Viva Polonia nr 4 (39)

12
Działacze Arki to spryciarze. Gdy- nianie jako jedyny klub w ekstra- klasie rozgrywają swoje mecze na boisku ze sztuczną murawą i czerpią z tego profity. Śledź, vat i wycieczka OFICJALNY BIULETYN PRZEDMECZOWY NR 4 (39) / 2010 NAKŁAD: 20.000 EGZ. gazeta bezpłatna FOT.: irek dorożański / edytor.net 13 listopada 2010 r., SOBOTA, GODZ. 14.30 Stadion, ul. Olimpijska 2 vs POLONIA BYTOM ARKA GDYNIA OCENIAMY piłkarzy - STr. 6 R E K L A M A medio.pl czytaj bezpłatnie on-line VIVAPOLONIA . DEMEDIO . PL liderów jest dwóch Historia spotkań między Polonią By- tom, a Arką Gdynia sięga już trzydzie- stu pięciu lat. Po raz pierwszy te dwa zespoły spotkały się bowiem na boisku w sezonie 1974/75. STr. 9 długa historia pewnej przyjaźni z przymróżonym okiem - STr. 6

description

Viva Polonia nr 3 (38)

Transcript of Viva Polonia nr 4 (39)

Page 1: Viva Polonia nr 4 (39)

Działacze Arki to spryciarze. Gdy-nianie jako jedyny klub w ekstra-klasie rozgrywają swoje mecze na boisku ze sztuczną murawą i czerpią z tego profity.

Śledź, vat i wycieczka

O f i c j a l n y B i u l e t y n p r z e d m e c z O w y n r 4 ( 3 9 ) / 2 0 1 0NAKŁAD: 20.000 egz.gazeta bezpłatna

fot.

: ir

ek d

or

oża

ńsk

i / e

dyt

or

.net

13 l i s t o p a d a 2 010 r. ,sobota, godz. 14.30 S t a d i o n , u l . O l i m p i j s ka 2vs

POLONIA BYTOM

ArkA GdYNIA oceniamy piłkarzy - STr. 6

r e k l a m a

.demedio.pl

czytaj bezpłatnie on-linevivapolonia .demedio.pl

liderów jest dwóch

Historia spotkań między Polonią By-tom, a Arką Gdynia sięga już trzydzie-stu pięciu lat. Po raz pierwszy te dwa zespoły spotkały się bowiem na boisku w sezonie 1974/75. STr. 9

długa historia pewnej przyjaźni

z przymróżonym okiem - STr. 6

Page 2: Viva Polonia nr 4 (39)

2| 13 liStOpada 2010 r | SObOta | gOdz. 14.30 |On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

Kadra polon i iM Pkt Br Z R P

1. Jagiellonia 12 25 17-10 8 1 3 2. KoRona Kielce 12 23 18-14 7 2 3 3. legia WaRsZaWa 12 21 15-15 7 0 5 4. Lechia Gdańsk 12 20 18-12 6 2 4 5. Gks Bełchatów 12 19 13-12 6 1 5 6. Górnik ZaBrZe 12 19 13-16 6 1 5 7. wisła kraków 12 18 15-15 5 3 4 8. Polonia WaRsZaWa 12 17 18-13 4 5 3 9. ruch chorZów 12 16 10-9 4 4 4 10. aRKa gdynia 12 16 7-7 4 4 4 11. ZaGłęBie LuBin 12 15 9-13 4 3 5 12. widZew łódź 12 14 16-13 3 5 4 13. PoLonia Bytom 12 14 11-14 3 5 4 14. ŚLąsk wrocław 12 13 13-17 3 4 5 15. Lech PoZnań 12 12 15-14 3 3 6 16. cracovia kraków 12 4 9-23 1 1 10

PO 12. kOLejkAchTabela

aRKa gdynia - KoRona Kielce 2:1 1:1

cracovia - wisła kraków 0:1 0:0

Gks Bełchatów - ŚLąsk wrocław 0:1 0:0

Górnik ZaBrZe - PoLonia Bytom 1:1 1:0

legia W-Wa - Jagiellonia 2:0 1:0

PoLonia w-wa - Lechia Gdańsk 1:2 0:1

ruch chorZów - Lech PoZnań 1:0 0:0

ZaGłęBie LuBin - widZew łódź 1:0 1:0

12. kOLejkAWyniK i

KoRona Kielce - Jagiellonia 14.11 17.15

Lech PoZnań - Lechia Gdańsk 13.11 18.15

PoLonia Bytom - arka Gdynia 13.11 14.30

PoLonia w-wa - ruch chorZów 13.11 19.00

ŚLąsk wrocław - Górnik ZaBrZe 13.11 16.45

widZew łódź - cracovia 12.11 20.00

wisła kraków - LeGia w-wa 12.11 20.00

ZaGłęBie LuBin - Gks Bełchatów 14.11 15.00

13. kOLejkA: 13-14.11 Terminarz

dariusz Jarecki (3)

szymon sawala (2)

Mariusz Ujek (2)

miroslav Barčik (1)

Michal Hanek (1)

clemence Matawu (1)

BrAMkISTaTySTyK i

Miroslav Barcik (3/0)

Maciej Bykowski (2/0)

david Kobylik (2/0)

Jacek Falkowski (1/0)

Michal Hanek (1/0)

Peter Hricko (1/0)

dariusz Jarecki (1/0)

clemence Matawu (1/0)

arkadiusz Mysona (1/0)

grzegorz Podstawek (1/0)

Marcin Ujek (1/0)

Blažej vaščák (1/0)

Robert Wojsyk (1/0)

mateusz Żytko (1/0)

kArTkISTaTySTyK i

Urban nie jest przesądny 1. marcin JuSzczyk - (B)

Ur.: 23.01.1985, Wzrost/waga: 188/86 Klub macierzysty: Wisła Krakówpoprzedni: Wisła KrakówMGS:4/0 MGO:4/0 MGE:15/0 30. Szymon GąSińSki - (B)

Ur.: 08.07.1983, Wzrost/waga: 196/92 Klub macierzysty: ŁKS Łódźpoprzedni: Concordia PiotrkówMGS:8/0 MGO:9/0 MGE:18/0 99. michał miSiewicz - (B)

Ur.: 11.10.1990, Wzrost/waga: 188/82 Klub macierzysty: SSV J. Regensburgpoprzedni: Sunderland AFCMGS:0/0 MGO:0/0 MGE:0/0 2. Lukáš kiLLar - (o)

Ur.: 05.08.1981, Wzrost/waga: 191/83 Klub macierzysty: TJ Dobruskapoprzedni: SK KladnoMGS:2/0 MGO:41/0 MGE:41/0 3. maTeuSz żyTko - (o)

Ur.: 27.11.1982, Wzrost/waga: 187/80 Klub macierzysty: Śląsk Wrocławpoprzedni: Wisła PłockMGS:11/0 MGO:11/0 MGE:67/0 5. adrian chomiuk - (o)

Ur.: 23.06.1988, Wzrost/waga: 170/71 Klub macierzysty: TOP 54 B. Podlaskapoprzedni: MKS MielnikMGS:4/0 MGO:14/0 MGE:14/0 8. peTer hricko - (o)

Ur.: 25.07.1981, Wzrost/waga: 177/77 Klub macierzysty: FC Tatran Presovpoprzedni: HFC HumenneMGS:10/0 MGO:59/0 MGE:59/0 16. dariuSz Jarecki - (o)

Ur.: 23.03.1981, Wzrost/waga: 183/73 Klub macierzysty: Osadnik Myślibórzpoprzedni: Jagiellonia BiałystokMGS:11/1 MGO:11/1 MGE:103/5 22. arkadiuSz mySona - (o)

Ur.: 11.05.1981, Wzrost/waga: 172/68 Klub macierzysty: Pogoń II Szczecinpoprzedni: Lechia GdańskMGS:9/0 MGO:9/0 MGE:81/2 23. BłażeJ TeLichowSki - (o)

Ur.: 06.06.1984, Wzrost/waga: 187/81 Klub macierzysty: Polonia N. Tomyślpoprzedni: Polonia WarszawaMGS:3/0 MGO:6/3 MGE:114/11 27. michaL hanek - (o)

Ur.: 18.09.1980, Wzrost/waga: 184/79 Klub macierzysty: TTS Trenčín (jr)poprzedni: FC Tatran PrešovMGS:12/0 MGO:12/0 MGE:12/0

4. łukaSz TymińSki - (p)

Ur.: 08.11.1990, Wzrost/waga: 174/73 Klub macierzysty: ŻAPN Żywiecpoprzedni: Śląsk WrocławMGS:2/0 MGO:7/0 MGE:7/0 7. miroSLav Barčik - (p)

Ur.: 26.05.1978, Wzrost/waga: 174/73 Klub macierzysty: MSK Zilinapoprzedni: FC NitraMGS:9/1 MGO:38/3 MGE:38/3 9. cLemence maTawu - (p)

Ur.: 29.11.1982, Wzrost/waga: 177/74 Klub macierzysty: Motor Action FCpoprzedni: Podbeskidzie Bielsko-BiałaMGS:9/1 MGO:9/1 MGE:9/1 13. david koByLik - (p)

Ur.: 27.06.1981, Wzrost/waga: 177/73 Klub macierzysty: SK S. Ołomuniecpoprzedni: MSK ŻilinaMGS:8/0 MGO:8/0 MGE:8/0 15. Jacek FaLkowSki - (p)

