483 News #1 (06.12.2009)

20
WYDANIE I [RE-EDITED] MAJ 2012 [email protected] WWW.FFTH.FORA.PL

description

Przygotowania do trasy, nowa płyta, kontrowersyjne opowiadania, wywiady ze zwycięzcami konkursu Jetzt ist unsere Zeit oraz z Just Ine Tee o początkach forum i gazety, opowieść o tym, jak zdobyć włos Billa, opowiadanie miesiąca i recenzja, a także masa newsów… Dla Was w wydaniu pierwszym, wersji odświeżonej. THE ERSTE MAL ISSUE vol. 2

Transcript of 483 News #1 (06.12.2009)

Page 1: 483 News #1 (06.12.2009)

WYDANIE I [RE-EDITED] MAJ 2012 [email protected] WWW.FFTH.FORA.PL

Page 2: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Page 3: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

TH w trasie z nową płytą, wypadek Billa, otwarcie forum i inne .......................................................... 4

Wywiad: Just Ine Tee od tokiohotelowej kuchni .................................................................................. 6

Przygotowania do trasy Welcome to HUMANOID CITY Tour ............................................................. 8

Wywiad: Zwycięzcy konkursu na FFTH Forum Poland ..................................................................... 10

Nowa płyta = nowe opowiadania? ..................................................................................................... 12

Licz się ze słowami – kontrowersyjne opowiadania .......................................................................... 14

Z miłości, za miłość i dla miłości – najlepszy jednopart listopada ..................................................... 16

Recenzja: Letzte Beichte .................................................................................................................. 17

Durch den Monsun, dann wird alles gut – historia AgrestKaulitz ...................................................... 18

Cała redakcja 483 News pragnie z ogromną dumą zaprezentować pierwsze wydanie swojej gazetki… w nieco

odświeżonej formie. Nasze początki nie były zbyt spektakularne, szczególnie jeśli mowa o płaszczyźnie

graficznej… Właśnie dlatego postanowiliśmy sprezentować Wam nową, prawidłową graficznie wersję numeru

pierwszego. Wiele jest w nim wciąż niedociągnięć, ale nie chcieliśmy tak drastycznie go zmieniać. Na wstępie

chcemy przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni przy poprzedniej publikacji wydania – tym razem

znów jesteśmy źli, łamiemy masę praw autorskich, ale ne bis in idem… Przygotowania do trasy, nowa płyta,

kontrowersyjne opowiadania, wywiady ze zwycięzcami konkursu Jetzt ist unsere Zeit oraz z Just Ine Tee o

początkach forum i gazety, opowieść o tym, jak zdobyć włos Billa, opowiadanie miesiąca i recenzja, a także

masa newsów… Dla Was w wydaniu pierwszym, wersji odświeżonej. Miłej zabawy!

Redakcja

Bardzo kontrowersyjnymi okazały się artykuły Fremde i Fallen, szczególnie ich opinie na temat opowiadania

Letzte Beichte. Chcemy oficjalnie ogłosić, iż wszelkie przedstawione w tych tekstach poglądy są podzielane

tylko i wyłącznie przez wyżej wymienione autorki, a możliwe, że i nie są już aktualne. Prosimy o

niekontynuowanie dyskusji (jeśli bardzo chcecie pokłócić się o to ponownie – zapraszamy do tematu Wydanie

1 na naszym forum). To przedawniona sprawa, wszystko zostało wyjaśnione/zamiecione pod dywan. Fallen

nie pracuje już w redakcji, ponieważ została zwolniona dyscyplinarnie za swoje inne przewinienia (nie ma to

związku z prezentowanym dalej materiałem), więc skarżenie się na jej opinię nic nie da (pisanie do niej

zapewne też nie, bo prawie na pewno, już dawno zmieniła swoje dane kontaktowe). Samej Beichte życzymy

wielu sukcesów w dalszej karierze pisarki i powodzenia w publikacji własnej książki – na pewno dowiecie się

od nas, że takowa się pojawiła. Teraz pozostaje nam już tylko przeprosić za zaistniałą sytuację i całe

zamieszanie (nie za słowa, które wciąż możecie przeczytać na kolejnych stronach w wersji niezmienionej –

panuje tutaj wolność słowa, ciągle i panować będzie, dopóki zarząd się nie zmieni). Mamy nadzieję, że nie

chowacie już w swoich sercach do nas żalu, ale tym samym nie zamierzamy cofać czasu – co się stało, to się

nie odstanie. Jeśli nie chcecie znów zagłębiać się w tą starą sprawę (minęło już 2,5 roku), po prostu

przerzućcie te strony.

Redakcja

Page 4: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Nowy album – Humanoid

Ostatnio w pokojach fanów pewnego niemieckiego zespołu można usłyszeć całkiem

nowe piosenki w dwóch wersjach: niemieckiej i angielskiej. Dlaczego?

Po światowej premierze nowego krążka czwórki Magdeburczyków w mediach z dnia

na dzień zaczęło o nich huczeć. Album Humanoid w wielu krajach wspiął się na sam

szczyt, co jest naturalnie wielkim powodem do dumy. Czyżby powróciła długo

oczekiwana Tokiomania? Wszystko na to wskazuje.

Wywiady i artykuły o Billu, Tomie, Georgu i Gustavie znowu powróciły do porządku

dziennego. Nawet plakaty zaczęły przedstawiać całkiem nowe, odmienione Tokio

Hotel, które antyfanom dało powody do kolejnych żartów, a fanom radość, jakiej nie

doświadczali od prawie trzech lat.

KONTROWERSYJNY KRĄŻEK – OPINIE

Nowa płyta wywołała wiele kontrowersji. Może spójrzmy na

opinie niektórych:

Dark Queen: „Bity i te bardzo wysokie dźwięki Billa to jest

zupełna porażka. Dlatego też nie słucham albo inaczej, rzadziej

sięgam po wersje studyjne ich nowych piosenek. Choć w słabej

jakości słucham wersji koncertowych i z czystym sumieniem

stwierdzam, że to jest właśnie to TH, które pokochałam. Bo nie

ma tam elektroniki, a Bill, choć fałszuje i nie wyciąga swoich

dźwięków, jest przynajmniej zupełnie prawdziwy.” (ffth.fora.pl)

Maja: „Słucham tego zespołu i bardzo czekałam na ich nową

płytę. Nie zawiodłam się. Piosenki są super, gratulacje TH –

warto było czekać.” (muzyka.onet.pl)

Anna: „Tak naprawdę po przesłuchaniu tej płyty nie idzie

wycenić ją niżej niż 3: technicznie jest jeszcze lepiej, Bill

opanował śpiewanie falsetem, brzmienie jest bogate, piosenki

bardzo zróżnicowane, niemożliwym jest, żeby nie znaleźć choć

jednego utworu, który przypadnie jednostce do gustu.”

(muzyka.onet.pl)

KtośTam: „Nie jestem fanem TH, więc mogę popatrzeć na

sprawę nieco bardziej obiektywnie. Brzmienie jest moim

zdaniem TOTALNIE chybione. Ta płyta brzmi elektronicznie!

Gitara musiała być przepuszczona przez tysiąc komputerów,

nie wiem, jak osiągnięto takie sztuczne brzmienie. Poza tym

kompozycje są nudne i sztampowe, wszystkie ułożone w

podobny sposób. O ile poprzednie płyty były do zniesienia – ta

jest okropna.” (muzyka.onet.pl)

Jak widać, opinie są bardzo zróżnicowane. Jednym się podoba,

innym nie. Tak było, jest i będzie, co wcale nie powinno nas

dziwić. Każdy ma inny gust, a o tym dyskutować się chyba

raczej nie powinno.

WELCOME TO HUMANOID CITY TOUR –

BILETY I AKCJE KONCERTOWE

Wraz z nową płytą przyszedł czas na nową trasę

koncertową po Europie. Na pewno każdy z Was

pamięta dzień, w którym dowiedział się, iż Tokio Hotel

wystąpią 14 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Każdy

przeżył to inaczej, jednak z pewnością bardzo

emocjonalnie. Krzyki, piski, płacz, śmiech lub pustka

to tylko część emocji, które pojawiły się właśnie tego

dnia. Nikt naturalnie nie spodziewał się tego, że

właśnie TEN kontrowersyjny zespół odwiedzi kraj, w

którym ich nowa płyta wcale tak dobrze się nie

sprzedaje.

