WESOŁYCH ŚWIĄT MERRY CHRISTMAS BOŻEGO … · Uczmy się cieszyć z drobiazgów, bo nawet...

12
December 2014, No. 12/148 Grudzień 2014, Nr 12/148 POLISH-AMERICAN WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA Świąt wypełnionych radością, miłością, spokojem i wybaczeniem, niosących ukojenie i odpoczynek. Świąt pełnych refleksji i życzliwości, uśmiechu i nadziei. Świąt białych jak czysta kartka papieru, którą można zapisać od nowa... dobrocią. Świąt innych niż dotychczasowe, pełnych refleksji i wzruszeń, pachnących zapachem smaków dzieciństwa... Świąt wyjątkowych oraz Nowego Roku spełniającego wszelkie marzenia. Pełnego optymizmu, wiary, nadziei, szczęścia i powodzenia życzy wszystkim czytelnikom Redakcja Forum i Zarząd Centrum 6501 Lansing Ave. Cleveland, OH 44105 216-883-2828 e-mail: [email protected] www.polishcenterofcleveland.org MERRY CHRISTMAS Dear Readers and Members, With the year coming to an end we would like to thank you for reading Fo- rum, for your support, comments and contri- butions. We wish you and your families a wonderful holiday season. Peace, good will and happi- ness for you at Christ- mas and always. Merry Christmas and a happy, healthy, joy- ful and peaceful New Year filled with adventure and discovery. Yours truly, Board of Trustees Polish-American Cultural Center and Editorial Board Forum

Transcript of WESOŁYCH ŚWIĄT MERRY CHRISTMAS BOŻEGO … · Uczmy się cieszyć z drobiazgów, bo nawet...

December 2014, No. 12/148

Grudzień 2014, Nr 12/148

POLISH-AMERICAN

WESOŁYCH ŚWIĄT

BOŻEGO NARODZENIA

Świąt wypełnionych radością, miłością,

spokojem i wybaczeniem, niosących ukojenie

i odpoczynek. Świąt

p e ł n yc h r e f l e k s j i i

życzliwości, uśmiechu i

nadziei. Świąt białych jak

czysta kartka papieru, którą

można zapisać od nowa...

dobrocią. Świąt innych niż

dotychczasowe, pełnych

refleksji i wzruszeń,

pachnących zapachem

smaków dzieciństwa...

Świąt wyjątkowych oraz Nowego Roku

spełniającego wszelkie marzenia. Pełnego

optymizmu, wiary, nadziei, szczęścia i

powodzenia

życzy wszystkim czytelnikom

Redakcja Forum i Zarząd Centrum

6501 Lansing Ave. Cleveland, OH 44105

216-883-2828 e-mail: [email protected]

www.polishcenterofcleveland.org

MERRY CHRISTMAS

Dear Readers and Members,

With the year coming to an end we

would like to thank you for reading Fo-

rum, for your support,

comments and contri-

butions.

We wish you and your

families a wonderful

holiday season. Peace,

good will and happi-

ness for you at Christ-

mas and always.

Merry Christmas and

a happy, healthy, joy-

ful and peaceful New

Year filled with adventure and discovery.

Yours truly,

Board of Trustees

Polish-American Cultural Center

and Editorial Board Forum

Forum - December 2014 - Page 2

Ten wyjątkowy czas pokoju...

Jak co roku w grudniowy czas znowu

nadchodzą - Święta Bożego Narodzenia! I także

znowu: gruntowne porządki, zakupy, godziny

spędzone w kuchni by przygotować smaczne

potrawy dla najbliższych, przystrajanie choinki,

przygotowywanie prezentów - świąteczna

gorączka, jak co roku dopada niemal każdego.

"Boże Narodzenie nie jest moim świętem. Dla

praktykującego Żyda 25 dzień grudnia nie jest

wcale bardziej znaczący niż dwudziesty piąty

któregokolwiek innego miesiąca. Jednak okres

Bożego Narodzenia sprawia mi wielką

przyjemność. Cenię nastrój wielkoduszności i

wywoływane przez te święta refleksje na tematy

religijne; uwielbiam też atmosferę, muzykę, a

nawet dekoracje. Dlatego właśnie zamiast obawiać

się Bożego Narodzenia, czekam na nie. Tym, czego

obawia się Żyd piszący te słowa, jest Ameryka

przestająca obchodzić święta Bożego

Narodzenia" (z książki Dennisa Pragera "Think a

Second Time").

Muszę przyznać, że czuję się trochę

zawstydzony tym cytatem, gdyż dla wielu z nas,

szczególnie tych mocno zakorzenionych w tradycji

bożonarodzeniowej , powinien być on

przyczynkiem do głębszej refleksji - czym są dla

każdego z nas Święta Bożego Narodzenia. Dla

wszystkich wywodzących się z kultury zachodniej

najszybszą odpowiedzią będzie stwierdzenie -

ważną tradycją; dla chrześcijan - spełnieniem

zapowiedzi o Przyjściu na ziemię Mesjasza - Syna

Bożego w osobie Dziecięcia.

