Śmierć Prezydenta Polski może ... · Maria Kaczyńska — wszystkie zegarki były od męża W...

20
Ulica Lecha Kaczyń- skiego w Wilnie Str. 8-9 Str. 13 DZIENNIK POLSKI NA LITWIE CZWARTEK 1 5 KWIETNIA 2010 r. Nr.69 (16366) cena 1,20 W NUMERZE www.kurierwilenski.lt Śmierć Prezydenta Polski może zweryfikować relacje z Litwą ISSN 1392-0405 Zdania Polaków się po- dzieliły Str. 11 Str. 6 Uzestnicy Comeniusa na Sycylii Str. 14 Maria Kaczyńska wszystkie zegarki były od męża W układzie okresowym pojawił się 117 pierwia- stek Frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w Radzie Samorządu Wilna udało się obronić przed reorganizacją polskie szkoły w stolicy. Pod- czas wczorajszego posiedzenia Rady została odrzucona decy- zja o reorganizacji szkół. Jak „Kurier” poinformował wicestarosta frakcji AWPL w stołecznym samorządzie Jaro- sław Kamiński, za reorgani- zacją opowiedziało się 19 rad- nych, przeciwko — 18, od głosu powstrzymało się 6. Oznacza to, że reorganizacji w takiej wersji, w jakiej została przed kilkoma tygodniami przedstawiona przez władze stołeczne, nie za- aprobowano. — Dzisiejsze posiedzenie Rady uważamy niewątpliwie za sukces AWPL, której mimo wszystko udało się przekonać radnych, że obecny plan reorga- nizacji jest wręcz absurdalny. Obroniono polskie szkoły w Wilnie str. 4 str. 3 P o śmierci Prezydenta Pol- ski Lecha Kaczyńskiego, jednego z największych zwolenników polsko-litewskie- go partnerstwa strategicznego, litewscy politycy nie wykluczają, że relacje polsko-litewskie mogą ulec osłabieniu, a miejsce Pol- ski w tych relacjach może zająć Rosja. Wynika to głównie z nie- ukrywanego stałego zaintereso- wania Rosji nie tylko Litwą, ale też całym regionem bałtyckim, jak też z osłabienia interesu pol- skich partnerów do wspólnych z Litwą projektów, przede wszyst- kim w sektorze energetycznym. Wpływa na to głównie stanowi- sko samej Litwy, ukierunkowy- wane głównie przez podejście jej władz do kwestii polskiej mniej- szości narodowej. Niemniej w Wilnie oczeku- je się, że po śmierci Prezyden- ta Lecha Kaczyńskiego więzi miedzy Polską a Litwą nie ule- gną osłabieniu, a wszelkie pro- blemy zostaną rozstrzygnięte. Jak wiadomo, ostatnią zagraniczną wizytę przed fe- ralnym lotem do Smoleńska Prezydent Lech Kaczyński odbył w Wilnie, gdzie spotkał się z Prezydent Dalią Grybau- skaitė. W dniu tego spotkania litewski Sejm większością głosów odrzucił przychylny polskiej mniejszości rządowy projekt ustawy o pisowni na- zwisk. Litewscy politycy obawiają się, że relacje z Polską mogą osłabnąć po śmierci „przyjaciela Litwy”, za jakiego polskiego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego uważała Dalia Grybauskaitė Fot. Marian Paluszkiewicz

Transcript of Śmierć Prezydenta Polski może ... · Maria Kaczyńska — wszystkie zegarki były od męża W...

Ulica Lecha Kaczyń-skiego w Wilnie

Str. 8-9

Str. 13

DZIENNIK POLSKI NA LITWIE CZWARTEK 15 KWIETNIA 2010 r. Nr.69 (16366) cena 1,20

W NUMERZE

www.kurierwilenski.lt

Śmierć Prezydenta Polski możezweryfikować relacje z Litwą

ISSN 1392-0405

Zdania Polaków się po-dzieliły

Str. 11

Str. 6

Uzestnicy Comeniusa na Sycylii

Str. 14

Maria Kaczyńska — wszystkie zegarki były od męża

W układzie okresowym pojawił się 117 pierwia-stek

Frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w Radzie Samorządu Wilna udało się obronić przed reorganizacją polskie szkoły w stolicy. Pod-czas wczorajszego posiedzenia Rady została odrzucona decy-zja o reorganizacji szkół.

Jak „Kurier” poinformował

wicestarosta frakcji AWPL w stołecznym samorządzie Jaro-sław Kamiński, za reorgani-zacją opowiedziało się 19 rad-nych, przeciwko — 18, od głosu powstrzymało się 6. Oznacza to, że reorganizacji w takiej wersji, w jakiej została przed kilkoma tygodniami przedstawiona

przez władze stołeczne, nie za-aprobowano.

— Dzisiejsze posiedzenie Rady uważamy niewątpliwie za sukces AWPL, której mimo wszystko udało się przekonać radnych, że obecny plan reorga-nizacji jest wręcz absurdalny.

Obroniono polskie szkoły w Wilniestr. 4

str. 3

Po śmierci Prezydenta Pol-ski Lecha Kaczyńskiego, jednego z największych

zwolenników polsko-litewskie-go partnerstwa strategicznego, litewscy politycy nie wykluczają, że relacje polsko-litewskie mogą ulec osłabieniu, a miejsce Pol-ski w tych relacjach może zająć Rosja.

Wynika to głównie z nie-ukrywanego stałego zaintereso-wania Rosji nie tylko Litwą, ale też całym regionem bałtyckim,

jak też z osłabienia interesu pol-skich partnerów do wspólnych z Litwą projektów, przede wszyst-kim w sektorze energetycznym. Wpływa na to głównie stanowi-sko samej Litwy, ukierunkowy-wane głównie przez podejście jej władz do kwestii polskiej mniej-szości narodowej.

Niemniej w Wilnie oczeku-je się, że po śmierci Prezyden-ta Lecha Kaczyńskiego więzi miedzy Polską a Litwą nie ule-gną osłabieniu, a wszelkie pro-

blemy zostaną rozstrzygnięte.Jak wiadomo, ostatnią

zagraniczną wizytę przed fe-ralnym lotem do Smoleńska Prezydent Lech Kaczyński odbył w Wilnie, gdzie spotkał się z Prezydent Dalią Grybau-skaitė. W dniu tego spotkania litewski Sejm większością głosów odrzucił przychylny polskiej mniejszości rządowy projekt ustawy o pisowni na-zwisk.

Litewscy politycy obawiają się, że relacje z Polską mogą osłabnąć po śmierci „przyjaciela Litwy”, za jakiego polskiego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego uważała Dalia Grybauskaitė Fot. Marian Paluszkiewicz

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 2 WYDARZENIA

CzwartekKwiecień 2010

Imieniny: Bazylego, Anastazji, Wiktoryna, Tytusa, Abla, Modesta, Olimpii

15

KURIER WILEŃSKIUkazuje się od 1 lipca 1953 roku

Birbynių g. 4a, 02121-30 Vilnius, Lietu-vos Respublika, tel./fax 260 84 44

Dofinansowano ze środków Senatu RP dzięki po-mocy Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”

Redaktor naczelny — Robert Mickie-wicz (tel. 260 84 44, [email protected]).Zastępca red. nacz.:Aleksander Borowik ([email protected], tel. 260 84 46)Sekretarz redakcji: Kazimierz Tomkowski (tel. 260 84 47, [email protected])

Dziennikarze:Helena Gładkowska, Witold Janczys, Stanisław Tarasiewicz, Barbara Chikashua, Ewa Gedris, Edyta

Szałkowska, Marian Paluszkiewicz — fotoreporter

Współpracownicy: Danuta Kamilewicz, Jadwiga Pod-mostko, Alina Sobolewska, Krzysztof Subocz, Julitta Tryk

Dział Promocji: Zbigniew Markowicz — promocja (tel. 212 30 40), Jolanta Baniukiewicz — reklama (tel. 212 30 40, [email protected]), Bożena Manatowa — kolportaż-prenumerata (tel. 212 30

40, [email protected]).

Wydawca: VšĮ „Kurier Wilenski"Druk: VšĮ „Vilnijos žodis"

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Opi-nie Czytelników zawarte w ich listach nie zawsze są zbieżne z opinią redak-cji.

Redaktor dyżurny: Julitta Tryk

DZIENNIK NALEŻY DO EUROPEJSKIEGO STOWARZYSZENIA GAZET CODZIENNYCH MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH

Zbliża się lato, a więc odpowiedni okres na za-planowanie wakacji. W latach poprzednich samorząd finansował organizację wypoczynku letniego dzieci.

Czy w tym roku sytuacja się zmieniła?Samorząd na organizację tegorocznego wypoczynku let-

niego dzieci mieszkających w Wilnie przeznaczył 100 tys. li-tów. Właśnie wczoraj został ogłoszony konkurs na programy wypoczynkowe.

Celem konkursu jest, aby do udziału w działalności dzien-nych obozów letnich zaangażować jak najwięcej dzieci i na jak najdłuższy okres. Stworzyć możliwości i warunki dla udziału w programach dzieciom z rodzin ryzyka socjalnego, wspiera-nych socjalnie oraz dla dzieci, które są włączone do rejestrów policyjnych.

Donaty Šablinienė, starszego specjalisty ds. kształcenia nieformalnego w departamencie oświaty samorządu miasta Wilna

1.

Jakie programy będą finansowane?Programy, na podstawie których dzieciom będą

organizowane obozy dzienne, turystyczne oraz wy-poczynkowe. Zostaną odebrane one zgodnie z ustalonymi priorytetami. Jak już wspomniałam, ważne jest, aby były przeznaczone dla dzieci ryzyka socjalnego, dla rodzin wspie-ranych socjalnie.

Oprócz tego, przy mniejszych wydatkach należy zaangażo-wać większą liczbę dzieci. Obozy mają odbywać się w lipcu i sierpniu. Mile jest widziane, aby kierownicy programów mieli dodatkowych sponsorów, partnerów itd.

2.

Kto może ubiegać się o finansowanie?Podania w sprawie finansowania mogą składać sto-

warzyszenia oświatowe, kulturalne, instytucje sporto-we i inne osoby prawne, w których przepisach wskazana jest działalność kształcąca, edukacyjna. Podania o finansowanie są składane zgodnie z przepisami konkursu do 23 kwietnia, do godziny 14.

Rozmawiała Ewa Gedris

3.

TRZY PYTANIA DO...

„...I cisza jest na wysokościachi dymi mgłą katyński las...”

Zbigniew Herbert Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinom ofiar tragedii w Smoleńsku oraz całemu Narodowi Polskiemu.

Szkoła Podstawowa w Orzełówcerej. wileńskiego,Koło ZPL w Orzełówce

Łącząc się w żałobie Rodaków z powo-du tragicznej śmierci

Prezydenta RP Lecha Ka-czyńskiego z Małżonką oraz wszystkich ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku, 13 kwietnia Laudańczycy uczest-niczyli w Mszy św. żałobnej w kościele św. Józefa w Kiej-danach. Msze celebrowało pięciu księży, zaproszonych z parafii rejonu kiejdańskiego przez dziekana proboszcza ks. Gintarasa Purasa. W Mszy św. uczestniczyła mer rejonu kiej-dańskiego Nijolė Naujokienė z innymi przedstawicielami

władz samorządu, Polacy z Szawel, Kowna, Wandziagoły, rejonu kiejdańskiego i Kiej-dan. Po wspólnej modlitwie ustawiła się kolejka, by przy zdjęciu ofiar zapalić znicze i uczcić pamięć ofiar tragedii chwilą milczenia.

Po Mszy św. w serdecznej atmosferze odbyło się spo-tkanie na plebanii, podczas którego mer w imieniu samo-rządu przekazała serdeczne współczucie dla Narodu Pol-skiego.

Później rodacy spotkali się w siedzibie ZPL.

Inf. wł.

Laudańczycy w żałobie

Mszę celebrowało pięciu księży Fot. archiwum

W tych bolesnych dla Polskiego Narodu dniach wyra-żamy głębokie współczucie Rodzinom ofiar tragedii i

całemu Polskiemu Narodowi. Wspólnie przeżywamy utratę naszych bliskich Braci,

Rodaków i skłaniamy nisko głowy ku pamięci poległych, zawierzając Ich dusze Bożemu Miłosierdziu z modlitwą.

Z wyrazami głębokiego współczucia pracownicy firmy „ARDENA”

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r.KURIER WILEŃSKI WYDARZENIA

PULS KURIERA

policjantów będzie czuwało nad bezpieczeń-stwem uczestników uroczystości pogrzebo-wych pary prezydenckiej w Krakowie oraz nad

porządkiem podczas przemarszu konduktu pogrzebowego.

LICZBA DNIA

„Biorąc pod uwagę, że my i Polacy żyjemy razem, sądzę, że musimy zrobić wszystko, aby było dalsze zbliżenie” — powiedział Michaił Gorbaczow, który wpisał się do Księgi Kondolencyjnej wystawionej w Ambasadzie RP w Moskwie.

CYTAT DNIA

3

ZDJĘCIE DNIA

Zima nie chce wycofać się z północnych Chin Fot. EPA-ELTA

2.500

KOMENTARZ DNIA

ze str. 1

Ciągle pytamy: Dlaczego?

W życiu bardzo często zadajemy sobie i innym pytanie: Dlaczego? W tym tak tragicz-nym, nie zawaham się powiedzieć, dla świata tygodniu, to pytanie zadajemy coraz częściej. Dlaczego tragedia stała się w Katyniu? Dlacze-

go pilot podjął decyzję lądowania? Dlaczego wszyscy lecieli jednym samolotem?

Złośliwi mówią, że Katyń, to przeklęta ziemia dla Polaków. Wierzący, że Krzyż w Wielki Piątek też był tragiczny, a jakże wielki miał sens. Być może i tu potrzeba było tak strasznej ofiary, by wreszcie cały świat dowiedział się o tej historycznej prawdzie. Spekulacji jest rzeczywiście wiele, ale prawdę znają jchyba tylko Niebiosa.

Osobiście myślę, że jest to wielka, bolesna lekcja dla nas wszystkich, byśmy czasem w ciszy umieli przystanąć i pomyśleć jak bardzo kruche jest ludzkie życie i, że to nie my nim kieruje-my. Z pewnością każdy z nas w tej chwili powinien wyciągnąć swoje wnioski i w miarę możliwości, cokolwiek jest możliwe, jeszcze dziś naprawić w swoim życiu. Byśmy czasem jutro lub pojutrze nie żałowali, że o jedno złośliwe słowo za dużo komuś lub o kimś powiedzieliśmy. Obyśmy nie żałowali, że do kogoś nie zdążyliśmy się uśmiechnąć lub dobrym słowem odezwać, może w czymś pomóc. Uciec lub uchylić się można od człowie-ka, sytuacji, ale od własnego sumienia uciec się nie da, a ono zwykle, jak żadna rana, boleśnie boli i długo się zabliźnia.

