"Ale co to za życie" - Artegence w Media & Marketing Polska, kwiecień 2011

1
prowadzimy szkolenia i case studies, jesteśmy obecni w mediach drukowanych, udzielamy wywiadów itp. – zapewnia Tomczak. Polub nas i wygraj nagrodę Coraz częściej, wędrując po fan page’ach firm, można natrafić na pro- mocje skierowane tylko do osób obserwujących ich profil. Taką akcję przygotował w Facebooku Alior Bank. Klienci banku mogli liczyć na premie po 50 zł za zachęcenie znajomego do założenia konta w Aliorze. Osobę, która poleciła konto największej liczbie osób, na- gradzano też czytnikiem e-booków. Z kolei ci, którzy jeszcze nie są klientami banku, za założenie konta i wykonanie transakcji kartą de- betową otrzymywali 100 zł. Celów było kilka. Przede wszystkim chodziło o docenienie fanów Alior Banku w Facebooku. – „Lubiąc” naszą markę, stają się oni naszy- mi ambasadorami, w związku z czym staramy się traktować ich w szczególny sposób. Co więcej, działania firm w mediach społeczno- ściowych doprowadziły już do wytworzenia wśród użytkowników ocze- kiwania takiego właśnie traktowania – mówi Łukasz Penszko, mene- dżer ds. promocji w departamencie marketingu i PR Alior Banku. – Do- datkowo promocje skierowane wyłącznie do tej grupy pozwalają na przetestowanie pewnych rozwiązań i weryfikację zainteresowania akcją o założonej konstrukcji. Facebook jako platforma dla tego typu promocji pozwala na przygotowanie jej w bardzo krótkim czasie i bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów – traktujemy ją jako dzia- łanie taktyczne, komplementarne wobec kampanii ATL – dodaje. Nie można nie docenić oszczędności finansowych płynących z akcji w Facebooku. W przypadku Alior Banku komunikację kierowa- no wyłącznie do własnej bazy klientów i do fanów w Facebooku, li- cząc na wirusowe rozprzestrzenienie się informacji. Takie działania to element strategii online value proposition (OVP). Dodatkowe korzyści dostępne tylko online to podstawa stra- tegii internetowych. Paweł Haltof uważa, że promocje wyłącznie dla fanów to przedłużenie OVP o nowe medium. – W strategii firm zbyt rzadko zwraca się uwagę na unikatowość i docenienie klientów on- line. Bez poczucia unikatowości klienci pójdą gdzie indziej, a przecież kanał online jest najlepszy do rozpoczęcia sprzedaży zaraz po zoba- czeniu komunikacji, „natychmiast po” – dodaje. Nie wiadomo, ilu fanów Aliora skorzystało z promocji – mar- keter nie ujawnia takich danych. Łukasz Penszko zapewnia jednak, że wynik jest zadowalający i zachęcający do dalszych działań. Co dalej z tym Facebookiem? Marketerzy nie zamierzają spoczywać na laurach. Wiedzą, że tak po- tężnego medium nie można ignorować. Unilever już planuje rozsze- rzenie działalności w Facebooku poprzez zakładanie profili dla kolej- nych marek. – Zeszły rok był rokiem intensywnego uczenia się, jak ko- munikować się z użytkownikami portali społecznościowych. Dzięki temu obecnie czujemy się bardziej u siebie w środowisku social me- diów – mówi Wojciech Tomczak. Alior Bank również zapowiada kolejne działania wizerunkowe i sprzedażowe. Wyniki badań są po stronie marketera. Według Mega- panel PBI/Gemius serwis w grudniu ub.r. miał zasięg blisko 10 mln unikatowych użytkowników. Z kolei według Socialbakers.com liczba zarejestrowanych użytkowników Facebooka w