Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają...

12
Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję „Macie piękne miasto! Tylko brak starszych ludzi w mieście, kawiarniach. Czyżby oni w Wilnie nie miesz- kają?” - zapytał turysta ze Skandynawii. Mieszkają. Tylko w odróżnieniu od swoich kolegów z bogatszych krajów, nie mogą sobie pozwolić na kawę w kawiarni. Niekiedy z trudem wystarcza im na kawę w domu. Ś rednia emerytura wy- nosi obecnie 738,18 Lt. Często muszą przeżyć za jeszcze mniejszą sumę pieniędzy. Jakimś cudem wystarcza to na zapłacenie za mieszkanie, lekarstwa i wyży- wienie. O rozrywkach, takich jak pójście do kawiarni „po kościele” , czyli obowiązkowej Mszy św. w niedzielę, nie my- ślą. Ich umysł zaprzątnięty jest czymś zupełnie innym – jak te- raz, w okresie grzewczym, gdy ceny znacznie wzrosły, prze- żyć za sumę uznawaną przez państwo za wystarczającą. Para emerytów - Alicja i Bolesław razem otrzymują około 1500 Lt. Wiedzą, że nie powodzi się im aż tak źle, w końcu wiele osób w ich wie- ku otrzymuje jeszcze mniej i dają sobie radę. Należą do klasy tych „lepiej żyjących” emerytów. Każdego miesiąca kilka dni przed przyjściem kobiety, która przynosi im emerytury, jest dla nich czasem wycze- kiwania. Bo od razu potem rozpocznie się planowanie wydatków – ile w tym mie- siącu powinni wydać za wodę, elektryczność, telefon… Za- raz rozpocznie się też sezon grzewczy, czekają na niego z wielką obawą. - W naszym mieszkaniu bywa zawsze gorąco, nie ma- my postawionych „liczników” – tłumaczy Bolesław. Wiedzą więc, że okres grzewczy będzie dla nich nie- miłosierny, i zabierze około trzeciej części ich emerytur – około 500 Lt. A oszczędzają, tak jak wiele emerytów. Myją naczynia w zimnej wodzie. Nie przyjmu- ją prysznica zbyt często. Idą spać wcześniej, oszczędzając elektryczność. Inaczej by się nie dało – żeby płacili więcej za mieszkanie, nie mieliby wystarczająco pieniędzy na pozostałe wydatki. Zdrowie również mają słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, jeżeli lekarz, którego odwie- dzają regularnie, nie każe im kupować kolejnych lekarstw, wydają około 400 Lt. (Dokończenie na str. 3) Koszyczek emeryta jest często pusty. Pieniędzy wystarcza tylko na podstawowe produkty spożywcze, opłacenie mieszkania i lekarstwa Fot. Marian Paluszkiewicz DZIENNIK POLSKI NA LITWIE ŚRODA 1 PAŹDZIERNIKA 2008 Nr. 188 (15984) cena 1,20 Lt W NUMERZE Str. 7 + 12˚ + 9 ˚ www.kurierwilenski.lt Jubileuszowe dożynki w rejonie trockim W ubiegłą niedzielę, w Rudziszkach, Polacy re- jonu trockiego obchodzili Święto Plonu 2008. Były to już piąte, jubileuszowe do- żynki w tej miejscowości. W ten sposób staropolskim obyczajem dziękowano rolnikom za ich trud i za zebrane plony. Str. 4 ISSN 1392-0405 Woreczek - wycinać czy nie wycinać? To częsty dylemat osób, które mają kamienie w woreczku żółciowym. Bo z jednej strony odgrywa on w trawieniu ważną rolę. Z drugiej – organizm może też sobie radzi bez niego. W rejonie szyrwinckim w drastycznych okolicznościach giną dzieci W ubiegły poniedziałek we wsi Grygiszki w rejonie szyrwinckim wydarzyła się wstrząsająca tragedia. Podczas odbioru porodu w swoim domu konkubin rodzącej kobiety urwał no- worodkowi rączkę, w wy- niku czego dziecko zmar- ło. Strach pomyśleć, jakie katusze przed śmiercią przeżyło dziecko, któremu żywcem urwano rękę. Str. 5 N a parkietach li- tewskiej Giełdy Papierów Warto- ściowych panują pesymistyczne nastroje. Ak- cje większości notowanych spółek i banków tracą na wartości, a inwestorzy na próżno szukają bezpiecznych inwestycji. Tymczasem Bank Centralny próbuje łagodzić sytuację, zapewniając, że kryzys systemu bankowego Litwie na razie nie grozi. - Zapewniam, że proble- my, z którymi zetknęły się komercyjne i inwestycyjne banki w Stanach i Europie żadnego wpływu na Swed- bank (były Hansabank) nie mają – zapewniała podczas rozmowy z „Kurierem” Orinta Barkauskaitė, rzecz- niczka Swedbanku ds. pra- sy. Zdaniem rozmówczyni, nawet gdyby skandynawska grupa Swedbank i miała jakieś kłopoty natury fi- nansowej, to bank na Li- twie pozostanie stabilny, ponieważ jego finansowe powiązania z macierzystą instytucją finansową zbyt luźne. Tymczasem kie- rownik łotewskiego działu Swedbank Maris Avotinšas, podczas rozmowy z „Dienas bizness”, międzynarodową agencją prasową „Reuters” powiedział, że z powodu skomplikowanej sytuacji na krajowym rynku, bank za- mierza zrezygnować z usług ponad 200 pracowników. Podczas gorączki, która przybrała na sile na między- narodowych wodach rynku finansowego w poniedzia- łek, gdy Amerykańska Izba Reprezentantów odrzuciła wart 700 miliardów dola- rów plan ratunkowy sytuacji na Wall Street - szwedzki Swedbank zniżkował o 19 procent. (Dokończenie na str. 2) Litewskie banki na celowniku światowego kryzysu finansowego Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie zaprasza do odwiedzenia Litewskiego Uniwersytetu Rolnictwa w Kownie, na terenie którego w dniach 2 – 4 października 2008 roku odbędą się Międzynarodowe Targi Rolnicze „AgroBalt 2008”. W pawilonie międzynarodowym zlokalizowane będzie stoisko informacyjne Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie – stoisko nr 37. W tegorocznej edycji imprezy wystawowej „AgroBalt 2008” będą brali udział wystawcy z Polski prezentujący szeroki asortyment swoich towarów. (Zam. 1528)

Transcript of Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają...

Page 1: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta”trzeba mieć fantazję„Macie piękne miasto! Tylko brak starszych ludzi w mieście, kawiarniach. Czyżby oni w Wilnie nie miesz-kają?” - zapytał turysta ze Skandynawii. Mieszkają. Tylko w odróżnieniu od swoich kolegów z bogatszych krajów, nie mogą sobie pozwolić na kawę w kawiarni. Niekiedy z trudem wystarcza im na kawę w domu.

Średnia emerytura wy-nosi obecnie 738,18 Lt. Często muszą przeżyć za jeszcze mniejszą

sumę pieniędzy. Jakimś cudem wystarcza to na zapłacenie za mieszkanie, lekarstwa i wyży-wienie. O rozrywkach, takich jak pójście do kawiarni „po kościele”, czyli obowiązkowej Mszy św. w niedzielę, nie my-ślą.

Ich umysł zaprzątnięty jest czymś zupełnie innym – jak te-raz, w okresie grzewczym, gdy ceny znacznie wzrosły, prze-żyć za sumę uznawaną przez państwo za wystarczającą.

Para emerytów - Alicja i Bolesław razem otrzymują około 1500 Lt. Wiedzą, że nie powodzi się im aż tak źle, w końcu wiele osób w ich wie-ku otrzymuje jeszcze mniej i dają sobie radę. Należą do klasy tych „lepiej żyjących” emerytów.

Każdego miesiąca kilka dni przed przyjściem kobiety,

która przynosi im emerytury, jest dla nich czasem wycze-kiwania. Bo od razu potem

rozpocznie się planowanie wydatków – ile w tym mie-siącu powinni wydać za wodę,

elektryczność, telefon… Za-raz rozpocznie się też sezon grzewczy, czekają na niego z

wielką obawą.- W naszym mieszkaniu

bywa zawsze gorąco, nie ma-my postawionych „liczników” – tłumaczy Bolesław.

Wiedzą więc, że okres grzewczy będzie dla nich nie-miłosierny, i zabierze około trzeciej części ich emerytur – około 500 Lt.

A oszczędzają, tak jak wiele emerytów. Myją naczynia w zimnej wodzie. Nie przyjmu-ją prysznica zbyt często. Idą spać wcześniej, oszczędzając elektryczność. Inaczej by się nie dało – żeby płacili więcej za mieszkanie, nie mieliby wystarczająco pieniędzy na pozostałe wydatki.

Zdrowie również mają słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, jeżeli lekarz, którego odwie-dzają regularnie, nie każe im kupować kolejnych lekarstw, wydają około 400 Lt.

(Dokończenie na str. 3)

Koszyczek emeryta jest często pusty. Pieniędzy wystarcza tylko na podstawowe produkty spożywcze, opłacenie mieszkania i lekarstwa Fot. Marian Paluszkiewicz

DZIENNIK POLSKI NA LITWIE ŚRODA 1 PAŹDZIERNIKA 2008 Nr. 188 (15984) cena 1,20 Lt

W NUMERZE

Str. 7

+ 12˚

+ 9 ˚

www.kurierwilenski.lt

Jubileuszowe dożynki w rejonie trockim

W ubiegłą niedzielę, w Rudziszkach, Polacy re-jonu trockiego obchodzili Święto Plonu 2008. Były to już piąte, jubileuszowe do-żynki w tej miejscowości. W ten sposób staropolskim obyczajem dziękowano rolnikom za ich trud i za zebrane plony.

Str. 4

ISSN 1392-0405

Woreczek - wycinać czy nie wycinać?

To częsty dylemat osób, które mają kamienie w woreczku żółciowym. Bo z jednej strony odgrywa on w trawieniu ważną rolę. Z drugiej – organizm może też sobie radzi bez niego.

W rejonie szyrwinckim w drastycznych okolicznościachginą dzieci

W ubiegły poniedziałek we wsi Grygiszki w rejonie szyrwinckim wydarzyła się wstrząsająca tragedia. Podczas odbioru porodu w swoim domu konkubin rodzącej kobiety urwał no-worodkowi rączkę, w wy-niku czego dziecko zmar-ło. Strach pomyśleć, jakie katusze przed śmiercią przeżyło dziecko, któremu żywcem urwano rękę.

Str. 5

Na parkietach li-tewskiej Giełdy Papierów Warto-ściowych panują

pesymistyczne nastroje. Ak-cje większości notowanych spółek i banków tracą na wartości, a inwestorzy na próżno szukają bezpiecznych inwestycji. Tymczasem Bank Centralny próbuje łagodzić sytuację, zapewniając, że kryzys systemu bankowego Litwie na razie nie grozi.

- Zapewniam, że proble-my, z którymi zetknęły się komercyjne i inwestycyjne banki w Stanach i Europie żadnego wpływu na Swed-

bank (były Hansabank) nie mają – zapewniała podczas rozmowy z „Kurierem” Orinta Barkauskaitė, rzecz-niczka Swedbanku ds. pra-sy.

Zdaniem rozmówczyni, nawet gdyby skandynawska grupa Swedbank i miała jakieś kłopoty natury fi-nansowej, to bank na Li-twie pozostanie stabilny, ponieważ jego finansowe powiązania z macierzystą instytucją finansową są zbyt luźne. Tymczasem kie-rownik łotewskiego działu Swedbank Maris Avotinšas, podczas rozmowy z „Dienas

bizness”, międzynarodową agencją prasową „Reuters” powiedział, że z powodu skomplikowanej sytuacji na krajowym rynku, bank za-mierza zrezygnować z usług ponad 200 pracowników.

Podczas gorączki, która przybrała na sile na między-narodowych wodach rynku finansowego w poniedzia-łek, gdy Amerykańska Izba Reprezentantów odrzuciła wart 700 miliardów dola-rów plan ratunkowy sytuacji na Wall Street - szwedzki Swedbank zniżkował o 19 procent.

(Dokończenie na str. 2)

Litewskie banki na celowniku światowego kryzysu finansowego

Wydział Promocji Handlu i InwestycjiAmbasady Rzeczypospolitej Polskiej

w Wilnie zaprasza

do odwiedzenia Litewskiego Uniwersytetu Rolnictwa w Kownie, na terenie którego w dniach 2 – 4 października 2008 roku

odbędą się Międzynarodowe Targi Rolnicze „AgroBalt 2008”.

W pawilonie międzynarodowym zlokalizowane będzie stoisko informacyjne Wydziału Promocji Handlu

i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie – stoisko nr 37. W tegorocznej edycji imprezy wystawowej

„AgroBalt 2008” będą brali udział wystawcy z Polski prezentujący szeroki asortyment swoich towarów.

(Zam. 1528)

Page 2: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

2 WYDARZENIA KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

Środa

Przyjaźń pomiędzy kobietami jest niczym więcej jak paktem o nieagresji.

KOMENTARZSzczepionka jest - szczepionki nie ma

Od kilkunastu lat dysponujemy możliwością zaszcze-pienia się przeciwko grypie. Chociaż każdy z nas dokład-nie wie, że takie szczepienie chroni przed zachorowaniem na tę chorobę tylko przez jeden rok. Spowodowane jest to dużą zmiennością antygenową wirusa grypy, który co roku zmienia swoją budowę. Jednak każdy, kto się zaszczepił we właściwym czasie, dokładnie wie, że przebieg choroby jest o wiele łagodniejszy i bez powikłań, co jest szczególnie niebezpieczne dla określonej grupy ludzi - osób powyżej 65 roku życia, jak też przy astmie, cukrzycy, niewydolno-ści układu krążenia. Właśnie dla tej kategorii pacjentów szczepionki są bezpłatne. To w teorii. W praktyce, niestety, wygląda to zupełnie inaczej. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że z zakupionych w roku ubiegłym szczepionek na su-mę 82 tys. litów, zmarnowano - 16 tys. litów. Wyrzucono po prostu do kosza. Z najzwyklejszej przyczyny – ludzie nie byli poinformowani, nie zgłosili się więc we właściwym czasie. Dlatego też nie ma się czego dziwić, że w związku z takim karygodnym faktem rodzą się różne domysły. Jedni mówią, że szczepionki chciano sprzedać prywatnie, dru-dzy, że szczepić tzw. bardziej „wpływowych” pacjentów, jeszcze inni swoje wersje snują. A wszystko opiera się o zwykłe niedbalstwo o pacjenta. Czyżby lekarz tzw. rodzin-ny nie mógł, nie powinien (?!) informować pacjentów, że takie szczepionki przychodnia posiada i że się dla nich należą. Z podwójnej nawet przyczyny, bo, jeżeli chodzi o emerytów, to za bogaci nie są, by płacić za nie pieniądze i chyba za dużo tych ulg nie mają. A przecież najczęściej do przychodni przychodzą.

Form informowania jest bardzo dużo - poczynając od ogłoszeń w przychodniach, poprzez strony internetowe. Niestety, informacji nie było. Dlatego też obecnie, gdy na bieżący sezon zakupiono szczepionek na milion litów (82815 doz) zawczasu rodzą się podejrzenia, czy zosta-ną wszystkie wykorzystane. Bo może znów w tym roku - 414 instytucje medyczne – nie tylko przychodnie, ale też szpitale, domy opieki „zapomną” o tym poinformować pacjentów.

