Ziemia Wschowska zw.pl (03)25/2013

16
ZIEMIA WSCHOWSKA zw.pl zw.pl Wschowa Sława Szlichtyngowa NAKŁAD: 10 tys. egzemplarzy REDAKTOR PROWADZĄCY: Rafał Klan BEZPŁATNA GAZETA POWIATOWA Nr 3(25)/2013 s. 3 s. 8 s. 12 Jest szansa na II etap obwodnicy s. 16 Edukacja II Festiwal Szkół i Usług Doradztwa Zawodowego Wywiad z M. Chruszczewską z OPS Sezon trudny i pouczający Sami w domu O rganizatorami tegorocznego Festiwalu Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna we Wschowie oraz Powiatowy Urząd Pracy. - To doskonała forma pokazania wszystkim młodym ludziom – mówił Edmund Prekurat, dyrektor PUP – jak należy kształcić się, gdzie można zdobyć wiedzę, a także zaznajomić się z usługami rozwoju kariery za- wodowej. I rzeczywiście tego dnia nie zabrakło młodych ludzi. Mieli okazję porozmawiać z uczniami, za- znajomić się z ofertami szkół, ale również w przy - padku stoisk Straży Pożarnej, czy Komendy Powia- towej Policji, dowiedzieć się, jakie muszą spełnić wymogi, by w przyszłości pracować w którejś z wymienionych jednostek. Pomysłów na promocję szkolnych placówek nie bra- kowało. Począwszy od folderów, po zdjęcia, dodatko- we gadżety, skończywszy na możliwości skorzystania z usług fryzjerskich i kosmetycznych przy stanowisku Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego. Niewątpliwie II Festiwal Szkół i Usług Doradztwa Zawodowego spotkał się z dużym zainteresowaniem. - Pragniemy podziękować za współpracę przy or - ganizacji imprezy Powiatowemu Urzędowi Pracy we Wschowie oraz wszystkim, którzy wsparli nasze przedsięwzięcie – Urzędowi Miasta i Gminy Wschowa oraz Starostwu Powiatowemu we Wschowie. Dzięku- jemy również Dyrektorowi I Zespołu Szkół we Wscho- wie za udostępnię sali gimnastycznej i wsparcie orga- nizacyjne. Szczególne podziękowania kierujemy do wy - stawców, którzy uczynili Festiwal prawdziwym świętem szkół, promując swoje szkoły kreatywnie i z wielkim zaangażowaniem - dziękowała po Festiwa- lu Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna we Wscho- wie. (rak) Kilkanaście stoisk, na których prezentowały się szkoły z województwa lubuskiego i wielkopolskiego, mnóstwo pomysłów na promocję, możliwość zbadania swoich preferencji zawodowych oraz inne atrakcje czekały na uczniów i rodziców podczas II Festiwalu Szkół i Usług Doradztwa Zawodo- wego. Impreza odbyła się 8 marca w sali gimnastycznej I Zespołu Szkół im. St. Staszica we Wschowie Wielkanoc Misterium Męki Pańskiej K ilka tygodni trwały przygo- towania do Misterium Męki Pańskiej, które tradycyjnie przygotowała wschowska mło- dzież wraz z księdzem Łukaszem Malcem z parafii Św. Jadwigi Kró- lowej Polski. - Co prawda w zeszłym roku jesz- cze nie pracowałem we Wschowie, ale widziałem film z Misterium – mówi ks. Malec. – Zdecydowali - śmy, że przeniesiemy się do po- wstającego kościoła Św. Jadwigi, ponieważ jest on jeszcze w bardzo surowym stanie i właśnie w tej chwili ma niepowtarzalny klimat i W sobotę, 23 marca, po raz pierwszy w nowym kościele, przy kaplicy pw. Św. Jadwigi Królowej odbyło się Misterium Męki Pańskiej świetną akustykę. Efekty kilkumiesięcznej pracy wschowskiej młodzieży, można było obejrzeć w sobotę 23 marca Obsada była bardzo podobna do ubiegłorocznej. Młodzież w więk - szości sama zgłosiła się do księdza, kilku mniej odważnych kapłan po- prosił o udział w przedsięwzięciu. - Misterium pozwoli nam lepiej przygotować się do tego co będzie- my później przeżywać podczas Triduum Paschalnego oraz Świąt Wielkanocnych. Dla chrześcijan są to najważniejsze dni w ciągu roku – mówił ks. Malec. (mij)

description

Ziemia Wschowska zw.pl (03)25/2013

Transcript of Ziemia Wschowska zw.pl (03)25/2013

ZIEMIA WSCHOWSKA

zw.plzw.pl WschowaSława Szlichtyngowa

NAKŁAD: 10 tys. egzemplarzy REDAKTOR PROWADZĄCY: Rafał Klan

BEZPŁATNA GAZETA POWIATOWA Nr 3(25)/2013

s. 3s. 8

s. 12

Jest szansa na II etap obwodnicy

s. 16

Edukacja II Festiwal Szkół i Usług Doradztwa Zawodowego

Wywiad z M. Chruszczewską z OPS

Sezon trudny i pouczający

Sami w domu

Organizatorami tegorocznego Festiwalu są Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna we Wschowie oraz Powiatowy Urząd Pracy.

- To doskonała forma pokazania wszystkim młodym ludziom – mówił Edmund Prekurat, dyrektor PUP –jak należy kształcić się, gdzie można zdobyć wiedzę, a także zaznajomić się z usługami rozwoju kariery za-wodowej.

I rzeczywiście tego dnia nie zabrakło młodych ludzi. Mieli okazję porozmawiać z uczniami, za-znajomić się z ofertami szkół, ale również w przy-padku stoisk Straży Pożarnej, czy Komendy Powia-towej Policji, dowiedzieć się, jakie muszą spełnić wymogi, by w przyszłości pracować w którejś z wymienionych jednostek.

Pomysłów na promocję szkolnych placówek nie bra-kowało. Począwszy od folderów, po zdjęcia, dodatko-we gadżety, skończywszy na możliwości skorzystania z usług fryzjerskich i kosmetycznych przy stanowisku Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego.

Niewątpliwie II Festiwal Szkół i Usług Doradztwa Zawodowego spotkał się z dużym zainteresowaniem.- Pragniemy podziękować za współpracę przy or-ganizacji imprezy Powiatowemu Urzędowi Pracy we Wschowie oraz wszystkim, którzy wsparli nasze przedsięwzięcie – Urzędowi Miasta i Gminy Wschowa oraz Starostwu Powiatowemu we Wschowie. Dzięku-jemy również Dyrektorowi I Zespołu Szkół we Wscho-wie za udostępnię sali gimnastycznej i wsparcie orga-nizacyjne.

Szczególne podziękowania kierujemy do wy-stawców, którzy uczynili Festiwal prawdziwym świętem szkół, promując swoje szkoły kreatywnie i z wielkim zaangażowaniem - dziękowała po Festiwa-lu Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna we Wscho-wie. (rak)

Kilkanaście stoisk, na których prezentowały się szkoły z województwa lubuskiego i wielkopolskiego, mnóstwo pomysłów na promocję, możliwość zbadania swoich preferencji zawodowych oraz inne atrakcje czekały na uczniów i rodziców podczas II Festiwalu Szkół i Usług Doradztwa Zawodo-wego. Impreza odbyła się 8 marca w sali gimnastycznej I Zespołu Szkół im. St. Staszica we Wschowie

Wielkanoc Misterium Męki Pańskiej

Kilka tygodni trwały przygo-towania do Misterium Męki Pańskiej, które tradycyjnie

przygotowała wschowska mło-dzież wraz z księdzem Łukaszem Malcem z parafii Św. Jadwigi Kró-lowej Polski.- Co prawda w zeszłym roku jesz-cze nie pracowałem we Wschowie, ale widziałem film z Misterium – mówi ks. Malec. – Zdecydowali-śmy, że przeniesiemy się do po-wstającego kościoła Św. Jadwigi, ponieważ jest on jeszcze w bardzo surowym stanie i właśnie w tej chwili ma niepowtarzalny klimat i

W sobotę, 23 marca, po raz pierwszy w nowym kościele, przy kaplicy pw. Św. Jadwigi Królowej odbyło się Misterium Męki Pańskiej

świetną akustykę.Efekty kilkumiesięcznej pracy

wschowskiej młodzieży, można było obejrzeć w sobotę 23 marca Obsada była bardzo podobna do ubiegłorocznej. Młodzież w więk-szości sama zgłosiła się do księdza, kilku mniej odważnych kapłan po-prosił o udział w przedsięwzięciu.

- Misterium pozwoli nam lepiej przygotować się do tego co będzie-my później przeżywać podczas Triduum Paschalnego oraz Świąt Wielkanocnych. Dla chrześcijan są to najważniejsze dni w ciągu roku – mówił ks. Malec. (mij)

RedaktoR NaczelNy:Rafał Klantel. 500-707-818

Redaguje zespół:Michał JózefiakRafał Klan Marta Szwarc

skład:Łukasz Żarski

Reklama:[email protected]. 517-818-557

koNtakt:[email protected]

WydaWca:PROTEKST Komputer, ul. Głogowska 1 tel. (65) 540-44-21

dRuk:POlSKaPRESSE Sp. z.o.o.Oddział Poligrafia Drukarnia Poznań - Skórzewo, ul. Malwowa 158

Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treść za-mieszczonych reklam i ogłoszeń.

ZIEMIA WSCHOWSKA

zw.plzw.pl

2 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie DRUGA STRONA

Repertuar filmowy C3D Leszno - Galeria Leszno od 1 marca do 7 marca 2013

DUBBINGPREMIERA 3D

Chcąc zapomnieć o przedłużającej się zimie w Polsce – szkolna grupa Comeniusa I ZS we Wschowie w składzie: Szymon Wawrzyniak, Łukasz Zielnica wraz z opiekunami Anną Kaźmierczak i Mariuszem Wrotkowskim udali się na kolejne spotkanie w ramach realizowanego projektu partnerskiego LLP Comenius „Dodaj zdrowie do Twojego ży-cia” do włoskiego Tortoli, znajdującego się w sercu Morza Śródziemnego  na wyspie Sardynia

W Zespole Szkół we Wschowie już po raz trzeci międzyklasowy konkurs „Spedytor na Piątkę z Plusem”,  w którym wzięły udział klasy I, II i III Technikum Spedycyjnego.Bezkonkurencyjna okazała się klasa III Technikum Spedycyjnego, która zajęła I miejsce, w składzie: Aleksandra Chrapusta, Artur Marciniak, Bartosz Trzciński, Natalia Kurosz.II miejsce zajęła klasa I Technikum Spedycyjnego w składzie: Karolina Huzar, Dominika Pawlak, Nikoletta Górczak, Jagoda Kaczmarek,  a III  miejsce – klasa II Technikum Spedy-cyjnego w składzie: Rafał Sówka i Jakub Pietrzak.Konkurs zorganizowały i przeprowadziły: Monika Toll, Magdalena Jankowska-Filipek

W niedzielę 24 marca  o godzinie 19.00 spod kaplicy św. Jadwigi Królowej, wyruszyła Droga Krzyżowa, która przeszła ulicami Wschowy, kończąc procesję na Rynku przed Ratuszem.W mroźny sobotni wieczór miało miejsce Misterium Męki Pańskiej, a dzień później spod kaplicy św. Jadwigi Królowej, wyruszyli wierni w corocznej Drodze Krzyżowej. W sym-bolicznym odtworzeniu drogi Jezusa Chrystusa, idącego na śmierć, zaangażowali się przedstawiciele wschowskiej społeczności. Rozważania poszczególnych stacji popro-wadziły wschowskie amazonki, rozpatrywały one sens ludzkiego cierpienia, choroby. Drewniany krzyż przekazywali sobie  przedstawiciele różnych stanów.

Żeby skorzystać z poradni na-leży mieć skierowanie od lekarza rodzinnego, pediatry

lub neurologa. Zarejestrować się można codziennie pod numerem telefonu 65 540 27 61. W rejestracji można liczyć na bezpośredni nu-mer telefonu do logopedy Joanny Szostek, która przyjmuje w Nowym Szpitalu w poniedziałki i czwartki od godziny 14.00 do 20.00. Ale jeże-li pacjentów jest więcej, to pojawia się w harmonogramie jeszcze jeden dzień, w którym będzie można sko-rzystać z oferty poradni. Skorzystać może każdy bez względu na wiek Oferta poradni logopedycznej skie-rowana jest do dzieci, młodzieży i osób dorosłych. Każdy więc, bez względu na wiek z wadami lub zabu-rzeniami mowy może skorzystać ze specjalistycznej pomocy.- Największym problemem wśród dzieci i młodzieży - mówi logopeda Joanna Szostak - jest dyslalia, czyli najogólniej mówiąc są to wadliwe artykulacje głosek, takich na przy-kład jak s, c, dz, sz, ż, cz, dź, r itp. Jeżeli taki problem z wymową się pojawia, wystarczy zgłosić się do poradni, a specjalista zaproponuje profesjonalną terapię i problem, po okresie odpowiednich ćwiczeń, zo-stanie wyeliminowany.

Z myślą o zaniepokojonych rodzicach

Poradnia logopedyczna została również otwarta z myślą o zaniepo-kojonych rodzicach. Kiedy dziecko

Poradnia logopedyczna dla każdego

Od 1 czerwca 2012 działalność NZOZ Nowego Szpitala we Wschowie została poszerzo-na o poradnię logopedyczną. Szpital oferuje specjalistyczną diagnozę i terapię wad wymo-wy i zaburzeń mowy

okazuje pewne symptomy, że ma problemy z mową, nie należy zwle-kać, ale jak najszybciej udać się do specjalisty. Jedna wizyta z dziec-kiem w poradni - przekonuje logope-da - pozwoli rodzicom zorientować się czy mamy do czynienia z opóź-nionym rozwojem mowy, czy może z ubytkiem słuchu. Szybka diagnoza sprawi, że i rodzic i jego pociecha będą mieli pewność w jaki sposób radzić sobie z wadą lub zaburzeniem mowy.

Diagnoza i terapia

Poradnia oferuje więc terapię w przypadku opóźnionego rozwo-ju mowy, terapię jąkania i jąkania wczesnodziecięcego, diagnozę i te-rapię dysleksji. Podobnie w przypad-ku zaburzeń mowy i komunikacji na tle upośledzenia umysłowego, zespołu Downa, autyzmu itp. Na terapię mogą liczyć osoby z rozsz-czepem wargi i podniebienia. Logo-peda zdiagnozuje również i popro-wadzi terapię zaburzeń mowy dzieci niedosłyszących i głuchych.

Indywidualnie do potrzeb pacjentów

Po zdiagnozowaniu problemu, logopeda umawia się z pacjentem na terapię. Jedno spotkanie trwa do trzydziestu minut. Ale czas terapii zależy od osoby, z którą logopeda pracuje.- Czasami jest to dziecko, które musi się zaaklimatyzować lub jest nad-pobudliwe i więcej niż 10 minut nie jest w stanie wysiedzieć - opowiada logopeda Joanna Szostek. - Terapia nie polega na przymusza-niu pacjenta do siedzenia na krześle, ponieważ jest wyznaczony konkret-ny czas - dodaje.

Pacjent musi czuć, że jest rozu-miany, że nikt nie próbuje go do niczego zmuszać. Sukcesem dobrej terapii jest poczucie u osoby, z któ-rą się pracuje, że warto przyjść na kolejne spotkanie, a terapia nie jest przymusem, ale służy samemu pa-cjentowi. (rak)

Krudowie 3DUSA | Familijny | Komedia | Animowany | b.o.9:00; 11:15; 13:30; 15:45; 18:00

KrudowieUSA | Familijny | Komedia | Animowany | b.o.11:00; 15:15

IntruzUSA | Science-Fiction | Fantasy | Thriller | od 13 lat9:30; 12:00; 14:30; 17:00; 19:30; 22:00

BaczyńskiPolska | Biograficzny | od 12 lat9:30

Układ zamkniętyPolska | Dramat | Obyczajowy | Thriller | od 15 lat9:00; 17:15; 19:30*; 21:30*

Spring BreakersUSA | Komedia kryminalna | od 15 lat13:15; 15:15; 19:30*; 21:45*

Martwe złoHorror | od 16 lat11:15; 17:30; 20:15; 22:15

Nieletni / pełnoletniUSA | Komedia | od 13 lat13:15

* 9 i 10 kwietnia seans się nie odbędzie.

Kontakt do kinaKino Cinema3D Galeria LesznoAl. Konstytucji 3 Maja 12, 64-100 LESZNOrezerwacja telefoniczna: +48 65 537 65 48e-mail: [email protected] internetowa: www.cinema3d.pl

PREMIERA DUBBING

PREMIERA

HIT

PREMIERA

PREMIERA

PREMIERA

HIT

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę ze zmian, jakie zachodzą w naszym oto-czeniu. Świat nieustannie spieszy się, a my wraz z nim i daje się to odczuć na-wet w tak niedużym powiecie wschow-skim. Wniosek z tego taki, że czy jeste-śmy dużą aglomeracją, czy niewielką społecznością - dotykają nas te same problemy, wątpliwości i nadzieje. Może niekoniecznie znajdujemy czas, żeby w codziennym zabieganiu zatrzymać się przez chwilę i przyjrzeć zmianom, jakie wokół nas zachodzą, ale na pewno taką rolę powinny odgrywać lokalne media.

Stąd w kwietniowym wydaniu propo-nujemy szczególnie kilka tematów, które próbują uchwycić i opisać zmiany w ży-ciu małej, lokalnej społeczności. Temat podejmuje Karolina Julia Widera w re-portażu, poświęconym pracy zarobkowej rodziców poza granicami kraju. To, zdaje się, coraz częściej spotykane wybory osób, które, próbując utrzymać rodzinę,

decydują się na taki krok. O zmieniają-cej się w takiej sytuacji roli rodziny pisze uczennica klasy multimedialno-dzienni-karskiej z I LO we Wschowie.

W rozmowie z zastępcą dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej rozmawia-my z kolei o tym, że średnia długość życia wydłuża się w całej Europie, społeczeń-stwo się starzeje i dobrze by było podjąć odpowiednie kroki, które sprawią, że starość, jako naturalny etap w naszym ży-ciu, nie będzie niektórym z nas wiązał się z samotnością i poczuciem wykluczenia.

Pamiętamy również o sporcie. Skoń-czył się sezon koszykarski. Pytamy więc o plany na przyszłość Wschowsko Sław-skiego Towarzystwa Koszykówki.

Wszystkim bez wyjątku natomiast ży-czymy wiosny, bo zima wydłużyła nam sezon grzewczy, a przecież każdy z nas woli ogrzewać się w słońcu, a nie przy ciepłym grzejniku.

Od redakcji

3zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKAWyDARzeNiA

Wschowa, ul. Głogowska 1 tel. 65 540-67-50, [email protected]

telefon serwisowy 501-79-29-09

Czy wiesz, że ...wschowa.net.pl to domowy Internet już od 29 zł miesięcznie bez dodatkowych opłat. W siedzibie firmy na ul. Głogowskiej opłacisz abonament bez prowizji, a już po roku możesz skorzystać ze specjalnych promocji „szybciej i taniej”.

www.facebook.com/ziemiawschowska - nasz profil na facebooku

Modernizacja krajowej ,,12”, to zdaniem organizatorów stwo-rzenie określonej ilości dróg,

obwodnic, mostów, a także miejsce in-westycji i pracy dla wielu firm i osób. W ramach tej wizji przedstawiciele samorządów wojewódzkich, powiato-wych oraz gminnych dyskutowali nad podjęciem odpowiednich kroków, ce-lem realizacji inwestycji.

Koncepcja utworzenia korytarza ko-munikacyjnego w oparciu o drogę kra-jową nr 12 polega na połączeniu drogą szybkiego ruchu Ziemi Lubuskiej, Dol-nego Śląska, Wielkopolski i Saksonii. Dzięki temu rozwiązaniu korytarz łą-czyłby jednocześnie drogi S3 i S5 oraz autostrady, a także dawałby możliwość szybkiego połączenia komunikacyjne-go z Polską centralną oraz Saksonią.

- To spotkanie miało dla nas duże znaczenie – mówi Andrzej Nowicki, z-ca burmistrza Wschowy - ponieważ przedstawia rozwiązanie, które wy-chodzi na przeciw naszym lokalnym potrzebom.

