Trudne ¿ycie synowej. Jak przetrwaæ w zwi¹zku z teœciow¹ · do rywalizacji z teściową o...

35
Trudne ¿ycie synowej. Jak przetrwaæ w zwi¹zku z teœciow¹ Sztuka przetrwania — rady dla synowej Relacje miêdzy teœciow¹ a synow¹ czêsto bywaj¹ trudne — zarówno dla matki, której syn trafia „pod opiekê” nowej kobiety, jak i dla ¿ony, na co dzieñ zmuszonej zmagaæ siê z teœciow¹. Od pokoleñ pokutuje stereotyp, nadaj¹cy jednej z nich miano „tej z³ej”, a drugiej — „tej dobrej”. Tylko która jest która? Tak naprawdê nie sposób udzieliæ tu jednoznacznej odpowiedzi, bo ka¿da z pañ mo¿e przedstawiæ swoje racje. Czêsto obie maj¹ tak¿e dobre intencje. Jak zatem — mimo wielu nieuniknionych staræ — sprawiæ, ¿eby wzajemne relacje by³y (co najmniej) satysfakcjonuj¹ce dla ka¿dej ze stron? W tej ksi¹¿ce znajdziesz opowieœci i spostrze¿enia wielu kobiet, które swoje stosunki z teœciowymi okreœlaj¹ jako dobre, z³e, a nawet okropne. Ich wypowiedzi przeplatane s¹ konkretnymi radami dotycz¹cymi tego, co mo¿e zrobiæ synowa — i czego robiæ stanowczo nie powinna -- aby zbudowaæ lepsze relacje rodzinne. Autorki wyraŸnie podkreœlaj¹, ¿e nie chodzi im o to, aby mówiæ kobietom, jak maj¹ siê staæ lepszymi synowymi. Ich zamiarem by³o zbadanie, co dzieje siê w sercach ¿on synów z ca³ego œwiata, by przekazaæ tê wiedzê Tobie. • SprawdŸ, jak mo¿esz przezwyciê¿yæ trudnoœci i zbudowaæ lepsze relacje z teœciow¹. • Przekonaj siê, ¿e nie zawsze relacje na linii teœciowa-synowa musz¹ oznaczaæ drogê przez mêkê. • Dowiedz siê, co sprawia, ¿e dane relacje postrzegane s¹ jako dobre lub z³e. • Poznaj opinie wielu kobiet oraz sposoby radzenia sobie z codziennymi problemami. Autorzy: Eden Unger Bowditch, Aviva Samet T³umaczenie: Joanna Krzemieñ-Rusche ISBN: 83-246-0742-0 Tytu³ orygina³u: The Daughter-In-Laws Survival Guide Format: 122×194, stron: 224

Transcript of Trudne ¿ycie synowej. Jak przetrwaæ w zwi¹zku z teœciow¹ · do rywalizacji z teściową o...

Trudne ¿ycie synowej.Jak przetrwaæ w zwi¹zkuz teœciow¹

Sztuka przetrwania — rady dla synowej

Relacje miêdzy teœciow¹ a synow¹ czêsto bywaj¹ trudne — zarówno dla matki, której syn trafia „pod opiekê” nowej kobiety, jak i dla ¿ony, na co dzieñ zmuszonej zmagaæ siê z teœciow¹. Od pokoleñ pokutuje stereotyp, nadaj¹cy jednej z nich miano „tej z³ej”,a drugiej — „tej dobrej”. Tylko która jest która? Tak naprawdê nie sposób udzieliæ tu jednoznacznej odpowiedzi, bo ka¿da z pañ mo¿e przedstawiæ swoje racje. Czêsto obie maj¹ tak¿e dobre intencje. Jak zatem — mimo wielu nieuniknionych staræ — sprawiæ, ¿eby wzajemne relacje by³y (co najmniej) satysfakcjonuj¹ce dla ka¿dej ze stron?

W tej ksi¹¿ce znajdziesz opowieœci i spostrze¿enia wielu kobiet, które swoje stosunkiz teœciowymi okreœlaj¹ jako dobre, z³e, a nawet okropne. Ich wypowiedzi przeplatanes¹ konkretnymi radami dotycz¹cymi tego, co mo¿e zrobiæ synowa — i czego robiæ stanowczo nie powinna -- aby zbudowaæ lepsze relacje rodzinne. Autorki wyraŸnie podkreœlaj¹, ¿e nie chodzi im o to, aby mówiæ kobietom, jak maj¹ siê staæ lepszymi synowymi. Ich zamiarem by³o zbadanie, co dzieje siê w sercach ¿on synów z ca³ego œwiata, by przekazaæ tê wiedzê Tobie.

• SprawdŸ, jak mo¿esz przezwyciê¿yæ trudnoœci i zbudowaæ lepsze relacje z teœciow¹.• Przekonaj siê, ¿e nie zawsze relacje na linii teœciowa-synowa musz¹ oznaczaæ drogê przez mêkê.• Dowiedz siê, co sprawia, ¿e dane relacje postrzegane s¹ jako dobre lub z³e.• Poznaj opinie wielu kobiet oraz sposoby radzenia sobie z codziennymi problemami.

Autorzy: Eden Unger Bowditch, Aviva SametT³umaczenie: Joanna Krzemieñ-RuscheISBN: 83-246-0742-0Tytu³ orygina³u: The Daughter-In-Laws Survival GuideFormat: 122×194, stron: 224

Podziękowania 9

Wprowadzenie 11Róża innym nazwana imieniem równie słodko pachnie 11Jak doszło do napisania tej książki 16Jak korzystać z tej książki 18

Nota od wydawcy 21

Nota od tłumaczki 22

Część I DOBREKiedy była dobra, to była bardzo, bardzo dobra…

1. Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 25Co to są dobre stosunki? 27Numer jeden: żona czy matka? 29Czego można oczekiwać 31Wspólny grunt 33Kwestie osobowościowe 36Przerost oczekiwań 38Biorąc ślub z rodziną 41Linia graniczna 42Wyznaczanie granic 44Granice a bliskość 45Informacje zwrotne a linie granic 47

6 Trudne życie synowej

Rodzina drugiej szansy 48Córka — mentorka — przyjaciółka 53Pytania podsumowujące 55

2. Dobre, czyli jakie? 57Czy „dobre” zawsze oznacza faktycznie dobre? 59Uznawanie różnic 62Przyjęcie aktywnej postawy 68Miejsce na dobro 69Pytania podsumowujące 72

3. Rodzina męża 73Kręgi rodzinne 75Ucząc się na nowo życia w rodzinie 80Strażniczki rodziny 82Mężczyźni bez sióstr 85Po prostu mów mi „mamo” 90Czy to jest dobre dla Ciebie? 92Jakie płyną z tego wnioski? 95Pytania podsumowujące 96

Część II ZŁEAle kiedy była zła…

4. Złe, czyli złe 99Czy rzeczywiście jest aż tak źle? 101Ale tak wiele nas łączy 104Kiedy zaczyna się psuć 106Pytania podsumowujące 109

5. To, co nas dzieli 111Dystans geograficzny a inne rozbieżności 113Oziębienie 116Pani Teściowa 118Synek mamusi 125Inna „ja” 129Dzieci a dynamika układów rodzinnych 133Pytania podsumowujące 136

Spis treści 7

6. Trwaj przy swej żonie 137Pani domu 139Pomocne dłonie 142Próba pogodzenia interesów 146Mój mąż, twój syn 146Kochanie, jesteś w domu? 148Co takiego jest w córce? 155Czy to pech? 158Jakie płyną z tego wnioski? 161

Część III OKROPNEOna była potworna!