Mimo to, bilety na strefę Fan Zone zostały całkowicie

wyprzedane w przeciągu dwóch tygodni od

rozpoczęcia sprzedaży! Wszystkie inne możecie

zakupić na: www.TicketPro.pl, www.Eventim.pl. Bilety

do sekcji VIP kupić można jedynie za pośrednictwem

strony internetowej organizatora koncertu:

www.GoodMusic.com.pl. Dla tych, którzy preferują

tradycyjny sposób zakupu, będą dostępne także w

salonach Empik, Media Markt i Saturn.

Ci, którzy nie słyszeli o akcjach planowanych na

koncert w Łodzi, które organizuje Oficjalny Polski Fan

Club w porozumieniu z TokioHotelPoland.com i

agencją koncertową, powinni jak najszybciej

zapoznać się z ich treścią. Zrobić to możecie za

pośrednictwem strony www.PolandGoesHumanoid.pl.

Page 5: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

WYPADEK BILLA PRZED EMA MTV!

Dzień przed galą MTV EMA 2009 Bill Kaulitz jechał

samochodem do Berlina. Nagle na jego pas wjechał

inny pojazd, niczego wcześniej nie sygnalizując.

Wokalista gwałtownie zahamował, przez co uderzył

bokiem auta w barierę drogową. Na szczęście nic

poważnego się nie stało. Jak twierdzi Bill, wyszedł z

tego bez żadnych obrażeń. „W takich momentach jak

ten, uświadamiamy sobie, co tak naprawdę jest ważne i

zaczynamy odkrywać nasze życie w zupełnie inny

sposób” – mówi. Pomimo wypadku, ten sam

dwudziestoletni chłopak wystąpił następnego dnia na

gali wręczania nagród MTV EMA 2009. Zadziwiające

jest jednak to, że nic nie było po nim widać.

Zachowywał się zupełnie normalnie.

KOLEJNA NAGRODA DO KOLEKCJI!

Cisza, skupienie, napięcie i momentami zwątpienie

ogarnęło wszystkich siedzących przed telewizorami, gdy

padło zdanie: „And the winner is...”. Jednak, kiedy te dwa

piękne słowa zostały wypowiedziane, a publiczność

zaczęła klaskać i wiwatować, nie jeden z nas dał upust

swoim emocjom, piszcząc lub skacząc. Tokio Hotel

zdobyło statuetkę MTV EMA 2009 w kategorii Best

Group. To ich pierwsza taka ważna nagroda, którą

otrzymali krótko po wydaniu nowego albumu. Fani jak

zwykle nie zawiedli. Jesteście z siebie dumni?

KALENDARZ ADWENTOWY Z TH

Święta z Tokio Hotel? Niemiecki sklep World Of

Sweets oferuje wszystkim fanom kalendarz adwentowy

z ich ulubionym zespołem. Macie ochotę wyjąć „coś” z

Georga? Kalendarz kupić możecie na

www.WorldOfSweets.de.

PIERWSZE W POLSCE FORUM O FFTH

Specjalnie dla Was ruszyło pierwsze polskie forum, gdzie

głównym tematem jest oczywiście Fan Fiction Tokio

Hotel. Właśnie w tym miejscu możecie publikować i

czytać opowiadania o zespole. Brakowało takiego

miejsca w internetowym świecie. Miejmy nadzieję, że

forum będzie częścią Waszego tokiohotelowego życia, o

którym szybko nie zapomnicie. Wraz z nową płytą

nadeszły nowe opowiadania, których liczba cały czas

rośnie. Oby tak zostało.

Tekst: Fallen

Page 6: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Just Ine Tee jest Wam z pewnością znana z wielu

przedsięwzięć, np. Association Kaulitz, Gazetki FFTH.

Ostatnio, po krótkiej przerwie zaczęła pisać kolejne

opowiadanie Wir sind Träumer o dosyć niebywałej

fabule, której nikt jeszcze do końca nie rozgryzł. To

właśnie Just Ine Tee jest założycielką i

pomysłodawczynią Forum FFTH. Zadaliśmy jej kilka

pytań na ten i inne tematy.

Jak zrodził się pomysł Forum FFTH? Wpłynęły na to

jakieś określone czynniki czy po prostu impuls?

Nad założeniem tego forum myślałam od bardzo dawna.

Tak naprawdę nie wiem, co spowodowało, że założyłam je

akurat teraz. Po prostu chciałam coś zmienić w swoim

życiu, ponownie zająć się czymś więcej niż tylko szkołą.

Lubię żyć szybko, a im więcej mam do zrobienia, tym

lepiej wszystko wychodzi, więc dodatkowy obowiązek ma

wyłącznie plusy. Poza tym, zawsze brakowało mi czegoś,

co łączyłoby wszystkich pisarzy FFTH, a teraz udaje nam

się to tworzyć.

Są różnie akcje, stowarzyszenia mające na celu łączyć

wszystkich autorów świata FFTH. To Twoim zdaniem

nie wystarczyło?

Nie chodzi o to czy wystarczyło, czy też nie. Po prostu

potrzebowaliśmy bardziej miejsca, gdzie moglibyśmy

rozmawiać o opowiadaniach. Na przykład Rette FFTH jest

świetną akcją, ale ona ma bardziej indywidualne podejście

do każdego autora, a ideą forum jest rozmowa na

określony temat, czego nie robimy np. pod postami akcji

itd. Każdy blog miał swoją własną publiczność, która

wypowiadała się tylko w komentarzach na nim. Teraz

możemy stworzyć jedną całość, gdzie wszystko będzie w

jednym miejscu. Myślę, że forum powstało głównie po to,

żeby to wszystko jakoś ze sobą połączyć i zebrać,

stworzyć jakby bazę informacji.

Co myślisz o powrotach autorów, którzy tworzyli

kiedyś, mieli dosyć długą przerwę i teraz znowu to

robią? Czy zauważyłaś jakiekolwiek załamanie świata

FFTH, czy może masz całkiem inny pogląd na sprawę

chwilowego, mijającego już chyba, zastoju?

Page 7: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Moim zdaniem, jeśli dla kogoś przyjemnością jest to,

że pisze, ma prawo robić to nawet po przerwaniu.

FFTH jest gatunkiem specyficznym, przedstawianym w

taki, a nie inny sposób, więc to normalne, że wracamy

na blogi. Podczas długich przerw zazwyczaj wypada

się trochę z wprawy i z aktualnych trendów, ale

wszystko da się nadrobić. A jeśli chodzi ogólnie o

świat FFTH to owszem, na pierwszy rzut oka przecież

widać, że opowiadań nie jest już tak dużo, jak dwa lata

temu, ale myślę, że nowa płyta przywróciła

zainteresowanie zespołem, a więc i opowiadaniami na

jego temat. Kryzys był, teraz mija, a my go

przetrwaliśmy, co chyba o czymś świadczy...

Właśnie, nowa płyta, nowy styl. Co sądzisz o

„nowym” Tokio Hotel? Czy era Humanoida do

Ciebie przemawia, czy jednak wolisz Tokio Hotel,

które było dotychczas – Zimmer 483, Schrei...?

Już jakiś czas temu zaczęłam słuchać electro, więc

nowe klimaty mi nie przeszkadzają. Bardzo podoba mi

się nowy Bill, jest bardziej męski i ostrzejszy. Jednak

muszę przyznać, że to jest pierwszy album TH, na

którym któreś piosenki do mnie nie przemawiają, a

wręcz denerwują, mimo że ogólne brzmienie jest

ciekawe, a tekst bardzo dobry. Poprzednio tak nie

było. Myślę, że nie powinno porównywać się

poszczególnych płyt do siebie, bo każda z nich ma

swoje mocne i słabe strony, każda jest inna i traktuje o

czymś innym.

Którą wersję preferujesz – niemiecką czy

angielską, a może jest Ci to obojętne? Dlaczego?