Projektem byli zainteresowani wszy-scy przedstawiciele samorządów Gło-gowa, Wschowy, Szlichtyngowej oraz Bolesławca.

- Dla nas – mówi Andrzej Nowicki - to możliwość realizacji II etapu ob-wodnicy, który w tym przypadku prze-staje być problemem lokalnym, a staje się naturalnym odcinkiem w takim ko-rytarzu komunikacyjnym.

Samorządy wojewódzkie w swo-ich strategiach nie uwzględniają jesz-cze tego projektu, ale jak mówi wi-ceburmistrz Nowicki, wschowscy samorządowcy rozmawiając z posłami

Jest szansa na II etap obwodnicy22 marca w Głogowie odbyła się konferencja poświęcona projektowi korytarza komu-nikacyjnego, opartego o drogę krajową nr 12. Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Przedsiębiorców Ziemi Głogowskiej, a wzięli w nim udział między innymi burmistrzowie Wschowy i Szlichtyngowej - Andrzej Nowicki i Jan Wardecki - oraz przedstawiciel Zarządu Powiatu Wschowskiego – Wojciech Kuryłło

z regionu lubuskiego oraz z władzami wojewódzkimi spotykają się z zaintere-sowaniem.

- Nikt nie ukrywa trudności i prze-szkód – dodaje Nowicki – ale przy porozumieniu trzech województw i zwróceniu uwagi na to, że ten korytarz komunikacyjny, to korzyści już nie tylko lokalne i regionalne, ale ogólnopolskie, a nawet międzynarodowe, to jest realna szansa na realizację tego projektu.

Na piątkowej konferencji specjalnie przygotowaną ekspertyzę, poświęco-ną korzyściom utworzenia korytarza komunikacyjnego, przedstawił dr hab. prof. Polskiej Akademii Nauk, Tomasz

Komornicki (obszerna relacja wideo do obejrzenia na portalu ZW.pl).

Na koniec konferencji wszyscy uczestnicy podjęli decyzję o utworzeniu grupy roboczej, w skład której wcho-dzić będą reprezentanci poszczególnych samorządów.

Zadania, jakie sobie postawili w naj-bliższej przyszłości, to między innymi – ujęcie omawianego korytarza komu-nikacyjnego w dokumentach strategicz-nych, w tym w Strategii Rozwoju Polski Zachodniej i planistycznych, a także w stanowiskach negocjacyjnych samo-rządów województw ze stroną rządową. (rak)

D MINSMateriały budowlane i instalacyjnewww.domins.pl [email protected]

Plac Grunwaldu 1667-400 Wschowatel. 726-492-802

Oferujemy:Oferujemy:

Obsługujemy budowy instalacji Wod - Kan, ogrzewania, remonty łazienekObsługujemy budowy instalacji Wod - Kan, ogrzewania, remonty łazienek

- zlewy- rury- zawory- stelaże i kompakty wc

DOWÓZ GRATIS- kotły C.O.- podgrzewacze- grzejniki- baterie - krany

- kotły C.O.- podgrzewacze- grzejniki- baterie - krany

- zlewy- rury- zawory- stelaże i kompakty wc

WYSOKA JAKOŚĆ

=DOBRA CENA

Na zdjęciu od lewej: Jan Wardecki, Andrzej Nowicki, Wojciech Kuryłło

REKLAMABIURO OGŁOSZEŃ: Wschowa, ul. Głogowska 1, tel. 65-540-67-50; email: [email protected]

We mszy oprócz licznie zgroma-dzonych mieszkańców uczest-niczyli członkowie Zespołu

Pieśni i Tańca im. Michała Krechowca z Krzepielowa z wysokimi na parę me-trów i odświętnie przystrojonymi palmami wielkanocnymi.

Po dokonaniu obrzędu poświęcenia palm i nabożeństwie w domu kultury od-był się Gminny Konkurs i Wystawa Wy-pieków Wielkanocnych. Jury w składzie Elżbieta Muszkieta, Joanna Frąckowiak i Ryszard Błażków oceniało 60 wypie-ków, a więc więcej niż kiedykolwiek do tej pory, a wśród nich baby, serniki, mazurki, torty i wiele innych. I miejsce w katego-rii bab wielkanocnych zajęła Różowa Pisanka z Ciosańca za babkę z marchwi z bakaliami, II miejsce Stowarzyszenie Ak-tywnych Kobiet – filia Kuźnica Głogowska za babkę wielkanocną, a III miejsce Alicja Polańska z Lipinek za babę drożdżową. W II kategorii otwartej dla innych wypie-

Zwyciężyły różowa pisanka i alkoholikPo raz dwunasty mieszkańcy gminy Sława mięli okazję wziąć udział w konkursie wypieków wielka-nocnych, który odbył się w Niedzielę Palmową, w Domu Kultury w Ciosańcu.Konkurs poprzedzony był mszą św. w miejscowym kościele

ków związanych z tradycją świąt wielka-nocnych I miejsce zajęła Piątyszek Maria z Krzydłowiczek za ciasto „alkoholik”, II miejsce Koło Gospodyń Wiejskich Szre-niawa za sernik wiedeński a III miejsce Sto-warzyszenie Aktywnych Kobiet za ciasto biszkoptowe ze słonecznikiem.

Dodatkowo za estetykę i wystrój stołu świątecznego nagrodę – blender otrzy-mała Liga Kobiet w Lipinkach za sto-lik nr 2. Podczas imprezy można było również wysłuchać koncertu w wyko-naniu chóru Zespołu Pieśni i Tańca im. Michała Krechowca, Klubu Piosenki Biesiadnej “Sławianie” Akademii Do-rosłego Człowieka z Domu Kultury w Sławie i Maji Klisz, obejrzeć wy-stępy artystyczne w wykonaniu dzieci z Domu Kultury w Ciosańcu, tradycyjne palmy wielkanocne wykonane przez człon-ków ww. Zespołu. Imprezie towarzyszyła również wystawa rękodzieła artystycznego mieszkańców Ciosańca. (SCKiW)

Są to lampy, które oświetlają wieczorem wieżę kościoła far-nego. Pomysł wyszedł ze strony

wschowskiej gminy. - Lampy zostały zamontowane w taki sposób, aby oświetlać dwie zabytkowe budowle. Przede wszystkim, od stro-ny ulicy Bema, lampa oświetla wieżę

Oświetlili wieżę kościoła farnegoRewitalizacja powoli dobiega końca. Jeszcze chwila, a zostanie udostępniony mieszkańcom budynek Kolegium Jezuickiego z siedzibami Muzeum i Biblioteki. Od środy (27 marca) pojawił się nowy element rewitalizacji

kościała farnego – mówi burmistrz Wschowy Krzysztof Grabka - inne, doświetlając wieżę, rzucają również światło na zrewitalizowany budynek Kolegium Jezuickiego.

Środki na ten cel pochodzą z budżetu gminy.

(rak)

więcej na portalu

www.zw.pl

4 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA WSchOWAwww.facebook.com/ziemiawschowska - nasz profil na facebooku

więcej na portalu

www.zw.pl

Głównym przyczynami bezrobocia w gminie były grupowe zwolnienia w ostatnim czasie (mowa tutaj o firmie Stena), kryzys gospodarczy oraz umo-wy śmieciowe.

- Od wielu lat – mówił Prekurat – bez-robocie spada w okresie od lutego do października, a w następnych miesią-cach rośnie.

- Oczywiście głównym środkiem za-

Temat Straży Miejskiej oraz spo-sobu jej działania na terenie gmi-ny stał się przedmiotem dyskusji

w związku z przedstawionym sprawoz-daniem SM za rok 2012.

- Dyskusje, jakie w ostatnim okresie toczą się w różnych miejscach, nieko-niecznie we wschowskiej gminie– mó-wił radny Fabian Grzyb – dotyczą tego, że głównym celem działania Straży Miejskiej jest wlepianie mandatów kie-rowcom.

Radny przyznał, że być może w in-nych gminach te słowa krytyki są za-sadne, ale jak widać ze sprawozdania, wschowska SM nie zajmuje się jedynie kierowcami, ale również interweniuje w sprawach, które są dokuczliwe dla

- Wiemy - mówi poseł Marek Ast – że ta linia wymaga poważnej rewitalizacji. Szybkość pociągu na tej trasie jest tak wolna, że nie wytrzymuje konkurencji z innymi środkami transportu.Pomimo tego, że stan linii kolejowej jest w złym stanie, pieniędzy na remont nie ma. W Wieloletnim Programie Inwesty-

Organizatorem posiedzenia była Spół-ka Komunalna we Wschowie.

– Staramy się wprowadzać nowe elementy w naszych działaniach edu-kacyjnych. Tak żeby były one ciekawe dla młodzieży – mówi Halina Drgas z-ca dyrektora Spółki. – Chcemy żeby młodzież nie tylko słuchała, ale także zabierała głos. Dlatego dajemy im szan-

sę na to by wypowiedzieli swoje zdanie na temat nowej ustawy.

Tak jak to ma miejsce w dorosłym sejmie, obrady otworzył marszałek, którym był poseł na Sejm 1 kadencji Tadeusz Pokrywka. Później głosu dys-kutującym udzielała już zasiadająca w prezydium młodzież.

Obydwie strony były dobrze przygo-towane do debaty i miały mocne argu-menty.

– Powstaną konflikty wewnątrz ma-łych społeczności, głównie wspólnot mieszkaniowych. Mieszkańcy będą przeglądać zawartość sobie pojemni-ków i sprawdzać, czy na pewno śmieci są segregowane. Jeśli sąsiad tego nie robi, sankcje dotkną całej wspólnoty, bo obowiązywać będzie zasada jeden za wszystkich wszyscy za jednego - mówił Karol Odrobiński.

- Obowiązek przeprowadzania prze-targu stawia małe firmy na straconej pozycji – mówiła z kolei Daria Izydor-czyk. - Gminy modernizowały swoje małe zakłady żeby zwiększyć odzysk

Sejmik odrzucił ustawę śmieciową22 marca w Sali widowiskowej Centrum Kultury i Rekreacji od-był się pierwszy Młodzieżowy Sejmik Ekologiczny z udziałem uczniów wschowskich gimnazjów i szkół średnich. Młodzież dyskutowała o ustawie śmieciowej, która wchodzi w życie z dniem 1 lipca

śmieci, ale w konkurencji z dużymi fir-mami nie mają szans. Pracownicy tych zakładów stracą więc pracę.

Druga strona swoje racje również po-trafiła uzasadnić.

– Powstaną nowoczesne instalacje do gospodarowania odpadami komunal-nymi, czyli sortownie, kompostownie, spalarnie oraz wysypiska – argumen-

towała Klaudia Kusiak. – Dziś brakuje nam tych instalacji nie z powodu braku środków, czy odpowiedniej technolo-gii, ale dlatego że jest wielu właścicieli odpadów. Po wejściu w życie ustawy właścicielem wszystkich śmieci będzie gmina.

Aleksandra Kordiak mówiła nato-miast o tym, że ustawa mobilizuje do segregowania śmieci:

– Opłata za segregowane śmieci bę-dzie znacznie mniejsza niż za te odpa-dy, które wrzucimy do jednego kubła. Przeciętny mieszkaniec Wschowy bę-dzie więc wolał płacić mniej i zdecydu-je się na segregację. Po debacie odbyło się głosowanie. Młodzieżowy Sejmik Ekologiczny we Wschowie niewielką różnicą głosów odrzucił nową ustawę śmieciową. (mij)

Halina Drgas

REKLAMA BIURO OGŁOSZEŃ: Wschowa, ul. Głogowska 1, tel. 65-540-67-50; email: [email protected]

Po 2015 przywrócą połączenia kolejowe?Grupa posłów złożyła interpelację do Ministra Transportu w sprawie przywrócenie połączeń kolejo-wych na odcinku Głogów-Leszno. Odpowiedź jest taka, jakiej można się było spodziewać. Minister przypomina, że sprawa przywrócenia leży w gestii samorządów wojewódzkich, sprawę powinna ko-ordynować Marszałek Województwa Lubuskiego, ale też stan infrastruktury na tym odcinku pozosta-wia wiele do życzenia

cji kolejowych do roku 2015 nie przewi-duje się inwestycji na linii Leszno-Gło-gów – mówi Minister Transportu.

Zdaniem posła Asta brak pieniędzy na kolej, to wina rządów Platformy Obywa-telskiej. Musieliśmy oddać 2 mld euro, których rząd nie wykorzystał na moder-nizację kolei – mówi poseł.

To jednak nie wszystko. Istnieje w perspektywie finansowej UE 2014-2020 zamiar rewitalizacji linii kolejowej na odcinku Leszno-Głogów wraz z elek-tryfikacją, co być może po 2015 roku za-kończy się przywróceniem połączeń, ale póki co, są to odległe plany. (rak)

Opozycja chwali Straż MiejskąW wielu miastach toczy się dyskusja nad zasadnością istnienia Straży Miejskich. Dostaje się jej za to, że zdaniem wielu osób działania SM polegają na wydawaniu mandatów. Jednak w przypadku wschowskiej gminy rzecz ma się inaczej – mówił na ostatniej sesji radny opozycji Fabian Grzyb

lokalnej społeczności.Słowa Fabiana Grzyba potwierdził

radny Zdzisław Mazur. Pojawiają się wątpliwości – mówił radny – oraz skrajne oceny przydatności Straży Miejskiej gminom. Większość danych, zawartych w sprawozdaniu potwierdza celowość funkcjonowania Straży oraz społeczną użyteczność i potrzebę ta-kiej działalności we Wschowie.

Radny również wypowiedział się nt. słyszanych uwag o represyjnej działal-ności SM.

- Odrzucam taką ocenę – mówił Mazur. – Tam gdzie w grę wchodzi przestrzeganie kodeksu drogowego? – pytał radny i zarazem odpowiadał – nie ma wyboru. Jeżeli kierowca przekra-

cza dozwoloną prędkość, przekracza przepisy ruchu drogowego, otrzymuje pouczenie, co się zdarza rzadko, a naj-częściej mandat. W tym jednym dzia-le ilość wystawionych mandatów jest znacząca.

Ale – dodawał radny – zobaczmy na pozostałe obszary działalności Straży Miejskiej we Wschowie. Przeważają pouczenia.

I tak też radny postrzega działalność SM we Wschowie i jej pozytywne skutki. Nie od razu Straż Miejska we Wschowie wystawia mandat – mówił radny – ale wchodzi w rolę kogoś, kto pouczy, wytłumaczy jak należy postę-pować i zachowywać się w określo-nych sytuacjach. (rak)

O stopie bezrobocia w gminieNa koniec lutego stopa bezrobocia w powiecie wschowskim wynosiła 19,1%. W całym województwie lu-buskim – 16,9%. Rozpiętość stopy bezrobocia w województwie wynosi od 8,3% w powiecie zielonogór-skim po 26,9% w powiecie żagańskim – takie dane przedstawił na ostatniej sesji rady miejskiej dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Edmund Prekurat

radczym na bezrobocie są potencjalni pracodawcy. Staramy się przygotowy-wać bezrobotne osoby – mówił dyrek-tor PUP – do wymogów konkretnych ofert, ale sami też jako urząd maksy-malnie aktywizujemy osoby bezrobot-ne.

W 2012 roku na 3 mln. 57 tys. zło-tych, którymi dysponował Powiato-wy Urząd Pracy 2 mln 61 tys. zostało

wykorzystane na aktywizację bezro-botnych z terenu wschowskiej gminy. Tutaj też zaktywizowano dokładnie 296 osób. Dla porównania w roku 2011 – 256 osób.

Na koniec lutego 2013 roku w gminie odnotowano 1545 bezrobotnych osób. Dwa miesiące wcześniej, czyli w grud-niu 2012 osób bezrobotnych było 1400 – informował Edmund Prekurat. (rak)

5zw.pl ZIEMIA [email protected] / listy piszcieSŁAWA

Wschowa, ul. Głogowska 1 tel. 65 540-67-50, [email protected]

telefon serwisowy 501-79-29-09

Czy wiesz, że ...Możesz testować Internet za darmo przez 7 dni. Podłączyć telefon stacjonarny bez linii telefonicznej nawet w wynajmowa-nym mieszkaniu i dzwonić za granicę za grosze. Nie musisz podpisywać umowy na 2 lata, aby mieć niskie koszty instalacji i abonamentu.

- Zorganizujemy wspólny Piknik Sportowy w Sławie – mówił podczas sesji rady miejskiej burmistrz Cezary Sadrakuła. – Różne grupy: emery-ci, szkoły, koła łowieckie podjęły już współpracę i dostaliśmy zaproszenia na wiele imprez do Luckau. Mieszkań-cy Sławy pojawią się tam na Zielonych Targach, Święcie Piwnic, Dniu Karto-fla czy Święcie Hubertusa.

Zespół piłkarski z partnerskiego miasta przyjedzie też nad Jezioro Sław-skie na obóz szkoleniowo-kondycyjny. Za pewne wtedy nawiąże współprace z klubami z gminy Sława, bo będzie potrzebował sparingpartnerów. Wspól-ne szkolenia ze sławskim Jachtklubem

- Majowy weekend bluesowy wpisał się już na stałe w kalendarz imprez fe-stiwalowych i przyciąga tysiące fanów. Wraz z Festiwalem odbędzie się zlot miłośników aut Volkswagen „Garbus” pod nazwą „Las, Woda, Blues & Gar-bus” – mówi Leszek Markowski ze sto-warzyszenia Las, Woda&Blues.

Festiwal to nie tylko koncerty ale również imprezy towarzyszące min. VI Turniej Piłki Siatkowej o Puchar Festiwalu Las, Woda & Blues. W dru-gim dniu Festiwalu na Sławskim Ryn-ku nastąpi kolejna odsłona pierwszej w Polsce Alei Gwiazd Polskiego Bluesa, w bieżącym roku swoje dłonie odci-sną muzycy legendy polskiego bluesa zespołu Easy Rider, całość tego wy-darzenia poprzedzi parada „Garbatych bolidów”.

Bluesowe granie rozpoczyna się już 30 kwietnia we wtorek. Część festiwa-lowa będzie się odbywać w dniach 2-4 maja. Wstęp na Festiwal i wszelkie im-prezy towarzyszące jest bezpłatny.

Podczas VII edycji Festiwalu oprócz zespołów konkursowych na pewno za-grają:MAREK WOJTOWICZ, ACUSTIC, RETRO BLUES& PREMYSL VECEREK, MR BLUES NIEBIESKA SOWA BARTEK MIARKA BAND DR BLUES & SOUL RE VISION BOBBIE „MERCY” OLIVER LAUREAT KONKURSU ELVIS.PL JJ BAND WANDA JOHNSON EASY RIDER(red.)

- Pani Krystyna złożyła rezygnację z powodów zdrowotnych– mówi bur-mistrz Cezary Sadrakuła. – Rezygnację przyjąłem. Podziękowałem również pani sołtys za dotychczasową pracę i wkład wniesiony w rozwój wsi, ale również gminy.

W tej sytuacji sołectwo pozostało

Będą pogłębiać przyjaźń z LuckauW Sławie gościł burmistrz miasta partnerskiego Luckau z Niemiec wraz z delegacją. W Urzędzie Miejskim doszło do spotkania z władzami Sła-wy, na którym omówiono plany dalszej współpracy. Wspólne inicjaty-wy będą podejmować także szkoły i organizacje pozarządowe

planują też żeglarze z Luckau.Niedaleko Luckau znajduje się miej-

scowość Szlabendorf, nad jeziorem o tej samej nazwie. Zbiornik ten powstał wskutek odkrywki węgla brunatnego. Mieszkańcy okolicy zbudowali infrastrukturę sportowo-re-kreacyjną. Niestety ruchy tektoniczne spowodowały, że wszystko zalała woda, a władze ze względów bezpieczeństwa zabroniły korzystać ze zbiornika.