Julitta Tryk

Obroniono polskie szkoły w Wilnie

Nie był poparty logiczny-mi argumentami. Był odgór-nie narzucony przez władze, która go forsowała bez poro-zumienia ze społecznościa-mi szkół, nie uwzględniając potrzeb mieszkańców — po-wiedział w rozmowie z „Ku-rierem” Kamiński.

Przez dwa tygodnie pro-jekt reorganizacji był oma-wiany w poszczególnych ko-mitetach, następnie ponownie oddany pod obrady.

Zgodnie z założeniami re-formy w stolicy miało zostać zreorganizowanych ogółem 46 szkół średnich. Po tak zwa-nej reorganizacji z polskich szkół pozostałyby zaledwie 2 gimnazja, 10 szkół podsta-wowych oraz 3 początkowe. Obecnie w stolicy działa 19 szkół ogólnokształcących z polskim językiem nauczania — 2 polskie gimnazja, 6 szkół średnich, 7 podstawowych i 4 początkowe.

Zgodnie z planem reorgani-zacji od września br. nie były-by kompletowane klasy piąte w Gimnazjum im. A. Mickie-wicza, polskie klasy pierwsze oraz piąte — w Szkole Śred-niej w Jerozolimce. Szkoła początkowa „Jaskółeczka” w Zaścianku miała zostać dołą-czona do szkoły-przedszkola „Źródełko”. Szkoła Średnia im. Lelewela — połączona ze Szkołą Podstawową im. A. Wiwulskiego. Od 1 września 2011 r. szkoły średnie — im. Wł. Syrokomli, im. S. Konar-

skiego, im. J. I. Kraszewskie-go oraz w Grygiszkach i Laz-dynai miałyby zostać jedynie szkołami podstawowymi, ewentualnie progimnazjami.

Przedstawiony plan re-organizacji spotkał się ze sprzeciwem społeczności reformowanych placówek. Niejednokrotnie apelowały, że władze stołeczne planują wdrożenie nieobmyślanej re-formy bez prowadzenia dia-logu z mieszkańcami, wręcz poprzez wywierania naci-sków na administracje szkół. Uczniów tymczasem traktują wyłącznie przedmiotowo. W obronie polskich szkół pod gmachem samorządu odbył się kilkutysięczny wiec prote-stacyjny zorganizowany przez AWPL.

— Nazywajmy rzeczy po imieniu — to nie jest reor-ganizacja, tylko likwidacja szkół. Przecież reorganizowa-ne szkoły po roku w ogóle mo-gą przestać istnieć — oburza się Kamiński.

Jak nas poinformował, obecnie będzie opracowywa-ny nowy plan reformy szkół. Zapewnił, że w porozumieniu ze społecznościami szkół.

— Powinna zostać prze-prowadzona dogłębna anali-za sytuacji każdej ze szkół. Również terytorialna. Na terenie jednego starostwa powinien być cały kompleks szkół, zapewniający naucza-nie od klas początkowych do gimnazjalnych. Tymcza-sem takie „rzucanie” dzieci z jednego końca miasta do drugiego, jak to zakłada re-forma, do niczego dobrego nie doprowadzi. Jedno jest pewne — podejście do re-formy powinno być bardziej logiczne — jest przekonany radny. Podkreślił, że reor-ganizacja powinna być omó-wiona również ze Związkami Zawodowymi Nauczycieli.

Edyta Szałkowska

Jarosław Kamiński

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 4 WYDARZENIA

KRÓTKO

ze str.1

Śmierć Prezydenta Polski możezweryfikować relacje z Litwą

Było to niemiłą niespodzian-ką dla polskiego Prezydenta, który jeśli i nie został osobiście urażony tym faktem, to niemniej był nim wyraźnie zmartwiony. O czym może świadczyć chociażby fakt, że po spotkaniu z Prezy-dent Dalią Grybauskaitė, swoje oświadczenie dla prasy Prezy-dent Lech Kaczyński rozpoczął właśnie od sprawy odrzucenia ustawy. Tymczasem litewska Prezydent nie wspomniała o nie-miłym „zaskoczeniu”, jakie spo-tkało wtedy w Wilnie polskiego Prezydenta.

Tym bardziej nie przeprosiła go za polityczny policzek, jaki Kaczyńskiemu wymierzył litew-ski Sejm podczas jego ostatniej zagranicznej wizyty w Wilnie i w ogóle w jego życiu, aczkol-wiek sprawa pisowni nazwisk była dla Kaczyńskiego daleko nie najważniejszą w relacjach polsko-litewskich, ale ważną przynajmniej w budowaniu wza-jemnych stosunków i zaufania do partnera.

Podczas licznych swoich wi-zyt na Litwie Kaczyński nigdy nie wypomniał, że litewska stro-na od lat zwodzi go obietnicami załatwienia sprawy pisowni na-zwisk. Rozumiejąc delikatność tej kwestii zarówno dla Polaków, jak i Litwinów jedynie powta-rzał, że prawo, jakiego domagają się dla siebie litewscy Polacy, jest normalnością w zjednoczonej Europie. Dziś, niespełna ty-dzień po spotkaniu prezydentów Polski i Litwy, zarówno Dalia Grybauskaitė, jak też premier Andrius Kubilius ubolewają, że Litwa niegodnie pożegnała się z polskim prezydentem.

Również Prezydent Grybau-skaitė wyraża dziś żal z powodu decyzji w sprawie nazwisk i ma nadzieję, że Sejm znajdzie spo-sób na zweryfikowanie swojej wcześniejszej decyzji.

Takie podejście do relacji polsko-litewskich najwyższych urzędników państwowych od-zwierciedla jedynie pojawiające się w Wilnie zrozumienie, że

Polska dla Litwy jest ważniej-szym partnerem niż Litwa dla Polski, bez której wsparcia kraj z łatwością przejdzie pod wpływy interesów Rosji.

— Wiele mówimy o partner-stwie strategicznym, ale tak na-prawdę wiele rzeczy nie pasuje do takiego partnerstwa — mówi nam poseł na Sejm z partii kon-serwatystów Egidijus Vareikis. Jak wyjaśnia, kwestia ta nie do-tyczy jedynie pisowni nazwisk, czy podwójnych nazw ulic.

— Z jednej strony mówimy o tym w kontekście partnerstwa strategicznego i na pewno trze-ba dążyć do rozstrzygania tych problemów. Ale z drugiej strony Litwa czuje się odosobniona w Unii Europejskiej. Polsko-li-tewska granica jest najwęższym „gardłem” w całej Unii Europej-skiej. Więc jeśli jesteśmy w Unii, w moim zrozumieniu przez to gardło muszą biec linie energe-tyczne, rurociągi i inne komu-nikacje łączące kraje bałtyckie z pozostałą Unią. A tymczasem, w tym kontekście pogranicze polsko-litewskie wygląda po-dobnie jak wyglądało przed 20 laty — wyjaśnia poseł Vareikis.

Poseł nie ukrywa, że we wzajemnych relacjach brakuje wzajemnego zrozumienia, z cze-go niewątpliwie korzysta Rosja.

— W historii zawsze tak było, że gdy Polska i Litwa były razem, to obydwa kraje miały dobrze, a gdy te relacje psuły się, to dobrze miała Rosja — mówi nam poseł i przekonuje, że dzisiejsze za-chwycanie się zmianami Rosji w kontekście tragedii pod Smoleń-skiem jest przedwczesne, gdyż mimo wszystko strategiczne in-teresy Rosji pozostają niezmien-ne. A jakie są?

— Najlepiej je obrazują słowa Władimira Putina, który jeszcze niedawno oświadczył, że rozpad Związku Radzieckiego był największą tragedią dla ro-syjskiego narodu — odpowiada poseł Vareikis. Jego też zda-niem, słowa te zawierają dążenia współczesnej Rosji zarówno w aspekcie politycznym, jak i go-spodarczym.

— Mimo tego, w ciągu 20 lat naszej niepodległości udało się nam skreślić nasz kraj z listy byłych republik radzieckich i stać się pełnoprawnym członkiem Unii, NATO i innych organiza-cji. Możemy w tym się utwier-dzać jedynie we współpracy partnerskiej z Polską — uważa poseł Vareikis. Wyraża też nadzieję, że zmiany personalne na polskiej scenie politycznej wymuszone tragicznym wyda-rzeniem minionej soboty nie wpłyną zasadniczo na charakter relacji polsko-litewskich.

— Tragedie zazwyczaj zbli-żają narody — mówi poseł, lecz zaraz dodaje, że historia dowo-dzi, iż to zbliżenie czasami bywa krótkotrwałym.

Stanisław TarasiewiczFot. Marian Paluszkiewicz

Minister do dymisji

Kierownictwo Partii Wskrzeszenia Narodowego z byłym przewodniczącym Sejmu Arūnasem Valinskasem na cze-le proponuje wydelegowanemu przez partię ministrowi kultury Remigijusowi Vilkaitisowi zło-żenie rezygnacji z pełnionych obowiązków.

Jak powiedział Valinskas, taką decyzję podjęły zarów-no sejmowa frakcja, jak i rada partyjna.

Nie chcą zamykać szpitala

Sejmowy Komitet Zdrowia oświadczył, że nie aprobuje pla-nów władz miejskich w sprawie likwidacji Szpitala Sapieżyń-skiego. Ta decyzja protokolarna podjęta została na posiedzeniu komitetu. „Ponieważ w Szpital Sapieżyński zainwestowano niemało środków, a w mieście brakuje szpitali pielęgnacyj-nych i paliatywnych, komitet proponuje założycielowi zacho-wanie Szpitala Sapieżyńskiego w obecnych pomieszczeniach” — taką decyzję komitetu ogło-sił jego przewodniczący Anta-nas Matulas.

Dyrektor tego szpitala Ge-diminas Rimdeika powiedział, że w ten zakład leczniczy w ciągu 15 lat zainwestowano 12 mln litów.

Emerytura od 65?Należący do opozycji sejmo-

wej członkowie Partii Porządek i Sprawiedliwość zebrali blisko 90 tysięcy podpisów przeciwko zamiarom władz przedłużenia wieku emerytalnego do lat 65 albo i 67.

Taką wiadomość podało wczoraj centrum informacyjne Porządku i Sprawiedliwości. Jego kierownik Romas Jankau-skas poinformował, że zbieranie podpisów trwa.

Podpisy zostaną przeka-zane rządowi, aby podejmując decyzję, znał opinię mieszkań-ców. „A jeśli decyzja zostanie powzięta bez uwzględnienia tej opinii, podpisy będą prze-kazane Sejmowi albo zostanie wystosowany apel do pani pre-zydent”.

BNS

Egidijus Vareikis

SPROSTOWANIEW artykule „Uroczystość w żałobnej ciszy — Lekcja Katyńska”

zamieszczonym w „Kurierze Wileńskim” z dnia 13 kwietnia 2010 roku błędnie podałem nazwisko przedstawiciela Ambasady RP w Wilnie, który uczestniczył w odsłonięciu tablicy pamiątkowej w wileńskim Gimnazjum im. Jana Pawła II. W artykule jest błędnie podane, że w uroczystości uczestniczył i tablicę odsłonił Andrzej Kupiec, I Radca Ambasady RP w Wil-nie, tymczasem szkolną imprezę swoją obecnością zaszczycił Stanisław Kargul, I Radca Ambasady — Kierownik Wydziału. Obydwóch panów oraz osoby zainteresowane przepraszam za błędne podanie nazwisk.

Stanisław Tarasiewicz

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r. KURIER WILEŃSKI WYDARZENIA 5

Euro 3,4528Dolar amerykański 2,5334Dolar australijski 2,358010000 rubli białoruskich 8,4986Lew bulgarski 1,7654Dolar kanadyjski 2,5357Frank szwajcarski 2,403910 koron czeskich 1,377210 koron duńskich 4,638410 koron estońskich 2,2067Funt szterling 3,8992100 forintów węgierskich 1,3120100 islandzkichkoron 2,0169100 japońskichjenów 2,713510 juanów chińskich 3,7115Łat łotewski 4,883710 mołdawskich lei 2,020210 koronnorweskich 4,317110 złotych polskich 8,9137100 rubli rosyjskich 8,716510 koron szwedzkich 3,5456Lira turecka 1,711110 hrywin ukraińskich 3,1887Bank Litewski 15 kwietnia 2010

OFICJALNY KURS LITA

SZANOWNI CZYTELNICY!Apelujemy do Was o przekazanie na redakcję „Kuriera Wileńskiego” 2 proc. od wpłaconego przez Was w 2009 roku do Inspekcji Podatkowej podatku dochodowego. Zagospodarujcie należnie te znikome dla budżetu państwa a jakże ogromnie ważne dla nas środki. Dlaczego warto przekazać dla „Kuriera Wileńskiego” 2 proc. od podatku?Żeby polska gazeta codzienna na Litwie mogła istnieć i rozwijać się.Twoja pomoc, Czytelniku, będzie znaczącym wsparciem naszych skromnych redakcyjnych sił.

***Jakie dane są potrzebne, aby wypełnić blankiet-podanie (forma FRO512)?Kod osobowy mieszkańca przekazującego 2 proc. od podatku, jego imię, nazwisko (dokładnie z paszportu), stałe miejsce zamieszkania, numer telefonu. Kod identyfikacyjny odbiorcy pomocy, dokładna nazwa, adres.Przelewamy 2 proc. dla gazety „Kurier Wileński” Wpisujemy dane odbiorcy pomocy finansowej, czyli w okienku 10 kod 300073186, w okienku 11 nazwę instytucji VIESOJI ISTAIGA „KURIER WILENSKI”, w 12 adres: VILNIUS, BIRBYNIŲ G. 4 A, w okienku 16 zaznaczamy 2,00 %.Ostatni termin składania podania jest 3 maja 2010 roku.

*** Blankiet-podanie FRO512 należy dostarczyć własnoręcznie lub przesłać pocztą do terenowego oddziału inspekcji podatkowej. Można też wysłać do inspekcji podatkowej pocztą elektroniczną korzystając ze wskazówek na stro-nie internetowej www.vmi.lt. Można też dostarczyć blankiet-podanie do redakcji „Kuriera Wileńskiego”.

Według danych za rok 2008, polskie okna sprzedawane były

w blisko 70 krajach na całym świecie. Głównymi odbiorcami polskiego eksportu były kraje sąsiednie: Czechy, Niemcy i Sło-wacja. Należy odnotować, że w Czechach i na Słowacji, ponad połowa importowanych okien pochodziła z Polski. Spory udział w polskim eksporcie okien mie-li również odbiorcy z bardziej oddalonych krajów — w tym z Francji i Wielkiej Brytanii. Litwa była siódmym rynkiem ekspor-towym dla polskich okien ze sprzedażą na poziomie ok.150 tys. sztuk.

W ubiegłym roku wytwo-rzono w Polsce 12 mln okien, a firmy zajmujące się ich pro-dukcją osiągnęły przychody na poziomie 7,5 mld zł. Utrzymu-jąca się od dłuższego czasu w branży dobra koniunktura była źródłem wielu spektakularnych sukcesów — przykładem może być firma FAKRO z Nowego Sącza, specjalizująca się w pro-dukcji okien dachowych. W cią-gu zaledwie 10 lat z niewielkiej firmy rodzinnej, stała się dużą grupą kapitałową, zatrudniającą ponad 3000 pracowników, dys-ponującą zakładami produkcyj-nymi w 7 krajach europejskich i 12 firmami dystrybucyjnymi na

całym świecie (w tym w USA, Chinach i Rosji). Szacuje się, że firma jest drugim największym producentem okien dachowych na świecie.

