Uniwersytet Warszawski - Ohio State UniversityUniwersytet Warszawski PROCEDURA , I-SORT . -, JEJ...

32
ASK. 2000, nr 9, strony 7-38 Copyright by ASK, ISSN 1234-9224 Krzysztof Uniwersytet Warszawski PROCEDURA I-SORT - JEJ , . , NA PODSTAWIE BADAN TOZSAMOSCI W POLSCE I W ROSJI ludzkie postawy, opinie i zacho- wania. pomiarowe standardy rozpoznawa- nia dostosowane do zbiorów jednostek. W opracowaniu niniejszym prezentowana jest procedura opatrzo- na I-sort. osoby jest systemem, o którym ciekawe rzeczy psycholog. Tym- czasem w procedurze I-sort pada pytanie - ,,kim co jest dla ciebie a badacz powie ci. w jakim Metodologicznej dyskusji wymaga rezultat od rejestro- wanych do agregatu identyfikacji. tj. do szczególnego preparatu, którego analiza pozwala CZYM JEST I-SORT? Celem niniejszego jest przedstawienie procedury badawczej, której metodologiczne znane sq po tym, jak test w trzech son- wniosków rezultaty dwóch na próbach naszego kraju, pierwsze z 1995, drugie z marca 1998 roku 1 . 1998 roku zastosowano w na próbie Rosji 2 . I-sort jest skrótem utworzonym na podo- • Uwagi do Autora i o nadbitki prosimy do: Krzysztof Kosela. Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, ul. Karowa 18, Warszawa 64; e-mail: [email protected] 1 Pierwsza polska próba miejsce w badaniu UW polskie wo- bec demokracji", zrealizowanym na losowej próbie kraju przez CBOS w 1995 roku, N= 1585. Drugie testowanie przeprowadzono w badaniu z marca 1998 roku zrealizowanym przez CBOS na ogólnopolskiej losowej próbie kraju, N=l 107. 2 Polsko-rosyjskie badanie porównawcze zrealizowano funduszom Research Support Scheme, który kierowanego przez K. z Instytutu Socjologii oraz grupy badaczy z Instytutu Socjologii Rosyjskiej Akademii Nauk pod kierunkiem Eleny Dani/owej i Jadowa.

Transcript of Uniwersytet Warszawski - Ohio State UniversityUniwersytet Warszawski PROCEDURA , I-SORT . -, JEJ...

  • ASK. 2000, nr 9, strony 7-38 Copyright by ASK, ISSN 1234-9224

    Krzysztof Koseło Uniwersytet Warszawski

    PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI , . , NA PODSTAWIE BADAN TOZSAMOSCI SPOŁECZNYCH

    W POLSCE I W ROSJI

    Tożsamości społeczne wyjaśniają ludzkie postawy, opinie i zacho-wania. Należało wypracować pomiarowe standardy rozpoznawa-nia tożsamości dostosowane do badań dużych zbiorów jednostek. W opracowaniu niniejszym prezentowana jest procedura opatrzo-na skrótową nazwą I-sort. Tożsamość społeczna każdej osoby jest systemem, o którym ciekawe rzeczy powiedziałby psycholog. Tym-czasem w procedurze I-sort pada pytanie - ,,kim jesteś. co jest dla ciebie ważne. a badacz powie ci. w jakim społeczeństwie żyjesz". Metodologicznej dyskusji wymaga rezultat przejścia od rejestro-wanych tożsamości społecznych do agregatu identyfikacji. tj. do szczególnego preparatu, którego analiza pozwala porównywać społeczeństwa.

    WSTĘP. CZYM JEST I-SORT?

    Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie procedury badawczej, której metodologiczne własności znane sq po tym, jak przeszła test w trzech dużych son-dażach. Podstawą wniosków są rezultaty dwóch badań na próbach dorosłych mieszkańców naszego kraju, pierwsze z października 1995, drugie z marca 1998 roku 1. Wiosną 1998 roku procedurę zastosowano również w sondażu na próbie dorosłych mieszkańców Rosji2. Określenie I-sort jest skrótem utworzonym na podo-

    • Uwagi do Autora i prośby o nadbitki prosimy kierować do: Krzysztof Kosela. Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, ul. Karowa 18, Warszawa 64; e-mail: [email protected]

    1 Pierwsza polska próba narzędzia miała miejsce w badaniu UW „Społeczeństwo polskie wo-bec wyzwań demokracji", zrealizowanym na losowej próbie dorosłych mieszkańców kraju przez CBOS w październiku 1995 roku, N= 1585. Drugie testowanie przeprowadzono w badaniu z marca 1998 roku zrealizowanym przez CBOS na ogólnopolskiej losowej próbie dorosłych mieszkańców kraju, N=l 107.

    2 Polsko-rosyjskie badanie porównawcze zrealizowano dzięki funduszom Research Support Scheme, który wsparł pracę zespołu kierowanego przez K. Koselę z Instytutu Socjologii oraz grupy badaczy z Instytutu Socjologii Rosyjskiej Akademii Nauk pracujących pod kierunkiem Eleny Dani/owej i Władimira Jadowa.

  • 8 KRZYSZTOF KOSEŁA

    bieństwo nazwania podobnej procedury z instrumentarium nauk o zachowaniu. Skrót zaproponowano, żeby nie używać nazwy przez opis czynności. Określenie procedury przez omówienie powinno brzmieć: wybieranie przez respondentów w badaniu sondażowym spośród określeń dostarczonych przez badacza takich, które respondent uznaje za ważne własne cechy (identyfikacje), a następnie sor-towanie wybranych charakterystyk od najważniejszej do mniej ważnych. Istota za-dania polega na sortowaniu podobnie jak w technice Q-sort. Wybierane są i porządkowane własne cechy istotne, albo inaczej - identyfikacje składające się na tożsamości (ang. identities), stąd skrótowa etykietka 'I-sort'.

    Tożsamości rejestrowane dzięki zastosowaniu omawianej procedury są zesta-wami pojęciowych kategorii, za pomocą których osoby same siebie postrzegają, definiują i interpretują. Uwaga socjologów zwraca się ku tożsamościom społecznym, związanym z przynależnością do grup i porównaniami międzygrupowymi. Każdy ma wiosną tożsamość społeczną - swoją duszę społeczną, będącą kom-pozycją identyfikacji. Procedura I-sort odsiania elementy tej duszy - najważniejsze identyfikacje społeczne z zestawu właściwego każdej osobie.

    MIEJSCE W SOCJOLOGICZNYM INSTRUMENTARIUM

    Procedura I-sort znajduje się wśród metod rozumianych jako „kompleks środków i czynności ujęty w reguły". Środki to zestaw przedstawianych badanej osobie kartek z określeniami oraz arkusz do zapisywania rezultatów wybierania i sortowa-nia. Zadania badacza oraz respondenta składają się na zestaw czynności i objaśniane są w poleceniu odczytywanym przed rozpoczęciem procedury. Opisanie własności tego narzędzia badawczego jest zamierzeniem metodologicznym, po-nieważ do zadań metodologii należy „analiza metod, ... ujawnianie modeli rzeczy-wistości społecznej zakładanych przez różne podejścia i ocena ich trafności, ... ujawnianie empirycznych założeń metod - warunków ich stosowalności i bada-nie, czy sytuacje, w których metody się stosuje, spełniają te założenia" (Sulek 2000). Socjologowie bardzo chętnie sięgają po pojęcie tożsamości, jednakże bra-kowa/o dotąd techniki rozpoznawania tożsamości społecznych w badaniach ilo-ściowych; takich, w których badacz przygląda się dużym zbiorowościom i for-mułuje wnioski o powszechności zjawisk. Sposoby odkrywania tożsamości społecznych członków małych grup: religijnych, etnicznych, zdefiniowanych ze względu na wiek lub poglądy polityczne dawały wprawdzie wyrazisty obraz, precyzyjną fo-tografię w malej skali, nie mogły być jednak stosowane w badaniach sondażowych. Procedura I-sort wypełnia istotną lukę ujawnioną podczas badań. Cały pro-ces dochodzenia do nowej techniki odpowiada podręcznikowym opisom. Zada-niem metodologii jest m.in. ,,konstrukcja narzędzi naukowych, zwłaszcza narzędzi badań empirycznych ... Narzędzia te powstają na styku badań metodologicznych i substantywnych, są dziełem świadomych warsztatu badaczy albo pro-wadzących badania metodologów" (Sulek 2000). Cytat trafnie opisuje okoliczno-ści dochodzenia do procedury I-sort. Stosowana w badaniach technika TST (Twenty Statement Test) odkrywa/a tożsamości społeczne, ale przede wszystkim pokazywała inne, dla socjologa nieznaczące tożsamości osób. Poszukiwania i próby rozpoczęły się od sondażu „Rówieśnicy Polski Ludowej - Toruń '82". Później

  • PROCEDURA /-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 9

    była próba z 1988 roku. Dojrzałq wersję procedury sprawdzono w roku 1995 i po-nownie w roku 1998.

    Powodem podejmowania prób było pytanie o zmienne wyjaśniajqce opinie i zachowania Polaków. Spostrzeżenie Stefana Nowaka wywiedzione z badań em-pirycznych głosiło, że rodacy majq w głowach nieporzqdek; najdziwniejsze opinie mogq zgodnie stać obok siebie, podczas gdy zwiqzek opinii z cechami położenia społecznego jest słaby. Miał to być efekt powojennych zmian ustrojowych, które rozbiły starq strukturę społecznq odrywajqc opinie i postawy od cech położenia społecznego jednostek. Mimo lat, które upłynęły od 1989 roku, ciqgle jeszcze w modelach regresji dla różnych zachowań werbalnych zmienne metryczkowe wyjaśniajq przeciętnie około 9% zmienności zmiennej zależnej, natomiast gdy do równania regresji zostajq włqczone rozmaite zmienne opisujqce przekonania i wiedzę, wówczas wyjaśniona zmienność wzrasta do 30 i więcej procent. Wbrew temu, co głosili teoretycy, powtarza się prawidłowość polegajqca na tym, że świadomość wyjaśnia świadomość. Powracało jednak pytanie, co w tej świadomości jest ważnq zmiennq determinujqcq opinie i zachowania. Wyniki empirycznych ba-dań wskazywały, że istotne jest to, co sami o sobie myślimy - istotne sq tożsamości!

    DLACZEGO TOŻSAMOŚCI SPOŁECZNE?

    Wyniki badań umacniały przekonanie o wadze tożsamości przy wyjaśnianiu opinii i zachowań. Pierwszy przykład odwołuje się do analiz badania z 1995 roku. Opinie na temat skutków załamania się rzqdów komunistycznych zależq od wy-kształcenia. Od pozycji społecznej respondenta zależy również to, co dana osoba myśli na swój temat. Wykształcenie mogło jednocześnie wpływać na tożsamość i na ocenę skutków przełomu. Po policzeniu korelacji opinii o skutkach przełomu ustrojowego z wyborem rozmaitych określeń własnej osoby przy wyeliminowaniu wpływu wykształcenia okazało się, że zwiqzek oceny upadku rzqdów komunistycz-nych z identyfikacjami: ,,jestem osobq wykształconq" i „jestem prostym człowiekiem" był wyłqcznie skutkiem wykształcenia. Definiowanie siebie w kategoriach wykształcenia nie wnosi niczego ponad to, co daje obiektywne wykształcenie dla oceny przełomu ustrojowego roku 1989. Jednakże identyfikacje: ,,jestem demo-kratq", ,,jestem zwolennikiem wartości narodowo-niepodległościowych", ,,jestem przekonanym obrońcq środowiska naturalnego" i inne popychajq do pozytywnej oceny upadku Polski Ludowej bez względu na wykształcenie odpowiadajqcej osoby. Czyli tożsamość, sposób postrzegania siebie ma niezależny od pozycji społecznej wpływ na poglqdy polityczne (Kosela 19980). To, za kogo ma się re-spondent, okazało się równie ważne jak jego wyposażenie edukacyjne.

