Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

30
3/2014 (17-24 marca)

description

Kolejny numer United - tygodnika kibica Manchesteru United a w nim felietony, artykuły i ciekawostki związane z Czerwonymi Diabłami.

Transcript of Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Page 1: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

3/2014 (17-24 marca)

Page 2: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

REDAKCJAUNITED - tygodnik kibica Manchesteru

United

Redakcja:

Paweł Klama

Bartłomiej Matulewicz

Redaktorzy wspierający:

Michał Stencel

Korekta:

Przemysław Szydzik

Grafika:

Sebastian Wiśniewski

Poczta:

[email protected]

Znajdziesz nas również na

facebooku:

www.facebook.com/tygodnikunited

Copyright by UNITED

Słowem wstępuKolejny tydzień za nami, a przed Tobą kolejny numer United - tygodnika kibica Manchesteru United.

Podobnie jak w poprzednim numerze, możesz liczyć na wiele ciekawostek i artykułów związanych z United. Nie zabraknie podsumowań i zapowiedzi, a w związku z awansem do kolejnej rundy Ligi Mistrzów i przyszłej potyczki z Bayernem Monachium, wspomnimy rok 99’ i The Trebble.

Grono redakcji zostało poszerzone o dwie nowe osoby, w związku z czym zwiększy się również rozmiar przygotowanego materiału. Nowe działy są kwestią czasu, dlatego zależy nam na Twojej opinii i oczekiwaniach na kolejne numery. Dynamiczny rozwój tygodnika i rosnące zainteresowanie kolejnymi wydaniami motywuje nas do dalszej pracy.

Dziękujemy przy tym za przekroczenie liczby 500 osób lubiących nasz profil na Facebooku. Osiągnęliśmy to zaledwie w dwa tygodnie, mamy więc nadzieję, że liczba ta będzie stale rosnąć. Mamy przy tym nadzieję, że będziemy w stanie dalej zaskakiwać Cię poziomem naszych artykułów.

Spis treści:W fotograficznym skróciePodsumowanie tygodniaOstatni gwizdek podsumowanie meczu z West Ham UnitedSytuacja kadrowaKrótka piłka Zima w United W swoim świecie Złote dziecko United – czyli Adnan Januzaj pod lupą. Inne spojrzenie Oooh Robin Van PersieLegendy United Gabriel Heinze Warto wiedzieć The TrebbleNajbliższe meczeCo w lidze piszczyDodatek Liga Mistrzów Waszym zdaniemNasi partnerzy Źródła

34-5

6-789-1011-12

13-1415-1617-1920-23 24-2526-27282930

2

Page 3: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

2

Manchester United po heroicznym boju

odrobił stratę z pierwszego meczu

i wyeliminował Olympiakos

Coraz więcej wskazuje na to,

że do United dołączy William

Carvalho - 21 letni pomocnik

Sportingu CP

Losowanie par ćwierćfinałowych ligi Mistrzów nie okazało się korzystne dla drużyny United, która podejmie obrońców tytułu - Bayern Monachium

Rooney strzelił piękną bramkę, lobując bramkarza z połowy boiska. Nie zabrakło przy tym nawiązań do podobnego gola Beckhama

Po hattricku gwarantującym

awans w Lidze MIstrzów, RVP

będzie pauzował przez 6 tygodni

w wyniku kontuzji

W fotograficznym skrócie

3

Page 4: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Podsumowanie tygodnia

Miniony tydzień dla Davida Moyesa, Manchesteru i kibiców był nad wyraz udany. Po pierwsze możemy się rozpływać nad tym, w jakim stylu zespół awansował do kolejnej fazy Champions League. Wygrana 3:0 z Grekami była czymś magicznym, czymś, co zapamiętamy na długo. Mało kto oczekiwał zbytnio, że bohaterem zostanie szary w ostatnim czasie Robin van Persie. Holender pierwszy raz od dłuższego czasu spisał się kapitalnie, lecz ujawnił się również „szklany” obraz zawodnika, efektem tego jest półtora miesięczna przerwa od gry.

Pozostając przy temacie Ligi mistrzów nie sposób nie napisać o istotnym momencie minionego tygodnia, którym było losowanie par ćwierćfinałowych. Old Trafford potocznie nazywany jest piekłem, bądź siedliskiem diabła. No cóż,

4

piekło z całą pewnością nas czeka, jednak trzeba pamiętać o tym, że boisko weryfikuje wszelkie domysły, spekulacje. Bayern Monachium to niewątpliwie jeden z najlepszych obecnie zespołów na świecie, mogło być gorzej? Nie, większość liczyła na „rozmontowaną” Borussię, ewentualnie Atletico.

Guardiola ma sposób na United. Pierwszy raz udowodnił to w Rzymie w 2009, drugi raz w Londynie w 2011 roku. Pierwsze spotkanie skończyło się porażką 0:2, drugie natomiast 1:3. Mamy nadzieję, że ta seria nie będzie trwać wiecznie.

Temat transferów na nowo wybuchł za sprawą Williama Carvalho, który zostanie pierwszym nabytkiem Czerwonych Diabłów  w letnim oknie transferowym. Podpis zostanie złożony już przed Mistrzostwami Świata w Brazylii. Taką informację podały angielskie, jak i portugalskie media. Praktycznie nic szokującego, ale większość osób doznała szoku patrząc na kwotę zakupu. 37 milionów funtów to ogromna kwota, jednak gdy spojrzymy na tę kwotę przez pryzmat wieku piłkarza, długości obecnego kontraktu oraz ocen jakie zbiera za każde spotkanie, kwota ta okazuje się zrozumiała. Z pewnością lepszym rozwiązaniem jest kupno piłkarza, który jest uważany za niezwykle perspektywicznego gracza, niż pozwolić dokonać zakupu drużynie City bądź Chelsea, które również obserwowały zawodnika.

Z kolejnych ważnych wydarzeń nie możemy pominąć niesamowitego trafienia Wayne’a Rooneya podczas sobotniego spotkania z West Ham United. Trafienie Anglika wprawiło w osłupienie każdego widza. Jednocześnie jednak wszystkim przed oczy powróciła pamiętna bramka Davida Beckhama w spotkanie z AFC Wimbledon. Oba trafienie łączy prawie wszystko, poza metrem różnicy w odległości oddania strzału.

Page 5: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

5

Największym echem po środowym spotkaniu Ligi Mistrzów w Anglii odbił się kolejny wybryk Chrisa Smallinga, który jest na dobrej drodze, aby wylecieć z zespołu po sezonie. Chris Smalling pokazał wszystkim, że potrafi wzorowo imprezować, jednak wszyscy mieli nadzieję, że po pamiętnym przebraniu “żywej bomby” kolejne ekscesy nie będą mieć miejsca. No cóż, nadzieje zostały rozmyte, a Anglik postanowił się trochę zabawić. 3:00 w nocy, powrót do domu w szampańskim humorze. Obrońca Manchesteru postanowił odpocząć od trudów ostatniego czasu. Jednak wedle opowieści między innymi taksówkarza po zawodniku nie było widać za grosz kontuzji. Chris podskakiwał, tańczył i był w znakomitym humorze, podczas gdy jego koledzy w łóżkach smacznie spali oczekując na spotkanie przeciwko West Ham United. Z całą pewnością zawodnik był w stanie upojenia alkoholowego, dodał kierowca taksówki.  Smalling swój znakomity nastrój ukoronował kilku minutowym śpiewem “We’re Man United, We’ll do what we want”, po czym wsiadł do taksówki i odjechał do domu. Wedle doniesień o całej sprawie David Moyes dowiedział się rano po odprawie z drużyną, z którą udał się na kolejne spotkanie ligowe. Zawodnik po raz drugi zostanie wezwany na dywanik Szkota i tym razem może spodziewać się dosyć srogiej kary, gdyż pierwszy eksces uszedł mu na sucho.

Wayne Rooney zdobywając dwie bramki w meczu z West Ham United stał się trzecim najlepszym strzelcem w historii Manchesteru United. Tym samym zawodnik pozbawił trzeciego miejsca Jacka Rowleya, który na swoim koncie miał 211 trafień. Anglik pobił wynik Rowleya aż po siedemnastu latach. Obecnie traci on dwadzieścia pięć bramek do Denisa Lawa, oraz trzydzieści siedem oczek do rekordzisty sir Bobby’ego Charltona.

Na koniec krótka informacja na temat sytuacji w kadrze. Agent młodego Marnick’a Vermijl’a stwierdził, że jego klient pozostanie na Old Trafford tylko wtedy, kiedy Manchester United zwolni Davida Moyesa. Vermijl pojawił się w tym sezonie parę razy w drużynie do lat 21 reprezentacji Belgii, a obecnie wypożyczony jest do NEC Nijmegen. Agent młodego Diabła w ten sposób przekazał opinię piłkarza na temat jego przyszłości. Jeśli młody zawodnik, który obecnie przebywa na

wypożyczeniu liczy na to ,że stanie ponad klubem, raczej nie może liczyć aprobatę i nie tylko może skończyć swoją karierę w United, ale także na wyspach. Prostą analogiczną sytuacją może być Paul Pogba, który przed odejściem z Manchesteru miał wiele propozycji z Anglii, lecz po aferze z sir Alexem już nikt go tam nie chciał. Młodzieńca fantazja czy kompletny idiotyzm? Oceńcie sami.

Page 6: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył 2 minuty, jedną okazję mieli goście, jednak nic z tego nie wyszło. W dalszej części doliczonego czasu nic się nie wydarzyło. Manchester United prowadzi po pierwszej połowie spotkania 2:0, obie bramki zdobył Wayne Rooney. Szczególnie pierwsze trafienie Anglika było bardzo ładne.

Druga połowa spotkania rozpoczęła się od dość równo, obie drużyny starały się zdominować grę. Przeważała głównie gra w środku boiska, widać było, że West Ham nie był zadowolony z wyniku spotkania. Do głosu zaczęła dochodzić drużyna gospo-darzy, która koniecznie chciała zmienić wynik meczu. Po 50 minu-tach spotkania rezultat nie uległ zmianie, obie strony starały się atakować, jednak nic z tych ataków nie wynikało. 

Podsumowanie meczu z West Ham United

Mecz z West Ham United nie miał takiego znaczenia, jak ostatnie spotkanie z Olympiakosem. W lidze pozostało nam niewiele do wywal-czenia, więc nawet ewentualna porażka nie zmieniłaby znacząco naszej pozycji w lidze. Niemniej jednak wiadomo było, że United nie odpuści tego spotkania, chcąc utrzymać dobre nastroje przed zbliżającymi się derbami Manchesteru.