Podczas rozpoczynających się w najbliższy czwartek w wi-leńskim Litexpo targów budow-lanych swoją ofertę przedstawi aż czterech producentów okien z Polski.

„Fakt ten potwierdza, że Litwa jest ważnym rynkiem dla polskich producentów okien” — komentuje tę informację Ryszard Kowalski, radca w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady Polski w Wilnie.

Polskie okna idą w światPolska stała się potentatem w Unii Europejskiej pod względem wielko-ści eksportu okien. Według danych Związku Producentów, Dostawców i Dystrybutorów — Polskie Okna i Drzwi, na przełomie ostatnich 6 lat, wielkość eksportu okien z Polski wzrosła o 270 proc.

Baskijski dziennik nie wspierał ETA Hiszpania może być zmu-

szona do wypłacenia 60 mln euro odszkodowania re-daktorom gazety „Egunkaria”, oskarżanej o współpracę z ba-skijskimi terrorystami.

Założony w 1990 roku dziennik baskijskiej mniejszości narodowej został zamknięty w lutym 2003 roku. Aresztowano dziesięciu redaktorów i człon-ków zarządu gazety. Skonfisko-

wano cały jej majątek. „Egun-karia” (dziennik) ukazywała się wówczas w nakładzie 15 tys. egzemplarzy, miała redakcje w pięciu miastach, zatrudniała 150 osób.

Pięciu członków kierownic-twa gazety oskarżono o przy-należność do ETA — zbrojnej organizacji walczącej prawie od pół wieku o suwerenne pań-stwo Basków lub o współpracę

z terrorystami. Po siedmiu la-tach sąd orzekł, że te zarzuty nie znalazły potwierdzenia w publikowanych w gazecie mate-riałach. W orzeczeniu czytamy, że nic nie wskazuje, by „Egun-karia” „propagowała ideologię organizacji terrorystycznej, nie opublikowała też ani jednego artykułu gloryfikującego terro-ryzm”.

„Rzeczpospolita”

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 6 WYDARZENIA

Zdania Polaków się podzieliły

Kilkaset osób krzyczało: „Powązki, a nie Wawel”. Kardynał Dziwisz zapy-

tany, czy w związku z takim wy-borem nie obawia się protestów, powiedział, że ta decyzja powin-na Polaków łączyć, nie dzielić.

— Zostawmy partie, ugru-powania polityczne czy wyzna-niowe, zjednoczmy się. Ten po-grzeb powinien nas zjednoczyć dla dobra ojczyzny — mówił Dziwisz. Zawrzało na forach dyskusyjnych. Opinie podzieli-ły też komentatorów telewizyj-nych. O godzinie 20. w Krako-wie przy ulicy Franciszkańskiej pod tak zwanym oknem papie-skim zebrało się kilkaset osób, które protestowały przeciwko pochówkowi pary prezydenc-kiej w krypcie katedry wawel-skiej. Przynieśli transparenty z napisami: „Czy na pewno godzien królów?”. Według da-nych krakowskiej policji w de-monstracji uczestniczyło około 400 osób. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podkreślił, że wiele pogrzebów zorganizo-wanych na Wawelu wzbudzało w przeszłości kontrowersje.

— Gdybyśmy chcieli anali-zować każdą postać, która leży na Wawelu, moglibyśmy znaleźć argumenty za i argumenty prze-ciw — powiedział Majchrowski.

Podziemia Królewskiej Ka-tedry na Wawelu, w których spocznie Kaczyński wraz z

małżonką, to jedyna w swoim rodzaju narodowa nekropolia. Tu znajdują się groby najwybit-niejszych Polaków. W kryptach spoczywają prawie wszyscy polscy królowie oraz wielcy wo-dzowie i wieszcze narodowi. W krypcie św. Leonarda, Zygmun-towskiej, Wazów, czy w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwo-nów zostali pochowani między innymi Stefan Batory, Zygmunt III Waza, Jan III Sobieski, a także marszałek Józef Piłsud-ski i kardynał Adam Sapieha. Miejsce spoczynku znaleźli tu także książę Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko i generał Władysław Sikorski. W krypcie wieszczów narodowych pocho-

wano Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Katedra Wawelska (św. Stanisława i Wa-cława), to oprócz Zamku Kró-lewskiego, najważniejszy obiekt zabytkowy na Wzgórzu Wawel-skim. W północnej części Kate-dry, na Wieży Zygmuntowskiej, znajduje się Dzwon Zygmun-towski, najsłynniejszy, choć nie najstarszy polski dzwon. Został zawieszony na najwyższym pię-trze wieży 12 lipca 1521 roku. Nazwano go na cześć fundatora — króla Zygmunta I Starego.

— Demonstracja była bar-dzo niewielka. Wyszło tak jak wyszło. My, Polacy, zawsze ma-my tendencję, aby jednoczyć się

w chwilach ciężkich, ale po kil-ku dniach zaczynamy kłócić się tak jak zwykle — powiedział Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. W ten sposób sko-mentował w TVN24 wczoraj-szy protest przed krakowską kurią przeciwko pochowaniu pary prezydenckiej w katedrze na Wawelu.

— Mieliśmy niedawno do czynienia z identyczną sytuacją w sprawie pogrzebu Czesława Miłosza. Ja jednak liczę na rozsądek ludzi. Ci, którzy protestowali, wypełnili już swój polityczny obowiązek i już tego robić nie będą — ta-ką nadzieję wyraził prezydent Krakowa.

Wśród zidentyfikowanych ofiar katastrofy samolo-

tu prezydenckiego pod Smo-leńskiem dwóch nie było na liście pasażerów — informuje portal lenta.ru, powołując się na agencję Interfax. Podobną informację podał portal new-sru.com, powołując się na źró-dło w moskiewskim sztabie, gdzie udzielana jest pomoc rodzinom ofiar katastrofy.

Rosyjskie ministerstwo ds. sy-tuacji nadzwyczajnych podało, że zginęło 96 osób, a nie 97.

Według rozmówcy agencji, do wtorku wieczorem rozpo-znano 64 osoby, przy czym dwa ciała zidentyfikowano „warun-kowo”. Nie wiadomo, czy cho-dzi o kolejne dwie osoby, które były na pokładzie, lecz nie uwzględniono ich na liście pasa-żerów, czy też o członków zało-

gi albo personel pokładowy. Nie podano na razie szczegółowych informacji.

Z kolei rosyjskie minister-stwo ds. sytuacji nadzwyczaj-nych podało, że w katastrofie lotniczej rządowego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. — Informacja o 97 ofia-rach się nie potwierdziła — po-informowała przedstawicielka resortu Jeliena Czernowa.

— Zginęło 96 osób: 88 pasażerów i 8 członków za-łogi — dodała. Pogłoski o 97 ofiarach wypadku prezy-denckiego samolotu pojawiły się wczoraj. Media rosyjskie podają także, że szczątki trzydziestu ofiar 14 kwietnia zostaną dostarczone do Pol-ski. Procedura identyfikacji, która rozpoczęła się 11 kwiet-nia, trwa.

Maria i Lech Kaczyńscy będą pochowani w krypcie, w której spoczywa marszałek Józef Pił-sudski — ogłosił metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Dwie godziny później w Krakowie zorganizowano protest.

Dwóch zidentyfikowanych ciał nie było na liście Maria i Lech Kaczyńscy będą pochowani w krypcie na Wawelu, w której spoczywa marszałek Józef Piłsudski

Fot. EPA-ELTA

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r. KURIER WILEŃSKI 7WYDARZENIA

Strony przygotowano na podstawie inf. BNS i PAP

Katastrofa pod Smoleńskiem: wersje alternatywne i teorie spiskowe

Anna Applebaum, amerykańska dzien-nikarka, żona mini-

stra Radosława Sikorskiego, napisała w „Washington Post”, że „nikt w Polsce nie snuje teorii spiskowych” na temat katastrofy. Polacy — „poza kilkoma skrajnymi stronami internetowymi” — są przeko-nani, że był to wypadek.

Rzeczywiście, wątpliwości w sprawie podanej przez Ro-sjan wersji wydarzeń pojawia się niewiele. Ale jednak są. I wcale nie zgłaszają ich tylko „skrajne strony interneto-we”. Na przykład poseł PiS Artur Górski w „Naszym Dzienniku” mówił, że Rosja od samego początku starała się wskazać, iż za katastrofę odpowiedzialna jest strona polska: piloci lub nawet sam prezydent. Tymczasem, zda-niem Górskiego, scenariusz mógł być zupełnie inny: „Jed-na wersja mówi, że samolot cztery razy podchodził do lądowania, gdyż za każdym razem Rosjanie odmawiali zgody na lądowanie, wysyła-jąc maszynę z prezydentem na lotniska do Mińska lub Moskwy. Mieli podawać przy tym wątpliwe powody, a to że mgła nad lotniskiem, a to że system nawigacji nie działa, bo jest w remoncie, a to że za krótki pas do lądowania. (...) Druga wersja mówi, że wieża podała błędne koordynaty

pilotom i ci już nie zdążyli podnieść samolotu i zahaczyli o drzewa”.

Mówi się też o tym, że urzą-dzenia na lotnisku w Smoleń-sku mogły być niesprawne. W Internecie pojawiły się zdjęcia zrobione kilka godzin po katastrofie, na których żoł-nierze wymieniają żarówki w lampach naprowadzających. Oprócz głosów wątpiących w wiarygodność rosyjskiej wersji przyczyn wypadku

pojawiają się również teorie mówiące o... sabotażu.

„Nasz Dziennik” zamieścił wypowiedź dr inż. Ryszarda Drozdowicza z Politechniki Szczecińskiej. „Okoliczności wskazują na poważną awa-rię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blo-kadę można celowo zamonto-wać, tak aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap przed lądowaniem — powiedział Drozdowicz. —

Przy blokadzie klap lub lotek katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot, nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechy-lonej ciężkiej maszyny”.

W wywiadzie dla tej samej gazety filozof Zdzisław Kra-snodębski mówił: „Jeśli ktoś chce wierzyć w przypadek, niech wierzy, ja nie jestem w stanie uwierzyć. Takie rzeczy się po prostu nie zdarzają. (...) Przypomnę, że prezydent już raz został ostrzelany, gdy

złożył wizytę w Gruzji tuż po rosyjskim ataku na ten kraj. (...) Przed kilkoma dniami w Katyniu byli inni przedstawi-ciele władz Polski i nic im się nie stało”.

Z kolei rosyjski portal in-ternetowy Life.ru opubliko-wał rozmowę z kontrolerem lotów w Smoleńsku, który rozmawiał z załogą polskiego samolotu Tu-154 po rosyjsku. Według Pawła Plusnina, Pola-

cy mieli problemy z tłumacze-niem liczb. Kontrolerzy rosyj-scy nie mówili po angielsku. Kontroler Plusnin powiedział, że z racji pogarszającej się pogody zaproponował załodze lot na zapasowe lotnisko, lecz załoga odmówiła. Według Plu-snina, kapitan miał powiedzieć, że mają wystarczającą ilość pali-wa, by zrobić jedno podejście do lądowania, a jeśli nie wylądują, to polecą na lotnisko zapasowe. To, jak utrzymuje kontroler ze Smoleńska, była decyzja kapi-tana. Plusnin powiedział, że w pewnej chwili załoga przestała przekazywać jakiekolwiek in-formacje i nie podała danych o wysokości przy podchodzeniu do lądowania, choć powinna była to zrobić.

Zdaniem kontrolera, problem mógł polegać na niewystarczają-cej znajomości języka rosyjskie-go, zwłaszcza gdy chodzi o licz-by. Tymczasem w TVN24 były dowódca 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego płk Tomasz Pietrzak zapewnił, że dowódca samolotu doskona-le rozumiał rosyjski. Plusnin, zapytany, czy nie wiedział, na jakiej wysokości znajduje się samolot, odpowiedział twier-dząco. Rosyjska prokuratura wyklucza, że katastrofa samo-lotu mogła być spowodowana przyczynami technicznymi.

Część Polaków nie wierzy w rosyjską wersję wydarzeń. Niektórzy podejrzewają sabotaż albo że to personel naziemny popełnił błąd.

Tu-154 o numerze bocznym 101. Tą maszyną w swój ostatni lot, do Smoleńska wyruszył prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński wraz z mał-żonką i towarzyszącą mu delegacją Fot. EPA-ELTA

KOŃCÓWKA ZAPISU NA TAŚMIE „BYŁA DRAMATYCZNA”

Płk Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który wspólnie z dwoma jeszcze Polakami i siedmioma ekspertami rosyjskimi bierze udział w badaniu przyczyn katastrofy, powiedział, że piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją. Prokurator wojskowy przyznał, że końcówka zapisu na taśmie „była dramatyczna”, ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna ude-rzy o ziemię.

Rzepa wykluczył wersję o tym, że prezydencki samolot podcho-dził do lądowania w Smoleńsku kilka razy.

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 8 SPOŁECZEŃSTWO

Maria Kaczyńska — wszystkie Maria Kaczyńska. Przed nią jeszcze tylko jedna podróż. Na Wawel. Odbędzie ją, jak to zwykle bywało, razem z Lechem

Uosobienie ciepła, mi-łości i wyrozumiało-ści — tak prezydenc-

ki fotograf opisywał Marię Kaczyńską. Na zdjęciu pani prezydentowa podczas spo-tkania w Pałacu Namiestni-kowskim z dziećmi ze Strefy Gazy w czerwcu 2009 r.

Znajdzie się bliżej miej-sca, w którym spędziła dzie-ciństwo i lata licealne, czyli Rabki. To stamtąd przeniosła się do dalekiego Sopotu, by studiować na Uniwersytecie Gdańskim. W Trójmieście 34 lata temu poznała przy-szłego męża. Jak opowiada-ła w wywiadach, zetknął ich przypadek.

— Miałam przyjaciółkę, pracowała na Uniwersyte-cie Gdańskim, na Wydziale Prawa, Leszek był tam wte-dy asystentem. I ona tak mi powiada: „Jest u mnie sym-patyczny, dobry kolega, przy-jechał z Warszawy, poszuku-je pokoju, pomóż mi, jakiejś kwatery mu poszukamy”. Pomogłam. Znalazłyśmy coś w Sopocie.

I tak się zaczęła ich wspól-na droga. Na jednej z randek Maria dostała od Lecha pierwszy prezent, bursztyno-we serduszko na skórzanym rzemyku. Później prezydent, z wyjątkiem wpadki, jaką by-ła koszmarna sukienka mini z fioletowego pluszu, obdaro-wywał żonę biżuterią.

