Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie –...

19
Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 XX w. Szymon Kozłowski

Transcript of Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie –...

Page 1: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 XX w.

Szymon Kozłowski

Page 2: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Co skłoniło mnie do napisania niniejszego tekstu ?

Otóż w różnego rodzaju opracowaniach, czy to na stronie UrzęduMiasta Wolbórz, czy w książkach o historii Wolborza, nie pisze sięo pewnym okresie tego starego grodu.

Chodzi o życie kulturalne w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku.Napisano wiele o dokonaniach Ochotniczej Straży Pożarnejw Wolborzu, o Towarzystwie Przyjaciół Wolborza ale nigdzie nieznalazłem choćby słowa o pracy Biblioteki i Świetlicy Gminnejw Wolborzu.

W tych latach bibliotekę prowadziła moja mama Janina Kozłowska,a świetlicę ojciec Zygmunt Kozłowski. Byli oni animatorami życiakulturalnego Wolborza. Ale nie tylko dlatego o tym piszę. Chcę przedewszystkim, aby zachowała się pamięć o tych, których już nie mawśród nas, a występowali na scenie, śpiewali w chórze czy tańczyliw zespole tańca ludowego. Chcę, żeby wolborzanie przypomnielisobie o takich współobywatelach jak: Magdalena Konduszewska.Wiele wspaniałych ról, a ukoronowaniem była rola matki Balladynyw „Balladynie”. Hanka Starostecka doskonała w roli Balladyny.Ryszard Nabiałczyk wiele wspaniałych dokonań od „Ożenku” Gogola,a kończąc na Kirkorze w „Balladynie”.

Oni już odeszli, należy się Im nasza pamięć.

Albo pomykający na rowerze Leszek Czaplikowski to przecieżKanclerz z tejże „Balladyny”. A ta pani dumnie krocząca ulicąModrzewskiego to wspaniale śpiewająca przeboje I. Santor, HeniaBanasiak teraz Witkowska. Jej serdeczna przyjaciółka od czasówmłodości Maria Polak-Zakrzewska to doskonała odtwórczynihumorystycznych dialogów z Bogdanem Jędrzejewskim. Grała

1

Page 3: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

również z dużym powodzeniem w wielu przedstawieniach. A znanyw Wolborzu mistrz fryzjerski Stefan Kiela to podstawowy tancerzw ludowym zespole tanecznym. Także odtwórca wielu ról teatralnych.Dzięki ich wspomnieniom i pomocy w odnalezieniu zdjęć mogłemopisać to w miarę dokładnie. Jestem pełen obaw, czy to mi się udałowszystko dobrze opisać tylko z pamięci. Ja nie pracowałem nigdypiórem ( długopisem ) nie licząc wpisania tematu lekcji w dziennikujako wuefista czy składu zawodników w sprawozdaniu sędziowskimjako trener piłki nożnej. Ale piszę to z potrzeby serca i kto z sercembędzie to czytał wybaczy mi wszystkie niedociągnięcia i wpadki.

Moja mama Janina Kozłowska z domu Mazurkiewicz pracę jakobibliotekarka w Wolborzu rozpoczęła 1 sierpnia 1952 roku. Wcześniejpracowała w księgarniach w Tomaszowie Mazowieckim. Najpierww księgarni na Placu Kościuszki obok kościoła polsko-katolickiego,a następnie naprzeciwko kościoła św. Antoniego, jako kierowniczka.Jakie były rzeczywiste powody tych przenosin – nie wiem, mogę siętylko domyślać. W tym czasie biblioteka mieściła się na górnym holudzisiejszego Urzędu Miasta. Były to dwie czy trzy szafy z książkamistające w rogu tego holu, z którego były wyjścia do dwóchpomieszczeń. Do większego, gdzie później mieściła się świetlicai mniejszego, gdzie znajdowała się biblioteka. Na ścianie holu wisiałduży portret J. Stalina. Z tym portretem wiąże się pewna zabawnahistoria. Gdy zmarł Stalin polecono mamie przybrać ten portret kirem,więc mama przepasała go wstążką i gdy go wieszała przechodzącywolborski milicjant zwrócił jej uwagę, żeby zmienić wstążkę na drugąstronę, bo Stalin umierając miał paraliż najpierw tej strony,a następnie drugiej i wstążka miała to pokazywać.