Helena Gładkowska

KURIER WILEŃSKIUkazuje się od 1 lipca 1953 roku

Birbynių g. 4a, 02121-30 Vilnius, Lie-tuvos Respublika, tel./fax 260 84 44

Wsparcie finansowe - Senat RP i Fundacja ,,Pomoc Polakom na Wschodzie"

Redaktor naczelny — Robert Mickie-wicz (tel. 260 84 44, e-mail: [email protected]).Zastępcy red. nacz.: Krystyna Ada-mowicz ([email protected]), Aleksander Borowik ([email protected]), Zygmunt Żdanowicz — (tel. 260 84 46)Dziennikarze: Helena Gładkowska, Witold Janczys, Stanisław Tarasiewicz, ( p o l i t y k a @ k u r i e r w i l e n s k i . l t ) , Katarzyna Kuckiewicz, Ewa Gedris, Małgorzata Mozyro, Marian Paluszkie-wicz — fotoreporter

Współpracownicy: Danuta Kamilewicz, Jadwiga Podmostko, Alina Sobolew-ska, Julitta TrykSekretariat: ([email protected], tel. 260 84 47), Alina Wiszniewska — łamanie komputerowe, Lucja Stanke-vičiūtė — projektant graficzny, Halina Taukin — skład komputerowy, Barbara Mintautienė — tłumaczka, Bronisława Michajłowska, Iwona Aleksandrowicz — styl-korektaZbigniew Markowicz — promocja (tel. 212 30 40), Jolanta Baniukiewicz, Weronika Wojsznis — reklama (tel.

212 30 40, e-mail: [email protected]), Bożena Manatowa — kol-portaż-prenumerata (tel. 212 30 40, e - mail :kolpor t@kurier wilenski.lt). Nakład — 3 800 egz.

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Opi-nie Czytelników zawarte w ich listach nie zawsze sà zbieżne z opinią redakcji.

Redaktor dyżurny Julitta Tryk

1 Październik 2008

Mikołaj Ostrowski

DZIENNIK NALEŻY DO EUROPEJSKIEGO STOWARZYSZENIA GAZET CODZIENNYCH MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH

Konsultacje prawne w sprawach zwrotu ziemi i innego znacjonalizowanego mienia

udzielane są od poniedziałku do piątku w godz. 13.00-19.00 oraz soboty w siedzibie

Związku Polaków na Litwie przy ul. Nowogródzkiej 76 (pokój 308)

Osoby zainteresowane prosimy o rejestrację pod nr tel, 85 212 33 88

w godzinach pracy sekretariatu ZPL

Dobiega końca pierwszy etap odbudowy Zatrocza Do końca października przesunięto termin ukończenia prac renowacyjnych by-łego majątku Tyszkiewiczów w Zatroczu, których koszta wyniosły prawie 12 milionów litów.

Dyrekcja Troc-kiego Histo-rycznego Parku Narodowego w

latach 2006-2008 pomyślnie realizowała projekt finan-sowany przez rząd oraz Eu-ropejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. Projekt nosił tytuł: „Przystosowanie dwo-ru w Zatroczu do potrzeb turystycznych”. Dziś dwór już w niczym nie przypomi-na opuszczonego budynku sprzed lat.

Do pełnienia reprezen-tacyjnych funkcji zostało przystosowanych wiele po-mieszczeń. Uporządkowany został również stary spi-chlerz, w którym niebawem swą działalność rozpocznie Centrum Informacji THPN i Zatrocza oraz sala ekspo-zycyjna. Odwiedzających swym urokiem z pewnością urzeknie uporządkowany największy staw z kanałem. Zostały przygotowane rów-nież techniczne projekty in-nych budynków pałacowych oraz obory, stajni, psiarni.

- Jest to dopiero pierw-

szy etap odbudowy. Przy-gotowaliśmy już projekty na dalszą renowację i będziemy startować z nimi w różnych funduszach, poszukując wsparcia finansowego – po-wiedział „Kurierowi” dyrek-tor Trockiego Historycznego Parku Narodowego Gintaras Abaravičius.

Zdaniem kierownika dy-rekcji THPN, ogromnych funduszy pieniężnych po-trzebuje pielęgnacja parku, zajmującego prawie 60 ha, założonego na bazie natu-ralnego kompleksu leśnego

przez nadwornego ogrodni-ka Tyszkiewiczów Edouar-da Andre’a. A te terytoria, w odróżnieniu od samego dworu, nie przyniosą ani dziś, ani w przyszłości więk-szych środków pieniężnych. Powoli na swe miejsca wra-cają piękne wazy wsparte na cokołach, rzeźby ogrodowe, a pałac i park nabierają dawnej świetności i wytwor-ności.

Dziś wszyscy mówią o nowym etapie w życiu tego zabytku, który niebawem rozpocznie nowy rozdział

swego istnienia, otwartego na potrzeby społeczności, działalność kulturalną i re-prezentacyjną.

Na piętrze mają odbywać się seminaria, konferencje, imprezy reprezentacyjne. Sale na parterze, które niegdyś słynęły z bogatego wystroju wnętrz, utrzyma-nego w stylu Ludwika XVI, z pilastrami, sztukateriami, kartuszami i ozdobnymi parkietami, według dyrek-tora THPN, jeszcze przez pewien czas będą funkcjo-nować jako żywe laborato-rium, a odwiedzający będą mogli na żywo obserwować prace restauracyjne.

- Na sfinalizowanie

wszystkich prac na parterze potrzeba będzie kolejnych dwóch lat, planowane jest odsłonięcie starego tynku i odrestaurowanie go według wszystkich technologii, aktualnych wówczas, gdy pałac był budowany – po-wiedział Gintaras Abara-vičius.

Alina Sobolewska

Litewskie banki na celownikuświatowego kryzysu finansowego

(Dokończenie ze str. 1) Inwestorzy przejęli się

zaangażowaniem tej insty-tucji finansowej w krajach bałtyckich, gdzie bank ten jest największym kredyto-dawcą, oraz tym, że jest on jedynym z najpoważniej-szych wierzycieli Lehmana, który jest mu winien 1,35 mld dolarów. Liczący so-bie 158 lat bank Lehman Brothers zaliczano do nie-dawna do pięciu banków i zarazem domów makler-skich uważanych za filary Wall Street. Były prezes Fed Alan Greenspan po-wiedział, że „obecny krach oznacza największy kryzys finansowy od stu lat”.

Po upadkach i przeję-ciach przez konkurencję banków w Stanach Zjed-

noczonych nadszedł czas na upadek banków euro-pejskich. Poważne i reno-mowane europejskie banki, jak się okazało, wcale nie są odporne na finansowe burze. Tak dosłownie przed kilkoma dniami niemiecki rząd został gwarantem war-tej 35 miliardów euro akcji ratunkowej dla Hypo Real Estate, banku hipoteczne-go, który pożyczał również pieniądze władzom samo-rządowym. Rząd Islandii przejął kontrolę nad „Glit-nirem”, trzecim pod wzglę-dem wielkości bankiem w tym kraju. W Anglii zna-cjonalizowano „Bradford & Bingley”, bank hipoteczny z portfelem kredytowym wy-noszącym 52 miliardy fun-tów. W niedzielę, wieczo-

rem, trzy europejskie rządy kosztem 11,2 miliarda euro uratowały belgijsko-holen-derską grupę Forits.

W Londynie Royal Bank of Scotland, partner Fortisa, przy przejęciu ABN Amro spadł o prawie 13 procent. Straty notują również ban-ki irlandzkie - Anglo Irish Bank spadł o 46 procent, a Allied Irish Banks o 16 procent, ciągnąc w dół no-towania całego sektora.

- Jestem przekonany, że od kryzysu światowego uciec się nie da, można go tylko przeczekać. Co praw-da, nasze banki są bardziej bezpieczne, ponieważ sys-tem bankowy naszego kraju jest zorganizowany w zupeł-nie inny sposób niż amery-kański – stwierdził podczas

rozmowy z „Kurierem” Gitanas Nausėda, doradca prezesa SEB bankas.

Witold Janczys

Wczoraj niemal po go-dzinie targów na Wileńskiej Giełdzie Papierów Warto-ściowych indeks „OMX Vil-nius” spadł o 6,22 proc. Akcje spółek i banków, najbardziej uznawanych przez inwesto-rów straciły na wartości od 3– 8 proc. Na przykład ak-cje „Ūkio bankas”, których cena jeszcze przed kilkoma miesiącami systematycznie pięła się na w górę i sięgała 5 litów, można kupić za 1,5 lita. Z kolei wartość akcji „Šiaulių bankas”, za które in-westorzy na początku 2008 roku płacili około 3,44 lita obniżyła się do 1,47 litów.

Dziś dwór już w niczym nie przypomina opuszczonego budynku sprzed lat Fot. Marian Paluszkiewicz

Page 3: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

mln litów zapłaci niemieckiemu przed-siębiorstwu „WTE Wassertechnik/Cambi” największa w kraju spółka wodociągowa i ka-nalizacyjna „Vilniaus vandenys” za budowę w

stolicy urządzeń do oczyszczania osadu ściekowego. Wi-leńska oczyszczalnia ścieków jest największa na Litwie. W ciągu doby oczyszcza ponad 115 tys. metrów sześciennych ścieków.

WYDARZENIAKURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r. 3

PULS KURIERA

ZDJĘCIE DNIA

Dla wyznawców Islamu kończy się 30-dniowy post. Muzułmanie po porannych modlitwach w meczecie w Eid-al-Fitr - święto kończące Ra-madan. Wyznawcy Islamu wierzą, że w czasie jednej z ostatnich nocy ramadanu Bóg zesłał na ziemię pierwszą surę Koranu Fot. onet.pl

TRZY PYTANIA DO...... Gertrudy Strazdaitė, kierowniczki ds produkcji „Vil-

niaus duona”

Spółka „Vilniaus duona” ze swej produkcji jest dobrze znana nie tylko na Litwie, ale i szeroko po-za jej granicami. Wileński chleb zawsze był najlep-

szym prezentem za granicą. Niedawno zaszła reorganiza-cja zakładu. Jaki był jej cel?

„Vilniaus duona” podzieliła się na dwa pododdziały: wileński i poniewieski. Chodziło o to, by nie tylko Wilno miało świeży i smaczny chleb, ale także regiony - północ-ny i południowy. Był to jedyny wariant rozwiązania pro-blemu. Rozumiem, że stolica ma większe wymagania i przyzwyczajona jest do większych wygód, ale mieszkańcy innych miast też chcą lepiej i wygodniej żyć, a w naszym przypadku - również mieć smaczny i świeży chleb.

1.

Ile gatunków wypieków produkuje teraz „Vil-niaus duona”? Które z nich cieszą się największą popularnością?

Razem z pododdziałem w Poniewieżu wypiekamy 54 gatunki różnego rodzaju chleba i batonów. Jeśli chodzi o chleb żytni, to konsumenci najbardziej sobie cenią i najczę-ściej kupują: „Močiutės”, „Bočių”, „Palanga”, „Sostinės”, „Agotos”, „Vilniaus”.

Dużą popularnością cieszy się obecnie białe pieczywo. Najczęściej używa się go do różnego rodzaju kanapek na zimno i na gorąco. Do najbardziej popularnych i najczę-ściej kupowanych białych produktów należy zaliczyć : chleb „Goja”, „Toste”, „Sumuštinių”, „Turtinga”, „Sosti-nės”, różne gatunki batonów oraz bułeczki „Trys kape-ikos” i „Imk”.

2.

Ale od czasu, kiedy chleb zaczął wypiekać Po-niewież, Wilno praktycznie nie ma tego dawnego świeżego chleba, a poza tym, stracił on na smaku.

Dlaczego?Myślę, że to tylko tak się wydaje wilnianom. Chleb

mógł stracić nieco jedynie na świeżości, ale nie na smaku, bo receptura i sposób wypiekania pozostały te same.

Julitta Tryk

3.

LICZBA DNIA

202

Jak twierdzi Kontrola Państwowa, rząd wcielił w życie nie wszystkie zalecenia kontrolerów w sprawie

administrowania instytucji użyteczności publicznej.„Dzisiaj nie jest jeszcze uregulowana sprawa wynagro-

dzenia za pracę w instytucjach użyteczności publicznej, które większą część środków otrzymują z budżetu pań-stwa. Dlatego też pozostaje ryzyko dalszego nieoszczędne-go wykorzystania środków państwowych. Liczymy na to, że utworzona międzyresortowa grupa robocza dokładnie ureguluje prawnie tryb wynagrodzenia za pracę w insty-tucjach użyteczności publicznej” – powiedziała kontroler państwowy Rasa Budburgytė.

CYTAT DNIA

Litwa musi zapłacić zaremont „Przyjaźni”- Ropociąg „Przyjaźń 1”, którym do 2006 roku była dostarczana ropa dla rafinerii w Możejkach, znowu może zacząć funkcjonować, jeżeli litewscy przedsiębiorcy zechcą zainwestować w jego remont - oświadczył wczoraj ambasador Rosji na Litwie Władimir Czchikwadze.

W należącej do PKN Orlen rafinerii „Mažeikių nafta” oświadczenie ambasa-dora określają jako polityczne i czekają na konkretną ofertę biznesową.

„Ropociąg „Przyjaźń 1” - to wiadomo biznes, czysty biznes. Jeżeli dzisiaj Litwa jest przygotowana wnieść kil-kadziesiąt milionów dolarów w remont ropociągu, to on znowu może zacząć działać” - oświadczył dziennikarzom po spotkaniu z członkami Komi-tetu ds. Polityki Zagranicznej litewskiego Sejmu rosyjski ambasador.

Obecny podczas roz-mowy z dziennikarzami przewodniczący sejmowego komitetu Justinas Karosas replikował ambasadorowi, że Litwa proponowała takie roz-wiązaniu tuż po zamknięciu ropociągu. „Sądzę, że dzisiaj to biznes” - odparł litewskie-mu politykowi Czchikwadze.

Rosyjski dyplomata zastrzegł jednak, że jego oświadczenie o odbloko-waniu ropociągu, to tylko propozycja do rozpoczęcia dialogu. „Gdyby litewscy przedsiębiorcy przyszliby z konkretną ofertą inwesty-cyjną, to dialog może się rozpocząć. Nie chciałbym twierdzić, że zapadnie pozy-tywna decyzja. Ale ta kwe-stia może być rozpatrywana – czemu nie? Ale skoro dzi-siaj w ropociągu mamy 4 tys. defektów, to niech ludzie po-myślą, czy warto tym się za-jąć, czy nie” - mówił rosyjski ambasador.

Według ambasadora, ro-pociąg „Przyjaźń 1” nie jest potrzebny Rosji. Powiedział o tym w kontekście budowy gazociągu Nord Stream. „On (ropociąg - red.) po-trzebny jest wam – nam nie jest potrzebny. Nam jest po-trzebny Nord Stream”.

W należącej do PKN Orlen rafinerii „Mažeikių nafta” ostrożnie komentują oświadczenie ambasadora. Jak powiedział dla „Kurie-ra” rzecznik prasowy kon-cernu Jacek Komar, „jest to wypowiedź polityczna. My natomiast czekamy na ofertę biznesową. I dopiero wówczas można będzie mó-wić o konkretach”. Rzecznik jedynej w krajach bałtyckich rafinerii nie chciał mówić, jakie straty ponosi koncern z powodu zamknięcia ropocią-gu. Z kolei szef Komitetu ds. Polityki Zagranicznej litew-skiego Sejmu Karosas powie-dział, że Litwę zablokowana rura kosztuje 160 mln litów. „Przyjaźń” została zamknię-ta w lipcu 2006 roku z powo-du rzekomej awarii tuż po nabyciu kontrolnego pakietu akcji „Mažeikių nafta” przez PKN Orlen. Obecnie ropa jest dostarczana tankowcami do terminalu na Bałtyku.