— Na jedną z Gwiazdek dostałam piękny pierścionek ze szmaragdem i brylanci-kiem. Dostałam od męża wie-le pierścionków, ale ten pa-miętam szczególnie. Wszyst-kie moje zegarki też były od męża. Niestety, ten ukochany z bardzo oryginalną branso-letką zgubiłam. Ostatnio na imieniny dał mi dwie małe, delikatne złote bransoletki. Widzi pani, jakie są ładne?

— mówiła w wywiadzie dla „Rz” w 2008 r.

Lech Kaczyński zwierzył się kiedyś dziennikarzom, że są „jak dwie połówki tego sa-mego owocu”. Dwa lata temu obchodzili 30-lecie małżeń-stwa. Paparazzi zarejestro-wali nawet ich wspólny wie-

czór przy świecach w jednej z warszawskich restauracji.

Gdy się pobierali, byli już ludźmi dojrzałymi.

Czerwony maluch. Or-ganizacją spraw domowych zajmowała się ona. W latach 80. miała czerwonego, prze-żartego rdzą małego fiata. Dzięki niemu załatwiała do-mowe sprawy, ale woziła nim też męża, który prowadził aktywną działalność opozy-cyjną.

Lech Kaczyński zwierzył się kiedyś dziennikarzom, że byli „jak dwie połówki tego samego owocu”

Tylko ona miała prawo jazdy. Lech nigdy go nie zrobił. Był atechniczny, choć zarzekał się, że gwóźdź w ścianę potrafi wbić. Czynił

to chyba jednak z przekory. Od prac technicznych była Maria.

I to ona dbała o wygląd prezydenta. Nie tylko o do-bór marynarek i krawatów. Prezydent był znany z tego, że nie zwracał zupełnie uwa-gi na to, czy ma skarpetki do pary, a buty zasznurowane.

Stąd troskliwość prezy-dentowej o równo ułożone klapy marynarki, zapięte gu-ziki itp., którą rejestrowały telewizyjne kamery.

Przejawem troski była też słynna reklamówka, a właści-wie jej zawartość, którą przy-niosła mężowi do samolotu. Prezydent leciał wtedy w jed-ną z pierwszych podróży, do USA. Dziennikarze i satyry-cy tę reklamówkę obśmiali, m.in. w programie Szymona Majewskiego. W odpowie-dzi prezydentowa przesłała prześmiewcy reklamówkę wypełnioną kanapkami. Że-by nie miał wątpliwości, co dała mężowi.

Muszka. Wspominając dzieciństwo, Maria Kaczyń-ska mówiła, że mamy często nie było w domu. Była na-uczycielką, później wycho-wawczynią dzieci chorych na zapalenie opon mózgowych.

— Wychowywała nas tak, abyśmy byli z bratem samodzielni. Mieliśmy obo-wiązki: nauka, ćwiczenia na pianinie, sprzątanie po sobie. Mama dawała punkty, które otwierały drogę do różnych przyjemności: wyjście do kina czy zgoda na prywatkę — opowiadała „Gazecie Wy-borczej”.

Ale były też przytulan-ki. Lidia Mackiewicz często czytała dzieciom — Marii i Konradowi — baśnie Ander-sena, „Klechdy sezamowe” Leśmiana, Brzechwę, Tuwi-ma, potem Makuszyńskie-go. Gdy dzieci płakały nad losem bohaterów, choćby „Dziewczynki z zapałkami”, przytulała je.

Maria urodziła się w Ma-chowie na Wileńszczyźnie. Ale nie miała żadnych wspo-mnień z tamtego okresu. Po-tem była rodzinna migracja po różnych miejscach w Pol-sce, m.in.

Pomorzu. Mieszkali w leśniczówce. Ojciec Czesław Mackiewicz był leśnikiem.

Zginął w wypadku samo-chodowym 34 lata temu.

Pani prezydentowa podczas spotkania w Pałacu Namiestnikowskim z dziećmi ze Strefy Gazy w czerwcu 2009 r Fot. „Fotorzepa”

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r. KURIER WILEŃSKI 9SPOŁECZEŃSTWO

zegarki były od męża I Maria, i jej brat by-

li dziećmi wątłymi. Maria miała wrodzoną wadę serca, a Konrad był niejadkiem. Według relacji pani prezy-dentowej zaprzyjaźniony le-karz zalecił zmianę klimatu. Wyjechali na długie wakacje do Rabki, uzdrowiska dla dzieci. Już w Rabce Lidia Mackiewicz zadecydowała, że zostają na stałe.

W szkole Maria Kaczyń-ska była nazywana Muszką. Jej nauczycielka z tamtego okresu uważała, że to okre-ślenie bardzo dobrze do niej pasuje. Cicha, drobna, ale ruchliwa. Bystra. Bardzo do-brze się uczyła.

Rabki pani prezydentowa nie lubiła jednak specjalnie wspominać. Jak odkryli kie-dyś dziennikarze „Wybor-czej”, jej ojciec nie był tam widywany. Sąsiedzi byli prze-konani, że matka samotnie wychowuje dwójkę dzieci.

Wiatr od morza. Maria po-stanowiła studiować na dru-gim krańcu Polski, w Gdań-sku. Wybór tłumaczyła tak:

— Morze zawsze kojarzy-ło mi się z wolnością. Otwar-ta przestrzeń dająca możli-wość podróżowania. Przed maturą odkryłam, że można studiować transport morski. Taki kierunek, który ma w sobie i turystykę, i żeglugę, i gospodarkę, i handel. Wyda-wało mi się, że jak skończę te studia, to będę podróżowała.

To marzenie spełniło się wiele lat później, gdy zosta-ła najpierw żoną prezydenta stolicy, a potem pierwszą damą.

Po studiach pracowała w Instytucie Morskim w Gdań-sku, zajmowała się badaniem perspektyw rozwoju rynków frachtowych w Azji. Po uro-dzeniu córki Marty przestała pracować zawodowo. Przyj-mowała tylko tłumaczenia, które robiła w domu. Znała cztery języki: angielski, fran-cuski, rosyjski i hiszpański.

Jeszcze niedawno recyto-wała w oryginale rosyjskich poetów.

Świetną znajomość an-gielskiego zawdzięczała rocznemu pobytowi w Anglii podczas studiów. Załatwiła sobie ten wyjazd w ramach tzw. au pair. Mieszkała u An-glików, niemal jak członek rodziny.

Nie miała żadnych pro-blemów z porozumiewaniem się podczas wizyt zagranicz-nych gości i zagranicznych podróży prezydenckiej pary. Korzystała z tłumacza tylko wtedy, gdy jej rozmówca znał wyłącznie swój język, a ten nie należał do języków kon-gresowych.

„Rz” opowiadała, że uczestniczy w oficjalnych obiadach, które czasami przeradzają się w półpry-watne.

— Wtedy siedzimy dłu-żej przy obiedzie czy kolacji i długo rozmawiamy. Tak na przykład było z Angelą Merkel i jej mężem, którzy odwiedzili nas w Juracie i spędziliśmy wiele godzin, rozmawiając ciekawie na różne tematy, nawet na temat muzyki operowej, której fa-nem jest mąż pani kanclerz.

Wszyscy pamiętają też te-lewizyjne migawki, gdy pań-stwo Kaczyńscy przyjmowali na Helu prezydenta George’a Busha z żoną.

Maria, swobodnie rozma-wiając z amerykańską parą, trzymała na smyczy teriera Tytusa (tej samej rasy psa mieli Bushowie). Tytus od kilku miesięcy nie żyje, w Pa-łacu po katastrofie została — znaleziona przez prezydenta na stacji benzynowej — sucz-ka Lula i kot Rudolf. Maria Kaczyńska lubiła mówić, że gdy w domu są zwierzęta, to wtedy jest prawdziwy dom. Zawsze miała i psy, i koty.

Pomoc bez fundacji. Tego, co robiła jako prezydentowa, nie chciała nazywać działal-nością charytatywną. Tylko działaniem społecznym. Nie założyła własnej fundacji.

— Doświadczenia mo-jej poprzedniczki nie były szczególnie zachęcające. Nie chcę mieć do czynienia z pieniędzmi, bo to często ro-dzi kłopoty. Takie jest życie — tak tłumaczyła tę decyzję w rozmowie z „Rz”.

Zawsze jednak starała się wspierać ważne inicjaty-wy społeczne i kulturalne, nie tylko poprzez honorowe patronaty. Była częstym go-ściem spotkań organizowa- nych przez pierwsze damy z innych krajów. Sama je również organizowała. Na konfe- rencję dotyczącą sy-tuacji matek, które po uro-dzeniu dziecka chciałyby łączyć pracę zawodową z

macierzyństwem, zaprosiła pierwsze damy z innych kra-jów Europy.

Była wielką zwolenniczką stopniowej likwidacji domów dziecka. Lobbowała na rzecz rodzin zastępczych. Wspól-nie z Madeleine Albright, byłą amerykańską sekretarz stanu, prowadziła między-narodową akcję profilakty-ki chorób nowotworowych wśród kobiet z Europy Środ-kowej.

Często reprezentowała też małżonka na uroczysto-ściach, także pogrzebowych. Była w jego imieniu na po-grzebie byłego prezydenta Niemiec i byłego prezydenta Estonii.

Zawsze zakładała, że musi być dobrze. Współpracownicy prezydenta mówią, że była do-brym duchem Pałacu.

— To jest kobieta cud. Uosobienie ciepła, miłości i wyrozumiałości, przebaczenia i wybaczenia — tak Marię Kaczyńską scharakteryzował prezydencki fotograf Maciej Chojnacki już po tragedii pod Smoleńskiem. Zapewne tę samą opinię wypowiedziałby, gdyby żyła.

Bo pochwały prezydentowa zbierała często. Także za spo-kojną elegancję, naturalność, odwagę pozostawania przy własnych poglądach. Była za utrzymaniem kompromisu w obowiązującej ustawie anty-aborcyjnej, za stosowaniem metod in vitro. Za te liberalne poglądy została brutalnie za-atakowana przez Tadeusza Ry-dzyka. Wówczas na jakiś czas zamilkła. Swoich przekonań trzymała się jednak do końca.

Półtora roku temu powie-działa „Rz”:

— Życie w ogóle jest nie-bezpieczne, ale nie sposób żyć w ciągłych obawach. Żyć w trwodze — to dziękuję bardzo. Zawsze zakładam, że musi być dobrze.

Małgorzata Subotić„Rzeczpospolita”

Czarno-biały Rudolf ze swoim panem Fot. „Fotorzepa”

KURIER WILEŃSKI Czwartek • 15 kwietnia 2010 r. 10 Z SIECI

Opinie czytelników z Internetu

Polak ze Śląska, kwiecień 12, 2010 at 19:25Morze flag. Morze świateł. Ja szczerze podziwiam tro-skę, żal, a przede wszystkim PATRIOTYZM Polaków na Litwie. Szczerze. Można się od was uczyć. Bo w Polsce nie zawsze się tak podchodzi. Zazwyczaj przeważa uczucie przykrości, ale opinie w stylu, że dziennie umiera mnóstwo dzieci z głodu i nimi nikt się nie przejmuje, że czuć żal po Nim skoro w drugą stronę to nie zadziała, a nawet wiele sta-cji benzynowych i nie ma, gdzie np. kupić czegoś do jedzenia i trzeba chodzić na głodniaka. Albo walenie wprost, że skoro się Go nie lubiło to nie będzie się hipokrytą i nie będzie się udawać czegoś, czego się nie czuje. Tak więc mylą się ci, co piszą, że najpierw gnoicie, po-tem żałujecie. Krzysztof, kwiecień 12, 2010 at 19:35Jak to się wszystko splata! Dzi-siaj wyczytałem w prasie, że oj-ciec Pani Marii Kaczyńskiej, z domu Mackiewicz, był żoł

nierzem wileńskiej AK. Nato-miast jeden z jego braci zginął w Katyniu.Pani Prezydentowa leciała również na grób swojego stry-ja. Kai, kwiecień 12, 2010 at 23:05Krzykiem pomordowanych jest śmierć elit naszego kraju dwa razy w tym samym miejscu w ciągu 70 lat. Dopiero, teraz gdy straciliśmy najlepszych z najlepszych, w tym parę pre-zydencką, świat tak naprawdę usłyszał, co stało się w lesie pod Smoleńskiem. Paradok-salnie, nikt nigdy nie uczynił dla pomordowanych przez NKWD tyle, ile Pan Prezydent Lech Kaczyński z Małżonką i towarzyszącymi osobami. Bo Pan Prezydent był chory Pol-ską i ta choroba okazała się śmiertelna. Balladyna, kwiecień 13, 2010 at 16:20Ogromne nieszczęście, trage-dia całego narodu. Żal trudno ująć w słowa. Wieczny pokój umarłym, wytrwałości, nadziei i wiary bliskim. Trumna z ciałem Lecha Ka-

czyńskiego już w Warszawie.Z Wilna, kwiecień 11, 2010 at 22:53Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie… Łączę się w bólu z wszystkimi rodzinami, którzy zginęli w Katyniu. Włoszka, kwiecień 12, 2010 at 15:37Polska kolejny raz straciła kwiat inteligencji, generałów, duchownych, polityków. Hi-storia zatoczyła czarne, okrut-ne, ironiczne koło… Nasuwa się pytanie „dlaczego”? Jak ktoś z duchownych wczoraj powiedział: „Nawet Panu Bo-gu nie można zadawać tego pytania”. Bo stało się …Wi-docznie Opatrzność ma w tej tragedii swoje zapisane plany, musimy tylko umieć je odgad-nąć, przypomnijmy Ewangelię (koleje losu Hioba). Ubolewa-my, współczujemy, łączymy się w smutku i żalu z Rodzinami osób, które zginęły pod Smo-leńskiem. Łączymy się w bólu i modlitwie z całym Narodem Polskim. Niech dobry Bóg da Im wieczne spoczywanie. Kmicic:, kwiecień 12, 2010 at 17:01Prawdziwym hołdem tra-gicznie zmarłym wspaniałym Ludziom i wielkim Patriotom będzie kontynuacja Ich dzieła. Autobusy jadą też do Wilna, a nie tylko do VilniusuPolak ze Śląska, kwiecień 9, 2010 at 16:33„Którzy czasami zatrzymu-ją autobusy tylko z powodu polskiego napisu na tablicy informacyjnej”. Litwa żyje z Tirów i transportu, na których połowa narodu jeździ. Zacznie się nasza ITD i policja nimi interesować tylko z powodu… powiedzmy… litewskiego napi-su na plandece. No co? Skoro oni mogą? Obywatel, kwiecień 9, 2010 at 17:34Co tej komisji przeszkadza, przecież napisano dla Litwi-nów i dla niej dużymi literami — po litewsku. Pawełek, kwiecień 9, 2010 at 19:36W parku wodnym w Druskien-nikach też są napisy w różnych językach — polskim też, ale to jakoś Litwinom nie przeszka-

dza, bo jest z tego interes. Już pomijając, ile w Wilnie różnych nazw w języku angielskim. Bronisław, kwiecień 9, 2010 at 19:56Pamiętajcie, jesteście u siebie w domu, tam wasza ojcowizna i nikt nie powinien wam nicze-go narzucać. Polak z Zagłębia, kwiecień 9, 2010 at 20:17Od dłuższego czasu śledzę trudne losy naszych Roda-ków mieszkających na Litwie i ogarnia mnie coraz większe zdziwienie i przerażenie.Arn, kwiecień 9, 2010 at 20:48Czy polski PKS ma napisy po litewsku? Jarek Żebrowski — Suwałki, kwiecień 9, 2010 at 21:17Swego czasu na Bazarze w Suwałkach się zdziwiłem, gdy wszedłem i nagle z megafo-nów popłynęły ogłoszenia po litewsku, a ceny i nazwy ziem-niaków, marchewki i innych super towarów były po polsku i litewsku. Zadzwonił do mnie kumpel i podczas rozmowy py-ta — gdzie ty jesteś, w Wilnie (słyszał ogłoszenia po litew-sku), nie mówiąc, że w Suwał-kach mamy tutaj mały najazd sąsiadów zza między.Kmicic, kwiecień 9, 2010 at 21:19Do Arn: A Toks ma napisy po Polsku? W Puńsku nikt nie zabroni napisów litewskich na komu-nikacji publicznej. Tam język litewski ma status języka po-mocniczego. Zozen, kwiecień 9, 2010 at 23:09Co ma jakaś inspekcja do na-pisów w autobusie prywatne-go przewoźnika? Widziałem mnóstwo sprowadzonych z krajów skandynawskich gra-tów, w których zostały tablicz-ki i napisy oryginalne, i jakoś żadnej komisji to nie intereso-wało. Polak ze Śląska, kwiecień 10, 2010 at 09:30 „Co ma jakaś inspekcja do na-pisów w autobusie prywatnego przewoźnika?”. No jak to, co?Najważniejsza instytucja Litwy dbająca o czystość ję-zykową. Poczekaj, aż rozpędu nabiorą.

