| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

W tym numerze:

Salem na gorącoAnkietyzacja

Przegląd Salem

Spałeś przez trzytygodnie? Nic straconego!

Najgorętsze plotki ipodsumowanie czekają.

Chcesz wiedzieć, co się mówina dane tematy? Szukaj w:

Lubisz czytać? Kręcą Cięopowiadania lub zwyczajnie

kochasz literki? Wszystko to - anawet więcej - znajdziesz

w tych artykułach: 

Chcesz wiedzieć co Cięczeka? A może wolisz

zdobyć kilka punktów?Obie opcje odnajdziesz w

tych artykułach:

Witch, please

Teorie SpiskowePrzegląd artystyczny

Efektywna naukaWywiady

Histeryczne WpadkiHarry Potter i wersja

alternatywnaHistoria o Snape, który był zły

Z dziennika podróżnikaRozrywkaHoroskop

Zagadki histeryka

Salem na gorąco| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Każdy z nas kojarzy Krukonów jako miłychi grzecznych, nie licząc kradzieżydywanów… Jednak pewna krukonka -Valeria Aristov - podobno stworzyłaswoją własną krukońską linię ruskiegobimbru, i to nie pierwszy raz! Czyżbywłaśnie tymi butelkami uczniowieRavenclawu grają w butelkę?

Zauważyliśmy braki uczniów w domach.Doszły do nas słuchy, że opiekunowiepraktycznie pustych domów są wzmowie z dyrekcją. Wybiorą najbardziejaktywnych uczniów i odnoszącychnajlepsze wyniki, aby ich sklonować!.

Czas na kolejną dawkę ploteczek. Zostały one wyciągnięte znajciemniejszych zakamarków naszej szkoły. Tylko czekają, aż je

przeczytacie!

Napój bogów

Czy ktoś widział mojego klona?

Przerażający scenariusz, zwłaszcza gdy klony połączą siły ipostanowią przejąć władzę w szkole…

Salem na gorąco| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Jeden z naszych szkolnych przystojniaków - LysanderSkamander, tak naprawdę nie jest przystojniakiem… Ukrywa swójprawdziwy wygląd za sprawą najnowszego eliksirustworzonego przez Chaza Rileya! Prawdziwe oblicze Lysandrato grubiutka kluska śląska z dziewiczym wąsikiem. Oczywiściebardzo niziutka! Pozdrawiamy Lysia! :*

Nasz kochany profesor Kian Maevi uczyastronomii. Nie każdy to wie, jednakspecjalizuje się on w szukaniunajpiękniejszych gwiazd na niebie! Ponoć90% żeńskiej części Salem potwierdza, iżKian obiecał im gwiazdkę z nieba. A możeprofesorek ma tylko jedną wybrankę, areszta kłamie? Zobaczymy!

Gwiazdka z nieba

Gruba klucha

Dziękujemy za przeczytanie i widzimy się w kolejnym wydaniu! Pamiętajcie,że możecie sami dawać nam pomysły na nowe ploteczki.

Pozdrowionka i buziaczkiSiostry plotkary

Noniś i Liliś <3

Ankietyzacja| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Nawet liczący sporą rzeszę członków Fanklub Severusa nie był w staniewpłynąć na wyniki. Faworyt był po prostu tylko jeden. Ciężko powiedzieć,czy to kwestia kulinarnych upodobań (schabowe! <3), czy też wyjątkowoduża sympatia do ciemnej szafy. Galeony temu, kto prawidłowo to ocenił!

Odważny wybór, choć samo pytanie z zagadnień “między młotem, akowadłem”. Wypicie veritaserum przy swojej drugiej połowie możedostarczyć wielu ciekawych spostrzeżeń, o ile rzecz jasna mamy drugąpołowę.

Witajcie kochani w kolejnym omówieniu ankiet! Tym razem podlupę wzięliśmy eliksiry. Zapraszamy do czytania!

Ankietyzacja| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Damokles Belby, no cóż…. dla nas wybitną postacią jest każda osoba,której osiągnięcia wpłyną na funkcjonowanie świata czarodziejów. Azatem młodzi adepci eliksirów, do dzieła! Świat Magii czeka na wasze okrycia w dziedzinie magicznych napojów i wywarów.

\Każdemu z nas marzy się mała buteleczka “płynnego szczęścia. Możemyuchylić rąbka tajemnicy, iż schowek profesora Rileya zawiera kilkazapasów tego eliksiru. Szansa na podzielenie się nimi ze społecznościąSalem jest chyba równie wielka, co szansa na zwycięstwo Armat z Chudleyw lidze.

Ankietyzacja| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Lysio: *Macha ze zdjęcia do swoich fanów* Kochani, dziękuję za tę troskę, alepragnę poinformować, że mój kaszel to tylko skutek niegroźnego przeziębienia.

Nona: Jasne, jasne… A wstążki z napisem ,,wstęp wzbroniony” przy Twoimdormitorium to co?

Lysio: Nic takiego nie widziałem! *Chowa wstążki w pośpiechu do szkolnejtorby.*

Nona: *Kręci głową z niedowierzaniem, przy okazji dezynfekując łapki.*

Ciasteczka z eliksirem słodkiego snu. Wielu z Was uznało, że dyrektorRiley to typowy łasuch, który nie obędzie się bez odrobiny słodyczy.Ciężko oceniać nam, czy obrana droga jest słuszna.

Ankietyzacja| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

My też przychylamy się do tej opinii. Warzenie wywaru żywej śmierci jest owiele bardziej pasjonującym zajęciem, niż przypominanie praw Golpalottaczy opisywanie właściwości smoczej krwi. Być może dyrektor Rileyrozważy Waszą propozycję (o ile w końcu przestanie chować się w swojejszafie).

Lian Hyde i wszystko jasne. Przystojny Krukon cieszy się uwielbieniemzarówno fanek, jak i fanów. Kto wie, może już w następnym numerzedoczekamy się wywiadu z naszym prefektem naczelnym? Z pewnością nieomieszkamy poinformować o tym nasze rozchichotane uczennice.

To by było na tyle! Wyczekujcie kolejnej ankiety i do zobaczenia wkolejnym wydaniu!

Pozdrawiamy,Nona&Lysio

Przegląd Salem| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Z ważnych informacji. W niedzielę. 11.10 nastąpiło zamknięciezapisów na ucznia. Od tego dnia wszystkie nowe zgłoszenia będąobowiązywały na kolejny rok szkolny. Tym samym zbliżamy sięcoraz bardziej do zakończenia roku szkolnego, które nastąpi 1listopada. Pamiętajcie o poprawianiu ocen i nadrabianiuzaległości aby nie zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę.

A skoro już o prefektach mowa, ich praca nie należy donajłatwiejszych, podnóżki opiekunów i dyrekcji ekhem… [Kaszle]w pocie czoła tworzą dla nas konkursy i organizują zabawy. W zamian za swoją ciężką pracę otrzymują wieczną cześć, chwałę i dożywotni zapas pączków. Aby uhonorować ich wysiłekzachęcam was do udziału w konkursach na stronie szkoły. W niedalekiej przyszłości czekają na nas Konkursy prefektówGryffindoru, Slytherinu oraz Naczelnych.

Na początek wiadomości o zmianach. Z funkcji prefekta zrezygnowałMax Szumilas, jego miejsce na stanowisku prefekta domu zajęłaCallie Irving. Gratuluję i życzę powodzenia na nowej, prefektowskiejdrodze.

Witam w kolejnym Przeglądzie Salem. Mimo, że widzimy się pokrótkiej przerwie mam dla was moc świeżych wiadomości. Niezwlekając przechodzimy do przeglądu najgorętszych tematówostatnich, dwóch tygodni.

Przegląd Salem| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Ciągle pozostajemy w temacie zwierząt. Drodzy uczniowie inauczyciele, wchodząc do sal lekcyjnych uważajcie pod nogi, gdyżmożecie natknąć się na plagę wściekłych niuchaczy! Od 06.10niesforne zwierzęta pojawiają się chwilę przed lekcjami w postacibota o nazwie Wściekły_Niuchacz. Waszym zadaniem jest wyrzucić zpomieszczenia jak największą liczbę stworzeń za pomocą komendy.Więcej informacji o zabawie pod tym linkiem - [KLIK]

W zeszłym tygodniu świętować mogli fanilegendarnej Pusi, która szczęśliwiewygrała dwie gonitwy psidwaków z rzędu.Gratulujemy mądrze obstawiającym izazdrościmy ich galeonów. W następnymwydaniu dowiecie się czy legendarnej pusiudało, się wygrać trzy gonitwy z rzędu. Ps. Oby nie!