Ur.: 10.10.1984, Wzrost/waga: 180/74 Klub macierzysty: Hetman Białystokpoprzedni: Jagiellonia BiałystokMGS:4/0 MGO:4/0 MGE:26/0 17. pioTr TomaSik - (p)

Ur.: 31.10.1987, Wzrost/waga: 178/75 Klub macierzysty: poprzedni: Przebój WolbromMGS:/ MGO:/ MGE:/ 18. BLažeJ vaščák - (p)

Ur.: 21.11.1983, Wzrost/waga: 185/83 Klub macierzysty: FK Široké (juniorzy)poprzedni: MFK KoszyceMGS:7/0 MGO:7/0 MGE:7/0 19. marek Bažík - (p)

Ur.: 09.02.1976, Wzrost/waga: 168/67 Klub macierzysty: poprzedni: FK Viktoria ŽižkovMGS:5/0 MGO:5/0 MGE:5/0 20. marcin radzewicz - (p)

Ur.: 30.06.1980, Wzrost/waga: 175/70 Klub macierzysty: MOSir J. Zdrójpoprzedni: Piast GliwiceMGS:11/0 MGO:74/3 MGE:159/7 21. Szymon SawaLa - (p)

Ur.: 25.09.1982, Wzrost/waga: 185/81 Klub macierzysty: poprzedni: GKP Gorzów Wlkp.MGS:12/2 MGO:38/5 MGE:41/5 10. GrzeGorz podSTawek - (n)

Ur.: 25.06.1979, Wzrost/waga: 182/80 Klub macierzysty: Śląsk II Wrocławpoprzedni: Podbeskidzie Bielsko-BiałaMGS:5/0 MGO:83/19 MGE:83/19 11. vLadimir miLenković - (n)

Ur.: 22.06.1982, Wzrost/waga: 180/72 Klub macierzysty: FK Radnicki (Nisz)poprzedni: NK InterblockMGS:3/0 MGO:8/0 MGE:8/0 14. roBerT woJSyk - (n)

Ur.: 11.09.1990, Wzrost/waga: 185/75 Klub macierzysty: MLKS Woźniki (jr)poprzedni: GKS TychyMGS:5/0 MGO:6/0 MGE:6/0 25. mariuSz uJek - (n)

Ur.: 06.12.1977, Wzrost/waga: 183/77 Klub macierzysty: Zagłębie Lubinpoprzedni: GKS BełchatówMGS:5/1 MGO:5/1 MGE:105/17 26. TomaSz mikołaJczak - (n)

Ur.: 11.12.1987, Wzrost/waga: 188/82 Klub macierzysty: Obra Kościan (jr)poprzedni: Lech PoznańMGS:2/0 MGO:2/0 MGE:26/4 33. macieJ BykowSki - (n)

Ur.: 22.02.1977, Wzrost/waga: 177/81 Klub macierzysty: Polonia Elblągpoprzedni: GS Diagóras RodouMGS:8/0 MGO:20/0 MGE:224/37

adresuL. GLiwicka 35, 42-600 tarnowskie GóryteL: (32) 768 96 [email protected]

dyrektor HandlowyarkadiusZ [email protected]

redaktor naczelnytomasZ [email protected]

studio dtPLesZek waLiGó[email protected]

redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana lub przedrukowana bez pisemnej zgody wydawnictwa.

żytko

Hricko

jarecki

ujek

barcik

kobylik Sawala

rozić

Szmatiuk

bruma

bożok

Płotka

juSzczykkillarcHomiukbykowSkiVaScakbazikPodStawek

radzewicz

GąSińSki

budzińSki

Noll

mawaye

HaNek

witkowSki

labukaS

zawiStowSki

rezerwy

rezerwy

bledzewSkiczoSkawilczyńSkiGlaViNaiVaNoVSki

mySoNa

PrawdoPodoBne składy mecZu

Lubią grać z arką Dobra sytuacja kaDrowa poLonistów

david Kobylik (3)

Miroslav Barcik (2)

Maciej Bykowski (1)

Peter Hricko (1)

dariusz Jarecki (1)

AsYsTYSTaTySTyK i

to drużyna, która ma najlepszą obronę w lidze, ale jej mankamentem jest jednak atak. na dodatek mecz odbywa się 13 listopada. – ja jednak nie jestem przesądny – zapew-nia szkoleniowiec, który w przeszłości w jednym z wywiadów opowiadał o tradycjach w Hiszpanii, gdzie grał oraz rozpoczynał karierę trenerską. – tam

za pechowy uznaje się wto-rek – mówił z uśmiechem urban, który miał niedaw-no ofertę pracy w pampe-lunie, ale wybrał polonię. również nasi gracze nie przejmują się „13”, rozbi-tym lustrem, czy czarnym kotem przechodzącym drogę. Dla zespołu starcie z arką jest bardzo ważne, bo potem czekają zespół mecze z Lechem i Legią.

nasi kibice żyją w zgodzie z fanami arki. na trybu-nach będzie kolorowo i sie-lankowo. – na murawie jednak będzie zacięta walka – zapowiada kapitan drużyny peter Hricko.jan urban zadebiutował jako trener polonii bytom 30 października w krako-wie. nasz zespół wygrał tamto ważne starcie 1:0. potem drużyna pod jego

wodzą zremisowała na wyjeździe 1:1 z górni-kiem zabrze. a dzisiaj były szkoleniowiec Legii warszawa zadebiutuje na stadionie przy ulicy olimpijskiej. rywalem będzie zespół, który jest ostatnio na fali wznoszą-cej. arka gdynia pokonała w ostatniej kolejce koronę kielce, a wcześniej m.in. jagiellonię.

Trener Jan Urban miał w tym tygodniu do dyspozycji prak-tycznie wszystkich graczy.

Z  zespołem trenował rów-nież pomocnik Clemence Matawu. Piłkarz z  Zim-babwe na razie jednak nie może grać, bo nie ma jesz-cze ważnej wizy oraz po-zwolenia na pobyt w  Pol-sce. Sprawa wkrótce ma być rozwiązana i wtedy zawod-nik z Afryki również będzie brany pod uwagę przy usta-laniu składu.Kibice najbardziej oba-wiali się jednak o  zdrowie Dariusza Jareckiego, który w  rundzie jesiennej spisuje się wyśmienicie. Przebo-jowy skrzydłowy pod ko-niec października w meczu z  Cracovią strzelił jedyną bramkę w  tym arcyważ-nym spotkaniu. Wcześniej nabawił się urazu kostki. Mimo to wybiegł na boisko w ostatniej kolejce przeciw-ko Górnikowi Zabrze (1:1) i spisywał się dobrze.Na początku tego tygodnia

pomocnik trochę odczu-wał uraz i  dlatego też miał luźniejsze treningi, ale wszystko wskazuje na to, że były gracz Jagiellonii bę-dzie mógł wystąpić dzisiaj od pierwszych minut. Fani bardzo liczą na niego. Jarec-ki strzelił już w tym sezonie trzy bardzo ważne bramki. W  6. kolejce Polonia wy-grała derby z Ruchem Cho-rzów 1:0 właśnie dzięki jego trafieniu. W następnym ty-godniu zremisowała z  Wi-dzewem 2:2. W 64 minucie Jarecki zachował się bar-dzo przytomnie i  ładnym strzałem zdobył gola. Swoje trzecie trafienie przebo-jowy skrzydłowy zaliczył w  arcyważnym spotkaniu pod koniec października z  Cracovią. – Darek jest w  bardzo dobrej formie. Jest szybki oraz skuteczny. Potrafi również bardzo czę-sto podawać precyzyjnie do lepiej ustawionego partnera – mówi kierownik drużyny Jerzy Szpernalowski.

(ak)

Niebiesko-czerwoni na Olimpijskiej dobrze sobie ostatnio radzili z  drużyną z  Pomorza. W  poprzednim sezonie zespół pod wodzą Jurija Szatałowa pokonał Arkę 3:1. Miało to miejsce 27 września 2009 roku. Dla naszego zespołu był to siódmy z  rzędu wygra-ny mecz u  siebie. Pierw-szą bramkę zdobył ude-rzeniem głową Tomasz Nowak (obecnie Korona), który mierzy zaledwie 171 cm wzrostu. Drugie trafienie było samobójcze. Środkowy

obrońca Maciej Szmatiuk przeciął podanie Marci-na Radzewicza i  wpakował piłkę do własnej bramki. Gości dobił mocnym strza-łem z  lewej nogi Miroslav Barcik. Również w  sezonie 2008/09 Polonia wykazała swoją wyższość nad Arką. 8 maja 2009 roku w Bytomiu padł rezultat 2:1. Gole zdo-bywali Adrian Klepczyński i Michał Zieliński. Obydwaj nie grają już w  naszym ze-spole. „Klepa” jest w Piaście Gliwice, a  „Zielu” w  GKS Katowice. (ap)

fot.

: daw

id M

ar

kys

z / e

dyt

or

.net

Page 3: Viva Polonia nr 4 (39)

ogłoszenie wyborcze

Page 4: Viva Polonia nr 4 (39)

4| 13 liStOpada 2010 r | SObOta | gOdz. 14.30 |On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

w 12 kolejkach ze-spół stracił tylko 7 bramek. Tyle

samo goli również zdobył. Żaden inny zespół w  lidze nie jest tak dobry w obronie oraz słaby w ataku.

