TENISKLUB nr 73

92
Nr 9 (73) GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013 Grajà, bo lubià – tenis amatorski Janowicz w Pary˝u Janowicz w Pary˝u Masters WTA Isia, szacun! Masters WTA Isia, szacun! Masters ATP Jeden bohater dwóch sezonów Masters ATP Jeden bohater dwóch sezonów Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa JeÊli nie teraz, to kiedy?! Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa JeÊli nie teraz, to kiedy?! Cena 12 zł (w tym 8% vat) KONIEC KONIEC Nr indeksu 205702 ISSN 1734-9850 ÂWIATA ÂWIATA www.tenisklub.pl 92 strony na Âwi´ta

description

wydanie grudzień 2012/styczeń 2013

Transcript of TENISKLUB nr 73

Page 1: TENISKLUB nr 73

Nr 9 (73) GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Grajà, bo lubià – tenis amatorski

Janowicz w Pary˝uJanowicz w Pary˝u

Masters WTAIsia, szacun!Masters WTAIsia, szacun!

Masters ATPJeden bohater

dwóch sezonów

Masters ATPJeden bohater

dwóch sezonów

Polskaw Grupie Âwiatowej

Pucharu DavisaJeÊli nie teraz,

to kiedy?!

Polskaw Grupie Âwiatowej

Pucharu DavisaJeÊli nie teraz,

to kiedy?!

Cena 12 zł (w tym 8% vat)

KONIECKONIEC

Nr in

deks

u 20

5702

ISSN

173

4-985

0 ÂWIATAÂWIATA

www.tenisklub.pl

92 strony na Âwi´ta

001 okladka 73_2_001 okladka 28.11.2012 09:57 Page 1

Page 2: TENISKLUB nr 73

02_BABOLAT reklama:Layout 1 12-12-06 01:21 Page 2

Page 3: TENISKLUB nr 73

S∏owem naczelnego

P rzy okazji nadchodzàcych ÂwiàtBo˝ego Narodzenia wszystkim nam˝ycz´, abyÊmy koƒczàc ten najlepsze

w historii polskiego tenisa 12 miesi´cy nie musieli na tym poprzestaç. AbyÊmy za rok mogli cieszyç si´ z kolejnychspektakularnych, zaskakujàcych, fantastycz-nych meczów polskich tenisistek i tenisistów.˚ycz´ awansów rankingowych, zwyci´stw nad liderami rankingów, triumfów turniejo-wych z Wielkimi Szlemami włàcznie.Czy to realne marzenia? Ale˝ oczywiÊcie!Wystarczy sobie przypomnieç, kto podkoniec 2011 roku mógł przypuszczaç, ˝e w wimbledoƒskim finale znajdzie si´ Agnieszka Radwaƒska i doprowadzi Seren´Williams do dr˝enia ràk, jak sama Amery-kanka ostatnio to przyznała? Kto widziałw wielkoszlemowych finałach mikstowychKlaudi´ Jans-Ignacik i Marcina Matkow-skiego? Kto wreszcie spodziewał si´ fantasty-cznego zakoƒczenia sezonu w paryskiej haliBercy w wykonaniu Jerzego Janowicza? Prawda, ˝e wtedy wydawało si´ to mało re-alne? A przecie˝ mamy te sukcesy ju˝ zasobà i, co wa˝niejsze, perspektywy na wi´cej!Skàd ta pewnoÊç? Wystarczy poczytaç, co Êwiat pisał po sukcesie Radwaƒskiej na Wimbledonie lub Janowicza w Pary˝u. To Polska dostarczyła w ostatnim roku na-jwi´cej „Êwie˝ej krwi” globalnemu tenisowi.„Nadchodzi Armagedon dla wielkiej czwórki”– to moja ulubiona czołówka jednego z inter-netowych wydaƒ angielskoj zycznychmediów, oczywiÊcie o „naszym” dwumetrow-cu z Łodzi. JeÊli cudzoziemcy nie bojà si´pisaç tak o Janowiczu, to trudno, abyÊmy my te˝ nie piali z zachwytu.Mo˝na powiedzieç, ˝e w tym Êwiàtecznymwydaniu „Tenisklubu” rzeczywiÊcie na tematJanowicza piejemy na wszelkie mo˝liwesposoby. Na szcz´Êcie na ró˝ne głosy…Słuchamy, co ma do powiedzenia Kim Ti-ilikainen, trener Polaka.

pondencji z praskiego, setnego w historii finału Pucharu Davisa, ale przecie˝ to mo˝ebyç tylko kwestia czasu. Dlaczego˝ by, my Polacy, mielibyÊmy byç w tym gorsi od Serbów czy Czechów?Agnieszka Radwaƒska była w półfinale WTAChampionships, o czym te˝ szeroko ze Stam-bułu piszemy. Wreszcie mamy z prawdziwegozdarzenia dru˝yn´, która mo˝e namieszaçw Pucharze Davisa i właÊnie sposobi si´ do „wielkiego skoku”, czyli pierwszego w hi-storii awansu do Grupy Âwiatowej, o czym te˝ oczywiÊcie piszemy i analizujemy,

czy jest to mo˝liwe ju˝ w 2014 roku.Poniewa˝ ciekawych tematów – co pod-kreÊlam z naciskiem – głównie polskich

mamy w tym łàczàcym stary z nowym rokiemwydaniu co niemiara, to i jego obj toÊçwyraênie wi´ksza i do poczytania wi´cej.O serwisowych gigantach rozpisuje si´w swoich „Kronikach kortowych” Andrzej Fàfara. Robert Radwaƒski zdradza nam, jak z jego perspektywy wyglàdał ten ostatnirok. Organizatorzy katowickiego turnieju WTA,kolejnej miłej niespodzianki, która „spadła”na nas z koƒcem tego roku, opowiadajà, jak ma nowy turniej w Spodku wyglàdaç.Nie zapomnieliÊmy te˝ o coraz liczniejszejrzeszy amatorów, którym nawet niskie tem-peratury i zimowa aura nie przeszkadzajàw kolejnych wyst´pach turniejowych. Wystarczy zajrzeç do cz´Êci amatorskiej, by zobaczyç, ˝e dzieje si´, oj dzieje, w halachi pod balonami jak Polska długa i szeroka.Wreszcie jaki byłby ten Êwiàteczno-nowo-roczny „Tenisklub” bez prezentowych pod-powiedzi? WÊród polecanych przez nas pro-duktów znaleêç mo˝na i coÊ skromniejszego,i coÊ za wi´ksze pieniàdze, wi´c ka˝dypowinien coÊ sobie wybraç. Jak nie pod t´ choink´, to ju˝ na pewno pod nast´pnà,która zapowiada si´ jeszcze ciekawiej ni˝ tegoroczna. Czego Paƒstwu i sobie serdecznie ˝ycz´! �

JERZYK GONI AGNIESZK¢

Adam Romer

[email protected]

Nie zaskocz´ Paƒstwa i nie b´d´ oryginalny. Na koniec roku nie wymyÊl´ nic niezwykłego, zaskakujàcego, nietypowego.

Na koniec roku niesamowitego i niepowtarzalnego (jak na razie) dla polskiego tenisa z miejsca przyznam, ˝e ˝ycz´ sobie, jak i Paƒstwu, powtórki za rok.

Piórem Karola Stopy i Artura St. Rolaka ana-lizujemy, co stało si´ w Bercy i co staç si´mo˝e w nadchodzàcym sezonie z młodymłodzianinem. Krzysztof Rawa opisuje swojespotkanie z „uskrzydlonym” jerzykiemi wreszcie Tomasz Redwan – specjalista, jakich mało tym fachu – analizuje, ile tak naprawd´ wart jest marketingowoJerzy Janowicz junior.Jerzyk wyglàda nam niemal z ka˝dego kàtatego numeru, ale zapewniam, ˝e absolutniena to zasłu˝ył. Wprawdzie nie ma go w relacjiz londyƒskich ATP World Tour Finals i kores-

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 3

03 wstepniak:003 wstepniak 12-12-06 14:19 Page 3

Page 4: TENISKLUB nr 73

Spis treÊci

6 Czysty kadr

15 RadoÊç mi´dzy forhendami – rozmowa z Kimem Tiilikainenem

18 Mi´dzy niebem a czyÊçcem – komentarz Karola Stopy

23 Piórko na firance – felieton Krzysztofa Rawy

24 Spokojnie, to tylko poczàtek – sonda „Tenisklubu”

28 Notki z kortów

36 Serena z innej bajki – rozmowa z Matsem Wilanderem

45 Tradycja była lepsza – turnieje WTA i ATP

46 Lucka bez słowa – finał Pucharu Federacji

48 Polski tenis rok do roku – rankingi ATP i WTA

56 WejÊcie awaryjne – rozmowa z Robertem Radwaƒskim

60 Katowice lepsze od Kopenhagi – powrót turnieju WTA do Polski

62 Te odlatujà, te wracajà – Hart Open w Zawadzie

64 Deblistka z perłami – Olga Brózda wygrała 50 turniejów

65 Wakacje po sukcesach – Siemens Team

www.tenisklub.pl www.tenisklub.pl w

8

20Ile jest wart Jerzy Janowicz? – ocenia Tomasz Redwan

Koniec Êwiata – Jerzy Janowicz w finale w Pary˝u

26Idol z miasta Łodzi– Jerzyk Cup

26Idol z miasta Łodzi– Jerzyk Cup

26Idol z miasta Łodzi– Jerzyk Cup

4 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

04-05 spis tresci:Layout 1 12-12-06 15:09 Page 4

Page 5: TENISKLUB nr 73

66 And the winner is… – Tenis 10

68 Siła spokoju – rankingi PZT

78 Chłopaki, a płaczà… – felieton Leszka Malinowskiego

79 Rankingi amatorskie

80 Obok kortów

82 Tenisowe prezenty

86 Gry ze smokiem – kroniki kortowe Andrzeja Fàfary

89 Wyniki turniejów WTA, ATP i ITF

90 W nast´pnym numerze

www.tenisklub.pl

30Isia, szacun! – masters WTA

30Isia, szacun! – masters WTA

38Jeden bohater dwóch sezonów – masters ATP

38Jeden bohater dwóch sezonów – masters ATP

38Jeden bohater dwóch sezonów – masters ATP

42Gem, set, wiek! – finał Pucharu Davisa

42Gem, set, wiek! – finał Pucharu Davisa

42Gem, set, wiek! – finał Pucharu Davisa

50JeÊli nie teraz, to kiedy?! – Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa

50JeÊli nie teraz, to kiedy?! – Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa

50JeÊli nie teraz, to kiedy?! – Polska w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa

70Grajà, bo lubià – tenis amatorski

04-05 spis tresci:Layout 1 12-12-06 15:09 Page 5

Page 6: TENISKLUB nr 73

Czysty kadr

�„Nole” w RioNovak D˝okoviç po wygraniu ATP Tour Finals wyskoczył na kilka dni do Rio de Janeiro. Spotkał si´ tam z Gustavo Kuertenem,zagrał z nim w tenisa, potem w wi´kszym gronie pokopał piłk´i oczywiÊcie nie zapomniał o zobowiàzaniach wobec sponsorów. Miał te˝ czas dla najmłodszych adeptów dyscypliny, którzy – poprzez podniesienie rakiet – spontanicznie głosowali, kto jest dla nich najlepszym tenisistà Êwiata.

Foto AFP / East News

6 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

06-07 Czysty kadr:Layout 1 12-12-06 01:22 Page 6

Page 7: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 7

06-07 Czysty kadr:Layout 1 12-12-06 01:22 Page 7

Page 8: TENISKLUB nr 73

W pierwszych dniach listopadanie tylko cała Polska zadawałasobie pytanie, skàd si´ wziàł

ten Janowicz. Dlaczego nagle ograł An-dy’ego Murraya i nie zadowolił si´ tymwyczynem? Odpowiedê była znana ju˝w paêdzierniku, choç trudno przypuszczaç,aby Roger Rasheed miał na myÊli właÊniePolaka. Były trener Lleytona Hewittai Gaela Monfilsa, a od niedawna Jo-Wil-frieda Tsongi, powiedział (choç nie takdosłownie), ˝e wi´kszoÊç tenisistów poprostu robi w portki, gdy po drugiejstronie siatki widzi kogoÊ z WielkiejCzwórki. „Jerzyk” nie robi, i oto cała ta-jemnica.Przez cały rok 2011 i prawie cały 2012turnieje rangi ATP World Tour Masters1000 wygrywali wyłàcznie Novak D˝okoviç(8 razy), Roger Federer (4), Rafael Nadal(3) i Andy Murray (2). OÊmioktotniew finale wystàpił zawodnik spoza tejczwórki, ale zawsze był to ktoÊ z czołowej

„20” Êwiatowego rankingu. A tu nagle takinumer!

Pary˝ wart dropszota˚e my przyj´liÊmy „wybryk” Janowiczaz radoÊcià, to „oczywista oczywistoÊç”.Jednak razem z nami ucieszył si´ całyÊwiat (no, mo˝e poza Francuzami). Ko-mentatorzy od Stanów Zjednoczonych poAustrali´ zauwa˝yli, ˝e pojawił si´ mo˝ejeszcze nie nowy szeryf w miasteczku, alektoÊ, kto mo˝e skutecznie uprzykrzyç yciepotentatom, i jeszcze potrafi to zrobiçbardzo efektownie.Czym wygrywał nie tylko w Pary˝u? Wia-doma rzecz – serwis. JeÊli Janowicz wstrzelisi w kort, to „dwójka” na tablicy pokazujàcejszybkoÊç jego podania praktycznie niegaÊnie. JeÊli jednak pojawia si´ na niej je-dynka, to tylko dlatego, e łodzianin chciałzaskoczyç rywala serwisem nieco l˝ejszym,za to mocniej rotowanym i kierowanymbli˝ej linii. W trzech meczach turniejugłównego – z Philippem Kohlschreiberem,Marinem Cziliciem i Gillesem Simonem –Janowicz nie musiał broniç ani jednegobreakpointu. To Êwiadczy o bezradnoÊcirywali.

JeÊli coÊ irytowało kibiców i niektórychkomentatorów, to widoczna skłonnoÊç

„Jerzyka” do grania dropszotów. Nie wia-domo, jak b´dzie w przyszłoÊci (chyba ˝eMajowie jednak mieli racj´...), ale w Pary˝uz tych skrótów było jednak wi´cej po˝ytkuni˝ przykroÊci. Bo jeÊli nawet przeciwnik– czy to Andy Murray, czy Janko Tipsareviç,czy wreszcie w finale najbardziej skutecznieDavid Ferrer – dobiegnie do dropszota,zdoła odegraç piłk´ i nawet zdobyç punkt,to porzàdnie sobie pobiega i straci sporosił, co w ostatnich gemach mo˝e mieç de-cydujàce znaczenie. No i nigdy nie b´dàmieli pewnoÊci, w którym miejscu kortunajlepiej zaczaiç si´ na tego Polaka. Zalinià koƒcowà – zagra tu˝ za siatk´; stanàw korcie – dostanà strzał z forhenduprosto pod nogi i nie zdà˝à si´ zło˝yç douderzenia.Mi´dzynarodowa publicznoÊç wypisała tona transparentach, a Êwiatowa prasa pod-chwyciła: Janowicz wniósł do nieco skost-niałego tenisa m´skiego troch´ Êwie˝oÊcii urozmaicenia. Zachwyt grà „Jerzyka”

Raport „Tenisklubu”

KoniecÊwiataZ kalendarza Majów wynika, ˝e to ju˝ ostatni numer „Tenisklubu”. 21 grudnia ma nastàpiç koniec Êwiata – nazajutrz ju˝ nie b´dzie miał kto graç, pisaç ani czytaç. Warto, aby Êwiat potrwał jednak troch´ dłu˝ej, bo rok 2012 okazał si´ najlepszy w historii polskiego tenisa. JeÊli ktoÊ nie był o tym przekonany, to Jerzy Janowicz rozwiał ostatnie wàtpliwoÊci.

Tekst Artur St. Rolak | Foto AFP / East News

8 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 8

Page 9: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 9

David Ferrer i Jerzy Janowicz– przyszłoÊç tenisa obejmuje przeszłoÊç

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 9

Page 10: TENISKLUB nr 73

było widaç na trybunach hali Bercyi jeszcze długo b´dzie mo˝na znaleêçw komentarzach na wielu forach interne-towych.

Wi´cej takich kłopotówAwansujàc do turnieju głównego w Pary˝u,Janowicz zarobił mniej wi´cej tyle, ilekosztuje wyjazd dwóch osób – jegoi trenera Kima Tiilikainena – na AustralianOpen. Tyle, ile nie miał w styczniu 2012roku... Po zwyci´stwie w pierwszej rundzienad Philippem Kohlschreiberem mógł ju˝zaprosiç do Melbourne tak˝e rodziców.Nast´pnego dnia, gdy „Jerzyk” wyelimi-

nował Marina Czilicia, w redakcji zacz´li-Êmy si´ zastanawiaç, czy to ju˝ poraoddaç mu okładk´ tego numeru. Janowicz,wygrywajàc w trzeciej rundzie z Andy’mMurrayem, rozwiał te wàtpliwoÊci.Kto widział mecz Polaka ze Szkotemw telewizji, ten miał prawo przecieraç zezdumienia raz oczy, raz ekran. KtoÊ nampodmienił zawodnika czy co?! Łodzianinnie przejàł si´ ani tym, ˝e w pierwszymi drugim secie mistrz US Open i złoty me-dalista olimpijski jako pierwszy łamałjego serwis, ani piłkà meczowà. Breakpointczy meczbol to te˝ jeszcze nie pora˝ka ani– patrzàc ze strony Murraya – zwyci´stwo.Na trzecià parti´ „Jerzyk” wyszedł ju˝ jakpo swoje.Tym wielkim sukcesem – a jest nim nie-wàtpliwie pokonanie trzeciej rakiety Êwiata– narobił sobie kłopotów. Po pierwsze:musiał zmieniç rezerwacj´ biletu powrot-nego z Pary˝a do Warszawy. Po drugie:w spotkaniu z Janko Tipsareviciem postawiłsi´ w trudnej sytuacji. Bardzo cz´stozdarza si´ bowiem, e dzieƒ po yciowymwyczynie z gracza po prostu schodzi po-wietrze. Z Polaka nie zeszło – to SerbaopuÊciła wola walki. Pod pretekstem złegostanu zdrowia Tipsareviç poddał si´ dwaalbo trzy gemy przed koƒcem.Po turnieju Janowicz powiedział, ˝e naj-trudniejszy z wygranych pojedynków byłpółfinał z Gillesem Simonem. Swoje do-ło˝yła tak˝e publicznoÊç, wcale nie takkoneserska, jak zapewniał w telewizji dy-˝urny komentator. Francuzi nie potrafilipowstrzymaç si´ od okazywania radoÊcinawet ju˝ po pierwszym nieudanym ser-wisie Polaka. „Jerzyk” dał jednak rad´ imwszystkim.Nie dał rady tylko Davidowi Ferrerowi.Dla Janowicza był to ósmy mecz w turnieju,

Top 10 Jerzego Janowicza3 Andy Murray Pary˝ 20129 Janko Tipsareviç Pary˝ 2012

15 Marin Cziliç Pary˝ 201219 Philipp Kohlschreiber Pary˝ 201220 Gilles Simon Pary˝ 201245 Nicolas Mahut Wrocław 2008 (Ch)52 Carlos Berlocq Moskwa 201255 Gilles Mueller Rzym 2012 (Ch)77 Steve Darcis Cincinnati 2012 (el.)78 Peter Luczak Scheveningen 2010 (Ch)

W kolejnych rubrykach: ówczesny ranking, imi´ i nazwisko orazturniej; Ch – challenger, el. – eliminacje

Potrafi graç,potrafi si´ cieszyç,nikogo si´ nie boi

Raport „Tenisklubu”

10 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 10

Page 11: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 11

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 11

Page 12: TENISKLUB nr 73

dla rywala dopiero piàty i chyba tu tkwigłówna przyczyna finałowej pora˝ki kwa-lifikanta. Pierwsza z „ramek” uzupełnia-jàcych ten tekst – z nazwiskami najlepszychdo tej pory pokonanych rywali – najlepiejÊwiadczy o tym, czego Polak dokonałw Pary˝u.

Fala kulminacyjnaPo powrocie do Polski Jerzy Janowiczzmierzył si´ z przeciwnikiem, z którymnie spotkał si´ ani po finałach US Openi Roland Garros w kategorii juniorów,ani po trzeciej rundzie Wimbledonu ju˝w dorosłym towarzystwie. Tym rywalemjest opinia publiczna reprezentowanaprzez media. Wielu rzeczy „Jerzyk” b´dziemusiał si´ jeszcze nauczyç. Na przykładtego, e nawet pchajàc wózek z baga˝emwarto na chwil´ si´ zatrzymaç, abyrozdaç dzieciakom troch´ autografów.Nie tylko dlatego, ˝e to dobrze wyglàdaw telewizji.Podczas konferencji prasowej na lotnisku– dobry zwyczaj wprowadzony ostatnioprzez Polski Zwiàzek Tenisowy – bohaterrozciàgni´tego weekendu przytomnie, choçz domieszkà ironii, zauwa˝ył, jak naglewzrosła jego popularnoÊç. Póêniej, gdyby

tylko miał na to czas, siły i ochot´, mógłbyprzeczytaç i posłuchaç tyle ciekawych hi-storii, ˝e sam siebie poznałby na nowo;dowiedziałby si´ o sobie czegoÊ, o czymdo tej pory nie miał poj´cia.Gdy fala kulminacyjna obecnoÊci Janowiczaw mediach ju˝ si´ przetoczyła, przyszłapora na rozmowy w zaciszu gabinetówi wymian´ korespondencji mailowej. Toczas dla mened˝erów i speców od reklamy.Tenisista za pióro na razie jednak niechwyta i nie Êpieszy si´ z podpisywaniemkontraktów. Do tej pory słyszał – z nielicz-nymi wyjàtkami, ale to nie byli potentaci,wi´c ich pomoc nie mogła radykalniezmieniç jego sytuacji – tylko obietnice, zaktórymi nie dostrzegał adnych konkretów.WłaÊnie dlatego rodzice „Jerzyka” i onsam zapewniajà, ˝e ka˝dà propozycj´przeczytajà bardzo dokładnie, a tego, copod gwiazdkà albo drobnym druczkiem,nauczà si´ na pami´ç.Wolnego czasu po Pary˝u Janowicz niemiał za wiele. A to klub urzàdził mu uro-dziny, a to trzeba było otworzyç turniejwłasnego imienia i wr´czyç nagrody zwy-ci´zcom (o obu wydarzeniach informujemyw dalszej cz´Êci numeru). Jednak ju˝ pokilku dniach bez tenisa „Jerzyk” zaczàł

w domu wymachiwaç r´koma tak, jakbyimitował w powietrzu uderzenia forhen-dowe i bekhendowe, i szukał ch´tnego dogry w pingponga.W tak dobrym nastroju zaczàł myÊleço przygotowaniach do kolejnego sezonu.Na pewno b´dzie to robił w Polsce.

Ranking nettoJu˝ pierwszy rzut oka na drugà „ramk´”podpowiada, ˝e wiosna wcale nie musibyç gorsza od jesieni. Janowicz, jego tre-nerzy z Kimem Tiilikainenem na czele(rozmowa z Finem na str. 16.) orazrodzice doskonale zdajà sobie spraw´, ˝eo kolejne zwyci´stwa wcale nie b´dzie ła-twiej. Łatwiej b´dzie natomiast o punkty,które sà najlepszym wyznacznikiem pozycjitenisisty.A˝ do kwietnia Polak ma do obrony zale-dwie 110 „oczek” zdobytych w a˝ pi´ciustartach. Wygranie dwóch meczów podczasAustralian Open – to nie jest zadanieponad jego mo˝liwoÊci, skoro b´dzie roz-stawiony, wi´c na wy˝ej sklasyfikowanegorywala mo˝e wpaÊç najwczeÊniej w trzeciejrundzie – dałoby mu od razu 90 punktów.Awans do czwartej oznaczałby podwojenie

„utargu”. Nie zapominajmy tak˝e o turnie-

Raport „Tenisklubu”

12 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Kto widział, co Jerzy Janowiczrobił z Andy’m Murrayem,przecierał ze zdumienia i oczy, i telewizor

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 12

Page 13: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 13

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 13

Page 14: TENISKLUB nr 73

jach rangi Masters 1000. Pomi´dzy pierw-szym a drugim Wielkim Szlemem sezonujest ich a˝ pi´ç, a w ka˝dym po 10punktów ju˝ za sam udział. W 2012 rokuna pierwsze 190 punktów Janowicz musiałpracowaç a˝ do połowy maja.Roland Garros i dwa tygodnie przedWimbledonem, z rankingowego punktuwidzenia, mogà byç czasem obfitych niw– z konta Janowicza wypadnie tylko 78

„oczek”. Ten ubytek w miar´ łatwo b´dzieuzupełniç choçby w Pary˝u. Przypomnijmy– dwa wygrane mecze sà tam warte 90pkt., a a˝ do półfinału włàcznie ka˝de ko-lejne zwyci´stwo podwaja zysk punktowy.Prawdziwe „schody” zacznà si´ tam, gdziew tym roku zaczàł si´ raêny marsz w gór´rankingu. Na starcie Wimbledonu „Jerzyk”straci 115 punktów, a w lipcu kolejne 170za zwyci´skie challengery w Scheveningeni Poznaniu. Póêniej b´dzie mógł troch´odpoczàç od matematyki i przygotowywaçsi´ do powrotu pod dach hali Bercy. W eli-minacjach ju˝ tam nie zagra, wi´c nawet

powtórka tegorocznego sukcesu nie damu zysku netto. ˚eby nie straciç punktów,b´dzie musiał wygraç finał.Janowicz wie, ˝e tak daleko wybiegaçw przyszłoÊç na pewno nie ma sensu. Toraczej poradnik dla tych kibiców, którzychcieliby wiedzieç, jaki wynik w którymturnieju da „Jerzykowi” dalszy awansw rankingu, a jaki grozi utratà dotychcza-sowej pozycji.

Kli˝an zamiast JanowiczaPodczas turnieju wimbledoƒskiego do kà-cika zajmowanego przez polskich dzien-nikarzy zajrzał Nicola Arzani, wiceszefdepartamentu mediów i marketingu ATPwe własnej osobie. Chciał si´ dowiedzieç,jak poprawnie wymawiaç imi´ (zdziwiłsi´, ˝e jednak nie „D˝erzi”) i nazwisko Ja-nowicza oraz czegoÊ o jego rodzicach,hobby itp. Uznał, ˝e to wystarczy, podzi´-kował i odszedł.Po kilku miesiàcach poÊpieszył si´ jeszczebardziej. Mimo wyraênego sygnału z Mo-skwy, gdzie Polak awansował do çwierçfi-nału (pokonał Benjamina Beckera i CarlosaBerlocqa), głosy zawodników w tradycyj-nym plebiscycie ATP zebrano i policzono,gdy turniej w Pary˝u jeszcze trwał, a Ja-nowicz jeszcze nie powiedział ostatniegosłowa w tym sezonie. No i głupio wyszło– tytuł „odkrycia roku” przypadł MartinowiKli˝anowi. Niczego nie ujmujàc Słowakowi– on poprzedni sezon zakoƒczył na 117.miejscu, a w dniu ogłoszenia wynikówbył 29. – trzy pozycje za Polakiem, któryzaczàł rok od 221., a jeszcze 6 lutego2012 był Êwiatowym numerem 243...Prawda, ˝e nie trzeba byç profesoremmatematyki?Na szcz´Êcie ATP dwa najwa˝niejsze tytułyprzyznaje nie na podstawie głosowaniatenisistów, lecz kieruje si´ wskazaniamikomputera. A ten powiedział, e najlepszysinglista roku 2012 nazywa si´ NovakD˝okoviç. Rywalizacj´ deblistów wygraliBob i Mike Bryanowie, choç w BarclaysATP World Tour Finals wyraênie si´ niepopisali.W styczniu 2012 roku Jerzy Janowicz-se-nior ze wszystkimi chciał si´ zakładaç, ˝ejego syn na pewno w ciàgu kilku miesi´cyawansuje do czołowej setki Êwiata. Jednapołowa tenisowej Polski Êmiała si´ z tegopo cichu, druga całkiem głoÊno. DziÊ ju˝nikt nie stuknie si´ w czoło, słyszàc naweto pierwszej dziesiàtce. Pytanie brzmi ju˝nie „czy”, lecz „kiedy”. A z pierwszej

„dychy” do turnieju Masters zostaje tylkokrok... �

Raport „Tenisklubu”

14 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Punkty do obrony w 2013Wirral* 15Wolfsburg** 48Sarajewo** 15Bath** 7Tunis** 25Rzym** 80Roland Garros 16Prostejów** 45Nottingham** 17Wimbledon 115Scheveningen** 90Poznaƒ** 80ATP Masters Cincinnati 16US Open 10Szczecin** 25Mons** 25Moskwa 45ATP Masters Pary˝ 625

* ITF Men’s Circuit** ATP Challenger Tour

Andy Murray miał meczbola

08-14_JANOWICZ:Layout 1 12-12-06 01:23 Page 14

Page 15: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 15

Nagle stał si´ pan jednym z najmłod-szych trenerów, którzy prowadzà zawodnika z czołowej trzydziestki Êwiata. To wyzwanie? Nagroda?– Nie przera˝a mnie to, ale te˝ nie traktuj´tego jako nagrody. Mi´dzy mnà a Jerzymjest „chemia”, dobrze si´ dogadujemy.Mo˝e nadchodzi tak˝e nasz czas, czasmłodych trenerów?Spodziewał si´ pan takiego wyniku na koniec sezonu i takiego skokuJanowicza w rankingu ATP?– Oczekiwałem, e Jerzy b´dzie tak wysoko,ale mimo to jestem w szoku. To mogło si´staç du˝o wczeÊniej albo za kilka lat.Nawet jak si´ człowiek czegoÊ spodziewa,to gdy nagle uderza w niego coÊ takiego,mówi „O Bo˝e, stało si´!”. Na takie rzeczytrudno byç gotowym.Jak trafił pan do Polski i dlaczegowspółpracuje akurat z Janowiczem?– W Polsce mam ˝on´, dwójk´ dziecii dom. WczeÊniej pracowałem w SuttonTennis Academy. Tam, wspólnie z jednymz czołowych brytyjskich trenerów, opieko-waliÊmy si´ grupà zawodników, wÊródktórych było oÊmiu-dziewi ciu zawodnikówz krajowej dwudziestki. Nasz klub dwu-krotnie dostawał nagrod´ najlepszej aka-demii tenisowej w Anglii. Po powrocie doPolski skontaktowałem si´ z PZT pytajàc,czy jest w kraju zawodnik, który szukatrenera. Wskazali mi Janowicza. I tak pra-cujemy od trzech i pół roku.

RadoÊç mi´dzy forhendamiZ Kimem Tiilikainenem rozmawia Marek Furjan (sport.pl)| Foto Maciej Kiełbowicz�

Raport „Tenisklubu”

15-17_TILIKAINEN:Layout 1 12-12-06 01:24 Page 15

Page 16: TENISKLUB nr 73

zmieniaç. Na razie nic nie jest pewne.Byç mo˝e b´dziemy działali na dotych-czasowych warunkach, mo˝e Jerzy zde-cyduje, ˝e potrzebna jest pomoc kolejnejosoby. Najwa˝niejsze, aby podjàç dobredecyzje.Co mówi trener 69. zawodnika Êwiataprzed meczami z Murrayem, Tipsarevi-ciem czy Simonem? Stara si´ stworzyçbojowà atmosfer´, czy tylko rozluêniçswojego tenisist´?– Przed meczem ze Szkotem pomyÊlałem,˝e b´dzie to Êwietne podsumowanie sezonu.Kort centralny, tłum kibiców, Murray podrugiej stronie siatki. Jurka poprosiłemtylko o to, aby delektował si´ ka˝dàminutà, czerpał z tego meczu garÊciami.Nigdy nie zakładam przed meczem wy-granej, aby za bardzo si´ nie denerwowaç.Zawodnik te˝ nie powinien myÊleç, ˝e niemo˝e przegraç kolejnego meczu. Takienastawienie zazwyczaj koƒczy si´ właÊniepora˝kà. Ka˝de z tych spotkaƒ było emo-cjonujàce nie tylko dla Jurka i dla mnie,ale prawdopodobnie dla ka˝dego, kto

Raport „Tenisklubu”

16 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Jerzy mieszka w Łodzi, pan w Pozna-niu. Nie komplikuje to wspólnych treningów?– Skàd˝e! Czasami ja przyje˝d˝am doŁodzi, innym razem on do Poznania. Wi-dzimy si´ przez jakieÊ 200 dni w roku.Czasami musz´ sp´dziç czas z rodzinà,a on potrzebuje sparingu z kimÊ z Łodzi.Nasz plan zale˝y od sytuacji, wynikówi potrzeb zawodnika. Je˝eli Jurek dochodzidaleko w turnieju, to kolejny tydzieƒ jestdla niego l˝ejszy – pracuje głównie pozakortem, a na korcie pojawia si´ tylko po to,aby nie straciç czucia piłki. Je˝eli szybkoprzegrywa lub nie czuje si´ pewnie, pra-cujemy wi´cej.WczeÊniej był pan zawodowym tenisistà i zajmował 207. miejscew rankingu. Zakładał si´ pan z Jurkiem, czy poprawi ten wynik?– Nie, nie jestem tak głupi (Êmiech).Czy w przyszłym sezonie zmieni si´ coÊw waszej pracy? Sztab si´ powi´kszy?– Gdy odpoczniemy, usiàdziemy i w spo-koju zastanowimy si´, czy nale˝y coÊ

15-17_TILIKAINEN:Layout 1 12-12-06 01:24 Page 16

Page 17: TENISKLUB nr 73

oglàdał je w telewizji. Najwa˝niejsze, abyzachowaç zimnà krew. Je˝eli zawodnikpatrzy po wymianie na swojego trenera,a ten jest spokojny i wyluzowany, to samte˝ si´ uspokaja. Zadaniem trenera jestbezustanne „czucie” zawodnika. JeÊli niejest pewny siebie, trzeba mu tej pewnoÊcidodaç; jeÊli jest nerwowy, trzeba gouspokoiç. Mo˝e to dziwne, ale w Pary˝uprzez cały czas czułem si´, jakbym miałna twarzy uÊmiech. Po zakoƒczeniu turniejuludzie mówili mi, ˝e nie Êmiałem si´wcale. Byç mo˝e to efekt tych nerwów.Co z analizà gry przeciwnika? Jak przygotowuje pan Jerzego do meczu?– Wielu zawodników potrzebuje długichrozmów o taktyce, ciàgłego powtarzaniaim, co majà robiç. Jerzy jest zupełnie inny.Gdy ma w głowie zbyt wiele rzeczy, niejest sobà na korcie. Przed meczem nigdynie analizujemy gry rywala, mo˝e tylkoczasami rzuc´, ˝e ten serwuje najcz´Êciejdo Êrodka, a tamten w przeciwnym kie-runku. Bardzo prosty przekaz. Nigdy niepowiem mu, w których cz´Êciach kortuma si´ poruszaç ani jak wysoko graç nadsiatkà. Je˝eli zagra swój najlepszy tenis, tojest bardzo trudny do pokonania bezwzgl´du na to, kto stoi po drugiej stroniesiatki. Koncentruj´ si´ nie na przeciwniku,ale na tym, aby Jerzy czuł si´ komfortowo.O ewentualnych bł´dach rozmawiamywyłàcznie po meczach.Co jest jego najwi´kszà zaletà?– Ma tak wiele mocnych stron, ˝e nieumiem wskazaç tylko jednej. Serwis i for-hend w jego wykonaniu to jedne z najlep-szych uderzeƒ, jakie kiedykolwiek widzia-łem. Ma bardzo solidny bekhend, któryz pewnoÊcià nie jest jego słaboÊcià. Dodat-kowo, jak na swój wzrost, Êwietnie si´ po-rusza. Je˝eli przyjrzymy si´ jego grze, za-uwa˝ymy, e nie ma w niej „dziur”, słabychstron. Na mecze z Jurkiem trudno obraçjakiÊ konkretny, niezawodny plan. Wcià˝wywiera presj´, a dodatkowo jest mocnypsychicznie. Docenia klas´ ka˝dego rywala,ale wie, ˝e z ka˝dym ma szanse nawygranà. To nie jest popularne nastawieniewÊród zawodników.Wpływ na popraw´ gry Janowicza miała zmiana rakiet. Na czym polega ró˝nica?– To było ogromne wyzwanie, bo zmianarakiet zawsze jest ryzykowna. Chodzigłównie o tzw. „sweet spot”, czyli poleoptymalnego trafienia. Do pewnego mo-mentu Jurek grał małym „sweet spotem”,

który wymaga ogromnej precyzji przyuderzeniu. Takie rakiety nie wybaczajàbł´dów. Gdy miał gorszy dzieƒ, nie trafiałpiłki centralnie, ta gasła na jego strunach.Teraz gra rakietà z wi´kszym polemtrafienia, co oznacza, e nawet w gorszymdniu piłka leci w dobrym kierunku. ˚adenzawodnik nie potrzebuje rakiety wyłàczniena dobre dni. Wa˝ne, aby rakieta pomagała,gdy gracz czuje si´ mniej pewnie.Jak paryski sukces mo˝e wpłynàç na karier´ Jerzego?– Wszystko, co dzieje si´ od kilku dni,mo˝e mu daç wiele dobrego, jeÊli b´dziewiedział, jak sobie z tym wszystkim pora-dziç. Nie mo˝e nakładaç na siebie presji,lecz budowaç pewnoÊç siebie.Z racji rozstawienia w Australian Openwiele osób zakładaç b´dzie trzeciàrund´ jako plan minimum. Czy Jerzyjest na tyle silny, aby w przypadkuewentualnego niepowodzenia w pierwszych tygodniach nowego sezonu nie przejmowaç si´ opinià krytyków?– Dobre pytanie... Ka˝dy sportowiec obawiasi´ nagłego potkni´cia. Mam nadziej´, ˝edo tego nie dojdzie, ale nie mo˝emy byçtego pewni. Tenisowe mecze na najwi´k-szych turniejach sà tak zaci´te, ˝e cz´stołatwo straciç pewnoÊç siebie. Po turniejuw Pary˝u Jerzy przestaje byç dla przeciw-ników anonimowy. B´dà analizowali jegogr´, a my mamy kilka tygodni, aby znaleêçna to odpowiedê. A jego wizerunek w me-diach b´dzie zale˝ał od wyników. Gdyb´dà gorsze, nale˝y si´ od tych informacjiodciàç.Gdzie b´dziecie przygotowywali si´ do nowego sezonu?– W Polsce. Wielu zawodników woli wyje-chaç za granic´, aby potrenowaç z innymi.My wolimy zostaç blisko domu – ja mamrodzin´, a Jerzy uwielbia przebywaç bliskodomu. Najwa˝niejsze, aby on czuł si´dobrze. Je˝eli jest wypocz´ty mentalnie,zadowolony, nie ma znaczenia, czy b´dzietrenował w Łodzi, czy na przykład w Niem-czech. Na wspólne sparingi zaprosiliÊmyMichała Przysi´˝nego i Grzegorza Panfila.Stawia pan przed Jerzym konkretnecele, które powinien zrealizowaç w najbli˝szych miesiàcach?– OczywiÊcie mo˝emy sobie stawiaç takiecele, ale nie ma to wi´kszego sensu. Jedy-nym celem przed nadchodzàcym sezonemjest to, aby Jerzy czerpał radoÊç z gry, takjak czynił to w Pary˝u. I niech cieszy si´tym, co teraz trwa. �

GRUDZIE¡ 2012| TENISklub| 17

15-17_TILIKAINEN:Layout 1 12-12-06 01:24 Page 17

Page 18: TENISKLUB nr 73

W rankingu ATP łodzianin awan-sował na 26. miejsce, co oznacza,˝e drzwi najwi´kszych teniso-

wych salonów zostały dla niego szerokootwarte. Koniec wszelkiego rodzaju kło-potów i odtàd ju˝ tylko czas ˝niw, czymo˝e nieznane dotàd problemy?Historia zawodowego tenisa podpowiada,˝e sezon 2013 powinien wyraêniej okreÊliçgórny pułap mo˝liwoÊci młodego Polaka.Wyjàtkowo długa jest lista graczy, którzy

Raport „Tenisklubu”

Mi´dzy niebem a c

Jerzy Janowicz podczas jednego sezonu dwoma gigantycznymi susami pokonał dystans, jaki dla innych jest nieraz nie do przebycia w trakcie całejkariery. Pierwszy skok to był Wimbledon, wspartysukcesami w dwóch challengerach, skok drugi to najpierw Moskwa, a potem paryska hala Bercy.

