzenia musieli Sowecy przej w deniu do stworzenia wasnej narodowej kultury, opartej o wasny literacki jzyk, ktry dopiero trze-ba byo tworzy. Sowecy posiadali tylko dawne, ju bardzo zwietrza-e, tradycje jzykowe z XVI wieku.

    W XVIII w. nikt w zasadzie nie uywa literackiego jzyka sowes-kiego. Soweska literatura istniaa w wieku XVI jako literatura protes-tancka, przeznaczona dla niszej hierarchii duchownej, dla chopw i rzemielnikw, jednym sowem, tylko dla niszych sfer spoecznych. Wszystko, co przeznaczano dla warstw wyszych, byo pisane albo po acinie, albo po niemiecku. Niemiecki sta si jzykiem wadz stano-wych, wadz miejskich i szlachty, a wkrtce zacz by jzykiem biuro-kracji. Uycie soweskiego ograniczao si do ustnego komunikowania rozporzdze chopom i rzadko tylko wypisywano w tym jzyku jakie dokumenty. Przez sto lat midzy rzdami Marii Teresy a rewolucj 1848 r. niemiecki by jzykiem wszystkich dokumentw pastwowych i sdowniczych. Tumaczono rozporzdzenia i obwieszczenia tylko wtedy na soweski, kiedy zachodzia nieodzowna potrzeba, aby przyj-li je do wiadomoci chopi sowescy. Starano si wic, ale bez zbytnie-go nacisku, aby urzdnicy majcy bezporedni kontakt z ludnoci so-wesk znali ich jzyk. W przeciwiestwie jednak do krajw czeskich, gdzie za Jzefa II rozbudowano sie szk elementarnych z jzykiem czeskim, w Sowenii nie wprowadzono w powszechne uycie jzyka soweskiego; uczono go tylko w bardzo nielicznych szkoach i jedynie jako ubocznego przedmiotu. Nawet religii dzieci soweskie uczono po niemiecku. W rezultacie kada jednostka, ktra wybijaa si spoecznie, musiaa przyjmowa jzyk i kultur niemieck, a wic ulegaa germani-zacji. Bya to okoliczno dodatkowo utrudniajca wyksztacenie si ro-dzimej inteligencji soweskiej, grupy spoecznej koniecznej dla doko-

  • nania dziea kulturalnego, bdcego warunkiem wstpnym do odzyska-nia przez Sowecw nowoczesnej wiadomoci narodowej.

    Jeli jeszcze w XVII wieku uywano jzyka soweskiego w admini-stracji pastwowej, to pod koniec XVIII byo to ju tylko narzecze chopskie i nikt nie pamita, e w okresie reformacji drukowano ksi-ki soweskie w Tybindze, a w r. 1584 Jurij Dalmatin przetumaczy Bi-bli na jzyk soweski. Kontrreformacja soweski ruch literacki zni-szczya, chocia jezuici na pocztku XVII w. wydrukowali may kate-chizm po sowesku. Kiedy Jzef II zacz rozwija szkolnictwo, ww-czas w Lublanie w Normalschule, a wic w szkole, ktra miaa kszta-ci nauczycieli, jako jzyk wykadowy wprowadzono niemiecki zamiast dotychczasowej aciny. Jezuici rozumieli potrzeb wskrzeszenia jzyka soweskiego i w 1768 r wydali w Lublanie podrcznik Krainska gra-matika, a potem eks-jezuici wydali podrczniki pszczelarstwa i rolnicze po sowesku. Pewnego rodzaju opiek znalaz jzyk soweski u boga-tego arystokraty barona Zygmunta Zoisa; pod wpywem Herdera zaj si on soweskim folklorem. Popar franciszkanina Valentina Vodnika, ktry wystpi z zakonu i przenis si do Lubiany jako nauczyciel gim-nazjalny. Pochodzi z ludu i zna wietnie jzyk tego ludu. Wydawa po sowesku przez kilka lat kalendarze z praktycznymi radami, a od 1797 do 1800 r. wydawa czasopismo Lubljanske Novice. Zbiera te pie-ni ludowe, a wspczesny mu Anton Linhart przetumaczy na sowe-ski Wesele Figara. Tak z wolna zaczo si odrodzenie jzyka sowe-skiego. Linhart napisa te po niemiecku histori Sowenii, wydan w r. 1791 pt. Versuch einer Geschichte von Krain und den brigen Lndern der sdlichen Slaven sterreichs (Prba historii Krainy i innych poud-niowosowiaskich krajw Austrii). W ksice tej zawarta bya myl, e Sowianie mog odegra wielk rol w Austrii, ktra ewentualnie moe si na wzr Rosji przeksztaci w pastwo sowiaskie.

