TUBA_04

16
Koncept Złota Nitka dla absolwentki SAPU Menadżerowie własnego pomysłu Junk fashion Zawód na miarę XXI wieku Inspiracje aktorów Niepoprawnie o modnych panach nr 04/06/2008 egzemplarz bezpłatny ISSN 1896-2858 →magazyn Krakowskich Szkół Artystycznych www.ksa.edu.pl

description

mgazine of Cracow School of Art and Fashion Design

Transcript of TUBA_04

→Koncept →Złota Nitka dla absolwentki SAPU→Menadżerowie własnego pomysłu

→Ju

nk fa

shio

n →Za

wód

na m

iarę

XXI

wie

ku

→In

spira

cje a

ktor

ów

→N

iepo

praw

nie

o m

odny

ch p

anac

h

nr 04/06/2008 egzemplarz bezpłatnyISSN 1896-2858

→m

agaz

yn K

rako

wski

ch S

zkół

Arty

styc

znyc

h w

ww.k

sa.e

du.p

l

2

njusroomCzerwiec miesiącem Szkoły Kreatywnej Fotografii→ Po raz kolejny absolwenci Szkoły Kreatywnej Fotografii zaprezentują swoje pra-ce dyplomowe na indywidualnych wystawach w krakowskich galeriach i knajpkach. Zorganizowanie pierwszej w życiu własnej wystawy i wernisażu to ogromne wyzwanie ale i wielka satysfakcja. Różne tematy, różne techniki, różne miejsca. Szczegóły na www.ksa.edu.pl

Laboratoriumody 08→ „Syntezujemy talenty, podgrzewamy wyobraźnię” to hasło przyświecające pokazowi studentów Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru. W Nowohuckim Centrum Kul-tury 7 czerwca 2008 pokażą oni swoje modowe wariacje na temat rzeźby. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy o 18.00. Zaproszenia dostępne w siedzibie SAPU na Limanowskiego 5, (012) 266 21 11

Lipcowe warsztaty dla kreatywnych→ Tradycyjnie już z początkiem lipca Krakowskie Szkoły Artystyczne organizują warsztaty dla kreatywnych. Miłośników mody zapraszają na warsztaty projektowa-nia oraz stylizacji i wizażu, zapalonych fotografów na warsztaty z dziedziny fotografii a marzących o karierze w branży filmowej na warsztaty aktorskie. Udział w warszta-tach można także wygrać- za pośrednictwem portali Fotal.pl oraz 4Girls.pl.

Sukcesy Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru→ Absolwentka SAPU Małgorzata Czuchraj w Pekinie odebrała nagrodę za zajęcie III miejsca na międzynarodowym konkursie BLISSLIVING HOME GLOBAL DESIGN COMPETITION.

Redaktor naczelna:

Monika Jurczyk m

[email protected]

Zespół redakcyjny: Joanna Depa, M

onika H

arłacz, Agnieszka Kropelnicka, Ewa

Murawska, O

lga Robak, Marcin Sochac-

ki, Monika Stopa, M

ichał Sznajder, Monika

Zamojska

Dział reklam

y:M

onika Jurczyk monika.jurczyk@

ksa.edu.pl D

TP:D

ominik Blok dom

inik.blok@gm

ail.com

Wydawca:

Reklamex ul. Lim

anowskiego 5 30-551 K

raków, tel. (012) 296 16 30, fax. (0-12)266 21 111 D

ruk:D

rukarnia Leyko ul. Romanowicza 11,

30-702 Kraków www.leyko.pl

Zdjęcie na okładce:Fot. gawełFryzura i m

akijaż : Jakub Ziemirski

Modelka: K

arolina/Reklamex www. reklam

ex.krakow.pl

Zmysłowe łazienki studentek Szkoły Wnętrz i Przestrzeni→ Sandra Czaplińska, Adriana Myśliwiec, Ilona Mielczarek oraz Monika Stopa zwy-ciężyły w konkursie na projekt łazienki „Senso” sponsorowanym przez firmy Kohler oraz Excellent.