Tekst Karol Stopa | Foto Agencja Pressaro

18 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

18-19_K Stopa:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 18

Page 19: TENISKLUB nr 73

błyskawicznie wdarli si´ do elity, by w na-st´pnym sezonie, po serii pora˝ek wewst´pnych rundach, rakiem wycofywaçdo turniejów challengerowych. OczywiÊciebyli te˝ tacy, którzy potrafili utrzymaçzdobyty przyczółek. Jak si´ pochyliç nadprzebiegiem kariery Oleksandra Dołgopo-łowa, Milosa Raonica czy Bernarda Tomica,to od razu wiadomo, w jakà stron´powinien ˝eglowaç Janowicz. Powa˝nieksperci, np. Brad Gilbert, prognozujà dla

naszego 22-latka nawet pierwszà dziesiàtk´rankingu. Z drugiej strony nale˝y braçpod uwag´ kilka doÊç realnych zagro˝eƒ.

Zakaz zawracaniaBariera pierwsza i najwa˝niejsza to stanzdrowia naszego tenisisty. Nieco konkretniej– mo˝liwoÊci prawego ramienia. Zawodnikregularnie operujàcy w meczu podaniemposyłanym z pr´dkoÊcià 230 km/godz.nara˝a si´ na powa˝ne dolegliwoÊci w spo-sób wi´cej ni˝ oczywisty. Jurek ju˝ kilkarazy musiał robiç sobie przystanki i onsam wie najlepiej, jak wa˝ne b´dzie odpo-wiednie rozkładanie akcentów.Na pewno czeka go teraz wi´cej wa˝nychpojedynków o coraz wy˝sze stawki, zatemwyjàtkowo potrzeba umiaru, kontrolowaniasytuacji i słuchania własnego organizmu,gdy ten daje sygnał, e trzeba si´ zatrzymaç.Kontuzje sà zmorà tenisa, ale niektórymmo˝na jednak zapobiec. W innym razietrzeba wszystko zaczynaç od poczàtku.Czasem nawet po kilka razy, jak MichałPrzysi´˝ny, albo przynajmniej po raz drugi,jak Ricardas Berankis, junior lepszy od

„Jerzyka” (Litwin wygrał z Polakiem finałUS Open), potem doÊç szybko gracz pierw-szej setki, dziÊ startujàcy od zera.Bardzo istotny b´dzie dla Janowicza w no-wym sezonie kalendarz startów. Cel pierw-szy to obrona punktów sprzed roku, celemnumer dwa jest szukanie nowych zdobyczy.Nie wyobra˝am sobie, by mo˝na byłofunkcjonowaç w obecnej sytuacji bez planu

„B” na wypadek strat punktowych alboproblemów zdrowotnych.Niby oczywistoÊç, ale to sà przecie˝ te obo-wiàzki, które wymagajà logistycznego po-dejÊcia. Aby sobie z tymi zadaniami poradziç,potrzebne b´dzie du˝o lepsze ni˝ do tejpory przygotowanie fizyczne do sezonu.Jurek imponuje wzrostem, ale nie mamocnej budowy. Sylwetkà raczej przypominaMarina Czilicia lub Johna Isnera ni˝ MarataSafina czy Sama Querrey’a. Nie widz´ pro-blemu ze zdobyciem wiedzy na tematogromu pracy, jakà przerabiajà ci ludzie,by im energii do serwowania oraz inten-sywnego biegania starczało potem na przy-najmniej dziesi ç miesi cy. Istota sprowadza

si´ do zastosowania tych wzorów w odnie-sieniu do Polaka, z poprawkami na rozmaitecechy indywidualne.

Rami´ AchillesaW 2013 roku Janowicz znajdzie si´ nibyw tym samym, ale jednak troch´ innymÊwiecie. To mniej wi´cej takie przejÊcie,jak dla europejskiego koszykarza czy ho-keisty nagły skok do NBA albo NHL. Naszzawodnik ma za sobà trzydniowe zaj´ciaszkoleniowe w Akademii ATP dla nowychtwarzy cyklu. Takie dodatkowe pochyleniesi´ nad regulaminami oraz kodeksem tur-niejowych zachowaƒ, z uwzgl´dnieniemkontaktów medialnych.Co do samej gry, to na razie powa˝niejszemodyfikacje nie sà chyba konieczne. Meczeparyskie pokazały, e tym stylem, a zwłasz-cza na tym poziomie wykonania, mo˝nadziÊ zaskoczyç absolutnie ka˝dego. Natu-ralnie im dalej, tym b´dzie trudniej, boprzy powtórkach tego samego scenariuszarywale zacznà intensywniej myÊleç nadÊrodkami zaradczymi.Wiadomo, ˝e pomysł „na Janowicza” nieb´dzie si´ zbytnio ró˝nił od trenerskichkoncepcji na Isnera czy Karlovicia, i ju˝teraz oczywiste jest, ˝e podstawowymproblemem b´dzie neutralizowanie serwisu.Diablo trudne, bo w samà akcj´ ingerowaçnie sposób. Pot´˝ny atut po stronie Polakai zarazem hasło dla niego a˝ do koƒca ka-riery: o ile tylko jesteÊ w stanie na korciezaserwowaç, nie przegrałeÊ pojedynku!W Pary˝u widzieliÊmy wiele morderczoskutecznych akcji Janowicza. Furor´ robiłykoƒczàce uderzenia z linii koƒcowej, szcze-gólnie forhend z biegu, bity z góry w dół,z minimalnà tolerancjà bł´du. Burzà brawnagradzano te˝ fascynujàce skróty, czasemza trudne i dla wybitnych kortowych bie-gaczy. Nie wolno nam zapominaç, ˝e niesà to jednak odbicia uniwersalne, a nawy˝szym poziomie rozgrywkowym zawszeznajdà si´ tacy, którym akurat ten styl gryb´dzie wyjàtkowo odpowiadał. W praktyceoznacza to, ˝e trzeba b´dzie jednak po-pracowaç nad urozmaiceniem repertuaru,aby na korcie w trudnej chwili móc si´gaçpo nieznane dotàd przeciwnikom rozwià-zania.Ufam w màdroÊç samego „Jerzyka” i jegobezpoÊrednich opiekunów. Mam nadziej´,˝e wsz´dzie tam, gdzie sami b´dà mogliwpłynàç na bieg zdarzeƒ, podejmà w por´właÊciwe decyzje. JeÊli dziÊ miałbym si´o coÊ martwiç, to chyba jedynie o toprawe rami´. Oby nie zawiodło! �

a czyÊçcem

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 19

18-19_K Stopa:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 19

Page 20: TENISKLUB nr 73

M o˝na powiedzieç, ˝e Jerzy Ja-nowicz jest wart tyle złota, ilewa˝y, albo nawet lepiej: tyle

w kilogramach, ile mierzy w centymetrach,czyli 203 (lub nawet – jak podajà niektóreêródła – 204). Pojawiły si´ nawet, przy-gotowane przez „ekspertów”, szczegółoweanalizy i wyliczenia, które dowodziły, ˝eprzed turniejem w Pary˝u wartoÊç Jano-wicza to 60-90 tys. złotych, a dzisiajmo˝e nawet 600-800 tys., choç gdy zajmiesi´ tym rzutki mened˝er, to pewnie nawetuda si´ wycisnàç milion. Skàd taka za-wierucha z naszym tenisistà?

WartoÊç wartoÊci nierównaNie b´d´ opisywał sukcesu Janowicza –wszyscy Czytelnicy „Tenisklubu” znako-micie znajà spraw´. Nie b´d´ si´ tak˝ezastanawiał, czy to ogromny, czy tylkodu˝y sukces. Nie b´d´ równie˝ szukał po-wodów, dla których młody Polak z kilkomaznakomitymi tenisistami wygrał, a finałz Davidem Ferrerem przegrał. Od tegowszystkiego mamy specjalistów i fachow-ców tenisowych. Ja, jako ˝e jestem eks-pertem marketingu sportowego, postaramsi´ opisaç par´ mechanizmów, które miałyi majà miejsce w ˝yciu Jerzego Janowicza,jego rodziny, trenera, klubu, PolskiegoZwiàzku Tenisowego i innych podmiotówbioràcych udział w tym wydarzeniu.

WartoÊç paryskiego wyniku 22-letniegołodzianina jest bezsporna, Êwiadczy o tymchoçby awans o 43 miejsca w rankinguATP, na 26. pozycj´. Z tego powoduw sposób wyraêny wzrosła wartoÊç tenisisty,ale wartoÊç s p o r t o w a. „Jerzyk”, jaknazywajà go media (do tego pseudonimu,nicka, czy ksywki jeszcze wróc´), b´dziemógł przez cały nast´pny sezon graçw ka˝dym turnieju bez koniecznoÊci prze-bijania si´ przez kwalifikacje, a w WielkimSzlemie zostanie rozstawiony. Jak bardzoto wa˝ne – Paƒstwu czytajàcym nie musz´tłumaczyç. Tematem artykułu nie jest jed-nak wartoÊç sportowa Janowicza, leczjego wartoÊç m a r k e t i n g o w a, czyliile jest wart (w złotych polskich) jako

„słup reklamowy”.WartoÊç marketingowa, zwana czasamiwartoÊcià reklamowà lub wartoÊcià me-dialnà, to nic innego jak ekwiwalent pie-ni´˝ny, jaki byliby w stanie zapłaciç po-tencjalni sponsorzy lub firmy wykorzy-stujàce wizerunek tenisisty do swoich re-klamowych, marketingowych, promocyj-nych i innych komercyjnych celów.Jak si´ jà oblicza? Tego tak naprawd´nikt dokładnie nie opisał, choç podstawàustalania wartoÊci marketingowej sà ró˝-nego rodzaju rankingi, które lokujà po-szczególne „obiekty” na osi wartoÊci fi-nansowej. Ogólnie i prosto rzecz ujmujàc,

Raport „Tenisklubu”

Ile jest wart Jerzy Janowicz?To pytanie w ostatnim czasie zadawane było wiele razy.PopularnoÊç młodego tenisisty wzrosła przez par´ dni w sposób nie zawsze zrozumiały. Niektórzy zacz´li ju˝ nawet przebàkiwaç o „Jerzykomanii”. Bo kiedy tylko polskisportowiec osiàgnie sukces, jesteÊmy w stanie go ozłociç. I co najmniej odbràzowiç, gdy poniesie pora˝k´ – taki to ju˝ nasz sposób reagowania.

Tekst Tomasz Redwan | Foto AFP / East News i Agencja Pressaro

Jeden r´kawek ju˝ zaj´ty,ale drugi wolny– Jerzy Janowicz nadal szuka sponsora

20 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

20-22_REDWAN:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 20

Page 21: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 21

20-22_REDWAN:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 21

Page 22: TENISKLUB nr 73

zgodnie ze znanym powiedzeniem: produktjest tyle wart, ile ktoÊ jest w stanie, lubchce, za niego zapłaciç. Czasem mamwra˝enie, ˝e poszczególnym obiektommarketingowym przypisuje si´ raczej cen´,a nie wartoÊç...

Janowicz to nie MałyszBy oceniç wartoÊç marketingowà sportowca,przyjmuje si´ kilka rodzajów zmiennych,które opisujà jego przydatnoÊç dla biznesureklamowego. Wymieni´ teraz te zmienne,opisujàc je z pozycji tego, kto chce „kupiç”Jerzego Janowicza.Pierwszy i najwa˝niejszy czynnik, tosukces sportowy. Czy udział w finalewielkiego turnieju tenisowego ju˝ jestsukcesem? Czy tego wyniku nie nale˝ypotwierdziç, powtórzyç, by mówiç o suk-cesie sportowym Janowicza?PopularnoÊç dyscypliny sportu i cz´stotli-woÊç prezentacji jej w mediach to kolejnepowody, dla których sportowiec ma du˝àwartoÊç marketingowà. Tenis jest w Polscesportem popularnym, ale raczej w kategoriiuprawiania, a nie oglàdania, i bardzorzadko pojawia si´ na ekranach podsta-wowych stacji telewizyjnych.To nie skoki narciarskie z Adamem Mały-szem, który „goÊcił w naszych domach”co weekend w Programie 1 Telewizji Pol-skiej; tu Janowicza (albo Radwaƒskà) zo-baczymy ewentualnie raz na cztery latapodczas igrzysk olimpijskich, które zresztàakurat w tenisie sà bardziej piàtym kołemu wozu ni˝ piàtà lewà Wielkiego Szlema.

Ostatnià zmiennà, która wyró˝nia spor-towca z wysokà wartoÊcià marketingowà,jest jego osobowoÊç – zbiór cech specjal-nych, które pozwolà zdefiniowaç go jakokogoÊ wi´cej ni˝ tylko dobrego sportowca.Tutaj jest najgorzej, gdy˝ o „Jerzyku”wiemy bardzo niewiele. Nie jesteÊmyw stanie go okreÊliç, opisaç, gdy˝ mało goznamy.Generalnie zatem odpowiadajàc na py-tanie, ile jest wart Jerzy Janowicz, mamyza mało danych, by to uczyniç. Skorojednak ju˝ szukamy odpowiedzi, to wartoinaczej sformułowaç pytanie: jakam o ˝ e b y ç wartoÊç marketingowaJerzego Janowicza? Odpowiedê brzmi:bardzo du˝a, ogromna, on mo˝e byçwart najwi´cej w historii polskiego sportui polskiego marketingu.

Na korcie i billboardzieBy jednak tak si´ stało, potrzebnych jestwiele elementów, które zło˝one w całoÊçdadzà oczekiwany efekt w postaci wysokiejwartoÊci marketingowej Janowicza. ˚ebynie zanudzaç, ale tak˝e by nie dawaç go-towych recept, wymieni´ i opisz´ kilka ta-kich elementów:Pasmo sukcesów sportowych – po to, byJerzy stał si´ znanym tenisistà i znanymsportowcem. To nie muszà byç finały du-˝ych turniejów czy te˝ turniejów wiel-koszlemowych, na to jest na pewno zawczeÊnie. Jednak nie mogà to byç tak˝epora˝ki w pierwszych rundach. Na raziewystarczà trzecie, czwarte rundy, kiedyÊ

Raport „Tenisklubu”

finał, kiedyÊ tytuł. Jerzy Janowicz ma nato cały rok, a˝ przyjdzie mu broniçpunktów z Pary˝a pod koniec paêdziernika2013 roku. A po co te sukcesy? Tylko poto, by byç w telewizji oraz na pierwszychstronach portali i gazet.Praca nad kreowaniem wizerunku. Bojaki˝ wizerunek ma obecnie „Jerzyk”?Spójrzmy na par´ cech, które marketin-gowo rzucajà si´ w oczy:1. „Jerzyk” – pseudonim, do którego obie-

całem wróciç, rzecz bardzo wa˝na,gdy odró˝niajàca tenisist od wszystkichinnych sportowców.

2. Ciekawe inicjały JJ – któ˝, prócz opera-tora kamery, zauwa˝ył w Pary˝u jego JJna skarpetkach? A z JJ mo˝na by skom-ponowaç ciekawe logo, jak na przykładRF.

3. Wzrost, okulary, emocjonalne reakcje,prostolinijnoÊç (czasem pomaga, czasemprzeszkadza), serwis, skróty, odwaga,itd.

To wszystko praca dla kreatorów wizerunku,którzy oczywiÊcie sà niezb´dni, jeÊli JJma byç produktem marketingowym.Dzisiaj nie chodzi o wysokoÊç kontraktów,ona przyjdzie razem z potwierdzonymsukcesem sportowym. Dzisiaj Jerzemupotrzebna jest ciekawa, nowoczesna, ko-mercyjna asocjacja, pozwalajàca na wy-kreowanie nie sportowca, ale „idola” me-diów, billboardów, telewizji, internetu. Bonie kupuje si´ tylko dobrego tenisisty, alete˝ młodego człowieka, który staje si´ li-derem opinii.To si´ oczywiÊcie wià˝e z „przypisaniem”Janowiczowi bran˝y i produktów, którychmógłby byç przedstawicielem. Co mo˝emydzisiaj powiedzieç o produktach przy JJ?Babolat i bli˝ej nieznana marka szkiełkontaktowych; o Nike lepiej nie pisaç –i tak ju˝ miała za darmo promocj´. Nie-dobrym, co mo˝na dzisiaj zrobiç, byłobyłapczywe łapanie kontraktów sponsorskich,z których nie mo˝na wyciàgnàç popular-noÊci medialnej.

Pytanie jeszcze bez odpowiedziPróba znalezienia odpowiedzi na pytanie,ile jest wart Jerzy Janowicz, zakłada, ˝eju˝ dziÊ jest wart wiele. Moim zdaniem,dzisiaj nie jest wart wiele, a ju˝ na pewnonie wiemy ile. Jednak przy przyj´ciu do-brych zało˝eƒ, wytyczeniu ciekawychcelów, màdroÊci, determinacji i odrobinieszcz´Êcia „D˝ej D˝ej” mo˝e byç wart naj-wi´cej ze wszystkich polskich sportowców.Czego mu serdecznie ˝ycz´! �

W skarpetkachz inicjałami „D˝ej D˝ej” graju˝ od ponad czterech lat

22 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

20-22_REDWAN:Layout 1 12-12-06 01:25 Page 22

Page 23: TENISKLUB nr 73

Podaje In˝ynier

Jerzyk przyleciał o Êwicie. Jak to jerzyki – zjawił si´ nagle, z hukiem i troch´ niezgrabnie wylàdował na parapecie. Otrzepał si´ i, czegoÊ wyraênie zadowolony,

patrzàc na mnie bystro, grzecznie si´ przedstawił: – Jerzyk jestem.

P ora była taka, ˝e nie reagowałemprzesadnie ˝wawo. Zanim otworzy-łem usta, ptak wyrecytował szybko:

– Jerzyk, podgromada Neornithes, nadrzàdNeognatyczne, rzàd jerzykowate, rodzinajerzykowate, rodzaj apus. Po waszemu jerzykzwyczajny, po łacinie Apus apus.– Acha, zna pan łacin´... – zauwa˝yłem.– W Polsce to chyba wszyscy znajà... – skrzywił si´ jerzyk. – Ja jeszcze znam angielski, no i par´ słów w innych j´zykach,by si´ porozumieç. Wie pan, jak to jest w podró˝ach.– Acha – rzekłem znów, nie majàc poj´cia codalej. W zasadzie ptak wyglàdał na jerzyka,choç na bardzo wyroÊni´tego, mo˝e nawettroch´ na ˝urawia. Barwy si´ jednak zgadza-ły, zwłaszcza jasny wierzch głowy z falistympoprzecznym wzorem, no i skrzydła: długie,sierpowate.– Co pana do mnie sprowadza? – zapytałemw koƒcu przypuszczajàc, ˝e sprawa nie mo˝ebyç banalna.– Jakiego pana, jerzyk jestem, młody jerzyk.Pan mówi normalnie. Przyleciałem, bo wiepan, prawie wygrałem wielki turniej tenisowy.– To ptaki grajà w tenisa? – zapytałem, zdajesi´, głupio.– Grajà, grajà, we wszystko grajà. Człowieku,nie wiesz, jak nazywa si´ nasz najwi´kszystadion? Ptasie Gniazdo si´ nazywa, w Chi-nach jest – odrzekł troch´ zgryêliwie. I naglezaniepokojony dodał: – Pan to redaktor?– Redaktor In˝ynier. CoÊ tam pisz´ niekiedy,ale o ptakach to raczej rzadko. O jastrz´biui goł biach na Wimbledonie chyba tylko...– No właÊnie, widzi pan! To teraz panw koƒcu napisze po ludzku, ˝e wygrałem;no, prawie wygrałem. Pod dachami Pary˝a,˝e tak powiem górnolotnie. Ale sukces! Ja, prosty jerzyk z Łodzi; z miasta Łodzi – poprawił si´ szybko. – Szast prast, w elimi-nacjach dwóch pogoniłem, a potem, niechpan tylko nie spadnie z łó˝ka: kos z Augs-burga, batalion z Medjugorje i sam cietrzewz Dunblane! Trzeci na Êwiecie. Niepoj´te!

PIÓRKO NA FIRANCE

Felieton

Krzysztofa Rawy

– pochwaliłem – ale trzeba mi wi´cejkonkretów. Jak rodzice pomogli?– Zwyczajnie. Jak si´ wyklułem, to od razuzbierali błonkoskrzydłe, chrzàszcze, muchów-ki, motylki i przede wszystkim sianko, ˝ebymmiał sił çwiczyç i mógł godnie odpoczywaç.Jak zabrakło sianka, to sprzedawali jedno,drugie gniazdo, by znów było na przelotyi gniazdowanie w dalekich krajach. Ci´˝ko było, ale dali rad´.– A Ptasi Zwiàzek Tenisowy te˝ coÊ dał?– Jak miał, to dawał, ale jak kazuar przestałfinansowaç tenis, to nie dał, bo nie miał.– To skàd ten sukces?– Z talentu mojego i wzrostu.– Ten wzrost to po tacie-jerzyku?– No dobra, prawd´ powiem... Tata fakty-cznie jerzyk, ale mama to czapla jest, Êwiet-nie grała w siatkówk´ i tak jakoÊ wyszłarodzicom taka ładna mutacja.– A talent to do czego masz najwi´kszy?– Nie widaç? Mam Êwist.Tu jerzyk z dumà machnàł prawym skrzydłemimitujàc serwisowà p´tl´. Firana frun´ła podsufit, lampa spadła ze stolika. – No ju˝ do-brze, masz Êwist. To co teraz b´dzie?– Jak to co? B´d´ wygrywał wielkie turnieje,zadziwi´ Êwiat. Dzioby wszystkim opadnà.Mo˝e pokonam nawet ostrygojada z Bazyleii kwiczoła, i tukana, i kondora, i nestoraw deblu.– Nie obawiasz si´ podró˝y, znu˝enia, oderwania od normalnego ˝ycia?– My jerzyki ˝yjemy w locie. Âpimy w locie,w locie łapiemy po˝ywienie, pijemy deszcz,w locie mamy te˝ randki. Uwielbiamy po-dró˝owaç. Tenis jest dla nas wymarzonymsportem. I latamy naj-szybciej w Europie.– No to ˝ycz´ szcz´Êcia. Leç jerzyku ze Êwis-tem – rzekłem, nadal nieco zdumiony.Mówiłem ju˝ do ogona. Odfrunàł tak nagle,jak si´ zjawił. Nie zdà˝yłem spytaç o wielerzeczy.I wtedy si´ obudziłem, ale zobaczyłemwyraênie – na firanie wcià˝ falowało ciemnepiórko. �

– Nie mo˝e byç, sam cietrzew z Dunblane?Pewnie si´ potem zacietrzewił... –mruknàłem pod nosem.– No właÊnie, niosło mnie, ach niosło.Z rozp´du przeleciałem jeszcze kulona z Bel-gradu tak, ˝e okulał, a potem dropa z Niceizałatwiłem głównie jego bronià, znaczy drop-szotami. Tylko w finale, niestety, troch´ mizabrakło, by załatwiç tego s´pa z Walencji.Ale i tak był odlot! – opowiadał dalej,niezra˝ony mojà cichà ironià.– Dobrze, coÊ mo˝e napisz´, ale ustalmyfakty. Skàd ten tenis, gdzie pan trenował,kto pomagał w karierze, i tak dalej. Ludziomto trzeba kaw´ na ław´, bo nie uwierzà, wiepan, to znaczy wiesz jerzyk, u nas o ptasimtenisie to raczej, wbrew pozorom, małowiedzà, tylko te piłkarskie orły w kółko majàpras´, nawet jak grajà na poziomienielotów... – zaczàłem. Nie taj´, chciałemprzyłapaç goÊcia na kłamstwie.– Prosz´ bardzo: chciałbym podzi´kowaçmojemu trenerowi, pingwinowi z Poznania,moim rodzicom, dyrektorce klubu w Łodzi,pani pliszce, no i jeszcze sponsorom,zwłaszcza panu gawronowi, który si´ domnie przekonał, i panu lelkowi kozodojowi,co dał mi sprz´t, oraz organizatorom,s´dziom i piskl´tom do podawania piłek – wyrecytował gładko.– Widz´, ˝e mow´ na wr´czanie nagródmasz przygotowanà jak zawodowiec

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 23

23_RAWA felieton:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 23

Page 24: TENISKLUB nr 73

Jacek Muzolfprezes Polskiego Zwiàzku TenisowegoMyÊlàc o przyszłoÊci Jurka, jestem bardzooptymistycznie nastawiony. Od poczàtkuroku mu si´ przyglàdałem i ju˝ podczasmeczu z Madagaskarem w PucharzeDavisa dziwiłem si´, ˝e ciàgle kisi si´w drugiej setce. Pokorny to on nie jest,

ale to raczej zaleta. Jest typem gracza,w którego lew wst´puje, kiedy gra. Totaki amerykaƒski styl. Wychodzi na kortzawsze po to, by ograç lepszego.Zdziwiło mnie ogromne zamieszanie wokółniego po sukcesie w Pary˝u. Nawet pofinale Wimbledonu z Agnieszkà Radwaƒskàtakiego nie było. Okazuje si´, ˝e bardzo

brakuje nam bohaterów w dyscyplinachglobalnych. Mo˝e jestem niepoprawnymmarzycielem, ale wierz , e „Jerzyk” mógłbybyç takim naszym bohaterem narodowym.Był Adam Małysz, teraz jest Justyna Ko-walczyk, ale to wszystko sporty sezonowe.Jak Robert Kubica nie wróci do Êcigania,to cała nadzieja b´dzie tylko w tenisistach.

Raport „Tenisklubu”

Spokojnie, to tylko Gdzie b´dzie za rok? Na co go jeszcze staç? O tym, co Jerzego Janowicza odró˝nia od innych, czy mo˝e zostaç bohaterem narodowym i dlaczego ma wi´kszy potencjałmarketingowy nawet od Agnieszki Radwaƒskiej, opowiadajà tenisiÊci, działacze, trenerzy i dziennikarze.

Notował Jarosław K. Kowal | Foto AFP / East News

24 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

24-25_SONDA:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 24

Page 25: TENISKLUB nr 73

Alicja RosolskadeblistkaRady dla Janowicza? adnych nie potrze-buje, bo Êwietnie wie, co robiç. To twardychłopak z charakterem. Musi dalej praco-waç i pr´dzej czy póêniej znów b´dzieo nim głoÊno. Na jego popularnoÊci zyskate˝ Agnieszka Radwaƒska, bo troch´ zo-stanie odcià˝ona. A Janowicz potrafi sobieradziç z presjà.

Jakub Ciastoƒdziennikarz „Gazety Wyborczej”Mówienie dziÊ o awansie do pierwszejpiàtki, dziesiàtki czy nawet dwudziestkirankingu w przypadku Janowicza jesttroch´ przedwczesne. Pami´tajmy, ˝eÊwietny wyst´p w Pary˝u miał miejscew specyficznych okolicznoÊciach – na sa-mym koƒcu sezonu, gdy nie wszyscygrajà na sto procent, i w turnieju halowym,gdzie ryzykowny tenis, czyli taki, jaki pre-feruje Jurek, zawsze jest podwójnie sku-teczny. Celem na najbli˝sze miesiàce po-winna byç stabilizacja i „okopanie si´”w okolicach 25–35. miejsca w rankingu.Przy wietrze i słoƒcu Australii, a tak˝ew roli faworyta, którà „Jerzyk” b´dziemusiał udêwignàç pierwszy raz, nieb´dzie to łatwe. Musi byç przygotowanyna niespodziewane pora˝ki i na wi´kszàpresj´ ze strony mainstreamowych mediów,

które tenis traktujà zero-jedynkowo – toznaczy dziÊ przesadnie chwalà, a zachwil´ b´dà pytaç: „Dlaczego przegrałeÊ?”.Musi byç cierpliwy i pracowaç nad regu-larnoÊcià. Na razie Jurek sprawia wra˝enieczłowieka twardo stàpajàcego po ziemi,nie zachłystuje si´ sukcesem, czym za-imponował mi równie mocno, jak finałemw Pary˝u.Potencjał ma ogromny: Êwietny serwis,piorunujàcy forhend, zabójcze dropszoty.Jak na tak wysokiego gracza, Êwietnie si´rusza. To, czy b´dzie umiał wspiàç si´wy˝ej, rozstrzygnie si´ jednak przedewszystkim w jego głowie. Wierz´, ˝e musi´ uda. Federer – Janowicz, marz´ o takimmeczu na Wimbledonie.

Magdalena Grzybowska była tenisistka i mened˝erka sióstr RadwaƒskichMo˝e na Jurka troch´ za szybko towszystko spadło? Jest co prawda bardzopewny siebie, ale chyba potrzebuje jeszczeczasu, aby to wszystko sobie poukładaçw głowie. Pami´tam, jak koƒczył karier´juniorskà i musiało upłynàç sporo czasu,˝eby zaczàç wygrywaç w challengerach.Teraz mo˝e byç podobnie. Byç mo˝e nakolejne sukcesy w najwa˝niejszych tur-niejach b´dziemy musieli troch´ pocze-kaç?Tak czy inaczej, to mo˝e byç kariera wzlo-tów i upadków, nieco mniej regularna ni˝na przykład Agnieszki Radwaƒskiej. Jednak

„Jerzyk” ma chyba wi´kszy potencjał mar-ketingowy ni˝ „Isia”. Potrafi si´ dobrze

„sprzedaç”, co ju˝ zdà˝ył pokazaç.

Adam Królak, trener, b. kapitan daviscupowej reprezentacji Polski, akademicki nauczyciel trenerówWielkie gratulacje dla Jurka. Sukcesyprzyszły w czwartym roku gry z seniorami,a to tylko potwierdza prawidłowoÊç roz-woju. To dobry czas, bo w historii niewielubyło tenisistów, jak choçby Pete Sampras,którzy od razu błyszczeli po przejÊciuz juniorskiego tenisa do seniorskiego.

Teraz jednak b´dzie trzeba poczekaçjeszcze około dwóch lat na pełnà aklima-tyzacj´ Janowicza w gronie najlepszych.Droga do wygrywania turniejów wiel-koszlemowych jeszcze bardzo długa, ale˝ycz´ mu wszystkiego dobrego.

Joanna Sakowicz-Kostecka była tenisistka, komentatorka EurosportuTo na pewno nie jest jednorazowy wyskokJurka. Zresztà ju˝ wczeÊniej zdradzałprzebłyski, ale brakowało mu ogrania,mo˝e szcz´Êcia. Pytanie, jak sobie z tymwszystkim poradzi, bo jest bardzo młody.Kiedy ja miałam 22 lata, czułam si´ ju˝jak emerytka, bo wówczas wszyscy naj-

wi´cej wymagali od 18- i 19-letnich teni-sistek. W tym przypadku jest inaczej.Nie ukrywam, e jestem troch´ zszokowanareakcjà mediów na jego sukcesy. Sà jednaktego złe strony: nagle znikàd pojawià si´eksperci, którzy b´dà wymagaç, by odrazu znalazł si´ w pierwszej dziesiàtce.Boj´ si´, co b´dzie, jeÊli nie spełni oczeki-waƒ podczas Australian Open, bo ju˝teraz niektórzy widzà go co najmniejw çwierçfinale. Na szcz´Êcie Jurek mawokół siebie màdrych ludzi, którzy b´dàsi´ starali go chroniç. On sam nie kryje,˝e chciałby byç nawet numerem jeden,i to jest właÊciwe podejÊcie.

Marcin MatkowskideblistaMam przede wszystkim proÊb´ do kibicówo cierpliwoÊç. Jurek nie jest w staniew ka˝dym turnieju graç tak jak w Pary˝u.W innym wypadku ju˝ w kwietniu byłbynumerem pi´ç na Êwiecie. Co prawda onfaktycznie „ma papiery” na pierwszàpiàtk´, ale sam wie, e musi jeszcze sporopoprawiç. Na razie niech na koniec 2013 r.b´dzie w Top 20...Ju˝ to nie b´dzie łatwe, bo w jego ˝yciuwiele si´ zmieni. Od poczàtku sezonu b´-dzie musiał graç w najtrudniejszych tur-niejach. Do tego po słabszych wyst´pachb´dzie na niego spadała fala krytyki, jakna Agnieszk´ Radwaƒskà. Na szcz´ÊcieJurek umie radziç sobie z presjà, copokazał mi dzy innymi w meczach PucharuDavisa.

Paweł Habrat, psycholog reprezentacji Polski na Puchar DavisaJurek znalazł si´ w sytuacji pewnej zmiany.W ostatnim turnieju pokazał, ˝e podwzgl´dem psychologicznym jest w stanieznosiç du˝e przecià˝enia, wi´c najwa˝-niejsze, by teraz łapał doÊwiadczenie,które b´dzie budowało jego pewnoÊçsiebie. Jak sam mówi, po ostatnim sukcesiemusi przed Australian Open przeanalizo-waç na chłodno to, co było. Ma czas, byto wszystko uporzàdkowaç, wypracowaçodpowiednie podejÊcie.Na szcz´Êcie Jerzyk jest typem zawodnika,który na kort wychodzi po zwyci´stwoi tym si´ wyró˝nia. Niektórzy przed spo-tkaniami z du˝o wy˝ej notowanymi ry-walami myÊlà o tym, by przede wszystkimsi´ nie skompromitowaç. A Jurek wie, naco go staç i w du˝ej mierze pomaga mu tow skutecznej grze. �

o poczàtek

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 25

24-25_SONDA:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 25

Page 26: TENISKLUB nr 73

Raport „Tenisklubu”

Idol z miasta ŁodziPomysł zorganizowania turnieju dla dzieci „Jerzyk Cup” wypłynàł od rodziny Janowiczów ju˝ pi´ç lat temu. – Głównymi celami sà promowanie tenisa oraz zainteresowanie nim zarówno dzieci, jak i rodziców. Chcemy pokazaç pi´kno tego sportu – wyjaÊnia patron imprezy.

Tekst Magdalena Jeziorska i Anna Słowiƒska, Łódê | Foto Magdalena Jeziorska

26 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

26-27_JERZYK Cup:Layout 1 12-12-06 01:26 Page 26

Page 27: TENISKLUB nr 73

T urniej z zało˝enia ma charaktersportowego, rodzinnego pikniku.Nie jest zaliczany do klasyfikacji

PZT, a udział w nim mogà wziàç wszystkiech´tne dzieci. Nawet te, które przygod´z tenisem zacz´ły ledwie kilka miesi´cywczeÊniej i jeszcze nie majà licencji za-wodniczej. Dla wielu z nich to turniejowydebiut.Po raz pierwszy były to zawody o puchary26. zawodnika w rankingu ATP. Rywalizacjatoczyła si´ w trzech kategoriach wieko-wych: pomaraƒczowej (do lat 9), zielonej(do lat 10) – zgodnie z zało˝eniami pro-gramu Tenis10 – oraz skrzatów (do lat

12). Po raz trzeci z rz´du impreza odbyłasi na kortach Miejskiego Klubu Tenisowego,w którym na co dzieƒ trenuje „Jerzyk”.Marzy mu si´, aby w oparciu o tamtejszàbaz´ sportowà i hotelowà powstał oÊrodekPZT (tata tenisisty pisał o tym w nr. 65

„Tenisklubu”).Patron otworzył turniej, yczàc wszystkimuczestnikom powodzenia, a na zakoƒczeniewr´czał puchary i nagrody, rozdawał au-tografy i cierpliwie pozował do zdj´ç z za-wodnikami oraz ich rodzicami.Prezes MKT Ewa Nadel-Wróbel podkreÊlała,˝e w tym turnieju zwyci´stwo nie jest naj-wa˝niejsze. Wa˝ne, ˝eby mali adepci

tenisa mieli takiego idola jak „Jerzyk”, łà-czàcego wielki tenis z ich rywalizacjà: –On nie jest dla nich typowà gwiazdàz pierwszych stron gazet, a raczej nama-calnym przykładem, e osiàganie sukcesówna najwy˝szym szczeblu jest mo˝liwe.– Nie chc´ byç idolem. Nie chc´ byçgwiazdorem. Po prostu chc´ graç w tenisa,dawaç radoÊç tak˝e innym ludziom i przy-ciàgaç młodzie˝ na korty – dodał finalistaz Pary˝a.W tegorocznej imprezie rywalizowała re-kordowa liczba 92 uczestników. W przeci-wieƒstwie do poprzednich lat byli to nietylko gracze z regionu łódzkiego, aletak˝e z Legnicy, Bielska-Białej, Warszawyczy Bytomia. Bez wàtpienia to właÊnieostatnie sukcesy „Jerzyka” i mo˝liwoÊçspotkania si´ z nim zach´ciły tak licznàgrup´ adeptów tenisa oraz ich rodzicówdo przyjazdu do Łodzi.Wiktoria Moliƒska szczerze przyznała, ˝enajwi´kszym magnesem do wzi´cia udziałuw tych zawodach była właÊnie osoba ichpatrona. – Mo˝na dostaç jego autograf,zrobiç sobie z nim zdj´cie, posłuchaç, jakto jest graç w wielkich turniejach przeciwkoczołowym tenisistom Êwiata – wyjaÊniłazawodniczka TUKS Kozica Piotrków Try-bunalski, która w ubiegłym roku zwyci´˝yław kategorii do lat 10, a tym razem okazałasi´ bezkonkurencyjna wÊród skrzatek.– A ja gram w tym turnieju od samegopoczàtku, czyli piàty raz. Ju˝ wczeÊniejwygrałem w swojej kategorii i dlategochciałem to teraz powtórzyç. Trenuj´ natwardych kortach, wi´c na poczàtku byłomi tu trudno. Na szcz´Êcie z meczu namecz prezentowałem si´ coraz lepiej –ocenił swój wyst´p Bartłomiej Andrzejczak,najlepszy skrzat wÊród chłopców.Nawet te dzieciaki, które odpadały wewczeÊniejszych rundach, czekały na za-koƒczenie rozgrywek i dekoracj´, abymóc po raz kolejny spotkaç si´ ze starszymkolegà. Oczekiwanie umiliły im liczne za-bawy tenisowe.Tenisowe spotkanie, jakim jest turniej Je-rzyk Cup, ma za zadanie zainspirowaç jaknajwi´kszà liczb´ dzieci do rozpocz´ciatenisowej przygody, zdopingowaç tych,którzy ju˝ trenujà, a rodziców zach´ciçdo wspierania swoich dzieci od najmłod-szych lat w realizacji tenisowej pasji.Zwyci´zcy: do 9 lat – Ada Piestrzyƒskai Oliwier Statkiewicz; do 10 lat – IgaPawlak i Jakub Lesman; do 12 lat –Wiktoria Moliƒska i Bartłomiej Andrzej-czak. �

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 27

26-27_JERZYK Cup:Layout 1 12-12-06 01:27 Page 27

Page 28: TENISKLUB nr 73

Półtora roku temu ALISA KLEJBANOWA dowiedziała si´, ˝e jest chora na ziarnic´ złoÊliwà (rodzaj nowotworu). Po 10-miesi´cznej kuracji na krótko wróciła na kort (w marcu rozegrała dwa mecze), a teraz planuje wzno-wienie karie-ry w lutym lub marcu 2013.– Jestem ju˝ zdrowa, czuj´ si´ coraz lepiej, ale jeszcze niemog´ normalnie trenowaç – powiedziała Rosjanka, któraprzed chorobà zajmowała 20. miejsce w rankingu WTA.

KLEJBANOWACHCE WRÓCIå Byç mo˝e afera Lance’a Armstronga wyjdzie poza peleton. Dr Luis Garcia

del Moral, współtwórca „terapii” amerykaƒskiego kolarza, w 2006 roku zaczàł współpracowaç z akademià tenisowà w Walencji, gdzie jednà z jegopodopiecznych była Dinara Safina. W sezonie 2012 doktor pomagał SarzeErrani. Włoszka przyznała, ˝e si´ z nim konsultowała, jeÊli jej lekarze byliakurat niedost´pni.

PELETON NA KORCIE

Z kortów

SIERGIEJ BUBKA JUNIOR wypadłz trzeciego pi´tra. Zdaniem francuskiejprasy syn najlepszego tyczkarza w his-torii lekkiej atletyki i partner WiktoriiAzarenki zatrzasnàł si´ w łazienceparyskiego apartamentu swego przy-jaciela i próbował przejÊç przez okno do innego pokoju. Tenisista (nr 186w rankingu ATP) został przewieziony do Szpitala im. Georgesa Pompidou,gdzie stwierdzono liczne obra˝enia,głównie złamania.