Tak naprawdę to zależy od piosenki. Niektóre lepiej

brzmią po niemiecku, a po innych widać, że były

pisane po angielsku. Częściej słucham piosenek

angielskich, bo mam je zgrane do odtwarzacza, ale

ogólnie wolę chłopaków w ich ojczystym języku.

Niemieckie teksty są głębsze, a po angielsku ciekawiej

wszystko brzmi.

Wróćmy do opowiadań. Ostatnio jednym z

najpopularniejszych w blogowym świecie jest

Letzte Beichte. Słyszałaś o nim? A może i

czytałaś? Co sądzisz o nazwaniu Beichte

następczynią Freilyn?

Słyszeć słyszałam, ale nie miałam z nim do czynienia,

tak samo jak z Ganzerem (chociaż tutaj przeczytałam

kilka pierwszych odcinków i epilog). Nie czuję głębszej

potrzeby poznawania któregokolwiek z nich, tak samo

średnio obchodzi mnie atmosfera wokół nich. Nie lubię

blogów tego typu i nie angażuję się w ich życie.

Beichte następczynią Freilyn? Myślę, że po prostu

każda z nich tworzy coś swojego i tyle.

A jakie opowiadania Ty preferujesz? Masz

określony typ czy po prostu czytasz coś, co wpada

w oko? Jakie FFTH wpływają na Twoją twórczość i

które są ulubionymi?

Nie mam określonego typu. Po prostu jeśli coś mi się

podoba, czytam to. Lubię szczególnie opowiadania,

które nie mówią wszystkiego wprost, są oryginalne,

pisane ostrym, zimnym językiem. Lubię też te bardziej

artystyczne, ale owiane nutką tajemnicy.

Najważniejsze, żeby temat był wyjątkowy, a całość

przyciągająca i magiczna. Zaś moim ulubionym FFTH

jest zdecydowanie Abstrakte Kunst. Chyba nie ma

jakiejś konkretnej historii, która miałaby wpływ na moją

twórczość. Poznając różne FFTH, uczę się, jak

powinnam pisać i później to wykorzystuję. Nie potrafię

określić jakiegoś wzoru, którym bym się posługiwała.

Jakieś rady na koniec dla początkujących jak i tych

już bardziej zaawansowanych od starego

wyjadacza?

Próbować, próbować i jeszcze raz próbować. To się

odnosi i do stylu, i do tematu, do wszystkiego. Nowe

rzeczy i nowe doświadczenia są teraz, jak widać na

przykładzie Humanoida, w modzie.

Tekst: Fremde

Zdjęcia: Sisi Amfetamine

Page 8: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Tokio Hotel powróciło! Nie tylko z nowym wyglądem

czy albumem. Wróciło również na scenę! Już 22

lutego 2010 roku fani z Luksemburga będą mogli

zobaczyć swoich idoli na żywo podczas pierwszego

występu z kolejnej europejskiej trasy koncertowej,

promującej najnowszą płytę Humanoid. Jak idą

przygotowania do tego wydarzenia?

Fani z całej Europy odliczają dni do koncertu, na który

się wybierają. Możliwości jest wiele, albowiem do

wyboru mają aż 32 miasta, w których chłopcy zawitają

na przełomie zimy i wiosny. Promocja materiału, nad

którym pracowali niemalże rok, zapowiadana jest na

jedno z największych wydarzeń nadchodzącego roku.

„(...) W następnym tygodniu idziemy ostatecznie

spotkać się z Misty Buckley, żeby dokończyć naszą

scenę – cóż, mam na myśli nasze HUMANOID CITY...

będzie świetne!” – Informację tę opublikował na swoim

blogu podekscytowany Tom. „Niedawno

zaplanowaliśmy też naszą scenę i będzie ona

niesamowita” – potwierdza w jednym z wywiadów Bill.

Oprócz Misty Buckley, zespół współpracuje również z

braćmi DSquared2, którzy dbają o sceniczny wizerunek

artystów. Jednym z ujawnionych elementów trasy są

kosztowne mikrofony Billa. Jeden z nich można było

zobaczyć na gali EMA w Berlinie podczas występu

chłopaków z kolejnym po Automatic singlem – World

Behind My Wall.

Tytuł płyty, elektroniczne dźwięki w piosenkach oraz klip

do pierwszego singla sugerować mogą zamiłowanie

zespołu do robotów, elektroniki i science-fiction. Czy

właśnie takich elementów spodziewają się fani podczas

trasy? Pomysły są różne: „Bill wjedzie na scenę na

motorze!”, „W tle muszą być roboty!”, „Efekty wizualne

będą adekwatne do klimatu całego albumu” – twierdzą,

wypowiadając się na temat ich wyobrażeń o trasie.

Tokio Hotel zapewnia, że Welcome to HUMANOID

CITY Tour będzie ich najlepszą trasą. Piosenki

śpiewane w obu językach – angielskim i niemieckim –

zadowolą wszystkich fanów, bez względu na to, który

album, anglo- czy niemieckojęzyczny, preferują.

trasy przeraża samych fanów, którzy boją się o zdrowie

i głos wokalisty. Zastanawiający jest również fakt, że

stosunek koncertów we Francji do występów w

Niemczech wynosi siedem do dwóch. Wielką nowością

jest włączenie koncertów w Norwegii i Finlandii. Zespół

będzie tam promował album po raz pierwszy.

A jak wyglądają przygotowania fanów?

Pomysłów jest wiele. Chociaż większość akcji powtarza

się, na każdy z koncertów planowane jest coś zupełnie

oryginalnego. Fani różnych narodowości prześcigają się

w koncepcjach oraz wykonaniu, chcąc, aby to właśnie

oni byli najbardziej zapamiętani i wspominani przez

zespół jako jedni z najlepszych i najoryginalniejszych

uczestników Welcome to HUMANOID CITY Tour.

Nie od dziś wiadomo, że fanki z Francji rywalizują z

Niemkami, Szwajcarkami, Austriaczkami, Polkami i

innymi dziewczętami ze strony wschodniej, które

współpracują ze sobą. Fakt, że francuskie fanki nie

potrafią dogadać się, co do akcji, toczą bitwę między

sobą, grając na dwa fronty, cieszy ich wschodnie

rówieśniczki, które mają wszystko od dawna

perfekcyjnie zaplanowane.

Akcje w rodzinnym kraju Tokio Hotel powinny być

oryginalne i zaskakujące, tymczasem są bardzo

zbliżone do tych polskich czy austriackich. Bez

zbędnego rozpatrywania, kto, od kogo ściągnął lub czy

fakt ten jest wynikiem wcześniej wspomnianej

współpracy, prześledźmy niektóre pomysły koleżanek z

zachodu.

Oberhausen, 26.02.2010

- Puszczanie balonów z helem w umówionym

momencie podczas piosenki Komm.

- Kompletna cisza podczas Zoom.

- Czerwono-niebieskie światełka podczas Lass Uns

Laufen.

Page 9: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Hamburg, 28.02.2010

- Cisza podczas Geisterfahrer, rozpoczęcie śpiewania w

określonym momencie pod koniec utworu.

- Trzymanie się za ręce i uniesienie ich w górę podczas

refrenu Menschen Suchen Menschen.

- Puszczanie balonów z helem podczas Hey Du.

Wiedeń, 30.03.2010

- Podczas refrenu Alien wzniesienie ku górze zielonych

kartek bądź światełek tak, aby utworzyć obraz twarzy

kosmity.

Zurych, 31.03.2010

- Cisza podczas Zoom.

- W trakcie piosenki Komm zamiast „komm” śpiewać

„Tom”.

- Tort ze świeczkami zostawiony na scenie, ze względu

na urodziny Georga.

Łódź, 14.03.2010

- Każdy fan powinien mieć serduszko w rozmiarze

zbliżonym do A4, którego jedna strona będzie w

barwach flagi niemieckiej, a druga polskiej. W

umówionym momencie podczas World Behind My Wall

odwracamy serduszka ze strony niemieckiej na stronę

polską.

- Fani na płycie mają światełka czerwone, na sektorach

białe, które zapalają podczas Durch Den Monsun.

