2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska...

52
3 - 4 Dłonie i Słowo Magazyn Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym 2018 rok Szpitale a osoby niepełnosprawne s. 20 Uzdrawiająca moc natury s. 13 Jesienny wypad na Litwę s. 28 Z regionów s. 38-44

Transcript of 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska...

Page 1: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

3 - 4 Dłonie i SłowoMagazyn TowarzystwaPomocy Głuchoniewidomym

2018 rok

Szpitale a osoby niepełnosprawne

s. 20

Uzdrawiająca moc natury s. 13

Jesienny wypad na Litwę

s. 28

Z regionów s. 38-44

Page 2: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Publikacja dofinansowana przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Nr 3-4 (96-97) / 2018 rok XXIIIISSN 1427-3128nakład: 1600 egz. + 110 brajl

Wydawca:

ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawatel./faks: 22 635 69 70 www.tpg.org.pl [email protected]

spis treści

List od redakcji s. 3Elżbieta Gubernator-SyposzWspieramy osoby głuchoniewidome w Gruzji s. 4Michał Drzewek

Reha for the Blind w Szczecinie s. 6Alicja i Adam Pabichowie Uzdrawiająca moc przyrody s. 13Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych s. 26Alicja i Adam Pabichowie Litwa w jesiennych barwach s. 28Renata Nowacka-Pyrlik Co ciekawego w Poznaniu? s. 38Jacek KowalskiCo słychać w Olsztynie s. 41Martyna Szałaj-OleksyKronika wydarzeń s. 44Bożena Więckowska

Dłonie i SłowoMagazyn TowarzystwaPomocy Głuchoniewidomym

Page 3: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

od redakcji

Drodzy Czytelnicy, przewodnim tematem niniejszego wydania na-szego czasopisma jest przyroda i jej wpływ ży-cie i zdrowie ludzi. Różne czynniki przyrodnicze i geograficzne, w tym ocieplenie klimatu, więk-sza wilgotność i większe stężenie smogu, sprawiają, że człowiek coraz bardziej docenia terapeutyczne znaczenie przy-rody. Kolejnym tematem poruszanym na naszych łamach jest te-goroczna działalność Jednostek Wojewódzkich TPG. Wśród różno-rodnych aktywności są m.in. spotkania klubowe z udziałem osób głuchoniewidomych, tłumaczy-przewodników i wolontariuszy, wy-cieczki krajoznawcze, warsztaty edukacyjne, kulinarne i sportowe oraz plenery plastyczne. Szlakiem wycieczki po Litwie, zorga-nizowanej z udziałem podopiecznych Mazowieckiej Jednostki Wojewódzkiej TPG, przeniesiemy się do Trok, Kowna i Wilna, czyli miasta rodzinnego marszałka Józefa Piłsudskiego. Tym arty-kułem świętujemy 100-lecie Niepodległości Polski, a czytelnikom przybliżamy wiele obiektów i miejsc związanych z polską kulturą i historią. A w Szczecinie, w ramach akcji „Reha For The Blind”, odbyły się ciekawe spotkania integracyjne, przedstawiające pro-blematykę środowiska osób niewidomych i słabowidzących z wo-jewództwa zachodniopomorskiego. Trzeba dodać, że rehabilitacja społeczna osób niepełnosprawnych jest bardzo ważna, bo zapo-biega ich wykluczeniu. O wizycie przedstawicieli naszej organizacji w Gruzji pisze prze-wodniczący Zarządu Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, Michał Drzewek. Wzorując się na polskim systemie wsparcia osób głuchoniewidomych, nasza delegacja pomaga w opracowa-niu i wdrożeniu podobnych systemowych rozwiązań na rzecz osób głuchoniewidomych w Gruzji.W nadchodzącym Nowym Roku 2019 życzymy naszym czytelnikom samych pogodnych dni, zdrowia, spełnienia marzeń i wszelkiej pomyślności!

Elżbieta Gubernator-Syposz, redaktor naczelna

Page 4: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

w Towarzystwie

Wspieramy osoby głuchoniewidome w GruzjiTowarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym wraz z Funda-cją HumanDoc i Ministerstwem Spraw Zagranicznych rozpoczęło, jako partner, realizację projektu, pt. „Budowa systemu wsparcia osób głuchoniewidomych w Gruzji”. Jego celem jest adaptacja pol-skich rozwiązań na rzecz osób głuchniewidomych w Gruzji.

Pierwszym etapem projektu była wizyta studyjna, pod koniec czerwca, w Tibilisi, przedstawicieli TPG – Małgorzaty Książek – wice- przewodniczącej Zarządu TPG, Kamili Skalskiej – sekretarz Zarzą-du TPG oraz Szymona Myka – Członka Zwyczajnego TPG. Podczas wyjazdu była okazja do spotkania z władzami gruzińskimi, przed-stawicielami organizacji pozarządowych w Gruzji, osobami głucho-niewidomymi, ale także do zwiedzania. Ważnym punktem wizyty było tworzenie gruzińskiej wersji alfabetu Lorma. Kolejny etapem była rewizyta, na początku sierpnia. Polskę odwiedziło wtedy 10 osób z Gruzji. Był to bardzo intensywny czas wypełniony spo-tkaniami, zdobywaniem wiedzy, poznawaniem osób głuchoniewi-domych i zwiedzaniem. Pierwszego dnia odwiedziliśmy wyjątkową „Niewidzialną wystawę” – goście mieli możliwość przebywania w całkowitych ciemnościach, a ich oczami była niewidoma prze-wodniczka. Kolejnego dnia w swoje progi zaprosiła siedziba TPG w Warszawie. Tam opowiedzieliśmy, m.in. o zróżnicowanych meto-dach pracy z osobami głuchoniewidomymi, orzecznictwie, realiach finansowania organizacji pozarządowych, naszych działaniach pro-mocyjnych i fundraisingu.Trzeciego dnia odbyło się spotkanie w Państwowym Funduszu Re-habilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) z panem Krzyszto-fem Czechowskim – dyrektorem do spraw promocji i informacji oraz rzecznikiem prasowym PFRON. Spotkanie dotyczyło systemu

Page 5: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

5DiS

wsparcia osób z niepełnosprawnością w Polsce. Następnie goście udali się do Warsztatu Warszawskiego na spotkanie z członkami Mazowieckiego Klubu Osób Głuchoniewidomych, gdzie była moż-liwość integracji, prezentacji pracy klubu, pytań. Prezentowane też były osiągnięcia osób głuchoniewidomych, w tym grającej na akordeonie Marii Michałowskiej, recytującej swoje wiersze Krysty-ny Łagowskiej i Macieja Szansera, który opowiadał o swojej pasji do ptaków. Spotkanie przygotowały Ewa Skrajnowska (pełnomoc-nik) i Nina Opejda (koordynatorka wolontariatu). Kolejny dzień to wyprawa do Łódzkiej Jednostki Wojewódzkiej TPG. Gości przywitali liczni członkowie klubu oraz pełnomocnik – Ma-teusz Kotnowski, koordynatorka wolontariatu – Anna Michalska i trenerka ds. osób głuchoniewodomych – Agnieszka Kotnowska wraz z tłumaczami-przewodnikami i wolontariuszami. Poza pre-zentacją klubu i osiągnięć Jednostki była okazja do spróbowania regionalnych przysmaków, w tym chłodnika i bigosu. Piątego dnia rano odbyła się wizyta w Poradni Rehabilitacji Wzroku w Laskach, gdzie goście zapoznali się ze sprzętem i pomocami do rehabilitacji wzroku. Następnie, w biurze Centralnym TPG, odbyło się spotkanie z Małgorzatą Książek dotyczące doświadczeń w poszczególnych dziedzinach pracy rehabilitacyjnej. Odbyła się także prezentacja sprzętu rehabilitacyjnego i usprawniającego słyszenie, poprowa-dzona przez Jerzego Kielmasa. O naszym magazynie „Dłonie i Sło-wo” opowiadała redaktor naczelna Elżbieta Gubernator-Syposz.Ostatniego dnia niespodzianką dla naszych gruzińskich gości była wizyta w restauracji w ciemności „Different”, jedynej w Polsce ob-sługiwanej przez osoby niewidome. Każdy miał okazję do smako-wania dań w zupełnie inny sposób, skupiając się na innych zmy-słach.Wielkie podziękowania należą się wszystkim zaangażowanym w przygotowanie wizyty studyjnej: osobom głuchoniewidomym, partnerom, pracownikom, wolontariuszom oraz miłośnikom TPG.

Michał Drzewek, przewodniczący Zarządu TPG

Page 6: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

6 DiS

wydarzyło się

REHA FOR THE BLIND w SzczecinieW ramach tegorocznej edycji akcji REHA FOR THE BLIND odby-ło się 7 imprez regionalnych, promujących idee środowiska osób niewidomych i słabowidzących oraz sprzyjających integracji ze środowiskiem lokalnym. W Szczecinie spotkaliśmy się 7 wrze-śnia pod hasłem: „Jesteśmy razem”. Towarzysząca wydarzeniu konferencja, pod tytułem „Szczecin – miasto przyjazne dla niewi-domych” odbyła się w Bibliotece Międzywydziałowej Uniwersyte-tu Szczecińskiego.

Przed rozpoczęciem konferencji każdy z uczestników otrzymał naj-nowszy magazyn „Help jesteśmy razem”, mógł poczęstować się kawą czy herbatą. Po oficjalnym rozpoczęciu, Sławomir Zajder po-ruszył temat dostosowań i stereotypów dotyczących osób niewido-mych i słabowidzących. W przeprowadzonych badaniach na temat tych stereotypów najczęściej pojawiały się odpowiedzi: osoby niepełnosprawne są jak dzieci i potrzebują pomocy; osoby niewidome mają lepszy słuch, dotyk i szósty zmysł; osoby niepełnosprawne wstydzą się swojej niepełnosprawności.

Ważne jest to, by poprzez edukację społeczną zmienić te stereotypy.Jeśli chodzi o dostosowania przestrzeni dla osób z niepełnospraw-nościami, badania przeprowadzone w 100 budynkach wykazały, że problemem są: śliskie nawierzchnie; brak zachowania kontrastów, np. podłoga i schody w tym samym

kolorze; kontenery na śmieci (zbyt wysokie); źle wytyczone elementy małej architektury (niskie ławki, wystają-

ce elementy, słupki do parkowania).

Page 7: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

7DiSDiS

Żeby wyeliminować wyżej wymienione bariery architektoniczne, należy stosować projektowanie uniwersalne, czyli tworzenie oto-czenia, które służyłoby wszystkim ludziom, bez konieczności póź-niejszych adaptacji. Projektowanie uniwersalne i jego zasady nie dotyczą tylko budownictwa, ale też wzornictwa przemysłowego czy serwisów internetowych. Jednym z elementów wykorzystywanych w projektowaniu uniwersalnym są drogi prowadzące, czyli na-wierzchnie dotykowe (płyty prowadzące, płyty ostrzegające, maty naklejane na chodnik) wykonywane z różnych materiałów, np. żywic, plastików, stali (mogliśmy obejrzeć przykłady takich nawierzchni).W Polsce nie ma prawa, które by to regulowało i każdy buduje tak, jak chce. Pan Stanisław Zajder wspomniał też o znaczeniu do-stosowywania różnych pomieszczeń użyteczności publicznej, np. za pomocą tabliczek brajlowskich, kodów QR czy planów tyflogra-ficznych, z których korzystają wszyscy, nie tylko niepełnosprawni.

Zachodniopomorski PZN

W następnym wystąpieniu pan Józef Małostek przedstawił działal-ność Polskiego Związku Niewidomych w województwie zachodnio-pomorskim. Opowiedział o osobach z niepełnosprawnością wzro-kową (słabowidzących), które wyglądają jak osoby widzące i tak są postrzegane, ale funkcjonowanie ich jest bardzo trudne. Z wła-snego doświadczenia wiem, że wielokrotnie trzeba liczyć na życz-liwość innych ludzi, bo elektronika nie we wszystkich sytuacjach jest pomocna. Niekiedy niezbędny jest drugi człowiek. Dlatego nie powinniśmy wstydzić się własnej niepełnosprawności i bazować na zaufaniu do ludzi. Polski Związek Niewidomych to organizacja członkowska powoła-na, zarządzana oraz działająca na rzecz osób niewidomych i sła-bowidzących. Koła PZN znajdują się w każdym powiecie w Polsce. PZN Okrąg Zachodniopomorski zajmuje się takimi działaniami, jak: kompleksowa rehabilitacja osób niewidomych (3 000 członków

w 24 kołach terenowych), a w samym Szczecinie około1000 osób; zapobieganie wykluczeniu zawodowemu (tzw. rehabilitacja

Page 8: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

8 DiS

zawodowa). Niestety z powodu braków kadrowych nie jest stale do-stępna. Rehabilitacja zawodowa służy nauce zawodu lub przekwali-fikowaniu się osoby niewidomej lub słabowidzącej tak, aby bez trudu odnalazła się na aktualnym rynku pracy. Ale jej korzyści są znacznie szersze - wpływa na zmianę osobowości i postrzegania otoczenia, np. dzięki wyjściu z domu, poznaniu innych osób z podobnymi pro-blemami; zapobieganie wykluczeniu społecznemu, czyli rehabilitacja spo-

łeczna, która powinna towarzyszyć osobie z niepełnosprawno-ściami od urodzenia, przez starość, aż do śmierci. Rehabilitacja społeczna to przede wszystkim instruktaż czynności dnia codzien-nego, orientacja przestrzenna, działania informatyczne, spotkania integracyjne, działalność sekcji (diabetologiczna, rękodzielnicza, muzyczna, teatralna – ESPERO); wczesne wspomaganie rozwoju niepełnosprawnego dziecka

do 6 roku życia; działalność sportowa: typu gra piłką dźwiękową (Goalball); wszechstronna pomoc osobom dotkniętym chorobami narządu

wzroku oraz ich rodzinom; działalność dobroczynna Fundacji Horyzont na rzecz osób z pro-

blemami wzroku, np. przekazywanie osobom niewidomym lasek lub mówiących zegarków.