3

konceptKoncept konceptu→ Paryż, ulica Saint – Honoré. W szarej, wysokiej kamienicy zebrano prawdziwy mix wszystkiego co najnowocześniejsze i obecnie najmodniejsze, od ubrań i akcesoriów topowych projektantów, poprzez iPody, książki i kosmetyki, po… najmodniejszą wodę mineralną z różnych stron globu. Colette Concept Store to nie tylko sklep, ale przede wszystkim prezentacja pewnego stylu życia.Idea sprzedaży koncepcyjnej narodziła się w Paryżu pod koniec lat 90 - tych. Concept Store to „sklep z pomysłem” stworzony z myślą o wyjątkowych ludziach, poszukujących świeżych inspiracji i odmiany. W ofercie butików tego typu znajdujemy starannie wyse-lekcjonowane, pojedyncze egzemplarze ekskluzywnych marek odzieżowych i designer-skie gadżety. Na półce obok torebki Diora spotykamy np. rzeźbę z Mozambiku, a obok kombinezonu Diesla, T-shirt kompletnie nieznanego projektanta. Im oryginalniej, tym le-piej. Zapisanie się w historii Colette daje gwarancję światowego sukcesu artysty. Kon-kurencja jest jednak ogromna, a selekcja tak ostra, że prezentacja własnych prac grani-czy niemal z cudem. W dobie nowoczesności kiedy liczy się nie tyle produkt, ile sposób jego podania, koncept story wyrastają do rangi ikon, a właściciele pragną uchodzić za mentorów sztuki. Między innymi Five Green w Dubaju konsekwentnie promuje młode lokalne talenty, zwracając się w kierunku nowoczesnej, futurystycznej sztuki miejskiej.A skoro mowa o sztuce miejskiej, to warto przyjrzeć się architekturze sklepu Umbra w Toronto. Budynek oświetlony jaśniej niż niejedno kasyno w Vegas, szybko stał się ikoną architektoniczną miasta.Prekursorem nowej formy sprzedaży pop-up jest dom mody Comme des Garsons. Zało-życielka Rei Kawakubo zasłynęła w świecie mody nie tylko jako królowa „anty-fashion” tworząca awangardowe, zwariowane ubrania, ale również jako twórczyni… znikających sklepów. Salony powstają w pofabrycznych halach czy w starych, niepozornych budyn-kach, co potęguje legendę i aurę tajemniczości. Po upływie 12 miesięcy sklep znika, bez względu na wyniki sprzedaży i wciąż rosnące zainteresowanie produktami, a kon-sument może się pochwalić jedyną w swoim rodzaju rzeczą, zakupioną w sklepie, który nie istnieje.Moda na Concept Store przeniosła się również do Polski. Niekwestionowanym lide-rem na rynku jest rodzina Likusów posiadająca koncept story w Krakowie i Warszawie. W Krakowie można także udać się też do Nunc Concept Store . Gdzie bowiem jak nie w koncepcie możemy mieć pewność, że dostaniemy designerską „perełkę”, której nie zo-baczymy u nikogo innego? Joanna DepaPrzydatne strony: www.superfuture.com (adresy modnych sklepów konceptualnych) www.slowretailen.wordpress.com/concept-stores - linki do stron światowych konceptów www.youtube.com (film dokumentalny o paryskim Colette „store tour from men.style.com Colette Paris”) www.nuncfashion.com

fot.

www.

flick

r.com

/pho

tos/

dim

sum

darre

n

4

wybiegpr

oj. B

eata

Pis

korz

Cracow Fashion Awards 2008

relacja

→ Cracow Fashion Awards- święto młodej mody tym razem trwało tylko jeden dzień, ale był to dzień pełen emocji, wyczekiwania i tremy, szczególnie dla pierw-szy raz prezentujących swoje kolekcje przed tak szero-ką publicznością absolwentów Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru (www.ksa.edu.pl). To właśnie oni byli głównymi bohaterami sobotniego popołudnia i wie-czoru. 67 prezentowanych kolekcji obejrzała nie tylko ponad tysięczna publiczność, ale także dwa szacowne gre-mia jurorów- Rada Wysokich Krawców w składzie: Jerzy Antkowiak, Ewa Jagielska-Żak, Ilona Kanclerz, Monika Tomaszewska oraz Monika Onoszko oraz Rada Mediów pod przewodnictwem znanego dziennikarza mody Mi-chała Zaczyńskiego z magazynu Newsweek, w której za-siedli przedstawiciele patronów medialnych. Podzielona na dwie części impreza była podróżą przez różne sty-le, epoki i inspiracje. Były piękne stroje wieczoro-we, były kolekcje streetowe, były też szalone projekty inspirowane punkiem i geometryczne oraz pracochłonne ubrania-origami. Ogłoszenie wyników po tym modowym maratonie wzbudziło wiele emocji, dwunastoletnia tra-dycja imprezy pokazała bowiem, że triumfatorzy Cracow Fashion Awards zwykle idą jak burza przez wszystkie konkursy dla młodych projektantów mody w Polsce zgar-niając najważniejsze nagrody. Zachwyt publiczności, uzna-nie Rady Wysokich Krawców, a więc tytuł Kolekcji Roku i statuetkę Cracow Fashion Awards 2008 ufundowaną przez SAPU otrzymała Peggy Pawłowski za swoją kolekcję „Gavroche”. Kolekcję zachwycającą, wyraźnie nawiązującą do Paryża i jego specyficznego klimatu oraz dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach aż po oryginalne nakry-cia głowy. Rada Mediów zdecydowała się nagrodzić ko-lekcję „Elektro szok” Aleksandry Lenkiewicz. Jej projekty odpowiadały aktualnym tendencjom w modzie, ale miały oryginalny autorski szlif i zaskakiwały nowatorskimi roz-wiązaniami. Lenkiewicz została także wyróżniona przez