    Drugi przykład pochodzi z raportu opisujqcego europejskie identyfikacje Pola-ków (Kosela l 998b). Analiza statystycznych zależności pokazuje zwiqzek między wszystkimi prawie postawami wobec integracji europejskiej a wskazywaniem (bqdź niewskazywaniem) własnej europejskości jako ważnej cechy Ja (Europej-czyk - moja ważna cecha, bqdź cecha niewiele znaczqca). Nie jest to jeszcze pełny argument świadczqcy o przyczynowej ważności sposobu myślenia na swój temat. Równolegle istnieje prawidłowość, że im lepsze jest wykształcenie Polaków,

  • 10 KRZYSZTOF KOSEŁA

    tym chętniej przyznają, iż ważne jest to, że są Europejczykami3. Zatem wszystkie ko-relacje między koncepcją siebie a postawami wobec procesu integracji mogą być prostym efektem związku tych cech ze wspólną przyczyną, tj. z miejscem w strukturze społecznej mierzonym rodzajem osiągniętego wykształcenia. Trzeba wyeliminować zmienność wykształcenia, żeby sprawdzić sprawczą silę identyfiko-wania się z Europą. Ponowne zbadanie zależności - tym razem w grupach wy-równanych ze względu na wykształcenie - przekonuje, że związek tożsamości i postaw wobec integracji nie jest związkiem pozornym, lecz rzeczywistym od-działywaniem przyczynowym. W każdej kategorii wykształcenia (tzn. w grupie osób o wykształceniu podstawowym i zawodowym, o wykształceniu średnim oraz o wykształceniu wyższym) deklaracja .moją ważną cechą jest to, że jestem Euro-pejczykiem" w sposób znaczny i statystycznie istotny podnosi prawdopodobieństwo:

    - obietnicy glosowania za przystąpieniem do Unii Europejskiej podczas ewen-tualnego referendum w tej sprawie4,

    - gotowości do rezygnacji z niektórych atrybutów suwerenności państwa pol-skiego (paszporty Unii Europejskiej w miejsce paszportów Rzeczypospolitej, euro w miejsce złotego itd.),

    - przyzwolenia na dostosowanie polskiego prawa do prawa europejskiego, - akceptacji .cudzoziemczyzny# pod postacią obcojęzycznych zwrotów, nie-

    polskich imion dla dzieci, zagranicznych wydawców polskiej prasy, ekscentrycz-nych zachowań i ozdób ciała,

    - otwartości wobec ,,innych#, gotowości do akceptacji w swoim otoczeniu członków mniejszości narodowych, osób wyznających inną religię lub nie-wierzących, nosicieli wirusa HIV itp.

    - uznania praw rozmaitych mniejszości narodowych i wyznaniowych do fi-nansowego wsparcia z budżetu polskiego państwa,

    - odczuwania zadowolenia w związku z bliską perspektywą powiększenia Unii Europejskiej o Polskę.

    Istnieją takie zagadnienia, przy których tylko osoby najsłabiej wykształcone doświadczają skutków swojej europejskiej identyfikacji. Jedynie respondenci o naj- niższym wyksztalcenius, gdy swoją europejskość traktują jako cechę ważną, częściej niż pozostałe osoby bez wykształcenia uważają, że Europa może się nauczyć wielu rzeczy od Polski. Nie za każdym razem autocharaktery-styka - mojq ważnq cechą jest to, że jestem Europejczykiem - dodatkowo do wykształcenia podsyca entuzjazm dla procesu integracji. Widać moc sprawczą myślenia na swój temat. Ludzie próbują podciągać się do standardów, które, jak im się wydaje, obowiązują Europejczyka. Europejska identyfikacja Polaków

    3 To spostrzeżenie należy uogólnić: chętniej przyznają, że są Europejczykami i jestto ich ważna charakterystyka, gdy mają lepsze wykształcenie, są z większych miast, są bardziej zamożni, są bar-dziej zainteresowani sprawami publicznymi, są młodsi - słowem są bardziej uprzywilejowani, mają większą gotowość podjęcia rywalizacji, a nie odgradzania się barierami dla zachowania spokoju i bezpieczeństwa.

    4 Za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej glosowałoby 80% zadeklarowanych Europejczy-ków i 63% osób, dla których europejskość nie jest ważna (p

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 11

    ujawnia się przez swoje konsekwencje. Do wielu przedmiotów, sfer życia czy ob-szarów rzeczywistości ludzie nie mają stosunku. Do Europy mają i to dość po-wszechnie, a przyznanie - to ważne, że jestem Europejczykiem - wpływa na to, co robią, mówią niezależnie od tego, jakie pokończyli szkoły i gdzie się po nich znaleźli (Kosela l 998b: 22/23).

    Socjologowie opisujący współczesną Polskę ciągle jeszcze szukają cech, które powinny się znaleźć w modelu opisującym współwystępowanie zjawisk. Tożsamości społeczne są takimi ważnymi zmiennymi wyjaśniającymi ludzkie postawy, opi-nie i zachowania. Należało wypracować pomiarowe standardy rozpoznawania tych cech, dostosowane do badań dużych zbiorowości. Cel jest inny niż wtedy, gdy socjolog na podstawie pogłębionych wywiadów, dokumentów osobistych i publikacji opisuje tożsamości aktywistów radykalnej grupy politycznej, członków sekty lub obrońców środowiska naturalnego. Przedstawienie „świata przeżywanego" ma ułatwić zrozumienie działań podejmowanych przez jednostki walczące o zmianę społeczeństwa. Rozjaśnia znaczenia skojarzone z rozmaitymi cechami wrodzonymi i nabytymi osób. Odkrywanie społecznych identyfikacji w socjologicz-nym badaniu reprezentatywnych prób dorosłych mieszkańców kraju prowadzi (po zagregowaniu odpowiedzi) do wniosków na temat całego społeczeństwa. Rezultaty zastosowania prezentowanej tu procedury służą porównywaniu grup narodowych i zawodowych, kategorii wiekowych i wyróżnionych ze względu na wyznanie. Zbiorowości te mogą być porównywane na kilku wymiarach: na wy-miarze osobistej doniosłości poszczególnych utożsamień, ich więziotwórczych i więzotwórczych możliwości, wreszcie zależności od kontekstu. Każdy z tych wy-miarów zostanie dalej zdefiniowany i zilustrowany. Przede wszystkim należy jednak pokazać, dzięki jakim czynnościom badacza i badanych osób można z odpowie-dzi wyczytać tak wiele informacji charakteryzujących grupy.

    POLECENIA PROCEDURY I-SORT

    W 1995 roku losowo dobranych, dorosłych respondentów postawiono przed takim oto zadaniem: ,,Ankieter wręcza respondentowi kartki z określeniami i mówi: Teraz chcielibyśmy zapytać, jak Pan(i) myśli o sobie. Na kartkach jest wie-le różnych określeń. Proszę wybrać tylko te określenia, które Pan(i) uważa za ważne dla siebie, resztę kartek proszę odrzucić". Wręczano aż 44 mole arkusze z określeniami.

    O ważności określenia dla własnej osoby świadczy/o wybranie odpowiedniej kartki ze zbioru 44 małych arkuszy. Procedura badawcza umożliwiała różnicowanie intensywności osobistego znaczenia charakterystyk. Badanym osobom za-proponowano uporządkowanie wybranych określeń według osobistej ważności. Instrukcja kwestionariusza brzmiała: ,,A teraz proszę uporządkować wybrane przez Pana(ią) określenia tak, by te najważniejsze były na początku listy, a te mniej ważne na dalszych miejscach". Ankieter miał zaznaczyć kolejność wpi-sując numery wybranych określeń w pola kodowe w porządku podanym przez respondenta.

    C.H. Coombs w swojej Teorii danych (1964) twierdzi. że warianty sytuacji odpo-wiadania na polecenia badacza można opisać odwołując się jedynie do dwóch

  • 12 KRZYSZTOF KOSELA

    kryteriów. Powstanie w ten sposób klasyfikacja wyczerpujqca pełny zbiór możliwości. Pierwsze kryterium wskazuje na liczbę bodźców prezentowanych badanemu w jednym czasie. Badanym osobom można przedstawić dwa bodźce (pary), trzy bodźce (triady), pary par, bqdź od razu wszystkie bodźce. Tę ostatniq możliwość zrealizowano w procedurze I-sort. Drugie kryterium mówi o czynnościach bada-nych osób i sq tu tylko dwie opcje: proces odpowiadania jest tok zorganizowany, że badacz prosi badanq osobę bqdź o wybranie alternatyw, bqdź o posortowa-nie alternatyw. Pierwszq i drugq możliwość zastosowano w procedurze I-sort. W świetle porzqdkujqcej klasyfikacji Coombso widać, że diagnozowanie tożsamości społecznych odbywa się w omawianej procedurze z wykorzystaniem bogate-go zestawu bodźców i pełnego zestawu czynności.

    POJĘCIE I JEGO ZJAWISKOWE ODPOWIEDNIKI

    Omówienie własności narzędzia badawczego należy poprzedzić określeniem tożsamości no poziomie pojęciowym. Tożsamości społeczne, podobnie jak tożsamości osobiste, to zestaw kategorii, w których osobo definiuje, postrzega i interpre-tuje somq siebie. Procedura I-sort było nacelowano no odkrywanie tożsamości społecznych, rozumianych jako cechy skłodojqce się na „koncepcję samego sie-bie" i po części jq tworzqce, choć z pominięciem elementu samooceny. Rozróżnienie na tożsamości osobiste i społeczne ma duże znaczenie, gdyż za podziałem tym idzie skupienie uwagi no odmiennych zjawiskach i odmienne operocjonoliza-cje. Problematykę tożsamości można wprowadzić wychodzqc od spostrzeżenia, że w chwilach szczególnych osobo spontanicznie zadaje sobie pytonie „kim jo je-stem?". Ludzie, nie prowokowani przez socjologów pytaniami „kim jesteś?", spora-dycznie wdojq się w takie rozważania i różnie uświodomiajq sobie istnienie pro-blemu. Każdy jednak borykojqc się z tak pojmowonq tożsomościq odpowiada odkrywajqc w sobie podobieństwa z innymi ludźmi oraz cechy wyjqtkowe, stono-wiqce o własnej odrębności, dojqce poczucie ciqgłości mimo upływojqcych lot i rozmaitości kontekstów działania osoby. Skupienie uwagi no genezie i dynamice poczucia osobowej unikatowości i ciqgłości w czasie zaowocowało wiedzq o fun-kcjach tożsamości no różnych etapach życia, o warunkach zmiany tożsamości i roli odgrywanej w tym procesie przez partnerów społecznych. W tym nurcie ana-liz tożsamości można odnaleźć elementy świodczqce o jej reifikowaniu. Zmiano liczby mnogiej no pojedynczq (tożsamości, tożsamość) ma tu głębokie uzasod-ni~nie, ponieważ tożsamość jest tu rozumiano jako ten element osoby, od którego zależy jej integralność, poczucie ciqgłości i unikatowości. Ma jednocześnie cechy ja podmiotowego (aktywność, zdolność poznawania, przyswajania i odrzucania treści) i ja przedmiotowego (treść, czyli efekt poznawania samego siebie, identyfi-kacje - ,,jestem tym i tym i tym ... "). Samo jest systemem poznawczym przetwo-rzojqcym informacje oraz jest opisywano jako poznawczy produkt tego systemu. Jednoczy i rozumnie organizuje kolejne wizje samego siebie, wyłoniojqce się z in-terakcji, wypełniania ról i zajmowania rozmaitych pozycji w społeczeństwie.

    Socjolog odwołujqcy się do tok rozumianej tożsamości może pamiętać, że zdaniem innych badaczy ma ono część oktywnq - poznojqcq oraz biernq, będqcq treściq poznania. Cołq uwagę skupi jednak no treści poznania - no ce-

  • PROCEDURA /-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 13

    chach, które jednostki dostrzegły w sobie i te będzie nazywał tożsamością, pamiętajqc jednak, że przepaść dzieli rozmaite znaczenia tego samego terminu. Szcze-gólne znaczenie przypisze grupie cech określanych jako tożsamość osobista oraz innym własnościom, które nazwie tożsamościq spolecznq. Tożsamość społeczna (identyfikacje grupowe) to część jednostkowej koncepcji siebie wyrażajqca przy-wiqzanie jednostki do grup, jej pozytywnq orientację w kierunku członkostwa w ta-kich to i takich grupach. Tożsamość osobista to zbiór zauważanych w sobie cech pozwalajqcych na podtrzymywanie myśli o własnej wyjqtkowości, niepowtarzal-ności i odrębności. Powyższe rozróżn'1enie wiqże się z rodzajem porównań dokony-wanych przez jednostki i przesqdza o tzw. społecznych kategoryzacjach.

    Postrzeganie samego siebie zmienia się w obrębie kontinuum, którego jeden kraniec stanowi percepcja siebie jako niepowtarzalnej osoby, różnej od członków grupy własnej (tożsamość osobista), zaś drugi - postrzeganie siebie jako członka grupy własnej, osoby identycznej z członkami grupy własnej oraz maksymalnie różnej od członków innych grup. Czyli z różnymi miejscami na tym kontinuum zwiqzany jest różny stopień uspołecznienia tożsamości. Na jednym skraju sq „oso-biste" samokategoryzacje, które opierajq się na rozróżnianiu między sobq jako niepowtarzalnq jednostkq ludzkq a innymi członkami własnej grupy, zwłaszcza „znaczqcymi innymi". Na przeciwnym końcu znajdujq się rozróżnienia między grupq wlasnq a grupq obcq (ang. ingroup-outgroup). Zmianom miejsca na konti-nuum samokategoryzacji odpowiadajq inne miejsca na kontinuum zachowań -od interpersonalnych do międzygrupowych. Dla zachowań międzygrupowych osoby charakterystyczna jest depersonalizacja postrzegania siebie przez jedno-stkę. Osoba myśli wtedy o samej sobie jako o przedstawicielu kategorii społecznej, wspólnoty, grupy, instytucji, np. ja Polak. Przypisuje sobie stereotypowe cechy grupowe maksymalnie przeciwstawiajqce jq przedstawicielom grup obcych (np. Rosjanom, Niemcom itp.). Miejsca na kontinuum od zachowań interpersonalnych do międzygrupowych odpowiadajq różnym stopniom zaangażowania tożsamości osobistej lub społecznej. Tożsamość osobista z definicji wymaga porównań do innych osób, tożsamość społeczna do kategoryzacji wymaga innych grup.

