Tuchów doczekał się muzeum

32
JANUSZSMOLIŃSKI M uzeum miejskie w Tuchowie stało się faktem. Zostało uroczyście otwarte dla zwiedzających 22 maja, z udziałem córki i syna Tadeusza Radwana. To właśnie rodzina Tade- usza Radwana przekazała do zbiorów muzealnych ponad dwa tysiące ekspo- natów. Na otwarciu muzeum obecni byli syn Albert Radwan i córka Łucja Radwan. Rodzina Tadeusza Radwana przekazała do muzeum kolekcję gromadzoną przez lata. 23 czerwca minie 10 lat od śmierci Tadeusza Radwana. W czasie II wojny światowej był więźniem, najpierw KL Auschwitz-Birkenau, a potem Buchenwaldu. W sali muzealnej poświęconej II wojnie światowej jednym z ekspo- natów jest pasiak, w którym Tadeusz Radwan przebywał w obozie koncen- tracyjnym. Jest też jego zdjęcie więzienne wykonane na potrzeby KL Auschwitz-Birkenau, pochodzące z tamtych mrocznych czasów. Po wojnie Tadeusz Radwan zajmował się amatorsko malarstwem i rzeźbiarstwem. Prace malarskie jego autorstwa można zobaczyć na tuchowskiej ekspozycji. A także wiele pamiątek, które przywiózł ze sobą z podróży po świecie, jak choćby muszle i skarby morza z dalekich krajów. Sala, w której się znajdują te eksponaty, nosi zresztą imię Tade- usza Radwana. Tablicę pamiątkową z imieniem ojca, odsłonili z tej okazji w muzeum Łucja i Albert Radwa- nowie. Pomieszczenia muzealne poświę- cił proboszcz tuchowskiej parafii św. Jakuba, ksiądz Alfons Górowski. Dodajmy, że wśród najbardziej cennych eksponatów znajdują się akt lokacyjny Tuchowa oraz laska i piuska Jana Pawła II. Te dwa ostatnie eksponaty też pochodzą z kolekcji Tadeusza Radwana i zostały wypo- życzone tuchowskiemu muzeum. - To muzeum nie jest tylko tuchow- skie, to muzeum całej gminy i całego regionu – mówił podczas otwarcia burmistrz Mariusz Ryś. - Mam nadzieję, że to nie będzie muzeum, które będzie tylko istniało, ale będzie ono „żywe” i będą je odwiedzać szcze- gólnie młodzi ludzie. - Muzeum musi stać na trzech nogach: pierwsza z nich to groma- dzenie zbiorów, druga to konser- wacja, katalogowanie i naukowe opracowanie, zaś trzecią jest udostęp- nianie – mówił natomiast pomysło- dawca utworzenia muzeum, prze- wodniczący Rady Miejskiej Ryszard Wrona. – Gdy proporcje między tymi trzema nogami zostają zaburzone muzeum umiera. Chodzi więc o to, aby te proporcje zostały zachowane. Więcej str. 10-11 maj 2013 ISSN 2299-2480 Nr 5 (8) Sylwetki: Jerzy Urbanek SIEDLISKA. Jest sołtysem Siedlisk od 1999r., a od 2002r. - radnym gminnym z tej miej- scowości. Jerzy Urbanek mówi, że nie jest łatwo pracować jako sołtys i radny. Ale cieszy się, gdy spotyka się z wyrazami wdzięczności od mieszkańców za swoją działalność. A spotyka się z nimi często. str. 5 Maluchami po Europie PASJE. „Chłopaki z Tuchowa” to nieformalna grupa przyjaciół, którzy znają się od… malucha: Grzegorz Patyk, Tomasz Patyk, Marek Słowik, Paweł Słowik, Zbigniew Karpiel, Bogumił Gawron, Jakub Wojtanowski, Tomasz Szymański. „Chłopaki z Tuchowa” postanowili zorgani- zować wyprawę maluchami po Europie. str. 14-15 Młodzi pianiści u Paderewskiego TUCHÓW-KĄŚNA DOLNA. W sali widowiskowej Domu Kultury w Tuchowie po raz 16 spotkali się młodzi adepci piani- stycznej sztuki z terenu połu- dniowej Polski na konkursie organizowanym przez Społeczne Ognisko Muzyczne w Tuchowie przy współpracy tuchowskiego DK i Centrum Paderewskiego Tarnów-Kąśna Dolna. str. 20 Tuchovia w środku tabeli IV ligi SPORT. Bardzo napięty kalen- darz gier w miesiącu maju mieli piłkarze Tuchovii. W okresie od 28 kwietnia do 29 maja rozegrali osiem pojedynków o czwar- toligowe punkty oraz jedno spotkanie w ramach Pucharu Polski na szczeblu Tarnowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. str. 32 Przecięcie wstęgi podczas otwarcia muzeum, Łucja Radwan i burmistrz Mariusz Ryś FOT. WIKTOR CHRZANOWSKI I nformujemy, że w dniu 31 grudnia 2012 roku weszła w życie ustawa z dnia 7 grudnia 2012 roku o zmianie ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2012, poz. 1407), na mocy której wprowadzono szereg ułatwień w reali- zacji obowiązku meldun- kowego. Do ułatwień tych należą: • zniesienie obowiązku zameldo- wanie obywateli polskich, obywateli UE, obywateli państw EFTA - stron EOG oraz obywateli Konfederacji Szwajcarskiej na pobyt czasowy nie przekraczający 3 miesięcy, • likwidację obowiązku meldunko- wego wczasowiczów i turystów, • likwidację obowiązków właści- cieli, dozorców, administratorów nieruchomości oraz zakładów pracy weryfikowania wypełniania meldunkowego przez mieszkańców i pracowników, - wprowadzenie możliwości dopeł- nienia obowiązku meldunkowego przez ustanowionego pełnomoc- nika, - wprowadzenie możliwości auto- matycznego wymeldowania przy zameldowaniu w nowym miejscu, - wydłużenie terminu na realizację obowiązku meldunkowego z 4 do 30 dni oraz zniesienie sankcji karnych dla obywateli polskich, obywateli UE, obywateli EFTA - stron EOG oraz obywateli Konfe- deracji Szwjcarskiej za niedopeł- nienie obowiązku meldunkowego, - odstąpienie od konieczności zgłaszania przy dopełnianiu obowiązku meldunkowego infor- macji o wykształceniu, obowiązku wojskowym oraz przedkładania wojskowego dokumentu osobistego, - wydłużenie okresów wyjazdów zagranicznych podlegających zgłoszeniu w organie ewidencji ludności z 3 do 6 miesięcy. (MS) UŁATWIENIA W OBOWIĄZKACH MELDUNKOWYCH Tuchów doczekał się muzeum Dyżury aptek w czerwcu 27.05-02.06.2013 „Prolek”, ul. Mickiewicza 48 Boże Ciało 03.06-09.06.2013 mgr farm. Maria Piech, ul. Jana Pawła II 10.06-16.06.2013 „Różana”, ul. Mickiewicza 22 17.06-23.06.2013 NFOZ „Kolagen”, ul. Szpitalna 1 24.06-30.06.2013 „Pod Białym Orłem”, ul. Rynek 12

Transcript of Tuchów doczekał się muzeum

Page 1: Tuchów doczekał się muzeum

JANUSZSMOLIŃSKI�

Muzeum�miejskie�w�Tuchowie�stało�się�faktem.�Zostało�

uroczyście�otwarte�dla�zwiedzających�22�maja,�z�udziałem�córki�i�syna�Tadeusza�Radwana.�To�właśnie�rodzina�Tade-usza�Radwana�przekazała�do�zbiorów�muzealnych�ponad�dwa�tysiące�ekspo-natów.�

Na otwarciu muzeum obecni byli syn Albert Radwan i córka Łucja Radwan. Rodzina Tadeusza Radwana przekazała do muzeum kolekcję gromadzoną przez lata.

23 czerwca minie 10 lat od śmierci Tadeusza Radwana. W czasie II wojny światowej był więźniem, najpierw KL Auschwitz-Birkenau, a potem Buchenwaldu.

W sali muzealnej poświęconej II wojnie światowej jednym z ekspo-natów jest pasiak, w którym Tadeusz Radwan przebywał w obozie koncen-tracyjnym. Jest też jego zdjęcie więzienne wykonane na potrzeby KL Auschwitz-Birkenau, pochodzące z tamtych mrocznych czasów.

Po wojnie Tadeusz Radwan zajmował się amatorsko malarstwem i rzeźbiarstwem. Prace malarskie jego autorstwa można zobaczyć na tuchowskiej ekspozycji. A także wiele pamiątek, które przywiózł ze sobą z podróży po świecie, jak choćby muszle i skarby morza z dalekich krajów.

Sala, w której się znajdują te eksponaty, nosi zresztą imię Tade-usza Radwana. Tablicę pamiątkową z imieniem ojca, odsłonili z tej okazji w muzeum Łucja i Albert Radwa-nowie.

Pomieszczenia muzealne poświę- cił proboszcz tuchowskiej parafii św. Jakuba, ksiądz Alfons Górowski.

Dodajmy, że wśród najbardziej cennych eksponatów znajdują się akt lokacyjny Tuchowa oraz laska i piuska Jana Pawła II. Te dwa ostatnie eksponaty też pochodzą z kolekcji Tadeusza Radwana i zostały wypo-życzone tuchowskiemu muzeum.

- To muzeum nie jest tylko tuchow-skie, to muzeum całej gminy i całego regionu – mówił podczas otwarcia

burmistrz Mariusz Ryś. - Mam nadzieję, że to nie będzie muzeum, które będzie tylko istniało, ale będzie ono „żywe” i będą je odwiedzać szcze-gólnie młodzi ludzie.

- Muzeum musi stać na trzech nogach: pierwsza z nich to groma-dzenie zbiorów, druga to konser-wacja, katalogowanie i naukowe opracowanie, zaś trzecią jest udostęp-

nianie – mówił natomiast pomysło-dawca utworzenia muzeum, prze-wodniczący Rady Miejskiej Ryszard Wrona. – Gdy proporcje między tymi trzema nogami zostają zaburzone muzeum umiera. Chodzi więc o to, aby te proporcje zostały zachowane.

Więcej��str.�10-11

maj 2013ISSN 2299-2480Nr 5 (8)

Sylwetki:��Jerzy�UrbanekSIEDLISKA.�Jest sołtysem Siedlisk od 1999r., a od 2002r. - radnym gminnym z tej miej-scowości. Jerzy Urbanek mówi, że nie jest łatwo pracować jako sołtys i radny. Ale cieszy się, gdy spotyka się z wyrazami wdzięczności od mieszkańców za swoją działalność. A spotyka się z nimi często.

str.�5

Maluchami��po�EuropiePASJE. „Chłopaki z Tuchowa” to nieformalna grupa przyjaciół, którzy znają się od… malucha: Grzegorz Patyk, Tomasz Patyk, Marek Słowik, Paweł Słowik, Zbigniew Karpiel, Bogumił Gawron, Jakub Wojtanowski, Tomasz Szymański. „Chłopaki z Tuchowa” postanowili zorgani-zować wyprawę maluchami po Europie.

str.�14-15

Młodzi�pianiści��u�PaderewskiegoTUCHÓW-KĄŚNA�DOLNA. W sali widowiskowej Domu Kultury w Tuchowie po raz 16 spotkali się młodzi adepci piani-stycznej sztuki z terenu połu-dniowej Polski na konkursie organizowanym przez Społeczne Ognisko Muzyczne w Tuchowie przy współpracy tuchowskiego DK i Centrum Paderewskiego Tarnów-Kąśna Dolna.

str.�20

Tuchovia��w�środku�tabeli�IV�ligiSPORT. Bardzo napięty kalen-darz gier w miesiącu maju mieli piłkarze Tuchovii. W okresie od 28 kwietnia do 29 maja rozegrali osiem pojedynków o czwar-toligowe punkty oraz jedno spotkanie w ramach Pucharu Polski na szczeblu Tarnowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.

str.�32

Przecięcie�wstęgi�podczas�otwarcia�muzeum,�Łucja�Radwan�i�burmistrz�Mariusz�Ryś

FOT.

WIK

TOR

CH

RZA

NO

WSK

I

Informujemy,�że�w�dniu�31�grudnia�2012�roku�weszła�w�życie�ustawa�

z�dnia�7�grudnia�2012�roku�o�zmianie�ustawy�o�ewidencji�ludności�i�dowodach�osobistych�oraz�niektórych�innych�ustaw�(Dz.�U.�z�2012,��poz.�1407),�na�mocy�której�wprowadzono�szereg�ułatwień�w�reali-zacji�obowiązku�meldun-kowego.

Do�ułatwień�tych�należą:

• zniesienie obowiązku zameldo-wanie obywateli polskich, obywateli UE, obywateli państw EFTA - stron EOG oraz obywateli Konfederacji Szwajcarskiej na pobyt czasowy nie przekraczający 3 miesięcy,

• likwidację obowiązku meldunko-wego wczasowiczów i turystów,

• likwidację obowiązków właści-cieli, dozorców, administratorów nieruchomości oraz zakładów pracy weryfikowania wypełniania

meldunkowego przez mieszkańców i pracowników,

- wprowadzenie możliwości dopeł-nienia obowiązku meldunkowego przez ustanowionego pełnomoc-nika,

- wprowadzenie możliwości auto-matycznego wymeldowania przy zameldowaniu w nowym miejscu,

- wydłużenie terminu na realizację obowiązku meldunkowego z 4 do 30 dni oraz zniesienie sankcji karnych dla obywateli polskich, obywateli UE, obywateli EFTA -

stron EOG oraz obywateli Konfe-deracji Szwjcarskiej za niedopeł-nienie obowiązku meldunkowego,

- odstąpienie od konieczności zgła sza nia przy dopełnianiu obo wiązku meldun kowego infor-macji o wykształceniu, obowiązku wojskowym oraz przedkładania woj skowego dokumentu osobistego,

- wydłużenie okresów wyjazdów zagranicznych podlegających zgłoszeniu w organie ewidencji ludności z 3 do 6 miesięcy.

(MS)

UŁATWIENIA�W�OBOWIĄZKACH�MELDUNKOWYCH

Tuchów�doczekał�się�muzeum

Dyżury�aptek�w�czerwcu27.05-02.06.2013„Prolek”, ul. Mickiewicza 48 Boże Ciało03.06-09.06.2013mgr farm. Maria Piech, ul. Jana Pawła II10.06-16.06.2013„Różana”, ul. Mickiewicza 2217.06-23.06.2013NFOZ „Kolagen”, ul. Szpitalna 124.06-30.06.2013„Pod Białym Orłem”, ul. Rynek 12

Page 2: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)2

Tak�nam�się�ten�maj�rozbuchał,�„�że�nawet�wiór�ku�wiórowi�

ochotę�czuć�poczyna”.�Jakoś�tak�imć.�Pan�Zagłoba�określał�niegdyś�wiosenny�czas�na�stepach.�Pod�tym�względem�wiele�się�od�wieków�zmieniło,�więc�w�ramach�współczesnej�majówki�łapię�laptop�pod�pachę,�siadam�na�ławce�przed�domem�i�zabieram�się�za�„analizę�słowo-twórczą”�wyrazów�języka�polskiego.�Wiatr�prze-wraca�mi�kartki�słownika,�coraz�większa�błogość�przenika�wszystkie�członki,�a�umysł�pracuje�na�najwyższych�obrotach.�

A oto owoce tego majowego sympozjum rozumu z naturą:

b-romek: brat bliźniak romka-a, bron-(c)hit: największy przebój sprzętu rolniczego ubiegłego roku, brudno-pis: nieumyty członek pewnej partii, bruk-owiec: utwardzona droga dla

baranków, bru-necik: muśnięcie siatki w tenisie, bruzdo-brzuch: kolega Pasibrzucha, bryt-fanka: zwolenniczka Anglików, buk-ma-cher: obrotny sprzedawca leśnego drzewa, buk-szpan: wybitnie dorodny okaz, szumi w rytmie bluesa, buli-Mia: sponsorka imprez aktorskich, buli-on: płaci jej aktu-alny partner, bun-kier: schro-nienie dla brydżystów, bur-mistrz: najlepszy specjalista od udzielania napomnień, byk-owiec: po prostu baran, celi-bat: brutalny kolega spod celi, celo-fan: wielbiciel więzień, ceno-cyt: zakaz kosztory-sowania, cent-rum: ścisły związek pomiędzy kasą i trunkiem, cez-arianizm: pierwotna wiara pier-wiastków, cez-aryjski: pierwiastek czysty rasowo, chał-turnictwo: zdobywanie szczytów z psem, cham-pion: brutalnie zmienia się w hetmana, cham-ski: bardzo nieuprzejmy narciarz, chemi-kalia: sztuczny kwiat, chemo-syn-teza: założenie, że potomek zostanie naukowcem ścisłym, chemo-te-rapeutyk: napitek wysokoprocen-towy, chemo-tropizm: poszuki-

wanie owego napitku, chino-lina: produkt produkcji ChRL ( nie przeciągać!), chloro-tetra-cyklina: cyklinowanie pieluch chlorem?, chłopo-Mania: dziewczyna o normalnych skłonnościach, chrono-metraż: czas oczekiwania na lokum w minionej słusznie epoce, chronos-kop: polecenie porannego zniszczenia budzika, chrzęs-tno-szkielet-owy: skompli-kowany zabieg operacyjny.

Wyobraźcie sobie, że wertując zaciekle Słownik języka polskiego, trafiłem wreszcie na wyjaśnienie pewnego słowa, o które pytano mnie wiele razy. Wstyd mi było okrutnie, że nie wiem skąd się wzięła nazwa najwyższego szczytu w naszej okolicy. Otóż okazuje się, że „Brzanka” to:

„roślina z rodziny traw,jedno-roczna lu wieloletnia, cenna trawa pastewna; tymotka”. Być może kiedyś w pobliżu „Brzanki” funkcjonowały po prostu pastwiska, na których rosła ta cenna trawa.

A może jest inna wersja. Jak wiecie, to dajcie znać!

Jan�Dusza�

taniec

Redakcja: ul. Chopina 10, 33 – 170 Tuchów; Tel./fax:�14 65 25 436; e-mail:�[email protected]; www.dk.tuchow.pl

Wydawca:��Dom Kultury w Tuchowie, ul. Chopina 10, 33-170 Tuchów

REDAGUJE�ZESPÓŁ: Janusz Smoliński (redaktor naczelny), Jan Dusza, Wiktor Chrzanowski, Grzegorz Mastalerz, Bożena Wrona, Janusz Kowalski, Maria Kras, Krzysztof Jasiński, Jarosław Mirek, Halina Piotrowska, Agnieszka Bąk, Marek Chrząszcz, Grzegorz Górowski, Andrzej Jagoda.Fotografie: Wiktor Chrzanowski, Ryszard Flądro, Krzysztof Jasiński, Maciej MaziarkaOpracowanie�graficzne: Łukasz Tumidajski Druk:�Media Regionalne Sp. z o.o. Warszawa oddział w Kielcach, Drukarnia w Tarnobrzegu, ul. Mechaniczna 12, 39-402 Tarnobrzeg; Nakład:�2000 egzemplarzy

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania artykułów i korespondencji oraz opatry-wania ich własnymi tytułami.

Artykułów nie zamawianych redakcja nie zwraca i nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam.

Biblioteka Publiczna w Tuchowie

zaprasza na wystawę

prac tuchowskich seniorów

NASZE PASJE Mała Galeria

„Przedstawmy się” w Bibliotece Publicznej

w Tuchowie

Wystawa otwarta do końca czerwca

Odwołane spotkanie z Małgorzatą Braunek

Z�przykrością�informu-jemy,�iż�planowane�w�dniu�5�czerwca�

spotkanie�z�Panią�Małgo-rzatą�Braunek�i�Arturem�Ceślarem�w�Bibliotece�Publicznej�w�Tuchowie�jest�odwołane.�

Powodem odwołania są problemy zdrowotne Pani Braunek oraz jej przedłużający się pobyt w szpitalu.

Bardzo możliwe, iż spotkanie odbędzie się jesienią tego roku. Prze-praszamy wszystkich, którzy plano-wali uczestniczyć w spotkaniu.

Trzy�miejsca�na�podium�Aleksandry�Ogieli�i�Grzegorza�Wrony�Na�IX�Ogólnopolskim�Turnieju�Tańca�Towarzyskiego�w�Mielcu�w�dniu�12.05.2013�para�taneczna�Grzegorz�Wrona�z�Tuchowa�i�Aleksandra�Ogiela�z�Lubaszowej�z�Klubu�Tańca�Dom�Kultury�Tuchów�zajęła�pierwsze�miejsce�w�kate-gorii�14-15�lat�klasa�D.�Tydzień�później�na�II�Ogólnopolskim�Turnieju�Tańca�Towarzy-skiego�o�Puchar�Wójta�Gminy�Orły�k/Prze-myśla�uplasowała�się�ponownie�na�wyso-kiej�lokacie�zajmując�tym�razem�miejsce�drugie.�Gratulujemy�sukcesów.25�maja�na�Ogólnopolskim�Turnieju�

Tańca�Towarzyskiego�Złota�Para�Dębica�2013�para�Grzegorz�Wrona�i�Alek-sandra�Ogiela�ponownie�stanęła�na�podium,�zajmując�III�miejsce�w�kategorii�14-15�lat�klasa�D.� (BW)

Humoreski ze słowa i kreski

R E K L A M A

FOT. BOŻENA WRONA

Page 3: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 3festyn sanktuaryjny

Page 4: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)4 festiwal

To�już�II�edycja�3�maj�się�zdrów�-�Festiwalu�Dobrze�Nastawionych.�

3�dni�i�3�miasta.�Promocja�zdrowia,�dobra�muzyka,�zawody�wspinacz-kowe,�animacje�szczudlarzy,�bębniarze�oraz�wiele�innych�atrakcji.�Każdy,�kto�wziął�udział�w�imprezie�zapewne�znalazł�coś�dla�siebie�i�dobrze�się�bawił.�

2 maja – Tarnów płyta rynku

To właśnie tu rozpo-czął się Festiwal Dobrze Nastawionych., Wystąpiły zespoły znane z anteny Radia RDN Mało-polska: Sense of Balance, StronaB, Sayes oraz Hiob. Koncert odbywał się w klimacie hip-hopowym oraz rocko-wych rytmach. Gwiazdą wieczoru była Agnieszka Chylińska, która wykonała największe swoje hity. W tym dniu do Tarnowa przybyły tłumy, były rodziny z dziećmi, starsi i młodzież. Wśród zgromadzonych znaleźli się i tacy, którzy przyjechali z daleka, specjalnie na ten koncert.

3 maja - Tuchów – drugie miasto festiwalowe

Piękny, słoneczny poranek na tuchowskim rynku rozpoczął drugi dzień Festiwalu. Na początek było sportowo i profilaktycznie. Na ściance wspinaczkowej trwały zawody we wspinaczce amatorów na czas, które cieszyły się dużą popularnością. Uczestnicy otrzy-mali festiwalowe koszulki, najlepsi zaś puchary i medale. W tym roku była to pierwsza edycja cyklu Speed Cup 2013. Pod hasłem medycznie – profilaktycznie przygotowano szeroką ofertę medyczną, w tym edukację zdrowotną dla najmłod-szych, można było skorzystać z komputerowego badania wzroku, sprawdzić przygotowanie do koncertów w specjalnym słucho-busie, wykonać badanie EKG, zmie-rzyć ciśnienie krwi, poziom glukozy oraz zasięgnąć porady specjalisty w zakresie prawidłowego, indywi-dualnego doboru diety.

Przygotowana w szczegó-łach, wspaniale zapowiadająca się impreza, niestety musiała zostać przerwana z powodu nagłego załamania pogody. Potężna ulewa i nawałnica, która przeszła nad Tuchowem wyrządziła duże szkody, m.in. uszkodziła scenę na tuchow-skim rynku. Ze względów bezpie-czeństwa kontynuowanie imprezy i zagranie koncertów w plenerze zostało odwołane. Jednak, mimo to koncert gwiazdy wieczoru – zespołu BRACIA odbył się w tuchowskim Domu Kultury. Zamiast koncertu elektrycznego odbył się koncert akustyczny. Jak powiedział Piotr Cugowski - „Trudno jest powstrzymać emocje, kiedy miało się zamiar zagrać koncert elektryczny”. Niezwykle emocjonującego i energetycz-nego koncertu wysłuchało ok. 380

widzów. Zespół nawiązał świetny kontakt z publicznością, co stwo-rzyło niepowtarzalną atmosferę.

BRACIA pozostawili organiza-torom pozdrowienia.

Odwzajemniając pozdro-wienia zespołu BRACIA Burmistrz Tuchowa, Centrum Zdrowia Tuchów i Dom Kultury w Tuchowie dziękują za niezwykły i pełen emocji koncert. Za wspa-niałą atmosferę, za życzliwość. Za to, że pomimo uszkodzenia przez ulewę instrumentów i urządzeń nagłaśniających, które w polo-wych warunkach osuszali faler-kami, wyszli z propozycją i podtrzy-mali organizatorów na duchu. KOCHANI NIE MARTWCIE SIĘ ZAGRAMY TEN KONCERT AKUSTYCZNIE W SALI DOMU KULTURY. CHCEMY I MUSIMY ZAGRAĆ W TUCHOWIE I DLA TUCHOWA.

3 dzień imprezy i 3 festiwalowe miasto – Ciężkowice

Po emocjach drugiego dnia, 4 maja Festiwal przeniósł się do Cięż-kowic. Było również profilaktycznie i sportowo. Uczestnicy mogli skorzystać z badań medycznych, natomiast w amfiteatrze zorgani-zowano cykl imprez sportowych. Na rynku odbył się finisz trze-ciego etapu Karpackiego Wyścigu Kurierów. Imprezie towarzyszyła dobra muzyka. Opolska formacja Paprika Korps zapewniła publicz-ności pozytywne wibracje i relak-sujący klimat. Natomiast mocnym akcentem był występ tarnowskiej  grupy Totentanz. Nie zabrakło sceny młodzieżowej, zagrały zespoły: Pyroskop i Nead More Clouds.

Festiwal Dobrze Nastawionych to trzy dni wspaniałej zabawy połą-czonej z promocją zdrowia i akcją profilaktyczną. Dobra muzyka, medyczne akcenty i sportowe rywa-lizacje zapewne na długo pozostaną w pamięci uczestników imprezy. Każdy, kto pojawił się na imprezie, mógł skorzystać z wielu atrakcji, które przygotowali główni organi-zatorzy: Centrum Zdrowia Tuchów, RDN Małopolska, Domy Kultury w Tuchowie i Ciężkowicach oraz portal Muzyczny Tarnów.

3majcie się zdrowo i do zoba-czenia za rok! Maria�Kras

Muzyka-Maj-Medycyna,�czylidruga�edycja��3Maj�się�Zdrów

FOT. MACIEJ MAZIARKA

FOT. MACIEJ MAZIARKA FOT. MACIEJ MAZIARKA

FOT. MACIEJ MAZIARKA

FOT. MACIEJ MAZIARKA

FOT. WWW.UMA-MALOPOLSKA.PL

FOT. MACIEJ MAZIARKA

FOT. WWW.UMA-MALOPOLSKA.PL

Page 5: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 5

JANUSZSMOLIŃSKI�

Jest�sołtysem�Siedlisk�od�1999r.,�a�od�2002r.�-�radnym�gminnym�z�tej�

miejscowości.�Jerzy�Urbanek�mówi,�że�nie�jest�łatwo�pracować�jako�sołtys�i�radny.�Ale�cieszy�się,�gdy�spotyka�się�z�wyrazami�wdzięczności�od�mieszkańców�za�swoją�działalność.�A�spotyka�się�z�nimi�często.

Wiadomo, nie wszyscy są zadowo-leni, ale poparcie dla Urbanka widać choćby po wynikach wyborów. Jerzy Urbanek jest radnym i sołtysem już kolejną kadencję. A to znaczy, że jego działalność spotyka się z uznaniem większości mieszkańców. To moty-wuje pana Jerzego do dalszej dzia-łalności.

W Siedliskach przez te lata udało się przeprowadzić szereg inwestycji. Najnowsza, jeszcze ciepła, to świeżo oddany do użytku budynek posta-wiony w miejscu dawnego Domu Ludowego. Będzie się tu mieściła filia tuchowskiego Domu Kultury, a piętro zajmie filia tuchowskiej biblioteki.

Biblioteka będzie w pełni skom-puteryzowana. Będzie się tu mieściła czytelnia wyposażona w stanowiska komputerowe, mające służyć zarówno dorosłym jak i najmłodszym czytel-nikom. W dotychczasowej siedzibie biblioteki w Siedliskach czytelnicy mogli skorzystać tylko z jednego stanowiska komputerowego.

Zdaniem Jerzego Urbanka, nowy dom kultury wraz z biblioteką to bardzo ważna inwestycja, gdyż jak mówi, dzięki temu kultura przyjdzie na wieś, do Siedlisk. Wcześniej w tej miejscowości nie było domu kultury.

Jerzy Urbanek opowiedział nam krótko o sobie. Z zawodu jest ogrodni-kiem – rolnikiem, ukończył też kursy rzemiosła budowlanego. Prowadzi wraz z żoną gospodarstwo ogrod-niczo – rolnicze, w którym posiada tunele foliowe służące uprawom. Od 2009 r. ma też swoją firmę budowlaną. Na jej rozwój napisał swego czasu

wniosek do Agencji Restruktury-zacji i Modernizacji Rolnictwa o dofi-nansowanie na zakup rusztowań do swojej firmy budowlanej i dostał 50 procent dofinansowania. Pieniądze pochodziły z puli przeznaczonej na różnicowanie działalności rolniczej.