Manchester United przystąpił do tego meczu w bardzo ciekawym ustawieniu. Na pozycji stopera zobaczyliśmy Carricka, a jest to wynikiem nieobecności środkowych obrońców. Na lewej obronie znalazł się Büttner, który zastąpił Patrice’a Evrę, odpoczywającego po ostatnim spotkaniu. Na szpicy za van Persiego, który opuści miesiąc gier z powodu kontuzji kolana, wystąpił Rooney, a jego pozycję zajął Juan Mata. Do składu powrócił pomijany ostatnio Shinji Kagawa. Opaskę kapitana założył Wayne Rooney.

Gra zaczęła się dość chaotycznie, jednak delikatną przewagę uzys-kała drużyna Manchesteru United. Już w trzeciej minucie spot-kania świetną okazję na zdobycie bramki mieli goście. Piłka była dośrodkowywana z rzutu rożnego, dopadł do niej Fellaini i strzał Belga wpadłby do bramki, jednak piłkę szczęśliwie wybił Carroll, który ubezpieczał słupek. 

W 5 minucie kolejną groźną akcję przeprowadzili zawodnicy  Czerwonych Diabłów, jednak strzał Maty obronił Adrian. West Ham od razu próbował odpowiedzieć, jednak zawodnicy gospo-darzy nie wykorzystali świetnej okazji po rzucie rożnym. 

W 7 minucie spotkania Wayne Rooney znajdując się na środku boiska zobaczył wysuniętego bramkarza West Hamu. Długo się nie zastanawiając uderzył nieco za połową boiska , piłka przelo-bowała bramkarza i wpadła do bramki! Cudowna bramka nie bez powodu została skojarzona z podobnym trafieniem Beckhama. Ekipa gospodarzy chciała od razu odpowiedzieć na stratę bramki, jednak świetnie bronili się zawodnicy United. Mocny strzał przeci-wnika ofiarnie zablokował Buttner.

Po kwadransie gry, przewagę uzyskali gospodarze, którzy stwarzali sobie coraz to groźniejsze akcje, na szczęście na miejscu był niezawodny de Gea. Od czasu do czasu Manchester United starał się odpowiadać, jednak swoje okazje marnowali między innymi Mata i Fletcher.

Dalsza część meczu była wymianą ciosów między obiema drużynami. Mimo straty bramki, ekipa West Hamu nie zamierzała się poddawać. W 30 minucie świetnie w pole karnego do Maty podawał Rooney. Hiszpan okiwał obrońcę gospodarzy, oddał strzał, jednak na posterunku tym razem był Adrian.

Niespełna 3 minuty później doczekaliśmy się kolejnego gola. Dru-gie trafienie dołożył Wayne Rooney! Piłkę w 33 minucie dośrod-kowywał Ashley Young, po małym zamieszaniu wpadła ona pod nogi Rooneya, a ten nie miał problemu ze zdobyciem bram-ki!  United podniosło prowadzenie do 2:0. Winę za stratę gola ponosi Noble, to od niego odbiła się piłka, która trafiła pod nogi Wazzy.

W 35 minucie niedaleko pola karnego faulowany był Carroll, drużyna West Hamu zaczęła od rzutu wolnego. Mimo sporego zamieszania, nie udało im się zdobyć bramki. W 37 minucie żółtą kartkę dostał Taylor. Do rzutu wolnego podszedł Rooney, jednak jego uderzenie było zbyt mocne i piłka przeleciała na bramką. 

Ostatni gwizdek

6

Page 7: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Adrian - Demel, Tomkins, Collins, McCartney - Noble, Diame, Taylor, Nolan (C), Downing - CarrollŁawka rezerwowych: Jaaskelainen, Reid, Jarvis, Armero, C. Cole, J. Cole, Nocerino

De Gea - Rafael, Jones, Carrick, Buttner - Fellaini, Fletcher - Young, Mata, Kagawa - Rooney (C)Ławka rezerwowych: Lindegaard, Evra, Nani, Cleverley, Januzaj, Hernandez, Welbeck

West Ham United:

Manchester United:

Bramki:Kartki:

Rooney (7, 33.) Rafael da Silva (11.), Collins (35.)

W 55 minucie przewagę uzyskały  Młoty, które zamknęły Unit-ed w polu karnym. West Ham starał się rozmontować obronę gości, jednak na szczęście Czerwone Diabły bardzo dobrze się broniły. Po chwili mistrzowie Anglii odpowiedzieli tym samym, zamykając ekipę gospodarzy w ich własnym polu karnym. Groźne akcje przeprowadzali Mata , Rooney i Kagawa, jednak żadnemu z podopiecznych Daivda Moyesa nie udało się zdobyć bramki. 

W 58 minucie spotkania manager West Hamu zdecydował się na pierwszą zmianę. Na boisku pojawił się Jarvis, zmieniając Diame. Wciąż atakowali gospodarze, jednak nie potrafili oni znaleźć sposobu na defensywę Manchesteru United. Kolejne minuty to składne akcje Manchesteru United, który wciąż liczył na kolejną bramkę. Na uwagę zasługuje Young, który był niezwykle aktywny w meczu.

Po 70 minutach posiadanie piłki wynosiło 60% do 40% dla Czer-wonych Diabłów. W 72 minucie spotkania, manager gospodarzy dokonał drugiej zmiany, na boisku zameldował się Cole, a zszedł Nolan. Po tej zmianie nieco ożywiła się ekipa West Hamu, na co David Moyes natychmiast zareagował. W 77 minucie na boisku pojawił się Javier Hernandez, zmieniając rozgrywającego świetny mecz Rooneya. Anglik przekazał opaskę kapitana Fletcherowi. Plac gry opuścił również Juan Mata, a zastąpił go Danny Welbeck.

W 79 minucie spotkania kapitalną okazję miały  Młoty, jednak Andy Carroll nie wykorzystał świetnego dośrodkownia. Po rzucie rożnym świetną kontrę wyprowadził Welbeck. Podał on do wbie-gającego w pole karne Kagawy, jednak ten zbyt wysoko podniósł centrowaną piłkę, przez co Hernandez minął się z futbolówką. W 83 minucie na boisku pojawił się Nocerino, zmieniając Taylora.

Chwilę później Fellaini spóźnił się z odbiorem piłki, przez co faulował jednego z graczy gospodarzy. Po wejściu dwóch na-pastników United gra gości nieco się ożywiła, jednak Czerwone Diabły  nie kwapiły się z atakami na bramkę Adriana, chcąc spokojnie dowieźć wynik do końca. 

W końcowych minutach spotkania, świetną okazję miał Fellaini, jednak po ostrej walce, obrońcy West Hamu wybili mu piłkę. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył 4 minuty. W końcówce świetną okazję miał Hernandez, jednak pole manewru skrócił mu bramkarz gospodarzy. 

W dalszej części dodatkowego czasu gry nic już się nie wydarzyło. Manchester United wygrał z drużyną West Ham United 2:0. Dwie bramki zdobył Wayne Rooney, w tym pierwszą przepięknej urody. Już we wtorek mistrzowie Anglii zmierzą się w derbach Manchesteru z City na Old Trafford.

7

West Ham United 0:2 Manchester United

Page 8: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

WypożyczeniaNa liście wypożyczonych zawodników znajdują się:Sam Johnstone (Bramkarz) DoncasterJack Barmby (Lewy napastnik) HartlepoolWilfried Zaha (Prawy napastnik) CardiffNick Powell (Ofensywny pomocnik) WiganJesse Lingard (Ofensywny pomocnik) Brighton & Hove AlbionWilliam Keane (Środkowy napastnik) BirminghamTom Thorpe (Środkowy obrońca) YeovilTom Lawrence (Cofnięty napastnik) BirminghamTyler Blackett (Lewy obrońca) BirminghamAnderson (Środkowy pomocnik) AC FiorentinaÁngelo Henríquez (Środkowy napastnik) Real ZaragozaFederico Macheda (Środkowy napastnik) BirminghamBebé (Prawy napastnik) Paços Ferreira

Anderson, 25 lat, FiorentinaAnderson zyskuje coraz większe zaufanie menedżera Fiorentiny. Wystąpił od pierwszej minuty w dwóch ostatnich meczach, przegranym z Juventusem, oraz wygranym z Chievo Verona. Anderson zbiera dobre opinie za swoje występy. Widać, że nowe otoczenie pozwoliło brazylijczykowi odzyskać formę.

Nick Powell 20 lat, Wigan AthleticNie podlega dyskusji, że Nick Powell jest jednym z najbardziej istotnych elementów układanki trenera Uwe Roslera. Wystarczy zauważyć, że do tej pory wystapił on aż 23 razy, zaledwie 3 krotnie wchodząc z ławki rezerwowych. Niestety w ostatnim czasie Powell zgłasza problemy ze ścięgnem Achillesa, w związku z czym w ostatnim miesiącu odpuścił aż 6 z 10 spotkań.

Sytuacja kadrowaKontuzje:

Ostatni tydzień był bardzo pechowy dla zawodników Manchesteru United. Na listę zawodników kontuzjowanych zostali wpisani Rio Ferdinand, Antonio Valencia, Robin Van Persie, Nemanja Vidic oraz Chris Smalling.

Najpoważniejszym osłabieniem drużyny bez wątpienia będzie absencja Robina Van Persiego. Holender udowodnił, że wciąż może w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu. Jego 6 tygodniowy odpoczynek od gry z pewnością nie pomoże drużynie podczas pojedynków z Bayernem Monachium czy Manchesterem City.

Antonio Valencia wkrótce powróci do treningu. Uraz oka okazał się niegroźny. Opuchlizna w najbliższym czasie powinna ustąpić. Również Evans rozpoczął lekkie treningi z drużyną, więc z pewnością odciąży zdziesiątkowaną linię defensywy.

8

Page 9: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Zima. Do tej pory stale zielona trawa wokół Old Trafford pokryła się białym puchem, by ostatecznie zniknąć. W wiecznie gorą-cym piekle Manchesteru dawno nie było tak zimnych okresów. Co prawda kilkuletnia jesień przeplatana dniami ciepłymi i zimnymi pozwalała się spodziewać, że prawdziwa zima do- piero nastąpi. Nikt nie spodziewał się jednak , że będzie ona aż tak sroga. W związku z zimą wszystkie atuty Manchesteru umarły. Zniknęło zaparcie w dążeniu do zwycięstwa, a najgroź- niejsze bestie rozrywające rywali na strzępy zapadły w zimowy sen. Jak każda zima, również ta przyszła nagle i zaskoczyła wszystkich wokół. Dawny gospodarz nie przygotował dostate- cznie Manchesteru na to , co dopiero miało nastąpić, jakby nie przewidział następstw przeżytej jesieni.

Bez wątpienia jednym z najzimniejszych dni zimy była porażka z Olympiakosem. Statyczna gra zawodników, kompletny brak zaangażowania i pomysłu na grę, obnażenie błędów każdej formacji, to wszystko przełożyło się na postawienie United na skraju zamarznięcia. Nie sposób było dostrzec jakichkolwiek atutów przemawiających za odwróceniem losów dwumeczu. Na szczęście przyszła chwilowa i oczekiwana odwilż.

