Post on 28-Mar-2016
description
Środa 30 stycznia 2013 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl warszawa .gazeta .pl 5
STOŁECZNA , Wydarzenia wyborcza.pl WYCHODZI 24 GODZINY NA DOBĘ l
Ogród Krasińskich-bitwa o drzewa Odpowiedzialni za wycinkę: -To park zabytkowy i musimy pogodzić się z tym, że część drzewostanu musi być poświęcona w imię zachowania jego artystycznej wartości. Przeciwnicy rzezi drzew: - Państwo rozumieją przestrzeń publicznąjako swój prywatny ogród Wycinka pOnad 300 drzew, czyli około 1/3 wszystkich rosnących w Ogrodzie Krasińskich, poprzedzająca jego rewitalizację nawiązującą do projektu słynnego ogrodnika Ftanciszka Sza. nlora z końca XIX wieku, wywołała ogromne emocje. Protestują sąsiedzi parku, oskarżając władze Śródmieścia o rzeź zielem i meliczenie się z ich zdamem w tej sprawie. Wątpliwości mają też przyrodrńcy, ekolodzy, architekci, choć zdania w tej sprawie są podzielone, co pokazała debatazorganizowana przez "Gazetę". Prowadzili ją nasi dziennikarze Dariusz Bartoszewicz i Tomasz Urzykowski. Dyskusja była mezwykle burzliwa, wiele wystąpień było przerywanych oklaskami, buczemem, okrzykami. Przedstawiamywybrane głosy.
Wciąż czekamy też na opinie w tej sprawie: stoleczna@agora.pl. "GAZETA": Czy taka burza musiała wybuchnąć? Czy tyle drzew trzeba było wyciąć? WOJCIECH BARTELSKI, BURMISTRZ ŚRóDMIEŚCIA: - Chcę podkreślić, że mimo złej energii, jaka się wokół tej sprawy nagromadziła- czy w internecie, czy na sesj~ na której me dano nikomu mc powiedzieć - jestem dumny, że udaje się ten ważny dla Warszawy projekt realizować. Złe emocje są wyrńkiem tego, że ocemacie plac budowy. To jakbykcylykowaćdom wstarńe surowym. Jest zima, zieleń zeszła z drzew, jest tuż po wycince. Na wiosnę będą pąki, zaczniemy nasadzenia drzew, bylin, kwiatów. Drzewa, które będą miećwięcej przestrze~ w ciągu dwóch-trzech lat uzyskają koronę. ( ... ) Część ludzi z góry zakłada, że my- urzędrńcy, architekci krajobrazu, konserwator- to nie~ złodzieje, łapówkarze, a to jest myślenie bazarowe. Chcemy dobrze dla tego parku. Sammieszkam naMuranowie, mam trójkę małych dzieci, chodzę tam z nimi. ( ... ) Radm opozycji judzą, powołują komisje ,śledcze,· szukają dziury w całym. "GAZETA": To mieszkańcy protestują. OLGIERD ŁUKASZEWICZ, AKTOR, MIESZKANIEC MURANOWA: - Przeżyłem wstrząs, mój intymny kontakt z przyrodą doznał obrazu spustoszenia. Odczułem gwałt na sobie. Parniętam obwieszczema, że będą konsultacje. Ale nie poszedłem na te konsultacje, bo wierzyłem, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Czy na konsultacjach ktokolwiek mówił, że będzie wycięte aż tyle drzew? Poczułem nad sobą władzę, która me liczy się z tym, co ludzie, każdy w swojej intymności oddzielrńe uważa za piękne.( ... ) "GAzETA": Czy tak duta wycinka w tak krótkim czasie była konieczna? BARBARA KRAlls-GAUŃSKA, PROJEKTANTKA REWITAUZACJI: - Drzewwycięto tyle, ile powinno się wyciąć ze względu na proporcje ilości zieleni wysokiej w stosu~ do niskiej. To może brzmi sucho, afe architekturakrajobrazujest rówrńeż dziedziną techrńczną. Proszę popatrzeć na plan Szaniora, którego uważa się za jednego z najwybitniejszych naszych ogrodników. (\\Yświetla go na ekranie). Państwo uważacie, że Szanior zrobił bohomaz? Układ ścieżekjest prawie identyczny z tym, któryteraz istrńeje, tylko w wersji, niestety, asfaltowej. Thjest brama, tu jest kaskada. Strumień obetonowany, staw obetonowany po wojnie. Jest oś, o którą walczymy, parter kwiatowy, który w jakiejś formie cały czas istnieje. Th mamy fontannę, która w tej chwilijest obudowana asfaltem, ale u Szaniora była w parterze kwiatowym.