Audronius Ažubalis, wi-ceprzewodniczący Komite-tem ds. Polityki Zagranicz-nej litewskiego Sejmu, który brał udział w spotkaniu z rosyjskim ambasadorem, powiedział „Kurierowi”, że plan reanimacji ropocią-gu jest raczej teoretyczny. „Uważam, że „Przyjaźń” umarła i trzeba szukać in-nych rozwiązań. Dzisiejsze wypowiedzi ambasadora oceniałbym tylko jako jego rozważania. Przecież nikt nie może dać gwarancji, że ropociąg zostanie otwarty, nawet gdyby byłby tech-nicznie sprawny” - uważa Ažubalis.

Wiceprzewodniczący Komitetem ds. Polityki Za-granicznej wykluczył także możliwość, że odblokowanie „Przyjaźni” może stać się odszkodowaniem za litew-ską zgodę na budowę Nord Stream.

Robert Mickiewicz

Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta”trzeba mieć fantazję

(Dokończenie ze str. 1)Pozostaje niewiele – 600

Lt. Za te pieniądze trzeba „przeżyć”.

- Nie tylko na jedzenie trzeba mieć. Jeszcze czasem buty jakieś trzeba kupić, czy mydło, czy proszek do prania – wylicza Alicja.

Kiedyś mieli tzw. „zapas” – jeszcze za czasów radziec-kich kupowano szampony, mydła, proszki do prania na kilka lat do przodu. Teraz jednak z tych zapasów nie pozostało nic. Jedynie ubra-nia, starannie przechowywa-ne, łatane, cerowane i prane, bo na nowe nie wystarcza pieniędzy. Na nową pralkę pieniędzy nie ma zresztą też, więc się pierze rękoma.

- Żeby być w nasze cza-sy emerytem, trzeba mieć fantazję – mówi Alicja. – Bo trzeba wymyślić, jak za naj-mniejszą możliwą sumę pie-niędzy zrobić jeść. A żeby jeszcze i smacznie było.

Wyprawa do sklepu zaj-muje dla emerytów więcej czasu. Najczęściej idą tam z samego rana, gdy lady z produktami, których data ważności właśnie mija, są jeszcze pełne. Właśnie tam, na stoiskach z napisem „Pi-

giau” mogą nabyć bułeczkę z nadzieniem, która jeszcze wczoraj była świeża, czy zna-leźć kawałek wędlinki, który według daty trzeba spożyć „do dziś”. Kawałek takiej może kosztować „tylko” 3 Lt za 200 g.

Ale i po te, i po inne pro-dukty, dostępne dla kieszeni emeryta, muszą się nachylać – półki z najtańszymi pro-duktami są najczęściej w dole, cena – niewidoczna, napisana małym drukiem. Emeryci wiedzą, że ceny mo-

gą często oszukiwać, nie za-pominają sprawdzić, ile gram ma ten lub inny produkt.

- Te wszystkie „akcje” też oszukują. Bo jeżeli reklama w telewizorze mówi, że przez trzy dni cukier będzie tańszy, to jasne, że jeszcze pierwsze-go dnia do obiadu cukru w sklepach nie będzie. A i tak najczęściej zmniejszają ceny na produkty, których kupić nie możemy albo nie są nam potrzebne – ze smutkiem do-daje Alicja.

Niedawno w ich domu ze-

psuł się telewizor, który pa-rze emerytów służył ponad 20 lat. Był to dla nich jedyny kontakt ze światem.

- Kupiliśmy nowy za 400 litów, na to też trzeba było mieć zaoszczędzonych pie-niędzy. A czasem i do leka-rza jakieś cukierki czy kawę zanieść trzeba, a jeżeli do szpitala położy…. Tam takie wydatki! – wylicza Alicja. – A jak wnukowie przychodzą, to i dla nich jakiś smakołyk trzeba znaleźć, i prezent na urodziny dać.

Katarzyna Kuckiewicz

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ OSÓB STARSZYCH

14 grudnia 1990 roku Zgromadzenie Ogólne wy-znaczyło dzień 1 paździer-nika jako Międzynarodowy Dzień Osób Starszych.

Szacuje się, że na świe-cie żyje około 605 mln ludzi starszych, tj. po 60 roku ży-cia. Populacja Europy liczy sobie 874,6 milionów osób. Na Litwie co piąta osoba ma ponad 60 lat.

Tego dnia zwraca się wiele uwagi na problem sta-rzenia się społeczeństwa, warunki życiowe osób star-szych oraz potrzebę szacun-ku dla osób w wieku pode-szłym przez osoby młode.

Page 4: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

4 WYDARZENIA KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

KRÓTKO

Opinie czytelników z InternetuBiałoruski parlament znowu bez opozycji

Ja: 29 09 2008 19:58Nie jestem fanem Łuka-

szenki, ale faktem jest, że Białorusini go popierają. Mo-że on wygrać wybory, i to bez fałszerstw. A dlaczego?

1. Białorusini to ludzie cisi i pokornego serca. Ludzie z otwartym sercem i duszą, ludzie serdeczni i, niestety, ludzie, w których mental-ności zostało coś z dawnych chłopów pańszczyźnianych. Oni się nie buntują przeciwko władzy, bo uważają, że wła-dzę należy słuchać i pokornie wypełniać rozkazy. Poza tym Białorusini boją się zmian, zmiany źle im się kojarzą. Polski pan ich gnębił, ale po polskim panu przyszedł rosyj-ski car i mieli jeszcze gorzej. Potem rosyjskiego cara zmie-nił bolszewik, co było wpad-nięciem z deszczu pod rynnę. Bolszewika zastąpiły na trzy lata demokratyczne władze, ale na demokracji Białorusini się zawiedli, bo choć byli wol-ni, to byli biedni. Nie radzili sobie w świecie przemian po-litycznych i gospodarczych, więc demokratów zmienili na

Łukaszenkę. Wolność znów odeszła w siną dal, ale ludzie nie chcą zmieniać tego stanu rzeczy, bo choć nie pałają do Łukaszenki miłością, to boją się, że znów wpadną z desz-czu pod rynnę i że znów za-mienią siekierkę na kijek.

2. Opozycja nie ma do-stępu do mediów. Wczorajsze wybory być może nie były sfał-szowane. Uwierzyłbym nawet, że były one w pełni przejrzyste i demokratyczne. Ale co z tego, skoro kampania wybor-cza nie była demokratyczna. Opozycja była w mediach państwowych marginalizowa-na i pomijana. Nie miała po prostu siły przebicia. Niektó-rzy kandydaci opozycji mu-sieli się wycofać, bo drukarnie państwowe nie chciały druko-wać im ulotek, a państwowe dzienniki nie zamieszczały ich ogłoszeń wyborczych.

3. Opozycja jest podzie-lona. Na Białorusi istnieje kilka partii opozycyjnych: socjaldemokraci, komuniści, konserwatywni liberałowie z ZPO, narodowcy z BNF, ludzie skupieni wokół Mi-linkiewicza i jego ruchu „Za Wolność”. Żadne z tych ugru-powań nie może samodzielnie

liczyć na więcej niż 8, 9 proc. poparcia. Łącznie uciułają może trzydzieści parę procent, może dobiją nawet do czter-dziestki, ale co z tego, skoro na Białorusi istnieją JOW-y? W takim JOW-ie zjednoczo-na opozycja musi wystawić jednego kandydata. Jaka jest gwarancja, że wyborcy o sym-patiach narodowych zagłosu-ją na komunistę, a wyborcy o orientacji socjaldemokratycz-nej na liberała? Żadna. Tak więc, szanse na zwycięstwo wspólnego kandydata są ni-kłe. Szanse na zwycięstwo odrębnego kandydata poje-dynczej partii opozycyjnej są jeszcze mniejsze, bo te partie są zwyczajnie za małe.

Podsumowując: opozycja tak, czy owak nie ma szans na to, aby w najbliższym cza-sie przejąć władzę na Biało-rusi. Do tego potrzebna była-by im determinacja taka, jak w okresie Solidarności w Pol-sce, gdy pod jednym szyldem zjednoczyli się przedstawicie-le całej opozycji od lewicy po prawicę, a po drugie potrzebna jest im obecność w mediach, które obecnie są w całości zawłaszczone przez reżim Łu-kaszenki. Co powinna zrobić

Europa? Wspierać mniej lub bardziej opozycję, zwłaszcza finansowo, ale robić to po cichu i jednocześnie puszczać oko do Łukaszenki i układać się z nim, bo lepiej i dla nas, i dla niego, aby lawirował on między Rosją a Europą, niż miałby wpaść całkowicie w szpony Rosji. Demokracja jest cenną wartością, ale w tym wypadku chodzi o nasze inte-resy, a gdy mowa o interesach, to wartości trzeba na moment odłożyć na półkę.Tomasz: 29 09 2008 20:58Do Ja:

Owszem. Dodałbym jesz-cze tylko wyjaśnienie, które-go zabrakło w tej analizie. Bo jest ona prawidłowa, tylko nie odpowiada na pytanie: Dla-czego Łukaszenka nie zgadza się w takim razie na demokra-tyczne wybory?

Bo dobrze odrobił „lekcję polskiego”. Klęska komu-ny zaczęła się w momencie, kiedy komuniści „pozwolili” tym niezadowolonym „po-liczyć”. Oczywiście nie na wolnych wyborach, ale, na przykład, podczas pierwszej wizyty Jana Pawła II. Wtedy wielu Polaków uświadomi-ło sobie, że takich jak oni

„niezadowolonych” są setki tysięcy czy nawet miliony. I jak chcą, to mogą się zebrać razem. I przestać być wyizo-lowaną „grupą ekstremistów” jak przedstawiała ich np. ów-czesna TVP. Dostrzegasz analogię i nawet podobne zwroty?

I dlatego, nawet gdyby w tych wolnych wyborach Łukaszenka wygrał, a opo-zycja uzyskała np. 20 proc., to okazałoby się, że jest al-ternatywa i ci, którzy oddali głosy nawet na niego, mogli-by przy kolejnych wyborach się zawahać. Bo dotychczas myśleli, że - może być tylko on i „wszyscy tak chcą”, to, co się będę wychylał. A część, która dotychczas nie chodzi na wybory (tym razem na-wet oficjalnie podaje się, że poszło „tylko” 75 proc.) mo-że na następne by poszła. A skoro teraz uznała, że nie ma na kogo głosować, to może w następnych wyborach zdanie by zmienili. I tego Łukaszen-ka się boi i dlatego „nadzoru-je” przebieg wyborów. Zaraz ktoś powie, że przecież może i następne sfałszować w razie jakby co. Tak też myśleli ko-muniści w Polsce.

Do USA bez wiz

Litwini do USA bez wiz pojadą już w drugiej połowie października – zapowiedział prezydent USA George Bush pod-czas poniedziałkowego spotkania w Waszyngto-nie z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem. O zniesienie wiz do USA Litwa zabiegała od 8 lat. „Zniesienie wiz jest wy-nikiem współpracy obu państw, świadczy o tym, że USA nam ufają” – pod-kreślił prezydent Adam-kus, cytowany wczoraj przez litewskie media. W poniedziałek, w Wilnie, Litwa i USA podpisały porozumienie o wymia-nie informacji o osobach podejrzanych o terroryzm. To ostatni dokument, który należało podpisać w celu zniesienia wiz dla obywateli Litwy.

Litwa się starzeje

Na Litwie z roku na rok rośnie liczba osób star-szych w wieku powyżej 60 lat i więcej. Ogółem takich osób na początku roku 2008 było 690,8 tys., czyli co piąty mieszkaniec Li-twy jest w wieku starszym. Jak twierdzi Departament Statystyki, przewiduje się, że na początku roku 2060 dwie piąte mieszkańców Litwy (40,9 proc.) będą stanowili ludzie starsi (w UE – 35,7 proc.). Praw-dopodobnie na początku roku 2060 na jedną osobę starszą przypadnie jedna w wieku zdolnym do pra-cy. Obecnie na jedną oso-bę starszą przypadają trzy zdolne do pracy.

Bazy NATO - wyjątkowo

Grupa posłów przy-gotowała i zarejestrowała projekt nowelizacji Kon-stytucji, zezwalający na to, aby w trybie wyjątko-wym na terytorium Litwy założyć bazy wojskowe NATO. 39 posłów pro-ponuje uzupełnić artykuł 137 Konstytucji traktujący o tym, że „Na terytorium Republiki Litewskiej nie może być broni masowej zagłady oraz baz wojsko-wych innych państw, z wyjątkiem bazy wojskowej i jednostek wojskowych Organizacji Traktatu Pół-nocnoatlantyckiego (NA-TO)”. „Ostatnie wydarze-nia w Gruzji oraz groźba nowej zimnej wojny wykazały, że zagrożenie bezpieczeństwa państw sąsiadujących z Rosją na-dal jest bardzo realne, a sprawa obrony Republiki Litewskiej staje się prio-rytetową” – powiedziane jest w piśmie objaśniają-cym projekt.

Jubileuszowe dożynki w rejonie trockim

- Związek Polaków w rejonie trockim organizuje polską imprezę dożynkową, innej takiej imprezy na za-kończenie roku rolniczego w rejonie nie ma. Społecznie pielęgnujemy tę tradycję i cie-szymy się, że jest coraz więcej chętnych, większa liczba kół ZPL bierze w niej udział. Jeżeli na Festynie Kultury Polskiej jest reprezentowany jedynie dorobek artystyczny zespołów Ziemi Trockiej, spotkanie dożynkowe stwa-rza możliwość obcowania w gronie rodzinnym i wśród przyjaciół. Można wykazać się umiejętnościami nie tyl-ko artystycznymi, ale i ku-linarnymi, wiedzą na temat tradycji oraz zdolnościami artystycznymi, tego potwier-dzeniem są przygotowane piękne stoły, smaczne dania i obdarowywane brawami publiczności humorystyczne występy kół – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Jarosław Narkiewicz, prezez ZPL rejonu trockiego, radny, wicedyrektor administracji samorządu miasta Wilna.

Msza święta w kościele parafialnym w Rudziszkach celebrowana przez ks. pro-boszcza Tadeusza Švedavičiu-sa stała się początkiem święta żniw - symbolizującego trud mozolnej i ciężkiej pracy rol-

nika. W najważniejszej części - składania darów, przeka-zywania chleba - wyrażony został zarówno szacunek dla rolniczego trudu, jak i dla chleba - symbolu dostatku.

Po Mszy świętej uroczy-sty korowód uczestników święta, gości, mieszkańców Rudziszek ruszył na plac targowy, gdzie na powitanie wszystkich zebranych wy-stąpiła orkiestra dęta Szkoły Muzycznej z Rudziszek. Sło-wa powitania ku zebranym kierowali wicemer rejonu trockiego Henryk Jankow-ski, dyrektor administracji Jonas Liesys, starosta Ru-dziszek Tadeusz Pawłowski, prezes ZPL rejonu trockiego Jarosław Narkiewicz, sekre-

tarz odpowiedzialny ZG ZPL Edward Trusewicz, prezes ko-ła ZPL w Rudziszkach Alina Kowalewska.