- Oklaski po DDM, bez krzyków i wrzasków.

- Transparent zrobiony przez fanów, jak na pierwszym

koncercie Tokio Hotel w Polsce, przy którym może

pomóc każdy, kto zgłosi się do organizatorki akcji.

Na największe uznanie zasługuje jednak akcja fanów z

Luksemburga. Ci, nie zważając na bitwy i konflikty

rówieśników, postanowili zrobić akcję jednoczącą

wszystkich fanów. Tym bardziej, że koncert ten jest

pierwszym w całej trasie i spodziewane jest największe

zróżnicowanie narodowościowe. Pomysł polega na tym,

by każdy miał flagę swojego kraju, aby pokazać

współpracę fanów oraz to, że Tokio Hotel łączy ludzi

bez względu na wiek, narodowość czy płeć.

Naturalnie w każdym kraju są nieliczne grupki

organizujące swoje własne akcje, mające na celu

przyciągnięcie do nich uwagi chłopaków.

Na największe uznanie zasługuje jednak akcja fanów z

Luksemburga. Ci, nie zważając na bitwy i konflikty

rówieśników, postanowili zrobić akcję jednoczącą

wszystkich fanów. Tym bardziej, że koncert ten jest

pierwszym w całej trasie i spodziewane jest największe

zróżnicowanie narodowościowe. Pomysł polega na tym,

by każdy miał flagę swojego kraju, aby pokazać

współpracę fanów oraz to, że Tokio Hotel łączy ludzi

bez względu na wiek, narodowość czy płeć.

Naturalnie w każdym kraju są nieliczne grupki

organizujące swoje własne akcje, mające na celu

przyciągnięcie do nich uwagi chłopaków.

Ze względu na to, że trasa odbywa się podczas dość

zdradliwego okresu w roku, warto przygotować się na

czekanie pod halą w niekorzystnych warunkach

atmosferycznych.

Do koncertu zostało niewiele dni. Warto już teraz

zaplanować swoją podróż, nocleg, znaleźć

współtowarzyszy jednej z najważniejszych chwil w

życiu, aby przez kilka ostatnich dni przed koncertem

mieć wszystko przygotowane, zaplanowane i móc

spokojnie cieszyć się nadchodzącym wydarzeniem.

Wszystkim fanom życzymy świetnej zabawy!

Tekst: Triinuu

Page 10: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Jak pewnie wiecie, nasze forum na swoje otwarcie

zorganizowało mini konkurs. Jedną z nagród

przewidzianych w nim było udzielenie wywiadu do

naszej forumowej gazetki. Chcąc pokazać Wam, że

jesteśmy słowni, przedstawiamy piątkę zwyciężczyń!

W konkursie wygrywał co dziesiąty użytkownik

zalogowany na forum w dniu otwarcia.

AgrestKaulitz

Jak natrafiłaś na nasze forum?

Triinuu podała mi link w komentarzu na Photoblogu.

Dziękuję jej za to.

Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?

Już od dawna chciałam zarejestrować się na jakimś

forum, ale zawsze odstraszało mnie to, że rozmowy na

nich trwają już od dawna i wszyscy użytkownicy już się

poznali. Nie lubię nie wiedzieć, o co chodzi, a tutaj

jestem od początku.

Jaki jest Twój stosunek do FFTH?

Bardzo pochwalam to, że wspieracie twórczość fanów

dotyczącą Tokio Hotel. Sama piszę opowiadania

inspirowane moją miłością do nich, więc wiem, ile one

dla mnie znaczą. Przelewam na papier wszystko, co

czuję, dzięki czemu jeszcze do końca nie zwariowałam.

Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?

Jest świetna. Pokochałam ją od pierwszego

przesłuchania! Nadal czuć w niej stare Tokio Hotel,

potrafię przy niej płakać ze wzruszenia i z radości. Od

usłyszenia pierwszych fragmentów była chyba

najbardziej wyczekiwaną rzeczą w moim życiu. Nie

mogę bez niej żyć!

Jak się czujesz jako zwycięzca?

Dobrze, nie sądziłam, że uda mi się zalogować we

właściwym momencie. Naprawdę cool!

Naridia

Jak natrafiłaś na nasze forum?

Dzięki Tom’sGirl, która wysłała mi link do forum.

Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?

Ciekawość w pierwszej kolejności i uwielbienie dla

zespołu. Chciałam poznać inne fanki zespołu, zobaczyć,

jak to wygląda i po prostu zabić czas. I nie żałuję tej

decyzji.

Jaki jest Twój stosunek do FFTH?

Teraz FFTH nie odgrywa w moim życiu prawie żadnej

roli, w przeciwieństwie do tego, co było kiedyś. Czytam,

bo kocham je czytać i to jedyne, co łączy mnie aktualnie

z tym małym fanfickowym światkiem. Tylko przykro mi,

że dobrych opowiadań jest coraz mniej i zamiast

pojawiać się nowe – znikają stare. Mam jednak nadzieję,

że wszystko wróci do normy.

Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?

Myślę, że nowe piosenki zostały stworzone trochę pod

publiczkę. Pomimo tego płyta jest wspaniała. Generalnie

to nie jest już „stare rockowe TH”, a między

Humanoidem a poprzednimi płytami jest jeden wielki

szok i jeszcze większe „łał”. Brakuje mi tylko głębszych

tekstów.

Jak się czujesz jako zwycięzca?

Pierwszy raz cokolwiek wygrałam, więc nie umiem tego

sprecyzować. Po prostu się cieszę.

Tchusch!

Jak natrafiłaś na nasze forum?

Na forum natrafiłam poprzez portal internetowy

Photoblog.pl.

Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?

Założyłam konto, ponieważ chciałam swobodnie oglądać

użytkowników i ich artykuły. Chciałam stać się jednym z

nich.

Jaki jest Twój stosunek do FFTH?

Na stronie podobają mi się wypowiedzi innych i pisane

przez nich informacje.

Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?

Płyta nie tylko dla mnie jest świetna. Mam już swój

egzemplarz i jestem z niego strasznie zadowolona.

Jak się czujesz jako zwycięzca?

Zakładając konto, miałam pewność – nic nie wygram.

Gdy na moją skrzynkę e-mail przyszła wiadomość, że to

właśnie ja go wygrałam, byłam szczęśliwa.

AgrestKaulitz

Page 11: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

16marta05

Jak natrafiłaś na nasze forum?

Szukałam jakiegoś forum o TH i gdzieś znalazłam ten link,

więc zajrzałam. I oto jestem.

Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?

Internet to jedyna szansa, by móc poznać kogoś, kto się

nimi interesuje. Pisarek FFTH jest bardzo mało. Wreszcie

mogę pogadać o opowiadaniach i TH z ludźmi, którzy też

to kochają.

Jaki jest Twój stosunek do FFTH?

Moja miłość do TH zaczęła się od czytania opowiadań o

nich. Niedawno założyłam pierwszego własnego bloga i

jeszcze bardziej polubiłam ten fikcyjny świat. Kocham

pisać i czytać komentarze. Szkoda, że jest nas coraz

mniej, bo nasza twórczość jest świetna i powinniśmy ją

rozwijać.

Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?

Jest inna niż poprzednie, ma nowe brzmienie i traktuje o

czymś innym. „To już nie to samo Tokio Hotel” –

pomyślałam za pierwszym razem. Ale usłyszawszy

wreszcie całą piosenkę, zmieniłam zdanie o płycie.

Czekałam na nią z niecierpliwością i uważam, że jest

cudowna.

Jak się czujesz jako zwycięzca?

Cieszę się, bo wygrywanie w ogóle jest świetne, choć

chciałabym dostać nagrodę za opowiadanie.

Weronika

Jak natrafiłaś na nasze forum?

Wasze forum poleciła mi znajoma.

Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?

Czysta ciekawość, jak to będzie wyglądało, poza tym lubię

fora, dają możliwość poznania fajnych osób czy też

przeczytania fantastycznych opowiadać itp.

Jaki jest Twój stosunek do FFTH?

Całkowicie to popieram, to bardzo dobry pomysł. Niestety

mam wrażenie, że zamiast ruszać do przodu, to wszystko

stoi w miejscu.

Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?

Zrobili coś nowego, szanuję ich za to, jednak uważam, że

kiedyś, jako dzieciaki, mieli swój styl, a teraz są jak

niejedna amerykańska kapela. Piosenki są naprawdę

dobre, choć nie podobają mi się wszystkie. Poza tym

wokal Billa znacznie się poprawił. Strasznie podoba mi się

podobieństwo niektórych utworów do twórczości Depeche

Mode – dobrze wiedzieć, że czerpią inspirację z takich

zespołów.

Jak się czujesz jako zwycięzca?

Całkiem normalnie, z początku byłam w szoku, bo

właściwie nigdy niczego nie wygrałam, teraz po prostu jest

mi z tego powodu naprawdę bardzo miło.

Tekst: Just Ine Tee

Zdjęcia: AgrestKaulitz, Tchusch!, Weronika

Tchusch!

Weronika

Page 12: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Wszyscy fani Tokio Hotel z utęsknieniem oczekiwali

wydania nowej płyty pod nazwą Humanoid. Nic

dziwnego. Minęło sporo czasu, odkąd pobiegliście

do sklepu po Zimmer 483, a potem po Scream.

Premiera nowego krążka sprawiła, że świat Fan Fiction

Tokio Hotel ożył na nowo. Nagle, jakby za dotknięciem

czarodziejskiej różdżki, zaczęły powstawać nowe blogi, a

na stronach takich jak rette-ffth.blog.onet.pl pojawia się

coraz więcej zgłoszeń z nowymi opowiadaniami.

Całkiem nowe piosenki, całkiem inne i świeże teksty

zainspirowały wiele nastoletnich dziewczyn do tworzenia

zupełnie nowych opowiadań. Jakże wspaniale jest pisać

wymyśloną historię, w którą można wpleść nowe

piosenki, prawda?

Zastanawiające jest jednak to, że przed Humanoidem w

świecie FFTH była tak... cicho. Jakoś tak... spokojnie.

Nic się nie działo. A teraz? Dziesiątki opowiadań, każde

inne, w każdym część serca autora. Jasne, nowe

piosenki były dla niektórych natchnieniem, inspiracją,

której ostatnio może im brakowało. Inni mogą postrzegać

to w nieco inny sposób. Patrząc na to z innej strony,

zakładanie teraz nowego bloga o TH jest całkiem

niezłym interesem. W tym okresie szybko można

znaleźć nowych czytelników i mieć „nabitą niezłą

statystykę”. Tak było, kiedy wyszło Schrei, pojawił się

Zimmer 483 albo Tokio Hotel zaskakiwało czymś

szczególnym wszystkich wkoło.

Jednak chyba nie tylko nowy krążek okazał się

inspiracją. Czarne warkoczyki Toma, dredy Billa, które

dziwnie szybko zmieniły się w irokeza, również bardzo

silnie wpłynęły na świat FFTH. Nasze pole do popisu

niesamowicie się powiększyło i z każdym dniem jeszcze

bardziej rośnie. Czyż nie lepiej wpleść w naszą historię

wątek mający wyjaśnić, dlaczego Bill zmienił fryzurę albo

czemu Tom ściął swoje długie dredy? Fantazja zaczyna

działać, nieprawdaż?

Humanoid (English)

1. Noise

2. Darkside of the Sun

3. Automatic

4. World Behind My Wall

5. Humanoid (English)

6. Forever Now

7. Pain of Love

8. Dogs Unleashed

9. Human Connect to Human

10. Alien (English)

11. Phantomrider

12. Zoom into Me

13. Love & Death

14. Hay You

15. That Day

16. Screamin’

+ DVD

3D Gallery: 24 Hours on Set

Gallery: Behind the Scenes

Karaoke Area:

- Automatic

- Forever Now

- Noise

Page 13: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

I chyba o to głównie w tym wszystkim chodzi, no nie? Bo

jak się nie ma skąd czerpać inspiracji, to i brak

pomysłów na opowiadania. Logicznie rzecz biorąc, tak

jest, ale w rzeczywistości, czy nie bawimy się przy okazji

chłopakami? Brzmi to tak: Nie ma nowego imagu ani

piosenek – nie ma opowiadań. Brzmi grubiańsko,

prawda? Jednakże prawdą jest, że to ich życie nas

inspiruje, co chyba tak szybko, miejmy nadzieję, się nie

zmieni.

Natchnienie i możliwość czerpania go jest totalnie piękną

sprawą, jednak nie doszukujmy się go na siłę. Nie

szukajmy dziury w całym. Czytanie między wierszami

może się okazać czasem bardzo przydatne. Pisanie i

tworzenie nowych opowiadań jest całkowicie dobrą

rzeczą, ale róbmy wszystko z umiarem, a już w

szczególności niczego na siłę czy z przymusu.

Cieszmy się z nowej płyty i bawmy razem z chłopakami

na koncertach. Mamy coś swojego, nasze FFTH,

którego historią jesteśmy my sami. Powinniśmy być

szczęśliwi, że udało nam się przetrwać nasz mały

kryzys. Teraz możemy liczyć już tylko na to, że będzie

coraz lepiej.

Tekst: Fallen

Humanoid (German)

1. Komm

2. Sonnensystem

3. Automatisch

4. Lass Uns Laufen

5. Humanoid (German)

6. Für Immer Jetzt

7. Kampf der Liebe

8. Hunde

9. Menschen Suchen Menschen

10. Alien (German)

11. Geisterfahrer

12. Zoom

13. Träumer

14. Hey Du

15. That Day

16. Screamin‘

+ DVD

3D Galerie: 24H am Set

Galerie: Hinter den Kulissen

Karaoke Area:

- Automatisch

- Für Immer Jetzt

- Komm

Reklama / Advertisement

Page 14: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Z czym kojarzy nam się najczęściej pojęcie

opowiadania kontrowersyjnego? Zapewne myślicie

o treści, jaką zawiera w sobie, o poruszanych

tematach, czasami zbyt drażliwych, żeby je

komentować. Jednak według mnie istnieje również

inny rodzaj kontrowersyjności. Mowa o autorach i

ich czytelnikach – bo to oni mają największy wpływ

na nasze emocje. To właśnie oni sprawiają, że krew

w nas wre, że mamy ochotę krzyczeć, komentować.

Treść może być największym banałem tego świata,

ale na przykład sposób bycia autora lub komentarze

osób czytających wpływają na reakcje osób spoza

„kółka zainteresowań”.

*Zaznaczam, iż ten artykuł nie ma na celu nikogo

szufladkować, nikomu ubliżać. Przykro mi, jeśli ktoś

poczuje się dotknięty. Jest to tylko i wyłącznie MOJA,

całkiem subiektywna opinia, gdyż mam prawo takową

wyrazić, ale Wy wcale nie musicie się ze mną zgadzać.

Ganzer Tom

Pierwszą autorką, którą znamy chyba wszyscy, nawet

ci, którzy nie czytali jej opowiadania, jest Freilyn.

Tworzyła ona historię pod tytułem Ganzer Tom, o której

w świecie FFTH było całkiem głośno. Z pozoru

opowieść, jak każda inna; ten sam język, zdania, słowa,

litery. Jednak mimo wszystko było w niej coś, co

przyciągnęło niezliczoną ilość czytelników. Z czasem

Ganzer był coraz bardziej sławny, co niesie ze sobą

także negatywne skutki. Są fani, ale są też ludzie,

którym może się nie podobać to, co ktoś tworzy. Mają

prawo wyrażać swoje zdanie, ale oczywiście bez

ubliżania i obrażania kogoś, wypowiadania się w sposób

wulgarny, gdyż takie zachowanie powinno być od razu

plewione. Jednak zauważyłam, że gdy o twórczości

Freilyn ktoś wypowiedział się niezbyt przychylnie,

skrytykował, to oddane fanki wręcz rzucały się na

danego osobnika. Ganzer miał swój własny nieoficjalny

fanklub, który był w stanie rozerwać negatywa na

strzępy. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich

czytelnikach, bo sporo było tolerancyjnych i szanujących

zdanie innych. Zauważmy jednak, że najczęściej

zwracamy uwagę – nawet przed dogłębnym poznaniem

opowiadania czy czegokolwiek – na pozytywy i

negatywy. Częściej zaś główną rolę odgrywają strony

negatywne, które tworzą nam odpychający obraz. To

właśnie on decyduje najbardziej o naszym nastawieniu.