UPADEK BUBKI

Z najnowszego „Roadmap Report” (kwartalnik publikowany przez WTA,porównujàcy sytuacj´ w kobiecym tenisie ze stanem sprzed reformy kalen-darza rozgrywek) wynika, ˝e wprawdzie znaczàco wzrósł udział czołowychtenisistek Êwiata w turniejach rangi Premier, ale zwi´kszyła si´ tak˝e liczbameczów zakoƒczonych zejÊciem z kortu jednej z zawodniczek. Cztery lata temu od stycznia do paêdziernika odnotowano 55 takich przypadków, a w tym roku a˝ 74. Zdarzyło si´ tak˝e ciut wi´cej walkowerów(14 w 2008, 15 w 2012) i przerw medycznych (odpowiednio 160 i 162).Władze WTA nadal uwa˝ajà, ˝e ta reforma to wielki sukces...

CHORY SUKCES

Podczas ostatniego Pucharu Kremla dyrektor tego turnieju, Aleksiej Sieli-wanienko, odniósł si´ do pomysłu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszen-ki, aby przenieÊç imprez´ do Miƒska, bo tam cieszyłaby si´ znacznie wi´k-szym zainteresowaniem publicznoÊci.– Ju˝ o tym mówiłem i jeszcze raz powtórz´, ˝e nie ma problemu. Turniej nazy-wa si´ Puchar Kremla, wi´c wybudujcie Kreml w Miƒsku i oddamy imprez´!

GDZIE KREML, TAM TURNIEJ

Jo-Wilfried Tsonga zatrudnił Rogera Rasheeda, byłego trenera Lleytona Hewitta i Gaela Monfilsa.Samantha Stosur przedłu˝yła współprac´ z Davidem Taylorem, któremu za-wdzi´cza najwi´ksze sukcesy (z mistrzostwem US Open 2011 włàcznie).

GIEŁDA PRACY

28 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

28-29_notki:Layout 1 12-12-06 01:27 Page 28

Page 29: TENISKLUB nr 73

Patrick Muratoglu głoÊno powiedział to, co wielu fachowców myÊlio rankingu WTA. System wynagradzania tenisistek punktami prefe-ruje iloÊç, a nie jakoÊç grania. Gdyby było inaczej, Karolina Woêniackaani wczeÊniej Dinara Safina nie zostałyby liderkami listy klasyfikacyjnej.– To zaskakujàce, ˝e zwyci´˝czyni dwóch turniejów Wielkiego Szlema,mistrzyni olimpijska i triumfatorka WTA Championships koƒczy sezonjako numer 3 – oÊwiadczył trener (a podobno nawet ktoÊ wi´cej) Sereny Williams.Dodał te˝, ˝e bardzo liczy na powtórk´ sprzed 10 lat, czyli drugi w karie-rze Amerykanki wyczyn, który przeszedł do historii tenisa jako „SzlemSereny” – cztery zwyci´stwa wielkoszlemowe z rz´du, choç odniesionew ciàgu dwóch sezonów.

RANKING, KTÓRY KŁAMIE

Foto AFP i Mexsport / East News

˚YCZENIA URODZINOWE OD „TENISKLUBU”

W I ¢ C E J C I E K A W O S T E K C O D Z I E N N I E N A W W W . T E N I S K L U B . P L

PATRICK RAFTER

To jest bardzo przykra wiadomoÊç – GISELA DULKO, jedna z najładniej-szych tenisistek XXI wieku, zakoƒczyła karier´. W styczniu Argentynkaskoƒczy 28 lat.Była całkiem niezłà singlistkà, o czym Êwiadczà 4 wygrane turnieje i 26. miejsce w rankingu. Znacznie wi´cej osiàgn´ła jednak jako deblistka – była Êwiatowà liderkà w tej konkurencji i wygrała 17 turniejów, w tym WTA Championships 2010 i Australian Open 2011.Od lipca 2011 roku jest m´˝atkà. Piłkarzowi Fernando Gago (obecnie Walencja, kiedyÊ Real Madryt) wniosła w posagu ponad 4 mln dolarówzarobionych na korcie.

ADIOS, GISELA!

Starsze siostry, a mo˝e naweti mamy, obecnie nastoletnich fanektenisa szalały kiedyÊ za PatrickiemRafterem. Przeszło im, ale nie dla-tego, ˝e 28 grudnia Australijczykb´dzie obchodził 40. urodziny. Niestety, 11 lat temu były liderrankingu ATP i dwukrotny mistrz US Open (1997-98) przegrał z kontuzjà i musiał troch´ przed-wczeÊnie zakoƒczyç karier´.Pat jest kapitanem reprezentacjiw Pucharze Davisa. Australia wy-st´puje obecnie w Grupie I StrefyAzji i Oceanii, wi´c spełnienie jegomarzenia – powrotu do Grupy Âwia-towej – naprawd´ nic nas nie kosz-tuje. Do zobaczenia w 2014 roku!

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 29

28-29_notki:Layout 1 12-12-06 01:27 Page 29

Page 30: TENISKLUB nr 73

Masters WTA

Isia, szacun!

30 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 30

Page 31: TENISKLUB nr 73

T ak właÊnie nazwał Tomasz Wikto-rowski nawierzchni´ w hali SinanErdem Dome. – To jest niby hardkort,

ale zdecydowanie najwolniejszy ze wszyst-kich w tourze – stwierdził trener AgnieszkiRadwaƒskiej i nie był odosobniony w tejopinii. Na pomeczowych konferencjachprasowych najcz´Êciej odmienianym wewszystkich j´zykach Êwiata słowem był

„kot”. Bynajmniej nie dlatego, e w tureckiejmetropolii na te zwierzaki mo˝na si´ na-tknàç na ka˝dym kroku. – Po prostu wy-starczà dwa gemy i z piłek dosłowniesypià si´ kłaki – obrazowo wyjaÊniła na-sza tenisistka.

Tiebreak z metrykàJednak nie piłki dały si´ najbardziej weznaki uczestniczkom turnieju, lecz SerenaWilliams. – To inna bajka. Gdy gra dobrze,nikt nie jest w stanie jej pokonaç – oceniłMats Wilander, były numer 1 m´skiego te-nisa, obecnie ekspert Eurosportu [rozmowaze Szwedem na str. 38]. JeÊli ktoÊ miałjeszcze jakiekolwiek wàtpliwoÊci, mógł si´ich pozbyç po finale, w którym Amerykankanie dała szans Marii Szarapowej.Po tym, jak rozgromiła w półfinale Rad-waƒskà, mo˝na si´ było najwy˝ej zasta-nawiaç, jak wyglàdałby ich pojedynek,gdyby krakowianka nie przystàpiła doniego wykoƒczona meczami grupowymiz Szarapowà i Sarà Errani (wspólniez Włoszkà Polka ustanowiła rekord długoÊcimeczu w Mistrzostwach WTA – 3 godzinyi 29 minut; z Rosjankà grała „tylko” 3:12).W tych okolicznoÊciach Radwaƒska niemiała szans i wytrzymała z Williams zale-dwie 61 minut.Szarapowa, podbudowana półfinałowymzwyci´stwem nad liderkà rankingu WTAWiktorià Azarenkà, zatrzymała Seren´ nakorcie raptem o 28 minut dłu˝ej, i to

tylko dlatego, ˝e Amerykance zdarzałysi´ chwile słaboÊci. Rosjanka po prostunie ma w repertuarze uderzenia, którymmogłaby skrzywdziç t´ rywalk´. Skal´bezradnoÊci Szarapowej najlepiej oddajefakt, ˝e nie miała w całym meczu nawetjednego breakpointa!– Serena najlepiej grała w najwa˝niejszychmomentach. WłaÊnie dlatego jest wielkàmistrzynià – przyznała pokonana Masza,która mimo kolejnej dotkliwej pora˝kimo˝e mieç powody do zadowolenia. Tobył fantastyczny sezon w jej wykonaniu.Wygrała w koƒcu Roland Garros (ostatniàlew´ Wielkiego Szlema, której nie miaładotàd w kolekcji) i przeszła do historii te-nisa. Wyczyn tym bardziej imponujàcy, ˝ejeszcze kilka lat temu wydawało si´ tonierealne, bo ceglana màczka to najmniejlubiana przez nià nawierzchnia. SamaRosjanka przyznała kiedyÊ, e czuje si´ naniej „jak krowa na lodzie”.Rok temu wydawało si´, ˝e Williams ju˝nie wróci na korty. Kontuzja stopy i zatort´tnicy płucnej sprawiły, ˝e zagro˝onebyło nawet jej ˝ycie, a nie tylko kariera(właÊnie podobny zator był przyczynàÊmierci naszej mistrzyni olimpijskiej w rzu-cie młotem Kamili Skolimowskiej). Ame-rykanka wróciła do pracy w kwietniu,a wraz z nià wszystko wróciło do normy.Znów mo˝na było odło˝yç na póêniejakademickie dyskusje na temat domnie-manej wy˝szoÊci Azarenki nad Szarapowà,Kvitovà czy Radwaƒskà. Wimbledon, igrzy-ska, US Open, teraz Mistrzostwa WTA...Najgroêniejszà rywalkà Amerykanki jestw tej chwili metryka. 26 wrzeÊnia Serenaskoƒczyła 31 lat.

Teoria w deblu z praktykàTym bardziej nale˝y doceniç osiàgni´ciaAgnieszki Radwaƒskiej, która równie˝ ro-

Gary Lineker powiedział kiedyÊ, ˝e futbol to taka gra,w której 22 facetów ugania si´ za piłkà, a na koƒcuzawsze wygrywajà Niemcy. Teraz powinien dodaç, ˝e tenis to sport, w którym kilkaset dziewczyn macharakietami, a potem i tak wygrywa Serena Williams.Podczas Mistrzostw WTA Amerykanka okazała si´bezkonkurencyjna nawet na papierze Êciernym.

Tekst Hubert Zdankiewicz („Polska The Times”), Stambuł

Foto AFP / East News

Serena Williams– czyli najlepsza tenisistka sezonuna trzecim miejscu w rankingu

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 31

30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 31

Page 32: TENISKLUB nr 73

zegrała najlepszy sezon w karierze. Jegonajpi´kniejszymi momentami były zwy-ci´stwo w Miami i finał Wimbledonu.Turniej w Stambule równie˝ okazał si´dla niej wyjàtkowy. To były jej czwarteMistrzostwa WTA. Rok temu zakwalifiko-wała si´ do nich dosłownie rzutem na ta-Êm´ i mimo dobrej gry w Stambule nieudało jej si´ wyjÊç z grupy. W dwóch po-przednich sezonach (2008 i 2009) jejudział był epizodyczny, bo za ka˝dym ra-zem przyje˝d˝ała jako rezerwowa i roz-grywała po jednym meczu.

Tym razem wszystko zacz´ło si´ wedługsprawdzonych metod Ala Hitchcocka. Le-gendarny twórca dreszczowców zwykłmawiaç, ˝e dobry film musi zaczàç si´ odtrz´sienia ziemi, a potem napi´cie powinnorosnàç, i dokładnie tak wyglàdały tego-roczne Mistrzostwa WTA w wykonaniuRadwaƒskiej.Trz´sieniem ziemi był jej pierwszy meczz Petrà Kvitovà. Polka dosłownie zdemo-lowała Czeszk´ fizycznie i psychicznie, boobroƒczyni tytułu nast´pnego dnia wyco-fała si´ z turnieju, pokr´tnie tłumaczàc to

tajemniczà infekcjà (Kvitovà zastàpiła Sa-mantha Stosur).– Były trudne momenty, ale na szcz´ÊcieAgnieszka przez nie przeszła. Warto pod-kreÊliç, ˝e w tym meczu Petra nie prowa-dziła ani przez chwil´. Nawet jak z 3:0zrobiło si´ 3:3, to „IÊka” wygrała nast´p-nego gema i nie dopuÊciła do takiejsytuacji, jak w zeszłym roku. Z tego naj-bardziej si´ ciesz´ – nie krył zadowoleniatrener Wiktorowski. Rok temu w tej samejhali nasza tenisistka prowadziła z Czeszkàw pierwszej partii 5:1, by przegraç w tie-breaku. Przegrała te˝ drugà i straciłaszans´ na wyjÊcie z grupy (potrzebowałado tego zaledwie jednego seta).– Kluczem do zwyci´stwa w meczachz takimi zawodniczkami, ostro bijàcymiz góry na dół, jest zagranie dobrze pierw-szych dwóch piłek w ka˝dej wymianie.Tak, ˝eby nie wpuÊciç rywalki w kort,odepchnàç jà do tyłu. Uczulałem te˝Agnieszk´, by przesuwała si´ troch´ w lewàstron´ przy serwisach Kvitovej na zewnàtrzi zniwelowała w ten sposób jej lewor´cz-noÊç. W ich poprzednich spotkaniach niezawsze nadà˝ała w takich sytuacjach zapiłkà i musiała ratowaç si´ slajsem. Terazmogła odegraç inaczej, co od razu usta-wiało wymian´ – tłumaczył Wiktorowskii trzeba przyznaç, ˝e jego zawodniczkawykonała przedmeczowe zało˝enie niemalw stu procentach. Wyraênie wybiła tymz rytmu rywalk´. Czeszka była bezradna,o czym najlepiej Êwiadczy liczba niewy-muszonych bł´dów – a˝ 41, przy zaledwiepi´ciu krakowianki. Sprawiała wra˝eniezestresowanej.– To prawda, ˝e byłam zdenerwowanai êle si´ ruszałam. To zdecydowanie niebył mój najlepszy tenis – przyznała pomeczu Kvitova. Na pytanie o gr´ Ra-dwaƒskiej, tylko pokiwała tylko głowà. –Ona jest taka sprytna... – powiedziałaz uznaniem.– Dobry start zawsze cieszy. Spojrzałamna dotychczasowe statystyki w meczachz Petrà i pomyÊlałam, ˝e fajnie by byłocoÊ zmieniç – nie kryła zadowolenia „Isia”.Nie krył go równie˝ siedzàcy na trybunachjej ojciec. Robert Piotr Radwaƒski z pew-noÊcià nie ˝ałował, ˝e tym razem niezostał w Krakowie.

Meczbole po północyDobry start okazał si´ w ostatecznym roz-rachunku kluczowy, bo w kolejnych spo-tkaniach Polce nie było ju˝ tak lekko,łatwo i przyjemnie. Długo b´dziemy pa-

Masters WTA

Agnieszka Radwaƒska– sprytna, ale bardzo zm´czona

32 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 32

Page 33: TENISKLUB nr 73

30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 33

Page 34: TENISKLUB nr 73

mi´taç maratony z Marià Szarapowài Sarà Errani. Nie tylko ze wzgl´du na ichdługoÊç (łàcznie 7 godzin bez 20 minut),lecz równie˝ niecodziennà por´, o jakiejskoƒczył si´ pierwszy z nich, przegranyniestety przez naszà tenisistk´ 7:5, 5:7,5:7.– Nigdy dotàd nie miałam konferencji

prasowej o trzeciej w nocy... – uÊmiechałasi´ Radwaƒska w rozmowie z polskimidziennikarzami. Na korcie dała z siebiewszystko: serce, pot i krew, jak to obrazowoopisał jej trener. – Wiele razy krytykowali-Êcie Agnieszk´ za brak zaanga˝owania,ale tym razem nikt nie mo˝e jej chyba ni-

czego zarzuciç – mówił Wiktorowski. Niebez racji, bo o zwyci´stwie i pora˝ce de-cydowały w tym pojedynku niuanse, po-jedyncze piłki. Równie dobrze to Polkamogła wygraç, co podkreÊlała z uznaniemzarówno jej rywalka, jak i zagranicznieksperci.

„Ten mecz był prawdziwym pojedynkiemstylów: Szarapowa w ciàgłej ofensywie,Radwaƒska pozostajàca w grze dzi´kiró˝norodnoÊci zagraƒ i cz´stej zmianierytmu gry. I trzeba przyznaç, ˝e przezpierwszà cz´Êç pojedynku plan Radwaƒ-skiej przynosił lepsze efekty" – tak podsu-mował pojedynek serwis wtatennis.com.– W ˝aden sposób nie mo˝na powiedzieç,˝e Agnieszka przegrała. To Maria wygrałaten mecz. Radwaƒska i tak długo broniłasi´ w tych warunkach – ocenił Mats Wi-lander.Pozostawało mieç tylko nadziej´, e jedendzieƒ przerwy wystarczy Polce do zrege-nerowania sił, bo o półfinał musiała po-walczyç jeszcze z Errani, która na wolnejnawierzchni w Stambule czuła si´ prawiejak na ulubionej màczce. – Wolny kort,wolne piłki, no i Errani, która gra głównie

na przerzut. Czasowo mo˝e wi´c byç po-dobnie do spotkania z Szarapowà. B´d´musiała graç agresywnie i skracaç wymiany– zapowiadała Radwaƒska.To było jedno z tych spotkaƒ, w którychka˝dy punkt trzeba było „wygraç trzyrazy”, wykazujàc si´ przy tym cierpliwoÊciàszachisty i kondycjà maratoƒczyka. Byłynerwy, chwile zwàtpienia i pora˝kaw pierwszym secie. Włoszka dobiegałado wszystkiego, a słynàca z mistrzowskiejgry z kontry Polka wyraênie miała w pro-blem z przebiciem si´ przez t´ topspinowàÊcian . Tym bardziej e słabiej funkcjonowałjej serwis (efekt zm´czenia). Próby przy-spieszenia i zmiany tempa, przy którychgubià si´ inne rywalki, na Errani nierobiły ˝adnego wra˝enia. W rezultacieRadwaƒska musiała wdawaç si´ w długiewymiany, w których rywalka raz po razpokazywała, ˝e potrafi nie tylko przebijaçi nie przypadkiem jest jednà z najlepszychna Êwiecie deblistek (w Stambule wystàpiłarównie˝ w grze podwójnej).Radwaƒska w koƒcu złamała jej opór,ale po meczu mogła tylko wzruszyç ra-mionami na pytanie o szanse w półfinale

Masters WTA

TEB BNP PARIBAS WTA CHAMPIONSHIPS4 900 000 USD

STAMBUŁ, 23-28.10

SingielGrupa Czerwona: Serena Williams (USA,3) – Angelique Kerber (Niemcy, 5) 6:4,6:1; S. Williams – Na Li (Chiny, 8) 7:6(2),6:3; Wiktoria Azarenka (BiałoruÊ, 1) – Ker-ber 6:7(11), 7:6(2), 6:4; Li – Kerber 6:4,6:3; S. Williams – Azarenka 6:4, 6:4; Azarenka – Li 7:6(4), 6:3.1. S. Williams 3-0 6:02. Azarenka 2-1 4:33. Li 1-2 2:44. Kerber 0-3 1:6Grupa Biała: Agnieszka Radwaƒska (Pol-ska, 4) – Petra Kvitova (Czechy, 6) 6:3,6:2; Maria Szarapowa (Rosja, 2) – Sara Errani (Włochy, 7) 6:3, 6:2; Szarapowa – A. Radwaƒska 5:7, 7:5, 7:5; Errani – Sa-mantha Stosur (Australia, 9) 6:3, 2:6, 6:0;Szarapowa – Stosur 6:0, 6:3; A. Radwaƒ-ska – Errani 6:7(6), 7:5, 6:4.1. Szarapowa 3-0 6:12. A. Radwaƒska 2-1 5:33. Errani 1-2 3:54. Stosur 0-2 1:45. Kvitova 0-1 0:2Półfinały: S. Williams – A. Radwaƒska 6:2,6:1; Szarapowa – Azarenka 6:4, 6:2.Finał: S. Williams – Szarapowa 6:4, 6:3.

DebelPółfinały: Maria Kirilenko, Nadie˝da Pietro-wa (Rosja) – Sara Errani, Roberta Vinci(Włochy, 1) 1:6, 6:3; 10-4; Andrea Hla-vaczkova, Lucie Hradecka (Czechy, 2) – Liezel Huber, Lisa Raymond (USA) 7:6(6),6:1.Finał: Kirilenko, Pietrowa – Hlavaczkova,Hradecka 6:1, 6:4.

Petra Kvitova, Maria Szarapowai Sara Errrani – trzy przeszkodyna drodze do półfinału

34 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 34

Page 35: TENISKLUB nr 73

z Serenà. Nawet w pełni sił nie byłabyfaworytkà, a co dopiero w takich oko-licznoÊciach...Trzy zdobyte gemy nale˝y wi´c uznaç zasukces, bo mogło si´ skoƒczyç nawet „ro-werem”. – Serce chciało, ale nogi ju˝ niemogły. Jestem skrajnie wyczerpana, takêle jeszcze chyba nigdy si´ nie czułam.Tak naprawd´ ju˝ wczoraj wiedziałam, enie b´dzie dobrze – przyznała Agnieszkapo półfinale. – W sumie nie miałamnawet pół dnia przerwy. Poszłam spaço pół do trzeciej, a ju˝ w południe byłamna rozgrzewce. Trudno było liczyç w tejsytuacji na zwyci´stwo nad takà rywalkàjak Serena. Powiedziała mi po meczu, ˝emam u niej wielki „szacun” za to, ˝ew ogóle wyszłam w tej sytuacji na korti próbowałam walczyç. Stwierdziła, ˝eniejedna dziewczyna machn´łaby r´kài oddała mecz walkowerem – dodała.

And˝elika i KarolinaWarto odnotowaç, ˝e znów mieliÊmyw Stambule „półtorej” Polki, bo do turniejuzakwalifikowała si´ And˝elika Kerber (roktemu grała Karolina Woêniacka). Debiu-

tujàca w tak doborowym towarzystwieNiemka nie wyszła wprawdzie z grupy,ale pokazała klas´. W drugim pojedynkugrupowym była bardzo bliska zwyci´stwanad Azarenkà, majàc w drugiej partiinawet dwie piłki meczowe.Dunka wystàpiła tydzieƒ póêniej w „Ma-stersie bis”, czyli turnieju mistrzyƒ w Sofii.

W fazie grupowej pom´czyła si´ z DanielàHantuchovà, w półfinale pewnie pokonalaCwetan´ Pironkowà, ale zawodów niewygrała. W ostatnim pojedynku sezonunie miała nic do powiedzenia, chocia˝ toNadie˝da Pietrowa dzieƒ wczeÊniej zo-stawiła na korcie znacznie wi´cej zdro-wia. �

QATAR AIRWAYS TOURNAMENT OF CHAMPIONS, 750 000 USDSOFIA, 30.10-04.11

Grupa Serdika: Roberta Vinci (Włochy, 4) – Daniela Hantuchova (Słowacja, 7) 6:1,6:2; Caroline Wozniacki (Dania, 1) – Su-WeiHsieh (Tajwan, 5) 6:2, 6:2; Wozniacki – Vin-ci 6:3, 6:1; Wozniacki – Hantuchova 3:6,7:6(4), 6:4; Vinci – Hsieh 6:1, 6:2; Hsieh –Hantuchova 6:1, 0:6, 6:4.1. Wozniacki 3-0 6:12. Vinci 2-1 4:23. Hsieh 1-2 2:54. Hantuchova 0-3 2:6Grupa Sredec: Cwetana Pironkowa (Bułga-ria, 8) – Jie Zheng (Chiny, 6) 2:6, 6:4,7:6(4); Nadie˝da Pietrowa (Rosja, 2)

– Zheng 6:3, 6:3; Maria Kirilenko (Rosja, 3)– Pironkowa 6:1, 6:4; Pietrowa – Kirilenko3:6, 7:6(4), 6:3; Sofia Arvidsson (Szwecja,ALT) – Zheng 5:1 krecz; Pietrowa – Pironko-wa 5:7, 6:1, 6:3.1. Pietrowa 3-0 6:22. Pironkowa 1-2 3:53. Arvidsson 1-0 2:04. Zheng 0-3 1:65. Kirilenko 1-1 3:2

Półfinały: Wozniacki – Pironkowa 6:4, 6:1;Pietrowa – Vinci 6:7(8), 6:1, 6:4.

Finał: Pietrowa – Wozniacki 6:2, 6:1.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 35

30-35_MASTERS WTA:Layout 1 12-12-06 01:28 Page 35

Page 36: TENISKLUB nr 73

w efekcie w 1988 roku Mats Wilander wy-grał trzy turnieje Wielkiego Szlema –przyp. red.).Wspominał pan o poprawie gry wewszystkich elementach, ale mo˝e nale˝yprzede wszystkim pracowaç nad siłà?Wiele osób jest zdania, ˝e właÊnie tegopotrzeba Radwaƒskiej najbardziej.– Drastyczne zmiany sà niebezpiecznei mogà doprowadziç do utraty obecnychatutów. Poprawi sił´, ale pogorszy jej si´czucie piłki. Lepiej poprawiaç systema-tycznie wszystkie elementy. JeÊli ktoÊ tre-nuje cztery godziny, to mo˝e trenowaçi pi´ç. JeÊli biega dziesi´ç kilometrów,mo˝e przebiec i pi´tnaÊcie. Mo˝e popra-wiaç forhend, bekhend, szybkoÊç. PowinnaoczywiÊcie pracowaç tak˝e nad siłà, po-dobnie jak nad kondycjà i motorykà.Trzeba jednak zdawaç sobie spraw´, ˝ew jej grze niewiele mo˝na ju˝ znaczàcopoprawiç, bo technicznie i taktycznie jestna bardzo wysokim poziomie. To nieSzarapowa, u której mo˝na poprawiçznacznie wi´cej. Kluczowym elementemw tenisie jest dziÊ nie siła, tylko umiej´tnoÊçporuszania si´ po korcie. W tym najlepsisà obecnie Nadal, Murray i D˝okoviç,a Federer wcià˝ całkiem dobry. DlategomyÊl´, ˝e właÊnie takie zawodniczki jakRadwaƒska sà przyszłoÊcià kobiecego te-nisa.

Co si´ stało z Karolinà Woêniackà?– Na razie nic si´ nie stało, dopiero mo˝esi´ staç. Tak jak czasem trudno jest napierwszy rzut oka dostrzec post´p w tenisieAgnieszki – to widzà jedynie specjaliÊci –tak w przypadku Karoliny widaç to odrazu. To nie jest zawodniczka w typie Fe-derera czy Murray’a, którzy potrafià zagraçdosłownie wszystko. Woêniacka oparłaswój tenis na wytrzymałoÊci, szybkoÊcii niesamowitej regularnoÊci. Dzi´ki temuzostała liderkà rankingu WTA. Wykorzystałamoment, w którym na szczycie zrobiło si´troch´ luzu, bo – z całym dla niej szacun-kiem – była numerem jeden, ale nie byłamoim zdaniem najlepsza na Êwiecie. MyÊl´,˝e ona równie˝ zdaje sobie z tego spraw´.Sà jednak fizyczne granice ludzkiego or-ganizmu. W pewnym momencie dochodzisi´ do punktu, w którym nie da si´ biegaçjeszcze szybciej i przebijaç jeszcze mocniej.Woêniacka doszła do Êciany. MyÊl´, ˝e po-winna pójÊç teraz w tym samym kierunkuco Radwaƒska i spróbowaç graç màdrzej.Tu widz´ u niej rezerwy.Mo˝e znów byç numerem jeden?– Tego nie jestem pewien, ale na pewnostaç jà na to, aby wygraç turniej WielkiegoSzlema.Jak by pan podsumował mijajàcy sezon?– Był bardzo ciekawy. Szarapowa wygrałaRoland Garros. Do gry i wielkiej formywróciła Serena. Azarenka pokazała wreszciepełni´ mo˝liwoÊci. Coraz lepiej gra Ra-dwaƒska. Ciekawie było te˝ w m´skim te-nisie. Murray wreszcie udowodnił, ˝epotrafi coÊ zrobiç dobrze od poczàtku dokoƒca, a Federer, ˝e jeszcze nie jest skoƒ-czony.Za to problemy miał Nadal. Niektórzy mówià, ˝e mo˝e nie wróciç.– Rafa ju˝ raz miał taki moment w karierze,gdy musiał zrobiç sobie przerw´ na rege-neracj´. To było po pora˝ce z Robinem So-ederlingiem w Pary˝u trzy lata temu. Stylgry Hiszpana eksploatuje organizm bardziejni˝ to ma miejsce u innych graczy, stàdjego powracajàce problemy ze zdrowiem.Tym razem przerwa Nadala trwa dłu˝ej,ale bardziej ni˝ o zdrowie obawiam si´o jego nastawienie psychiczne. Wygrał ju˝wszystko co mógł i sprawia wra˝enie,jakby brakowało mu motywacji, jakbyjakiÊ wewn´trzny głos mówiło mu: „Dosyç”.Mam nadziej´, ˝e Rafa wróci.Słyszał pan o Jerzym Janowiczu?– Tak, ale jeszcze nie widziałem go na kor-cie. �

Masters WTA

SerenaCzy Agnieszka Radwaƒska b´dzie kiedyÊnumerem jeden damskiego tenisa?– MyÊl´, ˝e to mo˝liwe. Jeszcze trzy latatemu bym tak nie powiedział, ale od tegoczasu bardzo si´ poprawiła. Âwietnie si´porusza, chyba najlepiej ze wszystkich te-nisistek z czołówki, jest mocna psychicznie.KiedyÊ brakowało jej tylko siły fizycznej,teraz ma jej wystarczajàco du˝o. Takiej te-nisistce jak ona łatwiej si´ poprawiç ni˝zawodniczkom, które opierajà gr´ przedewszystkim na sile.Jest wystarczajàco silna, by pokonaçSeren´ Williams?– Serena jest z zupełnie innej bajki. Niktnie jest na nià dostatecznie silny. To eƒskiBecker naszych czasów. Kiedy Boris grałdobrze, te˝ nie było na niego mocnych,o czym sam si´ nieraz przekonałem. Tosamo było z Pete’em Samprasem, któryw swoich najlepszych latach był praktyczniepoza zasi´giem rywali. Podobnie RogerFederer, gdy grał swój najlepszy tenis. Taksamo jest teraz z Serenà, dlatego Radwaƒ-ska mo˝e mieç problem. Ale jeÊli jeszczepoprawi o kilka procent ka˝dy elementgry – forhend, bekhend, serwis, zaczniebiegaç jeszcze troch´ szybciej i skakaçjeszcze troch´ wy˝ej, to kto wie... Agnieszkaprzypomina mi siebie samego. Dopierogdy zaczàłem mocniej pracowaç, podnio-słem swój tenis na wy˝szy poziom (i

36 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Z Matsem Wilanderem

rozmawia Hubert Zdankiewicz („Polska The Times”), Stambuł

Foto Eurosport

z innej bajki

36_WILANDER:Layout 1 12-12-06 14:35 Page 36

Page 37: TENISKLUB nr 73

37_SLAWEX reklama:Layout 1 12-12-06 17:05 Page 37

Page 38: TENISKLUB nr 73

O statni mecz sezonu okazał si´wspaniałym, dramatycznym wi-dowiskiem, choç widaç było jak

na dłoni, ˝e bohaterowie mocno czujàw koÊciach dotychczasowe boje. Serbznany jest z wielkiej determinacji, sercado gry, ale w Masters raz jeszcze pokazałto, w co innych natura tak hojnie nie wy-posa˝yła: charakter, wytrwałoÊç i wytrzy-małoÊç. Po raz drugi z rz´du Novak „Nole”D˝okoviç został tenisistà sezonu; sezonu,w którym ka˝dy z turniejów wielkoszle-mowych dostał si´ w r´ce innego z czterechmuszkieterów; w którym zawodnik z Bel-gradu bronił swojej pozycji, wywalczonejw niezwykłym 2011 roku; w którymAndy Murray wreszcie triumfował w Wiel-kim Szlemie; w którym kariera RafaelaNadala stan´ła pod znakiem zapytania.

Dwie r´ce lepsze od jednejDopiero po raz czwarty w historii w finaleMasters spotkali si´ gracze numer 1 i 2.Do 29. pojedynku z Federerem D˝okoviçprzyst´pował z baga˝em dwóch ostatnichprzegranych: w półfinale Wimbledonui finale w Cincinnati. Rozpoczàł od dzie-wi´ciu straconych piłek i szybkiego 0:3.Szwajcar, dopóki Êwietnie serwował, byłgroêny. Gdy przestało mu „siedzieç” po-danie, zrobiło si´ 3:3. Serb wcale nieostrzeliwał bekhendu rywala, co w faziegrupowej z upodobaniem i skutecznoÊciàczynił Juan Martin del Potro. W rezultaciew całym meczu statystycy odnotowalitylko osiem piłek koƒczàcych i a˝ 24

bł´dy ojca bliêniaczek z forhendu. Dowódna wytrwałoÊç D˝okovicia? Dziewiàtygem: siedem równowag i trzy breakpointydla rywala. I nic... Przy piłce na 6:5 dlaFederera „Nole” wykonał parad´, po którejzranił sobie prawe przedrami´. Akcja bezsensu, ale pokazujàca charakter.Pierwszego seta Serb wygrał ostateczniew tiebreaku, a drugi znów zaczàł si´ odprzełamania dla 17-krotnego triumfatoraimprez wielkoszlemowych: 2:0, 3:1, 5:3.Przy 5:4 nastàpiło deja vu. Szwajcaruzyskał 40-15, dwie piłki setowe. W finaleUS Open 2011 było podobnie, lecz wów-czas Federer serwował po mistrzostwo.Znów nie wykorzystał dwóch punktówprzewagi i przegrał gema serwisowego,seta, mecz, turniej. Znamienne – ostatniapiłka mistrza z Belgradu: bekhend po liniiz doÊlizgu okazała si´ najlepsza, najpi´k-niejsza w meczu. 96-95 w wygranychpunktach, ale: triumfator 19 koƒczàcychi 30 bł´dów, pokonany 28 i 42. Du˝o tychniewymuszonych... Tyle samo Federer po-pełnił w pojedynku z Del Potro. 31 lat topi´kny wiek, lecz as nad asy ju˝ nie zdà˝ado piłek, jeÊli musi zrobiç dwa, trzy kroki,i nie trafia jak kiedyÊ.No i prawdziwa katastrofa dla pi´kna tejgry – jednor´czny bekhend Szwajcarazdecydowanie przegrywa z dwur´cznymnajwi´kszych rywali. Serwis i gra przysiatce wcià˝ cz´sto dajà przewag´ Federe-rowi, lecz przygotowanie fizyczne, cha-rakter, wytrwałoÊç i wytrzymałoÊç powo-dujà, ˝e to D˝okoviç drugi raz potrafił

Masters ATP

Jeden bohaterdwóch sezonówFinały Êwiatowego touru ATP od 2009 roku odbywajà si´ w londyƒskiej O2 Arena. Tradycyjnie sà nazywane Masters i wyłaniajà tenisist´ roku. W poniedziałkowym (angielski wynalazek) finale lider rankingu Novak D˝okoviçpokonał szeÊciokrotnego zwyci´zc´ tej presti˝owej imprezy Rogera Federera.

Tekst Sylwester Sikora | Foto AFP / East News

38 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 38

Page 39: TENISKLUB nr 73

DolarokilometrD˝okoviciaW 2012 roku Novak D˝okovic sp´dziłna korcie blisko 171 godzin, przebiegłokoło 176 km i zarobił niemal 10 mlndolarów. Wychodzi na to, ˝e jegostawka to prawie 56 tys. USD/km.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 39

38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 39

Page 40: TENISKLUB nr 73

wygraç Masters (poprzednio w 2008 r.).Pokonał w Londynie najwi´kszych kon-kurentów (bez Nadala oczywiÊcie), za-koƒczył rok z imponujàcym bilansem 75-12 (w 2011 miał 70-6). Jest najlepszyw ostatnich 24 miesiàcach – bez dwóchzdaƒ.

Post´p liczony w milachJednym z bohaterów tego sezonu, choçnie samego Masters, był niewàtpliwie

Andy Murray. W O2 Arena, mimo wielkichnadziei gospodarzy, znów przepadł w pół-finale, tak jak w 2008 roku z NikołajemDawydienkà i w 2010 z Rafaelem Nadalem.Teraz w półfinałowym pojedynku z Fede-rerem wi´cej szans dawano Szkotowi,który przecie˝ w dwóch ostatnich ich spo-tkaniach wygrywał bez straty seta (naigrzyskach oraz w Szanghaju), a w ogólnymbilansie meczów ze Szwajcarem przewa˝ał10-9.Murray szybko jednak stracił rezon i niewykorzystał szans na prowadzenie 4:1w pierwszym secie. Od tej pory Federerstał si´ du˝o lepszym graczem od rywalai zwyci´˝ył w dwóch setach. „Fedex” po-kazał wyÊmienity return, nie mylàc si´ani razu po drugim podaniu szkockiegotenisisty. „Muzz” wygrał tylko 37 procentpiłek po drugim serwisie.Murray był jednak z siebie bardzo zado-wolony. – W całym sezonie najbardziejcieszy mnie to, ˝e jeÊli si´ pojawiajà mo˝-liwoÊci w wielkich meczach, próbuj´ jesam wykorzystaç. Wychodz´ na kort i sta-

ram si´ wygraç pojedynek, a nie czekaç,a˝ przeciwnik go przegra, jak to wczeÊniejmi si´ zdarzało. Pewnie, ˝e chciałem po-konaç Rogera. Tak si´ nie stało. Mimo tojestem ogromnie szcz´Êliwy, bo ten rokokazał si´ o dobrà mil´ lepszy ni˝ dotych-czasowe sezony. Osiàgnàłem rzeczy, którychnigdy dotychczas nie zdobyłem. Patrz´wstecz tylko pozytywnie.Trzeba mu przyznaç sporo racji. Do roku2012 był tenisistà troch´ na sił´ doczepia-nym do wielkiej trójki. Wiele si´ zmieniłopo zaanga˝owaniu Ivana Lendla, oÊmio-krotnego zwyci´zcy wielkoszlemowychturniejów, jako trenera-mentora. „Ivanek”bardzo mu pomógł, zmieniajàc styl i spo-soby gry. W efekcie Szkot zapisał nowerozdziały w bogatej historii brytyjskiegotenisa. Po 64 latach wystàpił w finaleWimbledonu (poprzednio Henry W. Austinw 1938 r.), po 104 latach zdobył złotymedal olimpijski w tenisie, po 66 latachtriumfował w imprezie wielkoszlemowej(US Open; poprzednio Fred Perry, Wim-bledon 1936).

Masters ATP

Wielka Szóstka 2012 D˝okoviç 75-12 6Federer 71-12 6Murray 56-16 3Nadal 42-6 4Ferrer 72-14 7Del Potro 65-17 4

W kolejnych rubrykach: nazwisko zawod-nika, bilans zwyci´stw i pora˝ek orazliczba wygranych turniejów.

Roger Federermiał sporo do powiedzenia,ale Novak D˝okoviçjeszcze wi´cej

40 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 40

Page 41: TENISKLUB nr 73

W tym sezonie Murray zwyci´˝ył w trzechturniejach, uzyskał bilans 56 zwyci´stwi 16 pora˝ek. Prawie najlepszy w karierze(56-13 w 2011 r.), lecz czy taki Êwietny?Przypomnijmy przegranà z Jerzym Jano-wiczem w Pary˝u, czy w çwierçfinale Ro-land Garros z Davidem Ferrerem. Noi tylko trzy sukcesy turniejowe, a zdarzałymu si´ sezony, w których zdobywał nawetszeÊç tytułów (2009).