Jesteś zagorzałym fanem walk ze stworzeniami? A może chceszpochwalić się wiedzą na temat świata Pottera? Jeśli taknajbliższy weekend jest właśnie dla ciebie. Już 17.10 czekają cięniezapomniane przeżycia podczas Bitwy z Trollem, podczasktórej wykażesz się umiejętnością pracy zespołowej. Więcejinformacji o zabawie pod tym linkiem - [KLIK]

Natomiast 18.10 spotkasz się z trzema wiedźmami. Cordelią, Honorią iMalodorą. Wiedźmy nagrodzą cię za twoją wiedzę… lub nie. Spróbujswojego szczęścia jeśli masz dość odwagi. Więcej informacji o zabawiepod tym linkiem: [KLIK]

Przegląd Salem| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Zażarta walka między drużynami Gryffindoru, Hufflepuffu,Ravenclawu, Slytherinu i Nauczycieli trwała 2 i pół godziny.Niestety bezlitosna plansza Salemopoly pozwoliła dotrzeć do metytylko jednej drużynie - Slytherinu. Gratuluję zwycięzcom.

Emocje jakie wzbudzała niekończąca się rozgrywka nakłoniła mniedo utworzenia rankingu najbardziej kontrowersyjnych gier wSalem.Pierwsze miejsce zajęło oczywiście Salemopoly, bezlitośnie cofającena start każdą drużynę.

JeTo jednak nie wszystko, tego samego dnia ruszają ZagadkiBousiera, które wyłonią mistrza zagadek. Zostanie nim osoba, któraw najszybszym czasie odpowie na 10 zagadek. Link do zabawybędziecie mogli znaleźć w panelu ucznia i będzie on aktywny przezcały tydzień od rozpoczęcia wydarzenia.

Ostatnimi czasy mieliśmy okazję zawalczyćdrużynowo w Salemopoly, naszej czarodziejskiejwersji monopoly. Zabawa ta od lat dzieli i łączyspołeczność szkolną. Żadne inne wydarzenie niewzbudza aż tylu emocji i dram! W tym rokutematem przewodnim było BACK TO SCHOOL Na drodze zawodników stawały przeszkody wpostaci oślej ławki lub zdradliwych bonusów -kar, które zmuszały do powrotu na polestartowe.

Drugie miejsce bezsprzecznie zajmuje Błyskawica!#błyskawicanastosTrzecie miejsce na podium zajmuje Wyścigskrzydlatych koni, który potrafi się ciągnąć równiedługo co Salemopoly. Dajcie znać co myślicie orankingu.

Przegląd Salem| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Czas na OGŁOSZENIA. Jest to miejsce w Przeglądzie Salem,gdzie będą zamieszczane wasze własne ogłoszenia iinformacje na temat Salem. Swoje wiadomości możecieprzesyłać w tym formularzu - [KLIK]Jednak pamiętajcie, aby wasze ogłoszenia były związane zSalem i naszą, magiczną społecznością.

Największy casanova Salem -Lysander Skamander poszukujenowych ofiar do podrywania, swojekandydatury możecie przesyłać doniego na priv

Ważne ogłoszenie. Rada Salem bardzo pilnie poszukujewoźnego. Swoje kandydatury na stanowisko możecieprzesyłać do każdego członka rady. Ps. Uważajcie na lepiącesię podłogi i zabójcze kłęby kurzu, do odwołania.

Jeśli chcesz brać aktywny udział w powstawaniu gazetki“Witch Please” udzielaj odpowiedzi w Ankietyzacji lubPrzeglądzie Artystycznym - [KLIK]

To już by było na tyle w dzisiejszymprzeglądzie. Życzę wam miłegoczytania dalszych artykułów izachęcam gorąco do pozostawianiaogłoszeń.

PozdrawiamAWK

Teorie spiskowe| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

W środę, w miejscu zwanym Wielką Salą Salem, DyrektorCane oraz Snow ukazywały swój talent artystyczny. Nocóż… najwidoczniej takowy pokaz nie spodobał się wnukowizoologa Newta, ponieważ zareagował następująco:

Każdy chyba musiał czytać poprzedni artykuł, który dotyczyłgłównie pewnego krukona- Lysandra Skamandera. Ten chybarównież będzie będzie dotyczył jego zmagań w życiu miłosnym,jednak zacznijmy od początku.

Jak mamy zrozumieć tę minę? Nie wiem, chodź mogę się domyślać,że pilny uczeń z domu Pana Cane’a niezbyt pała do zdolnościartystycznych, szczególnie dwóch wcześniej wspomnianychDyrektorek. Pójdźmy o krok dalej i wyobraźmy sobie, że mogłabyć to zazdrość, spowodowana faktem, że wieczorem byłosłychać piękne śpiewy słowików, nie zaś śpiewającego Lysandra. Udajmy się do najbliższego otoczenia owego krukona i spytajmysię anonimowo, czy Pan Skamander gustuje w śpiewach podprysznicem oraz jak mu to wychodzi. Pierwszy oczywiścienarzucił się nie kto inny a… Pan Prosta, znaczy się, Pan Forstern!Przypomnę, że w poprzednim artykule wzięliśmy go pod lupę, żema romans z Lysandrem. Zatem jak odpowiedział na naszepytanie?

[20:47:42] *Jason_Frostern*: Co słyszę? Toż to pieści moje uszy! Sam murobię chórki <u1>

Czyżby uczniowie domu Roweny bardziej byli związani z muzyką niż zwiedzą? To by się wyjaśniło, czemu Lian jest nazywany Syrenką.Syrenki uwodziły swym głosem marynarzy!

Teorie spiskowe| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

[20:12:02] Lysander_Skamander: Nonna![20:12:07] Lysander_Skamander: Jest sprawa [20:13:41] Wynonna_Perez: co [20:13:50] Wynonna_Perez: Rosuś! Annuś! [20:14:03] Lysander_Skamander: A mnie to nie kocha [20:14:36] Wynonna_Perez: nie przywitałeś[20:14:45] Wynonna_Perez: a one mnie witają[20:14:51] Lysander_Skamander: bo jestem zbyt nieśmiały [20:15:03] Wynonna_Perez: chciałam powiedzieć[20:15:07] Wynonna_Perez: że w łóżku mówisz co innego

No cóż, jak możemy zauważyć -> Wiedza w Ravenclaw to niewszystko. Trzeba umieć śpiewać.Myślicie, że to koniec? Otóż nie! Ponawiamy ciąg dalszy naszegoartykułu o miłosnych podbojach pana Skamandera. Romans ucznia znauczycielem? No cóż, musimy obserwować czy jego oceny nie będązbyt dobre! W środę w głównej sali Salem odbyła się dość ciekawakonfrontacja między Prof. Perez a wcześniej wspomnianymkrukonem. Przybliżymy ją państwu:

Miłość rozkwita, ale czy nie będzie skandalu? No cóż… Możemy tylkosię domyślać, że Wynonna jest zadowolona z nocnych spotkań zLysandrem. Jak odbije się na uczniach? Miejmy nadzieję, że przedegzaminem Lysander będzie zdolny poskromić ją, dzięki czemu dałatwiejszy egzamin! No cóż… przynajmniej wiemy, gdzie nasz krukonznika wieczorami! Odpowiedź mamy jak na tacy. No ale, skoro kręci zprof. Perez, to czy jego ukochany Jasonek nie czuje się zraniony?Hmmm, pewnie nie!Cóż, trzymajmy kciuki, że tej parze uda się wspólna przyszłość i jużniedługo będziemy mówić o skandalu ciążowym!

Specjalnie dla Was pisały,Chihuahua i Gwiazda Skorpiona

Przegląd artystyczny| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Aby móc zrozumieć współczesne utworyfolkowe, musimy zejść do głębi. Muzykafolkowa wywodzi się z muzyki ludowej. Wwolnym tłumaczeniu folk oznaczatwórczość dla odrębnej społeczności.Posiadała ona w sobie elementyregionalizmu, dzięki czemu jest ważnymśrodkiem przekazu w małychspołecznościach. Dla zwykłegosłuchacza spoza grona szczególniejeszcze kilka dekad temu była onaspecyficzna w odbiorze i częstoniezrozumiała.

W Polsce kojarzymy przede wszystkim muzykęfolkową z balladami i przyśpiewkami. Występują wniej cechy charakterystyczne dla muzyki ludowejnp. użycie gwary, śpiew wielogłosem lub śpiewtzw. “białym głosem”.

Witajcie muzomaniacy, mam nadzieję, że jesteście gotowi na drugiewydanie muzycznego przeglądu artystycznego. Dzisiaj zajmiemy siędość niszowym gatunkiem muzycznym jakim jest Folk.