Ganzer stawał się ikoną FFTH. Uważany za najlepsze

opowiadanie reklamą, jaką robili jego czytelnicy,

zdobywał coraz większą popularność, aż wreszcie

ilość komentarzy pod jedną notką osiągnęła liczbę

ponad dwustu wpisów.

I tu właśnie dochodzimy do momentu, kiedy

opowiadanie powoli przestaje być pisane dla siebie i

przyjemności, a dla sławy, komentarzy i pod publikę.

Nie mówię, że jedno musi wykluczać drugie, bo

owszem, opowiadanie mimo jego popularności może

być pisane dla siebie, z serca, z nieliczącą się,

rosnącą ilością komentarzy. Sami nie możemy raczej

ocenić, czy dzieło jest pod publikę, czy dla

przyjemności z konsekwencją sławy. Na nasze

rozumowanie wpływa zachowanie autora wobec

różnorodnych sytuacji wynikających z opinii

czytelników czy postępowania autorki. To jest właśnie

kwintesencja „kontrowersyjnych opowiadań”, o jakie

mi chodzi.

Osobiście nie znam Freilyn, z Ganzera przeczytałam

tylko kilka części, które według mnie nie miały jakiejś

super wyjątkowej stylistyki czy głębi. Nie wiem, może

mamy inny gust (co chyba jest najbardziej

prawdopodobne). Ja wolę opowiadania pisane innym

językiem. I mi ma się prawo nie podobać czyjaś

twórczość. Mogę również to skrytykować, jeśli

oczywiście będzie to krytyka konstruktywna, bez obelg

i ubliżeń w stronę zarówno autora, jak i czytelników,

tak samo, jak Wy macie prawo się ze mną nie

zgadzać.

Page 15: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Gdybyśmy uważniej czytali siebie nawzajem i

zachowywali do siebie większy dystans czy chociażby

akceptowali to, że inni mogą mieć odmienne zdanie na

dany temat, z pewnością pozwoliłoby to na uniknięcie

wielu nieporozumień i kłótni. Nie przelewałoby się tyle

jadu w naszych niektórych wypowiedziach, bylibyśmy

wobec siebie w pełni tolerancyjni. Bo tolerancja w

internecie, tak samo w świecie FFTH, wydaje mi się być

jednym z fundamentów prawidłowego porozumiewania

się między sobą.

Letzte Beichte

Jeśli jesteśmy w temacie kłótni i większych konfliktów, nie

można zapomnieć o opowiadaniu, które przez ostatnie

tygodnie zawładnęło światem Fan Fiction Tokio Hotel.

Jest nazywane drugim Ganzerem, a autorka

następczynią Freilyn. Z pewnością spora część fanów

FFTH zna Letzte Beichte właśnie z konfliktów i wielu

dosyć zażartych sprzeczek między fanami i krytykami.

Wojna w komentarzach pod notkami, której świadkami

jesteśmy, jest dla mnie zupełnie bezsensowna. FFTH

powinno nas łączyć, a nie dzielić, a tu sytuacja jest

całkiem odwrotna. Nie wolno wypowiedzieć nawet

jednego krytycznego słowa na temat treści, bo od razu

dosięga nas lincz. Przeraża mnie takie fanatyczne

oddanie, wyzywanie siebie nawzajem, rzucane czasami

bzdurnymi argumentami bez podstaw. Sława odbiera

czasem chęć pisania, jeśli się widzi, że nasze „wypociny”

są przyczyną czegoś złego, czegoś, czego tak naprawdę

nie chcemy. Choć czasami tolerancja takiego

zachowania może świadczyć o samej autorce. Beichte

próbuje uspokoić sytuację, jednak na przykład ja na jej

miejscu usuwałabym niepotrzebne kłótnie, wyzwiska, a

zostawiła konstruktywną krytykę. Jednak bywa tak, że

chęć większej cyfry w statystyce jest ważniejsza niż

dobra atmosfera, co według mnie występuje w tym

wypadku. W przypadku Letzte Beichte mamy do

czynienia z ogromną chęcią popularności, o czym

świadczy na przykład konto opowiadania na Naszej-

Klasie czy wciąż ponawiana prośba, nie tylko ze strony

Beichte, o wpisanie się nowych czytelników do księgi

gości. Rozumiem, że chce się wiedzieć, jak dużo osób

czyta to, co się tworzy, jednak nie oznacza to, że taka

prośba powinna pojawiać się pod komentarzem każdej

nowej lub dopiero co ujawnionej w gronie czytelników

osoby.

Nie czytałam Letzte Beichte i raczej nie przeczytam. Nie

będę się tłumaczyć brakiem czasu (choć nie mam go

zbyt wiele), ale mogę powiedzieć szczerze, że nie lubię

opowiadań, wokół których jest szum, a kiedy patrzę na

treść, widzę choćby brak poszanowania interpunkcji w

dialogach (co zauważyłam właśnie w tym opowiadaniu).

Nie lubię też w takich przypadkach opowiadać się po

którejś ze stron, a dzięki nieznajomości tekstu

(przynajmniej takiej wnikliwej, bo jeśli dobrze pamiętam,

to dwie notki przeczytałam, jednak dosyć pobieżnie),

mogę być dosyć obiektywna co do oceny treści

komentarzy i tego, co się w nich dzieje. Bo każdy ma

prawo do swojej opinii, jeśli nie jest ona obelgą. Krytyka

jest częścią świata pisarskiego i powinna być

przyjmowana z honorem i skłaniająca, chociaż raz na

jakiś czas, do przemyśleń, co możemy poprawić, żeby

stać się lepszymi twórcami, nie tylko w dziedzinie FFTH.

Sława zmienia ludzi, o czym przekonałam się na własnej

skórze. Stają się pyszni, chcą więcej i więcej, uważają,

że mogą pozwolić sobie na prawie wszystko, bo i tak

wierni czytelnicy wybaczą. Jednak pamiętajmy, że nie

tylko czytelnicy są tu ważni, ale także własne spełnienie

siebie. Nie to puste, powierzchowne na zasadzie „jestem

sławna, więc spełniona”. Spełnienie siebie rozumiem,

jako chęć osiągnięcia jeszcze większej doskonałości i

przyjemności z tego, co się robi i że komuś się to

spodoba przez odnoszenie się do rad innych ludzi,

przedstawianych w postaci krytyki.

Mam nadzieję, że artykuł nie zostanie źle odebrany przez

środowisko fanów Ganzera i Letzte Beichte, a także i

przez same autorki. Pragnęłabym tylko jedności pośród

twórców i odbiorców FFTH, a nie kłótni na podstawie

różnicy zdań.

Jeszcze raz pragnę podkreślić, że przedstawione w

powyższym artykule opinie, są wyłącznie moimi

przekonaniami ukształtowanymi na podstawie wnikliwych

obserwacji. Nie chciałam nikogo obrażać, a jedynie

zwrócić uwagę na niewątpliwy problem pisarzy oraz

czytelników FFTH. Nie powinniśmy być obsesyjnie

zapatrzeni w swoich idoli, także tych onetowskich. W

każdej sytuacji powinniśmy znać umiar i nie dawać się

ponosić emocjom, a rozważnie rozpatrywać wszystkie

racje.

Tekst: Fremde

Zdjęcia: Fremde

Page 16: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

„Słyszał cichy pomruk silnika, mógł nawet

odtworzyć w myślach melodię wydobywającą się z

radia, która jak odciskająca się na sercu pieczęć,

naznaczała go piętnem, którego nigdy już miał się

nie pozbyć. Zwolniony puls i oddech stopniowo

usypiały jego organizm, powodując, że nie

odczuwał niemal żadnych bodźców. Mimo

wszystko w głowie wciąż miał obraz

odjeżdżającego w pośpiechu samochodu.”*

W życiu każdego przychodzi taki dzień, kiedy tracimy

kogoś bliskiego, kogoś, kto dopełnia nasze życie i bez

kogo jest ono nie do wyobrażenia. Część z nas umiera

wraz z nim, a bez niej czasami nie potrafimy sobie

poradzić.