Cieszy mnie jednak fakt, że mimo całego

ogromu przygotowań i zmęczenia, jakby mimo

woli, dostrzegamy, że jest to czas na refleksje, czas

spędzony z rodziną i bliskimi, czas na miłosierdzie,

czas na charytatywne gesty i myśl o innych

potrzebujących; może także czas na przebaczenie,

pojednanie i łagodzenie waśni... Można też jeszcze

znaleźć osoby, dla których Boże Narodzenie to

magiczny czas, przepełniony w większości

wspaniałymi wspomnieniami z dzieciństwa.

Każdego roku Święta Bożego Narodzenia

mają piękną oprawę. Wokół biało, czysto i radośnie.

Postarajmy się, by tak samo było w naszych

sercach. W życiu bywają dobre i złe chwile. Te złe

też są nam potrzebne, gdyby ich nie było, nie

docenialibyśmy dobrych. Ale zawsze po nocy

nastaje dzień, a po burzy wychodzi słońce.

Szczególnie w Święta starajmy się dostrzec

optymistyczne akcenty. Często cieszy mała rzecz.

Uczmy się cieszyć z drobiazgów, bo nawet drobiazg

potrafi dać radość i nadzieję.

Jeśli jest Wam źle, jeśli jesteście smutni, niech

te Święta będą początkiem poszukiwania przez Was

nadziei. Szukajcie wytrwale, szukajcie wewnątrz

siebie, a znajdziecie i nadzieję, i radość, i szczęście.

Bo szczęście to nie jest stan posiadania. Szczęście to

stan ducha. Szczęście tkwi wewnątrz każdego

człowieka, a każdy wcześniej czy później potrafi je

w sobie odnaleźć i wydobyć.

Z głębi mojego serca życzę wszystkim

czytelnikom Forum i całej ludzkości tego co jest

przesłaniem Świąt Bożego Narodzenia - miłości i

pokoju!

ks. Jerzy

Forum - December 2014 - Page 3

Not believe in Santa Claus? You might as

well not believe in friends! You might get your

papa to hire men to watch all the chimneys on

Christmas Eve to catch Santa Claus, but even if

they did not see Santa Claus coming down, what

would that prove? Nobody sees Santa Claus, but

that is no sign there is no Santa Claus. The most

real things in the world are those that neither chil-

dren nor men can see. Did you ever see fairies

dancing on the lawn? Of course not, but that’s no

proof that they are not there. Nobody can con-

ceive or imagine all the wonders that are unseen

and unseeable in the world. You tear apart the

baby’s rattle to see what makes the noise inside,

but there is a veil covering the unseen world

which not the strongest man, not even the united

strength of all the strongest men that ever lived

could tear apart. Only faith, poetry, love, romance

can push aside that curtain and view and picture

the supernatural beauty and glory beyond. Is it all

real? Ah, Virginia, in all this world there is noth-

ing else real and abiding.

No Santa Claus? Thank God, he lives and he

lives forever. A thousand years from now, Vir-

ginia, nay ten times ten thousands years from

now, he will continue to make glad the heart of

childhood.”

Anon

Is There a Father Christmas?

A few weeks before the Christmas of

1897 a young girl wrote to the editor of the

New York Sun.

Dear Editor,

I am eight years old. Some of my little friends

say there is no Santa Claus. Papa says, "If you see it

in the Sun, it’s so." Please tell me the truth, is there a

Santa Claus?

Yours truly, Virginia O’Hanlon

Virginia looked in vain for many days to see if

her letter has been answered. Then, just when she

was beginning to give up hope, the following edito-

rial appeared.

“Virginia, your little friends are wrong. They

have been affected by the scepticism of a sceptical

age. They do not believe except what they see. They

think that nothing can be which is not comprehensi-

ble by their little minds. All minds, Virginia,

whether they be men’s or children’s, are little. In

this great universe of ours man is a mere insect, an

ant, in his intellect, as compared with the boundless

world about him, as measured by the intelligence

capable of grasping the whole of truth and knowl-

edge.

Yes, Virginia, there is a Santa Claus. He exists

as certainly as love and generosity and devotion ex-

ist, and you know that they abound and give to your

life its highest beauty and joy. Alas! How dreary

would be the world if there was no Santa Claus. It

would be as dreary as if there were no Virginias.

There would be no childlike faith then, no poetry, no

romance to make tolerable this existence. We should

have no enjoyment except in sense and sight. The

eternal light with which childhood fills the world

would be extinguished.

Forum - December 2014 - Page 4

A w Cleveland nic nowego

Gdy jadę do Polski często słyszę pytanie: A jak tam

w Ameryce?

– Jakoś się żyje – odpowiadam. – Polonia prężna i

zorganizowana. Mamy piękne Centrum Kultury Polsko–

Amerykańskiej, polskie szkoły, kościoły, organizacje

weterańskie, organizacje ubezpieczeniowe, prowadzące

również działalność kulturalną. Obchodzimy uroczyście

święta narodowe, organizujemy zabawy i pikniki, koncerty

i występy artystów z Polski. Rodacy w kraju patrzą na

mnie z respektem: No tak, Polak potrafi.