Promocja Zdrowia

Pani Anna Okupińska przedstawiła Fundację Promocja Zdrowia, która zajmuje się działalnością prospołeczną zarówno senio-rów jak i osób niepełnosprawnych, dzieci z różnymi trudnościami czy osób wykluczonych społecznie. „To, co przekazujemy z siebie osobom potrzebującym, zawsze do nas wróci” – powiedziała pani Ania. W ramach Fundacji działają dwie placówki zajmujące się re-habilitacją społeczno-zawodową: jedna w centrum Szczecina, dru-ga na prawobrzeżu, w Szczecinie Dąbiu. Obecnie realizowany jest projekt dla osób niepełnosprawnych, w którym mogą one skorzy-stać ze wsparcia psychospołecznego (terapia rodzinna, terapia uza-leżnień, psychoterapia, praca nad postrzeganiem swojej wartości,

Page 9: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

9DiS

chęć zmiany życia). Prowadzone są też warsztaty zawodowe (szko-lenia, kursy, staż) i w miarę potrzeb terapia ruchowa (gimnasty-ka, biofeedback, masaż). Wśród nowych działań przewidziane jest uruchomienie w styczniu lub lutym 2019 roku Centrum Aktywizacji i Kariery Zawodowej Osób Niepełnosprawnych. Fundacja Promocji Zdrowia została założona w 2010 roku, jej fundatorem jest Andrzej Stecewicz. Obecnie w organizacji zatrudnionych jest 15 niepełno-sprawnych osób.

Jak otrzymać dofinansowanie PFRON

Zasady dofinansowania w PFRON omówiła pani Eliza Rychlicka--Kolera, reprezentująca tę instytucję. Aktualnie dofinansowywane są, między innymi programy: „Zajęcia Klubowe w WTZ”, mające na celu wsparcie osób niepełnosprawnych w utrzymaniu samo-dzielności i niezależności w życiu społecznym i zawodowym; „Wy-równywanie szans” (dla szkół, urzędów), np. przez montowanie wind, podnośników, schodołazów czy wyrównywanie powierzchni. Ponadto szkoły i inne placówki, które, oprócz podstawowych za-jęć, prowadzą także działalność rehabilitacyjną, mogą się ubiegać o dofinansowanie zakupu samochodów i autobusów.Wszelkich szczegółowych informacji udziela Zachodniopomorski Oddział PFRON.

Zachodniopomorskie TPG

Zachodniopomorską Jednostkę Wojewódzką TPG zaprezentował jej pełnomocnik, Piotr Pawlak. Jednostka Zachodniopomorska TPG powstała w 2005 roku i jest jedną z 13 jednostek działających w Polsce. Tu, osoby głuchoniewidome mogą skorzystać z pomocy pedagogicznej, psychologicznej, tłumaczy języka migowego, tłu-maczy przewodników, wolontariuszy. Jak podkreślał prelegent, specyfika pracy z osobą głuchoniewidomą jest całkowicie inna niż w przypadku osoby tylko niewidomej czy tylko niesłyszącej. Pod-opieczni Zachodniopomorskiej JW TPG mogli w tym roku wziąć udział w warsztatach arteterapeutycznych w Łucznicy, skorzystać

Page 10: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

10 DiS

ze wsparcia psychologicznego, uczest-niczyć w zajęciach orientacji prze-strzennej czy nauki innych form komunikacji alternatywnej, np. alfabetu Lorma. Członko-wie Klubu mają też możliwość integracji i oglądania filmów z audiodeskrypcją.

Malarstwo dla niewidomych

Swoją twórczość przybliżył niewidomym malarz Krzysztof Majorek w prelekcji, pt. „Rado-ści w oczach przy obrazach czytanych dotykiem”. Zaczął od stworzenia obra-zów z dużymi wypukłościami (wklęsło-wy-pukłe). Chciał się nimi dzielić. Wypożyczał je na różne wernisaże, np. do PZN w Szczecinie. Na py-tania, czy nie boi się, że obrazy ulegną zniszczeniu lub zo-staną pobrudzone, artysta zaprzeczał. Chce bowiem dawać innym radość swoimi pracami. W II LO w Szczecinie nauczyciele zorgani-zowali czytanie obrazów na żywo dla wszystkich uczniów. Z zawią-zanymi oczami poznawali je i też odczuwali radość. Artysta zaczął odwiedzać kluby seniora, DPSy, oddziały szpitalne. Pewnego razu trafił do domu opieki, gdzie przebywali ludzie z głęboką depresją. Siedzieli w kółku, z pozwieszanymi głowami i zatopieni we wła-snych myślach, nie reagowali na jego obecność, na to, co mówił. Podał jeden obraz, potem następne. Zaczęli być aktywni dopiero podczas dotykania obrazów. Pan Krzysztof bardzo miło wspomina udział w finale WOŚP w starej Rzeźni. Od godziny 11 do 20 można było dotykać jego obrazów. Reakcje ludzi były przeróżne, ale ra-dość w oczach niezmienna. Prace można było dotykać z zawiąza-nymi oczami, a przy tym trzeba było wykonywać różne zadania, np. określić czy ramka jest prostokątna czy kwadratowa. Jakie było

Obrazy dotykowe pozwalają na odbiór sztuki przez osoby niewidome.

Page 11: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

11DiS

zdziwienie, gdy okazywało się, że ta sama ramka jest różnie po-strzegana. To skłaniało do wielu refleksji. Wystawa na oddziale onkologii, która składała się z obrazów kwia-tów i pejzaży również cieszyła się dużym zainteresowaniem. Za-skoczeniem dla pana Krzysztofa był telefon od pana, który chciał nabyć jeden z obrazów dla swojej żony na pamiątkę, na pożegnanie. Otrzymał go z dedykacją. Ten sam pan zadzwonił po 5 dniach z in-formacją, że dzięki obrazowi czuje, że wypełnia go nowa energia. Pan Krzysztof zaprosił wszystkich do oglądania swoich prac pod-czas popołudniowego pleneru.

Kilka słów o brajlu

Prezentację „Widzę dotykiem, czytelnictwo w brajlu” przedstawiła pani Monika Jurczyk, nauczycielka w LO z oddziałami integracyjny-mi w Szczecinie. Opowiedziała o Louisie Braille'u (1809 r. - 1852 r.), przybliżając zebranym ważniejsze wydarzenia z jego życia. Poka-zała dom rodzinny w Coupvray, gdzie od 1957 roku znajduje się, dostępne dla zwiedzających, jego muzeum. Walentyn Hauy założył w 1784 roku szkołę, w której mogły kształcić się osoby niewidome. Skłoniło go do tego wydarzenie, które miało miejsce w cyrku. Ob-serwując osobę niewidomą stwierdził: „Sprawię, że niewidomi będą czytać”. Dowiedzieliśmy się o metodzie druku wypukłego i o tym, jak wyglądały wtedy takie książki. Ówcześnie uczono wyczuwać i rozpoznawać kształty liter. Pani Monika przybliżyła nam też kod Charlesa Barbiera i jego wojskowy system kodowania informacji, tzw. „nocne pisanie”, które składało się z 12 punktowej komórki: dwupionowe kolumny po 6 punktów każda. Niestety, była to zbyt duża ilość, by mogła zmieścić się pod opuszkiem palca. Dlatego nie można było ustalić zasad gramatycznych, ortograficznych czy „zapisać” muzyki. Natomiast Louis Braille zredukował komórkę do 6 punktów i dzięki temu umożliwił poznanie nie tylko języka, ale też matematyki, chemii, fizyki czy muzyki osobom niewidomym. Helen Keller stwierdziła, że: „My niewidomi, tyleż zawdzięczamy Louisowi Braille'owi, co cała ludzkość Gutenbergowi”.

Page 12: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Zabawa i edukacja w plenerze

Od godziny 15, na Jasnych Błoniach przy fontannie odbyła się im-preza plenerowa, zatytułowana „Zobacz jak to jest być niewido-mym” . Wspólnie z mieszkańcami Szczecina można było odwiedzić wiele ciekawych stoisk, które przybliżały środowisko osób niewido-mych, między innymi: stoisko z wynikami konkursu „Idol” (w kategorii: Firma\Instytucja

pierwsze miejsce zajęła Fundacja Promocja Zdrowia, drugie miej-sce – Oddział Zachodniopomorski PFRON, zaś w kategorii Idol Śro-dowiska: pierwsze miejsce zajęła Monika Jurczyk, drugie – Anna Okupińska, trzecie – Eliza Rychlicka-Kolera); stoisko z przejażdżkami na tandemach; stoisko z obrazami dotykowymi Krzysztofa Majorka; stoisko blind football, czyli piłki nożnej z zawiązanymi oczami

zorganizowane przez Stowarzyszenie Klub Sportowy Niewidomych i Niedowidzących „Dalekowzroczni”; stoisko kulinarne; stoisko Goalball Szczecin (organizacja zaprasza do dołączenia

do drużyny osoby z dysfunkcją wzroku, a do udziału w treningach wszystkich ciekawych wrażeń); Podczas imprezy można było spróbować strzelić piłkę do bramki z założonymi goglami. Trener podpowiadał, jak się ustawić, gdzie umieścić rękę, jak się ruszać. Wcale nie było to takie łatwe, a próby wywoływały dużo emocji i śmiechu;Podczas imprezy można było także obejrzeć wystawę rękodzieła członków Towarzystwa Walki z Kalectwem; odwiedzić kącik braj-lowski „Widzę dotykiem”, punkt badań przesiewowych, czy strefę gier i zabaw z BAW SIĘ I BUDUJ.Pogoda dopisała i impreza plenerowa przyciągnęła sporo osób, które, oprócz oglądania stoisk, próbowały konfrontować się z ciem-nością i innymi przeciwnościami dotykającymi osoby niewidome. To był fajny dzień, który przyniósł mnóstwo nowych wrażeń.

Alicja i Adam Pabichowie, rodzice głuchoniewidomego Karola

Page 13: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

13DiS

zdrowie

Uzdrawiająca moc przyrodyKontakt z przyrodą leczy i daje poczucie szczęścia. Przyroda działa na wszystkie zmysły, poprawia nastrój, uspokaja i jedno-cześnie aktywizuje. Bogactwa roślin i zwierząt można słuchać, oglądać i czuć. W ogrodach głuchoniewidomi mogą dłońmi pozna-wać rośliny, wykonywać różne prace ogrodnicze. Mogą też mieć wszechstronny kontakt ze zwierzętami, takimi jak psy czy koty.

Dawno temu wyodrębniono naukę pod nazwą przyrodolecznictwo. Jest to leczenie oparte na działaniu środowiska przyrodniczego: klimatu i mikroklimatu (czyli powietrza i substancji w nim zawar-tych), wody (i substancji w niej zawartych), światła, naturalnego ciepła lub zimna, produktów pochodzenia mineralnego, roślinnego lub zwierzęcego. Składnikiem tych metod leczenia jest często od-powiednia aktywność: ruch lub relaksacja. W przypadku leczenia uzdrowiskowego istotny także jest efekt czasowej zmiany środowi-ska życia, eliminacja lub ograniczenie działania czynników szko-dliwych, rozpoczęcie procesu zmiany niekorzystnych dla zdrowia nawyków. Tak rozumiane przyrodolecznictwo jest, w odniesieniu do konkretnych metod, uznawane za część medycyny konwencjonal-nej lub za medycynę komplementarną.W szerszym znaczeniu, przyrodolecznictwo bywa identyfikowa-ne z pojęciem medycyny naturalnej, do której dodatkowo zalicza się dietetykę, kinezyterapię, metody leczenia fizykalnego (nale-żące do medycyny konwencjonalnej) oraz specyficzne systemy lub metody medycyny alternatywnej, oparte na różnych teoriach działania sił natury (np. naturopatia, homeopatia, akupunktura i inne składowe medycyny chińskiej, joga, ajurweda, terapia kolorami, irydologia, itp.).

