WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10....

26
WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ LAT PÓŹNIEJ Uniwersytet Michigan 7-10 kwiecień, 1999 PIĄTEK, 9 KWIECIEŃ, 1999 IV KONSEKWENCJE ROZMÓW OKRĄGŁEGO STOŁU 15:00–17:00 POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, A PRZEMIANY W ŚWIECIE Uwagi wstępne: Michael D. Kennedy, profesor socjologii, Uniwersytet Michigan Paneliści László Bruszt, profesor nauk politycznych na Central European University, rektor Central European University (1996-97), uczestnik węgierskich rozmów Okrągłego Stołu po stronie opozycyjnej Dai Qing, dziennikarka, pisarka, organizatorka pierwszego w Chinach lobby na rzecz ochrony środowiska naturalnego (1989) María de los Angeles Torres, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie DePaul, specjalistka w dziedzinie stosunków amerykańsko-kubańskich oraz spraw społeczności latynoskich w Stanach Zjednoczonych Prowadzący: Konstanty Gebert, pisarz, redaktor naczelny pisma Midrasz Michael D. Kennedy, profesor socjologii, Uniwersytet Michigan (Tekst kursywą jest tłumaczeniem z języka angielskiego)

Transcript of WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10....

Page 1: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU:

POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ LAT PÓŹNIEJ

Uniwersytet Michigan

7-10 kwiecień, 1999

PIĄTEK, 9 KWIECIEŃ, 1999

IV KONSEKWENCJE ROZMÓW OKRĄGŁEGO STOŁU

15:00–17:00 POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, A PRZEMIANY W ŚWIECIE

Uwagi wstępne:

• Michael D. Kennedy, profesor socjologii, Uniwersytet Michigan

Paneliści

• László Bruszt, profesor nauk politycznych na Central European University, rektor

Central European University (1996-97), uczestnik węgierskich rozmów Okrągłego

Stołu po stronie opozycyjnej

• Dai Qing, dziennikarka, pisarka, organizatorka pierwszego w Chinach lobby na

rzecz ochrony środowiska naturalnego (1989)

• María de los Angeles Torres, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie DePaul,

specjalistka w dziedzinie stosunków amerykańsko-kubańskich oraz spraw

społeczności latynoskich w Stanach Zjednoczonych

Prowadzący:

• Konstanty Gebert, pisarz, redaktor naczelny pisma Midrasz

• Michael D. Kennedy, profesor socjologii, Uniwersytet Michigan

(Tekst kursywą jest tłumaczeniem z języka angielskiego)

Page 2: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

168 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

Uwagi wstępne:

Michael D. Kennedy, profesor socjologii, Uniwersytet Michigan

Witamy państwa. Witamy, panie i panowie, na naszej ostatniej piątkowej sesji. Wydaje mi się, że wielu z nas ma wrażenie, że bierzemy udział w maratonie, tyle tylko że na pełnym gazie, sprintem, więc chciałbym państwu pogratulować wytrzymałości. A jednak nie dziwi mnie właściwie ta wytrzymałość państwa, jako że jedną z najbardziej zadziwiających dla mnie spraw w czasie trwania tej konferencji jest to, jak wiele się uczę, jak wiele uczą się inni uczestnicy i jak wiele pozostaje nam jeszcze do nauczenia. Lecz zanim zwrócimy się ku przyszłości i zastanowimy nad dzisiejszą sesją, myślę, że jest to dobry moment, by docenić, jak wiele zrobiono, by zapewnić nam wszystkim tę możliwość nauki. W środę wieczór, dziękowałem już naszym ofiarodawcom i sponsorom. Dziś jednak chciałbym także publicznie podziękować tym wszystkim, którzy poświęcili wiele czasu, mądrości, energii, oraz, a wiem to spędzając w ich towarzystwie ostatnio niemal cały czas, także serca i duszy, by uczynić tę konferencję możliwą. Po pierwsze, mam na myśli pracowników Centrum Studiów Rosyjskich i Wschodnioeuropejskich. Angela Dadak pracowała z wielkim oddaniem wyłącznie nad konferencją przez kilka ostatnich miesięcy. Nie wiem, czy w ogóle mogła dotknąć skrzypiec. A zresztą, wszyscy pracownicy Centrum, Roberta Nerison-Low, Marga Miller, Gwen Tessler, Donna Parmelee i pozostali wykazali się pełnym poświęceniem, aby konferencja mogła stać się rzeczywistością, tak więc chciałbym wszystkim szczególnie podziękować. Dziękuję wam. Sądzę jednak, że ważnym jest, abyśmy zdali sobie sprawę, że nie mówiłem tylko o pracownikach Centrum. Korzystaliśmy z usług szerokiej grupy doradców, rozmówców, moderatorów. Wiele z tych osób, jak na przykład Zbyszek Bujak, jest tu obecnych, inni, jak arcybiskup Tadeusz Gocłowski, nie mogli przybyć. Rozmawialiśmy z bardzo szerokim kręgiem ludzi, by wyrobić sobie opinię i jak najlepiej zaprojektować tę konferencję. Ponadto, jest jeszcze oczywiście komitet organizacyjny. Bardzo jestem wdzięczny Piotrowi Michałowskiemu, którego wiedza rozpościera się na dwa milenia – tych, którzy go nie znają, informuję, iż jest on specjalistą w dziedzinie starożytnego Bliskiego Wschodu – oraz Brianowi Porterowi, który, dla porównania, rozciągnął swą specjalność tylko o mniej więcej dwie dekady i tak znakomicie zaplanował konferencję w sensie tematycznym i koncepcyjnym. Jednakże, podczas gdy wszystkie te osoby, jak i wiele innych, których nie wymieniłem, ogromnie przyczyniły się do zorganizowania konferencji, tak naprawdę dwie kobiety stanowią samo serce tego przedsięwzięcia. Marysia Ostafin w Ann Arbor i Ewa Junczyk-Ziomecka w Warszawie sprawiły, że cała sprawa doszła do skutku. Tak więc, dziekuję bardzo wszystkim organizatorom, lecz szczególnie Ewie i Marysi, za to, że jesteśmy dziś tutaj. Dziękuję wam. Dzisiejszy ostatni panel, „Polski Okrągły Stół, a przemiany w świecie” zmienia nieco naszą perspektywę. Pamięć o warunkach polskich stanie się dla nas tłem i bazą do rozważań nad innymi ośrodkami faktycznych i potencjalnych, radykalnych przemian społecznych. Otrzymaliśmy fundusze z Amerykańskiego Instytutu do Spraw Pokoju na poszerzenie interdyscyplinarnego charakteru naszej konferencji oraz na badania porównawcze dotyczące wynegocjowanych transformacji. Chciałbym, aby nasze obrady dzisiejszego popołudnia stały się początkiem tej inicjatywy. Już po zaprojektowaniu tego panelu, mój kolega z Francji,

Page 3: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 169

Bogumił Jewsiewicki, powiedział mi o książce, która powstała w efekcie wysiłków naukowców z Południowej Afryki, o zainteresowaniach podobnych do tematu naszego dzisiejszego panelu. Redaktorem wydania tej książki, zatytułowanej Afryka Południowa i Polska w okresie transformacji: Perspektywa porównawcza (South Africa and Poland in Transition: A Comparative Perspective), jest Ursula J. Van Beek. Ta bardzo interesująca pozycja omawia ważne paralele pomiędzy upadkiem komunizmu w Polsce i upadkiem apartheidu w Południowej Afryce. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy uznaliby to porównanie za szkodliwe, czy wręcz obraźliwe. Proszę jednak pozwolić mi wyjaśnić, jak widzą to redaktor wydania i autorzy. Oczywiście, że komunizm i apartheid były zasadniczo odmiennymi systemami ideologicznymi. Oczywiście, że Solidarność i Afrykański Kongres Narodowy były bardzo różnymi ruchami społecznymi. Oczywiście, że nomenklatura i Afrykanerzy stanowili inne rodzaje grup rządzących, które powstały w bardzo różnych okolicznościach. Oczywiście, że Lech Wałęsa i Nelson Mandela inaczej pojmowali geopolitykę, nadal zresztą pojmują ją inaczej. Inny był także wkład papieża Jana Pawła II i arcybiskupa Desmonda Tutu. A jednak porównania mogą okazać się owocne. W obu przypadkach, ideologia systemu bardzo jasno określała dopuszczalne granice reform. W jednym przypadku była to kierownicza rola partii komunistycznej, a w drugim utrzymanie panowania białej rasy. I w obu przypadkach, ograniczało to inicjatywę panujących. W obu przypadkach, mobilizacja sił opozycjii oraz postępujące anomalia społeczne spowodowały, iż panujące ideologie okazały się coraz bardziej nieprzystające do normalnego świata. W obu przypadkach, ważny był język religii, który pomógł ukształtować moralną wizję pokojowej przyszłości. W obu przypadkach, próba reform wewnątrz ograniczeń systemu doprowadziła w końcu reformatorów na drogę ku demokratyzacji, która uzyskała międzynarodowe poparcie. W obu przypadkach, negocjacje między rządem, a do niedawna nielegalną opozycją, przygotowały drogę do utworzenia ograniczonego kontraktem, lecz jednak demokratycznie wybranego rządu. W pewnym sensie, to porównanie między Polską, a Afryką Południową jest bardziej ambitne niż zagadnienia, które omówią dziś nasi mówcy. Każdy z nich omówi warunki podstawowych zmian w społeczeństwach i systemach rządzonych przez komunistów. W tym sensie, istnieję większe podobieństwo między Chinami i Kubą, a komunistycznymi krajami Europy Wschodniej i Środkowej, niż pomiędzy Afryką Południową, a Polską. Jednakże, inaczej niż w porównaniu między Polską, a Afryką Południową, globalny wymiar naszego panelu nie polega na poszukiwaniu paralelnych procesów. Naszą ambicją jest raczej próba lepszego zrozumienia warunków niezbędnych, by mogły zajść pokojowe, lecz zasadnicze, zmiany systemowe. I w tym celu potrzebne są przypadki, gdzie nie doszło do wynegocjowanych rewolucji. Najbardziej oczywistymi przykładami są tu Chiny i Kuba. Każdy z tych przypadków jest oczywiście zupełnie inny. W Chinach, świat widział w 1989 roku możliwość wynegocjowania transformacji, lecz zamiast niej stał się świadkiem brutalnych represji. Na Kubie, gdzie zmiany są z pewnością widoczne, a w każdym razie były widoczne i oczekiwano ich z wielką nadzieją w czasie wizyty papieża Jana Pawła II, nie istnieją możliwości rozwinięcia wielkiego, masowego ruchu społecznego, jak te, które istniały w Polsce, na Węgrzech, a nawet w Chinach. W tym przypadku, jedno z podstawowych źródeł opozycji przeciwko reżimowi Castro znajduje się w Stanach