    Socjologowie w tożsamości rozumianej jako kategorie do pojmowania same-go siebie szukajq przede wszystkim śladów interakcji zwiqzanych z wykonywa-niem ról i zajmowaniem pozycji w strukturze społecznej. Tożsamość chcq do-strzegać w wychyleniu się ludzi na zewnqtrz, ku innym osobom i grupom. Zacho-wania interpersonalne sq oczywiście tak istotne w ich rozważaniach jak zachowania międzygrupowe, jednak funkcje tożsamości osobistej (podtrzymy-wanie przekonania o własnej wyjqtkowości) umykajq uwadze, natomiast zyskujq na znaczeniu więzi i lojalności grupowe. O tak opisanej tożsamości społecznej można powiedzieć, że składa się z identyfikacji w różnym stopniu ważnych (cen-tralnych) dla osoby; że identyfikacje tworzqce tożsamość majq zachowaniowe konsekwencje - sq zobowiqzujqce ('więzotwórcze'), tzn. narzucajq swoiste pęta na zachowania osób. Sq sytuacyjne. Uaktywnienie danej identyfikacji społecznej zależy od kontekstu; jest ona raz aktywna, innym razem latentna i w różnym stop-niu zdolna do ujawnienia się w zachowaniach. Wreszcie, ponieważ tożsamości społeczne stanowiq kompozycje identyfikacji społecznych, majq potencja! więziotwórczy - budujq poczucie bliskości z innymi ludźmi występujqcymi jako przedstawiciele grup.

  • 14 KRZYSZTOF KOSELA

    Po takim opisie można już odciqć się od innych znaczeń terminu ,,tożsamość". Bywa on rozumiany rozmaicie. Jest używany w odniesieniu do jednostek, zbioro-wości, wspólnot i oznacza esencję, cechy najważniejsze, konstytutywne dla człowieka, grupy lub społeczności. Tożsamość może być „odczuwana" przez akto-rów społecznych, bqdź ,,rozpoznana i konstruowana" przez stojqcego z boku spe-cjalistę. Przy lekturze socjologicznych tekstów zawsze warto rozstrzygnqć, komu zo-stała przypisana tożsamość - kolektywom czy osobom. Po drugie trzeba zoba-czyć, czy dopuszcza się mówienie o tożsamości rodzinnej człowieka, gdy ten nie poczuwa się do żadnych więzi rodzinnych, o tożsamości narodowej, gdy wspólno-ta narodowa nic dla osoby nie znaczy, o tożsamości europejskiej wtedy, gdy fakt przynależności do europejskiego lub azjatyckiego kręgu kulturowego wydaje się człowiekowi nieistotny.

    W tych analizach pojęcie tożsamości silnie zwiqzane jest ze „światem przeżywanym". Co więcej, tożsamość danego typu można osobom przypisać wtedy, gdy one same uznajq ważność omawianej sfery życia. Oznacza to, że tożsamość będzie tu cechq ludzi, a nie zbiorowości oraz będzie rozumiana jako fakt psychi-czny, przeżycie, całość złożona ze świadomości ważnych cech własnych. Dla ni-niejszych analiz punktem wyjścia sq przekonania „ludzi z ulicy". Rola badacza po-lega na stwierdzeniu ważności danej sfery życia i pokazaniu, czym różniq się osoby, dla których dana charakterystyka jest istotnq cechq Ja, od tych, które tego poczucia nie deklarujq. Z omawianq technikq łqczy się przecież założenie, że po-wstałe w ten sposób linie podziału społeczeństwa sq znaczqce socjologicznie. W identyfikacjach społecznych, jak w soczewce, widać ważne cechy społeczeństw, społeczności i grup. Ponieważ tożsamości sq przeżywane, odczu-wane, przeto procedura I-sort polega na zbieraniu deklaracji respondentów. Można to wytknqć jako słabość. Na temat zjawiska złożonego i jednocześnie trudno uchwytnego wnioskuje się tutaj na podstawie deklaracji, czyli na podstawie świadectw, których metodologiczne braki sq znane. Z drugiej strony, nie ma lepszego sposobu poznawania tożsamości respondentów niż badanie autoprezentacji, identyfikacji; najlepszym informatorem na temat swej istoty (esencji) jest jej naj-bardziej bezpośredni obserwator. Sposób rozumienia tożsamości na poziomie po-jęciowym jest zgodny ze sposobem ich odkrywania na poziomie zjawisk.

    WĄTPLIWOŚCI ZWIĄZANE Z AGREGACJĄ ODPOWIEDZI

    Tożsamość społeczna każdej osoby jest systemem, o którym ciekawe rzeczy powiedziałby psycholog. Tymczasem w procedurze I-sort pada pytanie - ,,kim je-steś, co jest dla ciebie ważne", a badacz powie ci, w jakim społeczeństwie żyjesz. Przeskok od danych jednostkowych do wniosków dotyczqcych grup i społeczności może budzić niepokój. Procedura daje dostęp do rzeczywistości zewnętrznej wobec badacza, ale niezewnętrznej wobec badanych. Rozmówcy badacza mówiq o swoich ważnych cechach. Opisywana jest przestrzeń psychiczna. W tej przestrzeni badacz chce znaleźć porzqdek, by przejść do wniosków o cechach zbiorowości, mimo że badał jednostki metodq sondażu kwestionariuszowego -nieczułq na kontekst na społeczne środowisko badanych osób. Pytanie respon-denta o tożsamość, o identyfikacje społeczne jest zaproszeniem do pokazania

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 15

    się. zdjęcia zasłon. Ścisły jest związek tożsamości z wartościami osób; sposób defi-niowania siebie pokazuje dziedzinę spraw uznawanych za istotne. Z tego powo-du poznawanie autocharakterystyk jest jednocześnie opisywaniem indywidualnych hierarchii wartości. Występując w wielu rozmartych rolach społecznych każdy bie-rze udział w kilku rozgrywających się jednocześnie spektaklach. Stwierdzenie, jaka jest względna ważność dramatów angażujących każdego człowieka. pozwala zrozumieć wiele ze stosunku członków społeczeństwa do sfery publicznej, odkry-wa na przykład miejsce spraw publicznych pośród innych spraw pochłaniających energię rodaków.

    Dla socjologa. inaczej niż dla psychologa, wynik zastosowania procedury I-sort staje się ciekawy dopiero po agregacji. Dopiero wtedy można uzyskać charakte-rystykę zbiorowości. opisać wartości społeczeństwa. Badacz wystawia się jednak na niebezpieczeństwo pomieszania języków. W czasie kwestionariuszowego wy-wiadu uzyskał informacje o systemie; o tożsamości. W wyniku procedury agrego-wania odpowiedzi nie zwraca uwagi na całości. lecz sumuje elementy składowe. czyli identyfikacje. tworząc jakiś preparat. Rzadką bliskość jakiejś identyfikacji dla osób nazywa niewielką powszechnością tej identyfikacji w społeczeństwie. Za-miast mówić o powszechności jakichś cech własnych mówi o ich ważności. du-żym znaczeniu, bliskości wobec Ja, tak jakby zapomniał, że agregował odpowie-dzi. Potrzebny jest schemat, jakiś pomysł łączący jednostkowe odpowiedzi i własności grup. Pierwsze rozwiązanie polega na potraktowaniu procedury I-sort jako procedury pomiarowej. Alternatywna recepta przyjmuje. że jest to sposób genero-wania licznych wskaźników i nakazuje działać stosownie do tej diagnozy. W meto-dologicznej rozprawie obie alternatywy zasługują na przedstawienie.

    I-SORT JAKO PROCEDURA POMIAROWA

    Metodolog podąża śladami C.H. Coombsa. który w 1964 roku przedstawił całościową klasyfikację danych na użytek teorii pomiaru (Coombs 1964). Autcr ten twierdził m.in., że nie ma czystych obserwacji; przynajmniej po części dane sq produktem umysłu badacza. Widać to przy analizie procesu powstawania da-nych. Mając uniwersum potencjalnych obserwacji badacz dokonuje pierwszej in-gerencji. Musi wybrać tylko kilka cech z mnóstwa własności możliwych do opisa-nia. Gdy zapisuje obserwacje, pojawia się konieczność drugiej ingerencji. Badacz musi poklasyfikować obserwacje: jednostki i bodźce trzeba zidentyfikować i po-wiedzieć, jaka jest relacja między jednostkami i bodźcami. bądź tylko jednostka-mi. Robiąc to badacz mimowolnie określa, w którym polu poniższej tabeli znajdu-je się ze swoimi danymi. Coombs twierdzi. że istnieją cztery typy danych (Coombs 1964: 28).

    Tabela l. Klasyfikacja typów danych według C.H. Coombsa

    Pary punktów Pary diad

    Dwa zbiory punktów I. single stimulus data li. preferencial choice data

    Jeden zbiór punktów Ili. stimulus comparison data IV. similarities data

  • 16 KRZYSZTOF KOSELA -------------

    Repertuar odpowiedzi prowadzących do danych i do pomiaru jest ograniczo-ny. Odpowiedzi odzwierciedlają aibo relację zgodności albo dominację. Ta zgod-ność lub dominacja może być albo między jednostką (osobą badaną) i bodźcem, tak jest w procedurze I-sort, albo między bodźcami. Celem wykonywania poleceń badacza jest pomiar jednostek ijlub bodźców na jednym lub kilku istot-nych wymiarach. O badanych osobach i bodźcach można myśleć jako o punk-tach w przestrzeni jedno lub wielowymiarowej. Relacje między punktami odzwier-ciedlają zachowanie obserwowane podczas badania, dlatego przestrzeń, w któ-rej znajdują się punkty, odpowiada przestrzeni psychicznej jednostkowej lub przestrzeni wspólnej dla grupy.

    Single stimulus data W polu I obserwowana jest relacja na parze punktów, w której to parze punkty utożsamiane są z elementami pochodzącymi z różnych zbiorów. Jednostka utożsamiona jest z jej idealnym punktem w tej samej przestrze-ni, w której znajdują się wszystkie bodźce. Na jedne z nich odpowiada tak, na inne nie. Hipoteza głosi, że lubi te bodźce, których punkty nie są zbyt odlegle od jej idealnego punktu. Dla każdej jednostki istnieje obszar sąsiedztwa krytycznego. Rozciąga się tak daleko, jak daleko jednostka odpowiada tak. Jednostki i bodźce są przedstawiane jako punkty w psychicznej przestrzeni, a pozytywna odpowiedź jednostki na bodziec oznacza, że punkt danego bodźca jest w pewnym sensie blisko punktu idealnego. Tak więc tworzone są diady z elementami należącymi do dwóch różnych zbiorów. Informacja w danych wskazuje, czy dystans dzielący parę punktów należących do dwóch różnych zbiorów (jednostki i bodźce) jest większy, czy też mniejszy od jakiegoś progu, zwanego inaczej dystansem krytycz-nym.

    W tym polu tabeli znajduje się również relacja dominowania bodźca przez re-spondenta. Ktoś, kto wybrał np. ,,ważne, że: Jestem Polakiem, rodzicem, demo-kratq" i nic więcej, dominuje te trzy bodźce. ,,Dominuje" znaczy to samo, co domi-nowanie bodźca w skali lęku frontowego utworzonej z odpowiedzi badania „The American Soldier": gdy żołnierz dominował biegunkę to znaczyło, że ją po prostu miał w sytuacjach frontowych. Z takich przykrych dominacji zestawiono guttma-nowską skalę lęku frontowego (Coombs i in. 1977: 69). Sposobem na rozmieszcze-nie osób i bodźców we wspólnej przestrzeni może być skala Guttmana lub jakieś wielowymiarowe uogólnienie tej skali. Pozycja każdego respondenta jest odnie-siona do miejsc zajmowanych przez inne osoby ze względu na stosunek do stałego zestawu bodźców. W procedurze I-sort zestaw bodźców stanowią określenia ważnych własnych przymiotów, czyli identyfikacji. Relacji bliskości lub domino-wania punktów odpowiada (w sensie logicznym) czynność wybierania określeń ze zbioru przedstawionego przez badacza.