7. Niewybaczalne? 167Zachowania, które ranią 170Sprawy, których nie można przemilczeć 173Obywatel drugiej kategorii 175Pytania podsumowujące 181

8. Ból i krzywda 183Skąd mogłaś to wiedzieć? 186Psychotyczne od samego początku 189Okropne — zależy dla kogo 192Okropne w akcji 193Pytania podsumowujące 196

9. Zasypywanie przepaści 197Nierozerwalny związek małżeński 199Znoszenie sytuacji nie do zniesienia 203Zrywanie więzów 206Zostać czy odejść? 209Jakie płyną z tego wnioski? 210Pytania podsumowujące 211

Rady synowej dla synowej 213

Bibliografia 217

26 Trudne życie synowej

Z ulgą przyjęłam aprobatę teściów dla naszego pomieszkiwa-

nia razem przed ślubem. Zawsze myślałam, że mam szczęście

mieć takich „wyluzowanych” teściów.

— Joy

Ona przyjmuje taką postawę:„zrobiłam co do mnie należało

i wychowałam swe dzieci, a teraz to ich sprawa, jak ułożą

sobie życie — ja sama chcę cieszyć się swoim własnym”. Jestem

przekonana, że stawia siebie na pierwszym miejscu… i moim

zdaniem tak właśnie powinno być.— Luzi

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 27

Jeśli stosunki międzyludzkie układają się dobrze i są od-czuwane jako pozytywne przez samych zainteresowanych,wtedy można powiedzieć, że są one dobre. Ale trzeba byćwobec siebie szczerym. „Dobre” może być różnorako ro-zumiane przez różne osoby. To, co wewnętrznie odczu-wamy jako dobre, z zewnątrz może wydawać się dziwne.Trzeba nauczyć się rozpoznawać kwestie wymagające uwagi.Nawet najlepszych relacji nie da się utrzymać, nie poświę-cając im odrobiny uwagi.

Co to są dobre stosunki?

„Dobry” to nieprecyzyjny termin i każdy może co innegopod nim rozumieć. Jednakże bez względu na różne zna-czenia tego słowa, zawsze będzie ono miało wydźwiękpozytywny. Jeśli stosunki międzyludzkie są dobre, ozna-cza to, że obydwie strony czują się dobrze w tym związkui akceptują go, co pozwala im dobrze funkcjonować.W przypadku teściowych ocena tego, czy relacje są dobre,czy nie, jest o wiele bardziej skomplikowana. Akcepto-walny poziom formalności, zażyłości, oddziaływania czyuczestnictwa zależy od tego, jaki poziom obydwie kobietyuważają za pożądany. Jeśli którakolwiek strona odczuwagłęboki dyskomfort w obecności tej drugiej, relacji tychnie można uznać za udane.

Dla jednej kobiety oznaką dobrych relacji z teściowąmoże być jej silne zaangażowanie w codzienne życie sy-nowej. Natomiast dla innej kobiety wykazywanie tak in-tensywnego zainteresowania może być uważane za przejawapodyktyczności lub wścibstwa. Niektóre synowe uważają,

28 Trudne życie synowej

że podstawą dobrych stosunków jest niewtrącanie się te-ściowej w życie rodziny syna. Ale są też i takie, dla którychbrak zainteresowania teściowej życiem rodziny równo-znaczny jest z odrzuceniem.

Dobrym punktem wyjścia do budowy udanego związkujest wykazanie wrażliwości wobec punktu widzenia innychludzi. Weźmy przykład Lea, z zawodu księgowej: nie maona pretensji o czas, który jej mąż spędza z matką, a na-wet go do tego zachęca. „Raz do roku teściowa ze swoimmężem jadą na tydzień nad morze ze wszystkimi swoimidziećmi. Ja nie jadę z nimi, bo wtedy moje dzieciaki mu-szą jeszcze chodzić do szkoły, ale zachęcam męża, żebytam z nimi jechał, bo wszyscy świetnie się bawią, a te-ściowa może nacieszyć się dziećmi, które ma wtedy tylkodla siebie. Jeździmy na wakacje z małżonkami, dziećmi,dziadkami, ale tamte wakacje to dla nich wyjątkowa okazja,żeby mogli pobyć trochę razem. I moim zdaniem jest tobardzo fajne”.

Teściowa była dla Lea wsparciem, kiedy potrzebowałapomocnej dłoni. „Przychodziła z pomocą, kiedy rodziłosię każde z trojga moich dzieci. Przygotowywała dlawszystkich posiłki, nie sprawiając przy tym żadnego kło-potu. Jest aż nadto hojna przy okazji urodzin czy BożegoNarodzenia i kupuje takie prezenty, o których wie, że misię spodobają. Ale najważniejsze jest to, że kiedy cośmnie gryzie i mam potrzebę się wygadać, ona mnie słu-cha, nie robiąc przy tym uwag, i wykazuje wielkie współ-czucie; odnosi się to nie tylko do mnie, ale także do in-nych ludzi”.

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 29

Lea wie, że nie zawsze jest tak różowo i chociaż trak-towana jest jak córka, w rzeczywistości jej córką nie jest.Mówiąc o swoich stosunkach z teściową, przyznała, że„zmieniły się na moment, kiedy jej córka była w pierwszejciąży w tym samym czasie, kiedy ja oczekiwałam trzeciegodziecka. Szwagierka zachowywała się tak, jakbym konku-rowała z nią o uwagę jej matki, co w ogóle nie miało miejsca.Dla mnie było to jasne, że teściowa zajmie się nią, bow końcu była to jej córka”. Jednak Lea przyznaje też, żeteściowa stara się utrzymywać dobre relacje, i docenia jąza to, iż jest świadoma, jak ważne jest pielęgnowanie sto-sunków, aby pozostać emocjonalnie otwartym i oddanym.

Numer jeden: żona czy matka?

Kiedy syn się żeni, zmienia się rola, jaką odgrywa w jegożyciu matka. Przestaje być kobietą numer jeden i przesu-wa się na mniej znaczącą pozycję. Jeśli przyjmie ona dowiadomości, że jej synowa jest teraz najważniejszą ko-bietą w życiu syna, i jeśli synowa zda sobie sprawę z fak-tu, że teściowa pełniła tę rolę przed nią, pozwoli to oby-dwu kobietom wczuć się w położenie drugiej strony. Jeślimatka zaakceptuje tę zmianę jako naturalną kolej rzeczyi taktownie przekaże koronę, tym samym mówiąc: „Terazty jesteś numerem jeden w jego życiu”, może to w dużymstopniu przyczynić się do zapoczątkowania przyjaznychstosunków.

Elaine, która sama miała bardzo dobre stosunki z te-ściową, a teraz ma czterech synów i czworo wnucząt, ujęłato w ten sposób: „Przyjmuję do wiadomości fakt, że nie

30 Trudne życie synowej

jestem najważniejszą kobietą w życiu moich synów. Każdamatka musi zrozumieć, że z każdym pokoleniem corazbardziej zmniejsza się jej rola w życiu dziecka. Pod nie-którymi względami zyskujemy na znaczeniu, pod innymi— tracimy”. Niestety, nie wszystkie matki z taką pewno-ścią siebie przyjmują do wiadomości fakt, że syn dorósłi rozpoczyna własne życie.

Synowe, które znalazły się w sytuacji zmuszającej jedo rywalizacji z teściową o wiodącą rolę w rodzinie alboo uwagę lub uznanie męża, często zwracają się do swoichmężów, oczekując od nich wsparcia. Wtedy mężczyznamoże poczuć się jak pomiędzy młotem a kowadłem, roz-darty między dwiema kobietami, które kocha, i nie będziechciał opowiedzieć się po żadnej ze stron. Ale syn, a za-razem mąż nigdy nie może pozostać bezstronny. Jeślibędzie chciał przyjąć pozycję neutralną, może to dopro-wadzić do sytuacji, kiedy każda strona będzie czuła sięzdradzona, w szczególności żona, którą wybrał, by dzielićz nią życie, a która teraz czuje się jak outsider.

Według Johna Gottmana i Nan Silver (1999) jednymz fundamentalnych zadań w małżeństwie jest „rozwi-nięcie u małżonków poczucia jedności jako »my«”. Poczuciewspólnoty wyrażane jako „my” stanowi więź pomiędzymężem a żoną obejmującą ich oboje i tylko ich; symboli-zuje jedność i solidarność pomiędzy partnerami. Poczu-cie jedności jako „my” daje też poczucie bezpieczeństwaw związku.