Dlaczego ich oszukuję? Bo po prostu wstydzę się

mówić prawdę.

A prawda jest taka: 11. listopada Centrum organizuje

uroczystą recepcję z okazji polskiego Święta

Niepodległości. Wstęp wolny, na stołach apetyczne

przekąski, w barze dobre wino, Agata i Darek Wojno

przygotowali bardzo ładny program audiowizualny, w

którym pokazali unikalne zdjęcia i filmy z lat

odzyskiwania niepodległości w 1917 roku, z głośników

popłynęły pieśni z tamtego okresu. Z ekranu przemówił do

nas nawet marszałek Piłsudski. Było to autentyczne i

jedyne ocalałe nagranie jego głosu. Potem krótki koncert

fortepianowy w wykonaniu Konrada Biniendy. Ładna i

kulturalna impreza, godna naszego największego święta

narodowego. A na sali około czterdzieści osób. A gdzie

weterani, a gdzie inne organizacje? Ludzie! – chciałoby się

krzyknąć – Nawet na darmową imprezę z przekąską nie

chce się wam tyłków podnieść z kanap i przerwać

oglądanie telewizji!

Na sobotę 15. listopada zapowiadany był koncert

jazzowy w Centrum. Miał grać zespół z Krakowa.

Ponieważ Polska może się pochwalić wieloma jazzmanami

klasy światowej, warto pójść. Na sali pojawia się trzech

słuchaczy. Konsternacja i wstyd. Młodzi muzycy

pocieszają zażenowanych organizatorów, że skoro są już w

Cleveland, to zagrają w Centrum następnego dnia, w

niedzielę po lunchu. Grali bardzo przyzwoicie tradycyjny

jazz, łatwy i przyjemny w odbiorze dla przeciętnego

słuchacza. Warto było posłuchać. Mnie sprawiło to

niekłamaną przyjemność.

Czy o takich wydarzeniach mam opowiadać rodakom

w kraju podczas mojej następnej podróży do Polski? Nie

będę. Wstydzę się.

Stanisław Kwiatkowski

The Faces of

the Paderewski School

Do you know what pedagogical staff means?

These are the people whose competency, passion, and

personality determine the climate in a school and the

level of education. Many good people come and go

through the doors of the I. J. Paderewski School. To-

day we’ll get to know the leaders of the school and

what makes them tick.

I’ve been a part of the pedagogical staff as a

teacher in the Polish language class for adults for ten

years now. Because I’m also on the Editorial Board

of Forum, I’m taking advantage of the privilege to

interview my excellent colleagues from the Polish

School. A double honor!

Agnieszka Augustyniak is the first to be interro-

gated. Agnieszka has taught at the Paderewski School

for more than ten years. She comes from Augustów.

She is the school’s unofficial St. Peter in a skirt, be-

cause she has the keys to the school, and she opens

up on time, and then closes the large double doors

with a smile on her face, a smile that eases the melan-

choly moment of Saturday morning, when students

and parents have had to rise early from their beds.

When asked what she thinks about Saturdays, Agni-

eszka answers without hesitating that she can’t wait

to meet with the students and that she prepares parts

of the lessons for them during the week. Her work

with the children is a substitute for what she did in

Poland as a teacher. What is most important in life for

Agnieszka? Love, family, friends. Hobbies? Histori-

cal fiction, period films, gardening, trips, sewing al-

terations. What does she wish for the Paderewski

School? That it lasts for 100 years!

When a head with a storm of golden curls ap-

pears, it can only belong to another smiling face in

the school – Asia Foremska. Asia has taught in two

schools, the Paderewski School and the Maria Ko-

nopnicka School, on Fridays, for about five years.

She is from Podlasie. In Poland she was an occupa-

tional therapy instructor. Asked to describe the youth

Forum - December 2014 - Page 5

Academy. Her precision and strength, colored with

a thread of creativity, are evident in everything she

plans and does. Her mission is paying her debt to

Poland. Grażyna is not afraid of big words, because

she backs them up with her actions. She has excel-

lent contact with the teachers, children, and parents.

She maintains a high level of education. She does

not forget that the Paderewski School long ago

threw off the ossified model of teaching in an emi-

grant community, based on folk dancing. Grażyna

emphasizes that not just Polish families come to us,

but American families, too, who have nothing in

common with Poland but who want their children

to speak a second language. They are a good exam-

ple for Poles who delay sending their children to a

Polish school. To a question about what is the

greatest weakness of our institution, she responds

that it is finances, because of a lack of new emi-

grants, there are fewer and fewer children. How-

ever, when people treat the study of the Polish lan-

guage seriously, Grażyna does not hesitate to teach

small groups of students. This is tied with an almost

miraculous talent for attracting funds. What is her

idea of a model teacher of Polonia? Someone

thoughtful, open to people, and innovative in teach-

ing instruction. What is most important for Grażyna

in life? Family, friendships, mutual respect. Hob-

bies? Nutrition, travel, social work. What does she

hope for? For a growing interest in our school and

that it celebrate our upcoming 15th anniversary.