– Ci ludzie chcą dziś korzystać z naszego jeziora i chcą przyjeżdżać do Sławy, a my będziemy ich tu chętnie przyjmować – zapowiedział burmistrz Sadrakuła. (mij)

W maju na bluesa do RadzyniaOd 2 do 4 maja na terenie Ośrodka Wypoczynkowego „Wratislavia” w Radzyniu już po raz siódmy odbę-dzie się Festiwal Bluesowy Las, Woda&Blues. Co roku inauguruje bluesowe, plenerowe granie w Polsce i jak co roku i tym razem zagrają największe gwiazdy tego gatunku muzyki. Organizatorami tegorocznego VII Ogólnopolskiego Festiwalu Bluesowego Las, Woda&Blues są Stowarzyszenie Las, Woda&Blues, Ośro-dek Wypoczynkowy „Wratrislavia” oraz gmina Sława

Stare Strącze bez jednego sołtysaKrystyna Gawłowska, sołtyska Starego Strącza, złożyła na ręce burmistrza Sławy, rezygnację z pełnionej funkcji. Miejscowość ze względu na ilość mieszkańców ma dwóch sołtysów, dlatego zde-cydowano o tym, że do końca kadencji gmina nie będzie organizo-wać uzupełniających wyborów

z jednym sołtysem, Leszkiem Grycajem.Do wyborów na sołtysa pozostało 1,5

roku – mówi burmistrz – przeanalizowa-łem sytuację w Starym Strączu i dosze-dłem do wniosku, że gmina nie będzie uruchamiać procedury wyboru drugiego sołtysa. W tym krótkim okresie pan Le-szek Grycaj powinien sobie ze wszyst-kim poradzić. (rak)

W Domu Kultury w Sławie odbyły się II eliminacje XIII Festiwalu Piosenki ” Śpiewać może każdy”.

Komisja konkursowa w składzie: Łu-kasz Kotowski – przewodniczący komi-sji, pan Łukasz Kielnar i Tomasz Łuczak po wysłuchaniu uczestników postano-wiła nagrodzić następujące osoby:Statuetkę małego mikrofonu otrzymali:w I grupie (rocznik 2002-2004) Maja Kowalska ze Szkoły Podstawowej w Żarachw II grupie (rocznik 1999-2001) Maria Kozłowska z Gostynia

Śpiewać może każdy

Przetarg na ocieplanie wszystkich trzech budynków wygrała firma z Kłody k/Rydzyny. Rozstrzy-

gnięty został też przetarg na budowę zadaszenia magistratu. Urząd złożył wniosek o dofinansowanie prac do Państwowego Funduszu Rehabili-tacji Osób Niepełnosprawnych oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i czeka na decyzje. Jeśli te zapadną ogłosi ostatni przetarg na przebudowę i adaptację wnętrza.- Do budynku będzie prowadzić jesz-cze jedno wejście- mówił podczas sesji Rady Miejskiej burmistrz Sławy Ceza-ry Sadrakuła. – Zostanie dobudowany szyb windowy i osoby niepełnospraw-ne będą mogły same dotrzeć tam gdzie będą chciały coś załatwić. Wnętrze zo-stanie tak przebudowane, że powstanie nowoczesne biuro obsługi oraz nowe

Urząd Miejski w Sławie zmieni obliczeDobiegają końca prace związane z termomodernizacją Gimnazjum w Sławie. Wcześniej za-kończony został remont Zespołu Szkół w Ciosańcu. Teraz przyszła kolej na Urząd Miejski w Sławie. Budynek zostanie przebudowany i znacznie zmieni się jego wygląd

toalety. Klimatyzacja zostanie założo-na w sali 001, w której m.in. odbywają się sesje Rady Miejskiej, a także w sali, w której udzielane są śluby.

W trakcie przeprowadzania remontu załatwianie spraw w Urzędzie może być uciążliwe, a sesje Rady Miejskiej

być może odbywać się będą w innym budynku. Wszyscy mieszkańcy będą więc musieli uzbroić się w cierpliwość.

Zdjęcia rozbudowanego Urzędu Miejskiego pochodzą ze strony propa-go.pl.

(mij)

w III grupie (rocznik 1996-1998) Ka-tarzyna Starosta z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w BukuPonadto wyróżnienia otrzymali:W I grupie: Aleksandra Chabza ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Żarach, Amelia Miziewicz ze Sławskiego Cen-trum Kultury i WypoczynkuW II grupie: Alicja Sobierajska z Prze-mętu, Natalia Łaniak z Zespołu Szkół w Kąkolewie, Karolina Kobylańska z Zespołu Szkół w KąkolewieW III grupie wiekowej: Anna Mąka z Zespołu Szkół w Kąkolewie

6 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie SzLichTyNGOWA

REKLAMA

Wyplatanie papierem wikliny, to cza-sochłonne zajęcie, dlatego pierwsze, marcowe warsztaty trwały 4 godziny i wymagały kontynuacji.

- 3 marca skończyliśmy na etapie wyplecionych wianków - mówi Ilona Sadowska sołtyska Starych Drzewiec i prezes nowego Stowarzyszenia – teraz trzeba je pomalować. Do tego potrzeb-na jest odpowiednia farba lub spraye. I przydałyby się jeszcze zdobienia.

Panie, które na poprzednich zaję-ciach posiadły umiejętność wyplatania, za drugim razem poznały możliwość malowania i zdobienia wykonanych przez siebie przedmiotów. Jedną z przedstawionych metod zdobienia był decoupage – zdobienie przedmiotów motywami serwetkowymi.

- Oprócz tego panie uczyły się robić różyczki z krepy tak zwaną “metodą cukierkową”, poznały gąbki i druciki florystyczne. Wyplatały również kurki wielkanocne, wzorując się na przygo-towanych wcześniej egzemplarzach - mówi Ilona Sadowska

Żeby pełnić rolę instruktora podczas warsztatów, trzeba było najpierw samej się nauczyć wyplatania.

- W grudniu – mówi Sadowska – znalazłam w internecie filmy in-

Kierownik Referatu Inwestycji, Ochro-ny Środowiska i Mienia Andrzej Mać-kowiak na sesji rady miejskiej w Szlich-tyngowej wskazał jego zdaniem dwie ważne inwestycje, które powinny być wykonane w najbliższych latach. Jed-na z nich, to remont drogi na odcinku Konradowo-Gola.

- Moim zdaniem należy wykonać nową drogę, która łączy woj. lubuskie z dolnośląskim – mówił Maćkowiak – chodzi mi o drogę od Konradowa do Goli, a konkretnie do miejscowości Serby.

Maćkowiak twierdzi, że droga jest strategiczna, ponieważ kierowcy, ko-rzystając z nawigacji, omijają Szlich-tyngowę i wybierają właśnie ten odci-

Dnia 18.03.2013r. na ręce Burmistrza złożyłam rezygnację z pełnienia funk-cji sołtysa miejscowości Gola. Była to dla mnie trudna decyzja. Pragnę nad-mienić, że wraz ze mną odchodzi Rada Sołecka.

Dziękuję wszystkim (jeszcze raz podkreślam wszystkim ) mieszkańcom Goli za sześcioletnią współpracę, za to że zawsze mogłam na Was liczyć. Dzię-ki temu nasza miejscowość miała swoje małe czy większe sukcesy.

Chciałabym abyście Państwo wie-dzieli, że zawsze starałam się być „przy

Panie wyplatały wiklinę papierową3 i 16 marca w Szkole Podstawowej w Starych Drzewcach odbyły się warsztaty pn. „Wyplatanie papie-rowej wikliny”. Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie „Jesteśmy Razem” przy Szkole Podsta-wowej w Starych Drzewcach. W zajęciach wzięło udział 19 pań

struktażowe. Pierwsze takie prace wy-konałam jeszcze w 2012 roku. A teraz mogłam swoją wiedzą podzielić się z mieszkańcami.

- Wykorzystaliśmy podczas zajęć makulaturę – opowiada sołtyska – po-nieważ w szkole kładzie się duży na-cisk na recykling. A zielona koszulka lidera w powiecie wschowskim, którą placówka otrzymała w tamtym roku, to

wspólna praca dzieci i rodziców. Stąd też nasze wyplatanie wikliny papierem uznaliśmy za taki kreatywny recykling.

- Jestem przekonana, że cała grupa posiadła już umiejętność wyplatania, ale będziemy się nadal spotykać, żeby nawzajem się inspirować i integrować - dodaje na koniec.

Po 6 latach Anna Zalewska rezygnuje z funkcji sołtysa GoliAnna Zalewska zrezygnowała z funk-cji sołtysa Goli. Urząd ten pełniła od sześciu lat. Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi – mówiła wczoraj na sesji rady miejskiej w Szlichtyngowej, dziękując za współpracę władzom gminy oraz pozostałym sołtysom. O motywach swojej decyzji nie chciała mówić.

Ta decyzja była zaskoczeniem dla wszystkich – mówiła na sesji radna Ilona Sadowska – jesteś typem społecz-nika – radna kierowała słowa do Anny Zalewskiej – i na pewno nadal będziesz pracować na rzecz lokalnej społeczno-ści. Więc w tych dalszych działaniach życzymy ci wytrwałości.

Najstarszy stażem sołtys w gminie Szlichtyngowa Ryszard Lajzner również nie krył wyrazów uznania dla zaanga-żowania byłej już sołtyski – zwycięstwa Goli w turniejach sołeckich, udział w dożynkach oraz codzienne prace na rzecz mieszkańców Goli, to tylko nie-które oznaki jej zaangażowania – mówił sołtys Zamysłowa.

Wraz z sołtyską odchodzi również cała rada sołecka. Wybory nowego sołtysa i rady sołeckiej odbędą się 24 kwietnia, o godz. 18.00.

Poniżej zamieszczamy podziękowa-nia byłej już sołtyski za dotychczasową współpracę. (rak)

Podziękowania

ludziach nie przy władzy”. Cieszę się bardzo z faktu, iż mieszkańcy tzw. „domków leśnych” będą mieli chod-nik; za co dziękujemy p. Staroście i Radnym Powiatowym.

Dziękuję również za współpracę Burmistrzowi, pracownikom gminy, Radzie Gminy, szkołom gm. Szlich-

tyngowa oraz Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Miej-

skiemu Ośrodkowi Pomocy Społecz-nej i oczywiście, tak bliskim memu

sercu, sołtysom gminy Szlichtyngowa. Anna Zalewska

Trasa Konradowo-Gola-Serby do kontroliTrzeba wykonać nową drogę z Konradowa do Goli, twierdzą radni Szlichtyngowej. To droga stra-tegiczna – argumentują, ponieważ kierowcy samochodów osobowych i ciężarowych, często wy-bierają ten odcinek, omijając Szlichtyngowę. Trasa przez to niedługo nie będzie nadawała się do jazdy. Dodatkowym problemem, twierdzą, jest zachowanie kierowców na tym odcinku drogi, którzy nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość

nek drogi, jadąc z Głogowa w kierunku Wschowy lub odwrotnie.

- Za rok lub dwa – twierdzi kierow-nik referatu – ta droga będzie wymaga-ła kapitalnego remontu. Wraz z nowym rozdaniem unijnym na lata 2014-2020 Powiat wschowski powinien złożyć odpowiednie wnioski i starać się o dofi-nansowanie tej inwestycji.

- Rzeczywiście droga w Goli – mó-wił burmistrz Szlichtyngowej Jan Wardecki - jest rozjechana i wymaga remontu. Wystarczy, że jest kontrola prędkości przed Szlichtyngową, kie-rowcy samochodów ciężarowych i oso-bowych wybierają drogę przez Golę.

Nie są to jednak, jak mówi burmistrz, miejscowi, ale najczęściej samochody

Trudna sytuacja finansowa w szkolnictwie, mobilizuje dy-rektora Szkoły Podstawowej

wraz z nauczycielami do pozyskania środków pieniężnych lub material-nych z różnych źródeł. Niedawno w Gminie Szlichtyngowa został roz-strzygnięty konkurs ofert na wyko-nanie zadań w zakresie wspierania i rozpowszechniania kultury fizycznej.

Stowarzyszenie na Rzecz Aktywiza-cji Wsi działające przy Szkole Podsta-

Sponsor pomaga szkole w JędrzychowicachSzkoła Podstawowa w Jędrzychowicach pozyskała sponsora w postaci firmy budowlanej pana An-drzeja Szpary, który wykonał nieodpłatnie remont pomieszczenia gospodarczego w punkcie przed-szkolnym oraz dokonał drobnych remontów na terenie szkoły

wowej w Jędrzychowicach otrzymało dotację na zajęcia sportowe w wysoko-ści 3 200 zł. Pieniądze pozyskane przez stowarzyszenie zostaną przeznaczone na sprzęt sportowy, który będzie użyt-kowany w szkole na lekcjach wychowa-nia fizycznego oraz na zajęciach sporto-wych pozalekcyjnych.

Dyrekcja Szkoły Podstawowej w Jędrzychowicach za naszym pośred-nictwem dziękuje Panu Andrzejowi Szpara za wykonane remonty.

z rejestracją gdańską, warszawską itp. - Kierowcy - mówił burmistrz

– przejeżdżają przez Golę z prędkością 90, 100 km/h.

Problem jak widać z drogą jest. Nie tylko jej stan budzi obawy, ale również zachowanie kierowców. Nie jest jednak zostawiona samej sobie oraz kierow-com-piratom.

- Ten odcinek drogi jest przez nas kontrolowany – mówi Sławomir Wojt-kowiak, z-ca Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji we Wschowie – tak jak wszystkie drogi powiatowe. Odpowiednie służby pro-wadzą na tym odcinku kontrole pręd-kości i trzeźwości. Droga jest monito-rowana o różnej porze dnia i nocy. (rak)

Rafał Klan

7zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKAPOWiAT www.facebook.com/ziemiawschowska - nasz profil na facebooku

REKLAMA

Któż z nas chociaż raz w swojej ka-rierze szkolnej zamiast do szkoły w Dzień Wagarowicza, nie próbo-

wał innych atrakcji. Zdaje się, ze prawie każdy, no, może poza piszącym te słowa. W każdym razie jak prawie każdy, to nie ma wyjątków. Zdarzało się to również i Powiatowemu Komendantowi Policji we Wschowie.

- Zdarzało się, że tego dnia czas spę-dzałem poza szkołą, ale dzięki temu, że grałem w zespole rockowym, mia-łem przyzwolenie na opuszczanie za-jęć szkolnych w Dzień Wagarowicza. W tym czasie razem z kolegami kon-certowaliśmy – wspomina Tomasz Kło-sowski, Powiatowy Komendant Policji we Wschowie

A warto dodać, że Komendant grał w legendarnych wschowskich kapelach, takich jak Veschov, czy Fraustadt.

Sama idea natomiast Turnieju Ko-szykówki, której pomysłodawcą jest wschowska Komenda Policji od począt-ku wiązała się z propozycję sportową

Dzień Wagarowicza na sportowo21 marca od godziny 9.00 w I Zespole Szkół im. St. Staszica trwał III Turniej Koszykówki o Puchar Komendanta Policji we Wschowie. W alternatywie do Dnia Wagarowicza wschowska Komenda Po-licji zorganizowała zawody dla młodzieży oraz mecz koszykówki, rozegrany między nauczycielami i służbami mundurowymi

dla młodzieży wg hasła ,,Nie rozrabiam, gram”.

- Pomysł się sprawdził – mówi To-masz Kłosowski – młodzież aktywnie uczestniczy w zawodach, myślę, że się dobrze bawi. Dzięki temu zamiast sprawdzać młodych ludzi tego dnia w różnych miejscach miasta, zaprasza-my do wspólnej gry.

Poza młodzieżą, jak co roku, w tur-nieju wzięli udział również nauczyciele oraz policjanci. Do tej pory obie druży-ny zaliczyły jedną porażkę i jedną wy-graną.

Nie liczy się tutaj zwycięstwo – tłu-maczy rywalizację Kłosowski – ale do-bra zabawa. Liczę, że w tym roku padnie remis.

Turniej zorganizowała Komenda Powiatowa Policji we Wschowie przy współudziale Dyrektora I Zespołu Szkół we Wschowie, Burmistrza Miasta i Gminy we Wschowie oraz Dyrektora Centrum Kultury i Rekreacji we Wscho-wie. (rak)

Powiat stawia na ścieżki roweroweRadni Szlichtyngowej na ostatniej sesji rady miejskiej dopytywali o budowę ścieżek rowerowych na terenie gminy. Obecny na sesji Starosta  Marek Boryczka przyznał, że starostwo opracowuje strate-gię rozwoju Powiatu wschowskiego, gdzie budowa ścieżek pieszo--rowerowych będzie jednym z priorytetów

Radni, jak informowaliśmy w ostatnim wydaniu gazety, dopytywali starostę o inwestycje drogowe na terenie gminy Szlichtyngowa. Nie zabrakło również pytań o ścieżki rowerowe.

- Przydałyby się – przekonywali radni a i sam starosta był podobnego zdania.

- Będziemy opracowywać strategię rozwoju Powiatu wschowskiego – mó-wił Marek Boryczka – chcemy w niej zamieścić inwestycje, które będą reali-zowane w przyszłości. Chcielibyśmy tak zaplanować budowę ścieżek pie-szo-rowerowych, aby można było bez problemu przemieszczać się rowerem

Eliminacje powiatowe Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej26 marca w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Wschowie odbyły się eliminacje powiatowego turnieju wiedzy pożarniczej. Wzięły w nim udział dzieci i młodzież z dwóch gmin – Szlichtyngowej i Wschowy w trzech kategoriach wiekowych. Zwy-cięzcy, 27 kwietnia, powalczą w zawodach na szczeblu wojewódzkimmiędzy miejscowościami na terenie

całego powiatu.Starosta był zdania, że tego rodzaju

inwestycje będą traktowane prioryte-towo przez instytucje, które zdecydują o podziale środków unijnych na lata 2014-2020.

- Dużo się w kraju do tej pory zro-biło – tłumaczył Boryczka – teraz na pewno część środków przeznaczona będzie na ulepszenie infrastruktury tu-rystycznej tak lokalnej jak i ogólnopol-skiej. Liczymy, że projekty, które będą uwzględniały budowę takich ścieżek, zostaną dobrze oceniane i chcemy to wykorzystać. (rak)

Do turnieju zakwalifikowało się łącz-nie 21 uczniów ze szkół podstawo-wych, gimnazjalnych i ponadgimna-zjalnych z terenu gminy Szlichtyngowa i Wschowa.- Uczniowie, którzy biorą udział w turnieju powiatowym - mówi To-masz Sosnowski, z-ca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Po-żarnej we Wschowie – są najczęściej bardzo dobrze przygotowani. Posiadają dużą wiedzę z zakresu ochrony prze-ciwpożarowej, ale także świetnie sobie radzą w zakresie udzielania pierwszej pomocy medycznej.Do kolejnego etapu turnieju przeszły następujące osoby:Szkoły podstawowe I miejsce Piotr Kowalski, II miejsce Zofia Maćkowiak,Szkoły gimnazjalne I miejsce Monika Sobczuk, II miejsce Natalia Migas, Szkoły ponadgimnazjalne I miejsce Dawid Gruszkowski, II miejsce Piotr Sobczuk. (rak)

Jak informowaliśmy Powiat wschowski na piątkowym spotkaniu reprezentował członek Zarządu Powiatu – Wojciech Kuryłło. - Jesteśmy na początku drogi – mówił Kuryłło – samo spotkanie jest już do-wodem dużego zaangażowania tak or-ganizatorów jak i samorządów. To nie było spotkanie przy herbatce, zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy i jesteśmy gotowi ją podjąć.

Radni wyrażali również opinie mniej optymistyczne, przypominając, że samorządy wojewódzkie nie poro-zumiały się w mniejszych sprawach jak połączenie linii kolejowej czy w ramach powiatów – budowy ścieżek rowerowych.- Jak już dotarła do mnie informacja o inicjatywie głogowskich przedsiębior-ców - mówił z kolei radny Marek Kra-śny – to najzwyczajniej w świecie się zawstydziłem, bo to samorządy lokalne

Bądźmy liderami

powinny inicjować takie przedsięwzię-cia, a nie przedsiębiorcy.

Zdaniem radnego Powiat wschowski powinien przejąć inicjatywę, nie cze-kać na dalsze działania Stowarzyszenia Przedsiębiorców z Głogowa, ale sa-memu inicjować kolejne spotkania i w miarę możliwości wraz Powiatem gło-gowskim stać się liderem, który będzie popychał sprawę do przodu.- Za chwilę – mówił radny – możemy zostać na boku, między innymi przez inwestycje, które mają miejsce dooko-ła, a krajowa ,,12″ stanie się prowin-cjonalną drogą, co będzie skutkowało tym, że żaden inwestor się tutaj nie po-jawi i nie zostawi pieniędzy.