Page 4: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

170 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

Zjednoczonych, wśród kupańskiej diaspory. Wydaje się zatem, że gdy mamy do czynienia z zewnętrzną opozycją, radykalnie zmieniają się warunki ewentualnych negocjacji. Poza istnieniem bądź brakiem wynegocjowanych rozwiązań dla podstawowych różnic, należy również bardzo serio potraktować czasowy układ przemian. Dziedzina nauk społecznych, która zajmuje się sekwencją i dynamiką wydarzeń, jest tu absolutnie krytycznym elementem rozumienia warunków sprzyjających przemianom. Relacja czasowa między polskim Okrągłym Stołem, a podobnymi zjawiskami w Europie Środkowo-Wschodniej, jest zasadniczo ważna dla zrozumienia łańcucha zmian, które uczyniły z wynegocjowanej rewolucji normę w Europie Środkowo-Wschodniej 1989 roku. László Bruszt był bezpośrednim uczestnikiem rozmów węgierskiego Okrągłego Stołu. Jest on także socjologiem i badaczem w dziedzinie nauk politycznych, specjalizującym się w przemianach społecznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Jego książkę, Drogi wyjścia z realnego socjalizmu: Przekształcenia polityki i własności (Pathways from State Socialism: Remaking Politics and Property),napisaną wspólnie z Davidem Starkiem, chciałbym państwu serdecznie polecić. Za kilka tygodni będziecie państwo mogli przeczytać w Contemporary Sociology, dlaczego jest to taka świetna książka, a w każdym razie dlaczego ja tak uważam. Dziś jednak bądzie mówił o znaczeniu polskiego Okrągłego Stołu dla zmian na Węgrzech oraz o tym, jak działacze opozycyjni w Europie Środkowo-Wschodniej wyobrażali sobie alternatywy oczekujące ich pod koniec lat 1980. Ale, jako że nasza konferencja jest ciągle w toku, może też mówić o czymś jeszcze innym, co jest zresztą zależne tylko od niego. Jeden z najważniejszych procesów transformacji w 1989 roku miał miejsce nie w Europie Wschodniej, lecz w Chinach. Gdy Polacy głosowali w pierwszych od czasu końca II Wojny Światowej, częściowo wolnych wyborach, chińskie władze komunistyczne rozpędzały właśnie protestujących na Placu Tiananmen. Dai Quing, która znana jest ze swej działalności w ruchu na rzecz ochrony środowiska naturalnego oraz jako autorka książki The Three Gorges Project (Projekt trzech wąwozów), opublikowanej w 1989 roku, była wtedy ważną osobą. Usiłowała doprowadzić do wynegocjowania jakiegoś rozwiązania pomiędzy władzami partyjnymi, a protestującymi studentami. Jest ona, między innymi, autorką projektu listu intelektualistów, wysłanego w ramach próby kompromisu dnia 14 maja, 1989 roku. Za te i inne sprawy, Dai Quing została następnie osadzona w więzieniu. Mimo iż poprzednio była popularną dziennikarką, obecnie nie może publikować, nawet pod pseudonimem. Szczęśliwie dla Stanów Zjednoczonych, jest ona obecnie gościem Centrum Woodrow Wilsona, lecz na stałe mieszka w Pekinie. Kuba nie miała swojej pierestrojki, ani swego Okrągłego Stołu. A jednak wydawało nam się ważne, by Maria Torres była tu dziś z nami. Jej znajomość polityki diaspory kubańskiej, ukazana książce In the Land of Mirrors: Cuban Exile Politics in the United States (W kraju luster: Polityka kubańska na emigracji w Stanach Zjednoczonych), która wkrótce ukaże się nakładem wydawnictwa University of Michigan Press, jest bardzo ważna w naszej dzisiejszej dyskusji. Jest ona zresztą nie tylko analitykiem zjawisk, lecz, podobnie jak nasi pozostali paneliści, jest też bezpośrednią uczestniczką pracującą nad przeprowadzeniem zmian. Opowiadała mi, na przykład, o swych wysiłkach w późnych latach 1970., jeśli dobrze pamiętam dekadę, kiedy to udała się na Kubę, próbując zainicjować takie właśnie wynegocjowane transformacje, jak te, o których mówimy i o których wkrótce już usłyszymy. I wreszcie, Konstanty

Page 5: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 171

Gebert, który wraz ze mną prowadził będzie dzisiejszą sesję, wystąpi w innej jeszcze roli. Choć nasza publiczność zna pana Geberta najlepiej jako publicystę zajmującego się sprawami polskiej polityki i jako redaktora pisma Midrasz, publikującego nie tylko pod własnym nazwiskiem, ale i pod pseudonimem Dawid Warszawski, spędził on także sporo czasu w byłej Jugosławii. Napisał o tym książkę zatytułowaną, The Defense od the Sarajewo Post Office (Obrona poczty w Sarajewie). Po wszystkich referatach, pan Gebert zaprezentuje nam kilka myśli zestawiających wojny, które nastąpiły w wyniku rozpadu Jugosławii, z pokojową i demokratyczną transformacją w Polsce. Mimo iż z całą pewności bardzo cenimy wkład z sali, chcemy maksymalnie wykorzystać nasze obrady, tak byśmy wszyscy mogli skorzystać w pełni z wiedzy naszych panalistów. Jeśli więc macie państwo pytania, proszę przywołać naszych pracowników z kartkami, napisać je i podać na podium, a my postaramy się włączyć je, w miarę możliwości, do pytań adresowanych do panelistów. A jeśli nam się to nie uda, staną się te pytania częścią archiwum, które wzbogaci przyszłe studia naukowe nad tym tematem. Wszyscy nasi uczestnicy dostali już jedno pytanie, od którego mają rozpocząć prezentacje swoich referatów. Pytanie to brzmiało mniej więcej tak: W jaki sposób polskie rozmowy Okrągłego Stołu 1989 wywarły wpływ i jak można je porównać z innymi transformacjami w świecie? Macie tu państwo pełną licentia poetica. Spodziewam się teraz jednej z najbardziej twórczych sesji tej konferencji. Prosimy więc pana László Bruszta.

Panelista:

László Bruszt, profesor nauk politycznych na Central European University, rektor

Central European University (1996-97), uczestnik węgierskich rozmów Okrągłego

Stołu po stronie opozycyjnej

Dziękuję. Panie i panowie, aby lepiej pokazać Polskę na tle wschodnio-europejskich zmian politycznych w 1989 roku, chciałbym krótko wspomnieć o dwóch sprawach: po pierwsze, o ogólnej sytuacji w Europie Wschodniej w drugiej połowie lat 80., a po drugie, o sytuacji geopolitycznej. Mam nadzieję, że zobaczenie Polski w tym kontekscie ułatwi nam także zrozumienie, jaki wpływ wywarł Okrągły Stół i zmiany, które po nim nastąpiły, na rozwój wydarzeń w Europie Wschodniej. Zacznę więc od ogólnej sytuacji w drugiej połowie lat 80. W drugiej połowie lat 80., Europa Wschodnia była przez krótki okres postrzegana jako jeden z najbardziej pozbawionych nadziei regionów świata. Według oficjalnych analiz amerykańskich z połowy lat 80., Europa Wschodnia uważana była za drugi region świata najbardziej zagrożony potencjalnym kryzysem, tuż za Bliskim Wschodem. Jeden z najlepszych znawców regionu Timothy Garton Ash użył słowa „ottomanizacja” dla opisania sytuacji w Europie Wschodniej w drugiej połowie lat 80., widząc tu analogię do rozpadu Imperium Ottomańskiego. Oznacza to, że Europa Wschodnia i ogólnie imperium sowieckie postrzegane były, nie tylko zresztą przez Timothy Garton Asha, ale i wielu innych obserwatorów regionu, jako imperium, które wolno lecz nieuchronnie ulega procesowi rozpadu. Tworzy się wtedy potencjał dla lokalnych wojen, toczonych w imię beznadziejnych wysiłków zreformowania systemu, lecz zawsze skazanych na

Page 6: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

172 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

niepowodzenie, jeśli chodzi o jakiekolwiek znaczące zmiany. Nie ma zaś najmniejszej nadziei na pokojową transformację tego wszystkiego. Czyli ogólnie region był postrzegany jako potencjalnie kryzysowy. Jeśli przyjrzeć się sytuacji wewnątrz regionu, zauważalne jest coraz bardziej rosnące poczucie nadchodzącego kryzysu i większość przywódców opozycji, a w niektórych krajach także i przywódców politycznych, zaczyna mówić o kryzysie. Istnieje tu oczywiście pewien rodzaj gry słownej, ale istnieje jednak rosnące poczucie, że sytuacja ekonomiczna wolno, lecz niepowstrzymanie się pogarsza. Pojawia się też strach, że już wkrótce może to mieć konsekwencje polityczne. W większości krajów imperium można zaobserwować następującą reakcję. Reżim powinien się wzmocnić, i jest to charakterystyczne dla Bułgarii, Rumunii, NRD, Czechosłowacji, że nie ma możliwości reform ekonomicznych ani politycznych, więc reżim powinien w zasadzie wzmocnić swój aparat nacisku, aby przygotować się na najgorsze. Poczynając od dojścia do władzy Gorbaczowa, pojawiają się ostrożne zmiany polityczne, związane głównie z pewną liberalizacją, ale nikt właściwie nie wie, jak daleko te zmiany zaprowadzą. Następnie, w kilku krajach, na początku w Jugosławii, potem na Węgrzech, a także w pewnym stopniu i w Polsce, podejmowane są próby reform gospodarczych, bez reform politycznych. Szybko jednak staje się jasne, że społeczne i polityczne koszty jakichkolwiek znacznych reform gospodarczych mogą okazać się tak wysokie, że właściwie reformy nie są możliwe bez wzmocnienia bazy politycznej w tych krajach, a z wyjątkiem kierownictwa jugosłowiańskiego, ani Polacy ani Węgrzy nie są gotowi do wprowadzenia swego rodzaju dyktatury reform, która praktycznie oznaczałaby wprowadzenie ekonomicznych reform poprzez przygotowania do represji, gdyby okazały się one konieczne. Tak, w krótkim szkicu, wygląda ogólna sytuacja. Zaś sytuacja geopolityczna jest następująca. Do późnych miesięcy 1988 roku, pozycja Gorbaczowa jest niepewna. Jego władza jest kwestionowana jeszcze latem 88 roku. Nie jest też jasne, jak daleko zamierza on pójść w swojej tolerancji dla reform. Pod koniec 88 roku, dokładnie w grudniu 88, po raz pierwszy wspomina on o Doktrynie Sinatry, o tym, co później zostało nazwane Doktryną Sinatry, a co pokrótce oznacza, że akceptuje fakt istnienia wielu dróg do socjalizmu i że Związek Radziecki będzie tolerował samostanowienie krajów socjalistycznych. Nadal jednak nie jest jasne, co dokładnie to oznacza. A przede wszystkim, nie jest jasne, jak daleko kraje te mogą się posunąć, jak daleko można iść z liberalizacją polityczną. Nie jest to jasne. Czy Związek Radziecki zaakceptuje wolną prasę, wolność zrzeszania się, wolność religii i sumienia? Czy zaakceptuje powstanie niezależnych partii politycznych? Nie jest to jasne. I jak daleko mogą te kraje rozwijać demokratyzację polityczną? Czy możliwe będzie w tych krajach jakiekolwiek podzielenie się władzą z niezależnymi siłami politycznymi? Nie jest to jasne. Czy będzie możliwe kwestionowanie przywódczej roli partii komunistycznej? Nie jest to jasne. Czy można będzie kwestionować zasady Paktu Warszawskiego, czyli mówić o suwerenności narodowej? Nie jest to jasne. Nie jest jasne, co dokładnie oznacza Doktryna Sinatry. Ponadto, nie jest też jasne, w jaki sposób ewentualne zmiany w krajach satelitarnych mogą mieć wpływ na pozycję samego Gorbaczowa. Jeśli spojrzymy na Stany Zjednoczone, istnieje też i tutaj duża niepewność, jak oceniać Gorbaczowa i jak oceniać możliwości zmian politycznych. W 1988 roku, pod koniec 1988 roku, do nowowybranego prezydenta, zanim nawet rozpoczyna on urzędowanie, przybywa

Page 7: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 173

Kissinger i proponuje pewne rozwiązanie, aby zmniejszyć tę niepewność. Zasadniczo sugeruje on, że aby zmniejszyć tę niepewność, aby wyplątać się z Jałty, należy wprowadzić drugą Jałtę, czyli podpisać z Rosjanami nowy układ, ponad głowami Wschodniiej Europy, który praktycznie dałby Związkowi Radzieckiemu gwarancje, że kraje te, że przestrzeń jaka się pojawia, nie zostanie zajęta przez Stany Zjednoczone. I zanim Bush obejmuje w pełni Biały Dom, Kissinger jedzie do Moskwy na wstępne rozmowy z Gorbaczowem. Wtedy jednak cały ten pomysł nowej Jałty, drugiej Jałty nad głowami Europy Wschodniej, nawet jako sposobu wydostania się ze starego układu jałtańskiego, zostaje odrzucony przez wielu ekspertów Busha, a także przez urzędników Departamentu Stanu. Przeciwnych jest też wielu ambasadorów i ambasad USA w regionie. Tak więc najbardziej charakterystyczną cechą tego okresu, z punktu widzenia sytuacji geopolitycznej, jest niepewność, niepewność jak daleko mogą posunąć sie kraje Europy Wschodniej. A jednak, na postawie ostrożnego poparcia Stanów Zjednoczonych dla przemian, staje się jasne, że nie zaaprobują one żadnego rozwiązania przeprowadzonego ponad głowami Europy Wschodniej. Tak więc, w zasadzie zależy to teraz od samej Europy Wschodniej, by zakończyć Jałtę. W tej sytuacji, ogromną rolę zaczynają odgrywać pewne znaki i nie tylko znaki, lecz bardziej precyzyjnie także i wydarzenia, takie wydarzenia-sygnały, których znaczenie już tu podkreślano. I wśród tych właśnie wydarzeń, Polacy odegrali ogromnie ważna rolę, szczególnie do końca sierpnia 1989 roku. Zasygnalizowali oni, a raczej stworzyli okoliczności, które wysłały sygnały mieszkańcom oraz władcom regionu, co jest możliwe, jak daleko mogą pójść, co będzie tolerowane, jakie są strategie stwarzania takich okoliczności. Jak już powiedziałem, nie było jasne, jak daleko kraje te mogą się posunąć w dziedzinie liberalizacji politycznej. W efekcie polskich rozmów Okrągłego Stołu, do kwietnia, a właściwie do maja, okazało się, że możliwa jest legalizacja niezależnych organizacji politycznych, że możliwe jest istnienie wolnej prasy. W maju, pojawiła się Gazeta Wyborcza, pierwszy niezależny, wolny dziennik regionu. Można zatem wprowadzić prawa, które umożliwią wolność zrzeszania się. Można zatem wprowadzić prawa, które umożliwią wolność religii i sumienia. Następnie, w czerwcu, staje się jasne, że nie tylko można przeprowadzić na wpół wolne wybory, ale także, że opozycja może te wybory wygrać i, co ważniejsze, a w każdym razie równie ważne, że władcy będą to tolerować, że zaakceptują wyniki. I w końcu w sierpniu, następuje ostatnie i najważniejsze wydarzenie. Stworzenie rządu Mazowieckiego wysyła sygnał Europie Wschodniej, że możliwe jest w regionie mianowanie pierwszego niekomunistycznego premiera. Wewnątrz zakresu możliwości pojawia się teraz nie tylko liberalizacja polityczna, nie tylko podzielenie się władzą, ale także nadzieja na pokojową zmianę reżimu. Do sierpnia 1989 roku, w zakresie możliwości, nawet jedynie w rozmowach, były tylko opcje zmiany modelu, lub raczej, przepraszam, zmian w modelu. A czym stawało się to jaśniejsze, tym bardziej Węgrzy zbliżali się do rozpoczęcia negocjacji na temat wolnych wyborów. Lecz pierwszy faktyczny sygnał, że możliwa jest pokojowa droga wydostanie się spod panowania reżimu, pojawia się wraz z nominacją Mazowieckiego na premiera, a następnie formacją pierwszego niekomunistycznego rządu w Europie Wschodniej. Były to niesłychanie ważne sygnały dla grup opozycyjnych w Europie Wschodniej, a także w ogóle dla obywateli, że zależy to tylko od lokalnych władców, że mogą w swoich krajach osiągnąć to samo. Sygnały te były ważne zarówno dla reformatorów w