Prezydent RP Lech Kaczyński nie żyje

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r.KURIER WILEŃSKI 11REPORTAŻ

Ulica Lecha Kaczyńskiego w WilnieSkąpany w blasku wiosen-

nego słońca ten nieduży kawałeczek ulicy (nie-

spełna 80 metrów) wczoraj z samego rana sprowadził na to miejsce nie tylko stałych „by-walców” pijących co rano małą czarną w kawiarni „Post Skrip-tum”, studentów, którzy między wykładami usadawiają się na schodach wiodących do cen-trum handlowego, by tu nie tyl-ko trochę pozakuwać, ale też się rozluźnić. Sporo było turystów, dziennikarzy.

Powodem takiego wzmo-żonego zainteresowania była propozycja samorządu miasta Wilna o przemianowaniu tego odcinka — przedłużenia ulicy S. Sirvydo, a właściwie odga-łęzienia Z. Liauksmino — na ulicę imienia Lecha Kaczyń-skiego, prezydenta Polski, który to wraz z 95 innymi pasażerami tego tragicznego lotu do Katy-nia poniósł śmierć.

Pierwszy to bodajże raz w historii niepodległej Litwy padła tak szybka propozycja o nadaniu jednej z ulic Wilna imienia Lecha Kaczyńskiego.

W tym miejscu wypada przypomnieć, że dotychczas nie mają szczęścia w tej kwestii nasi wybitni Rodacy — Jan Pa-weł II, Czesław Miłosz,których nazwiska nie są należycie uho-norowane w grodzie nad Wilią, który tak bardzo kochali.

Ale wróćmy do najśwież-szych wydarzeń związanych z decyzją nadania jednej z ulic wileńskich imienia Lecha Ka-czyńskiego.

Gospodarz Wilna Vilius Navickas, składając taką pro-pozycję pod obrady deputo-wanych rady miejskiej, uzyskał już poprzednio poparcie ze strony rządu. Wybór padł na nieduży odcinek ulicy Liauk-smino, który rozpoczyna się od alei Giedymina, a kończy się w miejscu rozgałęzienia tej ulicy i ulicy S. Sirvydo okalającego gmach Poczty Głównej. Koń-cowym jej spięciem są budynki klasztoru karmelitów z XVII -XIII w., które zachowały się

po dziś. Między innymi w la-tach sowieckich mieścił się tu Pałac Książki (Knygų Rūmai), w którym miało także siedzibę wydawnictwo podręczników w języku polskim.

Tuż za tym zabudowaniem świątynia św. Jerzego, która po przebudowie otrzymała styl późnego baroku i rokoka. Ko-ściół jest dotychczas nieczynny.

Zahaczyliśmy o rąbek histo-rii gmachów tu się znajdujących, a przecież naszym celem odwie-dzenia tego miejsca jest właśnie

decyzja miasta o nadaniu jej imienia Lecha Kaczyńskiego. Jak na to reagują wilnianie?

Pracownicy Poczty Głównej Georgij oraz Mindaugas mają kilka wolnych minut. Wyszli na ulicę, bo pogoda jest śliczna. Poranna poczta rozwieziona, kolejny rejs za kilka minut. Jest więc okazja, by z nimi poroz-mawiać . Georgij jest Mołda-wianinem, ale Wilno uważa za miasto już rodzinne. Przybył tu jako młody chłopiec przed 30 la-ty, tu poznał Polkę i tak 25 lat są już razem. Mają w Polsce sporo krewnych.

„Katastrofa lotnicza do-tknęła naszą rodzinę bardzo boleśnie — jak chyba większość ludzi, no i że to byli rodacy mo-jej żony” — mówi Georgij.

Co sądzi o nadaniu temu odcinkowi ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego?

„Popieram tę idee obiema

rękoma, oddajmy chociaż po-śmiertną dań prezydentowi, który ostatni raz poza granica-mi swego kraju był właśnie na Litwie, w dniu, kiedy posłowie nie zaaprobowali, by nazwiska polskie były pisane po polsku. Słyszałem, że i nazwisko Ka-czyńskiego nie będzie w pisow-ni oryginalnej. Szkoda. Bo to głupota i taka prowincjonalna zaściankowość” — mówi Geo-rgij.

Podobnego zdania jest też jego współpracownik Mindau-gas, który mówi, ze Sirvydas,

autor między innymi pierw-szego trójjęzycznego słownika (polsko-włosko-litewskiego) i tak jest w Wilnie uhonorowany — placem, pomnikiem na Uni-wersytecie Wileńskim. Pozosta-nie mu nadal część ulicy.

Tomas z Szawel i Aleksan-der z Czerkas (Ukraina) spotka-li się w Wilnie po raz pierwszy. Mają wspólne sprawy bizneso-we. Aleksander dotąd w stolicy Litwy nie był. Mimo że jest tu dosłownie pierwszą godzinę, to zobaczył, jak piękne jest miasto i jak ładna jest ta uliczka, której ma być nadane imię prezydenta znanego obecnie bodajże na ca-łym świecie. Jak każdego czło-wieka poruszyła go ta tragedia i sądzi, że Litwa zdobyła się na bardzo ładny gest upamiętnia-jąc Jego imię.

Studentki anglistyki Uni-wersytetu Wileńskiego — Rasa,

Asta i Elzė mają wolną chwilę między wykładami — rozko-szują się słońcem na schodach wiodących do pasażu handlo-wego. Owszem, popierają ideę, by w Wilnie była ulica imienia Lecha Kaczyńskiego. Z tym tylko, że trochę ich dziwi wy-bór miejsca. Widziałyby taką ulicę gdzieś bliżej Ambasady Polskiej.

Wilnianka Jadwiga śpie-szy do szpitala, jej najbliższa przyjaciółka miała wypadek samochodowy, ale słysząc nasze pytanie, przystaje na chwilę, by

powiedzieć: „Całe życie byłam raczej niepolityczna i nigdy mnie żadne partie nie intere-sowały. Ale tragedia nie może nikogo pozostawić obojętnym. Jeżeli możemy, to chociażby w taki sposób oddajmy nasz hołd tym ludziom, co zginęli, zacho-wując pamięć o poległych po-przez upamiętnienie w nazwie jednej małej uliczki. Szkoda tyl-ko, że Kaczyński będzie Kačin-skisem, czy też Kačynskisem, jak tam zadecydują specjaliści od języka. Ale przecież nie on jeden Polak w naszym mieście ma zniekształcone nazwisko. Przypomnieć tu można Mickie-wicza, Moniuszkę, Kościuszkę...

Tyle z wypowiedzi. Ale już wczoraj było jasne, że ta ulica staje się jeszcze jednym miej-scem przyciągania zarówno wilnian, jak też gości naszego miasta.

Helena Gładkowska

Ulica się rozpoczyna od alei Giedymina, wiedzie wzdłuż kawiarni „Post Skriptum” a kończy się opierając o pałac w którym ma siedzibę Związek Pisarzy Litwy Fot. Marian Paluszkiewicz

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 12 SZKOLNICTWO

Międzynarodowe zwycięstwo „debatowiczów” z Gimnazjum Jana Pawła IINależący do szkolnego klubu debat uczniowie z wileńskiego Gimnazjum im. Jana Pawła II zdo-byli pierwsze miejsce podczas międzynarodowych debat w Mińsku. W słownych zmaganiach w białoruskiej stolicy pokonali miejscową drużynę „debatowiczów”.

Litwę oprócz uczniów z polskiego gimnazjum reprezentowali rów-

nież „debatowicze” z Uciany. Udział w debatach oprócz przedstawicieli z Litwy wzięli także Białorusi, Rosjanie oraz Jakuci. Ogółem 11 drużyn po 3 osoby. Na Białorusi ucznio-wie spędzili trzy dni.

— W międzynarodowych debatach w Mińsku uczest-niczymy już nie po raz pierw-szy. Również przed tym zdo-bywaliśmy pierwsze miejsce. Z tej wygranej szczególnie się cieszymy, bo w finale po-konaliśmy „debatowiczów” z Białorusi. W dodatku sędzia-mi byli Rosjanie i Białorusini. Otrzymaliśmy punkt od każ-dego z pięciu sędziów! Taka wygrana na pewno będzie zachętą dla naszych uczniów, by nadal się rozwijać i brać udział w kolejnych zmaga-niach słownych — powiedzia-ła „Kurierowi” Teresa Król, wicedyrektor gimnazjum oraz pomysłodawca szkolne-go klubu debat.

Klub ten w Gimnazjum im. Jana Pawła II istnieje już od ośmiu lat. Na razie jako jedyny w szkołach polskich na Litwie. Skupia dwunastu uczniów, zainteresowanych debatowaniem w języku pol-skim, rosyjskim oraz angiel-skim.

Drużyny corocznie uczestniczą w konkursach na szczeblu miejskim oraz repu-blikańskim. Omawiają bar-dzo różne tematy — ale za-wsze najbardziej aktualne na świecie, m. in. o Unii Euro-pejskiej, emigracji, ociepleniu klimatu. W tym roku ucznio-wie zgłębiali temat przestęp-czości wśród nieletnich. Jak powiedzieli w rozmowie z naszym dziennikiem, bar-dzo byli nim zaabsorbowani.

Przyznali się, że w miarę zdobywania informacji na ten temat zmienił się nawet ich pogląd na niektóre kwestie związane z tą tematyką.

— Byłam zupełnie inaczej nastawiona do tego proble-mu. Jak i każdy inny wydawał się na początku taki łatwy i jasny. W trakcie szukania ma-teriałów zrozumiałam, że nie da się tego tak jednoznacznie traktować. Rozmawialiśmy

m. in. o tym, że w przypad-ku przestępczości nieletnich rehabilitacja powinna stano-wić priorytet — podzieliła się z nami Ewelina Graczowa, uczennica 2 klasy gimna-zjum.

Klub debat w Mińsku re-prezentowała wspólnie z ko-leżankami z klasy — Gretą Giedrytė oraz Brygidą Agatą Skliaustis. Debatują od 8 kla-sy. W jeden głos twierdzą, że dzięki debatowaniu nauczy-ły się wyrażania własnych

poglądów, obrony własnych argumentów, wzbogaciły słownictwo.

— Udział w debatach nauczył mnie wysławiania się oraz zwięzłego przedstawia-nia myśli — cieszy się Greta.

— Lżej mi jest bronić swo-ich poglądów oraz dobrać od-powiednie argumenty — do-daje Brygida.

Słowa swoich uczennic potwierdza nauczycielka Te-resa Król.

— Na podstawie moich wieloletnich doświadczeń związanych z debatami mo-gę powiedzieć, że uczniowie przestają się bać wypowiadać swoje zdanie. Chętniej biorą udział w dyskusjach podczas lekcji. Debatowanie uczy też wnikliwej analizy materiału, umiejętności poszukiwania nowych źródeł wiedzy, sa-modzielności w rozwiązywa-niu problemów, ale przede wszystkim krytycznego my-ślenia. Zachęca do spojrzenia na jeden problem z różnych

stron. Uczy też pracy w gru-pie, szacunku do oponenta, kształci tolerancję. „Debato-wicze” uczą się, że nie należy przerywać osobie przemawia-jącej, a nawet wypowiadać się negatywnie o oponencie, że najlepszą bronią w dyskusji są dobre argumenty — wyli-cza nauczycielka.

Podkreśla, że debaty — to nie dyskusja. Sztuka debat polega na tym, że jej uczest-

nicy powinni potrafić bronić nie tylko swego zdania, ale również znaleźć odpowiednie argumenty, by obronić zupeł-nie inne racje.

Sędziowie analizują wy-powiedzi mówców — ich traf-ność i zgodność z tematem, śledzą sposób argumentacji i umiejętność kontrargumen-towania przeciwnika w celu umocnienia swojego stanowi-ska. Ocenia się również sztu-kę mówienia, ale nie jest ona najważniejsza.

Edyta Szałkowska

Debaty — Litwę na debatach w Mińsku reprezentowały (od lewej:) Greta Giedrytė, Brygida Agata Skliaustis oraz Ewelina Graczowa Fot. Marian Paluszkiewicz

KURIER WILEŃSKI 13SZKOLNICTWOCzwartek • 15 kwietnia 2010 r.

Uczestnicy Comeniusa na SycyliiCiepłe płaszcze przy temperaturze +15 st. C, mandarynki na jezdniach i pocałunek na przy-witanie. Dziwne? Nie jest to dziwne, kiedy jest się na Sycylii.

Kilku uczniów wileń-skiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza

— Iwona, Agata, Jarek oraz autorka tego tekstu, Karina — zostało wybranych do repre-zentowania gimnazjum podczas kolejnych spotkań uczestników międzynarodowego projektu Comenius pt. „Życie w pokoju i harmonii z naturą pozwala le-piej zrozumieć świat”. Spotkanie odbyło się na Sycylii w malow-niczym miasteczku Altofonte, które znajduje się wysoko w gó-rach, zaledwie kilka kilometrów od Palermo. Zapytacie, co tam robiliśmy? Otóż tym razem w ramach naszego projektu bada-liśmy zanieczyszczenie środowi-ska w naszych krajach. Ucznio-wie ze szkół w Hiszpanii, Polsce, na Litwie i we Włoszech napisali referaty, wymienili się pytaniami i spostrzeżeniami, założyli sym-boliczny ogródek Comenius, za-demonstrowali projekty strojów

ekologicznych do sztuki, którą wkrótce zamierzają wystawić w języku angielskim wspólnie z uczniami ze szkół partnerskich w Polsce.