Dariusz Pasieka, który nauki trenerskie pobierał w Niem-czech, bardzo dużą uwagę przykłada do defensywy. – Najważniejsze to nie stracić gola – to hasło, któremu gdynianinie są wierni. O ich mur obronny rozbijały się już Lech Poznań, Górnik Zabrze, Jagiellonia Biały-stok, czy ostatnio Korona Kielce. W tej rundzie w wy-sokiej formie jest bramkarz Norbert Witkowski, który ma najdłuższy staż w pierw-szej drużynie Arki. To już jego szósty sezon. Na środ-ku defensywy rządzi i dzieli Maciej Szmatiuk. Mierzący 190 cm stoper jest jednym z  najbardziej rozpoznawal-nych graczy naszego rywala. To jego twarz zdobiła pla-katy zachęcające fanów do przychodzenia na stadion.

Boki defensywy to z  kolei dwaj obcokrajowcy z  bar-dzo ciekawym CV. Prawy obrońca Marciano Bru-ma ma za sobą grę w  lidze holenderskiej i  angielskiej (Championship). Wyce-niany jest na ponad milion złotych. Mniej jest warty, ale również cenny lewy obroń-ca Emil Noll. Piłkarz urodził

się w Kongo, ale grać w pił-kę uczył się w  Niemczech. Ma również obywatelstwo niemieckie. Trener Pasie-ka pracował z  nim w  klu-bie z  Paderbornu. Noll to szybki defensor, który lubi również atakować. Obronę uzupełnia drugi ze środko-wych Chorwat Ante Rozić. 24-latek wcześniej w  swo-jej ojczyźnie i  drugiej lidze francuskiej nie błyszczał, ale w  naszej ekstraklasie spisu-je się bardzo przyzwoicie. Z  przodu nasz dzisiejszy rywal nie ma już takich in-dywidualności, ale trzeba zwrócić uwagę na będącego ostatnio w  wysokiej formie wypożyczonego z  Jagielloni pomocnika Pawła Zawi-stowskiego. To on zapewnił wygraną zespołowi w ostat-niej kolejce w  spotkaniu z Koroną Kielce (2:1) strze-lając zwycięskiego gola w  70 minucie. Dla druży-ny Marcina Sasala była to pierwsza porażka w  tym sezonie na wyjeździe.

- Nasza nieustępliwość i  determinacja zostały w  końcu nagrodzone – cieszył się Pasieka, który zapowiada również taką grę w  Bytomiu. Wtórują mu piłkarze. – Nas remis w  spotkaniu z  Polonią nie interesuje. Chcemy zdo-być 3 punkty. Wcześniej na Górnym Śląsku graliśmy w  Chorzowie z  Ruchem. Było 0:0 i  mieliśmy duży

niedosyt, bo przeważali-śmy w tym meczu – dodaje obrońca Maciej Szmatiuk. Wiadomo już, że jego dru-żyna będzie osłabiona. Do kontuzjowanych Denisa Glaviny i  Roberta Bednar-ka dołączył inny pomocnik Filip Burkhardt. Piłkarz nabawił się urazu podudzia w  meczu z  Koroną, kiedy to opuścił boisko w 63 mi-nucie. Na oficjalnej stronie

internetowej Arki podano informację, że jego lecze-nia potrwa około dwóch miesięcy. Zatem w  tym roku już nie pojawi się na murawie. Ostatnio mocno poobijany był Bruma, ale piłkarz szybko doszedł do siebie i dzisiaj powinien za-grać od pierwszych minut. W tym tygodniu na testach w  Gdyni pojawił się także inny obcokrajowiec, ho-lenderski pomocnik Sergio Zejler. Filigranowy piłkarz (mierzy zaledwie 165 cm) ma za sobą sporo spotkań w  Eredivisie. Kontraktu z Arką jeszcze nie podpisał i przeciwko naszej drużynie nie wystąpi.

trUdno przebić ich mUrpomorzanie to Drużyna pełna kontrastów. zespół Dariusza pasieki ma najLepszą Defensywę w LiDze, aLe również najgorszy atak.

w bytomiu bariery językowej nie maW obecnej drużynie Polonii jest dziewięciu obcokrajow-ców. W tym zestawieniu do stranierich nie zaliczamy trzeciego bramkarza Mi-chała Misiewicza, który urodził się w Grecji, ale ma podwójne obywatelstwo, polsko-kanadyjskie. Mimo tylu zawodników zagra-nicznych w  szatni drużyny zawsze króluje język pol-ski. W  Polonii gra pięciu Słowaków (Michal Hanek, Peter Hricko, Miroslav Bar-cik, Marek Bażik, Blazej Vascak), dwóch Czechów

(David Kobylik, Lukas Kil-lar) oraz Serb Vladimir Milenković i  pochodzący z Zimbabwe Clemence Ma-tawu. Najdłuższy staż z  tej grupy ma w  Polonii Bażik, który reprezentuje niebie-sko-czerwone barwy od po-czątku 2008 roku. – Języki polski, słowacki i  czeski są bardzo do siebie podobne. Już kiedy przybyłem po raz pierwszy do was świetnie się z  każdym dogadywałem – przekonuje pomocnik. Przytakuje mu Czech Koby-lik, który tego lata związał

się z  klubem. – Bardzo ła-two się potrafię porozumieć z Polakami – mówi piłkarz, który jest prawdziwym po-liglotą. Kobylik mówi płyn-nie po niemiecku, angielsku oraz francusku. – Dzięki po-bytowi w Polsce chcę jednak lepiej poznać wasz język. Zawsze tam gdzie byłem, bardzo łatwo przyswajałem sobie nowe słowa – przeko-nuje.Serb Milenković początko-wo miał problemy z  naszą mową. Korzystał z  pomocy zawodników, którzy znają

angielski. Teraz jest mu już łatwiej. Również Matawu, który urodził się w  Zimba-bwe, radzi sobie jakoś z na-szym językiem. – Bardzo dużo rozumiem, ale mówie-nie sprawia mi trudności – tłumaczy Afrykanin, który zanim podpisał kontrakt z Polonią szkolił swój język podczas gry w pierwszoligo-wym Podbeskidziu Bielsko-Biała. Matawu nawet kiedy rozmawia z  dziennikarzami po angielsku, to wtrąca spo-ro słów w języku polskim.(ak)

Historia arki gdynia sięga 1929 roku kiedy to grupa robotników i pracowników umysłowych gdyńskiego portu powołuje do życia klub sportowy gdynia - proto-plastę futbolu gdyńskiego. trzy lata później otwarto reprezentacyjny stadionu na polance redłowskiej (dziś prz ul.ejsmonda), czyli kolebki

żółto-niebieskich. w 1953 roku arka awansowała do 3. ligi i od tamtej pory nigdy nie grała w niższej klasie roz-grywkowej. osiem lat później klub po raz pierwszy w historii awansował do 2. ligi. to ważna chwila, tym bardziej, że awans odbył się w drama-tycznych okolicznościach – po boju z Hutnikiem nowa Huta,

gdzie wobec nierozstrzygnię-tego rezultatu o promocji arki zadecydował rzut monetą.największym sukcesem arki było zdobycie pucharu polski w 1979 roku i występ w pu-charze zdobywców pucharów. gdynianie wygrali pierwszy mecz z beroe stara zagora 3:2, ale w rewanżu przegrali 0:2 i odpadli z rozgrywek.

syLwetka arki Gdynia

naS remiS w SpOtkaniu z Polonią nie interesuje. chcemy zdobyć 3 Punkty.

fot.

: Ja

ro

sław

ru

dn

ick

i / e

dyt

or

.net

fot.

: pio

tr c

ha

rc

hu

la /

edyt

or

.net

Page 5: Viva Polonia nr 4 (39)

gOdz. 14.30 | SObOta | 13 liStOpada 2010 r | 5|On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

Trener Jurij Szatałow związał się z klubem 16 marca 2009 roku.

Mówiono o  nim wtedy człowiek znikąd. Pochodzą-cy z Ukrainy szkoleniowiec dwukrotnie doprowadził drużynę do wysokiego siód-mego miejsca w  ekstrakla-sie, w  której wcześniej nie miał okazji pracować.

Szatałow zastąpił Marka Motykę, który został zdy-misjonowany po porażce 0:3 w  derbach z  Ruchem Chorzów. Ukrainiec mają-cy polski paszport zanim przybył do Bytomia, był trenerem III-ligowego Pro-mienia Opalenica oraz ko-ordynatorem w  tamtejszej akademii piłkarskiej. Jako zawodnik w polskiej ekstra-klasie rozegrał 45 spotkań i  zdobył z  Amiką Wronki Puchar Polski. Później tre-nował m.in. czwartoligową Kanię Gostyń oraz drugoli-gową Jagiellonię Białystok. W  środowisku piłkarskim dziwiono się, że prezes Da-mian Bartyla postawił na mało doświadczonego tre-nera.

- My nie boimy się ryzyka. Lubimy stawiać na takich trenerów. To u  nas zaczy-

nali przecież Marcin Brosz i  Michał Probierz. Podoba mi się jego spojrzenie na futbol – mówił prezes, któ-ry jak się później okazało, dokonał bardzo dobrego wyboru.