Radni zgodnie wyrazili nadzieję, li-cząc, że w ciągu najbliższego roku uda się wypracować grupie roboczej, która powstała wokół planu modernizacji drogi krajowej nr 12, konkretne plany.(rak)

Nie milkną echa piątkowego spotkania, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Przedsiębiorców Głogowskich, poświęcone mo-dernizacji drogi krajowej nr 12. Na ostatniej sesji rady powiatu wschowskiego wszyscy radni byli zgodni co do tego, że korzyści dla powiatu mogą być duże, ale jedno-cześnie wyrażali rezerwę, a niektórzy nawet wstyd. Wszyscy byli zdania, że należy inicjować kolej-ne działania

BIURO OGŁOSZEŃ: Wschowa, ul. Głogowska 1 tel. 65-540-67-50; email: [email protected]

8 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie WyWiAD

Rafał Klan: Sprawozdanie Ośrod-ka Pomocy Społecznej, które jakiś czas temu było omawiane przez radnych, zawierało między inny-mi uwagę o potrzebie powstania Domu Dziennego Pobytu dla star-szych mieszkańców. Czy wie pani ilu mieszkańców gminy chciałoby sko-rzystać z pomocy takiego domu?

Mariola Chruszczewska (Zastępca dyrektora Ośrodka Pomocy Społecz-nej): Zanim o tym powiem, to muszę zaznaczyć, że OPS robił wcześniej roze-znanie. Więc mówimy o osobach, które w jakiś sposób są wspierane przez Ośro-dek Pomocy Społecznej. Mam na myśli usługi opiekuńcze, świadczenia rodzin-ne, czy pomoc społeczną. Z naszych da-nych wynika, że wśród osób starszych byłaby to dzisiaj liczba około 30 osób.

Czy wśród tych osób są również nie-pełnosprawni?

Nie. Z pomocy mogłyby skorzy-stać również osoby niepełnosprawne i z naszego rozeznania wynika, że jest około 37-40 osób. Łącznie więc z Domu Dziennego Pobytu mogłoby skorzystać dzisiaj ponad 60 osób.

A czy osoby, które pani wymienia deklarują chęć korzystania z form pomocy, które mógłby zaoferować Dom Dziennego Pobytu?

Oczywiście, że tak. Ale chciałabym na co innego zwrócić uwagę, ponieważ mówi się dużo o tym, że społeczeństwo się starzeje. To nie jest tylko problem Polski. Starzeje się cała Europa. Na ten temat powstaje wiele artykułów i analiz, które mówią, że jest to proces, którego na razie nie da się powstrzy-mać. Więc jeżeli mówimy, że dzisiaj potrzebuje takiej opieki ponad 60 osób, to trudno przewidzieć ile takich osób będzie za rok lub dwa. Dlatego mówię o dzisiejszych potrzebach. Pracowni-cy socjalni mają bezpośredni kontakt z tymi osobami i o takich liczbach mo-żemy mówić.

Żeby taki Dom powstał, potrzebne jest zaplecze – budynek, kadra, od-powiedni sprzęt. Gdyby dzisiaj była taka możliwość, Ośrodek dysponu-je budynkiem lub pomieszczenia-mi, które nadawałyby się do tego?

Polegając na bazie budynków, którymi dysponuje OPS, moglibyśmy utworzyć Dom Dziennego Pobytu dla 20-25 osób. Większa grupa nie pomieściłaby się, bo trzeba sobie zdawać sprawę, że taki Dom musi spełniać określone wa-runki.

Mówiąc o liczbie osób, która dekla-ruje dzisiaj chęć udziału w DDP, mó-wimy o osobach aktywnych?

To są osoby aktywne. W przypadku osób niepełnosprawnych, wymagałyby pewnie dowiezienia na miejsce. Mówię o dowiezieniu, ponieważ rozmawiamy o osobach z całej gminy. Nie tylko ze Wschowy.

Takim osobom łatwiej jest żyć w mieście?

Myślę, że tak. Widzimy różnice. W mieście łatwiej jest tym osobom

Nie wszyscy mamy wnuki i rodziny, nie wszyscy jesteśmy sprawni

Z Mariolą Chruszczewską, zastępcą dyrektora Ośrodka Pomocy

Społecznej we Wschowie rozmawia Rafał Klan

wyjść na zakupy, nawet na spacer, umówić się z kimś. W miejscowościach wiejskich to już jest utrudnione. Te osoby mieszkają najczęściej samotnie i trzeba powiedzieć, że są wykluczo-ne, ponieważ znajdują się najczęściej w bardzo trudnej sytuacji społecznej, która sprawia, że tracą motywacje na-wet do tak prostych wydawałoby się czynności jak wyjście z domu. Jest kilka osób w gminie, których kontakt z drugą osobą polega na tym, że raz w tygodniu pojawia się u nich opiekun-ka domowa lub pracownik socjalny. Nie chcę powiedzieć, że to są sytuacje nagminne, ale kilka takich osób jest. One również wymagają opieki. Dlate-go zwracam uwagę i na taką potrzebę, którą jest dowóz osób. Z mojego do-świadczenia wynika, że bardzo często z Domów Dziennego Pobytu korzysta-ją osoby, które trzeba tam dowieźć.

Wróćmy jeszcze do osób aktyw-nych. Czy mówimy o osobach, któ-re na przykład korzystają z ofert kulturalnych i edukacyjnych, jakie oferuje miasto, np. z Uniwersytetu Trzeciego Wieku?

To jest zupełnie inna grupa osób.

Czyli innymi słowy Dom Dziennego Pobytu, to szansa dla osób wyłą-czonych z życia społecznego?

Nie wiem, czy słowo ‘wyłączeni’ jest odpowiednie. Na pewno z jakichś przyczyn nie uczestniczą np. w Uni-wersytecie Trzeciego Wieku. Gdyby było inaczej, to pracownicy socjalni nie ujmowaliby tych osób, jako potencjal-nych uczestników zajęć w DDP.

Samotność, to jest stan, którego najczęściej te osoby doświadczają?

Musielibyśmy sobie zdefiniować po-jęcie samotności, ponieważ można na podstawie dość powierzchownych sygnałów, uznać kogoś za samotnego, a to może wprowadzać w błąd.

Kim więc jest osoba samotna?

Osoba samotna, to ktoś, kto nie ma żad-nej rodziny, nikogo bliskiego i tak według wszelkich definicji moglibyśmy określić czy ktoś jest samotny, czy nie. Są również osoby samotnie gospodarujące, czyli ta-kie, które zamieszkują same, ale mają rodzinę, dzieci, które żyją poza miejscem zamieszkania. Zdarzają się i takie sytu-acje, że rodzice mieszkają z dziećmi, ale dzieci nie spełniają ich oczekiwań. Nie chcę wchodzić tutaj w szczegóły, bo to są jednak dość przykre sprawy, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że żyją wśród nas i tacy ludzie, którzy nie mają łatwej starości i Dom Dziennego Pobytu byłby dla nich idealnym rozwiązaniem. Osoby te mo-głyby pozostać w środowisku w któ-rym żyły od lat, a to jest bardzo ważne. Zupełnie inaczej dzieje się kiedy osoba zostaje umieszczona w Domu Pomo-cy Społecznej, co wiąże się z opusz-czeniem swojego mieszkania, miejsca w którym spędziło się większość życia. Takie rozwiązanie powinno być osta-tecznością.

Jakie potrzeby najczęściej artyku-łują osoby, które są zainteresowane Domem Dziennego Pobytu?

Samotność sprawia, że osoby, o któ-rych rozmawiamy, nie uczestniczą w wielu sferach życia. Nie robią nic, a chciałyby. Więc mówimy o ludziach, którzy znajdują się w bardzo specy-ficznej sytuacji. Dzisiaj może nam się wydawać, bo jesteśmy dużo młodsi i w jakiś sposób dążymy do tego, żeby nasza codzienna aktywność nie ogra-niczała się do jednego miejsca, że taka postawa jest niemożliwa. Możemy tego nie rozumieć, że ktoś chciałby coś robić, ale tego nie robi. Ale takie właśnie piętno zostawia w człowieku samotność.

Dom Dziennego Pobytu pozwolił-by im tę samotność przerwać?

Oczywiście. Jak mówiłam, pracow-nicy socjalni robili rozeznanie wśród osób, które mogłyby uczestniczyć w zajęciach i wszystkie te osoby wy-raziły chęć. A co daje taki udział w praktyce? Bardzo wiele możliwości, począwszy od nauki prostych zadań, które można wykonywać na co dzień. To są szczegóły, które oczywiście moż-na mnożyć. Wie pan, wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie, co można dać człowiekowi, żeby ten się czymś zajął. To nie musi być od razu taniec, czy śpiew, który być może jest popu-larną formą spędzania czasu, ale mó-wimy o różnych sferach działalności, nawet fizycznej. Zwykłe czynności jak gimnastyka. W domu tego nie zrobią, bo brakuje im motywacji, bo są sami, bo ciężko im nawet o tym pomyśleć, że

można, że warto wyjść poza szablon swojej samotności. Jakiekolwiek dzia-łanie w życiu tych ludzi daje niesamo-wite efekty.

Dopytuję kim są osoby, o których rozmawiamy, czego potrzebują i jak widzą otoczenie oraz bliskich, bo wydaje mi się, że za chwilę mo-żemy odczuwać podobnie, pozo-stać bez nikogo lub nie czuć się komfortowo wśród osób, które nas otaczają.

Starość, to sfera życia, z którą nie każdy potrafi się pogodzić. A jeżeli nie potra-fi, to zaczyna się proces wycofywania z życia. Podstawowe rzeczy, któ-re wcześniej nie sprawiały żadnych kłopotów, nagle zaczynają stanowić problem, począwszy od prostych do-mowych czynności po wizytę w urzę-dzie. Ten stan spoczynku sprawia, że człowiek ma mniej kontaktu z innymi ludźmi i powoli uruchamia się proces, w którym każda najmniejsza aktyw-ność stanowi wyzwanie.

Tracą chęć do życia?

To jest mocno powiedziane, ale tak cza-sami jest. Często ten etap życia związa-ny jest ze stratą któregoś z małżonków. Wtedy ta samotność jest podwójnie odczuwana. Warto sobie zdawać spra-wę, że nie wszyscy mamy wnuki, nie wszyscy mamy rodziny, nie wszyscy jesteśmy sprawni. Może nam się wyda-

wać, że to nas nie dotyczy, bo dzisiaj je-steśmy młodzi, aktywni i ze wszystkim dajemy sobie radę. Ale tak naprawdę, powołując do życia Dom Dziennego Pobytu dla osób starszych, przygoto-wujemy bazę być może, w przyszłości, dla siebie samych, wykluczając dzięki temu z naszego życia samotność i znie-chęcenie.Tak, wspominała pani, że życie wy-dłuża się.

To jest zauważalne, a starość, to kolejny etap w życiu i wydaje mi się, że w cza-sach, w których żyjemy, powinniśmy o tym pamiętać. Nie zawsze będziemy młodzi, dlatego wszelkie działania, które dzisiaj podejmujemy w tym za-kresie, powinny brać pod uwagę fakt, że ten etap życia dotyczy wszystkich. I tym się społeczeństwo powinno kie-rować, podejmując decyzje np. o po-wstaniu Domu Dziennego Pobytu.

Jakie jeszcze pani zdaniem stoją przesłanki za utworzeniem Domu Dziennego Pobytu?

Myślę, że najważniejsza, o której już powiedzieliśmy, to możliwość uak-tywnienia ludzi, którzy nie radzą sobie z tymi wszystkimi procesami społecz-nymi i fizycznymi, z których składa się starość. Kiedy np. pracownik socjalny mówi mi, że jedna z osób chciałaby nauczyć się obsługiwać komputer, a z kolei inna osoba nie jest w stanie wyjść z domu i wypożyczyć książki w bibliotece i robi to za nią nasz pra-cownik, to pobyt w Domu Dziennego Pobytu daje nadzieje, że nie tylko oswa-jamy osoby z nowym etapem życia, że dajemy im poczucie bezpieczeństwa oraz tego, że czują się potrzebni. Ale również uruchamiamy procesy, które z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień utrwalają się w nich i w którymś mo-mencie wyjście do biblioteki przestaje być problemem. Zaczyna się akcepto-wać siebie, poznaje się nowych ludzi, spotyka się ze specjalistami, którzy na miejscu, potrafią rozwiązać wiele ich problemów.

Powstanie Domu Dziennego Poby-tu wiąże się oczywiście z kosztami, ale chciałbym zapytać, czy można mówić o oszczędnościach w tym przypadku. Czy korzystanie osób z takiej pomocy, nie wiązałoby się z mniejszymi wydatkami, które OPS ponosiłby, pomagając tym osobom na co dzień?

Trudno tutaj mówić o oszczędnościach. Jeżeli osoba jest niepełnosprawna, cho-ra i utrzymuje się z niskich dochodów, to z jednej strony potrzebuje naszej pomocy w formie np. opału bądź wy-kupienia leków, a z drugiej strony, żeby zapobiec wykluczeniu, potrzebowała-by udziału w Domu Dziennego Pobytu. Tak więc mówimy o różnych sferach pomocy, które się nawzajem nie wy-kluczają. W ogóle, moim zdaniem, nie można tak patrzeć na pomoc społecz-ną, na zasadzie – tutaj się zaoszczędzi, a tutaj się doda. To tak nie funkcjonuje. Jeżeli człowiek potrzebuje pomocy, to z natury jest ona udzielana na wielu po-ziomach.

Mariola Chruszczewska zastępca dyrektora OPS

włącz się do dyskusji na portalu

www.zw.pl

9zw.pl ZIEMIA [email protected] / listy piszcieRePORTAŻ

Shin Tao ma dwadzieścia siedem lat, mieszka u mamy, szuka pracy, w Trój-mieście mówią o nim Dziadek tego gówna i wszyscy wiedzą o kogo cho-dzi. Tańczy od zawsze. Ma osiem ta-tuaży (niedługo dziewiąty i dziesiąty) i trzy kolczyki. Od dwóch tygodni ma dziewczynę.

Wielki Tao, twórca taoizmu w bud-dyzmie, człowiek z wysokim poten-cjałem energetycznym. Trenował, tre-nował i nigdy się nie męczył. Kiedyś kumpela powiedziała: „Słuchaj, Ty jesteś taki mały Tao. Ciągle byś tylko tańczył. Wracasz ze szkoły i siedzisz do nocy na sali”. - Pomyślałem, że się zgadza, a poza tym „tao” w dosłownym tłumaczeniu jest to droga. Droga, którą sobie wybrałem jest jak taniec, z której nigdy nie schodzę. Shin oznacza nowy. Nowa droga. Ksywa, która przykleiła się do mnie, gdy przeniosłem się do Warszawy.

Przestał chodzić do szkoły, kiedy był w liceum graficznym. Rzucił je na rok. Później znowu wrócił. Studiował trzy kierunki na raz w gdańskim Ateneum. To prywatna szkoła, do której trafił, po-nieważ miał za słabe oceny by dostać się do uczelni publicznej. Stylizacja, grafika reklamy i psychologia. Po roku stwierdził, że psychologia nie jest dla niego i zdecydował się na dziennikar-stwo. Studia też rzucił. Pięć lat temu, kiedy usłyszał, że za mało przykłada się do treningów, definitywnie skończył ze szkołą, żeby pokazać, że napraw-dę chce się rozwijać w tym kierunku. Chciał udowodnić sobie i innym, że się stara, wyprowadził się i zaczął jeździć po Polsce. Mama do tej pory nie może mu tego wybaczyć. Kibicuje mu, mówi, że ma spełniać swoje pasje, ale musi pa-miętać, że jest też normalne życie.

Wysocy, dobrze zbudowani, wy-rzeźbieni – tacy są zazwyczaj tancerze. A Tao? Sto sześćdziesiąt pięć centy-metrów wzrostu, czyli mały, przysa-dzisty. Przez długi czas zastanawiał się czy naprawdę może być tancerzem z prawdziwego zdarzenia. Do cza-su, kiedy pewnego dnia zobaczył na Youtube Filipińczyka, który jest po-dobnej budowy ciała. Zaczął oglądać a potem uczyć się jego ruchów. Uwa-ża go za swoje guru, z jednym małym „ale”. Sądzi, że trzeba mieć też odpo-wiednią mentalność, a nie tylko dobrze się ruszać. Prawdziwym guru jest dla niego Ania Jujka. Jest choreografem, nauczycielem i tancerką. Shin nazywa ją swoją taneczną mamą. Ona wycho-wuje go mentalnie i fizycznie. Pokazy-wała mu ruch, uczyła tańczyć i szlifo-wała to, co już umie. Gdy ma problem nie mówi o tym mamie, bo nie chce za-wracać jej głowy swoimi problemami, prosi o pomoc Jujkę.- A przyjaciele?- Przez wiele lat twierdziłem, że coś takiego jak przyjaźń nie istnieje. Róż-nie mnie ludzie traktowali. Uważałem, że znajomi są bliżsi i dalsi. Teraz mam takich ludzi, których mogę nazwać przyjaciółmi. To są ludzie, którzy też zajmują się tańcem, bo mój świat kręci się tylko wokół tańca, muzyków, ar-tystów, malarzy, projektantów. To jest mój świat. Świat, w którym nie zawsze jest kolorowo…

Trzy lata temu, latem, gdy przepro-wadzał się do Warszawy, miał mnó-stwo propozycji warsztatów i pokazów. Rzucił się w wir pracy, ale bez pie-niędzy i mieszkania było trudno. Nie miał niczego, oprócz ambicji i tańca.

Angelika Wojciech

Ty jesteś taki mały TaoSypiał w parku, na dworcu, gdzie się dało. Trwało to pół roku. Po prostu był bezdomnym. - Z perspektywy czasu było to nieodpowiedzialne i głupie, ale wtedy jeszcze o tym nie myślałem – opowiada – byłem na innym poziomie mentalnym. Mamie o niczym nie mó-wił, bał przyznać się do błędu i chciał pokazać, że dojrzał, że sobie poradzi. Mama Tao jest na tyle wspaniałą oso-bą, że sama sobie odejmie od ust, żeby

Auto

rka

repo

rtaż

u An

gelik

a W

ojci

ech

dać synowi. Gdy przeprowadzał się do Wawy mama wysłała mu dwa tysiące z dopiskiem: „Na nowego laptopa”.

Po pół roku znalazł mieszkanie, za-czął dorabiać na barze.- A taniec, czy z tego da się wyżyć? – pytam.- Ja nawet nie mam średniej krajowej. To nie wystarcza. Dlatego walczę by to zmienić. Próbuję walczyć.

You can dance – po prostu tańcz, polskie show taneczne. Próbując zmie-nić swoją sytuację życiową startował w sześciu z siedmiu edycji. Z Michałem Pirógiem, jurorem, zna się prywatnie od wielu lat. Jest jedną z pierwszych medialnych osób, którą miał okazję po-znać. Jest dla niego inspiracją ze wzglę-du na sposób traktowania tańca. Tego, żeby nie przejmować się opinią innych nauczył się od Piróga. - Robię swoje i mam w dupie zdanie innych. Gdy szedł do programu, jurorzy wiedzieli, kim jest, co robi, jak żyje. Wszedł na scenę, powiedział, że przyszedł ode-brać to, co swoje, co od zawsze mu się należy. Jury było w szoku. Tao zatań-czył i przeszedł do kolejnego etapu. Poszedł tam wiedząc, że to nie jest program o tańcu, ale o ludziach, którzy tańczą. Że nie jest to program, który ma wyłonić najlepszego, ale najpopular-niejszego tancerza. Do ostatniego etapu nie przeszedł. Opowiedział swoją hi-storię, ale nie chciał tego ciągnąć. - Co ja miałem powiedzieć? Że mieszkam w pięknym domu i jest u mnie kurwa zajebiście? Nie. Powiedziałem jak jest, ale nie płakałem przed kamerą. Powie-działem, że jest chujowo, ale nie będę płakał z tego powodu, bo przecież pró-buję coś z tym zrobić. Można płakać i sytuacja się nie zmieni, ale można też spiąć tyłek i zrobić coś ze swoim życiem. Po programie w internecie

rozpętała się wojna na jego temat. Jed-ni zarzucali, że jest zakłamany, że jest „ruchaczem”, „gwiazdeczką”, „prosta-kiem”. Inni uwielbiali go, zaczęli przy-chodzić na spotkania z nim. Kiedyś nawet ktoś po zajęciach podszedł do niego i dał mu lizaka. Większość po-myślałaby, że to tylko lizak, za to Tao stwierdził, że to było super, że nigdy nie dostał niczego tak od serca. Są ludzie, którzy tego nie rozumieją, ale nimi się

nie przejmuje. Sztuka się sama obroni. Nie przejmuje się tym - to strata czasu. Stara się znaleźć sobie tyle roboty, żeby się tym nie przejmować. Motywacją są dla niego ludzie, którzy przychodzą na zajęcia.