Oczywiście na Sycylii nie tylko pracowaliśmy, ale zwie-dziliśmy też Palermo — mia-sto gorące i pełne życia, w dzień niepokojące niesłychaną wrzawą, pośpiechem, przemy-

kającymi na złamanie karku skuterami, a w nocy zachwyca-jące ciszą, powagą i różnorod-nością architektury rzymskiej i greckiej, bizantyjskiej i arab-skiej. Z Palermo udaliśmy się do Montrealu, aby zobaczyć potężną normańską katedrę, wyposażoną w najpiękniejsze i największe na świecie mozaiki. Podziwialiśmy też przepiękny

klasztor św. Rozalii unoszący się wysoko w górach. Trudno to sobie wyobrazić, ale kąpali-śmy się w Morzu Tyrreńskim i wyłapywaliśmy promyki wio-sennego słońca na piaszczystych plażach... Tak, w marcu! Trzeba było widzieć to zdumienie na twarzach Włochów.

Będąc na Sycylii, zapomina się o istnieniu całego świata... Zapach wina i cytrusów, smak rurek cannoli, powiew bryzy i błękit morza, krzewy kwit-nącej mimozy, strzeliste góry i gaje oliwne u ich podnóży... To wszystko, czego człowiek po-trzebuje do szczęścia...

I już się cieszę, że wkrótce zobaczę ich wszystkich, bo już trzeciego maja kolejne spotka-nie uczestników rozpocznie się w Wilnie.

Karina Paliczukuczennica kl. gim. 3c

Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie

Pobyt na Sycylii był związany nie tylko z pracą, ale również ze zwiedzaniem Fot archiwum

Jarmark Wielkanocny z... żywym króliczkiemW Szkole Średniej w Po-

łukni odbył się Jarmark Wielkanocny. Każda klasa miała za zadanie przygotować wystawę potraw świątecznych oraz ciekawe dekoracje sto-łów.

Już od samego rana, 31 marca, w szkole panowały aktywne przygotowywania. Stoły uginały się od wielka-nocnych dekoracji. Każdy stół był inny. Każda klasa chciała wykazać się swoimi zdolno-

ściami, pomysłami, oryginal-nością.

Najbardziej wszystkim sma-kował pyszny żurek z jajkiem, który ugotowali uczniowie 9 klasy. Klasa 6 zadziwiła tymcza-sem wszystkich różnorodnością

i bogactwem potraw wielkanoc-nych. 10 klasa zabłysnęła z cu-downych dekoracji. Pomysłom nie było granic. Nam osobiście spodobały się kolorowe jajka. Uczniowie 7 klasy przynieśli z domu nawet żywego króliczka, który jest symbolem stołu wiel-kanocnego. Podczas wystawy można było nie tylko podziwiać przepiękne wyroby i rękodzie-ła, ale i nabyć je za symboliczną cenę. Uczniowie w krótkiej pre-zentacji przybliżyli uczestnikom jarmarku zwyczaje i obrzędy związane z okresem Świąt Wielkanocnych.

Serdecznie dziękujemy or-ganizatorom oraz wszystkim uczestnikom za mile spędzony czas.

Aneta Savelytė Urszula Charukiewicz

Izabela Matulewiczuczennice klasy 5

Greta Charukiewiczuczennica klasy 6

Połukniańskiej Szkoły ŚredniejUczniowie wykazali się nie tylko swoimi zdolnościami, ale również oryginalnością Fot. archiwum

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r.14 NAUKA I TECHNIKA

FŁESZ

Atomy ununseptium zawierają 117 proto-nów — sześć takich

atomów uzyskano w rosyjskim Zjednoczonym Instytucie Badań Jądrowych w Dubnej, zderzając rozpędzone atomy wapnia-48 z atomami berkelu-249 (który też jest pierwiast-kiem otrzymanym sztucznie). Samo wyprodukowanie 22 miligramów berkelu w amery-kańskim ośrodku Oak Ridge trwało 250 dni i wymagało użycia najpotężniejszego na świecie strumienia neutronów. Trzeba było działać szybko, bo czas połowicznego rozpadu berkelu wynosi 320 dni.

Do uzyskania nowego pier-wiastka posłużył unikatowy cyklotron U-400 w Dubnej. Odkrycie wypełnia lukę po-między wcześniej uzyskanymi pierwiastkami 116 (ununhe-xium, odkryty w roku 2000) i 118 (ununoctium, odkryty w 2006). W XIX wieku twórca układu okresowego Dymitr Mendelejew przewidywał, że obejmuje on najwyżej 118 pierwiastków. Naturalnie występują tylko lżejsze pier-wiastki, do liczby atomowej 92 (uran), pozostałe powstają w reaktorach i akcelerato-rach.

Czas trwania atomu unun-septium wynosi — podob-nie jak w przypadku innych superciężkich pierwiastków — tylko ułamki sekundy. Póź-niej rozpada się on na lżejsze pierwiastki i cząstki. Właśnie dzięki wykryciu charaktery-stycznych elementów rozpadu naukowcy dowiedzieli się, że powstały atomy ununseptium — analizę danych umożliwiły komputery amerykańskiego ośrodka Lawrence Livermore National Laboratory.

Co ciekawe, rozpad pier-wiastka 117 następuje później niż w przypadku pierwiast-ków o niższej masie atomowej — potwierdzałaby się teoria, że wśród ciężkich pierwiast-

ków zdarzają się „wyspy sta-bilności”. Tylko syntetyzując kolejne pierwiastki można wykazać, jak daleko sięgają owe „wyspy”.

Badania te mają głównie wartość teoretyczną, ale po-zwalają lepiej zrozumieć bu-dowę jądra atomowego, skład Wszechświata i przewidzieć, czy istnieją jeszcze bardziej stabilne pierwiastki, które można by znaleźć na Ziemi, w meteorytach czy w gwiazdach neutronowych. Specjaliści z Dubnej wierzą, że prawdziwa stabilność zaczyna się powy-żej liczby atomowej 120.

W instytucie w Dubnej pracuje 5500 specjalistów z 18 krajów, w tym z Polski.

W układzie okresowym pojawił się 117 pierwiastekDzięki współpracy amerykańsko-rosyjskiej udało się uzyskać unun-septium — pierwiastek o liczbie atomowej 117.

Nowe komórki Nokia

Firma Nokia zapowiedziała wprowadzenie na rynek trzech nowych modeli telefonów ko-mórkowych — Nokia C3, C6 oraz E5. Telefony posiadają pełne klawiatury QWERTY, oferują dostęp do różnych kont e-mail, komunikatorów i portali społecznościowych. Mają też być dostępne w niewygórowa-nych cenach.

Ramka foto z pogodynką

Firma Impakt wprowadzi-ła do sprzedaży nową ramkę fotograficzną marki Intenso. Nowość posiada 7-calowy wy-świetlacz, na którym, oprócz zdjęć, prezentowana może być również prognoza pogody.

Ramkę wyposażono w ekran o rozdzielczości obrazu 800 x 600 pikseli i stację po-godową. Prezentacja pogody obejmuje wartości temperatury wewnętrznej pomieszczenia jak i tej za oknem w skali Celsjusza oraz Fahrenheita. Dodatkowo stacja posiada wskaźnik pomia-ru wilgotności.

Aparat cyfrowy BenQ E1240

W kwietniu br. BenQ na rynek wprowadza najnowszy aparat cyfrowy z 12-mega-pikselową matrycą — E1240 z kilkoma nowymi funkcja-mi, m. in. Auto Panorama, Fisheye i nagrywania filmów w rozdzielczości HD Ready — 720p. Model wyposażony jest w 2.7-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 230 000 pikseli, 3x zoom optyczny oraz sensor Panasonic o czułości do ISO 3200 (przy rozdzielczości 3Mpix). Aparat pozwala na robienie zdjęć w rozdzielczo-ściach: 12M, 10M, 8M, 5M, 3M, HD 16:9, 2M oraz VGA.

Technologia, która po-zwoliła naukowcom na

odkrycie obecności lodu wod-nego pod powierzchnią Marsa, wykorzystana może zostać do poszukiwania wody na Ziemi — mają nadzieję naukowcy z NASA.

— Radar, który znakomi-cie sprawdził się w misji mar-sjańskiej powinien być użyty do poszukiwania wody tam, gdzie o nią obecnie najtrud-niej: na obszarze Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu — powiedział dr Essam Heg-

gy z Jet Propulsion Laboratory NASA, podczas oenzetowskiej konferencji w egipskiej Alek-sandrii. — To tutaj, w naszym regionie jest najlepsze miejsce do użycia sprawdzonego na Marsie urządzenia — przeko-nywał pochodzący Bliskiego

Wschodu naukowiec.Wyposażony w nie był

Mars Express Orbiter. Radar MARSIS z rozkładaną 40-metrową anteną był w stanie dotrzeć wysyłanymi falami na-wet na głębokość 3,7 km pod powierzchnią globu.

— Technologia ta jest w stanie wykryć wodę zalega-jącą pod gęstymi warstwami pustyni pokrywającej więk-szość Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki do głębo-kości kilometra — powiedział dr Heggy.

Kosmiczna technologia do poszukiwania wody

Odkrycie wypełnia lukę pomiędzy wcześniej uzyskanymi pierwiastkami 116 i 118 Fotomontaż L.S

Stronę przygotowałaLucija Stankevičiūtė

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r.KURIER WILEŃSKI 15ROZRYWKA

KALENDARIUM

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI Z 14 KWIETNIAPoziomo: łowy, łotr, Nisko, Egk, bark, ogi, tunga, talerze, Zemła,

ćma, arion, siano, tomka, Os. Pionowo: Onega, mit, wigilia, zysk, trzask, łobuzeria, anemia, utarg,

łono kabanos.Hasło: ...kłamać

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 8 utworzą rozwiązanie — nazwisko filologa-slawisty, nauczycielki akademickiej, współautorki podręczników li-teratury dla szkół polskich naLitwie (1930-1993).

Ułożył Kazimierz Wołodko

Czwartek (15. IV) jest 105 dniem roku. Do końca roku pozostało 260 dni.

Znak Zodiaku — Baran. Wschód słońca — 6.17.Zachód — 20.22.Długość dnia — 14 godz.

05 min.Księżyc. Nów.

1765 — zmarł Michaił Ło-monosow (ur. 1711), znako-mity rosyjski uczony, filolog

i poeta.1865 — zmarł Abraham

Lincoln (ur. 1809), prezydent Stanów Zjednoczonych w latach 1861-1865, przeciwnik niewolnictwa, przywódca Unii podczas wojny secesyj-nej, śmiertelnie raniony pod-czas spektaklu teatralnego przez fanatyka z Południa.

1865 — urodziła się Olga Boznańska (zm. 1940), zna-komita polska malarka.

Diament sprzedany za 6,4 mln dolarów

Niezwykle rzadki błękit-ny diament bez żadnej skazy został sprzedany na aukcji w Hongkongu za 6,4 mln dola-rów. Diament był częścią le-gendarnej kolekcji De Beers Millennium.

Prywatna kolekcja składa się z diamentu Millennium Star (203,04 karatów) oraz je-denastu niebieskich brylantów o różnych kształtach i roz-miarach (razem 118 karatów). Sprzedany diament ma 5,16 karata i był pierwszym z kolek-cji, który został wystawiony na sprzedaż, po prezentacji kolek-cji w 2000 roku przez najwięk-szego na świecie producenta diamentów, firmę De Beers.

Diament kupiła londyńska firma Moussaieff zajmująca

się obrotem biżuterii na rynku. Błękitne diamenty należą do najrzadszych kamieni szlachet-nych, a swój naturalny niebie-ski kolor zawdzięczają związ-kowi chemicznemu o nazwie bor, który ujawnia się głównie podczas rozwoju kamieni.

Po raz ostatni błękitny diament pojawił się w sprze-daży w ubiegłym roku i został kupiony za rekordową sumę 9,5 miliona dolarów. Nie miał najmniejszej skazy i ważył 7,03 karata. Wcześniej inny błękitny diament pojawił się na rynku w październiku 2007 roku. Za mający 6,04 karata kamień na aukcji w Hongkongu zapłacono 7,9 mln dolarów.

Bogaty i modny Hongkong jest tradycyjnie jednym z lep-szych rynków dla klejnotów.

Głównym materiałem konstrukcji — drewno

29 stycznia 1886 r. Tego dnia właśnie Karl Benz złożył wnio-sek w urzędzie patentowym dotyczący jego najnowszego wynalazku — mechanicznego pojazdu spalinowego. Benz, w styczniu 1886 roku opatentował swój 3-kołowy pojazd.

Pojazd, który zbudował Karl Benz, był trójkołowcem napędzanym silnikiem spali-nowym. Motor o mocy około jednego konia mechanicznego został umieszczony z tyłu. Na-

pędzał on tylne koła. Kierunek jazdy wybierał automobilista, za pomocą drążka, a nie jak dziś — kierownicy. Głównym ma-teriałem użytym do konstruk-cji pojazdu było drewno. Nie zabrakło również stali. Jednak znakiem czasu są olbrzymie, wąskie, szprychowe koła i pręd-kość maksymalna, która sięgała około 16 km/h. Na początku auto było na tyle niedoskonałe, że większe wzniesienia musiało pokonywać przy pomocy pasa-żerów.

Pekin walczy ze śmieciami za pomocą perfum

Władze Pekinu postano-wiły walczyć z uciążliwym za-pachem jednego z miejskich śmietnisk przy pomocy… perfum.

W związku ze skargami mieszkańców z okolicznych osiedli, urzędnicy postanowi-li umieścić nad wysypiskiem Asuwei 100 dysz, z których

pod wysokim ciśnieniem będą rozpylane perfumy, zaś w przy-szłości śmietnisko zostanie pokryte dodatkową warstwą plastiku. Pekin, w którym żyje obecnie aż 17 milionów osób, jest otoczony pierścieniem 200 wysypisk i problem śmieci sta-je się dla miasta coraz poważ-niejszym problemem.