Bracia Kaulitz z pewnością są przykładem więzi, w

której zerwanie jednego członu osłabia do minimum

ten drugi. Niewyobrażalne dla nas jest istnienie tylko

jednego z nich, kiedy druga część jego duszy zostanie

mu brutalnie odebrana. Doskonale tę sytuację opisuje

komentarz Triinuu: „Przesłanie jest prawdziwe, aż mi

słów brakuje. Mam nadzieję, że w rzeczywistości

naprawdę jest tak, jak opisałaś. Że pomimo sławy,

pomimo tego, że są coraz bardziej od siebie różni, to

nie będą potrafili żyć osobno, bo nadal są

najważniejszymi osobami w swoim życiu i nawzajem

są częścią siebie. I chociaż wizja tego, że tracąc

jednego, stracilibyśmy i drugiego bliźniaka mnie

przeraża, to jednak mam nadzieję, że tak będzie, bo

nie wyobrażam sobie żadnego z nich w pojedynkę.”

Ze względu na stan emocjonalny, w jaki wprowadzają

nas słowa utworu autorstwa Dunst, na ich przełożenie

w pewnej części na rzeczywistość, na nieskazitelny

styl oraz piękne zakończenie, jednoczęściówką

listopada zostaje: Z miłości, za miłość i dla miłości.

Historia traktująca o bólu, jaki przeżywa jeden z

bliźniaków, gdy traci drugiego, o niemożności bycia

oddzielnie z pewnością, że już nigdy nie będzie jak

dawniej, że tak naprawdę straciło się siebie.

Jednak bez dobrego wykonania nawet piękna,

oryginalna fabuła traci na wartości, nieprawdaż? Na

szczęście tutaj nie brakuje ani jednego, ani drugiego.

Wspaniały, przejrzysty, niezbyt skomplikowany styl

doskonale oddaje treść, którą ma przedstawiać. Błędy

nie rażą w oczy, gdyż po prostu ich nie ma, co sprawia

jeszcze bardziej, że wodząc wzrokiem po literach,

chcemy więcej i więcej.

Moja opinia? Wydaje mi się, że jest ona zbędna, choć

nie powiem, że jest w jak największym stopniu

pozytywna i pochlebiająca. Osobiście potrzebowałam

tego opowiadania do uświadomienia sobie, jak bardzo

zależy mi na moich bliskich. Jak bardzo zależy nam,

fanom, na więzi łączącej bliźniaków i jak bardzo

chcemy, żeby więź ta była niezniszczalna.

Nie chcę zbyt przybliżać treści zakończenia, gdyż to

trzeba naprawdę przeczytać samemu. Opowiadanie

otwiera oczy na pewne sprawy związane z

bliźniakami, wyciska łzy wraz z ostatnimi wersami, jest

pewnego rodzaju wstrząsem względem

teraźniejszości.

„Czuł ucisk na sercu, mocny, niemal pozbawiający go

tchu i choć pewnie powinien, nie przestraszył się.

Dziwnie spokojnie wsłuchiwał się w wiatr, choć czuł,

jakby ktoś rozrywał mu serce na dwie części.”*

Bo czasami warto umrzeć dla kogoś bliskiego. Z

miłości, za miłość i dla miłości.

Bo sprawia, że brakuje słów.

Tekst: Fremde

*fragmenty opowiadania Dunst pt. Z miłości, za miłość

i dla miłości, dostępnego na forum FFTH

(http://www.ffth.fora.pl/a-real,234/z-milosci-za-milosc-i-

dla-milosci,426.html)

Page 17: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Na pierwszy ogień pójdzie znane (chyba) wszystkim

Letzte Beichte pisane przez autorkę o pseudonimie

Beichte.

Ostatnio o tym opowiadaniu dosłownie huczy. Stało

się mega popularne i jak wskazują statystyki, jest

najchętniej czytanym opowiadaniem o Tokio Hotel.

Sama dowiedziałam się o LB z

TokioHotelPoland.com, gdzie autorka zaczęła po

prostu spamować. Okej, reklama dobra rzecz. Od

tamtego czasu Beichte zaczęła zyskiwać coraz to

nowszych czytelników. Ich liczba rośnie do dzisiaj.

Może rozłóżmy LB na czynniki pierwsze, jak to będę

robić już zawsze, dopóki będę robiła recenzje.

Pierwsze wrażenie

Wchodzę i widzę... Billa. W pseudo dredach, nowym

stylu i tak dalej. Szablon bardzo ładny, jak wiadomo nie

od dzisiaj, często ulega zmianie. Być może i nie jestem

ekspertem od grafiki i tego typu rzeczy, ale nie jestem

aż tak ślepa, żeby nie zobaczyć, że są tutaj pewne

niedociągnięcia, w tym nierówności. Tak było też chyba

dwa szablony wcześniej. Wygląd i dobre pierwsze

wrażenie to bardzo ważna rzecz. Diabeł tkwi w

szczegółach (co będę powtarzać bardzo często), moje

drogie. Poza tym widzę jakiś totalny chaos po lewej

stronie bloga. Nachodzą na te ładne kuleczki, co wcale,

a wcale estetycznie nie wygląda.

Fabuła

Może krótkie streszczenie?

Ally poznaje Billa na lotnisku, w związku z tym, że ich

loty mają opóźnienie, rozmawiają. Bardzo długo.

Zastanowiło mnie to, że już w pierwszym rozdziale

zaczyna między nimi iskrzyć. Ciekawe.

Co jeszcze ciekawsze, Bill nawet jej nie powiedział, że

jest gwiazdą. Nasuwa się pytanie: „Skoro nią jest to, po

co miał jej to mówić, ona nie czyta gazet?” Beichte

wytłumaczyła to tym, że dziewczyna była w Ameryce,

kiedy jego kariera nabrała tempa. No, dobra. Mało

wiarygodne jak dla mnie, ale niech będzie. Potem

widziałam tylko flirt, oszukiwanie siebie nawzajem,

pożądanie i w końcu kiedyś tam się zeszli. I było w

ogóle tak słodko, i strasznie mętnie, a te fragmenty,

gdzie „miziali” się w łóżeczku, musiałam przewinąć

dalej. Każdy ma swój gust, każdemu podoba się co

innego. Ja wyrażam tutaj swoje zdanie, bo jest to moim

obowiązkiem.

Potem coś się zaczęło psuć. I tak to się ciągnie do dnia

dzisiejszego. Jako wielki i jeden z niewielu plusów tego

opowiadania postrzegam niezwykle bogate słownictwo

autorki i to, w jaki sposób potrafi pokazać wszystkie

emocje kumulujące się w bohaterach.

Ocena ogólna

Zawsze mogłoby być lepiej, naturalnie z moim

charakterem to chyba nikt mi nie dogodzi. Fabuła jest,

jaka jest. Najbardziej mnie poraziło to żenujące

obrażanie siebie nawzajem w komentarzach. To

stawia bloga na jeszcze niższym poziomie, niż teraz

jest. Widać niektórzy nie mają bladego pojęcia, po co

jest opcja: „Skomentuj”. Autorce to widocznie nie

przeszkadza, bo nic z tym nie robi. I wszyscy są

zadowoleni, co jest dla mnie najważniejsze.

Najgorsze jest to, że czytając LB, czuję pustkę i

prawie ze łzami w oczach pytam się: „Czy jeszcze

kiedykolwiek powrócą stare dobre czasy FFTH?”

Ten gatunek się stacza, a my staczamy się razem z

nim. Taka jest prawda. A blogi pokroju LB na pewno

nie robią nic ku przywróceniu opowiadaniom o TH

dawnej świetności.

Jeśli macie ochotę sami przekonać się, czym jest

Letzte Beichte, to proszę bardzo: www.letzte-

beichte.blog.onet.pl*

Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia, co do recenzji lub

chcielibyście zaproponować mi jakieś opowiadanie,

które ewentualnie mogłabym zrecenzować w

następnym numerze, proszę śmiało pisać do mnie.

