483 News #1 (06.12.2009)
description
Transcript of 483 News #1 (06.12.2009)
WYDANIE I [RE-EDITED] MAJ 2012 [email protected] WWW.FFTH.FORA.PL
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
TH w trasie z nową płytą, wypadek Billa, otwarcie forum i inne .......................................................... 4
Wywiad: Just Ine Tee od tokiohotelowej kuchni .................................................................................. 6
Przygotowania do trasy Welcome to HUMANOID CITY Tour ............................................................. 8
Wywiad: Zwycięzcy konkursu na FFTH Forum Poland ..................................................................... 10
Nowa płyta = nowe opowiadania? ..................................................................................................... 12
Licz się ze słowami – kontrowersyjne opowiadania .......................................................................... 14
Z miłości, za miłość i dla miłości – najlepszy jednopart listopada ..................................................... 16
Recenzja: Letzte Beichte .................................................................................................................. 17
Durch den Monsun, dann wird alles gut – historia AgrestKaulitz ...................................................... 18
Cała redakcja 483 News pragnie z ogromną dumą zaprezentować pierwsze wydanie swojej gazetki… w nieco
odświeżonej formie. Nasze początki nie były zbyt spektakularne, szczególnie jeśli mowa o płaszczyźnie
graficznej… Właśnie dlatego postanowiliśmy sprezentować Wam nową, prawidłową graficznie wersję numeru
pierwszego. Wiele jest w nim wciąż niedociągnięć, ale nie chcieliśmy tak drastycznie go zmieniać. Na wstępie
chcemy przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni przy poprzedniej publikacji wydania – tym razem
znów jesteśmy źli, łamiemy masę praw autorskich, ale ne bis in idem… Przygotowania do trasy, nowa płyta,
kontrowersyjne opowiadania, wywiady ze zwycięzcami konkursu Jetzt ist unsere Zeit oraz z Just Ine Tee o
początkach forum i gazety, opowieść o tym, jak zdobyć włos Billa, opowiadanie miesiąca i recenzja, a także
masa newsów… Dla Was w wydaniu pierwszym, wersji odświeżonej. Miłej zabawy!
Redakcja
Bardzo kontrowersyjnymi okazały się artykuły Fremde i Fallen, szczególnie ich opinie na temat opowiadania
Letzte Beichte. Chcemy oficjalnie ogłosić, iż wszelkie przedstawione w tych tekstach poglądy są podzielane
tylko i wyłącznie przez wyżej wymienione autorki, a możliwe, że i nie są już aktualne. Prosimy o
niekontynuowanie dyskusji (jeśli bardzo chcecie pokłócić się o to ponownie – zapraszamy do tematu Wydanie
1 na naszym forum). To przedawniona sprawa, wszystko zostało wyjaśnione/zamiecione pod dywan. Fallen
nie pracuje już w redakcji, ponieważ została zwolniona dyscyplinarnie za swoje inne przewinienia (nie ma to
związku z prezentowanym dalej materiałem), więc skarżenie się na jej opinię nic nie da (pisanie do niej
zapewne też nie, bo prawie na pewno, już dawno zmieniła swoje dane kontaktowe). Samej Beichte życzymy
wielu sukcesów w dalszej karierze pisarki i powodzenia w publikacji własnej książki – na pewno dowiecie się
od nas, że takowa się pojawiła. Teraz pozostaje nam już tylko przeprosić za zaistniałą sytuację i całe
zamieszanie (nie za słowa, które wciąż możecie przeczytać na kolejnych stronach w wersji niezmienionej –
panuje tutaj wolność słowa, ciągle i panować będzie, dopóki zarząd się nie zmieni). Mamy nadzieję, że nie
chowacie już w swoich sercach do nas żalu, ale tym samym nie zamierzamy cofać czasu – co się stało, to się
nie odstanie. Jeśli nie chcecie znów zagłębiać się w tą starą sprawę (minęło już 2,5 roku), po prostu
przerzućcie te strony.
Redakcja
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Nowy album – Humanoid
Ostatnio w pokojach fanów pewnego niemieckiego zespołu można usłyszeć całkiem
nowe piosenki w dwóch wersjach: niemieckiej i angielskiej. Dlaczego?
Po światowej premierze nowego krążka czwórki Magdeburczyków w mediach z dnia
na dzień zaczęło o nich huczeć. Album Humanoid w wielu krajach wspiął się na sam
szczyt, co jest naturalnie wielkim powodem do dumy. Czyżby powróciła długo
oczekiwana Tokiomania? Wszystko na to wskazuje.
Wywiady i artykuły o Billu, Tomie, Georgu i Gustavie znowu powróciły do porządku
dziennego. Nawet plakaty zaczęły przedstawiać całkiem nowe, odmienione Tokio
Hotel, które antyfanom dało powody do kolejnych żartów, a fanom radość, jakiej nie
doświadczali od prawie trzech lat.
KONTROWERSYJNY KRĄŻEK – OPINIE
Nowa płyta wywołała wiele kontrowersji. Może spójrzmy na
opinie niektórych:
Dark Queen: „Bity i te bardzo wysokie dźwięki Billa to jest
zupełna porażka. Dlatego też nie słucham albo inaczej, rzadziej
sięgam po wersje studyjne ich nowych piosenek. Choć w słabej
jakości słucham wersji koncertowych i z czystym sumieniem
stwierdzam, że to jest właśnie to TH, które pokochałam. Bo nie
ma tam elektroniki, a Bill, choć fałszuje i nie wyciąga swoich
dźwięków, jest przynajmniej zupełnie prawdziwy.” (ffth.fora.pl)
Maja: „Słucham tego zespołu i bardzo czekałam na ich nową
płytę. Nie zawiodłam się. Piosenki są super, gratulacje TH –
warto było czekać.” (muzyka.onet.pl)
Anna: „Tak naprawdę po przesłuchaniu tej płyty nie idzie
wycenić ją niżej niż 3: technicznie jest jeszcze lepiej, Bill
opanował śpiewanie falsetem, brzmienie jest bogate, piosenki
bardzo zróżnicowane, niemożliwym jest, żeby nie znaleźć choć
jednego utworu, który przypadnie jednostce do gustu.”
(muzyka.onet.pl)
KtośTam: „Nie jestem fanem TH, więc mogę popatrzeć na
sprawę nieco bardziej obiektywnie. Brzmienie jest moim
zdaniem TOTALNIE chybione. Ta płyta brzmi elektronicznie!
Gitara musiała być przepuszczona przez tysiąc komputerów,
nie wiem, jak osiągnięto takie sztuczne brzmienie. Poza tym
kompozycje są nudne i sztampowe, wszystkie ułożone w
podobny sposób. O ile poprzednie płyty były do zniesienia – ta
jest okropna.” (muzyka.onet.pl)
Jak widać, opinie są bardzo zróżnicowane. Jednym się podoba,
innym nie. Tak było, jest i będzie, co wcale nie powinno nas
dziwić. Każdy ma inny gust, a o tym dyskutować się chyba
raczej nie powinno.
WELCOME TO HUMANOID CITY TOUR –
BILETY I AKCJE KONCERTOWE
Wraz z nową płytą przyszedł czas na nową trasę
koncertową po Europie. Na pewno każdy z Was
pamięta dzień, w którym dowiedział się, iż Tokio Hotel
wystąpią 14 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Każdy
przeżył to inaczej, jednak z pewnością bardzo
emocjonalnie. Krzyki, piski, płacz, śmiech lub pustka
to tylko część emocji, które pojawiły się właśnie tego
dnia. Nikt naturalnie nie spodziewał się tego, że
właśnie TEN kontrowersyjny zespół odwiedzi kraj, w
którym ich nowa płyta wcale tak dobrze się nie
sprzedaje.
Mimo to, bilety na strefę Fan Zone zostały całkowicie
wyprzedane w przeciągu dwóch tygodni od
rozpoczęcia sprzedaży! Wszystkie inne możecie
zakupić na: www.TicketPro.pl, www.Eventim.pl. Bilety
do sekcji VIP kupić można jedynie za pośrednictwem
strony internetowej organizatora koncertu:
www.GoodMusic.com.pl. Dla tych, którzy preferują
tradycyjny sposób zakupu, będą dostępne także w
salonach Empik, Media Markt i Saturn.