Obecny na imprezie dy-rektor administracji samo-rządu rejonu trockiego Jonas Liesys nie tylko serdecznie witał zebranych, ale również podziwiał energię i zapał mieszkających tu Polaków do kultywowania swych tradycji i obyczajów. Jak zaznaczył w rozmowie z „Kurierem”, sam pochodzi ze wsi, zna i potra-fi wykonać wszystkie prace rolne. Pamięta doskonale, jak w jego rodzimej wsi obcho-dzono dożynki tzw. „pabaig-tuvės”, jak do rana brzmiała muzyka, a rolnicy cieszyli się z urodzaju.

Według tradycji, każde koło ZPL działające w rejo-nie trockim przygotowało stół na konkretnie wyznaczony temat. Landwarowianie „cza-rowali” nad wyrobami mię-snymi, połuknianie zachęcali do wyrobów z kapusty, staro-troczanie z marchewki. Koła ZPL z Trok, Świętnik, Rykont, Międzyrzecza demonstrowały i zachwalały swe wyroby z jabłek, ziemniaków, buraków, mleka i miodu, a podstawy ku temu naprawdę miały, ponie-waż każde danie zadziwiało nie tylko wyglądem, ale rów-nież smakiem.

Każde koło miało w sposób oryginalny zaprezentować swój „temat” również za po-mocą środków artystycznych. Wszyscy wykazali się dobrym poczuciem humoru. Piosenki i tańce, wiersze i gawędy ze-braną publiczność wprawiły w świąteczny nastrój. Pełen werwy taniec „marchewek” ze Starych Trok, gawęda o ka-puście pani Aliny Kamilewicz z Połukni, piosenka o szynce i słoninie landwarowian, uro-cza „krówka” do sprzedania ze Świętnik - to jedynie kil-ka pomysłów. A ponieważ prowadzącym tegorocznych dożynek był znany na Wi-leńszczyźnie Wincuk - to nie szczędził ani występującym, ani oglądającym dowcipów i

wesołych określeń. - Nie jest tajemnicą, że

to właśnie szkoły polskie, nauczyciele są najczęściej organizatorami i aktywnymi uczestnikami wielu imprez polskich. Dzięki nim przede wszystkim są kultywowane i przechowywane tradycje oraz obyczaje - mówił obecny na imprezie dyrektor Szkoły w Landwarowie Franciszek Że-romski, prezes ZPL w Lan-dwarowie.

Zdaniem dyrektora szkoły

w Trokach Mariana Kuzbor-skiego, pięcioletni żywot im-prezy najdobitniej świadczy o jej potrzebie.

Udział w uroczystościach dożynkowych rejonu troc-kiego wzięli również goście z rejonu wileńskiego, przedsta-wiciele władz samorządu mia-sta Wilna, delegacje z Opola i Częstochowy.

Alina Sobolewska

Landwarowianie zapraszali na wyroby mięsne Fot. autor

W ubiegłą niedzielę, w Rudziszkach, Polacy rejonu trockiego obchodzili Święto Plonu 2008. Były to już piąte, jubileuszowe dożynki w tej miejscowości. W ten sposób staropolskim obyczajem dziękowa-no rolnikom za ich trud i za zebrane plony.

Organizatorami święta plonu w rejonie trockim był Trocki Oddział Rejonowy ZPL oraz koło w Rudziszkach. Sponsorem tegorocznej im-prezy było Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.

Samorząd rejonu troc-kiego w tym roku nie udzielił wsparcia finansowego orga-nizatorom imprezy.

Page 5: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r. 5

KRONIKA KRYMINALNA

Pijany kierowca spowodował wypadek z udziałem trzech aut

W wypadku spowodowanym w poniedziałek przez nie-trzeźwego mieszkańca Poniewieża ucierpiało dwoje ludzi i uszkodzone zostały trzy samochody. 29 września o godz. 17 w Poniewieżu, na ul. Vilniaus nietrzeźwy kierowca auta VW Passat V. J. (1957 r. ur.)

nie wybrał bezpiecznej prędkości oraz odległości i uderzył w stojącą przed światłami ulicznymi Mazdę 626. Ten samochód pod wpływem ciosu ruszył do przodu i uderzył w stojący przed nim VW Golf, ten zaś w autobus Hino RB, który stał przed nim. U sprawcy wypadku stwierdzono 2,7 promili alkoholu. W wypadku doznał obrażeń kierowca Mazdy 626, u którego w szpitalu stwierdzono uraz szyjnej części kręgosłupa, a u pasa-żerki – obrażenia brzucha. Uszkodzono trzy samochody.

W rejonie kupiskim podpalono dom

W rejonie kupiskim, we wsi Pašepetis, w niedzielę wieczo-rem spłonął dom, w którym nikt nie mieszkał. Prawdopodob-nie został podpalony. Zgodnie z komunikatem Departamentu Policji spalony dom był własnością D. V. (1980 r. ur.). Pożar wybuchł około godz. 20. Ofiar nie było, ponieważ dom nie był zamieszkały. Budynek spłonął doszczętnie. Straty sięgają 100 000 litów.

Nieudana próba ograbienia stacji paliwowej

W poniedziałek w Wilnie dokonano próby ograbienia stacji paliwowej. 29 września o godz. 4.45 do budynku stacji paliwo-wej wszedł człowiek i grożąc operatorce I. S. (1983 r. ur.) przed-miotem podobnym do broni, zażądał oddania pieniędzy. Na-pastnik dwukrotnie strzelił w powietrze i oddalił się bez łupu.

12 osób utonęło wraz z przeładowanym stateczkiem w Malezji

Dwanaścioro Indonezyjczyków utonęło po katastrofie przeładowanego stateczku, który wczoraj wywrócił się i po-szedł na dno w trakcie rejsu z Malezji na indonezyjską Su-matrę. 125 osób uratowano. Wśród ofiar śmiertelnych, 11 to dwudziestokilkuletnie kobiety. Stateczek wiózł indonezyjskich emigrantów, powracających do pracy w Malezji po spędzeniu w ojczyźnie kończącego ramadan muzułmańskiego święta Eid-al Fitr. „Jednostka była przeładowana. Jak się uważa, mogła przewozić maksymalnie 40 osób, ale było ich tam ponad 100” - powiedział Mohamed Mat Yusop, szef policji sąsiadującego z Kuala Lumpur okręgu Klang. Dodał, iż w związku z katastrofą sześciu Indonezyjczyków zatrzymano pod zarzutem prowadze-nia nielegalnej działalności żeglugowej.

Śledztwo ws. aparatu fotograficznego agenta MI6

Brytyjski wywiad MI6 prowadzi śledztwo dla ustalenia, w jaki sposób jeden z jego agentów utracił cyfrowy aparat foto-graficzny z tajnymi danymi na temat Al-Kaidy. Według bul-warowego dziennika „The Sun”, agent sprzedał aparat na in-ternetowym portalu aukcyjnym eBay za 17 funtów. W pamięci aparatu znajdowały się nazwiska członków Al-Kaidy, odciski palców i dokumentacja ich studiów, a także zdjęcia rakietowych granatników przeciwpancernych. Nabywca aparatu odkrył te materiały przypadkowo, podczas manipulowania z własnymi zdjęciami urlopowymi. Aparat odniósł na komisariat policji w hrabstwie Hertfordshire na północ od Londynu.

WYDARZENIA

Inf. BNS i PAP

Funkcjonariusze meksykańskiej policji twierdzą, że w przygra-nicznym mieście Tihua w ciągu doby zamordowano 16 osób. Zdaniem policji, mordy te są związane z handlem narkotykami

Fot. EPA-ELTA

W rejonie szyrwinckim w drastycznych okolicznościach giną dzieciW ubiegły poniedziałek we wsi Grygiszki w rejonie szyrwinckim wydarzyła się wstrząsająca tragedia.

Podczas odbioru po-rodu w swoim domu konkubin rodzącej kobiety urwał no-

worodkowi rączkę, w wy-niku czego dziecko zmarło. Strach pomyśleć, jakie katu-sze przed śmiercią przeżyło dziecko, któremu żywcem urwano rękę.

Wieś Grygiszki liczy zaledwie cztery zagrody. W jednej z „załamanek” miesz-ka 23-letni Gintaras Piktelis ze swą konkubiną, 37-letnią Aušrą. Ta para zaliczana była do tzw. marginesu spo-łecznego, żaden z nich nie pracował, mieszkając na wsi nie posiadali żadnej gospo-darki, nawet kartofli nie sa-dzili. Natomiast nadużywali alkoholu. Żyli z pieniędzy, które Aušra otrzymywała na 16-letnią córkę z pierwszego małżeństwa, wychowywaną, a propos, przez rodziców Aušry w Kownie. Mało tego, rodzice co miesiąc przysyłali dla Aušry po 200 Lt. Zarówno Gintaras, jak i Aušra byli niejednokrot-nie karani przez policję: za awanturowanie się, nie-legalną sprzedaż alkoholu,

bijatyki. Ponadto na koncie tych dwojga są poważniejsze wykroczenia: spowodowa-nie obrażeń ciała różnego stopnia.

Pili, awanturowali się (co prawda, jak twierdzą sąsiedzi, tylko między so-bą i częstymi w tym domu kompanami od kieliszka). Gintaras niejednokrotnie „przykładał“ swej kochan-ce. Funkcjonariusze policji byli w ich domu częstymi gośćmi.

Jak zaszła w ciążę, Aušra nie pamięta. Nigdy też, w to-ku ciąży, nie była u lekarza. Według własnych wyliczeń rodzić miała w końcu paź-dziernika, dlatego, jak mó-wiła felczerowi z pogotowia, na bóle w plecach tej nocy uwagi nie zwróciła, a gdy się połapała o co chodzi, na po-gotowie było już za późno.

Pogotowie wezwano do Grygiszek 22 września nad ranem. Kto wezwał karet-kę, nie wiadomo. Prądu w domu nie było, więc lekarze świecili latarkami. Widok w pokoju był przerażający. W łóżku, w kałuży krwi le-żała kobieta, koło jej nóg,

na kawałku szmaty - ciało noworodka płci żeńskiej, tuż obok - urwana rączka noworodka. Dziecko już nie żyło. Gintarasa, którego się podejrzewa o urwanie rącz-ki dziecka, w domu nie było. Uciekł i przez jakiś czas się ukrywał.

Aušra wcale się nie przejmowała tym, co zaszło, prosiła nawet, by ją zosta-wiono w domu. Kobietę odwieziono do szpitala w Wiłkomierzu. Podobno już na drugi dzień biegała po szpitalu „jak młoda kózka”.

Kobiecie nie grozi odpo-wiedzialność karna, nato-miast winę Piktelisa ustali sąd. Policja rejonu szyrwinc-kiego wszczęła śledztwo mające ustalić, czy dziecko zmarło na skutek niefacho-wej pomocy w czasie po-rodu, czy z patologicznych przyczyn. Całkiem możliwe, że do tragedii Piktelis mógł doprowadzić będąc w stanie szoku. „Proszę sobie wy-obrazić tę sytuację – młody mężczyzna w tej niezwykle stresowej sytuacji stara sie pomóc swej konkubinie podczas porodu. Nie zdzi-

wię się, że przez nieostroż-ność i niewiedzę Piktelis urwał rączkę” – powiedział „Kurierowi” zastrzegający anonimowość funkcjona-riusz policji rejonu szyr-winckiego.

Jest to już druga tragedia w tym miesiącu w rejonie szyrwinckim, która zabrała życie dziecka. 8 września w Szyrwintach zaginął 6-letni L. M. Całe miasteczko szu-kało chłopczyka. Na następ-ny dzień ciało dziecka zna-leziono w 100 metrach od domu, w którym mieszkał – na terenie zapuszczonego byłego zakładu krawieckie-go. Dziecko wpadło do trzy-metrowej jamy wypełnionej wodą deszczową i utonęło. Rodzice chłopczyka są zna-ni policji. Ojciec L. M. nie-jednokrotnie pijany spędzał noc w areszcie policji rejonu szyrwinckiego.

„Kurier Wileński” już wcześniej pisał, że 12 sierp-nia w wypadku drogowym w rejonie szyrwinckim na 5 kilometrze drogi Szyrwinty-Bagasławiszki-Kaliakiemė zginął 3-letni chłopczyk.

Kamil Piotrowski

Ponad sto ofiar śmiertelnych paniki w indyjskiej świątyni Do 140 wzrosła liczba pielgrzy-mów stratowa-nych przez tłum w hinduistycznej świątyni koło miasta Dżodhpur w indyjskim Ra-dżastanie.

W świątyni, znajdującej się w położonym na wzgórzu forcie, zebrało się wczoraj rano ponad 25 tysięcy ludzi. Do tragedii doszło w trakcie ceremonii związanej z obcho-dzonym właśnie tradycyjnym świętem. Według świadków

służby porządkowe, aby zrobić drogę dla VIP-ów, usiłowały powstrzymać pielgrzymów chcących wejść do świątyni.

Policja z kolei twierdzi, że za-walił się mur otaczający świą-tynię, grzebiąc znajdujących się pod nim pielgrzymów, a

ludzie w panice zbiegali ze wzgórza, tratując po drodze innych pielgrzymów.

„Mamy 140 ciał w szpi-talach w Dżodhpurze” - po-informował przedstawiciel stanu Radżastan, Kiran Soni Gupta. Co najmniej 150 osób jest rannych. Podobne incy-denty nie są czymś niezna-nym w Indiach, gdzie tysiące ludzi zbierają się przy okazji świąt religijnych. W sierpniu w północnych Indiach wsku-tek paniki, jaka wybuchła w tłumie pielgrzymów, zginęło co najmniej 145 osób, głównie kobiet i dzieci. W roku 2005 w stanie Maharasztra zadeptano 265 pielgrzymów uczestniczą-cych w procesji.

Kilkadziesiąt osób po-wiązanych z zorganizowaną przestępczością aresztowała we wtorek policja w rejonie Caserty na południu Włoch w ramach gigantycznej ope-racji przeciwko groźnemu klanowi kamorry - Casalesi.

Zatrzymano między innymi trzech mafiosów podejrzanych o udział w

zabiciu sześciu afrykańskich imigrantów w miasteczku Castelvolturno.

Jednocześnie policja do-konała konfiskaty majątku mafii nie tylko w okolicach Neapolu, ale także w La-cjum i Toskanii. Poinformo-wano, że wartość zajętych nieruchomości i innych dóbr szacuje się na ponad 100 mi-

lionów euro. W policyjnej operacji

brało udział 500 funkcjona-riuszy policji i Gwardii Fi-nansowej. Wśród zatrzyma-nych jest Giuseppina Nappa - żona przebywającego od 10 lat w więzieniu szefa gangu Casalesi Francesco Schiavo-ne pseudonim Sandokan.

Przy okazji okazało się,

że gang Casalesi prowadził swoistą „kasę zapomogo-wą”; mafia wypłacała co miesiąc pensje rodzinom aresztowanych gangsterów. Na liście płac była także żo-na Sandokana.

Do aresztu trafił również adwokat z miejscowości Ca-sal di Principe, gdzie znajdu-je się kolebka klanu.