Gottman i Silver twierdzą, że w przypadku konfliktupomiędzy żoną a teściową „istnieje tylko jedno wyjście”i tylko jedna opcja dla męża. Musi wziąć stronę żony.

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 31

Tym samym dokona on wyraźnego rozgraniczenia i choćzrani tym swoją matkę, ona to jakoś przeboleje. Rozwią-zanie konfliktu w ten sposób może stanowić bezcennyprecedens, który być może ułatwi obydwu kobietom zbu-dowanie bardziej udanych stosunków, kiedy już każdaz nich wejdzie w swoją rolę.

Syn, który wyraźnie daje do zrozumienia, że nie da sięoderwać od boku swej żony, tym samym daje także dozrozumienia swej matce, że pomimo swej niesłabnącejmiłości do niej musi być przede wszystkim wierny swojejnowej rodzinie. Matka powinna przypomnieć sobie czasy,gdy sama zmagała się z rolą młodej żony, a wtedy miejmynadzieję, że uszanuje postawę syna i doceni jego zdecy-dowanie. Jeśli synowa nie czuje zagrożenia ze stronyteściowej, są większe szanse na to, że będzie wobec niejbardziej otwarta emocjonalnie i nieskrępowana. Udane re-lacje pomiędzy dwiema kobietami, które są „strażniczkamidomowego ogniska” i stoją na straży rodzinnej tradycji,z pewnością przyczynią się do powstania zdrowej atmosferyw całej rodzinie.

Czego można oczekiwać

Wiele kobiet uważa, że dobre stosunki z teściową to jakwygrać los na loterii. Dla innych zaś sprawa ta nie ma nicwspólnego ze ślepym losem. Zdaniem Joy, nauczycielkimuzyki, mimo że została ona zaakceptowana przez ro-dzinę męża, dobre stosunki z teściową zawdzięcza swemuogromnemu wysiłkowi. Uważa ona, że starania podejmo-wane zarówno przez nią samą, jak i teściową pozwoliły jej

32 Trudne życie synowej

docenić to, co ma. Jak powiedziała: „Wydaje mi się, że niezastanawiałam się zbytnio nad tym, jakie będą moje rela-cje z teściową. Z pewnością niczego nie oczekiwałam. Toznaczy lubiłam ją. Teściowie mieli meble bardzo podob-ne do mebli w domu moich rodziców, co mnie rozbawiłoi dzięki czemu czułam się tam bardziej swobodnie. Niełudziłam się jednak, że dzięki temu wszystko będzie jakw bajce i że teściowa będzie dla mnie jak matka”.

Wcześniejsze kontakty Joy z matkami jej poprzednichnarzeczonych dały jej pojęcie o tym, czego dobrego i czegozłego może się po nich spodziewać. „Z prawdziwą ulgąprzywitałam aprobatę teściów dla naszego pomieszkiwaniarazem przed ślubem” — przyznała. „Zawsze uważałam toza szczęście, że mam takich »wyluzowanych« teściów.Mąż był już w dość zaawansowanym wieku jak na że-niaczkę, więc byli zadowoleni, że sobie w końcu kogośznalazł i akceptowali mnie. Cieszyło mnie to ogromnie.Matka jednego z moich poprzednich chłopaków odnosiłasię do mnie z dezaprobatą, więc znałam to bolesne uczuciebycia odrzuconą przez matkę mężczyzny, którego się kocha.Cieszyłam się, że byłam mile widziana przez rodzicówmęża. Mogę powiedzieć, że nasze stosunki były o wielemniej skomplikowane i mniej było konfliktów, zanimurodziły się nam dzieci”.

„Myślę, że jestem w dobrych stosunkach z teściową— dodaje Joy — ale obydwie dołożyłyśmy starań, żebytak się stało. Zawsze zwracałam się do niej ze swoimiskargami i obawami, a gdybym tego nie robiła, jestempewna, że moja miłość do niej nie byłaby taka, jaka jest.Wysoko oceniam wiele cech jej charakteru, ale są też takie,

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 33

które mnie denerwują. Myślę, że zasadniczo teściowa madla mnie szacunek. Ale też mam świadomość, że jej zda-niem w wielu sprawach się mylę, błądzę i nie mam racji,zazwyczaj chodzi tu o sprawy, które wyglądają inaczejniż w czasach jej młodości. Ostatnio powiedziała mi, żejako rodzic mam u niej piątkę z minusem”.

„Teściowa powiedziała mi też, że 99% rzeczy robiędobrze. A może było to 90%… Ciekawe co? Myślę, żejest zadowolona, że trafiła na taką synową jak ja, choćz drugiej strony pewnie wolałaby, żebym była trochę bar-dziej podobna do niej. Dość często śmiejemy się podczasnaszych rozmów, lubimy to. Ale też ona bardzo się starautrzymać harmonijne relacje. Powiedziała mi kiedyś, że wielesię ode mnie nauczyła. Innym razem usłyszałam od niej,żebym »pamiętała, skąd pochodzi mój mąż«. Jeśli chodzio porady małżeńskie, była to z pewnością jedna z najcen-niejszych wskazówek, jakich mi udzieliła. Zawsze o tympamiętałam i cieszę się, że mam teściową, która w swejmądrości mi to powiedziała. Chociaż podejrzewam, żegdybym jej to dziś przypomniała, to pewnie stwierdziłaby,że nie pamięta, by mi w ogóle coś takiego mówiła”.

Wspólny grunt

Nadja, która wraz z mężem prowadzi agencję reklamowąw Nowym Jorku, także nie wiedziała dokładnie, czego po-winna się spodziewać po teściowej. „Naprawdę nie miałamżadnych wyobrażeń na ten temat. Mój mąż miał bardzodobre relacje ze swoją matką, a ja go bardzo kochałam.Była dla niego dobrą matką, więc założyłam, że wszystko

34 Trudne życie synowej

się dobrze ułoży”. Ciepłe przyjęcie przez rodzinę męża tozdaniem Nadji jedno z najpiękniejszych przeżyć w stosun-kach z teściową. „Teściowa była ciepła i serdeczna od same-go początku” — powiedziała Nadja. „Zostałam zaproszonado domu teściów w stanie Connecticut na rodzinny obiad,gdzie po raz pierwszy zostałam przedstawiona. Teściowapostarała się, żebym czuła się jak u siebie. To było cudowne”.

Ważne jest, by nie mieć złudzeń co do relacji pomiędzyteściową a synową. Zbyt idealistyczne oczekiwania zawszedoprowadzają do rozczarowania. Każda osoba wchodzącaw nowe związki musi uwzględnić konieczność dostosowaniasię w pewnej mierze. Dla jednych będą to ogromne zmiany,dla innych nowe zachowania staną się będzie drugą naturą.Na ogół jest tak, że im bardziej różnią się dane osoby, tymwiększa może być potrzeba dostosowania.

„Różnić się” nie od razu oznacza należeć do innej rasy,religii czy klasy społecznej. Dwoje ludzi wychowanychw rodzinach katolickich, nawet mieszkających po sąsiedzku,może otrzymać zupełnie odmienne wychowanie. W jed-nej rodzinie może obowiązywać bardzo powściągliwy stylporozumiewania się, a w drugiej impulsywność. W jednejrodzinie rodzice mogą być krytyczni i onieśmielający,a w drugiej nie szczędzi się pochwał i otwarcie okazujeczułość. Dzieci wychowane w tych dwóch domach będąwykazywać zupełnie różne podejścia przy nawiązywaniukontaktów i porozumiewaniu się. Niemniej jednak ścisłewięzi kulturowe faktycznie ułatwiają dostosowanie się.