fot. Paweł Kamiński

proj

. Peg

gy P

awło

wski

proj

. Jak

ub Z

iemi

rski

proj

. Elż

biet

a Tr

usie

wicz

5

wybiegfirmę LPP, która ufundowała projektantce miesięczny staż. Peggy Pawłowski natomiast otrzymała maszynę do szycia marki Husqvarna od firmy Pasmanteria Krakowska oraz 2 tysiące złotych od firmy Grażka. Nagrodę firmy Cztery Pory Roku dla kolekcji „Mon dieu!” podkreślają-cej naturalne piękno kobiety otrzymała Ewa Walkowiak. Nagrodę od firmy Ariadna- komplet nici na całe życie otrzymała Magdalena Magiera za kolekcję „Głos ludu”. Nagrody od firmy Gronowalski Crystal Fashion otrzyma-ły: Klaudyna Chlipała z kolekcją „Kuszenie” i Katarzyna Polak za kolekcję „Cosmic Girl”. Nagrody za kreatywność otrzymali: Beata Modliborek za kolekcję „Oko Tokio”, Jakub Ziemirski za „Miejski luz”, Elżbieta Trusiewicz za “ White tag”, Klaudyna Chlipała za „Kuszenie”, Paulina Blachura za „Przełamując fale” oraz Tomasz Jakowienko za „Retro Minimalizm”. Nagrody za malar-skość trafiły do Aleksandry Lenkiewicz za „Elektro Szok” oraz Anety Rapacz za kolekcję zatytułowaną „Czarne słońca”. Rada Wysokich Krawców doceniła także jakość wykonania kolekcji „Mon dieu!” Ewy Walkowiak oraz „Ze-bra” Moniki Skóbel. Tradycyjnie już poszczególni patroni medialni przyznali swoje indywidualne nagrody, w tym dziesięciodniowy pobyt w Paryżu od Krystyny Mazu-równy dla Pauliny Blachury oraz prestiżowe wyróżnienia Newsweek dla Peggy Pawłowski i Natalii Leniartek.

Kolejne Cracow Fashion Awards już za rok, teraz po-zostaje nam śledzić losy wyróżnionych i trzymać kciuki za ich dalszą karierę. Monika Jurczyk

Sponsorzy:CROPP, Hotel Orient, Camela, Ariadna, Hansgrohe, Profap, HÜppe, Excellent, Kohler, Deichmann, Deka, Kuczara Manekiny, Enso, Crystal Fashion, Grażka, Czte-ry Pory Roku, Key, Koneser, Antalis, Perfumeria Viva, Sephora, Kiss Paris, Ewa Bień, Consay, Aurea, Barbakan Taxi, Husqvarna (Pasmanteria Krakowska)

Patroni medialni:Radio Eska, Exklusiv, Dziennik Polski, Moda&Styl, Hot Moda&Shopping, Moda Forum, Rynek Mody, Image, Visual Communication, Modny Kraków, Spektrum, Mia-sto Kobiet, Dodatek Krawiecki (Grażka), Moda Męska, Moda Damska, Jeans&Sportswear, Producent Odzieży, Obuwie i Galanteria, Dom&WnętrzeInteria.pl , Medialine.pl, 4Girls.pl, Moda.pl, Fotal.pl, STUDENTserwis.eu, Lookbook.pl, Strona.Kraków.pl,Krakowska Grupa Multimedialna, Mynight.pl

proj

. Pau

lina

Blac

hura

proj

. Ale

kand

ra L

enki

ewic

z

proj

. Mał

gorz

ata

Mag

iera

proj

. Ewa

Wal

kowi

ak

6

wybiegMenadżerowie własnegopomysłu→ W biznesie najważniejszy jest pomysł oraz umiejęt-ność jego sprzedania. I o ile o pomysły w miarę łatwo, to wciąż wielu z nas boi się zachwalać własne projekty, towary czy usługi w myśl wpojonej dawno temu zasady „siedź w kącie a znajdą cię”. Przestarzałe powiedzonko dla szarych myszek nie sprawdza się w żadnej branży, a szczególnie przeszkadza w środowisku mody. Kolej-nym przesądem dotyczącym modowego biznesu jest także przekonanie o tym, że na modzie nie da się zarobić. Zna-lazło się jednak paru śmiałków, którzy rzucili wyzwanie obu tym stwierdzeniom. Głównie po to, by zrealizować swoje marzenia i pomysł na życie.Elwira Horosz jest niewątpliwie kobietą sukcesu. Po wy-granej na ubiegłorocznym Cracow Fashion Awards zgar-nęła prawie wszystkie nagrody dla młodych projektan-tów, a wciąż jest zaskoczona, gdy, tak jak ostatnio na gali pisma „Fashion Style”, publiczność entuzjastycznie reaguje na jej prace. Mimo kuszących propozycji od firm odzieżowych Elwira zdecydowała się otworzyć własną pracownię w Białymstoku. Dlaczego? Bo to zawsze chcia-ła robić. Pytana, jaka jest tajemnica sukcesu odpowiada, że najważniejsze to umieć prosić o pomoc, współpracować z ludźmi oraz nie mieć oporów przed promocją samego siebie. „Oczywiście, że byłoby łatwiej, gdybym miała me-nadżera, ale skoro jeszcze go mieć nie mogę, muszę sama zadbać o promocję mojej jednoosobowej firmy. To bardzo ważne w przypadku projektanta”- mówi Horosz.Własny pomysł na biznes znalazły też krakowskie projektantki, absolwentki Szkoły Artystycznego Projekto-wania Ubioru, z atelier Michalska&Kara. Oferują skrom-ne, ale jednocześnie oryginalne, zwiewne sukienki ślubne i wieczorowe, dalekie od fasonu tradycyjnej bezy, czy taftowego mundurka gorset plus spódnica. Dodatkowo w pracowni przy Dietla 46 można nabyć autorską biżu-terię. Same projektantki mówią, że początki zwykle są trudne, ale raz zdobyte klientki zawsze wracają po ko-lejną sukienkę, więc interes stopniowo rozkwita. Należy docenić potęgę marketingu szeptanego, znaleźć miejsca, gdzie warto się reklamować i odpowiednio zadbać o każ-dego klienta. To dużo pracy, ale warto w imię realizacji własnego pomysłu na życie.Nie każdy projektant jednak ma zdolności do promowa-nia własnego talentu. Niektórzy woleliby zamknąć się w pracowni i nie wychodzić z niej nawet na własny po-kaz. Dla nieśmiałych spotkania biznesowe są tak trudne, że wolą wykonywać inną pracę, byle tylko nie spotykać się za często z ludźmi. Zawód profesjonalnego fashion menadżera jeszcze w Polsce nie istnieje, ale niektórzy swoją miłość do mody realizują pośrednio, pomagając w promocji nieśmiałkom. Właśnie po to powstała Artmania. Showroom na obrzeżach Krakowa przy ul. Brożka 8 pro-wadzony z miłości do mody przez Monikę Babińską i Anitę Gochnio. Skierowany do klientek zmęczonych wiel-kimi galeriami, jest pięknym, przestronnym salonem, w którym można wypić kawę, spokojnie przejrzeć portfolio artystów, a następnie znaleźć unikatowe rzeczy i dopa-sować je do swojej sylwetki. W tym momencie w Artmanii prezentuje się 25 projektantów, absolwentów Szkoły Ar-