Polsce tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wzrosła o ok. 25 proc. Alior idzie za cio- sem i rozważa działania w innych serwisach społecznościowych. Czy Facebook może nas jeszcze zaskoczyć? Na pewno będzie coraz trudniej. Marketerzy, czy tego chcą, czy nie, będą musieli na- uczyć się nowych interakcji i propagowania informacji, zaprzyjaźnić się z aplikacjami i nauczyć tworzyć odpowiedni kontent dla fanów. Paweł Haltof uważa, że Facebook coraz bardziej stawia na ko- mercjalizację, a np. nowe modele reklamy – stories – to kolejny ele- ment odpłatnej obecności na profilu znajomego: – Jeśli wszystko pój- dzie w tym kierunku, niedługo nowe mailingi będziemy zamawiać w Facebooku. Będziemy płacić za dodawanie logotypów w ramach wypowiedzi znajomych i kontekstowo przy atrakcyjnych słowach wy- świetlać reklamy. Facebook zaskoczy nas jeszcze nieraz, bo jego me- chanizm zmian jest najlepiej dopasowany do trudnych czasów nie- stabilnej ekonomii. Dla większości gigantycznych serwisów zmiana w ciągu 3-5 dni nie jest możliwa, ale nie dla Facebooka. Facebook to fantastyczne narzędzie komunikacji. Widzi to coraz więcej marketerów i coraz lepiej potrafi wykorzystać. Wkrótce za- miast „Jeśli nie ma Cię w Google, to znaczy, że nie istniejesz” będzie- my mówić: „Jeśli nie ma Cię w Facebooku...”. Marta Daszkiewicz zy obudzimy się któregoś dnia i okaże się, że życie bez Facebooka nie istnieje? Wszystko na to wskazuje. PTK Centertel przy współpracy z agencją Artegen- ce uruchomił serwis społecznościowy Populacja.pl w sierpniu 2009 roku. Grupą docelową byli użytkownicy marki pre-paid POP. Portal dawał możliwość synchroniza- cji książki adresowej telefonu z kontem użytkownika, ko- rzystania z mikroblogów, zakładania otwartych i zamkniętych grup, a także za pomocą funkcji MindConnect odszukania osoby o podob- nych zainteresowaniach. Jednak po zaledwie półtora roku działania podjęto decyzję o jego zamknięciu. W połowie lutego użytkowników Populacja.pl zaproszono na profil Orange w Facebooku, a na zachętę zaproponowano im do- ładowania telefonu w wysokości 5 zł. O tej decyzji poinformował też na swoim oficjalnym blogu rzecznik prasowy Grupy TP Wojciech Ja- bczyński. – Jak tu nie powiedzieć, że fenomen Facebooka wcześniej czy później pożre wszystko i wszystkich? Dlatego zdecydowaliśmy się nie walczyć z panem Srebrną Górą i od początku marca zamyka- my Populacja.pl, zapraszając jednocześnie Was do przenosin na nasz fan page w FB, gdzie znajdziecie wiele ciekawych konkursów, infor- macji i promocji – napisał. Zapytany przez MMP o powody tej decyzji, stwierdził tajemni- czo: – Większą korzyść i potencjał widzimy w prowadzeniu działań w portalu Facebook niż własnym portalu społecznościowym. Rzeczywiście trudno nie docenić wielomilionowego zasięgu Fa- cebooka. Zwłaszcza w porównaniu z serwisem, który o taki zasięg do- piero walczył. Na początku marca nie było jeszcze danych mówiących o tym, ile osób skorzystało z propozycji i przeniosło się z Populacja.pl do Facebooka. Wiadomo jednak, że użytkownicy zareagowali różnie. – Część rozumie, że to dobry kierunek działań. Inni twierdzą, że lepiej byłoby kontynuować dzia- łania własne. Ale to tak jak w życiu, nigdy nie będzie tak, żeby wszyscy byli za- dowoleni – opowiedział fi- lozoficznie Jabczyński. Już