Jego pasja to obserwowanie przy-rody. Lubi wybrać się na spacer

w okoliczne tereny. Lubi też prze-bywać z rodziną. Ma czwórkę dzieci.

Interesuje się książkami o regionie. Ta pasja zaowocowała z kolei publi-kacjami o Siedliskach. Wydana też została książka o historii i współ-czesności Siedlisk, napisana przez księdza Stanisława Gruszkę.

– Obecnie chcemy wydać bogato ilustrowany album o Siedliskach – mówi Jerzy Urbanek. – Jesteśmy na etapie zbierania fotografii, które chcemy zamieścić w albumie. Zależy nam na zdjęciach przedstawiających życie dawnej wsi, aby był to doku-ment przeszłości, który będzie znakiem czasu.

O sobie Jerzy Urbanek mówi, że nie jest politykiem. Interesuje się polityką, jak wielu, ale jego zdaniem, polityki nie powinno być na szczeblu samorządowym. Tu rządzący powinni kierować się tylko i wyłącznie dobrem mieszkańców oraz swojego samo-rządu, a nie uprawiać polityczne gierki.

Jeśli chodzi o ulubione książki, te nie traktujące już o regionie, to Jerzego Urbanka interesują biografie znanych postaci. Z literatury pięknej Jerzy Urbanek szczególnie ceni sobie Pana Tadeusza. Tę pozycję przeczytał trzy razy.

Jego zdaniem, w Siedliskach jest jeszcze wiele do zrobienia. Cały czas coś się dzieje, ale pracy na przyszłość nie brakuje. Potrzeba choćby skoń-czyć chodnik wzdłuż drogi woje-wódzkiej i powiatowej przebiega-jącej przez tę miejscowość. Potrzeba też wybudować kanalizację, na którą przetarg został właśnie rozstrzygnięty oraz wykonać termomodernizację budynku OSP.

Jerzy Urbanek jest także w radzie decyzyjnej Leadera Plus, która przy-

znaje środki unijne. Jak mówi, nie ma tych wniosków od mieszkańców aż tak dużo i wcale niewiele z nich zostaje odrzucona. Dlatego, zdaniem Jerzego Urbanka, trzeba zachęcać mieszkańców do tego, aby pisali wnioski. Można otrzymać pieniądze na prowadzenie swojej działalności lub jakiś ciekawy projekt.

W radzie są także rolnicy i przedsiębiorcy, którzy korzystali z pieniędzy Leadera. - Dla rolników są to łatwe a zarazem bardzo trudne pieniądze, bo trzeba zainwestować swoje własne, a dopiero potem Unia wraca 50 procent ceny netto inwestycji, przy tym VAT nie jest, niestety, kwali-fikowany – mówi Jerzy Urbanek.

Jego zdaniem, wniosek do Leadera nie jest trudno napisać. Leader mieści się w Domu Kultury w Tuchowie, a pomocy przy pisaniu wniosku należy szukać w biurze Pogórzań-skiego Stowarzyszenia Rozwoju.

Można też napisać wniosek w ramach tzw. małych projektów. Są to projekty mające służyć lokalnej społeczności.

W Siedliskach z takiego projektu skorzystała na przykład miejscowa orkiestra parafialna. Dzięki temu Domu Kultury w Tuchowie zakupił dla jej potrzeb instrumenty muzyczne. Zostały one następnie wypożyczone muzykom grającym w orkiestrze.

Małe projekty to także wnioski na odtworzenie lokalnej tradycji, w ramach których powstają zagrody muzealne czy skanseny. Do małego projektu Unia Europejska dopłaca 80 procent, a tylko 20 proc. trzeba wysu-płać środków własnych, z czego 10 procent może to być robocizna (2).

Z małych projektów można także organizować plenery i różnego rodzaju imprezy.

Jerzy�Urbanek�jest�sołtysem�w�Siedliskach�od�1999r.

Sylwetki:�Jerzy�Urbanek

samorząd

Dom�kultury�dla�zachowania�tradycjiTUCHÓW.�W�podtuchow-skich�Siedliskach�tylko�dni�dzielą�od�oddania�do�użytku�wiejskiego�domu�kultury.�Powstał�w�miejscu,�gdzie�w�1947r.�wybudowano�Dom�Ludowy,�który�przez�lata�służył�społeczności�wiej-skiej.�–�To�będzie�chluba�naszej�miejscowości�–�mówi�radny�i�sołtys�Siedlisk,�Jerzy�Urbanek.�Pokazuje�miejsce,�gdzie�

w�1947�r.�wmurowany�był�akt�erekcyjny�pod�Dom�Ludowy.�Teraz�powieszona�tu�zostanie�tablica�pamiąt-kowa.�Na�16�czerwca�zapla-nowano�uroczyste�oddanie�do�użytku�wiejskiego�domu�kultury�w�Siedliskach.�W�nowym�budynku�znaj-

dzie�się�sala�multimedialna,�kuchnia,�a�na�piętrze�biblio-teka�z�kilkoma�stanowi-skami�komputerowymi�dla�czytelników.�Na�zdjęciu�odbiór�techniczny�obiektu

Tekst�i�fot.�(SMOL)

R E K L A M A

TYGODNIK� co�piątek��w�Twoim�kiosku

Page 6: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)6 samorząd

Page 7: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 7dni papieskie

JANGŁADYSZ�„Dni�papieskie”�w�Tuchowie�zorganizowały�we�współ-pracy�z�władzami�miasta�i�domem�kultury�obie�parafie.�Już�w�piątek,�17�maja�rozstrzygnięto�konkurs�na�plakat�(obraz)�papieski.�

18 maja w kościele parafialnym św. Jakuba miał miejsce I koncert dedykowany bł. Janowi Pawłowi II w którym zaprezentowali się chór męski pod dyrekcją Józefa Rąpały i zespół Pokolenia pod kierunkiem Ewy Stanisławczyk oraz Parafialna Orkiestra Dęta z Siedlisk Tuchow-skich z kapelmistrzem Bogdanem Stefanem na czele.

O 19.30 w maryjnej świątyni miał miejsce drugi, niebywały koncert. Po raz pierwszy zabrzmiała w murach Tuchowskiej Bazyliki Wielka Msza bł.

Jana Pawła II w wykonaniu Grażyny Zielińskiej – sopran, Janusza Purzyc-kiego – skrzypce i Wojciecha Żdżar-skiego – organy.

Ciekawa jest historia powstania tej mszy. Jej autorem jest kompozytor austriacki Gerald Spitzner, który już od 3 roku życia udzielał się muzycznie (grał na skrzypcach). Podczas jednej z papieskich podróży do Austrii Jan Paweł II wypatrzył w tłumie młodego muzyka i ten poczuł na sobie Jego wzrok.

Wracając do domu wiedział, że musi coś skomponować, że ma to być muzyka religijna. Gdy na 85 urodziny Ojca Świętego ogłoszono konkurs na utwór dedykowany papieżowi za pióro chwycił i młody muzyk Gerald i to jego dzieło zostało wybrane do wykonania. Boże plany okazały się inne od ludzkich, Jan Paweł II w otoczeniu tysięcy modlących się wiernych odszedł do domu Ojca 2 kwietnia 2005 r., pozostała jednak

kompozycja, która nabrała symbo-licznego znaczenia.

Pierwsze jej wykonanie w Polsce miało miejsce w Krakowie, potem były inne miasta i nadszedł czas na Tuchów. Msza jako forma muzyczna jest rozbudowaną kompozycją zawie-rającą w sobie śpiewane części stałe (Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus i Agnus) oraz zmienne (Introit, Offer-torium. Communio, Ite missa est). Przeznaczona na wielką orkiestrę symfoniczną, chór mieszany i soli-stów z racji oczywistych wykonywana jest też w kameralnym składzie.

Orkiestrę zastępują organy, które towarzyszą solowym partiom wokalnym oraz skrzypiec. I w takiej wersji była wykonana w Tuchowie. Podjęli się tego na zaproszenie maestry Grażyny Zielińskiej na co dzień pracującej w Austrii polscy artyści Janusz Purzycki (prof. AMw Poznaniu – skrzypce) i Wojciech Żdżarski (organy). Bez wątpienia

rola p. Zielińskiej jest tu ogromna, jak sama mówi czuje się zobowią-zana do propagowania tej „Mszy” cennej zarówno od strony ideowej jak i artystycznej.

Kompozycja dedykowana Janowi Pawłowi II zabrzmiała w sanktuaryjnej świątyni bardzo dostojnie i wręcz misteryjnie. Rzeczywiście dźwięki napisane przez Spitznera niosły w sobie niesamowity ładunek emocji, medytacji i mocy. Zdawało się, że głos Grażyny Zielińskiej poruszał ozdo-bami barokowych ołtarzy, wznosił się ku sklepieniu i całym swoim pięknem opadał na słuchających.

Nieziemsko brzmiały skrzypce i organy idealnie łącząc się z wokalnym przekazem. Można sobie tylko wyobrazić, jak ten utwór w brzmi w oryginalnym zapisie i życzyć sobie właśnie takim go usłyszeć.

Trzeci koncert miał miejsce 19 maja po wieczornej Mszy św. w kaplicy polowej przy Bazylice

Mniejszej, a wśród wykonawców usły-szeliśmy Zespół Małych Form Teatral-nych z Andrzejem Jagodą (recy-tacja poezji papieża Polaka), Sank-tuaryjną Orkiestrę Dętą pod kierun-kiem Piotra Kucharzyka (orkiestrowe wersje pieśni maryjnych oraz wyko-nane w duecie przez grających braci Adama i Piotra Sochów Abba Ojcze . Ostatnią pozycją koncertu był występ Sanktuaryjnego Chóru Mieszanego wzmocnionego żeńskimi głosami z tarnowskiego zespołu Cantate Deo oraz grającymi na gitarach klasycznej – Karol Schabowski i basowej – tata, Jaroslaw Schabowski. Koncert chóru przeprowadził słuchaczy przez najważniejsze momenty pontyfikatu JPII uzupełnione przez medialny przekaz (filmy i zdjęcia) przygoto-wany przez ucznia tuchowskiego LO, Karola Guta. Całość poprowadził Jan Gładysz, którego podczas akompa-niowania na organach zastąpiła Ewa Świerczek.

W�Tuchowie�od�17-19�maja�br.�trwały�

„Dni�papieskie”�

FOT. JANUSZ KOWALSKI

FOT. JANUSZ KOWALSKI

FOT. JANUSZ KOWALSKI

FOT. JANUSZ KOWALSKI

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

Page 8: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)8 dni papieskie

Zaiste�to�wspaniała�myśl,�by�takie�dni�w�naszym�mieście�

zorganizować�i�brawo�dla�pomysłodawców�oraz�organizatorów:�obu�tuchowskich�parafii�wraz�władzami�miasta�i�domem�kultury.�

Tuchów ma sporo pamiątek po JP II czy to w muzeum, czy na terenie miasta i gminy. Są tablice upamięt-niające ważne wydarzenia, ulice mają Jego imię, ba, nawet szkoły mają tego wielkiego rodaka za Patrona. Zważywszy to wszystko, tym bardziej cenną jawi się ta inicjatywa.

Problem leży jednak po drugiej, czyli naszej jako odbiorców stronie. Bo, gdybyśmy zliczyli uczestników tych dni, to okazało by się, że większa liczba jest po stronie …………..wyko-nawców. Próbuję sobie to wszystko wytłumaczyć; przecież są komunie, teraz w maju nawet wesela, niektórzy mieli od dawna zaplanowane urlopy, wycieczki, nawet imieninowe imprezy (w pobliżu tych dni była Zofia, trzej ogrodnicy, Maciej) ale i tak nie mogę zrozumieć gdzie się podziało 8-tysięczne miasto.

Może jest i tak, że przyzwycza-iliśmy się do występów zespołów działających w naszej gminie i już

wiemy co zaśpiewają, jak zagrają i kto będzie recytował, ale co myśleć o tym sobotnim koncercie w klasztornym kościele. Gerald Spitzner to przecież nie Polak, a jednak znalazł czas dla Jana Pawła II komponując mszę na Jego cześć. Przedstawia ten utwór w różnych krajach i w ten sposób mówi o Polsce, naszej Ojczyźnie.

Przecież nikt nie zaprzeczy jak tłumnie chodziliśmy na spotkania z Ojcem Świętym podczas piel-grzymek, jak nadawaliśmy Mu honorowe obywatelstwa miast, jak stawialiśmy pomniki, nazywaliśmy ulice, uznawaliśmy patronem szkół, tłumnie nie bacząc na kłopoty jecha-liśmy tysiące kilometrów na uroczy-stości pogrzebowe.

I co, to już wszystko na co nas było stać? Na tym koniec? Piszę o tym ze smutkiem w sercu, bo mieszkańcy gminy Tuchów z tyloma parafiami i księżmi bardzo często odwołują-cymi się do papieskiego nauczania, w której są różne zgromadzenia zakonne, w której patronem szkoły jest papież Polak, w której są ulice i place Jego imienia i może jeszcze inne rzeczy, o których nie wiem, nie znaleźli czasu dla Tego, który nam wiele czasu poświęcał, o nas się trosz-czył, za nas się modlił i jestem przeko-nany, że właśnie w tych dniach nam, się specjalnie przyglądał.

Czy rzeczywiście tak mało zostało z naszej religijności, z religijności południa Polski? A może historyczne zawołanie, którym szczycili się nasi przodkowie Polonia semper fidelis (Polska zawsze wierna) trzeba już odłożyć do szuflady, żeby nie powie-dzieć tak jak mawiał jeden z tuchow-skich kaznodziejów?

Jest jeszcze jeden ważny aspekt tych dni. W zespołach tych grają, recytują i śpiewają mieszkańcy miasta i gminy, a nawet okolicy, którzy mają rodziny. Czy ich najbliżsi nie są zainteresowani tym, co oni robią, jak się im udaje połączyć codzienną pracę z realizowaniem wyjątkowych uzdolnień (wbrew temu co głosi tekst jednej z piosenek, śpiewać czy grać nie każdy może, choć czasem by chciał), czy nie chcą ich zobaczyć i usłyszeć w nowej roli? Oczywiście w czasach totalnej demo-kracji nikogo do niczego nie można zmusić, pytania jednak pozostają. A odpowiedzi na nie znamy tylko my i ON.

Bez względu na wszystko tym, którzy przygotowali te dni, wzięli w nich udział pragnę z całego serca pogratulować i podziękować. I pozostaję w nadziei, że ta piękna i potrzebna idea będzie mieć swoją kontynuację w latach następnych.

Z�pokolenia�JPII

Glosa�do�Dni�papieskich�w�Tuchowie

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

Page 9: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 9dni papieskie

„Chciałbym wam powiedzieć, że zawsze lubię patrzeć na wschodzące słońce (...), podczas wschodu słońca coraz wspanialszy staje się świat, domy, mieszkania, a także nasze życie. Wszystko staje się cieplejsze. Bardzo lubię obserwować wschodzące słońce. (...) Każdy człowiek, każde dziecko jest słońcem, które wschodzi. Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projektem, który nieustannie urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta. Są owocem miłości małżeńskiej, która dzięki nim odżywa i się umacnia (…)”. (Autobio-grafia, 2002r.)

Do konkursu plastycznego wpły-nęło ponad 230 prac w czterech kate-

goriach wiekowych. Wszystkie wyko-nane prace są darem dzieci dla umiło-wanego Ojca Świętego.

Jury w składzie: Bożena Wrona, Iwona Baran, Wiesława Hudyka, Ryszard Flądro wyłoniło następują-cych laureatów:

Kategoria wiekowa – przedszkola

1. Oliwia Podraza - Oddział Przed-szkolny w Jodłówce Tuchowskiej

2. Karol Arwaj - Oddział Przed-szkolny w Lubaszowej

3. Zuzanna Pypeć - Oddział Przed-szkolny w Burzynie

Kategoria wiekowa, klasa I – III

1. Maksymilian Janosz - Szkoła Podstawowa w Piotrkowicach

2. Nina Bielak - Zespół Szkół w Tuchowie

3. Zuzanna Łukasik - Zespół Szkół w Tuchowie

Wyróżnienia: Paweł Bajorek -Zespół Szkół w Tuchowie, Weronika Smoszna - Zespół Szkół w Jodłówce Tuchowskiej

Kategoria wiekowa, klasa IV – VI

Miejsca 1 nie przyznano.

2. Bartosz Dudek - Zespół Szkół w Burzynie

2. Karol Dudek - Zespół Szkół w Burzynie

3. Paulina Sarad - Publiczna Szkoła Podstawowa w Mesznej Opackiej

Wyróżnienie: Gabriela Łątka - Publiczna Szkoła Podstawowa w Mesznej Opackiej

Kategoria wiekowa, gimnazjum

Miejsca 1 nie przyznano. 2. Angelika Wojtanowska - Zespół

Szkół w Burzynie2. Justyna Górowska - Zespół Szkół

w Tuchowie3. Wiktoria Zbylut -Zespół Szkół

w Jodłówce TuchowskiejWyróżnienie: Sara Dunaj - Zespół

Szkół w TuchowieNagrody laureatom konkursu

wręczył proboszcz parafii NNMP w Tuchowie o. Bogusław Augu-stowski.

Każdy z uczestników otrzymał drobny upominek z wizerunkiem Ojca Świętego.

Prace dzieci można było oglądać w holu Domu Kultury. Z wykona-nych prac już wkrótce powstanie „Tuchowski Album o Janie Pawle II”.

Rozstrzygnięcie konkursu plastycz-nego rozpoczęło obchody Dni Papie-skich w Tuchowie. Dni Papieskie w Tuchowie trwały do niedzieli 19 maja i obchodzone były pod hasłem: „Szukałem Was, a teraz Wy przyszliście do mnie”. Niech żywa będzie pamięć o błogosławionym Janie Pawle II i niech ona wciąż trwa.

Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy włączyli się w przy-gotowanie tych uroczystości oraz wzięli w nich udział.

Organizatorami Dni Papie-skich w Tuchowie byli: Parafia NNMP w Tuchowie, Parafia św. Jakuba St. Apostoła w Tuchowie, Burmistrz Tuchowa, Dom Kultury w Tuchowie. (MK)

„Tuchowski�Album��o�Janie�Pawle�II”

17 maja�w�tuchowskim�Domu�Kultury�odbyło�się�rozstrzygnięcie�konkursu�plastycz-nego�pn.:�„Tuchowski�Album�o�Janie�Pawle�II”.�Dzieci�ze�szkół�naszej�gminy�malo-wały�błogosławionego�Jana�Pawła�II�i�dla�Niego.�Błogosławiony�Jan�Paweł�II�

bardzo�kochał�dzieci�i�przy�różnych�okazjach,�jak�również�bez�okazji,�przytulał�je�do�swojego�serca.�Jak�mówił:�„Pragnę...�wypowiedzieć�tę�radość,�jaką�dla�każdego�z�nas�stanowią�dzieci,�wiosna�życia,�zadatek�przyszłości�każdej�dzisiejszej�ojczyzny.”�(Nowy�Jork,�2�X�1979r.)

R E K L A M A

FOT. JANUSZ KOWALSKI FOT. JANUSZ KOWALSKI

FOT. JANUSZ KOWALSKI FOT. JANUSZ KOWALSKI

Page 10: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)10

MARIAKRAS�

Dzień�22�maja�2013�r.�przeszedł�do�historii.�To�szczególny�dzień,�

historyczny�moment�dla�naszego�miasta�i�gminy.�W�tym�właśnie�dniu�doko-nano�uroczystego�otwarcia�i�poświęcenia�Muzeum�Miej-skiego�w�Tuchowie.�Zapro-szeni�goście,�wśród�których�byli:�przedstawiciele�samo-rządu,�dyrektorzy�szkół�oraz�darczyńcy,�licznie�przybyli�na�tę�uroczystość.�

Słowa powitania skierował do zgromadzonych w sali widowi-skowej tuchowskiego Domu Kultury gości Burmistrz Tuchowa Mariusz Ryś. Historię muzeum nakre-ślił Ryszard Wrona - Przewodni-czący Rady Miejskiej w Tuchowie i zarazem pomysłodawca utworzenia muzeum. To właśnie z jego inicja-tywy, przy ogromnym jego zaangażo-waniu i pracy włożonej w tworzenie muzeum, zamierzony cel został osią-gnięty. Przewodniczący skierował słowa podziękowania do darczyńców oraz wszystkich, którzy pomogli mu w tej żmudnej, mrówczej, wyma-gającej wytrwałości pracy i przy-czynili się do utworzenia muzeum.

Powstałe muzeum mogło zostać otwarte dzięki swoim darczyńcom, którzy przekazali cenne eksponaty i muzealia. W słowach skierowanych do darczyńców Przewodniczący powiedział m.in.: „Bez Was Drodzy Państwo, tego muzeum by nie było. Bardzo serdecznie Wam dziękuję”. Wśród darczyńców należy wymienić rodzinę Państwa Radwanów, która przekazała potężną kolekcję śp. Tadeusza Radwana. Podczas uroczy-stości, nie ukrywając wzruszenia, syn śp. Tadeusza – Albert Radwan przedstawił historię życia ojca oraz nakreślił sens i genezę powstania zbiorów. W swoim wystąpieniu Albert Radwan powiedział m.in.:

„Przed muzeum stoją różne cele, przede wszystkim edukacyjne: przekaz wiedzy, głównie historycznej, przyrod-niczej, technicznej. Człowiek, społe-czeństwo ma czas, który minął. To co było to dla człowieka pewien funda-ment tego, co w przyszłości będzie. Nie będzie nowego, gdyby nie było starego. To jest pewien fundament, podstawa tego, co w przyszłości będzie. Funda-ment, podstawa to przeszłość, bez tego nie będzie przyszłości.(…) Dzię-kuję Panu Przewodniczącemu Ryszar-dowi Wronie za to, że stworzył odpo-wiednie warunki, by zbiory mojego ojca znalazły godne miejsce, by stało się tak jak zawsze chciał, a chciał

aby świat te zbiory zobaczył. Dzię-kuję Panu Burmistrzowi i Dyrekto-rowi Domu Kultury Januszowi Kowal-skiemu oraz wszystkim, których pracy nie dostrzegałem, a którzy wnieśli duży wkład w organizowanie tego muzeum. Tak się złożyło, że właśnie dziesięć lat minęło od śmierci ojca. Dzisiaj stało się to, na co on czekał przez całe swoje życie. Zapewne tam gdzieś i on cieszy się razem z nami z tego, że te zbiory spełniać będą swoją funkcję. Zbiory mojego ojca powstawały wiele lat, wiązało się to z ciężką pracą, wyrze-czeniami oraz kosztami finansowymi. Zbierał, gromadził (...) Jesteśmy tutaj dzisiaj, to nasze rodzinne święto, dzię-kujemy, że możemy tutaj być i wspólnie z tego się cieszyć”.

Swoją wypowiedź Albert Radwan uzupełnił kreśląc krótko życiorys ojca - śp. Tadeusza Radwana:

„Genealogia naszej rodziny jest mi znana. Rodzina nie pochodziła z Zabłędzy. Dziadek, pradziadek i pra pra dziadek pochodził z Biesz-czad, z Binarowej. Tam jednak nie znaleźli przestrzeni rozwojowej. Dziadek przyjechał tutaj wraz z dziećmi. Kupił 24 morgi pola, wybu-dował dom. Ojciec jako najmłodszy urodził się już w Zabłedzy. W maju 1940 roku, jako niespełna 16-letni chłopiec, został aresztowany przez Niemców i osadzony w tarnowskim

więzieniu, w którym przebywał dwa lata. Następnie został przewieziony do Auschwitz-Birkenau, gdzie przebywał jeden rok. Z Auschwitz nie został zwol-niony, lecz przewieziony do Buchen-waldu, gdzie doczekał końca wojny. Z Buchenwaldu osadzeni wywożeni byli na różne bardzo niebezpieczne prace m.in. w rejon Salzburga celem odminowywania i detonacji różnych niewypałów. W maju 1945 r. został przez Amerykanów oswobodzony. W 1947 r. przyjechał do Polski, zajął

się malarstwem i rzeźbiarstwem, zbierał eksponaty i podróżował po świecie. Żył 78 lat, zmarł dziesięć lat temu, 23 czerwca 2003 r.

Na uroczystości obecna była również córka śp. Tadeusza Radwana - Łucja Radwan oraz członkowie rodziny Państwa Radwanów.

Podczas uroczystości otwarcia muzeum głos zabrała Stanisława Burza oraz Maria Maniak.

Stanisława Burza z wielkim szacunkiem i uznaniem wspominała

kultura

Dar�rodziny�Radwanów�dla�Muzeum�Miejskiego�w�Tuchowie�Przy tej okazji należy nadmienić, że w dniu 16 maja 2013 r. w sali posiedzeń Rady Miejskiej w Tuchowie oraz w domu Państwa Radwanów w Zabłędzy odbyło się oficjalne podpi-sanie umowy darowizny dzieł sztuki, rękodzieła artystycznego i użytkowego oraz zabytków kultury materialnej – „kolekcji” śp. Tadeusza Radwana dla Muzeum Miejskiego w Tuchowie. W imieniu darczyńców umowę podpisali Józefa Radwan żona Tadeusza Radwana, Albert Radwan syn oraz w imieniu Łucji Radwan na podstawie notarialnego pełnomocnictwa Albert Radwan. W imieniu obdarowanego Domu Kultury w Tuchowie: Dyrektor Janusz Kowalski i Z-ca Dyrektora Maria Kras. Umowę swoimi podpisami uwierzytelnili Burmistrz Tuchowa Mariusz Ryś oraz Przewodniczący Rady Miejskiej w Tuchowie Ryszard Wrona. Kolekcja śp. Tadeusza Radwana będzie prezentowana na wystawach tematycznych w Muzeum Miejskim w Tuchowie. Obecnie przygotowana jest wystawa retrospektywna jego zbiorów. Warto nadmienić, że przekazane zbiory liczą 2048 eksponatów.

Muzeum�Miejskie�w�Tuchowie�już�otwarteFOTORELACJA Z OTWARCIA MUZEUM WIKTOR CHRZANOWSKI

Page 11: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 11kultura

śp. Tadeusza Radwana: „Bardzo się cieszę, że to muzeum powstało i dziś ma swój wielki dzień. Z Panem Tade-uszem spotkałam się wtedy, kiedy byłam Przewodniczącą Rady Miej-skiej. Już wtedy Pan Tadeusz przy-chodził i mówił o swoich zbiorach. Był bardzo zatroskany, co z tymi zbiorami będzie. W tamtym czasie niestety nie było możliwości lokalowych. Tutaj, gdzie w tej chwili muzeum jest, było zupełnie pusto, a później, cóż, pomiesz-czenia, w których składowano węgiel na centralne ogrzewanie. Mnie bardzo leżało na sercu, co z tymi zbiorami będzie, tym bardziej, że Pan Tadeusz zapraszał mnie i odwiedzałam jego zbiory z moimi klasami z liceum ogólnokształcącego. Dosłownie, przy różnych okazjach, czy przejeżdżając obok domu Pana Tadeusza, niejed-nokrotnie myślałam, co z tymi zbio-rami dalej będzie. Dlatego myślę, że Pan Tadeusz, gdzieś tam z góry na nas spogląda. Bardzo, bardzo się cieszę, że te zbiory znalazły swoje właściwe miejsce. Bardzo dziękuję Panu Prze-wodniczącemu, głównemu inicjatorowi utworzenia muzeum, Panu Burmi-strzowi oraz wszystkim, którzy w jaki-kolwiek sposób przyczynili się do tego, że dzisiaj ten dzień możemy tak wspaniale fetować. Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkim z rodziny Pana Tadeusza, który jest mi bardzo bliską osobą”.

Dzięki Marii Maniak urządzona została Izba Pamięci w tuchowskim muzeum. W swoim wystąpieniu Maria Maniak wspomniała osobę Stanisława Derusa oraz zwróciła się do Burmistrza Tuchowa i Prze-wodniczącego Rady Miejskiej oraz Dyrektora Domu Kultury z propo-zycją nadania jednej z sal imienia Stanisława Derusa: „Godzi się tu wspomnieć jeszcze o jednym bardzo zacnym człowieku, oprócz Pana Tadeusza Radwana, oczywiście chylę czoła, a mianowicie o Panu Stani-sławie Derusie. Przez pięć lat zbie-rałam eksponaty od uczniów do szkol-nego muzeum, które Państwo zoba-czycie w sali poświęconej II wojnie światowej, ale znaczna część tych eksponatów jest także podarowana do szkolnego muzeum przez Pana Stani-sława Derusa. Każdy z nas, którzy już od dłuższego czasu mieszkamy w Tuchowie, wie, że był to auten-tyczny partyzant, który dużo uczynił dla Batalionu Barbara. Dlatego myślę Panie Burmistrzu, Panie Przewodni-czący i Panie Dyrektorze, że gdyby tak tej sali, która jest poświęcona Batalio-nowi Barbara nadać po prostu imię Stanisława Derusa, zwłaszcza, że nikt chyba tak jak on nie zna historii tego batalionu. Napisał przecież dwie książki na ten temat oraz historię Tuchowa. Myślę, że dobrze by było,

żeby jemu poświęcić tę choćby małą salę dotyczącą Batalionu Barbara”.

Uroczystość otwarcia Miejskiego Muzeum w Tuchowie uświetnił koncert w wykonaniu uczniów Społecznego Ogniska Muzycznego.

Dalsza część uroczystości miała miejsce w salach ekspozycyj-nych muzeum, do których zaprosił Dyrektor Domu Kultury w Tuchowie - Janusz Kowalski.