Jako przykład można podać Nel, która wychowała sięw rodzinie ortodoksyjnych Żydów i wyszła za ortodoksyj-nego Żyda wychowanego także w rodzinie ortodoksyjnych

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 35

Żydów. Nel i teściową łączy wiele, szczególnie podczasświąt i innych wydarzeń religijnych. Jednakże oczywistymjest, że podobne pochodzenie nie gwarantuje idealnegozwiązku. Dysonans może pojawić się w związku z innegorodzaju różnicami. Ponadto ludzie legitymujący się zupeł-nie odmiennym pochodzeniem mogą nauczyć się pielę-gnować to, co ich wyróżnia.

Luzi, uznana pisarka, stwierdziła że chociaż ona i jejteściowa pochodzą z bardzo różnych środowisk (Luzi wy-chowała się w dużym mieście, podczas gdy teściowa dora-stała w miasteczku, a potem mieszkała ze swoimi dziećmina wsi) i chociaż różni je pochodzenie etniczne, to mająze sobą wiele wspólnego. Obydwie są praktykującymi ka-toliczkami i pilnie uczęszczają do kościoła. Po niemaltrzydziestu latach małżeństwa stosunki Luzi z teściową sąlepsze niż kiedykolwiek. Jednakże od samego początkuLuzi dawała do zrozumienia, że zależy jej na rodzinnejwięzi z teściową. „Zawsze zwracałam się do teściowej»mamo«” — podkreśla Luzi. „Dla odróżnienia do mojejwłasnej matki mówiłam »mamusiu«. Tylko ja jedna spo-śród jej synowych zwracam się do niej w ten sposób.Jestem przekonana, że teściowa lubi, kiedy ją tak czulenazywam. Kiedy wracałam ze szpitala po urodzeniu oby-dwu moich dzieci, teściowa przybywała jak na skrzy-dłach, żeby mi pomóc. Za każdym razem zostawała z namidwa tygodnie i dosłownie pokazywała, jak zajmować sięmaluchami”.

Luzi nie jest wymagająca w stosunku do teściowej i nieoczekuje ideału. „Ona przyjmuje taką postawę: »zrobiłam,co do mnie należało, i wychowałam swe dzieci, a teraz to

36 Trudne życie synowej

ich sprawa, jak ułożą sobie życie — ja sama chcę cieszyćsię swoim własnym«. Jestem przekonana, że teściowastawia siebie na pierwszym miejscu… i moim zdaniemtak właśnie powinno być. Rzadko marudzi czy narzeka.Wysuwa subtelne aluzje, że chciałaby częściej widywać sięz dziećmi, ale nigdy nie wpadłaby na to, żeby się do naswprosić. Czeka, aż my sami to zrobimy. Tak naprawdę,gdyby (Boże, uchowaj!) jutro umarła, nie darowałabymsobie, że tak rzadko się z nią widywaliśmy”.

Luzi zauważyła, że w jej przypadku małżeństwo za-owocowało powstaniem wielkiej rodziny. „Obie rodzinypołączyło coś więcej, moja teściowa i moja matka (oby-dwie wdowy) mają świetne układy od chwili, kiedy po-znały się na naszym ślubie. W gruncie rzeczy one są dlasiebie jak przyjaciółki. Kiedy odwiedza nas teściowa, no-cuje u mojej mamy, bo ona ma duży dom, a u nas nie maza dużo miejsca. Teściowa i moja mama spędzają wieleczasu razem. Chodzą na zakupy, do kościoła, do restau-racji, razem idą do fryzjera. Bardzo mnie to cieszy, bokiedy teściowa przyjeżdża do naszego miasta, moja mamajest w stanie się nią zająć, co pozwala mi dopilnować wła-snych spraw”.

Kwestie osobowościowe

Choć różnice religijne i kulturowe zazwyczaj stają się po-wodem dysonansu, ich brak wcale nie gwarantuje harmonii.Osobowość, okazywanie czułości, krytycyzm, własne przy-zwyczajenia oraz wybory życiowe — wszystko to wpływana ukształtowanie stosunków pomiędzy synową a teściową.

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 37

Przykładowo teściowej Jeri wschodnie filozofie bar-dziej przypadły do gustu niż nauczanie Kościoła metody-stów, zgodnie z którym obie zostały wychowane. „Teściowajest upartą kobietą” — mówi Jeri, z zawodu adiustatorka.„Żyję z nią w zgodzie, dopóki nie zaczyna próbować na-rzucić mi swoich poglądów. To jest osoba nie znoszącasprzeciwu i czasami próbuje przekonać innych, że tylkojej poglądy są słuszne. Jednego razu, kiedy była w moimdomu, przekroczyła wszelkie granice i mój mąż musiałnegocjować rozejm. Nie pamiętam dokładnie, o co poszło,ale powiedziałam coś w rodzaju »To jest mój dom« i wtedyona wybuchła. Upłynął tydzień, zanim doszłyśmy dougody, i myślę, że obydwie wybaczyłyśmy sobie ze względuna męża”.

Mąż Jeri nie próbował przekonać żony, by podporząd-kowała się teściowej i oboje dawali jasno do zrozumienia,że to Jeri jest panią domu. „Mąż jest raczej w bliskich sto-sunkach z teściową. Jako jedyny nie darł z nią bez przerwykotów w okresie dorastania. Zazwyczaj potrafi jej przy-pomnieć, że jej poglądy nie są jedynymi słusznymi na całymświecie. Jest bardzo zrównoważony w kontaktach z nią.Ona zaś łatwo się irytuje”.

Pomimo tych problemów Jeri uważa, że jej stosunkiz teściową układają się dobrze. „W sumie — mówi Jeri —żyjemy zgodnie przez 99% czasu”. Stwierdziła, że dziękiotwarciu na sprawy emocjonalne związane z teściową udałosię wypracować w miarę udane relacje. „Mój mąż uważał,że po śmierci ojca to na niego spadł obowiązek opieki nadmatką. Kilka razy rozmawialiśmy z teściową o poczuciuodpowiedzialności, jakie ma wobec niej mój mąż, i jestem

38 Trudne życie synowej

przekonana, że dzięki temu mogłyśmy uzyskać większąrównowagę w naszych kontaktach”.

Uparty charakter teściowej nie uniemożliwił dobrychrelacji. Jeri i jej teściowa stworzyły układ oparty na nie-zależności i wzajemnym szacunku i jest im z tym dobrze.„Podziwiam ją za to, jaka jest” — mówi Jeri. „Myślę, żenasze stosunki są niezłe. Dobrze się rozumiemy i ona wie,że to ja odpowiadam za swoje życie, ona może głosić swojepoglądy, ale to nie oznacza, że ja mam się z nimi zgadzać”.

Przerost oczekiwań

Oczekiwania odnośnie do tego, jak powinny wyglądać sto-sunki pomiędzy teściową a synową, mogą być przeszkodąna drodze do ukształtowania zdrowych relacji. Wybiega-nie myślą w przyszłość i przekonanie, że ludzie zacho-wywać się będą w taki a nie inny sposób często kończy sięrozczarowaniem. Jeśli na przykład synowa oczekuje, żejej stosunki z teściową będzie cechować zażyłość i czułość,ale sama teściowa wcale nie jest skłonna do takich zacho-wań, to synowa może znaleźć się na prostej drodze dofrustracji.

„Nie wiedziałam, czego oczekiwać — mówi Emma,która wyszła za mąż, mając niewiele ponad dwadzieścia lat,podczas gdy małżonek kończył studia w zakresie archi-tektury — i oczywiście nie wiedziałam, czego teściowamoże oczekiwać ode mnie”. Kiedy się poznały, od razuprzypadły sobie do gustu. „Po prostu miłość od pierw-szego wejrzenia” — mówi Emma. I chociaż teściowamieszkała wówczas w Europie, często do siebie pisywały

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 39

i dzieliły się wydarzeniami ze swego życia. „Dobrze namsię układało w czasach, gdy byłam narzeczoną Nicka.Łączyła nas zażyła przyjaźń. Ale w chwili, gdy obojez Nickiem zdecydowaliśmy się pobrać, nagle wszystkosię popsuło”.