Następnie bibliotekę przeniesiono do Domu Ludowego. Było topomieszczenie, do którego wchodziło się od strony południowej,drzwi na lewo. Po prawej stronie mieszkali Zającowie, a na wprostbyła świetlica. Kierowniczką świetlicy była Hanka Starostecka. PiszęHanka, bo tak się do niej wiele osób zwracało. Była osobą bardzo

2

Page 4: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

energiczną, dbała o wyposażenie świetlicy w sprzęt, stoły, ławki,krzesła. Na ścianach pojawiły się wycinanki oprawione w ramki.Robiły je starsze wolborzanki, które potrafiły je wycinać nożycami dostrzyżenia owiec. Na świetlicę przychodziła młodzież, ale nie tylko.Życie kulturalne Wolborza zaczynało się skupiać na świetlicy. Jazapamiętałem kilka rzeczy. Zaczął występować zespół śpiewaczy:Kazimierz Stefański, Edward Selerowicz, Stanisław Knap, HenrykDryński. Występowali na wielu uroczystościach. Wielkimprzedsięwzięciem i olbrzymim wyzwaniem było wystawienie sztukiM. Gogola „Ożenek”. Wybór tego utworu nie był przypadkowy. Byłato i jest klasyka rosyjskiej literatury, a nie „agitka” radziecka.Reżyserią zajmowała się Pani H. Starostecka przy pomocy PaniJ. Kozłowskiej. Pamiętam, że występowali w tej sztuce: p. TeresaJustyna, p. Ryszard Nabiałczyk, p. Jan Dąbrowski, p. H. Starostecka.Jak na amatorskie aktorstwo wspaniała kreacja T. Justyny,R. Nabiałczyka i J. Dąbrowskiego. J. Dąbrowski, od nazwiska postaciktórą prezentował na scenie, otrzymał ksywkę „Jajecznica”. Spektaklodniósł wiele sukcesów. Każde przedstawienie w Wolborzu odbywałosię przy pełnej sali w Domu Ludowym. Zajmował I miejsce naprzeglądach teatrów amatorskich w województwie. Wystąpił także nascenie Teatru im. S. Jaracza w Łodzi.

3

Page 5: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Zdjęcie przedstawia uczestników spektaklu „Ożenek” Gogola.Rozpoznani od lewej:

Z. Walaszkiewicz, T. Justyna w welonie, H. Kobierska w czepku,Fijałkowska z zawiniętym fartuszkiem, Wegrzynowski,H. Starostecka, J. Rurarz, J. Dąbrowski.

W następnych latach teatr ten wielokrotnie występował na sceniew Domu Ludowym w Wolborzu. W tym czasie świetlica i bibliotekazostały przeniesione z Domu Ludowego do siedziby GromadzkiejRady Narodowej ( tak się to nazywało ) na Plac W. Jagiełły. Zajęłypomieszczenia na piętrze. Ze schodów na prawo duże pomieszczenieto świetlica, na wprost mniejsze biblioteka. Nie znam powodów dlaktórych p. Hanka Starostecka zrezygnowała z kierowania świetlicą.Ojciec mój Zygmunt Kozłowski postanowił zrezygnować z pracy jakokierownik szkoły podstawowej w Praszce koło Będkowa i zostałkierownikiem świetlicy w Wolborzu. Teraz współpraca świetlicy

4

Page 6: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

i biblioteki jeszcze bardziej się zacieśniła. Małżeństwo Janinai Zygmunt Kozłowscy wspólnie doprowadzili do wystawienia pięciusztuk teatralnych. Były to: „Chata za wsią” I. Kraszewskiego, „Gwałtuco się dzieje” A. Fredry, „Balladyna” J. Słowackiego, „PorwanieSabinek” Franz i Paul Schonthan adaptacja J. Tuwim, „ZakochanaMajstrowa” to tytuł sztuki z którą mam największy problem. W ogólejej nie pamiętam. Czy była wystawiana po „Porwaniu Sabinek” czyraczej przed. Główne role grali Mieczysława Banasiak Bogusławska,Maria Polak Zakrzewska, Edward Selerowicz, Czesław Szustorowski,Jan Dąbrowski. Przedstawienie cieszyło się dużym zainteresowaniemmieszkańców Wolborza i nie tylko. Wystawione zostało równieżw Białej Górze koło Tomaszowa Mazowieckiego.

W tym czasie było wiele innych przedsięwzięć artystycznych aleo tym później. Wystawienie sztuki „Chata za wsią” było jakbyśmydziś powiedzieli „strzałem w dziesiątkę”. Przedstawienie cieszyło sięogromnym powodzeniem i było wystawiane wiele razy na scenieDomu Ludowego a także w okolicznych miejscowościach.

