Tadeusz Irteński lokomotywy - Publio.pl · 2015. 7. 27. · W Chrzanowie wyprodukowano 108 sztuk...
Transcript of Tadeusz Irteński lokomotywy - Publio.pl · 2015. 7. 27. · W Chrzanowie wyprodukowano 108 sztuk...
lokomotywypolskie
konstrukcje
Tadeusz Irteński
Wstęp 4
Parowozy 11Parowóz Tr21 12Parowóz Tr12 15Parowóz Ok22 16Parowóz Os24 19Parowóz Ty23 20Parowóz OKl27 23Parowóz Pu29 24Parowóz Pt31 27Parowóz OKz32 28Parowóz Pm36 31Parowóz Ty37 32Parowóz Ty42 35Parowóz Ty43 36Parowóz Ty45 39Parowóz Pt47 40Parowóz TKt48 43Parowóz Ol49 44Parowóz Ty51 47Parowóz Ok55 48Parowóz TKr55 51
ElEktrowozy 53Elektrowóz EL.100 54Elektrowóz EL.200 57Elektrowóz EP02 58Elektrowóz ET21 61Elektrowóz EU07 62Elektrowóz EP07 65Elektrowóz EU07A 66Elektrowóz ET41 69Elektrowóz EP08 70Elektrowóz ET22 73Elektrowóz EP23 74Elektrowóz EP09 77Elektrowóz EM10 79
SPalinowozy 81Spalinowóz SM02 82Spalinowóz SM03 85Spalinowóz SM04 86Spalinowóz SM15 89Spalinowóz SM30 90Spalinowóz SP30 93Spalinowóz SM25 94Spalinowóz SM42 97Spalinowóz SP42 98Spalinowóz SU42 101Spalinowóz SM31 102Spalinowóz SP45 105Spalinowóz SU45 106Spalinowóz ST45 109Spalinowóz SU46 110Spalinowóz SP47 113Spalinowóz ST40 114Spalinowóz ST46 117
konStrukcjE wSPółczESnE 119Elektrowóz E6ACT Dragon 120Elektrowóz E4MSU Griffin 123Elektrowóz 111Ed Gama Maraton 124
Przemysł lokomotywowy w Polsce ma wspaniałe tradycje.
Narodził się w 1919 roku, gdy zdecydowano o uruchomie-
niu Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce „Fablok” S.A.
w Chrzanowie oraz Warszawskiej Spółki Akcyjnej Budowy Paro-
wozów „Parowóz”, a na produkcję taboru kolejowego przestawi-
ły się także Zakłady Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. W zależ-
ności od podejścia za pierwszą polską lokomotywę uznać można
albo złożony przez warszawską fabrykę ze sprowadzonych części
Tr12-66 (przekazanie do ruchu w lipcu 1922 r.) albo zbudowany
od podstaw przez „Fablok” – Tr21-37 (18 lutego 1924 r.).
Już w 1925 r. można było zrezygnować z importu. Do wy-
buchu II wojny światowej przemysł krajowy dostarczył łącznie
1220 lokomotyw, głównie parowozy. Pod względem konstruk-
cyjnym można wyróżnić dwa okresy, oddzielone cezurą roku
1928. Przed nastaniem tego momentu konstruowano maszyny
oparte na wzorcach austriackich i niemieckich; po 1928 roku
podstawą stały się samodzielnie opracowane normy, wprowa-
dzone w życie przez Ministerstwo Komunikacji.
Dominującą rolę pełniła Pierwsza Fabryka Lokomotyw
w Polsce S.A. z siedzibą w Chrzanowie, znana lepiej jako „Fa-
blok”. Powołana została do istnienia 20 maja 1919 roku przez
inżynierów Piotra Drzewieckiego, Władysława Jechalskiego,
Stanisława Karłowskiego i Leopolda Wellisza, przy współudziale
banków Handlowego z Warszawy i Małopolskiego z Krakowa.
W 1920 roku chrzanowskie zakłady zawarły umowę na dostawę
lokomotyw z Ministerstwem Komunikacji. Rok później przystą-
piono do budowy kompleksu fabrycznego, podjęto też współ-
pracę konstruktorską z zasłużonymi austriackimi zakładami StEG
z Wiednia, gdzie opracowano dokumentację pierwszej serii Tr21.