Wejście do muzeum poprzedziło uroczyste przecięcie wstęgi (nożycz-kami należącymi do zbiorów muze-alnych), którego dokonali: Burmistrz Tuchowa Mariusz Ryś, Przewod-niczący Rady Miejskiej Ryszard Wrona oraz Łucja Radwan i Albert Radwan. Pomieszczenia muzealne poświęcone zostały przez obecnego na uroczystości proboszcza parafii św. Jakuba St. Apostoła – księdza Alfonsa Górowskiego, który wypo-wiedział m.in. słowa: „Jeżeli historia jest nauczycielką życia, to wytwory ludzkiej kultury, narzędzia pracy, te które pozostawili nam nasi ojcowie, także wiele nas uczą i są nauką na przyszłość. Dlatego dziękujmy Panu Bogu za to, że kiedyś byli twórcy tych narzędzi, wytworów ludzkiej kultury i że znaleźli się ludzie, którzy chcieli to zachować dla potomnych, jako naukę życia”. Podczas uroczy-stości dokonano Aktu Nadania

sali ekspozycyjnej Muzeum Miej-skiego w Tuchowie imienia Tadeusza Radwana. W akcie tym czytamy: ”W uznaniu zasług dla ochrony dzie-dzictwa kulturowego poprzez groma-dzenie zabytków kultury materialnej oraz woli przekazania kolekcji do Muzeum Miejskiego w Tuchowie”. Tablicę pamiątkową odsłoniła Łucja i Albert Radwan.

Uczestnicy uroczystości z zacieka-wieniem rozpoczęli zwiedzanie pięciu sal ekspozycyjnych muzeum, rozpo-czynając swoją historyczną wędrówkę od sali im. Tadeusza Radwana. To sala zmiennych wystaw, w której prezentowane będą zbiory z kolekcji darczyńcy. W sali tej organizowane będą również gawędy i lekcje historii. W skarbcu historycznym mogli podziwiać cenne eksponaty, a wśród nich: piuskę i laskę Jana Pawła II oraz akt lokacyjny miasta. W kolejnych dwóch salach eksponaty poświęcone I i II wojnie światowej, odzwiercie-dlające obraz walki polskiego narodu o wolność i niepodległość. W ostat-niej zaś sali, poświęconej etnografii: rzemiosło, rękodzielnictwo oraz wiele zabytków kultury materialnej dawnego Tuchowa. Przyglądano się i podziwiano zgromadzone ekspo-naty, z dumą i ze wzruszeniem odszu-kiwano swoich przodków i pamiątki po nich.

Nie zabrakło toastu oraz drew-nianej „muzealnej” łyżki na pamiątkę. Na dowód swej obec-ności goście złożyli wpisy w księdze pamiątkowej.

Jak podkreślali: Burmistrz Tuchowa, Przewodniczący Rady Miej-skiej oraz Dyrektor Domu Kultury, Muzeum Miejskie w Tuchowie jest w fazie ciągłego tworzenia i rozwoju, a jego otwarcie to początek groma-dzenia eksponatów i muzealiów, doskonalenia jego wizualnego obrazu oraz możliwości prezentacji kolekcji.

Cytując słowa Burmistrza Tuchowa Mariusza Rysia wypowie-dziane podczas otwarcia muzeum: „To muzeum nie jest tylko tuchow-skie, to muzeum całej gminy i całego regionu. Mam nadzieję, że to nie będzie muzeum, które będzie tylko istniało, ale będzie żywe, które będą odwiedzać szczególnie młodzi ludzie”.

Uzupełniając słowami Przewodni-czącego Rady Miejskiej Ryszarda Wrony: „Muzeum musi stać na trzech nogach: pierwsza z nich to groma-dzenie zbiorów, druga to konser-wacja, katalogowanie i naukowe opra-cowanie, zaś trzecią jest udostępnianie. Kiedy proporcje między tymi trzema nogami zostają zaburzone muzeum umiera. Życzę Państwu i sobie, aby te proporcje zostały zachowane”.

Zapraszamy do muzeum.

FOT. WIKTOR CHRZANOWSKI

Page 12: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)12 historia

o. KAZIMIERZ PLEBANEK�CSsR

W obecnym�roku�przy-pada�120�rocznica�przybycia�redempto-

rystów�do�Tuchowa.�Nie�jest�ona�nagłośniona,�ale�warta�odnotowania.�120�lat�–�to�długa�historia.

Patrząc na „dziś” redemptorystów w Tuchowie, zechciejmy poznać ich „wczoraj”. Cofnijmy się więc 120 lat wstecz.

Sanktuarium maryjne w Tuchowie od początku było związane z zakon-nikami: do 1820 pracowali w nim benedyktyni, 1821-1843 jezuici, a od 1893 pracują redemptoryści. Tylko 50 lat (1843-1893) obsługiwali je księża diecezjalni. Na mieszkańcach miasteczka duchowe piętno wycisnęli benedyktyni, pracujący tu 361 lat.

Była to duchowość maryjna, a kształtowały ją prowadzone przez benedyktynów bractwa: Bractwo Różańcowe i Bractwo Niepokalanego Poczęcia NMP. Po kasacie benedyk-tynów, rozwiązaniu bractw i odej-ściu jezuitów mieszczanie tuchowscy odczuwali pustkę – brakowało im zakonników. Boleli również nad upad-kiem sanktuarium, bo jeden ksiądz nie mógł należycie zaradzić potrzebom przybywającym doń pielgrzymom. Na upadku sanktuarium traciło też miasto.

Podjęli więc starania o ponowne objęcie sanktuarium przez zakonników (nie było jeszcze mowy o redemptory-stach). Staranie to zrodziło rozumienie potrzeb duszpasterskich. I co ciekawe. Inicjatywę podjęli ludzie świeccy, mieszczanie tuchowscy. Podejmo-wanych starań było kilka. W latach 1861-1864 bezskutecznie starali się o augustynów. O ponowne przybycie do Tuchowa prosili jezuitów – nie zgodzili się. Krótko przed rozpoczę-ciem starań o redemptorystów prosili ks. bpa Łobosa, by przekazał sanktu-arium bernardynom, ale ks. biskup dał im odpowiedź odmowną. – Ja nie chcę tych dziadów ( Bernardyni kwestowali po parafiach – KP).

W dniach 13-23 marca 1888 roku, redemptoryści z Mościsk o. Antoni

Jedek i o. Józef Drobisz głosili w Piotr-kowicach misje. W misjach brało też udział wielu mieszczan tuchow-skich. Piorunujące kazania o. Jedeka i Drobisza zrobiły na nich wielkie wrażenie.

Proboszcz piotrkowicki ks. Dutka wiedząc, że ks. biskup nie zgodził się na bernardynów podpowiedział im, by starali się o redemptorystów. Ksiądz biskup ich zna i pewno nie będzie stawiał trudności. Usłyszawszy to – cytuję kronikę – zaraz Funda-kowski (kucharz we dworze Rozwa-dowskich), Jan Młyniec syn Antoniego …, Franciszek Stańczyk i Wojciech Gierałt z Dąbrówki, pojechali do ks. biskupa prosząc go, by kościół Panny Marii oddał redemptorystom. Ksiądz biskup wysłuchawszy ich prośby rzekł łagodnie – dobrze, Kochani moi, tylko najpierw musicie się z waszym probosz-czem porozumieć, czy się na to zgodzi, a i z ojcami w Mościskach trzeba pomówić, bo nie wiadomo, czy się na to również zgodzą …

Widząc, ze biskup nie sprzeciwia się sprawie, aby starania posunąć do przodu Fundakowski i Młyniec poje-chali do Mościsk. Zostali życzliwie przyjęci przez ojców, ale powiedziano im, że na razie jest to niemożliwe, bo nie znają warunków przejęcia kościoła i jest ich mało, ale jak tylko im warunki na to pozwolą, chętnie Tuchów obejmą. Po powrocie z Mościsk Fundakowski i Młyniec … udali się do księdza Rybar-skiego – cytuje kronikę – by mu przed-stawić rzecz, że byli u księdza biskupa w sprawie redemptorystów, jaką otrzy-mali odpowiedź od niego i ze przyszli prosić by i on na osiedlenie się ojców przy kościele Panny Marii raczył się zgodzić. Ksiądz Rybarski wysłuchawszy tego wszystkiego oświadczył im, że tylko jeżdżą, księdzu biskupowi głowę zawra-cają, a to rzecz niepotrzebna. Kościół obsługę ma należytą itd., a w końcu rzekł, że się temu wprost sprzeciwia. Wyszli wiec biedni mieszczanie przy-gnębieni na duchu i poczęli radzić, co dalej czynić należy. I stanęło na tym, że raz zaczętej sprawy nie zanie-chają i że zbierać będą podpisy wójtów i znaczniejszych mieszczan by przed-stawić je księdzu biskupowi jako wyraz pragnienia parafian. Tego zadania podjęli się Antoni Młyniec, Jan Młyniec i Franciszek Stańczyk. Oni zbierali

podpisy wójtów i radnych gmin tutejszej parafii jako też i sąsiednich. Mieli zatem podpisy oprócz swoich, Mierzwiańskiego burmistrza Ryglic, wójtów: Uniszowej, Bistuszowej, Karwodrzy, Zabłędzy i inne … Mając zebrane podpisy znaczniej-szych mieszczan, gospodarzy i wójtów, postanowili koniecznie zjednać dla swej sprawy księdza Rybarskiego, by raczył na dowód tego swój podpis do innych dołączyć. W delegacji parafian poszli do niego i poczęli prosić, ale ten znów im oświadczył, że tego nie zrobi. Wtedy mieszczanie padli przed nim na kolana oświadczając, że nie wyjdą z pokoju, dopóki nie uczyni zadość ich prośbie. Ksiądz Rybarski był już zgrzybiały starzec. Widząc przed sobą mieszczan na kolanach, ręce poczęły mu się trząść i rzekł – Wstańcie, wstańcie, podpisuje się wam. I podpisał się. Teraz miesz-czanie uradowani, że wszystko po ich myśli się układa … zebrane podpisy odwieźli do Tarnowa do księdza biskupa.

Ale to jeszcze nie wszystko. Ponieważ sprawa w Namiestnictwie posuwała się zbyt wolno, zdetermi-nowany Fundakowski i Młyniec udali się do Wiednia, by „u tronu łaski” przedłożyć prośby parafian i osta-tecznie sprawa doszła do skutku. Rzecz jasna urzędowe dokumenty podpi-sywał biskup, o. Generał, prowincjał, Namiestnictwo, ale gdyby nie misje głoszone w Piotrkowicach przez ojców Jedeka i Drobisza i determi-nacja tuchowskich mieszczan, nie byłoby w Tuchowie redemptory-stów. Ksiądz Rybarski nie doczekał

przybycia redemptorystów, zmarł 2 stycznia 1893 roku.

Redemptorystów – Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, założył w 1732 roku we Włoszech św. Alfons Liguori, biskup, Doktor Kościoła. Cel ewangelizacja najbardziej opuszczo-nych przez głoszenie misji i reko-lekcji. Do Polski zgromadzenie prze-szczepił św. Klemens Hofbauer w 1787 roku. Redemptoryści osiedlili się w Warszawie przy kościele św. Benona i prowadzili „nieustanną misję”.

Ich praca nie podobała się maso-nerii. W 1808 roku na rozkaz Napo-leona zostali wywiezieni z Warszawy i osadzeni w więzieniu w Kostrzyniu n/Odrą, potem rozproszeni. Ponownie przybyli do Polski w 1883 roku osie-dlając się w Mościskach (dziś Ukraina), Tuchów był ich drugim klasztorem. Jako pierwsi do Mościsk przybyli o. Antoni Jedek, Czech i brat Jan Nepo-mucen Grala, ślązak.

Warunki bytowe były okropne. W Mościskach objęli stary klasztor po dominikanach, w którym dosłownie nic nie było. Cele zagrzy-bione, wilgotne, spali na rozłożonej na ziemi słomie, za stół służyła im beczka nakryta deskami. Czasem i głód doskwierał. Oto trochę zabawne zdarzenie. Pewien gospodarz poda-rował królika, by mieli na niedziele rosół i mięso.

O. Jedeka nie było, brat wpuścił królika do beczki, która stała w jego pokoju, ale zapomniał mu o tym powiedzieć. W nocy o. Jedek prze-

budził się, słucha … coś chrupie … Pomyślał, klasztor stary, może to jakaś dusza pokutująca, więc pyta: czego chcesz duszyczko? Cisza, nikt nie odpowiada. Po chwili znów chrupie … Jakie masz imię duszyczko?

Cisza! Ojciec Jedek przejęty do rana nie zasnął ale modlił się za pokutu-jąca duszyczkę. Rano opowiada o tym bratu, a ten przeprasza i mówi: Ojcze, to nie duszyczka, to królik, którego puściłem do beczki, to on chrupał … Było trochę śmiechu. Do pierwszych zakonników dołączyli następni, klasztor odbudowali, urzą-dzili i gorliwie pracowali.

Po 10 latach redemptoryści otwie-rali w Tuchowie drugi klasztor i znów jako pierwszych przysłali ojca Jedeka i brata Jana Nepomucena Gralę, zaprawionych w trudach i niedo-statkach. I tak jak w Mościskach tak i w Tuchowie doświadczą biedy, niewygody ale wywiążą się z powie-rzonych im zadań znakomicie. Ojciec Jedek i brat Nepomucen przybyli do Tuchowa 26 kwietnia 1893 roku, a w niedzielę 30 kwietnia admini-strator parafii ksiądz Kazimierz Kozak uroczyście wprowadził ich do sank-tuarium.

Redemptoryści na objęcie sank-tuarium mieli pozwolenie władzy duchownej - ks. biskupa i o. Gene-rała i mieli cichą zgodę C.K. Namiest-nictwa. Oficjalną zgodę władz świec-kich otrzymali dopiero 11 września 1894 roku. Jako źródło utrzymania przyznano ojcom pensję jaką miał poprzedni komendarz, oraz folwark „Gadówkę”, ale nie na stałe, ale „jak długo to się będzie rządowi podo-bało”. Utrzymanie więcej zakonników, remonty, budowy, mieli pokrywać z własnej kasy. Fundusz Religijny nic nie będzie dodawał. Ojcowie te warunki przyjęli, zaufali Bożej Opatrz-ności i Matce Bożej Tuchowskiej.

W Tuchowie redemptoryści otrzy-mali mały domek po księdzu komen-darzu – „sześć okien”. Dla planowanej większej liczby zakonników potrzeb-nych do należytej obsługi piel-grzymów, trzeba było go rozbudować. Prace rozbudowy podjęto już jesienią 1893 roku, a ukończono latem 1894 roku (pierwszy etap). Podczas rozbu-dowy warunki mieli fatalne.

Kronikarz zapisał: „Podczas ostat-niej zimy i na wiosnę wielkie musieliśmy składać ofiary ze względu na niewygodę mieszkania. Pewien czas mieszkaliśmy w domu bez dachu. Deszcz padał do pokoju, nawet w nocy nie mogliśmy się przed nim zabezpieczyć. Wstawaliśmy nieraz przemoczeni, mokra kładliśmy suknie i suszyliśmy ja na własnym ciele w konfesjonale. Przez pewien czas zamieszkiwaliśmy znowu rodzaj drew-nianego baraku. Jeden był tylko w nim pokój stanowiący wspólną sypialnię, refektarz, kuchnię itd. Podczas nocy wiał często wiatr zimny przez drzwi i okna do wnętrza. Z tęsknotą wyglą-daliśmy chwili, kiedy będziemy mogli wprowadzić się do chroniącej od wiatru i deszczu celi. Zajęliśmy je nim jeszcze dobrze wyschły” (Kronika 1894).

Na czym polegała dokonana rozbu-dowa? Stary budynek rozszerzono i przedłużono o 5,5 metra, dodano piętro, dach pokryto blachą cynkową. Dom został przystosowany do wymogów życia klasztornego, mogło w nim zamieszkać więcej ojców. Drugi etap rozbudowy miał miejsce w latach 1896-1898. Przy kościele wybudowano istniejącą do dziś zakrystię. Dom prze-dłużono o 4 okna w stronę kościoła i połączono przejściem z zakrystią oraz przedłużono dom w kierunku połu-dniowym dla mającego powstać tu juvenatu czyli Niższego Seminarium Duchownego.

Tak wyglądało „wczoraj” redemp-torystów w Tuchowie.

W�następnym�numerze:�Sylwetki pierwszych

redemptorystów w Tuchowie

Wydarzyło�się�120�lat�temu…

Klasztor�po�pierwszej�rozbudowie�w�1896/1898�roku.�

Domniemany�wygląd�zabudowań�klasztornych�w�1893�roku�(szkic�wykonał�kleryk�Stanisław�Podgórski�w�1943/1944�roku�według�planu�sytuacyjnego�z�1895�roku)

REPR. ARC

H. KLA

SZTO

RU RED

EMPTO

RYSTÓW

W TU

CH

OW

IEREPR. A

RCH

. KLASZ

TORU

REDEM

PTORYSTÓ

W W

TUC

HO

WIE

Page 13: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 13w bibliotece

W�Siedliskach�maraton�przebiegał�dwueta-powo.�Na�pierwszą�

część�10�maja�zaproszono�Annę�Ogielę�–�nauczyciela�i�bibliotekarza,�spotkanie�zorganizowano�w�oddziale�przedszkolaków.�

Przeczytała ona opowiadanie pt. Lekcja biblioteczna Jeżynki P. Rowickiego. Drugim gościem była pielęgniarka środowiskowa Elżbieta Kurczab, która przedstawiła wier-szyki i opowiadania, takie jak: Przy-chodzi żaba do lekarza W. Drabika, O grubej Balbinie, katarze i grypie

M. Kownackiej oraz O chorym słoneczku ze zbioru Bajeczek na trzy minutki Z. Gadomskiej. Odbyła się też pogadanka na temat higieny i zdrowego odżywiania, a także rozwiązywano zagadki. Wszyscy dobrze się bawili, o czym świadczyły szerokie uśmiechy na twarzach słuchaczy i lektorek. Druga część maratonu odbyła się 15 maja, do najmłodszych czytelników zapro-szono policjantów – Piotra Batora i Monikę Dobrowolską. Czytali oni teksty o bezpieczeństwie na

drodze pt. Co się stało, Zwierzęta na drodze. Funkcjonariusze poroz-mawiali z dziećmi o zagrożeniach na drodze, w domu i bezpiecznym podróżowaniu. Można było nie tylko zobaczyć policyjny radiowóz,

ale również usiąść za jego kierow-nicą. Spotkania odbyły się w nawią-zaniu do ogólnopolskich akcji Tydzień Bibliotek i Cała Polska Czyta Dzieciom.

Kinga�Kulas

IV Maraton Głośnego Czytania w Filii w Jodłówce Tuchowskiej

13�maja�odbył�się�w�Filii�w�Jodłówce�Tuchowskiej�

IV�Maraton�Głośnego�Czytania�w�ramach�akcji�„Cała�Polska�Czyta�Dzie-ciom”.

Uczestnikami były dzieci Zespołu Szkół z klas 0-II z wycho-wawcami. Najmłodszym czytali: Alicja Gawron – dyrektor Zespołu Szkół, Ewa Mężyk - pielęgniarka,

Krzysztof Wantuch – Naczelnik miejscowej OSP.

Czytano dzieciom wiersze Juliana Tuwima, Czesława Janczar-skiego - „Jak Wojtek został stra-żakiem”, opowiadania Grzegorza Kasdepke, baśnie. Dzieci dowie-działy się również wiele o pracy pielęgniarki oraz o pracy strażaków. Następnie dzieci recytowały wiersze Juliana Tuwima i innych poetów, w nagrodę otrzymując słodycze.

Na zakończenie pobytu w Biblio-tece otrzymały zakładki z „sówką” do książek, malowanki oraz słodycze.

Dziękujemy wszystkim uczest-nikom akcji. Maria�Wabno

13�maja�do�czytelni�biblioteki�przy-bywały�od�rana�

grupy�przedszkolaków,�aby�posłuchać�bajek�czytanych�przez�zaproszonych�gości.�

O dziewiątej naszym lektorem był tuchowski radny, policjant – Jerzy Odroniec, który przeczytał bajkę pt. Mam przyjaciela policjanta autorstwa Ralfa Butschkowa. Poroz-mawiał również z dziećmi o bezpie-czeństwie w domu i poza nim; zaprezentował też policyjne akce-soria, takie jak pistolet, kajdanki itp., co wzbudziło olbrzymie zain-teresowanie słuchaczy.

Następnym czytającym był Burmistrz Tuchowa Mariusz Ryś - którego obecność dzieci przyjęły niemal z niedowierzaniem. Prze-

czytał on książkę Justyny Wacławik pt. Nieuchronne konsekwencje, później opowiedział o swojej pracy, a na koniec zaprosił przedszkolaki do ratusza, by mogły go odwiedzić w gabinecie. Niestety deszczowa aura uniemożliwiła przyjście ostat-niej grupy, jednak czytanie oczywi-ście odbyło się, tylko nie w biblio-tece, a w szkole, gdzie dyrektor tuchowskiej książnicy Bożena Wrona pojechała z ostatnim zapro-szonym gościem strażakiem - Łuka-szem Giemzą.

Oprócz lektury książki Mam przyjaciela strażaka Ralfa Butsch-kowa, przygotował on pokaz strojów pożarniczych, przy którym opowie-dział o swojej pracy i przypomniał uczniom klas pierwszych zasady bezpieczeństwa.

Kinga�Kulas

Maraton w filii w Siedliskach

9�Tuchowski�Maraton�Głośnego�CzytaniaFOT. GRZEGORZ NIEMIEC

FOT. GRZEGORZ NIEMIEC

FOT. ANNA CZOPEK

FOT. MARIA WABNO

FOT. GRZEGORZ NIEMIEC

Page 14: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)14 podróże

WIKTORCHRZANOWSKI�

Zespół�Perfect,�w�swojej�legendarnej�piosence�„Nie�płacz�Ewka”,�okre-

ślił�czym�dla�ówczesnego�społeczeństwa�był�„mały�fiat”.�W�wielkich�miastach�już�dzisiaj�niespotykany,�w�mniejszych�miejscowo-ściach�-�sporadycznie.�

Kultowe auto niejednej polskiej rodziny, powoli znika z polskich dróg. Cieszy natomiast fakt, że wśród kolek-cjonerów zapanowała na niego moda.

Fiat 126p produkowany był w Polsce od 6 czerwca 1973 do 22 września 2000 roku.

Przez wiele lat był jednym z najczę-ściej spotykanych samochodów na polskich drogach, doczekał się też bardzo wielu nazw potocznych i zwyczajowych, z których najpo-pularniejsza – Maluch, stała się pod koniec produkcji tego modelu (1997) jego oficjalną nazwą.

Dalekie podróże Malu-chem

Zapewne większość z nas pamięta czasy, kiedy do malucha oprócz czteroosobowej rodziny zmieścił się namiot oraz bagaże. Maluch był uniwersalnym samochodem; na wycieczkę rodzinną, przeprowadzki, codzienne użytkowanie.

Pod koniec 2011 roku, jeden z członków grupy „Chłopaków z Tuchowa” nabył okazyjnie malucha. Wtedy to zrodził się pomysł, aby zorganizować wyprawę maluchami.

„Chłopaki z Tuchowa” to niefor-malna grupa przyjaciół, którzy znają się od… malucha: Grzegorz Patyk, Tomasz Patyk, Marek Słowik, Paweł Słowik, Zbigniew Karpiel, Bogumił Gawron, Jakub Wojtanowski, Tomasz Szymański.

- Zainspirowani zostaliśmy wizytą Romualda Koperskiego w gimna-

zjum w Siedliskach. Podróżnik ten w niesamowicie interesujący sposób opowiadał o swoich podróżach po dalekiej Syberii. Zainspirowało nas to bardzo. Jednym słowem, złapaliśmy bakcyla podróżniczego… - wspomina Paweł.

- Chcieliśmy chociaż w skali mikro dotknąć odrobimy szaleństwa, nieprze-widywalności, związanej z wyprawą w nieznane – dodaje Grzegorz.

Romuald Koperski (ur. 1955 w Sopocie) – polski podróżnik, pisarz, przewodnik po Syberii, pionier wypraw samochodo-wych po rozległych terenach Syberii, pilot samolotowy I klasy, dziennikarz reporta-żysta, fotograf, myśliwy, nurek oraz zawodowy muzyk pianista. Rekordzista Guinnessa. Autor

książek: „Pojedynek z Syberią”, „Przez Syberię na gapę”, „1001 Obrazów Syberii”, „Syberia Zimowa Odyseja”, wystaw foto-graficznych i wielu publikacji poświęconych Syberii, którą wielokrotnie przemierzył na całej długości oraz szerokości geograficznej.

„Chłopaki z Tuchowa” postano-wili zorganizować pierwszą wyprawę maluchami. Celem była Chorwacja.

- Jak się dzisiaj okazało, pierwsza wyprawa, którą zrealizowaliśmy w 2012 roku, była bardzo łatwa i przy-jemna. W założeniu traktowaliśmy ją jako rozpoznanie naszych możliwości. Liczyliśmy się z tym, że będziemy zmuszeniu pozostawić maluchy na poboczu i wracać pociągiem lub na lawecie – mówi Grzegorz.

Członkowie grupy mają ustalony podział obowiązków. Każdy odpo-wiada za inną część przygotowania wyprawy, tj. zakwaterowanie, wyży-wienie, dokumentację fotograficzną i filmową oraz sprawy techniczne na wypadek awarii.

- Dodatkowo mamy ustaloną comiesięczną składkę, która po roku odkładania, pozwala nam na pokrycie całkowitych kosztów paliwa. Jest to bardzo dobry układ, gdyż dzięki temu mamy możliwość lepszego przygoto-wania się do wyprawy – dodaje Paweł.

Maluchy wbrew pozorom to bardzo pojemne samochody. „Chło-paki z Tuchowa” opracowali system pakowania pojazdów: - Do jednego malucha pakujemy wszystkie części zamienne i eksploatacyjne oraz koło zapasowe. Wyznajemy zasadę, że wszystko da się naprawić w trasie,

przy użyciu podstawowych narzędzi. W drugim maluchu znajduje się więk-szość bagażu – zaznacza Grzegorz.

Jak podkreślają tuchowianie, celem podróży jest droga. Starają się ją tak zaplanować, aby zobaczyć jak najwięcej. Wybierają drogi lokalne, omijają autostrady, starają się nie nadwyrężać silników maluchów.

Tegoroczna trasa wyprawy prze-biegała następująco: Tuchów - Baia Mare (Rumunia) - Pitesti (Rumunia) - Warna (Bułgaria) – MIASTO DOCELOWE: Aheloy (Bułgaria) - Brasov (Rumunia) - Hajduszoboszlo (Węgry) – Tuchów. W wyprawie wzięli udział: Grzegorz Patyk, Paweł Słowik, Marek Słowik i Zbigniew Karpiel.

Skąd pomysł, żeby wybrać się do Bułgarii? - Każdy z nas przed-stawiał swoje propozycje. Większość z nich dotyczyła kierunków północ-nych. Niestety tegoroczna zima prze-dłużała się w nieskończoność i było ryzyko, że na drogach może jeszcze zalegać śnieg. Kierując się zasadą, iż im dalej na południe, tym cieplej, wybraliśmy Bułgarię. Wszystkim pomysł się spodobał, gdyż nikt z nas jeszcze tam nie był – mówi Marek.

Już od pierwszego dnia towarzy-szył im pech. – Wyjechaliśmy o 4 rano z tuchowskiego rynku. Po 10 minu-tach jazdy, w Gromniku, w czer-wony „bolid” postanowiła uderzyć sarna. Niewiele brakowało, a wyjazd musiałby zostać przełożony o jeden dzień – wspomina Paweł.

Tuchowianie mimo porannego spotkania z sarną, kontynuowali swoją wyprawę. Po około 10 godzi-nach jazdy, szczęśliwie dotarli do Rumunii, do Tautii Magheraus – miasta partnerskiego Tuchowa.

- Około godziny 15:00 lokal-nego czasu, dojechaliśmy do Tautii Magheraus. Na wjeździe powitał nas znak, na którym dumnie widniała nazwa TUCHÓW. Dzięki uprzej-mości Burmistrza Tautii Magheraus, zapewniono nam nocleg w hotelu w mieście Baia Mare. Towarzyszyła

„Chłopaki�z�Tuchowa”�–�maluchami�po�Europie

„Telewizor, meble, mały fiat, oto marzeń szczyt”

W�wyprawie�wzięli�udział:�Paweł�Słowik,�Zbigniew�Karpiel,�Marek�Słowik�i�Grzegorz�Patyk

Page 15: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 15podróże

nam cały czas Liliana Horotan, która na co dzień pracuje w tutej-szym magistracie. Liliana oprowa-dziła nas po mieście, a wieczorem wybraliśmy się na koncert zespołu Voltaj. Zmęczeni szybko kładziemy się spać, bo w niedzielę rano wyrusza-liśmy w trasę. Będziemy bardzo mile wspominać wizytę w Tautii Maghe-raus i czekamy z niecierpliwością na przyjazd mieszkańców Tautii do Tuchowa – mówi Grzegorz.

Drugi dzień podróży, „Chło-paki z Tuchowa” rozpoczęli bardzo ostrożnie. Nauczeniu doświad-czeniem z poprzedniego poranka, jechali wolno, rozglądając się, czy nie czyha na nich jakieś zwierzę. – Ustawiamy na gpsach miasto doce-lowe - Pitesti, które położone jest tuż za Karpatami. W trzy godziny prze-jechaliśmy bez problemu 180 km. W środku przeprawy przez Karpaty w zielonym maluszku zaczyna coś - delikatnie mówiąc - brzydko pach-nieć. Okazało się, że to akumulator „wysechł”. Niedaleko mieszkał ponoć hrabia Dracula, więc to może była jego sprawka. Na szczęście zabra-liśmy ze sobą wodę destylowaną i po uzupełnieniu niedoboru, kontynu-owaliśmy jazdę – wspomina Paweł.