Page 14: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

14 DiS

Wielowiekowa tradycja

Cały świat ma świadectwa z najdawniejszych czasów i różnych obszarów kulturowych, dokumentujące wykorzystanie sił natu-ry oraz leków pochodzenia roślinnego, zwierzęcego lub mineral-nego. Rozwój medycyny w starożytnej Grecji następował zgod-nie z przekonaniem o przemożnym wpływie natury na człowieka. Dlatego ważnym elementem leczenia było rozpoznawanie za-leżności pomiędzy człowiekiem a jego otoczeniem. W medycy-nie starożytnego Rzymu zwraca uwagę przypisywanie znaczenia leczniczemu działaniu wody (publiczne łaźnie, kąpiele morskie, okłady, święte źródła). Starożytne teorie i metody leczenia środ-kami naturalnymi zostały przeniesione do średniowiecznej Euro-py przez medycynę arabską, przyczyniając się, m.in. do rozwo-ju ziołolecznictwa, obecnego od zawsze w medycynie ludowej. Odnowienie zainteresowania przyrodolecznictwem nastąpiło w XVIII i XIX wieku. Przekonanie o leczniczej mocy natury skła-niało do pogłębionego zainteresowania dietetyką, czynnikami fi-zycznymi, wpływem otoczenia, ruchu i wypoczynku na zdrowie. Szczególnie rozwijano koncepcje hydroterapii, która razem z le-czeniem klimatycznym tworzy balneologię, włączoną w 2. połowie XIX wieku do kanonu medycyny. W XX w. przyrodolecznictwo rozwi-ja się głównie w ramach lecznictwa uzdrowiskowego oraz poprzez włączanie niektórych metod (np. ziołolecznictwa, termoterapii) do procedur postępowania medycyny konwencjonalnej.

Kompleksowe działanie

Do założeń stosowania przyrodolecznictwa należy, między inny-mi przekonanie, że środowisko naturalne i poszczególne metody przyrodolecznictwa, które, działając bodźcowo, wywołują reakcje organizmu sprzyjające procesowi zdrowienia. Powtarzane dzia-łanie bodźca powoduje adaptację i zmniejszenie reakcji na dany bodziec; mogą więc pobudzać mechanizmy odpornościowe oraz zwiększać zdolność utrzymywania lub przywracania równowa-

Page 15: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

15DiS

gi wewnętrznej organizmu (home-ostazy) i w ten sposób prowadzić do wyleczenia lub wspoma-gać działanie innych metod; mogą powodować specy-ficzne efekty potrzebne do przywrócenia lub utrzyma-nia prawidłowej struktu-ry i czynności organizmu (tkanki, narządu, układu). Metody przyrodolecznic-twa działają na organizm w sposób holistyczny (cało-ściowy), tzn. wywołują efekty w wielu narządach i układach oraz działają zarówno na mecha-nizmy biologiczne, jak i na psychikę. Korzystne dla zdrowia efekty przyro-dolecznictwa wynikające ze specyficzne-go działania poszczególnych metod, to np.: wpływ substancji zawartych w lekach pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego na konkretne procesy fizjologiczne lub patologicz-ne, działanie wód mineralnych poprzez suplementację mikroele-mentów i poprzez wpływ na układ pokarmowy i moczowy, znieczu-lające i przeciwobrzękowe działanie zimna, pobudzenie syntezy witaminy D po ekspozycji na światło słoneczne, wpływ wdychania aerozolu morskiego na metabolizm jodu w organizmie.Niespecyficzne działania różnych bodźców pochodzących ze śro-dowiska naturalnego, którym przypisuje się pobudzenie układu odpornościowego lub zdolności do wykorzystania mechanizmów adaptacyjnych i rezerw czynnościowych poszczególnych układów to, np.: stymulacja bodźcami o zróżnicowanym nasileniu – naprze-mienne działanie ciepła i zimna, przebywanie w środowisku zdecy-dowanie odmiennym niż codzienne – np. klimat nadmorski, komory solne.

Praca w ogrodzie wycisza i uspokaja. Badania potwierdzają jej korzystny wpływ na zdrowie.

Page 16: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

16 DiS

Podkreśla się znaczenie kompleksowego i wielokierunkowego działania metod przyrodoleczniczych, w tym także działanie na do-brostan psychiczny, związane, m.in. z efektem relaksacji i pozytyw-nymi doznaniami estetycznymi. Często wskazuje się na małe ryzyko efektów ubocznych przy sto-sowaniu metod przyrodoleczniczych, jednak takich efektów, tak-że potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia, nie można wykluczyć (np. wpływ zmienionego środowiska przyrodniczego i klimatu na czynność układu krążenia u osób z chorobami układu krążenia). Są też przeciwwskazania do stosowania określonych metod, zależnie od aktualnego stanu zdrowia.Najczęściej wskazywane cele stosowania metod przyrodolecznic-twa to: poprawienie lub utrzymanie kondycji fizycznej, psychicznej, poczucia dobrostanu i ogólnego stanu zdrowia, zmniejszenie prze-wlekle występujących procesów zapalnych, poprawa ukrwienia, zmniejszenie bólów w układzie ruchu, rozluźnienie mięśni, zwięk-szenie sprawności ruchowej, przywrócenie równowagi wegetatyw-nej, zmniejszenie napięcia psychicznego.

Zalety ogrodnictwa

Metody przyrodolecznictwa można podzielić na następujące grupy: balneoterapia, naturalne metody fizykoterapeutyczne, klimatote-rapia, leczenie substancjami pochodzenia roślinnego lub zwierzę-cego. Wielkie powodzenie ma też hortiterapia (czyli inaczej: ogrodo-lecznictwo, hortikuloterapia, ogrodoterapia lub terapia ogrodnicza). Jest to metoda terapii wykorzystująca rośliny i ogrody, a polegają-ca zwykle na wykonywaniu w ogrodzie prac fizycznych związanych z utrzymaniem ogrodu. Poprawia to nastrój i obniża poziom stresu. Bazuje na naturalnej potrzebie kontaktu człowieka z naturą. Może być realizowana czynnie w postaci uprawiania i pielęgnacji roślin lub biernie – poprzez obserwację, wąchanie, dotykanie czy space-rowanie. Czynna terapia obejmuje prace ogrodowe, takie jak: przy-gotowanie podłoża, sianie, pikowanie, przesadzanie, rozmnażanie, podlewanie i cięcie roślin, pielenie chwastów, koszenie trawników

Page 17: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

17DiS

oraz zbieranie owoców własnej pra-cy. Działania terapeutyczne to także planowanie prac w ogro-dzie i projektowanie go. Ro-śliny rosnące w ogrodzie pobudzają zmysły i uspoka-jają nerwy. Mają więc ko-rzystny wpływ na zdrowie, stan umysłowy i emocjo-nalny, co potwierdzają ba-dania naukowe. Hortitera-pia może polegać także na uprawie roślin doniczkowych wewnątrz pomieszczeń oraz na wykonywaniu czynności flo-rystycznych, takich jak tworzenie bukietów i wykonywanie stroików okolicznościowych, np. świątecznych.

Nie tylko dla osób chorych

Ogrody terapeutyczne są projektowane tak, aby zachować różnice poziomów. Ustawia się ławki dookoła kwietników, aby można było przy nich usiąść i zająć się pielęgnacją bądź obserwacją roślin. Wyższe półki bądź stoły, na których są ustawione rośliny, umożli-wiają oglądanie ich osobom na wózkach inwalidzkich. Bardzo wiele ogrodów tematycznych jest obecnie przystosowana dla osób nie-pełnosprawnych. Dzięki temu mogą one obcować z roślinami o cie-kawej strukturze bądź budowie oraz intensywnym zapachu. Ogrody pobudzają też wyobraźnię dzięki szumiącym trawom i drzewom. Hortiterapia może być wykorzystywana do prowadzenia zajęć tera-peutycznych bądź sensorycznych, a także do celów edukacyjnych, rehabilitacyjnych i relaksacyjnych. Zajęcia terapeutyczne odbywają się z reguły w ogrodach umiejscowionych przy szpitalach, sanato-riach, domach pomocy społecznej lub spokojnej starości. Znajdu-ją się one także w pobliżu szkół i przedszkoli. Z kolei ogrody do

Prace ogrodnicze mogą być prowadzone w celach eduka-cyjnych, rehabilitacyjnych lub resocjalizacyjnych.

Page 18: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

18 DiS

oddziaływania sensorycznego tworzy się do celów edukacyjnych, także przy ośrodkach przedszkolnych i szkolnych. Są też tworzone w miastach, na osiedlach oraz w okolicach firm.Terapia ogrodem jest polecana osobom starszym, chorym na depre-sję i inne zaburzenia psychiczne, a także niedosłyszącym i niedowi-dzącym. Hortiterapia sprawdzi się u dzieci z trudnościami w szko-le (w tym ADHD), chorych na autyzm i otyłych. Kontakt z przyrodą rozwija w młodych ludziach kreatywność, wyobraźnię i ciekawość świata. Zwiększa ich pewność siebie, poprawia relacje z innymi i obniża poziom stresu. Zwiększa motywację do nauki, poprawia pamięć i koncentrację, uczy cierpliwości i umiejętności planowania oraz rozwija poczucie odpowiedzialności. Terapia ogrodem wpływa korzystnie także na uzależnionych od narkotyków lub alkoholu oraz może służyć jako metoda resocjalizacji więźniów. Hortiterapia jest polecana nie tylko osobom chorym i mającym problemy. Może też poprawić ogólne samopoczucie i zwiększyć komfort życia. Obniża bowiem ciśnienie krwi, usprawnia koordynację ruchową oraz wy-dolność fizyczną. Wyostrza zmysły, stymulując je. Ponadto zwięk-sza poczucie własnej wartości, dzięki czemu rośnie pewność sie-bie. Redukuje stres, zmniejsza ryzyko pojawienia się depresji bądź stanów depresyjnych, poprawiając nastrój.Terapia ogrodem daje spełnienie i sprawia, że ludzie czują się po-trzebni. To wspaniały sposób na kreatywne spełnienie i wyrażenie własnej osobowości.

Ogrody terapeutyczne znane z historii

Dobroczynne działanie ogrodów znane było już w starożytności, np. w Egipcie członkom rodziny faraona z problemami psychicz-nymi zalecano spacery po ogrodach przypałacowych. Pod koniec XVIII wieku zaczęto bardziej szczegółowo badać wpływ roślin na samopoczucie człowieka. Benjamin Rush odkrył związek po-stępów terapii psychiatrycznej z zajmowaniem się przez pacjen-tów roślinami. Bywa z tego względu nazywany ojcem hortiterapii. W 1817 roku w Filadelfii otwarto klinikę psychiatryczną z ogroda-mi, gdzie podopieczni pracowali w sąsiedztwie parku przy uprawie

Page 19: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

warzyw i drzew owocowych. W 1847 roku w piśmie „American Jour-nal of Insanity” ukazał się artykuł ukazujący pracę z roślinami jako skuteczny sposób oderwania myśli pacjenta od własnych stanów chorobowych. W Europie psychiatra francuski, Philippe Pinel opo-wiadał się za terapią poprzez pracę, w tym pracę w ogrodzie. Jego uczeń, Jean-Étienne Dominique Esquirol wskazywał również na do-skonałe wyniki w tym zakresie. W Anglii, w XIX wieku, przy domach dla obłąkanych lokowano często gospodarstwa rolne, które miały nie tylko wymiar praktyczny, ale służyły do zajmowania pacjentów czynnościami rozładowującymi agresję. Pierwsze programy horti-terapii dla pacjentów psychiatrycznych (w tym weteranów z I wojny światowej) opracowano w początku XX wieku. Rozpowszechniły się one znacząco zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i USA po 1945 roku.

Zwyczajowo, ale nieoficjalnie

Programy terapii ogrodniczej są zróżnicowane i zależą od dostęp-nego zaplecza ogrodniczego, a przede wszystkim od potrzeb i moż-liwości. Programy te można podzielić na trzy grupy: podnoszące kwalifikacje zawodowe uczestników, zwiększające ich

możliwości zdobycia zatrudnienia, terapeutyczne czyli skoncentrowane na leczeniu chorób psychicz-

nych i fizycznych oraz urazów powypadkowych, społeczne, poprawiające umiejętności komunikacyjne uczestni-

ków, nawiązywanie kontaktów, umożliwiające włączanie do spo-łeczności.W Polsce hortiterapia nie jest oficjalnie uznaną przez ośrodki medyczne formą terapii i rehabilitacji, chociaż zajęcia ogrodni-cze zwyczajowo włączane są do programów ośrodków dysponują-cych zapleczem ogrodniczym, takich jak domy opieki społecznej, szpitale psychiatryczne, ośrodki odwykowe oraz warsztaty terapii zajęciowej.

Magdalena Popławska, przewodniczącą Regionu Mazowsze stowarzyszenia Zieloni R.P,

od 20-tu lat zajmująca się ekologią

Page 20: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

20 DiS

punkt widzenia

Polski Szpital NiepełnosprawnychPlacówki opieki medycznej w Polsce, tak samo jak ich pracownicy, są niewystarczająco przygotowane do leczenia osób z dysfunkcjami wzroku lub słuchu. Brakuje rzetelnej edukacji na temat funkcjonowania osób z tymi niepełnosprawnościami, a zatem nie wiemy, jak należy im pomagać. Czy można to zmienić i czy polskie szpitale mogą stać się przyjazne osobom niepełno-sprawnym?