The author, as part of the pedagogical staff,

signs off with these wishes. The author is from the

Świętokrzyskie district, she studied in Kraków, she

loves good literature, music, and theater, and her

passion is writing for Forum and, also, through her

teaching Polish to adults, the „moderate Poloniza-

tion” of Americans.

Małgorzata Oleksy

Translated by Sean Martin

of Polonia, she says that they are disciplined, able to

ask questions, and williing to cooperate. Young people

everywhere are similar, and Asia loves to work with

children and youth. She prepares meticulously. She

thinks that a teacher of Polonia should be flexible and

open to cultural challenges and the nuances of lan-

guage. Her hobbies? Reading, walking, tourism. Pri-

orities? Health, family, career. What does she think

when she goes to the Polish school? How great it is to

see students and hear: Dzień dobry pani ciecielko!

(Good day, teach!, Polish ciecielko, an incorrect form

of nauczycielka, teacher) What does she wish for the

school? To hear at the end of the school year: Do

widzenia Pani Nauczycielko!

Every Saturday Ania Prochoroff comes to

school almost with a song on her lips. When her fin-

gers touch the piano, the lessons take on a musical

lightness. Ania has been teaching music to the children

for almost eight years. She is from Szczecin. She fin-

ished her music studies in Germany. Her favorite com-

posers are Chopin, Bach, and Debussy. She loves jazz,

traveling, books, and art. And everything Polish. She

thinks teaching children the Polish language should be

a priority for Polish parents in America. This is the

most accessible dowry to fund their future. They will

be grateful for this someday. Ania knows what an im-

portant role music plays in the study of languages. She

is busy with her lessons, but she also prepares the mu-

sical selections for the school celebrations and presen-

tations. What is most important in life for Ania? Her

family, a sense of humor, and harmony. What does she

wish for the school? That there will be many children

enrolled and that it become a vibrant center of Polonia

with a home for a flourishing school.

Grażyna Buczek is a well known name already in

the community. She has been Director of the school

for four years and is both the mind and heart of the

pedagogical staff. She is also a volcano of activity in

Polonia organizations. She is a leader in many. She has

been at the Paderewski School for eleven years and she

has had many different roles. She is from Łódź, where

she finished pharmacy school at the Medical

Forum - December 2014 - Page 6

Światowa sława i duże pieniądze

za jedno dzieło operowe:

Opera Circle wystawila

„Rycerskość wiesniaczą”

Kompozytor Pietro Mascagni żył w ubóstwie,

udzielając lekcji gry na fortepianie oraz dyrygując

miejscową orkiestrą w małym włoskim

miasteczku. Trwało to do czasu kiedy w 1888,

mając 25 lat, zdecydował się na udział w konkursie

na jednoaktówkę operową, organizowanym w

Mediolanie. Spośród 70 nadesłanych utworów,

komisja wyróżniła szczególnie operę Mascagniego

„Rycerskość wieśniaczą” (Cavalleria rusticana),

przyznając temu dziełu pierwszą nagrodę. Utwór

od zaistnienia na scenie, bardzo szybko

wystawiono aż w 30 prestiżowych teatrach i po

dzisiejsze czasy cieszy się ogromnym

powodzeniem. Mascagni zyskał światową sławę, a

to całkowicie odmieniło jego życie.

Akcja opery rozgrywa się na wsi sycylijskiej

w XIX wieku. Wieśniak Turiddu, narzeczony

Santuzzy, romansuje ze swoją dawną ukochaną

Lolą, obecną żoną woźnicy Alfia. Całe miasto

mówi o ich związku. Zrozpaczona Santuzza błaga

Turidda by do niej powrócił. Gdy prośby nie

pomagają, zdradza romans jej mężowi. Zazdrosny

Alfio wzywa uwodziciela do walki na sztylety.

Turiddu ginie. Zbyt późno Santuzza zrozumiała

swój błąd.

Utwór ten jest idealną mieszaniną folkloru

sycylijskiego i nastrojowej, melancholijnej

sielanki, do tego przepojonej szczerą żarliwością. I

choć kompozytor odżegnywał się od nurtu

realistycznego, jakby niechcący napisał operę nie

romantyczną, lecz bardziej werystyczną, bez

koloratury, z realistycznym librettem. A piękne

arie, krótkie kantyczki oraz partie chóralne dodają

jej nadzwyczajnego uroku.

Opera Circle dwukrotnie wystawiła

„Rycerskość wieśniaczą” w dniach 21 i 23

listopada 2014 roku w First Baptist Church of

Greater Cleveland w Shaker Heights.

W obsadzie wystąpili nowi soliści

znakomicie prezentujący swoje role. Szczególny

popis śpiewu i aktorstwa dał Mikhail Urusov,

tenor, jako Turiddu. W roli zakochanej w nim

Santuzzy wystąpiła Rachel Morrison, sopran.