Blisko, coraz bli˝ej...Miłà niespodziank´ w Londynie, jak i w ca-łym sezonie, sprawił swoim sympatykom24-letni Juan Martin del Potro. Trzy latatemu, jeszcze jako nieopierzony gracz, po-trafił wygraç US Open, a potem w Masterswystàpiç w finale z Dawydienkà. Kontuzjaspowodowała wielkie kłopoty Argentyƒ-czyka, spadek formy i w klasyfikacji ATP.I właÊnie dopiero koƒcówka tego sezonuprzywróciła mu dobry humor. Jest terazsiódmy w rankingu, ale chyba znaczniebli˝szy czwórki „muszkieterów” ni˝ Jo-Wilfried Tsonga czy Tomasz Berdych.Po pora˝ce z Davidem Ferrerem na po-czàtku rywalizacji w grupie B, Del Potronie wyglàdał zbyt dobrze. Zebrał si´w meczu z Rogerem Federerem, któregopokonał jesienià w finale w Bazylei. Drugiez rz´du zwyci´stwo nad Szwajcarem dałoArgentyƒczykowi awans do półfinału.O finał Del Potro zagrał z Novakiem D˝o-koviciem na dobrym poziomie. Wygrałpierwszego seta, ale póêniej Serb za dobrzeserwował i w walce na bekhendy okazywałsi´ dokładniejszy. – DojÊç do półfinału tegoturnieju – mówił „Delpo” – znaczy dlamnie ogromnie du˝o. Byłem blisko poko-nania „Nolego”. To Federer, D˝okoviç, Mur-ray i ja. Ta sama czwórka tenisistów wystà-piła w półfinałach igrzysk i US Open. Tewielkie nazwiska widzimy w ka˝dym wiel-kim turnieju. Czasami potrafi´ do nich do-łàczyç. Na koƒcu okazujà si´ dla mnie zasilni, ale zbli˝am si´ do nich ka˝dego dnia– zakoƒczył bràzowy medalista igrzyskolimpijskich w Londynie.Po raz pierwszy od 2007 roku Masters ro-zegrano bez Polaków. Mariusz Fyrstenbergi Marcin Matkowski, finaliÊci sprzed roku,zostali rezerwowymi. Rywalizacja deblistówzakoƒczyła si´ sensacyjnie. TriumfowaliHiszpanie, których nie widziano w finaleMasters od 1990 roku. Marcel Granollersi Marc Lopez (nr 6) pokonali po super tie-breaku doÊwiadczonych i Êwietnych tech-nicznie Mahesha Bhupathiego i RohanaBopann´ (nr 5). �

SingielGrupa A: Novak D˝okoviç (Serbia, 1) – Jo-Wil-fried Tsonga (Francja, 7) 7:6(4), 6:3; AndyMurray (W. Brytania, 3) – Tomasz Berdych(Czechy, 5) 3:6, 6:3, 6:4; D˝okoviç – Murray4:6, 6:3, 7:5; Berdych – Tsonga 7:5, 3:6, 6:1;D˝okoviç – Berdych 6:2, 7:6(6); Murray –Tsonga 6:2, 7:6(3).1. D˝okoviç 3-0 6:12. Murray 2-1 5:33. Berdych 1-2 3:54. Tsonga 0-3 1:6Grupa B: Roger Federer (Szwajcaria, 2) – Jan-ko Tipsareviç (Serbia, 8) 6:3, 6:1; David Ferrer(Hiszpania, 4) – Juan Martin del Potro (Argen-tyna, 6) 6:3, 3:6, 6:4; Federer – Ferrer 6:4,7:6(5); Del Potro – Tipsareviç 6:0, 6:4; DelPotro – Federer 7:6(3), 4:6, 6:3; Ferrer – Tip-sareviç 4:6, 6:3, 6:1.1. Federer 2-1 5:22. Del Potro 2-1 5:33. Ferrer 2-1 4:44. Tipsareviç 0-3 1:6Półfinały: D˝okoviç – Del Potro 4:6, 6:3, 6:2;Federer – Murray 7:6(5), 6:2.Finał: D˝okoviç – Federer 7:6(6), 7:5.

DebelGrupa A: Marcel Granollers, Marc Lopez (Hisz-pania, 6) – Bob Bryan, Mike Bryan (USA, 1)7:5, 5:7, 11-9; Leander Paes, Radek Sztepa-

nek (Indie, Czechy, 3) – Aisam-ul-Haq Qureshi,Jean-Julien Rojer (Pakistan, Holandia, 7) 6:4,7:5; Bryan, Bryan – Qureshi, Rojer 7:5, 6:4;Paes, Sztepanek – Granollers, Lopez 7:5, 6:4;Paes, Sztepanek – Bryan, Bryan 6:4, 6:7(6),10-7; Granollers, Lopez – Qureshi, Rojer 6:4,6:2.1. Paes, Sztepanek 3-0 6:12. Granollers, Lopez 2-1 4:33. Bryan, Bryan 1-2 4:44. Qureshi, Rojer 0-3 0:6Grupa B: Maks Mirny, Daniel Nestor (BiałoruÊ,Kanada, 2) – Robert Lindstedt, Horia Tecau(Szwecja, Rumunia, 4) 4:6, 7:6(1), 12-10; Jo-nathan Marray, Frederik Nielsen (W. Brytania,Dania, 8) – Mahesh Bhupathi, Rohan Bopan-na (Indie, 5) 6:4, 6:7(1), 12-10; Marray, Niel-sen – Mirny, Nestor 7:6(3), 4:6, 12-10; Bhu-pathi, Bopanna – Lindstedt, Tecau 6:3, 5:7,10-5; Bhupathi, Bopanna – Mirny, Nestor7:6(5), 6:7(5), 10-5; Lindstedt, Tecau – Mar-ray, Nielsen 6:3, 7:5.1. Marray, Nielsen 2-1 4:42. Bhupathi, Bopanna 2-1 5:43. Mirny, Nestor 1-2 4:54. Lindstedt, Tecau 1-2 4:4Półfinały: Bhupathi, Bopanna – Paes, Sztepa-nek 4:6, 6:1, 12-10; Granollers, Lopez – Mar-ray, Nielsen 6:4, 6:3.Finał: Granollers, Lopez – Bhupathi, Bopanna7:5, 3:6, 10-3.

BARCLAYS ATP WORLD TOUR FINALS, 5 500 000 DOLARÓWLONDYN, 05-12.11

Andy Murraydobiegł tym razemtylko do półfinału

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 41

38-41_MASTERS ATP:Layout 1 12-12-06 01:31 Page 41

Page 42: TENISKLUB nr 73

kibice. To właÊnie jemu, dosłownie i w prze-noÊni, zawdzi´czajà, ˝e Srebrna Waza po 32 latach znów znalazła si´ w Pradze.A najdziwniejsze było to, ˝e poczàtkowonic nie wskazywało na taki przebieg wy-padków. Ale po kolei…

PiàtekFinał zaczàł si´ dla Czechów najgorzej jakmógł – piàty tenisista Êwiata David Ferrerw trzech setach odprawił Sztepanka. Emo-

cje były właÊciwie tylko w szóstym gemie.Czech serwował przy stanie 2:3 i błyska-wicznie zrobiło si´ 0-40. Nie odpuÊcił,walczył o gema do koƒca, a huÊtawka na-strojów rozbujała trybuny. Gdy wreszcietenisista gospodarzy tego gema wygrał,dostał feri´ braw na stojàco. Okazało si´jednak, ˝e ta radoÊç była na wyrost, boSztepanek, a szczególnie jego serwis, słabłw oczach i chwil´ póêniej Ferrer zapisałna swoim koncie pierwszego seta.

O tym, kto rzàdzi w reprezentacjiCzech, mo˝e nie wiedzieç tylkoczłowiek zupełnie niezoriento-

wany w realiach tamtejszego tenisa. Aninie jest to kapitan Jaroslav Navratil, aniod lat najwy˝ej klasyfikowany TomaszBerdych, tylko właÊnie Radek Sztepanek,jeden z ostatnich prawdziwych wyznawcówklasycznego stylu „serve-and-volley”.To jemu przede wszystkim zgotowali owa-cj´ na stojàco spragnieni sukcesów czescy

Tenis na Êwiecie

Podobno w tenisie zawodnikom nie warto zaglàdaç do metryki, ale 34 lata to ju˝ bez wàtpienia bardziej wiek przedemerytalny ni˝ poczàtek kariery. Tyle ma Radek Sztepanek. Dzi´ki niemu Czesi wygrali 3:2 z Hiszpanami w setnym finale Pucharu Davisa.

Tekst Adam Romer, Praga | Foto AFP / East News

42 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Gem, set, w42-44_DAVIS Cup FINAL:Layout 1 12-12-06 01:32 Page 42

Page 43: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 43

wiek!

Radek Sztepanek wygrał Czechom finał,Tomasz Berdych załatwił półfinał

Wprawdzie w drugim meczu szósty w ran-kingu ATP Tomasz Berdych nie bez kłopo-tów uporał si z rankingowà „11” NicolasemAlmagro, ale zrobił to w stylu, który mógłgospodarzy zaniepokoiç. Najwyraêniej ka-pitan reprezentacji goÊci Alex Corretja po-stawił przed swoim zawodnikiem zadanie,by przede wszystkim zm´czył rywala,a jeÊli si´ uda, to mo˝e nawet wygrał.Zrealizowaç udało si´ tylko ten pierwszycel, bo mecz przeciàgnàł si´ a˝ do pi´ciusetów i skoƒczył krótko przed północà.Zadecydowały o tym chwile słaboÊci Ber-dycha pod koniec drugiego i czwartegoseta, wymieszane z kilkoma fantastycznymizagraniami Almagro. Na koniec Czechniesiony dopingiem ponad 10 tysi´cy ki-biców (Hiszpanów w hali było okołotrzech tysi´cy), w piàtym secie z koncen-tracji wybiç si´ ju˝ nie dał.

Sobota– Łatwo w deblu nie b´dzie, ale w finalenigdy łatwo nie jest – skwitował pytanieo prognozy na sobot´ Jan Kodesz, któryw 1980 roku wspólnie z Ivanem Lendlem,Pavlem Slo˝ilem i Tomaszem Szmidemwygrał finał Pucharu Davisa.Podobnie jak w tegorocznym półfinalez Argentynà na debla zamiast Ivo Minarzai Lukasza Rosola wyszli Berdych ze Szte-pankiem, którym przyszło si´ zmierzyç zeÊwie˝o upieczonymi zwyci´zcami turniejuMasters z Londynu – Marcelem Granol-

lersem i Markiem Lopezem.Serca czeskich kibiców dr˝ały

z niepokoju tylko przez półtoraseta. Hiszpanie, pokazujàc

nadzwyczaj dojrzały tenis,wygrali pierwszà parti´i trzymali si´ dzielniedo stanu 5:5 w drugiej.Wtedy znów zadecydo-wał geniusz Sztepanka.Kilka niekonwencjonal-

nych zagraƒ, wspartychchirurgicznymi niemal ude-rzeniami Berdycha, wystar-czyło do przełamania hisz-paƒskiej dominacji na kor-cie. Potem poszło ju˝ „z gór-ki”. Czesi wspieraniprzez głoÊny doping pu-blicznoÊci walczyli doupadłego o ka˝dà piłk´,ka˝dà szans´ na prze-łamanie, i w efekcie

mecz po prawie czterech

Kolejne dwie partie były właÊciwie kopiamipierwszej. Czech miał kłopoty z podaniem,bronił si´ rozpaczliwie przed jego stratà,a Hiszpan wygrywajàc spokojnie swojegemy wykorzystywał kolejne szanse naprzełamanie. Te zdarzały si´ nazbytcz´sto, by mecz mógł si´ skoƒczyçinaczej ni˝ zwyci´stwem Ferrera.– Nie pami´tam, kiedy serwowałem taksłabo i zrobiłem tyle podwójnych bł´dów.Przy drugim serwisie musiałem bardzoryzykowaç, by móc zaatakowaç przysiatce. Ka˝dy taki punkt kosztował mniestrasznie du˝o wysiłku. No có˝, jestemzawiedziony moim dzisiejszym wyst´-pem – ocenił samokrytycznie Sztepanek.

42-44_DAVIS Cup FINAL:Layout 1 12-12-06 01:32 Page 43

Page 44: TENISKLUB nr 73

godzinach wygrali. W finale prowadziliw tym momencie 2:1, ale faworytaminiedzielnych singli byli raczej Hiszpanie.– Stawiam na Berdycha. On zdob´dziedla gospodarzy decydujàcy punkt. Ivanmówi nawet, ˝e wygra w trzech setach –Wojciech Fibak, który cały finał Êledziłw towarzystwie Lendla, miał odmiennàopini´. Dodawał te˝, ˝e jeÊli jednakBerdych nie wygra, to nie daje wielkichszans Sztepankowi w starciu z młodszymo siedem lat Almagro.Trudno było si´ z nim nie zgodziç szcze-gólnie po tym, co Hiszpan pokazał w piàtek,gdy przez pi´ç setów uprzykrzał ˝ycieBerdychowi. Almagro zrobił doskonałewra˝enie i przekonał ekspertów, e w singlurównie˝ na szybkiej nawierzchni czuje si´wyÊmienicie.– Radek kocha atakowaç, ale w takiej for-mie Nicolas raczej nie da mu szans – koƒ-czył dzieƒ przez meczem swojà analiz´Fibak.

NiedzielaTrudno si´ dziwiç, ˝e jeÊli tak mówilisami najwi´ksi w czeskim i polskim tenisie,to miny kibiców gospodarzy rzedły z ka˝dàkolejnà piłkà przegrywanà przez Berdycha.Pierwszy niedzielny singiel, który miał imdaç upragniony trzeci punkt, zamienił si´

w bezlitosnà egzekucj´ wyczerpanego podwóch dniach gry Czecha.Ferrer, rozgrywajàcy najlepszy sezonw karierze, pokazał mu, jaka ró˝nicadzieli miejsca nr 5 i 6 w rankingu ATP,zajmowane przez nich przed finałemPuchar Davisa. To nie tylko 1825 punktów,ale te˝ witalnoÊç, zadziornoÊç i nieust´-pliwoÊç na korcie przemawiały na korzyÊçHiszpana.– JeÊli mogłem w tym meczu zrobiç coÊwi´cej, to przepraszam, ale nie wiem comogłoby to byç – mówił ze zwieszonàgłowà Berdych na pomeczowej konferencjiprasowej.Ferrer miał wlaç nadziej´ w serca Hiszpa-nów i zrobił to, mo˝na powiedzieç, w eks-presowym tempie. Po trzech setach z czte-rema breakami przewagi było po sprawiei wszystko zaczynało si´ od nowa; pucharznalazł si´ w r´kach Sztepanka i Almagro. Statystyka była dla Czecha bezwzgl´dna.Jedynym tenisistà, który w wieku powy˝ej30 lat wygrał decydujàcy mecz w 99-

letniej historii Pucharu Davisa był 31--letni Brytyjczyk James Parker w 1912roku w Melbourne. JeÊli dodaç do tego,˝e Sztepanek miał w nogach morderczespotkanie deblowe, a w głowie pora˝k´z Almagro w pierwszej rundzie tegorocz-nego US Open, to mogło to Czechanastroiç êle.Najwa˝niejszy mecz w ˝yciu zagrał jednakw najlepszym z mo˝liwych stylu. Atakował,gdy tylko nadarzyła si´ ku temu okazja,czekał cierpliwie na koƒcu kortu, gdytrzeba było Hiszpana przetrzymaç, niemalw ogóle nie dokonywał złych wyborów.Jego wolej i półwolej okazały si´ broniàzabójczà i pozbawiły złudzeƒ młodszegorywala. Sztepanek grał koncertowo!Nawet strata trzeciego seta nie wybiła goz uderzenia. Niesiony dopingiem zachwy-conej publicznoÊci, na poczàtku czwartejpartii znów przełamał serwis Almagroi objàł prowadzenie 3:0. W tej sytuacjiczescy kibice, którym z temperamentuzdecydowanie bli˝ej do flegmatycznegoSzwejka ni˝ do fanatycznych fanów z po-łudnia Europy, ju˝ nie zamilkli ani nachwil´. PonieÊli dopingiem Sztepanka dokolejnych spektakularnie zdobywanychpunktów i w ostatecznoÊci do koƒcowegozwyci´stwa.

Sto lat!A potem działo si´ w Arenie O2… Sztepa-nek całował si´ z ˝onà Nicole Vaidiszovà,tenisiÊci biegali z niebiesko-biało--czerwonymi flagami wokół kortu, kapitanNavratil uronił łz´, a kibice zgotowaliswoim prawdziwà fet´. W ten sposób Czesi dostali kolejny dowód,˝e tenis jest ich sportem narodowym,a miejscowi restauratorzy pot´˝ny zastrzykgotówki za tysiàce kufli piwa wypitychw praskich (i nie tylko) gospodach kuchwale niespodziewanych zwyci´zców ju-bileuszowego, setnego finału Pucharu Da-visa.– JesteÊmy dru˝ynà i cała dru˝yna, całynaród tu wygrał – zapewniał na pome-czowej konferencji Sztepanek w otoczeniukolegów, ale trudno było odnieÊç innewra˝enie ni˝ to, ˝e był to klasyczny „oneman show”. �

Tenis na Êwiecie

44 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

One man show – ostatnia cz´Êç

FINAŁ PUCHARU DAVISAPRAGA, 16-18.11

CZECHY – HISZPANIA 3:2. Radek Sztepanek – David Ferrer 3:6, 4:6, 4:6; Tomas Berdych –Nicolas Almagro 6:3, 3:6, 6:3, 6:7(5), 6:3; Berdych, Sztepanek – Marcel Granollers, MarcLopez 3:6, 7:5, 7:5, 6:3; Berdych – Ferrer 2:6, 3:6, 5:7; Sztepanek – Almagro 6:4, 7:6(0),3:6, 6:3.

42-44_DAVIS Cup FINAL:Layout 1 12-12-06 01:33 Page 44

Page 45: TENISKLUB nr 73

Tenis na Êwiecie

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 45

W ydawało si´, ˝e debliÊci oszcz´-dzà nam i sobie niepotrzebnychnerwów. Po çwierçfinale Au-

stralian Open, finale w Dubaju, półfinalew Indian Wells oraz zwyci´stwach w Bar-celonie i Madrycie zajmowali miejscedajàce prawo startu w Londynie.Do O2 Arena jednak nie dojechali. Półfinałw Bazylei i çwierçfinał w Pary˝u dały imtylko 360 punktów rankingowych i ze-pchn ły na ósmà pozycj . Od lipca wiadomobyło natomiast, ˝e tylko siedem miejsc

gwarantuje awans, bowiem Jonathan Mar-ray i Frederik Nielsen, mistrzowie Wim-bledonu, dostanà „dzikà kart´”.Ostatnie turnieje singlowe sezonu zasad-niczego wygrali Andreas Seppi (Moskwa),Juan Martin del Potro (Wiedeƒ i Bazylea),Tomasz Berdych (Sztokholm) i DavidFerrer (Walencja i Pary˝) oraz KarolinaWoêniacka (Moskwa) i Venus Williams(Luksemburg). Polskich sukcesów – pozaJerzym Janowiczem – w tym czasie brak.WczeÊniej na urlopy wyjechały panie. Mało

brakowało, a sezon poza pierwszà dziesiàtkàzakoƒczyłaby Karolina Woêniacka. Dunkaw ostatnich miesiàcach prze˝ywała ci´˝kiechwile, ale wszystko skoƒczyło si´ dla niejwzgl´dnym happy endem.Najwi´cej, aby nie spisaç sezonu całkiemna straty, zrobiła w Moskwie. Wygrałapierwszy tak du˝y turniej od ponad roku,choç sporo si´ nam´czyła. Jedynà tenisistkà,która nie potrafiła jej zabraç seta, byław drugiej rundzie Urszula Radwaƒska.Do Rosji nie pojechał z Woêniackà trenerThomas Johansson, z którym jeszcze wtedy,przynajmniej oficjalnie, współpracowała.– Nie widziałam go od US Open. Thomasjest bardzo zaj´ty – wyznała potem w wy-wiadzie dla jednej z duƒskich gazet. Jo-hansson najwyraêniej wi´cej czasu po-Êwi´cał turniejowi Stockholm Open (jestjego dyrektorem) ni˝ swojej podopiecznej.Dlatego Woêniacka wróciła do treningówwyłàcznie z ojcem.Tymczasem u panów w konkursie na naj-bardziej efektowne zakoƒczenie sezonu –w kategorii „zagranica”, bo Janowicza po-mijamy – łeb w łeb szli David Ferrer i JuanMartin del Potro.– To był mój najlepszy sezon w karierze –opowiadał Hiszpan w wywiadach. Czterylata temu był czwarty na Êwiecie. Terazjest na piàtym miejscu, ale nigdy wczeÊniejnie grał tak dobrze. O ile zdobycie tytułuw Walencji było dla niego niemal obo-wiàzkiem (tam si´ właÊnie wychował),o tyle pokonanie Janowicza w finale w Pa-ry˝u to ju˝ miły dodatek.Dokładnie tak samo działo si´ z Del Potro.W Wiedniu Argentyƒczyk był najwy˝ejrozstawiony i nie zawiódł. Miał co prawdaproblemy ju˝ w pierwszym meczu, ale imbli˝ej finału, tym było lepiej.Co innego tydzieƒ póêniej. W Bazylei nibyte˝ był jednym z faworytów (grał z nr 2),ale wszyscy – od bukmacherów po kibiców– stawiali na Rogera Federera, który w ro-dzinnym mieÊcie miał wygraç po raz trzeciz rz´du i szósty w ogóle. Plan Szwajcaraposypał si´ dopiero w finale, w którymtrzeba było rozegraç a˝ 36 gemów, w tymdwa tie-breaki, by wyłoniç zwyci´zc´. –Niewielu tenisistów jest w stanie pokonaçRogera. Mnie si´ udało, wi´c mog´ powie-dzieç, ˝e jestem coraz bli˝ej czołówki –stwierdził dumny Del Potro.W ten sposób osiàgnàł to, co nie udało si´w duecie Fyrstenbergowi i Matkowskiemu– dwa wygrane na koniec sezonu turniejezapewniły mu wyst´p w ATP World TourFinals. �

Tradycja była lepszaMariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski nie wykonaliplanu rocznego. W ostatnich latach bywało zwykletak, ˝e na poczàtku sezonu grali słabo, ale póêniejodrabiali straty i „rzutem na taÊm´” kwalifikowali si´do ATP World Tour Finals. W tym roku wyszło inaczej.

Tekst Jarosław K. Kowal | Foto AFP / East News

Puchar Kremla jest wart całusa

45_Turnieje ATP WTA:Layout 1 12-12-06 01:33 Page 45

Page 46: TENISKLUB nr 73

G ospodarze deklarowali, e w Pradzezbierze si´ najwi´ksza publicznoÊçfedcupowa w historii tych rozgry-

wek. Bilety na cały weekend, podobnie jakna finał Pucharu Davisa, zostały wyprzedanew rekordowe szeÊç godzin. Spory udziałmiał w tym Jirzi Kvita, ojciec uwielbianejw Czechach ubiegłorocznej mistrzyni Wi-bledonu, który sam wykupił 100 wejÊció-wek...W mogàcej pomieÊciç 14 tysi´cy osób haliCzeszki były faworytkami, bo grały u siebiei broniły trofeum. Niepokoiç mogła jednakdyspozycja Kvitovej, która w tym sezoniespisywała si´ poni˝ej mo˝liwoÊci, a tydzieƒprzed finałem wycofała si´ z WTA Cham-pionships. Trapiło jà zapalenie oskrzeli,przez które – jak mówiła – miała problemyz oddychaniem.Dzieƒ przed finałem pojawiły si´ wreszciedobre dla obozu czeskiego informacje. Kvi-tova twierdziła, e po zapaleniu nie ma ju˝Êladu, choç dopiero skoƒczyła braç anty-biotyk. Przekonywała dziennikarzy, e presjiodczuwaç nie b´dzie. – Mamy mocnyzespół, jesteÊmy ze sobà blisko, a Luciestaç na Êwietny tenis, wi´c nie sàdz´, ˝ebyto na mnie skupiła si´ cała presja.

To tylko 2:0Ciepłe słowa o kole˝ance z dru˝yny spraw-dziły si´ na korcie. Szafarzova – czyli

„Lucka”, jak nazywajà jà w zespole – zacz´łaz wysokiego „C”. Spokojnie wypracowywała

sobie przewag´ nad Anà Ivanoviç, rzadziejsi´ od niej myliła. Zgodnie z fedcupowàkonwencjà, ka˝demu jej dobremu zagraniutowarzyszył ryk publicznoÊci. Serbka niemiała swojego dnia. Statystycy wyliczyli,˝e w trakcie dwóch krótkich setów popełniaa˝ 32 niewymuszone bł´dy, w tym 8 po-dwójnych serwisowych.Gwiazda Jeleny Jankoviç gaÊnie ju˝ odkilku sezonów. W pojedynku z Kvitovàjakby z zaskoczenia zdobyła pierwsze prze-łamanie i przewag´ 4:2, by oddaç rywalcekolejnych osiem gemów. Jeszcze tylkoprzez chwil´, w długim trzecim gemie dru-giego seta, wydawało si´, ˝e Serbka po-walczy o wyrównanie, ale Czeszka rozwiałat´ nadziej´ asem. Przy stanie 4:0 zacz´łosi´ Êwi´towanie, na trybunach pojawiła si´meksykaƒska fala, a w boksie czeskich te-nisistek zapanowało widoczne rozluênienie.Tylko kapitan Petr Pala, nazywany przezkomentatorów „Mr Calm” (Pan Spokojny),bez cienia emocji tłumaczył coÊ Kvitovejw przerwach mi´dzy gemami. Liderka ze-społu gospodarzy dokoƒczyła dzieła i popierwszym dniu Czeszki prowadziły 2:0.– Jestem troch´ zaskoczona, ˝e tak dobrzezagrałam, bo trudno byç w pełni gotowàdo gry od razu po chorobie – tłumaczyłana goràco Kvitova. – Wygrana Lucie bardzojej pomogła – mówił „Czeskim Novinom”trener Petry, David Kotyza. Dodał, e przedmeczem jego podopieczna prawie nie tre-nowała. Pala nie odkrył Ameryki: – Potrze-

bujemy jeszcze jednego punktu, a mamytrzy szanse.Sytuacja Serbek nie wyglàdała najlepiej,bo nawet gdyby udało im si´ wygraç na-st´pne dwa spotkania singlowe, o wygranejdecydowałby debel, a w tej konkurencjiCzeszki majà Andre´ Hlavaczkovà i LucieHradeckà, drugà w tym roku par´ Êwiata.Finalistki Wimbledonu, igrzysk olimpijskicholimpijskich, US Open i WTA Championshipsna kort jednak nie wyszły, bo nie musiały.

Inna AnaNa pojedynek z Kvitovà, pierwszy w nie-dziel´, Ivanoviç wyszła jak odmieniona.

Tenis na Êwiecie

Luckabez słowaNie Petra Kvitova, lecz Lucie Szafarzova została bohaterkà Czech w finale Pucharu Federacji rozegranym w Pradze. W reprezentacji Serbii zawiodła Jelena Jankoviç, od dwóch lat niepokonana w rozgrywkach narodowych.

Tekst Aleksandra Depowska | Foto AFP / East News

Na korcie Lucie Szafarzovawyszła zza pleców Petry Kvitovej

46 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

46-47_FEDCUP:Layout 1 12-12-06 01:33 Page 46

Page 47: TENISKLUB nr 73

Z ulubionego forhendu strzelała niemalbezbł´dnie, w mgnieniu oka obj´ła prowa-dzenie, a nieco zwolniła dopiero przystanie 6:3, 5:2. Czeszka wyrównała na 5:5,potem dzi´ki „jastrz´biemu oku” uratowałapierwszego meczbola, ale przy drugim ju˝nic jej nie pomogło. RozÊpiewana publicz-noÊç na chwil´ przycichła.Finał Pucharu Davisa tylko raz wygraładru˝yna, która przegrywała 0:2 (Australiaw 1939 r. na wyjeêdzie z USA). Regułasprawdziła si´ i tym razem. W drugim nie-dzielnym meczu Szafarzova była wyraênielepsza od Jankoviç, oddajàc jej tylko dwagemy. Serbka narzekała na bóle w plecach,

prosiła o pomoc medycznà i brała tabletki.Na ból mo˝e i pomogły, pora˝ce nie zapo-biegły.

Nowa bohaterkaTak zdecydowana wygrana Szafarzovej tojednak niespodzianka, bo w szeÊciu po-przednich meczach pokonała Jankoviçtylko raz. – Trudno opisaç, co teraz czuj´.Desperacko chciałam wygraç. Fantastyczniejest zwyci´˝yç tu, w Pradze. Mam za sobàjedne z najlepszych meczów w karierze –cieszyła si´ „Lucka”.

„Musi zaczàç graç w ten sposób w zwykłychturniejach! Mamy nowà bohaterk´” –

emocjonowała si´ na Twitterze MartinaNavratilova, która zdobywała Puchar Fe-deracji najpierw z dru˝ynà Czechosłowacji,potem Stanów Zjednoczonych. – Niejestem bohaterkà – odpowiadała na te za-chwyty Szafarzova. – To rozgrywki dru˝y-nowe. Wszystkie zapracowałyÊmy na tenpuchar. �

FINAŁ PUCHARU FEDERACJIPRAGA, 03-04.11

Czechy – Serbia 3:1. Lucie Szafarzova –Ana Ivanoviç 6:4, 6:3; Petra Kvitova – Jele-na Jankoviç 6:4, 6:1; Kvitova – Ivanoviç3:6, 5:7; Szafarzova – Jankoviç 6:1, 6:1.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 47

46-47_FEDCUP:Layout 1 12-12-06 01:34 Page 47

Page 48: TENISKLUB nr 73

Rankingi ATP i WTA

ATP Entry(z 19 listopada)

1. Novak D˝okoviç, SRB 12920 2 1

2. Roger Federer, SUI 10265 1 4

3. Andy Murray, GBR 8000 3 3

4. Rafael Nadal, ESP 6795 4 2

5. David Ferrer, ESP 6505 5 5

6. Tomasz Berdych, CZE 4680 6 7

7. Juan Martin del Potro, ARG 4480 8 11

8. Jo-Wilfried Tsonga, FRA 3490 7 6

9. Janko Tipsareviç, SRB 2990 9 9

10. Richard Gasquet, FRA 2515 13 19

11. Nicolas Almagro, ESP 2515 12 10

12. Juan Monaco, ARG 2430 10 26

13. Milos Raonic, CAN 2380 15 31

14. John Isner, USA 2215 11 18

15. Marin Cziliç, CRO 2210 14 22

16. Gilles Simon, FRA 2165 19 12

17. Stanislas Wawrinka, SUI 1900 17 17

18. Oleksandr Dołgopołow, UKR 1855 21 16

19. Kei Nishikori, JPN 1830 16 25

20. Philipp Kohlschreiber, GER 1770 18 43

21. Tommy Haas, GER 1695 20 207

22. Sam Querrey, USA 1650 23 93

23. Andreas Seppi, ITA 1560 22 38

24. Fernando Verdasco, ESP 1490 24 24

25. Michaił Ju˝ny, RUS 1335 27 35

26. JERZY JANOWICZ 1299 64 222

27. Mardy Fish, USA 1255 26 8

28. Florian Mayer, GER 1215 28 23

29. Juergen Melzer, AUT 1177 38 33

30. Martin Kli˝an, SVK 1175 30 116

26. Jerzy Janowicz 1299 64 222

75. Łukasz Kubot 675 67 57

266. Michał Przysi´˝ny 176 267 245

318. Marcin Gawron 141 348 313

511. Grzegorz Panfil 63 477 388

519. Andrzej KapaÊ 60 505 793

559. Adam Chadaj 49 553 603

704. Piotr Gadomski 27 720 648

785. Arkadiusz Kocyła 19 806 1457

868. Mateusz Kowalczyk 13 788 805

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu,

imi´ i nazwisko, liczba punktów,

miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

Polski tenis rok do rokuA

gnieszka Radwaƒska była nawet drugà rakietà Êwiata i mogła zostaçliderkà rankingu WTA, a Jerzy Janowicz zakoƒczył sezon z przy-tupem, wskakujàc na 26. miejsce na liÊcie ATP. „Isia” zagrała w fi-

nale singla Wimbledonu, a Klaudia Jans-Ignacik i Marcin Matkowski w fi-nałach miksta Roland Garros i US Open (z zagranicznymi partnerami). Lep-szego roku w historii polskiego tenisa nie było!

Czy mo˝e byç jeszcze lepiej? Nie trzeba wpatrywaç si´ w szklanà kul´ –wystarczy spojrzeç w rankingi i je porównaç. Liczby nie mówià całej prawdy,ale pokazujà tendencje. Warto w por je zauwa˝yç.

„Pod lup´” wzi liÊmy po dziesi cioro najlepszych polskich tenisistów wedługrankingów ATP i WTA na koniec sezonu 2012 (nie myliç z koƒcem roku),zestawiliÊmy je z pozycjami sprzed 52 tygodni i spojrzeliÊmy, jak zawod-nik i zawodniczka radzili sobie w tym czasie.

Jak sobie radził Jerzy Janowicz – nie ma sensu tu powtarzaç. „Jerzyk” maponad dwa metry wzrostu i skutecznie zasłania to, co dzieje si´ za jego ple-cami. A tam wesoło, niestety, nie jest...Łukasz Kubot nie wypuszcza marzenia z r ki i nie daje si´ wypchnàçz czołowej setki, jednak – sam te˝ zdaje sobie z tego spraw´ – nie ma przedsobà widoków tak pi´knych jak młodszy kolega. Metryki oszukaç si´ nieda, a siebie oszukiwaç nie warto. Najlepszy polski tenisista ostatnich latpogra jeszcze przez kilka sezonów, oby przynajmniej na dotychczasowympoziomie, i pewnie b´dzie szukał innego zaj´cia.Ranking Michała Przysi ˝nego przypomina kolejk górskà. Na rozrzut miejscod trzeciej do piàtej setki w ciàgu jednego sezonu wpływ miały kontuzje,ale powrót do pierwszej dziÊ wydaje si´ nierealny. Marcin Gawron usta-bilizował si´ na granicy trzeciej i czwartej setki, a próby poprawienia naj-lepszego rankingu w karierze (262 w lipcu 2011) były nieudane.Dalej jeszcze trudniej o entuzjazm. Grzegorz Panfil poruszał si´ ruchemjednostajnym w dół klasyfikacji. Andrzej KapaÊ posuwa si´ w przeciwnymkierunku, ale zbyt wolno. Adam Chadaj jeszcze gra, bo widocznie nie mainnego pomysłu. Piotr Gadomski utknàł, bo miał kłopoty ze zdrowiem. Arka-diusz Kocyła prawie o połow´ skrócił dystans dzielàcy go od najlepszychna Êwiecie, ale nawet z 785. miejsca (najwy˝szego w karierze) jeszcze ich

Jerzy Janowicz 222 243 / 26* 26*

Łukasz Kubot 57 80 / 48 75

Michał Przysi´˝ny 245 466 / 246 266

Marcin Gawron 313 360 / 276 318

Grzegorz Panfil 388 511 / 380 511

Andrzej KapaÊ 793 793 / 485* 519

Adam Chadaj 603 731 / 553 559

Piotr Gadomski 648 830 / 620 704

Arkadiusz Kocyła 1457 1517 / 785* 785*

Mateusz Kowalczyk 805 869 / 704 868

W kolejnych rubrykach: nazwisko zawodnika, ranking na koniec sezonu 2011 (21 listopa-

da), najni˝szy / najwy˝szy w sezonie 2012 oraz na koniec sezonu 2012 (19 listopada)

* – najwy˝szy ranking w karierze

48 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

48-49_rankingi atp i wta:Layout 1 12-12-06 01:34 Page 48

Page 49: TENISKLUB nr 73

nie widzi. A Mateusz Kowalczyk robi swoje, czyli gra przede wszystkim de-bla, a ranking singlowy sprawdza tylko przy okazji.U paƒ, przynajmniej arytmetycznie, sytuacja jest znacznie lepsza. DoÊçpowiedzieç, e 511. miejsce, stawiajàce Grzegorza Panfila jako piàtego w sze-regu najlepszych polskich tenisistów, w hierarchii tenisistek nie wystarczyłobynawet na pierwszà dziesiàtk´.

Umówmy si´, e Agnieszka Radwaƒska ma za sobà najlepszy sezon w ka-rierze i zgódêmy si´, e jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Wolniejni˝ byÊmy chcieli do Êwiatowej czołówki dołàczyła jej siostra. Z 31. miejs-ca na koniec sezonu mo˝na si wyłàcznie cieszyç, bo jeszcze rok temu Urszuligroziło zakoƒczenie kariery z powodu kontuzji kr gosłupa.Za plecami Radwaƒskich zacz´ła si´ ciekawa rywalizacja o miano rakietynumer 3 w Polsce. Na razie zajmuje je Sandra Zaniewska, którà powoli, alejednak goni Paula Kania. Cała czwórka tych zawodniczek wielokrotnie biław tym roku swe rankingowe rekordy.Szkoda, ˝e całego potencjału nie wykorzystała Marta Domachowska i pomiejscu w pierwszej „50” zostało jej – i nam – tylko wspomnienie. Trud-ny (z ró˝nych wzgl´dów) sezon majà za sobà Magda Linette i KatarzynaPiter. Mo˝na mieç nadziej , e ju odbiły si od dna w czwartej i piàtej setce,i w przyszłym roku wrócà przynajmniej na poziom wyznaczony przez na-jwy˝sze rankingi w karierze (163 i 213).Do Linette i Piter zbli ajà si Katarzyna Kawa i Barbara Sobaszkiewicz, nato-miast Justyna Jegiołka wyraênie zwolniła tempo. Czasem tak jednak jest,˝e trzeba najpierw zrobiç krok w tył, a dopiero potem dwa w przód.Generalnie – po damskiej stronie polskiego kortu jest kilka powodów dooptymizmu wi´cej ni˝ po m´skiej. ARO

WTA Entry(z 5 listopada)

1. Wiktoria Azarenka, BLR 10595 1 3

2. Maria Szarapowa, RUS 10045 2 4

3. Serena Williams, USA 9400 3 12

4. AGNIESZKA RADWA¡SKA 7425 4 8

5. Angelique Kerber, GER 5550 6 32

6. Sara Errani, ITA 5100 7 45

7. Na Li, CHN 5095 8 5

8. Petra Kvitova, CZE 5085 5 2

9. Samantha Stosur, AUS 4135 9 6

10. Caroline Wozniacki, DEN 3765 11 1

11. Marion Bartoli, FRA 3740 10 9

12. Nadie˝da Pietrowa, RUS 3040 14 29

13. Ana Ivanoviç, SRB 2900 12 22

14. Maria Kirilenko, RUS 2540 16 28

15. Dominika Cibulkova, SVK 2495 13 18

16. Roberta Vinci, ITA 2475 15 23

17. Lucie Szafarzova, CZE 2125 18 25

18. Julia Goerges, GER 1965 19 21

19. Kaia Kanepi, EST 1929 17 34

20. Jekaterina Makarowa, RUS 1841 21 52

21. Varvara Lepchenko, USA 1835 20 110

22. Jelena Jankoviç, SRB 1751 22 14

23. Yanina Wickmayer, BEL 1680 23 26

24. Venus Williams, USA 1650 41 103

25. Su-Wei Hsieh, TPE 1636 31 172

26. Jie Zheng, CHN 1585 24 48

27. Sorana Cirstea, ROU 1565 26 60

28. Klara Zakopalova, CZE 1535 30 41

29. Jarosława Szwiedowa, KAZ 1526 28 206

30. Tamira Paszek, AUT 1523 27 43

4. Agnieszka Radwaƒska 7425 4 8

31. Urszula Radwaƒska 1490 29 109

159. Sandra Zaniewska 425 147 295

207. Paula Kania 276 226 493

225. Marta Domachowska 252 195 157

296. Magda Linette 167 284 248

376. Katarzyna Piter 103 422 324

398. Katarzyna Kawa 95 406 514

411. Justyna Jegiołka 90 351 322

484. Barbara Sobaszkiewicz 64 480 756

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu,

imi´ i nazwisko, liczba punktów,

miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

Foto AFP / East News

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 49

A. Radwaƒska 8 8 / 2* 4

U. Radwaƒska 109 109 / 29* 31

Zaniewska 295 295 / 142* 159

Kania 493 497 / 207* 207*

Domachowska 157 227 / 153 225

Linette 248 338 / 231 296

Piter 324 422 / 323 376

Kawa 514 513 / 394* 398

Jegiołka 322 390 / 329 411

Sobaszkiewicz 756 760 / 475* 484

W kolejnych rubrykach: nazwisko zawodniczki, ranking na koniec sezonu 2011 (7 listopa-

da), najni˝szy / najwy˝szy w sezonie 2012 oraz na koniec sezonu 2012 (5 listopada)

* – najwy˝szy ranking w karierze

Jeszcze trzy krokii Agnieszka Radwaƒskab´dzie na szczycie Êwiata

48-49_rankingi atp i wta:Layout 1 12-12-06 01:34 Page 49

Page 50: TENISKLUB nr 73

Tenis w Polsce

D roga do elity wcale nie musi byçwyboista. Do wygrania sà trzymecze, z czego dwa pierwsze na

pewno zostanà rozegrane w Polsce, codaje nam prawo wyboru nawierzchni. Naj-pierw trzeba pokonaç Słoweni´ (we Wro-cławiu na korcie twardym), a nast´pnieRPA (na pewno na ziemnym, najprawdo-podobniej w Zielonej Górze). Na konieczostanie mecz bara˝owy z dru˝ynà broniàcàsi´ przed spadkiem z Grupy Âwiatowej.Jakie mamy szanse?– Na pierwszy rzut oka losowanie było na-prawd´ obiecujàce. Słoweƒscy tenisiÊcinigdy nie byli bardzo znani, ale na pewnonie sà to „kelnerzy”. Trzech (Greg ˚emlja,Bla˝ Kavczicz i Alja˝ Bedene) jest klasyfi-kowanych w pierwszej setce Êwiatowegorankingu. Z kolei w meczu z RPA, o ile doniego dojdzie, wiele mo˝e zale˝eç, czy nawyst´p zdecyduje si´ Kevin Anderson. Takczy inaczej mamy 60 procent szans, ˝e po-konamy dwie pierwsze przeszkody –twierdzi Wojciech Andrzejewski, dyrektorsportowy Polskiego Zwiàzku Tenisowego.Skład, o ile – odpukaç! – Polaków ominàkontuzj , powinniÊmy mieç naprawd silny:z dwoma singlistami z pierwszej setki i de-blistami ze Êcisłej Êwiatowej czołówki. Coprawda Łukasz Kubot nie zawsze był dodyspozycji kapitana Radosława Szymanika(tłumaczył na przykład, ˝e nie chce co ty-dzieƒ radykalnie zmieniaç nawierzchni,czy strefy czasowej, albo woli skupiç si´ nagrze na własne konto), ale na razie wi´cej

wskazuje na to, ˝e powie: „OK, pomog´”zamiast: „Sorry, nast´pnym razem”.Raczej nie ma te˝ obawy, e – wzorem nie-których tenisistów Êwiatowej czołówki –wyst´pów w reprezentacji odmówi terazJerzy Janowicz. – W Pucharze Davisa niegram tylko dla siebie. Gram dla kolegówz dru˝yny, dla trenera siedzàcego na ławce,dla całego kraju. To sà zupełnie inne od-czucia, inna atmosfera, inny stres. Dlamnie to zawsze bardzo powa˝ne prze˝ycie.W ostatnich dwóch latach zagrałem wewszystkich spotkaniach poza tym z Finlandiàw Sopocie. Powołanie do reprezentacji za-wsze przyjmuj´ z radoÊcià. ˚aden turniejnie da jej tyle co tydzieƒ z PucharemDavisa – mówił Janowicz w wywiadzie dla

„Tenisklubu”.Marcin Matkowski, o którego obecnoÊç nameczach kadry nie trzeba si´ martwiç,przekonuje: – Mecze Pucharu Davsa to coÊzupełnie innego ni˝ spotkania w zwykłymtourze. Kibice bardziej identyfikujà si´ z za-wodnikami. Czy w tym roku nareszcieawansujemy? Wydaje si´, ˝e „na papierze”skład mamy lepszy od Słowenii i RPA. Dotego gramy u siebie, wi´c nie da si´ ukryç,˝e jesteÊmy faworytami.