Ci, którzy nie słyszeli o akcjach planowanych na
koncert w Łodzi, które organizuje Oficjalny Polski Fan
Club w porozumieniu z TokioHotelPoland.com i
agencją koncertową, powinni jak najszybciej
zapoznać się z ich treścią. Zrobić to możecie za
pośrednictwem strony www.PolandGoesHumanoid.pl.
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
WYPADEK BILLA PRZED EMA MTV!
Dzień przed galą MTV EMA 2009 Bill Kaulitz jechał
samochodem do Berlina. Nagle na jego pas wjechał
inny pojazd, niczego wcześniej nie sygnalizując.
Wokalista gwałtownie zahamował, przez co uderzył
bokiem auta w barierę drogową. Na szczęście nic
poważnego się nie stało. Jak twierdzi Bill, wyszedł z
tego bez żadnych obrażeń. „W takich momentach jak
ten, uświadamiamy sobie, co tak naprawdę jest ważne i
zaczynamy odkrywać nasze życie w zupełnie inny
sposób” – mówi. Pomimo wypadku, ten sam
dwudziestoletni chłopak wystąpił następnego dnia na
gali wręczania nagród MTV EMA 2009. Zadziwiające
jest jednak to, że nic nie było po nim widać.
Zachowywał się zupełnie normalnie.
KOLEJNA NAGRODA DO KOLEKCJI!
Cisza, skupienie, napięcie i momentami zwątpienie
ogarnęło wszystkich siedzących przed telewizorami, gdy
padło zdanie: „And the winner is...”. Jednak, kiedy te dwa
piękne słowa zostały wypowiedziane, a publiczność
zaczęła klaskać i wiwatować, nie jeden z nas dał upust
swoim emocjom, piszcząc lub skacząc. Tokio Hotel
zdobyło statuetkę MTV EMA 2009 w kategorii Best
Group. To ich pierwsza taka ważna nagroda, którą
otrzymali krótko po wydaniu nowego albumu. Fani jak
zwykle nie zawiedli. Jesteście z siebie dumni?
KALENDARZ ADWENTOWY Z TH
Święta z Tokio Hotel? Niemiecki sklep World Of
Sweets oferuje wszystkim fanom kalendarz adwentowy
z ich ulubionym zespołem. Macie ochotę wyjąć „coś” z
Georga? Kalendarz kupić możecie na
www.WorldOfSweets.de.
PIERWSZE W POLSCE FORUM O FFTH
Specjalnie dla Was ruszyło pierwsze polskie forum, gdzie
głównym tematem jest oczywiście Fan Fiction Tokio
Hotel. Właśnie w tym miejscu możecie publikować i
czytać opowiadania o zespole. Brakowało takiego
miejsca w internetowym świecie. Miejmy nadzieję, że
forum będzie częścią Waszego tokiohotelowego życia, o
którym szybko nie zapomnicie. Wraz z nową płytą
nadeszły nowe opowiadania, których liczba cały czas
rośnie. Oby tak zostało.
Tekst: Fallen
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Just Ine Tee jest Wam z pewnością znana z wielu
przedsięwzięć, np. Association Kaulitz, Gazetki FFTH.
Ostatnio, po krótkiej przerwie zaczęła pisać kolejne
opowiadanie Wir sind Träumer o dosyć niebywałej
fabule, której nikt jeszcze do końca nie rozgryzł. To
właśnie Just Ine Tee jest założycielką i
pomysłodawczynią Forum FFTH. Zadaliśmy jej kilka
pytań na ten i inne tematy.
Jak zrodził się pomysł Forum FFTH? Wpłynęły na to
jakieś określone czynniki czy po prostu impuls?
Nad założeniem tego forum myślałam od bardzo dawna.
Tak naprawdę nie wiem, co spowodowało, że założyłam je
akurat teraz. Po prostu chciałam coś zmienić w swoim
życiu, ponownie zająć się czymś więcej niż tylko szkołą.
Lubię żyć szybko, a im więcej mam do zrobienia, tym
lepiej wszystko wychodzi, więc dodatkowy obowiązek ma
wyłącznie plusy. Poza tym, zawsze brakowało mi czegoś,
co łączyłoby wszystkich pisarzy FFTH, a teraz udaje nam
się to tworzyć.
Są różnie akcje, stowarzyszenia mające na celu łączyć
wszystkich autorów świata FFTH. To Twoim zdaniem
nie wystarczyło?
Nie chodzi o to czy wystarczyło, czy też nie. Po prostu
potrzebowaliśmy bardziej miejsca, gdzie moglibyśmy
rozmawiać o opowiadaniach. Na przykład Rette FFTH jest
świetną akcją, ale ona ma bardziej indywidualne podejście
do każdego autora, a ideą forum jest rozmowa na
określony temat, czego nie robimy np. pod postami akcji
itd. Każdy blog miał swoją własną publiczność, która
wypowiadała się tylko w komentarzach na nim. Teraz
możemy stworzyć jedną całość, gdzie wszystko będzie w
jednym miejscu. Myślę, że forum powstało głównie po to,
żeby to wszystko jakoś ze sobą połączyć i zebrać,
stworzyć jakby bazę informacji.
Co myślisz o powrotach autorów, którzy tworzyli
kiedyś, mieli dosyć długą przerwę i teraz znowu to
robią? Czy zauważyłaś jakiekolwiek załamanie świata
FFTH, czy może masz całkiem inny pogląd na sprawę
chwilowego, mijającego już chyba, zastoju?
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Moim zdaniem, jeśli dla kogoś przyjemnością jest to,
że pisze, ma prawo robić to nawet po przerwaniu.
FFTH jest gatunkiem specyficznym, przedstawianym w
taki, a nie inny sposób, więc to normalne, że wracamy
na blogi. Podczas długich przerw zazwyczaj wypada
się trochę z wprawy i z aktualnych trendów, ale
wszystko da się nadrobić. A jeśli chodzi ogólnie o
świat FFTH to owszem, na pierwszy rzut oka przecież
widać, że opowiadań nie jest już tak dużo, jak dwa lata
temu, ale myślę, że nowa płyta przywróciła
zainteresowanie zespołem, a więc i opowiadaniami na
jego temat. Kryzys był, teraz mija, a my go
przetrwaliśmy, co chyba o czymś świadczy...
Właśnie, nowa płyta, nowy styl. Co sądzisz o
„nowym” Tokio Hotel? Czy era Humanoida do
Ciebie przemawia, czy jednak wolisz Tokio Hotel,
które było dotychczas – Zimmer 483, Schrei...?
Już jakiś czas temu zaczęłam słuchać electro, więc
nowe klimaty mi nie przeszkadzają. Bardzo podoba mi
się nowy Bill, jest bardziej męski i ostrzejszy. Jednak
muszę przyznać, że to jest pierwszy album TH, na
którym któreś piosenki do mnie nie przemawiają, a
wręcz denerwują, mimo że ogólne brzmienie jest
ciekawe, a tekst bardzo dobry. Poprzednio tak nie
było. Myślę, że nie powinno porównywać się
poszczególnych płyt do siebie, bo każda z nich ma
swoje mocne i słabe strony, każda jest inna i traktuje o
czymś innym.
Którą wersję preferujesz – niemiecką czy
angielską, a może jest Ci to obojętne? Dlaczego?
Tak naprawdę to zależy od piosenki. Niektóre lepiej
brzmią po niemiecku, a po innych widać, że były
pisane po angielsku. Częściej słucham piosenek
angielskich, bo mam je zgrane do odtwarzacza, ale
ogólnie wolę chłopaków w ich ojczystym języku.
Niemieckie teksty są głębsze, a po angielsku ciekawiej
wszystko brzmi.