Postać Alfio kreował Christopher Aldrich, bas-

baryton. Matką Turidda była Laura Avdey, mezzo

-sopran, zaś Katie Fowler mezzo-sopran, wcieliła

się w rolę Loli. Chórem Opery Circle dyrygował

Jacek Sobieski, który grał również wyciąg

orkiestrowy na fortepianie. W kameralnym

zespole orkiestry wystąpili ponadto: Hristo Popov,

skrzypce, i Kent Collier, wiolonczela. Muzykę na

dzwony realizowała Wanda Sobieska. A całość

przedstawienia opracowali Dorota Sobieska i

Philip Formes. Ciekawie połączono akcję,

przebiegającą we wnętrzu kościoła i na zewnątrz

poprzez sugestywne przeźrocza, stwarzające

iluzyjne obrazy. Była to udana i artystycznie

bardzo mocno obsadzona kolejna premiera w

Opera Circle.

Elżbieta Ulanowska

Forum - December 2014 - Page 7

World fame and big money

for one opera:

Opera Circle recently staged

Cavalleria rusticana

The composer Pietro Mascagni lived in pov-

erty, giving piano lessons and conducting a local

orchestra in a small Italian town. This continued

until 1888 when, at the age of 25 years, he decided

to take part in a contest for a one-act opera, organ-

ized in Milan. Of the 70 works that were submit-

ted, the committee singled out especially Mas-

cagni’s opera, giving him the first prize. Immedi-

ately, his Cavalleria rusticana was staged at 30

prestigious opera houses and has continued its suc-

cess ever since. Mascagni gained worldwide fame,

which entirely altered his life.

The action of the opera takes place in a nine-

teenth-century Sicilian village. The villager

Turiddu, Santuzza’s lover, has a rapturous affair

with his former fiancée Lola, presently wife of the

carter Alfio. The whole town is talking about their

relationship. Desperate Santuzza begs Turiddu to

return. When her pleas fail, hot-headed Santuzza

resorts to telling Alfio about the affair of Lola and

Turiddu. Jealous Alfio calls the seducer to a fight.

Turiddu dies from a dagger: too late for Santuzza

to realize her mistake.

The opera is a perfect mix of Sicilian folklore

and romantic, melancholy idyll, all imbued with

forthright fervor. And although the composer dis-

tanced himself from realism, still he wrote not so

much a romantic work as a verismo opera of

scenes faithful to human life, without coloratura,

but with a realistic storyline. Beautiful arias, sim-

ple songs and choral parts bring out its extraordi-

nary charm.

Opera Circle performed Cavalleria rusticana

twice: on 21 and 23 November 2014 at First Bap-

tist Church of Greater Cleveland in Shaker

Heights.

The cast showcased new soloists, perfect

for the roles. A special display of voice and

acting came from Mikhail Urusov, tenor, who

sang Turiddu. In the role of the infatuated San-

tuzza, we heard Rachel Morrison, soprano.

Christopher Aldrich, bass-baritone, created the

figure of Alfio. Turiddu’s mother was Laura

Avdey, mezzo-soprano. Katie Fowler, mezzo-

soprano, played the role of Lola. Opera Circle

Chorus was conducted by Jacek Sobieski, who

also provided piano direction to the chamber

instrumental ensemble of Hristo Popov, violin,

and Kent Collier, cello. Wanda Sobieska added

the sound of the bells. Complete staging came

from Dorota Sobieska and Philip Formes, who

attractively intertwined the inside of the church

with the outdoors by means of projecting

evocative images, thus saturating illusion with

tangible reality. Opera Circle came up with an-

other successful and artistically valuable pro-

duction.

Elżbieta Ulanowska

Translated by Dorota Sobieski

Forum - December 2014 - Page 8

… i Chopin znowu zawitał pod nasze

strzechy

Tym razem palcami braci Rice, amerykańskich

muzyków polskiego pochodzenia.

20 listopada w sali koncertowej naszego Centrum

odbył się występ braci Rice. Obydwaj bracia są

pianistami, i obydwaj grają na wiolonczeli. Starszy z

braci, John, poświęca teraz więcej czasu wiolonczeli, a

młodszy, Chris, zachwyca swoją błyskotliwą techniką

pianistyczną. Kiedy jednak grają razem utwory na cztery

ręce trudno powiedzieć który z nich jest lepszy, obydwaj

bowiem imponują swoją młodzieńczą energią i polotem.

Słuchając ich przypomniały się nam stare, dobre czasy,

kiedy zawsze nam było za mało wykonań duetu

pianistycznego Marka i Wacka (Tomaszewskiego i

Kisielewskiego)…

Według braci Rice ich głównym zainteresowaniem

jest muzyka klasyczna, ale są oni także oddani muzyce

gospel, jazz, ragtime i boogie woogie. Bracia Rice

wykonali między innymi Scherzo b-moll Chopina,

Polonez A-dur Chopina, improwizację w stylu Mozarta,

aranżację Horowitza amerykańskiego hymnu, Boogie

Woogie na cztery ręce, wariacje na cztery ręce w stylu

Liberace, a koncert zakończyła po bisach Ave Maria

Schuberta na wiolonczelę i fortepian. Na dowód tego, że

koncert był bardzo udany zacytuję słowa jednej ze

słuchaczek: „Na ogół, kiedy słucham koncertu muzyki

klasycznej zasypiam po dwóch numerach, tym razem

jednak słuchałam wszystkiego do końca”.