TOMASZ I.Ec, ARCHITEKT: - Spróbuję zdiagnozować przyczynę tego konfliktu. A przyczynąjest socjotechnika, która zmyliła nie tylko mieszkańców, ale także ludzi, którzy zawodowo
W Ogrodzie Krasińskich wycięto około 300 drzew
JACEK BOROWSKI, DENDROLOG:
- Ogród Krasińskich to nie jest Puszcza Białowieska. Doceniam inicjatywy społeczne, bowwielu sytuacjach pomagają ochronić drzewa. Jest bardzo wiele drzew w Polsce, które są usuwane bez sensu. Ale to nie jest przykład tego ogrodu
PROF. MAREK BUDZVŃSKI, ARCHITEKT:
- Rewitalizuje się Ogród Krasińskich, nie do końca licząc się z jego otoczeniem. Może słuszniejsze byłoby, gdyby miasto zaczęło zakładać noweparki
są związarń z architekturą. Rozwiązanie konkursowe całkiem mrńe usatysfakcjonowało. Plan był poprowadzony z dużą kulturą. Nie widzialem tam dużej ilości drzew do usurńęcia, wręcz przeciwrńe- byłem zdziwiony gęstością tej zieleni. W komentarzu do projektu była uwaga, że drzewa rosnące w dużym zagęszczeniu podlegać mają weryflkaąji. ( ... )Jeśli Szanioruszanował poprzedrńe nasadzema, tak samo można było zrobić teraz, tym bardziej że przesłonięcie osi było niedu-że. · PROF. MACIEJ JĄDRUSIK, GEOGRAF: - ( .•• ) Do zabrarńa głosu sprowokowalymrńe wątki polityczne, że to atak na Platformę, że politycy opozyąji coś kombinują. Ja me mam nicwspólnego z opozyąją. ( ... ) Możemypróbować prosić o rewizję tego projektu. Marzy mi się, żeby pani [Barbara Kraus-Galińska] zajęła się projektowaniem nowych ogrodów na terenach niezabudowanych. Marzy mi się, panie burmistrzu, żeby pan, którypotraktowałwyrńki konsultacji społecznych bez uwagi, żebypan już więcej nie miał wpływu na decy~e, żeby kto innywsłuchiwał się w głos ludzi. WoJCIECH BARTELSKI: - Konsułtaąje odbyły się. Były spotkania, rozmowy z użytkowrńkami parku. Uwagi zostały uwzględniane na etapie przygotowywaniaregulaminu konkursu. Mam nadzieję, że pan profesor swój pogląd zrewiduje i może nawet kiedyś przeprosi. Oczekiwania ludzi są często sprzeczne, me ma możliwości uwzględnić wszystkich. Łatwo się mówi: głos ludu kontra wredrń urzędrńcy. To nie
jest prawda, że ludzie chcą tego samego, a urzędrńcy czegoś innego. To mit. MAREK KULESZA, MIESZKANIEC MURANOWA: - Zacznę od pochwaływładzy w sposób następujący: otóż Ogród Krasińskich należało rewitalizować i władza przystąpiła do realizacji. Należy pochwalić, że zgodrńe z ustawowym obowiązkiem zorganizowała konsultacje społeczne. Faktem jest, że głosy, które płynęły z tych konsultacji, nie zostały w 99 procentach uwzgłędrńone. Faktem jest, że władza sobie zadałajeszcze więcej wysiłku - otworzyła stronę internetową do dyskusji. Przeczytałemjąparokrotrńe. Ponad 80 procent uwag, które tam były wyrażane, a były to raczej uwagi skłaniające do moderowania pił i siekier, nie zostało uwzgłędrńone. ( ... ) DoROTA SIKORA z SGGW: - Byłamjednym z jurorów w konkursie na rewaloryzację Ogrodu Krasińskich, dlatego czuję sięwywołana do odpowiedzi. Słyszałam tu wiele głosów na temat konsułtaąji i tego, że były one przeprowadzone w sposób nieprawidłowy. Coś faktycznie zawiodło, ponieważ wszyscy państwo dyskutujecie o wartościach przyrodrńczych tego miejsca, a to park zabytkowy, który został