Wczesnym popołudniem, po pokonaniu około 450 km, dotarli do Pitesti. Po naradzie postanowili jechać dalej, w kierunku Warny nad Morzem Czarnym. - Powoli zbli-żaliśmy się do granicy rumuńsko - bułgarskiej na Dunaju. Zanim jednak przekroczyliśmy granicę, musieliśmy się zmierzyć z kolejnym problemem – brakiem paliwa w zielonym „boli-dzie” – opowiada Marek.

Opisywany wcześniej system pakowania samochodów okazał się ryzykowny. - Podjęliśmy decyzję, że drugim maluchem pojedziemy do najbliższej stacji zatankować. Sytu-acja nie wyglądała za dobrze, gdyż również w tym maluchu kontrolka rezerwy świeciła od dobrych kilku-nastu kilometrów. Jadąc do najbliż-szej stacji, która znajdowała się w odległości ok. 20 km, mijaliśmy po drodze sporo rozbitego szkła. Dopiero wtedy uświadomiliśmy sobie, że koło zapasowe zostało w drugim maluchu. Na szczęście wszystko dobrze się skoń-czyło – wspomina Grzegorz.

O północy drugiego dnia podróży, tuchowianie docierają do Warny, nad Morzem Czarnym.

Do celu, czyli Aheloy, pozostało im jedynie 120 km. Postanowili pokonać ostatni odcinek trasy tej samej nocy. – O 3:00 w poniedziałek dotarliśmy do upragnionego celu. Kto by pomyślał, że pójdzie tak łatwo – dodaje z uśmiechem Grzegorz.

Kolejne dwa dni, „Chłopaki z Tuchowa” przeznaczają na odpo-czynek i zwiedzanie miasta. O tej porze roku, są prawie jedynymi gośćmi w okolicy. – Obowiązkowo musieliśmy zaliczyć kąpiel w morzu,

spróbować lokalnej kuchni i obejrzeć okolicę – dodaje Paweł.

W drodze powrotnej do Tuchowa, postanawiają jechać inną drogą. Tym sposobem przejeżdżają przez centrum stolicy Rumunii Bukaresztu, a następnie docie-rają do pięknego miasta Brasov. Miasto położone jest w malow-niczej okolicy, a przybywających

gości wita olbrzymi napis BRASOV na jednym ze stoków, niczym w Hollywood. - Chcieliśmy zostać tam dłużej, ale w planach mieliśmy odpoczynek na termach w Hajdu-szoboszlo na Węgrzech – wspomina Grzegorz.

W drodze do wspomnianego miasta, wolnym tempem mijają rumuńskie miasteczka i podziwiają urokliwe zamki wznoszące się na pobliskich wzgórzach.

Po dwóch dniach słodkiego leni-

stwa w basenach w Hajduszoboszlo, przyszła pora na powrót do domu. Niestety, towarzyszący im od samego początku pech, znów dał o sobie znać. Akumulator, który był już wcześniej reanimowany, tym razem padł na dobre. Pomogło niezawodne tzw. „palenie na popych”.

Późnym popołudniem docierają do Tuchowa, gdzie na zakończenie

zamawiają tradycyjną tuchowską pizzę.

- Zmęczeni, z bagażem wspo-mnień powróciliśmy do domów. Poja-wiające się problemy pozwoliły nam odczuć jeszcze większą satysfakcję z przebytej drogi, uwzględniając fakt, że po zderzeniu z sarną w Gromniku, mogliśmy skończyć wyprawę już po 10 minutach– podsumowuje Paweł.

A trasa nie była krótka. Prawie 3000 km i 300 litrów benzyny. Druga wyprawa pozwoliła „Chłopakom z Tuchowa” zdobyć nowe doświad-czenia.

Najważniejszy element wyprawy? - Na pierwszym miejscu jest załoga, z którą jedziesz. Nieobecność które-gokolwiek z uczestników, spowodo-wałaby ogromny ubytek dla całej wyprawy. Z takimi ludźmi można jechać wszędzie i każdym środkiem transportu! – zaznacza Grzegorz.

Gratulujemy pasji oraz zachę-camy wszystkich czytelników do odrobiny szaleństwa podczas planowania wakacyjnych podróży. Życzymy „Chłopakom z Tuchowa” powodzenia w planowaniu kolej-nych wypraw „maluchami” i nie tylko!

„Chłopaki�z�Tuchowa”�z�Lilianą�Horotan�w�Baia�Mare�w�Rumunii

Maluchy�na�trasie�przez�Karpaty

Zobacz�relację�filmową�z�wyprawy�do�Bułgarii:http://youtu.be/Uo238mhHQP0

Krzysztof Maniak „Talentem Trójki”Konkurs „Talenty Trójki” skiero-wany jest do młodych twórców. Zwycięzcy w trzech kategoriach – teatr, film i sztuki wizualne – zostaną ogłoszeni podczas gali finałowej 20 czerwca.

Kandydatury można było zgłaszać do 30 kwietnia br. Spośród nadesłanych prac jury zakwalifikowało do finału dzie-więciu młodych twórców, w tym tuchowianina Krzysztofa Maniaka.

Krzysztof Maniak studiował na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie, a od roku akade-mickiego 2010/11 na Wydziale Intermediów tej uczelni. Zajmuje się filmem wideo, fotografiką, performance’em i poezją.

Jury „Talentów Trójki” wyróż-niło go w kategorii „Sztuki Wizu-alne”. Gratulujemy! (JARIKO)�

Trwa remont ratuszaTrwa remont pomieszczeń ratusza, związany z utworzeniem Biura Obsługi Klienta (BOK) oraz poprawą warunków lokalo-wych kasy urzędu, informujemy o zmianach w funkcjonowaniu urzędu.

W pierwszej kolejności remontowane będzie pomiesz-czenie Dziennika Podawczego, w miejsce którego powstanie BOK, dlatego jego obsługa prze-niesiona zostanie do pok. nr 6 tj. kasy urzędu. Następnie remont obejmie kasę urzędu.

Prosimy zatem, wszyst-kich naszych klientów realizują-cych dotychczas wpłaty w kasie urzędu, o dokonywanie wszelkich płatności bezpośrednio w banku na drukach wpłat, które pomogą wypełnić nasi pracownicy.

Zakończenie powyższych prac planuje się na połowę czerwca.

Za wszelkie powstałe utrud-nienia, przepraszamy i prosimy wszystkich naszych klientów/mieszkańców o wyrozumia-łość. Mamy nadzieję, że powsta-jące Biuro Obsługi Klienta będzie świadczyć profesjonalną i sprawną obsługę, spełni ocze-kiwania mieszkańców i stanie się wizytówką Urzędu Miejskiego w Tuchowie. (JL)

Burzyn.pl już działaW sieci pojawiła się strona inter-netowa miejscowości Burzyn. Atutem strony są aktualne infor-macje dotyczące szkoły, parafii, OSP i sportu. Co prawda znaj-dziemy jeszcze podstrony, które są w trakcie budowy, ale zapewne niebawem zostaną uzupełnione o niezbędne treści. Bez wątpienia strona ta powinna stać się miej-scem regularnie odwiedzanym przez mieszkańców Burzyna. Gratulujemy pomysłu autorom www.burzyn.pl i życzymy wytrwałości. (JARIKO)

krótko

Page 16: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)16 oświata

R E K L A M A

HALINAPIOTROWSKA�

Publiczne�Gimna-zjum�w�Zespole�Szkół�w�Siedliskach�ma�

się�czym�pochwalić!�Jest�bowiem�kilkoro�uczniów,�którzy�osiągnęli�sukcesy,�te�mniejsze�i�te�większe.�

Na początek Małopolski Konkurs Matematyczny. Pięciu uczestników koła matematycznego: Monika Augu-styn z kl. II, Michał Bujak, Krzysztof Gacek, Wojciech Lewicki i Paweł Słota z kl. III zakwalifikowali się do etapu rejonowego, natomiast do etapu wojewódzkiego, który odbył się w Krakowie, awansowali Wojciech Lewicki i Paweł Słota.

Paweł zdobył w nim 32 pkt i został Laureatem Małopolskiego Konkursu Matematycznego dla Gimnazjalistów, co zwolniło go tym samym z egza-minu gimnazjalnego w części mate-

matyczno-przyrodniczej. Drugi z finalistów Wojciech Lewicki, mimo uzyskania 83% możliwych do zdobycia punktów, musiał zado-wolić się tytułem Finalisty Małopol-skiego Konkursu Matematycznego dla Gimnazjalistów, co również jest ogromnym sukcesem. Pozostańmy dalej w kręgu nauk ścisłych.

Uczniowie gimnazjum w Siedli-skach uzyskali wysokie miejsca w Małopolskim Konkursie z Fizyki. Do etapu rejonowego zakwalifiko-wali się Michał Bujak, Wojciech Lewicki i Paweł Słota. Wojciech Lewicki awansował do finału woje-wódzkiego i uzyskał tytuł Finalisty Małopolskiego Konkursu z Fizyki. Uczniów do konkursów przygoto-wywał p. Jacek Gawron.

Wśród ścisłych umysłów są i humaniści, którzy zasługują na uwagę. Znajomością z 1 i 2 Księgi Samuela musiał wykazać się Wojciech Lewicki, który przeszedł do etapu wojewódzkiego Małopolskiego

Konkursu Biblijnego dla uczniów gimnazjów i został Finalistą tegoż konkursu.

Ale jest jeszcze uczeń, który pasjonuje się historią – Krzysztof Gacek, uczeń kl. III. W Małopolskim Konkursie Historycznym na temat: „ Polska Jagiellonów na tle wydarzeń z historii powszechnej ( 1386 – 1572 )”. Krzysztof wyśmienicie przeszedł trzy etapy konkursu uzyskując tytuł Laureata, co zwolniło go z pisania egzaminu gimnazjalnego w części humanistycznej. Ale to nie koniec jego sukcesów.

„ Przymusowi emigranci II wojny światowej. W 70.rocznicę tragicznej śmierci Premiera i Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikor-skiego” to drugi konkurs, w którym wystartował Krzysztof. Konkurs przeprowadził Oddział Instytutu Pamięci Narodowej, a współorga-nizatorami byli Województwo Mało-polskie i Instytut Historii Uniwersy-tetu Jagiellońskiego.

Składał się on również z trzech etapów: szkolnego w formie testu, rejonowego w formie samodzielnej pracy pisemnej „Sprawa Polski w czasie II wojny światowej przed i po śmierci gen. Władysława Sikor-skiego” oraz wojewódzkiego w formie ustnej. Zakres wymaganej wiedzy to sytuacja polityczna i międzynaro-dowa Polski w latach 1939 – 1945.

I tak wśród 20 laureatów znalazł się również Krzysztof Gacek. To ogromny sukces przede wszystkim Krzysztofa, ale i p. Małgorzaty Gacek, która przygotowała i wspierała ucznia w konkursach.

Wszystkim�uczniom�i�nauczycielom�składamy�

serdeczne�gratulacje!�Trzymajcie�tak�dalej!�

Krzysztof�na�wręczeniu�zaświadczeń�laureata�w�Małopolskim�Konkursie�Historycznym�w�Krakowie

Sukcesy�gimnazjalistów�z�Zespołu�Szkół�w�Siedliskach

Page 17: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 17sylwetki

Sanktuaryjna�Orkie-stra�Dęta�–�dawniej�zwana:�Zespół�Sanktu-

aryjny,�Orkiestra�Klasztorna.�Jej�założenie,�jak�wynika�z�zapisu�kronikarskiego�przypada�na�rok�1955.�Zatem�za�dwa�lata�Orkiestra�Sanktuaryjna�będzie�obcho-dzić�diamentowy�jubileusz.�Od�początku�powstania�orkiestry�było�sześciu�kapel-mistrzów.�Obecnie,�siódmym�z�kolei�i�zarazem�najmłod-szym�kapelmistrzem�Sank-tuaryjnej�Orkiesty�jest�pan�Piotr�Kucharzyk,�z�którym�przeprowadziłem�rozmowę.�

-�Na�wstępie,�poproszę�powiedzieć�słów�kilka�o�sobie.

- „Muzyka jest w mojej rodzinie tradycją sięgającą z tego co wiem od pradziadka który grał na klarnecie, natomiast dziadek Andrzej w tej dzie-dzinie był osobą wykształconą, ukoń-czył szkołę muzyczną. Tata i bracia również muzykują w zespołach oraz orkiestrach.

Z muzyką byłem związany od dziecka, naukę rozpocząłem w wieku 8 lat. Początkowo uczył mnie grać tato, po tym przygotowaniu wstą-piłem do orkiestry i pobierałem naukę u pana Stanisława Zięby, ówcze-snego kapelmistrza Orkiestry Para-fialnej w Rzepienniku Strzyżewskim. Następnie było ognisko muzyczne pod okiem pana Gustawa Masajady, potem rozpoczęcie nauki w Diece-zjalnym Studium Organistowskim w Tarnowie, a w 2009r. ukończenie dwuletniego studium dla kapelmi-strzów i tamburmajorów orkiestr dętych w Nowym Sączu i otrzymanie dyplomu potwierdzającego kwalifi-kacje równorzędne z ukończeniem średniej szkoły muzycznej- inaczej średnie specjalistyczne. Podczas studium, oprócz zajęć muzycznych kształcono mnie w kierunku pedago-gicznym, psychologicznym, marketin-gowym, co ważne jest w pracy grupie, przydatne w prowadzeniu orkiestry. Dodam, że równolegle grałem też jako organista w rodzinnej parafii.

Czas spędzony z orkiestrami oraz kształcenie kierunkowe pozwoliło mi poznać podstawy gry na więk-szości instrumentów dętych. Jednak najlepiej opanowanym przeze mnie instrumentem jest saksofon altowy. W zaciszu domowym dla relaksu gram również na pianinie”.

-�Jaki�był�początek�dyrygen-tury�z�Sanktuaryjną�Orkie-strą?

- Ukończenie kursów i szkół dało mi furtkę do dalszego rozwoju, a do SOD przyszedłem, aby zdobywać doświadczenie, wówczas kapelmi-strzem był Andrzej Czechowski, który zaproponował mi ewentualne zastęp-stwo. Powiedział wtedy „gdy będę grał na weselu czy też bym się rozchorował, to będzie miał mnie kto zastąpić”. Nie podejrzewałem, że życie napisze taki, a nie inny scenariusz. Bardzo szybko musiałem stanąć przed orkie-strą. Było to wyzwanie ponieważ nie znałem repertuaru, ludzi, a nawet zwyczajów panujących w grupie.

Miałem świadomość, że kiero-wanie takim zespołem jest dużym zaszczytem wiążącym się z jeszcze większą odpowiedzialnością. Pragnę tutaj wyrazić wdzięczność ojcu proboszczowi Bogusławowi Augu-stowskiemu za obdarzenie mnie zaufaniem i powierzenie mi tej grupy przy parafialnej. Jako młody kapelmistrz spotkałem się cenną radą i przychylnością pana dr Jana Gładysza, tuchowskiego organisty”.

-�Kto�dobiera�repertuar�i�jaką,�gracie�muzykę?

- „Gdy obejmowałem Sanktu-aryjną Orkiestrę Dętą na próby uczęsz-czało systematycznie kilkanaście osób. Miniony rok w dużej części poświeciłem na pracę z młodzieżą i na wdrażanie nowych członków do grupy. Aktualnie oprócz prowadzenia SOD zajmuję się przepisywaniem zeszytów na podstawie starych pożółkłych partytur pieśni kościelnych pisanych przez poprzed-nich kapelmistrzów, co jeszcze lepiej pozwala mi się wczuć w tą zaszczytną rolę. Repertuar mamy zróżnicowany. Są pieśni religijne, marsze, utwory patrio-tyczne jak również klasyczne”.

-�Prowadzenie�orkiestry�wymaga�wiele�pracy�przy-gotowań�i�zapewne�dosko-nalenia�umiejętności�muzycznych.

- „Oczywiście, jestem takiego samego zdania. Wciąż doskonale swoje umiejętności kapelmistrzowskie m. in. na cyklicznych warsztatach organizo-wanych przez Małopolskie Centrum Kultury „ Sokół” w Nowym Sączu,”. Warsztaty prowadzili znakomici muzycy m.in. z Warszawy, Gdańska tacy jak: dr. ppłk. Stanisław Strączek, płk. Staniław Latek, płk. Franciszek Suwała czy kpt .Stefan Żuk.

-�Zapewne,�w�każdym�zespole,�orkiestrze,�aby�aktywnie�działać�z�myślą�o�przyszłości�musi�być�–�potocznie�zwany-�„nowy�narybek”.

- „ Oczywiście zgadzam się z tym i właśnie, mając to na uwadze, uczę podstaw nauki gry na instrumen-tach dętych dzieci i młodzież. Jestem pewien, że przyniesie to „owoce. Dodam, że w ostatnim czasie liczba członków wzrasta, co moty-wuje mnie do jeszcze bardziej wytę-żonej pracy na rzecz orkiestry. Na dzień dzisiejszy mam świadomość, że zespół wymaga pewnych zmian, które usprawniały by pracę zespołu, a co za tym idzie podnosiły poziom muzyczny”.

-�Kontynuując�piękne�tradycje,�zapoczątkowane�kilkadziesiąt�lat�temu,�„wygrywacie”�melodie,�które�uszczęśliwiają,�wzruszają�i�dają�radość�obcowania�z�muzyką.�Pan,�jak�i�członkowie�orkiestry�czynicie�to�z�wielką�pasją,�zaangażowaniem�i�licz-nymi�występami.�Wpraw-dzie�to�dopiero�jeden�rok�prowadzenia�przez�pana�Orkiestry,�jednak�jest�ona�widoczna�i�słyszana�często.�Proszę�wymieć�niektóre�wydarzenia�z�Waszym�udziałem,�pod�pana�batutą.

- „Orkiestra uświetniła uroczy-stości: pierwszo komunijne, Boże Ciało, Dni Tuchowa, koncerto-wała podczas Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, Festynu Sanktuaryj-nego, Charytatywnego Koncertu dla „Nadziei”, a ostatnio podczas obchodów Dni Papieskich. Warto uzupełnić, że w I soboty miesiąca gramy na „Dróżkach Różańcowych”.

-�Czy�ma�pan�jeszcze�inne�zajęcia�muzyczne?

- „Podkreślę, że muzyka to moja wielka pasja. Jako organista gram także na mszy św. niedzielnej w Domu Pogodnej Jesieni w Tuchowie prowa-dzony Przez Zgr.Sióstr św.Józefa.

-�Jaka�wizja�na�przyszłość?- „Z podanych mi przekazów wiem,

że w czasach świetności SOD liczyła prawie 70 osób i poprzez zaangażo-wanie członków orkiestry pod dyrekcją śp kapelmistrza Kazimierza Wrony zespół odnosił liczne sukcesy. Stawia mi to pewną poprzeczkę, do której chciałbym przynajmniej dorównać, a nawet osiągnąć coś więcej, lecz mam świadomość, że orkiestra to nie tylko kapelmistrz, a przede wszystkim muzycy, bez których zaangażowania sukces nie jest możliwy.

-�Na�zakończenie�rozmowy�pragnę�życzyć�Panu�wszyst-kiego�najlepszego�na�niwie�artystycznej�i�w�życiu�osobi-stym.�Dopełnieniem�do�tych�życzeń�niech�będą,�niektóre�strofy�wiersza�okazjonal-nego,�które�były�wypo-wiedziane�w�zeszłym�roku�podczas�Waszego�Koncertu�Maryjnego.

„Obecnie P. Piotr Kucharzyk dyryguje / I z nami tegoroczny Odpust Tuchowski Świętuje / Życzymy sobie i Wam – niech każdy powie / Że była, jest i będzie orkie-stra u Matki Bożej w Tuchowie / To zaszczyt i honor każdego muzyka /Że może grać w kościele, o którym mówią Bazylika”.

-�Dziękuję�za�rozmowę.Rozmawiał�Andrzej�Jagoda

Piotr�Kucharzyk�dyryguje�Sanktuaryjną�Orkiestrą�Dętą�podczas�koncertu�zorganizowanego�dla�Jana�Pawła�II�(DNI�PAPIESKIE)�w�dniu�19.05.2013�

Piotr�Kucharzyk�-�kapelmistrz�z�wizją�i�pasją

Rozmawiam�z�obecnym�kapelmistrzem�Sanktuaryjnej�Orkiestry�Dętej�w�Tuchowie

Karol Gut zajął pierwsze miejsce Uczeń klasy drugiej tuchow-skiego Liceum Ogólnokształ-cące – Karol Gut zajął pierwsze miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Astronomicznym „Astrolabium”! Konkurs ten jest przeprowadzany przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie pod patronatem Obserwatorium Astronomicz-nego UJ.

Zawody odbyły się 22 marca w szkołach, które zgłosiły chęt-nych uczestników z terenu całej Polski. Karol Gut zdobył największą ilość punktów wśród ponad 160 uczestników rywalizu-jących na poziomie klas drugich szkół ponadgimnazjalnych.

W nagrodę otrzyma teleskop do obserwacji astronomicznych ufundowanych przez krakowską firmę „Astrokrak”. Jest to kolejny sukces Karola w dziedzinie astro-nomii – w ubiegłym roku zajął on 2 miejsce w województwie mało-polskim i 8 w ogólnopolskim finale konkursu na najlepszy referat z zakresu astronomii i astronautyki.

To nie koniec sukcesów uczniów tej szkoły. 15 maja w Nowym Targu odbył się Woje-wódzki Finał w Indywidualnych Biegach Przełajowych. Ogromny sukces odniosła Gabriela Matug z kl. Ia zajmując I miejsce i zdobywając tytuł mistrzyni województwa w kategorii rocz-nika 1996.Pozostałe wyniki:- Karolina Grzenia, IId – IV

miejsce (rocznik 1995),- Tomasz Kielar, Id – miejsce

XXIX (rocznik 1996),- Piotr Salwa, Id – miejsce XXXII

(rocznik 1996). A na deser informacja, że

uczniowie tejże szkoły zdobyli III miejsce w XXX Regionalnym Przeglądzie Teatrów Dziecięcych i Młodzieżowych MASKA 2013 (miejsc I oraz II nie przyznano) z przedstawieniem pod tytułem „A cóż piękniejszego nad niebo”. 17 maja w Pałacu Młodzieży w Tarnowie odbyło się uroczyste ogłoszenie wyników i wręczenie nagród.

Składamy serdecznie gratu-lacje dla reżyserek: Anny Broniek i Iwony Sandeckiej, aktorów i wszystkich, którzy byli zaanga-żowani w powstanie przedsta-wienia oraz życzymy dalszych sukcesów.

(JARIKO)

Badania ankietowe rolnikówDo 8 czerwca w wylosowa-nych gospodarstwach rolnych na terenie całej Polski przeprowa-dzone zostaną ankietowe badania rolne.

Badania przeprowadzą pracownicy Urzędu Staty-stycznego w Krakowie, którzy posiadać będą legitymację, upoważnienie oraz terminal mobilny.

(JARIKO)

krótko

FOT.

KRZ

YSZ

TOF

JASI

ŃSK

I

Page 18: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)18 kultura

Dla�starszej�widowni�polecamy�film�akcji�„Olimp�w�ogniu”�oraz�

dramatyczny�film�„Pana-ceum”�ukazujący�losy�kobiety�cierpiącej�po�stracie�męża,�który�trafia�do�więzienia.�W�drugim�tygodniu�miesiąca�czerwca�najmłodszą�widownię�zapraszamy�do�świata�dino-zaurów�w�filmie�„Dino�Mama�3D”,�zaś�pozosta-łych�widzów�na�film�„Hipno-tyzer”�oraz�„Wielki�Gastby�3D”,�w�którym�w�jedną�z�głównych�ról�wciela�się�Leonardo�Dicaprio.�

W dniach 15-20 czerwca do naszego kina zawita międzynaro-dowy festiwal filmów dla dzieci. Najmłodsi widzowie będą mogli „zwiedzić” cały świat za pomocą kina. Warto zajrzeć do programu i wybrać się na te filmy, które zapewnią nieza-pomnianie wspomnienia z podróży. Dodatkową atrakcją dla dzieci będzie możliwość uczestniczenia w grach z kloców lego przed i po seansach. Oprócz filmów festiwalowych zapra-szamy dzieci na film animowany „Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta 3D”, z którym udamy się na poszukiwanie skarbu. Dla najstar-szych nieco mocniejsze kino „Ucie-kinier” oraz „Drugie oblicze”.

Miesiąc czerwiec zakończymy kultowymi filmami światowego formatu „Szybcy i wściekli 6” oraz „Kac Vegas 3”.

Serdecznie zapraszamy!!!Więcej informacji na stronie

http://www.kino.tuchow.pl/ oraz na facebooku : https://www.facebook.com/kinopromien

Miło nam poinformować, że Kino Promień spośród 171 kin w Polsce zajęło 3 miejsce pod względem rozpowszechniania filmu „Baczyński”.

Grzegorz�Niemiec

Ralph�Demolka�3DBohaterem filmu jest osiłkowaty Ralph, który na co dzień jest czarnym charak-terem w grze kompute-rowej. Jednak w głębi duszy

Ralph to miły i ciepły facet, mający po prostu dość swojej roboty, która nie zjednuje mu przyjaciół. Pewnego dnia posta-nawia udowodnić, że on też nadaje się na prawdziwego super-bohatera. Zdeterminowany wyrusza w misję, aby zdobyć Medal Bohatera. Na swojej drodze spotka bardzo energiczną dziewczynkę - Wandelopę, która, podobnie jak on, jest odrzucona przez społeczność swojej gry. Gdy okoliczności zmuszą ich do współpracy, oboje odkryją, że istnieje coś znacznie cenniejszego niż wszystkie nagrody świata: prawdziwa przyjaźń.Seanse:�31 maja – 5 czerwca godz. 10:00*,15:00CENY�BILETÓW:�normalny 18 zł, ulgowy 16 zł, grupowy 14 zł (minimum 40 osób)

Olimp�w�ogniuAgent Secret Service - Banning - popada w niełaskę prezydenta USA po tragicznym w skutkach wypadku. Zostaje odsu-

nięty od służby bezpośrednio przy głowie państwa i oddelego-wany do najmniej prestiżowych zajęć. Wszystko ulega zmianie, gdy Biały Dom zostaje zaatako-wany przez terrorystów uzbrojo-nych w niesamowitą technologię, unieszkodliwiającą cały lokalny system obrony. Wszystkie próby odbicia budynku, przeprowa-dzone przez Pentagon, kończą się niepowodzeniem. Ostatnią szansą na uratowanie prezydenta jest Banning, który po latach służby zna Biały Dom jak własną kieszeń.Seanse:�31 maja – 5 czerwca godz. 17:00CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

PanaceumEmily ma w życiu wszystko. Jest młoda, piękna, ma kochają-cego i zamoż-nego męża. Jednak gdy ukochany trafia do więzienia

za przestępstwa finansowe, jej wymarzone życie rozsypuje się. Emily źle znosi nową sytuację. Jej psychika nie wytrzymuje napięcia. Z kryzysu usiłuje wyciągnąć ją dr Banks. Zaproponowana przez niego terapia wydaje się przy-nosić znakomite rezultaty. Gdy z więzienia wychodzi mąż Emily, sielanka niespodziewanie kończy się. Pewnej nocy kobieta w nieja-snych okolicznościach dopuszcza się morderstwa. Emily trafia do aresztu, a następnie pod obser-wację specjalistów, a dr Banks obarczony jest winą za całe zdarzenie. Jednak nie wszystko jest tym, czym się na pozór wydaje.Seanse:�31 maja – 5 czerwca godz. 19:30CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

Dino�mama�3DTroje ciekaw-skich dzie-ciaków przez przy-padek cofa się w czasie o 65 milionów lat, w efekcie trafiają w sam środek gniazda dino-

zaura. Pierwsza rzecz, którą widzą, to gapiący się na nich ogromny Tyranozaur, omył-kowo biorący ich za właśnie wyklute małe dinozaury, a więc za rodzinę, a nie jedzenie! Dzie-ciaki muszą odnaleźć sposób, by wrócić do domu, zanim z jajek nie wykluje się ich „przybrane” rodzeństwo. Po drodze napoty-

kają dość prehistoryczne prze-ciwności losu.Seanse:�7 czerwca – 12 czerwca godz.10:00*, 15:00CENY�BILETÓW:�normalny 18 zł, ulgowy 16 zł, grupowy 14zł (minimum 40 osób)

HipnotyzerKomisarz Joona Linna (Tobias Zilliacus) prowadzi śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa. Z całej rodziny ocalał tylko

nastoletni chłopak. Ponieważ jest w ciężkim stanie i nie można wydobyć od niego zeznań, Linna prosi o pomoc znanego psychiatrę Erika M. Barka (Mikael Pers-brandt), przed laty eksperymen-tującego z hipnozą. Bark podej-muje wyzwanie, inicjując serię dramatycznych wydarzeń, które narażą na niebezpieczeństwo nie tylko samego psychiatrę, ale i jego najbliższych.Seanse:�7 czerwca – 12 czerwca godz. 17:00CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

Wielki�Gatsby�3DFilm opowiada o nieszczę-śliwej miłości w czasach prohi-bicji i gang-sterów na tle Nowego Jorku lat 20 ubie-głego wieku. Miejscowy

milioner Gatsby po 11 latach spotyka swoją dawną miłość Daisy. Mężczyznę i kobietę łączył kiedyś romans, jednak ich drogi rozeszły sięz powodu różnić klasowych. Gatsby wyje-chał w poszukiwaniu bogactwa, a Daisy nie czekając na niego, wyszła za mąż za majętnego Toma. Po latach dochodzi między nimi do spotkania. Dawni kochankowie próbują na nowo wzbudzić uczucia do siebie.Seanse:�7 czerwca – 12 czerwca godz. 19:30 CENY�BILETÓW:�normalny 18 zł, ulgowy 16 zł

UciekinierDwóch nasto-letnich chłopców, Ellis i Neck-bone, spotyka mężczyznę o imieniu Mud, który ukrywa się na wyspie na rzece Missi-

sipi. Mud opowiada im brzmiącą dość nieprawdopodobnie historię, jakoby zabił człowieka w Teksasie i teraz ucieka przed żądnymi jego głowy łowcami nagród. Twierdzi, że zabierze ze sobą miłość swego życia, urodziwą Juniper, która czeka na niego w mieście. Zain-trygowani Ellis i Neckbone, choć podchodzą do wyznań Muda sceptycznie, postanawiają

mu pomóc. Wkrótce okazuje się, że Mud wcale nie kłamał. W spokojnym miasteczku pojawia się nieznajoma piękność, a w ślad za nią przybywają bezwzględni łowcy nagród.Seanse:�14 czerwca – 19 czerwca godz. 18:00CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

Drugie�obliczeMotocyklowy kaskader Luke (Ryan Gosling) to lubiący ryzyko i nowe wyzwania mężczyzna. Razem ze swoją dziew-czyną

Rominą (Eva Mendes) spodzie-wają się dziecka. Po jego naro-dzinach pojawiają się probelmy, również finansowe, w wyniku których Luke musi podjąć dodat-kową pracę. W celu zapew-nienia rodzinie właściwego utrzymania, zaczyna napadać na banki. Złapaniem złodzieja zajmuje się ambitny policjant Avery Cross (Bradley Cooper), który współpracuje z wydziałem rządzonym przez skorumpowa-nego detektywa. Pomiędzy policją i złodziejem rozpoczyna się niebezpieczny wyścig. Seanse:�14 czerwca – 19 czerwca godz. 20:30CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

Tedi�i�poszukiwacze�zaginionego�miasta�3D

Tedi Stones od dziecka marzy, by zostać łowcą skarbów. Zabawny zbieg okolicz-ności sprawia, że poczciwy budowlaniec zostaje wzięty

za profesora archeologii. Razem z piękną podróżniczką Sarą, postrzelonym Peruwiańczykiem Freddy’m, psem-łakomczuchem Jeffem i niemą papugą „Angry Birdem” Belzonim, wyrusza na poszukiwania Zaginionego Miasta Inków. Legenda głosi, że ukryto tam magicznego Złotego Bożka, który obdarza swego właściciela nieśmiertelnością. Tropem ekipy łowców przygód podąża czarny charakter Arnoldson, działający na zlecenie międzynarodowej szajki rabusiów dzieł sztuki.Seanse:�14 czerwca godz. 10:00*, 15:0015 czerwca - 19 czerwca godz. 10:00*, 16:0021 czerwca – 26 czerwca godz. 10:00*, 15:00 CENY�BILETÓW:�normalny 18 zł, ulgowy 16 zł, grupowy 14zł (minimum 40 osób)

Szybcy�i�wściekli�6Agent Hobbs (Dwayne Johnson) otrzymuje informacje o prze-chwyceniu konwoju wojskowego w Berlinie. Wpada tym samym na trop organizacji wyszkolonych kierowców-zabójców, którzy dzia-łają na terenie dwunastu krajów.