Muzyka

Zanim przejdziemy do współczesnej muzykifolkowej musicie zapoznać się z Klasyką Muzykiczyli tradycyjną polską muzyką folkową. UtworyZespołu Polskiego Marii Pomianowskiej pozwalająnam poznać muzykę folkową z okresu XV-XIXwieku. Ich najbardziej znanym utworem jest “Oberek". - [Link do utworu]

Przegląd artystyczny4 | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Pewnie dla większości z was nie brzmi to najciekawiej na świecie, niejesteście jedyni, myśli tak większa połowa społeczeństwa. Dlategood paru lat polskie zespoły folkowe tworzą swoją muzykę dodając doniej elementy popowe a nawet rockowe aby zainteresować swojątwórczością młode pokolenia. Zaciekawieni? Mam nadzieję.

Jeśli macie trudność w rozpoznaniuinstrumentów w utworze, nic dziwnego. Wskład instrumentarium wchodzą fidel płockaczy Suka biłgorajska. Oba instrumentysmyczkowe budową przypominają skrzypcejednak posiadają dłuższą i szerszą szyjkę i sąrzeźbione w jednym kawałku drewna. Wpołączeniu z lirą korbową budująniesamowity nastrój. Ich brzmienie kojarzysię z muzyką ludową.

Muzyka

Uznajmy, że wzbudziłam waszą ciekawość. To może teraz czas nanieco zaskoczenia? Uwierzycie, że dobrze znane i kochane (przezniektórych znienawidzone) “Ściernisko” Golec uOrkiestra torównież muzyka folkowa?Jest to jeden z najpopularniejszych zespołów, który łączy góralskąmuzykę z rock and rollem i jezzem. - [Link do utworu]

Przejdźmy jednak do nieco bardziejaktualnych utworów, o zdecydowaniebardziej nowoczesnym brzmieniu. WFazie: Zapętlone pragnę przedstawić wamzespół Kwiat Jabłoni. Jest to zespółstworzony przez rodzeństwo. KatarzynęSienkiewicz i Jacka Sienkiewicza.

Przegląd artystyczny| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Żegnamy się z tematem folku i nazakończenie zahaczamy o Polecajki!W dzisiejszym artykule, jedna zczytelniczek poleca wam utwórWonder - Shawn Mendes - [Link doutworu]

W swoich utworach łączą miks folku i popu. W ichnajpopularniejszym utworze - Dziś późno pójdę spać zakochały sięmiliony osób. [Link do utworu]

Muzyka

Folkowe brzmienie w ich utworach nadaje mandolina, klasyczna ielektryczna oraz charakterystyczny głos Katarzyny Sienkiewicz,która wnosi do utworów szczyptę “białego głosu” Możemy gousłyszeć szczególnie w piosence “Niemożliwe” - [Link do utworu]

Za popowy wydźwięk utworów odpowiadają perkusja czy fortepian.Zachęcam was gorąco do przesłuchania pozostałych utworówrodzeństwa, ich utwory to wyjątkowy skarb dla polskiej muzyki,który warto poznać.

Jest to nowy utwór na popowej sceniemuzycznej. Mimo mnogości utworóww tym gatunku wyróżnia się on swojąlekkością w połączeniu zprawdziwymi emocjami. W piosence toco wyróżnia te emocje to tekst, którymusimy zrozumieć aby w pełni docenićutwór. Jak pisze nasza czytelniczkana temat “Wonder”:

Przegląd artystyczny| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Muzyka

MuzykocholiczkaWilczaróża

Czytelniczka: “Tekst sprawił, że zaczęłam zastanawiać się co mówi iukazuje osoba mówiąca w piosence, nad tym, co by było gdyby? Co by byłogdybym była kimś innym, na przykład moim przyjacielem? Co by byłogdybym żyła w świecie, który nie jest czarno-biały? Czy byłoby miło, amoże jednak świat pełen kolorów by przytłaczał i na dłuższa metęmęczył jeszcze bardziej?”“Co by było gdyby…” Jest prostym i jednocześnie chwytliwymstwierdzeniem dzięki, któremu chcemy się zatrzymać w swoim szaleńczymbiegu i pomyśleć. Interpretując tekst piosenki możemy się z nią utożsamić ipoddać refleksji.

Czytelniczka: “W piosence jest moment pełen emocji związanych zodkrywaniem siebie, a dokładniej...odkrywaniem tego, dlaczego boimysię mówić coś złego, mimo, iż wiemy, że nie jesteśmy święci. Bohaterrównież zwraca naszą uwagę na to, czy emocje sprawiają, że jesteśmymniej ludzcy.”W utworze sam Shawn Mendes pokazuje nam jak w jego przypadkuwyglądało “Co by było gdyby” Dzięki czemu zwraca naszą uwagę. Możemypomyśleć “Nie jestem z tym sam” Z myślami i odkrywaniem siebie.

Czytelniczka: Sam utwór zwraca też naszą uwagę na zastanawianie się,analizowanie i myślenie nad pewnymi sprawami, które zostawiam już dowolnej interpretacji po wysłuchaniu piosenki. Sam teledysk iprzedstawiona w nim historia jest artystyczna, żywa i prawdziwa,zgrana harmonijnie z utworem i jego przekazem.

Myślę, że ten utwór pokazuje dużą zmianę w samym artyście i ukazuje jegomuzyczną przemianę i rozwój. Zachęcam was do porównania piosenekShawna sprzed lat z tym dziełem i tym akcentem żegnam się z wami wdzisiejszym przeglądzie muzycznym.

Efektywna nauka| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Eluwa kochani, to znowu my! Przychodzimy do Was z nową porcją porad ikrytyki waszych sposobów nauki i mamy nadzieję, że wyjdziecie stąd dwarazy mądrzejsi i pełni motywacji do dalszego wkuwania materiału.

Jest to sposób bardzo łatwy do zrealizowania – tak naprawdę wystarcząWam dwa kawałki gumy do żucia, czytelne notatki i głowa otwarta nanową porcję wiedzy.

Dziś od kochanych ekspertów dowiecie się, jak podczas nauki łączyćprzyjemne bądź proste z przyjemnym, a zaczniemy od gum do żucia!

Żucie gumy podczas wpajania nowych wiadomości jest rzeczą tak prostą izbędną, że zapewne większość z Was nie pomyślałaby, jak przydatna bywa.Chodzi bowiem o pamięć doznaniową.

Podobnie działa słuchanie muzyki podczas nauki, jednak z tym jest takatrudność, że musielibyście sami odtworzyć w głowie słowa piosenek lubich melodie, by przypomnieć sobie najważniejsze fakty. Aczkolwiek działa(ja na przykład uwielbiam słuchać relaksującej składanki soundtrackuThe Greatest Showman granej na fortepianie, a Mia uwielbia słuchaćSznurki władzy w wykonaniu studia Accantus… Polecam!).

Temat: Pamięć doznaniowa – łatwe sposoby na łatwą naukę na sprawdzian.

A w jaki sposób to ma pomóc? Ano siadacie przy tym swoim biurku z notatkąprzed nosem, wkładacie do ust gumę i uczycie się tak wiele, jak zdołacie. Ico to ma do rzeczy? To, że żując gumę o tym samym smaku na sprawdzianie,wasz umysł kojarzy fakty i przypominają wam się informacje, którenabyliście siedząc przy notatkach. I bum, sprawdzian zdany (mamynadzieję) śpiewająco!

W ten sposób przechodzimy do kolejnego punktu. Jest zima, środekgrudnia. Za oknem wieje wiatr (śnieg raczej nie pada, wiadomo, jak to unas bywa), pomimo włączonego kaloryfera wciąż jest strasznie zimno, awy macie jedynie ochotę włożyć ciepłe kapcie, położyć się pod kocem inapić się herbaty, ślęcząc przed notatką.

Efektywna nauka| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

W szkole siedzicie na sztywnych, twardych krzesłach za drewnianąławką, zapewne w zimnie (nie oszukujmy się, szkolne ogrzewanie jest dokitu) i jedyne, co macie przy sobie to długopis. Bolesna prawda, ale cóżporadzimy.

Zatem musicie odrzucić te kuszące dowody, zasiąść przed biurkiem i uczyćsię w takich samych warunkach, jakie będziecie mieć w klasie. Spokojnie,dacie radę! Wierzymy w Was, to powinno wam wystarczyć [Ślizgonkazachichotała cicho, stawiając kropkę.].