Page 8: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

174 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

tych krajach, jak i dla zwolenników twardego kursu, którzy musieli sobie zdać sprawę, że siedzą na zapalniku bomby i nie mogą liczyć na Związek Radziecki. Wracając do 1988 roku, warto podkreślić, że zmiany te nie były bezpośrednio powiązane z Polską czy Węgrami. Nie były też bezpośrednio związane ze zmianami w Związku Radzieckim. Często się to lekceważy, widoczne jest, że zmiany polityczne pochodzą (sic) ze zmian w związku Radzieckim. Mówi się tu o efekcie Gorbaczowa. Jednakże zmiany w systemie politycznym rozpoczęły się, zarówno ich idea jak i pierwsze kroki, zanim doszło do stabilizacji pozycji Gorbaczowa, i znacznie wcześniej niż po raz pierwszy została publicznie ogłoszona Doktryna Sinatry. Zasadniczo, do połowy roku 1988, w obu krajach, na Węgrzech jak i w Polsce, pojawiły się bardzo podobne koncepcje przemian politycznych. Oba kraje podkreślają ważność dwóch elementów. Po pierwsze, pokojowy charakter przemian, brak użycia przemocy, znajduje swoje źródła właściwie już w latach 70., i jeśli będą jakieś pytania, chętnie to omówię. Po drugie, opozycja w obu krajach gotowa jest przyjąć odpowiedzialność w zamian za udział w sprawowaniu władzy. Interesujące jest to, a nawet w jakimś sensie jest to ironia historii, że Węgrzy, pomimo dużego podobieństwa do demokratycznej opozycji w Polsce, jeśli chodzi o koncepcje, nie byli w stanie podjąć takiego dialogu z reżimem do czerwca 1989 roku. A wiele z tego, co osiągnęły polskie negocjacje Okrągłego Stołu, zawiera znaczne podobieństwa do koncepcji przygotowanych przez węgierską opozycję demokratyczną. Nie była to sprawa intencjonalna, lecz zasadniczo wynik rozmów Okrągłego Stołu był czymś, co po raz pierwszy zostało opisane w umowie społecznej przygotowanej na początku 1988 roku przez węgierską opozycję demokratyczną, a co dotyczyło pomysłu, że komuniści powinni zachować coś w rodzaju Izby Lordów, a społeczeństwo powinno otrzymać Izbę Gmin, czyli demokratycznie wybraną niższą izbę parlamentu. Jest to znów ironia historii, że polscy robotnicy nie otrzymali swej reprezentacji w postaci Izby Gmin, lecz raczej w postaci ciała zwanego Senatem. Koncepcje były jednak takie same. Pozostały mi tylko dwie minuty, więc będę skracał. Węgrzy nie mogli podjąć możliwości kompromisu, nie dlatego, że nie chcieli, lecz dlatego, że byli zbyt słabi. By móc podjąć rozmowy o kompromisie, a tym samym o pewnego rodzaju demokratyzacji, trzeba mieć poczucie, że przemawia się w imieniu społeczeństwa. Do końca 1988 roku, pojawiło się to stopniowo w Polsce, lecz nie na Węgrzech. Opozycja węgierska nie była w stanie, nie miała poczucia, że może mówić w imieniu społeczeństwa. Nawet gdy rozpoczęły się już negocjacje, postrzegała swoją postawę w kontraście do pozycji Solidarności. Oni mogą sobie pozwolić na kompromis, my nie, ponieważ nie możemy mówić w imieniu społeczeństwa, nie mamy takiego mandatu. Drugą różnicą było również to, że na Węgrzech reformatorzy byli słabsi, jeśli chodzi o wygrywanie z reżimem i wzmocnili się dopiero w okolicy maja i czerwca 1989 roku, częściowo już na skutek przemian w Polsce. Na Wągrzech, wreszcie, w przyjęciu wolnych ... jeszcze dwie minuty, no dobrze, jeszcze minuta ... jeśli chodzi o akceptację negocjacji, które rozpoczęły się w czasie wolnych wyborów, dziesiątego czerwca, ważną rolę odegrała rzekoma słabość, słabość wyborcza opozycji. Reżim zdał sobie sprawę, że opozycja stopniowo, bardzo wolno, będzie w stanie zmobilizować społeczeństwo. Patrzyli więc po prostu na kalendarz. Szesnasty czerwiec, dwudziesty trzeci październik, i tak dalej, a wszystko to były daty związane z rewolucją węgierskę 1956 roku, więc wiedzieli, że opozycja węgierska będzie w stanie

Page 9: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 175

zmobilizować coraz więcej ludzi. Obawiali się więc, że jeśli zostawią opozycji więcej czasu, opozycja pobije ich na ulicy. Lecz obserwowali też bardzo uważnie badania opinii wyborców, a z różnych wyników badań wynikało, że ciągle jeszcze opozycja jest zbyt słaba, by wygrać wolne wybory. Komuniści mogli dostać trzydzieści, czterdzieści procent głosów w olnych wyborach, co zapewniało im pozostanie przy władzy. W Imre Pozsgay, mieli też kandydata, który był nadal popularny, podczas gdy opozycja nie miała takiej postaci, jak Lech WaŁęsa w Polsce, który mógł pokonać kandydata komunistów. Tak że wszystko to odgrywało ważną rolę, jeśli chodzi o przystępowanie do tych wolnych wyborów. I na koniec, jeszcze jedna sprawa. Jest to sprawa osobista. Bardzo jestem zdziwiony wzmiankami, a wiele było takich wzmianek na tej konferencji, że niektórzy polscy obserwatorzy do dzisiaj uważają, że kompromisowe rozwiązanie przynosi wstyd polskim negocjatorom. Dziwi mnie to, ze względu na rezultaty. Polskie pokojowe negocjacje wywarły wpływ nie tylko na Węgrów, lecz także na zmiany takich reżimów, jak czeski, czy niemiecki, gdzie mobilizacja mas były tak znaczna, że polityczni przywódcy opozycji mogli z łatwością poprowadzić masy na siedzibę partii i obalić reżim siłą. Przyczyną, dla której tego nie zrobili, główną przyczyną, było to, że prowadził ich ten sam etos, który prowadził polskich negocjatorów i polską opozycję demokratyczną. Było to przekonanie, że nie można wprowadzić rządów prawa za pomocą bezprawia, że powinno się respektować prawa człowieka, i że pokojowy, pozbawiony przemocy charakter negocjacji jest ogromnie ważny, że jest wartością samą w sobie. Dlatego właśnie czeska opozycja demokratyczna zgodziła się, by na czele pierwszego rządu po rozmowach Okrągłego Stołu, stanął komunista, a nie ktoś z opozycji. A jeśli popatrzy się na region półtora roku po polskich negocjacjach Okrągłego Stołu, mamy tam tylko dwa niekomunistyczne rządy, polski i węgierski. Tak więc, dziękuję państwu bardzo.

Panelistka:

Dai Qing, dziennikarka, pisarka, organizatorka pierwszego w Chinach lobby na rzecz

ochrony środowiska naturalnego (1989)

Panie i panowie, tytuł mojego referatu, który przedstawię tu dzisiejszego popołudnia brzmi: „Tiananmen widziany z perspektywy: Dziesięć lat później”. Wczesną wiosnę 1989 roku, Pekin wydawał się bardzo spokojny. Mimo iż, zdominowane przez partię, państwo istniało w opozycji do społeczeństwa, stosunki nie były tak napięte jak w przeszłosci. Lecz za panowania Deng Xiaopinga, późnego cesarza, walka pomiędzy dwoma frakcjami wewnątrz partii, to znaczy między reformatorami i zwolennikami twardej ręki, już się rozpoczęła i nie można już było tego odwrócić. W tym momencie, zmarł nagle były sekretarz generalny Hu Yaobang, który został uprzednio odsunięty, w wyniku walk wewnątrzpartyjnych. Jego śmierć naruszyła pozorny spokój, stając się przyczyną wyrazów powszechnego niezadowolenia i budząc nadzieje, że moment ten stanie się punktem przełomowym dla wprowadzenie szybkich reform. W tym momencie, gdy w Polsce pięćdziesięciu pięciu uczestników Okrągłego Stołu doprowadziło do porozumienia i znajdowało się właśnie w trakcie tworzenia pierwszego niekomunistycznego rządu, powstałego w wyniku

Page 10: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

176 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

demokracji, w Chinach obie frakcje partyjne przyglądały się rozwojowi wypadków z zainteresowaniem. Reformatorzy, którzy mieli wtedy przewagę, mieli nadzieję, że sytuację będzie można opanować. Ich przeciwnicy, konserwatywni zwolennicy twardej ręki, którzy kontrolowali armię, mieli nadzieję, że burzliwa sytuacja spowoduje, iż reformatorzy stracą władzę. Można powiedzieć, że wiosną tego roku, wielu Chińczyków zachowało jeszcze resztki zaufania do partii komunistycznej i miało nadal odrobinę nadziei na reformy. W ciągu kilku poprzednich dziesięcioleci, reformy oraz bardziej otwarta polityka przyniosła zwykłym ludziom szereg oczywistych korzyści. Jednakże, ponieważ partii komunistycznej brakowało wiary w swą własną prawowitość, nawet frakcja reformatorska uparcie przestrzegała zasady sztywnej kontroli opinii publicznej oraz jej indoktrynacji za pomocą najbardziej wyświechtanych sloganów. Polityka ta spowodowała, iż ludzie nie rozumieli idei reform, więc oczywiście frakcja reformatorska utraciła bezpośrednie związki ze społeczeństwem. Siedemnastego kwietnia, dwa dni po śmierci Hu Yaobanga, studenci Pekinu wyszli na ulicę. W ciągu siedmiu tygodni, cały wielki wysiłek Chin w kierunku demokratyzacji przeszedł przez gwałtowny cykl mobilizacji, radykalizacji, polaryzacji, krwawej konfrontacji i w końcu stłumienia. Dziesięć lat powolnego procesu ograniczonej liberalizacji przyniosło Chińczykom tylko trochę przestrzeni do oddychania. I za pomocą siły zbrojnej, na początku lata, cała ta przestrzeń została im niemal całkowicie odebrana. Pozostała zwiększona rola armii i prześladowanie liberałów, jako cechy charakterystyczne reformy zmierzającej w kierunku wolnego rynku, a to doprowadziło bezpośrednio do powszechnej korupcji i niesprawiedliwości społecznej, którą mamy dzisiaj. A zatem, czy w ciągu tych siedmiu tygodni zaistniał jakiś element, który mógł umożliwić jakieś rozwiązanie protestów metodą negocjacji, a tym samym spowodować powrót chińskiej reformy na drogę transformacji w kierunku wolności i demokracji? Ogólnie rzecz biorąc, odpowiedź brzmi, że właściwie nie istnieje możliwość takiego rozwiązania. Tak się dzieje, ponieważ, zgodnie z zasadą nauk politycznych, im bardziej równe są siły obu stron, tym łatwiej osiągnąć polubowne rozwiązanie. Częścią tego procesu jest dokonanie przez każdą ze stron obiektywnej oceny własnych sił oraz sił przeciwnika. W 1989 roku, w sytuacji Chin zaistniała pewna rzadka kombinacja przyczyn, która spowodowała, że w tym okresie przejściowym, taka ocena okazała się bardzo trudna. Reżim komunistyczny mógł łatwo uznać, iż jego siła nie ma sobie równej, a jednak nadal mógł on zupełnie stracić pewności siebie na dźwięk wiadomości, że opozycja liczy około miliona członków. Po drugiej stronie, pewność siebie musiała rosnąć u studentów wraz z ich nieoczekiwanymi osiągnięciami, ale prawdopodobnie zdawali sobie także sprawę, że w rzeczywistości nie posiadają żadnej trwałej organizacji. Choć czasem ich siła rozpędu wydaje się wielka, wewnętrzne ... na Placu Tiananmen, dziesięć lat temu. W pierwszym etapie, od 17 do 26 kwietnia, podczas pierwszych dziesięciu dni, Zhao Ziyang, sekretarz generalny w owym czasie, zależny od decyzji Deng Xiaopinga, był osobą odpowiedzialną za sprawy studenckie. Postawa władz cechowała się bezprecedensową wstrzemięźliwością. Jeśli wydarzenia te zakończyły się w ten właśnie sposób, oznacza to, że ci, którzy poszukiwali sposobu zdobycia totalnej władzy, można mówić o tym, że udało im się osiągnąć pewnien sukces. W czasie drugiego etapu, Zhao udaje się z przypadkową wizytą do Korei Północnej. Frakcja zwolenników silnej ręki, zgodnie z typowym dla siebie stylem rządzenia, skorzystała z tej