od 1 marca, wpi- sując w przeglądarkę www.populacja.pl, jesteśmy automatycznie przekierowywani do fan page’a Orange w Facebooku. Czy to oznacza, że nie ma sensu tworze- nie nowych, powszechnych portali społecznościowych? Po części tak, ale jest jeszcze światełko na końcu tunelu. – Portale profesjonalne, tematyczne, o wąskich zainteresowa- niach nadal będą funkcjonować. Im społeczność bardziej zamknięta na świat, tym jej dalej do Facebooka. Facebook, o czym warto pamię- tać, wspiera grona znajomych, a fan pages są ogólnodostępne. Próba tworzenia grup w Facebooku jakoś słabo działa, można więc sądzić, że grupy specjalistyczne przetrwają znacznie lepiej poza Facebookiem – uważa Paweł Haltof, research & strategy director Artegence/Yuux (Grupa Omnigence), specjalista od mediów społecznościowych. Kiedy rekrutować Szukanie pracowników w Facebooku? Czemu nie! Do niedawna pra- codawcy nieśmiało zaglądali w profile potencjalnych pracowników, by sprawdzić, z kim mają do czynienia. Teraz „facebookowa rekrutacja” wkracza w nową erę. W lutym Unilever Polska postawił na ten serwis w procesie rekrutacji i tak powstał fan page „Unilever. Kariera”. Moż- na poprzez niego zadać pytania pracownikom firmy, dowiedzieć się więcej o nowych rekrutacjach i programach dla studentów oraz ab- solwentów, wziąć udział w konkursach i quizach. Takie rozwiązanie sprawdziło się m.in. w Wlk. Brytanii, pora przetestować je w Polsce. Do niedawna Unilever komunikował się ze studentami i absol- wentami przez portale rekrutacyjne i publikacje ogłoszeń czy też sta- tycznych profili. – To dość tradycyjne metody, które są już dziś zde- cydowanie niewystarczające. Studenci i internauci oczekują w sieci więcej, oczekują interaktywności i szybkiego dostępu do informacji, a Facebook i inne portale społecznościowe to umożliwiają – wyjaśnia Wojciech Tomczak, dyrektor ds. komunikacji Unilever Polska. Jednak rekrutacja poprzez portal społecznościowy nie zawsze się sprawdza. – Facebook wspomaga targetowanie, co takiej firmie jak Unilever umożliwia bycie liderem „marzeń o idealnej pracy”. Co skutkuje wysokiej jakości kandydatami i dużą liczbą zgłoszeń. Szu- kając dobrego księgowego czy osoby, która nie musi znać i czuć Fa- cebooka, lepiej skorzystać z tradycyjnej rekrutacji. Facebook, nieste- ty, to środowisko zabawy i gry, więc i same zgłoszenia są słabsze. Jeśli liczymy na kilku jakościowo dobrych kandydatów, raczej nie szukajmy ich w Facebooku – komentuje Haltof. Ale istnienie profilu „Unilever. Kariera” nie oznacza, że firma rezygnuje z tradycyjnych i wciąż popularnych form kontaktu z kan- dydatami. – W dalszym ciągu jeździmy na targi pracy czy uczelnie, INTERPRETACJE Kwiecień 2011 Kwiecień 2011 C Marketerzy dopiero uczą się Facebooka, próbują oswoić nowe medium i zmierzyć jego skuteczność Orange przenosi własny, stworzony od podstaw serwis społecznościowy Populacja.pl do Facebooka. Unilever rekrutuje tam pracowników, Alior Bank szykuje promocje tylko dla osób obserwujących jego profile. Jeszcze nie wiedzą, czego oczekiwać od social mediów. Większą korzyść i potencjał widzimy w prowadzeniu działań w portalu Facebook niż własnym portalu społecznościowym – tak rzecznik prasowy Grupy TP Wojciech Jabczyński skomentował decyzję o zamknięciu serwisu Populacja.pl Ale co to za życie