Stany Zjednoczone liczą ponad 308 milionów mieszkańców. Na liczbę tę składają się zarówno osoby rasy białej, jak również Latynosi, Afroamerykanie, Azjaci, Indianie, czy Hawajczycy. Natu-ralną konsekwencją takiej struktury tkanki społecznej jest rzadko spotykane na świecie ogromne zróżnicowanie wierzeń i praktyk re-ligijnych Amerykanów. Według badań ankietowych ARIS (American Religious Identification Survey) z roku 2008, większość mieszkań-ców kraju definiuje się jako katolicy (76%), choć nie zawsze głów-nego nurtu. Są tu albowiem luteranie, metodyści, prezbiterianie, protestanci, zielonoświątkowcy, świadkowie Jehowy, czy mormo-ni. Na pozostałe 24% składają się Żydzi, muzułmanie, buddyści, wyznawcy innych religii Wschodu, jak również bezwyznaniowcy, to jest agnostycy i ateiści. Biorąc pod uwagę różnorodność wyznania i obyczajów leżących u podstaw kultury każdego obywatela Stanów Zjednoczonych, naczelną zasadą jest wolność, zarówno w sferze przestrzeni, jak i przyzwolenia na bycie „innym”. Zasada ta imple-mentowana jest w państwo na wielu płaszczyznach. Jedną z nich jest opieka zdrowotna: personel zatrudniony w szpitalach ma w obowiązku uszanować odrębność kulturową zarówno pacjenta,

Page 21: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

21DiS

jak i członka zespołu terapeutycznego. Zasada: „We all have a duty to provide care that is culturally safe” (21.09.2015 „Ensuring cul-tural safety in nurse education”), którą można przetłumaczyć jako „Naszym wspólnym obowiązkiem jest opieka bezpieczna kulturo-wo”, ma zapewniać bezpieczeństwo i komfort każdego człowieka w placówce służby zdrowia, czyniąc go podmiotowym.Różnorodność wyznaniowa w Polsce jest znacząco mniejsza. Bio-rąc pod uwagę rok 2016, katolicy stanowią 96% społeczeństwa. Po-została część to w większości ludzie nie należący do żadnego wy-znania (ateiści i agnostycy), co czyni liczbę osób wyznania innego, niż katolickie, niezwykle małą (około 1,5%). Należy jednak zwrócić uwagę na odrębności kulturowe, czy kompetencyjne innych pacjen-tów szpitali, których system edukacji, jak i zwykła praktyka pomija lub spycha na poziom doraźnych, spontanicznie rozwiązywanych problemów. Mam tu na myśli osoby niesłyszące i niewidome.

Nie wiemy, jak pomagać

Trudno oszacować liczbę osób niepełnosprawnych w Polsce. Spora część z nich nie jest członkiem Polskiego Związku Nie-widomych, Polskiego Związku Głuchych, czy Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, inni znów ukrywani będą przed świa-tem w czterech ścianach hermetycznych pokoi nadopiekuńczych lub pozbawionych serca współlokatorów. Kolejni znów wejdą w de-finicję ślepoty, czy głuchoty bez wiedzy i świadomości, kompen-sując niepełnosprawność grubymi na centymetr szkłami okula-rów, czy aparatami słuchowymi. W szczególnej sytuacji znajdują się również osoby głęboko niepełnosprawne umysłowo, z który-mi kontakt nierzadko jest utrudniony. Opierając się jednak na da-nych liczbowych, według „Raportu o osobach niepełnosprawnych w Polsce” z 2011 roku, nasz kraj zamieszkuje około 100 tysięcy osób niewidomych, 900 tysięcy z poważnym uszczerbkiem słuchu oraz 7 tysięcy głuchoniewidomych w różnym wieku. Tym samym 3,7% Polaków to osoby niepełnosprawne, z poważnymi ubytkami wzroku czy słuchu.

Page 22: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

22 DiS

O ile w Stanach Zjednoczonych prowadzona jest edukacja w zakre-sie komunikacji międzykulturowej, czy implementowane są zale-cenia i rekomendacje stowarzyszeń takich, jak National Coalition of Ethnic Minority Nurse Associations (koalicja NCEMNA reprezen-tuje stanowisko pięciu etnicznych grup pielęgniarek), o tyle w Pol-sce brakuje, na poziomie szkolnictwa, podstawowych wiadomo-ści dotyczących współpracy z osobą niewidomą, czy niesłyszącą. W efekcie pacjent niepełnosprawny podlega miękkiemu ubezwła-snowolnieniu, którego przejawem jest często nadopiekuńczość lub wręcz przeciwnie - sztywność w postępowaniu. Koronnym przykła-dem tego drugiego jest pozbawianie pacjenta wszelkich przyrzą-dów kompensujących niepełnosprawność: w niewielu szpitalach w Polsce pacjent głuchy może wszędzie, bez przeszkód wjechać z aparatem słuchowym (na przykład na teren bloku operacyjnego) lub w towarzystwie osoby znającej język migowy, jeśli jest niesły-szący. W większości przypadków aparat słuchowy zostanie mu ode-brany (podobnie jak okulary), a kontakt z tłumaczem zastąpiony, zupełnie niesłusznie, kartką papieru i grubym, czarnym markerem. Niesłusznie, albowiem język polski jest dla osoby niesłyszącej mniej więcej tym samym, co szwedzki dla czytelnika tekstu. Dlatego kurtuazyjne potakiwanie, na znak zgody, może być tylko pozorem, za którym kryje się bezmiar niezrozumienia sytuacji, poleceń, czy czekających chorego procedur. Łatwo wówczas o etykietę, gdzie niesłyszący staje się głupim, a niewidomy rozczulająco bliskim, którym trzeba się zająć. Za podobnymi nieporozumieniami stoi brak edukacji i sztywność myślenia. Pomagać z pewnością należy, lecz umiejętnie. A to co innego.

Audiodeskrypcja dla niewidomych

Osoby niewidome stać na samodzielne, w pełni satysfakcjonujące i bogate w doświadczenia funkcjonowanie - rola przewodnika, czło-wieka lub psa jest w Polsce zdecydowanie przeceniana, choć oczy-wiście ważna. Tym samym pacjent, który nie widzi, skazany jest często na rękę z białym rękawkiem, która zaprowadzi, czasem na-wet opowie i podsunie dokument, celem złożenia krzywego, jakby

Page 23: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

23DiS

nie patrzeć, podpisu. W rzeczywistości pobyt osoby niewidomej w szpita-lu powinien wyglądać zdecydo-wanie inaczej - już od dyżurki musi być ona przygotowana do samodzielnego poruszania się po oddziale, odnalezienia toalety, kuchenki, świetlicy, czy punktu pielęgniarskie-go, zapoznana z topografią sali, w której spędzi najbliż-sze dni, czy zgodą na zabieg, przetłumaczoną na język Brail-le'a. Co więcej, musi każdorazo-wo wiedzieć, z kim rozmawia, ile osób jest w sali i jak przebiegać ma procedura, uwzględniając bogatą, ale i zrozumiałą audiodeskrypcję przestrze-ni, przedmiotów, czy urządzeń obecnych na sali. Musi nareszcie mieć ważne dla zdrowia poczucie komfortu i bezpieczeństwa, a więc taką pomoc w lekarzu, czy pielęgniarce, która, prowadząc, ograniczy ryzyko upadku, otarcia, czy uderzenia o stojak wiszącej nad głową kroplówki. Zasada zdrowego rozsądku wydaje się być fundamen-tem sukcesu, niemniej nie definiuje umiejętności - spontaniczne wchodzenie w rolę przewodnika osoby niewidomej nie jest w sta-nie zastąpić świadomej, pozbawionej aspektu litości czy wyrę-czania asysty, w której jesteśmy nie tyle warunkiem, co środkiem do osiągnięcia celu.

Różnice językowe w komunikacji z niesłyszącymi.

W kontekście osób niesłyszących warto zaznaczyć odrębność języ-kową i kulturową. Komunikacja z pacjentem, którego słownik za-wiera się w znakach języka migowego, nie może być protezowana językiem polskim pisanym. Konstrukcja gramatyczna powyższych

Pomaganie pacjentom z niepełnosprawnościami nie może sprzyjać domina-cji nad pacjentem i powinno być satysfakcjonujące dla obu stron.

Page 24: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

24 DiS

jest zgoła odmienna i nieprzetłumaczalna na drodze prostej kal-ki językowej. Innymi słowy - wręczenie osobie niesłyszącej tekstu, na przykład szczegółowo opisanej zgody na zabieg i świadomość możliwych w trakcie jego wykonywania powikłań, nie ma zupełnie sensu. Złożony tak podpis nie wiąże się w ogóle ze zrozumieniem treści dokumentu, a jego pozyskanie ma charakter czysto formal-ny, budzący raczej nieufność lub wtórne ubezwłasnowolnienie. Co więcej, wykonywanie w naturalnej dla głuchych ciszy poleceń, bez próby wyjaśnień, ma się nijak do obowiązków i zawodowej etyki, gdzie pacjent ma prawo wiedzieć, pytać i w razie czego świadomie odmówić wykonywania konkretnych procedur leczniczych. Warto nadmienić, że elementem edukacji pielęgniarek i ratowników me-dycznych są w Polsce podstawy języka migowego, podobnie jak ma to miejsce w urzędach użyteczności publicznej. W praktyce jednak znikomy procent nabywa umiejętności komunikacyjnych - wyraża-nie myśli w oparciu o System Językowo-Migowy (SJM), nauczany w szkołach, nie pokrywa się z naturalnym dla głuchych Polskim Językiem Migowym (PJM) i stanowi istotną barierę w komunikacji. Dużo lepszym rozwiązaniem jest pomoc tłumacza, który zna spe-cyfikę języka i niezbędne doświadczenie w pracy z osobami niesły-szącymi. W przeciwnym razie zubażamy komunikat do przesadnie prostych konstrukcji, jak uniesiony do góry kciuk, który w warun-kach profesjonalnej medycy nie oznacza zupełnie niczego.

Szpital Przyjazny Osobom Niepełnosprawnym

Relacja z pacjentem niesłyszącym lub niewidomym może być wy-godna i satysfakcjonująca nie tylko na drodze edukacji pracowni-ków służby zdrowia, ale i korzystania z urządzeń i udogodnień na terenie szpitala. Mogą to być piktogramy, oznaczenia w języku Bra-ille'a, dostęp do wideokonferencji z tłumaczem, Audio-Loop'y, ram-ki do składania prostych, dobrze lokalizowanych podpisów, wydruk wypukły, suchościeralne tablice (daleko lepsze od naprędce wy-rwanych kartek), notebooki, broszury pisane czarnodrukiem dużą i grubą czcionką, telefony kompatybilne z aparatami słuchowymi, wysoko kontrastowe tablice informacyjne, czy grube szkło powięk-

Page 25: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

25DiS

szające. Powstałe w Stanach Zjednoczonych, zgodne z ADA (Ame-ricans with Disabilities Act) rekomendacje zostały z powodzeniem zaimplementowane w wielu szpitalach Nowego Kontynentu, mię-dzy innymi w St. Joseph Hospital w Denver. Nie wątpię, że podobne rozwiązania przyjęłyby się i w Polsce, gdzie liczba osób niepełno-sprawnych będzie sukcesywnie, z roku na rok, wzrastać. Ciekawym rozwiązaniem, zwalczającym wspomnianą prowizoryczność roz-wiązań, byłaby jakakolwiek forma zachęty ze strony Ministerstwa Zdrowia. Certyfikat Szpitala Przyjaznego Osobom Niepełnospraw-nym gwarantowałby prestiż i dodatkowe pieniądze, a świat, w któ-rym choremu rekwirowane są okulary i aparat słuchowy odszedłby w zapomnienie.Na dzień dzisiejszy szpital wie lepiej i dość często odrzuca próbę modernizacji, nie widząc potrzeb jej przeprowadzenia. Szkolenia, takie jak w Białymstoku, zorganizowane dla Okręgowej Rady Pie-lęgniarek i Położnych („Zasady współpracy z osobą niewidomą” czy „Alternatywne formy komunikacji”) są niestety rzadkością, a ich priorytet bywa podważany. Argumentem, stojącym w kontrze do zmian, są dotychczasowe sukcesy w komunikacji z grupą osób nie-pełnosprawnych. Nikt nie zadaje sobie jednak pytania, czy satys-fakcja jest wspólnym dla obu stron doświadczeniem, które każe tkwić w poczuciu fałszywego samozadowolenia z dominacji nad drugim człowiekiem.

Sebastian Kuklo,tłumacz przewodnik osób głuchoniewidomych

z Podlaskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG

Page 26: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

26 DiS

hobby

Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomychW dniach 29 sierpnia – 4 września 2018 roku Polski Związek Sportu Niesłyszących, z dofinansowaniem PFRON, zorganizował w Kryni-cy Zdroju warsztaty szachowe dla osób głuchoniewidomych. Kie-rownikiem warsztatów była Bożena Więckowska, która zapewniła uczestnikom (12 osób głuchoniewidomych z opiekunami) nie tylko wiele atrakcji szachowych, ale także dużo miłych wrażeń podczas zwiedzania Krynicy i okolic. Z ramienia organizatora w warszta-tach wziął udział Krzysztof Chęciak, obecny drużynowy mistrz Eu-ropy niesłyszących.