W jego życiu nie brakuje kobiet. Zawsze chciał grubą kreską oddzielić życie prywatne od zawodowego. Wolał być z kobietą, z którą nie będzie związa-ny tańcem, nie będą musieli rozmawiać o tańcu. Ostatnio złamał tę zasadę. Tym razem związał się z tancerką. Mają o czym rozmawiać. Staram się nie mieć nadziei, bo zawsze słabo na tym wy-chodziłem. Wkurzam się na siebie, bo coś tam sobie w głowie zaplanuję, ułożę a potem nic z tego nie wychodzi.

Nieprzerwalna idywidualna bomba

Nieprzewidywalna, bo zawsze chciał taki być. Nie lubi być zaszufladkowy-wany, dlatego jeśli ktoś wrzuca go do jakiegoś worka, stara się jak najszybciej z niego wyjść. Chciał być indywidu-alnością, torować własną drogę, a nie chodzić ścieżkami innych. Bomba? Bo jak już coś jest na rzeczy to robi to na stówę.

Obecnie Tao szuka pracy. Chce otworzyć z kumplem własną firmę zajmującą się produkcją odzieży. Z tań-cem nie ma zamiaru kończyć. Taniec jest dla niego jak miłość do matki. Jest nierozerwalna i jedyna. To nie taniec, ale Taniec pisany wielką literą. Nie ma mentalności gwiazdy i celebryty. Jestem sławny? Co to znaczy „sław-ny”? Pójdziesz do telewizji, zesrasz się na twarz polityka i też będziesz sław-ny. Dla mnie najważniejsze jest to, jaki jestem. Być obok tego albo ponad tym. Ale jak już jestem w środku to robię największe zadymy.

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się nowa metoda na wykrywanie raka. – To ma być prosty sposób dla

osób szczególnie zagrożonych, u których wykryto nowotwór i są po lub w trak-cie leczenia – mówi Karolina. - Tak jak cukrzycy mogą się badać w domu, tak dzięki tej metodzie np. osoby po operacji usunięcia nowotworu mogłyby spraw-dzać same, czy nie ma przerzutów, i czy choroba na pewno ustąpiła. Oczywiście ta metoda wymaga dalszych badań i my również będziemy je przeprowadzać przygotowując pracę magisterską.

Innowacyjność pracy inżynierskiej Karoliny Cyran polega na wykorzy-staniu nanorurek tytanowych, na które wprowadza się antygen nowotworu raka piersi. Po dodaniu krwi osoby cho-rej można sprawdzić ile przeciwciał wytwarza organizm, bo zostają one na nanorurce. Przeciwciała wytwarza chory organizm. Takie badania są pro-wadzone za granicą, nikt jednak nie wykorzystywał w ten sposób nanoru-rek tytanowych w Polsce. Do tej pory ten materiał sprawdzał się doskonale w ortopedii.

Karolina Cyran studiuje inżynierie biomedyczną na Wydziale Mechanicz-nym Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Magisterium z innowacji dla sławianki W Zielonej Górze rozstrzygnięto konkurs Magisterium innowacji na najbardziej innowacyjne prace licencjackie, inżynierskie i magister-skie. Trzecią nagrodę otrzymała Karolina Cyran ze Sławy za pracę inżynierską: Opracowanie immunosensora na podłożu Ti/TiO2

To interdyscyplinarny kierunek, łączą-cy przedmioty medyczne i technicz-ne. – Kiedyś myślałam o medycynie – mówi. - Właściwie od dziecka bie-gałam z słuchawkami i bawiłam się w lekarza. Zawsze bardzo chciałam po-magać ludziom. Inżynieria medyczna stwarza taką możliwość. Zajmuje się np. konstrukcją sztucznego serca czy pro-tez, ale także wykorzystaniem osiągnieć techniki do badań medycznych.

Mimo, że inżynieria biomedyczna znajduje się na Wydziale Mechanicz-nym w grupie Karoliny Cyran studiu-ją głównie dziewczyny. – Przyzna-ję, że na początku miałam problemy z przedmiotami technicznymi, bo bar-dziej interesowały mnie biologia czy chemia. Zresztą zawsze miałam też za-interesowania humanistyczne. Gram na pianinie, chociaż ostatnio nie mam do tego za wielu okazji – opowiada o sobie Karolina.

Pasję muzyczną odziedziczyła za pewne po tacie, który od wielu lat jest instruktorem i akustykiem w Domu Kul-tury przy Sławskim Centrum Kultury i Wypoczynku. Karolina Cyran kończyła szkołę podstawową i gimnazjum w Sła-wie. Do liceum chodziła już w Zielonej Górze.

REKLAMABIURO OGŁOSZEŃ: Wschowa, ul. Głogowska 1, tel. 65-540-67-50; email: [email protected]

Karo

lina

Cyra

n od

lew

ej

10 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie KRyMiNAŁ

- Chcę się czegoś napić. – Werner Zausmann leżał wygodnie na kozetce w gabinecie Marka Wolskiego. W pomieszczeniu panował półmrok i nie sposób było na pierwszy rzut oka roz-różnić ani osób, które znajdowały się w gabinecie, ani kontu-rów biurka, foteli lub lampki nocnej. Dopiero po chwili, kiedy już wzrok się przyzwyczaił do nienajlepszych warunków, zauważało się pewne szczegóły. Ale nie one były teraz istot-ne. Zausmann korzystał właśnie z gościnności Wolskiego, emerytowanego psychoanalityka. Gdyby nagle przerwać im tę sesję, wejść bez pukania do pokoju i zapalić światło, przed wścibskim obserwatorem pojawiłby się dość niecodzienny widok. Dwóch mężczyzn rozmawiających ze sobą w stanie jakiegoś niezrozumiałego skupienia. Z czego jeden siedział, zgarbiony i pochylony nad pacjentem, a sam pacjent jakby tego nie zauważał, ignorował obecność tego pierwszego. A pomimo tego łączyło ich coś, co dla postronnego obserwatora mogło wydawać się niezbyt czytelne. - Mam sucho w ustach i niczego nie rozpoznaję – kontynu-ował Zausmann. - Muszę najpierw znaleźć szklankę wody. Wydaje mi się, że za chwilę gardło zmieni mi się w pustynię, napęcznieje od żółtego, suchego piasku i eksploduje.- Dlaczego tutaj się znalazłeś? – Zapytał Wolski.- Bo przychodziłem w to miejsce często.- Sam?- Nie, ze Stefanem.- Jest teraz z tobą?

Część III - BachantkiPrzypadki Wernera Zausmanna

Wydaje mi się, że za chwilę gardło zmieni mi się w pustynię, napęcznieje od żółtego, suchego piasku i eksploduje

zniekształcony bożek, żąd-ny krwi, który siedzi we mnie jak jaszczurka na kamieniu i wyleguje się, ogrzewa…

"- Idzie przede mną.- Dlaczego się skradacie? - Bo to pierwszy dzień wiosny, a tylko wtedy coś się wyda-rzy.- Potrafisz powiedzieć, co takiego?- Tak. Ale to tajemnica.- Nie zdradzisz jej?Zausmann poruszył się niespokojnie. Nabrał powietrza i powoli je wypuszczał. Jakby przy okazji chciał powiedzieć, że to nie jest temat na rozmowę.- Obiecałem, że nigdy nikomu ani słowa – powiedział w końcu.- Ale mi możesz powiedzieć, Werner. Jestem twoim przy-jacielem, a ty jesteś zwolniony z przysięgi. Stefan ci na to pozwala. Widzisz go teraz? Idzie przed tobą, prowadzi cię, to już nie jest tylko wasza tajemnica. Słyszysz? Mówi do ciebie. Zausmann nie odpowiadał.- Werner?Wolski pochylił się jeszcze bardziej nad Zausmannem i powtórzył. Cicho i spokojnie.- Jesteś zwolniony z tajemnicy, Werner. Możesz mi zaufać. Dlaczego się skradacie?- Przyszliśmy zobaczyć szalone kobiety, tak mówi Stefan.- Dlaczego wydają ci się szalone.- Nie wiem. Nigdy ich nie widziałem.- To skąd wiesz, że są szalone?- Bo tak mówi ten młody chłopak, który mnie prowadzi. Słychać bębny. Im jesteśmy bliżej, tym coraz więcej hałasu. Przenikliwego hałasu, który sprawia, że myśli urywają się pod moją czaszką. Płyną i nagle przestają. Płyną i przestają. To się powtarza. Cyklicznie. Jakby ktoś co chwilę wbijał szpilkę, tutaj, nad uchem. Czuję ból w skroniach, a potem ten ból ustaje. I znowu. - Rozpoznajesz miejsce w którym jesteś?- Chyba park Herbergera. Ten hałas się wzmaga i mnie osusza. Czuję, jakby ktoś trzymał mnie w rękach i wyciskał ze mnie resztki wody. Jak ze ścierki. Kropla za kroplą. Jedna

za drugą i znowu z braku wody pęcznieję, bo wypełnia mnie piasek. Żółte, małe drobiny, kamyki przesypują się przeze mnie. Pękam w szwach, a hałas nie ustaje. Wzmaga się. Czuję jak od tego skradania, muzyki, do której jest nam coraz bli-żej, moje ciało przestaje słuchać, oddaje się innym, zupełnie odmiennym metodom stawiania kroków i oddychania.Zausmann znowu nabrał powietrza, ale tym razem wstrzy-mał wydech i przez chwilę znieruchomiał. Wolski wiedział, że musi w końcu popchnąć Wernera w kierunku, do którego zmierzał. Jeżeli tam nie dojdzie teraz, to całą tę drogę, którą udało się do tej pory pokonać szlag trafi. Znowu będzie trzeba przechodzić przez to wszystko od nowa. Koncentrować się na strachu, który wyrasta jak mur i w żaden sposób nie daje się wyeliminować. Za każdym razem, kiedy próbowali dotrzeć w to samo miejsce, w którym wydarzyło się coś, co Werner wyrzucił z pamięci, a teraz próbował za pomocą hipnozy zmierzyć się z wydarzeniem ponownie, jego organizm sta-wiał ultimatum. Za każdym razem w inny sposób, najczęściej wywołując emocje, a potem słodki paraliż woli. - To nie ty jesteś celem, Werner– Wolski próbował przeko-nać przyjaciela. –Wiesz jakie są dzieciaki. Wejdą w każde miejsce. Wszystkiego spróbują. Taka ich natura. - Jesteśmy na miejscu. – Zausmann powoli artykułował zda-nia. - Stoję za drzewem i wychylam się i widzę polanę. Jestem zdziwiony, szukam Stefana, żeby mu o tym powiedzieć, bo przecież znamy te okolice jak własną kieszeń. Ale Stefan jest kilka kroków dalej i nie zwraca na mnie uwagi. Polana jest jakby nie stąd. Tak myślę, jakby na chwilę wyrysowano w lesie krąg i wycięto wszystko w pień, zostawiając tylko trawę dookoła. No i te kobiety, młode i nagie, które tańczą w rytm wystukiwanej melodii. Tylko, że to nie jest melodia, ale świdrujący w skroniach dźwięk, który raz się wzmaga, potem wydaje się, ze na chwilę zanika, by ponownie wrócić z jeszcze większą siłą. Kobiety nie mają niczego na sobie poza skromnymi opaskami na biodrach. Wydają dźwięki, których nie potrafię zrozumieć. Jakby były pijane i tak też się zacho-wują. Obijają się o siebie.

W rękach trzymają jakieś narzędzia. Od czasu do czasu jedna drugą lub same siebie tymi narzędziami okaleczają się. Ale jest w tym i niewinność i bezwzględność. Wydają się szalone, tak jak opowiadał Stefan. Ale to nas nie interesuje. Przyszliśmy tam z zupełnie innego powodu. Interesuje nas przecież ich cielesność. Ich młode, nagie ciała. Nic więcej. Gdyby nie ta muzyka i strach, bo nikt nas tutaj nie zapraszał, bylibyśmy tylko my i nasza młodzieńcza gorączka. - Co się wtedy wydarzyło, Werner? – Zapytał Wolski.- Coś, nie, nie coś, kogoś. Zobaczyliśmy kogoś. Ale to nie był demon. To nie był Leszy, który mnie prześladuje – męż-czyzna zaczął wydawać z siebie głęboki, gardłowy głos – zniekształcony bożek, żądny krwi, który siedzi we mnie jak jaszczurka na kamieniu i wyleguje się, ogrzewa…- Dość, Werner, to koniec. Kończymy seans. Miejsce, którego nie rozpoznajesz, to gabinet Marka Wolskiego. W pomiesz-czeniu panuje półmrok. Nie musisz się już skradać. Jesteś bezpieczny. Na stole masz szklankę wody, sięgasz po nią, powoli, moczysz usta i wypijasz zawartość. Odsłaniam okna i powoli miejsce, w którym jesteś, staje się przyjazne. Zasłony się rozchodzą i do pomieszczenia wpada światło. Słyszysz przyjemny odgłos dnia. Odprężasz się. Jest coraz jaśniej, cieplej i przyjemniej. Policzę do trzech i otworzysz oczy. Raz, dwa, trzy.Werner Zausmann zobaczył przed sobą Marka Wolskiego, emerytowanego psychoanalityka z uprawnieniami superwi-

zora. Przyjechał tutaj wczoraj, a spotkanie planował od dłuż-szego czasu. Był umówiony z młodym Szymańskim. Kilka dni temu wysłał mu skan opowiadania Derszera. Szymański miał przeczytać, a potem porozglądać się po bibliotekach, szukając jakichś informacji, tropu, które by pomogły wyja-śnić śmierć Stefana Derszera.- To jednak nie są didaskalia, panie Szymański – mówił jeszcze kilka dni temu do słuchawki. – To coś znacznie po-ważniejszego. I albo mamy do czynienia z szaleńcem, który realizuje jakiś niezrozumiały scenariusz, albo sam demon upomniał się o dziecko starego Derszera, albo…- Albo? – Dopytywał Szymański, dla którego dalsza współ-praca z Zausmannem wydawała się młodemu nauczycielowi okazją do wyrwania się z codziennych rozważań nad meto-dologią lekcji języka polskiego. I wtedy Szymański usłyszał w głosie Zausmanna rodzaj pewnej rezygnacji, o którą by nigdy starego dziwaka nie podejrzewał.- Albo stare, słowiańskie demony przyszły po mnie. Wyszły ode mnie i teraz do mnie wracają.Tego się Szymański nie spodziewał. Czuł, gdzieś podskórnie, że stary dziwak traci kontrolę nad sytuacją. Nie rozumie, co się wokół dzieje, a dotychczasowe, intelektualne łamigłówki, wyraźnie przestały mieć jedynie teoretyczne znaczenie. I tą ostatnią ewentualnością daje Szymańskiemu do zrozumienia, że być może rozwiązania zagadki, będzie wymagał od niego. Po seansie u Wolskiego Zaumann zadzwonił jeszcze raz do Szymańskiego. - Przyjadę do Wschowy za tydzień. W 1954 roku doszło do morderstwa w dzisiejszym parku Herbergera. Sprawę zdaje się, że zatuszowano. Zginęła młoda kobieta, którą znaleziono w parku. Nagą z rozszarpanym gardłem. Niech pan szuka śladów wschowskich bachantek. Wiem, że to brzmi dość niedorzecznie, ale zaraz po wojnie działy się tutaj rzeczy niekoniecznie zrozumiałe. Niech pan znajdzie ślady kultu Leszego i Dionizosa. Miał miejsce we Wschowie zaraz po wojnie. Końcową datę wyznacza 21 marca 1954 roku. Doszło wtedy do zbrodni i oba kulty zeszły do podziemia. Niech pan się postara. Przyjeżdżam za tydzień.Zausmann rozłączył się. Spojrzał na Wolskiego i powiedział:- Widziałem to.

"

11zw.pl ZIEMIA [email protected] / listy piszcieVARiA

REKLAMABIURO OGŁOSZEŃ: Wschowa, ul. Głogowska 1, tel. 65-540-67-50; email: [email protected] Przeprowadzenie naboru wniosków

w ośmiu województwach, wynika z faktu, że tylko w tych regionach

są jeszcze dostępne środki finansowe z Programu Rozwoju Obszarów Wiej-skich na lata 2007-2013 na takie wsparcie. W pozostałych ośmiu województwach limit środków został wyczerpany w po-przednich naborach, które przeprowa-dzone były w latach 2007, 2009, 2011 (bez woj. wielkopolskiego) i 2012 (tylko w woj. podkarpackim).

Wnioski o przyznanie pomocy będzie można składać osobiście lub przez upoważnioną osobę w oddziale regionalnym Agencji, właściwym ze względu na miejsce realizacji operacji, lub za pośrednictwem biura powiato-wego Agencji, podlegającego takiemu oddziałowi. Można je także wysłać rejestrowaną przesyłką pocztową, za-adresowaną do właściwego oddziału regionalnego Agencji. Kolejność przy-sługiwania pomocy zostanie określona na podstawie sumy punktów przyzna-

Nabór wniosków na modernizację gospodarstw rolnychOd 27 marca do 23 kwietnia można będzie składać wnioski o przyznanie pomocy w ramach działania “Mo-dernizacja gospodarstw rolnych”. ARiMR przeprowadzi nabór takich wniosków w ośmiu województwach: lubelskim, lubuskim, łódzkim, małopolskim, opolskim, pomorskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Termin i zasady przyjmowania wniosków podał do publicznej wiadomości Prezes ARiMR Andrzej Gross za pośrednictwem ogólnopolskiego dziennika (“Dziennik Gazeta Prawna”) oraz portalu internetowego Agencji

wanych w odniesieniu do trzech kry-teriów określonych w rozporządzeniu MRiRW dotyczącym tego działania.

Są nimi: wielkość ekonomiczna go-spodarstwa wyrażona w ESU, to, czy cel inwestycji jest związany ze wzro-stem wartości dodanej brutto GVA w gospodarstwie, brane pod uwagę bę-dzie również to, czy wniosek był skła-dany indywidualnie, czy na operację realizowaną w ramach tzw. wspólnego użytkowania maszyn i urządzeń. Na realizację operacji przewidziane jest łącznie ok. 510 mln zł. Maksymalne dofinansowanie, jakie można uzyskać na operacje w ramach “Modernizacji gospodarstw rolnych” w całym okresie realizacji PROW 2007-2013. wynosi 300 tys. złotych na jedno gospodarstwo i jednego beneficjenta.