    Doniosym, cho niezmiernie krtkotrwaym epizodem w dziejach Sowecw stao si panowanie Francuzw w utworzonych w r. 1809 przez Napoleona Prowincjach Iliryjskich, gdzie znalazy si ziemie So-wecw. Zaoono wwczas znakomite szkoy uczono w nich po sowesku a rwnoczenie kraj ten otrzyma wietn administracj; zlikwidowaa ona stosunki feudalne. Chocia Iliria napoleoska pozo-staa epizodem, ale daa pocztek nowym tradycjom, ktrych ju nie mona byo przekreli. Upamitni to Vodnik popularnym wierszem Ilirija oivljena.

  • Twrc nowoczesnego jzyka literackiego soweskiego by Jernej Kopitar, twrca pierwszej naukowej gramatyki soweskiej, uczony sla-wista dziaajcy w Wiedniu i std rozszerzajcy swj wpyw na So-wian poudniowych przede wszystkim. Poprzez swego ucznia Vuka Stefanovicia Karadicia wywar ogromny wpyw na uksztatowanie si jzyka serbskiego. Wraz z Dobrovskim i afrikiem nalea on do twrcw nowoczesnej slawistyki. Niemniej Kopitar nie tworzy kon-kretnych programw politycznych, jego deniem byo, aby Austria pozwolia na rozwj kultury narodw sowiaskich, ktre znalazy si pod jej panowaniem.

    Jeli idzie o dialekty poudniowosowiaskie, to Kopitar wychodzi z zaoenia, e pnocno-zachodnia cz Chorwacji, gdzie mwiono dia-lektem kajkawskim, tworzy razem ze Soweni jeden obszar jzykowy, natomiast Chorwaci mwicy po sztokawsku nale do obszaru jzyka serbskiego. Miao to w konsekwencji znaczenie dla wytworzenia si pewnych koncepcji politycznych, a to wielkoserbskich, zwalczanych przez koncepcje wielkochorwackie, wyznajce ide iliryjsk, o czym bdziemy mwili poniej.

    Natomiast mona u wczesnego poety soweskiego Preerena dos-trzec pewien konkretny program narodowy. Mianowicie w r. 1844 na-pisa on poemat Zdravljica (Toast), w ktrym gosi haso walki zbroj-nej o niepodlego Sowenii, braterstwa oglnosowiaskiego i oglno-ludzkiego. Na pewno wiersz ten by napisany pod polskim wpywem, ale nie spotka si ze zrozumieniem i uznaniem. Ostatecznie bowiem, kiedy wybucha rewolucja w r. 1848, Sowecy nie mieli ustalonego programu politycznego i w tej dziedzinie byli najbardziej opnionym szczepem sowiaskim w Austrii.

    Odrodzenie ukraiskie w Galicji wschodniej dokonao si mniej wi-cej w tym samym czasie co u innych ludw sowiaskich monarchii habsburskiej. Niemniej byo ono nieco opnione i miao do przezwy-cienia moe nawet wiksze trudnoci. Po przyczeniu tego kraju do Austrii w r. 1772 wrd ludnoci ukraiskiej nie byo ju szlachty, kt-ra w poprzednich wiekach spolszczya si najzupeniej. W dodatku cer-kiew unicka te w niemaym stopniu, przynajmniej w wyszej hierar-chii, zostaa spolonizowana, a nisze duchowiestwo byo przewanie niewyksztacone i nieomal w zupenoci schopiae. Na przyszo sta-nowio to zapewne szans, aby te rodziny ksiowskie day pocztek in-teligencji ukraiskiej. Ale proboszczowie greckokatoliccy byli w znacz-