Poranki rozpoczynały się ćwiczeniami dla zdrowia i urody, prowa-dzonymi przez panią Lucynę Krawcewicz, instruktorkę i zapaloną szachistkę. To dzięki niej poznawaliśmy tajniki gry w szachy. Przy-gotowywała dla nas łatwe i trudne zadania oraz indywidualne roz-grywki. Prowadziła zajęcia tak, aby również początkujący gracze zrozumieli pojęcia, jak kwadrat pionka, przełom pionka, widełki, wiązanie, szachowanie, matowanie, pion królewski i hetmański, duża i mała roszada, czy doprowadzanie do remisu. Małym wyzwa-niem okazało się ujednolicenie migów na poszczególne nazwy figur i zagrań oraz poznanie wartości punktacji figur. Pani Lucynie dziel-nie pomagał, podpowiadał i nakierowywał na właściwe rozwiązania pan Robert Frąckiewicz. Odbył się też turniej szachowy, podczas którego każdy z zawodników grał z każdym. Zmierzyli się w niej Zdzisław Żarow, zwycięzca turnieju i Jerzy Strzelecki, mistrz świa-ta niesłyszących powyżej 60 roku życia. Jurek pokonał przeciwnika podczas sparingu po 15 minut na zawodnika.

Page 27: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Piękne otoczenie

Krynica Zdrój to miasto położone w Beskidzie Sądeckim w dolinie potoku Kryniczanka i otoczone wzgórzami: Góra Parkowa, Krzy-żowa i Jasiennika. Warto było wykorzystać tak piękne położenie, więc spacerowaliśmy deptakiem, odnaleźliśmy pomnik Nikifora z psem, odwiedziliśmy Stare Łazienki Mineralne, Stary Dom Zdro-jowy i Nowe Łazienki Mineralne. Próbowaliśmy różnych krynickich wód mineralnych: Zdrój Główny, Słotwinka, Jan, Józef, Mieczysław, Tadeusz, Zuber. W smakach i zapachach różnią się one znacznie od siebie i mają inne właściwości prozdrowotne.W Krynicy Zdroju znajdują się też zabytkowe wille, np. „Biała Róża”, „Węgierska Korona”, „Witoldówka”, „Małopolanka” czy „Roma-nówka”. Zwiedzaliśmy „Romanówkę”, w której od 1995 roku znaj-duje się Muzeum Nikifora (czyli Epifaniusza Drowniaka), malarza krynickiego. Poznaliśmy historię jego życia i podziwialiśmy pre-zentowane prace, które są zaliczane do malarstwa prymitywnego. Większość spacerów lub przejażdżek bryczką po Krynicy kończyło się w pijalni czekolady lub przy wieczornym pokazie fontanny mul-timedialnej.

Niezapomniana integracja

Kolejną atrakcją Krynicy Zdroju jest, zbudowana w 1937 roku, kolejka linowo-terenowa na Górę Parkową, którą mieliśmy oka-zję jechać. Widoki były piękne, a zdrowa woda ze Źródełka Miłości ochłodziła strudzonych wędrowców. Bardzo udany okazał się rów-nież wyjazd integracyjny do Powroźnika, gdzie jedliśmy, tańczyli-śmy, śpiewaliśmy wokół ogniska. Przy biesiadowaniu przygrywał i zachęcał do pląsów baca w góralskim stroju ludowym. Zabawa trwała do późnego wieczora.Atmosfera na warsztatach była przemiła i rodzinna, a uczestnicy zadowoleni i uśmiechnięci od rana do wieczora. Chcieliśmy zostać dłużej, ale trzeba było wracać do domów. Zostały wspomnienia i nowe umiejętności szachowe!

Alicja i Adam Pabichowie, rodzice głuchoniewidomego Karola

Page 28: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

28 DiS

podróże

Litwa w jesiennych barwach (o wycieczce do Trok, Wilna i Kowna zorganizowanej przez Mazowiecką Jednostkę Wojewódzką TPG)

„Litwo, Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił” – ten fragment inwoka-cji z pełnego tęsknoty i miłości poematu, jakim jest „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, zna chyba każdy Polak.

Jest spora różnica między przeczytaniem (a nawet nauczeniem się na pamięć) tekstu literackiego, a podążaniem śladami wiel-kiego poety. Znalezienie się w pomieszczeniach, w których miesz-kał i tworzył Adam Mickiewicz, dotknięcie krzesła, na którym siedział podczas pisania, stołu, przy którym grał w karty, czy spoj-rzenie przez okno na podwórko i ścianę obrośniętego dzikim wi-nem domu, na które on również patrzył, to wielkie przeżycie. Dziś, w wileńskim mieszkaniu, w którym Adam Mickiewicz, jako młody mężczyzna (podobno bardzo przystojny i cieszący się zaintereso-waniem ze strony kobiet) od marca do czerwca 1882 roku wynaj-mował pokój i gdzie powstawała „Grażyna”, znajduje się muzeum poświęcone jego życiu i twórczości. A w nim, m.in. portrety i rzeźby przedstawiające poetę, meble, a w gablotach – dokumenty, listy i książki, w tym egzemplarze „Pana Tadeusza” przetłumaczone na wiele języków. Pokój ten (stanowiący dzisiejsze muzeum) był jed-nym z ośmiu, wynajmowanych w ciągu 9-letniego pobytu Mickie-wicza w Wilnie. Prawdopodobnie przeprowadzał się tak często ze względu na problemy finansowe.Pod zupełnie innym adresem, tam gdzie Adam Mickiewicz był przez dziewięć miesięcy więziony za swoje poglądy politycz-ne, dziś znajduje się, utworzona ku jego pamięci, „Cela Konrada”.

Page 29: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

29DiS

W małym pokoju znajdują się nie tylko dokumenty poświęcone pro-cesowi Filomatów i Filaretów, ale także rzeczy codziennego użytku, jak prymitywne łóżko ze starą derką i słomą służącą za posłanie, lichtarz z niedopaloną świecą czy wykorzystywana do codziennej toalety miska.Oba te miejsca znalazły się w programie naszej trzydniowej inten-sywnej wycieczki na Litwę, zorganizowanej przez Mazowiecką Jed-nostkę Wojewódzką TPG, przy dofinansowaniu z środków PFRON, dla osób głuchoniewidomych i towarzyszących im tłumaczy-prze-wodników.

Pięciogodzinna podróż

Wycieczka odbyła się w dniach 20-22 października 2018 roku. Było już dość chłodno, ale słońce i przepiękne barwy, zamknięte w leżą-cych na ziemi lub zachowanych jeszcze na drzewach i krzewach li-ściach, rekompensowały uciążliwości pogodowe. Podczas wycieczki mieliśmy okazję poznania niektórych faktów z historii i współcze-sności, sąsiadującej z naszym krajem, Litwy. Mogliśmy podziwiać, wzrokowo i/lub dotykowo, unikatowe zabytki Troków, Wilna i Kowna oraz dowiedzieć się (albo wzbogacić dotychczasową wiedzę) o wielu zasłużonych Litwinach, również polskiego pochodzenia.Nasza 40-osobowa grupa, pod opieką organizatorów – Ewy Skraj-nowskiej (pełnomocnika Mazowieckiej JW TPG) i Niny Opejdy (koor-dynatora wolontariatu Mazowieckiej JW TPG) wyruszyła autokarem w podróż w sobotni poranek. Osoby niesłyszące, porozumiewające się językiem migowym, zajęły miejsca w przedniej części autokaru, tak, aby mieć możliwość korzystania z tłumaczenia na ten język. Ich tłumaczką była Anna Bałdys. Czas podróży mijał szybko, ponieważ pani przewodniczka z biura podróży bardzo ciekawie opowiadała o miejscowościach, przez które przejeżdżaliśmy. Na trasie znalazły się, m.in. Łomża (z miasta tego pochodziła Hanna Bielicka – nie ży-jąca już, wspaniała aktorka komediowa), Piątnica (gdzie produkuje się różne wyroby mleczarskie, np. słynne „serki wiejskie”), Augu-stów (30-tysięczne miasto z unikatowym mikroklimatem, w którym

Page 30: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

30 DiS

leczy się schorzenia kardiologiczne i kostno-stawowe, a jak głosi legenda, nazwa miasta pochodzi od nazwiska króla Zygmunta Au-gusta, który, zatrzymawszy się przy rzece Netcie, kazał zbudować tu osadę, a następnie nadał jej prawa miejskie. Było to w roku 1557).Granicę z Litwą przejechaliśmy po około pięciu godzinach podró-ży, w miejscowości Ogrodniki. Zanim dotarliśmy do Wilna, zatrzy-maliśmy się na parę godzin w niewielkiej, ale niezwykle malow-niczo położonej wśród jezior i lasów miejscowości o nazwie Troki. W przeszłości Troki były stolicą Litwy. Obecnie mieszka w nich około 6 tysięcy osób, za to liczba turystów, ze względu na piękne położe-nie i bogatą przeszłość, jest znacznie większa.

Zamek w Trokach

W Trokach spotkaliśmy się z lokalną przewodniczką, posługującą się piękną polszczyzną, która towarzyszyła nam już do końca pobytu na Litwie. W bardzo interesujący sposób opowiadała o ludziach za-służonych dla Litwy, o zabytkach i miejscach, które odwiedzaliśmy. Zanim opuściliśmy autokar, zostaliśmy zaopatrzeni w urządzenia służące do bezprzewodowej komunikacji (system tourguide). Dzięki nim, z odległości kilkunastu metrów, można wyraźnie słyszeć to, co mówi przewodnik.Na początku odbyliśmy przyjemny rejs niewielkim statkiem po naj-większym w Trokach jeziorze Galve, a następnie zwiedziliśmy, znaj-dujący się na jednej z wysepek, gotycki, niedawno zrekonstruowa-ny średniowieczny zamek Wielkich Książąt Litewskich. Zamek ten był budowany w XIV i XV wieku przez władców litewskich – Kiejstu-ta i jego syna Witolda – jako twierdza obronna przed Krzyżakami. Ze względu na zastosowanie przy jego budowie nowoczesnych, jak na owe czasy, fortyfikacji i umocnień, budowla zyskała rangę „ma-łego Malborka”. Zwiedzając teren zamku, wspinaliśmy się po dość stromych, wąskich schodach i przechodziliśmy drewnianymi gale-riami, łączącymi wejścia do poszczególnych sal zamkowych. Byli-śmy w ogromnej sali koronacyjnej z misternie rzeźbionymi tronami. W innych komnatach podziwialiśmy zgromadzone w nich sprzęty

Page 31: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

31DiS

pamiętające odległe czasy: naczynia, ubiory, dokumenty pisane, zbroje rycerskie (niestety zdecydowa-na większość eksponatów za-mknięta jest w szklanych ga-blotach, przez co pozostaje praktycznie niedostępna dla osób niewidomych).Po zwiedzeniu zamku oraz „wypróbowaniu”, stojących na dziedzińcu, narzędzi tortur i za-kupie okolicznościowych pamią-tek, udaliśmy się na spacer zabyt-kową ulicą Karaimską. Znajdują się przy niej zadbane, kolorowe drew-niane domki, których cechą charak-terystyczną są trzy okna od ulicy: jedno dla Boga, drugie dla Witolda, trzecie dla domowników, a także świątynia karaimska. Karaimi to zamieszkująca Troki mniejszość et-niczna. Zostali tu sprowadzeni z Krymu przez księcia Witolda i do dziś zachowali swój język, zwyczaje i wiarę.

Nocleg przy wieży

Po trudach całodziennej wycieczki, mieliśmy okazję do skosztowa-nia potraw tradycyjnej kuchni karaimskiej. Degustowaliśmy kibiny (są to pieczone w piekarniku dość duże pierogi z kruchego ciasta, nadziewane mięsem lub serem, podawane z delikatnym w smaku rosołem). Po bardzo smacznym posiłku oraz zakupie tradycyjne-go litewskiego chleba (który może być, bez uszczerbku dla smaku, przechowywany przynajmniej przez dwa tygodnie) udaliśmy się na zasłużony nocleg do Wilna.Nasz kilkupiętrowy wygodny hotel był usytuowany w pobliżu 326-metrowej wieży telewizyjnej – najwyższego obiektu na Litwie.

Zamek Wielkich Książąt Litewskich w Trokach nazywany jest „małym Malborkiem”.

Page 32: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

32 DiS

Wiążą się z nią tragiczne wydarzenia z 13 stycznia 1991 roku, kiedy to doszło do protestu Litwinów przeciwko zajęciu tego strategicz-nego punktu przez Armię Radziecką. W wyniku szturmu wojska, zginęło wówczas 14 obrońców wieży, a wielu zostało rannych. Dziś szybkimi windami można w ciągu 45 sekund wjechać na wysokość 165 metrów i z tarasu widokowego (na którym znajduje się obroto-wa platforma z kawiarnią), obserwować całe miasto.