    Preferencial choice data W polu li tabeli l. relacja obserwowana jest na parze dystansów, gdzie każdy dystans jest odległością między parą punktów pocho-dzących z różnych zbiorów. Jednym ze źródeł takich danych są wybory preferen-cyjne dokonywane przez jednostki, którym przedstawiono zbiór bodźców (np. obiektów, pożądanych cech i inne). Badana osoba porównuje dystanse bodźców w stosunku do punktu idealnego. Tak zwany „punkt idealny" reprezentuje ba-daną osobę. Procedura I-sort dostarcza danych z drugiego pola tabeli, ponieważ rozmówcy badacza usłyszeli polecenie posortowania wybranych identyfikacji od najważniejszej (najbliższej jednostce) do mniej ważnych.

  • PROCEDURA /-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 17

    Porzqdek rangowy dla poszczególnej osoby, powstały w wyniku sortowania bodźców-określeń, bywa nazywany 'skalq I'. Porzqdek preferencji osoby badanej względem bodźców, tzn. porzqdek identyfikacji ze względu na ważność dla Ja, jest reprezentowany na 'skali I' przez porzqdek punktów bodźcowych ułożonych według wzrastajqcej odległości od punktu idealnego. W jednowymiarowej tech-nice rozwijania (ang. unfolding) wybory określeń ważnych dla respondentów, tzn. jednostkowe skale porzqdków rangowych 'I', należy zestawić tak, by utworzyły skalę J łqcznego rozkładu dwóch zbiorów punktów, czyli punktów odpowia-dojqcych badanym osobom oraz punktów odpowiadajqcych bodźcom. Porzq-dek bodźców na łqcznej 'skali J' wyznaczony jest przez dwa zwierciadlane porzqdki 'skal I'. 'Skalę I' dla każdej osoby można odtworzyć ze 'skali J' przez złożenie jej w punkcie idealnym tej osoby, tzn. w punkcie na 'skali J', w którym stoi oso-bo badana. Powodzenie przy konstrukcji 'skali J' z indywidualnych 'skal I' (indy-widualnych porzqdków preferencji - wyników sortowania bodźców) wskazuje, że istnieje jedna (lub kilka) wspólna, ukryta cecha stanowiqca podstawę preferencji ludzi względem bodźców; w przypadku procedury I-sort - zbioru określeń ozna-czojqcych identyfikacje społeczne. Badacz staro się skonstruować jedno, dwu lub w ostateczności trójwymiarowq przestrzeń wyjaśniajqcq porzqdki określeń będqce wynikiem operacji sortowania. W przestrzeni tej porozmieszczani sq jed-nocześnie ludzie i identytikacje (bodźce).

    I-sort, jako procedura pomiarowa, nie nasuwa wqtpliwości logicznych. Nie ma wątpliwości, co jest bodźcem i kto odgrywa rolę strony działajqcej. Trudno rów-nież kwestionować utożsamienie danych uzyskiwanych tą technikq z modelami opisanymi w pierwszym i drugim polu typologii stworzonej przez Coombsa. Efekt pomiaru także wyglqda zachęcajqco. Do końca wiadomo, jaki rezultat można ulokować wyłqcznie w psychicznej przestrzeni badanych osób, a jaki opisuje już wspólnq przestrzeń grupową. Można pokazać również miejsce każdego respon-denta w tej wspólnej przestrzeni grupowej. Mimo oczywistych zalet czytelnik nie pozna ani efektu wybierania określeń tożsamościowych (pierwsze polecenie I-sor-tu dajqce single stimulus data) ani efektu sortowania wybranych identyfikacji (preferencial choice data). Powodem jest brak stosownych komputerowych pro-cedur obliczeniowych wśród programów pakietu SPSS. Odszukanie potrzebnych programów wymaga specjalnych starań.

    I-SORT JAKO PROCEDURA WSKAŹNIKOWANIA

    Rozpoznawanie zjawisk na podstawie śladów i symptomów jest postępowaniem bardziej ułomnym niż mierzenie. Skoro rezultatów procedury I-sort nie udało się jeszcze opisać jakimiś metodami guttmanowskiego skalowania lub rozkładania (ang. unfolding techniques), trzeba jq potraktować jako procedurę genero-wania wskaźników. Należy zatem rozejrzeć się za kryteriami trafności i pogodzić z faktem, że ten sposób oglqdania społeczeństwa jest jak „oglqdanie mieszkania na nierównej powierzchni bombki choinkowej". Socjologowie przywykli do takie-go poznania, ponieważ nieczęsto udaje im się mierzyć, gdy podsuwajq kwestio-nariusze swoim informatorom. Dobrze sobie radzą, szczególnie wtedy, gdy z wcze-śniejszych badań wiedzq coś o opisywanych zjawiskach. Zwiqzek gromadzonych

  • 18 KRZYSZTOF KOSEŁA

    w sondażu identyfikacji rozmówców z cechami społeczności opiera się na kilku prawidłowościach stanowiqcych podstawę teoretycznej trafności omawianej pro-cedury badawczej. Znajomość tych prawidłowości pozwala zrozumieć „ciężar" rozmaitych identyfikacji społecznych Polaków i Rosjan. Dorobek dotyczqcy identy-fikacji społecznych jest dostatecznie bogaty, by wiedzieć, że sq one zobo-wiqzujqce (określajqce przekonania i zachowania osób), w różnym stopniu do-niosłe dla osoby, kontekstowe i więziotwórcze. Wymienione wymiary identyfikacji sq rozlqczne w sensie logicznym, tj. majq niezależne definicje i odmienne opera-cjonalizacje, sq efektem innych obliczeń i zestawień. Nie wyklucza to jednak sytu-acji, że wnioski dotyczqce porównywanych grup, zbiorowości i społeczeństw okażq się podobne przy przedstawianiu kolejnych wymiarów.

    Prezentacja tych wymiarów będzie jednocześnie dyskusjq trafności i rzetelno-ści procedury I-sort. Analiza trafności wesprze się na zbieżności z wynikami innej procedury badania tożsamości, oraz na korelacjach ze zmiennymi demograficz-nymi, poznawanymi dzięki pytaniom metryczkowym kwestionariusza. Test rzetelno-ści będzie polegał na sprawdzeniu stabilności wyników z obu przeprowadzonych w Polsce badań tożsamości społecznych (rok 1995 i 1998).

    IDENTYFIKACJE ZOBOWIĄZUJĄ

    Identyfikacje majq wyraźne konsekwencje dla przekonań i zachowań. Za każdq identyfikacjq stoi zestaw norm określajqcych, co można, co przystoi osobie o danej tożsamości. Tożsamościowe samookreślenie ma więc skutki dla opinii i postaw rejestrowanych w kwestionariuszach. Odpowiedzi na pytanie o istotne własne charakterystyki dlatego odkrywajq cechy ważne, ponieważ istniejq me-chanizmy zapewniajqce spójność przekonań na wiosny temat i podejmowanych zachowań. Postępowanie ludzi zależy od ich opinii na temat tego, kim sq, oraz od ich wiedzy o tym, co wypada, a co nie wypada w sytuacji przyznawania się do posiadania określonych charakterystyk. Ktoś, kto o sobie myśli - ważnq mojq cechq jest, że jestem ojcem/matkq - zawaha się przed popełnieniem uczynku kwestionujqcego przekonanie o sobie samym. Zgodności myśli i działań pilnujq „stróż wewnętrzny" i wielu strażników zewnętrznych. Ten pierwszy wśród środków ma m.in. dyscyplinujqcy mechanizm dysonansu poznawczego (Garai 1986). Poj-mowanie siebie jako „odpowiedzialny pracownik firmy", ,,członek wspólnoty religij-nej", .,demokrata" nakłada na osobę społeczne pęta, w przypadku jednych iden-tyfikacji bardziej, w przypadku innych mniej krępujqce. A przecież sq jeszcze strażnicy zewnętrzni: agendy kontroli społecznej, operujqce już poza wewnętrznq scenq człowieka. Te przywolujq człowieka do porzqdku takimi środkami jak kary, wywoływanie wstydu, niepowodzenie w interakcjach, które powinny kończyć się sukcesem, a kończyły się porażkq. Wewnętrzni i zewnętrzni strażnicy pracujq nad tym, żeby sposób postrzegania siebie przez osobę (i przez innych ludzi) miał wpływ na to, co robi i myśli. Postępowanie człowieka zależy od tego, jak pojmuje siebie i w zwiqzku z tym, jakie standardy zachowania przykłada do zbioru wszys-tkich działań dostępnych w danej sytuacji. Porównania i identyfikacje społeczne majq dużq zdolność narzucania zgodności przekonań i działań. Z tego powodu socjologowie uważnie patrzq na tożsamości społeczne i na kategoryzacje grupo-

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 19

    we, znajdujqc w nich odbicie pełnionych ról oraz pozycji zajmowanych w struktu-rze społecznej. W tożsamości społecznej jak w soczewce widać, w jakim społeczeństwie żyje jednostkaó. Dane sondażowe pozwalajq pokazać różnice między respondentami uważajqcymi się, na przykład, za Słowian i tymi, dla któ-rych nie jest to istotna autocharakterystyka. Ludzie, pokazujqc, że przynależność do danej wspólnoty jest ich ważnq cechq, mówiq tym samym „zobowiqzania i więzi wynikajqce z posiadania tej cechy traktuję poważnie". Ponieważ identyfi-kacje społeczne sq zobowiqzujqce, narzucajq jednostkom rozmaite, sankcjono-wane społecznie ograniczenia, przeto nawet w doborze autocharakterystyk istnie-je porzqdek.

    Wykonana przez Tadeusza Szawiela7 analiza współwystępowania identyfikacji doprowadzi/a w próbie polskiej do wyłonienia czynnika nazwanego „kapitałem młodości". Wyjaśniajqc 13% wariancji korelował wysoko z następujqcymi identyfi-kacjami: mojq ważnq cechq jest to, że jestem młodym człowiekiem, człowiekiem z przyszłością, Europejczykiem. Kolejny, podobnie ważny czynnik nazwano czynni-kiem ,,tradycji", gdyż korelował z takimi oto identyfikacjami: osoba wierząca, osoba przywiązana do wartości katolickich, Polak, osoba przywiązana do polskiej tradycji narodowej, obywatel Polski. Wynik ten pokazuje, co czuje osoba uznajqca w 1998 roku, że jej ważnq cechq jest przywiqzanie do wartości katolickich. Dwa inne, spójne treściowo czynniki noszq nazwę „szary człowiek" oraz „identyfikacje rodzinne". Ten ostatni wyjaśniajqc 11 % wariancji koreluje z utożsamieniami - ważne, że jestem żoną/mężem, matkq/ojcem, kobietą/mężczyzną. Wyniki badania w Rosji wskazywały na większe rozchwianie norm zwiqzanych z identyfikacjami. Niemniej jednak czynnik „młodości z kwalifikacjami" wyłoniony w analogiczny sposób jak w Polsce, wyjaśniajqc 13,5% zmienności wysoko korelował pozytywnie z utożsamieniami: ważne, że jestem człowiekiem z przyszłością, kowalem swojego losu, młodym człowiekiem, osobą wykonującą zawód. Negatywnie korelował z wy-borem określenia: ważne, że jestem osobą niezamożną. Inne analizy pokazujq wielkie znaczenie młodości dla akceptacji rosyjskich przemians.

    Empiryczne analizy przekonujq, że odkrywane przez I-sort tożsamości sq pełne treści; określajq rozliczne przekonania i zachowania. Przyznanie - mojq ważnq cechq jest to, że jestem Polakiem, mężem, demokratą - ma konsekwencje. Testy trafności konwergencyjnej i dywergencyjnej (zbieżnościowej i rozbieżnościowej), czyli sprawdzanie, czy wybory określeń korelujq pozytywnie bqdź negatywnie według przewidywań, wymagały policzenia wielu zależności z deklaracjami zare-jestrowanymi w metryczce kwestionariusza. Zwiqzek obiektywnej przynależności do grup i zbiorowości z subiektywnymi deklaracjami ważności przekonuje, że

    6 Przywołanie analogii z urządzeniem optycznym ma tę dodatkową zaletę, że soczewka także daje jakoś przekształcony (zniekształcony) obraz rzeczywistości.

    7 Metodą varimax zbadano współwystępowanie 16 określeń wybieranych w Polsce jako naj-ważniejsze. Pełne wyniki analizy czynnikowej tożsamości znajdują się w raporcie dla sponsora ba-dań - Research Support Scheme. W planach jest wydanie książki.

    8 Poza zakres metodologicznych rozważań wykracza refleksja, że celowe wysiłki oraz wspólnota losu pracowały na rzecz upodobnienia obu społeczeństw. Badanie tożsamości społecznych pokazuje zaskakująco dużo podobieństw oraz wiele zasadniczych różnic; coś się udało w procesie zamierzonego i niezamierzonego ujednolicania, ale wiele nie udało się.