  • nie wikszym stopniu uzalenieni od swych szlacheckich kolatorw ni kler rzymskokatolicki. Wprawdzie zaraz po objciu przez rzd austriac-ki Galicji istniay wysiki, aby wytworzy jak bardziej od szlachty polskiej niezalen hierarchi unick, ale wanie w ostatnich dziesi-cioleciach XVIII wieku nastpio prawie zupene spolonizowanie caej inteligencji pochodzenia ukraiskiego. Zreszt nawet tej nazwy ww-czas nie uywano, a lud zamieszkujcy wschodni Galicj, cz Buko-winy i pnocno-wschodnie Wgry, czyli tak zwan Ru Podkarpack, nazywano Rusinami, Rutecami z niemieckiego sowa Ruthenen. Sami nazywali si ruski, co z kolei uniemoliwiao rozrnianie poj-cia rosyjski od ukraiskiego. Wprawdzie w okresie rzdw Jzefa II prowadzono na uniwersytecie lwowskim wykady w jzyku staroso-wiaskim, wkrtce jednak zaniechano tego, a kiedy po r. 1816 refor-mowano szkolnictwo, uznano, e w szkoach nie mona uczy jzyka ukraiskiego, poniewa nie ma on charakteru literackiego i jest tylko gwar ludow. Publikowano w tym czasie nieliczne ksiki dla Rusin-w, ale byy one pisane jakim nie sprecyzowanym jzykiem bdcym mieszanin starocerkiewnego i gwary. Za kordonem na ziemiach ukrai-skich podlegych caratowi istniaa ju literatura ukraiska pisana w j-zyku ukraiskim, ale w Galicji jakoby nie zdawano sobie z tego spra-wy.

    Obudzenie si ruchu narodowego wrd Ukraicw galicyjskich -czy si z oywieniem, ktre ogarno Galicj po powstaniu listopado-wym. W spiskach polskich, ktre rozkrzewiy si w zaborze austriac-kim na pocztku lat trzydziestych ubiegego wieku, braa te udzia i modzie ukraiska, przede wszystkim klerycy seminariw greckoka-tolickich. Ponadto agitacja polskich spiskowcw wrd ludnoci nie og-raniczaa si do czci zachodniej kraju, ale obejmowaa rwnie chop-w we wschodniej Galicji i z tego wzgldu bya prowadzona w jzyku ukraiskim. Dla tych chopw modzi polscy spiskowcy ukadali czsto wierszowane odezwy, majce ich pobudzi do walki przeciw uciskowi spoecznemu, przy czym agitacja ta przedstawiaa jako wroga chopw polskich i ruskich zarwno rzd austriacki, jak i dwory szlacheckie. Modzi polscy spiskowcy wywodzcy si z Galicji wschodniej nie wi-dzieli jednak zagadnienia narodowego ukraiskiego. Przywieca im idea Polski w granicach historycznych, a wic wczenia do niej i ziem ukraiskich. Jzyk ukraiski uwaali za gwar polsk, sami za uwaali si za Rusinw w znaczeniu etniczno-regionalnym, a nie narodowo-

  • politycznym. Mwili o sobie, e s gente Rutheni, natione Poloni; poli-tyczny nard w granicach historycznych by tylko jeden, to jest polski, inne narodowoci to byy szczepy, ktre mogy si posugiwa nielitera-ckimi narzeczami tak dugo, pki nie przyswoiy sobie penej owiaty, nie stay si w peni cywilizowane, co rwnoznaczne byo w przekona-niu tych patriotw polskich z polskoci.