Kontakt z Fallen:

gg: 12317714

PW na ffth.fora.pl (Fallen)

Tekst: Fallen

*Obecnie na blogu nie znajdziecie żadnego odcinka

opowiadania, ponieważ autorka wydaje je w formie

książkowej – do nabycia już wkrótce w księgarniach!

Page 18: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Jak dostać się na Fan Party Tokio Hotel? Nie dać się

przeciwnościom losu, zrobić wrażenie na otoczeniu,

teatralnie zemdleć i zdobyć włos Billa? Swoją

historię opowiedziała AgrestKaulitz.

Zwyciężczynie

Na jednym ze zlotów Agrest poznała Kasię, z którą

utrzymywała kontakt internetowy. W pewnym momencie

dziewczyny postanowiły spróbować swoich sił w

konkursie, gdzie można było wygrać wejście na Fan

Party z Tokio Hotel. Jak wspomina bohaterka, zakładały

mnóstwo maili i codziennie godzinami wysyłały

zgłoszenia. Opłacało się! Kasia znalazła się na liście

szczęśliwców, co oznaczało, że obie jadą spotkać się z

ukochanym zespołem! I właśnie wtedy zaczęły się

problemy.

Pokonując przeciwności

Wejściówki na imprezę były na nazwisko mamy Kasi,

która musiała jechać z dziewczynami, aby te mogły

dostać się na imprezę. Niestety kobieta stwierdziła, że

jej wyjazd do Niemiec jest niemożliwy. Po

zaangażowaniu cioci, organizatorów imprezy,

namieszaniu, wielu łzach i nieprzespanych nocach,

mama Kasi uległa.

Cały wyjazd musiał być zorganizowany w przeciągu

zaledwie kilku dni. Kolejną przeszkodą były pieniądze.

Suma na bilety i hotel przeraziła Agrest, która

powiedziała rodzicom, że zrozumie, jeśli nie dadzą jej

takiej kwoty. Oni jednak, widząc zaangażowanie swojej

córki oraz radość, jaką przeżywała przez ostatnie dni z

powodu wyjazdu, dali jej odpowiednią sumę. „To

najpiękniejsza rzecz, jaką dla mnie w życiu zrobili!” –

wyznaje dziewczyna.

Plan podróży był dość skomplikowany i jak się potem

okazało, zdradliwy. Trasa do Hamburga z wieloma

przesiadkami zamieniła się w horror dla dwóch fanek.

Już pierwszy pociąg jadący do Berlina, jeszcze przed

granicą miał dwugodzinne opóźnienie, co oznaczało, że

następne połączenie dawno im uciekło. Tym razem

pomocna okazała się mama Kasi, która nie zważając na

płacz i zwątpienie dziewczyn, starała się wyjść z opresji.

Do Hamburga dotarły o 16. Były nieumyte, nieuczesane,

nieumalowanie, ubrane w dres, a powinny stać już pod

halą, aby o 17 wejść do środka i spotkać się ze swoimi

idolami. W dodatku czas uciekał, a one nie mogły

znaleźć swojego hotelu. Jeden z kompetentnych

taksówkarzy zawiózł je na miejsce, gdzie dziewczyny w

20 minut zrobiły to, co na co dzień zajmuje im godzinę!

„Efekt był taki sam jak po godzinie. Ale czegóż się nie

robi dla Billa?” – opowiada Agrest o

dwudziestominutowym maratonie, zawierającym

prysznic, suszenie i układanie włosów, makijaż, ubranie

się i pakowanie prezentów.

Page 19: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]

Spotkanie z zespołem

Kiedy weszły do środka i ustawiły się w kolejce na

spotkanie z zespołem, by zdobyć autografy, lustrowały

wzrokiem resztę czekających dziewczyn, komentowały,

śmiały się, jednocześnie czując, jakby wszystko działo

się w innym wymiarze. W momencie, gdy zostały

wpuszczone przez ochroniarzy, Agrest zamarła. Jeden z

nich musiał ją popchnąć, by szła przed siebie, drugi

trzymał ją w pozycji pionowej, gdy stała przed

chłopakami, gdyż jak wspomina, miała nogi jak z waty.

Nie docierały do niej żadne słowa, ani po niemiecku, ani

po polsku. Podsunęła Billowi trzystronicowy list, na

którym ten z rozpędu chciał się podpisać. Jednak

szybko zareagowała, wypowiadając swoje pierwsze i

jedyne słowa do niego: „Nein, das ist für dich!”. Wzięła

autografy od chłopaków, starając się nie pomylić

podsuwanych im zdjęć, nie zareagowała nawet na

uwodzicielski uśmiech i ciekawskie spojrzenie Toma,

mówiące, jak twierdzi: „Mmm, mała, fajna jesteś”. Całą

tę sytuację i swoje zachowanie określa zdaniem: „To

było tak kompletnie napełnione uczuciami, że aż

rozwaliło mi system”.

Gdy przeszła do Sali, gdzie odbywało się Fan Party,

dała upust emocjom, płacząc i wtulając się w Kasię,

czym przykuła uwagę otaczających ją dziewczyn.

Następnie próbowała dostać się w pobliże sceny,

gdzie przebywało Tokio Hotel. Zauważyła, że mdlejące

dziewczyny przenoszone są za scenę w pobliże

zespołu, w związku z czym swingowała osłabienie i

została przeniesiona obok zespołu, do pokoju z

pomocą, gdzie wyrozumiałe i przyjazne pielęgniarki

pomogły jej odzyskać siły i powrócić na imprezę.

Odnalazła Kasię i opuściły Fan Party, po tym, jak

zespół wyszedł z imprezy. Spotkały jedną ze

znajomych, która podobnie jak Agrest, swingowała

omdlenie i w momencie, gdy była przenoszona obok

Billa, wyrwała mu kilka włosów. Nasza bohaterka,

wykazując się wielkim darem przekonywania,

otrzymała jeden z włosów i wraz z koleżanką wróciła

do hotelu.

Zapytana o to, jak czuła się po Fan Party, odpowiada:

„Nie pamiętam. To znaczy, chyba nigdy tak naprawdę

do mnie nie dotarło, że to się wydarzyło. Teraz to dla

mnie bardziej jakieś oddalone wspomnienia”.

Tekst: Triinuu

Zdjęcia: AgrestKaulitz

The Erste Mal Issue

Wyprodukowane w Polsce (06.12.2009)

Reedycja: (.05.2012)

www.ffth.fora.pl

www.483-news.blogspot.com

[email protected]

Redakcja

Just Ine Tee

Fremde

Triinuu

Fallen

Korekta

Just Ine Tee

Chakuza

Grafika i Layout

- oryginał:

Just Ine Tee

Dunst (okładka, reklama,

niespodzianka)

- reedycja:

Qba

Mania

Dunst (reklama,

niespodzianka)

Skład

- oryginał:

Just Ine Tee

- reedycja:

Qba

Fotomontaże

- str. 2:

Mearii (dA)

- str. 20:

Belong To Bill (dA)

Podziękowania dla:

Tokio Hotel Team, FFTH Forum Team, Official Polish Fan Club, Association Kaulitz, Rette

FFTH, Dunst, AgrestKaulitz, 16marta05, Weronika, Narridia, Tchusch!, Just Ine Tee, Beichte,

Freilyn, Dark Queen, Maja, Anna, KtośTam, Chakuza, reedycja: Qba

483 News! w sieci:

Homepage: www.483-news.blogspot.com

Formspring: www.formspring.me/483News

Facebook: www.facebook.com/FFTHPL

Issuu.com: www.issuu.com/483-news

Twitter: www.twitter.com/FFTHPL

Life Story

Przeżyłeś coś ciekawego związanego z Tokio Hotel? Chciałbyś się tym podzielić z jak

największą ilością osób, z jaką się da? Masz ciekawy pomysł i ochotę, by coś napisać?

Zostań współredaktorem 483 News!

Kontakt: [email protected]

Page 20: 483 News #1 (06.12.2009)

THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]