Drugi mecz z Olympiakosem był dowodem na to, że pomimo zmarzniętych kości, szkielet Manchesteru może być całkiem ruchliwy i groźny. Przywrócenie do łask głowy United - Giggsa oraz odrodzenie prawego płuca Manchesteru - Valencii, oka-zało się wystarczające na drużynę z Grecji. Był to mecz, który przypomniał kibicom, dlaczego wspieraja United. Nie była to gra efektowna, jednak pełna zapału i woli walki. Można było zobaczyć, jak każdy z członków United, znów jako wspólny organizm, walczył o każdy metr boiska. Nawet obite płuco nie zwolniło oddechu. Agresywne ataki, wysoki pressing i nie- szablonowość w ataku, było tym, czego brakowało we wcześniejszych meczach. Ciężko wyjaśnić genezę tej odmia-ny. Czy to doświadczenie Giggsa wpłynęło na drużynę, a może tyrada trenera odrodziła ambicje graczy? Może w ostatnim oddechu przed kolejnymi dniami zimy, ogranizm postanowił złapać jak najwięcej tchu, połykając oponenta? Niezależnie od tego, pierwszy przebiśnieg pojawił się na Old Trafford.

Ciężko przewidzieć, jak potoczy się najbliższy mecz z Bayer-nem. Pierwszy mecz na Old Trafford wbrew pozorom nie jest atutem. United przyzwyczaiło do comebacków, a ciężko wyry-wać rywalowi serce, gdy ten znajduje się we własnej twierdzy.

Krótka piłkaZima w Manchesterze

9

Page 10: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Manchester nie jest zdolny do gry w piłkarskie szachy. Porażka na Old Trafford może okazać się gambitem, który zmotywu-je do podjęcia heroicznych czynów na terenie przeciwnika. Łatwiej jednak odrabiać straty u siebie. Zaangażowanie, które sprawdziło się na Olympiakos może być zbyt małym argumen-tem do zwycięstwa.

Bestie United się budzą. Są to pobudki jednorazowe, mające na celu wyciągnięcie organizmu z marazmu. RVP obudził się w meczu z Olympiakosem, by powrócić do przymuso-wego snu, natomiast Rooney w meczu z West Ham United, ugryzł dwukrotnie, wykrwiawiając przeciwnika. Niestety można odnieść jednak wrażenie, że są to kęsy pojedyńcze, a instynkt zabójcy przepadł. Bestie nie są tak groźne i tak agresywne, jak wcześniej.

Od przebiśniegu do wiosny jeszcze daleka droga. Możliwe, że wkrótce powróci kolejna fala zimy. Należy jednak wierzyć, że prognoza pogody okaże się błędna, a nad Old Trafford pojawi się ciepł front. Może jednak diabelskie serce Untied znów zabije, topiąc połacie śniegu i lodu okuwającego mury Old Trafford? Z pewnością jeszcze dużo dni upłynie, nim docze-kamy się prawdziwej wiosny i renesansu United. Pamiętajmy jednak , że owoce są tym słodsze, ile zima pozwoliła odpocząć korzeniom drzewa.

10

Obecnie Old Trafford daleko do twierdzy,

jaką było do tej pory.

Czy pierwsze przebiśniegi na Old

Trafford są zwiastunem wiosny?

Page 11: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

W swoim świecieZłote dziecko United, czyli Adnan Januzaj pod lupą

Adnan Januzaj – to właśnie o nim mówi się w ostatnim czasie najgłośniej w kontekście utalentowanej europejskiej młodzieży. Urodził się 5 lutego 1995 roku w Brukseli, jego rodzice są uchodźcami z Kosowa posiadającymi obywatelst-wo albańskie, natomiast dziadek pochodzi z Turcji, a babcia z Albanii. Występuje na pozycji ofensywnego skrzydłowego, ale również odnajduje się doskonale na pozycji ofensywnego środkowego pomocnika. Swoją piłkarską karierę rozpoczynał w R.S.C. Anderlecht. W 2011 roku dołączył do Manchesteru United.

Adnan przyszedł na świat w 1992 roku w Brukseli, jednak jego korzenie nie są związane z Belgią. Jego wujkowie Januz oraz Shemsedin byli członkami Armii Wyzwolenia Kosowa. Rodzina matki zawodnika została deportowana do Turcji w trakcie trwania wojny o wyzwolenie Kosowa. W 2008 roku Adnan po raz pierwszy w życiu udał się do kraju przodków, aby poznać resztę swojej rodziny.

W wieku dziesięciu lat bardzo szybko został przyjęty pod skrzydła Akademii Anderlechtu, gdzie spędził osiem lat, następnie trafił do Manchesteru United. O zawodnika już w tamtym okresie bili się najwięksi: Real Madryt, Bayern Monachium, Olympic Lyon oraz AC Milan.

W trakcie trwania sezonu 2012-2013 Januzaj został włączony do pierwszego zespołu przez sir Alexa Fergusona. Otrzymał wtedy numer 44. Jednak nie wystąpił do końca owego sezonu pomimo umieszczenia go na ławce rezerwowych w ostatnim spotkaniu sezonu przeciwko West Bromwich Albion.

Za występy w sezonie 2012-2013 Adnanowi została przyznana nagroda Denzil Haroun Reserve Team Player of the Year. Przygoda młodego zawodnika z Manchesterem United na poważnie zaczęła się w okresie przygotowaw- czym do sezonu 2013-2014, wtedy to zawodnik zdobył swoją pierwszą bramkę w dorosłej drużynie przeciwko  Kitchee FC. Zawodnik zaliczył także występ w memoriale Rio Ferdinanda przeciwko hiszpańskiej Sevilli, kiedy to zaliczył asystę przy jedynym golu United.

Pierwszy oficjalny debiut zawodnik zaliczył 11 sierpnia w spotkaniu przeciwko Wigan Athletic. Swój ligowy debiut zaliczył 14 września w spotkaniu przeciwko Crystal Palace, kiedy to wszedł na boisko za Ashleya Younga. 5 październi-ka 2013 roku Adnan Januzaj wystąpił od pierwszej minuty w składzie United i nie był to byle jaki występ. Zawodnik dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zapewnił klubowi z Old Trafford trzy punkty!

Latem 2014 roku każdy klub mógłby sprowadzić do siebie młodego zawodnika, lecz ten 19 października podpisał z United nową, pięcioletnią umowę.

Adnan Januzaj, jeśli chodzi o karierę reprezentacyjną (tę dorosłą), jest wręcz rozchwytywany, a to z tego powodu, że może reprezentować kilka narodów. Na pierwszym miejscu jest Belgia z powodu miejsca urodzenia oraz posiadania belgijskiego paszportu. Albania z powodu miejs-ca zamieszkania rodziców oraz posiadania przez nich pasz-portu. Turcja jest krajem pochodzenia dziadka zawodnika.

11

Page 12: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Serbia jest krajem, z którym powiązani są rodzice zawodnika jak i dalsza rodzina, wszyscy posiadają Serbski paszport. Jednak jak zaznaczył sam zawodnik, wyboru dokona wraz z rodziną, a największe szanse na przygarnięcie zawodnika pod swoje skrzydła ma Albania, z którą najbardziej przywiązani się rodzice zawodnika.

W 2013 roku Marc Van Geersom, szkoleniowiec młodzie-żowych reprezentacji Belgii przyznał, że Adnan kilkukrotnie odrzucał powołania, a w odpowiedzi udzielał informacji, iż woli zagrać dla Albanii. W tym samym roku szkoleniowiec dorosłej kadry belgów, Wilmots przyznał, że zawodnik odrzucił również jego powołanie na mecze przeciwko Chorwacji oraz Walii. Zawodnik argumentował swoją decyzję dalszym nie- zdecydowaniem. Anglia, Albania, Kosowo toczą wojnę na słowa o zawodnika. Federacja Piłki Nożnej w Albanii jedynie wraz ze szkoleniowcem deklarowała obserwowanie zawodnika, jed-nak zaznaczono również, że zawodnik nie urodził się w Albanii i jest z nią mniej powiązany niż rodzimi zawodnicy. Za te wy-powiedzi zarówno Federacja, jak i szkoleniowiec, zostali skryty-kowani przez ojca zawodnika. Reprezentacja Kosowa, postąpiła najbardziej fair wobec zawodnika, publikując informację, że każda decyzja zawodnika zostanie uszanowana. Jeśli chodzi o reprezentowanie Anglików, to tutaj na przeszkodzie stoją formalności. Zawodnik bowiem musiałby przez minimum pięć lat uczęszczać do angielskiej szkoły przed osiemnastym rokiem życia. Już tego warunku Adnan nie spełni. Jedynym sposobem na odejście tego przepisu jest zaproponowanie zawodnikowi angielskiego paszportu, bądź za zgodą federacji powołanie za-wodnika do dorosłej kadry.

Powiedzmy teraz trochę więcej o obecnym sezonie w wyko-naniu zawodnika. Sześć występów, dwie bramki, dwie żółte kartki. W tym czasie jednak zawodnik zdołał zrobić niesamo- wite wrażenie.

Wartym zauważenia jest podobieństwo do startów w ze-spole takich zawodników jak David Beckham czy Cristiano Ronaldo. Oczywiście jest jeszcze i wiele za wcześnie aby dokład-

nie przyrównywać piłkarzy, jednak z całą pewnością Januzaj jest bardzo obiecującym zawodnikiem, na którego z podziwem patrzy większość piłkarskiej Europy. Postanowiłem również spytać kilka osób o ich zdanie na temat zawodnika.