W 1923 roku działalność podjęły wydziały produkcyjne, wypo-
sażone w maszyny zakupione od Svenska Verktygsmaschinsfabri-
kes Export AB. Stałym kooperantem chrzanowskiej fabryki stała
się sosnowiecka wytwórnia kotłów parowych Fitzner i Gam-
per. Do kluczowych zadań „Fabloku” należała przez całe mię-
dzywojnie realizacja zamówień na parowozy dla Polskich Kolei
Państwowych dokonywanych przez Ministerstwo Komunikacji.
wStęP
W Chrzanowie wyprodukowano 108 sztuk serii Tr21 (1922–
1925), 60 sztuk serii Os24 (1926–1927), 106 sztuk serii Ty23
(1927–1932), 185 sztuk serii Ok22 (1928–1934), 98 sztuk serii
Pt31 (1932–1939) oraz 2 sztuki serii Pm36 (1937). Budowano
także lokomotywy dla przemysłu, w tym spalinowe i elektryczne.
W latach 1935−1936 „Fablok” wyprodukował dla kolei pań-
stwowych cztery pierwsze polskie elektrowozy, naśladujące
angielskie konstrukcje z serii EL.100.
Równocześnie z „Fablokiem” nabrała rozpędu Warszawska
Spółka Akcyjna Budowy Parowozów, tzw. Parowóz. Choć zało-
żona później, bo w 1920 roku (z inicjatywy inż. Zygmunta So-
chackiego przy udziale lwowskich banków Ziemskiego Kredyto-
wego i Polskiego Przemysłowego), znacznie szybciej przystąpiła
do działania, bo jeszcze w grudniu tego samego roku zakończyła
naprawę pierwszej lokomotywy. Błyskawiczny start „Parowozu”
wynikał z ulokowania fabryki w dwóch wcześniej funkcjonują-
cych zakładach („Borman i Szwede” oraz „Borkowski”), a także
z powiązań z wielką austriacką fabryką lokomotyw Siegl z Wiener
Neustadt. W pierwszej fazie była to zresztą raczej montownia
niż wytwórnia, składająca produkty ze sprowadzanych pod-
zespołów. Pierwszy egzemplarz wykonany od podstaw przez
„Parowóz” – lokomotywa Tr12-93 – zjechał z linii montażowej
dopiero w marcu 1924 roku. Podstawę działania spółki stanowiło
zamówienie Ministerstwa Komunikacji na produkcję i naprawy
główne parowozów: 60 sztuk serii Tr12 (1922–1927), 60 sztuk
serii Tr21 (1923–1927) oraz 267 sztuk Ty23 (1927–1934).
Ponadto „Parowóz” budował lokomotywy wąskotorowe. W do-
bie kryzysu lat trzydziestych XX wieku zamówienia drastycznie
spadły. W 1934 roku po przejęciu przez Spółkę Akcyjną Wiel-
kich Pieców i Zakładów Ostrowieckich fabryka zmieniła profil
pro dukcji, przestawiając się na budowę kotłów. Pomimo to do
wybuchu II wojny światowej zbudowano jeszcze kilka lokomotyw.
Zakłady Hipolita Cegielskiego w Poznaniu (HCP) powstały
już w 1846 roku. Przez pierwsze dziesięciolecia zajmowały się
jednak produkcją narzędzi rolniczych i innych artykułów meta-
lowych. W 1899 roku zostały przekształcone w spółkę akcyjną,
a w 1912 roku rozpoczęły otwieranie nowych linii produkcyj-
nych. Na rynek kolejowy wkroczyły w 1921 roku, już w zupeł-
nie zmienionej rzeczywistości gospodarczej, i podjęły produkcję
wagonów towarowych. W 1923 roku otrzymały zamówienie
rządowe na budowę lokomotyw. Także tutaj w początkowym
okresie oparto się na współpracy z doświadczonym kontrahen-
5LOKOMOTyWy. POLSKIE KONSTRUKCJE | wStęP
tem zagranicznym – belgijską fabryką lokomotyw John Cockerill
w Seraing. Jako pierwszy za bramę fabryki wyjechał parowóz
Ty23-76 – w dniu 26 lipca 1926 roku. Do 1939 roku HCP wybu-
dował łącznie 164 sztuki Ty23 (1926–1932), 122 sztuki OKl27
(1928–1933), 3 sztuki Pu29 (1931), 25 sztuk OKz32 (1933–
1936), 27 sztuk Ty37 (1937–1938) – łącznie 341 parowozów.