Page 11: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 177

okoliczności, by 26 kwietnia opublikować artykuł przepełniony groźbami i propagandą. Ton tego artykułu doprowadził ludzi do furii, jako że od ruchu oświeconiowego, który rozpoczął się w 1978 roku, zdołali już odwyknąć od tego tonu. Studenci zaś, którzy łatwo poczuli władzę ulicy, w ciągu kilku dni zdołali poczuć się pewnie, dzięki poparciu ludzi tłoczących się na krawężnikach i dzięki zainteresowaniu mediów z całego świata. Studenci poczuli się bardzo ośmieleni. Następnego dnia, 27 kwietnia, odbyła się wielka demonstaracja z udziałem piętnastu tysięcy studentów, miliona mieszkańców miasta, a także kilkunastu tysięcy chińskich studentów za granicą. Tym razem, można powiedzieć, że strona studencka była zorganizowana, i że jej żądania były umiarkowane. Po stronie rządowej, nie było represji. Dwa dni później, 29 kwietnia, kierownictwo Zjednoczonego Frontu, ugrupowania wewnątrzpartyjnego, wydało w Pekinie przyjęcie entuzjastycznie podejmujące niezależnych intelektualistów. W swoich przemówieniach, przywódcy chwalili patriotyzm studentów i mówili o demokratycznej przeszłości, którą właśnie przywróciła partia. Wydaje się tu, że frakcja reformatorska zdała sobie sprawę, że jej umiarkowane podejście odniosło sukces. Ze swojej strony, studenci też osiągnęli duży sukces, jako że ich żądanie wydawania własnej gazety zostało przyjęte przez władze. Mogło to oznaczać ważny krok w kierunku liberalizacji, lecz niestety studenci nie do końca to rozumieli i nie spisali swoich ustnych umów z rządem, tak by stały się prawdziwie wiążące. W trzecim etapie, kilka dni później, Zhao Ziyang wraca do Pekinu. Ponownie, studenci wysuwają żądania, następuje ich eskalacja, pada propozycja dialogu z władzami, a wszystko to nadawane jest w bezpośredniej transmisji telewizyjnej. Bez wątpienia, oznaczało to, że władze uznały istnienie organizacji studenckich. Ponadto, ta legalizacja przez władze spontanicznie utworzonych organizacji studenckich oznaczała początek fundamentalnej zmiany w stosunkach między państwem, a społeczeństwem. A jednak, nie trudno zrozumieć, że w warunkach chińskich w owym czasie, frakcja reformatorska w rządzie, nie ważne jak bardzo otwarta, nie miała właściwie pola działania. Zhao Ziyang wiele ryzykował, podejmując dialog w sprawach, gdzie wydawało mu się to możliwe. Dwukrotnie wygłosił przemówienia, których celem była neutralizacja zwolenników twardego kursu, a także na jego żądanie, nowa fala protestów studenckich, która rozpoczęła się 4 maja, nie została stłumiona. Jednocześnie, najlepiej jak mógł starał się rozwiązywać niektóre konkretne problemy. Gdy studenci wysunęli żądania zwalczania korupcji i przywilejów dla rządzących, Zhao odpowiedział, zobaczymy, co da się zrobić. Synowie i córki rządzących nie mają prawa prowadzić interesów, macie tu przykład mojego syna. Druga sprawa, gdy studenci zażądali wolności prasy, Hu Qili, kolega Zhao, także reformator, jednen z pięciu stałych członków Komitetu Wewnętrznego Biura Politycznego partii komunistycznej, który także został zwolniony po 4 czerwca, odpowiedział pozytywnie. Spotkał się z dziennikarzami i naukowcami z kół publicystycznych i zgodził się, by kilku znanych liberałów mogło opublikować swoje poglądy na temat całej sprawy w oficjalnej prasie. W związku z taką postawą władz, studenci wszystkich uczelni Pekinu zgodzili się na ogłoszenie, iż zawieszają strajk. Porządek społeczny został w zasadzie przywrócony. Czwarty etap. Do teraz nie ma właściwie dostatecznych dowodów, które pozwoliłyby wyjaśnić, dlaczego w tym kontekście, niektórzy radykalni przywódcy studenccy mieliby spowodować ponowną eskalację wydarzeń, a co więcej, używając tak radykalnych metod jak strajk głodowy. Między 13,

Page 12: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

178 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

a 17, radykałowie nalegali na spełnienie ich żądań, których władze absolutnie nie nie były w stanie zaakceptować. Postawili życie młodzieży na szalę i nie chcieli ustąpić rządowi w najmniejszym stopniu, nawet w tak drobnej sprawie, jak prośba o to, by czasowo przywrócić porządek i udostępnić Plac Tiananmen na międzynarodową uroczystość powitalną prezydenta Gorbaczowa. W końcu 17 maja, po pięciu dnach studenckiej głodówki, Zhao uzyskał zgodę partii i udał się na plac jako reprezentant pięciu członków Komitetu Wewnętrznego Biura Politycznego i wykonał jeszcze jedną próbę , gdzie zaproponował ostatnie ustępstwo ze strony rządu. Miało to polegać na tym, że rząd miał zaniechać ostrych represji, jeśli studenci natychmiast zakończą stajk głodowy i bezwarunkowo wycofają się z Placu Tiananmen. Mając łzy w oczach, nic więcej nie mógł zaoferować otaczającej go młodzieży. Powiedział tylko, jest już za późno na to moje spotkanie z wami. Jestem już starym człowiekiem, ale wy, wy powinniście się o siebie troszczyć, jako że przed wami jest jasna przyszłość. Ale przywódcy studenccy nie zareagowali. Osiemnastego maja, Li Peng, największy zwolennik twardej ręki, osobiście pojawił się na spotkaniu ze studentami i wyjaśnił jakie ustępstwa rządu są możliwe. Wtedy jednak, radykalni przywódcy niespodziewanie usztywnili swoje stanowisko, tak dalece, że w ich reakcjach brakowało nawet uprzejmości. Co więcej, w tym właśnie momencie, grupa popularnych i szanowanych intelektualistów, przywódców tak zwanej frakcji wolnościowej, działając na podstawie plotek o zbliżającym się upadku rządu, opublikowała bardzo rydykalne oświadczenie, zawierające sformułowania o skończeniu z obecną dyktaturą i zakończeniu rządów starca. Zwolennicy silnej ręki mieli teraz dostateczne powody, by odmówić dalszych ustępstw. Władze zdecydowały się podjąć ostre środki i wprowadzić stan wojenny. Piąty etap, od wprowadzenia stanu wojennego do ostatecznego zbrojnego stłumienia wydarzeń, trwał dwa tygodnie. Zasadniczo rzecz biorąc, demonstranci mieli wielokrotnie szansę wycofania się bez żadnych większych zysków, ale i bez większych strat. Mieli też szansę zachowania godności. Ale ruch już wtedy wymknął się spod kontroli. Pojawiło się już wiele różnych organizacji, a niektóre z nich przyjęły słowo „solidarność” w nazwie. Oceniając intencje władz i przygotowując swą własną przyszłość, w rozmowach z reżimem, radykalni przywódcy eskalowali poziom intensywności uczuciowej, co dla przebywających wciąż jeszcze na placu było jak dolewanie oliwy do ognia. Drugiego czerwca, reformatorzy podjęli ostatnią próbę i przedstawiciele najstarszego syna Deng Xiaopinga usiłowali przekonać studentów, że powinni zacząć się wycofywać, a młody Deng obiecał, że zrobi wszystko, aby wpłynąć na ojca, by nie użył siły. Nieoczekiwanie, to również spaliło na panewce. O północy, 3 czerwca, na plac wjechały czołgi. Czwórka umiarkowanych przywódców, śpiewak, nauczyciel, naukowiec, i wydawca, w towarzystwie lekarza, wyszli na spotkanie i uzyskali zgodę wojska na bezwarunkowe wycofanie się w wyznaczonym czasie. Tym razem radykalni przywódcy ich nie powstrzymywali i ponownie uzyskali pomoc w ucieczce. Był to najbardziej tragiczny dzień w politycznej historii Chin dwudziestego wieku. W porównaniu z rozmowami Okrągłego Stołu w Polsce, to, co wydarzyło się w Pekinie dziesięć lat temu, nie było wielkim demokratycznym ruchem, za jaki jest często uważane, lecz poważna porażką demokracji, tragedią. O tym, co stało się na Tiananmen w 1989 roku, wielu komentatorów mówi, no tak ..., w porządku ..., nie wiem, w Chinach wiosną 1989 roku, najpierw pojawia się ruch, a organizacja,

Page 13: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 179

szczerze mówiąc, zostaje sklecona później. Precyzyjnie rzecz biorąc, było to normalne zachowanie społeczeństwa, które właśnie wymknęło się spod kontroli totalitarnej władzy partii i państwa. Niektórzy z tych, którzy w późniejszym okresie zajmowali pozycje przywódców, byli lekkomyślni i postrzegali rozwiązanie w kategoriach festynu. Ich rozumienie wolności i demokracji okazało się bardzo wąskie, ograniczone nie tylko chińską historią i kulturą, ale i ich własnym doświadczeniem z okresu dorastania. Chiński ruch demokratyczny nie miał żadnych przetartych dróg. Przeciwnicy z kręgów partyjno-rządowych, jak i z kręgów społeczeństwa, represjonowanego po akcji 4 czerwca, stanowią główną przeszkodę dla przyszłych reform i rozwoju. Polska może przekazać Chinom wiele swoich doświadczeń, ale najważniejsze jest to, że demokracja może przyjść tylko poprzez pojednanie i umowę między państwem, a społeczeństwem. A można to osiągnąć tylko poprzez nieustające wysiłki, poprzez groźby i kontra-groźby, przez współzawodnictwo, dialog i negocjacje. Minęło dziesięć lat. To, co wydarzyło się dziesięć lat temu w Pekinie i innych miastach kontynentalnych Chin, stanowi tabu polityczne. Nikt w Chinach nie uzyskał jeszcze zgody państwa, a konkretnie Wydziału Propagandy Komitetu Centralnego partii komunistycznej, by nakręcić film, lub dokumentalny program telewizyjny, opublikować książkę, czy artykuł, przygotować wystawę rzeźby, obrazów, albo zdjęć. Na Placu Tiananmen, od tamtej pory obowiązują też nadal specjalne środki bezpieczeństwa. Aby temu przeciwdziałać, dawni radykalni przywódcy studenccy, większość których osiedliła się obecnie w Stanach Zjednoczonych, starają się zebrać milion podpisów, by zmusić rząd do naprawienia tego, co stało się 4 czerwca. Ciągle jednak, wszystko jest albo tylko białe, albo tylko czarne. Kiedy, w którym roku dojdzie w Chinach do wynegocjowania przy Okrągłym Stole upadku komunizmu? Dziękuję państwu.