Agencja Restrukturyzacji i Mo-dernizacji Rolnictwa dofinansuje od 40% do 60% kosztów kwalifikowal-nych poniesionych przez beneficjenta na realizację jego inwestycji. Jeszcze

w marcu zaplanowane zostało ogło-szenie terminów naborów wniosków o przyznanie pomocy z dwóch kolej-nych działań finansowanych z PROW 2007 – 2013. Chodzi o wsparcie na “Tworzenie i rozwój mikroprzedsię-biorstw” oraz “Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej”. W tych przypadkach, termi-ny przyjmowania wniosków zostaną podane przez Prezesa Agencji Restruk-turyzacji i Modernizacji Rolnictwa Andrzeja Grossa także za pośrednic-twem prasy oraz portalu internetowego ARiMR.Informacje udzielane są w Lubuskim Oddziale Regionalnym ARiMR, pod adresem:65-120 Zielona Góra al. Zjednocze-nia 104 oraz pod numerem telefonu: 068 329 27 00, 095 720 81 73, na stronie www.arimr.gov.pl, oraz pod bezpłat-nym numerem infolinii 0 800 38 00 84.(ARiMR)

Warsztaty rozpoczęły się od fragmentu filmu ,,Krzyżacy”, który stanowił dla członków Roty św. Tadeusza Judy przy-kładowy materiał, od którego rozpoczęli swoją opowieść o kodeksie i obyczajach rycerskich.- Chcieliśmy młodzieży przybliżyć tę te-matykę – mówi jeden z członków Roty, Bogdan Jaworski – ponieważ wiedza o rycerstwie w mediach ogólnodostęp-nych często jest niewystarczająca. Zale-żało nam na tym, aby poza zewnętrzną otoczką, czyli zbroją, ubiorem oraz na-

Kodeks i obyczaje rycerskieKodeks i obyczaje rycerskie, to tematy, które 19 marca omawiali człon-kowie Roty św. Judy Tadeusza w Gimnazjum nr 1 we Wschowie. Warsztaty rycerskie zostały zorganizowane z myślą o uczniach gimna-zjum oraz dzieci ze szkół podstawowych z miejscowości wiejskich

rzędziami walki pokazać też duchową stronę rycerstwa, czyli opowiedzieć o zasadach, którymi się kieruje.

I rzeczywiście młodzież miała okazję nie tylko założyć rękawice na ręce, całą zbroję rycerską, czy sprawdzić wagę średniowiecznego miecza. Wysłuchała również o takich wartościach rycer-skich jak honor, ilustrowany skądinąd ciekawymi historiami.

Spotkanie zorganizowali nauczyciele gimnazjum – Edyta Kostecka oraz Mie-czysław Różycki. (rak)

Powożenie zaprzęgami, to dość spektakularne zawody, które za-wsze przyciągały do Siedlnicy sporo widzów. - To coś innego niż tradycyjne skoki przez przeszkody - mówi Prezes SKJ ,,Tradycja” Gracjan Pietruszka - chcemy propagować jeździectwo w całym jego zakresie.

Zgłoszenia przyjmowane są do 27 kwietnia (sobota). Chociaż w ostateczności można zgłosić się w dniu zawodów, czyli w nie-dzielę, 28 kwietnia.

Zawody rozgrywane będą w czterech kategoriach - kuce - poje-dynki, kuce – pary, duże konie – pojedynki oraz duże konie - pary.- Zaczynamy od godz. 11 zapisami - mówi Gracjan Pietruszka - a godzinę później rozpoczynamy zawody.

Dla zwycięzców poszczególnych kategorii przyznane będą na-grody rzeczowe i finansowe. (rak)

Zaprzęgi w galopie po raz trzeci w Siedlnicy28 kwietnia w Siedlnicy odbędą się III Amatorskie Zawody w Powożeniu Zaprzęgami Jedno i Parokonnymi. Turniej organizowany jest przez Stowarzyszenie Klub Jeździecki ,,Tradycja”. A same zawody odbędą się tradycyjnie na hipodromie gospodarstwa agroturystycznego w Siedlnicy

Po świętach wielkanocnych prezes PiS Jarosław Kaczyński zamierza od-wiedzić wszystkie powiaty w Polsce. W związku z tym przyjedzie również z wizytą do Wschowy. Przewidziane jest otwarte spotkanie z mieszkańca-mi powiatu wschowskiego 7 kwietnia w CKiR o godz. 11.30.- Konwencja spotkań będzie polegała na tym – mówił na konferencji praso-wej poseł PiS Marek Ast – że najpierw lokalni parlamentarzyści przedstawią swoje działania oraz odpowiedzą na pytania. Następnie Jarosław Kaczyński przez około 30 minut omówi aktualną problematykę i przez kolejne 30 minut będzie odpowiadał na pytania. (rak)

Jarosław Kaczyński z wizytą we Wschowie7 kwietnia (niedziela) w CKiR odbędzie się spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Ja-rosławem Kaczyńskim. Wezmą w nim udział również posłowie PiS – Elżbieta Rafalska, Jerzy Materna i Marek Ast. Spotkanie przewidziane jest na godz. 11.30

fot.

źród

ło In

tern

et

więcej na portalu

www.zw.pl

12 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie RePORTAŻ/PRzeTARGi

I. Lokalizacja: 2 działki gruntu niezabu-dowane położone w Konradowie:1) oznaczona numerem ewidencyjnym 309 o powierzchni 1,0000 ha, księga wieczysta ZG1W/00005317/2; zgodnie z zapisami zmiany do Studium uwarun-kowań i kierunków zagospodarowania zatwierdzonych uchwałą Nr XIV/126/11 z 27.10.2011r. Rady Miejskiej we Wscho-wie-położna na terenach oznaczonych symbolem „R”-tereny z przewagą użyt-kowania rolniczego; cena wywoławcza w I-szym przetargu ustnym nieograni-czonym: 16.000,00 zł + VAT (zwolnio-ny);- kształt działki zbliżony do prostokąta, dojazd drogą polną;2) oznaczona numerem ewidencyjnym 553/2 o powierzchni 0,5000 ha, księga wieczysta ZG1W/00005317/2; zgodnie z zapisami zmiany do Studium uwarunkowań i kierunków zagospo-darowania zatwierdzonych uchwałą Nr XIV/126/11 z 27.10.2011r. Rady Miej-skiej we Wschowie-położna na terenach oznaczonych symbolem „MP”-tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzin-nej z możliwością produkcji i usług nie kolidujących z funkcją mieszkaniową; cena wywoławcza w I-szym przetargu ustnym nieograniczonym: 59.000,00 zł +23% VAT=72.570,00 zł brutto; w celu zabudowy należy wystąpić o wy-danie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu; kształt działki -romb,położna przy dro-dze asfaltowej.Lokalizacja: 1 działka gruntu niezabudo-wana położona w Kandlewie,II. oznaczona numerem ewidencyjnym

180/2 o powierzchni 0,8300 ha, ksiega wieczysta ZG1W/0005316/2;- zgodnie z zapisami zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospo-darowania przestrzennego Gminy Wschowa zatwierdzonego uchwałą Nr XIV/126/11 Rady Miejskiej we Wscho-wie z dnia 27 października 2011r. przed-miotowa nieruchomość położona jest w obszarze oznaczonym symbolem „R” - tereny rolne z przewagą użytkowania rolniczego;- dojazd do nieruchomości drogą polną, kształt działki prostokątny; cena wy-woławcza w I-szym przetargu ustnym nieograniczonym: 11.000,00 zł + VAT (zwolniony).I. Lokalizacja: 1 działka gruntu niezabu-dowana położona w Łysinach,II. oznaczona numerem ewidencyjnym 214/1 o powierzchni 0,2300 ha, księga wieczysta ZG1W/00003831/7:- zgodnie z zapisami zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospo-darowania przestrzennego Gminy Wschowa zatwierdzonego uchwałą Nr XIV/126/11 Rady Miejskiej we Wscho-wie z dnia 27 października 2011r. przed-miotowa nieruchomość położona jest w obszarze oznaczonym symbolem „MP”-tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej z możliwością produkcji i usług nie kolidujących z funkcją miesz-kaniową;- dojazd do nieruchomości drogą utwar-dzoną,kształt działki nieregularny zbli-żony do prostokąta, cena wywoławcza w I-szym przetargu ustnym nieograniczonym: 40.000,00 zł + 23%VAT=49.200,00 zł (brutto).

1. Nieruchomości gruntowe są sprzeda-wane na podstawie danych z ewidencji gruntów,Gmina może wskazać granice nieruchomości na swój koszt dla nabyw-cy ustalonego w przetargu lecz nie bierze odpowiedzialności za ewentualne różni-ce.-Miejsce i termin I-szego przetargu: 6 maja 2013 roku o godz. 10.00 w siedzi-bie Urzędu Miasta i Gminy Wschowa, ul. Rynek 1.Obciążenia wyżej wymienionych nie-ruchomości i inne zobowiązania: nieru-chomości są wolne od wszelkich długów i ciężarów.- Podstawą ustalenia wartości nierucho-mości będzie cena nieruchomości wyli-cytowana w przetargu. Wylicytowana cena sprzedaży nieruchomości (powięk-szona o podatek VAT, a pomniejszona o wpłacone wadium) winna wpłynąć na konto Urzędu Miasta i Gminy Wschowa prowadzone przez Bank Spółdzielczy we Wschowie, numer konta: 28 8669 0001 2011 0008 7258 0011 przed dniem podpisania umowy notarialnej. W dniu podpisywania umowy notarialnej w for-mie aktu notarialnego, cała wymagana należność musi znajdować się na w/w koncie.Przetarg może się odbyć bez względu na liczbę uczestników przetargu jeżeli przy-najmniej jeden z uczestników przetargu zaoferował co najmniej jedno postąpie-nie powyżej ceny wywoławczej.- Wadium: 10% ceny wywoławczej (w tym 23% VAT) wpłacone w pieniądzu na konto Urzędu Miasta i Gminy Wscho-wa w Banku Spółdzielczym Wschowa, numer konta: 41 8669 0001 0008 7258

4000 0033 najpóźniej do 30 kwietnia 2013 roku włącznie.Za datę wniesienia wadium uważa się datę wpływu środków pieniężnych na rachunek Urzędu Miasta i Gminy Wschowa. Przed otwarciem przetar-gu jego uczestnik zobowiązany jest przedłożyć komisji przetargowej dowód wniesienia wadium, dowód tożsamości, osoby prawne ksero aktualnego wy-pisu z rejestru, zgodę współmałżonka na przystąpienie do przetargu w celu zakupu nieruchomości (osoby pozosta-jące w ustawowym ustroju wspólności majątkowej) lub oświadczenie, że nie-ruchomość będzie nabywana z mająt-ku odrębnego. Wadium wpłacone przez uczestnika, który przetarg wygra zalicza się na poczet ceny nabycia. Pozostałym uczestnikom przetargu wadium zostanie zwrócone na wskazany przez wpłaca-jącego rachunek przed upływem 3 dni od dnia rozstrzygnięcia, odwołania lub unieważnienia przetargu lub zakończe-nia wynikiem negatywnym.- Skutki uchylenia się od zawarcia umo-wy notarialnej sprzedaży:Termin oraz miejsce podpisania umowy notarialnej sprzedaży z wyłonionym w przetargu nabywcą zostaną podane od-rębnym pismem w ciągu 21 dni od dnia rozstrzygnięcia przetargu. Wyznaczony termin nie może być krótszy niż 7 dni od dnia doręczenia zawiadomienia. Jeżeli osoba ustalona jako nabywca nierucho-mości nie przystąpi bez usprawiedli-wienia do zawarcia umowy w miejscu i terminie podanych w zawiadomieniu, organizator przetargu może odstąpić od zawarcia umowy, a wpłacone wadium

nie podlega zwrotowi.Wszystkie opłaty związane z nabyciem przedmiotu przetargu ponosi nabywca.Do przetargu mogą przystąpić osoby fizyczne, osoby prawne, a także cudzo-ziemcy po otrzymaniu zgody Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na nabycie nieruchomości. W przy-padku gdy uczestnikiem przetargu jest osoba prawna, osoba upoważniona do reprezentowania uczestnika, powinna przedłożyć do wglądu aktualny wypis z Krajowego Rejestru Sądowego. Jeżeli uczestnik przetargu jest reprezentowa-ny przez pełnomocnika, konieczne jest przedłożenie oryginału pełnomocnictwa upoważniającego do działania na każ-dym etapie postępowania.Tekst niniejszego ogłoszenia opubliko-wany został również na stronie interne-towej pod adresem:www. wschowa .pl.Burmistrz Miasta i Gminy Wschowa zastrzega sobie prawo odwołania lub unieważnienia przetargu z uzasadnionej przyczyny. Drugi Zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Wschowa Stanisław Kowalczyk

Informacji o przetargu udziela Wydział Gospodarki Lokalowej i Nieruchomości Urzędu Miasta i Gminy Wschowa, pokój nr 24 II piętro,telefon:(65) 540 86 47, w poniedziałki od 7.00 do 16.00, wtorki,środy i czwartki od 7.00 do 15.00, piątki od 7.00 do 14.00, sposób zagospo-darowania -Wydział Planowania Prze-strzennego (pokój 23).

Urząd Miasta i Gminy Wschowa, 67-400 Wschowa, ul. Rynek 1, tel. (65) 540 86 00 więcej informacji: www.bip.wschowa.pl

BURMISTRZ MIASTA I GMINY WSCHOWA OGŁASZA I-SZY PRZETARG USTNY NIEOGRANICZONY NA SPRZEdAŻ NIERUCHOMOśCI STANOWIąCYCH WŁASNOść GMINY

„Do widzenia”

Niedziela, szósta rano. Asia budzi się, słyszy jakieś hałasy. To Monika, jej mama, szykuje się do wyjazdu do pracy. Widzi jak pakuje swoje ubrania, kosmetyki, jak torby porozrzucane są po całym pokoju. Robi to po cichu, tak aby nie obudzić swojej śpiącej córki. Nie wie, że dziewczyna już od kilku minut nie śpi, nasłuchuje kroków mat-ki. Słyszy jak ta popijając poranną kawę w kuchni dyskutuje ze swoją mamą. Śmieją się, plotkują. Nagle drzwi od jej pokoju otwierają się, wchodzi Mo-nika. Tuli ją do siebie, całuje i żegna jednocześnie. Asia spotka ją dopiero za 7 tygodni, na święta Bożego Narodzenia.

Wychodzi z pokoju, widzi jak jej babcia, Marysia, krząta się po kuchni gotując rosół, a dziadek Stasiu śpi w du-żym pokoju, w fotelu przy włączonym telewizorze, gdzie jak co tydzień oglą-da niedzielne programy śniadaniowe. Wstawia wodę na kawę i robi kanapki. Wraca do pokoju. Włącza laptopa, cza-tuje. Jej mama już od 5 lat wyjeżdża za-granicę. Wcześniej, w Polsce pracowała jako krawcowa. Jednak z czasem, kiedy jedyna córka dorastała podjęła pracę w Niemczech, w pieczarkarni. Asia przyzwyczaiła się do sytuacji. - Wiem, że mama musi wyjeżdżać, ale przecież nie powiem, że nie chcę, robi to dla mnie.

Mieszka z dziadkami i ciocią, więc nie czuje się samotna. Ma przecież wo-kół siebie znajomych, przyjaciół. Czas leci szybko, wie, że już niedługo spotka się z nią. Co dwa dni Asia rozmawia

Sami w domuz mamą przez telefon. Dyskutują bar-dzo długo. Opowiadają sobie jak prze-żyły ostanie dni, co się u nich dzieje, czym się smucą. Wspólnie odliczają dni do kolejnego przyjazdu. Choć dziś ma dopiero szesnaście lat nauczyła się samodzielnie żyć, podejmować odpo-wiedzialne decyzje. Dzięki pracy mamy ma teraz to co chce, co jest jej potrzeb-ne. Wie, że Monika robi to wszystko dla niej. „Kocham Cię „

Pamela chodzi po pokoju z telefonem przy uchu. Dzwoni jej mama, Ewa. Od 6 lat pracuje za granicą. Śmieje się do siebie. Opowiada mamie o swoim dniu w szkole. Dziś po raz pierwszy dostała czwórkę ze sprawdzianu z matematyki. Dziewczyna nigdy nie była z niej dobra, dlatego tak bardzo cieszy się z oceny. Gestykuluje, chodzi żwawo po pokoju, domu. To wchodzi do kuchni, pokojów a nawet do łazienki. Rozmawiają ze sobą już ponad pół godziny. Tak dzieje się zawsze, w piątkowe wieczory mama dzwoni do niej i rozmawiają, ogólnie, co się w ich życiu dzieje.

Pamela zaczyna kłócić się z mamą. Ewa nie zgadza się, aby dziewczyna poszła na zabawę andrzejkową wraz z koleżankami do pobliskiej wioski. Zdenerwowana, rozłącza się, rzuca słuchawkę na tapczan. Telefon dzwoni jeszcze raz. Po kilku sygnałach odbiera. Zamyka się w swoim pokoju. Rozma-wiają, to pewne, chodź już nie tak ostro jak wcześniej. Na koniec przypomina mamie, aby nie zapomniała kupić jej

ulubionych pistacji. Po chwili Pamela podchodzi do babci, jeszcze dopowiada Kocham Cię i oddaje słuchawkę.

Pomiędzy Pamelą a Ewą jest specy-ficzna więź. Kobieta sama wychowuje dziecko. Chodź obydwie mają podobne charaktery i często między nimi do-chodzi do kłótni, to dziewczyna wie, że zawsze może liczyć na swoja matkę, w każdej sytuacji. Tym razem Ewy nie będzie na święta, już po raz kolejny od czasu jak pracuje w Holandii. Wszyst-

ko zaczęło się od krótkiego wyjazdu do Hiszpanii, do pracy w sadzie. Teraz jest pracownikiem firmy „Albert Heijn”.

Pomimo, że Pamela ma już prawie osiemnaście lat nadal nie może się do tego przyzwyczaić, chodź rozumie wy-bór mamy. Mają ze sobą stały kontakt telefoniczny. Cieszy się kiedy wraca. Co do odjazdów, to zależy. - Kiedy się

przed tym pokłócimy, to w duchu cie-szę się, że wyjeżdża, ale tak bardzo mi szkoda. Najbardziej boli ją to, że nie ma jej przy niej kiedy ma problem. Na-uczyła rozwiązywać je sama. Kilka lat temu, kiedy skończyła podstawówkę mama chciała ją zabrać do siebie. Nie zgodziła się. Nie chciała opuszczać dziadków, przyjaciół, szkolnych zna-jomych. Wie, że kiedy nie ma mamy w domu sama musi pomagać dziad-kom. Babcia choruje. Opiekuje się nią jak może. Nie chce ich teraz tak zosta-wić.

Chodź mieszka tutaj, w Polsce, nie odrzuca myśli o wyjeździe. Pragnie zdobyć zawód kucharza i jeżeli nie uda się jej znaleźć pracy na miejscu nie zawaha sie wyjechać do mamy i pracować razem z nią, za granicą. „Dzień dobry”

Ktoś puka do drzwi, zaspana Anulka otwiera zamki i widzi jak przed nią stoi jej tata, zatarasowany torbami. Właśnie wrócił z trzymiesięcznego wyjazdu. Ar-tur wraz ze szwagrem mają własną fir-mę budowlaną, w której zatrudnieni są też inni pracownicy z Polski. Nie zwa-żając na przeszkody, dziewczynka rzuca się w ramiona ojca i przytula go mocno. Nie odrywa się od niego. Trzyma go w ramionach. Artur, tata Ani, lekko od-ciąga od siebie stawia na ziemię, całuje ją jeszcze raz w policzek i idzie obudzić żonę i Dorotkę, druga córkę. To była nie-spodzianka.

Nikt nie wiedział, że tego dnia Artur wróci do domu. To nic, że za oknem jeszcze szarawo, dziewczyna teraz już nie zaśnie. Bawi się z psem Kalą, w cza-sie, kiedy rodzice rozmawiają w kuchni. Niepozornie, pod pretekstem wchodzi do kuchni i przytula się do ojca, jeszcze raz. Tata woła córki do siebie. Bierze z kieszeni skórzany portfel i wyciąga

banknoty. Pierwsza Ania. dostaje od niego 100 zł na „różne wydatki”. Za te pieniądze ma zamiar kupić kolejną cześć gry komputerowej.

Chodząc po kuchni, po cichu otwiera kolejne, obszerne torby , a w niej cała paczka przeróżnych holenderskich sło-dyczy. Cukierki, wafelki, czekolady, na-poje. Kiedy tata jest w domu jest śmiesz-nie. Po przyjeździe Artura całą rodzina zostają w domu. Zamawiają pizze, jedzą serki i oglądają filmy, wszyscy razem. W soboty zazwyczaj wyjeżdżają na ro-dzinne zakupy lub wycieczki.

Kiedy Andzia była mniejsza raz wszyscy razem wybrali się do Czech. Bardzo dobrze pamięta tą podróż. Był ich to pierwszy, rodzinny wyjazd. Dziewczynki wróciły z siatką pamiątek i mnóstwem rzemyków na ręce. Cza-sami jednak po prostu tata zabiera je na zakupy do pobliskiego sklepu i ku-puje wszystko to co dziewczyny sobie wybiorą, później idą na spacer, na plac zabaw. Nazywana przez tatę Andzia Fancia, to najmłodsza z córek Artura i najbardziej przez niego rozpieszczona jak mówi rodzina.