    Ale wkrtce mieli si przekona, e s to tylko marzenia, a rzeczywi-sto przedstawia si inaczej. Z wolna, w wielkim trudzie budzia si i ukraiska wiadomo narodowa na tych ziemiach. To odrodzenie na-rodowe poczone jest z nazwiskami trzech pierwszych dziaaczy tego odrodzenia, czyli z tzw. trjc rusk. Byli to Marcjan Szaszkewicz, Jakub Hoowacki i Iwan Wahylewicz. Najwybitniejszym z nich by na pewno Szaszkewicz, umar jednak bardzo modo, bo w r. 1843. By on natchnionym poet, chocia bez wielkiego talentu. W r. 1829 zacz studiowa na uniwersytecie we Lwowie i wstpi do seminarium ducho-wnego. Wszed od razu w spiskowo-demokratyczn atmosfer owego pokolenia modziey galicyjskiej, w ktrej silne byo poczucie obowiz-ku pracy dla ludu i wrd ludu. Pod wpywem zapoznania si z literatu-r ukraisk zza kordonu sta si wiadomym Ukraicem. Wkrtce zbliyli si do niego dwaj inni studenci lwowscy, to jest Hoowacki i Wahylewicz, i wsplnie zaczli prac nad stworzeniem jzyka i litera-tury ukraiskiej. Weszli te w kontakt z dziaaczami sowiaskimi in-nych krajw monarchii, a sami pod ich wpywem zaczli zbiera pieni, legendy i dokumenty historyczne. W tym najzupeniej nie rnili si od tych, ktrzy ju od koca XVIII wieku robili to wrd innych Sowian austriackich.

    Pierwszym zagadnieniem bya sprawa alfabetu. Wanie wtedy Wac-aw Zaleski wyda Pieni polskie i ruskie ludu galicyjskiego (1833), oczywicie w alfabecie aciskim. Przeciw temu wystpi Szaszkewicz wydajc w r. 1836 broszur pt. Azbuka i abecado, gdzie postulowa uywanie cyrylicy. Broszura, wydana w Przemylu, bya odpowiedzi na artyku Jzefa oziskiego, ogoszony w r. 1834 w Rozmaitociach Lwowskich pt. O wprowadzeniu abecada polskiego do pimiennictwa ruskiego. Polemika ta ma wielkie znaczenie, poniewa Szaszkewiczowi wyranie szo tu o zachowanie odrbnoci narodowej, gdy alfabet a-ciski, jak mu si zdawao, grozi utoniciem w morzu polskiej kultury, polskiej literatury owego czasu, ktra skdind fascynowaa tych mo-dych Ukraicw, czemu si dziwi nie mona, jako e utwory Mickie-

  • wicza czy inne pisma przychodzce z wielkiej emigracji, apelujce do walki o wolno narodow i spoeczn, musiay odzywa si silnym echem w duszach pionierw odrodzenia ukraiskiego w Galicji.

    Ci modzi ludzie pracujc nad wytworzeniem jzyka literackiego szu-kali podstawy w mowie ludu. Sami pisali i zbierali pieni ludowe. Ko-rzystajc ze wskazwek Kollra, afrika, Havlika, tumaczyli Rkopis krlodworski, drukowali nawet swoje pisma w Czechach. W Galicji przebywa w tym czasie jako urzdnik Karel V. Zap Czech, literat, zbieracz pieni ludowych, majcy bliskie stosunki z budzicielami cze-skimi. Wszed on w rodowisko modych Ukraicw galicyjskich i po-maga im w kontaktach z Prag. Zreszt Hoowacki by uczniem Koll-ra w czasie swego pobytu na uniwersytecie w Peszcie, prowadzi kore-spondencj nie tylko z nim, ale i z afrikiem, ktry niemao przyczyni si do uatwienia prac trjcy ruskiej.

    Po alfabecie nastpn, znacznie trudniejsz spraw byo zdecydowa-nie, jaki dialekt jzyka ludowego Galicji ma sta si podstaw jzyka literackiego. O to musieli ci modzi pisarze z wielkim trudem walczy. Natrafiali na najrozmaitsze trudnoci i opory wrd innych literatw prbujcych pisa po ukraisku. Sprawa naturalnie nie rozstrzygna si od razu. Dopiero kiedy do Galicji dostay si utwory najwikszego poety ukraiskiego Szewczenki, jzyk ostatecznie zosta ustalony.