Wróćmy do opowiadań. Ostatnio jednym z
najpopularniejszych w blogowym świecie jest
Letzte Beichte. Słyszałaś o nim? A może i
czytałaś? Co sądzisz o nazwaniu Beichte
następczynią Freilyn?
Słyszeć słyszałam, ale nie miałam z nim do czynienia,
tak samo jak z Ganzerem (chociaż tutaj przeczytałam
kilka pierwszych odcinków i epilog). Nie czuję głębszej
potrzeby poznawania któregokolwiek z nich, tak samo
średnio obchodzi mnie atmosfera wokół nich. Nie lubię
blogów tego typu i nie angażuję się w ich życie.
Beichte następczynią Freilyn? Myślę, że po prostu
każda z nich tworzy coś swojego i tyle.
A jakie opowiadania Ty preferujesz? Masz
określony typ czy po prostu czytasz coś, co wpada
w oko? Jakie FFTH wpływają na Twoją twórczość i
które są ulubionymi?
Nie mam określonego typu. Po prostu jeśli coś mi się
podoba, czytam to. Lubię szczególnie opowiadania,
które nie mówią wszystkiego wprost, są oryginalne,
pisane ostrym, zimnym językiem. Lubię też te bardziej
artystyczne, ale owiane nutką tajemnicy.
Najważniejsze, żeby temat był wyjątkowy, a całość
przyciągająca i magiczna. Zaś moim ulubionym FFTH
jest zdecydowanie Abstrakte Kunst. Chyba nie ma
jakiejś konkretnej historii, która miałaby wpływ na moją
twórczość. Poznając różne FFTH, uczę się, jak
powinnam pisać i później to wykorzystuję. Nie potrafię
określić jakiegoś wzoru, którym bym się posługiwała.
Jakieś rady na koniec dla początkujących jak i tych
już bardziej zaawansowanych od starego
wyjadacza?
Próbować, próbować i jeszcze raz próbować. To się
odnosi i do stylu, i do tematu, do wszystkiego. Nowe
rzeczy i nowe doświadczenia są teraz, jak widać na
przykładzie Humanoida, w modzie.
Tekst: Fremde
Zdjęcia: Sisi Amfetamine
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Tokio Hotel powróciło! Nie tylko z nowym wyglądem
czy albumem. Wróciło również na scenę! Już 22
lutego 2010 roku fani z Luksemburga będą mogli
zobaczyć swoich idoli na żywo podczas pierwszego
występu z kolejnej europejskiej trasy koncertowej,
promującej najnowszą płytę Humanoid. Jak idą
przygotowania do tego wydarzenia?
Fani z całej Europy odliczają dni do koncertu, na który
się wybierają. Możliwości jest wiele, albowiem do
wyboru mają aż 32 miasta, w których chłopcy zawitają
na przełomie zimy i wiosny. Promocja materiału, nad
którym pracowali niemalże rok, zapowiadana jest na
jedno z największych wydarzeń nadchodzącego roku.
„(...) W następnym tygodniu idziemy ostatecznie
spotkać się z Misty Buckley, żeby dokończyć naszą
scenę – cóż, mam na myśli nasze HUMANOID CITY...
będzie świetne!” – Informację tę opublikował na swoim
blogu podekscytowany Tom. „Niedawno
zaplanowaliśmy też naszą scenę i będzie ona
niesamowita” – potwierdza w jednym z wywiadów Bill.
Oprócz Misty Buckley, zespół współpracuje również z
braćmi DSquared2, którzy dbają o sceniczny wizerunek
artystów. Jednym z ujawnionych elementów trasy są
kosztowne mikrofony Billa. Jeden z nich można było
zobaczyć na gali EMA w Berlinie podczas występu
chłopaków z kolejnym po Automatic singlem – World
Behind My Wall.
Tytuł płyty, elektroniczne dźwięki w piosenkach oraz klip
do pierwszego singla sugerować mogą zamiłowanie
zespołu do robotów, elektroniki i science-fiction. Czy
właśnie takich elementów spodziewają się fani podczas
trasy? Pomysły są różne: „Bill wjedzie na scenę na
motorze!”, „W tle muszą być roboty!”, „Efekty wizualne
będą adekwatne do klimatu całego albumu” – twierdzą,
wypowiadając się na temat ich wyobrażeń o trasie.
Tokio Hotel zapewnia, że Welcome to HUMANOID
CITY Tour będzie ich najlepszą trasą. Piosenki
śpiewane w obu językach – angielskim i niemieckim –
zadowolą wszystkich fanów, bez względu na to, który
album, anglo- czy niemieckojęzyczny, preferują.
trasy przeraża samych fanów, którzy boją się o zdrowie
i głos wokalisty. Zastanawiający jest również fakt, że
stosunek koncertów we Francji do występów w
Niemczech wynosi siedem do dwóch. Wielką nowością
jest włączenie koncertów w Norwegii i Finlandii. Zespół
będzie tam promował album po raz pierwszy.
A jak wyglądają przygotowania fanów?
Pomysłów jest wiele. Chociaż większość akcji powtarza
się, na każdy z koncertów planowane jest coś zupełnie
oryginalnego. Fani różnych narodowości prześcigają się
w koncepcjach oraz wykonaniu, chcąc, aby to właśnie
oni byli najbardziej zapamiętani i wspominani przez
zespół jako jedni z najlepszych i najoryginalniejszych
uczestników Welcome to HUMANOID CITY Tour.
Nie od dziś wiadomo, że fanki z Francji rywalizują z
Niemkami, Szwajcarkami, Austriaczkami, Polkami i
innymi dziewczętami ze strony wschodniej, które
współpracują ze sobą. Fakt, że francuskie fanki nie
potrafią dogadać się, co do akcji, toczą bitwę między
sobą, grając na dwa fronty, cieszy ich wschodnie
rówieśniczki, które mają wszystko od dawna
perfekcyjnie zaplanowane.
Akcje w rodzinnym kraju Tokio Hotel powinny być
oryginalne i zaskakujące, tymczasem są bardzo
zbliżone do tych polskich czy austriackich. Bez
zbędnego rozpatrywania, kto, od kogo ściągnął lub czy
fakt ten jest wynikiem wcześniej wspomnianej
współpracy, prześledźmy niektóre pomysły koleżanek z
zachodu.
Oberhausen, 26.02.2010
- Puszczanie balonów z helem w umówionym
momencie podczas piosenki Komm.
- Kompletna cisza podczas Zoom.
- Czerwono-niebieskie światełka podczas Lass Uns
Laufen.
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Hamburg, 28.02.2010
- Cisza podczas Geisterfahrer, rozpoczęcie śpiewania w
określonym momencie pod koniec utworu.
- Trzymanie się za ręce i uniesienie ich w górę podczas
refrenu Menschen Suchen Menschen.
- Puszczanie balonów z helem podczas Hey Du.
Wiedeń, 30.03.2010
- Podczas refrenu Alien wzniesienie ku górze zielonych
kartek bądź światełek tak, aby utworzyć obraz twarzy
kosmity.
Zurych, 31.03.2010
- Cisza podczas Zoom.
- W trakcie piosenki Komm zamiast „komm” śpiewać
„Tom”.
- Tort ze świeczkami zostawiony na scenie, ze względu
na urodziny Georga.
Łódź, 14.03.2010
- Każdy fan powinien mieć serduszko w rozmiarze
zbliżonym do A4, którego jedna strona będzie w
barwach flagi niemieckiej, a druga polskiej. W
umówionym momencie podczas World Behind My Wall
odwracamy serduszka ze strony niemieckiej na stronę
polską.
- Fani na płycie mają światełka czerwone, na sektorach
białe, które zapalają podczas Durch Den Monsun.
- Oklaski po DDM, bez krzyków i wrzasków.
- Transparent zrobiony przez fanów, jak na pierwszym
koncercie Tokio Hotel w Polsce, przy którym może
pomóc każdy, kto zgłosi się do organizatorki akcji.