tystycznego Projektowania Ubioru, ale właścicielki zapo-wiadają, że będzie ich zdecydowanie więcej. Dla każdego z nich planują organizację „Dnia Projektanta”- promocji i pokazu, podczas którego to on będzie grał pierwsze skrzypce. Założycielki Artmanii wierzą, że celebrowanie kupowania ubrań to kolejna nisza na rynku, ale oprócz biznesu mają też inny cel - promocję młodych, zdolnych projektantów - przecież ktoś musi im pomóc na starcie.

Z kolei absolwent Szkoły Wnętrz i Przestrzeni, Marcin Szalewski, ze starego zakładu ślusarskiego w bramie na ulicy Karmelickiej 17 zrobił spokojne, chłodne, stylowe wnętrze, w którym sprzedaje…ubrania. Pytany skąd po-mysł na właśnie taki biznes odpowiada: „Przez dwa i pół roku projektowałem wnętrza. To dużo wysiłku i własnych pomysłów, które po długim czasie ciężkiej pracy trzeba po prostu zostawić. Postanowiłem więc zaprojektować wnętrze mojej Fabryki Artystów i z miłości do mody prze-znaczyć je na showroom”. W Fabryce Artystów młodych projektantów czeka ostra selekcja- sprzedawać swoje pra-ce mogą tu tylko najlepsi. Poza tym jest to jedyne miejsce, gdzie znaleźć można znaną na świecie casualową markę Sandwich. Miejsce łączy więc dwie twarze mody: arty-styczną i użytkową. Kusi też piękną i wygodną przymie-rzalnią, gdzie znajdą się fotele, dla zmęczonej bieganiem po sklepach przyjaciółki, znudzonego męża albo pomaga-jącej w zakupach stylistki. Czy to nie brzmi kusząco?

Monika Jurczyk

fot. Fabryka Artystów

W błyskawicznym tempie rozwijają się w Polsce nowe inicjatywy związane z modą. Ich ilość nie pozostawia wątpliwości- branża się rozwija. Zatem wystarczy znaleźć wymarzoną niszę, czyli odpowiedzieć sobie na najważ-niejsze pytanie „Co ja chcę w życiu robić?” i po prostu zacząć to robić. Przyda się do tego wykształcenie marke-tingowe, zacięcie biznesowe lub znalezienie menadżera, który zajmie się promocją naszego przedsięwzięcia. Brzmi jak ciężka praca? Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

7

wybieg

Ukryte znaczenie metki→ Elżbieta Trusiewicz - wyróżniona za kreatywność pod-czas Cracow Fashion Awards zadziwiła wszystkich swoim pomysłem na kolekcję oraz jej inspiracją. Inspiracją „Whi-te Tag” była bowiem metka. Laureatka zaprezentowała krakowskiej publicz-ności kreacje w tonacji biało - szarej z akcentami czerni i seledynu. Wrażenie miękkości projektantka uzyska-ła poprzez zastosowanie elastycznych tkanin, surowość dzięki użyciu lnu czy bawełny bez sztucznych domieszek. Nonszalancką niedbałość podkreśliła natomiast strzępią-cymi się nitkami nieobrobionych brzegów. Najbardziej zaskakuje jednak nowatorskie potraktowa-nie metek, które zamiast być ukryte wychodzą z niebytu w blask reflektorów. Oglądamy je w różnych miejscach na sylwetce, w poziomych bądż pionowych układach: wokół pasa i wokół rozcięcia w spódnicy, od ramion do bioder na koszuli. Zebrane w paski jak klatki taśmy filmowej ukazują materialny aspekt warsztatu projektanta. Metki w ubiorach Elżbiety pełnią szczególna rolę. Można po-wiedzieć, że są one jakby leitmotivem kolekcji. Natomiast emblematem dekorującym klasyczne koszule są prze-skalowane znaki np żelazko, które zwyczajowo umieszcza

→ Tegoroczny konkurs Złota Nitka w Łodzi został zdo-minowany przez absolwentów SAPU- aż 10 z 25 za-kwalifikowanych do finału kolekcji wcześniej było pre-zentowanych na Cracow Fashion Awards. Projektanci po krakowskiej szkole zaanektowali także ”podium”. W kate-gorii pret-a-porter na jego szczycie stanęła Peggy Paw-łowski ze swoją kolekcją „Gavroche”. Autorka otrzymała także główną Nagrodę Mediów oraz nagrody czasopism: Spectrum, Rynek Mody, Fashion Magazine oraz Moda.com.pl. Wyróżnienie w kategorii pret-a-porter zdobyła Ewa Walkowiak, a wyróżnienie mediów przypadło Elż-biecie Trusiewicz. Również inni absolwenci SAPU zostali nagrodzeni: Young Polish Designers Foundation nagro-