Niewątpliwie wszechstronny i niezwykle utalentowany nastolatek, który imponuje na boisku pewnością siebie i młodzieńczą butą oraz bezczel-nością w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Myślę, że jest to materiał na piłkarza, który w najbliższych latach będzie stanowił o sile środka pola Manchesteru United, bo uważam, że prędzej czy później zostanie przekwalifikowany z roli skrzydłowego do roli rozgrywającego. Póki co start ma bardzo obiecujący i jeśli nie będą trapiły go kontuzje, to już wkrótce od niego będzie rozpoczynał ustalanie składu trener Man-chesteru United – Michał Grzymała, redaktor serwisu Devilpage.pl,

Adnan Januzaj zwrócił na siebie uwagę piłkarskiego świata po wspaniałym występie z Sunderlandem, w którym zdobył dwa gole i poprowadził Czerwone Diabły do zwycięstwa. Po tych wydarzeniach pojawiły się plotki mówiące o tym, że piłkarz urodzony w Brukseli może zasilić szeregi Bayernu Monachium. Tak się jednak nie stało, ale nie jestem z tego powodu szczególnie zawiedziony. Januzaj z pewnością jest piłkarzem, o którym jeszcze wiele razy usłyszymy, bo posiada on niesamowity potencjał. Jednak Bawarczycy w swoich szeregach również posiadają utalentowanych zawodników jak Hojbjerg czy Green i Schoepf, którzy w ostatnich dniach podpisali profesjonalne kontrakty z pierwszą drużyną – Piotr Klama, zastępca redaktora naczelnego serwisu fcbayern.pl,

To jeden z najzdolniejszych chłopaków młodego belgijskiego pokole-nia - tam ich teraz jest całe zatrzęsienie, nie sposób powiedzieć, który z nich na stałe zaistnieje w świecie i świadomości kibiców i ekspertów. To, że gra w United, bardzo mu pomaga, ale jednocześnie, jeśli da “kilka plam”, tym ostrzejszej krytyce zostanie poddany. Mnie on przy-pomina takiego młodego Ryana Giggsa. Też taki trochę “niezborny”, chaotyczny. Ale przebojowy i skuteczny. Widać, że wie czego chce. Mam nadzieję, że będzie również miał dookoła dobrych doradców, bo zainteresowanie Juve i Monaco nie bierze się z kapelusza i rozmowy o nowym kontrakcie będą raczej obciążały barki agenta a nie te młode ramiona. Jego rozwój jest związany ściśle z United i sądzę, że w żadnym innym klubie (no może poza Arsenalem - ale nie słyszałem, by rzucali na niego sieci) nie będzie miał takich możliwości – Marcin Grzywacz, komentator Orange Sport,

Januzaj to jeden z tych oszałamiających zawodników, którzy pojawiają się dosyć rzadko, raz na jakiś okres czasu. Szkoleniowcy będą musieli bardzo uważać, aby chłopakowi nie pojawiła się mania wielkości. Ich priorytetem będzie to, aby zachęcić Januzaja do wyrażania siebie na boisku, zabawiania kibiców jak i samego siebie. Jest to świetny piłkarz z magicznie ułożoną lewą stopą. Kolejną ważną jego cechą jest uniwersalność, może grać na obu skrzydłach, jako napastnik, jako cofnięty pomocnik lub ustawiony tuż za napastnikami. Co jeszcze odróżnia go od innych? Spryt, odwaga w braniu gry na siebie oraz posiada wizję gry, ale taką jaką mało kto ma. Wiecznie ma jakiś po-mysł. Jego rozwój w obecnym sezonie wystrzelił jak z procy i nie ma wątpliwości, że będzie gwiazdą – Doron Salomon, stretford-end.com

12

Page 13: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

13

Inne spojrzenieOHHH ROBIN VAN PERSIE…

Kolejny mecz Manchesteru United za nami, kolejne rozczarowanie… Liverpool to bardzo trudny przeciwnik, drużyna walczy o tytuł nie ma co się dziwić, że porażka była tak wysoka. Jednak już od kilku meczów obser-wuję pewien martwiący trend i jestem bardzo przez to niespokojny. Co mnie tak niepokoi? W skrócie – Robin van Persie.

Holender, który swoją świetną grą i niezawodnym instynk-tem strzeleckim doprowadził Czerwone Diabły do 20. tytułu mistrza Anglii z 26 trafieniami w lidze, jest obecnie cieniem tamtego piłkarza. Wydawało się, że w tym sezonie znowu bramkostrzelny napastnik przyczyni się do walki o obronę tytułu swojego zespołu – niestety okazało się inaczej. We wszystkich rozgrywkach RVP ma na swoim koncie zaledwie 12 trafień do siatki rywali na 20 meczów rozegranych. Niby nie wygląda to tak źle, jednak dla mnie na chwilę obecną jest to drugi napastnik na Old Trafford, ale w kolejności do posadze-nia na ławkę.

Dawno temu, za siedmioma górami…Sezon dla niego rozpoczął się całkiem dobrze, bowiem strzelił pięknego gola w meczu wygranym 4:1 ze Swansea. W kolejnych spotkaniach jego występy również nie zapowi-adały tak strasznego kryzysu – bramki przeciwko Crystal Pal-ace i Leverkusen napawały optymizmem nawet wtedy, kiedy drużyna z Old Trafford przegrywała z Liverpoolem na Anfield i remisowała z Chelsea. Jednak wszystko zaczęło się od fatalnej kontuzji pachwiny, która wykluczyła Holendra m.in z derbów na Etihad przegranych przez podopiecznych Moyesa 1:4. Na początku uraz bagatelizowano, dopiero po meczu przeciwko Arsenalowi problem pojawił się ponownie. Okazało się, że ta kontuzja to nie przelewki. Kto mógł jednak wiedzieć, że po powrocie będzie jeszcze gorzej.

…jedna z nich okazała się za stromaWielki come back napastnik miał zaliczyć na Old Trafford w meczu przeciwko Newcastle. Jak to wyszło pewnie niewie-lu z Was pamięta – przypomnę w takim razie. Tak wyglądała tzw. heat map piłkarza z tego meczu (czyli ilość czasu jaką spędzał zawodnik w danym miejscu na boisku w trakcie spotkania):

Bardzo rzuca się w oczy fakt, że w sumie przez większość gry grał on poza okolicami pola karnego! Dlaczego? Winna tutaj jest akurat taktyka Moyesa na ten mecz, gdyż wysuniętym napastnikiem był w tamtym spotkaniu Javier Hernandez, jednak po co rasowa “9″ musiała wybiegać aż do połowy by rozgrywać akcje? Tego nie wie nikt, chyba sam Szkot zna tylko odpowiedź na to pytanie. Tutaj jednak pojawia się moja główna teza: Manchester United nie powinien grać dwoma napastnikami!

Kolejny mecz van Persiego był przeciwko Szachtarowi w Lidze Mistrzów i zakończył się on… kontuzją – już w 63. mi-nucie. Okazało się, że tym razem problemem jest udo – kole-jne tygodnie poza grą, a konkretnie aż pięć. Jego kolegom dalej nie szło, tym razem szanse na TOP4 stawały się tylko mrzonkami płaczących w sercach (i na forach internetowych) kibiców pytających się o co chodzi.

Page 14: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

14

Chceta wzmocnień? To Mata!

Przyznam, że bardzo ucieszyłem się na ten transfer – myślę sobie “w końcu Moyes zauważył, że gra na dwóch napastników nie ma sensu, a zespołowi brakuje typowej 10-tki (fakt, jest Kagawa ale wiemy, jak jemu w BPL idzie odkąd tylko trafił na OT). W międzyczasie wraca van Persie. Mecz z Cardiff, debiut Maty, który ustawia się za plecami wysuniętego RVP – 2:0 dla Czerwonych Diabłów. Najpierw gol byłego Kanoniera, później asysta byłego gracza Chelsea (o ironio). Myślę sobie: “to zapo-wiada zmiany na lepsze”. Długo nie musiałem czekać, aby te marzenia upadły, bowiem co się okazuje? Szkot powiela po-mysł Mourinho i stawia Hiszpana na skrzydle mecz za meczem! Każdy widział przecież w pierwszej części sezonu jak Hiszpano-wi szło na tej pozycji, a menedżer Manchesteru chyba był zbyt zajęty wyjazdami na Allianz Arena czy Juventus Stadium by to zauważyć.

Przegrana ze Stoke, remisy z Fulham i Arsenalem – każdy mecz z Rooneyem na “10″, RVP na szpicy i Matą na skrzydle. Jak Holender grał w tych meczach chyba każdy pamięta.

Niektórzy pomyślą “przecież van Persie to piłkarz, który w każdej chwili może Cię zaskoczyć – trzeba dawać mu szanse” – prawda. To samo tyczyło się Joe Harta, który uwielbiał zas-kakiwać swego czasu kibiców z Etihad – tak jak w meczu z pierwszej części sezonu przeciwko Chelsea, kiedy to nie doga-dał się z Nastasiciem i kosztowało to Obywateli trzy punkty. Anglik trafił na ławkę, kilka tygodni na “karnym jeżyku” i od razu zaczął grać tak, jak umie najlepiej – dlaczego nie zrobić by tak z Holendrem? Wayne Rooney od początku tegorocznych rozgrywek prezentuje się o niebo lepiej od swojego kolegi więc dlaczego nie postawić by na kogoś, kto sumienniej pracuje, jest wszechstronniejszy, silniejszy i… więcej zarabia (w końcu to również wpływa na plus dla jego podejścia do gry)? Dodatkowo jaki jest sens wystawiać dwóch zawodników obok siebie, którzy przez 45 minut w meczu z WBA (które pod wodzą Pepa Mela wygrało dopiero jeden mecz ) wymieniają… jedno podanie?

A jaką taktyką gra Moyes?

Pewnie niejednemu kibicowi nasunęła się odpowiedź “żadną”. Jednak ja widzę, że Moyes usilnie stara się naśladować Arsene’a Wengera i jego tendencję do “wymienności pozycji” oraz łączyć to z oldschoolowymi wrzutkami (jak te nieszczęsne 83 krosy w meczu z Fulham). Ostatecznie van Persie musi grać na lewej obronie, Rooney w środku pomocy, a strzelać nie ma komu. Ponawiam więc swoją tezę - Manchester United nie powinien grać dwoma napastnikami! Ogromnym dylematem dla Szkota jest to, że nie chce on sadzać ulubieńca kibiców na ławce (czy to Rooneya, czy van Persiego). Jednak Szkot powinien zajrzeć w swoje majtki i znaleźć dawno zagubione w tym chaosie “jaja”. Dla mnie Wazza bardziej nadaje się do tego schematu, gdyż nie dość, że nie narzeka on jak Holender na taktykę zespołu, to potrafi doskonale rotować z innymi pozycjami i nie stanowi to dla niego najmniejszego problemu. Dla Robina już tak, o czym świadczy wypowiedź po meczu z Olympiakosem.