Meczbole robià ró˝nic´Polacy potyczki w Pucharze Davisa rozpo-cz´li w 1925 r., ale do 1930 r. nie wygrali˝adnego spotkania. W pami´tnym meczuz Rumunià w 1930 r. jako bohater mi´dzy-wojennej tenisowej Polski zapisał si´ Ignacy

Tłoczyƒski, który decydujàcy o pierwszymhistorycznym zwyci´stwie mecz wygrał powypiciu „herbatki z pràdem”. Wspomaganiemiało miejsce przed ostatnim, piàtymsetem pojedynku z Nicolae Mishu, któryPolak wygrał 6:0. Gospodarzem meczubyła wówczas Warszawa, podobnie zresztàjak i przy okazji kolejnej ciekawej potyczki– z Niemcami w maju 1939 r., niemalw przededniu II wojny Êwiatowej. Wtedyrównie˝ błysnàł Tłoczyƒski, pokonujàcw pi ciu setach niemieckà gwiazd HenneraHenkela. Całe spotkanie Polska jednakniestety przegrała, mimo ˝e „Ignac” ograłte˝ (równie˝ na maksymalnym dystansie)drugiego singlist´ rywali, Rodericha Men-zla.W okresie powojennym ciekawie bywałoju˝ w latach 50., głównie za sprawà Wła-dysława Skoneckiego, ale wi´kszych suk-cesów biało-czerwoni nie odnotowali. Dzi kiPucharowi Davisa mo˝na było jednak oglà-daç nad Wisłà ówczesnych wielkich graczy,jak choçby legend´ rywalizacji o SrebrnàWaz´, rekordzist´ w wielu pucharowych

„naj, naj...” – Włocha Nicol´ Pietrangelego.Dwie dekady póêniej Wojciech Fibak toczyłlegendarne boje z W´grem Balazsem Taro-czym, Włochem Adriano Panattà czyz wschodzàcà Êwiatowà gwiazdà SzwedemBjoernem Borgiem. Znaczàcego awansuw daviscupowej hierarchii wcià˝ jednaknie było.Od czasu wprowadzenia Grupy Âwiatowejw 1981 r. najbli˝ej tego elitarnego grona

JeÊli nie teraz,to kiedy?!KiedyÊ pomogła „herbatka z pràdem”, a teraz sukces ma daç profesjonalnysztab, z psychologiem i fizjoterapeutà dost´pnymi przez 24 godziny na dob´. Czy 2013 rok b´dzie przełomowy i Polska awansuje do Grupy Âwiatowej Pucharu Davisa po raz pierwszy od reformy systemu rozgrywek w 1981?

Tekst Jarosław Kowal i Katarzyna Witwicka | Foto Adam Nurkiewicz / Mediasport

50 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 50

Page 51: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 51Na wybiegu wyglàdajà tak,jakby ju˝ byli w Grupie Âwiatowej

50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 51

Page 52: TENISKLUB nr 73

znaleêliÊmy si´ w 1991 roku, ale w meczu,którego zwyci´zca kwalifikował si´ dobara˝y, ulegliÊmy w Warszawie WielkiejBrytanii 1:4.Kolejne sezony przyniosły spadek do GrupyII Strefy Euro-Afrykaƒskiej, a raz nawet –po trzech z rz´du pora˝kach 2:3 w latach2000-01 – wylàdowaliÊmy na dnie, w GrupieIII. Mało kto pewnie pami´ta, ale właÊniew niej, w spotkaniu z Cyprem w 2002 r.,kibice byli w Gdyni Êwiadkami singlowegozwyci´stwa Mariusza Fyrstenberga nadMarcosem Baghdatisem.Polacy gładko poradzili sobie ze znaczniesłabszymi przeciwnikami w najni˝szej dy-wizji i ju˝ w sezonie 2004 mieli nawetszans´ na powrót do Grupy I. ZaprzepaÊciłjà jednak właÊnie Fyrstenberg, nie wyko-rzystujàc piłek meczowych z Potito Starace,w ostatnim pojedynku spotkania z Włochamiw Livorno.Powrót do zaplecza Grupy Âwiatowej udałsi´ w 2008 roku, ale nasze zapały od razuostudzili Szwajcarzy, a i to bez pomocy Ro-gera Federera. W 2010 roku reprezentacjaPolski, pokrzepiona pierwszym w historiizwyci´stwem nad Wielkà Brytanià, w do-datku wspomaganà przez Andy’ego Murraya,stan´ła w sopockiej Hali 100-lecia do gryz Finlandià. Bez wàtpienia startowaliÊmyz pozycji faworyta. Łukasz Kubot przekroczyłwłaÊnie granic´ 50. miejsca w rankinguATP, a nasz eksportowy debel Fyrstenberg-Matkowski Êwi´cił sukcesy w du˝ych tur-niejach.

W otwierajàcym spotkaniu Michał Przy-si´˝ny nie wykorzystał jednak meczboliz Jarkko Nieminenem. To samo stało si´niestety równie˝ przy 2:2 w niedziel´ wie-czorem w pojedynku „Ołówka” z HenrimKotinenem. W ten sposób dwa „prawie”wygrane przez Polaka mecze padły łupemgoÊci i znów trzeba było walczyç o utrzy-manie w Grupie I, zamiast w bara˝acho Grup´ Âwiatowà. Rok póêniej – w 2011– spadek do Grupy II stał si´ faktem, popora˝kach z Izraelem i znów z Finlandià.Marzenia o ekstraklasie m´skiego tenisa

trzeba było odło˝yç na póêniej i w sezonie2012 graç z dru˝ynami mniej wymagajàcymi– Madagaskarem (rankingiem ATP, i to napoziomie połowy drugiego tysiàca, mógłpochwaliç si´ tylko jeden zawodnik)i Estonià (pierwszego seta z JaakiemPoldmà Jerzy Janowicz wygrał w 18 minut).Znacznie wy˝ej poprzeczk zawiesili dopieroBiałorusini, ale z nimi te˝ poszło zgodniez planem.

Najpierw wydaç, potem zarobiçWraz z awansem do Grupy I wzrasta nietylko presti˝ reprezentacji Polski czypoziom sportowy przeciwników, ale tak˝ei wyzwania finansowe, przed jakimi stajePZT jako organizator spotkaƒ. W ostatnichlatach nie byle jakà podpor´ bud˝etu roz-grywek daviscupowych w Polsce dawałygoszczàce mecze miasta, które chciałypromowaç si´ przez tenis. Finansowałydo 50 proc. kosztów zwiàzanych z orga-nizacjà (Êrednio ok. kilkuset tysi´cy zło-tych).W krajach, gdzie narodowe federacje majàstały zastrzyk finansowy z organizacji tur-niejów mi´dzynarodowych lub wielkoszle-mowych, pieniàdze oczywiÊcie nie stanowià˝adnych przeszkód. I tak np. w Hiszpaniisamorzàdy płacà za prawo do organizacjimeczów Pucharu Davisa miliony euro, a fe-deracja traktuje te rozgrywki jako niezwykledochodowy produkt.W przepływach finansowych bierze te˝czynny udział Mi´dzynarodowa Federacja

52 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Kapitan Radosław Szymanik (poni˝ej) ma do pomocy zespół specjalistów

Tenis w Polsce

50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 52

Page 53: TENISKLUB nr 73

50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 53

Page 54: TENISKLUB nr 73

Tenisowa. Z jednej strony ITF pobiera odczłonków składk´ rocznà i wyciàga r´k´po 10 proc. wpływów z ka˝dego meczuPucharu Davisa (np. od sprzeda˝y biletów;za finał nie mniej ni˝ 75 tys. dolarów), alew zamian dzieli si´ ze swoimi członkamiwpływami z tytułu umów sponsorskich(m.in. BNP Paribas, Adeco, HP). Kwoty tesà rozdzielane zgodnie z wynikami sporto-wymi reprezentacji, co w praktyce oznacza,˝e do zwiàzków spoza Grupy Âwiatowejtrafia niewiele.To oczywiste, ˝e wsparcie dla PZT, któryjest organizatorem rozgrywek Pucharu Da-visa w Polsce, b´dzie musiało byç znaczne.Trwajà rozmowy w sprawie pozyskaniasponsora strategicznego, co na pewnodałoby zwiàzkowi wi´kszà swobod´ w wy-borze miejsca meczu oraz nawierzchni.Wiadomo przecie˝, e gospodarz ma prawowyboru rodzaju kortu i robi to tak, aby

zwi´kszyç szanse swojej dru˝yny albo zmi-nimalizowaç atuty rywali.OczywiÊcie koszty organizacyjne meczówto jedno, a utrzymanie reprezentacji todrugie. Tenisistom warto zapewniç dobrewarunki przygotowaƒ, zadbaç o atmosfer´w dru˝ynie. Nie jest te˝ tajemnicà, ˝e za-wodnicy za udział w rozgrywkach otrzymujàtzw. startowe. Jego wysokoÊç jest ustalanaz ka˝dym graczem indywidualnie, nieofi-cjalnie mówi si´ Êrednio o kilkudziesi´ciutysiàcach złotych za rund´ (kilka lat temute i inne wydatki dofinansowywała firmanie˝yjàcego ju˝ niestety tenisowego pasjo-nata, Andrzeja Gliƒskiego).OczywiÊcie kwoty te sà nieporówywalniemałe w stosunku do tego, co otrzymujànp. Francuzi czy Amerykanie. Tam, podobno,za wyst´p w barwach narodowych federacjepłacà nawet po 100 tys. dol. Na takiepułapy wynagrodzeƒ w polskim tenisie

trzeba poczekaç. Nie tylko do czasu pozy-skania nowego sponsora, ale i na awansdo Grupy Âwiatowej.Pod jednym wzgl´dem Polska jest ju˝ go-towa na awans – wreszcie mamy gdzierozgrywaç wielkie mecze, niezale˝nie odpory roku. Idealnym obiektem otwartymsà historyczne, ale niedawno odrestauro-wane korty Legii w Warszawie. Wymaga-niom stawianym przez Grup´ Âwiatowàbez trudu sprostajà tak˝e nowoczesne(nowe lub odnowione) hale, np. Stuleciawe Wrocławiu, Ergo Arena Gdaƒsk/Sopot,Spodek w Katowicach, Atlas Arena w Łodzi,a w Krakowie koƒczy si budowa pierwszegow Polsce krytego obiektu sportowego z try-bunami na ponad 15 tys. widzów.

Grupa wsparcia– Nasi tenisiÊci majà doskonałe warunki,aby awansowaç. Jest wszystko, od masa˝ystypo psychologa. Do tego dobra atmosferai siła w grupie – przekonuje AleksanderCharpantidis, drugi trener reprezentacji.Na sukces pracuje całkiem spora grupaspecjalistów. Jeszcze kilka lat temu sztabkadry liczył najwy˝ej dwie osoby, ale terazjest inaczej. Np. Charpantidis po razpierwszy na meczu Pucharu Davisa był wewrzeÊniu 2009 roku, kiedy graliÊmy z WielkàBrytanià (jako trener Michała Przysi´˝nego),a oficjalnie do reprezentacji dołàczył w ubie-głym roku.Kapitan Radosław Szymanik do pomocyma te˝ fizjoterapeut´ (Krzysztof Guzowski,były zawodnik) i lekarza (Hubert Kryszto-fiak), który zaczàł pomagaç od – niełatwegoz medycznego punktu widzenia – wyjazdudo Nigerii w 2005 roku. Od niedawna nazgrupowania jeêdzi nawet psycholog. –Moim zadaniem jest przede wszystkim bu-dowanie przyjaznego klimatu na ró˝nychpłaszczyznach. Chodzi o komfort zawod-ników. Obserwuj´ ich zachowanie nie tylkona korcie, ale te˝ w szatni. W koƒcupsychika w tenisie jest bardzo wa˝na – wy-jaÊnia dr Paweł Habrat.Reprezentacja ma nawet stałego „stringera”,czyli osob´ odpowiadajàcà za naciàganierakiet. – Chodzi o to, by zawodnicy czulisi´ komfortowo. Ja znam ju˝ ich przyzwy-czajenia i wiem, czego potrzebujà – mówiJarosław Duda, jedna z dwóch Polakówposiadajàcych certyfikat European RacquetStringers Association. Zapewnia jednak, etuning rakiet to tylko jego... hobby, bo naco dzieƒ pracuje jako mened˝er ds. rozwojumarki Prince w Europie Wschodniej.Nie awansowaç z takim zapleczem... Tfu-tfu-tfu! �

Zwycięzcy tych meczów zagrają w barażach o Grupę Światową (13-15.09.2013 r.)

Przegrani tych czterech meczów spadają do Grupy II stref regionalnych w 2014 roku

Objaśnienia:

drużyna rozstawiona (s)

wybór nawierzchni (c)

II runda II runda play–offplay–off13 – 15 września 2013

I runda I runda play–offplay–off05 – 07 kwietnia 2013

I rundaI runda01 – 03 lutego 2013

Grupa I Strefy Euro–AfrykańskiejGrupa I Strefy Euro–Afrykańskiej

II runda05 – 07 kwietnia 2013

Rosja (s)

wolny los

Wielka Brytania

wolny los

RPA

wolny los

Polska (c)

Słowenia

Dania

Rumunia (c)

wolny los

Holandia (s)

Słowacja

Ukraina (c)

wolny los

Szwecja (s)

Rosja (s)

Wielka Brytania (c)

RPA (s)

Holandia (s)

Szwecja (s)

Tenis w Polsce

54 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

50-54_GRUPA swiatowa 2014:Layout 1 12-12-06 01:35 Page 54

Page 55: TENISKLUB nr 73

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 55

Puchar Davisa

L exus był w tym roku razem z repre-zentacjà Polski w Pucharze Davisaw Warszawie, Inowrocławiu i Łodzi.

Podczas trzech zwyci skich meczów w GrupieII Strefy Euro-Afrykaƒskiej samochody tejekskluzywnej marki woziły polskich tenisistów,oficjeli i VIP-ów. Lexus Polska był jednymz wa˝niejszych partnerów Polskiego ZwiàzkuTenisowego przy organizacji meczów PucharuDavisa w 2012 roku.

Podobnie b´dzie w 2013 roku, gdy Polacywalczyç b´dà o awans do Grupy Âwiatowej.Zarówno podczas lutowego pojedynku zeSłowenià we Wrocławiu, jak i miejmy na-dziej , podczas kolejnych meczów samochodyjapoƒskiej marki b´dà towarzyszyç polskimreprezentantom w kolejnych sukcesach.

w Pucharze Davisa

55_LEXUS_PD:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 55

Page 56: TENISKLUB nr 73

56 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Rozmowa „Tenisklubu”

56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 56

Page 57: TENISKLUB nr 73

– KiedyÊ komunikat był jeszcze gorszy, bo„albo grałem w tenisa, albo piłem piwo”.Niestety nie wszyscy odbierali to jako˝art... Dla Êwi´tego spokoju zmieniłem tonagranie.Na czytanie rozpraw filozoficznychma pan ostatnio du˝o czasu...– To prawda. Zdecydowanie rzadziejje˝d˝´ teraz z córkami na turnieje, ale po-wody sà przede wszystkim pozasportowe.O szczegóły prosz´ nie pytaç, bo to sànasze rodzinne sprawy. Nie b´d´ jednakukrywał, e troch´ mi brakuje tych wyjaz-dów, jednak ma to te˝ swoje plusy. Mamna przykład du˝o wi´cej czasu na kultur´i hobby – kupuj´ antyki, interesuj´ si´malarstwem...W ten sposób, raczej niespodziewanie,cofn´liÊmy si´ do poczàtku karieryAgnieszki i Uli, czyli sprzedawaniaobrazów przez dziadka.– WłaÊnie. Teraz wreszcie mnie staç, ˝ebytroch´ ich tacie odkupiç i zrewan˝owaç si´za tamtà pomoc. Niestety nie udało mi si´odkupiç tych samych płócien, ale podaro-wałem mu dzieła tej samej klasy alboi lepsze. Ot, udana sztafeta pokoleƒ. Czasuna tenis nie mam tak˝e dlatego, ˝e moi ro-dzice wymagajà opieki. KiedyÊ oni mnie

prowadzali do lekarza, teraz ja chodz´z nimi. Taka jest kolej rzeczy. Robi´ to z po-korà i w pewnym sensie z przyjemnoÊcià,bo bez przymusu. Jestem im to winien.Czyli na tegoroczne wyczyny córekmo˝e pan spojrzeç z dystansu?– Tak. Musz´ podkreÊliç, ˝e miały niesa-mowicie udany sezon. OczywiÊcie mogłobybyç jeszcze lepiej. Jak zwykle jestem troszk´malkontentem. Nawet w Mastersie Agniesz-ka mogła – tu uprawiam „gdybologi´” –osiàgnàç jeszcze wi´cej. Gdyby wygrałakluczowy mecz z Szarapowà, majàc w dru-gim secie 4:2 i serwis, to turniej mógł po-toczyç si inaczej – na Seren „Isia” mogłabytrafiç dopiero w finale. Po zwyci´stwie nadSzarapowà w dwóch setach potem napewno nie byłoby jej tak ci´˝ko z Errani.Uciekło te˝ – przedtem, w tourze – kilkainnych meczów. Czwarte miejsce na koniecsezonu to wspaniała sprawa, choç – bioràcpod uwag´ sił´ gry – mogło byç nawetdrugie. Szkoda, ˝e uło˝yło si´ inaczej.Urszula?– Moim zdaniem jest niedoceniana. Przy-pominam, e miała strasznà kontuzj´ kr´-gosłupa, po której startowała praktycznieod zera. Fakt, ˝e grała z „zamro˝onym”rankingiem, ale takie urazy praktycznie

wykluczajà z zawodowego uprawianiasportu. Ona wróciła i nabiła tyle punktów,˝e koƒczy sezon na 31. miejscu, a przypo-minam, ˝e miała ju˝ ranking 29. W skaliod jednego do dziesi´ciu zrobiła... jede-naÊcie.A mogło byç jeszcze lepiej – zgodzi si´pan, ˝e przegrała kilka meczów,których przegraç nie powinna? Choçby z Erakovic na Wimbledonie.– To prawda, ale nie byłbym sobà, gdybymnie był krytyczny wobec moich córek.Ka˝dy mecz mo˝na przegraç, gdy nogasi´ powinie. Moim zdaniem wi´kszymbł´dem od pojedynczej pora˝ki jest pro-wadzenie złej polityki startowej. Agnieszka,na przykład, moim zdaniem niepotrzebniezagrała w Brukseli i w New Haven. Tobyły turnieje o czapk´ gruszek. Ula taksamo... Niestety, wypuÊciłem lejce.Kto je trzyma? Kto ustala ich kalen-darz startów? Tomasz Wiktorowski?– Nie! Ewidentnie o wszystkim decydujàsame dziewczyny. Sà ju˝ dorosłe, samena siebie zarabiajà, i trudno, ˝ebyÊmytraktowali je jak małe dzieci. Uwa˝amjednak, ˝e ich doÊwiadczenie jest jeszczeniewielkie, choç jako tenisistki sà Êwietne.Nie zapominajmy te˝ o presji wywieranej

WejÊcie awaryjneW ciàgu ostatniego roku w ˝yciu – nie tylko zawodowym – Roberta Piotra Rad-waƒskiego zmieniło si´ bardzo wiele. Ten sam pozostał w zasadzie tylko numertelefonu i nagranie informujàce, dlaczego w danej chwili tata Agnieszki i Urszulinie mo˝e odebraç połàczenia: nadal dowiadujemy si´, ˝e albo gra w tenisa, albo czyta rozpraw´ filozoficznà.

Z Robertem Piotrem Radwaƒskim rozmawia Artur St. Rolak

Foto Adam Nurkiewicz / Mediasport, Maciej Szcz´sny i archiwum PZT

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 57

56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 57

Page 58: TENISKLUB nr 73

przez sponsorów. Chcà, ˝eby zagraç po-kazówk´, pojechaç na ten turniej, a nieinny. Czasami jest wi´c tak, ˝e gdzieÊ niemajà ochoty graç, ale muszà. W przyszłoÊcipowinny wywiàzywaç si´ z tych obowiàz-ków troch´ sprytniej. Trzeba iÊç nie nailoÊç, a na jakoÊç grania. Dobrze chocia˝,˝e Agnieszka w koƒcu zrozumiała, ˝ebyzaoszcz´dziç troch´ sił na tym nieszcz´-snym deblu. Podsumowujàc – uwa˝am,˝e obie grajà za du˝o, a zwłaszcza Ula,która ma „ciÊnienie” na punkty. Czasamijednak lepiej w por´ odpoczàç, aby niedopuÊciç do zm´czenia materiału. Gdybyto ode mnie zale˝ało, to wprowadziłbymw WTA obligatoryjny limit startów – 25,mo˝e 27 turniejów w sezonie, i anijednego wi´cej.Mo˝na powiedzieç, ˝e Agnieszcebrakuje teraz przede wszystkim asertywnoÊci?

– Tak bym nie powiedział, ale potrzebnyjest jakiÊ kompromis. Pami´tajmy jednak,˝e to ona jest czwarta na Êwiecie, i toona decyduje, dokàd chce jechaç i gdziegraç. Mo˝na jej najwy˝ej sugerowaçlepsze rozwiàzania. Jest ju˝ na tyle uty-tułowanà zawodniczkà, ˝e nawet spon-sorowi czy mened˝erowi mo˝e powiedzieç

„nie”. Zresztà obie muszà si´ tego nauczyç.Nie wymagajmy, ˝eby ju˝ to potrafiłymajàc 23 czy 21 lat. Nauczyły si´ za toradziç sobie z ró˝nymi ludêmi, którzykr´cà si´ wokół tenisa. Teraz taka naukaczeka Jurka Janowicza. Ciekawe, jak onsi´ w tym wszystkim odnajdzie, zacho-wa...Co by pan poradził – jako ojciec tenisistek, które tà drogà kroczà ju˝od kilku lat – rodzicom „Jerzyka”?Przed czym przede wszystkim chciałbypan ich przestrzec?

– Nie chciałbym ich pouczaç. Idà swojàdrogà i robià to bardzo dobrze. JeÊli ju˝,to dodałbym tylko, aby na tej drodzenadal towarzyszyli Jurkowi, ˝eby poprostu przy nim byli i trzymali r´k´ napulsie. Ojciec i matka zawsze yczà dobrze,inni – niekoniecznie... W tenisie jest wielutakich, którzy na sztandarach majà niewiadomo co, a tak naprawd´ chcà tylkodobrze na kimÊ zarobiç.Teraz Jurek usłyszy mnóstwo obietnici propozycji. Powinien braç, co dajà,czy czekaç na jeszcze lepsze?– Jego rodzice to stare sportowe wygii dobrze wiedzà, co robià. Wàtpi´, ˝ebydali si´ nabraç na plewy. Wa˝niejsze, abyJurek – jeszcze bardzo młody, ale pełnoletniczłowiek – nie zrobił jakiegoÊ nierozwa˝-nego kroku. Jego podpis jest ju˝ „dorosły”.Wierz´ jednak w jego rodziców, bo Êwietnieich znam. Od poczàtku prowadzà Jurka

Rozmowa „Tenisklubu”

Kiedy Agnieszka i Urszula wracajà do Krakowa, trenujà pod okiem taty

58 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 58

Page 59: TENISKLUB nr 73

b´dzie miała szans´ zostaç liderkàrankingu WTA, a Urszula skoƒczy sezon tu˝ poza trzydziestkà, to...– To z jednej strony brałbym to w ciemno,a zarazem – jak wiadomo – dla mniemoje córki nigdy nie grajà doÊç dobrzei zawsze mogà lepiej. B´d´ zadowolony,kiedy jedna b´dzie pierwsza, a drugab´dzie druga i spotkajà si´ w finale Wim-bledonu... Mówi´ to artem, ale coÊ w tymjest, bo jestem bardzo ambitny i marz´o tym, eby obie były w pierwszej dziesiàtce.Na pewno Ul´ na to staç. Bardzo te˝ bymchciał, aby obie wystàpiły w „Mastersie”.Po siostrach Williams kolej na siostry Ra-dwaƒskie. To nawet nie sà marzenia – tosà plany, które powoli udaje si´ realizowaç.Mo˝e to brzmi arogancko, ale jeÊli ktoÊ

coÊ robi od 18 lat, to efekty muszà byç. To,˝e „Mały” – tak czasem nazywamy Jano-wicza – ostatnio coÊ wygrał, to te˝ nie jestprzypadek, tylko efekt ci´˝kiej pracy.To mo˝e jakaÊ wst´pna deklaracja?Jak długo, pana zdaniem, mamyczekaç na wyst´p sióstr Radwaƒskichw WTA Championships?– Taki właÊnie jest plan na przyszły rok.Zostawiłbym sobie tylko furtk´, przez któràUla mo˝e wejÊç jeszcze jako rezerwowa.Podczas tegorocznego Wimbledonu˝artowaliÊmy z Agnieszkà, ˝e ch´tnieda si´ wyprzedziç siostrze, ale podwarunkiem, ˝e na poziomie właÊniepierwszej dziesiàtki.– Za tak sprytnà odpowiedê musz´ córk´pochwaliç. �

Robertowi Radwaƒskiemu marzy si´,aby obie córki pojawiły si´na gali uczestniczek WTA Championships

po naszych Êladach i wszyscy sà skupienina jednym celu. Tylko si´ cieszyç, ˝e do-czekaliÊmy si´ takiego zawodnika. Przecie˝Łukasz Kubot nie b´dzie miał ani mniejlat, ani wi´cej centymetrów. A Janowiczjest tenisistà, który przez kilka sezonówmo˝e byç nie tylko w pierwszej dziesiàtceÊwiata, ale nawet numerem jeden, jeÊlipoprawi kilka rzeczy.Wszystko na to wskazuje, ˝e po razpierwszy w historii b´dziemy mielitroje rozstawionych singlistóww turnieju Wielkiego Szlema. Czy na awansie Urszuli i „Jerzyka”nie skorzysta tak˝e Agnieszka, bo oczekiwania mediów i kibicówtroch´ si´ rozło˝à?– OczywiÊcie, ˝e tak. Za „Isià” powinnajednak iÊç nie tylko Ula i Jurek, ale armialudzi! Agnieszka jest na zawodowymrynku ju˝ od ponad siedmiu lat. Byłokilka dziewczyn, o których mówiło si´i pisało z nadziejà, ale gdzie one sàdzisiaj? Sà zdolne tenisistki, ale chodzio to, aby ich kariera rozwijała si´ stabilnie,˝eby cały czas szły do przodu. Nie muszàod razu wygrywaç nie wiadomo jakichturniejów. Niech wygrywajà małe i Êrednie,ale niech b´dzie widaç ciàgły post´p.W 2015 roku minie 10 lat od zawodowegodebiutu Agnieszki, a poza Ulà nie widaçnikogo. O czymÊ to Êwiadczy i pokazuje,jak bardzo brakuje takiego sponsora jakRyszard Krauze i Prokom. Ula straciłaprzez kontuzj´ półtora roku grania. Brakujejej tylko jakiegoÊ spektakularnego wyniku,takiego jak teraz miał „Jerzyk”, ˝eby si´wreszcie przełamała.Dziewczynom b´dzie trudniej. Z kilkunastu turniejów ró˝nej rangizostały ju˝ w Polsce tylko trzy (roz-mowa odbyła si´, zanim władze Katowic podpisały list intencyjnyz WTA w sprawie organizacji turniejuw „Spodku” – przyp. red.)…– Niezły paradoks, prawda? KiedyÊ byłoodwrotnie – były turnieje, a nie miał ktow nich graç. DziÊ mamy Êwietnych za-wodników, a jako kraj chyba odchodzimyod tenisa. Mo˝e gdy Eurosport straci mo-nopol na pokazywanie tenisa kobiecego,wreszcie zobaczymy mecze Agnieszkiw innych stacjach.Liczy pan na telewizj´ publicznà?– To troch´ jak poszukiwanie Âwi´tegoGraala, ale mo˝e...Spotykamy si´ rankingowo – co 52 ty-godnie. Gdyby rok temu o tej samejporze ktoÊ panu obiecał, ˝e Agnieszka

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 59

56-59_RADWANSKI:Layout 1 12-12-06 01:38 Page 59

Page 60: TENISKLUB nr 73

I nformacja, jakoby czołowe singlistkiglobu miały przyjechaç do Polski, po-jawiła si w mediach ju wiele miesi cy

temu. Ta mgliÊcie formułowana wiadomoÊçdługo si´ kształtowała, modyfikowała, a˝osiàgn ła finalny kształt – WTA Internationalw Katowicach z pulà nagród 235 tys. do-larów i Karolinà Woêniackà w roli gwiazdyimprezy. Ale po kolei...Katowicka impreza zastàpi turniej, któryod trzech lat rozgrywany był w Kopenhadze.

Stolica Danii była wymarzonym poletkiemdla Woêniackiej, która w latach 2010i 2011 nie miała tam sobie równych,a w tym roku okazała si´ gorsza jedynieod And˝eliki Kerber.

SOS od DuƒczykówO ile tenisistce zawody odpowiadały podka˝dym wzgl´dem, o tyle jej ojciec był za-wiedziony organizacjà imprezy. Piotr Woê-niacki uznał, ˝e formuła turnieju si´ wy-

czerpała, i stał si´ najwi´kszym or´dow-nikiem zmiany lokalizacji. Naturalnymkierunkiem wydawała mu si´ Polska, któràjego córka nie bez przyczyny nazywa

„drugà ojczyznà”.Proces przenoszenia zawodów do naszegokraju był skomplikowany i wymagał cier-pliwoÊci. Najpierw nale˝ało wykupiç li-cencj´ od agencji sportowej Octagon. Tymzaj´ła si´ rekomendowana przez Woê-niackiego agencja producencka SOS Music

Tenis w Polsce

Katowice lepsze

Po kilkumiesi´cznych negocjacjach zapadła decyzja, ˝e w przyszłym roku, mi´dzy 6 a 14 kwietnia, w Katowicach zostanie rozegrany turniej WTA Tour. Kobiecy tenis w najlepszym wydaniu po trzech latach rozłàki wraca do Polski. Szkoda, ˝e najprawdopodobniej bez Agnieszki Radwaƒskiej.

Tekst Krzysztof Domaradzki | Foto AFP / East News

60 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Karolina Woêniacka i And˝elika Kerber– finalistki ostatniegoturnieju w Kopenhadze

60-61_SPODEK:Layout 1 12-12-06 01:39 Page 60

Page 61: TENISKLUB nr 73

z Torunia, zajmujàca si´ głównie organi-zacjà koncertów, festiwali i innych imprezkulturalnych, produkcjà filmów oraz pro-gramów telewizyjnych, ale tak˝e obsługàimprez sportowych (odpowiada m.in. zapromocj´ akademii tenisowej KarolinyWoêniackiej w Bydgoszczy). Firmie tejudało si´ – przy wsparciu duƒskich mene-d˝erów z Nordisk Sports Group orazMartis Consulting – nabyç licencj´ do2018 roku.Nast´pnym krokiem było wyznaczenienowej lokalizacji. Turniej WTA pragn´łygoÊciç u siebie równie˝ Wrocław i Sopot,ale za najatrakcyjniejszà uznano ofert´Katowic. Najwi´kszym atutem stolicy Gór-nego Âlàska okazał si´ legendarny ju˝Spodek. – Hala spełnia wszystkie wymogi:ma Êwietne zaplecze, baz´ treningowà,zlokalizowana jest w centrum miasta i do-

skonale nadaje si´ do organizacji wielkichimprez. Turniej tenisowy tej rangi dotakich si´ zalicza – powiedziała EwelinaKajzerek, pełnomocnik prezydenta Katowicds. sportu.Do rozegrania turnieju pozostaje zaledwiekilka miesi´cy, ale wiele spraw jest jeszczeniewyjaÊnionych. Nie wiadomo bowiem,jakà przyjmie nazw´, kto b´dzie jego dy-rektorem ani na jakiej nawierzchni zostanierozegvrany (w gr´ wchodzà korty twardei ziemne). – Wszystko dzieje si´ bardzoszybko i niedługo poznamy wszystkie od-powiedzi – uspokaja Kajzerek.Spodek kojarzył si´ dotychczas ze sportamidru˝ynowymi. To tutaj w Lidze Âwiatowejpolscy siatkarze pokonywali Brazyli´,a siatkarki i koszykarze walczyli o mi-strzostwo Europy. Obiekt jest równie˝ do-brze znany miłoÊnikom muzyki, którzy

regularnie zaglàdajà do hali na festiwaleRava Blues czy Mayday. Tenisistów Spodeknie przyciàgał zbyt cz´sto, choç nie mo˝napowiedzieç, ˝eby nie goÊcił wielkichpostaci w ogóle. Przed osiemnastoma laty,24 listopada 1994 r., zorganizowanow nim dwa pokazowe pojedynki pod na-zwà „Przybysze z Masters”. I rzeczywiÊciew Katowicach zameldowali si´ zawodnicyz najwy˝szej półki: Martina Navratilovapokonała Zin´ Garrison-Jackson 6:3, 7:5,a Thomas Muster uporał si´ z Henri’m La-conte’m 6:4, 6:3.

Kole˝anki nie pozwalajàNajwi´kszà gwiazdà kwietniowego turniejumogłaby byç Agnieszka Radwaƒska, aleuniemo˝liwiajà to dwa czynniki. Po pierw-sze: przepisy WTA, które pozwalajà teni-sistkom z pierwszej dziesiàtki rankinguna zaledwie jeden w półroczu wyst´pw turnieju rangi International, a krako-wianka ju˝ w połowie paêdziernika po-twierdziła udział w styczniowej impreziew Auckland. Po drugie: Rada ZawodniczekWTA (Player Council), składajàca si´ z Sa-manthy Stosur, Sereny Williams, FranceskiSchiavone i Karoliny Woêniackiej, jak nie-oficjalnie wiadomo, stosunkiem głosów1:3 odrzuciła proÊb´ Radwaƒskiej o wy-jàtkowe umo˝liwienie jej wyst´pu wewłasnym kraju. Ostatni raz krakowiankagrała w Polsce w turnieju w 2007 roku.NieobecnoÊç finalistki tegorocznego Wim-bledonu oznacza, ˝e najwy˝ej notowanàtenisistkà w imprezie niemal na pewnob´dzie Woêniacka, która zakoƒczyła sezonna 10. pozycji w rankingu WTA Tour. Ktozagra oprócz niej? – Trwajà rozmowyz zawodniczkami, potencjalnymi sponso-rami i patronami medialnymi, ale list´osób zaanga˝owanych w turniej podamydopiero na konferencji prasowej, którazostanie zorganizowana na przełomieroku. Mog´ jedynie powiedzieç, ˝e pro-wadzimy rozmowy z Robertem Radwaƒ-skim – wyjaÊniła Małgorzata Stafin, osobaodpowiedzialna za kontakt z mediamiw firmie SOS Music.Jest wielce prawdopodobne, e w turniejuwystàpi Urszula Radwaƒska. �

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 61

od KopenhagiAlexandra Dulgheru– zwyci´˝czyni ostatniegoturnieju w Polsce

60-61_SPODEK:Layout 1 12-12-06 01:39 Page 61

Page 62: TENISKLUB nr 73

N ie dlatego, ˝e im si´ nie podoba.Chciałyby – jak kiedyÊ AgnieszkaRadwaƒska, And˝elika Kerber czy

jeszcze wczeÊniej Karolina Szprem – wy-jechaç spod Opola w wielki Êwiat, awan-sowaç do czołowej dwudziestki rankinguWTA, a Hart Open wspominaç po latachjako jeden z wielu drobnych kroczkóww karierze. Albo jak Lucie Hradecka i An-drea Hlavaczkova wygraç Roland Garros,choçby i w deblu.Czołowa dwudziestka nie jest z gumy,wi´c wi´kszoÊç uczestniczek jednak wraca.Gdyby im si´ tu nie podobało, pojechałybygdzie indziej; gdzieÊ, gdzie dojazd ła-twiejszy i skàd szybciej mo˝na si´ wydostaçdo domu po pora˝ce.Do hali w Zawadzie trudno trafiç przy-padkiem, bo choç do Opola blisko, to ko-munikacja miejska tam nie dociera. Mimoto parking zawsze jest tam wypełnionydo ostatniego miejsca, nie tylko przezauta zawodniczek, ich trenerów czy ro-dziców. Nie brakuje kibiców, którzy samite˝ grajà w tenisa, wi´c wiedzà, kto kiedyzasłu˝ył na brawa, a kiedy mo˝na klaskaçnajwy˝ej z uprzejmoÊci.W tym roku do Hart Open zgłosiła si´ te-nisistka, która wszystko, co najlepszew karierze, ma ju˝ raczej za sobà. Półfi-nalistka Wimbledonu w singlu i finalistkaRoland Garros w deblu mogłaby sprawiç,˝e zabrakłoby miejsc nie tylko na parkingu,

ale tak˝e na trybunach. Jelena Dokicsprawiła jednak zawód tym, którzy spe-cjalnie dla niej chcieli si´ wybraç doZawady. JeÊli ktoÊ ucieszył si´ z nieobec-noÊci reprezentantki Australii, to chybatylko Belgijka Elyne Boeykens, któradostała si´ do turnieju głównego mimopora˝ki w ostatniej rundzie eliminacji.Tak publicznoÊç straciła jednà ze swoichfaworytek, pozostałe jednak dopisały. Poraz kolejny przyjechały zwyci´˝czyniedebla w turnieju WTA w Taszkiencie, czyliPaula Kania i Polina Piechowa. Zameldo-wała si´ tak˝e – ju˝ po raz szósty – AnaVrljiç, ubiegłoroczna mistrzyni Hart Open.

Na poczàtku turnieju dobre wra˝enie zro-biły młode (lub bardzo młode) Polki –Magda Linette, Katarzyna Piter i JustynaJegiołka, wi´c kibice mieli za kogo trzymaçkciuki.