Złoto dla Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru na „Złotej Nitce 2008”

producent na metkach. Mogą one efektownie zaistnieć dzięki temu, że są najciemniejszym akcentem stroju. Trusiewicz udowadnia, że projektowanie mody można potraktować jak fotografię analogową, która daje zajmu-jącym się nią artystom możliwość obcowania z filmem, przekształcania go na wiele różnych sposobów, czyniąc z niego pole niekończących się ekperymentów. Obco-wanie z tkaninami jest nieodłącznym elementem pracy, zdaje się podpowiadać autorka kolekcji swoimi metkami, fastrygami i niedokończeniami. Zdarza się, że trzeba po-znać coś od podszewki, by zrozumieć rządzące nim prawa. Bez wiedzy popartej praktyką z zakresu technologii odzieży, rodzajów i właściwości tkanin i metod ich wy-konywania, niemożliwe jest w pełni świadomie projekto-wanie strojów. Tyle inspiracji i ukrytych znaczeń można znaleźć w zwykłej odzieżowej metce. Inspiracje tańczą nam więc przed nosem, a sztuką jest je uchwycić tak traf-nie jak Elżbieta Trusiewicz.Marcin Sochacki

Zdjęcia kolekcji „White tag” na następnej stronie.

dziło Jakuba Ziemirskiego, studio White Light Klaudy-nę Chlipałę. O wszystkich tych sukcesach zadecydowa-ło Jury Kreatorów oraz Jury Mediów. W Jury Kreatorów zasiedli projektanci: Mariusz Brzozowski, Anna Jatczak, Marcin Paprocki, Viola Śpiechowicz oraz Jola Czaja (stylistka magazynu VIVA), Jerzy Gaweł (dyrektor SAPU w Krakowie), Małgorzata Garda (kierownik Katedry Ubioru ASP w Łodzi). W Jury Medialnym zasiadły mię-dzy innymi Hanna Gajos (Rynek Mody), Monika Onoszko (Promedia) czy Marta Kalinowska (Elle). Złota Nitka to jeden z najbardziej prestiżowych konkursów dla młodych projektantów w Polsce. Monika Jurczyk

fot. gaweł

fot. Peggy Pawłowski

fot.

gawe

łfry

zura

i m

akija

ż : J

akub

Zie

mirs

ki

mod

elka

: Kar

olin

a /R

ekla

mex

www

.rekl

amex

.krak

ow.p

l

10

fot.

Barte

k Le

wick

i

fot. Vira Kosina

fot.

Mic

hał J

óźwi

ak

Akty autorstwa studentów Szko-ły Kreatywnej Fotografii

11

wnętrza

Gra w butelkę→ Forma prosta z pozoru, mało wymyślna, wygodna, poręczna, nic specjalnego mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W ostatnich latach butelka przeszła prawdziwą ewolucję!Ze zwykłego pojemnika stała się elementem wystroju, wielofunkcyjnym i wielokolorowym. Butelka po coca-coli stała się nawet prawdziwym hitem i została przeniesiona w świat sztuki chociażby przez Warhola.O fenomenie tego prostego naczynia użytkowego opowie nam rzeźbiarz, autor dwóch przepięknych korków do per-fum firmy Sisley - Bronisław Krzysztof. Czy sądzi Pan, że butelka, w takiej prostej formie stała się fenomenem? Butelka jest w pewnym sensie „osiągnięciem cywilizacyj-nym”, ponieważ w prosty sposób, przy niedużych nakła-dach ekonomicznych w czasie produkcji, daje nam moż-liwość bezpośredniego kontaktu z zawartością. Obiecuje nam przyjemność skorzystania z tejże zawartości. W świecie perfum ma olbrzymie znaczenie jaki wygląd ma flakonik, Pan stworzył korek do jednego z najpopularniej-szych zapachów, czy praca nad nim była trudna i co Pan brał pod uwagę przy projektowaniu?

Dotychczas estetyka przedmiotu, w tym przypad-ku flakonu perfum, była najważniejszym elementem. Obecnie priorytetem jest ekonomia. Projektując korki do flakonów zawsze brałem pod uwagę wyeksponowanie wartości zapachu i za pomocą korka przekazanie atmos-fery, jaką ten zapach może wytworzyć. Nie jest to praca łatwa, ponieważ proces tworzenia takie-go korka zajmuje średnio 2 lata. Jestem autorem, miedzy innymi, dwóch funkcjonujących na rynku korków i kilkudziesięciu innych projektów.Agnieszka Kropelnicka

fot.

Pawe

l Kam

ińsk

i

Sztuki dizajnerskie→ Konceptualna zaradność polskiego projektanta. Świat zwariował na punkcie dizajnu – to wiemy. Projek-tant, niezależnie od tego, co projektuje (ciuchy, meble czy nawet uchwyt na papier toaletowy) jest dziś na-zywany artystą, zaś sam dizajn stał się nowym nurtem w sztuce. Przedmioty codziennego użytku (średnio w ciągu dnia człowiek dotyka 520 przedmiotów) stały się przedmiotami pięknymi , uszlachetniającymi nasze zwy-kłe celebracje dnia powszedniego.