Inf. agencyjne

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 16 TELEWIZJA

6.00 Labas rytas9.00, 18.45 „Senis”. Serialas. N-710.05, 17.15 „Diagnozė. žmogžudystė”. Serialas. N-711.00 Forumas 12.00 Teisė žinoti 13.00 Žinių konkursas 14.30 Keliaukim! 15.00 Kultūrų kryžkelė. Menora 15.15 Gyvūnų gelbėtojai 15.45 „Švelnusis Benas”. Serialas 16.15 „Namelis prerijose”. Serialas 18.15 Šiandien (su vertimu į gestų kalbą)19.55 Gamtos patruliai 20.25, 22.04 Loterija „Perlas”20.30 Panorama21.20, 22.05 Nacionalinė paieškų tarnyba 22.30 Vakaro žinios22.45 „Skausmo žudikė Džein”. Serialas. N-7

14.30 Pulsas15.00 Teisė žinoti16.00 Čaikovskis. „Patetinė” simfonija 17.00 Forumas17.55 Mūsų miesteliai18.45 Mokyklos langas19.15 Gamtoje19.45 Šiandien20.15 „Paslapčių sodas”. Anim. serialas20.45 Tikros istorijos21.15 „Pastabos gyvenimo būdo paraštėse”. Dok. filmas22.15 Durys atsidaro23.00 Panorama

23.55 UNICEF labdaros koncertas

6.30 „Mikė Pūkuotukas ir Tigras”. Anim. serialas7.00 „Šinzas”. Anim. serialas7.30, 14.05 „Linksmieji Tomas ir Džeris”. Anim. serialas7.55 Tegul kalba8.55 Kakadu (k). N-79.30 Nauja versija (k). N-710.00 Nuo... Iki...10.55 Abipus sienos11.50 Žalioji akademija 12.25 Pirmas kartas su žvaigžde (k). N-7 13.00 Žirgų lenktynės13.05 „Kalnietis”. Serialas. N-714.35 „Meilės sparnai”. Telenovelė15.35 „Mano nuodėmė”. Telenovelė16.35 „Likimo kerai”. Telenovelė17.35 „Paklydęs angelas”. Serialas18.45, 22.00 Žinios19.09 Čiuku čiuku traukinuku19.12 Kakadu. N-719.40 Valanda su Rūta 21.00 Kambarių plėšikai. N-721.30 Dviračio šou22.40 „Serenity”. Fantast. filmas. N-71.10 Sveikatos ABC

6.50 Televitrina7.10, 14.00 „Džesė. Bjaurusis ančiukas iš Indijos”. Telenovelė7.40, 14.30 Muzikinė popietė

8.05 Laiko ženklai 9.00, 16.45 „Detektyvas Kalas III”. Serialas10.00, 18.45 „Mentai. Sudužusių žibintų gatvės”. Serialas. N-711.00, 17.45 Nepaaiškinami faktai. N-712.00 „Dievo šarvai II: Operacija „Kondoras”. Komedija. N-715.00 Girių horizontai15.35 „Vaiduoklių istorijos”. Anim. serialas16.05 Juokingiausi žmonės ir gyvūnai20.00, 23.20 Žinios20.25 Akistata su Lietuva21.00 „Lietuvos žinių” tyrimas21.30 „Povestuvinė kelionė į Arizoną”. Melodrama. N-723.50 „Ką daryti?”. Dok. serialas. N-70.50 Tauro ragas1.20 - 6.00 „Bamba”. S

6.40 Teleparduotuvė6.55, 13.35 „Geniuko Vudžio šou”. Anim. serialas7.25, 15.05 „Simpsonai”. Anim. serialas. N-77.55 „Zoro. Špaga ir rožė”. Drama. N-78.55 „Meilės sūkuryje”. Drama10.00 „Emilija”. Drama. N-710.50 Muzikinė karuselė. N-711.50 Asistentai12.20 „Žiūrim, ką turim. N-713.05 „Gormitai”. Anim. serialas13.35 „Įspūdingasis žmogus - voras”. Anim. serialas14.05 „Hana Montana”. Serialas

14.35 „Finas ir Ferbis”. Anim. serialas15.35 „Nuodėmingoji”. Drama. N-716.35 „Svetimas veidas”. Drama. N-717.40 „Naisių vasara”. Drama. N-718.25 Susitikime virtuvėje18.45, 21.45 TV3 žinios19.10 „Amžini jausmai”. Drama. N-719.40 Nuodėmių dešimtukas. N-7 20.30 „Farai”. Drama. N-721.10 „Svetimi”. Serialas. N-721.58 „Loto 6. Auto loto”. Loterija22.00 „Spec. būrys”. Serialas. N-1423.00 „Lėlių namai”. Drama. N-1424.00 „Daktaras Hausas”. Drama. N-140.55 „Apaštalas”. Serialas. N-14

6.54, 15.30 TV parduotuvė7.10, 13.10, 21.00, 0.15 Reporteris8.00, 11.20, 18.20, 19.30, 21.30 „Naša Raša”. Humoro laida. N-78.30, 16.05 Teletabiai9.00, 17.10 Kas tu toks?9.35, 14.45, 20.05, 23.25 Šeimų dvikova - „Akropolio” turnyras10.20 Pradėk nuo savęs10.50 Sveikatos kodas11.50, 21.50 Lietuva tiesiogiai12.20 Skonio reikalas14.00 „Super L.T.”.N-716.00, 17.00, 18.00, 19.00, 20.00 Žinios19.30, 22.55 Humoro laida „6 kadrai”. N-721.47, 1.02 Orai

9.05, 16.30 „Deksterio laboratorija”. Anim. serialas9.25, 17.00 „Nauji laimingojo Luko nuotykiai”. Anim. serialas9.50 „Labai slaptos agentės”. Anim. serialas10.15 „Galaktikos vidurinė”. Anim. serialas10.40 „Benas Tenas prieš ateivius”. Anim. serialas11.05 „Berniukas ir voveriukas”. Anim. serialas11.30 „Pinkis ir Makaulė III”. Anim. serialas11.55, 18.00 „Slaptas Europos žinduolių pasaulis”. Dok. serialas13.00, 19.00, 0.10 „Jos vardas Nikita”. Serialas14.00 Teleparduotuvė14.30, 20.00 „Atskalūnas”. Serialas. N-715.30 „San Francisko raganos VIII”. Serialas. N-717.25 „Raganaitė Sabrina”. Serialas18.00 „Slaptas Europos žinduolių pasaulis”. Dok. serialas21.00 „Amerikietiški kalneliai”.Veiksmo filmas. N-1423.10 „Ašmenys”. Serialas. N-14

9.45, 14.30 Teleparduotuvė10.00, 16.00 Išlikimas. N-711.00, 17.00 „Heraklis. Legendinės

2

6.00, 16.08, 18.08, 1.00 Особое мнение. Экономические новости 7.00 Окно в Eвропу 7.30, 11.00 Мультфильмы 8.00 Вечерние новости из Aмерики 9.00, 15.00, 2.00 C. “Дон Хуан и его прекрасная дама” 10.00, 21.00, 3.00 C. “Последнее путешествие Синдбада” 11.00 Германия за неделю 12.00 В круге света 13.00 “Беда”. Худ. фильм 16.00, 18.00, 19.00, 20.00 Анонс 17.00, 5.00 C. “Шторм” 19.07 Кейс 20.07, 4.00 Большой дозор 22.00 Сейчас в мире 23.00 “От и до”. Худ. фильм

7.00 Доброе утро 7.00, 7.30, 8.00, 8.30, 9.00, 9.30, 11.00, 14.00 Новости 10.00 Малахов+ 11.20 Ток-шоу 11.35 C. “Спальный район” 12.10 С. “Обручальное кольцо” 13.00 Другие новости 13.25 Понять. Простить 14.20 Модный приговор 15.30 Федеральный судья 16.35 Давай поженимся! 17.30 C. “Детективы” 18.10 Пусть говорят 19.10 C. “След” 20.00 “Вpемя”. Литовское Время 21.05 C. “Брак по завещанию” 22.10 Человек и закон 23.20 C. “Монте Кристо” 0.25 C. “Школа” 0.55 Судите сами 1.40 Звездолет 2.00 Муз. канал

4.20, 15.15 C.”Бес в ребро, или Великолепная четверка” 5.05, 10.40 Nota bene 5.30 Женсовет 6.00, 12.00, 15.00, 18.00, 0.20 Новости 6.10, 18.20 “Паралимпийские игры”. Фильм 2-й 6.35 Обратный отсчет 7.05 Лабірынты гісторыі 7.35 У меня сегодня выходной 8.00, 20.10 “Богатая и любимая”. Мелодрама 8.50, 18.15 Деловая жизнь 9.00, 21.00 Панорама 9.50, 21.55 C.”Продолжение следует” 11.05 Белорусское времечко 12.10, 0.30 “Плач перепелки”. Кинороман 13.20 Мой город 13.35 Музыкальная мельница 14.30 Утренняя

волна 16.00 Лирическое отступление 16.10 Все о безопасности 16.40 Олимпийский журнал 16.50 Страсти по культуре 17.30 Врачебные тайны 18.50 В мире моторов 19.15 У парадного подъезда 19.40 В нашем доме, в нашей хате 22.40 Сфера интересов 23.00 Экспедиция 23.25 Белорусское времечко

7.00 Утро России 11.05 “Вам телеграмма”. Х/ф 12.10 Новости культуры 12.30, 6.15 БлокНОТ 13.00, 16.00, 19.00, 3.00 Вести 13.30, 16.15 Вести-Москва 13.45 C. “Я сыщик.

Ищите девочку” 15.15, 0.40 C. “Две стороны одной Анны” 16.35, 6.45 Вести-спорт 16.45 “Возвращение. Э. Хиль”. Док. фильм 17.30 Суд идет 18.10, 1.25 C. “Кармелита” 19.45, 2.10 C. “Однажды будет любовь” 20.30 C. “Дворик” 21.00 Вести.ru 21.10, 3.45 Летучий отряд. Стертые следы 22.40, 5.15 А. Пугачева. Мужчины ее Величества 23.25, 6.00 Вести + 23.45 Культурная революция

4.10, 0.10 “Отдел мокрых дел” 5.00, 10.10 “Дочери МакЛеода” 5.40 “Кровное родство” 7.10 “Любит - не

Uwaga, w związku z żałobą narodową możliwe są zmiany w programach telewizyjnych

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r.KURIER WILEŃSKI 17TELEWIZJA

любит” 8.40 “Уксусная гора” 11.00, 14.20, 19.10 “Дефективный детектив” 11.50 “Война Фойла” 13.30, 18.20 “Зачарованные” 15.10 “Спутники и метеориты” 16.40 “Поцелуй” 20.00 “Люди в деревьях” 21.40 “Быть Эрикой” 23.20 “Детективы под сукном” 1.00 “Поцелуй невесту”

2.30 “Роковое спасение”9.30 Марафон 10.00, 10.30, 14.00, 19.00 Футбол 11.30, 17.00 Снукер 15.00 Велоспорт 20.00 Евроголы 20.10 Теннис 22.00 Бойцовский клуб 1.00, 2.00 Прорестлинг

4.05, 8.10, 0.55 Лаборатория взрывных идей 5.00, 12.45, 0.25 Пятая передача 5.25, 13.15 Грязная работенка 6.20, 14.10 Выжить любой ценой 7.15, 16.00, 1.50 Разрушители легенд 9.05 Требуется сборка 9.35, 3.10 Как это работает 10.00 Махинаторы 10.55, 17.00, 22.30 Top Gear 11.50 Американский чоппер 14.10 Спецназ 15.05 Гигантские стройки 19.00, 23.30 Гром среди ясного неба 20.00 Сын весом в полтонны 21.00 Очень большой романтик 22.00, 2.45 Молниеносные катастрофы

5.00 Настроение 7.30 “Длинное, длинное дело...”. Киноповесть 9.15 Реальные истории 9.50 День аиста 10.10, 14.10, 16.50 Петровка, 38 10.30, 13.30, 16.30, 18.50, 19.30, 22.50 События 10.45 “На безымянной высоте”. Драма. 1, 2 с. 12.40 Линия защиты 13.45 Деловая Москва 14.30, 3.30 C. “Расследования Мердока” 15.30, 3.50 “Концлагеря. Дорога в ад”. Док. фильм 17.15 Мультфильмы 17.45 C. “Легенда об Ольге” 18.55 Розыгрыш 20.05 “Соблазн”. Мелодрама

21.50 Сто вопросов взрослому 23.25 “Империя волков”. Триллер 1.55 Опасная зона 2.25 “Путешествие в молодость”. Киноповесть

5.00 C. “Таксистка” 6.00 Сегодня утром 7.30 Следствие вели... 8.30 Первая кровь 9.00, 12.00, 15.00, 18.00, 22.15 Сегодня 9.20 Средний класс 10.00 C. “Сыщики” 11.00 Суд присяжных 12.30 C. “Висяки” 14.30, 17.30 Обзор. Чрезвычайное происшествие 15.30 C. “Ментовские войны” 18.30 C. “Кодекс чести” 20.30

C. “Час Волкова” 22.35 “Чистильщик”. Триллер 0.20 “Сердце - одинокий охотник”. Драма 2.45 Особо опасен! 3.20 “Жар города”. Комедия

5.00 “Запасной аэродром” 6.45 “Риск - благородное дело” 8.15 “Дон Сезар де Базан” 9.55 “Красиво жить не запретишь” 11.05, 19.00, 3.00 “Тихий Дон” 13.00, 21.00 “Звезда и смерть Хоакина Мурьеты” 14.35, 22.35 “Виктория” 16.10, 0.10 “Праздник святого Йоргена” 17.40, 1.40 “Ветер надежды”

kelionės”. Mitologinis filmas12.00, 18.00 „Žvaigždžių kelias. Erdvėlaivis”. Serialas. N-713.00, 19.00 „7 dienos”. Serialas. N-714.00, 20.00 „Futurama”. Anim. serialas. N-715.00, 0.15 Vidutiniokai18.00 „Žvaigždžių kelias. Erdvėlaivis”. Fantast. serialas21.00 „CSI kriminalistai”. Detektyvas. N-1422.00 „Asteroidas”. Fantast. filmas. N-723.40„Aš - nugalėtojas”. Komedija. N-71.40 „Apaštalas”. Serialas. N-14

7.00, 9.20 Kawa czy herbata?9.10 Kwadrans po ósmej9.50 Domisie10.15 „Tajemnica Sagali” (3) - serial10.45 Raj11.15 Skarby nieodkryte11.40 Kocham kino12.10 Pomorskie krajobrazy12.30 „Plebania” (1482) - serial, Polska 13.00 Wiadomości13.10 „Klan” (1859) - serial, Polska 13.35 Tydzień polski14.05 Łączy nas Polska14.55 „6000 km ladami polskiej męki” - dokument, Polska 2006 15.35 „Notacej katyńskie” (508) - dokument, Polska 2010 16.05 Bronisław Wildstein przedstawia16.40 Wychowanie ewangelickie

17.00 Raj17.30 Wojciech Cejrowski - boso przez świat18.00 Teleexpress18.20 Domisie18.40 Moliki książkowe18.55 Metafizyczny, artystyczny, potrzebny - 25 lat Teatru im. Witkacego w Zakopanem19.25 Ziemia obiecana19.50 „Plebania” (1482) - serial, Polska 20.15 „Długie uszy na polanie” (13) - dla dzieci, Czechy 20.30 Wiadomości21.20 „Klan” (1859) - serial, Polska 21.45 Z daleka, a z bliska22.15 ...z Mazurskiej Nocy Kabaretowej22.30 „Egzamin z życia” (15) - serial, Polska 23.20 Nasza generacja23.50 „Pitbull” (31) - serial, Polska