Do końca sezonu niewiele, wciąż jest jeszcze szansa na 5. miejsce. Jednak przed Moyesem prawdopodobnie najcięższe zadanie w historii – któryś z napastników będzie musiał usiąść na ławce. Jeśli Mata nie zagra na “10″, a Rooney na “9″ to będzie to gwóźdź do trumny z wielkim numerem 7 na jej wierzchu. Na koniec (moje ulubione) plansze – pracowitość Anglika i Holen-dra w meczach z Arsenalem i Liverpoolem. Fakt, mieli oni różne role na boisku jednak obaj to napastnicy i zadajmy sobie pyta-nie, czy lepiej nie byłoby zagrać właśnie z Rooneyem na szpicy i Matą za reprezentantem Anglii:

dzięki uprzejmości Premiership24.com (http://premiership24.com/publicystyka/ohh-robin-van-persie/)

Page 15: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

14

Gabriel Heinze

Dane zawodnikaImie i nazwisko: Gabriel Iván Heinze

Data i urodzenia: 19 kwietnia 1978

Miejsce urodzenia: Crespo, Entre Ríos,

(Argentyna)

Pozycja: lewy/środkowy obrońca

Statystyki kariery:liczba występów (w United) - 262 (52)

Bramki (w United) - 14 (1)

występy w reprezentacji - 68 (3 bramki)

Osiągnięcia:Paris Saint-Germain - Puchar Francji: 2003–04

Manchester United - Premier League: 2006–07,

Puchar Ligi: 2005–06

Real Madryt - La Liga: 2007–08, Superpuchar Hiszpanii: 2008

Marsylia

Ligue 1: 2009–10

Puchar Ligi: 2009–10, 2010–11

Reprezentacja:

Copa América: Runner-up 2004, 2007

Puchar Konfederacju: Runner-up 2005

Igrzyska Olimpijskie: 2004

Indywidualne:

Sir Matt Busby Player of the Year: 2004–05

Legendy United

15

Page 16: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

11 sierpnia 2004 roku Heinze zadebiutował na Old Trafford w zremisowanym meczu z Boltonem

Po zaledwie trzyletniej przygodzie z Manchesterem Heinze odszedł do Realu

2 0 0 4

2 0 0 7

Urodził się 19 kwietnia 1978 roku w Crespo, Entre Rios (Ar-gentyna). Za swoją nominalną pozycję obrał linię defensywną. Splot wydarzeń sprawił, że piłkarz ten mógłby nie reprezento- wać kadry Argentyny, lecz Niemiec, bądź Włoch, a to dlatego, że właśnie oboje rodziców pochodzili z tych krajów europejs-kich. „Gringo” bo tak wołali na niego koledzy, (oznacza blon-dyna) swoją karierę zaczynał w Newell’s Old Boys. W wieku 19 lat przeniósł się do Hiszpanii, a konkretniej do Valladolid, gdzie jego kariera nabrała tempa. W Hiszpanii spędził cztery lata, zaliczył pięćdziesiąt cztery występy, zdobywają przy tym jedną bramkę. Kolejne trzy lata zawodnik spędził w francuskim PSG, gdzie jego możliwości dostrzegli skauci sir Alexa Fergusona. Czym to się zakończyło? 2004 rok i transfer na Old Trafford, 52 występy, jedna bramka. Do ekipy Szkota dołączył podczas letniego okienka transferowego za sumę 6.9 miliona funtów. Swój debiut zaliczył 11 września i wtedy to zdobył swoją jedyną bramkę dla United w zremisowanym 2:2 spotkaniu z Boltonem Wanderers. Momentalnie zawodnik stał się podstawowym lewym obrońcą, a kibice podczas każdego spotkania witali go przyśpiewką „Ar-gen-tina”! Dodatkowo piłkarz został zawodni-kiem sezonu 2004-2005.

14 września 2005 roku był jednym z najgorszych dni w karierze zawodnika. W spotkaniu Champions League przeciwko Villar-ealowi nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go do końca sezonu. Swój powrót zaliczył w spotkaniu rezerw w kwietniu 2006 roku, jednak trzy spotkania później nabawił się kolejne-go urazu. Kolejne zrządzenie losu, gdyby nie kontuzje Heinze-go, do klubu nigdy by nie trafił Patrice Evra. Do akcji powrócił w sezonie 2006-2007, kiedy to w związku z dosyć licznymi kon-tuzjami w United został uplasowany na pozycji środkowego obrońcy. Po zdobyciu tytułu mistrzowskiego został mianowany kapitanem zespoły na ostatnie dwa mecze sezonu przeciwko Chelsea oraz West Ham United.

Przyjście Patrice Evry na Old Trafford było niejako końcem kariery Heinze na Old Trafford. W związku z tym z powodu braku regularności występów zawodnik poprosił o odejście. Co ciekawe, zawodnik zarządzał transferu do Liverpoolu za 6.8 miliona funtów, jednak sir Alex stanowczo odmówił. Efek-

tem tego było dołączenie do Realu Madryt 22 sierpnia 2007 roku na zasadzie czteroletniego kontraktu za kwotę ośmiu milionów funtów. Był trzecim zawodnikiem „Królewskich”, który przyszedł z United. Wcześniej był to David Beckham i Ruud van Nistelrooy. Na Santiago Bernabeu występował do 2009 roku, kolejne lata to dwadzieścia cztery miesiące pobytu w Marseille, rok w Romie, na zakończenie kariery zawodnik powrócił do swojego macierzystego klubu, Newell’s Old Boys, gdzie postanowił 21 marca 2014 roku zakończyć swoją barwną piłkarską karierę.

16

Page 17: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

The Trebble

Zapłaciłbym każdą cenę, dałbym wszystkie pieniądze, by móc jeszcze raz przeżyć coś podobnego - Garry Neville

Warto wiedzieć

Sezon 1998/1999 był zdecydowanie najlepszy w wykonaniu Manchesteru United. Jednym z najpiękniejszych rozdziałów historii “Czerwonych Diabłów”. Bogaty w sukcesy i osiągnię-cia indywidualne. Rok, który niewątpliwie utkwił w pamięci każdego miłośnika klubu z Old Trafford. Pragnienie każdego kibica sprowadza się do jednego - “Potrójnej Korony”. Sukces ten był sprawcą wszelkich stanów wzruszenia, euforii oraz przede wszystkim dumy we wspomnianym sezonie 98/99.

26 maja 1999 roku. Stadion “Camp Nou” w Barcelonie. Finał najbardziej prestiżowych rozgrywek, w którym zmierzyły się dwie potęgi europejskiego futbolu. Manchester United mierzy się z niemieckim Bayernem Monachium. Z całą pewnością spotkanie to zapowiadało się obiecująco. Fani piłki nożnej na całym świecie kochają takie starcia. Początek spektaklu nie rozpoczął się po myśli piłkarzy United. Już w 6. minucie spotkania Mario Basler strzela bramkę która daje prowadzenie Niemcom. Ferguson, niezadowolony z poczynań swoich podopiecznych, decyduje się na ryzykowne, lecz wręcz konieczne zmiany by uratować losy pojedynku. W 67. minu- cie na boisko wchodzi Sheringham, a nieco później - w 81. minucie - Solskjaer. Od tej chwili, zawodnicy z Manchesteru zgotowali piłkarzom Bayernu prawdziwe piekło. Obaj rezerwowi, w doliczonym czasie gry zdobywają dwa gole co zapewnia triumf United! Można przypuszczać, że “Bawarczy-cy” nie spodziewali się takiego obrotu sytuacji. Do dziś to, co stało się w doliczonym czasie gry, nazywane jest “Futbolową Zagadką”. Drużyna, która w 90. minucie przegrywa i statysty-cznie rzecz biorąc jest już skreślana, walczy do końca pokazując charakter. Niesamowite spotkanie.

Najlepiej ilustrują to słowa obrońcy Manchesteru United, Gary’ego Neville’a: “Zapłaciłbym każdą cenę, dałbym wszystkie pieniądze, by móc jeszcze raz przeżyć coś podobnego” - powiedział Anglik.

26.05.1999, Finał Ligi Mistrzów, Barcelona:

Manchester United - Bayern Monachium 2:1 (0:1)

Bramki: Sheringham 90’+1, Solskjaer 90’+2 - Basler 6’

Składy:

Manchester United: Schmeichel (kapitan), – G. Neville, Johnsen, Stam, Irwin, Beckham, Blomqvist (67. Sheringham), Butt, Giggs, Yorke, Cole (81. Solskjaer).

Trener: Sir Alex Ferguson

Bayern Monachium Oliver Kahn (kapitan) – Lothar Matthäus (80 Thorsten Fink), Markus Babbel, Thomas Linke, Samuel Kuffour, Michael Tarnat, Stefan Effenberg, Jens Jeremies, Ma-rio Basler (89 Hasan Salihamidžić), Carsten Jancker, Alexander Zickler (71 Mehmet Scholl)

Trener: Ottmar Hitzfeld

17

Page 18: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

25 maja na Camp Nou Manchester United zdobył historyczny puchar Ligi Mistrzów

w 1968 roku Manchester United wygrał Puchar Europy Mistrzów Klubowych

1 9 9 9

1 9 6 8

Nie należy zapominać o okolicznościach w jakich podopie- czni Fergusona zapewnili sobie udział w meczu finałowym. W dwumeczu poprzedzającym finał Ligi Mistrzów United zmagali się z Juventusem Turyn. Spotkanie na Old Trafford zakończyło się mało korzystnym dla Czerwonych Diabłów remisem 1-1, do tego był on wywalczony w samej końcówce spotkania dzięki trafieniu Giggsa. W rewanżu na Stadio delle Alpi drużyna z Manchesteru już po 10 minutach przegrywała 0-2, jednak jeszcze w pierwszej połowie udało się dopro- wadzić do wyrównania za sprawą goli Keane’a i Yorke’a - a taki wynik zapewniał dalszą grę “Diabłom”. Pod koniec meczu United dołożyli jeszcze jedno trafienie autorstwa Cole’a, czym przypieczętowali awans do finału prestiżowych rozgrywek.

Premier League to najprawdopodobniej rozgrywki najbardziej istotne dla angielskich klubów. Pierwsze spotkanie w nowym roku zakończyło się zwycięstwem “Czerwonych Diabłów”. Man-chester United podejmował na Old Trafford West Ham Unit-ed. Już w 10. minucie Dwight Yorke rozpoczął ostre strzelanie. Następne dwie bramki strzelił Cole, a czwartego gola dołożył Solskjaer, na dziesięć minut przed końcem spotkania. Honorowym trafieniem dla “Młotów”, popisał się Lampard.

Zapadającym w pamięć spotkaniem było starcie z Leices-ter City. United sprawili spore lanie drużynie z Filbert Street. Tamtego popołudnia zawodnicy z Manchesteru aż sześć razy trafiali do bramki swojego rywala. Pięć bramek zdobył legendarny duet Cole-Yorke, natomiast w 90. minucie Jaap Stam strzelił swojego pierwszego gola dla Manchester United. Ostateczny rezultat to 6:2.

Bilans dziesięciu bramek, po zaledwie dwóch spotkaniach ligowych, sprawiły, iż oczekiwania miłośników Czerwonych Diabłów znacznie wzrosły. Już w styczniu, podopieczni Fergusona objęli fotel lidera.

Świetna skuteczność, ciężka praca przez cały sezon, oraz kon-sekwencja w tym do czego dążyli zawodnicy Fergusona, nie pozwalając sobie na straty punktów - realizowali cel jakim było zwycięstwo w każdym z meczów. W krajowych rozgrywkach triumfował Manchester United.