Szatałow szybko zjednywał sobie ludzi.– Od razu zna-leźliśmy wspólną nić poro-zumienia – mówili zgodnie bytomscy gracze. Czasami na konferencjach praso-wych błyszczał. - Dlaczego jestem taki opalony? Przyje-chałem przecież z … Opale-nicy– mówił z  uśmiechem. - Czy jestem Polakiem czy Ukraińcem? Wszyst-ko jedno, mogę być nawet Chińczykiem – dodawał rozbawiony. W  wywiadach prasowych zdradził swoje oryginalne metody mobili-zacji. - Mam przygotowane specjalne składanki mu-zyczne zrobione przez mo-jego przyjaciela z  Ukrainy. To dwa czterominutowe zestawy fragmentów utwo-rów Pink Floyd oraz Jean Michaela Jarre’a. To mobili-zująca muzyka – wyjaśniał. Piłkarze kilkakrotnie słu-chali takich motywujących dźwięków, później jednak Szatałow zrezygnował z tych metod. – Często po-

kazywał nam za to skróty spotkań najlepszy drużyn na świecie. To też pozytyw-nie na nas działało – mówił pomocnik Marek Bażik.

Debiut Szatałowa wypadł bardzo udanie. 22 marca 2009 roku nasza drużyna pokonała na wyjeździe Le-chię Gdańsk 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdo-był Michał Zieliński.

- Dziękuję chłopakom za wykonanie planu taktycz-

nego w 85 procentach – mó-wił trener, który był bardzo wymagający w stosunku do bytomskich zawodników. W sezonie 2008/09 Polonia, która przed rozgrywkami była przez wielu typowana do spadku, zajęła wysokie 7. miejsce, wyprzedzając wszystkie pozostałe druży-ny z  Górnego Śląska. Pod-

czas tych rozgrywek zespół pod wodzą Szatałowa wy-grał m.in. po znakomitym spotkaniu z  Cracovią 1:0. Trener wtedy nie mógł sko-rzystać z będącego w dobrej formie Grzegorza Podstaw-ka (na rozgrzewce doznał urazu mięśnia dwugłowe-go), a w 22 minucie spotka-nia czerwoną kartkę otrzy-mał Marcin Radzewicz. Mimo to bytomianie grając w osłabieniu zdecydowanie dominowali. Jednego gola zdobył w  ostatnich minu-

tach stoper Adrian Klep-czyński. – W  tym meczu drużyna pokazała prawdzi-wy śląski charakter –ko-mentował były gracz Polo-nii Grzegorz Kapica.

W  sezonie 2009/10 druży-na prowadzona przez Sza-tałowa znowu zaskakiwała ekspertów. Zespół na inau-

gurację wygrał 1:0 z  GKS Bełchatów, a  gola zdobył nowo pozyskany Szymon Sawala. Kibice długo będą pamiętać efektowne zwy-cięstwo z 11 września 2009 roku z  Piastem Gliwice. Nasza drużyna wygrała 4:0. Łupem bramkowym podzieli się Grzegorz Pod-stawek (dwie) i  Jacek Trze-ciak (dwie). Szatałow nie wpadł jednak wtedy w  eu-forię. - Punkty są cenne, ale w naszej grze widzę jeszcze pewne mankamenty, któ-re musimy wyeliminować – mówił. Po 6. kolejkach zespół był nawet wicelide-rem ekstraklasy. Poloniści świetne spotkanie roze-grali również 27 września z Arką Gdynia. Kibice dłu-go świętowali na trybunach efektowną wygraną 3:1. Po bramce zdobyli wtedy To-masz Nowak i  Miroslav Barcik. Samobójcze trafie-nie zaliczył jeszcze Maciej Szmatiuk. Wszystkie media określiły Polonię rewelacją rozgrywek. - Sukcesów nie widzę, za rewelację też nas nie uważam. Gdybyśmy wygrywali każdy mecz 5:0, to dopiero wtedy można mówić o  nas jako o  jakiejś sensacji – mówił w  swo-im stylu Szatałow. Później

drużyna grała już gorzej, ale potrafiła czasami po-konać takie mocne zespoły, jak chociażby Legię. Śląza-cy 13 marca br. wygrali 1:0 po efektownym golu Marka Bażiku. Po tamtym spotka-niu stołeczny klub zwolnił … Jana Urbana, obecnego szkoleniowca Polonii. Na zakończenie rozgrywek było jeszcze zwycięstwo z  Polonią Warszawa 1:0. W 31. minucie gola strza-łem głową zdobył Błażej Telichowski. Nasz zespół dzięki tej wygranej zakoń-czył sezon ponownie na siódmym miejscu w tabeli.

Początek obecnych rozgry-wek nie był dla nas udany, ale o  tym, że ta drużyna posiada potencjał poka-zały chociażby wygrane mecze z  Zagłębiem Lubin i Ruchem Chorzów. Z mie-dziowymi było 2:0, a  gole zdobywali w  tym spotka-niu Sawala i Mariusz Ujek. W  najstarszych derbach Śląska padł wynik 1:0. Zwy-cięstwo gospodarzom za-pewnił Dariusz Jarecki. 29 października Jurij Szatałow przeszedł do Cracovii. Jego dzieło kontynuuje teraz Jan Urban.

Aleksander Pawłowski

W polonii się WypromoWałpoD woDzą jurija szatałowa poLonia Dwukrotnie kończyła sezon na 7 pozycji w ekstrakLasie

fot.

: pio

tr c

ha

rc

hu

la /

edyt

or

.net

fot.

: to

Ma

sz b

łasz

czy

k /

edyt

or

.net

my nie boimy się ryzyka. lubimy stawiać na takich trenerów. to u nas zaczynali Przecież marcin brosz i michał Probierz. Podoba mi się jego sPojrzenie na futbol � mówił Prezes bartla o wyborze szatałowa na szkoleniowca Polonii

Page 6: Viva Polonia nr 4 (39)

6| 13 liStOpada 2010 r | SObOta | gOdz. 14.30 |On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

lideróW jest dWóchw trzecH ostatnicH meczacH nasz zespół zDobył pięć punktów. najpierw bezbramkowo zremisował u siebie ze ŚLąskiem wrocław 0:0. potem już poD woDzą nowego trenera jana urbana pokonał na wyjeźDzie cracovię 1:0 oraz zremisował 1:1 w zabrzu. w tycH trzecH spotkaniacH z barDzo Dobrej strony pokazała się zwłaszcza Dwójka graczy: bramkarz szymon gąsiński i pomocnik Dariusz jarecki. obyDwaj zbieraLi znakomite recenzje za swoją grę.

MiRoslav BaRciK

pod wrażeniem jego gry był andrzej iwan, który pojawia się czasami na stadionie przy ulicy olimpijskiej. były napastnik reprezentacji polski ceni barcika za jego kontrolę nad piłką oraz niekonwencjonalne poda-nia. kibice również lubią oglądać go w akcji. szkoda, że barcik stracił początek sezonu ze względu na długie leczenie kontuzji.

MaRcin RadZeWicZ

sZyMon saWala

to kolejny udany sezon obieżyświata, który osiadł na górnym Śląsku. sawala grał w przeszłości w grecji i izraelu. w bytomiu błyska-wicznie się zaaklimatyzował. w polonii sawala wciąż gra na środku drugiej linii. ma sporo zadań defensywnych, ale lubi również czasami czaić się w pobliżu bramki rywali. stąd też jego dwa trafienia w tej rundzie.

gdy jarecki zaczął świetnie sobie radzić na lewej pomo-cy, radzewicz stracił miejsce w podstawowym składzie. od przyjścia trenera urbana gra, bo ten zdecydował przesunąć na prawą stronę pomocy jareckiego. Dzięki temu zrobiło się miejsce dla radzy. szybki skrzy-dłowy wykorzystał swoją szansę i pokazał, że warto na niego stawiać.

sZymon Gąsiński

GrZeGorZ Podstawek

od czterech lat reprezentu-je nasze barwy. w ostat-nich latach zdobył 19 goli, ale w tym sezonie jest nieskuteczny. podstawek nie wiele gra, a kiedy wchodzi na murawę raczej zawodzi. to jednak bardzo ambitny i charakterny pił-karz. zapewne już wkrótce odblokuje się i znowu jego gole będą sprawiać radość sympatykom polonii.

mając takiego świetnego golkipera za plecami obrońcy polonii czują się zdecydowanie lepiej. gąsiński stał się pewnym punktem drużyny. w każdym z trzech ostatnich spotkań bronił znakomicie. w starciu ze Śląskiem wrocław (0:0) doprowadził do wście-kłości między innymi vuka sotirovicia, który za wszelką cenę chciał zdobyć gola. w arcyważnym starciu z craco-vią (1:0) kilka razy uratował zespół od utraty bramki. w świetnym stylu obronił mocne strzały m.in. bartosza Ślusarskiego i alexandra suvorova. swoją wysoką dyspozycję potwierdził również w ostatni weekend w derbach z górnikiem zabrze. rywale jednego gola zdobyli, ale gąsiński przy nim nie zawinił.

ostatnia lata spędził na za-pleczu ekstraklasy w zespole wisły płock, zaczyna z coraz lepszej strony pokazywać się kibicom w polsce. żytko nie żyje już przeszłością i swoimi udanymi meczami w zagłębiu Lubin. teraz zapisuje nową kartę w swojej karierze. mierzący 187 cm obrońca dzisiaj znowu będzie uprzy-krzał życie rywalom, tym razem graczom arki.

mateusZ Żytko MicHal HaneK

30-latek z trenczyna nie miał dobrego początku sezonu, ale to już za nim. w starciach z szyb-kimi graczami górnika zabrze imponował spo-kojem i rozwagą. coraz płynniej układa mu się współpraca z mateuszem żytko. bardzo skutecznie w defensywie grał rów-nież w spotkaniu z cracovią.

po 6. kolejce słowak leczył uraz mięśnia. polonia bez Hricko w składzie traciła więcej bramek niż zazwy-czaj. Dlatego też wszyscy ucieszyli się z powrotu kapi-tana do zespołu. sympa-tyczny piłkarz to na murawie twardziel jakich mało. w trzech ostatnich meczach nasz zespół stracił tylko jed-nego gola i słowak również się do tego przyczynił.