Wiele osób związanych z branżą nazywa ostatnie lata rozwoju dizajnu w Polsce „drgnięciem”. I chyba mają słuszność, bo tak naprawdę działalność naszych projek-tantów zaczynamy zauważać od niedawna. Lata posuchy i kombinowania jak zrobić coś z niczego wykształciły

w nas zmysł zaradności i narzuciły otwarte myślenie o otaczających nas przedmiotach. Mamy naturalną po-trzebę wykorzystywania istniejących już przedmiotów i powoływania ich do nowego życia, nadając nowe funkcje i znaczenia. Twórczość Joanny Figurniak, Bar-tosza Muchy, czy Tomka Rygalika są świetnym tego przykładem.

Wyobraźni nam nie brakuje. Wystarczy przejechać się po polskich wsiach i miasteczkach aby odnaleźć róż-ne dziwne twory naszej inwencji twórczej – akwarium w obudowie starego telewizora Rubina, biżuteria ze sta-rych układów scalonych, hybrydy malucha i mercedesa, malucha odśnieżarki, malucha w wersji cabrio czy starego trabanta przerobionego na traktor, motorówkę lub inne cudo… Monika Stopa

fot. wnętrze zaradne fot. funpiks.plfot. joannafigurniak.republika.pl

12

studioHerbata stygnie...→ Czasem brakuje nam pomysłów. Każdy kto ma (lub miał) do czynienia z jakimkolwiek umysłowym „wytwór-stwem” zderzył się kiedyś z taką sytuacją: chce się, ale się nie da. Ta umysłowa impotencja może trwać minu-tę - może też zostać z nami o wiele dłużej. Z brakiem idei czy natchnienia jest jak ze strachem u skaczących ze spadochronem. „Nie ma ludzi, którzy się nie boją”. A dlaczego nie powiedzieć: „Nie ma ludzi, którym nie brakuje pomysłów”?

...a pod piórem ciągle nic...Dlaczego nie fotografować bez idei? Fotografia jest chyba szczególną dziedziną sztuki. Szczególną pod tym wzglę-dem, iż czasami nie wymaga ona od autora zbyt duże-go wkładu myślowego. Czasem dobra fotografia tworzy się sama. Wystarczy odpowiedni moment, miejsce, czas, światło i zdarzenie lub jego brak. Jesteśmy i to wystar-cza. Prosty „procesik”, prawie banalny, staje się przyczy-ną genialnych prac....A może zmienić zasady gry?Mając gotowy obraz w swoim archiwum, i nieważne czy cyfrowym czy analogowym, możemy nim dowolnie dyspo-nować. Możemy go zniszczyć z czystej niechęci i wyrzucić lub „usunąć do kosza”. Może też zdarzyć się coś niezwy-kłego. Kawałek zwykłego, nic nieznaczącego wcześniej obrazu zacznie do nas mówić. I to w sposób niezwykły. Powie nam: „pokaż mnie tak jak jestem” lub „zmień mnie”. Obraz jest bezbronny. Może on nam jednak wskazać dro-gę, a bardzo często pomóc znaleźć pomysł – koncept. On pomaga, ale my decydujemy co dalej. Kiedy już znaj-dziemy koncept, obraz trochę się rozpływa, a pojawia się w to miejsce jego idea. Błyskawicznie w umyśle twór-cy pojawia się droga, którą powinien podążyć. Zupełnie tak, jakby była tam przez cały czas. Wszystko jest takie oczywiste i proste. Ale czy ktoś kiedykolwiek powiedział, że twórczość musi być skomplikowana? Michał Sznajder

fot. Michał Sznajder

13

scena

Co inspiruje aktora→ Aktor, jedna z najstarszych profesji na świecie, od początku trwania cywilizacji ludz-kiej, obecny niemal w każdej kulturze, w każdym zakątku świata. Przez wieki ewoluował, nabierał nowego znaczenia. Aktor bawił, ale także uczył ludzi, pokazywał problemy i łamał stereotypy. Grał tysiące ról, często wykraczając poza de-ski teatru i sceny. Warto się zastanowić, co jest dla niego inspiracją współcześnie i jak zmienia się aktor wraz z upływem czasu. Poprosiliśmy znakomitego, krakowskiego aktora Macieja Luśnię, aby opowiedział nam o tej inspiracji.Co inspiruje współczesnego aktora? Odpowiadam najpierw jako Maciej Luśnia – człowiek, później jako współczesny aktor.Inspiruje mnie życie oraz jego tajemnica. Inspiruje mnie muzyka i wybitne osobowości artystyczne.Czym kieruje się aktor?Nie wiem, czym się kieruje ogół, ja się kieruję możliwością uczciwego zarabiania kasy, możliwością uczciwej konkurencji.Co sprawia, że aktor chce się doskonalić?To jest zawód niewymierny, ale bycie zawodowcem wymaga ciągłego samodoskonalenia. W przypadku aktora jest to chęć podnoszenia swego warsztatu, czyli nauczenia powta-rzalności wykonywanych działań.…może jest to osoba reżysera, rzeczywistość, ludzie, a może żądza sławy, kariery?Gdybym się nazywał Robert De Niro, to inspiracją byłby reżyser Martin Scorsese, ale nazywam się Maciej Luśnia i jak do tej pory nie znalazłem reżysera, który by mnie in-spirował (reżyserzy – inspiratorzy ujawnijcie się).Jeśli idzie o sławę i karierę w Polsce to temat-rzeka. Tyle.Agnieszka Kropelnicka

Premierowy pokaz

„Łóżka” 21 czerwca,

godzina 18:00.