Na największe uznanie zasługuje jednak akcja fanów z
Luksemburga. Ci, nie zważając na bitwy i konflikty
rówieśników, postanowili zrobić akcję jednoczącą
wszystkich fanów. Tym bardziej, że koncert ten jest
pierwszym w całej trasie i spodziewane jest największe
zróżnicowanie narodowościowe. Pomysł polega na tym,
by każdy miał flagę swojego kraju, aby pokazać
współpracę fanów oraz to, że Tokio Hotel łączy ludzi
bez względu na wiek, narodowość czy płeć.
Naturalnie w każdym kraju są nieliczne grupki
organizujące swoje własne akcje, mające na celu
przyciągnięcie do nich uwagi chłopaków.
Na największe uznanie zasługuje jednak akcja fanów z
Luksemburga. Ci, nie zważając na bitwy i konflikty
rówieśników, postanowili zrobić akcję jednoczącą
wszystkich fanów. Tym bardziej, że koncert ten jest
pierwszym w całej trasie i spodziewane jest największe
zróżnicowanie narodowościowe. Pomysł polega na tym,
by każdy miał flagę swojego kraju, aby pokazać
współpracę fanów oraz to, że Tokio Hotel łączy ludzi
bez względu na wiek, narodowość czy płeć.
Naturalnie w każdym kraju są nieliczne grupki
organizujące swoje własne akcje, mające na celu
przyciągnięcie do nich uwagi chłopaków.
Ze względu na to, że trasa odbywa się podczas dość
zdradliwego okresu w roku, warto przygotować się na
czekanie pod halą w niekorzystnych warunkach
atmosferycznych.
Do koncertu zostało niewiele dni. Warto już teraz
zaplanować swoją podróż, nocleg, znaleźć
współtowarzyszy jednej z najważniejszych chwil w
życiu, aby przez kilka ostatnich dni przed koncertem
mieć wszystko przygotowane, zaplanowane i móc
spokojnie cieszyć się nadchodzącym wydarzeniem.
Wszystkim fanom życzymy świetnej zabawy!
Tekst: Triinuu
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Jak pewnie wiecie, nasze forum na swoje otwarcie
zorganizowało mini konkurs. Jedną z nagród
przewidzianych w nim było udzielenie wywiadu do
naszej forumowej gazetki. Chcąc pokazać Wam, że
jesteśmy słowni, przedstawiamy piątkę zwyciężczyń!
W konkursie wygrywał co dziesiąty użytkownik
zalogowany na forum w dniu otwarcia.
AgrestKaulitz
Jak natrafiłaś na nasze forum?
Triinuu podała mi link w komentarzu na Photoblogu.
Dziękuję jej za to.
Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?
Już od dawna chciałam zarejestrować się na jakimś
forum, ale zawsze odstraszało mnie to, że rozmowy na
nich trwają już od dawna i wszyscy użytkownicy już się
poznali. Nie lubię nie wiedzieć, o co chodzi, a tutaj
jestem od początku.
Jaki jest Twój stosunek do FFTH?
Bardzo pochwalam to, że wspieracie twórczość fanów
dotyczącą Tokio Hotel. Sama piszę opowiadania
inspirowane moją miłością do nich, więc wiem, ile one
dla mnie znaczą. Przelewam na papier wszystko, co
czuję, dzięki czemu jeszcze do końca nie zwariowałam.
Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?
Jest świetna. Pokochałam ją od pierwszego
przesłuchania! Nadal czuć w niej stare Tokio Hotel,
potrafię przy niej płakać ze wzruszenia i z radości. Od
usłyszenia pierwszych fragmentów była chyba
najbardziej wyczekiwaną rzeczą w moim życiu. Nie
mogę bez niej żyć!
Jak się czujesz jako zwycięzca?
Dobrze, nie sądziłam, że uda mi się zalogować we
właściwym momencie. Naprawdę cool!
Naridia
Jak natrafiłaś na nasze forum?
Dzięki Tom’sGirl, która wysłała mi link do forum.
Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?
Ciekawość w pierwszej kolejności i uwielbienie dla
zespołu. Chciałam poznać inne fanki zespołu, zobaczyć,
jak to wygląda i po prostu zabić czas. I nie żałuję tej
decyzji.
Jaki jest Twój stosunek do FFTH?
Teraz FFTH nie odgrywa w moim życiu prawie żadnej
roli, w przeciwieństwie do tego, co było kiedyś. Czytam,
bo kocham je czytać i to jedyne, co łączy mnie aktualnie
z tym małym fanfickowym światkiem. Tylko przykro mi,
że dobrych opowiadań jest coraz mniej i zamiast
pojawiać się nowe – znikają stare. Mam jednak nadzieję,
że wszystko wróci do normy.
Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?
Myślę, że nowe piosenki zostały stworzone trochę pod
publiczkę. Pomimo tego płyta jest wspaniała. Generalnie
to nie jest już „stare rockowe TH”, a między
Humanoidem a poprzednimi płytami jest jeden wielki
szok i jeszcze większe „łał”. Brakuje mi tylko głębszych
tekstów.
Jak się czujesz jako zwycięzca?
Pierwszy raz cokolwiek wygrałam, więc nie umiem tego
sprecyzować. Po prostu się cieszę.
Tchusch!
Jak natrafiłaś na nasze forum?
Na forum natrafiłam poprzez portal internetowy
Photoblog.pl.
Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?
Założyłam konto, ponieważ chciałam swobodnie oglądać
użytkowników i ich artykuły. Chciałam stać się jednym z
nich.
Jaki jest Twój stosunek do FFTH?
Na stronie podobają mi się wypowiedzi innych i pisane
przez nich informacje.
Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?
Płyta nie tylko dla mnie jest świetna. Mam już swój
egzemplarz i jestem z niego strasznie zadowolona.
Jak się czujesz jako zwycięzca?
Zakładając konto, miałam pewność – nic nie wygram.
Gdy na moją skrzynkę e-mail przyszła wiadomość, że to
właśnie ja go wygrałam, byłam szczęśliwa.
AgrestKaulitz
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
16marta05
Jak natrafiłaś na nasze forum?
Szukałam jakiegoś forum o TH i gdzieś znalazłam ten link,
więc zajrzałam. I oto jestem.
Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?
Internet to jedyna szansa, by móc poznać kogoś, kto się
nimi interesuje. Pisarek FFTH jest bardzo mało. Wreszcie
mogę pogadać o opowiadaniach i TH z ludźmi, którzy też
to kochają.
Jaki jest Twój stosunek do FFTH?
Moja miłość do TH zaczęła się od czytania opowiadań o
nich. Niedawno założyłam pierwszego własnego bloga i
jeszcze bardziej polubiłam ten fikcyjny świat. Kocham
pisać i czytać komentarze. Szkoda, że jest nas coraz
mniej, bo nasza twórczość jest świetna i powinniśmy ją
rozwijać.
Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?
Jest inna niż poprzednie, ma nowe brzmienie i traktuje o
czymś innym. „To już nie to samo Tokio Hotel” –
pomyślałam za pierwszym razem. Ale usłyszawszy
wreszcie całą piosenkę, zmieniłam zdanie o płycie.
Czekałam na nią z niecierpliwością i uważam, że jest
cudowna.
Jak się czujesz jako zwycięzca?
Cieszę się, bo wygrywanie w ogóle jest świetne, choć
chciałabym dostać nagrodę za opowiadanie.
Weronika
Jak natrafiłaś na nasze forum?
Wasze forum poleciła mi znajoma.
Co skłoniło Cię do założenia na nim konta?
Czysta ciekawość, jak to będzie wyglądało, poza tym lubię
fora, dają możliwość poznania fajnych osób czy też
przeczytania fantastycznych opowiadać itp.
Jaki jest Twój stosunek do FFTH?
Całkowicie to popieram, to bardzo dobry pomysł. Niestety
mam wrażenie, że zamiast ruszać do przodu, to wszystko
stoi w miejscu.
Co sądzisz o nowej płycie zespołu Humanoid?