Peter hricko aRKadiUsZ Mysona

polonia przez bardzo długi czas miała problemy na lewej stronie defensywy. wraz z przyjściem mysony gra na tej stronie boiska poprawiła się, ale tego zawodnika stać na lepsze występy. – on ma w sobie wielki potencjał – mó-wił jeszcze niedawno były już szkoleniowiec jurij szatałow. kibice liczą, że wkrótce my-sona pokaże jeszcze lepszy futbol. stać go na to.

david KoByliK

czech stał się etatowym wykonawcą stałych frag-mentów gry. z tego słynął również w przeszłości gdy grał w lidze niemieckiej i francuskiej. w ostatnich spotkaniach momentami był niewidoczny na boisku, ale kiedy wybijał piłkę z rzutu wolnego, czy rogu od razu kotłowało się pod bramką rywali.

MacieJ ByKoWsKi

wciąż nie zdobywa goli, ale to cenny gracz. często jest ustawiany tak, że gra za plecami wysuniętego na-pastnika. wprowadza sporo zamętu w obronie rywali, co później wykorzystują jego koledzy z zespołu. bykow-ski to również bardzo do-świadczony zawodnik, który swoje cwaniactwo potrafi wykorzystać na boisku.

GraLi ZByt krótko

gra bardzo rzadko, ale głównie ze względu na jego ciągłe kłopoty z kręgosłu-pem. ostatnio jednak czuje się coraz lepiej. na razie wchodzi na ostatnie minuty. gdy jednak dojdzie do lepszej formy, będzie ostro walczył o miejsce w wyjściowym składzie.

marek BaŻik

daRiUsZ JaRecKi

ma na koncie trzy gole i wszystkie bardzo ważne, bo dzięki nim drużyna zdobyła punkty. jest w zna-komitej formie. jest szybki, błyskotliwy i skuteczny. to jego gol zadecydował o wygranej z cracovią 1:0. podobnie jak wielu innych graczy przed nim, na śląskiej ziemi odżył. w ja-giellonii go nie chciano, a w bytomiu jest gwiazdą.

to kolejny słowak w na-szej drużynie. 27-latek na razie gra tylko ogony. w trzech ostatnich meczach pojawił się na murawie jedynie w ostat-niej kolejce. w spotkaniu w zabrzu wszedł w 85 minucie zastępując Davida kobylika. vascak na treningach spisuje się coraz lepiej.

vLadimir miLenković

piłkarz z bałkanów dobrze prezentuje się w rozgryw-kach młodej ekstraklasy. w spotkaniu ze Śląskiem wrocław (5:1) zaliczył hattricka. milenković zaliczył kilka minut w spotkaniu z cracovią. w starciu z gór-nikiem nie zobaczyliśmy go, bo nie znalazł się w meczowej osiemnastce.

BłaŻej teLichowski

sympatyczny piłkarz, który zagrał całe spotkanie z gks bełchatów (0:2). po-tem jednak nie znajdował uznania w oczach trenera jurija szatałowa. tylko raz wszedł na boisko, w ostatnich sekundach starcia z polonią warsza-wa. za nowego trenera jana urbana na razie udało mu się zaliczyć epizod w meczu z cracovią, kiedy to wszedł na ostatnie mi-nuty. telich nadal walczy o miejsce w wyjściowym składzie.

łukasZ tymiński

wypożyczony ze Śląska wro-cław 20-latek gra głównie w młodej ekstraklasie, gdzie spisuje się bardzo przyzwoicie. pomocnik zdobył już w tych rozgryw-kach dwa gole. w ostat-nim meczu z górnikiem zabrze zagrał 20 minut. to ambitny gracz, który chce w większym stopniu pomóc polonii.

BLaŻej vascak

MaRiUsZ UJeK

w meczu z cracovią powrócił do zespołu po kontuzji.piłkarz miał naderwane wię-zadła poboczne i prawie mie-siąc leczył ten uraz. od razu wpłynął pozytywnie na ze-spół. jak zwykle w obydwóch ostatnich meczach walczył o każdy metr boiska. ujek, który ma za sobą ponad 100 występów w ekstraklasie, to jeden z kluczowych graczy niebiesko-czerwonych.

Page 7: Viva Polonia nr 4 (39)

gOdz. 14.30 | SObOta | 13 liStOpada 2010 r | 7|On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

rozmowa z janem urbanem, trenerem poLonii bytom

skUpiam się tylko na rUndzie jesiennejvp: decyzję o podpisaniu kontraktu z Polonią podjął pan błyskawicznie. jak tylko z klubem rozstał się jurij Szatałow, działacze już znaleźli w pana osobie jego następcę.JU:- Wszystko wydarzyło się faktycznie bardzo szyb-ko. Sam nie spodziewałem się, że akurat teraz wrócę na ławkę trenerską. Zadzwo-nił do mnie prezes Damian Bartyla i powiedział, że po-trzebuje trenera. Ja przy-stałem na warunki klubu i  podpisałem umowę. Ra-zem doszliśmy do wniosku, że 1,5 miesięczny kontrakt to dobra opcja.

vp: ciężko było prowa-dzić panu zespół w meczu w krakowie?JU:- Nie miałem nawet jed-nego treningu z drużyną. To nie była komfortowa sytu-acja. Na odprawie meczowej

porozmawiałem z chłopaka-mi. Drugi trener Jacek Trze-ciak wcześniej również opo-wiedział mi o zespole i bar-dzo się cieszę, że wygraliśmy to bardzo ważne spotkanie. Podczas niego próbowałem na prawej stronie Dariusza Jareckiego, a na lewej zagrał Marcin Radzewicz. Dobrze to funkcjonowało.

vp: Potem urwał pan punkty Górnikowi zabrze, drużynie, z którą zdobywał pan w przeszłości tytuły mi-strza Polski.JU:- Zdobyliśmy na Roose-velta bardzo cenny punkt. W Zabrzu zawsze dobrze się czułem i  teraz również tak było. Jadąc tam jako trener nie odczuwałem żadnej pre-sji, bo wcześniej przyjeżdża-łem już do Zabrza jako szko-leniowiec Legii Warszawa. Jak tylko jednak skończyło się to starcie, już myślami

byłem przy kolejnym meczu z Arką. Gdynianie to zespół z  naszych rejonów tabeli. Drużyna która ma bardzo solidną obronę.

vp: czy w tym meczu ze-spół również zagra z jed-nym wysuniętym napast-nikiem.

JU:- Taktyka 4-5-1 na ra-zie zdaje egzamin, ale nie zdradzę czy wyjdziemy tak również przeciwko Arce. W  Zabrzu brakowało nam siły w ofensywie. Liczę na to, ze w sobotę będzie z przodu lepiej.

vp: czy pana asystentem

już wkrótce zostanie jose antonio Vicuna, z którym pracował pan również w legii warszawa?JU:- Bardzo cenię Vicunę, z którym współpracowałem również w Hiszpanii w Osa-sunie Pampelunie (Vicuna szkolił tam młodzież – przyp. red.). Ze względu na to, że

mam 1,5 miesięczną umowę, nie będzie jednak łatwo spro-wadzić go znowu do Polski.

vp: zatem czy zimą zosta-nie pan w Polonii?JU:- Wcale nie myślę o  tym co będzie po zakończeniu tej rundy. Teraz skupiam się na meczu z Arką. To jest dla mnie najważniejsze. Chcę jak najlepiej przygotować drużynę do bardzo ważnego dla nas starcia z dobrze spi-sującym się w  tym sezonie zespołem. Po meczu z  Arką czekają nas kolejne niesa-mowicie ważne starcia. Naj-pierw wyjazd do Poznania i  rywalizacja z  obrońcami tytułu mistrzowskiego. 26 listopada podejmujemy Le-gię Warszawa. Na zakończe-nie sezonu GKS Bełchatów. W  każdym z  tych spotkań będzie niesamowicie trudno o punkty.

Aleksander Pawłowski

fot.