Powstanie rodzimego przemysłu kolejowego było możliwe
dzięki obecności kadry technicznej o wysokich kwalifikacjach.
Stworzyli ją konstruktorzy wykształceni jeszcze w okresie za-
borów, przed I wojną światową często pełniący ważne funkcje
w rosyjskich i austriackich zarządach kolejowych. Szczególnie
doniosłą rolę odegrali tu Polacy zatrudnieni przed 1917 rokiem
w Rosji, najczęściej absolwenci petersburskiego Instytutu Inżynie-
rów Komunikacji. Po przejęciu władzy przez Sowietów znakomita
większość z nich porzuciła dotychczasowe zajęcia i przybyła do
wskrzeszonego kraju. Nestorem polskich konstruktorów tego
pokolenia był Wacław Łopuszyński (1856–1929), rozsławiony
w przedrewolucyjnej Rosji jako twórca świetnych serii C, Je oraz Ł
(oznaczonej jego inicjałem). Przybył do Polski w 1920 roku, aby
objąć etat w fabryce w Chrzanowie; zawdzięczamy mu m.in. pro-
jekty serii lokomotyw Tr21, Ty23 oraz OKl27. Gustaw Bryling
(1871–1961) zdobył doświadczenia na peryferyjnych drogach
żelaznych imperium: środkowoazjatyckiej oraz władykaukaskiej.
Do Polski przyjechał dopiero w 1922 roku, aby objąć kierow-
nictwo Biura Technicznego Zakładów Cegielskiego. Jego wkład
stanowiły projekty OKl27 (wspólnie z Łopuszyńskim) oraz Pu29
i Ty37. Warto podkreślić, że Bryling tworzył jeszcze po 1945
roku. Powstały wówczas jego projekty lokomotyw Ty45, Pt47,
Ty51 (z Wiktorem Wysłouchem) i inne.
Jeszcze jeden były carski specjalista, Antoni Xiężopolski
(1861–1951), trafił do II Rzeczpospolitej wskutek ustaleń towa-
rzyszących traktatowi ryskiemu (wcześniej Lenin usiłował skłonić
go do zarządzania przemysłem ciężkim Piotrogrodu). Tworzył
Wydział Mechaniczny Kolejowy na Politechnice Warszawskiej,
brał udział w pracach nad lokomotywami Pt31, OKz32, Pm36
oraz Ty37. Ogromne zasługi w badaniach nad eksploatacją loko-
motyw położył prof. Albert Czeczott (1873−1955), urodzony
w Petersburgu, od 1923 r. kierownik Referatu Doświadczalnego
Departamentu Mechanicznego i Zasobów Kolejowych przy Mini-
sterstwie Komunikacji. Odrębne miejsce zarezerwować wresz-
cie należy dla postaci prof. Romana Podoskiego (1873–1954),
przedstawiciela szkoły austriackiej (rodem z Dąbrowic koło Lwo-
wa, absolwenta politechniki w Zurychu), aczkolwiek przed I woj-
ną światową także związanego zawodowo z Rosją. Już w 1918
roku opracował plan elektryfikacji kolei w Polsce, ze szczególnym
uwzględnieniem warszawskiego węzła kolejowego. To właśnie
jemu zawdzięczamy pojawienie się – wraz z elektryfikacją Warsza-
wy w latach trzydziestych XX wieku – pierwszych elektrowozów.
Po wojnie prof. Podoski stworzył projekt rozwoju kolejnictwa
elektrycznego w Polsce w nowych granicach, a także niezwykle
do dziś efektywną koncepcję Szybkiej Kolei Miejskiej w Trój-
mieście. Wielką zasługą starych mistrzów było wychowanie –
6 LOKOMOTyWy. POLSKIE KONSTRUKCJE | wStęP
przede wszystkim na Politechnice Warszawskiej − pokolenia na-
stępców, którzy tradycje przekuli w sukces przemysłu kolejowego
w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Warto wymienić tu
aktywnych już w latach trzydziestych XX wieku Kazimierza Ze-
brzuskiego (1905–1981), który w „Fabloku” współtworzył Pt31
i Pm36, a także Wiktora Wysłoucha (1905–1981), konstruktora
w Zakładach Cegielskiego już w 23. roku życia (!), po 1945 roku
podpisanego pod projektami serii Ty45, Ty51, EP02 oraz ET21.