Maciej Luśnia, krakowski aktor, ukończył PWST w Krakowie w 1991 roku, w styczniu 1992 roku miał miejsce jego debiut teatralny. Związany od 12 lat ze Starym Teatrem w Krakowie. Zagrał również w kilku produk-cjach filmowych m.in. w amery-kańskiej wersji filmu o polskim papieżu: Pope John Paul II.Jest pomysłodawcą Teatru Pro-fesjonalnego Profeteum, który działa od 2005 roku w jego ro-dzinnym Krośnie. Chętnie bierze udział w różnych przedsięwzię-ciach kulturalnych. Wykładowca Szkoły Aktorskiej SPOT w Krakowie.

→Dyplom w „Łóżku”.Od 21 czerwca, przez kolejne 4 dni o godzinie 18.oo będziemy mogli oglądać w Dworku Białoprądnickim przedstawienie dyplomowe studentów SPOT. Tema-tyka tegorocznego przedstawienia koncentruje się na łóżku. Właśnie ono jest miejscem głównym wszystkich prezentowanych nam scen. W łóżku budzimy się i zasypiamy, to ono najczęściej jest miejscem powstania nowego życia, ale także miej-scem choroby, cierpienia i śmierci. Radość i słodkie lenistwo zostało przeciwstawione bólowi. Tematyka przedstawienia dyplomowego jest dosyć zaskakują-ca i budzić może u widza rozmaite emocje. Zobaczy-my 120 scen, od Szekspira po Czechowa, Bergmana czy Mrożka. W inscenizacji weźmie udział 13 studen-tów, opiekę nad przedstawieniem objął Jan Korwin Kochanowski, który bacznym okiem przyglądał się pracy swoich podopiecznych. Nowe aranżacje, cieka-wy temat, mogą nam dostarczyć wielu niezapomnia-nych wrażeń!Agnieszka Kropelnicka

14

Przemierzając bezkresne zasoby sieci możemy zna-leźć setki artystów i projektantów eksperymentujących z różnymi materiałami. Australijski artysta Mark Vaar-werk przetapia wszelki plastik jaki mu wpadnie w ręce w ciekawą biżuterię. W Argentynie z foliowych worków się szydełkuje... Szydełkuje, aż pojawi się kształtny puf lub torebka. Cena meksykańskiej torby Ecoist zrobionej z paczek po chipsach lub papierków po cukierkach się-ga 100$. Bez wątpienia jej wytwórca dostaje godziwą zapłatę… Z drugiej strony płacimy nie tylko za oczysz-czanie Ziemi z papierków, ale również za unikato-wy, ręcznie robiony przedmiot. Dodatkowo, za każ-dą sprzedaną torebkę Ecoist sadzi jedno drzewo. Jest i fair i jest eco. W styczniu tego roku, w czasie jednej z najbardziej prestiżowych imprez w świecie mody – Londyńskiego Tygodnia Mody, odbyła się estETHICa, ekologiczna inicjatywa promująca ekologiczne rozwiązania wg po-mysłów młodych projektantów. Na estETHICę trafiają projekty etyczne, ekologiczne, organiczne i z recyklingu. Jedna z prezentowanych tam kolekcji, autorstwa londyń-skiego duetu Junky Stylisation, jest dobrym przykładem że ubrania z secondhandów można w dowcipny sposób przerobić na zupełnie nowe ubranie.

W jednej z poprzednich edycji tej imprezy, swoje Eco-projekty zaprezentował Gary Harvey, były projektant i dyrektor kreatywny Levi Strauss. Tworzy on niesa-mowite suknie wieczorowe wykorzystując w zasadzie każdy, niepotrzebny materiał: opakowania po produk-tach żywnościowych, jeansy (Levisa oczywiście), gazety, suknie ślubne, płaszcze a nawet kurtki wojskowe.Śmieci made in Poland.Światowe tendencje, światowymi tendencjami, ale nie musimy tęsknie wyglądać za zachodem w oczekiwaniu na pojawienie się torebeczek z importu. Produkty junk fashion od dawna dostępne są w Polsce. Sztandarowym przykładem są torby rodzimej firmy HO::LO, wykonane ze starych bannerów reklamowych. Inne apetyczne to-rebki tworzą dziewczyny z Manto i trójka projektantów z Lampo. Wykorzystują w tym celu foliowe reklamówki. Ze sporej sterty powstaje jedna, ale wytrzymała i, co ważne, bardzo fajnie wyglądająca torba.Te i inne projekty można wyszperać na, organizowa-nych od dwóch lat, PrzeTworach, w byłych Zakładach Optycznych w stolicy. Impreza ściąga eco projektantów z całej Polski. Takim tematem zajmują się także studen-ci Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru zarówno podczas styczniowych pokazów papierowych jak i przy okazji czerwcowych „Laboratorium Mody”.Monika Zamojska

→Etyczne tendencje panoszą się po całym świecie mody, od wybiegów wielkich projektantów po (nie)zwy-kłą ulicę. Nim ktokolwiek pomyślał o tym, że bawełna na t-shirt niekoniecznie powinna być pędzona na pesty-cydach, a pracownicy szwalni mogliby dostawać nieco wyższe pensje, wielcy projektanci i początkujący stu-denci mody sięgali po różne materiały, które można ze-brać do jednej wspólnej szufladki – śmieci.