Śledząc ich dowiaduje się, że prowa-dzeni są przez Owena Shawa (Luke Evans), a wspo-maga go bezwzględna Letty (Michelle

Rodriguez). Tymczasem, Dominic Toretto (Vin Diesel) i jego załoga wiodą luksusowe życie poza granicami Stanów. Przymu-sowa emigracja nie trwa długo, kiedy u Doma pojawia się Hobbs, a wraz z nim szansa na powrót do domu. Jak wiadomo jednak, nie ma nic za darmo.. Seanse:�21 czerwca – 26 czerwca godz. 17:00, 20:00CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

Tajemnice�zielonego�królestwa�3D

Profesor Bomba jest zwariowanym naukowcem, który pragnie udowodnić, że ukryty przed ludzkim wzro-kiem minia-turowy świat niezwy-

kłych istot, zwany Zielonym Królestwem, istnieje naprawdę. Profesor jest jedynym czło-wiekiem, który wierzy w jego istnienie. Do chwili, kiedy jego kilkunastoletnia córka, Mary Katherine, podlega niesamo-witej transformacji i przeniesiona zostaje do Zielonego Królestwa. Tam wraz z grupą nowych przy-jaciół musi stawić czoła wrogim siłom, które chcą pozbawić władzy Matkę Naturę, królową tej krainy. Wspólnie przeżyją wielką przygodę i uratują świat Zielo-nego Królestwa... i nasz własny.Seanse:�28 czerwca - 3 lipca godz. 10:00, 15:005 lipca – 10 lipca godz. 10:00, 15:00CENY�BILETÓW:�normalny 18 zł, ulgowy 16 zł, grupowy 14zł (minimum 40 osób)

Kac�Vegas�3Warner Bros Pictures i Legen-dary Pictures przedstawiają „Kac Vegas 3” - trzeci i ostatni film z bijącej wszelkie rekordy serii

komedii w reżyserii Todda Phil-lipsa. Tym razem nie ma ślubu ani wieczoru kawalerskiego. Nic więc nie może pójść nie tak, prawda? Ale kiedy sł‚ynna wataha wyrusza w podróż, wszystko może się zdarzyć.Seanse:�28 czerwca – 3 lipca godz. 17:00, 19:00CENY�BILETÓW:�normalny 16 zł, ulgowy 14 zł

*�Seans�dla�grup�zorganizowanych,�po�wcześniejszym�zgłoszeniu.

Kino�Promień�zaprasza�młodych�widzów

Page 19: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 19imprezy

Ogólnopolski Zlot Pojazdów

„WEHIKUŁ CZASU” TUCHÓW

201322 czerwca (sobota) TUCHÓWGodz. 10.00 – 11.00 Rejestracja pojazdów na rynku w Tuchowie Godz. 11.00 Wyjazd do Jodłowej

22 czerwca (sobota) JODŁOWAGodz. 14.00 Otwarcie zlotu w Jodłowej Godz. 14.00 – 18.00 Prezentacja pojazdówGodz. 15.00 – 17.00 Strefa Hundai (pokazy, konkursy, zabawy) Godz. 17.00 – 19.00 Strongmeni - pokaz

23 czerwca (niedziela) TUCHÓWRYNEKGodz. 8.00 – 10.00 Rejestracja wehikułów na rynku w Tuchowie Godz. 10.00 Otwarcie zlotu Godz. 10.00 – 16.00 Prezentacje konkursowe pojazdów Godz. 16.00 Wręczenie dyplomów właścicielom pojazdów Godz. 17.00 Pokaz Strongman – siłacze na rynku

AMFITEATR Godz. 18.00 – 24.00 Autostop – biesiada muzyczno-taneczna

Wehikułom czasu towarzyszyć będą atrakcje; W godz. 10.00 – 16.00 strefa Gokarty W godz. 10.00 – 16.00 strefa dziecka W godz. 10.00 – 23.00 strefa osiemnaście +

Wehikułom czasu towarzyszyć będą akcje; W godz. 11.00 – 17.00 kropla krwi życie uratować może W godz. 11.00 – 17.00 szpik kostny ratunkiem dla wielu.

Patronat:

Burmistrz TuchowaMariusz Ryś

Wójt Gminy Jodłowa Robert Mucha

Organizatorzy: Pozytywnie zakręceni pasjonaci motoryzacji

i Tuchowa oraz

Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa

w Jodłowej

Patronat medialny: Kurier Tuchowski, Tuchowskie Wieści,

RDN Małopolska, Radio ESKA, www.tuchow.pl

Dom Kultury w Tuchowie

Sponsor

Sponsor główny Ogólnopolskiego Zlotu Pojazdów „Wehikuł czasu”

- Autoryzowany Salon i Serwis Hyundai – KARMOT

Page 20: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)20 kultura

11 maja�br.�w�sali�widowiskowej�Domu�Kultury�

w�Tuchowie�po�raz�16�spotkali�się�młodzi�adepci�pianistycznej�sztuki�z�terenu�południowej�Polski�na�konkursie�organizowanym�przez�Społeczne�Ognisko�Muzyczne�w�Tuchowie�przy�współpracy�tuchowskiego�DK�i�Centrum�Paderew-skiego�Tarnów-Kąśna�Dolna.�

Od kilku już lat z przyczyn nieza-leżnych od organizatorów zmniej-szała się ilość uczestników ze społecznych ognisk. Stąd zaintere-sowano konkursem ościenne woje-wództwa (pojawili się m.in. uczest-nicy z Rawy Mazowieckiej). Podjęto także, jak można było zauważyć na tym konkursie, słuszną decyzję o jego rozszerzeniu o uczniów szkół muzycz-nych I st. z klas II i III tworząc nową kategorię, a w niej dwie grupy. Po raz drugi zatem rywalizowali w inter-pretacjach na klawiaturze nie tylko słuchacze ognisk (14 osób w trzech grupach) ale również uczniowie szkół (26 osób w 2 grupach) wykonując przewidziany regulaminem program. Wszystkich uczestników, nauczycieli i rodziców bardzo serdecznie powi-tali: w imieniu organizatorów Jan M. Gładysz, dyrektor SOM w Tuchowie

oraz burmistrz miasta, Mariusz Ryś, mecenas konkursu. Wzruszające okolicznościowe słowo wypowie-dział również Leszek Kowalik, mąż zmarłej po ubiegłorocznej edycji dyrektor tuchowskiego ogniska, Agnieszki Kowalik. Również po raz drugi konkurs zaszczycił swą obec-nością prof. Andrzej Jasiński z AM w Katowicach obejmując honorowe przewodnictwo obrad. W skład jury tegorocznej edycji weszły ponadto: dr hab. Agnieszka Schulz-Brzyska, prof. KUL z Lublina – przewodnicząca oraz mgr Marzena Pawlak ze PSM nr 1 im. O. Kolberga w Warszawie i mgr Anna Szajer z ZSM im. I.J. Paderewskiego w Tarnowie. Decyzją tego gremium przyznano następujące nagrody i wyróżnienia:

W kategorii I (SOM) w grupie pierwszej najlepszą okazała się Natalia Maj z Nowego Sącza (kl. E. Szary), drugą nagrodę zdobyła Anna Figura z Rabki (kl. M. Cieplińska-Korwel), a trzecią Dominik Patyk z Tuchowa (kl. J. Rąpały). W grupie drugiej zwyciężył Kamil Iżykowski z Tuchowa (kl. J. Gładysza, drugiego i trzeciego miejsca nie przyznano, a dwa wyróżnienia przypadły Juliannie Wisz z Rzeszowa (kl. A. Czwaczki) i Julii Kacprzyk z Rawy Mazowieckiej (kl. W. Szymań-skiego). W ostatniej grupie Jury zdecydowało przyznać dwa wyróż-

nienia, które przypadły Macie-jowi Bielakowskiemu i Hubertowi Kacprzykowi z Rawy Mazowieckiej (kl. W. Szymańskiego).

Nie mniejsze emocje pano-wały w kategorii II, którą liczniej reprezentowali uczniowie szkół muzycznych I st., działu 6-letniego z klas drugich (grupa I) i trzecich (grupa druga). Wśród młodszych najwyższe laury otrzymali ex aequo Jonasz Kluza z Krakowa (kl. M. Wyroby) i Adrianna Stefan z Krze-szowic (kl. A. Szostak-Siedlik), II miejsce – Zuzanna Hatlaś z Nowego Sącza (kl. R. Kurzei), a III miejsce – Zuzanna Kwiatkowska z Krakowa (kl. I. Grzybek). W ocenie Jury na wyróżnienie zasłużyli Zuzanna Szczygieł (kl. G. Hesko-Kołodziń-skiej) i Kacper Król (kl. N. Kusiak), oboje z Krakowa. W grupie drugiej pierwsze miejsce zajęła Karo-lina Mączka z Krakowa (kl. M. Szumiec), drugiego nie przyznano, a trzecim podzieliły się Zuzanna Garbaruk (kl. A. Krupowskiej) i Emilia Trybuła (kl. M. Ciepliń-ska-Korwel), obie z Nowego Targu. Również w tej grupie jurorzy wyróż-nili Krystiana Kopcia z Mielca (kl. J. Łukasik), Anielę Marczyk z Krakowa (kl. J. Wyroby), Michała Basistę z Myślenic (kl. E. Leśniak) i Patryka Pacochę z Tarnowa (kl. K. Leśniak-Skóra). Werdyktem Jury Grand

Prix XVI Małopolskiego Konkursu Pianistycznego otrzymała Karolina Mączka z Krakowa.

Podczas konkursu miały miejsce dwa ważne spotkania nauczycieli: bardzo cenne dla dalszej pracy dydak-tycznej z jurorami oraz, ważne ze względu na dalszy rozwój konkursu, z organizatorami tej muzycznej imprezy. W czasie spotkania nauczy-ciele otrzymali podziękowania za swój pedagogiczny trud i troskę o rozwój kształcenia muzycznego dzieci i młodzieży, materiały nutowe i symboliczną różę.

Rozdanie nagród i koncert laure-atów miał miejsce w dworku Pade-rewskiego w Kąśnej Dolnej, którym opiekuje się Centrum Paderew-skiego Tarnów-Kąśna Dolna z p. dyrektor Krystyną Szymańską na czele. Młodzi adepci fortepianu mieli także wspaniałą okazję posłu-chać gry prof. Andrzeja Jasińskiego (Mazurek F. Chopina i Legenda I.J. Paderewskiego), który pogratulował wszystkim udziału w konkursie i życzył dalszego zapału w rozwijaniu swego talentu. Na zakończenie głos zabrał zastępca burmistrza, p. Kazi-mierz Kurczab, który uznając konkurs za zamknięty podziękował wszystkim za obecność i wyraził przekonanie, że w przyszłym roku Tuchów i Dworek w Kąśnej znów będzie rozbrzmiewał dźwiękami i radością młodych muzy-

kujących ludzi. Z uznaniem i szacun-kiem przekazał słowa wdzięczności jurorom, za ich mozolną pracę i cier-pliwość zapraszając jednocześnie do udziału w XVII edycji.

W podsumowaniu wypada uznać XVI MKP za udany przede wszystkim od strony artystycznej (dobry poziom wykonawczy, znakomici jurorzy) jak i organiza-cyjnej. Specjalne podziękowania należą się burmistrzowi Tuchowa, p. Mariuszowi Rysiowi, który finan-sowo wsparł całą imprezę fundując również nagrody dla uczestników (w tym roku były to płyty CD z nagraniami utworów J.S. Bacha). Fundatorem nagród w postaci pozycji nutowych tak przydatnych w kształceniu muzycznym był także starosta tarnowski, p. Roman Łucarz. Tradycyjnie już „stronę zaplecza” konkursu wsparli swą życzliwością Maria i Wiesław Wróblowie (DH Dwójka), Beata Zych (Piekarnia Bobowska) oraz Ewa i Andrzej Więc-kowie (Piekarnia Tuchowska). Przy-jazną atmosferę wszystkim uczest-nikom zapewnili pracownicy DK i SOM w Tuchowie, za co składam im serdeczne podziękowania.

Viva la musica i do zobaczenia za rok.

Z muzycznym pozdrowieniem Jan�M.�Gładysz,�

dyrektor SOM

Małopolski�Konkurs�Pianistyczny�im.�I.J.�Paderewskiego�już�po�raz�XVI

FOT. MICHAŁ KULIKOWSKI

Page 21: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 21uroczystości

Po�zakończeniu�mszy�św.�i�wido-wiska�w�kościele�

-�mieszkańcy,�tuchowskie�władze�i�licznie�zebrana�młodzież,�biorąca�udział�w�uroczystości�poświę-conej�płk.�Rozwadow-skiemu,�ustawiła�się�na�dziedzińcu�kościelnym.�Wówczas�orszak�ze�sztan-darami�i�orkiestrą,�ruszył�uroczyście�przez�tuchowski�rynek,�na�skwer�poniżej�pomnika.�

W tej patriotycznej procesji brali udział radni miasta Tuchowa, Młodzieżowy Klub TMT, Młodzie-żowa Rada Gminy oraz miesz-kańcy miasta; na czas przemarszu ruch samochodowy został wstrzy-many. W miejscu uroczystości po odegraniu hymnu państwowego i zapaleniu zniczy, młodzież ułożyła z nich na ziemi krzyż biało-czer-wony przy pamiątkowej tablicy.

Przewodniczący Zarządu Towa-rzystwa Miłośników Tuchowa, rozpoczął oficjalne powitanie przy-byłych gości z rodziny pułkow-nika Jana Władysława Rozwadow-skiego. Przedstawił także biografię i sylwetkę bohaterskiego oficera, tak mocno związanego kiedyś z Tuchowem. Potem przy dźwię-kach werbli, złożone zostały kwiaty pod pomnikiem i pamiątkową tablicą z nazwiskami upamiętnio-nych Bohaterów.

Następnie głos zabrał gość specjalny, pan Piotr Rozwadowski - wnuk pułkownika, który ze wzru-szeniem przemówił, wspomi-nając swojego śp. ojca oraz dziadka pułkownika Rozwadowskiego – bohatera tych uroczystości. To wybitny żołnierz, uczestnik I wojny światowej i walk o niepodległość; był też w sztabie gen. Iwaszkie-

wicza i gen. Weyganda, a w roku 1920 - współpracował z Charlesem de Gaullem.

Pan Piotr Rozwadowski podzię-kował prezesowi Zarządu TMT, władzom miasta, przedstawicielom kościoła oraz licznie zgromadzonej społeczności. Potem zaś przemówił do zebranych - burmistrz miasta

Tuchowa pan Mariusz Ryś, który zaznaczył patriotyczny wymiar tej pięknej uroczystości i wkład Zarządu TMT w jej organizację. Wówczas ogłoszono, iż nastąpi moment kulminacyjny - posadzenia Dębu Pamięci przy udziale rodziny Rozwadowskich i wysypania ziemi z pod tuchowskiej siedziby rodowej.

Uroczystego wysypania ziemi dokonała prawnuczka pułkow-nika - pani Marta Rozwadowska. Następnie do specjalnie wyło-żonej księgi pamiątkowej, każdy uczestnik mógł dokonać wpisu i otrzymać ulotkę z niezwykłym biogramem bohaterskiego pułkow-nika Rozwadowskiego. Pod koniec

ceremonii, przy dźwiękach orkiestry dętej z Siedlisk - odśpiewano Boże coś Polskę i na tym główna uroczy-stość się zakończyła. Ideą tej akcji jest posadzenie dębu dla każdego z ponad 21 tysięcy zamordowanych Bohaterów, upamiętnienie go i przy-pomnienie życiorysu oraz dokonań.

Towarzystwo Miłośników Tuchowa niewątpliwie dołożyło starań, aby ta uroczystość wypadła jak najlepiej. Przewodniczący Zarządu TMT, zadbał też o informacje zapre-zentowane w lokalnych stacjach radiowych. Rozesłano również zapro-szenia do władz miejskich i kościel-nych, sióstr służebniczek oraz osób z rodziny Rozwadowskich.

Oprócz wcześniej wymienio-nych osób, na uroczystość przy-byli także: pani Katarzyna Rozwa-dowska wraz z synem oraz pan Piotr Rozwadowski Prezes Stowa-rzyszenia Rodziny Jordan – Rozwa-dowskich z małżonką. W uroczysto-ściach sadzenia Dębu Pamięci brała udział licznie zgromadzona społecz-ność Tuchowa, władze miasta oraz kościelne. Wszystko odbywało się przy pięknej pogodzie, co jeszcze bardziej podkreślało podniosły nastrój tych uroczystości. Po zakoń-czeniu ceremonii siostry służeb-niczki, które także brały w niej udział - zaprosiły rodzinę Rozwadowskich, ks. proboszcza, władze naszego miasta oraz redaktora naczel-nego Tuchowskich Wieści i prze-wodniczącego Zarządu TMT, na kolację wydaną specjalnie na cześć gości, która odbyła się w tuchow-skiej ochronce - ufundowanej przez hrabinę Ludwikę Rozwadowską.

Tutaj toczyły się rozmowy w miłej atmosferze - przy kolacji, która przedłużyła się do wieczora, po czym goście zaczęli rozjeżdżać się do domów, wywożąc stąd jak najlepsze wrażenia…

Tomasz�Wantuch

TUCHÓW. Uroczystość posadzenia Dębu Pamięci

FOT. MICHAŁ KULIKOWSKI

Page 22: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)22 miasto i gmina

Uroczystą�oprawę�miały�tegoroczne�obchody�Światowego�Dnia�

Inwalidy,�które�zorganizo-wano�24.04.2013r.w�Domu�Kultury�w�Tuchowie.�Wśród�licznie�zgromadzonych�członków�Oddziału�Rejo-nowego�Polskiego�Związku�Emerytów,�Rencistów�i�Inwa-lidów,�byli�także�zapro-szeni�goście�Gospoda-rzem�spotkania�był�Zarząd�Oddziału�PZERiI�w�Tuchowie.

Jak zaznaczyła przewodnicząca Oddziału - tegoroczne obchody Światowego Dnia Inwalidy obcho-dzone są pod hasłem ,,Wspieramy osoby niepełnosprawne w aktywnej integracji społecznej”. Przy tej okazji przedstawiła krótki bilans dotychcza-sowych działań związku. Wspomniała o potrzebie wzajemnej życzliwości i barierach występujących w życiu osób niepełnosprawnych.

Podkreśliła też potrzebę wzajem-nych kontaktów, dalszej współpracy i integracji Niech ten dzień będzie inspiracją do wspierania osób niepeł-nosprawnych w aktywnej integracji społecznej. Ma on przypomnieć

o obowiązku traktowania niepełno-sprawnych obywateli, jako pełnopraw-nych członków społeczeństwa.

Międzynarodowy Dzień Inwa-lidy ma również zwrócić uwagę na problemy, z jakimi na co dzień bory-kają się osoby niepełnosprawne. Jest to ponadto okazja do zwiększenia świa-domości publicznej w tym zakresie.

Następnie uhonorowano działaczy z ponad 15-letnim stażem przynależ-ności do Związku. Zarząd Związku przygotował dla nich Listy gratula-cyjne i kwiaty. Przewodnicząca powi-tała ich bardzo ciepło i serdecznie skła-dając życzenia i gratulacje w imieniu własnym i Zarządu :

Kwiaty i lisy gratulacyjne zostały wręczone przez V-ce przewodniczą-cego Sekretarza Zarządu a otrzymali je: P. Miłkowski Marian za 38 lat przy-należności, P. Ligara Natalia za 35 lat przynależności, P. Albin Weronika za 27 lat przynależności, P. Szywała Zofia za 25 lat przynależności, P. Karpiel Maria za 20 lat przynależności, P. Nowak Maria za 17 lat przynależności, P. Wantuch Kazimierz za 15 lat przy-należności, Spotkanie odbyło się przy słodkim poczęstunku w bardzo miłej i ciekawej atmosferze.

Anna�Poręba

BEATACZUBA�

Poziom�czytelnictwa�w�Polsce�jest�bardzo�niski�i�drastycznie�spada�

-�tak�wynika�z�badań�przed-stawionych�w�trakcie�debaty�na�Warszawskich�Targach�Książki�17�maja�b.r.�W�ubie-głym�roku�60%�Polaków�nie�przeczytało�żadnej�książki!�Stwierdzono,�że�w�podejmo-wanych�działaniach�napraw-czych�oprócz�innych�insty-tucji�duży�udział�ma�szkoła.�

W szkole w Piotrkowicach biblioteka, choć nie ma oddzielnej sali, jest funkcjonalnie urządzona i świetnie wyposażona. W biblio-tecznych szafach znajdują się książki

dla starszych i młodszych dzieci, ich rodziców i nauczycieli. Słow-niki, encyklopedie, atlasy i albumy. Opowiadania, powieści i lektury. Zbiory wierszy. Bajki do słuchania na płytach i filmoteka.

Pani dyrektor Barbara Polek bardzo dba, aby nowości wydaw-nicze dla dzieci szybko znalazły się w zasobach bibliotecznych. Nowe, kolorowe książki zawierające histo-ryjki o Martynce, piesku Rubim, smutnym kotku czy śmiesznej Hani Humorek przyciągają do biblioteki wielu młodych czytelników.

Pani bibliotekarka Renata Mączko tak dostosowuje godziny pracy w bibliotece, aby uczniowie mieli do niej stały dostęp. Organizuje również lekcje biblioteczne oraz „czytelnię”- dzieci po lekcjach mogą zostać

w bibliotece i z pomocą nauczyciela wyszukać potrzebne im informacje z książek lub skorzystać z ogólno-dostępnych komputerów . Daje to wymierne efekty-klasa II w kwietniu przeczytała 102 książki!

Aby jeszcze bardziej przybliżyć dzieciom potrzebę czytania, nasza szkoła włączyła się do akcji Cała Polska Czyta Dzieciom. Rozpo-częła ją - przy okazji wyjazdu na koncert edukacyjny do Tarnowa - wizyta dzieci młodszych w Biblio-tece Pedagogicznej. Miła pani opro-wadziła dzieci po salach, pokazała czytelnię, katalogi, zbiory i króciutko opowiedziała o pracy bibliotekarza. Uczniowie z zainteresowaniem oglą-dali bibliotekę.

Ponieważ rok 2013 został w Polsce ogłoszony rokiem Juliana Tuwima,

w szkole w Piotrkowicach pani Renata Mączko zorganizowała Szkolny Tydzień Książki poświęcony twór-czości pana Tuwima. Przygoto-wano gazetki tematyczne, ogłoszono konkurs na zakładkę do książki, a na długich przerwach zgromadzone na sali korekcyjnej dzieci chętnie słuchały wierszy autorstwa Juliana Tuwima w interpretacji rodziców, nauczycieli, zaproszonych gości oraz samych uczniów.

Każda klasa miała swoich repre-zentantów. Z klasy VI byli to Michał Pszczonka i Sandra Górska, z klasy V Wiktoria Derus i Dominik Górski, z klasy IV Klaudia Bandyk i Ula Płaneta, z klasy III Justyna Galus , Weronika Bandyk i Kamil Bołoz, z klasy II Klaudia Gac, Eliza Fudyma, Emilka Kulig, Rafał Górski, Konrad

Bołoz i Adrian Piątek, z klasy I Mateusz Baziak, Jakub Bandyk i Mateusz Prokop.

Zgromadzona widownia nagro-dziła wszystkich gromkimi brawami.

Na zakończenie tygodnia z książką w naszej szkole rozstrzygnięto konkurs na zakładkę do książki wyko-naną techniką dowolną do wierszy Juliana Tuwima.Miejsce I - Justyna Prokop,

Zuzanna Więcek i Emilia Kulig

Miejsce II - Szymon Turaj i Mateusz Prokop

Miejsce III - Sandra Górska i Adrian Piątek.

Zwycięzcom serdecznie gratulu-jemy. Mamy nadzieję, że podjęta akcja przyniesie wymierne efekty i dzieci na stałe zaprzyjaźnią się z książką.

Światowy Dzień Inwalidy

W�szkole�w�Piotrkowicach�

Maj�miesiącem�książkiFOT. RENATA MĄCZKO FOT. RENATA MĄCZKO

Page 23: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 23oświata

ANNAMADEJSKA�

Słowa�apelu�o�pokój�Jana�Pawła�II�w�Hiroszimie�w�roku�1981,�choć�

wypowiedziane�tak�dawno,�nie�tracą�swej�wycho-wawczej�siły.�Pielęgnując�pamięć�o�tych,�którzy�odeszli�i�wydarzeniach,�które�minęły,�budujemy�własną�tożsamość�naro-dową,�a�tym�samym�wypeł-niamy�duchową�pustkę�współczesnej�cywilizacji.�

Kształtowanie poczucia tożsa-mości narodowej zaczyna się w rodzinnym domu wraz z nauką pierwszych słów, poznawaniem tradycji, przeszłości, historii narodu oraz w instytucjach oświatowych i innych, których celem jest wypracowanie wśród młodzieży postaw przynależności do ojczyzny i państwa. Ważne jednak, by te postawy były trwałe.

A mogą być takie, gdy młodzi ludzie otrzymują szansę doświad-czania przeszłości nie tylko w szkołach, ale obserwują tych, którzy pamiętają o historii narodu i małych ojczyzn. Zaangażowanie młodych ludzi w pielęgnowanie pamięci historycznej i szacunku wobec historii przekłada się na jej konkretne działania w postaci m.in. przygotowywania szkolnych akademii z okazji rocznic świąt narodowych, patronów szkoły, dbania o lokalne cmentarze, na których spoczywają polegli w obronie kraju, uczestnictwie w mszach świętych oraz opieki nad Katyńskimi Dębami Pamięci znajdującymi się na skwerze przy ulicy Daszyńskiego w Tuchowie.

Byłeś jak wielkie, stare drzewo,/ narodzie mój jak dąb zuchwały (…)/ jak drzewo wiary, mocy, gniewu.

Od 2008 roku w ramach apelu o. Józefa Jońca (SChP), prezesa Stowarzyszenia Parafiada im. Józefa Kalasancjusza realizowany jest społeczny program Katyń…ocalić od zapomnienia. Zakłada on posadzenie jednego Dębu Pamięci dla jednego zamordo-wanego z rozkazu Stalina przez NKWD. Dąb to drzewo, które ma symbolizować siłę i trwanie

pamięci o ponad 21 tysiącach Polaków, w których tliła się nadzieja odrodzenia niepodle-głego państwa polskiego, a którzy za postawę ocenioną jako zagro-żenie dla władz sowieckich ponieśli najwyższą cenę – zostali brutalnie zamordowani.