Wśród pozostałych zasłużonych przypomnieć trzeba: Romana
Morawskiego, Michała Poczobuta-Odlanickiego czy Kazimierza
Tatara. Podkreślić trzeba, że po 1928 roku nastąpił najlepszy
okres, w którym polska inżynieria kolejowa osiągnęła poziom ory-
ginalności i nowatorstwa nienotowany ani wcześniej ani później.
Polska w latach trzydziestych XX wieku bez wysiłku doścignę-
ła państwa, w których lokomotywy budowano od początków ko-
lejnictwa, a nasze konstrukcje powstałe w drugim dziesięcioleciu
II RP prezentowały najwyższe standardy światowe. Przemysł ko-
lejowy przeszedł przez II wojnę światową niemal nietknięty, po-
nieważ budowa środków transportu należała do najważniejszych,
strategicznych zadań okupanta. Wszystkie największe zakłady
nadal funkcjonowały, ale pod zmienionymi nazwami. Zakłady
w Chrzanowie przemianowano na Oberschleschische Lokomo-
tivwerke AG Kattowitz – Werk Krenau. Do 1940 roku fabryka
dokończyła 12 sztuk parowozu Pt31, potem budowała serie nie-
mieckie, zarówno dla kolei państwowych, jak przemysłu. Zakłady
Cegielskiego przechrzczono natomiast na Deustche Waffen- und
Munitionswerke. Także tutaj w latach 1940−1941 dokończono
10 sztuk Ty37, a następnie przystąpiono do budowy parowo-
zów niemieckich. Działał nawet warszawski „Parowóz” (filia za-
kładów ostrowieckich), w którym znów zaczęto na większą skalę
budować lokomotywy, tym razem należące do niemieckiej serii
wojennej 50. Stołeczne zakłady jako jedyne uległy zniszczeniu
pod koniec wojny; straty sięgnęły 50%. Po 1945 roku stopniowo
zmieniły profil produkcji, a ostatecznie zmieniły się w znanego
producenta koparek i maszyn budowlanych pod nazwą Zakłady
Mechanicznego im. Ludwika Waryńskiego.
Przetrwanie wielkich fabryk, wraz z przejętymi we Wrocła-
wiu zakładami Linke-Hoffmann, przechrzczonymi na „Pafawag”,
pozwoliło po 1945 roku szybko stworzyć jeden z najpotężniej-
szych przemysłów lokomotywowych na świecie. Już w latach
pięćdziesiątych XX wieku Polska stała się czwartym na świe-
cie oraz trzecim w Europie producentem taboru kolejowego.
Na zamówienie odbiorców w kraju oraz na eksport wybudo-
wano 5300 maszyn. Do głównych producentów należały nadal
„Fablok” oraz zakłady Cegielskiego. Miejsce „Parowozu” zajął
natomiast budujący lokomotywy elektryczne wrocławski „Pa-
fawag”. Rolę głównego projektanta lokomotyw przejął zespół
konstruktorów Centralnego Biura Konstrukcyjnego Taboru
Kolejowego w Poznaniu. Wskutek jego poczynań, w latach pięć-
dziesiątych nastąpił swoisty przełom w myśli technicznej pole-
gający na odejściu od trwającej od 1928 roku produkcji wedle
norm Ministerstwa Komunikacji na rzecz daleko posuniętego
naśladownictwa konstrukcji obcych: radzieckich, amerykańskich,
angielskich i innych. Niekiedy odwzorowania były tak bliskie
pierwowzorów, że w rodzimych maszynach można było z po-
wodzeniem zastosować podzespoły obce. Z jednej strony był to
regres oryginalnej myśli technicznej, z drugiej – skala produkcji
pozwalała myśleć nie tylko o zaspokojeniu rodzimej gospodarki,
ale także o wkroczeniu na inne rynki.
Ośrodkami powojennej produkcji parowozów były dwie
wspomniane czołowe fabryki okresu międzywojennego.