140 osób zostało stratowanych przez tłum w świątyni nieopodal miasta Dżodhpur Fot. EPA-ELTA

Operacja policyjna przeciwko członkom włoskiej kamorry

Page 6: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

6 MOTORYZACJA KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

Na ciężkie czasy

Z okazji 80. rocznicy powstania swojej najbar-dziej prestiżowej i legen-darnej limuzyny, Mercedes wypuścił na rynek model - S 600 Pullman Guard. Najnowszy model Pull-mana zbudowany został na bazie modelu S 600. Samochód napędzany jest 5,5-litrowym silnikiem V12 biturbo, który dyspo-nuje 517KM i aż 830 Nm momentu obrotowego. Auto powinno przetrwać ostrzał z lekkiej broni ma-szynowej. Samochód powi-nien oprzeć się deszczowi odłamków z granatu lub bomby, która wybuchła w pobliżu.

Wyczynowe Granturismo

Maserati prezentuje wyścigową wersję modelu Granturismo. Silnik po modyfikacjach, związa-nych głównie z „odetka-niem” zarówno dolotu, jak i wydechu, dysponuje mocą 450 KM, jest więc o 20 KM mocniejszy niż w drogowym Granturismo S, na którym oparto Corse Concept.

Odrzutowy Bentley

Bentley jest ceniony za nostalgiczny styl oraz ponadprzeciętne osiągi. Samochód Bentley Arna-ge Final Series powstanie w serii liczącej jedynie 150 egzemplarzy, po czym pro-dukcja Arnage’a zostanie zakończona. Pod maską limuzyny zostanie zamon-towany potężny silnik – podwójnie doładowany ośmiocylindrowiec o po-jemności 6,75 litra. Wy-krzesano z nich 507 KM oraz… 1000 Nm! W razie potrzeby potężna limuzyna potrafi katapultować się do „setki” w czasie 5,5 sekun-dy, natomiast do 160 km/h – w równe 12 sekund. Mak-symalne 288 km/h pozwoli zostawić w tyle praktycznie wszystkie auta.

Stronę przygotowałWitold Janczys

DOOKOŁA KOŁA

Bentley Arnage Final

S 600 Pullman Guard

Maserati Granturismo

Setne urodziny Forda T

Gdy 1 października pierwszy Ford T opuszczał zakła-dy Ford Motor

Company w Detroit, firma ta miała już za sobą pięć lat dość burzliwej działalności. Założona w 1903 roku przez 12 wspólników z 28 000 do-larów wkładu miała już na koncie kilka modeli aut, ale żaden nie okazał się sukcesem rynkowym. Wspólnicy musie-li drżeć o przetrwanie firmy. Pierwszy egzemplarz modelu A sprzedano po miesiącu od rozpoczęcia działalności firmy. W prędkim czasie na kontach Forda z początkowych 28 000 zostało ledwie 200 dolarów.

Katastrofą dla firmy okazał się model K, luksusowy (dziś byśmy powiedzieli, że wypa-siony), ale koszmarnie jak na ówczesne czasy drogi (2 500 dolarów, przy przeciętnych za-robkach w USA rzędu kilku-set dolarów rocznie). Tarapaty finansowe, w jakie wpadła firma przy okazji tego mode-lu, sprawiły, że Henry Fordy wykupił większość udziałów od wspólników i mając już swobodę zaczął poszukiwać recepty na sukces, która mia-ła mu pomóc wyjść z dołka. Wnioski były oczywiste – no-we auto musiało być znacznie tańsze. Ford i jego współpra-cownicy (C. Harold Willis,

Jozef Galamb i Jeno Farkas) pracowali nad automobilem prostym w obsłudze i tanim w naprawie. To ostatnie osią-gnięto dzięki prostej konstruk-cji i częściom zamiennym – w owych pionierskich czasach motoryzacji produkcję zepsu-tej części należało zamówić w fabryce i liczyć, że za sowitą opłatą fabryka łaskawie zgodzi się ją wykonać.

W październiku 1908 roku przyszły przebój był gotowy. Ford T był tani, kosztował 850 dolarów. Nie był wprawdzie najtańszy (tańszy był chociaż-by wcześniejszy model N), ale i tak dwukrotnie tańszy niż in-ne auta o podobnych osiągach

i wyposażeniu. Osiągi jak na tamte czasy imponujące: 2,9-li-trowy silnik dawał moc ponad 20 KM, a wysokie zawieszenie sprawiało, że można nim by-ło dojechać niemal wszędzie (Amerykanie wówczas jeszcze nie śnili o autostradach). Stąd Ford T nazywany jest niekie-dy prapradziadkiem samo-chodów terenowych. Kierow-cy docenili prostotę obsługi nowego automobilu, chociaż z dzisiejszej perspektywy nie wydaje się ona taka oczywi-sta. Dość wspomnieć porady udzielane użytkownikom: do operowania sprzęgłem potrze-ba sporo wprawy (w walce z nim poległa już niejedna bra-ma garażowa).

Ford T okazał się strzałem w dziesiątkę i drogi Ameryki zaroiły się od tych aut. Henry Ford niespodziewanie stanął przed kolejnym problemem – fabryka, która mogła wypro-dukować 18 tys. aut rocznie, nie wyrabiała się z realizacją zamówień. Trzeba było coś wymyślić. Rozwiązanie przy-szło w 1913 roku, kiedy Cla-rence Avery zaproponował wprowadzenie produkcji ta-śmowej. Wytwarzanie Fordów podzielono na 84 etapy i każdy z robotników realizował tylko jeden z nich. Czas montażu au-ta skrócił się z 12,5 do 1,5 go-dziny, dzięki temu co pół mi-nuty z fabryki wyjeżdżał nowy Ford. Im więcej było Fordów, tym niższa stawała się ich cena – w 1916 roku kosztował już 360 dolarów, w 1924 roku (u schyłku produkcji) już tylko 230 dolarów.

Im bardziej spadała cena, tym chętniej ludzie kupowali Fordy. Już w 1914 co drugie auto na świecie to był Ford. W tym też roku udało się jeszcze bardziej przyśpieszyć produk-cję dzięki zastosowaniu szybko schnącej farby wyprodukowa-nej przez DuPont. Lakier ten miał tylko jeden feler – mógł być tylko czarny i to właśnie wówczas narodziło się słynne powiedzenie, że „możesz mieć Forda w dowolnym kolorze,

pod warunkiem, ze będzie to kolor czarny”. Do 1914 roku model T był produkowany także w innych kolorach.

Przywiązanie do modelu T nieco Henry’owi Fordowi zaszkodziło – na rynku poja-wiały się nowe, nowocześniej-sze modele, a on tkwił przy tej z roku na rok coraz bardziej archaicznej konstrukcji. Ford Motor Company został zde-tronizowany przez General Motors. W maju 1927 roku z taśmy zjechał ostatni Ford modelu T. W sumie wyprodu-kowano ponad 15 mln egzem-plarzy, rekord ten został pobi-ty dopiero w 1972 roku przez Volkswagena garbusa.

„Blaszana Elżunia”, bo tak (Tin Lizzy) pieszczotliwie nazywano model T, zmieniła historię motoryzacji, czyniąc ją masową rozrywką i potęż-ną gałęzią przemysłu. Dzięki temu modelowi Ford stał się globalną marką. I jest nią do dziś. Po stu latach od naro-dzin Forda T koncern sięga do źródeł. Ostatnio zaprosił kilku studentów do zaprojektowa-nia współczesnego następcy modelu T. Ma to być lekki i prosty w obsłudze samochód o konkurencyjnej cenie. Do 7 000 dolarów. Ale czy bez Hen-ry Forda można powtórzyć ten sukces?

Henry Ford miał już dość produkowania samochodów, które można było określić tylko jako niezłe i następnie drżeć o ich sprzedaż, dla-tego wymyślił model T Fot. archiwum

Henry Ford miał już dość produkowania samochodów, które można było określić tylko jako niezłe i następnie drżeć o ich sprzedaż. Potrzebny był mu rynkowy przebój i to musiał być sukces. Dlatego wymyślił Forda Model T.

Podczas ostatniego wy-ścigu Le Mans Series 2008 na torze Silver-

stone, Peugeot Sport za-prezentował swój bolid 908 HDi FAP, wyposażony w hybrydowy system odzysku energii kinetycznej.

W srebrno-szarych bar-wach, bolid 908 HY sym-bolizuje to, co mogłoby stanowić w przyszłości siłę firmy Peugeot na wyścigach, ale wykorzystanie tego roz-wiązania będzie zależało od regulaminu dla samochodów kategorii LMP1.Technologia HY umożliwia odzyskanie i zachowanie części energii kinetycznej pojazdu w fazie hamowania. W pojazdach niehybrydowych energia ta jest tracona poprzez rozpro-szenie ciepła na hamulcach. Odzyskana w ten sposób energia poprawia wydajność w dwojaki sposób:

- zwiększając moc przy ta-kiej samej ilości dostarczonej energii poprzez wykorzysta-nie energii mechanicznej do zasilenia silnika cieplnego;

- redukując zużycie ener-

gii z zachowaniem takiej sa-mej sprawności dzięki odzy-skanej energii mechanicznej hybrydowej.

System, w który został wyposażony prototyp, składa się z trzech podstawowych elementów:

1) silnika-generatora elektrycznego o mocy 60 kW, zainstalowanego zamiast roz-rusznika, w którym napęd przenoszony jest za pomocą skrzyni biegów z przekład-niami szeregowymi;

2) akumulatorów, które pozwalają na gromadzenie energii za pomocą 600 ogniw

litowo-jonowych pogrupowa-nych w 10 pakietach, z któ-rych 6 znajduje się w miejscu akumulatora, a pozostałe 4 pod lewą pokrywą silnika.

3) układów energoelek-tronicznych pozwalających kontrolowanie przepływu energii pomiędzy akumulato-rem i silnikiem-generatorem. Moduł znajduje się w tylnej części przedniego lewego błotnika.

Bolid 908 HY może być napędzany na różne spo-soby:

- tylko w trybie elek-trycznym (na przykład, kie-

dy jedzie przy standach);- tylko w trybie termicz-

nym;- używając obu trybów. Na przykład podczas

okrążenia toru w Le Mans, system odzyska energię w czasie od 20 do 30 sekund. Kierowca może wykorzystać tę energię:

1) jako nadwyżkę mocy dzięki dodatkowemu buste-

rowi 60kW w czasie ok. 20 se-kund na każde okrążenie lub automatycznie podczas po-nownego przyspieszania lub na żądanie kierowcy („push to pass”);

2) redukując zużycie pa-liwa, z zachowaniem takiej samej wydajności dzięki od-zyskanej energii mechanicz-nej hybrydowej, szacowanej na 3% do 5%.

Hybrydowy bolid Peugeota

Bolid 908 HDi FAP umożliwia odzyskanie i zachowanie części energii kinetycznej pojazdu w fazie hamowania Fot. archiwum

Page 7: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

ZDROWIEKURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

Stronę przygotowała Helena Gładkowska

7

PO KROPELCE

Jeśli złogi „siedzą w woreczku cicho”, zwykle kamicy się nie leczy. Ale gdy powodują dyskom-fort lub napady kolki, lepiej usunąć woreczek.

Antybiotyk to nie lekarstwo na grypę!

Zaczyna się okres zwiększonej zachorowal-ności na grypę. Zadbajmy o nasze zdrowie, stosując profilaktykę, a gdy nie-stety już „złapiemy” prze-ziębienie, zamiast terapii antybiotykowej, stosujmy medycynę naturalną. Ku-racja antybiotykiem nie ma w leczeniu grypy najmniej-szego sensu, ponieważ an-tybiotyki leczą zakażenia bakteryjne, a nie wirusowe. Grypę najlepiej wyleczymy, sięgając po naturalne środ-ki. Najlepsze leki na grypę, to medykamenty naszych babć: miód, witamina C, sok z malin, czosnek, grapefruit, pietruszka, a nawet jabłko czy syrop z cebuli.

Herbatka rumiankowa pomaga cukrzykom

Codzienne wypijanie herbatki rumiankowej mo-że zapobiegać poważnym powikłaniom cukrzycy typu II, takim jak utrata wzroku czy uszkodzenia nerwów i nerek.

Jednak, naukowcy pod-kreślają, że potrzebne są dalsze badania, które po-twierdzą rolę herbatki ru-miankowej w walce z powi-kłaniami cukrzycy. Rumia-nek jest od lat stosowany w medycynie ludowej, jako środek na różne dolegliwo-ści, np. przeziębienia, bóle menstruacyjne czy stres. Przeciwnicy zaś uważają, że cukrzycę typu II można dobrze kontrolować przy pomocy diety, aktywności fizycznej oraz przepisanych przez specjalistę leków.

Mięśnie kobiet wolniej wracają do formy

Mięśnie kobiet wolniej wracają do formy po zała-maniu i unieruchomieniu, np. w gipsie. Dlatego panie wymagają dłuższej i bardziej intensywnej rehabilitacji niż panowie. Podczas badań okazało się, że w czasie no-szenia gipsu kobiety i męż-czyźni tracili siłę mięśni w podobnym tempie. Ale w tydzień po usunięciu gipsu mężczyźni odzyskali ją nie-mal całkowicie, natomiast si-ła mięśni pań była nadal o 30 proc. mniejsza niż przedtem.

Sugeruje to, że wolniejszy powrót do formy kobiecych mięśni wynika z wolniejszej odbudowy masy mięśniowej, a nie z różnic w działaniu układu nerwowego.

Woreczek - wycinać czy nie wycinać?

Kamienie częściej tworzą się u kobiet niż u mężczyzn. Ma je co czwarta 40-

latka. Szczególnie narażone są osoby genetycznie obciążone, otyłe oraz stosujące głodówki czy drastyczne diety odchudza-jące. Problem ten dotyczy też częściej kobiet, które rodziły, zażywają hormonalne środki antykoncepcyjne lub stosują HTZ (wysoki poziom estroge-nów we krwi sprzyja tworzeniu się złogów).

Jeśli dolegliwości przytra-fiają się rzadko i nie są silne, można ratować się np. No-Spą oraz Sylimarolem. Jeżeli bóle nawracają lub gniecenie długo się utrzymuje, trzeba skonsultować się z lekarzem. Szybkiej wizyty wymaga żółtaczka – świadczy o po-ważnym zaburzeniu pracy wątroby. Gdy napad kolki trwa dłużej niż 3 godziny, trzeba wezwać pogotowie. Utrzymujące się ostre zapa-lenie woreczka może prowa-dzić np. do zapalenia trzustki lub otrzewnej.

Najwięcej wątpliwości bu-dzi kwestia, co robić, gdy wo-reczek pełen złogów nie daje żadnych dolegliwości. Prze-waża pogląd o nieznacznym wzroście ryzyka raka worecz-ka u osób z kamicą żółciową. Dlatego, aby nie dopuścić do rozwoju choroby, chirurdzy czasem sugerują usunięcie wo-reczka. Wskazaniem do opera-cji jest cukrzyca typu 2, ponie-waż sprzyja stanom zapalnym, oraz stwierdzenie w USG np. zgrubiałych ścian woreczka,

gdyż może to świadczyć o przewlekłym zapaleniu, które czasem prowadzi do rozwoju zmian nowotworowych. Usu-nięcie woreczka powinno się rozważyć także wtedy, gdy w bliskiej rodzinie zdarzały się choroby nowotworowe dróg żółciowych.

Często kamienie nie dają dolegliwości. Wtedy możemy dowiedzieć się o nich przy-padkiem, np. podczas USG jamy brzusznej, gdy chcemy sprawdzić stan nerek czy wątroby. Innym razem po-

drażniają błonę śluzową wo-reczka, zaburzając jego pracę. Uczucie pełności czy gniece-nia w okolicy prawego pod-żebrza lub w nadbrzuszu to może być znak, że szwankuje woreczek. Wystarczy zjeść coś tłustego albo po prostu za dużo, i już się odzywa.