description

 

Transcript of "Ale co to za życie" - Artegence w Media & Marketing Polska, kwiecień 2011

prowadzimy szkolenia i case studies, jesteśmy obecni w mediachdrukowanych, udzielamy wywiadów itp. – zapewnia Tomczak.

Polub nas i wygraj nagrodęCoraz częściej, wędrując po fan page’ach firm, można natrafić na pro-mocje skierowane tylko do osób obserwujących ich profil. Taką akcjęprzygotował w Facebooku Alior Bank. Klienci banku mogli liczyćna premie po 50 zł za zachęcenie znajomego do założenia kontaw Aliorze. Osobę, która poleciła konto największej liczbie osób, na-gradzano też czytnikiem e-booków. Z kolei ci, którzy jeszcze nie sąklientami banku, za założenie konta i wykonanie transakcji kartą de-betową otrzymywali 100 zł.

Celów było kilka. Przede wszystkim chodziło o docenienie fanówAlior Banku w Facebooku. – „Lubiąc” naszą markę, stają się oni naszy-mi ambasadorami, w związku z czym staramy się traktować ichw szczególny sposób. Co więcej, działania firm w mediach społeczno-ściowych doprowadziły już do wytworzenia wśród użytkowników ocze-kiwania takiego właśnie traktowania – mówi Łukasz Penszko, mene-dżer ds. promocji w departamencie marketingu i PR Alior Banku. – Do-datkowo promocje skierowane wyłącznie do tej grupy pozwalająna przetestowanie pewnych rozwiązań i weryfikację zainteresowaniaakcją o założonej konstrukcji. Facebook jako platforma dla tego typupromocji pozwala na przygotowanie jej w bardzo krótkim czasie i bezkonieczności ponoszenia wysokich kosztów – traktujemy ją jako dzia-łanie taktyczne, komplementarne wobec kampanii ATL – dodaje.

Nie można nie docenić oszczędności finansowych płynącychz akcji w Facebooku. W przypadku Alior Banku komunikację kierowa-no wyłącznie do własnej bazy klientów i do fanów w Facebooku, li-cząc na wirusowe rozprzestrzenienie się informacji.

Takie działania to element strategii online value proposition(OVP). Dodatkowe korzyści dostępne tylko online to podstawa stra-tegii internetowych. Paweł Haltof uważa, że promocje wyłącznie dlafanów to przedłużenie OVP o nowe medium. – W strategii firm zbytrzadko zwraca się uwagę na unikatowość i docenienie klientów on-line. Bez poczucia unikatowości klienci pójdą gdzie indziej, a przecieżkanał online jest najlepszy do rozpoczęcia sprzedaży zaraz po zoba-czeniu komunikacji, „natychmiast po” – dodaje.

Nie wiadomo, ilu fanów Aliora skorzystało z promocji – mar-keter nie ujawnia takich danych. Łukasz Penszko zapewnia jednak,że wynik jest zadowalający i zachęcający do dalszych działań.

Co dalej z tym Facebookiem?Marketerzy nie zamierzają spoczywać na laurach. Wiedzą, że tak po-tężnego medium nie można ignorować. Unilever już planuje rozsze-rzenie działalności w Facebooku poprzez zakładanie profili dla kolej-nych marek. – Zeszły rok był rokiem intensywnego uczenia się, jak ko-munikować się z użytkownikami portali społecznościowych. Dziękitemu obecnie czujemy się bardziej u siebie w środowisku social me-diów – mówi Wojciech Tomczak.

Alior Bank również zapowiada kolejne działania wizerunkowei sprzedażowe. Wyniki badań są po stronie marketera. Według Mega-panel PBI/Gemius serwis w grudniu ub.r. miał zasięg blisko 10 mlnunikatowych użytkowników. Z kolei według Socialbakers.com liczbazarejestrowanych użytkowników Facebooka w Polsce tylko w ciąguostatnich dwóch miesięcy wzrosła o ok. 25 proc. Alior idzie za cio-sem i rozważa działania w innych serwisach społecznościowych.