Okay, to mamy ogarnięte, teraz lecimy do kolejnego tematu, jakim jestwyznaczanie sobie progów lub celów, które mają Was zmotywować donauki. Najlepiej ustanowcie je jeszcze przed samą nauką, bo czasamipokusa, by je obniżyć jest zatrważająca. Czy to będzie żelek po każdympowtórzonym akapicie, czy pięć minut przerwy, nieważne. Po prostu maWas zmotywować, żebyście nie poddali się przy pierwszym zdaniu, któregonie zrozumiecie!

To wszystko, co dla Was na dzisiaj przygotowałyśmy, mamy nadzieję, żenasze rady w jakimś stopniu Wam pomogą. Miłej nauki, i przeklinania nakogokolwiek. Jednak pamiętajcie, że jeśli połowa profesorów wasnienawidzi, to na pewno ktoś was lubi. Tak działa naukosystem!

[Gdy w końcu skończyła pisać artykuł do gazetki, wstała, wyjęła z ustgumę o smaku truskawkowym i sięgnęła po jedno ciasteczko. Następnieskierowała się do dormitorium krukonów, aby okrzyczeć Jasona.]

Dianka & Mijika!

I przyznam, jest to niezmiernie kusząca opcja, ale w tym momencie pamięćdoznaniowa działa na waszą niekorzyść, chyba że w szkole na kartkówcemacie na nogach kapciuszki, jesteście owinięci kocykiem i sączycieherbatkę, aczkolwiek śmiem wątpić.

Wywiad z profesorem

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

LRaven Cane: *Już nie taka młodaprofesorka wkroczyła do pracownidziarskim krokiem. Przyjemny zapachherbatki oraz wypieków uderzył w jejnozdrza a uśmiech mimowolniepojawił się na jej bladym licu.Poprawiła swoje niesforne czarnewłosy i dygnęła elegancko przedPanem Redaktorem.*RC: Dobry wieczór, Panie Skamander.

Lysander Skamander: Nie mogę nierozpocząć tego wywiadu od bardzonurtującego nas wszystkich pytania -co sprawiło, że będąca na emeryturzeRaven Cane postanowiła ni stąd, nizowąd powrócić do Salem?

RC: Przysiadła naprzeciwko swojegorozmówcy i właściwie dobrze, że tozrobiła albowiem już pierwsze pytaniezwaliło ją z nóg. Nie śpiesząc się jednak zodpowiedzią, upiła łyk gorącego naparu idopiero gdy piękna filiżanka stuknęła ospodek, odparła.* Cóż, nie ukrywam, żenie była to ani łatwa ani szybka decyzja.Pierwsze lata na emeryturze byłycudowne - cisza, spokój, brak przymusuliczenia punktów…*Westchnęłarozmarzona tylko po to by zebrać myślido kupy.*

*Pracownię zaklęć i uroków, opustoszałą po piątkowych zajęciach, zajęły dwieosoby. Mahoniowe biurko, zwykle zagracone zwojami pergaminów i butelkamikałamarzy, tym razem zajęte było dwiema filiżankami mocnej herbaty i talerzemz jagodziankami. W powietrzu unosił się notesik ze specjalnie zaczarowanymsamonotującym piórem, które nim jeszcze rozpoczęła się rozmowa, skrobało jużzawzięcie po notesie, raz za razem wypluwając z siebie kolejne słowa.*

Tak naprawdę kontakt z byłymi iobecnymi członkami rady czy ciałapedagogicznego mam cały czas, dlategorozmowy na tematy stricte szkolnepojawiały się dość często. Pewnego dniamyśl o powrocie zwyczajnie zaczęła wemnie dojrzewać. Realne życie było superale zabrakło w nim tego magicznegopierwiastka. Dlatego też gdy Nicolas,mój słodki syneczek, którego serdeczniepozdrawiam, zaczął mnie kusić -zgodziłam się. Dobrze jest być wśródprzyjaciół i dać sobie szansę na luz wtygodniu oraz upust wyobraźni przykreowaniu wydarzeń czy grafik.*Uśmiechnęła się tajemniczo i ponowniesięgnęła po herbatę.*

LS: *Odwzajemnił uśmiech dyrektor,kiwając głową.* Jest Pani jedną zzałożycielek tej szkoły. To jasne - Salemzawsze zajmować będzie szczególnemiejsce w Pani sercu. Muszę więc zapytaćo różnice pomiędzy Salem sprzed... *liczyna paluszkach prawej dłoni* roku, a tegoobecnego. Czy w szkole coś uległodiametralnej zmianie? Coś zmieniło się nalepsze lub na gorsze?

Wywiad z profesorem

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

RC: *Wysiorbawszy z filiżanki cieczdo dna, odstawiła ją na stoliku. Swojesmukłe dłonie położyła na kolanach,powstrzymując się jeszcze przedsięgnięciem po smakowiciewyglądające jagodzianki. Zerknęłaszybko na samonotujące pióro anastępnie wróciła spojrzeniem naredaktora.* Pewnym jest, że mamywięcej zabaw - niektórych jeszcze nieogarniam! Miło jest obserwowaćswoje “dziecko” które dobrze sięrozwija. Wyraźnie widać, że pojawiłosię tu parę nowości ale też rzeczystare, które zostawiłam po sobietakże są pielęgnowane. Jeśli chodzi osamą społeczność to wydaję się takajaka była - zżyta, zabawowa, zeskłonnościami do dram i przedewszystkim przyjazna. Dlatego takmiło i łatwo jest wejść w naszespołeczeństwo, do każdego z domów izwyczajnie być sobą.

LS: Dram? *Uniósł brew do góry,zastygając w dramatycznej pozie nakrześle, z filiżanką w dłoni.* Tociekawe, gdyż jest to mój 3 rok, a jakdo tej pory dramy nie było ani jednej.Czy mogłaby Pani dyrektor uchylić rąbka tajemnicy naszym czytelnikom iwyjaśnić dokładniej tosformułowanie. Jakie skłonności dodram miała Pani na myśli?

RC: *Po spojrzeniu redaktora od razuwiedziała, że powiedziała za dużo.Zaśmiała się lekko, odgarniająckrnąbrny loczek z czoła.* Dram,dram! Mamy tu różne osobowościwięc większe czy mniejsze kłótniemuszą mieć miejsce. Uchylić rąbkatajemnicy… Wtedy nie byłobyciekawie, Panie Skamander! *Puściław jego stronę niewinny uśmiech inatychmiast spojrzała na swojedłonie dając tym samym znać, że nicwięcej nie chlapnie.*

LS: *Nie naciskał, choć miał wielkąochotę dopytać o to i tamto. Zamiasttego upił łyk ciepłej herbatki zeswojej filiżanki i jak gdyby nigdy nic,kontynuował wywiad.* W pierwszym idrugim roku szkolnym miałaś okazjępiastować funkcję opiekuna domuGodryka Gryffindora. Czy łączeniefunkcji dyrektora i opiekuna totrudna sztuka?

RC: Szczerze? Nie. Jako, że to nie byłmój tak zwany pierwszy raz, opiekanad schabami przebiegała sprawnie.Oczywiście jeśli chodzi o mój punktwidzenia - co myślą moiwychowankowie to już inna kwestia ito ich trzeba przesłuchać.*Zachichotała pod nosem, gubiąc namoment wątek.

Wywiad z profesorem

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Kuszące słodycze stojące na stolikuprzed nią skutecznie odwracały jejuwagę od pytań zadawanych przezredaktora.* Stołek dyrektora,opiekuna, profesora czy nawetwoźnego można pogodzić innymiobowiązkami. Sztuką jest wypracowaćw sobie pewną systematyczność iorganizować czas tak aby dla każdegogo wystarczało. Jasne, na stołkuopiekuna jest najciężej. Dostaje siępod skrzydła często ludzi, którzy wŚwiecie Magii są po raz pierwszy iwszystkiego trzeba ich nauczyć.Jednakże, serce rośnie gdy ogląda sięjak dojrzewają, zdobywają Wybitneczy nawet idą dalej w świat i stają sięprofesorami!

LS: *Odstawił filiżankę z powrotemna spodeczek, wsłuchując się w każdenajmniejsze słowo padające z jej ust.*Musi to być wspaniałe uczucie, mócpatrzeć jak twój podopiecznydojrzewa by później wyfrunąć wświat. Przekazywać swoją wiedzęinnym. Czerpać z tego ogromnąradość. Taką jaką czerpie Twój syn -Nicolas Cane. To analogicznasytuacja. Zgodzisz się?