Na krótko przed ślubem Emma czuła się zagubionai przytłoczona. Zwróciła się do swojej teściowej o pomoc,ale nie znalazła u niej wsparcia, którego potrzebowała i naktóre liczyła. „Teściowa powiedziała mi, jak to będzie.Poinformowała mnie, że jej syn na zawsze pozostanie jejsynem i że ma nadzieję, iż nie liczę na to, żeby tak z dniana dzień stać się członkiem ich rodziny tylko dlatego, żeza niego wychodzę. Nie miałam żadnych złudzeń —wspomina Emma — ale już najmniej spodziewałam czegośtakiego”.

W poczuciu krzywdy Emma wycofała się z wszelkichzażyłych stosunków. Teściowa wykazywała jeszcze mniejdobrej woli, a z kolei Emma czuła się coraz bardziej skrę-powana i niepewna siebie. W dniu ślubu teściowa nie wy-chodziła poza granice uprzejmości. Emma czuła się od-rzucona, i to nagle, bez ostrzeżenia. Odnosiła też wrażenie,że teściowa ocenia ją za pomocą niewyjaśnionych kryteriów.„Nie wiedziałam, czego ona ode mnie chce ani co mamrobić, żeby nie wywoływać negatywnych reakcji. Byłamnaprawdę zdruzgotana”.

Po ślubie teściowa usiłowała ją przeprosić za swojechłodne zachowanie. Wyjaśniała, że nigdy nie chciała byćprzez nikogo odbierana jako teściowa. „Ale ona zostałateściową. I co w tym takiego? Czułam się tak, jakby onanagle przeobraziła się w stereotypową teściową, znaną

40 Trudne życie synowej

z tych wszystkich kawałów. Jak miałam jej to wybaczyć?Przez nią nieomal nie odwołałam ślubu. Faktem jest, żeteraz pomiędzy nami świetnie się układa. Obydwie jesteśmyuparte i potrzebujemy czasu, aby znaleźć równowagę”.

Mariette, dekoratorka wnętrz, zauważyła, że bez względuna liczne, niewybaczalne poczynania jej teściowej udałosię jej znaleźć sposób, aby przejść nad nimi do porządkudziennego. „W końcu zostałyśmy przyjaciółkami” — po-wiedziała. „Teraz moja rodzina jest tą, do której teściowachce należeć. Przedtem wydawało się jej, że rywalizuje zemną o uczucie swego syna”.

Zanim Mariette poznała swoją przyszłą teściową, miałanadzieję na dobre stosunki, ale „od samego początku byłojasne, że nie będziemy dobrze się rozumiały. Przed pierw-szym spotkaniem z nią wyobrażałam sobie, że będzie dlamnie jak druga matka lub kochająca ciocia”. Ale nic z tego.„Żartujemy z mężem, że gdyby dodać do siebie moichnieco chłodnych i zdystansowanych rodziców i jego bardzozaangażowaną, nadopiekuńczą matkę i wyciągnąć z tegośrednią, to mielibyśmy normalnych rodziców” — śmieje sięMariette.

„Moi rodzice byli raczej nadopiekuńczy, kiedy dora-stałam, ale kiedy byłam już starsza, złagodzili nadzór (możenawet aż za bardzo!). Mój mąż spędził większość dzie-ciństwa z nieco chłodnym emocjonalnie ojcem i bardzoserdeczną macochą. Jedna rzecz, która komplikowała mistosunki z teściową, to fakt, że bardzo dobrze układa misię z macochą mojego męża. Moja teściowa zawsze byłabardzo zazdrosna o macochę i przyrodnie siostry męża.Cała ta przyrodnia rodzina męża jest dość spora i zaak-

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 41

ceptowali mnie od razu. Poznałam ich mniej więcej rokpo tym, jak nawiązałam kontakt z teściową, i bardzo sięcieszyłam, że mnie nie odrzucili”.

Biorąc ślub z rodziną

Wiekowe powiedzenie „Z rodziną się przecież nie żenisz”jest najwyraźniej błędne. Ponieważ wszyscy zostaliśmyukształtowani przez rodzinę, bez względu na to, czy jąlubimy, czy przeciwko niej się buntujemy, nasze rodzinystają się częścią nas samych. Często kobiety wahają się,czy wyjść za człowieka, którego rodzina jest trudna dozniesienia. I na odwrót, są małżeństwa, które pozostająbez szwanku dzięki uczuciu pomiędzy teściową a synową.

„Zanim poznałam swego przyszłego męża — mówiJudith, z zawodu technik radiolog, a z zamiłowania foto-grafik — przez dwa lata mieszkałam z pewnym mężczy-zną i naprawdę nie znosiłam jego rodziców. Czułam, żenigdy bym za niego nie wyszła, bo nawet nie wyobrażałamsobie możliwości spędzenia całego życia z takimi teściami.Nie miałam jakiegokolwiek wyobrażenia o idealnych te-ściach, ale miałam nadzieję, że będą w miarę możliwościprzypominać moich rodziców. I w sumie tak wyszło. Moirodzice i teściowie są dość podobni, choć dzieli ich teżkilka istotnych różnic. Jesteśmy w trakcie wypracowywanianowej tradycji: wszyscy spotykamy się u moich rodzicówna Święto Dziękczynienia, a u teściów — na ŚwiętoPaschy”. Judith zauważyła, że choć jej stosunki z teścio-wą nie są idealne, są szanse na to, by były coraz lepsze.„Jesteśmy wobec siebie bardzo serdeczne. Pod wieloma,

42 Trudne życie synowej

wieloma względami jest wspaniałą teściową. Okazuje miwiele serca i pomaga w tym, co robię. Kiedy miałam swojąwystawę fotograficzną, przyszła z różą w ręku i kupiła jedenz moich pejzaży. Poczułam się wspaniale”.

Linia graniczna

Bardzo ważne jest ustalenie granic pomiędzy żoną, mał-żonkiem a teściową. Jeśli nikt nigdy nie powie teściowej,że w taki czy inny sposób się narzuca i innym to prze-szkadza, to skąd ma ona wiedzieć, że robi coś złego?Synowej może być trudno upomnieć się o to, co teściowauważa za pozycję kobiety numer jeden w życiu syna.Czasami kłopoty wynikają z tego, że małżonkowie niewiedzą, kiedy i gdzie wyznaczyć granicę.

„Przez jakiś czas — wspomina Judith — kiedy mieszka-liśmy razem, moja teściowa potrafiła dzwonić do nas co-dziennie, a czasami nawet częściej, a każde kolejne pyta-nie było bardziej absurdalne od poprzedniego. Wyglądałona to, że nie mogła się powstrzymać — jakby rozmawiałaze mną przez jakiś interkom znajdujący się w sąsiednimpokoju. Jednego razu zadzwoniła do mnie w środku dnia(pracuję w domu) tylko po to, żeby zapytać, czy ostatnionie umyliśmy samochodu. Okazało się, że kiedy przejeż-dżała obok naszego domu, zauważyła, że nasz samochódwręcz błyszczy, więc koniecznie chciała się upewnić. Kilkatygodni temu zadzwoniła do mojego męża do biura, żebymu powiedzieć, że w naszej okolicy otwierają sklep Ikea.Ja właściwie tylko trochę się wkurzam tego rodzaju tele-fonami. Ale mojego męża trafia wtedy szlag i wydziera

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 43

się na nią przez telefon: »Co mi tu będziesz wydzwaniać,kiedy jestem w pracy!!!«”.

Choć to bardzo ważne, żeby wyznaczyć wyraźne gra-nice, trzeba też zrozumieć, że być może zachowania te-ściowej nie są przypadkowe i za pozornie pustymi komu-nikatami kryje się coś więcej. Przyjrzyj się dokładnieji zastanów, czy nie potrzebuje ona jakichś dalszych kon-taktów z Tobą i z synem. I choć musisz zaspokoić swojepotrzeby, nie może zabraknąć też miejsca dla teściowej.Judith uczy się bronić swojej prywatności. Chce się wy-prowadzić z „sąsiedniego pokoju” i wprowadzić taki sposóbkontaktowania się, który by odpowiadał obydwu stronom.Ona jest na etapie kształtowania się jej małżeństwa i właśniepróbuje znaleźć równowagę.