Czy Facebook może nas jeszcze zaskoczyć? Na pewno będziecoraz trudniej. Marketerzy, czy tego chcą, czy nie, będą musieli na-uczyć się nowych interakcji i propagowania informacji, zaprzyjaźnićsię z aplikacjami i nauczyć tworzyć odpowiedni kontent dla fanów.

Paweł Haltof uważa, że Facebook coraz bardziej stawia na ko-mercjalizację, a np. nowe modele reklamy – stories – to kolejny ele-ment odpłatnej obecności na profilu znajomego: – Jeśli wszystko pój-dzie w tym kierunku, niedługo nowe mailingi będziemy zamawiaćw Facebooku. Będziemy płacić za dodawanie logotypów w ramachwypowiedzi znajomych i kontekstowo przy atrakcyjnych słowach wy-świetlać reklamy. Facebook zaskoczy nas jeszcze nieraz, bo jego me-chanizm zmian jest najlepiej dopasowany do trudnych czasów nie-stabilnej ekonomii. Dla większości gigantycznych serwisów zmianaw ciągu 3-5 dni nie jest możliwa, ale nie dla Facebooka.

Facebook to fantastyczne narzędzie komunikacji. Widzi to corazwięcej marketerów i coraz lepiej potrafi wykorzystać. Wkrótce za-miast „Jeśli nie ma Cię w Google, to znaczy, że nie istniejesz” będzie-my mówić: „Jeśli nie ma Cię w Facebooku...”. Marta Daszkiewicz

zy obudzimy się któregoś dnia i okaże się, że życie bezFacebooka nie istnieje? Wszystko na to wskazuje.

PTK Centertel przy współpracy z agencją Artegen-ce uruchomił serwis społecznościowy Populacja.plw sierpniu 2009 roku. Grupą docelową byli użytkownicymarki pre-paid POP. Portal dawał możliwość synchroniza-cji książki adresowej telefonu z kontem użytkownika, ko-

rzystania z mikroblogów, zakładania otwartych i zamkniętych grup,a także za pomocą funkcji MindConnect odszukania osoby o podob-nych zainteresowaniach. Jednak po zaledwie półtora roku działaniapodjęto decyzję o jego zamknięciu.

W połowie lutego użytkowników Populacja.pl zaproszonona profil Orange w Facebooku, a na zachętę zaproponowano im do-ładowania telefonu w wysokości 5 zł. O tej decyzji poinformował teżna swoim oficjalnym blogu rzecznik prasowy Grupy TP Wojciech Ja-bczyński. – Jak tu nie powiedzieć, że fenomen Facebooka wcześniejczy później pożre wszystko i wszystkich? Dlatego zdecydowaliśmysię nie walczyć z panem Srebrną Górą i od początku marca zamyka-my Populacja.pl, zapraszając jednocześnie Was do przenosin na naszfan page w FB, gdzie znajdziecie wiele ciekawych konkursów, infor-macji i promocji – napisał.

Zapytany przez MMP o powody tej decyzji, stwierdził tajemni-czo: – Większą korzyść i potencjał widzimy w prowadzeniu działańw portalu Facebook niż własnym portalu społecznościowym.

Rzeczywiście trudno nie docenić wielomilionowego zasięgu Fa-cebooka. Zwłaszcza w porównaniu z serwisem, który o taki zasięg do-piero walczył. Na początku marca nie było jeszcze danych mówiącycho tym, ile osób skorzystało z propozycji i przeniosło się z Populacja.pldo Facebooka. Wiadomo jednak, że użytkownicy zareagowali różnie. –Część rozumie, że to dobry kierunek działań. Inni twierdzą, że lepiejbyłoby kontynuować dzia-łania własne. Ale to tak jakw życiu, nigdy nie będzietak, żeby wszyscy byli za-dowoleni – opowiedział fi-lozoficznie Jabczyński.