  • 20 KRZYSZTOF KOSELA

    identyfikacje są zobowiązujące; podpowiadają, co należy, a czego osobie nie wolno robić i myśleć. Nadają osobom integralność.

    Zmienne obrazy siebie są powiązane z koncepcją siebie, ta zaś zależy od cech położenia społecznego i dlatego pytając o ważność autocharakterystyk można zobaczyć, jak wygląda hierarchia ważności w „przeżywanym świecie" na-szych rodaków i mieszkańców Rosji. Wybór identyfikacji ojca, kierownika, obywa-tela państwa wyznacza sferę zaangażowania jednostki, czyli obszar spraw ważnych, przestrzeganych norm i standardów oceniania. Sposób definiowania własnej osoby pokazuje dziedzinę spraw uznawanych za istotne, przeto poznawanie autocharakterystyk jest tym samym opisywaniem indywidualnych hierarchii warto-ści. Schemat pytania zamkniętego miał podpowiedzieć respondentom, że nie ce-chy charakteru, lecz rozmaite przynależności są interesujące dla badacza9. Nale-żało podsunąć dostatecznie wiele możliwości takiego samookreślenia.

    IDENTYFIKACJE SĄ SYTUACYJNE

    Druga własność identyfikacji, ważna dla trafności procedury I-sort, to konteksto-we, sytuacyjne uwarunkowanie samookreśleń. Zmienne samookreślenia odsłaniają niestałe (z natury) elementy tożsamości społecznej respondentów.

    Sytuacyjne oddziaływania na koncepcje siebie pochodzą między innymi z po-ziomu makrospołecznego. Historia odciska się na tożsamościach społecznych, skłaniając ludzi do określania siebie ze względu na stosunek do przeszłości i do no-wej formy politycznej społeczeństwa. Dziejowe kataklizmy w dwudziestowiecznej Europie sprawiły, że wiele kobiet nie mogło myśleć o sobie: ważne dla mnie jest, że jestem żonq. Historycznie uwarunkowana struktura społeczna jest innym przykładem czynnika kształtującego z poziomu makro jednostkowe koncepcje siebie. Odmien-ne dzieje społeczeństwa Polski i Rosji sprawiły, że odmienna jest nie tylko ich hierar-chia z sortowania utożsamień, ale i porządek utworzony ze względu na częstość wybierania poszczególnych określeń w pierwszej fazie procedury I-sort. Rozpad Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich zaznaczył się w częstym u mieszkańców Rosji poczuciu, że są obywatelami państwa, które przestało być globalną po-tęgą. Ślady udziału w gospodarczej rywalizacji z potęgami Zachodu widać w po-wszechniejszych niż u mieszkańców Polski identyfikacjach zawodowych.

    Powszechność rozmaitych identyfikacji społecznych zależy od sytuacji politycz-nej, gospodarczej, demograficznej i innych. Tabela 2 przedstawia hierarchię wy-borów utożsamień w obu krajach. Sam wybór autocharakterystyki z listy przedsta-wionej przez badacza jest czynnością łatwiejszą i mniej angażującą niż późniejsze sortowanie według osobistej doniosłości. To, co łatwe, rzadko jest cenne. Z tego względu dane tabeli 2 stanowią zaledwie pierwsze podejście przy demon-strowaniu wpływu czynników makrospołecznych na społeczne utożsamienia mie-

    9 Fakt, że wśród określeń znalazło się „jestem osobą przywiązaną do polskiej tradycji narodo-wej" oraz „jestem osobą przywiązaną do wartości katolickich" stanowi odstępstwo od reguły pole-gającej na prezentowaniu respondentom wyłącznie identyfikacji społecznych. Badanie równo-ległe do polskiego przeprowadzono w tym samym czasie w Rosji, a ustępstwa od schematu są uzasadnione pożytkami wynikającymi z porównywalności danych.

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI 21 -~~-------------

    szkańców obu krajów. Okaże się, że wiele wniosków jest podobnych w rezultacie analizy powszechności autocharakterystyk społecznych (dane tabeli 2) i inde-ksów doniosłości (dane z tabeli 5).

    Tabela 2. Porównanie powszechności wyborów poszczególnych utożsamień z badania polskiego

    i rosyjskiego, rok 1998. (W nawiasach znajduje się transkrypcja niektórych rosyjskich odpowiedników funkcjonalnych dla polskich określeń*)

    I NARÓD

    Polska Rosja -wybrał -wybrał

    Polakiem (russkij) 86,7 80,6

    osobą przywiązaną do polskiej tradycji narodowej (priwierżeniec Russkoj 61,5 16,6 nacjonalnoj idei1D)

    Słowianinem 35,7 43,8

    PAŃSTWO --

    obywatelem Polski/Rossiji 80,2 81,7

    obywatelem kraju ważnego w świecie (grażdanom Wielikoj dierżawy) 42,9 24,7

    obywatelem kraju bez znaczenia w świecie (grażdanom strany katoraja 10,9 46 perestała byt Wielikoj dierżawoj) I

    I REGION

    I Mieszkańcem regionu, miasta, miejscowości - jakiego? ....... 63,6 7~ Europejczykiem 59 25,5 :

    nie-Europejczykiem 3,7 14,1 ·-

    PŁEĆ/RODZINA

    mężczyzną I kobietą 82,5 89,2

    matką I ojcem 70,8 73

    ' żoną I mężem 58,2 58,4

    RELIGIA

    osobą wierzącą 83,4 47,1

    osobą przywiązaną do wartości katolickich (storonnik prawosławnoj cerkwi) 59,2 40,4

    osobą niewierzącą 3,3 21,5

    * Pogrubiono procenty, których różnica w Polsce i Rosji jest spowodowana czymś więcej niż tylko błędem próby.

    10 Wymogi porównywalności rosyjskich i polskich określeń nakazywały szukać funkcjonal-nych odpowiedników niektórych terminów. W takich sytuacjach różnica powszechności może być skutkiem nieekwiwalentności polskiego i rosyjskiego określenia.

  • 22

    i !

    r~HARAKTERYSTYKI

    r-jegolosu . typowym człowiekiem

    KRZYSZTOF KOSEŁA

    i osobą, która cierpliwie znosi przeciwności losu

    osobą niezamożną

    osobą zamożną

    WOBEC CZASU

    człowiekiem z przyszłością

    człowiekiem Polski Ludowej (sowietskij czełowiek)

    ofiarą przemian dokonywanych po 1989 roku (żertwa reform)

    człowiekiem bez przyszłości

    I POLITYKA

    demokratą

    zwolennikiem rządów silnej ręki

    zwolennikiem polityka lub partii - jakiego? ............

    członkiem towarzystw, stowarzyszeń „

    WIEK

    młodym człowiekiem

    starszą osobą

    ZAWÓD

    osobą wykonującą zawód - jaki? .......

    pracownikiem przedsiębiorstwa, zakładu, instytucji

    WARSTWA/KLASA SPOŁECZNA

    inteligentem

    ~erytem lub rencistą

    robotnikiem ~

    rolnikiem

    bezrobotnym

    uczniem I studentem

    prywatnym przedsiębiorcą

    ·--

    Polska Rosja - wybrał - wybrał

    60,3 52,8

    56,8 53,4

    56,6 49,2

    ~47,8 I 38,6

    1 8,4 18,1

    40 38,1

    29,1 I 41,8

    19 37,6

    13,7 22,1

    37,7 13,8

    29,8 38,6

    13,7 11,7

    5,5 4,2

    42,3 41,6

    28,1 31,7

    33,3 41,3

    26,6 39,8

    33,1 24,1

    30,6 29,5

    21,6 29,4

    15 14,9

    12,6 11,3

    10,3 8,7

    7,4 6,7

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 23

    Obok makrospołecznych czynników określojqcych tożsamości społeczne osób należy wskazać czynniki pochodzqce z niższego poziomu. Tożsamość społeczno jest wożnq częściq koncepcji siebie, odzwierciedlojqc pozycję osoby w społeczeństwie. Powstaje w kontaktach z innymi ludźmi, jest pochodnq statusów osoby w grupach, ról wynikojqcych z tych statusów i kategoryzacji no swoich i obcych, które sq następstwem uczestnictwo w grupach. Kolejnym więc powodem zmien-ności koncepcji siebie sq zmiany pozycji społecznej jednostki, niestałość ról i statu-sów. Można jq określić zoleżnościq od kontekstu biograficznego, od etapu życia jednostki. Co więcej, rozmaite identyfikacje społeczne uoktywniojq się w zależności od typu interakcji i partnerów interakcji. W rezultacie ważnym źródłem zmien-ności tożsamości społecznych jest samo sytuacjo socjologicznego badania kon-cepcji siebie. Prośbo o odpowiedź no pytania: ,,kim jesteś", ,,jaki jesteś", ,,z kim czu-jesz się zwiqzany" stanowi śmiałq próbę wtargnięcia do osobistej sfery człowieka. Odpowiedzi osobiste, których człowiek udziela niekiedy przed jednoosobowq, w\asnq widownią, tym razem sq wywoływane, zapisywane w kwestionariuszu, kwantyfikowane, wyrywane z kontekstu jednostkowych doświadczeń, odzierane z napięcia, które je pobudza wtedy, gdy pytanie pojawia się spontanicznie. Pro-cedura badawczo niewqtpliwie współokreśla treść koncepcji siebie poznawa-nych przez badacza. Mniejsza jest chęć pokazania się badaczowi z najlepszej strony, gdy respondent samodzielnie wypełnia kwestionariusz, niż wtedy, gdy dy-ktuje ankieterowi swoje odpowiedzi. Szczęśliwie, to źródło zmienności nie ma zna-czenia w procedurze I-sort. Standaryzacjo sytuacji badawczej wprowadza jednoli-tość, przeciwdziała niepożądanej zmienności.

    Jest wreszcie zmienność tożsamości społecznych zwiqzono z włosnq dynamikq Ja. Osobo może sobie projektować tożsamości, negocjować je, tworzyć w ra-mach wyznaczonych przez aktualne role i statusy, a nawet wykraczajqc poza te ramy. Może przyjqć obrazy siebie podpowiadane jej przez inne osoby, uwewnętrznić obrazy siebie narzucane przez partnerów społecznych, chociaż jest również zdolna do odrzucenia takich podsuwanych wizji. W okresie Polski Ludowej rodacy myślqc o sobie nieufnie odnosili się do sugestii, że sq nierzqdnym społeczeństwem warchołów. Aktywnie sprawiali, że niektóre własności nie przyklejały się do nich, inne charakterystyki świadomie włqczoli do koncepcji siebie. Z tego powodu i po-wodów wcześniej wymienionych tożsamości społeczne sq zmienne tak, jak zmien-ne sq sytuacje oddziałujqce na ich trwanie i zmianę.

    Sytuacyjne uwarunkowanie tożsamości społecznych nie trapi badacza pragnqcego przedstawić obraz społeczności. Należy zadbać o wyeliminowanie zmienności sytuacji badawczych, podsuwajqc wszystkim rozmówcom tę samq procedurę. Wynikiem badania jest diagnoza stanu tożsamości społecznych ist-niejqcych tu i teraz; to znaczy stanu będqcego efektem aktualnego układu czyn-ników kształtujqcych jednostkowe koncepcje siebie. Diagnoza ta może wycho-dzić od hierarchii utworzonej według częstości wskazywania ważnych cech własnych ijlub od macierzy współwystępowania identyfikacji, ijlub od wartości indeksów doniosłości. Przy całej zmienności na poziomie jednostkowym badacz będzie jednak oczekiwał pewnej stabilności wyniku na poziomie agregatowym. Jeśli dana charakterystyka społeczności ma być uznana za trafnq, powinna być na poziomie zbiorowości zmienna w dłuższej perspektywie czasowej, tak jak zmie-niajq się uwarunkowania historyczne i struktura społeczna. Jednocześnie dany

  • 24 KRZYSZTOF KOSEŁA

    wynik powinien być w miarę stabilny w krótkich odstępach czasu, żeby oczywista była odporność miar na czynniki przypadkowe, na determinacje nieznaczące so-cjologicznie.

    Badanie z roku 1995 dzieli od badania z roku 1998 odstęp dwóch i pól lat. Cza-sową stabilność wyników na poziomie agregatowym można sprawdzać porów-nując jedynie rezultaty wybierania określeń (pierwszy etap procedury I-sort). Wy-mogi wspólnego badania polsko-rosyjskiego sprawiły, że trochę zmienił się zestaw określeń przedstawionych respondentom w roku 1998. Fakt ten tylko nieznacznie utrudnia czasowe porównania efektów wybierania określeń i w zasadzie niszczy porównywalność efektów sortowania wybranych wcześniej autocharakterystyk. Wprawdzie społeczeństwo polskie doznaje szybkich przekształceń, te zaś znajdują odzwierciedlenie w identyfikacjach społecznych obywateli, jednak w krótkim cza-sie tożsamości nie powinny zmienić się radykalnie. Tabela 3 pokazuje stabilność wyborów dokonywanych przez respondentów oraz stałość wybierania danej identyfikacji jako najważniejszej własnej charakterystyki.