objęty ochroną prawną ze względu na swoje wartości historyczne, arcystyczne i naukowe. Nikt oczywiście nie neguje wartości przyrodniczych, natomiast to nie one zadecydowały o tym, że parkjestobjęty ochroną. Nasze ustawodawstwo i doktryna konserwatorska zobowiązują nas do bycia depozytariuszem dóbr kultury. Nie możemy ich dowolnie przekształcać. Musimy dbać o zachowanie ich autentyzmu. I musimy te dzieła sztuki przekazać kolejnym pokoleniom. Nie park, któcy sobie zmierńmy tak, jak chcerey, tylko park, który został ukształtowany przez Szaniora. Musimy ten układ oczyszczać z naleciałośc~ traktować jak każdyinnyzabytek I takjak z przypadkowych przybudówek są oczyszczane pałace, tak samo jest z tym parkiem. Musimy pogodzić się z tym, że abyuczytelrńć jego wartości arcystyczne, część drzewostanu musi być poświęcona. "GAZETA": A czy małe zwierzęta l ptaki w parku zabytkowym nie mają zna.. czenla? PROF. MACIEJ luNIAK, ORNITOLOG:- Myślę, że będzie interesujące przytoczenie historii rewitalizacji parku Skaryszewskiego. W projekcie była totalna wycinka m.in. głównej alei. Powstał zespół, który konsultował ten projekt. ·Byli w im przyrodrńcy i w rezultacie do wycinki zostało 11 procent drzew z wcześmej typowanych. Do projektu wprowadzono szeregrozwiązań proekologicznych, które są przy,jęte na Zachodzie. Na czas, w którym miały szaleć spychacze i piły, stworzono strefy
przyrodnicze, które miały być arką Noego, schronieniem dla zwierząt. Ustalono, że nie będzie spuszczana jednocześnie woda z wszystkich stawów, tylko po kolei. I że woda będzie przenoszona ze stawu do stawu, czyli też życie w niej. ( ... )Wydaje mi się, że myśmy się powinni w naszej dyskusji koncentrować nie na żalach, me na tym, co się stało. Trzeba obejrzeć ten projekt pod kątem rekompensacji strat i rozwiązań, które pozwolą, żeby miał teżjakąś wartość przyrodrńczą. PIOTR BRABANDER, STOŁECZNY KONSERWATOR ZABYTKÓW: - Projekt został sporządzony na podstawie rozstrzygnięcia konkursu. ( ... )Konserwator skupia się na tym, czy wartości zabytkowe, które ten obiekt, ten obszar posiada, są w sposób należyty zachowane. Rozumiem, że może bardzo boleć serce, że wycinamy zdrowe drzewo w imię tego, że otwieramy historyczną oś założenia. Powiem szczerze: dla konserwatora ważrńejszajest oś. GŁos z SAU:-Parl<mametylkowymiar historyczny i przyrodrńczy, to jest też przestrzeń publiczna. Mam wrażenie, że to sformułowaniejest zupelrńe przez decydentównierozumiane. Państwo rozumieją przestrzeń publicznąjako swój prywatny ogród, a to nie jest tak. Kiedy ten park był projektowany- za czasów czy to baroku, czy Szaniora -wtedypewne rZeczyrobiono pod mewielką grupę ludzi. Nie było jeszcze takiego pojęciajak przestrzeń publiczna, natomiast teraz ono jest. GRZEGORZ ŁUCZNIEWSKI, MIESZKANIEC MURANOWA:-Brałem udział we wszystkich konsultacjach. ( ... ) Jeżeli chodzi o liczbę drzew do wycięcia, mówiono wyraźnie o mniej więcej 60. Mówiono jasno i wyraźnie, że jeśli chodzi o część zabytkową parku, w ogóle nie możemy o niczym rozmawiać. To jestem w stanie zrozumieć- tam była wycinka, żeby poodsłaniać oś. Jeżeli jednak weźmiemy założenia rewitalizacji, które były przedstawione