7.20 You can dance - Po prostu tańcz!8.55 „B jak brzydula” (7, 8) - serial10.00 „J.A.G. - Wojskowe Biuro Śledcze” (20) - serial, USA 11.05 Arkana magii12.05 Telezakupy13.45 „Prawo pożądania” (54) - serial14.45 You can dance - Po prostu tańcz!16.25 „Niania” (31) - serial, Polska 16.55 „B jak brzydula” (9, 10) - serial, Niemcy 18.05 „J.A.G. - Wojskowe Biuro Śledcze” (21) - serial, USA

19.05 „39 i pół” (20) - serial, Polska 20.05 „Przyjaciele” (2) - serial, USA 20.35 „Niania” (32) - serial, Polska 21.05 „Krwawa profesja” - film fab., USA 23.25 „Bez śladu” (21) - serial, USA 0.25 „Kruk IV” - film fab., USA2.20 Arkana magii

7.00, 9.20 Kawa czy herbata?9.10 Kwadrans po ósmej9.45 „Tupi i Binu” (16) - serial, W. Brytania 9.55 „Skarby Małgosi” (4) - serial, Kanada 10.00 „I kudłate, i łaciate” (7) - dla dzieci10.10 Dlaczego? Po co? Jak?10.30 „Rodzina Rabatków” (30) - serial, USA 11.00 „Legenda Nezha” (12) - serial, Chiny 11.25 Mieszkamy blisko żywiołów11.45 Gra muzyka12.05 Zmiana Barry’ego12.25 Telezakupy13.00 Wiadomości13.10 Agrobiznes13.35 „Plebania” (1491) - serial, Polska 14.00 „Klan” (1879) - serial, Polska 14.30 Jaka to melodia?15.00 My, wy, oni15.30 „Moda na sukces” (4761) - serial, USA16.00 Wiadomości16.10 Sport Euro 201216.20 „Moda na sukces” (4762) - serial, USA 16.45 Śpiewaj i walcz16.50 „Bonanza” (54)

- serial, USA 17.40 Z refleksem18.00 Teleexpress18.20 Celownik18.35 „Klan” (1880) - serial, Polska 19.00 „Plebania” (1492) - serial, Polska 19.30 Śpiewaj i walcz19.35 Jaka to melodia?20.05 „Halo, tu Hania!” - serial, W. Brytania 20.30 Wiadomości21.25 „Ojciec Mateusz” (37) - serial, Polska 22.25 Sprawa dla reportera23.05 Warto rozmawiać24.00 „Szminka w wielkim mieście” (11) - serial, USA

7.30 Świat według Bindi8.00 „Harry i Hendersonowie” (69) - serial, USA 8.25 „Król Maciuś Pierwszy” (24) - serial8.50 „Licencja na wychowanie” (13) - serial, Polska 9.30 Pytanie na śniadanie11.45 Aleja gwiazd12.05 Gilotyna12.35 Telezakupy13.10 Siedem cudów Chin13.45 Wojciech Cejrowski - boso przez świat14.15 „Licencja na wychowanie” (13) - serial, Polska 14.55 „Barwy szczęścia” (419) - serial, Polska 15.25 „Everwood” (23) - serial, USA16.25 Szansa na sukces17.25 „Zmiennicy” (2) - serial, Polska 18.30 Program lokalny19.00 Panorama

19.25 Sport-telegram19.35 Gorący temat19.50 „Licencja na wychowanie” (14) - serial, Polska20.30 Dzieciaki górą21.05 „Barwy szczęścia” (420) - serial, Polska 21.45 „Dr House” (86) - serial, USA 22.45 „Nowa” (6) - serial, Polska 23.40 997

9.05 „Blisko, coraz bliżej” (13) - serial, Polska10.30 „Twarzą w twarz” - film fab., Polska11.00 Życie zamknięte w szkle11.30 Fotografowie prowincjonalni12.00 Konie Wojciecha Kossaka12.30 Bez prądu - Edyta Bartosiewicz13.40 Chopinowskie reminiscencje13.45, 18.20 Felietony A. Kijowskiego 14.00 „Wsteczny bieg” - film fab., Polska15.15 Rafał Blechacz gra koncert fortepianowy e-moll F. Chopina16.00 Gliwickie lata Tadeusza Różewicza17.00 „Ludzie koty” - film fab., USA 18.30 Rozmowy istotne19.00 „Rycerze i rabusie” (7) - serial, Polska 19.45 Miniatury muzyczne20.00, 20.20, 20.40 Filmówka21.05 „Matka i córka” - film fab.22.50 Miniatury muzyczne23.00 Rozmowy istotne23.25 Sztuka milczenia0.25 Dzieci Dalajlamy0.50 Stadion

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 18 OGŁOSZENIA

USŁUGI

SPRZEDAŻSprzedam 4-tygodniowego

cielaka (byczek).Tel. 8 5 243 85 27

Sprzedam działkę ziemi koło Bezdan (0,0720 ha). Spółka „Romuva”.

Tel.: 8 5 245 16 29, 8 687 12984

Sprzedam drwa sosnowe z dostawą w Wilnie i okolicach.

Tel.: 265 64 59, 8 618 41164

Odnawianie starych mebli (twardych i miękkich) oraz produkcja futryn, framug, drzwi i arkad.

Tel. 8 605 91772, Stani-sław

Polskie Studio Teatralne w Wilnie

z okazji obchodów 50. lecia działalnościzaprasza na spektakl

Sł. Mrożka

„DOM NA GRANICY”

reżyseria Lilia Kiejzik

20 kwietnia o godz. 17

Dom Kultury Polskiej w Wilnie (ul. Naugarduko 76)

Cena biletu: 7-10 Lt.

Rezerwacja: +37065264613www.teatr-studio.lt

Polski Teatr w Wilnie pragnie poinformować,

że w związku z tragedią w Katyniu

ogłoszony na dzień 11 kwietnia spektakl

„Gwałtu, co się dzieje!”

zostaje przeniesiony na piątek, 30 kwietnia 2010 r.

Początek spektaklu o godz. 19.00.

Uprzejmie informujemy, że z powodu żałoby po tragicz-nych wydarzeniach z dn. 10 kwietnia, kiedy to zginął

Prezydent RP Lech Kaczyński, jego Małżonka Maria

oraz kwiat polskiego życia politycznego i społecznego, odwoływany jest koncert charytatywny na rzecz dzieci z ubogich rodzin rejonu wileńskiego.

Organizatorzy

Czwartek • 15 kwietnia 2010 r.KURIER WILEŃSKI 19A PROPOS...

Tradycyjny konkurs fotograficzny „Moje dziecko w obiektywie”

Konkurs „Moje dziecko w obiektywie”

Imię, nazwisko .......................................................................

Dzień, miesiąc, rok urodzenia .............................................

Adres, telefon .........................................................................

Krótki podpis pod zdjęcie ......................................................

...................................................................................................

Marcin Skuder (Wilno)„Deser moich rodziców albo „Obiad Baby Jagi”

Wioska, gdzie żyją tylko babcie-internautki

Skype, czat w internecie, poczta elektroniczna, zdjęcia cyfrowe są codziennością dla babć z bułgarskiej wioski Li-lacze, oddalonej o kilkanaście kilometrów od miasta Wraca na północnym zachodzie kraju. Internet jest najtańszym sposo-bem komunikacji z rodziną za granicą.

Z 1500 mieszkańców wsi Lilacze ponad połowa wyemi-growała zarobkowo. Pozostały same babcie. — Nie ma rodziny, z której chociaż jeden człowiek by nie wyjechał — mówi Cweto-sław Cwetkow, który jako pierw-szy wpadł na pomysł utworzenia klubu internetowego. Za duże były rachunki za telefon, trzeba było coś zrobić — dodaje.

Klub powstał dwa lata temu, projekt wartości 7100 euro sfi-nansował rząd Holandii. Urzą-dzono pomieszczenie, kupiono sześć komputerów. W pierw-szych dniach ludzie odnosili się do nowej techniki z niedowie-rzaniem — mówi Cwetkow. Ale stopniowo z komputerów nauczyli się korzystać prawie wszyscy. Na początku babcie by-ły nieśmiałe, przeważnie rozma-wiały, obecnie piszą listy, mają adresy elektroniczne i w skypie. Od stycznia babcie wiejskie wchodziły do internetu prawie 2 tysiące razy. Niektóre czytają gazety, nauczyły się wchodzić na różne strony informacyjne.

Płacą po 50 stotinek (0,80 ct) za godzinę. Dawniej wydawały na telefon po 150 lewów (około

260 Lt) miesięcznie. — Moje dzieci od ośmiu lat są w Hisz-panii, w Gandii pod Valencją. Wnuczka chodzi do szóstej kla-sy, teraz uczy się pisać po buł-garsku, wysyła mi listy — mówi Wyrba Cenowa.

Od czasu, kiedy nauczyły-śmy się wchodzić do internetu, nawet zrezygnowałyśmy z seriali telewizyjnych. Nie ma to jak po-rozmawiać ze swoimi — dodaje 64-letnia Petra Raczewa. Ma dwie córki — jedna pracuje w Rzymie, druga na hiszpańskiej farmie. Nie widziała ich od trzech lat, lecz regularnie roz-mawia przez Skype.

— Opowiadam im o wszyst-kim, co się u nas dzieje.

Jej sąsiadka, 74-letnia Jor-danka Gyrkowa, która nie wi-działa wnuczek przebywających w Barcelonie od Nowego Roku, macha do nich przed kamerą i dodaje: — Nauczyłyśmy się. Przecież mamy być kulturalny-mi osobami. Mieszkańcy wio-ski Lilacze pracują w Hiszpanii, Grecji, we Włoszech, w Niem-czech i Holandii. Od 10 lat, gdy zaczęła się masowa emigracja ze wsi, nikt nie wrócił na stałe, niezależnie od kryzysu gospo-darczego w tamtych krajach — stwierdza sołtys. — Przyjeżdżają na parę dni, na święta, i śpieszą się z powrotem — dodaje.

— Ich pieniądze jednak wra-cają. Remontują domy, budują nowe. Wcześniej czy później wrócą, chociaż nie wiem, kiedy — dodaje Cwetkow.

Inf. agencyjna

Antoni Skuder (Wilno). „Byłem ukarany”

KURIER WILEŃSKICzwartek • 15 kwietnia 2010 r. 20 A PROPOS...

POGODAW miarę zbliżania się weekendu będzie coraz więcej

opadów.Dzisiaj miejscami przelotny deszcz, temperatura 11-16

stopni.Jutro w nocy i w dzień lokalne przelotne opady deszczu.

Temperatura w nocy 1-6, w dzień 9-14 stopni.

Humanoidalny robot o nazwie Geminoid-F, który łudząco przypomina modelkę, został zaprezentowany na konferencji prasowej w Osace. Geminoid-F, zaprojektowany i zbudowany przez Osaka University, wyposażony jest w 12 siłowników. Humanoid może naśladować ruchy człowieka Fot. archiwum

Pasażer obudził się w hangarze

Brytyjski uczony obudził się w hangarze na kanadyj-skim lotnisku, gdy obsługa samolotu przez przypadek zostawiła go śpiącego na po-kładzie po lądowaniu.

Kris Lines został obu-dzony przez zaskoczonego mechanika w 90 minut po wylądowaniu na lotnisku w Vancouver.

Mężczyzna wcześniej przez 22 godziny leciał z Bir-mingham do Calgary. Przez całą podróż walczył z senno-

ścią, pijąc Coca Colę. Nauko-wiec obawiał się bowiem, że zaśnie na lotnisku i przegapi przesiadkę do Vancouver.

Gdy w końcu bezpiecznie siedział w samolocie do Van-couver, zapadł w długo wycze-kiwany głęboki sen. Przyznał potem, że spodziewał się, że obudzi go załoga. Tak się jed-nak nie stało i mężczyznę po-zostawiono w samolocie.

Air Canada przeprosiła naukowca za ten incydent i za-oferowała mu 20 proc. upust przy następnym locie.

Najgłębsze na świecie szczeliny wulkaniczne

Brytyjska ekspedycja naukowa odkryła najgłębiej położone podmorskie szcze-liny wulkaniczne znajdujące się w Rowie Kajmańskim na Morzu Karaibskim. Szczeli-ny znajdują się na głębokości 5 tys. metrów.

Szczeliny głębinowe są podmorskimi źródłami, z których wydostaje się gorąca woda. Pierwsze z nich zostały odkryte na Pacyfiku przed 30 laty, większość na głębokości 1,6-3,2 km.

Badanie różnorodnych form życia — korzystających ze składników pokarmowych dostarczanych przez wodę tak gorącą, że zdolną rozto-pić nawet ołów — dostarcza naukowcom informacji o środowisku morskim oraz o możliwości istnienia form życia na innych planetach, a nawet o tym jak powstało życie na Ziemi — uważają naukowcy.

Najgłębszy wulkan pod-wodny odkryli eksperci z brytyjskiego uniwersytetu Southampton. W badaniach wykorzystali autonomiczną łódź podwodną Autosub6000 zbudowaną przez inżynierów z Narodowego Centrum Oceanografii (NOC) w So-uthampton oraz zdalnie ste-

rowany podwodny pojazd HyBIS. Sprzęt jest wyko-rzystywany do filmowania najgłębszych gorących źródeł oraz gromadzenia próbek skał i stworzeń żyjących w pobliżu wulkanu.

Rów Kajmański znajduje się na Atlantyku, w środ-kowej części Morza Kara-ibskiego, u południowych wybrzeży Kajmanów — po-daje Narodowe Centrum Oceanografii. Ciśnienie na głębokości 5 tys. metrów jest 500 razy wyższe od ciśnienia atmosferycznego.

Naukowcy zamierzają jeszcze porównać różno-rodność form morskiego życia w głębinach Rowu Kajmańskiego z formami egzystującymi wokół innych szczelin wulkanicznych, położonych na mniejszych głębokościach. Ponadto ze-spół zbada geologię terenu i temperaturę gorącej wody wydostającej się ze szczelin głębinowych. Obecnie świa-towy rekord temperatury wody pochodzącej z głębi-nowych otworów wynosi 403 stopnie Celsjusza i został za-rejestrowany na głębokości 4,3 km na dnie środkowego Atlantyku.

Ekspedycja potrwa do 20 kwietnia.

Duże biura niedobre dla pracowników

Biura organizowane na dużych otwartych przestrze-niach są rozwiązaniem archi-tektonicznym stosowanym od wielu lat, ale najnowsze badania dowodzą, że taki styl pracy może mieć nieko-rzystny wpływ na efektyw-ność pracowników.

Naukowcy z londyń-skiego University College ustalili, że nadmierny hałas, brak prywatności i nieustan-ne dystrakcje powodują u pracowników silny stres i

zmniejszają produktywność nawet o 20 proc.

Aż 56 proc. spośród 2000 ankietowanych pracowników narzeka na otwarte prze-strzenie biurowe z powodu braku prywatności, 55 proc. nie podoba się nieodpowied-nia temperatura, zaś dla 60 proc. problemem jest brak własnej i cichej przestrzeni roboczej. Co trzeci badany uskarża się na hałas i brak dostępu do światła słonecz-nego.

Inf. agencyjne