Częstotliwość kontaktów może też świadczyć o usta-wicznym poszukiwaniu jakości kontaktów. To, co synowaodbiera jako wygórowane żądania teściowej, może byćformą prośby o coś, czego jej zdaniem ona nie otrzymuje.Może dzwoni częściej, niż byśmy tego chcieli, bo w utrzy-mywanych z nami kontaktach czegoś brak.

Zdaniem Judith większość problemów doświadczanychw związku z teściową wynika z faktu, że ich związek jestjeszcze nowy. Czasem odbiera teściową jako intruza, alez drugiej strony wie, że matka jej męża jest naprawdężyczliwa i chce im pomóc. Jednakże w niektórych sytu-acjach czuje się manipulowana przez teściową. „Kiedymój mąż próbuje ją pohamować, ona zaczyna się dąsaći przerzucać winę na niego. On bardzo łatwo poddaje siępoczuciu winy. Ja też, jak się okazuje — co stanowi naj-większą niespodziankę w całych tych naszych relacjach.

44 Trudne życie synowej

Obchodzi mnie to, co ona czuje. I nie chcę wyjść na nie-wdzięcznicę po tym wszystkim, co ona dla nas zrobiła.Tylko w zeszłym roku teściowie pokryli połowę kosztówwesela, pomogli kupić samochód i do tego zrobili namprezent w postaci papierów wartościowych. Często teżkupowali nam nawet jedzenie. Chcę okazać im wdzięcz-ność za hojność — i niezręcznie mi jest żądać więcej swo-body dla siebie”.

Wyznaczanie granic

Od piętnastu lat June pracowała na własny rachunek jakoprojektantka ogrodów. Ostatnio wyszła za mąż w wieku38 lat i na początkowym etapie swego związku podobniejak Judith borykała się z nachalnymi telefonami od teścio-wej oraz jej prośbami o częstsze wizyty. „Trudno mi byłowyznaczyć granice teściowej” — wyznaje June. „Czułam sięniezręcznie, kiedy tak ni stąd, ni zowąd musiałam prowa-dzić rozmowy telefoniczne z kimś, kogo ledwo znałam.Zdawałam sobie sprawę, że dla niej natychmiast stałam sięczłonkiem rodziny i że chciała szybko nawiązać ze mnąprawdziwie bliskie stosunki. Ale dla mnie, na samym po-czątku małżeństwa, było to zdecydowanie »co za dużo,to niezdrowo«, kiedy błagała nas, byśmy częściej do niejprzyjeżdżali.

W każdym razie złapałam się na tym, że ociągałam sięz oddzwanianiem do niej. W pewnym momencie zdecy-dowałam się z nią ostrożnie rozmówić. Powiedziałam jej,jak trudno mi jest oderwać się od męża. Wyjaśniłam, że

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 45

ciężko jest znaleźć czas na cokolwiek. Jako że byliśmyświeżo po ślubie, było to zrozumiałe. Prawdą jest, że niechodziło tu tylko o nią. Naprawdę jestem zauroczonamoim mężem i próbuję spędzać z nim te rzadkie chwile,kiedy możemy być razem. Liam jest botanikiem i pracujena uczelni, ja mam do zrobienia przynajmniej trzy dużeprojekty ogrodów w miesiącu. Trudno jest więc znaleźćczas, żeby pobyć trochę razem. Pomyślałam, że spróbujętak jej to wyłożyć, bez obwiniania jej ani oceniania jejpotrzeb, ale kładąc nacisk na to, jak bardzo zaabsorbowanajestem jej synem, tak aby mogła zrozumieć motywy mo-jego postępowania”. Teściowa June była oczarowana wy-jaśnieniem synowej i dała nowożeńcom więcej spokoju.

Granice a bliskość

Kiedy Estelle, przedszkolanka, zdecydowała się wraz z mę-żem, z zawodu programistą, zakupić dom, wiedziała, żetrudno jej będzie wynegocjować odpowiedni dystans po-między nimi a teściami. Nie bardzo chciała zamieszkaćw bliskim sąsiedztwie teściowej, ale też chciała być w po-bliżu, gdyby ona albo jej mąż byli potrzebni. „Teściowiemieszkają zaledwie parę kilometrów stąd” — mówi Estelle.„Kiedy zaczęliśmy szukać domu, miesiącami kategoryczniesprzeciwiałam się lokalizacji w ich sąsiedztwie. W końcuznaleźliśmy odpowiednie domostwo, tyle że w ich dziel-nicy. Bałam się, że niewielka odległość pomiędzy naszymidomami skłoni ich do składania niespodziewanych wizyt,ale nie robią tego.

46 Trudne życie synowej

Okazuje się, że mała odległość od domu teściówjest wygodna; nie ma problemu, żeby mąż wpadł tam podrodze i dokonał jakiejś drobnej naprawy czy pomógłrozwinąć markizę. Choć odległość między nami jest nie-duża, nie widuję teściów zbyt często. Spotykamy się nawakacjach, a cała rodzina męża co roku wyjeżdża razemna tydzień nad morze. Poza tym odwiedzamy się spora-dycznie albo wpadamy do nich po drodze, jeśli czegośpotrzebują. Mój mąż rozmawia ze swoją matką mniejwięcej raz w tygodniu. Czasem jestem przy tym obecna(przełączamy telefon na tryb głośnomówiący), a cza-sem nie”.

Jednakże Estelle nie czuje się dobrze, spędzając czasz teściową. „Ona jest ogromnie dociekliwa, prawie wścib-ska, i to mi przeszkadza. Wydaje mi się, że ona tak bar-dzo interesuje się życiem swych dzieci, bo sama prawienie ma własnych zainteresowań. Ale czasami nie mogę jużznieść jej zachowania. Na przykład kiedyś przy jakiejśokazji towarzyskiej poznała kilkoro moich przyjaciół.Od tamtej pory ciągle mnie o nich wypytuje, o ich ro-dziny, pracę, perspektywy itp., itd. A do tego ona zawszemusi znać wszystkie szczegóły o wszystkim, czym zaj-muję się ja i mój mąż. Jeśli zamilknę i przestaję udzielaćjej odpowiedzi, czuje się dotknięta. Nie chcę być źle zro-zumiana, to bardzo kochana kobieta. Niestety ma takąpotrzebę, żeby wszystko o wszystkich wiedzieć, a mniejest trudno to znieść”.

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 47

Informacje zwrotne a linie granic

Nadja uważa, że ma szczęście. Nie dość, że teściowa za-akceptowała ją jako nowego członka rodziny, to jeszczezaprzyjaźniła się z matką Nadji. Pomimo dobrych relacjipomiędzy nią a teściową Nadja uważa, że komunikacjapomiędzy nimi mogłaby być lepsza. Zdaje sobie sprawę,że teściowa nie mówi jej wszystkiego, co myśli. Nadjaczęsto czuje, że być może zraniła uczucia teściowej, alenigdy nie wie dlaczego. Jej zdaniem teściowa nigdy niemówi jej, co naprawdę sądzi na jakiś temat.

Nadja przyznaje: „Faktem jest, że teściowa się niewtrąca. Jestem bardzo niezależna i choć szanuje ona mójwybór, nie zawsze się ze mną zgadza. Zazwyczaj nic niemówi, a czasem po latach udaje mi się dowiedzieć, co na-prawdę czuła w związku z jakąś sprawą czy zdarzeniem”.