Panelistka:

María de los Angeles Torres, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie DePaul,

specjalistka w dziedzinie stosunków amerykańsko-kubańskich oraz spraw

społeczności latynoskich w Stanach Zjednoczonych

No, cóż, spróbuję zmieścić tutaj czterdzieści lat rewolucyjnej historii Kuby w piętnastu minutach. Lecz przede wszystkim, chciałabym podziękować Centrum, to znaczy CREES, oraz Programowi Studiów Latynoamerykańskich za zaproszenie. Jest to dla mnie interesujące doświadczenie naukowe. Studiowałam tutaj kilka lat temu, wiele lat temu, i uniwersytet bardzo się zmienił od tamtej pory. Z jednej strony, stał się obrońcą demokracji, otwierając studentom dostęp do uniwersytetów tutaj, w Stanach Zjednoczonych, a jednocześnie zatrudnił profesorów, którzy bardzo się interesują i troszczą o rozwój demokracji za granicą. Ostatni raz byłam tutaj na konferencji gromadzącej Kubańczyków, a zorganizowanej przez Ruth Behar z Wydziału Antropologii. Było to bardzo ważne spotkanie, które nie miało oczywiście wymiaru Okrągłego Stołu, ale być może w przypadku Kuby, powinniśmy przyglądać się zagadnieniom w mniej szerokim, mniej utopijnym kontekście, a więcej uwagi poświęcać drobnym sprawom. Tamta konferencja poświęcona była tworzeniu mostów i zgromadziła ludzi zasadniczo jednego

Page 14: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

180 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

pokolenia, ale było to wielu ludzi zarówno z wyspy, jak i z emigracji, którzy mogli zabrać głos na temat przyszłości Kuby. Kiedy Michael po raz pierwszy zaproponował mi, abym wzięła udział w konferencji o Okrągłym Stole, powiedziałam, że nic właściwie nie wiem o Polsce, no może z wyjątkiem tego, co czytam w gazetach i może trochę poprzez doświadczenie emigracyjne. Ponieważ z kubańskiego punktu widzenia, dla nas, słowo „Polakos” oznacza, nie wiem, czy znacie państwo hiszpański, oznacza Żydów, którzy przybyli na Kubę w latach 1940. No i też mieszkam w Chicago, więc częściowo poznałam wasz kraj także i poprzez doświadczenia imigracyjne, dzięki naukowcom, przyjaciołom i kolegom, dzięki elektrykom, moim stolarzom, a także ich synom i córkom, którzy obecnie są studentami naszego uniwersytetu, i z którymi często przychodzi nam reprezentować przeciwne strony politycznego spektrum, szczególnie jeśli chodzi o sprawy rasowe i etniczne w polityce Chicago. Ale często także ze sobą współpracujemy, głównie w sprawach liberalizacji polityki imigracyjnej. Tyle więc wiem o Polsce i mam nadzieję dowiedzieć się nieco więcej do końca tego weekendu. Lecz Michael chciał jeszcze, żebym mówiła na temat przydatności polskiego doświadczenia Okrągłego Stołu w sytuacji Kuby. I w pewnym sensie, byłby to bardzo krótki referat, ponieważ sądzę, że nie jest to przydatne doświadczenie. Chciałabym jednak powiedzieć, dlaczego sądzę, że nie jest przydatne i przyjrzeć się w tym celu niektórym najważniejszym aktorom, politykom i instytucjom, którzy, z tego co zrozumiałam, okazali się niezbędni w polskim przypadku Okrągłego Stołu, a którzy są zasadniczo odmienni na Kubie. Kilka lat temu byliśmy świadkami nagłego rozmnożenia całego chałupniczego przemysłu wokół zagadnienia transformacji, nie tyle po upadku Muru Berlińskiego, tego bym tu nigdy nie powiedziała, ale po polskich rozmowach Okrągłego Stołu, który to przemysł, w pewnym sensie prowadził do rozmaitych spekulacji na temat tego, co się wydarzy. Ale to było dziesięć lat temu, a dzisiaj, w pewnym sensie, wielu z nas już trochę się tym znudziło, a sytuację Kubańczyków można by właściwie określić raczej jako coś w rodzaju ciągłego oczekiwania na śmierć, ponieważ nasz Pikuś – czy tak to się mówi? -- nasz Pikuś jest bardzo duży i ciągle żyje, więc czekamy na śmierć. A bardziej serio, chciałybym rozpocząć dyskusję na temat Kuby od osobistej anegdoty. Kilka lat temu, a właściwie nie tyle kilka lat temu, co na początku lat 1980, zdarzyło mi się wejść w skład delegacji młodych Kubańczyków z emigracji, którzy starali się wtedy nawiązać dialog i zbliżyć do siebie tych, którzy wyjechali, i tych, którzy zostali na Kubie. W ramach delegacji, brano nas w różne miejsca. Jednym z nich była Granma, która, jak może niektórzy z państwa wiedzą, jest oficjalnym organem prasowym kubańskiej partii komunistycznej. Redaktorem naczelnym był w tym czasie Enrique Mendoza. A tak się akurat zdarzyło, że była to noc, kiedy nadchodziły wiadomości o wprowadzeniu stanu wojennego. Enrique miał w swoim biurze taki mały teleks i jak nadchodziły wiadomości, bardzo silnie reagował. Rozumiecie państwo, był katolikiem, miał więc silny moralny imperatyw, i jego reakcje były bardzo gwałtowne. Mówi wtedy, nie wiem co oni tam wyprawiają, nie bronią komunizmu, nie ma w Polsce komunizmu, powinni słuchać robotników. Pomyślałam sobie, że to bardzo interesujące. Byłam wtedy rok po studiach i zajmowałam się też organizowaniem działalności związkowej, więc spotkanie to było dla mnie promykiem światła. Rzecz jasna oficjalna linia -- Enrique odwołany został na jakieś ważne zebranie – finalnie, oficjalna linia komentarzy prasowych mówiła o kapitalistycznych robotnikach

Page 15: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 181

w Polsce, którzy chcą zmienić to i tamto i coś jeszcze, czyli ogólnie obrona stanu wojennego. Wiele lat później, Enrique zrobił to, co historycznie zdarza się często Kubańczykom, czyli popełnił samobójstwo, dokładnie stało się to 26 lipca. Tak więc, w pewnym sensie, chciałam tu podzielić się z państwem tym, że istnieją pewne ograniczenia, gdy mówimy o rządzie kubańskim, że nie jest on monolityczną całością, ale że jest utrzymywany w monolitycznych kleszczach. Chciałabym teraz zwrócić uwagę na niektórych aktorów, instytucjonalnych aktorów, a następnie, pod koniec moich krótkich piętnastu minut, zająć się tym, co się dzieje w dniu dzisiejszym. Gdy omawia się różne zagadnienia, sądzę, że w przypadku Kuby, jednym z nich musi być historyczne pochodzenie samego rządu. Chciałybym tu podkreślić słowo „historyczne”, ponieważ nie sądzę, żeby ludzie obecnie widzieli to w tych kategoriach. Ale sądzę, że jak wszyscy, w tym oczywiście również i państwo, rozumiemy, pamięć historyczna jest bardzo, bardzo ważna. I jest ona osobista; osobiste wspomnienia są ważne dla tego, co się dzieje, dla rozwoju wydarzeń. I pamięć historyczna jest bardzo ważna dla rozwoju wypadków społecznych. A rząd kubański, bez względu na to, czym stał się później, był rządem, który wyłonił się w efekcie powszechnej, radykalnej, narodowej rewolucji. I jako taki, ciągle posiada pewne podstawy do legitymizacji swoich związków z tym właśnie wydarzeniem. Po drugie, Stany Zjednoczone, inaczej niż w przypadku pomocy, której udzieliły demokracji w Polsce, niekoniecznie były przyjacielem demokracji w krajach Ameryki Łacińskiej, a konkretnie na Kubie. Tak więc musimy i tę perspektywę brać pod uwagę. I faktycznie, taka drobna dygresja, gdy administracja Reagana pomagała Solidarności zwalczać komunizm, w tym samym czasie wzmacniała swe związki z najbardziej brutalnymi reżimami wojskowymi w Ameryce Środkowej. Tak więc inne były sygnały w tej hemisferze, niż w Europie. Po trzecie, i wywiera to wieloraki wpływ, partia komunistyczna na Kubie była faktycznie partią, która weszła w koalicję z rządem Batisty. Chodzi mi o to, że było to, nie było, faktycznie, w tym momencie, wydawało im się, że rewolucje nie mogą się udać w krajach nieuprzemysłowionych, że Fidel Castro jest buntownikiem i tak dalej, i tak dalej. Ale partia komunistyczna kontrolowała niektóre z najważniejszych związków na Kubie. Tak więc, gdy rewolucja zwycięża, związki te tracą wiarygodność w sytuacji nowego narodowego i populistycznego rządu. Po czwarte, Kościół na Kubie jest inny; jest tu zupełnie inna sytuacja na Kubie. Mówi się, że Kubańczycy są katolikami w niedzielę i to by było na tyle, a ja bym powiedziała, że nawet mniej niż tyle. Pomimo tych wszystkich popularnych reportaży, jeszcze przed Moniką Lewinsky, kiedy to papież odwiedził Kubę i tysiące, tysiące Kubańczyków brało udział w rozlicznych mszach, istnieje tam długa tradycja historyczna Kościoła jako części władzy kolonialnej, a więc obojętnego na formowanie się narodu kubańskiego. Mówię tu o roku 1898. Ponadto, istnieje tam znaczny napływ religii afro-kubańskich, które są na Kubie bardzo popularne. Więc nawet niedzielni katolicy praktykują często, formalnie lub nieformalnie, także i inne religie. I sądzę, że jest to podstawowa różnica. Jednakże, chciałabym zaznaczyć, że w latach 1940., Kościół rozpoczął werbować Kubańczyków na księży, czego przedtem nie robiono, tak więc byli młodzi księża, którzy przyłączyli się do rewolucji przeciwko Batiście. Powiedziałybym nawet, że to radykalni katolicy, być może prekursorzy teologii wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej, sformułowali koncepcję sprawiedliwości społecznej samej rewolucji. Jednakże, radykalni katolicy, podobnie jak inni rozczarowani ...

Page 16: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

182 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

dziękuję ... kończą na pakcie z diabłem, w pewnym sensie zaprzedają swoją osobę, swoją duszę Stanom Zjednoczonym. I jako tacy, ponownie tracą wiarygodność na arenie krajowej. To wszystko, w połączeniu z faktem, że poprzez emigrację, rewolucja wyeksportowała, a poprzez długie wyroki, uwięziła większość opozycji, zostaliśmy bardzo, bardzo osłabieni, jeśli chodzi o możliwość kontestacji tego rządu. Jest jeszcze jeden czynnik, który, jak sądzę, ma znaczenie dla zrozumienia różnic, a jest to amerykańskie embargo wobec Kuby, które w pewnym sensie, spowodowało izolację Kuby i wepchnęło ją w orbitę sowiecką. I efekt tego był tali, że Związek Radziecki finalnie oddał do dyspozycji reżimu wiele środków, które, z jednej strony, posłużyły do stworzenia niesłychanie wyrafinowanego aparatu represji, a z drugiej, w tym samym czasie pomogły uwieść tak zwane „masy”, w cytacie, oraz intelektualistów. A intelektualiści na Kubie zostali zarówno uwiedzeni, jak i wyhamowani, za pomocą radykalnej nacjonalistycznej retoryki. Co to oznacza dla nas dzisiaj? Wydaje mi się, że pod koniec lat 1980., sprawa dla rządu kubańskiego była jasna. I faktycznie, w owym czasie, w 1989 roku, miała miejsce czystka. Niektórzy mogą tego nie pamiętać, ale chodzi tu o generała Ochoa i innych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Nie sądzę, że była to kubańska perestrojka. Nie sądzę nawet, że był to przewrót polityczny. Był to jednak głęboki podział wewnętrzny, dotyczący tego, jak kto się ustosunkowywał w tym konkretnym momencie do wydarzeń, które miały miejsce w Ameryce Środkowej. Miały jednak miejsce głębokie czystki. Jednakże, aparat bezpieczeństwa zdecydował, że musi stworzyć jakąś liberalną wizję na eksport i pozwolił na utworzenie na wyspie grup obrony praw człowieka. Był to i jest do dzisiaj, wśród biurokratów, bardzo szeroko debatowany temat. Ruch obrony praw człowieka jest jednak ..., nie chcę tu, to znaczy zdaję sobie sprawę, że jest to w rzeczywistości bardziej skomplikowane, ale po prostu ze względu na czas, proszę pozwolić mi zaprezentować państwu taką bardziej popularną wersję, czy może raczej dowcip, który powtarza się na wyspie na temat ruchu obrony praw człowieka. Mówi się, że na każdych dziesięciu działaczy, czterech pracuje dla służby bezpieczeństwa, czterech dla CIA, a pozostałych dwóch to absolutni wariaci, bo trzeba być kompletnym wariatem, żeby występować otwarcie przeciwko kubańskiemu państwu. Nawet ta ostatnia wiadomość, sprzed kilku tygodni, że uwięziono czterech dysydentów, jest nader wiele mówiąca. Nie chodzi o długie wyroki, czy o to, że osadza się ludzi w więzieniu, ale o to, że jest ich tylko czterech. Upadek Związku Radzieckiego, jak sądzę, doprowadził do zwiększenia represji na Kubie. Zmusił też rząd do rozpoczęcia restrukturyzacji gospodarki. Czyli w pewnym sensie transformacja ekonomiczna już miała miejsce, ale jest to, jak to określano, rynkowy leninizm. Oznacza to, że restrukturyzacja gospodarki w kierunku kapitalizmu państwowego została przeprowadzona wraz z jednoczesnym ograniczaniem przestrzeni politycznej, choć zmieniła się retoryka, z wyłącznie socjalistycznej, na bardziej nacjonalistyczną. A to pozwala również katolikom, na przykład, na wstąpienie do partii komunistycznej. Innym czynnikiem tutaj ... – wizyta papieża jest sprawą bardzo skomplikowaną -- mam nadzieję, że powrócimy do tego w pytaniach, ale chodzi o to jaki był wpływ. Trzecią częścią naszego trójkąta, a mamy tu trójkąt: USA, Kuba i trzeci ważny element, to społeczność na emigracji. I tutaj właśnie, jak sądzę, zaszły dramatyczne i ważne zmiany. Mowa tu o drugim pokoleniu, które dziś ma zupełnie odmienne poglądy na temat swojej tożsamości, zarówno w odniesieniu do Stanów