Kiedy po koncercie w rozmowie z braćmi

wspomniałem o tym, że wielkie sukcesy w dziedzinie

muzyki są bardzo trudne, głownie z powodu olbrzymiej

konkurencji, dowiedziałem się, że są dobrej myśli, jeśli

chodzi o ich karierę. Ostatnio spotkali sięz agentem

słynnego już pianisty, Antonio Pompa-Baldi, profesora

fortepianu w CIM (Cleveland Institute of Music) i

spodziewają się wkrótce wyruszyć na tournée koncertowe.

Czytelników zainteresowanych bardziej

szczegółowymi informacjami o braciach Rice i o ich

przyszłych sukcesach odsyłam do ich strony internetowej:

http:/www.piano-and-cello-and-friends.com/

videoblog

Józef Hart

... and Chopin arrived again into our

thatch

This time with the fingers of the brothers Rice,

American musicians of Polish descent. On November 20th,

in the concert hall of our Centrum, a performance of the

brothers Rice took place. Both brothers are pianists, and

both play cello. The older brother, John, dedicates now

more time to the cello, and the younger one, Chris, im-

presses with his brilliant pianistic technique. When they

played together works for four hands it was hard to dis-

cern who was the better pianist, because they both im-

pressed the audience with their youthful energy and pa-

nache. Listening to them we recalled the good, old days,

when we never had enough of hearing the performances

by the pianistic duet Marek and Wacek (Tomaszewski and

Kisielewski)…

According to the brothers Rice, their main interest is

in classical music, but they are also devoted to gospel mu-

sic, jazz, ragtime and boogie woogie. The brothers Rice

performed among other pieces Scherzo B-minor by Cho-

pin, Polonaise A-major by Chopin, an improvisation in

the style of Mozart, an arrangement of the American

Hymn by Horovitz, and variations for four hands in the

style of Liberace. The concert ended after encores with

the performance of Ave Maria for cello and piano by

Schubert. As a proof that the concert was very successful,

let me quote the words of one listener: “Usually when I

listen to classical music I fall asleep after two numbers,

this time though I heard everything to the end.”

When after the concert I mentioned in my conversa-

tion with the brothers Rice that great success in the field

of music is very difficult, mainly because of tremendous

competition, I learned that they are of good cheer when it

comes to their careers. They recently met with an agent of

an already famous pianist, Antonio Pompa-Baldi, profes-

sor of piano at CIM (Cleveland Institute of Music), and

they soon expect to leave on a concert tour.

Readers interested in more detailed information

about the brothers Rice and about their further successes

may look up their internet site:

http:/www.piano-and-cello-and friends.com/videoblog

Joseph Hart

Forum - December 2014 - Page 9

Szlachetne zdrowie,

Nikt się nie dowie,

Jako smakujesz, Aż się zepsujesz.

Te zawsze aktualne słowa z wiersza Jana Kochanowskiego,

jednego z najznakomitszych poetów polskich, staną się mottem naszego stałego cyklu o zdrowiu.

Szlachetne zdrowie

Przytłoczeni codziennymi troskami, sukcesami i nowymi

wezwaniami nie myślimy, albo nie mamy czasu, żeby się

zastanawiać nad tym, dlaczego wyglądamy tak, jak

wyglądamy? Jaka jest standardowa dieta? Co i ile powinniśmy

jeść?

Nasuwa mi się bardzo ogólna odpowiedź na to pytanie:

żyjemy w epoce gwałtownego postępu w produkcji i

przyrządzaniu żywności. Jest to bardzo wygodne, ale zarazem

zdradliwe dla naszej tuszy.

Nasz żołądek nie zmienia się tak szybko, jak wzrastająca

liczba nowych produktów. Oczekujemy, że to, co widzimy na

półkach w sklepach, jest nam potrzebne. Żyjemy w epoce

obfitości. Nasi przodkowie z przed tysięcy lat, w okresie

wspólnoty pierwotnej, większość czasu spędzali na

zdobywaniu żywności i jedzeniu. Zajęcia te pochłaniały wiele

czasu i energii.

Współczesne zdobywanie jedzenia polega na wzięciu

czegoś z półki i włożeniu do koszyka. W ten sposób

spożywamy znacznie więcej energii, niż jej wydajemy. Do

tego dochodzą nasze zwyczaje i przyzwyczajenia. Ileż razy

zjadamy coś tylko dlatego, że szkoda nam, żeby się nie

zepsuło. A ile razy dopychamy się czymś, żeby nie zrobić

komuś przykrości, bo pada zwyczajowe pytanie: – Nie lubisz

mojego gotowania?

– Mamusiu, ja się już najadłem.

– Nie żartuj. Jeszcze tylko te dwie łyżeczki.

I co się dzieje?... Po prostu przyzwyczajamy się do tego,

żeby jeść za dużo.

Kiedyś wyznacznikiem zdrowia i powodzenia był

potężny obwód w pasie. A dziś? Nie musimy nikogo

przekonywać, że oznaką zdrowia i sukcesu jest szczupła,

wysportowana sylwetka. Chciałbym jednak podkreślić, że

otyłość jest w bardzo wielu przypadkach sprawą różnych

zaburzeń w organizmie i jest problemem medycznym.