Dziewczyna nie lubi kiedy tata wy-jeżdża, choć sama namówiła wujka, żeby zabrał go ze sobą. - Kiedyś było gorzej, kiedy miałam 6 lat, mocno pła-kałam kiedy tata wyjeżdżał. Kiedy wychodził z domu, biegłam do swojego pokoju i przytulałam się do misia lub mamy i leżałam tak przed dłuższy czas. Kiedy tata dzwonił, nie chciała z nim rozmawiać. Już sześć lat opuszcza ich, aby zarabiać na ich utrzymanie. Teraz kiedy dziewczyna jest starsza przeżywa to inaczej, choć kiedy opowiada o tym, płacze. Nie chce, żeby tata wyjeżdżał, lecz jest świadoma, że nie może mieć go tutaj przy sobie, nie teraz.

Karolina Julia Widera

Autorka reportażu

13zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKAeDUKAcJA www.facebook.com/ziemiawschowska - nasz profil na facebooku

Dodaj ogłoszenieW zamieszczonym kuponie należy czytelnie wypełnić treść ogłoszenia i zanieść do naszego biura.

Treść ogłoszenia ( wypełniać czytelnie )

Wypełnij i zanieś do redakcji zw.pl!

............................................................................................

............................................................................................

............................................................................................

............................................................................................

............................................................................................

............................................................................................

............................................................................................Redakcja zw.pl: Wschowa, ul. Głogowska 1

Ogłoszenia drobne na portalu i gazecie są bezpłatne! Zapraszamy do zamieszczania ogłoszeń na portalu zw.pl

DO WYNAJĘCIA

OGŁOSZENIA DROBNE więcej na portalu www.zw.pl

SPRZEDAM SZUKAM

INNE

REKLAMA

Sardynia to druga, co do wiel-kości, wyspa włoska leżąca w centrum Morza Śródziemnego,

w połowie drogi między Europą i Afry-ką, to synonim ekskluzywnych waka-cji, elegancja i klasa. Fenomen wyspy można zrozumieć jedynie, poznając ją osobiście. To, co zachwyca, to piasz-czyste plaże, urwiste skały, bajkowe zatoki, wysepki, egzotyczna przyro-da, a przede wszystkim zadziwiające szmaragdowym kolorem kryształowo czyste morze.

Spotkanie w Bosie odbyło się na początku marca (03.03.-08.03.) i było ciekawym doświadczeniem zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Gim-nazjaliści ze Wschowy podczas swojej podróży mieli okazję zobaczyć dwa miasta znajdujące się na wyspie. Pierw-sze z nich to Bosa, miasteczko, które założyli już Fenicjanie, leżące na brze-gach rzeki Temo. Na jednym jej brzegu zbudowano dzielnicę Sa Piana z wyso-kimi, kolorowymi domami i wąziuteń-kimi uliczkami, oplatającymi podnóże wzgórza, nad którym wzniesiony zo-stał w XII w. zamek Malaspina. Drugie miasto, którego nazwa pochodzi od alg, glonów to Alghero, często przyrów-nywane też przez mieszkańców dzięki swemu urokowi do Barcelony. Ogrom-nej przyjemności dostarcza tam spacer wzdłuż fortyfikacji, ze wspaniałym widokiem na morze i port jachtowy. Wspaniałym przeżyciem jest także wę-

Zapach cytryny, czyli Gimnazjum Językowe w SardyniiPodczas gdy u nas jeszcze zima w pełni, we Włoszech panuje już wiosna. Jest zielono, kolorowo od pięknie pachnących kwiatów, a na drzewach rosną dojrzałe cy-tryny, pomarańcze i mandarynki. Mogli się o tym przeko-nać uczniowie Gimnazjum Językowego we Wschowie,  Karolina Strózik i Wojciech Kozłowski, którzy pod opieką nauczycielek – Agaty Karolczyk-Aplas i Małgorzaty Błażków – przez pięć dni uczestniczyli w spotkaniu partnerskim w Bosie na Sardynii w ramach realizowanego przez szkołę projektu LLP Comenius „Zdrowi młodzi ludzie dziś przyszłością Europy jutro”

drówka po eleganckiej części starego miasta, czyli Via Umberto i Via Carlo Alberto. Uwagę zwraca tam śliczna ko-lorowa, mozaikowa kopuła kościoła św. Michała. Innym symbolem Alghero są korale i turkusy, dostępne niemal w każdym sklepiku z pamiątkami.

Tradycyjnie już na spotkaniu w ra-mach projektu Comenius młodzież poznała nie tylko tradycje, obyczaje i kulturę kraju partnerskiego, ale przede wszystkim miała okazję roz-winąć i sprawdzić swoje kompetencje językowe, które okazały się bardzo przydatne podczas podróży, a także

na miejscu we Włoszech. Dzięki nim wschowscy gimnazjaliści bez bariery językowej posługiwali się płynnie języ-kiem angielskim i nawiązywali nowe znajomości z kolegami z zaprzyjaźnio-nych szkół.

Obecnie kolejna grupa uczniów przygotowuje się do kwietniowego spo-tkania w Portugalii w ramach projektu ”Zdrowi młodzi ludzie dziś przyszło-ścią Europy jutro”. Będą tam nie tylko rozmawiać o zdrowym stylu życia, ale także promować polskie tradycje i oby-czaje.

Agata Karolczyk-Aplas

Łącznie odwiedziło szkołę blisko 200 przedszkolaków. Uczestni-czyły one w zajęciach tematycznie

związanych ze zbliżającymi się Świę-tami Wielkanocnymi. Każda grupa trafiła do innej klasy edukacji wcze-snoszkolnej. W czasie zajęć mówiono o zwyczajach wielkanocnych i tradycji malowania pisanek. Oglądano filmy,

Wizyta przedszkolaków w SP1Do Szkoły Podstawowej nr 1 zaproszono na zajęcia najstarsze grupy przedszkolaków, czyli przyszłych uczniów. Dnia 11 marca 2013 roku odwiedziły szkołę dwie grupy z Przedszkola nr 3. We wtorek 12 marca goszczono dzieci z Przedszkola Sióstr Salezjanek, a 13 marca przedszkolaki z Przedszkola nr 1. Kolejna, trzecia grupa starszaków z Przedszkola nr 1 przyszła 19 marca

kolorowano obrazki na tablicy interak-tywnej, poznano techniki ozdabiania jajek wielkanocnych.

Spotkanie w szkole zakończyło się warsztatami plastycznymi, na których z wydmuszek wykonywano pisanki i kurczaczki. Przedszkolakom w pracy pomagali uczniowie.

(tekst/foto: SP1)

REKLAMA

Mieszkanie własnościowe. 4 pokoje, kuchnia, łazienka, WC 70m2. Oś. Jagiellonów lub zamienię na mniejsze (2 pokoje, kuchnia). Telefon: 605-720-687, 601-192-513

Simsona S50. Telefon: 663-659-225

Dom, duża działka, idealne położenie w celach komercyjnych. Cena: 350.000 zł Telefon: 502-548-411 Dom wolnostojący o powierzchni 220 m2, na działce 450 m2. Parter, piętro. Dom nie wymaga remontu. Cena: 420.000 zł (do negocjacji) Telefon: 65-540-14-00, 603-687-866

Ford ka 1998 klimatyzacja, ekono-miczny! 4-100km Telefon: 669-928-409

Projektor firmy acer, jest to wygrana w konkursie. projektor nie był używany,

jest oryginalnie zapakowany. Cena: 1.000 zł Telefon: 791-140-383

Ford Focus , benzyna+gaz, pojazd posiada sekwencje brc, stan bardzo dobry, po wymianie rozrządu, tarcz hamulcowych. 4 poduszki, ABS, silnik w idealnym stanie Cena: do negocjacji Telefon: 605-563-310 (po 13-tej)

Mieszkanie we Wschowie. 47m2 - 2 pok, kuch, łaz. Mieszkanie po re-moncie. 600zł + czynsz + prąd + gaz. Telefon: 663-142-299

Mieszkanie we Wschowie 40-55m2 2/3 pokojowe. Najlepiej do remontu. Cena: 90.000 zł Telefon: 512-221-742 zł

KUPIĘ

Pokoju do wynajęcia - pilne, może być w zamian za opiekę.Telefon: 504-742-071

Masz problem z praca maturalną? licencjacka czy mgr? napisz pomogę. Telefon: 725-627-732

Korepetycje z matematyki. studentka matematyki udziela korepetycji dla podstawówki i gimnazjum. Telefon: 605-848-635 Cena: 20.00 zł Masz uszkodzone zbędne zderzaki nadkola plastikowe zbiorniki! Dzwoń! Telefon: 605-673-460 Poszukuje kosmetyczki do wspólnego otwarcia zakładu. Telefon: 509-523-697

14 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie SPORT

REKLAMA

Drużyna ma już za sobą pierwsze kółka na torze w Lesznie, a także treningi w Gorican. Jak wypadły te pierwsze zajęcia na torze?

Pogoda pozwoliła nam na razie tylko na 2 treningi na leszczyńskim obiekcie. Nie było tutaj mowy o żadnym ściga-niu. Ta pierwsze kółka jeździmy po to by wznowić nawyki na torze po okresie zimowym i po prostu się rozjeździć. Niestety pogoda się popsuła i żeby tre-nować dalej musieliśmy wyjechać do chorwackiego Gorican. Tam jeździli-śmy 3 dni, były to normalne wyścigi spod taśmy. Teraz czekamy na wiosnę w Polsce.

Zima została przepracowana we-dług jakiegoś stałego schematu przygotowań?

Mamy swój plan, który się po prostu sprawdza. Zaczynamy na początku grudnia. Treningi odbywają się wtedy 3 razy w tygodniu i jest to okres roz-trenowania. Od stycznia spotykamy się już 5 razy w tygodniu i tak pracujemy aż do momentu kiedy zawodnicy wsia-dają na motocykl żużlowy. Zawsze ro-bimy sobie jednak jeden dzień przerwy między zajęciami ogólnorozwojowy-mi, a treningiem na torze. W między-czasie dużo jeździmy na crossie.

Do sezonu drużyna przystępuje z mocno odmienionym składem. Czy Pan jako trener jest zadowolo-ny z kadry jaką udało się skomple-tować?

Sporo się wydarzyło tej zimy i dru-żyna jest w połowie przemeblowana. Odszedł od nas Jarek Hampel, Jurica Pavlic i Troy Batchelor.W ich miejsce pozyskaliśmy Fredrika Lingrena, Ke-netha Bjerre i Grzesia Zengotę. To są solidni zawodnicy, którzy gwarantują

Poprzeczkę zawieszamy sobie wysokoUnia Leszno przystępuje do sezonu z mocno odmienionym składem. Z zespołu odszedł przede wszystkim wieloletni kapitan drużyny Jarosław Hampel. Jak biało-niebiescy poradzą sobie w lidze bez swojego byłego lidera? Z trenerem Unii Romanem Jankowskim rozmawiał Michał Józefiak

pewien poziom sportowy. Lindgren jest stałym uczestnikiem Grand Prix, a Bjerre jeszcze w ubiegłym roku rów-nież rywalizował w cyklu turniejów o tytuł mistrza świata. Mamy bardzo wyrównany skład, choć być może brak w nim jakiegoś wyraźnego lidera.

Jarosław Hampel miał bardzo wy-sokie wymagania finansowe i klub w tym momencie nie mógł im spro-stać. Odeszli jednak też zawodnicy, którzy stawiali w Unii swoje pierw-sze kroki w profesjonalnym żużlu i byli z nim mocno związani. Pavlic i Bathelor to jeszcze młodzi zawod-nicy. Szczególnie Chorwat wydaje się być zawodnikiem, który ma duży potencjał.

Taki jest dzisiejszy sport. Dziś jeździsz w jednym klubie jutro w drugim. Nie warto do tego wracać. My musimy żyć przyszłością, a nie tym co było. Ja ży-czę wszystkim jak najlepszych wyni-ków. W stosunkach między nami nic się nie zmieniło. Cały czas się spotyka-my. Jura i Jarek mają nadal warsztaty w Lesznie, a Troy w najbliższej okolicy.

2 lata temu gdy zespół zdobywał srebrny medal w Drużynowych Mi-strzostwach Polski opierał się na zupełnie innych zawodnikach. Ta-kie zmiany nie wpływają negatyw-nie na atmosferę w drużynie?

Z tym w Unii nigdy nie mieliśmy pro-blemu. Dobra atmosfera w drużynie i wokół niej zawsze tutaj była i będzie. O to więc jestem spokojny.

Bjerre i Lidgren mają być liderami drużyny?

To kto będzie liderem okaże się na to-rze. Skład jest bardzo wyrównany naj-lepszym zawodnikiem drużyny może

się okazać każdy nawet jeden z junio-rów.

Czy gdyby doświadczeni, zagra-niczni zawodnicy mieli jakieś pro-blemy z formą, Pan jako trener, albo klub może im jakoś pomóc?

Na pewno tak. Kondycyjnie i psychicz-nie są bardzo dobrze przygotowani. Problemy mogą pojawić się gdy będzie trzeba dopasować sprzęt do leszczyń-skiego toru, czy innych polskich obiek-tów. Chociaż oczywiście Lindgren i Bjerre już jeździli w polskiej lidze. Jeśli będzie taka potrzeba to oczywi-ście będziemy starać się pomóc, bo ich dobra postawa na torze jest w interesie całej drużyny.

Jaką rolę w drużynie pełnić bę-dzie Damian Baliński. Ma stano-wić drugą linię, czy będzie jednym z liderów. Nadal będzie tym drugim w parze, który ma zdecydowanie trudniejsze zadanie?

To prawda. Damian zawsze miał to trudniejsze zadanie. Ale świetnie się z niego wywiązywał. To nie znaczy, że będzie wystawiany jako drugi w parze zawsze. Wszystko będzie zależało od jego dyspozycji oraz dyspozycji kole-gów z drużyny. To kto z kim będzie startował w parze i z jakim numerem nie jest jeszcze ustalone. Damian może być liderem i wyjeżdżać z 1 lub 9 na plastronie.

Bracia Pawliccy są już w pełni sił po kontuzjach?

Do sezonu przygotowywali się razem z drużyną. Przemek miał indywidualny cykl treningowy i nie mógł wykony-wać wszystkich ćwiczeń. Powoli wraca już do pełnej dyspozycji. Trenował na torze w Lesznie i Gorican tak samo jak pozostali zawodnicy.

Dużo będzie zależeć od ich postawy?

Tyle samo co od postawy pozostałych zawodników. Stanowimy drużynę i musimy być jak jeden organizm.

Przemek i Piotrek jeżdżą brawuro-wo i kontuzje zdarzają się im często.

To jest bardzo ryzykowny sport i wy-padki się zdarzają. Trudno jest przewi-dzieć kiedy i komu może zdarzyć się kontuzja. Lepiej odpukać i nie myśleć o tym.

W ostatniej chwili z drużyny od-szedł Kamil Adamczewski. W związ-ku z tym Grzegorz Zengota i Tobiasz Musielak nie mają doświadczonych konkurentów w walce o miejsce w składzie. To będzie pozytywnie wpływało na ich formę?

Kamil odszedł, bo nie chciał podjąć rę-kawicy i walczyć o miejsce w składzie Unii Leszno. Na jego miejsce mamy już kolejnych młodych zawodników, którzy chcą jeździć i mają papiery na to, żeby w przyszłości zostać dobrymi żużlowcami. Marcin Nowak będzie jeździł jako gość w Ostrowie, ale liczę, że powalczy o miejsce w składzie Unii już w tym roku.

A jak Pan jako doświadczony trener i były zawodnik ocenia dotychcza-sową karierę i możliwości Grzego-rza Zengoty?

Grzegorz jeździł raz lepiej, raz gorzej. Dwa lata temu miał groźną kontuzję na początku sezonu. Miał złamaną kość udową. To w bardzo ważnym momencie kariery trochę podcięło mu skrzydła. W ubiegłym roku w barwach Włókniarz Częstochowa miał kilka udanych występów. Jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem i może jeszcze dużo osiągnąć w tym sporcie.

Czy kibice będą mogli zobaczyć Mikela Michensena w tym roku w barwach Unii Leszno w meczu ligo-wym?

Jest zawodnikiem oczekującym, ale jeśli będzie taka potrzeba to wystawię go do składu. Duńczyk ma dopiero 18 lat. Mam nadzieję, że będzie zdobywał sporo punktów dla Unii w przyszłości.

Rozmawialiśmy o każdym z za-wodników osobno. A na co stać ich wszystkich razem, jako drużynę?

Poprzeczkę zawieszamy sobie wysoko. Będziemy walczyć o awans do play off, a potem o mistrzostwo Polski.

Liga będzie ciekawa?

Bardzo. Jest kilka zespołów, które chcą walczyć o medale. Spadają w tym roku aż 3 drużyny więc każdy mecz będzie bardzo ważny i nie będzie odpuszcza-nia.

Tor w Lesznie będzie przygotowy-wany tak jak w zeszłym roku?

Na to pytanie nie mogę Panu odpowie-dzieć. Za dużo chciałby Pan wiedzieć … (śmiech)

… wiele zespołów narzekało na przygotowanie nawierzchni.

Może byli za słabi żeby ścigać się na naszym torze.

Wypada tylko zaprosić wszystkich na Stadion im. Alfreda Smoczyka.

Tak. Zapraszam kibiców z całego re-gionu. Emocji na pewno nie zabraknie.

Roman Jankowski, trener Unii Leszno. Fot. Michał Majer

więcej na portalu www.zw.plKalendarium imprez05.04 godz. 19.00

Film „Zakochani w Rzymie” Bilety wstępu: 5 zł Sala widowiskowa CKiR

06.04 godz. 19.00 Koncert zespołu Meager Quratet Sala widowiskowa CKiR

11.04 godz. 19.00 Spotkania z ciekawymi ludźmi - Tomasz Raczek Sala widowiskowa CKiR

12.04 godz. 19.00 Film „Faceci od kuchni” Bilety wstępu: 5 zł

13.04 godz. 18.30 Spotkanie z podróżnikiem - Piotr Strzeżysz Sala widowiskowa CKiR

19.04 godz. 19.00 Film „Obca”, Sala widowiskowa CKiR

19.04 Eliminacje powiatowe Lubuskiego Konkursu Recytatorskiego i OKR Dom Kultury Sława

19-21.04 Regaty z cyklu Puchar Polski o Puchar Sławy w klasie Optymist i Laser Przystań UKS Yacht Club Sława

22.04.2013 Dzień Ziemi – przedstawienie teatralne dla przedszkolaków, DK Ciosaniec

26.04 godz. 19.00 Film „Zakochana bez pamięci” Bilety wstępu: 5 zł Sala widowiskowa CKiR

26.04 III eliminacje XIII Festiwalu Piosenki „Śpiewać może każdy”, DK Sława

27.04 godz. 10.00 Mistrzostwa Polski Mażoretek Hala Sportowa Gimnazjum nr 2, ul. Zacisze 1

15zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKASPORT www.facebook.com/ziemiawschowska - nasz profil na facebooku

Wschowa, ul. Głogowska 1 tel. 65 540-67-50, [email protected]

telefon serwisowy 501-79-29-09

Czy wiesz, że ...wschowa.net.pl to usługa świadczona przez firmę PROTEKST Komputer, która istnieje na rynku lokalnym od 1995 roku. Zawsze możesz przyjść do nas, aby porozmawiać o ofercie i swoich oczekiwaniach. Zapraszamy na ul. Głogowską 1.

REKLAMA

Korona Wschowa powinna zagrać w sobotę o godzinie 17.00 na wła-snym boisku z Modrzewiem Modrzy-ca. Orzeł Szlichtyngowa w niedzielę o 14.00 również przed własną publicz-nością z GKS Siedlisko. Wyjazdowy mecz czeka Dąb Balcerzak i Sp. Sława Przybyszów.