Page 17: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 183

Zjednoczonych, jak i kategoriach związków z Kubą, i które nie nawołuje do przejęcia rządu. Większość nie interesuje się szczególnie polityką, jako taką, lecz chce wyciągnąć rękę w kierunku wyspy. I faktycznie, był to ktoś z Miami, z tego pokolenia, kto wraz z biskupami z Miami oraz z ... (niewyraźne nazwisko) starał się przekonać papieża, że jego wizytę można też, w pewnym sensie, rozreklamować także w środowiskach emigracyjnych. Jest też pokolenie lat 80., tych którzy niedawno wyjechali z wyspy. I to jest pokolenie imigrantów, które, jak sądzę, nie ma..., jest zupełnie inne. Dokonują oni krytyki rządu jednoznacznie z lewej strony i poszukują tak zwanych trzecich opcji. Sądzę, że bez względu na to, co mamy ze sobą wspólnego, jedno jest pewne, że rozumiemy różnice, czyli wiemy, że jesteśmy bardzo różni, a zatem potrzebujemy innego paradygmatu politycznego, który, powtarzam, być może powinien być mniej dramatyczny niż wielka rewolucja, a raczej powinien bardziej obejmować szarą codzienność, sprawnych technokratów, demokratycznie wybranych urzędników. Na koniec chciałabym jeszcze dodać, że reakcje na te przemiany wśród społeczności kubańskiej, a raczej reakcje rządu kubańskiego, okazały się bardzo, bardzo wyrafinowane, więc, jako takie, zawierały cały szereg kooptacji i ponieważ dzisiejsza społeczność jest ... , przesyłki pieniężne zajmują pierwsze miejsce w kubańskim produkcie krajowym brutto. A reakcja Stanów Zjednoczonych na te zmiany też jest bardzo bojaźliwa. Dziękuję państwu.

Panelista:

Konstanty Gebert, pisarz, redaktor naczelny pisma Midrasz

We wczesnych latach 90., spędziłem ponad rok w Bośni jako korespondent wojenny Gazety Wyborczej. I w czasie jednej z podróży natknąłem się na polskiego policjanta, który pełnił służbę w siłach policyjnych ONZ w mieście Donji Vakuf, w środkowej Bośni. Jego praca polegała na kontaktach z policjantami chorwackimi i muzułmańskimi w Bośni, aby przekonać ich do wzajemnej współpracy. Bośniaccy Chorwaci i Muzułmanie zakończyli właśnie walkę w niezwykle brutalnej wojnie domowej, takim jakby pobocznym konflikcie szalejącej wtedy w kraju wojny. I poprzednio, ci policjanci byli zazwyczaj komendantami zmotoryzowanych odziałów, które walczyły naprzeciwko siebie. Spotkaliśmy się, zaczęliśmy rozmawiać i wkrótce okazało się, że w latach 80., ten gentleman był dowódcą ZOMO, polskich znienawidzonych specjalnych oddziałów policji, w Lublinie i był on bardzo dumny z pracy, którą wykonywał. W tym samym czasie, gdy był on komendantem ZOMO, ja byłem odbiorcą zomowskiego delikatnego traktowania i można powiedzieć, że nie należałem do ich entuzjastów. On też nie był moim entuzjastą. Ogólnie rzecz biorąc, uważał, że moje miejsce jest za kratami i ostro narzekał na rząd anarchistów, który ludziom takim, jak ja, pozwala chodzić wolno, a nawet wyjeżdżać za granicę. Nie był to więc początek wielkiej przyjaźni. Zdecydowaliśmy jednak, że możemy dojść do porozumienia. On pomoże mi w pracy dziennikarskiej, jeśli ja będę z nim jeździł, w zasadzie jako ilustracja, że poprzedni wrogowie mogą ze sobą współpracować. I jeździliśmy tak, od posterunku do posterunku, gdzie mój policyjny przyjaciel dumnie wskazywał na mnie, jako na żywy dowód, że

Page 18: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

184 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

jest to możliwe, ale niemal zawsze natrafialiśmy na tę samą reakcję. Policjanci mówili nam, no wiecie, ale wy mieliście Okrągły Stół, a my otwartą, regularną wojnę. Obawiam się zatem, że nasz pedagogiczny eksperyment nie odniósł wielkiego sukcesu. Ale dlaczego tak jest, dlaczego Polsce udało się tak błyskotliwie wynegocjować transformację, podczas gdy Jugosławia, kraj na który spoglądaliśmy z zazdrością, o którym sądziliśmy, że jest pokolenie przed nami, nie była w stanie tego dokonać i ześlizgnęła się w najbardziej krwawy konflikt, którego świadkiem był nasz kontynent od czasu II Wojny Światowej? No cóż, napisano już tomy na ten temat i jeszcze będzie się pisało nowe. Ale sądzę, że na użytek naszej obecnej dyskusji, należy wyróżnić dwa podstawowe czynniki, które były inne w Polsce i w Jugosławi, i które zasadniczo przyczyniły się do tak odmiennych rezultatów w obu krajach. Jednym z nich jest poczucie przynależności do społeczności. Bez względu na to, co myśleliśmy o „nich” i co „oni” sądzili o nas, nie dało się zaprzeczyć, że wszyscy jesteśmy Polakami. No oczywiście, uważaliśmy „ich” za złych Polaków, a oni nas uważali za złych Polaków, ale jednak za Polaków. Istniały zwroty językowe, takie jak „jak Polak z Polakiem”, opisujące możliwość dogadania się, współpracy. Było to więcej niż czysta retoryka, oznaczało, że istnieje jakaś wyobrażalna społeczność, do której wszyscy należymy, jak również jakieś wspólne przedsięwzięcie, do którego chcemy się wszyscy przyczynić. W przypadku Jugosławi, sytuacja była zasadniczo odmienna. Proces rozpadu komunistycznego państwa zawierał w sobie powrót tożsamości narodowych i narody te niekoniecznie widziały wspólne państwo na końcu tej drogi. I faktycznie, podczas gdy nie-serbskie narody Jugosławii domagały się uznania swej etnicznej tożsamości, zbiorowych praw, i właściwie prawa do samostanowienia, Serbowie, najliczniejszy z narodów Jugosławii, dążyli do czegoś, co byłoby bliższe Serbosławii, niż Jugoslawii. Byłoby to państwo w zasadzie serbskie, choć oczywiście mniejszości byłyby akceptowane, tolerowane, tak długo, jak długo znałyby swoje miejsce. Czym bardziej Serbowie dążyli do Serbosławii, tym bardziej nie-Serbowie się temu sprzeciwiali. I w końcu obie strony zadecydowały, że rozpad kraju nie jest wcale takim znowu najgorszym rozwiązaniem. I odwrotnie, pozostanie w tym samym kraju z innymi może nim być. No cóż, nie było w Polsce scenariusza, który przewidywałby rozpad Polski. Nie istaniała żadna wyobrażalna społeczność, którą można by zdefiniować w kompletnej opozycji do innych. Myśmy mieli wspólne przedsięwzięcie. Spieraliśmy się, jak prowadzić to wspólne przedsięwzięcie, Polskę, lecz fakt, że Polska jest tym wspólnym przedsięwzięciem, pozostawał poza dyskusją. W Jugosławii było inaczej. Finalnie okazało się, że nie ma wspólnego przedsięwzięcia. A zatem, w pewnym momencie, wydawało się logiczne, że każdy powinien pójść swoją osobną drogę. A jednak, czy musiało to spowodować aż tak straszny konflikt? Kraj mógł się w końcu rozpaść na luźną federację, bez angażowania się w rodzaj konfliktu, do którego doszło. Niestety, taka opcja nie była dostępna. Przy tak silnym wymieszaniu narodów wchodzących w skład Jugosławii, przy mapie etnicznej kraju, a wszyscy znali dobrze tę mapę, która wyglądała jak skóra lamparta, i to takiego po mutacji futra, nie było jak podzielić kraju. Przy każdym wyobrażalnym podziale, wielu ludzi pozostałoby po złej stronie granicy, jako mniejszość w czyimś innym kraju. I wtedy dochodziło do oczywistej refleksji: dlaczego ja mam być mniejszością w twoim kraju, kiedy to ty możesz być mniejszością w moim? Nie było tu łatwego wyjścia. No tak, ale czy musiało to być aż

Page 19: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 185

tak krwawe? I tutaj dochodzi drugi element: różne percepcje walki zbrojnej. Jugosławia miała pozytywną wizję swojej historii z okresu II Wojny Światowej. Walczyła o swoją niepodległość i faktycznie wyzwoliła się właściwie sama. Niemcy musieli się wycofać w wyniku presji aliantów, zarówno na froncie zachodnim, jak i wskutek nadciągających wojsk rosyjskich. Jednak samo wyzwolenie kraju zostało dokonane przez samych partyzantów jugosławiańskich. Było więc jakieś ważne militarne zwycięstwo, do którego można było się odwoływać. A pod tą białą legendą, czy też może, w tym przypadku, czerwoną legendą Tito i jego partyzantów, były i inne podskórne legendy o Ustaszach i Czetnikach, którzy w czasie wojny prowadzili swoją własną „dobrą” wojnę, w dobrej, szlachetnej, narodowej sprawie. Tych sentymentów nie można było oczywiście wyrażać w Jugosławi okresu Tito, ale pozostało poczucie, że walka zbrojna może rozwiązać problem, że bywają dobre wojny. Polska pamięć II Wojny Światowej opiera się na fakcie, że Polska przegrała II Wojnę Światową. Wojna, która rozpoczęła się od walki o niepodległość Polski, zakończyła się dla kraju utratą dwudziestu procent ludności, połowy terytorium, najazdem przez jednego z aliantów oraz utratą niepodległości i demokracji. Istniała oczywiście biała legenda Powstania Warszawskiego, świętości dla każdego Polaka, ale gdy dochodzi do dyskusji na ten temat, Powstanie Warszawskie jest często postrzegane jako bezsensowna masakra najlepszych synów i córek narodu, jako zniszczenie elit narodowych Polski, zniszczenie stolicy i to, jak się okazało, bez efektów. Wielokrotnie w czasie naszych dyskusji tutaj słyszeliście państwo wzmianki na temat przerażenia, jakie budziła w naszych umysłach idea walki zbrojnej. Ogromnie brutalna wojna domowa, która miała miejsce na polskiej ziemi po 45 roku. Krwawe stłumienie ruchów robotniczych w 56 i 70 roku. Nie mieliśmy żadnej pozytywnej pamięci o wojnie, do której moglibyśmy się odwoływać. Doprawdy, gdybyśmy, po stronie Solidarności, stanęli przed nagim wyborem, że możemy zdobyć niepodległość w drodze walki zbrojnej, niemal na pewno nie podjęlibyśmy tej próby. Doświadczenie historyczne ostatnich dwóch pokoleń sprzeciwia się mitowi dobrej wojny. W Jugosławii było dokładnie odwrotnie. Gdy te dwa czynniki są obecne, gdy nie istnieje społeczność, do której mogą się odwołać wszystkie zwaśnione strony, oraz gdy istnieje pozytywna pamięć walki zbrojnej, jakiekolwiek wynegocjowane rozwiązanie, zawarcie kontraktu, pokojowe przejście, staje się właściwie niemożliwe. A jednak, podczas gdy nasze dziedzictwo odrazy dla przemocy jest, w moim pojęciu, jednoznacznie dobre, nie jest to koniecznie prawda, jeśli chodzi o dziedzictwo posiadania wspólnej społeczności, do której można się odwoływać. Prawdą jest, iż gdy popatrzy się na transformacje w post-komunistycznej Europie, nietrudno zauważyć, że przejście z języka komunizmu na język nacjonalizmi jest nader łatwe. Wystarczy talko zmienić słownik, że tak to nazwę, a gramatyka pozostaje ta sama. Ale jeśli chce się przejść z języka komunizmu na język demokracji, zarówno słownik jak i składnia muszą ulec zmianie. A jest to zniechęcający proces. Ponadto, to, że udało nam się wyobrazić sobie tę wspólną społeczność wszystkich nas, Polaków, było niesłychanie korzystne dla procesu negocjacji, ale pozostawiło nas to z dziedzictwem, które jest szkodliwe i potencjalnie niebezpieczne dla rozwoju demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego. Jeśli jesteśmy wszyscy razem, ponieważ wszyscy jesteśmy Polakami, to ci z nas, którzy nie są Polakami, są z nami w mniejszym stopniu. Jest to trudno widoczne, jako że Polska jest niemal całkowicie krajem jednonarodowym, a