5

Page 7: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Dzięki uprzejmości p. Tadeusza Lismana i p. Marka Dąbrowskiegodotarłem do zdjęć poświęconych temu przedstawieniu.

Na zdjęciu zbiorowym po spektaklu aktorzy i osoby wspomagające odlewej górny rząd: M. Banasiak Bogusławska, S. Wojciechowski,H. Płoszańska, B. Jędrzejewski chyba Linek, F. Wojciechowski,Z. Justyna, Kowalski, Najmrocki; II rząd: S. Woźniak, A. Chwastek,Z. Walaszkiewicz, E. Selerowicz, J. Dąbrowski, Strucki, S. Kiela,Z. Kozłowski, M. Mękarski, organista – Kolasinski, T. Kruziewicz,J. Rurarz; siedzą: W. Durski, Cz. Szustorowski, Cyganka Zielińska,R. Nabiałczyk, S. Ekiel, Czaplikowska-Rajtko, H. Smejda,J. Kozłowska, J. Riabow; w dolnym: Cygan Zielinski, n.n. LismanKot, Cygan Zieliński, L. Karaszkiewicz, A. Olejnik,M. Kondaszewska, W. Kot, B. Nabiałczyk.

6

Page 8: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

A teraz 9 zdjęć z tego przedstawienia.

7

Page 9: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

8

Page 10: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

9

Page 11: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

10

Page 12: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

11

Page 13: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Po premierze „Chaty za wsią” odbyło się spotkanie wszystkichaktorów i osób wspomagających. Z tego spotkania są dwa zdjęcia.

Pierwsze zdjęcie. Od lewej: H. Starostecka, Z. Justyna, J. Kozłowska,Kolasińska, St. Ekiel, Zielińska, M. Kondaszewska, Cz. Szustorowski,E. Selerowicz, J. Dąbrowski, H. Kobierski.

12

Page 14: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Drugie zdjęcie kontynuacja: Brzuszczyńska-Zygier, S. Woźniak, Z.Walaszkiewicz, St. Kiela.

Treścią sztuki jest tragiczna miłość Cygana i Polki. W tym czasiew Wolborzu zimowała rodzina Zielińskich – Cyganie. To był czas,gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Napoczątku sztuki jest scena w taborze cygańskim. I w tej sceniewystąpiło troje autentycznych Cyganów. Zielińscy, dwóch bracii siostra tańczyli przy ognisku bardzo ładnie i zebrali burzę oklasków.W tej scenie ja zadebiutowałem na deskach teatralnych jako małyCygan - statysta. I z tym wiąże się zabawna historia. Włosy miałemufarbowane na czarno. Ale jak? Na grzebień nakładano tusz kreślarskii czesano włosy. Dobrze kryło. W trakcie któregoś przedstawieniabyłem już tak śpiący, że nie czekając na zakończenie spektaklu i narodziców poszedłem do domu spać i dlatego nie ma mnie na zdjęciu.Rano zobaczyłem poszewkę na poduszce – była czarna. Nie wiemczym mama ją doprała.

13

Page 15: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Następną sztuką przygotowaną i wystawioną na scenie DomuLudowego było „Gwałtu co się dzieje” A. Fredry. Komedia ta cieszyłasię dużym powodzeniem ze względu na to, że aktorzy grali swoje rolew strojach damskich, a aktorki w strojach męskich. Kobiety rządziłymiastem, a mężczyźni zajmowali się dziećmi i domem. Grali w tejsztuce: Pani Magdalena Kondaszewska, Pan Zbigniew Kliszczewski,pan Jerzy Riubow (Klocek).

Zbliżały się obchody 1000-lecia Państwa. Za namową władz kulturywoj. łódzkiego z ogromnym niepokojem i wątpliwościami czy „damyradę” postanowiono wystawić „Balladynę” J. Słowackiego.

Wybór wcześniej wystawionych sztuk był uzależniony od możliwościkadrowych a także „sprzętowych” (dekoracje, stroje). „Balladyna”przerastała możliwości lokalne. Władze wojewódzkie obiecały pomoci obietnicy dotrzymały. Stroje i zbroje dostarczono z planu filmu„Krzyżacy”. Organizacyjnie było to strasznie trudne wyzwanie,jeszcze większe niż przy „Ożenku” Gogola. Główne role wzięli ci, naktórych zawsze można było liczyć. Pani H. Starostecka, Pani MagdaKondaszewska, Pan R. Nabiałczyk oraz Pani L. Malanowska, PanH. Kobierski, Pan L. Czaplikowski i, wówczas dziewczynki, MariaSiniarska (Myszka) i Kasia Szanweber. Ja statystowałem.