Puchar Anglii był kolejnym sukcesem “Diabłów” w sezonie 1998/99. Kluczowymi postaciami w bataliach o triumf był wyżej wspomniany duet Cole-York. Świetnie spisywał się także Solskjaer, oraz nie można było pominąć geniuszu Beckha-ma. Także w tych rozgrywkach United przyszło zmierzyć się z odwiecznym rywalem z ligi. Otóż Liverpool był rywalem United w czwartej rundzie FA Cup. Dzięki bramce zdobytej przez Michaela Owena goście objęli prowadzenie. W drugiej połowie zdecydowanie dominował Manchester. Niesamo- wita akcja, jaką rozpoczął David Beckham, wrzucając piłkę na głowę Cole’a, który przedłużył ją do Yorke’a, po czym ten bez najmniejszych problemów pokonał golkipera “The Reds”. Oczywiście zawsze mogliśmy liczyć na Solskjaer’a, który na kilka sekund przed końcowym gwizdkiem zdobył zwycięskiego gola. Po tym spotkaniu wrota do piątej rundy Pucharu Anglii były otwarte dla Man United. 

18

Page 19: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

18

21 maja 2008 Manchester United odzyskał prym w Europie po emocjonującym meczu z Chelsea

2 0 0 8

W półfinale najstarszych rozgrywek świata spotkał się z Arsenalem. Padł bezbramkowy remis, dlatego mecz trzeba było powtórzyć. Właśnie w tym powtórzonym meczu Ryan Giggs strzelił pamiętną bramkę po wspaniałym rajdzie przez pół boiska. Końcowy wynik tego meczu to United 2-1 Arsenal. W finale “Czerwone Diabły” zmierzyły się z Newcastle United. Na Wembley, gdzie spotkały się obie ekipy, rezultat wyniósł 2:0 dla United.

Sezon 1999/1998 dla każdego fana Manchester United znaczył i znaczy bardzo wiele. Wywalczone “The Treble” oraz tytuł szlachecki przyznany dla sir Alex’a Fergusona za liczne sukcesy jakie odniósł prowadząc “Red Devils”, był świetnym dopełnie-niem na zakończenie sezonu. Mimo wszystko, ten rozdział został już zamknięty i wracamy do niego tylko wspomnieniami. Przed klubem równie wspaniałe lata, zapewne bogate w liczne trofea i równie piękne chwile.

19

Page 20: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Manchester United : Manchester City

Manchester United

Forma

Przewidywany skład

Manchester United zdecydowanie nie radzi sobie w meczach z drużynami z czołówki. Jedynie Arsenal nie zdołał pokonać United w meczu o punkty Premier League.

Ostatnie mecze pokazały jednak, że Czerwone Diabły postanowiły dać jeszcze trochę radości kibicom Manchesteru. Biorąc pod uwagę, że to City musi wygrać spotkanie aby nie stracić dystansu do Chelsea, możemy liczyć na otwarte i ciekawe spotkanie.

Ostatnie 2 mecze w wykonaniu United były pokazem solidnej i skutecznej gry ofensywnej. Cieszy również gra na 0 z tyłu. Druzgocąca porażka z Liverpoolem nie może być kontekstem dla meczu z City. Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich drużyna Manchesteru United traciła bramki, możemy mieć nadzieję, że tym razem uda się uzyskać lepszy rezultat.

Na szczególną uwagę z pewnością zasługuje dobra forma Rooneya. Również Fellaini wydaje się grać co raz lepiej. Z pewnością jednak nie będzie to łatwe spotkanie z uwagi na zdziesiątkowaną linię obrony.

W obronie najprawdopodobniej zagrają Vidic z Jonesem. Boki defensywy zabezpieczą Evra z Rafaelem. W bramce niepodważalną pozycję ma De Gea.Przed obrońcami powinien zagrać Carrick oraz Fellaini. Będą oni mieli na celu zatrzymać rozpędzony środek pola The Citizens. Biorąc pod uwagę ostatnie spotkania za konstrukcję ataków będzie odpowiadał Mata.

Ostatni dobry występ Valenci prawdopodobnie zaprocentuje występem w spotkaniu z City. Naszym zdaniem drugie skrzydło uzupełni Young, który zebrał dobre noty po spotkaniu z West Ham United. Na szpicy zagra Rooney.

Mamy również nadzieję, że w meczu zagra Nani. Historia meczów z City pokazuje, że portugalczyk ma patent na The Citizens.

Derby Manchesteru od wielu lat są prawdziwą wojną pomiędzy drużynami z niebieskiej i czerwonej części miasta. O ile wcześniej mecze te nie miały większego znaczenia w kontekście walki w tabeli, o tyle od momentu wpompowania w drużynę City ogromnych ilości funduszy, mecze te są walką czołówki.

Do tej pory obie drużyny rozegrały między sobą 142 spotkania, z czego 56 razy wygrywał Manchester United, 41 razy wygrywał Manchester City, a 45 razy mecze zakończyły się remisem. Stosunek bramek to 204 do 198 na korzyść Czerwonych Diabłów.

Ostatni raz obie drużyny spotkały się 22 września 2013 roku. Manchester City zdeklasował wtedy Manchester United wygrywając 4:1. Z pewnością Manchester United będzie chciał zmazać złe wrażenie po tamtym meczu.

Najbliższe mecze

20

Page 21: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Manchester City

Forma

Przewidywany skład

Ostatnia porażka Manchesteru City w lidze to mecz z Chelsea Londyn z 3 lutego. 5 dni później Norwich City wywalczyło remis z The Citizens. od tego meczu City nie straciło punktów w lidze.

Niestety poza Premier League Manchester City nie gra już tak dobrze. Porażka z Wigan w ćwierćfinale Pucharu Ligi, oraz porażka w Lidze Mistrzów z Barceloną sprawiają, że jedynym frontem, na którym walczy City pozostały rozgrywki ligowe. Na szczególną uwagę zasługuje wysoka forma niektórych zawodników The Citizens. Yaya Toure strzelił w tym sezonie aż 16 bramek, co jest największym dorobkiem z całej drużyny.

Manchester City rozpędza się w pogoni za Chelsea. Pomimo zajmowanej obecnie trzeciej pozycji w tabeli, The Citizens mają realne szanse na zakończenie obecnego sezonu na szczycie Premier League. 6 punktów straty i 3 mecze zaległe dają nawet na margines błędu w postaci jednej porażki.

Do tej pory drużyna Manchesteru City 3 krotnie wygrywała ligę, raz wygrała Puchar Uefa, 5 krotnie sięgnęła po FA Cup, oraz 3 krotnie zdobyła Puchar Ligi. Listę trofeów uzupełniają 4 superpuchary anglii. Należy jednak pamiętać, że dopiero ostatnie lata są dla kibiców Manchesteru City okazją do świętowania pucharów.

Wśród zawodników, którzy zagrają w meczu z United bez wątpienia można wymienić Harta, Kompanego, Zabaletę, oraz Kolarova. Linię obrony uzupełni prawdodpobnie, dobrze ostatnio sobie radzący, Demichelis.

Nie podlega wątpliwości, że linia pomocy będzie ustalana od Toure. Powinien do niego dołączyć Navas i Fernandinho. Pelegrini prawdopodobnie postawi również na Nasriego oraz Milnera.

W ataku może zagrać jeden z dwójki Negredo, Dżeko. Naszym zdaniem wystąpi ten drugi.

Miejsce: Old TraffordData i godzina: 25 marzec 2014 godzina:20:45Rozgrywki: Premier League Nasz typ: 2:2

VS.

21

Page 22: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Manchester United : Aston Villa

Manchester United

Forma

Przewidywany skład

Manchester United będzie przystępować do spotkania po meczu z City oraz przed meczem z Bayernem Monachium, w związku z czym możemy się spodziewać, że nie będzie to mecz, w którym United będzie próbowało za wszelką cenę zdominować rywala. Historia ostatnich spotkań z Aston Villą pokazuje jednak, że mamy panent na tę drużynę i strzelamy przeciwko niej dużo bramek.

Forma United to wielka niewiadoma. Z pewnością mecz ten nie będzie w żadnym stopniu odzwierciedleniem rzeczywistej formy United. Przewidujemy, że United spróbuje wygrać spotkanie najmniejszym możliwym nakładem sił. Moyes nie może pozwoić na przypadek, dlatego ograniczy ryzyko kontuzji najważniejszych zawodników do minimum.

Możliwe, że mecz ten będzie okazją do zaprezentowania drugiego garnituru United oraz sprawdzenia formy zawodników szerokiego składu.

Nie wiadomo jak potoczy się spotkanie z City. Mamy nadzieję, że obejdzie się bez zawieszeń i kontuzji. W takim przypadku mecz rozpocznie De Gea w bramce (chociaż nie zaskoczy nas występ Lindegaarda. Biorąc pod uwagę, że możliwości w obronie mamy niewiele, nie zdziwi nas debiut Guillermo Vareli, który świetnie sie prezentuje w zespole U-21. W obronie zagra również Evra, oraz Evans. Możliwe, że w duecie z Evansem zagra jeden z dwójki Ferdinand - Vidic. Dużo zależy jednak od tego, czy zdążą się oni wyleczyć do spotkania. W innym przypadku bardzo prawdopodobne jest ustawienie Carricka w obronie.

W pomocy najprawdopodobniej agra Cleverley z Fletcherem. Z pewnością możemy liczyć na występ Maty. Bardzo chcielibyśmy zobaczyć Naniego, którego wstęp jest bardzo prawdopodobny. Za ofensywę powinien odpowiadać Hernandez oraz Welbeck jako skrzydłowy napastnik.

Oprócz meczu z Manchesterem City, United podejmie w tym tygodniu również drużynę Aston Villi. Nie wiadomo jakie znaczenie w kontekście pozycji United będzie miało to spotkanie. Wiele zależy od wyniku z Manchesterem City.

Obie drużyny do tej pory spotkały się 156 razy, z czego aż 81 spotkań wygrało United. Tylko 38 spotkań zdołała wygrać drużyna Aston Villi, a 37 meczów zakończyło się remisem. Ostatni raz drużyna Aston Villi pokonała United 12 grudnia 2009 roku po meczu na Old Trafford.

Stosunek bramek wynosi 289 do 196 na korzyść Untied. Ostatnie spotkanie United z Aston Villą zakończyło się zwycięstwem United 3:0 po dwóch trafieniach Welbecka i jednym Cleverleya

22

Page 23: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Aston Villa

Forma

Przewidywany skład

Poza ostatnim sensacyjnym zwycięstwem nad Chelsea oraz wysoką wygraną nad Norwich, Aston Villa zbiera regularny łomot w lidze. Mimo to zajmuje 11 pozycję ze stratą 3 punktów do 3 miejsca.

Wśród najleszych strzelców drużyny znajdują się Benteke oraz Bacuna. Aston Villa strzela jednak niewielką liczbę bramek, więc możemy się spodziewać, że nie nasza bramka nie będzie przesadnie oblegana przez napastników rywala.