Pamiętajmy o tym, zanim wskażemy kogoś palcem.

Zainteresowanych tym tematem odsyłam do artykułu

„The Evolution of Diet” w National Geographic, September

2014, strona 30.

Smacznego! Andrzej Stępień

Precious health,

Nobody will learn,

How you taste, Until you spoil.

These words from a poem of Jan Kochanowski, one of

the most outstanding Polish poets, are always true, and

they will become a motto for a series of articles about

health.

Our Precious Health Overwhelmed by everyday concerns, successes, and

new challenges, we do not think, or have no time to ask

ourselves, why do we look the way we look? What is a

standard diet? What should we eat and how much?

There comes to my mind a very general answer to

this question: we live in an era of rapid food production

and preparation. This is very convenient, but also treacher-

ous to our waistline. Our stomach does not change as fast

as the growing number of new products. We expect that

what we see on the shelves of food stores is what we need.

We live in an era of plenty. Our ancestors from thousands

of years ago spent most of their time collecting food and

eating it. These actions were time consuming and took a

lot of energy.

Modern food collection consists of just taking

something from the shelf and putting it into the shopping

cart. In this way we consume much more energy than we

use. Then there are our customs and habits. How many

times do we eat something only because we do not want it

to get spoiled? And how many times do we finish eating

something to avoid unpleasantness, because we are asked a

customary question: “Don’t you like my cooking?”

– Mommy, I am full.

– Come on, just the two spoons.

And what happens? We get used to overeating.

Long ago the determinant of good health and success was

a huge waistline. But today? We do not need to convince

anybody that the sign of good health and success is a slim

and athletic silhouette. I would like to emphasize, though,

that obesity is in many cases a result of different disorders

in the body and is a medical problem. Let’s remember that

before we point fingers.

Readers interested in this subject may find more

information in “The Evolution of Diet”, an article in the

September 2014 issue of National Geographic, p. 30.

Bon appetit!

Andrzej Stepien

Forum - December 2014 - Page 10

W Centrum i okolicach

Niedziela, 14 grudnia, 12:30 PM Wigilia

Wtorek, 31 grudnia, 8 PM Sylwester

Social and Cultural Events at the Center & Slavic Village

Sunday, December 14, 12:30 PM Wigilia

Wednesday, December 31, 8 PM Sylwester

Jest taki dzień...

Przy okazji świąt najmilszym akcentem jest

możliwość sięgania do wspomnień. Nie ma takiej

osoby, która w tym dniu nie odpłynęłaby łodzią pamięci

do czasu dzieciństwa i rodzinnego domu.

Pamiętam, gdy babcia z ciocią kręciły się jak w

ukropie, aby ze wszystkim zdążyć na czas. Wyraźnie

widzę babciną twarz opromienioną świętym

zmartwieniem wszystkich gospodyń — czy jedzenie

będzie smakować? Aby nie zapomnieć, że potraw na

stole ma być odpowiednia liczba.

Te wielkie świąteczne problemy trapiły babciną

siwą głowę i szarpały nerwy. W ślad za babcią biegła

zatroskana ciotka prosząc:

— Ależ moja droga... błagam... nie irytuj się...

jestem pewna, że będzie dobrze...

Zmartwienia babci zatem należały do

nieodłącznych świątecznych tradycji.

Gdy gonitwa przygotowań dobiegła końca, a

wszyscy zasiedli przy stole, przychodził moment

zadumy i refleksji nad czasem, przemijaniem i naszymi

uczynkami. Pomagały w tym śpiewane kolędy mówiące

o miłości i wybaczeniu, o zmroku i jasności, do których

babcia przygrywała na wiekowej gitarze.

Działo się to w intymnej atmosferze rodzinnego

domu, gdzie świeża, pachnąca choinka okręcona

papierowym wielobarwnym łańcuchem, obwieszona

cukierkami, jabłkami i zrobionymi w niezliczonej ilości

zabawkami ze słomy, cieszyła oczy i serca, napawała

dumą.

Za oknami puszysty śnieg przykrywał szarzyzny i

wszelkie brudy świata swym nieskazitelnym białym

całunem, mówiąc nam w ten sposób o radości

przebaczenia.

W piecu buchał ogień, roztaczając ciepło tego

wieczoru tak daleko, że jeszcze teraz, po długich latach

dzielących mnie od tamtych dni, czuję je — niemal

dotykam tych, którzy tworzyli tę świętą atmosferę

rodziny.

Przypominam sobie, gdy z naiwnością dziecka

pytałem mamę:

— Czy nie mogłoby być tak dobrze i szczęśliwie

przez wszystkie dni naszego życia?

Mama tuląc moją głowę do piersi, uśmiechała się

tajemniczo, nie odpowiadając na moje pytanie.

W sercu jednak pozostało te zgoła dziecinne

marzenie, że chociaż raz w roku jest taki dzień, dzień, w

którym przychodzą niemal wszyscy z dalekich stron

naszej pamięci i zasiadają przy stole wigilijnym. Razem

z nami śpiewają kolędy o nadziei, miłości i wierze, że

chociaż wszystko przemija, to jednak pozostają z nami

ci, których kochaliśmy, którym przebaczaliśmy ich

ludzkie słabości i od których otrzymywaliśmy

przebaczenie za nasze przewinienia.