Page 20: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

186 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

mniejszości narodowe utożsamiają się nie tylko z państwem polskim, ale i z polskim społeczeństwem, ale łudzimy się, do pewnego stopnie, myśląc, że ustanowiliśmy społeczeństwo obywatelskie. Ustanowiliśmy raczej społeczeństwo narodowe, które przebrało się w szaty społeczeństwa obywatelskiego. Odnieśliśmy sukses, ponieważ niemal wszyscy członkowie ewentualnego społeczeństwa obywatelskiego są de facto członkami istniejącego społeczeństwa narodowego. Nie oddałbym łatwo tego narodowego społeczeństwa, tylko z czysto ideologicznych pobudek, ale pamiętam dobrze, co zwykł powtarzać wuj mojego przyjaciela: „nie straszcie mnie narodami, chcę żyć w społeczeństwie!” Ale jeśli przyjrzeć się problemom, na które natrafia Polska rozliczając się z własną przeszłością ... (zmiana taśmy), widzimy paradoksalną konsekwencję tego, generalnie rzecz biorąc, pozytywnego zjawiska, jakim jest posiadanie wspólnego narodowego społeczeństwa, do którego możemy się wszyscy odwoływać. Jakkolwiek by to nie było, byliśmy oczywiście niesamowitymi szczęściarzami. Kilka miesięcy temu skontaktował się ze mną dziennikarz z radia Wolna Birma, który przeprowadził ze mną wywiad na temat mojego pobytu w Birmie, lub jak się teraz nazywa, w Mjanmie. Było to w zeszłym roku, kiedy pojechałem spotkać się z Aung San Suu Kyi i innymi członkami opozycji. Mieliśmy długą rozmowę na temat polskiego Okrągłego Stołu. Bardzo go to interesowało. Potem przeprowadził cały szereg wywiadów z innymi uczestnikami, które radio Wolna Birma transmitowało na terytorium Birmy, aby poddać rządzącej juncie wojskowej kilka nowych pomysłów, jak wydostać się z tego krwawego ślepego zaułka, w który zabrnęli. Pod koniec wywiadu spytał mnie: „Co sądzisz o ewentualnych implikacjach strategii polskiego Okrągłego Stołu w moim kraju? Czy wydaje ci się, że Okrągły Stół jest u nas możliwy?” Z całą szczerością, musiałem przyznać, że, biorąc pod uwagę, brak wspólnej społeczności narodowej, oraz krwawe dziedzictwo walki zbrojnej, wydaje mi się to mało prawdopodobne. Smutno pokiwał głową i powiedział: „Obawiam się, że masz rację”. Po pierwsze, jak miałbym znaleść w Birmie Jaruzelskiego? Dziękuję państwu.

DYSKUSJA:

Kennedy:

Dziękujemy bardzo wszystkim panelistom. Proszę pamiętać o zadawaniu pytań. Kto nie ma papieru, mamy tu specjalne kartki. Możemy już właściwie zacząć. Mymy pytanie do pana László Bruszta. Pytanie brzmi: „Czy przegrana PZPR w czerwcowych wyborach 1989 roku miała jakieś konkretne konsekwencje, jeśli chodzi o przebieg węgierskiego Narodowego Okrągłego Stołu, a konkretnie, czy wywarła ona wpływ na to, jak obie strony oceniały swoje szanse w wyborach, czy też miała znaczenie dla określenia relatywnej pozycji obu stron, ich wzajemnego układu sił, już w czasie samych negocjacji?”

Bruszt:

Tak, najważniejszym efektem polskich wyborów w czerwcu było to, że węgierscy komuniści zdali sobie sprawę, że nie tylko mogą wygrać w wolnych wyborach, a zatem jest dla nich lepiej wziąć

Page 21: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 187

w nich udział, ale również, że jeśli zdecydują się na zatwierdzony kompromis, mogą utracić prawomocność. Zwycięstwo Solidarności było więc tak przekonywujące, że przedstawiciele niemal wszystkich odłamów węgierskiej partii komunistycznej, jak, na przykład, Pozsgay (kilka innych nieczytelnych nazwisk) i inni, w kilka dni po wyborach udali się do Polski, aby dowiedzieć się, jak interpretują te wybory polscy komuniści. A interpretacja była taka, że powinno się wykorzystać przewagę sytuacyjną, to znaczy, że skoro nadal wyprzedzają opozycję w badaniach opinii publicznej, a zgoda na zatwierdzony kompromis uczyniłaby podział na nas i na nich bardziej wyraźnym, lepiej tego nie robić. Z drugiej strony, zarówno opozycja, jak i komuniści, bardzo szczegółowo śledzili badania opinii publicznej i opozycja uważała, że w czasie negocjacji Okrągłego Stołu powinno się uzyskać najpoważniejsze możliwe gwarancje, które uniemożliwiłyby komunistom rządzenie bez kontroli opozycji. Na początku rozmów Okrągłego Stołu w naszym kraju, opozycja wciąż jeszcze obawiała się, że komuniści mogą nawet zdobyć bezwzględną większość. We wrześniu, zanim zakończyły się rozmowy Okrągłego Stołu, stało już się jasne, że opozycja może wygrać wybory i był to moment, gdy uzyskanie prezydentury, instytucji urzędu prezydenta, stało się ważną sprawę dla węgierskich komunistów. Był to podobny pomysł do tego, co wyraził Adam Michnik w swym znanym artykule, tyle, że odwrócili oni nieco tę ideę na wasz premier, premier jest nasz (sic). Więc nie podpisali porozumienia bez wprowadzenia prezydentury. Było to także oparte o badania opinii publicznej, które jasno wskazywały, że przedstawiciel komunistów może uzyskać prezydenturę. Finalnie, Węgry nie stały się reżimem prezydenckim ze względu na referendum, które przeprowadzono w listopadzie, w którym to referendum, tylko dwa tysiące głosów przeważyło przeciwko reżimowi prezydenckiemu. Tak więc, Węgry uniknęły polskiego rozwiązania tylko dzięki tym dwóm tysiącom głosów.

Kennedy:

Dziękuję. Komentarz Kostka Geberta zainspirował przedstawiciela naszej publiczności do zadania pytania Dai Quing. Pytanie oparte jest o porównanie, które przeprowadził Kostek między Polską, a Jugosławią. Pytanie brzmi: „Czy w Chinach demokratyzacja i polityka otwarcia prowadzi do niebezpieczeństwa konfliktów narodowych, z możliwością rozpadu? Myślę tu o Ujgurach, o Tybecie, o innych mniejszościach narodowych w samych Chinach, jak, na przykład, o Chińczykach, pochodzenia innego niż Han”.

Dai:

Sprawy narodowe są obecnie jeszcze jednym sposobem, do którego odwołują się komuniści, by uzyskać legitymizację. Ale jest to niebezpieczne, ponieważ gdy podsyca się nacjonalizm grupy narodowej Han, to co z innymi mniejszościami? Ale jeśli rozluźnia się dyktatura, ścisła kontrola dyktatury, mogą się zdarzyć w kraju problemy, a to jest ryzykowne dla mniejszości. Tak więc jest to słodki instrument, słodkie są takie sprawy (sic). Tak więc jest to bardzo, bardzo trudne. Ale ogólnie zawsze powtarzamy w Chinach, że nacjonalizm jest bardzo niebezpieczny. Jest oryginalny, ale niebezpieczny. Lepiej go nie używać do prowokacji. Jest niebezpieczny. Tak, więc nigdy go nie używaliśmy.

Page 22: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

188 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

Kennedy:

Czy można powiedzieć coś konkretnego o związku między protestami w sprawie Tybetu, a protestami w sprawie demokratyzacji?

Dai:

Tak, jest to bardzo trudne, ponieważ, rozumiecie państwo, tę koncepcję rządu centralnego jako cesarza, jako dobrego przywódcy, że jeśli Chiny centralne mogą poszerzyć swoje terytorium i tak właśnie rządzić, to można być z tego dumnym. A nawet jak się zmieni koncepcję. Jak ludzie żyją w takim ograniczeniu i mają takie podstawowe prawo wyboru systemu politycznego (sic), wyboru pod jaką flagą chcą być, to jest to bardzo trudne. Nawet dla zwykłych ludzi, nawet dla niektórych intelektualistów, nawet dla ludzi o otwartych umysłach, trudno jest zaakceptować, że można to mieć (sic). Rozumiecie, Tybet mogą sobie sami wybrać. Jest to trudne. Nawet niektórzy studenci za granicą, zaczęło się w Europie i wtedy, gdy coś się mówi, no wiecie, Dalai Lama i daje (sic) i wtedy wszyscy chińscy studenci za granicą są przeciw temu. Tybet należy do naszych Chin, wiecie, ten rodzaj sentymentu. No więc, taka jest dziś sytuacja w Chinach.

Kennedy:

Dziękuję.

Gebert:

Mamy tu pytanie od słuchaczy dla Marii Torres: „Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, które wskazują na stopniowe otwieranie się Kuby na wpływy zachodnie, które wzbudziło nadzieję amerykańskich korporacji, i biorąc pod uwagę osłabienie woli utrzymania sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych, które widoczne jest w udzielaniu zgody na zwiększenie wzajemnych kontaktów, jaki ten proces ma szanse, jeśli chodzi o uzyskanie pełnej demokratyzacji i liberalizacji ekonomicznej w ciągu następnych pięciu lat?”

Torres:

Pięciu lat!

Gebert:

Tylko tyle.

Torres:

Pięć lat! Tu musi chodzić o socjalistyczne planowanie, prawda? Wiecie państwo, po pierwsze sądzę, że oczywiście jest embargo i było embargo, ale założenie, że z tego powodu Kuba była zamknięta na zachodnie idee, świadczyłoby o kompletnym niezrozumieniu sytuacji na Kubie. Często jeżdzę na Kubę i tam dowiaduję się o różnych filmach pokazywanych w Hollywood, czy o książkach, znaczy o literaturze, którą się czyta. Jest to wyspa, przez którą przepływa mnóstwo rzeczy. Jak już powiedziałam, sądzę, że rząd kubański już w latach 1980. zdecydował, że

Page 23: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 189

potrzebuje dobrych układów z zagranicznymi inwestorami. I w tym sensie, wydaje mi się, że być może bardziej odpowiednie byłoby widzenie Kuby, jako części Ameryki Łacińskiej i należałoby popatrzeć na transformacje reżimów Ameryki Łacińskiej, po to choćby, by zrozumieć, co może wydarzyć się, jeśli chodzi o związki z inwestorami zagranicznymi. Inwestycje zagraniczne, te najbardziej efektywne i wydajne z nich, nazywane spółkami z kapitałem zagranicznym, dokonywane są we współpracy z Ministerstewem Sił Zbrojnych. Natomiast te dokonywane we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych są kompletnie niewydajne, a nawet często stają się tematem dowcipów. Tak więc, w pewnym sensie, myślę tu, na przykład, o Argentynie, gdzie wojsko odegrało pewną rolę w uruchomieniu modernizacji gospodarki, zanim nastąpiło tam przejście do demokracji. Może to być bardziej adekwatne. W administracji Clintona, dyskusja tak się spolaryzowała ..., i nawiasem mówiąc, nie sądzę by miało to miejsce tylko z powodu społeczności emigracyjnej, po prostu zawsze była spolaryzowana. Już od 1959, a nawet 1957 roku, od powstania, istniała polaryzacja dyskusji na temat, co należy zrobić w sprawie Kuby. Nawet w Departamencie Stanu. I ta polaryzacja doprowadziła niemal do impasu w Waszyngtonie, do momentu, gdzie zanikło konstruktywne myślenie, jak można prowadzić bardziej warstwowe negocjacje z Kubą. Widzi się to w kategoriach albo zniesienia embarga, albo utrzymywania go w całości, a na przykład, wymiana kulturalna, którą mieliśmy za czasów Jimmy Cartera, szczerze mówiąc, doprowadziła do pewnej otwartości na wyspie. Wymiana kulturalna, wydaje mi się, jest podstawą. Ale jeśli jest to tylko wymiana kulturalna, która ma miejsce ..., a faktycznie najtrudniejsza wymiana kulturalna to kontakty między Kubańczykami a kubańskimi uchodźcami i te już mają miejsce w Miami. Jak się pojedzie do South Beach, można tam usłyszeć najnowsze kubańskie zespoły muzyczne. Są też kubańskie filmy, które były i są pokazywane, od rodziny do rodziny, i to już teraz jest na porządku dziennym. Wydaje mi się, że ten mecz baseballowy był bardzo nieśmiałym krokiem w dobrym kierunku, ale bardzo, bardzo nieśmiałym. Możemy tu spojrzeć w przeszłość i zadać sobie pytanie: czy dyplomacja ping-pongowa przyniosła Chinom demokrację? I znów jest to, jak sądzę, pytanie zadawane przez Kubańczyków, to znaczy, czy Stany Zjednoczone, nawet jeśli Fidel Castro jutro umrze, i nawet jeśli nastąpi transformacja wojska, czy Stany Zjednoczone poprą demokrację, czy też bardziej będą zainteresowane kapitalistycznym zyskiem?