Aston Villa to zespół, który największe tryumfy święcił pod koniec XIX wieku, czyli na początku istnienia rozgrywek ligowych. Później w latach 80’ Aston Villa była jednym z bardziej znaczących zespołów angielskiej piłki. Niestety na krótko, gdyż jeszcze pod koniec lat 80’ drużyna ta spadła do drugiej ligi angielskiej.

Należy dodać, że Aston Villa jest jednym z współzałożycieli Premier League. W inauguracyjnym sezonie zajęła 2 miejsce. Ostatnie lata to schyłek dawnej renomy jaką posiadał ten zespół. Nijakie występy i ślizganie się ponad strefą spadkową z pewnością nie są szczytem ambicji zarządu i kibiców.

W bramce powinniśmy zobaczyć regularnie występującego Brada Guznana, którego zabezpieczać będą Ron Vlaar oraz Ciaran Clark. Oprócz nich w lini defensywy powinniśmy zobaczyć Antonio Lune oraz Matthewa Lowtona.Pomoc Aston Villi jest ustalana od Leandro Bacuny. Oprócz niego zobaczymy prawdopobnie Fabiana Delpha, Ashleya Westwooda. Z przodu zagra trójka - Agbonlahor, Weiman oraz Benteke na szpicy.

Miejsce: Old TraffordData i godzina: 29 marzec 2014 godzina:13:45Rozgrywki: Premier League Nasz typ: 4:1

VS.

23

W swojej historii Aston Villa zdobyła 7 tytułów mistrzowskich, 5 pucharów ligi, 1 superpuchar. Oprócz tego drużyna ta 7-krotnie sięgnęła po FA Cup, raz wygrała Puchar Europu oraz Superpuchar Europy, prócz tego w 2001 roku tryumfowała w Pucharze Intertoto

Page 24: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Co w lidze piszczy

Najbliższe meczewtorek 25 marca 201420:45 Manchester United - Manchester City20:45 Arsenal Londyn - Swansea City AFC 20:45 Newcastle United - Evertonśroda 26 marca 2014 20:45 West Ham United - Hull City21:00 Liverpool FC - Sunderlandsobota 29 marca 201413:45 Manchester United - Aston Villa16:00 Crystal Palace FC - Chelsea Londyn16:00 Southampton FC - Newcastle United16:00 Stoke City - Hull City16:00 Swansea City AFC - Norwich City FC16:00 West Bromwich - Cardiff City FC18:30 Arsenal Londyn - Manchester City niedziela 30 marca 2014 14:30 Fulham - Everton17:00 Liverpool FC -Tottenham Hotspur

Naszym okiem:Najbliższy tydzień to aż 14 spotkań, z czego 5 odbędzie sie we wtorek i środę. Już we wtorek o 20:45 United podejmie Manchester City. Mamy nadzieję, że Czerwone Diabły sprawią niemiłą niespodziankę drużynie The Citizens.

Zaledwie 4 dni później Manchester City czeka kolejny wyjazd, tym razem na Emirates. Rozgoryczony porażką Arsenal z pewnością zrobi wszystko, aby nawiązać walkę z drużyną Liverpoolu i City o miejsce gwarantujące Ligę Mistrzów.

Również Liverpool nie będzie miał łatwego spotkania. Przyjazd Kogutów na Anfield z pewnością nie będzie źródłem lekkiego zwycięstwa.

Przy dobrym ułożeniu wyników Manchester City może stracić argumenty do walki o mistrzostwo. Również Arsenal może dużo w tej kolejce zyskać.

W dole tabeli bez zmian. Kibice Fulham chyba ostatecznie stracili nadzieję na utrzymanie. Nawet wygrana z Evertonem niewiele poprawi sytuację drużyny z Londynu. Niewiele lepiej wygląda pozycja Cardiff. Należy jednak pamiętać, że różnice pomiędzy 19 a 15 miejscem wynoszą zaledwie 4 punkty. Może dojść jeszcze do sporych przetasowań.

24 24

Page 25: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Strzelcy i asystenciOstatnia kolejka zawocowała w ogromną ilość goli. Luiz Suarez deklasuje reszte rywali o koronę króla strzelców. W tym momencie z 28 bramkami na koncie o 9 bramek wyprzedza drugiego w tabeli Sturridge’a.

Za plecami zawodników Liverpoolu znajduje się dwóch graczy Manchesteru City. Fenomenalny w tym sezonie Toure, i mimo wszystko niespełniony Aguero prawdopobnie między sobą rozegrają walkę o miejsce na podium.

2 bramki Rooneya zapewniły mu awans w tabeli strzelców United. Teraz jest on 3 najlepszym strzelcem Manchesteru w historii. W premier League zajmuje zaledwie 8 miejsce.

W tabeli asyst bez zmian. Luiz Suarez wyprzedza o 2 podania końcowe Rooneya. Tuż za plecami gracza United są Gerrard, Silva, Lambert i Ozil.

Kontuzje w lidzeOstatni tydzień obfitował w kontuzje. Zdrowy do tej pory Manchester United, znajduje się teraz w czołówce tabeli kontuzji, na równi z Evertonem, Newcastle oraz WBA. Na szczęście 2 zawodników United wkrótce wróci do składu. W najcięższej sytuacji wydają się być West Brom, Arsenal oraz Tottenham. Zwłaszcza kanonierzy mają trudną sytuację. Absencja Diabyego Walcotta, Wilsherea, Ozilla oraz Miyiachiego. Koguty muszą sobie radzić bez Adebayora i Lameli.

Z pewnością kibice Chelsea nie są zachwyceni kontuzją Eto, który prezentował w ostatnim czasie naprawdę wysoką formę. Nie powinno to jednak wpłynąć na możliwości ofensywne drużyny z Londynu.

KartkiW ostatniej kolejce zobaczyliśmy ogromną liczbę bramek. Nie zabrakło jednak kartek. Oprócz kuriozalnej kartki Gibbsa w meczu z Chelsea (kartka prawdopodobnie zostanie przepisana na prawidłowego gracza), czerwone kartki dostali również piłkarze Fulham oraz Sunderland.

Najwięcej żółtych kartek ma Jonas Olsson. W czerwonych kartonikach przoduje Wes Brown z 3 karami indywidualnymi.

W tabeli Fair Play niezmiennie prowadzi Cardiff z 40 żółtymi kartkami. Ostatni jest zespół Stoke z 65 kartkami żółtymi i 4 czerwonymi. Manchester United z 54 kartkami żółtymi i 3 czerwonymi zajmuje 16 miejsce w tabeli Fair Play.

Najwięcej czerwonych kartek uzbierał Sunderland. 7 kar tego typu z pewnością nie jest powodem do dumy.

W najlepszej sytuacji kadrowej znajdują się Swensea oraz Liverpool. W niewiele gorszej sytuacji jest Sunderland, WHU oraz Crystal Palace.

25

Page 26: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Druga połowa rozpoczęła się w wymarzony sposób dla Czerwo- nych Diabłów. Przed polem karnym faulowany był Danny Wel-beck. Do piłki podszedł Rooney i Van Persie. Anglik przebiegł obok piłki, Holender strzelił tuż obok bramkarza, a ten nawet się nie rzucił. Manchester United prowadził już 3:0, a hat-tricka ustrzelił Robin Van Persie. Ten moment był sygnałem dla gości, że nie maja już nic do stracenia, więc rozpoczęli agresywne ataki na bramkę United. Raz po raz wykonywali groźne ataki. Pierwszy strzelał Dominguez, którego strzał trafił jednego z obrońców, a odbita piłka minęła bramkę. Później niecelny strzał oddał Perez i po raz kolejny Dominguez. W kolejnej dobrej akcji Olimpiakosu, przed polem karnym piłka była wystawiona Davidowi Fusterowi, ale jego mocny strzał trafił prosto w Davida De Gee. W 80 minucie szaloną akcje przeprowadził Alejandro Dominguez na prawej stronie boiska. Szczęśliwie minął obrońcę, uderzył w stronę bramki, piłka jeszcze się odbiła od Patrice’a Evry i dzięki refleksowi

Podsumowanie meczu z OlympiakosemOczy kibiców Manchesteru United były skierowane na Old Trafford. Środowy mecz był ostatnią szansą by uratować ten sezon. 7 miejsce w lidze, porażki w pucharach nie są szczytem możliwości United, dlatego wszyscy z wiarą czekali na rewanżowe spotkanie z Olimpiakosem Pireus. Po pierwszym meczu, przegranym przez United 2:0, każdy liczył na wielki powrót i awans do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Tylko taki scenariusz mógł odbudować wiarę w Davida Moyesa, który stracił poparcie wielu kibiców po porażce 3:0 z Liverpoolem.

Na papierze to Manchester United był faworytem. Nigdy nie przegrali meczu u siebie z greckim zespołem, a Olimpiakos nig-dy nie wygrał meczu rozgrywanego w Anglii. Jednak tym razem do Manchesteru przyjeżdża mistrz Grecji (5 kolejek przed koń-cem sezonu) i jednocześnie drużyna która w Pireusie była o klasę lepszym zespołem. Na przedmeczowej konferencji nikt ze strony Manchesteru United nie obiecywał niczego. Zawodnicy mieli wyjść na boisko i pokazać się z jak najlepszej strony. Wszyscy liczyli na powtórkę rewanżowego meczu z Romą, w którym po porażce w Rzymie 1:2, zawodnicy United u siebie pokonali rywala aż 7:1. Trzy bramki były do odrobienia, ale trzeba było dać z siebie 100%.

Manchester United wyszedł na mecz w mocno przemeblowanym składzie. Od pierwszych minut grał bowiem Rio Ferdinand, Ryan Giggs i Antonio Valencia. Jak można się było spodziewać zawod-nicy Czerwonych Diabłów rzucili się do ataku od pierwszego gwizdka. Pierwszą okazję miał Wayne Rooney, ale jego strzał zos-tał wybity przez Roberto. Z dobitką nie zdążył Antonio Valencia, który zderzył się z Campbellem i do końca meczu grał ze spuch-niętym okiem. Blisko zdobycia bramki byli goście. Trójkowa akcja Perez rozegrał piłkę z Dominquezem, ten zagrał na skrzydło do Campbella, który zagrał w jedenastkę, ale Perez uderzył bardzo niecelnie. W 18 minucie Ryan Giggs wrzucił piłkę w pole karne, najlepiej ustawiony był Rooney, który uderzył główką na bramkę. Bramkarz Olimpiakosu zbił piłkę na słupek, a ta następnie zos-tała wybita przez obrońców. W 23 minucie Giggs po raz kolejny wrzucił piłkę, Robin Van Persie chciał ją przyjąć, ale Jose Holebas ostro zaatakował go od tyłu i sędzia podyktował jedenastkę. Sam poszkodowany podszedł do wykonania karnego, uderzył mocno w lewą stronę bramki i Manchester United prowadził 1:0. W 35 minucie gospodarze byli blisko podwyższenia rezultatu. Rooney wykonywał rzut rożny, najwyżej skoczył Evra i trącił piłkę w prawe okno bramki, jednak tym razem Roberto skutecznie interwenio-wał. W 40 minucie Olimpiakos stanął przed najlepszą okazją na wyrównanie. Hernan Peraz zagrał piłkę ze skrzydła w pole karne, do piłki dopadł David Fuster i oddał mocny strzał w światło bramki, David De Gea jednak wybił tę piłkę. Do dobitki najszybszy był Ale-jandro Dominguez, oddał strzał na krótki słupek, ale również tym razem Hiszpan wybił piłkę nogą. W doliczonym czasie pierwszej połowy Rooney z problemami zagrał piłkę przed pole bramkowe, najszybszy do niej był Van Persie, który pewnym strzałem pokonał bramkarza po raz drugi. Po pierwszej połowie Manchester United miał już odrobione straty z Pireusu, ale to jeszcze nie był koniec widowiska.