Jako przykład braku informacji zwrotnych ze stronyteściowej Nadja podaje ceremonię swoich zaślubin. „Ja i mójmąż zdecydowaliśmy się pobrać po pięciu latach miesz-kania razem w domu będącym naszą wspólną własnością.W pewien weekend podjęliśmy decyzję, żeby pobrać sięw następny piątek. Chcieliśmy wziąć cichy ślub w urzę-dzie stanu cywilnego, w obecności rodziców i teściów;szwagier miał być świadkiem. Po zaślubinach poszliśmy dodomu teściów, a wieczorem do dobrej restauracji. Teścio-wa zaprosiła kilku bliskich krewnych, którzy przyszli doich domu, zanim wyszliśmy do restauracji. Mimo że niewiedzieliśmy o zaproszonych przez nią gościach, miło byłonam ich widzieć. Myślałam, że wszystkim się podobało,zwłaszcza obiad w restauracji.

48 Trudne życie synowej

Kilka lat później, kiedy teściowa mówiła o jakimśnadchodzącym ślubie, odkryłam, że choć była zachwyconafaktem, że ja i mój mąż pobraliśmy się, i choć dzień nasze-go ślubu był bardzo udany, teściowej było przykro i czułasię rozczarowana, że nie miała okazji zaprosić tego dniawszystkich krewnych. Chciałaby wtedy wyprawić namwesele. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że tak to prze-żyła. Nie wiem, czy gdybym o tym wiedziała, zrobiłabymcoś inaczej, ale nigdy nie usłyszałam od niej słowa o tym,jak jest rozczarowana. W każdym razie pomimo rozcza-rowania zawsze była wobec nas wspaniała”.

Rodzina drugiej szansy

Kobiety tęskniące za zażyłymi stosunkami z własną matkąmogą znaleźć tę zażyłość w stosunkach z teściową. Możesię zdarzyć, że kobiety, które doświadczyły trudnych lubniesatysfakcjonujących relacji z własną matką, w teściowejodnajdą matkę, jakiej nigdy nie miały. Jednakże pragnie-nie takiego związku może prowadzić do niespełnionychnadziei w przypadku teściowych bynajmniej nieskłonnychdo takiego zaangażowania. Ale jeśli także teściowa chcemieć zażyłe stosunki z synową albo upatruje w niej córkę,której sama nie miała, może powstać bardzo satysfakcjo-nujący związek.

Niektóre kobiety łączą silniejsze więzi z teściową niżz własną matką. Według Helene Arnstein (1985) w przy-padku niektórych kobiet teściowie mogą zapewnić im „ro-dzinę drugiej szansy”. Na przykład Larrissa powiedziała nam,że choć nie oczekiwała zażyłych stosunków z teściową,

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 49

to polubiła ją od samego początku. „Tak naprawdę niepotrafię sobie przypomnieć naszego pierwszego spotka-nia. Przypominam sobie, że była bardzo serdeczna i czuła.Ale z pewnością nie spodziewałam się, że będą łączyły nastak bliskie stosunki. I nigdy by mi nie przyszło do głowy,że będzie mi bliższa niż własna matka”.

Larrissa, nauczycielka akademicka mieszkająca w za-chodniej Kanadzie, nigdy nie była w zbyt zażyłych sto-sunkach z własną matką. „Moi rodzice pracowali w Kor-pusie Pokoju. Wychowywałam się jako jedynaczka w wieluróżnych krajach rozwijających się, przenosiliśmy sięz kraju do kraju co parę lat. Natomiast mój mąż, Jim,pierwszych osiemnaście lat swego życia spędził w tymsamym domu. Jest najmłodszy z ośmiorga rodzeństwai wszyscy są ze sobą bardzo zżyci. Jim jest dla nich uko-chanym, najmłodszym dzieckiem. Ja nigdy nie doświad-czyłam takiego uczucia”.

Doświadczając rodzinnego ciepła w domu męża orazserdeczności i przyjaznych gestów jego matki, Larrissaczuje, że teraz ma rodzinę, jakiej nigdy nie miała. „Myślę,że Joan powiedziałaby, że traktuje mnie jak córkę. Podwieloma względami czuję się przy niej mniej skrępowananiż przy własnej matce. Jest mi o wiele łatwiej się jejzwierzyć i rozmawiać z nią. Ona jest także o wiele bardziejczuła wobec mnie niż moja własna matka. Moja mamazawsze była trochę niezręczna jako matka. Nie mam doniej jednak żalu, że nie angażuje się w pewne sprawy”.Najwyraźniej Joan, teściowa Larrissy, łatwiej radzi sobiew roli matki niż matka Larissy.

50 Trudne życie synowej

„Joan, uwielbiana przez wszystkie swoje dzieci orazzięciów i synowe, jest urodzoną matką. Do tego wydajemi się, że łączy nas obydwie coś jeszcze. Teściowa udałasię ze mną po zakup sukni ślubnej, co większość panienmłodych robi chyba ze swoimi prawdziwymi matkami.Nalegała, że pójdzie ze mną, od chwili gdy dowiedziałasię, że moja matka nie ma takiego zamiaru. Joan kupiła miabsolutnie cudowną i do tego bardzo drogą sukienkęi spędziłyśmy cały dzień razem. To był cudowny dzień.Cieszyła nas każda sekunda tego dnia spędzonego razem.Kiedy urodziłam dziecko, Joan natychmiast przyleciałaz Toronto do Vancouver, rezygnując ze swoich planówna Boże Narodzenie. Została z nami na dwa tygodnie i byłazdumiewająco ofiarna; pomagała nam we wszystkim: za-czynając od prania, a na uczeniu mnie karmienia piersiąkończąc. Moja matka na pewno by tego nie zrobiła. Niemam o to do niej żalu, ale tak się cieszę, że miałam przysobie Joan. Tak bardzo żałuję, że mieszka na drugim końcuKanady. Chciałabym, żeby mieszkała blisko nas”.

Takiej zażyłości pomiędzy synową a teściową towa-rzyszą też tarcia. Matka Larrissy poczuła się odsunięta naboczny tor, skutkiem czego pojawiły się niesnaski. „Nasiojcowie są bardzo do siebie podobni i lubią spędzać zesobą czas” — mówi Larrissa. „Ale nasze matki nie są jużw tak dobrych stosunkach. Moja mama jest niepewna sie-bie przy Joan i czuje się przez nią zagrożona, może dlate-go, że widzi, jak bardzo lubię swoją teściową. Jakiś czastemu moją matkę uraziło pełne dobrych intencji postę-powanie Joan i od tamtej pory moja matka chowa doniej urazę”.

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 51

Założenie własnej rodziny z Jimem stanowiło też dlaniej nie lada wyzwanie, ponieważ, zdaniem Larrissy, te-ściowa bardzo wysoko ustawiła poprzeczkę. Poza tymzdawała sobie sprawę, że wychodzi za maminego synka.„Czy muszę dodawać »rozpieszczonego«?” — pyta reto-rycznie Larrissa. „Mój mąż był przez wszystkich hołu-biony. Martwiło mnie to, czy teściowa zakłada, że przej-mę rolę kochającej mamusi w stosunku do Jima. Weźmychociażby to: Joan miała w zwyczaju co wieczór wkładaćpiżamę Jima do suszarki, żeby była ciepła, kiedy będzie jązakładał… To chyba mówi samo za siebie”.

Eva, rzecznik praw dziecka i aktywistka na rzecz mniej-szości pracująca Waszyngtonie również doświadczyła tego,że stosunki z teściową mogą być bardziej naturalne i sa-tysfakcjonujące niż z własną matką. „Muszę stwierdzić,że lepiej mi się układa z teściową niż z własną matką.Najpierw bardzo się bałam, czy teściowie w ogóle mniezaakceptują, nie mówiąc o tym, żeby mnie polubili. Jestemczarnoskórą Amerykanką, a mój mąż i cała jego rodzinasą biali. Kiedy okazało się, że to nie ma znaczenia, spo-dziewałam się, że moje relacje z teściową będą albo na-pięte, albo będą przypominać moje stosunki z własną matką.Respekt, maniery, etykieta liczą się dla niej najbardziej.Przez to pomiędzy nami jest dystans.