Junk fashion, czyli moda na odpadkifo

t. Pa

wel K

amiń

ski

15

vm

Niepoprawnie o modnych panach...→ Niedawno od pewnego nieznośnego Włocha usłysza-łam zdanie, które mnie mocno oburzyło: „Polacy ubierają się szaro i nieciekawie”. Aż mną zatrzęsło! Jak to, szaro?! Jak to nieciekawie? Co druga dziewczyna na ulicy ma kolorowy szal, wielką, przykuwającą uwagę torbę, ogromne kolczyki wielkości spodków, rajstopy we wzorki i cienie do powiek dobrane do koloru butów!Ha! Po mojej celnej ripoście ów Włoch złośliwie uśmiech-nął się pod nosem i sprecyzował: mówiłem o Polakach, nie Polkach.Już nabierałam powietrza, żeby zmiażdżyć go tysiącem przykładów na to, ze Polacy (nie Polki) są równie cieka-wie i swobodnie poubierani .... i .... i na nabraniu powie-trza poprzestałam. Bo nerwowo grzebiąc w pamięci wśród znajomych – i tych po prostu mijanych na ulicy - jakoś

Zawód 21-ego wieku→ Visual Merchandising z definicji jest sposobem, pomysłem na prezentację produktu w miejscu jego sprze-daży. Sposób prezentacji w tym przypadku oznacza wszystko to, co sprawia, że produkt staje się zauważony, dostrzeżony, odkryty, a w konsekwencji pożądany przez klienta. Visual Merchandising to również zabawa modą, aktualnymi trendami, stylizacją. Visual Merchandiser to świetny stylista, który wie co i w jaki sposób pokazać. To on właśnie przygotowuje witrynę niczym plan zdjęcio-wy, który jak kadr fotograficzny, jak piękne zdjęcie po-zwala na siebie spoglądać zapraszając do wejścia.Najważniejsze w Visual Merchandisingu jest to, że tak jak moda, nie stoi w miejscu. Wymaga ciągłej ob-serwacji zmian, nieustannego rozwoju. Daje możliwo-ści podróżowania po Europie w celu śledzenia nowości, aktualnych trendów w ekspozycji, szukania inspiracji, etc. Co 3 lata w Dűsseldorfie odbywają się targi Euroshop, które są wspaniałym kontenerem pomysłów i koncepcji na prezentację. Tegoroczne targi pokazały, jak ważny jest pomysł, innowacyjna myśl w aranżacji wnętrza i witryn. Tak jak moda ma swoje tendencje, tak i Visual Merchan-dising zmienia się według ustalonych reguł. Najważniej-sze tematy podejmowane przez dzisiejszy VM to przede

nie mogłam sobie przypomnieć modnych panów. Takich, żeby można było zdefiniować ich styl bez problemów. Takich, którzy nie baliby sie ubrać spodni w kolorze tra-wy i skarpetek w prążki, dobranych do prążków swetra (jak nosił się ów nieznośny Włoch). Jakim miłym zjawiskiem byłby facet w butach innego ko-loru niż czerń i ciemny brąz... Jakim szczytem szczęścia dla każdej estetki byłoby odkrycie, że jej partner posiada torbę inną niż aktówka na dokumenty lub sportowy ple-caczek. Panowie – odkryjcie proszę świetnie znany fakt, iż szal to nie to samo co popularna arafatka i naprawdę można ich mieć kilka, a nie jeden jedyny - najczęściej ten, który znalazł się pod choinką w ramach podarunku od mamy. Poszalejcie trochę! Nie ograniczajcie mody mę-skiej do nudnych garniturów, popielato-niebieskich spor-towych bluz i spodni bez wyrazu. Obiecuję, że jak tylko zobaczę takiego modnego mężczyznę pobiegnę do owego nieznośnego Włocha oznajmiając mu, że nie miał racji! Ewa Murawska

wszystkim globalizacja, która widoczna jest w charak-terystyce manekinów. Na wystawach coraz częściej ob-serwujemy postacie z Azji, Afryki. Nawet w manekinach dziecięcych pojawiają się międzynarodowi przedstawicie-le. Obok manekinów globalnych, pojawiają się manekiny zwierzęta, głównie psy. Mają one za zadanie podkreślić jeszcze bardziej realność witryn, ale również zaskoczyć, przyciągnąć uwagę.

Visual Merchandising wszedł właśnie w fazę dyna-micznego rozwoju. Jest coraz bardziej popularny w Pol-sce, co przejawia się w poszukiwaniach przez firmy no-wych, kreatywnych ale i wykształconych pracowników. Firmy mają coraz większe wymagania. Poszuku-ją osób, które pokażą w niedługim czasie, nie tylko swoje umiejętności ekspozycyjne, ale przede wszyst-kim wykażą chęć podnoszenia standardów, tworze-nia nowych, kreatywnych koncepcji. Udowodnią, że chcą się rozwijać, pracować wspólnie z marką nad nowymi pomysłami, nad wizualnym obrazem fir-my. Poszukiwane są osoby, które chcą i potrafią stwo-rzyć nową, sprawną komórkę Visual Merchandisingu. Monika Harłacz

Visual Merchandisingu możesz uczyć się w Krakow-skich Szkołach Artystycznych.

fot.

mhs

howr

oom

.com

.pl

fot.

mhs

howr

oom

.com

.pl

niecodzienne systemy ekspozycji...arthema group

w biegu...adm (uk)ltd.

dynamika, ruch...hans boodt mannequins

globalizacja...cofrad mannequins