Katyńskie Dęby Pamięci posa-dzono również w Stanach Zjed-noczonych, Rosji, Szwajcarii, Norwegii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Bułgarii, na Węgrzech, Litwie, Łotwie, Biało-rusi, Ukrainie i Cyprze.

W 2008 roku również w Tuchowie posadzono Dęby Pamięci dla generała Stani-sława Orlewicza oraz Zygmunta Piotrowskiego.

26 kwietnia br. odbyła się uroczystość posadzenia kolej-nego Katyńskiego Dębu Pamięci. Tym razem dla pułkownika Jana

Władysława Rozwadowskiego – postaci związanej z Tuchowem i jego dobrami. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą, której przewodniczył ksiądz proboszcz Alfons Górowski. Po niej zgro-madzeni w kościele w skupieniu i powadze wysłuchali montażu słowno – muzycznego zatytuło-wanego Katyń 1940.

Przeczytaj rejestr katyński,/ imiona martwe wyrazy/ I zmów modlitwę za wszystkich/ Bez ust, bez oczu, bez twarzy.

Młodzież liceum i technikum Zespołu Szkół Ponadgimnazjal-nych im. Bohaterów Bitwy pod

Łowczówkiem w Tuchowie przy-pomniała losy Polaków, którzy - w wyniku wkroczenia w nocy z 16 na 17 września 1939 roku Armii Czerwonej we wschodnie granice RP - trafili do niewoli sowieckiej i w likwidacyjnej kadrę dowódczą armii polskiej i elitę intelektualną akcji „rozładowywania obozów” zostali brutalnie zamordowani. Część jeńców została zabita w lesie nad wcześniej wykopa-nymi dołami strzałem w tył głowy, innych mordowano w więzie-niach, a ciała przewożono cięża-rówkami do masowych grobów. Oficerów z Kozielska zabi-jano w Katyniu oraz w siedzibie NKWD w Smoleńsku, a ich ciała przewożono do katyńskiego lasu. Więźniów ze Starobielska mordowano w siedzibie NKWD w Charkowie, a zwłoki chowano w lesie pod Charkowem. Jeńców

z Ostaszkowa pozbawiano życia w siedzibie NKWD w Kalininie, a ciała grzebano w miejscowości Miednoje. Więźniów z zachod-niej Ukrainy zamordowanych w Kijowie chowano prawdopo-dobnie w Bykowni, a więźniów z zachodniej Białorusi pomor-dowanych w Mińsku pochowano prawdopodobnie w Kuropatach.

Przemilczana i zakłamywana przez władze sowieckie zbrodnia została odkryta 13 kwietnia 1943 roku przez stronę niemiecką. Zgodnie z uchwałą Rzeczpo-spolitej Polskiej z 2007 roku 13 kwietnia jest Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

W Was jest nadzieja, ponieważ Wy należycie do przyszłości, a zarazem przyszłość do Was należy.

Uczniowie przypomnieli przy-czyny wybuchu i przebieg II wojny światowej, przeplatając narrację odczytaniem najważniejszych dla tego czasu dokumentów oraz wspomnień m. in. Pawła Starzeń-skiego, generała Felicjana Sławoj-Składkowskiego, Jana Stepka, który w swych pamiętnikach oddał atmosferę wigilii w obozie w Kozielsku, Józefa Czapskiego opisującego pobyt w Starobielsku, majora Adama Solskiego.

Narratorami byli Tomasz Wszołek, Katarzyna Stadler, teksty źródłowe odczytywali Eryk Bernal i Dariusz Cetnarowski, Opowieść o tamtych czasach wyrażona została w znakomitej, pełnej emocji recytacji utworów poetyckich, dla której tłem była muzyka klasyczna. Recytatorami byli Celina Bochenek, Edyta Gut, Sylwia Wójcik, Sylwia Solarz oraz Marek Jamka.

Wykonanie przygotowa-nego przez panie Liliannę Lipkę i Annę Madejską montażu słow-no-muzycznego spotkało się z ciepłym odbiorem słuchaczy, a pracę młodzieży nagrodzono oklaskami. Udział społeczności szkolnej w uroczystości uwień-czył pan Dyrektor mgr inż. Adam Drogoś, który wraz z przedsta-wicielami samorządu szkolnego ofiarował symboliczną garść ziemi spod pałacu Rozwadow-skich, w którym dziś mieści się budynek szkoły.

Pamięć�o�przeszłości�oznacza�zaangażowanie�w�przyszłość

Odwiedziny�kl.�III��w�Bibliotece

Dnia 15.05. na zakończenie Tygo-dnia Bibliotek Filię w Jodłówce Tuchow-skiej odwiedzili uczniowie klasy III Szkoły Podstawowej z wychowawczynią mgr Grażyną Szewczyk. Dzieci przy-szły z przygotowanymi pytaniami doty-czącymi m.in.: pracy bibliotekarza, sposobów wyszukiwania książek oraz korzystania z katalogów.

Na zakończenie w Czytelni korzystały z internetu i różnych gier świetlicowych oraz wypożyczyły sobie książki.

Dziękujemy za wizytę i zapraszamy ponownie.

Maria�Wabno

FOT. MARIA WABNO FOT. MARIA WABNO

Page 24: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)24 fundusze

Już�po�raz�szósty�z�rzędu�udało�się�pozy-skać�środki�na�orga-

nizację�XIV�Międzynaro-dowego�Spotkania�Miast�Bliźniaczych�w�Tuchowie�z�programu�„Europa�dla�obywateli”.�Tym�razem�jest�to�kwota�17�000�€.�

Tegoroczne spotkanie odbę-dzie się pod hasłem: „Europa 3 wymiarów kultury przyszłości: Obywatele-Innowacja-Technologia”. W spotkaniu, które odbędzie się od 20 do 23 września 2013 roku, udział weźmie 9 miast z państw Europy: Tuchów (Polska), Saint-Jean de Braye (Francja), Detva (Słowacja), Marfu (Węgry), Mikulov (Czechy), Illingen (Niemcy), Petten-bach (Austria), Baranivka (Ukraina) oraz Tautii Magheraus (Rumunia).

Współpraca pomiędzy miastami partnerskimi obejmuje: wymiany młodzieży, wymiany mieszkańców, grup i zespołów artystycznych, spor-towych. Prowadzona jest również wymiana doświadczeń w obszarze samorządów lokalnych, rozwoju turystyki, promocji i przedsiębior-czości. Współpraca ta realizowana jest poprzez: wizyty władz samo-rządowych, seminaria, konferencje, wizyty grupowe mieszkańców, imprezy kulturalne, sportowe i promocyjne. Oficjalna współpraca trwa od 2000 roku, kiedy odbyło się pierwsze spotkanie, na którym podpisano umowy partnerskie. Nieoficjalne kontakty sięgają roku 1994, kiedy to rozpoczęto wymiany młodzieży pomiędzy Liceum Ogól-nokształcącym im. M. Kopernika w Tuchowie i liceum w Saint Jean de Braye oraz gimnazjum w Illingen.

Warto wspomnieć, że od początku międzynarodowej współpracy Tuchowa udało się pozyskać środki na wszystkie spotkania miast bliźniaczych Były to środki z różnych programów, w tym z PHARE, Inicjatyw Proeu-ropejskich, Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, Międzynaro-dowego Funduszu Wyszehradz-kiego, pilotażowego programu Leader +, a od 6 lat z programu „Europa dla obywateli”.

Minister�Kultury�i�Dziedzictwa�Narodowego�w ramach programu konkursowego „Rozwój infrastruktury kultury – infrastruktura domów kultury”, przyznał 100 000 zł na realizację projektu „Remont i modernizacja sal edukacji kulturalnej i amfiteatru Domu Kultury w Tuchowie”. Remont i modernizacja obejmie pięć sal na pierwszym piętrze wraz z koryta-rzem i sanitariatem oraz amfiteatr miejski. Warto przypomnieć, że w roku 2009 Minister Kultury i Dzie-dzictwa Narodowego współfinan-sował remont i modernizację sali widowiskowej i na ten cel przezna-czył 200 000 zł. (JARIKO)

Już�po�raz�szósty�spotkanie�miast�bliźniaczych�będzie�sfinansowane�z�Komisji�Europejskiej

26 maja 2013 r. w amfiteatrze miejskim odbyła się kolejna XVII Tuchowska Majówka dla Matki. Majówkę tradycyjnie poprowadziła Pani Ewa Stani-sławczyk. Na majówce wystąpiły dzieci z tuchowskich przedszkoli; publicznego w Tuchowie, sióstr Służeb-niczek, sióstr Józefitek, Koncertowały również grupa DSM i zespół Pokolenia z parafii św. Jakuba. Zatań-czył zespół Voice z Domu Kultury. Gościnnie z reper-tuarem Eleni wystąpił ks. Grzegorz Franczak.

Wieczorną zabawę taneczną zagrał zespół Samba. Tuchowska Caritas zorganizowała degu-

stację wspaniałych ciast oraz bigosu, grochówki i grillowanej tuchowskiej kiełbasy. Strażacy z Tuchowa wspaniałym pokazem działań ratowni-czych z 30 metrowej drabiny uatrakcyjnili imprezę. Jak na każdej majówce nie zabrakło konkursów oraz losowania nagród wśród tych, którzy prawi-dłowo odpowiedzieli na pytania majówkowe. Wspieraliśmy dzieci ze stowarzyszenia Nadzieja i Caritas. Serdeczne podziękowania wszystkim którzy po prostu byli na majówce. Zapraszamy za rok. Do zobaczenia. (JK)

Majówka��w�Tuchowie

FOT. GRZEGORZ NIEMIEC

Page 25: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 25administracja

Wysoko oceniony urządW pierwszym, lipcowym

numerze Tuchowskiego Kuriera, który ukazał się w ubiegłym roku, w artykule pt. „Podnoszenie jakości usług świadczonych przez Urząd Miejski w Tuchowie”, informowa-liśmy czytelników o zmianach jakie zachodzą w tuchowskim magistracie. Prowadzona w urzędzie reorgani-zacja, polegała głównie na dosto-sowaniu pomieszczeń biurowych (USC, ewidencja ludności i dowody osobiste) do świadczenia usług dla klientów w bardziej komforto-wych warunkach, z uwzględnieniem dostępności dla osób starszych czy niepełnosprawnych, gwarantując jednocześnie szybkie załatwianie spraw przy zachowaniu bezpiecz-nego przetwarzania danych.

Tego typu przedsięwzięcia poprze-dzane są wnikliwą analizą, uwzględ-niającą posiadane zasoby lokalowe, osobowe i finansowe oraz badaniami ankietowymi wśród beneficjentów usług. W ostatnim czasie takie właśnie badania przeprowadzono, korzystając z okazji realizacji projektu szkole-niowo-wdrożeniowego pn. „Kompe-tentny i efektywny urzędnik wizy-tówką urzędu działającego zgodnie z zasadami przejrzystości i partycy-pacji – małopolskie partnerstwo na rzecz rozwoju instytucjonalnego samo-rządu terytorialnego”.

Ankieta dotycząca badania satys-fakcji klientów z jakości usług publicz-nych i funkcjonowania urzędu, dystrybuowana była z wykorzysta-niem Tuchowskiego Kuriera, poprzez stronę internetową www.tuchow.pl, przez stażystów oraz można było ją pobrać i wypełnić bezpośrednio u pracownika w urzędzie.

Na podstawie analizy zakresów obszarów najbardziej wpływających na jakość obsługi klienta w urzędzie administracji publicznej, aby uzyskać dane uwzględniające różne wymiary przedmiotu badania, wyszczegól-niono trzy podstawowe aspekty deter-minujące poziom satysfakcji z jakości usług publicznych i funkcjonowania Urzędu Miejskiego w Tuchowie:- Komfort korzystania z usług

urzędu- Profesjonalizm i kompetencje

pracowników- Staranność i rzetelność

załatwiania sprawPomiar satysfakcji odbywał się

w oparciu o kwestionariusz ankiety, zawierający pytania skalowane na 5-ciostopniowej skali. Klienci Urzędu proszeni byli o dokonanie oceny poszczególnych elementów funkcjonowania Urzędu Miejskiego w skali od 1-bardzo źle do 5 – bardzo dobrze. Taka konstrukcja kwestio-nariusza w odniesieniu do przyję-tych mierników pomiaru satysfakcji klienta umożliwiła pomiar trzech rodzajów wskaźników (tj. komfort korzystania z usług, kompetencje pracowników, staranność i rzetelność załatwianych spraw) oraz wskaźnika ogólnej oceny działalności Urzędu – liczonych indywidualnie dla każdego referatu objętego badaniem oraz dla Urzędu ogółem. Wartości pomiarowe wskaźników satysfakcji zostały okre-ślone za pomocą średnich wartości uzyskanych ocen w ramach danego aspektu oceny.

Z uwagi na zakres realizowanych procesów (bezpośredni kontakt z klientem poprzez przyjęcie wniosku, wydanie decyzji, itp.) do badania

jakości obsługi klientów w Urzędzie Miejskim w Tuchowie wytypowano:- Referat Finansowy;- Referat Gospodarki

Przestrzennej i Mienia Komunalnego (dalej GPiMK)

- Referat Organizacyjno-Administracyjny (Dziennik Podawczy);

- Referat Spraw Społecznych i Obywatelskich (SSiO);

- Sekretariat Burmistrza.

Po przeprowadzonym w terminie od 11.06.2012 do 31.08.2012 r. badaniu ankietowym jakości świad-czonych usług w Urzędzie Miej-skim w Tuchowie powstał raport. Jak wynika z raportu, wskaźnik zadowolenia klientów w pięciostop-niowej skali wyniósł 4,23 pkt. Wyniki jakości obsługi nieznacznie różniły się w zależności od rodzaju ocenia-nego referatu. Większość wyników kształtowała się na poziomie śred-niej punktowej oceny dla całego Urzędu. Pod względem ocenianych elementów wpływających na jakość obsługi klienci Urzędu Miejskiego w Tuchowie najlepiej ocenili profesjo-nalizm i kompetencje pracowników (4,61 pkt.). Wskaźnik oceny staran-ności i rzetelności załatwianych spraw wyniósł 4,53 pkt., natomiast komfortu korzystania z urzędu 4,23 pkt.

Pomimo ogólnie wysokiego poziomu zadowolenia klientów z jakości obsługi, w Urzędzie Miej-skim w Tuchowie określono poten-cjalne możliwości wprowadzenia usprawnień, które mogłyby dopro-wadzić do poprawy jakości świad-czonych usług i zwiększenia zado-wolenia klientów. Tym samym okre-ślono propozycję działań doskonalą-cych w odniesieniu do poszczegól-nych elementów oceny jak i ocenia-nych referatów.

W kontekście poprawy jakości obsługi zwrócono przede wszystkim uwagę na potrzebę polepszenia komfortu korzystania z usług Urzędu. Wśród elementów, które wymagały poprawy wyszczególniono przede wszystkim możliwość załatwienia sprawy w jednym miejscu, bez konicz-ności poruszania się między poko-jami oraz dostępność wystarczającej, większej liczby miejsc pozwalających na wygodne oczekiwane na zała-twienie sprawy, przygotowanie doku-mentacji, wypełnienie formularzy. Wobec powyższego rekomendowano utworzenie biura obsługi klienta (mieszkańca) – miejsca pierwszego kontaktu z klientem, gdzie będzie on miał możliwość uzyskania infor-macji o trybie i sposobie załatwienia konkretnej sprawy, a także na przygo-towanie odpowiednich dokumentów.

W wyniku rekomendacji oraz równolegle prowadzonych działań projektowych (odrębne wdrożenie w ramach projektu) we wrześniu 2012 r. rozpoczęto proces tworzenia takiego punktu w Urzędzie.

Biuro Obsługi klientaProjektowanie Biura Obsługi

Klienta w Urzędzie Miejskim w Tuchowie oparte jest na diagnozie potrzeb klientów/mieszkańców oraz wykorzystaniu dobrych praktyk zarządczych.

Współczesne trendy pokazują, iż w centrum zainteresowania admi-nistracji publicznej coraz większe znaczenie odgrywa klient. Obserwo-walny jest zwrot od punktu widzenia

usługodawcy na rzecz usługobiorcy, klienta mieszkańca. Poziom ocze-kiwań i percepcji obywatela staje się przedmiotem coraz większego zainteresowania działań admini-stracji publicznej każdego szczebla. Dążenie do zaspokojenia potrzeb mieszkańców odnajduje odzwiercie-dlenie w odpowiednim zarządzaniu usługami świadczonymi przez daną administrację, zarówno w wymiarze centralnym jak i lokalnym.

Stąd też realizując działania w zakresie utworzenia Biura Obsługi Klienta w Urzędzie Miej-skim w Tuchowie uwzględniono zarówno zewnętrzne jak i wewnątrz-urzędowe uwarunkowania wpływa-

jące na powołanie komórki organi-zacyjnej odpowiedzialnej za profe-sjonalną i sprawną obsługę Klienta.

Podejmując działania w zakresie doskonalenia jakości świadczonych usług poprzez stworzenie profesjo-nalnego biura obsługi klientów, posił-kowano się kolejny raz badaniem ankietowym. Opracowana została ankieta diagnozująca potrzeby Miesz-kańców Gminy Tuchów oraz ankieta dla Pracowników Urzędu Miejskiego w Tuchowie w zakresie identyfikacji oczekiwań dotyczących organizacji i funkcjonowania biura obsługi klienta.

Na podstawie wyników przepro-wadzonych badań ankietowych oraz biorąc pod uwagę posiadane zasoby, określono następujące rekomendacje działań dotyczących zasad organi-zacji i funkcjonowania Biura Obsługi Klienta:- Mając na uwadze fakt, iż najważniej-

szym celem Mieszkańców w kontak-tach z urzędem jest bezpośrednie uzyskanie informacji oraz pozy-skanie formularzy w celu zała-twienia sprawy oraz uwzględniając z drugiej strony opinie Pracow-ników, iż najwięcej czasu poświę-cają na przekazywanie informacji Mieszkańcom o sposobie zała-twienia danej sprawy, niezbędnym wydaje się utworzenie profesjo-nalnej komórki obsługi klientów - Biuro Obsługi Klienta (BOK).

- Uwzględniając różnorodny charakter interakcji na linii Miesz-kaniec (Klient) – Pracownik, powinny być opracowane szcze-gółowe zasady procesu organizacji obsługi klienta (Regulamin).

- Umożliwiając klientom dostęp do informacji na temat sposobu zała-twienia sprawy należy opracować i aktualizować karty zadań dostępne w formie elektronicznej (BIP) oraz w formie wydruku w poszczegól-nych komórkach organizacyjnych oraz BOK.

- W celu zapewnienia właściwej reali-zacji zadań, wynikających z zakresu realizowanych przez samorząd Gminy kompetencji, optymalny stan zatrudnienia w BOK powi-nien kształtować się na poziomie 3 etatów, a minimalne zatrudnienie – 2 etaty.

- Proponowany stan zatrudnienia wynika z przeprowadzonych analiz

i zgłaszanych uwag przez Miesz-kańców jak i Pracowników co do konieczności przekazania wyczer-pujących informacji na temat sposobu załatwianych przez obywa-teli spraw.

- Proponowany układ zadaniowo-personalny pozwala na oddzielenie spraw informacyjnych i doradczych, realizowanych w BOK, od mery-torycznego wykonywania zadań w innych komórkach organizacyj-nych.

- Proponowany stan zatrudnienia w BOK pozwala na zapewnienie zastępstw oraz ciągłości pracy, zwiększając jednocześnie efektyw-ność pracy stanowisk merytorycz-nych.

Rzetelnie przeprowadzona analiza potrzeb i możliwości, poparta wyni-kami badania ankietowego, stano-wiły główne argumenty do podjęcia decyzji o utworzeniu profesjonalnej komórki obsługi klientów w tuchow-skim magistracie tj. Biura Obsługi Klienta.

Biuro powstaje na parterze ratusza (pok. nr 7), w miejscu naturalnie do tego predysponowanym, z racji funk-cjonującego już od dawna dziennika podawczego płoniącego rolę kwazi-biura obsługi klienta.

Rozpoczęto już prace remon-towe, których zakończenie planuje się z początkiem czerwca br. W celu zapewnienia ciągłości w funkcjo-nowaniu urzędu na czas remontu, dziennik podawczy przeniesiony zostanie do pomieszczeń kasy urzędu (pok. nr 6). W związku z tym prosimy wszystkich naszych klientów reali-

zujących dotychczas wpłaty w kasie urzędu, o dokonywanie wszelkich płatności bezpośrednio w banku na drukach wpłat, które pomogą wypełnić nasi pracownicy, a chcą-cych uzyskać informacje lub złożyć pismo na dzienniku podawczym, aby kierowali się do pok. nr 6.

Za wszelkie utrudnienia przepra-szamy. Mamy nadzieję, że powsta-jące Biuro Obsługi Klienta, będzie świadczyć profesjonalną i sprawną obsługę, spełni oczekiwania miesz-kańców i stanie się wizytówką Urzędu Miejskiego w Tuchowie.

Kasa urzęduW br. zaplanowano również

remont pomieszczeń kasy urzędu oraz księgowości, który poprawić ma warunki pracy i obsługi klientów/mieszkańców oraz podnieść bezpie-czeństwo funkcjonowania Urzędu. Na czas remontu, kasa urzędu prze-niesiona zostanie do nowo otwartego Biura Obsługi Klienta.

Biuro ds. obsługi opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi

Przypomnieć należy również o funkcjonującym od 3 grudnia 2012 r. nowym biurze zajmującym się obsługą opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Powstanie biura podyktowane zostało wprowa-dzeniem nowego systemu gospo-darki odpadami komunalnymi, polegającego na przyjęciu odpowie-dzialności przez gminę za odpady i ustaleniu stawek opłat dla miesz-kańców za ich odbiór i zagospoda-rowanie.

Zlokalizowane, na parterze budynku administracyjnego Urzędu Miejskiego w Tuchowie przy ul. Jana Pawła II 4 biuro, ma zapewnić mieszkańcom uzyskanie informacji i pomoc w zakresie nowego systemu gospodarki odpa-dami komunalnymi. Mieszkańcy mogą zasięgnąć w biurze infor-macji na temat zmienionej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz pobrać, wypełnić i złożyć obowiązkową deklarację o wysokości opłaty za gospoda-rowanie odpadami komunal-nymi. W wypełnieniu deklaracji pomoże, załączona do deklaracji ulotka mówiąca o sposobie jej wypełnienia lub pracownicy biura, którzy służą pomocą od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.00. Obecnie obsadę biura stanowią 4 osoby, w tym stały pracownik urzędu, 2 osoby zatrudnione na umowę zlecenie oraz 1 stażysta. Taki stan zatrudnienia pozwala m.in. na sprawniejszą „obróbkę” deklaracji, które muszą zostać zweryfikowane i wprowadzone do systemu infor-matycznego przed dniem 1 lipca br. Wszelkie informacje dotyczące nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi można również uzyskać telefonicznie (14 6525 176 w. 10 lub 13) lub na stro-nach tuchowskiego portalu interne-towego www.tuchow.pl .

Zachęcamy wszystkich miesz-kańców do korzystania z już urucho-mionych biur, gdzie czekają na Państwa mili i życzliwi urzędnicy, sprawnie i profesjonalnie załatwia-jący sprawy.

Opracował:�Jerzy�Laska

„ ...Rzetelnie przeprowadzona analiza potrzeb i możli-wości, poparta wynikami badania ankietowego, stano-wiły główne argumenty do podjęcia decyzji o utworzeniu profesjonalnej komórki obsługi klientów w tuchowskim magistracie tj. Biura Obsługi Klienta.

Biuro powstaje na parterze ratusza (pok. nr 7), w miejscu naturalnie do tego predysponowanym, z racji funkcjonującego już od dawna dziennika podawczego płoniącego rolę kwazi-biura obsługi klienta.

Rozpoczęto już prace remontowe, których zakończenie planuje się z początkiem czerwca br. W celu zapewnienia ciągłości w funkcjonowaniu urzędu na czas remontu, dziennik podawczy przeniesiony zostanie do pomieszczeń kasy urzędu (pok. nr 6). W związku z tym prosimy wszyst-kich naszych klientów realizujących dotychczas wpłaty w kasie urzędu, o dokonywanie wszelkich płatności bezpośrednio w banku na drukach wpłat, które pomogą wypełnić nasi pracownicy, a chcących uzyskać informacje lub złożyć pismo na dzienniku podawczym, aby kierowali się do pok. nr 6.

Za wszelkie utrudnienia przepraszamy. Mamy nadzieję, że powstające Biuro Obsługi Klienta, będzie świadczyć profesjonalną i sprawną obsługę, spełni oczeki-wania mieszkańców i stanie się wizytówką Urzędu Miej-skiego w Tuchowie. ..”

Reorganizacja�w�Urzędzie�Miejskim�w�Tuchowie�

Page 26: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)26 miasto i gmina

DiAMEnT-�systemowy�projekt�inno-wacyjny�Województwa�Małopolskiego�realizowany�w�okresie�01.03.2009�r.�do�31.12.2013�r.�przez�Mało-polskie�Centrum�Doskona-lenia�Nauczycieli�w�part-nerstwie�z�Wyższą�Szkołą�Biznesu�–�National-Louis�University�w�Nowym�Sączu�oraz�National-Louis�University�w�Chicago.

Projekt zakłada opracowanie, przetestowanie i zaprezentowanie wersji nowatorskiego systemu pracy z uczniami zdolnymi, pozwalają-cego na wspieranie uzdolnień uczniów w zakresie języka angiel-skiego, matematyki, technologii informacyjno-komunikacyjnej i przedsiębiorczości oraz dosko-nalenie kompetencji twórczego myślenia.

W pierwszym etapie powstały innowacyjne rozwiązania tj. narzę-dzia diagnostyczne-arkusze nomi-nacji nauczycielskich, testy do diagnozy uzdolnień kierunko-wych, programy z zakresu rozwi-jania twórczego myślenia w klasach I-III szkoły podstawowej, programy zajęć pozaszkolnych dla uczniów zdolnych w zakresie 4 obszarów przedmiotowych wraz z materia-łami pomocniczymi, programy szkoleń nauczycieli, kadry kierow-niczej, wizytatorów i pracowników JST.

Następnie utworzono sieć Powia-towych Ośrodków Wspierania Uczniów Zdolnych (POWUZ) we wszystkich powiatach województwa małopolskiego.

Gmina Tuchów jest jedną z gmin, która wzięła udział w projekcie. W Zespole Szkół w Tuchowie został zorganizowany POWUZ, który działał w roku szkolnym 2010/2011 i 2011/2012. Uczestnikami zajęć byli uczniowie zakwalifikowane do zajęć w wyniku diagnozy z terenu całej gminy. Zajęcie orga-nizowane były poza systemem lekcyjnym, pod opieką przeszko-lonych w projekcie nauczycieli, przy wykorzystaniu nowatorskich programów. Pozwalały na samo-dzielność i kreatywność w procesie uczenia się, rozwój zainteresowań i zachęcały do rozwiązywania coraz trudniejszych zadań.

W roku 2013 Małopolskie Centrum Doskonalenia Nauczy-cieli uzyskało zgodę na organi-zację dodatkowej edycji zajęć dla uczniów zdolnych. Zajęcia będą realizowane tylko w czterech wybra-nych gminach Małopolski. Gmina Tuchów jako jedna z nich została zaproszona do współpracy.

Biorąc pod uwagę dobre doświadczenia w zakresie współ-pracy w poprzednim etapie realizacji projektu, w subregionie tarnowskim do uruchomienia modelowych zajęć w ramach Centrum Wspie-rania Uczniów Zdolnych (CWUZ) wybrano Zespół Szkół w Tuchowie dla uczniów gimnazjów z terenu gminy Tuchów.

Maj jest miesiącem, w którym w gimnazjach przeprowadzono nominacje uczniów oraz zostaną przeprowadzone testy diagno-styczne. Zakwalifikowani uczniowie rozpoczną zajęcia w nowym roku szkolnym. Zajęcia będą odbywać się 2 razy w miesiącu, w soboty, po 4 godziny dydaktyczne. Organi-

zatorzy zapewniają kadrę dydak-tyczną, materiały do zajęć, sprzęt multimedialny dla każdej grupy.

Ponadto założeniem projektu DiAMEnT jest upowszechnianie dobrych praktyk poprzez umożli-wienie zapoznania się programem Twórczo odkrywam świat dla I etapu edukacji oraz programami zajęć pozaszkolnych realizowanych w Centrach Wspierania Uczniów Zdolnych. W MCDN zostaną zorga-nizowane warsztaty dla nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, szkolenia dla nauczycieli zainteresowanych pracą z uczniami zdolnymi na zaję-ciach pozaszkolnych. Dla nauczy-cieli prowadzących zajęcia zapew-nione zostanie wsparcie ze strony koordynatorów. Szczegółowe zało-żenia programu, opinie, opraco-wania, informacje o warsztatach, szkoleniach prezentowane są na stronie www.diament.edu.pl.

Agnieszka�Bąk

1.�Matko�łaski�Bożej – spraw, aby wszyscy ludzie, którzy za pomocą słowa kształ-tują rzeczywistość służyli zawsze prawdzie i miłości.

W dawnych czasach, kiedy do najbliższej świątyni było bardzo daleko, a wierni nie dysponowali żadnymi środkami lokomocji, w piękne, majowe wieczory całe rodziny i znajomi spotykali się przy krzyżach i polnych kaplicz-kach. Ten chwalebny zwyczaj jeszcze całkowicie nie zniknął, bo nadal są w naszych wioskach miejsca, gdzie takie nabożeństwa majowe są odpra-wiane. Osobiście niezwykle mocno przeżywałem takie spotkania modli-tewne na łonie natury. Nigdy nie zapomnę jednego z licznych niegdyś rajdów w Gorce, kiedy z dużą grupą młodzieży wędrowaliśmy w niedzielę na Turbacz. Na jednej z przepięk-nych łąk gorczańskich znajduje się skromna Bulandowa Kapliczka i tam właśnie spotkaliśmy grupę turystów z księdzem, który odprawił Mszę Św. z widokiem na Gorce i Tatry. Nie da się dokładnie opisać inten-sywności duchowych przeżyć, ale zapewniam, że odczuwaliśmy pełną jedność z Bogiem i naturą.