Już od 1 marca, wpi-sując w przeglądarkęwww.populacja.pl, jesteśmy automatycznie przekierowywani do fanpage’a Orange w Facebooku. Czy to oznacza, że nie ma sensu tworze-nie nowych, powszechnych portali społecznościowych? Po części tak,ale jest jeszcze światełko na końcu tunelu.

– Portale profesjonalne, tematyczne, o wąskich zainteresowa-niach nadal będą funkcjonować. Im społeczność bardziej zamknięta

na świat, tym jej dalej do Facebooka. Facebook, o czym warto pamię-tać, wspiera grona znajomych, a fan pages są ogólnodostępne. Próbatworzenia grup w Facebooku jakoś słabo działa, można więc sądzić,że grupy specjalistyczne przetrwają znacznie lepiej poza Facebookiem– uważa Paweł Haltof, research & strategy director Artegence/Yuux(Grupa Omnigence), specjalista od mediów społecznościowych.

Kiedy rekrutowaćSzukanie pracowników w Facebooku? Czemu nie! Do niedawna pra-codawcy nieśmiało zaglądali w profile potencjalnych pracowników, bysprawdzić, z kim mają do czynienia. Teraz „facebookowa rekrutacja”wkracza w nową erę. W lutym Unilever Polska postawił na ten serwisw procesie rekrutacji i tak powstał fan page „Unilever. Kariera”. Moż-na poprzez niego zadać pytania pracownikom firmy, dowiedzieć sięwięcej o nowych rekrutacjach i programach dla studentów oraz ab-solwentów, wziąć udział w konkursach i quizach. Takie rozwiązaniesprawdziło się m.in. w Wlk. Brytanii, pora przetestować je w Polsce.

Do niedawna Unilever komunikował się ze studentami i absol-wentami przez portale rekrutacyjne i publikacje ogłoszeń czy też sta-tycznych profili. – To dość tradycyjne metody, które są już dziś zde-cydowanie niewystarczające. Studenci i internauci oczekują w sieciwięcej, oczekują interaktywności i szybkiego dostępu do informacji,a Facebook i inne portale społecznościowe to umożliwiają – wyjaśniaWojciech Tomczak, dyrektor ds. komunikacji Unilever Polska.

Jednak rekrutacja poprzez portal społecznościowy nie zawszesię sprawdza. – Facebook wspomaga targetowanie, co takiej firmiejak Unilever umożliwia bycie liderem „marzeń o idealnej pracy”. Coskutkuje wysokiej jakości kandydatami i dużą liczbą zgłoszeń. Szu-kając dobrego księgowego czy osoby, która nie musi znać i czuć Fa-cebooka, lepiej skorzystać z tradycyjnej rekrutacji. Facebook, nieste-

ty, to środowisko zabawy i gry, więc i same zgłoszenia są słabsze.Jeśli liczymy na kilku jakościowo dobrych kandydatów, raczej nieszukajmy ich w Facebooku – komentuje Haltof.

Ale istnienie profilu „Unilever. Kariera” nie oznacza, że firmarezygnuje z tradycyjnych i wciąż popularnych form kontaktu z kan-dydatami. – W dalszym ciągu jeździmy na targi pracy czy uczelnie,

INTERPRETACJE

��Kwiecień 2011�� Kwiecień 2011

CMarketerzy dopiero ucząsię Facebooka, próbują oswoićnowe medium i zmierzyć jegoskuteczność

Orange przenosi własny, stworzony od podstaw serwisspołecznościowy Populacja.pl do Facebooka. Unilever rekrutujetam pracowników, Alior Bank szykuje promocje tylko dla osóbobserwujących jego profile. Jeszcze nie wiedzą, czegooczekiwać od social mediów.

– Większą korzyść i potencjał widzimy w prowadzeniu działańw portalu Facebook niż własnym portalu społecznościowym

– tak rzecznik prasowy Grupy TP Wojciech Jabczyński skomentował decyzję o zamknięciu serwisu Populacja.pl

Ale co to za życie