W kwietniu 1951 roku nazwę „Fablok” zmienioną na Fabrykę
Lokomotyw im. Feliksa Dzierżyńskiego. Podobny los spotkał
w latach 1953−1956 Zakłady Cegielskiego, które przemianowa-
no na Zakłady Przemysłu Metalowego im. Józefa Stalina. Budowa
parowozów w Poznaniu trwała do 1958 roku, a w Chrzanowie −
do 1961 roku. Skromny udział w powojennej produkcji odno-
towały także Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego Wrocław,
w których powstały prototypy serii TKr55 i Ok55.
Głównym producentem taboru elektrycznego był z kolei
wrocławski „Pafawag”, powołany w 1945 roku w miejsce czoło-
wych w branży kolejowej i tramwajowej niemieckich zakładów
Linke-Hofmann Werke. W 1945 roku zakłady znacjonalizowa-
no pod nazwą Państwowej Fabryki Wagonów PaFaWag. Ponoć
sporą część nowego personelu stanowili specjaliści z warszaw-
skiego „Parowozu”. Pafawag rozpoczął produkcję wagonów
osobowych i towarowych, a w 1953 r. wyprodukował pierwszy
polski powojenny elektrowóz − EP02. Z fabryki wyjechało: m.in.
osiem elektrowozów pasażerskich serii EP02 (1953–1956),
658 elektrowozów towarowych serii ET21 (1957–1971), 240
elektrowozów uniwersalnych serii EU07 (1965–1977), 1184
elektrowozy towarowe serii ET22 (1969–1989), 15 elektro-
wozów pasażerskich serii EP08 (1972–1976), prototyp serii
EP23 (1973), 47 elektrowozów pasażerskich serii EP09 (1986–
1997) – łącznie 2161 elektrowozów. Po 1977 roku do budowy
lokomotyw elektrycznych włączyły się Zakłady Cegielskiego
w Poznaniu. Powstało w nich 200 elektrowozów towarowych
serii ET41 (1977–1983), 243 lokomotyw uniwersalnych serii
EU07 (1983–1992) oraz 4 lokomotywy manewrowe serii EM10
(1990–1991).
Produkcja trakcji spalinowej została zgrupowana w zwol-
nionych z produkcji parowozów chrzanowskim „Fabloku” oraz
zakładach Cegielskiego, a także w mniejszym stopniu w zielo-
nogórskim „Zastalu”. Zdecydowanie najważniejszą rolę odegrał
„Fablok”, gdzie powstały niemal wszystkie rodzime serie spalino-
wozów PKP epoki PRL: 12 sztuk serii SM02 (1952), 302 sztuki
serii SM30 (1957–1970), 273 sztuki serii SM03 (1959–1969),
25 sztuk serii SM15 (1962–1966), trzy sztuki serii SM25
(1961–1963), 1157 sztuk serii SM42 (1965–1992), 268 sztuk
serii SP42 (1970–1978), 168 sztuk serii SM31 (1976–1985) –
łącznie 2208 maszyn. Zakłady Cegielskiego wyprodukowały
266 sztuk serii SP45 (1970–1976), 54 sztuki serii SU46 (1974–
1985) oraz dwa egzemplarze serii SP47 (1975–1977) – razem
322 lokomotywy. „Zastal” skonstruował dla PKP dwa egzempla-
rze, które oznaczono SM04; poza tym zakłady te stworzyły wiele
małych lokomotyw dla przemysłu. W rolę producentów wcielały
się także przedsiębiorstwa zjednoczenia Zakładów Naprawy Ta-
boru Kolejowego m. in. przebudowując 108 sztuk serii SM30 na
SP30 (1974–1978), 39 sztuk serii SM42 na SU42 (1970–1978)
oraz 191 sztuk serii SP45 na SU45 (1987–1998).
Przemiany po 1989 roku oznaczały dla wytwórczości ta-
boru kolejowego blisko dwudziestoletni okres zapaści. Jednak
współcześnie polski przemysł odrodził się w spektakularny spo-
sób w oparciu o byłe Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.
Dwójka głównych producentów to dziś „PESA” Bydgoszcz (daw-
ne ZNTK Bydgoszcz) oraz duet: „Newag” (dawne ZNTK Nowy
Sącz) wraz z Zakładami Naprawy Lokomotyw Elektrycznych
w Gliwicach (ZNLE), powołanymi do życia w 1971 roku w miej-
sce Głównych Zakładów Parowozowych.