Gorzej, gdy kamień za-blokuje odpływ żółci. Wtedy nagle łapią silne bóle (kolka) z prawej strony nadbrzusza, które mogą promieniować do łopatki lub pleców. Zwykle towarzysza im nudności, wy-mioty, wzdęcia. Czasem poja-wia się również gorączka.

Jeśli lekarz przypuszcza, że kamień znajduje się w dro-gach żółciowych, zleca wyko-nanie endoskopowej cholan-giopankreatografii wstępują-cej (ECPW). W znieczuleniu ogólnym wprowadza się przez usta endoskop do miejsca, w którym drogi żółciowe ucho-dzą do dwunastnicy, i obser-wuje się przewód żółciowy

na ekranie. Jeżeli wstępne rozpoznanie zostanie po-twierdzone, lekarz przepycha kamień do dwunastnicy (na-stępnie zostaje wydalony z kałem). Zabieg przynosi ulgę, ale nie rozwiązuje problemu, bo kolejne kamienie mogą zablokować drogi żółciowe. Dlatego po ustąpieniu zapale-nia trzeba usunąć woreczek z pozostałymi złogami.

Jeśli złogi „siedzą w wo-reczku cicho”, zwykle kamicy się nie leczy. Ale gdy powodu-ją dyskomfort lub napady kol-ki, lepiej usunąć woreczek.

Po operacji, zanim układ pokarmowy przyzwyczai się do tego, że żółć płynie bez-pośrednio z wątroby do dwu-nastnicy, przez 4–6 tygodni trzeba być na lekko strawnej diecie: jeść 4–5 posiłków dziennie, ale w małych por-cjach, pić 2,5 litra wody. Na początku jeść potrawy goto-wane, duszone, bez sosów. Z owoców – jabłka i gruszki

bez skórki. Większość osób po usunięciu woreczka wra-ca do zwykłej diety.

Niektóre osoby, aby uniknąć operacji, próbują rozpuszczania kamieni za pomocą preparatów doust-nych. Większość lekarzy podchodzi jednak do tego typu terapii sceptycznie. Kamienie rozpuszczają się powoli, leczenie trwa mie-siące, a nawet lata. Ponadto udaje się rozpuścić tylko ma-łe złogi cholesterolowe, bez zwapnień, i to nie u wszyst-kich. Nawet jeśli kuracja się powiedzie, nie ma gwarancji, że nie utworzą się nowe. Z kolei kruszenie kamieni za pomocą fali ultradźwiękowej (litotrypsja) grozi poważny-mi powikłaniami (kawałek kamyka może utkwić w prze-wodzie żółciowym i wywołać żółtaczkę mechaniczną, a nawet zapalenie trzustki). Z tego powodu chirurdzy są przeciwni stosowaniu tej metody.

Kamienie częściej tworzą się u kobiet niż u mężczyzn. Ma je co czwarta 40-latka. Większość osób po usunięciu woreczka żółciowego wraca do zwykłej diety Fot. archiwum

To częsty dylemat osób, które mają kamienie w woreczku żółciowym. Bo z jednej strony odgrywa on w trawieniu ważną rolę. Z drugiej – organizm może też sobie radzić bez niego.

W 1840 roku po raz pierwszy wyka-zano związek po-

między jedzeniem żurawiny a infekcjami dróg moczo-wych. Współczesne bada-nia naukowe jednomyślnie potwierdzają wysoką sku-teczność terapeutyczną tego owocu.

Żurawina ma zdolność ochrony komórek mózgo-wych przed uszkodzeniami, które zdarzają się podczas wylewu czy zakrzepu. Me-dycyna ludowa zaleca sto-sowanie żurawiny w prze-ziębieniach, anginie, scho-rzeniach reumatycznych, w przypadku osłabienia pracy żołądka, jelit i trzustki, a także na awitaminozę i przemęczenie. Bardzo jest skuteczna przy infekcjach dróg moczowych

Na infekcje dróg moczo-wych najbardziej narażone są kobiety (mężczyznom ta przypadłość zdarza się

ośmiokrotnie rzadziej). Z badań wynika, iż niemal 30 proc. kobiet w swoim życiu przechodzi zapalenie dróg moczowych. Infekcje dróg moczowych wywołują naj-częściej bakterie Escheri-chia coli (E. coli). Osadzają się one w drogach moczo-wych, gdzie powodują stany zapalne. Badania wykazały, iż żurawina zmniejsza przy-czepność bakterii E.coli do ścianek dróg moczowych,

jednocześnie zmniejszając ilość tych bakterii w moczu. Dlatego dzięki swoim wła-ściwościom wypłukującym bakterie E.coli żurawina może zmniejszać podatność na zapalenie dróg moczo-wych. Pomaga ona również zapobiegać infekcjom pę-cherza moczowego u osób mających problemy z całko-witym opróżnianiem pęche-rza (jak mężczyźni z przero-stem prostaty).

Żurawina przynosi tak bardzo potrzebną pomoc osobom z założonym cew-nikiem czy z zaburzeniami neurologicznymi (np. po udarze, wylewie czy urazie kręgosłupa), czyli w przy-padkach, w których ryzyko infekcji jest bardzo duże. Osobom mającym skłonność do infekcji dróg moczowych zaleca się przyjmowanie żu-rawiny w celu zapobiegania ewentualnym nawrotom.

Jagoda ta jest bardzo

pomocna przy chorobach serca. Albowiem flawonoidy w niej zawarte są bardzo po-dobne do tych w czerwonym winie, dlatego jej spożywa-nie daje doskonałe efekty w zapobieganiu chorobom serca. Związki zawarte w żurawinie powstrzymują tworzenie się zakrzepów i mają korzystny wpływ na rozszerzenie się naczyń krwionośnych. Zapobie-ga również utlenianiu się cholesterolu, co zmniejsza ryzyko arteriosklerozy i za-pychania się naczyń krwio-nośnych.

Nie jest to bynajmniej pełny wykaz chorób, przy których jej stosowanie jest bardzo pomocne.

Wymieńmy np. choro-by wrzodowe. Substancje zawarte w żurawinie po-wstrzymują niektóre bak-terie wywołujące choroby wrzodowe przed osadzaniem się na ściankach układu tra-

wiennego, np. żurawina po-wstrzymuje osadzanie się bakterii Helicobacter pylori w śluzówce żołądka. I jesz-cze jest wspaniałym lekiem przy chorobach dziąseł.

Wyciąg z żurawiny zmniejsza o 60 proc. osadza-nie się na dziąsłach bakterii najczęściej spotykanych w jamie ustnej. Redukuje to ilość patogennych bakterii w jamie ustnej i zmniejsza zapadalność na choroby przyzębia i dziąseł.

Działanie przeciwbak-teryjne i przeciwgrzybicze. Przeprowadzono wiele ba-dań, które w warunkach laboratoryjnych udowodniły znacznie szersze spektrum działania przeciwbakteryj-nego i przeciwgrzybiczego żurawiny. Ich wyniki będą pomocne przy wykorzysty-waniu wyciągu z żurawiny w walce z niektórymi rodza-jami grzybów powodujących choroby skóry.

W „apteczce” domowej - żurawina

Żurawina jest bardzo pomocna przy chorobach serca

Page 8: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

8 FOTOREPORTA˚ KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

XIII Święto Plonów Rejonu Wileńskiegow PikieliszkachTradycyjnie w ostatnią sobotę września przy dworku Marszałka Józefa Piłsudskiego w Pikieliszkach odbyły się dożynki rejonu wileńskiego.Tegoroczne święto plonów zaszczyciło swą obecnością szczególnie liczne grono dyplomatów na czele z dziekanem korpusu dyplomatycznego Jego Eminencją Nuncjuszem Apostolskim Peterem Stephenem Zurbriggenem.

Pogoda organizatorom święta nie sprawiła psikusa i chociaż nie było ani ciepło, ani

słonecznie, ale nie padało. Na święto plonów przybyły dele-gacje zagraniczne, z którymi samorząd i poszczególne sta-rostwa owocnie i z obopólną korzyścią współpracują już od wielu lat. Nasi goście nie przyjechali z pustymi ręko-ma, na przykład członkowie delegacji z powiatu szczyt-nieńskiego przywieźli do letniej rezydencji Marszałka zabytkową szafę i zegar. Co prawda, zegar jeszcze jest bez duszy, czyli mechanizmu od-liczającego czas, ale „dusza” przywędruje tu niebawem.

Stoiska starostw – jak zwykle – zachwycały pomy-słowo ozdobionymi zagro-dami, fantazyjnie upiększo-nymi i suto zastawionymi stołami, gdzie przyjmowano i częstowano gości po wileń-sku serdecznie.

Całość bardzo fachowo, żywo i wesoło prowadzili konferansjerzy - Katarzyna Niemyćko oraz Jerzy Kru-piczewicz, którzy nie tylko ogłaszali kolejne punkty programu, ale też i sami wy-stąpili w roli wykonawców. Na nudy nie było czasu, gdyż pobyt w Pikieliszkach umi-lały występy zespołów arty-stycznych z Białorusi, Polski oraz miejscowych. Wyjątko-wo ciepło widzowie – nieraz ze łzami w oczach – przyjęli śpiew i klasycznego walca w wykonaniu osób niepełno-sprawnych.

Słowem, święto się udało i zabawa trwała do późnego wieczora.

Zygmunt ŻdanowiczFot. Marian Paluszkiewicz

Mszę świętą celebrował ksiądz Tadeusz Jasiński (drugi od prawej), a pomagało mu 9 duszpasterzy, w tej liczbie Nuncjusz Papieski Pe-ter Stephen Zurbriggen (drugi od lewej)

Obowiązki gospodyni dożynek spadły na barki mer rejonu wileńskie-go Marii Rekść (pierwsza od lewej). Starostwo bujwidzkie na ręce gospodyni złożyło sześciokilogramowego szczupaka

Suderwianie byli w doskonałym nastroju i swoimi skocznymi tańcami i pieśniami weselili gości święta

Na stołach nie brakowało darów tegorocznej jesieniPrzy stoisku wiejskiej gminy niemenczyńskiej było naprawdę go-rąco...

Wśród kilku nominacji i ocen stoisk starostw była też nominacja za przywiązanie do tradycjiPubliczności zebranej w Pikieliszkach spodobał się występ białoruskiego zespołu ludowego „Żitnica” z Oszmiany

Page 9: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

SPORTKURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r. 9

Detroit Shock w finale

Koszykarki Detroit Shock awansowały do fina-łu ligi WNBA. W decydu-jącym spotkaniu Konferen-cji Zachodniej pokonały New York Liberty 75:73. W rywalizacji do dwóch zwy-cięstw zawodniczki Shock triumfowały 2:1. W finale WNBA Detroit spotka się z zespołem San Antonio Si-lver Stars, który w ostatniej fazie zmagań na Wschodzie wyeliminował klub Małgo-rzaty Dydek - Los Angeles Sparks.

Kurator w PZPN

Wkroczenie do Pol-skiego Związku Piłki Noż-nej ustanowionego przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu kuratora zaskoczyła władze związku, Europej-ską Unię Piłkarską i kan-dydatów na prezesa PZPN. Wniosek o zawieszenie w czynnościach władz PZPN oraz o wyznaczenie kura-tora złożył 26 września do Trybunału minister sportu Mirosław Drzewiecki. Ku-ratorem Polskiego Związ-ku Piłki Nożnej został Ro-bert Zawłocki, były wice-przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN.

Norweżka o karze za doping

S ł y n n a n o r w e s k a b i e g a c z k a długodystan-sowa Grete Waitz uważa, że za stoso-wanie dopingu powinna grozić dożywotnia dyskwa-lifikacja i to już po pierw-szym pozytywnym teście. 54-letnia Grete Waitz wy-grała dziewięć razy mara-ton w Nowym Jorku i dwa razy maraton w Londynie oraz zdobyła mistrzostwo świata w 1983 roku w Helsinkach. Mistrzostwo Norwegii biegaczka zdo-była aż 33 razy, na różnych dystansach.

Siatkarze poznali rywali

Z Turcją oraz dwiema drużynami z kwalifikacji zagrają polskie siatkarki w eliminacyjnej grupie J do mistrzostw świata, w Japo-nii od 29 października do 14 listopada 2010 roku. Ry-walem polskich siatkarzy w grupie K będą Francuzi oraz dwa zespoły z kwali-fikacji. Mecze finałowego turnieju rozegrane zostaną we Włoszech za dwa lata od 23 września do 10 paździer-nika. Losowanie eliminacji odbyło się w Turynie.

SPRINTEM

Stronę przygotowałZygmunt Żdanowicz

Kolejne sukcesy biathlonistów z rejonu wileńskiego

Najlepiej spisał się Karol Dąbrowski w grupie wieko-wej 1990-1991

r. ur. na dystansie 10 km stylem dowolnym na nar-torolkach. Zawodnicy mieli do pokonania 5 kręgów po 2 km. Karol od startu nie nakręcał tempa i na dru-gim okrążeniu przegrywał 3 sek., ale potem zaczął nadrabiać straty i już po czwartym okrążeniu miał jednominutową przewagę nad pozostałymi zawodni-kami. Na metę wpadł jako pierwszy, choć startował z 5 pozycji i zwyciężył z czasem 22 min. 21 sek., wyprzedza-jąc przedstawiciela Wisagini Konstantina Szabalina o 1 min. 02 sek. oraz Rusłana Nikitina z Ignaliny o 1 min. 20 sek. Rafał Mikielewicz 10 km pokonał w ciągu 24 min. 24 sek. i zajął 5 miejsce.

W grupie wiekowej 1992-1993 r. ur. o rok młod-szy od rywali Edwin Toma-

szewicz zajął 5 miejsce na dystansie 8 km z czasem 19 min. 52 sek.

W niedzielę 28 wrze-śnia odbyły się zawody uczniowskich mistrzostw Litwy w biathlonie. W gru-pie wiekowej 1995-1996 r. ur. zawodnicy mieli do pokonania 4 kręgi po 1 km ze strzelaniem 3 razy z po-zycji leżąc, gdzie za każdy

niecelny strzał do wyniku jazdy na nartorolkach była dodawana 1 min. kary. Nasz biathlonista Šarūnas Jukna strzelał nie najlepiej i miał 8 minut karnych, ale dobrze jechał na nartorolkach i za-jął 2. miejsce. Adam Mikie-lewicz miał 9 minut karnych i zajął 5 miejsce wśród 16 startujących.

W grupie wiekowej

1993-1994 r. ur. zawodnicy mieli do pokonania 4 kręgi po 1,5 km ze strzelaniem 3 razy leżąc. W tej grupie walkę o pierwsze miejsce wiedli dwaj nasi biathlo-niści - Maciej Mikielewicz i Edwin Tomaszewicz. Po pierwszym i drugim strzela-niu Maciej miał po 1 minu-cie karnej i wygrywał z wiel-ką przewagą, ale na trzecim strzelaniu miał 3 minuty karne i dał szansę rywalom. Drugi nasz przedstawiciel Edwin Tomaszewicz na 1 i 2 strzelaniu miał po 3 mi-nuty karne, ale na trzecim strzelaniu zarobił tylko jedną i włączył się do wal-ki o złoty medal. Na mecie pierwszy był jednak Maciej Mikielewicz zdobywając puchar i złoty medal z cza-sem 25 min. 01 sek. Tylko 1 sek. przegrał mu Edwin zdobywając srebrny medal z czasem 25 min. 02 sek.