Zrobili coś nowego, szanuję ich za to, jednak uważam, że
kiedyś, jako dzieciaki, mieli swój styl, a teraz są jak
niejedna amerykańska kapela. Piosenki są naprawdę
dobre, choć nie podobają mi się wszystkie. Poza tym
wokal Billa znacznie się poprawił. Strasznie podoba mi się
podobieństwo niektórych utworów do twórczości Depeche
Mode – dobrze wiedzieć, że czerpią inspirację z takich
zespołów.
Jak się czujesz jako zwycięzca?
Całkiem normalnie, z początku byłam w szoku, bo
właściwie nigdy niczego nie wygrałam, teraz po prostu jest
mi z tego powodu naprawdę bardzo miło.
Tekst: Just Ine Tee
Zdjęcia: AgrestKaulitz, Tchusch!, Weronika
Tchusch!
Weronika
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Wszyscy fani Tokio Hotel z utęsknieniem oczekiwali
wydania nowej płyty pod nazwą Humanoid. Nic
dziwnego. Minęło sporo czasu, odkąd pobiegliście
do sklepu po Zimmer 483, a potem po Scream.
Premiera nowego krążka sprawiła, że świat Fan Fiction
Tokio Hotel ożył na nowo. Nagle, jakby za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki, zaczęły powstawać nowe blogi, a
na stronach takich jak rette-ffth.blog.onet.pl pojawia się
coraz więcej zgłoszeń z nowymi opowiadaniami.
Całkiem nowe piosenki, całkiem inne i świeże teksty
zainspirowały wiele nastoletnich dziewczyn do tworzenia
zupełnie nowych opowiadań. Jakże wspaniale jest pisać
wymyśloną historię, w którą można wpleść nowe
piosenki, prawda?
Zastanawiające jest jednak to, że przed Humanoidem w
świecie FFTH była tak... cicho. Jakoś tak... spokojnie.
Nic się nie działo. A teraz? Dziesiątki opowiadań, każde
inne, w każdym część serca autora. Jasne, nowe
piosenki były dla niektórych natchnieniem, inspiracją,
której ostatnio może im brakowało. Inni mogą postrzegać
to w nieco inny sposób. Patrząc na to z innej strony,
zakładanie teraz nowego bloga o TH jest całkiem
niezłym interesem. W tym okresie szybko można
znaleźć nowych czytelników i mieć „nabitą niezłą
statystykę”. Tak było, kiedy wyszło Schrei, pojawił się
Zimmer 483 albo Tokio Hotel zaskakiwało czymś
szczególnym wszystkich wkoło.
Jednak chyba nie tylko nowy krążek okazał się
inspiracją. Czarne warkoczyki Toma, dredy Billa, które
dziwnie szybko zmieniły się w irokeza, również bardzo
silnie wpłynęły na świat FFTH. Nasze pole do popisu
niesamowicie się powiększyło i z każdym dniem jeszcze
bardziej rośnie. Czyż nie lepiej wpleść w naszą historię
wątek mający wyjaśnić, dlaczego Bill zmienił fryzurę albo
czemu Tom ściął swoje długie dredy? Fantazja zaczyna
działać, nieprawdaż?
Humanoid (English)
1. Noise
2. Darkside of the Sun
3. Automatic
4. World Behind My Wall
5. Humanoid (English)
6. Forever Now
7. Pain of Love
8. Dogs Unleashed
9. Human Connect to Human
10. Alien (English)
11. Phantomrider
12. Zoom into Me
13. Love & Death
14. Hay You
15. That Day
16. Screamin’
+ DVD
3D Gallery: 24 Hours on Set
Gallery: Behind the Scenes
Karaoke Area:
- Automatic
- Forever Now
- Noise
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
I chyba o to głównie w tym wszystkim chodzi, no nie? Bo
jak się nie ma skąd czerpać inspiracji, to i brak
pomysłów na opowiadania. Logicznie rzecz biorąc, tak
jest, ale w rzeczywistości, czy nie bawimy się przy okazji
chłopakami? Brzmi to tak: Nie ma nowego imagu ani
piosenek – nie ma opowiadań. Brzmi grubiańsko,
prawda? Jednakże prawdą jest, że to ich życie nas
inspiruje, co chyba tak szybko, miejmy nadzieję, się nie
zmieni.
Natchnienie i możliwość czerpania go jest totalnie piękną
sprawą, jednak nie doszukujmy się go na siłę. Nie
szukajmy dziury w całym. Czytanie między wierszami
może się okazać czasem bardzo przydatne. Pisanie i
tworzenie nowych opowiadań jest całkowicie dobrą
rzeczą, ale róbmy wszystko z umiarem, a już w
szczególności niczego na siłę czy z przymusu.
Cieszmy się z nowej płyty i bawmy razem z chłopakami
na koncertach. Mamy coś swojego, nasze FFTH,
którego historią jesteśmy my sami. Powinniśmy być
szczęśliwi, że udało nam się przetrwać nasz mały
kryzys. Teraz możemy liczyć już tylko na to, że będzie
coraz lepiej.
Tekst: Fallen
Humanoid (German)
1. Komm
2. Sonnensystem
3. Automatisch
4. Lass Uns Laufen
5. Humanoid (German)
6. Für Immer Jetzt
7. Kampf der Liebe
8. Hunde
9. Menschen Suchen Menschen
10. Alien (German)
11. Geisterfahrer
12. Zoom
13. Träumer
14. Hey Du
15. That Day
16. Screamin‘
+ DVD
3D Galerie: 24H am Set
Galerie: Hinter den Kulissen
Karaoke Area:
- Automatisch
- Für Immer Jetzt
- Komm
Reklama / Advertisement
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Z czym kojarzy nam się najczęściej pojęcie
opowiadania kontrowersyjnego? Zapewne myślicie
o treści, jaką zawiera w sobie, o poruszanych
tematach, czasami zbyt drażliwych, żeby je
komentować. Jednak według mnie istnieje również
inny rodzaj kontrowersyjności. Mowa o autorach i
ich czytelnikach – bo to oni mają największy wpływ
na nasze emocje. To właśnie oni sprawiają, że krew
w nas wre, że mamy ochotę krzyczeć, komentować.
Treść może być największym banałem tego świata,
ale na przykład sposób bycia autora lub komentarze
osób czytających wpływają na reakcje osób spoza
„kółka zainteresowań”.
*Zaznaczam, iż ten artykuł nie ma na celu nikogo
szufladkować, nikomu ubliżać. Przykro mi, jeśli ktoś
poczuje się dotknięty. Jest to tylko i wyłącznie MOJA,
całkiem subiektywna opinia, gdyż mam prawo takową
wyrazić, ale Wy wcale nie musicie się ze mną zgadzać.
Ganzer Tom
Pierwszą autorką, którą znamy chyba wszyscy, nawet
ci, którzy nie czytali jej opowiadania, jest Freilyn.
Tworzyła ona historię pod tytułem Ganzer Tom, o której
w świecie FFTH było całkiem głośno. Z pozoru
opowieść, jak każda inna; ten sam język, zdania, słowa,
litery. Jednak mimo wszystko było w niej coś, co
przyciągnęło niezliczoną ilość czytelników. Z czasem
Ganzer był coraz bardziej sławny, co niesie ze sobą
także negatywne skutki. Są fani, ale są też ludzie,
którym może się nie podobać to, co ktoś tworzy. Mają
prawo wyrażać swoje zdanie, ale oczywiście bez
ubliżania i obrażania kogoś, wypowiadania się w sposób
wulgarny, gdyż takie zachowanie powinno być od razu
plewione. Jednak zauważyłam, że gdy o twórczości
Freilyn ktoś wypowiedział się niezbyt przychylnie,
skrytykował, to oddane fanki wręcz rzucały się na
danego osobnika. Ganzer miał swój własny nieoficjalny
fanklub, który był w stanie rozerwać negatywa na
strzępy. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich
czytelnikach, bo sporo było tolerancyjnych i szanujących
zdanie innych. Zauważmy jednak, że najczęściej
zwracamy uwagę – nawet przed dogłębnym poznaniem
opowiadania czy czegokolwiek – na pozytywy i
negatywy. Częściej zaś główną rolę odgrywają strony
negatywne, które tworzą nam odpychający obraz. To
właśnie on decyduje najbardziej o naszym nastawieniu.