    W latach trzydziestych ubiegego wieku najwaniejsze byo, aby w ogle zacz w tym jzyku publikowa. W tej sprawie natrafiono te na ogromne trudnoci. Dwa zbiorki poezji ludowej oraz modych dziaaczy (Syn Rusi (1833) i Zoria (1834) nie mogy si ukaza drukiem z powo-du zakazu cenzury. Cenzorem by Kopitar w Wiedniu; by on przeko-nany, e nie naley w ogle popiera literatury ukraiskiej, bo bdzie to ze szkod zarwno dla literatury polskiej, jak i rosyjskiej. Niemniej trjca nie zrezygnowaa i w r. 1837 ukazaa si w Peszcie przy poparciu Kollra i za porednictwem Serbw Rusaka Dnistrowaja, drukowana neocyrylic, a zawierajca oba wspomniane zbiory sprzed paru lat. By to moment zwrotny w dziejach ukraiskiego odrodzenia narodowego w Galicji.

    Na razie sprawa polegaa wycznie na tworzeniu etnicznej wiado-moci narodowej, trzeba byo walczy nie tylko z pogldem polskim o jednoci narodowej polsko-ukraiskiej, ale take ze sowianofilami ro-syjskimi, z ktrymi rycho nawizali dziaacze ukraiscy osobisty kon-takt. Zaczo si to od r. 1835, kiedy Michai Pogodin, znany publicysta

  • i dziaacz panslawizmu, przejeda przez Lww; ze swej strony chcia on widzie w jzyku i narodzie ukraiskim tylko pewien regionalny fra-gment wielkiego narodu rosyjskiego. Ostatecznie po mierci Szaszke-wicza, po paru latach Wahylewicz zbliy si do Polakw, a Hoowacki jako moskalofil bdzie uwaa Ru galicyjsk i Zakarpack za plemi rosyjskie jak caa Maoru. Miao si to dopiero po roku 1848 wykry-stalizowa. Niemniej ju pod koniec lat czterdziestych zaczyna si ten-dencja ze strony rzdu austriackiego, aby budzcym si ruchem ukrai-skim posuy si w walce z Polakami. Pionierzy ukraiscy bynajmniej nie zdradzali od razu tendencji, aby sta si narzdziem reakcji austria-ckiej przeciw deniom rewolucyjnym polskim, ktre byy im przecie zrazu spoecznie bardzo bliskie. Klska powstania polskiego w r. 1846 staa si w tym wzgldzie momentem przeomowym. Autorytet polsko-ci, autorytet rewolucji polskiej zosta zachwiany. Sabym politycznie i materialnie dziaaczom odrodzenia ukraiskiego w Austrii otworzyy si moliwoci poparcia rzdowego. Kiedy wybucha rewolucja 1848 r., byli ju niejako przygotowani do szukania opieki austriackiej, tak jak i czynniki rzdowe austriackie zrozumiay, e w ruchu ukraiskim ley polityczna szansa, ktr da si dla celw antypolskich wykorzysta.

    Zupenie inaczej przedstawia si problem woski w monarchii habs-burskiej. W wieku XVIII sytuacja Woch bya zgoa inna, pomimo pew-nych podobiestw, ni sytuacja Niemiec. Podobiestwo polegao na tym, e i Itali, i Niemcy podzielono na kilka pastewek. Ale w Niem-czech istniay tradycje jednoci symbolizowane przez cesarstwo. Po-nadto w Niemczech znajdoway si nie tylko mae pastewka, ale take dwa mocarstwa, Prusy i Austria, ktre mogy by przez Niemcw uwa-ane za ich wasne pastwa. W dodatku dynastie niemieckie zakorzeni-y si w kraju od wiekw i na skutek tego silnie zrosy si ze spoecze-stwem. We Woszech tylko jedna dynastia sardyska bya woska i mia-a oparcie w swoich poddanych. Podobiestwo struktury spoecznej po-legao na tym, e w poowie XVIII w. istniao we Woszech silne, o-wiecone mieszczastwo, ktre oczywicie decydowao o poczuciu naro-dowym. Niemniej jeli egzystoway jakie czynne woskie siy politycz-ne, to nie dyy one do stworzenia jakiegokolwiek zjednoczonego pa-stwa, ale do tego, aby istniejce rzdy byy agodne, sprawiedliwe i o-wiecone. A trzeba doda, e Owiecenie