Gebert:

Mam tu następne pytanie do László: „Wymieniając różne sygnały, nie wymienił pan tak ważnych spraw, jak zmiany w doktrynie militarnej Paktu Warszawskiego w latach 1987-88, ani też zniesienie żelaznej kurtyny przez Mikloś Nametha na przełomie maja i czerwca 1989 roku. Czy oznacza to, że te sygnały nie odegrały żadnej roli w polityce wewnętrznej Węgier?”

Bruszt:

Nic mi nie wiadomo o żadnej podstawowej zmianie w doktrynie militarnej Paktu Warszawskiego, która wpłynąć na demokratyzację. Najważniejsze spotkanie Paktu Warszawskiego odbyło się, sądzę, w sierpniu 1989 roku w Bukareszcie, gdzie przed oczami Ceausescu, Gorbaczow ogłosił, że

Page 24: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

190 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

kraje socjalistyczne mają prawo wyboru swej własnej drogi rozwoju. I Ceausescu wpadł na pomysł wysłania listu do Jaruzelskiego, gdzie deklarował swą gotowość do udzielenia braterskiej pomocy, ale poza tym nie wydaje mi się, żeby Pakt Warszawski jakoś dramatycznie wpłynął na demokratyzację. A otwarcie granicy węgierskiej? Tak, to było bardzo ważne. Ale ja mówiłem o wpływie Polski. To się zresztą także wydarzyło w sierpniu. I to, że nie rozpoznano na czas, jakie to miało znaczenie polityczne, jest faktycznie bardzo ważną sprawą. Cały ten bałagan stworzony w Warszawie odegrał tu bardzo ważną rolę. Ponieważ miał miejsce ten kryzys rządowy i wszyscy w Moskwie koncentrowali się na tym rządowym kryzysie w Warszawie, Krawczuk pojechał do Warszawy, a nawet Biuro Polityczne dyskutowało, co zrobić w tej sytuacji i po prostu nie mieli czasu, aby zajmować się tym otwarciem węgierskiej granicy, które finalnie doprowadziło do upadku reżimu niemieckiego. Tak, więc nawet w tym sensie, wydarzenia polskie odegrały wtedy w sierpniu pewną rolę w upadku Muru Berlińskiego.

Kennedy:

Dziękuję. Mamy pytanie dla Kostka Geberta. Zawiera ono dwa aspekty. Z jednej strony, mówi, że z twojej prezentacji wynika, iż wojna w Jugosławii jest wojną serbską, a nie wojną zainicjowaną przez Miloszewicza. Ale istniała przecież, albo istnieje, albo istniała w Serbii opozycja przeciwko Miloszewiczowi. Tak, więc pierwsza część pytania brzmi: „Jak oceniasz rolę Miloszewicza w kontekście tej szerszej dyskusji na temat kultury serbskiej?” I gdybyś mógł też coś do tego wtrącić na temat polskiej kultury, to znaczy, czy istniała taka uniwersalna zgodność opinii, lub też jak można było tę zgodność uzyskać, że nie może dojść do zbrojnego oporu wobec, na przykład, stanu wojennego?

Gebert:

No cóż, bardzo krótko, są to dwie niezmiernie ważne i skomplikowane sprawy. Tak, niestety, wojny o sukcesję jugosławiańską nie są wojnami Miloszewicza, czy też zresztą i Tudjmana, ale są faktycznie wojnami serbskimi, czy chorwackimi, w tym samym sensie, w którym inwazja nazistowska na Polskę w 1939 roku była wojną niemiecką. Istnieje powszechne poparcie, tak w przypadku Miloszewicza, jak i dla Operacji Burza i Grzmot, która zakończyła się depopulacją Serbów w Chorwacji, Tujdman miał tu powszechne poparcie. Niezwykle trudno jest zapomnieć tłumy na ulicach Belgradu, wznoszące okrzyki na cześć czołgów, które wyruszały, by wyzwolić Vukovar, chorwackie miasto w innym kraju. Niestety, serbska opozycja okazała sie nie być w stanie sprostać temu wyzwaniu. Nasuwa się tu pytanie, czy w ogóle była taka możliwość, by opozycja mogła sprostać temu zadaniu? Czy została właściwie opuszczona przez swoich sojuszników za granicą? Nie wspieraliśmy tej opozycji demokratycznej, ledwo żeśmy o niej wspominali. Embargo dla Serbii bardzo tej opozycji zaszkodziło. Dokładnie pamiętam moich przyjaciół z Radia B92 w Belgradzie, którzy desperacko usiłowali otrzymać zgodę na import kliszy filmowej Satfilm, za pomocą której mogliby nadawać rzeczywisty przebieg oblężenia Sarajewa do mieszkań w Belgradzie. Nie byli w stanie. Nie można było naruszyć embarga. Embargo nie zaszkodziło tak bardzo Miloszewiczowi, jak zaszkodziło opozycji. Jednakże, charyzmatyczny

Page 25: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

Konsekwencje Rozmów Okrągłego Stołu 191

przywódca opozycji, Vuk Drasković, jest dzisiaj wicepremierem w rządzie Miloszewicza i regularnie pojawia się z przemówieniami, jak to nigdy nie oddamy nawet cala świętej ziemi serbskiej w Kosowie, a jak to się Albańczykom nie podoba, to mogą sobie pójść gdzie indziej. A kilku tych, którzy pozostali wierni sprawie demokracji, ryzykuje życiem. Jeśli mogę tu posłużyć się analogią historyczną, wydaje mi się, że niechęć opozycji serbskiej do uczciwego postawienia sprawy Kosowa jest główną przyczyną jej słabości. Tak samo było w przypadku rosyjskich demokratów za cara, którzy potępiali carski reżim, ale jak przychodziło do sprawy przyznania, że Polska powinna być wolna, to następował wyraźny opór wobec tej propozycji. Polska powinna raczej pozostać, gdzie jest. Ale ponieważ Polska mogła pozostać w imperium carskim tylko poprzez siłę i przemoc, akceptacja siły i przemocy w Warszawie oznaczała też akceptację siły i przemocy w Petersburgu. Jeśli uważa się, że Kosowo jest częścią Serbii i jeśli akceptuje się utrzymywanie go w Serbii przy użyciu przemocy, to znaczy, że akceptuje się tę samą przemoc na ulicach Belgradu, nawet gdy finalnie obraca się ona przeciw nim samym. Jest to tragiczna pułapka, w którą wpadła serbska opozycja. Oczywiście, nie trzeba tu nawet mówić, że nie istnieje tu żadna zbiorowa wina. Przy całym zalewie propagandy z Belgradu, istnieje pewna racja, gdy mówi się o pewnej demonizacji narodu serbskiego. Ale jest też prawdą, że narody ponoszą jakąś zbiorową odpowiedzialność. I jest to godny pożałowania fakt, że elity demokratyczne narodu serbskiego nie podołały wyzwaniu przyjęcia tej odpowiedzialności w tych krwawych wojnach. A jeśli chodzi o polski brak przemocy, to jest to ogromny temat. Nie możemy go tu nawet właściwie rozpocząć. Podstawą jest to, że jednym z głównych czynników, nie licząc konsekwentnej nauki Kościoła, która stale powtarza, że przemoc jest zła, a brak przemocy dobry, jest to, że historia każdej polskiej rodziny zawiera bezpośrednie, konkretne przykłady bezowocnego użycia przemocy. Opowieści o ludziach, którzy zaczynali jak bohaterowie, a kończyli w więzieniu. Opowieści o szlachetnych próbach walki zbrojnej, które kończyły się śmiercią i zniszczeniem. Nie mieliśmy tego rodzaju gloryfikacji walki zbrojnej, jaki istniał, na przykład, w społeczeństwach bałkańskich. Ale jest to ogromny temat, którego nie będę nawet teraz zaczynał.

Kennedy:

To dobrze, że nie będziesz zaczynał, ponieważ nasz czas zbliża się do końca. Zanim jednak zakończymy, chciałbym zaoferować minutę, albo półtorej minuty, każdemu z naszych panelistów, gdyby zechcieli dodać jakieś końcowe komentarze. László, czy możesz zacząć?

Bruszt:

Tylko bardzo krótko. Istnieje kilka źródeł tej idei braku przemocy i wydaje mi się, że warto byłoby też wspomnieć, że pośród środkowoeuropejskiej opozycji demokratycznej, wielką rolę odegrała polska opozycja wczesnych lat 70., które pierwsza zwróciła się ku prawom człowieka i zagadnieniu pluralizmu, czyli sprawom bardzo związanym z ideą braku przemocy. Są one ściśle wzajemnie powiązane. Nie mogę teraz wejść w szczegóły, ale jest to także związane z rezygnacją wschodnio- i środkowoeuropejskiego intelektualisty z własnego wizerunku, jako tego, który ma

Page 26: WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STO U, DZIESI LAT … · 2000. 10. 12. · WYNEGOCJOWANY UPADEK KOMUNIZMU: POLSKIE ROZMOWY OKRĄGŁEGO STOŁU, DZIESIĘĆ

192 Wynegocjowany Upadek Komunizmu: Polskie Rozmowy Okrągłego Stołu: Dziesięć Lat Póżniej

pełnić jakąś misjonarską rolę prowadzenia społeczeństwa i w zamian następuje zwrócenie się ku bardziej konkretnym zagadnieniom praw człowieka i pluralizmu.

Dai:

Chciałybym tylko wyrazić swój szacunek dla polskich bohaterów. Bez względu na to kto, trzymaliście się swoich idei i kontynuowaliście walkę i ktoś inny i jesteście przy władzy, ale chcecie ją oddać i to dla dobra zwykłych ludzi, i ojców (sic). Jeśli mamy u siebie w Chinach Dalai Lamę, to może mamy kogoś, kto się za nas pomodli. Tak, więc wiem, że Chiny mają przed sobą daleką drogę, ale będziemy się starać. Może będziemy mogli opublikować twoją książkę i czegoś się od was nauczyć i tak zbudować naszą przyszłość.

Torres: I ja też. I sądzę też, że ... to znaczy po tutejszych rozmowach, chodzi mi o to, że jedną ze spraw, którą pokazało nam doświadczenie kubańskie jest to, że możliwa jest akceptacja wielu, wielu kultur, ponieważ przynajmniej społecznie i kulturalnie, sądze, że Kuba jest bardzo otwartym systemem kulturowym. Brakuje nam tylko pluralizmu politycznego.

Gebert:

Bardzo żałuję, że to pomieszczenie nie jest wypełnione polskimi wrogami Okrągłego Stołu, tymi wszystkimi, którzy mówią, że to była zbrodnia, zdrada, lub przynajmniej błąd, żeby mogli posłuchać Marii, czy Dai Quing mówiących nam, jak bardzo pragnęłyby, aby taka zbrodnia, zdrada, czy błąd wydarzyły się w ich krajach. Tylko więcej takich błędów!

Kennedy:

W tym krótkim czasie, od kiedy znam Kostka i wszystkich pozostałych, zorientowałem się, jak trudno jest im oddać sprawiedliwość podziękowaniami, ale chciałbym powiedzieć, że widzę dzisiejszą sesję jako bardzo poważną, znaczącą, i mam nadzieję, przynoszącą jakieś konsekwencje, próbę translacji i współpracy. Jest to, być może, zapowiedź możliwości rozpoznania znacznych różnic i poprzez negocjacje, przekształcania tych różnic w coś, co może być racjonalnie przyjmowane przez wszystkie strony zainteresowane, jako stała część naszej kultury demokratycznej, nie tylko wewnątrz poszczególnych krajów, ale i pomiędzy tymi krajami. Tak więc, proszę pamiętać, że jutro mamy ostatnią sesję naszej konferencji, która zacznie się o godzinie czternastej, nie tutaj, tylko na dole. Godzina czternasta. I w końcu, chciałbym zwyczajnie podziękować wam wszystkim. Proszę wybaczyć mi zły akcent: koszonom, xiexie, gracias, dziękuję bardzo. Dziękuję państwu bardzo. Do widzenia.