W tym miejscu trzeba poświęcić kilka słów sprawie organizacjitakiego przedsięwzięcia, jakim było wystawienie „Balladyny”.Najpierw były rozmowy w środowisku na temat wyboru sztuki, czydamy radę z obsadą ról. W przypadku „Balladyny” była obawa, że niebędzie ludzi do obsady. Miały miejsca wielokrotne rozmowyi przekonywania nie tylko Pani Janiny i Zygmunta Kozłowskich aletakże ludzi już zdecydowanych. W międzyczasie następowałoprzepisywanie tekstu sztuki na poszczególne role do zeszytów. Ktoś tomusiał zrobić! Nie było ksero. Po skompletowaniu obsadynastępowały próby czytane w kilkuosobowym gronie bo byłoniemożliwe zebrać tylu ludzi na jedną godzinę. Odbywały się one

14

Page 16: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

najczęściej w bibliotece. Prowadziła to Pani Janina Kozłowska. Byłareżyserem sztuk: „Chata za wsią”, Gwałtu co się dzieje”, „Balladyna”,„Porwanie Sabinek”, „Zakochana Majstrowa”. Ale takżecharakteryzatorką i suflerem. Przy „Balladynie” w końcowej fazieprób wspomagał a właściwie kierował wszystkim Pan Dowgird. Tozawodowy reżyser z teatru im. Jaracza z Łodzi. Oddelegowanymieszkał przez pewien okres w Wolborzu wraz z technikiemoświetlenia i jego dziewczyną. Bywali u nas na niedzielnychobiadach. Ojciec zajmował się sprawami organizacyjnymii technicznymi a także był suflerem. Po opanowaniu tekstunastępowały próby na scenie Domu Ludowego. Z „Balladyną”a także z „Gwałtu co się dzieje” był taki kłopot, że obie sztuki sąnapisane wierszem. Może i łatwiej jest się ich nauczyć ale każdapomyłka i improwizacja jest od razu widoczna. Był też inny problem.Próby do poprzednich sztuk rozpoczynały się jesienią i premieranastępowała w miesiącach zimowych lub wczesną wiosną. Wieczorydługie i więcej wolnego czasu. „Balladyna” miała być wystawionalatem i to była ta trudność.

Całe środowisko skupione koło świetlicy i biblioteki bardzo sięzmobilizowało i pomagało przy tym przedsięwzięciu. Wielubezimiennych w większych i mniejszych sprawach. Premiera„Balladyny” była wielkim wydarzeniem. Fachowcy wysoko ocenilipoziom gry aktorów – amatorów. To był wielki sukces Wolborza.

Następną sztuką przygotowaną do wystawienia na scenie DomuLudowego było „Porwanie Sabinek”. Była to lekka komedia, którejakcja dzieje się w teatrze. Grali w niej: Pan Cz. Szustorowski, PaniMaria Polak – Zakrzewska, Pani Henryka Duczkowska, PaniMieczysław Bogusławska, Pan Bogdan Jędrzejewski, Pan EdwardSererowicz, Pan Adam Hajduk. Ja też miałem małą, ale już mówionąrolę. Sztuka oprócz Wolborza wystawiana była w Sulejowiei w Piotrkowie w Domu Kultury. W Piotrkowie w czasie próbyzdarzyła się zabawna sytuacja. II akt rozpoczyna się sceną przy

15

Page 17: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

zgaszonych światłach. Ja wchodzę na scenę ze słowami „Panie Piwkodlaczego scena nie oświetlona. Próba wyznaczona na 11 a tuciemności jak u murzyna”. Nagle zza sceny odzywa się Pan któryobsługiwał światła – „Zaraz zaraz co pan chcesz ode mnie, ta Pani mikazała..” i wszyscy ryknęli śmiechem.

Jeśli dobrze pamiętam to „Ożenek” był wystawiony w 1954 r. lub1955 r. Pozostałe sztuki w latach 1957 lub 1958 do roku 1964. Jak naamatorów to chyba niezły dorobek ale za to jaki wysiłek i mobilizacja.Na wszystkie przedstawienia afisze przygotowywał Z. Kozłowski. Nabiałym brystolu pisał tuszem. Służył do tego patyk odpowiednioprzygotowany.