: ir

ek d

or

oża

ńsk

i / e

dyt

or

.net

kibice to nie awanturnicyvp: jest pan kibicem Po-lonii, choć urodził się pan w chorzowie.RobeRt RabUs: To praw-da, urodziłem się w  Cho-rzowie, ale na to akurat nie miałem wpływu (śmiech). Od 27 lat mieszkam w By-tomiu I Polonia to natural-ny wybór.

vp: Pamięta pan swój pierwszy mecz?RR:- Pamiętam, że był w  lidze taki dziwny klub - Sokół Tychy czy Sokół Pniewy i  z  nimi graliśmy jakiś sparing. Myślę, że to było jakieś piętnaście czy szesnaście lat temu. Tylko wyniku już nie pamiętam. Od tamtej pory byłem juz na kilkuset spotkaniach Polonii. Zaczęło się tak naprawdę dzięki temu, że część mojej rodziny kibi-cuje Polonii. A ja już zara-ziłem miłością do Polonii mojego brata, który ma osiem lat, a  na meczach bywa już od ponad pięciu.

vp: Sporo wyjątkowych chwil…RR:- Niezapomnianym momentem było spotkanie z Hetmanem Zamość. Spa-daliśmy wtedy do trzeciej ligi. Straszny smutek i  go-rycz. Kolejny wyjątkowy dla mnie mecz to zwycię-stwo w Jaworznie ze Szcza-kowianką. Po tamtym spo-tkaniu awansowaliśmy do II ligi. Pamiętam też mecz z Zagłębiem Sosnowiec, już w  Ekstraklasie. Na-prawdę, bardzo dużo było tych wyjątkowych chwil.

vp: wiem, że uczestniczy pan także w wyjazdach.RR:- To prawda, mam ich już na koncie pewnie ponad sto, ale dokład-nie tego nie liczę. Skoro już mówimy o  kibicow-skich sprawach to od razu chciałbym powiedzieć coś o  stereotypach. Bo to nie jest tak, że kibice to jakieś wyrzutki społeczeństwa, którym chodzi o  wszczy-

nanie awantur. Czasami tak postrzegana jest nasza kibicowska brać Polonii Bytom. A  przecież na na-szym stadionie od lat nie było żadnej awantury.

vp: ile czasu potrwa wal-ka z takim stereotypem?RR:- Trudno to określić, ale na pewno jeszcze jakiś czas taki osąd będzie pa-nował. Ale ja się cieszę, że idzie ku lepszemu. Dzisiaj kibica nie utożsamia się juz tylko z awanturnikiem. Uważam, że kibicowanie to fajna sprawa. Można być kibicem i  księdzem czy le-karzem. Ja sam skończy-łem filozofię i  pedagogikę, mam dwa tytuły magistra. Teraz studiuję podyplomo-wo i  przymierzam się do studiów doktoranckich. Od czternastu lat trenuję jiu-jitsu. Ostatnio mniej regu-larnie, ale staram się ruszać. Jestem też wychowawcą w  ośrodku specjalnym dla dziewcząt niepełnospraw-

nych intelektualnie. W mia-rę możliwości staram się być z  dziewczynami na wszystkich meczach u  sie-bie. A  one już chcą jechać ze mną na jakiś wyjazd, ale myślę, że to jeszcze za wcześnie. Czasem słyszę, że zabieram je w miejsca gdzie są wyzwiska. A  ja pytam: gdzie ich nie ma? Uważam, że wyjście na taką imprezę jak mecz jest świetną oka-zją do integracji z ludźmi.

vp: a jak na pana pasję reagują obcy ludzie?RR:- Ci, którzy się na tym nie znają podchodzą ste-reotypowo. Tłumacze im, że to jest inaczej niż myślą. Nie chodzi o awantury.

vp: to już na koniec – jak pan typuje wynik meczu z arką Gdynia?RR:- Chciałbym być gościn-ny, bo Arka to nasi przyja-ciele, ale myślę, że będzie jednak 2:1 dla Polonii.

Aleksander Pawłowski

Page 8: Viva Polonia nr 4 (39)

8| 13 liStOpada 2010 r | SObOta | gOdz. 14.30 |On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

poLonista „oD zawsze”Można go spotkać na każ-dym meczu Polonii. Nie tylko tych rozgrywanych na naszym stadionie, ale i  na wyjazdach. W  sobotę na spotkaniu z  Arką Gdy-nia też oczywiście będzie. – Wygramy. Inni też ty-powali, że będzie dwa do jednego? No to przebijam – będzie trzy do jednego – śmieje się Tomasz Kupijaj. - Arka to nasi przyjaciele, ale wygramy – dodaje ko-lejny z kandydatów w zbli-żających się wyborach. – Startuję z  komitetu Da-miana Bartyli. Znamy się już bardzo długo. Od cza-sów trzeciej ligi staram się go wspierać i mu pomagać. Zawsze jakoś to wychodzi-ło, często mieliśmy dużo

W  Bytomiu przedstawiać go szczególnie nie trzeba. Szczególnie kibicom Po-lonii. Eugeniusz Wyląg – trener piłkarzy grających w  Młodej Ekstraklasie. W  sobotę będzie ściskał kciuki za naszą Polonię w meczu Ekstraklasy. Typo-wać wyniku jednak nie chce. – Nigdy się w to nie bawię. No ale.. w porządku, tym ra-zem niech będzie. Musimy wygrać ten mecz i wygramy. Będzie dwa do zera, góra dwa do jednego – mówi pan Eugeniusz, który już za kilka dni stanie w wyborcze szranki o mandat radnego.- Dlaczego startuję? Namó-wili mnie, głównie prezes – śmieje się pan Eugeniusz, ale zaraz dodaje poważniej: - Bo to poważna decyzja! Niedługo będę już na eme-ryturze i  mogę poświę-cić czas dla miasta i  jego mieszkańców. Chciałbym pomagać normalnym lu-dziom, załatwiać ludzkie sprawy. Myślę też oczywi-ście o  sporcie i  młodzieży. Przede wszystkim chodzi

mi o  to, żeby młodzi mieli możliwość fajnego spędza-nia wolnego czasu. Sport przede wszystkim, ale i kul-tura. Koncerty i  tym po-dobne pomysły mają moje poparcie.Przyznaje też, że do zrobie-nia jest bardzo dużo. – Bo nasze miasto trochę pod-upadło. Naprawdę, trzeba działać. Dzisiaj młodzież się-ga po różne złe rzeczy. Zno-wu wracamy do tego, że nie ma gdzie spędzać wolnego czasu. A  przecież jest pole do popisu! Warto nie myśleć tylko kategoriami partyjny-mi. Jeśli radni będą patrzyli przede wszystkim na to, co dobre to wierzę, że będzie-my mogli zrobić fajne rzeczy – ożywia się pan Eugeniusz, choć zdaje sobie sprawę, że przed nim bardzo wiele pra-cy i… nauki. – Oczywiście, że tak. Muszę nauczyć się wielu i poznać jak to wszyst-ko funkcjonuje, bo startuję w  wyborach pierwszy raz. Ale ja zawsze byłem praco-wity i  dam sobie rade także tym razem - zapewnia.

debata W radiU

Problemów nagromadziło się wiele: zadłużenie mia-sta, instytucji publicznych, styl zarządzania podległy-mi służbami urzędniczymi, problem powstania wie-lofunkcyjnego stadionu i in. Po wielu usłyszanych wypowiedziach nie potra-fię oprzeć się wrażeniu, że prezentujemy dwa odmien-ne spojrzenia na zarządza-nie ludzkim i materialnym kapitałem (firmą, miastem, instytucją). Pan Prezydent – mimo że sam oczekiwał ode mnie konkretnych, niemalże księgowych in-formacji – sam roztaczał

wizję „pewnych posunięć, które przyniosą pewne korzyści po pewnym cza-sie”. Osiągnięcie tego celu mają wspierać kolejne biura, otwierane przy już

istniejących biurach, które spotykają się na ważnych warsztatach i wypracowują istotne propozycje koncep-cji. A inwestora to najle-

piej przyprowadzić (może ktoś słyszał, ktoś wie…) do urzędu, zresztą nawet nie musi przyjeżdżać, wszyst-ko jest w Internecie, wy-starczy tylko kliknąć mysz-

ką. Urzędnicy w tym czasie mogą spokojnie zająć się tropieniem nieprawidło-wości u swoich kolegów i donoszeniem o nich do

prokuratury, która - jak po-wszechnie wiadomo - jest instytucją od rozstrzygania administracyjnych sporów.