2.�Panno�roztropna – spraw, aby wszyscy, którzy decydują

o losie innych ludzi, zawsze kierowali się przede wszystkim ich dobrem.

Gdyby zapytać mieszkańców Lubaszowej, gdzie jest najpięk-niejsze miejsce naszej wioski, to chyba większość wskazałaby okolice Willi. Mamy tu urokliwe stawy i ogrody, leśne dróżki modli-tewne oraz mnóstwo zacisznych miejsc, sprzyjających zadumie i refleksji. Podczas sprzyjającej pogody właśnie tutaj odbywają się nabożeństwa majowe przy figurze Matki Bożej nad stawem. Słyszałem także, że jeden z miesz-kańców Lubaszowej również modli się wraz z sąsiadami obok swojego domu.

3.�Arko�przymierza�–�spraw, abyśmy umieli znaleźć w sobie siły do pojednania się z naszymi bliźnimi.

Nie ma w ciągu roku piękniej-szego miesiąca. Po bardzo długiej i uciążliwej zimie doczekaliśmy się wreszcie upragnionego słońca i ciepła. Spróbujmy ogrzać także nieco nasze serca.

Wsłuchajmy się w śpiew ptaków, wciągnijmy głęboko zapach kwiatów, zatrzymajmy się chociaż na moment w pogoni za wszelkimi dobrami, zobaczmy wokół siebie innych ludzi.

Może oni czekają na nasz pierwszy krok...

4.�Uzdrowienie�chorych�- spraw, aby ci, którzy cierpią w swoich domach lub szpi-talach, doznali ulgi w boleści i powrócili do zdrowia.

Nawet najpiękniejsze widoki za oknem nie są w stanie ludziom chorym i cierpiącym przynieść ukojenia. Dlatego podczas naszych modlitewnych majówek pamiętajmy zawsze o tych, którzy właśnie nie mogą cieszyć się w pełni pięknem dzieł Stwórcy

5.�Królowo�pokoju – spraw, aby już nigdy żadne narody nie musiały walczyć przeciw sobie.

Pokój jest najcenniejszym dobrem dla ludzkości. Zostało już niewielu ludzi, którzy przeżyli tragiczne czasy wojny i okupacji. Nasze pokolenie i każde następne musi jednak pamiętać, że nic nie jest nam dane raz na zawsze. Niech nasze nabożeństwa majowe, bez względu na to, gdzie aktualnie się odbywają, będą zawsze dla nas nie tylko podtrzymaniem wspaniałej tradycji, ale także niewyczerpanym źródłem ufności w Bogu i nadziei w życiu doczesnym.

Obserwator

DiAMEnTdostrzec�i�aktywizować�

możliwości,��energię,�talenty

„Wspieranie najzdolniejszych uczniów, rozwijanie ich talentów jest inwestowaniem w przyszłość

stąd realizowany w Małopolsce projekt DiAMEnT doskonale wpisuje się w to przesłanie. Budowanie

świadomego społeczeństwa obywatelskiego, odkrywanie młodych ludzi szczególnie

uzdolnionych i wspieranie ich w dalszej drodze, zaprocentuje w przyszłości świadomym, mądrym

i zdolnym społeczeństwem (…)Aleksander Palczewski,

Małopolski Kurator Oświaty

„Chwalcie�łąki�umajone...”

Zajęcia�będą�realizowane�

tylko�w�czterech�wybranych�gminach�

Małopolski.�Gmina��Tuchów�

jako�jedna�z�nich�została�zaproszona�do�współpracy.

Małopolski�System�Informacji�Tury-stycznej�zaprasza�

do�swojego�biura�w�Domu�Kultury�w�Tuchowie�przy�ul.�Chopina�10,�gdzie�w�różnych�wersjach�języ-kowych�można�uzyskać�nieodpłatnie�szereg�folderów,�ulotek,�mapek�i�przewodników�po�Małopolsce�oraz�nabyć�ciekawe�pozycje�książ-kowe.

Przypominamy i zachęcamy do zakupu publikacji i tomików poezji w promocyjnych cenach, w tym m.in.:

„Wędrówki�z�Tuchówką, czyli opowiada dzieciom sowa o tajemnicach Tuchowa” Grażyna Gut, Józef Kozioł, Elżbieta Moździerz cena 12,00 zł.

„Wędrówki�z�Tuchówką�część�II, czyli kto w tej książce wraz z sową jej szla-kiem pobieży,O Tuchowie i gminie wiedzę swą poszerzy” Józef Kozioł, Elżbieta Moździerz cena 23,00 zł.

„Tuchów�rzeczywistość�i�metafora”�cena 7,00 zł.Zbiór utworów poetyckich i muzycznych o Tuchowie. Książka wielu byłych i obecnych

stałych mieszkańców Tuchowa, którzy ulegli niepowtarzalnemu urokowi tego miasta. Wydanie to jest formą doku-mentowania i promocji życia kulturalnego miasta.

Teka Tuchowska „Krajo-brazy�i�Zabytki�Ziemi�Tuchowskiej�w�akware-lach�i�opisach�Andrzeja�B.�Krupińskiego” cena 30,00 zł.Teka przedstawia historyczny krajobraz ziemi tuchowskiej, zabytki Tuchowa i najbliższych okolic.

„Pokłosie�Tuchowskich�Jubileuszy” pod red. Alek-sandra Kowalika i Józefa Kozioła cena 12,00 zł.Książka jest zbiorem mate-riałów z sesji naukowych z okazji 650-lecia (10. 11.1990) i 670-lecia (14.09.2010) Tuchowa.

„Tuchovia�Pany�1925” Jarosław Mirek cena 5,00 zł.Książka opisuje historie i tradycje piłkarskie związane z najstarszym i najbardziej zasłużonym klubem tuchowsz-czyzny.

„Służba�zdrowia�w�Tuchowie�w�latach�1941�–�2005” część I oraz „Służba�zdrowia�w�Tuchowie�w�latach�1941�–�2005” część II Alek-

sander Kowalik cena 1 egz. 5,00 zł. Książki opisują historie powstania i rozwoju tuchowskiej służby zdrowia.

„Historia�Kielanowic”�Aleksander Kowalik cena 5,00 zł.Monografia zadedykowana wszystkim byłym i obecnym mieszkańcom Kielanowic.

„Redemptoryści�w�Luba-szowej�w�latach�1931-1975” Witold Baran CSsR cena 5,00 zł. Książka ta to praca magisterska napisana przez redempto-rystę i lubaczowianina. Opisuje wspólne losy mieszkańców Lubaszowej oraz członków Warszawskiej Prowincji Zgro-madzenia Najświętszego Odku-piciela. Ukazuje historię miej-scowości, w której redemp-toryści głosili Dobrą Nowinę ubogim.

Tomiki poezji w cenie 5,00 zł.„Bywam�kobietą” Mariola Kruszewska „Nie�przyszedł�nikt” Andrzej Korsarz „Drobnochwile” Katarzyna Fiodor„Pęknięcia” Katarzyna Zając„Zdarzyło się” Mirosława Poncyliusz„W�ciemnym�lesie” Grze-gorz Kempan (MK)

Wędrówki z Tuchówką i inne książki

Page 27: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 27kultura

Page 28: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)28 kultura

MARIAKRAS�

Grażyna�Zielińska–�światowej�sławy�śpie-waczka.�Jej�droga�arty-styczna�wiedzie�przez�wiele�krajów�Europy�i�nie�tylko,�m.in.�Niemcy,�Belgię,�Hisz-panię,�Szwajcarię,�Francję,�Włochy,�Austrię,�Czechy,�Słowację,�Chorwację,�Stany�Zjednoczone�i�Japonię.�Prowadzi�ożywioną�działal-ność�pedagogiczną.�Wielu�jej�uczniów�zostaje�laure-atami�międzynarodowych�konkursów,�jak�również�występuje�na�scenach�Europy.

Jak mówi o sobie: „Jestem śpie-waczką. Całe moje życie było zwią-zane z muzyką. Od najmłodszych lat, które pamiętam marzyłam tylko o tym, żeby śpiewać, śpiewać, śpiewać…Ukoń-czyłam podwójne studia, tzn. Wyższą Szkołę Muzyczną we Wrocławiu oraz Mazarteum w Salzburgu na Wydziale Operowym, ale jednak muzyka sakralna wzięła górę. Przede wszystkim i ponad wszystko uwielbiam, kocham muzykę sakralną. Pamiętam, kiedy na jednej z pierwszych lekcji śpiewu powiedziała do mnie, już nieżyjąca, maja pierwsza nauczycielka prof. Lidia Gawrylarz „... Nigdy nie zapomnij, że kiedy będziesz stała na scenie, uszanuj to miejsce, jak świątynię, gdyż scena jest miejscem świętym...”.

Pani Grażyna pochodzi z bardzo muzykalnej rodziny. Jej rodzice byli bardzo muzykalni. Na skrzypcach grał również dziadek, wielu jej krewnych do dzisiaj pasjonuje się muzyką. Pierwszą nauczycielką śpiewu była jej matka Julia Zielińska. Jak mówi: „Moja mama uczyła się fortepianu. Bardzo chciała zostać śpiewaczką, jednak historia inaczej się potoczyła. Czas powojenny, musiała uczyć się innego zawodu, ale tą całą miłość do sztuki wpoiła właśnie we mnie. Pilnowała, abym ja wybrała ten konkretny kierunek, abym nie zeszła z drogi artystycznej. Poza wspaniałymi moimi nauczycielami, przede wszystkim mojej mamie składam największy hołd, bowiem bardzo ciężko pracowała na moje wykształcenie i na moje wycho-wanie, nie tylko w sztuce, ale również, jako człowieka”.

Pani Grażyna od najmłodszych lat śpiewała, a jej publicznością były kwiaty. Jak wspomina: „Jak pamiętam, a wcześniej moja mamusia mi opowia-dała, jak już zaczęłam chodzić, to tak, jakby jakaś ręka Boża czuwała nade mną. Budowałam z kamieni w ogrodzie scenę, stawałam na tych kamieniach, to była moja scena i w ogródku śpie-wałam. Moją publicznością były kwiaty, śpiewałam dla tych kwiatów. To dziwne, ja od początku wiedziałam kim będę, przyszłam na ten świat i wiedziałam, co będę robiła. Nie miałam najmniej-szego problemu z wyborem zawodu. Od dziecka znałam swój cel”.

Góralka z ZakopanegoPani Grażyna jest rodowitą góralką,

z krwi i kości. Urodziła się w Zako-

panym. „Z dziada, pradziada moja rodzina pochodzi z gór. Mieszkam na stałe w Austrii, w Klagenfurcie, ale bardzo chętnie przyjeżdżam właśnie tutaj, w te moje ukochane strony. Tak, jestem rodowitą góralką, może ten góralski charakter pomaga mi w tym, co robię, czyli być artystką. Tak, to bardzo pomaga”.

Urodziła się w Zakopanym, później studia na Akademii Muzycznej we Wrocławiu, łódzki Teatr Wielki, aż w końcu Austria – Wiedeń. Jak to się stało, jak Pani Grażyna trafiła do Wiednia? „Kiedy byłam na uczelni we Wrocławiu, na ostatnim roku, poje-chałam z kolegą na konkurs. Biedni byliśmy niesamowicie, ale wybra-liśmy się na konkurs Belwedere dla śpiewaków operowych do Wiednia. Wszystko dobrze się skończyło. Pole-cieliśmy samolotem, ale nie wiedzie-liśmy, gdzie będziemy spać. Moja intuicja góralska i dobrzy ludzie, których spotkałam, pomogła w tym, że znaleźliśmy nocleg. Tam usłyszały mnie wiedeńskie agencje artystyczne, zostałam poproszona, abym zaśpiewała kilka koncertów w Wiedniu. I w taki sposób sprowadzono mnie do Wiednia, ale oczywiście najpierw obroniłam pracę magisterską we Wrocławiu. Przy-jechałam do Wiednia i tak się zaczęło. Agencja artystyczna pana Zeitera skie-rowała mnie do znakomitego peda-goga – wielkiej primadonny scen opero-wych na całym świecie Olivery Milja-kovicz, wtedy primadonna Staatso-pery w Wiedniu (Staatsopera to jeden z najlepszych teatrów muzycznych

świata. Marzenie wielu młodych śpie-waków.), partnerowali jej najwięksi śpiewacy świata. U pani prof. Oliviery Miljakovicz zdobyłam mistrzowski szlif wokalny. Jednak artysta musi się kształcić dalej, praktycznie do końca swojej kariery zdobywać nowe doświadczenia. Podjęłam studia w Wyższej Szkole Muzycznej Mozar-teum w Salzburgu, aż w końcu nostry-fikowałam mój dyplom. Okazało się bowiem, że w Polsce mieliśmy więcej

przedmiotów, niż było w Wyższej Szkole Muzycznej Mozarteum w Salzburgu i to wystarczyło do nostryfikacji dyplomu. Ten czas pobytu w Austrii, cała sytu-acja polityczna w Polsce, która mnie nie oszczędziła (powiedziałabym, że była dla mnie, tak jak dla wielu okrutna...) sprawiła, że postanowiłam jednak, nie tracąc czasu, zostać w Austrii. Dzisiaj patrząc na to wszystko z perspek-tywy czasu, w związku z kontaktami ze wspaniałymi ludźmi, z różnymi kompozytorami, mogę powiedzieć, że powstało wiele utworów na moją prośbę. Starałam się, żeby dzieła zostały pisane, komponowane dla świętych, m.in. polskich świętych. Powstała Wielka Msza Błogosławionego Jana Pawła II, Msza świętej Faustyny. Powstała również Msza w hołdzie Janowi III Sobieskiemu. W tym roku obchodzimy rocznicę Odsieczy Wiedeń-skiej, Msza poświęcona jest właśnie temu człowiekowi i wielu innym, którzy poświęcili życie w bitwie pod Wiedniem. Kto wie, jak potoczyłaby się historia Polski, chrześcijaństwa w Europie. W tym roku także będzie wykonana. Powstała również Msza w hołdzie Kalinowskiemu- naszemu polskiemu świętemu, Msza Koronacyjna, orato-rium „Dziecięca Golgota”, które jest poświęcone dzieciom pomordowanym przez bandy w okrutny sposób z rodzin chrześcijańskich Polski i Ukrainy (tylko w czasie wojny i po wojnie wymordo-wano przeszło pół miliona) i wiele, wiele innych mniejszych i większych utworów”.

Posiada obywatelstwo austriackie, jednak czuje się Polką

Od 1992 roku Pani Grażyna posiada obywatelstwo austriackie, jednak jest dumna z Polski, utożsamia się z Polską, wszak tu się urodziła i zdobyła wspa-niałe wykształcenie. Dlatego, kiedy tylko może przyjeżdża do kraju. „Tak Polska ze swoją historią jest państwem, z którego można być tylko dumnym. Praktycznie, co miesiąc jestem w Polsce. Staram się swoją wiedzą, swoimi umie-

jętnościami, swoim całym sercem i duszą być w Polsce, być i żyć dla Polski. Będąc artystą trzeba też zrozumieć, że należy się do wszystkich. My artyści nie należymy do konkretnego państwa, należymy do świata”.

Dzieło miało zabrzmieć w dzień 85 urodzin Jana Pawła II w Waty-kanie, a zostało wykonane w dniu 93 urodzin w Tuchowie. „Wielka Msza bł. Jana Pawła II” została wykonana w dniu 18 maja w bazylice mniejszej w Tuchowie.

Jak doszło do powstania WielkiejMszy bł. Jana PawłaII?

Z Panią Grażyną spotkałam się w dniu Zesłania Ducha Świętego i jak mi powiedziała, to, że powstała ta Msza, to działanie Ducha Świętego: „Dzisiaj obchodzimy Zesłanie Ducha Świętego. Myślę, że Duch Święty tak prowadził, że ta Msza powstała. Ja prze-cież nigdy nie myślałam, że kiedykol-wiek będzie dla mnie ta łaska, dokona się tak wielka łaska, że będę mogła to piękne dzieło wykonywać. Dzieło to zostało skomponowane w małej obsa-dzie dla mojego głosu. Wiem, że Ojciec Święty spotkał w Wiedniu małego chłopca, przyszłego kompozytora i po tym spotkaniu duch Ojca Świętego tak zadziałał na tego małego chłopca, że w finale został kompozytorem. Jak wspominał, kiedy już odchodził Ojciec Święty zawołał do niego „nie odchodź, przyjdź do mnie”. Pobiegł wtedy do domu i pisał pierwsze nutki, żeby mu coś nie umknęło, później jeszcze raz wyszedł na ulice. Ojciec Święty jadąc papa mobile wypatrzył go w tłumie i pomachał mu...” – z radością wspo-mina Pani Grażyna i opowiada dalej: „Praktycznie kompozytor od tego momentu, cały pontyfikat kompo-nował tę Mszę. Zapisywał Mszę, która w przyszłości spotyka mnie i powstaje po prostu całość. Otrzymałam to dzieło do wykonania. To, co państwo usły-szeliście, to nie była cała Msza. Msza składa się dwunastu części śpiewanych. Zauważyłam w tej Mszy, w muzyce także moją osobę. Mogę powiedzieć, że kompozytor część Mszy komponował znając już mnie, a w finale została ta Msza wręczona właśnie mnie do wyko-nania. Było to dla mnie największym zaszczytem, choć trudno to nazwać zaszczytem. To jest dar Boży móc ją prezentować w Watykanie przed Międzynarodowym Consortium. Tam spotkałam Ojca Świętego już po raz ostatni, jak ten duch działał... To był wielki konkurs, niesamowite, że to właśnie my go wygraliśmy. Po prostu tak nas prowadził Duch Święty, jakby jakaś siła wyższa, prowadziła nas za rączkę”.

Jak powiedziała mi Pani Grażyna w jednym kwartale wpłynęło na konkurs ponad 300 tysięcy propo-zycji różnych utworów na urodziny Jana Pawła II. „Proszę sobie wyobrazić jaka to była liczba w ciągu roku. To jest niewiarygodne, trudno uwierzyć, ale tak nas poinformowano. Stanęłam przed komisją razem z kompozytorem Geraldem Spitznerem, z mamą kompo-zytora - prof. Renate Spitzner, która

Śpiewała�dla�kwiatów�Od najmłodszych lat chciała zostać śpiewaczką i nią też została

„Śpiewajcie�głosem,�śpiewajcie�sercem,�śpiewajcie�ustami,�śpiewajcie�swoim�życiem”.�Święty�Augustyn

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

Page 29: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 29kultura

grała wtedy na skrzypcach. Dzieło to skomponowane jest na wielką i małą obsadę”.

Jak dalej wspomina Pani Grażyna: „Po wykonaniu Mszy komisja powstała

i zaczęła bić brawo na stojąco. Normalnie trzeba czekać na werdykt jury min. 3 miesiące, tak było w Waty-kanie. W naszym przypadku werdykt był już po pół godziny. Po dokładniej-szym zapoznaniu sie z partyturą Mszy Monsignore Pablo Colino, który był wtedy odpowiedzialny za wszystko co jest związane z muzyką, w Watykanie i poprzez Senatora Dr.Dr.h.c. Hansa-Alberta Courtiala oznajmił, że nasze dzieło będzie wykonane na 85 urodziny Ojca Świętego”.

Niestety tak się nie stało, ponieważ Ojciec Święty nie doczekał premiery: „Było nam ogromnie przykro, kiedy byliśmy świadomi, że Ojciec Święty umiera. Ale zanim odszedł pobło-gosławił to dzieło, podziękował za „Msze”, bo przecież pielgrzymka Ojca Świętego na Ziemi była Mszą. ...W tym momencie wiedziałam, że to było także pożegnanie Ojca Świę-tego... To było dla mnie wstrząsające... Kiedy przez radio dowiedziałam się, że Ojciec Święty odmówił pomocy lekar-skiej, znajdowałam się na autostradzie za Salzburgiem w kierunku Klagen-furtu... – wspomina ze wzruszeniem Pani Grażyna i dodaje: „Kiedy wyko-nuję to dzieło czuję obecność Ojca Świę-tego. To, że przyjechałam do Tuchowa to nie był przypadek. Nie jestem na tournee, lecz przyjechałam dla poje-

dynczego koncertu, specjalnie dla Was. Kiedy zgłaszam się do jakiejś świątyni, to wiem, że mam tam być. Dlaczego? … to nie jest moja sprawa, to może dzisiaj się wyjaśni, może wczoraj się wyjaśniło, a może w przyszłości się wyjaśni. Ja po prostu czuję cały czas ducha Ojca Świętego, który jakby mnie prowadził z tą Mszą. To jest bardzo piękne. Ja po prostu jak śpiewam, to jakby ten Ojciec Święty był przy mnie.”

Wielka Msza błogosławionego Jana Pawła II” jest bardzo pięknym i wzruszającym utworem.  Zawarte są w nim obrazy niemal z całego życia Ojca Świętego.

Msza po raz pierwszy zabrzmiała 22 maja 2005 r. W 2006 roku została wykonana w Krakowie pod hono-rowym patronatem Jego Eminencji ks. Kardynała Stanisława Dziwisza i w wielu państwach, miastach Europy. W Polsce było wykonywane wielo-krotnie. Jak mówi Pani Grażyna: „Ja nawet nie liczyłam, ale co najmniej sto razy, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Już są zamówienia na inne wykonania, w różnych miastach. To dzieło myślę, że jest nieśmiertelne”.

Spotkanie z Ojcem Świętym

Z Ojcem Świętym Pani Grażyna spotykała się wielokrotnie. Jak wspo-mina: „Kiedy przyjechaliśmy do Waty-kanu zaprezentować naszą Mszę przed Consortium, jak już wspominałam na wstępie, wtedy spotkałam się z Ojcem Świętym. To był ostatni raz. Udzielał wtedy audiencji, było ok. stu osób, które czekało w kolejce. Ja stałam nie opodal i czułam jak Ojciec Święty od czasu do czasu popatrzył w naszą stronę. Kiedy wcześniej znaleźliśmy się już w konkretnym miejscu Ojciec Święty przez głośniki nas pobłogosławił. Znalazł czas i pobłogosławił nas. To było dla nas niesamowite wzruszenie i przeżycie”.

Przed samą śmiercią Ojciec Święty poświęcił różaniec, który został później przekazany w Krakowie Pani Grażynie. Jak później się dowiedziała był to ostatni różaniec, jaki poświęcił i pobłogosławił.

Istotne jest również to, że kompo-zytor Gerald Spitzner pisał tę Mszę praktycznie przez cały ponty-fikat. Jak wspomina Pani Grażyna: „Muszę wspomnieć, że przy pierw-szym spotkaniu w Wiedniu kompo-zytor otrzymał krzyż od Ojca Świętego. Msza jest gotowa, przyjeżdżam razem z kompozytorem Maestro Geraldem

Spitznerem do Watykanu, widzimy Ojca Świętego ostatni raz. Wygrywamy z całego świata maraton i Ojciec Święty umiera. Kompozytor na próbie gene-ralnej wyciąga z torby krzyż, który otrzymał od Ojca Świętego i kładzie go obok partytury. O historii krzyża dowiedziałam sie po próbie gene-ralnej Mszy. Kiedy się usłyszy całe to dzieło, to dokładnie widzimy w obra-zach muzycznych osobę Ojca Świętego, pontyfikat, zdarzenia z jego życia”.

Piękny koncert. Bardzo dziękujemy za jego wykonanie. Ci, którzy przyszli na koncert, wysłuchali go, zapewne przeżyli coś niesamowitego, czego nie można opisać słowami, co przemi-nęło nie wiadomo kiedy, wywołało spokój i wyciszenie. W gonitwie dnia codziennego człowiek nie ma czasu, żeby zatrzymać się na chwilę, wyci-szyć, zastanowić.

Wrażenia po koncercieUczestnicząc w zwykłej Mszy

świętej czasem człowiek myśli o wielu rzeczach, sprawach. Podczas słuchania koncertu - Mszy można było przeżyć coś niesamowitego. Kto był na koncercie zapewne zgodzi się z tym ze mną. „Niejednokrotnie słyszę od słuchaczy po wykonaniu koncertu, że czuli się, jakby byli zahipnotyzowani. Ja myślę, że to jest Duch Ojca Świętego. On naprawdę jest, on po prostu jakby spacerował między ludźmi po świątyni.

Kiedy wykonuję tę Mszę, nie jestem sobą, naprawdę jestem kimś innym, to jest dla mnie niesamowite przeżycie. Każdy koncert jest inny, inne odczucia, ale w sumie to samo. Jakby Duch Święty przeniknął moje ciało” – mówi Pani Grażyna.

Każdy jest narzędziem w ręku Boga

„Dla mnie nie ma znaczenia dla jakiej publiczności śpiewam. Każdy z nas, jak to się mówi, jest narzędziem Bożym, ma jakieś zadanie na tej ziemi. My jesteśmy wszyscy mozaiką, również pani z tym, co pani wykonuje. Nie tylko ja jestem tu główną osobą. Mozaika to całość. W tym momencie byliśmy wszyscy mozaiką na wykonanie tego koncertu, bo każdy, nawet najmniejsza osoba jest ważna. Ja szanuję wszyst-kich ludzi, jak już wspomniałam, jako narzędzie w ręku Boga, śpiewam dla wszystkich i każde dzieło wykonuję tak samo, tak samo sumiennie i z wielkim szacunkiem dla każdego, niezależnie czy jest to „mały”, czy „duży” czło-wiek. Nie ma również znaczenia, gdzie wykonuję dzieło, mogę go wykonać nawet na polanie. Dla mnie muzyka, a przede wszystkim sztuka sakralna jest modlitwą” .

Tak, a jak powiedział św. Augu-styn: „Kto śpiewa dwa razy się modli”.

Artyści Na koniec należy jeszcze wspo-

mnieć o osobach, które wspólnie z Panią Grażyną wykonały w bazy-lice mniejszej w Tuchowie Wielką Mszę bł. Jana Pawła II, a miano-wicie profesor Janusz Purzycki oraz Wojciech Żdżarski. Jak powiedziała Pani Grażyna: „Wykonuję to dzieło również z innymi artystami. Ci wspa-niali artyści nie od samego początku wykonują ze mną to dzieło. Na samym początku wykonywał go sam kompo-zytor. Jeździł ze mną wraz ze swoją mamą profesor Spitzner. Tu muszę dodać ciekawostkę, a mianowicie części instrumentalne, które państwo słyszeli w tej chwili są zapisane, ale kiedy podróżowałam z Maestro Spitznerem i profesor Spitzner, oni stawali u góry przy organach, patrzyli na Kościół, na zgromadzonych wiernych – publiczność i grali z pamięci części instrumentalne. To było tak piękne, każdy jeden koncert był niepowtarzalny, nie powtórzył się ani razu, każdy jeden koncert był inny. Tylko te części śpiewane powta-rzały się, ale jak to z kompozytorem, ten człowiek jest obdarzony tak wielką łaską, wielkim talentem, że po prostu zdarzyło mi się kilkakrotnie, że kompo-nował wielkie dzieło i zapomniał, że ma termin, że ma koncert…. On potrafi się zamknąć, nie odbiera telefonu, nie je, nie pije, zamyka się w swoim pokoju i komponuje, nikt nie ma do niego dostępu. To są niesamowite historie,

to jest temat na napisanie książki. Oczywiście zawsze wszystko dobrze się skończyło. Tutaj ta ostatnia obsada to prof. Janusz Purzycki i Wojciech Żdżarski – jak juz wspomniałam wspa-niali muzycy. Chciałam powiedzieć, że w sztuce ważna jest umiejętność grania nut, ale w sztuce granie nut to nie wszystko. Tu trzeba jeszcze coś, tego czegoś nie można się nauczyć, to coś, co się słyszy, co się widzi, co się czuje, czerpiąc to coś, co się czuje zmysłem i oczami wiary z uniwersum przez dzia-łanie Świętego Ducha. Kiedy wspólnie muzykujemy, my musimy być jedno-ścią, musimy być po prostu razem, nie każdy sobie, tylko jako całość. Jestem bardzo szczęśliwa, że tym dziełem, czy innymi utworami mogę troszeczkę, jak gdyby niebo zbliżyć do ziemi, do ludzi. Tutaj właśnie chcę jeszcze raz przyto-czyć słowa Ojca Świętego, który powie-dział o sztuce: „Obojętnie jak wielka potęga jest słów i muzyki, szczerzy i pokorni artyści wiedzą, że ich dzieła są tylko dalekim echem słowa Bożego”. Myślę, że w tych dziełach, nie można nic odjąć, ani dodać, one są skończone. My jesteśmy, czujemy się jakby ten przekaźnik, ta antena między tym Świętym Duchem, który przez nas działa, a tym, co my prze-kazujemy w rzeczywistości w muzyce, w sztuce. My zbliżamy niebo, to coś niewidzialne do ziemi”.