W czasach gdy spotykałam się z Jasonem, on musiałzwracać się do mojej matki »pani Grantley«, podczas gdyja do jego matki mówiłam »Claire«. Nigdy przed ślubemnie zwrócił się do mojej matki po imieniu, a chodziliśmyze sobą pięć lat! Kiedy dojrzeliśmy już do małżeństwa,

52 Trudne życie synowej

Jason poprosił moją matkę o zgodę. Myślę, że byłabyoburzona, gdyby tego nie zrobił.

Dla mnie teściowa, Claire, stanowi uosobienie macie-rzyństwa. Kiedy po raz pierwszy spędzałam z nimi BożeNarodzenie, przygotowała dla mnie siedemnaście prezen-tów i płakała, kiedy wyjeżdżałam. Kocham swoją matkę,ale kiedy poznałam Claire, poczułam, że to jest wymarzonamatka, i taką matką sama chciałabym być”.

Eva nie dopuszcza do sytuacji, w której „obydwiematki” spotkałyby się ze sobą, co pozwoliło uniknąć po-wstania tarć pomiędzy nimi. Eva podkreśla, że „Claireurodziła Jasona w wieku osiemnastu lat, więc pomiędzynimi istnieje »więź pokoleniowa«. Poza tym Claire jestbardzo otwarta w rozmowach ze swymi dziećmi. Mogąporozmawiać z nią o »wszystkim«. Moja matka urodziłamnie w wieku trzydziestu czterech lat. Wiem, że sam wieknie musi oznaczać przepaści, ale pomiędzy nami jest au-tentyczny konflikt pokoleń. Nie odzywam się, dopóki onanie odezwie się pierwsza. Nie omawiam z nią kontrower-syjnych tematów. Przede wszystkim ona by się na to niezgodziła, po drugie jestem przekonana, że po prostu niezgadzałaby się ze wszystkim, co sądzę. W domu mojejmatki obowiązuje powiedzenie »Dzieci i ryby głosu niemają«. Zupełnie inaczej niż w domu Jasona. Ostatnio Jasoni ja z dzieciakami przeprowadziliśmy się do Waszyngtonui teraz mieszkamy o trzy godziny jazdy samochodem odobydwu rodzin. Claire przyjeżdża nas odwiedzić przy-najmniej raz w miesiącu, a jeśli ją o to poprosimy, to przy-jeżdża od razu. Moja matka jeszcze u nas nie była. Nigdynie zdobyłabym się jej tego wytknąć. Nasze relacje nie

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 53

pozwalają mi na takie zachowania. Ale też nigdy nie po-wiedziałabym jej, że teściowa nas odwiedza. Wtedy wzbu-dziłabym w niej zazdrość o Claire”.

Córka — mentorka — przyjaciółka

Mimo że spotyka się związki synowej i teściowej tak za-żyłe jak stosunki pomiędzy matką a córką, więzi pomiędzymatką a dzieckiem mają jednak w sobie coś unikalnego.W studium nad teściami opracowanym przez Duvall (1954)15,9% respondentek wyznaje, że teściowa jest dla nich jak

matka. Jednakże pewne modele zachowań lub spoufaleniemogą mieć negatywny wpływ na związek pomiędzy matkąa córką. Więzi prawdziwe, bezwarunkowe więzi rodzinnemogą pozwolić na pewną dozę nieuprzejmości lub złegozachowania, ponieważ nigdy nie ma ryzyka zerwania tychwięzi. Więź przypominająca macierzyńską, pojawiająca sięczasem pomiędzy teściową a synową, zazwyczaj pozba-wiona jest rodzinnego „bagażu” i emocjonalnych występ-ków, jednocześnie pozwalając na zażyłość.

Nel wdzięczna jest swojej teściowej za pomoc w budo-waniu siły wewnętrznej pozwalającej na zmagania z wła-snymi problemami rodzinnymi. „Przez osiem lat nie od-zywałam się do ojca po tym, jak wywiązały się problemyz nim. Przez cały ten czas moja teściowa utwierdzała mniew słuszności podjętej przez mnie decyzji co do tego, abynie szukać porozumienia z ojcem. Mówiła mi, że muszęrobić to, co uważam za słuszne dla mnie i mojej powięk-szającej się rodziny”. Nel bardzo ceniła sobie fakt posia-dania kogoś, kto ją wspierał, będąc i jednocześnie nie będąc

54 Trudne życie synowej

częścią rodziny. Pomogło jej to znaleźć siłę, by twardoobstawać przy podjętej decyzji. „Powiedziała mi, że jestze mnie dumna, bo radzę sobie sama i z godnością znoszętrudną życiową sytuację. Odpowiedziałam jej, że to jejzawdzięczam swoje osiągnięcia. Obydwie szlochałyśmy,rozmawiając przez telefon. Potem przyszedł czas, kiedynawiązałam kontakt z ojcem, a moja teściowa ponowniepoparła moją decyzję”.

Barbara Quick (2000) pisała o kobiecej potrzebie po-siadania mentorki. Pisze ona, że „rozróżnienie pomiędzydobrą matką a dobrą mentorką” nie było zupełnie oczy-wiste dla wielu kobiet, z którymi rozmawiała. Stwierdziłateż, że wiele kobiet, których mentorki nie były połączonez nimi więzami krwi, uważało, że „nie znalazło dosta-tecznego wsparcia u matki”. Odpowiada to teorii Arnsteinamówiącej o „rodzinie drugiej szansy”. Nel w teściowejodnalazła zarówno mentorkę, jak i matkę. „Moja teściowato jedna z moich najlepszych przyjaciółek. W ogromnejmierze zawdzięczam jej to, kim jestem. Znam ją, odkądskończyłam dwadzieścia jeden lat, i zawsze stanowiła dlamnie wspaniały wzór do naśladowania”. Niestety ten sen-tyment spowodował komplikacje w relacjach pomiędzyNel a jej własną matką.

Co oznacza posiadanie „rodziny drugiej szansy”, kiedy„rodzina pierwszej szansy” ma się dobrze? W przypad-ku Nel jej matka poczuła się odsunięta na boczny tor.„W pierwszych latach mieliśmy trudne chwile, ponieważmatka czuła się zagrożona moim związkiem z teściową.Teraz chyba już doszła do siebie i zaakceptowała fakt, żejestem w stanie kochać zarówno ją, jak i teściową”.

Na czym stoimy? Przegląd zagadnień 55

Pytania podsumowujące

Czytając tę książkę, a także zdobywając informacje z innychźródeł, zbierzesz pewne spostrzeżenia na temat Twoichrelacji z teściową. Spostrzeżenia same w sobie niczego niezmienią, ale mogą doprowadzić do zaangażowania emo-cjonalnego oraz działań ukierunkowanych na dokonanieprawdziwych zmian i rozwoju sytuacji.

Teraz weź głęboki oddech. Znajdź wygodne, cichemiejsce i odpowiedz na poniższe pytania. Pytania te mająza zadanie wywołać u Ciebie otwartą i szczerą refleksję,zwiększyć świadomość emocjonalną i poprowadzić Cięw kierunku dogłębnego zrozumienia Twoich relacji z te-ściową. Pytania te mają na celu pomóc Ci przyjąć nowykierunek, zachęcając do przemyślenia okoliczności, którychbyć może nigdy nie brałaś pod uwagę.

Może będziesz chciała odpowiedzieć na te pytaniaw prowadzonym przez siebie dzienniku lub w osobnymzeszycie przeznaczonym do takich celów. Zanim odpo-wiesz na ostatnie pytanie z tej książki, może się okazać,że zmieniły się jakieś Twoje uczucia lub myśli na tematteściowej. Wtedy będziesz mogła prześledzić w swoichzapiskach, jak ewoluowały Twe przekonania.

� Jak opisałabyś swoje relacje z teściową? Jako dobre, złe

czy okropne? Czy możesz podać jakieś konkretne zdarze-

nia lub sprawy, które uzasadniają tę ocenę? Czy możesz

opisać te zdarzenia lub sprawy?

� Jak opisałabyś intensywność i rodzaj relacji pomiędzy

teściową, swoim mężem a sobą.

� Jak opisałabyś stosunki z własną matką?