RC: Tak, zdecydowanie tak. Pamiętam jakkiedyś na moich zajęciach był wciąż tymnaburmuszonym chłopcem…*Odparławzruszonym tonem, ocierając w tymsamym czasie niewidzialną dla zwykłegooka, łezkę.*

Jak widać wyrósł na ludzi! Nie dość,że przykładny opiekun i profesor tojeszcze wspaniały przyjaciel dlawielu, w tym i mnie. *Ciepły uśmiechwkradł się na jej usta. To właśniebyło cudowne w ŚM - zdobywanieprzyjaciół na lata.*

LS: *Pokiwał gorliwie głową, odczasu do czasu zerkając w stronęprzepysznie wyglądającychjagodzianek* Zdecydowanie zgadzamsię z Panią! Może nieco małomówny...ale nie można mieć wszystkiego!*Odchrząknął cichutko, posyłająckobiecie delikatny uśmiech.* Od IVroku szkolnego Rada Salemwzbogaciła się o kolejną dobrąduszyczkę - do jej grona dołączyłwłaśnie Twój syn - Nicolas Cane.Prorok Codzienny w kilkunastuartykułach rozpisywał się na tematszeroko pojętego nepotyzmu (dop.redaktora - dawanie pierwszeństwakrewnym przy obsadzaniu stanowisk),jaki zawitał w progi Salem. Jakwygląda to z Twojej perspektywy?

RC: *Zaśmiała się lekko słysząc wzmiankęo domniemanym nepotyzmie. Poprawiłasię w wysiedzianym już nieco fotelu,założyła nogę na nogę i spojrzała naredaktora, tym razem poważniej niżdotychczas.* To normalne, że gdyczłonek rodziny zjawia się na wysokimstanowisku słyszymy takowe plotki ipogłoski.

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Miejmy na uwadze jednak fakt, żeproces zatrudniania w Salem, najakimkolwiek stanowisku jestzłożony z kilku etapów. Nawet jeśliwidzimy, że osoba kandydująca sięnadaje na wybrane stanowisko,zawsze rzucamy je na głęboką wodę iw wir testów. Tak też było zNicolasem. Niestety nie miał łatwiej zpowodu naszego pokrewieństwa,jakby mogło się wydawać. Ale dziękitemu mamy jednego z niezastąpionychdyrektorów w gronie.

LS: Zatem możemy mówić o próbiecharakteru? To intrygujące...*sięgnął po filiżankę, by raz jeszczeupić łyk herbaty* Czy rodzinnekoneksje nie utrudniają współpracy?Dziecko potrafi czasem buntować sięprzeciwko rodzicowi - torpedującnajlepsze pomysły. Jak to jest z Wami?

RC: *Słysząc odpowiedź redaktora,energicznie pokiwała głową,rozpraszając tym samym burzęwłosów.* Owszem! Taką próbęprzechodzi każdy nowy członeknaszej społeczności - Ci “posadzeni”wyżej mają trochę trudniej. Przyznamszczerze, że jeszcze nigdy niezdarzyło się nam tak spiąć aby niedojść do porozumienia. Nie bezpowodu w radzie nie jest dwóchczłonków a sześciu.

Każdy z nas ma inny charakter,pomysły, spojrzenie na pewne sprawy.Jednak zawsze dochodzimy dorozwiązania dobrego dla naszejspołeczności. Jeśli coś rzeczywiścienie wpasowuje się w nasze gusta -debatujemy jak to zmienić aby byłonajsuper. Na tym polega pracadyrekcji, nie na tworzeniukonfliktów i niszczeniu szkoły odśrodka. *Złożyła palce wdyplomatyczny trójkąt, jednoczesnieopierając łokcie na fotelu.*LS: To tylko świadczy o wyjątkowejdojrzałości dyrekcji. To się chwali.*pokiwał głową, wskazując kobiecietalerzyk z jagodziankami* Proszę sięczęstować! I porozmawiajmy zatem oTwojej karierze. Twoim przedmiotembadań są zaklęcia i uroki, którychnauczałaś przez kilka lat w Salem.Twój styl przypomina bardziejwyrozumiałego Filiusa Flitwicka czysurowego Severusa Snape’a?

RC: *Zachęcona słowami Lysandra,zerknęła na talerzyk i odruchowooblizała wargi.Nie czekała naodpowiedź, złapała czym prędzej za jednąz bułek i wgryzła się w ciasto by stłumićzażenowanie. Gdy tylko przełknęłapierwszy, wyśmienity z resztą kęs,odparła.* Ciężko jest mi stwierdzić.Raczej uważam się za profesorawyrozumiałego i cierpliwego. Cosprawia, że bliżej mi do Flitwicka.

Wywiad z profesorem

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 3 | | W R Z E S I E Ń 2 0 2 0 | |

Jednakowoż…*Chapnęła kawałekjagodzianki, przeżuła i kontynuowaławywód.* Surowość nie była mi obca.Dla powtarzanych w kółko błędów inie słuchania moich poleceń nie byłozmiłuj. W klasie panować miał ład iporządek oraz przyjemna atmosfera.Śmiało postawiłabym się na środku -idealne połączenie, tak sądzę. I tuwracamy do momentu w którymnajlepiej byłoby zapytać moichuczniów “jak to było”. *Zerknęławciąż zarumieniona na rozmówcę idojadła słodycz do końca woczekiwaniu na kolejne pytanie.*

LS: Pół Flitwick, pół Snape? Brzminieźle... *przyznał zgodnie z własnymprzekonaniem, uśmiechając się dokobiety znad filiżanki herbaty. Tędopił już do końca, odstawiającfiliżankę definitywnie na spodeczek.*Co sądzisz o lekcjach, na którychpojawiają się materiały niezgodne zkanonem Rowling? Mowa o tychwszystkich dziwnych i czasemsprzecznych zagadnieniach. Jak na topatrzysz? Czy takie wartościrzeczywiście wzbogacają programnauczania w Świecie Magii, a możeniepotrzebnie go komplikują?

RC: *Wytarła usta, na których pozostałsłodki lukier z jagodzianek. Spodziewałasię wymagającego wywiadu ale pytaniaLysandra zdecydowanie przerosły jejoczekiwania.

Po chwili ciszy, odparła, znów zbytpoważnie jak na siebie.* Cóż, osobiścieuważam, że są one niepotrzebne.Mamy tyle kanonicznych materiałów,które śmiało możemy wykorzystywaćpodczas swoich zajęć, że dodawanieczegoś czego nie uświadczymy wksiążce, wydaje mi się bezsensowne. Zdrugiej strony jednak, jest to wybórprofesora oraz tego jak chcenauczać. Trzeba mieć poprawkę na to,że każdy z nas ma swój rozum -zarówno nauczyciel jak i uczeń. Tenpierwszy decyduje czy chce i czypotrafi wyjaśnić to w sposóbklarowny z zaznaczeniem, że wksiążkach tego nie znajdziemy, tendrugi zaś wybiera czy jest mu to dożycia potrzebne i powiela lub nie.*Wzruszyła lekko ramionami, jakbynie chciała być wyrocznią w tejkwestii.*

LS: To całkiem łagodne podejście dotego tematu, bowiem znajdą się w tejszkole osoby wykazujące mniejszątolerancję w tym temacie. I nie mamtu na myśli tylko siebie. *mrugnąłwesoło do pani dyrektor* Alezostawmy to. Czy społeczność Salemmoże mieć nadzieję, że Raven Canepowróci w niedługim czasie doaktywnego nauczania w Salem?

Wywiad z profesorem

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

RC: *Zaśmiała się lekko, kręcąc przy tym głową. Mimo wszystko jej oczyzdradzały zrozumienie.* Jeśli będzie taka potrzeba - pewnie tak. Ale niczego niezdradzę gdyż na ten moment nie mam w planach powrotu do prowadzeniajakiegokolwiek przedmiotu.

LS: Szkoda. *mruknął cicho, zerkając w kobiece tęczówki.* Zatem proszęzdradzić nam swoje plany na najbliższe miesiące.

RC: Panie Skamander, ledwo zaplanowałam nadchodzący tydzień! *Jej wesołyśmiech wypełnił pustą salę zaklęć. Wygładziła zmarszczony materiał czarnychspodni na swoich udach i odparła, wciąż się uśmiechając.* Będę wspieraćdyrekcję, profesorów, wychowywać dzieciątka w Salem oraz pomagać worganizacji pewnych eventów, których nie zdradzę! W planach mam także kilkaartystycznych rzeczy ale wszystko w swoim czasie!

LS: To i tak nieźle. Moje plany zwykle biorą w łeb, nawet te na przestrzenitygodnia. *Wzruszył ramionami, przyglądając się szybującemu w powietrzunotesikowi.* Pięknie dziękuje za ten wywiad. To jest chwila, kiedy może Panipozdrowić najbliższych.