Największym producentem lokomotyw w Polsce jest obec-
nie fabryka w Bydgoszczy – Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz.
Spółka powstała wskutek głębokiej restrukturyzacji ZNTK Byd-
goszcz, a obecną nazwę przyjęła w 2001 r. Najważniejszy pro-
dukt „PESy” to spalinowe pojazdy szynowe, ale pojawiły się już
także lokomotywy. Glównym konkurentem „PESy” jest nowo-
sądecki „Newag” S.A. W 2008 roku firma ta zakupiła większo-
ściowy pakiet akcji Zakładów Naprawczych Lokomotyw Elek-
trycznych w Gliwicacach i tam właśnie powstały pierwsze polskie
elektrowozy po 1989 roku – E6ACT Dragon.
Nadal funkcjonuje jedna z największych potęg peerelowskie-
go przemysłu kolejowego – „Pafawag” Wrocław, obecnie Bom-
bardier Transportation Polska. Jeszcze w latach dziewięćdzie-
siątych XX wieku wytwarzano tam lokomotywy przeznaczone
na rynek krajowy: EP09, EU11 i EU43; dwie ostatnie serie nie
zostały jednak zakupione przez PKP z powodu braku środków
i trafiły ostatecznie do Włoch. Dziś zakład działa w strukturach
globalnego przedsiębiorstwa, skupiając się na spawaniu pudeł
do różnych lokomotyw, które następnie montowane są w za-
kładach Bombardiera w Vado Ligure (Włochy) oraz w Kassel
(Niemcy). Nie prowadzi się jednak montażu całych lokomotyw,
a blisko 100% produkcji Pafawagu przeznaczone jest na eksport.
Na rynku lokomotyw spalinowych dla przemysłu nadal funkcjo-
nuje także słynny „Fablok”, a w produkcji wagonów – niemniej
zasłużony Cegielski (jako Fabryka Pojazdów Szynowych).
9LOKOMOTyWy. POLSKIE KONSTRUKCJE | wStęP
Pa rowo z y
Polski przemysł lokomotywowy rozpoczynał działalność w trud-
nych warunkach. W okresie rozbiorów kraj podzielony był między
trzech zaborców i cztery systemy kolejowe. Nie istniała rodzima
kadra inżynierska, nie działały wielkie fabryki, zdolne od razu zaspokoić
ogromne potrzeby. W tej sytuacji zdecydowano się na stopniowe roz-
wijanie produkcji, ze swego rodzaju etapem przejściowym, który stano-
wić miały konstrukcje wzorowane na lokomotywach z okresu zaborów,
ale produkowane i rozwijane już rodzimymi siłami.
Pierwszą maszyną, która powstała w Polsce,
była zatem towarowa Tr21, naśladująca konstruk-
cje austriackie, zaprojektowana zresztą i wykonana
w pierwszych 18 egzemplarzach w wiedeńskiej fa-
bryce Staats-Eisenbahn-Gesellschafts (1920−1921).
Następne 18 sztuk zmontowano z części w chrza-
nowskiej fabryce „Fablok” po czym przystąpiono
do samodzielnej produkcji (parowóz Tr21-37, uru-
chomiony 18 lutego 1924 roku). Jednakże, wobec
ograniczonych mocy polskiego zakładu, dodatkowe
40 egzemplarzy zamówiono w Belgii. Łącznie w la-
tach 1922–1925 powstało 148 sztuk.
Tr21 wykorzystywano początkowo w ciężkich przewozach towaro-
wych, zwłaszcza węgla ze Śląska do Warszawy i portów. Po wprowadzeniu
Ty23 przesunięto je do lekkich pociągów towarowych oraz manewrów.
Praktycznie wszystkie dotrwały do 1939 roku, a po 1945 roku było jesz-
cze 95 sztuk. Eksploatowano je do 1974 roku. Do dzisiaj przetrwał tylko
Tr21-53 konstrukcji belgijskiej w roli eksponatu Skansenu Taboru Kole-
jowego Zduńska Wola Karsznice.
DanE tEchnicznE:
Układ osi: 1’D; masa służbowa: 80 t; długość bez tendra: 11 790 mm; ciśnienie pary w kotle: 13 atmosfer; moc znamionowa: 670 KM (472 kW); prędkość konstrukcyjna: 60 km/godz.
Parowóz tr21
12 PAROWOZy | tr21