    Tabela 3

    Rozkłady odpowiedzi z dwóch badań polskich - rezultaty wybierania i wskazywania najważniejszej tożsamości. Znaczek # stoi przy określeniach, które pojawiły się tylko

    w jednych z dwóch badań.

    I Jest ważne, że jestem: I Wybrał Wybrał Najważ- Najważ- Stosunek Stosunek '95 '98 niejszy niejszy CIA DIB

    wybór wybór A B '95 C '98 D 1995 rok 1998 rok

    --

    Mężczyzną I kobietą 84 I 83 18 19 0,21429 0,2303 I ---t---~-Matką I ojcem +--:: 71 18 19 0,26471 0,26761 -~ Żoną/ mężem 58 7 6 0,11864 0,10345 ~obą wierzącą

    -- ----

    74 83 3 5,6 0,04054 0,06747

    Osobą niewierzącą 1 3 o 0,3 o O, 1

    I

    >-----

    Młodym człowiekiem 31 42 2, 1 3,2 0,06774 0,07619

    Starszą osobą 22 I 28 1 1,7 I o.04545 0,06071

    Bezrobotnym 11 13 o,8=L 1,1 _Q,084~ 0,07271__

    Osobą zamożną 3 8 o~ o o o --I-----~ ---0-,7 0,5 Osobą niezamożną 45 48 0,01556 0,01042 Polakiem

    ;

    85 87 27 17,3 0,31765 0,19885

    Słowianinem # 36 # 0,1 ####### 0,0028 ·----- --- ----~-

    Obywatelem Polski # 80 # 4 ####### 0,04988

    Europejczykiem # 59 # 1,8 ####### 0,03051

    Nie-Europejczykiem # 4 # o ####### o ---

    Obywatelem kraju ważnego # 43 # 0,4 ####### 0,00932

    w świecie

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 25

    jkst ważne, że jestem: Wybrał Wybrał Najważ- I Najważ_-1 Stosunek_S_ t-osunek I I

    '95 '98 niejszy niejszy

    I

    CIA D/B

    I' A wybór wybór i----------~----_____ B '95 C '98 D f ~995 rok 1998 rok j ~bywa.tel_e~ kraju bez znacze- # 11 # 0 2 ####### o 01835 I ~ w sw,ec,e , I ~v,vvv ~

    ekiem Polski Ludowej # -~-!_-~_o,0 __ ~######_1~~ f Zwolennikiem rządów silnej ręki # 30 # ~ ####### 0,02349 I I Qemokr~tą ___________ _}~ ~--3! _ ___ QL~ _ ~ _ 0,033330,0236D Ofiarą przemian dokonywanych po 1989 roku #

    #

    19

    62

    # 0,7 ####### 0,03684

    # 1, 1 ####### 0,01789 Osobą przywiązaną do polskiej tradycji narodowej f------~-----~---+----+---+-----+------+----

    Osobą przywiązaną do wartości # 59 # 1 3 ####### 0,02196 katolickich '

    Emerytem lub rencistą 29 31 2, 1 1,2 0,07241 0,03871 c-------------+----t-----t-----t----t-----r-----~

    , Robotnikiem 19 22 0,2 0,3 0,01053 0,01364 ~-----------+------+----+---+-----~---+-------

    Inteligentem 19 33 0,3 0,4 0,01579 0,01212 r--------------t------1------+-----t,---T--------~--~

    Rolnikiem 13 15 0,4 0,5 O,Q3077 0,03333 -------+-----t-

    Prywatnym przedsiębiorcą 6 7 0,2 0,3 0,03333 0,04286

    Uczniem I studentem 6 1 O O, 7 0,8 O, 11667 0,08 -1------j

    Pracownikiem przedsiębiorstwa, # 27 ####### 0,01504 I zakładu, instytucji # 0,4 Osobą, która cierpliwie znosi przeciwności losu 57 # # 2,2

    0,03887 #######

    1_K_ow_a_le_m_sw_o_je_g_o _lo_s_u ----+--#--+--_60_+---~# --~- 2,9 ######_#_1-_0_,0_48_0 __ 9-a I Typowym człowiekiem 50 57 0,7 0,9 0,014 0,01579

    Człowiekiem z przyszłością # 40 # 1,5 ####### 0,0375 f------------+-----+---1----~---+-----+---

    Człowiekiem bez przyszłości # 14 # 0,5 ####### 0,0365 ---+---+---+---+----t-----+-----1

    Osobą wykonującą zawód 26 33 0,3 0,6 0,01154 0,01818

    64 # # 0,8 Mieszkańcem regionu, miasta, I . . , . I m1eJscowosc1 ....... ####### 0,01258

    14 o I ~;"°lennikiem polityka lub par- 10 O, 1 0,00714 o 'l Ctzlonkiem t~warzystw, 3 6 O, 1 0 0,03333 0 j _s_ow_a_r_z_y_s_ze_n_._ .. _ ... _. ____ ~---+--~----+---~---~----

  • 26 KRZYSZTOF KOSEŁA

    Sprawdzenie dynamiki koncepcji siebie na poziomie społeczności pokazuje dość dużq stabilność, przemawiajqc za rzetelnościq procedury. Wytłuszczonym drukiem zaznaczono w tabeli liczby, które wskazujq na zmianę powszechności danej identyfikacji między rokiem 1995 i 1998. Niestabilność przemawiajqca prze-ciwko procedurze jest jednym z trzech wyjaśnień zmiany wyników w okresie dzielqcym dwa badania. Drugim jest zmiana zestawu prezentowanych określeń. Nie może być obojętne dla wyborów tło dostarczane przez inne określenia. W 1998 roku po uzgodnieniach z Rosjanami przedstawiono respondentom więcej określeń odnoszqcych Ja do sfery polityki. Fakt ten mógł wplynqć na sposób do-konywania autoprezentacji przez rozmówców badacza. Trzecie alternatywne wy-jaśnienie zmian zyska potwierdzenie w następnym badaniu z użyciem procedury I-sort. Jeżeli rzeczywiście bardziej powszechna staje się ważność identyfikacji reli-gijnej, a traci na znaczeniu doniosłość identyfikacji narodowej, wynik ten znajdzie potwierdzenie w przyszłości. Chwilowo do zmiany, wyraźnej szczególnie w przypa-dku zmalałej doniosłości utożsamienia z narodem (zob. dwie ostatnie kolumny ta-beli 4), nie warto jeszcze przywiqzywać znaczenia. Inaczej będzie, gdy wynik się powtórzy.

    Zależność koncepcji siebie od zewnętrznych okoliczności nie stanowi trudności dla socjologa porównujqcego społeczeństwa. Wrażliwość identyfikacji na kon-tekst sprawia, że grupy porównywane ze względu na utożsamienia nie sq podob-ne. Jeżeli zaś odmienności utożsamień dadzq się polqczyć z czynnikami makro-społecznymi, będzie to krok w realizacji pasjonujqcego programu lqczenia cech światów przeżywanych i cech procesu społecznego. Ten ostatni na pewno należy do rzeczywistości zewnętrznej wobec jednostek. Sukces będzie polega/ na prze-rzucaniu mostów.

    TOŻSAMOŚCI SĄ W RÓŻNYM STOPNIU DONIOSŁE DLA OSOBY

    Kolejnq wlasnościq tożsamości społecznych wynikajqcq z teorii i opisanq dzięki operacjonalizacji za pomocq procedury I-sort jest doniosłość identyfikacji dla osoby. Niektóre role, pozycje społeczne i sfery aktywności jednostka uważa za ważniejsze, inne za bardziej marginalne. Rolom i pozycjom zajmowanym przez jednostkę odpowiadajq identyfikacje społeczne. Intuicje zwiqzane z do-nioslościq dobrze oddaje przywołanie dwóch opozycji. Identyfikacje mogq być centralne lub marginalne, peryferyjne dla osoby. To samo można powiedzieć inaczej: identyfikacje społeczne mogq być widoczne, wystajqce (ang. salient), afirmowane, mogq znajdować się na powierzchni, albo sq latentne 11 , zanurzo-ne, uśpione. Obydwa przeciwstawienia trafnie opisujq sens charakterystyki zwa-nej donioslościq identyfikacji społecznych, mimo że pierwsze sugeruje ruch w poziomie, drugie w pionie. Masowe przejście od uśpienia jakiejś identyfikacji do jej widoczności i afirmowania wymaga głębokiej zmiany społecznej, nowych warunków życia, nowego doświadczenia społecznego. Przesunięcie danej iden-tyfikacji społecznej od stanu uśpienia do afirmacji, od pozycji marginalnej do

    11 Od łacińskiego latens - ukryty; obecny. ale niewidoczny.

  • PROCEDURA /-SORT - JEJ WŁASNOŚCI .. 27

    centralnej samo jest skladowq zmiany społecznej. To. co wcześniej było częściq naturalnego porzqdku rzeczy, niekwestionowanq cechq życia publicznego zo-staje zakwestionowane. Otwarcie nowych możliwości społecznych pobudza w masowej skali rewizje koncepcji siebie. Następuje „przełqczanie światów", nowe formy życia społecznego, nowe instytucje, nowe interakcje stajq się tak oczywiste i konwencjonalne, że ludzie zastanawiajq się, dlaczego tak długo byli tym, kim byli. llustracjq przebudzenia identyfikacji i przesunięcia jej z pozycji peryferyjnej ku centralnej były powszechne zmiany sposobu myślenia w ostat-nich miesiqcach istnienia Zwiqzku Radzieckiego. W wyniku takiej zmiany na transparencie podczas wiecu w Leningradzie pojawiło się hasło „Komuniści sq wewnętrznymi okupantami" 12, o państwie zaczęto myśleć jako o imperium, a im-peria - wiadomo, upadajq w XX wieku. Po katarktycznym przeżyciu nowym bla-skiem zajaśniała wcześniej uśpiona i wyparta identyfikacja narodowa. Poczqtek lat 90. przekonuje, że identyfikacje społeczne można przebudzić z uśpienia, a przebudzona identyfikacja narodowa (ponieważ tożsamości majq konsekwen-cjel), stola się motorem niezwykle efektywnych działań zbiorowych na całym te-renie Zwiqzku Radzieckiego. Parametr doniosłości utożsamień (widoczności. centralności versus latentności, marginalności) zasługuje na starannq opera-cjonalizację.

    Doniosłość identyfikacji społecznych jest cechq stopniowalnq. Jedne cechy sq tak centralne (widoczne), że znajdq się na pierwszych miejscach w szeregu powstałym z sortowania. Mniej doniosłe znajdq się pod koniec tego szeregu. Inne identyfikacje zostanq wprawdzie wybrane jako ważne cechy Ja, jednak zbyt molo ważne, żeby znaleźć się wśród sortowanych autocharakterystyk. Jeszcze inne będq w takim stopniu latentne, że rozmówca badacza nie uzna za stosowne ujawnić ich w procedurze I-sort. O niektórych identyfikacjach jed-nostka mogłaby powiedzieć, że sq jej obce, a więc nawet nie latentne i uśpione.

    Przejście identyfikacji od uśpienia i marginalności do miejsca centralnego, do statusu afirmowanej cechy Ja wiqże się z nowq sytuacjq spolecznq. Na-tychmiast nasuwa się pytanie, czy sytuacja badawcza i rodzaj zastosowanej procedury majq znaczenie przy diagnozowaniu doniosłości utożsamień, czy wszystkim identyfikacjom stwarzajq podobne szanse ujawnienia się. W bada-niach mieszkańców Torunia, rówieśników Polski Ludowej z 1982 roku na koniec wywiadów biograficznych ustalajqcych wiele faktów z życia rozmówców i zna-czenie tych wydarzeń padało tożsamościowe pytanie: ,,Kim Pan(i) jest". Re-spondenci spontanicznie, bez sugestii ze strony badacza, mieli pokazać naj-ważniejsze własne utożsamienia. Metodolog porównujqcy procedury zapyta: co zbierano podczas badań w Toruniu, jak można to nazwać w języku własności dyskutowanych w niniejszym opracowaniu? Zestawienie wyników z roku 1982, 1995 i 1998 choć z wielu względów ułomne, podsuwa sugestie odpowie-dzi.

    12 Hasło z marca 1990 roku na wiecu w Leningradzie ... Jeżedniewnaja głasnost". marzec 3, 1990. por. Beissinger 1996.

  • 28 KRZYSZTOF KOSEŁA

    Tabela 4.