Ganzer stawał się ikoną FFTH. Uważany za najlepsze
opowiadanie reklamą, jaką robili jego czytelnicy,
zdobywał coraz większą popularność, aż wreszcie
ilość komentarzy pod jedną notką osiągnęła liczbę
ponad dwustu wpisów.
I tu właśnie dochodzimy do momentu, kiedy
opowiadanie powoli przestaje być pisane dla siebie i
przyjemności, a dla sławy, komentarzy i pod publikę.
Nie mówię, że jedno musi wykluczać drugie, bo
owszem, opowiadanie mimo jego popularności może
być pisane dla siebie, z serca, z nieliczącą się,
rosnącą ilością komentarzy. Sami nie możemy raczej
ocenić, czy dzieło jest pod publikę, czy dla
przyjemności z konsekwencją sławy. Na nasze
rozumowanie wpływa zachowanie autora wobec
różnorodnych sytuacji wynikających z opinii
czytelników czy postępowania autorki. To jest właśnie
kwintesencja „kontrowersyjnych opowiadań”, o jakie
mi chodzi.
Osobiście nie znam Freilyn, z Ganzera przeczytałam
tylko kilka części, które według mnie nie miały jakiejś
super wyjątkowej stylistyki czy głębi. Nie wiem, może
mamy inny gust (co chyba jest najbardziej
prawdopodobne). Ja wolę opowiadania pisane innym
językiem. I mi ma się prawo nie podobać czyjaś
twórczość. Mogę również to skrytykować, jeśli
oczywiście będzie to krytyka konstruktywna, bez obelg
i ubliżeń w stronę zarówno autora, jak i czytelników,
tak samo, jak Wy macie prawo się ze mną nie
zgadzać.
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Gdybyśmy uważniej czytali siebie nawzajem i
zachowywali do siebie większy dystans czy chociażby
akceptowali to, że inni mogą mieć odmienne zdanie na
dany temat, z pewnością pozwoliłoby to na uniknięcie
wielu nieporozumień i kłótni. Nie przelewałoby się tyle
jadu w naszych niektórych wypowiedziach, bylibyśmy
wobec siebie w pełni tolerancyjni. Bo tolerancja w
internecie, tak samo w świecie FFTH, wydaje mi się być
jednym z fundamentów prawidłowego porozumiewania
się między sobą.
Letzte Beichte
Jeśli jesteśmy w temacie kłótni i większych konfliktów, nie
można zapomnieć o opowiadaniu, które przez ostatnie
tygodnie zawładnęło światem Fan Fiction Tokio Hotel.
Jest nazywane drugim Ganzerem, a autorka
następczynią Freilyn. Z pewnością spora część fanów
FFTH zna Letzte Beichte właśnie z konfliktów i wielu
dosyć zażartych sprzeczek między fanami i krytykami.
Wojna w komentarzach pod notkami, której świadkami
jesteśmy, jest dla mnie zupełnie bezsensowna. FFTH
powinno nas łączyć, a nie dzielić, a tu sytuacja jest
całkiem odwrotna. Nie wolno wypowiedzieć nawet
jednego krytycznego słowa na temat treści, bo od razu
dosięga nas lincz. Przeraża mnie takie fanatyczne
oddanie, wyzywanie siebie nawzajem, rzucane czasami
bzdurnymi argumentami bez podstaw. Sława odbiera
czasem chęć pisania, jeśli się widzi, że nasze „wypociny”
są przyczyną czegoś złego, czegoś, czego tak naprawdę
nie chcemy. Choć czasami tolerancja takiego
zachowania może świadczyć o samej autorce. Beichte
próbuje uspokoić sytuację, jednak na przykład ja na jej
miejscu usuwałabym niepotrzebne kłótnie, wyzwiska, a
zostawiła konstruktywną krytykę. Jednak bywa tak, że
chęć większej cyfry w statystyce jest ważniejsza niż
dobra atmosfera, co według mnie występuje w tym
wypadku. W przypadku Letzte Beichte mamy do
czynienia z ogromną chęcią popularności, o czym
świadczy na przykład konto opowiadania na Naszej-
Klasie czy wciąż ponawiana prośba, nie tylko ze strony
Beichte, o wpisanie się nowych czytelników do księgi
gości. Rozumiem, że chce się wiedzieć, jak dużo osób
czyta to, co się tworzy, jednak nie oznacza to, że taka
prośba powinna pojawiać się pod komentarzem każdej
nowej lub dopiero co ujawnionej w gronie czytelników
osoby.
Nie czytałam Letzte Beichte i raczej nie przeczytam. Nie
będę się tłumaczyć brakiem czasu (choć nie mam go
zbyt wiele), ale mogę powiedzieć szczerze, że nie lubię
opowiadań, wokół których jest szum, a kiedy patrzę na
treść, widzę choćby brak poszanowania interpunkcji w
dialogach (co zauważyłam właśnie w tym opowiadaniu).
Nie lubię też w takich przypadkach opowiadać się po
którejś ze stron, a dzięki nieznajomości tekstu
(przynajmniej takiej wnikliwej, bo jeśli dobrze pamiętam,
to dwie notki przeczytałam, jednak dosyć pobieżnie),
mogę być dosyć obiektywna co do oceny treści
komentarzy i tego, co się w nich dzieje. Bo każdy ma
prawo do swojej opinii, jeśli nie jest ona obelgą. Krytyka
jest częścią świata pisarskiego i powinna być
przyjmowana z honorem i skłaniająca, chociaż raz na
jakiś czas, do przemyśleń, co możemy poprawić, żeby
stać się lepszymi twórcami, nie tylko w dziedzinie FFTH.
Sława zmienia ludzi, o czym przekonałam się na własnej
skórze. Stają się pyszni, chcą więcej i więcej, uważają,
że mogą pozwolić sobie na prawie wszystko, bo i tak
wierni czytelnicy wybaczą. Jednak pamiętajmy, że nie
tylko czytelnicy są tu ważni, ale także własne spełnienie
siebie. Nie to puste, powierzchowne na zasadzie „jestem
sławna, więc spełniona”. Spełnienie siebie rozumiem,
jako chęć osiągnięcia jeszcze większej doskonałości i
przyjemności z tego, co się robi i że komuś się to
spodoba przez odnoszenie się do rad innych ludzi,
przedstawianych w postaci krytyki.
Mam nadzieję, że artykuł nie zostanie źle odebrany przez
środowisko fanów Ganzera i Letzte Beichte, a także i
przez same autorki. Pragnęłabym tylko jedności pośród
twórców i odbiorców FFTH, a nie kłótni na podstawie
różnicy zdań.
Jeszcze raz pragnę podkreślić, że przedstawione w
powyższym artykule opinie, są wyłącznie moimi
przekonaniami ukształtowanymi na podstawie wnikliwych
obserwacji. Nie chciałam nikogo obrażać, a jedynie
zwrócić uwagę na niewątpliwy problem pisarzy oraz
czytelników FFTH. Nie powinniśmy być obsesyjnie
zapatrzeni w swoich idoli, także tych onetowskich. W
każdej sytuacji powinniśmy znać umiar i nie dawać się
ponosić emocjom, a rozważnie rozpatrywać wszystkie
racje.
Tekst: Fremde
Zdjęcia: Fremde
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
„Słyszał cichy pomruk silnika, mógł nawet
odtworzyć w myślach melodię wydobywającą się z
radia, która jak odciskająca się na sercu pieczęć,
naznaczała go piętnem, którego nigdy już miał się
nie pozbyć. Zwolniony puls i oddech stopniowo
usypiały jego organizm, powodując, że nie
odczuwał niemal żadnych bodźców. Mimo
wszystko w głowie wciąż miał obraz
odjeżdżającego w pośpiechu samochodu.”*
W życiu każdego przychodzi taki dzień, kiedy tracimy
kogoś bliskiego, kogoś, kto dopełnia nasze życie i bez
kogo jest ono nie do wyobrażenia. Część z nas umiera
wraz z nim, a bez niej czasami nie potrafimy sobie
poradzić.