radnym, to jużjest mowa o dwóch osiach. I w tym momencie stało się jasne, że robiona będzie rzeź drzew. GŁos z sAU: - Chciałbym powrócić do pytarńa odnośnie do chorych drzew. Proszę zwrócić uwagę, że większość drzew została wycięta wzdłuż ulicy Długiej. To jest dosyć rzadkie zjawisko, żebytakie skupisko chorych drzew wystąpiło w jednym miejscu, zgodrńe z planem projektu. JACEK BoROWSKI, DENDROLOG:-( ... ) Przy rewaloryzacji pierwszą rzeczą, jaką się rob~ jest wycinka. I to państwo musicie przy,jąć. ( ... ) Drzewa są u~mwane z powodów kompozycyjnych, inne mogą rosnąć za gęsto. Do tego parku dużo drzew przesadzono, chyba niesłusznie, z terenów budowy metra. Można je było usuwać etapam~ ale ta masowa wycinka wynika nie z winy
projektantów, tylko z tego, że takijest system: są pieniądze dzisiaj, więc je wydajemy. Ogród Krasińskich to nie jest Puszcza Białowieska. Bardzo docemam inicjatywy społeczne, w wielu sytuaąjach pomagają ochromć drzewa. Jest bardzo wiele drzew w Polsce, które są usuwane bez sensu. Ale to nie jest przykład tego ogrodu. PROF. MAREK BUDZYŃSKI, ARCHITEKT: -Jestem zachwycony emocj~ które państwo okazują w stosunku do wydarzenia. Marzyłbym o tym, żebywarszawiacymieli tego typu stosunek do Warszawy jako całości.
Polityka miastajest nastawionajakby przeciwko zielem. Natomiast znarn od lat panią Kraus-Galińską i to jest wybitny projektant krajobrazu. Znakomicie umie poruszać się w świecie przyrodniczym- nie tylko w kategoriach kompozyąj~ ale przede wszystkim w kategoriach związków człowieka z przyrodą. Projekt [rewitalizacji Ogrodu Krasińskich] to wyrńk sytuacji, jaka występuje w projektowaniu i w budowaniu wszystkiego w Polsce. Budujemyrzeczy osobno. Budujemy dom, który nie liczy się z otoczeniem,. budujemy drogę, która nie liczy się z otoczemem. Thtaj park, który też nie do końca liczy się z otoczeniem. Może słuszniejsze byłoby, gdyby miasto zaczęło zakładać nowe parki czyinwestować w parki naturalne. PIOTR KRAsiŃSKI: -Jestem potomkiem darczyńców Ogrodu Krasińskich dla miasta Warszawy, choć me bezpośrednim.( ... ) Wybrałem się do tego ogrodu. I niejestem oburzony. Widziałem, co projektanci i wykonawcy mieli na myśli.( ... ) Z tego, co slyszałem, było takie samo oburzenie w przypadku Kępy Potockiej czyparku przyplacu Wilsona, a one są bardzo pięknie zrobione. Miejmy zaufanie do profesjonalistów. Jestem przekonany, że będzie dobrze. "Gazeta": Czy przewiduje pani jakąś zmianę swojego projektu? BARBARA KRAUs-GAUŃSKA:- Jeśli chodzi o modyfikację projektu, to nie ode mrńe zależy. Dostałam zleceme na konkretne opracowanie, zrobiłam je i dostałam za to wynagrodzenie. Moja rola kończy się w momencie oddania projektu i zatwierdzenia go przez konserwatora. Trzeba by udowodnić, że został zrobionyniezgodrńe z prawem. Twierdzę, że jest dobrze zrobiony. ToMASZ Lec:- Chcę przeprosić Franciszka Szaniora, bo został użyty jako pretekst. Nawet wierzę w dobre intencje projektowe, ale nie ma możliwości formowania parku w ciągujednego roku. Od rozpoczęcia inwestycji zabytek tenjest nazywany placem budowy. Szanior uważał, że ogróq będzie się zmieniał przez dziesięciolecia, będzie się kształtował. Czy tak będzie? o