Dodatek Liga Mistrzów

26

Page 27: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

De Gea, Ferdinand, Evra, Rafael, Jones, Carrick, Valencia, Giggs, Robin van Persie, Rooney, Welbeck, Ławka rezerwowych: Young, Fletcher, Fellaini, Lindegaard, Hernández, Kagawa, Januzaj

Jiménez, Holebas,Marcano, Manolas, Fuster, Pérez, Ndinga, Maniatis, Salino, Domínguez, Campbell Ławka rezerwowych: Valdéz, Machado, Vergos, Samaris, Papadopoulos, Megyeri, Bong

Manchester United:

Olympiakos Pireus:

Bramki:Kartki:

Robin van Persie (25.-karny, 45, 51.)Carrick(10), Evra(61), Ferdinand(91), Manolas(6), Dominguez(10), Salino(62), Marcano(91).

bramkarz United wybił tę piłkę. Dominguez odegrał następ-nie piłkę do Campbella, ale jego strzał był bardzo niecelny. Manchester United miał swoją szansę po dłuższej chwili. Darren Fletcher, który chwilę wcześniej wszedł na boisko za Welbecka, podał piłkę do Rooneya, a ten z krawędzi pola karnego uderzył niecelnie, obok dłuższego słupka bramki Olimpiakosu. Ostatnie minuty meczu zaowocowały ostrymi starciami, a w jednym z nich mocno ucierpiał Robin Van Persie. Konstantinos Manolas ostro zaatakował Holendra w lewą nogę, a ten na noszach opuścił boisko. Na ostatnie minuty wszedł Marouane Fellaini, który w umiejętny sposób przetrzymywał piłkę dla gospodarzy. Ostatni atak Olimpiakosu w meczu nie był zbyt udany, Joel Camp-bell starał się zagrać w pole karne, ale piłkę bez problemu złapał De Gea. Manchester United pokonał Olimpiakos Pireus 3:0 i w ten sposób awansują do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów.

Wygrana 3:0 i awans do kolejnej fazy – te fakty są najważniejsze po tym meczu. David De Gea bronił jak natchniony, hattricka skompletował Robin Van Persie. Było widać zapał i determina- cję w grze Czerwonych Diabłów. Ale czy było aż tak dobrze? Nie przesadzajmy z optymizmem.

Pomimo dość przekonującej wygranej, gra Manchesteru United pozostawia wiele do życzenia. Pozwolono zawodnikom Olimpia-kosu na zbyt dużo. Oddali więcej strzałów, z czego kilka z nich mogło śmiało pokonać bramkarza United i mecz potoczyłby się całkowicie inaczej. Gra pomimo wyniku nie była rewelacyjna. Na Greków wystarczyło, ale już na Real, PSG czy Manchester City to może być zdecydowanie za mało. Obok Van Persiego i De Gei najlepszym zawodnikiem był czterdziestoletni Ryan Giggs. Świadczy to tylko o tym że Giggs to legenda i że brakuje w drużynie klasowych zawodników. Nie ma co jednak za bardzo narze-kać na grę i zawodników. W końcu zobaczyliśmy Manchester United walczący i osiągający to, czego się od nich oczekuje. To budzi optymizm. Wielu z pewnością zauważyło, jak Holender wal-czył w obronie, a Antonio Valencia i jego oko są symbolem walki w tym meczu. Nie popadajmy w hura-optymizm, jest jeszcze wiele do zrobienia by było lepiej. Wszyscy z pewnością chcemy zobaczyć jeszcze lepiej grający Manchester United, a na pewno tak walczący i osiągający taki wynik jak w starciu z Olimpiakosem Pireus.

27

Manchester United 3:0 Olympiakos Pireus

Page 28: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Waszym zdaniemNa temat losowania Ligi Mistrzów

“.... teoretycznie każda drużyna jest do ogrania ja będę trzymał kciuki i kibicował naszym Diabłom !!! Najważniejsze, żeby pokazali charakter i serce do gry !!! GG MU”

“Nie znam gościa ale myślę że zamiast wydawać na niego 37 mln United moglo sypnac Juve za Pogbe z 50 mln być może by sie zgodzili. A mielibysmy “wychowanka” No ale nic o ile to prawda musimy mieć nadzieję że zawodnik z niego bedzie znakomity.”

“poprawić trzeba szczególnie grę w środku pola. momentami było całkowicie puste. ogromny plus dla Jonesa i DeGei (ale to chyba już standard). ofc Roo jak zawsze serducho na boisku zostawił. Jak będą grać z takim zaangażowaniem jak dzisiaj to mogą powalczyć z każdym. Osobiście chciałbym... w sumie mógłbym każdego dostać, każdy będzie wielkim testem dla obecnego United. GGMU!!”

“Nie kumam troche.tygodnik kibica United pisze ze taka gra na Barcelone nie wystarczy...no przeczytajcie to jeszcze raz a pozniej cofnijcie sie do wczorajszego meczu obejrzyjcie raz jeszcze i jeszcze raz przeczytajcie co piszecie. Barcelona zagral jakies kozak spotkanie z City?? Jak zostawia tyle serca co teraz to moga wypierdolic kazdego i tak bede mowil do konca zycia.”

Na temat meczu z Olympiakosem

Na temat transferu Williama Carvalho

Na temat kontuzji RVP

Komentarze z Facebooka (pisownia oryginalna)

28

Page 29: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

Poznańska Wiara ManUnited Manchester United Poland

Manutd.com.pl

Zainteresowany patronatem medialnym?Masz ciekawy pomysł związany z tygodnikiem?

Zauważyłeś błędy?Masz uwagi?

Skontaktuj się z nami. [email protected]

Nasi partnerzy

29

Kopnij Biegnij

Page 30: Tygodnik united nr3 (17 24 marca)

30

http://img.bleacherreport.net/img/images/photos/002/808/506/hi-res-b6659c26a18903211ead8095d1e87d56_crop_north.jpg?w=630&h=420&q=75http://sportplustv.pl/wp-content/uploads/2014/03/Robin-van-Persie-Manchest-014.jpghttp://newsimg.bbc.co.uk/media/images/47546000/jpg/_47546110_bayern_body_graphic.jpghttp://e2.365dm.com/14/03/768x432/Robin-van-Persie-Manchester-United-1024_3104191.jpg?20140319215918http://www.tapetus.pl/obrazki/n/70826_przebisnieg.jpghttp://www.fakt.pl/m/crop/-658/-500/faktonline/634490869902341488.jpghttp://metrouk2.files.wordpress.com/2012/12/manchester-ice-age-ay_99534621.jpghttp://imgora.com/adnan-januzaj-wallpaper-2014/adnan-januzaj-manchester-united-2014-picture-hd-wallpa-per-for-desktop/http://img.bleacherreport.net/img/images/photos/002/726/248/hi-res-458744879-adnan-januzaj-of-manchester-united-celebrates-scoring_crop_exact.jpg?w=1500&h=1500&q=85http://2.bp.blogspot.com/_8ECtUHBz4cY/TGGRmou0dXI/AAAAAAAAAGc/RiVb1fqibhU/s1600/GabrielHeinze-PA_468x663.jpghttp://images.dailyexpress.co.uk/img/dynamic/67/590x/secondary/63189.jpghttp://sport24.lefigaro.fr/var/plain_site/storage/images/media/images/football/diaporamas/mercato-carlos-tevez-gabriel-heinze/513157-1-fre-FR/mercato-carlos-tevez-gabriel-heinze_full_diapos_large.jpghttp://farm4.staticflickr.com/3070/2296755478_b86c50d6ac_z.jpghttp://www.doball.net/wallpaper_manu/1024x768redarmyfc_com_Sat110721Trophies1999_European.jpghttp://api.ning.com/files/*fakKZKfhcyY6rsRIYIv6PHpNPznM86S9FSRfQvyflo7MwW1x6n0UaDlY0XcBlX3OJX-NBdeJ-m2Ju0GriYgKtBwHYdCg7bfo/Trophies_EC_1968.jpghttp://s.v3.tvp.pl/images2/0/8/7/uid_087c8d5f3d38bcc22951dea40526a4a61367488440015_width_996_play_0_pos_0_gs_0_height_561.jpghttp://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/00784/ole_solskjaer1_784785c.jpghttp://a.espncdn.com//design05/images/2013/1219/teddysheringhamandycoledavidbeckhamryangiggs_576x324.jpghttp://i.huffpost.com/gen/1693725/thumbs/o-WAYNE-ROONEY-facebook.jpghttp://i.huffpost.com/gen/1688135/thumbs/o-MANCHESTER-UNITED-OLYMPIAKOS-facebook.jpghttp://i.huffpost.com/gen/1688135/thumbs/o-MANCHESTER-UNITED-OLYMPIAKOS-facebook.jpghttp://i3.mirror.co.uk/incoming/article3267568.ece/ALTERNATES/s2197/UEFA-Champions-League-Draw-3267568.jpghttp://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/02687/Guardiola_2687669b.jpghttp://redmancunian.com/wp-content/uploads/2012/12/chris-smalling-manchester-united.jpghttp://www1.pictures.zimbio.com/gi/Marnick+Vermijl+Manchester+United+v+Newcastle+XterhhM9e_Vl.jpghttp://www.socwall.com/images/wallpapers/18963-1280x1024.jpghttp://cdn2.footballmanagerstory.com/scout/wp-content/uploads/2012/12/nick_powell_image.jpghttp://realmadryt.net/upload/team/manchester_city.pnghttp://premiership24.com/wp-content/uploads/2013/06/Aston-Villa-Logo_MALE.png http://thedentalcentrelondon.com/wp-content/uploads/2012/12/Emergency-dentist.jpghttp://ibrandstudio.com/wp-content/uploads/2012/06/how-to-brand-medical-business.jpg

Źródła