Tuchów - jak tu piękniePani Grażyna Zielińska przyje-

chała do Tuchowa po raz pierwszy, ale była naszym miastem bardzo ocza-rowana. Gdy witałam się z nią późnym wieczorem w dniu przyjazdu powie-działa po prostu: „Jak tu pięknie”. Gdy spotkałam się z nią, gdy przeprowa-dzałam ten wywiad, swoje wrażenia opisała słowami: „Jestem tak oczaro-wana tym miejscem. Kiedy tutaj przy-jechałam, kiedy weszłam na dziedziniec tej świątyni, kiedy szłam przez niego, kiedy weszłam do świątyni, to się czuło, jakby to miejsce było czymś wyjąt-kowym …, Matka Boska, wszystko razem wzięte, ci wszyscy święci, którzy biorą nas w swoje ramiona, tulą do siebie. Takie są moje wrażenia. Czło-wiek czuje się tutaj po prostu przytu-lony do samego Boga, jakby Bóg nas tutaj obejmował. To jest naprawdę miejsce wyjątkowe, miejsce święte. Będę wszystkim rozpowiadać o tym miejscu, aby stało się jeszcze bardziej znane w świecie, ponieważ jest tego warte. Ta piękna okolica, piękny Tuchów. Jestem bardzo szczęśliwa, przyjecha-liśmy tutaj bardzo zmęczeni, mieliśmy daleką drogę, ale dziękuje Opatrzności Bożej, że tutaj byłam, że mogliśmy tutaj w dniu urodzin Ojca Świętego wykonać Mszę. To jest dla mnie wyjątkowa łaska, wyjątkowy zaszczyt i tu wielkie podzię-kowania dla ojca Bogusława Augu-stowskiego, dla Burmistrza Tuchowa Mariusza Rysia, a przede wszystkim dla dyrektora Domu Kultury w Tuchowie Janusza Kowalskiego, ponieważ zrobił wszystko, co było możliwe, aby ten koncert zaistniał. Dziękuję również pani. Jak już wcześniej wspomniałam, my wszyscy byliśmy mozaiką na to wydarzenie. Przede wszystkim dzię-kuję Bogu”.

Składam Pani Grażynie serdeczne podziękowania za wyko-nanie koncertu oraz miłe i pełne ciepła spotkanie oraz rozmowę. Życzę wielu sukcesów zawodo-wych oraz wielu łask błogosławio-nego Jana Pawła II.

Podziękowania należą się również wszystkim, którzy włączyli się w przy-gotowanie obchodów Dni Papieskich w Tuchowie.

„Chcecie wyśpiewywać chwałę Boga? Sami bądźcie tym, co śpiewacie. A jesteście Jego pieśnią pochwalną, gdy wasze życie jest dobre”. Święty Augustyn

Gerald�Spitzner – ur. 11.04.1972 r. w Wiedniu. Jako 3-letnie dziecko dawał swoje pierwsze koncerty na skrzypcach z towarzyszeniem fortepianu. Ogółem skompo-nował ponad 300 utworów. Jego „Cantico delle creature” znany jako „Hymn stworzenia lub słoneczny”, którego partytura pisana ręcznie waży około 3,5 kg została oceniona jako wydarzenie muzyczne. Komponował to orato-rium mając 19 lat. Od najmłod-szych lat razem ze swoją mamą prof. Renate Spitzner udziela się w niesieniu pomocy ludziom upośledzonym, uchodźcom i biednym ucząc ich muzyki, aby przywrócić im wiarę w siebie i człowieka.

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

FOT. KRZYSZTOF JASIŃSKI

Po�koncercie�w�bazylice�mniejszej�w�Tuchowie.�Od�lewej:�o.�Bogusław�Augustowski,�Grażyna�Zielińska,�Janusz�Purzycki,�Wojciech�Żdżarski

Page 30: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)30 informator teleadresowy telefony alarmowe

112 Centrum Powiadamiania Ratunkowego

999 Pogotowie Ratunkowe

998 Straż Pożarna 997 Pogotowie Policyjne 994 Pogotowie Wodociągowe992 Pogotowie Gazowe991 Pogotowie Elektryczne981 Pogotowie Drogowe

URZĄD MIEJSKI W TUCHOWIE Rynek 1; tel. 14 652 51 76BURMISTRZ – SEKRETARIAT wew. [email protected] BIURO OBSŁUGI RADY MIEJSKIEJwew. [email protected] [email protected]ŁALNOŚĆ GOSPODARCZAwew. [email protected] DZIENNIK PODAWCZYwew. [email protected] DROGOWNICTWOwew. [email protected]@tuchow.pl EWIDENCJA LUDNOŚCI, DOWODY OSOBISTEwew. [email protected] [email protected]. [email protected] GOSPODARKA PRZESTRZENNA I MIENIE KOMUNALNEwew. 11, 18 i [email protected]@[email protected]. 12 [email protected]@tuchow.plKASA wew. [email protected]ĘGOWOŚĆwew. [email protected]@tuchow.plOCHRONA ŚRODOWISKA wew. . [email protected]. [email protected]@tuchow.plPROMOCJAwew. [email protected] SPRAWY WOJSKOWE, OBRONA CYWILNAwew. [email protected]ĄD STANU CYWILNEGOwew. [email protected] [email protected]

JEDNOSTKI ORGANIZACYJNE, INSTYTUCJE, STOWARZYSZENIA, I ORGANIZACJE DOM KULTURY W TUCHOWIEul. Chopina 10, 33-100 Tuchówtel. 14 652 54 [email protected] [email protected] [email protected] filia domu Kultury w BurzynieBurzyn 33-170 Tuchów tel. 14 652 66 68 MIEJSKI OŚRODEK SPORTU I REKREACJIul. Jana Pawła II, 33-170 Tuchówtel. 14 652 57 [email protected]ŚRODEK POMOCY SPOŁECZNEJul. Jana Pawła II 4, 33-170 Tuchówtel. 14 652 54 [email protected] BIBLIOTEKA PUBLICZNA W TUCHOWIE ul. Chopina 10, 33-100 Tuchówtel. 14 652 50 [email protected] w Jodłówce Tuchowskiej tel. 14 652 69 33filia w Siedliskach tel. 14 652 72 30 SPÓŁKA KOMUNALNA DORZECZE BIAŁEJ (siedziba tymczasowa)33-170 Tuchów, ul. Rynek 17– II piętrotel./fax. 14/[email protected] GMINNA ADMINISTRACJA OŚWIATYul. Jana Pawła II 4, 33-170 Tuchówtel. 14 652 55 61 [email protected] POGÓRZAŃSKIE STOWARZYSZENIE ROZWOJU ul. Chopina 10, 33-170 Tuchów tel. 14 652 44 04 [email protected] URZĄD POCZTOWY w Tuchowieul. Jana Pawła II 2, 33-170 Tuchówtel. 14 652 55 00 Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznegoul. Kazimierza Wielkiego 8,33-170 Tuchów tel. 14 652 51 79 Sąd Rejonowy, Wydział Ksiąg Wieczystychul. Chopina, 33-170 Tuchów tel. 14 652 44 16 POWIATOWY URZĄD PRACY W TARNOWIE FILIA W TUCHOWIEul. Sobieskiego, 33-170 Tuchów tel. 14 652 63 46 MAŁOPOLSKI OŚRODEK DORADCTWA ROLNICZEGO33-170 Tuchów, ul. Jana Pawła II 4 tel. 14 652 53 83

DOM POMOCY SPOŁECZNEJ W KARWODRZY33-170 Tuchówtel. 14 652 45 55DOM WCZASÓW DZIECIĘCYCH33-173 Jodłówka Tuchowskatel. 14 652 68 24DOM PIELGRZYMAul. bpa Wałęgi 16, 33-170 Tuchówtel. 14 652 46 86 TOWARZYSTWO MIŁOŚNIKÓW TUCHOWA ul. Chopina 10, 33-170 Tuchówtel.14 652 54 36TUCHOWSKIE WIEŚCIul. Chopina 10, 33-170 Tuchów tel. 14 652 54 36 www.tw.tuchow.pl STOWARZYSZENIE RODZICÓW DZIECI UPOŚLEDZONYCH UMYSŁOWO I RUCHOWO NADZIEJA ul. Wysoka 1, 33-170 Tuchów ZWIĄZEK EMERYTÓW I RENCISTÓWul. Chopina 10, 33-170 Tuchów KOŁO PSZCELARZY ul. Chopina 10, 33-170 Tuchów

ZAKŁADY OPIEKI ZDROWOTNEJ NZOZ CENTRUM ZDROWIA TUCHÓW SP. Z O.O.ul. Szpitalna 1, 33-170 Tuchówtel. 14 653 51 00, 653 51 01fax. 14 653 51 04e-mail: [email protected] NZOZ‚ „SALUBRIS’’ SP. Z O.O. Rzepiennik Strzyżewski Filia w Tuchowieul. Zielona 15, 33-170 Tuchówtel. 14 652 33 01 NZOZ „ESKULAP” J. Lewicka, D. Siembab, J. Armatys – Pyzik Spółka Partnerska Lekarzyul. Kazimierza Wielkiego 12,33-170 Tuchówtel. 14 653 54 60 NZOZ Specjalistyczna Przychodnia „MEDYK”ul. Generała Bema 3, 33-170 Tuchówtel. 14 652 40 32 Okulistyczna Specjalistyczna Praktyka Lekarska „Centrum OKA” lek. med. Ewa Dudzińska33-170 Tuchów, os. Centrum 6/10tel. 14 652 32 33www.centrumoka.plPracownia Optyczna „BINOKLE”- Specjalistyczny Gabinet

Okulistyczny- Komputerowe badanie wzrokuul. Reymonta 1, 33- 170 Tuchów,tel. 14 652 40 31 – siedzibaul. Szpitalna 1, 33-170 Tuchów, tel. 14 652 45 15ZOZ INMED w Siedliskachlek. med. Wiesław Dudziński33-172 Siedliska 231tel. 14 652 72 00www.inmed.neostrada.pl

NZOZ MIDENT lek. stom. Alicja MIKOS33-172 Siedliska 231 tel. 14 652 72 00

APTEKI APTEKA „POD BIAŁYM ORŁEM” S.C.33-170 Tuchów, ul. Rynek 12tel. 14 652 64 11APTEKA MARIA PIECH33-170 Tuchów, ul. Jana Pawła II 4tel. 14 652 51 19APTEKA NFOZ „KOLAGEN”33-170 Tuchów, ul. Szpitalna 1tel. 14 652 49 95APTEKA „RÓŻANA” 33-170 Tuchów, ul. Mickiewicza 22tel. 14 651 36 56APTEKA W SIEDLISKACHmgr farm. Agnieszka Przyśliwska33-172 Siedliska 231tel. 14 652 72 77APTEKA „PROLEK”ul. Mickiewicza 48, 33-170 Tuchówtel. 14 696 05 19

SZKOŁY, GIMNAZJA, ZESPOŁY SZKÓŁ Zespół Szkół w Burzynietel. 14 652 64 [email protected]ół Szkół w Karwodrzytel. 14 652 52 [email protected] Zespół Szkół w Jodłówce Tuchowskiejtel. 14 652 68 [email protected]ół Szkół w Siedliskachtel. 14 652 74 [email protected]ół Szkół w Tuchowietel. 14 652 52 20 tel. 14 652 32 [email protected] Szkoła Podstawowa w Dąbrówce Tuchowskiejtel. 14 652 65 [email protected]ła Podstawowa w Lubaszowejtel. 14 650 61 [email protected]ła Podstawowa w Łowczowietel. 14 652 52 [email protected]ła Podstawowa w Piotrkowicachtel. 14 652 04 [email protected]ła Podstawowa w Zabłędzytel. 14 652 27 [email protected] Publiczne w Tuchowietel. 14 652 53 [email protected] Niepubliczna Szkoła Podstawowa w Trzemesnejtel. 14 674 43 [email protected] Szkoła Podstawowa w Buchcicachtel. 14 652 64 [email protected]

Publiczna Szkoła Podstawowa w Mesznej Opackiejtel. 14 652 55 [email protected] Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernikaul. Jana Pawła II 10, 33-170 Tuchówtel. 14 652 54 14 [email protected] plZespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Bohaterów Bitwy pod Łowczówkiemul. Reymonta 19, 33-170 Tuchówtel. 14 652 58 19 [email protected]

PARAFIE RZYMSKO–KATOLICKIE Parafia p.w. św. Jakuba Apostołaul. Kościuszki 8 A, 33-170 Tuchówtel. 14 652 55 [email protected] Parafia p.w. Nawiedzenia NMP Bazylika Mniejsza 33-170 Tuchów, ul. Wysoka 1tel. 14 652 40 [email protected] Parafia p.w. Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Buchcicach33-170 Tuchów, Buchcice tel. 14 652 53 [email protected] p.w. św. Józefa w Burzynie33-170 Tuchów, Burzyn tel. 14 652 32 [email protected] Parafia p.w. św. Michała Archanioła w Jodłówce Tuchowskiej33-173 Jodłówka Tuchowska tel. 14 652 68 78 jodlowka_tuchowska@diecezja. tarnow.pl Parafia p.w. św. Gerarda Majella w Lubaszowej33-172 Siedliska, Lubaszowa tel. 14 650 62 [email protected] Parafia p.w. św. Michała Archanioła w Piotrkowicach33-170 Piotrkowice tel. 14 652 04 [email protected] Parafia p.w. Chrystusa Króla i św. Stanisława w Siedliskach33-172 Siedliska, tel. 14 652 71 [email protected] Parafia p.w. Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Trzemesnej33-170 Tuchów, Trzemesna tel. 14 674 43 [email protected]

STACJE PALIW Stacja paliw LOTOSTuchów, ul. Tarnowskatel. 14 652 52 52 Stacja paliw w Dąbrówce Tuchowskiejtel. 14 652 44 10Stacja paliw w Siedliskachtel. 14 652 75 36

POSTÓJ TAKSÓWEK W TUCHOWIE tel. 14 652 58 76

Page 31: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8) 31sport

O�1.�Wyszehradzkim�Rajdzie�Kolarskim�dowiedziałem�się�

w�marcu.�Polega�on�na�prze-jechaniu�na�rowerze�z�Buda-pesztu�do�Krakowa�w�ciągu�24�godzin,�non-stop,�dzień�i�noc.��Dystans�około�533�km�otwarty�był�dla�amatorów,�jak�i�dla�zawodowców,�których�nie�brakowało.�Jednych�przyciągała�przy-goda,�innych�premie�finan-sowe,�które�nie�były�małe.�Nagroda�dla�zwycięzcy�wynosiła�10�000�euro!�

Trasa przebiegała przez cztery państwa: Węgry, Czechy, Słowację i Polskę – czyli państwa tworzące Grupę Wyszehradzką. Pomy-ślałem, że bardzo fajnie, że ktoś coś takiego organizuje, bo przeje-chać ponad 500km w 24 godziny to jest coś, uwzględniając przygoto-wania przede wszystkim kondycyjne, psychiczne, ale również logistyczne. Nie ukrywam, że miałem plany star-tować w tym roku w maratonach, jednak nie myślałem, że będę w stanie podjąć się aż takiego wyzwania.

Zimowe przygotowania na pewno nie poszły na marne. Godziny mono-tonnej jazdy na trenażerze, trochę biegania na zewnątrz, w końcu procentują. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Zima była długa, wiec ciężko było trenować na zewnątrz, ale jeśli tylko była taka okazja, wyko-rzystywałem ją. Gdy polepszyły się warunki, trzeba było nadrabiać opóź-nienie kondycyjne i „nabijać kilo-metry” (marzec – 1100km, kwie-cień – 1800km). Widząc lekki postęp, zacząłem myśleć o starcie w tym rajdzie.

Przejechałem kilka dłuższych tras, w tym do Zakopanego i z powrotem do Starego Sącza (270km). Wtedy zapisałem się na 1. Wyszehradzki Rajd Kolarski. Jeszcze nie byłem

pewien czy wystartuję. Przyszedł czas na sprawdzian generalny przed Rajdem Wyszehradzkim. Pojechałem w Bieszczady objechać Wielką Pętlę Bieszczadzką - 411 km w niecałe 17 godz. brutto. Wtedy już wiedziałem, że do Budapesztu na pewno pojadę. Zacząłem więc przygotowywania.

Największym problemem okazał się dojazd na miejsce startu, czyli do Budapesztu. Po wielu perypetiach, dzień przed startem znalazłem odpo-wiednie połączenie. W nocy, w dzień startu pojechałem pociągiem do Rabki Zdrój, stamtąd o 8 rano zabrał mnie kolega samochodem. Kilka minut po godz. 14 byliśmy na miejscu. Poszliśmy po odbiór numerka star-towego i przystąpiliśmy do składania rowerów. Niby prosta rzecz, ale czaso-chłonna. Dodatkowo uciążliwa jest myśl towarzysząca w przygotowa-niach – „a może by jeszcze to wziąć, a może tamto itd.”. Decyzja co zabrać i ile zależy od własnych potrzeb, a tu trzeba posiadać odrobinę doświad-czenia, którego ja jeszcze nie mam.

Na liście startowej było głównie „starsze” towarzystwo, byłem jednym z najmłodszych kolarzy w stawce. Zapisanych było 155 kolarzy; Polacy, Węgrzy, Czesi, Słowacy, a wystarto-wało 110. Sam start o godz. 16:00 polegał na wyjechaniu pod eskortą policji z centrum Budapesztu. Później ustawianie w grupkach i start - od razu z podjazdem. Chciałem trafić do zgranej grupy i udało się. Byłem w grupie razem z kolarzami, którzy jechali drużynówkę (kadra MASTERS PZKOL, zajęli 3 m-ce). Za nami była grupka z Węgier - TriGranit.

Wyjechałem na pierwszy szczyt z grupą. Zjazdy okazały się trud-niejsze niż sądziłem. Prędkość zjaz-dowa to ok. 70km/h przy licznych zakrętach i kiepskiej nawierzchni. Po kilkudziesięciu kilometrach wyprze-dziła nas grupka, która startowała za nami, łączymy się i jedziemy - jak dla mnie - mocnym tempem. Pręd-

kość 40-45-50 km/h po prostym terenie, trochę z wiatrem. Utrzymy-wałem się w grupie, aż do ok. 100. km - powiedziałem „dość, za szybkie tempo”. Zostałem z dwoma kolarzami w strojach BB-Tour. W tym czasie otrzymałem informację, że byłem widoczny w materiale relacjonującym rajd w Teleexpresie.

Dogoniliśmy uczestniczkę rajdu, która jechała z nami kilkanaście kilometrów. Kiedy spostrzegłem, że zostaje w tyle, postanowiłem jej pomóc. Mówiła, że „jedzie na 3 miejsce” w kat. kobiet.

Zapadła noc, dołączył do nas jeden z samochodów organizatorów, który jechał za nami i oświetlał drogę, co było sporym ułatwieniem. Ciekawym było, że gdy koleżanka zostawała kilka metrów za mną, panowie z samo-chodu od razu trąbili. Na początku nie wiedziałem o co im chodzi, ale później zorientowałem się, że należy zwolnić, by pomóc koleżance. Wiało bardzo mocno, szczególnie w pierw-szej części nocy. Momentami kierow-nice wyrywało z rąk. Na punkcie pomiaru czasu w Nitrze (Słowacja, 148 km) uzupełniłem jedzenie, oraz uciąłem sobie krótką pogawędkę z Czesławem Langiem. Dalszą drogę kontynuowałem również z kole-żanką. Ok. godz. 23 złapałem gumę w przednim kole. Od godziny pierw-szej do rana kilometry mijały bardzo powoli, samochód serwisowy odje-chał i zostały tylko lampki rowerowe. Trudność sprawiał jedynie padający deszcz, który w pewnym momencie przerodził się w ulewę. Mijaliśmy, grupki, bądź indywidualnych kolarzy. Raz my ich, raz oni nas, i tak w kółko.

Na trasie napotykaliśmy problemy związane z oznakowaniem trasy. Przed granicą słowacko - czeską widzieliśmy z daleka rondo, wiec jak przy każdym skrzyżowaniu spodzie-waliśmy się instrukcji, gdzie jechać. Tym razem było inaczej, słowacka policja spała w radiowozie.

Po ok. 400 km zauważyłem, że partnerka trochę osłabła. Wjecha-liśmy do Polski w Cieszynie i tutaj lekkie zaskoczenie. Trasa nie była w ogóle oznaczona choćby jedną strzałką. Kontynuowaliśmy jazdę w kierunku Bielska-Białej. Tam kręciliśmy się dość długo, a i tak byliśmy w punkcie wyjścia. W końcu dojechałem do Krakowa, na metę. Z powodu braku oznakowania trasy nadrobiłem na całym dystansie prawie 20 km. Po przyjeździe otrzy-małem pamiątkowy medal oraz koszulkę.

Podsumowując: Czas brutto: 21:52 h Czas netto (sama jazda): 19:20 h.Miejsce: 71/84. (26 osób nie ukończyło rajdu)Zwycięzca: Andrzej Kaiser z czasem 13:59 h

Wrażenia po rajdzie są bardzo pozytywne. Super przygoda, pogoda dopisała, forma też. Czas średnio-zadowalający, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności - jest dobrze! To był mój pierwszy rajd na takim dystansie, więc jego ukończenie jest dla mnie dużym osiągnięciem.

W planach na najbliższy czas jest maraton w Radlinie, zapisałem się na dystans 600 km. Chcę dalej rozwijać się w kierunku kolarstwa długody-stansowego.

Bartłomiej�Ogiela

Bartłomiej�Ogiela�-�Tuchowianin�na�Wyszehradzkim�Rajdzie�Kolarskim

Bartłomiej�Ogiela�na�trasie�1.�Wyszehradzkiego�Rajdu�Kolarskiego

Bartłomiej�Ogiela�z�Czesławem�Langiem

Page 32: Tuchów doczekał się muzeum

maj 2013 | nr 5 (8)32 sport

R E K L A M A

GRZEGORZGÓROWSKI�

Bardzo�napięty�kalen-darz�gier�w�miesiącu�maju�mieli�piłkarze�

Tuchovii.�W�okresie�od�28�kwietnia�do�29�maja�roze-grali�osiem�pojedynków�o�czwartoligowe�punkty�oraz�jedno�spotkanie�w�ramach�Pucharu�Polski�na�szczeblu�TOZPN.�

Jeszcze na zakończenie kwietnia Tuchovia spotkała się z drużyną z miasteczka soków. Górą w tym spotkaniu byli rywale, którzy po tym jak boisko opuścił Sławomir Stec za czerwoną kartkę w końcówce spotkania rozstrzygneli pojedynek na swoją korzyść.

TUCHOVIA�Tuchów��–�KS�Tymbark�0:3�(0:0)Bramki: 0:1 K. Kurczab 83, 0:2 Koza 85, 0:3 Wikar 90+3.Sędziowała: Angelika Kuryło (Brzesko).Żółte kartki: Stańczyk, Stec dwie, Gierałt – Podgórny, Koza.Czerwona kartka: Stec – 64 minuta.Widzów: 150.TUCHOVIA: Żydowski – Baran, Niewola, Stec, Stańczyk – Żaba, Barwacz (88 Ustjanowski), Kuboń, Rąpała (71 P. Wiśniowski) – Gierałt, Hudyka (88 Smoszna).KS TYMBARK: Zawada – Podgórny (77 Miśkowiec), Olejarz, Ryś, Wojta-siński – Wojtas, Koza, K. Kurczab, Piwowarczyk – Naściszewski (86 Wikar), Czaja (90+2 Bukowiec).

Długi weekend majowy to dwa wyjazdowe spotkania naszego zespołu. 1 maja w Barcicach na trudnym terenie odnosimy skromne zwycięstwo po bramce Łukasza Gierałta, a bohaterem zostaje golkiper Dawid Żydowski broniąc rzut karny w doliczonym czasie gry.

BARCICZANKA�Barcice�–�TUCHOVIA�Tuchów�0:1�(0:1)Bramka: 0:1 Gierałt 10; Sędziował: Dariusz Tytko (Gorlice).Żółta kartka: Gierałt.Widzów: 100.BARCICZANKA: Drąg – Wańczyk, Ślazyk, Jawczak, Kołodziej, Wiktor, Pawlik, Marczyk, Tarasek, Krupa, Tokarczyk.TUCHOVIA: Żydowski – Baran, Sobyra, Niewola, Jamka – Rąpała(75 Smoszna), Barwacz, Kuboń, Wiśniowski – Żaba, Gierałt(80 Ustja-nowski).

Cztery dni później zagraliśmy z wiceliderem tabeli z Kamionki Wielkiej. Pierwsza połowa po której prowadziliśmy nie zapowiadała prze-granej. Tuchovia dominowała na boisku lecz nie wykorzystała trzech klarownych sytuacji do podwyż-szenia prowadzenia. Zemściło się to w drugiej połowie kiedy rywale przy-cisneli i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

SKALNIK�Kamionka�Wielka�–�TUCHOVIA�Tuchów�2:1Bramki: 0:1 Żaba 14, 1:1 Michalik 65, 2:1 Kulpa 84.

Sędziował: Mariusz Wrażeń (Gorlice).Widzów: 100.SKALNIK: Kantor – Nowak, Cheł-micki, Kulpa, M.Kłębczyk (78 Zieliński) – Chochoła, Hansior, Młynarczyk (24 Michalik), Filip (24 K.Kłębczyk) – Gryboś, Bajdel.TUCHOVIA: Wiejacki – Baran, Sobyra, Stec, Jamka – Wiśniowski (71 Hudyka), Stańczyk, Kuboń, Żaba – Barawcz (77 Ustjanowski), Gierałt.

Po dwóch spotkaniach wyjaz-dowych przyszła pora na domowe spotkanie z rezerwami pierwszo-ligowej Sandecji Nowy Sącz. Po zaciętym i ciekawym spotkaniu skromnie, ale w pełni zasłużenie wygrywamy z sądęczanami. Gola na wagę trzech punktów zdobył w tym spotkaniu Łukasz Gierałt po asyście Sławomira Steca.

TUCHOVIA�Tuchów�–�SANDECJA�Nowy�Sącz�1:0Bramka: 1:0 Gierałt 63.Sędziował: Mariusz Kucia (Kraków)Żółte kartki: Żaba – ChochorowskiWidzów: 200.TUCHOVIA: Żydowski – Stec, Niewola, Sobyra, Jamka, Baran (70 Hudyka), Barwacz (90 Ustjanowski), Kuboń, Wiśniowski (46 Stańczyk), Żaba, Gierałt (83 Bielak).SANDECJA: Zwoliński – Baran, Łukasik, Dyląg, Darnowski, Nowak, Złocki, Chochorowski, Mroszczak, Orzeł (67 Strojny) Cisoń.

Tydzień później zagraliśmy w Rylowej. Pojedynek ten był szcze-gólny dla trenera Tuchovii Janusza Kubonia, który przez ostatnie trzy sezony prowadził własnie Rylovię. Powrót na stare śmieci nie był jednak udany i rywale po przeciętnym spotkaniu z obydwu stron wygrali z nami rewanżując się za przegraną w rundzie jesiennej.

RYLOVIA�Rylowa�–�TUCHOVIA�Tuchów�2:0�(1:0)

Sędziował: Michał Górka (Tarnów).Bramki: 1:0 Motylski 23, 2:0 Żydowski (samobójcza) 85.Żółte kartki: A. Ostrowski, N.Ostrowski, Stawarz – Niewola, Barwacz, Hudyka.Widzów: 100.RYLOVIA: Baran – Gofron (63 Krupa), Handzlik, Jarosz, Motylski (81 Skrzyński), A. Ostrowski, N.Ostrowski, Stawarz, Strona, Szew-czyk, Augustyński (20 F. Kania).TUCHOVIA: Żydowski – Baran (70 Hudyka), Sobyra, Niewola, Jamka – Stec, Barwacz (87 Smoszna), Kuboń, Stańczyk (73 Rąpała) – Gierałt, Żaba.

Kolejne spotkanie tuchowianie rozegrali z ekipą nowosądęckiej Heleny, która walczy o utrzymanie. Niespodziewanie pojedynek zakoń-czył się remisem. Rywale zdobyli bramkę ze spalonego, a Tuchovia nie była w stanie strzelić zwycię-skiej bramki i po słabszym spotkaniu musiała podzielić się punktami.

TUCHOVIA�Tuchów�–�HELENA�Nowy�Sącz�1:1�(0:0)Bramki: 1:0 Niewola 67, 1:1 Bieniek 70.Sędziowała: Angelika Kuryło (Brzesko).Żółte kartki: Niewola, Jamka – Bodziony.Widzów: 70.TUCHOVIA: Żydowski – Baran, Niewola, Sobyra, P. Wiśniowski (60 D. Bielak) – Stec, Kuboń, Jamka, Stańczyk – Gierałt (60 Halagarda), Żaba.HELENA: M. Kumor – Laskowski, Prusak (72 Filip), W. Fritz, Lupa – Bodziony, K. Fritz, W. Kumor, Horowski – A. Bielak, Leśniak (46 Bieniek).

Już po oddaniu tego numeru „Kuriera” do druku, w dniu 26 maja doszło w Tuchowie do meczu sezonu, czyli potyczki z liderem z Poronina, a trzy dni później czekał tuchowian wyjazd do Szczyrzyca.

Tuchovia�zadomowiła�się��w�środku�tabeli�IV�ligi

FOT.

KRZ

YSZ

TOF

JASI

ŃSK

I

Wehikuł czasu zagości w TuchowieTUCHÓW-JODŁOWA. Po�raz�kolejny�odbędzie�się�Wehikuł�czasu,�czyli�ogól-nopolski�zlot�pojazdów�zabytkowych.�W�tym�roku�uczestnicy�w�zabytkowych�automobilach�będą�gościć�w�Tuchowie�i�Jodłowej.

Rozpoczęcie Wehikułu czasu zaplanowano w sobotę 22 czerwca na tuchowskim rynku. O godz. 10 nastąpi rejestracja, a o godz. 11 wyjazd do Jodłowej. To właśnie w Jodłowej odbywała się będzie w tym dniu prezentacja pojazdów.

W niedzielę 23 czerwca właściciele samochodów zaprezentują je w pełnej krasie na tuchowskim rynku. Prezen-tacje konkursowe będą się odbywały od godz. 10 do 16.

(SMOL)