Bracia Kaulitz z pewnością są przykładem więzi, w
której zerwanie jednego członu osłabia do minimum
ten drugi. Niewyobrażalne dla nas jest istnienie tylko
jednego z nich, kiedy druga część jego duszy zostanie
mu brutalnie odebrana. Doskonale tę sytuację opisuje
komentarz Triinuu: „Przesłanie jest prawdziwe, aż mi
słów brakuje. Mam nadzieję, że w rzeczywistości
naprawdę jest tak, jak opisałaś. Że pomimo sławy,
pomimo tego, że są coraz bardziej od siebie różni, to
nie będą potrafili żyć osobno, bo nadal są
najważniejszymi osobami w swoim życiu i nawzajem
są częścią siebie. I chociaż wizja tego, że tracąc
jednego, stracilibyśmy i drugiego bliźniaka mnie
przeraża, to jednak mam nadzieję, że tak będzie, bo
nie wyobrażam sobie żadnego z nich w pojedynkę.”
Ze względu na stan emocjonalny, w jaki wprowadzają
nas słowa utworu autorstwa Dunst, na ich przełożenie
w pewnej części na rzeczywistość, na nieskazitelny
styl oraz piękne zakończenie, jednoczęściówką
listopada zostaje: Z miłości, za miłość i dla miłości.
Historia traktująca o bólu, jaki przeżywa jeden z
bliźniaków, gdy traci drugiego, o niemożności bycia
oddzielnie z pewnością, że już nigdy nie będzie jak
dawniej, że tak naprawdę straciło się siebie.
Jednak bez dobrego wykonania nawet piękna,
oryginalna fabuła traci na wartości, nieprawdaż? Na
szczęście tutaj nie brakuje ani jednego, ani drugiego.
Wspaniały, przejrzysty, niezbyt skomplikowany styl
doskonale oddaje treść, którą ma przedstawiać. Błędy
nie rażą w oczy, gdyż po prostu ich nie ma, co sprawia
jeszcze bardziej, że wodząc wzrokiem po literach,
chcemy więcej i więcej.
Moja opinia? Wydaje mi się, że jest ona zbędna, choć
nie powiem, że jest w jak największym stopniu
pozytywna i pochlebiająca. Osobiście potrzebowałam
tego opowiadania do uświadomienia sobie, jak bardzo
zależy mi na moich bliskich. Jak bardzo zależy nam,
fanom, na więzi łączącej bliźniaków i jak bardzo
chcemy, żeby więź ta była niezniszczalna.
Nie chcę zbyt przybliżać treści zakończenia, gdyż to
trzeba naprawdę przeczytać samemu. Opowiadanie
otwiera oczy na pewne sprawy związane z
bliźniakami, wyciska łzy wraz z ostatnimi wersami, jest
pewnego rodzaju wstrząsem względem
teraźniejszości.
„Czuł ucisk na sercu, mocny, niemal pozbawiający go
tchu i choć pewnie powinien, nie przestraszył się.
Dziwnie spokojnie wsłuchiwał się w wiatr, choć czuł,
jakby ktoś rozrywał mu serce na dwie części.”*
Bo czasami warto umrzeć dla kogoś bliskiego. Z
miłości, za miłość i dla miłości.
Bo sprawia, że brakuje słów.
Tekst: Fremde
*fragmenty opowiadania Dunst pt. Z miłości, za miłość
i dla miłości, dostępnego na forum FFTH
(http://www.ffth.fora.pl/a-real,234/z-milosci-za-milosc-i-
dla-milosci,426.html)
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Na pierwszy ogień pójdzie znane (chyba) wszystkim
Letzte Beichte pisane przez autorkę o pseudonimie
Beichte.
Ostatnio o tym opowiadaniu dosłownie huczy. Stało
się mega popularne i jak wskazują statystyki, jest
najchętniej czytanym opowiadaniem o Tokio Hotel.
Sama dowiedziałam się o LB z
TokioHotelPoland.com, gdzie autorka zaczęła po
prostu spamować. Okej, reklama dobra rzecz. Od
tamtego czasu Beichte zaczęła zyskiwać coraz to
nowszych czytelników. Ich liczba rośnie do dzisiaj.
Może rozłóżmy LB na czynniki pierwsze, jak to będę
robić już zawsze, dopóki będę robiła recenzje.
Pierwsze wrażenie
Wchodzę i widzę... Billa. W pseudo dredach, nowym
stylu i tak dalej. Szablon bardzo ładny, jak wiadomo nie
od dzisiaj, często ulega zmianie. Być może i nie jestem
ekspertem od grafiki i tego typu rzeczy, ale nie jestem
aż tak ślepa, żeby nie zobaczyć, że są tutaj pewne
niedociągnięcia, w tym nierówności. Tak było też chyba
dwa szablony wcześniej. Wygląd i dobre pierwsze
wrażenie to bardzo ważna rzecz. Diabeł tkwi w
szczegółach (co będę powtarzać bardzo często), moje
drogie. Poza tym widzę jakiś totalny chaos po lewej
stronie bloga. Nachodzą na te ładne kuleczki, co wcale,
a wcale estetycznie nie wygląda.
Fabuła
Może krótkie streszczenie?
Ally poznaje Billa na lotnisku, w związku z tym, że ich
loty mają opóźnienie, rozmawiają. Bardzo długo.
Zastanowiło mnie to, że już w pierwszym rozdziale
zaczyna między nimi iskrzyć. Ciekawe.
Co jeszcze ciekawsze, Bill nawet jej nie powiedział, że
jest gwiazdą. Nasuwa się pytanie: „Skoro nią jest to, po
co miał jej to mówić, ona nie czyta gazet?” Beichte
wytłumaczyła to tym, że dziewczyna była w Ameryce,
kiedy jego kariera nabrała tempa. No, dobra. Mało
wiarygodne jak dla mnie, ale niech będzie. Potem
widziałam tylko flirt, oszukiwanie siebie nawzajem,
pożądanie i w końcu kiedyś tam się zeszli. I było w
ogóle tak słodko, i strasznie mętnie, a te fragmenty,
gdzie „miziali” się w łóżeczku, musiałam przewinąć
dalej. Każdy ma swój gust, każdemu podoba się co
innego. Ja wyrażam tutaj swoje zdanie, bo jest to moim
obowiązkiem.
Potem coś się zaczęło psuć. I tak to się ciągnie do dnia
dzisiejszego. Jako wielki i jeden z niewielu plusów tego
opowiadania postrzegam niezwykle bogate słownictwo
autorki i to, w jaki sposób potrafi pokazać wszystkie
emocje kumulujące się w bohaterach.
Ocena ogólna
Zawsze mogłoby być lepiej, naturalnie z moim
charakterem to chyba nikt mi nie dogodzi. Fabuła jest,
jaka jest. Najbardziej mnie poraziło to żenujące
obrażanie siebie nawzajem w komentarzach. To
stawia bloga na jeszcze niższym poziomie, niż teraz
jest. Widać niektórzy nie mają bladego pojęcia, po co
jest opcja: „Skomentuj”. Autorce to widocznie nie
przeszkadza, bo nic z tym nie robi. I wszyscy są
zadowoleni, co jest dla mnie najważniejsze.
Najgorsze jest to, że czytając LB, czuję pustkę i
prawie ze łzami w oczach pytam się: „Czy jeszcze
kiedykolwiek powrócą stare dobre czasy FFTH?”
Ten gatunek się stacza, a my staczamy się razem z
nim. Taka jest prawda. A blogi pokroju LB na pewno
nie robią nic ku przywróceniu opowiadaniom o TH
dawnej świetności.
Jeśli macie ochotę sami przekonać się, czym jest
Letzte Beichte, to proszę bardzo: www.letzte-
beichte.blog.onet.pl*
Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia, co do recenzji lub
chcielibyście zaproponować mi jakieś opowiadanie,
które ewentualnie mogłabym zrecenzować w
następnym numerze, proszę śmiało pisać do mnie.