Kurs kolizyjnyW turnieju głównym zagrało szeÊç naszychtenisistek – Kani i Linette pozwolił na towystarczajàco wysoki ranking, Piter i Je-giołka pewnie przeszły przez kwalifikacje,natomiast Kasandra Kozub i MagdalenaSekr´cka dostały od organizatorów „dzikiekarty”.W pierwszej rundzie te, które miałyodpaÊç – odpadły. Kozub i Sekr´cka nie sàjeszcze klasyfikowane przez WTA, a trafiłyna bardzo silne rywalki: pierwsza na Di´Jewtimowà, druga na Karolin´ Pliszkovà.Rok temu Bułgarka była 145. tenisistkàÊwiata, natomiast rozstawiona z dwójkàCzeszka to mistrzyni Australian Open ju-niorek sprzed niecałych trzech lat.Pozostała czwórka awansowała nadspo-dziewanie łatwo. Kole˝anki nawet ˝arto-wały z Pauli, ˝e na koniec najlepszego se-zonu w karierze stała si´ hojna jak nigdy– słabo mówiàcej, ale bardzo dobrze ro-zumiejàcej po polsku Niemce Kim-AliceGrajdek podarowała a˝ dwa gemy. Naczas turnieju Kania wraz z mamà skorzys-tała z goÊciny rodziny Jegiołki i tak si´panny zmotywowały przy stole Êniada-niowym, ˝e Justyna omal nie puÊciła „narowerze” wyraênie wy˝ej notowanej Fran-cuzki Myrtille Georges.Linette i Piter nie zagrały z a˝ takim przy-tupem. Dobrze wiedziały, ˝e znalazły si´na kursie kolizyjnym i w przypadku zgod-nych zwyci´stw w pierwszej rundzie, spo-tkajà si´ w drugiej. W najtrudniejszej sy-

Tenis w Polsce

Te odlatujà,te wracajàNie było jeszcze obwodnicy Opola, samochody z GPS stanowiły na naszych drogach zdecydowanàmniejszoÊç, a mimo to do Zawady przyje˝d˝ały tenisistki, których obecnoÊcià pochwaliłyby si´ du˝owi´ksze turnieje. I wyje˝d˝ały z nadziejà, ˝e ju˝ nigdynie b´dà musiały tu wracaç.

Tekst Artur St. Rolak, Zawada | Foto Agencja Pressaro

62 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

HART OPENITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 DOLARÓW

ZAWADA, 12-19.11I runda singla: Dia Jewtimowa (Bułgaria) – Kasandra Kozub (Polska, WC) 7:6(3), 6:1; Justyna Jegiołka (Polska, Q) – Myrtille Georges (Francja) 6:0, 6:1; Paula Kania (Polska, 3) – Kim-Alice Grajdek (Niemcy, WC) 6:0, 6:2; Katarzyna Piter (Polska, Q) – Walentyna Iwach-nienko (Ukraina, 6) 6:4, 6:1; Magda Linette (Polska) – Swiatłana Pira˝enka (BiałoruÊ, Q)6:3, 6:2; Karolina Pliszkova (Czechy, 2) – Magdalena Sekr´cka (Polska, WC) 6:0, 6:1.II runda: Sandra Zahlavova (Czechy, 8) – Jegiołka 6:2, 6:3; Kania – Naomi Broady (W. Bry-tania) 6:0, 6:4; Piter – Linette 5:7, 7:6(5), 7:6(3).åwierçfinały: Polina Piechowa (BiałoruÊ) – Corinna Dentoni (Włochy, 5) 6:7(6), 6:4, 6:3;Ana Vrljiç (Chorwacja, 4) – Jasmina Tinjiç (BoÊnia i Hercegowina) 6:2, 6:3; Kania – Zahla-vova 6:2, 6:1; Ka. Pliszkova – Piter 6:2, 6:3.Półfinały: Vrljiç – Piechowa 6:2, 6:2; Ka. Pliszkova – Kania 6:3, 6:4.Finał: Ka. Pliszkova – Vrljiç 6:3, 6:2.Finał debla: Karolina Pliszkova, Kristyna Pliszkova (Czechy, 2) – Kristina Barrois, Sandra Kle-menschits (Niemcy, Austria, 1) 6:3, 6:1.

62-63_ZAWADA:Layout 1 12-12-06 01:40 Page 62

Page 63: TENISKLUB nr 73

tuacji znalazł si´ chyba Jakub Piter – pojednej stronie miał siostr´, a po drugiejtenisistk´, której pomaga w treningach.Na wszelki wypadek patrzył na meczz góry i siedział cicho.A był to mecz, o którym obie przyjaciółkichciałyby jak najszybciej zapomnieç, alechyba nie b´dà potrafiły. Przede wszystkimrozegrały 38 gemów na 39 mo˝liwych.Nie było punktów za darmo, a gem bezchoçby jednej równowagi był gememstraconym. Po prawie 3,5-godzinnymboju pierwszà polskà çwierçfinalistkà te-gorocznego turnieju została Piter. Posinglu miały z Linette kilka cichych minut,ale podczas debla wszystko wróciło donormy.Wszystkie cztery Polki, które przeszłypierwszà rund´, znajdowały si´ w tejsamej połówce drabinki, wi´c publicznoÊçliczyła na „małe mistrzostwa kraju”. Za-graniczne rywalki nie wzi´ły sobie tych˝yczeƒ do serca. Sandra Zahlavova, zwy-ci´˝czyni Hart Open w latach 2009 i 2010,uznała, ˝e Jegiołce wystarczy, ˝e widujesi´ z Kanià przez cały dzieƒ, wi´c nakorcie ju˝ nie musi.Tenisistka z poprzedniej okładki „Tenisklubu”miała wi´c dodatkowà motywacj´, abyograç Czeszk´ – „za Justyn´”. Sama przy-znała jednak, ˝e jeszcze lepiej nap´dzałojà wspomnienie zeszłorocznego spotkaniaz Zahlavovà. Wtedy Kania pokonała jàw zaci´tym, pełnym emocji półfinale,teraz o jednà rund´ wczeÊniej i całkiemgładko. Tym razem to rywalka miała po-wody do nerwowych reakcji na korcie.

K jak KarolinaNajwi cej złego, z naszego punktu widzenia,uczyniła turniejowi Karolina Pliszkova.W jej przypadku prawie za ka˝dym razemtrzeba dodawaç imi´, poniewa˝ nie doÊç,˝e pra˝anka ma bliêniaczk´, to imi´siostry te˝ zaczyna si´ na K. Kristyn´ i Ka-rolin´ najłatwiej rozpoznaç na korcie –pierwsza gra lewà, a druga prawà r´kà.Krysia była rozstawiona z jedynkà, aleszybko uległa Piechowej i ograniczyła si´do rodzinnego debla.W pierwszej rundzie Karolina wyelimino-wała Sekr´ckà, a w çwierçfinale wykorzy-stała zm´czenie Piter po pojedynku z Linette.Magda opowiedziała przyjaciółce o swychdwóch całkiem niedawnych meczachz Czeszkà, swoje obserwacje doło˝ył brat,ale Polka nie była w stanie wykorzystaçtych rad. Wiedziała, jak powinna graç,a jednak nie była w stanie zneutralizowaç

atutów Pliszkovej. – Z Karolinà nie mo˝nasobie pozwoliç na słabe podanie. Trzebacierpliwie czekaç na najmniejszà szans´przełamania jej serwisu – tak Kania scha-rakteryzowała swój półfinałowy meczz Czeszkà, ale ta opinia doskonale opisujetak˝e çwierçfinał z udziałem Piter.Do trzech Polek sztuka? Nic z tego,z trzecià Pliszkova te˝ sobie poradziła,choç w drugim secie Kania miała dwieszanse na przełamanie powrotne na 5:5.Gdyby to si´ udało, to byç mo˝e doszłobydo trzeciego seta. Nie udało si´, Czeszkasi´ wybroniła i nie dopuÊciła do powtórkifinału. – Ogólnie dobry turniej. Zagrałamniezłe mecze, wi´c rozpaczy nie ma –podsumowała Polka i zacz´ła myÊleço wakacjach. W zeszłym roku musiałaz nich zrezygnowaç, za to w tym troch´si´ wygrzeje w Egipcie.

W finale Hart Open 2011 Kania przegrałaz Anà Vrljiç, która ma ju˝ 28 lat, a do tejpory zdobyła tylko dwa tytuły singlowew turniejach ITF. Z młodszà o prawieosiem wiosen Karolinà Pliszkovà nie miaławi´kszych szans, aby ten dorobek powi´k-szyç. JeÊli któraÊ z nich jeszcze kiedyÊ tuwróci, to raczej Chorwatka. Czeszka, po-dobnie jak siostra, jest na najlepszej drodzedo czołowej setki rankingu WTA.Wspomnienia z Zawady obu bliêniaczekpowinny byç miłe. Do singlowego zwy-ci´stwa Karoliny rodzinny team doło˝yłjeszcze sukces deblowy. W finale Pliszkovełatwo poradziły sobie z wy˝ej notowanymiKristinà Barrois i Sandrà Klemenschits.Dzieƒ wczeÊniej Niemka i Austriaczkawyeliminowały Olg´ Brózd´ i Natali´Kołat, zamykajàc pierwszej z Polek drog´do 51. tytułu w karierze. �

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 63

Za dwie godziny mecz Katarzyny Piter z Magdà Linette. Humory jeszcze dopisujà nie tylko Jakubowi Piterowi

62-63_ZAWADA:Layout 1 12-12-06 01:40 Page 63

Page 64: TENISKLUB nr 73

Tenis w Polsce

T ych zwyci´stw nie odniosła w im-prezach rangi WTA, ale w tychz cyklu ITF Women’s Circuit.

Jednak i tak jest to osiàgni´cie godnepodkreÊlenia. Po 49. i 50. tytuł Ola wy-brała si´ razem z Natalià Kołat doIzraela, gdzie wspólnie zwyci´˝yływ dwóch kolejnych turniejach deblo-wych. A łatwo nie było... Słyszały le-càce i wybuchajàce w Strefie Gazy ra-kiety, bynajmniej nie tenisowe. S´dziaprzed ka˝dym meczem informował, ˝ew razie alarmu bombowego trzeba ucie-kaç do malutkich schronów, znajdujàcychsi´ przy ka˝dym korcie. W takich oko-licznoÊciach stado nietoperzy, czy całkiemsporych rozmiarów skorpion spotkanyna ulicy, wydajà si´ niegroêne.Niewiele brakowało, ˝eby Brózda za-koƒczyła przygod´ z tenisem w sierpniu2011. Nie grała a˝ do maja 2012 roku.Przerw´ wymusiły problemy zdrowotnei finansowe. W tym czasie poznaniankasprawdziła, jak wyglàda ˝ycie bez cià-głych treningów i wyjazdów na turnieje.Zacz´ła studia na kierunku „bezpie-czeƒstwo narodowe”, bo – jak samaprzyznaje – zawsze ciàgn´ło jà do policjii wojska. Nadrabiała zaległoÊci kulturalne,czytała ksià˝ki, które od dawna le˝ałyna półce, spotykała si´ ze znajomymi...Po kilku miesiàcach zacz´ła jednak t´-skniç za tenisem. Wznowiła treningi,

ale wielkich celów przed sobà nie sta-wiała – tyle tylko, ˝eby przygotowaç si´do ligi w Niemczech. Miała podpisanàumow´ z klubem Bundesligi, w którymmiały równie˝ wyst´powaç Andrea Pet-kovic i Julia Goerges. Mened˝erowi za-le˝ało na tym, ˝eby Ola grała, bo – we-dług niego – w deblu radziła sobie niegorzej ni˝ gwiazdy dru˝yny. Takie za-ufanie zmotywowało jà do powrotu nakort. Od lipca wzi´ła udział w oÊmiu fi-nałach turniejów deblowych ITF, z któ-rych szeÊç wygrała. Zresztà wi´kszoÊçz tych jej 50 triumfów to zwyci´stwaw grze podwójnej (44).– Ze wszystkich deblowych zwyci´stwnajlepiej wspominam wygrane w Kato-wicach i w Paliciu. Na Âlàsku wygrałyÊmyz Natalkà tracàc w turnieju dosłowniekilka gemów. Byłam wtedy naprawd´dumna nie tylko ze zwyci´stwa, aleprzede wszystkim z poziomu, który za-prezentowałyÊmy. W Serbii wystàpiłamz Magdà Kiszczyƒskà i jest to najwi´kszaimpreza, jakà udało mi si´ wygraç –pula nagród 50 tysi´cy dolarów.W singlu najlepiej wspomina pierwszezwyci´stwo (w Splicie, w 2007 roku): –

To było spełnienie moich marzeƒ.Najlepsza zawodniczka cyklu trzechturniejów miała dostaç w nagrod´prawdziwe perły. Dzi´ki tej wygranej,

i dobrym startom w pozostałych, udałosi´ mnie, i mam teraz pi´knà pamiàtk´na całe ˝ycie.W 2009 roku Ola była ju˝ bardzo bliskaawansu do pierwszej setki rankinguWTA w grze podwójnej. Wygrywała ju˝z takimi zawodniczkami jak Lucie Hra-decka, Flavia Pennetta czy Monica Ni-culescu. – Do złamania tej magicznejbariery zabrakło mi wtedy stałej partnerki,która tak jak ja podporzàdkowałaby ka-lendarz startom w deblu. Nie dostałamte˝ dostatecznego wsparcia od PZT,choçby „dzikiej karty” do du˝ego tur-nieju.Teraz Brózda ma zamiar ponownie po-Êwi´ciç si´ grze podwójnej, od czasu doczasu próbujàc sił równie˝ w singlu.W tym roku zacz´ła współprac´ z nowymtrenerem, Michałem Walkowem, ale tonie koniec wa˝nych informacji. Zgłosiłsi´ równie˝ anonimowy miłoÊnik tenisa,który postanowił wspomóc Olg´ finan-sowo. Teraz ju˝ nic nie stoi na prze-szkodzie, ˝eby mogła spełniç kolejnemarzenia i wróciç do domu z innymipamiàtkami na całe ˝ycie. �

Deblistka z perłamiOlga Brózda w styczniu skoƒczy 27 lat. Jest wielokrotnà medalistkà mistrzostw Polski w ró˝nych kategoriach i konkurencjach. W singlowymrankingu WTA najwy˝ej była sklasyfikowana na 281.miejscu, natomiast w deblu pukała ju˝ do czołowejsetki. Niedawno wygrała 50. zawodowy turniej.

Tekst Anna Niemiec | Foto Agencja Pressaro

64 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

64_BRUZDA:Layout 1 12-12-06 01:40 Page 64

Page 65: TENISKLUB nr 73

SingielPhillip Gresk– zwyci´stwo w turnieju ITF w Szawlach (wrze-

sieƒ)– finał turnieju ITF w Jurmali (paêdziernik)– srebrny medal Ogólnpolskiej Olimpiady

Młodzie˝ySzymon Walków– bràzowy medal mistrzostw Polski juniorów

DebelKamil Gajewski i Szymon Walków– zwyci´stwo w turnieju ITF w Płowdiw

(kwiecieƒ)– zwyci´stwo w turnieju ITF we Lwowie

(czerwiec)– finał turnieju ITF w Oberentfelden (lipiec)– finał turnieju ITF w ˚ilinie (lipiec)– złoty medal mistrzostw Polski juniorów

Phillip Gresk i Hubert Hurkacz (partner spoza teamu)– zwyci´stwo w turnieju ITF Jurmali (wrzesieƒ)Phillip Gresk i Kamil Majchrzak (partner spoza teamu)– zwyci´stwo w turnieju ITF w ˚ilinie (sierpieƒ)Phillip Gresk i partner spoza teamu– zwyci stwo w turnieju ITF na Malcie (kwiecieƒ)– złoty medal Ogólnpolskiej Olimpiady Młodzie˝y

• WWW.S IEMENSAGDTENN ISTEAM.PL • FACEB OOK .COM/S IEMENSAGDTENN ISTEAM • WWW.S IEMENSAGDTENN ISTEAM.PL • FACEB OOK .COM/S IEMENSAGDTENN ISTEAM •

S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M P O L S K A

• WWW.SIEMENSAGDTENNISTEAM.PL • YOUTUBE.COM/SIEMENSAGDTENNISTEAM • WWW.SIEMENSAGDTENNISTEAM.PL •

Zawodnicy Siemens AGD Tennis Team wreszcie majà wakacje. W przyszłym roku czekajà ich wyst´py w juniorskich turniejach Wielkiego Szlema. Warto podsumowaç sezon 2012, w którym odnotowali sporo sukcesów.

Wakacje po sukcesachWakacje po sukcesachWakacje po sukcesach

Foto Ludmiła Mitr´ga

65_SIEMENS:Layout 1 12-12-06 01:41 Page 65

Page 66: TENISKLUB nr 73

Tenis 10

66 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

W tabelce na sàsiedniej stronieka˝dy rodzic, który chce si´kiedyÊ poczuç jak mama i tata

sióstr Radwaƒskich albo Jerzego Janowicza,znajdzie nazw´ klubu, do którego bezobaw mo˝e zaprowadziç swojà nadziej´.W tych klubach trenerzy pracujà wedługtakich samych wzorów, jakie obowiàzujàw krajach uchodzàcych za tenisowe po-t´gi.To nie przypadek, ˝e najwy˝sze miejscaw rankingu zaj ły te kluby, które zatrudniajàlicencjonowanych trenerów. Punkty byłyprzyznawane tak˝e za organizacj turniejóww czterech kategoriach, ale nie miały a˝takiej wagi. Łatwiej pojechaç na zawodynawet przez pół Polski, o czym najlepiejÊwiadczy przykład niedawnego JerzykCup (z Janowiczem w roli patrona, mistrzawr´czajàcego nagrody oraz idola pozujà-cego do wspólnych fotografii), ni˝ woziçdziecko na treningi na drugi koniec miasta.Istotnà rubryk´ w rankingu stanowi tak˝eliczba maluchów obj´tych szkoleniemw ramach programu „Tenis 10”. Podopiekà trenerów UKS Sportteam znalazłosi´ a˝ 341 małych zawodników, a wewszystkich sklasyfikowanych klubach liczbakandydatów na nowe „Isie” i Ule oraz no-wych „Jerzyków” przekroczyła 1900.– Konkurs dał klubom dodatkowy, dobrzewidoczny, impuls do rozwijania programu

„Tenis 10”. Pozwolił na stworzenie podstawpozytywnej rywalizacji mi´dzy klubami,które wzajemnie motywujà si´ do działania.Widaç, które oÊrodki sà najaktywniejszei które najlepiej wykorzystujà narz´dziadla promocji tenisa, jakie daje nasz program.Z całà pewnoÊcià, choç po drobnych mo-dyfikacjach, konkurs b´dzie kontynuowanyw przyszłym roku – powiedziała MagdalenaRejniak-Romer, członek Zarzàdu PZT, ko-ordynator projektu „Tenis 10”.Najlepszy Klub Roku 2012 zaprezentujemyw jednym z najbli˝szych numerów „Teni-sklubu” (to jedna z licznych nagród dlazwyci´zców). �

And the winner is...Kilka miesi´cy temu Polski Zwiàzek Tenisowy po raz pierwszy ogłosił konkurs na Klub Roku. Klub nie byle jaki, bo najlepiej pracujàcy z dzieçmi w formule „Tenis 10”. Co kilka numerów zamieszczaliÊmy aktualnà czołówk´, a w tym mo˝emy ogłosiç, ˝e zwyci´˝ył Uczniowski Klub Sportowy Sportteam z Warszawy.

PROGRAM DOFINANSOWANY ZE ÂRODKÓW MINISTERSTWA SPORTU I TURYSTYKI

66-67_TENIS 10:Layout 1 12-12-06 17:01 Page 66

Page 67: TENISKLUB nr 73

Wyniki konkursu Klub Roku 2012M Klub Trenerzy LTT T10 N Cz P Z Razem

1. UKS Sportteam Warszawa D. Bła˝ewicz, M. Gajc, A. Jastrz´bska, P. Kur,

30 341 14 18 15 12 430 P. Marciszewski, T. Urbanek2. KT Tennis Life Brwinów W. Cecuła, J. Gogacz, Sł. Graczyk 30 216 14 20 20 18 328

3. ST Tie Break Warszawa P. Groll, C. Kalis, J. Karbownik, K. Kowalczyk,

30 157 6 6 9 3 211 J. Multan, K. Walter4. MMKT Ł´czyca G. Jasiƒski 10 100 20 20 30 30 2105. PKT Tennis Team Tychy B. Kuchta, D. Reselski 20 181 0 2 3 3 2096. Park Tenisowy Olimpia Poznaƒ M. Filipiak, P. Idzikowski 20 99 10 12 12 6 1597. WTS DeSki Warszawa B. Bisiƒski, P. Michorowski, M. Szcz´sny, S. Tomaszewski 30 89 0 0 0 6 1258. KT Break Warszawa M. Caruk, M. Guziƒski, A. Morawski, B. Szmyd 30 64 4 4 6 0 1089. ZTT Złotoryja M. Czernatowicz, M. Gagatek, J. Kuczyƒski 30 28 6 8 12 9 93

10 KS Budowlani Olsztyn A. Riabczenko, M. Umbras, P. Umbras 30 31 0 6 3 18 8811. RKT Return Radom J. Błaszczyk, K. Chmielewska, A. Durasiewicz, W. Werenyca 30 42 2 2 3 6 8512. MUKS Gemik Kielce G. Lelonek, M. Lelonek 20 48 2 2 3 6 8113. KT Legia Warszawa A. Kaczmarek, A. Mincberg 20 59 0 0 0 0 7914. KT Ginter Warszawa M. Ginter, M. Kaleta, St. Orliƒski 30 47 0 0 0 0 7715. AZS Poznaƒ D. Drzewiecki, R. Gładyszak, Zb. Lubaƒski 30 33 0 0 0 9 7216. KU AZS UKW Bydgoszcz Ł. Bagrowski, M. Karabasz 20 42 0 0 0 0 6217. MKT Łódê P. Potemski 10 46 0 0 0 3 5918. BKT Advantage Bielsko-Biała M. Mrozek, J. Nycz, P. Szczypka 30 23 0 0 0 0 5319. KT Okuła Białystok B. Okuła, U. Stasiewicz 20 20 2 2 3 0 4719. SKT Smecz Puławy M. Kowal 10 11 8 6 6 6 4721. TK Toruƒ M. Górny 10 6 0 6 12 12 4622. Głogowskie Towarzystwo Tenisowe J. Blida, A. Kulhawik 20 3 4 6 6 6 4523. KTT K´dzierzyn-Koêle 0 36 2 2 0 3 4324. TKT Tarnów J. Pajor 10 7 2 8 0 12 3925. ZTT KT Ratern ZamoÊç Cz. Czarniecki, A. ZawiÊlak 20 17 0 0 0 0 3726. KS Warta Poznaƒ J. Gàsiorek 10 26 0 0 0 0 3627. ST Net Warszawa M. Appel 10 24 0 0 0 0 3428. Ok´cie TC Warszawa M. Pryzmont 10 2 0 8 0 12 3228. UKT RadoÊç 90 Warszawa A. Niemiec, H. Wyszyƒska-Niemiec 20 12 0 0 0 0 3230. KS Start-Wisła Toruƒ J. Adamkiewicz, M. Jabłoƒski, M. Madajewski 30 0 0 0 0 0 3030. UKS KT Zgoda Nakło n/Notecià P. Zwoliƒski 10 0 4 4 6 6 3032. SKT Centrum Bydgoszcz P. Lewandowski 10 5 2 6 0 6 29

33. Stow. Redecco Sport

Ł. Arcimowicz 10 3 0 6 0 9 28 i Rekreacja Wrocław34. TT Âwierczewo Poznaƒ S. Szajda 10 15 0 0 0 0 2535. UKS K´trzynianka T. Warowny 10 1 0 4 0 6 2136. TUKS Kozica Piotrków Tryb. W. Kozica 10 7 0 0 0 3 2036. TKS Kros Tarnowo Podgórne D. Tomczak, K. ˚arnowski 20 0 0 0 0 0 2038. KS Górnik Ł´czna St. Staƒczyk 10 6 0 0 0 3 1938. KS Baza Mràgowo T. Warowny 10 2 2 2 0 3 1938. KT Centrum Inowrocław K. Bross 10 9 0 0 0 0 1941. Promasters Szczecin R. Chrzanowski 10 5 0 0 0 3 1842. TUKS Zduƒska Wola R. R´bacz 10 4 0 0 0 3 1743. TUKS Smecz Tomaszów Maz. K. Wieteska 10 6 0 0 0 0 1644. Sinet Klub Legnica J. Wołàsewicz 10 5 0 0 0 0 1545. KT Asów Wrocław B. Bułat 10 0 0 0 0 3 1345. UKS Trójka Zabrze M. Łochunko 10 3 0 0 0 0 1347. Servis Area Piekary Âl. W. Radomski 10 2 0 0 0 0 1247. UKT Winner Kraków J. Sakowicz-Kostecka 10 2 0 0 0 0 1247. KT Start Łódê M. Woêniak 10 2 0 0 0 0 1250. Miedzeszyn Warszawa K. Procki 10 1 0 0 0 0 1151. STT Fakro Nowy Sàcz M. Gosik 10 0 0 0 0 0 1051. ChTT Chorzów R. W´drocha 10 0 0 0 0 0 1051. AT Prince Poznaƒ M. Olejniczak 10 0 0 0 0 0 1051. UKS Czarna J. Pajor 10 0 0 0 0 0 1051. CzKT Victoria Cz´stochowa M. Machniewicz 10 0 0 0 0 0 1051. UKS Dwójka Zielona Góra R. Skrzypczyƒska 10 0 0 0 0 0 1051. Kortowo Poznaƒ S. Szajda 10 0 0 0 0 0 1058. MKT Stalowa Wola 0 3 0 0 0 3 659. UKS Sigma Poznaƒ 0 5 0 0 0 0 560. TKS Arka Gdynia 0 3 0 0 0 0 360. PKT Pobiedziska 0 3 0 0 0 0 362. Family Tenis Camp Âciegny Karpacz 0 1 0 0 0 0 1

M – miejsce w rankingu; Klub – nazwa klubu; Trenerzy – nazwiska licencjonowach trenerów; LTT – punkty za liczb´ trenerów z uprawnieniami LTT (10 pkt. za ka˝dego trenera; maks. 30); T10 – punkty za liczb´ dzieci uczestniczàcych w programie „Tenis 10” (1 pkt. za ka˝de dziecko); N i Cz – punkty za organizacj´ turniejów na poziomie niebieskim i czerwonym (2 pkt. za ka˝dy turniej; maks. 20); P i Z – punkty za organizacj´ turniejów za poziomie pomaraƒczowym i zielonym (3 pkt. za ka˝dy turniej; maks. 30)

W konkursie mogà braç udział wyłàcznie kluby z licencjà Polskiego Zwiàzku Tenisowego.

66-67_TENIS 10:Layout 1 12-12-06 17:02 Page 67

Page 68: TENISKLUB nr 73

czasowej karierze Karola nawet najwi´k-szym. Po drodze 15-latek pokonał najwy-˝ej rozstawionego reprezentanta Ukrainy,który zajmuje 14. miejsce w rankingu Ten-nis Europe!Krawczyƒski jest zawodnikiem Górnika By-tom. Wszystko zacz´ło si´, gdy miał siedem

lat, a tata, grajàcy w tenisa amatorsko, za-brał go na kort. – Spodobało mi si´ i tak zo-stało – skwitował krótko Karol.W przeciwieƒstwie do rówieÊników, grafikma bardzo napi´ty i nie mo˝e sobie po-zwoliç na wszystkie przyjemnoÊci, z którychkorzystajà jego koledzy i kole˝anki. Z ra-kietà w r´ku biega cztery, pi´ç razy w ty-godniu po dwie godziny. WczeÊniej jednak– jak ka˝dego w tym wieku – czekajà goobowiàzki. Czyli szkoła. Potem obiad i nakort. Do domu wraca póênym popołudniemi dopiero wówczas ma troch´ czasu dla sie-bie. – Jak ju˝ mam chwil´ wolnego, naj-cz´Êciej spotykam si´ z przyjaciółmi. Lubi´te˝ poczytaç dobrà ksià˝k´ albo pograçw coÊ na komputerze – opowiada.PrzyszłoÊç wià˝e – a jak˝e – z tenisem. Niewyobra˝a sobie, e mógłby robiç cokolwiekinnego. Od dzieciƒstwa wzoruje si´ na Ra-faelu Nadalu i martwi go, e od dłu˝szegoczasu nie mo˝e oglàdaç idola, który maprzewlekłà kontuzj´ kolana. Sam gra tro-ch´ jak Hiszpan. Nadaje piłkom sporo ro-tacji i, chocia˝ nie sà one mo˝e bardzo szyb-kie, to za to bardzo precyzyjne. Karol rzad-ko popełnia bł´dy, a gdy rozgoni dokład-nymi zagraniami rywala po korcie, potra-fi solidnie skoƒczyç akcj´. Zapytany o to, cojest dla niego cenniejsze: zwyci´stwow turnieju wielkoszlemowym, czy pierw-sze miejsce w rankingu, nie waha si´ anisekundy: – Wielki Szlem! Bardzo chciałbymzostaç zawodnikiem ATP, ale gdyby si´ tonie udało, to mo˝e zostan´ trenerem.Karol ma solidne podstawy, aby marzyço Êwiatowej karierze. W wieku zaledwie 15lat mo˝e si´ ju˝ pochwaliç niezwykle wa˝-nà, ale i niezwykle trudnà do wypraco-wania sztukà panowania nad emocjami. –MyÊl´, ˝e to moja najmocniejsza strona –ocenia. Jego spokój robi wra˝enie. Nie-wa˝ne, jak złe rzeczy działyby si´ na kor-cie, Karol si´ nie denerwuje, nie krzyczy,tylko stara si´ poprawiç w kolejnej akcji.Taka postawa to ogromna zaleta, która po-maga mu w rywalizacji. I niejednokrotnieratowała z opresji. Tylko w turnieju o Pu-char Bohdana Tomaszewskiego Karoldwukrotnie wygrywał mecze przegrywa-jàc pierwszego seta. Raz ta sztuka udałamu si´ właÊnie z najwy˝ej rozstawionymUkraiƒcem.Jest te druga strona medalu, na którà uwa-g´ zwraca sam zawodnik. – Czasami jestema˝ za spokojny. Chciałbym bardziej si´ mo-tywowaç, bardziej pobudzaç do walki! –mówi. I to jest element, nad którym Karolchce jeszcze popracowaç. �

Siła spokoju

Rankingi PZT

ZKarolem udało nam si´ porozma-wiaç tu˝ po półfinałowym meczuw turnieju BNP Paribas Toma-

szewski Cup. Przegranym, ale powodów dosmutku nie było, bo awans do najlepszejczwórki tak presti˝owych zawodów jestbardzo du˝ym osiàgni´ciem. W dotych-

W rankingu kadetów Karol Krawczyƒski zajmujeszóste miejsce. Ze Êwiecà szukaç drugiego tak młodego tenisisty, który jest równie cichy, równie cierpliwy i potrafiàcy trzymaç nerwy na wodzy.

Tekst Mateusz Grabarczyk | foto Agencja Pressaro

68 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

68-69_rankingi PZT:Layout 1 12-12-06 01:42 Page 68

Page 69: TENISKLUB nr 73

SKRZATKI1 ÂWIÑTEK Iga, WKT Mera Warszawa 512,02 WIERZBOWSKA Aleksandra, WKS Wawel Kraków 500,03 MOLI¡SKA Wiktoria, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 386,04 NADAJEWSKA Aleksandra, KT Legia Warszawa 371,05 CHWALI¡SKA Maja, BKT Advantage Bielsko-Biała 336,06 BASZAK Weronika, nie stowarzyszona 293,07 ROGOZI¡SKA-DZIK Stefania, WTS DeSki Warszawa 289,08 POCIEJ Weronika, WTS DeSki Warszawa 273,09 PODBIOŁ Zofia, BKT Advantage Bielsko-Biała 259,0

10 SZCZOTKA Dominika, PAT Rzeszów 223,011 BRUNZLOW Nadia, WTS DeSki Warszawa 219,012 KUBKA Martyna, GKT Nafta Zielona Góra 200,013 W¢DROCHA Julia, ChTT Chorzów 194,014 TAKMAD˚AN Lena, MKT Stalowa Wola 193,015 STAWARZ Maja, MKS AM Tenis Warszawa 189,0

SKRZATY1 MAREK Wojciech, KS Górnik Bytom 579,02 ZIOMBER Maciej, KS Górnik Bytom 533,03 NIEŁACNY Patryk, PKT Pabianice 394,04 OLECH Filip, KT Legia Warszawa 306,05 KONOPKO Witold, AT Angie Puszczykowo 292,06 TACZAŁA Dawid, AZS Poznaƒ 290,07 ADAMEK Makary, KTA Wrocław 285,08 DEJNAROWICZ Dariusz, GTT Lechia Gdaƒsk 267,09 FRO¡CZUK Patryk, BKS Gem Biała Podlaska 227,0

10 RADO¡ Julian, UKT Winner Kraków 218,511 KALISZEWSKI Paweł, MKT AM Tenis Warszawa 210,012 BILI¡SKI Gabriel, PAT Rzeszów 208,013 MATUSZEWSKI Michał, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 195,014 KIELAN Szymon, PKT Pabianice 194,015 RZÑDKOWSKI Kamil, MKT AM Tenis Warszawa 193,0

M¸ODZICZKI1 KULIK Wiktoria, OKT Jodłowa Olsztyn 907,02 KUCZER Daria, Promasters Szczecin 612,03 PODLI¡SKA Marcelina, OKT Jodłowa Olsztyn 505,04 WILK Zuzanna, Servis Area Piekary Âlàskie 446,05 TOMCZYK Aleksandra, KS Warszawianka 436,06 SIŁKA Klara, KS Górnik Bytom 378,07 ÂWIATŁO¡ Beata, KS Górnik Bytom 373,08 SOSNOWSKA Adrianna, Winners ST J. Wolniak Łódê 368,09 NIKOLENKO Izabela, Promasters Szczecin 368,0

10 HERTEL Anna, KT Legia Warszawa 339,611 KANIA Marta, AZS Łódê 333,012 KROMOLICKA Nina, AZS Poznaƒ 318,013 ZAKORDONIEC Emma, Promasters Szczecin 283,514 PIÑTEK Julia, KT Avia Âwidnik 278,515 KOMOROWSKA Ada, PKT Pabianice 263,0

M¸ODZICY1 ˚UK Kacper, KT Legia Warszawa 1521,02 SIKORSKI Michał, KT Legia Warszawa 596,03 FRYZE Konrad, RKT Return Radom 554,04 FRANKO Andrzej, KT Legia Warszawa 481,05 GRZEGORCZYK Jakub, UKS Beskidy Ustroƒ 351,06 JANKOWIAK Paweł, AZS Poznaƒ 327,07 DUDEK Tomasz, TKKF Falenica Warszawa 304,58 KRZYSTEK Łukasz, Promasters Szczecin 298,09 BIENKIEWICZ Juliusz, KTA Wrocław 296,0

10 SKONIECZNY Michał, SKT Centrum Bydgoszcz 296,011 MICHALSKI Daniel, ST Tiebreak Warszawa 288,612 ŁOSIAK Bartosz, AZS Poznaƒ 288,013 SKOWRO¡SKI Marcin, UKS Sport Ok´cie Warszawa 287,014 KUBICZ Wiktor, ZTT Złotoryja 262,015 KOZIOŁ Jakub, ŁKT Łódê 248,0

KADETKI1 IWANIUK El˝bieta, AZS Poznaƒ 740,02 POLA¡SKA Patrycja, RKT Return Radom 724,53 BUCZY¡SKA Aleksandra, RKT Return Radom 612,04 WYSOCZA¡SKA Katarzyna, KTA Wrocław 554,05 NOSEK Wiktoria, KS T´cza-Społem Kielce 545,06 FR¢CH Magdalena, ŁKT Łódê 457,07 ZAWADZKA Joanna, UKS Czarna 428,08 SIERZPUTOWSKA Alicja, TKS Arka Gdynia 409,59 BŁAÂ Karina, UKS Czarna 384,0

10 MAÂLANKA Patrycja, KS Mostostal Zabrze 374,011 J¢DRZEJCZAK Michalina, KT Start Łódê 354,012 MATUSZAK Nikola, TS Top Spin Kołobrzeg 338,013 KOWALSKA Katarzyna, TKS Arka Gdynia 310,014 ÂWIÑTEK Agata, WKT Mera Warszawa 301,815 SZCZYGIELSKA Dorota, SKT Sopot 300,0

KADECI1 HURKACZ Hubert, KKT Wrocław 524,5 (12. jun.)2 DEMBEK Michał, WKT Mera Warszawa 1170,53 KRÓLIK Patryk, KS Warszawianka 873,54 MICHOCKI Przemysław, AZS Poznaƒ 674,05 KOWALSKI Adrian, SKT Sopot 658,06 KRAWCZY¡SKI Karol, KS Górnik Bytom 614,07 WALKUSZ Cezary, SKT Sopot 576,08 MATUSZEWSKI Piotr, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 517,89 PIÑTEK Mateusz, KT Avia Âwidnik 405,0

10 LIPI¡SKI Mateusz, KT Legia Warszawa 357,011 ZAPAŁA Łukasz, SKT Sopot 354,012 KACZMAREK Adam, AZS Poznaƒ 348,013 JANTOS Wojciech, STKS K´dzierzyn-Koêle 342,014 WRZESI¡SKI Robert, UKS Ok´cie Sport Warszawa 320,015 ÂMIETANA Piotr, UKS Czarna 318,9

JUNIORKI1 MACIEJEWSKA Zuzanna, AZS Poznaƒ 1038,82 PYKA Katarzyna, KTT Pro-Ten Katowice 807,03 ODRZYWOŁEK Iga, KS Górnik Bytom 554,84 STANISZ Zofia, KT Jelenia Góra 550,85 LEWANDOWSKA Paulina, KS Górnik Bytom 511,36 KOWALSKA Marta, KS Grzegórzecki Kraków 470,37 KOZUB Kasandra, STT Fakro N. Sàcz 465,08 ÂNITA Karolina, GKT Nafta Zielona Góra 456,39 HALICKA Weronika, ŁKT Łódê 425,5

10 PRZYBYLSKA Julia, AZS Poznaƒ 400,511 ŁUKASIAK Roksana, Promasters Szczecin 354,812 LEWI¡SKA Natalia, KT Jelenia Góra 333,513 BARAN Justyna, UKS Czarna 276,014 BORGMAN Agata, KS Górnik Bytom 264,515 ZAWADZKA Joanna, UKS Czarna 254,0

JUNIORZY1 MAJCHRZAK Kamil, PKTZ Winner Piotrków Tryb. 1076,02 ŁOMACKI Piotr, KS Warszawianka 1024,03 ZIELI¡SKI Jan, KS Warszawianka 885,54 WALKÓW Szymon, Stow. Redeco SiR Wrocław 881,35 KŁOS Pascal, SKT Centrum Bydgoszcz 877,36 GAJEWSKI Kamil, SKT Sopot 826,37 GRESK Phillip, KS Warszawianka 617,38 NISPO¡ Michał, WKS Grunwald Poznaƒ 558,39 DRZEWIECKI Karol, WKS Grunwald Poznaƒ 518,8

10 ZAWISZA Paweł, KS Match Point Wrocław 439,011 CHOJNOWSKI Sebastian, SKT Sopot 429,812 HURKACZ Hubert, KKT Wrocław 397,513 DMOCHOWSKI Michał, KS Match Point Wrocław 295,514 SOBKOWIAK J´drzej, WKS Grunwald Poznaƒ 291,015 PNIEWSKI Marcin, KS Warszawianka 357,5

SENIORKI1 RADWA¡SKA Agnieszka, KS NadwiÊlan Kraków 37125,02 RADWA¡SKA Urszula, KS NadwiÊlan Kraków 7450,03 ZANIEWSKA Sandra, KS Górnik Bytom 2225,04 KANIA Paula, Górnik Bytom 1675,05 LINETTE Magda, WKS Grunwald Poznaƒ 895,06 ZAGÓRSKA Sylwia, AZS Poznaƒ 692,07 KAWA Katarzyna, KKT MOFO Krynica Zdrój 650,08 PITER Katarzyna, WKS Grunwald Poznaƒ 579.09 SOBASZKIEWICZ Barbara, AZS Poznaƒ 444,0

10 BRÓZDA Olga, AZS Poznaƒ 340,011 MIKOŁAJCZUK Sylwia, AZS Poznaƒ 328,012 STENCEL Magdalena, SKT Sopot 304,013 ANUSIEWICZ Kinga, WKS Grunwald Poznaƒ 292,014 BORGMAN Agata, KS Górnik Bytom 285,015 SOBIECKA Angelika, KS Warszawianka 245,0

SENIORZY1 JANOWICZ Jerzy Filip, MKT Łódê 4718,02 KUBOT Łukasz, KKT Wrocław 4585,03 GAWRON Marcin, STT Fakro N. Sàcz 931,04 PANFIL Grzegorz, KS Górnik Bytom 707,05 KAPAÂ Andrzej, MW Tenis SA Poznaƒ 687,06 GADOMSKI Piotr, AZS Poznaƒ 597,07 KOCYŁA Arkadiusz, Promasters Szczecin 536,08 CIAÂ Paweł, SKT Sopot 439,09 LUTKOWSKI Wojciech, KT Legia Warszawa 423,0

10 CHADAJ Adam, WKT Mera Warszawa 406,011 POKRYWKA Marek, KKT Wrocław 342,012 MAJCHROWICZ Adam, SKT Centrum Bydgoszcz 312,013 MULARCZYK Kacper, ZTT Złotoryja 310,014 J¢DRUSZCZAK Mikołaj, KS Start-Wisła Toruƒ 306,015 WOJNAR Bartosz, Wola Sport Paradise Kraków 284,0

Lista nr 11/2012wa˝na do 14 grudnia

Sklasyfikowani sà wy∏àcznie zawodnicy

majàcy wa˝nà licencj´ PZT

Listy klasyfikacyjne

skrzatów sà ogłaszane

trzy razy w roku

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 69

68-69_rankingi PZT:Layout 1 12-12-06 01:42 Page 69

Page 70: TENISKLUB nr 73

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

70 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 70

Page 71: TENISKLUB nr 73

S zeÊciu ochotników krà˝yło mi´dzy dwoma obiektamiSzkoły Tenisa Tie Break w Warszawie. Z Koncertowej naNowoursynowskà nie da si´ dorzuciç piłkà tenisowà, ale

nawet spacerkiem mo˝na przejÊç w kilka minut. Dwie parydeblowe i dwie połówki dwóch innych kr´ciły si´ wi´c w t´ i z po-wrotem, ˝eby pograç solo na màczce, a w duecie na „hardzie”.Po dwóch rundach singla na trasie pozostał ju˝ tylko jeden piechur.W deblu Maciej Majchrowicz miał tyle pracy co wszyscy, poniewa˝t´ konkurencj´ przeprowadzono systemem ligowym i ka˝da pararozegrała szeÊç meczów. W parze z Adamem Owczarkiem zajàłtrzecià pozycj´, o czym przesàdziły pora˝ki 4:6 z Konradem Górài Markiem Lipiƒskim (pierwsze miejsce) oraz Markiem Rosiakiemi Markiem Szamockim (drugie).Na nawierzchni ziemnej Majchrowicz przeszedł całà drog´ i nakoniec zmierzył si´ z Tomaszem Nowakiem, który wystartowałtylko w jednej konkurencji. WczeÊniej obaj stracili po 12 gemów.Szanse wyglàdały wi´c na równe, jednak zdobywca trzeciej lokatyw deblu wygrał finał singla 9:2.