Niedziela w Wilnie

Następny dzień wycieczki (niedziela) był w całości przeznaczony na zwiedzanie Wilna – pięknego, wielokulturowego, noszącego bardzo dużo śladów polskości miasta. Zaczęliśmy od Cmentarza na Rossie i odwiedzenia grobu, w którym 12 maja 1936 roku, w pierwszą rocz-nicę śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego, obok prochów matki – Marii Piłsudskiej, spoczęło jego serce. Józef Piłsudski był bardzo związany z Wilnem – tu mieszkał, chodził do szkoły, walczył, a po-tem wielokrotnie wracał, odwiedzając liczną rodzinę i przyjaciół. Miał ogromny sentyment do tego miasta, o czym często i przy róż-nych okazjach mówił. Marzeniem marszałka było, żeby po śmierci jego serce wróciło na zawsze do rodzinnego miasta i zostało pocho-wane na Rossie, w pobliżu grobów poległych w latach 1919-1920 żołnierzy, których był dowódcą. Dzięki inicjatywie pana Adama Stępińskiego, który zachęcił nas do zbiórki drobnych pieniędzy, a następnie kupił za nie wiązankę kwia-tów i kilka zniczy, mogliśmy w godny sposób uczcić pamięć wielkie-go Polaka. Po chwili zadumy nad czarną bazaltową płytą z napisem „Matka i serce syna” udaliśmy się na zwiedzanie tej zabytkowej, założonej w XVIII wieku, rozciągającej się na kilku wzgórzach, ne-kropolii. Na cmentarzu na Rossie nie ma tradycyjnych alejek, stąd dość trudno znaleźć poszukiwane nagrobki, tym bardziej, że na wielu z nich czas pozacierał napisy. Na szczęście dzięki prowadzo-nym pracom renowacyjnym, część nagrobków jest już odnowiona. Na Rossie spoczywa wielu Polaków – bezimiennych, ale też tych znanych, którzy mieli ogromne zasługi w różnych dziedzinach ży-cia: w polityce, kulturze, medycynie, literaturze, itd.

Page 33: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

33DiS

Po wizycie na Rossie udaliśmy się na wileńską Starówkę. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Ostrej Bramy, gdzie znajduje się Obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej – je-den z najbardziej kojarzą-cych się z Wilnem zabytków. Obraz ten to wizytówka mia-sta. Przed laty przychodzili tu modlić się Adam Mickie-wicz i Józef Piłsudski, a także mieszkający i tworzący w Wil-nie swoją muzykę – Stanisław Moniuszko. W 1993 roku modlił się przed nim, podczas pielgrzym-ki na Litwę, papież Jan Paweł II. Na-sza grupa też zatrzymała się na chwilę modlitwy, zadumy i refleksji.Następnie zwiedziliśmy kilka wybranych ko-ściołów. Na wileńskiej Starówce jest ich aż 40; każdy z nich ma inny styl i inne znaczenie, ale też prawie każdy ma swoją bogatą, często tragiczną przeszłość – kościoły były w róż-nych okresach palone, okradane, dewastowane, albo zamieniane na sale koncertowe, koszary, więzienie, magazyny, szpital, a nawet muzeum ateizmu! Na naszym szlaku znalazły się również bogato zdobione cerkwie, a także miejsca związane ze znanymi postacia-mi: Adamem Mickiewiczem, Stanisławem Moniuszką, Juliuszem Słowackim, Konstantym Ildefonsem Gałczyńskim, Czesławem Mi-łoszem i wieloma innymi mieszkańcami Wilna.Wśród podziwianych przez nas obiektów i miejsc, nie można nie wspomnieć o pięknym Ratuszu, pełniącym dziś funkcje reprezen-tacyjne. Odbywają się w nim różne imprezy artystyczne, jak kon-certy, wieczory literackie, festiwale. W roku 1854, gdy budowla peł-niła rolę Teatru Miejskiego, po raz pierwszy wystawiono tu „Halkę”, czyli jeden z najbardziej znanych utworów Stanisława Moniuszki.

Atrakcją zamku w Trokach jest stojąca na dziedzińcu kolekcja średniowiecznych narzędzi tortur.

Page 34: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

34 DiS

Byliśmy też na Placu Katedralnym z monumentalnym pomnikiem księcia Giedymina (dziadka króla Władysława Jagiełły), który był założycielem Wilna. To właśnie rządy tego władcy doprowadziły do poprawy stosunków z Królestwem Polskim (córka Giedymina – Al-dona, po zmianie imienia na Anna, została pierwszą żoną Kazimie-rza Wielkiego). Na Placu Katedralnym znajduje się też ogromna, wielokrotnie przebudowywana Katedra. Wśród licznych jej kaplic, jedna ma znaczenie wyjątkowe. Chodzi o Kaplicę Św. Kazimierza, która jest uważana za najpiękniejszy zabytek barokowy. Jest wzoro-wana na Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu. Kazimierz był przed-wcześnie, bo zaledwie w wieku 25 lat, zmarłym na gruźlicę synem króla Kazimierza Jagiellończyka; gdy za jego sprawą zaczęły się dziać różne cuda, ogłoszono go w 1602 roku świętym oraz uznano za patrona Litwy. W kaplicy jego imienia znajduje się, m.in. słynny obraz przedstawiający królewicza Kazimierza z trzema rękami: po-dobno malarz, chcąc nieco zmienić kompozycję obrazu i umieścić prawą rękę Kazimierza w innym miejscu, kilkakrotnie ją zamalo-wywał; ręka ta jednak ciągle pozostawała widoczna, co uznano za cud i w końcu ją pozostawiono. Poza tym obrazem, na uwagę zasłu-guje srebrny sarkofag umieszczony na ołtarzu, w którym złożono relikwie świętego Kazimierza. Kaplica słynie także z tego, że w jej podziemiach znajdują się szczątki króla Aleksandra Jagiellończy-ka, dwóch żon króla Zygmunta Augusta – Elżbiety i Barbary (pamię-tamy słynny romans i potajemny ślub Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną) oraz serce króla Władysława IV Wazy. Byliśmy też przy Uniwersytecie Wileńskim – najstarszej uczel-ni w Europie Wschodniej, założonej przez króla Stefana Batorego w XVI wieku, gdzie wykładowcami były tak znane osoby, jak: Piotr Skarga, Jakub Wujek, Joachim Lelewel, czy bracia Jan i Jędrzej Śniadeccy. Studiowali tu – poza Adamem Mickiewiczem i Juliu-szem Słowackim – m.in. Czesław Miłosz, Józef Ignacy Kraszewski i Paweł Jasienica. Wpadliśmy również na chwilę do Dzielnicy Republiki Zarzeczań-skiej – Uzupio. Aby się tam dostać, przeszliśmy na drugą stronę rzeki Wilenki wąskim mostem, nazywanym Mostem Zakochanych.

Page 35: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

35DiS

Uzupio to jedna z najstarszych dzielnic na prawym brzegu Wilenki, kiedyś zamieszkiwana przez drobnych rzemieślników, posługaczy cer- kiewnych i niższych rangą urzędników. Z osób znanych mieszkańcami Uzupio byli, np. Natalia i Konstanty Ilde-fons Gałczyńscy. Dziś miejsce to upodobali sobie artyści, któ-rzy w 1997 roku proklamowali Konstytucję Republiki Zarze-czańskiej. Gdy przechodziliśmy wąskimi uliczkami, podziwia-jąc niewysokie, raczej skromne, a czasem bardzo zaniedbane domki, mogliśmy przeczytać, wywieszone na ogromnych tablicach, niektóre punkty tej konstytucji, np. „Człowiek ma prawo do go-rącej wody, ogrzewania zimą i dachu z dachów-ki”, „Człowiek ma prawo umrzeć, ale nie jest to jego obowiązkiem”, „Człowiek ma prawo się mylić”, „Człowiek ma prawo być niepo-wtarzalnym” i wiele innych.Na koniec intensywnego dnia zwiedzania niektórzy uczestnicy na-szej wycieczki, mający jeszcze wystarczająco dużo sił, wdrapa-li się po 90 schodach na Górę Trzech Krzyży. Można było stam-tąd podziwiać panoramę Wilna wraz z otaczającymi je wzgórzami. Z tymi trzema białymi krzyżami, będącymi dziś pomnikiem ofiar stalinizmu na Litwie, wiąże się kilka legend. Dla zainteresowanych (a także innymi informacjami dotyczącymi Wilna) polecam strony www.trakt.org.pl i www.tyflomapy.pl. Znajduje się tam przewodnik „Wilno - plan Starego Miasta” oraz mapy dla osób niewidomych i słabowidzących, opracowane w ramach działalności Fundacji Polskich Niewidomych i Słabowidzących „Trakt”.

Litwa obfituje w kościoły, klasztory, parki i inne ciekawe kompleksy architektoniczne.

Page 36: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

36 DiS

Tego dnia czekały na nas przysmaki, tym razem kuchni litewskiej: chłodnik z zapiekanymi ziemniakami oraz cepeliny (duże kluski wy-konane z ziemniaków faszerowane mięsem, podane ze skwarkami i śmietaną).

Kowno i powrót do domów

Trzeciego, ostatniego już dnia wycieczki, po śniadaniu opuściliśmy hotel. Ponieważ był to poniedziałek, jechaliśmy w ogromnym korku. Jak widać, Wilno, podobnie jak wiele polskich miast, jest zatłoczo-ne. Jednak zgodnie z planem zwiedziliśmy jeszcze, nieco oddalo-ny od Starego Miasta, uważany za jeden z najpiękniejszych obiek-tów sakralnych, barokowy kościół Św. Piotra i Pawła na Antokolu (za sprawą przepięknych rzeźb, wszelkich ornamentów i zdobień wykonanych z białego gipsu nazywany jest „białym kościołem”). Można by bardzo dużo pisać o tej przepięknej budowli (jak i o wszyst-kich innych obiektach sakralnych znajdujących się w Wilnie), ale niestety, w tym miejscu jest to niemożliwe…W drodze powrotnej odwiedziliśmy jeszcze Kowno. Prawie 100-ki-lometrową odległość dzielącą to miasto od Wilna, pokonaliśmy w półtorej godziny. Dla porównania, Adam Mickiewicz, pracujący w Kownie w latach 1819-1823, potrzebował na przejazd do Wilna około siedemnastu godzin. Odległość tę w jego czasach pokonywa-ło się konnym dyliżansem z prędkością 6 kilometrów na godzinę. Będąc w Kownie, widzieliśmy dom, w którym nasz wieszcz wynaj-mował pokój. Z zachowanych dokumentów wynika, że Mickiewicz tego miasta nie lubił, często narzekał na samotność, nudę i bardzo tęsknił za Wilnem i przyjaciółmi.My, będąc w Kownie, zwiedziliśmy położony w Pożajściu najwięk-szy zespół klasztorny na Litwie, ufundowany pod koniec XVII wieku przez Krzysztofa Zygmunta Paca – kanclerza wielkiego litewskie-go, dla zakonu kamedułów. Obiekt ten uważany za jeden z najcen-niejszych zabytków późnego baroku, po wielu trudnych przejściach, należy dziś do sióstr Kazimierzanek. Jedna z nich – siostra Edy-ta, mówiąca barwnie po polsku, oprowadziła naszą grupę po tym

Page 37: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

37DiS

wspaniałym zespole architektonicznym. Pani Ania – tłumaczka języka migowego miała dużo pracy, by możliwie wiernie przeka-zać osobom niesłyszącym to wszystko, o czym opowiadała siostra; natomiast osoby niewidome mogły dotknąć niektórych elementów wystroju: wykonanych z różnych materiałów rzeźb, płaskorzeźb, ornamentów, czy gładkich, chłodnych kolumn wyłożonych czar-nym i różowym marmurem. Na koniec udaliśmy się na kowieńską Starówkę, gdzie odbyli-śmy krótki spacer obok zamku, pamiętającego czasy krzyżackie, a następnie przeszliśmy się po starych uliczkach. Oglądaliśmy, np. stare gotyckie, pięknie odrestaurowane kamieniczki. W jednej z nich, nazywanej Domem Perkuna (gdyż zbudowanej na miejscu pogańskiej świątyni litewskiego boga Perkuna), mieści się dziś muzeum Adama Mickiewicza. Byliśmy też na Placu Ratuszowym, a słuchając różnych informacji i ciekawostek, przenosiliśmy się wyobraźnią pięć wieków wstecz, kiedy to powstawały zachowane do dziś monumentalne, piękne kościoły czy archikatedra. Niestety czas naglił i po obiedzie w jednej z urokliwych kamieniczek ko-wieńskich, musieliśmy wyruszyć w drogę powrotną do Warszawy.Dziękuję organizatorom za to, że mogłam wziąć udział w tak do-brze zaplanowanej i zrealizowanej wycieczce, a wszystkich, którzy jeszcze nie byli w Wilnie, Trokach i Kownie – gorąco zachęcam do odwiedzenia tych miast. Naprawdę warto, tym bardziej, że na Li-twie nie ma problemów z porozumiewaniem się po polsku.