Kontakt z Fallen:
gg: 12317714
PW na ffth.fora.pl (Fallen)
Tekst: Fallen
*Obecnie na blogu nie znajdziecie żadnego odcinka
opowiadania, ponieważ autorka wydaje je w formie
książkowej – do nabycia już wkrótce w księgarniach!
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Jak dostać się na Fan Party Tokio Hotel? Nie dać się
przeciwnościom losu, zrobić wrażenie na otoczeniu,
teatralnie zemdleć i zdobyć włos Billa? Swoją
historię opowiedziała AgrestKaulitz.
Zwyciężczynie
Na jednym ze zlotów Agrest poznała Kasię, z którą
utrzymywała kontakt internetowy. W pewnym momencie
dziewczyny postanowiły spróbować swoich sił w
konkursie, gdzie można było wygrać wejście na Fan
Party z Tokio Hotel. Jak wspomina bohaterka, zakładały
mnóstwo maili i codziennie godzinami wysyłały
zgłoszenia. Opłacało się! Kasia znalazła się na liście
szczęśliwców, co oznaczało, że obie jadą spotkać się z
ukochanym zespołem! I właśnie wtedy zaczęły się
problemy.
Pokonując przeciwności
Wejściówki na imprezę były na nazwisko mamy Kasi,
która musiała jechać z dziewczynami, aby te mogły
dostać się na imprezę. Niestety kobieta stwierdziła, że
jej wyjazd do Niemiec jest niemożliwy. Po
zaangażowaniu cioci, organizatorów imprezy,
namieszaniu, wielu łzach i nieprzespanych nocach,
mama Kasi uległa.
Cały wyjazd musiał być zorganizowany w przeciągu
zaledwie kilku dni. Kolejną przeszkodą były pieniądze.
Suma na bilety i hotel przeraziła Agrest, która
powiedziała rodzicom, że zrozumie, jeśli nie dadzą jej
takiej kwoty. Oni jednak, widząc zaangażowanie swojej
córki oraz radość, jaką przeżywała przez ostatnie dni z
powodu wyjazdu, dali jej odpowiednią sumę. „To
najpiękniejsza rzecz, jaką dla mnie w życiu zrobili!” –
wyznaje dziewczyna.
Plan podróży był dość skomplikowany i jak się potem
okazało, zdradliwy. Trasa do Hamburga z wieloma
przesiadkami zamieniła się w horror dla dwóch fanek.
Już pierwszy pociąg jadący do Berlina, jeszcze przed
granicą miał dwugodzinne opóźnienie, co oznaczało, że
następne połączenie dawno im uciekło. Tym razem
pomocna okazała się mama Kasi, która nie zważając na
płacz i zwątpienie dziewczyn, starała się wyjść z opresji.
Do Hamburga dotarły o 16. Były nieumyte, nieuczesane,
nieumalowanie, ubrane w dres, a powinny stać już pod
halą, aby o 17 wejść do środka i spotkać się ze swoimi
idolami. W dodatku czas uciekał, a one nie mogły
znaleźć swojego hotelu. Jeden z kompetentnych
taksówkarzy zawiózł je na miejsce, gdzie dziewczyny w
20 minut zrobiły to, co na co dzień zajmuje im godzinę!
„Efekt był taki sam jak po godzinie. Ale czegóż się nie
robi dla Billa?” – opowiada Agrest o
dwudziestominutowym maratonie, zawierającym
prysznic, suszenie i układanie włosów, makijaż, ubranie
się i pakowanie prezentów.
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]
Spotkanie z zespołem
Kiedy weszły do środka i ustawiły się w kolejce na
spotkanie z zespołem, by zdobyć autografy, lustrowały
wzrokiem resztę czekających dziewczyn, komentowały,
śmiały się, jednocześnie czując, jakby wszystko działo
się w innym wymiarze. W momencie, gdy zostały
wpuszczone przez ochroniarzy, Agrest zamarła. Jeden z
nich musiał ją popchnąć, by szła przed siebie, drugi
trzymał ją w pozycji pionowej, gdy stała przed
chłopakami, gdyż jak wspomina, miała nogi jak z waty.
Nie docierały do niej żadne słowa, ani po niemiecku, ani
po polsku. Podsunęła Billowi trzystronicowy list, na
którym ten z rozpędu chciał się podpisać. Jednak
szybko zareagowała, wypowiadając swoje pierwsze i
jedyne słowa do niego: „Nein, das ist für dich!”. Wzięła
autografy od chłopaków, starając się nie pomylić
podsuwanych im zdjęć, nie zareagowała nawet na
uwodzicielski uśmiech i ciekawskie spojrzenie Toma,
mówiące, jak twierdzi: „Mmm, mała, fajna jesteś”. Całą
tę sytuację i swoje zachowanie określa zdaniem: „To
było tak kompletnie napełnione uczuciami, że aż
rozwaliło mi system”.
Gdy przeszła do Sali, gdzie odbywało się Fan Party,
dała upust emocjom, płacząc i wtulając się w Kasię,
czym przykuła uwagę otaczających ją dziewczyn.
Następnie próbowała dostać się w pobliże sceny,
gdzie przebywało Tokio Hotel. Zauważyła, że mdlejące
dziewczyny przenoszone są za scenę w pobliże
zespołu, w związku z czym swingowała osłabienie i
została przeniesiona obok zespołu, do pokoju z
pomocą, gdzie wyrozumiałe i przyjazne pielęgniarki
pomogły jej odzyskać siły i powrócić na imprezę.
Odnalazła Kasię i opuściły Fan Party, po tym, jak
zespół wyszedł z imprezy. Spotkały jedną ze
znajomych, która podobnie jak Agrest, swingowała
omdlenie i w momencie, gdy była przenoszona obok
Billa, wyrwała mu kilka włosów. Nasza bohaterka,
wykazując się wielkim darem przekonywania,
otrzymała jeden z włosów i wraz z koleżanką wróciła
do hotelu.
Zapytana o to, jak czuła się po Fan Party, odpowiada:
„Nie pamiętam. To znaczy, chyba nigdy tak naprawdę
do mnie nie dotarło, że to się wydarzyło. Teraz to dla
mnie bardziej jakieś oddalone wspomnienia”.
Tekst: Triinuu
Zdjęcia: AgrestKaulitz
The Erste Mal Issue
Wyprodukowane w Polsce (06.12.2009)
Reedycja: (.05.2012)
www.ffth.fora.pl
www.483-news.blogspot.com
Redakcja
Just Ine Tee
Fremde
Triinuu
Fallen
Korekta
Just Ine Tee
Chakuza
Grafika i Layout
- oryginał:
Just Ine Tee
Dunst (okładka, reklama,
niespodzianka)
- reedycja:
Qba
Mania
Dunst (reklama,
niespodzianka)
Skład
- oryginał:
Just Ine Tee
- reedycja:
Qba
Fotomontaże
- str. 2:
Mearii (dA)
- str. 20:
Belong To Bill (dA)
Podziękowania dla:
Tokio Hotel Team, FFTH Forum Team, Official Polish Fan Club, Association Kaulitz, Rette
FFTH, Dunst, AgrestKaulitz, 16marta05, Weronika, Narridia, Tchusch!, Just Ine Tee, Beichte,
Freilyn, Dark Queen, Maja, Anna, KtośTam, Chakuza, reedycja: Qba
483 News! w sieci:
Homepage: www.483-news.blogspot.com
Formspring: www.formspring.me/483News
Facebook: www.facebook.com/FFTHPL
Issuu.com: www.issuu.com/483-news
Twitter: www.twitter.com/FFTHPL
Life Story
Przeżyłeś coś ciekawego związanego z Tokio Hotel? Chciałbyś się tym podzielić z jak
największą ilością osób, z jaką się da? Masz ciekawy pomysł i ochotę, by coś napisać?
Zostań współredaktorem 483 News!
Kontakt: [email protected]
THE ERSTE MAL ISSUE [RE-EDITED]