Piłkarze czekają na wiosnęPogoda nie sprzyja w tym roku sportowcom, odwołane zostały już 3 kolejki spotkań rozgrywek piłkarskich na różnym szczeblu. Na lepszą pogodę czekają także kluby z naszego z naszego powiatu. Runda wiosenna powinna ruszyć w najbliższy weekend

W ligowej formie

Dąb przystąpi do rozgrywek osłabio-ny brakiem Damiana Koppenhage-na. Wychowanek zespołu ze Sławy spróbuje swoich sił w 3-ligowej Lechii Zielona Góra. Drużynę wzmocnią natomiast zawodnicy, którzy skończą w tym roku 16 lat i tym samym mogą już grać z seniorami. I tak na 4-ligo-wych boiskach będą mogli się spraw-dzić: Patryk Krawczuk, Daniel Skrzyp-czak, Piotr Kocioruba, Amadeusz Rus i Dawid Pałasz. Ten ostatni powalczy o miejsce w bramce Dębu z Marcinem Gawroniakiem i Kacprem Korczakiem z Siedlnicy.

- Koppenhagen był oczywiście jed-nym z filarów drużyny, ale cieszę się, że sprawdzi swoje umiejętności w wyż-szej lidze – mówi Marek Szafer trener Dębu - Będziemy się starali łatać tę dziurę własnymi siłami. Podczas spa-ringów na skrzydle zamiast Damiana grał Paweł Wieczorek, który wcześniej był raczej obrońcą i ta opcja się spraw-dzała. Być może szanse dostanie też Patryk Krawczuk. Na szczęcie z pra-cy w Niemczech przed rozpoczęciem rozgrywek zdążyli wrócić bracia Jo-dłowiec. Dzięki czemu środek pola nie został jeszcze bardziej osłabiony.

Drużyna ze Sławy mocno przepra-cowała zimę i rozegrała dużo sparin-gów. Wypadała w nich różnie, a na boisku mogło zaprezentować się wielu, także młodszych zawodników. Jak za-

pewnia trener w ostatnich pojedynkach zespół zaprezentował już ligową for-mę. - Chcemy od początku zdobywać punkty i szybko zapewnić sobie ligowy byt – zapowiada Szafer. - Jeśli to nam się uda poważnie pomyślimy o Pucha-rze Polski. Do tej pory zawsze liga była na pierwszym miejscu, tymczasem

w Pucharze można pokazać się z dobrej strony w rywalizacji z zespołami gra-jącymi na co dzień w wyższych ligach.

Dąb po rundzie jesiennej znajduje się na 5 miejscu w tabeli.

Lepsza atmosfera w szatni

Z dłuższą ławką w rundzie jesiennej grać będzie Korona Wschowa. Do pierwszego zespołu dołączą juniorzy: Dominik Chrapusta, Mateusz Chudzi-kiewicz, Marcin Olszański, Bartosz Turliński i Błażej Dziadosz. Grającym trenerem został Rafał Kulczykowski, który do tej pory obserwował swoich podopiecznych z ławki. Kulczykowski wcześniej grał na obronie. W Koronie będzie defensywnym pomocnikiem lub będzie łatał dziury tam gdzie bę-dzie taka potrzeba.

Zespół rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej już w styczniu. Ro-zegrał też 7 sparingów. – Jestem opty-mistą – mówi trener . – Musieliśmy się przestawić taktycznie. Wprowadzi-łem bowiem zmiany i zespół gra teraz w systemie 4-2-3-1. Znacznie poprawi-ła się też atmosfera w drużynie. Wcze-śniej było z tym różnie i z tego rów-nież brały się słabsze wyniki. Wzrosła znacznie frekwencja na treningach i zawodnicy pracują bardzo sumiennie.

Liga będzie nadrabiać zaległości rozgrywając mecze także w środy. Dla-tego trenera cieszy to, że będzie mógł korzystać z większej ilości zawodni-

ków. Celem jaki zarząd postawił przed szkoleniowcem i drużyną jest utrzy-manie się w lidze. – Na pewno to nie będzie proste zadanie i pewnie będzie nerwowo do samego końca. Tym bar-dziej, że nie wiemy dziś ile zespołów spadnie. Ja jednak wierzę w tę drużynę – zapewnia Kulczykowski.

Korona będzie wiosną startować z 13 pozycji w tabeli klasy okręgowej.

W pierwszej piątce

Do Orła Szlichtyngowa dołączy dwóch zawodników. Patryk Szkudlarek i Adrian Giertuga do tej pory grali w drużynie juniora młodszego. W run-dzie rewanżowej powalczą o miejsce w składzie seniorskiego zespołu grają-cego w A-klasie.

Zespół rozegrał 3 sparingi. Wszyst-kie zakończyły się zwycięstwami. Od-kąd trenerem został Robert Szmaciński znacznie poprawiła się frekwencja na treningach, dzięki czemu Orzeł pre-zentuje się też znacznie lepiej podczas meczów ligowych. Rundę jesienną za-kończył na 6 pozycji w tabeli, a wiosną ma być jeszcze lepiej.

- Już na początku postawiliśmy so-bie za cel miejsce w pierwszej piątce – mówi Szmaciński. - Pierwsza runda potwierdziła nasze aspiracje. Właści-wie nie jesteśmy w stanie dogonić już tylko Falubazu Zielona Góra, pozostałe drużyny są w naszym zasięgu. O awan-sie nie myślimy, bo w tej chwili i tak nie byłoby nas stać na grę w klasie okręgo-wej. Cieszymy się, ze zainteresowanie piłką nożną w Szlichtyngowej rośnie i atmosfera dla futbolu jest w naszym mieście coraz lepsza.

Michał Józefiak

Rafał Matuszczak uczeń I Liceum Ogólnokształcącego we Wschowie po pokonaniu pierwszej pętli rozpoczął ucieczkę pozostałym rywalom przez pozostałe 6km. – Wielu trenerów prze-cierało oczy jak mocny i odważny jest to zawodnik skoro tak wcześnie zdecy-dował się na zmianę tempa i samotny atak. – mówi Andrzej Orłowski trener LLKS. - Przewaga systematycznie rosła a pięcioosobowa grupa pościgo-wa nie potrafiła zmniejszyć dystansu do naszego zawodnika. Na ostatnim okrążeniu walka o medale rozgorza-ła na 100% ale Rafał kontrolował jej przebieg i w pięknym stylu sięgnął po złoty medal Mistrzostw Polski. W po-konanym polu pozostało wielu utytu-

Rafał Matuszczak mistrzem Polski

łowanych zawodników w tym wszyscy kadrowicze. - Wynik Rafała w znacznej mierze przyczynił się do 2 miejsca woje-wództwa lubuskiego w klasyfikacji województw i 7 miejsca klubu LLKS Osowa Sień w klasyfikacji klubowej. Z 2 pozostałych zawodników bardzo do-brze zaprezentował się nasz młodzieżo-wiec Piotr Drobnik, który w rywaliza-cji seniorów na dystansie 4km zajął 23 miejsce – będąc 6 wśród młodzieżow-ców. To bardzo dobry sygnał na dalszą część sezonu. Natomiast Agata Semkło zajęła 31 miejsce w gronie juniorek w rywalizacji zawodniczek na dystansie 2km. Brawa należą się wszystkim - podsumowuje Orłowski. (mij)

Zwycięstwem Rafała Matuszczaka zakończyły się Mistrzostwa Polski Juniorów (do lat 19) w Biegach Przełajowych. W biegu uczestniczyło 3 zawodników z LLKS Osowa Sień. Juniorzy rywalizowali na dystansie 8 kilometrów, pokonując 4-krotnie trudną, dwukilometrową pętlę

16 zw.pl ZIEMIA WSCHOWSKA [email protected] / listy piszcie SPORT

Pierwszy sezon w 2 lidze dobiegł końca. Jak Pan ocenia go pod wzglę-dem sportowym?

Na pewno był to bardzo trudny sezon. Trudny i pouczający. Mimo perypetii jakie mieliśmy z trenerami udało nam się w drugiej rundzie odnieść 2 zwycię-stwa. W jednym wyjazdowym pojedyn-ku odnieśliśmy porażkę po dogrywce. W kilku ulegliśmy minimalnie. To nie jest najgorszy wynik i myślę, że można mówić o umiarkowanym sukcesie.

Zespół zajął jednak ostatnie miejsce w tabeli, a utrzymuje się w lidze tyl-ko dzięki temu, że z rozgrywek wy-cofało się kilka drużyn.

Gdyby się jednak nie wycofały grali-byśmy w play out, a naszymi rywalami byłyby zespoły, z którymi udało nam się wygrać. Przypomnę też, że w 2 rundzie graliśmy osłabieni brakiem braci Rze-szowskich i kontuzjowanego Jędrzeja Kowalskiego. W kilku spotkaniach za-brakło też Adama Chodkiewicza. Mie-liśmy więc bardzo krótką ławkę, a mimo to na parkiecie prezentowaliśmy się do-brze i byliśmy skuteczni.

2 zwycięstwa to było wszystko na co stać zespół?

Na pewno nie wszystko. Przegraliśmy po dogrywce w Prudniku, ale grali-śmy osłabieni brakiem Kowalskiego i Chodkiewicza. Gdyby ci zawodnicy byli z nami zapewne pokusilibyśmy się o zwycięstwo. Wydaje mi się też, że gdybyśmy przez całą 2 rundę mieli do dyspozycji wszystkich naszych graczy wygralibyśmy conajmniej klika spotkań na własnym parkiecie.

WSTK w rozgrywkach 2-ligowych prowadziło dwóch trenerów. Jak Pan ocenia ich pracę?

Obydwu Panów oceniam wysoko. Grzegorz Chodkiewicz jest naprawdę świetnym fachowcem. Zwykle treno-wał jednak zawodowców. Specyfika pracy w takim klubie jak nasz, jest inna. Z zawodnikami, którzy przyjeżdżają na trening po pracy i koszykówka nie jest ich zawodem, potrzebny jest dialog. Ję-drzej Jankowiak jest jeszcze młodym trenerem i musi się dużo nauczyć. Miał też utrudnione zadanie, bo był grają-cym trenerem i wielu rzeczy, które było widać z boku, on nie dostrzegał. Na pewno potrzebuje jeszcze trochę czasu i doświadczenia, ale naszą współprace oceniam bardzo pozytywnie.

Zespół zaczął wygrywać pod wodzą Jędrzeja Jankowiaka. To znaczy, że to on był lepszym taktykiem?

Chodkiewicz narzucał swój styl i nie było dyskusji. Jankowiak sprawił, że w drużynie była lepsza atmosfera. Jak zawodnik wychodzi na parkiet i ma mniejsze umiejętności niż rywal, musi na szali położyć wolę walki i ambicję. Te cechy wykrzesał z naszych chłopaków trener Jankowiak.

W drugiej rundzie zabrakło braci Rzeszowskich mimo, że byli zdolni do gry. Z czego wynikała ich absen-cja?

Marcin zrezygnował z powodów ro-

Sezon trudny i pouczającyWschowsko Sławskie Towarzystwo Koszykówki zajęło ostatnie miejsce w 2 lidze, ale dostanie drugą szanse i w przyszłym roku również zagra w ogólnopolskich rozgrywkach. O przyszłości koszykówki we Wschowie i Sławie z Mirosławem Zgrzebnickim prezesem klubu rozmawia Michał Józefiak

dzinnych. Przynajmniej w ten sposób uzasadniał swoją decyzję. Wojtek na-tomiast nie mógł znaleźć wspólnego języka z trenerem. Postawił nas przed wyborem albo odchodzi on albo Jan-kowiak. Nie mogliśmy przecież po raz trzeci szukać szkoleniowca specjalnie dla jednego zawodnika.

Pomysł z wystawieniem drugiej dru-żyny był dobry? Okazało się, że i tak grają w nim ci sami zawodnicy co w II lidze.

Pomysł był dobry. Zawiedli nas nato-miast nasi młodzi chłopacy ze Wscho-wy. Oni bardzo chcieli grać nawet po 40 minut, ale zaniedbali treningi. Inna sprawa jest taka, że drużyna składają-ca się z samych juniorów jest skazana na porażkę z bardziej doświadczonymi rywalami. Wysokie przegrane spotyka-ją się natomiast od razu ze złośliwymi komentarzami kibiców. Chciałem tego uniknąć.

Drugi zespół nie gra przecież dla wy-niku. To normalne, że młodzi zawod-nicy, którzy mają nabierać doświad-czenia przegrywają mecze. W 3 lidze jest kilka zespołów, które opierają się na juniorach.

W każdej z nich, może poza Gimbaske-tem Wrocław - grają jednak także senio-rzy. I to nawet tacy, którzy na co dzień rywalizują na parkietach pierwszo i eks-traligowych. Tak było z Zastalem Zielo-na Góra i pozostałymi zespołami z Wro-cławia. Chcemy w przyszłym sezonie również wystawić drugą drużynę, bo inaczej nasi młodzi zawodnicy nie będą mieli gdzie grać. Potrzebne jest jednak większe zaangażowanie z ich strony.

Wróćmy więc na chwilę do 2 ligi. Jak WSTK wypadło organizacyjnie? Można powiedzieć że klub podołał zadaniu?

Fajerwerków nie było. Ale udało nam się

spełnić wszystkie wymagania Polskie-go Związku Koszykówki i co do naszej działalności nie było żadnych uwag. Być może zabrakło trochę opraw meczo-wych. Chociażby takich jak były w po-przednim sezonie. Ograniczały nas jed-nak przepisy. Brakuje nam też sędziów stolikowych, ale wysyłamy kolejne oso-by na kurs. Trochę musi potrwać zanim doczekamy się szerszego zaplecza.

Nie był Pan zawiedziony frekwencją na trybunach?

Na pewno tak. Jesteśmy najwięk-szą obok Zastalu potęgą koszykarską w naszym regionie. I mam tu na myśli nie tylko województwo lubuskie, ale także południowo-zachodnią Wielko-polskę i Zagłębie Miedziowe. Dlatego trudno mi powiedzieć dlaczego zainte-resowanie było niewielkie. Na pierw-szym meczu nie było jeszcze najgorzej. Przyjechało nawet wiele osób z Leszna. Później jednak trybuny nie były zapeł-nione nawet w połowie.

To w jakiejś części było spowodowa-ne wynikami.

Pewnie tak. I gdybyśmy wygrywali frekwencja byłaby wyższa. Czy wygry-wamy, czy przegrywamy koszykówka to bardzo piękny, dynamiczny sport. Każda akcja jest inna. I nawet gdy mecz jest słabszy, jest zawsze kilka takich sy-tuacji, które warto jest zobaczyć, i dla których warto przyjść. Bilety wprowa-dziliśmy tylko ze względu na przepisy, które ograniczały liczbę osób przeby-wających na trybunach podczas meczu. Można było je kupić za symboliczne kwoty 5zł bilet normalny i 2 zł ulgowy. Gdyby jednak na każdy mecz przyszło po 300 kibiców, uzbierała by się suma, która znacząco wspomogłaby budżet klubu. To też ważny powód, dla którego warto było przychodzić na nasze mecze.

Jakim budżetem dysponował klub w dobiegającym końca sezonie?

Nie ukrywam, że mieliśmy potężne

kłopoty finansowe. Chciałbym w tym miejscu bardzo podziękować dwóm firmom Bankowi Spółdzielczemu i zakładom mięsnym Balcerzak i Sp. Dzięki ich wsparciu w ogóle mogliśmy wystartować w lidze. Mam nadzieję, że zostaniemy razem również na kolej-ny sezon i być może to wsparcie będzie jeszcze wyższe. Pieniądze, które dosta-jemy od samorządów przeznaczone są

na pracę z dziećmi i młodzieżą. W tym roku dostaliśmy 50 tysięcy od Urzędu Miasta i Gminy Wschowa, 5 tysięcy od Urzędu Miejskiego w Sławie i 9 tysięcy od Starostwa Powiatowego we Wscho-wie. Mam wrażenie, że urzędnicy nie są zainteresowani 2 ligą koszykówki we Wschowie i Sławie. Chociaż prawda jest taka, że to drużyny seniorskie napędza-ją koniunkturę na basket we Wschowie i to dzięki nim do tego sportu garną się dziś dzieci w szkołach. Po za tym jeśli młodzież nie może grać w koszykówkę w kolejnych grupach wiekowych to pie-niądze, które na nią wydajemy wyrzu-cane są w błoto.

Ile grup trenuje w klubie i ile będzie mogło w przyszłym sezonie wystar-tować w rozgrywkach?

W obydwu podstawówkach we Wscho-wie mamy dziś po 30 adeptów ko-szykówki. Do tego dochodzą jeszcze młodzicy, kadeci, juniorzy i oczywi-ście seniorzy. W przyszłym roku mo-glibyśmy wystawić w rozgrywkach kilka grup młodzików oraz kadetów. Chcielibyśmy, by podobnie jak w tym sezonie juniorzy ogrywali się na parkie-tach 3-ligowych. Seniorzy powinni grać w 2 lidze. Na to wszystko potrzebne są jednak pieniądze. Idealną sytuacją było-by, gdybyśmy dysponowali budżetem w kwocie 120-140 tysięcy.

Być może treningi dla dzieci i mło-dzieży powinny być odpłatne.

Nie jest to dobre rozwiązanie. Obawiam się, że wtedy grono adeptów mocno by się zmniejszyło. Niektórych rodziców

nie stać na to, żeby opłacać dzieciom dodatkowe zajęcia. Inni po prostu nie są skłonni płacić za zajęcia sportowe. Wy-starczy, że dzieci opłacają sobie obozy szkoleniowe. To i tak jest spory wydatek.

W Panoramie Leszczyńskiej po-jawiły się spekulacje o fuzji WSTK z Polonią Leszno, lub odsprzedaży miejsca w 2 lidze. Chętnych ponoć nie brakuje.

Rozmowy o tym żeby wystawić wspól-ną wschowsko - sławko - leszczyńską drużynę w rozgrywkach 2 ligi toczyły się już w zeszłym sezonie. Ale gdy wy-liczyliśmy, że damy radę wystartować sami zrezygnowaliśmy z tego tematu. Teraz on powrócił. Oczywiście wolał-bym, żeby zespół wszystkie mecze roz-grywał we Wschowie i żebyśmy grali swoimi, wschowsko-sławskimi siłami. Ale nic na siłę. Jeśli nie będzie więk-szego zainteresowania ze strony władz samorządowych oraz społeczeństwa, będziemy zmuszeni szukać innych roz-wiązań. Jest też opcja sprzedaży miejsca w 2 lidze i przeznaczenia zdobytych w ten sposób pieniędzy na pracę z mło-dzieżą. To są jednak alternatywne roz-wiązania. Chcemy grać w 2 lidze. Oba-wiam się, że jeśli teraz zrezygnujemy to rozgrywki na tym szczeblu nie wrócą do Wschowy przez następne dziesięciolecia.

Wszyscy zawodnicy chcą grać dalej w WSTK?

Tak. Wszyscy wstępnie zadeklarowali chęć dalszej gry we Wschowie i Sła-wie. Dalej chce z nami pracować także Jędrzej Jankowiak. W miejsce braci Rzeszowskich musimy znaleźć dwóch wyższych zawodników pod kosz.

Jak w każdym wywiadzie na koniec powracam do kwestii sławskiego udziału w klubie. Pan mówi, że sa-morząd daje za mało. Ale klub nie-wiele robi dla promocji koszykówki w Sławie.

Pewnie ma Pan dużo racji. Ale łatwiej byłoby coś zrobić, gdyby samorząd dał nam pieniądze na trenera, który prowa-dziłby zajęcia z dziećmi w Sławie. My mamy kilku trenerów, ale burmistrz wolałby żeby to był ktoś miejscowy. Zrobiliśmy rozeznanie i wiemy, że nie ma tam specjalistów od koszykówki. Po za tym nie możemy rozgrywać tam żadnych meczy, bo sala nie spełnia wy-mogów PZKosz. Potrzebny jest zegar na tablicy wyników. W nowym zarządzie jest 4 działaczy ze Sławy z grającym do niedawna w naszym zespole Marci-nem Sachą na czele. Ich ogromną rolą jest teraz zaszczepienie koszykówki nad Jeziorem Sławskim. Bardzo chciałbym żeby klub był wschowsko-sławski nie tylko z nazwy.

Mirosław Zgrzebnicki

wywiady zapowiedzi meczów

galerie foto filmy

relacje na żywo

na portalu

www.zw.pl