Renata Nowacka-Pyrlik, współpracownik Mazowieckiej JW TPG

Page 38: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

38 DiS

z regionów

Co ciekawego w Poznaniu?Wielkopolska Jednostka Wojewódzka TPG organizuje bardzo wiele różnych działań, które uświadamiają, wspierają i integrują mieszkańców Poznania. Kończący się 2018 rok również obfitował w ciekawe projekty.

•Nasz głuchoniewidomy Michał Kubiak został popro-szony o rozmowę w ramach akcji „Żywa Biblioteka – Hu-man Library”. Pierwszy raz, w kwietniu, organizatorem akcji było Stowarzyszenie „Dni Antydyskryminacji”; z kolei w czerwcu - Centrum Inicjatyw Młodzieżowych „HORYZONTY”. Żywa Bibliote-ka to wyjątkowa, bezpieczna i przyjazna przestrzeń również dla osób, które, z powodu stereotypów, są narażone na dyskrymina-cję, uprzedzenia i wykluczenie. Michał spisał się bardzo dobrze w swojej roli!

•W maju rozpoczęły się cykliczne warsztaty taneczno-ruchowe z Januszem Orlikiem, tancerzem i choreografem, który tworzył wiele spektakli i projektów tanecznych w Polsce i na świecie. Za-jęcia odbywały się na scenie Malarnia w Teatrze Polskim w Po-znaniu.

•W czerwcu warsztaty „Darmowy Migowy” prowadzone przez Jac-ka Kowalskiego i Agnieszkę Misiewicz otrzymały główną nagrodę w kategorii „Edukacja” w konkursie „Inicjatory 2017 za najlepszą poznańską inicjatywę pozarządową”. Organizatorem jest Urząd Miasta Poznania. Warsztaty prowadzone są cyklicznie, co mie-siąc, od sierpnia 2015 roku.

•Wzięliśmy także udział w inicjatywach organizowanych przez Po-zarządowy Poznań. W czerwcu byliśmy uczestnikami śniadania na trawie dla NGO w parku Starego Browaru, na naszym kocu

Page 39: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

39DiS

ugościliśmy, m.in. zastępcę Prezy-denta Miasta Poznania – pana Jędrzeja Solarskiego.

•W ramach Międzynarodowego Tygodnia Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych przy-gotowaliśmy, przy wsparciu Stowarzyszenia Społeczno--Kulturalnego „Przystań”, edukacyjną grę dzielnicową, pt. „W świecie głuchonie-widomych”. Niemal 20 osób w sześciu drużynach wykony-wało zadania w symulatorach wad wzroku i w słuchawkach, np. wsiadanie do tramwaju, roz-szyfrowanie tekstu w daktylografii, alfabecie brajla, lormowanie na dłoni osoby głuchoniewidomej, przygotowa-nie sałatki owocowej, slalom z białą la-ską, audiodeskrybowanie obrazów czy napi-sanie nazwy swojej drużyny przy użyciu dłutka i tabliczki brajlowskiej. Uczestnicy podkreślali, że to było dla nich niezwykłe przeżycie, pojawiły się nawet łzy wzruszenia. Wyda-rzenie było dofinansowana z budżetu Miasta Poznania.

•2 września po raz pierwszy mieliśmy możliwość wystawienia swojego stoiska (a było ich dosłownie kilka) podczas „Pyrlandia Aquanet Festiwal 2018” na Łęgach Dębińskich w Poznaniu. Wiele osób podchodziło z ciekawością, by przymierzyć symulatory wad wzroku i dowiedzieć się, jak funkcjonuje nasze stowarzyszenie. Z kolei 15 września na Placu Wolności w Poznaniu, jak co roku, braliśmy udział w Poznańskim Dniu Organizacji Pozarządowych. Tutaj także nie zabrakło zainteresowania naszym stoiskiem ze strony dzieci, seniorów, obcokrajowców, a także lokalnych mediów.

Działalność Wielkopolskiej JW TPG to m.in. infor-mowanie Poznaniaków o głuchoślepocie, w atmos-ferze wspólnej zabawy.

Page 40: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

40 DiS

• Bardzo nas cieszy nawiązanie współ-pracy przy projekcie fundacji Nordoff

Robbins Polska, która zajmuje się prowadzeniem sesji muzykote-

rapii, społecznych projektów muzycznych oraz wspieraniem rozwoju muzykoterapii w Pol-sce. Wraz z grupą harcerzy bierzemy udział w trzech se-sjach muzycznych, zakończo-nych nagraniem.• W konkursie IDOL WIEL-

KOPOLSKI 2018 organizowa-nym przez przez Fundację Szansa

Dla Niewidomych, w kategorii Idol Środowiska nominowano dwójkę na-

szych głuchoniewidomych podopiecz-nych: Monikę Janc i Michała Kubiaka. Mo-

nika zdobyła drugie miejsce, Michał trzecie. Obojgu bardzo mocno gratulujemy!

•W mijającym roku zaszły też zmiany kadrowe w naszej Jednostce. W maju rolę trenera ds. osób głuchoniewidomych przejęła Prze-wodnicząca Rady Klubu, Jolanta Misiak. Z kolei od lipca, funkcję Pełnomocnika Jednostki objął Jacek Kowalski, pozostając jedno-cześnie koordynatorem wolontariatu. Dotychczasowy pełnomoc-nik, Wojciech Arczewski pozostaje nadal naszym tłumaczem--przewodnikiem i wolontariuszem.

Jacek Kowalski, pełnomocnik Wielkopolskiej JW TPG

Jolanta Misiak, trener ds. osób głuchoniewidomych w Wielkopolskiej JW TPG

Poznańskie stoiska TPG zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem.

Page 41: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

41DiS

z regionów

Co słychać w OlsztynieSpacer po łące to istna uczta dla zmysłów. Sły-szymy przeróżne odgłosy, gdzieś bzyczy pszczoła, świerszcz daje o sobie znać, z oddali docierają dźwięki rechoczących żab. Nasze oczy cieszą: soczysta zieleń trawy, barw-ne motyle i różnokolorowe, pachnące kwiaty. Odsłonięte kolana czują delikatne muśnięcia wysokich roślin, a czasem lekkie pie-czenie, gdy niechcący zahaczymy o pokrzywę… W takich miejscach czuje się prawdziwą bliskość ze światem, tętniące życie miliona maleńkich stworzeń i po prostu … szczęście. Podobnie jest w War-mińsko-Mazurskiej Jednostce Wojewódzkiej TPG. Tu też słychać przeróżne odgłosy: śmiech podczas zabaw integra-cyjnych, wyrazy uznania po dobrze zorganizowanych warsztatach, a czasem krzyk przerażenia – gdy, np. jedziemy po wyboistym te-renie wozem pancernym. Oczy radują się na widok nowych, jeszcze niepoznanych miejsc, a podczas zajęć kulinarnych wydobywają się przepiękne zapachy, które finalnie przemieniają się w poezję sma-ków. Całym ciałem czujemy dreszczyk, gdy wsiadamy na motocykl i wzruszenie, gdy możemy pomóc innym. Nasze tegoroczne działa-nia można podzielić na 5 głównych punktów:

1. Spotkania klubowe

Odbywają się raz w miesiącu, dzięki życzliwości Miejskiego Ośrod-ka Kultury w Olsztynie, który za darmo udostępnia nam salę w Spi-chlerzu na Starym Mieście, za co serdecznie dziękujemy! Podczas tych spotkań rozwijaliśmy nowe umiejętności lub utrwalaliśmy wiedzę, którą posiadamy, np. poprzez trening alternatywnych me-tod komunikacji, czy warsztaty z ratownikami z Grupy Pomocy Hu-manitarnej PCK, którzy szkolili nas z zakresu pierwszej pomocy. Na spotkaniach klubowych daliśmy się ponieść również różnym

Page 42: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

42 DiS

Warmia i Mazury to idealne miejsce na dłuższe i krótsze wycieczki i pikniki.

wariacjom kulinarnym, poczynając od zwykłych sałatek, smoothie owocowo-warzywnych, a kończąc na bardziej skomplikowanych deserach. Nie zabrakło również filmów, gier planszowych, jengi i innych zabaw integracyjnych. Poznaliśmy także dwie nowe tech-niki rękodzieła: malowaliśmy metodą wodną ozdoby wielkanocne i wzięliśmy udział w warsztatach wykonywania świec żelowych, które nie tylko fantastycznie wyglądały, ale i pachniały.

2. Wyjścia i dwudniowa wycieczka

Wszyscy wiemy, że Warmia i Mazury są piękne i mamy tu ogrom-ne możliwości do obcowania z naturą. W tym roku zorganizowali-śmy piknik nad Jeziorem Długim oraz spływ kajakowy z Bartąga do Olsztyna, który pomimo słabej aury wprawił nas w cudowny nastrój. Faunę i florę naszych okolic lepiej poznaliśmy dzięki wizycie w Mu-zeum Przyrody w Olsztynie. Spośród tegorocznych wyjść szczegól-ny zachwyt wzbudziły wizyty w klubie motocyklowym Moto Riders

Pub, podczas których mieliśmy okazję poznać wielu fantastycznych ludzi.

Niektórzy z nas po raz pierwszy w życiu odważyli się wsiąść na

motocykl i w towarzystwie mi-łych kierowców ruszyć „gdzie koła poniosą”. Było naprawdę odjazdowo!A w sierpniu wyruszyliśmy na dwudniową wycieczkę po Warmii i Mazurach. Najpierw

udaliśmy się do Sanktuarium w Świętej Lipce, gdzie wysłu-

chaliśmy koncertu organowego. Figury aniołów i świętych porusza-

ły się w rytm muzyki, tworząc nie-zwykły spektakl. Następnym punktem

był Zamek w Reszlu z pokaźną kolekcją narzędzi tortur i wieżą widokową, a kolej-

Page 43: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

43DiS

nym – Muzeum Sprzętu Wojskowe-go w Mrągowie. Ogromna kolekcja pojazdów militarnych: czołgów, wozów pancernych, policyjnych i strażackich zaparła nam dech w piersiach, ale najmoc-niejszych wrażeń dostarczyła przejażdżka wozem pancer-nym! Załadowaliśmy się całą grupą do transportera i ści-śnięci, jak sardynki w puszce, ruszyliśmy na przejażdżkę po dzikich, wyboistych terenach. Część osób wychylała się przez włazy w dachu, aby poczuć po-dmuch wiatru na twarzy. Wspominać to będziemy z szerokim uśmiechem jeszcze bardzo, bardzo długo. Później było już spokojniej: urokliwy hotel nad jeziorem, hamaki, las, grill i śpiewy do nocy – aż szkoda było iść spać… Ale przecież czekał nas jeszcze dru-gi dzień naszej wyprawy, który rozpoczęliśmy od rejsu statkiem na trasie Ruciane Nida – Mikołajki, a skończyliśmy zwiedzaniem Zam-ku w Rynie.

3. Akcje pomocowe

W tym roku zaangażowaliśmy się w pomoc innym, bo lubimy czuć się potrzebni. W styczniu włączyliśmy się w finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zaproszeni przez Szkołę Głuchych prowadzi-liśmy warsztaty o głuchoślepocie. Drugą akcją pomocową, w którą się włączyliśmy, był koncert cha-rytatywny dla 3-letniego Igorka. Przygotowaliśmy przedstawienie teatralne, pt. „Niezwykłe spotkania”, połączone z lekcją migowe-go dla najmłodszych. W ten sposób dołożyliśmy swoją cegiełkę do zbiórki pieniędzy na ortezę i rehabilitację, dzięki którym Igorek na szansę chodzić.

Przejażdżka wozem pancernym z Muzeum Sprzętu Wojskowego w Mrągowie dostarczyła niezapomnianych wrażeń.

Page 44: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

44 DiS

4. Akcje informacyjne

W tym roku było ich wyjątkowo dużo. Co najmniej trzy razy wysta-wialiśmy stoisko, na którym przechodnie mogli, m.in. przymierzyć symulatory widzenia i wykonać w nich różne zadania, np. pokonać wyznaczoną trasę przy pomocy białej laski. Dwa razy prowadziliśmy warsztaty o głuchoślepocie (dla pracowników Sejmiku Osób Niepeł-nosprawnych oraz dla uczniów szkoły ekonomicznej), podczas któ-rych uczyliśmy nawiązywania pierwszego kontaktu i poruszania się z osobą głuchoniewidomą oraz alternatywnych metod komunikacji. Kilkukrotnie w Radiu Plus mówiliśmy o jednoczesnym uszkodzeniu wzroku i słuchu, np. z okazji Międzynarodowego Tygodnia Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych. 15 października zorganizowaliśmy kampanię informacyjną, dzięki której przechodnie dowiadywali się, że osoba głuchoniewidoma porusza się z biało-czerwoną laską.

5. Szkolenie i egzamin na tłumaczy-przewodników

W tym roku kilkunastu naszych wolontariuszy przystąpiło do szkolenia na tłumaczy-przewodników osób głuchoniewidomych, sumiennie odrobiło praktyki w naszej Jednostce, po czym przystą-piło do egzaminu. W ten sposób zyskaliśmy dziewięciu wspaniałych nowych tłumaczy-przewodników.