Single za kierownicàNajbardziej atrakcyjnà nagrodà dla zwyci´zców konkurencji sin-glowych turnieju Volvo Cup był „przydział” auta z górnej półki nacały weekend. Ch´ç przeja˝d˝ki była tak silna, ˝e wielu graczy niezdecydowało si´ na wyst´p w deblu, aby nie traciç sił, a granoprzecie˝ dwa sety plus ewentualny super tiebreak.Tomasz Bess i Mateusz Walasek podj li jednak wyzwanie i spróbowaliodnieÊç sukces na dwóch frontach. ˚adnemu si´ nie udało, ale byli

W W W . A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 71

Grajà, bo lubiàNikt nie narzeka na swojà niedol´ takgłoÊno jak zawodowcy. Ju˝ mniejsza o to, ˝e ciàgle im za mało milionów w puli nagród. Od czasu do czasuskar˝à si´ na przykład, ˝e co turniej, to inne piłki. Amatorom chce si´ z tego Êmiaç, bo zdarza si´ nawet, ˝e co mecz zmieniajà nawierzchni´. Grajà, bo po prostu lubià.

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 71

Page 72: TENISKLUB nr 73

blisko. Razem wygrali debla (finał 6:3, 7:5 z Adamem PoÊpiechemi Radosławem Stylcem), natomiast w singlu kategorii open dotarli(odpowiednio) do çwierç- i półfinału. Bess uległ PawłowiPomiernemu 6:4, 0:6, 7-10, a Walasek nie dał rady ArturowiOtrembie – 6:7(8), 0:6. Ten ostatni pokonał potem w finaleHuberta Paszkowskiego 7:5, 6:1.Równie˝ bez straty seta w kat. +40 najlepszy okazał si´ Piotr Hess,który w pojedynku decydujàcym o miejscu kierowcy wygrał z Ra-fałem Sasiakiem 6:4, 6:4.

Rakiety samograjàceRakiety samonaprowadzajàce si´ na cel to domena wojska, alewielu tenisistów marzy o takim sprz´cie w termobagu. Wystar-czyłoby wziàç zamach, uderzyç piłk´ wcale nie z całej siły,a rakieta ju˝ sama posłałaby jà w t´ cz´Êç kortu, której rywal niezasłoni. No i oczywiÊcie piłka spadałaby zawsze po właÊciwejstronie linii autowej…Takich rakiet (jeszcze?) nie ma, ale w Polsce pierwsze kroki w tymkierunku zostały ju˝ zrobione. Od 2 paêdziernika 2006 rokunajlepszà tenisistkà w Polsce (według WTA) jest Agnieszka Rad-waƒska. 22 paêdziernika 2012 najlepszym tenisistà w Polsce(według ATP) został Jerzy Janowicz. Oboje niemal do perfekcjiopanowali sztuk´ posługiwania si´ rakietami produkowanymiprzez Babolata.A jak trudna to sztuka, dobrze wiedzà wszyscy amatorzy, tak˝euczestnicy cz´stochowskiego Babolat Tournament, z DariuszemNowakiem na czele. Zawodnik sklasyfikowany na szóstym miejscuw rankingu atp w kategorii open (i 38. w kat. open pro) spisał si´jak na faworyta przystało. Wygrał, ale nikt nie powie, ˝e wygrało

si´ samo. W pierwszej rundzie najwy˝ej rozstawionemu powa˝nekłopoty sprawił Maciej Sapota, który przegrał tylko 2:6, 5:7. Tylko,poniewa˝ trzej kolejni rywale Nowaka wspólnie „utargowali” za-ledwie trzy gemy.Rzadko si´ zdarza, aby z rundy na rund´ – a tak sugerujà wyniki –grało si´ coraz łatwiej. WłaÊnie coÊ takiego przytrafiło si´Maciejowi Baƒdo, triumfatorowi kolejnego turnieju Babolata. Napoczàtek bardzo trudne 7:6, 7:5 z Mateuszem Rozumkiem, potem7:5, 6:3 z Mariuszem Denisem i 6:1, 7:5 z Dariuszem Chmielewskim,wreszcie na zakoƒczenie zawodów całkiem komfortowe 6:2, 6:2z Dariuszem Nowakowskim.

Co by było gdyby...Uczestnicy turnieju Tenis w Jarosławiu (kat. +50) zacz´li odeliminacji w grupach. W obu stawkà najbardziej wyrównanychspotkaƒ były miejsca bli˝sze koƒca ni˝ poczàtku tabeli, poniewa˝najlepsi zwyci´˝ali pewnie lub bardzo pewnie. W półfinałach te˝nie było emocji. Dostarczył ich dopiero pojedynek o tytuł, a i to nieod poczàtku. Pierwszà parti´ Janusz Cach wygrał bowiem 6:1 i do-piero w drugiej napotkał bardzo stanowczy opór Stanisława Zagór-skiego. Sprawa przeciàgn´ła si´ do tiebreaka, który jednak nieprzyniósł wyrównania i nie doprowadził do trzeciego seta – 7:6(2).Na nast´pne spotkanie w Jarosławiu stawiło si´ pi´ciu graczy,wi´c zagrali systemem ka˝dy z ka˝dym. Zdarzyły si´ trzy supertiebreaki, wi´c mo˝emy zabawiç si´ w „co by było, gdyby...”.W tym przypadku co by było, gdyby ka˝dy z tych setówskróconych do jednego gema zakoƒczył si´ innym wynikiem.Stanisław Zagórski – Ryszard Kwiatek 4:6, 7:5, 10-8. Obaj odnieÊlipo dwa zwyci´stwa, wi´c ten pojedynek zadecydował o trzecim

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

72 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 72

Page 73: TENISKLUB nr 73

W W W . A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 73

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 73

Page 74: TENISKLUB nr 73

Proste dodawanie miejsc rankingowych nie zawsze daje wynikw postaci zwyci´stwa, ale w tym przypadku ta uproszczona teoriasprawdziła si´ doskonale. W eliminacjach grupowych Płaza i Bauçwygrali 18 z 24 gemów, a w fazie pucharowej – 24 z 36, czyli sta-tystycznie dwa z ka˝dych trzech. W finale pokonali Karolin´Rejniak i Michała Zagórskiego 9:4.

Grand Prix tradycjiW pierwszy, szczególny weekend listopada nie wszyscy musielijeêdziç na drugi koniec Polski, wi´c nieliczne turnieje cieszyły si´całkiem przyzwoità frekwencjà. W Piasecznie ch´tnych do grybyło nawet tylu co zwykle, wi´c – te˝ jak zwykle – singliÊci niezdà˝yli rozegraç pojedynków finałowych i muszà znaleêç czasw innym terminie.Co cztery rakiety to nie dwie – debliÊci, to te˝ tradycja Grand PrixPiaseczna, uwin´li si´ w zaplanowanym czasie. Zacznijmy od 60-latków z plusem, poniewa˝ mieli troch´ wi´cej pracy. Poeliminacjach grupowych rozegrali jeszcze dwie rundy systemempucharowym. W finale zmierzyli si´ Andrzej Hubl i HenrykWysocki oraz Stanisław Grochowski i Jan Maciejewski. To byłrewan˝ za spotkanie w pierwszej fazie turnieju. Nieudany,poniewa˝ oba mecze wygrała para Hubl, Wysocki – najpierw 9:1,potem 9:4.W kategorii +45 wystartowały cztery teamy. Trzy odniosły podwa zwyci´stwa, wi´c niezb´dna okazała si´ dodatkowa tabelka.Najlepiej wypadli w niej Cezary Goławski i Jan Maciejewicz,którzy – mimo jednej pora˝ki – zaj´li pierwsze miejsce.

Dwa włoski i włosW Otwartych Mistrzostwach Radomia dwie konkurencje potoczyłysi´ pod dyktando faworytów, choç niekoniecznie tych z numerami1. Panie rywalizowały najpierw w grupach. W tej fazie zawodówKatarzyna Chmielewska wszystkie mecze wygrała 6:0. W półfinalewyeliminowała Katarzyn´ Bednarz 6:2, 6:4, a nast´pnie zwyci´˝yłaKatarzyn´ Irzmaƒskà 6:1, 6:4.Bartosz Czajkowski, numer 3 w kat. open, nie był hojny dla rywali.Pierwszemu oddał cztery gemy, dwóm kolejnym po dwa, a w finalełatwo poradził sobie z Igorem Grzybem (nr 2) 6:3, 6:0.JeÊli poziom satysfakcji jest wprost proporcjonalny do iloÊciwylanego potu, to najwi´kszà frajd´ z tytułu mistrzowskiego miał

miejscu pana Stanisława. Gdyby wygrał pan Ryszard, zakoƒczyłbyturniej z trzema punktami, jak Janusz Cach i Jerzy Bieniek,i trzeba by było zrobiç dla nich osobnà tabelk´.Bieniek – Zagórski 3:6, 7:5, 10-8. Tu okolicznoÊci okazały si´ małoskomplikowane i nie miały wpływu na losy pozostałych zawodników– zwyci´zca brał drugà, a pokonany trzecià lokat´.Bieniek – Wacław Czepielewski 6:3, 4:6, 10-6. Mecz równie˝ bezwpływu na kolejnoÊç, ale odwrotny wynik sprawiłby, ˝e napierwszy rzut oka oczywiste byłoby tylko pierwsze miejsce Cachai piàte Czepielewskiego, zaÊ pozostali zakoƒczyliby turniejz bilansem 2-2.Amatorzy zagadek logicznych sami uło˝à sobie ostatecznàkolejnoÊç, a jeÊli komuÊ si´ nie chce, to znajdzie jà na www.atp.org.pl.

Wy˝ej nie mo˝e, ni˝ej nie chceCzasem trudno si´ poprawiç. W rankingu deblowym atp AnnaPłaza zajmuje pierwsze miejsce w kategorii open pro, wi´c ilujeszcze turniejów by nie wygrała, to i tak wy˝ej nie podskoczy.Wy˝ej nie mo˝e, ni˝ej nie chce, a na brak partnerów ch´tnychdo gry po tej samej stronie siatki raczej nie narzeka. Dopierwszego w nowym sezonie zimowym turnieju z cyklu Kon-certowe Miksty (jeÊli Koncertowe, to znaczy ˝e w Szkole TenisaTie Break na warszawskim Ursynowie) wybrała Janusza Baucia,zajmujàcego w tym samym rankingu drugà lokat´ wÊród m´˝-czyzn.

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

74 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 74

Page 75: TENISKLUB nr 73

W W W . A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 75

Jan Papierz. W pierwszej rundzie wolny los, w drugiej jeszcze 6:0,6:3, natomiast w trzech nast´pnych spotkaniach zwyci´stwowisiało na włosku. Z Andrzejem Moczkiem – 6:2, 5:7, 10-8, zeZbigniewem Popieluchem – 6:4, 5:7, 10-6, wreszcie w finalez Piotrem Hordyjewskim – 7:6, 6:0 (no, w tym przypadku przysło-wiowy włosek był nieco grubszy).

Liczenie faworytekKomentatorzy piłkarscy – tak, czasem lubimy troch´ si´ z nich po-Êmiaç – potrafià powiedzieç, e „faworyt jest tylko jeden”. A ilu ichma byç, jeÊli grajà dwie dru˝yny? Komentatorom tenisowym nasucho ujdzie nawet to, ˝e „faworytek jest kilka”. JeÊli do turniejuz cyklu Grand Prix Warszawy Amatorek stajà Anna Wichai Agnieszka Luciƒska-Kozłowska, to wystarczà dwie, bo zwyci´stwotrzeciej rozstawionej najcz´Êciej oznacza niespodziank´.Tym razem bliska jej sprawienia była Agata Wojciuk, która Luciƒ-skà-Kozłowskà zmusiła do tiebreaka. Przegrała jednak 6:7(3)i musiała pogratulowaç jej awansu do finału. Mecz o tytuł byłÊrednio zaci´ty – Wicha zwyci´˝yła 6:3.

Trzy PPaula Kania, jedna z bohaterek poprzedniego numeru „Tenisklubu”,ju˝ prawie od roku trenuje w Bytomiu, a efekty widaçw rankingu. Nic dziwnego – w tym mieÊcie jest dobra atmosferadla tenisa w ka˝dym wymiarze. Puchary dla triumfatorów IIHalowych Mistrzostw Bytomia ufundował prezydent miasta.Pomogli równie˝ prywatni sponsorzy, wi´c było nie tylko miło,ale i smacznie. Partnerstwo publiczno-prywatne nie jest wcaletakie złe!Nic te˝ dziwnego, ˝e w takim turnieju obsada jest mocna,a poziom wyrównany i wysoki. Troje zwyci´zców omal nie wy-puÊciło pucharów z dłoni, bo wszystkim zdarzył si´ supertiebreak. Najbardziej zaci´ty był ten, który Katarzyna Bieniecwygrała z Annà Wichà 10-7. WczeÊniej obie traciły najwy˝ej podwa gemy w secie, wi´c mo˝na powiedzieç, ˝e naprawd´ finałzwieƒczył dzieło.Piotr Hess nie był rozstawiony, jednak jego sukces w kat. +40trudno uznaç za przypadkowy. Otó˝ wygrał on poprzedni turniejna tych kortach, wi´c koledzy i rywale zacz´li si´ nawetzastanawiaç, czy uda mu si´ swoisty „hat-trick”. Tym razem Hesspokonał w finale Sebastiana Krzeczowskiego 3:6, 6:3, 10-4.Jedynym zawodnikiem rozstawionym z numerem 1, który nikomunie pozwolił si´ wyprzedziç, był Paweł Pomierny – triumfator ka-tegorii open. Najtrudniejszy, bo trzysetowy, pojedynek zdarzył musi´ w półfinale, w którym z Krzysztofem Karwaƒskim uporał si´2:6, 6:1, 10-4. Ostatniemu przeciwnikowi, Hubertowi Paszkow-skiemu, seta ju˝ nie oddał – 6:4, 6:3.

Debel bardzo openW programie kolejnego turnieju z cyklu Jak Cudnie Gra Południena warszawskim Ursynowie tym razem były dwie konkurencje.W półfinale singla znalazło si´ nie tylko dwóch Maciejówi dwóch Tomaszów, to jeszcze w finale spotkali si´ Nowakowie.Wy˝szoÊç Maçków nad Tomkami została wyra˝ona stosunkiemgemów 9:3. Na rewan˝ czekajà imiennicy zarówno pokonanego,jak i zwyci´zcy.Debel został rozegrany w najbardziej otwartej formule – open pro.A skoro tak, to do rywalizacji m´˝czyzn wtràciła si´ kobieta, cowyszło na dobre jej partnerowi. Karolina Rejniak i Marek Lipiƒski �

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 75

Page 76: TENISKLUB nr 73

wygrali zawody po finałowym 6:2 z Grzegorzem Lewkowiczemi Maciejem Majchrowiczem.

Kuchnia wielkopolskaPrzepis na taki turniej jest prosty. Kilka kortów (jesienià i zimà ko-niecznie pod dachem), przytulny domek klubowy z restauracjài pomysłowym kucharzem, gospodarz dbajàcy o atmosfer´ –i gotowe. Tak cykl Kortowo Cup dorobił si´ licznej grupy stałychbywalców.Bywalcy sà mniej lub bardziej stali, bo nie ka˝dy mo˝e graçw tenisa, kiedy tylko ma na to ochot´. Z czasem przybyło ich tylu,˝e drabinka na 32 ju˝ nie mogła pomieÊciç wszystkich ch´tnych.Do programu wprowadzono wi´c eliminacje. Tym razem w ostatniejchwili czterej ju˝ zgłoszeni gracze uprzedzili, e jednak nie dojadà,wi´c wszystkich 34 obecnych organizatorzy wpisali od razu doturnieju głównego.Poziom Kortowo Cup tak si´ podniósł w ciàgu kilku lat, ˝eprzejÊcie pierwszej rundy jest ju˝ sporym wyczynem. MikołajDoni Allecou, który wcale nie tak dawno zwyci´˝ał na tychkortach, tym razem cieszył si´, ˝e pierwszego meczu nie przegrałwy˝ej ni˝ 3:6, 4:6. No, ale nie przegrał z byle kim. Nie dał radyMariuszowi Mijalskiemu, który – zachowujàc wszelkie proporcje –dla Kortowa jest tym, kim Rafael Nadal dla Roland Garros alboRoger Federer dla Wimbledonu.Mijalski wygrał pierwszy turniej cyklu 2012-13, wygrał te˝ drugi.W obu finałach pokonał Piotra Pawlickiego. W paêdzierniku było7:6, 7:5, teraz 6:2, 6:4, ale obserwatorzy twierdzà, ˝e ten ostatni

wynik wypacza to, co widzieli na korcie. Mecz był bowiem bardzowyrównany i niemal w ka˝dym gemie raz jeden, raz drugi miałprzewag´. Ostatni gem, mo˝na wierzyç lub nie, trwał kilkanaÊcieminut! Pawlicki zepsuł w nim doÊç prostà piłk´, która dałaby muwyrównanie na 5:5. Przegrał t´, potem jeszcze kilka innych i mecz.Pod jednym wzgl´dem ci, którzy odpadli wczeÊniej, majà lepiej ni˝ci, którzy jeszcze grajà. Szef kuchni wodzi na pokuszenie, a z pełnym˝ołàdkiem trudno graç, wi´c obiad trzeba odło˝yç na deser.Zgodnie z tradycjà Kortowa co turniej, to inna kuchnia. Terazprzyszła kolej na typowo polskie specjały – krupnik, kotletschabowy czy gołàbki. Do tego lampka (a mo˝e i dwie...) wina spe-cjalnie dobranego do potraw.Podczas turnieju wszyscy gracze mogli skorzystaç z okazji i zbadaçiloÊç tkanki tłuszczowej. Akurat tych wyników na tablicy nie wy-wieszono.

Przeciàganie urodzinWarszawski Ok´cie Tennis Club obchodził trzecià rocznic´powstania. Zawodnicy oraz goÊcie, którzy uczestniczyli w obchodachpoprzednich urodzin, mogli liczyç na moc atrakcji nie tylko spor-towych. Do rywalizacji w tegorocznym turnieju przystàpiły 34pary mieszane w kategoriach open pro oraz +35.Mecze trwały niemal do białego rana (niemal, bo listopad póênoÊwita), a pokonane pary prosto z kortu szły na parkiet, gdziezabawa trwała w najlepsze.W kategorii +35 pierwsze miejsce zaj´li Beata Mnichowska i JanMaciejewicz, którzy w finale wygrali z Agnieszkà Liepelt i Stani-sławem Batorskim 7:6. W kategorii open pro mo˝e nie du˝à, alejednak niespodziank´, sprawili Agnieszka Krauze i Jakub Grzys,pokonujàc faworyzowanych Ewelin´ Skaz´ (ubiegłoroczna trium-fatorka) i Marcina Jabłoƒskiego 7:5.Zmaganiom sportowym towarzyszyły konkursy z nagrodami. Naj-pierw jednak zawodnicy grajàcy w squasha postanowił odegraçsi´ za ubiegłorocznà pora˝k´ z tenisistami w konkursie przeciàganialiny. Udało si´, wi´c kolejnego rewan˝u mo˝na spodziewaç si´w przyszłym roku. Potem był tort i szampan, a tak˝e loteria z nagrodami, w którejgłównà nagrod´ stanowił mini motocykl. Mo˝na było wygraçtak˝e oryginalnà sukienk Karoliny Woêniackiej, rakiety ufundowaneprzez firm´ Babolat oraz mnóstwo innych fantów.

Ten trzeciTurniej Top Residence Kurz Maso Corto w Cz´stochowie miałbardzo mocnà obsad´, o czym Êwiadczyła obecnoÊç dwóch graczyz czołowej „10” rankingu atp w kat. open. Obu pogodził ArturOtremba, otwierajàcy trzecià „10”. W półfinale pokonał DariuszaNowaka (numer 6 w Polsce) 7:6, 6:1, a potem Grzegorza Sta-schinskiego (8 atp) 6:4, 6:1, 10-7.

Pomaraƒczowy wcale nie zielonyKategoria Pomaraƒczowa – jak wiemy – została wymyÊlona nietylko po to, aby pomóc poczàtkujàcym tenisistom zdobyç pierwszepunkty rankingowe, lecz przede wszystkim daç im szans´ gryo stawk´. Paweł Rybak, zwyci´zca takich zawodów w Warszawie,na dobrà spraw´ mógłby ju˝ posłuchaç Mickiewicza (to nic, ˝ewieszcz nie grał) i mierzyç „siły na zamiary, nie zamiar podług sił”.Rywalizacja na tym poziomie ju˝ niewiele mu da, skoro trzechpierwszych rywali pokonał po 6:0, a trzech kolejnych po 6:1. Ju˝czas skoczyç na gł´bszà wod´. �

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

76 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

70-76_AMATORSKIE:Layout 1 12-12-06 18:28 Page 76

Page 77: TENISKLUB nr 73

77_NISSAN_reklama:Layout 1 12-12-06 01:43 Page 77

Page 78: TENISKLUB nr 73

Tenis (przy)ziemny

Kiedy oglàdałem finał Pucharu Davisa z Pra-gi, na widowni dały si´ zauwa˝yç szkółkitenisowe z ró˝nych miast i miasteczekw całych Czechach. Zdaje si´, ˝e tam robiàto lepiej.I jeszcze jedno ˝yczenie przedÊwiàteczne.Panowie właÊciciele stacji telewizyjnych!Przestaƒcie si´ nad nami zn´caç, ka˝àc zakładaç nowe anteny satelitarne, przełàczaçmi´dzy kanałami tej samej sieci, szukaç dziwnych transmisji po internecie, aby zobaczyç naszych tenisistów na Êwia-towych imprezach! Kto tu jest dla kogo? Kto komu płaci?I ju˝ zupełnie na zakoƒczenie… ˚ycz´ wszy-stkim naszym tenisistkom i tenisistom, abyw Nowym Roku du˝o płakali. Ze szcz´Êcia! �

Rok temu podczas jubileuszowej gali 90-lecia PZT poryczał si´ Łukasz Kubot, prze˝ywajàc własne wspomnienia, jak to pekaesem doje˝d˝ał na treningi, ˝eby trafiç do Êwiatowej setki. Ostatnio łzami zalał si´ Jerzy Janowicz

po jednym z meczów sławetnego turnieju w Pary˝u, gdzie doszedł do finału.

Do tenisistów płaczàcych nale˝y te˝ Roger Federer, przy czym onrozbeczał si´ po przegranym meczu

z Rafaelem Nadalem w finale AustralianOpen prawie cztery lata temu. Zaczopował si´ na kilka minut, nie mogàcwydusiç słowa podczas ceremonii wr´czeniapucharu, co jednych wzruszyło, a innychprzyprawiło o konsternacj´.To zaskakujàce, ˝e chłopaki jednak płaczà.MyÊl´, ˝e nic w tym złego. Płaczà, bo sà ludê-mi, bo majà wra˝liwoÊç. Jerzy Janowicz, któryw krótkim czasie stał si´ idolem młodzie˝ytenisowej, pokazuje swoje emocje jak nadłoni. Dyskutuje z s´dzià czy był net, czy nie,jak by to miało wielkie znaczenie. Potrafi cieszyç si´ jak dziecko i płakaç jak baba.To serce na dłoni spowodowało, ˝e oszalał na jego punkcie cały tenisowy Êwiat. Niekonwencjonalny styl gry obudził uÊpionàprzez siłowych przebijaczy widowni´. Grupa Êwie˝utkich fanów napr´dce nabaz-grała na kawałku kartonu, ˝e JERZYK ISFRESH. Czy polscy miłoÊnicy tenisa mogliwymarzyç sobie pi´kniejszy prezent nagwiazdk´? Pi´kny, historyczny sezon Agnie-szki Radwaƒskiej i pointa sezonu w wykona-niu Janowicza to coÊ, co poprawiło nam hu-mor na długie zimowe wieczory.Dobrze, ˝e tenisiÊci majà przerw´, bo nic nie jest w stanie zepsuç nam dobregosamopoczucia a˝ do połowy stycznia, kiedy zacznie si´ Australian Open. Odpukaç!W przerwie zimowej nasi sportowcy odrabiajàlekcje, niektórzy zdajà matury. Nadrabiajà za-ległoÊci w kontaktach z rodzinà i przyjaciółmi.Robert Radwaƒski tradycyjnie u˝era si´z władzami Krakowa, gdzie mo˝e, a gdzie nie,wybudowaç nowy oÊrodek tenisowy. Stanow-czo odmówił budowy nowych kortów na tere-nach zalewowych. Mo˝e przy jego tempera-mencie byłyby to tereny adekwatne? W koƒcunagła krew znalazłaby ujÊcie. Poza tym jeÊliby

CHŁOPAKI, A PŁACZÑ...

Felieton

Leszka Malinowskiego

dobrze obiekt ubezpieczyç, to czasem mogło-by go i zalaç... Na razie jednak, wobec impa-su, wszystko wskazuje na to, ˝e Radwaƒscyzamiast w Krakowie wybudujà oÊrodek na Górnym Âlàsku. Tam władze przyjmujà ich z otwartymi r´kami.Długie zimowe wieczory to okazja, ˝ebywładze PZT pomyÊlały o strukturze naszegotenisa. Jak bumerang wraca dyskusjao braku pieni´dzy na podró˝e zawod-ników na turnieje. Rodzice Jerzykasprzedali znacznà cz´Êç majàtku,˝ebyÊmy dziÊ mogli oglàdaçjego sukcesy.

78 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

78_MALINOWSKI:Layout 1 12-12-06 01:44 Page 78

Page 79: TENISKLUB nr 73

Rankingi atpW W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L

KOBIETY OPEN1. Anna Wicha 1967 11652. Agnieszka Luciƒska-Kozłowska 1971 11603. Katarzyna Bieniec 1989 9604. Aleksandra Domaƒska 1992 7405. Agata Wojciuk 1974 611

KOBIETY +351. Monika Biernat 1974 ITF–172. Iwona Domaƒska 1975 ITF–753. Agata Wojciuk 1974 6114. Monika ˚ywiecka 1976 4625. Anna Kawa 1971 300

KOBIETY +401. Anna Kawa 1971 ITF–402. Agnieszka Luciƒska-Kozłowska 1971 12003. Anna Wicha 1967 2004. Małgorzata Andrzejczuk 1961 1805. Teresa Stochel 1953 180

KOBIETY +451. Marzena Rowicka 1963 ITF–142. Iwona Wojsyk 1963 ITF–203. Iwona Kowalska-Arteniuk 1966 ITF–414. Anna Stanisławska 1963 ITF–465. Monika Rajska 1965 ITF–88

KOBIETY +501. Małgorzata Andrzejczuk 1961 ITF–342. Izabela Gilewicz 1961 ITF–443. Ewa Karwowska 1958 6814. Bo˝ena Jasiƒska-KoÊcielny 1960 3305. Wiesława Gieroba 1962 260

KOBIETY +551. Teresa Stochel 1953 ITF–282. Gra˝yna Sobczyk 1955 ITF–783. Małgorzata Poloczek 1954 4654. Małgorzata Myszkowska 1957 4015. Jadwiga Gołda 1951 300

KOBIETY +601. Zofia Rumiƒska 1950 ITF–392. Elvira Olbrich 1950 ITF–44 3. Gabriela Sławik 1951 ITF–524. Jadwiga Gołda 1951 8705. Wanda Narojek 1947 198

KOBIETY +651. Wanda Narojek 1947 ITF–372. Agnieszka Dyderska 1943 2053. Halina Marmurowska-Michałowska 1947 130

M¢˚CZYèNI OPEN PRO1. Wojciech Nowak 1979 7212. Roman Wyprzał 1979 7203. Grzegorz Staschinski 1982 4104. Kamil Kopycki 1987 2805. Rafał Paliƒski 1983 265

M¢˚CZYèNI OPEN1. Paweł Pomierny 1987 14402. Konrad Kolbusz 1979 13853. Maciej Baƒdo 1977 12404. Piotr Wicha 1994 12005. Dariusz Nowak 1980 1160

M¢˚CZYèNI +351. Klaudiusz Fojcik 1974 ITF–442. Krzysztof Karwaƒski 1974 ITF–483. Maciej Baƒdo 1977 ITF–574. Jarosław Nowosad 1977 ITF–1005. Robert Laskowski 1977 1070

M¢˚CZYèNI +401. Ireneusz Górka 1968 ITF–442. Robert Peszke 1968 ITF–553. Kamil Kaliƒski 1968 ITF–784. Mariusz Mijalski 1969 14205. Józef Krzysztyƒski 1972 1100

M¢˚CZYèNI +451. Janusz Przybylski 1966 ITF–662. Jarosław Kosek 1963 ITF–943. Maciej Urys 1963 13454. Zbigniew Popieluch 1964 11005. Piort Hordyjewski 1964 980

M¢˚CZYèNI +501. Marek Lubas 1962 ITF–102. Juliusz Madej 1958 ITF–383. Jacek Patalas 1960 ITF–744. Ireneusz Maciocha 1960 ITF–755. Jan Papierz 1958 ITF–86

M¢˚CZYèNI +551. Bogusław Rogowski 1957 ITF–342. Roman W´drocha 1957 ITF–683. Michał Klimczak 1957 11504. Aleksander Tor 1954 9605. Waldemar Âwierzbiƒski 1957 865

M¢˚CZYèNI +601. Władysław Króliczak 1952 ITF–332. Słàwomir Dràg 1951 ITF–93

3. Marian Mocoƒ 1952 10804. Zdzisław Macias 1950 10505. Zygmunt Kopczyƒski 1952 880

M¢˚CZYèNI +651. Kazimierz Listek 1947 ITF–112. Roman Mrozek 1944 ITF–393. Lesław Markowicz 1947 ITF–824. Zygmunt Szafraƒski 1946 8705. Andrzej Konitzer 1945 850

M¢˚CZYèNI +701. Zygmunt åwiàkała 1940 ITF–482. Bronisław Wileƒski 1941 ITF–603. Krzysztof Dłutek 1942 8504. J´drzej Nowak 1938 8415. Zdzisław KoÊcielski 1939 770

M¢˚CZYèNI +751. Aleksander Deƒca 1936 ITF–232. Andrzej Adamek 1936 ITF–733. Jan Podobas 1935 5304. Czesław Łyp 1936 3005. Mieczysław Rataszewski 1929 1

M¢˚CZYèNI +801. Józef Bogdanowicz 1932 ITF–162. Stanisław Nowak 1932 ITF–233. Mieczysław Rataszewski 1929 ITF–484. George Jarmoc 1932 ITF–595. Bogdan Winiarski 1928 ITF–93

M¢˚CZYèNI +851. Henryk Kolankowski 1926 ITF–82. Eugeniusz Czerepaniak 1921 ITF–173. Stanisław Krupa 1922 ITF–194. Mieczysław WiÊniowski 1924 ITF–285. Lucjan Pawłowski 1924 111

Lista klasyfikacyjna 11/2012 tenis – gram bo lubię

Anna Płaza„Tenis to nie tylko sport. To przede wszy-stkim sposób na ˝ycie” – Anna Płazakieruje si´ takim przesłaniem ju˝ od 13 lat, bo wtedy zacz´ła graç. Na kort po raz pierwszy zaprowadził jàtata i okazało si´ to strzałemw dziesiàtk´.Lubi tak˝e siatkówk´ i jazd´ na nartach,ale to właÊnie tenis zapewnia jej zdaniemwszechstronny rozwój, daje wiele saty-sfakcji i umo˝liwia poznanie wieluciekawych ludzi. A przede wszystkim mo˝na w niego graç przez długie lata.W mikstowym rankingu atp Anna Płazazajmuje pierwsze miejsce w kat. openpro.

Foto

Agencja Pressaro

(1 listopada 2011 – 31 paêdziernika 2012)

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 79

79_RANKINGI amator:Layout 1 12-12-06 01:44 Page 79

Page 80: TENISKLUB nr 73

Obok kortów

Rok po otwarciu nowoczesnej haliMiejskiego Klubu Tenisowego w Łodziodbyło si´ w niej niezwykłe wydarzenie – wydarzenie, u którego podstaw le˝ałaniesamowita gra JERZEGO JANOWICZAw turnieju w paryskiej hali Bercy. Âwi´-towanie najwi´kszego – jak dotàd – sukcesu w karierze „Jerzyk” połàczył z 22. urodzinami. Przy okazji odbyła si´tak˝e konfe-rencja prasowa, w której – obokpierwszoplanowego bohatera – udział wzi´li:

Hanna Zdanowska (prezydent Łodzi), Jacek Muzolf (prezes Polskiego ZwiàzkuTenisowego) Ewa Wróbel-Nadel (prezesMiejskiego Klubu Tenisowego) i Marcin Mły-

narczyk (przedstawicielmarszałka WojewództwaŁódzkiego).Były podzi´kowania, ˝yczenia,a tak˝e prezenty, kwiaty, mikro-fony i kamery. Od klubu – koszz je˝ami, które symbolizowaçmiały rodzin´ Janowiczów, a odPZT – okazały bukiet ró˝, choçjak sam przyznał prezes,dwumetrowych nie udało musi´ znaleêç. OczywiÊcie nie

mogło zabraknàç tortu – z rakietài „je˝ykiem”, choç (jak słusznie zauwa˝yłcukiernik) prawdziwy „Jerzyk” pisze si´przez „rz”.

80 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

JE˚YKDLA JERZYKA

80-81_obok kortow:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 80

Page 81: TENISKLUB nr 73

NAJLEPSZE ALIBI

Trudno o lepsze alibi po pora˝ce. Marcos Baghdatis mo˝e powiedzieç, ˝e przegrał w półfinale turnieju w Sztokholmie z Jo-Wilfriedem Tsongà nie tylko z powodu kontuzji. Mo˝e dodaç, ˝e myÊlami był daleko od kortu. Ju˝ po meczu Cypryjczyk odebrał w szatni telefon z Chorwacji i od szwagierkidowiedział si´, ˝e właÊnie został tatà.Szcz´Êliwà mamà Zahary jest KarolinaSzprem, od lipca ˝ona Baghdatisa. Imi´ dziewczynka zawdzi´cza mamie, natomiast z urody – podobno – wdała si´w tatusia.

BLAKE ZAOBRÑCZKOWANYJames Blake, swego czasu uchodzàcy za jednego z wi´kszych przystojniaków w ATP Tour, o˝enił si´ z Emily Snider. W sumie mo˝na było si´ tego spodziewaç – nowo˝eƒcy sà rodzicami pi´ciomiesi´cznejRiley Elisabeth.

WIERA PRZY SZTALUGACHWIERA DUSZEWINA zapowiadała si´ na całkiem dobrà tenisistk´. W lipcu 2005 roku, majàc niecałe 19 lat, zajmowała 31. miejsce w rankingu WTA. Wszystkie kolejne sezonykoƒczyła w czołowej setce, jednak wielkiej kariery nie zrobiła. Na szcz´Êcie odkryła w sobieinny talent. Malarski. WłaÊnie w Moskwie odbyła wystawa jej prac, zatytułowana „ArtAthletic”.

RAFAEL NADAL czasu ostatnio ma a˝ nadto, poniewa˝ z powodu kontuzji nie mo˝e graç w tenisa i ciàgle przekłada spodziewany termin powrotu na kort. Mo˝e wi´c oddawaç si´ innym pasjom i udzielaç towarzysko. Albo łàczyç jedno z drugim, jak na przykład podczas meczu ligowego Paris Saint Germain – Stade de Reims. Hiszpan symbolicznie kopnàł piłk´, a w przerwie wymienił si´ upominkami ze Zlatanem Ibrahimovicem – Szwedowi podarował rakiet´, a w zamian otrzymał koszulk´ PSG z numerem 18.

NIE GRA, WI¢C KOPIE

SET W BARZEMogło si´ wydawaç, ˝e Bernard T. (20 l.)wreszcie dorósł... Nic z tego – Australijczykwziàł niedawno udział w rywalizacji nie na korcie, lecz w barze. U˝ywał pi´Êcii wszystkiego, co wpadło mu w r´ce.Zadym´ przerwała policja. Tenisista nie został aresztowany, ale dochodzeniejest w toku.

Foto Magdalena Jeziorska i AFP i RIA Nowosti/ East News

DYNASTIAKariera Sereny i (zwłaszcza) Venus Williamsraczej si´ ju˝ koƒczy ni˝ zaczyna, ale lepiejb´dzie, jeÊli nie zapomnimy tego nazwiskanawet po oficjalnym po˝egnaniu sióstr.RICHARD WILLIAMS znów został tatà, czyliSerena i Venus majà przyrodniego braciszka.Kto wie, czy senior rodu ju˝ nie uznał, ˝e kortto najlepsze miejsce tak˝e dla Dylana StarraRicharda (w tej familii jedno imi´ to zawszebyło za mało).

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 81

80-81_obok kortow:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 81

Page 82: TENISKLUB nr 73

Smak czerwonej ˝urawiny. Zimowe długie wieczory ju˝ pomału pukajà do drzwi. Nadeszła pora na chłodnà pogod´. Nie musimy jednak wcale poddawaç si´ szaremu nastrojowi. Smaki lata mamy zamkni´te w słoiczkach, pojemniczkachi butelkach pełnych owocowych, soczystych aromatów.Stock Prestige Cranberry – wódka z charakterem niewielkiego czerwonego owocu, który odporny jest na niepogody i uparcieroÊnie w niesprzyjajàcych warunkach chłodnego klimatu. ˚urawinowa nuta dojrzałych dzikich owoców, którà kusi ten trunek sprawia, ˝e ma niepowtarzalny aromat, dzi´ki któremu jest znakomità bazà dla wielu drinków. Smak ˝urawiny sprawia tak˝e, ˝e wódk´ t´ mo˝na piç wprost z kieliszka, bez dopełniania dodatkami.