    Rozkład odpowiedzi na pytanie „Kim Pan(i) jest"•, badanie „Rówieśnicy Polski Ludowej, Toruń '82", oraz odpowiednie wyniki z roku 1995 i 1998

    +3' Paor;J i"" Wybór najważniejszy Wybór najważniejszy Toruń 1982 I-sort 1995 I-sort 1998

    ~·----~--·

    Jestem człowiekiem 41 # # -· --

    Polakiem 30 27 17

    Matką I ojcem 22 18 19 -

    Pracownikiem 17 ? ? ---~-

    Kobietą/mężczyzną 17 18 19

    Mężem/żoną 13 7 6 I Obywatelem 5 # 2 arą systemu 3 ? ?

    obą wykształconą 3 0,4 #

    I Wyznawcą religii 2 3 6 Kolegą/koleżanką z pracy 1 ? ?

    Mieszkańcem Torunia 1 # 1

    Osobą 37-letnią 1 3(1) 5(2)

    Kierownikiem 0,3 ? ? ~-·

    Przedstawicielem pokolenia 0,3 # #

    N=360 N=1585 N=1107

    • Z pominięciem komentarzy objaśniających własną autoprezentację, czyli z pominięciem przymiotni-ków i opisów dokonanych w inny sposób.

    # - wśród określeń procedury I-sort nie było odpowiednika takiej odpowiedzi na pytanie Kim Pan(i) jest. ? - kilka określeń z procedury I-sort mogło być odpowiednikami takiej reakcji na pytanie Kim Pan(i) jest, jednak sumowanie częstości nie wydaje się zasadne.

  • PROCEDURA /-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 29

    Prośba o posortowanie wybranych wcześniej utożsamień od najważniejszego do mniej ważnych odwołuje się do zdolności pokazania przez osobę, co wyraża najgłębszq prawdę o niej samej, a co jest cechq ważnq, lecz niepodstawowq. Zostawienie tylko szesnastu pól dla określeń porzqdkowanych według osobistej doniosłości odpowiada przekonaniu, że potrafimy ułożyć hierarchię kilku naj-ważniejszych cech. Być może istotne różnice doniosłości odwzorowywane sq tyl-ko na pierwszych pozycjach, na przykład - pięciu pierwszych miejscach przy sortowaniu określeń. Agregacja indywidualnych porzqdków rangowych za je-den z celów wzięła pokazanie identyfikacji społecznych najpowszechniej wska-zywanych jako najdonioślejsze. Przejście od indywidualnego rangowania do in-deksu grupowego polegało na przypisaniu tożsamości najważniejszej 16 punk-tów, drugiej w porzqdku rangowym - 15 punktów, trzeciej - 14 i tak dalej, aż do ostatniej identyfikacji w indywidualnym porzqdku każdej osoby. Identyfikacji ostatniej w szesnastoelementowym szeregu przypisywano jeden punkt. Punkty za zajęcie pierwszego, drugiego i dalszych miejsc w indywidualnych rangowa-niach należało jeszcze tylko przemnożyć przez częstość (wyrażonq w procen-tach) pojawienia się danego utożsamienia na pierwszym, na drugim, na trzecim i kolejnych miejscach 13. Suma ważonej punktacji danej identyfikacji za zajęcie pierwszego i następnych miejsc w sortowaniu podzielona przez 16 dawała war-tość indeksu doniosłości danego utożsamienia. Gdyby wszyscy respondenci umieścili jakqś identyfikację na pierwszym miejscu wartość indeksu jej do-niosłości wynosiłaby l OO. Gdyby w żadnym sortowaniu dana identyfikacja nie zmieściła się na którymś z szesnastu miejsc, wówczas wartość indeksu do-niosłości takiego utożsamienia równałaby się zeru. Jasne znaczenie punktów skrajnych indeksu doniosłości pozwala interpretować wartości indeksu dla tego samego utożsamienia w Polsce i w Rosji, oraz względnq doniosłość osobistq różnych identyfikacji w każdym z tych społeczeństw. Tabela 5 przedstawia wartości indeksu doniosłości wyliczone na podstawie wyników z Polski i Rosji. Rangi majq ułatwić porównywanie wyników między społeczeństwami, zaś pogrupowanie identyfikacji w bliskoznaczne kategorie służy ocenie miejsca w hierarchii charak-teryzujqcej osobno mieszkańców Polski i Rosji.

    Omówienie wyników przedstawionych w tabeli 5 jest zadaniem na obszernq rozprawę. W opracowaniu metodologicznym, przedstawiajqcym narzędzie, war-to zwrócić uwagę na różnice między wynikami z obu porównywanych społeczeństw. Doniosłość wszystkich bez mała utożsamień jest inna w Polsce niż w Rosji; analitycy „duszy rosyjskiej" znajdq tu materiał dla swoich diagnoz. Zaska-kuje większa żarliwość narodowych uczuć w Polsce i dobre samopoczucie Pola-ków zwiqzane z ich państwem. Nie dziwi miejsce identyfikacji rodzinnych na cze-le porzqdków rangowania w Polsce. Natomiast znaczenie takiej „rozszerzonej ro-dziny", jakq dla Polaków jest wspólnota narodowa, doniosłość identyfikacji europejskiej, doniosłość utożsamień religijnych, mniejsza niż w Rosji doniosłość identyfikacji zawodowych, to tylko przykłady zjawisk domagajqcych się interpre-tacji.

    13 Czyli badacz musiał zadbać o uzyskanie rozkładu prawdopodobieństw pojawienia się wszystkich identyfikacji na pierwszym miejscu, oraz rozkład prawdopodobieństw dla wszystkich identytikacji na drugim miejscu itd. do miejsca szesnastego.

  • 30 KRZYSZTOF KOSELA

    Tabela 5.

    Osobista doniosłość tożsamości społecznych w Polsce i w Rosji (w nawiasach transkrypcja niektórych rosyjskich odpowiedników funkcjonalnych dla polskich określeń)

    r-

    I ~J-Polska Polska - Rosja Rosja-Moją ważną cechą jest to, że jestem: wartość wartość

    ranga indeksu ranga indeksu

    NARÓD ·-

    Polakiem (russkij) 1 64,16 3 56,61 ~-

    osobą przywiązaną do polskiej tradycji narodowej 7 29,91 32 6,65

    (priwierżeniec Russkoj nacjonalnoj idei)* I SI .. i ow1aninem 21 12,8 18 20,9

    PAŃSTWO ~-

    obywatelem Polski (Rossiji) I 5 48,14 4 52,14

    obywatelem kraju ważnego w świecie (Wielikoj dier- I żawy) i

    17 17,75 26 13,37 --

    obywatelem kraju bez znaczenia w świecie (grażda- 36 2,78 14 2J,45 nom strany katoraja perestala byt Wielikoj dierżawoj)

    REGION

    mieszkańcem regionu, miasta, miejscowości - ja- 14 20,36 6 35,2 kiego? ...

    f----

    Europejczykiem 11 24,82 28 10,51

    nie-Europejczykiem 39 0,49 36 5.01

    PŁEĆ/RODZINA

    mężczyzną I kobietą 3 54,57 1 64,04

    matką I ojcem 2 56,39 2 60,14

    żoną/ mężem 6 42,86 5 43,89

    RELIGIA ~-

    osobą wierzącą 4 53,16 9 27,62 -~

    osobą przywiązaną do wartości katolickich (storon- 8 29,78 23 1:5,25 nik prawos/awnoj cerkwi) ~-

    osobą niewierzącą 37 1,46 29 9,6

    OSOBISTE CHARAKTERYSTYKI

    kowalem swojego losu 9 27,97 7 33,57

    typowym człowiekiem 13 21,78 11 25,53

    osobą, która cierpliwie znosi przeciwności losu 10 24,96 10 27,25

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 31

    --

    Polska Polska - Rosja Rosja-Moją ważną cechą jest to, że jestem: wartość wartość

    I ranga indeksu ranga indeksu

    r r:obą niezamożną 15 18,62 16 22,72

    -----

    , osobą zamożną 35 2,91 30 9,41

    I WOBEC CZASU I człowiekiem z przyszłością 16 17,91 15 22,78 człowiekiem Polski Ludowej (sowietskij czełowiek) 24 10,5 12 24,24

    ofiarą przemian dokonywanych po 1989 roku 28 6,9 19 20,64

    (żertwa reform)

    człowiekiem bez przyszłości 32 4,94 27 11,7

    POLITYKA

    demokratą 18 15,99 35 6,05

    zwolennikiem rządów silnej ręki 25 10,23 22 18,94

    zwolennikiem polityka lub partii - jakiego? ............ 34 3,52 37 4,47

    l członkiem towarzystw, stowarzyszeń ........ 38 1,24 39 1,62 lw1EK

    młodym człowiekiem 12 24,31 8 30,81

    starszą osobą 23 12,6 20 20,63

    ZAWÓD

    osobą wykonującą zawód - jaki? ....... 22 12,69 13 24,18 I --

    pracownikiem przedsiębiorstwa, zakładu, instytucji 26 9,54 17 21,08

    . WARSTWA/KLASA SPOŁECZNA

    inteligentem 20 13,04 25 13,64

    emerytem lub rencistą 19 14,47 21 20,13

    robotnikiem 27 7,89 24 18,09

    rolnikiem 29 6,86 31 8,68

    bezrobotnym 31 6,09 33 6,5

    uczniem I studentem 30 6,21 34 6,15

    prywatnym przedsiębiorcą 33 3,52 38 3,43

    • Wymogi porównywalności rosyjskich i polskich określeń nakazywały szukać funkcjonalnych odpo-wiedników niektórych terminów. W takich sytuacjach różnica powszechności może być skutkiem nieekwiwalentności polskiego i rosyjskiego określenia.

  • 32 KRZYSZTOF KOSEŁA

    Społeczeństwa Polski i Rosji majq charakterystyczne profile doniosłości rozmai-tych utożsamień; majq swoje indywidualne rysy w postaci kompozycji autoprezen-tacji ich członków. Procedura I-sort skutecznie odzwierciedla własność tożsamości I społecznych polegajqcq na tym, że sq one sytuacyjne, to znaczy warunkowane przez kontekst historyczny, biograficzny, interakcyjny i inne.

    Utożsamień (np. identyfikacji europejskiej) nie widać w łatwo obserwowalnych zachowaniach. Jednak nietrudno jq wywołać, sprowokować do ujawnienia się. Wystarczy podsunqć te cechę wśród innych autoprezentacji, żeby okazało się, jak powszechnie występuje w koncepcjach siebie. W procedurze I-sort badacz decy-dował, jakie cechy koncepcji siebie pojawiq się na liście autoprezentacji przed-stawionych respondentom, a ponieważ uwaga była skierowana na tożsamości społeczne, więc mógł poważnie ograniczyć liczbę określeń pokazywanych swoim rozmówcom. W wyniku zastosowanej procedury mógł nie dopuścić do ujawnie-nia się jakichś ważnych elementów tożsamości społecznej, ale to, co się ujawniło na pewno, jest dla rozmówców ważne. W procedurze I-sort wskaźniki majq dużq moc odrzucania. Nawet jeżeli nie rozpoznajq wszystkich ważnych elementów kon-cepcji siebie, to z pewnościq nie doprowadzq do uznania za doniosłe identyfika-cji, które dla ludzi nie sq ważne. Procedura badawcza nie wiqzała rqk ogranicze-niem liczby określeń, które respondent mógł uznać za swoje ważne charaktery-styki. Analiza współwystępowania wskazywanych określeń pokazała, że respondenci uważnie wybierali charakterystyki, unikajqc wykluczajqcych się wy-borów. W rezultacie, niektóre ważne cechy Ja nie ujawniły się, gdyż nie intereso-wały badacza (np. cechy tożsamości osobistej), natomiast to, co wskazało wielu respondentów ustawiajqc później na pierwszych miejscach w rangowaniu według osobistej ważności na pewno było doniosłq identyfikacjq społecznq re-spondentów, czyli identyfikacjq widocznq, aktywnq, afirmowaną.

    IDENTYFIKACJE SĄ WIĘZIOTWÓRCZE

    Stwierdzenie: ważnq mojq cechq Jest to, że Jestem mieszkańcem miejscowości, rejonu jest mimowolnym przyznaniem, że istnieje lokalna wspólnota; z innymi mie-szkańcami łqczy mnie coś, czego nie ma wobec innych ludzi. Tę więź można na-zwać solidarnościq, lojalnością, bliskością. U różnych ludzi i przy różnych identyfi-kacjach społecznych odmienna będzie gotowość do świadczeń na rzecz osób należqcych do zbiorowości wyznaczonej przez własne utożsamienie. Grupa pozo-stajqca poza tq kategoriq budzi obojętność, wrogość lub życzliwe zaciekawienie. Ale bez względu na odczuwane emocje cechq postaw wobec grupowo określonych osób jest świadomość odmienności, pewnego dystansu, obcości.