W grupie wiekowej 1991-1992 r. ur. zawodnicy mieli

do pokonania 5 kręgów po 2 km ze strzelaniem 2 razy z pozycji leżąc i 2 razy z po-zycji stojąc. Tu duże nadzie-je mieliśmy na zwycięstwo Karola Dąbrowskiego, ale zadecydowała jakość strze-lania oraz zmiana strzelby przed kilkoma dniami. Karol miał w sumie 12 mi-nut karnych i choć był naj-szybszy na 10-kilometrowej trasie, zajął 6 miejsce. Dru-gi nasz przedstawiciel Rafał Mikielewicz przed ostatnim strzelaniem z pozycji stojąc zajmował trzecie miejsce, ale miał 3 niecelne strzały i zajął 5 miejsce.

Teraz nasi czołowi bia-thloniści i narciarze w li-stopadzie mają wyjazd na pierwszy śnieg do Szwecji, a w grudniu pierwsze zawody na śniegu.

Marian KaczanowskiDyrektor Szkoły

Sportowej Samorządu

Rejonu Wileńskiego

Puchar dla Karola Dąbrowskiego z Niemenczyna za zwycięstwo na dystansie 10 km wręcza mistrzyni olimpijska Vida Vencienė

Fot. archiwum

W sobotę i niedzielę, 27-28 września, w Ignalinie odbyły się uczniowskie mistrzostwa Litwy w nar-ciarstwie i biathlonie. Po raz kolejny wysoką klasę i dobrą formę zademonstrowali przedstawiciele Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego.

Legendarny arcymistrz Anatolij Karpow otworzył w Olkuszu

pierwszą w Polsce Akademię Szachową, która będzie dzia-łać pod jego patronatem.

„Polska jest 18. krajem, w którym jest moja szkoła. Oczywiście pierwszą otwo-rzyłem w Rosji, w czasach gdy istniał jeszcze ZSRR. Później wyszedłem poza granice Związku Radziec-kiego i kolejne utworzyłem w Szwecji, Szwajcarii, Niem-czech” - powiedział w Olku-szu Anatolij Karpow.

Kluczowym momentem uroczystości był pojedynek szachów błyskawicznych pomiędzy pochodzącym z Olkusza polskim arcymi-strzem Pawłem Czarnotą a Karpowem. Wygrał Rosja-

nin 3,5:0,5. „Wszystko partie były

podobne do siebie. Tak wy-szło, że udało mi się dopro-wadzić do takiego charak-teru gry, który mi bardzo odpowiadał. Być może to jest także styl gry Pawła, ale w szachach błyskawicznych bardzo duże znaczenie ma

doświadczenie „ - skomento-wał pojedynek Karpow. Ro-sjanin wygrał trzy pierwsze partie, w czwartej był remis. Jak powiedział burmistrz Olkusza Dariusz Rzepka miasto to na jeden dzień sta-ło się „centrum szachowym Polski.”

Przed spotkaniem

Czarnota - Karpow w in-auguracyjnym wykładzie Kanclerz Akademii Walde-mar Czarnota przypomniał bogate tradycje szachowe w Olkuszu. To właśnie z tego podkrakowskiego, 40- ty-sięcznego miasta pochodzą dwaj arcymistrzowie - Paweł Blehm i Paweł Czarnota. To także rodzinne miasto Aleksandry Lach - aktual-nej mistrzyni Europy do lat 12. Dorota Czarnota, także z tego miasta, ma w dorobku medale ME do lat 14.

Olkuska Akademia Sza-chowa ma siedzibę w tam-tejszym Miejskim Ośrodku Kultury. Jej głównym celem nie jest znalezienie grupy nowych arcymistrzów, ale wychowanie poprzez szachy olkuskich dzieci. Wraz z

uruchomieniem Akademii postanowiono, że w trzech olkuskich szkołach podsta-wowych zostanie wprowa-dzona nauka gry. Na pomysł utworzenia Akademii Sza-chowej w Olkuszu wpadł w grudniu 2007 roku Paweł Blehm.

„Razem podjęliśmy pra-cę przy jej powstaniu. On wziął na siebie obowiązki związane z porozumieniem się z Karpowem i jego me-nedżerem, zaś ja sprawy z powołaniem placówki na miejscu. Paweł studiuje w Stanach Zjednoczonych i to właśnie tam poznał bliżej Karpowa. Zainteresował wielokrotnego mistrza świa-ta tematem, a ten wyraził na to zgodę” - powiedział Wal-demar Czarnota.

Zawody łucznicze o Puchar Viktorasa Černiauskasa w WilnieKownianin Arvydas Če-

pulionis i wilnianka Ringa Baltrušaitė zostali zwycięzcami zawodów łuczniczych poświę-conych pamięci znanego łuczni-ka i propagatora tej dyscypliny sportu na Litwie Viktorasa Černiauskasa. Zwyciężyli oni w klasie olimpijskiej, a Ringa Baltrušaitė przechodni puchar wywalczyła już po raz czwarty.

Wśród młodzików triumfował kownianin Ignas Morkeliūnas, a w grupie dziecięcej nie miał sobie równych wilnianin Ado-mas Baranauskas.

W strzelaniu z łuku bloczko-wego triumfował przedstawiciel Kowna Vladas Šigauskas.

Podczas zawodów w stolicy kraju zostały ustanowione trzy rekordy Litwy. Regimantas

Čiupaila ulepszył rekord kraju seniorów w ćwiczeniu „70 m round“ i uzyskał wynik 572 pkt. Adomas Baranauskas w swej grupie wiekowej ulepszył rekord kraju w ćwiczeniu „60 m round“, uzyskując wynik 635 pkt. W strzelaniu z łuku blocz-kowego Jelena Babinina ulep-szyła rekord kraju wśród kobiet w ćwiczeniu „70 m round“, a

nowy rekord wynosi obecnie 635 pkt.

Viktoras Černiauskas za-początkował i rozpropagował strzelanie z łuku na Litwie. Za-wody poświęcone jego pamięci według ważności są na pozycji drugiej w kalendarzu imprez Federacji Łuczniczej Litwy. Specjalnie dla tych zawodów rzeźbiarz V. Adomavičius wy-

konał przechodni puchar, który już piąty rok z rzędu jest wrę-czany zwycięzcom łuczniczych zawodów.

Turniej łucznicy w stolicy był doskonałym sprawdzianem przed łuczniczymi mistrzo-stwami świata wśród juniorów i młodzików, które odbędą się w przyszłym tygodniu w Turcji.

Z. Ż.

Otwarto Akademię Szachową AnatolijaKarpowa w Olkuszu

Anatolij Karpow urodził się w 1951 r. w miejscowości Zło-toust (obecnie Rosja). Po raz pierwszy mistrzostwo świata zdobył w 1975 r. Wówczas tytuł uzyskał „zaocznie”, gdyż jego przeciwnik Amerykanin Bobby Fischer nie przystąpił do me-czu. Międzynarodowa Federacja Szachowa (FIDE) zdyskwalifikowała Fischera i przyznała tytuł Karpowowi. Rosjanin 11 razy walczył o tytuł najlepszego szachi-sty globu wygrywając w 1978, 1981, 1993, 1996 i 1998 r.

Page 10: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

10ROZRYWKA-TV KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

U pewnego fotografa z poczytnego czasopisma zamówiono serię zdjęć wielkiego pożaru lasu. Ustalono, że na lotnisku będzie czekał na niego sa-molot, który zabierze go nad płonący las. Fotograf stawił się o ustalonej porze na lotnisku, gdzie rzeczywi-ście czekała na niego mała Cessna. Wrzucił więc do środka swój sprzęt, zajął miejsce i wykrzyknął: „No to lecimy!”. Samolocik podkołował pod wiatr, wystartował i po chwili byli już w powietrzu, choć lecieli jakby nieco chwiejnie.

- Leć nad północną granicą ognia - powiedział fotograf. - I zrób parę okrą-żeń na małej wysokości.

- Po co? - spytał pilot lekko zdenerwowanym głosem.

- Bo muszę zrobić zdję-cia! Jestem fotografem i płacą mi za robienie zdjęć! - odparł nieco zirytowany fotograf.

Po krótkiej pauzie pilot zapytał:

- Chcesz powiedzieć, że ty nie jesteś instruktorem latania?!

***- Patrz, jak ten nowy

proszek świetnie wyprał twoją koszulę. Jest śnież-nobiała - mówi żona do męża.

- A ja wolałem, kiedy była w paseczki.

***Dwie przyjaciółki

spotkały się na mieście i postanowiły wejść do kawiarni, aby porozma-wiać.

Zamówiły dwie kawy.- Tylko w czystej fili-

żance! - zastrzega sobie jedna z nich.

Po chwili kelner przy-nosi kawę.

- Która z pań zama-wiała w czystej filiżance?

***Żona strofuje męża:- Czy naprawdę mu-

siałeś znowu wypić całą butelkę wódki?

- Kochanie, tym razem zostałem zmuszony...

- Przez kogo?- Przez przypadek.

Zgubiłem nakrętkę od butelki.

***- Już ja pokażę mojej

siostrze - grozi Jaś.- O co chodzi? - pyta

kolega.- W zeszłym roku

nazwała mnie hipopota-mem.

- To dlaczego czekałeś tak długo?

- Bo dopiero w tym ro-ku zobaczyłem w zoo, jak wygląda hipopotam.

***Agata do pielęgniarki

w szpitalu:- Ale to lekarstwo jest

okropne!- To nie lekarstwo. To

obiad.

Uśmiechnij się

FOTODOWCIP

6.00 Labas rytas 9.00 Triumfo arka11.00 Toks gyvenimas su Zita Kelmickaite12.00 Versijos13.00 Referendumas 2008. Tiesioginė laida 13.45 „Vargšų biblija”. TV filmas15.00 Disnėjaus valanda16.00 „Švelnusis Benas”. Serialas16.30 „Kaprio sala”. Serialas (10) 17.30 „Diagnozė. žmogžudystė”. Serialas18.30 Žinios (su vertimu į gestų kalbą) 18.45 Rinkimai 2008. Lietuvos valstiečių liaudininkų sąjunga, sąrašo Nr. 12; Liberalų ir centro sąjunga, sąrašo Nr. 14. Tiesioginė laida20.00 Pulsas20.25, 22.04 Loterija „Perlas” 20.30 Panorama21.10 Teisė žinoti22.05 „24 valandos”. Serialas, N-14 23.00 Vakaro žinios23.15 „Vasarvidžio nakties sekso komedija”. Komedija, N-14

13.50 Pasaulio

dokumentika14.45 Stilius15.25 Klausimėlis15.40 Naujoji lietuviška dokumentika17.00 „Legendos”. Dok. ciklas17.55 Animacinis serialas18.20 Gustavo enciklopedija 18.45 „Žalieji hektarai”. Serialas (67) 19.15 Kultūros naujienos 19.45 Gyvenimo ratu20.15 Žodžių kišenė 20.30 Pasaulio dokumentika21.30 Panorama 22.10 LTV retrospektyva23.10 Kultūra

5.55 „Tikroji meilė” (98) 6.50 Animaciniai serialai 7.55 „Langai II”, N-7 8.55 „Išdavystė” (42) 10.00 Auksinė savaitės blykstė11.00 Juoda Balta12.00, 21.00 Kakadu 12.30, 19.10 „Nekviesta meilė 3”13.05 „Raganaitė Sabrina” (27) 13.35 Animaciniai serialai 15.35 „Aistra” (14)16.35 „Viktorija” (44) 17.35 „Buvusioji” (5)18.40 „Pikas”18.45 Žinios 19.40 Abipus sienos20.30 Trečias nereikalingas21.30 Dviračio šou

22.00 Žinios22.30 „Išrinktieji” (4), N-14 23.40 „Plikšių juokeliai. Karštasis tuzinas” 0.40 „Sleeper Cell I”,

6.35 Televitrina6.50 Roberto pusryčiai7.20 Kelio ženklai7.50 Animaciniai serialai 8.40, 16.45 „Baimės faktorius V”, N-7 9.35, 17.45 „Mentai. Žmogžudysčių skyrius I”, N-7 10.40 „Mano didelės storos graikiškos vestuvės”. Komedija12.30 „Smagiausios akimirkos”13.10 „Specialusis

dalinys II”, N-7 14.10 „Pinigų lietus”15.30 Animaciniai serialai 18.55 „Sekundė iki katastrofos III”20.00 Žinios20.20 „Akistata su Lietuva”20.40 „Mirties taškas” 21.45 „Deivido Geilo paslaptis”. Drama0.20 Žinios0.35 „Gelbėkite - aš žvaigždė”1.35 Vienam gale kablys

6.45 „Teleparduotuvė”7.00 Animaciniai serialai 8.00 „Geidžiamas kūnas”

9.00 „Meilės sūkuryje” 10.00 „Taip arba Ne”11.00 „Žvaigždžių vartai”13.05 „Zoro” (4/4)13.35 Animaciniai serialai 15.35 „Nupirkta meilė”. Drama16.40 „Degantis kraujas”. Drama17.40 „Liepsnojantis ledas” (5)18.45 TV3 žinios19.10 „Broliai”. TV filmas19.40 „Kriminaliniai tyrimai”, N-7 20.35 „Skylė sienoj”21.10 „Moterys meluoja geriau” (2/22) 21.45 TV3 vakaro žinios22.00 „Daktaras Hausas”23.00 „CSI Niujorkas”, N-1424.00 „Sukčiai Ričiai”, N-14

8.15 TV parduotuvė8.30 Žinios9.00 „Teletabiai”9.30 Animaciniai serialai 10.30, 17.15 „Mitų griovėjai”. Dok. serialas11.30, 18.50 Geriausi TOP’ai12.30 „Discovery” valanda13.30 Derliaus kraitė14.00 Neįtikėtina, bet tikra14.30 Žingsniai į pradžią

15.00 Pradėk nuo savęs15.30 Krepšinio pasaulyje16.00 Animaciniai serialai 17.00 Keistoji dokumentika18.18 Žinios19.50 „Trenkti namai”. Dok. serialas20.50 „Penkta pavara”21.21 Žinios21.50 „Discovery” valanda22.50 „Žmogžudysčių skyrius: gyvenimas gatvėse”23.50 Serialas „Kriminalinė Rusija”0.20 „Ugnies tramdytojai”. Serialas

7.30 Pergalingas tikinčiojo balsas8.00, 9.10, 14.35, 17.10 Laisvalaikio gidas8.15, 14.05, 17.30 Televitrina8.50, 11.50, 14.50, 21.50 Nekilnojamasis turtas:perka, parduoda, keičia, nuomoja9.30 TV laida „Moters sveikata ir grožis”10.00 Vaid. f. „Mano draugo sužadėtinė”12.10 Vaid. f. „Tūkstantis vienas įsimylėjusio kulinaro receptas”

15.10 Vaid. f. „Rezistencija” 18.00 Vaid. f. „Be laiko”19.30 TV laida „Tavo augintinis”20.00 Vaid. f. „Neperšlampamas apsiaustas”22.10 Vaid. f. „Dorianas”

9.15 „Teleparduotuvė”9.30 „Degrasis: Naujoji karta”. Drama10.00, 16.00 „Topmodeliai”11.00, 17.00 „Ksena: karingoji princesė”12.00, 18.00 „Žvaigždžių vartai SG-1”, N-713.00, 19.00 „7 dienos”, 14.00, 20.00 „Vedęs ir turi vaikų”, N-715.00 „Vilas ir Greisė”. Komedija21.00, 23.40 „Sporto nesėkmės”. Dok. filmas, N-7 21.35 UEFA Čempionų lygos rungtynės. „Liverpool FC” - Eindhoveno „PSV”

7.00 Kawa czy herbata?8.50 Leksykon PRL - felieton9.00 Wiadomości9.10 Pogoda9.15 Kwadrans po ósmej - program publ.9.35 Zygzaki - program dla dzieci10.00 „Zoo bez tajemnic” - telenowela dok.10.10 Alchemia zdrowia i urody10.25 Made in Poland - teleturniej10.50 Telewizyjne Wiadomości Literackie 11.15 Misja Gryf - felieton11.40 „Psi psycholog”

- telenowela dok.12.10 Na wyłączność wywiad12.30 „Plebania” (1132) - telenowela13.00 Wiadomości13.10 „Klan” (1514) - telenowela13.35 Pamiętaj o mnie - program muzyczny13.45 Komentator 14.15 S. obycz. „Kopciuszek” (56) 14.40 Biznes z gwarancją15.00 Tomasz Lis na żywo - program publ.15.55 „W stronę Polski” - film dok.16.25 Łączy nas Polska - felieton16.40 W sportowym stylu - magazyn sportowy17.05 Europejski Festiwal im. Jana Kiepury: Krynica Zdrój 18.00 Teleexpress18.15 Zygzaki - program dla dzieci18.40 „Zoo bez tajemnic” - telenowela dok.18.50 Polska z bocznej drogi - reportaż19.05 300% normy - teleturniej19.35 Pamiętaj o mnie - program muzyczny19.50 „Plebania” (1132) - telenowela20.15 Dobranocka20.30 Wiadomości20.55 Sport21.05 Pogoda21.10 „Klan” (1514) - telenowela21.35 Tydzień polski22.10 S. obycz . „Egzamin z życia” (104)23.00 „Kolumbowie rocznik 30.” - film dok.23.50 Tomasz Lis na żywo - program publ.1.00 Serwis info

TV3 22.00Daktaras Hausas

2

Litery z pól ponume-rowanych od 1 do 10 utworzą rozwią-zanie – dokończe-nie powiedzonka.