Kilka lat ciężkiej pracy nad utrzymaniem sportowego przedsiębiorstwa oduczyło mnie biernego oczekiwa-nia, bowiem w świecie go-spodarczym oznacza ono stagnację i śmierć. Tylko niektóre instytucje mogą sobie pozwolić na decyzyj-ną obstrukcję – do czasu. Mam nadzieję, że dla By-tomia ten czas się właśnie kończy. http://damianbartyla.blogspot.com

cHcę pomagać

szczęścia. Chcę pomagać dalej. Damian któregoś razu mówi do mnie „To-mek, wystartujesz? Zawsze oddawałeś klubowi serce, pomóż też teraz”. Zdecy-dowałem się – mówi Ku-pijaj i  od razu tłumaczy jakimi sprawami chciałby się przede wszystkim zaj-mować: - Jeśli zostanę wy-brany to chciałbym zajmo-wać się młodzieżą. Wiem, że w wielu dzielnicach nie jest lekko. Oczywiście, że najbardziej na sercu leży mi sport. Warto więc stworzyć jak najlepsze wa-runki, bo wiem, że poten-cjał i  chęci w  młodych są. Oni tylko potrzebują moż-liwości. Uważam bowiem, że obecne władze mają na koncie sporo zaniedbań w wielu dziedzinach. Kilka orlików to trochę mało. Do

młodzieży trzeba mieć po-dejście. Wiem co mówię, bo sam jestem wychowan-kiem Polonii. Moje ma-rzenie to właśnie tym się zajmować.Nie zapomina też o  klu-bie. – jakiś czas temu rad-ni głosowali za stadionem Górnika. I  tak sobie my-ślę, że im więcej takich radnych to i  u  nas można byłoby powalczyć. Ja za Polonię oddam wszyst-ko, bo mnie wychowała. Polonia wyciągnęła mnie z  kopalni. Pamiętam, że byłem jedynym górnikiem w  rezerwach. Miałem dziewiętnaście lat i  byłem bardzo ambitny. Rano pod ziemię, później na trening. Ale walczyłem. Pamiętam sparing z  GKS Katowice, które grało akurat z  Bor-deaux w  europejskich

pucharach. Strzeliłem im dwie bramki! Coś niesa-mowitego! Wygraliśmy trzy do jednego. Po tam-tym meczu awansowałem do pierwszej drużyny, gra-łem w niej trzy sezony i już nie zjeżdżałem do kopalni. Później przyszły kontuzje i  działacze, którzy nie lu-bili wychowanków. Musia-łem odejść, a  w  wieku 26 lat przestałem grać zawo-dowo. Zerwałem więzadło krzyżowe boczne, była operacja… wróciłem na boisko, ale już w  niższych ligach – wspomina pan Tomek.Dzisiaj udziela się jako działacz. – Cierpi na tym rodzina, czyli moja żona i troje dzieci. Myślę jednak, że mógłbym to wszystko poukładać i na wszystko znaleźć czas – zapewnia.

fot.

: pio

tr c

ha

rc

hu

la /

edyt

or

.net

(2)

8 ListopaDa w sieDzibie raDia pLus w gLiwicacH DebatowaLiŚmy z prezyDentem piotrem kojem na temat wizji prezyDentury po naDcHoDzącycH wyboracH.

KilKa lat ciężKiej pracy nad utrzymaniem sportowego przedsiębiorstwa oduczyło mnie biernego oczeKiwania, bowiem w świecie gospodarczym oznacza ono stagnację i śmierć.

Page 9: Viva Polonia nr 4 (39)

gOdz. 14.30 | SObOta | 13 liStOpada 2010 r | 9|On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

górnik zabrze – poLonia bytom

1:1 (1:0)

Górnik zabrze przystą-pił do tego meczu

bez sześciu zawodników podstawowego składu. ba! trener adam nawałka, w porównaniu do spotkania z Legią warszawa, dokonał

aż ośmiu zmian. ostatecznie mecz zakończył się remisem, ale trzeba przyznać, że to górnik mógł po meczu być bardziej nie-zadowolony, bo to piłkarze z zabrza byli bliżsi zwycię-stwa. polonia niby pano-wała nad środkiem boiska, długo utrzymywała się przy piłce, ale do przerwy polo-

niści nie oddali ani jednego celnego strzału!- w pierwszej połowie gór-nik nas zdominował – mówił po meczu trener jan urban i tłumaczył dalej: - wie-dzieliśmy, że rywal będzie grał wysoko pressingiem. oglądałem mecze w zabrzu i spodziewałem się tego. jednak piłkarze nie potrafili sobie z tym poradzić. gór-nik, choć do przerwy miał dużą przewagę za wiele sytuacji sobie nie stworzył. po zmianie stron spotkanie się wyrównało i słowa uzna-nia dla chłopaków za to, że potrafili odrobić straty. Dla nas każdy punkt jest na wagę złota. teraz myślimy już o meczu z arką.

Tak padały Bramki1:0 Michał Jonczyk (25.)piękna wrzutka Daniela si-korskiego. michał jonczak, który przed tym sezonem

trafił do zabrza z sandecji nowy sącz był najszybszy w polu karnym, uderzył piłkę głową i dał swojej drużynie prowadzenie.1:1 Mariusz Magiera (61. samobójcza)David kobylik dośrodko-wał z rzutu rożnego. piłkę w kierunku bramki skierował mariusz ujek, ale ta odbiła się jeszcze od mariusza magiery i wpadła do siatki górnika.

BohaTer meczuMICHAŁ JONCZYK18-latek rozegrał pierwszy mecz w podstawowym skła-dzie. i pokazał, że 400 ty-sięcy złotych jakie za niego zapłacono może okazać się dobrą inwestycją. - strzelił gola, który, mam nadzieję, go podbuduje – mówił po meczu trener nawałka o zawodniku, który ostatnio częściej się leczył niż grał.

To właśnie wtedy żół-to-niebiescy po raz pierwszy w swojej

historii awansowali do naj-wyższej klasy rozgrywkowej, więc był to sezon wyjątkowy. Arka gościła wśród elity pol-skiego futbolu jednak tylko jeden sezon. Z drugiej strony, na zapleczu ekstraklasy gdy-nianie też spędzili tylko rok i znowu wrócili do pierwszej ligi (dzisiaj Ekstraklasy). Tyle tylko, że nasza Polonia w tym samym czasie z pierwszą ligą akurat się zegnała… I to nie-stety na dwa lata.

Za to sezony sezony 1977/78, 1978/79 i 1979/80 to już wreszcie rywalizacja obu drużyn wśród najlepszych. Wiosna 1980 okazała się jed-nak brutalna dla bytomian, którzy zajęli w lidze ostatnie miejsce i spadli klasę niżej. Dwa lata później ten sam los spotkał Arkę. Niebiesko-czerwonym udało się później jeszcze raz na krótko dostać w szeregi ekstraklasy, jednak kolejne 20 lat zarówno Arce, jak i Polonii upłynęło głów-nie na grze w II i III lidze.

Na szczęście po różnych

perturbacjach ostatnie sezo-ny to już spotkania klubów, których kibice się przyjaźnią, znowu w najwyższej klasie rozgrywkowej. W sezonie 2007/08, który nasz zespół zakończył na siódmym miej-

scu poloniści wygrali mecz u siebie z Arką dwa do jed-nego. Na wyjeździe nasi za-grali jeszcze lepiej, bo poko-nali żółto-niebieskich jedną bramką wyżej! Trzy do jed-nego to zresztą dość lubia-

ny przez polonistów wynik, bo w poprzednim sezonie w takim właśnie stosunku bramkowym odprawili przy-jaciół z Gdyni z Bytomia. Na wyjeździe już tak dobrze nie było, ale też nieźle, bo nasz zespół wrócił z punktem wywalczonym za remis dwa do dwóch. Jak będzie dzisiaj? Jeden z ekspertów, którego nazwisko pojawia się w tej gazecie trzy do jednego ty-pował. Oby miał rację! Cho-ciaż, wielu kibiców życzyło-by sobie przede wszystkim zwycięstwa gospodarzy. Naj-lepiej po świetnym meczu, który odbędzie się w fanta-stycznej atmosferze zaprzy-jaźnionych ze sobą kibiców.

Adam Kwaśniewski

dłUga historia peWnej przyjaźniHistoria spotkań mięDzy poLonią bytom, a arką gDynia sięga już trzyDziestu pięciu Lat. po raz pierwszy te Dwa zespoły spotkały się bowiem na boisku w sezonie 1974/75.

arka gDynia – korona kieLce

2:1 (1:1)

małe obawy przed meczem z koroną

były. wygraliśmy jednak, bo rozegraliśmy dobre spotkanie. nie pozwoli-liśmy koronie stworzyć zbyt wielu okazji strze-leckich. Drużyna poka-zała charakter – mówił po wygranym meczu z koroną kielce trener arki Dariusz pasieka i zauważył pół żartem: - mam receptę na koro-nę. aby wygrywać z tą drużyną musimy grać w... białych strojach. w takich trykotach zwy-ciężyliśmy w poprzednim sezonie koronę również 2:1.

Tak padały Bramki1:0 Tadas Labukas(12.)

szybka kontra arki po rzucie rożnym dla korony. Dośrodkowanie złapał witkowski i od razu posłał piłkę kole-gom w ataku. później mawaye podał prostopa-dle do Labukasa, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans małkow-skiemu.1:1 Edi Andradina (44.)to był strzał nie do obrony! brazylijczyk kropnął z dwudziestu metrów po podaniu ko-rzyma. ten ostatni nie pozwolił odebrać sobie piłki przez brumę.1:2 Paweł Zawistowski (69.)najpierw uderzał marcin budziński, ale piłkę odbił przed siebie pavol stano. tę przejął jednak paweł zawistowski i to on dał arce zwycięstwo w meczu z arką.

ostatni mecZ aRKi gdynia

BiLanS oGóLny:12 meczów, w tym 5 zwycięstw polonii, 3 remisy, 4 porażki,bramki 21-16

BiLanS SpoTkań w ByTomiu:6 meczów, 4 zwycięstwa polonii, 1 remis, 1 porażka,bramki 15-6

historia mecZów PoLonii Z arką

ostatni mecZ PoLonii Bytom

fot.

: ir

ek d

or

oża

ńsk

i/ ed

yto

r.n

et

fot.