Tenisowe prezenty

Ceny od 74 900 PLN do 88 900 PLN

Dost´pny jest równie˝ w kredycie bez odsetek

50/50 lub 3x33, a tak˝e w leasingu 106,9%.

Ceny Rio w wersji

3-drzwiowej od 37 990 PLN,

a 5-dzrwiowej od 39 490 PLN

To prezent dla na prawd´ wybrednych i ostrych graczy. Motocykl jest tak indywidualny, ˝e nie sposób pomyliç go z innym modelem. Inspiracjà dla projektantów była sylwetkaczłowieka przykucni´tego w blokach startowych. Wyjàtkowy silnik o poj. 1200 ccm i 162 KM daje atomowy start.Z ciekawostek mo˝na wymieniç regulowanà kontrol´ trakcji, trzymapy zapłonu, ABS w standardzie oraz regulowane zawieszenie.

Ducati DIAVEL

82 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

www.ducatipolska.pl

Stock Prestige Cranberry

82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:52 Page 82

Page 83: TENISKLUB nr 73

Debiutujàca na Salonie Samochodowymw Pary˝u KIA CARENS to całkowicie nowykompaktowy MPV (Multi-Purpose Vehicle),zaprojektowany z myÊlà o wymagajàcymi dynamicznym stylu ˝ycia nowoczesnychrodzin, które nie chcà wybieraç miedzystylem a funkcjonalnoÊcià. Aerodynamicznasylwetka, gama czterech jednostek nap´-dowych o niskim poziomie emisji, a tak˝e

przestronne wn´trze w wariancie nawetdla 7 pasa˝erów to tylko niektóre cechynowej Kia Carens. Âwie˝y, elegancki design,imponujàca przestrzeƒ wn´trza i wszech-stronnoÊç zastosowaƒ – to wszystko cha-rakteryzuje nowy model koreaƒskiego kon-cernu. Nowa KIA Carens dost´pna b´dziew Polsce ju˝ w pierwszym kwartale 2013roku.

Cena 69 PLN

PojemnoÊç 50 ml

Cena za 3 szt. 99 PLN

Dost´pny w trzech kolorach:

grafit, be˝, ecru.

Perfumy Recman PlatinumDrugi zapach marki Rec-man. Recman Platinumto zmysłowa kompozycjao klarownych nutach orien-talnych dla zdecydowanychi pewnych siebie m´˝czyzn.Recman Platinum to pro-wokujàcy i czarujàcy za-pach dla energicznegom´˝czyzny.

Komplet r´czników Recman

Lekkie i delikatne r´czniki wykonane z wysokogatunkowejbawełny bardzo dobrze chłonà wod´ i szybko wysy-

chajà. Komplet r´czników Recman w ele-ganckim opakowaniu to ciekawy i praktyczny

pomysł na prezent dla bliskiej osoby.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 83

WILSONBLADE 98

Nowa rakieta Blade z seriiControl&Spin. Dostarczaagresywnym graczom optymal-na kombinacje zrównowazonejkontroli oraz poteznej mocy.Wzbogacona o system Amplifeelw ràczce powoduje niesamowiteczucie. Dodatkowy otwarty ukladstrun 16x19 daje jeszcze wiecej mocy.

Grajà nià m.in. Milos Raonic, Gael Monfils, Laura Robson.

Układ strun: 18x20 oraz 16x19Główka: 98inWaga: 304 gBalans: 32,5 cm

Cena 749,00 PLN

Nowa KIA Carens

82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:53 Page 83

Page 84: TENISKLUB nr 73

Klasyczny model buta T-22 jest uznanà konstrukcjà wydawanà od 7 lat przez mark´ Prince.But ten jest jednym z najpopularniejszym modeli sprzedawanychw Stanach Zjednoczonych, co udowodniły badania przeprowa-dzone przez Tennis Industry Association.Przeznaczony dla graczy na ka˝dym poziomie zaawansowania,ceniàcych sobie dobre wsparcie boczne i znakomità wentylacj´.

Wyposa˝ony w technologie, które zapewniajà wysokikomfort gry, tłumiàc drgania i Êwietnie

dopasowujàc si´ do stopy. Podeszwa uniwersalna przeznaczona do wszystkich rodzajów nawierzchni.

Sugerowana

Cena detaliczna:

399,00 PLN

BABOLATJu˝ w grudniuBabolat wprowa-dza do sprzeda˝ynowà seri´ ramAero. Rakiety, który-mi grajà m.in. RafaelNadal, Jo-Wilfried Tson-ga i Jerzy Janowicz za-chowujà parametry po-przedników, jednak wpro-wadzajà istotne modyfikacjepoprawiajàce czucie piłki. Pio-nierska – jednocz´Êciowa kon-strukcja ràczki w połàczeniuz nowym systemem Cortex, do-starczajà przefiltrowane drganiaodpowiedzialne za czucie bezpo-Êrednio pod grip.

Tenisowe prezenty

84 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

PRINCET-22

AeroPro Lite

Cena: 779 PLNAeroPro Team

Cena: 789 PLNAeroPro Drive

Cena: 799 PLN

RELAKSMISJA.COMNie wiesz co podarowaç bliskiej osobie? Zastanów si´ nad egzotycznym wyjazdem tenisowym!

JeÊli nie zdà˝ysz podjàç decyzji w sprawie wyjazdu do Melbourne naAustralian Open 15-25 stycznia 2013(koszt 11,5 tys. złotych od osoby) nic straconego.

W 2013 roku planujemy przygotowaç ciekawà ofert´ wyjazdów do Dubaju, San Diego czy Pekinu, nie mówiàc ju˝ o turniejach europejskich i turniejach wielkoszlemowych.

Zaglàdaj na www.relaksmisja.com, a na pewno znajdziesz coÊ ciekawego!

82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:54 Page 84

Page 85: TENISKLUB nr 73

W ciàgu 23 lat swojej historii, z ponad 730000 sprzedanymi egzemplarzamiczterech generacji, model LS dojrzewał i ewoluował. Jednak zawsze pozostawał wierny swoim czterem wpisanym w genycechom: stosowaniu nowatorskich w skali Êwiatowej, przełomowychrozwiàzaƒ technicznych; najwy˝szemu poziomowi jakoÊci w połàczeniu z

typowo japoƒskim poczuciem stylu i przywiàzaniu do detali; nie-doÊcignionemu wyciszeniu kabiny; i wreszcie przynale˝nej

luksusowej limuzynie płynnoÊci jazdy i komfortowi po-dró˝owania.

Wraz z powa˝nymi zmianami w stosunku do do-tychczasowego modelu, najnowsze wcie-

lenie flagowej limuzyny Lexusa wkra-cza na nowe wy˝yny dojrzałoÊci

z bogatà mieszankà udosko-naleƒ i zmian. Od premiery w roku 2006,dotychczasowa generacja LSprzeszła ponad 2500 bie˝à-cych udoskonaleƒ, zaÊ naj-nowszy LS dodaje do tego

kolejne 3000 zmian i innowacjitechnicznych.

HEADRakiety YouTek IG Extremezostały specjalnie zaproje-ktowane dla zawodnikówpreferujàcych nowoczesnyi agresywny styl gry. Specjalna konstrukcja zapewnia rakietom wytrzy-małoÊç oraz wi´cej mocy ni˝ kiedykolwiek wczeÊniej,wcià˝ zapewniajàc maksy-malnà rotacj´.

YOUTEKTM IG EXTREMEELITE

Extreme Elite rama o powi´kszej głowie i mniejszej wadze dajàcazwi´kszonà rotacj´.

Âwiàteczna promocja

sportclub.com.pl

– 2 szt w cenie 599,00 PLN

Strefatenisa.com.pl;

protenis.com.pl

– 1 szt w cenie 399,00 PLN

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 85

Cena LS 600h od 539 900 PLN

Nazwa kolekcji Longines Saint-Imierpochodzi o nazwy małej wioski w szwajcarskiej Jurze, gdzie w 1832r.powstał pierwszy zakład produkcyjnytej sławnej na cały Êwiat marki zegarkowej. W kolekcji Saint-Imier odnaj-dziemy klasyczne zegarki spodznaku uskrzydlonej klepsydry.Wszystkie modele wyposa˝onow mechanizmy automatyczne.Ró˝ne wielkoÊci kopert, z któ-rych cz´Êç mo˝e byç wysadzanabrylantami, wybór tarcz i u˝yciesubstancji luminescencyjnej Super-LumiNova to tylko nielicznecechy charakterystyczne zegarków tej kolekcji. Ka˝dy wyposa˝ony jest do wyboru w bràzowe lub czarne paski ze skóry aligatora lub stalowà bàdê stalowo-złotàbransolet´ z bezpiecznym zapi´ciem.

Cena: 9 620 PLN

LONGINESSaint-Imier Chronograph

NOWY LEXUS LS

82-85_prezenty:Layout 1 12-12-06 13:54 Page 85

Page 86: TENISKLUB nr 73

Kroniki kortowe

Gry ze smokiemWidzàc niedawno bezradnoÊç mistrza US Open Andy’ego Murraya w meczu z pot´˝nie serwujàcym Jerzym Janowiczem, przypomniałem sobie scenk´ z halowych mistrzostw Polski sprzed trzydziestu lat. Rzecz si´ działa na w haliMery w Warszawie, gdzie niemal co roku odbywała si´ zimowa rywalizacja o krajowe tytuły.

Tekst Andrzej Fàfara | Foto AFP / East News

86 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

86-88_KRONIKI:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 86

Page 87: TENISKLUB nr 73

W e wst´pnej fazie turnieju los ze-tknàł młodego gracza z Wrocła-wia Tomasza Maliszewskiego

z doÊwiadczonym krakowianinem WitoldemMeresem. Ten drugi był wówczas jednymz naszych najlepszych tenisistów, miał nakoncie mistrzostwo Polski wywalczone nakortach otwartych w 1978 roku.Maliszewski, wysoki chłopak, nieustanniebombardował Meresa atomowymi serwisami.Na szybkiej, dywanowej nawierzchni w haliMery mocny serwis był bronià morderczà.Stary mistrz wychodził ze skóry, chcàcutrzeç nosa młodemu rywalowi, ale niewielebył w stanie zrobiç. W pewnym momencie,po kolejnym asie Maliszewskiego, Mereskrzyknàł z rozpaczà w głosie: „I jak tu graçz takim smokiem?”.

Artyleria jednego kalibruDobre pytanie... Zadawali je sobie napewno wszyscy rywale Billa Tildena, jednegoz najlepszych tenisistów okresu mi´dzy-wojennego, bohatera poprzedniego odcinka

„Kronik kortowych”. N´kanie przeciwników„Big Bill” (miał 6 stóp i 2 cale wzrostu, czyliokoło 188 cm) zaczynał od serwisu. W 1931roku zmierzono szybkoÊç podania Amery-kanina – wyszły 163 mile (nieco ponad262 kilometry) na godzin´. Liczne êródłaprzytaczajà ten wynik, ale dodajà natych-miast, ˝e zastosowana metoda pomiarumusiała byç bł´dna. To po prostu niepraw-dopodobne, by piłka uderzona przez Tildenadrewnianà rakietà leciała z wi´kszà szyb-koÊcià ni˝ po serwisie współczesnych mo-carzy.Tilden uwa˝any był za gracza wszech-stronnego, dla którego serwis był jednàz licznych broni stosowanych na korcie.Nie da si´ tego powiedzieç o młodszym od

niego o dwa lata Geraldzie Pattersonie,przedstawicielu australijskiej szkoły „serveand volley”. Urodzonego w Melbourne te-nisist´ współczeÊni nazwali „Human Kata-pult” (ludzka katapulta). Patterson ustrzeliłze swojej wyrzutni trzy wielkoszlemowetytuły: dwa na Wimbledonie (1919, 1922)i jeden w Australii (1927).Z Pattersonem porównywano amerykaƒ-skiego mistrza serwisu Ellswortha Vinesa.Pochodzàcy z Los Angeles tenisista byłmłodszy od Tildena o 18 lat. Elly, jak gozdrobniale nazywano, grajàc przeciw Bry-tyjczykowi Henry’emu Austinowi w finalewimbledoƒskim w 1932 roku miał 30asów. Mierzył tyle samo wzrostu, co BigBill – 6 stóp i 2 cale. Oprócz tytułuzdobytego w Londynie na jego koncie wid-niejà jeszcze dwa zwyci´stwa odniesionew mistrzostwach USA (1931, 32).Amerykaƒscy bombardierzy szyci byli chybana miar´, bo urodzony 10 lat po VinesieJack Kramer (patrz „Kroniki kortowe” w TKnr. 61/2011) miał tak samo jak słynni po-przednicy 6 stóp i 2 cale wzrostu. Podobniejak Patterson opierał gr´ na serwisie. Szczytosiàgni´ç Kramera przypadł na pierwszelata powojenne, kiedy to zdobył trzy tytuływielkoszlemowe w grze pojedynczej: jedenna Wimbledonie (1947) i dwa w mistrzo-stwach USA (1946, 47). Potem przeszedłna zawodowstwo i za „naloty dywanowe”,jakie fundował rywalom, dostawał sporepieniàdze.Z powojennych graczy sprzed ery opennajlepszym serwisem mógł si´ pochwaliçreprezentujàcy USA Pancho Gonzalez. Ame-rykaƒski dziennikarz Bud Collins napisałkiedyÊ, ˝e gdyby miał któremuÊ tenisiÊciepowierzyç walk o swoje ycie, to postawiłbybez wahania na Gonzaleza. Jako amator

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 87

Troch´ wolniejsi od dêwi´ku263,0 Samuel Groth, AUS 2012251,0 Ivo Karloviç, CRO 2011249,9 Milos Raonic, CAN 2012249,4 Andy Roddick, USA 2004246,2* Roscoe Tanner, USA 1978244,6 Joachim Johansson, SWE 2004242,0 Feliciano Lopez, ESP 2008242,0 Jerzy Janowicz, POL 2012241,2 John Isner, USA 2011241,0 Taylor Dent, USA 2006

Kolejno: pr´dkoÊç serwisu w km/h, imi´ i nazwisko oraz obywatelstwo zawodnika, data* wynik nieoficjalny

86-88_KRONIKI:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 87

Page 88: TENISKLUB nr 73

roku wygrał turniej wimbledoƒski, do-stajàc si´ na list´uczestników dzi ki

„dzikiej karcie”. Podrodze do zwyci´stwa Chorwat zaser-

wował a˝ 212 asów. Jest wcià˝ Êwiato-wym rekordzistà w dwóch kategoriach:

najwi´cej asów w sezonie (1477 w 1996roku) i najwi´cej asów w karierze (10183).Asy asami, ale w tenisie liczà si´ gemyi sety. Rodak Ivanisevicia, Ivo Karloviç za-serwował 78 asów w meczu o PucharDavisa z Radkiem Sztepankiem, a jednakprzegrał z Czechem w pi´ciu setach. Po-dobne katastrofy zdarzyły si´ wysokiemuChorwatowi (208 cm) w 2009 roku na Ro-land Garros (55 asów i pora˝ka z LleytonemHewittem) oraz w 2005 roku na Wimble-donie (51 asów i przegrana z WłochemDaniele Braccialim). Półtora roku temu za-serwował na londyƒskiej trawie 19 asóww 15 gemach z Łukaszem Kubotem. Pola-kowi do zwyci´stwa wystarczyło pi´ç.WÊród serwisowych potentatów pewnemiejsce ma Andy Roddick, który w tymroku zakoƒczył karier´. Na szybkich kortachAmerykanin zawsze był groêny dla najlep-szych. Twierdzenie, ˝e jego najwi´kszesukcesy (zwyci´stwo w US Open w 2003roku i trzy finały wimbledoƒskie) to wy-łàcznie zasługa mocnego serwisu, byłobyjednak niesprawiedliwe. Roddick miał koƒ-czàcy forhend, a pod koniec kariery całkiemprzyzwoity (choç wyłàcznie obronny) bek-hend.

Nie szkodzi, ˝e siódmyGdzie dziÊ stacjonujà najlepsze tenisowewyrzutnie rakietowe? Spójrzmy na list´najszybciej serwujàcych. Pierwsze miejscezajmuje Samuel Groth (były mà˝ urodziwejSłowaczki Jarmili Gajdoszovej), który grywaprzewa˝nie w challengerach. Podczas jed-nego z nich (w tym roku w Busan) zmie-rzono Australijczykowi 263 kilometry nagodzin´. Dwie kolejne lokaty w tym ran-kingu zajmujà wymieniany wczeÊniej IvoKarloviç (251 km/godz.) i KanadyjczykMilos Raonic (250 km/godz.). Siódmy –wespół z Hiszpanem Feliciano Lopezem –jest nasz Jerzy Janowicz (242 km/godz.podczas turnieju w Pary˝u).Poprawa miejsca Polaka w tym akurat ze-stawieniu wydaje si´ sprawà drugorz´dnà.Chcàc odnosiç wielkoszlemowe sukcesy,trzeba dodaç co nieco do pot´˝nego serwisu.WłaÊnie to, co Janowicz dodał w Pary˝u:skuteczny forhend i taki˝ dropszot. �

Kroniki kortowe

88 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

Goran Ivaniseviç nie musiał najmocniej, bo umiał najcelniej

Pancho zdà˝ył zdobyç dwa tytuły mi-strzowskie w USA (1948, 49), po czymprzeszedł na zawodowstwo. WÊród profe-sjonalistów był postacià dominujàcà, odniósłmi´dzy innymi osiem zwyci´stw w turniejuUS Pro i cztery w Wembley Pro.

Asy bez gwarancjiGdy oba tenisowe Êwiaty, zawodowy i ama-torski, połàczyły si´ w 1968 roku, Gonzalezmiał ju˝ 40 lat. Na kortach pojawiły si´nowe „wyrzutnie rakietowe”, wÊród nichchłopak z Chattanooga, Roscoe Tanner. Cociekawe, nie był a˝ tak wysoki jak wczeÊniejwymieniani – mierzył dokładnie 6 stóp,czyli 183 centymetry. Potrafił jednak nadaçpiłce ogromnà szybkoÊç. Swój rekord –246 kilometrów na godzin´ – ustanowiłw 1978 roku podczas finałowego meczuw Palm Springs z Meksykaninem RaulemRamirezem. Od tego czasu min´ły 34 lata,a Tanner wcià˝ zajmuje piàte miejscewÊród najszybciej serwujàcych tenisistóww historii.Amerykanin stoczył w 1979 roku zaci´tà,pi ciosetowà walk z Bjoernem Borgiemo tytuł na Wimbledonie. Przegrał,choç jego słynny rywal chwilamibył bezradny, gdy piłka Êmigałaz zawrotnà szybkoÊcià. Tanner zwy-ci´˝ył za to w finale AustralianOpen (trzy sety z Guillermo Vilasem)w 1977 roku, kiedy turniej rozgry-wany był jeszcze na trawie.Wielu znawców tenisa uwa˝aTannera (zawodnika z pokoleniaWojciecha Fibaka – Amerykaninjest starszy od Polaka o 10 miesi´-cy) za najlepiej serwujàcego graczaw historii. Lepszego nawet od BorisaBeckera, który w latach osiemdziesià-tych XX wieku nie bez powodu zyskałprzydomek „Bum Bum”. Niemca niema jednak na liÊcie 38 tenisistów,którzy potrafili nadaç piłce szybkoÊçco najmniej 225 kilometrów nagodzin´.Warto wi´c od razu dodaç, ˝e ist-nieje coÊ takiego jak skutecznoÊçserwisu, której nie da si´ zmierzyçurzàdzeniem radarowym, a któ-ra wyra˝a si´ zdobytymipunktami. Becker zaÊ ser-wował na tyle skutecznie, ˝ezdobył a˝ szeÊç tytułów wiel-koszlemowych, w tym trzy wim-bledoƒskie (1985, 1986 i 1989).Na wspomnianej liÊcie pró˝no by te˝szukaç Gorana Ivanisevicia, który w 2001

86-88_KRONIKI:Layout 1 12-12-06 01:48 Page 88

Page 89: TENISKLUB nr 73

KUBOK KRIEMLAWTA PREMIER, 740 000 USD

MOSKWA, 15-21.10I runda singla: Urszula Radwaƒska (Polska) – Frances-

ca Schiavone (Włochy) 6:3, 6:1. II runda: Caroline Wozniacki(Dania, 3 WC) – U. Radwaƒska 6:1, 6:3. åwierç-finały: Samantha Stosur (Australia, 1) – Klara Zakopalova(Czechy) 6:1, 6:3; Ana Ivanoviç (Serbia, 4) – Vesna Dolonc(Serbia, Q) 6:4, 6:1; Wozniacki – Dominika Cibulkova (Sło-wacja, 5) 6:2, 6:7(1), 6:1; Sofia Arvidsson (Szwecja) – Ma-ria Kirilenko (Rosja, 7) 6:3, 6:3. Półfinały: Stosur – Ivanoviç2:6, 6:3, 6:2; Wozniacki – Arvidsson 6:3, 6:7(4), 6:4. Finał: Wozniacki – Stosur 6:2, 4:6, 7:5.I runda debla: Lindsay Lee-Waters, Megan Moulton-Levy(USA) – Alize Cornet, Alicja Rosolska (Francja, Polska)7:6(7), 6:7(5), 10-5. Finał: Jekaterina Makarowa, JelenaWiesnina (Rosja, 1) – Maria Kirilenko, Nadie˝da Pietrowa(Rosja, 2) 6:3, 1:6, 10-8.

BGL BNP PARIBAS LUXEMBOURG OPENWTA INTERNATIONAL, 220 000 USD

LUKSEMBURG, 15-21.10åwierçfinały singla: Venus Williams (USA) – Roberta Vinci(Włochy, 1) 7:6(2), 6:4; Andrea Petkovic (Niemcy) – KseniaPierwak (Kazachstan) 6:3, 6:2; Daniela Hantuchova (Sło-wacja) – Lourdes Dominguez-Lino (Hiszpania) 7:5, 6:0; Monica Niculescu (Rumunia) – Lucie Hradecka (Czechy)6:0, 6:4. Półfinały: V. Williams – Petkovic 5:7, 6:4, 6:4; Niculescu – Hantuchova 6:1, 6:3. Finał: V. Williams – Nicu-lescu 6:2, 6:3.Finał debla: Andrea Hlavaczkova, Lucie Hradecka (Czechy,1) – Irina-Camelia Begu, Monica Niculescu (Rumunia, 2)6:3, 6:4.

KUBOK KRIEMLAATP WORLD TOUR 250, 673 150 USD

MOSKWA, 15-21.10Michał Przysi´˝ny odpadł w III (ostatniej) rundzieeliminacjiI runda singla: Jerzy Janowicz (Polska) – Ben-jamin Becker (Niemcy) 7:6(6), 6:3. II runda:Janowicz – Carlos Berlocq (Argentyna, 7) 6:3,6:4. åwierçfinały: Ivo Karloviç (Chorwacja)

– Edouard Roger-Vasselin (Francja, Q) 7:6(4), 6:3; ThomazBellucci (Brazylia, 4) – Janowicz 6:4, 7:6(3); Malik Jaziri (Tunezja) – Lukasz Rosol (Czechy) 7:6(5), 6:3; AndreasSeppi (Włochy, 2) – Tatsuma Ito (Japonia, 8) 6:2, 6:1.Półfinały: Bellucci – Karloviç 6:7(5), 6:4, 6:4; Seppi – Jaziri6:3, 6:1. Finał: Seppi – Bellucci 3:6, 7:6(3), 6:3.Finał debla: Frantiszek Czermak, Michal Mertinak (Czechy,Słowacja, 1) – Simone Bolelli, Daniele Bracciali (Włochy)7:5, 6:3.

ERSTE BANK OPENATP WORLD TOUR 250, 550 000 EUR

WIEDE¡, 15-21.10I runda singla: Jesse Levine (USA) – Łukasz Kubot (Polska)6:3, 6:4. åwierçfinały: Juan Martin del Potro (Argentyna,1) – Marinko Matosevic (Australia) 6:2, 6:2; Gilles Muller(Luksemburg) – Paolo Lorenzi (Włochy) 6:3, 6:4; Grega˚emlja (Słowenia, Q) – Tommy Haas (Niemcy, 3) 6:4, 4:6,6:2; Janko Tipsareviç (Serbia, 2) – Alja˝ Bedene (Słowenia)6:2, 4:2 krecz. Półfinały: Del Potro – Muller 7:6(4), 7:6(5);˚emlja – Tipsareviç 3:6, 7:6(5), 6:2. Finał: Del Potro – ˚emlja 7:5, 6:3.Finał debla: Andre Begemann, Martin Emmrich (Niemcy) – Julian Knowle, Filip Polaszek (Austria, Słowacja, 2) 6:4,3:6, 10-4.

IF STOCKHOLM OPENATP WORLD TOUR 250, 486 750 EUR

SZTOKHOLM, 15-21.10åwierçfinały singla: Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 1) – SerhijStachowski (Ukraina) 6:3, 6:4; Marcos Baghdatis (Cypr, 7)– Rivardas Berankis (Litwa) 6:3, 7:6(4); Nicolas Almagro(Hiszpania, 3 WC) – Lleyton Hewitt (Australia, WC) 6:1, 6:4;Tomasz Berdych (Czechy, 2) – Michaił Ju˝ny (Rosja, 6) 6:3,7:6(2). Półfinały: Tsonga – Baghdatis 6:4, 4:6, 5:2 krecz;Berdych – Almagro 6:3, 6:2. Finał: Berdych – Tsonga 4:6,6:4, 6:4.I runda debla: Eric Butorac, Paul Hanley (USA, Australia) – Tomasz Bednarek, Go Soeda (Polska, Japonia) 6:0,7:6(2). Finał: Marcelo Melo, Bruno Soares (Brazylia, 3)

– Robert Lindstedt, Nenad Zimonjiç (Szwecja, Serbia, 1)6:7(4), 7:5, 10-6.

SWISS INDOORS BASELATP WORLD TOUR 500, 1 934 300 EUR

BAZYLEA, 22-28.10I runda singla: Łukasz Kubot (Polska, Q) – Lukasz Laczko(Słowacja) 6:4, 6:4. II runda: Benoit Paire (Francja) – Ku-bot 6:4, 6:4. åwierçfinały: Roger Federer (Szwajcaria, 1)– Paire 6:2, 6:2; Paul-Henri Mathieu (Francja, WC) – GrigorDimitrow (Bułgaria) 7:6(2), 7:6(4); Richard Gasquet (Fran-cja, 3) – Michaił Ju˝ny (Rosja, 6) 6:2, 7:6(5); Juan Martindel Potro (Argentyna, 2) – Kevin Anderson (RPA) 3:6,7:6(3), 6:2. Półfinały: Federer – Mathieu 7:5, 6:4; Del Po-tro – Gasquet 6:2, 6:2. Finał: Del Potro – Federer 6:4,6:7(5), 7:6(3).I runda debla: Lukasz Kubot, Andrea Seppi (Polska, Wło-chy) – Oliver Marach, Florian Mayer (Austria, Niemcy) 6:4,6:3; Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski (Polska, 4) – Julien Benneteau, Richard Gasquet (Francja) 6:7(5), 6:4,12-10. åwierçfinały: Daniel Nestor, Nenad Zimonjiç (Ka-nada, Serbia, 1) – Kubot, Seppi 7:6(2), 6:4; Fyrstenberg,Matkowski – Jonathan Marray, Frederik Nielsen (W. Bryta-nia, Dania) 7:5, 7:6(6). Półfinał: Treat Conrad Huey, Domi-nic Inglot (Filipiny, W. Brytania) – Fyrstenberg, Matkowski7:6(5), 7:5. Finał: Nestor, Zimonjiç – Huey, Inglot 7:5,6:7(4), 10-5.

VALENCIA OPENATP WORLD TOUR 500, 1 424 850 USD

WALENCJA, 20-28.10åwierçfinały singla: David Ferrer (Hiszpania, 1) – NicolasAlmagro (Hiszpania, 6) 6:3, 7:5; Ivan Dodig (Chorwacja, Q)– Marin Cziliç (Chorwacja, 7) 6:2, 7:6(6); Oleksandr Dołgo-połow (Ukraina) – Marcel Granollers (Hiszpania) 6:0, 6:2;Juergen Melzer (Austria) – David Goffin (Belgia) 7:6(7), 6:4.Półfinały: Ferrer – Dodig 6:4, 6:7(5), 6:1; Dołgopołow – Melzer 6:4, 6:2. Finał: Ferrer – Dołgopołow 6:1, 3:6, 6:4.Finał debla: Alexander Peya, Bruno Soares (Austria, Brazy-lia, 2) – David Marrero, Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:3,6:2.

BNP PARIBAS MASTERSATP WORLD TOUR MASTERS 1000, 2 427 975 EUR

PARY˚, 29.10-04.11Łukasz Kubot odpadł w I rundzie eliminacjiI runda singla: Jerzy Janowicz (Polska, Q) – Philipp Kohl-schreiber (Niemcy) 7:6(5), 6:4. II runda: Janowicz – MarinCziliç (Chorwacja, 13) 7:6(6), 6:2. III runda: Janowicz – Andy Murray (W. Brytania, 3) 5:7, 7:6(4), 6:2.åwierçfinały: Gilles Simon (Francja) – Tomasz Berdych(Czechy, 5) 6:4, 6:4; Janowicz – Janko Tipsareviç (Serbia, 8)4:6, 6:1, 4:1 krecz; David Ferrer (Hiszapania, 4) – Jo-Wil-fried Tsonga (Francja, 6) 6:2, 7:5; Michael Llodra (Francja,WC) – Sam Querrey (USA) 7:6(4), 6:3. Półfinały: Janowicz– Simon 6:4, 7:5; Ferrer – Llodra 7:5, 6:3. Finał: Ferrer – Janowicz 6:4, 6:3.I runda debla: Marin Cziliç, Marcelo Melo (Chorwacja, Bra-zylia) – Jeremy Chardy, Łukasz Kubot (Francja, Polska) 6:3,6:4. II runda: Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski (Pol-ska, 4) – Colin Fleming, Ross Hutchins (W. Brytania) 3:6,6:3, 10-5. åwierçfinał: Mahesh Bhupathi, Rohan Bopanna(Indie, 5) – Fyrstenberg, Matkowski 6:7(5), 6:3, 10-4. Finał: Bhupathi, Bopanna – Aisam-Ul-Haq Qureshi, Jean--Julien Rojer (Pakistan, Holandia, 7) 7:6(6), 6:3.

GRAŁY POLKI

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 50 000 USDLIMOGES, Francja, 15-21.10

åwierçfinał singla: Marta Domachowska (Polska) – Zuza-na Luknarova (Słowacja, Q) 7:6(1), 6:4. Półfinał: MarynaZaniewska (Ukraina) – Domachowska 6:4, 4:6, 6:2.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 USDSEWILLA, Hiszpania, 15-21.10

Finał debla: Paula Kania, Katarzyna Piter (Polska, 1) – Aleksandrina Najdenowa, Teliana Pereira (Bułgaria, Brazy-lia) 5:7, 6:4, 10-6.

GLASGOW, W. Brytania, 15-21.10Finał debla: Justyna Jegiołka, Diana Marcinkievica (Polska,Łotwa, 1) – Nicole Clerico, Anna Zaja (Włochy, Niemcy, 3)6:2, 6:1.

EQUEURDREVILLE, Francja, 05-11.11åwierçfinał singla: Julie Coin (Francja, 8) – Magda Linette(Polska) 7:6(4), 6:3.Finał debla: Magda Linette, Katarzyna Piter (Polska, 4) – Amra Sadikovic, Ana Vrljiç (Szwajcaria, Chorwacja, 3) 6:4,7:6(4).

MI¡SK, BiałoruÊ, 05-11.11åwierçfinał singla: Aleksandra Sasnowicz (BiałoruÊ, WC) – Paula Kania (Polska, 2) 6:4, 6:3.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDAKKO, Izrael, 15-21.10

åwierçfinały singla: Olga Brózda (Polska, 6) – Ani Amira-gjan (Armenia, 1) 2:6, 6:4, 6:3; Natalia Kołat (Polska, Q) – Elena-Teodora Cadar (Rumunia, 8) 6:4, 6:2. Półfinały: Deniz Khazaniuk (Izrael, 4) – Brózda 4:6, 6:2,6:3; Kołat – Nikola Frankova (Czechy, 7) 6:1, 6:3. Finał: Kołat – Khazaniuk 6:7 (5), 6:4, 6:2.Finał debla: Olga Brózda Natalia Kołat (Polska, 2) – NikolaFrankova, Jekaterina Jaszina (Czechy, Rosja, 1) 6:2, 6:4.

HERAKLION, Grecja, 15-21.10åwierçfinał singla: Sylwia Zagórska (Polska, 1) – MandyWagemaker (Holandia) 6:2, 6:2. Półfinał: Corina Jaeger(Szwajcaria) – Zagórska 7:5, 6:1.

ANTALIA, Turcja, 15-21.10åwierçfinał singla: Natalija Kostiç (Serbia, 2) – BarbaraSobaszkiewicz (Polska, 5) 1:6, 6:4, 6:3. Finał debla: AlonaFomina, Lina Giorczevska (Ukraina, Macedonia, 2) – AliceMatteucci, Barbara Sobaszkiewicz (Włochy, Polska) 6:0,6:4.

ANTALIA, Turcja, 22-28.10åwierçfinał singla: Diana Buzean (Rumunia, 1) – BarbaraSobaszkiewicz (Polska, 7) 6:4, 6:1. Finał debla: AlexandraDamaschin, Barbara Sobaszkiewicz (Rumunia, Polska, 2) – Wiktoria Łuszkowa, ˚anna Pozniczyrenko (Ukraina, WC)6:1, 3:6, 10-2.

ASZKELON, Izrael, 22-28.10Finał debla: Olga Brózda, Natalia Kołat (Polska, 4) – NikolaFrankova, Jekaterina Jaszina (Czechy, Rosja, 1) 7:6(11),6:1.

HERAKLION, Grecja, 05-11.11åwierçfinał singla: Zuzanna Maciejewska (Polska, Q) – Marina Kachar (Serbia) 6:3, 5:7, 6:4. Półfinał: Lena-Ma-rie Hofmann (Niemcy) – Maciejewska 6:1, 4:6, 6:4.

GRALI POLACY

ATP CHALLENGER TOUR, 30 000 EUR + HECKENTAL, Niemcy, 29.10-04.11

Finał debla: James Cerretani, Adil Shamasdin (Australia,Kanada, 2) – Tomasz Bednarek, Andreas Siljestroem (Pol-ska, Szwecja, 3) 6:3, 2:6, 10-4.

ATP CHALLENGER TOUR, 35 000 USD + HTOYOTA, Japonia, 19-25.11

åwierçfinał singla: Michał Przysi´˝ny (Polska) – MatteoViola (Włochy, 3) 6:4, 6:4. Półfinał: Przysi´˝ny – John Mill-man (Australia, 7) 7:6(3), 6:2. Finał: Przysi´˝ny – HirokiMoriya (Japonia, 5) 6:2, 6:3.

ITF MEN’S CIRCUIT, 15 000 USDAŁMATY, Kazachstan, 15-21.10

åwierçfinały singla: Marcin Gawron (Polska, 1) – VladimirIvanov (Estonia, 5) 3:6, 6:1, 6:1; Wiktor Bałuda (Rosja, 4) – Piotr Gadomski (Polska) 6:4, 7:5; Denis Mołczanow(Ukraina, 2) – Grzegorz Panfil (Polska, 7) 6:3, 7:5. Półfinał: Gawron – Germain Gigounon (Belgia, 6) 6:4,6:7(1), 7:5. Finał: Gawron – Mołczanow 7:5, 6:4.Finał debla: Jaan-Frederik Brunken, Denis Mołczanow(Niemcy, Ukraina, 1) – Marcin Gawron, Andrzej KapaÊ (Polska, 2) 3:6, 6:0, 10-7.

ASTANA, Kazachstan, 22-28.10åwierçfinał singla: Marcin Gawron (Polska, 3) – SarwarIkramow (Uzbekistan) 6:4, 6:2. Półfinał: Denis Mołczanow(Ukraina, 2) – Gawron 6:4, 6:3.

ITF MEN’S CIRCUIT, 10 000 USDOPAWA, Czechy, 05-11.11

åwierçfinały singla: Marek Michaliczka (Czechy, 1) – Andrzej KapaÊ (Polska, 4) 5:7, 6:1, 6:2.Finał debla: Otakar Lucak, Pavel Snobel (Czechy) – Aleksander Bury, Andrzej KapaÊ (BiałoruÊ, Polska, 1) 6:2,6:7(5), 10-4.

GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013| TENISklub| 89

Wyniki

89_WYNIKI:Layout 1 12-12-06 01:49 Page 89

Page 90: TENISKLUB nr 73

W nast´pnym numerze

Porady fachowców Felietony Rankingi Wyniki

RADEK OD PUCHARUSetny sezon Pucharu Davisa kr´cił si´wokół Radka Sztepanka. A to po meczuCzech podał Janko Tipsareviciovi jedenpalec zamiast całej dłoni, a to został naj-starszym tenisistà w historii tych rozgry-wek, który zwyci´˝ył w decydujàcym poje-dynku finału. Postaç równie kontrowersyj-na, co ciekawa – warto jà przybli˝yç.

DOPUSZCZENIE DO MATURY

W tym numerze wyjaÊniliÊmy, dlaczegoreprezentacja Polski powinna graç w Grupie Âwiatowej Pucharu Davisa.Zaraz po Australian Open naszych teni-sistów czeka pierwszy sprawdzian – mecz ze Słowenià. Nie widzimypowodów, dlaczego mieliby nie wygraç we Wrocławiu. To jednak ma byç dopierowst´p do egzaminu dojrzałoÊci zespołu.Na pewno b´dziemy na miejscu, a co si´wydarzy – opiszemy i sfotografujemy.

WY DAW CA4S MEDIA Sp. z o. o.REDAKTOR NACZELNYAdam Romer [email protected]

SEKRETARZ REDAKCJIArtur St. Rolak [email protected]

ZESPÓ¸ REDAKCYJNYM. Grzybowska, J. Luba, M. Rejniak-Romer, T. Wolfke

STALI WSPÓ¸PRACOWNICYP. Chomicki, J. Ciastoƒ, Al. Depowska, A. Fàfara, P. Figura, K. Guzowski, K. Jans-Ignacik, J. Kowal, L. Malinowski, M. Rabenda, K. Rawa, K. Rejniak, H. Sawka, L. Sidor, S. Sikora, K. Stefaƒska, M. Weso∏ek, T. Wiktorowski, K. Witwicka, H. Zdankiewicz

OPRACOWANIE GRAFICZNECezary Jasiƒski, Rados∏aw Watras (ok∏adka)

ZDJ¢CIE NA OK¸ADCEAFP / East News

ADRES REDAKCJIul. Koncertowa 8a, 02-787 Warszawa tel./ fax: 22 855 62 [email protected] www.tenisklub.pl

BIURO REKLAMYAneta [email protected] tel. kom.:+48 505 157 808 ul. Kochanowskiego 33A/ 5101-864 Warszawa

DRUK Drukarnia ArtDrukul. Napoleona 4, 05-230 Kobyłkatel.: 22 786 08 30, fax: 22 786 89 04www.artdruk.com

jest zarejestrowanym znakiem towarowym 4S MEDIA Sp. z o. o. RE DAK CJA NIE PO NO SI OD PO WIE DZIAL NO ÂCI ZA NA DE S¸A NE R¢ KO PI SY, ZDJ¢ CIA I IN NE ZA ÑCZ NI KI ORAZ ZA TREÂå RE KLAM I OG¸O SZE¡. ZASTRZE GA SO BIE PRA WO DO AD IU STA CJI TEK STÓW.

SZLEM, JAKIEGOJESZCZE NIE GRANO

Australian Open zapowiada si´ dla nas nietylko wyjàtkowo ciekawie, ale i obiecujàco. Po raz pierwszy w historii Wielkego Szlema polski tenis b´dzie miał troje rozstawionychsinglistów plus dwoje finalistów miksta z innych turniejów tej rangi z poprzedniego sezonu. Miejmy nadziej´, ˝e wiele wody upłynie w Yarrze (rzeka w Melbourne), zanimzaczniemy si´ interesowaç jakimiÊ D˝okovi-ciami i Williamsami.

90 | TENISklub| GRUDZIE¡ 2012 – STYCZE¡ 2013

90 zapowiedzi:Layout 1 12-12-06 18:30 Page 90

Page 91: TENISKLUB nr 73

91_ACTIVSPORT reklama:Layout 1 12-12-06 12:36 Page 91

Page 92: TENISKLUB nr 73

92_KIA reklama:Layout 1 12-12-06 01:50 Page 92