Ułożył

Kazimierz Wołodko

Rozwiązanie krzyżówki

z 30 września

Poziomo: miarka, dar, Szu, team, opaska, ksi, arkan, czad, Norbert, Fik, Amor, ton, „Stary”, kos, Anat.Pionowo: kosz, fok, rad, pianino, rata, dok, kresa, fa, akro-bata, smak, eman, wóz, Aurora, Uran, tryt.Hasło: Fordewind

TV3 17.40Liepsnojantisledas (5)

BTV 21.45Deivido Geilo paslap-tis. Drama

BTV 9.35; 17.45Mentai. Žmogžudysčiųskyrius I, N-7

LTV 20.30Panorama

Page 11: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

OG¸OSZENIAKURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r. 11

Sprzedam torfowe bry-kiety na opał.

Vilnius, tel. 269 84 00, 8 685 78001, Edward

Brykiety opałowe z tro-cin dębowych (pin&kay) i białoruskie torfowe. Do-starczamy.

Vilnius, tel. 8 600 59339 Sprzedam krowę.Vilnius, tel. 8 605 91874

Fotoceramika. Koloro-we i czarno-białe zdjęcia do pomników.

Vilnius, Asanavičiūtės 20/2, tel. 8 650 89050

UAB „GREŽINIAI”

WYKONUJE GŁĘBOKIE ODWIERTY WODNE.

TEL. +370 52751795, +370 659 41230

(Zam. 1394)

PRACA

Firma przewozi:− żwir

− tłuczeń

− piasek

− inne sypkie materiay

budowlane.

Vilnius, tel. +370 655 01200

(Zam. 1001)

USŁUGI

SPRZEDAŻ

Do wynajęcia 2 po-mieszczenia (od 100 do 300 m2) pod biuro, sklep, salon demonstracyjny oraz możliwość dodatkowego wynajęcia magazynu. Wilno i Nowa Wilejka.

[email protected]. 869953974

Hotel zatrudni pokojów-kę na pół etatu.

Tel. 265 68 16, 8 9954718

UAB „VITJUMA” oferuje:

watę kamienną, szkla-

ną, płytę styropianową,

błonę budowlaną, klej, sza-

lówkę PVC, gipsokarton,

tynk, szpachlówkę (KNAUF).

Wszystkie materiały fasa-

dowe. Przywozimy.

Vilnius, Linkmenų 13,

tel./faks 275 09 34

(Zam. 096)

DO WYNAJĘCIA

Grupa przygotowawcza w Wileńskiej Szkole Średniej im. Joachima Lelewela

Czego Jaś się nie nauczył,tego Jan nie będzie umiał.

W Wileńskiej Szkole Średniej im. J. Lelewela

od 1 września będzie działać grupa przygotowawcza

od godziny 9.00 do 17.00.

Oczekiwane są dzieci w wieku 5-6 lat. Na zajęciach dzieci bę-

dą mogły doskonalić język ojczysty, rozwijać logiczne myślenie,

pamięć, spostrzegawczość, koncentrację, ćwiczyć swoje zdolno-

ści w dziedzinie plastyki, muzyki, tańca, teatru.

Adres: ul. Antakalnio 33, tel. szkoły 2346065, 2342087

Page 12: Żeby przeżyć z „koszyczka emeryta” trzeba mieć fantazję · słabe. Na wiele lekarstw mają kompensaty, jednak nie na wszystkie. W ciągu miesiąca, ... Ambasady Rzeczypospolitej

12 A PROPOS... KURIER WILEŃSKIŚroda• 1 października 2008 r.

* Środa (1.X) jest 275 dniem2008 roku. Do końca roku pozostało 91 dni. * Znak Zodiaku – Waga. * Imieniny: Danuty, Teresy, Igora, Remigiusza. * Wschód Słońca – 7.21, za-chód – 18.54. Długość dnia 11 godz. 33 min.* Księżyc. Nów – od 29 wrze-śnia. Międzynarodowy Dzień Muzyki Międzynarodowy Dzień Lu-dzi Starszych

1848 – urodził się Edward Romer (zm. 1900), znany wileński artysta malarz, au-tor portretów, kompozycji i pejzaży.

1993 – na Uniwersytecie Wileńskim utworzono Ka-tedrę Języka Polskiego i Li-teratury.

KALENDARIUM

Bank Litewski

Oficjalny kurs lita do walut

obcych na 1 października 2008 r.

Euro 3,4528

Dolar amerykański 2,4002

Dolar australijski 1,9306

1000 rubli

białoruskich 1,1356

Dolar kanadyjski 2,2879

Frank szwajcarski 2,1896

10 koron czeskich 1,3955

10 koron duńskich 4,6285

10 koron estońskich 2,2067

Funt szterling 4,3337

100 forintów

węgierskich 1,4327

100 islandzkich koron 2,4180

100 japońskich jenów 2,2994

10 juani chińskich 3,5064

Łat łotewski 4,8720

10 mołdawskich lei 2,3224

10 koron norweskich 4,1412

10 złotych polskich 10,1018

100 rubli rosyjskich 9,4641

10 koron szwedzkich 3,4956

Lira turecka 1,8730

10 griwn ukraińskich 4,7341

10 koron słowackich 1,1397

KURS WALUT

Dziś na Litwie zachmurze-nie z przejaśnieniami, w większości rejonów przelot-ne opady. Wiatr południo-wo-zachodni do 10 m/sek. Temperatura 10-15 stopni.W Wilnie 12-14 stopni, przelotne opady.Jutro miejscami deszcz. Wiatr południowo-zachod-ni w porywach do 18 m/sek. W nocy 7-12, w dzień 9-14 stopni.

POGODA

INFORMATOR

Konkurs fotograficzny ,,Kuriera Wileńskiego"

,,Mój pupil"

Eimutis Okstin (Druskienniki). „Będziemy się przyjaźnić”

Wystartował kolejny do-roczny, tradycyjny i jeden z najbardziej oczekiwanych (nie tylko przez mężczyzn!) konkurs „Dziewczyna „Ku-riera Wileńskiego”, który ze względu na swą popularność stał się jednocześnie wybo-rami najładniejszej Polki Li-

twy. W tym roku będzie or-ganizowany już po raz czter-nasty. Zdawałoby się, czym można zadziwić organizując takie imprezy rokrocznie? Zachęcamy do udziału w tradycyjnym konkursie i po-dajemy niezbędną informa-cję. Aby wziąć udział w kon-

kursie, należy wypełnić ku-pon (nie kserować) i do dnia 7 listopada wraz ze zdjęciem przysłać na adres redakcji: Birbynių 4a, 02121 Vilnius – 30, z dopiskiem: Konkurs „Dziewczyna „Kuriera Wileńskiego” - Miss Polka Litwy”. Fotografie można

również przynieść do redak-cji osobiście. Jeżeli chętna do udziału kandydatka nie posiada odpowiednich zdjęć, nasz fotograf wykona je nie-odpłatnie. Można je również przysłać na adres e-mail: [email protected].

Informacje na temat kon-kursu „Dziewczyna „Kurie-ra Wileńskiego” – Miss Po-lka Litwy” można uzyskać pod nr tel. 212 30 40.

Zapraszamy do udziału! Czekamy na zdjęcia!

Redakcja

XIV edycja konkursu „Dziewczyna „Kuriera Wileńskiego” - Miss Polka Litwy 2009”

Za dużo turystów na... Biegunie Południowym

Jak chronić Antarkty-dę? Sprzedając koncesje na podbiegunową turystykę, podpowiadają naukowcy.

Liczba chętnych na eks-tremalną podróż na lodowe pustkowia Bieguna Połu-dniowego wzrasta wręcz lawinowo. W 1985 r. było ich tylko kilka tysięcy. Nato-miast w sezonie 2007/2008 już ponad 40 tysięcy.

Rosnąca liczba turystów może mieć zgubne skutki dla tamtejszej przyrody - oceniają naukowcy. Dlatego holenderscy uczeni z uni-wersytetu w Maastricht pro-ponują, by prawami do „oso-bo-dni” w lodach Antarkty-dy handlować na podobnych zasadach, jak prawami do emisji dwutlenku węgla.

Zyski z takiego przed-sięwzięcia miałyby zostać

przeznaczone na potrzeby Paktu Antarktycznego. Jest to zbiór międzynarodowych przepisów o użytkowaniu i ochronie południowych ru-bieży naszego globu.

Problem jednak w tym, że kontynent ten, to „ziemia niczyja”. Dlatego budżet na realizację postanowień Paktu z pewnością mu się przyda.

Finał Konkursu ubiegłorocznego - zwycięska dziesiątka Fot. archiwum

„Dziewczyna „Kuriera Wileńskiego” - Miss Polka Litwy 2009”

Prosimy o wype∏nienie kuponu i do∏àczenie go do zdj´cia

Prosimy o wype∏nienie kuponu i do∏àczenie go do zdj´cia

Prosimy o wype∏nienie kuponu i do∏àczenie go

Imi´ ...................................................................................

Nazwisko ..........................................................................

Data urodzenia ................................................................

Adres, telefon ...................................................................

O sobie ...............................................................................

.............................................................................................

.............................................................................................

Zgłoszenia do udziału w konkursie są przyjmowane do 7 listopada 2008 roku na adres redakcji lub

poczty elektronicznej: [email protected]

Dorobiły się brzuchów i ich akrobacje przestały być widowiskowe - dlatego delfiny z japońskiego delfi-narium muszą przejeść na niskotłuszczową dietę.

Od końca sierpnia od-chudza się 19 delfinów, czy-li wszystkie w delfinarium. Opiekunowie zdecydowali o diecie, gdy okazało się, że ich podopieczni nie są w stanie doskoczyć do umieszczonej nad wodą

przeszkody.Wszystkie delfiny otrzy-

mywały takie samo menu: ok. 14 kg mieszanki makreli i chudszych ryb dziennie. Opiekunowie odkryli jed-nak, że makrele są coraz tłustsze, więc wzbogacili jadłospis o chudsze pro-dukty. Jednak dieta, nawet najlepsza, to nie wszystko, dlatego dla delfinów opra-cowano specjalny program ćwiczeń.

Inf. agencyjne

Delfiny z nadwagą idą na dietę

Po licznych protestach dy-rekcja australijskiego zoo zre-zygnowała z pomysłu kampa-nii reklamowej z wykorzysta-niem wizerunku rudych ludzi. Darmowe bilety dla ludzi o włosach w kolorze marchewki nadal będą jednak dostępne.

Plakaty miały zwrócić uwagę na sytuację orangu-tanów - gatunku w równym stopniu zagrożony wyginię-ciem co... rudzielcy. - Spo-tkaliśmy się z negatywną re-akcją. Najwyraźniej ludzie są

bardziej przewrażliwieni niż nam się wydawało - stwierdził przedstawiciel dyrekcji ogrodu zoologicznego w Adelajdzie na południu Australii, Kevin Evans.

W zeszłym tygodniu po-jawiły się reklamy oferujące darmowy wstęp do ogrodu w czasie ferii szkolnych dla wszystkich „rangas”, czyli ru-dzielców. Słowo to jest skró-tem od nazwy orangutanów i jednocześnie popularnym przezwiskiem. - Orangutany są zagrożonym gatunkiem,

podobnie jak rudowłosi ludzie - mówi Evans. Mniej niż 2 procent ludzkiej populacji ma rude włosy. I będzie ich coraz mniej. Geny brunetów i blon-dynów wypierają te słabsze, należące do rudych. - W końcu i oni wyginą - pesymistycznie stwierdza Evans.

Darmowe bilety będą do-stępne jeszcze przez najbliższe dwa tygodnie. Pracownicy ogrodu nie będą sprawdzać, czy rudy kolor włosów jest naturalny, czy też jest efektem farbowania.

Zoo wpuszcza rudych za darmo

Zabawną wpadkę zali-czyli dwaj przestępcy, którzy napadli na transport gotówki. Okazało się, że samochód, którym zaplanowali uciekać, był... za mały, aby pomieścić łup! Połowa pieniędzy musia-ła zostać na miejscu.

Duże plany, ale mały sa-mochód mieli dwaj uzbrojeni malezyjscy rabusie, którzy z braku miejsca zmuszeni byli porzucić ponad połowę zrabo-wanych pieniędzy - podała we

wtorek malezyjska policja.Dzień wcześniej w cen-

trum handlowym w pobliżu Kuala Lumpur przestępcy sterroryzowali pięciu straż-ników i porwali furgonetkę przewożącą równowartość 1,3 mln dolarów. Jeden z napast-ników uciekł z miejsca napadu furgonetką, a drugi małym kradzionym samochodem.

Niewiele później policja znalazła porzuconą furgonet-kę, w której znajdowało się dziewięć worków z 2,7 mln

ringgit (ponad 1, 85 mln Lt) - pozostawionych najwyraźniej z braku miejsca.

Przestępcy wraz z mocno okrojonym łupem ponad 520 tys. USD (ponad 1,2 mln) są nadal na wolności. Zatrzyma-no natomiast do przesłuchania strażników, których tak łatwo zastraszyli nieudolni rabusie.

- Policja podejrzewa ochroniarzy o współpracę z przestępcami - powiedział komendant Shakaruddin Che Mood.

Złodzieje porzucili łup, bo nie mieli miejsca