RC: To ja dziękuję. W końcu będę mogła pojawić się w gazetce jako gość a nie jakoautor! *Wstała z fotela i z szybkością godną szukającego, schowała jedną zjagodzianek do kieszeni na tak zwaną czarną godzinę.* Pozdrawiam wszystkichczytelników, każdemu z osobna przesyłam besoska. Pamiętajcie - zawsze możeciena mnie liczyć!

Wywiad z profesorem

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Harry wszedł do komnaty i pierwsze co ujrzał, był Profesor Snapestojący przed lustrem Ain Eingarp.

- Proszę proszę, kogo my tu mamy... – Odezwał się Snape na widokchłopca.- Profesor Snape? Przecież Dumbledore Panu ufał! Jak Profesor mógłto zrobić?! Być sługą Sam wiesz, Kogo! - Krzyknął Harry wyduszonymgłosem do Profesora.- Harry Harry, Harry... A myślisz, że oddany sługa Dyrektora mógłbyto zrobić? Oczywiście widziałem, że Dumbledore coś podejrzewa,więc musiałem przyśpieszyć niestety swoje tempo odnalezieniakamienia filozoficznego.- A ja… myślałem że to Quirrell! - Quirrell? – Drwiąco zaśmiał się Snape.

Harry nie mógł w to uwierzyć. Przecież całe ich badania wskazywałyna Profesora Quirrella! Po za tym, przecież Snape sam go zatrzymałtamtej nocy.

- To ty próbowałeś mnie wtedy zabić! Hermiona miała racje co dotego! - Mruknął Harry.- Tak, Hermiona to dość bystra dziewczyna patrząc na jej statuskrwi… Tak samo jak twoja matka jest szlamą. - Parsknął Snape.- Nie obrażaj ani mojej przyjaciółki, ani mojej matki! Nie masz do tegożadnego prawa!- Krzyczał zrozpaczony Harry.- Taki sam jak ojciec... bezczelny. - Uśmiechnął się profesoreliksirów.- Nie wiesz jaki był! – Krzyknął Harry.- A może Ty wiesz, co Potter? – Odparł kpiąco Snape.- To ty wpuściłeś tego Trolla do zamku! – Odezwał się zdenerwowanyHarry, powoli łącząc coraz więcej wątków w całość.- Akurat, jak pewnie wiesz, eliksiry to moja specjalność.Naszprycowałem jednego moim ulubionym by narobić, no powiedzmytrochę hałasu, tak dla odwrócenia uwagi.

Harry Potter i wersjaalternatywna

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Ale gdy chciałem zbliżyć się do 3 piętra, uprzedził mnie Dumbledore imusiałem poczekać z moim idealnym planem. Później Quirellprzeszkodził mi z psami, które powinny odgryźć mu nogę. Ten jąkałama więcej szczęścia niż rozumu, jak się okazało. Jednak nie ma tegozłego, co by na dobre nie wyszło. Zaczęliście podejrzewaćKwiryniusza a nie mnie i tutaj rozkręciła się moja rola. – Powiedziałwychwalając się Snape.- Jak Pan mógł to zrobić? - Zajęczał Harry, wciąż nie móc uwierzyć wto co się wydarzyło.- Nie przerywaj mi, chłopcze, muszę zbadać to lustro! - Warknąłrozwścieczony Snape.

Przerywając ich wymianę zdań zza tyłu odezwał się głos…. Głos nieznany Harry`emu Chłopiec przeczuwał do kogo należy ten głos i comoże się teraz stać.

- Severusie, nie możemy dłużej czekać! To ciało obumiera a ja chcepotęgi teraz! Natychmiast! Nie mogę żyć jak jakiś śmieć, żyje gorzejniż zwierzę.

Głos dochodził zza pleców czarnowłosego mężczyzny, ale Harry niemógł się domyślić, gdzie dokładnie się znajduje. W tym momencieSnape odwrócił się tyłem do Harry'ego. Widział jego tłuste czarnewłosy. Nagle je podniósł, a pod nimi znajdowała się twarz. Harrywiedział kim jest byt, który przemówił przed momentem. To on zabiłjego rodziców a teraz stoi przed nim.

- Tak jest mój Panie. - Potulnie odparł Snape.

Harry usłyszawszy głosem, cofnął się dwa kroki do tyłu. Miał w tejchwili nadzieję, że jego przyjaciele wyszli z walki cało, a teraz są wskrzydle szpitalnym lub w dormitorium.

Harry Potter i wersjaalternatywna

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

- To co widzisz za moimi plecami to jest...- Harry nie pozwolił mudokończyć.- Wiem co to jest. Jest to lustro Ain Eingarp.- To lustro jest kluczem do zdobycia Kamienia, że Dumbledore cośtakiego wymyślił jestem pełen podziwu. - Parsknął czarnowłosy.

Harry rozejrzał się i jego wzrok utkwił w lustrze lecz niepokazywało tego co ostatnio - jego rodziców lecz pokazywało jakwkłada kamień filozoficzny do kieszeni jego spodni. Delikatnie jądotknął, było w niej coś twardego, prawdopodobnie był to kamień,który przed momentem widział. Jego zamyślenie przerwał głosSnape`a.

- No Harry podejdź tutaj. – Powiedział przyciągając do siebiegryfona.- Szybko szybko nie mamy na to czasu! - Odrzekł zestarzały głosVoldemorta - Popatrz w lustro i powiedz mi co widzisz. - Szarpnął zaramię Harry'ego, Snape.

Harry dobrze wiedział gdzie znajduje się kamień. Nie był głupi,wiedział co się stanie gdy kamień trafi w ręce Snape`a, a z jego rąk doVoldemorta.- Widzę tam siebie trzymającego puchar domów. – Powiedziałzmyślając Harry.- Kłamiesz! Co tam widzisz? – Warknął zniecierpliwiony Snape.- Widzę siebie i przyjaciół trzymających puchar domu! – Harryuparcie zostawał przy swojej wersji.- Chłopak łże jak z nut! – Odezwał się głos Voldemorta. - Ma coś wkieszeni widziałem to! – dodał.- No, no, no Potter! Dawaj to! – Syknął.

Snape podszedł do Pottera łapiąc go swoimi rękami. Zaczął goprzeszukiwać, ale nic nie wyczuwał. Popchnął go do tyłu tak mocno,że chłopiec upadł, a z jego kieszeni wsunął się kamień.

Harry Potter i wersjaalternatywna

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

- Łap go! ŁAP! - Krzyknął rozwścieczony czarnioksiężnik.

Snape po rozkazie Voldemorta, rzucił się po kamień, ale Harry teżmiał plan. Był przecież bliżej kamienia. Szybko wstał i ruszył anastępnie złapał go! A potem tylko biegł, biegł i biegł przed siebie, aleogień przeszedł przez ściany kolumn blokując mu tym samym drogęwyjściową.

- Stąd nie uciekniesz Harry! Albo zginiesz, albo dobrowolnie oddasznam kamień! - Syknął Snape. - Śmierć twojej matki poszła na marnechłopcze, oddaj mi ten kamień! Teraz natychmiast – Wydukałwściekły.- Po moim trupie! - Wykrzyczał gryfon.- Da się zrobić! – Zaśmiał się Snape.

Zaczął się zbliżać do Harry'ego był naprawdę blisko kamienia. Byłdosłownie niecały metr od kamienia.

- Nie upiecze Ci się to , Dumbledore na pewno zainterweniuje. Trafiszto Azkabanu! - Krzyczał bliznowaty.

Snape nie zważając na słowa Harry'ego, ruszył w stronę Kamienia. Poczym go dotknął i podniósł, ale Harry mu w tym przeszkodziłodciągając go od niego. Nagle piekielny ból zaczął palić jego skórę.Voldemort zaczął się palić, ale ponieważ był tak związany z ciałemSnape`a, on też czuł ten potworny ból. Nagle Voldemort rozpłynąłsię jak mgła.

- Dobro zawsze wygrywa! – Odrzekł wykończony Harry.- Czasami Ci silniejsi mają władze – Odpowiedział tłustowłosy.

Snape bał się tego co może się teraz z nim stać gdy Voldemort zniknąłbez śladu a chłopiec doniesie o wszystkim Dumbledore'owi. Będzieskończony w całym świecie czarodziejów. Jedyne co mógł zrobić to...