Martyna Szałaj-Oleksy,pełnomocnik Warmińsko-Mazurskiej JW TPG

Page 45: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

45DiS

kronika wydarzeń

Od czerwca 2018 roku realizujemy projekt „Budowa systemu wsparcia osób głuchoniewi-domych w Gruzji”. Jego celem jest uruchomienie czterech klubów dla osób z jednoczesną dysfunkcją wzroku i słuchu w czterech różnych regionach Gruzji. W ramach projektu została już opracowana gruzińska wersja alfabetu Lorma. Projekt rozpoczął się od wizyty przedsta-wicieli TPG w Gruzji. Następnie w sierpniu gościliśmy 10-osobową grupę Gruzinów w Polsce (o tym wydarzeniu piszemy więcej w ar-tykule Michała Drzewka na str 4-5). Pod koniec września specja-liści z TPG przeprowadzili w Gruzji jedno szkolenie dla tłumaczy--przewodników, a na początku listopada szkolenie z rehabilitacji podstawowej osób głuchoniewidomych.

vW dniach 1-13 września 2018 roku tradycyjnie w Akademii Łucz-nica odbyły się warsztaty arteterapeutyczne. Udział w nich wzięło 28 osób głuchoniewidomych. Zajęcia odbywały się w czterech pra-cowniach, w których poznawano różne techniki artystyczne, m.in.: wyplatanie z wikliny (użytkowe kosze, patery, podstawki pod garn-ki, bransoletki, kwiaty), pracę z gliną i techniki zdobienia wyrobów ceramicznych (kubki, dzwonki, świeczniki, mozaiki), zdobienia me-todą decoupage (drewniane szkatułki, świeczniki, ramki, bomb-ki), makramę (wyplatanie bransoletek z koralikami, breloczków, kolczyków, broszek, uchwytów do powieszenia doniczek, torebek, etui), tworzenie ozdobnych i pachnących mydełek. Po raz pierwszy w historii warsztatów zrealizowaliśmy warsztaty z tworzenia lasów w słojach.

vW dniach 13-15 października 2018 roku w Warszawie wzięliśmy udział w konferencji REHA FOR THE BLIND IN POLAND. Na stano-wisku TPG informowaliśmy o naszej organizacji. Zainteresowanie było bardzo duże, spotkaliśmy też osoby, które ze względu na dys-

Page 46: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Z głębokim smutkiem informujemy, że w 2018 roku odeszli:

Wiesław Bednarski i Stanisław Lejmanz Dolnośląskiej JW TPG

Aleksandra Wiatrowska z Kujawsko-Pomorskiej JW

Stanisław Kaniewskiz Zachodniopomorskiej JW TPG

Gabriela Czarnomska z Warmińsko-Mazurskiej JW TPG

Będziemy ich serdecznie wspominać, a ślad po nich pozostanie w naszych sercach.

Z wyrazami współczucia dla Rodzin i Najbliższych

Przyjaciele z TPG

3-4funcje wzroku i słuchu, kwalifikują się do zostania naszymi pod-opiecznymi. Osoby te zostały skierowane do specjalistów w Jed-nostkach Wojewódzkich TPG.

vW dniach 4-16 listopada 2018 roku w Giżycku odbyły się warszta-ty psychoedukacyjne. Udział w nich wzięło 16 osób głuchoniewi-domych. Oprócz wzajemnego wsparcia, uczestnicy otrzymali pro-fesjonalną pomoc od specjalistów, m.in. w zakresie mierzenia się z lękami i nieśmiałością, budzenia wiary we własne możliwości i odkrywania mocnych stron, asertywności oraz umiejętności komunikacji z drugim człowiekiem.Więcej o wydarzeniach na stronie internetowej www.tpg.org.pl

Bożena Więckowska,pracownik Biura TPG

Page 47: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Kreciki w Międzyzdrojach 2Alicja i Adam Pabichowie

Wydawca:

ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawatel./faks: 22 635 69 70 www.tpg.org.pl [email protected]

Adres korespondencyjny: TPG, ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa, tel./faks: 22 635 69 70 e-mail: [email protected]

3-42018 rok

Usłyszmy i ZobaczmyBiuletyn Sekcji Rodziców i Opiekunów Dzieci Głuchoniewidomych

Publikacja dofinansowana przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Spis treści

Page 48: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

2 UiZ

podróże

Kreciki z wizytą w MiędzyzdrojachZima za oknem, więc czas na rozgrzewające wakacyjne wspo-mnienia. W tym roku krecikowe rodziny rozjechały się nad morze, w góry i na różne turnusy rehabilitacyjne. Dawno się nie widzie-liśmy i postanowiliśmy spotkać się w kameralnym gronie z tymi, którzy zostali na miejscu. Umówiliśmy się na jednodniowy wyjazd do Międzyzdrojów. Pogoda dopisała, humory też.

Oczywiście, wybraliśmy aktywne spędzanie czasu. Rozpoczę-liśmy od Bałtyckiego Parku Miniatur, który powstał w kwietniu 2015 roku. Pani przewodnik oprowadzała nas po miniaturach (wy-konanych w skali 1:25) budowli, latarni morskich, zamków i ko-ściołów z państw leżących nad Morzem Bałtyckim: Polski, Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii, Rosji, Łotwy, Litwy i Estonii. Przeszliśmy się też po miniaturze najdłuższego mostu na świecie, który łączy dwa kraje: Danię i Szwecję. Najfajniej było patrzeć na budowle, które już widzieliśmy, np. zamek w Malborku, Żuraw w Gdańsku, Latarnia Morska w Świnoujściu, czy Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Chodziliśmy również wzdłuż sztucznie utworzonego zbiornika wodnego, który jest miniaturą Morza Bałtyckiego (w skali 1:45 000) z zachowaną linią brzegową, a na jego falach unosi się ża-glowiec Dar Pomorza. Dowiedzieliśmy się różnych ciekawostek i hi-storii związanych z budowlami, a to o pozostawionych narzędziach do dnia dzisiejszego w jednym z zamków, a to o tym, że w jednym z kościołów można modlić się i organizować imprezy, oraz o tym, że na niektórych wyspach z latarniami nie ma nadal prądu… La-tarnie morskie, które oglądaliśmy (w Świnoujściu, na Greifswalder Oie, Christiansø, w Ottenby, na Bengtskär, Kõpu, w Uzava, Nidzie, Bałtyjsku) też skrywały swoje tajemnice, o których warto było usły-

Page 49: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

3UiZ

szeć. W pewnym momencie przeszli-śmy koło … placu budowy z miniatu-rowymi koparkami i robotnikami z łopatami. Było to miejsce na kolejną budowlę niespodzian-kę, która powstanie wkrótce w parku. Sporo czasu spędzi-liśmy, oglądając miniaturowe kolejki. Różne pociągi prze-jeżdżały po stacjach, w tune-lach, wzgórzach i pagórkach na ponad 200 m kw. Karolowi bardzo się podobały.

Gabinet Figur Woskowych

Po wizycie w Parku Miniatur wybraliśmy się na spacer molem o długości 395 m. Nie trwał on za długo, bo zebrało się na ciepły deszcz. Nie tracąc humorów, posta-nowiliśmy go przeczekać w Gabinecie Figur Woskowych. Stwierdziliśmy, że część figur nie jest podobna do siebie prawie wcale, a inne są wykonane bardzo precyzyjnie. Ach ci aktorzy, piosenkarze, ma-larze, politycy, postaci z księgi rekordów Guinnessa i artyści… A do tego ludzie o niesamowitych właściwościach swoich ciał, np. naj-wyższy człowiek świata, człowiek z czterema nogami, z najdłuższą stopą, wieloma oczami czy z najdłuższym językiem. Ucieszyły nas też postacie z bajek i filmów dla dzieci i młodzieży. A chatkę z pier-nika, podwórko rodziny Shreka czy powóz Królowej Śniegu oblegały nie tylko dzieci… Kolekcja Gabinetu Figur Woskowych liczy obecnie 110 postaci. Na pamiątkę powstały zdjęcia, w których upodabniali-śmy się, np. do Neptuna, Spidermana, Hamleta czy Matejki.

W Bałtyckim Park Miniatur można nie tylko obejrzeć słynne budowle z krajów nadbałtyckich, ale też dowiedzieć wielu ciekawych, związanych z nimi historii.

Page 50: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

4 UiZ

Bezcenne wspomnienia

Słoneczko wyjrzało zza chmur, więc i my wybraliśmy się do pobliskie-

go Zalesia, gdzie po Muzeum Bunkier V-3 oprowadziła nas przewodniczka, opowiada-jąc o tajnej broni niemieckiej „V-3” z okresu II wojny świa-towej. Poznaliśmy historię twórcy tych pocisków i ludzi

obsługujących działa (długości 130 m) oraz sposób działania

tej broni. Tu, w Międzyzdrojach mieścił się tajny poligon doświad-

czalny, gdzie Niemcy opracowali i testowali „V-3”, projekt działa wie-

lokomorowego o zasięgu 160 km. Miało ono służyć do ostrzeliwania Londynu. Po-

szliśmy też obejrzeć pozostałości stanowisk ogniowych, z których wystrzeliwane były pociski

„Vergeltungs-Waffe3”. Nawet dziś ruiny robią wrażenie, ze starych zdjęć nie widać tej potęgi, ale w rzeczywistości patrzy się na to in-nym okiem.Nadszedł czas na spacer promenadą, gdzie odciski swoich dło-ni pozostawiali znani Polacy. Oczywiście, przymierzaliśmy się do niektórych, tych małych i tych dużych. Jakby to było, gdyby kie-dyś i nasze dłonie tam się pojawiły? Spoglądaliśmy na symbol mia-sta: hotel Amber Baltic, przypominający statek parowy. Zaopatrzeni w kawę zeszliśmy na plażę, gdzie oddaliśmy się rozmowom i odpo-czynkowi. Kończył się dzień. Szum fal i mokre stopy to naprawdę bezcenne wspomnienia.

Alicja i Adam Pabichowie, rodzice głuchoniewidomego Karola

Plaża nad Bałtykiem ma swój niepowtar-zalny urok nawet w niepogodę.

Page 51: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Napisz do DiS-u!

Wiesz o czymś, co może zainteresować naszych Czytelników? Wziąłeś udział w cie-kawym spotkaniu i chciałbyś o nim opowiedzieć? Zachwyciła Cię książka i uważasz, że warto by ją polecić innym? A może po prostu chcesz podzielić się z nami swoimi przemyśleniami? Bez względu na to, czy jesteś osobą głuchoniewidomą, wolontariuszem czy też tylko przyjacielem naszego środowiska – napisz do nas!

Wszelkie materiały (fotografie, ilustracje, teksty – w formie cyfrowej, brajlu lub pisane odręcznie) możesz przesłać e-mailem lub pocztą tradycyjną na poda-ny niżej adres redakcji. Nie zapomnij o podpisaniu się oraz dołączeniu swoich danych kontaktowych. Nasi redaktorzy zajmą się obróbką stylistyczną Twojego tekstu, nie martw się więc niedociągnięciami czy brakiem doświadczenia.

Dostarczonych materiałów nie odsłyłamy, jednakże za każdy tekst, który wybierze-my i opublikujemy w DiS-ie, otrzymasz należne honorarium autorskie.

Nie zwlekaj, napisz do nas!

Redakcja DiSul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa

tel./faks: 22 635 69 70

Pod tymi adresami czekamy także na zgłoszenia od osób, które chcą otrzymywać DiS. Prenumerata jest bezpłatna. Należy tylko podać dokładny adres korespondencyjny oraz określić, w jakiej formie mamy wysyłać DiS (druk powiększony, brajl, płyta).

Opracowanie:

Elżbieta Gubernator-Syposz (redaktor naczelna)Marta Koton-Czarnecka (redakcja merytoryczna)

Magdalena Koperska (redakcja i korekta)Dorota Umińska (opracowanie graficzne, montaż filmów)

Marek Niemierski (tłumaczenie na PJM)Kamil Kaczyński (wersje audio)

Druk:Lotos Poligrafia Sp. z o.o.

Wał Miedzeszyński 98, 04-987 Warszawa

Na okładce: Stoiska TPG przyciągają wiele osób, które chętnie i z ciekawością przymierzają symula-

tory wad wzroku i przy okazji dowiadują się, jak funkcjonuje nasze stowarzyszenie.

[email protected]

Page 52: 2018 rok 3 4 Dłonie i Słowotpg.org.pl/dis/files/2018/12/DiS_3_4_2018.pdf · Magdalena Popławska Polski Szpital Niepełnosprawnych s.20 Sebastian Kukło Warsztaty szachowe dla głuchoniewidomych

Nadziei – by nie opuszczała,Radości – by rozweselała,Miłości – by obrodziła,Dobroci – by zawsze była czytelnikom i sympatykom DiS-u

z okazji Świąt Bożego Narodzenia

życzyZespół Redakcyjny

ISSN 1427-3128

Publikacja Towarzystw

a

PomocyGuchonie

wid

omym

www.tpg.org.pl