    Podobieństwo będqce pochodnq należenia do tej samej grupy stanowi pod-stawę poczucia solidarności i lojalności wobec osób wyróżnionych ze względu na własnq autocharakterystykę. Pozytywne emocje łatwiej jest w sobie wzbudzić wo-bec ludzi podobnych. Przyznanie, że mojq ważnq charakterystykę stanowi na przykład to, że jestem ofiarq reform, oznacza, iż uważam, że z innymi ofiarami re-form mam coś wspólnego, jestem jak one. W grupie wykrojonej ze względu na swojq ważnq cechę człowiek w większym bqdź mniejszym stopniu gotów jest do-strzegać wspólnotę; utożsamienie oznacza tworzenie wspólnoty według swojej

  • PROCEDURA I-SORT - JEJ WŁASNOŚCI .. 33

    ważnej cechy. Zewnętrzny obserwator jedną taką wspólnotę oceni jako czysto wyimaginowaną, o innej powie, że rzeczywiście istnieje. Wspólnoty obywatelskiej, wyznaniowej lub narodowej nie uzna za pozorną.

    Badacz sięga po procedurę I-sort, żeby poznać "światy przeżywane", postawy i subiektywne odczucia. Zależy mu na poznaniu więziotwórczych zdolności dekla-racji tożsamościowych. Chce odróżniać wspólnoty wyzwalające solidarność, lojal-ność i bliskość od zbiorowości będących li tylko wspólnotami wyimaginowanymi. Mógł zapytać więc o gotowość do poświęcania się na rzecz członków każdej ze zbiorowości, która została wyróżniona przez wybór tożsamościowego określenia. Pytanie o gotowość do świadczeń u wielu rozmówców wzbudziłoby jedynie wzru-szenie ramion. W polsko-rosyjskim badaniu więziotwórcze właściwości utożsamień sprawdzono zadając pytanie o odczucia bliskości wobec rozmaitych grup.

    Opis deklaracji bliskości wobec różnych grup ma w badaniu socjologicznym wartość samą w sobie. Od odczucia bliskości zależy rodzaj zachowań podejmo-wanych wobec partnera, również tendencja do włączania lub wykluczania ze wspólnoty. Subtelna gra podobieństwa i bliskości decyduje, czy jednostka znaj-dzie się wewnątrz czy na zewnątrz granic grupy, gdy ta podejmuje kolektywne działania. Bliskość bez podobieństwa może być pierwszym krokiem do odkrywa-nia w sobie cech wspólnych z innymi członkami grupy uznawanej za bliską. W stwierdzeniu własnej bliskości wobec grupy jest odniesienie siebie do grupy. Zbiorowość istnieje i nie musi być tworzona przez odkrycie podobieństwa z innymi osobami. Chodzi tylko o ocenę subiektywnego dystansu. Sposobem poznania więziotwórczego potencjału rozmaitych identyfikacji społecznych jest łączna ana-liza odpowiedzi na pytanie o postrzeganą bliskość grup i o utożsamienia. Dodat-kowe pytanie o bliskość odsiania więziotwórcze moce utożsamień. Pytanie o iden-tyfikacje społeczne odsłania znaczenie poczucia bliskości wobec grup. Pokazuje, czy na związek z istniejącymi zbiorowościami nakłada się skłonność osoby do dzielenia ludzi na Jakich jak ja, i innych niż ja", wzmacniając poczucie bliskości. Bliskość i utożsamianie się mogą występować w kilku konfiguracjach. Przedstawio-no je w tabeli 6. Widać, że brak dystansu, czyli trwale poczucie bliskości może, chociaż nie musi, oznaczać utożsamienia.

    Celem dodania pytań o odczuwanie bliskości do różnych grup stał się zamiar dowiedzenia się, które identyfikacje wykrawają wspólnoty wyimaginowane. Wraz z upływem czasu ta pozorność wspólnoty może się okazać chwilowa. W badaniu polsko-rosyjskim na liście cech ważnych dla jednostki znalazło się kilka własności będących z pozoru wyłącznie atrybutami jednostek (np. jestem kowalem swoje-go losu). Znajomość skutków transformacji w obu porównywanych społeczeństwach kazała jednak przypuszczać, że te osobiste cechy mają duży potencjał więziotwórczy. Przyznanie - ważnq mojq cechę stanowi to, że Jestem człowiekiem bez przyszłości - mogło okazać się w istocie identyfikacją grupową, a nie oso-bistą Prz.y 11iestabi\11ości po\itycme\, dostatecmie i11te11S'{\N11'{rn odc-z.u\Na11iu b\isKo-ści z grupą takich osób, silnym poczuciu wspólnoty losu i wielkiej desperacji dekla-racja ta może stać się samoobalającym proroctwem. W dwudziestowiecznej Eu-ropie ci, którzy tworzyli grupy bez przyszłości, zostali wyniesieni przez historię na całkiem eksponowane pozycje. Pytania o identyfikacje oraz odczuwanie bliskości wobec grup służyły odkrywaniu takich potencjalnych oraz rzeczywistych wspólnot w Rosji i w Polsce.

  • 34 KRZYSZTOF KOSEŁA

    Respondentom przedstawiono dodatkowe polecenie. Pytanie brzmiało: W życiu spotykamy różnych ludzi. Z Jednymi szybko znajdujemy wspólny Język, fatwo ich rozumiemy, inni sq nam obcy, chociaż żyjq obok nas. Wymienię teraz Panu(i) różne grupy ludzi. Jak często odczuwa Pan(i), że sq Panu(i) bliscy, że to MY: ( dostęr;;ia odpowiedzi: często, czasami, nigdy, trudno powiedzieć).

    Dla każdej tożsamości warto, jeśli to możliwe, utworzyć zestawienie, jakie opisa-no w tabeli 6.

    Tabela 6. Typologia relacji łączących utożsamienia i deklaracje bliskości

    Wybral(a) dane określenie toż- Nie wybra/(a) danego określe-samościowe (identyfikację) nia tożsamościowego

    -

    Odczuwa, że to MY, że są I. silne więzi IV. bliskość bez utożsamienia bliscy często

    Odczuwa, że to MY, że są li. słabe więzi Ili. żadne więzi (identyfikacja bliscy czasami, nigdy, nie istnieje lub jest uśpiona) trudno powiedzieć

    I. Odsetek osób w pierwszym polu informuje o zdolności tworzenia przez daną identyfikację społeczną silnych więzi oraz o dużym potencjale identyfikacyjnym danej deklaracji bliskości.

    li. Odsetek osób w drugim polu obrazuje zdolność tworzenia przez identyfika-cję słabych więzi. Wspólnoty wyimaginowane będą miały duży odsetek w tym polu.

    Ili. Odsetek osób w trzecim polu pokazuje wielkość frakcji, która ani się utożsamia, ani odczuwa bliskość do danej zbiorowości.

    IV. Odsetek w czwartym polu jest najtrudniejszy do interpretacji. Jest tu propor-cja osób, które wprawdzie nie wykroiły wspólnoty ze względu na ważną cechę własną, tj. nie uznały, że bycie członkiem danej kategorii społecznej jest ich ważną cechą, lecz jednocześnie zadeklarowały bliskość do danej grupy. Ktoś taki nie stwierdza, że jego ważną cechą jest polskość, ale czuje bliskość do Polaków. Osoby takie można by nazwać widzami, fanami, kibicami danej grupy, o niektó-rych można powiedzieć, że obsługują daną grupę i stąd bierze się ich dziwne po-czucie bliskości; dziwne, bo nie wyrastające z poczucia podobieństwa.

    Dla identyfikacji narodowej, rodzinnej, obywatelskiej, wyznaniowej, zawodowej i innych należy zestawić rozkład częstości opisanych przez kryteria tabeli 6. W ba-daniu z roku 1998 nie poczyniono wielu starań, by poznać więziotwórczy poten-cjał identyfikacji społecznych. Niewiele określeń tożsamościowych miało swoje dokładne odpowiedniki w pytaniu o odczuwanie bliskości wobec rozmaitych zbiorowości 14 . W tabeli 7 przedstawiono rozkłady statystyczne dla czterech okre-śleń tożsamościowych. Porównywane są reakcje mieszkańców Polski i Rosji, a każda kolumna dostarcza innych informacji na temat związku wspólnot wykrawa-

    14 Pytanie o bliskość rozmaitych grup badacze rosyjscy zadają w regularnych odstępach od 1991 roku. Śledzenie trendu słusznie uznano za ważniejsze od testów metodologicznych.

  • PROCEDURA /-SORT - JEJ WŁASNOŚCI ... 35

    nych ze względu na ważnq cechę Ja i deklaracji bliskości wobec istniejqcych zbiorowości ludzkich. Ciekawq wlasnościq rosyjskich rozmówców jest częstsza niż w Polsce postawa „kibica". Osoby takie nie utożsamiajq się ze wspólnotq, ale de-klarujqc bliskość nie odcinajq od niej. Co to znaczy w przypadku tożsamości człowieka PRL i jej odpowiednika - tożsamości człowieka sowieckiego? Wyjaśnienie tej prawidłowości powinno mocno trzymać się danych empirycznych. W tabe-li prezentujqcej indeks doniosłości można było zobaczyć, że identyfikacja narodo-wa wyżej stoi w hierarchii ważności u mieszkańców Polski niż Rosji. Jednocześnie z wiersza tabeli 7 wyczytać można, że narodowe utożsamienie w Rosji chętniej wspierane jest deklaracjq bliskości własnej grupy narodowej niż w Polsce. Uda/o się w ten sposób umieścić oba nacjonalizmy w przestrzeni wielowymiarowej, po-równać pod dwoma ciekawymi względami.

    Tożsamość budowana przez afirmację odrzuconego ustroju silniej tworzy więzi w Polsce, choć w Rosji zdecydowanie większy odsetek rozmówców zadeklarował wspierajqcq postawę kibica (bliskość bez utożsamiania się). Tożsamość regional-na mieszkańców Rosji jest nie tylko bardziej doniosła, ale też bardziej więziotwórcza niż w Polsce. Także identyfikacja przedsiębiorcy ma w Rosji szersze życzliwe audytorium niż w Polsce.

    Tabela 7.

    Łączny rozkład utożsamiania się i deklaracji bliskości - procentowanie do wiersza

    I. li. Ili. IV. utożsamienie utożsamienie ani utożsamienie bliskość bez się i bliskość się bez bliskości ani bliskość utożsamienia się

    silne więzi słabe więzi żadne więzi ,,kibice"

    Tożsamość narodowa - Polska 39 48 9 4

    Tożsamość narodowa - Rosja 54 27 9 10

    Tożsamość człowieka Polski Ludowej 9 20 63 8

    Tożsamość sowieckiego człowieka 4 14 61 21

    Tożsamość mieszkańca miejscowo- 34 30 23 13 ści, regionu - Polska

    Tożsamość mieszkańca miejscowo- 47 27 13 13 ści, regionu - Rosja

    Tożsamość przedsiębiorcy - Polska 2 5 86 7

    Tożsamość przedsiębiorcy - Rosja 4 2 79 16

    I

    Wyniki tabeli 7 powinny być wmontowane w jakiś spójny opis procesów i zja-wisk zachodzqcych w obu społeczeństwach. Opracowanie metodologiczne bie-rze za cel pokazanie możliwości procedur badawczych. Z teoretycznych rozwa-żań wynika, że identyfikacje społeczne sq zobowiqzujqce, uwarunkowane sytua-cyjnie, w różnym stopniu doniosłe. Na pewno sklaniajq również do postrzegania ludzi jako podobnych oraz do ocen na wymiarze bliskości, obcości. Teoria

  • 36 KRZYSZTOF KOSEŁA

    społeczna może czynić odniesienia do wszystkich wymiarów opisywania elemen-tów tożsamości społecznych, ponieważ istnieją sposoby rozpoznawania zmian za-chodzących na tych wymiarach.

    ZAKOŃCZENIE

    Procedura I-sort zapełniła pustą półkę w instrumentarium socjologa. Pozwala badaczowi diagnozować własności ważne dla zrozumienia działań ludzkich i zja-wisk społecznych. Na przykładach starannie zrealizowanych badań polskich i po-równawczych zademonstrowano wymiary, na których można opisywać zagrego-wane identyfikacje respondentów. Okazało się, że procedura I-sort jest techniką o dobrych własnościach - jest rzetelna; wyniki nie zmieniają się w zależności od pogody. Jest trafna; rezultaty korelują ze zmiennymi kryterialnymi - metryczkowy-mi i innymi. Identyfikacje społeczne odkrywane dzięki procedurze I-sort zmieniają się w zależności od takich czynników determinujących jak kontekst historyczny, społeczny, biograficzny i interakcyjny. Badacz odkrywa nowe, nieznane dotąd za-leżności. Procedura pozwala wyjść daleko poza codzienne obserwacje. Dla me-todologa rodzi się kolejny problem - co zrobić z wynikiem, którego sami rozmów-cy nie są świadomi, wynikiem, który nie ma potwierdzenia w intuicjach członków społeczeństwa, Okazuje się na przykład, że zbitka Polak-katolik nie opisuje precy-zyjnie współwystępowania identyf