- Oblivate…

Harry Potter i wersjaalternatywna

Lili Chemberlman

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

To był zimny, letni poranek, a był zimny bo padał deszcz. No i może nietaki letni - był to początek września, czyli sam początek rokuszkolnego w Hogwarcie. Profesor Quirrell jakby nigdy nic wyszedłze swojej komnaty, zapominając założyć spodni. Miał więc na sobiejedynie górę od swojej szaty i krukońskie bokserski. Na szczęście (amoże i nie) - po drodze do wielkiej sali, wpadł na profesora Snape’a,który niczego nieświadomy szedł także w tym kierunku. Alenieświadomy czego? Ano on też miał na sobie jedynie czarną górę odswojej czarnej szat. Zamiast spodni miał jednak… ślizgońskiebokserki. No, dobrali się! Snape chłodnym wzrokiem zlustrowałQuirrella i odsunął się na bok.

- Chyba o czymś zapomniałeś, frajerze. - syknął prześmiewczo i jużmiał ruszyć dalej, kiedy usłyszał ciche jąkanie się Quirrella.- T-ty t-też! - wyjąkał i zarumienił się, odwracając się prędko, co bySnape tego nie zauważył. Severus ze zdziwieniem spojrzał w dół iwestchnął. "No rzeczywiscie..." - pomyślał i zawrócił do swojejkomnaty. Po drodze jednak, nie mógł odpędzić się od jednej myśli… "Wsumie nie taki brzydki ten Quirrell… Całkiem ładnie mu w tych…niebieskich gaciach" - zamyślił się, otwierając drzwi do swojejkomnaty. Prędko wskoczył w jakieś spodnie czy inną spódnicę, kiedynagle usłyszał w swojej głowie donośny, ostry głos.

- SEVERUSIE!!! - Snape z prędkością światła podbiegł do lustra iodgarnął swoje tłuste, czarne włosy do góry, spod którychwystawała jakaś twarz. - MIAŁEŚ MI ZDOBYĆ KAMIEŃ FILOZOFICZNY,A NIE PODRYWAĆ JAKAŚ NIEDOJDĘ. PAMIĘTASZ?!- Ach, pamiętamPanie, pamiętam… A teraz daj mi myśleć dalej. - zaświergotał,przyduszający twarz Czarnego Pana swoimi tłustymi włosami.

Historia o Snapie, który był zły

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Snape jak zwykle niemalże wypłynął ze swojej komnaty, kiedyzauważył Quirrella, który w szybkim tempie kierował się na korytarztrzeciego piętra. Popłynął za nim, nie zauważył jednak, że śledził goHarry Potter, czyli jakaś niedojda, o której każdy ciągle gada. No alecóż, Potter za nim poszedł. Snape zauważył, że Quirrell wchodzi dojakiejś sali. Po chwili usłyszał grę na flecie. "Na moim mógłby takza…" - urwał prędko myśl, nie wiedząc dlaczego o tym pomyślał.Potrząsnął głową i także wkroczył do pomieszczenia w którym leżałuśpiony trzygłowy pieseczek. Z łatwością przeszedł obokchrapiącego stworzonka i wskoczył do klapy w podłodze, gdziewylądował na….

- S-S-SNAPE? C-C-O TY T-TU ROBISZ? - pisnął Quirrell, przygniecionyciężarem Snape'a. Też speszył się jedynie i sturlał z profesora wturbanie. - Śledziłem cię, a ty co tam porabia...- nie dokończył, bo wpadł naniego Potter.- Potter?!- zapytał zdziwiony i zeźlony Severus. Dlaczego ten małysmark, przerwał mu te romantyczna pogawędkę.

Harry spojrzał to na Quirrella, to na Snape'a, po czym usiadł cicho.

- SNAAAAAAAPE - wydał się głośny ryk spod włosów Snape'a -PODNIEŚ TE KUDŁY, UDUSISZ MNIE ZARAZ!- A-a-aha wiedziałem, że coś k-k-knujesz dw-dwulicowy jes-jesteś -odwrócił głowę Quirrell.- Też wiedziałem! - powiedział Dumbledore, który nagle wpadłmiędzy towarzystwo.- No, jestem, jestem. A KUPICIE MI COS ZE SLUGA I TEGO DRUGIEGO?????- zapytał z nadzieją Snape, jednak wtedy przyszli dementorzy i gozabrali do Azkabanu.

Historia o Snapie, który był zły

Samanta Clarsson

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Od twojej ostatniej podróży minęło parę tygodni. W szkole troszkę cisię nudzi. Na szczęście udało ci się wyżebrać urlop u swoichprofesorów. Postanowiłeś poszukać skarbów na RafachKoralowych. Słyszałeś, że można tam znaleźć mnóstwokosztowności!

*Szybko wsiadłeś do pociągu, który zawiózł cię prosto na plażę.Przebrałeś się w strój do nurkowania i ostrożnie zanużyłeś się wmorskiej toni. Obok ciebie przepływają ławice ryb, koralowcebłyskają specyficzny blaskiem. Czujesz się jak w raju! Powoli(pamiętając, że jeżeli zrobisz to za szybko będzie cię bolała głowa)spływasz na dno. Jest tu trochę ciemniej, ale za to w oddali widzisznajprawdziwszy wrak statku! Młócąc płetwami podpływasz do niego!Jest stary, zarośnięty wodnym mchem, glonami i innymi morskimiroślinami. Opływasz statek dookoła, ale nigdzie nie umiesz znaleźćwejścia… Chcesz już się poddać i popłynąć dalej, aż nagle zauważaszdziwny rysunek i jakieś napisy na jednej z burt. Podpływasz bliżej i jużwiesz, że to zagadka! Ostrożnie przecierasz drewno z zielonej,roślinnej mazi i starasz się rozkminić o co chodzi. Co robisz?*

Zagadki! Tajemnice! Tajne napisy! Tajne przejścia! Kto z Was nie marzyło przygodzie życia? Kto z Was nie chciał kiedyś znaleźć skarb ukrytyw jakiejś mrocznej pieczarze? Dzisiaj będziecie mieli taką okazję!Pióra w dłoń i zaczynamy! Jestem bardzo ciekawa, czy uda się Wamprzeżyć tą przygodę! Na rozwiązania zagadek czekam do 23.10.2020r.Odpowiedzi przesyłajcie na argosaphira@gmail.com. Zobaczymy, ktoz Was jest najlepszym podróżnikiem!

Z dziennika podróżnika

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

*Gdy tylko rozwiązałeś zagadkękawałek drewnianej burtyodskoczył ukazując przejście.Upewniłeś się, że jest onowystarczająco duże i wpłynąłeś wciemno-zieloną czeluść. Statek odwewnątrz okazał się o wielewiększy niż wydawało się zzewnątrz. Płynąłeś jakiś czaskrętymi korytarzami aż w końcuwpłynąłeś do większej sali. *

*Gdy tylko rozwiązałeś zagadkę kawałek drewnianej burty odskoczyłukazując przejście. Upewniłeś się, że jest ono wystarczająco duże iwpłynąłeś w ciemno-zieloną czeluść. Statek od wewnątrz okazał się owiele większy niż wydawało się z zewnątrz. Płynąłeś jakiś czaskrętymi korytarzami aż w końcu wpłynąłeś do większej sali. Nauczonywcześniejszymi doświadczeniami od razu zacząłeś rozglądać się zazagadką. Nie pomyliłeś się - na południowej ścianie znajdował sięwielki zegar, jednak zamiast cyfr miał dziwne, wypukłe kropki. To napewno był jakiś alfabet! Domyśliłeś się, że musisz ustawić wskazówkiw odpowiedni sposób. Jaką godzinę zegar po przestawieniu?*

Z dziennika podróżnika

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

*tarcza zegara się odsunęła! Za nią, w małej skrytce znalazłeś worekz szafirami! Na szczęście nie był ciężki - bez problemu przywiązałęśgo sobie do paska i sprawdziłaś ile ci jeszcze zostało tlenu.Kutwojemu przerażeniu okazało się, że jest już na wyczerpaniu! Czymprędzej popłynąłeś z powrotem. Miałeś szczęście! *Udało ci się niezgubić drogi w wąskich korytarzach statku. Została ostatnia częśćprzygody - bezpiecznie się wynóżyć. Jednak wiesz dobrze, że żeby niezrobić sobie krzywdy musisz zrobić to powoli.*

*Trwało to długo, ale końcu udało ci się dotrzeć na powierzchnię! Wostatniej chwili. już czułeś że ci brakuje tlenu. Postanowiłeś chwilęodpocząć na plaży i w między czasie policzyć ile szafirów udało ci sięzdobyć!*

Gratulacje podróżniku!

Z dziennika podróżnika

*

Pamiętaj, żeby przesłaćodpowiedzi!