W tym czasie działał ludowy zespół taneczny. Tańczyli Pani M. Polak,H. Banasiak, M. Banasiak, H. Duczkowska, H. Rurarz, H. Durska,B. Jędrzejewski, A. Hajduk, Z. Rubersz, E. Czapla, St. Kiela,M. Borkowski, T. Łapa, Sz. Kozłowski. Zespół występował na wieluprzeglądach w powiecie a także na akademiach. Chór prowadziłT. Strucki. Śpiewali H. Justyna, U. Pęczkowska, I. Szustorowska,I. Nowak, M. Mierzejewska, H. Płoszańska-Mękarska, K. Ościk,J. Rurarz, J. Sieniarski.

Była również grupa recytatorów: R. Nabiałczyk, B. Jedrzejewski,H. Duczkowska, M. Polak, J. Dąbrowski. Śpiewali H. Banasiak,M. Durska. Z okazji różnych rocznic (a było tego sporo), odbywałysię w Domu Ludowym akademie. Czy to w święto LWP czy rocznicyII wojny światowej, a także rocznicy Wielkiej RewolucjiPaździernikowej i innych, po części oficjalnej, gdzie przemawiałzwykle I sekretarz gminny PZPR następowała część artystyczna, którąwypełniały zwykle zespoły ze świetlicy: chór, recytatorzy i zespółtaneczny.

Pamiętam, że w latach 50-tych ktoś deklamował wierszMajakowskiego „Partia a w domyśle Lenin” ale później już takichkwiatków nie było. Najwyżej „Do przyjaciół Moskali” czy „Do Matki

16

Page 18: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

Polki” A. Mickiewicza. Recytatorów do występu przygotowywałazasłużona i wieloletnia nauczycielka j. polskiego Pani SabinaPieczyńska. Poświęciła na te przygotowania wiele czasu i okazywaławielką cierpliwość. Podopieczni nie zawsze przychodzili na próbyz nauczonym tekstem. Była bardzo wyrozumiała, gdyż nie zawszerecytatorom starczało czasu na naukę.

Na świetlicy działał także Uniwersytet Towarzystwa WiedzyPowszechnej. Działało to tak, że raz w miesiącu a może częściejprzyjeżdżali prelegenci z odczytami na bardzo różne tematy. Odpoezji A. Mickiewicza przez tematy historyczne aż do właściwościleczniczych miodu. Odczyty te cieszyły się dużym powodzeniemszczególnie wśród osób starszych. Młodzież nie zawsze znajdowałainteresujące ją tematy.

Trzeba koniecznie napisać o jeszcze jednym wydarzeniu, które byłojakby docenieniem i uhoronowaniem dokonań kulturalnychmieszkańców Wolborza. W 1956r. Teatr Wielki w Warszawie poodbudowie ze zniszczeń wojennych został otwarty 19.11.1965r. Nauroczystym otwarciu był wystawiany „Straszny Dwór” St. Moniuszki.Przez ówczesnego ministra kultury zostali zaproszeni H. Starostecka,Maria Polak-Zakrzewska, J. Kozłowska, B. Jędrzejewski. PaniStarostecka, Pani Polak-Zakrzewska i Pan Jędrzejewski byliw strojach ludowych. Panie w wełniakach i zapaskach, PanJędrzejewski w wolborskiej sukmanie. Wyobrażam sobie, żewyglądali wspaniale, a tu szatniarz do pana Jędrzejewskiego „Proszęzostawić płaszczyk w szatni”. Zostało wyjaśnione, że to część strojuludowego ale Bogdana to trochę zdenerwowało. Ale nie to byłoistotnie najważniejsze, że przedstawiciele kulturalnej społecznościWolborza byli na premierze w Teatrze Wielkim.

Opisałem tutaj może niezbyt udolnie i dokładnie życie kulturalneWolborza w latach 50-tych i do połowy lat 60-tych XX wieku. Wiem,że na początku lat 70-tych rodzice podjęli próbę skompletowania

17

Page 19: Wspomnienia o życiu kulturalnym Wolborza w latach 50 i 60 ... · gdy w porze letniej Cyganie – Romowie wędrowali po kraju. Na początku sztuki jest scena w taborze cygańskim.

zespołu teatralnego ale niestety nie udało się. Nie było chętnych.W tym moim pisaniu może coś pominąłem, o kimś nie napisałem, alewynika to z ułomności pamięci.

18