Jak dobrze jest mieć chociaż raz w roku taki

szczególny moment do pojednania się z bliźnimi, radości

i odpoczynku od naszych ludzkich ułomności. Niewiele

jest takich okazji, ale ta jedyna wyjątkowa wigilijna

wieczerza, zawsze powinna kojarzyć się nam z pustym

miejscem przy stole dla zbłąkanego wędrowca i

pocałunkami pojednania...

Bo nawet dla tych, którym zabrakło ciepłego

miejsca lub zwykłej miłości, w tym jednym

wyjątkowym czasie, znajduje się ono tradycyjnie przy

naszych stołach i sercach, otwartych, gotowych na

przyjęcie przeprosin oraz radosnego przebaczenia

naszym winowajcom.

Lech Brodnicki

Forum - December 2014 - Page 11

OUR SPONSORS

Komorowski Funeral Home: 4105 East 71 St, tel. 216-341-1854 lub

2258 Professor St., tel. 216-771-1558

*

Golubski Funeral Home: 6500 Fullerton Ave, tel. 216-341-0940 lub

5986 Ridge Rd., tel. 440-886-0200 (mówimy po polsku)

*

Sokolowski’s University Inn

1201 University Road, Cleveland, Ohio 44113, tel. 216-771-9236

Private parties, showers, weddings, business lunches, cafeteria services

*

Fowler Electric Co. – Eugene Trela, tel. 440-786-9777

*

Krakow Deli – 5767 Ridge Rd Parma, OH 44129, tel. 440 292 0357

Polish Store with great assortment of Polish meats and imported goods

*

Health Merit Co. – Health Care System – Dr. Michał Klymiuk-Wieczerski, President,

3878 East 71 Street, Cleveland, tel. 216-341-1414

*

The Original Mattress Factory – Ronald Trzcinski , tel. 216-661-3888

*

Architectural Rendering – Kuba Wisniewski, tel. 440-582-2367

*

Heights Drapery Co. – Alina Czernec, tel. 216-642-8744

*

Opera Circle – Dorota i Jacek Sobieski, tel. 216-441-2822

*

Polish Radio Program – Eugenia Stolarczyk – WERE 1490 AM, Sun. 9:00 – 10:00 AM

WCPN – 90.3 FM, Sun. 9:00 – 10 PM

*

Polish Radio Program – “Memories of Poland”, Anna Klik i Monika Sochecki

WCSB 89.3 FM, Sat. 12:30 – 2:00 PM

*

Evelyn & Jerry Jablonski

Insurance Agency, Notary Public, TOEFL, translations, tutoring (all subjects, all levels);

5437 State Rd, Parma, OH and 14660 Alexander Rd, Walton Hills, OH

tel. 440-317-0548 lub 440-317-0695

*

Third Federal Savings and Loans

Marc A. Stefanski, Chairman and CEO, tel. 216-429-5325

*

Polish-American Cultural Center

6501 Lansing Avenue

Cleveland, OH 44105

NONPROFIT ORG.

U.S. Postage Paid

Cleveland, OH

Permit No. 165

F O R U M CLEVELAND , OH 44105 * 6501 LANSING AVENUE - Phone/fax 216 - 883 - 2828

E-mail: [email protected], Publisher: Polish-American Cultural Center. Fr. Jerzy Kusy - Editor in Chief (216-

798-4775), Stanislaw Kwiatkowski - Editor in Chief Emeritus, Dariusz Wojno - Managing Editor, Editorial

Contributors: Eugeniusz Bak, Alexandra Hart, Joseph Hart, Katarzyna Karelus, Sean Martin, Halina Mazurak, Malgorzata

Oleksy, Ryszard Romaniuk, Elzbieta Ulanowski, Zofia Wisniewski, Agata Wojno.

Zapraszamy na...

Bal Sylwestrowy

Środa, 31 grudnia 2014, godz. 8 PM

do Polsko-Amerykańskiego Centrum Kultury

Wykwintny obiad, bar otwarty cały wieczór w

cenie biletu, szampan i barszcz z pasztecikami po

północy, tradycyjny Polonez - to tylko niektóre

szczegóły wspaniałego wieczoru wśród przyjaciół w

niezastąpionej polskiej atmosferze. Do zabawy

zaprasza J. Szleszyński.

Bilety w cenie $75 od osoby można

rezerwować telefonicznie:

You’re invited to a …

New Year’s Ball

Thursday, December 31, 2014, 8 PM

at Polish-American Cultural Center

Enjoy hors d’oeuvres, wonderful dinner, open

bar. Champagne and barszcz with paszteciki at mid-

night. Greet the New Year with Polonaise. A great

time with friends in a Polish atmosphere. Dance the

night away to music played by

J. Szleszyński.

Open bar all evening

Tickets are $75 per person. To reserve your

tickets, please call:

Henia Zosia PACC

216 285 1958 216 524 0417 216 883 2828