Wasza podrżniczka Argo

*Gdy policzyłeś i odpocząłeś sobiewróciłeś do szkoły. Sprzedałeśszafiry, kupiłeś sobie miotłę izostałeś zawodowym graczem.

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Po dłuższej przerwie wraca dział “Histerycznych wpadek”! Tym razemprzyjrzymy się sylwetce czarodzieja, który miał nieszczęścia poznaćpewne magiczne stworzenie z bliska...

Wilfred Elphick żył w latach 1112 - 1199. Nieznane jest nam niestetyjego pochodzenie, jednak z pewnością można stwierdzić, że napewnym etapie swojego życia znalazł się w Afryce, gdzie zostaługodzony przez...Buchorożca.

Histeryczne wpadki

Tutaj należy oczywiście wspomnieć,czym owo stworzenie sięcharakteryzuje - otóż jest tozwierzę, któremu nadanoKlasyfikację Ministerstwa MagiiXXXXX, czyli najwyższą, oznaczającąznanego mordercę czarodziejów,nienadającego się do udomowieniaani tresury.Stworzenie to przypomina nosorożca, z którym często jest mylony zdużej odległości. To, co jest w nim najbardziej zabójcze to nie tylkomasa jednej tony, ale także gruby róg, w którym znajduje sięwybuchowy płyn.

Wróćmy więc do naszego Wilfreda. Jak już wspomniałem, miał onwątpliwą przyjemność bliskiego spotkania z jednym zafrykańskich buchorożców. Został przez niego zaatakowany imocno nadział się na jego róg, jednak...O dziwo, przeżył. Nienastąpiła eksplozja, która niewątpliwie pozostawiłaby ciałoElphicka w strzępach - czarodziej dożył nawet dość sędziwegowieku, bo 87 lat. Dzięki temu, że przeżył atak, został umieszczonyna kartach z Czekoladowych Żab.

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Histeryczne wpadki

Byłam piękną czarownicą, nie żadną tam zmorą,Badałam księżyc, wpatrując się w niego nocną porą.

Zwłaszcza jego fazy mnie fascynowały,Moje oczy lśniły radośnie, gdy twarze Księżyca się

zmieniały. Ich wpływ na warzenie eliksirów badałam, zazasługi na karcie z Czekoladowych Żab wylądowałam.

Zagadka Histeryka

Jeżeli już wiecie o kim mówi zagadka, wysyłajcie imię i nazwisko tej postacina mój adres e-mail: niicolas.cane@gmail.com a otrzymacie punkty dlaswojego domu! Jeżeli chcecie otrzymać dodatkowe punkty, napiszcie z jakąsłynną postacią ze świata czarodziejskiego owa czarownica chodziła doszkoły. Nie zapomnijcie podpisać się Salemowym imieniem, nazwiskiem orazdomem!Na wysyłanie odpowiedzi macie czas do ukazania się kolejnegonumeru “Witch, Please!”

Rozrywka| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Drodzy czytelnicy!Witam was w kolejnej już rozrywce! Mam nadzieję, że konkursiki wamsię spodobają. Rozwiązania wysyłajcie na maila:rozrywka.witchplease@gmail.com do 23 października, godziny 23:59.

Powoli wkroczyłeś do tajemniczego pokoju, a drzwi za tobązatrzasnęły się. Chwilę później światło w środku zapaliło się, a ty

ujrzałeś na ścianach portrety.Zmieszany spojrzałeś w dół i ujrzałeś stary pergamin:

“Witaj zagubiony Przybyszu! Jeśli to czytasz, oznacza to że znalazłeś sięw pokoju portretów profesorskich. Pod każdym obrazem wisi niewielkaplakietka z danymi danej osoby. Twoim zadaniem jest napisanie, jakiego

przedmiotu nauczała/naucza w Salem.”.

PLAKIETKI

Prędko wykonałeś zadanie, po czym wręcz wybiegłeś z niemalżebiałego pokoju. Po chwili jednak wbiegłeś w… coś słodkiego i

lepkiego. Spojrzałeś pod nogi i zauważyłeś dużą ilośćmagicznych słodyczy. Następnie zauważyłeś kolejny zwistek

papieru:“Słodkości, cukiereczki, pyszności… Twoim kolejnym zadaniem jest

rozpoznanie danej słodkości po… jego wyglądzie.”

SŁODYCZE

Rozrywka| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Załosłodzony udałeś się w drogę powrotną. Ledwoprzekroczyłeś próg swojego dormitorium, kiedy ujrzałeś

układankę leżącą na twoim kocu. Tuż obok leżał dobrze znany Cijuż pergamin:

“To już…. Prawie koniec twojej przygody. Złóż puzzle w jedną,spójną całość. Wtedy zakończy się nasza przygoda.”

PUZZLE

Buziaki, Samcia!

Horoskop| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Baran

Każdy może osiągnąć swoje zamierzone cele jeśli włoży wto sporo zaangażowania. Ty również. Dlatego wstań wkońcu z łóżka, no i uczesz się na litość boską!

LewSłońce praktycznie całkiem już zniknęło, niechętnieoświetlając nam twarze ostatnimi promyczkami. Jeśli brakujeci witaminy D, polecamy sok z marchwi. I małą przebieżkę zDruzgotkami dla poprawienia kondycji.

StrzelecWydawanie pieniędzy przychodzi łatwo, ale pamiętaj o ważnejzasadzie - zawsze sprawdzaj cenę za gramaturę dwa razy, bynie wydać 100 galeonów na oliwki. Podobnie jest z decyzjami,staraj się podejmować je mądrze, a za niedługo czeka cię miłaniespodzianka.

BykZastanawiające jak dobrze może pasować koral do limonki...Hm, hm, nie? Nie przekonuje cię to połączenie? A jednak, polecamsprawdzić je na następnej randce, sukces gwarantowany.

PannaHogwart Ekspres zawsze ruszał o 11:00! Zapamiętaj! Och, ajeśli o pamięci mowa - na pewno nie umknęło ci jakieśspotkanie? Sprawdź to. Skutki mogą być opłakane.

KoziorożecGorszy czas? Nie przejmuj się, wszystko mija. Nawet francuskiegowampira da się nauczyć brytyjskiej wymowy słowa “earl grey” jeślijest się wytrwałym. Dlatego pamiętaj - obecne niesnaski, ciężkiedni i kłopoty również odejdą w niepamięć jeśli przygotujeszodpowiednią dozę cierpliwości.

Horoskop| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

RakAch, kwiaty, kwiaty... Kto nie byłby urzeczony ichurokliwymi płatkami? Polecamy kąpiele z tym kojącymdodatkiem. Może róża powinna zagościć u ciebie na stałe?Przynajmniej nalewka z jej dodatkiem.

SkorpionUran, Neptun, Saturn, Słońce - dziś odwiedzą cię dwagońce! Ziema, Pluton, Wenus, Mars - u niego/niej nie maszszans!

RybyAch, te twoje oczy. I rzęsy tak długie, tak długie i jasne jak len…No właśnie, zadbaj o nie. Skończ z tym siedzeniem doniebotycznych pór i zacznij się porządnie wysypiać. Inaczej twoibliscy potraktują cię Eliksirem Słodkiego Snu.

BliźniętaCzasami dualizm duszy może sprawiać problemy, ty jednak świetniesobie z tym radzisz wykorzystując go najlepiej jak potrafisz.Jednak nie musisz być najpierw wredny, a później maksymalnieczuły dla swojej ukochanej osoby. Serio. To nie rozpali jej serca.

WagaKoty to okropne zwierzęta, na przykład taki Horacy zawsze lubiłwypluwać młodzież w dziwnych miejscach. No dobrze, “przenosić”to lepsze słowo. Jednak mają też w sobie sporo mądrości. Radzimyprzeanalizować swoje życie i zacząć chadzać swoimi ścieżkami.

WodnikMyślisz, że agresją jesteś w stanie coś zdziałać?...I bardzo dobrze.Jeśli nie działa pokojowe nastawienie zawsze można użyć pięści.Albo różdżki wetkniętej w nos. Uważaj jednak by nie skończyć nadywaniku u dyrektora Cane’a.

| | S M S A L E M | | N U M E R 2 4 | | P A Ź D Z I E R N I K 2 0 2 0 | |

Redaktor Naczelne

RedakcjaLilith Farley

Wynonna PerezLysander Skamander

Annabeth Wolfrose-KorfisMidhe Winterhouse

Shaula DallasDiana Backquite

Mail do redakcjiwitchplease.gazetka@gmail.com

Annabeth SnowGwendolyn Shepherd

Mia LevinsonRaven Cane

Argo SaphiraNicolas Cane

Samanta ClarssonNickolas le Fent

Lian Hyde