: Mic

ha

ł c

hw

ied

uk

/ ed

yto

r.n

et

na szczęście po różnych perturbacjach ostatnie sezony to już spOtkania kluBów, Których Kibice się przyjaźnią, znowu w najwyższej Klasie rozgrywKowej.

Page 10: Viva Polonia nr 4 (39)

10| 13 liStOpada 2010 r | SObOta | gOdz. 14.30 |On-line: www.vivapolonia.demediO.pl |

Śledź, Vat i Wycieczkao arce gDynia z przymrużeniem oka

3jeszcze przez tyle spotkań licząc

dzisiejsze trener jan urban poprowadzi

polonię. Drużynę czekają jeszcze w tym

roku mecze z Lechem poznań, Legią

warszawa i na koniec gks bełchatów.

w grudniu powinno być już wiadomo

czy w kolejnej rundzie również urban

poprowadzi zespół.

LicZBa tyGodnia

do ZaPamiętania

OFF THE RECORD

Pomocnik naszego dzisiejszego rywala Paweł Zawistowski rozegrał w poprzed-ni weekend bardzo dobry mecz prze-ciwko Koronie Kielce. 26-letni piłkarz zdobył zwycięską bramkę w 70 minucie spotkania. Arka wygrała 2:1, a po spo-tkaniu Zawistowski otrzymywał również telefoniczne gratulacje od ... działaczy Jagielloni. Zawodnik będący ostatnio w dobrej formie jest wypożyczony z klubu z Białegostoku i porażka Korony sprawiła, że Jaga wciąż jest liderem eks-traklasy. Zatem Zawistowski za jednym podejściem uszczęśliwił dwa kluby.Jego wypożyczenie kończy się po zakoń-czeniu sezonu. Działacze z Podlasia nie mają nic przeciwko temu, by pomocnik pomagał Arce gromić również innych kandydatów do tytułu mistrzowskiego.

BRAMKARZ SZYMON GĄSIŃSKI PO MECZU Z GÓRNIKIEM ZABRZE (1:1)

- byliśmy w tym spotkaniu lepsi, ale cieszymy się bardzo ze zdobytego punktu. ostatnio to cracovia była od nas lepsza, a nie zdobyła ani jednego. w sumie w dwóch kolejnych wyjazdowych meczach uzbieraliśmy cztery punkty, to dobry wynik. czy jestem zadowolony ze swojej formy? koledzy już żartują sobie ze mnie, że mam czekać na powołanie do reprezentacji, bo przecież z kadry wypadł artur boruc.

ryszard Tarasiewicz strzela na bramkę Finlandii na stadionie w opolu w 1985 r.

działacze Arki to spry-ciarze. Gdynianie jako jedyny klub w  ekstra-

klasie rozgrywają swoje mecze na boisku ze sztuczną murawą i  czerpią z  tego profity. W  tym sezonie na narodowym stadio-nie rugby jeszcze nie przegrali, a  na dodatek środkowy obroń-ca Maciej Szmatiuk chciałby… zabrać nawierzchnię ze sobą na mecze wyjazdowe. – Wtedy na obcych boiskach szłoby nam zdecydowanie lepiej. Jestem tego pewien – przekonuje czo-łowy stoper ligi. Stadion na po-czątku roku otrzymał certyfikat FIFA z  dwoma gwiazdkami, co oznacza, że na tej nawierzch-ni mogą odbywać się również spotkania europejskich pucha-rów. W przyszłości właśnie tam gdynianie powinni rozgrywać swoje mecze pucharowe. Gra na tej płycie mogła by być uciąż-liwa dla graczy Barcelony, czy Chelsea. Trener Dariusz Pasie-ka powinien również pomyśleć o  dołączeniu do składu kilku rugbistów, którzy trenują i  gra-ją właśnie na tym obiekcie. Oni mogliby wykonywać rzuty karne oraz pomogliby w obronie. A co pokazuje ten sezon gdynianom głównie zależy na tym, aby nie stracić gola. To dla nich cel nad-rzędny. Jak na razie mają bilans bramkowy 7-7. Tymczasem działacze, trenerzy i  piłkarze martwią się, bo od przyszłego roku drużyna ma już grać na

nowym stadionie z  naturalną nawierzchnią. Czasami jednak powinni zrobić psikusa prze-ciwnikom i  przenieść mecz na wspomniany wcześniej obiekt.

Z niego był gagatek,  a nie śledźNa kibiców pomorskiej druży-ny mówi się śledzie. Za tą rybę przebrana jest również klubowa maskotka. Co ciekawe kilka lat temu śledź okazał się… gagat-kiem. W Gdyni krążą do dzisiaj historie o  jednym z  kibiców, który był poszukiwany listem

gończym i co mecz pojawiał się na stadionie, przebierany za ma-skotkę. W  ten sposób czuł się bezpieczny i mógł spokojnie ob-serwować spotkania, robić wy-gibasy, a  nawet przybijać piątki ze swoimi ulubieńcami. Na do-datek śledź podobno wykiwał policjantów. Pewnego razu, gdy mecz się skończył, stanął w bez-piecznej odległości od stró-żów prawa, zdjął głowę śledzia i  pomachał do nich. Następnie szybko uciekł. Uciekający śledź to musiał być niezapomniany widok.

Walka o VatBlisko sześć lat temu głośno było o  transferze Rafała Murawskie-go z Arki do Amiki Wronki. Po-mocnik chciał grać w ekstrakla-sie i dlatego też opuścił wówczas drugoligowy zespół. W  zamian pomorski klub otrzymał 100 tys. złotych, chociaż wcześniej żądał trzy razy tyle. Utalentowany po-mocnik nad morzem się męczył. Miał chociażby sporo nieprze-spanych nocy. – Jak nie strze-liłem karnego w  meczu z  ŁKS, nie spałem trzy noce – zdra-dził dziennikarzom. Murawski nie miał nawet wtedy porząd-nej fury. Jeździł jeszcze starym volkswagenem golfem. Po tym jak odszedł za wspomniane 100 tys. zł działacze Arki nie byli do końca zadowoleni z  uzyska-nej kwoty. Na dodatek pojawił się kolejny problem. Kluby nie

porozumiały się kto zapłaci od tej transakcji VAT. Walka o  to trwała długo. Przedstawiciele klubów dzwonili, mailowali, fak-sowali. Wykłócali się długi czas, a  dzisiaj już nawet nikt nie pa-mięta kto w końcu ustąpił i wy-łożył pieniądze na VAT.

najpierW WyciecZka, potem medalNajsłynniejszym graczem klu-bu jest Janusz Kupcewicz, któ-ry zamieszany jest również w  aferę korupcyjną. My jednak chcieliśmy się skupić na wcze-śniejszych wyczynach byłego ar-kowca. Pomocnik zadebiutował w  reprezentacji w  1976 roku. Trener Jacek Gmoch wziął go ze sobą również na mistrzostwa świata w 1978 roku do Argenty-ny. Polska znalazła się tam poza strefową medalową, a  Kupce-wicz czuł się jak na wycieczce do egzotycznego kraju. Gmoch nie wpuścił go na boisko ani razu. Piłkarz nawet czasami musiał obserwować mecze z  trybun. Miał za to wiele wolnego czasu i mógł podziwiać piękno Buenos Aires. Kiedy poleciał cztery lata później na mundial do Hiszpanii początkowo w  pierwszych me-czach również nie grał. W końcu Antoni Piechniczek ulitował się nad nim i wpuścił go na boisko. Wypoczęty i opalony Kupcewicz grał dobrze, a później świętował z zespołem miejsce na podium.

ojciec lechia, syn arka "Niedaleko pada jabłko od ja-błoni" – wszyscy doskonale znamy to przysłowie. W  przy-padku Romana Korynta i  jego syna Tomasza sytuacje wygląda trochę inaczej. Oni wiele razy grali w  derbach Trójmiasta, ale po różnych stronach barykady. Obydwaj mieszkają w  Gdyni, ale karierę zaczynali w Gdańsku. Pan Roman, który skończył nie-dawno 81 lat, największe sukcesy odnosił w Lechii, gdzie grał w la-tach 1953-1967. W reprezentacji Polski rozegrał 34 spotkania. W przeszłości zanim kopał piłkę był dobrym bokserem. Jego syn zaczynał karierę w  gdańskim klubie, ale nie zawahał się zmie-nić barw klubowych, bo chciał występować w  najwyższej kla-sie rozgrywkowej. W 1977 roku przeszedł z drugoligowej Lechii do Arki. Tata nie miał o  to do niego pretensji. Przed tego-rocznymi derbami jednak przy rodzinnym stole trwała zażarta dyskusja kto wygra.

Adam Kwaśniewski

on Wie jak się ustaWić

fot.

: ir

ek d

or

oża

ńsk

i / e

dyt

or

.net

fot.

: Ja

ro

sław

ru

dn

ick

i / e

dyt

or

.net

trener dariusz pasieka pOwinien również pomyśleć o dołączeniu do sKładu KilKu rugBistów, Którzy trenują i grają właśnie na tym obieKcie. Oni mOgliBy wyKonywać rzuty karne Oraz pOmOgliBy w obronie.

Page 11: Viva Polonia nr 4 (39)

ogłoszenie wyborcze

Materiały wyborcze KWW Damiana Bartyli, ul. Piekarska 5, 41-902 Bytom

Page 12: Viva Polonia nr 4 (39)

ogłoszenie wyborcze